Sierpień 1980, strajk w Stoczni...

32

Transcript of Sierpień 1980, strajk w Stoczni...

Page 1: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez
Page 2: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

2

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓWI OSÓB REPRESJONOWANYCH

Redakcja:ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa

Redaktor naczelny:Katarzyna Zientara-Majewskie-mail: [email protected]

Opracowanie graficzne: Hanna Sater

Korekta: Andrzej Jegliński

Archiwalne numery „Kombatanta”dostępne są na stronie www.kombatanci.gov.pl

Wydawca:Urząd do Spraw Kombatantówi Osób Represjonowanychul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawapunkt informacyjny tel. (22) 276 77 77fax.: (22) 250 52 00, www.kombatanci.gov.pl

Druk: Centrum Obsługi Administracji Rządowejul. Powsińska 69/71, 02-903 Warszawa

Nakład: 4850 egz.

Partnerem Projektu jestNarodowe Archiwum Cyfrowe

Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejim. Lenina FOT. OŚRODEK KARTA

35-lecie trójmiejskiego oddziału Solidarności Walczącej

Poczuliśmy siłę w jedności.Rozmowa z Andrzejem Kołodziejem,sygnatariuszem PorozumieńSierpniowych, działaczem„Solidarności” i SolidarnościWalczącej

Dorota Gałaszewska-Chilczuk

W hołdzie gen. BronisławowiPierackiemu

Nasi weterani na obchodach 75. rocznicy lądowania w Normandii

Polskie asy nad NormandiąWaldemar Kowalski

Zwycięski lotMarta Płuciennik

„W tych lasach zawsze byliśmy wolni”

Wielka wsypa Osy-KosyAnna Dąbrowska

Obóz Żywego ProtestuSebastian Ligarski

Jubileusz 100-lecia CentralnejBiblioteki Wojskowej

Stanisław Grabda kapitanem

Dni, które zadziwiły świat. I pielgrzymka Jana Pawła II doPolski na łamach prasy opozycyjnej

Grzegorz Majchrzak

W hołdzie żołnierzom PułkuUłanów Karpackich

Gala „Tygodnia Polskiego” w Londynie

Jubileusz 20-lecia StowarzyszeniaRepresjonowanych w staniewojennym regionu świętokrzyskiego

4

6

10

11

12

16

17

18

22

24

25

26

30

31

31

w numerze

Page 3: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

3

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

Jan Józef KasprzykS zef Urzędu do Spraw Kombatantów

i Osób Represjonowanych

Czcigodni Weterani Walk o Niepodległość,Drodzy Działacze Opozycji Antykomunistycznej,Szanowni Państwo!

Świętujemy w tym roku okrągłe rocznice dwóch pamiętnych czerwców: 1979 i 1989 roku. Pierwszą pielgrzymkęJana Pawła II do Ojczyzny od wyborów czerwcowych dzieliło równych dziesięć lat. Dziesięć lat, które przeobraziłypolską ziemię.

W 1979 roku kryzys ekonomiczny stawał się coraz bardziej widoczny, ale rządząca Polską partia trzymała sięmocno, wspierana potęgą światowego komunizmu, który w latach siedemdziesiątych był w wyraźnej ofensywie. Nic nie zapowiadało rychłego krachu, choć – trzeba przyznać – wybór Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową był dlaczynników partyjnych niepokojącym sygnałem, zwiastującym kłopoty. O skali tych „kłopotów” komunistyczni dygnitarze mieli się niebawem przekonać.

Wypada się zgodzić z historykami, podkreślającymi przełomowe znaczenie papieskiej pielgrzymki z czerwca1979 roku. Dokonała się wtedy duchowa przemiana społeczeństwa, wybudzającego się z uśpienia, odkrywającegoswoją tożsamość, szybko dojrzewającego do wolności. Działała osobowość Ojca Świętego oraz siła jego nauk, ale zadziałała też siła społecznej mobilizacji. Ludzie tłumnie zgromadzeni na uroczystościach religijnych nabralipewności siebie. Jak bardzo pasują tu słowa pieśni „Mury”: „Aż zobaczyli, ilu ich, poczuli siłę i czas.” Strajkisierpniowe 1980 roku były dopełnieniem tego, co wydarzyło się rok wcześniej.

„Solidarność” wyrosła z nauk Papieża, upominała się o wolność, niepodległość i godność ludzi pracy. Jej przeciw-nicy bronili systemu, który bankrutował w wymiarze tak ideowym, jak i gospodarczym. Nie posiadając argumen-tów zdecydowali się na rozwiązanie siłowe, wprowadzając stan wojenny, a gdy destrukcja postępowała, podjęlirozmowy z częścią opozycji. Ich owocem były wybory czerwcowe 1989 roku – nie w pełni wolne i nie w pełni demo-kratyczne, a jednak ważne i przełomowe. Stały się one plebiscytem, ukazującym jednoznacznie wolę narodu.Klęska wyborcza rządzącej partii była zapowiedzią końca totalitarnego systemu.

Warto w tym miejscu przywołać słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego: „Zwyciężyć i spocząć na laurach to klę-ska”. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku wiele owoców zwycięstwa zostało zmarnotrawionych, gdyż zapomniano o korzeniach, o ideałach „Solidarności”, o społecznej nauce Kościoła. Triumfował moralny relatywizmi społeczny darwinizm. Rzeczywistość niepodległej Polski daleko odbiegała od ideałów. To zadanie dla nas wszyst-kich, by nie rezygnować z marzeń i budować Polskę sprawiedliwą i solidarną. Stale trzeba wracać do naukPapieża wygłaszanych czterdzieści lat temu, one w ogóle nie straciły na aktualności.

Page 4: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

4

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

C hciałem Państwu bardzoserdecznie i gorąco podzię-kować, że w czasie najwyż-

szej próby nie zabrakło Państwuodwagi i determinacji, nie wahali-ście się poświęcać swojego zdrowia,szczęścia prywatnego na rzecz wspól- noty, jaką jest naród i państwo.Państwo, obdarzeni godnością „nieniewolniczą”, chcieliście przywrócićblask i świetność, czyli wolność oku-

powanej przez komunistów Polsce –podkreślał szef Urzędu do SprawKombatantów i Osób Represjono w a -nych Jan Józef Kasprzyk podczas35. rocznicy powstania trójmiejskie -go oddziału Solidarności Walczącej.

Dwudniowe obchody rozpoczęłysię 24 czerwca 2019 roku w Aka -demii Marynarki Wojennej w Gdy -ni. W uroczystości wziął udział pre-mier Mateusz Mo rawiecki, który

podkreślał, że nie byłoby dzisiejszejPolski bez Soli darności Walczącej.

– Jestem przekonany, że właśnieWam zawdzięczamy w ogromnymstopniu to, że w końcu doczekaliśmyczasów, kiedy możemy naprawiaćRzeczpospolitą; kiedy w dużo szczę-śliwszych geopolitycznie czasachma my szansę tworzyć wizję rozwojuPolski, o jakiej wszyscy marzyliśmy.Niech ta wizja Polski Solidarności

NR 6(342) CZERWIEC 2019

35-lecie trójmiejskiego oddziału Solidarności Walczącej

Obchody 35. rocznicy powstania trójmiejskiego oddziału Solidarności Walczącej odbyły się w Gdyni FOT. UDSKIOR

FOT.

UDSK

IOR

Page 5: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

5NR 6(342) CZERWIEC 2019

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

Walczącej się ziści – powiedział pre-mier.

Podczas uroczystości jedenaścieosób zasłużonych dla kultywowaniapamięci o walce o niepodległośćRzeczypospolitej Polskiej, w tymczłonkowie trójmiejskiego oddziałuSolidarności Walczącej, otrzymało z rąk szefa Urzędu Medale „ProPatria”. Prezes Rady Ministrów wrę-

czył ponadto „Medale 100-leciaOdzyskania Niepodległości”. Następ -nie odbyła się prapremiera filmu„Solidarność Walcząca w Trójmieś -cie” w reżyserii Piotra Kucińskiegooraz panel dotyczący 100-lecia od-zyskania niepodległości przez Pol -skę. Uroczystość zakończył pokazfilmu Marii Dłużewskiej pt. „An -drzej Kołodziej. Bardzo polska opo-wieść”. red.

Od momentu powstania SW głosiłaupadek komunizmu,niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez komu-nizm, niepodległość republik radzieckich,zjednoczenie Niemiec

Wobec Boga i Ojczyzny przysięgam walczyć o wolną i niepodległąRzeczpospolitą Solidarną, poświęcać swe siły, czas – a jeśli zajdzie potrzeba – swe życie dla zbudowania takiej Polski. Przysięgam walczyć o solidarność między ludźmi i narodami. Przysięgam rozwijać idee naszego Ruchu, nie zdradzić go i sumienniespełniać powierzone mi w nim zadania.

(Rota przysięgi Solidarności Walczącej)

Małgorzata Zwiercan została uhonorowana przez szefa UdSKiOR Medalem „Pro Patria” FOT. UDSKIOR

FOT.

UDSK

IOR

Solidarność Walcząca była polską antykomunistyczną organizacją pod ziemnązałożoną we Wrocławiu w czerwcu 1982 roku przez Kornela Morawieckiego. Swojeoddziały posiadała na terenie całego kraju. (Oddział w Trójmieście został powołanyw 1984 roku). Od momentu powstania SW głosiła całkowity upadek komunizmu,niepodległość Polski i innych narodów zniewolonych przez komunizm, niepodległośćrepublik radzieckich, zjednoczenie Niemiec przy zachowaniu narzuconych jałtańskimporządkiem granic powojennych. Proponując wizję Polski po upadku komunizmu,Solidarność Walcząca podkreślała potrzebę solidaryzmu społecznego i samorządno-ści oraz odwoływała się do wartości wynikających z nauczania Kościoła Katolickiego.Od 2007 roku Soli dar ność Walcząca jest stowarzyszeniem posiadającym status or-ganizacji pożytku publicznego.

Page 6: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

6

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Mając 18 lat zaangażował się Pan w dzia-łalność opozycyjną, 21 – gdy zorganizo-wał strajk w Stoczni im. Komuny Pa rys-kiej w Gdyni i został wiceprzewodni-czącym Międzyzakładowego KomitetuStrajkowego. Rok później siedziałPan w więzieniu w Czechosłowacji.W wieku 26 lat zorganizował Soli dar -ność Walczącą w Trójmieście. To jestżyciorys na kilka osób, a nie na jed-ne go chłopaka z Bieszczad, który poukończeniu szkoły zawodowej przy-jechał do pracy na Wybrzeże. W jakisposób nawiązał Pan kontakt z przed-sierpniową opozycją?

We wrześniu 1977 roku rozpo-czą łem pracę w Stoczni Gdańskiej,a w lutym następnego roku podjąłemnaukę w Technikum Budowy Ok rę -tów. Pomimo pracy i popołudniowychzajęć w szkole, zawsze starałem sięsłuchać wieczornych audycji RadiaWolna Europa. To właśnie stamtąddowiedziałem się o utworzeniu Ko -mitetu Założycielskiego WolnychZwiązków Zawodowych Wybrzeża.Później w stoczni znalazłem ulotkęz adresami. Pokazałem ją koledze zeszkoły, a ten oświadczył mi, że znaPiotra, syna Tadeusza Szczu dłow -

skiego, w których mieszkaniu mie-ścił się punkt konsultacyjny RuchuObrony Praw Człowieka i Obywa te-la. Spotkania w ich domu były inte-resujące, ponieważ dotyczyły przedewszystkim historii najnowszej, tejniezakłamanej. Ale mi to nie wystar -czało, chciałem robić coś więcej, cośkonkretnego, co faktycznie popra-wiłoby los robotników. Po jednymze spotkań u Szczudłowskich wra-całem z Bogdanem Borusewiczem,który zaproponował mi kolportażmateriałów Wolnych Związków Za -wo dowych na terenie stoczni. I taksię zaczęło. Razem z Andrzejem But -kie wiczem drukowaliśmy „Robot -nika Wybrzeża”, roznosiliśmy ulotkii nie legalną prasę.

NR 6(342) CZERWIEC 2019

Rozmowa z Andrzejem Kołodziejem, jednym z sygnatariuszyPorozumień Sierpniowych, działaczem „Solidarności” i SolidarnościWalczącej

Poczuliśmy siłęw jedności Andrzej Kołodziej FOT. UDSKIOR

FOT.

OŚRO

DEK

KART

A

Page 7: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

7

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

Za co wyrzucono Pana ze StoczniGdańskiej?

Za próbę wzniecenia strajku w ob -ronie ludzi zwolnionych z Elektro -mon tażu. Zwolniono nas w styczniu1980 roku razem z Anią Walenty no -wicz. Niewiele nam z tego wyszło,za to zostaliśmy usunięci ze Stocznina dobre. W tym samym czasie wy-rzucono mnie również ze szkoły.

W jaki sposób zatrzymał Pan robotni-ków w Stoczni im. Komuny Paryskiejw Gdyni i przekonał ich do rozpoczę-cia strajku 15 sierpnia 1980 roku?

Tego dnia, gdy zaczynał się strajkw Gdańsku, czyli 14 sierpnia 1980 ro-ku przyjęli mnie do pracy w Stoczniim. Komuny Paryskiej w Gdyni. Na-stępnego dnia, czyli pierwszego dniamojej pracy, w piątek 15 sierpnia,stanąłem twarzą w twarz z dwuna-stoma tysiącami ludzi, namawiającich do tego strajku. Zacząłem opo-wiadać o swojej działalności w Wol -nych Związkach Zawodowych, snu-łem przed nimi fantastyczny obrazwspaniałej organizacji, która napraw-dę broni zwykłych ludzi. Brzmiałoto jak sen. Określiłem cel naszegostrajku – rozwiązanie istniejącychzwiązków zawodowych i stworzenieNiezależnych Wolnych ZwiązkówZawodowych. Długo musiałem prze- konywać zebranych do zasadnościpodkreślenia wagi tego żądania przezumieszczenie go na pierwszymmiejscu. W końcu jednak wszyscyto zaaprobowali. Oni poszli za mną.Widziałem, jak narasta w nich siła.Wtedy Trójmiasto stało się oazą wol-ności – nie tylko Stocznia Gdańska,lecz wszystkie strajkujące zakłady.Całe Trójmiasto było wolną Polską.Dwa dni później nasz postulat stałsię „sztandarem” na słynnej liściedwudziestu jeden postulatów Mię -dzyzakładowego Komitetu Strajko-wego i do dziś powszechnie uznajesię, że powstał on w Gdańsku. Praw -da jest taka, że stoczniowcy z Gdyniwystąpili z takim żądaniem jeszczewtedy, gdy Stocznia Gdańska wal-

czyła o podwyżkę płac tylko dlaswoich pracowników. W sali BHPStoczni Gdańskiej byłem w gronietych, którzy podpisali porozumie-nie z komisją rządową w imieniu mi-lionów strajkujących Polaków, któ-rzy nam zaufali i powierzyli swój losw nasze ręce. Porozumienie sierpnio -we było naszym zwycięstwem, alestało się wówczas coś ważniejszego– uwierzyliśmy w siebie, poczuliśmysiłę w jedności.

Karnawał „Solidarności” przerwał gen.Wojciech Jaruzelski wyprowadzającczołgi na polskie ulice. Jak wyglądałpański stan wojenny?

Stan wojenny zastał mnie w wię-zieniu w czeskiej Pradze. Siedziałemjuż dwa miesiące. Na terenie Cze cho -słowacji znalazłem się po zakończe-niu drugiej tury zjazdu „Solidar noś -ci”, gdzie uchwaliliśmy bardzo ważnyakt, czyli apel do narodów EuropyWschodniej wzywający do powszech-nego buntu przeciw komunistycz-nemu systemowi. Z grupą „ekspor-towaliśmy polska rewolucję” dosąsiednich krajów, w tym przypad-ku do Czechosłowacji, gdzie zosta-łem aresztowany na prośbę władzpolskich. Schwytano mnie w paź-dzierniku 1981 roku. W kwietniu1982 roku zostałem skazany przez

Sierpień 1980 r. Z prawej widoczne tablice z postulatami strajkujących załóg FOT. OŚRODEK KARTA

Sierpień 1980 r. Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, hasła: „Niech żyje sprawiedliwość”, „Wolność dla politycznych”, „Strajk solidarności trwa nadal”, „Nasz rząd myśli i się łudzi, że stoczniowcomto się znudzi” FOT. OŚRODEK KARTA

Page 8: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

sąd w Ostrawie na rok i 9 miesięcypozbawienia wolności. Blisko półwyroku przesiedziałem w karcerze.

Pół wyroku w karcerze?W sumie przesiedziałem w kar-

cerach ponad pół wyroku, jednora-zowo od dwudziestu do trzydziestudwóch dni. Trzeba przy tym pod-kreślić, że więzienia w Czecho sło wa -cji były wiernymi kopiami sowiec-kich więzień w Polsce z czasów sta- linowskich. Trudno to opowiedzieć,a jeszcze trudniej było przeżyć. Racjeżywnościowe głodowe, za byle prze-winienie groziło do trzydziestu dnikarceru. Np. gdy zmarł Breżniew w listopadzie 1982 roku zostałemskazany na dwanaście dni karceru za„brak należytej powagi w czasie

ogłaszania tej wiadomości”. W cze-chosłowackich więzieniach karcerto była cela z betonowym stołkiemi pryczą skonstruowaną z metalo-wych kątowników, na których leżądrewniane deski. Okno było zasło-nięte blachą, aby nie dochodziłotam światło dzienne. Żarówkę zapa-lali strażnicy tylko na krótki czas po-siłku. Ilość jedzenia była obliczonatak, aby więzień nie umarł z głodu.Na śniadanie pół szklanki czarnej

kawy, na obiad cztery do pięciułyżek zupy z dwiema łyżkami ryżu,ziemniaków lub knedla, a na kolacjędwie łyżki resztek z obiadu. Raz nadzień 100 g chleba, czyli jedna grub-sza kromka. Za każdym razem potrzytygodniowym pobycie w karce-rze chudłem o mniej więcej dwa-dzieścia kilogramów. A potem pu-chłem. Po odsiedzeniu całego wyro kuzostałem przekazany polskiej Służ -bie Bezpieczeństwa, która 20 lipca1983 roku wypuściła mnie na wol-ność.

Po powrocie do kraju wstąpił Pan w szeregi Solidarności Walczącej. Dla-czego?

Dzięki Ewie Kubasiewicz zetkną-łem się z Solidarnością Walczącą,

która w latach osiemdziesiątychbyła jedną z najważniejszych organi-zacji konspiracyjnej opozycji w skalikraju, działającą na rzecz obaleniasystemu PRL. Zapoznałem się z ichprasą i innymi materiałami, na pod-

stawie których wyrobiłem sobie jaknajlepszą opinię o tej organizacji. Jejwyraźny cel – niepodległość Polski– był bardzo bliski memu sercu, a bezkompromisowe stanowiskozdecydowanie bardziej trafiało mido przekonania niż coraz mniejjasny program działania kierownic-twa NSZZ „Solidarność”. Niedługopotem poznałem Kornela Mora wiec -kiego i innych ludzi z SW. Ich po-glądy, postawa i ideowość przeko-nały mnie, że SW jest jedyną kon-kretną i słuszną inicjatywą w Polsce.Stali twardo nogami na tym polskimgruncie, nie mieli złudzeń wobeckomuny oraz stawiali na konkretnedziałanie wśród ludzi i dla ludzi.Chodziło im o wyrywanie komuniekażdego skrawka, na którym ludziemogliby odzyskiwać swobodę dzia-łania. Z tych powodów zaangażowa-łem się wiosną 1984 roku w organi-zację SW na terenieTójmiasta.

Poza codzienną, żmudną pracą wy-dawniczą Solidarność Walcząca prze-prowadziła wiele akcji, dzięki którymzdobyła sobie uznanie mieszkańcowTrójmiasta. Które z nich były najbar-dziej spektaluarne?

Jedną z takich akcji było umiesz-czenie na ścianie wysokiego domuwielkiego napisu „Uwolnić Gwiaz -dę”. Andrzej Gwiazda zwolniony w 1984 roku na mocy amnestii, po-nownie został aresztowany, gdykilka miesięcy poźniej szedł w po-chodzie, aby w rocznicę Grudnia’70złożyć wieniec pod pomnikiem po-ległych stoczniowcow. Gdy prze-dłużono mu karę o dalsze trzy mie-siące, członkowie SW postanowiliumieścić wspomniane hasło na bo -cz nej ścianie dziesięciopiętrowegowieżowca, widocznej z przystankukolejki Gdańsk-Zaspa. Było to bar-dzo blisko mieszkania Wałęsy, a więccała akcja odbywała się pod bokiemubecji kręcącej się zawsze w tej oko-licy. Już w czasie malowania tegonapisu pod wiszącymi na linach wy-konawcami przeszedł patrol milicyj-BI

ULET

YNUR

ZĘDU

DOSP

RAW

KOM

BATA

NTÓ

WI

OSÓB

REPR

ESJO

NOW

ANYC

H

8 NR 6(342) CZERWIEC 2019

Hasła na murze podczas strajku w StoczniGdańskiej, sierpień 1980 r. FOT. OŚRODEK KARTA

Andrzej Kołodziej przemawia do stoczniowców podczas strajku w sierpniu 1980 r. w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni FOT. ARCHIWUM FUNDACJI

POMORSKIEJ INICJATYWY HISTORYCZNEJ

Page 9: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

9

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

ny. Na szczęście nikt z milicjantownie spojrzał w gorę. Na wymalowa-nie czternastu liter dwumetrowejwysokości wystarczyło kilka minut.W akcji brały udział cztery osoby.Wykonany w nocy napis rano zoba-czyło tysiące ludzi dojeżdżającychkolejką do pracy. Do akcji zamalo-wania tego hasła bezpieka musiała

wynająć firmę „Alpinex”, ponieważinne tego typu firmy odmówiły, a drabiny straży pożarnej nie sięgałydo najwyższych liter. Trzeba byłojednak kilka razy malować całą ścia-nę, aby litery przestały być widocz-ne. Za każde malowanie ubecja pła-ciła po dwieście tysięcy złotych.

Inną akcją było zakłócenie po-chodu pierwszomajowego. Granat z gazem łzawiącym wrzucono pro-sto pod nogi pierwszego sekretarzapartii w Stoczni im. Komuny Pa rys -kiej w Gdyni, prowadzącego grupęze stoczni. Stało się to przy trybu-nie, z której odbierano pochód. Po -wstało dość duże zamieszanie i wie -lu dygnitarzy partyjnych wróciłotego dnia do domów z mocno za-czerwienionymi oczyma.

Jaki jest Pana zdaniem dorobekSierpnia’80?

Tamte sierpniowe dni uwolniłydrzemiące w nas uczucie jedności

i wyzwoliły potrzebę współdziałaniaw samoobronie przed totalitarnymsystemem. Tak podświadomie rodzi -ła się w nas solidarność. I to byłopiękne. Ta bezprecedensowa wew -nętrz na przemiana pozwoliła namzaledwie w kilka tygodni utworzyćwielomilionowy ruch społeczny, w którym było miejsce dla każdego,

kto pragnął wolności i sprawiedli-wości. Powstała potężna siła poli-tyczna, związek zawodowy „Solidar- ność”. Siła, która była w stanieprzeciwstawić się reżimowi. Ten ok -res do stanu wojennego był zupeł-

nie niesamowitą lekcją wolności i demokracji. Ludzie tak się tym za-chłysnęli, że już nie było odwrotudo tego, co było przedtem. Do ko -naliśmy wyłomu. Ten masowy ruchzostał potem zdelegalizowany i roz-bity brutalną przemocą, ale nieudało się go unicestwić. Przetrwaław nas idea solidarności i pragnienie

wolności. „Solidarność” była kro-kiem milowym do odzyskania nie-podległości i początkiem końca ko-munizmu.

Rozmawiała Dorota Gałaszewska-Chilczuk

Dowód osobisty, którym posługiwał się w podziemiu Andrzej Kołodziej FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Andrzej Kołodziej został zrehabilitowany w 2000 r.z inicjatywy czeskiego ministra sprawiedliwościFOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Rozmowy przedstawicieli Komitetu Strajkowego z Komisją Rządową pod przewodnictwem MieczysławaJagielskiego, Stocznia Gdańska, sierpień 1980 r. FOT. OŚRODEK KARTA

Page 10: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

10 NR 6(342) CZERWIEC 2019

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

W 85. rocznicę zamachu na ministra spraw wewnętrz-nych II Rzeczypospolitej gen. bryg. Bronisława Pierac -kiego przeprowadzonego przez działacza Organizacji

Ukraińskich Nacjonalistów 15 czerwca 1934 roku, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan JózefKasprzyk wraz z przewodniczącym Rady do Spraw Kombatantówsędzią Bogusławem Nizieńskim odsłonili w pobliżu miejsca zama-chu przy ul. Foksal 16 w Warszawie tablicę pamiątkową.

– 85 lat temu tu, na ulicy Foksal w Warszawie, dokonany został zamach na jednego z architektów niepodległej Rzeczy pos -politej. Bronisław Pieracki był jednym z tych, którzy przywróciliPolskę na mapy świata, bo jako żołnierz Związku Walki Czynnej,Związku Strzeleckiego, Legionów i Polskiej Organizacji Wojskowejbył tym, który poświęcił wszystko i rzucił na stos swój życia los,aby Polska była wolna i suwerenna – powiedział podczas uroczy-stości szef UdSKiOR.

W międzywojennej Polsce – jak podkreślił szef Urzędu doSpraw Kombatantów i Osób Represjonowanych – BronisławPieracki był jednym z najwybitniejszych polityków obozu piłsud-czykowskiego, pełniąc funkcje m.in. wicepremiera i ministraspraw wewnętrznych. – Był człowiekiem, który bardzo dobrze ro-zumiał złożoność, jaką była mozaika wielonarodowościowa II Rzeczypospolitej. Był jednym z architektów myśli, iż bez wolnejPolski nie ma wolnej Ukrainy – i odwrotnie – bez wolnej Ukrainynie ma wolnej Polski. On widział potrzebę porozumienia naszych

dwóch narodów. Paradoks i dramat polega na tym, że zginął właśnie od kul ukraińskiego nacjonalisty, który był przed-stawicielem organizacji OUN, pojmującej zupełnie inaczej naszesąsiedztwo – zaznaczył Jan Józef Kasprzyk, przypominając, że generał był zwolennikiem dobrych relacji polsko-ukraińskich.

– To był wielki dramat, wielki wstrząs i szok dla II Rzeczypos -politej – podkreślił dodając, że pogrzeb gen. Pierackiego w No -wym Sączu był jedną z największych manifestacji patriotycznychmiędzywojennej Polski. – Bo odchodził człowiek, który bez resztypoświęcił się sprawom niepodległości, który bardzo mocno rozu-miał, że państwo polskie w tym położeniu geopolitycznym niemoże sobie pozwolić nigdy na małość i słabość – mówił Kasprzyk.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście do uczestnikówuroczystości zwrócił uwagę, że gen. Bronisław Pieracki był po-stacią zapomnianą w okresie rządów władzy komunistycznej w Polsce. Marszałek przypomniał również, że z inicjatywyPierackiego – jako szefa MSW – powołany został Komitet ds.Narodowościowych. – Niestety nie doczekał wyników swojejpracy. Został zamordowany przez ukraińskich nacjonalistów – za-znaczył marszałek Kuchciński, którego list okolicznościowy odczy-tała wicemarszałek Małgorzata Gosiewska. red.

FOT.

UDSK

IOR

(2)

W hołdzie gen. BronisławowiPierackiemu

Page 11: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

11

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

W brytyjskim porcie Portsmouth, 5 czerwca2019 roku odbyły się uroczystości upa-miętniające działania wojsk sprzymierzo-

nych w Normandii (D-Day). W obchodachuczestniczyło ponad 300 weteranów, którzy braliudział w operacji, a także królowa Elżbieta II orazprzywódcy 15 państw sojuszniczych, w tym pre-mier RP Mateusz Morawiecki.

Rocznicę lądowania w Normandii uczczczonowidowiskiem historycznym, w którym przypo-mniano inwazję nazistowskich Niemiec na Polskęoraz przedstawiono historię II wojny światowej.

red.

Major Marian Słowiński (z lewej) i kpt. Edmund Semrau podczas spotkania z księciem Karolem FOT. MAGDALENA SAWKA

Nasi weterani podczas uroczystości w Portsmouth. Od lewej: kpt. Edmund Semrau, por. Alojzy Jedamski i mjr MarianSłowiński FOT. MAGDALENA SAWKA

Nasi weterani na obchodach 75. rocznicylądowania w Normandii

Page 12: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

12

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

W walkach w Normandii –oprócz polskich okrętów i 1. Dywizji Pancernej gen.

Stanisława Maczka – uczestniczyłydywizjony lotnicze Polskich Sił Po -wietrznych. Nad francuskim tery-torium latały samoloty dwóch Skrzy-deł Lotnictwa Myśliwskiego: 131(302. Dywizjon Myśliwski Poznań -ski, 308. Dywizjon Myśliwski Kra -kowski i 317. Dywizjon MyśliwskiWileński) i 133 (306. DywizjonMy śliwski Toruński i 315. DywizjonMyśliwski Dębliński). Oba skrzydła– w składzie 18. Sektora Myśliw -skie go – zostały przez Brytyjczykówprzydzielone do tzw. 2 Lotnictwa

Taktycznego (2nd TAF). W jego ra-mach swoje zadania bojowe wyko-nywał także 305. Dywizjon Bom bo -wy Zie mi Wielkopolskiej.

Polskie dywizjony myśliwskieprzy dzielone do lotnictwa taktycz-nego stanowiły prawie 10 proc.wszystkich alianckich jednostek te -go typu, gotowych do działania wdniu inwazji na Normandię (5 pol-skich dywizjonów na 51). Z koleiDywizjon 305 był jedynym spośródwszystkich dwunastu dywizjonówbombowych, przydzielonych do2nd TAF.

W operacji normandzkiej bezpo-średnio lub pośrednio wzięły udział

także: 300. Dywizjon BombowyZie mi Mazowieckiej, który dokony-wał nalotów na cele znajdujące sięna zapleczu frontu, 304. DywizjonBom bowy Ziemi Śląskiej patrolują-cy kanał La Manche w ramach dzia-łań przeciwko niemieckim łodziompod wodnym, a także trzy dywizjonymyśliwskie: 303. Dywizjon My śliw -ski im. Tadeusza Kościuszki, 307.Dywizjon Myśliwski Nocny „Lwo w -skich Puchaczy” i 316. Dy wizjonMyśliwski Warszawski. Ten ostatni– wraz z dywizjonami 306 i 315, wy-łączonymi z lotnictwa taktycznegona przełomie czerwca i lipca 1944roku, skierowano do zwalczania V-1,czyli niemieckich „latających bomb”używanych przez Niemców do ata-ków na Wielką Brytanię.

D-Day– Żołnierze, lotnicy, marynarze,

Polacy! Wkraczamy w decydującąfazę generalnej rozgrywki i pora-chunku z Niemcami. Padł rozkaz roz-poczynający uwolnienie Europy odbarbarzyńskiej okupacji morderców i najeźdźców nazistowskich. W tymmomencie, tak dawno wyczekiwanymi utęsknionym, serca biją żywiej, prę -żą się wojskowe szeregi, zaciskają

WALDEMAR KOWALSKI

FOT.

NARO

DOW

E ARC

HIW

UM C

YFRO

WE (

WW

W.N

AC.G

OV.PL

)

Polskie lotnictwo zapisało jedną z najchlubniejszych kart II wojny światowej,walcząc po klęsce wrześniowej u boku aliantów na wielu frontach, ale zawsze za„sprawę polską”. Wspaniałe wyczyny naszych rodaków podczas powietrznej obronyWielkiej Brytanii w 1940 roku są na ogół znane, ale wiedza o ich udziale w inwazjina Normandię cztery lata później nie jest już tak oczywista. Tymczasem wkładupolskich lotników w powodzenie całej operacji nie sposób przecenić.

Polskie asy nad Normandią

Page 13: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

13

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

pięści żołnierzy armii podziemnej –tak 6 czerwca 1944 roku, za po-średnictwem radia, zagrzewał roda-ków do boju premier Rządu RP naUchodźstwie Stanisław Mikołaj czyk.

Tego dnia, we wtorek, niedługopo północy, nad niemieckie pozycjena normandzkich plażach nadleciałoponad 5 tys. alianckich bombowców,które zrzuciły prawie 9400 ton bomb.Zanim jeszcze do brzegów Francjidobiły pierwsze barki z piechotą, o świcie na tyłach wroga zrzu conoblisko 24 tys. spadochroniarzy. Takrozpoczynała się największa ope ra-cja desantowa II wojny światowej.Jej cele: przełamanie Wału Atlan -tyc kiego i otwarcie drugiego frontuw Europie, nie powiodłyby się, gdy -by nie działania lotnictwa. Wojskainwazyjne wspierało i zabezpieczałoogółem ok. 13 tys. samolotów.

– Wszyscy – nawet Niemcy – wie-dzieli, że inwazja aliantów na Eu -ropę nastąpi lada moment. Załogilotnicze widziały zwiastujące toznaki każdego dnia: koncentracjabarek i statków w portach południo-wej Anglii, nowe lotniska polowe po-wstające w hrabstwach Kent, Sussexoraz Surrey, liczne nowe obozy armiiw tych samych rejonach. No i to, żecodziennie lotnictwo likwidowałolinie i węzły kolejowe, a także mostyi lotniska Luftwaffe w północnejFrancji – wspominał atmosferę w przeddzień inwazji Witold A.Herbst, pilot Dywizjonów 303 i 308,uczestnik operacji „Overlord”.

Jak tłumaczył, alianckie dowódz-two do ostatniej chwili trzymałoplany lądowania w ścisłej tajemnicy.Wszystko jednak stało się jasne, gdy– zapamiętał Herbst – oficerowiearmii rozłożyli mapy przed siedzą-cymi i stojącymi pilotami. (…) pa-trzyliśmy na mapę północnej Francji,od portu Brest w Bretanii do Calais.Odcinek między wschodnim kątempółwyspu Cherbourg i ujściem Se -kwany był upstrzony kolorowymistrzałkami i dziwnymi nazwami:Utah, Omaha, Juno….

Uczestnikiem tajnej narady z 4czerwca był Aleksander Gabszewicz– dowódca 18 Polskiego SektoraMyśliwskiego, największej polskiejjednostki lotnictwa myśliwskiego. – Narada odbyła się w sali miejsco-wego kina. Pod sufitem wisiała zwi-nięta mapa. Marszałek lotnictwa

Arthur Coningham podszedł do niej,pociągnął za sznurek i mapa się roz-winęła. Zobaczyliśmy: Normandia.Coningham powiedział, że znajduje-my się w „Dniu D minus dwa” –wspominał lotnik w archiwalnej au-dycji Polskiego Radia.

Jerzy Główczewski, pilot Dywi -zjonu 308, którego wieść o D-Dayzastała w Szkocji, na bieżąco śledziłdoniesienia o lądowaniu aliantów:„Szóstego czerwca 1944 zostaliśmyrano zerwani z łóżek wiadomością,że nareszcie, po nieskończenie de-nerwujących tygodniach wyczeki-wania, nastąpiła inwazja na konty-nent. Przez cały dzień, który zostałnazwany D-Day, radio podawało

różne informacje o miejscu lądowa-nia wojska, o oddziałach biorącychudział w operacji i o taktycznychplanach utworzenia przyczółka w Normandii. Mnie interesowałyszczególnie wieści o roli polskichoddziałów i dywizjonów lotniczych,które, jak przypuszczałem, musiałyodgrywać w tej akcji też jakąś rolę.Wiedzieliśmy, że polska I DywizjaPancerna generała Maczka opuściłaSzkocję i już od miesiąca przebywa-ła gdzieś na południu Anglii. Lot -nictwo myśliwskie było tam od1940 roku. Nic konkretnego jednako ich udziale w inwazji nie wiedzie-liśmy”.

W dniu inwazji – zapamiętał wspo- m niany wcześniej Herbst, którywraz z kolegami patrolował odcinekmiędzy Hawrem i Arromanches –nad plażami Normandii panowałniesamowity bałagan. „W powietrzuuwijały się dywizjony myśliwskie, z trudem unikając zderzania się zesobą; poniżej przelatywały typho-ony [brytyjskie myśliwce HawkerTyphoon – red.] ruszające do atakuna niemieckie cele tuż za plażami;wiele barek zostało już opuszczo-nych przez piechotę, inne dobijałydo brzegów, a ich piechurzy brnęliku plaży po pas w wodzie. Gdyokrążaliśmy Caen, widać było, że w samym mieście walka już trwa –kilkanaście domów stało w płomie-niach (…) Pola i łąki Normandii wy-glądały niemal jak z innego świata z tysiącami porzuconych spadochro-nów wszelkich kolorów, upiększają-cych je jak kwiaty. Wreszcie luzują-cy nas dywizjon pokazał się koło nasi wzięliśmy kurs do domu”. Tegodnia Herbst poleciał na teren inwa-zji jeszcze dwukrotnie, spędzając w powietrzu prawie siedem godzin.

Desant z 6 czerwca zapadł w pa-mięci także Jerzemu Szymankie wi -czowi, dowódcy eskadry w Dywi -zjonie 302, który latał jako osłonanad flotą inwazyjną. – Widok byłwspaniały i przerażający. Widzia -łem setki okrętów opluwających

Lotnicy polskiego dywizjonu 306. Koledzy podnosząpilota Henryka Pietrzaka po powrocie z lotu bojowego, 1942 r. FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE

(WWW.NAC.GOV.PL)

Wkraczamy w decy-dującą fazę generalnejrozgrywki z Niem ca -mi. Padł rozkaz rozpo-czynający uwolnienieEuropy od barbarzyń-skiej okupacji morder-ców i najeźdźców nazistowskich

Page 14: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

14

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

brzeg ogniem artylerii. Niemcy teżstrzelali fantastycznie. Barki desan-towe nie mogły przedostać się nabrzeg – wspominał w archiwalnejaudycji radiowej.

Wyrządzaliśmy Niemcomdużo szkody…Polskie dywizjony myśliwskie,

startujące z brytyjskich lotnisk, ot -rzymały zadanie stworzenia „para-sola ochronnego” – głównym zada-niem było bezpośrednie wsparciewojsk lądowych. Polacy patrolowaliobszar lądowania, ubezpieczającplaże „Sword”, „Gold” i „Juno”. – Inwazja Europy. (…) Latamy z do -datkowymi zbiornikami. Każdy lotpowyżej 2 godzin, 4 loty dziennie nadywizjon. Dwie zmiany pilotów(niepełne), czyli na każdego co naj-mniej dwa loty dziennie – charakte-ryzował swoje pierwsze loty nadpółnocną Francją Stanisław Boch -niak z Dywizjonu 308.

Z kolei bombowce, latając podosłoną nocy paraliżowały wrogielinie komunikacyjne, bombardowa-ły mosty, umocnienia inżynieryjne,bunkry, stanowiska artylerii nad-brzeżnej czy wyrzutnie rakietoweV-1. Do końca czerwca tylko Dy wi -zjon 305 zrzucił na obiekty nieprzy-jaciela ok. 230 ton bomb.

As myśliwski Wacław Król cha-rakteryzował zadania bombowcównastępująco: „Po angielsku działaniate określane były jako »ranger andintruder operations«, lotnicy polscynazywali je potocznie intruderką i rendżerką. Intruderka – to zwal-czanie lotnictwa nieprzyjacielskiegow nocy na jego lotniskach lub w ichpobliżu, rendżerka – to atakowaniew dzień lub w nocy celów na ziemi,głównie komunikacji kolejowej i dro- gowej, przy czym lot taki odbywałsię na wysokości przeszkód tereno-wych (wysokość lotu koszącego)”.

Pierwszą podniebną walkę z wro-giem polscy piloci stoczyli 7 czerw-ca – samoloty dywizjonów 306 i 315zestrzeliły na pewno 15 niemiec-

kich maszyn, dwie prawdopodob-nie, a pięć uszkodziły. Straty własnewyniosły trzy samoloty.

Do 25 czerwca Polakom zaliczo-no 38 zestrzeleń, a do końca tegomiesiąca polscy piloci wykonali3817 lotów w czasie ok. 8000 go-dzin. W tym czasie lotnictwo bom-bowe wykonało 485 lotów bojo-wych.

– Po dwa… czasem trzy razydziennie dywizjon wyruszał na spo-

tkanie z nieprzyjacielem, niszczącpo drodze wszystko co wiązało się z wysiłkiem zbrojeniowym (…) toryi węzły kolejowe, samochody cięża-rowe, a już tym bardziej wszelkiepojazdy mechaniczne noszące kolorykamuflażu. Mosty, wiadukty, cy-sterny, hangary, lotniska, pociągi to-warowe, fabryki z dymiącym komi-nem, wszelkie warsztaty podejrzaneo wytwórczość na rzecz dorobku wo-jennego – wszystko to było atakowa-ne z niskich i średnich wysokościprzez patrole lotnictwa alianckiego,wśród których nasz dywizjon zajmo-wał całkiem niepoślednie miejsce(…). Wyrządzaliśmy Niemcom du -żo szkody obstrzeliwując poruszają-

ce się po drogach oddziały wojskowezdążające w kierunku granicy pół-nocnej w obawie przed odcięciem odcałości i od własnych jednostek – re-lacjonował Zygmunt Jeliński, pi lotDywizjonu 306, który do lipca 1944roku wykonał 75 lotów bojowych.

Wraz z postępującą ofensywą,dowództwo wojsk sprzymierzonychusiłowało zamknąć okrążenie wojskniemieckich w Normandii, przepro-wadzając w tym celu zmasowanąakcję lotnictwa. W sierpniu Polacywspierali z powietrza alianckie na-tarcie w rejonie Caen; uczestniczyliteż w walkach pod Falaise (gdziewsławili się pancerniacy gen. Macz -ka), zwalczając niemiecki transportdrogowy i rzeczny.

26 sierpnia, podczas ataku na nie-mieckie wojska wycofujące się zaSekwanę, trafiony został Spitfire pi-lotowany przez Stanisława Wandzi -laka z Dywizjonu 308, który rato-wał się skokiem ze spadochronu w okolicach Rouen. – Muszę się de-cydować, bo tracę wysokość i spadami szybkość. Nie chcę dopuszczać dosiebie najgorszych myśli, ale wiem,że za parę minut samolot zacznie siępalić. Muszę decydować natych-miast (…) Mam jakieś 20 mil dobezpiecznego terenu, ale jeżeli niedolecę, to wpadnę Niemcom wprostw ramiona, jeżeli naturalnie wcze-śniej nie wykończą mnie w powie-trzu – wspominał swój feralny lot

Muszę się decydo-wać, bo tracę wy-sokość. Nie chcę dopuszczać do siebienajgorszych myśli, ale wiem, że za paręminut samolot zaczniesię palić

FOT.

NARO

DOW

E ARC

HIW

UM C

YFRO

WE (

WW

W.N

AC.G

OV.PL

)

Page 15: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

Wandzilak. Sekundy dzieliły gowówczas od śmierci…

Polacy wygrali bitwę o FrancjęJednym z największych polskich

sukcesów w powietrznych walkacho Francję było zestrzelenie 18 sierp-nia niedaleko Beauvais pod Paryżemszesnastu niemieckich samolotów.Czynu tego, w ciągu zaledwie 14minut, dokonali piloci Dywizjonu315, dowodzeni przez kpt. pil. Eu ge -

niusza Horbaczewskiego, który choćsam strącił trzy nieprzyjacielskie ma-szyny… nie powrócił z tego lotu.

Korespondent lotniczy ZygmuntLityński tak pisał o tym zwycięskimstarciu, poinformowany o jego prze-biegu przez uczestników walki: „Jużw pierwszej minucie dwie albo trzymaszyny niemieckie zostały zestrze-lone. Odtąd, aż do końca bitwyPolacy krążyli przez blisko kwa-drans, w promieniu mniej więcejpięciu mil, na wysokości od dzie-więciu tysięcy do paruset jardów,niszcząc jednego po drugim FockeWulfy niemieckie, które bądź tozrywały się z łąki, bądź też nadlaty-wały z pomocą prawdopodobnie z pobliskich lądowisk”.

Innym spektakularnym sierpnio-wym sukcesem Polaków było zbom-bardowanie przez Dywizjon 305zam ku Chateau Maulny koło Le

Mans, gdzie mieściła się niemieckaszkoła sabotażystów oraz zniszcze-nie olbrzymich zbiorników paliwa(ok. 13 milionów litrów!) w No -meny, na południe od Nancy.

„Dwoma głośnymi sukcesami(…) było zbombardowanie 2 VIII1944 roku szkoły sabotażu w Cha teauMaulny oraz zniszczenie 31 VIII1944 roku milionów litrów benzyny w Nomeny pod Nancy – wyczyn,który doprowadził do unierucho-

mienia wielu niemieckich czołgów i samolotów w czasie walk w Nor -mandii” – pisał Jake Duda, redaktorpisma polonijnego „Sokół”.

„Tym brawurowym atakiem Pola -cy wstrzymali niemieckie jednostkii wygrali bitwę o Francję” – zanoto-wała z kolei brytyjska prasa, któranie pierwszy raz opiewała bojowewyczy ny Polaków, znanych przecieżz bohaterskiej postawy podczas po-wietrz nej bitwy o Anglię w 1940roku.

Pomnik zwycięzcówOtwarcie drugiego frontu umoż-

liwiło przebazowanie polskich jed-nostek – stworzono sieć lotnisk po-lowych w wyzwalanej z rąk Niem- ców północnej Francji. Miało to ko-losalne znaczenie dla usprawnieniadziałań bojowych, wpływało bo-wiem na większe możliwości lotnic-

twa wspierającego wojska w pierw-szym rzucie.

Co prawda już 11 czerwca, a więcniespełna tydzień po D-Day, samo-loty Dywizjonu 302 wylądowały nafrancuskim lotnisku (polscy lotnicystanęli na terytorium Francji po razpierwszy od czterech lat, czyli odczasu kampanii francuskiej 1940roku), jednak pierwsza stała bazalotnicza dla polskich myśliwców naterytorium Francji zaczęła funkcjo-nować dopiero w pierwszej deka-dzie sierpnia. Funkcję tę spełniałolotnisko polowe B-10 w Plumetot.

To właśnie w tej niewielkiej miej-scowości – położonej kilkanaście kilometrów od Caen – powstał po-mnik, poświęcony polskim pod-nieb nym bohaterom walk o Nor -mandię. Rzeźba w kształcie litery Vjak „Victory” symbolizuje zwycię-skie loty dywizjonów PSP, które na-leżały do najskuteczniejszych alian c-kich jednostek lotniczych.

***Według raportu zwycięstw pol-

skich lotników w okresie od 6 czerw- ca do 1 września 1944 roku, w ra-mach walk w Normandii polskiemyśliwce zestrzeliły na pewno 72samoloty nieprzyjaciela i uszkodziły21. Ogień z maszyn pilotowanychprzez Polaków zniszczył ponad 700pojazdów wroga, prawie 200 rakietV-1, sześć niemieckich jednoosobo-wych aparatów torpedowych typuNeger oraz zatopił kilkanaście bareki statków.

Tak dobre wyniki uzyskano dzię-ki znakomitemu wyszkoleniu bojo-wemu polskich asów powietrznych.Nie byłoby ich, gdyby nie facho-wość kadry dowódczej oraz wyso-kie morale i determinacja żołnierzy,którzy – jak mawiał gen. Maczek –walczyli o wolność wszystkich naro-dów, ale ginęli tylko za Polskę.

15NR 6(342) CZERWIEC 2019

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

Zdjęcia udostępniło Narodowe Archiwum Cyfrowewww.nac.gov.pl

Pilot Stanisław Blok i uszkodzony samolot myśliwski Spitfire z 315. Dywizjonu Myśliwskiego Dęblińskiego,1941–1944 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (WWW.NAC.GOV.PL)

Page 16: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

16

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

FOT.

UDSK

IOR

We francuskiej miejscowości Plumetot 9 czerwca 2019roku odsłonięty został Pomnik Polskich Sił Po wietrz -nych, upamiętniający wkład Polaków w ofensywę

aliantów w Normandii w 1944 roku. W uroczystości, wpi sującejsię w obchody 75. rocznicy „D-Day”, udział wziął szef Urzędu doSpraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kas -przyk oraz przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i OsóbRepresjonowanych sędzia Bogusław Nizieński.

Uroczystości rozpoczęły się w kościele św. Samsona w Plu -metot mszą św., w której uczestniczyli ambasador RP we FrancjiTomasz Młynarski, szef UdSKiOR, zastępca prezesa InstytutuPamięci Narodowej Jan Baster, a także przedstawiciele MKiDNoraz władz lokalnych i instytucji państwowych, w tym prefektprowincji Calvados Laurent Fiscus oraz mer Plumetot Jean-

Pierre Tarlet. Na wspólnej modlitwie w intencji polskich lotnikówspotkali się również weterani Polskich Sił Powietrznych na Za -chodzie, polskie, francuskie i brytyjskie delegacje wojskowe orazlicznie zgromadzeni mieszkańcy miejscowości.

Uroczystość odsłonięcia memoriału uświetnił przelot orygi-nalnego samolotu myśliwskiego Spitfire z polskiego 317. Dy wi -zjonu Myśliwskiego, a także okolicznościowe przemówienia. Listdo uczestników uroczystości skierował prezydent Rzeczy po -spolitej Polskiej Andrzej Duda oraz prezes IPN Jarosław Szarek.

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Repre sjo no -wanych przypomniał historię udziału polskich lotników w wal-kach II wojny światowej, wyrażając wdzięczność wobec tych,dzięki którym Pomnik Polskich Sił Powietrznych mógł stanąć u francuskich wybrzeży:

– Polscy lotnicy przeszli podczas II wojny światowej bardzodługą drogę. Polacy jako pierwsi stawili czoła niemieckiej III Rzeszy i najdłużej trwali w walce. Już w 1940 roku, podczasbitwy o Wielką Brytanię, polscy piloci zaliczali się do grona naj-lepszych, mając na koncie rekordową liczbę zestrzeleń. Z bie-giem kolejnych lat ten dorobek się stale powiększał. W czerwcu1944 roku w kluczowym dla losów tej wojny lądowaniu w Nor -mandii uczestniczyli lotnicy dywizjonów tworzących 131. Skrzy -dło Polskich Sił Powietrznych – powiedział Jan Józef Kasprzyk.– Ten uniwersalny symbol zwycięstwa i nadziei jest czytelny i rozpoznawalny na wszystkich kontynentach. To jasny przekazdla osób, które w przyszłości odwiedzą to miejsce: że lotnicy,uczczeni pomnikiem, służyli dobrej sprawie – zakończył.

Następnie szef UdSKiOR, prefekt Calvados Laurent Fiscus,przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Re pre sjo -no wanych sędzia Bogusław Nizieński oraz pan Kowalski, poto-mek polskiego weterana, mieszkający w Normandii, odsłonilimemoriał „Zwycięski lot”.

. Marta Płuciennik

Zwycięski lot

Stalowa, 2,5-metrowa rzeźba w kształcie litery „V” (jak„Victory”) autorstwa architekta Alexandra Smagi symbolizują-ca zwycięski lot polskich lotników w samolotach Spitfire pod-czas walk o Normandię stanęła blisko miejsca, w którym znaj-dowało się lądowisko B-10, będące bazą operacyjną dla trzechdywizjonów samolotów bojowych (308. Dywizjon „Krakowski”,302. Dywizjon „Poznański”, 317. Dywizjon „Wileński”) podczaswalk o Nor mandię w VI 1944 r. Wewnątrz litery V umocowanotrzy samoloty Spitfire LF IX na stalowych linkach, symbolizującepolskie dywizjony. Na znaku rozpoznawczym RAF wyryto w ję-zyku polskim, angielskim i francuskim inskrypcję „Za naszą i waszą wolność”.

Page 17: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

S zef Urzędu do Spraw Kombatantów i OsóbRepresjonowanych Jan Józef Kasprzyk, 15 czerwca 2019 roku wziął udział w uro-

czystości na Wykusie poświęconej pamięci płk. Jana Piwnika ps. „Ponury” i mjr. EugeniuszaKaszyńskiego ps. „Nurt” podczas której wręczyłzasłużonym funkcjonariuszom PolicyjneHonorowe Odznaki Zasługi im. „Ponurego” oraz uhonorował medalem „Pro Bono Poloniae”oraz medalami „Pro Patria” osoby i instytucje zasłużone w utrwalaniu pamięci o bohaterachwalk o niepodległość ojczyzny. red.

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

17NR 6(342) CZERWIEC 2019

„W tych lasachzawsze byliśmywolni”

Szef UdSKiOR uhonorował Medalem „Pro Patria” 5 Konecką DrużynęHarcerską „Feniks” im. ppor. cc. Waldemara Szwieca „Robota” FOT. UDSKIOR

FOT.

UDSK

IOR

Page 18: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

18 NR 6(342) CZERWIEC 2019

F ormacja do zadań likwidacyj-nych i dywersyjno-sabotażo-wych – Organizacja Specjal nych

Akcji „Osa” powstała w maju 1942roku. Podlegała bezpośrednio Ko -men dantowi Głównemu AK i prze-prowadzała akcje bojowe na jego zle- cenie. Po wcieleniu „Osy” 1 marca1943 roku do struktur Kierow nic -twa Dywersji AK „Kedywu”, zmie-niono jej nazwę na KierownictwoSpecjalnych Akcji „Kosa 30”, po-wszechnie jednak używano nazwy„Osa-Kosa”.

Początkowo zasięg działania „Osy”obejmował Generalne Gubernator -stwo, a w grudniu 1942 roku zostałrozszerzony na terytorium III Rze -szy. Formacja podzielona była natrzy pododdziały: warszawski, kra-kowski oraz zespół „Zagra-Lin” pro-wadzący dywersję na terenach IIIRzeszy.

Twórcą i dowódcą formacji byłppłk Józef Szajewski „Phillips”, sze-fem operacyjnym por. Zdzisław Pa -cak-Kuźmirski „Andrzej”, którego

zastąpił potem por. Jan Papis-Papie -ski „Jerzy”, a szefem sztabu por. Mie -czysław Kudelski „Wiktor”. W od-dziale w czerwcu 1943 roku służyło55 ludzi.

Żołnierze przeprowadzali akcjedywersyjne i wykonywali wyroki nakonfidentach, gestapowcach i dzia-łaczach władz okupacyjnych. Mię -dzy innymi 13 kwietnia 1943 rokuzlikwidowali Hugo Dietza, urzędnikaw warszawskim Arbeitsamcie (Urzę -

dzie Pracy) zajmującego się organi-zacją wywózki Polaków na robotyprzymusowe. Tydzień później podję-to nieudaną próbę likwidacji w Kra -kowie Friedricha Wilhelma Krüge -ra, wyższego dowódcę SS i Policji w GG. Na jego samochód rzuco-no granaty, które uderzyły w tylnączęść pojazdu i Niemiec odniósł je-dynie powierzchowne obrażenia.

Z kolei jednostka „Zagra-Lin”przeprowadziła w 1943 roku trzy

FOT.

NARO

DOW

E ARC

HIW

UM C

YFRO

WE (

WW

W.N

AC.G

OV.PL

)

To jeden z najbardziej tajemniczych i kontrowersyjnychepizodów w historii Polskiego Państwa Podziemnego

Wielka wsypaOsy-Kosy

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Rozbicie 5 czerwca 1943 roku oddziału specjalnegoArmii Krajowej „Osy-Kosy” było jednym z najdotkliwszych ciosów zadanych PolskiemuPaństwu Podziemnemu przez niemiecki aparatbezpieczeństwa. Do dziś tożsamość konfidenta, który doniósł Niemcom o planowanym zgromadzeniu i umożliwił aresztowanie żołnierzy AK,pozostaje tajemnicą.

ANNA DĄBROWSKA

Page 19: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

zamachy bombowe na dworcach ko- lejowych. 24 lutego podłożyli ładu-nek na stacji kolejki podziemnej w Berlinie - zginęło 36 osób i 78 od-niosło rany. 10 kwietnia także w Ber-linie zdetonowali ładunek na dwor-cu. Zginęło 14 osób, a 60 zostałorannych. Natomiast 23 kwietniabomba wybuchła na peronie we Wro -cławiu w momencie, gdy wjechałpociąg z urlopowanymi niemiecki-mi żołnierzami. Zginęło 4 ludzi, a kilkanaście odniosło obrażenia.

Ostatni ślub5 czerwca 1943 roku w południe

w kościele św. Aleksandra w War sza -wie odbywał się ślub por. mar. Mie-czysława Uniejewskiego „Marynarza”,dowódcy jednego z patroli warszaw -skiego zespołu „Osy-Kosy” z TeofiląSuchanek, siostrą kolegi z oddziałupchor. Antoniego Suchanka „An -drzejka”. Na uroczystości, łamiącele mentarne zasady konspiracji, po-

jawiło się kilkudziesięciu żołnierzy„Osy-Kosy”.

Podczas ceremonii budynek koś -cioła otoczyło Gestapo. Młoda pa razostała zatrzymana przez Niem cóww zakrystii, a pozostałych gości we-zwano do wyjścia przed kościół. Za -skoczeni żołnierze nie stawiali oporusądząc, że to przypadkowa łapanka.Większość z nich miała dobrze sfał-szowane dokumenty i nadzieję, żeuda im się wydostać z rąk Niemców.

Niemcy zatrzymali 89 osób, w tym25 członków oddziału. Areszto wa -nia uniknęli Stefan Smarzyński „Ba -lon” oraz brat panny młodej, którzyna krótko przed przybyciem Niem -ców wyszli do sklepu po kliszę doaparatu fotograficznego. Do aresztunie trafili także żołnierze, którzy niewzięli udziału w uroczystości m.in.ppłk „Phillips”, por. „Wiktor” orazszef komórki wywiadowczej ppor.Aleksander Kunicki „Rayski”.

Aresztowanych przewieziono dowięzienia na Pawiaku, gdzie po wstęp- nej selekcji zwolniono 33 osoby niezwiązane z konspiracją, główniestarców i kobiety z małymi dziećmi.Potem odbyła się druga selekcja. Jakopisuje w książce „Za murami Pa -wia ka” Leon Wanat, były więzieńPa wiaka, który pełnił funkcję pisa-rza w więziennej kancelarii, areszto-wanych wyprowadzono na podwó-rze. W pokoju przesłuchań czekałzamaskowany konfident ukryty za

framugą okna i wskazywał Niem -com osoby powiązane z konspiracją.„Osobnik ten, wzrostu średniego,szczupły, o śniadej cerze i ciemnychwłosach, był mocno zdenerwowanyi z zachowania jego widać było, żenie chce być poznanym przez aresz-towanych”.

Los żołnierzy był tragiczny. 20czerwca samobójstwo popełniła bru- talnie torturowana Aleksandra So -kal „Władka”, łączniczka sztabu

„Ko sy”. 17 września Niemcy roz-strzelali w ruinach getta 12 męż-czyzn i 2 kobiety z oddziału, w tympor. „Jerzego”. 18 września zamor-do wano Mieczysława Uniejew skie -go, pana młodego. Pozostałych wy-wieziono do obozów koncentra-cyj nych lub zaginął po nich ślad. DoAuschwitz-Birkenau trafiła m.in.pan na młoda wraz z rodzicami.

Aresztowanie spowodowało roz-bicie warszawskiego zespołu „Ko -sy”. Por. Kudelski „Wiktor” podjąłpróbę odtworzenia oddziału na ba -zie siedmiu żołnierzy, którym udałosię uniknąć zatrzymania. 12 lipcaumówił się na spotkanie z kpt. Ry -szardem Jamontt-Krzywickim „Szy -mo nem”, adiutantem KomendantaGłównego AK o 18.00 w kawiarniprzy ul. Nowogrodzkiej.

Po przyjściu „Wiktor” poprosił,aby „Szymon” poczekał chwilę, boma jeszcze jedno krótkie spotkanie.Na pobliskim rogu ul. Nowo grodz -

kiej i Kruczej czekał na niego żoł-nierz „Osy-Kosy”, Stanisław Jaster„Hel”. Nagle do rozmawiającychpodjechał samochód Gestapo. Obajżołnierze zostali aresztowani i odje-chali w kierunku siedziby Gestapoprzy al. Szucha. „Wiktor” został po -tem zamęczony podczas śledztwa,nie wydał jednak nikogo.

Z powodu dekonspiracji i rozbi-cia oddziału dowództwo AK podję-ło decyzję o jego rozwiązaniu. Oca -

19

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

Od lewej: porucznik artylerii Mieczysław Kudelski ps. Wiktor, II zastępca komendanta „Osy-Kosy”.Porucznik polskiej Marynarki Wojennej Mieczysław Uniejewski ps. Marynarz, Matros uczestnik wieluakcji dywersyjnych. Stanisław Jaster ps.Hel, żołnierz AK oskarżony o współpracę z Gestapo FOT. ARCHIWUM

Formacja „Osa” podlegała Ko men dan -towi Głównemu AK i przeprowadzała akcje bojowe na jego zle cenie

Page 20: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

20 NR 6(342) CZERWIEC 2019

lałych żołnierzy przerzucono „dolasu”, a kilku przeniesiono do od-działu „Agat”, który przejął więk-szość zadań „Osy-Kosy”.

Zdrajca w szeregach AKPrzez długi czas nie było wiado-

mo, kto był przyczyną wsypy i ktozdradził. Dopiero „Rayski” w wyda-

nej w 1968 roku książce „Cichyfront” napisał, że w wyniku śledz-twa AK w lipcu 1943 roku za zdraj-cę uznano Jastera „Hela”. „Wyro -kiem sądu Armii Krajowej zostałskazany na śmierć. Wyrok wykona-no”, napisał „Rayski”.

Stanisław Jaster we wrześniu1939 roku walczył w obronie stoli-cy, po przypadkowym aresztowaniujesienią 1940 roku został wywiezio-ny do KL Auschwitz, skąd zbiegł w brawurowej ucieczce. Wraz z trze-ma innymi więźniami: EugeniuszemBenderym, Kazimierzem Piechow -skim oraz Józefem Lempartemprzebrani w mundury esesmanówwyjechali za druty 20 czerwca 1942roku w skradzionym samochodziekomendanta obozu. Potem Jasterwrócił do Warszawy i włączył się w działalność konspiracyjną w od-dziale „Osa-Kosa”.

Jak pisał „Rayski”, to właśnie „Hel”miał być konfidentem, który na Pa -wiaku rozpoznał członków oddzia-

łu. Ponadto po wsypie nalegał naspotkanie z porucz. „Wiktorem”,aby wydać go Gestapo. Na jego nie-korzyść świadczyło to, że niedługopo aresztowaniu wrócił do oddzia-łu. Twierdził, że zdołał wyskoczyć z samochodu otrzymując postrzał w nogę. Zdaniem „Rayskiego” Niem -cy sfabrykowali jego ucieczkę. „Jak

mogła udać się ucieczka z pędzące-go, krytego samochodu, jeśli przyjednych i drugich drzwiach siedzie-li dwaj gestapowcy? Chyba że „Hel”wyrwał któremuś pistolet maszyno-wy i położył konwojentów trupem,ale tego bynajmniej nie twierdził",czytamy w „Cichym froncie”.

Dodatkowo okazało się, że rana„Hela” była powierzchowna oraz za-dana z bliskiej odległości i z broni o kalibrze 7 mm, podczas gdy eskor-ta uzbrojona była w pistolety ma-szynowe kal. 9 mm. Jak podaje „Ray-ski”, Jaster podczas śledztwa AKmiał się załamać i przyznać do zdrady.Zeznał też, że jego ucieczka z Ausch-witz została sfingowana przez Po li -tische Abteilung (obozowe Gesta -po), aby uwiarygodnić go w kręgachpodziemnych.

Oskarżenia „Rayskiego” poparł w swoich wspomnieniach ppłk. EmilKumor „Krzyś”, szef wydziału spe-

cjalnego sztabu KG AK. Taką wer-sję wydarzeń miał także potwier-dzać niemiecki raport z 9 czerwca1943 roku ze śledztwa w sprawiezamachu na Krügera. Wynika z nie -go, że niemiecki wywiad dzięki do-nosowi konfidenta powiązanego z warszawskim zespołem „Osy-Kosy”uzyskał informację, że 5 czerwca

odbędzie się ślub z udziałem osób z polskiej konspiracji. Raport niezdradzał tożsamości konfidenta in-formował tylko, że rozpoznał on naPawiaku aresztowanych członkówoddziału.

Sprawa JasteraKsiążka Kunickiego wywołała po-

ruszenie wśród historyków i w śro-dowisku kombatanckim. Okazało się,że w zachowanych dokumentachWojskowego Sądu Specjalnego AKnie udało się odnaleźć ani akt śledz-twa prowadzonego w sprawie „He -la”, ani pisemnego wyroku. CiałaJastera także nigdy nie odnaleziono.

Okazało się też, że ani Kunicki,ani ppłk Kumora nie uczestniczyliw śledztwie w sprawie Jastera, a in-formacje uzyskali od zmarłego w 1957 roku kpt. Jamontt-Krzy wic -kiego. Poza jego słowami żadne do-wody nie potwierdzają, aby kontr-

Żołnierze „Osy”przeprowadzali akcje dywersyjne i wykonywali wyro-ki na konfidentach,gestapowcach i działaczach władzokupacyjnych

Uroczystości na placu Adolfa Hitlera w Krakowie związane z pierwszą rocznicą wybuchu wojny. Na trybunie honorowej w pierwszym rzędzie od lewej Friedrich Wilhelm Kruger FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE

(WWW.NAC.GOV.PL)

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

Page 21: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

21NR 6(342) CZERWIEC 2019

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

wywiad AK prowadził śledztwo w sprawie „Hela”.

W obronie Jastera wystąpili dwajżyjący towarzysze ucieczki z Ausch -witz – Bendera i Piechowski. Za prze -czyli, jakoby akcja mogła zostać sfin- gowana przez Gestapo. Jak mówili,to oni wpadli na pomysł ucieczki, a Jaster został do ich grupy dokoop-

towany w ostatniej chwili. PonadtoNiemcy w ramach odwetu za uciecz- kę aresztowali i wysłali do obozówkoncentracyjnych rodziców „Hela”.

Z kolei Daria Czarnecka w książ-ce „Sprawa Stanisława Gustawa Jas -te ra ps. Hel” dotarła do nieznanychdokumentów niemieckich, z któ-rych wynika, że sprawa ucieczki zo-stała potraktowana przez władze

obozowe bardzo poważnie, wysłanoza uciekinierami pogoń i listy goń-cze.

Autorka pisze też o JanuszuKwiatkowskim „Zarucie”, żołnierzuAK, który twierdził, że był świad-kiem ucieczki Jastera z samochoduGestapo. Tłumaczy również, że ra -na na nodze „Hela” została zadana

z bliskiej odległości i z pistoletu ma-łego kalibru, ponieważ do szarpani-ny doszło w ciasnym samochodzieosobowym, gdzie gestapowcy się-gnęli po broń krótką.

Zwolennicy niewinności Jasterapodkreślali, że nie odpowiadał onrysopisowi konfidenta z Pawiakaprzekazanego przez Wanata. Tamtenmiał być „wzrostu średniego, szczu-

pły, o śniadej cerze i ciemnych wło-sach”, a Jaster był wysokim blondy-nem. Także Tomasz Strzembosz w monografii „Oddziały szturmowekonspiracyjnej Warszawy” wskazy-wał, że w trakcie wewnętrznegośledztwa został on „przyciśnięty"przez kontrwywiad AK, czyli zezna-nia mogły zostać wymuszone bi-ciem. „Nie ma mocnych dowodówna winę Staszka, co więcej – dużoświadczy na jego korzyść”, piszeCzarn ecka i uważa, że padł on ofia-rą pomyłki podziemia.

Pojawiły się też alternatywne wer-sje dotyczące sprawców wsypy.Łącz niczka „Osy-Kosy” Irena Kli -me szo wa „Bogna” przypuszczała, żemógł ją spowodować donos złożonyprzez zazdrosną przyjaciółkę panamłodego. Natomiast Janusz Kwiat -kowski „Zaruta” uważa, że zdradamogła być wynikiem działalnościąsiatki konfidentów kierowanej przezLu dwika Kalksteina i Blankę Kaczo -row ską, która była odpowiedzialnam.in. za aresztowanie gen. Stefana„Grota” Roweckiego, KomendantaGłównego AK.

Z kolei Jacek Wilamowski i Wło -dzimierz Kopczuk w książce „Ta -jemnicze wsypy. Polsko-niemieckawojna na tajnym froncie” postawilihipotezę, że akcja Gestapo była im-prowizacją zainicjowaną donosemkonfidenta, który rozpoznał w gro-nie weselników osobę lub osoby po-szukiwane przez policję bezpieczeń-stwa. Dopiero po kilku dniach Nie- mcy zorientowali się, iż udało im sięschwytać żołnierzy „Osy-Kosy”.

„Dużą winą za tragedię żołnierzyKosy można obciążyć jej kierownic-two, które nie zapobiegło masowe-mu udziałowi członków oddziału w ceremonii ślubnej oraz komórkękontrwywiadu, która nie wykryładelatora”, pisze Strzembosz.

Zdjęcia udostępniło Narodowe Archiwum Cyfrowewww.nac.gov.pl

Więzienie na Pawiaku przed 1939 r. FOT. ARCHIWUM

Dużą winą za tra-gedię żołnierzy Kosymożna obciążyć jejkierownictwo, którenie zapobiegło maso-wemu udziałowiczłonków oddziału w ceremonii ślubnej

Hugo Dietz kierownik grupy „D” warszawskiegoArbeitsamtu organizującej wywózi Polaków na roboty przymusowe do Niemiec. Zlikwidowany13 kwietnia 1943 r. FOT. MUZEUM ZIEMII OTWOCKIEJ

Page 22: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

22

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

Pomnik to biały rower wgnie-ciony w ziemię przez czołgowegąsienice, który jest przełamany

na pół. Zawsze 4 czerwca palą sięprzy nim świece i znicze. Pier wot niejego autorami, choć w nieco innejformie o czym poniżej, byli IgorWójcik i Joanna Czarnecka, a jegohistoria zaczyna się 4 czerwca 1989roku. To wtedy wojsko i tajne służ-by chińskie rozgromiły trwająceod 17 kwietnia protesty studentów w Pekinie, w czasie których doma-gano się reform, demokratyzacji ży -cia, skutecznej walki z korupcją.

W wyniku brutalnej akcji zginęło od kilkuset do kilku tysięcy ludzi(prawdziwej liczy nigdy nie upu-bliczniono), a symbolem tego czasustało się słynne zdjęcie wykonaneprzez Charlesa Cole’a, na którymuwiecznił on pekińskiego studentastojącego samotnie naprzeciwko ar-mady czołgów wracających z pacy-fikacji jego kolegów. Nie ulega wąt-pliwości, że wieści z Chin przyćmi-ły propagandowo wybory w Polsce 4 czerwca 1989 roku w oczach mię-dzynarodowej opinii publicznej.

Początek protestu9 czerwca wrocławska Służba

Bezpieczeństwa odnotowała pojawie-nie się na elewacjach budynków pla-katów o treści: „1. Tienanmen –wiec solidarności polsko-chińskiej –9 VI ul. Świdnicka – obóz protestu– pl. Dzierżyńskiego (weź śpiwór,namiot, prowiant, dobrą wolę; 2. Tie nanmen – protest przeciwkoludobójstwu – 9 VI – ul. Świdnickaobóz solidarności polsko-chińskiej(weź namiot, śpiwór, świece, sumie-nie)”. Jak relacjonowała wrocław-ska bezpieka: „Zgodnie z plakato-wymi zapowiedziami o godz. 15.35w rejonie przejścia podziemnegoprzy ul. Świdnickiej zebrała się gru -pa około 50 osób młodych wiekiem,do których przemówił WaldemarFry drych, lider Pomarańczowej Al -

Pomnik ofiar brutalnej pacyfikacji studentów na pl. Tienanmen i okolicach w Pekinie,który znajduje się przy przejściu dla pieszych przy pl. Dominikańskim (w 1989 roku pl. Dzierżyńskiego) we Wrocławiu na stałe wpisał się w przestrzeń miasta. Dla osóbnie znających stolicy Dolnego Śląska warto dodać, że to jedno z najważniejszychcentrów przesiadkowych, a zarazem miejsce zakupów w pobliskiej GaleriiDominikańskiej.

Obóz Żywego ProtestuSEBASTIAN LIGARSKI

FOT.

POLS

KA-O

RG.PL

Page 23: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

23NR 6(342) CZERWIEC 2019

ter natywy. Podziękował on wszyst-kim tym, którzy w dniu 4 bm. od-dali na niego głos. Następnie głoszabrał Robert Jezierski działaczNZS Uni wersytetu Wrocławskiegoi Pomarańczowej Alternatywy, któryprzekazał informacje o wydarze-niach w Pekinie, krytycznie ocenia-jąc władze ChRL oraz rząd PRL zazbyt – w jego ocenie – stonowaneoświadczenie w tej sprawie. Prze -mawiała również w podobnym tonienieznana z imienia i nazwiska oso baz Warszawy (dane w trakcie ustala-nia). Eksponowano plakaty o treści:„Ukarać morderców z Pekinu”,Komuniści przyjdzie na Was czas.”.Zgromadzeni, do których dołączyłookoło 100 przechodniów – gapiów,udali się ulicami Świdnicką i Oław -ską na pl. Dzierżyńskiego, gdzie natrawniku przed planszą wyborcząPZPR rozbito dwa namioty (2 i 10osobowy)”. Według wrocławskiejSB w tej demonstracji wzięli udział

również Alicja Grzymalska, Krzysz -tof Jakubczak, Jacek Kudłaty i Ale -ksander Żebrowski.

Obóz Żywego ProtestuJak pisała Natalia Wisłocka: „Za-

i nicjowana przez Roberta Jezier skie -go demonstracja solidarności z Chiń- czykami wpisywała się w rewolucyj-ne happeningi Pomarańczowej Al-

ternatywy i dała początek ObozowiŻywego Protestu, co uzasadnia trak-towanie tej manifestacji jako prote-stu wobec działań tak chińskiej, jakpolskiej władzy”. Organizatoramiby li członkowie i sympatycy NZS-u,Pomarańczowej Alternatywy, Mię -dzy szkolnego Komitetu Oporu. Te godnia obok przystanków tramwajo -wych i dwóch tuneli rozbito 12 na- miotów, w proteście brało udział25–30 osób, dodatkowych sześćznajdowało się na przystankach tram-wajowych informując ludzi o trwa-

jącym proteście i jego formie. Obokzejścia do podziemi rozpisano ka-lendarium chińskich protestów. Narusztowaniu, które służyło dotych-czas do eksponowania wyborczychhaseł partyjnych zawieszono trans-parenty z hasłami: „Pekin obozemżywego protestu”, „Pekin-Pekin”,biało czerwoną flagę z napisemNZS, „Solidarni z Chinami”. Na

chodniku wykonano napis: Komu -niś ci-dosyć zbrodni”. Ponadto nary-sowano kontur leżącego człowieka i składano tam kwiaty i palono świe-ce. Według SB akcja nie wzbudzałazbyt wielkiego zainteresowania prze- chodniów. W kolejnych dniach pro-test kontynuowano zbierając mię-dzy innymi podpisy pod petycjąprzeciwko użyciu siły w Pekinie orazw jednym z namiotów montując po-mnik.

Według kreślonego scenariuszamiano również zainstalować nadaj-niki do transmisji satelitarnych pro-sto z Chin oraz podjąć uchwałę do-tyczącą stosunku polskiego rządu dotego, co stało się w Chinach, a mia-nowicie: potępienie władz chiń-skich, zawieszenie stosunków dy-plomatycznych i wprowadzeniesankcji gospodarczych. Akcję pro-wadzono pod Domem Towarowym„Centrum” (dziś „Renoma”), gdzietrzy osoby trzymały plansze z hasła-mi solidarności z narodem chińskimoraz zbierając podpisy pod petycją.Hasła wykrzykiwano też przez tubęnagłaśniającą, każde kończąc stwier-dzeniem „Europa i świat bez ko mu-nistów”.

Montowanie pomnika Jak podawała w swych informa-

cjach SB w jednym z namiotów od-bywało się montowanie pomnikapoświęconego tragicznym wydarze-niom w Chinach. Jednym z jego au-torów miał być według SB działaczPPS-RD Jarosław Suchorowski, cobyło informacją nieprawdziwą. Na -tomiast SB miała rację co do sposo-bu montowania pomnika. Wi słoc kapisała: „Forma pomnika nawiązują-ca do traumatycznych wydarzeń w Pekinie, wskazywała zarazem nakruchość ludzkiego życia w obliczutotalitarnej przemocy, z bezwzględ-ną siłą tłumiącej pokojowy sprzeciwChińczyków. Odsło nię cie pomnikaw dniu 16 czerwca 1989 roku po-przedził marsz milczenia”. Pomnikto płyta o wymiarach 150 cm na

Nie ulega wątpli-wości, że wieści z Chinprzyćmiły propagando-wo wybory w Polsce 4 czerwca 1989 rokuw oczach międzynaro-dowej opinii publicznej

Obóz żywego Protestu na pl. Dzierżyńskiego we Wrocławiu FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ / OŚRODEK „PAMIĘĆ I PRZYSZŁOŚĆ

Page 24: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

24

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

150 cm, na której umieszczono ro -wer przykuty dwoma stalowymi gą-sienicami symbolizującymi tragedięw Pekinie. Według SB manifestacjamiała miejsce 15 czerwca 1989 ro -ku i zakończyła się odsłonięciem po-mnika o godz. 22. Całość uroczy-stości zgromadziła około 700 osób,które były obserwowane z pewnegooddalenia przez funkcjonariuszy mi-licji. Następnego dnia, tj. 16 czerw-ca 1989 roku, wrocławska bezpiekazainspirowała władze administracyj-ne do zdemontowania pomnika, coteż uczyniono. Po wró cił on na swojemiejsce 4 czerwca 1999 roku, choćw zmienionej przez Marka Stanie -lewskiego wersji. O je go powrótskutecznie zabiegali Le szek Budre -wicz, Paweł Kocięba-Żabski i Krzysz-tof Jakubczak. Na talia Wisłockapisała: „Mimo różnic między pier-wotnym pomnikiem a jego drugąwersją, dzieło zawiera wszystkienajważniejsze elementy przedsta-wione w oryginale. Na prostokątnejbrukowanej płycie, której rogi prze-cinają ślady gąsienicy czołgu, umie -szczono połamany rower. Instalacjastoi na bruku, a rozlane na nim czer-wone plamy farby symbolizują krewofiar masakry. W prawym górnymrogu znajduje się tablica z napisem:„Tian’anmen Pekin – Wrocław, 4 czerw ca 1989 – 4 czerwca 1999”.

Protesty w innych miastachWarto odnotować, że protesty

przeciwko wydarzeniom w Chinachnie były tylko domeną Wrocławia.

Można tu wskazać przykład dużomniejszej Oleśnicy, gdzie 14 czerw-ca doszło do małej demonstracji.Około godziny 16.30 na skrzyżowa-niu ulicy Sejmowej i Rynku spotka-ła się grupa około 10 młodych osób,które na elewacji jednego z pobli-skich budynków nalepiły plakaty z hasłami:

1. Krew naszych braci z Chin przelana za prawdę

2. Komunizm= totalitaryzm3. Solidarność w hołdzie pomor-

do wanym studentom4. Niezależny ruch uczniowski so-

lidarny z chińskimi studentami

Głos zabrał Roman Rałczy z Na -mysłowa, działacz KPN, który od-czytał apel krytykujący rząd Chinza podejmowane działania i wspie-rający studentów. Jak pisali funk-cjonariusze SB po zakończeniu od-czytywania apelu zainicjował onwznoszenie okrzyków: „Solidarnośćz Chinami”, „Zwyciężymy”.

O 17.00 po złożeniu kwiatów, za-paleniu świeczek manifestację za-kończono, a według SB zaintereso-wanie nią mieszkańców było nikłe.

Na koniec warto odnotować, że5 czerwca w Warszawie Ruch Wol -ność i Pokój, Międzymiastówka Anar -chistyczna i PPS-RD rozpoczęłyprotest głodowy pod AmbasadąChińską. Wzięli w niej udział: PiotrIkonowicz (PPS-RD), Anna Niedź -wiedzka (WiP, Partia Radykalna),Robert Buszta (TKK PPS), AdamRyć (Międzymiastówka Anarchis -tyczna), Arkadiusz Zajączkowski(Międzymiastówka Anarchistycz -na), Jarek Guła (WiP, Partia Ra -dykalna), Marek Michalski, CezaryMiżejewski (PPS-RD, MRKS), To -masz Pieczyński (PPS-RD), Stani -sław Gocan, Artur Hrapkowicz(PPS-RD), Stanisław Biega (Mię -dzy miastówka Anarchistyczna), PiotrChodowicz, Piotr Pasak, KrzysztofGaliński (WiP). Do protestów mło-dzieży dochodziło również w innychmiejscach w kraju.

Transparenty z hasłami zawieszono na rusztowaniu, którewcześniej służyło do eksponowania wyborczych haseł partyjnych FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ / OŚRODEK „PAMIĘĆ I PRZYSZŁOŚĆ

Na Zamku Królewskim w War -szawie 14 czerwca 2019 rokuodbyła się gala z okazji jubile-

uszu 100-lecia istnienia Centralnej Bi -blioteki Wojskowej. Miejsce jubileuszuwybrano nieprzypadkowo. Jak zazna-czył dyrektor CBW dr Jan Tarczyński, towłaśnie w Zamku Królewskim swojąpierwszą siedzibę miała utworzona w czerwcu 1919 roku Centralna Bi blio -teka Wojskowa. Jej powołanie byłoświa dectwem przezorności władz woj-skowych, które doceniały zarówno war-tość nowoczesnego uzbrojenia, jak i niezbędnego zaplecza intelektualnegoarmii.

Dyrektor Jan Tarczyński przypomniałrównież słowa św. Jana Pawła II: „Bi -blioteka jest instytucją, która samymswoim istnieniem świadczy o rozwojukultury. Jest ona bowiem skarbnicą pi-śmiennictwa, przez które człowiek wy-raża swój zamysł twórczy, inteligencję,znajomość świata i ludzi, a także umie-jętność panowania nad sobą, osobiste-go poświęcenia, solidarności i prawado rozwoju dobra wspólnego”.

Jubileusz 100-leCentralnej Bibliote

Page 25: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

NR 6(342) CZERWIEC 2019 25

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCHListy okolicznościowe z okazji jubile-uszu przesłał marszałek Sejmu RP Ma -rek Kuchciński, minister obrony narodo-wej Mariusz Błaszczak oraz prezes IPNdr Jarosław Szarek.

Podczas uroczystości Medalem Pa -miątkowym Centralnej Biblioteki Woj -skowej uhonorowano osoby zasłużonedla tej instytucji. Część oficjalną spo-tkania zakończyło wystąpienie wice -prezesa Zarządu Poczty Polskiej Wie -sława Włodka, który dokonał uroczystejprezentacji okolicznościowej kartki po cz-towej wydanej z okazji 100-lecia Bi blio -teki.

Galę uświetnił koncert w wykonaniuOrkiestry Reprezentacyjnej Sił Po wie -trz nych z Poznania pod batutą mjr. Pa -wła Joksa. Zaprzyjaźnionej instytucji ży-czymy 200 lat! red.

Stanisław Grabda urodził się 3 grudnia 1916 roku w Przededworzu kołoChmielnika w dawnym województwie kieleckim. W czasie kampanii wrześnio-wej wziął udział w bitwie nad Bzurą, następnie ranny dostał się do niewoli, z któ-rej udało mu się uciec. Wiosną 1940 roku wstąpił do Związku Ja szczurczego,zaś w 1942 roku został mianowany zastępcą dowódcy Grupy Do ZadańSpecjalnych (G.Z.S.) NSZ skoszarowanej w Smogorzowie. Pełnił funkcje in-struktora V Okręgu Wojskowego NSZ. Zakładał liczne placówki na Kie -lecczyźnie i Lubelszczyźnie, inwentaryzował broń i ekwipunek, zbierał informa-cje mające znaczenie społeczne, polityczne i gospodarcze, szczególnie dotyczącedziałalności PPR oraz Gwardii-Armii Ludowej. Po wojnie poszukiwany przez NKWDi UB, został aresztowany w styczniu 1950 roku. Z Gdańska przewieziono go dowięzienia przy ul. Zamkowej w Kielcach. 30 sierpnia 1952 roku Wojskowy SądRejonowy w Kielcach, po dwóch latach tortur, na podstawie fałszywych do-wodów skazał Stanisława Grabdę na karę śmierci za „zbrodniczą działalnośćna rzecz obcego państwa”. Wyrok wykonany 15 kwietnia 1953 roku, uchylonodopiero w 1994 roku. Miejsce pochówku do dziś pozostaje nieznane.

ciaki Wojskowej

Stanisław Grabda kapitanem

FOT.

UDSK

IOR

(2)

FOT.

UDSK

IOR

P orucznik Stanisław Grabda ps. „Bem”, „Vir-Olszyna”, żołnierzNSZ i AK, zamordowany przez komunistów w 1953 roku zostałpośmiertnie mianowany na stopień wojskowy kapitana.

Po mszy św. w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP w Chmiel -niku, delegacje władz państwowych i samorządowych, szkół, stowa-rzyszeń i służb złożyły kwiaty przed tablicą upamiętniającą por. Sta -nisława Grabdę na pobliskim Murze Polskich Patriotów. Następnie,przed Pomnikiem Wdzięczności w Parku Miejskim akt pośmiertnegomianowania Żołnierza Niezłomnego na stopień wojskowy kapitanaodebrała siostrzenica porucznika, Jolanta Rybczyk.

Podczas uroczystości szef UdSKiOR zaznaczył, że to wydarzeniejest kolejnym elementem przywracania ofiar komunistycznego reżimupamięci zbiorowej Polaków, z której – zgodnie z planem oprawców –na zawsze miały zostać wymazane:

– Komuniści zabijali Żołnierzy Niezłomnych dwukrotnie: najpierwpozbawiali życia doczesnego, potem zabijali pamięć o nich, chowając ichw bezimiennych mogiłach. Czynili wszystko, aby uczynić z nich ludzinieobecnych w polskiej świadomości zbiorowej, aby uczynić ich wyklęty-mi i przeklętymi. Ten plan, realizowany także w stosunku do śp. Stani sła -wa Grabdy, trwał przez dziesięciolecia – mówił Jan Józef Kasprzyk. red.

Page 26: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

26

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

W specjalnym okolicznościo-wym oświadczeniu Komi -te tu Samoobrony Chłop -

skiej Ziemi Grójeckiej opubliko-wanym na łamach „Głosu” możnaprzeczytać m.in.: „Niech ten dzieńTwego, Ojcze Święty, u nas pobytu,stanie się dla całego narodu polskie-go świętem radości. Ta radość bezodnowy będzie fałszywa. Ta radośćbez prawdy będzie pusta. W swejciężkiej pracy, którą zaczynamy, po-trzeba nam bardzo Twego – Ojczedobrego i mądrego słowa, Twego

przykładu, Twego wsparcia modli-twą (…) Życzymy Tobie i sobie, ca-łemu polskiemu społeczeństwu, byte kilka dni czerwcowych roku pań-skiego 1979 były największym wy-darzeniem naszego życia i naszej hi-storii – momentem zwrotnym tegożycia i tej historii”. Z kolei w „Biu -letynie Informacyjnym KOR” dzia-łacze Komitetu Obrony Robotni-ków opublikowali list do JanaPawła II. Pisali w nim m.in.: „Wy -rażając głęboką radość z przyjazduWaszej Świątobliwości do ojczyste-

go kraju, witamy w Jego osobie nietylko widzialną głowę Kościoła Po -wszechnego, ale i naszego rodaka(…) Widzimy w Tobie głosicielazasad moralności społecznej i wol-ności wszystkich narodów. Widzimyw Tobie rzecznika godności ludzkiej,rzecznika ludzi, którzy mają odwagępowiedzieć »nie«! Albo też powie-dzieć »tak«! – gdy to kosztuje”. I de-klarowali: „Mamy do Ciebie pełnezaufanie i będziemy się wsłuchiwaćw każde Twoje słowo, by je rozwa-żyć i w miarę sił wprowadzić w ży -cie”.

Święto radościW artykule redakcyjnym na ła-

mach „Głosu” przytomnie zauważo -no: „Miliony ludzi będą razem w do-

Nie ulega wątpliwości, że pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny, do której doszło w dniach 2–10 czerwca 1979 roku była dla działaczy opozycjiwydarzeniem ważnym, niezwykłym. Nic zatem dziwnego, że odnosili się się do niejwydając okolicznościowe oświadczenia, pisząc o oczekiwaniach wobec niej, a następnie relacjonując jej przebieg czy też w końcu go oceniając.

Dni, które zadziwiły światI pielgrzymka Jana Pawła II do Polski na łamach prasy opozycyjnej

GRZEGORZ MAJCHRZAK

FOT.

OŚRO

DEK K

ARTA

Page 27: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

27

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

słownym i przenośnym znaczeniu.Społeczeństwo będzie mogło się po-liczyć i wynik tego plebiscytu, któ-rego nie będzie można sfałszować,każdy bowiem może sądzić po tym,co sam widział, musi wpłynąć nie-zwykle poważnie na wyobraźnięzbiorową, sąd społeczeństwa o sobiesamym. Będzie to z pewnością mia -ło znaczenie polityczne”. Na łamachtego niezależnego pisma przedsta-wiano również oczekiwania doty-czące papieskiej pielgrzymki ze stro- ny takich osób związanych z opo-zycją, jak: Bohdan Cywiński, Sta-nisława Grabska, Jacek Woźnia kow -ski, Adam Stanowski czy ks. LudwikWiśniewski. Z kolei Urszula Do -roszewska pisała o przygotowaniupropagandowym władz PRL do przy- jazdu Jana Pawła II do Polski.Stwierdzała m.in.: „W gruncie rze-

czy hasła, pod jakimi rząd PRL chcewitać papieża, to te same slogany,którymi zanudza społeczeństwo odwielu lat, pełne pięknych słów i wy-prane ze znaczenia”. Jak przy tymdodawała: „Walka z Kościołem pro-wadzona jest metodami administra-cyjnymi. Zaostrza się cenzura prasykatolickiej”. W „Głosie” przytacza-no również wyniki ankiety OśrodkaBadania Opinii Publicznej przy Ko -mitecie ds. Radia i Telewizji, z któ-rych wynikało, że 38% Polaków „zadeklarowało chęć wyjścia na

przywitanie papieża”. I dodawano,że władze PRL „usiłują zmniejszyćten zastraszający dla nich procent”.Podawano przykłady w jaki sposóbzamierzają ten cel osiągnąć (np. po-przez wycieczki krajoznawcze dladzieci i młodzieży w jej trakcie).Również w „Opinii” konkludowa-no: „Zdobywając się na ów akt od-wagi [zgodę na papieską pielgrzym-kę – GM], władze komunistycznezrobiły jednak wszystko, aby zna-czenie misji papieża w oczach Po -laków pomniejszyć”. I na potwier-dzenie tej tezy publikowano in-strukcje, wytyczne dla I sekretarzykomórek PZPR w terenie z 10 mar -ca 1979 roku. Warto w tym miejscuprzytoczyć fragment, bo oddaje ondoskonale stosunek komunistów doPolaka – papieża: „Wia domo, żeprzy jazd papieża Jana Pawła II do

Polski nie jest podyktowany tylkomiłością do swojej Oj czyzny i chę-cią odwiedzenia krewnych. Nie takdawno się z nią roz stał, tej socjali-stycznej Ojczyzny wiadomo, że onnie kocha – z czego jest znany.Głów nym celem jego wizyty jestpróba rozmiękczenia ideologiczne-go naszego systemu. Nie jest toprzyjazd, który nam pomoże”. W „Opinii” opisywano też inneprzygotowania na przyjazd Jana Pa -wła II, w tym „organów porządku”(zwłaszcza milicji) czy działania

w celu zmniejszenia frekwencji w trakcie pielgrzymki.

Na łamach „Robotnika” natomiastpisano z kolei o dwóch wymiarachpapieskiej wizyty – politycznymoraz duchowym, religijnym. „Przezdłuższy czas Polska będzie centrumświata: wielotysięczne rzesze dzien-nikarzy obserwować będą jak JanaPawła II będą podejmować komuni-styczne władze, jak witać go będzienaród, co papież będzie tutaj mó -wić” – to o tym pierwszym. „Alewizyta Ojca Świętego w Ojczyźniema przede wszystkim olbrzymi wy-miar duchowy i religijny (…) War -to, byśmy wszyscy, pomijając całyten widoczny zgiełk udzielający sięwokół, podeszli do niej z powagą.W tym właśnie leży nasz obowią-zek: wizyta Ojca Świętego musi sta-nowić dla nas wyzwanie do życia

godniejszego, lepszego, bogatszego,do ży cia i pracy w kraju o sprawie-dliwym obliczu” – na temat drugiego.

Relacje na bieżącoNa łamach prasy podziemnej

piel grzymka papieska gościła oczy-wiście również w jej trakcie. I taknp. działacze Komitetu Samo ob -ro ny Chłopskiej Ziemi Lubelskiejw liś cie otwartym do przewodniczą-cego Rady Państwa Henryka Ja błoń -skiego z 3 czerwca 1979 roku – opu-blikowanym w „Placówce” – kry-

Transparent z herbami papieskim i Gdańska wiszący na ogrodzeniu przed klasztorem jasnogórskim podczas mszy św. celebrowanej przez Jana Pawła II FOT. OŚRODEK KARTA

Walka z Kościołemprowadzona jest meto-dami administracyjny-mi. Zaostrza się cenzu-ra prasy katolickiej.

Na łamach prasy podziemnej piel grzym-ka papieska gościła oczywiście również w jej trakcie

Page 28: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

tykowali władze PRL za sposób jejrelacjonowania. Stwierdzali m.in.:„Dzień 3 czerwca, godzina 7 rano.Plac Zamkowy – spotkanie papieżaz młodzieżą. Setki tysięcy młodzie-ży i starszych, nie mniej jak dnia po-przedniego. Ale cóż to – w radiucisza, w telewizorach pusto. Papieżanie słychać, papieża nie widać, pa- pieża nie ma dla Polski”. I żądali:„My wszyscy (…) chłopi, my wszy-scy wierzący chcemy mieć stałykontakt z papieżem, z naszym pa- pieżem w jego pielgrzymce po kra -ju. Tego żądamy”. Z kolei na łamach„Ucznia Polskiego” można byłoprze czytać: „Mimo pozornych us -tępstw rząd PRL nie zrezygnował z utrudniania mieszkańcom naszegokraju śledzenia pielgrzymki OjcaŚwiętego. I tak na przykład o nie-dzielnej mszy na Placu Zamkowym»zapomniano« powiedzieć, że byłato msza dla młodzieży całej Polski, i że Jan Paweł II wygłosił homiliędo młodzieży, a nie jak uparcietwierdził »Wieczór z dziennikiem«do wiernych (…) Próbowano takżeumniejszyć doniosłość wizyty OjcaŚwiętego w naszym kraju przez po-dawanie mniej istotnych faktów(takich jak otwarcie Centrum Zdro -wia Dziecka, konferencja ZSMP lubpobyt Gierka na ziemi siedleckiej)przed podaniem relacji o JaniePawle II”. Nie ograniczano się jedy-nie do krytyki – w piśmie zamiesz-czono również słowa papieża skie-rowane w Warszawie do młodzieży.Fragmenty homilii papieskich za-mieścił też, oczywiście na pierwszejstronie, „Robotnik”. Zna lazły sięone również w innych pismach opo-zycyjnych, np. „Indek sie”. W prasiedrugoobiegowej zamieszczono teżreakcje z poszczególnych etapówpodróży Jana Pa wła II po kraju. I tak np. w „Opinii” w artykule podtytułem „Dni, które zadziwiły świat”na temat tego pierwszego, warszaw-skiego można przeczytać: „Na placuTrzech Krzy ży klęcząca grupa. Tonajstarsi Le gioniści, żołnierze Wrze -

śnia i Pod ziemia. Nad nimi dwabiało-czerwone transparenty, gło-szące, iż Oj ca Świętego witają »Żoł -nierze Rze czy pospolitej Semper Fi -delis« oraz »Żołnierze Armii Krajo- wej zawsze wierni Bogu i Ojczy-ź nie«. Papież im błogosławi. Na

Krakowskim Przed mieściu mło-dzież z transparentami »Nigdy z królami nie będziem w alian-sach…« (KIK) i »Naród z Kościo -łem – Kościół z Narodem« (WolniHarcerze). A później – niedalekoGrobu Nieznanego Żołnie rza – bia -ło-czerwony transparent z Ko twi cą:»Wolność i Niepodleg łość – RuchObrony Praw Czło wie ka i Ob y wa -tela”.

Pierwsze podsumowaniaPo odlocie papieża do Watykanu

przyszedł czas na pierwsze refleksjei podsumowania. Na łamach „In -deksu” ks. Jacek Bogdański opisy-wał zjawisko fascynacji młodzieżyosobą Jana Pawła II. Stwierdził:„Dlaczego fascynacja? Odpowiedź

wydaje się prosta – bo jest ojcem.Spełnia zapotrzebowanie na mocne-go, mądrego i dobrego ojca”. I do-dawał: „Niewielu młodych miałoszczęście posiadać takiego ojca”. A tymczasem – jak pisał – „odczerwca wiemy w Polsce, co to zna-

czy być autorytetem. Papież nimbył, bowiem nazywał to, co było wewszystkich obecne, często w stanieuśpienia, ale jednak obecne. Każdymógł znaleźć w jego słowach siebie,swoje marzenia o życiu prawdzi-wym. Był ponad nami, ale nie prze-ciwko nam – rzadko możemy tegodoświadczyć”. W piśmie tym moż -na też odnaleźć zupełnie odmienny,BI

ULET

YNUR

ZĘDU

DOSP

RAW

KOM

BATA

NTÓ

WI

OSÓB

REPR

ESJO

NOW

ANYC

H

28 NR 6(342) CZERWIEC 2019

Przyszedł do nasczłowiek, który głosiłprawdę mówił o spra-wach najprostszych i najistotniejszych zarazem, ważnych dlakażdego kto myśli i czuje. Stawiał pytania,na które każdy z nasmusi odpowiedzieć sam sobie

”Msza św. na Stadionie Dziesięciolecia odprawianaprzez papieża Jana Pawła II FOT. OŚRODEK KARTA

Page 29: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

dużo bardziej pesymistyczny głosdziałaczki Studenckiego KomitetuSolidarności Ewy Kulik. Pisała onaco prawda: „Obserwowałam teżwspólnie z przyjaciółmi zachowanieludzi podczas mszy św., spotkań z papieżem, kazań, a także w skle-

pach, w pracy i na ulicy – cieszyłynas ich reakcje, ich radość, ich zdy-scyplinowanie, ich niespotykana do-tychczas uczynność i uprzejmość”. I dodawała: „Dla nas słowa były sło-wami otuchy i umocnienia w wie-rze, iż to co robimy jest słuszne, ko-nieczne i zgodne z wolą Jego i woląBoga”. Zarazem jednak nie kryłaswego rozczarowania spotkaniem naSkałce w Krakowie, źle zresztą jejzdaniem zorganizowanego przez stro- nę kościelną (diecezję krakowską).Wynikało to z faktu, że zamiast mi-tingu z młodzieżą studencką – czegowedług autorki – oczekiwał sam JanPaweł II, zorganizowano spotkanieowszem z młodzieżą, ale ze szkółśrednich, robotniczą i ze wsi i „nakońcu z młodzieżą studencką”. Tendobór był brzemienny w skutki.Opisując reakcje młodych ludzi

Kulik stwierdzała: „zaczęłam po-ważnie zastanawiać się, czy przy-padkowo nie znalazłam się na me -czu piłkarskim, koncercie zespołuhard-rockowego lub na tak zwanychpolskich imieninach”.

Pokłosie wizytyNa łamach „Placówki” ksiądz

Stanisław Małkowski z kolei stwier-dził: „Spotkałem się z zarzutemwobec papieża, że nie ma nic nowe-go ani w encyklice, ani w swoichprzemówieniach w Polsce. A comiał powiedzieć? Czy zmienić miałprawdę odwieczną? Miał odejść odChrystusa? Prawda jest darem, któ -ry jest i stary i nowy zarazem. Darutego się nie odrzuca, jeżeli się go razprzyjęło i wartość jego poznało.Prawda jest jak chleb, jak woda i jakpowietrze: darów tych nie odrzuca-my, dzięki nim żyjemy”. I dodawał:„Czy dewiza »Tygodnika Powszech -nego«: »nie kłamać« i hasło Sołże -nicyna »nie żyć w kłamstwie« są jedyną postacią jawnego oporu w ustroju totalitarnym? Czy nicze-go innego się tu nie wymyśli, skoroprzeciwnik wciąż kłamie? OtóżOjciec Święty wskazuje nam drogęjeszcze doskonalszą”. Inny autor ar-tykułu w „Placówce”, ukryty podinicjałami „LTR”, pisał: „Mam bo-wiem takie poczucie, że przyszedłdo nas człowiek, który głosił praw-dę (…) mówił o sprawach najprost-szych i najistotniejszych zarazem,ważnych dla każdego kto myśli i czuje (…) Stawiał pytania, naktóre każdy z nas musi odpowie-dzieć sam sobie, na które każdy po-winien odpowiadać dzień po dniu,aż do kresu swej drogi – kim jesteśi dokąd idziesz człowieku?”

Z kolei w „Biuletynie Dolno ślą -skim” stwierdzono: „W dniu wczo-rajszym zakończyła się wizyta w Polsce Ojca Świętego – Jana Pa -wła II. Przez dziewięć dni byliśmyświadkami zdarzeń, które każdy – bez względu na przekonania poli-tyczne czy światopogląd uznać musi

za doniosłe – jedno z najważniej-szych w naszych dziejach”. I doda-wano: „Na głębszą refleksję przyj-dzie czas później – gdy z pewnegooddalenia wyraźniej widać będziekształt zdarzeń, ich różnorodnewpływy i oddziaływania, ich sens i znaczenie”. Jednocześnie zwróco-no się do swych czytelników, a na -wet „do wszystkich”: „zabezpieczcieświadectwa tego epokowego wy da-rzenia”. Apelowano: „Wielu z Wasposiada taśmy z nagraniami prze-mówień Ojca Świętego. Taśmy tenależy nie tylko przechowywać, alei udostępniać innym. Niech te na-grania pomogą zachować w pamięcito, co najtrudniej uchwytne – at-mosferę tych niezwykłych spotkańOjca Świętego z rzeszami roda -ków”. I dalej: „Spisujcie, i to na go-rąco, wrażenia i spostrzeżenia – za -nim czas ich nie stępi, a zła wola,której działań możemy być świad-kami, nie zniekształci rzeczywistegowydźwięku i wymiaru wydarzeń”.Niezwykle trafne podsumowaniemożna znaleźć w „Biuletynie In -formacyjnym KOR”: „Widzieliśmytyle pogodnych twarzy, tyle oznakradości, tysięcy dekoracji, odznak,chorągiewek i kwiatów, wszędziekwiaty, nawet na cmentarzach, nagrobach! Wszystko było niewiary-godne. Chorzy na wózkach podno-szeni, by lepiej widzieli. A OjciecŚwięty mówi o godności człowieka, o dialogu z każdym w imię dobraczłowieka. Takie były spotkania z papieżem – rodakiem, pełne nie-spodzianek i niepokoju sumienia.Reszta należy do nas”. I – jak twier-dzi wielu historyków – pokłosiemtej pielgrzymki Jana Pawła II doPolski było powstanie „Solidar noś -ci”, które stanowiło spełnienie pa-pieskich słów „Niech zstąpi duchTwój! Niech zstąpi duch Twój! I od-nowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”…

Autor jest pracownikiem Biura Badań Hi -sto rycznych IPN

29NR 6(342) CZERWIEC 2019

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

Page 30: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

WSanktuarium pw. Najświętszej Maryi PannyGwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła IIw Toruniu 2 czerwca 2019 roku odsłonięto tabli-

cę upamiętniającą działania bojowe jednego z ostatnich puł-ków kawalerii – Pułku Ułanów Karpackich.

Uroczystość rozpoczęła się mszą św. koncelebrowanąpod przewodnictwem ks. bp. Tymona Tytusa Chmieleckiego,nuncjusza apostolskiego w Gwinei i Mali, sprawowaną w in-tencji poległych, zmarłych i żyjących żołnierzy jednostki. W homilii abp Chmielecki podkreślił, że żołnierze PułkuUłanów Karpackich oddawali życie za Ojczyznę, której niemieli, gdyż nie wszystkim było dane wrócić po wojnie dowolnej Polski. Nierzadko pozostawali zatem za granicą i za-kładali tam rodziny.

Natomiast szef Urzędu do Spraw Kombatantów i OsóbRepresjonowanych w swoim przemówieniu po zakończeniuEucharystii zwrócił uwagę na europejski wymiar zwycięstwPolaków, które w 1944 roku we Włoszech stały się takżeudziałem żołnierzy Pułku:

– Musimy tu powtórzyć słowa, które powinny rozbrzmie-wać w każdym polskim sercu: Europo, swoją wolność za-wdzięczasz polskiemu żołnierzowi. Europo, swoją wolnośćzawdzięczasz temu, że polski żołnierz, jak Ułani Karpaccy,stanął po stronie dobra, stanął przy wartościach, które przezwieki budowały twoje oblicze! Dlatego zwyciężył i przyniósłci wolność. Europo, nigdy o tym nie zapominaj! – powiedziałJan Józef Kasprzyk.

Tablicę upamiętniającą działania bojowe Pułku UłanówKarpackich odsłonił szef UdSKiOR wraz z synem jego do-wódcy, Zygmuntem Wyskotą-Zakrzewskim. Żołnierze Pułku,utworzonego decyzją Naczelnego Wodza gen. WładysławaSikorskiego w 1940 roku, brali udział w kampanii libijskiej,

walcząc pod Tobrukiem, zaś w kampanii włoskiej w 1944roku jako pierwsi zdobyli wzgórze Passo Corno we Wło szech,port Ancona, docierając aż do Bolonii. W roku 1966 zaswoje czyny bojowe Pułk został odznaczony OrderemWojennym Virtuti Militari.

– Kawalerzyści przez wieki stali na straży bezpieczeństwanaszych granic i walczyli o naszą wolność. Budzili zasłużonypodziw społeczeństwa i sojuszników, a także strach nieprzy-jaciół. Ich legenda jest ważną częścią naszej tożsamości na-

rodowej – napisał premier RP Mateusz Morawiecki w spe-cjalnym liście skierowanym do uczestników uroczystości.Poza nim listy wystosowali również marszałek Sejmu RPMarek Kuchciński, minister obrony narodowej MariuszBłaszczak oraz minister Anna Maria Anders. Głos w imieniurodziny dowódcy Pułku płk. Stanisława Wyskoty-Zakrzewskiego zabrała jego wnuczka Anna Zakrzewska.

– Ostatnim marzeniem dziadka Stanisława, który nie do-czekawszy wolnej Polski zmarł na brytyjskiej ziemi, było to,aby pamięć o czynach Pułku nigdy nie została zapomniana –stwierdziła.

Pod tablicą upamiętniającą czyny bojowe Pułku UłanówKarpackich zostały złożone wieńce m.in. od rodzin żołnierzyjednostki, prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, marszałkaSejmu RP, premiera, ministra obrony narodowej oraz szefaUrzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych,który był współorganizatorem uroczystości. red.

FOT.

UDSK

IOR

FOT.

UDSK

IOR

30

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 6(342) CZERWIEC 2019

Zygmunt Wyskota-Zakrzewski (w środku) był głównym inicjatorem powstania tablicy upamiętniającej działania bojowe Pułku Ułanów Karpackich FOT. UDSKIOR

W hołdzie żołnierzomPułku Ułanów Karpackich

Page 31: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez

W ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Lon -dynie 7 czerwca 2019 roku odbył się wieczórjubileuszowy 60-lecia działalności „Tygodnia

Polskiego”, podczas którego Jan Józef Kasprzyk za działal-ność na rzecz ochrony dziedzictwa narodowego otrzymałhonorową nagrodę oraz tytuł Człowieka Roku „TygodniaPolskiego”.

Podczas gali szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przekazał Medal Stulecia Nie -podległości przyznany przez Prezydenta RP AndrzejaDudę Karolinie Kaczorowskiej, wdowie po ostatnim pre-zydencie RP na Uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim.Odznaczenie odebrała córka Pani Prezydentowej, Jagoda.Szef Urzędu odznaczył również zasłużonych działaczybrytyjskiej Polonii medalami „Pro Bono Poloniae” i „ProPatria”. W swoim przemówieniu Jan Józef Kasprzyk pod-kreślił, że pismo przeprowadziło polską myśl niepodległo-ściową przez okres zniewolenia komunistycznego i wpro-wadziło do czasów, w których Polska jest suwerenna.

– Często ten punkt widzenia – z oddali – jest wciążbardzo ważnym punktem odniesienia dla Polaków miesz-kających nad Wisłą. „Wolność jest dana, ale i zadana”,jak powiedział nasz wielki rodak, Jan Paweł II. Wolnośćtrzeba pielęgnować, tak, jak czyni to redakcja „TygodniaPolskiego” – dodał.

Na uroczystość przybyli z Polski także Sekretarz Stanuw KPRP Anna Maria Anders, Podsekretarz Stanu w MRPiPS Kazimierz Kuberski, Przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przySzefie Urzędu sędzia Bogusław Nizieński, Dyrektor CBWJan Tarczyński oraz posłowie na Sejm RP Andrzej Melak,Zbigniew Gryglas i Joanna Fabisiak. red.

NR 6(342) CZERWIEC 2019 31

Gala „TygodniaPolskiego” w Londynie

FOT.

UDSK

IOR

P odczas dwudniowej konferencji Stowarzyszeń OsóbRepresjonowanych z powodów politycznych i działa-czy opozycji antykomunistycznej, połączonej z jubile-

uszem XX-lecia Stowarzyszenia Represjonowanych w sta-nie wojennym regionu świętokrzyskiego szef UdSKiORuhonorował Medalami „Pro Patria” Stanisławę Gawlik,Teresę Małgorzatę Jurczyk, Jana Maciejewskiego, BogdanaMigasa, Ryszarda Sztando, księdza Marka Tabaszewskiegooraz Marzenę Zajączkowską.

Konferencja zorganizowana przy wsparciu finansowymUrzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanychodbyła się w dniach 14–15 czerwca 2019 roku w Skar ży skuKamiennej. red.

Jubileusz 20-lecia StowarzyszeniaRepresjonowanych w stanie wojennym regionuświętokrzyskiego

FOT.

UDSK

IOR

Page 32: Sierpień 1980, strajk w Stoczni Gdańskiejkombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2019/201906.pdf · upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów znie-wolonych przez