Polish Zone Issue 12

21
Witamy w Polskiej Strefie Wydanie 12 Wrzesień 2008 ISSN 1758-7565 Polska Ekspertyza www.polishzone.co.uk EURES Konsumencie Kierowco Pracowniku World In One Place Rezydent UK Meet me in Poland Oferty pracy z urzędu Pełnoprawny obywatel Wielkiej Brytanii Oferty życiowej szansy Poznaj swoje prawa Czytelniku weź udział w naszym konkursie i wygraj atrakcyjne nagrody Szczegóły konkursu na str. 34 str. 13 str. 7

description

Polish Zone Issue 12

Transcript of Polish Zone Issue 12

Page 1: Polish Zone Issue 12

Witamy w Polskiej StrefieWydanie 12 Wrzesień 2008 ISSN 1758-7565

Polska Ekspertyza www.polishzone.co.uk

EURES

KonsumencieKierowcoPracowniku

World In OnePlace

Rezydent UK

Meet me in Poland

Oferty pracy z urzędu

Pełnoprawny obywatel Wielkiej Brytanii

Oferty życiowej szansy

Poznaj swoje prawa

Czytelnikuweź udział

w naszym konkursiei wygraj atrakcyjne

nagrody Szczegóły konkursu

na str. 34

str. 13

str. 7

Page 2: Polish Zone Issue 12

Spis Treści

Wydawca – Educatours Ltd., Zamieszczone informacje są sprawdzonena dzień druku. Wszystkie prawa zastrzeżone. Zawartość magazynu nie może być kopiowana bez

zgody wydawcy Polish ZonePartnerzy i Współpracownicy

Podziękowania od Polish Zone dla Marzeny Siemplewskiej, Daniela Billington, Bartłomieja Fluksa, Stana Stawiarskiego, Tomasza Foczpańskiego, Jakuba Pawliczaka, Daniela Lisowskiego, Łukasza Samek, Grzegorza Samek, Pawła Rogalińskiego, Nicole Lisowskiej, Polish National Tourist Office,

Drukarnii LEO,360BizEnglish, www.polishzone.co.uk

Witamy w Polskiej Strefie

Educatours LtdUK Head Office1 Mariners CloseSt James CourtVictoria DockKingston Upon HullEast YorkshireUnited KingdomHU9 1QE

Tel.+44 (0) 844 5555 480e-mail:[email protected]@polishzone.co.ukwww. polishzone.co.ukSkype: polish.zone

Wszystkie publikacje “PolishZone” dostępne są na stronie www.polishzone.co.uk

Marzena Siemplewska

Cechą wspólną ludzi, którzy odnoszą sukces jest ich finansowa inteligencja i integralność polegająca na tym, że to w jaki sposób myślą, odzwierciedla to co mówią i robią. Swoje bogactwo osiągnęli w czasie wolnym od pracy zarządzając finansami osobistymi począwszy od zakupów, przez rachunki za prąd i telefon, podatki, opłacanie edukacji, spłacanie i zaciąganie kredytów. Edukując się finan-sowo, rozwijając wyobraźnię i podejmując w efekcie mądre i rozsądne decyzje, dochodzili do swojej niezależności finansowej. W ich przypadku wyznacznikiem bogactwa nie była ilość kart kredytowych, które tak efektywnie wyglądają, kiedy otwieramy portfel, ale zestawienie finansowe na koniec miesiąca. Warto więc podążać ich drogą ku zamożności i rozsądnie zarządzać domowymi wydatkami. Jeśli przy tej okazji uwolnimy się od kaprysów dotychczasowych dostawców prądu lub gazu, zyskamy bogactwo jakim jest wolność decydowania o własnych kosztach, a to juz dosc spora wiedza na drodze naszej edukacji. Jak stać się panem własnego losu prezentujemy na stronach tego wydania, w którym znajdziecie również - Drodzy Czytelnicy – zaproszenie na Targi Edukacji i Pracy w Australii i Nowej Zelandii, które odbędą się w tym roku 1 listopada w Londynie w Hotelu Novotel, na które zapraszam Was już dziś!

Tymczasem, w imieniu naszej redakcji i swoim pragnę podziękować Wam – naszym czytelnikom za słowa uznania i współpracę, która mobi-lizuje nas do dalszego działania, a Państwa opinie i sugestie pomagąją nam jeszcze lepiej dostosować się do naszych czytelników potrzeb i gustów. Czekamy więc na Wasze propozycje!

Szukasz zatrudnienia?Zobacz co oferuje EURES str 4

Obywatel Wielkiej Brytanii str 6

Krwawiące cygańskie serce str 8

Wysokie rachunki?Pora na zmianę dostawcy str 10

Mind the gap str 12

Prawne aspekty związkówpartnerskich w Szkocji str 14

Ubezpieczenie samochoduw UK str 16

Gdzieś na końcu świata str 18

World in One Place str 20

Świadomy pasażer str 22

Sukces pod presją czasu str 24

Meet me in Poland str 26

Krwawe ulice str 28

Wiadomości str 37

Page 3: Polish Zone Issue 12

Europejskie Publiczne Służby Zatrudnienia (EURES) to międzynarodowa sieć współpracy, która skupia wszystkie publiczne służby zatrudnienia z krajów Europejskiego Obszaru Gos-podarczego (EOG) i współpracuje z różnego rodzaju organizacjami (związkami zawodowymi, władzami lokalnymi czy regionalnymi w tym urzędami pracy). Głównym jej celem jest wspieranie mobilności pracowników w znalezieniu przez nich pracy oraz doradza-nie pracodawcom europejskim zainteresowanym zatrudnieniem pracownika z zagranicy w kwestii obowiązujących proce-dur dotyczących ich zatrudnienia w danym kraju. Eures można zatem rozumieć jako europejski urząd pracy otwarty 24 godziny na dobę, dostępny bez wychodzenia z domu, który umożliwia Polskim pracownikom wyszukanie interesującej oferty pracy nie tylko w Wielkiej Brytanii ale również w innych krajach EOG. Z systemu Eures dowiedzieć się można również, jakie są najważniejsze ustalenia zawarte w miejscowych kodeksach pracy i podobnych dokumentach, jak podpisywać umowę o pracę, jakie prawa i obowiązki mają pracownicy i o wielu innych czynnikach, które mogą decydować o atrakcyjności poszczególnych krajów jako doce-lowych miejsc pracy. Eures spełnia taką samą funkcję, jak niektóre portale rekruta-cyjne, na którym można wyszukać oferty pracy według określonych kryteriów, można także stworzyć własną aplikację, którą będą mogli przeglądać brytyjscy pracodawcy zainteresowani zatrudnieniem Polskich pracowników. System Eures działa w oparciu o sieć informatyczną i sieć dorad-ców. Adres portalu zarządzanego na poziomie europejskim to www.europa.eu.int/eures dostępny w 25 językach, w tym również w języku polskim (pl). Istnieje też polska oficjalna strona Euresu www.eures.praca.gov.pl, z której można dowiedzieć się szczegółów dotyczących funkcjonowania sieci. System Eures to także sieć doradców udzielających informacji ułatwiających osobom poszukującym pracę i pracodaw-com poruszanie się na rynku pracy. Lista Wojewódzkich Urzędów Pracy, w których pracują Polscy doradcy Eures znajduje się pod artykułem.

Wyszukiwarka ofert pracy (Szukaj pracy)

Do ofert pracy w Wielkiej Brytanii najszybciej można dotrzeć korzystając ze strony internetowej sieci Eures www.europa.eu.int/eures, która opiera się na kilku filarach: jest bazą ofert pracy z całej Europy, stanowi europejską bazę CV udostępnianych pracodawcom, bazę informacji o warunkach życia i pracy w krajach tworzących sieć. Wyszukiwarka Euresu pozwala szukać informacji na podstawie konkretnej branży lub słów kluczo-wych. Umożliwia również poszuki-wania pod kątem ofert pracy z kilku ostatnich dni, konkretnego kraju i rodzaju zatrudnienia (np. umowa o pracę na czas określony), wymia-

ru etatu (np. w pełnym wymiarze godzin). Największym atutem ofert pracy Euresu jest ich wiarygodność. Przed zamieszczeniem ich na portalu oferty te są sprawdzane przez doradców Eures w danym kraju pod kątem oferowanych przez daną firmę: warunków pracy, wynagrodzenia, miejsca pracy, czasu rekrutacji. Pracodawca zamieszczając ogłoszenie, wypełnia specjalny formularz: podaje opis stanowiska, wymagania stawiane kandydatowi, typ kontraktu, wynagrodzenie. Każda oferta jest tez opatrzona nu-merem, który umożliwia łatwiejszą jej identyfikację. Zdarza się jednak, że

ogłoszenie nie zawiera wszystkich informacji - czasem istotnych, jak czas rekrutacji. Wówczas najlepiej poszukiwać dodatkowych infor-macji u doradcy Eures w danym kraju. Po znalezieniu odpowiedniej oferty pracy w systemie elektro-nicznym, należy skontaktować się z osobą wskazaną w ofercie pracy. Informacje dotyczące dalszego trybu postępowania znajdują się w opisie każdej oferty.

CV w bazie Europy(Mój Eures)

System Eures umożliwia również pracodawcom wyszukanie odpowiedniego kandydata. Każdy pracownik ma szansę umieścić

Ponad kilkadziesiąt różnych ofert pracy z Wielkiej Brytanii i innych krajów EOG widnieje codziennie na witrynie Europejskiej Służby Zatrudnienia (EURES) adresowanej do wykwalifikowanych spec-jalistów, jak i osób bez doświadczenia zawodowego. Również osoby bez znajomości języka angielskiego mogą liczyć na zatrud-nienia - szczególnie w sezonie. Jeśli zatem masz internet, możesz na bieżąco śledzić sytuację na rynku pracy i odszukać swojego przyszłego pracodawcę.

Szukaszzatrudnienia?

w bazie swoje CV gdyż usługa ta jest bezpłatna zarówno dla osób poszukujących pracy, jak również dla pracodawców. W tym celu należy utworzyć własne konto na portalu Euresu www.europa.eu.int/eures. Do spec-jalnego formularza wprowadza się własne dane i umieszcza do wglądu dla pracodawców swoje CV. Aby było ono dostępne dla pracodawców, należy logować się na swoim koncie co najmniej raz na 12 tygodni - inaczej zostanie ono usunięte. Swoje konto zakłada także pra-codawca - dzięki temu ma dostęp do wszystkich umieszczonych w sieci CV kandydatów. Jeśli za-interesuje się danym kandydatem, skontaktuje się z nim mailowo.

Nie tylko przez Eures Korzystanie z tego serwisu nie jest jednak jedyną metodą poszukiwania pracy w Wielkiej Bry-tanii. Można również przeglądać ogłoszenia prasowe, serwisy internetowe prowadzone przez ins-tytucje państwowe, jak i prywatne. Dobrym sposobem jest również bezpośrednie kontaktowanie się z brytyjskimi pracodawcami, śledzenie ofert na ich stronach www, wysyłanie aplikacji. Czyli to wszystko, co można i należy robić szukając zatrudnienia w Wielkiej Brytanii. Jeśli interesujących ofert z danego kraju nie można znaleźć w wyszukiwarce, nie oznacza to, że serwis ten jest bezużyteczny. Zawiera on wiele przydatnych

informacji, które pomogą nie tylko dowiedzieć się, w jaki sposób szukać pracy, ale również pozyskać informację na temat prawa pracy, umów o pracę, warunków życia i pracy w wybranym kraju, usta-wodawstwie socjalnym, edukacji, wzajemnym uznawaniu kwalifikacji zawodowych, systemie opieki zdrowotnej, systemie politycznym i administracyjnym, podatkach, życiu społecznym i kulturalnym, kosztach utrzymania i wielu innych. Portal ten ma przede wszystkim pomóc osobom poszukującym pracy w podejmowaniu świadomych decyzji związanych ze zmianą miejsca zamieszkania i pracy.

Nicole Lisowska

EURESwg województw:

Dolnośląskiewww.dwup.pl

Kujawsko-Pomorskiewww.wup.torun.pl

Lubelskiewww.wup.lublin.pl

Lubuskiewww.wup.zgora.pl

Łódzkiewww.wup.lodz.pl

Małopolskiewww.wup-krakow.pl

Mazowieckiewww.wup.mazowsze.pl

Opolskiewww.wup.opole.pl

Podlaskiewww.apraca.pl/biwu/

Podkarpackiewww.wup-rzeszow.pl

Pomorskiewww.wup.gdansk.pl

Śląskiewww.wup-katowice.pl

Świętokrzyskiewww.wup.kielce.pl

Warmińsko-Mazurskiewww.up.gov.pl Wielkopolskie

www.wup.poznan.pl Zachodniopomorskie

www.wup.pl

Zobacz co oferuje EURES!

www.polishzone.co.uk

strona 4 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 5 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 4: Polish Zone Issue 12

Obywatelstwo brytyjskie au-tomatycznie otrzymują jedynie potomkowie obywateli Wielkiej Brytanii bez względu na ich miejsce urodzenia. Dzieci ob-cokrajowców urodzone w UK mogą otrzymać obywatelstwo, jeśli jedno z rodziców posiadało zezwolenie na pobyt stały lub obywatelstwo brytyjskie, jesz-cze przed narodzinami dziecka. Rodzice by uzyskać takie obywatelstwo musieli najpierw posiadać prawo stałego pobytu w UK (EEA3 Indefinite Leave to Remain), które przysługuje po czterech latach legalnego pobytu na Wyspach. Krócej, bo tylko trzy lata, czekają ob-cokrajowcy, którzy związali się z Brytyjczykiem lub Brytyjką. W staraniach zaś o stały pobyt w UK umożliwia karta pobytu (EEA1 Residence Permit), którą obywatel Unii Europejskiej, zarejestrowany w Worker Regi-stration Scheme (WRS), może otrzymać po przepracowaniu pełnego roku (przerwa w legalnym zatrudnieniu w tym okresie nie może przekroczyć

łącznie 30 dni). Jeśli przerwa w zatrudnieniu potrwa dłużej niż 30 dni, okres pracy nalicza się od początku.

Posiadając rok czasu stały pobyt można rozpocząć stara-nia o uzyskanie obywatelstwa brytyjskiego (British Naturalisa-tion) i otrzymać paszport bry-tyjski. Sam proces ubiegania się o obywatelstwo UK polega na poddaniu się naturalizacji i spełnieniu następujących warunków: mieć ukończone 18 lat; być poczytalnym “sound mind”; mieć zamiar żyć w Wielkiej Brytanii po naturalizacji; komunikować się w języku angielskim (walijskim lub szkockim) na odpowiednim poziomie; mieć “good charac-ter” - zdolność do poszano-wania prawa w Wielkiej Brytanii, jak m.in. regularne płacenie podatków, nie mieć konfliktów z prawem; mieszkać na terenie Wielkiej Brytanii minimum 5 lat przed złożeniem aplikacji. Statusem obywatela brytyj-skiego (rezydenta) mogą zostać

objęci automatycznie mąż lub żona osoby aplikującej, jak również dzieci.

Korzyści z wynikające z nabycia obywatelstwa

brytyjskiego Obywatelstwo brytyjskie ma istotne znaczenie przy stara-niu się o paszport brytyjski, pożyczki, kredyty, chroni przed podwójnym opodatkowaniem, umożliwia kupno mieszkania lub domu (mortgage), otrzy-mania pożyczki lub inwestycji, zasiłków w przypadku utraty zdrowia lub przyszłych za-robków z powodu wypadku, dofinansowania na mieszkanie “housing benefit”. Jako rezydent będziesz traktowany, jako osoba mieszkająca w Wielkiej Brytanii, a nie tylko przebywająca i pracująca w Wielkiej Brytanii.

Starając się o naturalizację, wypełniasz odpowiedni wnio-sek, którego można pobrać ze strony www.ind.homeofice.gov.uk Formularz należy wypełnić drukowanymi lite-rami, czarnym lub niebieskim tuszem. Należy podać liczbę dni nieobecności w Wielkiej Brytanii, ale bez dokładnych dat wyjazdów i przyjazdów. Aby się zakwalifikować, możemy być nieobecni w Wielkiej Brytanii najwyżej 90 dni w ciągu ostatnich 12

miesięcy, i 450 w ciągu osta-tnich 5 lat. Do wniosku trzeba dołączyć referencje od dwóch Brytyjczyków, które znają nas osobiście przez przynajmniej 3 lata i są Brytyjczykami. Muszą mieć przynajmniej 25 lat i nie być spokrewnione z nami. Dokumenty, które wysyłamy z aplikacją, muszą wykazywać, co robiliśmy w Wielkiej Brytanii przez ostatnie 5 lat. Powinny potwierdzić nasze zatrudnienie lub prowadzenie własnej działalności gospodarczej, stu-dia lub aktualne poszukiwanie pracy.

Na decyzję o przyznaniu oby-watelstwa czeka się nawet do kilku miesięcy i kosztuje ok. £655 lub £735 gdy o obywatelstwo brytyjskie starasz się wraz z part-nerem, lub £400 przy jednym lub dwójce dzieci poniżej 16 roku życia. Jeśli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony przyszły Brytyjczyk weźmie udział w ceremonii zaprzysiężenia wierności Królowej Anglii i otrzyma świadectwo obywa-telstwa brytyjskiego. Będzie to równoznaczne ze staniem się pełnoprawnym obywa-telem tego kraju, nie tracąc jednocześnie obywatelstwa polskiego. W przypadku odmowy zostanie zwrócona kwota w wysokości £80 wraz z uzasadnieniem.

Nicole Lisowska

Jeśli chcesz zapewnić sobie takie same prawa do rent i po-mocy społecznej jaką mają rodowici mieszkańcy Wielkiej Brytanii, zostań obywatelem UK.

www.polishzone.co.uk

strona 6 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 7 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Minneapolis, Minn (10 lipca 2008) MoneyGram International ogłosił dzisiaj rozszerzenie oferty przekazu pieniędzy na konta bankowe do Polski z Zjednoczonego Królewstwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Usługa będzie dostępna w oddziałach poczty angielskiej od 2 października 2008 roku. „Pomimo faktu opuszczenia własnego kraju, Polscy emigranci wciaż posiadają konta bankowe w swoim kraju” powiedział Paul Thomas menedżer działu rozwoju produktu w MoneyGram International. „Nowa oferta daje Polakom większą możliwość wyboru przy przesyłaniu pieniędzy. Środki pieniężne wysłane z Wielkiej Brytanii zostaną przekazane w polskiej walucie na polskie konto bankowe”. Polska to duży rynek odbierający znaczną ilość przekazów pieniężnych pochodzących z zagranicy. Według danych Banku Światowego około 2,3 miliona osób wyjechało poza granice Polski w 2005 roku. Co więcej, około 5 milionów dolarów zostało przesłanych do Polski w samym tylko 2007 roku. „Polscy emigranci wciąż poszukują nowych możliwości zawodowych w in-nych krajach niż Polska” – powiedział Mike Gibbon senior marketing menedżer na Wielką Brytanie i Irlandie. „Nowa usługa przekazu to odpowiednia, przystępna

metoda przesyłania pieniędzy na własne lub konto bankowe najbliższych osób w Polsce”. Aby skorzystać z tej usługi, osoba wysyłająca pieniądze musi zarejstrować swojego odbiorcę w bazie danych MoneyGram. Proces rejstracji polega na podaniu imienia i nazwiska, adresu zamieszkania oraz co najważniesze numeru konta bankowego odbiorcy. Klienci mogą zarejstrować niezbędne dane u agentów MoneyGram lub dzwoniąc pod numer 00800 8971 8971 (dostępna jest obsługa w języku polskim). Należy zwrócić szczególną uwagę przy podawaniu polskiego numeru konta, ponieważ składa się on z 26 cyfr i bardzo łatwo o pomyłkę. Opłata za przekaz na konto do Polski niezależnie od kwoty wy-nosi 9,99 funta. Na terenie Londynu w granicach obwodnicy M25 obowiązuje

specjalna cena tj. 4,99 funta. Przekaz pieniężny trwa do 24 godzin (Przekaz musi zostać dokonany w czesnych godzinach agenta oraz zależy od od godzin pracy jak i procedur banku odbierającego przekaz). „Szybkość jak również wy-godny sposób przekazu to dwie integralne elementy nowej usługi” do-daje Mike Gibbon. „Odbiorca nie musi podejmować żadnych dodatkowych działań związanych z odbiorem pieniędzy. Wystarczy sprawdzić stan konta aby przekonać się, że pieniądze zostały zdeponowane na rachunku oszczędnościowo rozliczeniowym w szybki i bezpieczny sposób”. Usługa przekazu na konto będzie dostępna z każdego odziału poczty angielskiej na terytorium Zjednoczone-go Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej z dniem 2 października. Jest ona już dostępna u wybranych agentów

na terenie Anglii. Dodatkową ofertą, którą już Polacy znają i chętnie z niej korzystają jest przekaz gotówkowy w 10 minut (w zależności godzin pracy agenta jak i dostępności usługi). Umożliwia ona odbiór gotówki w Polsce w takich walutach jak: Polski Złoty, Dolar amerykański oraz Euro w oddziałach banku BGZ oraz Pekao SA. Przekaz pieniędzy na konto bankowe będzie dostępny również w wybranych krajach europejskich w późniejszym okresie tego roku.

O MoneyGramInternational, Inc

MoneyGram International, Inc to wiodąca na rynku przekazów pieniężnych firma o światowym zasięgu. MoneyGram jest notowana na giełdzie papierów wartościowych w Nowym Jorku. Posiada około 157 000 agentów w 180 krajach i terytoriach. Więcej informacji można uzyskać na oficialnej stronie internetowej www.moneygram.com

KONTAKT: Wojtek Kogut

Marketing Executive UK & IrelandPhone: 00800 8971 8971

E-mail: [email protected]

MoneyGram wprowadza nową ofertę przekazu pieniędzy

na konto bankowe w Polsce z terytorium Zjednoczonego

Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Page 5: Polish Zone Issue 12

Dziś niechętnie mówią o sobie „Cyganie”. Wolą sto-sunkowo niedawno powstałe określenie „Romowie”. I nie z powodu, że pierwsza z nazw obejmuje także inne grupy etniczne, jak choćby: Sintów, Egipcjan Bałkańskich czy Aszkalów. Jak mówi sekretarz Związku Romów Polskich, Joanna Chojnacka: „Cygan kojarzy się źle, ponieważ jest wiele powiedzeń typu: leniwy jak Cygan, bądź: Cygan nie sieje, Cygan nie orze, gdzie okiem spojrzy Cygana zboże, ale także cyganić, włóczyć się jak Cygan i tym podobne. Nadal w użytku są określenia: cygańska muzyka, cygańska noc, cygański festiwal, ale dla nas Rom brzmi lepiej”. Aby potwierdzić skalę dyskryminacji mniejszości etnicznych w Polsce, nie trzeba długo szukać. Bożena, 56-letnia mieszkanka Łodzi, opisując swoje nastawienie do Romów, stwierdziła: „Kiedy mieszkałam z rodzicami na wsi, Cyganie jeździli w taborach po okolicy. Myli się w rzece, kra-dli nam kury, sprzedawali też różne przedmioty. Nie dziwię się, że część z nich dorobiła się takiego majątku! A Polacy jak byli biedni, tak nadal są!” Uprzedzenia z dawnych lat,

wciąż żywe i trwałe w opinii publicznej, nie pozwalają na spokojne życie nie tylko dorosłym Romom, ale również ich dzieciom. Joanna Chojnacka, zapy-tana o wykształcenie cygańskiej młodzieży, oświadczyła, iż „większość Romów wysyła dzieci przynajmniej do szkoły podstawowej. Na tym etapie większość dziewczynek kończy edukację, nato-miast coraz większy procent chłopców kontynuuje naukę. W szkołach, gdzie „obcych” jest najwięcej, dyrekcje szkół praktykują segregację rasową i tworzą odrębne klasy dla romskich dzieci. Tegoroczny zakaz podobnych praktyk zlikwiduje w ciągu kolejnych

dwóch lat szkolny apartheid. Co więcej, Ministerstwo Edu-kacji Narodowej zakaże też zsyłania takiej młodzieży do szkół specjalnych wyłącznie z powodu jej słabej znajomości języka polskiego. Odnośnie wyższych uczelni, pani sekretarz ZRP poinformowała, że stowa-rzyszenie, w którym pracuje „wypłaca stypendia 53 studen-tom. Jest to więc bardzo zniko-ma ilość, a osoby te pochodzą głównie z małżeństw miesza-nych, polsko-romskich”. Poza tymi nielicznymi przypadkami, przytłaczająca większość, tuż po kilkuletniej nauce, trudni się rzemiosłem, handlem, bądź rozrywką. W ostatecz-ności pozostają bezrobotni.

W wyniku takiego stanu rzeczy 75% Polaków ankietowanych przez CBOS, uznało, że gdyby Romowie zaczęli naprawdę pracować, zniknęłyby ich prob-lemy, a co za tym idzie, być może również dyskryminacja. Opinia naszych rodaków na pierwszy rzut oka wydaje się słuszna, ale wynika ona z nieznajomości cygańskich tradycji i obyczajów. Antycyganizm ma swoje podłoże również w stosunkowo małej asymilacji tej mniejszości z ogółem społeczeństwa. Dziś zmiany postępują nieco szybciej, ale jak mówi Joanna Chojnacka „integracja Romów zależy od miejsca ich zamieszkania. Jeżeli żyją oni w skupiskach, jak w Małopolsce, dyfuzja kulturowa jest słaba, jeżeli zaś w miastach pomiędzy rodzi-nami polskimi, wtedy w jakimś stopniu starają się asymilować ze światem zewnętrznym”. Najbardziej wpływowym czyn-nikiem homogenizującym społeczności w dzisiejszych czasach jest jednak szeroko pojęta popkultura, wypierająca

tradycje i język mniejszości. Nadal istnieje też dys-kryminacja w tak zwanych „białych rękawiczkach”: proste dla Polaka formalności urzędowe, dla Roma potrafią być nie lada wyzwaniem. Jest to spowodowane głównie uprzedzeniem do mniejszości etnicznych, co skutecznie utrudnia im ich życie codzi-enne. Utarte w świadomości społeczeństwa stereotypy na co dzień zmuszają Romów do borykania się z tysiącami pro-blemów, przejawami niechęci i podejrzliwości. Wciąż żywe są przysłowia: „Ucieka jak Cygan na kradzionym koniu”, bądź „Cygan raz w życiu mówi prawdę, a i to skłamie”. I nawet, jeśli władze dostatecznie będą zwalczać rasizm w kraju, znane powiedzenia będą żywe przez kolejne dziesiątki, jak nie setki lat. Ksenofobia, tak bardzo godząca w mniejszości etniczne w Polsce, ma jednak swoje historyczne podłoże. Polacy, jako naród ciemiężony przez wiele lat, nauczyli się żyć w ciężkich warunkach i liczyć

tylko na siebie. Dodatkowo, blisko czterdzieści lat realnego socjalizmu wpoiło w naszych rodaków urazę do klas naj-bogatszych i najbiedniejszych. A Romowie, jak na nieszczęście, zajmują w większości jedną lub drugą wspomnianą pozycję w hierarchii społecznej. Wedle słów bohatera powieści brazy-lijskiego pisarza, Paulo Coelho:

„Jeśli spytacie kogokolwiek, co sądzi o Cyganach, odpowie bez namysłu: To złodzieje i oszuści. Choćbyśmy jak najusilniej próbowali wieść normalne życie, choćbyśmy osiedlali się na stałe w jednym miejscu, nosili przy sobie dokumenty. Na rasizm nie ma lekarstwa”. I oby się mylił.

Paweł Rogaliński

Romowie, będący obok Żydów drugim wyklętym narodem

Europy, zmagają się od setek już lat

z powszechnym anty-cyganizmem. Choć jak każda inna nacja, mają swoje grzechy, należy

położyć kres rasizmowi, tak powszechnemu

w Niemczech, Rosji, Polsce, jak innych

krajach starego kon-tynentu. Już czas

zakopać topór wojenny i zapomnieć

o wynikłych zhistorii uprzedzeniach. Dla Unii

Europejskiej ciągłym wyzwaniem jest

walka z powszechną dyskryminacją. W XXI wieku stary kontynent

powinien dawać przykład tolerancji

i przyjaźni w wielokul-turowym świecie.

www.polishzone.co.uk

strona 8 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 9 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 6: Polish Zone Issue 12

Przechowuj wszystkie rachunki

i umowy związane z usługami dotych-

czasowego dostawcy, bo nie wiado-

mo kiedy będziesz je potrzebował by

chronić swoje prawa konsumenckie.

Przykładem może być chociażby zakładanie konta bankowego, pomimo że wiele banków poluzowało zasady otwierania kont, wciąż są takie, w których do założenia konta niezbędne są rachunek za prąd, gaz czy telefon jako forma potwierdzenia adresu. Czasem więc posiadanie rachunku na własne nazwisko przydaje się, ale zdarza się i tak, że przysparza on właścicielowi wielu kłopotów. Jednym z najmniej przyjem-nych jest zawyżona wartość rachunku. W przypadku gdy staniemy się „ofiarą” takiej sytuacji mamy do wyboru przynajmniej kilka sposobów rozwiązania tego problemu. Najpierw jednak powinniśmy sprawdzić czy po-tencjalne roszczenia są zasadne, może to być na przykład billing rozmów telefonicznych, czy też odczyt zużycia innych mediów. Jeśli okaże się, że nasze żądania są uzasadnione pierwszym naszym krokiem powinno być zgłoszenie telefoniczne dostawcy energii, prądu, czy innego medium o zaistniałej pomyłce. Jest to o tyle łatwe, że każdy przesyłany do od-biorcy indywidualnego rachunek powinien zawierać informację o tym z kim, kiedy i w jaki sposób można się skontaktować w razie naszych wątpliwości dotyczących rachunku czy otrzymywanych świadczeń. Jeśli jednak dostawca zignoruje nasze zażalenia lub odpowie w sposób nie satysfakcjonujący nas, kolejnym naszym krokiem powinno być wystosowanie oficjalnego pisma z wyraźnym wyszczególnieniem roszczeń lub zmiany zawyżonego rachunku za dany okres. Pismo tego rodzaju możemy stworzyć samodzielnie lub wypełnić gotowy szablon zażalenia dostępny na stronie naszego operatora telefonicznego lub poprosić o pomoc pracownika Citizen Advice Bureau (odpowied-nik urzędu rzecznika praw obywa-telskich posiadający kompetencje Urzędu Ochrony Praw Konsu-menta, tel. 08451 264 264, www.citizensadvice.org.uk). Jeśli jednak i to nie przyniesie oczekiwanego rezultatu pozostanie nam kontakt z jedną z instytucji powołanych specjalnie do rozstrzygania sporów pomiędzy dostawcą usług a klientem. Dla firm telekomunikacyjnych powołane zostały dwie specjalne

organizacje do spraw rozstrzyga-nia sporów, są to:- OTELO (the Office of the Tel-ecommunications Ombudsman, tel.: 08450 501614; www.otelo.org.uk) oraz- CISAS (Communications and Internet Services Adjudication Scheme, tel.: 020 7520 3827; www.arbitrators.org). Każda z firm telekomunika-cyjnych powinna posiadać gwarancję jednej z tych organiza-cji, jeśli jej nie posiada to znaczy, że poważnie naruszyła prawo i to już może być podstawą do sporu. Przechowuj wszystkie rachunki i umowy związane z usługami dotychczasowego dostawcy, bo nie wiadomo kiedy będziesz je potrzebował by chronić swoje prawa konsumenckie. W razie poważnego sporu i braku jakiejkolwiek decyzji w danej sprawie warto o problemie poinformować również OFCOM ( the Office of Communications, tel.: 0845 456 3000; www.ofcom.org.uk). Organizacja ta, co prawda nie zajmuje się indywidualnymi sporami, ale monitoruje rynek i kontroluje ilość skarg oraz zażaleń na poszczególnych

dostawców usług telekomunika-cyjnych. Jeśli w danym czasie ilość wniesionych skarg przez konsumentów na dany podmiot poważnie wzrośnie - urochomi to podejrzliwość urzędników i wów-czas urząd ten mając umocowanie prawne przeprowadzi śledztwo i skontroluje działalność danej firmy. W przypadku kiedy spór dotyczy naliczeń za połączenia z tak zwanymi Premium rate ser-vices (odpowiednikami polskich 0700), czyli połączeń kilkukrotnie

połączenia były wykonywane i czy dana firma poinformowała klientów o tym, że dany numer to Premium rate service. Warto również pamiętać, że spór w sprawie wysokości rachun-ku telefonicznego nie zwalnia nas z obowiązku jego opłacenia. Jeśli go nie opłacimy to możemy spodziewać się upomnienie tzw. reminder’a, a po przekroczeniu kolejnego terminu opłacenia rachunku, zawieszenia naszego numeru telefonu za co zostaniemy

Problemy związane z za-wyżonymi rachunkami za gaz czy prąd rozwiązuje się według podobnego schematu jak w przy-padku rachunków telefonicznych. Jednak instytucją, która rozwiązuje ewentualne spory pomiędzy klientem a dostawcą jest w tym przypadku Energy Ombuds-man (tel: 0845 055 0760; www. energyombudsman.org.uk). Jest to niezależne ciało powołane przez firmy z branży energetycznej zrze-szone w Retail Energy Association. Jeśli rozstrzygnięcie w tej instancji nie przyniesie satysfakcjonujących rezultatów należy skontaktować się z Energywatch – organizacją, która kontroluje producentów energii oraz czuwa nad rzetelnością infor-macji przez nich przekazywanych swoim klientom za pośrednictwem specjalistycznych wyszukiwarek internetowych. Istnieje również możliwość kontaktu z wcześniej wspomnianym Citizen Advice Bureau lub Consumer Direct (tel. 08454 04 05 06; www.consumer-direct.gov.uk), które służą pomocą w rozwiązywaniu bardzo szero-kiego spektrum problemów. Po-dobnie jak w przypadku telefonu również i w tej kwestii spór nie zwalnia nas z opłacenia rachunku. Problematyka zawyżonych rachunków za energię i gaz jest stosunkowo skomplikowana, jako że brytyjskie firmy energetyczne są zobowiązane do sprawdzania odczytów raz na dwa lata. Może okazać się, że płacimy tylko sza-cunkowe rachunki na podstawie zużycia sprzed dwóch lat. Jeśli kolejny odczyt na przykład w tym roku pokaże, że nasze zużycie jest

dużo wyższe, firma energetyczna może zażądać wyrównania i tu powstaje problem, gdyż w ciągu tych dwóch lat ceny energii wzrosły o kilkadziesiąt lub kilkaset procent, a dostawca będzie oczywiście naliczał według aktualnych cen. Taka praktyka jest niezgodna z prawem, a klient ma prawo w takiej sytuacji, zażądać uśrednienia wyliczeń. Musimy więc dokładnie sprawdzać jakie rachunki płacimy (szacunkowe czy rzeczywiste zużycie) i informować dostawcę o zużyciu energii przed każdą zapowiadaną podwyżką.

Opłacony rachunek za prąd czy gaz to w Wielkiej Brytanii cza-sem ważny dokument. W państwie, gdzie nie ma obowiązku meldunkowego i dowodów osobistych rachunki za prąd, gaz czy telefon traktowane bywają przez wiele instytucji i firm jako swego rodzaju potwierdzenie adresu czy też wiarygodności potencjal-nego klienta. Dlatego przy zawieraniu umowy z dostawcą energii elektrycznej, gazu, firmą telekomunikacyjną warto zastanowić się na kogo takowa umowa ma być zawarta, gdyż może to mieć wpływ na wiele aspektów codziennego życia.

poznamy się z ofertami dostawców dostępnych na rynku. Na rynku brytyjskim działa około 15 firm energetycznych, które oferują in-dywidualnym klientom kilkadziesiąt róznych taryf. Najłatwiejszym sposobem na znalezienie tego najtańszego dostawcy jest sko-rzystanie ze specjalnie do tego przeznaczonych wyszukiwarek internetowych, takich jak: www.tescocompare.com, www.uswitch.com, www.ukenergy.co.uk, www.thepowerswitch.com, www.home-phonechoices.co.uk/?kt=20028. Jednym z najpopularniejszych Wysokie rachunki?

Pora na zmianę dostawcy! Opłaca się zmieniać dostawcę

co kilka miesięcy i na bieżąco

sprawdzać oferty ich konkurencji

w internetowych wyszukiwarkach.

dostawcy, wysokość bieżącego zużycia w skali roku lub wielkość naszego mieszkania oraz formę płatności, by uzyskać zestawienie wszystkich możliwych ofert z wyszczególnieniem preferowanych dostawców i wysokości rocznych oszczędności. Zatwierdzając kliknięciem jedną z tych ofert i wprowadzając dodatkowe in-formacje dotyczące danych oso-bowych i bankowych przyszłego użytkownika, otrzymamy drogą elektroniczną potwierdzenie doko-nanej zmiany i korespondencje od nowego oraz dotychczasowego dostawcy w jakim czasie nastąpi zmiana dostawcy. Już dla samego faktu, że dostawcy bardziej dbają o nowych klientów niż o lojalnych użytkowników oferując im do-datkowe bonusy, zniżki czy atrak-cyjne pakiety i prezenty w postaci zestawu energooszczędnych żarówek lub aparatu telefonicz-nego, warto zmieniać dostawcę co kilka miesięcy. Zanim jednak to uczynimy, sprawdźmy koniecz-nie warunki umowy i rezygnacji z usług, ceny usług (zdarza się, że firmy kuszą klientów niższymi cenami, które obowiązują jedynie przez pierwszy miesiąc korzystania z usług), oraz poznajmy rekomendacje or-ganizacji branżowych naszego dostawcy i opinie dotychcza-sowych jej użytkowników. Na zakończenie pozostaje nam tylko podać aktualny stan licznika dotychczasowemu dostawcy i dokonać zapłaty za rachunek kończący z nim współpracę.

Stan Stawiarski

nawet droższych niż standardowe, o problemie można poinformować PhoneypayPlus (znana wcześniej jako ICSTIS, tel. 0800 500212; www.phonepayplus.org.uk). Or-ganizacja ta jest w stanie dokładnie sprawdzić z kim te drogie

jeszcze obciążeni dodatkową opłatą. Jeśli więc chcemy uniknąć podobnego scenariusza zdarzeń, należy opłacić rachunek, a następnie dochodzić zwrotu poniesionych kosztów za niespra-wiedliwie naliczone połączenia.

Uchroni nas to przed żmudną procedurą wyliczania dopłaty za okres, kiedy ceny rosły średnio raz na pół roku. Opłaca się zmieniać dostawcę co kilka miesięcy i na bieżąco sprawdzać oferty ich konkurencji w internetowych wyszukiwarkach. Jeśli jesteśmy niezadowoleni z usług danego dostawcy energii, czy innych mediów możemy również zrezygnować z jego usług. Jest to stosunkowo proste - mało tego - często opłacalne. Przede wszystkim, pomimo że ceny energii rosną w zastraszającym tempie, to jednak wciąż możemy sporo zaoszczędzić (nawet ok. £350 w skali roku), jeśli dokładnie za-

jest simplyswitch (tel. 0800 011 1395; www.simplyswitch.com). Na jej stronie zamieszczane są cenniki energii, gazu, kosztów połączeń telefonicznych oraz wysokości oprocentowania kredytów hipo-tecznych, wraz z ich zmianami w ostatnim czasie. Jej wyszukiwarka umożliwia dokonywanie porównań cen usług oferowanych przez wszystkich dostępnych na rynku dostawców oraz przeniesienia się do nowego dostawcy, jeśli nie mamy zadłużeń wobec dotych-czasowego dostawcy. Korzystanie z tej strony jest bardzo proste. Wystarczy wpisać w oznaczonych polach nasz adres z kodem pocz-towym, nazwę dotychczasowego

www.polishzone.co.uk

strona 10 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 11 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 7: Polish Zone Issue 12

wa lub jego majątek osobisty (jeśli nie jest ubezpieczony) pokrywa wynikłe na skutek wy-padku straty. Zwykle to właśnie z jego firmą ubezpieczeniową prawnik DARMOWEJ POMOCY PRAWNEJ reprezentujący poszkodowanego negocjuje wysokość odszkodowania,

która zawiera koszty powrotu poszkodowanego do zdrowia tj. koszty leczenia, rehabilitacji i fizjoterapii, koniecznych operacji medycznych i plastycznych, terapii, opieki pielęgniarskiej, zakup protez i sprzętu ortopedycznego oraz koszty utraconych przyszłych

dochodów z tytułu niemożności poszkodowanego powrotu do pracy, jak również koszty doradców zawodowych jeśli zaistnieje potrzeba przekwali-fikowania poszkodowanego z powodu jego inwalidztwa. Takie negocjacje pomiędzy prawnikiem poszkodowanego a pracodawcą i jego firmą ubezpieczeniową zwykle trwają kilka miesięcy i rzadko kiedy kończą się w sądzie. Pozwany często decyduje się na ugodę i pokrywa wszystkie straty włącznie z kosztami praw-nika DARMOWEJ POMOCY PRAWNEJ wynajętego przez poszkodowanego, z którego usług poszkodowany korzysta na zasadzie „ No Win, No Fee”.

Jakie są koszty podjęcia się sprawy przez DARMOWĄ

POMOC PRAWNĄ? Zgodnie z zasadą „ Nie Wygrasz, Nie Płacisz” - „No Win, No Fee” klient nie po-nosi żadnych kosztów z tytułu pro-wadzonej w jego imieniu sprawy, bez wględu na to, czy ją wygra, czy przegra. Oznacza to tyle, że jeśli prawnikowi DAR-MOWEJ POMOCY PRAWNEJ nie uda się zwyciężyć, to nadal klient nie ponosi żadnych kosz-tów. Jeśli natomiast odniesie sukces klient otrzyma 100% przyznanego mu odszkodo-wania za wypadek, w którym poniósł straty nie ze swojej winy, a koszty procesu ponie-sie strona przegrana. Zasada ta umozliwia każdemu, kto ucierpiał w wypadku dochodzić swoich praw w celu uzyskania odszkodowania bez ponosze-nia własnych kosztów. Jeśli więc uległeś wy-padkowi na terenie Wielkiej Brytanii z winy pracodawcy lub innej osoby, skontaktuj się z kancelarią prawną DAR-MOWEJ POMOCY PRAWNEJ pod numerem tel. 0870 428 5188 lub na adres e-mail.: [email protected]. W Twoim imi-eniu wystąpi współpracująca z DARMOWĄ POMOCĄ PRAWNĄ kancelaria prawnicza Ingrams Solicitors, która kompleksowo poprowadzi sprawę i pomoże Ci uzyskać odszkodowanie byś mógł powrócić do zdrowia i nadal cieszyć się życiem, pracować, kontynuować naukę lub uprawiać hobby.

Polacy, którzy pracują w Wielkiej Brytanii mają szereg praw z których często nie korzystają gdyż świadomie lub nie rezygnują z nich. Jednym z nich jest prawo do od-szkodowania w razie wypadku jeśli zdarzył się on nie z naszej winy. O takie odszkodowanie można ubiegać się będąc na miejscu w Wielkiej Brytanii, jak i po powrocie do Polski. Niestety, nie wszyscy Polacy wiedzą, że takie odszkodowa-nie im przysługuje, a Ci, którzy zdecydowali się bronić swoich praw – otrzymali profesjonalną pomoc w języku polskim DAR-MOWEJ POMOCY PRAWNEJ, której prawnicy z powodzeniem uzyskują odszkodowanie dla swoich klientów.

DARMOWA POMOC PRAWNA

chroni swoich klientów Prawnicy DARMOWEJ PO-MOCY PRAWNEJ prowadzą sprawy m.in. o odszkodo-wanie za wypadki w miejscu pracy, które powstały w wyniku zaniedbań pracodawcy. To częsta przyczyna wypadków w pracy w wyniku których po-szkodowani Polscy pracowni-cy, nie ze swojej winy, ponoszą poważne konsekwencje w postaci urazu kręgosłupa, złamania kończyn aż po ich utratę, obrażenia i urazy głowy oraz pozornie powierzchowne okaleczenia. Wypadki te zdarzają się często gdyż wielu pracodawców zapomina o swojej odpowiedzialności za życie i zdrowie pracowników świadczących dla nich pracę. To obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie szkoleń z zakresu bezpieczeństwa pracy i dbanie o poziom świadomości swoich pracowni-ków co do istniejących zagrożeń w miejscu pracy, jak również obowiązujących procedur w sytuacji nagłego wypadku, prewencji, przenoszenia dopuszczalnych ciężarów, pracy na wysokościach, bez-piecznego używania pojazdu i korzystania ze specjalistycz-nego sprzętu oraz osobistego sprzętu ochronnego, jeśli wymaga tego wykonywana praca. Jeśłi zatem wypadek następuje z jego winy – a tak jest w większości wypadków – jego firma ubezpieczenio-

Szacuje się, że co roku w Wielkiej Brytanii ponad 3 miliony osób odnosi obrażenia ciała w wyniku różnego rodzaju wypadków - w domu, pracy, samochodzie, miejscu publicznym. Jeśli ów wypadek następuje z winy kogoś lub czegoś innego, wówczas jego ofiara ma prawo ubiegać się o odszko-dowanie.

Ingrams Solicitors – pogotowie prawne DARMOWA POMOC PRAWNA prowadzą sprawy o odszkodowanie za pobicia, obrażenia ciała, wypadki w pracy, na drodze, przypadki związane z prawem pracy i niezgod-nego rozwiązywania stosunku pracy oraz zaspokajania roszczeń pracowników, roszczeń związanych

z chorobami zawodowymi, zaniedbania lekarskie, rosz-czenia pomiędzy najemcą a wynajmującym w oparciu o umowy najmu, roszczenia dot. technicznego stanu budynków mieszkalnych, odzyskiwania długów. Firma również pomaga w sporządzeniu testamentu i przeniesienia własności. Do-kumentów dotyczących kupna nieruchomości w Anglii.

MIND THE GAP

www.polishzone.co.uk

strona 12 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 13 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 8: Polish Zone Issue 12

Mając w pamięci historię pani Burns (która 20 lat zajmowała się domem i dziećmi partnera, a po rozpadzie związku nie przysługiwały jej żadne prawa względem jego majątku) warto zastanowić się, czy ta angiel-ska sprawa zostałaby inaczej rozstrzygnięia w dzisiejszej Szkocji. Odpowiedź na to pyta-nie jest poztywna - pani Burns przysługiwałaby ochrona w świetle prawa szkockiego i mogłaby ona wystąpić do sądu o zarządzenie na jej rzecz odpowiednich środków finansowych od partnera. A to tylko jedna z możliwości, które przewiduje dla ochrony partnerów współczesne prawo szkockie.

Trzy rodzaje przepisów Sytuacja konkubentów w Szkocji różni się zasadniczo od przedstawionych w po-przednim artykule rozwiązań angielskich. Mimo, że podo-bnie jak w Anglii, przez samo długoletnie pożycie konkuben-ci nie nabywają takich praw jakie mają małżonkowie czy partnerzy cywilni, szkockie rozwiązania zapewniają dużo

szerszą ochronę prawną związków partnerskich, niż ma to miejsce w Anglii i Walii. Wskazać można trzy rodzaje przepisów dotyczących konkubinatów. Po pierwsze, są to regulacje wspólne dla całego Zjednoczo-nego Królestwa. Dotyczą one niektórych ulg podatkowych, prawa do zabezpieczenia społecznego, ubezpieczenia zawodowego, alimentacji dzie-ci. Regulacje te obowiązują już od dłuższego czasu i przyznają konkubentom prawa w dużej mierze tożsame z prawami osób żyjących w związkach formalnych (tj. małżeństwie lub parnterstwie cywilnym). Po drugie, w Szkocji obowiązują także przepisy, które regulują poszczególne, fragmentaryczne aspekty związ-ków partnerskich podobne do przepisów obowiązujących w systemie angielskim. Przewidują one m.in. prawo konkubenta do przejęcia umowy najmu lokalu w wypadku śmierci partnera, prawa odszkodowawcze (w niektórych wypadkach usz-czerbku na zdrowiu lub śmierci

partnera), uznania konkubenta za najbliższego krewnego w wypadku utraty przez partnera zdolności do działań prawnych, czy zdolności podej-mowania decyzji medycznych (jeżeli związek trwał co najmniej 6 miesięcy), a także ochronę partnera i jego dzieci przed szeroko rozumianą przemocą domową. Natomiast najistotniejsza, a zarazem najmniej znana, jest trzecia grupa przepisów. Określają one relacje finan-sowe między konkubentami w przypadku rozpadu związku i obowiązują od dnia 4 maja 2006 r., gdy w życie wszedł the Family Law (Scotland) Act 2006.

Sytuacja po 4 maja 2006 r. Wspomniany Akt ma zastosowanie do wszystkich związków partnerskich, bez względu na to kiedy zostały zawiązane, co w praktyce oznacza, że reguluje on sytuację ponad 150 tysięcy szkockich par. Co więceje, w wypadku życia w konkubina-cie nie możemy się z niego po prostu wyłączyć (opt out), natomiast możemy w ograni-czonym zakresie umownie zapobiegać niektórym jego skutkom. Ciekawostką jest, że szkoc-kie rozwiązania mogą mieć także praktyczne znaczenie dla konkubentów żyjących w innych częściach Zjed-noczonego Królestwa (np. w Anglii). Jeżeli konkubinat ma pewien “element szkocki” (np. jeden z partnerów pochodzi ze Szkocji), możliwe będzie w niektórych wypadkach

zastosowanie do relacji między konkubentami prawa szkoc-kiego, które przewiduje szerszą ochronę prawną partnerów. W niniejszym artykule przedstawione zostaną przede wszystkim regulacje wprowad-zone przez nowy Akt. Mimo, że wiążą się z tymi przepisami istotne konsekwencje, nie są one wystarczająco znane, a kampanie mające przybliżyć te rozwiązania nie cieszyły się szerokim zainteresowaniem.

Do kogo stosuje się akt? Punktem wyjścia dla zro-zumienia nowego prawa jest ustalenie czy Akt ma zastoso-wanie do związku osobistego, w którym się znajdujemy. Sek-cja 25 the Family Law (Scotland) 2006 Act wprowadza prawną definicję konkubinatu. Zgodnie z tą definicją konkubinatem (cohabitation) jest związek dwojga osób, które żyją razem tak jakby byli małżonkami lub partnerami cywilnymi. W ustale-niu czy ma to miejsce powinno brać się przede wszyskim pod uwagę: dłgość okresu wspólnego pożycia partnerów, naturę ich stosunków w tym

okresie oraz rodzaj jak i zakres relacji finansowych istniejących między nim w tym czasie. Konkubinat może mieć zatem charakter hetero lub homoseksualny. Natomiast podobieństwo związku do re-lacji małżeńskiej (lub cywilnego partnerstwa) jest elementem decydującym o zastosowaniu do niego przepisów Aktu. Łatwo zauważyć, że przedstawiona definicja jest bardzo ogólna i może sprawiać w praktyce znaczne problemy. Jeżeli jednak znajdujemy się w związku partnerskim, który odpowiada powyższej definicji, będą miały zastosowanie do nas wprowadzone przez Akt rozwiązania, niezależnie od tego czy równolegle znajdu-jemy się w związku o charak-terze formalnym. Rozwiązania o których mowa, dotyczą przede wszyskim dwóch sytuacji zakończenia związku partnerskiego.

Rozpad związku Zgodnie z Sekcją 28 Aktu, w wypadku zakończenia związku partnerskiego inaczej niż przez śmierć jednego z parnterów

(czyli potocznie rzecz biorąc w wypadku zerwania), partner może wystąpić do sądu z rosz-czeniem o zarządzenia płatności na jego rzecz określonej sumy pieniężnej przez drugiego konkubenta. Sąd wyda takie zarzędzenie jeżeli:a) pozwany uzyskał korzyść ekonomiczną w wyniku relacji między konkubentami (np. w związku z nakładami powoda na majątek pozwanego, zajmo-wania się przez powoda domem rodzinnym czy dziećmi), lub b) powód odniósł uszczerbek ekonomiczny wskutek relacji między partnerami lub w związku z nakładami na dziecko (np. zrezygnował z pracy, obniżyła się jego zdolność zarobkowa, ponosił samodzielnie ciężary związane z wychowywaniem dzieci). Dodatkowo dopuszczalne jest żądanie sumy pieniężnej w związku z potrzebami partnera wynikającymi z faktu, że będzie on/ona wychowywać wspólne dziecko konkubentów (lub dziecko które jako takie było traktowane), które nie ukończyło 16 roku życia. Wniosek do sądu musi być wniesiony w czasie 1 roku od czasu rozpadu związku i nie ma możliwości wydłużenia tego okresu. W ramach omawianych regulacji, nie można natomiast domagać się udziału we własności domu rodzinnego, chyba, że jest już on posiadany pod nazwiskami obojga part-nerów.

Zakończenie związku przez śmierć partnera

Z kolei, jeżeli konkubinat ustał w wyniku śmierci partnera, który nie pozostawił testamentu (w wypadku istnienie testamentu to on reguluje sytuacje majątku zmarłego) drugi partner może ubiegać się o środki finansowe z majątku zmarłego. Mogą one mieć postać zarządzenia określonej sumy pieniężnej (płatnej jednorazowo lub w ratach) lub transferu określonej własności zmarłego na rzecz partnera. W tym przypadku moża żądać przeniesienia własności domu rodzinego. Co istotne, sąd nie może przyznać partnerowi większych środków finansowych, niż otrzymałby gdyby konkubenci pozostawali w związku for-

W poprzednim numerze Polish Zone przedstawiony został wstęp do problemu

prawnych aspektów związków partnerskich (konkubinatów) w prawie brytyjskim,

a także regulacje obowiązujące w tym zakresie w Anglii i Walii. Niniejszy artykuł,

będący kontynuacją tej problematyki, poświęcony jest szkockim rozwiązaniom

prawnym dotyczącym konkubinatów.

Prawne aspektyzwiązków

partnerskich w prawie

brytyjskim

malnym. Poza tym, pozostały przy życiu partner musiał żyć w konkubinacie ze zmarłym bezpośrednio przed jego śmiercią. Zatem jeżeli nawet długoletni partnerzy rozstali się wcześniej, drugiej stronie nie przysługują przedstawione prawa, Kolejnym ograniczeniem wprowadzonym przez nowe przepisy, jest to, że sąd może zarządzić płatności z majątku zmarłego jedynie po odliczeniu z niego podatku od dziedzicze-nia, kwoty długów oraz roszczeń ewentualnego małżonka/part-nera cywilnego zmarłego. Rosz-czenia wynikające ze związków formalnych mają pierwszeństwo przed roszczeniami konkubenta, zatem mimo tego że zmarły pozostawał np. w długotrwałej separacji z małżonkiem, małżonek jest chroniony w dużo większym zakresie niż partner zmarłego. Należy pamiętać także o bardzo krótkim limicie czasowym do wniesienia powyższego żądania. Wynosi on 6 miesięcy od dnia śmierci partnera i nie może zostać wydłużony.

Przedmioty nabyte w czasie konkubinatu

The Family Law (Scot-land) Act 2006 zajmuje się także problemem własności przedmiotów gospodarstwa domowego nabytych w czasie konkubinatu (w inny sposób niż przez dziedziczenie lub darowiznę od osób trzecich). Problem doty-czy wszelkich rzeczy używanych w domu pary dla ich wspólnych, domowych potrzeb m.in. urządzeń kuchennych, przed-miotów dekoracyjnych, sprzętu komputerowego. W przypadku wątpliwości kto jest właścicielem tych rzeczy prawo wprowadza domniemanie, że obojgu part-nerom przysługuje równy udział w ich własności. Nie dotyczy on jednak: pieniędzy, papierów wartościowych, samochodów, zwierząt domowych.

Ochrona przed przemocąw rodzinie i relacje z dziećmi Na koniec warto jeszcze wrócić do problemu prawa partnera do ochrony przed przemocą w rodzinie (domestic abuse). Przemoc ta rozumiana jest bardzo szeroko i obej-

muje wszelkie agresywne czy uciążliwe zachowania partnera w stosunków do drugiej osoby i dzieci. Zagrożonemu konkuben-towi przysługuje przede wszystkim prawo wykluczenia agresywnego partnera z domu rodzinnego. W grę wchodzą również zarządzenia dotyczące zakazu pojawiania się partnera np. w domu rodzinnym, miejscu pracy drugiej strony, czy w szkole dzieci. Darmowy numer pomocy ofiarom przemocy w rodzinie to 0 800 027 1234. Z kolei relacje między part-nerami i ich dziećmi omówione zostały w artykule “Relacje między rodzicami i dziećmi w prawie brytyjskim” opub-likowanym w wydaniu 10 Polish Zone. Aktualne w tym zakresie są przede wszyst-kim uwagi dotyczące dzieci pozamałżeńskich. Warto również pamiętać, że zgodnie z prawem szkockim konkubenci mogą wspólnie adoptować dzieci.

Podstawowe akty prawne:The Family Law (Scotland) Act 2006

Internet:www.scotland.gov.uk/Topics/Justice/Civil/17867www.domesticabuse.co.uk

Jakub Pawliczak

Student piątego roku prawa Uni-wersytetu Warszawskiego.

W latach 2007-2008 student Law School Cardiff University (dyplom z wyróżnieniem). Wiceprezes Koła Naukowego Common Law UW oraz stypendysta Ministra Nauki i Szkol-nictwa Wyższego za osiągnięcia w nauce. Autor publikacji o charakterze naukowym.

Dziedziny badawcze: prawo rodzinne w ujęciu prawnopo-równawczym (przede wszystkim brytyjskie), prawo medyczne, prawa człowieka oraz prawo kontraktów.

Jakub Pawliczak

www.polishzone.co.uk

strona 14 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 15 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 9: Polish Zone Issue 12

Firmy ubezpieczeniowe oblicza-jąc wysokość składki opierają się na danych dostarczonych przez klientów. Nie warto jest zatajać lub podawać nieprawdziwe informacje, ponieważ jeśli nastąpi wypadek i ubezpieczyciel dowie się, że tak było, umowa zostanie zerwana, a odszkodowanie nie zostanie wypłacone. Jeśli na przykład zbagatelizujemy to, że mieliśmy wypadek, nawet nie z naszej winy, to dla firmy ubezpieczeniowej może to być argument do odmowy wypłaty odszkodowania lub pokrycia kosztów naprawy pojazdu – zauważa Tymek Skroban-Korzeniecki z Emano Transla-tion Services, wydawnictwa udostępniającego testy do egzaminów na prawo jazdy w języku polskim.

Na koszt polisy składa się wiele czynników, między in-nymi to, w jakim rejonie kraju mieszkasz, gdzie parkowane jest auto, na ulicy, w garażu czy na podjeździe. Jeśli zmienisz adres, trzeba o tym powiadomić ubezpieczyciela. Istotne jest, jakie są parametry techniczne auta, typ silnika, wyposażenie, zarówno marka, jak i model czy wiek samochodu. Ważne jest, kto jest użytkownikiem. Młodzi kierowcy, zarówno wiekiem jak i stażem za kierownicą, muszą płacić często bardzo wysokie ubezpieczenie, zmienia się to z chwilą, gdy kończą 25 lat. Nawet to, jaki zawód wykonujemy, ma znaczenie - zauważa Tymek Skroban-Korzeniecki.

Należy też pamiętać, że ubezpieczenie nie jest przypisane

do samochodu, jak w Polsce, lecz do osób wyszczególnionych w polisie. Kierujący pojazdem nie mając polisy na swoje nazwisko, w razie wypadku po-nosi wszelkie jego konsekwencje, może to zakończyć się nawet karą więzienia. Nie warto więc ryzykować.

Czasem warto uwzględnić w ubezpieczeniu małżonka. Na wysokość ubezpieczenia wpływa też to, do jakiego celu używany jest samochód, social domestic and pleasue (użytek na potrzeby osobiste), commuting (w celu dojeżdżania do pracy). Jeśli postanowisz pracować na własny rachunek i zaczniesz używać po-jazd w swojej pracy, trzeba o tym poinformować ubezpieczalnię, co z kolei wpłynie na koszt ubezpie-czenia (business). Ubezpieczenie typu commercial to używanie pojazdu do celów zarobkowych, czyli np. jako taksówki. Jeśli za-deklarujesz przejechanie 30 000 mil rocznie, a przejedziesz 50 000 mil i nastąpi wypadek, firma może nie wypłacić odszkodowania. Ubezpieczalnie wykorzystują tego typu sytuacje do zerwania umów i uniknięcia wypłaty od-szkodowania.

Jeśli zmieniłeś samochód na inny, musisz zadzwonić do firmy ubezpieczeniowej i poinformować ich o tym, wówczas oni skorygują stawkę ubezpieczenia do końca roku i uwzględnią nowy pojazd w polisie. Można otrzymać zwrot nadpłaconej składki albo trzeba będzie dopłacić. Warto powiadomić ubezpieczyciela, że wybieramy się autem za granicę – radzi przedstawiciel Emano

Translation Services. Jeśli zdarzy się nam wypadek, uzyskanie odszkodowania będzie prostsze.

Przed podpisaniem umowy i zapłaceniem za polisę warto się upewnić, że ubezpieczyciel uzna nasze zniżki z Polski. Niektóre firmy ich nie uznają. Z reguły trzeba przedstawić zaświadczenie wystawione przez polską firmę ubezpieczeniową przetłumaczone na angielski.

Bardzo istotne jest, by rozumieć terminy, takie jak ‘no claim bonus’, czyli zniżka za bezwypadkową jazdę. Polisy mogą gwarantować ubezpie-czonemu tzw. legal services, czyli jeśli nastąpi wypadek, niezależnie o tego, czy z winy kierowcy czy nie, firma prawnicza zajmie się w jego imieniu kontaktami z firmami ubezpieczeniowymi – mówi przedstawiciel Emano. Nie będziemy wówczas musieli sami załatwiać wszystkich procedur. Każda polisa zawiera tzw. voluntary excess, czyli obowiązkową opłatę, którą musi wnieść ubezpieczony w przypadku roszczenia. Czym wyższa jest deklarowana kwota voluntary excess, tym niższa

składka ubezpieczenia.

Istnieją trzy typy ubezpieczeń: Third party, odpowiednik polskiego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (OC), third party, fire and theft (OC, pożar i kradzież) oraz compre-hensive, odpowiednik polskiego autocasco (AC), które gwarantuje pokrycie kosztów naprawy po-jazdu ubezpieczonego, nawet wówczas, gdy wypadek nastąpił z jego winy. Polisa najczęściej zawiera tzw. windscreen access. Jeśli szyba zostanie rozbita, koszt wstawienia nowej pokryje ubez-pieczyciel, trzeba jednak dopłacić samemu ok. 50-60 funtów.

Wielu Polaków płaci ubezpie-czenie w postaci comiesięcznych rat. Jeśli pieniądze nie wpłyną na konto ubezpieczyciela, ciągłość ubezpieczenia nie będzie za-chowana. W tej sytuacji niektóre firmy od razu zerwą umowę i nie będziesz ubezpieczony, inne honorują ubezpieczenie przez najbliższy miesiąc. Ubezpieczy-ciel może nie powiadomić Cię o tym, że nie jesteś ubezpie-czony, – zauważa przedstawiciel Emano. Jeśli umowa ma wkrótce

wygasnąć, ubezpieczalnie zwykle kontaktują się, by ją przedłużyć na kolejny rok. Jeśli zmienimy bank, trzeba upewnić się, że mamy tzw. direct debit, czyli stałe polecenie zapłaty na opłacenie składki. Jakkolwiek bank może dostarczać nam motor insurance lub być pośrednikiem, nie dopilnuje on ciągłości naszego ubezpieczenia.

Jeśli nie masz ważnego przeglądu technicznego, czyli MOT, Twoje ubezpieczenie nie jest ważne. Nikt nie poinformuje nas

WSZYSTKOO UBEZPIECZENIACHSAMOCHODU W UK

o tym, że termin przeglądu samo-chodu już upłynął, dlatego trzeba tego pilnować. Ubezpieczenie nie zostanie nam wypłacone, jeśli w chwili wypadku byliśmy pod wpływem alkoholu (powyżej do-puszczalnego limitu - 0,8 promila), środków odurzających czy leków, które wpływają na zdolność do prowadzenia pojazdów. Jeśli policja zatrzyma nas i okaże się, że nie mamy ubez-pieczenia, podatku (tax) lub MOT, auto zostanie zatrzymane i odholowane na policyjny park-

W Wielkiej Brytanii każdy, kto chce kierować samochodem, musi mieć wykupioną polisę ubezpieczeniową (motor insurance). Może to być albo polisa imienna, albo można być wpisanym do polisy innej osoby.

ing. Może odbyć się rozprawa w sądzie, na którą możemy, ale nie musimy stawić się osobiście. Zostaną nam naliczone punkty karne oraz zapłacimy karę. Będziemy musieli również pokryć koszt transportu oraz postoju auta na parkingu. Auto będzie zatrzymane do czasu, aż zostanie rozwiązana kwestia ubezpiecze-nia, MOT-u lub taxu.

Niektóre firmy mogą obniżyć nam wysokość składki, jeśli przej-dziemy dodatkowe szkolenie z jazdy zwane Pass Plus - radzi przedstawiciel Emano. Większość instruktorów nauki jazdy ma uprawnienia do prowadzenia tych szkoleń. W ciągu 12 godzin ćwiczy się jazdę w różnych warunkach drogowych, np. nocą, po peryferyjnych drogach czy autostradą. Szkolenie to nie kończy się egzaminem.

Przed wybraniem ubezpie-czyciela, warto porównać różne oferty na rynku ubezpieczeń. Są już nawet firmy z polskimi pracownikami lub wręcz całymi polskimi oddziałami. Rynek ubezpieczeń jest bardzo konkurencyjny, dlatego warto targować się z firmą, w której już jesteś ubezpieczony lub rozejrzeć się za nowym ubezpieczycielem. Aktualne oferty firm ubezpieczających samochody można porównać w serwisach internetowych takich jak: carinsuranceexplained.com, m o n e y s u p e r m a r k e t . c o m , confused.com oraz gocompare.com. Można tam uzyskać ‘quote’ na podstawie dan-ych, które się im dostarczy. Polisa kupiona online jest z reguły tańsza, ale w praktyce i tak trzeba dzwonić do firmy, aby uściślić pewne kwestie, wówczas może się okazać, że taka oferta nie jest już tania. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji klienta. Firmy ubezpiecze-niowe specjalizują się jednak w określonych grupach klientów, dlatego nie ma ubezpieczeń po prostu tanich lub po prostu drogich – komentuje Tymek Skroban-Korzeniecki. Firma formalnie nie może odmówić ubezpieczenia samochodu, którego kierowca uzyskał prawo jazdy w innym kraju UE, w tym w Polsce, niestety niekiedy zdarzają się takie prak-tyki.

Zabrano mi w Polsce prawo jazdy na okres 3 lat. Chciałbym jeździć tu pojazdem, czy mogę więc zrobić tu prawo jazdy? Czy mając brytyjskie prawo jazdy mogę poruszać się po szosach Polski? Radzi Tymek Skroban–Korzeniecki z Emano Translation Services (www.emano.co.uk), wydawnictwa specjalizującego się w opracowywaniu materiałów przygotowujących do zdawania egzaminów na prawo jazdy w Wiel-kiej Brytanii.

Tak, możesz prowadzić legalnie samochód w Wielkiej Brytanii, ale wcześniej musisz ponownie przystąpić do egzaminu na prawo jazdy. Trzeba więc najpierw zdać teorię, a następnie praktykę. Oczywiście nim przystąpisz do egzaminów, należy postarać się o provisional driving licence. Druk D1 wnioskujący o wydanie tego tymcza-sowego prawa jazdy można znaleźć w większości oddziałów poczty (Post Office), a także w lokalnych placówkach DVLA. Warto wiedzieć, że tymczasowe prawo jazdy, choć pozwala nam na jeżdżenie po Wiel-kiej Brytanii, nie uprawnia nas do poruszania się po szosach Polski. Trzeba pamiętać, że nie otrzymamy provisional driving licence, jeśli mieszkamy na terenie UK krócej niż 185 dni, ponieważ trzeba być rezydentem. O to, jak długo miesz-kasz w Wielkiej Brytanii, zostaniesz zapytany podczas wypełniania druku D1. Na tym samym druku należy zaznaczyć, że odebrano nam prawo jazdy w innym kraju, trzeba również podać, jaki to kraj. Trzeba oczywiście przygotować się do egzaminu z wiedzy teoretycznej, a następnie do hazard perception oraz egzaminu z jazdy praktycznej. Niestety brytyjski kodeks drogowy różni się od polskiego, dlatego jeśli będziemy bazować tylko na wiedzy uzyskanej w Polsce, możemy się rozczarować. Warto wiedzieć, że oba te egzaminy możesz zdawać tu-taj w języku polskim. Można również tutaj zaopatrzyć się w kompletne materiały przygotowujące do tych egzaminów. Prawo jazdy, które otrzy-masz w Wielkiej Brytanii, upoważnia do jeżdżenia na terenie całej Unii Eu-ropejskiej, jest wiec również ważne na terenie Polski, nawet wówczas, jeśli uprzednio utraciłeś prawo jazdy. Szerokiej drogi i bezpiecznego pow-rotu do domu!

PY

TA

NIE

Należy też pamiętać, że

ubezpieczenie nie jest przypisane do

samochodu, jak w Polsce, lecz do

osób wyszczególnionych w polisie.

Kierujący pojazdem nie mając polisy

na swoje nazwisko, w razie wypadku

ponosi wszelkie jego konsekwencje,

może to zakończyć się nawet karą

więzienia. Nie warto więc ryzykować.

www.polishzone.co.uk

strona 16 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 17 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 10: Polish Zone Issue 12

Minęło 6 godzin od chwili kiedy wyjechaliśmy z okolic Nottingham. Kierunek Kornwalia. Dokładny cel podróży - gdzieś na końcu świata. Na zegarku jest 7 rano. W nocy temperatura gwałtownie opadła i miejsce wydawało się nam zimne i bezludne. Trochę bez wyrazu. Po jednej stronie parkingu rosło kilka rozcapierzonych palm. Po nierównym bruku, z dala od wiecznie głodnego i krzykli-wego stada, człapała samotna białosiwa mewa. Stanęliśmy na środku placu, otuleni mimo końca czerwca, w kurtki i czapki. Przereklamowane, stwier-dziłem, a może tylko pomyślałem.

St Ives Bardziej z konieczności, niż wewnętrznej ochoty ruszyliśmy z przedmieści St.Ives w jego głąb. Dosłownie po przejściu kilkudziesięciu metrów wzrok przebił granicę chmur i wpadł na otwartą przestrzeń la-zuru nieba. Miejsce, które za sobą zostawiliśmy przypominało śpiące w szklanej kuli zimowe królestwo

na moment przed pobudką. To, które rysowało sie przed nami, jawiło się jak niewiadomo skąd wyrosły mikroskopijny raj. Po zejściu stromymi i nieco przydługimi jak dla mnie schod-ami w dół, byliśmy w centrum. Miasteczko, a właściwie osada rybacka budziła się do życia. W zasadzie to wstawała leniwie jedynie tylko część, która tak jak my trafiła tu wiedziona sławą miejsca. Miejscowi żyjący tu od pokoleń zawsze budzili sie razem ze świtem, lub wcześniej. Wieki temu żyli z przemytu, później z rybołówstwa, a obecnie prze-brani za piratów - przemytników wabią turystów do wszechobec-nych kafejek na konsumpcję darów morza. Kafejek, fish and chipsów i wszelakiej maści gastronomi - zatrzęsienie. Ze szklanych gablot na promenadzie wzdłuż nabrzeża szczerzą zęby rekiny, dorsze, halibuty i popularne makrele. Nie brak oczywiście krabów, raków i swojskich śledzi. Wszystko świeżutkie, zawinięte w czyściutki papier. Bardziej renomowane przybytki pakują towar w… gazetę. Niestety tłuszcz lekko rozmazuje druk i lektura prasy do posiłku okazuje sie mało realna. St.Ives to także, a moe przede wszystkim mekka artystów ma-larzy. Na krętych i malowniczych uliczkach galerie z prawdzi-wymi dziełami sztuki sąsiadują z takimi, które jedynie do tego tytułu pretendują. Spacerujemy, a w zasadzie maszerujemy już trzecią godzinę. O dziwo widoki nie powszednieją. Można nawet powiedzieć, że w miarę jedzenia wzrasta apetyt.

Szczególny kolor Oceanu łączący się nie wiadomo gdzie z niebem działa na nas kojąco. Napis na prawie każdym domku i tym co domek udaje - no vacancies - nie pozostawia jednak złudzeń. Spać w samochodzie nie zamierzamy - pora zmienić miejsce. Patrzymy na mapę i zgodnie ładujemy palce w napis Land’s End. Nazwy nie trzeba tłumaczyć, wystarczy zresztą jeszcze raz spojrzeć na mapę.

Land’s End Niecała godzina i jesteśmy na prawdziwym końcu świata. Ta najbardziej wysunięta na zachód część Wielkiej Brytanii to urwiste klify, latarnia morska, drogowskaz i…wiatr jak z końca świata. Do Nowego Yorku zgodnie z drogowskazem w lewo i jedyne 3147 mil. Ruszamy w kierunku Nowego Yorku. Ziejąca przd nami przepaść każe zawrócić. Idziemy więc w prawo. Co prawda zgodnie z informacją do Malezji jest nieco dalej, bo 6852 mil, ale co tam. Sytuacja powtarza się. Stoimy, stoimy i faktycznie mamy wrażenie, że dalej już niczego niema.

Skoro tak, to zawracamy i pędzimy do Penzance. Z podręcznego przewodnika wiemy już, że jest to wspaniały nadmorski kurort z szeroką piaszczystą plażą. Tego nam właśnie trzeba. Piaseczku, słoneczka i choć dwugodzinnego leniuchowania.

Penzancei St Michael’s Mount

Samochód parkujemy prawie na plaży. Za 50 pensów bierzemy w kafejce dwa leżaki i siadamy prawie w wodzie.Temperatura powietrza około 20 stopni Cel-susza, a wody w granicach 14 nie zachecają do kąpieli. Śmiałków zresztą nie widać. Natomiast po nas widac niepokojące symptomy. Wyglądamy jak lekko podpieczeni czerwo-noskórzy. Zapomnieliśmy już, że wiatr w połączeniu ze słońcem, nawet przy niezbyt wysokiej temperaturze działa nadzwyczaj skutecznie. Cóż przynajmniej będziemy mogli powiedzieć znajomym, że spędziliśmy kilka ty-godni w tropikach. Koniec końcem stwierdzamy, że leniuchowanie nie jest bezpieczne.

Czas na czyny. Za 20 Funtów decydujemy się na morską wyprawę. Za tę kwotę właściciel łodzi rybackiej gwarantuje nam blisko 3 godzinne atrakcje. Z ust-nej umowy nie wynika, czy mamy bilet w obydwie strony. Ryzykujemy. W końcu jesteśmy już prawie upieczni. Może być coś gorszego? Okazuje się, że tak. Samo dostanie się do łodzi jest spo-rym wyzwaniem dla każdego. Kierujący grupę 20 śmiałków do łodzi, kapitan wskazuje coś w dole. To coś bujające się na falach Oceanu Atlantyckiego to właśnie jego duma - łódź. Tylko dlaczego jest ona około 30 metrów niżej niż my. Mamy skoczyć w dół? No cóż to właśnie owe słynne Kornwalij-skie klify. Okazuje się, że do kutra droga jest niesłychanie prosta. Należy odwrócić się plecami do morza, a twarzą do skały i kurczowo złapać zardzewiałego łańcucha, po czym powoli schodzić po schodach. Stopnie są dostatecz-nie szerokie. Jeżeli ma się buty o numerze większym niż 39 to kilka centymetrów stopy wystaje poza schody. Jeden niepewny ruch a Łańcuch wszystko przyśpieszy - zadziała jak balast. Cały ten proces najlepiej przećwiczyć mając zamknięte oczy. Otwarte i tak nic nie pomogą. Kilka osób chce zrezygnować. Nawet nie mówią o zwrocie opłaty. Zaczynam myśleć, że to super biznes. Można dziennie zrobić nawet 20 rejsów nie odrywając się od brzegu. Moje myśli o stworzeniu korwalijskim szyprom polskiej konkurencji, przerywa krzyk mojej

towarzyszki przygody. Nigdy w życiu !!! - słyszę. No tak, nie doceniliśmy jednak silnej woli potomka Celtów. Przemiły kapitan uwziął się, aby spędzić czas na wodzie w naszym towarzystwie. Idziemy gęsiego na koniec klifu gdzie skały łagodnie opadaja w dół tworząc kawałek dostępnego nabrzeża. Właściciel dużego pon-tonu służącego płetwonurkom chętnie transportuje nas do burty przeznaczonej nam łajby. Opłaciło się! Świat z wody wygląda inaczej. Już kilkadziesiąt metrów od brzegu na wystających z wody skałach wygrzewają się w promieniach słońca czarne lśniące foki. Płyniemy początkowo wzdłuż nabrzeża, systematycznie zbli-żając się do wyspy St Michael’s Mount. To niesamowite wzgórze uwieńczone majestatycznym klasz-torem. Podobno około 495 roku na wyspie pojawił się sam Michał Archanioł. Patrzymy na zbliżającą się w wolym tempie wyspę. Po jaką cholerę ten Archanioł opuścił to wspaniałe miejsce myślę. Zaczynają się morskie atrakcje. Kapitan z pomocnikiem rozpoczynają połów. Krzyki i wrzaski dzieci mieszają się z piskiem zachwytu pań. Złowiony 80 centymetrowy rekin budzi podziw dopiero kiedy gryzie do krwi nieostrożnego pomocnika ka-pitana. Piękny czerwony, olbrzymi krab wywołuje aplauz pewnej pasażerki od razu. W jej oczach widać pożądanie. Sorry, torebki zrobić się z niego nie da - ze sto-ickim spokojem informuje szyper rzucając stworzenie za burtę. Trzy godziny mijają nie wiado-mo kiedy. Dobijamy do brzegu. Jest właśnie odpływ. Jestem trochę rozżalony, bo okazuje się, że St Michael’s jest właściwie wyspą tylko podczas przypływu, kiedy jest odpływ zdumieni mi-mowolni widzowie mogą się tam dostać po brukowanej uliczce. Jesteśmy pełni wrażeń, spieczeni aż do bólu i zwyczajnie zmęczeni. Nocleg znajdujemy w mieścinie Praze-an-Beeble. Mały przytulny domek w pięknym zadbanym ogrodzie za 50 Funtów. Oczywiście z nieśmiertelnym English Breakfast serwowanym all day. Poranek budzi nas lekką mgłą i temperaturą 12 stopni. Black pudding z tostami rozgrzewa szybko nasze zaspane ciała i ruszamy dalej.

Gdzieśna końcuświata…

Zamek Króla Artura Tak naprawdę to nikt nie wie, gdzie była królewska siedziba i czy w ogóle istniała. Gdzie stał okrągły kamienny stół i na jakim miejscu siadywał Sir Lancelot wiedzą tylko najzagorzalsi wielbiciele legend tego okresu. Podobno tu urodził się Artur i tu czarnoksiężnik Merlin dawał mu pierwsze nauki. Na wzór tego zamku i w podobnej scenerii stanął legendarny Camelot. Pot spływa po plecach, bo wdrapać się na wzgórze z ruinami Tintagel jest sporym wyzwaniem. Strome, skaliste podejście wspaniale broniło zamku przed wrogimi zakusami . Jednak wysiłek nie idzie na marne. To co widzimy w dole zapiera dech w piersi. Tak, King Artur to musiał być nie byle kto skoro umiejscowił tu swoją siedzibę - myślę. Ciężki oddech niestety uniemożliwia mi poszuki-wanie świętego Graala, a że jest w pobliżu jestem przekonany.

Kilka głębokich oddechów i... teraz trzeba jednak zejść z pow-rotem. Do widzenia sir Lancelot, do widzenia Królu Arturze, żegnaj Marion. Och przepraszam, to z Robin Hooda. Tak to już jest z legendami.

Powrót Pora myśleć o drodze powrot-nej. Warto pamiętać, że Kornwalia jako jedna z najuboższych części Wielkiej Brytanii jest sowicie wspomagana przez Unię Europejską. Nadal, co może dziwić szczególnie przybyszy z centrum wyspy , nie ma tu auto-strad. Jedyne lotnisko, ma char-akter regionalny. Jednak wszystko to tworzy pewien wspaniały klimat lekkiej zaściankowości z odrobiną romantyzmu, do której tak naprawdę wielu z nas podświadomie tęskni.

Zatrzymujemy się jeszcze w Charlestown. Oglądamy na wystawie - Heart of the Ocean - klejnot, który w filmie Titanic blisko stuletnia Kate Winslet rzuca w otchłań morską. Prawie ronimy łzy, kiedy wraca rozum i staramy się dociec jak Serce Oceanu tu trafiło. Mam, prosto z Hollywood - bingo !!! Ostatni przystanek to Eden Project. Ta istniejąca od 2001 roku instytucja edukacyjna jest jednoczaśnie wspaniałym ogro-dem botanicznym. W dwóch strefach klimatyc-znych choduje się przeszło 18 tysięcy gatunków roślin. Część tropikalna to największa szklarnia świata o wysokości 55 metrów i długości 200 metrów. Cały ogród to kopuły szklane przywodzące na myśl kosmos. Ogród zewntrzny to oczywiście plantacja lawendy. Jakżeby inaczej. I tak powoli skończyła się nasza podróż. Przejechaliśmy blisko 800

mil, poznaliśmy dziesiątki miejsc, uśmiechnęło się do nas wiele nieznanych nam osób. Przede wszystkim zasiała w naszych sercach radość Kornwalia i spowodowała, że będziemy tu wracać tak często jak to tylko będzie możliwe.

Tomasz W. Foczpański

www.polishzone.co.uk

strona 18 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 19 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 11: Polish Zone Issue 12

Kilkadziesiąt instytucji edukacyjnych oraz organizacji rekrutacyjnych z Australii i Nowej Zelandii zaprezentuje się podczas Targów Edukacji i Pracy „ The World in One Place” organizowanych przez portal Educatours.eu . Targi odbędą się w Londynie 1 listo-pada 2008r .

Targi Edukacji i Pracy „World in One Place” zgromadzą w jednym miejscu najlep-sze uniwersytety i szkoły językowe z Australii i Nowej Zelandii oferujące m.in. studia pierwszego stopnia i pody-plomowe, MBA, e-learning, kursy językowe i szkolenia doskonalące, przeznaczone dla osób, które pragną podjąć naukę, uzupełnić wykształcenie lub rozszerzyć je o nowe specjalności.

W Targach udział wezmą również organizacje rekru-tacyjne, które w ramach programu „Program Skilled Migration” zaprezentują oferty pracy dostępne dla pracow-ników Polskich znających język angielski i posiadających kwalifikacje zawodowe po-szukiwane na rynku pracy w Australii i Nowej Zelandii.

W trakcie Targów „The World in One Place” przedsta-wiciele Rządu Australijskiego będą udzielać informacji dotyczących życia i pracy w Australii oraz odpowiadać na pytania dotyczące systemu edukacji oraz programu praktyk dostępnych dla stu-dentów z całego świata, jak i obowiązujących procedur związanych z wyjazdem lub

emigracją do Australii.

Wystawcy zaprezentują się również na stronie www.worldinoneplace.co.uk (w drugiej połowie października br.) gdzie znajdą się prezentacje instytucji edukacyjnych oraz relacje osób, które skorzystały z ich usług. Będzie też możliwość zarezerwowania darmowego biletu on-line, który weźmie udział w losowaniu darmowego kursu języka angielskiego w Australii, ufundowanego przez jedną ze szkół. Loso-wanie odbędzie się w trakcie Targów wśród osób biorących udział w spotkaniu.

W Targach może wziąć udział każdy, kto zainteresowany jest nauką, pracą i emigracją do Australii i Nowej Zelandii.

- Nasze Targi „The World in One Place” otworzą nowe możliwości nauki i pracy studentom poszukującym pro-gramy o międzynarodowych standardach i kwalifikacje, które mogą okazać się ich trampoliną do sukcesu. – mówi Daniel Billington z portalu Edu-catours.eu – odpowiedzialny za organizacje przedsięwzięcia – O zainteresowaniu ofer-tami Australii i Nowej Zelandii świadczy procent studentów zagranicznych podejmujących naukę w tych krajach, które mają najbardziej międzynarodowy system wymiany studentów sięgający odpowiednio 17,3 % dla Australii i 17% dla Nowej Zelandii. Również co roku szkoły w Australii i Nowej Zelandii otrzymują ponad 2000 zgłoszeń od Polaków, którzy chcą tam rozpocząć naukę lub zdobyć dodatkowe kwali-

fikacje. Dlaczego ? Przyjdź na spotkanie w Londynie do hotelu Novotel London West (przy stacji metra Piccadilly Line Hammersmith oraz Barons Court), w sobotę 1 listopada 2008 r. w godzinach 10:00 – 16:00 Wstęp wolny Szczegółowy program imp-rez zostanie zamieszczony w materiałach targowych oraz na naszej stronie internetowej www.worldinoneplace.co.uk w drugiej połowie października br.

Organizatorem targów jest organizator zagranic-znych wyjazdów językowych Educatours Ltd. oraz portal billingtonuk.com i educatours.eu Patronat medialny nad Targami objął „PolishZone”, Radio „Orła”, Perth Education City oraz Rząd Australii.

LONDONSaturday 1st November 200810:00 to 16:00Novotel London WestHammersmithW6 8DR LONDON (Nearest Tube Stations:Hammersmithand Barons Court)

SPONSORZY

Nauka i Pracaw Australiii Nowej Zelandii!Odkryj NoweMożliwości!

www.worldinoneplace.com

Page 12: Polish Zone Issue 12

Już przyzwyczailiśmy się do lotów za „jednego funta”, których rzeczywisty koszt okazuje się o wiele, wiele wyższy. Na nazbyt zachęcające reklamy patrzymy przez pryzmat zdrowego rozsądku, umiejąc oddzielić mar-ketingowe slogany od realnych kosztów, które ponosimy chcąc skorzystać z usług tanich linii lot-niczych. Dodatkowy oręż w walce z „nazbyt korzystnymi ofertami” wytoczył Parlament Europejski, który zakazał rozpowszechniania reklam biletów lotniczych za przysłowiową „złotówkę”, w przy-padku gdy do ceny dochodzą dodatkowe opłaty. Tymczasem zamiast rewolucji w ofertach mamy sytuację wyczekiwania w której spece od marketingu zastanawiają się w jaki sposób obejść prawo. Zdrowy rozsądek pasażera potrafi oddzielić chwyty mar-ketingowe od rzeczywistości i w momencie gdy upora się z całą masą zagrywek stoso-wanych przez przewoźników, musi zmierzyć się z myślą, iż prawdopodobnie na naszych oczach następuje kres „taniego latania”. Wzrost cen paliwa wywołuje nerwowe ruchy właścicieli linii lotniczych, którzy próbują przeciwstawiać się niekorzystnym tendencjom pojawiającym się na światowych rynkach nośników energii. Przerzucenie opłat za paliwo już odbija się na cenach biletów co wpływa na stopniowy, ale już

obserwowany spadek ruchu lotniczego. Oznacza to stopniowe redukowanie mniej rentownych połączeń, zwłaszcza na liniach gdzie pasażerów jest mniej niż planowano. Na liniach rentownych ale o mniejszym obłożeniu miejsc, nastąpi wymiana typów samolotów na maszyny mniejsze i bardziej ekonomiczne. W sezonie zimowym, poza jego szczytem, część floty maszyn tanich linii zostanie odstawiona do hangarów. Takie działania ograniczą podaż, co w sposób nieunikniony dopro-wadzi do podwyżki cen biletów. Pół biedy, jeśli zdajemy sobie

ludzkiej cierpliwości?

Poznaj swoje prawa Od 17 lutego 2005 roku w kra-jach Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja kształtująca prawa pasażerów (Nr 261/2004), znacznie wzmacniające pozycję podróżującego w stosunku do linii lotniczych. Przepisy dotyczą lotów regularnych, czarterowych, krajowych i międzynarodowych, obsługiwanych przez wszystkie linie, oferujących pełną obsługę, jak i tak zwanych „tanich przewoźników”. Prawo chroni swoim działaniem wszystkich

Odszkodowania Ze względu na istniejącą sytuację ekonomiczną lub inne czynniki losowe dochodzi niejednokrotnie do odwołania rejsu przez przewoźnika. W przypadku odmowy przyjęcia pasażera na pokład samolotu lub anulowania rejsu, przewoźnik lot-niczy ma obowiązek zaoferowania pasażerowi rekompensaty finan-sowej oraz udzielenia koniecznej pomocy. Prawa te obowiązują w przypadku wszystkich lotów, łącznie z przelotami czarterowymi, pod warunkiem, że pasażer stawił się w odpowiednim czasie do

od potrzeb wynikających z zaistniałej, a nie zawinionej przez podróżującego sytuacji, może on na koszt przewoźnika wykonywać połączenia telefo-niczne, wysyłać faksy i korzystać z podobnych usług. Prócz tego podróżujący otrzymuje prawo do odszkodowania za niemożliwość kontynuowania podróży chyba, że przewoźnik odpowiednio wcześnie poin-formował o odwołaniu lotu przedstawiając jednocześnie inne możliwości podróżowania. Czas odpowiadający zwrotowi „odpowiednio wcześnie” sta-nowi odpowiednik 2 tygodni przed odlotem, lub 7 dni przed odlotem w przypadku jeśli przewoźnik zaproponuje w zamian rejs rozpoczynający się nie wcześniej niż 2 godziny przed planowanym odlotem i docierający do celu nie później niż 4 godziny po zaplanowanym czasie lądowania. Przewoźnik może powiadomić pasażera o odwołaniu lotu w czasie krótszym niż 7 dni pod warunkiem, że przed-stawi propozycję skorzystania z lotu rozpoczynającego się nie wcześniej niż godzinę przed za-planowanym lotem, a kończący się nie później niż 2 godziny po planowanym uprzednio przylocie. Bardzo ważną kwestią jest ciążący na przewoźniku obowiązek udowodnienia, iż odpowiednio wcześnie poinformował podróżnego o zaistniałych zmianach. W przeciwnym razie linia lotnicza musi liczyć się z koniecznością wypłacenia odszkodowań za niedotrzymanie zawartych umów z pasażerami i naruszanie obowiązujących norm prawnych. Od wypłaty odszkodowań może zwolnić jedynie wykazanie, iż odwołanie lotu nastąpiło w wyniku wyjątkowych przyczyn (destabi-lizacji politycznej, kataklizm, straj-ki, zagrażające bezpieczeństwu warunki meteorologiczne), którym nie było można zapobiec.

Zmiana klasy podróży lub niemożności kontynuowania

podróży Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku, kiedy pasażerowi zostanie odmówione prawo przyjęcia na pokład samolotu. Takie sytuacje zdarzają się gdy na pokładzie nie starcza miejsc dla wszystkich, którzy wykupili

bilet. Linie lotnicze zdając sobie sprawę, że część pasażerów w ostatniej chwili rezygnuje z lotu. Aby uniknąć, powstałych w ten sposób wolnych miejsc, sprzedają często więcej biletów niż jest miejsc na pokładzie. Kiedy do odprawy zgłosi się jednak więcej osób niż jest miejsc w samolocie nie można wszystkich wpuścić na pokład. Najczęściej w takim przypadku, osoby z wyku-pionymi miejscówkami w niższej klasie otrzymują automatycznie miejsca w klasie wyższej. Zgodnie z nowymi przepisami, przewoźnik nie może w takim przypadku żądać jakichkolwiek dodatkowych opłat. Jeśli natomiast zaist-

ruchowej i towarzyszącym im opiekunom lub certyfikowanym psom-przewodnikom oraz dzie-ciom podróżującym bez opieki osób dorosłych.

Opóźnieniai bezpłatny powrót

Najczęściej jednak, w poczekalniach lotnisk, pasażerowie tracą cierpliwość z powodu opóźnionych lotów. Limit czasowy opóźnień i wynikające z jego przekroczenia obowiązki przewoźnika wobec podróżującego, również reguluje przytaczana powyżej regulacja prawna. Jeśli przewoźnik prze-widuje, że opóźnienie będzie

ŚwiadomypasażerNiestety, ale musimy się powoli przyzwyczajać do myśli, iż po latach prosperity i szybkiego rozwoju, linie lotnicze zaczynają przeżywać problemy. Rosnące ceny paliwa lotniczego, które jest najdroższym produktem przeróbki ropy naftowej, zmusza przewoźników do cięcia kosztów. Podejmowane działania nierzadko niekorzystnie odbijają się na komforcie podróży i pasażerach, których prawa bywają łamane.

niesionych przez podróżującego ale tylko i wyłącznie na podstawie jego pisemnej zgody.

Skargi i roszczenia W przypadku gdy przewoźnik w wyniku zaistniałych uchybień nie chce zrekompensować podróżującemu wyrządzonych niedogodności lub jeśli nie w pełni wywiązuje się ze swoich obowiązków, należy złożyć skargę do właściwych, kra-jowych władz wykonawczych. Jeśli wylot samolotu następuje w kraju UE, skargę należy złożyć w kraju wylotu. Jeśli natomiast wylot następuje w kraju nie należącym do struktur Unii Europejskiej, ale dany lot obsługiwany jest przez którąś z unijnych linii lot-niczych, skargę należy złożyć w kraju docelowym. Nazwę i adresy właściwych organów władzy wykonawczej odpowiedzial-nych za egzekwowanie prawa pasażerów lub szczegółowe informacje o organizacjach udzielających porad lub pomocy w przypadku zaistnienia wszelkich nieprawidłowości, począwszy od uszkodzenia bagażu a skończywszy na przypadkach zgonów wśród pasażerów, można uzyskać telefonując pod bezpłatny numer Europe Direct: 00 800 6 7 8 9 10 11, lub pisząc na adres poczty elektronicznej: m a i l @ e u r o p e - d i r e c t . c e c .eu.int. Informację o działaniach podjętych w sprawie złożonych skarg, można przekazać, we wszystkich oficjalnych językach UE, do Komisji Europejskiej, B-1049 Bruksela, faksem: (32-2) 299 10 15 lub pocztą elektroniczną: [email protected]. W Polsce poszkodowani przez linie lotnicze mogą wnieść skargę do Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) Komisji Ochrony Praw Pasażerów (tel.: +48 22 520 7439; www.ulc.gov.pl). W wyniku problemów z drożejącym paliwem oraz obser-wowanej tendencji zmniejszającego się ruchu pasażerskiego pomiędzy Polską i Wielką Brytanią, należy niestety być przygotowanym na „niespodzianki” fundowane podróżującym przez szukające oszczędności linie lotnicze. Po-zostaje jedynie mieć nadzieję, że nie będziemy musieli w praktyce się o tym przekonywać i nikt z nas nie będzie zmuszony do skorzystania z przysługujących mu praw.

Grzegorz Samek

W przypadku odwołania lotu, odmowy przyjęcia na

pokład oraz opóźnienia lotu co najmniej o dwie godziny,

przewoźnik jest zobowiązany wręczyć każdemu pasażerowi

pisemną informację o przepisach dotyczących praw pasażera

w tym prawa do odszkodowania i opieki.

Pasażer może żądać od

przewoźnika odszkodowania za usz-

kodzenie bagażu w terminie 7 dni od

daty jego odbioru, zaś w przypadku jego

opóźnienia lub utraty w ciągu 21 dni.

sprawę z sytuacji w której się znajdujemy, kiedy możemy zaplanować podróż, z ciężkim sercem, ale jakoś przeżyć wysoką cenę biletu. Co jednak robić w sytuacji gdy przewoźnik łamie prawa pasażera? Jak się bronić przed praktykami, które zdarzają się coraz częściej? Jak mamy się zachować gdy przewoźnik odwoła rejs, odmówi przyjęcia na pokład samolotu lub opóźnienie odlotu zacznie przybierać rozmiary przekraczające granice

pasażerów, którzy zawarli z konkretną linią lotniczą umowę na świadczenie usługi przelotu. Dowodem zawarcie takiej umowy jest wykupienie biletu i dokonanie stosownych opłat. Nie jest istotna forma i miejsce dokonywania zakupu biletu, gdyż jednakowe prawa posiadają podróżujący, którzy zawierają umowę z przewoźnikiem za pomocą inter-netu, pośrednika, biura podróży czy bezpośrednio w placówce linii lotniczej.

odprawy biletowo-bagażowej. W takim przypadku, pasażer ma prawo domagać się od usługodawcy zwrotu uiszczonej opłaty przewozowej, w zależności od potrzeb podróżującego, łącznie z bezpłatnym przelotem do portu w którym podróż rozpoczęto, lub zaproponowania alternatywnego rejsu do portu docelowego podróży. Przewoźnik powinien także zabezpieczyć wyżywienie i zapewnić transport oraz pobyt w hotelu. W zależności

nieje sytuacja odwrotna i pasażer zostanie przeniesiony z wyższej klasy do niższej, przewoźnik zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania w terminie do 7 dni. Jeśli przesunięcia pomiędzy klasami nie wystarczają, żeby zapewnić wszystkim pasażerom możliwość podróży, przewoźnik powinien wezwać do zgłoszenia się ochotników spośród podróżujących, którzy zrezygnują z lotu. Zgłaszając się na ochotnika, automatycznie nabywa się prawo do innego połączenia lub zwrotu ceny biletu. Aby zmotywować do wyłonienia spośród grupy ochotnika, przewoźnik może stosować różnego rodzaju zachęty i proponować korzyści, które są uzależnione od uznania i pomysłowości linii lotniczej. W przypadku gdy ofe-rowane korzyści nie wpłyną na wystarczającą ilość ochotników, przewoźnik może odmówić przyjęcia podróżującego na pokład wbrew jego woli. Taka odmowa powoduje, iż wybrany „nieszczęśnik” automatycznie uzyskuje prawo do opieki, zwrotu ceny biletu lub możliwość sko-rzystania z innego połączenia i do odszkodowania za niemożliwość kontynuowania podróży. Linia lot-nicza ma obowiązek zapewnienia w pierwszej kolejności przelotu oso-bom o upośledzonej sprawności

większe niż 2 godziny dla lotu na trasach do 1500 km, większe niż 3 godziny dla lotów na trasach powyżej 1500 km na terenie Unii Europejskiej oraz innych lotów pomiędzy 1500 a 3500 km lub większe niż 4 godziny dla lotów na trasach powyżej 3500 km poza obrębem UE, zobowiązany jest zapewnić pasażerom wyżywienie, w zależności od potrzeb zakwaterowanie w hotelu oraz umożliwić kontakt telefoniczny. Dodatkowo, jeżeli przewidywane opóźnienie wynosi ponad pięć 5 godzin, podróżujący ma prawo do rezygnacji z podróży i zwrotu ceny biletu w ciągu 7 dni, w tym także ceny połączeń opłaconych w ramach biletu, a nie przydatnych dla pasażera w obliczu opóźnienia lotu. Ponadto poszkodowany otrzymuje przywilej bezpłatnego powrotu do portu wskazanego na bilecie jako początkowy. Stawki odszkodowań za spóźnienia w przylocie pasażera do celu , wynikające z odmowy lub odwołania lotu zależą od odległości do portu docelowego, i wynoszą od 250 do 600 Euro. Rekompensata powinna zostać wypłacona gotówką, przelewem bankowym, bankowym transferem elektronicznym lub czekiem. Możliwe jest użycie czeków podróżnych lub inna forma wynagrodzenia strat po-

www.polishzone.co.uk

strona 22 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 23 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 13: Polish Zone Issue 12

SPECJALNA OFERTAwyłącznie dla czytelników Polish Zone

Rejestrując się na stronie www.360bizenglish.com

będziesz mógł korzystać z internetowego kursu języka angielskiego

przez cały rok kalendarzowy za wyjątkowo niską cenę tylko 30 funtow.

Chcąc skorzystać z oferty wystarczy przesłać na poniższy adres swoje imię i nazwisko, adres mailowy i zamieszkania oraz numer telefonu.

Polish Zone 360 BizEnglish OfferEducatours Ltd UK Head Office1 Mariners Close, St James Court,

Victoria Dock Kingston Upon Hull, East Yorkshire United Kingdom HU9 1QEW celu dokonania opłaty za kurs prosimy o kontakt telefoniczny z naszym biurem lub drogą

mailową na adres: mzn@polishzone. co. uk

Answers

1. Kristina asks for the bill. b) False2. Mr. Penfold pays half of the bill. b) False3. Rory wants to pay the whole bill. a) True4. Mr. Penfold will not let Rory pay the whole bill. b) False5. They pay the bill by credit card. a) True6. They give a tip. a) True

It is now the end of the meal and someone has to pay for it all. Rory asks for the bill.

Listen to the conversation and read the text below, then answer the questions.

Rory: Could we have the bill please.

Waiter: Certainly sir. (Returns with the bill.)

Mr. Penfold: How are we going to pay? Shall we split the bill?

Rory: No. Let us get the bill.

Mr. Penfold: No really, you don’t have to.

Rory: It will be our pleasure.

Mr. Penfold: Thank you very much.

Rory: Kristina, we will have to charge this to the company credit card.

Kristina: That’s fine.

Rory: How much should we tip?

Kristina: You usually tip 10% of the total bill. So that’s £15.

QUESTIONS1. Kristina asks for the bill.a) True b) False

2. Mr. Penfold pays half of the bill.a) True b) False

3. Rory wants to pay the whole bill.a) True b) False

4. Mr. Penfold will not let Rory pay the whole bill.a) True b) False

5. They pay the bill by credit card.a) True b) False

6. They give a tip.a) True b) False

Vocabularybill what you pay at the end of the meal, US English = checksplit the bill pay the bill togethertip money given to someone for their service

If you are new to English, it is better to get a friend, col-league or family member who is good with English to read this exercise to you.

Level Beginner

Paying the bill

AGM Annual General MeetingDefinition: An official yearly meeting of the shareholders and directors of a company.

AOB Any Other BusinessDefinition: The time at a meeting when you can discuss items not on the agenda.

BOY Beginning of YearDefinition: Used in documents when referring to the start of the financial year.

DMU Decision Making UnitDefinition: A person or group of people responsible for making an important decision.

EGM Extraordinary General MeetingDefinition: A meeting to discuss urgent matters which ~ cannot wait until the next AGM.

EOM End of MonthDefinition: When a bill should be paid within 30 days of the end of the next month.

IPO Initial Public OfferingDefinition: When a company issues its shares for the first time.

M&A Mergers and AcquisitionsDefinition: When companies combine, or when one com pany buys another.

POS Point of SaleDefinition: The place where a product is sold.

R&D Research and DevelopmentDefinition: The part of the business which studies new ideas and plans new products.

ROI Return On InvestmentDefinition: The level of profit or costs saved from an in vestment.

USP Unique Selling PropositionDefinition: The benefits of your product that makes it dif ferent to the competition.

WordsYou Should Know...Abreviations

WordsYou Should Know...AbreviationsLevel IntermediateRead the list – how many of the words do you already know?

Advanced Dictionary

Rrecipient the person who received something

recur to happen again

rectify to put right, to correct

replacement substitute, stand-in

revise to modify, to adjust

risky dangerous

rumour (Am Eng: rumor) gossip, tale

run-down in a bad condition, neglected

return oninvestment (ROI) getting something back for money which one has put in

remunerationpackage pay offered to employees together with other advantages (i.e. car, holidays, etc.)

rep short and common form of representative

RFP (also, RFQ) request for proposal (also, request for quotation)

receptionist an office worker employed chiefly to receive visitors and answer the telephone

rusty need more practice

reapthe benefit to receive or obtain advantage or reward

reduce to make smaller in size

remainconstant to keep at a certain level

retain position to keep at a certain level

rise to go higher

rocket to soar, to go up

raw materials a substance that is used to make a product eg wood would be a raw material for making a wooden table

relatedparties a company, person or another business that is connected with the company

W jednym z ostatnich raportów sporządzonych przez Audit Com-mission zatytułowanym “Crossing borders”, który uświadamia lokalnym władzom w Wielkiej Brytanii w jaki sposób mają radzić sobie z problemami nowo przybyłych imigrantów z Polski, potwierdza, że brak umiejętności komunikowania się w języku angielskim niektórych naszych rodaków jest jednym z głównych źródel ich problemów. Według raportu znajomość przynajmniej podstawowego słownictwa może znacznie zmniejszyć liczbę wypadków w pracy, przejawów dyskryminacji oraz zredukować ilość spraw wniesionych do sądu przez policję na polskich kierowców, których uboga znajomość języka uniemożliwia im zrozumienie prawa i skompletowanie obowiązkowych dokumentów samochodu. Niestety, brak znajomości języka i panujących lokalnych zwyczajów przez naszych rodaków osiedlających się w miejscowościach charakteryzujących się znikomy zróżnicowaniem etnicznym - kreuje napięcia, w których Polacy stają się ofiarami prześladowań na tle rasowym. Według raportu Audit Community lepsza znajomość języka angielskiego przez naszych rodaków może znacznie poprawić jakość ich życia i pracy, w których przyszlo im żyć. Dlatego razem z Polish Zone ucz się, ćwicz i powtarzaj! Nasze materiały zostały dobrane tak, by wszystkie odpowiedzi można było sprawdzić samodzielnie. Życzymy owocnej nauki!

Sukces pod presją czasu

www.polishzone.co.uk

strona 24 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

strona 25 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 14: Polish Zone Issue 12

Tour de Pologne – road cycling stage race is the most prestigious annual sporting event in Poland with long 80-years old tradition. First edition of the race was held in Septem-ber 1928 under the name of Bieg Dookola Polski with the field of 71 riders taking part in the competition on 1491 kms long route. First organizers of the race were Warsaw’s Society of Cyclists called Warszawskie To-warzystwo Cyklistow and sport-ing daily newspaper "Przegląd Sportowy". Before the outbreak of Second World War race was held five times – apart from 1928 also in 1929, 1933, 1927 & 1939. Event was brought back to life in 1947 and since then until 1992 was held as stage race for amateur riders. New era for the race came in 1993 season when former Olym-

pic silver medalist from Moscow Road Race – Czeslaw Lang took the charge in organizing the event. At the start he invested his own money – hard earned during professional career in Italian teams between 1982 to 1989 season – to save the race that was close to collapse in new economical realities. Soon after race gained new dimen-sion and international recogni-tion. In years that followed not only best Polish riders but also many stars from abroad took part in the race just to name likes of: Maurizio Fondriest (winner in 1994), Pavel Tonkov, Peter Lutenberger, Adriano Baffi, Andy Hampsten, Marco Pantani, Evgeni Berzin, Dmitri Konychev, Markus Zberg, Jens Voigt, Erik Zabel, Peter Van Petegem, Tom Steels, Jaan Kirsipuu, Vjatcheslav Ekimov,

Alexandre Vinokourov, Chris Boardman, Stuart O'Grady or Danilo Di Luca. The race was making steady progress in UCI calendar

Hot on the heels of the Tour of Britain, this month sees one of the Worlds classic cycle races take place in Poland, the Tour De Pologne. Grouped with the Tour De France, The Tour of Italy (Giro d´Italia) and The Tour of Spain ( La Vuelta), The Tour De Pologne, with it´s French sounding title is one of the classic races of the season. Ranked in cyclist terms much hire than the Tour of Britain. This year the tour celebrates it´s 80th year and it´s 65th race.

Meet MeIn Poland…

Tour de Pologne

hierarchy starting from as open event, then advancing from 2.5 category to 2.2 level in just 6 years - till 2002 season. But that was not the final word from the TdP organizers. With the start of the new Pro Tour series Tour de Pologne became one of the leading stage races among events of week long format – today it’s the only race from Central-East Europe that’s part of this exclusive series. Last three edition of the race were therefore big event both on organizational and media level. Millions of viewers watched live coverage of the race in Polish State Television (TVP) and since 2006 race is also present in Eurosport 2 schedule – TV program run in 9-language ver-sions and seen in 40 countries. TdP is also popular among roadside sporting fans – race en route was watched by 2 millions people. There were also 6.000 press articles about the race plus 80.000 internet readers followed the race through interactive TV called iTVP. Honorary patron of the race is President of Rzeczpospolita Polska – Lech Kaczynski. TdP it’s also the biggest logistical event in Polish sport. Under the wings of the main event also many other additional events are held, such as Mini Tour de Pologne – in which no less than 10.000 new recruits of cycling took part. During the race in TdP stage towns also other sporting and cultural events are organ-ized. So, cycling enthusiasts take a look at the route and get train-ing… we´ll see you next year.

www.polishzone.co.uk

strona 26 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 27 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 15: Polish Zone Issue 12

To na rodzicach i opiekunach

przede wszystkim spoczywa

obowiązek uświadamiania

dzieciom czyhających zagrożeń

i przedstawienia konsekwencji

wynikających z posiadania przy

sobie niebezpiecznych

narzędzi.

Choć niemal w całym kraju wszechobecne są kamery CCTV, tak naprawdę nigdzie nie jest bezpiecznie. Blady strach padł również na brytyjskie małe mias-teczka uważane dotychczas za ostoję spokoju. Wiele osób podważa ideę instalowania kamer jako narzędzia, który ma się pośrednio przyczynić do poprawienia bezpieczeństwo na ulicach. Slogan: „Dla Two-jego bezpieczeństwa w tym miejscu zostały zainstalowane kamery CCTV”, powoli traci na swojej aktualności. Dla jakiego bezpieczeństwa? Jeśli ktoś wychodzi z domu z ukrytym w kieszenie nożem, to chce go użyć, a wtedy żadna kamera go nie powstrzyma.

Media szeroko rozpisują się na temat dramatycznej sytuacji jaka zapanowała w kraju. Bry-tyjska Policja nie jest zachwy-cona wywołanym szumem wokół tego narastającego problemu. Już i tak doprowadził on do powstania zjawiska, które powoduje, iż coraz większa grupa nastolatków, inspirowana falą medialnych doniesień, zaczyna zbroić się w noże w ramach źle pojętej samoobro-ny. Szacunkowe dane podają, że już 200 tys. młodych ludzi nosi ze sobą noże. Ze względu na statystyki w szczególny sposób obciążające młodzież, zarówno Policja, jak i Rząd, w wydawanych komunikatach podkreślają szczególnie ważną rolę jaką w walce z tą formą przestępczości mają do ode-grania rodzice i opiekunowie. To właśnie na nich spoczywa

Wielka Brytania zmaga się z falą nożowników, których ofiarami zazwyczaj są przypad-kowe osoby. Niezależnie od narodowości, przynależności społecznej czy wyznawanej religii każdy jest zagrożony i każdy może stać się ofiarą.

o kolejnych ofiarach dźgnięcia nożem na imprezie, przystanku autobusowym, stacji metra czy podczas kłótni w sklepie.

Trudno rozmawiać z własnym dzieckiem o narzędziach zbrodni. Ale znacznie trudniej jest nie móc z nim już nigdy porozmawiać.

Kampanie medialne starają się zwrócić uwagę społeczeństwa na wagę prob-lemu, jednak mają niewielki wpływ na osłabienie tego zja-wiska. Trudno jednak wymagać, aby marketing społeczny skutecznie walczył z problemem tak poważnym i niebezpiecznym jakim jest „nożownictwo”. Sami musimy podjąć walkę z takimi postawami i tylko od nas zależy

czy będzie ona skuteczna. Tak naprawdę, każdy winien zadać sobie pytanie: jak postępuje? Czy aby w kieszeni spodni, w torebce czy w kurtce nie chowa ukrytego noża? W imię czego tak postępuje? Dlaczego nie zwracamy uwagi swoim najbliższym gdy wychodząc do pubu czy na spotkanie zbroją się po zęby? Czemu się nie in-teresujemy, czemu nie sprawd-zamy czy nasze dzieci nie noszą w plecaku ostrych narzędzi? Czujemy się bezpieczniej chodząc po ulicy gdy w kieszeni mamy zimną stal? To fałszywe przekonanie gdyż nosząc przy sobie nóż często sami stajemy się ofiarami. Dlatego należy rozmawiać o tym problemie, utwierdzać

Trudno rozmawiać z własnym

dzieckiem o narzędziach zbrodni.

Ale znacznie trudniej jest nie móc

z nim już nigdy porozmawiać.

obowiązek uświadamiania dzieciom czyhających zagrożeń i przedstawienia konsekwencji wynikających z posiadania przy sobie niebezpiecznych narzędzi. Przy czym oka-zuje się, iż opiekunowie i rodzice niechętnie rozmawiają ze swoimi podopiecznymi na ten temat. Dlatego też, jedna z kampanii rządowych, mającej na celu ograniczenie przestępczości wśród nieletnich, apeluje do świadomości dorosłych dra-matycznym hasłem: „Trudno rozmawiać z własnym dzieck-iem o narzędziach zbrodni. Ale znacznie trudniej jest nie móc z nim już nigdy porozmawiać”.

To na rodzicach i opiekunach przede wszystkim spoczywa obowiązek uświadamiania dzieciom czyhających zagrożeń i przedstawienia konsekwencji wynikających z posiadania przy sobie niebezpiecznych narzędzi.

Noszenie noża stało się niestety stylem życia młodych ludzi. To zatrważające zjawisko, pomimo akcji prewencyjnych organizowanych przez insty-tucje rządowe i Policję, zatacza coraz szersze koła zbierając krwawe żniwo. Najsmutniejszym pozostaje fakt, że jedyną winą ofiar zazwyczaj pozostaje to, iż znaleźli się w nieodpowied-nim czasie w nieodpowied-nim miejscu. Dla pracowników oddziałów ratunkowych, ofiary nożowników stały się ostatnio czymś tak powszechnym jak ofiary bójek na pięści. Nie ma dnia, żeby media nie donosiły

siebie i swoich najbliższych w przeświadczeniu, iż uliczne rozboje muszą się wreszcie skończyć. Jeśli zatem dostrzeżesz nóż w rękach swo-jego dziecka, nieważne w jakiej sytuacji i okolicznościach, mu-sisz go powstrzymać! Młodzież bardzo często ulega presji swoich rówieśników i stara się im przypodobać. Dlatego warto i trzeba rozmawiać z własnym dzieckiem, ponieważ to przynosi oczekiwane rezultaty i pozwala uniknąć ewentualnej tragedii. Już samo posiadanie przy sobie noża jest przestępstwem. Policja ma prawo dokonać rewizji spotka-nych na ulicy przechodniów, jak

It Doesn’t Have to Happen” (Zatrzymać Nożownictwo! Nie musi się tak dziać) przyłączyli się czołowi angielscy piłkarze m.in. David Backham, Rio Ferdinand i David James, którzy wspólnie przekonywali nastolatków do za-niechania zwyczaju noszenia noża. -Gdybym nie został piłkarzem, miałem dużą szansę zostać członkiem gangu. Wiem co oznacza być straszonym nożem. Gdy miałem 13 lat brat mojego najlepszego kolegi został ugodzony w plecy na East Endzie. Przeżył, ale został sparaliżowany, a miał podpisać profesjonalny kontrakt z Leyton Orient – powiedział Beckham,

również przeprowadzić czynności śledcze w szkole wraz z przeszu-kaniem uczniów. Konsekwencją znalezienia przy danej osobie niebezpiecznego przedmiotu jest jego aresztowanie i wpisanie go do policyjnych kartotek lub zastosowanie wobiec niego kary więzienia. Takie działania za-pewne odcisną olbrzymie piętno na dalszym życiu złapanego. Wpis w policyjnych kartotekach oznacza trudności w znalezieniu pracy, komplikacje w dostaniu się na uniwersytet czy nawet zakaz wjazdu do niektórych krajów. Czy warto ryzykować? Do kompanii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Policji pod hasłem „Stop Knife Crime!

wychowany w Leytonstone.

Dlatego włączmy się aktywnie w organizowane kampanie, przeciwstawiajmy się złu, jednocześnie uważając na siebie i swoich bliskich. Tylko wspólnym wysiłkiem i zaangażowaniem jesteśmy w stanie wyplenić nożownictwo z ulic miast i wiosek. Musimy w to wierzyć. Musi się udać…

Łukasz Samek

www.polishzone.co.uk

strona 28 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 29 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 16: Polish Zone Issue 12

www.polishzone.co.uk

strona 30 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 31 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

OFERTYPRACYwww.polishzone.co.uk

dla rowerzystóww Hull i East Yorkshire

SUPEROFERTA Nagrodę w postaci koszulki

”Yellow Yersey”, którą noszą najlepsi kolarze „Tour of Britain”,

otrzymuje: p. Andrzej Tyszko (Hull).

ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSUZ POPRZEDNIEGO MIESIĄCA

Prawidłowa odpowiedź to:

LIVERPOOL

dla wielu miejscowych rowe-rzystów. Stąd już blisko mieli do Dalby Forest – ulubionej krainy miłośników rowerów górskich, gdzie zakończył się piąty z ośmiu etapów tegorocznego wyścigu „The Tour of Britain”. Kolarstwo to nie tylko ulu-biony sport Wyspiarzy. Zaraz po zakończeniu wyścigu „Tour of Britain” miłośnicy tego sportu mieli okazję dopingować swoich faworytów podczas kolejnego wyścigu kolarskiego „Tour of Poland”, którego odcinki wiodły trasami malowniczych krajo-brazów Polski, w okolicach Warszawy i Olsztyna. Relacje z jego przebiegu cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno Polaków mieszkających w kraju, jak i na Wyspach. Okazuje się, że sport ten cieszy się również dużą popularnością wśród Polonii mieszkającej na Wyspach, którzy z zamiłowaniem śledzą wydarze-nia sportowe i w poszukiwaniu nowinek oraz specjalistycznego sprzętu kolarskiego odwiedzają supermarket „Kingston Cycles” w Hull, który był głównym sponsorem hull’owskiej drużyny kolarskiej podczas ostatniego wyścigu „Tour of Britain”.

Kolarstwo jest jedną z naj-bardziej popularnych dyscyplin sportowych w Wielkiej Brytanii i zdobywa coraz to nowych zwolenników i miłośników tego fantastycznego sportu. W tym roku, w jednym z etapów największego wyścigu kolarskiego “The Tour of Britain”, udział wzięło wielu znakomitych kolarzy z całego świata w tym drużyna z Południowej Australii oraz olimpijski medalista - Bradley Wiggins. Wyścig ten rozpoczął się w miejscowości Hull, która chara-kteryzuje się najbardziej płaskim krajobrazem w kraju i najwyższą liczbą sprzedanych rowerów, poza Londynem. Opuściwszy bramy miasta, kolarze mieli okazję nacieszyć wzrok przepięknymi krajobrazami regionu North – East oraz poznać doskonałe warunki do uprawiania kolarstwa w okoli-cach Hornsea i Beverley, których mieszkańcy z pasją uprawiają ten rodzaj sportu. Podobne doznania estetyczne zaoferowały kolarzom okolice Scarborough i Withby gdzie mieli okazję „zachłysnąć się” jodem i cudownymi widokami nadmorskich miejscowości, których warunki do uprawianie tego sportu są wyzwaniem

Page 17: Polish Zone Issue 12

REKLAMA JUŻ OD £40 TYLKO wREKLAMA JUŻ OD £40 TYLKO w

www.polishzone.co.uk

strona 32 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 33 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 18: Polish Zone Issue 12

REKLAMA JUŻ OD £40 TYLKO w

www.polishzone.co.uk

strona 34 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 35 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Pamiętam wielki festyn, jaki miał miejsce na podzielonogórskim lot-nisku aeroklubowym w Przylepie. To było dobrych dziesięć lat temu. Dla dwudziestotysięcznego tłumu grało kilka znanych gwiazd. Siedziałem znudzony w ogródku piwnym usytuowanym dokładnie naprzeciw sceny, rozmawiając z kilkoma znajomymi osobami nad szklanką dużego, jasnego...

W pewnym momencie, kątem oka ujrzałem kilku jegomości sadowiących się na ławce przy stoliku obok. Wyglądali, jakby na coś czekali. Domyślałem się, że pewnie na to samo, co ja. Do występu Dżemu - który miał być największą gwiazdą tego popołudnia - pozostało jeszcze trochę czasu. Ale zaraz, przecież to właśnie...

Do dziś żałuję, że nie poszedłem wtedy do nich po autograf. Jakoś zabrakło mi odwagi. No i nie miałem przy sobie nic, na czym mogliby się podpisac. Bilet? Wa-felek od piwa? Bez przesady. Gdy przy stoliku obok zakłębił się spory tłumek fanów, musiałem zmienić miejsce. Umykałem stamtąd z podkulonym ogonem, niczym zbity pies. A pomyśleć, że mógłbym wtedy osobiście poznać członków tej legendarnej formacji... Innym razem wpadłem na członka grupy Dżem, nawet nie wiedząc, kim jest. Bo tak naprawdę chyba nawet on nie zdawał sobie sprawy z tego, że już niedługo otrzyma posadę wokalisty w zespole, w którym chyba każdy chciałby śpiewać. A w każdym razie - chyba każdy z moich znajomych. Maciej Balcar wydał właśnie jakiś singielek, który bujał się po rozgłośniach radiowych całej Polski, przyśpieszając bicie serc dorastających panienek. Spotkałem go na wywiadzie w rozgłośni, dla której wtedy pracowałem. Wszedłem do reżyserki, pomachałem prowadzącemu i na dobrą sprawę nie zwróciłem większej uwagi na jego gościa. Realizator powiedział mi, że chłopak, który produkuje się przy mikrofonie to Maciej. "Ach, tak... no to fajnie" - mruknąłem wzruszając ramionami. Wiedziałem, że jedna

z sympatycznych serwisantek jest zakochana w jego głosie. Zamiast jednak wziąć od niego autograf i próbować nim oczarować dziewczynę, po prostu wyszedłem ze studia. Gdy dziś, z perspektywy czasu, patrzę wstecz, dochodzę do wniosku, że zmarnowałem dwie ważne chwile. A przecież "w życiu piękne są tylko chwile". Powinienem o tym pamiętać. Słowa jednego z najbardziej znanych utworów zespołu nigdy się nie zdezaktualizowały. Bo proste prawdy są najpradziwsze, jak kiedyś ktoś powiedział. Ludzie szybko odchodzą - członkowie i fani Dżemu wiedzą o tym lepiej niż wielu innych. Albowiem sami przeżyli odejście kilku wspaniałych osób: Ryszarda Riedla i Pawła Bergera. Tym razem będzie okazja do tego, by chwila spotkania z zespołem nie uciekła. 25 października, w londyńskiej Astorii Dżem zagra na żywo. Już teraz zapraszam wszystkich skazanych na bluesa. By przybyli i oddali się dźwiękom oraz owej niepowtar-zalnej atmosferze, jaką tylko ten właśnie band stworzyć potrafi. Nie możecie przegapić tego wydarzenia. Ja w każdym razie z pewnością go nie przegapię. Albowiem do trzech razy sztuka. A ta sztuka z pewnością będzie niezapomniana.

Alex Sławiński

SPOTKAJMY SIĘ NA:

Wysyłając prawidłową odpowiedź wraz z imieniem i nazwiskiemoraz adresem korespondencyjnym do 18 października 2008 r.

pocztą elektroniczną na adres: mzn@polishzone. co. uklub sms-em na numer 0751 213 6143 możesz wygrać jedno

z pięciu zaproszeń na koncert grupy "Dżem" - legendy polskiejsceny blusowej, który odbędzie się w sobotę, 25 października br.

o godz. 18:00 w Londynie w klubie Astoria 2.Czekamy na prawidłowe odpowiedzi!

Jaknazywa się

obecny wokalistalegendarnejgrupy Dżem?

To kolejny konkursorganizowany przez

"Polish Zone' dla jej czytelników.

Page 19: Polish Zone Issue 12

WIADOMOŚCI Z KRAJU

Terminal w centrum miasta nie dla wszystkich podróżnych

Uruchomiony niedawno Ter-minal Miasto - punkt odpraw lotni-skowych w centrum Gdańska ma być ułatwieniem dla pasażerów. I rzeczywiście jest, z tym, że nie dla wszystkich. Pasażerowie linii Ryanair, SAS i Finnair są bowiem odprawiani z kwitkiem. Otwarty w połowie sierpnia Terminal Miasto jest filią Portu Lotniczego w centrum Gdańska (ul. Hewel-iusza 13/17 - naprzeciwko hotelu Mercure Hevelius). Umożliwia on pasażerom odprawę bez konieczności pojawiania się na samym lotnisku. Podróżni mogą udać się do niego już na 24 godziny przed odlotem (z bagażem najpóźniej trzy godziny wcześniej, bez bagażu - najpóźniej na 1,5 godz. przed star-tem). W czasie odprawy otrzymają kartę pokładową i zostawią bagaż. Pomysł skierowany jest przede wszystkim do turystów i biznesmenów odwiedzających Trójmiasto, którzy po opuszczeniu hotelu, zamiast od razu jechać na lotnisko, mogą odprawić się w centrum miasta oraz spędzić dodatkowe parę godzin na jego zwiedzaniu. Okazuje się jednak, że nie wszyscy pasażerowie mogą korzystać z tego udogodnienia. Problem dotyczy pasażerów linii SAS, Ryanaira i Finnaira, które nie wyraziły zgody na obsługę ich pasażerów w Terminalu Miasto, choć rozwiązanie to nie jest związane z żadnymi kosztami. W tej sprawie nadal trwają roz-mowy.

Wracaj emigrancie! Dostaniesz dotację

Małopolscy urzędnicy pojadą do Londynu szkolić emigrantów i namawiać ich do powrotu. Jeśli Polacy zdecydują się założyć firmę w kraju, mogą liczyć nawet na 50 tys. zł dotacji. Pomysłodawcy pro-jektu, który nosi nazwę "Małopolski Przedsiębiorca" przesłali go właśnie do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. Jeśli WUP go zaakceptuje do Myślenic trafią ponad 2 mln zł z Europej-skiego Funduszu Społecznego, o które będą mogli ubiegać się wracający z emigracji w Wielkiej

Brytanii Małopolanie. Osoby chętne najpierw przejdą szkolenia w Londynie. - Emigranci mogą liczyć na profesjonalne warsztaty: coaching, rozwój kompetencji osobowościowych czy doradztwo z zakresu prawa i rachunkowości - wylicza Daniel Piskorski, prezes Myślenickiej Agencji Rozwoju Gospodarczego. - Po szkoleniach emigranci będą mogli założyć bez problemu własną działalność - mówią autorzy projektu. Wówczas pojawią się pieniądze. Ma na nie szansę 60 osób. 40 z nich dostanie 800 zł miesięcznie przez okres od 6 do 12 miesięcy. Mogą też starać się o 40 tys. zł jednorazowej do-tacji. Trzeba być zameldowanym w Małopolsce, mieszkać na wsi albo w mieście do 25 tys. mieszkańców, nie być zarejestrowanym jako osoba bez-robotna i przez rok poprzedzający zakwalifikowanie do projektu nie prowadzić działalności gospo-darczej. Do projektu będą mogły przystąpić osoby z całego wo-jewództwa. Teraz jednak będzie poczekać na pieniądze, które rozdzieli WUP w międzyczasie urzędnicy z Myślenic promują swój pomysł w mediach polonijnych na Wyspach i sprawdzają, czy Polacy są w ogóle chętni do powrotu.

WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA

Krajowa płaca minimalna wzrasta do 5,73 GBP za godzinęOkoło jednego miliona pracow-ników w całym Zjednoczonym Królestwie odniesie korzyść z podwyższonych zarobków z dniem 1 października, kiedy zaczną obowiązywać nowe stawki krajowej płacy minimalnej (po ang. National Minimum Wage - NMW). Stawka wzrasta do 5,73 GBP za godzinę dla pracowników w wieku 22 lat lub starszych, do 4,77 GBP dla pracowników w wieku 18-21 lat i do 3,53 GBP dla pracowników w wieku 16 i 17 lat. Dla osób niepokojących się tym, że mogą nie otrzymywać krajowej płacy minimalnej, dostępna jest pomoc. Pracownicy mogą zadzwonić na infolinię o krajowej płacy minimalnej na nr tel. 0845 6000

Organizatorem festiwalu jest Rejs.co.uk we współpracy z Urzędem Miasta Doncaster oraz pubami: Horse & Groom, The Masons’ Arms, Kuchnia Polska. Na rynku miejskim w Don-caster już od godziny 13:00 będziecie mogli uczestniczyć w małym festiwalu muzyki folkowej, z głównym naciskiem na muzykę mórz i oceanów. Po godzinie 21:00 zespoły będą kontynuować występy ww. pub-ach. Koncerty urozmaicą również tancerze ludowi.

Na festiwalu wystąpią m.in.: The Doorsz – ta trzy osobowa grupa powstała w Warszawie w 2002 roku. Regularnie występują na scenach żeglarskich tawern i klubów. Szanty grają, bo to lubią i sprawia im to frajdę. Ich pełne emocji występy szybko udzielają się publiczności, dzięki czemu na koncertach panuje niepowta-rzalna atmosfera. North Wind - to nowa nazwa na polskiej scenie folkowej. Grupę tą tworzą doświadczeni muzycy, od lat poruszający

się po obrzeżach irlandzkiego folku i pieśni morskich. Tworzyli wcześniej różne grupy, w nie-których z nich wciąż są aktywni. Ich wspólny zespół łączy ze sobą surowość marynarskich śpiewów z dobrze zagranymi piosenkami o ludowym rodowodzie.http://www.northwind.art.pl/ Flash Creep - repertuar zespołu stanowią pieśni i ballady morskie, stylizacje szantowe, celtycka I amerykańska muzyka ludowa oraz utwory autorskie. Są od kilkunastu lat związani z t.zw. ruchem szantowym, będąc aktyw-nymi członkami popu-larnego w Polsce zespołu Cztery Refy. http://kubryk.szanty.pl/wyk/fc.html Smugglers - powstali w 1989 r. jako kontynuacja legen-darnej grupy Packet. Na szantowych scenach byli wtedy czymś zupełnie nowym. Ich mocne, folkrockowe brzmienie wielu zaskakiwało, innych bulwersowało, szybko jednak zostało zaakceptowane i stało się znakiem rozpoznaw-czym grupy. Ian Woods – folk i szanty śpiewa od 40 lat. Należy do ścisłej czołówki światowych

wykonawców pieśni morskich. Posiada bardzo sugestywny i głęboki głos a jego repertuar składa się przede wszystkim z własnych utworów. Występował na wszystkich ważniejszych festiwalach morskich w Anglii oraz w niezliczonej ilości pubów i klubów. Jack and Luke – to dwóch gitarzystów z St. Albans grających covery różnych artys-tów oraz własny materiał. http://profile.myspace.com/index.cfm?fuseaction=user. Poza nimi wystąpią również: Emerald, Whacking Sil-lelaghs, Quest from the East, Hannah Atkins – http://www. hannahatkins.com/falling.htmlJoel Atkins & Hannah Hard-wick – http://www.myspace.com /hannahhardwickoraz wielu innych artystów z Europy, Azji i Afryki.

Dotakowych informacji o im-prezie udzielają:Bernard Wieczorek (Rejs.co.uk)tel: 079 719 740 89Dorota Jasieniak-McCallum (Kuchnia Polska)tel: 079 085 816 97

12 października na scenie na Market Place w centrum Doncaster odbędzie się festiwal europejskiej muzyki szanty i folk. Zagra na nim wielu artystów z Wielkiej Brytanii, Polski, Irlandii oraz innych zakątków globu. Wstęp wolny!

To był niesamowity dzień. Tego dnia w jednym miejscu zebrało się około 12 tysięcy Polaków przebywających na emigracji. Wszystko po to aby bawić się na festiwalu muzyki PKO BP London Live! Nie było burd, nie było chamstwa ...była dobra zabawa i dużo muzyki.

Wszystko to działo się 7 września w Wembley Arena w Londynie. Im-preza zorganizowana przez bank PKO BP oraz firmę STX Jamboree napewno na długo pozostanie w pamięciu Polaków. Już od godzin porannych pod salę przybywały coraz większe tłumy. Każdy chciał zobaczyć swojego ulubieńca, każdy miał nadzieję na autograf, a może i nawet na zdjęcie ze swoim idolem. Trzeba przyznać, ze nasze gwiazdy wywiązały się z tego niesamowicie. Nie stroniły od autografów i uśmiechów, a show jakie dawały na scenie było prawdopodobnie i dla nich ..... jak to mawiają amerykanie ... "osom". Zaczęło się bardzo rockowo - Bracia Cugowscy poka-zali, że potrafią grać, śpiewać

i co najważniejsze, że polska muzyka rockowa nie musi się martwić o swoją przyszłość. Następnie Monika Brodka swoim przepięknym głosem zaczarowała wszystkich na sali. Sexi Flexi z ulubienicą mojego pokolenia czyli Natalią Kukulską pomimo drob-nych problemów technicznych wypadło także nadwyraz... Flexi. Równo o 16:00 wystąpiła królowa czyli Doda we własnej osobie przyprawiając zdecy-dowanie większą część męskiej widowni o wypieki na twarzy (pomijam "kuksańce" w bok oraz ciągłe krzyki ich partnerek - "no przestań się tak już gapić na nią"). Kólowa jak to królowa ... przebierała się kilka razy, kusiła, prowokowała no i ... śpiewała. Po Dodzie przyszedł czas na Kayah która swym cygańskim

zacięciem przeniosła salę w taneczne klimaty, a następnie przekazała scenę zespołowi Wilki, który w swojej muzyce także jakby nawiązywał do "cyganerii". Około 20:00 byłem pewien, że sala za chwilę zostanie rozerwana na strzępy. Lady Pank dosłownie uniosło naszych rodaków nad marchewkowe pola, niezważając na wszystkie kryzysowe narzeczo-ne czy tych mniejszych od zera. Sala śpiewała, tańczyła, skakała i nagle nadeszła ona ... gwiazda wieczoru ..... Beata Kozidrak z zespołem Bajm. Wzruszenia, łzy, śmiech i radość. Krzyki i owacje, extaza ..... chyba tylko tak można opisać to co się działo przy muz-yce Bajm'u. Koncert zakończył się po 22:00 ..... nikomu nie chciało się wracać do domu. Każdy starał się choć

przez chwilę wrócić do tego co działo się kilka minut wcześniej i szkoda tylko, ze politycy obec-nego rządu PO próbowali z tak pięknego święta muzyki zrobić sobie "polepszacz sondaży" ....... Całe szczęście, że młodzi ludzie, którzy w większości byli obecni na koncercie nie dali się ponownie nabrać na kolejne "tanie i głodne kawałki" platformy obywatelskiej, na medialne manipulacje i "drugą Irlandię". Wygwizdując pojawiających się na scenie poli-tyków (m.in. ministra Radosława Sikorskiego czy Kazimierza Marcinkiewicza) pokazali gdzie ich miejsce...Nie wśród uczciwie pracujących ludzi. To pewne.

Paweł Majewski www.apsik.co.uk photo: Paweł Majewski

apsik.co.uk

www.polishzone.co.uk

strona 36 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 37 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 20: Polish Zone Issue 12

Biuro Porad dla osóbz Europy Wschodniej

Trade Union Congress(Centrala Związków Zawodowych)

Polska Macierz Szkolna(sobotnie szkoły polskie)

Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii

Ognisko Polskie

Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny

Biblioteka Polska

Home Office Worker Registration Scheme

Infolinia „Poznaj swoje prawa”

Ministerstwo Handlu i Przemysłu

Infolinia Urzędud/s Zdrowia i Bezpieczeństwa Pracy

Informacja telefoniczna

Informacja międzynarodowa

020 8741 1288

020 7467 1396

020 8741 1993

020 8748 1203

020 7589 4670

020 8741 1940

020 8741 0474

08705 210 224

0870 600 4882

0845 955 5105

0845 955 5105

118 500

118 505

Partnerzy Polish Zone Online

Ambasada RP47 PortlandPlace,London, W1B 1JH,tel.: 0870 774 2700,fax.: 020 7291 3575Tlx.: (51) 265691 POLAMB.www.polishembassy.org.uk,e-mail:[email protected],[email protected]

Konsulat Generalny RP73 New Cavendish Street,London W1W 6LS,tel.: 0870 774 2800wydział paszportowytel.: 0870 7742832,www.polishconsulate.co.uk, e-mail: [email protected](godziny przyjmowaniainteresantów:poniedziałek, wtorek, piątek9:00 - 14:00,czwartek 13:00 - 18:00)

Konsulat Generalny RP2 Kinnear Road,Edinburgh, EH3 5PE,tel.: (0-044 131)552-0301tel. /fax.: 552-1086,modem.: (0.044131) 551-4562(godziny przyjmowania inter-esantów: poniedziałek-piątek10:00 - 14:00,godziny urzędowania:poniedziałek-piątek8:30 - 16:30

Konsulat RP w HullKonsul Honorowy:Joseph R. Carby-Hall(angielski),41, North Bar Without,Beverley, East Yorkshire,HU17 7 AG,tel.: (0-01482) 465799;fax.: 466-388,e-mail:J.R. [email protected]

Konsulat RP w Manchester111 Piccadilly, Rodwell Tower,13 piętro,Manchester, M1 2HYtel.: 07892791382;interwencyjny [email protected] 09:15 - 17:00

JEDNOSTKI MIARW WIELKIEJ BRYTANII1 inch (in) = 2.54 cm

1 foot (ft.) = 12 in = 30.4 cm

1 yard (yd.) = 3 ft. = 91.4 cm

1 mila = 1760 jardów = 1609,3 m

1 mila of land = 640 akrów

1 akr = 4840 square yard = 40,47 a

1 square yard = 0,8361 m2

1 imperial quarter = 8 buszli

1 buszel = 8 gallonów = 36,35 l

1 barrel = 36 gallon = 163,55 l

W przypadku kradzieży powinie-neś poinformować najbliższy posterunek policji dzwoniąc pod numer 999 (pogotowie, policja, straż pożarna) lub 112 z telefonu komórkowego i zgłosić zdarzenie. Jeżeli podczas kradzieży zaginęły ważne dokumenty będziesz potrzebował numeru protokołu policyjnego byś mógł je odtworzyć w konsulacie generalnym w Londy-nie

• Specjalnego wsparcia uzyskasz również w przypadku zgłoszeń o zaginięciu osób dzwoniąc na numer 0500 700 700 lub na policję.

• Przez całą dobę możesz uzyskać bezpłatną poradę medyczną przez telefon dzwoniąc na numer 0845 46 47, by zdiagnozować przyczynę Twojego złego samopoczucia lub uzyskać adres najbliższego szpitala prowadzącego ostry dyżur.

• W tych i w innych przypadkach koniecznie zapamiętaj 112 uni-wersalny numer SOS oraz 101 za pomocą, którego możesz zgłosić mniej nagłe przypadki, takie jak wandalizm czy zbyt głośni sąsiedzi.

• Problemy z elektrycznością 0800 375 675, dostawą gazu 0800 111 999, wody 0845 124 24 24 możesz rozwiązać dzwoniąc pod podane wyżej numery telefonów.

••• Wszelkich porad możesz zasię-gnąć dzwoniąc do Konsulatów Rzeczpospolitej Polskiej, które są przedstawicielami Państwa Pol-skiego na terenie innych krajów. Do ich zadań należy wydawanie paszportów, wiz, udzielanie pomocy i opieki obywatelom RP, działanie w charakterze notariusza i urzędnika stanu cywilnego. W Zjednoczo-nym Królestwie są dwa Konsulaty Generalne w Lodynie i Edynburgu, pozostałe funkcjonują jako Kon-sulaty Honorowe, które udzielają wyłącznie informacji.

Bądź przygotowanyna wszelki wypadek

678 i tam porozmawiać z doradcą lub zgłosić skargę na temat zbyt niskiej płacy. Porady udzielane są w ponad 100 językach i osoby dzwoniące na swoje życzenie mogą zachować anonimowość. W celu uzyskania więcej infor-macji można także odwiedzić stronę internetową www.direct.gov.uk/nmw. Tylko w zeszłym roku urząd HMRC (ds. podatków i ceł) przeprowadził dochodzenia w ponad 4,1 tys. spraw związanych z krajową płacą minimalną i zabezpieczył prawie 3,9 mln GBP zaległych wynagrodzeń dla ponad 19 tys. pracowników.

Polak skazany na 7,5 roku za ugodzenie nożem rodaka

32-letni Rafał Ch. został skazany przez sąd w Leeds na 7,5 roku pozbawienia wolności za ugodzenie rodaka Daniela F. nożem, co spowodowało u ofiary amputację płuca - poinformował w czwartkowym wydaniu dziennik "Yorkshire Evening Post". Do in-cydentu doszło w październiku ub. roku w dzielnicy Beeston w Leeds. Daniel F. wdrapał się po rynnie do mieszkania zajmowanego przez Rafała Ch. z bratem i zaczął wyjadać produkty z lodówki. W czasie kradzieży rozmawiał przez telefon komórkowy z narzeczoną. Gdy zaskoczył go brat skazanego Sebastian, wywiązała się bójka, do której po pewnym czasie dołączył się Rafał Ch., wymierzając ofierze cios nożem w plecy. Sprawca ataku przyznał w śledztwie, że w trakcie incydentu był pijany i na widok Daniela F. "zalała go krew", ale w toku rozprawy zmienił zeznania, twierdząc, że jest niewinny. Sędzia Peter Hoffman uznał, że Rafał Ch. działał z rozmysłem, a jego stan upojenia miał istotny wpływ na przebieg incydentu.

"Uważam za znacznie bardziej niż prawdopodobne, iż poważne nadużywanie alkoholu stanowi część kultury przynajmniej niektó-rych członków społeczności polskiej, gdy przyjeżdżają oni do tego kraju i przekonują się, że są izolowani jako społeczność wewnątrz społeczności" - powiedział w uzasadnieniu. Obrońca Rafała Ch. Timothy Bubb wskazał, że jego klient od 10 lat jest nosicielem wirusa HIV i że długi pobyt w więzieniu pogorszy stan jego zdrowia i skróci mu życie. Sędzia uznał jednak, że choroba nie może być powodem orzeczenia niższego wymiaru kary, a obowiązek zadbania o zdrowie więźnia spoczywa nie na nim, lecz na władzach więziennych.

Z rakietą na plecach przez kanał La Manche

49-letni Szwajcar Yves Rossy jako pierwszy człowiek przeleciał w piątek nad kanałem La Manche z przymocowanymi na plecach sil-nikami odrzutowymi. 35-kilometrowy lot z francuskiego Calais do Dover w Wielkiej Brytanii zajął mu około 10 minut. Przeprawę nad kanałem Szwajcar rozpoczął, wyskakując z samolotu na wysokości ponad 2,5 tys. metrów nad ziemią. Potem odpalił cztery miniaturowe silniki odrzutowe w zamontowanej na plecach kev-larowej motolotni i już samodziel-nie doleciał na brytyjski brzeg, gdzie wylądował na spadochronie. - Czuję się wspaniale - mówił były pilot wo-jskowy nazywany "Fusionman".

Przegląd prasy, skrót najciekawszych artykułówz tygodników i magazynów

W artykule Stana Stawiar-skiego „Polish Studies UM" z czerwca 2008 roku (wydanie 9) błędnie zasugerowaliśmy, że przedstawione w tekście opinie, dotyczące indolencji polskich instytucji kultural-nych i rządowych należą, do dr E. Ochman oraz doktorantek

z University of Manchester (J. Drobnik-Rogers, I. Rudzkiej i E. Stańczyk). Artykuł został opublikowany bez autoryzacji. Ponieważ niedopatrzenie to pojawiło się z winy Autora, zarówno Czytelników, jak i w/w osoby, serdecznie przepra-szamy.

SPROSTOWANIE

www.polishzone.co.uk

strona 38 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008 Londyn 1 Listopada 2008

strona 39 PolishZone.co.uk

Wrzesień 2008

Page 21: Polish Zone Issue 12