Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ......

32

Transcript of Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ......

Page 1: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.
Page 2: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

2

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Auschwitz – fabryka śmierci Norbert Nowotnik

71. rocznica wyzwoleniaAuschwitz

Tropem Gułagów Dariusz Rogut

Wśród działaczy opozycji

Tajemnica śmierci „Anody”Agnieszka Pietrzak

Obchody rocznicy PowstaniaStyczniowego

Pamięci Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych

Wiesław Studziński, Mirosław Widlicki

Rosyjski karabin trzyliniowyWojciech Weiler

Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadsyłanych materiałach. Materiały powin-ny być podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem autora tekstu i zdjęcia oraz zawierać jego prywatny adres i telefon kontaktowy, a także krótką notkę o autorze tekstu. W miarę możliwości prosimy o dostarczanietekstów i materiałów graficznych (zdjęcia o rozdzielczości 300 dpi) w wersji elektronicznej (na CD lub pocztąelektroniczną). Artykułów niezamówionych redakcja nie zwraca. Rubryka Poszukujemy jest bezpłatna.

Kolportaż: Tomasz Nejmanowski, [email protected], tel. (22) 661 86 67

K O L P O R T A Ż

W dniach 2–3 grudnia 2015 r. w MuzeumRegionalnym w Bełchatowie odbyła sięmiędzynarodowa konferencja naukowa„Gułag. Struktury, kadry, więźniowie”. Jejorganizatorami były Urząd do Spraw Kom -batantów i Osób Represjonowanych, In -stytut Historii i Stosunków Międzynaro do -wych Uniwersytetu Jana Kochanow skie gow Kielcach Filia w Piotrkowie Trybunal skimoraz Muzeum Regionalne w Bełchatowie. 11

Na przełomie lat 40. i 50. XX w. funkcjo -nariusze Minister stwa Bezpieczeństwa Pu-blicznego are szto wali grupę 34 byłych żoł-nierzy batalionu „Zośka” AK. Pięciu z nichzo stało zwolnionych po przeprowadzeniuśledztwa, 28 stanęło przed sądem i zo sta-ło skazanych na kary wieloletniego wię zie-nia. Jeden nie opuścił aresztu ży wy. Zgi -nął, a okoliczności jego śmierci do dniadzi siej szego pozostają nieznane. 18

24

26

27

w numerze

BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓWI OSÓB REPRESJONOWANYCH

Redakcjaul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawae-mail: [email protected]

Redaktor odpowiedzialny za wydanie:Katarzyna Zientara-Majewskitel. (22) 661 87 45e-mail: [email protected]

Współpraca reporterska: Alina Nowacka

Redakcja tekstów: Wojciech Lewicki

Korekta: Dariusz Saracyn

Archiwalne numery „Kombatanta”dostępne są na stronie www.udskior.gov.pl

Wydawca:Urząd do Spraw Kombatantówi Osób Represjonowanychul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawacentrala tel. (22) 661 81 11 punkt informacyjny tel. (22) 661 81 29(22) 661 87 06, www.udskior.gov.pl

Opracowanie graficzne: Hanna Sater

Druk: TOPDRUK Sp. z o.o.ul. Nowogrodzka 151a, 18-400 Łomża

Nakład: 4300 egz.

FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

Partnerem Projektu jest Narodowe ArchiwumCyfrowe

FOT.

PAW

EŁ W

ASIA

K

FOT.

A. PI

ETRZ

AK

3

8

11

16

18

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Page 3: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

3

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

W szystko, co tam zobaczyłemi sfilmowałem, to była naj-straszniejsza rzecz, jaką kie-

dykolwiek widziałem i nakręciłempodczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia -nej – wspominał Aleksandr Woron -cow, który był w sowieckiej ekipiewojskowej filmującej wyzwolonyobóz. – Naszym oczom ukazała sięogromna liczba baraków. W wielu z nich leżeli na pryczach ludzie. Byłyto szkielety obleczone skórą, z nie-obecnym wzrokiem. Oczywiście roz-mawialiśmy z nimi. Rozmowy tebyły jednak krótkie, ponieważ ci po-zostali przy życiu ludzie byli zupeł-nie pozbawieni sił i z trudnością

przychodziło im powiedzieć coś bliż-szego o swoim pobycie w obozie. (…)Na terenie obozu stały piramidy.Jedną stanowiła nagromadzonaodzież, inną garnki, jeszcze inną –ludzkie szczęki. Wierzę, że rozmia-rów zbrodni popełnionych w tymnajwiększym obozie koncentracyj-nym nie domyślało się nawet do-wództwo naszej armii.

Woroncow był jednym z żołnie-rzy 60. Armii Pierwszego FrontuUkraińskiego, która 27 stycznia1945 r. przed południem stopniowowkroczyła do Oświęcimia. W ostat-nich dniach przed wyzwoleniemopór stawiły im jeszcze ostatnie wy-cofujące się oddziały niemieckie.Poległo ponad 230 czerwonoarmi-

stów, w tym 66 spośród nich zginę-ło w walce w bezpośredniej strefieprzyobozowej. Los więźniów, któ-rzy z nadzieją oczekiwali wyzwole-nia, był już jednak przesądzony.Tego mroźnego dnia około godz. 15cały kompleks Auschwitz-Birkenaubył już pod kontrolą Sowietów.

We wspomnieniach wielu więź-niów, którzy przebywali w opusto-szałym Auschwitz, podkreśla, żeżołnierze Armii Czerwonej bylitraktowani jako wyzwoliciele-zbawcy.

Auschwitz-Birkenau był największym niemieckim nazistowskim obozem zagłady i sceną najpotworniejszej zbrodni popełnionej nie tylko w latach II wojny światowej,ale i w dziejach świata. – Piekło Dantego wydaje mi się prawie komedią –wspominał jeden z esesmanów. To tutaj – na południu okupowanej przez NiemcówPolski, ponad 60 km od Krakowa – w latach 1940–1945 zginęło ponad 1,1 mln ludzi– mężczyzn, kobiet i dzieci. Większość ofiar to Żydzi. Dnia 27 stycznia 1945 r. obózwyzwoliła Armia Czerwona.

NORBERT NOWOTNIK

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Auschwitz– fabryka śmierci

KL Auschwitz II-Birkenau. Krematorium IV w trakcie budowy. Fotografia wykonana w lutym 1943 r. przez SS FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

FOT.

ARCH

IWUM

PAŃS

TWOW

EGO

MUZ

EUM

AUS

CHW

ITZ-B

IRKEN

AU W

OŚW

IĘCIM

IU

Page 4: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

Uratowali ich bowiem od nieunik-nionej zagłady, na którą zostali ska-zani. Na przełomie 1944 i 1945 r.w obozie przebywało jeszcze 60 tys.więźniów, którzy cały czas, w każ-dym momencie dnia i nocy – bylizagrożeni śmiercią. Mogli zginąć nietylko w komorach gazowych lub przyŚcianie Śmierci, ale także w Mar -szach Śmierci, które wyruszyły nazachód. W Oświęcimiu wyzwo leniadoczekało się tylko ok. 7 tys. więź-niów, którzy nie mieli sił, by pod nieśćsię z prycz i wyruszyć w drogę. Namiejscu czerwonoarmiści znaleźlirównież 600 zwłok osób zmarłychlub zastrzelonych przez Niemcówtuż przed opuszczeniem obozu.

Po zajęciu Oświęcimia nie tylkoArmia Czerwona, ale także okolicz-ni mieszkańcy ruszyli wycieńczo-nym więźniom z pomocą. Poza so-wieckimi szpitalami na począt kulutego powstał również Szpital Obo -zowy Polskiego Czerwonego Krzyża.

Zagłada – początkiIII Rzesza i jej najwyżsi funkcjo-

nariusze z Adolfem Hitlerem naczele – przy masowym poparciuNiemców – konsekwentnie rozwija-li swoją antysemicką ideologię. – Jedną rzecz chciałbym powiedziećw tym dniu, który może okazać siępamiętnym dla innych, jak równieżi dla nas, Niemców. (...) Jeżeli mię-dzynarodowym żydowskim finansi-stom w Europie i poza nią uda sięznowu wciągnąć narody w wojnę

światową, wtedy rezultatem jej jużnie będzie bolszewizacja świata i triumf żydostwa, lecz unicestwie-nie rasy żydowskiej w Europie! – mówił Hitler w Reichstagu 30 sty -cznia 1945 r. W niemieckim planieeksterminacji przewidywano zagła-dę najpierw Żydów, a następnie Po -laków. Przywódca III Rzeszy jeszczeprzed wybuchem wojny przekony-wał wyższych dowódców Wehr -mach tu, że w wojnie nie liczy siężadna ludzka etyka, ale wyłączniezwycięstwo. – Nie miejcie litości.Bądźcie brutalni. Słuszność jest postronie silniejszego. Działajcie z naj-większym okrucieństwem! – głosiłHitler.

Już w pierwszym okresie wojnyhitlerowcy ze szczególną brutalno-ścią i okrucieństwem traktowaliludność żydowską. Zaczęło się odumieszczenia jej w gettach, gdziebyły wyjątkowo trudne warunkiżycia – panował głód, rozprzestrze-niały się choroby. Okupanci niepodjęli jednak jeszcze ostatecznejdecyzji o eksterminacji Żydów, ale

snuli plany ich wysiedlenia poza ob-szar „niemieckiej przestrzeni życio-wej”. Odżyła m.in. dawna koncep-cja przeniesienia ich do francuskiej

kolonii, na wyspę Madagaskar. Prze -łom nastąpił w połowie 1941 r., gdyHitler zdecydował się dokonać na-paści na ZSRS – wówczas też doj-rzał u niego plan „Endlösung derJudenfrage”, czyli „ostatecznegoroz wiązania kwestii żydowskiej”.

Na konferencji w Wannsee podBerlinem 20 stycznia 1942 r. wyso-cy urzędnicy najważniejszych nie-mieckich instytucji, m.in. Mini ster -stwa Rzeszy dla Okupowanych ZiemWschodnich, uzgodnili, że – w prze-

biegu realizacji ostatecznego rozwią-zania europejskiej kwestii żydow-skiej zostanie wziętych pod uwagę11 milionów Żydów. Usta le nia te

4

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Prace związane z wylewaniem betonu w budynku komory gazowej i krematorium III. Fotografia wykonana przez SS w 1943 r. FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

W Auschwitz hitle-rowscy zbrodniarze doperfekcji doprowadziliprzemysłowe zabijaniecywilów – mężczyzn,kobiet i dzieci. W szczytowym okresiedziałania obo zu mor-dowano 5 tys. osóbdziennie

Widok z jednej z wież wartowniczych na pralnięobozową i bloki 28 oraz 27 FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO

MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

Page 5: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

stały się podstawą masowych de-portacji do obozów koncentracyj-nych oraz dalszej rozbu dowy lu-dobójczej infrastruktury, w tymkompleksu obozów Auschwitz--Birkenau.

Budowa Auschwitz-BirkenauKL Auschwitz-Birkenau był naj-

większym obozem koncentracyj-nym w nazistowskich Niemczech, a do jego kompleksu należało ok. 40podobozów, które zakładano przyfabrykach zbrojeniowych. Na tere-ny wschodnie, wolne od atakówlotniczych, przeniosło się wiele nie-mieckich zakładów (m.in. najwięk-szy z nich Buna-Werke, należący dogrupy IG Farbenindustrie). Była tojednocześnie olbrzymia „fabrykaśmier ci”. W Auschwitz hitlerowscyzbrodniarze do perfekcji doprowa-

dzili przemysłowe zabijanie cywi-lów – mężczyzn, kobiet i dzieci. W szczytowym okresie działania obo-zu mordowano 5 tys. osób dziennie.

Pierwszy obóz Auschwitz (nie-miecka nazwa Oświęcimia) zostałzałożony w kwietniu 1940 r. z roz-kazu dowódcy SS Heinricha Him -

mlera. Utworzono go na terenachprzedwojennych koszar wojska pol-skiego na Zasolu – jednej z dzielnicOświęcimia. Początkowo do Au-sch witz kierowano głównie polskichwięźniów politycznych – pierwszytransport 728 osób trafił tutaj z Tarnowa 14 czerwca 1940 r. Kilkadni później z Wiślicka Nowego przy-był drugi, też polski transport, któryliczył 313 więźniów (był w nimm.in. znany rzeźbiarz Xawery Du -ni kowski). – Około godziny 15.00przy jechaliśmy do Oświęcimia. Narampie znajdującej się obok budyn-ków dawnego Monopolu Tytonio -wego cze kali na nas esesmani oraz30 ka pów uzbrojonych w potężnekije – wspominał pierwsze chwile w obozie Bogumił Antonowicz, któ -ry przybył do Auschwitz transpor-tem z Tarnowa.

Komendantem obozu został Ru -dolf Höss, który w swoich wspo-mnieniach tak opisał powody wy-boru Auschwitz na centrum zagładyŻydów: – W lecie 1941 r. zostałemnagle wezwany do Reichsführera SSdo Berlina bezpośrednio przez jegoadiutanturę. Heinrich Himmler,

wbrew swemu zwyczajowi, bez asy-sty adiutanta oświadczył mi, co na-stępuje: Führer zarządził ostatecznerozwiązanie kwestii żydowskiej.My, SS, mamy ten rozkaz wykonać.Istniejące na wschodzie miejsca za-głady nie podołają akcjom zakrojo-nym na wielką skalę. Wobec tegowyznaczyłem na ten cel Oświęcim,zarówno z uwagi na jego korzystnepołożenie pod względem komunika-cyjnym, jak i dlatego, że obszar tenmożna łatwo odizolować i zamasko-wać. Żydzi są odwiecznymi wroga-mi niemieckiego narodu i muszązostać wytępieni. Wszyscy Żydzi,których dostaniemy w nasze ręce,będą w czasie tej wojny bez wyjątkuzgładzeni. Jeżeli teraz nie uda sięnam zniszczyć biologicznych sił ży-dostwa, to kiedyś Żydzi zniszcząnaród niemiecki.

W październiku 1941 r. władzeSS podjęły decyzję o rozbudowieobozu. W pobliskiej wsi Brzezinka(po niemiecku Birkenau) przystą-piono do budowy drugiego, o wielerozleglejszego obozu, nazwanego póź- niej Auschwitz II-Birkenau. Wy sie -dlono polskich chłopów i przystą-piono do rozbiórki ich domów orazwiejskich zabudowań. Zgodnie z pla- nem przygotowanym przez budow-niczego obozów koncentracyjnychKarla Bischofa, Auschwitz-Birkenaumiał mieć kształt prostokąta o dłu-gości 720 na 1130 m. W rzeczywi-stości obóz ten zajął powierzchnięok. 40 km² – samo tylko ogrodzeniepod napięciem liczyło ponad 18 kmdługości.

Docelowo miało na tym obszarzeznajdować się blisko 200 baraków,które mogły pomieścić nawet do100 tys. więźniów. Wła dze SS pla-nowały przeznaczyć ten obóz dlasowieckich jeńców wojennych, jed-nak szybko okazało się, że będzie onmiejscem masowej zagłady Żydów.Rok później w odległości 6 km odobozu Auschwitz powstał także trze- ci obóz, nazwany Buna, a późniejAuschwitz III-Monowitz.

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

5

Zdjęcie lotnicze z 25 sierpnia 1944 r. Widoczna zachodnia część rampy wyładowczej w obozie Birkenau,krematoria II i III oraz fragment obozu kobiecego BIb i kilka baraków obozu BII FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM

AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Page 6: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

Obozowe karyJak funkcjonował obóz i jakie pa-

nowały w nim warunki? Wielu in-formacji na ten temat dostarczyłrtm. Witold Pilecki. Trafił on do-browolnie do Auschwitz pod fałszy-wym nazwiskiem Tomasz Serafińskii przebywał tam od 22 września1940 r. do czasu ucieczki w 1943 r.Jego zadaniem było przygotowanieraportu o obozie i utworzenie kon-spiracyjnego ruch oporu. – Opadłyz nas wszystkie tytuły, dystynkcje,dyplomy – zostały tam daleko, naziemi... Tu wszystko znikło bez śla -du. Staliśmy się tylko nagą warto-ścią. Tyle człowiek mógł i znaczył,ile był wart – brzmi fragment rapor -tu Pileckiego, który ze szczegółamiopowiadał o okrucieństwie załogi SS.– Bestialstwo oprawców niemiec-kich, które zwyrodnialczo podkre-ślało instynkty wyrostków, zbrodnia-rzy, niegdyś – kilkuletnich więźniów„kacetów” niemieckich, dziś – sta-nowiących naszą władzę w Oświę ci -miu, przejawiało się tu i tam w naj-rozmaitszych odmianach. W SK

(kar na kompania więźniów) opraw-cy zabawiali się, rozbijając jądra –przeważnie Żydom – drewnianymmłotkiem na pieńku. Na „Industrie -hof II” esesman „Perełką” przezywa-ny ćwiczył swego psa, wilka, w rzu-caniu się na ludzi, używając do tegomateriału ludzkiego, który nic tu ni-kogo nie obchodził. Wilk rzucał sięna przebiegających podczas pracy

więźniów, wgryzał się w ciała, rwałzębami, szarpał narządy płciowe,du sił za gardło – pisał Pilecki.

Esesmani karali więźniów tak jaksami uznawali za stosowne – za wszel- kie próby zdobycia dodatkowej ży -wności, rzekome uchybienia w pra -cy lub postępowanie wbrew regula-minowi obozu, choćby w kwestiach

związanych z ubraniem. Do najczę-ściej stosowanych szykan należały:chłosta, osadzenie w ciasnych bun-krach bloku 11, kara słupka lubskierowanie do karnej kompanii. – Kary w Oświęcimiu stopniowano.Najlżejszą było bicie na stołku.Pewnego razu, około dziewięćdzie-siątego uderzenia więzień – jakiśmizerak – zakończył życie. Drugą

karą był bunkier. O wymiarach 80 x 80 cm. Wysokość 2 metry. Dotakiej szafy wciskano, pomagająckijem, czterech więźniów. Od godzi-ny 19 do 6 rano. Zdaje się to nie-możliwe, jednak do dziś żyją tacy,którzy odbywali tę karę w ilości oś -miu ludzi w takim bunkrze. Trzeciąkarą był zwyczajny „słupek”. Wi -szącym, uwiązanym za ręce do tyłu,od czasu do czasu bujał dla zabawydozorujący esesman. Wtedy stawytrzeszczały – wspominał Pilecki, któ- remu na samym początku pobytu w Auschwitz jeden z oprawców wy -bił dwa zęby. Dostał drągiem w twarzza to, że tabliczkę ze swoim nume-rem trzymał w ręku, a nie w zębachjak mu kazano.

Większość egzekucji odbywałasię na otoczonym murem podwórzubloku 11, przed specjalnie zbudo-waną ścianą zwaną Ścianą Śmiercilub Ścianą Straceń. – Przechodząctamtędy, czuło się taki zapach, jakipanuje w rzeźni. Rynsztoczkiem pły-nęła czerwona struga. Wewnątrz,na ogrodzonym dziedzińcu kat Pa -litzsch był głównym autorem scenmakabrycznych. Skazani stawali na -go przy „ścianie płaczu”. On im ko-lejno przykładał małokalibrowy ka-rabinek pod czaszkę z tyłu głowy i kończył im życie. (...) Dziewczętom

6

Więźniowie wyzwoleni przez żołnierzy radzieckich w obozie macierzystym FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-

BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

Esesmani karaliwięźniów tak jak samiuznawali za stosowne – za wszel kie próbyzdobycia dodatkowejży wności, rzekomeuchybienia w pra cylub postępowaniewbrew regulaminowi

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Pojemnik z gazem Cyklonem B wykorzystywanym do masowego mordowania w komorach gazowychFOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Page 7: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

7

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

kazał się Palitzsch rozbierać i biegaćwkoło. Stojąc w środku, wybierałdługo, po czym mierzył, strzelał, za-bijał kolejno wszystkie. Żadna niewiedziała, która zginie zaraz, a któ -ra jeszcze pożyje chwilę – relacjono-wał Pilecki.

Zagłada – cyklon BDo pierwszego mordu więźniów

za pomocą gazu doszło w nocy z 3

na 4 września 1941 r. Użyto cyklo-nu B – cyjanowodoru (tzw. kwasupruskiego), którego działanie polegana zahamowaniu oddychania komór-kowego. W ten sposób ofiarom po-rażano ośrodki oddechowe, towa-rzyszyły temu uczucie lęku, zawrotygłowy i wymioty. Do zabicia 2 tys.więźniów Niemcy potrzebowali 5–7 kg cyklonu. – Zagazowanie prze- prowadzono w celach aresztu bloku11. Ja sam, założywszy maskę gazo-wą, przyglądałem się uśmiercaniu.W zatłoczonych celach śmierć nastę-powała natychmiast po wrzuceniupreparatu. Tylko krótki, prawie zdła- wiony krzyk i było już po wszystkim– tak wspominał Höss pierwszą eg-zekucję za pomocą cyklonu B, do-konaną na sowieckich jeńcach.

– Po przybyciu na miejsce, Żydzimusieli „deponować” wszystko, coprzywieźli. Niemcy obiecywali im

zwrot rzeczy osobistych zaraz po od-byciu kąpieli, która – ze „względówhigienicznych”, jak argumentowano– obowiązywała każdego. Przed ką-pielą nowo przybyli musieli się roze-brać, odzież i bieliznę ułożyć w ta -kim porządku, aby „potem nie byłotrudności z jej odnalezieniem” i pro-wadzono ich pod „prysznic”. Razem– mężczyzn, kobiety i dzieci. „Łaź -nia” w Birkenau miała ok. 210 m²

powierzchni. Jednorazowo upychanow niej około 1200 ludzi i szczelnieją zamykano. Następnie esesmani z maskami na twarzy wchodzili nadach i przez otwory w suficie wrzu-cali trujący cyklon B – opowiadał w relacji dla „Kombatanta” Stani -sław Zalewski, były więzień Pawia -ka, KL Auschwitz-Birkenau i KLMauthausen-Gusen. Został on aresz- towany we wrześniu 1943 r.; miałwtedy 18 lat. Obecnie kieruje pra-cami Polskiego Związku ByłychWięźniów Politycznych Hitlerow -skich Więzień i Obozów Koncentra -cyjnych.

– Piekło Dantego wydaje mi sięprawie komedią – zapisał w swoimdzienniku lekarz obozowy SS, Jo -hann Paul Kremer, który był świad-kiem selekcji przybyłych do Au-sch witz więźniów. Prosto z rampykolejowej do komory gazowej kie-

rowano ludzi starych i chorych, a tak-że dzieci. Tylko niewielkiej liczbienajsilniejszych fizycznie osób pozwa -lano pracować. Machina zabijaniadzia łała bardzo sprawnie, w czasieszczególnie dużego nasilenia trans-portów Niemcy potrafili zamordo-wać od 5 do 8 tys. osób dziennie.

Część więźniów musiała braćudział w procesie zabijania. Doty -czyło to np. Sonderkommanda (ko-manda specjalne), które było kiero-wane do obsługi komór gazowych i pieców krematoryjnych. Przygoto -wywali przyszłe ofiary do wejściado „łaźni” – pomagali im się rozbie-rać, uspokajali tych, którzy się bali.Po mordzie dokonanym przez eses-manów za pomocą cyklonu B wyj-mowali ciała, przeglądali też ichub rania w poszukiwaniu biżuterii,wy rywali złote zęby, a zwłoki spala-li w krematoriach.

Liczba ofiarW latach 1940–1945 w obozach

Auschwitz-Birkenau Niemcy za-mor dowali ponad 1,1 mln ludzi.Większość, bo ponad 90% ofiar, sta-nowili Żydzi, ale Auschwitz byłrównież miejscem masowej zagładyPolaków, Rosjan, Romów i Sinti.Mordowani w nim byli także dys-kryminowani przez nazistów homo-seksualiści.

Największą grupę ofiar stanowilici, którzy bezpośrednio po przywie-zieniu do obozu zostali zabici w ko-morach gazowych lub rozstrzelani.– Liczba zabitych bez wprowadza-nia do ewidencji wynosi blisko 900tysięcy. Jest to różnica między ogól-ną liczbą deportowanych do obozu(1,3 mln) a liczbą zarejestrowa-nych (400 tys.) oraz wywiezionychz Auschwitz bez wprowadzania doewidencji. (…) Wśród ofiar byłooko ło miliona Żydów, 70–75 tys.Polaków, 21 tys. Cyganów, 15 tys.radzieckich jeńców wojennych i 10–15 tys. więźniów innych narodowo-ści (Czechów, Białorusinów, Rosjan,Ukraińców, Jugosłowian, Francu -

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Stosy rzeczy osobistych pozostałych po ofiarach masowej zagłady FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

Page 8: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

– Auschwitz to nie jest tylko muzeum. Auschwitz to nie jest tylko wielki grób, bo prochy pomordowanych są wszędzie i można powiedzieć, że to miejsce jest jed-nym wielkim grobem. Więc nie jest to tylko upamiętnienie. Chciałbym, i wierzę głę-boko, że tak jest, że Auschwitz to jest i zawsze będzie, w tym znaczeniu świadomo-ściowym, teraźniejszość, teraźniejszość dla całego świata. (…) Musimy czynićwszystko, jest to nie tylko obowiązek polityków, ale także wszystkich ludzi, aby takstraszliwe wydarzenia, które stały się tutaj i w innych miejscach kaźni, nigdy więcejna świecie nie miały miejsca. To nie tylko element przestrzegania prawa międzyna-rodowego, niezwykle ważny, o którym cały czas musimy pamiętać i o którym cały czasmusimy mówić – powiedział podczas swojego wystąpienia prezydent Andrzej Duda.

Podczas uroczystych obchodów uczestnicy przeszli przed pomnik ofiar obozu,położony w pobliżu ruin dwóch największych komór gazowych Auschwitz II-Birkenau,w których Niemcy odebrali życie setkom tysięcy Żydów. W tym szczególnym miej-scu zabrzmiały kadisz i żałobna modlitwa „El Male Rachamim”. Odmówił je naczel-ny rabin Polski Michael Schudrich. „Wieczny odpoczynek” za dusze ofiar zmówił biskup diecezji bielsko-żywieckiej, Roman Pindel. Wszyscy obecni na uroczystościduchowni – obok rabina Schudricha i bpa Pindla, także zwierzchnik luterańskiej diecezji cieszyńskiej, bp Adrian Korczago i ks. dr Mikołaj Dziewiatowski z PolskiegoAutokefalicznego Kościoła Prawosławnego – odczytali Psalm 42. Po modlitwieuczestnicy ceremonii złożyli znicze na pomniku ofiar obozu.

Zastępca szefa Urzędu (pełniący obecnie obowiązki szefa) Jan Józef Kasprzyk złożył znicz przy pomnikuupamiętniającym ofiary Auschwitz FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

W obchodach 71. rocznicy wyzwolenia obozu wziął udział prezydent Rzeczypospolitej, Andrzej Duda, i prezydent Chorwacji,Kolinda Grabar-Kitarović FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

71. rocznicawyzwolenia Auschwitz

W rocznicowych obchodach, których główna ceremonia odbyła się 27 stycznia 2016 r. w budynku tzw. Centralnej Sauny w byłym Auschwitz II-Birkenau,wzięli udział byli więźniowie obozu, prezydenci: Polski – Andrzej Duda i Chorwacji – Kolinda Grabar-Kitarović. Obecny był także zastępca szefa Urzędu do Sprawkombatantów i Osób Represjonowanych (pełniący obecnie obowiązki szefa), Jan Józef Kasprzyk.

Dla byłych więźniów obozu przyjazd na teren Auschwitz mimo upływuFOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

8 NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Page 9: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

9

zów) – podaje badacz tego tematuFranciszek Piper.

Zacieranie śladówW drugiej połowie 1944 r. w ob-

liczu nacierającej od wschodu ArmiiCzerwonej władze SS przystąpiły dozacierania śladów i niszczenia dowo-dów zbrodni popełnionych w Au-sch witz. Rozbierano baraki, burzonokomory gazowe i krematoria, nisz-czono kartoteki i rejestry więźniów.Wywożono do Niemiec ruchomemie nie obozowe, m.in. duże ilościmateriałów budowlanych oraz rze-czy zagrabione więźniom. – Ostat -nio przystąpili do zacierania śladówi wszędzie tam, gdzie było dużo po-piołu, kazali go cienko przemleć i wywieźć nad Wisłę, i puścić z prą-dem. Rozkopaliśmy dużo grobów, aledwa takie otwarte groby znajdująsię jeszcze na terenie drugiego i trze-ciego krematorium. Kilka grobówjest jeszcze pełnych popiołu. (...)Mnó stwo popiołu z setek tysięcyŻydów, Rosjan i Polaków rozsiano i zaorano na terenie krematoriów –zapisał jesienią 1944 r. więzień Son -derkommando, Załmen Gradowski.

Ewakuacja Auschwitz, czyli Marsze ŚmierciFritz Bracht, który był gaulei te -

rem Górnego Śląska, 21 grudnia1944 r. określił wytyczne, by w przy- padku „bezpośredniego zagrożeniaprzez wroga” ewakuować m.in. jeń-ców wojennych i więźniów. Opraco -wano wówczas szlaki pieszej ewaku-acji, a z obawy przed buntem ze-zwolono konwojującym na zabijanieuciekających na miejscu.

Na początku stycznia, gdy Niem -cy zarządzili wymarsz, w obozieAuschwitz-Birkenau przebywało po- nad 60 tys. więźniów. Warunki ewa-kuacji – w mrozie i śniegu – dla wy-cieńczonych katorżniczą pracą ludzibyły bardzo trudne. Szacuje się, żeod 17 do 21 stycznia 1945 r. wy-prowadzono z KL Auschwitz i jegopodobozów ponad 55 tys. więźniów.

W pieszych kolumnach maszerowa-li głównie na zachód, przez Górny i Dolny Śląsk. Były to tzw. MarszeŚmierci. – Biała droga, a po bokachdwie duże, czarne ściany lasu. Sły -chać było skrzypienie śniegu i cięż-kie oddechy zmęczonych więźniarek.Strzały wciąż rozrywały ciszę nocy i wciąż ktoś walił się do rowu nawieczny odpoczynek – wspominałapo wojnie Zofia Stępień-Bator. Tra -giczny przemarsz z okien swoichdo mów obserwowali także okolicz-ni mieszkańcy, m.in. w Jastrzębiu. – Ulicą Pszczyńską pędzono więź-niarki. Po lewej stronie ulicy odeszłaod kolumny kobieta w bardzo za -a wansowanej ciąży. Oparta o murtran sformatora trzymała się za brzuch.Kolumna przechodziła, nie zatrzymu-jąc się. Nadszedł esesman, przepch -nął rodzącą na prawą stronę dro gina pobocze. Podbiegliśmy do drugie-go okna, z którego widoczność byłalepsza. Więźniarka leżała na śnieguna plecach. Esesman strzelił jej w twarzz pistoletu i drugi raz w brzuch. Gdyulica opustoszała, wyszłyśmy zoba-czyć zamordowaną więźniarkę. Byłato młoda kobieta w wieku około dwu-dziestu pięciu lat – opowiadała polatach Maria Śle ziona.

Podczas ewakuacji więźniowie po- dejmowali próby ucieczki, wśródnich znalazł się Elizer Eisenschmidt.Oto jego relacja: – Szedłem i sze-dłem, i doszedłem do pewnej wsi –nie zauważyłem nawet, że wracamw kierunku Pszczyny. Podszedłem dodomu, w którego drzwiach stała ko-bieta. Zwróciłem się do niej: – Dajmi coś do picia! Kobieta spytała: – Czego chcesz się napić, kawy? –Za prosiła mnie do środka. Usia dłem,a ona przyniosła kawę i nawet ka-wałek chleba. Potem pojawił się jejmąż i chciał się dowiedzieć, kim je-stem. – Co cię obchodzi, kim jestem– odparłem sucho – wypiję i pójdędalej. – Chłop był jednak uparty. –Chcę wiedzieć, kim jesteś. – Ze stra-chu przed ponownym aresztowa-niem udałem obojętnego i powiedzia-

Jan Józef Kasprzyk podczas rozmowy z byłym więźniemobozu i prezesem Zarządu Polskiego Związku ByłychWięźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i ObozówKoncentracyjnych, Stanisławem Zalewskim FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

71 lat musi być niezwykle trudnym przeżyciem

Page 10: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

łem: – Naprawdę chcesz wie dzieć?Ucie kłem z transportu z Auschwitz.– Nie daleko domu, jak się potemokazało, była ulica, którą więźnio-wie szli w „marszu śmierci” – wciążjeszcze leżało tam pełno trupów.Mężczyzna zapytał: – Dokąd chceszpójść? – a ja odpowiedziałem, że niewiem. – Znasz kogoś w okolicy? –Nie – odpowiedziałem. – No to zosta-niesz u nas. – I tak zostałem przezjakieś pięć tygodni u tego polskiegochrześcijanina, do czasu aż te terenyzostały wyzwolone przez Armię Ra -dziecką. Wtedy zabrano mnie na le-czenie do szpitala.

Holokaust jako ostrzeżenieLudobójstwo popełnione w Au -

sch witz-Birkenau do dziś pozostajenaj bardziej przerażającym symbo-lem Holokaustu. Mimo to nie wolnozapo minać o tym, że większość z 6 mlnżydowskich ofiar zamordowano naddołami śmierci w lasach. Oświęcimpoprzedziła bowiem wyjątkowo bru- talna polityka eksterminacyjna. Jejpoczątek wyznaczają rasistowskieustawy norymberskie, następnie prze- śladowania i represje, wreszcie ży-dowskie getta i masowe egzekucje.Przypomina o tym wybitny histo-ryk, prof. Timothy Snyder: – SłowoAuschwitz stało się metonimem Ho -lokaustu jako całości. Wszakże zde-cydowaną większość Żydów zabitodalej na wschód, zanim jeszcze w Auschwitz ruszyła wielka fabrykaśmierci. O Auschwitz jednak pamię-tamy, a o dużej części Holokaustu w dużej mierze zapomnieliśmy. (...)Gdy masowy mord na Żydach ogra-niczamy do wyjątkowego miejsca i traktujemy jako wynik bezosobo-wych procedur, oszczędzamy sobiezetknięcia z faktem, że ludzie nie-zbyt różniący się od nas mordowaliinnych ludzi niezbyt różniących sięod nas, patrząc przy tym na nich z bliska – podkreśla amerykański ba- dacz w swojej najnowszej publikacji„Czarna ziemia. Holokaust jako os -trzeżenie”.

Auschwitz już na zawsze pozosta-nie symbolem zinstytucjonalizowa-nia śmierci i zniszczenia wszystkichuniwersalnych wartości. Były hi-tlerowski obóz koncentracyjny tojednocześnie największy cmentarzświa ta, miejsce masowej zagłady i wstrząsający przykład zorganizo-wanego mordu. W publicystyce do-tyczącej II wojny światowej funk-cjonuje przekonanie, że Auschwitz--Birkenau i jemu podobne niemiec-kie obozy zagłady były czymś takpotwornym, że żadne słowa współ-

czesnych nie są w stanie wyrazić ichgrozy. Trudno się z tym nie zgodzić,dlatego niech jeszcze raz na koniecgłos zabierze Witold Pilecki, którytak podsumowuje obrazy, które wi-dział: – Co może powiedzieć ludz-kość dziś, ta ludzkość, która chcedowieść postępu kultury, a XX wiekpostawić znacznie wyżej od wiekówprzeszłych. Czy w ogóle my, ludzieXX wieku, możemy spojrzeć w twa-rze tych, co żyli kiedyś i – śmiesznarzecz – dowodzić naszej wyższości,kiedy za naszych czasów zbrojnamasa niszczy nie wrogie sobie woj-sko, lecz całe narody, bezbronne spo-łeczeństwa, stosując najnowsze zdo-bycze techniki. Postęp cywilizacji –tak! lecz postęp kultury? – śmieszne.Zabrnęliśmy, kochani moi, straszli-wie. Przerażająca rzecz, nie ma nato słów! Chciałem powiedzieć: ze-zwierzęcenie… lecz nie! Jesteśmy odzwierząt o całe piekło gorsi!

10

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Szpital na terenie byłego obozu macierzystego Auschwitz I FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

Auschwitz już na zawsze pozostaniesymbolem zinstytu-cjonalizowania śmiercii zniszczenia wszyst-kich uniwersalnychwartości

Wywożenie wyzwolonych więźniów z terenu dawnego KL Auschwitz II-Birkenau do okolicznych szpitali FOT. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU W OŚWIĘCIMIU

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Page 11: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

11

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCHBIULETYN

URZĘDUDO

SPRAWKOM

BATANTÓW

IOSÓB

REPRESJONOW

ANYCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

W konferencji wzięli udziałhistorycy z Polski, Rosji,Estonii, Litwy i Białorusi.

Z ramienia organizatorów uczestni-ków przywitali: dr Dariusz Rogut,dr Dorota Gałaszewska-Chilczukoraz dziekan Wydziału Filologiczno--Historycznego, dr hab. prof. UJKMarek Dutkiewicz. Do konferencjiodniósł się listownie prezydent RPAndrzej Duda, marszałek SejmuMarek Kuchciński i minister Ja ro -sław Gowin.

Wśród przybyłych gości znaleźlisię m.in.: Agnieszka Wysocka – wi-ceprezydent Bełchatowa, MarcinBa ranowski – wicestarosta opoczyń-ski, Zbigniew Sienkiewicz – prze-wodniczący Rady Miejskiej w RawieMazowieckiej, Maciej Kwapisz –

dyrektor w PGE GiEK SA O. Ele k -trownia, Dorota Adach – prezes Sto-warzyszenia Środowiska Borowiczan--Sybiraków w Lublinie, Kordian Bo -rejko – prezes Związku Sybiraków,dr Marcin Broniarczyk – dyrektorMuzeum Ziemi Rawskiej w RawieMazowieckiej, Robert Ciupa – dy-rektor Śląskiego Centrum Wolnościi Solidarności w Katowicach, dr Jo -anna Żelazko – naczelnik OBEPIPN w Łodzi, a także nauczyciele i młodzież z II LO im. Jana Kocha -now skiego, z III LO im. AdamaMic kie wicza, z VI LO im. Zbi gnie -

wa Herberta oraz Publicznego Gim -nazjum nr 2. Honorowy patronatnad konferencją objęli prezydentmiasta Bełchatowa Mariola Cze -chow ska, starosta bełchatowski Wal -demar Wyczachowski oraz wójtgminy Bełchatów Kamil Ładziak.

Kraje bałtyckiePierwszy referat „Obozy jeniec-

kie II wojny światowej oraz obozyGułagu w okolicach Szyłokarczmy(Litwa) w latach 1939–1955” wy-głosił dr Arunas Bubnys (CentrumBadania Ludobójstwa i Ruchu Opo -ru Mieszkańców Litwy).

Natomiast dr Meelis Saueauk (Es -toński Instytut Pamięci Histo rycz -nej) swoje wystąpienie zatytułował– „Droga do Gułagu: strach i rzeczy-wistość w Estonii w latach 1944––1945”. Zwrócił w nim uwagę, żew jego ojczyźnie II wojna światowazakończyła się pod koniec 1944 r.,kiedy to Armia Czerwona opanowa-ła cały kraj. Rozpoczęła się wówczaskolejna fala sowietyzacji państwa.Już 30 listopada poprzedniego rokupowołano specjalne grupy NKGBdla Estonii, Łotwy i Litwy, a 3 mar -ca 1944 r. komisarz NKGB, Wsie -wołod Mierkułow, podpisał dekreto kategorii osób, które powinny byćaresztowane w pierwszej kolejności.Intensywne zatrzymania rozpoczęłysię w listopadzie, pod osobistą kon-trolą Mierkułowa, który przybyłspecjalnie w tym celu z Moskwy. W swego rodzaju „awangardzie” zakratami znaleźli się od razu członko-wie rządu Republiki Estonii, ut wo-rzonego raptem dwa miesiące wcze-śniej w Tallinie.

Odpowiedzią na aresztowania i masową mobilizację do Armii Czer-wonej była ucieczka do lasu, którejapogeum przypada na 1945 r. Ty -siące Estończyków zadawało sobiewówczas pytania: kiedy i jak two-rzone będę kołchozy, dlaczego są za-trzymywani i czy będą deportowanina Syberię? W tym okresie represjeosiągnęły dużą skalę. Od paździer-nika 1944 r. do kwietnia 1945 r.aresztowano 8909 osób – członków„różnych wojskowych i faszystow-

Tropem GułagówW dniach 2–3 grudnia 2015 r. w Muzeum Regionalnym w Bełchatowie odbyła sięmiędzynarodowa konferencja naukowa „Gułag. Struktury, kadry, więźniowie”. Jejorganizatorami był Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, In sty -tut Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Filia w Piotrkowie Trybunalskim oraz Muzeum Regionalne w Bełchatowie.

DARIUSZ ROGUT

Od lewej: dr Dariusz Rogut, Joanna Sokół, dr Marcin Broniarczyk, prof. Tadeusz Wolsza FOT. PAWEŁ WASIAK

Page 12: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

skich burżuazyjno-nacjonalistycz-nych” organizacji. Był to jednak do-piero początek terroru.

Rejon SamaryProfesor Aleksander Repiniecki

(Po wołżańska Akademia Społeczno--Humanistyczna w Samarze) wygło-sił referat „Karna polityka w Gułagu(na materiałach Biezymjanłaga)”. W latach 30. XX w. podjęto decy-zję o budowie kompleksu zakładówlotniczych w okolicach Samary; 2 września 1937 r. powstał tam obózpracy (Samarłag), którego więźnio-wie mieli wznieść fabrykę, a 25 wrze-śnia 1940 r. wydano rozkaz założe-nia nowego łagru w tym rejonie:Biezymjanłaga.

Wielu osadzonych było chłopamiskazanymi za kradzież bydła i naru-szenie przepisów paszportowych.Praktycznie co trzeci (35,6%) zostałskazany na podstawie art. 58 ko-deksu karnego, czyli za działalnośćpolityczną – co jednak nie przesą-dzało o ich działalności antysyste-mowej. Zgodnie bowiem z rozporzą-dzeniem Prezydium Rady Naj wyż-szej ZSRS z 15 czerwca 1939 r. „O obozach NKWD” można byłokwalifikować bandytyzm i ucieczkiz łagrów również według tego sa-mego artykułu.

Do tego samego obszaru odniósłsię dr Alieksiej Zacharczenko (Mos -kiew ski Uniwersytet Pedagogiczny– Filia w Samarze), który zaprezen-tował referat „Gułag w rejonie Po -wołża: struktura, produkcja, więź-niowie (1937–1946)”. Dotyczył ondwóch dużych kompleksu obozo-wych – Samarłagu (1937–1940) i Biezymjanłagu (1940), zlokalizo-wanych w środkowym biegu Wołgiw okolicach Kujbyszewa (obecnieSamara).

Ich historie można podzielić natrzy okresy: pierwszy w latach 1937––1940 (powstanie Samarłagu, bu-do wa największej elektrowni wod-nej w Związku Sowieckim i likwi-dacja obozu); drugi w latach 1940–

–1943 (organizacja Biezymjanłagu i budowa lotniczych kompleksówprodukcyjnych); trzeci w latach 1943––1946 (budowa przemysłu nafto-wego i likwidacja obozu).

Według koncepcji Józefa Stalinawykorzystywanie niewolniczej siłyroboczej miało przynieść efekty eko- nomiczne i samofinansowanie się ła-grów. Jednak w przypadku Samar ła -gu nie miało to miejsca. W kwietniu1938 r. został aresztowany naczel-nik budowy – komisarz bezpieczeń-stwa państwowego I rangi L.M. Za -kowski i szereg innych funkcjo na-riu szy.

Strukturze Biezymjanłagu zostałcałkowicie podporządkowany sys-tem produkcyjny – każdy zakład po-siadał swój obóz. Ogromny kom-pleks produkcyjny latem 1941 r.miał do swojej dyspozycji ponad 90 tys. więźniów. Większość z nichzaangażowano w budowę rafineriiropy naftowej nr 443 w pobliżuKujbyszewa, opartej na amerykań-skiej technologii.

PolskaWystąpienie prof. Tadeusza Wolszy

(Polska Akademia Nauk) nosiło ty -tuł „Gułag i deportacje na wschód.Pierwszy etap sowietyzacji Polski w latach 1944–1945”. Zwrócił onuwagę, że obozy NKWD miały cha-rakter wędrujący ze wschodu na za-chód, w ślad za Armią Czerwonąposuwającą się w kierunku granicIII Rzeszy. Z tej zasady wyłamałysię jedynie pierwsze obozy zlokali-zowane w Miednikach Królewskichkoło Wilna, Bakończycach pod Prze-myślem, Jaworznie i Białymstoku.

W 1945 r. rozwój obozów NKWDw Polsce rozwinął się na masowąskalę (do jesieni 1945 r. Sowieci wy- korzystywali Ausch witz-Birke nau,gdzie przetrzymywano ok. 19,5 tys.osób). Z co najmniej 103 obozówNKWD zlokalizowanych na zie-miach Rzeczypospolitej – kilka speł-niało rolę głównych punktów prze-syłowych, z których więźniów wy-

syłano transportem kolejowym nawschód (np. Ciechanów, Działdów,Gorzów Wielkopolski, Grudziądz,Kraków, Poznań, Oświęcim, Rem -bertów i Trzebusce). Dodać do tegonależy również zakłady karne w: Bia-łymstoku, Gliwicach, Krakowie (przyul. Montelupich), Sanoku (więzie-nia specjalne NKWD), Wadowicachi Wołowie (więzienie specjalne NKWDw latach 1945–1953 z potwierdzo-nymi informacjami wykonywanych

wyroków śmierci na jeńcach wojen-nych). Do tych miejsc odosobnieniabyli zwożeni więźniowie z innychobozów, nawet ze wschodnich Nie -miec. Następnie Sowieci formowa-li transporty kolejowe z Polakami i Niemcami, które były kierowanena wschód, najczęściej do kopalń i kamieniołomów.

12

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Według szacunko-wych danych od stycz-nia 1944 r. do końcalat 40. Sowieci areszto-wali na terenach II Rzeczypospolitej80–95 tys. Polaków(nie wliczając obywate-li polskich innych narodowości)

Doktor Dariusz Rogut wygłosił referat „Skazani za wolność. Internowani żołnierze Armii Kra jowejw Gułagu” FOT. PAWEŁ WASIAK

Page 13: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

13

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

Doktor Dariusz Węgrzyn (Insty tutPamięci Narodowej w Katowicach)przygotował prezentację „Młodszybrat Gułagu. Cywile z Europy Środ -kowo-Wschodniej w systemie obo-zowym GUPWI NKWD/MWD ZSRRw latach 1944–1953. Próba pokaza-nia różnic i podobieństw wobec Gu -łagu”.

Sowieci aresztowali tysiące żoł-nierzy Armii Krajowej i obywatelipolskich jako potencjalnych wrogówpaństwa komunistycznego. Wywo -żo no ich do obozów jenieckich, kontrolno-filtracyjnych oraz po-prawczych obozów pracy. Za drutytra fiali także mieszkańcy GórnegoŚląska, co traktowano jako formęreparacji wojennych za szkody wy-rządzone przez Niemców na terenieZSRS. Szczególna koncentracja ma-sowych zatrzymań – głównie górni-ków – przypadła na teren Bytomia,Gliwic i Zabrza, ale dotknęły one

także pograniczne miejscowości da -wnego województwa śląskiego. Wy -wożono ich do obozów pracy na te-renie dzisiejszej Ukrainy (obwodydniepropietrowski, kirowogradzki,odeski, doniecki i woroszyłowgradz-ki), Rosji – głównie na Syberię (ob-wody: irkucki, kemerowski, nowo-

sy birski) oraz Gruzji. Transportykie rowano także do Turkmenistanu,Kazachstanu (obwody: aktiubiński i karagandzki) i na Białoruś.

Doktor hab. Małgorzata Ruch -nie wicz (Uniwersytet Wrocławski)zaprezentowała referat „Polki w ra-dzieckich więzieniach i obozach w latach 1944–1956”. Według do-stępnych źródeł sowieckich w la-tach 1947–1952 w obozach Gułaguprzebywało 21–25 tys. Polaków. Sta -nowili niewielką cząstkę zesłańców,których liczba w latach powojen-nych sięgnęła 2,5 mln (ponad półmiliona skazano za tzw. przestęp-stwa kontrrewolucyjne).

Wśród polskich łagierników nie-znaną dokładnie liczbę stanowiłykobiety. Dotychczasowe nielicznepróby ustalenia wielkości tej grupynie są zadowalające. Jeszcze w la-tach 90. XX w. Aniela Dziewulska--Łosiowa na podstawie różnych ma-

teriałów wspomnieniowych sporzą- dziła wykaz ok. 1200 Polek przeby-wających w latach 1944–1956 w so-wieckich więzieniach i obozach.Można je podzielić na trzy grupy.Pierwszą stanowiły kobiety areszto-wane za udział w AK, w większościw latach 1944–1945. Druga to mie -

szkanki wsi, najczęściej niewykształ-cone, napływające w sporej liczbiedo obozów na przełomie lat 40. i 50. XX w. Karano je za pomoc par-tyzantom ukrywającym się przedradzieckimi organami bezpieczeń-stwa, za opór przeciwko kolektywi-zacji, za obronę wiejskich kościołów.Ostatnia grupa, o której wiadomonajmniej, to kobiety skazane za prze- stępstwa kryminalne.

PostacieReferat „Losy Białorusina w XX w.:

Gułag we wspomnieniach N.F. Pła -wińskiego” stał się tematem wystą-pienia dr. Anatolija Dulowa (Wi -tebski Uniwersytet Państwowy).Zwrócił on uwagę, iż Nikołaj Pła -wiński jest mało znanym biało -ruskim badaczem. Ten urodzony w 1927 r. chłopiec, już w wieku 16 lat wstąpił w szeregi Unii Bia ło -ruskiej Młodzieży, a następnie Bia -ło ruskiej Obrony Krajowej. W kwiet-niu 1944 r. został żołnierzem tejformacji, a w lipcu 1944 r. znalazłsię w szeregach 30. dywizji ROA.Dostał się do niewoli amerykań-skiej, ale wrócił do domu. Przeszedłobozy filtracyjne i trafił do armii so-wieckiej. Jednak w styczniu 1947 r.aresztowano go i osadzono w wię-zieniu. Podczas śledztwa zmienionomu w dokumentach datę urodzeniana 1925 r. i na podstawie art. 58 so-wieckiego kk, za służbę w forma-cjach kolaboracyjnych, skazano na10 lat pozbawienia wolności.

Przeszedł obozy na Kubaniu orazUralu Północnym. Po zwolnieniupracował całe życie jako stolarz nakolei w Witebsku. Spisywał pamięt-niki, opracował ogromny zbiór ma-teriałów o Witebsku i Białorusi (zo-stały opublikowane). W latach 1960––1990 Pławiński aktywnie angażo-wał się w badanie lokalnej historii,mało znanych stron życia i działal-ności wybitnych rodaków. Od dru-giej połowy lat 80. XX w. zajął siędziejami Witebska i jego okolic.Bardzo dużo publikował w prasie

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Uczestnicy międzynarodowej konferencji naukowej „Gułag. Struktury, kadry, więźniowie”FOT. PAWEŁ WASIAK

Page 14: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

14

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

krajowej i lokalnej. Po 1990 r. jakopierwszy poruszył kwestię „białoru-skiego słowika” Michasia Zabejdy--Sumickogo. Przywrócił historii na-zwisko białorusko-sowieckiego pisarzaz lat 20.–30. XX w. Zmitra Żytkie -wi cza. Nie patrząc na otrzymanąopi nię „bielburnaca” (białoruskiegoburżuazyjnego nacjonalisty), aktyw-nie uczestniczył w życiu społecz-nym i kulturalnym kraju, występującw obronie języka, historii i kultury.

Z kolei prof. Olga Sołdatowa (Woj-skowa Akademia Nauk w Samarze)skoncentrowała się na temacie „Uro -dzić się w Polsce – żyć w ZSRS –umrzeć w Gułagu”. Podkreśliła, żeod 2007 r. Filia Rosyjskiego Ar chi -wum Państwowego DokumentacjiNaukowo-Technicznej prowadzi pro- jekt badawczy dla utworzenia bio-grafii sowieckich naukowców, wyna -lazców, inżynierów i konstruktorów,poddanych represjom politycznymdo Księgi Pamięci Represjonowanejinteligencji technicznej. Groma dzidane, identyfikuje i selekcjonuje do- kumenty z różnych archiwów rosyj-skich. Obecnie jest już w niej ponadtysiąc nazwisk, w tym pięćdziesiąt z terenów obecnej Polski, lub – cojest chyba bardziej precyzyjne – daw- nej guberni carskiej.

Ich losy były podobne: urodzilisię i spędzili dzieciństwo w Polsce,w przededniu I wojny światowej lubna początku 1920 r., wyjechali doRosji, uzyskali wyższe wykształce-nie i stali się wysokiej klasy specja-listami lub działaczami komuni-stycznymi. Pomimo zasług dla pań- stwa, represjonowano ich politycznie,oskarżając o działania kontrrewolu-cyjne, sabotaż przemysłowy lubszpiegostwo. Los taki spotkał m.in.dwóch naukowców urodzonych w Warszawie, absolwentów Poli tec h -niki Warszawskiej: inż. górnictwaNikołaja Brjancewa i inż. elektrykaRomana Litwinowa.

Doktor Dariusz Rogut (UJK –Filia w Piotrkowie Trybunalskim)wygłosił referat „Skazani za wolność.

Internowani żołnierze Armii Kra -jowej w Gułagu”. Według szacun-kowych danych od stycznia 1944 r.do końca lat 40. Sowieci aresztowa-li na terenach II Rzeczypospolitej80–95 tys. Polaków (nie wliczającobywateli polskich innych narodo-wości). Łącznie w obozach dla jeń-

ców i internowanych znalazło sięponad 10 tys. Polaków, w kontrolno--filtracyjnych – ponad 18 tys., a w latach 1947–1952 w obozachGułagu – od 21 tys. do 25 tys. osób.

Jedną z nich był Stanisław Bu -czyń ski, syn Józefa (ur. 1915) z Bia -łegostoku – żołnierz Armii Krajowej,wywieziony w grudniu 1944 r. doobozu NKWD nr 41 w Ostaszko -wie, w kwietniu 1945 r. przeniesio-ny do obozu nr 454 w Riazaniu, skąd

13 czerw ca 1946 r. uciekł razem z bratem Aleksandrem. Złapany i w grudniu odesłany z powrotem,został 7 lipca 1947 r. przeniesionydo obozu nr 171 w Su słon gier, skąd9 września znów zbiegł. Ukrywał sięna terytorium Łotwy. Przekroczyłnielegalnie granicę polsko-litewską21 maja 1948 r., ale został zatrzy-many na terenie Polski przez patrolpograniczny w rejonie wsi Podlaski(gmina Sejny), po dwóch tygod -niach przekazany litewskim wła-dzom bezpieczeństwa i skazany narok więzienia. Został repatriowany20 kwietnia 1951 r.

Z kolei Tadeusz Dżugaj „Kor -czak”, syn Jana, ur. 1919, był do-wódcą oddziału dywersyjnego we

Lwowie. Aresztowany przez NKWD,osadzony w obozie kontrwywiaduwojskowego „Smiersz” w Charko -wie, został wywieziony 4 stycznia1946 r. do obozu nr 454 w Riazaniu,a następnie przewieziony 12 lipca1947 r. do obozu nr 437 w Cze re -powcu (obwód wołogodzki). Uciekłz niego prawdopodobnie 23 czerw-ca 1947 r., dotarł do Wilna i ukry-wał się we wsi Rudiszki w rejonietrockim. Według materiałów śled-

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Od lewej: prof. Aleksander Repiniecki, prof. Tadeusz Wolsza, Ilona Lewandowska, dr Dariusz Węgrzyn,Paulina Misiewicz, dr hab. Małgorzata Ruchniewicz, dr Alieksiej Zacharczenko, prof. Olga Sołdatowa,dr Dariusz Rogut, dr Meelis Saueauk, dr Arunas Bubnys, dr Anatolij Dulow FOT. PAWEŁ WASIAK

Według koncepcjiJózefa Stalina wyko-rzystywanie niewolni-czej siły roboczej miałoprzynieść efekty eko- nomiczne i samofinan-sowanie się łagrów

Page 15: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

15

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

czych wszedł w skład dowództwaantysowieckiej organizacji „Wilsam”i stanął na czele jej pionu bojowego.Aresztowany 12 stycznia 1950 r.przez litewską służbę bezpieczeń-stwa został skazany na 25 lat pozba-wienia wolności. Repatriowany doPolski 15 grudnia 1955 r.

Ilona Lewandowska (Uni -wer sy tet Kardynała StefanaWyszyń skie go) swój referat za-tytułowała „Choroba i śmierćw obozowych wspomnie-niach Marii Herman (1951––1956)”. Była ona jedną z 20sióstr od aniołów, które w la-tach 1950–1951 zostały aresz- towane, skazane i zesłane dołagrów.

Zgromadzenie to powsta-ło i rozwijało się w Wilnie,od początku swego istnieniastykając się z prześladowa-niem Kościoła. W 1950 r. zo-stało zdekonspirowane i uzna- ne za nielegalną organizacjęprowadzącą działalność kontr- re wolucyjną. Siostry oskar-żono o ukrywanie jezuity –Antoniego Ząbka, uznanegoza „szpiega Watykanu”. Ma rięHer man aresztowano w Wil -nie w czer w cu 1950 r. i ska-zano na 8 lat łagrów za przy-należność do tajnej orga ni-zacji, działalność antysowieckąoraz pisanie kroniki o wyda-rzeniach na Litwie w latach1944–1950, która faktyczniebyła historią wspólnoty za-konnej. Maria Herman byłajedną z najstarszych spośród uwię-zionych sióstr – w chwi li aresztowa-nia miała 56 lat i bardzo słabe zdro-wie. Została zwolniona z obozu 11 maja 1956 r. jako inwalidka. Powyjeździe do Polski, w latach 1958–1960, spisała swoje wspom nienia.Nie zostały one do tej pory opubli-kowane, przechowywane są obecniew archiwum Zgro madzenia Sióstrod Aniołów w Kon stancinie-Jezior -nej k. Warszawy.

Maria Herman od chwili uwię-zienia obserwowała życie z perspek-tywy człowieka chorego, stąd w jejwspomnieniach wyraźnie zauwa-żalny jest temat choroby i śmierci.Szczegółowo opisała także sprawyzwiązane z leczeniem, przedstawiła

działanie komisji lekarskich, opiekęzdrowotną w łagrze, funkcjonowa-nie szpitala oraz śmierć więźniów.Jej wspomnienia pozwalają poznaćnie tylko szczegóły życia codzienne-go, ale także dają pewien obraz po-strzegania chorego więźnia przez administrację obozową oraz współ-więźniów. Jest to cenne świadectwona temat sytuacji osoby chorej w sy -stemie, który wartość człowieka łą-czył ściśle ze zdolnością do pracy.

BuntyPaulina Misiewicz (Uniwersytet

im. Adama Mickiewicza) wygłosiłareferat „Bunty w Norylsku w rela-cjach polskich więźniów”.

Zlokalizowane tutaj obozy stałysię miejscem uwięzienia setek na-szych rodaków, skazanych przez so-wiecką władzę m.in. za „zdradę oj-czyzny”. Co prawda śmierć Stalinaw 1953 r. nie od razu doprowadziłado zwolnień więźniów politycznych,ale spowodowała wzrost wśród nichpewnego rodzaju rozprężenia i nie-chęci wobec władzy. W połowie majaktoś rzucił hasło do rozpoczęciastrajku i – w sytuacji całkowitegozamieszania – skazańcy zaprzestaliwykonywania jakichkolwiek prac.Najbardziej aktywni byli Ukraińcy,którzy namawiali do rozpoczęcia pro- testu, a następnie w większości do-wodzili komitetem strajkowym orazpacyfikowali łamistrajków. Nie tyl -ko podobóz nr 5 stał się miejscemtragicznych wydarzeń. Kobiety z są-siadującego z nim podobozu nr 6.podobozu postanowiły poprzeć męż-czyzn i również przystąpiły do bun -tu. Oba straj ki zostały brutalnie spa-cyfikowane.

Z przyczyn niezależnych od orga-nizatorów na konferencji kilku refe-ratów nie wygłosili goście zagranicz-ni: dr Ainars Bambals (ŁotewskieArchiwum Państwowe) – „Repre -sjo nowani mieszańcy Łotwy w obo-zach Gułagu”, prof. Wadim Zolota -riew (Uniwersytet w Charkowie) –„Podobóz NKWD (Budowa NKWD211) w rejonie Winnicy w latach1938–1940”, prof. Jurij Szapował(Ukraińska Akademia Nauk) –„Ksiądz Włodzimierz Hutorjański:los więźnia Gułagu”. Materiały tezostały przekazane do publikacji po-konferencyjnej.

Konferencję zakończyła ożywionawymiana poglądów i opinii. Po ka -zała konieczność kontynuacji de batnaukowych oraz merytorycznychdysput opartych na rzetelnych kwe-rendach archiwalnych.

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Profesor Tadeusz Wolsza i dr hab. Małgorzata Ruchniewicz FOT. PAWEŁ WASIAK

Sowieci aresztowali tysiące żołnierzy ArmiiKrajowej i obywateli pol-skich jako potencjalnychwrogów państwa komuni-stycznego. Wywo żo no ichdo obozów jenieckich,kon trolno-filtracyjnychoraz poprawczych obozów pracy

Page 16: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

16

U roczystość odbyła się 18 grud- nia 2015 r. w Centrum Kon -ferencyjnym Wojska Polskie -

go w Warszawie, a jej organizatorembył Urząd do Spraw Kombatantówi Osób Represjonowanych przywspółpracy z Instytutem PamięciNarodowej. W spotkaniu brał udziałówczesny szef Urzędu, Jan Stani -

sław Cie cha nowski, wraz z zastępcąJanem Józefem Kasprzykiem, pełnią- cym obecnie obowiązki szefa Urzę -du, oraz prezes IPN, Łukasz Kamiński.

Jan Stanisław Ciechanowski przed-stawił informacje oraz dane doty-czące pomocy opozycjonistom i oso- bom represjonowanym: – Pra gnie- my, żeby państwo mieli poczucie, że

misja naszego państwa w odniesie-niu do współpracy ze środowiskamiopozycji i represjonowanych chociażw części zadośćuczyni wam za to,przez co przechodziliście. Chcemy,żebyście mieli poczucie, że to do wasta Polska należy, a nie do tychwszystkich, którzy was uciskali i re-presjonowali, a którym często do-brze się wiedzie. Myślę, że to jestdopiero początek i będziemy się jesz-cze wiele razy spotykać przy oka-zjach uroczystych, ale również i tychroboczych – podkreślił Ciechanow -ski. – Życzę państwu, abyście mieli

FOT.

ALIN

A NO

WAC

KA/U

DSKIO

R

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

We wspólnym spotkaniu opłatkowym wzięło udziałponad 100 opozycjonistów z całego kraju FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

Ponad 100 osób z całego kraju, które w latach 1956–1989 angażowały się w działalność antykomunistyczną, zmierzającą do odzyskania suwerenności i niepodległości ojczyzny lub były z tego powodu represjonowane – wzięło udział w pierwszym wspólnym spotkaniu wigilijno-opłatkowym opozycjonistów.

Wśród działaczyopozycji

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Prezes IPN, Łukasz Kamiński FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

FOT.

ALIN

A NO

WAC

KA/U

DSKIO

R

Page 17: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

17

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

poczucie, że ta wasza walka, walkabez broni, nie poszła na marne. Żete represje, którym byliście poddani,to element wspólnego doświadczenianarodu polskiego, jego martyrologii.Ale również że z tego bierze się pol-ska nadzieja, polski duch, któregonikt nie złamie.

Zebrani wysłuchali koncertu pie-śni z repertuaru bardów „Soli dar -ności” (m.in. Jacka Kaczmarskiego i Wojtka Kelusa) oraz kolęd w wy-konaniu Dominiki Świątek i LeszkaCzajkowskiego. Występ wprowadziłzebranych w świąteczny nastrój,który podkreśliły jeszcze wspólnamodlitwa poprowadzona przez ks. Czesława Banaszkiewicza, przy-jaciela i bliskiego współpracownikazamordowanego przez komunistówbłogosławionego ks. Jerzego Popie -ł uszki, oraz dzielenie się opłatkiem.

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Pełniący obecnie obowiązki szefa Urzędu Jan JózefKasprzyk (na zdjęciach z prawej) i ówczesny szef JanStanisław Ciechanowski złożyli wszystkim uczestnikomświąteczne życzenia FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR (2)

XV edycja Nagrody IPN „Kustosz Pamięci Narodowej”Instytut Pamięci Narodowej zaprasza instytucje, organizacje społeczne i osoby fizyczne do zgłaszania kandydatów do XV edycji Nagrody „KustoszPamięci Narodowej”.

Nagroda przyznawana jest instytucjom, organizacjom społecznym i oso-bom za szczególnie aktywny udział w upamiętnianiu historii NaroduPolskiego w latach 1939–1989, a także za działalność publiczną zbieżną z ustawowymi celami Instytutu Pamięci Narodowej. Laureatów wyłaniaKapituła, na czele której stoi prezes IPN.

Nagroda ma charakter honorowy, a jej laureaci otrzymują tytuł KustoszaPamięci Narodowej.

Wszystkich zainteresowanych zachęcamy do wypełnienia wniosku o przy-znanie nagrody i przesłanie go do 10 marca br. na adres e-mail:

[email protected]

Wniosek powinien zawierać dane personalne kandydata, opis jego zasług i osiągnieć uzasadniających przyznanie Nagrody, a także zgodę kandydata nazgłoszenie (a w przypadku kandydatur pośmiertnych zgodę najbliższej rodziny).

W przypadku zgłoszenia kandydatury własnej należy przedstawić co naj-mniej jedną rekomendację instytucji, organizacji społecznej lub osoby fi-zycznej. Spośród nadesłanych propozycji wyłonionych zostanie pięciu laureatów.Uroczystość wręczenia nagród odbędzie się w maju br. na ZamkuKrólewskim w Warszawie.

Szczegółowych informacji udziela:Piotr Sieczkowskitel. 22 581 85 53e-mail: [email protected]

Page 18: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

18

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

J an Rodowicz urodził się 7 mar -ca 1923 r. Był synem Kazi -mie rza, specjalisty w zakresie

inżynierii wodnej i profesora Po -litech niki Warszawskiej, oraz Zofii z Bort nowskich. Miał starszego bra -ta Zygmunta, który poległ w Po wsta-niu Warszawskim.

Swoją edukację rozpoczął w Pry -watnej Szkole Powszechnej Towa -rzy s twa Ziemi Mazowieckiej, a na-stępnie kontynuował w Pań stwowymGimnazjum i Liceum im. StefanaBatorego w Warszawie. Został har-cerzem. Najpierw był związany z 21. Warszawską Drużyną Harce -rzy im. gen. Ignacego Prądzyń skie go,a następnie ze słynną Pomarań czar -nią, czyli 23. WDH im. BolesławaChrobrego.

Po wybuchu wojny kontynuowałnaukę na tajnych kompletach. Po

zdanej maturze rozpoczął studia w Państwowej Szkole ElektrycznejII stopnia (dawnej PaństwowejWyż szej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. H. Wawel ber -ga i S. Rotwanda). Równocześniepra cował zarobkowo, najpierw w war-sz tacie elektromechanicznym u inż.Tadeusza Czarneckiego, a następniew Zakładach Radiowych Philipsa.

Konspiracja i PowstanieKontynuował także działalność

w konspiracyjnym harcerstwie, czyliw „Szarych Szeregach”, biorąc udziałw wielu akcjach Organizacji MałegoSabotażu „Wawer”. Posługiwał siępseudonimem „Anoda”. Pomiędzylipcem a grudniem 1942 r. uczest-niczył w II turnusie zastępczym Kur-su Szkoły Podchorążych RezerwyPiechoty ZWZ-AK. Pod koniec1942 r. Grupy Szturmowe „SzarychSzeregów” zostały podporządkowa-

ne Kierownictwu Dywersji Komen -dy Głównej AK. Jako członek Od -działu Specjalnego „Jerzy”, a następ-nie batalionu AK „Zośka” ucze st-niczył w akcjach dywersyjnych:„Meksyk II” (tzw. akcja pod Ar se -nałem, 26 marca 1943 r. – odbicieJana Bytnara i więźniów przewożo-nych z al. Szucha na Pawiak, w któ-rej był dowódcą sekcji butelki);„Celestynów” (20/21 maja 1943 r.– uwolnienie 49 więźniów przewo-żonych z Majdanka do Oświę ci -mia); „Sól” (27 maja 1943 r. – zdo-by cie chloranu potasu); „Sieczy chy”(20 sierpnia 1943 r. – likwidacja po-sterunku żandarmerii granicznej);„Pogorzel” (23/24 września 1943 r.– wykolejenie i ostrzelanie pociąguwojskowego); „Wilanów” (26 wrze-śnia 1943 r. – uderzenie na posteru-nek żandarmerii oraz koszary lotni-ków niemieckich w Wilanowie);„Ro goźno” (5/6 kwietnia 1944 r. –

AGNIESZKA PIETRZAK

Na przełomie lat 40. i 50. XX w. funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali grupę 34 byłych żołnierzy batalionu AK „Zośka”. Pięciu z nich zostało zwolnionych po przeprowadzeniu śledztwa, 28 stanęło przed sądem i zostało skazanych na kary wieloletniego więzienia. Jeden nie opuścił aresztu żywy. Zginął, a okoliczności jegośmierci, pomimo wielu starań – do dnia dzisiejszego pozostają nieznane. Był to Jan Rodowicz „Anoda”. Człowiek wyjątkowy,legenda batalionu „Zośka”.

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

TTaajjeemmnniiccaa śśmmiieerrccii „„AAnnooddyy””

FOT.

ARCH

IWUM

IPN

Page 19: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

19

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

wy sadzenie przepustu kolejowego;akcja, którą dowodził). Uczest ni -czył w obu turnusach bazy leśnej,czyli tzw. akcje Par I i Par II.

Brał udział w Powstaniu War szaw -skim. Podczas walk na Woli, w rejo-nie szkoły na ul. Spokojnej – zostałciężko ranny w lewe płuco i trafiłdo szpitala przy ul. Miodowej 23.Gdy upadało Stare Miasto, wraz z innymi rannymi, którzy byli w sta-nie chodzić – ewakuowano go kana-łami do Śródmieścia i umieszczonow szpitalu na Hożej. Wkrótce dołą-czył do kolegów z oddziału, walczą-cych na Przyczółku Czernia kow -skim. 15 września dostał kolejnepo strzały, tym razem w lewe ramięi łopatkę. Na prawy brzeg Wisły zo-

stał przetransportowany w nocy17/18 września. Jako jeden z nielicz-nych AK-owców znalazł się w jed-nej z łodzi, którą ewakuowani byliżołnierze armii Berlinga. Jego stanbył na tyle poważny, że od razu trafiłdo szpitala w Józefowie k. Ot wocka.

W drodze do „normalnego” życiaLeczenie obrażeń zajęło miesią-

ce, lecz gdy stan zdrowia pozwolił,dołączył do kolegów – zaangażowałsię w tzw. II konspirację w ramachDelegatury Sił Zbrojnych na Kraj.Po jej rozwiązaniu, posłuchał we-zwania płk. Jana Mazurkiewicza „Ra -dosława” i 19 września 1945 r. ujaw-

nił się przed Komisją Likwidacyjnąbyłej AK, kończąc tym samym swo -ją działalność konspiracyjną.

W nowej rzeczywistości utrzy-mywał bliskie kontakty z koleżan-kami i kolegami z konspiracji. Byłbardzo zaangażowany w prace eks-humacyjne poległych w Powstaniu.Wraz z Bogdanem Celińskim two-rzył archiwum baonu „Zośka”, na-mawiał jego żołnierzy do spisywaniawspomnień. Z myślą o swojej przy-szłości, już jesienią 1945 r. podjąłstudia na Wydziale ElektrycznymPolitechniki Warszawskiej, a gdystan jego ręki na to pozwolił – prze-niósł się na Wydział Architektury.Aktywnie uczestniczył w życiu stu-denckim.

Bardzo lubiany przez kolegów i koleżanki, utrzymywał z nimi bli-skie i częste kontakty. Uczestniczyłw wyjazdach zimowych środowiskado Zakopanego i Szklarskiej Poręby.

AresztowanieWszystko to zakończyło niespo-

dziewane aresztowanie. Za kratyRo dowicz trafił 24 grudnia 1948 r.,jako pierwszy ze środowiska żołnie-rzy batalionu „Zośka”. Został zatrzy-many w Warszawie, w mieszkaniunr 10 przy ul. Lwowskiej 7. Funkcjo-nariusze, którzy przyszli po niego,przeprowadzili od razu rewizję do-mową i osobistą. Zgodnie z doku-mentami sporządzonymi z wyko -nania tych czynności, dowodził por. Bolesław Cykała, oficer MBP, a świadkami byli – Bronisława Klei -ny i Godzisława Adamczak, rów nieżpracownicy resortu. W czasie prze-szukania nie zabrano dokumentów z tzw. archiwum „Zośki”, któreznaj dowało się w pudłach na szafie.Wrócili po nie dopiero następnegodnia, ale Zofia i Kazimierz Rodo -wiczowie zdążyli większość tej spu-ścizny przekazać na przechowanieznajomym.

Rozkaz zatrzymania Rodowicza,„podejrzanego o działalność anty-państwową” – wydał mjr WiktorHerer. Był on pracownikiem Mi ni -sterstwa Bezpieczeństwa Publicz -nego i (od 1949 r.) naczelnikiemWydziału IV w Departamencie V.Sprawa okoliczności aresztowania„Anody” wróciła do niego wiele latpóźniej. Napisał wspomnienie „Sa -mobójstwo Jana Rodowicza”, w któ-rym przedstawił swoją wersję oko-liczności jego zatrzymania i śmierci,ostatecznie jednak nie zdecydowałsię go podpisać. Według tych wyja-śnień nazwisko Rodowicza pojawiłosię w kontekście wybuchu kotła w łazience pałacu Belwederskiego,w którym zamieszkiwała Zofia Dzier-żyńska, wdowa po Feliksie. Po ana-lizie sytuacji, kierująca Departa -men tem V płk Julia Brystygier

W nowej rzeczywi-stości utrzymywał bliskie kontakty z ko-leżankami i kolegamiz konspiracji. Był bardzo zaangażowanyw prace ekshumacyj-ne poległych w Powstaniu

Od lewej: Stanisław Lechmirowicz, WłodzimierzSteyer, Jan Rodowicz, Stanisław SieradzkiFOT. ARCHIWUM IPN

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Jan Rodowicz FOT. ARCHIWUM IPN

Page 20: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

20

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

i Wiktor Herer uznali, że areszto-wanie w normalnym trybie, tj. przezDepartament Śledczy – groziło jegoupolitycznieniem i mogło doprowa-dzić do „masowych represji przeciwmłodzieży akademickiej i całej inte-ligencji”.

W dokumentach śledczych JanaRodowicza nie ma wzmianki na tentemat, jest natomiast informacja z akt Wacława Gluth-Nowowiej -skie go, mówiąca o „Anodzie” jakoosobie zainteresowanej przejęciembroni. Znajduje się w nich protokółz 15 listopada 1948 r., zawierającypytanie i odpowiedź identyczne z tymi, jakie pochodzą z akt Ro do -wicza. Natomiast w zapisach z mar -ca 1949 r. znalazła się informacja,że rozmowy z „Anodą” na tematbroni były tylko formą żartu. Gluth--Nowowiejski wyjaśnia, że w śledz-twie był kilkakrotnie pytany o JanaRodowicza. W swoich zeznaniachwspominał o rozmowach na tematbroni, ale podkreślał, że „Anoda”nie wiedział, iż była ona ukrywana.Wyjaśnienia Wiktora Herera nie znaj-

dują potwierdzenia także w rapor-tach z przebiegu „realizacji” spraw,kierowanych do płk Julii Brysty -gier. W pierwszym z zachowanychdokumentów, napisanym 27 grud-nia 1948 r., Herer przedstawił po-

wody zatrzymania Jana Rodowicza i aktualny stan sprawy. Według nie -go w latach 1946–1948 do Mini -ster stwa Bezpieczeństwa Publicz ne -go miały być składane doniesieniaagenturalne na temat działań byłychżołnierzy batalionu „Zośka”, którzysystematycznie się spotykali, orga-nizowali wspólne wyjazdy zimowem.in. do Zakopanego, otrzymywalipieniądze od „Radosława”, a takżepozostawali w kontakcie z hrm. Ale -ksandrem Kamińskim.

W 1947 r. otrzymano informację,że rok wcześniej (1946 r.) w Polscenielegalnie przebywał Ryszard Bia -ło us, dowódca batalionu AK „Zoś -ka”. W 1948 r. pojawiły się infor-macje określone przez funkcjona- riuszy MBP jako bardziej alarmują-ce. Według nich Jan Rodowicz miałbyć zainteresowany pozyskaniembroni. W tym samym mniej więcejczasie informator „Odwet” (Broni -sław Sianoszek) donosił, że grupabyłych żołnierzy „Zośki” chce kon-tynuować działalność dywersyjną.Po zapoznaniu się z tymi informa-

cjami, pod koniec 1948 r. dyrektorDepartamentu V Ministerstwa Bez -pie czeństwa Publicznego poleciładoprowadzić do likwidacji grup po-dejrzanych o jakąkolwiek działalnośćterrorystyczną. Aresztowanie Jana

Rodowicza było więc wykonaniemtej decyzji.

ŚledztwoWiadomość o aresztowaniu „Ano -

dy” szybko dotarła do jego koleżaneki kolegów. Bezpośrednim świadkiemzatrzymania był Wojciech Szyma -nowski, który od kwietnia do grud-nia 1948 r. mieszkał w mieszkaniupaństwa Zofii i Kazimierza Rodo wi -czów. Informacja ta dotarła także dotych byłych członków „Zo ś ki”, którzyprzebywali poza War szawą. Aresz -to wanie, niewątpliwie przykre, po-czątkowo nie wzbudziło niepokoju i nie wydawało się groźne dla śro-dowiska. „Anoda” był znany ze swo-ich żartów i w tym upatrywano przy- czyn jego zatrzymania. Kole żan ki i koledzy przypuszczali, że „chlap-nął” coś na Politechnice czy zażarto-wał z kogoś, kto na dowcipach sięnie znał. Byli przekonani, że zosta-nie zwolniony wkrótce po świętach.

Tymczasem „Anoda” został przy-wieziony do Ministerstwa Bezpie -czeństwa Publicznego przy ul. Ko -

szykowej 6 w Warszawie i osadzonyw tamtejszym areszcie wewnętrz-nym. Pozostawał w dyspozycji Wy -działu IV Departamentu V. Nie -wie le wiadomo o jego pobycie naKoszykowej. Niestety, pomimo sta-

Za kraty Ro dowicztrafił 24 grudnia 1948 r.,jako pierwszy ze środo-wiska żołnierzy batalionu„Zośka”. Został zatrzy- many w Warszawie, w mieszkaniu nr 10 przy ul. Lwowskiej 7.Funkcjo nariusze, którzyprzyszli po niego, przeprowadzili rewizję domową i osobistą

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Arkusz ewidencyjny z akcji ujawnienia w 1945 r. FOT. ARCHIWUM IPN

Page 21: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

rań nie udało się odnaleźć nikogo,kto by dzielił z nim celę. Z akt śled-czych wynika, że był w tym czasieprzesłuchiwany pięć razy. Jako pier -wszy „badał” go por. Cykała. Miałoto miejsce 24 grudnia 1949 r., czyliw dniu aresztowania. Pytania doty-czyły Ryszarda Białousa „Jerzego”(w protokole błędnie podano imięJerzy). Ponownie był przesłuchiwa-ny przez por. Bronisława Kleinę pięćdni później, 29 grudnia. Pytania do-tyczyły broni zakopanej przed ujaw-nieniem w 1945 r., zakupu dwóchaparatów radiowych i koncepcji dzia- łań podjętych w celu reaktywowa-nia oddziału na wypadek wybuchuwojny. Rodowicz wymienił nazwi-ska kilku kolegów zaangażowanychw tę działalność. Ta sama tematykabyła kontynuowana podczas kolej-nego przesłuchania w dniu 4 stycz-nia 1949 r., również prowadzonegoprzez por. Kleinę.

Na początku stycznia 1949 r.oka zało się, że sprawa jest poważ-niejsza niż wydawało się na począt-ku i nie ograniczała się tylko do

„Ano dy”. 3 stycznia 1949 r. aresz-towano kolejnych 5 osób z batalio-nu „Zośka” i przewieziono je rów-nież na Koszykową 6. Jedyne in for-macje dotyczące Jana Rodowicza z czasu jego przebywania w tym

areszcie pochodzą od kolegi Hen ry -ka Kozłowskiego. Zobaczył on „Ano -dę” na korytarzu MBP w dniu swegoaresztowania około godz. 23. Opisałto tak: ubrany był – tak jak zwyklew wełniane, zielone, amerykańskiespodnie i takiż trencz. (...) Szedłswobodnie, normalnie, ujrzawszymnie, uśmiechnął się i pogładził wło -sy lewą ręką. Nie dostrzegłem najego twarzy jakichś deformacji, gu -zów, obrzęków czy sińców. Funkc jo -n ariusze, zorientowawszy się, cosię dzieje, zamknęli Kozłowskiegow szafie, a Rodowicza wyprowadzi-li. To było ich ostatnie spotkanie.Henryk Kozłowski był ostatnim z kolegów, który widział „Anodꔿywego.

Jak wynika z dokumentów, „Ano-da” wskazał miejsce ukrycia broni.

4 stycznia 1949 r. na terenie posesjiprzy Al. Niepodległości 216 odko-pano 2 sztuki MP 40, 1 pistolet Vis, 1 pistolet P-38, 1 pistolet parabel -lum, 5 granatów, 208 sztuk amunicji 9 mm, 249 sztuk amunicji do „szma-

j sera”, 2 kabury i 13 magazynkówdo pistoletów. Niewyjaśnione pozo-stają powody ujawnienia tych infor-macji. Koledzy przypuszczają, żemogło to nastąpić wskutek konfron-tacji z tajnym współpracownikiemlub świadkiem zakopania (np. dozor -cą posesji). Możliwe jest też, żemiejsce ukrycia broni zostało wyja-wione przez któregoś z agentówdziałających w środowisku. Odko pa -nie, które przeprowadził por. Cykała,odbyło się w obecności por. Kleiny i por. Romana Masny. Funkcjo na -riusze MBP zlecili wydziałowi uz -bro jenia wykonanie orzeczenia tech- nicznego. Z ekspertyzy z 21 stycz-nia 1949 r. wynika, iż broń zostałauznana za zdatną do użytku bojowe-go, pomimo znacznego zardze-wienia, głębokich wżerów w lufach

i w dwóch przypadkach defektówtechnicznych.

MordWedług zachowanych dokumen-

tów do kolejnych przesłuchań Jana

21

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

Jan Rodowicz FOT. ZBIORY ŁUCJI I WOJCIECHA ŚWIĄTKOWSKICH

Aresz to wanie, początkowo nie wzbu-dziło niepokoju i niewydawało się groźnedla środowiska

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

FOT.

ARCH

IWUM

IPN

(2)

Page 22: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

22

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Rodowicza doszło 7 stycznia 1949 r.– i to dwukrotnie. Jako pierwszy„badał” go mjr Wiktor Herer. Do -tyczyło ono działalności prowadzo-nej do jesieni 1945 r., czyli w okresieprzed ujawnieniem, która – zgodniez amnestią z 22 lipca (ogłoszoną 2 sierpnia 1945 r.) – miała pójść w niepamięć. Padały pytania m.in. o próby porwania szefa sowieckiejmisji wojskowej mieszkającego w Konstancinie i zamach na płk. Wi k-tora Grosza w marcu 1945 r. Dru -gim przesłuchującym tego dnia byłpor. Kleina. Rodowicz odpowiadałna pytania dotyczące kolegów: Hen -ryka Kończykowskiego, StanisławaSieradzkiego i Jerzego Zalewskiego.Odnośnie do tego ostatniego – niema już pewności. Jest za to odręcz-na adnotacja: „podejrzany wysko-czył oknem i zabił się”.

Akt śmieci z 8 marca 1949 r., zo-stał sporządzony na podstawie kartyzgonu wydanej przez szefa SłużbyZdrowia MBP w Warszawie 7 stycz-nia 1949 r. Stwierdzono w nim, żezgon nastąpił w tym samym dniu o godz. 14 w Warszawie przy ul. Ko -szykowej 6. W tym czasie powiada-mianie rodziny o śmierci aresztantaw urzędach bezpieczeństwa lub w więzieniu – nie było praktyką po-wszechną. Jednak państwo Rodo wi -czowie otrzymali takie pismo już 1 marca 1949 r., podpisane przez

szefa Wydziału Nadzoru Prokura -tor skiego nad Śledztwem w Spra -wach Szczególnych, mjr. Mieczy -sława Dytrego. Dowiedzieli się z nie go, że ich syn Jan Rodowicz„popełnił samobójstwo, wyskakującz okna podczas przeprowadzania godo aresztu”.

Dwa grobyPo śmierci „Anody” przeprowa-

dzono sekcję, która wykazała, iżprzyczyną zgonu był „krwotok z tęt-nicy głównej”. Następnie Rodowiczzostał pochowany 12 stycznia 1949 r.na I Cmentarzu Miejskim na Po wąz -kach w Warszawie. Spoczął w gro-bie jako N.N. Mimo to udało się od-naleźć właściwą mogiłę i przenieśćjego ciało do grobu rodzinnego. Byłoto możliwe dzięki splotowi okolicz-

ności. Kierownik zakładu pogrzebo-wego, który przeprowadzał pochó-wek, rozpoznał Jana Rodowicza,który był mu znany z okresu ekshu-macji żołnierzy batalionu „Zośka”, i zapisał, gdzie został pochowany.Gdy rodzina zgłosiła się, poszukującinformacji o pochówku „Anody” –wskazał właściwe miejsce. Ciałozłożono w nowej trumnie i 16 marca1949 r. przeniesiono na Stare Po -wązki do grobu rodzinnego (kwate-ra 228/12).

Podczas tego ponownego po-chówku nie stwierdzono u „Anody”złamania nóg, wylewów wewnętrz-nych czy uszkodzeń twarzy i rąk.Niemniej Anna Rodowicz – krewnai lekarz z zawodu – zauważyła zauchem okrągłą ranę ze śladami za-krzepłej krwi. Równocześnie matka,Zofia Rodowicz, przypięła zmarłe-mu ordery, z których za życia byłbardzo dumny.

WątpliwościOkoliczności śmierci Rodowicza

nadal pozostają nieznane. Wedługoficjalnej wersji wyskoczył z pokojuznajdującego się na czwartym pię-trze w czasie przeprowadzania goprzez Bronisława Kleinę do gabine-tu mjr. Herera. W aktach śledczychznajduje się pismo szefa Wydziału

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Cela i korytarz dawnego aresztu wewnętrznego MBP FOT. A. PIETRZAK

Okoliczności śmier-ci Rodowicza pozosta-ją nieznane. Wedługoficjalnej wersji wy-skoczył z pokoju na czwartym piętrze w czasie przeprowa-dzania go przezBronisława Kleinę dogabinetu mjr. Herera

Okno, z którego, według oficjalnej wersji, miał wyskoczyć Jan Rodowicz FOT. A. PIETRZAK

Page 23: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

23

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

Nadzoru Prokuratorskiego nad śledz- twem w Sprawach Specjalnych mjr.Mieczysława Dytry do ob. Chmie -lewskiego, wicedyrektora Departa -mentu MBP w sprawie przekazaniado wglądu akt dochodzenia w spra-wie śmierci Rodowicza z 14 lutego1949 r. Wynika z niego, że w MBPbyło prowadzone dochodzenie w ce-lu wyjaśnienia okoliczności śmierci„Anody”. Niestety, nie udało się akttego postępowania odnaleźć. Ro -dzina próbowała na własną rękę wy-

jaśnić, jak zginął „Anoda”. Do cie -rały do niej informacje sugerujące,że rzeczywiste okoliczności jegośmierci były inne od wersji oficjal-nej. Dyrektor Szpitala Dzie ciątkaJezus, dr Konrad Okolski, poinfor-mował państwa Rodowiczów, żeJanek nie popełnił samobójstwa,lecz został zamęczony w śledztwie.Powiedział mu o tym prof. WiktorGrzywo-Dąbrowski, ówczesny kie-rownik Zakładu Medycyny Sądo -wej, w którym przeprowadzonosekcję. Według niego „Anoda” miałwgniecioną klatkę piersiową. Tegotypu obrażenia mogły powstać w czasie upadku, ale w takim przy-padku byłyby także obrażenia twa-rzy, których jednak nie stwierdzono.W gronie rodzinnym dopuszczanomożliwość, że Janek wyskoczyłprzez okno, licząc, że uda mu się

przedostać na teren ambasady bry-tyjskiej i w ten sposób odzyskaćwolność.

Rok 1949 nie był dobrym czasemna dochodzenie prawdy. Rodzinaczekała na bardziej sprzyjający mo-ment. Pojawił się on dopiero po paź-dzierniku 1956 r. Wtedy matka„Anody”, Zofia Rodowicz, podjęłapróbę ustalenia prawdziwych oko-liczności śmierci syna. Niestety, w międzyczasie zmarł dr KonradOkolski. Swoją wiedzę o tej spra-

wie przekazał żonie, córce Halinie i zięciowi Bogdanowi Kaczorow skie-mu – jednak ich świadectwo okaza-ło się niewystarczającą podstawą dowszczęcia postępowania przez pro-kuratora. Zofia Rodowicz postano-wiła uzyskać zeznanie Haliny Ka-czo rowskiej na piśmie. Ma onoformę listu, datowanego na 29 lipca1959 r. Niestety, nie zdążyła goprzed śmiercią podpisać, w jej imie-niu zrobił to mąż – Bogdan Ka czo -rowski.

Rodzina i przyjaciele nie porzuci-li jednak nadziei na wyjaśnienieokoliczności śmierci Jana Rodo wi -cza. Kolejną próbę podjęto na po-czątku lat 90. XX w. Sprawą zainte-resowała się Główna Komisja Ba- dania Zbrodni przeciwko NarodowiPolskiemu. Upoważniono prokura-tora do wykonania odpowiednich

czynności. Dokonał on przegląduistniejącej dokumentacji, przesłu-chał żyjących świadków i podjąłpróbę dotarcia do lekarzy, którzyzostali wymienieni w zawiadomie-niu o śmierci „Anody”. Niestety, anippłk Kazimierz Rusiniak, ani drZygmunt Rusaczewski – nie zostaliodnalezieni. Ich akt osobowych niebyło ani w Wojskowej Izbie Le -karskiej, ani w Okręgowej. Prze pro -wadzono ekshumację Jana Rodo -wicza, która jednak, ze względu na

stan szczątków, nie wyjaśniła przy-czyny śmierci. Pomimo starań nieod naleziono wyników sekcji prze-pro wadzonej w 1949 r. ani akt do-chodzenia prowadzonego przezNa czelną Prokuraturę Wojskową w sprawie śmierci „Anody”. Sprawabyła kilkakrotnie umarzana. Proku -ratorzy stanęli na stanowisku, że niema dowodów, że było to zabójstwo.Decyzja o umorzeniu postępowaniaz 24 marca 1997 r. – zakończyła są-dową drogę dochodzenia prawdy.Rodzina liczyła, że publikowane ar-tykuły czy programy z serii „Rewizjanadzwyczajna” spowodują, że zgłosisię świadek wydarzeń z 1949 r. Coprawda znaleźli się tacy, ale ichtwierdzenia były sprzeczne z ustalo-nymi faktami. Do dnia dzisiejszegonie udało się zatem wyjaśnić, jakzginął Jan Rodowicz „Anoda”.

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Grób „Anody” na Starych Powązkach FOT. A. PIETRZAK

FOT.

ARCH

IWUM

IPN

Page 24: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

M odlitwie w intencji Ojczy -zny i poległych w 1863 r.przewodniczyli metropoli-

ta częstochowski, abp Wacław De -po, oraz ojciec prof. płk EustachyRakoczy, od 40 lat sprawujący opie-kę nad weteranami walk o niepod-ległość. W uroczystości uczestni-czyli częstochowscy kombatanci,strzel cy, kadeci z Liceum im. Leo -polda Okulickiego, harcerze, człon-kowie grup rekonstrukcji historycz-nej, młodzież szkolna i akademicka.Podczas pobytu w CzęstochowieJan Józef Kasprzyk został przyjętyna audiencji przez abp. WacławaDe po. Przedmiotem rozmowy byłaplanowana na jesień tego roku Ogól -nopolska Pielgrzymka na Jasną Gó -rę Weteranów Walk o Niepo dle -głość, w której uczestniczyć będązarówno kombatanci, jak i działaczeopozycji antykomunistycznej. Upa -miętnić ma ona trzy przypadające

w 2016 r. rocznice: 1050-lecie chrztuPolski, 95-lecie pielgrzymki dzięk-czynnej za zwycięstwo nad bolsze-wikami Naczelnika Państwa JózefaPiłsudskiego oraz 40-lecie AktuZawierzenia Matce Bożej złożonegowraz z Orderami Wojennymi Vir tu -

ti Militari przez generałów II Rze -czypospolitej, Mieczysława Borutę--Spiechowicza i Romana Abrahama.

Szlakiem powstańcówJan Józef Kasprzyk uczestniczył

też w uroczystościach kończącychXXIII Marsz Szlakiem PowstańcówStyczniowych, które odbyły się w Wąchocku 24 stycznia 2016 r. W trwającym trzy dni marszu na

24

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Obchody rocznicyPowstania Styczniowego

FOT.

BIUR

O PR

ASOW

E JA

SNEJ

GÓR

Y(2)

Pełniący obecnie obowiązki szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjono wanych, Jan Józef Kasprzyk, uczestniczył 22 stycznia 2016 r. w uroczystym Apelu Jasnogórskim z okazji 153. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego oraz uroczystoś ciach kończących XXIII Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych w Wąchocku.

Page 25: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

25

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

trasie walk z 1863 r. wiodącej z Su -chedniowa przez Bodzentyn do Wą -chocka, wzięło udział ponad 200członków Związku Strzeleckiego„Strzelec” z całego kraju.

Główne uroczystości odbyły sięprzed pomnikiem gen. Mariana Lan-giewicza oraz w Opactwie Cy ster -skim. Obok uczestników Marszu

przybyli na nie weterani walk o nie-podległość, parlamentarzyści ziemiświętokrzyskiej, wojewoda święto-krzyski Agata Wojtyszek, przedsta-wiciele MON, władze samorządo-we i liczni mieszkańcy.

W swym wystąpieniu Jan JózefKasprzyk przypomniał znaczeniepowstańczego zrywu dla dziejówPolski: – Powstańcy 1863 r. udo- wadniali, że narodu polskiego nie dasię stłamsić, że obce mocarstwa niesą w stanie narzucić mu swej woli.Powstanie było krzykiem wolności i choć upadło, stało się ziar nem rzu-conym w ziemię – po pół wieku ofia-ra powstańcza zakwitła niepodległo-ścią. (…) Powstańcy sty czniowinajpiękniej udowodnili tezę, którąpo latach pozostawił nam jako wska-zanie marszałek Józef Pił sud ski: Byćzwyciężonym i nie ulec – to zwycię-stwo!

W uznaniu zasług dla kultywowa-nia tradycji niepodległościowej JanJózef Kasprzyk odznaczył Medalem„Pro Patria” st. insp. ZS Da nielaWosia – komendanta marszu, wielo-letniego organizatora uroczystościpoświęconych Powstaniu Stycznio -wemu, w tym inicjatora budowyodsłoniętego przed trzema laty w Wąchocku pomnika gen. Ma rianaLangiewicza.

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Za zasługi dla kultywowania tradycji niepodległo-ściowej Medalem „Pro Patria” został odznaczonyst. insp. ZS Daniel Woś FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

W uroczystym apelu uczestniczyli kombatanci, strzelcy i kadeci z Liceum im. Leopolda Okulickiego, harcerzeoraz członkowie grup rekonstrukcyjnych FOT. BIURO PRASOWE JASNEJ GÓRY

W OpactwieCysterskim w Wąchocku odprawiono uroczystą Mszę św.FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

W swoim wystąpieniu Jan Józef Kasprzyk podkreślił znaczenie powstańczego zrywu dla dziejów Polski FOT. ALINA NOWACKA/UDSKIOR

Page 26: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

26

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

P omnik poświęcony 220 ofiaromreżimu komunistycznego odsłoni-li: Jerzy Bauer – burmistrz mia-

sta, a także Grzegorz Wąsowski – pre-zes Fundacji „Pamiętamy” i dr KazimierzKrajewski – IPN w Warszawie (obaj po-mysłodawcy wybudowania pomnika),Hieronim Piotrowski, reprezentującyrodziny poległych i pomordowanych,Mateusz Morawiecki – prezes BankuZachodniego WBK (obecnie wicepre-mier), oraz Tomasz Herman – harcerz w asyście kolegów z 29. DH „Pogodni”w Ostrowi Mazowieckiej. W uroczysto-ści udział wzięli m.in.: Wioletta Próchnik– Kancelaria Prezydenta RP AndrzejaDudy, przedstawiciel Rady OchronyPamięci Walk i Męczeństwa, parlamen-tarzyści, członkowie Światowego Zwią -zku Żołnierzy Armii Krajowej OkręguWarszawa-Wschód (również z Koła „Opo cznik”) i Okręgu Ostrołęka. Zeszcze gólnym szacunkiem witano kom-batantów i rodziny pomordowanych.

Obchody rozpoczęto mszą św. w ko-ściele pw. Wniebowzięcia NMP, odpra-wioną pod przewodnictwem ordynariu-sza łomżyńskiego, ks. bp. Janusza Step- nowskiego. Doktor Kazimierz Krajewski,historyk IPN, mówił o prężnie działają-cym na ziemi ostrowskiej obwodzieAKO (Armia Krajowa Obywateli) i żoł-nierzach z nim związanych, jak por. Hie -ronim Piotrowski „Jur”, kpt. Stani sławBęklewski vel Pieszkowski „Bomba”,„Stanisławski” – zakatowany przez UBpodczas przesłuchania w 1947 r., por.Edward Nowicki „Tyczka”, plut. Syl we -ster Cer „Sawicki” i „Tyrolski”.

Następnie zebrani przeszli pod po-mnik Żołnierzy Wyklętych ziemi ostrow-skiej, który stanął w centrum miasta.Odczytano list od prezydenta AndrzejaDudy. W imieniu rodzin pomordowa-nych i upamiętnionych pomnikiem prze-mawiał Hieronim Piotrowski, bratanekpor. Hieronima Piotrowskiego „Jura” –najważniejszej postaci antykomunistycz-nego podziemia na ziemi ostrowskiej.

Pomnik został wykonany z brązu i granitu. Uwagę zwraca orzeł na szczy-cie obelisku, czapka i szarfa z napisemNie dajmy zginąć poległym (słowa Zbi -gniewa Herbarta) oraz kamienie ułożo-ne na poziomie bruku, przypominającezarysami ludzkie czaszki. W centralnejczęści pomnika umieszczono napis:Pamięci żołnierzy Armii Krajowej, Zrze -szenia „Wolność i Niezawisłość”, Na -

rodowych Sił Zbrojnych, NarodowegoZjednoczenia Wojskowego oraz cywil-nych mieszkańców Ziemi Ostrowskiejpoległych i pomordowanych w walce z komunistycznym zniewoleniem w la-tach 1944–1953. Oddali życie za nie-podległość Polski wiarę przodków i wol-ność człowieka Dobrze zasłużyli sięOjczyźnie. Z tyłu za obeliskiem na spe-cjalnej ścianie umieszczono 220 na-zwisk oraz pseudonimów poległych i pomordowanych. Wielu z nich do dziśnie odnaleziono – nie wiadomo, gdziesą ich groby. Ostrowski pomnik będziesymbolicznym miejscem ich pochówkui miejscem pamięci.

Sam pomysł narodził się 27 lutego2015 r. podczas sesji naukowej zorgani-zowanej w Ostrowi w ramach obcho-dów Narodowego Dnia Pamięci „Żoł -nierzy Wyklętych”. Propozycja wybudo- wania takiego pomnika została zapro-ponowana przez prezesa Fundacji„Pamiętamy”. W czerwcu radni miastapodjęli uchwałę, która umożliwiła jegowzniesienie.

W sobotę, 7 listopada 2015 r., w Ostrowi Mazowieckiej odsłonięto pomnik ŻołnierzyWyklętych. Honorowy patronat nad uroczystością objął prezydent Andrzej Duda.

FOT.

WŁA

DYSŁ

AW KO

LATO

RSKI

Pamięci Żołnierzy Wyklętych– Niezłomnych

WIESŁAW STUDZIŃSKI, MIROSŁAW WIDLICKI

Page 27: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

27

D ziś karabin ten nazywa się czę- sto „sowieckim” – a to nie- prawda, bo pochodzi z cza-

sów carskich. Zwie się go również„karabinem Mosina-Naganta” – toteż nie do końca prawda, bo osta-tecznym autorem konstrukcji niejest ani Rosjanin Siergiej IwanowiczMosin, ani Belg Leon Nagant, aninawet tylko i wyłącznie obaj ci pa-nowie. Karabin jest tworem carskiejkomisji przyjmującej do uzbrojenia

nowe wzory broni. Bę -dąc przez 60 lat na wyposażeniu

armii, zrósł się z wizerunkiem żołnie-rza rosyjskiego (a po tem sowieckie-

go) niczym pistolet Pa ra bel lum z wizerunkiem niemieckiego oficera.

W latach 1892–1945 wytworzonoi przyjęto do uzbrojenia aż 37 mlnsztuk, produkowanych także w Ame-ryce i używanych w kilkudziesięciukrajach świata – często po obu stro-nach konfliktów równocześnie. Bonp. karabinami systemu Mosina Fi -no wie ochronili się przed władzą so-wiecką w roku 1918 i wywalczylisobie niepodległość, której potemdziel nie bronili – również tymi kara- binami i również w walce z sowiec-

kim najeźdźcą – podczas wojny zi-mowej. Tak że w Polsce broń ta(pochodząca z arsenałów po zabor-cach) była w okresie międzywojen-nym używana zarówno w wojsku,

jak i policji, m.in. do walki z napa-dającym nas zza wschodniej granicyczerwonym wro giem. W czasie II woj -ny światowej karabiny te trafiły dorąk Woj ska Pol skiego na Wschodzie– zarów no do armii gen. Andersa,jak i Berlinga.

Carski oficerW miejscowości Ramoń w guber-

ni woroneskiej 2 kwietnia 1849 r.(14 kwietnia według stosowanegowówczas w Rosji kalendarza juliań-skiego) przyszedł na świat SiergiejIwanowicz Mosin. W odróżnieniuod szeregu późniejszych sowieckichkonstruktorów broni – otrzymał sta-ranne, „carskie” wykształcenie woj-skowe i techniczne.

Już w 1852 r. trzyletni Sieriożazostał półsierotą. Podczas narodzinjego brata zmarła mama i dwóchchłopców zostało pod opieką ojca,Iwana Ignatiewicza, emerytowane-go porucznika carskiej armii. Po tra -

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

WOJCIECH WEILER

FOT.

NARO

DOW

E ARC

HIW

UM C

YFRO

WE (

WW

W.N

AC.G

OV.PL

)

W kwietniu 1891 r. do uzbrojenia armii carskiej przyjęto pierwszy nowoczesny karabinpowtarzalny kalibru 7,62 mm na nabój z prochem bezdymnym. Po 50 latach niemalidentyczna broń trafiła do rąk polskich żołnierzy, formowanej na Wschodzie tzw. Armiigen. Andersa

Rosyjski karabintrzyliniowy

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Page 28: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

fił on zadbać o edukację dzieci –choć przez pierwsze 12 lat Sieriożapobierał naukę w domu, to w tymcza sie oprócz języka ojczystego po-znał dość dobrze matematykę i na -wet język francuski. W sierpniu1861 r. przyjęto go do Tambor skie goKor pusu Ka detów. Pro gram naucza-nia był tam napraw-dę imponujący: hi-storia rosyjska i po-wszechna, językojczysty i litera-

tura, kali-grafia, dwaję zyki obce, obo-wiązkowe „na u -ki wojenne”, re-ligia, taniec,śpiew, gimnastyka...

W czerwcu roku następnego Mo -sina prze niesiono do Wo ro nes kiegoKorpusu Michajłowskiego, prze or-ganizowanego później w gimnazjumwojskowe. Nowy program kształ -cenia kładłs zczegó lnynacisk na na-uki ścisłe, zaśabsolwenci gimnazjum przygoto -wani byli znakomicie do kon tynu-acji nauki na wyższych u czelniachwojskowych. Wtedy Sier giej zdecy-dował, że on też będzie robił karie-rę oficerską.

W 1867 r., po ukończeniu gim-nazjum, osiemnastoletni Siergiej bez- skutecznie usiłował dostać się doelitarnej Michajłowskiej Szkoły Ar -ty lerii. Nie powiodło się tu, aleudało się w Moskwie, gdzie przyję-to go do Trzeciej Uczelni Alek -sandrowskiej. Po trzech miesiącachzałatwiono mu przeniesienie do wymarzonej szkoły artyleryjskiej w Petersburgu – pierwszej w Rosji

wyższej szkoły wojskowej, założo-nej w 1689 r. przez cara Piotra Wiel -kiego. Jak na solidną uczelnię przy-stało, program nauczania stał na naj- wyższym poziomie: Siergiej Iwa no -wicz zgłębiał tu rachunek całkowy i różniczkowy, geometrię analitycz-ną i algebrę, topografię, naukę o for-tyfikacjach i cały szereg specjali-stycznych dyscyplin artyleryjskich.

W czerwcu 1870 r., po trzech la-tach nauki, Mosin ukończył Mi chaj -łowską Szkołę Artylerii i w randzepodporucznika dostał przydział dodrugiej rezerwowej brygady konno-

artyleryjskiej w CarskimSiole. W cią gu dwóch latawan sował na porucz -nika, a następnie wstą-

pił na kolejną uczelnęwojskową wyż szego szczebla

– jeszcze bardziej elitarną Mi chaj -łowską Akademię Artyleryjską. Tu

– jako student specjalności „kon-struowanie broni” – poszerzał swąwiedzę z zakresu m.in. matematyki,fizyki, chemii, nauki o fortyfikacji,balistyki, historii wojskowej, pozna-

wał „kreślarstwo mechaniki artyle-ryjskiej” i „kreślarstwo planów for-tyfikacji”.

Pięć lat później Siergiej Iwano -wicz Mosin w randze kapitana kon-nej artylerii polowej ukończył uczel-nię i dostał przydział do TulskiegoImperatorskiego Zakładu Zbroje -nio wego w Tule, gdzie poznawałfach konstruktora broni: pracowałw remontowni, narzędziowni, za-kła dzie przyrządów precyzyjnych i sprawdzianów, i wreszcie – od paź-dziernika 1877 do lutego 1880 r. –kierował zakładem produkcji zam-ków karabinowych. W roku 1881Mosin na dobre zajął się konstru-

owaniem broni, choć na sukces mu-siał jeszcze poczekać całą dekadę.Za opracowanie karabinu wz.1891awansowano go stopniowo (acz i takszybko) do rangi pułkownika.

W roku 1894 Siergiej Iwanowiczzostał szefem zakładów zbrojenio-wych w Siestroriecku, gdzie spraw-dził się znakomicie jako administra-tor. Za jego rządów fabryka rozkwi- tła, została rozbudowana oraz zreor-ganizowana. W roku 1900 awanso-wał do rangi generała-majora. Gdyna przełomie lat 1901 i 1902 w car-skiej armii zakończyło się przezbro-jenie – fabryce zaczęły grozić po-ważne kłopoty z powodu brakuza mówień wojskowych. ObrotnyMosin załatwił wówczas budowęnarzędziowni i od tej pory zakładstał się głównym centrum zaopatru-jącym artylerię w przyrządy kontrol-ne i narzędzia. Zmarł 8 lutego 1902 r.

W poszukiwaniu nowej broniDruga połowa XIX stulecia przy-

niosła błyskawiczny rozwój kon-strukcji broni strzeleckiej.Pojawie nie się prochu bezdym-nego, na bojów nim elaborowa-nych i wojskowych karabinówpowtarzalnych strzelających tą

nowoczesną, skutecz-niej szą amunicją o zmniejszonymkalibrze sprawiło, że armie wszyst- kich krajów zaczęły natychmiastszukać podobnych wzorów broni.Nie inaczej było w Rosji, gdzieGłówny Zarząd Artylerii Mini ster -stwa Wojny Im pe r ium Rosyjskiegopowołał Komisję ds. Badania Kara -bi nów Magazyn ko wych. Przez wielelat przetestowano najróżniejsze kon -strukcje rosyjskie (w tym karabinMosina) i zagraniczne, ale nie potra-fiono wybrać tej jednej jedynej.

Swój karabin przedstawił takżebardzo znany belgijski producent

28

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Pomnik Siergieja Iwanowicza Mosina w Siestroriecku FOT. RU.WIKIPEDIA.ORG

Page 29: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

29

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

słynnych już wówczas w całej Eu -ropie rewolwerów – Leon Nagant.Broń kalibru 8 mm w próbach spi-sywała się dobrze i wymagała tylkoniewielkich poprawek, więc w opar-ciu o jej budowę sporządzono osta-teczne założenia taktyczno-techni-cz ne, opracowane przez kolejną Komisję ds. Opracowania WzoruKarabinu Małokalibrowego. Przyję -to, że nowy karabin ma być „trzyli-niowy”. Określenie to mówiło o ka-librze: w roku 1540 w Norymber-dze opracowano skalę określającąśrednice artyleryjskich kul kamien-nych lub żeliwnych, w której pod-stawową jednostkę – 1/10 cala,czyli 2,54 mm – nazwano linią. Od1877 r. w Rosji kaliber zaczęto okre-ślać w jednostkach liniowych: trzylinie to 7,62 mm. Jedną z poprawekkarabinu Naganta miało być przy-stosowanie go do nowego naboju ro-syjskiego 7,62 mm x 54R. Prace po-legające na poprawianiu konstrukcjiLeona Naganta zlecono Mosinowi.

Startujący w kolejnym konkursietwórcy uzbrojenia zaprezentowali

25 konstrukcji, spośród których naczoło wybili się dwaj główni konku-renci: karabin Leona Naganta, do-pasowany do rosyjskich wymogów i poprawiony przez niego samego w Belgii oraz broń rosyjskiego kapi-tana Siergieja Iwanowicza Mosina,który poprawiał karabin Naganta w Rosji. Po całej epopei i szeregu

prób poligonowych, w których ka-rabiny szły w zasadzie łeb w łeb(choć od czasu do czasu to jeden, todrugi zyskiwał przewagę) do osta-tecznego rozstrzygnięcia doszło w mar -cu 1891 r. Wreszcie Komisja zagło-sowała – za karabinem Mosina było10 jej członków, broń Naganta zdo-była 14 głosów. Ostatecznie przyję-to kompromis: nowy karabin miałbyć mieszanką rozwiązań zastoso-wanych przez Mosina (konstrukcjazamka i mechanizmów komory zam- kowej) i Naganta (konstrukcja ma-gazynka i sposób jego ładowania, a także rozładowania) oraz autor-skich pomysłów członków Komisji.Wszystko to poskładał w całość Sier -giej Iwanowicz Mosin, a Komisjaprzyklepała rozwiązanie i sporządzi-ła raport końcowy.

Minister wojny, generał-major PiotrSiemionowicz Wannowskij, akcep-tując raport Komisji i kierując go dodecyzji cara, napisał: – Jako że w nowym karabinie występują czę-

ści zaproponowane przez płk. Ro gow- cewa, komisję gen. lejtn. Czagina,kpt. Mosina i rusznikarza Naganta,uważam za wskazane, by nadać munazwę „rosyjski trzyliniowy karabinwzór 1891”. Car Aleksander IIIpropozycję przyjął i 16 kwietnia1891 r. wprowadził do uzbrojenianowy karabin powtarzalny – usunął

przy tym z zaproponowanej przezWannowskiego nazwy słowo „rosyj-ski”: broń nazywała się „karabin trzy-liniowy wzór 1891” (triochliniejna -ja wintowka obrazca 1891 goda).Umieszczenia nazwiska Mosina w nazwie w ogóle nie proponowano,bo nie był on jedynym konstrukto-rem nowego karabinu, a w dodatkuze wszystkich Rosjan biorących udziałw pracach miał najniższą rangę.

Czyj to karabin?Pominięcie swego nazwiska w na-

zwie broni Mosin ciężko odchorował.Nie pozwolono mu też wystąpić o patent, bo rozwiązania technicznestanowiły tajemnicę państwową i należały do wielu autorów. Za swójwkład w konstrukcję karabinu trzy-liniowego otrzymał Wielką NagrodęMichajłowską w wysokości 200 tys.rubli i awansował na majora, potemo kolejne dwa stopnie i w kwietniu1894 r. jako pułkownik został mia-nowany szefem fabryki karabinów

w Siestroriecku, gdzie pracował dośmierci. Dożywotnio otrzymywałteż tantiemy od każdego wyprodu-kowanego karabinu.

Leon Nagant nie był poddanymcara, więc rosyjskie zakazy patento-we miał w poważaniu i, stojąc nauprzywilejowanej pozycji, mógł zgło- sić nowy karabin do zastrzeżenia

Najpopularniejsza wersja triochliniejki– pełnowymiarowy karabin wz.1891/30 FOT. CANDRSENAL.COM

Karabinek wz.1944 – wyraźnie widoczny zamek otwarty do załadowania magazynka z łódki i bagnet szpadowy złożony do położenia marszowego FOT. WALL.ALPHACODERS.COM

Page 30: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

30 NR 1(301) STYCZEŃ 2016

jego rozwiązań technicznych i takteż zrobił – oczywiście pod swoim,nie Mosina nazwiskiem – po czymwystąpił z roszczeniami wobec im-perium. Procesy sądowe ciągnęły siękilka lat, Ro sja nie dowodzili, że broń

ta nie jest dzie łem samego Na gant.W końcu nowy car Mikołaj III za-płacił Bel gowi 200 tys. rubli i zaku-pił od niego prawa do rewolweru dlaoficerów swej armii. W roku 1924 so-wiecka Rada Naj wyż sza zmieniła na -zwę karabinu Ar mii Czer wonej: kali-ber trzyliniowy zastąpiono oficjalniekalibrem 7,62 mm i do dano nazwiskoMosina.

Konstrukcja i jej zmianyOpisywany karabin – pospolicie

zwany triochliniejką – to broń po-wtarzalna o zamku ślizgowo-obro-towym, zasilana ze stałego, jedno-rzędowego magazynka pudełkowego,który wystaje u dołu drewnianegołoża. Czterotaktowy zamek jest wie-loczęściowy, a wszystkie jego ele-menty nawleczone są na bardzodługą iglicę. Pier wszy takt cyklupracy zamka (ok. 1/4 obrotu w lewo)odryglowuje go i wstępnie napinamechanizm uderzeniowy. Takty dru -gi i trzeci (ruch posuwisty i zwrotny)służą do usunięcia łuski i dosłania ko-lejnego naboju. Takt czwar ty (ok. 1/4obrotu w prawo) powoduje zaryglo-wanie prze wodu lufy i ostateczne do-pięcie iglicy, zatrzymanej w tylnympołożeniu na zaczepie spustowym.

Magazynek przynitowany jest dokabłąka spustowego i ładuje się go z łódki. Dosyłanie nabojów realizo-wane jest nożycowym podajnikiempchanym w górę płaskimi sprężyna-mi. Magazynek nie ma szczęk utrzy-

mujących amunicję – zamiast nichzastosowano nieruchomy przytrzy-mywacz po prawej stronie i wychyl-ny rozdzielacz-wyrzutnik po lewej.

Oprócz rosyjskiego karabinu dlapiechoty (lufa długości 800 mm)szybko opracowano odmiany krót-sze, obie z lufami 724-milimetro-wymi – dragońską i kozacką.

Rozpoczęła się produkcja – roz-poczęły się i zmiany konstrukcyjne.Już w 1893 r. usunięto listwę z tyłukabłąka spustu wzmacniającą odspodu prostą szyjkę kolby i stano-wiącą namiastkę chwytu pistoleto-wego. W roku 1894 wprowadzonodrewnianą nakładkę lufy – dotądgórna część lufy była odsłonięta nacałej długości i często zdarzały sięprzypadki poparzenia o nią dłoni.Modernizacja ta wymagała wymianybączków, które teraz miały utrzy-my wać także nakładkę. W egzempla-rzach wyprodukowanych wcześniejnakładki i nowe bączki zakładanosukcesywnie przy okazji remontów.W roku 1896 wydłużono wycior i usunięto radełkowane występy nabokach dna magazynka, bo okazałosię, że wycierają one żołnierzomdziury w mundurach na plecach.

Najpoważniejsze zmiany konstruk -cyjne wiązały się z wprowadzeniemamunicji z lekkim pociskiem ostro-

łukowym, która zastąpiła dotych-czas stosowany nabój z pociskiemtępołukowym. Nowa amunicja wy-magała zmiany celownika – w ro ku1910 do produkcji weszła zmoder-nizowana odmiana karabinu i kara-

binków: z nowym celownikiem,wzmocnionym łożem i szczelinamido pasa nośnego zamiast strzemion.Po zmianie ustroju, w roku 1930 sowieccy konstruktorzy dokonalikolejnych poprawek, które zaowo-cowały karabinem wersji najpopu-larniejszej, nazwanej wz.1891/30.Zmieniono m.in. budowę magazyn-ka, celownik i muszkę, której doda-no pierścieniową osłonę, kształt ze-wnętrzny wlotowej części lufy z gra-niastego, ośmiokątnego na walcowy– o wiele łatwiejszy w produkcji.

W 1931 r. wprowadzono snajper-ski wariant karabinu wz.1891/30wyposażony w celownik optyczny:w drewnianym łożu po lewej stro-nie wykonano podcięcie na wspor-nik lunety, rączka zamkowa zostałaBI

ULET

YNUR

ZĘDU

DOSP

RAW

KOM

BATA

NTÓ

WI

OSÓB

REPR

ESJO

NOW

ANYC

H

Snajperska triochliniejka z celownikiemoptycznym PU o powiększeniu trzykrotnym FOT. REDDIT.COM

Rok 1957, manewry na poligonie wojskowym w Skierniewicach: żołnierz LWP z powojennym, wyprodukowanym w Polsce karabinkiem wz.1944 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (WWW.NAC.GOV.PL)

Page 31: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.

przedłużona i zagięta w dół, by pod-czas przeładowania nie dochodziłado lunety na grzbiecie broni.

W roku 1907 do uzbrojenia trafiłkarabinek wz.1907 oparty na kon-strukcji triochliniejki: skrócony do1015 mm, z lufą długości 510 mm,przeznaczony dla konnej artylerii,żandarmerii i obsługi cekaemów.Jego następcą był wprowadzony douzbrojenia Armii Czerwonej 26 lu-tego 1939 r. karabinek wz.1938, o lufie długości 508 mm, skróco-nym łożu i nakładce lufy, z nowąmuszką słupkową w pierścieniowejosłonie i z celownikiem przejętym z karabinu wz.1891/30, ale wyska-lowanym na krótszą odległość.

Podczas II wojny światowej oka-zało się, że pełnowymiarowy kara-bin wz.1891/30 jest za długi do walkw miastach i w okopach, a z koleikarabinek wz.1938 nie zawsze spraw-dzał się w walce wręcz, bo nie byłomożliwości osadzenia na nim bagne-tu. Dlatego 17 stycznia 1944 r. dowojska trafił karabinek wz.1944,który miał zamocowany u wylotulufy po prawej stronie bagnet szpa-dowy o zmiennym, czterogrania-stym przekroju krzyżowym i spłasz-czonym sztychu, mogącym służyćjako śrubokręt. Umocowany zawia-sowo bagnet miał tuleję ze sprężynąi pierścieniowym zaczepem. W po-łożeniu bojowym bagnetu pierścieńnasadzony był na wylot lufy, a sprę-żyna stabilizowała mocowanie. Kie -dy bagnet składano do położeniamar szowego, trzeba było pociągnąćgo w przód na tyle, by pierścieńzszedł z lufy, i obrócić na zawiasie –złożony przylegał z prawej stronybroni, skierowany sztychem do ty -łu. Poza bagnetem i nieco zmienio-nym mocowaniem muszki (wymu-szonym zastosowaniem bagnetu)karabinek wz.1944 nie różnił siękonstrukcyjnie od poprzednika, czyliwz.1938.

W roku 1944 długie karabiny wy-cofano z uzbrojenia i zastąpiono ka-rabinkami. Sięgnięto po nie już po

wojnie, kiedy trzeba było dozbroićsojusznicze armie, m.in. polską i enerdowską.

Ostatnim karabinkiem byłwz.1891/59, czyli skracany w war -sztatach wojskowych karabin wz.1891/30. Broń miała oryginalny celow-nik i oryginalne, choć skrócone łoże.Karabinek nie miał bagnetu – anistałego jak wz.1944, ani odejmowa-nego.

Triochliniejki zagranicznePodczas I wojny światowej rosyj-

ski przemysł zbrojeniowy nie dawał

sobie rady z wyposażeniem wielo-milionowej armii i konieczne byłyzamówienia zagraniczne. W latach1916–1917 triochliniejki produko-wano w Stanach Zjednoczonych.Amerykańska broń od rosyjskiejróżniła się – oprócz oznaczeń, rzeczjasna – materiałem użytym na łoża:zamiast drewna brzozowego stoso-wano orzechowe.

Armia austro-węgierska wkro-czyła w I wojnę światową uzbrojonaw nowoczesną broń. Jednak po roz-poczęciu działań na frontach okaza-ło się, że nawet zwiększona produk-cja wojenna nie jest w stanie pokryćzapotrzebowania, więc sięgnięto pouzbrojenie nietypowe i zdobyczne.Rosyjskie karabiny trzylinioweprzerabiano w wiedeńskiej firmieAr tillerie zeugsfabrik na amunicję 8 mm x 50R.

Po zakończeniu I wojny świato-wej zadecydowano, że w odrodzo-nym Wojsku Polskim nabojem kara-binowym będzie niemiecka amu- ni cja mauserowska 7,92 mm x 57.W latach międzywojennych, w ra-mach ujednolicania uzbrojenia prze-jętego po zaborcach, przeróbkamikarabinów wz.1891 zajęła się war-szawska Centralna Składnica Broninr 1 oraz lwowska Fabryka Maszyn i Broni „Arma”. Nowe-stare karabinyotrzymały oznaczenia wz.91/98/23i wz.91/98/25, w których uwzględ-niono lata wprowadzenia triochli-

niejki (1891), Mausera (1898) i rokwprowadzenia zmian do oryginalnejbroni rosyjskiej.

W ratach międzywojennych ka-rabiny oparte konstrukcyjnie na ro-syjskich wytwarzano także w Fin -landii. Nie była to produkcja licen-cyjna, lecz różniące się od oryginałuwersje fińskie o cięższych lufach, in-nych przyrządach celowniczych, ło-żach i kolbach, z odmiennymi ba-gnetami typu nożowego.

Od roku 1950 karabinek wz.1944produkowano na licencji w Polsce i innych demoludach: łącznie po-wstało ich po wojnie ponad 2,8 mlnegzemplarzy.

31

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 1(301) STYCZEŃ 2016

Zdjęcia udostępniło Narodowe Archiwum Cyfrowewww.nac.gov.pl

Okres międzywojenny, Polska: funkcjonariusze Policji Państwowej uzbrojeni w karabiny wz.91/98/25stoją na policyjnej sikawce do tłumienia zamieszek FOT. NOWASTRATEGIA.ORG.PL

Page 32: Kombatant 01.2016:Projekt 08b.qxd - Aktualności - Urząd ... · Tajemnica śmierci „Anody ... podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnia - ... Na terenie obozu stały piramidy.