178 Kurier Koniński

18
nnn gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n NR 178 l ROK VII l CZWARTEK 26 CZERWCA 2014 l ISSN 1689-9563 reklama reklama Wakacje bez Kuriera W związku z sezonem urlopowym zawieszamy na czas wakacji wydawanie Kuriera Konińskiego. Mia sto za szcze pi Ko niń scy rad ni dys ku to wa li nadtym, czy mia sto po win no sfi nan so wać szcze pion kę prze ciw ko ra ko wi szyj ki ma ci cy dla 12-la tek. Do profilaktyki zachęcał Wiesław Steinke, przewodni - czący Rady Miasta Konina, na co dzień lekarz. Zenon Choj - nacki, wiceprzewodniczący Ra - dy Miasta, nauczyciel, powołu- jąc się na medyczne autorytety przekonywał, że taka szczepion - ka nie jest konieczna. Rad - na Monika Kosińska mówiła, że samorząd daje narzędzie, które będzie można wykorzystać, jeśli będzie taka wola rodziców. W końcu konińscy radni przyjęli jednak program profi - laktyki zakażeń wirusem HPV w Koninie na lata 2014-2017. Zgodnie z uchwałą, 12-latki bę- dą mogły skorzystać z nieodpłat- nej szczepionki przeciwko rako- wi szyjki macicy. W tym roku zaszczepione zostaną dziew - czynki urodzone w 2002 roku. – Wtedy, gdy tak zdecydują ich rodzice. Szczepionka jest propo - zycją profilaktyki, nie przymu - sem – mówiła Wanda Goj, kie - rownik Wydziału Spraw Spo - łecznych w Koninie. – Każdego roku z bezpłatnego szczepienia będzie mogło skorzystać około 300 dziewczynek. SKA Do napaści doszło około godz. 23 na ul. Energetyka w Koninie. Wraca - jący ze służby dzielnicowy zauważył dwóch młodych mężczyzn, kopią- cych w samochód. Mundurowy zare- agował. Kiedy pokazał wandalom le - gitymację służbową, ci zaczęli się z nim szarpać. Chwilę później do dwóch bijących dołączyło jeszcze dwóch. Czterech już napastników bi - ło policjanta, dopóki ten nie stracił przytomności. Funkcjonariusz ze wstrząśnieniem mózgu i skręceniem stawu biodrowego trafił do koniń- skiego szpitala. – Policjant jest już przytomny – poinformował naszą re - dakcję asp. Marcin Jankowski, rzecz - nik KMP w Koninie. Podejrzanych o dotkliwe pobicie mun- durowego zatrzymano w niedzielę rano. Okazało się, że agresorami było dwóch 17- latków, 18-latek i ich 15-letni kolega. Naj- młodszy decyzją prokuratora został zwol- niony do domu. Natomiast pozostała trójka usłyszała już zarzut czynnej napaści na poli- cjanta. Grozi im od trzech do dziesięciu lat więzienia. Poszkodowanemu funkcjonariuszo- wi osobiście podziękował za postawę prezydent Józef Nowicki, a zwierzchni- cy zapowiedzieli, że nie zapomną go uhonorować po zakończeniu rekonwale- scencji. Za kilka dni policjant być może opuści szpital. Starszy sierżant Michał Siwek chciałby jak najszybciej wrócić do pracy i, mimo tego co się stało, nie ma wątpliwości, że za drugim razem postą- piłby podobnie. ABRA, SKA Rzu ci li się na po li cjan ta Fot. A. Pi l ar ska Jak po i n for mo wał por tal LM.pl, w mi n io ną so bo tę czte rech na sto l at ków do nie przy tom no ści po b i ł o ko n iń skie go po l i c jan ta. Funk c jo na r iusz tra f ił do szpi- ta l a, a trój ka na past n i ków do aresz tu.

description

Pobicie policjanta, proces zabójcy ze Ślesina i absolutorium dla prezydenta Nowickiego to główne informacje najnowszego Kuriera Konińskiego. Na pierwszej stronie znalazła się też wiadomość z sesji Rady Miejskiej Konina, która - mimo oporu radnego z Prawa i Sprawiedliwości - zdecydowała, że miasto sfinansuje szczepionkę przeciwko rakowi szyjki macicy dla 12-latek. PiS jest też bohaterem innej informacji, radni tej partii podjęli bowiem decyzję o usunięciu ze swojego klubu koleżanki, która głosowała za udzieleniem absolutorium prezydentowi Konina. Oprócz informacji sportowych, doniesień kryminalnych i wielu innych wiadomości z miasta, polecam państwu teksty historyczne Kuriera. Tym razem, na przykładzie kopalni z lat pięćdziesiątych, można przekonać się, jak wyglądała praca w socjalistycznej Polsce w okresie rozkwitu stalinizmu. Zapraszam do lektury

Transcript of 178 Kurier Koniński

Page 1: 178 Kurier Koniński

nn

nga

zeta

BE

ZP

ŁATN

An

n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

NR 178 l ROK VII l CZWARTEK 26 CZERWCA 2014 l ISSN 1689-9563

reklama

reklama

W a k a c j e b e z K u r i e r aW związku z sezonem urlopowym zawieszamy na czas wakacji wydawanie Kuriera Konińskiego.

Mia sto za szcze piKo niń scy rad ni dys ku to wa li nad tym,czy mia sto po win no sfi nan so waćszcze pion kę prze ciw ko ra ko wi szyj kima ci cy dla 12-la tek.

Do pro fi lak ty ki za chę całWie sław Ste in ke, prze wod ni -czą cy Ra dy Mia sta Ko ni na,na co dzień le karz. Ze non Choj -nac ki, wi ce prze wod ni czą cy Ra -dy Mia sta, na uczy ciel, po wo łu -jąc się na me dycz ne au to ry te typrze ko ny wał, że ta ka szcze pion -ka nie jest ko niecz na. Rad -na Mo ni ka Ko siń ska mó wi ła, żesa mo rząd da je na rzę dzie, któ rebę dzie moż na wy ko rzy stać, je ślibę dzie ta ka wo la ro dzi ców.

W koń cu ko niń scy rad niprzy ję li jed nak pro gram pro fi -lak ty ki za ka żeń wi ru sem HPVw Ko ni nie na la ta 2014-2017.Zgod nie z uchwa łą, 12-lat ki bę -dą mo gły sko rzy stać z nie od płat -nej szcze pion ki prze ciw ko ra ko -wi szyj ki ma ci cy. W tym ro kuza szcze pio ne zo sta ną dziew -czyn ki uro dzo ne w 2002 ro ku.– Wte dy, gdy tak zde cy du ją ichro dzi ce. Szcze pion ka jest pro po -zy cją pro fi lak ty ki, nie przy mu -sem – mó wi ła Wan da Goj, kie -row nik Wy dzia łu Spraw Spo -łecz nych w Ko ni nie. – Każ de goro ku z bez płat ne go szcze pie niabę dzie mo gło sko rzy stać oko ło300 dziew czy nek.

SKA

Do na pa ści do szło oko ło godz. 23na ul. Ener ge ty ka w Ko ni nie. Wra ca -ją cy ze służ by dziel ni co wy za uwa żył

dwóch mło dych męż czyzn, ko pią -cych w sa mo chód. Mun du ro wy za re -ago wał. Kie dy po ka zał wan da lom le -

gi ty ma cję służ bo wą, ci za czę li się znim szar pać. Chwi lę póź niej dodwóch bi ją cych do łą czy ło jesz czedwóch. Czte rech już na past ni ków bi -ło po li cjan ta, do pó ki ten nie stra ciłprzy tom no ści. Funk cjo na riusz zewstrzą śnie niem mó zgu i skrę ce niemsta wu bio dro we go tra fił do ko niń -skie go szpi ta la. – Po li cjant jest jużprzy tom ny – po in for mo wał na szą re -dak cję asp. Mar cin Jan kow ski, rzecz -nik KMP w Ko ni nie.

Po dej rza nych o do tkli we po bi cie mun -du ro we go za trzy ma no w nie dzie lę ra no.Oka za ło się, że agre so ra mi by ło dwóch 17-lat ków, 18-la tek i ich 15-let ni ko le ga. Naj -młod szy de cy zją pro ku ra to ra zo stał zwol -nio ny do do mu. Na to miast po zo sta ła trój kausły sza ła już za rzut czyn nej na pa ści na po li -cjan ta. Gro zi im od trzech do dzie się ciu latwię zie nia.

Po szko do wa ne mu funk cjo na riu szo -wi oso bi ście po dzię ko wał za po sta wępre zy dent Jó zef No wic ki, a zwierzch ni -cy za po wie dzie li, że nie za po mną gouho no ro wać po za koń cze niu re kon wa le -scen cji. Za kil ka dni po li cjant być mo żeopu ści szpi tal. Star szy sier żant Mi chałSi wek chciał by jak naj szyb ciej wró cić dopra cy i, mi mo te go co się sta ło, nie mawąt pli wo ści, że za dru gim ra zem po stą -pił by po dob nie.

ABRA, SKA

Rzu ci li się na po li cjan ta

Fot.

A. Pi la

r ska

Jak po in for mo wał por tal LM.pl, w mi nio ną so bo tę czte rech na sto lat ków donie przy tom no ści po bi ło ko niń skie go po li cjan ta. Funk cjo na riusz tra fił do szpi -ta la, a trój ka na past ni ków do aresz tu.

Page 2: 178 Kurier Koniński

2 Aktualności

ogłoszenie własne wydawcyPrzy szpi tal ny par king bu dzi co raz

wię cej kon tro wer sji. W ma ju przed bu -dyn kiem przy ul. Szpi tal nej pro te sto wa liprzed sta wi cie le Fun da cji No wo cze snyKo nin, któ rzy zbie ra li pod pi sy pod pe ty -cją prze ciw ko po bie ra niu opłat za par ko -wa nie. Tłu ma czy li, że szpi tal po wi nienle czyć, a nie za ra biać na pa cjen tach.Przed sta wi li rów nież pod pi sy miesz kań -ców z oko licz nych blo ków, któ rzy bo jąsię, że po po sta wie niu szla ba nów przedlecz ni cą pa cjen ci bę dą par ko wać na ichosie dlu.

Kwe stia wpro wa dze nia opła ty niebu dzi na to miast za strze żeń spo łecz nejra dy szpi ta la. To, co ich mar twi, do ty -czy kwo ty abo na men tu dla pra cow ni -ków śred nie go per so ne lu. - W Ka li szu iLesz nie pra cow ni cy nie pła cą w ogó leza par king, a w Po zna niu pła cą 15 złmie sięcz nie - mó wił Bła żej Spy chal ski,rad ny sej mi ku i czło nek ra dy spo łecz -nej WSZ w Ko ni nie. - Pro po zy cja dy -

rek to ra szpi ta la w Ko ni nie jest ta ka, że -by każ dy z pra cow ni ków za trud nio -nych na umo wę o pra cę pła cił 100 złmie sięcz nie, a wszyst kie oso by za trud -nio ne na pod sta wie umów cy wil no --praw nych – 150 zł. Jed no myśl niestwier dzi li śmy, że 100 zł jest kwo tą ra -dy kal nie zbyt wy so ką – do dał.

Ra da spo łecz na zwró ci ła się do dy -rek to ra ko niń skie go szpi ta la z proś bą opo now ne roz wa że nie staw ki dla pra cow -ni ków. Pro po zy cja, któ ra, zda niem rad -ne go, by ła by ak cep to wal na przez per so -nel lecz ni cy to 30 zł mie sięcz nie. - Uwa -żam, że to sen sow na pro po zy cja – do dałBła żej Spy chal ski.

Na tym jed nak nie ko niec. Rad nySpy chal ski za pro po no wał dy rek cji rów -nież wy dzie le nie czę ści pla cu na par kingbez płat ny. Miał by on po wstać w miej scunaj bar dziej od da lo nym od szpi ta la, alebył by al ter na ty wą dla pa cjen tów.

ABRA

Ta niej dla pie lę gnia rek?Płat ny par king tak, ale z czę ścią bez płat ną i niż szym abo na men tem dla pra -cow ni ków. Ra da spo łecz na ko niń skie go szpi ta la przed sta wi ła dy rek cji swo -je pro po zy cje.

Krew dla Pa try ka!Do naj bliż sze go piąt ku po trzeb nychjest co naj mniej czter dzie ści osób,go to wych od dać krew dla Pa try kaKo by lar ka ze Szko ły Pod sta wo wejnr 10 w Ko ni nie.

Dy rek cja i na uczy cie le z SP 10 zawszel ką ce nę pró bu ją po móc swo je muucznio wi, któ ry wal czy z cięż ką cho ro bą.Jak in for mu ją, stan zdro wia Pa try kauległ na głe mu po gor sze niu i ko niecz nyjest prze szczep szpi ku kost ne go.

W po szu ki wa niu daw cy szpi ku po mócmo że ak cja krwio daw stwa, któ rą szko ła pla -nu je prze pro wa dzić 3 lip ca przed ha lą „Ron -do” w Ko ni nie. Że by jed nak przy je chał am -bu lans ze sta cji w Ka li szu, po trzeb nych jestmi ni mum 40 chęt nych do od da nia krwi.Wszy scy, któ rzy chcie li by po móc Pa try ko -wi, pro sze ni są o kon takt z se kre ta ria tem SP10 pod nr tel. 63 242-72-14. Zgło sze niaprzyj mo wa ne są do piąt ku, 27 czerw ca. In -ną for mą wspar cia chłop ca mo że być od da -nie krwi w ko niń skim szpi ta lu przy ul. Wy -szyń skie go. Trze ba tyl ko za zna czyć, że od -da je się krew dla Pa try ka Ko by lar ka.

ABRA

Jak po in for mo wał por tal LM.pl,uzbro je nie te re nów in we sty cyj nychw Ko ni nie Mię dzy le siu bę dzie kosz -to wa ło pra wie 18 mln zł.

Bu do wa sie ci wo do cią go wej, ka -na li za cji sa ni tar nej i desz czo wej orazsie ci elek tro ener ge tycz nej i te le ko mu -ni ka cyj nej. Do te go bu do wa dróg we -wnętrz nych, ser wi so wych, chod ni -ków, ście żek ro we ro wych i dwóch par -kin gów o po wierzch ni 990 me trówkwa dra to wych. Ta kie za da nie maprzed so bą fir ma, któ ra zaj mie sięuzbro je niem te re nów in we sty cyj nychw Mię dzy le siu.

Do prze tar gu, ogło szo ne go przezko niń ski ma gi strat, przy stą pi ło pięćpod mio tów. Naj ko rzyst niej szą ofer tęopie wa ją cą na ok. 17.777.067 zł zło -ży ła fir ma z miej sco wo ści Wol brom wwoj. ma zo wiec kim. Te re ny in we sty -cyj ne, zgod nie z wa run ka mi prze tar -gu, ma ją zo stać uzbro jo ne w cią gu je -de na stu mie się cy.

ABRA

Uzbro ją te re ny

PiS pod su mo wał eu ro wy bo ry iza po wie dział, że przy go to wu je siędo ko lej nych. Dzia ła cze par tii po in -for mo wa li, że ko niń ska rad na Te re -sa Ko ło dziej czak zo sta ła wy klu czo -na z klu bu PiS w Ra dzie Mia sta Ko -ni na, za to, że gło so wa ła za ab so lu -to rium dla pre zy den ta Ko ni na. Nieza cho wa ła się jak opo zy cja. - Szko -da, że wy ła ma ła się z dru ży ny –ubo le wa li dzia ła cze ko niń skie goPiS. Po nie waż ta rad na nie by ła jed -nak człon kiem par tii, więc wy klu -cze nie z PiS jej nie gro zi.

Tym cza sem PiS w okrę gu ko niń -sko -gnieź nień skim ma swo je pla ny. -

Li czy my na pię ciu sta ro stów w okrę -gu – wy mie niał Bła żej Spy chal ski. -W sej mi ku co naj mniej dwa man da -ty. Chce my po pra wić licz bę rad -nych, wój tów i bur mi strzów. Chce -my wy grać w Ko ni nie z PO. Li czy -my na 8 man da tów w ra dzie Mia sta,po wal czy my o wię cej. Bę dzie tak żemoc ny kan dy dat na pre zy den ta Ko -ni na.

Na zwi ska zo sta ną po da no je sie -nią, kie dy naj waż niej si kan dy da ci zo -sta ną za ak cep to wa ni przez par tyj nągó rę.

Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż -na obej rzeć na www.LM.pl/tv. SKA

PiS wy klu czył rad ną- Je ste śmy nie źle przy go to wa ni do wy bo rów sa mo rzą do wych – za de kla ro -wał w Ko ni nie Bła żej Spy chal ski, rad ny wo je wódz ki, se kre tarz okrę gu PiS.

W zie lo nej niec ce ko ło am fi te atru„Na skar pie” nie bra ko wa ło atrak cji. By łydmu cha ne zjeż dżal nie, stat ki na wo dzie,ale rów nież bu dże to wy tort (po działmiej skich pie nię dzy). Na sce nie na to -miast po ja wi ła się Aida, któ ra za cza ro wa -ła naj młod szych ko ni nian. Ma lu chy napar kin gu przed am fi te atrem mo gły teżsko rzy stać z dar mo we go prze glą du zę -bów. W ra mach ak cji „Zdro wie to pod -sta wa” na kil ka go dzin za par ko wa ła tamMo bil na Kli ni ka Sto ma to lo gicz na, a dosko rzy sta nia z po ra dy den ty sty na ma -wia ła dzie ci ol brzy mia ma skot ka – dok -tor Zą bek.

O zdro wiu po my śla ły rów nież wła -dze Ko ni na. Pre zy dent Jó zef No wic kiwspól nie ze swo im za stęp cą Sła wo mi -rem Lor kiem gril lo wał owo ce. Na rusz cie

po za kieł ba ska mi i kar ków ką zna la zły sięm.in. ba na ny, me lo ny i ana na sy. Każ dykto chciał sko rzy stać ze sma ko wi tej prze -ką ski, wpła ca jąc drob ny da tek wsparłschro ni sko dla bez dom nych zwie rząt.

Wie czo rem na sce nie am fi te atru po -ja wił się ka ba ret No wa ki, a za raz po nimwy stą pi ła Be ata Ko zi drak z ze spo łem.

Gwiaz da Dni Ko ni na nie za wio dła.Ener ge tycz na i cha ry zma tycz na wo ka -list ka po rwa ła pu blicz ność. – To pa mięt -ne i waż ne dla mnie miej sce – mó wi ła oko niń skim am fi te atrze ar tyst ka.

Tym, któ rzy przy szli na kon cert gru -py Bajm w do brej za ba wie nie prze szko -dził na wet rzę si ście pa da ją cy deszcz. Be -ata Ko zi drak za czę ła swój wy stęp od„Bia łej Ar mii”. Póź niej wy śpie wa ła dlako ni nian wszyst kie naj więk sze hi ty. Nieza bra kło m.in. „Dwa ser ca, dwa smut ki”,„Sie dzę i my ślę”, czy „Ta ka War sza wa”.

ABRAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cje

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Tak się ba wi Ko ninWiel kie gril lo wa nie, dok tor Zą bek, wy stę py ma łych i du żych ar ty stów. Ko ni -nia nie ba wi li się w so bo tę na świę cie mia sta.

Fot.

A. B

ra ci

szew

ska

Page 3: 178 Kurier Koniński

3Aktualnościczwartek, 26 czerwca 2014

reklama

reklama

Spra woz da nie z re ali za cji bu -dże tu jest pod sta wą do udzie le -nia pre zy den to wi ab so lu to rium.Cy fer ki się wszyst kim zga dza ły.Nie wszy scy jed nak by li zaudzie le niem ab so lu to rium. Ko -ali cja, czy li PO i SLD, po par łapre zy den ta Ko ni na. Przy gło so -wa niu nad ab so lu to rium na stą -pił jed nak roz łam w klu bie PiS.

- Bu dżet za my ka się de fi cy -tem – po wie dzia ła Zo fia It man,prze wod ni czą ca klu bu rad nychPiS. - Po wra ca jed nak spra wa bu -dyn ku przy Sta szi ca 27, któ rajest za mie cio na i do te go się niewra ca, ale ob cią ża wła dze i mia -sto. Po za tym li kwi da cja Szko łyPod sta wo wej nr 5 to po wód dokry ty ki. Ron do w sta rym Ko ni -nie, a od pusz cze nie re mon tuuli cy Dmow skie go. To na sze naj -waż niej sze za strze że nia. Wie lein we sty cji nie jest tra fio nych.Dla te go wstrzy mam się od gło -su.

- To mo ment, w któ rym oce -nia my pra cę pre zy den ta – po -wie dział Piotr Ko ryt kow ski,prze wod ni czą cy klu bu PO. - Podwzglę dem ra chun ko wym i for -mal nym zo stał wy ko na ny pra wi -dło wo. Wzo ro wo oce nia mywspół pra cę pre zy den ta z rad ny -mi. Dzię ki ko ali cji je ste śmy w

sta nie kon struk tyw nie dzia łać.Klub PO bę dzie gło so wał zaudzie le niem ab so lu to rium.

- Ko nin roz wi jał się na wie lupłasz czy znach – po wie dział Ka -mil Szad kow ski, prze wod ni czą -cy klu by rad nych SLD - Ży je myw trud nych cza sach, mi mo topre zy dent kie ro wał się dys cy pli -ną, znaj du jąc czas na spo tka nia zmiesz kań ca mi, za rzą dzał w spo -sób rze czo wy i me ry to rycz ny.Był to czas wy tę żo nej pra cy. Jestpre zy den tem kom pro mi su, osią -ga ce le na dro dze po ro zu mie nia.

Na 22 obec nych na se sji rad -nych, 19 by ło za, Zo fia It man,Ry szard Biał kow ski i Ze nonChoj nac ki z PiS wstrzy ma li sięod gło su. Za ab so lu to rium by łaich klu bo wa ko le żan ka – Te re saKo ło dziej czak.

- Zwra cam się do rad nych PiS– po wie dział po gło so wa niu Jó -zef No wic ki, pre zy dent Ko ni na.- Ni gdy nie da łem od czuć, że je -ste ście klu bem opo zy cyj nym. Ja -ko jed na wspól no ta sta no wi myor gan wła dzy sa mo rzą do wej,któ ry po dej mu je de cy zje bezwzglę du na prze ko na nia po li -tycz ne.

SKAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Dzień cy fe rek, czy li ab so lu to rium- To dzień cy fe rek – po wie dział Ja nusz Za wil ski, prze wod ni czą cy ko mi sji re wi -zyj nej Ra dy Mia sta Ko ni na, od no sząc się do re ali za cji bu dże tu za 2013 rok.

Ko do wa li w War sza wie

Mi strzo wie Ko do wa nia ze Szko ły Pod -sta wo wej nr 1 w Ko ni nie wzię li udział wuro czy stym pod su mo wa niu pierw szejedy cji pro gra mu.

Ucznio wie z 76 szkół spo tka li się wCen trum Sztu ki Współ cze snej w War sza -wie. Tam od był się II Fe sti wal Pro jek tów Mi -strzów Ko do wa nia. Mło dzi pro gra mi ści mie -li szan sę za pre zen to wać swo je gry i ani ma cjena sta no wi skach, wy po sa żo nych w ogrom neekra ny, pod łą czo ne do lap to pów.

Spo śród ko niń skich Mi strzów Ko do wa -nia uwa gę przy cią gnął Krzysz tof Dziar dziel,któ ry pro jek tem ukła da nia kost ki Ru bi ka za in -te re so wał pre ze sa fir my Sam sung Pol ska orazRa fa ła Trza skow skie go, mi ni stra ad mi ni stra cjii cy fry za cji. Na to miast Wik tor Ol szew ski opo -wie dział o tym, jak moż na wy ko rzy stać ka me -rę do ste ro wa nia ra kiet ką do te ni sa sto ło we go.

Mło dzi pro gra mi ści wzię li rów nieżudział w warsz ta tach scrat cho wa nia mu -zycz ne go, pro gra mo wa nia ro bo tów i zo ba -czy li wy sta wę „Umysł Przy ła pa ny” w Cen -trum Na uki Ko per nik. ABRA

Schro ni sko przy ul. Ga jo wej w Ko -ni nie ja ko pierw sze sta ło się part ne remogól no pol skiej ak cji „Zmień ży ciezwie rza ka”. Na spe cjal nej stro nie in ter -ne to wej moż na wy brać jed ne go z po -nad dwu stu pod opiecz nych ko niń skie -go schro ni ska. - Po klik nię ciu na kon -kret ne go psa lub ko ta, prze cho dzi myna stro nę z pro duk ta mi, za pro po no -wa ny mi przez spe cja li stów, a do star -cze niem ar ty ku łów zaj mie my się my –mó wi Hu bert Bu kow ski, współ or ga ni -za tor ak cji.

W schro ni sku po trze ba wszyst kie go.Po za spe cja li stycz ną kar mą, mi ska mi,

smy cza mi czy ob ro ża mi, przy da się mle -ko dla ko ciąt. Na stro nie moż na za ku pićwy bra ne mu zwie rza ko wi na wet bu dę wczę ściach, ko sme ty ki do pie lę gna cji czyob ro żę bio bój czą. - Każ da ta ka ak cja jestwiel kim da rem. Ko rzy sta my z wszel kiejpo mo cy, że by po pra wić byt na szychzwie rząt – mó wi Kin ga Ki jak, pre zes To -wa rzy stwa Opie ki nad Zwie rzę ta mi, od -dział w Ko ni nie.

Ak cja na stro nie dla schro ni ska.pl ru -szy ła 11 czerw ca i, jak mó wią or ga ni za to -rzy, po trwa do pó ki bę dzie nią za in te re so -wa nie.

ABRA

Zmie nia ją ży cie zwie rza kówKar ma, mi ski czy ob ro że. To wszyst ko za po śred nic twem in ter ne tu moż naza fun do wać psu lub ko tu z ko niń skie go schro ni ska.

Page 4: 178 Kurier Koniński

4 Kurier kryminalny

Tra ge dia na dro dze kra jo wej nr 92ro ze gra ła się w no cy z 11 na 12 wrze śnia2009 ro ku. Fi lip W., 25-let ni po li cjant zPo zna nia wra cał ze swo ją 20-let nią przy -ja ciół ką Ka ta rzy ną Z. z im pre zy w Spła -wiu. W idą cą pie szo pa rę ude rzył sa mo -chód cię ża ro wy. Le żą ce w przy droż nymro wie cia ła Fi li pa i Ka ta rzy ny zna leź li nadru gi dzień tu tej si miesz kań cy.

Ko niń ska po li cja do kie row cy au tacię ża ro we go do tar ła po przez za bez pie -czo ne na miej scu wy pad ku lu ster ko sa -

mo cho do we. Piotr T. przy znał, że prze -jeż dżał przez Spła wie i w coś ude rzył, alemy ślał, że to by ła sar na i dla te go się nieza trzy mał.

Po kil ku la tach wy ja śnień świad ków,opi nii ko lej nych ze spo łów bie głych w li -sto pa dzie 2013 ro ku sąd uznał że PiotrT. nie jest win ny spo wo do wa nia śmier -tel ne go wy pad ku. Zda niem są du trud noby ło jed no znacz nie stwier dzić, czy za wi -nił kie row ca, czy też pie si.Pro ku ra tu raRe jo no wa w Ko ni nie od wy ro ku się od -

wo ła ła, a Sąd Okrę go wy uchy lił go i skie -ro wał spra wę do po now ne go roz pa trze -nia. - Do dat ko wo oskar ży li śmy Pio tra T.o nie udzie le nie po mo cy, za któ re gro zika ra do 3 lat wię zie nia – po in for mo wa łaJa dwi ga Kwiat kow ska, pro ku ra tor re jo -no wy w Ko ni nie.

Pro ces ru szył w czerw cu. Roz pa try -wa ne jest te raz łącz nie oskar że nie o spo -wo do wa nie śmier tel ne go wy pad ku i nie -udzie le nie po mo cy po szko do wa nym. -Sąd wy stą pił o opi nię bie głych z za kre suru chu dro go we go i me dy cy ny są do wej –po wie dział Ro bert Kwie ciń ski, rzecz nikSą du Okrę go we go w Ko ni nie.

Roz pra wa zo sta ła od ro czo na bez ter -mi no wo.

ABRA

Zno wu na ła wie oskar żo nychNa wo kan dę ko niń skie go są du wró ci ła spra wa śmier tel ne go wy pad ku wSpła wiu. Piotr T. od po wia da te raz rów nież za nie udzie le nie po mo cy.

Fir ma sprze da ją ca tzw. upo min kiw kwiet niu prze nio sła się z Za to rza naul. Sta szi ca. Nie dłu go po otwar ciuskle pu do pra cy ru szy li in spek to rzyPo wia to wej Sta cji Sa ni tar no -Epi de -mio lo gicz nej i po li cja. Pod ko nieckwiet nia za bez pie czo no 247 sztukpro duk tów. Wśród nich zna la zła się„imi ta cja pro duk tu do da tek do pia skuko lo ru srebr ne go”, „imi ta cja pro duk -tu do da tek do pia sku ko lo ru zło te go”,

„roz pał ka do pie ca ko lo ru zło te go” i„roz pał ka do pie ca ko lo ru srebr ne go”.

Te raz ko niń ski Sa ne pid otrzy małwy ni ki ba dań za bez pie czo nych pro duk -tów. Wy ni ka z nich jed no znacz nie, że sąto do pa la cze. - Sub stan cje te wy ka zu jądzia ła nie psy cho ak tyw ne i mo gą sta no -wić za gro że nie dla zdro wia i ży cia lu dzi– po in for mo wa ła Be ata Sze ląg, rzecz nikPSSE w Ko ni nie.

W prze ba da nych pro duk tach zna le -zio no ta kie za bro nio ne sub stan cje jak:Pen ta dron, UR -144, 3-MMC i UR -144FUR -144. Kon se kwen cją jest de cy zja Sa -ne pi du o wy co fa niu pro duk tów z ob ro tui wy mie rze niu ka ry. Ta mo że się gać na -wet mi lio na zło tych.

ABRA

To by ły do pa la cze!Sub stan cje z li sty za ka za nych zna la -zły się w prób kach, za bez pie czo nychprzez ko niń ski Sa ne pid w skle pie zupo min ka mi w sta rej czę ści Ko ni na.

Wy padł z okna44-la tek wy padł z szó ste go pię tra wie -żow ca ko ło ba za ru przy uli cy 11 Li sto -pa da w Ko ni nie. Zmarł w szpi ta lu.

Do tra ge dii do szło w pią tek, 6 czerw -ca. W miesz ka niu na szó stym pię trze od -by wa ło się spo tka nie to wa rzy skie. Męż -czy zna był nie trzeź wy. - Wstęp ne usta le -nia wska zu ją na to, że wy padł z okna nasku tek nie ostroż ne go i nie od po wie dzial -ne go za cho wa nia pod czas te go spo tka nia- po in for mo wał na szą re dak cję asp. Mar -cin Jan kow ski, rzecz nik pra so wy ko niń -skiej po li cji. 44-la tek zo stał za bra ny przezka ret kę po go to wia do szpi ta la, ale po kil -ku dzie się ciu mi nu tach, mi mo udzie lo -nej po mo cy, zmarł.

SKA

Lep na pie nią dzePo li cjan ci z ko niń skiej ko men dyza trzy ma li 18-lat ka z Li che nia,któ ry „na lep” opróż niał skar bon -kę na te re nie li cheń skie go sank -tu arium.

Zło dziej pod mie nił ory gi nal ną płyt -kę z otwo rem do wrzu ca nia pie nię dzy,któ re nie tra fia ły na dno skar bo ny, ale by -ły za trzy my wa ne przez... lep na mu chy.W ten spo sób drob ne i ow szem dzwo ni -ły po wrzu ce niu, ale bank no ty przy kle ja -ły się do le pu i tra fia ły póź niej do zło dzie -ja. W ten spo sób przy kle iło się do nie go550 zło tych.

Męż czy zna usły szał już za rzut kra -dzie ży, do któ re go się przy znał.

SKA

Ta spra wa zbul wer so wa ła nie tyl koca łą Pol skę, ale też Eu ro pę. W paź dzier -ni ku 2012 ro ku w Hop pe gar ten podBer li nem do szło do kra dzie ży trzech do -staw czych mer ce de sów. Jak się oka za ło,w jed nym z aut znaj do wa ło się 12 tru -mien ze zwło ka mi, któ re mia ły być prze -trans por to wa ne do kre ma to rium.

Ty dzień póź niej, po sy gna le od jed -ne go z grzy bia rzy po li cjan ci zna leź li po -rzu co ne trum ny w le sie w Kró li ko wie(gmi na Gro dziec). Nie dłu go po tem od -na le zio no dwa skra dzio ne sa mo cho dy.Za trzy ma no też trzech po dej rza nych oudział w kra dzie ży. Kie dy o spra wie zro -

bi ło się gło śno, je den z dwóch po zo sta -łych do bro wol nie zgło sił się na po li cję.

Na wol no ści po zo sta wał cią gle 36-let ni To masz S. Od po nad 1,5 ro ku po -szu ki wa ny był on Eu ro pej skim Na ka zemAresz to wa nia. Mun du ro wi usta li li, żemęż czy zna ukry wa się w Szwe cji, zmie -nił wy gląd i po słu gu je się fał szy wy mi do -ku men ta mi. Wspól nie ze szwedz ki mipo li cjan ta mi po znań scy funk cjo na riu szeza trzy ma li To ma sza S. w Go ete bor gu.

Męż czy zna tra fił już do aresz tu. Jestpo dej rza ny o zor ga ni zo wa nie i współ -udział w kra dzie ży trzech aut.

ABRA

Ukry wał się w Skan dy na wiiZło dziej tru mien, któ re od na le zio no w Kró li ko wie pod Ko ni nem, zo stał za -trzy ma ny w Szwe cji.

Dzie więt na sto la tek naj pierwokradł ko le gę, miesz ka ją ce go przy ul.Śle siń skiej. Z je go do mu wy niósł zło tąbi żu te rię, ta blet i te le fon ko mór ko wy.Wszyst ko war te ok. 2 tys. zł. Nie dłu gopo tem, z miesz ka nia in ne go ko le gi na -sto let ni zło dziej wy niósł 700 zł. Zazdo by te w ten spo sób pie nią dze ku piłsa mo chód, któ ry po oko ło mie sią cusprze dał w punk cie zło mu.

Na tym się nie skoń czy ło. Lu bią cyła twy za ro bek 19-la tek nie oszczę dziłna wet swo jej ro dzi ny. Bab ci ukradłoko ło 1400 zł, a z do mu ro dzin ne gowy niósł wszyst ko, co nada wa ło się dosprze da nia.

Ale naj więk sze stra ty po niósł męż -czy zna, któ re mu na sto la tek miał na -pra wić cią gnik. Wła ści cie lo wi warsz ta -tu zgi nę ły gło śni ki, wzmac nia cze sa -mo cho do we, ra dia CB, od twa rza czeCD, trans for ma to ry i zło ta bi żu te ria.Wszyst ko to, war te w su mie pra wie9,4 tys. zł, mło dy zło dziej sprze dał zaoko ło 1,5 tys. zł.

Ko niń skim mun du ro wym uda łosię od zy skać za le d wie część skra dzio -nych przed mio tów. Na sto la tek był jużwcze śniej ka ra ny za oszu stwo i uszko -dze nie mie nia. Te raz od po wie za kra -dzież.

ABRA

Zło dziej bez skru pu łówOkra dał ko le gów i ro dzi nę. Na sto let nie mu zło dzie jo wi gro zi do 5 lat wię zie nia.

Ta zbrod nia wstrzą snę ła miesz kań -ca mi Śle si na. Pod ko niec ma ja ubie głe goro ku przy ul. Żwir ki i Wi gu ry zna le zio nonaj pierw cia ło eme ry to wa nej na uczy ciel -ki 74-let niej Wan dy S., a póź niej 53-let -nie go Ry szar da M. Obo je zo sta li za mor -do wa ni we wła snych do mach.

Ko bie ta by ła ko pa na przez swo je goopraw cę w gło wę i ude rza na no ga mi ta -bo re tu w twarz. Mia ła też głę bo kie ra nykłu te gło wy i cię te ra ny szyi oraz rąk.Zmar ła z po wo du wy krwa wie nia. Po -dob nie jak 53-la tek, któ ry zo stał za ata ko -wa ny tym sa mym no żem ku chen nym.Po za ra na mi kłu ty mi i cię ty mi miał teżpod cię te gar dło.

Po kil ku dniach od zbrod ni za trzy -ma no Ar tu ra M. i je go kom pa na - To ma -sza N. Jak się oka za ło w to ku śledz twa,dru gi z męż czyzn nie brał udzia łu w żad -nym z mor derstw. Pro ku ra tu ra umo rzy -ła wo bec nie go śledz two. Za jed nym jak idru gim za bój stwem stał Ar tur M. Za bił,bo po trze bo wał pie nię dzy na wód kę. -By łem w cią gu ja kieś trzy ty go dnie, mo -że mie siąc. Skoń czył mi się al ko hol, więcza czą łem kom bi no wać, skąd wziąć pie -nią dze. Po my śla łem o wu ju – wy ja śniałAr tur M.

Pro ces 27-lat ka ru szył 3 czerw ca wSą dzie Okrę go wym w Ko ni nie. Męż czy -zna przy znał się do obu zbrod ni. Tłu ma -czył, że był w amo ku al ko ho lo wym i niewie, dla cze go do ko nał bru tal ne go mor -du. - Z wuj kiem mia łem do bre re la cje.Cza sa mi po zwa lał mi ku pić so bie pi wo,jak ro bi łem mu za ku py. Od wie dza łemgo prak tycz nie co dzien nie – mó wił w są -dzie Ar tur M.

Dla cze go za tem zde cy do wał się za -bić wuj ka? Cze mu nie po pro sił o pie nią -dze, tyl ko po szedł do nie go z ukry tym zaple ca mi no żem ku chen nym? Te go Ar turM. nie umie wy ja śnić. - Nie pa mię tam,czy wy cho dząc z do mu z no żem pla no -wa łem po zba wić ży cia wuj ka... Chy batak – do dał oskar żo ny.

Z do mu Ry szar da M. za bój ca za brał70 zł, te le fon ko mór ko wy, pół li tra spi ry -tu su i kurt kę. Wszyst kie przed mio tysprze dał. Po tem wró cił, że by wziąć jesz -cze de ko der, a ze wspól nej szo py złom.Kie dy wszyst ko spie nię żył i prze pił, zno -wu za czął my śleć, skąd wziąć pie nią dzena na stęp ny al ko hol. Po dwóch dniachod pierw szej zbrod ni po szedł do są siad kiWan dy S. - Po wie dzia łem, że chcę jej od -dać 50 zł, któ re mi po ży czy ła i za py ta -

łem, czy ma wy dać ze 100 zł. Kie dy po -szła po to reb kę, za ata ko wa łem ją no żemw twarz – wy ja śniał Ar tur M.

Po za mor do wa niu eme ry to wa nej na -uczy ciel ki, za bój ca prze szu kał jej dom.Za brał ty le ile mia ła - 25 zł.

Opraw ca nie umiał przy po mnieć so -bie, co mó wi ły je go ofia ry przed śmier -cią. - Py ta ły chy ba, dla cze go to ro bię. By -łem pod ta kim wpły wem al ko ho lu, żewię cej nie pa mię tam – mó wił w są dzie27-la tek. - Ża łu ję te go, co się sta ło i chcia -łem prze pro sić po krzyw dzo nych – do -dał.

Tych słów wy słu cha li obec ni na sa lisą do wej Adam S, syn za mor do wa nejWan dy S., oraz Wie sław M., ku zyn za -mor do wa ne go Ry szar da M. - To był skry -ty, za mknię ty w so bie chło pak. Ni gdy wży ciu bym nie po my ślał, że coś ta kie gomo że zro bić – mó wił o 27-lat ku Wie -sław M.

Męż czy zna przy po mi nał so bie rów -nież, jak po od kry ciu zbrod ni oba wiał sięo Ar tu ra M. - My śla łem, że coś mu gro zi.Oka za ło się, że nic mu nie gro zi, tyl ko onjest groź ny – pod kre ślił Wie sław M.

Przed są dem sta nąć ma ją jesz czeświad ko wie oraz bie gli. Ar tu ro wi M. gro -zi za za bój stwo od 8 lat wię zie nia do do -ży wo cia.

ABRA

Za bił za kil ka dzie siąt zło tychW ko niń skim są dzie ru szył pro ces 27-let nie go Ar tu ra M. Męż czy zna od po -wia da za za mor do wa nie swo je go wu ja i są siad ki. Gro zi mu do ży wo cie.

Fot.

A. B

ra ci

szew

ska

Page 5: 178 Kurier Koniński

5Rozmaitościczwartek, 26 czerwca 2014

Ta bli ca wol nej Pol skiUro czy stą opra wę mia ło za koń cze -nie ob cho dów 25-le cia wol nej Pol skiw re gio nie ko niń skim.

Roz po czę ła je msza w ko ście le św. M.Kol be, na stęp nie od sło nię to ta bli cę, upa -mięt nia ją cą tam ten czas w Ko ni nie. Nako niec w au li im. J. Po pie łusz ki od by łosię spo tka nie wspo mnie nio we by łychdzia ła czy ,,So li dar no ści" i Ko mi te tówOby wa tel skich.

W trak cie mszy ksiądz in fu łat An to -nii Łas sa od niósł się do słów Ja na Paw łaII, że so li dar ność to dzia ła nie jed ne go zdru gim, a nie prze ciw so bie. Za pro po no -wał rów nież, aby pa pie ża Po la ka uczy nićpa tro nem Ko ni na, bo za wsze in te re so wałsię na szym mia stem. W swo im wy stą pie -niu se na tor Ire ne usz Nie wia row ski po -dzię ko wał księ dzu in fu ła to wi za wie lo -let nią po moc i wspar cie ru chu so li dar no -ścio we go w la tach 1980-1989. - To dzię -ki ta kim oso bom mo że my dziś cie szyćsię wol ną Pol ską - do dał. Na stęp nie księ żaAn to ni Łas sa i Woj ciech Ko chań ski od -sło ni li ta bli cę, któ ra bę dzie nam przy po -mi nać, że w tym miej scu w la tach 1989-1990 miał sie dzi bę Wo je wódz ki Ko mi -tet Wy bor czy „So li dar ność”.

Osta nia część ob cho dów od by ła sięw przy ko ściel nej au li. Wspo mi na no, jakpo wsta ło Dusz pa ster stwo Pra cow ni cze iRol ni ków, Ośro dek Kul tu ry Chrze ści jań -skiej, Sto wa rzy sze nie Ka tyń czy Brac twoTrzeź wo ści. Na ko niec wo je wo da wiel ko -pol ski Piotr Flo rek wrę czył księ dzu An -to nie mu Łas sie me dal Wi tol da Ce li -chow skie go w do wód uzna nia nie złom -nej po sta wy oraz za sług na rzecz wol nejPol ski.

SKA

Wró cił do Sa ne pi duZwol nio ny dys cy pli nar nie związ ko -wiec wró cił do pra cy w ko niń skimSa ne pi dzie. Dy rek tor pla ców ki wy -ko nał wy rok są du.

Spra wa Ja nu sza Choj nac kie go, sze fazwiąz ków za wo do wych „So li dar ność” wPo wia to wej Sta cji Sa ni tar no -Epi de mio lo -gicz nej w Ko ni nie, się ga kwiet nia ubie -głe go ro ku. Wte dy wła śnie prze wod ni -czą cy zo stał zwol nio ny, bo jak mó wił dy -rek tor Sta cji, sa mo wol nie opu ścił sta no -wi sko pra cy, że by po je chać na ma ni fe sta -cję do War sza wy. - W żad nym pa ra gra fieusta wy o związ kach nie ma mo wy o tym,że moż na so bie po je chać na ma ni fe sta cjęw ra mach dzia łal no ści związ ko wej. Toby ła jed no znacz na spra wa i nie mo głempo stą pić ina czej – pod kre ślał Zyg muntJa siń ski, dy rek tor Sa ne pi du.

Roz strzy gnię ciem spo ru za jął się sądpra cy. Ten przy znał ra cję związ kow co wi ina ka zał je go po wrót do pra cy. Dy rek torJa siń ski od ta kiej de cy zji są du się od wo -łał. Pod czas roz pra wy ape la cyj nej, SądOkrę go wy w Ko ni nie pod trzy mał w mo -cy wy rok pierw szej in stan cji. - Dy rek torwy ko nał wy rok są du. Pan Ja nusz Choj -nac ki jest już dzi siaj w pra cy. Wię cej tejspra wy ko men to wać nie bę dzie my – po -wie dzia ła Be ata Sze ląg, rzecz nik Sta cjiSa ni tar no -Epi de mio lo gicz nej w Ko ni nie.

Co sta nie się te raz z dy rek to rem Zyg -mun tem Ja siń skim? Pre zy dent Jó zef No -wic ki z de cy zją o je go ewen tu al nym od -wo ła niu ze sta no wi ska cze kał na pra wo -moc ny wy rok są du. Jak uda ło nam siędo wie dzieć, pre zy dent ma już plan. Naj -pierw jed nak za mie rza go przed sta wićdy rek to ro wi Sa ne pi du.

ABRA

Przed szko le to przed się wzię -cie, któ re fir mu je Spół dziel niaSo cjal na Spek trum, po wsta ła zpo łą cze nia sił Sto wa rzy sze nieGe pet to i Wiel ko pol skie go Sto -wa rzy sze nia Go spel w Ko ni nie. -Jest uzu peł nie niem na szej ofer tyoświa to wej – po wie dział pod -czas ofi cjal ne go otwar cia Sła wo -mir Lo rek, za stęp ca pre zy den taKo ni na, od po wie dzial ny zaoświa tę w mie ście.

Przed szko le za ję ło bu dy nekprzy uli cy Po wstań ców Wiel ko -pol skich 14 w Ko ni nie, po wy -pro wadz ce stam tąd Mło dzie żo -we go Do mu Kul tu ry. Wte dy zo -sta ło za war te po ro zu mie nie zmia stem o prze zna cze niu obiek -tu na te go ty pu przed szko le. Bu -dy nek wy ma gał ka pi tal ne go re -mon tu i prze bu do wy, ale dzię kipro jek tom uda ło się do sto so waćgo do po trzeb przed szko la ków.Dzię ki te mu dzie ci z au ty zmembę dą mia ły moż li wość łą cze nia

edu ka cji z za ba wą. Prze wi dzia notak że wspar cie dla ro dzi ców. -Cho dzi o kom plek so wą opie kę ipo moc – mó wi An na Le śna -Szy -mań ska, pre zes spół dziel ni so -cjal nej Spek trum.

Za trud nie nie zna la zło tamjuż 10 osób. Wśród nich jest 21-let nia Ad rian na, któ ra dzię ki re -ha bi li ta cji i te ra pii mo że sa mo -dziel nie funk cjo no wać. Doprzed szko la uczęsz cza już sied -mio ro dzie ci w wie ku od 2,5 do7 lat. Wa run ki sprzy ja ją więk szejlicz bie przed szko la ków, któ repod fa cho wą opie ką bę dę przy go -to wy wa ne do dal szych eta pówedu ka cyj nych i do sa mo dziel no -ści. Prio ry te tem jest pra ca in dy -wi du al na. Przed szko le dzia ła bezprze rwy, tak że w wa ka cje. Do cie -ra ją tu taj tak że dzie ci z sub re gio -nu ko niń skie go.

SKAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Przed szko le dla dzie ci z au ty zmemPrzed szko le „Pi no kio” dla dzie ci z au ty zmem roz po czę ło swo ją dzia łal nośćw Dzień Dziec ka, ofi cjal ne otwar cie na stą pi ło trzy ty go dnie póź niej.

Za czę ło się od wy mia ny z nie miec kimmia stem Cel le, a po wstą pie niu Pol ski doUnii Eu ro pej skiej kon tak ty ko niń skich li -ce ali stów znacz nie się roz sze rzy ły. W cią -gu mi nio nych dwóch la tach I Li ceum re ali -zo wa ło pro jekt Co me nius. W je go ra mach

part ne ra mi ko niń skich li ce ali stów by li ró -wie śni cy z Hisz pa nii, Nie miec i Tur cji.Tuż przed za koń cze niem ro ku li ce ali ściwraz z pe da go ga mi pod su mo wa li pro gramCo me nius przy mu zy ce part ner skich kra -jów i de gu sta cji dań na ro do wych. SKA

Pik nik z Co me niu semNa bo isku ucznio wie z I Li ceum w Ko ni nie pod su mo wa li re ali za cję pro jek tuCo me nius.

To wa rzy stwo od 20 lat

Pro mo cja książ ki „20 lat dzia łal no -ści” Mał go rza ty Grzan ki zo sta ła po -łą czo na z ob cho da mi 20-le cia To wa -rzy stwo Sa mo rzą do we go w Ko ni nie.

- Cie szy mnie to, że mo głam za jąć siępo zy cją, któ ra mó wi o lo kal nej i naj now szejhi sto rii Pol ski - opo wie dzia ła o pra cy nadksiąż ką Mał go rza ta Grzan ka. - Roz ma wia -łam z wie lo ma oso ba mi. Wspo mi na li oniswo je ogrom ne za an ga żo wa nie w bu do wa -nie pol skiej sa mo rząd no ści w po cząt kachlat 90. Dla te go pierw sze la ta dzia ła nia To -wa rzy stwa by ły tak in te re su ją ce.

- Mam na dzie ję, że dzię ki tej książ cedzia ła cze TS bę dą mo gli wró cić do okre susprzed 20 lat i przy po mnieć so bie jak, bu -do wa li sa mo rząd ność w swo ich ma łych oj -czy znach. Przy oka zji chciał bym bar dzopo dzię ko wać za te 20 lat pra cy na rzecz re -gio nu i kra ju - po wie dział se na tor Ire nauszNie wia row ski, pre zes TS. - Książ ka bę dziedo stęp na w lo kal nych bi blio te kach.

SKA

Pań stwo wa Wyż sza Szko ła Za wo do -wa w Ko ni nie uru cha mia od no we goro ku aka de mic kie go stu dia ma gi -ster skie na fi lo lo gii.

Już w czerw cu roz pocz nie się re kru -ta cja a stu dia ma gi ster skie na fi lo lo gii an -giel skiej i ger mań skiej ru szą od no we goro ku aka de mic kie go. - To bar dzo waż newy da rze nie dla PWSZ – po wie dział Mi -ro sław Paw lak, rek tor PWSZ w Ko ni nie.- To bę dą dzien ne stu dia ma gi ster skie.

Ko lej ną do brą wia do mo ścią dla ko -niń skiej uczel ni jest zgo da na uru cho -mie nie no we go kie run ku – lo gi sty ki.Zda niem rek to ra spraw dzi ły się dwa no -we kie run ki, otwar te w mi nio nym ro ku:bez pie czeń stwo we wnętrz ne i die te ty ka.Wy ga sza na jest po li to lo gia, na któ rą bra -ku je chęt nych.

W naj bliż szym cza sie ko niń skauczel nia po więk szy swo ją ba zę o bu dy -nek Szko ły Pod sta wo wej nr 5 w Ko ni nie,gdzie od 1 paź dzier ni ka za cznie funk cjo -no wać wy dział tech nicz ny.

SKA

Ma gi stro wie z Ko ni na

- Co rocz nie ma my za szczyt go -ścić w mu rach na szej szko ły na szychprzy ja ciół z pla có wek, w któ rychsłu cha cze szko ły od by wa ją za ję ciaprak tycz ne - po wi tał go ści Woj ciechSzym czak, dy rek tor Ze spo łu SzkółMe dycz nych - Wiel ko pol skie go Sa -mo rzą do we go Cen trum Kształ ce niaZa wo do we go i Usta wicz ne go(WSCK ZiU).

Przed szko la ki wzię ły udział wkon kur sach, pro mu ją cych zdro wystyl ży cia. Słu cha cze każ de go z kie -run ków Me dy ka przy go to wa li sta no -wi ska z za ba wa mi, któ re spraw dzi ływie dzę dzie ci na te mat zdro wia i wcie ka wy spo sób uzu peł ni ły wia do -

mo ści o hi gie nie cia ła i ja my ust nej,ak tyw no ści ru cho wej i zdro wym je -dze niu.

Dzie ci mia ły do wy ko na nia sie -dem za dań kon kur so wych: po ko ny -wa ły to ry prze szkód, roz po zna wa łyprzed mio ty, któ re po ma ga ją w za cho -wa niu zdro wia, opie ko wa ły się cho -rym mi siem i ry wa li zo wa ły w kon ku -ren cji do je nia kro wy. Naj lep si zdo by liza szczyt ne ty tu ły w da nej kon ku ren -cji. W trak cie wspól nie spę dzo nychgo dzin dzie ci za pre zen to wa ły swo jeumie jęt no ści ta necz ne i wo kal ne.

Po ukoń cze niu zma gań kon kur so -wych ba wi ły się w róż ne za ba wy mu -zycz no -ru cho we. Nie spo dzian kę dla

dzie ci przy go to wa li słu cha cze kie run -ku tech nik far ma ceu tycz ny, któ rzyza pre zen to wa li eks pe ry men ty che -micz ne z cie ka wy mi efek ta mi wi zu al -ny mi.

Im pre za za koń czy ła się wrę cze -niem drob nych upo min ków mło -dym go ściom Ze spo łu Szkół Me dycz -nych - WSCK ZiU. - Spo tka nie przy -go to wa li słu cha cze te ra pii za ję cio wej- po in for mo wał na szą re dak cję Woj -ciech Szym czak - przy po mo cyprzed sta wi cie li po zo sta łych kie run -ków na szej szko ły (die te ty ka, tech ni -ka ma sa ży sty, hi gie nist ki sto ma to lo -gicz nej, opie ku na me dycz ne go, tech -ni ka far ma ceu tycz ne go i tech ni kausług ko sme tycz nych) pod kie row -nic twem pa ni Ka ri ny Pie choc kiej,wspie ra nej przez pa nie Ma rze nęTom czak i Ewę Gra bar czyk -Szew -czyk.

Me dyk dla Przed szko la kówKo lej ny raz w mu rach ko niń skie go Me dy ka po ja wi ły się przed szko la ki zdwóch pla có wek z od dzia ła mi in te gra cyj ny mi: Przed szko la nr 10 „Lesz czy -no wa Gór ka” i Przed szko la nr 32, aby wraz ze słu cha cza mi szko ły spę dzićczas na za ba wach i grach edu ka cyj nych.

Page 6: 178 Kurier Koniński

6ogłoszenie własne wydawcy

Page 7: 178 Kurier Koniński

7PAK KWBczwartek, 26 czerwca 2014

W Ża rach Sta ni sław Ko złow ski byłnaj pierw kie row ni kiem dzia łu ad mi ni -stra cyj ne go, a po dwóch la tach zo stał ko -mi sa rzem oszczęd no ścio wym. – Oj ciecmiał tam do brą, cie płą po sad kę – wspo -mi na Hen ryk Ko złow ski. – Miesz ka li -śmy przy uli cy Par ty zan tów w prze cud -nym miesz ka niu z ta ra sem na pię trzesłuż bo wej wil li, w ogro dzie z fon tan ną.Ale kie dy oj ciec do stał pro po zy cję po -wro tu do ko pal ni, to się na wet chwi li nieza sta na wiał. To po ka zu je, jak bar dzo czułsię zwią za ny z Ko ni nem.

Sze ściu dy rek to rów

Ra zem ze Sta ni sła wem Ko złow -skim do Ko ni na przy je cha ła prze wią za -na czer wo ną wstąż ką pierw sza bry kie -ta, z któ rą ni gdy się nie roz sta wał. Aleto już nie by ły cza sy pio nier skie, in -na też by ła ko pal nia i in na rze czy wi -stość. Kie dy Sta ni sław Ko złow skiopusz czał Ma ran tów w lu tym 1947 r.,za ło ga fa bry ki wciąż uczy ła się pro duk -cji bry kie tów, nie roz po czę to na wetzbie ra nia nad kła du, wy do by wa jąc wę -giel od kry ty przed stycz niem 1945 r.jesz cze przez Niem ców. Przez trzy la taje go nie obec no ści roz po czę to eks plo -ata cję po la B od kryw ki Mo rzy sław(na za chód i po łu dnie od dzi siej sze gocmen ta rza ko mu nal ne go w Ko ni nie),zwięk szo no pro duk cję bry kie tów i za -trud nie nie. W tym cza sie fir mą kie ro -wa ło sze ściu dy rek to rów (Adam Pa tla,Mi ro sław Oleś, Lu dwik Sie kier ko, Zyg -munt Bi skup ski, Gu staw Fier la i Ka rol

Bi skup), z któ rych ża den nie utrzy małsię na sta no wi sku dłu żej niż rok.

Przede wszyst kim ro bot ni cy

Tym cza sem 1950 r. był pierw szymro kiem tak zwa ne go pla nu sze ścio let nie -go, a jed nym z głów nych je go za dań by łaelek try fi ka cja kra ju. Po nie waż zwią za nez tym za po trze bo wa nie na ener gię elek -trycz ną ro sło sze ścio krot nie szyb ciejod wy do by cia wę gla ka mien ne go, po sta -no wio no w więk szym niż do tąd stop niuwy ko rzy stać do te go ce lu, do tej po ry ra -czej lek ce wa żo ny, wę giel bru nat ny.

At mos fe rę tam tych cza sów i pro ble -my, przed ja ki mi sta ła wte dy ko niń skako pal nia, do sko na le od da je na ra da, ja kaod by ła się 25 lu te go 1950 r., w trzy ty go -dnie po po now nym ob ję ciu przez Sta ni -sła wa Ko złow skie go sta no wi ska dy rek to -ra Ko pal ni „Ko nin” Zjed no cze nia Prze -my słu Wę gla Bru nat ne go, jak brzmia łapeł na na zwa ko niń skie go za kła du wy do -byw cze go, od chwi li prze ję cia go przezZPWB. Na ra dę zwo ła no „w ce lu usta le -nia spo so bów roz wią za nia trud no ści,na któ re na tra fi ła ko pal nia”. Oprócz dy -rek cji ko niń skiej ko pal ni wraz z osiem na -sto oso bo wym per so ne lem tech nicz nymi ad mi ni stra cyj nym wzię ła w niej udziałca ła wier chusz ka ZPWB oraz osiem dzie -się ciu czte rech ro bot ni ków, bo „ze wzglę -du na to, iż te ma tem dzi siej szej na ra dyjest naj ży wot niej szy pro blem ko pal ni,jest ko niecz ne, by w dys ku sji nad nim za -bie ra li głos przede wszyst kim ro bot ni -cy”, za pi sa no w pro to ko le ze bra nia.

Bez za pa sów

Z do ku men tu owe go wy ni ka, że inż.Jung (przy wie lu na zwi skach brak jestimion), za stęp ca kier. dzia łu pla no wa niaZPWB, zwró cił uwa gę na sta ły spa dekza pa su wę gla od kry te go w ko niń skiej ko -pal ni. Ze 120 tys. ton, któ re po zo sta wi lipo so bie Niem cy w 1945 r., za pas stop -niał do 12 tys. ton w lu tym 1950 r. –Na ko pal niach od kryw ko wych przyj mu -je się za sa dę po sia da nia od kry te go wę glawy star cza ją ce go na sześć mie się cy –przy po mniał i wy li czył, że aby do koń ca1950 r. wy do być jesz cze 210 tys. ton wę -gla i uzy skać przy naj mniej czte ro mie -sięcz ny za pas, ko niń scy gór ni cy mu sząw tym cza sie zdjąć 1,15 mln ton nad kła -du, a więc 4,4 tys. me trów sze ścien nychna do bę.

– Pro ble mem nie jest jed nak sa mozdej mo wa nie nad kła du – stwier dził inż.Za jącz kow ski, ko lej ny przed sta wi cielZPWB – bo czer pa ki (czy li ko par ki –dop. red.) za ję te przy zbie ra niu nad kła -du są w sta nie wy ko nać na wet wyż sząnor mę, tyl ko je go od wóz na zwa ło wi sko.

Kło pot spra wia ły elek tro wo zy, któ -rych by ło za ma ło dla ob słu że nia wszyst -kich za ła do wa nych nad kła dem po cią -gów. Pla ni ści z cen tra li wy li czy li więc, żeje śli w cią głym ru chu bę dą trzy elek tro -wo zy, to w mie sią cu prze wio zą 4,7 tys.me trów sze ścien nych nad kła du, a więco 352 ku bi ki wię cej niż po trze ba, co da jere zer wę na prze rwy, spo wo do wa ne ko -niecz no ścią prze su nię cia to rów co pią tyty dzień.

Plan nie re al ny

– Obec nie w ru chu są trzy elek tro -wo zy, a prak tycz nie tyl ko dwa, gdyż brakze sta wów ko ło wych, kół zę ba tych i sprę -ża rek nie po zwa la na utrzy my wa niew ru chu wszyst kich – przy po mniał in -ży nie ro wi z Żar oby wa tel Wa lec ki (takza pi sa no w pro to ko le), szty gar ob jaz do -wy ko pal ni. – Brak rów nież wy prak ty ko -wa nia, czy elek tro wo zy bę dą nor mal niepra co wa ły przy zwięk sze niu licz by wa -go nów, gdyż do tąd grza nie się sil ni kówsta ło te mu na prze szko dzie – do dał.

– Plan skra wa nia (nad kła du – dop.red.) jest nie re al ny, gdyż ze wzglę duna czę ste awa rie nie uda się utrzy maćtrzech elek tro wo zów w sta łym ru chutym bar dziej, że prze bu do wa to rów na -stę pu je co trze ci dzień, a nie jak w pla nieco pią ty – po parł swo je go pod wład ne goKa zi mierz Bu dziarz, za wia dow ca od -kryw ki. – Po pra wa to rów i prze bu do wa -nie roz jaz du (po stu lo wa na przez inż. Za -jącz kow skie go – dop. red.) zaj mie trzy,czte ry nie dzie le, co unie moż li wi prze -pra co wa nie w mar cu za pla no wa nych 30dni. Ze wzglę du na brak po trzeb nychczę ści do elek tro wo zów, któ re są w trak -cie wy ko na nia, ko pal nia nie bę dzie mo -

gła od pierw sze go mar ca dać do sta łe goru chu trzy elek tro wo zy.

Usi ło wa nia bez ce lu

– Stan elek tro wo zów jest istot nie zły– zgo dził się inż. Goj bion, dyr. tech nicz -ny ZPWB – ale po wo dem te go jest ka ta -stro fal ny stan to rów. Na le ża ło by więcnaj pierw roz wią zać pro blem do pro wa -dze nia to rów do wła ści we go sta nu – za -uwa żył.

– Ale wo bec bra ku szyn no wychi wy so kim sta nie zu ży cia za bu do wa -nych, bra ku żwi ru a na wet pia sku (czer -pak znaj du je się obec nie w war stwie gli -ny) wszel kie usi ło wa nia gru py to ro wejnie pro wa dzą do ce lu i wo bec ist nie ją -cych obec nie roz to pów utrzy ma nie to -rów w po rząd ku jest nie zwy kle trud ne –wy ja śnił oby wa tel Ró że wicz, przo do wyko lum ny to ro wej.

– Utrzy ma nie w mar cu trzech elek -tro wo zów w ru chu przez trzy dzie ści dnijest nie re al ne – do ło żył do te go ko lej nyar gu ment prze ciw ko zbyt opty mi stycz -nym ob li cze niom spe ców ze Zjed no cze -nia do zor ca warsz ta tu me cha nicz ne good kryw ki oby wa tel Skąp ski.

CIĄG DAL SZY NA STR. 8

Dy rek tor Sta ni sław Ko złow ski: 1950-53

Ca ła pa ra w en tu zjazm Dy rek tor Sta ni sław Ko złow ski, pod któ re go kie row nic twem uru cho mio no po woj nie wy do by cie wę gla i pro duk cjębry kie tów, na po cząt ku 1947 r. zo stał prze nie sio ny do Zjed no cze nia Prze my słu Wę gla Bru nat ne go w Ża rach. Wró -cił do Ko ni na trzy la ta póź niej.

Sta ni sław Ko złow ski

„Wy ciecz ka do la su. Ja sto ję z ma mą. Obok An to ni Szul czyń ski ze swo ją ro dzi ną. Zdję cie zro bio ne za bry kie tow nią. Miesz ka li śmybar dzo pięk nie – po obu stro nach mie li śmy las: w Nie słu szu i pod Mię dzy le siem. Ma ran tów 1952.” – na pi sa ła na od wro cie zdję ciaKry sty na Mi cha lak.

Zdj

ęcia

Ar c

hi w

um

Page 8: 178 Kurier Koniński

8 PAK KWB

CIĄG DAL SZY ZE STR. 7

I wy li czył: – Dwa elek tro wo zy ma -ją zę bat ki pra wie kom plet nie zu ży te,ze sta wy ko ło we wy jeż dżo ne, a re so rypo ła ma ne. Trze ci ma kom plet nie zjeż -dżo ne obrze ża ze sta wów ko ło wych,a z po wo du ze psu cia się ostat nie go wir -ni ka elek tro wóz ten jest uży wa ny tyl kodo ro bót ubocz nych. Wir nik re zer wo -wy od 20 mie się cy znaj du je się w CWEw re mon cie. Ko lej ny elek tro wóz jestwpraw dzie w do brym sta nie, ale brakmu sprę żar ki, a w na stęp nym sil nik niema wir ni ka. W tym sta nie rze czy, mi -mo usil nych sta rań warsz ta tu me cha -nicz ne go i elek trycz ne go, w po sta cimię dzy in ny mi sta łe go prze kła da niaczę ści z jed ne go na dru gi elek tro wóz,nie uda je się utrzy mać w ru chu wię cejniż dwa elek tro wo zy.

Brak bo jo wo ści

W tym mo men cie do dys ku sji, któ rapro stą dro gą zmie rza ła do wy ka za nia, żeprzy wie zio ne przez dy rek cję Zjed no cze -nia pla ny wy do by cia są nie re al ne i na da jąsię do ra dy kal nej ko rek ty, włą czył się inż.Wa cław Re spon dek, dy rek tor na czel nyZjed no cze nia Prze my słu Wę gla Bru nat -ne go. – Dys ku sja jest bar dzo cie ka wa –stwier dził – ale brak w niej bo jo wo ściw usta le niu spo so bu roz wią za nia po sta -wio ne go pro ble mu.

Dy rek tor Re spon dek zo bo wią zał się,że ZPWB do star czy Ko ni no wi w cią gudwóch ty go dni 100 ton szyn, za to dy -rek cja ko pal ni prze bu du je roz jazd i osu -szy te ren pod to ra mi, co po win no stwo -rzyć wa run ki do wy ko na nia za ło żo nychpla nów.

– Zo bo wią zu ję się w imie niu ca łejza ło gi do wy ko na nia w mie sią cu mar cu2,5 tys. me trów sze ścien nych nad kła du,o ile nie na stą pią dzie się cio stop nio wemro zy, w kwiet niu 3 tys. – za mel do wałza wia dow ca od kryw ki, choć wła ści we godla tam tych cza sów en tu zja zmu w je gogło sie mo że my się tyl ko do my ślać, bow pro to ko le na te mat emo cji nic nie za -no to wa no. – Po trzy nie dzie le w mar cui kwiet niu zo sta ną prze zna czo nena prze bu do wę zwrot nic i po pra wę to -rów – za koń czył swo je wy stą pie nie Ka zi -mierz Bu dziarz.

Się wał ku je od ro ku 1946...

Po wyż sze zo bo wią za nie za ło ga za ak -cep to wa ła, choć oby wa tel Ha mu lecz warsz ta tu elek trycz ne go za ape lo wałdo dy rek cji ZPWB o wy da nie ze zwo le niena do ko ny wa nie za ku pów naj pil niej po -trzeb nych ma te ria łów we wła snym za kre -sie oraz na sa mo dziel ne wy ko ny wa nie re -mon tów sil ni ków, względ nie od da wa nieich do re mon tu w fir mach miej sco wychlub w Po zna niu i Ło dzi, przez co ko pal niazy ska na cza sie. Jesz cze szty gar Bel ka,elek tryk, po pro sił o ze zwo le nie na prze -wi ja nie wir ni ków na miej scu „przez prze -wi ja czy pań stwo wych firm”, względ niena od da wa nie ich do łódz kiej Elek tro bu -do wy, fir my rów nież pań stwo wej, któ rajest go to wa wy ko nać te pra ce w ter mi niekrót szym niż warsz ta ty ZPWB.

In ży nier Fenc za de kla ro wał, że po -sta ra się o spe cjal ne ze zwo le nie dla ko pal -ni Ko nin na sa mo dziel ne prze wi ja niewir ni ków oraz sta lo wą bla chę, z któ rejbę dzie moż na zro bić no że do czer pa kówko par ki Wie sław (wte dy by ła to naj więk -sza ma szy na pod sta wo wa ko niń skie goza kła du wy do byw cze go). – Ze sta wy ko -ło we do elek tro wo zów bę dą do star czo new cią gu kwar ta łu – obie cał. – Go rzejprzed sta wia się spra wa kół zę ba tych, któ -rą wał ku je się od ro ku 1946 (sic! – dop.red.). Żad ne przed się bior stwo nie chcesię pod jąć har to wa nia lub re ge ne ra cjitych kół. Fir ma wy ko nu ją ca to za mó wie -nie prze su nę ła ostat nio ter min ze stycz -nia na gru dzień – do dał z za kło po ta -niem.

Zdro wa kry ty ka ko mó rek

A co na to dy rek tor Re spon dek? –Pod kre śla jąc z uzna niem wy ka za nąprzez za ło gę tro skę o byt za kła dui zdro wą kry ty kę ko mó rek Zjed no cze -nia, ape lu ję, by za da nia po sta wio neprzed ko pal nią nie tyl ko wy ko nać, alena wet prze kro czyć! – pod su mo wał. –A po moc ny w tym bę dzie no wo po -wsta ły ruch dłu go fa lo we go współ za -wod nic twa – do dał i od dał głos oby wa -te lo wi Wa gne ro wi, któ ry w Zjed no cze -niu zaj mo wał się współ za wod nic twemwła śnie.

Oby wa tel Wa gner za czął od po -chwa ły współ za wod nic twa w ko pal niKo nin, w któ rym bra ło wów czas udziałjuż 70 proc. za ło gi. Jed no cze śnie ob wie -ścił trium fal nie, że gwa ran tem wy ko na -nie pla nu sze ścio let nie go jest no wy ro -dzaj współ za wod nic twa, współ za wod -nic two dłu go fa lo we, w ra mach któ re gota ka na przy kład ko pal nia Ba bi na zo bo -wią za ła się w cią gu 4,5 ro ku wy ko naćplan 6-let ni!

Pa ra w ruch

Dzi siaj to mo że i wy glą da na go to -wy tekst ka ba re to wy, ale wte dy niemoż na by ło po zo stać obo jęt nymna tak bez przy kład ną go to wośćdo po świę ceń. Za czął oby wa tel Jó zefBo brow ski, kie row nik warsz ta tówme cha nicz nych, któ ry zo bo wią zał sięwy re mon to wać do 20 mar ca pięć wia -der dla ko par ki Wie sław, choć za -strzegł przy tom nie, że nie da ra dy, je -śli nie do sta nie po trzeb nych ma te ria -łów. Bry kie tow nia nie mo gła so bie po -

zwo lić na po zo sta wa nie w ty le, to teżw imie niu jej za ło gi oby wa tel Ża biń -ski zo bo wią zał się w mar cu wy pro du -ko wać każ de go dnia o 20 ton bry kietpo nad nor mę. O ile ko tłow nia, za -strzegł, do star czy od po wied nią ilośćpa ry na go dzi nę. Oby wa te lo wi An to -nie mu Szul czyń skie mu nie po zo sta łonic in ne go, jak za de kla ro wać, że pa rędo star czy.

En tu zjazm so cja li stycz ny

Prze ło mo we by ło wy stą pie nieoby wa te li Syp niew skie go i Ślę za ka,

któ rzy zo bo wią za li się za pew nić bez a -wa ryj ny ruch sor tow ni od mar cado czerw ca, co dy rek tor Sta ni sław Ko -złow ski przy jął z uzna niem i za ape lo -wał do in nych ro bot ni ków o po dej mo -wa nie po dob nych zo bo wią zań. I po sy -pa ły się ko lej ne: gór ni cy bu du ją cypod ziem ne chod ni ki od wad nia ją ceza de kla ro wa li, że przez naj bliż szetrzy mie sią ce wy drą żą ich o jed ną pią -tą wię cej, a ro bot ni cy ko lum ny to ro -wej zo bo wią za li się mi giem upo rząd -ko wać dwie hał dy oraz wy mie nićzwrot ni ce i szy ny pod czer pa kiemłyż ko wym. I tak da lej i te mu po dob ne– w su mie zło żo no kil ka na ście ta kichde kla ra cji, co dy rek tor Re spon dekprzy jął z uzna niem. – En tu zja stycz nepo dej mo wa nie cięż kich za dań świad -czy o so cja li stycz nym po dej ściudo pra cy – po chwa lił. – By te za da niazo sta ły w ca ło ści zre ali zo wa ne, za ło gawin na je na każ dym ze bra niu ana li zo -wać i kon tro lo wać – za le cił, co niebrzmia ło za chę ca ją co, wziąw szypod uwa gę, że opi sy wa ne ze bra nietrwa ło pra wie czte ry go dzi ny.

Strach i zo bo wią za nia

Kry sty nie Mi cha lak naj bar dziej za -padł w pa mięć cią gły strach oj caprzed nie wy ko na niem na rzu co nychnorm i ko niecz ność po dej mo wa nie co -raz to no wych zo bo wią zań pro duk cyj -nych. – Oj ciec przy cho dził do do muwła ści wie tyl ko na noc, a jak po trze bo wa -łam po mo cy przy za da niu z ma te ma ty -ki, to mu zo sta wia łam ze szyt na biur ku– pa mię ta.

Ro dzi na Sta ni sła wa Ko złow skie goza miesz ka ła w bu dyn ku wie lo ro dzin -nym, po sta wio nym na te re nie bry kie -tow ni, jed nym z nie wie lu, któ re nie zo -sta ły po tem wy bu rzo ne.

CIĄG DAL SZY NA STR. 17

Dy rek tor Sta ni sław Ko złow ski: 1950-53

Ca ła pa ra w en tu zjazm

Au tor te go ro dzin ne go zdję cia (od le wej 12-let nia Kry sia Ko złow ska, jej ma ma Zo fia i brat Le szek, naj młod szy z ro dzeń stwa – dziś jużnie ży je, zgi nął w wy pad ku dro go wym w 1990 r.) utrwa lił w tle uni kal ny ob raz wóz ków ko lej ki li no wej, któ ry mi trans por to wa no wę gielz od kryw ki Mo rzy sław do bry kie tow ni. 1951 r.

Z le wej naj praw do po dob niej inż. Wa cław Lid ma now ski z żo ną, a z pra wej Sta ni sław Ko złow ski, sto ją pod bal ko nem roz ła dun ko wymko lej ki li no wej. Z pra wej wi dać ja kieś pra ce bu dow la ne.

Zdj

ęcia

Ar c

hi w

um

Page 9: 178 Kurier Koniński

12 Rozmaitości

Nie mal trzy stu fi lo lo gów, pe da go -gów i pra cow ni ków so cjal nych po że -gna ło w so bo tę Pań stwo wą Wyż sząSzko łę Za wo do wą w Ko ni nie. W su -mie mu ry uczel ni upu ści w tym ro ku750 ab sol wen tów.

W au li Cen trum Wy kła do wo -Dy -dak tycz ne go w Mo rzy sła wiu spo tka li sięstu den ci, ich ro dzi ny i wła dze ko niń skiejPWSZ. – Sta wiaj cie so bie am bit ne ce le ido niż dąż cie – mó wił, że gna jąc ab sol -wen tów, rek tor Mi ro sław Paw lak.

Tra dy cyj ne już stu den ci, że gna ją cy sięz PWSZ, za miast kwia tów dla wy kła dow -ców ze bra li pie nią dze i prze ka za li je na celcha ry ta tyw ny . –Stu den ci od 2010 ro kupo mo gli nam speł nić dwa na ście ma rzeń

– mó wi Ro ma Fi miń ska -Ba na szyk zPWSZ w Ko ni nie i wo lon ta riusz ka fun -da cji „Mam ma rze nie”. W tym ro ku ko -niń scy ab sol wen ci ze bra li ok. 6 tys. zł ispeł ni li ma rze nie 17-let niej Oli, któ rawal czy z no wo two rem. Dzię ki stu den -tom Ola po le ci w paź dzier ni ku z przy ja -ciół ką i ma mą na Te ne ry fę.

Ab so lu to rium z rąk dzie ka na wy -dzia łu spo łecz no -hu ma ni stycz ne go ode -bra li w so bo tę stu den ci fi lo lo gii an giel -skiej, ger mań skiej, pe da go gi ki i pra cy so -cjal nej. Wcze śniej z uczel nią po że gna lisię też stu den ci za rzą dza nia i po li to lo gii.Na to miast w nie dzie lę od by ły się ab so lu -to ria stu den tów wy dzia łu bu dow nic twa,me cha ni ki i in ży nie rii śro do wi ska.

ABRA

Po że gna li uczel nię

Ju ry w skła dzie Krzysz tof Maj -chrzak – prze wod ni czą cy, Łu kasz Ma -cie jew ski, To masz Wa si lew ski i Wi toldKon po obej rze niu 37 fil mów przy zna łona gro dy i wy róż nie nia. Wrę czo no je pod -czas uro czy stej ga li w CKiS DK Oskard.OKFA to świę to fil mu nie za leż ne go, a -jak po wtó rzył za Da vi dem Lyn chem ak -tor Krzysz tof Maj chrzak - praw dzi wyfilm jest nie za leż ny od głu po ty i ta kie ob -ra zy moż na by ło zo ba czyć w Ko ni nie.

W ka te go rii fil mu ama tor skie go na -gro dzo no „Baj kę o Ja siu i Mał go si” Da -nie la Za gór skie go. W ka te go rii film stu -denc ki ju ry na gro dzi ło film „Ob cy” Pio -

tra Do ma lew skie go, a w ka te go rii filmnie za leż ny zwy cię żył Ivo Kon de fer zafilm „Al do na” o nie peł no spraw nej i wa -lecz nej Ślą zacz ce. Po nad to uho no ro wa -no lu dzi, zwią za nych z nie za leż nym ru -chem fil mo wym i or ga ni za to rów ko niń -skie go kon kur su. OKFA od by wa się wKo ni nie od 24 lat i jest naj waż niej sządla nie za leż nych fil mow ców im pre zą wPol sce.

Zwień cze niem ju bi le uszo wej 60edy cji OKFA był kon cert mu zy ki Zyg -mun ta Ko niecz ne go pt. „Ta ki pej zaż” wwy ko na niu Fil har mo nii Pod kar pac kiej.

SKA

Fil mo we Grand PrixTrzy Grand Prix dla trzech nie za leż nych fil mów. Ga lą za koń czył się 60 Ogól -no pol ski Kon kurs Fil mów Ama tor skich w Ko ni nie.

In we sty cja przyau to stra dzie

W gmi nie Sta re Mia sto, przy węź leau to stra dy A2 w Żdża rach, ro śnieko lej na in we sty cja.

Fir ma Go od man zlo ka li zo -wa ła swo ją no wą in we sty cjęprzy węź le au to stra dy A2 wŻdża rach na tam tej szych te re -nach ak ty wi za cji go spo dar czej.Fir ma wy ku pi ła te ren pod bu -do wę o po wierzch ni po nad 11ha, obok ist nie ją cych już tamfirm Eu ro po les i Zink po werWiel ko pol ska. To bu do wa cen -trum lo gi stycz no -spe dy cyj ne goz czę ścią biu ro wą oraz in fra -struk tu rą to wa rzy szą cą. Ha lama ga zy no wa bę dzie mia ła po -wierzch nię 39.835 me trówkwa dra to wych.

- Pra ce bu dow la ne ru szy łypod ko niec mar ca te go ro ku –po in for mo wał Ry szard Na wroc -ki, wójt gmi ny Sta re Mia sto. Za -koń czo ne zo sta ną praw do po -dob nie do koń ca te go ro ku. Poprzy go to wa niu grun tu i utwar -dze niu, in sta lo wa ne są ele men -ty kon struk cyj ne obiek tu. DoUrzę du Gmi ny w sta rym Mie -ście zgła sza się wie lu miesz kań -ców w ce lu uzy ska nia in for ma -cji o za trud nie niu w no wym za -kła dzie.

- Wszyst kie za in te re so wa neoso by mo gą zo sta wić swo je CVw se kre ta ria cie Urzę du Gmi ny.Bę dą one prze ka za ne in we sto ro -wi, gdy roz pocz nie re kru ta cję -do dał wójt Na wroc ki.

SKA

Drze wa naDzień Dziec kaPo nad 150 drzew ro śnie w Par ku Oj -ców. 1 czerw ca od by ły się ostat niena sa dze nia w Mo rzy sła wiu.

Ak cja sa dze nia drzew, za ini cjo wa -na przez rad ne go Ja na Urbań skie go,ru szy ła do kład nie rok te mu w DniuDziec ka. Pod czas ko lej nej, trze ciej jużedy cji po sa dzo no 75 dę bów, je sio nów,klo nów, so sen, świer ków, brzóz i wi -śni. – W su mie po sa dzi li śmy już 155drzew, a na li ście re zer wo wej ma myjesz cze 27 chęt nych ro dzi ców, któ rzychcą przy łą czyć się do ak cji – mó wiłJan Urbań ski.

Miej sca na no we drze wa w Par kuOj ców w Mo rzy sła wiu już nie ma.Trwa te raz po szu ki wa nie no wej lo ka li -za cji. W grę wcho dzi Nie słusz i Za to -rze.

1 czerw ca park w Mo rzy sła wiuwzbo ga cił się rów nież o trzy sym bo -licz ne dę by. Po sa dzo no je dla uczcze -nia 10. rocz ni cy wej ścia Pol ski do UniiEu ro pej skiej, 15. rocz ni cy wstą pie niaPol ski do NA TO oraz 25. rocz ni cypierw szych wol nych wy bo rów.

ABRA

Wian ki i przy sma kiLo kal ne przy sma ki, świę to jań skiewian ki i du żo do brej mu zy ki. Tak bę -dzie wy glą da ło 15. Wiel kie Ru sze nieGmin Po wia tu Ko niń skie go.

Już w naj bliż szą so bo tę 28 czerw ca ogodz. 14 na pla ży nad je zio rem Skul ska Wieśspo tka ją się przed sta wi cie le gmin po wia tu ko -niń skie go. Ko ła Go spo dyń Wiej skich tra dy cyj -nie bę dą czę sto wać swo imi przy sma ka mikuch ni lu do wej, a po raz pierw szy roz strzy -gnię ty zo sta nie kon kurs na naj smacz niej szą po -tra wę z ziem nia ka.

Pod czas fe sty nu wy bra ny zo sta nie rów -nież naj pięk niej szy wia nek świę to jań ski, a ju bi -le uszo we Wiel kie Ru sze nie uświet ni wy stępze spo łu Zło ta AB BA i po kaz te atru ognia.

ABRA

Uli ca jak no waKo niń ski ma gi strat ogło sił prze targ

na prze bu do wę uli cy Po łu dnio wej, pro -wa dzą cej do Do mu Po mo cy Spo łecz nej ina osie dle Glin ka. Wy ko naw ca, któ re goza da niem bę dzie po ło że niem na wierzch -ni as fal to wej, kost ki bru ko wej oraz po sta -wie nie oświe tle nia, ma za koń czyć pra cew dwa mie sią ce.

ABRA

Mię dzy na ro do wy Dzie cię cy Fe sti -wal Pio sen ki i Tań ca Ko nin 2014 za koń -czył się efek tow ną ga lą o dru giej w no cy.Wrę cza niu na gród i wy róż nień nie by łokoń ca. Zło te, srebr ne i brą zo we Aplau zytra fi ły do naj lep szych wo ka li stów i ze -spo łów ta necz nych w kil ku na stu ka te go -riach, wy róż nie nia do in struk to rów. Ga -lę po pro wa dził śpie wa ją co Ro bert Roz -mus w sce ne rii no wo cze sne go we so łe gomia stecz ka. Za miast ko ni ków na ka ru ze -li by ły ko nie me cha nicz ne, a Ko nin BandOr kie stra, któ ra to wa rzy szy ła lau re atom,gra ła „na wy so ko ściach”.

To był re kor do wy fe sti wal. Do Ko ni -na przy je cha ło po nad 2300 mło dych wy -ko naw ców z sie dem na stu kra jów, któ rzypo ka za li sto dzie więt na ście pre zen ta cjita necz nych i wy ko na li sto osiem pio se -

nek. Oce nia ły ich dwa mię dzy na ro do weze spo ły ju ro rów. Wrę czo no kil ka dzie siątAplau zów. Am fi te atr zmie nił się nie dopo zna nia. Ko niń ski fe sti wal stał się od te -go ro ku kul tu ral ną mar ką Wiel ko pol skiw Unii Eu ro pej skiej.

Swo je pięć mi nut mie li tak że wy -ko naw cy z Ko ni na. Wśród naj młod -szych do ósme go ro ku ży cia - AplauzUśmie chu wy śpie wa ła Na ta lia Le wan -dow ska z Ko ni na. W ka te go rii etiu data necz na do lat je de na stu - brą zo wyAplauz przy padł ze spo ło wi Ryt mix 3AWie sła wy Wol nej. W di sco dan ce, di -sco fre esty le do lat je de na stu wy róż -nie nie otrzy mał Fuks Mi ni I Jac kaSzcze pan kie wi cza.

Fil my ilu stru ją ce tę in for ma cjęmoż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

To był fe sti wal!Wrę cza niu na gród nie by ło koń ca. Grand Prix ko niń skie go fe sti wa lu tra fi łodo szes na sto let niej Aga ty Wie trzyc kiej z Trzcian ki oraz ze spo łu „Ju nost I” zBriań ska.

Blu es w ho ste luW Ko ni nie przy by ło miejsc noc le go -wych. W bu dyn ku przy pla cu Wol no -ści otwar to wła śnie Blu es Ho stel.

Ho stel pro wa dzi spół dziel nia so -cjal na, któ ra po wsta ła z po łą cze niasił ko niń skich or ga ni za cji po za rzą -do wych: Fun da cji Po daj Da lej i Sto -wa rzy sze nia In Art. Dla spół dziel niso cjal nej Blu es Ho stel to zu peł nieno wa prze strzeń. Nie bez po wo dublu eso we po ko je są sia du ją z Cen -trum Or ga ni za cji Po za rzą do wych imiesz ka nia mi tre nin go wy mi dlanie peł no spraw nych, a wszyst ko to wno wym bu dyn ku na ro gu pla cu Wol -no ści i ul. Wio sny Lu dów w sta rejczę ści Ko ni na.

Na pię trze (w bu dyn ku jest ob -szer na wid na) ulo ko wa no kil ka kli -ma tycz nych po koi w stan dar dzie ho -ste lu, w su mie 17 miejsc, a każ dyma swo ją mu zycz ną na zwę. Moż nawięc za trzy mać się w „Jam ses sion”al bo w „Blu es fac to ry”. W każ dy po -miesz cze niu jest fo to ta pe ta, przy po -mi na ją ca gwiaz dy ko niń skich „Blu -eso na liów”. Ho stel jest w peł ni przy -sto so wa ny do po trzeb osób nie peł -no spraw nych. Ta ka bo wiem by łaidea te go po my słu.

Otwar cie, jak na mu zycz ny z na -zwy ho stel przy sta ło, od by ło się wpraw dzi wie blu eso wym kli ma cie.

SKA

Bu da dla schro ni skaDrew nia na bu da z żół tym da -chem tra fi ła do ko niń skie goschro ni ska dla psów. Nie by ło byw niej nic nie zwy kłe go, gdy bynie to, że zro bi li ją ucznio wie Ze -spo łu Szkół w Li ściu Wiel kim,gm. Sta re Mia sto.

Mło dzież w ra mach pro jek tu„E -szko ła – mo ja Wiel ko pol ska”przez pół ro ku pra co wa li z drew -nem. Za czę li od wy ciecz ki do za -kła du sto lar skie go. Póź niej uczy lisię po słu gi wać młot kiem i wier -tar ką. W koń cu pod czas za jęć po -za lek cyj nych skon stru owa li kil kakarm ni ków, kloc ki dla dzie ci ioka za łą bu dę, któ rą zde cy do wa lisię prze ka zać do schro ni ska dlabez dom nych zwie rząt. – Ma myna dzie ję, że bę dzie słu żyć przezwie le lat – po wie dzia ła Do mi ni kaJa chi miak z Ze spo łu Szkół w Li -ściu Wiel kim.

Kin ga Ki jak, pre zes To wa rzy stwaOpie ki nad Zwie rzę ta mi w Ko ni nie,pod kre śli ła, że ta ki dar jest dla schro -ni ska szcze gól nie cen ny. – Na sze bu -dy są w więk szo ści w sta nie kry tycz -nym. Ma rzy my, że by wy mie nić 90pro cent tych, któ re ma my – po wie -dzia ła pa ni pre zes. – Po trze bu je mykil ku dzie się ciu bud, dla te go każ da,któ ra do nas przy jeż dża, bar dzo cie -szy – do da ła.

ABRA

Prze pro si liza po mó wie niaPie lę gniar ki i pie lę gnia rze z od dzia łuneu ro chi rur gii wró cą do pra cy. Dy -rek tor ko niń skie go szpi ta la przy jąłich prze pro si ny.

Kon flikt mię dzy dy rek cją lecz ni cya per so ne lem neu ro chi rur gii trwał od lu te -go. Do Łu ka sza Do la ty wpły nę ło wów czaspi smo od pra cow ni ków, któ rzy twier dzi liże na od dzia le do cho dzi do sy tu acji za gra -ża ją cych ży ciu pa cjen tów. Pod no si li rów -nież brak nie zbęd nych le ków i środ kówopa trun ko wych. Dy rek tor ko niń skie goszpi ta la zle cił we wnętrz ną kon tro lę i zgło -sił spra wę do pro ku ra tu ry. – Nie stwier -dzo no żad nych uchy bień – in for mo wałw kwiet niu Łu kasz Do la ta.

Zda niem dy rek to ra, za rzu ty pra cow -ni ków go dzi ły w do bry wi ze ru nek szpi ta -la, dla te go po sta no wił on zwol nić tych,któ rzy pod pi sa li się pod li stem. To jed nakoka za ło się nie moż li we, bo więk szość per -so ne lu po szła na zwol nie nia le kar skie. Na -to miast w mi nio nym ty go dniu je de na ścio -ro pra cow ni ków neu ro chi rur gii prze pro si -ło Łu ka sza Do la tę za po mó wie nia i po pro -si ło o moż li wość po wro tu do pra cy. – Dy -rek tor, po za pew nie niu, że sy tu acja ni gdysię nie po wtó rzy, przy jął prze pro si ny – po -in for mo wa ła Ma ria Kar czew ska, rzecz nikWSZ w Ko ni nie.

ABRA

Page 10: 178 Kurier Koniński

13Rozmaitościczwartek, 26 czerwca 2014

TS

Zna la zły się w nim roz pra wy iar ty ku ły, ma te ria ły hi sto rycz ne,tek sty do ty czą ce ży cia re gio nu isyl wet ki. Po ja wił się też no wy roz -dział – de biu ty, z tek stem ab sol -went ki pra cy so cjal nej PWSZ w Ko -ni nie.

Ma ciej Grzesz czak, hi sto ryk,pra cow nik fi lii kle czew skiej bi blio -te ki oraz Izby Pa mię ci Wsi, Mły nar -stwa i Rol nic twa w Bu dzi sła wiu Ko -ściel nym za mie ścił dwa ar ty ku ły, je -den do ty czy dzie jów Ży dów kle -czew skich do 1939 ro ku, a dru gi toopis sta ty stycz ny Kle cze wa z 1860ro ku. Dr Pa weł Klint z Za kła du An -tro po lo gii Hi sto rycz nej Uni wer sy te -tu Wro cław skie go na pi sał o wła ści -cie lach Ry chwa ła w XV –XVIII wie -ku. Krzysz tof Wit kow ski z Mu zeumTech nik Ce ra micz nych w Ko leprzy bli żył dzie je Go li ny w śre dnio -wie czu, a To masz Zwią zek z Za kła -du Atla su Hi sto rycz ne go In sty tu tuHi sto rii w Pol skiej Aka de mii Na ukza mie ścił naj star szy re jestr po bo runad zwy czaj ne go i szo su z 1507 ro -ku z te re nów po wia tu ko niń skie go.Hi sto rycz ną część to mu do peł ni lidwaj ko niń scy re gio na li ści: PiotrRyb czyń ski (Za rys dzie jów są dów wKo ni nie na tle sa dow nic twa kra judo 1975 ro ku) oraz Je rzy Łoj ko(Kon went cy ster sów w Lą dzie nadWar tą w koń cu XVIII i pierw szejpo ło wie XIX stu le cia).

Tom 18. „Rocz ni ka Ko niń skie -go” za wie ra też spo ro tek stów o cza -sach współ cze snych. Moż na prze -czy tać więc o PWSZ w Ko ni nie ja koin te gral nym ele men cie mia sta i re -gio nu (A. Zim ny i R. Cie ślak), po -spo li tej prze stęp czo ści kry mi nal nejw re gio nie ko niń skim w la tach2000–2012 (M. Adam czyk) oraz owy bra nych pro ble mach ro dzin za -stęp czych (K. Pa szek).

W roz dzia le za ty tu ło wa nym „Zży cia re gio nu ko niń skie go” zna la złysię re la cje z wy da rzeń: ju bi le uszu50-le cia Ze spo łu Szkół Tech nicz -nych i Hut ni czych (J. Gra czyk --Grze lusz ka), ob cho dów 150. rocz -ni cy wy bu chu po wsta nia stycz nio -we go w po wie cie ko niń skim (W.No wak), stu lat ko niń skie go kra jo -znaw stwa (W. Grusz czyń ska) orazna te mat hi sto rii dzia łal no ści To wa -rzy stwa Cho pi now skie go w Ko ni nie(R. Sła wiń ski, H. Ja na sek). Ry szardSła wiń ski przed sta wił też syl wet kęZyg mun ta My śliń skie go, zmar łe gow 2013 ro ku zna ne go ko niń skie godzien ni ka rza.

Obec ni na spo tka niu pro mo cyj -nym rek tor prof. dr hab. Mi ro sła waPaw lak, sta ro sta ko niń ski Mał go rza -ta Wa szak oraz pre zy dent Sła wo mirLo rek pod trzy ma li wo lę kon ty nu -owa nia współ pra cy przy po wsta wa -niu ko lej nych to mów Rocz ni ka.

SKA

Rocz nik wspól ny mi si ła miTek sty do ty czą ce hi sto rii re gio nu, ale też cza sów współ cze snych zło ży ły sięna ko lej ny, 18. nu mer „Rocz ni ka Ko niń skie go”.

Ga ra żo wy suk cesGrunt pod ga ra ża mi przy wia duk cieBriań skim przej dzie na wła snośćmia sta, po in for mo wał por tal LM.pl.Wła dzom Ko ni na uda ło się po ro zu -mieć z dy rek cją PKP.

Wal ka o ga ra że, któ re sto ją nagrun cie na le żą cym do spół ki ko le jo -wej, trwa od po cząt ku kwiet nia. Ichna jem cy otrzy ma li wów czas hor ren -dal ne pod wyż ki. We dług no wej umo -wy mie li pła cić za dzier ża wę oko ło 3tys. zł rocz nie. - To są ko smicz ne kwo -ty – mó wi li.

Kil ku na stu ze 159 wła ści cie li ga ra -ży, któ rzy otrzy ma li no we umo wy, zde -cy do wa ło się ich nie pod pi sy wać. Kie dydo sta li od PKP pi sma, in for mu ją ce, żema ją opu ścić te ren do 31 ma ja - po po -moc po szli do ma gi stra tu.

Pre zy dent Jó zef No wic ki obie całna jem com, że spo tka się w ich spra -wie z dy rek to rem spół ki ko le jo wej wPo zna niu. Ne go cja cje za koń czy ły sięsuk ce sem. PKP zde cy do wa ło się prze -ka zać mia stu grun ty pod ga ra ża miprzy wia duk cie Briań skim oraz przyul. Ko tło wej w za mian za dział kę przydwor cu PKP.

For mal no ści ma ją zo stać sfi na li zo -wa ne w wa ka cje. Wła ści cie le ga ra ży bę -dą mo gli wów czas li czyć, że kosz tyzwią za ne z opła ta mi za ga raż dia me -tral nie się zmniej szą. Obo wią zy wał ichbo wiem bę dzie je dy nie po da tek od nie -ru cho mo ści we dług sta wek miej skich.

ABRAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

4 czerw ca 1989 ro ku wy bo ry do Sej -mu i Se na tu wy gra ła „So li dar ność”. Wau li Pań stwo wej Wyż szej Szko ły Za wo -do wej w Ko ni nie mó wi li o tym dniu Je -rzy Bu zek i Wła dy sław Fra sy niuk. – Suk -ces „So li dar no ści” po le gał na tym, że naje go cze le sta li mło dzi lu dzie. Mia łemwte dy 26 lat i by łem gów nia rzem, któ rypro wa dził mi lio no wą or ga ni za cję – opo -wia dał Fra sy niuk.

Zda niem le gen dy „So li dar no ści”,że by zmie nić co kol wiek w kra ju, peł -na za pa łu mło dzież mu si cho dzić dourn i gło so wać. O ak tyw nym udzia le

w wy bo rach mó wił rów nież by ły pre -mier Je rzy Bu zek, któ ry od 10 lat jesteu ro de pu to wa nym. – Je stem prze ko -na ny, że mło dym lu dziom uda sięzbu do wać przy szłość tak do brą jak te25 lat, któ re mi nę ły – mó wił by łypre mier.

– Dzi siaj nie róż ni my się w spo sóbza sad ni czy od państw, któ re są na za cho -dzie. Kie dyś so bie tyl ko wy obra ża li śmy,że zbli ży my się do tych stan dar dów, de -mo kra cji, wol ne go ryn ku. To się uda ło –mó wił Je rzy Bu zek.

ABRA

Ćwierć wie ku wol no ści- Wy gra li śmy! Sko pa li śmy tył ki sys te mo wi to ta li tar ne mu i ma my po wód dodu my – mó wił Wła dy sław Fra sy niuk. O od zy ska nej wol no ści opo wia da li wKo ni nie le gen dar ni dzia ła cze „So li dar no ści”.

Page 11: 178 Kurier Koniński

17PAK KWBczwartek, 26 czerwca 2014

CIĄG DAL SZY ZE STR. 8

Dla kie row ców ja dą cych w stro nęPąt no wa jest do sko na le wi docz ny z uli cyPrze my sło wej: stoi przy skrę cie w uli cęGa jo wą. – Zaj mo wa li śmy dwa ma łemiesz ka nia na pierw szym pię trze,na par te rze miesz ka li Po skie ro wie i Sie -czyń scy – pa mię ta Kry sty na Mi cha lak.– W dru giej klat ce na pię trze miesz kałKa zi mierz Bu dziasz (Kry sty na Mi cha lakpa mię ta ta ką pi sow nię te go na zwi ska),być mo że oni też zaj mo wa li dwa miesz -ka nia. Te go, kto miesz kał na par te rze, pa -ni Kry sty na nie pa mię ta, nie ja sno ko ja -rząc so bie jesz cze na zwi sko Mar ci niak.

Za cho wa li umiar

– By łam w pią tej kla sie, kie dy oj cieczo stał prze nie sio ny do Ko ni na i w środ -ku ro ku szkol ne go prze nio słam siędo szko ły w Mo rzy sła wiu – pa mię ta Kry -sty na Mi cha lak. Zbu do wa na na rokprzed woj ną mo rzy sław ska szko ła w ni -czym nie przy po mi na ła kom plek su,w któ rym mie ści ło się póź niej II Li ceumOgól no kształ cą ce, a obec nie Pań stwo waWyż sza Szko ła Za wo do wa.

We wrze śniu 1950 ro ku był to tyl koje den bu dy nek, ten sto ją cy dzi siaj rów -no le gle do uli cy Po pie łusz ki. Nie by ło teżwte dy za szko łą bo iska, a miej sce gdziedzi siaj jest bież na, przy po mi na ło księ ży -co wy kra jo braz, ja ki zwy kle po zo sta je za -raz po przej ściu od kryw ki, któ ra funk -cjo no wa ła tam w la tach 1943-45. – Pa -mię tam, że w cza sie, kie dy uczy łam sięw Mo rzy sła wiu, coś tam za czę ło się dziaćza szko łą – Kry sty na Mi cha lak bar dziejza pa mię ta ła śmierć Igna ce go, ko le giz kla sy, któ ry uto pił się w jed nym z wy -

peł nio nych wo dą po od kryw ko wych do -łów gdzieś mię dzy dzi siej szym cmen ta -rzem ko mu nal nym a pa ra fial nym. – Pa -mię tam, że szu ka jąc skró tów do Ma ran -to wa, nie jed no krot nie wra ca li śmy do do -mu przez te wszyst kie do ły, roz ko py, wo -dy i pod wóz ka mi ko lej ki li no wej, z któ -rych sy pał się od cza su do cza su wę giel,a by wa ło, że spa da ły na zie mię w ca ło ści.

Ale naj bar dziej pa ni Kry sty nie za pa -dli w pa mięć na uczy cie le. – Pre zen to wa -li daw ną pol ską szko łę i za cho wa li umiar

w cza sach, kie dy trze ba by ło mieć od wa -gę – wspo mi na z no stal gią. Oprócz pa nikie row nik Kla ry Mi chal skiej, za pa mię ta -ła ka te che tę, któ rym był ksiądz pro -boszcz Ta de usz Szpa kow ski, pań stwaKęp czyń skich i ru sy cyst kę, przez wszyst -kich na zy wa ną Bu kwą.

Umia ła za śpie wać do tań ca

W tam tym cza sie, nie tyl ko po zba -wio nym in ter ne tu, ale i te le wi zji, każ dapro po zy cja cie ka we go spę dze nia wol ne -go cza su by ła przyj mo wa na z wdzięcz no -ścią. – W ko pal nia nej świe tli cy od by wa -ły się za ję cia, pro wa dzo ne przez pa niąCze sła wę Hen zel mann, któ ra uczy ła na -szą gru pę (do uczniów mo rzy sław skiejpod sta wów ki do łą czy li póź niej ucznio -wie gór ni czej za wo dów ki) tań ców lu do -wych – wspo mi na Kry sty na Mi cha lak. –Z pod kła dem mu zycz nym po ma ga linam ro dzi ce, na przy kład oj ciec Ba siSzew czyk (dzi siaj Trza ski), któ ra też cho -dzi ła wte dy na te za ję cia, przy gry wałnam na skrzyp cach. By ły dwie har mo -nie, ale nie wiem skąd, a na sza pa ni in -struk tor ka sa ma po tra fi ła nam pod ło żyćgłos do tań ca. Bo głos to ona mia ła nie sa -mo wi ty.

Za ję cia ta necz ne wy peł nia ły na sto -let niej wów czas Kry si i jej przy ja ciół -kom (z Ha li ną Jan kow ską, póź niej Pie -trzyk, któ ra po zo sta ła w Ko ni nie, mi -mo spo re go od da le nia utrzy my wa łysta ły kon takt przez wszyst kie te la ta)ca ły nie mal wol ny czas. – My śmy to na -praw dę bar dzo lu bi ły. Kie dy po ja wił sięchór, wy stę po wa ły śmy gdzieś w je gotle. A ja ką wi dow nię mie li śmy! Świe tli -ca w Nie słu szu by ła wy peł nio -na po brze gi, po dob nie jak re mi zyw tych wszyst kich mniej szych miej sco -wo ściach, do któ rych wo żo no nas cię -ża rów ką. Pa mię tam też aka de mie kuczci i ma sów ki, tak cha rak te ry stycz nedla tam tych cza sów: mój ta to czy tał re -fe rat, wszy scy skan do wa li ja kieś ha sła,a po tem my wy stę po wa li śmy z ty mikra ko wia ka mi i ku ja wia ka mi.

Po wiew wiel kie go świa ta

We wrze śniu 1952 r. 13-let nia(do szko ły pod sta wo wej po szła o rokwcze śniej) Kry sia Ko złow ska roz po czę łana ukę w li ceum w sta rym Ko ni nie. –Mo ja kla sa skła da ła się w więk szo ściz osób przy jezd nych, a na szą wy cho waw -czy nią zo sta ła nie wie le od nas star sza pa -ni Żer kow ska (po ślu bie Ire na Łech tań -ska). To był jej pierw szy rok pra cy. Alenaj bar dziej za pa mię ta łam na uczy cie laod an giel skie go: Gu staw Kuk wno sił po -wiew wiel kie go świa ta. Słu cha ły śmy jakza uro czo ne je go opo wie ści o An glii, bowte dy za gra ni ca to by ło dla nas coś nie -po ję te go. Z ko lei przed dy rek to rem Wor -wą giem, któ ry świe żo wte dy ob jął sta no -wi sko, czu ły śmy re spekt. Kie dy przy cho -dził na lek cję, otwie rał dzien nik, ja jużści ska łam ze szyt ze stra chu. To by ła do -bra szko ła, bo kie dy po dru giej kla sieprze nio słam się do li ceum we Wro cła -wiu, czu łam się pro win cjusz ką, ale z cza -

sem oka za ło się, że ko niń skie li ceumz więk szo ści przed mio tów cał kiem do -brze mnie przy go to wa ło.

Na le wym łącz ni ku

Kie dy ro dzi na spro wa dza ła siędo Ma ran to wa, Hen ryk Ko złow skikoń czył jesz cze na ukę w Li ceum Pe da -go gicz nym Wy cho wa nia Fi zycz ne gow Star gar dzie Szcze ciń skim, jed nymz trzech wów czas w Pol sce o ta kiej spe -cjal no ści. – Bo ja wciąż ży łem spor tem,gra łem w pił kę, co ro dzi ce nie bar dzoak cep to wa li – wspo mi na Hen ryk Ko -złow ski. – Do Ko ni na przy je cha łemna po cząt ku lip ca 1952 r. i do sta łempra cę w ma łej szko le w Anie le wie(wte dy gmi na Go sła wi ce, dzi siajKramsk – dop. red.), gdzie zo sta łemna wet wy cho waw cą szó stej kla sy.

Sie dem ki lo me trów, dzie lą cych good miej sca pra cy, mło dy na uczy ciel po -ko ny wał co dzien nie pie cho tę. Tak jak je -go młod sza sio stra spę dza ła wol ny czasna za ję ciach ta necz nych, on uda wał siępo po łu dniu (rów nież pie cho tą) na sta -dion przy uli cy Bucz ka (dzi siaj Dmow -skie go) i tre no wał pił kę noż ną. – Naj -pierw pół ro ku gra łem w Spój ni Ko ninna le wym łącz ni ku, a kie dy się po łą czy li,w Gór ni ku Ko nin, ale już na le wej po mo -cy – wspo mi na Hen ryk Ko złow ski –i z te go ty tu łu by łem w Ko ni nie chy bana wet bar dziej zna ny od mo je go oj ca. Mi -mo że by łem ju nio rem, gra łem w pierw -szej dru ży nie Gór ni ka. Gra łem też w re -pre zen ta cji ju nio rów wo je wódz twa po -znań skie go. Tyl ko dwóch nas by ło spo -za Po zna nia: ja i ta ki je den z Gnie zna.

Kom bi nat bu du je

Kil ka mie się cy po ob ję ciu przez Sta -ni sła wa Ko złow skie go sta no wi ska dy rek -to ra ko niń skiej ko pal ni, po wsta ło Przed -się bior stwo Prze rób ki Wę gla Bru nat ne -go w Ko ni nie, któ re za ję ło się bu do wąod kryw ki Nie słusz. W pla nach by ła jesz -cze dru ga bry kie tow nia i wy tlew nia,gdzie przy po mo cy che micz nych pro ce -sów mia no wy twa rzać z bry kie tów ty siącton pół kok su i dwie ście ton pro duk tówpłyn nych (w tym mię dzy in ny mi ben zy -nę) na do bę. Dy rek to rem no wej fir my,zwa nej po tocz nie kom bi na tem, zo stałKa rol Śnie goń, któ ry miał w Ma ran to wiewspól ny ze Sta ni sła wem Ko złow skim se -kre ta riat.

DOK. NA STR. 18

Cała para w entuzjazm

Zdję cie z za koń cze nia siód mej kla sy w Mo rzy sła wiu w 1951 r.

Kry sia Ko złow ska i Ha li na Jan kow ska z Cze sła wą Hen zel mann w prze rwie za jęć ta necz nych Kry sia Ko złow ska ze swo ją kla są na scho dach li ceum w Ko ni nie

Zdj

ęcia

Arc

hiw

um

Page 12: 178 Kurier Koniński

18 PAK KWB

DOK. ZE STR. 17

Teo re tycz nie oba przed się bior stwanie po win ny by ły so bie prze szka dzać, alew prak ty ce od po cząt ku kom bi nat rósłkosz tem ko pal ni. Za czę ło się od te go, żedla je go utwo rze nia wy dzie lo no częśćma jąt ku ko pal ni. A że bu do wa od kryw kipo trze bo wa ła pil nie fa chow ców, to w du -żej czę ści za bie ra ni ich z od kryw ki Mo -rzy sław. No wi pra cow ni cy, szcze gól nie ciwy kształ ce ni – jak na przy kład inż. Ste -fan Wło dar czyk, o któ rym pi sa li śmy wewrze śniu ubie głe go ro ku – też szliw więk szo ści do kom bi na tu.

Nie chciał zo stać

W lip cu 1951 r. Sta ni sław Ko złow -ski otrzy mał no wą no mi na cję na sta no -wi sko dy rek to ra, tym ra zem Ko pal niWę gla Bru nat ne go „Ko nin”. Wte dy teżpo raz pierw szy po ja wia się na zwa,pod któ rą ko niń ska ko pal nia funk cjo nu -je – z drob ną mo dy fi ka cją po pry wa ty za -cji fir my – do dzi siaj. Nie co po nad dwala ta póź niej pod ję to de cy zję o po łą cze niukom bi na tu i ko pal ni w jed no przed się -bior stwo. Je go sze fem zo stał Ka rol

Śnie goń, któ ry – jak wy ni ka ze słówsy na – za pro po no wał Sta ni sła wo wi Ko -złow skie mu pra cę.

– Kie dy gra łem w Spój ni, klub za ła -twił mi pra cę w Gmin nej Spół dziel niw Brzeź nie – wspo mi na Hen ryk Ko -złow ski – ale po po łą cze niu Spój niz Gór ni kiem do sta łem etat w kom bi na -cie. W sierp niu we zwał mnie do swo je goga bi ne tu dy rek tor Śnie goń, po gra tu lo -wał, że ja ko pierw szy pił karz z Ko ni -na gram w re pre zen ta cji wo je wódz twai wrę czył mi prze gru po wa nie na le piejpłat ne sta no wi sko. Gdy wy cho dzi łemrzu cił: „A co u oj ca?”

Od po wie dzia łem że pra cu je ZPWBwe Wro cła wiu i ma się bar dzo do brze.„A dla cze go oj ciec nie chciał ze mną pra -

co wać?” Od po wie dzia łem, że oj ciec bar -dzo go ce ni ja ko fa chow ca, ale być mo żetrud no by ło mu pra co wać dla ko goś in -ne go we wła snej fir mie.

Dy rek to rem mo że być każ dy

– Zresz tą dy rek to ro wa ło się wte dyco raz trud niej – kon ty nu uje Hen ryk Ko -złow ski. – To był naj gor szy czas sta li ni -zmu. Po twor ny kry zys w kra ju, w go spo -dar ce i każ dej zresz tą dzie dzi nie ży cia.Nie by ło już en tu zja zmu i po świę ceń jakza raz po woj nie. Wię cej by ło wie co wa nianiż pra cy. Na każ dym kro ku pod kre śla -na by ła wio dą ca i nie omyl na ro la par tii.Nie mó wi ło się, że trze ba po więk szyćsto łów kę, tyl ko „re ali zu jąc myśl na szejpar tii, po więk sza my sto łów kę”. Część ro -bot ni ków sta wa ła się agre syw na, kry ty -ku jąc każ dą de cy zję dy rek cji. Zda rzy łosię, że do ga bi ne tu oj ca wtar gnę li ro bot -ni cy i za żą da li, że by coś tam (już nie pa -mię tam, o co kon kret nie cho dzi ło) wy -bu do wać. Oj ciec wy ja śnił, że się nie zga -dza, bo to nie ma sen su. Je den z nich po -wie dział: „No to zo ba czy my! Dziś dy rek -to rem mo że być każ dy”. Zde ner wo wa nyoj ciec po wie dział: „Słu chaj cie! Wy rzą -dzi cie kra jem i bar dzo do brze, ale za kła -dem rzą dzę ja.” To po le cie li pro sto do ko -mi te tu par tii, ale ich żą da nie by ło takbez sen sow ne, że spra wa się roz my ła.

In ży nier gór nic twa

W po ło wie paź dzier ni ka 1953 r. Sta -ni sław Ko złow ski zo stał prze nie sio nydo Zjed no cze nia Prze my słu Wę gla Bru -nat ne go w Ża rach, gdzie miał o wie lespo koj niej sze wa run ki pra cy, co wy ko -rzy stał na przy go to wa nie się do eks ter ni -stycz ne go eg za mi nu na sto pień in ży nie -ra gór ni cze go. W czerw cu 1954 r. Pań -stwo wa Ko mi sja We ry fi ka cyj no -Eg za mi -na cyj na przy Aka de mii Gór ni czo -Hut -ni czej w Kra ko wie przy zna ła mu ty tuł

i dy plom in ży nie ra gór nic twa w za kre sieeks plo ata cji złóż wę glo wych.

Mie siąc wcze śniej otrzy mał nad zórnad bry kie tow nia mi funk cjo nu ją cy miprzy ko pal niach wę gla bru nat ne go Lu -bań -Ka ławsk, Smo gó ry -Sie nia wa, Przy -jaźń Na ro dów i Ko nin. Tym ra zem to onpil no wał wy ko ny wa nia pla nów. W 1956r. zo stał dy rek to rem ko pal ni Lu bań -Ka -ławsk „ce lem wy pro wa dze nia go spo dar -ki te go za kła du ze sta nu za nie dba nia,gdyż NBP od mó wił dal sze go je go fi nan -so wa nia.

Od sierp nia 1958 r. Sta ni sław Ko -złow ski pra co wał w Kom bi na cie Pa li wo -wo -Ener ge tycz nym Tu rów w bu do wiemię dzy in ny mi ja ko kie row nik ro bótgór ni czych i z -ca na czel ne go in ży nie ra,by dwa la ta póź niej prze nieść się do Dol -no ślą skie go Biu ra Pro jek tów Gór ni czychKON TE GOR we Wro cła wiu, prze -kształ co ne go w 1968 r. w Cen tral nyOśro dek Ba daw czo -Pro jek to wy Gór nic -twa Od kryw ko we go. Był tam głów nympro jek tan tem ko palń wę gla bru nat ne goeks plo ato wa nych sys te mem pod ziem -nym.

Pa mię tał o in nych

W uza sad nie niu wnio sku o nada niemu Krzy ża Ka wa ler skie go Or de ru Od ro -dze nia Pol ski na pi sa no: „Przy swo jej nie -zwy kłej pra co wi to ści i su mien no ści tow.Ko złow ski jest rów no cze śnie nad zwy czajspo koj nym i ci chym pra cow ni kiem, któ -ry ni gdy nie mó wi na te mat swo ich osią -gnięć czy za sług; i te mu na le ży przy pi sać,że do dnia dzi siej sze go nie otrzy mał jesz -cze od zna cze nia pań stwo we go.”

Z tą oce ną ko re spon du je opi niana te mat Sta ni sła wa Ko złow skie go, ja kąwy ra ził w swo ich wspo mnie niach Eu -ge niusz Ewich, je den z je go współ pra -cow ni ków z okre su pio nier skie go: „Ce -chą je go cha rak te ru by ła nie spo ty ka -na ty ta nicz na pra co wi tość. Dzień je gopra cy za czy nał się przed świ tem, a koń -czył w no cy.”

Przez ca łe ży cie pa mię tał na to miastSta ni sław Ko złow ski o swo ich współ pra -cow ni kach, ra zem z któ ry mi ra to wał ko -niń ską ko pal nię przed za to pie niemi uru cha miał bry kie tow nię. W ma ju1968 r. na pi sał list do Ra dy Za kła do wejKWB Ko nin: „Zbli ża się dwu dzie sta pią -

ta rocz ni ca prze ję cia KWB Ko nin przezad mi ni stra cję pol ską. Ja ko ów cze sny za -stęp ca dy rek to ra a na stęp nie dy rek torko pal ni po zwa lam so bie przy po mniećo za słu gach po ło żo nych przez ów cze sną,nie licz ną za ło gę, w dzie ło uru cho mie niai roz bu do wę ko pal ni. Ra da Za kła do waz pew no ścią wy stą pi z ini cja ty wą wy róż -nie nia tych lu dzi i przed sta wie nia za słu -żo nych do od zna czeń pań stwo wych. Po -zwa lam so bie w związ ku z tym za uwa -żyć, że z ów cze snej za ło gi szcze gól niewy róż nia li się w pra cy: prof. dr Igna cyTło czek – dy rek tor ko pal ni, Ka zi mierzBart czak – elek tryk, An to ni Szul czyń -ski – szty gar ma szy no wy, kier. ko tłow ni,Mi chał Wie trzyń ski – szty gar to ro wy,Cze sław Si pa – ma ga zy nier, Ste fan Gra -bow ski – kie row ca, Jó zef Bo brow ski –ślu sarz, Jan Mierz wiak – kier. ad mi -nistr. i fi nan sów, Roch Pi skorz – ro bot -nik, inż. Wa cław Lid ma now ski – inż.elek tryk.”

Mia sto bez bry kie tow ni

Sta ni sław Ko złow ski zmarł w 1974r. Dla je go cór ki i sy na Ko nin – choć wy -je cha li stąd sześć dzie siąt lat te mu –wciąż jest waż ny. Hen ryk Ko złow ski od -wie dził nie daw no Pol skę po dłu giej nie -obec no ści, od lat sie dem dzie sią tychmiesz ka bo wiem w Chi ca go, i ra zemz sio strą przy je chał zo ba czyć miej sca,któ re za pa mię tał z mło do ści. – Ze zdzi -wie niem pa trzy łam na cał kiem no wemia sto – opo wia da ła mi o swo ich wra że -niach Kry sty na Mi cha lak – któ re go ni jaknie ko ja rzę z Ko ni nem, bo go wte dy prze -cież nie by ło. Szko da tyl ko, że bry kie tow -ni już nie ma.

RO BERT OLEJ NIK

Dy rek tor Sta ni sław Ko złow ski: 1950-53

Ca ła pa ra w en tu zjazm

Hen ryk Ko złow ski (stoi dru gi z le wej) z dru ży ną Gór ni ka Ko nin. 1954 r.

Sta ni sław Ko złow ski (stoi czwar ty od le wej) ze swo imi współ pra cow ni ka mi z cza sów pio nier skich. 1946 r.

Zdj

ecia

Arc

hiw

um

Page 13: 178 Kurier Koniński

19Historia Koninaczwartek, 26 czerwca 2014

W mar cu 1924 ro ku spię trzo ne lo dyuszko dzi ły drew nia ne mo sty na War cie ina jej za le wie mię dzy Czar ko wem a Ko -ni nem. Mi mo prze pro wa dzo nych na -praw, stan te go ostat nie go obiek tu po zo -sta wiał wie le do ży cze nia, to też w lip cu1928 r. Okrę go wa Dy rek cja Ro bót Pu -blicz nych w Ło dzi (wte dy po wiat ko niń -ski na le żał do wo je wódz twa łódz kie go)pod ję ła de cy zję o bu do wie w tym miej -scu no we go mo stu.

Akt ko niecz no ści

W sierp niu Po wia to wy Za rząd Dro -go wy w Ko ni nie spo rzą dził tak zwa ny„akt ko niecz no ści”, bę dą cy za pew newstę pem do sta rań o fun du sze na bu do -wę no wej prze pra wy. Do ku ment jest oty le cie ka wy, że przy ta cza w skró cie hi -sto rię obiek tu. „Most drew nia ny nr 205na ła sze rze ki War ty mię dzy mia stemKo ni nem a wsią Czar ków na dro dze pań -stwo wej Trakt Po znań ski nr 17, po bu do -wa ny przez oku pan tów ro syj skich w ro -ku 1900, w ro ku 1914 zo stał spa lo nyprzez woj ska oku pa cyj ne nie miec kie.”

Te sa me woj ska nie miec kie jesz cze wtym sa mym ro ku go od bu do wa ły, a pood zy ska niu nie pod le gło ści pol skie jużwła dze do dat ko wo wzmoc ni ły. W ro ku1923 „na sku tek zu peł ne go znisz cze nia5 sztuk po zo sta łych izbic zo sta ło ro ze -bra nych. No we nie zo sta ły po sta wio ne zbra ku kre dy tu”. Z ko lei w wy ni ku opi sa -nych wy żej wy da rzeń z ro ku 1924 „mostten zo stał znacz nie uszko dzo ny: nie któ reczę ści kon struk cji dol nej jak i pa le zo sta -ły unie sio ne z prą dem.” Da lej au tor pi -sma w je de na stu punk tach szcze gó ło wowy li czył uszko dze nia kon struk cji, koń -cząc pod su mo wa niem: „opis po wyż szyudo wad nia, że stan mo stu jest ka ta stro -fal ny, za czem bu do wa, względ nie zu peł -na prze bu do wa te go mo stu jest ko niecz -no ścią nie cier pią cą zwło ki.”

Wy pa dek z że la znym

Pod ko niec ma ja 1929 r. roz po czę tozwo że nie czę ści dwóch przę seł roz bie ra -ne go mo stu na Wi śle pod Opa le niem. WGło sie Ko niń skim z 6 lip ca moż na prze -

czy tać , że „dnia 3 lip ca pod czas zła do wy -wa nia z wo zu czę ści mo stu że la zne go,wsku tek usu nię cia się le wa ru, upa dła że -la zna pły ta na no gę Le ono wi Szra cim -skie mu, dróż ni ko wi miej sco we go Za rzą -du Dro go we go, ra niąc go do tkli wie. Po -szwan ko wa ne go umiesz czo no w Szpi ta -lu Po wia to wym w Ko ni nie.”

Ofer tę na wy ła do wa nie i prze wie -zie nie kon struk cji z dwor ca ko le jo we -go na miej sce bu do wy zło żył Le szekMu szyń ski z War sza wy, któ re go fir maroz bie ra ła most w Opa le niu. Chciał28 zł za to nę kon struk cji, ale Wła dy -sław Pie strzyń ski je go pro po zy cji nieprzy jął, a pra ce prze pro wa dzo no wewła snym za kre sie, co kosz to wa ło 7,83zł za to nę. „Tak nie znacz ny koszt zła -do wa nia 1 to ny ustro ju mo sto we gospo so bem go spo dar czym w po rów na -niu ze zło żo ne mi ofer ta mi przez pry -wat nych przed się bior ców za wdzię -czać na le ży usil nej pra cy per so ne ludro go we go w oso bach dro go mi strzaSt. Woź nia kow skie go, do zor cy dro go -we go K. Ma jew skie go oraz dróż ni ka --ma ga zy nie ra L. Szwa ciń skie go (cho -dzi za pew ne o po szko do wa ne go dróż -ni ka, któ re mu Głos Ko niń ski prze krę -cił na zwi sko na Szra cim ski - dop.red.)” - na pi sał Wła dy sław Pie strzyń -ski do łódz kiej dy rek cji i wy stą pił oprzy zna nie wy żej wy mie nio nym oso -bom jed no ra zo wej na gro dy.

Zmarł na gle

Z har mo no gra mu przy go to wa ne -go przez Przed się bior stwo Ro bót In ży -nie ryj nych Lesz ka Mu szyń skie go wy -ni ka, że mon taż że la znych czę ści mo -stu miał się za cząć w stycz niu 1933 r.,mon taż gó ry obu przę seł wraz z ni to -wa niem (ni ty do star czy ła fir ma Zie le -niew ski z Kra ko wa) w mar cu i kwiet -niu, a ma lo wa nie za pla no wa no na maji czer wiec te goż ro ku.

18 li sto pa da 1933 r. od był się ko mi -syj ny od biór „ro bót wy ko na nych przybu do wie płyt żel be to wych jezd ni i chod -ni ków”. W skła dzie ko mi sji nie by ło jużinż. Wła dy sła wa Pie strzyń skie go, któ ryzmarł na gle 21 mar ca 1933 r. w wie ku

49 lat, praw do po dob nie na za wał ser ca,do cze go peł na na pię cia i nie prze wi dzia -nych wy da rzeń pra ca przy bu do wie że la -zne go mo stu nie wąt pli wie się przy czy ni -ła. Obiekt od da no do użyt ku w ro ku na -stęp nym.

Brat le gio ni sta

Po grzeb Wła dy sła wa Pie strzyń skie -go od był się 23 mar ca: po mszy w ko ście -le św. Bar tło mie ja zwło ki prze wie zio nodo Ka li sza i po cho wa no w gro bow cu ro -dzin nym. Sko ro o mie ście ro dzin nym iro dzi nie Wła dy sła wa Pie strzyń skie gomo wa, war to przy po mnieć syl wet kę jed -ne go z dwóch je go młod szych bra ci. Eu -ge niusz Pie strzyń ski (ur. 1889, ab sol -went me dy cy ny na Uni wer sy te cie Ja naKa zi mie rza w 1912 r.) od sierp nia 1914r. słu żył w I Bry ga dzie Le gio nów Pol skichJó ze fa Pił sud skie go, któ re go był przy -bocz nym le ka rzem. Po nie waż ko men -dant opor nie pod da wał się za le ce niomle ka rzy i źle się od ży wiał, dok tor Pie -strzyń ski wpro wa dził zwy czaj obie ra niaja błek i gru szek ze skór ki i po kro jo neowo ce kładł na ta le rzy ku na biur ku, dzię -ki cze mu Pił sud ski od ru cho wo je zja dał.Był też Eu ge niusz Pie strzyń ski, ra zem zBo le sła wem Wie nia wą -Dłu go szow skim(rów nież le ka rzem), świad kiem te sta -men tu spi sa ne go przez Pił sud skie go wkoń cu grud nia 1918 r., kie dy po wa li ła gocięż ka cho ro ba. Trzy la ta póź niej obaj pa -no wie by li świad ka mi na czel ni ka pań -stwa na je go dru gim ślu bie z Alek san drąSzczer biń ską.

Przed owdo wia łą w wie ku 37 lat Zo -fią Pie strzyń ską sta nął na gle pro blemutrzy ma nia wiel kie go do mu i dwój kima łych dzie ci: 10-let niej An ny i 8-let nie -go Zyg mun ta, to też wkrót ce zde cy do wa -ła się na wy dzier ża wie nie ca łe go par te ruoka za łe go do mu wraz z piw ni ca mi iogro dem.

Bo wte dy wil la by ła jesz cze oto czo -na ol brzy mim ogro dem o po wierzch nijed ne go hek ta ra. Je go za chod nią gra ni -cę wy zna cza ły aka cje, któ re do dzi siajro sną wzdłuż alej ki spa ce ro wej, wy ty -czo nej na kra wę dzi zbo cza prze ci na ją -ce go dzi siaj skwer mię dzy uli ca miDwor co wą i Ener ge ty ka. Przy ostat -nim od stro ny KDK drze wie gra ni ca

skrę ca ła w le wo i cią gnę ła się mniejwię cej do pół noc no -za chod nie go na -roż ni ka wil li, na le żą cej wów czas do ro -dzi ny Idzi kow skich (tuż za sie dzi bą Są -du Okrę go we go), a tam znów skrę ca ław le wo i do cho dzi ła do uli cy Po lnej(dzi siaj Ale je 1 Ma ja).

DOK. NA STR. 20

Zbu do wał most i pa łac ślu bówPo zo stał po nim most, zwa ny po wszech nie że la znym, i pięk na wil la, w któ rejty sią ce ko ni nian bra ło ślub. Bu dow ni czym tych i wie lu in nych obiek tów byłinż. Wła dy sław Pie strzyń ski, w la tach dwu dzie stych i na po cząt ku trzy dzie -stych XX w. kie row nik Po wia to we go Za rzą du Dro go we go w Ko ni nie.

Wła dy sław Pie strzyń ski

Tak wy glą da ła wil la Wła dy sła wa Pie strzyń skie go od fron tu, za nim wy bu do wa no Ale je 1 Ma ja.Wi docz ne na zdję ciu (po le wej stro nie) oran że rię, dom ogrod ni ka i ga raż po 1969 r. wy bu rzo no.

Fot.

Ar c

hi w

um

Page 14: 178 Kurier Koniński

20 Historia Konina

DOK. ZE STR. 19

O tym, jak ów ogród wy glą dał,mo że nam po wie dzieć cał kiem spo roza war ta pod ko niec wrze śnia 1937 r.umo wa dzier ża wy, zgod nie z któ rąSte fan Lu dwik Wa lu siak obej mo wałna trzy la ta „wszyst kie ubi ka cjemiesz kal ne (tak, tak, jesz cze osiem -dzie siąt lat te mu sło wo ubi ka cjaozna cza ło po pro stu po kój - dop.red.) par te ru wraz z dwie ma piw ni -ca mi, bu dyn ki go spo dar cze z wy jąt -kiem go łęb ni ka i po miesz cze nia zaj -mo wa ne go przez do zor cę do mu orazca ły ogród wraz z je go urzą dze nia -mi”.

Oprócz opła ty w go tów ce (65 złmie sięcz nie za miesz ka nie i 300 złrocz nie za ogród) dzier żaw ca był zo -bo wią za ny do star czać wła ści ciel ceco dzien nie po ki lo gra mie cze re śni itru ska wek oraz do wy bo ru ja błek,gru szek lub śli wek „przez okres ichtrwa nia”, pół ki lo gra ma po rze czek„w okre sie ich ist nie nia na krza kach”,a po zbio rze dzie sięć ki lo gra mów po -rze czek na prze ro by, pięć dzie siąt ki -lo gra mów ja błek (pierw sze go ga tun -ku) i trzy ki lo gra my wi śni „na prze ro -by”.

Pa li li par kie tem

Zi mą 1940 r. Pie strzyń scy, jakwie le ko niń skich ro dzin, zo sta li wy -sie dle ni do Ge ne ral nej Gu ber ni.Oku pa cję spę dzi li we wsi Gro bla podBoch nią, gdzie Zyg munt Pie strzyń -ski pra co wał ja ko ro bot nik le śny. Kie -dy wró ci li, za sta li dom zde mo lo wa -ny, ale nie przez Niem ców, miesz ka -ją cych tam pod czas woj ny, tyl ko żoł -nie rzy ra dziec kich, któ rzy dla ogrza -nia do mu pa li li w pie cu... par kie tem.

Zo sta ło pół par te ru

Zo fia Pie strzyń ska mia ła du żepro ble my z do pro wa dze niem do -mu do sta nu uży wal no ści, a wkrót -ce ad mi ni stra cja pań stwo wa do -kwa te ro wa ła jej do do mu lo ka to -rów: na pię trze za miesz ka ły dwiero dzi ny, a na par te rze dwie ko lej ne.Lo ka to rzy za ję li też daw ny domogrod ni ka. Wła ści cie lom po zo sta -wio no po ło wę par te ru (tę od stro nyogro du) i kuch nię.

Wdo wa po Wła dy sła wie Pie -strzyń skim zmar ła trzy la ta po woj -nie, do żyw szy za le d wie 52 lat. Jej25-let nia wów czas cór ka pra co wa ławte dy w ad mi ni stra cji tar ta ku,przed woj ną na le żą ce go do Aro naRycz ke. 23-let ni Zyg munt pod jął w1947 r. stu dia eko no micz ne naUni wer sy te cie Po znań skim. Skoń -czył je w 1952 r., ale pra cy nie do -stał, więc - jak na pi sał w ży cio ry sie -„by łem zmu szo ny w dal szym cią guzaj mo wać się mi nia tu ro wym go -spo dar stwem w Ko ni nie”.

Przy Po lnej

Wte dy wła śnie oto cze nie wil liPie strzyń skich za czę ło gwał tow niesię zmie niać. Przez pierw sze ćwierćwie ku bu dy nek stał na obrze żachCzar ko wa, pod miej skiej wsi, któ rawpraw dzie też ule ga ła stop nio wejurba ni za cji, zwią za nej głów nie z bu -do wą dwor ca ko le jo we go, ale by ły tozmia ny stop nio we a już na pew no niera dy kal ne.

Po włą cze niu Czar ko wa do Ko ni -na dom Pie strzyń skich za miast nu -me ru otrzy mał ad res przy ul. Dwor -co wej 6. Je dy ny mi są sia da mi, któ rzymie li wspól ną z ni mi gra ni cę, by lipań stwo Idzi kow scy (wspo mnia nywcze śniej dom za Są dem Okrę go -wym) - ich po se sja znaj do wa ła się napo łu dnie od ogro du Pie strzyń skich.Po za tym po dru giej stro nie uli cyDwor co wej wi dać by ło dom we te ry -na rza To rzec kie go (wil la za Miej skąBi blio te ką Pu blicz ną), na pół noc odnie go wspo mnia ny tar tak, a po dru -giej stro nie uli cy Po lnej (dzi siaj Ale je1 Ma ja) dom No wo pol skich. Po zatym na ro gu Dwor co wej i Ko le jo wejsta ła jesz cze ka mie ni ca, a przy tejdru giej uli cy - dwie na stęp ne, na to -miast przy skrzy żo wa niu ulic Po lnej iByd go skiej sta ła jesz cze jed na ka mie -ni ca (nie daw no wy bu rzo na) i wil la.W 1942 r. Niem cy do da li do tej za -

bu do wy sie dem do mów wie lo ro -dzin nych dla ko le ja rzy, na to miastwieś za czy na ła się do pie ro w do le uli -cy Byd go skiej i przy skrzy żo wa niuDwor co wej z Po znań ską. Dla uzu peł -nie nia ob ra zu do dać trze ba, że uli cyEner ge ty ka wte dy jesz cze nie by ło, astan uli cy Po lnej do sko na le od po wia -dał jej na zwie.

W są siedz twie ba ra ków

Choć pierw szy dom no we go osie -dla - dzi siaj Gór ni cza 1 - po wstał wpew nym od da le niu od wil li Pie -strzyń skich, to w jej bez po śred nimsą siedz twie, od stro ny uli cy Dwor co -wej, po sta wio no ba ra ki, z któ rychczęść słu ży ła bu dow ni czym no we goosie dla za biu ra, a w więk szo ści po -miesz czeń ulo ko wa no ho tel ro bot ni -czy. Po nie waż pra cow ni cy fir my bu -dow la nej stop nio wo wy pro wa dza li

się do no wych miesz kań, 1 wrze śnia1954 r. w opusz czo nych przez nichpo miesz cze niach ulo ko wa no no wą ipierw szą w tej czę ści mia sta Szko łęPod sta wo wą nr 4. W tym sa mym cza -sie An na Pie strzyń ska wy szła za mąż,a jej brat wy pro wa dził się do War sza -wy, gdzie pod jął pra cę. W sto li cy wy -naj mo wał miesz ka nie, ale wciąż wra -cał do ro dzin ne go mia sta i do mu,któ rym za rzą dzał wspól nie z sio strą.

Blo ki w ogro dzie

Tym cza sem miesz kań cy wil li przyul. Dwor co wej 6 ob ser wo wa li ro sną cepo dru giej stro nie uli cy Po lnej do my ikrzą ta ni nę ich no wych miesz kań ców.W dru giej po ło wie lat pięć dzie sią tychblo ko wi sko zna la zło się już w ich bez -po śred nim są siedz twie. W 1958 r. od -da no do użyt ku bu dy nek miesz kal nyprzy pla cu Gór ni ka 3 (dzi siaj tuż zaOskar dem), a bu dow lań cy we szli doogro du Pie strzyń skich. Gdy by od two -rzyć dzi siaj je go wschod nią gra ni cę,prze cię ła by nie mal ide al nie na pół sto -ją ce tam dzi siaj bu dyn ki (mię dzy uli -cą Ener ge ty ka a sta ro stwem): przy pla -cu Gór ni ka 1 i 1 Ma ja 11. Pierw szyzo stał od da ny do użyt ku we wrze śniu1959 ro ku, a dru gi sie dem mie się cypóź niej. Bu dow lań cy nie przej mo wa lisię gra ni ca mi pry wat nej wła sno ści, de -mo lu jąc ogro dze nie wil li, co w ma ju1960 r. po iry to wa ny Zyg munt Pie -strzyń ski za re je stro wał apa ra tem fo to -gra ficz nym.

Ślub we wła snym do mu

Kie dy Po lną za stą pi ła bru ko wa nauli ca, zmie nił się rów nież ad res do muna Ale je 1 Ma ja 13. W 1969 r. wła ści -cie le do mu zo sta li wy własz cze ni, a lo -ka to rzy otrzy ma li miesz ka nia. Wil lazo sta ła prze bu do wa na i przy sto so wa -na do peł nie nia no wej funk cji. Wy bu -rzo no też za bu do wa nia go spo dar cze:oran że rię, ga raż i dom ogrod ni ka,któ re znaj do wa ły się w głę bi po se sji,po pra wej stro nie wil li. Mniej wię cejw tym sa mym miej scu, ale bli żej uli cypo sta wio no póź niej pa wi lon, w któ -rym otwar to księ gar nię.

W lip cu 1971 r. w wil li Pie -strzyń skich otwo rzył swo je po dwo jeUrząd Sta nu Cy wil ne go, na zwa ny zcza sem pa ła cy kiem ślu bów. Swójślub bra ło tam dwo je wnu ków Wła -dy sła wa Pie strzyń skie go, któ rzy tamsię uro dzi li i wy cho wa li. Że by trzy -nast ka nie od strę cza ła mło dych,urząd otrzy mał no wy ad res - Ale je 1Ma ja 11a. Po dwu dzie stu pię ciu la -tach funk cjo no wa nia w pięk nej wil liprzy ale jach, znów zmie nił lo kum.We wrze śniu 1996 ro ku USC zo stałtym cza so wo prze nie sio ny do bu dyn -ku po żłob ku przy uli cy Przy jaź ni, aw li sto pa dzie 1997 uzy skał no wą sie -dzi bę w dwor ku Zo fii Urba now skiejw sta rej czę ści Ko ni na. Ale to już jestte mat na zu peł nie in ną opo wieść.

RO BERT OLEJ NIK

Wię cej na ten te mat moż naprze czy tać (i obej rzeć zdję cia)na por ta lu LM.pl.

Zbu do wał most i pa łac ślu bów

Bu do wa Alei 1 ma ja wi dzia na sprzed wil li Pie strzyń skich. Na pierw szym pla nie blok nr 12, sto ją cy dzi siaj ja ko dru gi po le wej stro nieuli cy (maj 1960 r.).

Wil la Wła dy sła wa Pie strzyń skie go już ja ko Urząd Sta nu Cy wil ne go. La ta sie dem dzie -sią te. Z pra wej wi dać frag ment księ gar ni.

Reszt ki fron to we go ogro dze nia wil li. W tle wi try ny póź niej szej re stau ra cji „Ko lo ro wa”(maj 1960 r.).

Zdj

ęcia

Ar c

hi w

um

Page 15: 178 Kurier Koniński

21

z Chcesz szyb ko lecz ta niej sprze dać miesz ka nie

za go tów kę - za dzwoń. Ofer ty moż na skła dać pod

nu me rem te le fo nu: 697 777 722.

z Skup i Od dłu ża nie Wszel kich Nie ru cho mo ści.

Tel. 502-952-332.

z Miesz ka nie do wy na ję cia na ul. Ko smo nau tów. W peł ni

ume blo wa ne i wy po sa żo ne w sprzęt AGD. Je den du ży po kój,

ła zien ka, kuch nia. Bal kon z wi do kiem na za lew War ty. Ce na:

950,- + kau cja zwrot na + me dia. Te le fon: 888 258 050.

z Sprze dam miesz ka nie: 2 po ko je, 42,16m2, 3 pię tro, bez

bal ko nu. Ul. 11 li sto pa da 4. Na pod ło gach par kiet, su fi ty

pod wie sza ne pod świe tla ne . Za bu do wa w Ła zien ce, kuch ni i

ko ry ta rzu zo sta je. Ce na 133000 zł do ne go cja cji. Tel : 663-

80-80-24 lu b782 -165-953.

z Na sprze daż dwu po ko jo we miesz ka nie pow. 33 m2 usy tu -

owa ne na 1 pię trze w ni skim blo ku przy ul. Tu wi ma (Cen -

trum -III os.). Blok z ce gły, ocie plo ny i po ma lo wa ny. Ni ski

czynsz. Atrak cyj na lo ka li za cja. Kon takt: 797-017-785.

zPo sia dam do wy na ję cia 2-po ko jo we miesz ka nie w Ko ni nie

przy ul. Dwor co wej 7. Do bra lo ka li za cja. Te le fon: 665-943-

222.

z Sprze dam dział kę bu dow la ną w m. Ru dzi ca o po wierzch ni

8 ar. Wo da w dro dze przy na leż nej do dro gi, prąd -skrzyn ka

ener ge tycz na w gra ni cy dział ki, rów ny te ren. Ce na: 55000 zł

do ne go cja cji. Te le fon: 503 084 563.

z Sprze dam dwie dział ki 7 ar nad je zio rem Gło dow skim przy

pierw szej pla ży z doj ściem do je zio ra, 150 m do wo dy. Ce na:

3200zł za ar. Te le fon: 503786454.

z Sprze dam dział ki bu dow la ne o pow. 10 i 15 arów w Sta -

rym Mie ście. Atrak cyj ne te re ny spa ce ro we i ro we ro we. Ce na

8tyś.zł/ar. Te le fon: 503 120 527, 502 700 464.

z Po mo gę wy tłu ma czyć ma te riał z ma te ma ty ki, fi zy ki lub wy -

ko nać pra ce i każ de za da nie. Ema il: fi zy k78@au to graf.pl.

z Ko re pe ty cje z bio lo gii, che mii. Na uczy ciel udzie li ko re pe ty -

cji z bio lo gii, z che mii, na po zio mie: od pod sta wów ki po stu -

dia. Za pra szam! Ema il: bio lo gia 12@opocz ta.pl.

z Udzie lę ko re pe ty cji z ma te ma ty ki na po zio mie szko ły pod -

sta wo wej, gim na zjum i szko ły śred niej. Za pew niam do jazd

do za in te re so wa nych oraz ela stycz ne go dzi ny za jęć (mię dzy

8.30-12.30 i od 15.00). Tel: 609-299-033.

zUdzie lę ko re pe ty cji z ję zy ka an giel skie go na po zio mie pod -

sta wo wym na te re nie Ko ni na. Koszt to 30 zł za peł ną go dzi -

nę ze ga ro wą z do jaz dem do do mu ucznia / uczen ni cy. Te le -

fon: 538 315 816. Za pra szam:).

zNa uczy ciel ka ma te ma ty ki udzie li ko re pe ty cji na po zio mie gim na -

zjum, li ceum i tech ni kum. Osie dle ZA TO RZE. Tel: 603965135.

z Udzie lę ko re pe ty cji Ter mo dy na mi ki i Tech ni ki ciepl nej. Po -

mo gę rów nież w roz wią za niu za dań z tych przed mio tów (rów -

nież pro jek ty). Po moc rów nież on li ne. Te le fon: 663695446.

z Po mo gę w na uce che mii na po zio mie gim na zjum i li ceum

w za kre sie pod sta wo wym oraz roz sze rzo nym, przy go to wa niu

do olim piad oraz ma tu ry. Ofe ru je do jazd do oso by za in te re -

so wa nej oraz ma te ria ły do na uki. Te le fon: 661317601.

Ofe ru je my pra cę na sta no wi sku AGENT W OB RO -

CIE NIE RU CHO MO ŚCIA MI. Od kan dy da tów wy -

ma ga my: wy kształ ce nie mi ni mum śred nie, do -

świad cze nie lub li cen cja za wo do wa po śred ni ka

w ob ro cie nie ru cho mo ścia mi, zna jo mość ob słu gi

kom pu te ra, urzą dzeń biu ro wych. CV ze zdję ciem

na ad res: po sred nik@kon sor cju mi nvest.pl.

z Po szu ku je my oso by na sta no wi sko Asy stent

Rze czo znaw cy Ma jąt ko we go. Ofer ta dla osób z

wy kształ ce niem kie run ko wym lub do świad cze -

niem. Wy ma ga ne jest po sia da nie pra wo jaz dy

kat. B. CV ze zdję ciem na ad res: rze czo znaw -

ca@kon sor cju mi nvest.pl.

z Za trud ni my przed sta wi cie li han dlo wych na ob sza ry wiej -

skie. Te le fon: 693477744.

z Fir ma wy po sa że nia bu dyn ków in wen tar skich szu ka pra -

cow ni ków na sta no wi sko: mon ter, elek tro mon ter i elek tryk.

Pra ca na te re nie Pol ski. Mi le wi dzia ne oso by do lat 40! Pro -

szę o te le fon, sms, e -ma il. Te le fon: 662-103-533, ema il:

se ba [email protected].

z Fir ma Leh mann+Part ner Pol ska po szu ku je oso by z wy -

kształ ce niem dro go wym do oce ny sta nu na wierzch ni. Pra ca

w de le ga cji na te re nie ca łe go kra ju. Gwa ran tu je my szko le -

nie. CV pro szę prze słać na ad res kwit kow ski@leh mann -part -

ner.pl. Skon tak tu je my się z wy bra ny mi oso ba mi.

z Gru pa Kon -Plast za trud ni pra cow ni ka dzia łu sprze da ży -

-export. Wy ma ga na bie gła zna jo mość ję zy ka an giel skie go.

Ofer ty pra cy pro si my skła dać :biu ro@kon plast.com.pl.

z Za trud ni my ope ra to ra ko par ki. Pra ca w oko li cy Ko ła. Tel:

603895500.

z Fir ma po szu ku je osób na sta no wi sko ślu sarz -spa wacz. CV

pro si my prze sy łać na ad res biu ro@no wis.net.pl.

z Ośro dek VE RA NO w Śle si nie po szu ku je na li piec i sier pień

kan dy da tów do pra cy na sta no wi sko: RA TOW NIK , miej sce

pra cy: Śle sin, wy ma ga nia: ukoń czo ne 18 lat, upraw nie nia

ra tow ni ka WOPR, waż na le gi ty ma cja WOPR, ukoń czo ny

KPP.pro si my o prze sy ła nie apli ka cji na ad res: ja skol ski@ve -

ra no.sle sin.pl.

z Skup aut - ku pi my każ dą mar kę i każ dy mo del

po jaz du w każ dym sta nie tech nicz nym i wi zu al -

nym. Go tów ka od rę ki. Sa mi za bie ra my. Tel:

724414265.

z Sprze dam ko ła alu mi nio we z opo na mi let ni mi, roz miar

215/45 R17. Tel: 726 052 302.

z Sprze dam bus Vi to 3oso bo wy -do staw czy. Rok 2004. Ce -

na do uzgod nie nia. Te le fon: 500 780 112.

z Ofe ru je my czysz cze nie aut każ de go ro dza ju, pra nie ta pi ce -

rek, usu wa nie brzyd kich za pa chów, czysz cze nie pla sti ków,

my cie szyb oraz ca łe go au ta wraz z wo sko wa niem, czysz cze -

nie felg. Wy sta wia my fak tu rę VAT. Te le fon: 731592733,

733619676.

z Sprze dam za dba ne go WV fox 2008, 12 ben zy na, spro wa -

dzo ny, prze bieg 118 tys km, au to w 100% spraw ne, no we

opo ny. Ce na: 10400zł. Te le fon: 721711911.

z Mam do sprze da nia MAZ DĘ 6 kom bi 2.0 ben zy na.

2003rok. Au to u mnie od 3 lat. ser wi so wa ne na bie żą co.

Stan tech nicz ny bar dzo do bry. Ko lor srebr ny. Kli ma. CD

zmie niar ka na 6 płyt, pod grze wa ne fo te le itp. Ce na: 11500

zł. Tel: 508099178.

z Sprze dam VW LU PO 1.0 L 1999 rok. Au to ide al nie utrzy -

ma ne z Nie miec po wy mia nie roz rzą du kloc ków okła dzin. Do

re je stra cji, nie wy ma ga wkła du fi nan so we go. Te le fon: 697

829 738.

zBu ty mo to cy klo we dam skie, rozm 37, fir my AL PI NE STARS.

Stan bdb, prak tycz nie nie uży wa ne. Ce na 450zł. Te le fon:

663-681-091.

z Sprze dam przy czep kę sa mo cho do wą nie za re je stro wa -

ną. Dłu gość:2,5m Sze ro kość: 1,2m. Ko ła R13. Spód z

bla chy 3mm. Stan bar dzo do bry. Ce na: 1200zł. Te le fon:

603 320 353.

zSprze dam du ży sku ter, 50cm po jem no ści dwu su wo wy, ga -

ra żo wa ny, ser wi so wa ny, pierw szy wła ści ciel, za ku pio ny w

2010r. Prze bieg 3600 km. Ce na 1800zł do ne go cja cji. Te le -

fon: 698 125 838 lub 796 125 838.

z Dla fir my do 10 000 zł! Szyb ka po życz ka, wy god -na spła ta. Pro vi dent Pol ska S.A. 600 400 288(ta ry fa wg opłat ope ra to ra).z Szyb ka po życz ka od 300zł do 10 000 zł.! Pro vi -dent Pol ska S.A. 600 400 288 (ta ry fa wg opłatope ra to ra).z Mon taż i sprze daż więź by da cho wej, po kryć da -cho wych, pod bit ki, ry nien i okien da cho wych. Re -mon ty sta rych da chów. Da chy Kacz ma rek, tel:798585662. z Na pra wa wraz z od zy ska niem da nych z fe ral nej "czar nej"se rii dys ków Se aga te, Ma xtor, WD. Bez płat na eks per ty za.Kon takt: 605946010, ma ka ry [email protected] Na pra wa me bli ta pi ce ro wa nych oraz sie dzeń sa mo cho do -wych i da chów ca brio. Te le fon: 503845044.zOzo no wa nie. Usu wa nie nie przy jem nych za pa chów z aut i po -miesz czeń. Od grzy bia nie kli ma ty za cji. Te le fon: 785691699.zHy drau lik. Wy mia na lub na pra wa ba te rii, umy wa lek, se de -sów, ka bin prysz ni co wych, boj le rów, grzej ni ków. Prze py cha -nie rur i usu wa nie awa rii. Te le fon: 533199438.z Usłu gi elek trycz ne. Usłu gi z za kre su: mon ta żu no wych in -sta la cji elek trycz nych, mo der ni za cji ist nie ją cych, prze ró bek,drob nych prac mon ta żo wych, usu wa nia uste rek i awa rii.Ofe ru ję rów nież wy ko na nie ba dań kon tro l no -po mia ro wychod bio ro wych i okre so wych. Tel. 605 921 440.z Ukła da nie pły tek, te ra ko ty, ma lo wa nie oraz pra ce hy drau -licz ne - so lid nie i fa cho wo. Te le fon: 662 225 665.Prze pro wadz ki, trans port ba ga żo wy. Fa cho wa eki pa do po -mo cy. Pra cu je my 7 dni w ty go dniu. Ofe ru je my kon ku ren cyj -ne ce ny! Te le fon: 536544117.

z Biu ro Ma try mo nial ne "Ru sał ka" od sied miu latsku tecz nie po ma ga wyjść z sa mot no ści oso bom wkaż dym wie ku. Za ufa ło nam już po nad 100 szczę -śli wie sko ja rzo nych par, 11 sta nę ło na ślub nym ko -bier cu. Za pra szam ser decz nie i Cie bie - Ane ta Sie -ro wa, tel. 662 400 165, www.biu ro ru sal ka.pl.z Skup - Pod biał Świe ży. Te le fon: 692-497-798 lub 667-426-916.zPrze kształ ca my grun ty rol ne na dział ki bu dow la ne. Te le fon:693477744.z Skup zbo ża: psze ni ca, owies, jęcz mień, ży to, pszen ży to,ku ku ry dze, łu bin, bo bik, itp. Min 24t. Za pew niam trans port,pła cę w dniu od bio ru. Tel: 509-942-079.z Sprze dam ro wer w do brym sta nie. Ce na: 180zł. Te le fon:604 58 29 51.zSprze dam sprzęt Wind sur fin go wy. W skład wcho dzą: 2 de -ski szyb kie, 2 masz ty, 4 bo my i 16 ża gli. Dla za in te re so wa -nych mo gę prze słać na ma ila wię cej zdjęć. Ce na: 4000zł. Te -le fon: 533516284.z Mar ko we ro we ry z Nie miec i Ho lan dii. Przyjdź, zo bacz wGol nie obok Ban ku Spół dziel cze go (ul. 22-go Lip ca). Tel:601 180 231.z Sprze dam rol ki roz miar 35/36. Ce na: 40zł. Te le fon: 726-085-533.zSprze dam na wi ga cję sa te li tar ną Na via Nv47. Ce na: 120 złdo ne go cja cji. Stan bar dzo do bry. Te le fon: 601 158 297.z Sprze dam kuch nie ga zo wo -elek trycz ną mar ki BE KO CE51120SX w ko lo rze inox. Kuch nia jest no wa, ni gdy nie by łauży wa na, w kla sie A, na gwa ran cji. Ce na 650 zł do ne go cja -cji. Te le fon: 661 096 393.zSprze dam słu chaw ki THOM SON WHP 3709. Uży te oka zjo -nal nie, stan ide al ny. Ce na: 40 zł. Te le fon: 609 282 050.z Sprze dam lo dów kę Po lar, stan okre ślam na do bry+. Lo -dów ka w sam raz na dział kę do kem pin gu. Ce na: 180 zł oduzgod nie nia. Te le fon: 530647572.z Sprze dam wóz kon ny, drew nia ny na że la znych ko łach. Ce -na: 1500zł. Tel: 721081360.z Sprze dam sto lik pod te le wi zor, szkla ny, wy mia ry wys. 52,szer.60, gł. 45 cm. Ce na: 149 zł do ne go cja cji. Te le fon:501262083.

czwartek, 26 czerwca 2014

ogłoszenie własne wydawcy

Ogłoszenia

Page 16: 178 Kurier Koniński

22 Informator

RE DAK CJA:62-510 Ko nin, ul. Przy jaź ni 2 (IX pię tro),tel. 63 2180054, fax 63 2180001re dak cja@ku rier ko nin ski.pl

RE DA GU JE ZE SPÓŁAlek san dra Bra ci szew ska, Ro bert Olej nik(re dak tor na czel ny), An na Pi lar ska, Bar tosz Sko niecz ny.

BIU RO RE KLA MY:tel. 63 2180052, fax 63 2180001re kla ma@ku rier ko nin ski.plwww.ku rier ko nin ski.plRe dak cja nie od po wia da za treść za -miesz czo nych re klam i ogło szeń. Re -dak cja za strze ga so bie pra wo do skra -ca nia na de sła nych tek stów. Tek styspon so ro wa ne ozna cza my skró tem TS.

n Cen trum Kul tu ry i Sztu ki, ul. Okól na47a, czyn ne od po nie dział ku do piąt ku wgodz. 7.30-18.00, tel. 63 243 63 51

n Ga le ria CKiS „Wie ża Ci śnień", ul. Ko -le jo wa 1a, czyn na od wtor ku do piąt ku wgodz. 10-18, so bo ty w godz. 10-14, tel. 63242 42 12n Bi blio te ka re per tu aro wa dzia ła ją caprzy CKiS, czyn na w po nie dział ki iczwart ki w godz. 10–15, wtor ki i śro dy wgodz. 12–17.n CKiS Dom Kul tu ry „Oskard”, Ale je 1Ma ja 2, 63 242 39 40

n Ko niń ski Dom Kul tu ry, pl. Nie pod le gło -ści 1, 63 211 31 30

Klub Ener ge tyk, ul. Prze my sło wa 3d, 63243 77 17, 63 247 34 18

n Mło dzie żo wy Dom Kul tu ry, ul. Po -wstań ców Wiel ko pol skich 14, czyn ny odpo nie dział ku do piąt ku w godz. 8-18, 63243 86 24n Mu zeum Okrę go we Ko nin -Go sła wi ce,ul. Mu ze al na 6, czyn ne we wtor ki, śro dy,czwart ki i piąt ki w godz. 10-16, so bo ty wgodz. 10-15, nie dzie le w godz. 11-15, bi -let ulgo wy: 5 zł, nor mal ny: 10 zł, w nie -dzie le: wstęp wol ny na wy sta wy sta łe, tel.63 242 75 99.n Mu zeum by łe go Obo zu Za gła dy wChełm nie nad Ne rem czyn ne od po nie -dział ku do piąt ku w godz. 8-14, od dzia ły:las rzu chow ski (tel. 501  610 710), te rendaw ne go pa ła cu (tel. 63 271 94 47)n Skan sen Ar che olo gicz ny w Mrów kachko ło Wil czy na czyn ny tyl ko w se zo nie od1 kwiet nia do 30 wrze śnia, co dzien nie wgodz. 10-18.

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA

ááá TELEFONY ALARMOWE

n PU BLICZ NA BI BLIO TE KA PE DA GO GICZ -NA, ul. Prze my sło wa 7 (tel. 63 242-63-39),czyn na w po nie dział ki i wtor ki oraz czwart kii piąt ki w godz. 8.00-19.00, so bo ty w godz.8.00-14.00. Od 1 lip ca do 31 sierp nia bi blio te ka czyn naod po nie dział ku do piąt ku w go dzi nach8.00-15.00. n MIEJ SKA BI BLIO TE KA PU BLICZ NA, ul.Dwor co wa 13 (tel. 63 242-85-37),czyn na w po nie dział ki, wtor ki, śro dy, piąt ki wgodz. 9.00–18.00, czwart ki w godz. 12.00-15.00, so bo ty w godz. 10.00-14.00.n Fi lia Sta rów ka, ul. Zo fii Urba now skiej 1(tel. 63 242-85-62), czyn na w po nie dział ki,wtor ki, śro dy i piąt ki w godz. 9.00-18.00,czwart ki w godz. 12.00-15.00, so bo ty wgodz. 10.00-14.00.n Fi lia dla dzie ci i mło dzie ży, ul. Po -wstań ców Wiel ko pol skich 14, tel.63  242-38-30, czyn na w po nie dział ki,śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15,wtor ki w godz. 9-15.30.n Fi lia Cho rzeń, ul. Goź dzi ko wa 2 (tel.

63 245-01-85), czyn na w po nie dział ki, śro dyi piąt ki w godz. 10.30-18.00, wtor ki w godz.9.00-15.30, czwart ki w godz. 12.00-15.30. n Fi lia Sió dem ka (bez płat ny In ter net), ul.So sno wa 16 (tel. 63 243-11-43), czyn na wpo nie dział ki, śro dy i piąt ki w godz. 11.00-18.00, wtor ki w godz. 9.00-15.00, czwart -ki w godz. 12.00-15.00.n Fi lia Me dyk, ul. Szpi tal na 45 (tel.63  240-45-05), czyn na w po nie dział ki iśro dy w godz. 9.00-18.00, wtor ki i piąt ki wgodz. 7.30-15.30n Fi lia Go sła wi ce -Za mek (bez płat ny In -ter net), ul. Go sła wic ka 46 (tel. 63  242-74-60), czyn na w po nie dział ki, śro dy ipiąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki wgodz. 9.00-15.00 i w czwart ki w godz.12.00-15.00.nFi lia Je de nast ka, ul. Łę żyń ska 9 (tel.63  242-79-85), czyn na w po nie dział ki ipiąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki i śro dy10.00-17.00 i czwart ki 12.00-15.00.

TE LE FO NY ALAR MO WECen trum Po wia da mia nia Ra tun ko we go 112Po go to wie Ra tun ko we 999, 63 246-76-80Po li cja 997Straż po żar na 998Straż miej ska 986

PO MOC ME DYCZ NASZPI TAL NY OD DZIAŁ RA TUN KO WYWo je wódz kie go Szpi ta la Ze spo lo ne goul. Szpi tal na 45, tel. 63 240-46-03

PO GO TO WIACie płow ni cze 63 249-74-00Ga zo we 992Ener ge tycz ne 991Wo do cią go we 994, 63 240-39-33Po grze bo we usłu gi ca ło do bo we: Ad mi ni stra cja cmen ta rza ko mu nal ne go w Ko ni nie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TE LE FO NY ZA UFA NIAAl ko ho lizm: Te le fon za ufa nia Ano ni mo wych Al ko ho li ków 723-100-973Ko niń skie Sto wa rzy sze nie Abs ty nen tów „Szan sa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35Ośro dek Le cze nia Uza leż nień i Współ uza -leż nień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67Ama zon ki Ko niń ski Klub „Ama zon ki”, wtor ki i czwart ki w godz. 15.00-17.00,

tel. 63 243-83-00Bez dom nośćDom noc le go wy i schro ni sko dla bez dom -nych PCK w Ko ni nie, ul. Nad rzecz na 56,tel. 63 244-52-95Dzie ci To wa rzy stwo Przy ja ciół Dzie ci, Za rządOd dzia łu Po wia to we go, Ośro dek Ad op cyj -no -Opie kuń czy TPD, Spo łecz ny Rzecz nikPraw Dziec ka, ul. No skow skie go 1A,63 242-34-71Nar ko ty ki Punkt Kon sul ta cyj ny Sto wa rzy sze nia Mo -nar, ul. Okól na 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66Po go to wie „Ma ko we” 988 (od 9.00 do 13.00)Prze mocJe steś bi ty, za stra sza ny, okra da ny, bo iszsię o tym po wie dzieć w do mu, w szko le -wy ślij ano ni mo we go e -ma ila na ad res:ano nim@ko nin.po li cja.gov.pl Prze moc w ro dzi nieBez płat ne po rad nic two praw ne i oby wa tel -skie, me dia cje: od pn. do pt. w godz.15.00-17.00 w To wa rzy stwie Ini cja tywOby wa tel skich w Ko ni nie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93Ro dzi na Miej ski Ośro dek Po mo cy Ro dzi nie, ul. Przy jaź ni 5, tel. 63 242-62-32MOPR, Sek cja Po rad nic twa Ro dzin ne go iIn ter wen cji Kry zy so wej, ul. Sta szi ca 17,63 244-59-16 (dy żur ca ło do bo wy), nie bie ska li nia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

ááá BIBLIOTEKI

WYDAWCALo kal ne Me dia Sp. z o.o.

na pod sta wie umo wy fran chi so wej z Extra Me dia Sp. z o.o.

Page 17: 178 Kurier Koniński

23Sportczwartek, 26 czerwca 2014

reklama

Po lki mie rzy ły się w ubie głym ty go -dniu z re pre zen ta cją Bo śni i Her ce go wi -ny, zaj mu ją cą czwar te miej sce w ta be ligru po wej. Pierw sze na pro wa dze nie wy -szły Bo śniacz ki, choć głów nie dzię ki po -mo cy Po lek. W do li czo nym cza sie grypił kę we wła snej bram ce umie ści ła Mar -ta Mi ka. Po lki wy rów na ły do pie ro w dru -giej po ło wie, dzię ki bram ce Ewy Pa jor z63. mi nu ty.

Bia ło -czer wo ne za wszel ką ce nę dą -ży ły do zwy cię stwa w spo tka niu, jed nakani Jo lan ta Si wiń ska, ani Ewa Pa jor niezdo ła ły już po ko nać bram kar ki z po łu -

dnia Eu ro py. Re mis Po lkom ura to wa łana to miast bram kar ka An na Szy mań ska,za trzy mu jąc w koń ców ce me czu dwagroź ne strza ły Li di ji Ku lis.

Po sied miu spo tka niach Po lkiwciąż zaj mu ją trze cie miej sce w ta be ligru po wej ze stra tą ośmiu punk tów doSzwe cji i Szko cji. Awans do Mi -strzostw Świa ta uzy ska ją pierw szedru ży ny oraz czte ry naj lep sze ze spo łyz miejsc dru gich. W ko lej nym spo tka -niu, roz gry wa nym 21 sierp nia, Po lkipo dej mo wać bę dą Szwe cję.

BAS

Pa jor za pew nia re misRe mi sem 1:1 za koń czył się siód my mecz ka dry na ro do wej Pol ski w eli mi na -cjach do Mi strzostw Świa ta. Je dy ną bram kę dla bia ło -czer wo nych strze li łaEwa Pa jor, pił kar ka Me dy ka Ko nin.

Po pierw szym spo tka niu kle cze -wia nie by li w bar dzo do brej sy tu acji.Zwy cię stwo 1:0 na wy jeź dzie po zwa -la ło im na awans na wet w przy pad kure mi su, a wszel kie sta ra nia pod jąćmu sia ła dru ży na z Gó ry. Nad wi śla no -wi jed nak się uda ło, zwy cię żył 3:1 i toon bę dzie to czył dal szą wal kę o II li gę.

Wszyst ko za czę ło się jed nak pomy śli go spo da rzy. Już w ósmej mi nu -cie pro wa dze nie ob jąć mógł So kół poak cji Ar ka diu sza Ba jer skie go. Skrzy -dło wy kle cze wian wy pro wa dziłkontrę, mi nął bram ka rza Nad wi śla nai ude rzył do pu stej bram ki, lecz pił kęzdo łał wy bić z li nii Da wid Ka szok.Nie co po nad dzie sięć mi nut póź niejBa jer ski zna lazł się po now nie w do -god nej sy tu acji i tym ra zem uda ło musię po ko nać Pa try ka Król czy ka. So kółob jął pro wa dze nie 1:0.

Ta ki wy nik ozna czał, że Nad wi -ślan mu siał strze lić co naj mniej dwiebram ki. Gó rza nie nie cze ka li do dru -giej po ło wy i już w pierw szej rzu ci lisię do od ra bia nia strat. W 34. mi nu -cie wy rów na nie dać mógł Ka mil Łą -czek, lecz pił ka po je go strza le tra fi ław spo je nie bram ki So ko ła. Czte ry mi -nu ty póź niej by ło już 1:1. Po in dy wi -

du al nej ak cji tra fie nie za li czył Da widTo ma nek. Do prze rwy w ko lej nej run -dzie ba ra żów był So kół Kle czew.

W dru giej po ło wie Nad wi śla no wiuda ło się wyjść na pro wa dze nie. W65. mi nu cie Hu ber ta Świ tal skie gopo ko nał Da riusz Ruc ki. Od te go mo -men tu to gó rza nie pro wa dzi li w dwu -me czu, po nie waż mie li lep szy bi lansbra mek strze lo nych na wy jeź dzie(2:1). Kle cze wia nie nie by li jed nak wsta nie za gro zić bram ce Nad wi śla na,go ście na to miast po sta no wi li za pew -nić so bie zwy cię stwo, strze la jąc trze -cią bram kę. Naj pierw w 80. mi nu ciesy tu acji sam na sam nie wy ko rzy stałTo masz Ma ty sek. Naj lep szy strze lecNad wi śla na nie po my lił się jed nak w88. mi nu cie i po kontr ata ku usta liłwy nik spo tka nia na 3:1.

So kół Kle czew: Hu bert Świ tal ski– Se ba stian Po lo dy, Mi ko łaj Pin got,Ro bert Sie rant, Ka mil Krzy ża now ski(69’ Ro bert Ję dras) – Ar ka diusz Ba -jer ski, To masz Ko wal czuk, Pa weł Li -siec ki (84’ Piotr Kur mi now ski), Ja -kub Dę bow ski, Nor bert Grze lak (75’Kry stian So bie raj) – Łu kasz Ci chos(57’ Łu kasz Urban).

BAS

So kół Kle czew

II li gi nie bę dzieNie z po wo du bra ku li cen cji, lecz po raż ki w dwu me czu z Nad wi śla nem Gó radru ga li ga nie za go ści w przy szłym ro ku w Kle cze wie. W me czu re wan żo -wym pod opiecz ni To ma sza Ma zur kie wi cza prze gra li 1:3.W wiel kim fi na le pu cha ro wych roz -

gry wek ko ni nian ki mie rzy ły się jed ną zlep szych dru żyn na ma pie ko bie cej pił kinoż nej ko biet – AZS Wro cław. Choć wli dze me dycz ki wy gra ły z wro cła wian ka -mi dwu krot nie, wiel ki fi nał przez więk -szą część prze bie gał po my śli AZS.

Za czę ło się jed nak tak, jak w więk -szo ści te go rocz nych spo tkań dru ży ny Ro -ma na Jasz cza ka. Me dyk miał prze wa gę,pro wa dził grę i stwa rzał so bie sy tu acjebram ko we. Bra ko wa ło jed nak sku tecz no -ści w wy koń cze niu ak cji. Pierw szą sy tu -ację ko ni nian ki stwo rzy ły so bie już wdru giej mi nu cie, gdy po rzu cie roż nympo nad po przecz ką głów ko wa ła Ewa Pa -jor. Dzie sięć mi nut póź niej pro wa dze nieMe dy ko wi po win na by ła dać Ola Si ko ra,ko niń ska skrzy dło wa w sy tu acji sam nasam ude rzy ła jed nak nie cel nie. W 21.mi nu cie z le wej stro ny po la kar ne go pił -kę do gry wa ła An na Gaw roń ska, leczstrzał Ewy Pa jor tra fił pro sto w rę cebram kar ki AZS. Chwi lę póź niej sa maGaw roń ska zna la zła się w sy tu acji samna sam, gó rą jed nak oka za ła się An na Bo -cian. W 37. mi nu cie po je dy nek z bram -kar ką sto czy ła na to miast Ewa Pa jor, pił kapo jej strza le wy lą do wa ła jed nak w bocz -nej siat ce.

Wro cła wian ki do te go mo men tuprak tycz nie nie stwo rzy ły so bie groź nejsy tu acji pod bram ką Me dy ka. W 39. mi -nu cie jed nak nie spo dzie wa nie wy szły napro wa dze nie. Po za gra niu z głę bi po la wpo lu kar nym z pił ką zna la zła się Mag da -le na Szaj i po ko na ła bez rad ną w tej sy tu -acji An nę Szy mań ską. Od po wiedź Me -dy ka mo gła być bar dzo szyb ka, jed nakude rze nie z dy stan su An ny Gaw roń skiejprze nio sła nad po przecz kę bram kar kaAZS. Tym cza sem wro cła wian ki po szłyza cio sem, wy ko rzy sta ły błąd de fen sy wyMe dy ka i pod wyż szy ły swo je pro wa dze -nie. Pił kę na wła snej po ło wie stra ci ła Ga -brie la Grzy wiń ska, w sy tu acji sam nasam zna la zła się So fia Gon za lez i do prze -rwy AZS wy gry wał 2:0.

Ko ni nian ki od daw na nie mu sia łyra dzić so bie z sy tu acją, w któ rej w waż -nym spo tka niu od ra bia ją stra ty, dla te gonie dzi wi ich nie po rad ność na po cząt kudru giej po ło wy. Zszo ko wa ne stra tądwóch bra mek nie wie dzia ły, jak roz -mon to wać de fen sy wę wro cła wia nek.Wszyst ko zmie ni ło się jed nak w 77. mi -

nu cie. W sy tu acji sam na sam zna la złasię Ola Si ko ra, od da ła jed nak pił kę le piejusta wio nej Ewie Pa jor, któ rej po zo sta łoje dy nie do bić fut bo lów kę do pu stej siat -ki. Kon tak to wa bram ka do da ła pod -opiecz nym Ro ma na Jasz cza ka wia tru wża gle. W 88. mi nu cie do środ ko wa niena dłu gim słup ku za mknę ła Syl wia Ma -ty sik, da jąc wy rów na nie me dycz kom.Trze cia bram ka, po mi mo za le d wie pa -ru mi nut do koń ca spo tka nia, wi sia ła wpo wie trzu. Ko ni nian ki za wszel ką ce nęchcia ły za koń czyć fi nał bez gra nia do -gryw ki, co im się osta tecz nie uda ło. Wdo li czo nym cza sie gry w sy tu acji sam nasam zna la zła się An na Gaw roń ska. Ka -pi tan Me dy ka nie mo gła się po my lić,tra fi ła do siat ki, da jąc tym sa mym zwy -

cię stwo pił kar kom z Ko ni na 3:2.Me dycz ki wy wal czy ły Pu char Pol ski

po raz pią ty, bro niąc tym sa mym zdo by -te go przed ro kiem tro feum. Fi nał pu cha -ro wych roz gry wek był ostat nim me czemMe dy ka w bie żą cym se zo nie. Te raz częśćko ni nia nek mie rzyć się bę dzie z Bo śnią iHer ce go wi ną w ra mach me czu kadr na -ro do wych w eli mi na cjach do mi strzostwświa ta. Wszyst kie me dycz ki, jak rów nieżki bi ce z Ko ni na bę dą na to miast cze kaćna wy ni ki lo so wa nia grup eli mi na cyj -nych Li gi Mi strzyń.

Me dyk Ko nin: An na Szy mań ska, Ja -go da Szew czuk, Ra do sla va Sla vche va,Ga brie la Grzy wiń ska, Syl wia Ma ty sik,Na ta lia Pa kul ska, Pa try cja Bal ce rzak,Alek san dra Si ko ra, Ewa Pa jor, Ewe li naKam czyk (63’ La eti tia Cha peh Yim ga),An na Gaw roń ska.

BAR TOSZ SKO NIECZ NY

Me dyk z Pu cha rem Pol ski!Li gę wy gra ły bez pro ble mów, w pu cha rze po sta wi ły na thril ler. Me dyk Ko ninzwy cię żył w Pu cha rze Pol ski 3:2, choć jesz cze do 77. mi nu ty prze gry wał 0:2.

Fot.

Ka m

il Stra

jch

Page 18: 178 Kurier Koniński

24 Reklama