TF # 1, April 2007
-
Upload
tattoofest-magazine -
Category
Documents
-
view
223 -
download
0
description
Transcript of TF # 1, April 2007
ISSN 1897-3655
CENA: 13zł w tym 7%VATNR 1/2007 KWIECIEŃ
RELACJA Z KONWENCJI W MEDIOLANIE
Sebastian Abramczuk
vel GonzoWYWIAD MIESIĄCA:
FESTIWALTATUAŻUW KRAKOWIE
5-6 MAJA 2007
WSTĘP!Nie wymyślimy nic nowego. Po pro-stu chcemy Wam dać dobrą gaze-tę promującą ciekawych ludzi i ich twórczość.
„Honos alit artes” czyli „Uznanie sprzyja rozwojowi sztuki”. Dłuższych wstępów i tak nikt nie czyta…
Redakcja
Wstęp
WYDAWCA:FHU Koalicjaul. Szpitalna 20-22/s531-024 Kraków
REDAKTOR:Radosław Błaszczyń[email protected]
OPRACOWANIE GRAFICZNE:Asia
STALI WSPÓŁPRACOWNICY:Dawid Karwowski, Jakub Murawski,Elżbieta Herzog, Agata Ćwierz
MARKETING I REKLAMA:Anna Błaszczyń[email protected]
Redakcja nie zwraca materiałów nieza-mówionych, zastrzega sobie prawo re-dagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.
SPIS TREŚCI
TATTOOFEST 5
Okładka:Foto - Berylek, Tatuator - David
6-7 INFOCo? Gdzie? Kiedy?
8-12 WYWIAD MIESIĄCASebastian Abramczuk „Gonzo”w długo oczekiwanym wywiadzie
15-19 TATTOOFEST 2007Co to będzie?
21-23 JUNIORINKJak Warszawiak zaszalał w Krakowie
26 SEAN VASQUEZHistoria niezwykła
27-29 TOFII jego nowy set tattoo flash
30-31 GUS LTDWyjątkowe maszyny dla wyjątkowych ludzi
34 BRUNOPrzekłujemy coś?
35-39 MEDIOLAN 2007Zmasakrował nas i was też powinien!
40-43 TURKTalent z za oceanu…
46-47 TATTOO ART.Raga i jego pasja
48-49 W SIECICzyli kilka ciekawych www
50-51CRAZY ART.Szalone tatuaże Davida
52-55 KUDI CHICKSPiękna i szalona, czyli Ania z okładki
57 LISTA WYSTAWCÓWPrawdopodobnie spotkasz się z nimina Tattoofest 2007
58-61 MOSHFESTHard Core maraton w Krakowie!
To film doku-mentalny, który
w y r e ż y s e r o w a l i Greg Jacobson i Ja-son Gary, traktują-cy o wszelakiego ro-dzaju modyfikacjach ciała. Zgromadzili
w Swoim materiale tak znane postacie jak choćby Fakira, Jim
Warda, Masuimi Max, Steve Ha-wortha, Stalking Cata. Możemy od
nich dowiedzieć się dlaczego zde-cydowali się na skrajne modyfika-cje i jaką stały się częścią ich ży-cia. Mamy tutaj przykłady ekstre-
malnych zmian swojego wyglą-du, przez kulturystykę, operacje plastyczne po implantowa-
nie, skaryfikacje czy upodabnianie się do zwierząt. Pły-ta wydana w 2005r jest w ciągłej sprzedaży Wild-
cat Polska i pozycja obowiązkowa dla miłośni-ków tematu.
2005r - COMMITED FILMS LLC
Suicide Girls- The First TourPłyta wydana w 2005r, więc już nie najnowsza, jednak kto jej jeszcze nie widział, niech żałuje. Samobójcze dziewczyny, wytatuowane i wykol-czykowane na pierwszej swoje trasie z niesamowitym show. Kto lubi skąpo ubrane dziewczęta i chce poznać ich zdanie na temat tatuowania, przekłu-wania i swobodnego traktowania ży-cia i ciała, musi sięgnąć po tą płytę. Nasza młoda płeć piękna może zo-baczyć jak się dobrze bawić i mieć wszystko gdzieś!
TATTOOFEST magazyn - to pi-smo dla Was! Dlatego zachęcamy wszystkich do współpracy. Pisz-cie maile, listy, krytykujcie i chwal-cie, dzielcie się swoimi pomysłami i refleksjami. Poza tym jeżeli znacie jakieś dobrze wytatuowane oso-by albo sami nimi jesteście a ro-bicie jakieś ciekawe rzeczy, to daj-cie znać, chętnie o tym napiszemy. Interesują nas również wszelkiego rodzaju newsy dotyczące naszego środowiska. Jeżeli gdzieś otwie-ra się nowe studio (tutaj wskaza-ne port folio osoby tatuującej) lub zmieniacie adres siedziby, stro-ny internetowej lub na jakiś czas opuszczacie nasz kraj, poinformuj-cie o tym naszych czytelników.
Kolejny apel dotyczy tatuatorów. Jak zrobicie coś ciekawego, wyjąt-kowego i chcecie się pochwalić, przyślijcie nam tę pracę, a my po-staramy się ją zamieścić.
Jedną z regularnych rubryk ma-gazynu mają być Kudi Chicks, czyli sesje i wywiady z odjechanymi, wy-dziaranymi, wypiercowanymi, wy-luzowanymi, ekscentrycznymi, ko-lorowymi, namiętnymi i w ogóle za-jebistymi dziewczętami. I tutaj rów-nież zapraszamy chętne do współ-pracy. Jeżeli chciałybyście poka-zać się w czasopiśmie, mieć dar-mową sesję fotograficzną, to kon-taktujcie się z Kudi na [email protected]. Przyślijcie jakieś swoje zdjęcia. Może się umówimy?
No to nadawajcie na [email protected] i do następnego numeru! KEEP THE FAITH!!!
Ps. „Tattoofest Magazyn” ma być docelowo miesięcznikiem, jednak drugi numer ujrzycie dopiero na przełomie maja i czerwca. Spowo-dowane to będzie przygotowania-mi do krakowskiej edycji festiwa-lu tatuażu za co już z góry przepra-szamy.
INFO
W marcu otworzyło się w Biel-sko Białej nowe/stare studio „TRYTON TATTOO & PIERCING”.Studio powstało w 1993 roku i w chwili obecnej reaktywo-wało się w nowym większym i bardziej komfortowym loka-lu. Obecne studio jest owocem współpracy tatuatora Radka Szatkowskiego i piercerki Miss Venflon. Oprócz tatuażu arty-stycznego i piercingu TRYTON oferuje również fryzjerstwo al-ternatywne oraz airbrusch. Radek i Miss zajmują się tak-że grafiką artystyczną, malar-stwem i rysunkiem. Życzymy im połamania igieł!
Bielsko-Biała 43-300 Ul. Mickiewicza 11 tel-RADEK- 0 695 52 874tel-MISS VENFLON-0 607 542 079
INFO
TATTOOFEST 6
Barttattoo w Szczecinie
W marcu tego roku otwo-rzyło się w Szczecinie ko-lejne studio. Założył je Bar-tek Konwiński ze swoją żoną Magdą, znani jako Bartta-too. Do tej pory pracowa-li w Warszawie. Teraz przy-szedł czas na profesjonal-ne studio. Znajdziecie ich na ul.Bohaterów Getta War-szawskiego 1/6 (na pierw-szym piętrze). Wszystkim życzymy miłego, kolorowe-go dziargania.
27,28,29 kwietnia odbę-dzie się w Paryżu pierw-sza edycja konwencji ta-tuażu. Obok takich ar-tystów jak Tin Tin, Bar-dadim, Boris i wielu in-nych będą obecni Seba & Leszek i studio tatu-ażu „Gonzo” oraz Kamil Mocet z „Evil From The Needle” i Piotrek Tatoń (tylko nie wiedzieć cze-mu, przy jego nazwisku znajduje się flaga bry-tyjska?). Zapowiada się kolejna, wielka, europej-ska impreza! www.paris-tattoo.com
Będąc w tym roku na konwencji tatuażu w Mediolanie kupiłem dwie płyty DVD z rela-cjami z festiwalu tatuażu w Mediolanie i Londynie z 2005r. Obie płyty oparte są głów-nie na wywiadach z takimi osobistościami jak Bob Tyrrell, Aaron Bell, Mo Coppoletta, Filip Leu, Paul Booth, Tin Tin, Miki Violetto, Theo Jak czy Micky Sharpz. Dla osób zna-jących język angielski czy niemiecki (bo w tych wersjach językowych są wydane płyty) to nie lada gratka. Może i Tattoofest doczeka się kiedyś relacji na DVD…Wydawca: MARKED4LIFE VIDEOPRODUKTION, 2005r
4,5,6 maja, a więc w tym samym ter-minie co Tattoofest, będzie miało miejsce w Rzymie VIII międzynaro-dowe TattooExpo. I znowu zjeżdża-ją się czołówka europejskich i nie tyl-ko, tatuatorów. Ponad setka artystów na czele z Hernandezem, a wśród nich studio Andrzeja Leńczuka z Wał-brzycha, „Alien”. Kwiecień i maj obfi-tują w szereg stojących na wysokim poziomie imprez. Oby tak było przez cały rok!
INFO
TATTOOFEST 7
1. Jesteś znaną postacią wśród osób interesujących się tatuowa-niem w Polsce. Jak długo pracujesz już nad swoja pozycją i który okres wspominasz najmilej?Nad swoja pozycja pracuję od zawsze,
od kiedy pamiętam poprzez ciężka pra-cę. Każdy okres wspominam bardzo dobrze. Najmilej chyba jednak począt-ki, chociaż były najtrudniejsze. Nie było tak łatwo jak teraz, że dzwonisz do ko-lesia, i przysyła ci wszystko gotowe.
Tatuuje już ponad 10 lat. Urodził się w Świnoujściu jednak swo-je studio tatuażu od początku prowadzi w Szczecinie. Zakładał go wspólnie z Leszkiem, o którym będziecie mogli również przeczytać w jednym z najbliższych numerów. Tym czasem o to co sympatycz-ny Sebastian powiedział dla Tattoofestu:
Sebastian Abramczukvel Gonzo
Trzeba było kombinować, jak lutować igły i inne tego typu sprawy techniczne. Ale fajna była tajemniczość i poznawa-nie tego wszystkiego, odkrywanie. 2. Modny jest ostatnio temat emi-gracji Polaków, więc i tutaj go po-ruszmy. Jesteś żywym przykładem na to, że w Polsce też może się udać coś w swoim życiu osiągnąć. Co myślisz o masowo wyjeżdżających tatuatorach z Polski za granicę?Jest jedna logiczna odpowiedź - każdy chce zarobić. Mnie się tam na przykład nie chce wyjeżdżać, może dlatego, że nie lubię za długo siedzieć za granicą, bo tęskni mi się za domkiem… Jeże-li ktoś jest dobry w tym co robi, wystar-czy jak będzie pokazywał się na kon-wencjach. Nie musi wyjeżdżać na sta-łe, żeby się wypromować. Jeżeli mają do ciebie ludzie przyjechać to przyja-dą i z końca świata. Nie można otwo-rzyć studia i myśleć, że od razu zaro-bi się nie wiadomo jaką kasę i będzie się miało nie wiadomo ilu klientów. Tak naprawdę tylko jednostkom się udaje. Albo ktoś jest dobry albo nie.
3. Jesteś jednym z pierwszych tatu-atorów w Polsce, który zaczął się re-gularnie wystawiać na zagranicznych konwencjach. Którą najmilej wspo-minasz? Opowiedz nam o niej...Z każdej konwencji wspomina się coś miłego! Jeździmy na nie już ok. 7 lat. Jedne z pierwszych to Lipsk i Praga. W Sztokholmie jest super klimat, faj-ne miasto i atmosfera, dobra organi-zacja, zwłaszcza spanie na łódce. Jest taki hotelik niedaleko miejsca festiwa-lu, nieduży kuter rybacki na którym śpi wielu wystawców. Bardzo miło wspo-minam również Madryt. Dużym plu-sem była możliwość zobaczenia tego miasta a i sam festiwal stał na wyso-kim poziomie. Jednak najlepsze kon-wencje są zawsze polskie. Rodzinna atmosfera i brak bariery językowej to jest to co lubię najbardziej.
4. Stosunkowo niewielu Polaków jeździ na tego typu imprezy cyklicz-nie. Co zyskuje Twoim zdaniem ta-tuator pokazujący się w tego typu miejscach?To sposób zaprezentowania swoich umiejętności. Przede wszystkim moż-na zawsze się czegoś nauczyć, podej-rzeć, czegoś się dowiedzieć od stro-ny technicznej, nawet tylko obserwu-jąc innych jak tatuują. Dużą sprawą jest również możliwość nawiązania no-wych kontaktów.
TATTOOFEST 8
5. A co przyciąga ludzi odwiedzają-cych festiwale tatuażu? To zależy kto czego oczekuje od kon-wencji. Jeden ma możliwość wyboru tatuatora z tak dużej grupy, inny chce spotkać się ze znajomymi i poznać no-wych ludzi. Na pewno w Polsce przy-ciąga sam tatuaż. Pozwalają złamać pewne stereotypy odnośnie tatuaży.
6. To przejdźmy na nasze pol-skie podwórko. Pierwsze konwen-cje warszawskie były zorganizowa-ne z rozmachem i na wysokim po-ziomie. Później, to równia pochyła. Co się stało?To ciężkie pytanie, raczej powinno być skierowane do organizatorów niż do mnie. W Pałacu Kultury była pierwsza polska konwencja w 1998r. Jakby nie patrzeć, był to szok dla ludzi. Zorgani-zowana była fajnie i w ciekawym miej-scu. Jednak goście z zagranicy nie wy-jechali z niej zadowoleni. Niektórzy od-wiedzający i nie tylko Polacy nie po-trafili się odpowiednio zachować. Ge-neralnie wszystkie, jakie odbyły się w Warszawie były dobre, może poza ostatnią, na której nie wypaliła trochę frekwencja.
7. Tattoofest 2006. Byliście na tej imprezie i z naszych rozmów wyni-kało, że nie było najgorzej. Powiedz-cie, co Was pozytywnie a co nega-tywnie zaskoczyło na Tattoofest 2006?Dla mnie było bardzo fajnie, super! At-mosferka, klimacik, miejscówka, sporo ludzi i dużo pracy. Wszystko to, co po-winno być na tego typu imprezie.
8. Festiwale tatuażu są miejscami, w których powinno się konsolido-wać środowisko ludzi wytatuowa-nych. Taki sam ma cel ten miesięcz-nik. Czy istnieje coś takiego jak pol-ska scena? Jeśli tak to czym ona jest i jak powinno się ją rozwijać? Jeśli nie, to jak ją stworzyć i czy warto?Jakaś scena jest. Po to są właśnie kon-wencje. Tak jak człowiek człowieka nie zna, to sobie myśli, „co to za typ jest”? Gada się głupoty, rodzą się plotki. Tacy już jesteśmy Polacy. Tak jest na kon-wencjach, że masz jakieś wyrobione zdanie na czyjś temat, spotykasz go, rozmawiasz i możesz je zmienić. Nie można kogoś oceniać jak się go nie zna. Od tylu lat już studia istnieją, mają po kilkanaście lat niektóre, więc jakoś wszystko się zmienia i dopiero budu-je. Ale potrzeba czasu, jedni się wykru-szą, przyjdą nowi.
TATTOOFEST 9
9. Czy dostrzegasz w Polsce ja-kichś nowych, ambitnych tatu-atorów, u których widzisz postęp i chęć do pracy i nauki? Może ich wymienisz? Czy miałbyś jakąś dla nich radę, żeby rozwijali się pra-widłowo a nie jak w wielu przypad-kach skończyło się na słomianym zapale?Nie mam niestety zbytnio czasu, żeby to śledzić. Jak sobie kiedyś włączy-łem Internet, patrzyłem po tych pol-skich studiach, to trochę byłem zała-many. To co niektórzy pokazują i ich teorie jakimi to oni nie są mistrzami jest żenujące. Jest dużo kolesi, u któ-rych widać ogromne postępy i to jest fajne i to mnie cieszy! Rada dla nich wszystkich to więcej samokrytyki i du-żo, dużo pracy i nie bać się opinii in-nych ludzi. Trzeba przyjmować opinie, nawet te najgorsze. Te drugie powin-ny mobilizować najbardziej do jeszcze cięższej pracy.
10. Przejdźmy do Twojej twórczo-ści. Jesteś w Polsce kojarzony jako specjalista od biomechaniki. To ste-reotyp, który możemy teraz obalić czy fakt, pod którym się podpisu-jesz? Jak to jest?Ja nie jestem żadnym specem od bio-mechaniki, którą kiedyś robiłem, przy-znaję się, dość często. Odchodzę od tego klimatu. To jest jakiś stereotyp i to nieprawda. Staram się być otwarty na różne style.
11. Wydaje się, że chętniej w ostat-nim czasie sięgasz po kolory? Co sądzisz o kolorach w tatuażu?Jakbym mógł, to cały czas pracował-bym na kolorze, bo sprawia mi to bar-dzo dużą satysfakcję. No ale niestety nie są wszyscy do nich jeszcze prze-konani. A lubię, lubię, nie powiem. Szczególnie, jeżeli mogę ich użyć przy jakiś dużych pracach, to rewelacja. Niestety, na razie muszę jeszcze robić większość prac czarno-białych.
12. A Twoje zdanie na temat tri-bali?Tak jak każdy chyba by powiedział, kto dłuższy czas pracuje w studio. „fajne”, ale nie na dłuższą metę. Ja w ogó-le odradzam robienia sobie tribali. To media generalnie napędzają modę na takie motywy. Najlepiej jakby były za-kazane!
13. Jak myślisz? Czy boom na ta-tuaż mamy już za sobą czy dopiero nadchodzi?
TATTOOFEST 10
Raczej nie wygląda mi na to, że mamy go za sobą. Nie wiem jak to jest w in-nych studiach, ja mam bardzo dużo pracy. 14. Jakie widzisz różnice pomię-dzy klientami, którzy przychodzi-li do Twojego studia 5-10 lat temu a dzisiaj?Jest różnica nawet jeżeli chodzi o wiel-kość tatuaży jakie sobie wybierają. Przychodzą bardziej konkretni klien-ci, którzy chcą sobie tatuować większą powierzchnię ciała. Kilka lat temu jak się zaczynało, dużym tatuażem okre-ślało się wielkość 20cm! Teraz przy-chodzą i robią całe rękawy, nogi, ple-cy. Powierzchnie, na których napraw-dę można się wykazać i wytatuować coś ekstra. Coraz mniej tatuuje wzo-rów katalogowych a coraz więcej klientów oczekuje ode mnie indywi-dualnego podejścia i tatuowania mo-tywów niepowtarzalnych.
15. Przejdźmy na koniec na chwi-lę jeszcze na światowe salony. Ob-serwujesz już ładnych parę lat to co dzieje się w światowym tatuażu. Był old school, new school, mroczne klimaty Hernandeza i Bootha i wielu innych. Na co teraz pora? Jaki styl czy kierunek najprężniej rozwija się w tatuażu?Głównie motywy są zawsze te same, bo to się nie zmienia. Czy czasz-ka, czy tygrys, czy motywy oriental-ne, wszystko jest po prostu inaczej te-raz tatuowane, w sposób nowatorski. Czaszki robione 20 lat temu teraz wy-dają nam się prymitywne. Współcze-śnie tatuowane są dla nas odjecha-ne. Technika poszła bardzo do przodu. Poza tym każdy stara się dodać cze-goś nowego od siebie. Ja obserwuję dużą ilość osób ze Stanów, które tatu-ują. Są tam naprawdę fachowcy pierw-sza liga o których większość ludzi na-wet nie słyszała. Przepaść! Odechcie-wa się tatuować… Czasami kolesie ta-tuują zaledwie trzy, cztery lata, ale są na takim poziomie… Wykonanie! To pełne obrazy, od początku do końca jedna kompozycja! To jest fajne!
Dzięki wielkie za wywiad, i mam na-dzieję, że nie odechce Ci się tak na-prawdę tatuowania. Życzę powodze-nia i samych autorskich prac!
Radek
Gonzo
TATTOOFEST 11
Gonzo
TATTOOFEST 12
Postawiliśmy sobie za cel, aby Tatto-ofest był co roku choć trochę lepszy od poprzedniego. Poprzeczka zosta-ła zawieszona dość wysoko w 2006r, sądząc po bardzo ciepłych komenta-rzach uczestników. W ciągu roku jed-nak nagromadziło się tyle pomysłów, że przyszedł wreszcie czas na ich re-alizację, tak aby osiągnąć nasz cel. A więc dlaczego tegoroczny festiwal powinien być jeszcze bardziej udany?Po pierwsze zaproszeni goście. Na pierwszej edycji festiwalu do Krako-wa zawitało blisko trzydziestu tatuato-rów z Polski. W tym roku będzie ich blisko pięćdziesięciu, w tym tatuarty-ści zagraniczni. Jeżeli chce się komuś przyjechać do naszego zacnego gro-du z Francji, Niemiec, Austrii, Wielkiej
Brytanii, Słowacji a nawet Ja-ponii czy Stanów Zjednoczo-
nych, to znaczy, że impre-za odbiła się szerokim po-
zytywnym echem i war-to się na niej poka-
zać.
Po drugie udało Nam się połączyć siły z Mosh-Fest, czyli festiwalem mu-zyki hard core. Dzięki temu przedsię-wzięciu cała impreza zyska na różno-rodności, a i jego frekwencja bardzo na tym zyska. Oba festiwale będą się odbywały w dwóch różnych, ale są-siadujących ze sobą klubach, dzię-ki czemu osoby zainteresowane sko-rzystają z ich obojga dobrodziejstw, a nie zainteresowane nie! Ale moim skromnym zdaniem, będąc na Tat-toofest warto zobaczyć przynajmniej kilka kultowych zespołów hc, poska-kać pod sceną i w ogóle trochę zwa-riować... Po trzecie, będziecie mogli ze zdzi-
wieniem graniczącym z niedowierzaniem, oglą-dać popisy najlepszych polskich deskorolkowców podczas zawodów na mini rampie. Z tego co się do-
wiedziałem, są to prawdo-podobnie pierwsze tego typu
zawody w Polsce, co doda-je kolejnego smaczku
obu festiwalom.Po czwarte
wresz-
cie, za-p o w i e -działo swój udział w fe-stiwalu jeszcze więcej zakręconych firm z odjechanymi ciu-chami i akcesoriami. One nadają naprawdę dużego kolory-tu tego rodzaju imprezie i bez proble-mu opróżniają wasze kieszenie z tak ciężko zarobionych na co dzień zło-tówek.Ah, no i należy również wspomnieć o obecności artystów z największego, polskiego portalu internetowego, któ-ry prezentuje prace niezależnych gra-fików, fotografików, malarzy, rysowni-ków, poetów i prozaików. Sam jestem ciekaw, w jaki sposób zaznaczą swo-ją obecność.Na koniec jeszcze jeden sukces, mam nadzieję, że sukces, a mianowicie dziecko, które teraz trzymacie w rę-ku lub na kolanach, czyli te koloro-we kartki i okładka… Czyli TattooFest Magazyn! To pismo, które ma na celu zbliżenie się do siebie wszystkich lu-
dzi związanych z festiwalem, a co za tym idzie z samym tatuażem. Ma również przy-
bliżyć Wam, czytelnikom, te-mat wszelkiego rodzaju modyfi-kacji ciała oraz idee organizowa-
nia konwencji tatuażu. Chce-
m y r ó w -
n i e ż p r z e d s t a w i ć
w niniejszym magazynie postacie zarówno pol-skich jak i zagranicznych
tatuatorów oraz współ-czesne trendy i tech-niki ozdabiania ciała.Mam nadzieję, że dzięki tym wszyst-kim działaniom jesz-
cze chętniej będzie-cie odwiedzali Tattoofest
w Krakowie lub regularnie sięgali po magazyn, a tatu-
aże i kolczyki staną się jesz-cze większą treścią Wasze-
go życia!
Tattoofest
TATTOOFEST 15
Kto w 2007r?W tym miejscu chciałem Wam przybliżyć sylwetki wszystkich ta-tuatorów, którzy będą obecni na Tattoofest 2007, ale niestety, ze względu na ich ilość, jest to niemożliwe, bo musiałbym wydać
książkę a nie tylko 64-ro stronnicowy magazyn. Ograniczę się więc tylko do tych, którzy zdobyli w zeszłym roku na festiwalu na-grody oraz członków jury, którzy w tym roku będą wystawiać swo-je prace do konkursów. A więc zaczynamy.
LE
WY
Paw
eł L
ewic
ki, p
raco
wał
w k
rako
wsk
im K
ulci
e 2,
5 ro
ku. O
becn
ie n
a ob
czyź
nie
zbie
ra n
owe
dośw
iad-
czen
ia i
onie
śmie
la Ir
land
czyk
ów s
woi
mi p
raca
mi.
W
swoj
ej k
arie
rze
ma
na k
onci
e zd
obyt
e na
grod
y na
fe-
stiw
alac
h w
Nie
mcz
ech,
Szw
ajca
rii i
Pol
sce.
Tat
uaż
to je
go p
asja
, pra
ca i
spos
ób n
a ży
cie.
Otw
arty
, kre
-at
ywny
, pos
zuku
jący
w s
woi
ch p
raca
ch w
łasn
ego
styl
u. W
iele
tatu
aży
wyc
hodz
ącyc
h z
jego
ręki
jest
pr
acam
i aut
orsk
imi,
opar
tym
i na
wła
snyc
h ry
sunk
ach
i pro
jekt
ach.
W 2
006r
. zas
iada
ł w fe
stiw
alow
ym ju
ry
jako
prz
edst
awic
iel o
rgan
izat
ora.
Kon
sekw
encj
ą by
ło
nies
tety
bra
k m
ożliw
ości
wys
taw
iani
a sw
oich
pra
c ze
w
zglę
dów
ety
czny
ch. W
tym
roku
będ
zie
bezw
zglę
d-ny
. Prz
ecie
ż K
rakó
w to
jego
mia
sto
i duż
a gr
upa
mi-
łośn
ików
jego
tatu
owan
ia p
ojaw
i się
zap
reze
ntow
ać
jego
dzi
eła.
SA
UR
ON
„Tat
uow
anie
to p
iękn
a sz
tuka
, któ
ra to
war
zysz
y na
m
od s
etek
lat.
Dzi
ęki s
tale
rozw
ijają
cej s
ię te
chno
lo-
gii p
rodu
kcji
mas
zyn
oraz
farb
do
tatu
owan
ia m
oż-
na u
zysk
ać c
oraz
leps
ze i
bard
ziej
trw
ałe
kolo
ry. N
a-sz
e st
udio
sta
ra s
ię u
żyw
ać n
ajle
psze
j jak
ości
bar
w-
nikó
w d
ostę
pnyc
h w
Eur
opie
, któ
re g
war
antu
ją o
dpo-
wie
dnie
bar
wy.
” - m
ożem
y pr
zecz
ytać
na
stro
nie
Mar
-ka
Paw
lika
vel M
arza
na, c
zyli
wła
ścic
iela
„Sau
rona
”. I w
łaśn
ie k
olor
y w
kłuw
ane
pod
skór
ę pr
zez
nieg
o ro
-bi
ą w
raże
nie,
a ta
kże
nien
agan
na te
chni
ka i
„czy
-st
ość”
wyk
onan
ych
prac
. Jeg
o ta
tuaż
e zd
obył
y uz
na-
nie
na w
ielu
kon
wen
cjac
h ta
tuat
orsk
ich
w c
ałej
Eur
o-pi
e. P
onad
pię
ćdzi
esią
t zdo
byty
ch n
agró
d ro
bi w
raże
-ni
e. W
jego
prz
ypad
ku m
ożem
y lic
zyć
na n
ajaz
d na
K
rakó
w m
ocno
wyt
atuo
wan
ych
Ślą
zakó
w. R
obi s
ię
cora
z ci
ekaw
iej!
TA
TO
NC
zyli
Pio
tr. Z
Rab
ki. N
iby
góra
l, a
nie
góra
l. A
le n
ie
o po
chod
zeni
e tu
cho
dzi,
a ja
kość
wyk
onyw
anyc
h pr
ac. T
atua
rtyst
a zn
any
bard
ziej
poz
a gr
anic
ami
nasz
ej o
jczy
zny
niż
w n
iej s
amej
(co
mam
nad
zie-
ję, w
krót
ce s
ię z
mie
ni).
Jego
tech
nika
to n
a pe
wno
na
jwyż
sza
półk
a w
śród
tatu
ując
ych
Pol
aków
. Wie
lki
indy
wid
ualis
ta i
osob
a o
spec
yficz
nej s
krom
nośc
i. Ja
ko je
den
z ni
ewie
lu n
aszy
ch ro
dakó
w je
st z
apra
-sz
any
na n
ajw
ięks
ze k
onw
encj
e w
Eur
opie
jak
np.
Par
yżu,
Lon
dyni
e cz
y B
erlin
ie. M
a na
sw
oim
kon
cie
rów
nież
mnó
stw
o zd
obyt
ych
nagr
ód. W
chw
ili o
bec-
nej p
racu
je „o
n to
ur”,
czyl
i pod
różu
jąc
po c
ałej
Eu-
ropi
e, n
ie p
osia
dają
c w
łasn
ego
stud
ia ta
tuaż
u.
TATTOOFEST 16
GO
NZ
O
Sze
ść n
agró
d w
Kra
kow
ie. S
zcze
cin
dla
Tatto
ofes
tu to
dr
ugi k
onie
c P
olsk
i, a
szko
da, b
o m
oże
jakb
y by
ło b
liżej
zo
bacz
ylib
yśm
y je
szcz
e w
ięce
j cie
kaw
ych
prac
tego
ta-
tuar
tyst
y na
żyw
o. A
sta
mtą
d po
chod
zi G
onzo
. Wię
cej
o ni
m m
ożec
ie s
ię d
owie
dzie
ć z
wyw
iadu
zam
iesz
czo-
nym
na
wcz
eśni
ejsz
ych
stro
nach
mag
azyn
u. W
ielu
ta-
tuat
orów
odd
aje
mu
swoj
e ci
ało
do w
ytat
uow
ania
, a to
św
iadc
zy o
jego
reno
mie
i sz
acun
ku d
o je
go tw
órcz
o-śc
i. P
onad
to o
soba
ang
ażuj
ąca
się
w ś
rodo
wis
ko ta
tu-
ator
skie
w P
olsc
e. Z
nany
i do
ceni
any
za g
rani
cą. D
zię-
ki n
iem
u m
ogliś
cie
prze
czyt
ać w
iele
rela
cji z
kon
wen
-cj
i zag
rani
czny
ch w
mag
azyn
ie „T
atua
ż, C
iało
i S
ztu-
ka”,
na k
tóry
ch b
ył o
becn
y. P
odob
nie
jak
Juni
or k
reat
or
wsp
ółcz
esne
go, p
olsk
iego
tatu
ażu.
Jeg
o st
udio
istn
ie-
je o
d 19
95r.
TATTOOFEST 2007 TATTOOFEST 2007 TATTOOFEST 2007
TATTOOFEST 17
JU
NIO
RIN
K
Jede
naśc
ie n
agró
d zd
obyt
ych
na T
atto
fest
200
6! Z
aro-
zum
iale
c (ja
k sa
m m
ówi o
sob
ie) z
nają
cy s
woj
ą w
arto
ść.
Ilość
zdo
byty
ch n
agró
d? O
grom
na. J
est n
a ch
wilę
obe
c-ną
jedn
ym z
kre
ator
ów P
olsk
iego
tatu
ażu.
Pos
iada
wła
-sn
y st
yl i
niet
uzin
kow
y ta
lent
. Pot
rafi
zask
oczy
ć sw
oim
i pr
acam
i jed
nak
wci
ąż p
oszu
kują
cy n
owyc
h in
spira
cji.
Prz
ez la
ta k
ojar
zony
ze
stud
iem
na
Der
enio
wej
w W
ar-
szaw
ie (p
raco
wał
tam
8 la
t). O
becn
ie p
an i
wła
dca
na
wło
ścia
ch w
„Jun
iorin
k”, c
zyli
wła
snym
stu
dio
tatu
ażu.
Był
org
aniz
ator
em w
200
2 i 2
003
roku
mię
dzyn
arod
owe-
go fe
stiw
alu
tatu
ażu
w W
arsz
awie
i w
Kat
owic
ach.
Cze
-ka
m z
nie
cier
pliw
ości
ą na
now
e pr
ace,
jak
ie n
am z
a-pr
ezen
tuje
w K
rako
-w
ie.
AR
T.
LIN
E R
YB
NIK
Tofi:
„W c
ałej
dro
dze
do ta
tuow
ania
tow
arzy
szył
y m
i stu
-di
a pl
asty
czne
, któ
re n
ie u
kryw
am o
kaza
ły s
ię b
ardz
o po
moc
ne w
urz
eczy
wis
tnia
niu
życz
eń k
lient
ów. O
bec-
nie
w s
woi
ch p
raca
ch p
refe
ruje
św
iatło
cień
, rea
lizm
, sur
-re
aliz
m i
od ja
kieg
oś c
zasu
zac
zyna
m b
awić
się
kol
o-re
m. O
grom
nym
mob
iliza
cyjn
ym „k
opem
” był
a dl
a m
nie
wyg
rana
w K
rako
wie
, i to
w k
ilku
kate
goria
ch. N
agro
-dy
są
rów
nozn
aczn
e z
uzna
niem
i po
dziw
em d
la m
oich
pr
ac. N
ie ty
lko
prze
z kl
ient
a, k
tóry
je n
osi n
a so
bie,
ale
pr
zede
wsz
ystk
im p
rzez
inne
oso
by. O
soby
pos
tronn
e,
któr
e w
cześ
niej
nie
wie
dzia
ły o
moi
m is
tnie
niu,
a k
tóry
ch
decy
zja
wyr
óżni
ła m
oje
prac
e sp
ośró
d w
ielu
inny
ch. C
ie-
szę
się
ze p
adło
na
mni
e. D
zięk
i tem
u m
oja
mob
iliza
cja
wzr
osła
, i ta
tuow
anie
spr
awia
mi p
rzyj
emno
ść”
3R
D E
YE
To
tatu
ator
mło
dego
pok
olen
ia, k
tóre
mu
się
chce
. A ja
k w
iado
mo
dla
chcą
cego
nie
ma
nic
trudn
ego,
wię
c da
je
radę
i w
nie
wie
lkim
mie
ście
jaki
m je
st G
rudz
iądz
ma
swoj
e st
udio
tatu
ażu
i org
aniz
uje
od d
wóc
h la
t cyk
licz-
nie
Ogó
lnop
olsk
i Fes
tiwal
Tat
uażu
. Int
eres
uje
się
rów
-ni
eż m
ocno
sce
ną z
agra
nicz
ną i
odw
iedz
a w
iele
du-
żych
, eur
opej
skic
h ko
nwen
cji.
Do
sfer
y je
go z
aint
e-re
sow
ań n
ależ
y ró
wni
eż m
alow
anie
aer
ogra
fem
. Jes
t ró
wni
eż p
ierw
szym
czł
owie
kiem
w P
olsc
e, k
tóry
zor
ga-
nizo
wał
pod
wie
szan
ie, a
le o
tym
kie
dyś
indz
iej w
ob-
szer
niej
szym
mat
eria
le…
TATTOOFEST 2007 TATTOOFEST 2007 TATTOOFEST 2007
AL
IEN
DA
BR
OW
AG
ÓR
NIC
ZA
W
199
8r w
Dąb
row
ie G
órni
czej
zał
ożył
wła
sne
stu-
dio
tatu
ażu
Mar
cin
Lian
a. D
ział
a on
o do
dzi
siaj
, a je
-go
pra
ce z
doby
waj
ą so
bie
cora
z w
ięks
zą rz
eszę
sym
-pa
tykó
w. J
est t
atua
tore
m b
ardz
o w
szec
hstro
nnym
. W
200
5r. z
doby
ł trz
y na
grod
y na
Tat
toos
how
w W
ar-
szaw
ie. W
ubi
egły
m ro
ku z
azna
czył
sw
oją
obec
ność
na
Tat
toof
eści
e zd
obyw
ając
pie
rwsz
ą na
grod
ę w
kat
e-go
rii „T
atua
ż cz
arno
-bia
ły” w
ygry
waj
ąc z
naj
leps
zym
i po
lski
mi t
atua
tora
mi.
I w ty
m ro
ku li
czym
y na
pre
zent
a-cj
ę ci
ekaw
ych
tatu
aży
auto
rstw
a M
arci
na!
BA
RT
TA
TT
OO
B
artło
mie
j Kon
wiń
ski z
drad
ził m
i kie
dyś,
że
kolo
ry
„odk
rył”
w ta
tuaż
u bę
dąc
na fe
stiw
alu
w G
rudz
iądz
u w
200
5r. O
d te
j por
y m
inęł
o za
ledw
ie d
wa
lata
i pr
zy-
gląd
nijc
ie s
ię p
raco
m te
go ta
tuat
ora.
Jeż
eli w
taki
m
tem
pie
będz
ie s
ię ro
zwija
ł, to
stra
ch p
omyś
leć
jak
do-
bre
prac
e m
oże
robi
ć za
par
ę la
t! Je
st o
sobo
m o
grom
-ni
e am
bitn
ą i u
parc
ie d
ążąc
ą do
cel
u. W
tym
roku
pla
-nu
je o
twor
zyć
wła
sne
stud
io, g
dzie
będ
zie
móg
ł jes
z-cz
e pr
ecyz
yjni
ej p
raco
wać
nad
sw
oim
rozw
ojem
. Sam
pr
zyzn
aje,
że
najle
piej
czu
je s
ię w
kop
iow
aniu
obr
a-zó
w, r
ysun
ków
, zdj
ęć d
odaj
ąc o
d si
ebie
to c
oś, c
o cz
y-ni
tatu
aże
inny
mi i
wyj
ątko
wym
i. Ja
oso
biśc
ie tr
zym
am
za n
iego
kci
uki.
TATTOOFEST 18
TATTOOFEST 2007 TATTOOFEST 2007 TATTOOFEST 2007
PR
YK
AS
Pry
kas
to w
szec
hstro
nny
tatu
arty
sta
z R
ybni
ka, c
zują
cy
się
dobr
ze w
każ
dym
sty
lu ta
tuow
ania
. Stu
dio
dzia
ła ju
ż od
199
7r. W
sw
ojej
pas
ji za
jmow
ał s
ię m
alar
stw
em, r
zeź-
bien
iem
, a o
becn
ie w
mia
rę w
olne
go c
zasu
foto
graf
uje,
ch
oć ja
k do
daje
, nie
ma
go z
a w
iele
. W s
tudi
o P
ryka
sa
tatu
uje
rów
nież
Asi
a. M
amy
nadz
ieję
, że
w k
olej
nych
nu-
mer
ach
zoba
czym
y ró
wni
eż i
jej p
race
. Pon
adto
wkr
ótce
w
ysta
rtuje
now
a st
rona
inte
rnet
owa
stud
ia p
od a
dres
em
ww
w.p
ryka
s.pl
Lic
zym
y ró
wni
eż n
a sp
orą
ekip
ę z
Ryb
-ni
ka n
a Ta
t-to
ofeś
cie!
SIG
IL
Na
ich
stro
nie
moż
na p
rzec
zyta
ć te
kst,
któr
y m
ówi
wsz
ystk
o. O
ni p
o pr
ostu
czu
ją k
limat
:„D
wun
asta
. Nas
ty b
oy. S
iedz
i już
w g
abin
ecie
. Pra
wdz
i-w
y S
mok
… O
k st
art!
Znów
bzy
k m
aszy
nki.
Śro
dek
de-
zynf
ekcy
jny.
Mai
l i te
lefo
n. Z
niec
zule
nie?
Moż
e by
ć, a
le
po c
o. T
rzeb
a w
łącz
yć a
utok
law
. Pot
em p
odło
ga. B
lat.
I sap
o ka
linus
do
spry
skiw
acza
: med
yczn
y za
pach
. Na-
gle
wch
odzą
bra
cia
syja
msc
y, n
ie b
yło
ich
z pó
ł rok
u.
Lubi
my
ich,
wsz
ystk
o m
ają
za p
ół c
eny.
Wpi
szem
y w
ka-
lend
arz.
Zno
wu
tele
fon.
Ter
az p
osłu
cham
y pł
yty.
Na
bar-
ku a
lbum
. Poz
a ty
m k
ubki
po
kaw
ie i
pude
łko
po c
zeko
-la
dzie
. Dzi
siaj
dzi
ewcz
yna
zost
awiła
num
er d
o si
ebie
, al
e ju
ż gd
zieś
zag
inął
. Kar
ta i
kość
. Jut
ro z
now
u co
ś.
Ale
nie
myś
limy
już
o ty
m b
o na
gle
wch
odzi
…” A
kto
, to
docz
ytaj
cie
na s
troni
e. Ś
wie
tna
ekip
a.
AL
IEN
WA
LB
RZ
YC
HA
ndrz
ej L
eńcz
uk to
naj
wię
kszy
nie
obec
ny n
a Ta
ttoof
est
2007
. Jes
t usp
raw
iedl
iwio
ny, b
o bę
dzie
repr
ezen
tow
ał
w ty
m c
zasi
e P
olsk
ę na
kon
wen
cji t
atua
żu w
Rzy
mie
. Je
st n
a pe
wno
oso
bą c
zęst
o za
pras
zaną
na
konw
encj
e za
gran
iczn
e, a
że
niec
zęst
o zd
arza
mu
się
odm
awia
ć,
jest
pra
wdz
iwym
reko
rdzi
stą.
W 2
006
roku
odw
iedz
ił ic
h ki
lkan
aści
e zd
obyw
ając
wie
le c
enny
ch n
agró
d. Z
decy
-do
wan
ie je
go ta
tuaż
e zd
omin
owan
e są
prz
ez m
rocz
ne
klim
aty.
Zai
nter
esow
anie
nim
nie
trudn
o za
uważ
yć ró
w-
nież
w je
go p
roje
ktac
h ta
tuaż
y ja
k i m
alar
stw
ie. J
ego
sylw
etkę
i tw
órcz
ość
post
aram
y si
ę w
naj
bliż
szyc
h nu
-m
erac
h pr
zeds
taw
ić z
decy
dow
anie
sze
rzej
, bo
jest
o
czym
pis
ać i
co p
okaz
ywać
!
TATTOOFEST 19
Na zeszłorocznym festiwalu tatu-ażu na pewno mocnym akcentem było zdobycie przez Sebastiana z warszaw-skiego studia Juniorink aż 12 nagród w różnych kategoriach. Niestety nig-dzie nie zauważyłem, żeby w jednym miejscu można było oglądnąć wszyst-kie te prace, więc po roku od tego wydarzenia przypominamy je tym wszystkim, którzy widzieli je na żywo oraz prezentujemy osobom, które do tej pory ich nie oglądały. Jest to na-prawdę imponująca galeria, ponie-waż prezentuje oblicze Juniora jako tatuatora bardzo wszechstronnego. Mamy tutaj nie tylko jego klasyczne kanty czy kolorowe biomechaniki, ale także tatuaż realistyczny „Fla-minga” czy kopię rzeźby Jezusa z Rio De Janeiro. Szerokim echem odbiła się też praca na ręce Moniki będąca kompozycją prac Tamary Łempickiej, polskiej artystki będą-cej jednym z światowych symbo-li „szalonych lat dwudziestych”. Bardzo oryginalnym pomysłem było również połączenie w jed-nym tatuażu symboli Warsza-wy, co dało nam bardzo specy-ficzny obraz tego miasta. Cze-kamy na prace na Tattoofest
2007, a tymczasem zapraszam do oglądania!
TATTOOFEST 2006 - WSPOMNIENIE
Tattoofest 2006, Juniorink, I miejsce w kategorii Najlepszy Tatuaż Festiwalu oraz I miejsce w kategorii Kompozycja DamskaTATTOOFEST 21
1 2
3
TATTOOFEST 22 Tattoofest 2006, Juniorink
4
5
7
8
6
1. II miejsce w kategoriiKompozycja Damska
2. I miejsce w kategoriiNajlepszy Tatuaż Drugiego Dnia Festiwalu
3. II miejsce w kategorii Tatuaż Autorski
4. I miejsce w kategorii TatuażCzarno Biały Duży oraz II miej-sce w kategorii Tatuaż Festiwalu
5. III miejsce w kategoriiKompozycja Męska
6. II miejsce w kategorii TatuażKolorowy Duży
7,8. III miejsce w kategoriiTatuaż Kolorowy Duży
10
TATTOOFEST 23
9
9. III Miejsce w kategorii Tatuaż Czarno Biały Mały10. II miejsce w kategorii Tatuaż Kolorowy Mały
Jednym ze specjalnych gości zaproszo-nych na Tattoofest 2007 przez studio Junio-rink z Warszawy jest znany i zasłużony mię-dzynarodowy tatuator Sean Vasquez. Uro-dził się w rodzinie pochodzącej z Brytyjskie-go Hondurasu, 21 listopada 1961 r. w Jack-sonville na Florydzie. Jako wcześniak był tak bliski śmierci, że tuż po narodzeniu ochrzczo-no go w dwóch religiach.
Moc była po stronie Seana, bo mimo sła-bości przeżył najcięższe, pierwsze chwi-le. Nie wie czy to gwiazdy czuwały nad nim wówczas, czy było to zwykłe szczęście, jed-nak nie jemu jest rozpatrywać los, który przy-padł mu w udziale.
Trzy dni po urodzeniu rozpoczął podró-żowanie. „Pamiętam, że od zawsze podró-żowałem. Samoloty, samochody, pociągi. Pierwszym samolotem leciałem tuż po uro-dzeniu. Podróże chyba są mi po prosty prze-znaczone. Podróżuje od zawsze.”
Po trzech latach spędzonych w Centralnej Ameryce przeniósł się na Brooklyn w N.Y. by rozpocząć życie jako obywatel amerykański. Sean wspomina: „Byłem pierwszopokolenio-wym Amerykaninem w latach ’60, było cze-go się uczyć „
Dorastając w Brooklynie miał mnóstwo różnorodnych przeżyć. Większość z nich sta-nowiła cenne lekcje i pobudzały jego rozwój. Ich wartość jednak wyszła na jaw dopiero gdy wkroczył na ścieżkę tatuażu. Po ukończeniu szkoły średniej przez dwa lata uczęszczał do Akademii Sztuki, jednak dopiero 10 lat póź-niej zaczął zbierać owoce pracy.
W wieku 28 lat - niepewny i pozbawiony wsparcia - rozpoczął pracę jako tatuator. „Za-wsze miałem tatuaże, ale nigdy nie sądziłem, że to ja będę tatuatorem. Z resztą to była cał-kiem inna sprawa w 1988r. Nie było to, jakby to ująć, tak dostępne. Wszystko trzeba było odkryć samemu„. Jednak dzięki kilku dobrym ludziom, którzy uwierzyli we mnie i determi-nacji udało się przezwyciężyć przeciwności i wspiąć się po drabinie tatuażu.
Nazwisko Vasqueza z czasem zyskało dużą renomę. Stał się artystą znanym na całym świecie. Historia jego związku z tatu-ażem wiedzie przez Mexico City we wcze-snych latach 90 tych, przez najbardziej zna-nych tatuatorów honorowanych w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Yorku w 1999. Doświadczenie zdobywał w Azji, Europie, Stanach Zjednoczonych i Ameryce Central-nej. Ukazywany był w wielu magazynach i czasopismach na całym świecie, reprezen-tował scenę tatuaży w mediach przy wielu różnych okazjach.
Dziś Sean z rodziną mieszka w Austrii. Jako pierwszy Amerykanin uzyskał zezwo-lenie na wykonywanie tam zawodu tatuato-ra. Jest również pierwszym, który otworzył
studio w Salzburgu. Jego praca w Eu-ropie, wraz z pracą jego współpracowni-ków w Nowym Jorku, Salzburgu i Wied-niu, pomogła upowszechnić nazwę “Tri-ple X Tattoo” na całym świecie.
Jest znany między innymi ze wzglę-du na klientelę. Bardzo często odwiedza-ją go goście wyjątkowi, tacy jak choćby członkowie zespołów Skipknot, Seven-
Sean Vasquezi studio “Triple X Tattoo”
dust, Player, Hatebreed, Full Debil Jacket, czy Sepultura.Jego sztuka to łączenie nasyconych, mocnych barw z delikatnością
wykonania. Zachęcamy do tatuowania się u niego na Tattoofeście, bo następna okazja szybko się nie trafi!
www.triplextattoo.com
TATTOOFEST 26
Te strony magazynu są przeznaczone na rysunki artystów, które mogą być wykorzystane jako wzory do wytatuowania. Pokazują one, że nie tylko to co znaj-dziecie w katalogach moż-na sobie wytatuować i że wielu tatuatorów oprócz wkłuwania tuszu pod skó-rę, zajmuje się także innymi dziedzinami artystycznymi. Zaczynamy prezentację od Tofiego, który jako jeden z niewielu osób w Polsce, w miarę regularnie stara się prezentować nowe sety flashy i dla którego rysu-nek jest taka samą pasja jak tatuowanie.
Tofi „Art-Line”Rybnik
Dla mnie rysunek jest pod-stawą wszelkich działań pla-stycznych, szczególnie jeże-li chodzi o tatuaż. Projektu-ję sam większość wykony-wanych przeze mnie tatuaży, przez co są unikatowe. Spo-ra część osób przeze mnie tatuowanych kładzie nacisk na indywidualne podejście do ich rysunków na ciele, co daje mi swobodę oraz poma-ga w stałym rozwoju. Z my-ślą o następnej krakowskiej konwencji tatuażu Tattoofest ‘07, jestem w trakcie przygo-towywania zestawu piętnastu wzorów, które będzie można nabyć na naszym festiwalo-wym stoisku. Próbkę tych wzorów można zobaczyć po-niżej (foto). Wszelkie pyta-nia oraz zamówienia proszę kierować na adres [email protected].
TATTOOFEST 27
NEW
FLA
SH!
TATTOOFEST 28
NEW
FLA
SH!
TATTOOFEST 29
Japonia to przepiękny kraj w dodatku pociągający dla wszystkich interesujących się sztuką ozdabiania ciała za po-mocą igły, ze względu na wyjątkowe i symboliczne traktowa-nie tatuażu. Z wielkim zaciekawieniem jechałem na wyspy i pierwszą rzeczą jaką dostrzegłem po przylocie i kilku go-dzinach spędzonych na ulicy jest to, że motywy, które na co dzień tatuuję spotyka się tam na każdym kroku. Smoki, ryby, klasyczne symbole i ornamenty są wtopione w ich kulturę, architekturę i sztukę.
Z pewnych źródeł udało mi się dowiedzieć o lokalizacji naj-większego producenta i dystrybutora sprzętu do tatuowania w Japonii. Postanowiłem odwiedzić to miejsce, a zadanie miałem ułatwione dzięki swojemu, znającemu klimat prze-wodnikowi. Firma Wizard TS, a tak się właśnie nazywa, mie-ści się w pobliżu Yokohamy. Trafiliśmy do jakiejś ekskluzyw-nej dzielnicy domów jednorodzinnych. Zbliżając się do wy-znaczonego adresu nie sposób było się domyśleć, że w han-garze przed nami mieści się to największe, japońskie Tattoo supply. Na zewnątrz widać było tylko kamery, żadnej rekla-my. Zapukaliśmy i otworzył nam bardzo sympatyczny pan, który okazał się właścicielem. Eru - szef, zaprosił nas do środka (mój przewodnik kiedyś pracował u niego, więc kon-takt był ułatwiony) i poznałem drugą osobę pracującą w Wi-zardzie, odpowiedzialną za składanie maszyn do tatuowa-nia. Po wcześniejszym opisie miejsca nie musze dodawać, że pracownia ta nie jest dostępna dla zwykłego zjadacza chleba, a tylko dla ludzi z tzw. branży.
Wewnątrz panuje bardzo swojski klimat, warsztatowo-ślu-sarski. Przechadzający się Eru i Gus, cali wytatuowani w tra-dycyjne japońskie motywy, dodają smaku atmosferze. Gus jest znany na całym świecie ze swoich unikatowych, ręcz-nie robionych i niepowtarzalnych maszynek. Próbki jego naj-nowszej kolekcji możecie zobaczyć na zdjęciach. Na nich pracują najlepsi w Japonii, jak choćby Shige czy Horiyoshi III, które wiele z nich testuje. Gus to prawdziwy artysta. Opo-wiadał, że czasami potrafi przesiedzieć trzy dni przed tele-wizorem, bo brakuje mu pomysłów i po prostu weny. Zda-rza mu się jednak i kilka dni i nocy nie wychodzić z pracow-ni, i wtedy powstają najbardziej wyjątkowe rzeczy. Na moich oczach w czterdzieści minut powstała wspaniała maszyna!
Nieprawdopodobna jest w jego maszynach konstrukcja i kształt. Eksperymentuje z materiałem i tworzywami z jakich
są zbudowane. Łączy np. me-tal z drewnem lub różne rodzaje stopów, co daje niepowtarzalny efekt. Do tego dodane ozdobni-ki jak monety z całego świata, muszelki i różnego rodzaju inne dziwne rzeczy, które wydawało-by się, że nie mogą pasować, pasują i zaskakują.
Jego maszyny są dostępne tylko w Japoni i USA (dystrybutorem jest tam firma „Kingpin” Tattoo Sup-ply). Możecie je obejrzeć i zamówić również na stro-nach www.gusltd.com lub www.wizardts.com, ewen-tualnie szukajcie GUS-A na największych konwen-cjach świata!
Korespondent Dave
„Są zakazane, są grzeszne są tabu,zachowania które odróżniają kultury, budzą lęk…”Ozdabianie ciała znane jest na świecie od wieków, od pradawnych czasów zmieniło się jedynie jego znaczenie. Przekłuwanie różnych części ciała miało dawniej charakter symboliczny. W różnych plemio-nach poddanie się pewnym rytuałom oznaczało przynależność do grup. Jak jest obecnie? Body piercing znany jest na całym świecie, w każdej kulturze jest jakiś jego ślad. Miejsca takie jak uszy, wargi czy nos są już codziennością, nie budzą większego zainteresowania, co więcej więc można zrobić? Bruno Ragonesi ze studia TRUE LOVE w Londynie zajmuje się piercingiem od prawie 15 lat. Jest to zdecydo-wanie jego droga w życiu, która daje dużo satysfakcji. Jego kreatyw-ność w połączeniu z doświadczeniem pozwala mu realizować bardzo interesujące projekty, które w 100% zadawalają jego klientów i spra-wiają że praca wykonywana na co dzień nie staje się rutyną.
Co jest dla ciebie najważniejszego w tym co robisz?Bruno Ragonesi: Zawsze uważałem, że należy znaleźć sens tego co się robi zamiast wzorować się na innych tworząc wierne kopie po-wielane przez wszystkich. Odkąd pamiętam miałem dość nietypowe pomysły, chciałem robić coś nowego, ciekawego, jednak łatwo jest tą granice przekroczyć. Uważam że nie chodzi o ilość. To bardzo indy-widualna sprawa, można mieć jeden, dwa kolczyki, które wygląda-ją bardzo dobrze a wystarczy dodać jeszcze jeden i całość wygląda śmiesznie. Właśnie dlatego nie robie zawsze tego z czym przychodzi klient. Staram się wytłumaczyć gdzie i co może faktycznie podkreślać indywidualność, staram się zawsze przekonywać, no chyba że ktoś się bardzo upiera...
Jak zaczęła się twoja historia z piercingiem?Bruno: Wszystko zaczęło się bardzo wcześnie, miałem 14 lat, zaczą-łem się interesować wszystkim co dotyczy body art. A to temat bar-dzo rozległy, nie dotyczący oczywiście tylko piercingu. Starałem się zdobywać magazyny, książki co w tamtych czasach było ciężką spra-wą… Wszystko zaczęło się w Vigevano koło Mediolanu. Zawsze sta-ram się mówić o doznaniu jakie niesie przekłucie. Pamiętam moje pierwsze 2 kolce, które zrobiłem w sutkach…łatwo było to ukryć, nie zapominajmy że miałem ok. 15 lat! Jednak doznanie jakie towarzy-szyło było czymś niezapomnianym…momentem kiedy przekracza się barierę własnego strachu, to zmienia wewnętrznie. Tego samego dnia wiedziałem, że coś się w moim życiu zmieniło, poczułem że to jest coś co sam chce robić. Niedługo później poznałem 2 osoby, które stały się dla mnie bardzo ważne. Pierwsza to Georgio Rabachin, ta-tuator oraz Lorenzo Crespi, profesjonalny Piercer. Od tego momentu sporo się zmieniło. Szybko znudziłem się przekluwaniem siebie, za-cząłem pracować w lokalnym studiu, gdzie mogłem pomału zdoby-wać doświadczenie. Pare lat poźniej miejsce w którym mieszkałem i pracowałem było zbyt małe by realizować to co chciałem. W 2001 roku przeniosłem się do Londynu, gdzie poznałem ludzi z którymi pracuje do dziś. Początkowo pracowałem w FULHAM TATTOO STU-DIO, jednak szybko zorientowałem się, że jest sporo miejsc w ktorych nie dba się o jakość i zadowolenie klientów, ale najważńiejsza była ilość. Dlatego jedyną drogą było otworzenie studia i praca z ludźmi którzy mają te same priorytety. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda ze studiem True Love. Moi klienci przychodzą z najróżniejszymi potrzebami i staram się robić wszystko by moja praca nie była jedynie robieniem dziur w ciele ale by dawala klientom to czego potrzebują. Dlatego staram się wykony-wać swoją prace nalepiej jak mogę.
TATTOOFEST 34
IRONEXPERIENCEIRONEXPERIENCEIRONEXPERIENCE
16-18 lutego 2007r odbyła się 12 edycja Milano Tattoo Conven-tion. Najpierw mieliśmy na nią po-jechać, za chwilę nie aż w koń-cu się udało. No i chwała Najwyż-szemu za dar, jakim są w Krako-wie tanie linie lotnicze, bo za nieca-łe 250zł kupiliśmy bilet w dwie stro-ny całkiem zgraną ekipą, Anią, Da-videm i Murasem (Kult krk), Doro-tą i Krzysztofem (przyjaciółmi stu-dia). W niedługim czasie dołączy-li do ekipy wyjazdowej Paweł i Ka-sia z 3RD EYE z Grudziądza, a na miejscu spotkaliśmy chłopaków z Warszawskiego studia Gulestus. Przyleciała również na specjalne zaproszenie Davida, May z Japo-nii (będzie tatuować na krakowskim Tattoofest 2007). I już zapowiadało się ciekawie.
W Europie odbywa się obec-nie ogromna ilość konwencji, ale tak naprawdę do liczących się na-leży Berlin (choć niestety w ostat-nich czasach jego ranga podupa-dła), Londyn, mega impreza na-szpikowana gwiazdami i porówny-walny Mediolan. Do czołówki dobi-ja się Rzym i Sztokholm oraz nowa impreza w Paryżu. Tak więc nie być w Mediolanie nam po prostu w tym roku nie wypadało, skoro zachcia-ło nam się wydawać gazetę „Tat-toofest”.
No to zaczynamy. Po pierwsze ponad 130 tatuatorów z całego świata, oczywiście w przewadze Europa jednak przybyli też goście z Japonii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii, Puerto Rico. Na-zwiska znane nawet ludziom prze-ciętnie interesującym się światem tatuażu jak Boris, Filip Leu, Barda-dim, Jack Ribeiro, Robert Hernan-dez, Shige, Liorcifer i wielu innych. Tam nie było słabych tatuatorów. Na tę konwencje nie może przy-jechać i tatuować każdy jeden ta-tuator który ma na to ochotę… To po prostu elita. Polskim akcentem był tylko Kamil Mocet, który pracu-je w londyńskim studio Evil From The Needle.
Teraz kilka słów o odwiedzają-cych i miejscu. Konwencja odby-wała się w okolicach końcowej sta-cji jednej z mediolańskich linii me-tra, w hali wystawienniczej należą-cej do hotelu Atahotel (nikt z or-ganizatorów nie przejmował się, żeby było klimatycznie i w pobli-żu centrum). Wydawałoby się, że leniwych z natury ludzi taka loka-lizacja nieco odstraszy. Powiem tylko, że przez trzy bardzo duże sale wypełnione boksami nie moż-na było całymi dniami przejść! Fre-kwencja powalająca! Ludzie z ca-łego świata uśmiechnięci, koloro-
FESTIWAL TATUAŻU W MEDIOLANIE
TATTOOFEST 35
1
2 3
1. Paolo Acuna,studio Divinity, USA,I miejsce w kategorii
Najlepszy TatuażFestiwalu
2. Jack Ribeiro,Francja, III miejsce
w kategorii NajlepszyTatuaż Festiwalu
3. Vladi Tattoo, Włochy,II miejsce w kategorii
Najlepszy TatuażFestiwalu
1 2
3 4
1. Robert Hernandez, Vitamin Tattoo,Hiszpania
2. Boris, Węgry
3. Tin-Tin, Francja
4. Laura Satana, Exxxotic Tattoos,Francja
5. Liorcifer, Last Rites, USA
6. Milosh, Czechy
7. Grez, Kings Avenue Tattoo, USA
8. Nyiri Sandor, Locomotive Tattoo, Węgry
TATTOOFEST 36
wi, wytatuowani i poprzekłuwani, „normalni” i zwariowani. Jak ktoś się mnie jeszcze raz zapyta, czy moda na tatuaż przemija to nie rę-czę za siebie!
Po trzecie klimat. Jak już wy-żej napisałem w przypadku tej im-prezy nie tworzyło klimatu świet-ne miejsce, ale ludzie w nim zgro-madzeni. Na scenie nie działy się specjalnie wyjątkowe atrakcje. Jak to często bywa na festiwalach ta-tuażu mieliśmy pokazy sztuk wal-ki (Muay Thai, Tai Boxu, Kick Bo-xingu), polinezyjskie tańce i muzy-kę, body painting czy Art. Fusion (wspólne rysowanie artystów na sztalugach). Jednak ludzie się nie nudzili. Chodzili, pili piwo, rozma-wiali ze sobą i nawiązywali nowe znajomości no i oczywiście tatu-owali się. Jedyny mankament, to za mało miejsca jak na tak dużą liczbę odwiedzających.
Po czwarte „inne” stoiska, a więc te ze sprzętem do tatu-owania, przekłuwania, kolczykami i ciuchami. Jeżeli przez przypadek miało się ze sobą za dużo euro, to niestety wychodziłeś z imprezy z pustymi kieszeniami.
Bawiliśmy się świetnie. Na fe-stiwalu rządzili bezwzględnie Ja-pończycy. Modele, którzy przyje-chali z Shige i Asakusa Horiyasu powalali swoimi tatuażami w sty-lu jakuza. Nie tylko powierzchnią wytatuowanego ciała, ale przede wszystkim jakością. Niesamowi-ta sprawa.
W sobotę przykuł moją uwagę tatuaż wykonywany przez Paolo Acuna ze studio Divinity. Nie zna-łem tego Amerykanina wcześniej, w niedziele okazało się, że jego praca została nagrodzona jako naj-lepszy tatuaż festiwalu. Oceńcie sami, jest jako jedna z prac w ga-
lerii. Ktoś, kto potrafi tatuować bę-dzie wiedział jak trudno osiągnąć taki efekt.
Wracając do samych konkur-sów. Odbywały się tylko w ostat-nim dniu festiwalu w kilku katego-riach. Ich prezentacja trwała zale-dwie dwie godziny i zawiodłem się przede wszystkim ilością prac wy-stawianych w najważniejszej ka-tegorii, czyli Tatuażu Festiwalu. Czyżby przestało zależeć tatuato-rom na pokazaniu się na scenie? Bo przecież nie nagrody tutaj po-winny być najważniejsze.
Podsumowując, wyjazd ogrom-nie udany. Jeżeli dodamy jeszcze do tego piękne miasto, słoneczną pogodę, lot nad ośnieżonymi Al-pami, i hektolitry włoskiego wina to na pewno powrócimy do Me-diolanu w przyszłym roku. A resztę niech pokażą Wam zdjęcia!
Radek 5
6 7
8
TATTOOFEST 37
1
2
3 4 5
6
1, 2, 4, 5, 10, 11 Shige, Yellow Blaze, Japonia
3. Marco, Inkdependent Tattoo, Włochy
6. Pepe, Włochy
7. Kishi, 56 Tattoo, Japonia
8, 9 Asakusa Horiyasu, Japonia
TATTOOFEST 38
7
8 9
10 11
1, 2, 4, 5, 10, 11 Shige, Yellow Blaze, Japonia
3. Marco, Inkdependent Tattoo, Włochy
6. Pepe, Włochy
7. Kishi, 56 Tattoo, Japonia
8, 9 Asakusa Horiyasu, Japonia
TATTOOFEST 39
TATTOOFEST 40
TATTOOFEST 41
TATTOOFEST 42
TATTOOFEST 43
Tattooart to obecnie największy i najbardziej rozbudowany portal mówiący o tatuażu w pol-sce. Zapewne wiele jeszcze pozostawia do ży-czenia, ale jak na funkcjonujący zaledwie rok za-interesowanie nim jest imponujące. Do jego peł-nej krasy brakuje tylko bieżących aktualizacji i tutaj mamy obiecane, że wkrótce wraz ze zmia-nami, jakie są planowane w najbliższym czasie to zmieni się na pierwszym miejscu! Zachęcam do przeczytania wywiadu, bo jest on dowodem na to, że coraz większej ilości osób w Polsce za-leży na rozwoju tatuażu w naszym kraju!
P: Witam. Krótkie informacje o sobie.R: Siema. Nazywam się Radek Nierychło, ale dla przyjaciół jak i po sieci krążę jako Raga. Jestem szczęśliwym i dumnym posia-daczem Milki (Fantagiro SJ Las Vegas), czyli najpiękniejszego pieska rasy Cane Corso Italiano w Europie (może świecie?).
P: Zaczniemy od podstawowego pytania. Skąd u ciebie zainte-resowanie tatuażem i sztuką ciała?R: Od małego podobał mi się tatuaż. Był dla mnie zawsze czymś w rodzaju zakazanego owocu, do którego dostęp jest ograniczony. Zawsze traktowałem tatuaż jako sztukę, nie tylko jako bazgroły na skórze czy chwilowy kaprys. W rodzinie nikt oprócz siostry Marii nie dzieli mojej miłości do tatuaży, choć któryś chłopak mamuśki z insygniami wojskowymi paradował.
P: A konkretnie działanie twojej skóry są efektem …?R: …PRZEJEBANEGO koszmaru. Było lato 2004, godz. 2 w nocy. Miałem jakiś koszmar, wiele nie pamiętam, w każ-dym razie obudziłem się zlany potem i tylko z jedną myślą w głowie „jak się teraz nie wydziaram, to już nigdy”. Jeszcze tej samej nocy zadzwoniłam do mojego przyjaciela Kornika (LosLukasos) i on nagrał mi wizytę u dziarmistrza z Czecho-wic-Dziedzic. Tam na następny dzień powstał mój piesek nie-sławnie nazwany przez żonę „Pieprzycielem”. Nigdy nie uwa-żałem tatuażu za przymus, na zasadzie „szybko musze wy-dziarać jak największą powierzchnię ciała”. Dlatego też na-stępny wzór zrobiłam z okazji mojego ślubu z Pipkiem (Aga - żona) z końcem 2006 roku. Są to dwie jaskółki i szarfa z napi-sem „Till death do us part”. W kolorze wykonał je Radek z biel-skiego studia Tryton, jednego z pierwszych tatuatorów na po-łudniu Polski. Pomocną dłoń użyczyła mi Kasia (MissVenflon). Lada dzień mam w planach pokrycie prawego uda czymś, co będzie bardzo crazy. Ma być multikolorowo, tak żeby epileptyk bał się to obejrzeć.
P: Skąd u ciebie „sieciowe” zamiłowanie do tatuażu?R: Gdzieś 3 lata temu szukałem jakiegoś miejsca w sieci, gdzie mógłbym porozmawiać z ludźmi na temat wiadomej tematyki. Myślałem, że będzie łatwiej, jednak wiele stron było po pro-stu gównianych i nie działały. Wbiłem się na forum pewnego krótkometrażowego czasopisma z maxem i tatuażem w na-zwie, jednak brak jakichkolwiek władz na tym forum jak i ze-rowe zainteresowanie właściciela strony zmusiło mnie do emi-gracji. Zebraliśmy grupę użytkowników i uderzyliśmy na wtedy bardzo aktywne forum warszawskiego tatuatora Tattoos. Mie-siącami było git, jednak w którymś momencie Tattoos po pro-stu zniknął. I znowu forum było bez tzw. ”władzy”, nikt nie opie-kował się tematami tak jak i niektórymi niewyżytymi dzieciaka-mi, które lubowały się w pisaniu bzdur. I powolutku znowu za-częło się coś psuć.
P: I tak zrodziło się TattooArt?R: W sumie tak. Wyraziłem swego czasu u Tattoosa pomysł na utworzenie nowego serwisu związanego z tatuażem. Ogól-nie ludzie popierali pomysł, jednak tylko Balu, też użytkownik
www.tattooart.pl
TATTOOFEST 46
wspomnianego forum Tattoosa, miał tyle samo pary i samoza-parcia do stworzenia nowego serwisu. Nie chciałbym się w tym momencie rozpisywać nad ogromnymi problemami, które nas po drodze spotkały. W każdym razie będąc kilka banknotów szczuplejszy i na pewno bardziej siwy z nerwów, w styczniu 2006 roku ruszył TattooArt. Tak na boku dodam, że ze wspo-mnianego forum Tattosa wyłonił się również inny, tez bardzo duży lecz o innej charakterystyce serwis, czyli bodymodifica-tions.pl z SIC’iem na czele. Pozdrowienia dla ziomala z pięk-nego śląskiego miasta.
P: Czym jest TattooArt?R: TattooArt stanowi rodzaj medium dla tatuatorów, czyli po-między tatuatorami a osobami zainteresowanymi tatuażem. I nie mowa tu tylko o informacjach dotyczące ceny za wzór 10 x 10cm. Wielu przyszłym klientom doradza się jak pielęgno-wać tatuaż, jaki wzór wybrać, gdzie trudno dostępny wzór zna-leźć, czy chociażby, które studio jest odpowiednie do danego motywu a które studio ominąć szerokim łukiem. Z drugiej stro-ny tatuatorzy wymieniają się swoim doświadczeniami, nawza-jem pomagając sobie czy doradzając np. jaka maszynka czy jaki tusz jest git. Jednak to nie wszystko. Na TattooArt działa potężna galeria prac polskich jak i zagranicznych tatuatorów, która powiększa się z każdym dniem przynajmniej o kilkana-ście prac. Właśnie to nasza galeria pokazuje na jak wysokim poziomie stoi polski tatuaż i to, że bynajmniej nie jesteśmy za-ściankiem światowej sceny tattoo.
P: Słyszałem o pewnych usprawnieniach, które maja dosię-gnąć TattooArt … R: Tak. Tylko, że to na razie głęboko skryta tajemnica. Zdra-dzę tylko, że będzie dużo bardziej dynamicznie, galeria będzie dużo bardziej rozbudowana i dopasowana pod indywidualnego użytkownika itd. itd. itd.…
www.tattooart.pl
P: Co sadzisz o polskiej scenie tatuażu, bo chyba już można o takiej mówić?R: Pewnie, że mamy scenę. Tak jest kilka lat temu Wzgórze rymowało, kilku ludzi doszło do porozumienia. W Polsce jest w wielu ludziach chęć działania. Organizujecie TattooFest, ze świetnymi polskimi studiami i gośćmi zagranicznymi. W tym roku festiwal zostanie połączony z MoshFestem, czyli ogrom-na impreza muzyczną, która tez ma swój udział w scenie ta-tuażu. Fajne imprezy cykliczne są w Grudziądzu i Szczecinie. Właśnie na takich imprezach bawi się przecież „scena”. Po-tem mamy również nie jedną, a kilka firm odzieżowych, któ-re robią ciuszki dla płci pięknej i brzydkiej w klimatach „tattoo” Coraz więcej pojawia się także dystrybutorów sprzętu do dzia-rania i biżuterii do piercingu. Polska to nie Chiny. Każdy tutaj każdego zna, a jak nie osobiście to na pewno przez jakiegoś wspólnego znajomego. Możliwości mamy również wiele. Trze-ba po prostu dalej działać, robić swoje, spotykać się, rozma-wiać i się dobrze bawić. A reszta niech się sama martwi swo-im nudnym życiem!
P: Masz bardzo optymistyczne podejście do całego zjawiska tatuażu. A co cię tak denerwuje?R: Buraki tworzone przez buraków na cudzej skórze. No i brak dystansu wielu ludzi tatuujących do własnej techniki czy moż-liwości. Jakoś tatuatorzy to zawsze tacy indywidualiści, którzy nie lubią krytyki ich prac.
P: Jakieś krótkie pozdrowienia na zakończenie…R: Pipoline, moją rodzinę i wszystkich przyjaciół, kochaną ro-dzinkę TattooArt oraz wszystkie osoby mi przychylne…
P: Jakieś refleksje na finał?R: Hey, ho! Let’s go, nie przejmować się niczym i ogólny roc-k’n’roll
w siecir ó w n o dla tatu-atorów jak i t a t u u j ą c y c h się. Traktuje głów-nie o sztuce współcze-snej, więc łatwo zoriento-wać się jakie na chwilę obec-ną panują trendy i na co w głównej mierze jest ona ukierunkowana. Możemy znaleźć na tej stronie wiele nieudanych pomysłów, aż do prze-sady amatorskich w złego tego słowa znaczeniu, ale również pojawiają się rzeczy niesamowite, dalekie od komercji, przeciętności i rutyny.Na Digarcie możemy znaleźć również trochę projek-tów tatuaży oraz zdjęć ich samych. Lecz jest to ilość znikoma w porównaniu z innymi dziedzinami. Zasta-nawiam się dlaczego tak jest? Czy polskim tatuatorom nie zależy na prezentacji swoich prac szerszej grupie osób? Dlaczego tak popularna współczesna forma ar-tystyczna jaką jest tatuaż, nie potrafi sobie wywalczyć należytego miejsca w tego typu społecznościach? Na koniec dodam, że wielką zaletą strony jest ła-twość w poruszaniu się po niej, ciekawa grafika, ak-tywne forum, proste menu. Warto po niej od czasu do czasu pobuszować, każdy znajdzie coś dla sie-bie ciekawego.
www.tattoo.com.pl
To strona jednego z najbardziej popularnych studio ta-tuażu na Pomorzu. Dagmara i Jarek prezentują za jej pomocą kawał dobrej roboty. Strona sama w sobie nie jest rewelacyjna, za to galeria prac, imponująca. Bli-sko 300 zdjęć tatuaży wykonanych w gdańskim studio w ostatnich latach. Tematyka wszechstronna, jakość wysoka. Czego więcej potrzeba?Ponadto możemy pooglądać zdjęcia wnętrz, poczy-tać o historii tatuażu i tylko nie rozumiem zakładki „puk puk”, i nie do końca jestem przekonany o jej ak-tualności. Aktualizowanie tej strony jest na pewno naj-większym jej minusem, a szkoda, bo mogłaby być na-prawdę ogromnym źródłem wiedzy dla osób chcących zmodyfikować swoje ciało. Tak, tak, wiem, brak cza-su… Szkoda również, że nie możemy nigdzie przeczy-tać o historii studia ani o obecności jego na wielu kon-wencjach. Poza tym wiedza, jaka dysponują właścicie-le na temat polskiej sceny tatuażu również nie powin-na według mnie pozostawać w czterech ścianach stu-dia. Dagmara! Jarek! Pochwalcie się trochę!
www.digart.plTo bodaj największy polski portal internetowy, przeznaczony dla artystów współczesnych i różnego rodzaju twórców. Mo-żemy w nim znaleźć takie formy jak fotografię, rysunek, malar-stwo, grafikę, projekty, tapety, poezję, prozę i inne, powyżej nie klasyfikujące się. Każdy z tych działów dzieli się na podtematy. W każdym z nich jest umieszczonych kilkaset prac jak choćby dla przykładu w fotografii architektury możemy oglądnąć ponad 15tyś.zdjęć! Można byłoby się zapytać, a co to obchodzi oso-by interesujące się tatuażem? Z wielu powodów. Jednym z nich jest to, że Digart może być skarbnicą pomysłów i inspiracji, za-
www.inkednation.comTo strona stworzona dla wszystkich entuzjastów i mi-łośników tatuażu. Powstała na wzór My Space by uła-twić komunikację pomiędzy ludźmi zainteresowanymi tą dziedziną. Znajdziemy tam profile nie tylko studio ta-tuażu, ale także prywatne tatuatorów lub ludzi po pro-stu wytatuowanych. Inked Nation istnieje stosunkowo niedawno, ale bardzo szybko zyskuje sobie ogromną popularność na całym świecie. Naprawdę można spę-dzić na tej stronie niezliczoną ilość godzin, poznawać wspaniałych i ciekawych ludzi oraz wymienić wiele in-formacji. Świetne menu ułatwia poruszanie się i wy-szukiwanie dla Nas najważniejszych informacji. Do tego sprawnie działające forum, blogi i mnóstwo, mnó-stwo zdjęć! Pozycja obowiązkowa w „ulubionych” Two-jego komputera.
TATTOOFEST 48
www.paris-tattoo.comEsplanade Du Chateau Vincennese w Paryżu to miejsce, w którym odbędzie się 1 Art. Fest. No i wspaniale, bo to świadczy, że tatuaż w Europie z powrotem odnajduje właści-wą drogę. Kolejne miasto, jak najbardziej do tego typu imprez pasujące, które pokusiło się o organizację naprawdę dużej
www.byjack-ribeiro.comTo chyba ideał strony internetowej większości tatuartystów. Mocno zakręcona, urozmaicona i szybko pracująca. Do tego wszystkiego możemy oglądąć tatuaże na naprawdę wysokim poziomie. Strona jest w zdecydowanie mrocznych klimatach
z zaskakującą muzyką w tle. Przy pogłośnionych na maxa głośnikach ciarki przechodzą po plecach… Owady, które co chwilkę pojawiają się na monitorze również robią niesamowite wrażenie.Jacka Ribeiro poznałem dwa lata temu na konwen-cji w Pradze. Na pewno jest kontrastem dla swojej strony jeżeli chodzi o usposobienie. Zawsze weso-ły i uśmiechnięty. Jego twórczość jest jednak taka jak i strona - demoniczna. Zarówno jego tatuaże jak i rysunki autorskie przedstawiają często pomarsz-czone twarze, motywy związane ze śmiercią, defor-macje. Nie trudno dostrzec ogromny wpływ Rober-ta Hernandeza. Przez to jedni uważają Jacka za na-śladowcę inni za następcę tego znanego tatuartysty. Na pewno jego popularność w ostatnim czasie bar-dzo urosła. Wiele czasopism o tematyce modyfika-cji ciała zamieszcza o nim informacje. Swoją sławę buduje nie tylko poprzez samą twórczość ale także przez jej szerokie prezentowanie na największych europejskich konwencjach. Często dzieli boks wy-stawienniczy z Miloshem z Czech, jednym z najpo-pularniejszych rysowników na naszym kontynencie, jeżeli chodzi o projekty tatuaży. Może i do nas któ-rejś wiosny zawitają?
i bardzo prestiżowej imprezy. Po Mediolanie i Londy-nie zapowiada się wielce klasowa konwencja. O jej randze niech świadczy choćby to, że nie byle kto mógł się na nią załapać. Wystawcy to głównie tatuar-tyści specjalnie zaproszeni. Mamy tu i polskie perełki na liście czyli np. studio „Gonzo” ze Szczecina. Jest również Piotrek Tatoń (tylko nie wiedzieć czemu przy jego nazwisku widzimy brytyjską flagę?) oraz Kamil Mocet pracujący w londyńskim studiu Evil From The Needle. Oprócz nich prawie 80-ciu innych wystaw-ców głównie z Francji i Stanów Zjednoczonych.Na stronie czuć paryski klimat. Piękne plakaty w fan-tastyczny sposób łączą elementy tatuażu i klima-tu stolicy Francji. Również dobrze dobrana „bulwa-rowa” czcionka dodaje specyficznego uroku. Braku-je trochę życia i świeżych informacji, ale dla znaw-ców tematu i degustatorów tatuaży nie są one w tym przypadku niezbędne.Z całą pewnością wyślemy na ten festiwal nasze-go korespondenta, bo takiej okazji nie przepuścimy. W najbliższym numerze będziecie mogli przeczytać obszerną relację z tego wydarzenia oraz oglądnąć całą masę zdjęć. Tymczasem zerknijcie na stronę i być może do zobaczenia w Paryżu!
www.miloschtattoo.com„Nazywam się Milos. Jestem szczęśliwym mężczyzną, dlatego że moja praca jest moim hobby. Zacząłem ta-tuować kilka lat temu, ale rysuję całe moje życie” - mo-żemy przeczytać we wstępie strony. I tak naprawdę jest! Jego rysunki są w katalogach większości europej-skich pracowni tatuażu, są naprawdę świetne. Idealnie nadają się do tatuowania i obejmują tematyką najpo-pularniejsze motywy w tatuażu, takie jak Wikingowie, tribale, zwierzęta, demony, twarze, Indianie. Zestaw jego rysunków można kupić w nienajniższej cenie dla przeciętnego zjadacza chleba, ale dla osób które na-prawdę chcą mieć dobry projekt nie będzie zapewne barierą. Przecież tatuaż jest czymś na całe życie, więc warto w niego nieco więcej zainwestować! A może wy-starczy zapytać o nie swojego tatuatora?
TATTOOFEST 49
TATTOOFEST 50
TATTOOFEST 51
Przyszła do mnie 4 lata temu na prze-bicie języka i tak ją poznałam. Potem na warkocze. Następnie spotkałam ją gdzieś na krakowskim Rynku, dwa dni później piłyśmy razem piwo i tak zaczę-ła się nasza przyjaźń.
Jest wariatem o bardzo crazy pomy-słach - do tej pory myślałam, że to tylko mnie takie głupoty przychodzą do głowy. Otwarta, zawsze uśmiechnięta, przeka-zuje pozytywną energię na każdego kto jest w pobliżu.
Ania ma kolczyki - w miejscu intym-nym, języku, brodzie i pieprzyka (Mon-roe.). Bardzo chciała żeby wygoiły jej się w nadgarstkach i między kciukiem a pal-cem wskazującym ale lipa, gojenie zmę-czyło ją i je wyjęła.
Jakiś miesiąc temu przyszła do mnie i powiedziała: „dzisiaj jest ten dzień, przebij mi proszę policzki”. A ja na to: „spoko! Ale jak z pracą, szef ci pozwo-li?” a Ania: „Mam. to gdzieś!”. No to ja: „Kłujemy, he, he…”. Takie spontaniczne decyzje są najlepsze!
Aniadziewczynaz okładki.
KUDI chicks KUDI chicks KUDI chicks
TATTOOFEST 52 Foto: Berylek
Ania ma tatuaże - konkretnie - pojecha-ła z całą nogą. Kotki to ostatni jej tatuaż robiony przez Davida. A wcześniej łydka (David, Pracownia Kult), lędźwie (Lewy, również Kult), smok w tribalu na pod-brzuszu (hi, hi, to moje dzieło) i słonecz-ko, błąd młodości u kogoś, gdzieś na im-prezie. Taka jest po prostu Ania!
A oto kilka słów od Ani dla Was:Cieszy mnie to, że młodzi Polacy stają
się coraz bardziej otwarci i mają coraz więk-szy dystans do siebie. Już mniej ludzi patrzy z wytrzeszczonymi oczami na kogoś kto nie jest zwykłym, szarym, przemykającym ze spuszczoną głową obywatelem. Nie chodzi jedynie o tatuaż, ale również o ubiór, fryzu-rę! W naszym kraju panuje jeszcze stereo-typ więziennych tattoo, przy czym starszym ludziom jest trudno z dnia na dzień zmienić swoje przekonania i ja to doskonale rozu-miem. Ale argumenty w stylu takich, że lu-dzie z dobrych domów, wykształceni, żyjący na poziomie, nie robią sobie takich rzeczy, uważam za śmieszne (powiedział kiedyś tak do mnie mój klient…) Nie zgadzam się z tym. Nie raz widziałam w studio tatuażu pana w garniturze podciągającego rękaw koszuli, żeby przymierzyć wybrany przez siebie wzór. A nawet jeżeli osoby „z dobrych domów” nie robią czegoś na co maja ocho-tę, to jest to wina otoczenia z ograniczonym myśleniem! Może też dochodzić kwestia bólu… To, czy mam całe kolorowe plecy czy mały znaczek na kostce, nie ma najmniej-szego wpływu na to jaką jestem osobą, nie
KUDI chicks KUDI chicks KUDI chicks
TATTOOFEST 53Foto: Katarzyna Pałetko
KUDI chicks KUDI chicks ma wpływu na to jak postępuje w życiu, nie zmienia to w żaden sposób mojego charak-teru. Mnie się to po prostu podoba, jeżeli jest coś ładnie starannie wykonane, wygląda to po prostu ślicznie. Mój pierwszy tattoo zrobi-łam w szkole podstawowej w wielkiej tajem-nicy. Zrobił mi go jakiś koleś, którego widzia-łam wtedy pierwszy raz. Miał maszynkę zro-bioną własnoręcznie, bodaj z jakiegoś dłu-gopisu. Do wybranego przeze mnie wzorku próbował nie odbijając ich na nodze dorobić kilka promyków - była to próba zdecydowa-nie nie udana. Dlatego podstawa to wyko-nywanie zabiegów w miejscach przystoso-wanych do tego i przede wszystkim nie ro-bionych przez przypadkowe osoby, no i al-kohol: tatuowany - tak! tatuator - nie!!!!!! : ) Muzyka, której słucham to schranz i ogól-nie mocne odmiany muzyki elektronicznej, a dla relaksu minimal ambient. W Krakowie mogę wypić piwo, ale na imprezę musze juz udać się na północ (Wrocław, Poznań, Byd-goszcz). Polecam szykujący się mega festi-wal TDK TimeWarp 2007 24-31.03.07 Niem-cy-Mannheim!!! Oj, będzie się działo. Rów-nież nie mogę doczekać się konwencji tatu-ażu w Pradze - po ostatniej Apokalipsie (im-preza muzyczna) zakochałam się w Cze-chach. Ci ludzie są pojechani na maxa!!!!
Drinki: hmmmmmmmm adwokat (mój naj-aktualniejszy patent: adwokat + cynamon = rewel). Nie wiem dlaczego tak mało osób to lubi. Dzień bez adwokata to dzień straco-ny! Życie jest gorzkie, niech chociaż drinki będą słodkie!
54 Foto: Berylek
KUDI chicks KUDI chicks JAK OKREŚLIŁABYM SIEBIEJEDNYM SŁOWEM?: DZIWNA
KUDI: Co na to mama?ANIA: „Dziecko, nie okaleczaj się, proszę - dlaczego ty to robisz? Zobaczysz że bę-dziesz jeszcze tego żałować!
KUDI: Czy to boli?ANIA: Uważam, że ból to cena jaką musze zapłacić, by mieć coś fajnego.
KUDI: Co chcesz powiedzieć ludziom jesz-cze nie mającym tatuażu?ANIA: Ale wam dobrze! Macie pełne pole do popisu na zajebisty wzór. Tatuaże mogą być teraz tak piękne, kolorowe. Fajniejsze niż kiedyś.
KUDI: Jak widzisz siebie za parę lat ?ANIA: Nie poprzestanę na tym co mam. Ciągle mam pomysły na nowe wzory i boję się, że kiedyś zabraknie mi na nie miejsca.KUDI: Który ze Twoich kolczyków lubisz najbardziej ?ANIA: Tam ….
55Foto: Katarzyna Pałetko
www.tattoofest.pl
www.tattoofest.pl
Trochę historiiNa początku 2006 roku w Krako-
wie spotkały się dwie osoby. Jak to się mówi, odpowiedni ludzie w od-powiednim czasie i miejscu. Spo-oky (obecnie szef Spook Records) szukając sponsorów natknął się na Tomka (szef Shing Records), który zaproponował pomoc w organizacji koncertów. Wyszła z tego dobra fu-zja gdyż doświadczenie i lata pracy w tej branży Shinga plus zapał i tzw. świeża młoda krew Spookiego spo-wodowała szybkie efekty działania. Pierwsza edycja zatem miała miej-sce już 9 czerwca w krakowskim klubie Rotunda.
Jako gwiazda główna była najbar-dziej znana francuska metalcorowa ekipa czyli L’esprit Du Clan. Był to ich drugi występ a raczej mini trasa po Polsce która skończyła się peł-nym sukcesem.
Mimo obaw bo w tym czasie był Mundial nie zabrakło prawdziwych fanów ostrego brzmienia i na kon-cercie było sporo zapaleńców. Kon-cert wypadł wyśmienicie natomiast polskie supporty jak Face of Reali-sty czy lokalne : Daily Bread, Dealer czy Inshaalah dodały całości odpo-wiedniego smaczku. Zmęczeni ale zadowoleni pierwszą edycją zaczęli snuć plany na kolejny koncert. Dru-ga edycja miała miejsce 5 paździer-nika tez w Rotundzie. Tym razem gwiazdą imprezy była legenda sce-ny New York HardCore czyli 25 TA LIFE Amerykanie dali popis w pięk-
nym stylu. Było widać po-ziom gry i tzw. sceniczne ru-chy. Każdy fan dobrego old-school nie mógł stać obo-jętnie. Cala sala puściła się w szał koncertowej zabawy.
Z Polski dawali czadu No Heaven Awaits Us, którzy dawali wszystko z siebie, HardWork jeden z filarów śląskiej sceny hardcore, Odszukać Listopad oraz miejscowy skład Vio-letta Villazz. Ogromnym i miłym za-skoczeniem było to, ze mimo termi-nu (czwartek) było dużo ludzi, oko-ło 350 osób dzięki temu zespołom jak i fanom jeszcze lepiej się bawiło. Do dziś sporo ludzi wspomina tą im-prezę jako najlepszą edycję. Jesz-cze dobrze koncert się nie skoń-czył, a był już gotowy termin na trze-cią edycję.
Tym razem miejsce koncertu było 11 listopada w klubie studenckim Zaścianek.
Zagranicznymi gośćmi byli : Abhorrence z Słowacji oraz Flowers For Whores z Czech.
Krajowe zespoły tym razem pre-zentowały się w postaci : H.N.D.M. jedni z dinozaurów ekipy Silesia hardcore oraz Tony Clifton i krakow-ski Drown My Day. Mimo mniejsze-go formatu imprezy biorąc pod uwa-gę, że zagraniczne kapele były zna-ne głównie przez znawców tematu klub pękał w szwach. Ciężko było się momentami poruszać w tłumie. Kolejna edycja zakończona sukce-sem i udaną zabawą zamknęła rok 2006 w kalendarzu organizatorów.
Czwarta edycja miała swoje miej-sce 21 stycznia 2007 i ponownie od-była się w klubie Rotunda.
Gwoździem programu była bo-stońska kapela Black My Heart, która mimo paruletniego działania jest bardzo lubiana w USA. Zresz-
MOSH-FEST ( Krakowskie Koncerty Sceny HardCore)
tą w Polsce też maja swoich odbior-ców, co było widać po różnych eki-pach które zjechały z daleka. Dru-ga gwiazda to austriacki Only Attitu-de Counts. Można rzec legenda na europejskiej scenie oldschool hard-core. Niektórzy przyrównują ich na-wet do Agnostic Front. Rodacy tym razem to: Good Old Days świeżo po wydaniu nowej płyty razem z OAC mieli małą trasę po Polsce promując nowy materiał. Dodatkowo na sce-nie ukazała się Mothra, liderzy je-śli chodzi o połamane dźwięki i du-ży ciężar oraz lokalna ekipa w po-staci Core Xolio. Mimo tragicznego terminu (niedziela) ludzie nie zawie-dli i też można imprezę zaliczyć do udanych.
Idea i zasada imprezy jest bardzo prosta. Chodzi o wspieranie muzy-ki i artystów z kręgów muzyki hard-core. Zapraszanie zagranicznych gwiazd ma na celu rozpowszechnia-nie tego typu grania w mieście oraz danie szansy polskim zespołom na wypromowanie się, pokazanie swo-jej twórczości itp. Koncerty najczę-ściej mają miejsce w C.K. Rotunda, gdzie jest gwarancja na dobrą ja-kość koncertów i każdy łatwo może tam trafić nawet jak nie jest z Kra-kowa lub okolic. Widząc odzew i du-że zainteresowanie publiki impre-za stała się już stałym elementem krakowskiej sceny cyklicznych kon-certów.
Obecnie planuje się kolejną, ale specjalną edycje MOSH-FEST, bo w połączeniu z TATTOOFEST.
W dniach 5-6 maja 2007r ma mieć miejsce wielkie wydarzenie kultu-ry niezależnej. Zagra około 20 ze-społów, w tym 3 kapele zagranicz-ne i reszta z całego kraju. Skład za-powiada się następująco i nie powi-nien się już zmienić choć nigdy nic nie wiadomo. Spider Crew , Action , Punishable Act oraz z Polski : CF98, Tony Clinton, Odszukać Listopad, Soul Burners, Thunderboyz, Eye For An Eye, Elvis DeLuxe, 1125 , Schi-zma, Daily Bread, Chupacabras, In A House Of Brick, HardWork, Afro-Porno, Searching For A Calm, Blood Is The Harves …..
Spider Crew to obok Only Attitude
TATTOOFEST 59
Counts 2 rozpoznawalna w Europie kapela z Austrii. Porządna dawka oldschoolo-wego, ulicznego grania !!! Ac-tion to najbardziej znana i roz-poznawalna czeska kape-
la metalcorowa pośród europejskiej sceny. Zresztą kto był rok temu na Fluff Festiwal ten wie o czym mowa. Punishable Act to świeża załoga z Niemiec lecz również prezentują-ca dobry poziom. Są obecnie świeżo po wydaniu nowego albumu.
Omawiając Polsce chyba nie mu-sze dużo mówić o Schizmie czy 1125. Weterani naszej rodzimej sceny, klasyki i pozycje obowiązko-we dla każdego fana hardcora. Po-dobnie jest z HardWork jeśli ktoś jest z Śląska musi ich znać lub Eye For An Eye które jest liderem na pol-skiej scenie hardcore/punk. O pozo-stałych kapelach można by tez rów-nie pisać dużo Alę zajęło by to cala noc wiec ograniczę się do podania linków aby każdy sam ocenił zespo-ły. Jedynie co warto zaznaczyć to, że każdy zespół który pokaże się na festiwalu prezentują sobą duży po-ziom artystyczny dzięki czemu zna-lazł się na liście. Choć niestety spo-ro dobrych kapel które były w pla-nie musiały odpaść przez zwyczajny brak czasu którego niestety w na-piętym grafiku zabrakło na te dwa dni. To byłoby na tyle, reszta zosta-ję do was czy zdecydujecie się spę-dzić weekend na wypasionych kon-certach czy siedząc w domu przed
TATTOOFEST 60
telewizorem narzekając ze nic cie-kawego się nie dzieje.
WIĘCEJ DOWIECIE SIĘNA STRONACH:
www.mosh-fest.prv.pl,www.spookrecords.com,
www.shingrecords.com Kapele:www.myspace.com/spidercrew, www.myspace.com/actionmosh , www.myspace.com/punishableact, www.myspace.com/schizmahc,
www.myspace.com/1125hc, www.myspace.com/hardworksilesia, www.myspace.com/cf98 www.myspace.com/tonycliftonband , www.myspace.com/odszukaclistopad www.myspace.com/bloodistheharvestwww.myspace.com/afroporno www.myspace.com/efae www.myspace.com/thethunderboysrock , www.myspace.com/elvisdeluxe , www.myspace.com/soulburnersrock, www.myspace.com/dailyxbread, www.myspace.com/iahob, www.myspace.com/searchingforcalm, www.myspace.com/chupacabras1