m Rok rjj£i Strajk tramwajowy na martwym...

4
* adakata. lafeadzka l — TaUfooy | 138-23. 182-48 103-28.- Adrr.inirtracła Piotrkowska U. — leŁeJoa 102-29, Radaklot I lego uutapca aasyfmutą ad lodata? 1 do 2 pa półkola. "Sra^-aBr.*?*-- birraoft* DWBar^a W adaiiniatraafl .Kcb." ? «Ł. 10 gr. J^aejaaaaja. d*> doaa*w 10 ff. flaaB 9af ?W' r pass- Knykaiy oadeelioe bec tmaócM tKtwraTjnoi uwataa* «ą xa bespbi- m. Rok«f)KÓw aa równo otytych Jak 1 ->-lr/>>coTivrh reda keta nie wrraca rjj£i Rok VII, N> 317 Łódź, czwartek 19. XI. 1931 r. Ceny ogłoszeni Pturd tekstem Ł 1 l-a ttrona ti a> aa • «im I farb, atrort* 9 la o a ra«.!» «0 ar* aakrologt 25 <r i<i tcxj|n. 13 i t . «tr*t>« 10 ..u6*> dro •a* 13 iji r> »,r « Ł dl» poazalraja- araa prac* 19 gr . aalmniaiaaa oglo aa.aia 120 dla bairobatn ł li Oglimenla dwulcoiurowc o 90 pi-oc droćs]; otlrmenai latrautezM < trójkolorowa 0 100 proc droitej. Za tar min draki) adminlstiacła al* odpowiada. - P. K. O. Nr. (8909. komuniści nfe dopuszczała do podjada pracy. Strajk tramwajowy na martwym punkcie. J u t r o dyrekcja zacznie przyjmować nowych pracowników Warszawa. 19 listopada. Sytuacja w j strajku tramwajowym bez zmiany. Z jednej strony wichrzenia komunistów, z drugiej brak wpływów związków legalnych wśród pracowników tramwajowych- Na wieczornem zgromadzeniu straj- kujących tramwajarzy przed remizą przy ul- Młynarskiej, podobnie, jak na dzisiejszym rannym wiecu, przywódcy związków legalnych, którzy zdawali sprawę z przebiegu konferencyi i z wizy tv u prezydenta miasta Słomińskiego i którzy w wyniku wytworzonej sytuacji jako jedyny logiczny wniosek wysuwali konieczność podjęcia pracy, zostali przez Podrabianie polskich znaczków pocztowych. Olbrzymia afera fnłszerska we Wiedniu. Wiedeń, 19 listopada. Prasa wiederi ska donosi o wykryciu fabryki fałszy- wych polskich znaczków pocztowych, zorganizowanej w wielkim stylu. Poli- cja aresztowała w związku z tą aferą kupca Izaaka Wagnera, zamieszkałego w II obwodzie, który zeznał na kotnisar- jacie, iż fałszywe znaczki pocztowe o- trzymał od właściciela drukami Mendla Lewina, celem ich rozpowszechnienia. Na podstawie tego zeznania, aresztowała policja także i Lewina, a przoprowadziiw szy w jego drukarni rewizję, znalazła większą ilość fałszywych znaczków pocztowych. Aresztowany został również dyrektor drukarni Lewina, Zaufał. Radca policji dr. Klauder przesłuchał nocą wszystkich aresztowanych, którzy przyznali sle do fałszowania polskich znaczkdw pocz towych. SZCZEGÓŁY AFERY. listopada. W związku wani planowali fałszowanie znaczków polskich na wielką skalę. Gdyby zamie- rzenia ich zostały uskutecznione, skarb polski poniósłby szkodę około 150.000 złotych. Jak stwierdza „Korespondcnz Wil- helm" — falsyfikaty były świetnie uda- ne. Policja inwigilowała już od dłuższego czasu małą drukarnię Lewina i stwier- dziła, że pracowano często w nocy. Do- chodzenia policyjne ustaliły też, że Le- win nabył mniejszą maszynę do perforo wania znaczków za 580 szylingów. Poli- cja przeprowadziła rewizję w drukami, gdzie odkryto szereg fałszywych 25- groszowych polskich zmacpków, tudzież pewną ilość s l'. i m pil rumuńskich no 10 — 50 leŁ Rewizja w mieszkaniu Zaufała wy- kazała 4000 arkuszy znaczków po 150 sztuk. Sprzedażą znaczków miał się zająć Izaak Wagner, przyczepi po długich targach ułożono się, że będzie on sumy norni- Wledeń, 19 listopada. W związku z. aferą fałszowania znaczków pocztowych | płacił wspólnikom 10 proc polskich, dowiadujemy się, że areszto- 1 nałnerj marek. Fałszywe banknoty 100-złotowe pojawiły sit) Toruń 19.11. Na terenie Torunia po- jawiły sit fałszywe banknoty 100-złoto we, które puszczano w obieg w sklepach I na targach. W związku z tern władzie areszrflowa | ły 47-letnią Władysławę Ahlowa, pocho dzącą z Grudziądza I 40-Ietrofa Bronisła-' wę Rozowicz. W mieszkaniu jednej z | w Toruniu. nich znaleziono kilka falsyfikatów 100 złotowych. Falsyfikaty odróżnić można po gorszym papierze. na którym wizerunek Kościuszki wyko- nany fest nieudolnie. Władze prowadzą dochodzenia, celem wykrycia fabryk fałszywych banknotów. Wstrząsające samobójstwo sierżanta. Ofiara chorobliwej ambicji. Lwów, 19 listopada. Wczoraj roze- grała się pod kościołem św. Anny we Lwowie w oczach liczmej publiczności wstrząsająca scena samobójstwa. Sierżant 6 dyonu samochód. Jan Ku- biak stanąwszy obok krzyża, oddał do siebie 4 strzały z rewolweru, celując w serce. Widok tej sceny wywołał ataki histeryczne kilku kobiet, które poczęły przeraźliwie krzyczeć. Jak się okazało. Kubiak został na krót ko przed poipełnieniicm samobójstwa u- karany 3-dniowem aresztem za to, że ja ko szofer samochodu ciężarowego, spowodował zderzenie wozu w Alei Marsz. Focha z tramwajem. Cho- robliwa ambicja niigdy dotąd nie karane go sierżanta pchnęła go do rozpaczli- wego kroku. Jak zeznała jedna z kobiet, która w chwili zamachu znalazła się nieopodal, Kubiak wyszedłszy z kościoła i stanąw- szy pod krzyżem, rozpiął płaszcz, przy- łożył do piersi rewolwer i głośno zawo- łał: „Panie Boże, zmiłuj się nad duszą grzesznego samobójcy!" poczem wy- strzelił czterokrotnie. 'podniecanych agitatorów komunistycz- nych wygwizdani. Związki legalne postanowiły wpraw- dzie zdjąć z siebie odpowiedzialność za przedłużanie strajku i próbują nakłonić swych członków i zwolenników do wy- ruszenia na miasto. Poważniejszych na- dziel jednak do tego nie należy przy w ą zywc.ć Dzień dzisiejszy jest trzecim dniem strajku. Zgodnie z ustawą jest to dzień ostatni, po którym już wolno będzie Ma gistratowi uważać umowę ze strajkują cynii pracownikami Za rozwiązaną. W ten sposób w razie dalszego prze dłużenia się strajku, dyrekcja tramwa- jów już od piątku najprawdopodobniej -oz pocznie przyjmowanie nowych pracow- ników. Sytuacja w tej chwili jest taka, że nad tłumem panują komuniści, którym za wszelką cenę chodzi o przedłużenie za- targu i doprowadzenie do możliwie jak największego zamętu. Związki legalne, nie posiadające wpry wów, łudzą sle jednak tern, że do odzy- skania znaczenia prowadzi droga przez licytację haseł 1 fantastycznych żądań Prześcigają więc oni komunistów w obli- czu strajkujących i ogółu robotników miejskich w wysuwaniu coraz to nowych dezyderatów. Z tego powodu Istnieje bardzo uza- sadniona obawa, że strajk rozszerzyć się może w najbliższym czasie na gazownię, wodociągi i inne zakłady użyteczności publicznej w Warszawie. Władze adm>irsrtacvfne 1 bezpteczeń stwa są zdecydowane użyć nawet naj- ostrzejszych środków w walce z próbami zamętu I anarchii. W pierwszym rzędzie rozwiązana Jest sprawa natychmiastowego powiadomie- nia strajkujących tramwajarzy, że wo- bec bezprawnego I nleumotvwowanego zerwania umowy zbiorowej bez Jakie- gokolwiek uprzedzenia, pracownicy tram wajów uznani zostają za porzucających samowolnie pracę, a co zatem idzie, za zwolnionych bez prawa do jakichkolwiek odszkodowań. W tym stanie rzeczy roz- poczęłoby natychmiast przyjmowanie no wych pracowników. Ten krok dyrekcji tramwajów i Ma- gistratu zapobiegłby, jak sądzą, dalsze- mu niebezpiecznemu dla stolicy rozwojo- wi wypadków strajkowych. Pomnik cichych bohaterów. Na brzegu morza w Rye (Suscx. południowa AngIJa) odbyło sie poświecenie pom rika ku czci 17 rybaków, którzy w ubiegłym roku wyjechali Dodczas burzy na ratunek tonaceeo narowca 1 ponieśli śmierć w (alach szalejącego oceanu. Rentgenologia na usługach sztuki. Wotna na Dalekim Wschodzie. Japońscy żołnierze zatrzymują na moście, prowadzącym przez rzekę Nonul chiński poc'ag z żywnością dla armji generała Maa. Sowiety n e chcą wolny z Japonią. Japończycy żąda ą odroczenia sesji Rady Ligi Narodów Londyn, 19.11. (Teł- wł. „Echa") — Rząd sowiecki wysłał do rządu japoń- skiego notę, w której kategorycznie de- mentuje wiadomości o rzekomych za- miarach wojennych wobec Japonji.Poza tern Sowiety wyrażają swoje oburzenie z powodu rozsiewanych przez Japonję pogłosek, jakoby po stronie wojsk chiń- slcch walczyły oddziały sowieckie przebrane w mundury chińskie. Tokio, 19.11. (Tel. wł- „Echa"). Po za- jęciu Cziczikaru, które nastąpiło wieczo- rem, wojska chińskie cofnęły się w po- płochu na północ. Japonja uważa narazie swoje operacje w północnej Mandżurii za zakończone. Wojska Japońskie zajęte są obecnie u- macnianiem zajętych przyczółków 1 u- mocnień polowych na przedpolach Czł- czika.ru Londyn, 19.11- (Tel. wł. „Echa"). Jak donosi korespondent „Times'a" z Tokio, wysłała Japonja do swoich przedstawi- cieli na konferencji w Paryżu notę, upo ważniającą ich do przedstawienia no- wych kompromisowych propozycyj. Japonja żąda odroczenia obecnej se- sji Rady Ligi Narodów, aż do chwili, kie- dy specjalna komisja Ligi zbada na miejscu stosunki w Mandźurji i całych Chinach. Równałoby się to odroczeniu na czas nieograniczony. Stopniowe wznowień e wykładów na wszystkich wyższych uczelniach w kraju. Wilno 19.11. Otwarcie uniwersytetu wileńskiego przeprowadzone będzie w ten sposób, że wykłady wznawiane bę- dą stopn'owo. Najpierw zaczną s'e wykłady wydz. teologicznego, a posiadającego wśród słuchaczów młodzież wyłącznie polską i katolicką. W ten sposób U. S. B. pragnę ustrzec się przed nowemi wypadkami na wszech nicy. Warszawa 19.11. Zapowiedziane przez rektorów wyższych uczeln' na so- botę uruchomienie zakładów naukowych wywołało wśród młodzieży dobre wra- żenie. Kraków 19.11. Senat akademicki o bradował do godziny 9-ei weczorem. W wyniku konferencji senat posta nowił: 1) Otworzyć Bibljotekę Jagiellońską we czwartek po południu o godzn''e 16-ej. 2) Podjąć wszystkie wykłady i zaję cła w całym Uniwersytecie w poniedz a łek dnia 23 bm. 3) W razie jakiegokolwek zakłócenia spokoju w murach Uniwersytetu, ukarać winnych relegacją. Zawiadamiając o tern rektor orzestrtt ga, że w razie powtórzeń a sie zaburz*** grozi młodzieży utrata trymestru ( nowe wp^y. Katastrofa samochodowa pod Bydgoszczą. Ciężarówka łódzkiej firmy w rowie. Na szosie Bydgoszcz — Koronowo wydarzyła się katastrofa samochodowa. Samochód półciężarowy firmy Lago r . Lodzi wjechał wskutek gęstej mgły do rowu i przewrócił się do góry kołami. Z pod zdruzgotanej budki szoferskiei wydobył okoliczni mieszkańcy trzech silnie potłu czonych pasażerów ' ciężko rannego szofera Grossera. Po udzieleniu im opa- trunku odstawiono ich do szpitala Bydgoszczy. Beznadziejne obrada. Muzea zagraniczne zaopatrzyły się w specjalne aparaty, które zaoomocą pro- mieni Rentgena pozwalała stwierdzić autentyczność obrazów starych mi- strzów oraz umożliwić umieietrią kon- serwacje. Botor i funt w Łodzi. Prywatnie dolar papierowy w żąda- niu 8.89, w płaceniu 8.87: dolar złoty w żądaniu 915, w płacenu 9.10: funt an- giieski w żądaniu 33.75. w płaceniu 33.50 rubel złoty w żądaniu 5.15. w płaceniu 5.05; marka w żądaniu 2.11. w płaceniu ,.24)9; za 100 franków francuskich w ża- bdJm%- 35r2CL W płaceniu 36.00. Konferencja Rady Lig' Narodów w sali zegarowej francuskiego r*" ?sterstwa spraw zagranicznych już od kilku dn; daremnie stara się znaleźć C wyj- ścia 7 zapipatwwi sprawy konfliktu mandżurskiego. Za stołem oośrodko (pod- narty ręka) Briand.

Transcript of m Rok rjj£i Strajk tramwajowy na martwym...

Page 1: m Rok rjj£i Strajk tramwajowy na martwym punkcie.bc.wbp.lodz.pl/Content/38753/Echo1931polIINr317bc.pdf* adakata. lafeadzka l — TaUfooy | 138-23. 182-48 103-28.- Adrr.inirtracła

* adakata. lafeadzka l — TaUfooy | 138-23. 182-48 103-28.- Adrr.inirtracła

Piotrkowska U. — leŁeJoa 102-29, Radaklot I lego uutapca aasyfmutą ad

lodata? 1 do 2 pa półkola.

"Sra^-aBr.*?*--birraoft* DWBar^a W adaiiniatraafl . K c b . " ? «Ł. 10 g r .

J^aejaaaaja. d*> doaa*w 10 ff. flaaB 9af?W' r

p a s s -Knykaiy oadeelioe bec tmaócM tKtwraTjnoi uwataa* «ą xa bespbi-m. Rok«f)KÓw aa równo otytych Jak 1 ->-lr/>>coTivrh reda keta nie wrraca rjj£i

Rok VII, N> 317 Łódź, czwartek 19. XI . 1931 r.

Ceny o g ł o s z e n i Pturd tekstem Ł 1 l-a ttrona ti a> aa • «im I farb, atrort* 9 la o a ra«.!» «0 ar* aakrologt 25 <r i < i tcxj|n. 13 i t . «tr*t>« 10 ..u6*> dro

•a* 13 iji r> » , r«Ł dl» poazalraja-araa prac* 19 gr . aalmniaiaaa oglo aa.aia 120 dla bairobatn ł l i Oglimenla dwulcoiurowc o 90 pi-oc droćs]; otlrmenai latrautezM <

trójkolorowa 0 100 proc droitej.

Za tar min draki) adminlstiacła al* odpowiada. - P. K. O. Nr. (8909.

komuniści nfe dopuszczała do podjada pracy.

Strajk tramwajowy na martwym punkcie. J u t r o dyrekcja zacznie przyjmować nowych pracowników

Warszawa. 19 listopada. Sytuacja w j strajku tramwajowym bez zmiany. Z jednej strony wichrzenia komunistów, z drugiej

brak wpływów związków legalnych wśród pracowników tramwajowych-

Na wieczornem zgromadzeniu straj­kujących tramwajarzy przed remizą

przy ul- Młynarskiej, podobnie, jak na dzisiejszym rannym wiecu, przywódcy związków legalnych, którzy zdawali sprawę z przebiegu konferencyi i z wizy tv u prezydenta miasta Słomińskiego i którzy w wyniku wytworzonej sytuacji jako jedyny logiczny wniosek wysuwali konieczność podjęcia pracy, zostali przez

Podrabianie polskich znaczków pocztowych. Olbrzymia afera fnłszerska we Wiedniu.

Wiedeń, 19 listopada. Prasa wiederi ska donosi o wykryciu fabryki fałszy­wych polskich znaczków pocztowych, zorganizowanej w wielkim stylu. Poli­cja aresztowała w związku z tą aferą kupca Izaaka Wagnera, zamieszkałego w II obwodzie, który zeznał na kotnisar-jacie, iż fałszywe znaczki pocztowe o-trzymał od właściciela drukami Mendla Lewina, celem ich rozpowszechnienia. Na podstawie tego zeznania, aresztowała policja także i Lewina, a przoprowadziiw szy w jego drukarni rewizję, znalazła większą ilość

fałszywych znaczków pocztowych. Aresztowany został również dyrektor

drukarni Lewina, Zaufał. Radca policji dr. Klauder przesłuchał nocą wszystkich aresztowanych,

którzy przyznali sle do fałszowania polskich znaczkdw pocz towych.

SZCZEGÓŁY AFERY. listopada. W związku

wani planowali fałszowanie znaczków polskich na wielką skalę. Gdyby zamie­rzenia ich zostały uskutecznione, skarb polski poniósłby szkodę

około 150.000 złotych. Jak stwierdza „Korespondcnz Wi l ­

helm" — falsyfikaty były świetnie uda­ne. Policja inwigilowała już od dłuższego czasu małą drukarnię Lewina i stwier­dziła, że pracowano często w nocy. Do­chodzenia policyjne ustaliły też, że Le­win nabył mniejszą maszynę do perforo wania znaczków za 580 szylingów. Poli­cja przeprowadziła rewizję w drukami, gdzie odkryto szereg fałszywych 25-groszowych polskich zmacpków, tudzież pewną ilość

s l'.im pil rumuńskich no 10 — 50 leŁ Rewizja w mieszkaniu Zaufała wy­

kazała 4000 arkuszy znaczków

po 150 sztuk. Sprzedażą znaczków miał się zająć Izaak Wagner, przyczepi po długich targach ułożono się, że będzie on

sumy norni-Wledeń, 19 listopada. W związku z.

aferą fałszowania znaczków pocztowych | płacił wspólnikom 10 proc polskich, dowiadujemy się, że areszto-1 nałnerj marek.

Fałszywe banknoty 100-złotowe p o j a w i ł y sit)

Toruń 19.11. Na terenie Torunia po- • jawiły s i t fałszywe banknoty 100-złoto we, które puszczano w obieg

w sklepach I na targach. W związku z tern władzie areszrflowa |

ły 47-letnią Władysławę Ahlowa, pocho dzącą z Grudziądza I 40-Ietrofa Bronisła-' wę Rozowicz. W mieszkaniu jednej z |

w Toruniu. nich znaleziono kilka falsyfikatów 100 złotowych.

Falsyfikaty odróżnić można po gorszym papierze.

na którym wizerunek Kościuszki wyko­nany fest nieudolnie. Władze prowadzą dochodzenia, celem wykrycia fabryk fałszywych banknotów.

Wstrząsające samobójstwo sierżanta. Ofiara chorobliwej ambicji.

Lwów, 19 listopada. Wczoraj roze­grała się pod kościołem św. Anny we Lwowie w oczach liczmej publiczności wstrząsająca scena samobójstwa.

Sierżant 6 dyonu samochód. Jan Ku­biak stanąwszy obok krzyża, oddał do siebie 4 strzały z rewolweru, celując w serce. Widok tej sceny wywołał ataki histeryczne kilku kobiet, które poczęły

przeraźliwie krzyczeć. Jak się okazało. Kubiak został na krót

ko przed poipełnieniicm samobójstwa u-karany 3-dniowem aresztem za to, że ja ko szofer samochodu ciężarowego,

spowodował zderzenie wozu w Alei Marsz. Focha z tramwajem. Cho­robliwa ambicja niigdy dotąd nie karane go sierżanta pchnęła go do rozpaczli­wego kroku.

Jak zeznała jedna z kobiet, która w chwili zamachu znalazła się nieopodal, Kubiak wyszedłszy z kościoła i stanąw­szy pod krzyżem, rozpiął płaszcz, przy­łożył do piersi rewolwer i głośno zawo­łał: „Panie Boże, zmiłuj się nad duszą grzesznego samobójcy!" poczem wy­strzelił czterokrotnie.

'podniecanych agitatorów komunistycz­nych

wygwizdani. Związki legalne postanowiły wpraw­

dzie zdjąć z siebie odpowiedzialność za przedłużanie strajku i próbują nakłonić swych członków i zwolenników do wy­ruszenia na miasto. Poważniejszych na­dziel jednak do tego nie należy przy w ą zywc.ć

Dzień dzisiejszy jest trzecim dniem strajku. Zgodnie z ustawą jest to dzień ostatni, po którym już wolno będzie Ma gistratowi uważać umowę ze strajkują cynii pracownikami

Za rozwiązaną. W ten sposób w razie dalszego prze

dłużenia się strajku, dyrekcja tramwa­jów już od piątku najprawdopodobniej -oz pocznie przyjmowanie nowych pracow­ników.

Sytuacja w tej chwili jest taka, że nad tłumem panują komuniści, którym za wszelką cenę chodzi o przedłużenie za­targu i doprowadzenie do możliwie jak największego zamętu.

Związki legalne, nie posiadające wpry wów, łudzą sle jednak tern, że do odzy­skania znaczenia prowadzi droga przez licytację haseł 1 fantastycznych żądań Prześcigają więc oni komunistów w obli­czu strajkujących i ogółu robotników miejskich w wysuwaniu coraz to nowych dezyderatów.

Z tego powodu Istnieje bardzo uza­sadniona obawa, że strajk rozszerzyć się może w najbliższym czasie na gazownię, wodociągi i inne zakłady użyteczności publicznej w Warszawie.

Władze adm>irsrtacvfne 1 bezpteczeń stwa są zdecydowane użyć nawet naj­ostrzejszych środków w walce

z próbami zamętu I anarchii. W pierwszym rzędzie rozwiązana Jest sprawa natychmiastowego powiadomie­nia strajkujących tramwajarzy, że wo­bec bezprawnego I nleumotvwowanego zerwania umowy zbiorowej bez Jakie­gokolwiek uprzedzenia, pracownicy tram wajów uznani zostają za porzucających samowolnie pracę, a co zatem idzie, za zwolnionych bez prawa do jakichkolwiek odszkodowań. W tym stanie rzeczy roz­poczęłoby natychmiast przyjmowanie no wych pracowników.

Ten krok dyrekcji tramwajów i Ma­gistratu zapobiegłby, jak sądzą, dalsze­mu niebezpiecznemu dla stolicy rozwojo­wi wypadków strajkowych.

Pomnik cichych bohaterów.

Na brzegu morza w Rye (Suscx. południowa AngIJa) odbyło sie poświecenie pom r i ka ku czci 17 rybaków, którzy w ubiegłym roku wyjechali Dodczas burzy na

ratunek tonaceeo narowca 1 ponieśli śmierć w (alach szalejącego oceanu.

Rentgenologia na usługach sztuki.

Wotna na Dalekim Wschodzie.

Japońscy żołnierze zatrzymują na moście, prowadzącym przez rzekę Nonul chiński poc'ag z żywnością dla armji generała Maa.

Sowiety n e chcą wolny z Japonią. Japończycy żąda ą odroczenia sesji Rady Ligi Narodów

Londyn, 19.11. (Teł- wł. „Echa") — Rząd sowiecki wysłał do rządu japoń­skiego notę, w której kategorycznie de­mentuje wiadomości o rzekomych za­miarach wojennych wobec Japonji.Poza tern Sowiety wyrażają swoje oburzenie z powodu rozsiewanych przez Japonję pogłosek, jakoby po stronie wojsk chiń-slcch walczyły oddziały sowieckie przebrane w mundury chińskie.

Tokio, 19.11. (Tel. wł- „Echa"). Po za­jęciu Cziczikaru, które nastąpiło wieczo­rem, wojska chińskie cofnęły się w po­płochu na północ. Japonja uważa narazie swoje operacje w północnej Mandżurii

za zakończone. Wojska Japońskie zajęte są obecnie u-

macnianiem zajętych przyczółków 1 u-mocnień polowych na przedpolach Czł-czika.ru

Londyn, 19.11- (Tel. wł. „Echa"). Jak donosi korespondent „Times'a" z Tokio, wysłała Japonja do swoich przedstawi­cieli na konferencji w Paryżu notę, upo ważniającą ich do przedstawienia no­wych kompromisowych propozycyj.

Japonja żąda odroczenia obecnej se­sji Rady Ligi Narodów, aż do chwili, kie­dy specjalna komisja Ligi

zbada na miejscu stosunki w Mandźurji i całych Chinach. Równałoby się to odroczeniu na czas nieograniczony.

Stopniowe wznowień e wykładów na wszystkich wyższych uczelniach w kraju.

Wilno 19.11. Otwarcie uniwersytetu wileńskiego przeprowadzone będzie w ten sposób, że wykłady wznawiane bę­dą stopn'owo.

Najpierw zaczną s'e wykłady wydz. teologicznego, a posiadającego wśród słuchaczów młodzież wyłącznie polską i katolicką.

W ten sposób U. S. B. pragnę ustrzec się przed nowemi wypadkami na wszech nicy.

Warszawa 19.11. Zapowiedziane przez rektorów wyższych uczeln' na so­botę uruchomienie zakładów naukowych wywołało wśród młodzieży dobre wra­żenie.

Kraków 19.11. Senat akademicki o bradował do godziny 9-ei weczorem.

W wyniku konferencji senat posta nowił:

1) Otworzyć Bibljotekę Jagiellońską we czwartek po południu o godzn''e 16-ej.

2) Podjąć wszystkie wykłady i zaję cła w całym Uniwersytecie w poniedz a łek dnia 23 bm.

3) W razie jakiegokolwek zakłócenia spokoju w murach Uniwersytetu, ukarać winnych relegacją.

Zawiadamiając o tern rektor orzestrtt ga, że w razie powtórzeń a sie zaburz*** grozi młodzieży utrata trymestru ( nowe wp^y.

Katastrofa samochodowa pod Bydgoszczą. Ciężarówka łódzkiej firmy w rowie.

Na szosie Bydgoszcz — Koronowo wydarzyła się katastrofa samochodowa. Samochód półciężarowy

firmy Lago r. Lodzi wjechał wskutek gęstej mgły do rowu i przewrócił się do góry kołami. Z pod

zdruzgotanej budki szoferskiei wydobył okoliczni mieszkańcy trzech silnie potłu czonych pasażerów ' ciężko rannego szofera Grossera. Po udzieleniu im opa­trunku odstawiono ich do szpitala Bydgoszczy.

Beznadz ie jne obrada.

Muzea zagraniczne zaopatrzyły się w specjalne aparaty, które zaoomocą pro­mieni Rentgena pozwalała stwierdzić autentyczność obrazów starych mi­strzów oraz umożliwić umieietrią kon­

serwacje.

Botor i funt w Łodzi. Prywatnie dolar papierowy w żąda­

niu 8.89, w płaceniu 8.87: dolar złoty w żądaniu 915, w płacenu 9.10: funt an-giieski w żądaniu 33.75. w płaceniu 33.50 rubel złoty w żądaniu 5.15. w płaceniu 5.05; marka w żądaniu 2.11. w płaceniu ,.24)9; za 100 franków francuskich w ża-bdJm%- 35r2CL W płaceniu 36.00.

Konferencja Rady Lig' Narodów w sali zegarowej francuskiego r*" ?sterstwa spraw zagranicznych już od kilku dn; daremnie stara się znaleźć C gę wyj­ścia 7 zap ipa twwi sprawy konfliktu mandżurskiego. Za stołem oośrodko (pod-

narty ręka) Briand.

Page 2: m Rok rjj£i Strajk tramwajowy na martwym punkcie.bc.wbp.lodz.pl/Content/38753/Echo1931polIINr317bc.pdf* adakata. lafeadzka l — TaUfooy | 138-23. 182-48 103-28.- Adrr.inirtracła

>tr. 2 „ ? C H O" Ir . 317

M i i? i lilii ia soraw wwM n a r a d y C r a n ^ i e ^ o z H o o v e r ^ m

liooYcra wywołało wrażenie, jakoby A-m&ryka udtad miała zamiar interwenio­wać w sprawach europejskich. Wywo­łało to duża niechęć wśród obywateli a-merrkańskich. Faktem jest, żc Ameryk:; nie chce wtykać swych paiców do euro

•zący Stiimson podkreślił, że moratorjun: i pejskich konfliktów.

D a l s z y e » g procesu b. w i ę ź n i ó w b r z a s t : k H .

Obrtm:. zor&\m\t mm*z§i s r o k u r a t o r a .

Waszyngton, 19 Iist:*pada (Tcl. wł.) Na k •nu-renjji Grandiogo z Iioovercm nie rozmawiano zupełnie o sprawacli rozbrojenia, mimo, że Włochy ustawicz­nie do t< :go tematu v\ racały. Rozmowy miały charakter ogóln kewy. i niewia-

ł u p e m K l i c h w a ł y c h w ł a m y w a c z y .

Wesoła h scorja o Warszawa, 19 listopada W .< . i«j o godz. 10

rnkn. 15 roz|)o..z;t| zeznania kacu! iJopic!. Adrw -Land.iu zapoluje p. Popiela o stanów:-

iko w pariii M' . v . P. Popici Jest od dwu lat prezesem iN .

Wchodril w Jvteu drtisicKo S.jmu ^.Izie byl prezesem klubu p.ifhnicmtuiruesa

Adw Lamckui: Jaki byt stosunek NPR do Centrolewu?

— NPI? jest tłi .>.-,•.i w in im«X!-. wo-timi.urk-i-watiem, a apokcjuc fatiji auio-lcwkowem. L tych w z r I c J ć w kaeluoktnra rai; -.ię wkładała że oUdPY.ua Już zttłJdowr,>';!fBy si; u szerokich kolach t. zw. .Ccti.r ;ii \ •:'

Świadek opara-wda n.< \:x • ; o pi/.yipicszc-Wu akdi ^Centrolewu", kióicti ,(a!o U zawadzj St'nnw/<t*<» Chi' •> i, g..' .ie pro .•>: d;':!io akc;c. w coJu odet wank. z< od Centrolewu.

W re-.a • l-.la " wr:-e;'n!: p;:';t w; torozy pod t>issl<> się.

W 6 aif.tr n r ' '-lici pijjccb; cm do I ratfeJa.

Adw. Liitidau: — Czy byfn j»:,zcze potem po paiWkicm a»e; -t<A\:.iM, in .w:i o ma .kich •• gen. 2vivuert kim?

Świadek zaczyna -mów ó p «l x '• r cio­sem. • — Tak, w aires;:cic ś!cdjzy.in w nocy z 9 na 10 wołano. To za maski, to za gon. Zv].łi>>rskie-fo.

Na sali por u siewie. PnA. Grabov uŃmecha sic Wywołuje to uwagę adw. Ruc'/.iihk; ko któ­

ry mów< z mtojsca, zwracając się do prokura­tora; - Wesołe jest, co? — A potom witając joduje:

— Proszę wysokiego sr,dni, Ja przepraszam, ie mowlę z miejsca, aSe WBburcrylo nwiie to, te fle-kroć mówi się o Brześciu, p. pif.kin .itor m:. '•awsze u^nniech oa ustach.

P. Popici dowadU następnie, ze Centrolew mk.ftiy większość gdyby urny były ze szkła.

Po chwili przed sadem stałe p. Bartek Przcw.: — Czy &v. iadek nw*żc być z wr Amo­

ry od przyilęBi? — Nie, prosimy o zaprzysiężonie — ośwlad-

oz*i adw. Bcrernson. Adw. Berenson zapytuje o Centrolew.

P. Bartę!: — Jestem profesorem namk ścisłych może włec pan zechce zadawać ni! ścWe pyta­nia ! <cWe ustalić co to ma być o Centrolewie. P~r\7f) o ścisłość.

Adw. Berenson: — My tu właśnie o to wal­czymy od 20 dnL Przez Centrolew rozumiemy 6 stronnictw opoizy cyjnych bez Klubu Narodówc&o. Ozy p;in miał z opozycja do czynieiniiia?

— Jakto czy nriałein z opozyda do czymie-i nte?

— Jako premjei-. — OczywKcie, że młatam do cz^tenla, tak,

Jaik kafcdy promier. Od tejpo jest premier. Proł. Bartal opowiada dałei, że zadaniem naj

bardziej pilntim było -wówczas opracowanie bu­dżetu.

— NastrodAw rewolucjinych ziipcł-nJe nie czu fem. Referaty budżetowe były rozdame w ten sposób ze Jeden rrfał poseł Komeckt budżet mi­nisterstwa spraw -wewnętrznych Putek, a budżet ministerstwa spraw wojskowych ks. Czetwer-tyńsW.

budżet

z Prc-e preed

dz iucac \ts d ^ c h u . Adw. Berenson: - Sli>wem. ci przyszlt zasną

•howcy nrieli referaty budż.Jtiwe? — Jabym tak n;c powiedział. Jaibym pcwie-

tzJał ,por;lovie cpozycyjmi". Barlel opowńnh o oickawymi wyip?jd':u kiedy

to Kornecki nie chciail się z«.>dzić na to, aby wyrcpcrov.ać dccii

w pre^ydjuni rady mtnfi>;trów. — JVfa>'tm wtedy ncrurosiszy sy.stem. ?0fr.v

wadizM^n Korne*:ktev do prezyidijiim, pokaza­łem mu, żc dach cieknie przaz dwu rietea no i wtedy, oćiflrnde, iwn::l ten wy.i i'..k era rac-cwo A-y.

Na scli ^inic-h. — Tern ni!e tatilfoj, — d o t ' ^ Bartol

prtOSletU z pownżr.cml obc: jd^nłi. I •.'borm?.n: — Czy pan rcizauaiwiri

••d.-.. m byt pe^tfCiinowOTy o roztw sta>\ ''Kicli s t ron t i i c tw opizycy i iT iych, proweilżo­nych z Prczydemtcim. - Panie meceina#e, tal:!

. _ }>r;—•.rfsucata, ja n'.- ji-t'.»n nwcfniasein, ia tu Jestem oskarżonym.

— P;.:i m </:: J-».-.t osl.arż :;r:v: ' rla sadu. Poseł Ktentrtc: — Czy pamięta p M ołwJsdcze

nie p. SI ,v/k.i w t.c d"-i o t- > ••<:v'.\ !:./ci? ftwiadek: — tie .n*>R'e«n na to izaj-ea,zować.

Ktemllk: — A/c czy pan Sławek o tera Świadek: — Nie uioię

mówfł? za pana Stawka odnówlaOać. Po~eł K'cn:!k: l.ecz pan SJavek jakr> prezes

kVi -i j c t w tvch apntaraen maarodtftrjr. Świadek: Nicwatplfr.vle. Po krótkiej przerwie prred sndern starał po.

scł Ivoirii>ac/:nk. Na pyitaaita ofirony iwteldek o-powfe/ta o o"iir*'e Cenlrolcwn I na|'>clu ołic<rów na Scłni. Byliśmy zd''.rio mówi ś\u'ade(k te r:"z; rotpow".:.ic --lę ri">wy zrmr-ch staau, WR.!<aizv-wał>- na to z.ipov. CsJi p. SłT\v4<a w Lodef i gro­sy prasy sa«acyjncil. Sc«m ne dał ku teniw żad-nycli poiwo.lów PoM bOUJUll ws/.ystUoo co było dl« ratk»hva luwcazine. P(yw:w<'tł»lc CerttroJe-v :i !>' ' >;•}<•.,. Nłs<ly nte by*o mowy o EMIta-clu' •: •• i Nie i--ved t-iu» ImlAtnl, bt'V>xh sJę oakarfa aoiafcal ^rez>dcnt IJ.zeiozjpii«ptj<i!(trj | ml ttłstrcwlo.

J.s-k - i '>av •'" '• tl 1 uz.il nie byfv poseł t ! i *ier redaktor „1 >/kiHaika Ludowego" we Lwowłc.

Świadek stwierdzi, że w peprzotiiim sejnife kręcili sie. różni wysocy dvsnttairzc, którzy ru-mawfclU opozycje do nfeclosownnla za bidze-tom. Miiędzy innymi czvmfl to

obecny wojewoda kielecki p. Pacłorkowskl.

Jako oKtaitiiM śwkulek stawał przed sadem prezydent miasta Łodzi i przewodniczący Tady naczelnej P re b y ł y poseł Bromhław Z1em'eckl. Swiudck clinrakteryZiiuje nciipierw srenezę 1 za­dania Centrolewu zcodnle z zeznaniom! poprzed-rulch ^.-ladków obrony. Mówi dalel o naduży­ciach wyborczych ł oreanizaojt mlUcJ! 1'PS na twente ŁoilzJ. Stwterdra, że inlilkia ta miała charaikter straży porządkowe), nie była przez partię uzbrojona.

Wkońcw p. tkaatą/M s^yjęrdza, że rmłmo s«c resni zasadn-lcz>-ch różnic, kontakt PPS z rzą­dami pomałowcml zosiał definfltywnłe zerwany po Brześciu.

Dzillś dalszy ołag procesu.

J Chorzy na ruptury i rożne kalectwa!!! S M M i Pomoc I skutek bez operacji. 2

HUPTURY. tako tai kalectwa ni* wolno zanitcibywać, rriy* ikutki dla życia lndakietfo ią bardzo niebeiptsczna. Ruptura ttai* »is wullią iak gtawa ludzka i konewka ispo-»odo-wać mota śmi«rt«ln« powikłania kiizck.

Spacialne lacznicze bandaża ortopadycz-n. gumowa mojej metody usuwaią radykalni* najniabezpiaczniaiaz* i naizajlarznlsz* rup-łury u mt^czyzn. kobiat i dzieci. N« ekrzy-wleu le krągos?up«, prx«clw tworze a i u sie. g a r b ó w i gruź l icy , Itczn. £or i*ty ortopadyczne. Dla skrzywionych nóg i plaikicb bolących atóp. wkłady ortopa­dyczne. Sztuczne nogi i ra.ee.

i^iadactwa pochwalne wyitawili prol. uniwerayt.: Proł. Dr. R. ttarącz prol dr J . Mariachler, orot dr. 3 . KieSanowskl.

Spec. J. RAP APORT ortoped. ze Lwowa, Ł ó d i , u i . W Ó L C Z A Ń S K A nr. 10, f r o n t p a r t e r t e l . 221-77

Przyunuie od 9 —1 i od 3—7, U W A GA t Oiobitt* lawienie się chorych •»•' konieczne.

tlbezpieczOnytb w Kasia Chorych m. Łodzi przyjmuje

P O D Z I Ę K O W A N I E . WłeJkiemu rpecialiicia W. P»nn Dyr. J. RAPA'ORTOWI zam w Łodzi

przy ul, Wóltzaziikiei Nr. 10 (front parter) akładatn na tam miejscu moja lerdeczn* i głębi serca płynące podiiclmwani* i a umiejscowień la m*| przepukliny. Liczę lat 70 i cierpiałem wiele na złośliwą, dokuczliwą prze­puklinę, dziś, taś jestem w./ny od nie|. Poiccain wszystkim cietp ącym owego wielkiego specjalistę

< - ) G U S T A W W I N T E R 'Jo l&dż, Nowaka Nr. 16.

Dr. M e d . RGIEWIAŻSKI u l Andrzeja 5. Tel. 159-40.

Choroby skórne, weneryczne I moczopłclowe F.lektroterap|a, diatermia I lampa kwarcowa

Priyimute od 8 — 11 i od 5 — 9 po pol. W aiedaiela i iwięta od 9—1 przed pol,

Ola oań oddzielna poczekalnia.

Dr, N. HALTRECMT Cnorobv skórric I weneryczne.

P io t r ków cisa 1 0 . T e ^ f o n 245 2 1 . Priy imuie od 8—9 r a io . 1—2 pp. i od

(Jodz. 6—^ w;ecz. W niedzielę 1 święte ad * — 12 W pol.

Kalisz, 19 listopada. W dniu wczoraj-iszym w Błaszkach dokonano niesłycha-• nie zuchwałego włamania, które posta-j wiło na nogi cała policje-

Późnym wieczorem, sdy jeden z za-; możiucjszych mieszkańców Błaszek, M.ij żesz Klpjn, wraz i rodzina włożył się Jo! snu — do mieszkania jego wtar^ i^ l i zło-j dzieje, którzy skradli z żelaznej kasetk' \ weksle na sumę

U tysięcy złotych oraz 12.000 złotych gotówka. Następnie wyłamawszy szuflady, z jednej ze skry­tek wyjęli złoty łańcuszek, kolczyki z brylantami, szpilkę złotą wysadzana brv lantami, pięć pierścionków złotych bry- j lantowych oraz złoty zegarek wysadzo-nv b.-ylantami — ogólnej wartości '5 ty-1

x :o

siecy złotych. Kradzież zauważyli domownicy do­

piero 6 godz. 11-ej rano. Powiadomiona o wypadku policja

wszezgła w sprawie tego sensacyjnego włamania śledztwo.

Istnieje przypuszczenie, że włamy­wacze przed dokonaniem przestępstwa wpuścili do mieszkania przez dziurkę oa klucza odurzaj,icv środek nasenny.

Również jest rzeczą charakterysty­czna, że sąsiedzi w nocy słyszeli ruch w mieszkaniu Klajnów. nigdy nie przy­puszczali jednak, aby zagospodarowali się tam złoczyńcy, z których jeden nie­wątpliwie znał świetnie zwyczaje boga­tej rodziny oraz orjentował sie w mie­szkaniu.

I 0 1 1 \L :\ ŚL I I 5 1 " V ! . ! ' (] (ti f!3 ' i Ł I r * i !§ f i O

pr?yachanej p r z e z p o c i ą g d z i e w c z y n k i .

Łó&f., 19 listopada. W dniu wczoraj­szym „Echo" podało wiadomość o zna­lezieniu na torze kolejowym w Chojnach zmasakrowanych zwłok około 13-letnicj dziewczynki. Nieszczęśliwa została prze jechana przez pociąg. Przy zwłokach nic znaleziono żadnych dowodów, któreby mogiły przyczynie się do ustalenia toż­samości dziewczynki. Mimo tych trud­ności XIII Komisariatowi Policji udało się ustalić

nazwisko zabitej. Okazała się nią Zofja Szczepaniaków,

na. uczennica 7-ej klasy szkoły powszech nej, zamieszkała przy ul. Wójtowskiej 18 (w Chojnach).

Rodzice zeznali, że córka ich onegdaj po południu wyszła do koleżanki i wie­ce! nie wróciła. Późnym wieczorem za­częto ja poszukiwać i wówczas stwier­dzono, iż u koleżanki wogóle nie była-Nazajutrz rano znaleziono zwłoki dziew­czynki Czy popełniła ona samobójstwo, czy też padła ofiara wypadku, dotąd nie-ustalono.

Pierwszy fcsń p o strajku piekarzy. Bochenek ch^b-a 85 g r o s z y .

L ó d l 19 listopada. W związku ze zlik wMow&riicin zatargu pomiędzy czebdn: kacni. a właścicielami piekarń, którzy pOttCStawiii dotychczasowe stawki płac pracownikom strajk został z!fkw :do\vatiy W dnia dzisiejszym wszystk'c v' k a m •• pracują nonnainle, tak. że pieczywa za równio pszennego Jak I chleba

nie brak wcale. Kwestia ustalenia cenn.ka na pieczy­

wo zostanie ostatecznie załatwiona w ciagn dnia dzisiejszego.. O Kodtzłnie I I rano w lokalu magiistraru roziKłczęlo^się

x:o:x

"•»s'.-d'enie komisji cennikowef dla usta-lenia cert pieczywa. W posiedzeniu biorą udaTaJ przedstawiciele k-msumentów i delegacja cechu ptkarzy Ustalony na dzi

;v " j j konferencji ceiin:lk obowiązywać '>ed">ie z dniem iutrzejszym.

]]'A chleb s-nr/erlajc się po cente 85 To<:zy za bochenek (rwuWkłSfrauiowy, :\', bułki po 80 groszy za kilogram. Sa to ceny wystiinięte na poprzcdnlem

:<(-uiu komisji cennikowej przez przedstawicieli spóldzchii spożywców.

Upadek SS D A C H M AIWITOL kromka Pogotowia Ratunkowego.

L M i , 19 lłsitotrjada. W dniu wcairaj-szyni w k<. dziruch popołudnifO'wych na sceomc KzmywMki j złistai przejechany przez samotliod 17-JcttU An­toni Miiller, syn ko lon is ty , z pod Tusz j t io . Cliło pak odnlńsl acóhie oł>raZcrua dala. Lekairz pogo towta ratnnkowcgio po «<t7.lHe«it:i plerwNzci po­mocy prze^vl|Z>zl ofiarę wjipr<rkii d)o azOMaJa, Spraiwcy przetlecbamta — sm&oJoiowI uduło stę zbiec bezkarnie.

• a a Na SBjnsłe Brzeztnskto] sipadił z dachu nntobu-

si! 29-detnil Cha.lm Nyket, kupiec, zamieszkały w Brz»adraich. Ny-fkel odnińsf atamaoft lewej ręki. Of'tarę wypodku przewJczl"no do szpitala.

* » * r4a placu RejTnonta w bó)ce odntósł otrZ>lne

obraicn(a dote 22-łetnl Włlheilni l jsch. niicwto-dortMgo miejsca zamieszkania. Poszkodowane­

mu udzielił pomocy lekarz miejskiego pogotowia ratunkwego.

* a ął

Wozoi.iJ około jodztny 9 ra.no w aptece L Pa\%lo-.v ii.u/.o przy placu Reymonta zmcrla na-tde (kolo 60-letnla kobieta, wieśnwnczka. Oclę dzAny itkarskie wj^kaizaty, łt kobieta zmarła wsikutok

ałakti sercowego. Zwłoki nleirnaijofnej przewieziono do prosektor-i\tm nmeijskicgo przy wlicy Łąkowej. W wymlkn przc!prt>\\.-wlzoncBO docłK^izcnia policyjnego u-••.t.tlonro nazwisko zmarłej. Okazała s'ę nłą nle-j:uka 5S-1crnia Leokadia Haftki, zamieszkała pod Rzgowem.

Kikitlowa od dtuiszego już azasu cierpiała na serce.

Dźwiękowy tClito T e a t r

D z i i 1 dn i n a s t ę r m y r h . O z i i i d l naateipnych. Potęzzy dramat orotyczny, l.tóry tryumfalni* przaszedl przez Europę p, *,

*9 «raf

ul. Zgierska 26.

100% dźwiękowiec mówiony po ezpsku. Potępa ueruć' matki I pleltto udrę-cień. OriJla pijacka. Obława policji obyczajowe;. Epltod w doae noclego­wym. To rjjniwa silnego drematu, ulęte niekiedy at boleilnie w realistyor-nens zacięsiu. >V rilaeh Ali i>in(?da Soa la 3-lot-n! Ja4 Feher (jaj syn)

eraz Jarost^w Koc iaa słynny skrzypek azaskl. Następny pnvir«m: „R5o .li^n" Paczątek s ansów w dal pow. • g. 4-ei

p. p. w soboty, nledzlale i twięta o g, 12 w pot.

D r . J . N A D ^ Ł A k u a z e r t a cboroby kouicca

godz- przyjęć od 3-5 i od 7-8 pp. Pomorska Nr 7 tel. 127 84.

Dr. MED. H. L C i B a C Z Speciaflsta chorób skórnych, weneryc" • eh

( moczoptclowych Ul . Ceg ie ln iaua Nr. 7. T e l . 141 - 37.

i według starej numeracji: ul. Ceelelnlana 431 Prayimuia od godz 8—10, 12—2 i 5—3

w niedziela 1 święta 9—11 rano Ola oań oddzielna ooczckatnia.

DR. MED. JERZY SOWA cho roby kobiece f a k u s r e r j a

ul. Zielona tir. 30. Tel. 117-25 Przyjmuie od 5-ei do 7-ej.

Dr. Specjalista chorób skórnych i weaerT«znyah,

U l - NAWROT Nr 2. Tcl. I79-S9. Prryjmule do 10 rano 1 4 — 8 wiec*.

W niedziele 11 — 2 po pol Panie 4 - 5 . Ola nlezatnołByca CENY LECZNIC

D O K T ó t i

CEIIELNIANA NR. 4, ?•'<*.& Speclnl lata chorób akdrnych

i WM.ierycnriyeh. Łączen ia l a m p ą k w a r c o w ą .

E l e k t r o t e r a p l a . iJ-zy|mu|a od g. 8—2 przed poł. I od 5—9 wleor

W niedziele i święta od godi. 9—1. Dla i ań oddzielna poczekalnia.

Dr. m e d .

M. FELDMAN a k u s i e r - g i n e k o l o g

p r z e p r o w a d z i ł s5«S Z a w a d z k a l O .

TELEFON 155-77. Vrzy|m«ie od 3 do 5 po poł.

Dr. MED. SOMMEH p o w r ó c i ł

U L . 6. SIERPNIA 1. Tel. 220-26 chor. akórne weneryczne t kobiece

Lampa k w a r c o w a . Od 9 -12 i 5 - 9 Odz. poczekalnia dla pań

W .l .dz. od 10—1.

Zdarzenia I wypadki ubseg łe j d o b y .

(—) Ministci Briand zachorował nagle na a tak sercowy podczas posiedzenia parlamenti; francuskiego.

(—) Pollcla łódzka aresztowała 48-lctniego zredukowanego majstra tkackiego, Hofmana Edwarda, aamieszkuJego przy ul. Granitowej 22. k(óry wysłał do właściciela fabryki, Moraka Adolla. list, zadający 2O00 dolarów I grożący wy­sadzeniem fabryki w powietrze.

Rokowania z k o n c e r n e m Fiata Z Warszawy donoszą.: Z Warszawy wyjechali do Turynu

przedstawiciele Państwowych Zakładów Inżynierii oraz delegaci towarzystw;' „Polski Fiat".

Przedstawiciele polskiego handlu i przemysłu automobilowego omawiać będą z dyrekcją FIAT w Turynie sicze uóły

wprowadzenia w życie umowy, zawartej przed kilku tygodniami na te mat połączeń a koncernu Fiata z Pań stwowemi Zakładami Inżynierii.

Na konferencji w Turynie ustalony będz e ostatecznie program pracy na o kres najbliższy oraz budżet na rok 1932 Jednocześnie załatwiony będzie szerej spraw techniczno-organizacyjnych.

Powrotu delegacji spodziewać s.tq trzeba z koncern bieżącego miesiąca.

Uli sio! Z Warszawy donoszą: Budowa pierwszego poJsktoK© samo­

lotu sypialnego, wykonanego w Pań­stwowych /'.akładacti Lotniczych, został, łuż cafkowic.e iikonczyww, Wielki płato-wfec pasażerski P. Z. L. 4 ic*t zupełnie /.montowany 1 w grudniu odbędzie

pierwsze próbne loty. Aparat zbudowany Jest z mełalu, roz

miarami przewyższa on wielkie trzysUni kowe Fokker'y. .

Samolot pos'ada 8 miejsc sTPlaJrrych. Zampatr/ony Jest w trzy silniki Wrighfa po 220 KM.

Konstruktorem PZL 4 Jest kuL Prausa Po odbychl przepisowej liczby 100 ga­dzin lo.tów pocztowych, samolot zasto­sowany będzie do komunikacji pasażer­skiej.

Spóźniona wizyta lekarza. Z Wilna donoszą: Mieszkańcy ws' Pawlugi, gminy w

ropi ł jcwskiej w wypaUkach zachorował'-miast zwrócć się do pomocy lekarza korzystali z usług znanego w całej oko Kcy znachora Henryka Wiercińskiego

Przed dwoma dniam ciężko zachoro wał jeden z mieszkańców wsi Piotr Sw«-ionok, do którego również zawezwana znacliora. Zliadawszy stan chorego Wierćoski przepisał

mu jakieś proszki, po przyjęciu których stan chorego tak Znacznfl się pogorszył że zwrócono sę do lekarza dr. Okulic/a. który oświad­czył żc po przyjęciu tvch proszków żad­na pomoc lekarska nic uratuie chorego. Jakoż rzeczy w śc'e w drodze do domu Swflonek zmarł.

O wypadku powiadomiono policję która zainteresowała s'e blżci osob.i znachora, przeciwko któremu wytoczo­no sprawę karna.

HjJHzl

Or. med.

Speeja l la ta chorób ahórnych i w e n e r y c z n y c h ,

Lccz.nl* diatermią. El.ktroterapja.

ul. Południowa Nr. 2S. t a i . 201—93.

Prryimu|e od 8—11 rano i ad 5—8 wiecz w niedziele od 9— l p. p.

D l a n iezamożnych ceny lecznic .

Dr. MED. Ł - NITECKI Spcejalista chorób skórnych, w.nerycznycb

i mijkoplciowyeh.

N A W R O T 32, t e l . 213-18 przylmuj. od 8— 10 rano i od 4 — 8 wleci,

w niedziel. 1 swl.ta od 9—12 w poł. Dla pań oddzielna poczekalnia.

Dr. MED. Z. RAKOWSKI K o n s t a n t y u o w s k a 9. T e l . 127-81,

Spec|<ilts(a chorób uwu. nosa, ,»rd!a I płuc

Przyjmuje od 12 — 2 1 S — 7,

>d 10— ł l I od 2—3 w Lecznicy Zgierska 17.

PRZYbLAKAL się pies rasy wilczej. Odebra.' można za zwrotem kosztów, Nowomiejska 17 dozorca.

, —— —.. . . . . -POKÓJ umeblowany dla 2-ch panótf lub mał­żeństwa do wynajęcia. Aleksandryjska 34. do-jezd I. 6 1 14. Lipińska, 1 p. (szklane drzwi). POIRZFBNY dobry pracownik do stolarni. Pól-nocr.a 31.

DO SPRZEDANIA 30 placów z nowej parcel bardzo tanio, przy ul. Napiórkowskiego I Ta trzańskiej. Wiadomość: Napiórkowskiego 157.

Page 3: m Rok rjj£i Strajk tramwajowy na martwym punkcie.bc.wbp.lodz.pl/Content/38753/Echo1931polIINr317bc.pdf* adakata. lafeadzka l — TaUfooy | 138-23. 182-48 103-28.- Adrr.inirtracła

Nr. 317 , .f c n o " Str. 5~

i s p o i n r

Obraza sędziów poznsńskfch. Z Poznania donoszą: Na zjeździe prezesów okręgowych

PZLA najprzykrzejsze wrażenie wywo­łały ..popisy'* p. radcy Forysia, będące­go nietylko prezesem Warszawskiego OZLA. ale również i honorowym sekre­tarzem Związku Polskich Związków Sportowych. Już w czasie poprzedzają­cym zawody o drużynowe mistrzostwo Polski pomiędzy warszawskim AZS a Wartą i nieoczekiwanem zepchnięcm przez Wartę tegoż AZS z dominującego stanowiska

w polskiej lekkiej atletyce przez zwycięstwo w punktacji o nagrodę-przechodnia inż- Znajdowskic.ro w indy­widualnych mistrzostwacl* ' niski w Królewskiej Hucie — p. Foi >. »ic 'się jak /.raniony lew, starając sie • UiW o rehabilitacje czołowego klubu warszaw­skiego poza boiskiem Obecnie p. Foryś apeluje do PZLA o reorganizację wydzia łu dO spraw sędziowskich i zawiadamia, że Warsz. OZLA wystąpi z wnioskiem na rocznem wainein zgromadzeniu PZLA aby sędziami byli wyłącznie ludzie bez­stronni i ctvczni, powołując sie przytem fia przykład meczu AZS i Warta, gdzie

Ciężki zarsut p. rorysia sędziowie byli jego zdaniem bardzo stron ni- Zarzut to bardzo ciężki, zwłaszcza że poparty nie osobistą obserwacją p. rad. Forysia, a tylko relacją zawodników AZS, ci natomiast muszą przecież jakoś wytłumaczyć swoją ponowną porażkę zresztą są znani z preteusyj na każdej imprezie, w której startują. Informacje sa tein dziwniejsze, że zawody miały

przebieg spokojny i zgodny, a jedyny incydent zdarzył stę z okazji rozstrzygnięcia sztafety 3 na lu f :0 m., rozegranej przy samym końcu oraz w związku z zachowaniem się publi czności przy skoku o tyczce, ale tu rów­nież „popisali się*' odpowiednio zawodni­cy AZS. P. radca Foryś uczynił ciężki zarzut, odmawiając sędziom poznańskim nietylko zasad bezstronności, ale rów­nież etyki. W dodatku zarzut gołosłow­ny- Bierzemy mu to za złe tern bardziej że zamęt ten wyszedł z ust człowieka, któremu wysokie urzędy honorowe na­kazywać winny co najmniej powołągl!* wość. Ciekawi jesteśmy, jak na te za­rzuty zareaguje poznańskie grenijuin sę­dziowskie

port w kilku słowach. (—) Polski Związek Bokserski posta- j cjami Krakowa i śląska o nagrodę wę-

nowił rozegrać mecz Polska — Szwecja ' drowną. w dniu 6 grudnia w Poznaniu, wobec tru dności Warsz. Okr. Zw. Bokserskiego. Zarazem PZB postanowił zestawić repre zciitację jedynie z zawodników śląskich

(—) W Berlinie gościła drużyna za­paśników l i - Cegielskiego (Poznań), któ­ra uległa zespołowi Teutonji 1:6. Jedy­ny punkt dla Polaków zdobył Tustyńsk

łódzkich i warszawskich, przyczem bijąc Popilasa. Inni polscy zapaśnicy, a Łódź ma dać aż czterech zawodników, mianowicie: Orzędzielewski, Abit. Smoi,

Z 3 i v ® i ? y p ł y w a c k i e m ł o d z i e ż y w - r r j iers l j im b a s e n i e .

Kolo sport')we Państwowego gimna­zjum w Zgierzu, poci protektoratem Zwią zku Pracy Obywatelskiej Kobiet organi żuje w dniu 29 listopada w zgierskim ba .senie

wielkie zawody pływackie Całkowity do-chód przeznaczony jest na najbiedniejszych. Prog.Min zawodów o-bejiruje zawody dla m,VJziczy szko ne' o nagrodę koła sport.iwego zgierski' fd gimnazjum. W myśl rcg,i'ani nu, nagrodę otrzyma uczelnia, które) uczniowie zdo­będą największa. ih>ść pu ik rW. pierw­sze miejsce liczy się trzv punkty. Il-gie dwa trzecie ieden punkt.

Pieg 20 mtr. styl dv,volnv | 20 mir. stv. klasyczny od 13 rewu życia Jo 16. biefi 30 mtr. styl dow'.>'ny, 30 mtr. styi Klasyczny I 30 mtr. nawtiiak Uczniowie D O If' roku żvc!a bieg 50 mtr. styl do-

wo ny, 50 mtr. styl k'asycznv : 5P mtr. nazwnak. Konkurs skok. obejmuje jeden ski>k wyznaczony t. j . jaskółka z rozbie­giem i dwa dowolne.

Program dla starszych: bieg 200 mtr. styl dowolny, bieg 200 mtr. styl klasyczny, treg 100 mtr. styl klasyczny bitg 100 mtr. styl nawznak.

Panie: 50 mtr. styl dowolny i 50 mtr. styl klasyczny.

Skoki dla panów: Jaskółka z rozbiegiem, łamany wprzód z rozbiegiem i dwa dowolne. Konkurencje dla starszych nagradza­

ne będą dyplomami. Zgłoszenia kierować należy na ręce p. Banachowskiego, gim nazjuin Zgierz do 26 DOI.

„ męcsseni" bokserzy, Zawodnicy uchylili się od spotkania z Polakami.

Prasa niemiecka donosi o zdyskwali­fikowaniu przez naczelny niemiecki Związek bokserów amatorów dwu z po­śród czterech zawodników, którzy od­mówili udziału w spotkaniu z zawodni­

kami polskimi, wykręcając się bądź względami na zdrowie, bądź na niernoż ność opuszczenia swoich stanowisk w kraju.

Nśemtły wypadek olbrzyma Na zavoD>ch bokserskich Pclska —

N'cmcy w drużynie niemie^K^J mW wy stąpić Rauzek itprezcntujący wagę cez ką

Okazało s!ę jednak. 14 o'.brrym nie­miecki nie może stanąć do wa'k' z powo du kontuzji, której przyczyną było efelę

Rauzek pracował przy przeładowy­waniu transportu bydła. Rozbrykane Cleję wypadło z platformy i upadło na boksera, tak, iż ten doznał

obrażenia żebra. Zastępca Jego Poltcr przegrał z naszym Wocką.

a mianowicie: Cyrana, Klimczaka, Se-weryniaka i Chmielewskiego. Brak za­wodników poznańskich spowodowany jest tem, żc drużyna Warty w tym cza­sie udaje się na dłuższe turnee.

(—) W nadchodzącą niedzielę roze­grane zostanie rewanżowe spotkanie pił­karskie o tytuł mistrza klasy C między Widzewem I i i a WIMA II- W razie zwy cięstwa drużyna W1MY rozegra w na­stępnych tygodniach dwa spotkania z Kruschcndcrcm.

(—) Garbarnia krakowska zaproszo­na została na nadchodzącą sobotę i nie­dzielę do Morawskiej Ostrawy, gdzie rozegra dwa spotkania. Drużyna kra­kowska, która ubiega się o nagrodę min. Zalewskiego wystąpi w najsilniejszym składzie, by do swego tegorocznego do­robku dołożyć dalsze zwycięstwa.

(—) W najbliższym czasie udaje się sekcja bokserska Warty poznańskiej n:t tournee po Danji. Ponieważ Wiśniewski wycofuje się z ringu, postanowiła wypo­życzyć sobie dwóch zawodników z BKS-u Wieczorka i Wockę.

t—) W nadchodzącą niedzielę roze­grany zostanie w Polsce pierwszy mecz hokejowy na sztucznym torze hokejo­wym w Katowicach między repreztnta-

Juskowiak, Flsner i Kalek , przegrali. —) Sprawa niedoszłego do skutku

startu Nurmiego w Italji i związana z tem kwestja udziału b- skarbnika PZLA. p. Weinthala, doznała wielkiego rozgłosu i obiegła szpalty wszystkich prawie dzienników europejskich. W prasie czes-skiej. niemieckiej, francuskiej i skandy­nawskiej, nie mówiąc już o italskiej, fiń­skiej i polskiej, zamieszczono obszerne artykuły na temat niedoszłego startu Nurmiego. Wielokrotnie wymienia sle również nazwisko Petkiewicza w tej sprawie- Obecnie jak wiadomo zarząa PZLA prowadzi szczegółowe dochodze­nie i niebawem wyda specjalny komuni­kat, oświetlający całokształt sprawy. Jednocześnie zarząd PZLA zlikwidował już wszelkie sprawy, związane z prowa­dzeniem dotychczas przez p. Weinthala agend finansowych związku, przyczem stanowisko skarbnika objął p. Szlachciak Dowiadujemy się, że p. Weinthal prze­bywa nadal w Italji, przyczem aż do chwili jego powrotu, który podobno ma niebawem nastąpić. PZLA wstrzymuje się z definitywnem rozstrzygnięciem ca­łej sprawy, która w każdym prawie dzienniku znajduje inne zabarwienie, nie­raz zupełnie błędne-

( i

Mistrzowie krążka hokejowego w E u r o p i e .

Amatorski hokejowy mistrz Kanady, Ottawa, przybywa niebawem do Europy i już 6 1 8 grudnia grać będzie w Pary­żu. Kanadyjczycy gościć będą następme w Anglji i Niemczech. Prawdopodobnie

może zawitają także do Czechosłowacji do nas.

Słynny hokeista kanadyjski Blake Watsom gra obecnie w drużynie H. C. Zurich.

Eigszekufor na boisku. Szczęśliwa ucieczka kasjera z pieniędzmi.

Wiedeńskie pisma donoszą o zabaw­nym wypadku z egzekutorem podatko­wym. W Wiedniu, jak wiadomo, zawo­dowe kluby piłkarskie płacą pociotek dJ chodowy 1 znaczne proestity o i biletów wsłepu na boiska. Jcd:n z klubów ligo wych. m'?nowicie Slogan załgał prze^ dłuższy i?as z opłaceniem

podatku dochodowego. Kiedy wszystkie środki urz.du skarbo­w e j * zawiodły, postanowiono wystać na mecz tgzekutora podatkowo;-o. który miał ns?i:wcstro\vać kasę.

Pierwszą przygód? miał egzekutor przy wejśdu na boisko, m'ai:o\y :cie b ;lc terzy za^dal i . aby eg/ckutf/r wykupi? Srfet w s ^ r u na boisko, twierdząc, że nic w,iln » ;m i i kogo wr>u5£:z.ii bcir biletu, zgodn'e :uszta z okó'n kar.' »\'adz po-dalkowyeli. Policjant nie n rW t c na to Poradzić i egzekutor po dług m namy' t nie widząc innego wyiśc-a bilet wstępu /aphu !*. W m-ędzyczasie jednak kasjer zdążył zabrać kasę i czmv:h: :ić wraz 7 p;e-iuęd/.mi — Urząd skaó >\\y sk ;erj-wał sprawę do sądu.

Wypłata państwowe] zapomogi doraźnej esiąc listopad r. b bezrobotnym za sn 5

Magistrat m. Lodzi — Urząd Zasiłko­wy dla Bezrobotnych podaje do wiado­mości osób zainteresowanych, że w po­niedziałek, dnia 23-go listopada r. b. roz­pocznie się wypłata państwowej zapo-Mogi doraźnej za miesiąc listopad r. b.. bezrobotnym, posiadającym rodzinę na wyłącznem utrzymaniu, którzy zgłosili się do biura Urzędu Zasiłkowego przy ul. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich Nr. 32, w czasie od 2-go do 9-go listopada 1931 roku

Samotni prawa do zapomogi nie mają. Stawki zapomogowe wynoszą: a) dla

bezrobotnych, mających 1—2 osoby na

utrzymaniu 2° zł. miesięcznie, b) dla bez­robotnych, mających 3—5 osób na utrzy maniu 30 zł. miesięcznie, c) dla bezrobot­nych, posiadających ponad 5 osób na u-trzymaniu 4" zł- miesięcznic.

Wypłata odbywać się będzie w wy­żej wymienionym lokalu Urzędu Zasił­kowego w czasie od godziny 9-ej do 14, według następującego porządku:

Poniedziałek, dnia 23-go listopada r. b. l i tery: A. B, C. D. E, F, G, H, Ch, I ,J.

Wtorek, dnia 24-go listopada r. b. l i ­tery: K. L, Ł, M, N, O, P.

Środa, dnia 25-go listopada r. b-, lite­r y : R. S. T. U. W. Z. Z.

Z Tow. Śpiew. „ECHO Zarząd Tow. komunikuje swym człon

koni, żc w związku z przypadającą uro­czystością w dn. 22 bm. św Cecylii pa­tronki chóru, zamówiło uroczystą mszę św. którą wykona chór przy współudzia­le solistów pod dyr. prof. K. Prosnaka, o godz. 11 w kościele św. Krzyża.

Odczyty Polsk. Czerwonego Krsyza.

Staraniem Sekcji Odczytowej odidizifculu łódz­kiego Polskiego Czerwonego Krzyża w roiodziielę dnia 32 ItsitopaJj rl). o godz. 12 min. 30 w pot. w sarfl YMCA. Piotrkowska 89, dr. Fcłiks Skit-stewics wygłosi odczyt n. t. „Uśwdadoniicinie najpewniej zapobiega szarzeniu się chwób we-rjerycznyich".

Wstęp beoplatny. W niedzielę, o godz. 10 nita. 30 przed •połu­

dniem w klubłe Pracowników Zjednoczonych Za kładów K. Schciblara 1 L. Grohmana, ul. Przę-dralntana 68, Jan Barczewski wygłosi odczyt n. t. „Co każdy obywatel o spisie kjdoosoi v.-:e<łzlc<i powfflnlcn".

AA'stęp beoptatny.

Czarna kawa-dancing w sali „Malinowej".

Dziś o godz. 5-ej po południu odbę­dzie się w sali Malinowej Grand-Hotelu „Czarna kawa - dancing'', urządzony przez grodzki komitet pomocy dla bez­robotnych. „Five" ten zapowiada się wy­jątkowo miło, urozmaicony będzie dosko nałemi atrakcjami i ze względu na niską cenę (wstęp wraz z podwieczorkiem zło­tych trzy) niewątpliwie zgromadzi tłumy osób, żądnych godziwej rozryv/ki-

i « t n i i l . Święto Chóru Sumowego

św. Anny. Listopad — lo Ja3<by m/esiac pieśni kośde!-

netf 1 Jej patronki sw. Cecylii. Towarzystwa śpie waoze obchodzą dzień 22 bm. jako uroczystość posw<Cco:ią' kultf wl relisijncj pieśni. W roku b. Tow. ftpiew. .Cliór Sumowy św. Cc-cylji" przy kościele Św. Anny w Łodzi, święol szczególną pairmiatkę, łącząc ze wsiponmianą uroczystością obchód 25-letnite^o ishtfenii. Rocznfca ta budź' iKJzucle wteBttego itedawolerta I zasłuzioticj du­my u c z e k ó w towarzystwa I zainteresowa­nych mieszkańców dgleiutcy Zairzev."?kicj z d l u -t&ittŚcA zaszczytnej pracy w służbę kościoła i ojczyzny, oraz przywodzi na pamięć te odles!e lata, kiedy to gromo osób dobrej wóli z ks. pra-tateni W. Wyrzykowskim na czele, założyło pierwszy

polski chór na Zarzewie. DzVft 22 BstCipada br. jest dla Tow. wiekiem

ŚAiicteim, uroczystoAdą TM'eipc^zedn»ą. <t!a n-czczetóa której urządza

Wielki Jubileusz 25-cio lecla w przeAwfedczcniiu. że u wszystkich mJ!ując\-ch śpiew i muzykę, obchód ten znajdziie odjpow^edni oddźwięk. Ku pokrzepieniu serc w pieśni!

Udztał w kf>mr;tocie honorowym raczył przy jąć ksiądz prafat Wacław Wyrzykowski dziekan tódizlkt I proboszcz katedralny.

Od Administracji g Dla uniknięcia pomyłek przy prze­

syłaniu gotówki pocztą lub przez P. K. O. upraszamy o łaskawe wy­szczególnienie na jaki cel wysłana gotówka jest przeznaczona (prenume­rata, ogłoszenia I t.p.).

R a d f o - k ą c i k PIĄTEK.

11.40 Przegląd prasy k'a)., 11.58 Sygnał cza­su. 12 05 Program na dzień Het. '2.10 Muzyka gramol. 13.10 Kom. meteoro!, 14.45 Muzyka gra­mol., 15.05 Kom. gospodarczy, 15.15 Z tycia Pol­skich Zespołów Śpiewaczych. 15.20 Kom. L.S.O., 15.25 Lirogl i kierunki nowoczesnej zoologjl, wy­głosi prof. St. Sumiński, 15.45 Kom. dla żeglugi I rybaków. 15.50 Muzyka grarnof., 16.20 Odczyt 16.40 Muzyka grarnof., 16.55 Angielski (Llngua-phone). 17.10 Odczyt i Wilna, 17.35—18.50 Frag­menty z operetki ..Carewicz", 1850 Rozmaitości, 19.15 Frzegląd roln. prasy zagr., 19.25 Program na dzień nast., 19.30 Muzyka grarnof, 19.45 Pras. Dz. Radj.. 20.00 Pogadanka muzyczna, 20.15 Kon­cert sym'onlczny. w przerwie felieton literacki K. Makuszyńskiego p. t. Droga na Parna*, 22.40 Dodatek do Pras. Dz. Radj, 22.45 Kom. meteo­ro! 1 policyjny. 2250 Wiadomości sportowe, 23.00 24.00 Muzyka taneczna.

KATOWICE, płatek, 408,7 m. 11.40 Przegląd prasy kraj , 1158 Sygnat cza­

su I program na dzień Weź, 12.10 Muzyka gr*-mof., 13.10 Kom. meteorol, 14.45 Komunikaty, 14.55, 15.15 1 16 40 Intermezzo muzyczne, 15.03 Kom. gospodarczy. 15.25 Odczyt z W-wy, 15.45 Feljeton dla dzieci starszych, 16.00 Muzyka, 16.20 Odczyt z W-wy, 165 Angielski z W-wy, 17.10 Odczyt z Wilna, 17.35 Koncert z W-wy, 1850 Rozmaitości, 19 05 Odcinek powieściowy, 19.2& M. Oładysz: Śląski Chrystus Pleclorańskl, 19.45 —2245 Transm. z W-wy. 22.45 Kom. 1 program na dzień nast 23.00 Skrzynka pocztowa w Języ­ku 'rancutkim.

KOEMOSWliSTtRHAtSEN. płatek, 16343 m. 1650—17.30 Koncert z Lipska, 1750—1755

Prot. Mersmann. Muzyka domowa, 18.30—1855 Dla szkól wyższych. Prof. Lohmeyer: Mistyka w rellgja h różnych ludów, 19.00—19.25 Wykład dla lekarzy. 1950-1955 ,,Świat robotnika" — „Świat urzędniczki", pióra Elsy Hildebrandt, 21.15 Prof. J. Petersen: Przeżycie a poezja n Goethego, 22.20 Kom. 1 muzyka taneczna.

Teatr Miejski — Śledztwa Teatr Kameralny — Hau-Hau. Teatr Popularny — WIktorja I Jej huzar. Ci-ctail — Coraz lepiej, filharmonia — Koncert Cecylji Hansen. Apollo — Gehenna miłości. Caslno — Wielkomiejskie ulice. Capltol — C. t K. Peldmarszaick Corso — I Gdy noc zapada. I I Zakochany

bokser Cz?ry — I. Widmo śmierci. I I . Lord napocze-

kanlu. Grand Kino — Wesoły porucznik Dom Ludowy — Kobiety nie do małżeńswa Luna Światła wielkiego miasta. Mimoza — Krew na pustyni. Alorcus — Jedna mocna z kropelkami Odeon — Czar tanga Oświatowy — Dla dorosłych: Róże na mo­

gile dla młodzieży: Chłopcy do rzeczy. Palące —, 4-ch włóczęgów. Przedwiośnie — Latarnia morska. Rakieta — Trzy siostry. Resursa — Znajoma z ulicy. Splendid — On j Jego siostra Wodewil — Czar tamga Zachęta — Jej chłopczyk

WINSZUJEMY-Jutro: Feliksowi-Wschód słońca 7.01. Zachód — 3.42. Długość dnia 8-57. Ubyło dnia 8.04-TydzK. 47..

Ż Y C I E £ K Q i O M Ś C Z N Ł

NOTOWANIA ZŁOTLGO ZAGRANICA.

Londyn 34.00, Praga 37750- 370.50. Vi iedeo 79.20—79.S0, Zurych 57.50

Londyn. Nowy Jork 377.37. Paryi 96/40 Ber-im 15.85.1,2, Amsterdam 9.39.1.2. Rrckseta ?.i.\5. Wiochy 73.12, Szwajcaria 19.42, Kopenh [a iS.?7 i pol, Praga 12750, I3ud::pcszt 25.00, RittrrBnte 640.00, Wedcń 28.00, Warszawa 34<J0.

Paryż. Londyn 96.44, Nowy Jork 25.54 i pól. Szwajcarja 496.25.

BAWEŁNA.

Liverpool, 18.11. Amerykańska — zamknię­cie: styczeń 4.54, luty 4.55, marzec 4.57. kwie­cień 4.60. maj 4.63. czerwiec 4.65 lipiec 4.6\ sier­pień 4.70, wrzesień 4.73, październik 4.76, listo­pad 4 58, grudzień 455. Loco 458.

l . h e r p n o l . 18.11. Egipska — zamknięcie: sty­czeń 7.14. marzec 7.31, maj 7.46, lipiec 7.61, paź­dziernik 7.39 listopad V.04. Loco 750.

Nowy Jork, IS.1I, Amerykańska — zamknię­cie: styczeń 6.32, luty 6.40, marzec 6.49, kwie­cień b.57. mai 6.67. czerwiec 6.78 lipiec 6.S6 sier­pień 6.96. wrzesień 7.06, październik 7.14 listo­pad 6.18, grudzień 6.21. Loco 655.

Nowy Otlean, 18.11. Amerykańska — zam knjęcie: styczeń 6.30, marzec 6.47, maj 6.66, li­piec 6.85 październik 7.09, grudzień 6.19. Lo­co 6.19.

Waluty, dewizy i akcje na giełdzie warszawskie]

DEWIZY — SŁABSZE.

Na zebraniu giełdy dewizowej obroty dewt-zaml zagraniczne mi nie przekraczały rozmiarów średnich Tendencja była słabsza nietylko dla dewiz europejskich lecz I amerykańskich. Dewi­zy na Nowy Jork I kabel obniżyły się o 0.1 gr. (na 1 dolar/e), na Paryż — o 2 gr, na Gdańsk— o 5 gr, na Bclgję — o 6 gr, na Holandie — o t f gr., na I^ondyn — o 13 gr. (na 1 funcie) oraz na Szwajcarię — o 20 gr. Jedynie dewiza na Pragę wykazywała znów skłonność ku zwyżce, zyska­ła bowiem dalsze półtora gr. W obrotach mię­dzybankowych zadano za dewfey na Befłki 211.70 przy chęci płacenia 21150. TranzakcyJ ntt zawierano. Dolary Stanów Zjedtu, które sprze­dawał Bank Polski bez wszelkiego ograniczenia, podniosły sle o 1 gr. W obrotach prywatnych nieco większe zainteresowanie budziły ruble zło­te, wskutek czego kurs się nieco poprawił.

PAPIERY PROCENTOWE.

Pożyczki: Budowlana 32.25—32.00, Dolarowa 43.0C—42 50-42.75, Inwestycyjna 79J25, serie 84.00—84.25, Dolarowa 61.00, Stabilizacyjna 59.50 - C^OO—59.50, Kolejowa 104 za 100 h.; Listy Za. stawne: 7-pr. BRolnego 83.25, 8-pr. BRolneco 94.00, 7-pr. BGKraJ. 83.25, 6-pr. BGKraj. 94.00, 7-pr. Obi. BGKraj. 83.25, 8-pr. Obi. BOKraJ. 94.00 4 I pól Zlmskfe m. W-wy 44.00, 4 1 pól Kred. m. W-wy 49 25, 5-pr. m. W-wy 61.75—52.00, 8-pr. m. W-wy 65.00—6650—66.75, 10-pr. m. Liblina 58.25. 8-pr. m. Siedlec 67.00.

PREM.IÓWKI — SŁABSZE.

Na rynku pożyczek państwowych przeważał nastroi słabszy, zwłaszcza dla pożyczek premio­wych. Dolarówka 1 4-pr. PremJ. Poi. Inwestycyj­na obniżyła się o 25 gr, pełne serje tej ostatniej— 0 75 gr. oraz 3-pr. Prem|. Poż. Budowlana — o 1 fet Z pozostałych pożyczek 7-pr. Poż. Stabili­zacyjna utrzymała się na dotychczasowym po­ziomie, po niższym zaś o pół proc. kursie obie­gała 6-pr. Poż. Dolarowa. Wreszcie 10-pr. Kole­jowa podniosła się o 1 proc.

KURS AKCYJ.

Bank Polski 110.00, Sole Potasowe 82J06, Cu-kier 19.50.

PRYWATNE PAPIERY LOK AC. - SŁABSZf

W dzla'e prywatnych papierów lokacyjnych tendencja była słabsza. 4 i pół prnc. | 5-proc. L Z m. Warszawy obniżyły się o 10 <rr., 10-pr. L Z. m. Siedlec — o 60 gr.. 8-pr. L. Z. m. War­szawy — o rl . 1 oraz 8-pr. L. Z. m. Lublina — o zł. 1.25.

Bez zmiany pozostały jedynie 4 1 pół prne. L. Z. Ziemskie.

NIEJEDNOLITA TENDENCJA DLA AKCYJ. Na rynku akcyjnym tendencja nie była jedm..

lita obroty w dalszym ciągu — ograniczone. Z akt:,] bankowych bez zmiany pozostały akcje Banku Polskiego. Z akcyj przemysłu chemicz­nego Pole Potasowe podraosły się o 2 zł. Z afc-cyj przemysłu cukrowniczego niżej o 50 gr. no­towano akcie Warsz. Tow. Fabryki Cukru.

W s i m idrow:*, Sres«S«te 1 powodzenie ł y c l o w e ,

D a t ę o f i a ry m a t e r i a l n e talełn* lą od fakoicl towain. Nla kaidv do­wolni* i«ckv«Uny towar. LFCZ W C1AGU DZIESIĄTKÓW LAT W CAŁYM SWIECiE

WYPRÓBOWANA JAKOŚĆ ta»łu£«j« aa W i i i i zaufanie

Ty IR o ,.OŁŁA.*'I "*»

Nie szczędźcie effar na na jb iednie jszych!

Page 4: m Rok rjj£i Strajk tramwajowy na martwym punkcie.bc.wbp.lodz.pl/Content/38753/Echo1931polIINr317bc.pdf* adakata. lafeadzka l — TaUfooy | 138-23. 182-48 103-28.- Adrr.inirtracła

Str. ft Nr "?17

Psy na usługach głuchoniemych. Tajemnice ludzkiej jaźni.

DZIWACZNE PRZEJAWY LUNATYZMU. Kompanja upiorów.

Dotychczasowa tresura polegała na re­agowaniu psów na głos. Ponieważ głu­choniemi nie mrtwia. nauczono psy re­agować a znaki, podawane reka. Tresu­

ra ta dała bardzo dobre wyniki.

Lunatyzm należy do rzędu zjawisk, których detąd nie wyjaśniła jeszcze na­uka ścisła- Po bezowocnych staraniach zgłębienia hinatyzmu na drodze lekar­skiej, powiócono znowu do dawnego lu­dowego wierzenia, opartego na doświad­czeniu praktvczncm, że lunatyzm powsta je pod wpływem światła księżycowego-

Jak dotąd utrzymywało się mniema­nie że iiitiatvkami sa przeważnie jednos­tki nadwraźliwe pod względem nerwo­wym albo te; histeryczne a ponadto ?» większości wypadków kobiety i dzieci. Tern ciekawsze jest nicdaaiie sprawoz­danie argent ńskiego lekarka wojskowe­go o masowym lunatyzmie kompanjl zdrowych i silnych żołnierzy.

W początkach ostatniego powstania w Argentynie trzeci pułk piechoty po­śpieszył na stłumienie buntu powstań­ców. Pochód wojska odbywał się w for­sownych marszach, to też podczas za­rządzonego postoju zmęczeni żołnierze z wyjątkiem straży odrazu zapadli w głę boki sen. Noc bvła księżycowa. Po pół­nocy dyżurny oficer zbudził lekarza woj skowego, ponieważ w pierwszej kom­panii działy się rzekomo niesamowite

Niefortunny pomysł chemika. Stracił nogę i pieniądze.

Praski sad cywiJny zajmuje się obce nie procesem, przypominającym bardzo głośna, u swoim czasie aferę Marka. k'.ó n rozesłu się szerokiem echem i żywo była omawiana przez prasę całego św.ata.

34-letni chemik, Alfons Melinka, ubez pieczył sie w tym roku na olbrzymią su mę

półtrzecia mlljona koron czeskich. Podobną umowę zawarł z innam to­

warzystwem asekuracyjnem. W obu ra­zach zastrzegł sobie zaasekurowany na wypadek postradania nogi wypłacenia połowy sumy ubezpieczeniowej.

Od zawarcia umowy minęło zaledwie pięć dni, gdy ubezpieczony spadł te schodów i zranił sobie na żelaznej skro baczce do butów prawej nogi. Lekarz stwierdził wprawdzie cbrzmiende i we­wnętrzny wylew krwi. lecz nie przypi­sywał te! całej sprawie większego '-na­czynia. W dalszym ciągu okazało sif? Jed nak, że rninno troskliwej pielęgnacji ja na pogarszała się coraz bardziej, choć le-

x:o

karze nie mogli stwierdzić przyczyny. Liuy wreszcie po pewnym czasie chemik ów znowu upadł podczas spaceru, spra­wa przybrała tak zły obrót, że

zaszła konieczność amputacji. Ubezpieczony który otrzymał dotąd jut Xi tys.. zawiadomił o amputacji oba to­warzystwa asekuracyjne.

Tam Jednak powzięto podejrzenie 1 odmówiono wypłacenia premń aseku­racyjnej wówczas asekurowany wniósł skargę, domagając się uiszczenia sumy.

Bliższe zbadanie tej sprawy doprowa dzik do rezultatu, że pogorszenie nastą piło rzeczywiście z powodu własnej wl-i:y asekurowanego, który chcąc otrzy­mać premję asekuracyjną, wpadł na nie­fortunny pomysł

pozbawienia się nogi. Wobec tego niietylko nie wypłacono

chemikowi owej sumy, lecz skierowano przectw niemu skargę o oszustwo.

I tak postradał on nogę, a nie zyska pieniędzy. :x >

Czy maharadża odzyska swe klejnoty? Policja londyńska szuka wyjścia z kłopotliwej sytuacja, Przed kilku dniami, Jak doniosły pis

ma. nieznani sprawcy ukradli z wytwór nego hotelu „Savoy" w Londynie klej­noty maharadży Darbangi, który przyje­chał na konferencje okrągłego stołu.

Klejnoty te warte są około 10 mil jonów złotych,

nie dziw więc, że poruszono cały Scot­land Yard w celu Ich odszukania.

Wszystkie dotychczasowe usiłowania policji jednak są bezskuteczne.

Ostatecznie władze bezpieczeństwa 'doszły do przekonania że kosztowności te nie padły ofiarą zwykłej kradzieży i nie zostały. Jak to pierwotnie przypusz­czano, wysłane natychmiast na konty­nent europejski celem spieniężenia u pa serów.

Śledztwo w tej sprawie wykazało te kradzież ta była bardzo starannie I od-

dawna przygotowana i że prawdopodob nie klejnoty zostały

wydane złodziejom pj>tz ich wspólnika, zakonspirowanego wśród najbliższego otoczenia mahara­dży.

Prawdopodobnie obecni pos,adaoze tych klejnotów nie mają wcale zamiaru ich sprzedawać, lecz trzymają je w u-kryciu w Londynie, chcąc ich użyć jako narzędzia celem wymuszenia od właści­ciela większej sumy w formie okupu.

Maharadża, który do klejnotów swych jest bardzo przywiązany, prawdopodob­nie zgodziłby sie na taką propozycję, i sprawa zostałaby załatwiona w ten spo­sób ku obopólnemu zadowoleniu. Tylko pol :cja nie chce słyszeć o takiem wyjścu z kłopotliwej sytuacji i nadal bardzo gor iiwie szuka złodziei

:o:x-

PIĘCIU bezrobotnych w poszukiwaniu żon. Najlepszy s p o s ó b zdobycia pracy.

Wygląda to paradoksalnie — a jednak Jest prawdziwe.. Kryzys ekonomiczny, jak' przeżywa obecnie świat całv skłania ludzi do małżeństwa. Zauważono to np. w Norwegii, w Oslo gdzie liczne przed­siębiorstwa przemysłów o-handlowe, zmu szone przystąpić do szerokiej redukcj' pracowników, redukują bezwzględni osoby stanu wolnego, a unikają wszel-kiemi siłam' zwalniań żonatych, którzy też z łatwością mogą zawsze jeszcze zna leźć pracę. Jedno z pism prowincjonal­nych w Norwegji ogłosiło w tych dnach następujące

znamienne ogłoszenie: .Pięciu zdrowych młodych bezrobot­

nych postanowiło jednogłośnie, że najlep szym środk em wybrnięcia z obecnego ich położenia — jest ożenek i to możliwie

jak najprędzej. Gdziekolwiek bowiem zwracał' sfę, by znaleźć zatrudnienie ja­ko drwale, rzemieślnicy, posłańcy lub górnicy, odpowiedziano nam że przyj­mują

wyłącznie żonatych. Zima sfę zbliża i trzeba sie zdecydować. Poszukujemy zatem pięć kandydatek na żony, za pośrednictwem tego wydawni­ctwa. Nie jesteśmy wybredna. Nie zależy nam na piękności ani też na oosagu, teni lepiej jednak, jeśli będą posiadały nieco mebli i ftelizny. Rzecz główna, aby były zdrowe, dobre gospodyń e i skłonne do natychmiastowego zamążpó.iścia".

Oferty należało składać w adminfstia cji pisma, pod sygn.: .Mobilizacja mał­żeńska".

J Z a p r e n u m e r u j d l a s w y c h d z i e c i |.

M A Ł Y K U R I E R Y

rzeczy: żołnierze chodzili pomiędzy u-stawionemi w piramidę karabinami, wy­konując dziwaczne ruchy i mówiąc coś bez związku. Lekarz wojskowy sądził początkowo, że żołnierze byli pijani, bo­wiem na postawione im pytania odpo­wiadali bez sensu, gdy jednak kolejno krzyknął na nich, zlękli się, wrócili do przytomności, nie wiedząc wszakże, co z nimi zaszło.

Lekarz postanowił zwrócić sie do pułkownika, lecz zanim to uskutecznić zdołał, pułkownik zjawił się sam i wydal rozkaz ataku — również w śnie lunatycz nym Nnjciekawszym szczegółem całej sprawy było, że wkrótce potem zaczęły strzelić str;-żt gdyż rewolucjoniści WlUj dowali! się wpobliżu i bvi : ly zaskoczyli obóz, gdyby M*c powy/s/y ncydent, k l / i ry zaalarmował całv pułk

Miody uczony, doktór Ugo Volpl, ki l­ka miesięcy później wybrał się na miej­sce wzmiankowanego obozowiska „kom paiiji lunatyków" w towarzystwie woj­skowego lekarza oraz władającego róż­dżka poszukiwacza, gdyż wysunął teo rję. że promienie księżycowe wówczas tylko wywołują wpływ na twory żywe, jeżeli ziemia pod niemi zawiera kruszce albo żyłki wodne. W tym wypadku dr Voipi miał słuszność, ponieważ istotnre pod miejscem, zajętem poprzednio przez ową kompanię, znajdowała się woda za-skórna.

Lunatycy odznaczają się częstokroć dziwnemi własnościami okultystyczne-mi, jak wskazują następujące przykłady:

W cichej dzielnicy miasta Glasgow w ciągu dłuższego czasu niepokoiły miesz­kańców dziwaczne zjawiska. Było to w okresie powojennym, podczas panowa­nia słvnnej cpidemji grypy. Ilekroć w po rze pełni księżycowej ktoś umierał na grypę, nocy, poprzedzającej zgon, sły­chać było pod oknami danego chorego przeraźhwee, przeciągle wycie. Z początku sądzono, że dźwięki te wy­daje jaki pies bezdomny, lecz wkrótce stwierdzono, że chodzi o postać, zapa­trzona w księżyc 1 wyjącą głośno- Zabo­bon miejscowy natychmiast wysunął przypuszczenie Jakiegoś złowrogiego wi­dma, dzięki czemu nikt nie odważał się wyjść na ulicę w godzinach nocnych. Wkoócu Jednak schwytano widmo, gdy w noc księżycową wyło na dachu pew­nej wil l i . Widmem tern okazał się nau­czyciel szkół średnich, rekonwalescent po grypie Rłow\. Tym razem wycie Jego stosowało sie do nieg.) samego: siedział bowiem na duchu will i którą zamieszki­wał, i zmarł następnej rk-cy.

Podobnem wyczuciem bliskiego zgo­nu odznaczała się pewna lunatyczka włoska w mieście Aquila. Nocą wędro­wała po mieście, a ilekroć wchodziła do jakiego demu, działo się tak po to tylko, aby odmawiać modlitwy za umarłych. Wobec częstej, a nawet stałej zbieżności tego faktu z bliską śmiercią jednej z osób, w ten sposób odwiedzanych nocą, zapanowało w mieście wielkie rozgory­czenie ! nienawiść ludności dla lunatycz­ki, którą wkoncu umieścić musiano w domu zdrowia dla ustrzeżenia Jej od zlin czowania.

Ludzie w śnie somnambulicznym oka żują inne Jeszcze dziwaczne zdolności:

Znany lekarz w południowym Tyrolu został kiedyś w nocy zbudzony szmerem w swoim gabinecie. W mniemaniu, że zło dzieje wkradli się do domu, wszedł do po koju z rewolwerem w ręce. Ku swemu zdziwieniu ujrzał w świetle księżyca sie­dzącą przy biurku swoją ośmioletnia có­reczkę. Na zapytanie jego, co tutaj robi. odpowiedziała mu, że myśli o duszy wszechświata. Z tej odpowiedzi wywnio skował, że dziewczynka znajduje się w śnie somnambulicznym. Wziął ją zatem na ręce i odniósł do łóżka, a potem dopie ro obudził. Na biurku zaś znalazł następit jące słowa, skreślone nieudolnem pis-

Jubileusz słynnego chirurga.

mem dziecięcem: W dalekiej krainie, gdzie na łąkach

w ciszy pasa się szerokie, mądre myśli, z doliny Prawdy wita nas budzący nadzieję znak: świątynia Prawdy. .- W poznaniu pra - celu swego zamy­

kając krąg Gdy lekarz dnia następnego dal dziew

erynce te słowa do przeczytania, nie pa­miętał? ich wcale 'i nawet rozumieć nie mogła ich znaczenia.

Znine są również karkołomne wypra­wy lunatyków po dachach i gzymsach domów. Wiadome jest także, że budzić ich nie trzeba w ryzykownej sytuacji, a dozwolić powrócić do łóżka.

Jakkolwiek przvczyna lunatyzmu po­zostaje nadal niezbadana, można celową kuracją pod nadzorem lekarza utrzymać zjawisko w granicach bezpieczeństwa. Zazwyczaj także przejawy lunatyzmu mijają z latami. Psychologiczne leczenie lunatyków w czasach nowszych przyno­si doskonałe rezultaty-

Królowa Mar ja podróżuje.

Królowa Marja rumuńska (z prawe] stro ny) nie może się pogodzić ze swoim sy­nem Karolem I coraz częściej przebywa poza granicami kraiu. Obecnie mieszka u swej córki Ileany (po lewej) 1 Je] męża lotnika Antoniego Habsburga w Monach­

ium.

Zona 24-ch nriężów, Miłostki lekkomyślnej Żanetki.

Panna Jeanettc Layctte, córka kupca z Reims, cieszyła się wiclkiem powodze niem wśród młodzieży rodzinnego mia­sta.

Zapragnęła jednak szerszej areny dla swych triumfów. Zaczęła więc odwie­dzać modne plaże i zawierać znajomo­ści z bawiącymi tu Anglikami 1 Amery­kanami.

Była tak ostrożną, że każdą znajo­mość natychmiast

pieczętowała małżeństwem. Nie lubiła bowiem przelotnych stosun­ków, nie uświęconych przez prawo.

W jaki sposób zdołała wywinąć się od wymaganych przy Ślubie formalno­ści? Bardzo prosto. Istnieje na granicy szkockiej miejscowość Gretna Green, dobrze znana wszystkim romantycznym kochankom. Tam ślubu nad kowadłem udziela od dz ;ada pradziada, na podsta­wie przywileju, właściciel kuźni. O do­kumenty nie pyta.

Jedynym warunkiem jest przebywa­nie jednego z oblubieńców przez trzy ty godnie na terenie Gretna Green, Ale i ten warunek nie Jest zł>yt śc&le przestrze­gany.

Tam to panna Layette woziła niecierpliwych narzeczonych.

Ody już była żoną pana X albo pana Y, wyjeżdżała z nim przykładnie do miasta z którem go łączyło zajęcie.

Po kiJku miesiącach jednak oświad­czała, że nerwy jej wymagają odpoczyn ku i wybierała się w podróż.

Podczas tej podróży zawierała zna jomość z nowym kandydatem na męża i wszystko zaczynało się od początku.

W ten sposób Żaneta posiadała mę­żów w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu Wiedniu i wielu Innych stolicach świata. N!e trzeba dodawać, że wszyscy byli od powiędnie bogaci, z innemi bowiem

nlo zawierała znajomości. Tak sie wreszcie wprawiła, że potra

fiła w jednym tygodniu wziąć ślub z dwo ma braćmi, z których Jeden o drugim nie wiedział.

Aby jednak nie pomylić sie przypad­kiem, co do swoich mężów, prowadziła dokładny ich wykaz z adnotacjami, kie­dy do którego miała przyjechać.

Ale licho nie śpi. Mimo tych zapisków zapomniała o jednym ze swych mężóy l fakt ten

zemścił sie na niej okrutnie. Pokrzywdzony mąż bawiąc w Rzymie wstąpił do któregoś z kościołów 1 trafił, na ślub młodej pa.ry Oblubienica zdawała mu sie dziwnie znajomą. Nie pomylił się. Była to jego „żona". Aresztowana, przy znała się do tego że wzięła ślub 24 ra­zy. W kościele jednak chciała zawrzeć małżeństwo po raz pierwszy. I właśnie wtedy wpadła.

Gazeciarze z dzwoneczkami na pietach. Japończycy są najczystszymi ludźmi na świecie.

1

PROF. DR. A. BIER chirurg światowe] sławy, skończył Sie­

demdziesiąt lat.

Najciekawszą rzeczą w Jokoham"* Tokao jest ulica Teatralna, ciągnąca sie na przestrzeni dwóch kilometrów. Przed staw u ona czarodziejski widok wieczorem. n

Na całej długości wszystkie magazy­ny oświetlone są lampjonamf. A w ma­gazynach sprzedają nadzwyczai ciekawe drobiazgi: n. p. sandałki ze słomy, drze­wa, korka... Cudne są małe łuki 1 strzały z bambusu, gdyż łucznictwo Jest szla­chetnym sportem w Japonii do dzfś dnia i sztuka ludowa wytęża sie bv były to małe arcydzieła. Dalej w'kłzhnv kimona w tysiącznych odcieniach, kawałki jed­wabiu które kobiety japońskie do snu za kładają sobie na szyję, aby nie po­psuć fryzury, dalej jeszcze sto gatun­ków różnych ciasteczek, ffgurek rzeźbio nych z drzewa, tysiące potraw sporzą­dzonych z ryżu, (gospodyni europejska wzięłaby sie za głowę, gdyby zobaczyła co można zrobić z ryżu), wyroby z laki japońskiej 1 td ' td.

Przed teatrami i kinami japońsWemi olb:zym'e plakaty wyclrwalające japoń sklch Carusów i divy filmowe. Gazeciarze z dzwoneczkami na plecach przebiegają co chwila przez ulcę, ogła­szając nawet wydania gazet. W przyle­głych uneach stróże nocni potrząsają również dzwoneczkami, ostrzegając zło-dzie. że czuwają.

Przezabawne są tyrady koduktorów w tramwajach Japońskich:

— Szanowne panie i panowie! Upra szam uprzejmie zwracać uwagę

na złodziei. Ne chcę przez to powiedzieć. abv w tym właśnie wagonie miał znajdować sie zło­dziej kieszonkowy ale uwaga nie zawa­dzi!

Można być pewnym, że Już na najbłż szym przystanku opuści wagon osobnik podejrzany. Wolał nie... próbować.

Na każdym prawie rogu ulicy są ką­piele. Można przez szyby papierowe lub zgoła szklane przyglądać sie dowolA

kapiącym sie pięknościom cle. 'Japończyk z brudneml rękoma Jest jakich sobie można wyobrazić na św"e-cle. Japończyk z brudeml rękoma jest nfemożlwością w Japonji. Nawet naj­biedniejsi ludzie w Japonji kąpią się dwa razy dzennfe. Kąpiel kosztuie drobno groszaki. Mężczyźni japońscy są niez­miernie grzeczni l dobrze wychowani. Żadnemu z n ch nie przyszłoby na myśl podglądać kąpiące się damy. Nfe krępują sie w tern tylko... Europejczycy. Ale Ja­ponki nie wiele sobie robą z tych efekaw skich.

Vertaktor naczelny: Franciszek Proust*

Podsłuchane. S Y M B O L

Mąż: — Dlaczego wybrałaś kolor cy­trynowy dla twej nowej sukni?

Zona: — To jest symboliczny kolor Ma on przypominać z jak m trudem mu siałam z ciebie wyciskać potrzebne na suknię pieniądze.

P O M O C — Źle wyglądasz! — Nie mogę spać. JeielJ do następne;

soboty nie zdobędę pięciu tysięcy zło­tych, muszę ogłosić upadłość.

— Dlaczego mi o tem wcześniej nie powiedziałeś?

— Co? Czy mógłbyś mf te sumę po­życzyć?

— To nie, ale mógłbym ci dać dosko­nały środek nasenny.

Z POWODU ŚMIERCI Dlaczego fabryka ta jest zamknięta? — Z powodu śmierci.

— Czy umarł właścic el? — Nie. ale ostatni klient.

jDdbKo tui własnej maszynie rotacyjne* * Łodzi crzjr ulicr Zawadzkiej Nr. £ wydawnictwo odpowiada: Władysław SlypułkowrtlT

Za redakci* ttipowiada; Roman FurmańskL