ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE –...

32
ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCII Nr 08 (5192) Buenos Aires, agosto 31 sierpnia 2014 Nr pojedynczy $ 10,00.- W tym numerze * Porozmawiajmy... * Córdoba... * Concordia... * Misiones... * Mar del Plata... * Konkurs ZHP... * Przegląd Prasy... i więcej... NUESTRO SITIO www.upranet.com.ar TU PÁGINA 1939 1. września 2014 JAN HLEBOWICZ /FOTO GOŚĆ Pomnik Obrońców Wybrzeża na Westerplatte

Transcript of ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE –...

Page 1: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKURok XCII Nr 08 (5192) Buenos Aires, agosto 31 sierpnia 2014 Nr pojedynczy $ 10,00.-

W tym numerze* Porozmawiajmy...

* Córdoba...

* Concordia...

* Misiones...

* Mar del Plata...

* Konkurs ZHP...

* Przegląd Prasy...

i więcej...

NUESTRO SITIO

www.upranet.com.arTU PÁGINA

1939 1. września 2014

JAN HLEBOWICZ /FOTO GOŚĆPomnik Obrońców Wybrzeża na Westerplatte

Page 2: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

( c.d. na str. 3)

Str. 2 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

Na 70. rocznicę: wysyp książek o powstaniu warszawskim

Janusz R. Kowalczyk 29/07/2014

Z okazji okrągłej rocz-nicy powstania war-szawskiego wydawnic-twa proponują: nowe opracowania historycz-ne autorów polskich

i zagranicznych, dotąd niepublikowane wspo-mnienia uczestników i świadków. Oto najbar-dziej obiecujące nowe publikacje o powstaniu.

Pamiętniki powstańczeMiron Białoszewski, „Pamiętnik z powstania warszawskiego”, Państwowy Instytut Wydaw-niczy PIW, Warszawa 2014Książka miała wprawdzie wcześniejsze wyda-nia, jednak dopiero to najnowsze, czternaste, jest kompletne. I dlatego zasługuje na ponow-ną, szczególną lekturę. Tom trzeci nowej edycji „Utworów zebranych” został – jak podaje wy-dawca – odcenzurowany, poprawiony i uzupeł-niony. Opracowany na podstawie maszynopisu oryginału oraz autorskiego nagrania z archiwum Polskiego Radia. Po 44 latach od pierwszego wy-dania przywrócono 63 skreślenia. W „Pamiętniku

z powstania warszawskiego”, napisanym w 1967 roku (dwadzieścia trzy lata po powstańczym zry-wie) Miron Białoszewski dał własne świadectwo tamtych sześćdziesięciu trzech dni, które zyskały sobie literaturę równie obfitą, co przekłamaną. Autora mierził w niej nieznośny patos i „hurrapa-triotyczne” koloryzowanie faktów. Sam nie brał czynnego udziału w walce z przyczyn zdrowot-nych. „Historia przyszła do mnie, nie ja do niej, i przeszła się po nas fest” – zapisał. Przeżycia tam-tych dni ułożyły mu się w „rachunek piwniczny”. Bohaterowie jego opowieści, z autorem-narrato-rem włącznie, przebywali w piwnicach bloków Chłodnej i Leszna. Spisana post factum relacja tętni jędrnym życiem – warszawscy cywile orga-nizowali sobie codzienny byt na miarę warunków. Przekuwali połączenia między piwnicami, orga-nizowali posiłki, przekazywali sobie komunika-ty o postępach walk. Dramatyzm budowały nie tylko odgłosy wybuchających w pobliżu bomb, ale też brak wody nadającej się do picia. Wsku-tek bombardowań powierzchnia mieszkaniowa stawała się coraz ciaśniejsza. Nie przeszkadzało to zarówno we wspólnych modłach, jak i… w partyjce brydża. Mieszkańcy piwnicy wyrusza-li na wyprawy po aprowizację i po schronienie do klasztoru sióstr Sakramentek, przeprawiali na Stare Miasto. „Pamiętnik” to prosty, surowy za-pis powstańczej rzeczywistości, w której odno-towane są i chwile radości, jak choćby spotkanie Mirona z ojcem po przejściu kanałami. Janina Mikoleit–Köszeghy, „Między życiem a śmiercią. Pamiętnik z powstania warszawskie-go”, Wydawnictwo Rytm, Warszawa 2014Poruszające wspomnienie powstańczej łącz-niczki – kurierki Komendy Głównej AK Janiny Köszeghy o pseudonimie „Bronka”, która przed śmiercią przekazała je Grzegorzowi Łubczyko-wi, byłemu ambasadorowi RP w Budapeszcie. Główny walor książki to bezpośrednia relacja, dwukrotnie rannej podczas ciężkich walk młodej wówczas warszawianki, z sześćdziesięciu trzech dni powstania.Okiem historyka z ZachoduAlexandra Richie, „Warszawa 1944. Tragicz-ne powstanie”, tłumaczenie Zofia Kunert, Wy-dawnictwo W.A.B., Warszawa 2014Powstanie warszawskie – błędna kalkulacja, ro-mantyczny zryw czy bohaterska walka o wol-

Okres powojenny. Dokumentacja zniszczeń - ko-ściół pw. św. Augustyna przy ul. Nowolipki 48/50 wśród gruzów getta. Ujęcie ze skrzyżowania ul. Karmelickiej i Nowolipki w kierunku zachodnim. Na pierwszym planie, po lewej resztki budynku Karmelicka 17, 19-21 stycznia 1945, fot. Euge-niusz Haneman / MPW

Page 3: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 3

( c.d. na str. 4)

( ze str. 2)ność, której efektem było zrównanie z ziemią stolicy Polski? Publikacja powstała na podsta-wie zeznań świadków i uczestników walk. Wy-korzystano w niej imponującą dokumentację m.in. z prywatnych zbiorów prof. Władysława Bartoszewskiego, a także archiwów brytyjskich i niemieckich. Autorka korzystała w znacznym stopniu również z niemieckich zbiorów archiwal-nych. Te dokumenty i świadectwa uczestników walk oraz świadków, spointowane przenikliwy-mi refleksjami uznanej historyczki, pozwalają spojrzeć na powstańczy zryw z nowej perspek-tywy. Richie krytycznie ocenia postawę aliantów i błędy polskiego dowództwa. Nie feruje jednak łatwych sądów, a jej talent pisarski sprawia, że „Warszawę 1944” czyta się niczym trzymającą w napięciu powieść.„Znakomita książka, chyba najlepsza, jaką o powstaniu czytałem – ocenia prof. Włodzimierz Borodziej. – Autorka imponuje erudycją, wplata powstanie warszawskie w historię powszechną drugiej wojny światowej, sprawnie wykorzystuje źródła, jest doskonale zorientowana w stanie ba-dań i przede wszystkim znakomicie opowiada.”W sukienkach na barykadyAnna Herbich, „Dziewczyny z powstania”, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kra-ków 2014Sławka do dziś żałuje, że nie pocałowała mło-dego powstańca, który się w niej kochał. Halina urodziła synka tuż przed godziną „W” i cudem ocaliła mu życie. Zosia złamała konspiracyj-ne zasady i zdradziła swoje imię ukochanemu. Godzina „W” zastała kobiety w codziennych sytuacjach: na ulicach, w szkołach, w domach. Walczyły wszystkie, każda na swój sposób. Ra-towały rannych, chroniły swoje dzieci, chwyciły za broń. Umawiały się na randki w cieniu spada-jących bomb, brały śluby w białych kitlach sa-nitariuszek zamiast sukien. Odniosły największe zwycięstwo – przeżyły. Anna Herbich w przej-mujący sposób pokazuje, jak naprawdę wygląda-ło życie w czasie heroicznej bitwy. Pozwala nam zobaczyć powstanie warszawskie z zupełnie in-nej perspektywy: oczami kobiet.Weronika Grzebalska, „Płeć powstania war-szawskiego”, Wydawnictwo IBL PAN, NCK, Warszawa 2014

Na podstawie dokumentów historycznych i ma-teriałów biograficznych autorka próbuje ustalić politykę płci powstania warszawskiego. Choć kobiety stanowiły około 22 proc. uczestników powstania i były zaangażowane niemal we wszystkie sfery podziemnej działalności, ich wy-siłek wojenny został w niewielkim stopniu za-uważony w głównym nurcie powstańczej histo-riografii. W podręcznikach szkolnych powstanki są całkowicie nieobecne, a w najważniejszych monografiach pojawiają się zazwyczaj w rolach drugoplanowych. Książka jest próbą przywró-cenia kobietom należnego im miejsca w historii powstania warszawskiego, jednak nie tyle przez proste uzupełnienie informacji o nich w ogólnie znanej narracji o zrywie, ile przez zmianę kate-gorii, w jakich jest on opisywany i analizowany.Barbara Wachowicz, „Bohaterki powstańczej Warszawy. My musimy być mocne i jasne”, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2014W momencie wybuchu powstania w stolicy znaj-dowało się pół miliona kobiet. Z wielu bohate-rek tych dni autorka wybrała nieliczne. Słynne – jak Krystyna Krahelska – warszawska Syrena. Aktorki tak popularne, jak Danuta Szaflarska i Alina Janowska, których powstańcze bohater-stwo przyćmiła późniejsza sceniczna kariera. Wpisane w literaturę i legendę – jak Krysia Wań-kowiczówna z „Ziela na kraterze”. Brawurowe sportsmenki, jak 24–krotna mistrzyni Polski w narciarstwie – Barbara Grocholska. Najstarsza z bohaterek książki to Matula Polskich Harcerzy – Zdzisława Bytnarowa – matka „Rudego” z „Ka-mieni na szaniec”, najmłodsza to trzynastoletnia Haneczka, która zginęła podczas walk. Autor-ka jest bardzo blisko opisywanych bohaterek, z wieloma z nich się przyjaźni, dzięki czemu czy-telnicy mają możliwość by poznać ich osobiste refleksje i zwierzenia. Warto również podkreślić, że książka zawiera niezwykle bogatą ikonografię – setki zdjęć z albumów rodzinnych i dokumen-tacji walk powstańczych, z których większość ni-gdy nie była dotąd publikowana.Warszawskie dzieci, pójdziemy w bójJerzy Mirecki, „Dzieci 44. Wspomnienia dzie-ci powstańczej Warszawy”, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2014Publikacja jest owocem długoletniego trudu, jaki autor włożył w zebranie, opracowanie i udostęp-

Page 4: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str. 4 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

( c.d. na str. 5)

( ze str. 3)

nienie czytelnikom kilkudziesięciu relacji dzieci, które uczestniczyły w powstaniu warszawskim lub tylko patrzyły oczami dziecka na obraz trage-dii walczącej, płonącej i burzonej Warszawy. Za-wiera nie tylko wspomnienia ówczesnych dzieci Warszawy, ale też relacje o dzieciach – takich, jakimi je zapamiętali dorośli żołnierze powsta-nia. Intencją autora było ocalenie tych wspo-mnień od zapomnienia i udostępnienie ich innym „powstańczym dzieciom”, jak również dzieciom tych dzieci, ich synom, córkom i wnukom.Andrzej Borowiec, „Chłopak z Warszawy. Po-wstanie warszawskie oczami szesnastoletniego żołnierza”, tłumaczenie z języka angielskiego Klaudia Stefaniak, Jacek Środa, Dom Wy-dawniczy Rebis, Poznań 2014Jesienią 1944 r. Andrzej Borowiec, w dwóch le-wych butach i lamowanym aksamitem smokin-gu, kulejąc, wmaszerował do niemieckiego obo-zu jenieckiego. Trzy tygodnie wcześniej został dwukrotnie ranny. W obozie opatrzył go wzięty do niewoli brytyjski lekarz. Andrzej, który wła-śnie skończył szesnaście lat, ocalał z powstania warszawskiego. Ubrany jak wielu powstańców w zdobyczną panterkę SS, przez dwa miesią-ce brał udział w krwawych walkach ulicznych. Urodzony w 1928 roku syn pułkownika Wojska Polskiego opisuje również barwne dzieciństwo w latach 30., pierwsze dni wojny w oblężonym Lwowie, wstąpienie w szeregi konspiracji, udział w powstaniu i wreszcie krótki powojenny epizod tajnego emisariusza.Powstanie widziane przez obiektywJerzy Tomaszewski, „Walcząca Warszawa 44”, Wydawnictwo AA, Kraków 2014 Powstanie warszawskie przedstawione w fotore-portażu korespondenta i sprawozdawcy z ramie-nia Delegatury Rządu na Kraj i Komendy Głów-nej Armii Krajowej – Jerzego Tomaszewskiego. Działał on na Powiślu, Śródmieściu (Północ i Południe) i bliskiej Woli od 1 sierpnia do 6 wrze-śnia 1944 roku – kiedy został ranny i aresztowa-ny przez Niemców.„Z rozkazu, który otrzymałem 1 sierpnia 1944 roku zapamiętałem trzy podstawowe zasady – wspomina Jerzy Tomaszewski – fotoreporter wo-jenny musi być wszędzie, a najczęściej na pierw-szej linii frontu, filmy muszą być wywoływane

możliwie natychmiast po zrobieniu zdjęć, negaty-wy chronić w pierwszej kolejności przed własnym życiem.”W czasie 36-dniowej służby powstańczej wy-konał około dwóch tysięcy zdjęć i przekazał kilkadziesiąt stron meldunków. Wiele z nich pu-blikowała prasa powstańcza, a także radio BBC. Bohaterami fotografii są żołnierze, przeważnie jego rówieśnicy, sanitariuszki i łączniczki, lud-ność cywilna, powstańcze groby, palone miasto. Źródłem informacji zawartych w dzienniku była ludność cywilna i powstańcy, których spotykał codziennie w czasie wędrówek po walczącej Warszawie. Informacje, podobnie jak nastroje, zostały wiernie zarejestrowane. Ostatnie zdjęcia Tomaszewski wykonał ciężko ranny w bramie rodzinnego domu przy ulicy Tamka na Powiślu. To one najdobitniej oddają tragedię upadającego Powiśla.Grzegorz Jasiński, „Powstanie warszawskie. Najważniejsze fotografie”, Wydawnictwo RM, Warszawa 2014Flaga III Rzeszy Niemieckiej powiewająca na budynku przy ul. Koszykowej i z drugiej strony flaga Rzeczypospolitej Polskiej niesiona przez powstańców na podwórzu śródmiejskiej kamie-nicy. Płonący budynek PAST–y przy Zielnej i powstańcze stanowisko karabinu maszynowego w klasztorze sióstr zmartwychwstanek – to tylko niektóre zapadające w pamięć ujęcia z albumu „Powstanie warszawskie. Najważniejsze foto-grafie”. W książce znalazło się ponad sto zdjęć z okresu powstania, przedstawiających jego prze-bieg od pierwszych dni sierpnia aż do kapitulacji, po porażające obrazy ruin okaleczonego miasta.Iza Michalewicz, Maciej Piwowarczuk, „Po-wstanie warszawskie. Rozpoznani”, Wydaw-nictwo Agora, Warszawa 2014Kiedyś byli tylko cieniami na taśmie filmowej. Anonimowymi bohaterami kronik powstańczej Warszawy. Uśmiechnięty chłopak z apaszką w grochy na szyi, para, której ksiądz udziela ślu-bu, dziewczyna strzelająca z błyskawicy, szczę-śliwy podporucznik dźwigający zdobyczną broń, pyzaty dzieciak gapiący się, jak starsi strzelają... Dziś wiemy, że chłopak z apaszką to Stanisław Firchał, który właśnie wymknął się kanałem z płonącego Starego Miasta. Młoda para to Bill i Lili Biegowie, którzy wzięli ślub, bo, jak mówią:

Page 5: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 5( ze str. 4)

„Przecież jutro mogliśmy już nie żyć”. Dziew-czyna to Wanda Traczyk–Stawska, która w cza-sie okupacji wręczała skazanym za kolaborację wyroki śmierci. Podporucznik to Witold Kieżun, jeden ze zdobywców komendy policji i kościoła św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Mały powstaniec to Olek Zubek, który zaczął powsta-nie w oddziale bez broni. Ich nazwiska i losy poznaliśmy dzięki akcji „Rozpoznaj” zorganizo-wanej przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Ich twarze możemy oglądać w filmie Jana Ko-masy „Powstanie warszawskie” – pierwszym na świecie dramacie wojennym bez fikcji. Teraz Iza Michalewicz i Maciej Piwowarczuk opowiedzie-li ich przedwojenne, wojenne i powojenne histo-rie – niesamowite i prawdziwe jednocześnie.Fakty mniej znaneRafał Brodacki, „Powstanie warszawskie. Fakty mniej znane”, Wydawnictwo Vesper, Poznań 2014Czy wiesz, kim był „Amorek” i „Anna”? Czy słyszałeś o „Wacku”, „Agatonie”, „Danucie”, „Kubusiu” i ich kolegach? Czy znasz historię tak zwanego czołgu pułapki? – pyta autor publikacji i zabiera czytelnika na ulice walczącej Warszawy. „Posłuchaj, nie zawsze szczęśliwych, opowieści o losach żołnierzy. Dowiedz się o tym, jak w jed-nej chwili pod sierpniowym niebem rozpętała się najbardziej zacięta bitwa w drugiej wojnie świa-towej. Walka Warszawy w 1944 roku doczekała się już wielu opracowań. W swojej większości obejmują one powstanie jako całość. Książka niniejsza nie jest jego syntezą. Jest przypomnie-niem o niezwykłych ludziach i wydarzeniach, tworzących zadziwiające historie. Napawają one nie tylko dumą, ale i oddają hołd tym, któ-rzy przez 63 dni walczyli wbrew wszystkiemu. Z kart tej książki, poznasz być może nieznaną Ci stronę powstania”.Jan Matłachowski, „Kulisy genezy powsta-nia warszawskiego”, Wydawnictwo Nortom, Warszawa 2014Autor poszukuje odpowiedzi na pytania, kto, w imię jakich i czyich celów, i z jaką korzyścią dla narodu polskiego doprowadził do wywołania naj-bardziej krwawego w dziejach Polski powstania. Autor przedstawił nieznane lub mało znane opinii publicznej fakty, które ukazują tragedię powsta-

nia warszawskiego w zupełnie innym świetle.Nowe syntezyPiotr Rozwadowski, „Powstanie warszaw-skie”, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2014Celem tej publikacji nie były rozważania o sen-sie powstania warszawskiego, ale przedstawienie krótkich, konkretnych informacji o jego przebie-gu i zobrazowanie ich zdjęciami, z naciskiem na ukazanie gruntu społecznego i politycznego, na jakim dokonał się ten bezprecedensowy zryw, a także jego skutków.Joanna Wieliczka–Szarkowa, „Powstanie warszawskie 1944. Gloria victis”, Wydawnic-two AA, Kraków 2014Książka wprowadza nas w rzeczywistość po-wstania – począwszy od przygotowań i nastrojów przed jego wybuchem. Autorka opisuje pierwsze zwycięskie walki powstańców, najważniejsze boje z wojskami okupanta, kreśli sylwetki boha-terów. Zwraca uwagę na zmieniające się nastro-je żołnierzy prowadzących nierówną, samotną walkę z wrogiem przy braku pomocy ze strony aliantów. Przedstawia dramat mieszkańców War-szawy skazanych wraz ze swym miastem na cał-kowitą zagładę.

Marian Marek Drozdowski, „Powstanie sierp-niowe 1944”, Wydawnictwo Rytm, Warszawa 2014Praca ta ma, jak podkreśla w swojej przedmo-wie gen. Zbigniew Ścibor–Rylski, innowacyjny charakter. Kładzie bowiem nacisk na rolę ludno-ści cywilnej i działalność cywilnej administracji oraz różnego typu organizacji obywatelskich. Powstanie oglądamy nie tylko poprzez biogramy powstańców, ale też głównych przedstawicieli Rządu RP w Londynie oraz przywódców woj-skowych i cywilnych. Dużo miejsca autor po-święcił międzynarodowym aspektom powstania, w tym stosunkowi do niego Stalina i PKWN. Sta-rał się też pokazać jego specyfikę na tle innych europejskich ruchów antyniemieckich w 1944 roku. Drozdowski ustosunkowuje się krytycznie do dotychczasowego dorobku naukowego po-święconego powstaniu i stawia nowe hipotezy i pytania badawcze.

Źródło: http://culture.pl/

Page 6: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str. 6 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

“Porozmawiajmy o Kulturze” Agosto - Levantamiento de Varsovia

Tuvimos el honor de contar con la presencia de la Sra. Hanna Fuglewicz, la Sra. Hanna Chodowiec de Chelmicki y el Sr. Lech Feliks, quienes nos contaron sus vivencias… Liliana Zengel expre-só lo siguiente en facebook: El encuentro tuvo asombro!.. alegria!.. homenaje!.. agradecimien-to!.. Que mujeres!!! Y sólo eran aún unas niñas asomándose a la vida que las puso en un reto: DEFENDER LA PATRIA!

Page 7: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 7

ASOCIACIÓN DE EX COMBATIENTES POLACOS EN LA REP. ARGENTINA

De acuerdo al artículo.14-1 del estatuto de la Asociación de Ex Combatientes Polacos en la Argentina , la Comisión Directiva convoca a los socios a la reunión Anual Informativa a realizarse el día 04 de octubre 2014 a las 17hs. con el siguiente Orden del día:

1. Apertura de la reunión y rendición de homenaje a la memoria de socios fallecidos, 2. Informe del Presidente, 3. Informe del Tesorero y la composición de Comisión Directiva 4. Modificación de la composición de Co-misión Directiva 5. Mociones libres 6. Elecciones de dos socios para firmar el Acta 7. Cierre de la Reunión.

Adalberto Chelmicki Francisco Slusarz Secretario Presidente

Gustavo Sterczek presentó su nuevo libro: “Tierra Madre”El viernes 22 de agosto, en el salón de ACAP del Dom Polski, el escritor argentino-polaco dio a conocer los detalles de su segundo libro, que ya se encuentra a la venta. En el mismo lugar en el que hace unos años presentó “Mundo Eslavo”, Gustavo Sterczek hizo la presentación de su segundo libro. “Tierra Madre” está inspirado y dedicado a su abuelo:

Stanislaw Sterczek, voluntario en la Segunda Guerra Mundial. Es un conjunto de poesías que reflejan la historia polaca y la historia familiar. El evento fue organizado por la Asociación

Cultural Argentino Polaca y estuvo acompañado por el servicio de cafetería de la “Kawiarenka”. Además, contó con la actuación de una pareja del Balet Zaloty, de San Martín, y con canciones de Julia Bielewicz. Las palabras de Sterczek tuvieron la introducción de su hermana, locutora, y el editor de la obra, André Materón, también de origen polaco. Con emoción, Gustavo relató la búsqueda de sus raíces, de su familia en Polonia. Una búsqueda insistente que le permitió conocerla, descubrir su pasado. Estos acontecimientos lo llevaron a escribir este libro y a expresar “¿Qué es un polaco sin pasado? Nada. Para entender Polonia, hay que ir a su pasado”.

Enrique Mackiewicz

Page 8: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str. 8 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

Po wojnie znalazła się Anglii, dokąd komuni-ści pozwolili jej wyemigrować. Wraz z mężem Zygmuntem Szatkowskim wydzierżawiła farmę

w Kornwalii, gdzie przez dziesięć lat hodowali owce. Lata te przypomniała we wspomnieniach, w których opisy ciężkiej fizycznej pracy przepla-tają się z pełnymi miłości opowieściami o zwie-rzętach, ciepłymi, choć często cierpkimi charak-terystykami angielskich sąsiadów i środowisk emigracyjnych.Na Zachodzie jej twórczość cieszyła się rosnącą popularnością, książki trafiały na listy bestselle-rów, a powieść „Bez oręża” znalazła się na czele Book of the Month w Stanach Zjednoczonych.Po powrocie do kraju w 1957 roku pisarka osia-dła ponownie w Górkach Wielkich. Jako publi-cystka współpracowała przede wszystkim z prasą katolicką. Wtedy wraz z mężem napisała „Dzie-dzictwo” – znakomicie umiejscowioną w historii Polski sagę rodziny Kossaków. W 1964 podpisa-ła słynny List 34, protest intelektualistów wobec polityki kulturalnej PZPR.Zmarła 9 kwietnia 1968 r. w Bielsku-Białej, po-chowana została na cmentarzu parafialnym w Górkach Wielkich.Na fotografii Zofia Kossak w 1933 r.

Źródło: Instytut Pamięci Narodowej

Zofia Kossak (1889-1968)125 lat temu urodziła się Zofia Kossak. (Co do dokładnej daty jej urodzin istnieją rozbieżności, był to 8 lub 10 sierpnia 1889). Była córką Tade-usza Kossaka, brata bliźniaka znanego malarza Wojciecha Kossaka. Katolicka pisarka, autorka m.in. „Pożogi”, „Krzyżowców” i „Dziedzictwa”. Spod jej pióra wyszedł słynny „Protest”, tekst z sierpnia 1942 roku wydany wobec niemieckich zbrodni popełnianych na polskich Żydach.Zgodnie z tradycją rodzinną studiowała malar-stwo w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, a potem rysunek w Ecole des Beaux Arts w Gene-wie.W 1917 roku przeżyła na Wołyniu krwawe wy-stąpienia chłopskie. Wspomnienia, które spisała i wydała w 1922 roku pod tytułem „Pożoga”, są czytane do dziś, choć przez wiele lat znajdowa-ły się na komunistycznym indeksie. Najbardziej znanym dziełem Kossakówny jest tłumaczony na wiele języków cykl powieściowy „Krzyżowcy”.Podczas wojny Zofia Kossak szybko dostrzegła tragizm losu polskich Żydów i stworzyła wraz z Wandą Krahelską-Filipowicz Komitet Pomocy Społecznej dla Ludności Żydowskiej, działający pod konspiracyjną nazwą Żegota.W sierpniu 1942 roku, tuż po rozpoczęciu likwi-dacji warszawskiego getta i wywózek do krema-toriów Treblinki, Kossak opublikowała słynny Protest, w którym pisała: - W ghetcie warszaw-skim, za murem odcinającym od świata, kilka-set tysięcy skazańców czeka na śmierć.(...) Kto milczy w obliczu mordu - staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia - ten przyzwala. Zabie-ramy przeto głos my, katolicy-Polacy”. Wezwała Polaków do zajęcia jednoznacznego stanowiska. - Protestujemy, kto z nami tego protestu nie po-piera, nie jest katolikiem - napisała. Później In-stytut Yad Vashem przyznał jej tytuł Sprawiedli-wej wśród Narodów Świata.Za swą działalność pisarka trafiła do Auschwitz, gdzie była więziona w latach 1943-44. Swój po-byt w niemieckim obozie koncentracyjnym opi-sała w książce „Z otchłani”. Z Oświęcimia została przewieziona na Pawiak, skąd została uwolniona dzięki podziemiu. Wzięła udział w Powstaniu Warszawskim.

Page 9: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 9

CÓRDOBA

CÓRDOBAEl pasado sábado 9 de agosto se realizó la cele-bración por el Día del Soldado Polaco en nuestra sede, ubicada en calle Polonia del Barrio Puey-rredón. Con la Santa Misa a cargo del Padre Hubert Ha-jdasz dimos comienzo a la segunda de nuestras 3 fiestas anuales tradicionales -además de las de Mayo y Noviembre-. Luego de entonar los Him-nos Nacionales Argentino y Polaco se abrió el bufet de comidas típicas, las cuales en los días previos fueron preparadas principalmente por nuestras señoras, las “pani”, junto a miembros de la Comisión Directiva y del Ballet Krakus.

Se abrió el telón del escenario Pedro Wyszogro-dzki para dar paso al ZPiT Krakus con una Po-lonesa que dio pie a la presentación de nuestros invitados de la noche: el Grupo Folklórico Ára-be Ballet Ikram quienes, con sus danzas típicas, compartieron el escenario con el ballet polaco.Felicitamos a ambos grupos folklóricos por sus

impecables presentaciones y el transmitir las raí-ces a través del baile; agradecemos la presencia de los colegas de Ikram, quienes fraternalmente nos permitieron conocer un poco más sobre su cultura, su música y danza.

Además de la importante fecha que nos convo-caba, se recordó el 70º Aniversario del Levan-tamiento de Varsovia (1944-2014), un aconteci-miento histórico que se conmemora con mucho patriotismo y respeto en la Polonia Moderna, lo cual también se hizo visible en partes de la deco-ración de nuestro gran salón.

Felicitamos a todos quienes colaboraron en la or-ganización de la fiesta -antes, durante y después de la misma- haciendo posible la exitosa realiza-ción del evento, aportando su trabajo desinteresa-do para que nuestra institución siga difundiendo la cultura y manteniendo las tradiciones polacas. Muchas gracias.

¡¡¡ Nos vemos en Noviembre !!!

Page 10: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.10 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

( cont. pag. 11)

“Década de Solidaridad” en Concordia

Queridos amigos tengo el honor de contarles que la muestra “Década de Solidaridad” que tenemos

el placer de tener y compartir en nuestra ciudad fue declarada de “Interés Municipal y Cultural”. En nombre de Polska Concordia queremos agra-decer al Concejal Mariano Giampaolo y a sus co-laboradores, por ser los encargados de gestionar dicha mención. Queremos hacer extensivo nues-tro agradecimiento a todos los concejales que decidieron por unanimidad otorgarle este mérito. Polska Concordia es un sentimiento que se hace pasión y con tan solo un año y medio de vida y gracias a amigos como el padre Mario, Mauri-

CONCORDIAAsociación Polaca de CórdobaLa Asociación Polaca de Córdoba junto con su Grupo Krakus se hicieron presentes en uno de los eventos culturales más importantes del 2014: Global Village Córdoba, una feria multicultural internacional organizada por AIESEC Córdoba.

La jornada del sábado 23 de agosto comenzó con una exposición sobre personajes ilustres de la Historia de Polonia a cargo de nuestros voca-les social y cultural, Daniel Kapustenski Lazo y Alexis Marcial Szmidt, quienes disertaron sobre vida y obra de Fryderyk Chopin, Lech Wałęsa, Maria Skłodowska-Curie y Karol Wojtyła, el re-cordado Juan Pablo II.Luego llegaría el turno de los jóvenes del Zpit Krakus quienes con sus bailes levantaron una ovación entre el público presente y recibieron el diploma correspondiente por esta primera partici-pación en tan importante evento.El mismo contó con la presencia de colectivida-des y amigos como la Sociedad Árabe Musulma-na, Ballet Ikram, Txotx Danzas Vascas Córdoba y Gerora Córdoba, la Comunidad Cubana de Córdoba, entre otros, además de ONGs y distin-tas instituciones culturales y extranjeras.

Agradecemos a Ramiro Riachi, Hermione Jara, Meli Aravena y toda la gente de AIESEC por ha-bernos dado la posibilidad de participar y mostrar nuestra cultura, la cultura polaca, que con tanto amor y dedicación, a través del baile y de su his-toria, estamos orgullosos de difundir.Esperamos poder participar nuevamente y desde ya los invitamos a nuestra celebración por la In-dependencia de Polonia en Noviembre en la Aso-ciación Polaca de Córdoba.

Agradecemos también a miembros de la CD, fa-miliares, y alumnos del Curso de Idioma Polaco que asistieron y apoyaron esta iniciativa en todo momento.

Dziękujemy bardzo!Felicitaciones a todos!

Page 11: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

( cont. pag. 12)

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 11

(de pag. 10)cio y el Obispo de nuestra diócesis nos sentimos acompañados cuidados y mimados.

Vamos Polska Concordia por mucho más!!!

ASOCIACIÓN POLACA DE POSADAS - MISIONESDeseamos felicitar a la localidad de Wanda que fuera fundada hace 78 años. Este asentamiento fue parte de un proyecto de colonización en el norte de la provincia de Misiones. Principalmen-te se promocionó en Polonia la posibilidad de adquirir tierras para el cultivo en esta región de Argentina, los nombres que se darían a las dos colonias fueron: Gobernador Lanusse y Wanda, el primero hacía referencia al nombre de un gran impulsor de las colonias habitadas por inmigran-tes a principio del siglo XX; el segundo, al nom-bre de una princesa polaca, que defendiera a su tierra con su propia vida.Hacia 1936 fueron llegando los primeros inmi-grantes, viajaron en barco, cruzaron el Atlántico y luego remontaron el Río Paraná en el Guayra, así desembarcaron en una tierra inhóspita, donde había todo por hacer. Los recibieron insectos de todo tipo, alimañas, calor, humedad y una selva

impenetrable, a pesar de todo, muchos colonos se quedaron y se establecieron. Esos primeros pioneros se dedicaron a la agricultura principal-mente, también abrieron caminos y construyeron puentes.Hoy Wanda es conocida por su cercanía a las Cataratas del Iguazú y sus minas de piedras se-mipreciosas, pero para el visitante que realmen-te observa, podrá ver los vestigios de una inmi-gración laboriosa y que ha dejado su legado en dichas tierras y como prueba de su fe, también, construcciones de Iglesias en madera al estilo po-lonés.

MISIONES

Reina polaca - Oberá: me im-porta aprender lo que me deja-ron mis antepasados

Micaela Cigelski tiene 20 años, y cuenta que es la primera vez que participa de manera tan comprometida en la Fiesta del Inmigrante.

Page 12: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

de la escuela Loris Malaguzzi de Mar del Plata a un inmigrante de Polonia.El inmigrante José Stawecki, el que suscribe, jun-to a Norma Biskup y Catalina Minniti, las que acompañaron, fue invitado por los chicos de ter-cer grado, turno mañana, para contar sus expe-riencias al llegar a Argentina en relación al Día del Inmigrante (4 de septiembre).

Luego de la presentación por parte de la Señorita Paula, los chicos empezaron con una avalancha de preguntas. Entre otras llamaba la atención ¿por qué uno tiene que dejar su país? y otra: ¿es lin-da Polonia? Las respuestas eran sorprendentes en varias oportunidades. Y así se han enterado que Polonia tiene montañas, muchos lagos, bosques donde la gente junta hongos y “jagody”, frutas que crecen ahí. También que 30 días duró el viaje en barco a la Argentina y que el País los recibió muy bien dándoles una segunda Patria.

Las acompañantes contaron de sus padres inmi-grantes, Norma - polacos y Caty - italianos.Al terminar los alumnos sorprendieron con unas ilustraciones dedicadas al tema y cajitas de bom-bones a cada uno de los invitados. Fue un lindo encuentro, educativo y muy buena idea de la Se-ñorita Paula, que preparó a sus alumnos de una forma excelente, enseñando uno de los temas de importancia en la Argentina. (JS)

Fuente: http://www.cinepolaco.com.ar/

Str.12 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)( de pag. 11)

Invitación a un Inmigrante Jueves 14.08.2014

Un grato recibimiento por parte de los alumnos

MAR DEL PLATA

Viernes 8 de agosto de 2014“Es muy emocionante representar, conocer y aprender lo que me dejaron mis antepasados” comenzó diciendo Micaela Yanina Cigelski, que tiene 20 años y es la encargada de llevar el cetro de la colectividad polaca en la fiesta del inmi-grante 2014.Esta joven está en el tercer año de magisterio, maneja el idioma inglés y vive en Campo Gran-de, contó que “hace muchos años que participo de la fiesta, pero esta es la primera vez que lo hago de una manera tan comprometida. La fiesta es algo muy importante porque permite mostrar todo lo que nuestros antepasado nos enseñaron”. Su ascendencia polaca, proviene de su abuela paterna, “ella vivió siempre con nosotros y me enseño todo lo que trajo de Polonia”, y de sus bisabuelos maternos.Para Micaela entre las comidas típicas más ricas que se deben probar están el “Gołąbki, un arro-llado de repollo con arroz, carne y panceta. Y también el Pierogi, que son unas empanaditas de ricota con crema”. Con respecto a la juventud y a la trayectoria de la fiesta rescató que “somos los jóvenes y los que vivimos en Oberá quienes debemos colaborar con todos los que hacen posible esta fiesta, porque lo hacen de corazón sin pedir nada a cambio. Este trabajo de colaboración entre las diferentes cultu-ras es lo que permitió que podamos vivir unidos y en un mismo lugar”.Para la representante polaca, “estaría bueno que los jóvenes, destaquemos estas fiestas para que no se pierdan, para que Oberá pueda seguir vi-viendo en paz y en unión” concluyó.

Fuente: http://www.territoriodigital.com/

Page 13: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Karol Wojtyła en Cáritas-Ca-tedralViernes 17.08.2014

Después de idas y venidas, al fin se ha concreta-do la función tan esperada en la sede de Cáritas-Catedral. Con el auspicio de la Sociedad de los Polacos de Mar del Plata fue proyectado el lar-gometraje “Karol: El Hombre que se convirtió en Papa”, dirigida por Giacomo Battiato y protago-nizada por Piotr Adamczyk como Karol Wojtyła.Se realizó una breve introducción por parte de Magdalena, representante de Cáritas y José (quien escribe), representante de la Sociedad de los Polacos de MdP, para ambientar al público respecto de desarrollo de la película.La intención de mostrar la vida de Wojtyła fue más que esperada, ya que por más duras que sean las imágenes que se mostraron de aquella época, el público apreció la difícil vida del pueblo po-laco, emocionándose en cada momento y aplau-diendo al terminar la función.Se hizo una pausa para tomar té, café y tortas, y aprovechando el entretiempo hubo comentarios sobre la película, el Papa polaco y la historia. La Comunidad polaca está muy agradecida a Cari-tas-Catedral por brindar este espacio de difusión acercando Polonia a Argentina.

Fuente: www.cinepolaco.com.ar

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 13

( cont. pag. 14)

MEMORIAS

Juan José Ruszkowski

Inmigrante polaco que “calculó” los edificios más altos de Mar del Plata con sólo una regla y un tablero. Fue uno de los grandes pioneros que formaron parte de la fisonomía arquitectónica marplatense.Socio fundador de la Sociedad de los Polacos en Mar del Plata.Historia de un inmigranteJan Józef Ruszkowski nació en Mława, Polonia, el 5 de mayo de 1906.Cursó sus estudios universitarios en la facultad politécnica de la Universidad de Varsovia, reci-biéndose con el título de ingeniero civil, especia-lista en puentes y caminos.La segunda guerra mundial lo sorprende en Po-lonia y de allí es deportado por los soviéticos a Siberia, permaneciendo detenido por más de un año en campos de trabajos forzados.En este entonces Alemania Nazi invade a su me-jor amigo del pacto, Rusia soviética, y Stalin está forzado a firmar la amnistía a los deportados a Si-beria por el mismo para formar nuevos ejércitos aliados a Rusia.Al ser liberado, se une al II Cuerpo del Ejército polaco de Gral. Anders bajo el mando inglés y es enviado a Palestina, que en ese entonces era protectorado inglés.En el año 1943 se casa con Bárbara Irchin, la que también estaba enrolada en el ejército en tareas

Page 14: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.14 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

(de pag. 13)

de comunicaciones y con la cual tienen dos hi-jos: Andrzej Janusz, nacido en 1945 en Tel Aviv y Alicja, en Gaza, en 1947.Entre las numerosas acciones militares en las que tuvo que participar, la más destacada fue la re-conquista del monasterio Monte Casino el 15 de febrero de 1944, en las proximidades de Roma y la cual era una posición estratégica en manos de los alemanes.Con el grado de capitán y la especialidad en des-arme de minas antipersonales, su batallón, que integraba las fuerzas aliadas, logró el triunfo fi-nal.Regresa a Palestina en 1947 y posteriormente vive en Londres por más de un año, donde recibe las informaciones más promisorias de Argentina, lo que lo estimuló a optar por este destino y no por las tentadoras ofertas que tenía desde Estados Unidos.

De este modo, en 1949 llega con toda su familia a la Argentina en el transatlántico Magdalena y se radica en la localidad de Martínez.En 1950 viaja a Mar del Plata, donde nace su ter-cer hijo Wojciech y desde allí comienza su tarea profesional como ingeniero, incorporándose a una importante firma francesa que estaba a cargo de la construcción del puerto de Mar del Plata.En plena década del sesenta, cuando proliferaban las construcciones de propiedad horizontal, cono-ció a Demetrio Elíades (quien era apoyado en sus proyectos e inversiones por Aristóteles Onassis) y comienza una marcada actividad en la rama de la construcción.Mar del Plata, en ese entonces, era la ciudad que tenía el récord en el mundo por la cantidad de metros cuadrados construidos y de los cuales, los

edificios más altos e importantes fueron calcula-dos por el ingeniero.Así podría mencionarse el Palacio Edén (fren-te a la Plaza Colón), el Demetrio Elíades, más conocido como “Havanna”, Palacio Cosmos y muchos otros que forman parte de la fisonomía arquitectónica de la ciudad.

“Estos cálculos los ha-cía sólo con una regla de cálculo, un tablero y un ayudante, lo que en es-tos momentos sería casi imposible de lograr”, comentaron sus allega-dos. Otros agregaron: “Humildemente iba a la obra con saco, corbata y el aroma de su colonia preferida”.

Cuando fallece Demetrio Elíades, continuó en la Campaña Marplatense de Construcciones, quien le da mayor impulso a la actividad, participando en el cálculo de hormigón armado de numerosos planes de vivienda.En el año 1963 fue socio cofundador de la Socie-dad de los Polacos en Mar del Plata y un activo miembro de la colectividad.Fue un inmigrante que contribuyó al desarrollo de Mar del Plata y al retirarse del oficio solo ob-tuvo una modesta jubilación. Sus últimos años dedicó a la familia.El 25 de febrero 1987 fallece, pero su obra quedó como testimonio para Mar del Plata.Aún el Municipio no reconoce formalmente la labor de uno de los inmigrantes más prominentes que pisaron está ciudad.Según datos inmobiliarios del 2010, entre los pri-meros 10 edificios más altos de Mar del Plata se encuentran 4 del Ing. Ruszkowski. Puesto nº 1 / P. P. Ramos 2865 / Demetrio Elíades / 40 pisos.Puesto nº 2 / Colón 1550 / Palacio Cosmos / 39 pisos.Puesto nº 8 / Corrientes 1685 esquina San Martín / Florida I / 28 pisos.Puesto nº 10 / Bolívar 2118 frente a la Plaza Co-lon / Palacio Eden / 27 pisos.

Fuente: www.cinepolaco.com.ar

Page 15: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 15

70 ANIVERSARIO DEL LE-VANTAMIENTO DE VARSO-VIAComo todos los domingos, tempranito por la ma-ñana abro la puerta de mi casa para recibir el dia-rio La Nación con su revista, que pacientemente me esperan desde la madrugada (hora en la que el canillita los abandona en este lugar para que yo me haga cargo de su lectura durante el día)… Sorpresa!!! En la portada de la revista la señora Hanna… si, si! la señora Hanna Chelmicka, a quien conozco, no íntimamente, pero conozco, me he cruzado con ella, nos hemos saludado, vi-vimos en Adrogué, donde yo pasé mi hermosa adolescencia hace ya muchos años… Busqué la nota,... la “devoré”! Y me propuse averiguar quién es Ana Wajszczuk, autora de la misma… busqué...Y encontré!B. S.

Ana Wajszczuk - EditoraFue poeta aunque, dice, ya no más. Nosotros du-damos. La poesía no se deja como una remera, un novio o un mal hábito sino que se adhiere al cuerpo como una piel traslucida. Periodista y editora, Ana Wajszczuk vivió diez años en Costa Rica, en una playa de nombre Mal País. Todavía sueña con silencios verdes y susurros de iguana. Después de acostarse, luego de cerrar los ojos, antes de quedarse dormida, nos cuenta, piensa

en todo lo que desea, lo que no sabemos es cómo hace, entonces, para poderse dormir. Estudió Ciencias de la Comunicación en la Universidad de Buenos Aires. En poesía, publicó Trópico Trip (Ediciones del Diego, Buenos Aires, 1999) y El libro de los polacos (Algaida, España, 2004). Trabaja como freelance en varios diarios y revis-tas y, desde 2008, en Editorial Planeta de Argen-tina. Tiene dos gatos. Pucho, sociable y cabeza dura. Y Tito, que aunque parece asustado cruza la mirada como guerrillero vietnamita.

Texto y foto: http://revistaanfibia.com/

Su poesía – “Libro de los polacos”

“Stefanía, 1999” Hablaba varios idiomaspolaco, español, lituano,alemán, latín, inglés,apenas pudimos decirnos algoen todos estos años

hay una mesa entre nosotrasaquí sentamos todo lo que de ambas no sabemos

tengo un diccionariohiszpańsko-polskiuna guía turísticade lugares que no sé pronunciar el nombreella está sentadaal borde de sus últimos silenciosy pienso en algo que pueda unirnos:lo lejano que se sientelo que no puede decirse, tal vezo que a ningunanos hayan servido de nada las palabras

pero no encuentro nada para decirley ella guardó para sí lo impronunciable.

Ahora casi no hablaen ningún idiomadice que todos los ha olvidadodice que el dolor es en polacoy todo lo demás sobrevivencias.

“Una Varsovia de la mente” IComo en Coney Island

( cont. pag. 18)

Page 16: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.16 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

3. Drużyna Harcerek POM 4. Drużyna Harcerzy QUILMES

10. Drużyna Harcerzy POM

1-sze Miejsce

2-gie Miejsce

Konkurs ZHP - 70 Lecie Powstania Warszawskiego - odznaki

Page 17: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 17

6. Drużyna Harcerek QUILMES

6. Druzyna Harcerek QUILMES

5. Drużyna Harcerek MACIASZKOWO

6. Drużyna Harcerzy MACIASZKOWO

1-sze Miejsce

3-cie Miejsce

Gratulacje!!!Konkurs ZHP - 70 Lecie Powstania Warszawskiego - odznaki

Page 18: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.18 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

( cont. pag. 19)

(de pag. 15)

nunca estuve y nunca estaréla lejanía

Cuando imagino su nombre sólo veo el pavimen-tola dureza del gris donde arrastraron sus pisadas mis abuelosNo sé una palabra del idiomade zetas y eses

El lenguaje que la lengua no pronunciaque pronuncia la lejaníadice : Warszawa………………………………………………………………………………………Y aquí lo que no salió en la Revista de la Na-ción por falta de espacio…

Sobrevivir dos vecesLa foto, borrosa, muestra la figura de un hombre parado sobre escombros, que llegan hasta donde la vista y la cámara alcanzan: son las ruinas del Ghetto de Varsovia, convertido en cenizas des-pués de su propio levantamiento, ocurrido entre abril y mayo de 1943. Cuando Mietek Grinszpan se sacó esa foto antes de dejar Polonia para siem-pre, en 1946, los escombros apenas superaban los cinco centímetros de altura. Tenía 33 años y había logrado sobrevivir al Ghetto y al Levantamiento de Varsovia, donde peleó durante cinco semanas defendiendo la calle Czackiego, una calle que to-davía existe en el centro de Varsovia. Los judíos que integraban las filas del AK eran una minoría: quienes no estaban muertos, vivían ocultos, es-capando de los chantajistas y los colaboradores de los alemanes. Incluso, del antisemitismo que existía en algunos círculos del AK. Susana, su hija, es una mujer cálida y atenta que nació en Bruselas en 1946, durante el exilio de sus padres. Un año después llegaron a Buenos Aires, gracias a un pariente que se había instala-do aquí antes de la guerra. Mietek se nacionali-zó argentino: pasó a ser “Marcelo” y el apellido perdió una consonante para ser “Grinspan”. En el departamento de Barrio Norte donde vive, Su-sana Grinspan muestra los pocos recuerdos que le quedaron de esa época: documentos de iden-tidad, alguna foto, un escrito de Mietek titulado

La noche más larga de mi vida, donde cuenta cómo huyó del Ghetto en 1942, con la ayuda de un conocido, miembro del AK, que le ayudó a conseguir los “papeles arios” que les permitieron sobrevivir junto a su esposa fuera del Ghetto. Durante el Levantamiento, Mietek, que tenía instrucción militar, se ofreció como voluntario y tuvo a su cargo un grupo de jóvenes. “Mi papá me contaba que una vez le dieron a un tanque alemán, y fue una fiesta. En otro momento voló por los aires: lo hirieron en la cabeza, y siempre decía que los muchachos que tenía a cargo lo sal-varon y lo llevaron al hospital”. Allí lo anotaron como civil internado antes del Levantamiento. Con la ayuda de las enfermeras, que eran monjas, escapó junto a un amigo. “Mis padres se separan, y fijan un lugar de encuentro en la casa de mi tía en Praga, del otro lado del Vístula. Si se salva-ban se iban a encontrar ahí. Y se encontraron en 1945”. Los Grinspan volvieron a Varsovia varias veces, exclusivamente a visitar familia: “Habían terminado con Polonia, Varsovia ya no era su ciu-dad”. Todavía a principios de los años 60’, cuenta Susana, había partes en pleno centro que estaban quemadas y destruidas. “Yo fui con mis padres a los 16 años. Y es lo que más me acuerdo, nunca había visto una cosa así”. Pieles Marcelo, el ne-gocio de Mietek –que murió en 2005- fue duran-te muchos años muy conocido dentro y fuera de la comunidad polaca en Buenos Aires. Con una sonrisa por las ironías del destino, Susana recuer-da el apodo que le pusieron los amigos argentinos a su padre por su altura y su carácter estricto: “El Alemán”.

Los soldados de MokótowEntre esos detenidos, estaba Lech Feliks, que hoy tiene 94 años y una memoria prodigiosa para su edad. Por teléfono, desde su casa de Berazategui –donde vive desde 1949, cuando llegó a Argen-tina, el único país que los recibía con los brazos abiertos, cuenta- recuerda esos días: “Yo perte-necía al AK desde 1941, me llevó un amigo. Nos reuníamos cinco muchachos en una casa todas las semanas, teníamos instrucción militar”. Lech tenía grado de soldado y su seudónimo era “Lis” (zorro). Perteneció al mismo regimiento que Es-tanislao, pero a otra compañía. “Nos concentra-mos 18 muchachos en un edificio en Mokotów.

Page 19: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

( cont. pag. 20)

(de pag. 18)

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 19

Teníamos dos carabinas, dos escopetas Sten y tres pistolas. Al principio los alemanes huyeron, estaban desorientados. Los aislamos un par de se-manas, pero no teníamos armas pesadas para ata-carlos más fuerte”. Los insurgentes ocuparon el edificio de cuatro pisos mientras los civiles se es-condían en el sótano. Lech recuerda que los ayu-daban mucho: los hombres construían barricadas, las mujeres les cosían la ropa o preparaban co-mida. Hasta que empezaron los bombardeos con tanques y aviones. Muchos murieron quemados, el resto de los civiles huyó al centro de la ciudad. “Un día estaba con mi carabina apostado en una ventana y un tanque vió mi posición y apuntó. Por suerte el proyectil pasó a un metro de la ven-tana” Pero lo tiró contra una pared, y Lech tuvo una conmoción cerebral: tres días en coma en una posta sanitaria. Hasta que despertó. Y volvió a su puesto. “Nos estábamos quedando sin municio-nes, y poco a poco nos fuimos a la retaguardia hasta la capitulación”. Lech pasó por los mismo destinos que Estanislao y el resto de los insur-gentes de Mokotów: primero Pruszków, luego el campo Stalag XB en Sandbostel (Sajonia).

RECUADRO 1: El Levantamiento en primera personaLos hermanos Wajszczuk eran cuatro: Danuta, Antoni, Barbara y Wojciech. Hasta hace unos diez años, yo no sabía nada de la historia de mi familia en Polonia. Menos que menos del destino de estos cuatro hermanos, primos de mi abuelo Zbigniew, que murió cuando yo era demasia-do chica como para preguntarle. Como muchos que sobrevivieron la Segunda Guerra, mi abue-lo, ex soldado paracaidista del Ejército Polaco, había elegido el silencio. Muchos años después, otro de sus primos armó el árbol genealógico de la familia y nos contactó desde Estados Unidos, donde vive. Algún dique de contención se rom-pió, y las emociones inundaron a mi padre, a mis hermanos, a mí misma. Viajé tres veces a Varso-via, siguiendo el rastro de mi familia. Los cuatro hermanos habían participado del Levantamiento: Danuta tenía 26 años, era farmacéutica y ayudó a los heridos. Fue la única que no pertenecía al AK, y también la única sobreviviente. Aparece en una de las fotos más conocidas de esos días:

el gesto adusto, marchando con las columnas de mujeres el día de la capitulación con su maletín de enfermera cruzado al hombro. Antoni, de 20 años, murió el 1 o el 3 de agosto en el ataque al Regimiento de Caballería del Ministerio de Asuntos Militares. Barbara, de 18, era girl scout y servía como enfermera. Fue gravemente herida en lo que se conoció como el “Domingo Negro” de la Ciudad Vieja, cuando los alemanes dejaron un pequeño tanque como un caballo de Troya, manejado a control remoto, frente a una barrica-da. Los combatientes lo capturaron, y en medio de la algarabía, 500 kilos de TNT que contenía el tanque explotaron. Días más tarde, el hospital insurgente donde estaba internada fue bombar-deado a pesar de la cruz roja pintada en el techo. Barbara murió bajo los escombros. Del menor, Wojciech -un boy scout de 15 años, miembro de las Columnas Grises- su madre y su hermana ma-yor tuvieron esperanzas durante mucho tiempo: tal vez lo habían deportado. En 1946, su cuerpo fue uno de los 60 exhumados en la localidad de Pęcice, donde los nazis los fusilaron cuando su batallón estaba en retirada hacia los bosques, un día después de comenzada la insurrección. Los nombres de los tres hermanos caídos en combate figuran en el muro de mármol negro que rodea el jardín del Museo del Levantamiento de Varso-via, junto con otros once mil nombres. Todavía recuerdo el escalofrío que me recorrió cuando di con mi apellido grabado en el muro. Alguna vez dejé una vela blanca en un recipiente rojo, como indica la tradición polaca, en la tumba de Bar-bara y en el mausoleo que recuerda a Antoni y sus compañeros en el cementerio militar Powązki de Varsovia. Miles de ellas iluminarán este 1 de agosto toda la ciudad. Y yo lamento tanto no estar ahí para homenajearlos, y en ellos, al heroísmo y entusiasmo de la “Generación perdida”, para la cual luchar por la libertad de su patria fue un or-gullo y un deber ineludible. Así les sobreviniera la tragedia.

RECUADRO 2: 70 años después Hasta los años 80´, cuando el movimiento Soli-daridad resquebrajaba la dictadura soviética en Polonia, no se pudo construir un monumento que recordara a los insurgentes de Varsovia. No se podía mencionar al Armia Krajowa. El símbo-

Page 20: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.20 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)(de pag. 19)

lo de “Polonia Lucha”, una letra “P” y un ancla unidos, estaba prohibido. Sólo el levantamiento del Ghetto podía conmemorarse públicamente. A partir de la caída del comunismo y la recupera-ción de la democracia en 1989, cada 1 de agosto a las cinco de la tarde suena una sirena y la ciudad se paraliza. Durante un minuto, los peatones se quedan quietos, los autos detienen su marcha, un manto de silencio cubre Varsovia. Entre las ce-lebraciones particulares por este 70° aniversario, los cines exhiben el material fílmico del Levan-tamiento restaurado con color y sonido. Y el 1 de agosto, en el Estadio Nacional, será la función de gala de Ciudad 44, una superproducción sin pre-cedentes en el cine polaco, que cuenta en clave ficcional la historia de un grupo de amigos du-rante el Levantamiento. Los insurgentes que aún viven serán recibidos por el Presidente –ya una tradición- y se organizarán actos y conmemora-ciones por toda la ciudad. Este año, están invi-tados ex insurgentes de todo el mundo: quedan unos 3300. Por Argentina, fue invitada Hanna Fuglewicz (quien no pudo participar de esta nota por problemas de salud), que fue mensajera du-rante el Levantamiento. Como Hanna, se calcula que de los 25 mil polacos que llegaron al país entre 1946 y 1951, recalaron unos 250 miembros de la resistencia, muchos de ellos nucleados en el Círculo del Armia Krajowa, que funcionó hasta 2004.… Fragmentos inéditos de un próximo libro de Ana WajszczukGracias Ana por dejarnos entrar a lo inédito! y esperamos con impaciencia la aparición de tu nuevo libro… FELICITACIONES!!!

UPRA TE INVITA A VISITAR SU PÁGINA WEB Y A SUSCRIBIRTE

GRATUITAMENTEwww.upranet.com.ar

TODAS LAS NOVEDADES, AVISOS, ACTIVIDADES y

GALERÍAS de FOTOS

Polacos entre los nadadores de invierno en Argentina7 DE AGOSTO 2014

Un equipo de 4 polacos vino hasta la Argenti-na en búsqueda de aguas frías. Participan en el Primer Festival Internacional de Natación de Invierno.El festival fue inaugurado en las aguas del Río de Plata de Puerto Madero. Posteriormente el grupo de nadadores viajó a Mendoza, para na-dar en el Dique de El Potrerillo.La parte oficial de la inauguración del festival tuvo lugar el 4 de agosto en la Cancillería en Bue-nos Aires donde se reunieron entre muchos otros Mariia Yrjö-Koskinen: la presidenta de Interna-tional Winter Swimming Association, represen-tantes de Ministerio de Cultura, Secretaria de De-portes de la Nación y de la ciudad de El Calafate, donde tendrá lugar la última y el más esperada etapa del festival. Será una etapa extrema porque los participantes nadarán en las aguas bajo el fa-moso Glaciar Perito Moreno.En el festival participan casi 60 personas de 17 países de todo el Mundo. Entre ellos los polacos : Jacek Starościak, Alina Domalewska, Leszek Makurat y Lech Bednarek. Hay que subrayar que el equipo polaco es muy particular porque e Sr. Bednarek, al tener 73 años, es el participante de mayor edad y porque el Sr. Starościak es un ex presidente de la ciudad polaca de Gdańsk. El Sr. Starościak también se dio a conocer por su exito-sa carrera diplomática y, entre otros, fue el cónsul general de Polonia en Londres.Aunque Julio y Agosto son los meses más fríos en Argentina, nuestros nadadores dijeron que el agua en Puerto Madero estaba demasiado calien-te. Leszek Makurat dijo: “Esperamos que el agua bajo el famoso Glaciar Perito Moreno esté sufi-cientemente fría para nosotros.”

PUERTO MADERO E.MAJKUTFuente: http://www.buenosaires.msz.gov.pl/

Page 21: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Martín Gozdziewski en el Dom PolskiFue una charla sobre valores acompañada por leyendas y música. El escritor habló sobre sus libros y sus vivencias a jóvenes polacos y argentinos.

El sábado 9 de agosto, la sala Ela Niewiadomska del Dom Polski se llenó de jóvenes interesados en los valores morales. El evento comenzó con algo de música, dos integrantes de la banda “Pokolenie”: Sebastián Núñez Szymanski y yo, tocamos dos canciones de nuestro repertorio moderno polaco.

Luego, Casimiro Warzyca contó una famosa leyenda sobre los orígenes de Polonia. El plato fuerte fue la charla que dio Martín Gozdiewski, en la que hizo un seguimiento sobre sus libros, sus inspiraciones, sus momentos vividos y los valores presentes, tanto en sus cuentos como en la vida. Martín es un escritor de San Nicolás. Es licenciado en Comunicación Social y autor de los libros: “Cuentos jóvenes para jóvenes”

(2005) y “Cuentos con mirada joven” (2007). Es descendiente de polacos, por parte de su abuelo. Vive en San Nicolás y vino especialmente para la charla. Esta oportunidad de escuchar sus palabras también fue una oportunidad para él de conocer el Dom Polski, nuestra colectividad y de interesarse un poco más por sus raíces. Luego de su charla, el público pudo participar con preguntas y opiniones. Una mujer contó su experiencia en la Jornada Mundial de la Juventud que se realizó en Brasil el año pasado. Los jóvenes pudieron conversar con Martín y él también firmó algunos libros. La Asociación de Estudiantes Polacos armó un buffet y el encuentro de la juventud continuó unas horas más.

El evento fue organizado por el grupo de apoyo Kraków 2016 y la Asociación de Estudiantes Polacos en Argentina, en el marco de la preparación para la Jornada Mundial de la Juventud de 2016. Marcos Mackiewicz presentó la charla, que contó además con la participación en el público del padre Javier Solecki y Ricardo Konopka, vicepresidente de la Unión de los Polacos. En una época en la que se dice que hay una crisis de valores, es importante recordarlos. No es que no estén, sino que no se los practica seguido, o se los deja de lado. Para tener una mejor sociedad es necesario que seamos mejores personas. Primero nosotros, y luego, tal vez con el ejemplo y la difusión, los demás pueden mejorar. Toda oportunidad para promoverlos es bienvenida, independientemente de la religión o la nacionalidad. Estos encuentros, Kraków 2016 y el ejemplo del papa Francisco, buscan que haya una juventud comprometida por un mundo más justo, y a ese mundo se llega con valores.

Enrique Mackiewicz

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 21

Page 22: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.22 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

Martín Gozdziewski: un escri-tor nicoleño que se reencontró con sus raíces polacasAutor: Rubén Sisterna - [email protected]

El escritor nicoleño Martín Gozdziewski tiene ascendencia polaca. Su abuelo Francisco nació en Polonia, pero no lo conoció y nunca supo mu-cho de él. Hace poco dio una charla en la Casa Polaca de Buenos Aires. “Me reencontré con mis raíces polacas”, contó a EL NORTE.El escritor nicoleño Martín Gozdziewski brindó hace unos días atrás una charla en la Casa Polaca ubicada en el barrio porteño de Palermo, invita-do por la Asociación de Estudiantes Polacos en Argentina.Martín es nieto de polacos y en esta oportunidad disertó sobre “Mirada joven sobre los valores que necesita el mundo actual”, “Los medios y los valores que transmiten”, y también habló sobre sus dos libros, “Cuentos jóvenes para jóvenes” (2005) y “Cuentos con mirada joven” (2007), que pronto serán reeditados por Editorial Santa Ma-ría.Participaron de la charla no solo jóvenes de as-cendencia polaca sino también público en gene-ral.La charla se llevó a cabo el sábado 9 de agosto y se concretó en el marco de la preparación de las Jornadas Mundiales de la Juventud que se reali-zarán en Cracovia, en 2016.Además de las palabras de Martín hubo otras pro-puestas: Bárbara Warzyca interpretó en piano la Polonesa Heroica de Federico Chopin, y el profe-sor Casimiro Warzyca ofreció el relato “Leyenda de los tres hermanos y los orígenes de Polonia”.La actividad fue organizada por el grupo de apo-yo Kraków 2016 y la Asociación de Estudiantes Polacos en Argentina.El contacto con Martín lo estableció la familia Mackiewicz que encontró uno de los libros del escritor nicoleño en una librería de Buenos Aires y enseguida se contactaron con él para que diera esta charla.

En diálogo con EL NORTE, Martín comentó que “esto fue una sorpresa para mí porque yo tengo raíces tanas por mi mamá pero de Polonia no sa-bía nada. Mi abuelo se llamaba Francisco y era polaco y con esto me reencontré con mis raíces polacas”.

Además explicó: “En San Nicolás hay varios des-cendientes de polacos, aunque son una minoría. Estaría bueno sumar a los polacos y sus descen-dientes en San Nicolás como en Rosario donde hay una asociación. Mi mamá es tana (su apellido es Tatángelo) y yo mamé la cultura italiana. Mi papá no me transmitió tanto lo polaco porque no conoció a mi abuelo, se murió cuando él tenía 14 años, no se transmitió a las otras generaciones”.También contó que “el polaco es súper respe-tuoso, tiene ese rasgo muy cordial, una vez que abren las puertas de la confianza no paran de hablar, son muy amables, tienen una gran hos-pitalidad, aunque también su cultura ha sufrido mucho. Mi abuelo vino después de la Segunda Guerra Mundial y era muy cerrado, nunca contó nada. Su historia fabulosa. En Polonia era cam-pesino, vivía en un pueblo al noroeste del país. Mi abuelo era polaco pero no llegué a conocerlo. Siempre me preocupé por saber más, pero en San Nicolás pesa más la tradición italiana como co-lectividad. Mi mamá es italiana nativa. Siempre quise saber mucho más sobre Polonia”.Por último informó que el próximo domingo 2 de noviembre se llevará a cabo el Buenos Aires Ce-lebra Polonia organizado por el gobierno porteño; frente al Cabildo habrá comidas y bailes típicos.

Perfil de Martín Gozdziewski Nació en San Nicolás en 1982.Es licenciado en Comunicación Social, y autor de dos libros de cuentos que invitan a reflexionar y que llegaron a miles de personas en todo el país y Latinoamérica: “Cuentos jóvenes para jóvenes” (2005) y “Cuentos con mirada joven” (2007), de Editorial San Pablo.Escribe la columna Enfoque Joven en el blog www.periodicodialogo.blogspot.com.ar.Su blog es www.martinlibre.blogspot.com.arwww.martinlibre.blogspot.com.ar.-

Fuente: http://www.diarioelnorte.com.ar/

Page 23: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 23

CARTAS a la redacción-LISTY DO REDAKCJI

1 DE AGOSTO DE 1944: LEVANTAMIEN-TO DE VARSOVIA - UN SACERDOTE Y CUATRO RELIGIOSAS ENTRE LAS PRI-MERAS VÍCTIMASMi nombre es Gerardo Rodríguez y soy sacerdo-te católico de la Arquidiócesis de Rosario. Tam-bién soy socio de la Sociedad Polonesa Federico Chopin de esta ciudad. Estoy estudiando polaco. Quisiera aportar algo sobre el levantamiento de Varsovia. Sin otro particular, aquí está el envío y le dejo mi bendición a todo el equipo de redac-ción.Padre Gerardo Rodríguez.“El levantamiento de Varsovia fue la mayor ac-ción militar emprendida por cualquiera de los movimientos de resistencia en el curso de la gue-rra. Cincuenta mil combatientes polacos equipa-dos con armas ligeras hicieron frente a un núme-ro similar de SS y tropas auxiliares- incluida la brigada RONA de renegados rusos- armados con tanques, artillería pesada y aviones de combate. Tenía que durar cinco o seis días, pero se prolon-gó hasta casi diez semanas. Ninguno de los ob-servadores experimentados, incluido Stalin, pudo entenderlo. Pero la explicación es sencilla: puro coraje” (Norman Davies, Europa en guerra 1939-1945, pag.172).A la hora “W” el destacamento de la agrupación “Krybar” atacó la Universidad de Varsovia. En los últimos meses los alemanes fortificaron y guarnecieron toda la zona de la Universidad. Si-tuados en los búnkeres construidos en la zona de la universidad y del palacio real a orillas del Vís-tula tenían una amplia visión de todo. El fuego de las ametralladoras y las granadas trataban de pa-ralizar todos los movimientos y las comunicacio-nes. Entre los residentes que corrieron en tropel a las calles y los patios había muertos y heridos.En un momento dado al monasterio de las Ursu-linas del Sagrado Corazón de Jesús Agonizante llegó la noticia de que cierto hombre mayor cayó gravemente herido en una calle cercana y pide un sacerdote. El padre Tadeusz Burzyński, capellán de las religiosas, estaba realizando la exposición del Santísimo Sacramento y así como estaba, con sotana, sobrepelliz y una estola blanca, tomó el recipiente que contiene el Oleum Infirmorum (el

óleo de los enfermos) y se apresuró a salir a la calle. Cuando se inclinaba sobre el herido grave – una ráfaga de ametralladora le atravesó el pe-cho. El sacerdote cayó en la calle, en torno a un creciente charco de sangre.Cerca del convento constantemente había muer-tos y heridos. Cinco hermanas salieron del mo-nasterio a la calle con una camilla. Las cinco lle-vaban hábitos grises y se cubrían la cabeza con un velo negro- son observadas por los alema-nes desde sus búnkeres. No tienen ninguna duda de que se trata de una patrulla sanitaria. A pesar de ello abren fuego con las ametralladoras. Así son víctimas de la caridad: María Teresa (Zofia Bagińska), Maria Ancilia (Wanda Chodkowska), María Dolores (Maria Deymer) y la postulante Jadwiga Frankowska.Al caer la noche se las arreglaron para traer desde la calle a la hermana Marie Janina Plana que esta-ba malherida. Fue la única que sobrevivió La hermana Stanisława Czekanowska, una ursu-lina, siendo testigo ocular relata el momento de la muerte del hoy siervo de Dios: “Al momento de la salida de nuestra patrulla también llamaron por un moribundo en la calle, nuestro sacerdote, que parte de las vacaciones, se desempeñó como capellán, muy celoso, el padre Tadeo Burzyński. Busqué entonces entre los heridos en las calles más cercanas. En un determinado momento vi al sacerdote Burzyński con sobrepelliz y estola tendido en la calle Gęstą, debajo de la pared de la casa nº 3. Poco después se escuchó un movi-miento en el patio; algunas jóvenes (una patrulla de scouts) llegaron corriendo con una camilla, y cuando bajé al comedor, vi a un hombre ensan-grentado, ubicado en el frente de la sala, cerca de las ventanas, y una hermana que era médica se preparaba para asistirlo con vendas y apósitos. Con dificultad reconozco en este hombre ya casi desangrado a nuestro sacerdote. ¿Cómo pudieron encontrarlo, con un disparo en el pecho, en el pa-tio de una casa en la calle padre Siemca 4? Proba-blemente alcanzado por una bala se dirigió hacia el patio a través de la puerta de atrás desde la ca-lle Gęstą, y cayó de agotamiento. También tenía heridas en las piernas y en los brazos. Mientras lo estábamos preparando para vendarlo luchando

( cont. pag. 24)

Page 24: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.24 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)(de pag. 23)

con el sobrepelliz desgarrado y la sotana, el padre Biernacki le trajo al herido la Sagrada Comunión y lo confesó. No le pudo administrar los óleos porque no se encontró la crismera y recién nos la trajeron al día siguiente. Al final resultó que, el padre Burzyński fue ungido por el padre Pi-sarski, un salesiano, incluso antes de que nos lo trajeran. El padre Burzyński sufrió mucho. Murió totalmente consciente. Antes y después de la Co-munión rezaba en voz baja (Jesús te amo, Jesús te adoro), y teníamos la convicción de que él estaba preparado y maduro para gozar de la visión de Dios en la luz eterna. Murió en menos de media hora después del traslado al convento. Muchas hermanas y vecinos de nuestra casa oraron con él hasta su muerte. “El padre Tadeo Burzyński nació el 8 de octubre de 1914 en el pueblo de Chruślin distrito de Łowicz. El 21 de agosto de 1938 fue ordenado sacerdo-te en Łodz por el obispo Włodzimierz Jasiński e inmediatamente después de las vacaciones se lo envió a seguir estudiando teología en la Universi-dad de Varsovia. Cuando cayó cumpliendo con su deber sacerdotal tenía 29 años y todavía no había llegado al año de su ordenación.Concluyo con Norman Davies“Tras tomar la mayor parte de la ciudad, el Ejér-cito del Interior polaco esperaba recibir ayuda tanto de los aliados occidentales como del Ejér-cito Rojo. Y recibió muy poca. Los soviéticos no permitieron que la RAF aterrizara en el territorio

que ocupaban. Y el Ejército Rojo, aunque tenía Varsovia a la vista, no reaccionó. Una división de soldados polacos de uno de los ejércitos comu-nistas cruzó el río, pero fue destruida. En conjun-to, murieron unos veinte mil soldados por cada bando.La población civil sufrió la peor parte de la tra-gedia. Las SS masacraron a unos cincuenta mil ciudadanos, al menos cien mil murieron a con-secuencia de los bombardeos alemanes, medio millón fueron enviados a los campos de concen-tración o empleados como mano de obra esclava. Tras la evacuación, la ciudad, vacía y en ruinas, fue arrasada por completo en cumplimiento de una orden personal de Hitler. Las bajas- humanas y de material- fueron sesenta veces superiores a las que sufrió Nueva York el 11 de septiembre de 2001. Fue como si la catástrofe de las Torres Ge-melas se produjera cada día durante dos meses” En términos militares, el Levantamiento de Var-sovia constituyó un ejemplo de manual de gue-rrilla urbana. Un ejército aficionado, con elevada motivación, mantiene a raya a un ejército profe-sional durante semanas, resistiendo los ataques de tanques, cañones pesados y bombarderos en pica-do. En términos políticos, muchos lo consideran una cínica traición de los aliados occidentales, que, por no importunar a Stalin, no intervinieron a favor de sus aliados polacos. La confusión, la falta de preparativos y una información defec-tuosa proporcionan una explicación alternativa”. (op. cit., pags.172-173).

Page 25: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 25

JORNADAS DE CINE POLACO EN BUENOS AIRESAsociación Cultural Argentino Polaca ACAP nuevamente incluyó a BAP CINE en las Jornadas Cul-turales Argentino Polacas, que este año celebran su 9na edición.La película “Ganas de vivir” abrirá la 2da edición del Festival BAP Cine!Dawid Ogrodnik, el actor protagónico, estará presente en la proyección!GANAS DE VIVIR - Dir. Maciej PieprzycaMateusz sufre de parálisis cerebral. En su infancia los médicos le diagnostican retraso mental, que lo condena a no tener contacto con el mundo exterior. Sin embargo, sus capacidades intelectuales están intactas. Iremos conociendo a un chico sensible y con un gran sentido del humor. Pero ¿cómo podrá expresarlo? La película está basada en una historia real. En el año 2013, triunfó en el Festival Internacional de Cine de Montreal.

Page 26: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.26 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

Gazeta Wyborcza / Kultura / Kultura

„Ida” naszą kandydatką do Oscara. Już oficjalnie. I jedno-głośnieaka, ptf 08.08.2014

Powołana przez minister kultury Małgorzatę Omilanowską Komisja Oscarowa jednogłośnie wybrała film „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikow-skiego na polskiego kandydata do Oscara w kate-gorii „Najlepszy Film Nieanglojęzyczny”.Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego In-stytutu Sztuki Filmowej:Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że największe szanse w tej trudnej kategorii ma „Ida” Pawła Pawlikowskiego. To wspaniały film, który nie bez przyczyny zyskał takie uznanie i znakomite re-cenzje na całym świecie. Jest też świetną wizy-tówką nie tylko wszystkich twórców, którzy brali udział w jego powstaniu, lecz także całej naszej kinematografii. Film zyskał znakomite recenzje w najpoważniejszych tytułach amerykańskich. We wszystkich rankingach potencjalnych kandyda-tów do nagród Amerykańskiej Akademii Filmo-wej „Ida” plasuje się bardzo wysoko. To tytuł, który budzi emocje i jest o nim głośno.Filip Bajon, przewodniczący ministerialnej Komisji Oscarowej:Bardzo wysokie walory artystyczne „Idy” są po-wszechnie znane, wszyscy je doceniamy i wiemy, jakiej klasy jest film Pawła. „Ida” odniosła już sukces dystrybucyjny w Stanach Zjednoczonych, jej aktualny box office to 3,5 mln dolarów, co oznacza, że film obejrzało ponad 400 tys. widzów. Jednogłośnie i z pełnym aplauzem wybraliśmy film „Ida” Pawła Pawlikowskiego na polskiego kandydata do Oscara.W skład Komisji Oscarowej weszli również: Ka-tarzyna Adamik, Jacek Bławut, Michał Komar, Anda Rottenberg, Janusz Zaorski i Marek Żydo-

wicz.- Szansa na nominację zależy od tego, jakie filmy kupią w Europie Sony Classics i Weinstein Bros., najwięksi gracze na rynku - zastrzega Ewa Pusz-czyńska, producentka „Idy” z Opus Film. - Nasz dystrybutor tak mocnym graczem nie jest. Trzeba ufać, że obroni się sam film. Ale będziemy też się starać o nominacje dla najlepszej aktorki, za scenariusz, zdjęcia, być może reżyserię.Prestiżowe nagrody, świetne recenzje„Ida” zebrała dotąd ponad 60 nagród, m.in. w To-ronto, Londynie, Mińsku, Gijón i Warszawie.Zachwycili się nią Alexander Payne i Alfonso Cuarón, scenarzysta „Taksówkarza” Paul Schra-der, pisarze Mario Vargas Llosa i J.M. Coetzee. Prestiżowe „Variety” uznało ją za jeden z pięciu najlepszych filmów 2014 r. w amerykańskich ki-nach.Dramat Pawła Pawlikowskiego znalazł się też wśród dziesięciu filmów nominowanych do na-grody Lux przyznawanej przez Parlament Euro-pejski. Zwycięzca zostanie ogłoszony w Stras-burgu 17 grudnia.„Ida jest dowodem na siłę aktorstwa i to, że czasem mniej znaczy więcej” („The Wall Stre-et Journal”), „uniwersalna opowieść o życiu na rozdrożu, jakiego każdy w pewnym momencie doświadcza” (BadassDigest.com), „lapidarne, zapierające dech w piersiach kino” („The New York Times”), „wspaniałe rozważanie nad rolą absolutu w naszym życiu” („Telerama”), „spójne arcydzieło” („New Yorker”). W podobnym du-chu piszą krytycy z całego świata.Film wszedł do dystrybucji w ponad 40 krajach. We Francji obejrzało go blisko 500 tys. widzów, ponad 100 tys. we Włoszech, po kilkadziesiąt ty-sięcy w Hiszpanii i Holandii. Amerykański Box Office wynosi 3,5 mln USD, a film do dziś przyciągnął do sal kinowych ok. 450 tys. widzów. Warto przypomnieć, że w dniu premiery film pokazywano zaledwie na trzech ekranach. Jego popularność stała się tak wielka, że w szczytowym momencie dystrybucji w USA film był wyświetlany na 134 ekranach. Dziś, 14 tygodni od premiery, nadal można go oglądać na 33 ekranach kinowych.Fot: „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego (Fot. materialy prasowe)

Źródło: http://wyborcza.pl/

Page 27: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 27

( c.d. na str. 29)

PRZEGLĄDPRASY

Będzie Bulwar Lotników AlianckichRadni zdecydowali. Jednogłośnie – 39 było za, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. W środę, 9 lipca 2014 roku Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę nr CXII/1742/14 nadającą na-zwę Bulwaru Lotników Alianckich w miejscu, gdzie 70 lat temu zginęli nasi sojusznicy powra-cający z lotu z pomocą dla polskiego Podziemia. W nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 roku na Za-błociu rozbił się samolot dalekiego zasięgu B-24 Liberator, z którego załogi zdołał uratować się tylko jeden lotnik. Katastrofa miała miejsce na podgórskim brzegu Wisły pomiędzy mostem ko-lejowym a mostem Kotlarskim.

Kiedyś – zgodnie z przyjętymi przez Radę Mia-sta Krakowa planami rewitalizacji Zabłocia – za-pewne powstanie tam pomnik, którego koncepcje pojawiły się już w 2008 roku, a obecnie ofiarę poległych lotników alianckich upamiętni nazwa i istniejąca od 1986 roku tabliczka zawieszona na ścianie budynku Fabryki Schindlera.

Z inicjatywą nazwania bulwaru wystąpiło Sto-warzyszenie Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa, a wsparły je następujące instytucje i osoby, dbające o dziedzictwo lotnicze w Krako-wie: Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Woj-skowego, Muzeum Lotnictwa Polskiego, Sto-warzyszenie PODGORZE.PL, przewodniczący Dzielnic XIII Podgórze, III Prądnik Czerwony i XIV Czyżyny oraz propagatorzy historii krakow-skiego lotnictwa: dr Krzysztof Wielgus, Robert Springwald i Mateusz Drożdż. Po stronie samo-rządowej swoim życzliwym wsparciem ideę ob-jął przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogu-sław Kośmider.

Nazwa upamiętni nie tylko poległych i zaginio-nych członków załogi Liberatora, który rozbił się nad Krakowem, ale wszystkich lotników alianc-kich – Brytyjczyków, Kanadyjczyków, Austra-lijczyków, Nowozelandczyków, Południowych

Afrykanów, Amerykanów i Polaków, którzy po-legli nad Polską w czasie II Wojny Światowej. Na jednym z trzech brytyjskich cmentarzy wojsko-wych w Polsce – w wojskowej części cmentarza Rakowickiego spoczywa 128 lotników państw alianckich.

Uroczyste odsłonięcie tabliczki odbędzie się w sobotę 16 sierpnia 2014 roku podczas kolejnego spaceru śladami zestrzelonego samolotu „Libe-rator nad Zabłociem”, na który Stowarzyszenie PODGORZE.PL zaprasza już po raz ósmy, a szczegóły organizacyjne podamy po 10 sierpnia.

Mateusz DrożdżZrodlo: http://podgorze.pl/

Polscy matematycy po latach uhonorowani za złamanie szy-fru Enigmyopublikowano: 5 sierpnia 2014

Międzynarodowe stowarzyszenie inżynierów IEEE uhonorowało prestiżowym wyróżnieniem Milestone trzech polskich matematyków: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego za złamanie kodów niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma.To był kamień milowy o ogromnym znacze-niu, właściwie jeden z niewielu, który uratował ludzkie życie. Osiągnięcia techniczne zazwyczaj przyczyniają się do rozwoju przemysłu, służą rozrywce czy komunikacji. Ten uratował ludzkie życie— podkreślił prezes The Institute of Electrical and Electronics Engineers (IEEE) prof. Roberto

Page 28: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.28 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

YA ESCUCHÓ ???LA HORA DE POLONIAInformación, actualidad, música, cultura, sorteos, entrevistasIDEA Y CONDUCCIÓN ALFREDO BILYKDOMINGOS 10 a 11 hrs y repeticionesPOR AM 1400 RADIO [email protected] ÚNICO ENCUENTRO RADIAL DE LOSPOLACOS Y SUS DESCENDIENTES

Para publicitar en Glos Polski: [email protected] ESCRIBANIA

STANKIEWICZDr. Fernando Stankiewicz

Escribano - Titular - AbogadoTel. 4372-6958 / 4371-0800

Fax: 4372-4962Rodriguez Peña 382 - 3 „B”

Capital Federal

POLONIA FÚTBOL CLUBA R G E N T I N Awww.poloniafc.com.ar

ATENCIóN PSICOLóGICALic. Irene L. Czarnecki de Mackiewicz

Especializada en ADULTOS MAYORESConsultorio en Palermo

Mówi się również po PolskuTel.: 4832-8857 / 15-3046 6284

upranet.com.ar

http://harcerstwoargentyna.blogspot.com.ar

Harcerstwo Argentyna

ZAPRENUMERUJ GŁOS POLSKI DLA

SIEBIE I SWOICH PRZYJACIÓŁ

NUESTRO SITIO

www.upranet.com.arTU PÁGINA

Page 29: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 29(ze str. 27)

de Marca podczas wtorkowych uroczystości na Politechnice Warszawskiej.Wcześniej wyróżnienia Milestone przyznano m.in. wynalazcy żarówki Thomasowi Edisono-wi, telefonu Alexandrowi Grahamowi Bellowi i silnika elektrycznego Nikoli Tesli. „Kamieniami milowymi” uhonorowano dotychczas ok. 120 na-ukowców.IEEE to największe na świecie stowarzyszenie zawodowe techników, inżynierów i naukowców z obszaru elektryki i elektroniki. Wyróżnienie Milestone wśród kilkudziesięciu nagród przy-znawanych przez stowarzyszenie jest laurem naj-wyższej rangi. Honorowane nim są te osiągnięcia naukowe, bez których świat wyglądałby inaczej.De Marca podziękował polskiej sekcji IEEE za ubieganie się o to wyróżnienie dla polskich ma-tematyków.W ramach wtorkowych uroczystości na war-szawskiej uczelni odbyło się seminarium nauko-we, ich zwieńczeniem będzie odsłonięcie tablicy pamiątkowej przed Instytutem Matematycznym PAN w Warszawie. Złamanie kodu Enigmy przez Rejewskiego, Różyckiego i Zygalskiego w oce-nie historyków przyczyniło się do zakończenia II wojny światowej.Trzej młodzi matematycy, po ukończeniu kursu dla kryptologów zorganizowanego na Uniwersy-tecie Poznańskim, zostali zatrudnieni w 1930 r. w Biurze Szyfrów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, by rozpracować tajemnicę działania niemieckiej elektromechanicznej maszyny szy-frującej Enigma.Złamanie szyfru uważano wówczas za niemożli-we. Polacy osiągnęli sukces dzięki zastosowaniu metody matematycznej zamiast lingwistycznej. Na ten pomysł wpadł ppłk Maksymilian Ciężki z Biura Szyfrów.Pierwsze informacje przesyłane za pośrednic-twem maszyny Rejewski, Różycki i Zygalski odczytali w 1932 r. Potem zaprojektowali kopię maszyny szyfrującej. Egzemplarze tego urządze-nia powstawały w warszawskiej Wytwórni Ra-diotechnicznej AVA. Kilka połączonych ze sobą maszyn tworzyło tzw. bombę kryptologiczną, przeznaczoną do automatycznego łamania nie-mieckiego szyfru.Odkrycie polskich matematyków stało się pod-

stawą dalszych prac specjalistów brytyjskich nad deszyfryzacją. Latem 1939 r. polskie władze woj-skowe przekazały do Francji i Wielkiej Brytanii egzemplarze kopii maszyny Enigma wraz z in-formacjami dotyczącymi złamanego szyfru. We wrześniu 1939 r. Rejewski, Różycki i Zygalski ewakuowali się przez Rumunię do Francji. Ró-życki zginął w styczniu 1942 r. na statku, który zatonął w tajemniczych okolicznościach na Mo-rzu Śródziemnym. Dwaj pozostali matematycy nadal zajmowali się niemieckimi szyframi, pra-cując w jednostce Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii.Prace nad łamaniem kolejnych wersji i udosko-naleń szyfru Enigmy kontynuowano w brytyj-skim ośrodku kryptologicznym w Bletchley Park. Zdaniem historyków dzięki temu, że alianci znali informacje przesyłane przez Enigmę, II wojna światowa trwała krócej o ok. dwa, trzy lata.PAP/tkAutor: wSumie.plźródło: http://wpolityce.pl/lifestyle

Ukraińcy włączyli się w akcję „jedz jabłka na złość Putino-wi”adom, pszl publikacja: 09.08.2014Stowarzyszenie mieszkających w Polsce Ukra-ińców „Otwarty Dialog” rozdaje jabłka przed ambasadą Ukrainy w Warszawie. Ma to być po-dziękowanie dla ukraińskich dyplomatów, za to, że dołączyli do akcji „jedz jabłka na złość Puti-nowi”.To nie jednorazowa akcja – podkreślają organi-zatorzy – jabłka będą rozdawane co weekend w różnych miejscach Warszawy. – Jesteśmy w tak symbolicznym miejscu, żeby pokazać Polakom, że jesteśmy z nimi i jesteśmy solidarni z Polską. Tak samo jak Polska wspiera Ukrainę, tak Ukraina wspiera Polskę – powie-działa TVP Info Natalia Panchenko, organizator-ka manifestacji popierających Majdan. – Po tym jako zaczęła się akcja „jedz jabłka” my przenieśliśmy tę akcję do portali społecznościo-wych, dlatego także teraz również Ukraińcy je-dzą polskie jabłka. Razem na pewno zwalczymy Putina i jego embargo – dodała ze śmiechem Na-talia Panchenko.

Źródło: http://www.tvp.info/

Page 30: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Str.30 Głos Polski Buenos Aires, Nr 08 / 2014 (5192)

Rosario, Agosto de 2014

De nuestra mayor consideración:

Les comunicamos que en la Asamblea General Anual Ordinaria, que tuvo lugar el día 3 de agosto de 2014, se constituyó la siguiente nueva Comisión Directiva:

Presidente: Javier Ezequiel Filippini Vicepresidente: Juan Carlos Gonzalez Karpun Secretaria de actas: Mariel Moreno Cyc Secretaria de correspondencia: Celeste Espinosa Tesorero: Judith Lysak Pro tesorero: Romina Pajszczyk

Vocales titulares: Maria Kilian Karolina Bielawska Eduardo Stepnik

Vocales suplentes: Monica Diaz Maria Pawelek Teresa de Ivanowski

Bibliotecario: Monica Diaz

Comisión revisora de cuentas: Stanislawa Filipczak Cristina Ana Cyc Marina Paron Salvagno

Síndico: José Tadeo Pajszczyk Delegados para la Unión de los Polacos en la República Argentina: Javier Ezequiel Filippini y Mariel Moreno Cyc Delegado Suplente: José Tadeo Pajszczyk

Sin otro particular saludamos a ustedes atentamente. Mariel M. Cyc Javier E. Filippini SECRETARIA PRESIDENTE

POSZUKIWANIEWitam serdecznie.Nazywam się Grzegorz Zarzycki. Mieszkam w Polsce w województwie Wielkopolskim. Tworzę drzewo gene-alogiczne swojej rodziny. Przypadkowo dowiedziałem się,że w latach 1937\1938 mój wujek Mikołaj Zarzycki ( ur. być może ok. roku 1908), wyjechał z żoną i najstarszą córką Krystyną (ur chyba w 1937 na ziemiach Sta-nisławowskich)do Argentyny. Mój dziadek w latach 1950-1960 korespondował z wujkiem listownie .Niestety dziadek zmarł a adres lub jakieś listy nie przetrwały. Wujkowi urodziły się w Argentynie jeszcze trzy córki Danuta(1939), Janina(1940), Jadwiga(1941), Są to daty przybliżone. Jestem w posiadaniu zdjęć mojego wujka z lat 30-tych 20 wieku i jego córek z poczatku lat 50 tych.Czy jesteście mi w stanie mi jakoś pomóc? Jesteście moją jedyną nadzieją. Mój tato pamięta tylko,że na ko-percie wpisywali dopisek Willa Konstruktora. Może jest jakiś sposób opublikowania tych zdjęć w Argentynie i być może ktoś się rozpozna na zjęciach. Pozdrawiam z Polski. Grzegorz

Page 31: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

(5191) Głos Polski Buenos Aires, Nr 07 / 2014 Str. 31

COMPUTER SYSTEMJorge Dylinski

[email protected]

Miembro en el programa intel® Technology Provider como socio Gold

Asesoramiento, legalización y venta de Soft-ware PC - NoteBooks - Monitores

Antivirus para PC personales y empresas

PAGO DE SUSCRIPCIÓN AL GŁOS POLSKI POR TRANSFEREN-

CIA BANCARIAUNIÓN DE LOS POLACOS DE LA

REPÚBLICA ARGENTINABanco Comafi - sucursal BotánicoCta. Cte. 0470 01587 - 2CBU 2990047504700158720004CUIT 30 52850721 9

Después de realizar el depósito o transferencia por favor escannear el ticket y enviar a: [email protected] colocando en Asunto: PAGO GLOS POLSKI

Muchas gracias!

SEKCJA OPIEKI SPOŁECZNEJ

Sekcja Opieki Społecznej Związku Pola-ków w Argentynie dziękuje z wdzięcznością KPH-POM (Burzaco) - za przeprowadzenie (29.06.2014) solidarnej akcji w dniu zabawy, rozrywki i ciekawych pomysłów. Każdy z uczestników przyniósł długo trwałe produkty żywnościowe i środki do higieny osobistej, przeznaczone dla osób które z powodu inflacji znalazły się w krytycznej sytuacji.

Iza Holik Ks. Ksawery Solecki

Serdecznie dziękujemy za donacje:p.Ryszardowi Konopka 1000.- pesosJ.M. 200.- pesospp. Judith i Bogdanowi Sas Zatwarnickim 400.- pesosN.N. 2000.- pesosZa odzież dziękujemy p.Irenie Hubickiej Zarzad

Page 32: ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – …upranet.com.ar/_esp/wp-content/uploads/2014/09/GP08-2014.2.pdf · ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W

Buenos Aires, agosto - sierpień - 2014 XCII Nr 08 (5192)

GŁ O S P O L S K I LA VOZ DE POLONIA

Registro Nacional de la Propiedad Intelectual Nr 5044120Propietario: Unión de los Polacos en la Rep. Argentina

DIRECTOR: Ing. ENRIQUE MITTELSTAEDT REDACCION: BARBARA BOŻENA SOBOLEWSKA

Comité de redacción: Dr. Cristina Misa y Enrique Mackiewicz

Fotografías: Enrique Kozłowski Redacción: Jorge L. Borges (ex Serrano) 2076

C1425FFB Buenos AiresTel/fax: (5411) 4774-3679 y

(5411) 4774-7621 [email protected]

Horario de atenciónde la Unión de los Polacos en la Rep. Arg.Secciones y Organizaciones que funcionan

en la sedeJ. L. Borges 2076, Capital Federal.

- Secretaría: lunes a jueves 12:00 a 21:00 hs, viernes 09:00 a 17:00 hs. Tel. 4774-7621.- Sección Cultural P.M.S.: martes y viernes 17:00 a 20:00. Tel. 4774-7621.- Sección de Ayuda Social SOS: martes y viernes 16:00 - 20:00. Tel. 4774-7621- Sección „Nasz Balet”: miércoles 19:00 - 21:00 y viernes 19:00 - 22:30. - Biblioteka I. Domeyko: martes y viernes 17:00 - 20:00. Tel. 4774-2212.- Club Polaco: martes y viernes 15:00 a 20:00. Tel. 4899-0937, e-mail: [email protected] Asociación Cultural Argentino - Polaca ACAP: martes y viernes 15:00 a 20: 00. Tel. 4795-0918/4899-0937.- Asociación „Polskie Stowarzyszenie Absolwentów” PSA: martes y viernes 18:00 a 20:00, e-mail:[email protected]

Asociación de Ex - Combatientes Polacos en la República Aegentina

calle J. L. Borges 1818 Cap. Fed. martes y viernes 16:00 - 21:00 hs

Tel. 4792-6317/4952-7687.

GŁOS POLSKIMateriały nadesłane do publikacji nie zawsze odpowiadają poglądom Redak cji. Zastrzegamy so-bie prawo do skrótów otrzymanych artykułów oraz wprowadza nia poprawek gramatycznych. Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za podpisane pu-blikacje. Nie zwracamy ma teriałów nie zamówionych. Us ług i ko responden tów o raz p racowników Głosu Po l sk iego są n i eodp ła tne .

CENY PRENUMERATY 2013:Roczna: $200, półroczna: $100, za kwartał: $50. Numer pojedynczy: $10.CENA OGŁOSZEŃ: Nekrologi: $50. CENY INNYCH OGŁOSZEŃ:(w kancelarii)

FRA

NQ

UEO

PA

GA

DO

C

ON

CES

ION

N0

896

INTE

RES

GEN

ERA

L C

ON

CES

ION

N 1

544

Central B Correo Argentino

[email protected]

Impreso en Agencia Periodística CID - Diario del Viajero - Av. de Mayo 666 - Buenos Aires - Argentina

A TODAS LAS ASOCIACIONES y SEC-CIONES, A NUESTROS COLABORA-

DORES, AUSPICIANTES y LECTORES

El material a publicarse en nuestro periódico Głos Polski deberá ser entregado preferente-mente por correo electrónico a la siguiente [email protected] hasta el día 10 para ser incluido en el ejemplar del mes. Los anuncios de EVENTOS con fecha de ejecu-ción deberán entregarse con 40 días de anti-cipación a la fecha de realización del mismo, de lo contrario no podemos garantizar su im-presión en forma anticipada. Muchas gracias, La Redacción.

ES

PA

CIO

PU

BL

ICIT

AR

IO