Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków...

24
11 (190) Listopad 2006 ISSN 0867-8952 Fot. Ewa Dumin Ci, którzy odeszli... Tak to oni znaczyli szlaki imienia narodu! Ci, którzy odeszli... Tak to oni znaczyli szlaki imienia narodu!

Transcript of Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków...

Page 1: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

1111 ((119900)) LLiissttooppaadd 22000066 ISSN 0867-8952

Fot.

Ew

a D

umin

Ci, którzy odeszli...Tak to oni znaczyli szlaki imienia narodu!

Ci, którzy odeszli...Tak to oni znaczyli szlaki imienia narodu!

Page 2: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Pami´ç o ˝o∏nierzachgenera∏a W∏. Sikorskiego3300wwrrzzeeÊÊnniiaa bbrr..,, ww 6677.. rroocczznniicc´ ppoo--

wwoo∏∏aanniiaa ppoollsskkiieeggoo rrzzààdduu nnaauucchhooddêêssttwwiiee –– bbyyllii ˝oo∏∏nniieerrzzee PPoollsskkiicchhSSii∏∏ ZZbbrroojj--nnyycchh nnaaZZaacchhooddzziieeuucczzcciillii ppaa--mmii´çç ppoollee--gg∏∏yycchh ˝oo∏∏--nniieerrzzyy ggeenn..WW∏∏aaddyyss∏∏aa--wwaa SSiikkoorr--ss kk ii ee gg oo ..WW uurroocczzyy--ssttooÊÊccii zz∏∏oo--˝eenniiaa wwiieeƒƒccóóww pprrzzeedd GGrroobbeemm NNiieezznnaa--nneeggoo ˚oo∏∏nniieerrzzaa nnaa ppllaaccuu MMaarrsszzaa∏∏kkaa JJóó--zzeeffaa PPii∏∏ssuuddsskkiieeggoo ww WWaarrsszzaawwiiee uucczzeesstt--nniicczzyyllii ppaarrllaammeennttaarrzzyyÊÊccii,, pprrzzeeddssttaawwiicciiee--

llee ww∏∏aaddzz ppaaƒƒssttwwoowwyycchh ii ssaammoorrzzààddoo--wwyycchh,, wwoojjsskkaa,, mm∏∏ooddzziiee˝ ii mmiieesszzkkaaƒƒccyyssttoolliiccyy.. LLiicczznniiee ssttaawwiillii ssii´ kkoommbbaattaanncciizzee wwsszzyyssttkkiicchh ÊÊrrooddoowwiisskk KKrraajjoowweeggooZZwwiiààzzkkuu bbyy∏∏yycchh ˚oo∏∏nniieerrzzyy PPoollsskkiicchh SSii∏∏ZZbbrroojjnnyycchh nnaa ZZaacchhooddzziiee –– nnaa cczzeelleezz pprreezzeesseemm SStteeffaanneemm GGaawwlliikkiieemm.. OObbeecc--nnii bbyyllii mm..iinn..:: ddeelleeggaaccjjaa KKaappiittuu∏∏yy OOrrddeerruuWWoojjeennnneeggoo VViirrttuuttii MMiilliittaarrii zz KKaannccllee--rrzzeemm OOrrddeerruu ggeenn.. bbrryygg.. SSttaanniiss∏∏aawweemmNNaa∏∏´cczz--KKoommoorrnniicckkiimm;; pprrzzeewwooddnniicczzààccyyRRaaddyy ddoo SSpprraaww KKoommbbaattaannttóóww ii OOssóóbbRReepprreessjjoonnoowwaannyycchh,, pprreezzeess ZZGG ÂÂwwiiaattoo--wweeggoo ZZwwiiààzzkkuu ˚oo∏∏nniieerrzzyy AArrmmiiii KKrraajjoo--wweejj –– CCzzeess∏∏aaww CCyywwiiƒƒsskkii,, pprreezzeess KKlluubbuuKKooÊÊcciiuusszzkkoowwccóóww RRoommaann NNooggaall,, pprreezzeessSSeekkccjjii PPoollsskkiieejj SSttoowwaarrzzyysszzeenniiaa bbyy∏∏yycchh˚oo∏∏nniieerrzzyy 11 AArrmmiiii FFrraannccuusskkiieejj „„RReennii DDuunnaajj”” –– JJaann SSkkoowwrroonn ii iinn..

WW wwyyssttààppiieenniiuu,, kkttóórree ooddcczzyyttaa∏∏ ppoodd--cczzaass uurroocczzyyssttooÊÊccii sseekkrreettaarrzz ggeenneerraallnnyyKKZZbb˚PPSSZZnnZZ LLeesszzeekk CCzzaarrnnoottaa--CCzzaarrnnyy,,pprrzzyywwoo∏∏aannee zzoossttaa∏∏yy hhiissttoorryycczznnee wwyyddaa--rrzzeenniiaa sspprrzzeedd 6677 llaatt,, kkttóórree pprrzzeessààddzzii∏∏yyoo zzaacchhoowwaanniiuu cciiààgg∏∏ooÊÊccii PPaaƒƒssttwwaa PPooll--sskkiieeggoo oorraazz oobbuuddzzii∏∏yy nnaaddzziieejj´ nnaarroodduuww ookkuuppoowwaanneejj OOjjcczzyyêênniiee..

EE..DD.. ZZddjj´cciiaa EEwwaa DDuummiinn

Przegrana Kampania WrzeÊniowa1939 r. nie za∏ama∏a Polaków. Pol-ska nie skapitulowa∏a. Na drodze

konstytucyjnej dokona∏o si´ przekazaniew∏adzy paƒstwowej. Ju˝ 30 wrzeÊnia 1939 r.w Pary˝u WW∏∏aaddyyss∏∏aaww RRaacczzkkiieewwiicczz zosta∏zaprzysi´˝ony jako nowy Prezydent RP.Prezydent zleci∏ utworzenie rzàdu gen.WW∏∏aaddyyss∏∏aawwoowwii SSiikkoorrsskkiieemmuu, który cieszy∏si´ zaufaniem i poparciem w∏adz francu-skich. Premier zachowa∏ dla siebie tek´ministra spraw wojskowych, a od 7 listo-pada zosta∏ tak˝e Naczelnym Wodzem.

4 paêdziernika 1939 r. gen. W∏. Sikorski po-twierdzi∏ koniecznoÊç niezw∏ocznego zorgani-zowania armii polskiej we Francji, aby obokaliantów prowadziç walk a do zwyci stwa.W odezwie do narodu podkreÊla∏, ˝e jedynymcelem Rzàdu JednoÊci Narodowej b´dzie od-budowanie Polski, wielkiej i rzàdnej, która b -dzie dla wszystkich swych obywateli sprawiedli-wa. Wszystkie instytucje paƒstwowe, kierujàcsi interesem narodu, uzna∏y koniecznoÊç i ce-lowoÊç dalszego udzia∏u Polski w wojnie. Na tejdrodze upatrywano szans rych∏ego wyzwoleniakraju i odrodzenia si paƒstwa w sprawiedli-wych i bezpiecznych granicach.

Powstanie w∏adz Rzeczypospolitej Polskiejoraz Wojska Polskiego we Francji mia∏oogromne znaczenie, przeczàc twierdzeniu za-borców, ˝e paƒstwo polskie i jego armia ju sinie odrodzà. Podnios∏o to nies∏ychanie moralenarodu w okupowanym kraju, doprowadzi∏odo odrodzenia si patriotyzmu wÊród Polaków– emigrantów na ca∏ym Êwiecie. PrawnukAAlleekkssaannddrraa WWiieellooppoollsskkiieeggoo, równie Aleksan-der, opuÊci∏ Argentyn i jako ochotnik walczy∏w 1 Dywizji Grenadierów.

Rzàd pod kierownictwem gen. W∏. Si-korskiego zosta∏ uznany przez Francj´,Wielkà Brytani´, Stany Zjednoczone i in-ne paƒstwa. Cieszy∏ si´ autorytetem i po-konywa∏ kolejne bariery na drodze doutworzenia 150 tys. armii, dysponujàcejlotnictwem i marynarkà wojennà. W myÊlpodpisanych umów, we Francji tworzonoarmi´ làdowà i lotnictwo myÊliwskie,a w Wielkiej Brytanii organizowano lot-nictwo bombowe i marynark´ wojennà.

Po bohaterskich walkach polskich jed-nostek wojskowych o Narwik, krwawychwalkach w bitwach na terytorium Francji– w Alzacji i Lotaryngii – stoczonychprzez 1 Dywizj´ Grenadierów pod Dieu-ze, Guenseling, Baccarat i zwyci´skiej bi-twie pod Lagarde, dzielnych walkach2 Dywizji Strzelców Pieszych na wzgó-rzach Clos du Doubs i w rejonie St. Hip-polyte, i wreszcie 10 Brygady Pancerno--Motorowej gen. SSttaanniiss∏∏aawwaa MMaacczzkkaa, bro-niàcej bohatersko przeprawy przez Kana∏Burgundzki w miasteczku Montbard oraz

Polska nie skapitulowa∏a... kl´sce Francji w czerwcu 1940 r., gen. W∏.Sikorski musia∏ przewartoÊciowaç swojepoglàdy. Przysz∏oÊç Polski widzia∏ w opar-ciu o sojusz z Wielkà Brytanià. Podstawydo dzia∏ania or´˝nego dawa∏a mu polsko--brytyjska umowa wojskowa z 5 sierpnia1940 r. Dà˝y∏ wówczas do sformowaniadu˝ej liczby niewielkich, lecz mobilnychi dobrze uzbrojonych oddzia∏ów.

Po niemieckim uderzeniu na ZSRR, 30 lipca 1941 r. podpisa∏ polsko-radzieckiuk∏ad. Wywo∏a∏ on g∏´boki kryzys rzàdowyi utrwali∏ roz∏am w polskim kierownictwiepolitycznym na tle przestrzegania polskiejracji stanu. Rezultatem uk∏adu by∏a umo-wa wojskowa z 14 sierpnia 1941 r., którada∏a mo˝liwoÊç utworzenia w ZSRR Ar-mii Polskiej pod dowództwem gen. WW∏∏aa--ddyyss∏∏aawwaa AAnnddeerrssaa. Formowanie armii mia-∏o te˝ aspekt humanitarny, gdy˝ szeregi – przysz∏ych bohaterów spod Monte Cas-sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania.

Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca1943 r. premierem RP zosta∏ SSttaanniiss∏∏aawwMMiikkoo∏∏aajjcczzyykk, a Naczelnym Wodzem – wbrew oczekiwaniom Brytyjczyków – gen. KKaazziimmiieerrzz SSoossnnkkoowwsskkii. Premier by∏jawnym przeciwnikiem Naczelnego Wo-dza, co nie s∏u˝y∏o sprawie polskiej. Wte-dy bowiem przywódcy USA i WielkiejBrytanii – nie baczàc na danin´ polskiejkrwi w walkach o Angli´, na Atlantykui na frontach Europy Zachodniej – corazcz´Êciej, zabiegajàc o wzgl´dy SSttaalliinnaa,marginalizowali polskà spraw´.

Naczelny Wódz otwarcie krytykowa∏ZSRR, a po wybuchu Powstania War-szawskiego tak˝e sojuszników zachodnich.Âciàgnà∏ tym na siebie wrogoÊç w∏adz bry-tyjskich, które wskutek nacisków na Pre-zydenta RP – doprowadzi∏y do zwolnieniago z zajmowanego stanowiska.

Dymisja Sosnkowskiego ani nie uzdro-wi∏a stosunków polskich w∏adz nauchodêstwie, ani nie u∏atwi∏a rozmówz ZSRR. Niebawem okaza∏o si´, ˝ew sprawie polskiej istnieje uzgodnionestanowisko anglo-sowieckie, za przyzwo-leniem USA.

Premierowi RP TToommaasszzoowwii AArrcciisszzeeww--sskkiieemmuu nie sprzyja∏ CChhuurrcchhiillll i RRoooosseevveelltt,a przez Stalina by∏ ignorowany, pomimo˝e nadal podtrzymywa∏ ofert´ wspó∏pracyz Kremlem, choç obwarowa∏ jà katego-rycznymi zastrze˝eniami, dotyczàcymi su-werennoÊci i integralnoÊci terytorialnej.

5 lipca 1945 r. alianci zachodni wycofa-li swe uznanie rzàdowi RP w Londynie,co ostatecznie rozwia∏o nadzieje na suwe-rennoÊç powojennego paƒstwa polskiego.

prof. Józef SMOLI¡SKI

KOMBATANT 2006 nr 112

67. rocznica powstania Rzàdu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodêstwie

Page 3: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

... Pytasz si´ – jak tam by∏o? Cudny dzieƒ paêdziernikowy... Snopy promieni s∏onecznych z∏oci∏y

wzgórza – wst´gami blasków oplata∏yszczyty, pokryte smutnà póênà zielenià – k∏ad∏y si´ po polanach jak duchy szcz´-Êcia... spokoju i plot∏y girlandy z promienii blasków dla tych, którzy przyjdà tu pozwyci´stwo, a znajdà... spokój Êmierci!

A tam w dole... czy widzisz? W jarach i wàwozach, na dnie których

czernià si´ jak stada czarownic gromadykar∏owatych krzaków – tam czai∏ si´ ponuryz∏owrogi mrok... tam Êmierç, otulona p∏asz-czem s∏awy, wia∏a ch∏odem – i czeka∏a!

Chcesz us∏yszeç history´ tych mogi∏,w oczach twoich sterczàcych jak wiecznywyrzut!... to nie wyrzut, lecz czyn! – skar-˝àcych si´ Bogu swojà liczbà... to nie skar-ga, lecz ostroga dla m∏odego pokolenia!

Historya to promienna i smutna, tryum-falna i bolesna – jak ca∏a dola nasza... [...]

– Widzisz to siod∏o, ∏àczàce wkl´s∏ym∏ukiem oba wzgórza? – tu le˝a∏a tyralieraÊpiàca...

Dziwisz si´ zapewne – myÊlisz, ˝e tofantazya!

Nie... tylko nieprawdopodobieƒstwo po-∏àczone z rzeczywistoÊcià; bo i có˝ mo˝naczyniç innego po dwóch nocach bezsennychi dwunastogodzinnym marszu!

Przed nimi huragan ognia, huku... zam´tbitwy, wÊciek∏e rozp´tanie – a oni spali!Do snu ich uko∏ysa∏a ta Gehenna bitwy.

... Ânili o spokojnej zagrodzie, gdzie ˝y-cie p∏yn´∏o jak szemrzàcy strumieƒ...o starym ojcu, odpoczywajàcym przy bla-skach zachodu na ∏awie przed chatà – zwracajàcym rozt´sknione êrenice kudalekim – dalekim górom...

Spali rozciàgni´ci na murawie, dzier˝àckarabiny w d∏oni – zbudzi∏ ich znany do-brze, urywany Êwist... To przyszed∏ rozkaz:nak∏adaç bagnety!

Czy wiesz – jakà si∏´ posiadajà te dwawyrazy?!

Czujesz – i˝ zbli˝a si´ to, przed czemdr˝a∏eÊ i o czem równoczeÊnie marzy∏eÊ...czujesz, i˝ nastàpi jakiÊ prze∏om w twejduszy! [...]

... Czy dostrzegasz ten cudny, rozb∏´kit-niony na horyzoncie lasek? ZapuÊç si´w jego mroki – ws∏uchaj si´ w ciche szme-ry, szepty...

Na mogi∏ach(w rocznic´ bitwy pod Mo∏otkowem)

Drzewa tam dotychczas p∏aczà, skar˝à si ... ... Wspominajà ze smutkiem te chwile,

gdy w ich cieniu szuka∏a ocalenia owa od-ci´ta kompania – wspominajà i z∏orzeczàswej bezsilnoÊci, ˝e nie umia∏y os∏oniç,ukryç tych nieszcz´snych bohaterów.

... Og∏uszeni hukiem – ze szkliwemprzera˝enia i ob∏àkania w oczach... prze-mykali si´ oni czujàc za sobà Êcigajàce ichwidmo Êmierci, a przed sobà – ciemnà ta-jemniczà g∏usz´ przeznaczenia. Las si´koƒczy – i szeroki bity goÊciniec zionieprzed nimi trupià bladoÊcià... Zda si´ ichprzyzywaç, wabiç... obiecywaç spokóji zbawienie!

Przypadli do rowów po obu stronach. A potem... Ziemia zaj´cza∏a pod ude-

rzeniami setek kopyt – chmury wysokichz∏owrogich czap zamajaczy∏y w dali – i laswysuni´tych dzid zbli˝a∏ si´... zbli˝a∏ co-raz wi´cej do miejsca, gdzie droga styka∏asi´ z lasem.

Czarne ˝àd∏a wysun´∏y si´ z rowów...i wst´gi p∏omieniste zataƒczy∏y ponad bia∏ymgoÊciƒcem. Skutek by∏ straszny!... WszakprzypuÊcili ich na par´dziesiàt kroków!

GoÊciniec w jednej chwili zawali∏ si´drgajàcemi cia∏ami, charczàcymi k∏´bamikoƒskimi – nadp∏yn´∏a fala jakichÊ ohyd-nych ptasich g∏osów... dêwi´ków wzi´tychchyba z przedpiekla – jakby stado pot´-pieƒców ˝egna∏o si´ z tym Êwiatem! [...]

Spojrzyj – na owà olbrzymià brodatàgór´, królujàcà ponad ca∏à okolicà... Jàdobywa∏y liczne szeregi owych dzieci – bohaterów, którzy upami´tnili ten dzieƒna zawsze! – Zrzucili ze siebie tornistry,plecaki... i szli jak burza rozÊwietlona pio-runowymi b∏yski.

Góra szala∏a – jak rozwÊcieczonyzwierz. Zion´∏a ogniem... pra∏a ulewàkul... parska∏a krwawemi smugi – to znówznu˝ona, wyczerpana ucisza∏a si´, milk∏a...i znowu dobywajàc ostatnich si∏ – rozpala-∏a si´ straszliwym grzechotem, okrutnymmro˝àcym terkotem... i strzàsa∏a ze siebiezmartwia∏e cz∏onki, zbiela∏e lica – i gra∏anad nimi hejna∏ Êmierci, zniszczenia.

A oni szli – jak ogieƒ! Wieƒcami bagne-tów opasali potworny kad∏ub – i parli kuszczytowi, by tego zwierza schwyciç zagardziel... i zdusiç!

Dotarli. [...]Lecz jeÊli i teraz p∏omieƒ ciebie nie

ogarnie – jeÊli dusza twa nie otworzy si´na g∏os tych mogi∏, tylko os∏oni´ta bladàtarczà przera˝enia i przestrachu bryênietym jednym tradycyjnym wyrazem „bied-ni” – pomyÊl´... ˝e szkoda by∏o ciebie tu-taj wprowadzaç!

Nie oni, ale wy – biedni! Biedni tà m´kà bezsilnoÊci i zwàtpienia... Biedni tà pustkà spopiela∏ej duszy. Biedni waszem rozumowaniem – i bra-

kiem nadziei! [...]

* * *Tak to oni znaczyli szlaki imienia narodu! Miejsca te – uÊwi´cone krwià i bolem! To cudna kraina upojnych snów – przy-

p∏ywajà do niej Êwi´te pràdy mod∏ówi b∏ogos∏awieƒstw – roze∏kane fale p∏aczumatek i ˝on, j´ku sierot...

I zdumione, zachwycone... zatrzymujàsi´ u bram tej krainy, skàpanej w ró˝owejpoÊwiacie wy∏aniajàcej si´ zorzy...

To Êwi´ty sztandar powiewajàcy nad ca-∏ym krajem!... To ostatnia karta ksi´gidziejów upad∏ego narodu, na której pur-purowemi g∏oski wypisano:

ZMARTWYCHWSTANIE!!

__________________[[FFrraaggmmeennttyy kkssiiàà˝kkii cchhoorràà˝eeggoo LLeeggiioonnóówwPPoollsskkiicchh WWiittoollddaa ååwwiikkoowwsskkiieeggoo PPiieerrwwsszzyyooggiieeƒƒ.. ZZ bboojjóóww kkaarrppaacckkiicchh.. DDoozzwwoolloonneepprrzzeezz CC.. ii KK.. WWoojjeennnnàà KKwwaatteerr´ PPrraassoowwàà..NNaakk∏∏aaddeemm CCeennttrraallnneeggoo BBiiuurraa WWyyddaaww--nniiccttww NNaacczzeellnneeggoo KKoommiitteettuu NNaarrooddoowwee--ggoo,, KKrraakkóóww 11991166.. OOddbbiittoo cczzcciioonnkkaammiiDDrruukkaarrnnii LLuuddoowweejj ww KKrraakkoowwiiee ww ssttyycczz--nniiuu 11991166 rr..]] RReeddaakkccjjaa „„KKoommbbaattaannttaa”” sseerrddeecczznniiee ddzzii´--kkuujjee zzaa uuddoosstt´ppnniieenniiee ppoowwyy˝sszzeejj kkssiiàà˝kkiiPPaannuu TTaaddeeuusszzoowwii CCzzeerrkkaawwsskkiieemmuu –– hhoo--nnoorroowweemmuu pprreezzeessoowwii „„KKaarrppaattcczzyykkóóww””..

KOMBATANT 2006 nr 11 3

Tym – co wàtpià...

Fot.

Ew

a D

umin

Page 4: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

ÂÂwwii´ttoo BBaattaalliioonnóówwCChh∏∏ooppsskkiicchh

UUssttaannoowwiioonnee pprrzzeedd sszzeeÊÊcciioommaa llaattyypprrzzeezz bbeecchhoowwccóóww IIcchh ÊÊwwii´ttoo wwppiissaa--

∏∏oo ssii´ jjuu˝ nnaa ttrrwwaa∏∏ee ww kkaalleennddaarrzzuu kkoommbbaa--ttaanncckkiicchh rroocczznniicc.. ZZwwiiààzzaannee jjeesstt zz hhiissttoo--rryycczznnàà ddaattàà ((88 ppaaêêddzziieerrnniikkaa 11994400 rr..)) ppoodd--jj´cciiaa pprrzzeezz CCeennttrraallnnee KKiieerroowwnniiccttwwoo RRuu--cchhuu LLuuddoowweeggoo ddeeccyyzzjjii oo ppoowwoo∏∏aanniiuu BBaa--ttaalliioonnóóww CChh∏∏ooppsskkiicchh..

99 ppaaêêddzziieerrnniikkaa ww ssaammoo ppoo∏∏uuddnniiee pprrzzeeddPPoommnniikkiieemm--KKwwaatteerràà ˚oo∏∏nniieerrzzyy BBCChh zzee--bbrraallii ssii´ kkoommbbaattaannccii,, cczz∏∏oonnkkoowwiiee OOggóóll--nnooppoollsskkiieeggoo ZZwwiiààzzkkuu ˚oo∏∏nniieerrzzyy BBaattaalliioo--nnóóww CChh∏∏ooppsskkiicchh nnaa cczzeellee zz pprreezzeesseemm SSttaa--nniiss∏∏aawweemm OOzzoonnkkiieemm,, pprrzzeeddssttaawwiicciieellee

nnaajjwwii´kksszzyycchh oorrggaanniizzaaccjjii kkoommbbaattaanncckkiicchh((ÂÂZZ˚AAKK,, ZZKKRRPP ii BBWWPP,, ZZPPWW)),, PPaarrllaa--mmeennttuu,, ww∏∏aaddzz ppaaƒƒssttwwoowwyycchh ii ssaammoorrzzààddoo--wwyycchh,, WWoojjsskkaa,, IInnssttyyttuuttuu PPaammii´cciiNNaarrooddoowweejj,, RRaaddyyOOcchhrroonnyy PPaammii´cciiWWaallkk ii MM´cczzeeƒƒ--ssttwwaa ii iinn.. UUrrzzààdd ddooSSpprraaww KKoommbbaattaann--ttóóww ii OOssóóbb RReepprree--ssjjoonnoowwaannyycchh rree--pprreezzeennttoowwaa∏∏ kkiiee--rroowwnniikk UUrrzz´dduu JJaa--nnuusszz KKrruuppsskkii..

PPoo ookkoolliicczznnoo--ÊÊcciioowwyycchh wwyyssttààppiiee--nniiaacchh –– ww mmiieejjssccuu,,kkttóórree pprreezzeess SStt..OOzzoonneekk ookkrreeÊÊllii∏∏ jjaakkoo „„oo∏∏ttaarrzz cchh∏∏ooppsskkiieejjdduummyy,, cchh∏∏ooppsskkiieeggoo eettoossuu ii cchh∏∏ooppsskkiieejj rraa--ccjjii ssttaannuu”” –– zzeebbrraannii ooddmmóówwiillii mmooddlliittww´zzaa ppoolleegg∏∏yycchh ii zzmmaarr∏∏yycchh bbeecchhoowwccóóww,, kkttóó--rràà ppoopprroowwaaddzzii∏∏ kkaappeellaann BBaattaalliioonnóówwCChh∏∏ooppsskkiicchh,, kkss.. pprraa∏∏aatt BBoogguuss∏∏aaww BBiijjaakk..

ZZaabbrrzzmmiiaa∏∏yy ss∏∏oowwaa RRoottyy ii ddeelleeggaaccjjee zz∏∏oo--˝yy∏∏yy pprrzzeedd ppoommnniikkiieemm wwiieeƒƒccee.. NNaasstt´ppnniieezzeebbrraannii uuddaallii ssii´ pprrzzeedd ppoobblliisskkii ggrróóbb kkoo--mmeennddaannttaa gg∏∏óówwnneeggoo BBCChh FFrraanncciisszzkkaa KKaa--mmiiƒƒsskkiieeggoo,, bbyy uucczzcciiçç ppaammii´çç sswwoojjeeggoo ddoo--wwóóddccyy..

EE..DD..

Bechowcy uczcili pa-mi´ç komendanta g∏ów-nego BCh FranciszkaKamiƒskiego

25wrzeÊnia br. w Sali Kolumno-wej Sejmu RP obradowali,przybyli z ca∏ego kraju,

uczestnicy VI Krajowego Zjazdu Dele-gatów Ogólnopolskiego Zwiàzku ˚o∏-nierzy Batalionów Ch∏opskich. NaZjeêdzie goÊcili tak˝e przedstawicielenajwi´kszych organizacji kombatanc-kich, m.in. prezesi: CCzzeess∏∏aaww CCyywwiiƒƒsskkii(przewodniczàcy Rady do Spraw Kom-batantów i Osób Represjonowanychoraz prezes ZG ÂZ˚AK), HHeennrryykkSSttrrzzeelleecckkii (wiceprezes ZKRP i BWP),gen. bryg. ZZbbiiggnniieeww ÂÂcciibboorr--RRyyllsskkii (pre-zes ZPW), MMaarriiaa DDmmoocchhoowwsskkaa – za-st´pca prezesa Instytutu Pami´ci Naro-dowej. Urzàd do Spraw Kombatantówi Osób Represjonowanych reprezento-wa∏ kierownik Urz´du JJaannuusszz KKrruuppsskkii,który kilku zas∏u˝onych bechowcówudekorowa∏ Medalem „Pro Memoria”.Odby∏o si´ tak˝e uroczyste wr´czenienominacji na wy˝sze stopnie oficerskie.

Prezes OZ˚BCh SSttaanniiss∏∏aaww OOzzoonneekkprzekaza∏ prowadzenie obrad Zjazdupanom AAddaammoowwii CCeeccoottoowwii oraz MMaarriiaa--nnoowwii WWoojjttaassoowwii. W pracach Prezydiumuczestniczyli: mjr BBoogguummii∏∏ KKaarraasszzeewwsskkii– ostatni ˝yjàcy cz∏onek KomendyG∏ównej Armii Krajowej, SSttaanniiss∏∏aaww LLaa--sskkoowwsskkii – b. zast´pca delegata rzàduRP na województwo warszawskie, prof.MMaarriiaa BBiieerrnnaacckkaa i EEuuggeenniiaa JJaaggiiee∏∏∏∏oo--¸yyÊÊ– ∏àczniczki Komendy G∏ównej Batalio-nów Ch∏opskich.

Po oficjalnych wystàpieniach prezesaOZ˚BCh SSttaanniiss∏∏aawwaa OOzzoonnkkaa (frag-menty drukujemy obok) oraz zaproszo-nych goÊci – dyrektor Muzeum Historii

Na zdj´ciu od lewej: prezes OZ˚BCh w Opo-lu Lubelskim – Boles∏aw Szwed oraz EdwardJózef Szwed – Spo∏eczny Opiekun Miejsc Pa-mi´ci Narodowej Ziemi Lubelskiej

WarszawaVI Krajowy Zjazd Delegatów Ogólnopolskiego Zwiàzku ˚o∏nierzy Batalionów Ch∏opskich

Ruchu Ludowego JJaannuusszz GGmmiittrruukk wy-g∏osi∏ referat, w którym przypomnia∏powojennà histori´ bechowców.

Nast´pnie uczestnicy Zjazdu dokona-li wyboru w∏adz Zwiàzku na nast´pnàkadencj´. Prezesem Zarzàdu G∏ówne-go OZ˚BCh ponownie wybrany zosta∏Stanis∏aw Ozonek.

E.D.

ZZaarrzzààdd GG∏∏óówwnnyy OOZZ˚BBCChhStanis∏aw Laskowski – prezes honoro-

wy OZ˚BCh, Stanis∏aw Ozonek – prezesZarzàdu G∏ównego, Adam Cecot, Bogu-s∏aw Chabros, Eugeniusz Mikulski – wi-ceprezesi, Zofia Tomczak-Pra˝mo – se-kretarz, Janina Nowak – skarbnik. Cz∏on-kowie Prezydium: Adolf Horuba∏a, Mie-czys∏aw Patyƒski, Marian Wojtas, Zbi-gniew Zaborowski, Eugeniusz Buzak, Józef Jaƒczak, Irena Krzy˝anowska,

Sk∏ad nowo powo∏anych w∏adz Ogólnopolskiego Zwiàzku ˚o∏nierzy

Batalionów Ch∏opskichLeon Miko∏ajczyk, Fryderyk Siwiec, JanSa∏ek. GG∏∏óówwnnaa KKoommiissjjaa RReewwiizzyyjjnnaa

Boles∏aw Suchecki – przewodniczàcy,Teodora Kuczyƒska – sekretarz, cz∏onko-wie – Joanna M∏udzik, Stanis∏aw Zajàc,Weronika KardaÊ. GG∏∏óówwnnyy SSààdd KKoollee˝eeƒƒsskkii

Zofia Ko∏acz, Stanis∏aw Kopeç, Euge-niusz Pacia, Mieczys∏aw Rzàsa, Czes∏awSenderek.

KOMBATANT 2006 nr 114

66. rocznica powstania zbrojnej formacji wsi

Przed Pomnikiem-Kwaterà ˚o∏nierzy Batalio-nów Ch∏opskich

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Przemawia prezes OZ˚BCh Stanis∏aw Ozonek

Odznaczeni Medalem „Pro Memoria”

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Page 5: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

[[......]] JJeesstteeÊÊmmyy ZZwwiiààzzkkiieemm ssaammooddzziieellnnyymm,,zzrrzzeesszzaajjààccyymm kkoommbbaattaannttóóww –– uucczzeessttnniikkóówwwwaallkk oo nniieeppooddlleegg∏∏ooÊÊçç OOjjcczzyyzznnyy.. AAllee jjeessttee--ÊÊmmyy jjeeddnnoocczzeeÊÊnniiee ssppaaddkkoobbiieerrccaammii ii kkoonnttyy--nnuuaattoorraammii ddoorroobbkkuu pprrooggrraammoowweeggoo rrzzààdduuppoollsskkiieeggoo nnaa uucchhooddêêssttwwiiee ii PPoollsskkiieeggoo PPaaƒƒ--ssttwwaa PPooddzziieemmnneeggoo ww kkrraajjuu,, ww kkttóórryymm rruucchhlluuddoowwyy bbyy∏∏ zznnaacczzààccyymm wwssppóó∏∏oorrggaanniizzaattoo--rreemm ii cczz∏∏oonneemm,, ookkrreessoowwoo wwiiooddààccyymm cczz∏∏oo--nneemm –– pprrzzyyppoommnn´ –– pprreemmiieerr SSttaanniiss∏∏aawwMMiikkoo∏∏aajjcczzyykk,, ddeelleeggaaccii rrzzààdduu nnaa kkrraajj ––pprrooff.. PPiieekkoo∏∏kkiieewwiicczz ii SStteeffaann KKoorrbbooƒƒsskkii..TToo pprrzzeecciiee˝ bbyyllii lluuddoowwccyy!!!!!!

TToo tteenn rruucchh lluuddoowwyy,, kkttóórreeggoo kkoonnssppiirraa--ccyyjjnnee ww∏∏aaddzzee ppoowwoo∏∏aa∏∏yy ddoo ˝yycciiaa BBaattaalliioonnyyCChh∏∏ooppsskkiiee..

[[......]] DDllaa nnaass nnaajjwwaa˝nniieejjsszzee ssàà zzddaarrzzeenniiaawweewwnn´ttrrzznnee –– wweewwnnààttrrzzkkoommbbaattaanncckkiiee,,mmaajjààccee sszzcczzeeggóóllnnee zznnaacczzeenniiee ww nnaasszzyymmddzziiaa∏∏aanniiuu nnaa rrzzeecczz rreeaalliizzaaccjjii nnaasszzyycchh ccee--llóóww ii zzaaddaaƒƒ ssttaattuuttoowwyycchh,, wwyyttyycczzoonnyycchhnnaamm pprrzzeezz nnaasszzeeggoo ggeenneerraa∏∏aa,, kkoommeennddaann--ttaa gg∏∏óówwnneeggoo ii ppiieerrwwsszzeeggoo pprreezzeessaa nnaasszzeeggooZZwwiiààzzkkuu –– FFrraanncciisszzkkaa KKaammiiƒƒsskkiieeggoo oorraazzpprrzzeezz ZZjjaazzdd ppoopprrzzeeddnnii.. JJuu˝ ttrrzzeeccii ZZjjaazzddooddbbyywwaammyy bbeezz NNiieeggoo,, aallee wwiieerrnniiee ttrrwwaammyypprrzzyy JJeeggoo ppoolleecceenniiaacchh –– nnaakkaazzaacchh ii rroozzkkaa--zzaacchh.. AA nnaakkaazzaa∏∏ nnaamm wwaallcczzyyçç oo pprraawwdd´ii ppaammii´çç oo ppii´kknnyymm eettoossiiee BBaattaalliioonnóówwCChh∏∏ooppsskkiicchh oorraazz oo ppaattrriioottyyzzmm mm∏∏ooddyycchhppookkoolleeƒƒ.. ZZggooddnniiee zz ttyymm nnaakkaazzeemm ppoowwiiee--ddzziieelliiÊÊmmyy nnaa ppoopprrzzeeddnniimm ZZjjeeêêddzziiee,, ˝eennaajjwwaa˝nniieejjsszzyymm oobboowwiiààzzkkiieemm wwsszzyyssttkkiicchh˝oo∏∏nniieerrzzyy BBCChh jjeesstt tteerraazz ttrroosskkaa oo ttoo,, aabbyytteenn ppii´kknnyy eettooss wwssii wwaallcczzààcceejj oo uuttrraaccoonnààwwoollnnooÊÊçç nnaarroodduu ii sspprraawwiieeddlliiwwyy ∏∏aadd ssppoo--∏∏eecczznnyy ooccaalliiçç oodd zzaappoommnniieenniiaa wwbbrreeww ttyymm,,kkttóórrzzyy ookkrraaddaallii nnaass zz ddookkoonnaaƒƒ,, zzaaww∏∏aasszz--cczzaallii nnaasszz ddoorroobbeekk,, pprrzzeemmiillcczzaallii,, zzaammaazzyy--wwaallii ii ffaa∏∏sszzoowwaallii hhiissttoorrii´..

MMuussiimmyy ssaammookkrryyttyycczznniiee pprrzzyyzznnaaçç,, ˝eenniiee zzaawwsszzee ii nniiee wwsszzyyssccyy cczzyynniilliiÊÊmmyy ttoozz nnaallee˝yyttàà ddeetteerrmmiinnaaccjjàà,, ˝ee mmaammyy zzaa ssoobbààwwiieellee ssttrraaccoonneeggoo cczzaassuu.. AAllee oossttaattnniioo mmaa--mmyy ww tteejj ddzziieeddzziinniiee wwiieellee ppoowwooddóóww ddoo zzaa--ddoowwoolleenniiaa ii ssaattyyssffaakkccjjii..

TTrruuddnnoo ttuu wwyymmiieenniiçç wwsszzyyssttkkiiee nnaasszzeeddzziiaa∏∏aanniiaa ww ookkrreessiiee mmiinniioonneejj kkaaddeennccjjii nnaarrzzeecczz uuttrrwwaallaanniiaa pprraawwddyy,, ppaammii´ccii ii ppaa--ttrriioottyyzzmmuu.. AAllee ppoozzwwóóllcciiee,, ˝ee kkiillkkaa zz nniicchhpprrzzyyppoommnn´..

NNaa ppoopprrzzeeddnniimm ZZjjeeêêddzziiee jjeeddnnoogg∏∏ooÊÊnniieezzaaaakkcceeppttoowwaalliiÊÊmmyy ddzziieeƒƒ 88 ppaaêêddzziieerrnniikkaajjaakkoo ÂÂwwii´ttoo ˚oo∏∏nniieerrzzaa BBCChh ii ppoossttaannoowwiillii--

JesteÊmy jeszcze Polsce potrzebni[Fragmenty wystàpienia prezesa Ogólnopolskiego Zwiàzku ˚o∏nierzy Batalionów Ch∏opskich Stanis∏awa Ozonka podczas VI Krajowego Zjazdu OZ˚BCh]

ÊÊmmyy zzaaddbbaaçç,, aabbyy sszzyybbkkoo ssttaa∏∏oo ssii´ oonnoo ppoo--wwsszzeecchhnnee ii mmaassoowwee.. AAbbyy ssttaa∏∏oo ssii´ ÊÊwwii´--tteemm wwssii ppoollsskkiieejj.. [[......]]

2266 ppaaêêddzziieerrnniikkaa 22000044 rr.. ZZaarrzzààdd GG∏∏óóww--nnyy OOggóóllnnooppoollsskkiieeggoo ZZwwiiààzzkkuu ˚oo∏∏nniieerrzzyyBBaattaalliioonnóóww CChh∏∏ooppsskkiicchh nnaa sswwyymm pplleennaarr--nnyymm ppoossiieeddzzeenniiuu zzaappoozznnaa∏∏ ssii´ zz zzaa∏∏oo˝ee--nniiaammii iiddeeoowwyymmii,, cceellaammii ii ssttaattuutteemm FFeeddee--rraaccjjii SSttoowwaarrzzyysszzeeƒƒ WWeetteerraannóóww WWaallkkoo NNiieeppooddlleegg∏∏ooÊÊçç RRzzeecczzyyppoossppoolliitteejj PPooll--sskkiieejj ii ppooddjjàà∏∏ uucchhwwaa∏∏´ oo pprrzzyyssttààppiieenniiuu nnaa--sszzeeggoo ZZwwiiààzzkkuu ddoo tteejj FFeeddeerraaccjjii.. NNaallee˝yyddoo nniieejj 1188 zzwwiiààzzkkóóww kkoommbbaattaanncckkiicchh.. JJeejjpprreezzeesseemm jjeesstt hhoonnoorroowwyy pprreezzeess ÂÂwwiiaattoo--wweeggoo ZZwwiiààzzkkuu ˚oo∏∏nniieerrzzyy AArrmmiiii KKrraajjoowweejj,,ggeenneerraa∏∏ SSttaanniiss∏∏aaww KKaarroollkkiieewwiicczz.. MMii∏∏oo mmiippooiinnffoorrmmoowwaaçç,, ˝ee jjeeggoo zzaasstt´ppccàà jjeesstt pprree--zzeess nnaasszzeeggoo ZZwwiiààzzkkuu,, ccoo pprrzzyyjjàà∏∏eemm jjaakkooddoowwóódd sszzaaccuunnkkuu ii uuzznnaanniiaa ddllaa BBaattaalliioo--nnóóww CChh∏∏ooppsskkiicchh..

FFeeddeerraaccjjaa –– mmóówwiiààcc nnaajjooggóóllnniieejj –– ssttaa--wwiiaa ssoobbiiee zzaa cceell nnaaddrrzz´ddnnyy uummaaccnniiaanniieeddeemmookkrraaccjjii ii ssuuwweerreennnnooÊÊccii nnaasszzeeggoo kkrraajjuu,,ppoosszzaannoowwaanniiee jjeeggoo hhiissttoorriiii ii ttrraaddyyccjjii oorraazzcczzuuwwaanniiee nnaadd pprraawwiidd∏∏oowwàà rreeaalliizzaaccjjààuupprraawwnniieeƒƒ kkoommbbaattaanncckkiicchh wwyynniikkaajjààccyycchhzz KKoonnssttyyttuuccjjii RRzzeecczzyyppoossppoolliitteejj PPoollsskkiieejjii iinnnnyycchh aakkttóóww pprraawwnnyycchh..

PPrrzzyysstt´ppuujjààcc ddoo FFeeddeerraaccjjii mmiieelliiÊÊmmyy nnaa--ddzziieejj´ nnaa sskkuutteecczznniieejjsszzee uuppoowwsszzeecchhnniiaanniieeii uuttrrwwaallaanniiee ww ÊÊwwiiaaddoommooÊÊccii wwsszzyyssttkkiicchhkkoommbbaattaannttóóww IIII wwoojjnnyy ÊÊwwiiaattoowweejj ppee∏∏nneejjpprraawwddyy rróówwnniiee˝ oo wwaallccee wwssii ppoollsskkiieejjoo uuttrraaccoonnàà wwoollnnooÊÊçç nnaarroodduu ww llaattaacchh11993399--11994455,, aa zzww∏∏aasszzcczzaa ppii´kknneeggoo eettoossuuzzbbrroojjnneeggoo rraammiieenniiaa wwssii –– BBaattaalliioonnóówwCChh∏∏ooppsskkiicchh..

JJuu˝ wwiiddzziimmyy ii cczzuujjeemmyy,, ˝ee ddzzii´kkii nnaa--sszzyymm rroozzlliicczznnyymm ddzziiaa∏∏aanniioomm,, zzww∏∏aasszzcczzaaddzzii´kkii uurroocczzyyssttyymm oobbcchhooddoomm nnaasszzeeggooDDnniiaa ˚oo∏∏nniieerrzzaa BBCChh oorraazz ddzzii´kkii nnaasszzyymmddzziiaa∏∏aanniioomm ww FFeeddeerraaccjjii ii ww RRaaddzziiee ddooSSpprraaww KKoommbbaattaannttóóww ii OOssóóbb RReepprreessjjoonnoo--wwaannyycchh uuddaa∏∏oo nnaamm ssii´ wwyypprraaccoowwaaçç,, ppoozzyy--sskkaaçç nnoowwyy,, ˝yycczzlliiwwyy ddllaa nnaasszzyycchh sszzeerreeggóówwkklliimmaatt.. MMoogg´ ppoowwiieeddzziieeçç zz ppee∏∏nnyymm ppoo--cczzuucciieemm ooddppoowwiieeddzziiaallnnooÊÊccii,, ˝ee ddzziiÊÊ nniikkttjjuu˝ ww ÊÊrrooddoowwiisskkuu kkoommbbaattaanncckkiimm nniiee ssppyy--cchhaa nnaass ww cciieeƒƒ,, aannii nnaa mmaarrggiinneess PPoollsskkiieeggooPPaaƒƒssttwwaa PPooddzziieemmnneeggoo.. WWyycciicchh∏∏yy sszzkkooddllii--wwee,, nniieeooddppoowwiieeddzziiaallnnee ddyysskkuussjjee nnaa tteemmaattkkttoo lleeppsszzyy.. WWyysszzlliiÊÊmmyy zz cciieenniiaa,, zz iizzoollaaccjjii..MMóówwii ssii´ oo nnaass zz ccoorraazz wwii´kksszzyymm sszzaaccuunn--kkiieemm ii ccoorraazz oobbffiicciieejj wwssppiieerraa nnaasszzee ddzziiaa∏∏aa--

nniiaa.. JJeesstteeÊÊmmyy ccoorraazz ˝yycczzlliiwwiieejj wwiiddzziiaanniiww ccaa∏∏yymm ÊÊrrooddoowwiisskkuu kkoommbbaattaanncckkiimm,, aa ttaakk--˝ee ww rruucchhuu lluuddoowwyymm.. CCoorraazz lleeppiieejj wwssppóó∏∏--pprraaccuujjee ssii´ nnaamm zz kkiieerroowwnniiccttwweemm ÂÂwwiiaattoo--wweeggoo ZZwwiiààzzkkuu ˚oo∏∏nniieerrzzyy AAKK,, ZZwwiiààzzkkuuKKoommbbaattaannttóóww RRPP ii BByy∏∏yycchh WWii´êênniióóww PPoo--lliittyycczznnyycchh,, zzee ZZwwiiààzzkkiieemm PPoowwssttaaƒƒccóówwWWaarrsszzaawwsskkiicchh,, zzee ZZwwiiààzzkkiieemm IInnwwaalliiddóówwWWoojjeennnnyycchh.. WWii´cceejj zzrroozzuummiieenniiaa ii ppoommooccyyzznnaajjdduujjeemmyy ww UUrrzz´ddzziiee ddoo SSpprraaww KKoommbbaa--ttaannttóóww ii OOssóóbb RReepprreessjjoonnoowwaannyycchh,, ww RRaa--ddzziiee OOcchhrroonnyy PPaammii´ccii WWaallkk ii MM´cczzeeƒƒ--ssttwwaa,, ww DDeeppaarrttaammeenncciiee WWyycchhoowwaanniiaaii PPrroommooccjjii OObbrroonnnnooÊÊccii MMOONN..

TTeenn nnoowwyy kklliimmaatt wwookkóó∏∏ nnaass ii ww nnaass,, jjaa--kkii uuddaa∏∏oo nnaamm ssii´ wwyypprraaccoowwaaçç ii ppoozzyysskkaaççww cciiààgguu mmiinniioonneejj kkaaddeennccjjii,, ddooddaajjee nnaammsskkrrzzyyddee∏∏,, zzaacchh´ccaa ddoo ddzziiaa∏∏aanniiaa ii oowwooccuujjeewwiieelloommaa nnoowwyymmii cczzyynnaammii.. DDoowwooddeemm ttee--ggoo ssàà lliicczznnee nnoowwee ppuubblliikkaaccjjee,, ppoommnniikkii,, ttaa--bblliiccee ppaammiiààttkkoowwee,, lliicczznnee nnaazzwwaannee nnaasszzyymmiimmiieenniieemm ppllaaccee,, uulliiccee ii sszzkkoo∏∏yy,, zzww∏∏aasszzcczzaaww ookkrr´gguu kkiieelleecckkiimm ii zzaammoojjsskkiimm.. [[......]]

[[......]] ZZaakk∏∏aaddaajjààcc 1144 llaatt tteemmuu ffuunnddaammeenn--ttyy ppoodd bbuuddooww´ nnaasszzeeggoo ZZwwiiààzzkkuu –– zzaa cceellnnaaddrrzz´ddnnyy ppoossttaawwiilliiÊÊmmyy ssoobbiiee –– oobbookk wwaall--kkii oo ooddkk∏∏aammaanniiee hhiissttoorryycczznneejj pprraawwddyyoo ddrrooddzzee,, ppoo kkttóórreejj kkoonnsseekkwweennttnniiee sszzllii--ÊÊmmyy pprrzzeezz ppoonnaadd ppóó∏∏ wwiieekkuu ddoo PPoollsskkii wwooll--nneejj ii ssuuwweerreennnneejj,, oobbookk wwaallkkii oo pprraawwdd´,,ppaammii´çç ii ttrroosskk´ oo kkoommbbaattaannttóóww ppoottrrzzeebbuu--jjààccyycchh ppoommooccyy –– ppoossttaawwiilliiÊÊmmyy ssoobbiiee zzaa cceellnnaaddrrzz´ddnnyy wwaallkk´ oo ppaattrriioottyyzzmm –– zzww∏∏aasszz--cczzaa ppaattrriioottyyzzmm mm∏∏ooddyycchh ppookkoolleeƒƒ,, ppookkoo--lleeƒƒ,, kkttóórree ssàà wwiieellkkàà nnaaddzziieejjàà ii wwiioossnnàà nnaa--sszzeejj OOjjcczzyyzznnyy.. TTee kkoonnkkuurrssyy ddllaa mm∏∏ooddzziiee˝yysszzkkoollnneejj bb´ddzziieemmyy oorrggaanniizzoowwaaçç nnaaddaall..MMaammyy ttee˝ zzaammyyss∏∏ oogg∏∏oosszzeenniiaa ww rrookkuu pprrzzyy--sszz∏∏yymm –– kkoonnkkuurrssuu nnaa pprraaccee mmaaggiisstteerrsskkiieeoo BBaattaalliioonnaacchh CChh∏∏ooppsskkiicchh.. [[......]]

MMaamm ÊÊwwiiaaddoommooÊÊçç,, ˝ee mmoo˝nnaa bbyy∏∏oo zzrroo--bbiiçç wwii´cceejj ii lleeppiieejj,, ii ˝ee cciiààggllee jjeesszzcczzee pprrzzeeddnnaammii wwiieellee pprraaccyy.. AAllee mmyyÊÊll´,, nnaawweett jjee--sstteemm pprrzzeekkoonnaannyy,, ˝ee ttee mmiinniioonnee 33 llaattaa nnaa--sszzeejj kkaaddeennccjjii nniiee bbyy∏∏yy ii nniiee ssàà cczzaasseemm ssttrraa--ccoonnyymm.. JJeesstteemm pprrzzeekkoonnaannyy,, ˝ee ccoorraazz sskkuu--tteecczznniieejj wwaallcczzyymmyy oo pprraawwdd´ ii ppaammii´ççoo nnaasszzyycchh ddookkoonnaanniiaacchh ddllaa PPoollsskkii.. BBààddêê--mmyy wwii´cc dduummnnii zz tteeggoo,, ˝ee uurraattoowwaalliiÊÊmmyy ooddzzaappoommnniieenniiaa wwiieellee cceennnnyycchh ookkrruucchhóóww nnaa--sszzeejj hhiissttoorriiii.. CCiieesszzmmyy ssii´,, ˝ee mmiimmoo uupp∏∏yywwuuttyylluu llaatt nnaaddaall cczzuujjeemmyy ssii´ ooddppoowwiieeddzziiaallnniizzaa nnaasszz kkrraajj.. NNaaddaall mmaammyy ÊÊwwiiaaddoommooÊÊçç,, ˝eejjeesstteeÊÊmmyy jjeesszzcczzee PPoollssccee ppoottrrzzeebbnnii.. [[......]]

KOMBATANT 2006 nr 11 5

Page 6: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Gdy ZSRR po napaÊci 22 czerwca1941 r. hitlerowskich Niemiec sta∏si´ sojusznikiem Wielkiej Brytanii,

premier WWiinnssttoonn CChhuurrcchhiillll zaleci∏ pre-mierowi polskiego rzàdu gen. WW∏∏aaddyyss∏∏aa--wwoowwii SSiikkoorrsskkiieemmuu nawiàzanie stosunkówmi´dzypaƒstwowych z niedawnym sojusz-nikiem Hitlera – Zwiàzkiem Radzieckim.W wyniku uzgodnieƒ gen. WW∏∏aaddyyss∏∏aaww AAnn--ddeerrss utworzy∏ dywizje z polskich zes∏aƒ-ców, które wraz z ludnoÊcià cywilnà liczy-∏y ok. 100 tys. osób. Po czym, w wyniku po-rozumienia brytyjsko-radzieckiego, woj-sko wraz z cywilami zosta∏o wyprowadzo-ne z terenu Zwiàzku Sowieckiego na Bli-ski Wschód. Wojsko to by∏o podleg∏ew dzia∏aniach dowództwu brytyjskiemu.Walczy∏o w strukturach frontów zachod-nich aliantów. Liczy∏o ∏àcznie 200 tys. ˝o∏-nierzy i ws∏awi∏o si´ bohaterstwem w wal-ce z wrogiem.

Natomiast JJóózzeeff SSttaalliinn, kierujàc si´ re-alnà perspektywà przej´cia pod swoje pa-nowanie Europy Wschodniej, w tym Pol-ski, stworzy∏ mo˝liwoÊç powstania zalà˝kaWojska Polskiego – 1 Dywizji Piechoty im.Tadeusza KoÊciuszki, która sta∏a si´ cz´-Êcià korpusu, a póêniej 1 Armii WP na te-renie ZSRR. Utworzone Wojsko Polskie,sk∏adajàce si´ z 1 i 2 Armii WP, bra∏oudzia∏ w strukturach radzieckich frontóww pokonaniu hitlerowskich Niemiec.A ˝o∏nierze 1 DP im. T. KoÊciuszki uczest-niczyli, wspólnie z kilkoma jednostkamipolskimi, w zdobywaniu Berlina i zawie-szeniu polskiej flagi na symbolach nie-mieckiej pot´gi – Bramie Brandenbur-skiej i Kolumnie Zwyci´stwa. Za zas∏ugibojowe Dywizja zosta∏a odznaczona Or-derem Wojennym Virtuti Militari IV kla-sy.

Przed 63 laty 1 DP pod dowództwemp∏k. dypl. ZZyyggmmuunnttaa BBeerrlliinnggaa wyruszy∏ana front. Otrzyma∏a zadanie – prze∏ama-nie niemieckiej obrony. Broni∏y si´ przednià pododdzia∏y niemieckiej 337 DywizjiPiechoty i 113 grupy bojowej z 39 Korpu-su Pancernego na dobrze przygotowanychpozycjach. Radzieckie dywizje na skrzy-d∏ach 1 DP, które mia∏y jà wspieraç, liczy-

W tym roku obchodziliÊmy 63. rocznic´ chrztu bojowego 1 Dywizji Piechotyim. T. KoÊciuszki, który mia∏ miejsce pod bia∏oruskà wsià Lenino. Niewieluz nas mog∏o byç obecnych w dniach 11-13 paêdziernika br. na by∏ych polachbitewnych, by uczciç towarzyszy broni. Czas bowiem ograniczy∏ nasze mo˝-liwoÊci. Cz´Êç odesz∏a na wiecznà wart´. Cz´Êç uczestników tej bitwy by∏aobecna na rocznicowej uroczystoÊci, jak równie˝ byli obecni wÊród nas ci,którzy wrócili spod Lenino, gdzie oddali ho∏d poleg∏ym przed 63 laty bohate-rom. Topniejà nasze szeregi, czas zaciera ostroÊç wydarzeƒ zachowanychw pami´ci. Nale˝y wi´c przypomnieç potomnym o wydarzeniach z roku 1943.

Przy pomniku KoÊciuszkowca

Tu zaczà∏ si´ ich szlak do Berlina...

∏y po 40 proc. stanu, gdy˝ po uprzedniostoczonych walkach utraci∏y zdolnoÊç bo-jowà. Niemcy dysponowali mo˝liwoÊciàu˝ycia lotnictwa. Polacy takiej mo˝liwoÊcinie mieli. Przed frontem 1 DP roztacza∏si´ trudny do natarcia teren z podmok∏y-mi pobrze˝ami rzeczki Mierei, wznoszàcysi´ w kierunku umocnieƒ nieprzyjacielana grzbiecie wzgórza.

I oto w mglisty poranek 12 paêdziernika1943 r. po nawale ognia artyleryjskiegoDywizja ruszy∏a do natarcia. Niemcy, ma-jàc przed sobà zdeterminowanych Pola-ków, zaciekle si´ bronili. Sz∏y polskie tyra-liery, ∏amiàce opór wroga. A kilka czo∏-gów, ugrz´z∏ych w podmok∏ym, torfiastymterenie, prowadzi∏o ogieƒ na wprost,w kierunku umocnieƒ niemieckich pozy-cji. Reszta czo∏gów ruszy∏a na dogodniej-szy teren przeprawy. Gdy mg∏a opad∏a,pojawi∏y si´ eskadry wrogich samolotów,siejàcych Êmierç i zniszczenie. Mimo za-ciek∏ych kontrataków Dywizja dokona∏awy∏omu w obronie pozycji niemieckichi utrzyma∏a zdobyty teren. Jednak z brakusukcesów sàsiadów na skrzyd∏ach Dywizjipowodzenie taktyczne nie mog∏o si´ roz-winàç w sukces operacyjny. ˚o∏nierze,podoficerowie i oficerowie byli podziwia-ni – za m´stwo i determinacj´ w atakui gdy dochodzi∏o do walki wr´cz. Stratyw∏asne wynios∏y 510 poleg∏ych i zmar∏ychz ran, 1776 rannych i 776 zaginionych.Ci´˝kie straty ponieÊli równie˝ Niemcy.Po walce Dywizja zosta∏a zluzowana przezjednostki radzieckie 33 Armii. Do marcapozostawa∏a w odwodzie frontu zachod-niego.

Bitwa pod Lenino sta∏a si´ poczàtkiemd∏ugiego szlaku bojowego, zakoƒczonegouczestnictwem w szturmie Berlina. 1 DPim. T. KoÊciuszki jest najd∏u˝ej funkcjonu-jàcà pierwszà dywizjà w historii polskiejwojskowoÊci. Powsta∏a w koszmarze do-Êwiadczeƒ i zachowa∏a honor polskiego˝o∏nierza.

Roman NOGALprezes Klubu Kombatantów

1 Dywizji Piechoty im. T. KoÊciuszki

Bia∏oruÊDzieƒ Sybiraka w Grodnie

Wdniu 24 wrzeÊnia br. WWiittoolldd SSppiirryyddoowwiicczz– radca kierownika UdSKiOR, pe∏niàcy

obowiàzki dyrektora Departamentu Orzecz-nictwa Urz´du – przebywa∏ w Grodnie na ob-chodach Dnia Sybiraka, organizowanych przezKonsulat Generalny RP.

UroczystoÊci rozpocz´∏a Msza Êw. w Kate-drze Grodzieƒskiej, podczas której ks. AAnnddrrzzeejjRRaaddzziieewwiicczz z miejscowego seminarium du-chownego w wyg∏oszonym kazaniu podkreÊli∏znaczenie obchodów Dnia Sybiraka dla pozna-nia prawdziwej historii Grodzieƒszczyzny, hi-storii zak∏amywanej w miejscowej prasie, któranazywa dzieƒ 17 wrzeÊnia – dniem „Zjedno-czenia Bia∏orusi” i wyzwolenia z „polskiej nie-woli”. Prawdziwym symbolem tamtych dni – mówi∏ ksiàdz A. Radziewicz – jest Êp. TTaaddzziiooJJaassiiƒƒsskkii, 13-letni ch∏opiec postrzelony przezczerwonoarmistów, którzy jego cia∏o umieÊcilina g∏owicy czo∏gu wje˝d˝ajàcego do Grodna.

Tego samego dnia na zaproszenie konsulageneralnego AAnnddrrzzeejjaa KKrr´ttoowwsskkiieeggoo odby∏osi´ spotkanie w Konsulacie RP, w czasie które-go do zgromadzonych kombatantów i Sybira-ków zwrócili si´ senatorowie RP: DDaarriiuusszz GGóó--rreecckkii i LLuuddwwiikk ZZaalleewwsskkii, reprezentant Oddzia-∏u Instytutu Pami´ci Narodowej w Bia∏ymsto-ku – JJaann MMiilleewwsskkii, BBaarrbbaarraa CCzzaarrttoosszzeewwsskkaaz Zarzàdu G∏ównego Zwiàzku Sybiraków,a tak˝e delegowany przedstawiciel Urz´du doSpraw Kombatantów i Osób Represjonowa-nych. Przyj´ciu towarzyszy∏a wystawa nt. de-portacji Polaków z Kresów Wschodnich, udo-st´pniona przez IPN Oddzia∏ w Bia∏ymstoku.

W.S.

KOMBATANT 2006 nr 116

63. rocznica bitwy pod Lenino

W dniu 14 paêdziernika br. – w ramach obchodówprzypadajàcej 12 paêdziernika 63. rocznicy bitwypod Lenino, która zapoczàtkowa∏a szlak bojowy1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza KoÊciuszki – przypomniku KoÊciuszkowca na warszawskiej Pradzeodby∏y si uroczystoÊci zwiàzane ze Âwi tem 1 War-szawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. TadeuszaKoÊciuszki – dywizji kontynuujàcej tradycje Ko-Êciuszkowców. Tego samego dnia w godzinach po-po∏udniowych na terenie jednostki 1 WBPancw Weso∏ej odby∏y si imprezy towarzyszàce obcho-dom rocznicy, m.in. uczestnicy mogli zwiedziç wy-staw okolicznoÊciowà, odby∏ si pokaz wyszkolenia˝o∏nierzy 1 WDZ oraz sprz tu i uzbrojenia, a tak˝ewystàpi∏ Zespó∏ Artystyczny Wojska Polskiego.

Fot. Ewa Dumin

Page 7: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Przyby∏ych na spotkanie przywita∏ przewodniczàcyRady Kombatantów Województwa MazowieckiegoJJóózzeeff KKoolleeÊÊnniicckkii. Obecni byli: wicewojewoda mazo-

wiecki JJaacceekk SSaassiinn, przedstawiciele Ministerstwa Kulturyi Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Obrony Naro-dowej, dowódca Garnizonu Warszawa gen. dyw. JJaannKKlleejjsszzmmiitt, kierownik Urz´du do Spraw Kombatantówi Osób Represjonowanych JJaannuusszz KKrruuppsskkii, pe∏nomocnikwojewody do spraw kombatantów ZZbbiiggnniieeww CCzzaapplliicckkii.Licznie stawili si´ przedstawiciele w∏adz terenowych wo-jewództwa.

Przede wszystkim jednak przybyli przedstawiciele sto-warzyszeƒ kombatanckich, a wÊród nich m.in.: prezesZwiàzku Kombatantów RP i By∏ych Wi´êniów Politycz-nych – gen. dyw. WWaacc∏∏aaww SSzzkkllaarrsskkii, prezes Zarzàdu G∏ów-nego Âwiatowego Zwiàzku ˚o∏nierzy Armii KrajowejCCzzeess∏∏aaww CCyywwiiƒƒsskkii, przewodniczàcy Rady NaczelnejÂZ˚AK KKaarrooll PPeerr∏∏oowwsskkii, prezes Zwiàzku PowstaƒcówWarszawskich gen. bryg. ZZbbiiggnniieeww ÂÂcciibboorr--RRyyllsskkii, prezesZwiàzku Inwalidów Wojennych RP dr MMaarriiaann KKaazzuubbsskkii,prezes Zwiàzku Wi´êniów Politycznych Okresu Stalinow-skiego JJaann GGoocc∏∏oowwsskkii, prezes ZG Polskiego Zwiàzku b. Wi´êniów Politycznych Hitlerowskich Wi´zieƒ i Obo-zów Koncentracyjnych SStteeffaann ZZddzziiss∏∏aaww KKoozz∏∏oowwsskkii, prezesZwiàzku Pi∏sudczyków JJaann KKaasspprrzzyykk, wiceprezes ZarzàduG∏ównego Stowarzyszenia Uczestników Misji PokojowychRRoommaann GGuu∏∏aa i in.

W imieniu wojewody mazowieckiego TToommaasszzaa KKoozziiƒƒ--sskkiieeggoo wicewojewoda Jacek Sasin zapewni∏, ˝e g∏os kom-batantów jest na bie˝àco wys∏uchiwany przez w∏adze wo-jewództwa.

Aplauz zgromadzonych wywo∏a∏y s∏owa gen. bryg. Zbi-gniewa Âcibora-Rylskiego, który – nawiàzujàc do rocznicyostatniej zwyci´skiej bitwy Kampanii WrzeÊniowej 1939roku, jakà pod Kockiem stoczy∏a Grupa SGO „Polesie”pod dowództwem genera∏a F. Kleeberga – mówi∏: –Z dwóch stron napadli nas najeêdêcy. Jako wrzeÊniowieci Kleeberczyk, by∏y Powstaniec Warszawski – mam prawos∏awiç czyn polskiego ˝o∏nierza podczas II wojny Êwiato-wej. Mam te˝ nadziej´, ˝e rzàdzàcy b´dà pami´taç o tychwspania∏ych ch∏opcach i dziewcz´tach, walczàcych o Najja-Êniejszà Rzeczpospolità, ˝e skoƒczy si´ prywata i k∏ótnie...

Ewa DUMIN

W dniu 20 wrzeÊnia 2006 r. w Centrum Konfe-rencyjnym Ministerstwa Obrony Narodowejw Warszawie na zaproszenie wojewody mazo-wieckiego oraz Rady Kombatantów Wojewódz-twa Mazowieckiego odby∏o si´ spotkanie Êro-dowiskowe z okazji Dnia Weterana.

Ci, którzy najbardziejzas∏u˝yli si´ dla Polski...

LuksemburgBy∏e wi´êniarki z Ravensbrück uhonorowane Medalami „Pro Memoria”

22wrzeÊnia br. odby∏a si´ w Ambasa-dzie RP w Luksemburgu ceremonia

uhonorowania Medalami „Pro Memoria”by∏ych wi´êniarek z Ravensbrück, Luksem-bur˝anek, cz∏onkiƒ Stowarzyszenia by∏ychDeportowanych i Wi´êniarek Politycznych, wspó∏pracujàcego powojnie z polskimi by∏ymi deportowanymi do Ravensbrück. Amba-sador RP w WKL BBaarrbbaarraa LLaabbuuddaa wyrazi∏a by∏ym wi´êniarkomwdzi´cznoÊç za ich pi´knà postaw´, utrwalanie pami´ci oraz za so-lidarnoÊç, jakà okaza∏y wspó∏pracujàc z grupà by∏ych polskichwi´êniarek obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.

W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele rzàdu i parlamentuWielkiego Ksi´stwa Luksemburga, urz´dnicy instytucji europej-skich (Trybuna∏u SprawiedliwoÊci, Trybuna∏u Obrachunkowego),cz∏onkowie rodzin by∏ych wi´êniarek, lokalna i polonijna prasaoraz przedstawiciele wszystkich organizacji polonijnych dzia∏ajà-cych w Luksemburgu. E.D.

LondynFrancuska Legia Honorowa dla prezesa Zbigniewa Mieczkowskiego

Jak poinformowa∏ londyƒski „DziennikPolski” z dnia 13 wrzeÊnia 2006 r., Am-

basador Republiki Francuskiej GGeerraarrdd EErr--rreerraa wr´czy∏ order Legii Honorowej ZZbbii--ggnniieewwoowwii MMiieecczzkkoowwsskkiieemmuu – prezesowiFundacji Upami´tnienia Pierwszej PolskiejDywizji Pancernej Genera∏a Stanis∏awa Maczka. „UroczystoÊçmia∏a miejsce w miniony poniedzia∏ek (11 wrzeÊnia 2006 r. –przyp. red.) w Ambasadzie Republiki Francuskiej w Londynie.WÊród znamienitych francuskich, angielskich i polskich goÊciobecny by∏ Ostatni Prezydent II RP RRyysszzaarrdd KKaacczzoorroowwsskkii orazchargé d’affaires Ambasady RP w Londynie CCeezzaarryy KKrróóll.”

Ambasador Gerard Errera w swoim wystàpieniu podkreÊli∏ zas∏u-gi prezesa Zbigniewa Mieczkowskiego: (...) Pana przesz∏oÊç jest im-ponujàca. W 1939 r. mia∏ Pan 17 lat. Uda∏ si´ Pan do Francji, gdziezg∏osi∏ si´ ochotniczo do polskich oddzia∏ów powstajàcych w Coetqu-idan, aby wziàç udzia∏ w walce o wolnoÊç i oporze przeciw tyranii.

Ukoƒczy∏ Pan szkolenie i zosta∏ odkomenderowany do szko∏yw Marsylii. W czerwcu 1940 r. pojecha∏ do Anglii, aby tam nadalwalczyç, podobnie jak genera∏ de Gaulle.

W 1944 r., jako dowódca czo∏gu 2 Pu∏ku Pancernego polskiej1 Dywizji Pancernej, wzià∏ Pan udzia∏ w làdowaniu w Normandii.Okaza∏ niezwyk∏à odwag´ walczàc, mimo ˝e zosta∏ Pan ranionypodczas akcji w Couvicourt. Pozwoli∏o to Panu na wzi´cie udzia∏uw ostrych bitwach czo∏gów w „kieszeni” Falaise-Chambois i, w kon-sekwencji, na wyzwalanie wielu francuskich miast.

Wiem, jakà wykonuje Pan prac´ w Warszawie dla upami´tnieniaosiàgni´ç 1 Dywizji Pancernej. Fundacja, której jest Pan w Warsza-wie prezesem, odgrywa kluczowà rol´ w propagowaniu przyjaênimi´dzy Polskà i miastami pó∏nocno-zachodniej Europy, które Dywi-zja wyzwoli∏a. I za to równie˝ Panu dzi´kujemy. (...)

„Legia Honorowa to najwy˝sze odznaczenie wr´czane w imie-niu rzàdu francuskiego. Legia wr´czana jest zarówno cywilom, jaki wojskowym, kobietom i m´˝czyznom, tak˝e cudzoziemcom, zaszczególne osiàgni´cia w ˝yciu wojskowym i cywilnym. Motto or-deru to „Honneur et Patrie” (Honor i Ojczyzna).

Order zosta∏ ustanowiony przez Napoleona 19 maja 1802 r.” E.D.

KOMBATANT 2006 nr 11 7

Spotkanie kombatantów województwa mazowieckiego

Page 8: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Urodzi∏ si 17.04.1917 r. w Bia∏ej, woj. Kra-ków. By∏ uczniem gimnazjum w Wado-

wicach. Trzy lata póêniej uczniem tej szko∏yzosta∏ równie Karol Wojty∏a. W szkole nale-˝a∏ do Sodalicji Mariaƒskiej i StowarzyszeniaM∏odzie˝y Katolickiej, cz∏onkiem których by∏równie Karol Wojty∏a. Zrodzi∏a si wówczaswielka przyjaêƒ mi´dzy nimi. Gdy W∏. Balonkoƒczy∏ gimnazjum, prezesur Kó∏ka Sodali-cji Mariaƒskiej przekaza∏ Karolowi Wojtyle.

Po ukoƒczeniu gimnazjum studiowa∏prawo na Uniwersytecie Jagielloƒskim.

W∏adys∏aw Balon wzià∏ udzia∏ w WojnieObronnej Polski i w dniach 17-22 wrzeÊniawalczy∏ w Batalionie Ochotniczym Obroƒ-ców Lwowa. Po kapitulacji przedosta∏ si´ naW´gry, potem do Francji, gdzie formowa∏ysi´ Polskie Si∏y Zbrojne. 11.12.1939 r. otrzy-ma∏ przydzia∏ do OÊrodka Wyszkolenia Pie-choty. W kwietniu 1940 r. skierowano go nakurs do Szko∏y Podchorà˝ych Piechoty, prze-rwany na skutek dzia∏aƒ wojennych. Po ewa-kuacji do Szkocji 1 Brygady Strzelców,w sk∏adzie której by∏a jego jednostka macie-rzysta, kontynuowa∏ nauk´ w Szkole Podcho-rà˝ych Piechoty w Dundee. Ukoƒczy∏ jàw 1941 r. z wyró˝nieniem, uzyskujàc tytu∏podchorà˝ego. W okresie lipiec – listopad1942 r. by∏ odkomenderowany do 2 Korpusuna Ârodkowym Wschodzie. W czasie pobytuw obozie Cassasin zrodzi∏a si´ idea symbolu„Skorpiona”: „Walczyç za˝arcie i rycer-sko jak skorpiony”. Z biegiem czasu mia-

nem „Skorpion” okreÊlano ˝o∏nierzy4 ppanc nie tylko w Brygadzie Pancernej,ale w ca∏ym 2 Korpusie Polskim. Z koleipo kilkumiesi´cznym przeszkoleniuw OÊrodku Wyszkolenia Broni Pancernejmianowany zosta∏ podporucznikiem.

Na poczàtku kwietnia 1944 r. 4 ppanczosta∏ przetransportowany na teren opera-cyjny do W∏och. W∏adys∏aw Balon by∏ odwrzeÊnia 1944 r. zast´pcà dowódcy szwa-dronu, a od grudnia dowódcà. Swój zwy-ci´ski szlak bojowy w kampanii w∏oskiej4 ppanc rozpoczà∏ krwawymi i za˝artymiwalkami pod Monte Cassino, poprzez Pie-dimonte, walki nad Adriatykiem, Ancon´,Apeniny P∏n., Lini´ Gotów a˝ po Boloni´.W czasie tych walk by∏ trzykrotnie ranny.

Za zas∏ugi bojowe odznaczony zosta∏m.in. Orderem Wojennym Virtuti Milita-ri V kl., Krzy˝em Walecznych, Krzy˝emPamiàtkowym Monte Cassino i in.

Kilkadziesiàt lat dzia∏a∏ w Stowarzysze-niu Kombatantów Polskich. Dzia∏a∏ bar-dzo aktywnie w Stowarzyszeniu By∏ych˚o∏nierzy 4 ppanc „Skorpion” – w którymby∏ organizatorem i d∏ugoletnim redakto-rem biuletynu „Czwartak Pancerny”.

Sporo pisa∏ i publikowa∏. Mia∏ talentpublicysty. Tworzy∏ równie˝ wiersze.

Po wyborze Karola Wojty∏y na Stolic´Piotrowà odnowi∏y si´ kontakty przyjaciel-skie pomi´dzy W∏. Balonem i Janem Paw-∏em II. W∏. Balon by∏ organizatorem wielu

wycieczek i pielgrzymek do Rzymu i Waty-kanu. Ojciec Âwi´ty ka˝dorazowo znajdo-wa∏ czas, aby spotkaç si´ z przyjacielem z latszkolnych i pozosta∏ymi pielgrzymami, po-rozmawiaç i pob∏ogos∏awiç ich.

W∏adys∏aw Balon zmar∏ 27 paêdzierni-ka 1996 r. w Londynie, tam te˝ zosta∏ po-chowany. Nale˝a∏ do pokolenia wspania-∏ych i bohaterskich Polaków, którzy wal-czàc na ró˝nych frontach II wojny Êwiato-wej zapisali najpi´kniejsze karty historiiWojska Polskiego i Narodu Polskiego.

Stefan ZIARKO ___________________________Fragmenty wspomnienia.

W∏adys∏aw Zbigniew Balon (1917-1996) ˚o∏nierz Polskich Si∏ Zbrojnych na Zachodzie[W 10. rocznic´ Êmierci]

Urodzi∏ si´ 26 kwietnia 1910 r. we wsiZakrocz, pow. Rypin. 23 paêdziernika

1928 r. rozpoczà∏ ochotniczà s∏u˝b´ woj-skowà w 18 Pu∏ku U∏anów Pomorskichw Grudziàdzu. Po odbyciu s∏u˝by zasadni-czej pozosta∏ w wojsku jako kapral nadter-minowy. W 1937 r. ukoƒczy∏ trzyletniàSzko∏´ Podchorà˝ych Kawalerii w Gru-dziàdzu, eksternistycznie zdajàc w tym cza-sie egzamin maturalny. W stopniu podpo-rucznika objà∏ funkcj´ dowódcy plutonuw 8 Pu∏ku Strzelców Konnych w Che∏mie.Po wybuchu wojny w strukturach Armii„Pomorze” wzià∏ udzia∏ w walkach w „ko-rytarzu pomorskim”, a nast´pnie w bitwienad Bzurà. 14 wrzeÊnia by∏ kontuzjowanypod Ozorkowem. Po rozbiciu pu∏ku prze-dosta∏ si´ do Modlina. Po honorowej kapi-tulacji twierdzy zwolniony z niewoli.

15 stycznia 1940 r. zaprzysi´˝ono Gow Batalionach Ch∏opskich. Pod ps. „Reze-da” i „S∏u˝bista”, w stopniu porucznika,pe∏ni∏ obowiàzki oficera szkoleniowego.Od 1 stycznia 1942 r. by∏ komendantem po-dobwodu Ostrowiec Âwi´tokrzyski ZWZ-

-AK. W czasie pobytu w Krakowie, 6 sierp-nia 1944 r. („czarna niedziela”) przypadko-wo aresztowany i osadzony jako zak∏adnikw wi´zieniu na Montelupich. Po dwóch ty-godniach zosta∏ zwolniony.

Od 30 stycznia 1945 r. w Wojsku Polskimw stopniu porucznika pe∏ni∏ funkcj´ do-wódcy plutonu ochrony RKU Kraków –Powiat. Wobec szykan ze strony UB z∏o˝y∏proÊb´ o przeniesienie do jednostki linio-wej. Otrzyma∏ przydzia∏ do SamodzielnejBrygady Kawalerii w Koszalinie, gdzie pe∏-ni∏ funkcj´ dowódcy szwadronu 2 Pu∏kuU∏anów w stopniu rotmistrza.

Po wojnie pozosta∏ w s∏u˝bie wojskowej,pe∏niàc ró˝ne funkcje: dowódcy dywizjonu,zast´pcy dowódcy 2 Pu∏ku U∏anów, do-wódcy szwadronu reprezentacyjnego WP,szefa ewidencji koni DOW-V, oficera szta-bu 6 DP (major – 1949 r.), dowódcy szwa-dronu zapasu koni w Kobierzynie (1951--54). Szykanowany przez Informacj´ Woj-skowà, po rozformowaniu szwadronu zo-sta∏ zwolniony z wojska. Od 1955 r., jakocywilny pracownik, by∏ wyk∏adowcà Stu-

dium Wojskowego AGH. W kwietniu 1959 r.przyj´ty ponownie do WP i skierowany naroczny kurs dowódców batalionów przyASG w Rembertowie (podpu∏kownik –1961 r.). W latach 1961-67 pe∏ni∏ s∏u˝b´ ja-ko wyk∏adowca Studium Wojskowego Uni-wersytetu Jagielloƒskiego. Po odejÊciu naemerytur´ w 1967 r. zatrudni∏ si´ ponowniew SW AGH na stanowisku cywilnego na-uczyciela akademickiego przedmiotówwojskowych. W 1978 r. ostatecznie rozsta∏si´ z wojskiem.

Do Ko∏a Kombatantów przy AGH nale-˝a∏ od poczàtku jego istnienia (1967 r.).W 1983 r. otrzyma∏ awans na stopieƒ pu∏-kownika. W latach 1975-80 pe∏ni∏ funkcj´cz∏onka Komisji Rewizyjnej, a od 1994 r.do koƒca ˝ycia – funkcj´ cz∏onka Zarzàdu.Odznaczony m.in.: Krzy˝em KawalerskimOrderu Odrodzenia Polski, Krzy˝em Wa-lecznych (dwukrotnie), Srebrnym Krzy˝emZas∏ugi z Mieczami, Krzy˝em Partyzanc-kim, Krzy˝em Kampanii WrzeÊniowej.W 2001 r. uzyska∏ patent Weterana Walko WolnoÊç i Niepodleg∏oÊç Ojczyzny.

Roman Bàkowski (1910-2005) Odszed∏ na wiecznà wart´ kawalerzysta i wyk∏adowca wojskowy

KOMBATANT 2006 nr 118

Ci, którzy odeszli

W∏adys∏aw Balon z ˝onà u Ojca Âwi´tego.Wielkanocna pielgrzymka 1990 r.

Page 9: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Józef B∏yszczyk (1921-2005)

Zes∏aniec syberyjski,˝o∏nierz gen. Andersa

Józef B∏yszczyk urodzi∏ si´ 4 wrze-Ênia 1921 r. na Polesiu, we wsi

Wielkie Cio∏kowicze, gdzie przebywa∏do 10 lutego 1940 r., kiedy to wrazz ca∏à rodzinà zosta∏ deportowany naSyberi´. Nasz ojciec by∏ funkcjonariu-szem Lasów Paƒstwowych.

Józef pracowa∏ wraz z ojcem Stefa-nem przy wyr´bie lasu, znoszàc nie-wolniczy trud, niedo˝ywienie i poni-˝enie. Po podpisaniu uk∏adu polsko--sowieckiego 30 lipca 1941 r. Józefprzemieszcza si´ w po∏udniowe rejo-ny Rosji, gdzie wst´puje do WojskaPolskiego. Od 6 wrzeÊnia 1941 r. by∏˝o∏nierzem 5 Kresowej Dywizji Pie-choty. Po ewakuacji Wojska Polskiegoprzebywa∏ kolejno w Iranie, Iraku,Palestynie, Egipcie – ca∏y czas dosko-nalàc ˝o∏nierskie rzemios∏o. W marcu1944 r. 5 Dywizja skierowa∏a si´ nafront w∏oski.

W dniach 11-18 maja 1944 r. JózefB∏yszczyk bra∏ udzia∏ w s∏ynnej na ca-∏y Êwiat – wówczas i dzisiaj – bitwieo Monte Cassino. To tutaj, po górachi dolinach usianych czerwonymi ma-kami, szli do boju polscy ch∏opcy, byze Êmiercià braç Êlub. To tu wieluz nich upad∏o, by ju˝ nigdy si´ niepodnieÊç. Józef zosta∏ ranny i trafi∏ doszpitala.

Po ozdrowieniu bra∏ udzia∏ w wal-kach o Ankon´ i Boloni´. Tu w kwiet-niu 1945 r. zasta∏ go koniec wojny.

Za udzia∏ w walkach, a póêniej zaprac´, zosta∏ uhonorowany wielomaodznaczeniami polskimi, brytyjskimi,w∏oskimi, tajlandzkimi.

W roku 1948 wyemigrowa∏ z Wiel-kiej Brytanii do Australii, gdzie bra∏udzia∏ w realizacji wielkich progra-mów, poÊwi´conych zwi´kszaniu za-sobów wodnych tego kraju, a równie˝w ramach programów pomocowychw Indochinach.

Bra∏ czynny udzia∏ w dzia∏aniachpolskich organizacji kombatanckich,dzia∏ajàcych w Australii.

W roku 2000 Prezydent RP miano-wa∏ Go na podporucznika, a w 2003 r.minister obrony narodowej na po-rucznika.

Tadeusz B YSZCZYK

Urodzi∏a si´ 1 paêdziernika 1921 r.w Osownicy na Polesiu, w rodzinie

rolniczej. Do szko∏y powszechnej ucz´sz-cza∏a w Motylu, w woj. poleskim, w latach1928-1936. Nast´pnie kontynuowa∏a na-uk´ w gimnazjum w Piƒsku – do 10 lutego1940 r. Wówczas to zosta∏a wywiezionaz Polski w okolice Archangielska, gdziepracowa∏a przy wyr´bie lasów. Gdy dotar-∏a do Niej wiadomoÊç o porozumieniu za-wartym przez gen. W∏. Sikorskiego z rzà-dem ZSRR i formowaniu si´ polskiej ar-mii, przedziera∏a si´ przez bezdro˝a sybe-ryjskiej tajgi i zdo∏a∏a jako ochotniczkadotrzeç do wojska, otrzymujàc przydzia∏do Pomocniczej S∏u˝by Wojskowej Ko-biet. 20 stycznia 1942 r. skierowano jà doszpitala garnizonowego w Guzarze, gdzierozpocz´∏a prac´ jako sanitariuszka i opiekowa∏a si´ chorymi ˝o∏nierzami.W kwietniu 1942 r. razem z armià gen.W∏. Andersa opuÊci∏a teren ZSRR i uda-∏a si´ do Persji. Tam przesz∏a przeszkole-nie wojskowe i ukoƒczy∏a szeÊciomie-si´czny kurs piel´gniarski, po którymotrzyma∏a przydzia∏ do pracy w szpitaluwojskowym nr 3. Razem z tym szpitalemprzew´drowa∏a do Palestyny, a nast´pniedo Egiptu. W Egipcie ukoƒczy∏a kurs pie-l´gniarski w zakresie chirurgii wojennej.W maju 1944 r. zosta∏a skierowana nafront pod Monte Cassino, gdzie pracowa-∏a na najdalej wysuni´tym punkcie opa-trunkowym. Na tym posterunku trwa∏a ja-ko starsza siostra opatrunkowa przez ca∏yokres walk, a˝ do zdobycia przez WojskoPolskie wzgórza Monte Cassino. Nast´p-nie w zabezpieczeniu medycznym naszychwojsk bra∏a udzia∏ w batalii o Ankon´,Loretto i Boloni´. Âwiadczy∏a zawszepierwszà pomoc w ogniu walk, praktycz-nie podczas ca∏ej kampanii w∏oskiej.W roku 1945, po zakoƒczeniu dzia∏aƒ wo-jennych, ju˝ w stopniu porucznika WP, ra-zem z wojskiem zosta∏a przeniesiona doAnglii. Tam wysz∏a za mà˝ i w 1947 r. po-wróci∏a wraz z m´˝em do kraju i osiedli∏asi´ w woj. katowickim. Prac´ zawodowà∏àczy∏a z pracà spo∏ecznà, udzielajàc si´g∏ównie w Êrodowiskach organizacji m∏o-dzie˝owych. Od 1965 r. zacz´∏a udzielaçsi´ w pracy spo∏ecznej Êrodowiska kom-batanckiego, poczàtkowo w ZarzàdzieKo∏a, a nast´pnie w Zarzàdzie Woje-wódzkim ZBoWiD w Katowicach, w któ-rym pe∏ni∏a funkcj´ wiceprzewodniczàcej.W 1987 r. przenios∏a si´ na Wybrze˝e,gdzie równie˝ w∏àczy∏a si´ do pracy spo-∏ecznej, kontynuujàc dzia∏alnoÊç w orga-nizacji kombatanckiej w Wejherowie.Z oddaniem pe∏ni∏a szereg zaszczytnychfunkcji spo∏ecznych w naszej organizacji.By∏a do koƒca przewodniczàcà Rady

Janina Czaja-Waluda (1921-2006)

˚egnaj, utrudzony ˝o∏nierzu...

Kombatantów pow. wejherowskiego,cz∏onkiem Zarzàdu Okr´gowego ZKRPi BWP w Gdaƒsku i jego Prezydium orazcz∏onkiem G∏ównej Komisji RewizyjnejZarzàdu G∏ównego ZKRP i BWP w War-szawie.

Zawsze obowiàzkowa, uczestniczy∏a wewszystkich uroczystoÊciach i spotkaniach,szczególnie ch´tnie z m∏odzie˝à, z któràdzieli∏a si´ wspomnieniami uczestnikawalk o niepodleg∏oÊç.

Za udzia∏ w walkach i prac´ komba-tanckà by∏a awansowana do stopnia pod-pu∏kownika Wojska Polskiego oraz wy-ró˝niona wieloma polskimi i zagraniczny-mi odznaczeniami paƒstwowymi, a tak˝ezawodowymi i zwiàzkowymi. WÊród tychodznaczeƒ najwy˝szy rangà jest Krzy˝ Ko-mandorski Orderu Odrodzenia Polski,nadany Jej w 1985 r. Otrzyma∏a równie˝Krzy˝ Monte Cassino, nadany w 1944 r.;Brytyjski Medal Obrony, Gwiazd´ Afrykii Gwiazd´ Italii – nadane w roku 1946;Brytyjski Medal Wojenny, nadany w 1948 r.,najwy˝sze odznaczenie piel´gniarskie –Medal Florence Nightingale – nadaneprzez Mi´dzynarodowy Czerwony Krzy˝w Genewie w 1983 r.; Medal „Pro Memo-ria” oraz Krzy˝ Zes∏aƒców Sybiru, nada-ne w roku 2005. Mia∏a tak˝e wiele odzna-czeƒ regionalnych.

Droga Janko! Do ostatniej chwili swego ˝ycia uczest-

niczy∏aÊ czynnie w pracy spo∏ecznej, trwa-jàc jak ˝o∏nierz na posterunku. Wyró˝nia-∏a Ci´ zawsze skromnoÊç i kultura bycia,a tak˝e uczciwoÊç. Dzi´kujemy Ci ser-decznie za to, ˝e by∏aÊ wÊród nas. Twojanieoczekiwana Êmierç nape∏ni∏a naswszystkich g∏´bokim smutkiem i ˝alem.Choç przenios∏aÊ si´ w inny Êwiat, trwaçb´dziesz w naszej pami´ci i w naszych ser-cach. B´dzie nam Ciebie ogromnie bra-kowa∏o.

˚egnaj, utrudzony ˝o∏nierzu. CzeÊç Twojej pami´ci!

Jerzy STAWOWSKIwiceprezes Zarzàdu Okr´gowego

ZKRP i BWP w Gdaƒsku

KOMBATANT 2006 nr 11 9

Ci, którzy odeszli

Fot. Ewa Dumin

Page 10: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Alfreda Drà˝ek (1921-2005)

Odesz∏a dzia∏aczka Êrodowiska kombatanckiego,˝o∏nierz BCh

Wtym roku przy-pada pierwsza

rocznica Êmiercippor. Alfredy Drà-˝ek, ˝o∏nierza Bata-lionów Ch∏opskich,uczestniczki walkz Niemcami na Za-mojszczyênie w la-tach II wojny Êwiatowej. Urodzi∏a si´9 stycznia 1921 r. we wsi Polany, pow. Za-moÊç. (...)

W 1942 r. wstàpi∏a do BCh. Nale˝a∏a dooddzia∏u dowodzonego przez FranciszkaBart∏omowicza (ps. „Grzmot”) w IV Okr´-gu BCh Lublin, obwód Tomaszów Lubelski.Oddzia∏ ten bra∏ udzia∏ w walkach z Niem-cami na Zamojszczyênie w 1943 r. W latach1942-43, na rozkaz H. Himmlera, w∏adzeokupacyjne wysiedla∏y stamtàd ludnoÊç pol-skà i sprowadza∏y osadników niemieckich,w ramach tworzenia tzw. „Himmlerlandu”.Wywo∏a∏o to akcje odwetowe ze strony pol-skiej. Partyzanci z oddzia∏u „Grzmota” sto-czyli szereg walk w okolicach miejscowoÊci:Antoniówka, Kosobudy, Zadnoga, Zabo-reczno i inne. Alfreda Drà˝ek uczestniczy∏aw tych walkach jako sanitariuszka i ∏àcz-niczka o ps. „RyÊ”. Pe∏ni∏a równie˝ funkcjepomocnicze przy transporcie i przechowy-waniu broni, ukrywaniu partyzantów, ob-serwacji terenu i wywiadzie.

Po zakoƒczeniu wojny powróci∏a w ro-dzinne strony. Pomog∏a reaktywowaçdawne Ko∏o „Wici”, ukoƒczy∏a Szko∏´Przysposobienia Spó∏dzielczego dla Doro-s∏ych w Krynicach i podj´∏a prac´ zawodo-wà jako sprzedawca w Powszechnej Spó∏-dzielni Spo˝ywców w Tomaszowie Lubel-skim. W 1964 r. przenios∏a si´ wraz z ro-dzinà do Opola. Po przejÊciu na emerytu-r´ w 1976 r. pracowa∏a nadal jako sprze-dawca w niepe∏nym wymiarze godzin.

Od 1947 r. by∏a czynnie zaanga˝owanaw ruch kombatancki, a po zamieszkaniuw Opolu aktywnie w∏àczy∏a si´ w dzia∏al-noÊç lokalnego Êrodowiska kombatanc-kiego. Przez kilka kadencji by∏a wybiera-na do Zarzàdu Ko∏a nr 4 Zwiàzku Kom-batantów RP i By∏ych Wi´êniów Politycz-nych. Otrzyma∏a m. in. odznaczenia:Krzy˝ Kawalerski Orderu OdrodzeniaPolski, Krzy˝ Partyzancki, Medal Zwyci´-stwa i WolnoÊci. Zmar∏a 28 stycznia 2005r. Pochowana zosta∏a na cmentarzu ko-munalnym w Opolu-Pó∏wsi.

dr Dariusz DZIONEKCentralne Muzeum Jeƒców Wojennych

w ¸ambinowicach-Opolu

Wies∏aw Elandt (1924-2006)

˚o∏nierz AK, zas∏u˝onydzia∏acz ZIW RP

Ârodowisko kombatantów II wojny Êwia-towej ziemi kujawsko-pomorskiej straci-

∏o zas∏u˝onego i oddanego bez reszty dzia∏a-cza Zwiàzku Inwalidów Wojennych RP.6 marca br. odszed∏ z naszych szeregów nie-od˝a∏owany kolega – przyjaciel, Wies∏awElandt, wieloletni prezes Zarzàdu Oddzia∏uZwiàzku Inwalidów Wojennych w Ciecho-cinku.

Urodzony 4 czerwca 1924 r. w Nowogro-dzie Wies∏aw Elandt by∏ postacià nietuzin-kowà. Ju˝ w czerwcu 1941 r. wstàpi∏ doZWZ-AK i dzia∏a∏ pod pseudonimem „Or-lik” – otrzyma∏ zadanie od dowództwaZgrupowania „Polska Niepodleg∏a” zorga-nizowania zbrojnej placówki Obwodu ArmiiKrajowej „¸om˝a” w Nowogrodzie.

Jako dowódca niewielkiego wówczas od-dzia∏u ochotniczego organizowa∏ Êrodki i za-opatrzenie oddzia∏u, a nast´pnie ró˝nymidost´pnymi drogami uzbrojenie do walki naterenie Bia∏ostocczyzny z hitlerowskim oku-pantem.

W 1942 r., decyzjà komendy zgrupowania,zosta∏ skierowany do konspiracyjnej pod-chorà˝ówki, po ukoƒczeniu której wróci∏w stopniu plutonowego do swojego oddzia-∏u, wyspecjalizowanego w niszczeniu linii te-

lekomunikacyjnych oraz sabota˝u obowiàz-kowych dostaw kontyngentowych, jakimiobcià˝ona by∏a okoliczna ludnoÊç. Bra∏ tak-˝e udzia∏ w licznych potyczkach z patrolaminiemieckimi – ich owocem by∏a zdobytabroƒ i oporzàdzenie, jak˝e potrzebne party-zantom.

W czasie akcji „Burza”, jako zast´pca do-wódcy plutonu w ramach odtworzonegow konspiracji 33 Pu∏ku Armii Krajowej, bra∏czynny udzia∏ w licznych akcjach zbrojnych,których dzisiaj nie sposób policzyç.

Za bohaterstwo i bezgraniczne oddaniesprawie niepodleg∏oÊci Polski zosta∏ przezdowódc´ Okr´gu Bia∏ostockiego AK od-znaczony Krzy˝em Walecznych oraz Srebr-nym Krzy˝em Zas∏ugi z Mieczami. PonadtoWies∏awa Elandta, ju˝ po II wojnie Êwiato-wej, awansowano do stopnia kapitana orazodznaczono: Krzy˝em Kawalerskim OrderuOdrodzenia Polski, Z∏otym Krzy˝em Zas∏u-gi, Krzy˝em Armii Krajowej i Krzy˝em Par-tyzanckim. (...)

Zmar∏ego, w imieniu Prezydium ZarzàduG∏ównego Zwiàzku Inwalidów WojennychRP oraz Zarzàdu Okr´gowego ZIW RPw Bydgoszczy po˝egna∏ prezes ZO ZIW RPw Bydgoszczy Edward Kowalski. W uroczy-stoÊci pogrzebowej wzi´∏y udzia∏ tak˝e pocz-ty sztandarowe i liczne delegacje, które nagrobie Wies∏awa Elandta z∏o˝y∏y wieƒcei wiàzanki kwiatów. Edward KOWALSKI

prezes ZO ZIW RPw Bydgoszczy

Leonard Gliƒski (1917-2005) Zasadom pozosta∏ wiernya˝ do koƒca...

Urodzi∏ si´ i sp´-dzi∏ m∏ode lata

na ziemi kaszub-skiej, która przezwiele stuleci opiera-∏a si´ germanizacjii wp∏yn´∏a na Jegopostaw´ ˝o∏nierskàw s∏u˝bie pe∏nionej od 1932 r. W Che∏mniena Pomorzu ukoƒczy∏ Szko∏´ Kadetów II RP, a nast´pnie w Warszawie Szko∏´ Pod-chorà˝ych Lotnictwa S∏u˝by Technicznej.

Po napaÊci Niemiec na Polsk´ w 1939 r.walczy∏ w obronie Ojczyzny pod MiƒskiemMazowieckim, jako oficer i dowódca pod-oddzia∏u 1 Pu∏ku Lotniczego. W okresieokupacji niemieckiej od 1940 r. dzia∏a∏w Polsce Podziemnej w organizacji PLAN,a nast´pnie w ZWZ-AK.

Za ratowanie ycia ydom w okresie oku-pacji zosta∏ uhonorowany tytu∏em „Spra-wiedliwy wÊród Narodów Âwiata”. Ju˝ napoczàtku odradzania si´ wolnej i niepodle-g∏ej Polski w 1989 r. podjà∏ si´ wspó∏organi-zacji Stowarzyszenia Polskich Kombatan-tów w Kraju. By∏ wiceprezesem Zarzàdu

G∏ównego SPK w Kraju oraz cz∏onkiem Za-rzàdu G∏ównego Zwiàzku Kadetów i cz∏on-kiem Stowarzyszenia Lotników Polskich.Od 1993 r. wspó∏uczestniczy∏ w organizacjiÂwiatowych Zjazdów Kadetów w Che∏mnie.

Przez wiele lat utrzymywa∏ ∏àcznoÊçi opiekowa∏ si´ kombatantami za wschodniàgranicà Polski – na Litwie, Bia∏orusi i Ukra-inie. Organizowa∏ ich przyjazdy do Polski,korespondowa∏ z nimi i wysy∏a∏ im paczkiÊwiàteczne.

Za dzia∏alnoÊç spo∏eczno-patriotycznà zo-sta∏ uhonorowany Krzy˝em Oficerskim Or-deru Odrodzenia Polski oraz wieloma od-znaczeniami polskimi i zagranicznymi.

Mjr Leonard Gliƒski nale˝a∏ do innej,przesz∏ej epoki, w której honor, szlachetnoÊç,wiernoÊç i mi∏oÊç do Ojczyzny mia∏y g∏´bszeznaczenie, wymow´ i poszanowanie, ani˝eliw obecnych czasach. Tym zasadom pozosta∏wierny do koƒca, i dlatego pozostanie dla nasoraz m∏odszego pokolenia pi´knym, szla-chetnym przyk∏adem do naÊladowania. Ta-kim pozostanie na zawsze w naszej pami´ci.

W imieniu kolegów: kadet Mieczys∏aw WIDUCH z TSK,

by∏ej „Palestyny”mjr Leon STOLARSKIpp∏k Marian ZUBALA

oraz kole˝anki i koledzy z SPK w Krajui SPK Obroƒców Ojczyzny

KOMBATANT 2006 nr 1110

Ci, którzy odeszli

Page 11: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Aleksander G∏owacki (1918-2005)

Uczestnik Wojny Obronneji ˝o∏nierz II Konspiracji

Âp. pp∏k w st. spocz. Aleksander G∏o-wacki, urodzony 20 lutego 1918 r.

w Kazimierzu Dolnym, zmar∏ w Gdaƒsku18 wrzeÊnia 2005 r. Pochowany zosta∏w grobowcu rodzinnym na cmentarzuw Kazimierzu Dolnym.

By∏ oficerem s∏u˝by sta∏ej – promocjaw 1939 r. z przydzia∏em do 5 Pu∏ku Artyle-rii Ci´˝kiej w Krakowie. W Wojnie Obron-nej 1939 r. by∏ oficerem ∏àcznoÊci w 6 Dywi-zjonie Artylerii Ci´˝kiej. Po Wojnie Obron-nej dosta∏ si´ do niemieckiej niewoli. Jeniec

w obozach Itzehoe, Sandbostel, Lubekai Woldenberg. W obozie w Woldenberguby∏ cz∏onkiem ruchu oporu. Od 1945 r. domarca 1947 r. walczy∏ jako zast´pca dowód-cy Zgrupowania Partyzanckiego AK-WINmjr. Hieronima Dekutowskiego.

By∏ odznaczony Medalem „Za udzia∏w wojnie obronnej 1939 r.”, Krzy˝emKampanii WrzeÊniowej 1939 r., Krzy˝emZrzeszenia „WolnoÊç i Niezawis∏oÊç”,Krzy˝em Walecznych.

By∏ cz∏onkiem Zwiàzku Oficerów S∏u˝-by Sta∏ej II RP i Âwiatowego Zwiàzku˚o∏nierzy Armii Krajowej.

CzeÊç Jego pami´ci. gen. bryg. Zygmunt

ODROWÑ˚-ZAWADZKI

Tadeusz Górecki (1927-2006)

˚o∏nierz AK, zas∏u˝ony dla Skierniewic

Urodzony w Skier-niewicach por.

Tadeusz Górecki by∏˝o∏nierzem ArmiiKrajowej, wieloletnimprezesem ÂrodowiskaSkierniewickiegoÂZ˚AK, HonorowymObywatelem Skierniewic.

Zaprzysi´˝ony w 1942 r., w latach 1942-45by∏ ˝o∏nierzem oddzia∏u ∏àcznoÊci i ochronysztabu AK w obwodach „Sroka” Skierniewi-ce i „¸ókosa” Puszcza Marjaƒska „Dwo-rek”. W czasie Powstania Warszawskiegowspó∏dzia∏a∏ z ˝o∏nierzami Pu∏ku AK „Basz-ta”, którzy pierwszym transportem z War-szawy trafili do obozu przejÊciowego Dulag142 w Skierniewicach, a nast´pnie jako ran-ni do miejscowego szpitala, skàd TadeuszGórecki przewozi∏ powstaƒców do domurodziców – punktu przerzutowego, po czympo zaopatrzeniu ich w fa∏szywe dokumentywysy∏ano ich dalej.

W okresie swojej dzia∏alnoÊci na rzeczÊrodowiska kombatanckiego – inicjator i wy-konawca pomników-grobów – na miejscupochówku 114 Powstaƒców Warszawskich,˝o∏nierzy Pu∏ku „Baszta” oraz wi´êniów Pa-wiaka spalonych ˝ywcem na stacji w Skier-niewicach 31 lipca 1944 r. By∏ inicjatoremi wspó∏wykonawcà albumu „Przewodnik poMiejscach Pami´ci Narodowej w Skiernie-wicach i okolicy”, a tak˝e opiekunem tych

miejsc. Inicjator i wspó∏fundator sztandarudla Ârodowiska Skierniewickiego ÂZ˚AK.

Wieloletni dzia∏acz Towarzystwa Przyja-ció∏ Skierniewic i wieloletni naczelnikOchotniczej Stra˝y Po˝arnej w tym mieÊcie.

Od 1965 r. przez ponad 30 lat radny RadyWojewódzkiej i Miejskiej, dzia∏acz wielu ko-misji samorzàdowych. Wpisany do Honoro-wej Ksi´gi Zas∏u˝onych – dla województwaskierniewickiego, a nast´pnie powiatuSkierniewice.

W uznaniu Jego patriotycznej postawyoraz za s∏u˝b´ dla Ojczyzny odznaczonym.in.: Krzy˝em Oficerskim i Krzy˝em Ka-walerskim Orderu Odrodzenia Polski, Z∏o-tym Krzy˝em Zas∏ugi, Krzy˝em Partyzanc-kim, Krzy˝em Armii Krajowej.

Zmar∏ w rodzinnych Skierniewicach 26 kwietnia br. Jego Êmierç okry∏a naswszystkich g∏´bokim smutkiem.

W uroczystoÊciach pogrzebowych Êp. Ta-deusza Góreckiego, poza jego najbli˝szà ro-dzinà, wzi´∏o udzia∏ duchowieƒstwo, w∏adzemiasta z prezydentem Ryszardem Bogu-szem, ˝o∏nierze AK, Powstaƒcy Warszawscyz Pu∏ku „Baszta”, kombatanci ze Skiernie-wic i okolic. Pra∏at ks. Jan Pietrzyk w homi-lii bardzo ciep∏o wspomina∏ swoje osobistekontakty z Tadeuszem Góreckim, m.in. Jegozaanga˝owanie w ˝ycie parafii. Odczyta∏równie˝ nades∏any przez ks. bp. Józefa Za-witkowskiego list.

˚egnana salwami honorowymi trumnaz cia∏em Zmar∏ego spocz´∏a w grobowcu ro-dzinnym na cmentarzu Êw. Józefa w Skier-niewicach.

Emilia KEMPI¡SKA ps. „Wiara”

Gen. bryg. Tadeusz Ilczuk(1910-2006)

Ostatni komendant Okr´gu WarszawskiegoBatalionów Ch∏opskich

1kwietnia 2006 r. zmar∏ w Warszawiegen. bryg. Tadeusz Ilczuk, ostatni ko-

mendant Okr´gu Warszawskiego BCh,major Batalionów Ch∏opskich, ps. „Wilk”,„Wilkowski”.

By∏ zas∏u˝onym dzia∏aczem ruchu ludo-wego od 1932 roku, wybitnym dzia∏aczemZMW RP „Wici”, spó∏dzielcà.

Jako podporucznik rezerwy w 1940 r. ob-jà∏ obowiàzki oficera gospodarczego Ko-mendy Obwodu BCh w Garwolinie. Potemcz∏onek Trójki Wojewódzkiej „Roch” i ko-mendant okr´gu II BCh (woj. warszaw-skie). Walczy∏ w Powstaniu Warszawskim.

Po wojnie – dzia∏acz Polskiego Stronnic-twa Ludowego. W 1957 r. wróci∏ do aktyw-nej dzia∏alnoÊci politycznej i spó∏dzielczej(by∏ pos∏em na Sejm, wiceprezesem Cen-tralnego Zwiàzku Kó∏ek i Organizacji Rol-niczych, a potem prezesem Zwiàzku Spó∏-dzielni Oszcz´dnoÊciowo-Po˝yczkowych).

Od 1990 r. dzia∏a∏ w OgólnopolskimZwiàzku ˚o∏nierzy Batalionów Ch∏op-skich. Na wniosek Zarzàdu G∏ównegoOZ˚BCh zosta∏ awansowany 1 wrzeÊnia2002 r. na stopieƒ genera∏a brygady.

Za wielkie zas∏ugi w walce z okupantemw pierwszych szeregach Polskiego PaƒstwaPodziemnego zosta∏ odznaczony m.in.Krzy˝em Komandorskim Orderu Odro-dzenia Polski, Warszawskim Krzy˝em Po-wstaƒczym, Krzy˝em Walecznych i in.

UroczystoÊci pogrzebowe odby∏y si´ 10 kwietnia 2006 r. w koÊciele Êw. Jozafa-ta, po czym trumn´ Genera∏a z∏o˝onoz pe∏nym ceremonia∏em wojskowymw Panteonie ˚o∏nierzy Polski Walczàcejna Cmentarzu Wojskowym na warszaw-skich Powàzkach.

Oprac. red.

KOMBATANT 2006 nr 11 11

Ci, którzy odeszli

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Page 12: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Kazimierz Kaêmierczyk (1921-2005)

˚o∏nierz WrzeÊnia, wielki spo∏ecznik

Urodzi∏ si´ we wsi Koêmiery, gmina GajeSmoleƒskie, powiat Brody w woj. tarno-

polskim 21 listopada 1921 r. We wrzeÊniu 1939 r. by∏ kapralem podcho-

rà˝ym s∏u˝by czynnej 48 Pu∏ku Piechoty Strzel-ców Kresowych 11 Karpackiej Dywizji w Stani-s∏awowie. Pe∏ni∏ wówczas funkcj´ dowódcyplutonu ci´˝kich karabinów maszynowychw obronie Lwowa przed Niemcami. Po kapitulacji miasta dosta∏si´ do niewoli sowieckiej, z której uda∏o mu si´ uciec. W latach1940-1943 by∏ nauczycielem we wsi Wólka Szelwowska ko∏o ¸o-kacz na Wo∏yniu, jednoczeÊnie dzia∏a∏ w konspiracji – pe∏ni∏ funk-cj´ komendanta rejonowego Stra˝y Ch∏opskiej (BCh) pod ps. „Kret”. W 1944 r. wróci∏ na krótko do Stanis∏awowa, gdzie do-sta∏ prac´ na kolei, nast´pnie wysiedlono Go do Radomia.

W kwietniu 1945 r. przyby∏ do Szczecinka, a w lipcu tego˝ rokudo Szczecina – i tu pracowa∏ do 1 grudnia 1981 r., tj. do chwiliprzejÊcia na emerytur´. (...)

Od 1984 r. Êp. Kazimierz Kaêmierczyk by∏ wiceprezesem i prze-wodniczàcym Komisji Socjalno-Bytowej ZO ZKRP i BWPw Szczecinie.

Od 1947 r. ∏àczy∏y Go niezapomniane chwile z najstarszym chó-rem na ziemiach Pomorza Zachodniego – „Hejna∏”, dzia∏ajàcymw Domu Kultury „Kolejarz” w Szczecinie. Pe∏ni∏ tam jakiÊ czasfunkcje prezesa i kronikarza zespo∏u. Pionier i mi∏oÊnik Szczecinai woj. zachodniopomorskiego, by∏ równie˝ wieloletnim opiekunemchóru „Kombatant” przy ZO ZKRP i BWP w Szczecinie.

Odznaczony zosta∏ m.in.: Krzy˝em Oficerskim Orderu Odro-dzenia Polski, Z∏otym Krzy˝em Zas∏ugi, Krzy˝em Armii Krajowej,Krzy˝em Partyzanckim i in.

Pogrzeb Êp. Kazimierza Kaêmierczyka odby∏ si´ 8 listopada2005 r. na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. (...)

˚egnamy si´ z Tobà, drogi Przyjacielu, i przyrzekamy Ci, ˝e pa-mi´ç Twoich dokonaƒ przetrwa d∏ugo, a Twoja postaç stanie si´ dlawielu z nas przyk∏adem do naÊladowania. Pozostaniesz w naszejpami´ci jak pomnik, choç nie wykuty w marmurze. (...)

Mieczys∏aw ANDERSZII dyrygent chóru „Kombatant”

Zygmunt KornaÊ (1922-2006)

Aktywny dzia∏acz Polonii amerykaƒskiej

Âp. major Zygmunt KornaÊ zmar∏ nagle 11 lutego br., pe∏niàc obowiàzki komen-

danta VI Okr´gu Stowarzyszenia WeteranówArmii Polskiej w Detroit w USA.

Urodzi∏ si´ 11 lipca 1922 r. w Jurkowie naPodhalu, wyrós∏ i wychowa∏ si´ w patriotycz-nej atmosferze domu rodzinnego w Krakow-cu ziemi lwowskiej. Aresztowany przez so-wieckiego okupanta przy granicy w´gierskiejw czasie próby przedostania si´ do WojskaPolskiego we Francji, przeszed∏ gehenn´ wi´zienia i ∏agrów so-wieckich. W lutym 1942 r. zaciàgnà∏ si´ do Armii Polskiej naWschodzie. S∏u˝y∏ w 11 Pu∏ku Artylerii Ci´˝kiej.

Uczestniczy∏ w kampanii w∏oskiej 2 Korpusu, ranny pod MonteCassino, po miesi´cznym leczeniu w szpitalu wojennym w Casa-massima wróci∏ do macierzystej jednostki i nast´pnie zosta∏ uho-norowany Krzy˝em Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.

Po zakoƒczeniu dzia∏aƒ wojennych zda∏ matur´ w Alessanoi zosta∏ odkomenderowany na studia in˝ynierii na Politechnicew Torino. W Anglii ukoƒczy∏ studia z dyplomem in˝yniera me-chanika.

Na emigracji w Stanach Zjednoczonych przez 30 lat pracowa∏w General Motors Corporation. RównoczeÊnie by∏ cz∏onkiem wie-lu organizacji kombatanckich i polonijnych. Piastowa∏ funkcj´ pre-zesa Zarzàdu Ko∏a By∏ych ˚o∏nierzy 2 Korpusu oraz by∏ d∏ugolet-nim wiceprezesem Fundacji i Centrum 2 Polskiego Korpusu. Bez-interesownie prowadzi∏ kursy kreÊlarskie dla nowo przyby∏ychemigrantów z „SolidarnoÊci”.

Major Zygmunt KornaÊ by∏ wybitnym dzia∏aczem kombatanc-kim i spo∏ecznym. Zaskarbi∏ sobie przyjaêƒ wszystkich, z który-mi wspó∏pracowa∏. Przez ca∏e ˝ycie s∏u˝y∏ Polsce. By∏ Jej wier-nym i oddanym synem i ˝o∏nierzem. Zmar∏ w drodze na plenar-ne zebranie VI Okr´gu S.W.A.P., którego by∏ komendantem.Zosta∏ pochowany na cmentarzu w Troy Michigan. Cz´Êç Jegopami´ci!

Bohdan GRODZKIprezes Zarzàdu Fundacji 2 Polskiego Korpusu

Orchard Lake, Michigan

Jerzy Kotliƒski (1921-2005)

Odszed∏ ˝o∏nierz oddzia∏u „Wybranieccy” AK

11maja 2005 r. zmar∏ we Wroc∏awiu o∏nierzoddzia∏u „Wybranieccy” AK, prof. dr

hab. kpt. Jerzy Kotliƒski. Urodzi∏ si´ w 1921 r.w Piaskach k. Lublina. Do szko∏y powszechnej,a nast´pnie Gimnazjum im. Jana Âniadeckiegoucz´szcza∏ w Kielcach.

W Wojnie Obronnej 1939 r. uczestniczy∏ jako ˝o∏nierz 4 Pu∏kuPiechoty Legionów. Po ucieczce z niewoli radzieckiej wróci∏ doKielc. W poczàtkach okupacji pracowa∏ jako robotnik w kamienio-∏omach na Kadzielni, a potem robotnik leÊny. Z kieleckà konspira-cjà zwiàza∏ si´ w paêdzierniku 1940 r., a w marcu 1943 r. wstàpi∏ dooddzia∏u partyzanckiego „Wybranieccy”, walczàcego w GórachÂwi´tokrzyskich pod dowództwem Mariana So∏tysiaka „Baraba-sza”. Walczy∏ pod pseudonimem „Wojtek”, „Halny”. By∏ kronika-rzem oddzia∏u, szefem kompanii, w akcji „Burza” adiutantem do-wódcy I batalionu w 4 pp Legionów Armii Krajowej. Za zas∏ugi napolu walki zosta∏ odznaczony m.in.: Krzy˝em Srebrnym Orderu Wo-jennego Virtuti Militari i Krzy˝em Walecznych.

Po wojnie ukoƒczy∏ studia na Wydziale Rolniczym UniwersytetuWroc∏awskiego i poÊwi´ci∏ si´ pracy naukowej na tej˝e uczelni, gdziepracowa∏ nieprzerwanie do przejÊcia na emerytur´ w roku 1991.

Odznaczony zosta∏ m. in.: Krzy˝ami – Kawalerskim i OficerskimOrderu Odrodzenia Polski oraz Medalem Komisji Edukacji Naro-dowej.

Nigdy nie zapomnia∏ o ukochanej ziemi Êwi´tokrzyskiej, o towarzy-szach walki z oddzia∏u „Wybranieckich” i 4 pp Leg. AK. By∏ zawszeczynnym uczestnikiem naszych partyzanckich, dorocznych spotkaƒw Cisowie i Daleszycach.

Po przejÊciu na emerytur´ ca∏y swój czas poÊwi´ci∏ g∏ównie utrwa-laniu pami´ci i historii swojego oddzia∏u partyzanckiego. Korzysta-jàc z w∏asnych notatek z okresu pe∏nienia funkcji kronikarza oddzia-∏u oraz ze wspomnieƒ kolegów – wyda∏ 12 opracowaƒ ksià˝kowych,z których dwa otrzyma∏y nagrod´ i wyró˝nienie Wojskowego Insty-tutu Historycznego w Rembertowie. (...)

14 maja br. ˝egnali Go t∏umnie pracownicy naukowi i studenciwroc∏awskich uczelni, przyjaciele, kompania honorowa i orkiestraWojska Polskiego. W pogrzebie uczestniczy∏a delegacja Ko∏a 4 Pu∏-ku Piechoty Legionów Armii Krajowej z Kielc ze sztandarem, którapo∏o˝y∏a na Jego grobie ga∏àzk´ cisu – na pamiàtk´ cisowskich spo-tkaƒ ˝o∏nierzy „Wybranieckich”.

Tadeusz ROBAK ps. „Kruk”

KOMBATANT 2006 nr 1112

Ci, którzy odeszli

Page 13: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Stanis∏aw Ksià˝ek (1909-2006)

Ostatni dowódca AK na Zamojszczyênie

16wrzeÊnia br.zmar∏ p∏k

Stanis∏aw Ksià˝ekps. „Wyrwa”, „Ro-ta” – komendantObwodu AK Za-moÊç, kawaler Or-deru WojennegoVirtuti Militari.

U r o d z i ∏ s i ´25 kwietnia 1909r. w Gruszce Za-porskiej, ukoƒczy∏Seminarium Nauczycielskie w Szcze-brzeszynie, nast´pnie Instytut RobótR´cznych i Rysunków w Warszawie. By∏absolwentem Szko∏y Podchorà˝ych Re-zerwy Artylerii im. Marcina Kàtskiegowe W∏odzimierzu Wo∏yƒskim. W czasieKampanii WrzeÊniowej zosta∏ ranny wewsi Zimna Woda pod K∏uszynem. Trafi∏do szpitala w Równem, skàd uciek∏ –unikajàc niewoli sowieckiej.

Na poczàtku 1940 r. wstàpi∏ do ZWZ,od wiosny 1941 r. by∏ oficerem wywiaduw placówce Szczebrzeszyn, a w czerwcutego roku zosta∏ mianowany jej komen-dantem. 1 stycznia 1943 r. zosta∏ do-wódcà rejonu AK „Szczebel”, jedno-czeÊnie objà∏ obowiàzki zast´pcy ko-mendanta Obwodu ZamoÊç, a 15 wrze-Ênia 1943 r. zosta∏ komendantem Ob-wodu. Na poczàtku lipca 1944 r.w zwiàzku z tworzeniem zawiàzków ar-tylerii w odtwarzanym 9 pp Leg. AKZiemi Zamojskiej przeniesiono go dodyspozycji pp∏k. Stanis∏awa Prusa ps.„Adam” – inspektora Inspektoratu AKZamoÊç.

Podczas okupacji, oprócz dzia∏alnoÊciw AK, zajmowa∏ si´ tak˝e tajnym na-uczaniem. Po wojnie zamieszka∏ w War-szawie i pracowa∏ jako nauczyciel. Odwielu lat pe∏ni∏ funkcj´ prezesa Ârodo-wiska 9 Pu∏ku Piechoty Legionów AKÂZ˚AK Okr´g Warszawa. Wielokrot-nie odwiedza∏ Zamojszczyzn´, uczestni-czàc w corocznych obchodach Âwi´ta9 pp Leg. AK w Zwierzyƒcu.

P∏k Stanis∏aw Ksià˝ek by∏ jednymz najwybitniejszych dowódców AK naZamojszczyênie. Ojczyzna i honor ˝o∏-nierski by∏y dla Niego dobrem najwy˝-szym.

Oprac. red.

Andrzej Miszewski (1912-2005)

Jego pasjà by∏o latanie

Wdniu 31 paêdziernika 2005 roku od-szed∏ na wiecznà wart´ Andrzej Mi-

szewski, zas∏u˝ony lotnik z okresu II woj-ny Êwiatowej, doskona∏y mechanik, przed-si´biorca oraz ojciec wspania∏ej rodziny.Urodzi∏ si´ w Warszawie 26 sierpnia 1912 r.Studiowa∏ na Wydziale MechanicznymPolitechniki Warszawskiej. W czasie wol-nym zajmowa∏ si´ sportem ˝eglarskim.Wraz z m∏odszym bratem Maçkiem zdo-by∏ przed wojnà wiele nagród na zawo-dach ˝eglarskich w kraju oraz za granicà.

Pasjà Andrzeja by∏o równie˝ latanie. Po-wo∏any do wojska zg∏osi∏ si´ na ochotnikado szko∏y pilota˝u podchorà˝ych rezerwylotnictwa w D´blinie. Ukoƒczy∏ szko∏´w randze kaprala pilota, po czym przydzie-lony zosta∏ do 5 Pu∏ku Lotniczego, gdzie coroku odbywa∏ çwiczenia, w koƒcu awansu-jàc do stopnia podporucznika pilota. Po wy-buchu wojny w 1939 roku zmobilizowanyzosta∏ do 3 Pu∏ku Lotniczego w Poznaniu.Tam on i jego koledzy zastali ju˝ zbombar-dowane lotnisko. Z kilku rozbitych samo-chodów z∏o˝yli jeden i wrócili do Warszawy.Stàd skierowano ich do Lublina, do pracyw fabryce samolotów. I tu zastali zak∏adwczeÊniej zbombardowany przez Niemców.Przekradli si´ wi´c do rumuƒskiej granicy,a stamtàd do Francji. W koƒcu Andrzej Mi-szewski skierowany zosta∏ do Liverpooluw Anglii. Tam dopiero, jak mówi∏, zacz´∏osi´ zorganizowane latanie. Emigracyjnyrzàd polski w Londynie stworzy∏ lotnictwopod polskim dowództwem. Jako doÊwiad-czony pilot ze znajomoÊcià j´zyka przydzie-lony zosta∏ do Air Transport Auxiliary,gdzie zajmowa∏ si´ odprowadzaniem samo-lotów z fabryk do jednostek operacyjnych.˚artobliwie porównywa∏ te loty do pracyw dostawczej ci´˝arówce. Potem, po krót-kim przeszkoleniu, przydzielono go do pol-skiego Dywizjonu Bombowego 300. Nadwusilnikowych Wellingtonach IV wykona∏przesz∏o 30 lotów (205 godzin) nad celew Niemczech – porty, fabryki sprz´tu woj-skowego, w´z∏y kolejowe. By∏ te˝ jednymz Polaków, którzy lecieli w historycznej ope-racji 1000 samolotów nad Koloni´ w IIIRzeszy. Brytyjski minister lotnictwa – Ar-chibald Sinclair wys∏a∏ po tej akcji dzi´k-czynny list do genera∏a W∏adys∏awa Sikor-skiego, podkreÊlajàc udzia∏ 100 polskich za-∏óg o ∏àcznej liczbie ponad 600 lotników.Nast´pny przydzia∏, po wypoczynkowejprzerwie, bardziej zaspokoi∏ jego ambicje.By∏ to s∏ynny 138 Dywizjon RAF-u do za-daƒ specjalnych, w którym latali najlepiejwyszkoleni piloci. Zadania ich polega∏y nazrzutach wywiadowców poza liniami nie-przyjaciela, zaopatrzenia dla partyzantów,w tym Armii Krajowej. Andrzej wykona∏ 25

takich operacji. Jako najciekawszy wspomi-na∏ lot do Norwegii zimà 1942 roku. Zada-niem do wykonania by∏ zrzut skoczków spa-dochronowych. By∏a to grupa komando-sów, z pochodzenia Norwegów, którymuda∏o si´ zniszczyç urzàdzenia fabryki„ci´˝kiej wody”, a nast´pnie prom z trans-portem gotowego produktu do Rzeszy. Ak-cja ta ca∏kowicie pogrzeba∏a Hitlerowi pla-ny zbudowania bomby atomowej. Przygodytej grupy komandosów pos∏u˝y∏y za podsta-w´ do scenariusza filmu „The Heroes of Te-lemark” („Bohaterowie Telemarku”).

Do Polski, którà odwiedzi∏ z powietrzawielokrotnie, droga cz´sto wiod∏a wzd∏u˝wybrze˝y skandynawskich. Jak wspomina∏Andrzej: – Przyjemnie si´ tam lata∏o.Szwedzi wprawdzie strzelali na widok sa-molotu, ale zwykle w powietrze, upewnia-jàc si´, ˝e nie trafià. Pod koniec wojnyprzydzielono go do Dywizjonu 301, któryzajmowa∏ si´ transportem na trasie Lon-dyn – Marsylia – Neapol – Ateny. Po za-koƒczeniu wojny, w stopniu kapitana, An-drzej odszed∏ na urlop. W tym czasieskoƒczy∏ na polskim uniwersyteciew Londynie rozpocz´te w Warszawie stu-dia na mechanice.

Za udzia∏ w dzia∏aniach wojennych od-znaczono go: Orderem Wojennym Virtu-ti Militari, czterokrotnie Krzy˝em Wa-lecznych oraz angielskim DistinguishedFlying Cross. Ponadto: 1939/45 Star, AirCrew Europe Star, Defence Medal, Me-dalem Lotniczym.

Po demobilizacji Andrzej Miszewskiwróci∏ do Polski. Pracowa∏ w Locie jakokierownik Wydzia∏u Obs∏ugi Samolotów.A oto wyjàtek z ksià˝ki Jerzego Zió∏kow-skiego „Na Lotowskich szlakach”:

(…) Kierowa∏ tym wydzia∏em wybitnieuzdolniony in˝ynier Andrzej Miszewski.Nie potrafi∏ tkwiç w miejscu, szuka∏ stalenowych rozwiàzaƒ usprawniajàcych pracew przedsi´biorstwie. Dzia∏a∏ szybko i sta-nowczo. In˝yniera Miszewskiego powo∏anowkrótce na dyrektora Bazy Remontowej.Niestety w ciàgu dalszych czystek Miszew-ski musia∏ odejÊç. (…) Andrzej w wywiadzieudzielonym w 2000 roku dla Telewizji Pol-skiej skwitowa∏ ten rozdzia∏ ycia nast´pujà-co: – Panie Êwi´ty, nie dali ˝yç cz∏owiekowi,ciàgle podejrzewali o dywersj´, chocia˝z ogromnym trudem utrzymywaliÊmy te so-wieckie trupy w powietrzu…Ciàgle pod

KOMBATANT 2006 nr 11 13

Ci, którzy odeszli

Ciàg dalszy na str. 14

Page 14: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

nadzorem ubeków i og∏upiajàcà propagan-dà…˚ycie nie do wytrzymania.

W Warszawie pozna∏ swojà przysz∏à on´– Hank´, studiujàcà na Wydziale Farmacji.W 1961 roku, w ramach ∏àczenia rodzin,Miszewscy wraz z ma∏ym synem, równie˝Andrzejem, wyemigrowali do Afryki Po∏u-dniowej. Po wojnie bowiem zamieszka∏tam m∏odszy brat Andrzeja – Maciek, do-skona∏y architekt, w czasie wojny równie˝pilot bombowców. Znajàc dobrze j´zyk,Andrzej bez k∏opotu znalaz∏ prac´ w swoimzawodzie. Jak twierdzi∏, zosta∏ ponowniewolnym cz∏owiekiem. Wraz z ˝onà, by∏à∏àczniczkà w Powstaniu Warszawskim, roz-pocz´li w Cape Town nowe ˝ycie. Tu te˝przysz∏a na Êwiat ich córka Helena.

SkromnoÊç Andrzeja bardzo utrudnia∏auzyskanie od Niego informacji na tematJego wspania∏ej przesz∏oÊci. Zwykle kwito-wa∏ indagacje odpowiedzià: – Zmobilizo-wali, kazali lecieç, to lecia∏em. I co w tymniezwyk∏ego? Poza lataniem, pasjà An-drzeja by∏y sportowe samochody. By∏ cz∏o-wiekiem o stoickim spokoju, zwykle kwitu-jàc przeciwnoÊci losu maksymà: – Niemartw si´ kociu, wszystko b´dzie dobrze!...Paƒstwo Miszewscy ci´˝kà pracà osiàgn´liwieki sukces ˝yciowy, ukoronowany posia-daniem w∏asnego zak∏adu produkcji wyro-bów dziewiarskich oraz wspania∏ej rodzinyz gromadkà pi´knych wnuczàt. MieliÊmyzaszczyt znaç ich dobrze i spotykaliÊmy si´przy okazji ka˝dej wizyty w Cape Town.GoÊcinnoÊç Miszewskich jest legendarnai w efekcie pozostawi∏a mas´ cennychwspomnieƒ. Jaka szkoda, ˝e przy nast´p-nej wizycie w Cape Town nie us∏yszymyw telefonie g∏osu Andrzeja z charaktery-stycznym zaproszeniem: – Kociu, gdzie je-steÊ? Natychmiast przyje˝d˝aj!

Andrzej ROMANOWICZRepublika Po∏udniowej Afryki

Halina Poliszewska (1912-2006)

Wierna s∏u˝bie Polsceprzez ca∏e ˝ycie

Halina Poliszewska urodzi∏a si´ 10 paêdziernika 1912 r. w Smiele

w Rosji jako córka Stanis∏awa Olszaƒskie-go i Jadwigi z domu Kulesza. Rodzina jejojca za udzia∏ w Powstaniu Styczniowym1863 r. zosta∏a wysiedlona z Polski bezprawa powrotu. W latach rewolucji bol-szewickiej 1918-1919 rodzice jej zostali za-mordowani w Orenburgu, gdzie zamiesz-kiwali. Trójkà osieroconego rodzeƒstwazaopiekowa∏a si´ sàsiadka; przez bezdro-˝a stepów kirgiskich doprowadzi∏a ich doTrocka, gdzie zagin´∏a. Dzieci samotniepowróci∏y do Orenburga, gdzie ˝y∏yw strasznej n´dzy jako „bezprizorni”, pókiszcz´Êliwy traf nie pozwoli∏ im do∏àczyç doostatniego transportu polskich sierot wra-cajàcych do Ojczyzny. Po trzech latach,w 1924 r., trójk´ Olszaƒskich, rozdzielo-nych w ró˝nych sierociƒcach, odnalaz∏ababka Maria Kulesza. DwunastoletniaHalina szybko nadrobi∏a zaleg∏oÊci w na-uce podstawowej i po konkursowym egza-minie zosta∏a przyj´ta do Liceum Krze-mienieckiego, które ukoƒczy∏a w 1933 r.,otrzymujàc dyplom Pedagogium. Zaj´∏asi´ pracà wychowawczà w wojsku: naucza-niem analfabetów, dokszta∏caniem pod-oficerów, pracà w ˝o∏nierskich bibliote-kach, Êwietlicach, teatrach. W 1934 r. po-Êlubi∏a Tadeusza Poliszewskiego, zawodo-wego wojskowego, oficera VI BatalionuPancernego we Lwowie.

Po wybuchu wojny w 1939 r. Halina –na polecenie zwierzchnoÊci skierowanedo rodzin wojskowych – przekroczy∏a gra-nic´ polsko-w´gierskà i znalaz∏a si´w wojskowym obozie dla internowanychw Zabegene, ale ju˝ 28 paêdziernika 1939 r.przedosta∏a si´ do Francji i podj´∏a prac´w polskiej Misji Dworcowej w Lyonieprzy przyjmowaniu i opiece nad polskimi˝o∏nierzami – uciekinierami z obozów dlainternowanych na W´grzech i w Rumunii,jak te˝ w Komitecie Obywatelskim zaopa-trujàcym uchodêców w odzie˝ i bielizn´.Po upadku Francji Halina ewakuowa∏asi´ z polskim wojskiem do Anglii. W 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej (wktórej s∏u˝y∏ równie˝ jej mà˝) zosta∏a kie-rowniczkà artystycznà Zespo∏u „Z pieÊniài taƒcem przez Polsk´” w Sekcji Teatral-no-Propagandowej Broni Pancernej.W lipcu 1941 r. odby∏a przeszkolenie sa-nitarne w Edynburgu. 1 listopada 1941 r.na wezwanie Zwiàzku Nauczycielskiegopodj´∏a prac´ oÊwiatowà w polskim szpi-talu wojennym w Szkocji. 1 kwietnia 1942 r.zosta∏a przeniesiona do Batalionu Podha-laƒskiego (w sk∏adzie 1 Dywizji Pancer-nej) do pracy oÊwiatowej. Nast´pnie zo-

sta∏a powo∏ana do powsta∏ej na terenieWielkiej Brytanii Pomocniczej WojskowejS∏u˝by Kobiet i odby∏a stosowne prze-szkolenie. W styczniu 1944 r. odkomen-derowana do Studium Bibliotekarskiegow Londynie. W lipcu 1944 r. powo∏ana naI Kurs Oficerski – Kurs Podchorà˝ychPWSK przy SzkolePodchorà˝ych Pie-choty i KawaleriiZmotoryzowanejw North Berwickw Szkocji. Bezpo-Êrednio po kursiezosta∏a odkomen-derowana do Eki-py Polowej 1 Dywi-zji Pancernej, wal-czàcej ju˝ na kon-tynencie europej-skim, jako kierownik bibliotek polowychi kierowca kantyny polowej (ochotniczokierowca wozu kantyny). 19 kwietnia1945 r., rozkazem Komendy G∏ównejPWSK zosta∏a skierowana jako komen-dantka do 3 Kompanii PWSK w CentrumWyszkolenia Broni Pancernej i Technicz-nej. Pe∏niàc t´ funkcj´ ukoƒczy∏a KursOficerów S∏u˝by Materia∏owej. 15 lipca1946 r. na rozkaz KG PWSK zosta∏a prze-niesiona do Centrali Polskiego KorpusuPrzysposobienia i Rozmieszczenia. 15 lu-tego 1948 r. zosta∏a przesuni´ta do Re-cord Office jako kierownik dzia∏u weryfi-kacji stopni oficerskich i wys∏ugi lat SekcjiOdszkodowaƒ Wojennych i Rent Inwa-lidzkich.

W marcu 1949 r. zosta∏a zdemobilizo-wana w stopniu porucznika i zatrudnionaprzez Komitet Edukacji Polaków w Wiel-kiej Brytanii jako kierownik oÊwiaty po-zaszkolnej. Po dwóch latach zrezygnowa-∏a z tej pracy, podj´∏a prac´ spo∏ecznàw Zjednoczeniu Polek. Przez 25 lat pra-cowa∏a spo∏ecznie w Kole Kobiet-˚o∏nie-rzy jako sekretarka i redaktorka komuni-katów informacyjnych, wspó∏redaktorkaalbumu „Pomocnicza S∏u˝ba Kobietw Polskich Si∏ach Zbrojnych na Zacho-dzie”, wyd. 1996 r.

10 listopada 1990 r. zosta∏a awansowa-na do stopnia kapitana. Odznaczonam.in. Krzy˝em Kawalerskim Orderu Od-rodzenia Polski (1990 r.) i Z∏otym Krzy-˝em Zas∏ugi (Londyn, 1979 r.).

Powróci∏a do Polski, gdy po upadku ko-munizmu otworzy∏a si´ ku temu mo˝li-woÊç. Wspó∏pracowa∏a czynnie z FundacjàArchiwum i Muzeum Pomorskie ArmiiKrajowej oraz Wojskowej S∏u˝by Polek za-∏o˝onà przez prof. gen. bryg. El˝biet´ Za-wackà „Zo”, nadsy∏ajàc informacje i opra-cowania na temat PWSK i jej cz∏onkiƒ.

Zmar∏a 23 sierpnia 2006 r. w ZielonejGórze.

Ewa KRASNOWOLSKA

KOMBATANT 2006 nr 1114

Ciàg dalszy ze str. 13

Ci, którzy odeszli

Page 15: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Stefan Rubik (1920-2006)

˚o∏nierz batalionu AK „Zaremba-Piorun”

Zg∏´bokim ˝alem i smutkiem ˝e-gnamy zmar∏ego 28 kwietnia br.

naszego wspania∏ego Koleg´ i Przy-jaciela, Êp. mjr. Stefana Rubika.Prze˝y∏ 86 lat, zmar∏ po krótkich leczci´˝kich cierpieniach, w kilkanaÊciedni po naszym kole˝eƒskim spotka-niu 7 kwietnia br. nag∏a choroba wy-rwa∏a Go z naszych powstaƒczychszeregów. Do ostatnich dni swegod∏ugiego ˝ycia pracowa∏ wydajniew naszym Ârodowisku. Walczy∏ w na-szym batalionie Armii Krajowej„Zaremba-Piorun”. Dzia∏a∏ ponad4 lata w konspiracji, w Zgrupowaniu„Obro˝a”, ukoƒczy∏ konspiracyjnà Szko∏´ Podchorà˝ych Pie-choty, dowodzi∏ dru˝ynà bojowà, która zwalcza∏a dzia∏ania oku-panta. Jego dru˝yna niszczy∏a akta urz´dów gmin, które s∏u˝y∏yza podstaw´ do zabierania ˝ywnoÊci ludnoÊci polskiej, dowodzi∏zdobyciem przez Jego dru˝yn´ obiektów Spó∏dzielni Mleczar-sko-Jajczarskiej, gdzie zdobyta ˝ywnoÊç zezwoli∏a na zaprowian-towanie oddzia∏ów powstaƒczych naszego batalionu. Nosi∏ ps.„Wiktor”. Dru˝yna naszego Kolegi wchodzi∏a w sk∏ad plutonu„Sylwester” pod dowództwem por. Józefa Ciesielskiego Cymer-mana, a po jego Êmierci pod dowództwem por. Kazimierza Ga-stmana ps. „Kalikst”. Pluton wchodzi∏ w sk∏ad 3 Kompanii „Wi-told” pod dowództwem Miros∏awa Sawickiego „Wiktor”. W Po-wstaniu Warszawskim nasz zmar∏y Kolega walczy∏ w Âródmie-Êciu Po∏udniowym Warszawy w rejonie ulic Nowogrodzkiej,Marsza∏kowskiej, ˚uliƒskiego i Poznaƒskiej. Na bojowym odcin-ku tej kompanii sta∏ mocno przez Niemców broniony budynekTelekomunikacji Polskiej przy ulicy Nowogrodzkiej. Stefana ce-chowa∏o sumienne i rzetelne wykonywanie obowiàzków, a tak˝ewielka ˝yczliwoÊç dla wspó∏towarzyszy walki. Odpiera∏ wielo-krotne ataki wroga na bronione przez Jego ˝o∏nierzy pozycje. Poupadku Powstania dosta∏ si´ do niewoli niemieckiej, osadzonyby∏ w oficerskim obozie jenieckim Murnau. Po wojnie wróci∏ doPolski i podjà∏ prac´ zawodowà. Przez 25 lat dzia∏a∏ aktywniew naszym Ârodowisku. By∏ jednym z za∏o˝ycieli Ârodowiska ˚o∏-nierzy Armii Krajowej „Zaremba-Piorun”, od ponad 25 lat pe∏-ni∏ funkcj´ sekretarza Ârodowiska, a od ponad 4 lat tak˝e skarb-nika. By∏ wspó∏autorem Biuletynu Informacyjnego Ârodowiska,niestety – nie doczeka∏ si´ jego jubileuszowego wydania. W wy-borach w naszym Ârodowisku zosta∏ wybrany wiceprezesem.Niestety, tej funkcji ju˝ nie podjà∏, bo uniemo˝liwi∏a to ci´˝kachoroba i Êmierç. Po∏o˝y∏ du˝e zas∏ugi w integracji cz∏onkówÂrodowiska, szczególnie z Kole˝ankami i Kolegami rozsianymipo ca∏ym Kraju i Êwiecie. Wykazywa∏ du˝à aktywnoÊç, troszczàcsi´ o stan i porzàdek miejsc pami´ci walk batalionu. Za dzia∏al-noÊç bojowà odznaczony zosta∏ wieloma orderami, m.in.: Krzy-˝em Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski,Krzy˝em Armii Krajowej, Krzy˝em Walecznych, Krzy˝em Party-zanckim, Warszawskim Krzy˝em Powstaƒczym, Medalem Woj-ska Polskiego, Medalem za Warszaw´.

Pochowany zosta∏ 8 maja br. na Cmentarzu Wolskim w gro-bie swoich rodziców. CzeÊç Jego pami´ci.

J. WANDELprezes Ârodowiska ˚o∏nierzy Batalionu AK „Zaremba-Piorun”

oraz J. KACZY¡SKI

sekretarz Ârodowiska

Teresa Tyrajska „Ita” i „Basia” (1927-2006)

˚egnaj, Basiu z lasu...

Bardzo trudno jest ˝egnaçosob´ tak bliskà, z którà

prze˝y∏o si´ ponad 60 lat. Nasze ma∏˝eƒstwo nie by∏o

zwyk∏ym ma∏˝eƒstwem, niewywodzi∏o si´ z szaleƒczychuczuç, ale z dozgonnej przy-jaêni, szczerego przywiàzaniai bezgranicznego zaufania.

Kiedy po upadku Sadyby2 wrzeÊnia 1944 r. Terenia, poprzejÊciu w nocy z 2 na3 wrzeÊnia 1944 r. z wyprowa-dzanà z Sadyby ludnoÊcià cy-wilnà (osoby potraktowaneprzez Niemców jako po-wstaƒcy zosta∏y rozstrzelane)przez S∏u˝ewiec, Rakowiec i pociàgiem z Dworca Zachodniegodo Pruszkowa, z uwagi na poharatane nogi podtrzymywanaprzez dwie kole˝anki, sanitariuszki z Powstania: „Bia∏à Ew´”i „Rut´”, dotar∏a do obozu przejÊciowego w Pruszkowie (Dulag121), spotkaliÊmy si´ tam – kole˝anka i kolega ze Szko∏y Po-wszechnej nr 29 w Warszawie. Opiek´ nad Jej nogami przejà∏emwtedy ja – i tak, zdobywajàc w Niemczech wszelkimi mo˝liwymisposobami Êrodki opatrunkowe, kurowa∏em Jej nogi do Bo˝egoNarodzenia 1944 r., bo dopiero wtedy te Jej biedne nogi wróci-∏y do jakiego takiego stanu.

Moje przywiàzanie do Niej i opieka nad Nià, a w zwiàzkuz tym Jej zaufanie do mnie spowodowa∏o utrwalenie tej wielkiejprzyjaêni, tej ogromnej wi´zi, które dopiero póêniej zaowocowa-∏y powstaniem uczucia prowadzàcego nas 12 sierpnia 1945 r.przed o∏tarz polowy w Burgu w Hesji, gdzie Terenia znalaz∏a si´po wojnie w obozie kobiet-˝o∏nierzy Armii Krajowej.

W sierpniu 2005 r. obchodziliÊmy w Katedrze Polowej WojskaPolskiego i siedzibie ZG Zwiàzku Powstaƒców Warszawskich60-lecie naszego zwiàzku, który przetrwa∏ tyle lat, przede wszyst-kim w∏aÊnie dlatego, ˝e stworzy∏a go przyjaêƒ, przywiàzaniei wzajemne zaufanie. Przerwa∏ go niestety nieub∏agany los.

By∏a bardzo dzielnà dziewczynà, jedynà na Sadybie, któramia∏a pistolet. Otrzyma∏a go w dowód uznania od swojego do-wódcy kompanii, st. sier˝. Stanis∏aw Ratajczaka „Wojtka”. By∏az tego bardzo dumna. Zawsze mówi∏a, ˝e dla niej by∏o to tak,jakby dosta∏a Krzy˝ Virtuti Militari.

Terenia by∏a harcerzem Szarych Szeregów, ˝o∏nierzem ArmiiKrajowej – WSOP. W Powstaniu Warszawskim sanitariuszkai ∏àczniczka w batalionie „Oaza” na Sadybie, w Lasach Kabac-kich i Chojnowskich. Odznaczona m.in. Krzy˝em KawalerskimOrderu Odrodzenia Polski, Krzy˝em Armii Krajowej, Warszaw-skim Krzy˝em Powstaƒczym.

Zwiàza∏o nas Powstanie Warszawskie, i dlatego w wieƒcu,który z∏o˝y∏em na Jej grobie, by∏y 44 czerwone, krwiste ró˝e, takjak krwawe by∏o Powstanie, a poniewa˝ bia∏y kolor jest symbo-lem wdzi´cznoÊci, to z kolei z∏o˝one 62 bia∏e ró˝e – to symbolmojej wdzi´cznoÊci za te 62 lata wspólnych prze˝yç, wspólnej hi-storii i wzajemnych najserdeczniejszych uczuç.

˚egnaj Kochanie, ˝egnaj Tereniu – „Basiu z lasu”, Moja Ma-∏a Dziewczynko z AK.

por. Eugeniusz TYRAJSKI ps. „S´k”˝o∏nierz kompani K-2 batalionu „Karpaty” Pu∏ku AK „Baszta”

KOMBATANT 2006 nr 11 15

Ci, którzy odeszli

Page 16: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Apoloniusz Zawilski (1912-2004)

˚o∏nierz Kampanii WrzeÊniowej, pisarzi wielki erudyta

P∏k dr Apoloniusz Za-wilski urodzi∏ si´

21 paêdziernika 1912 r.w Ko∏ode˝ach pow. ¸uckna Wo∏yniu. By∏ synemFranciszka Zawilskiegoherbu Jastrz´biec i Anto-niny ze Stefanowiczów.W 1932 r. ukoƒczy∏ Gim-nazjum im. T. KoÊciuszkiw ¸ucku. By∏ dzia∏aczem harcerskim i wspó∏-redaktorem pisma szkolnego „˚ak” w 1928i 1929 r. Nast´pnie ukoƒczy∏ kurs w Dywizyj-nej Szkole Podchorà˝ych Rezerwy w ¸ucku,a potem Szko∏´ Podchorà˝ych Artylerii w To-runiu. Od 1935 r. by∏ oficerem s∏u˝by sta∏ejw 15 Pu∏ku Artylerii Lekkiej w Bydgoszczy.W wojnie 1939 r., w stopniu porucznika, by∏dowódcà 8 baterii w 15 pal Armii „Pomorze”i bra∏ udzia∏ w walkach – od obrony jezior ko-ronowskich do Lasek pod Warszawà. 20 wrze-Ênia 1939 r. zosta∏ ci´˝ko ranny i przebywa∏ ko-lejno w szpitalach w Laskach, Warszawie i Lu-blinie do stycznia 1941 r. W marcu 1941 r.wstàpi∏ do Zwiàzku Walki Zbrojnej (potemAK) i prowadzi∏ dzia∏alnoÊç konspiracyjnàw wywiadzie w Lubartowie. W sierpniu 1944 r.zosta∏ wcielony do Wojska Polskiego. Zorgani-zowa∏ miesi´cznik „Bellona” w WojskowymInstytucie Naukowo-Wydawniczym. By∏ jegoredaktorem, w latach 1944-48 w Lubliniei w ¸odzi. Razem wydano 39 numerów perio-dyku. RównoczeÊnie od 1948 r. studiowa∏w Paƒstwowej Wy˝szej Szkole Teatralnej(PWST, wydzia∏ dramaturgiczny) w ¸odzii w Warszawie, której rektorem by∏ Leon Schil-ler. Uzyska∏ dyplom w 1950 r. W 1949 r. zosta∏przeniesiony do Wydawnictwa „Prasa Wojsko-wa” na szefa wydawnictw fachowo-wojsko-wych. W roku 1951 zosta∏ aresztowany przezInformacj´ Wojskowà, a w 1952 r. skazany nakar´ Êmierci przez Najwy˝szy Sàd Wojskowy.Po 21 miesiàcach oczekiwania na egzekucj´zamieniono mu kar´ Êmierci na do˝ywocie.By∏ w∏àczony do sprawy Tatara – Kirchmajera.W 1955 r. zosta∏ czasowo zwolniony z powoduz∏ego stanu zdrowia. Zosta∏ zrehabilitowanyw 1956 r. Potem, do roku 1959, by∏ kierowni-kiem literackim w Teatrze im. Wojciecha Bo-gus∏awskiego w Kaliszu, a nast´pnie w TeatrzePowszechnym w ¸odzi. RównoczeÊnie uzupe∏-nia∏ studia i w 1961 r. uzyska∏ dyplom magistrapolonistyki na Uniwersytecie ¸ódzkim. Usu-ni´ty ze stanowiska, przez pó∏tora roku prowa-dzi∏ gospodarstwo rolne w rejonie Bydgoszczy.Potem pracowa∏ kolejno w kilku instytutach,a˝ do 1967 r., kiedy to odda∏ si´ wy∏àcznie pra-cy literackiej. Od roku 1969 odby∏ wiele podró-˝y zagranicznych – do Anglii (kilka), ZwiàzkuRadzieckiego, W∏och, Stanów Zjednoczo-nych, Francji, Bu∏garii, Jugos∏awii, Turcji,RFN. gen. bryg. Zygmunt ODROWÑ -ZAWADZKI

By∏ odznaczony Orderem Wojennym Virtu-ti Militari V kl. za Wrzesieƒ 1939 r. (w 1947 r.),Krzy˝em Kawalerskim (1946 r.), Oficerskimi Komandorskim (1975 r.) Orderu Odrodze-nia Polski, Krzy˝em Armii Krajowej (1981 r.),Srebrnym Krzy˝em Zas∏ugi (1945 r.), Meda-lem „Za zas∏ugi dla obronnoÊci kraju” (1974 r.),Medalem Wojska Polskiego (trzykrotnie),Medalem 1300-lecia Bu∏garii (1982 r.) i inny-mi odznaczeniami.

Awansowany na podpu∏kownika w 1989 r.,na pu∏kownika w 1995 r.

W 1995 r. uzyska∏ doktorat na Wydziale Hi-storycznym Uniwersytetu Jagielloƒskiego.W 2002 r. za ca∏okszta∏t twórczoÊci historycznejotrzyma∏ tytu∏ doktora honoris causa PolskiegoUniwersytetu na Obczyênie w Londynie.

Wydane ksià˝ki historyczno-wojskowe: 1. „Bateria zosta∏a” (relacja uczestnikaKampanii WrzeÊniowej), ¸ódê 1946 r.; ra-zem 7 wydaƒ (1946, 1957, 1959, 1965, 1968,1984 i 2002 r.); 2. „Bitwa na Bzurà 1939 r. ” (szkic histo-ryczny 1968 r., Warszawa, MON, Seria: „Bi-twy, Kompanie, Dowódcy”); 3. „Bitwy polskiego WrzeÊnia” t. I-II, Warsza-wa 1972 r., wznowienie ¸ódê 1989/90; 4. „Polskie Fronty” 1918-1945 t. I-II WydanieVolumen i Bellona, Warszawa 1996 i 1997;5. Wiele prac historyczno-wojskowych. Po-nad 6 powieÊci, wiele przek∏adów i opraco-waƒ redakcyjnych. Nale˝y wymieniç m.in.„Dziesi´ciolecie Teatru im. W. Bogus∏aw-skiego w Kaliszu (1945-1955)” ¸ódê 1955 r.; 6. „Bellona, jej powstanie i przeobra˝eniaw osiemdziesi´cioleciu 1918-1998”, Warsza-wa 1999 r.

W Jego wielostronnej dzia∏alnoÊci mo˝nawyró˝niç dwa nurty: jeden literacki i teatralny,a drugi – g∏ówny, historyczno-wojskowy.W tym ostatnim osiàgnà∏ doskona∏à znajo-moÊç zagadnieƒ Wojny Obronnej 1939 r.,a tak˝e ca∏ego polskiego wysi∏ku wojennegow II wojnie Êwiatowej. Mo˝na podziwiaç traf-noÊç Jego ocen w sprawach wydawnictw woj-skowych, a tak˝e zdarzeƒ historycznych. W Je-go wypowiedziach i pracach widaç wielkà eru-dycj´, spostrzegawczoÊç i ogrom pracy w∏o˝o-nej w poszukiwanie materia∏ów i êróde∏ orazlogik´ w wyciàganiu wniosków z badanychzdarzeƒ historycznych.

Staranne i wszechstronne wykszta∏cenie,wielka wiedza i zdolnoÊci osobiste z∏o˝y∏y si´na Jego wyjàtkowà wartoÊç jako oficera w cza-sie wojny, jako pracownika nauki i historii woj-skowoÊci oraz jako autora wielu cennych pu-blikacji. Na szczególne uznanie zas∏uguje Jegodok∏adnoÊç i pracowitoÊç.

P∏k dr Apoloniusz Zawilski zmar∏ 20 czerw-ca 2004 r. w Warszawie. Spoczywa na Cmenta-rzu Wojskowym na Powàzkach.

W obecnych czasach nie widz´ osoby o po-dobnych wartoÊciach, dlatego uwa˝am ÊmierçÊp. p∏k. Apoloniusza Zawilskiego za ogromnàstrat´ w znaczeniu ogólnym, a w szczególnoÊcidla piÊmiennictwa wojskowego.

CzeÊç pami´ci Wybitnego Syna naszej Oj-czyzny!

Norbert ˚ebrowski (1903-2005)

Niech si´ Wilno przyÊni Tobie...

Porucznik Norbert ˚ebrowski urodzi∏si´ na Kresach Wschodnich Rzeczy-

pospolitej 25 grudnia 1903 r. w miejsco-woÊci Michnicze, powiat Postawy, woj. wi-leƒskie. Rodzice posiadali ma∏e gospodar-stwo rolne w Michniczach. Norbert ukoƒ-czy∏ wiejskà rosyjskà szko∏´ podstawowà,lecz w domu wychowywany by∏ w duchupatriotycznym: Bóg – Honor – Ojczyzna.

Po odrodzeniu si´ Paƒstwa Polskiegow latach 1921-1924 dokszta∏ca∏ si´ na ró˝-nych kursach. W paêdzierniku 1924 r. zo-sta∏ powo∏any do czynnej s∏u˝by wojsko-wej w 86 Pu∏ku Piechoty w Mo∏odecznie.Ju˝ jako rekrut wykaza∏ si´ zdyscyplino-waniem i wielkim zaanga˝owaniem, za cozosta∏ awansowany do stopnia starszegoszeregowego. W marcu 1925 r. zosta∏skierowany na kurs sanitarno-weteryna-ryjny do Okr´gowego Szpitala Koni nr 3 w Grodnie. Po ukoƒczeniu kursówz wynikiem bardzo dobrym – sanitarnegoi podoficerskiego – zosta∏ awansowany dostopnia kaprala. Do koƒca s∏u˝by czynnejs∏u˝y∏ i pracowa∏ w Okr´gowym Szpitalunr 3 w Grodnie.

W grudniu 1926 r. zosta∏ przeniesionydo rezerwy. Powróci∏ do domu, gdzie z ro-dzicami pracowa∏ na roli i leczy∏ miejscowechore zwierz´ta. W sierpniu 1929 r. zosta∏powo∏any na szeÊciotygodniowe çwiczeniawojskowe do 19 Pu∏ku Artylerii Lekkiej,gdzie zosta∏ przydzielony do polowego am-bulatorium weterynaryjnego przy 19 Dywi-zji, b´dàcej w tym czasie w ruchu manew-rowym w okolicach Lidy. Po ukoƒczeniuçwiczeƒ Norbert ˚ebrowski zosta∏ awan-sowany do stopnia plutonowego.

1 paêdziernika 1929 r. podjà∏ prac´w Powiatowej Lecznicy Weterynaryjnejw Postawach w charakterze felczera wete-rynarii. Pracowa∏ tam do wojny 1939 r.i przez trzy okupacje: tj. sowieckà, nie-mieckà i znowu sowieckà.

24 sierpnia 1939 r. zosta∏ zmobilizowa-ny do wojska. Pracowa∏ w biurze mobili-zacyjnym. 8 wrzeÊnia 1939 r. zosta∏ przy-dzielony do 23 Pu∏ku U∏anów. Do szwa-dronów liniowych nie zdà˝y∏ do∏àczyç. 17 wrzeÊnia 1939 r. Zwiàzek Socjalistycz-nych Republik Radzieckich bez wypowie-dzenia wojny napad∏ na Polsk´ i okupo-wa∏ tereny Kresów Wschodnich Rzeczy-pospolitej Polskiej. Norbert ˚ebrowskinadal pracowa∏ w lecznicy weterynaryjnejw charakterze p.o. kierownika.

KOMBATANT 2006 nr 1116

Ci, którzy odeszli

Page 17: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

W lutym 1941 r. miejscowa w∏adza radziecka wys∏a∏a Go naczteromiesi´czny kurs do Leningradu, do Instytutu Weterynaryj-nego. Po ukoƒczeniu kursu powróci∏ do swojego zak∏adu pracy.

Po napaÊci Niemców na Zwiàzek Radziecki ziemie KresówWschodnich zmieni∏y okupanta. Zarzàdzeniem niemieckichw∏adz okupacyjnych wszyscy musieli si´ stawiç w poprzednichmiejscach pracy. W ten sposób Norbert ˚ebrowski nadal praco-wa∏ w lecznicy dla zwierzàt.

Z poczàtkiem 1942 r. zosta∏ zwerbowany przez Armi´ Krajo-wà do pracy w konspiracji. Jego zadaniem by∏o zaopatrzeniew leki i Êrodki opatrunkowe oraz prowadzenie nas∏uchu radio-wego i zbieranie informacji o wydarzeniach na froncie i nastro-jach ˝o∏nierzy niemieckich. Informacje te przekazywa∏ do punk-tów kontaktowych. Wspó∏dzia∏a∏ z brygadami leÊnymi „Kmici-ca”, „¸upaszki” i „Ronina”. Mia∏ przydzia∏ do 4 Wileƒskiej Bry-gady „Narocz”. Bra∏ udzia∏ w akcji „Burza” – operacji „OstraBrama” przy wyzwalaniu Wilna.

Po wyzwoleniu Wilna, wspólnie z armià radzieckà, NKWDpodst´pnie aresztowa∏o dowódców Armii Krajowej, a oddzia∏yAK zosta∏y okrà˝one, rozbrojone i internowane w MiednikachKrólewskich. Norbert ˚ebrowski, poniewa˝ by∏ przy taborze,uniknà∏ rozbrojenia. Gdy si´ dowiedzia∏, co sta∏o si´ z brygadà,wróci∏ do Postaw.

W ramach akcji repatriacyjnej 25 listopada 1945 r. przyjecha∏do Polski. Osiedli∏ si´ na Ziemiach Odzyskanych w Szczytnie.W grudniu 1945 r., wraz z lekarzem weterynarii Szydênickim or-ganizowa∏ s∏u˝b´ weterynaryjnà w powiecie Szczytno. Warunkipracy na Ziemiach Odzyskanych by∏y bardzo trudne – brak per-sonelu fachowego, leków i narz´dzi weterynaryjnych. Dojazdydo chorych zwierzàt furmankà lub rowerem. Do roku 1950 na-wet nie skorzysta∏ z urlopu wypoczynkowego.

W 1954 r. Norbert ˚ebrowski z∏o˝y∏ egzamin weryfikacyjnyw Bydgoszczy i uzyska∏ tytu∏ technika weterynarii. W s∏u˝bie we-terynarii w powiecie Szczytno pracowa∏ do marca 1970 r., tj. dochwili przejÊcia na zas∏u˝onà emerytur´. B´dàc na emeryturzenadal pracowa∏ w niepe∏nym wymiarze czasu, do 30 czerwca1977 r. Okres pracy w PRL te˝ by∏ trudny. Nie wolno si´ by∏oprzyznaç, ˝e si´ walczy∏o o Polsk´, je˝eli nie pod dowództwemZSRR. Norbert ˚ebrowski, po wielu trudach i odmowach, do-piero w lutym 1984 r. uzyska∏ uprawnienia kombatanckie.

Za walki z okupantem zosta∏ odznaczony: Krzy˝em Party-zanckim, Krzy˝em Armii Krajowej, Odznakà Weterana Walko Niepodleg∏oÊç, Odznakà Pamiàtkowà „Akcja Burza”, Paten-tem Weterana Walk o WolnoÊç i Niepodleg∏oÊç Ojczyzny. Zaprac´ zawodowà zosta∏ odznaczony: Z∏otym Krzy˝em Zas∏ugi,Medalem 30-lecia PRL, Odznakà Honorowà „Zas∏u˝ony dlaWarmii i Mazur”, Dyplomem Uznania.

Drogi nam Norbercie, ˝egna Ci´ rodzina, przyjaciele, wspó∏-pracownicy, towarzysze broni, kole˝anki i koledzy ze Stowarzy-szenia Polskich Kombatantów w Kraju. Sypi´ Ci odrobin´ ziemiwileƒskiej, przesiàkni´tej krwià ˝o∏nierskà przelanà w obronieWilna w latach 1920-1939-1944, ziemi pobranej z mauzoleumMarsza∏ka Józefa Pi∏sudskiego – z mogi∏ ˝o∏nierzy Wojska Pol-skiego i Armii Krajowej pochowanych na cmentarzu na Rossie.Ziemi´, którà jak nasz Marsza∏ek ukocha∏eÊ, i o którà walczy∏eÊ.

Po trudach doznanych na ziemi spoczywaj w tym grobie –niech si´ Wilno przyÊni Tobie.

Czes∏aw SAWICZ˝o∏nierz 4 Wileƒskiej Brygady „Narocz”przewodniczàcy Oddzia∏u SPK w Kraju

UroczystoÊci powstaƒcze w Lasach Chojnowskich

Pami´ci ˝o∏nierzy, ludnoÊci i leÊników

27sierpnia br., jak coroku, w ostatnià

niedziel´ sierpnia na pola-nie na skraju Lasów Choj-nowskich obok wsi Pilawaodby∏a si´ uroczystoÊç po-Êwi´cona pami´ci roz-strzelanych mieszkaƒcówtej wsi oraz ˝o∏nierzomPu∏ku „Baszta” i innychoddzia∏ów Armii Krajo-wej, którzy stacjonowalii walczyli na tym tereniew sierpniu 1944 r.

Na polanie znajduje si´ods∏oni´ty w 2000 r. g∏az--pomnik ze znakiem PolskiWalczàcej oraz tablicà z odznakà Pu∏ku AK „Baszta” i napi-sem: W dniach 2-16 sierpnia 1944 r. stacjonowali w Chojno-wie i walczyli w okolicy ˝o∏nierze kompanii K-1, K-3, O-2Pu∏ku „Baszta” oraz inne oddzia∏y Armii Krajowej. 18 sierp-nia wrócili z odsieczà do Warszawy. Pami´ci ˝o∏nierzy, lud-noÊci i leÊników. Towarzysze broni, w∏adze i spo∏eczeƒstwoPiaseczna i Chojnowa.

W uroczystoÊci wzi´li udzia∏: przedstawiciele starostwaw Piasecznie: BBeeaattaa WWààddoo∏∏oowwsskkaa i AAnnttoonnii KKoobbuuss; przedsta-wiciele Zwiàzku Kombatantów RP i By∏ych Wi´êniów Poli-tycznych w Piasecznie i Konstancinie-Jeziornie z prezesami –TTaaddeeuusszzeemm PPaaww∏∏oowwsskkiimm i ZZyyggmmuunntteemm WWiieelloocchhàà, ˝o∏nierzePu∏ku AK „Baszta” i innych mokotowskich oddzia∏ów po-wstaƒczych z prezesem tego Ârodowiska WWoojjcciieecchheemm MMiilliitt--zzeemm, kombatanci Obwodu „Obro˝a” VI Rejon „Gàtyƒ” orazbardzo licznie mieszkaƒcy okolic. Wszystkie wymienione Êro-dowiska kombatanckie wystàpi∏y z pocztami sztandarowymi.

Zebranych powita∏ prezes T. Paw∏owski, przekazujàc na-st´pnie g∏os wiceprezesowi Ârodowiska ˚o∏nierzy Pu∏ku AK„Baszta” i Innych Mokotowskich Oddzia∏ów PowstaƒczychEEuuggeenniiuusszzoowwii TTyyrraajjsskkiieemmuu, który przypomnia∏ wydarzeniasprzed 62 lat podkreÊlajàc, ˝e ten las, dajàcy przez dwa tygo-dnie schronienie Powstaƒcom Warszawskim, sta∏ si´ nie-szcz´Êciem dla okolicznej ludnoÊci, spoÊród której po odej-Êciu powstaƒców rozstrzelanych zosta∏o przez Niemców dwu-dziestu trzech mieszkaƒców, w tym pi´ciu braci Czapskich,o czym przypomina poÊwi´cony im pobliski pomnik. Euge-niusz Tyrajski, zwracajàc uwag´ na coraz wi´kszà liczb´ od-chodzàcych na wiecznà wart´ uczestników tamtych wydarzeƒ,zwróci∏ si´ do miejscowego spo∏eczeƒstwa o opiek´ nad po-mnikami.

Po uroczystej Mszy Êw., w czasie której proboszcz parafiiBaniocha ks. RRoommaann OO∏∏ttaarrzzeewwsskkii wyg∏osi∏ ˝arliwà patriotycz-nà homili´, zosta∏y z∏o˝one przez delegacje kombatantówi w∏adz Piaseczna wiàzanki kwiatów przy pomnikach po-wstaƒców Pu∏ku AK „Baszta” i pi´ciu braci Czapskich.

Eugeniusz TYRAJSKI

KOMBATANT 2006 nr 11 17

Ci, którzy odeszli

Page 18: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Na zakoƒczenie imprezy 17 wrze-Ênia w Brochowie ko∏o Socha-czewa odby∏o si´ wielkie wido-

wisko historyczne z udzia∏em 400 cz∏on-ków stowarzyszeƒ mi∏oÊników barwyi broni z Polski i Czech. Widzowie mogliobejrzeç pieczo∏owicie odtworzonemundury i sprz´t wojskowy ˝o∏nierzypolskich, czechos∏owackich, s∏owackich,niemieckich i radzieckich z lat 1938--1939. Pokazy rozpocz´∏y inscenizacjewalk pogranicznych czesko-niemieckich,polsko-s∏owackich i polsko-radzieckich.Kulminacyjnym punktem widowiska by-∏a rekonstrukcja fragmentu bitwy nadBzurà z udzia∏em pojazdów wojskowych,samolotów i kawalerii. W pokazie wzi´∏yudzia∏ mi´dzy innymi dwie zachowanetankietki TKS oraz repliki wozów pan-cernych Peugeot i Ursus.

Mi∏oÊnicy broni pancernej mogli tak-˝e obejrzeç zrekonstruowane przez

cz∏onków Stowarzyszenia RekonstrukcjiHistorycznej „CYTADELA” nnaaddwwoozziieeppiieerrwwsszzeeggoo zzbbuuddoowwaanneeggoo ww PPoollssccee wwoozzuuppaanncceerrnneeggoo FFoorrdd FFTT--BB. Dalszy etapprac przewiduje osadzenie nadwozia,tak jak uczynili to polscy konstruktorzyw 1920 r., na oryginalnym podwoziu For-da T. Realizacja tego ambitnego planuwià˝e si´ z koniecznoÊcià pokonania ba-rier finansowych i trudnoÊci zwiàzanychze sprowadzaniem cz´Êci z zagranicy.

Widowisko zosta∏o zorganizowanepod patronatem marsza∏ka sejmiku wo-jewódzkiego AAddaammaa SSttrruuzziikkaa. W gronieorganizatorów XXXVI MazowieckiegoRajdu i imprez towarzyszàcych znalaz∏ysi´ Ministerstwo Obrony Narodowejz Muzeum Wojska Polskiego w Warsza-wie, Muzeum Ziemi Sochaczewskieji Pola Bitwy nad Bzurà, w∏adze lokalnei harcerze Hufca ZHP w Sochaczewie.

JPS

W dniach 15-17 wrzeÊnia br. odby∏ si´ XXXVI Mazowiecki RajdSzlakami Walk nad Bzurà. Program imprezy obejmowa∏ uroczy-stoÊç nadania imienia „Bohaterów Walk nad Bzurà 1939 r.”i sztandaru Gimnazjum w M∏odzieszynie, harcerskie gry spraw-noÊciowo-taktyczne, spotkania z uczestnikami bitwy, kiermaszksià˝ki historycznej oraz wycieczk´ szlakiem pól bitewnychi cmentarzy wojennych. Szczególnie uroczysty charakter mia∏Apel Poleg∏ych w Witkowicach.

Mi∏oÊnicy barwy i broni

W2007 r. egzemplarz „Komba-tanta” b´dzie kosztowa∏ 2,50 z∏, a cena prenumeraty

rocznej wraz z kosztem wysy∏ki – 30 z∏.Prenumerata ze zleceniem dostawy zagranic´ pocztà lotniczà kosztuje 24 USD lub równowartoÊç tej kwoty(mogà byç czeki). Wp∏at na prenumera-t´ nale˝y dokonywaç na konto: Urzàdds. Kombatantów i Osób Represjono-wanych, ul. Wspólna 2/4, 00-926 War-szawa, numer konta:

NNBBPP OOddddzziiaa∏∏ OOkkrr´ggoowwyy WWaarrsszzaawwaa0033110011001100110000005500447722223311000000000000

Bardzo prosimy o wype∏nienie prze-kazu wed∏ug za∏àczonego wzoru.

KOMBATANT 2006 nr 1118

Widowisko historyczne nad Bzurà

Defiluje kawaleria

Walka wr´cz

Replika wozu pancernego Ford FT-B, stojàwspó∏czeÊni konstruktorzy (od prawej): An-drzej Godlewski i Micha∏ Miazga

Fot. Dorota Godlewska

Fot. Dorota Godlewska

Fot. Dorota Godlewska

Page 19: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

KOMBATANT 2006 nr 11 19

Por. Józef Kasperowicz ps. „Bystry”– najstarszy˝o∏nierz Armii Krajowejw Sulechowie

Urodzi∏ si´w 1918 r.

w Morgowi-czach k. Lidyw rodzinie le-Êniczego.

Po zaj´ciu tychterenów przezarmi´ niemieckàw 1941 r. corazcz´Êciej mówio-no o walkachpartyzanckich. W 1942 r. Józef Kaspe-rowicz zg∏osi∏ si´ do Armii Krajowejdzia∏ajàcej na tym terenie. Zosta∏ ˝o∏-nierzem 77 Pu∏ku Piechoty i otrzyma∏pseudonim „Bystry”. Wchodzi∏ w sk∏adgrupy operacyjnej, która niszczy∏a po-ciàgi i tory kolejowe na terenie od Lidydo Miƒska. Bra∏ równie˝ udzia∏ w odbi-ciu wi´êniów AK w Lidzie. Gdy w 1944 r.tereny te zaj´∏a Armia Czerwona, nie-d∏ugo cieszy∏ si´ wolnoÊcià. Zosta∏aresztowany, a w lutym 1946 r. skazanyna 10 lat zsy∏ki oraz konfiskat´ gospo-darstwa, które odziedziczy∏ po ojcu.

W ∏agrze na Syberii przebywa∏ do kwiet-nia 1954 r. Po zwolnieniu z ∏agru uda∏ si´do Kazachstanu. Tam zawar∏ zwiàzek ma∏-˝eƒski z Janinà Tietianiec, która równie˝za dzia∏alnoÊç w AK przebywa∏a na Sybe-rii. W 1956 r. powróci∏ do Polski i osiedli∏si´ w Sulechowie oraz podjà∏ prac´w Spó∏dzielni Wielobran˝owej. Od kilku-nastu lat jest na emeryturze. Mimo ˝ew bie˝àcym roku ukoƒczy 88 lat, aktywniedzia∏a w Âwiatowym Zwiàzku ˚o∏nierzyArmii Krajowej oraz Zwiàzku Sybiraków.

W dowód uznania jego zas∏ug w AK,zawodowych i spo∏ecznych zosta∏ od-znaczony Krzy˝em Partyzanckim, Krzy-˝em Armii Krajowej, Z∏otym Krzy˝emZas∏ugi, Bràzowym Krzy˝em Zas∏ugiz Mieczami, Odznakà Weterana Walko Niepodleg∏oÊç, Krzy˝em Wi´ênia Po-litycznego, Krzy˝em Zes∏aƒców Sybiru,Odznakà Honorowego Sybiraka.

Zenon BREMBOR

SSzzaannoowwnneemmuu JJuubbiillaattoowwii nnaajjsseerrddeecczznniieejjsszzee ˝yycczzeenniiaa ii ggrraattuullaaccjjee

sskk∏∏aaddaa RReeddaakkccjjaa „„KKoommbbaattaannttaa””

Wdniach 21-24 wrzeÊnia 2006 r.odby∏ si´ w Gdyni IV ÂwiatowyZjazd Kombatantów Marynar-

ki Wojennej. Marynarka Wojenna, jakocz´Êç Polskich Si∏ Zbrojnych na Zacho-dzie, podleg∏ych jedynemu legalnemurzàdowi RP, walczy∏a nieprzerwanie od1 wrzeÊnia 1939 r. do 8 maja 1945 r. Ban-dera nigdy nie zosta∏a opuszczona. Okr´-ty walczy∏y u boku flot alianckich na Oce-anie Atlantyckim, Morzu Âródziemnym,w bitwie o Atlantyk, Narvik i bra∏y udzia∏w inwazji w Normandii. Okr´ty bra∏yrównie˝ udzia∏ w konwojach atlantyckichi do Rosji. Marynarka nasza ponios∏arównie˝ dotkliwe straty w ludziachi sprz´cie. Koniec wojny z uk∏adem ja∏-taƒskim spowodowa∏, ˝e okr´ty i wi´k-szoÊç marynarzy po wojnie do kraju niewróci∏a i pozosta∏a na emigracji. Po woj-nie z krajem – do zmian ustrojowychw latach 90. – kontaktów nie by∏o.

Ârodowisko by∏ych marynarzy zrzeszo-nych w Ogólnokrajowym Stowarzysze-niu Kombatantów Polskich Si∏ Zbroj-nych na Zachodzie nawiàza∏o Êcis∏e kon-takty z Marynarkà Wojennà, które trwa-jà do chwili obecnej. IV Âwiatowy Zjazdmia∏ miejsce na terenie Garnizonu Gdy-nia. Na Zjazd przybyli wraz z rodzinamikoledzy z Kanady, USA, Wielkiej Bryta-nii i Hiszpanii oraz marynarze-komba-tanci z kraju. Na Zjazd przyby∏a równie˝wdowa po por. mar. SSttaanniiss∏∏aawwiiee GGaawwllii--kkuu, która przywioz∏a urn´ z prochamim´˝a zmar∏ego w USA. Wraz z wdowàprzyjecha∏ równie˝ syn, kapitan piechotymorskiej USA AA.. GGaawwlliikk. W czasie Zjaz-du odby∏ si´ pogrzeb urny z honoramiwojskowymi na cmentarzu MarynarkiWojennej na Oksywiu.

Kombatanci pop∏yn´li okr´tem naWesterplatte, gdzie z∏o˝ono kwiaty,zwiedzano Akademi´ Marynarki Wo-jennej, 3 flotyll´ okr´tów oraz MuzeumMarynarki Wojennej w budowie.

W sobot´ 23 wrzeÊnia br. na pok∏adzieokr´tu-muzeum ORP „B∏yskawica” do-wódca Marynarki Wojennej RP admira∏floty RRoommaann KKrrzzyy˝eelleewwsskkii spotka∏ si´z kombatantami. W czasie tego spotka-nia dowódca Marynarki Wojennej ude-korowa∏ sztandar Zespo∏u Szkó∏ nr 4 im.Marynarki Wojennej RP w Wo∏ominiesrebrnym medalem „Za zas∏ugi dlaobronnoÊci kraju”, nadanym przez mini-stra obrony narodowej na wniosek Ogól-nokrajowego Stowarzyszenia Kombatan-tów PSZ na Zachodzie, inicjatora nada-nia patronatu szkole, która jest cz∏on-kiem klubu szkó∏ patronackich przy Sto-

Gdynia

IV Âwiatowy Zjazd KombatantówMarynarki Wojennej

Nasi wspaniali Jubilaci

warzyszeniu. Organizacja i atmosferaw czasie Zjazdu by∏y bardzo dobre, dzi´-ki odpowiedzialnym za organizacj´:kmdr. RRyysszzaarrddoowwii SSaawwiicckkiieemmuu orazkmdr. por. SS∏∏aawwoommiirroowwii KKuuddeellii, dyrekto-rowi Muzeum Marynarki Wojennej.

Zygmunt KORWIN-SOKO¸OWSKIprezes Ogólnokrajowego Stowarzyszenia

Kombatantów Polskich Si∏ Zbrojnych na Zachodzie

Urna z prochami por. mar. Stanis∏awa Gawli-ka w koÊciele garnizonowym na Oksywiu

Cmentarz Marynarki Wojennej na Oksywiu.Kombatanci na pogrzebie prochów por. mar. St.Gawlika. W Êrodku wdowa po nim, obok po pra-wej syn, A. Gawlik – kpt. piechoty morskiej USA

Kombatanci na pok∏adzie ORP „B∏yskawi-ca”. W pierwszym rz´dzie od lewej: kpt. mar.Zygmunt Korwin-Soko∏owski, obok admira∏floty Roman Krzy˝elewski

ORP „B∏yskawica”. Sztandar Zespo∏u Szkó∏nr 4 im. Marynarki Wojennej RP z Wo∏ominaprzed dekoracjà. Pierwsza z prawej: dyrektorszko∏y Ma∏gorzata Posmyk

Page 20: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

T ymczasem obraz dzia∏aƒ wojennychzmienia∏ si´ jak w kalejdoskopie. 12 wrzeÊnia 1939 r. p´k∏a obrona Na-

rwi, nie wytrzyma∏a naporu niemieckiej masypancernej, posuwajàcej si´ z rejonu Wizny.SGO „Narew” praktycznie przesta∏a istnieç.

13 wrzeÊnia w rozkazach do dowódców zgru-powaƒ gen. bryg. FFrraanncciisszzeekk KKlleeeebbeerrgg potwier-dzi∏: Mam zadanie broniç Polesia od BrzeÊciaw∏àcznie do granicy sowieckiej. Do dyspozycjista∏y oÊrodki zapasowe Korpusu Ochrony Po-granicza, flotylla piƒska i rozbite w boju, ale nie-zdemoralizowane oddzia∏y, które znalaz∏y si´na terenie Okr´gu Korpusu nr IX. Zadaniemzaimprowizowanej Grupy Operacyjnej „Pole-sie” by∏o postawienie zapory niemieckiej masiepancerno-motorowej, napierajàcej od pó∏nocyna lini´ BrzeÊç – Piƒsk. Mimo ogromnej dys-proporcji si∏, jednostki GO „Polesie” stawia∏yNiemcom zaci´ty opór w rejonie Kobrynia.

17 wrzeÊnia sytuacja znów uleg∏a radykalnejzmianie. Wojska sowieckie wkroczy∏y na zie-mie polskie. Gen. F. Kleeberg stanà∏ w obliczukoniecznoÊci podj´cia nowych, bardzo trud-nych decyzji. T nowà sytuacj´ dodatkowokomplikowa∏ s∏ynny rozkaz Wodza Naczelne-go, zaczynajàcy si´ od s∏ów: z Sowietami niewalczyç, a nie bez znaczenia by∏ tak˝e fakt, ˝e˝o∏nierz polski, psychicznie dobrze przygoto-wany do walki z Niemcami, by∏ zupe∏nie zdez-orientowany co do sowieckich zamiarów.

Tego dnia gen. F. Kleeberg zmieni∏ zadaniazgrupowaƒ na ca∏ym froncie. W swoim ostat-nim rozkazie napisze potem: Chcia∏em iÊçnajpierw na po∏udnie, gdy to si´ sta∏o nie-mo˝liwe – nieÊç pomoc Warszawie. Warsza-wa pad∏a, nim doszliÊmy. Mimo to nie straci-liÊcie nadziei i walczyliÊcie dalej...

Nade wszystko nadziei nie straci∏ gen. F.Kleeberg. 20 wrzeÊnia rano przekaza∏ swójzamiar dowódcom zgrupowaƒ: Chc´ przejÊçca∏oÊcià si∏ grupy do rejonu na zachód odKowla. Byli ˝o∏nierze gen. Kleeberga,zw∏aszcza ci, którzy w tym czasie byli jeszczena wschodnich rubie˝ach Rzeczypospolitej,

cz´sto wspominajà ten morderczy marsz –bez wytchnienia, nocà i dniem, cz´sto o g∏o-dzie, w ch∏odzie i deszczu, pod ogniem so-wieckich nalotów, w ciàg∏ych potyczkachz dywersantami i sowieckimi podjazdami.

Jednak armia gen. F. Kleeberga nie top-nia∏a, przeciwnie – w marszu ros∏a w si∏´, in-tegrowa∏a oddzia∏y. Rozkazom gen. Kleeber-ga podporzàdkowa∏a si´ dwubrygadowa Dy-wizja „Zaza” gen. ZZyyggmmuunnttaa PPooddhhoorrsskkiieeggooi Podlaska Brygada Kawalerii gen. LLuuddwwiikkaaKKmmiicciiccaa--SSkkrrzzyyƒƒsskkiieeggoo. Ze zgrupowania p∏k.AAddaammaa EEpplleerraa powsta∏a Dywizja „Kobryƒ”,a zgrupowania p∏k. BBrrzzoozzyy--BBrrzzeezziinnyy i pp∏k.GGoorrzzkkoowwsskkiieeggoo utworzy∏y Dywizj´ „Brzoza”.

27 wrzeÊnia gen. F. Kleeberg, którego ar-mia nikomu ju˝ poza nim nie podlega∏a,przekszta∏ci∏ Grup´ „Polesie” w zwiàzek sa-modzielny, nadajàc mu miano: Samodziel-na Grupa Operacyjna „Polesie”.

Marsz na zachód trwa∏. Wielkà pokusà by-∏o zdobycie sk∏adów amunicyjnych w Stawachko∏o D´blina. Ale na tym kierunku, w okoli-cach Kocka, przysz∏o si´ zmierzyç z uzbrojo-nà po z´by i zasobnà w amunicj´ niemieckà13 Dywizjà Piechoty Zmotoryzowanej.

Rozgorza∏a bitwa, którà gen. NNiikkoollaauussvvoonn VVoorrmmaannnn, oficer ∏àcznikowy przy kwa-terze wojsk làdowych Hitlera, scharaktery-zowa∏ w swoim studium operacyjnym nast´-pujàcymi s∏owami: Gdy ubezpieczenia 13 DPZmot na Wieprzu zosta∏y zaatakowa-ne, a wi´ksze si∏y nieprzyjacielskie pojawi∏ysi´ w rejonie Kocka (50 km na wschód odD´blina), jeden z pu∏ków 13 DPZmot otrzy-ma∏ rozkaz oczyszczenia po∏o˝enia. Nieuwieƒczone powodzeniem i obfite w stratynatarcie tego jednego pu∏ku w dniu 2 paê-dziernika pociàgn´∏o za sobà 3 paêdziernikaca∏à Dywizj´, a 4 paêdziernika zaanga˝owa-nie XIV Korpusu wraz z 29 DPZmot.

*Wojna karmi si´ ˝o∏nierskà krwià, ale po-

˝era tak˝e niezliczone tony wojennego za-opatrzenia: amunicji, ˝ywnoÊci, materia∏ów

p´dnych, sprz´tu bojowego, leków i Êrodkówopatrunkowych. Bez zaspokojenia tych po-trzeb ˝adna bitwa d∏ugo trwaç nie mo˝e.Dalsza walka nie rokuje nadziei, tylko rozle-je krew ˝o∏nierskà, która jeszcze przydaç si´mo˝e – to s∏owa ostatniego rozkazu gen.Franciszka Kleeberga.

P∏k MMaarriiaann PPoorrwwiitt w swoich znakomitych„Komentarzach do historii polskich dzia∏aƒobronnych 1939 r. ” opatrzy relacj´ z bitwy podKockiem takà konkluzjà: ˚ar wysi∏ku bojowe-go sprawi∏, ˝e ˝o∏nierz z∏o˝y∏ broƒ ze Êwiado-moÊcià okazanej wrogowi swej wartoÊci ˝o∏-nierskiej, a ostatnia bitwa kampanii przesz∏awczeÊnie i trwale do niepisanej historii, która˝yje w pami´ci wspó∏czesnych i potomnych.

W∏adys∏aw MATKOWSKIprzewodniczàcy Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kraju

Indeks zwiàzków operacyjnych, stanowiàcy podstaw´ planów wojennych polskiego Sztabu Generalnegonie zawiera pozycji: Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”. Taka formacja nie by∏a przewidywana nawypadek wojny. W dniu najazdu na Polsk´ hitlerowskiej III Rzeszy gen. bryg. Franciszek Kleeberg pe∏ni∏funkcj´ dowódcy Okr´gu Korpusu nr IX z siedzibà w BrzeÊciu. By∏ wojskowym administratorem tego re-jonu. Jego g∏ównym zadaniem w okresie poprzedzajàcym wojn´ by∏o wykonanie planów mobilizacyjnychi wys∏anie zmobilizowanych jednostek do miejsc przeznaczenia. Zadanie wykona∏ wzorowo.

Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”

KOMBATANT 2006 nr 1120

67. rocznica ostatniej bitwy Kampanii 1939 r.

REDAKCJA: 00-926 Warszawa, ul. Wspólna 2/4REDAGUJE ZESPÓ¸: Ewa Dumin (red. nacz.), Agnieszka Boruszkowska, Katarzyna HoppePRENUMERATA I KOLPORTA˚: Andrzej Sosiƒski (0-22 661 86 67)

WYDAWCA: Urzàd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanychul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa, tel. redakcji 0-22 661 87 05, fax 0-22 661 87 45, centr. 0-22 661 81 11, tel. informacji 0-22 661 81 29, 0-22 661 87 40Adres internetowy: http://www.udskior.gov.pl, e-mail: [email protected]

W 2006 r. egzemplarz „Kombatanta” kosztuje 2,50 z∏, a cena prenumeraty rocznej wraz z kosztem wysy∏ki – 30 z∏. Prenumerata ze zleceniem dostawy za granic´ pocztàlotniczà kosztuje 24 USD lub równowartoÊç tej kwoty (mogà byç czeki). Wp∏at na prenumerat´ nale˝y dokonywaç na konto: Urzàd ds. Kombatantów i OsóbRepresjonowanych, ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa, numer konta: NBP Oddzia∏ Okr´gowy Warszawa 03101010100050472231000000.

Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadsy∏anych materia∏ach. Materia∏y powinny byç czytelne, podpisane pe∏nym imieniem i nazwiskiem autoraoraz zawieraç jego prywatny adres, ewentualnie telefon. Artyku∏ów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Rubryka „Poszukujemy” jest bezp∏atna. Nak∏ad 4200 egz.

UroczystoÊci przed pomnikiem genera∏a Fran-ciszka Kleeberga – 1.10.2006 r., Kock

Przemawia przewodniczàcy StowarzyszeniaPolskich Kombatantow w Kraju W∏adys∏awMatkowski. 1.10.2006 r. UroczystoÊci nacmentarzu wojennym w Kocku

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Page 21: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

KOMBATANT 2006 nr 11 21

30wrzeÊnia i 1 paêdziernika2006 r. odby∏y si´ – pod pa-tronatem Prezydenta RP LLee--

cchhaa KKaacczzyyƒƒsskkiieeggoo – uroczystoÊci zwià-zane z upami´tnieniem ostatniej bitwy1939 r., którà zaimprowizowana Samo-dzielna Grupa Operacyjna „Polesie”pod dowództwem gen. bryg. FFrraanncciisszzkkaaKKlleeeebbeerrggaa stoczy∏a w rejonie Kocka.

30 wrzeÊnia br. w Kocku w godzinachrannych zorganizowano OgólnopolskieBiegi Pami´ci Gen. F. Kleeberga, zaÊ popo∏udniu – II Spotkanie z PieÊnià o Oj-czyênie. W Czemiernikach tego dniaodprawiona zosta∏a Msza Êw. za OfiaryWojny Obronnej 1939 oraz w Woli Gu-∏owskiej – Msza Êw. przed obrazemMatki Boskiej Patronki ˚o∏nierzyWrzeÊnia.

UroczystoÊci g∏ówne mia∏y miejscew Kocku 1 paêdziernika br., gdzie przedpomnikiem genera∏a Franciszka Kle-eberga wikariusz generalny BiskupaPolowego ks. p∏k SS∏∏aawwoommiirr ˚aarrsskkii po-prowadzi∏ uroczystà Msz´ Êw. w intencjiKleeberczyków. Nast´pnie na cmenta-rzu wojennym odby∏ si´ Apel Poleg∏ychoraz z∏o˝enie wieƒców i kwiatów.W uroczystoÊciach uczestniczyli przed-stawiciele Êrodowisk kombatanckich,w tym – byli ˝o∏nierze SGO „Polesie”z przewodniczàcym StowarzyszeniaPolskich Kombatantów w Kraju WW∏∏aaddyy--ss∏∏aawweemm MMaattkkoowwsskkiimm oraz tak˝e Kle-eberczykiem – gen. bryg. ZZbbiiggnniieewweemmÂÂcciibboorreemm--RRyyllsskkiimm. Obecni byli: rodzi-na gen. Fr. Kleeberga – GGrraa˝yynnaa i PPiioottrrKKlleeeebbeerrgg, Kanclerz Orderu WojennegoVirtuti Militari – gen. bryg. SSttaanniiss∏∏aawwNNaa∏∏´cczz--KKoommoorrnniicckkii, przedstawiciele –Prezydenta RP, Ministerstwa ObronyNarodowej, parlamentarzyÊci. Urzàddo Spraw Kombatantów i Osób Repre-sjonowanych reprezentowa∏ kierownikUrz´du JJaannuusszz KKrruuppsskkii. We wszystkichuroczystoÊciach – jak co roku – t∏umnieuczestniczyli mieszkaƒcy ziemi kockiej,którzy tak˝e z wielkim zainteresowa-niem obejrzeli rekonstrukcj´ historycz-nà walk pod Serokomlà.

E.D.

Kock, Serokomla, Czemierniki, Wola Gu∏owska

Pami´ç o tych, którzy wiernie wype∏nili swój ˝o∏nierski obowiàzek...

67. rocznica ostatniej bitwy Kampanii 1939 r.

1.10.2006 r., Kock. Przed pomnikiem genera∏aFranciszka Kleeberga. Na zdj´ciu: drugi odprawej – por. w st. spocz. Henryk Wasiak z VIBaonu Saperów, by∏ ranny pod Lubartowem;p∏k w st. spocz. Antoni ¸awrynowicz z III Pu∏-ku Strzelców Konnych, którym dowodzi∏ pp∏kJan Ma∏ysiak; prof. por. w st. spocz. Jerzy Zno-sko z Brygady Podlaskiej Kawalerii, dowodzo-nej przez gen. bryg. Ludwika Kmicica-Skrzyƒ-skiego; por. Edward Lizoƒczyk – walczy∏ w 135pu∏ku pod dow. mjra Jerzego Gorazdowskiego.Pan Profesor J. Znosko, który „przygarnà∏”Kleeberczyków w Paƒstwowym InstytucieGeologicznym, gdzie odbywajà si´ ich spotka-nia w ka˝dà drugà Êrod´ miesiàca, wspomina:„W 1996 roku, gdy po raz pierwszy uczestniczy-∏em w uroczystoÊciach w Kocku, przyjecha∏onas z Warszawy cztery pe∏ne autokary – obec-nie przyby∏o ju˝ tylko pi´ciu Kleeberczyków...”

UroczystoÊci na cmentarzu wojennym, gdzie spoczywa 81 Kleeberczyków

UroczystoÊci na cmentarzu wojennym rozpo-cz´to od symbolicznego uderzenia w DzwonFranciszka, ufundowany przez spo∏eczeƒstwow 2001 roku

1.10.2006 r., Kock

1.10.2006 r., KockFot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Page 22: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Od daty ustanowienia przez SejmIII RP w 1999 r. dnia 1 wrzeÊniaDniem Weterana – Zarzàd

Okr´gowy Zwiàzku Inwalidów Wojen-nych RP wraz z prezydentem miasta or-ganizuje patriotyczno-religijne spotka-nia pod has∏em „Nigdy wi´cej wojny”.Tego dnia, w 2006 r., w 423. rocznic´ po-bytu króla Jana III, z wizytà do Êwiàtynip.w. Êw. Jakuba Aposto∏a przyby∏ Ostat-ni Prezydent RP na Uchodêstwie RRyy--sszzaarrdd KKaacczzoorroowwsskkii – powszechnie sza-nowany mà˝ stanu, Honorowy Obywatelmiasta Cz´stochowy. Pomimo ˝e insy-gnia prezydenckie II RP z∏o˝y∏ w Sejmie– u progu Êwiàtyni witany by∏ z honoraminale˝nymi g∏owie paƒstwa.

Przed wejÊciem do Êwiàtyni by∏y Prezy-dent RP na Uchodêstwie przywita∏ si´z ks. pra∏atem JJóózzeeffeemm FFrraanneellaakkiieemm –proboszczem parafii, uca∏owa∏ trzymanyw r´kach krucyfiks. Mszy Êw. w intencjiOjczyzny z udzia∏em ks. proboszcza orazo. prof. dr. hab. kpt. EEuussttaacchheeggoo RRaakkoo--cczzeeggoo, kapelana ˝o∏nierzy niepodleg∏oÊci– przewodniczy∏ ks. kan. p∏k SSttaanniiss∏∏aawwRRoossppoonnddeekk, kapelan kombatantów archi-diecezji cz´stochowskiej. Ks. S. Rospon-dek, g∏oszàc S∏owo Bo˝e, nie szcz´dzi∏s∏ów uznania dla daniny krwi, jakà na o∏-tarzu Ojczyzny i wiary z∏o˝yli Polacyw Wojnie Obronnej w 1939 r. oraz pod-czas okupacji niemieckiej i sowieckiej.Zwracajàc si´ do by∏ego Prezydenta RPna Uchodêstwie, wyrazi∏ serdecznà ra-doÊç z tego, ˝e dane nam by∏o bezpoÊred-

W bie˝àcym roku – obchodów 650. rocznicy lokacji Cz´stochowy namapie Polski – nie sposób nie wspomnieç o kilku wa˝niejszych wy-darzeniach i datach wpisujàcych histori koÊcio∏a p.w. Êw. JakubaAposto∏a w histori Cz´stochowy. KoÊció∏ ten swà duszpasterskàs∏u˝b´ wobec pielgrzymów oraz mieszkaƒców poczà∏ wype∏niaç od1582 roku (Êwiàtynia w obecnym stylu zbudowana zosta∏a podczaszaboru rosyjskiego w 1872 r.). W tym miejscu na uwag´ zas∏ugujewa˝ny dla Polski i Europy historyczno-patriotyczny fakt: wÊród sie-demnastowiecznych pàtników, udajàcych si z modlitwà przed cu-downy obraz Matki Bo˝ej Cz´stochowskiej, znajdowa∏ si król Jan IIISobieski wraz z rodzinà. Tutaj modlono si do patrona o wstawiennic-two u NajÊwi tszej Marii Panny za pomyÊlne rozstrzygni cie walkiz Turkami pod Wiedniem. KoÊció∏ Êw. Jakuba do rangi koÊcio∏a gar-nizonowego zosta∏ wyniesiony wiosnà 1921 r., obecnie jego wojsko-we tradycje kultywowane sà przez kombatantów II wojny Êwiatowej.

Cz´stochowa

Modlitwa za ˝o∏nierzy

nio zetknàç si´ z cz∏owiekiem-legendà: – Prezydent, zanim stanà∏ do walki o MonteCassino, musia∏ wpierw prze˝yç Ko∏ym ,przejÊç przez Irak, Palestyn , piaski Saharyi uniknàç nalotu bombowego przy przepra-wie morskiej z Afryki do W∏och.

– To dzi´ki Panu Prezydentowi ∏atwiejnam by∏o walczyç i dojÊç do suwerennejIII Rzeczpospolitej – powiedzia∏ dusz-pasterz ˝o∏nierzy. P∏k MMiicchhaa∏∏ KKaammiiƒƒsskkiidzi´kowa∏ Prezydentowi RyszardowiKaczorowskiemu za zaszczycenie swojàobecnoÊcià obchodów Dnia Weterana.Dzi´kujàc kap∏anom za stworzenie pod-nios∏ej atmosfery (zaiste, niepowtarzal-ny by∏ przebieg tej Mszy Êw.), prezesZIW RP w imieniu braci kombatanckiejpowiedzia∏: – Dopóki b´dziemy ˝yç, b´-dziemy tu przychodziç i modliç si´ zapomyÊlnoÊç naszej Matki Ojczyzny.

Cz´Êç Êwiecka obchodów odby∏a si´ naplacu Pami´ci Narodowej, przy pomnikuPoleg∏ych za Ojczyzn´. Tutaj przemawia-li: prezydent miasta TTaaddeeuusszz WWrroonnaa,który przedstawi∏ los Polaków wyp´dzo-nych przez Niemców z województwa po-znaƒskiego, Warszawy czy cz´stocho-wian – wywiezionych do Auschwitz-Bir-kenau, by tam dokonaç ich zag∏ady.

Wicewojewoda Êlàski AArrttuurr WWaarrzzoo--cchhaa wskaza∏ na zniszczenie przez Niem-ców dóbr materialnych i duchowych.P∏k Micha∏ Kamiƒski nazwa∏ napaÊç hi-tlerowskich Niemiec i Zwiàzku Sowiec-kiego czwartym rozbiorem Polski zewszystkimi ujemnymi skutkami dla na-

szego kraju. Wyrazi∏ zadowoleniez przynale˝noÊci Polski do Unii Euro-pejskiej oraz NATO.

Na zakoƒczenie nale˝y dodaç, ˝e par-lamentarzyÊci ziemi cz´stochowskiej,pomimo ró˝nic, stanowili jedno. CzeÊçpoleg∏ym oddali m.in. pos∏owie Prawai SprawiedliwoÊci: JJaaddwwiiggaa WWiiÊÊnniieewwsskkaai SSzzyymmoonn GGii˝yyƒƒsskkii, pos∏anka PlatformyObywatelskiej HHaalliinnaa RRoozzppoonnddeekk orazsenator PiS CCzzeess∏∏aaww RRyysszzkkaa. Komba-tanci reprezentowali: Zwiàzek Inwali-dów Wojennych RP, ÂZ˚AK, NSZ,OZ˚BCh, Z˚AK, ZKRP i BWP, Anty-komunistyczny Zwiàzek Wi´êniów Poli-tycznych, Konspiracyjne WP, KorpusWP II Konspiracji, Zwiàzek Sybiraków,Zwiàzek Pi∏sudczyków, StowarzyszenieRodzin Katyƒskich. By∏ obecny poczetZHP i inne poczty m∏odzie˝y szkolnej.

dr Tadeusz GA¸ECKIprezes Zarzàdu Oddzia∏uZIW RP w Cz´stochowie

KOMBATANT 2006 nr 1122

UroczystoÊci

By∏y Prezydent RP na Uchodêstwie RyszardKaczorowski w Cz´stochowie witany przez˝o∏nierzy i kombatanckie poczty sztandarowe

Prezydent R. Kaczorowski przed wejÊciem dokoÊcio∏a p.w. Êw. Jakuba Aposto∏a

M∏odzie˝ szkolna przyby∏a na spotkanie z by-∏ym Prezydentem RP na Uchodêstwie Ryszar-dem Kaczorowskim

Page 23: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

Wniedziel´ 10 wrzeÊnia br. odby∏asi´ XXXV Ogólnopolska Piel-grzymka Kombatantów do Cz´-

stochowy na Jasnà Gór´. U stóp Jasnogórskiej Hetmanki stan´li

wraz z rodzinami kombatanci – o∏nierze Ar-mii Krajowej, Szarych Szeregów, BatalionówCh∏opskich, Narodowej Organizacji Wojsko-wej i innych Êrodowisk kombatanckich, har-cerze i m∏odzie˝ ze szkó∏ im. Armii Krajowejoraz bohaterów niepodleg∏oÊciowych.W pielgrzymce udzia∏ wzi´∏o oko∏o 3 tys.kombatantów, 1 tys. m∏odzie˝y szkolnej i har-cerzy oraz oko∏o 12 tys. cz∏onków rodzinkombatantów i sympatyków. UroczystoÊçuÊwietni∏y 123 poczty sztandarowe, w tym 18 szkolnych i harcerskich.

Przed zbiórkà na dziedziƒcu jasnogórskim,przy arsenale i Muzeum 600-lecia, delegacjez Cz´stochowy, podà˝ajàce na Jasnà Gór´,z∏o˝y∏y wieƒce i wiàzanki kwiatów przy Gro-bie Nieznanego ˚o∏nierza.

Honorowymi uczestnikami uroczystoÊcibyli m. in.: kierownik Urz´du do SprawKombatantów i Osób Represjonowanych –minister JJaannuusszz KKrruuppsskkii z ma∏˝onkà, woje-woda Êlàski, starosta powiatu cz´stochow-skiego, prezydent Cz´stochowy, parlamen-tarzyÊci oraz przedstawiciele ZarzàduG∏ównego i Rady Naczelnej ÂwiatowegoZwiàzku ˚o∏nierzy Armii Krajowej.

Z dziedziƒca jasnogórskiego uczestnicyprzemaszerowali na Wa∏y Jasnogórskie,przed pomnik o. przeora Augustyna Kor-deckiego, gdzie z∏o˝ono wiàzanki kwiatówi zapalono znicze. Uroczystà Msz´ Êw. po-przedzi∏o wyg∏oszenie przez kapelanaTwierdzy Jasnogórskiej o. p∏k. dr. JJaannaa GGoo--lloonnkk´ powitania ksi´˝y celebransów, goÊcii uczestników pielgrzymki.

G∏ównym punktem programu by∏a MszaÊw. na Szczycie, której przewodniczy∏ i wy-g∏osi∏ homili´ kanclerz Kurii Polowej WP ks.kmdr LLeeoonn SSzzoott. Odczyta∏ on równie˝ listdo uczestników pielgrzymki nades∏any przezBiskupa Polowego WP gen. dyw. TTaaddeeuusszzaaPP∏∏oosskkiieeggoo. W koncelebrze Mszy Êw. uczest-niczy∏ kanclerz Kurii Metropolitalnej w Cz´-stochowie, ks. infu∏at dr MMaarriiaann MMiikkoo∏∏aajj--cczzyykk – kapelan ÂZ˚AK Okr´gu Cz´stocho-wa, który ponowi∏ Akt Zawierzenia Komba-tantów i Narodu Matce Boskiej KrólowejPolski. W liturgii uczestniczyli równie˝ ksi´-˝a-˝o∏nierze AK: por. WW∏∏aaddyyss∏∏aaww GGoolliissi por. RRyysszzaarrdd MMaajjcchhrrzzaakk. Listy apostolskieodczyta∏y kobiety-˝o∏nierze AK MMaarryyllaa KK´--ppiiƒƒsskkaa z Okr´gu Cz´stochowa i TTeerreessaa

U stóp Jasnogórskiej Hetmanki

UUrrbbaannoowwaa z Okr´gu Pomorskiego. Modli-twy wiernych odczytali ˝o∏nierze AK kpt.MMaarriiaann PPiioottrroowwiicczz z Okr´gu Âlàskiego orazmjr MMiirrooss∏∏aaww SSppiieecchhoowwiicczz z Zarzàdu G∏ów-nego w Warszawie. Przed udzieleniem b∏o-gos∏awieƒstwa przez prowadzàcego liturgi´g∏os zabra∏ kierownik UdSKiOR – ministerJanusz Krupski.

Podzi´kowanie kap∏anom za odprawienieliturgii, orkiestrze i chórowi za opraw´, za-proszonym goÊciom, pocztom sztandaro-wym, pielgrzymom i m∏odzie˝y za uczestnic-two, o. p∏k. dr. Janowi Golonce z klasztoruoo. paulinów oraz Maryli i Lucjanowi K´piƒ-skim z Okr´gu Cz´stochowa za organizacj´pielgrzymki wyg∏osi∏ MMiirroonn GGoossppooddaarreekkz Rady Naczelnej ÂZ˚AK.

Po Mszy Êw. wszyscy uczestnicy piel-grzymki przeszli na Wa∏y Jasnogórskie naspotkanie przy pomniku Jana Paw∏a II. Od-mówiono modlitw´ za beatyfikacj´ OjcaÂwi´tego. Z∏o˝ono wiàzanki kwiatów przedpomnikiem oraz zapalono znicze. Pieni´˝nydar o∏tarza na prace w historycznym bastio-nie Êw. Rocha Niezdobytej Twierdzy Jasno-górskiej wr´czy∏ kustoszowi wotów jasno-górskich prezes Fundacji Polskiego PaƒstwaPodziemnego Miros∏aw Spiechowicz.

Potem nastàpi∏o grupowe zwiedzanieklasztoru, odmówienie modlitwy w KaplicyCudownego Obrazu oraz przejÊcie DrogàKrzy˝owà po Wa∏ach Jasnogórskich.

Póênym popo∏udniem autokary odwioz∏ypielgrzymów do miast i miasteczek w ca∏ejPolsce.

Lucjan K¢PI¡SKI-BRUSTwiceprezes ÂZ˚AK Okr´g Cz´stochowa

Z∏ocieniec

Kronika karpacka

Z∏ocieniec, niewielkie, ale jak˝e urokliwemiasto na Pomorzu Zachodnim.

Czyste, schludne ulice, zaanga˝owanespo∏eczeƒstwo. To t´dy po prze∏amaniu Wa-∏u Pomorskiego przez 1 Armi´ Wojska Pol-skiego par∏y ku Odrze nacierajàce oddzia∏y.

Miejscowa m∏odzie˝ w Mieros∏awcu,Czaplinku, Wa∏czu i Z∏ocieƒcu pami´tao tych, co po-legli, niosàcw o l n o Ê ç .Animatoremwielu akcjiupami´tnia-nia jest kar-patczyk, drnauk rolni-czych SSttaannii--ss∏∏aaww DDaawwiidd.Losy wojnyrzuci∏y go nafront zachod-ni i po∏udnio-wy. Swój bo-jowy udzia∏skoƒczy∏ podBolonià, jako ˝o∏nierz 4 Batalionu Strzel-ców Karpackich. On, cieszyniak z ZielonegoÂlàska, osiad∏ po studiach w Z∏ocieƒcu i tupozosta∏ na sta∏e. Jako wiceprzewodniczàcyZarzàdu G∏ównego Stowarzyszenia „Kar-patczyków” dzia∏a z sukcesem na polu kulty-wowania tradycji ˝o∏nierskich. Rezultat –cztery szko∏y zwiàzane ze StowarzyszeniemKlub Przyjació∏, Szkó∏ i Organizacji MonteCassino.

Ostatnio ufundowa∏ w koÊciele p.w. Naj-Êwi´tszej Marii Panny dwa witra˝e. Feeriabarwnych szyb uderza z daleka. Na niektó-rych elementach witra˝y symbole ˝o∏nier-skie: znak spadochronowy, szachownica lot-nicza, husarskie skrzyd∏o „Maczkowców”,ale i odznaki wielkich jednostek 2 KorpusuPolskiego: ˚ubr, Âwierk, Rami´ Pancernei Syrena. A nad nimi wybija si´ ˝o∏nierskiorze∏ek – god∏o or´˝ne walki i zwyci´stwa.

p∏k Tadeusz Mieczys∏aw CZERKAWSKI

KOMBATANT 2006 nr 11 23

XXXV Pielgrzymka Kombatantów na Jasnà Gór´

Page 24: Kombatant 2006 11 · 2016. 7. 12. · sino – sk∏ada∏y si´ z dziesiàtek tysi´cy Po-laków uwolnionych z ∏agrów i zes∏ania. Po katastrofie gibraltarskiej z 4 lipca ...

2277wwrrzzeeÊÊnniiaa 22000066 rr.. ww 6677.. rroocczznnii--cc´ ppoowwssttaanniiaa PPoollsskkiieeggoo PPaaƒƒ--ssttwwaa PPooddzziieemmnneeggoo ooddbbyy∏∏yy ssii´

uurroocczzyyssttee oobbcchhooddyy,, nnaadd kkttóórryymmii hhoonnoorroo--wwyy ppaattrroonnaatt oobbjjàà∏∏ PPrreezzyyddeenntt RRzzeecczzyyppoo--ssppoolliitteejj PPoollsskkiieejj LLeecchh KKaacczzyyƒƒsskkii..

OObbcchhooddyy rroozzppoocczz´∏∏aa uurroocczzyyssttaa MMsszzaaÊÊww.. ww KKaatteeddrrzzee PPoolloowweejj WWoojjsskkaa PPooll--sskkiieeggoo ww WWaarrsszzaawwiiee,, ppoodd pprrzzeewwooddnniicc--ttwweemm BBiisskkuuppaa PPoolloowweeggoo WWPP ggeenn.. ddyyww..TTaaddeeuusszzaa PP∏∏oosskkiieeggoo,, kkttóórryy ww kkaazzaanniiuuppoowwiieeddzziiaa∏∏ mm..iinn..:: –– PPooddzziieemmnnaa PPoollsskkaa,,ppoodd ookkuuppaaccjjàà nniieemmiieecckkàà ii ssoowwiieecckkààuuttwwoorrzzyy∏∏aa jjuu˝ nnaa jjeessiieennii ssttrruukkttuurryy ww∏∏aaddzzyyppaaƒƒssttwwoowweejj,, oobbeejjmmuujjààccee wwsszzyyssttkkiiee ddzziiee--ddzziinnyy ˝yycciiaa ssppoo∏∏eecczznneeggoo.. WW ˝aaddnnyymm iinn--nnyymm kkrraajjuu ppooddcczzaass IIII wwoojjnnyy ÊÊwwiiaattoowweejjnniiee ssffoorrmmoowwaannoo ppooddoobbnnyycchh ssttrruukkttuurrkkoonnssppiirraaccyyjjnnyycchh,, mmaajjààccyycchh ttaakk wwiieellkkiiaauuttoorryytteett mmoorraallnnyy ii sszzaaccuunneekk ssppoo∏∏eecczzeeƒƒ--ssttwwaa.. BBpp TT.. PP∏∏oosskkii pprrzzyyppoommnniiaa∏∏,, ˝ee wwrraazzzz ppoowwssttaanniieemm SS∏∏uu˝bbyy ZZwwyyccii´ssttwwuu PPoollsscceezzaacczz´∏∏oo ssii´ rrooddzziiçç PPoollsskkiiee PPaaƒƒssttwwoo PPoodd--zziieemmnnee.. PPoocczzààtteekk ttwwoorrzzeenniiaa ssttrruukkttuurrwwoojjsskkoowwyycchh,, kkttóórree ppootteemm pprrzzeemmiiaannoo--wwaannoo nnaa AArrmmii´ KKrraajjoowwàà pprrzzyyppaaddaa nnaa 2277 wwrrzzeeÊÊnniiaa 11993399 rrookkuu,, kkiieeddyy ww WWaarrsszzaa--wwiiee,, nnaa kkiillkkaannaaÊÊcciiee ggooddzziinn pprrzzeedd kkaappiittuu--llaaccjjàà,, ggrruuppaa ooffiicceerróóww WWoojjsskkaa PPoollsskkiieeggoozzaawwiiààzzaa∏∏aa ppiieerrwwsszzàà kkoonnssppiirraaccyyjjnnàà oorrggaa--nniizzaaccjj´ nniieeppooddlleegg∏∏ooÊÊcciioowwàà –– SS∏∏uu˝bb´ZZwwyyccii´ssttwwuu PPoollsskkii,, zzaallàà˝eekk AArrmmiiii KKrraa--jjoowweejj.. JJeejj kkoommeennddaanntteemm gg∏∏óówwnnyymm zzoo--ssttaa∏∏ ggeenn.. ddyyww.. MMiicchhaa∏∏ TTookkaarrzzeewwsskkii--KKaa--rraasszzeewwiicczz.. 1133 lliissttooppaaddaa 11993399 rrookkuu SS∏∏uu˝--bbaa ZZwwyyccii´ssttwwuu PPoollsskkii pprrzzeekksszzttaa∏∏ccii∏∏aa ssii´,,rroozzkkaazzeemm NNaacczzeellnneeggoo WWooddzzaa PPoollsskkiicchhSSii∏∏ ZZbbrroojjnnyycchh ggeenn.. bbrroonnii WW∏∏aaddyyss∏∏aawwaa SSii--kkoorrsskkiieeggoo,, ww ZZwwiiààzzeekk WWaallkkii ZZbbrroojjnneejjzz ggeenn.. KKaazziimmiieerrzzeemm SSoossnnkkoowwsskkiimm nnaacczzeellee.. 3300 cczzeerrwwccaa 11994400 rrookkuu ggeenn.. WW∏∏.. SSii--kkoorrsskkii nnaakkaazzaa∏∏ uuttwwoorrzzeenniiee KKoommeennddyyGG∏∏óówwnneejj ZZwwiiààzzkkuu WWaallkkii ZZbbrroojjnneejjww KKrraajjuu ii mmiiaannoowwaa∏∏ kkoommeennddaanntteemmgg∏∏óówwnnyymm ZZWWZZ pp∏∏kk.. SStteeffaannaa RRoowweecckkiiee--ggoo.. RRoozzkkaazzeemm NNaacczzeellnneeggoo WWooddzzaa zz 1144lluutteeggoo 11994422 rrookkuu ZZwwiiààzzeekk WWaallkkii ZZbbrroojj--nneejj zzoossttaa∏∏ pprrzzeemmiiaannoowwaannyy nnaa AArrmmii´KKrraajjoowwàà..

PPoo MMsszzyy ÊÊww.. kkoommbbaattaannccii zz∏∏oo˝yyllii wwiieeƒƒ--ccee pprrzzeedd ppoommnniikkiieemm ggeenn.. SStteeffaannaa RRoo--wweecckkiieeggoo „„GGrroottaa”” oorraazz pprrzzyy ppoommnniikkuu

Tam, gdzie bije serce Polski...

PPoollsskkiieeggoo PPaaƒƒssttwwaa PPooddzziieemmnneeggoo ii AArr--mmiiii KKrraajjoowweejj,, ggddzziiee wwyyssttaawwiioonnoo ppoossttee--rruunneekk hhoonnoorroowwyy..

WW uurroocczzyyssttooÊÊcciiaacchh uucczzeessttnniicczzyyllii mm..iinn..OOssttaattnnii PPrreezzyyddeenntt RRPP nnaa UUcchhooddêêssttwwiieeRRyysszzaarrdd KKaacczzoorroowwsskkii,, ppaarrllaammeennttaarrzzyyÊÊccii,,pp..oo.. pprreezzyyddeennttaa WWaarrsszzaawwyy KKaazziimmiieerrzzMMaarrcciinnkkiieewwiicczz,, pprreezzeess ZZGG ÂÂwwiiaattoowweeggooZZwwiiààzzkkuu oo∏∏nniieerrzzyy AArrmmiiii KKrraajjoowweejj CCzzee--ss∏∏aaww CCyywwiiƒƒsskkii,, cczz∏∏oonnkkoowwiiee KKaappiittuu∏∏yy OOrr--ddeerruu WWoojjeennnneeggoo VViirrttuuttii MMiilliittaarrii zz KKaanncc--lleerrzzeemm OOrrddeerruu ggeenn.. bbrryygg.. SSttaanniiss∏∏aawweemmNNaa∏∏´cczz--KKoommoorrnniicckkiimm,, aassyysstteenntt sszzeeffaaSSzzttaabbuu GGeenneerraallnneeggoo WWPP ggeenn.. ddyyww.. MMiiee--cczzyyss∏∏aaww SSttaacchhoowwiiaakk,, kkiieerroowwnniikk UUrrzz´dduuddoo SSpprraaww KKoommbbaattaannttóóww ii OOssóóbb RReepprree--ssjjoonnoowwaannyycchh JJaannuusszz KKrruuppsskkii,, lliicczznneeppoocczzttyy sszzttaannddaarroowwee oorrggaanniizzaaccjjii kkoommbbaa--ttaanncckkiicchh ii ssttoo∏∏eecczznnyycchh sszzkkóó∏∏,, kkoommbbaattaann--ccii,, mm∏∏ooddzziiee˝ ii mmiieesszzkkaaƒƒccyy ssttoolliiccyy..

WW wwyyssttààppiieenniiaacchh wwyygg∏∏oosszzoonnyycchh ppoodd--cczzaass uurroocczzyyssttooÊÊccii pprrzzeedd ppoommnniikkiieemm PPooll--sskkiieeggoo PPaaƒƒssttwwaa PPooddzziieemmnneeggoo ii AArrmmiiiiKKrraajjoowweejj pprrzzyyppoommnniiaannoo ffeennoommeenn PPooll--sskkiieeggoo PPaaƒƒssttwwaa PPooddzziieemmnneeggoo,, aallee ttee˝nnaawwiiààzzaannoo ddoo tteerraaêênniieejjsszzooÊÊccii,, mm..iinn.. pprree--zzyyddeenntt KKaazziimmiieerrzz MMaarrcciinnkkiieewwiicczz ddzzii´--kkuujjààcc zzaa wwyyssii∏∏eekk ii ooffiiaarryy ppoonniieessiioonneeww cczzaassiiee wwoojjnnyy zzaappeewwnniiaa∏∏ lliicczznniiee zzggrroo--mmaaddzzoonnyycchh kkoommbbaattaannttóóww:: –– II ddzziiÊÊ jjeessttee--ÊÊcciiee nnaamm ppoottrrzzeebbnnii.. ZZaaÊÊ pprreezzeess ÂÂZZ˚AAKKCCzzeess∏∏aaww CCyywwiiƒƒsskkii aappeelloowwaa∏∏:: –– TToo mmiieejj--ssccee jjeesstt sszzcczzeeggóóllnnee.. TTuu˝ oobbookk jjeesstt ppaarrllaa--mmeenntt –– bbiijjààccee sseerrccee PPoollsskkii.. CChhcceemmyy,, ˝ee--bbyy bbii∏∏oo oonnoo mmiiaarroowwoo,, rróówwnnoo,, bbeezz aarryytt--mmiiii,, bbeezz zzaawwaa∏∏óóww......

EE..DD..

67. rocznica powstania Polskiego Paƒstwa Podziemnego

W uroczystoÊciach uczestniczy∏ Ostatni Prezy-dent RP na Uchodêstwie Ryszard Kaczorowski

27 wrzeÊnia 2006 r., Warszawa. UroczystoÊciprzy pomniku Polskiego Paƒstwa Podziemne-go i Armii Krajowej

W uroczystoÊciach licznie uczestniczyli kom-batanci

Przemawia prezes Zarzàdu G∏ównego Âwia-towego Zwiàzku ˚o∏nierzy Armii KrajowejCzes∏aw Cywiƒski. Obok stoi rzecznik praso-wy ÂZ˚AK Tadeusz Filipkowski

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin

Fot. Ewa Dumin