Polish Zone Issue 14

19
Witamy w Polskiej Strefie Wydanie 14 Grudzień 2008 ISSN 1758-7565 Polska Ekspertyza www.polishzone.co.uk str. 13 str. 9 str. 4 str. 24 str. 10 str. 14

description

Polish Zone Issue 14

Transcript of Polish Zone Issue 14

Page 1: Polish Zone Issue 14

Witamy w Polskiej StrefieWydanie 14 Grudzień 2008 ISSN 1758-7565

Polska Ekspertyza www.polishzone.co.uk

str. 13

str. 9

str. 4

str. 24

str. 10

str. 14

Page 2: Polish Zone Issue 14

Wydawca – Educatours Ltd., Zamieszczone informacje są sprawdzonena dzień druku. Wszystkie prawa zastrzeżone. Zawartość magazynu nie może być kopiowana bez zgody

wydawcy Polish ZonePartnerzy i Współpracownicy

Podziękowania od Polish Zone dla Marzeny Siemplewskiej, Daniela Billington, Bartłomieja Fluksa, Stana Stawiarskiego, Tomasza Foczpańskiego, Jakuba Pawliczaka, Daniela Lisowskiego, Łukasza Samek,

Grzegorza Samek, Pawła Rogalińskiego, Nicole Lisowskiej, Agacie Preyss,Polish National Tourist Office, 360BizEnglish, www.polishzone.co.uk

Educatours LtdUK Head Office1 Mariners CloseSt James CourtVictoria DockKingston Upon HullEast YorkshireUnited KingdomHU9 1QE

Tel.+44 (0) 844 5555 480e-mail:[email protected]@polishzone.co.ukwww. polishzone.co.ukSkype: polish.zone

Wszystkie publikacje “PolishZone” dostępne są na stroniewww.polishzone.co.ukMarzena Siemplewska

Zbliża się okres świąt Bożego Narodzenia. To najważniejsze święta w polskim roku obrzędowym podczas których tradycja piętnowana jest szczególnie mocno. I choć mieszkając za granicą łatwiej nam przyjąć tutejsze, obce nam kulturowo zwyczaje, jak Halloween czy walentynki, to Wigilia i Boże Narodzenie pozostają dla nas ostoją tradycji i polskości. Mają one dla nas wciąż bardzo ważny przekaz. I tego nie zmieni ani emigracja, ani obce otoczenie. Wigilię obchodzimy nadal tak jak obchodziliśmy ją w naszych domach rodzinnych. Najlepiej świadczą o tym zatłoczone polskie sklepy pełne Polaków, którzy - choć świetnie odnaleźli się w zachodniej rzeczywistości - to nie wyobrażają sobie Wigilii bez polskich produktów, sianka pod obrusem, opłatka, którym możemy podzielić się z najbliższymi. Zagraniczne zwyczaje świąteczne oraz kryzys gospodarczy, nie wpływają na nasze obyczaje i wigilijne menu. Święta chcemy spędzać po polsku i w wieczór wigilijny cieszyć się towarzystwem naszych najbliższych oraz zapachem zielonej choinki i 12 wigilijnymi daniami,w których nie powinno zabraknąć karpia, śledzia, pierogów i barszczu. Jednak te najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt nie sprzyjają samotnym, którzy z jakiegoś powodu są pozbawieni możliwości spędzenia ich z bliskimi. Dlatego tak ważne jest by uwierzyć w magię Bożego Narodzenia, która być może sprawi, że stanie się w te święta coś, co odmieni nasze życie. Często bowiem niezauważalne drobnostki decydują o największych życiowych zmianach. Dlatego zróbmy w te święta coś dla innych, by pomóc im. Może warto przeznaczyć drobną kwotę na działalność charytatywną, zaprosić samotnego kolegę lub koleżankę z pracy na wspólną wigilię? Spełnimy wtedy ideę Bożego Narodzenia.

I takiego spełnienia życzę naszym Czytelnikom i Partnerom oraz rodzinnych, sytych i beztroskich Świąt Bożego Narodzenia, jak również pogody ducha i optymizmu w nowym, 2009 roku. Sobie zaś życzę, by te życzenia dotarły do Państwa serc, z serca bowiem płyną.

Kryzys dogonił Europę str. 4

Emigracjaczekoladopodobna str. 6

Alimenty str. 10

Dismissal– czyli zwolnienia z pracy str. 12

Święta na kredyt str. 12

Kalendarz na 2009 str. 17

Potrawy Wigilijne str. 21

Pomysły na prezent str. 22

Za co nas nie lubią? str. 24

Renty w UK str. 26

Fundacja Barka str. 28

Wiadomości str. 30

Oferty pracy str. 31

Page 3: Polish Zone Issue 14

Spowolnieniebrytyjskiejgospodarkidoprowadzadozmniejszeniapopytunadobrakonsumcyjnecoograniczaprodukcjęizatrudnienie.JednaknadalwposzczególnychregionachWielkiejBrytaniijestwciążwięcejofertpracyniżwcałejPolsce.

Analogie nasuwają się same, podobne jak w przypadku Wielkiego Kryzysu, obecne

załamanie rozpoczęło się od drastycznych problemów na światowych giełdach, by stopniowo objąć cały sektor finansowy. Zarówno wtedy, jak i obecnie, kryzys wybuchł w Stanach Zjednoczonych, aby dosyć szybko dotrzeć do Europy i rozprzestrzenić się na całą gospodarkę, grożąc globalną recesją. W 1998 roku administracja prezydenta Clintona kładła duży nacisk na zwiększenie możliwości zaciągania zobowiązań kredytowych przez osoby mniej zarabiające. Rząd prezydenta Busha także wprowadzał rozwiązania legislacyjne mające na celu pobudzenie gospodarki poprzez wpompowanie w rynek zastrzyku gotówki pochodzącej z łatwo dostępnych kredytów. Tak więc powstała sytuacja w której kto tylko chciał mógł otrzymać kredyt i kupić nieruchomość. Kryzys zaczął się ujawniać w 2006 roku poprzez wzrost dużej liczby niewypłacalnych kredytobiorców, których majątki przechodziły na własność instytucji kredytowych, a w wyniku stopniowego spadku wartości nieruchomości banki zaczęły notować olbrzymie straty.

Zwarzywszy na fakt, iż społeczeństwo brytyjskie należy do jednych z najbardziej

zadłużonych na świecie, musimy liczyć się z tym, że odczuwane obecnie skutki kryzysu, będą się potęgować. Według najnowszych danych od początku bieżącego roku, ceny produktów żywnościowych wzrosły o ponad 8 %. Najbardziej podrożały ryby i mięso, za które musimy zapłacić przeszło 22 % więcej niż w roku ubiegłym. Jak podaje serwis BBC News, w Wielkiej Brytanii ceny energii i gazu rosną dwukrotnie szybciej niż w Unii Europejskiej. Podwyżki cen nie są jednak jedynym

problemem z jakim w obecnym czasie boryka się gospodarka. W wyniku trudnej sytuacji rynkowej brytyjskie przedsiębiorstwa zapowiadają największą od ponad 30 lat redukcje zatrudnienia.

Komisja Równości i Praw Człowieka (EHRC) prognozuje, iż kryzys finansowy w Wielkiej

Brytanii zmusi do opuszczenia kraju nawet milion imigrantów. Gdyby nie to, że emigranci opuszczają Zjednoczone Królestwo, można by się spodziewać wzrostu bezrobocia nawet do poziomu 3 mln ludzi pozostających bez pracy. Mimo tego, iż wyjazdy emigrantów ograniczają poziom bezrobocia, w ostatnich miesiącach brytyjskie media coraz częściej z niepokojem spoglądają na zaistniałą sytuację, która oznacza, że na Wyspach będzie zdecydowanie trudniej o tanią i dobrze wykwalifikowaną siłę roboczą. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez serwis internetowy Money.pl, ponad połowa emigrantów deklaruje, że chce wracać do Polski, ale tylko co piąty chce to uczynić w tym lub w przyszłym roku. Spośród tych emigrantów, którzy pracują na obczyźnie krócej niż jeden rok, prawie dwie trzecie chce wracać do Polski. W co trudno uwierzyć, ale tylko niewielki odsetek pytanych planuje przeprowadzką do innego kraju. Taki krok rozważa w sumie około 15% rodaków żyjących na emigracji. Najpopularniejszymi kierunkami dalszych podróży są: Australia, Norwegia, USA oraz Kanada. Z badań Money.pl wynika jednak, że to nie kryzys na brytyjskim rynku jest główną przyczyną, która skłania rodaków do powrotów. Najczęściej chcemy wracać ze względu na pozostawione w kraju rodziny i chęć odbudowywania nadszarpniętych więzi emocjonalnych. Najbardziej odczuwalnym skutkiem panującego kryzysu dla naszych rodaków

na pierwszy rzut oka mogło wydawać. Banki w obawie przed zawirowaniami na światowych rynkach wprowadzają bardzo restrykcyjną politykę kredytową, która objawia się spadkiem popytu w budownictwie i obniżką cen mieszkań. To wpływa na stopniowe spowalnianie całej gospodarki, ponieważ osłabienie popytu na rynku mieszkaniowym pociąga za sobą konsekwencje w postaci schładzania całego rynku usług okołobudowlanych i pogarszanie się sytuacji w innych sektorach gospodarczych. Dodatkowo należy nadmienić, że ponad 67 % polskiego sektora bankowego kontrolują zagraniczni inwestorzy, którzy w sytuacji ostrego zagrożenia mogą korzystać z aktywów polskich oddziałów w celu ratowania jednostek poza granicami naszego kraju. Po przeanalizowaniu

„Kryzys!”–krzycząnagłówkigazet,wieszczącproblemyiprzestrzegając

przedjegoskutkami.Wzrostcen,trudnościwuzyskaniukredytów,

drastycznespadkicenakcjinagiełdach,bankructwabanków

zaczynająutwierdzaćnaswprzekonaniu,żesytuacjazaczyna

robićsięnatylepoważna,abyśmywprzyszłośćpatrzyliznieukrywaną

obawą.Przezświatowerynkifinansoweprzetaczasiękryzys,podobnydotego

którydotknąłświatnapoczątkulattrzydziestychubiegłegowieku.

przyczynić do jego wzrostu.

Podsumowując rozważania o panującym kryzysie należałoby się zastanowić w jaki sposób

mieszkający w Wielkiej Brytanii imigrant może minimalizować jego skutki. Niestety musimy pamiętać, iż mamy do czynienia z globalnym kryzysem, więc jakakolwiek ucieczka do innego kraju, czy powrót do Polski, wydaje się być rozwiązaniem nie wiele poprawiającym sytuację. Poza tym, nawet jeśli Polska w sposób mniej dotkliwy jest objęta recesją niż bogate kraje Unii Europejskiej, to z doświadczenia ubiegłych lat wynika, że te kraje ze względu na swój potencjał i stopień rozwoju, zdecydowanie skuteczniej radzą sobie z wszelkimi zawirowaniami ekonomicznymi. Można więc zakładać, że bogata Anglia skuteczniej i szybciej zwalczy objawy zapaści niż rozwijająca się Polska. Nawet jeśli pojawiają się masowe zwolnienia z pracy, to zawsze można liczyć na znalezienie pracy u innego pracodawcy. W ostateczności pozostaje zarejestrowanie się jako osoba bezrobotna w Home Office i wystąpienie o przyznanie zasiłku. Warunkiem starania się o przydzielenie świadczenia jest legalne przepracowanie 12 miesięcy w Wielkiej Brytanii. Wysokość zasiłku przyznawana jest w zależności od wieku, statusu materialnego i społecznego (osoby samotne poniżej 24 lat – Ł 45,50 tygodniowo, osoby samotne powyżej 25 lat – Ł 57,45 tygodniowo, osoby będące w stałych związkach – Ł 90,10 tygodniowo oraz osoby samotnie wychowujące dzieci – Ł 57,45 tygodniowi). Są więc to kwoty, które w sposób znaczny przewyższają zasiłki, które przysługują bezrobotnym w Polsce (551 zł miesięcznie). Ponadto nawet w tych trudnych czasach, należy

są wyższe ceny w sklepach i wzrost opłat związanych z nośnikami energii, kosztami wynajmu mieszkań itp.

Tym niemniej warto w tych trudnych czasach, trzymać swoje wydatki pod szczególną

kontrolą. W internecie istnieje szereg stron na których możemy porównać ceny poszczególnych, interesujących nas produktów (www.compareprice.co.uk, www.proceruner.co.uk, www.dealclick.co.uk, www.mySupermarket.co.uk i in.). W przypadku kiedy chcemy ubezpieczyć dom, samochód lub życie, pożyczyć pieniądze, wziąć kredyt, założyć konto oszczędnościowe, znaleźć dostawcę prądu bądź gazu warto zaglądnąć na te strony i porównać oferty firm. Tym bardziej, że zbliżające się święta nie są sprzyjającym okresem do gromadzenia oszczędności.

Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że kryzys przecież musi się kiedyś skończyć. Brytyjski

rząd przygotował plan pomocy dla borykających się z trudnościami

finansowymi banków i kas oszczędnościowych. Kanclerz skarbu Alistair Darling ogłosił, że osiem największych brytyjskich instytucji finansowych zostanie dekapitalizowanych kwotą 50 mld funtów. W zamian za otrzymaną pomoc, będą musiały oddać skarbowi państwa odpowiedni pakiet akcji uprzywilejowanych. Premier Gordon Brown oświadczył ponadto, iż gospodarka brytyjska jest zdecydowanie lepiej przygotowana na przeciwstawienie się globalnej recesji niż inne kraje.

W sytuacji kryzysu na rynku europejskim, pozycja Polski rysuje się w całkiem

optymistycznych barwach. Na taki stan rzeczy wpłynęło kilka zasadniczych czynników z pośród których najważniejszymi są: niewielkie w porównaniu z innymi krajami zadłużenie społeczeństwa, brak udzielanych w naszym kraju kredytów wysokiego ryzyka oraz prowadzona przez banki dosyć umiarkowana polityka kredytowa. Nie jest jednak tak „różowo” jakby się

tylko tych, najbardziej powierzchownych aspektów dochodzimy do wniosku, że mimo optymistycznych zapowiedzi polskich władz, nasz kraj także uczestniczy w machinie światowego kryzysu i na pewno odczuje jej skutki. Ponadto już teraz obserwować można wzrost cen żywności, a dostawcy energii elektrycznej domagają się wprowadzenia w przyszłym roku drastycznych, sięgających nawet 60 % podwyżek cen energii. Rosną również ceny regulowane, głównie nośników energii i wyrobów akcyzowych. Te wszystkie czynniki mogą przełożyć się na spowolnienie wzrostu gospodarczego, co prawdopodobnie niebawem doprowadzi do zahamowania spadku bezrobocia, a nawet może się

zastanowić się nad główną przyczyną zwolnień Polaków z pracy, którą jest brak znajomości języka. Dlatego, zamiast zastanawiać się nad tym gdzie lokować zarobione pieniądze, zainwestujmy w siebie, gdyż jest to najlepsza lokata kapitału, jaką w obecnych czasach możemy poczynić. Nie warto popadać w panikę i podejmować pochopnych działań związanych ze swoją przyszłością. W obecnej sytuacji najrozsądniejszym wydaje się spokojne przeczekanie kryzysu, który miejmy nadzieję nie okaże się tak dotkliwy, jak wieszczą niektórzy komentatorzy wydarzeń ekonomicznych. Najlepiej nie popadać w skrajności i mimo tej całej zawieruchy, spoglądać w przyszłość z optymizmem.◄

Grzegorz Samek

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 4 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 5 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 4: Polish Zone Issue 14

P omysł tego artykułu nasunęła mi lektura tekstu Joanny Cieśli opublikowanego w

Numerze 45 tygodnika “Polityka” z dnia 8 listopada bieżącego roku.Autorka swój tekst rozpoczyna historią niejakiego Krzysztofa, który nie zgłębiając się zbytnio w jego sytuację, „zwinął się” z emigracji już po.... dziewięciu miesiącach. Otóż moi Państwo zwinąć się to można z nieciekawego seansu kinowego już nawet po 10 minutach, natomiast rozstać się ze zjawiskiem zwanym emigracja nie jest tak prosto.Dlaczego? zapytacie. Ano dlatego, że po pierwsze ów Pan Krzysztof nie był absolutnie emigrantem. Czy długo jeszcze będziemy szafować i spłaszczać określenie EMIGRANT?Jeżeli ktoś szuka pracy za granicą z powodów ambicjonalnych, niemożności znalezienia jej w kraju, chęci zarobienia większych pieniędzy, czy wreszcie wiedziony chęcią przeżycia młodzieńczej przygody, musi od razu rezerwować dla siebie tytuł emigranta?Krzysztof wrócił z emigracji po 9 miesiącach, za chwilę Krystyna wróci po 9 dniach nieudanych poszukiwań obiecanej skądinąd pracy w hotelu, powiemy że też z emigracji? Gdzie w takim razie jest granica? W długości pobytu?Dlaczego jedni nawet po nastu latach spędzonych na obczyźnie nie chcą przyznać się do bycia emigrantami, a inni w drodze ze Stanstead lub innego Luton do wspólnego skłotu z lubością zaciągają się słowami: my emigranci.Myślę, że to nadużycie słów, terminu winno być raz na zawsze wyjaśnione, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że wiele osób może być zgorszonych, albo wręcz zniesmaczonych moją opinią. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie czuję się absolutnie autorytetem w tej materii, a przedstawiona opinia jest tylko i wyłącznie moim własnym spostrzeżeniem wynikłym z wieloletniego przebywania poza granicami Ojczyzny. Nie mam też absolutnie uprzedzeń do nikogo kto w taki czy inny sposób kieruje swoim życiem. Każdy ma prawo do nieskrępowanego wyboru. Tylko czy trzeba od razu szafować

wielkimi słowami?Pierwszy raz czterdzieści lat temu, a później jeszcze wielokrotnie przeczytałem strofy, które do dziś pamiętam: „Polak, chociaż stąd między narodami słynny, Że bardziej niźli życie kocha kraj rodzinny, Gotów zawżdy rzucić go, puścić się w kraj świata, W nędzy i poniewierce przeżyć długie lata Walcząc z ludźmi i losem, póki mu śród burzy Przyświeca ta nadzieja, że Ojczyźnie służy. Pamiętacie Państwo? - oczywiście, że tak, to “Pan Tadeusz” Księga X. Emigracja. Jacek. Właśnie tak zawsze widziałem Emigrację, pisaną przez duże E. Stan nie dający wyboru, pozostawanie poza Krajem bez możliwości bezkarnego powrotu, tęsknota, poniewierka, często nawet upokorzenie.Tak było. To była ta prawdziwa Emigracja, która nie odnosi się tylko do tej Wielkiej Emigracji opisywanej słowami wieszcza po klęsce Powstania, ale i późniejsze.Tragiczna Emigracja wynikła z sytuacji po II Wojnie Światowej i nie mniej trudna posolidarnościowa. Kto nie wgłębił się w losy prawdziwych Emigrantów, kto nie poznał ich losów ten nie ma po prostu moralnego prawa do nazwania się emigrantem. Rzucić Kraj. Rzuca się to co się kocha i to w dodatku ostatecznie. Przynajmniej tak się w chwili podejmowania decyzji wydaje. Podejmuje się krańcowe wybory.Jak się do tego ma decyzja o wyjeździe podejmowana w aktualnych czasach. Wybór czy w piątek bo jest ciekawa oferta Ryanaira i bilety po 40 złotych, czy ze znajomymi ich samochodem.Wyrobić też paszport dla psa, czy przeszmuglować go w bagażniku? Dozwolony karton Marlboro, czy zaryzykować kolejny.

Jedziemy w ciemno, czy najpierw telefon do Magdy? Tak naprawdę to tylko przed takimi dylematami stoją dzisiejsi wyborcy. Zresztą zawsze można kupić bilet otwarty i wrócić przy najbliższej nadarzającej się okazji.Czy dzisiejsi przybysze na Wyspy słyszeli coś o biletach w jedną stronę w 1968 roku? Warto poznać własną historię.Kilka lat temu w moim domu zamieszkiwała czwórka przemiłych adeptów budowlanego fachu. Wszyscy pochodzili z niewielkich miejscowości, a w zasadzie wsi w pobliżu Suwałk. W Polsce poznali się w Chorzowie, gdzie pracowali w dużej firmie budowlanej. Wspólnie stali na rusztowaniu, razem spędzali wolny czas w warunkach powiedzmy hotelowych. Raz na 6-8 tygodni jechali pod Suwałki do swoich rodzin na kilka dni.Droga do domu, autobusami i pociągiem zajmowała im blisko 16 godzin. Pewnego dnia, chyba Janek rzucił hasło: Londyn. Żartujesz? - odpowiedzieli jak na komendę. Na koniec świata? Okazało się, że ten koniec świata jest bliżej niż Chorzów. Po dziewięciu godzinach od wyjścia z domu w Londynie pukają do swoich drzwi w podsuwalskich wsiach.Kiedyś umyślnie sprowokowałem ich pytaniem jak się czują na emigracji? Prawie złowrogie spojrzenia spod zmarszczonych brwi były odpowiedzią samą w sobie. Jaka emigracja Panie? Toż my za pracą tu przyjechali. Dzwonimy co wieczór do domu, żony będą na święta, zakupy się zrobi, wypije toż jaka to i emigracja?Faktycznie, skoro Polska może na Święta zawitać do nich tu na miejsce, mają kontakt z nią na codzień to gdzie tu miejsce na emigrację. Ci prości chłopcy pojmowali emigrację dosłownie. Może nie czytali “Pana Tadeusza”, ale w podświadomości, gdzieś na krańcach duszy tkwiło w nich przeświadczenie, że emigracja to coś w rodzaju poświęcenia. Oni tylko pracowali. Co z tego, że daleko od domu. Wrócić mogli kiedy chcieli.Wracając do artykułu Joanny Cieśli z “Polityki”, przytacza ona w dalszej kolejności przykład Kuby i Beaty szczęśliwych małżonków z Manchesteru , którzy decyzje o powrocie podjęli mając na względzie chęć posiadania na codzień dwóch babć przez ich synka. Chwalebny zamysł oczywiście. Więzi rodzinnych nie da się przecenić. Jednakże to zjawisko zupełnie marginalne i w dodatku nijak mające się do omawianego zjawiska. Chyba, że po powrocie do kraju Kuba z Beatą zakupią okazały dom gdzie zamieszkają wspólnie trzy rodziny.Tu chodzi jednak o coś zupełnie innego. Jeżeli istnieje realna możliwość podjęcia decyzji przywracającej uprzedni stan, czyli wyjazd - powrót, tak długo moim zdaniem nie można mówić o emigracji. Upraszczając zagadnienie, czy zatem długość pobytu w obcym kraju decyduje o kwalifikacjach na pełnoprawnego emigranta. Z pewnością też nie. Kiedyś w londyńskim czerwonym piętrusie zasłyszałem taki dialog: - Z Polski jesteś!!? - No. - Skąd przyjechałeś? - Z Płocka. - Na jak długo? - Na dwa, trzy miesiące. - Kiedy wjechałeś?

- Jakieś...trzy lata temu.Czy ów zasłyszany rozmówca był emigrantem, a jeżeli tak to od kiedy. Wszak podjął decyzje przyjazdu na krótko, maksimum na 100 dni. Czy już 101 dnia miał papiery na emigranta?13 kwietnia 1996 roku Sławomir Mrożek w swoim “Dzienniku Powrotu” zanotował: .....Bo wracam do Krakowa. Po trzydziestu trzech latach emigracji - dokładnie połowa mojego życia - gdyż wyjechałem z Polski 6 czerwca 1963 roku. .....Ukazał mi się ogrom przedsięwzięcia. Nic, tylko płakać, jakże ja dam radę?Nie chodzi tu tylko o długość pobytu. Trzeba spojrzeć na zagadnienie innymi oczami. Ktoś wrósł w inne społeczeństwo. Niby jest nadal Polakiem, ale nie do końca. Środowisko gdzie aktualnie żyje tak naprawdę daje mu odczuć inność. Życie w zawieszeniu, pomiędzy dwoma obcymi światami. Po powrocie z emigracji też nie jest łatwo. Owszem jeżeli ktoś powie, że pracował zagranicą, nabrał doświadczenia, poznał język, to i owszem. Spróbujcie jednak powiedzieć wróciłem z emigracji. Niby to samo, ale nie do końca. Ma to wydźwięk powrotu z nieopłaconym nadbagażem. Wrócił, bo coś wyszło nie tak. Tamtych realii nie zna, tutejszych zapomniał.Kilka dni temu w skrzynce pocztowej - tak nie e-mailowej tylko pocztowej - znalazłem folder biura podróży oferujący mi podróż życia, rejs statkiem wycieczkowym dookoła świata.Pomińmy cenę. Rejs będzie trwał 118 dni. Musiałbym wyemigrować, czy jak?W 1945 roku tysiące rodaków pozostało na Wyspach. Dziś tysiące nowych przybyszy zazdrośnie patrzy na ich domy z ogrodami, na ich ustabilizowane pozycje. Ktoś wie za jaką cenę im to przyszło? Czy ktoś zna przeżycia generałów obsługujących windy hotelowe, bezimiennych bohaterów i zwyczajnych ludzi pozbawionych kontaktów z rodzinami, zmywających naczynia w restauracji? Ale najważniejsze czy ktoś zrozumie, że to nie oni nazwali się emigrantami, ale tak ich nazwano. To nie był ich dobrowolny wybór. Jeszcze w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, a więc nawet dwadzieścia lat po wojnie tliła się iskierka powrotu do WOLNEJ Ojczyzny. Emigrantami stali się tak naprawdę dopiero w chwili kiedy zabrakło już nadziei powrotu.Czy więc z całym szacunkiem dla losów Krzysztofa, Beaty, Kuby i wielu innych, czy mogą oni stanąć na tej samej płaszczyźnie? Można powiedzieć, że w sumie wszyscy jesteśmy jakimiś tam emigrantami, względnie ich potomkami. Świat zamieszał się już wielokrotnie podczas swego istnienia, stał się wielonarodowym i wielokulturowym tyglem, ale zjawisko emigracji w swej czystej postaci pozostaje w sumie niezmienione.Emigracja dzisiejsza to taki sztuczny miód, niby też emigracja, a jednak nie do końca. Z daleka można się pomylić, opakowanie podobne, zawartość też słodka, konsystencja niby taka jak być powinna, a jednak przy bliższym zaznajomieniu się z produktem stwierdzamy, że coś nie tak.W PRL-u było coś takiego jak tabliczka czekolady z etykietą informującą, iż jest to wyrób czekoladopodobny. Wielbiciele prawdziwej czekolady mawiali, że podróbka jest nie do strawienia.◄

Tomasz W. Foczpański

Nie od dzisiaj znana jest stara prawda mówiąca, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tak też jest ze zjawiskiem górnolotnie zwanym przez wiele osób emigracją. Należałoby zacząć od tego czym emigracja jest, albo co z pewnością będzie prostsze, aczkolwiek bardziej złożone, czym emigracja nie jest.

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 6 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 7 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 5: Polish Zone Issue 14

Ograniczenia postoju oznaczone są żółtymi liniami i dotyczą jezdni, chodnika oraz pobocza.

W tak oznaczonych miejscach można zatrzymać się np. w celu wyładowania i załadowania towaru (chyba że istnieją inne ograniczenia tego dotyczące) lub w celu zabrania lub wysadzenia pasażerów. Podwójna żółta linia oznacza całkowity zakaz postoju, chyba że na drodze znajdują się znaki informujące o ograniczeniach okresowych – wyjaśnia Tymek Skroban-Korzeniecki z Emano Limited, wydawca brytyjskiego kodeksu drogowego w języku polskim. Godziny obowiązywania innych

WWielkiejBrytaniiobowiązująrygorystycznezasadydotyczącezatrzymywaniasięipostoju-tegogdziewolno,agdziebezwzględnieniewolnozatrzymywaćpojazdu,gdziepostójjestograniczonyijakieznakiotyminformują.Zasadyteniezawszedlawszystkichsąoczywiste.Ichznajomośćzcałąpewnościąpozwoliuniknąćprzykrejniespodzianki,jakąmożebyćmandat.

ograniczeń są przedstawione na tablicach znajdujących się w pobliżu lub na znakach ustawionych na początku strefy ograniczonego postoju (controlled parking zone). Jeśli znak nie zawiera informacji na temat dni obowiązywania ograniczeń, obowiązują one codziennie, również w niedziele i święta (bank holidays). Z kolei białe oznaczenia zatoczek wyznaczają miejsca, w których wolno parkować, ale trzeba zwrócić uwagę na znaki towarzyszące takim miejscom – zauważa założyciel Emano.

Trasybezzatrzymywaniasiętzw.redroutes

Na niektórych drogach można zauważyć linie w kolorze czerwonym zamiast żółtym,

szczególnie w Londynie. Podwójna lub pojedyncza czerwona linia na tzw. czerwonych trasach (red routes) oznacza zakaz zatrzymywania się w celu zaparkowania, załadunku, wyładunku towarów bądź też zabrania lub wysadzenia pasażerów. Wyjątek stanowią licencjonowane taksówki i posiadacze tzw. blue badge – zezwoleń na ułatwione parkowanie dla osób niepełnosprawnych. Ograniczenia dotyczą jezdni, chodnika i pobocza. – Godziny obowiązywania zakazu znajdują się na pobliskich znakach, ale podwójna czerwona linia ZAWSZE oznacza całkowity zakaz zatrzymywania się – przestrzega Tymek Skroban-Korzeniecki z Emano. Na tzw. czerwonych trasach można się zatrzymać jedynie w oznaczonych miejscach, a znaki zawiadamiają o dozwolonym czasie i celu postoju. W miejscu oznaczonym na czerwono można się zatrzymać w określonym celu przez część dnia, np. może to być pora poza godzinami szczytu, zaś miejsce oznaczone na biało jest dostępne przez cały dzień.

Inneznakipoziome

Jednym z miejsc, gdzie obowiązuje BEZWGLĘDNY zakaz zatrzymywania się,

jest rejon wejścia do szkoły, stąd w pobliżu szkół można zobaczyć żółte, zygzakowate linie i napisy „SCHOOL – KEEP – CLEAR” (Szkoła, nie zatrzymywać się). Warto pamiętać, że oznacza to zakaz zatrzymywania się nawet w celu wysadzenia czy zabrania dzieci. Ograniczenie to wynika z zapewnienia dzieciom dobrej widoczności podczas przechodzenia przez jezdnię.

CZERWONE I POJEDYNCZE ŻÓŁTE LINIE STANOWIĄ JEDYNIE WSKAZÓWKI DOTYCZĄCE OGRANICZEŃ; NALEŻY SIĘ KIEROWAĆ NAKAZAMI I ZNAKAMI ZNAJDUJĄCYMI SIĘ W POBLIŻU LUB NA POCZĄTKU STREFY OGRANICZEŃTakże w przypadku tzw czerwonych tras (red router) można pokusić się o przejrzysty podział. Mamy więc:- całkowity zakaz zatrzymywania się- zakaz zatrzymywania się w dniach i godzinach

podanych na znaku- parkowanie jest ograniczone do określonego czasu

w dniach i godzinach podanych na znaku

WYRÓŻNIAMY TRZY RODZAJE

OGRANICZEŃ POSTOJU:

- całkowity zakaz postoju

- zakaz postoju w godzinach podanych na znaku

- postój możliwy wyłącznie w dniach i godzinach

podanych na znaku

Więcej informacji na temat zasad ruchu drogowego w Wielkiej Brytanii można bezpłatnie uzyskać dzwoniąc do Emano na numer: 07871 410 164, pisząc na adres: [email protected] lub w serwisie internetowym

www.emano.co.uk.

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 8 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 9 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 6: Polish Zone Issue 14

Ilośćdniinocyopiekinaddzieckiemprzezkażdegozrodzicówmaznaczenieprzyobliczaniuwysokościnależnegoświadczenia.

Życie jednak nieubłaganie toczy się dalej. Dzieci pozostały z jednym z rodziców. Co dalej?

Sfera finansowa aczkolwiek uważana za przyziemną jest niebagatelna. Utrzymanie dzieci kosztuje. Wiadomo, rosną ich potrzeby i w miarę upływu czasu nie zmniejszają się. Trudno, aby to one płaciły za zaistniałą sytuację. Koszty ich utrzymania muszą ponosić obydwoje rodzice. Proza życia.Właśnie wtedy rodzi się obowiązek alimentacyjny. Mówimy, że ktoś komuś płaci alimenty. Prawnicy nazywają to spełnianiem obowiązku alimentacyjnego. Co oznaczają pojęcia: alimenty i obowiązek alimentacyjny w prawodawstwie Anglii?

Otóż zgodnie z ustawodawstwem rodzice mogą płacić alimenty na

swoje dzieci lub dzieci wychowywane w ich rodzinie, osobie sprawującej opiekę nad dzieckiem. Rodzice mogą też płacić alimenty swoim dzieciom, które nie

przekroczyły wieku 18 lat. Dziecko mające więcej niż 18 lat może nadal otrzymywać alimenty od rodziców, jedynie w celu dalszego kształcenia, jeżeli odbywa praktykę przygotowującą do zawodu lub w sytuacji gdy istnieją szczególne okoliczności (Children Act 1989, Załącznik 1). Alimenty na utrzymanie swoich dzieci płacą rodzice, którzy żyją w separacji za pośrednictwem Child Support Agency - rządowej Agencji, której zadaniem jest rozstrzyganie spraw alimentacyjnych w drodze procedury administracyjnej, a nie procesu sądowego. Tak się dzieje, jeżeli dziecko jest w wieku poniżej 16 roku życia lub nie ukończyło 19 lat i pobiera nadal naukę w trybie dziennym, która nie jest nauką na wyższym poziomie.Alimenty są płacone rodzicowi lub opiekunowi dziecka, którzy składają wniosek do Agencji Alimentacyjnej.Agencja - Child Support Agency - wylicza wysokość należnego świadczenia. Alimenty podobnie jak większość należności w Wielkiej Brytanii wypłacana jest tygodniowo.

Tygodniową płatność uiszcza rodzic niezamieszkujący z dzieckiem. Warto zwrócić uwagę, że Ustawa z 1989 roku o Dzieciach nie określa limitu wieku dziecka, któremu przysługują świadczenia alimentacyjne. Rozwiedziony współmałżonek może płacić alimenty drugiemu współmałżonkowi. Alimenty przysługują każdej ze stron związku małżeńskiego. W jakich przypadkach stosuje sie prawo Anglii i Walii?

Prawo Anglii i Walii stosuje sie do wszystkich spraw rozstrzyganych na terenie Anglii i Walii. Aktem

prawnym obejmującym kwestie alimentów na dziecko jest Ustawa Alimentacyjna z 1991 roku ( Child Support Act 1991 ), z późniejszymi zmianami w Ustawie o alimentach na dziecko, rentach i emeryturach i zabezpieczeniu społecznym z 2000 roku ( Child Support, Pensions and Social security Act 2000 ). Na mocy Ustawy Alimentacyjnej z 1991 roku prawo dotyczące

alimentów na dziecko stosuje się do całego Zjednoczonego Królestwa. Agencja Alimentacyjna jest organem właściwym do wyliczania wysokości alimentów w przypadku jeżeli rodzic sprawujący opiekę nad dzieckiem, rodzic niezamieszkujący z dzieckiem i dziecko mają stałe miejsce zamieszkania w Zjednoczonym Królestwie. Agencja ta sprawuje jurysdykcję, jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem nie zamieszkuje w Zjednoczonym Królestwie, ale jest zatrudniony u pracodawcy, który jest zatrudniony na warunkach obowiązujących w Zjednoczonym Królestwie.

W jaki sposób należy ubiegać się o alimenty od tej organizacji i jakie obowiązują przy tym procedury?

Aby ubiegać się o alimenty na utrzymanie dziecka można zadzwonić do krajowej tzw.

gorącej linii Agencji Alimentacyjnej ( Child Support National Helpline) pod numer 08457 133 133 dla osób dzwoniących miejscowo. Można też dzwonić z Polski pod numer 0044 151 227 227 4. Niestety rozmowa toczy się w języku angielskim. Linie są czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00 - 20.00 oraz w soboty od godziny 8.30 - 17.00 Wniosek o alimenty na dziecko można złożyć telefonicznie lub poprosić o przesłanie stosownego formularza. Podczas rozmowy telefonicznej zostaniemy poproszeni o przedstawienie informacji na temat dziecka, dla którego staramy się o alimenty. Będziemy też poproszeni o informacje dotyczące szczegółowych uzgodnień odnośnie podziału opieki nad dzieckiem. Ilość dni i nocy opieki nad dzieckiem przez każdego z rodziców ma znaczenie przy obliczaniu wysokości należnego

niezamieszkującego z dzieckiem wynosi 200 GBP lub więcej, wysokość alimentów oblicza się jako odsetek dochodu netto tego rodzica. Jeżeli tygodniowy dochód rodzica niezamieszkującego z dzieckiem wynosi od 100 do 200 GBP, stosuje się stawkę zmniejszoną. Jeżeli dochód ten jest równy kwocie 100 GBP lub mniejszej, bądź rodzic pobiera świadczenia z tytułu zabezpieczenia społecznego stosuje się stawkę jednolitą w wysokości 5 GBP. Jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem ma dzieci, które zamieszkują z nim w jego obecnej rodzinie, kwota tygodniowego dochodu netto przyjmowanego do wyliczenia wysokości należnych alimentów zostanie zmniejszona. Wyliczoną wysokość alimentów można zmniejszyć także w przypadku, gdy rodzic niezamieszkujący z dzieckiem sprawuje całonocną opiekę nad dzieckiem przynajmniej jedną noc w tygodniu. (Przykładowo opiekowanie się dzieckiem ze względu na pracę matki dziecka we wszystkie wtorki i piątki w roku, spowoduje zmniejszenie świadczenia o 2/7.) Ważną kwestią jest to, że przy oszacowywaniu wysokości alimentów nie są uwzględniane dochody rodzica sprawującego opiekę nad dzieckiem.

W jaki sposób następuje wypłata wyliczonych już alimentów?

Agencja Alimentacyjna świadczy usługi w zakresie wyliczania wysokości alimentów i ich

ściągania. Zwykle ściąga ona alimenty na dziecko, jeżeli opiekun otrzymuje wsparcie dochodu, czyli Income Support, lub zasiłek dla poszukujących pracy uzależniony od dochodu, czyli Income - based Jobseeker’s Allowance, lub jeśli jeden z rodziców zwróci się do Agencji o takie usługi. Jeśli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem zalega z

wyegzekwowania wszelkich zaległości z tytułu alimentów. Agencja ma do dyspozycji szereg uprawnień. Jakie to uprawnienia? Między innymi pobranie pieniędzy bezpośrednio z wynagrodzenia oraz wszczęcie postępowania sądowego. Jako ciekawostkę mogę podać, że Sąd może orzec pozbawienie prawa jazdy osobie nie płacącej alimentów. Niepłacenie w terminie może pociągnąć za sobą karę dodatkowej płatności w wysokości 25% tygodniowych alimentów. Kara taka naliczana jest za każdy tydzień zwłoki. Kara nie jest przekazywana rodzicowi jako odsetki, lecz zatrzymywana przez Agencję jako opłata administracyjna.

Co zrobić jeżeli wnioskodawca wraz z dzieckiem przebywa w Zjednoczonym Królestwie, a osoba zobowiązana, dłużnik w innym kraju?

W powyższej sytuacji należy złożyć wniosek do Department for Constitutional

Affairs Office of the Official Solicitor & Public Trustee. Jak złożyć taki wniosek? Należy wystąpić do lokalnego sądu w którym orzeczenie zostało wydane. Można też złożyć wniosek o wykonanie orzeczenia w kraju stałego zamieszkania płatnika. Co zrobić w sytuacji odwrotnej, jeżeli uprawnieni nie mieszkają w Zjednoczonym Królestwie, a dłużnik - osoba zobowiązana zamieszkuje w Anglii i Walii? Odpowiedź jest analogiczna do poprzedniej. Najprostszym sposobem będzie złożenie wniosku we właściwym sądzie w swoim kraju, który odpowiednio skieruje wniosek.

Reasumując chciałbym podkreślić, że jakkolwiek rozwód, separacja są podobnie traktowane w

świetle ustawodawstwa Zjednoczonego Królestwa i ustawodawstwa RP, to już przyjęte rozwiązania rządzące kwestią alimentów cechują znacznie idące różnice. Niestety, nie można w tych kwestiach snuć analogii do znanych nam z autopsji rozwiązań z Polski. I znów - najlepiej nie doprowadzać do sytuacji granicznych kiedy to już tylko pieniądze stają się jedynym łącznikiem pomiędzy członkami rodziny. Takiego rozwoju sytuacji nikomu nie życzę.◄ Tomasz W. Foczpański

Wpoprzednimmiesiącuusilnieodradzałemwszystkimmałżonkomrozwód.Gorąconamawiałemdo

kontynuowaniazwiązkuprzedewszystkimdladobrawspólnych

małoletnichdzieci,niestetynieudałosię.Rozwódstałsięfakteminiktjuż

czasuniecofnie.Autor tekstu jest Radcą Prawnym, absolwentem Wydziału Prawa i Ad-ministracji Uniwesytetu Łódzkiego; absolwentem studiów doktoranckich Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warsza-wskiego; członkiem nadzwyc-zajnym Polskiego Towarzystwa Tłumaczy Ekonomicznych, Prawn-iczych i Sądowych; członkiem Międzynarodowej Federacji Tłumaczy FIT.

świadczenia. Agencja w następnym kroku skontaktuje się z drugim z rodziców, aby zebrać informacje niezbędne do wyliczenia wysokości należnych alimentów. Wyliczenie wysokości przysłu-gujących świadczeń dziecku, ściągnięcie alimentów, przekazanie ich rodzicowi lub opiekunowi dziecka oraz wyegzek-wowanie spełnienia obowiązku ali-mentacyjnego to usługi świadczone bezpłatnie przez wspomnianą Agencję Alimentacyjną.

Ile wynoszą przysługujące świadczenia na dziecko?

W przypadku alimentów na dziecko, jeżeli tygodniowy dochód rodzica

płatnościami, Agencja Alimentacyjna spowoduje, by spłacił on wszelkie swoje zaległości.

Co zrobić, jeżeli osoba zobowiązana uchyla się od płacenia alimentów dobrowolnie?

W celu wyegzekwowania alimentów Sąd może nakazać bezpośrednie wpłacanie

kwoty do Sądu, konkretną metodę płatności, bądź nawet zasądzić karę pozbawienia wolności.W przypadku alimentów na dziecko, jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem nie łoży na utrzymanie dziecka, Agencja Alimentacyjna podejmie niezbędne działania w celu

AlimentypodobniejakwiększośćnależnościwWielkiejBrytaniiwypłacanajesttygodniowo.

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 10 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 11 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 7: Polish Zone Issue 14

Zbliża się czas świąteczny. To czas kiedy przemysł brytyjski cierpi na niedosyt rąk pracy, związany z przedświątecznymi zamówieniami sklepów, i tą lukę wypełniają pracownicy z Polski. Ze złowieszczą

systematycznością powtarzają się te same scenariusze zdarzeń, które wpływają niekorzystnie na w miarę poprawne relacje pomiędzy brytyjskim pracodawcą a polskim pracownikiem.

Szczególnie w tym przed-świątecznym czasie, w pogoni za zleceniami pracodawca

często łamie przepisane pracownikowi prawem procedury dotyczące zapłaty za wykonaną przez niego pracę po godzinach pracy lub odmawia pracownikowi wzięcia przysługującemu mu urlopu tudzież zwolnienia chorobowego. Padają wówczas goźby pod adresem pracownika i jeśli będzie próbował o cokolwiek się ubiegać, zostaje całkowicie zwolniony. Pracownik czuje się wtedy pokrzywdzony i rozgoryczony i nie wie, co zrobić dalej, do kogo zwrócić się o pomoc w dochodzeniu swoich praw. Problem łamania praw pracownika na Wyspach znany jest nie od dziś. Ale można sobie z nim poradzić. Wystarczy, że zdasz sobie sprawę z tego, że nie musisz godzić się z taką sytuacją i możesz dochodzić swoich praw korzystając z porad Darmowej POMOCY Prawnej. Oto jedna z nich. Przed zgłoszeniem się do nas postaraj się porozumieć ze swoim pracodawcą. Poniżej zamieszczamy informacje dotyczące przysługujących Ci praw z uwzględnieniem przepisów prawnych regulujących kwestie zwolnień i pozostałych form zakończenia stosunku pracy. OBOWIĄZUJĄCA PROCEDURA

Brytyjskie prawo pracy przypomina polskie, choć istnieją między nimi pewne

różnice.W prawie brytyjskim zwolniennie z pracy nazywane jest

dismissal i dotyczy rozwiązania umowy za lub bez wypowiedzienia przez pracodawcę lub gdy pracodawca nie zechce przedłużyć z pracownikiem umowy zawartej na czas określony. O obowiązującej w firmie procedurach rozwiązujących z pra-cownikiem stosunek pracy, pracownik powinien zostać poinformowany przez pracodawcę pisemnie w okresie dwóch miesięcy od podjęcia przez niego pracy. Również pracodawca, który zamierza wszcząć procedurę rozwiązującą umowę o pracę, ma obowiązek postępować zgodnie z przewidzianym przez prawo schematem, który składa się z trzech czynności: - pisemnego oświadczenia - pracodawca wysyła pracownikowi oświadczenie zawierające zarzuty jak i uzasadnienie ich wniesienia; - spotkania - pracodawca ma obowiązek zorganizowania spotkania z pracownikiem, podczas którego zostaną przedyskutowane wszelkie zarzuty. W trakcie takiego spotkania pracownik ma prawo do zaprezentowania swoich wyjaśnień oraz ustosunkowania się do zaistniałego problemu, jak również ma

możliwość zaproszenia na to spotkanie przedstawiciela związku zawodowego, tłumacza bądź współpracownika.- przekazanie decyzji - po spotkaniu pracodawca przedkłada swoją decyzję do wiadomości pracownika, a także informuje go o możliwości odwołania się od tej decyzji (appeal).

RODZAJE ZWOLNIEŃ

Jeśli zatem pracodawca zdecydował się zwolnić pracownika z pracy, i poinformował go pisemnie

o terminie jego zwolnienia oraz przysługującemu mu okresowi wypowiedzenia, i jako przyczynę podał m.in.: reorganizację firmy, utratę przez pracownika wymaganych kwalifikacji lub kondycji zdrowotnej do wykonywania danego zawodu, zachowania niedopuszczalnego w miej-scu pracy m.in. spożywania alkoholu czy molestowania seksualnego klienta przez danego pracownika, będzie mógł go zwolnić na podstawie fair reason for dismissal (zwolnienia uzasadnionego). Bywa również i tak, że pracodawca łamie przepisane prawem procedury rozwiązujące z pracownikiem umowę o pracę i bez podania przyczyny oraz przeprowadzenia odpowiednich procedur, zwalnia pracownika. Wówczas takie zwolnienie pracownika traktowane jest jako bezzasadne – unfair dismissal, lub bez względu na powód pracodawcy - automatically unfair dismissal. Przed takimi właśnie zachowaniami pracodawcy prawo chroni pracownika.

POMOC – UKCHRONI SWOICH KLIENTÓW

Jeśli więc przydarzy Ci się taka sytuacja i będziesz uważał, że zostałeś zwolniony bezzasadnie,

możesz wnieść skargę do Employment Tribunal (Trybunału Pracy) w ciągu trzech miesięcy od zwolnienia z pracy, w której pracowałeś przez co najmniej

rok czasu będąc zatrudnionym na podstawie umowy o pracę, lub możesz skontaktować się z Ingrams Solicitors – pogotowiem prawnym Darmowej POMOCY Prawnej, która w Twoim imieniu wystąpi z roszczeniami przeciwko pracodawcy niezależnie od długości trwania Twojego stosunku pracy. Dodatkowo Ingrams Solicitors udzieli Ci pomocy w przypadku niezgodnych z prawem zwolnień z pracy typu automatically unfair dismissals (zwolnienia automatycznie bezzasadne), do których zaliczają się m.in.: zwolnienia w związku z zajściem w ciążę lub urodzeniem dziecka, związane z członkostwem w związkach zawodowych, zwolnienia będące przejawem dyskryminacji na tle narodowościowym, religijnym lub innej orientacji seksualnej lub z powodu podjęcia przez Ciebie próby obrony swoich praw na drodze postępowania w Trybunale Pracy. Ingrams Solicitors zaoferuje Ci również wsparcie prawne jeśli sam zrezygnujesz z pracy z powodu nieprzestrzegania przez pracodawcę warunków umowy bądź stosowania przez niego presji psychicznej lub mobbingu. Tego rodzaju zwolnienie nazywa się constructive dismissal i wymaga ogromnej dokumentacji świadczącej o winie pracodawcy. O tym jak powinieneś bronić się w takiej sytuacji i jakich dokumentów będziesz potrzebował poinformuje Cię zespół prawników Ingrams Solicitors, którzy dokładnie zapoznają się z Twoim problemem i w zależności od tego, czy jest to incydent, czy celowe działanie pracodawcy, w Twoim imieniu rozpoczną odpowiednią procedurę. Wystarczy, że skontaktujesz się z polskim pracownikiem Ingrams Solicitors dzwoniąc pod numer telefonu 0844 555 20 26 w godzinach 9:00-17:00 (po godzinach pracy biura działa automatyczna sekretarka, można więc zostawić zgłoszenie oraz numer kontaktowy) w celu przedstawienia swojego problemu ze wskazaniem, czego się domagasz od pracodawcy, byś mógł uzyskać pomoc profesjonalistów, którzy w Twoim imieniu zwrócą się do pracodawcy z prośbą o ustosunkowanie się do zarzutów. Z reguły takie działania przynoszą pożądane rezultaty.◄

Ingrams Solicitors – pogotowie prawne DARMOWEJ PO-MOCY PRAWNEJ prowadzi

sprawy o odszkodowanie za pobi-cia, obrażenia ciała, wypadki w pra-cy, na drodze, przypadki związane z prawem pracy i niezgodnego rozwiązywania stosunku pracy oraz zaspokajania roszczeń pra-cow-ników, roszczeń związanych

z chorobami zawodowymi, zaniedbania lekarskie, roszczenia pomiędzy najemcą a wynajmującym, roszczenia dot. technicznego stanu budynków mieszkalnych, odzyskiwania dłu-gów. Firma również pomaga w sporządzeniu testamentu i przeniesienia własności. Dokumentów dotyczących kupna nieruchomości w Anglii.

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 12 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 13 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 8: Polish Zone Issue 14

Wszechobecna świąteczna atmosfera sprzyja gorączce zakupów i opanowuje serca

oraz umysły dorosłej części populacji Wielkiej Brytanii. Szalejący tłum kupujących tłoczy się na wyprzedażach podgrzany wzmożoną porcją reklam zachęcających do nabycia produktów po atrakcyjnych cenach serwowanych przez media i egzaltowanych sprzedawców. Potrzeba sprawienia najbliższym świątecznej niespodzianki powoduje, że kupujący z dużo wiekszą łatwością ulegają persfazji sprzedawców i po

oferty ”wyjątkowej szansy” sięgają bez opamiętania i skrywanej podejrzliwości. Wiele też osób nie chcąc „oszczędzać” na swoich najbliższych, decyduje się na zaciąnięcie kolejnej pożyczki, skorzystanie z kolejnej karty kredytowej czy powiększenie swego, często już niemałego debetu na bieżącym rachunku bankowym. To wszystko sprawia, że w tym właśnie okresie sprzedawcy, banki i instytucje udzielające pożyczki mogą spać spokojnie i bez większych obaw spoglądać w przyszłość.

Zadłużeni Brytyjczycy

Przyzwyczajeni do dobrobytu Wyspiarze często wydają znacznie więcej niż zarabiają.

Ich zadłużeniu sprzyja niewątpliwie fakt, że ceny niepowstrzymanie rosną. Sytuacja gospodarcza kraju zaczyna mieć coraz większy wpływ na wybory konsumenckie i strukturę wydatków przeciętnej rodziny mieszkającej na Wyspach Brytyjskich. Rosnące ceny transportu, energii elektrycznej i gazu to wszystko ma decydujący wpływ na kondycje finansową przeciętnego

zjadacza chleba. Ale zdarzają się również i takie okazje jak święta i Nowy Rok, które mogą poważnie nadszarpnąć kondycję finansową i zdolność kredytową rodziny. Z przeprowadzonych przez The Centre for Economic and Business Research (CEBR) badań wynika, że w czasie zbliżających się świąt każde gospodarstwo domowe wyda 399 funtów. Porównując z ubiegłym rokiem obserwujemy nieznaczny spadek wydatków świątecznych (w 2007 roku było to 413 funtów). Ogólnie w święta Brytyjczycy wydadzą 10,6 biliona funtów i jest to kwota mniejsza o 2,6 % w porównaniu do wydatków ubiegłorocznych. Specjaliści sądzą, iż tendencja spadkowa w przypadku wydatków świątecznych związana jest z ogólną recesją, która zaczyna być odczuwalna w gospodarce. W związku z taką sytuacją, na początku listopada The Bank of England obniżył stopy procentowe w większym stopniu niż początkowo zapowiadano. Obniżka sięgnęła 150 punktów bazowych. „Klienci odczują korzyści wynikające ze wzrostu konkurencji pomiędzy supermarketami. Oczywiście będziemy musieli nieco poczekać, żeby odczuć skutki obniżenia stóp procentowych” powiedział Doug McWilliams z CEBR. Póki co jest wiele osób, które by utrzymać dotychczasowy standard życia powiększają limit kredytowy na rachunku bankowym nie zdając sobie sprawę z tego, że brak rozwagi w sprawach finansów osobistych połączony z niefrasobliwością w wydawaniu własnych i pożyczonych środków finansowych często ma poważne konsekwencje w przyszości. Dlatego osoby, które planują w święta „zaszaleć” i skorzystać z kolejnej pożyczki i karty kredytowej powinny przestudiować umowy, które obowiązywać ich będą z pożyczkodawcą czy też wystawcą karty kredytowej. Jest to szczególnie istotne gdyż decyzja ta zostanie odnotowana w historii kredytowej.

Kup teraz, płać później

Oferty kupna na raty lub możliwość zaciągnięcia kredytu w banku na przyszłe

zakupy świąteczne jest doskonałym rozwiązaniem dla tych, którzy są pewni, że spłacą dług w terminie. Otrzymanie takiego kredytu z banku to kwestia dokonania oceny zdolności kredytowej (credit score) danego wnioskodawcy tj. jego zdolności do spłaty zobowiązań w określonym przez bank terminie. Sprawdzenie tej wiarygodności kredytowej banki zlecają specjalnym agencjom (credit agencies) takim jak m.in. Experian czy Equifax, które weryfikują historię kredytową danego wnioskodawcy i jego rozliczenia z poprzednio zaciągniętych zadłużeń, rat, debetów. Agencje te przechowują równiez informacje dotyczące wyroków wydanych przez

sąd rejonowy i przejęć nieruchomości, wykaz firm ogłaszających bankructwo. Jeśli ich raport spowoduje odrzucenie wniosku o pożyczkę przez bank, można zweryfikować ich decyzje w poszukiwaniu błędu i w ciągu 28 dni od ostatniej rozmowy z kredytodawcą, wnieść ponownie pismo o przeanalizowanie prośby o kredyt. W przypadku otrzymania kredytu warto dokładnie zapoznać się z umową dotyczącą terminu spłaty kredytu i oprocentowania, i jak najszybciej ustanowić przelew automatyczny (direct debit), który umożliwi kredytodawcy samodzielnie pobierać zobowiązania.

Kredyt na raty

Chętni biorący kolejne pożyczki powinni dokładnie rozważyć swoją decyzję. Banki i

instytucje udzielające pożyczek często obciążają kredytobiorcę dodatkowymi, często ukrytami opłatami lub udzielają pożyczek na niekorzystnych warunkach. Cóż, często chęć nabycia szybkiego dostępu do pieniędzy lub silna potrzeba korzystania z dobrodziejstw upragnionego zakupu sprawia, że podejmowane są nieprzemyślane decyzje o zaciągnięciu nowego kredytu, którego ciężar spłacania z czasem staje się coraz trudniejszy do udźwignięcia. W Wielkiej Brytanii jest wiele osób, które utraciły całkowitą płynność finansową z powodu zaciągniętych kredytów na spłatę starych długów.

W efekcie zmuszone są szukać pomocy wśród firm specjalizujących się w wyprowadzaniu z długów tzw. debt management companies, które w ich imieniu, za dość wysokie honorarium, umarzają lub spłacają ich zobowiąznia finansowe wobec konkretnych wierzycieli. Są i też tacy, którzy tonąc w długach, postanowili ogłosić własne bankructwo polegające na zadeklarowaniu przed sądem chęci spłacania uzgodnionej części długu tzw. individual voluntary arrangement (IVA). Jeszcze inni zgłosili się o pomoc do doradców National Debtline (0808 808 4000) lub instytucji udzielających porad, jak m.in.: Debt Advice Trust (debtadvicetrust.org), Money Advice Trust (moneyadvicetrust.org). By uniknąć ich losu, warto spłacić pożyczkę lub zaciągnięty kredyt w terminie. A jak tego dokonać? Należy dbać by na koncie była wystarczająca ilość gotówki na pokrycie spłat. W przypadku kłopotów finansowych można wydłużyć okres spłaty, co spowoduje zwiększenie odsetek od zaciągniętego kredytu i zmniejszenie wysokości miesięcznych rat. Można równiez spłacać same odsetki od kredytu w umówionych z bankiem terminach tzw. okresowa karencja spłaty kredytu. Kłopoty finansowe ze spłatą rat za zakupiony towar w sklepie można uniknąć występując do banku z prośbą o uzyskanie dostępu do kredytu odnawialnego. Wówczas bank

zapewnia dodatkowe środki, których nie trzeba spłacać przez kolejne 12 miesięcy (jeśli ma się w miarę dobrą historię kredytową i nie korzysta się w danym czasie z podobnego kredytu). Oczywiście wcześniej czy później taki kredyt trzeba będzie spłacić i to z nawiązką już w Nowym Roku, który przyniesie kolejne podwyżki mające niebagatelny wpływ na strukturę wydatków przeciętnej rodziny na Wyspach.

Procenty w górę

Początki nowego roku przyniosą kolejne podwyżki w cenie transportu, energii elektrycznej

czy gazu. Ceny energii i gazu w Wielkiej Brytanii rosną dwukrotnie szybciej niż w Unii Europejskiej – podaje serwis BBC News. Ze statystyk Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wynika, że ceny gazu i energii elektrycznej wzrosły na Wyspach w ubiegłym roku aż o 29,7 proc. Dla porównania średnia w pozostałych krajach unijnych to ok. 15 proc. Na przykład w Niemczech energia i gaz zdrożały o 12,2 proc., a we Francji o 14 proc. Rzecznik Energy Retail Association przekonuje z kolei, że podwyżki dlatego są tak dotkliwe, ponieważ do tej pory ceny nośników energii w Wielkiej Brytanii były sporo niższe niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Tylko czy takie wytłumaczenie może w jakikolwiek

sposób kogoś zadowolić?

Nie należy jednak popadać w pesymizm. Przed nami najpiękniejszy okres w

roku. Czas Bożego Narodzenia, czas karnawału, radości i zabawy. Jeśli więc zdecydujemy się na zaciągnięcie pożyczki lub kredytu powinniśmy przedtem zrobić rachunek sumienia i przeanalizować naszą sytuację finansową, abyśmy mogli rozpocząć Nowy Rok bez poważniejszego zadłużenia na koncie. Dlatego zanim zdecydujemy się podpisać kolejne zobowiązania ratalne skorzystajmy z pomocy serwisów internetowych, które doradzają konsumentom w sprawach finansów. Na portalach takich jak: experian.co.uk, equifax.co.uk sprawdzić można własną zdolność kredytową w oparciu o credit report oraz credit scoring i wybrać kartę kredytową lub pożyczkę korzystając z portali: moneymarket.com, cardguide.co.uk, creditcardexpert.co.uk, moneynet.co.uk, ewentualnie podliczyć swój dług i czas spłaty wierzytelności na stronie: www.myvesta.org.uk/financial-calculators/quickest-way-pay-debt. Niemniej jednak nie należy zapominać o naszym najlepszym doradcy jakim jest zdrowy rozsądek. I tego w nadmiarze życzę w najbliższe Święta i w Nowym Roku.◄

Nicole Lisowska(współpraca: Grzegorz Samek)

Okres Bożego Narodzenia i następujący po nim początek nowego

roku to czas wzmożonych wydatków. Niemalże wszyscy ulegają magii

zbliżających się świąt i w stanie euforii rzucają się w wir zakupów zadłużając się

w tym okresie na potęgę.

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 14 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 15 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 9: Polish Zone Issue 14

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 16 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 17 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 10: Polish Zone Issue 14
Page 11: Polish Zone Issue 14

maku, 1 mały proszek do pieczenia, 1olejek migdałowy rodzynki, polewa czekoladowa. Rodzynki zaparzyć wrzącą wodą, odcedzić gdy zmiękną, wystudzić. Margarynę, cukier, żółtka utrzeć na pulchną masę, dodać mąkę, mak, proszek i olejek, rodzynki, wyrobić. Z białek ubić pianę i lekko wymieszać z masą. Piec tak jak zwykłą babkę. Polać czekoladą. Rodzynki zaparzyć wrzącą wodą, odcedzić gdy zmiękną, wystudzić. Margarynę, cukier, żółtka utrzeć na pulchną masę, dodać mąkę, mak, proszeki olejek, rodzynki, wyrobić. Z białek ubić pianę i lekko wymieszać z masą. Piec tak jak zwykłą babkę. Polać czekoladą.◄

BARSZCZ WIGILIJNY0,5 l kwasu buraczanego, 1 kg buraków, 6 dag suszonych grzybków (można wykorzystać wywar pozostały z gotowania suszonych grzybów do innej potrawy), warzywa – seler,pietruszka, marchewka, cebula,sól, pieprz, czosnek, cukier. Kilka dni wcześniej (można nawet dwa tygodnie) przygotować kwas buraczany – wyszorowane buraki obrać i pokroić w cienkie plastry, wrzucić do słoja lub kamiennego garnka, zalać przegotowaną ciepłą wodą (ok. 2 litry), dodać kawałek razowego chleba ze skórką i kilka ząbków czosnku. Odstawić w ciepłym miejscu. Po kilku dniach zlać do butelek i szczelnie zamknąć. Przygotowanie barszczu: Obrane jarzyny wraz z grzybami, czosnkiem i przyprawami gotujemy w garnku z wodą. Po około 20 minutach gotowania dodajemy pokrojone w plastry buraki (wcześniej wyszorowane i obrane). Gotujemy kolejne 20 minut. Na koniec dodajemy przyprawy i zostawiamy barszcz na jakąś godzinę w spokoju, aby smaki dobrze się wymieszały. Następnie cedzimy barszcz, dodajemy kwas buraczany i przyprawiamy do smaku. Czysty barszcz podajemy z uszkami, fasolką „Jaś“.

KARP SMAŻONYDzwonka karpia,jajko, sól, pieprz, mąka, oliwa. Umyte i sprawione dzwonka karpia solimy i pieprzymy, moczymy w jajku i obtaczamy w mące, następnie smażymy na oliwie do zarumienienia.

ZUPA GRZYBOWA0,5 kg warzyw mieszanych (marchew, pietruszka,seler, por), trzy cebule, 4-5 dag suszonych grzybów, półtorej łyżki masła, sól, pieprz, cztery łyżki posiekanej zielonej pietruszki. Grzyby umyć, zalać zimną przegotowaną wodą i pozostawić na kilka godzin, ugotować w tej samej wodzie, w której się moczyły. Warzywa obrać, opłukać, pokrajać na kawałki i lekko poddusić z dodatkiem polowy łyżki masła. Cebulę dodać do duszących się warzyw. Podduszone warzywa zalać litrem wrzącej wody, osolić, ugotować do miękkości. Grzyby odcedzić z wywaru i drobniutko posiekać. Wywar z warzyw przecedzić,

połączyć z wywarem z grzybów, dodać grzybki i masło, przyprawić do smaku solą i pieprzem.

WIGILIJNA KAPUSTAZ GRZYBAMI. 60 dag kiszonej kapusty, 3-4 dag suszonych grzybów, dwie łyżki masła lub trzy łyżki oliwy (oleju), łyżka mąki, jedna cebula średniej wielkości, ewentualnie trzy łyżki gęstej śmietany, pieprz, cukier. Grzybki umyć, namoczyć na kilka godzin w chłodnej przegotowanej wodzie, a następnie ugotować w tej samej wodzie, w której się moczyły, odcedzić, pokrajać w bardzo cienkie paski. Kiszoną kapustę włożyć do rondla, podlać wywarem z grzybów, ugotować do miękkości. Cebulę obrać, opłukać, pokrajać w drobną kostkę i lekko zrumienić na oliwie, dodać przesianą mąkę i pokrajane grzybki, chwilę poddusić, dodać do gotującej się kapusty wówczas, gdy zmięknie. Wymieszać, chwilę gotować, odstawić, przyprawić do smaku pieprzem i odrobiną cukru. Kapustę można wymieszać ze śmietaną. Podawać na wigilię jako dodatek do ryb smażonych.

PASZTECIKIZ KAPUSTĄ I PIECZARKAMI4 szklanki mąki poznańskiej,pszennej, 1 szklanka śmietany gęstej, 3 dkg drożdży, 1 kostka masła, trochę utartej gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka soli. Drożdże rozpuścić w śmietanie i zostawić na 10 minut. Wszystkie składniki zmieszać z drożdżami, zagnieść ciasto. Całe jajko rozbełtać i smarować wierzch pasztecików przed upieczeniem.Farsz: 1 kg kapusty kiszonej,ugotować w wodzie, 30 dkg pieczarek lekko podsmażyć, 1 cebulę średnią – usmażyć, sól,pieprz – do smaku, 3 łyżki bułki tartej – dać do kapusty do zmielenia.Kapustę i pieczarki zmielić, dodać wszystkie składniki i wymieszać. Blachę posmarować tylko tłuszczem. Piec na złoty kolor. Odgrzewać w piekarniku.

KUTIA20 dag pszenicy łuskanej, 15 dag maku, 5 łyżek miodu, bakalie (orzechy włoskie, odzynki, daktyle, figi), cukier,ewentualnie słodka śmietanka.

Pszenicę moczyć kilka godzin (najlepiej przez noc). Namoczoną pszenicę gotować w niewielkiej ilości wody aż do miękkości, odcedzić i ostudzić. Mak sparzyć wrząca wodą i trzymać na ogniu tak długo pod przykryciem, aż da się rozcierać w palcach. Odcedzić przez bardzo gęste sito (dobrym sposobem jest płócienny worek w kształcie rożka), przepuścić przez maszynkę do mięsa o drobnych oczkach. Dodać bakalie, mód i cukier do smaku. Można dodatkowo dodać śmietankę. Gotową kutię zostawiamy na kilka godzin w chłodne miejsce.

BABKA MAKOWA1 kostka margarynylub masła, 1 szkl. cukru, 5 jajek,1 szkl. mąki, 1 szkl.

Boże Narodzenie od strony kulinarnej, to przede wszystkim duża ilość potraw na wigilijnym stole. Święta są także takim okresem, podczas którego pozwalamy sobie na zjedzenie o wiele więcej niż, na co dzień. To z jakiego regionu Polski pochodzimy, wyznacza nam, jakie potrawy pojawią się na naszym stole. Nie mniej jednak są potrawy, które pojawiają się niemal na każdym stole. Do takich tradycyjnych dań na pewno zaliczymy: barszcz lub zupę grzybową, karp, śledzie oraz duszoną kapustę kiszoną z dodatkiem grzybów lub grochu. Ze słodkich potraw wigilijnych wymienić trzeba kompot z suszu, makowce, pierniki, keksy. A oto kilka sprawdzonych przepisów na potrawy wigilijne:

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 20 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 21 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 12: Polish Zone Issue 14

Coroku,przedBożymNarodzeniem,charityshopswWielkiejBrytaniiprzeżywająistneoblężenieosób

poszukującychniedrogichprezentówdlaswoichnajbliższych.Kupującydany

produktwtymmiejscudodatkowowspierająokreślonądziałalność

charytatywną.

Charity shops (sklepy dobroczynne) od lat cieszą się niesłabnącą popularnością

wśród Brytyjczyków, i ostatnio przez Polaków. Wpływają na to m.in. niskie ceny i szeroki asortyment produktów.Wystarczy tyko zajrzeć do środka, by przekonać się, że takich przecen nie oferuje żaden sklep firmowy. Wszystkie artykuły, znajdujące się w sklepie, pochodzą z darów, które ludzie ofiarnie zostawiają pod drzwiami. Brytyjskie społeczeństwo przynosi różne rzeczy w tym często produkty z najwyższych półek. Już za kilka funtów można tu kupić nieużywaną, najnowszą kolekcję słynnych kreatorów mody, zabawki, książki, płyty muzyczne, pościel, koce oraz meble lub sprzęt elektroniczny w doskonałym stanie. Nic więc dziwnego, że klientami charity shops są również osoby z pierwszych stron gazet. Kupując produkt w tym miejscu, wspierają przedsięwzięcia organizacji humanitarnych, których w Wielkiej Brytanii, z roku na rok, jest coraz więcej.

Sklep z polskim charakterem

W Wielkiej Brytanii działa ponad 190 tys. zarejestrowanych organizacji humanitarnych,

których przedsięwzięcia sponsorowane są przez charity shops. Dzięki nim nagłaśniane są akcje charytatywne związane m.in. z niesieniem pomocy osobom najbardziej potrzebującym na świecie, osobom nieuleczalnie chorym. Do takich międzynarodowych organizacji humanitarnych należy Oxfam, która jest właścicielem ok. 700 charity shops znajdujących się na terenie Wielkiej Brytanii. Dzięki nim, organizacja ta ma możliwość zwalczania głodu na świecie. Wśród wielkich organizacji humanitarnych znajdują się również te mniejsze o charakterze lokalnym, które chronią praw człowieka i środwisko, lub organizują transport leków i sprzętu medycznego do krajów takich jak Polska. Do takich organizacji należy Medical Aid For Poland Found (Fundacja Pomocy Medycznej dla Polski), której założycielką jest doktor Bożena Laskiewicz. To dzięki tej fundacji 300 ciężarówek wypełnionych

sprzętem medycznym i lekarstwami trafiło do Polski, pograżonej wówczas w stanie wojennym. Do dnia dzisiejszego fundacja ta nie ustaje w wysiłkach niesienia pomocy potrzebującym rodakom w kraju. W realizowaniu jej założeń, od 10 lat, wspiera ją polski Charity Shop, o tej samej nazwie, znajdujący się przy ulicy 100 South Ealing Road w Londynie (W5 4UJ), który jest jedynym tego typu polskim sklepem w Wielkiej Brytanii. Stąd wysyłane są paczki do Polski przez organizację Zjednoczenia Polek na Emigracji. Paczki te otrzymują rodziny wielodzietne lub osoby biedne, które zwróciły się z prośbą o pomoc do polskich sióstr zakonnych w kraju. Pomoc ta zostaje odnotowana w specjalnym raporcie o nazwie Review Medical Aid For Poland Found, który poza sprawozdaniem finansowym zawiera również podziękowania za udzieloną pomoc. I ta część raportu cieszy najbardziej wszystkich wolontariuszy i klientów charity shops.◄

Nicole Lisowska

Wręczenia szala lub szalika czy naszyjnika jest prezentem bardzo

pomyślnym, gdyż zacieśnia się więzy między oofiarującym a obdarowanym.

Portfel lub potmonetka jest doskonałym prezentem, najlepiej

w kolorze czerwonym lub ciepłym brązie (przyciąga pieniądze). Należy obowiązkowo włożyć do niego monetę lub rybią łuskę, najlepiej z wigilijnego karpia. Dzięki temu portmonetka nigdy nie będzie pusta.

Doskonałym prezentem dla naszych przyjaciół i znajomych

są kalendarze, najlepiej ścienne z elementami kwiatów, łagodnych zwierząt, pięknych pejzaży itp. Dobrze, żeby były też w nich drukowane imiona. Możemy tu zaznaczyć swoje święto, będziemy mieli pewność, że o nich nie zapomną i będzie okzają do miłej rozmowy lub spotkania. Kalendarze afirmują naszą podświadomość pozywtywnie, każą nam planować zdarzenia, a nie żyć z dnia na dzień. Poza tym jest to prezent długofalowy, będzie wisiał na ścianie cały rok, przypominając nas i miłe chwile, a także wywołując uśmiech na twarzy obdarowanego.

W czasie świąteczno- noworocznym często jesteśmy zaproszeni

na spotkanie do rodziny, przyjaciół. Super oryginalnym prezentem będzie pomarańcza gęsto nabijana goździkami (przyprawą). Może być ona umieszczona w szklanej małej kuli lub można dorobić uchwyt do wieszania. Efektywnie wygląda i pachnie wiele dni. Poza tym ma wielki atut – jest wykonana przez nas samych – a to jest dziś bezcenne.

Nie należy wręczać noży, nożyczek, broszek, butów, zegarków, gdyż

może zostać przecięta nić przyjaźni lub osoba może od nas odejść (chyba, że tego chcemy), lecz jeżeli ktoś się uprze,

że chce otrzymać taki prezent powinien zapłacic za niego jedną nawet drobną monetę. Stworzy to pozory, że rzecz została sprzedana, nie sprezentowana.

Ważne jest, kto pierwszy po północy w noc sylwestrową

wejdzie do domu lub odwiedzi nas w Nowym Roku. Jeśli będzie to ciemnowłosy mężczyzna jest to dobry znak dla domu. Kobieta lub mężczyzna – rudy lub zezowaty zapowiadają pecha. Tu podpowiedź dla kobiet – można spcjalnie zaprosić przystojnego bruneta i to koniecznie wieczorową porą. Dziś jako gościa możemy trwaktować tez osobę, która pierwsza do nas zadzwoni.

Następny zwyczaj niemal zapomniany: po wybiciu godziny

dwunastej (lub po powrocie z imprezy sylwestrowej), głowa domu – gospodarz, powinna otworzyć drzwi szeroko, aby mógł wyjść Stary Rok, a zawitać Nowy. Najlepiej głośno go zaprosić!

Pamietajcie Kochani, w życiu piękne są tylko chwile, jak śpiewał Rysiek

Rydel, a ile ich będzie, zależy głównie od nas. Otwórzmy się dla innych. Dobro wraca podwójnie...

Dawniej, zaraz po północy nakręcano zegary, co miało

domowowi zapewnić pomyślność. Obecnie przy zegarach kwarcowych nie ma takiej możliwości, ale jeśli ktoś ma tradycjyjny zegar wahadłowy lub mechaniczny, może z takiej szansy skorzystać...

Zakochani nie powinni wręczać sobie książek ani rękwiczek,

gdyż grozi to rozstaniem. A jesli juz koniecznie chcą obdarwoać drugą stronę takim prezentem, powinni przy tym wypowiedzieć takie słowa: „Pożyczam na wieczne nieoddanie”. W ten sposób zasugerują, że jest to pożyczka, a nie prezent.◄

Głos Polski

Oxfamwww.oxfam.org.uk – ideą tej organizacji jest działalność na rzecz zmniejszenia biedy na świecie

British Red Cross Societywww.redcross.org.uk – niesienie pomoc osobom znajdującym się w bólu i cierpieniu w każdym zakątku Ziemi

Scopewww.scope.org.uk – niesie pomoc dzieciom z porażeniem mózgowym, choroby Heinego-Medina

Dove House Hospicewww.dovehouse.org.ukoraz Cancer Research UKwww.cancerresearchuk.org - zajmuje się walką z rakiem

Barnardo’swww.barnardos.org.uk – niesie pomoc dzieciom

Save the Children (UK)www.savethechildren.org.uk - pomaga tam, gdzie łamane są prawa dziecka i prowadzi kampanie na rzecz polepszenia warunków ich życia

NCHwww.nch.org.uk - oferuje różnorodną pomoc młodym ludziom i ich rodzinom

Wellcome Trustwww.wellcome.ac.uk - popiera i promuje badania zmierzające do poprawy stanu zdrowia ludzi i zwierząt oraz pogłębianie wiedzy i szerzenie edukacji na ten temat

PDSAwww.pdsa.org.uk – niesie pomoc chorym zwierzętom

British Heart Foundation (BHF) www.bhf.org.uk - opłaca badania nad

przyczynami, sposobami zapobiegania i leczenia chorób serca

Arts Council of Englandwww.artscouncil.org.uk - wspiera artystów w Anglii

National Trustwww.nationaltrust.org.uk - zajmuje się ochroną budynków oraz miejsc o wyjątkowej wartości estetycznej lub historycznej

Rejestr organizacji charytatywnych w Anglii i Walii można znaleźć na stronie www.charity-commission.gov.uk/registeredcharities/first.aspAdres mailowy do Medical Aid for Poland Fund w Wielkiej Brytanii www.mapf.org.uk - pomaga szpitalom, domom opieki, domom dziecka i ośrodkom dla niepełnosprawnych w Polsce (tel.: 020 8579 1114, 020 8748 1116 w godz. 10:00 – 14:30 pn-pt.)

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 22 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 23 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 13: Polish Zone Issue 14

StosunekBrytyjczykówdoimigrantówwynika,poczęścizpowojennychdoświadczeńspołeczeństwabrytyjskiego,którenieustanniepoddawanejestpresjiimigracyjnej,cowkońcuspowodowało,żerdzenniBrytyjczycyczująsięcorazmniej„usiebie”wswoimwłasnympaństwie.

Od 2004 r. dominującą grupą imigrantów w Wielkiej Brytanii stanowią obywatele nowych

państw unijnych. Fala imigrantów z Polski dotarła również do mniejszych miejscowości, które charakteryzują się dość znikomym zróżnicowaniem etnicznym. Fakt, że osiedlają się w małych miasteczkach, które wcześniej nie doświadczyły obcokrajowców w swojej społeczności, powoduje napięcia. Nowi mieszkańcy bowiem nieświadomie zaburzają rytm życia Brytyjczyków, którzy od dwustu lat nie doświadczyli żadnych szczególnych turbulencji (poza Wielkim Huraganem w 1987 roku, który powalił 14 milionów drzew). Z tego powodu Brytyjczycy, zwłaszcza ci lekko zawistni, skarżą się na imigrantów, którzy wypijają za dużo wody i zużywają elektryczność, posyłają do szkół dzieci nie mówiące po angielsku, zabierają pracę rodowitym mieszkańcom Wyspy, a przede wszystkim piją, hałasują i prowadzą pojazdy po dużej dawce alkoholu. I to o nich powstają polish jokes tj. niewyszukane żarty na temat Polaków, które utwierdzają stereotypy i sposób postrzegania wśród brytyjskiej większości. Choć dowcip niesie ze sobą niewielkie wartości poznawcze, stanowi dość skuteczną broń propagandową. Jak skuteczną możemy wywnioskować z popularności serii dowcipów o Polaku, Niemcu i Rosjaninie, w których Polak przedstawiony jest w stosunkowo korzystnym świetle. Brytyjski humor opiera się często na bieżącej sytuacji polityczno-społecznej, emanuje ironią i sarkazmem, co szczególnie dla nas Polaków może być niekiedy obraźliwy.

Fakt, że Polish Jokes ze Stanów Zjednoczonych zawędrowały do Wielkiej Brytanii jest dla wielu potwierdzeniem wyczuwanej intuicyjnie niechęci do imigrantów z Polski czy szerzej z Europy Środkowo-Wschodniej. Tom pracujący w międzynarodowej organizacji wspierającej różne mniejszości w Anglii (SEVA Project), w tym również Polaków, zdradza jeden z takich żartów. Anglicy pytają siebie „Po czym poznać Polaka w autobusie?” Odpowiedź brzmi: „Po tym, że jak siada obok ciebie w autobusie to trąci cię łokciem albo plecakiem i nie przeprosi”. Powstała nawet specjalna kategoria na stronie internetowej www.sicipeida.org poświęcona dowcipom o Polakach. Jeden z nich brzmi następująco: „Jakie jest nowe motto Polaków w UK? Nie pytaj, co twoje państwo zrobiło dla ciebie, pytaj raczej co inne państwo może dla Ciebie uczynić”.

Humor to jedna z subtelniejszych form przemycania złośliwości i kształtowania obiegowych

opinii, często zła prasa kreuje duzo wieksze problemy. Przynajmniej w kilku brytyjskich czasopismach stale pojawiają się artykuły niezbyt obiektywne w stosunku do Polaków. Szczególnie złośliwe materiały publikował „Daily Mail”, co zaowocowało w końcu skargą Zjednoczenia Polskiego do Press Complaint Comission. Pomimo że „Daily Mail” od dawna prezentował postawę antyeuropejską i sprzeciwiał się imigracji jako takiej, to jednak szczególnie często negatywnie przedstawiał Polaków. Często pojawiały się tam informacje na temat wykorzystywania przez Polaków

lokalne wspólnoty mieszkańców, których celem jest uczynienie poszczególnych części miasta bardziej komfortowymi, bezpieczniejszymi i ciekawszymi. W strukturach tego rodzaju zaangażowani są przedstawiciele mniejszości afrykańskich, azjatyckich, również białych (np. Irlandczyków), brakuje tylko Polaków. „Rozumiem, że Polacy nie chcą angażować się w tego rodzaju akcje ze względu na bariery językowe i kulturowe” – komentuje sytuację Clive członek, wspólnoty sąsiedzkiej z Manchesteru - „jednak stanowią oni tak dużą społeczność, że bez nich w niektórych dzielnicach nie sposób po prostu przeprowadzić żadnej skutecznej akcji”.Nie wiadomo, czy Anglicy faktycznie cierpią na kompleks wyższości, o który są często podejrzewani. Mając świadomość swojej imperialnej przeszłości, konsekwentnie nie uczą się języków wyłącznie z braku konieczności - na co szczególnie narzekają gdyż jest to typowa cecha ich charakteru – ale też nie zamierzają pobłażać tym wszystkim imigrantom, którzy bez znajomości języka angielskiego przyjechali do Anglii za pracą. W ankiecie przeprowadzonej

33% nie byłoby zadowolonych, gdyby w przyszłości

premierem W. Brytanii została osoba polskiego pochodzenia (44 % nie ma na ten temat zdania);

79% brytyjskich matek nie miałoby nic przeciwko

temu, gdyby ich dziecko chciało poślubić Polaka;

5% najchętniej spędziłoby weekend z Polakiem (33% z

Włochem, 24% z Hiszpanem, 19% z Francuzem);

63% uważa, że Polacy mieszkający w Wielkiej

Brytanii są dumni z faktu, że są Polakami;

67% uważa, że Polacy często pracują ciężej niż

Brytyjczycy, 40% twierdzi, że zabieramy miejsca pracy Brytyjczykom,

34% zdaje sobie sprawę, że często pracujemy poniżej

swoich kwalifikacji.

83% myśli, że tak wielu Polaków przyjechało

do Wielkiej Brytanii ze względu na wyższe zarobki,

53% mówi, że „Polska jest w UE i Polacy mogą

teraz mieszkać gdzie chcą”, a 18% za powód podaje złą sytuację polityczną w Polsce.

Źródło: Dziennik.pl, październik 2007.

AkcesjaPolskidoUniiEuropejskiejspowodowaławyjazdzkrajuogromnejliczbypolskichpracowników,których

kwalifikacjeiprzedsiębiorczośćzostaływręczwchłonięteprzezbrytyjskirynekpracy.PodczasgdyimigranciznadWisłysąmilewidzianiprzezpracodawców,nieoznaczatowcale,

żerodowicimieszkańcyWyspyczujątosamo.Nagłynapływludnościpowodujenapięciapomiędzyautochtonami

anowoprzybyłymi.

przez „Manchester Evning News” jako główne powody niechęci w stosunku do Polaków badani podali słabą znajomość języka angielskiego, co uniemożliwia kontakty osobiste, ale utrudnia również zawodowe, gdyż Polacy w pracy często nie rozumieją czego się od nich wymaga i popełniają błędy. Z kolei przeprowadzone przez firmę Stagecoach w marcu zeszłego roku badanie poziomu satysfakcji klientów ujawniło inne, zaskakujące fakty. Okazuje się bowiem, że nieznajomość języka daje podstawy to zachowań nieakceptowanych przez lokalne społeczeństwo. Dla Brytyjczyków podróże w autobusie z Polakami stają się coraz częściej irytujące – Polacy nie przestrzegają bowiem przyjętych norm: nie pozostawiają oni plecaków w przeznaczonych do tego miejscach, tylko zabierają je na miejsca siedzące, mają tendencję do przepychania się w autobusie nawet kiedy wyraźnie nie ma tam miejsca. Odrębną kwestią są polscy kierowcy autobusów, którzy słabo są zorientowani co do rozkładu jazdy, nie potrafią więc pomóc zdezorientowanym pasażerom. Dodatkowo, zapalnym punktem w stosunkach z autochtonami, zwłaszcza

w perspektywie nadciągającej recesji, wydaje się być rywalizacja na rynku pracy. Choć Anglik znany jest z tego, że za swój stosunek do pracy obwinia wszystkich i wszystko, w tym również pogodę (bo od tego zależy jego nastrój i produktywność), prawdziwym błogosławieństwem do narzekań stali się imigranci z Polski. To dzięki nim brakuje pracy dla Brytyjczyków. Tim Samuels w krótkim filmie Toma Giles’a z BBC2 „The Poles are Coming” pyta kilku Anglików pod JobCentre o wyrażenie opinii na temat przyczyn trudności poszukiwania pracy. Za główną przyczynę podają oni przybycie obcokrajowców, których jest dużo, a ponadto godzą się oni na wykonywanie pracy za 2 funty na godzinę, kiedy Anglicy chcieliby 7 funtów. Wobec tego Tom proponuje im pracę od jutra przy zbieraniu jarzyn za 7 funtów na godzinę i oczywiście nikt się nie zgodził! (film można obejrzeć w Internecie: http://www.bbc.co.uk/white/poles.shtml). Zatem możliwe, że to wcale nie jest wina imigrantów, tylko rodzaj narodowego rozleniwienia Anglików, spowodowanego tylko i wyłącznie brakiem konieczności.

Nieznajomość prawa - szkodzi

Wizerunku imigrantów w Wielkiej Brytanii nie poprawiają raporty Policji,

wskazujące na wzrost przestępczości wśród imigrantów. Problemy te często wynikają zresztą z nieznajomości prawa. Najlepszym przykładem jest brak znajomości obowiązujących przepisów drogowych w tym brak kompletu dokumentów dotyczących samochodu, lub stan techniczny pojazdów, które wiele pozostawia do życzenia. Ponadto, w Wielkiej Brytanii obowiązuje zakaz posiadania noży w miejscach publicznych. Polacy, którzy nie wiedzą o tym przepisie lub czują się niepewnie, bardzo często noszą je przy sobie. Policja narzeka również na krewkich bywalców pubów i dyskotek – paradoksalnie Polacy wdają się w bójki podczas imprez właśnie dlatego, że słyszą od Anglików niezbyt pochlebne opinie na swój temat. Na Wyspy zawitali jednak również polscy przestępcy grubego kalibru, nieprzypadkowo właśnie na Wyspach schwytany został Marian Kozina vel Ricardo Fanchini, legenda polskiego świata przestępczego, prawdopodobnie najpotężniejszy polski przestępca współpracujący z mafiami włoską i rosyjską. Tematyka wpływów zorganizowanej przestępczości z Polski poruszona jest nawet w bestsellerze Mishy Glenny’ego „McMafia”.

Wydaje się, że niechęć Anglików w stosunku do Polaków ma jednak

raczej powierzchowny charakter i, że łatwo można to zmienić. Znajomość podstawowego słownictwa daje większe szanse na kontakty ze społecznością, z którą przyszło nam żyć. Jeśli mieszkamy w tym kraju, uczmy się zatem angielskiego, co pozwoli nam zrozumieć prawa, zredukować liczbę wypadków w pracy i eksploatowanie nas przez pracodawców, a przede wszystkim zniwelować istniejące między nami różnice kulturowe. Poznać je można tylko integrując się z Brytyjczykami. Jeśli więc chcemy być lepiej postrzegani w społeczeństwie brytyjskim powinniśmy nieco bardziej otworzyć się na kontakty i poglądy. Powinniśmy więc przyjąć do wiadomości, że Anglicy dwa razy wygrali wojnę światową i raz mistrzostwa świata w piłce nożnej oraz że jazda lewą stroną jezdni jest naturalną sprawą, natomiast reszta świata utrudnia sobie życie stosując ruch prawostronny. Powinniśmy również zrozumieć, że vinegar (ocet winny) jest bardzo zdrowy dla organizmu, a frytki są dobre nawet z bułką. I koniecznie zacznimy marudzić i narzekać na pogodę, oraz zainteresujmy się kondycją zdrowotną znajomych z pracy i wynikami sportowymi naszych ulubionych brytyjskich klubów sportowych. Może wówczas polubią nas nasi europejscy sąsiedzi?◄

Stan Stawiarski

brytyjskiego systemu opieki społecznej oraz niekorzystnego wpływu imigracji z Polski na brytyjski rynek mieszkaniowy (wygórowane ceny domów spowodowane dużym popytem) i pracy (zaniżanie stawek). Stosunek Brytyjczyków do imigrantów wynika, po części z powojennych doświadczeń społeczeństwa brytyjskiego, które nieustannie poddawane jest presji imigracyjnej, co w końcu spowodowało, że rdzenni Brytyjczycy czują się coraz mniej „u siebie” w swoim własnym państwie. W latach 50. i 60. napłynęło do UK wielu czarnoskórych obywateli państw karaibskich, w latach 70. i 80. pojawili się obywatele państw azjatyckich i w końcu ostatnio obywatele nowych członków Unii Europejskiej, w tym najliczniej Polacy. Uprzedzenia te mają często swoje uzasadnienie w różnicach kulturowych oraz postrzegania własnych cech narodowościowych, które rzutują na codzienne kontakty obu społeczeństw.

Dwie strony medalu

Anglicy zupełnie inaczej pojmują swoje cechy charakteru niż reszta świata. Choć cały świat

uważa Anglików za mizantropów, oni sami siebie spostrzegają jako miłośników prywatności. Anglik ceni swoją prywatność do tego stopnia, że spotyka się ze swoimi przyjaciółmi tylko w pubie. Może dlatego nikogo nie dziwią doniesienia o kolejnych zbrodniach dokonanych w brytyjskich domach, które wychodzą na jaw po kilku latach. W odróżnieniu od nich, Polacy obserwują się wzajemnie i często ciekawski sąsiad jest dużo bardziej skuteczny niż jakiekolwiek

zabezpieczenia antywłamaniowe. Ta skłonność Anglików do izolacji jest często odbierana jako niechęć do rodzaju ludzkiego. Jednak wynika ona z kolejnej ich cechy, jaką szczególnie w sobie pielęgnują tj. silnego poczucia indywidualizmu, która nie pozwala im zaakceptować zakazów i nakazów obowiązujących w religii. Te tendencje ujawniły również ostatnie badania przeprowadzone wśród brytyjskiej społeczności, które wykazały, że Anglicy częściej wierzą w duchy, niż w Boga. Ich brak przekonania (nawet hierarchii kościelnej na Wyspach), budzi obiekcje w stosunku do imigrantów z Polski. Na stronie www.churchtime.co.uk. swoje obawy prezentują kościoły protestanckie, które ze względu na laicyzację w swoich wspólnotach obawiają się, że wkrótce katolicyzm będzie najliczniejszym wyznaniem chrześcijańskim. Jednak nawet katolicy brytyjscy z niepokojem patrzą na to co się dzieje. Polacy tworzą bowiem swoją własną niemal odrębną polskojęzyczną strukturę kościelną. Potrzeba przynależności Anglików, jeśli taka istnieje, jest przez nich realizowana zupełnie inaczej. To przynależność do stowarzyszenia daje im możliwość wyboru. Może dlatego na pytanie „Kto rządzi Anglią” pojawiają się odpowiedzi, że naturalnie Królewskie Stowarzyszenie Ochrony Ptaków, do którego należy ponad 100 tys. członków. Niemniej jednak jest to kolejny temat do narzekań Anglików na emigrantów z Polski. Szczególnie szeroko komentowana jest słaba integracja Polaków ze społecznościami lokalnymi czy sąsiedzkimi. W każdym większym mieście w Wielkiej Brytanii funkcjonują

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 24 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 25 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 14: Polish Zone Issue 14

również na wypadek choroby zawodowej - Industrial Injuries Disablement Benefit, które nie przysługuje jedynie osobom samozatrudnionym (self-employment).

JAKUBIEGAĆSIĘORENTĘ

Rozpoczynając starania o rentę należy udać się do lekarza rodzinnego (GP), który w

specjalnym oświadczeniu stwierdza niezdolność danej osoby do pracy. Na podstawie tego oświadczenia wypełnia się formularz ESA1, który dostępny jest w biurze Jobcentre Plus (www.jobcentreplus.gov.uk) lub na stronie internetowej http://www.dwp.gov.uk/advisers/claimforms/esa1.pdf. Zgłoszenia można dokonać również telefonicznie dzwoniąc na numer 0800 055 66 88 lub 0800 0234 888 (dla osób mających kłopot ze słuchem), najlepiej w ciągu 2 miesięcy od wypadku.. Mniej więcej w ósmym tygodniu od zgłoszenia, osoba starająca się o rentę zostanie zaproszona na pięć spotkań z doradcą zawodowym w ramach Work Focused Interview (WFI), które odbędą się w kilku terminach, w biurze Jobcentre Plus. Celem tych spotkań jest zapoznanie danego aplikanta z profesjami wykonywanymi przez osoby o zbliżonych do niej predyspozycjach psychofizycznych. W trzynastym tygodniu od zgłoszenia każdy aplikant, poza osobami cierpiącymi na śmiertelne choroby, poddany zostaje ocenie tzw. Work Capabillity Assessment. Ww. ocena, czy dana osoba jest niezdolna do pracy tj. person with incapacity, poza aspektem biologicznym (medycznym), uwzględnia możliwość podjęcia przez nią dotychczasowego lub innego zatrudnienia, zgodnie z poziomem kwalifikacji, wykształcenia, wieku i predyspozycji. W wyniku dokonanej oceny ustalona zostaje wysokość renty oraz celowość przekwalifikowania zawodowego. W tym celu aplikant zostaje zaproszony na 75-cio minutowe spotkanie, które składa się z trzech części m.in.: 1. Assessment of limited capability for work – jej celem jest określenie predyspozycji i ograniczeń psychofizycznych danej osoby, które uniemożliwiają jej wykonywanie danej pracy lub zawodu.2. Assessment of limited capability for work-related activity’ – w trakcie tego spotkania aplikant wypełnia kwestionariusz na podstawie którego oszacowana zostaje główna przyczyna jego niezdolności do pracy. Przy tej okazji wyselekcjonowane zostają osoby, ktore utraciły zdolność do wykonywania jakiejkolwiek aktywności ruchowej. 3. Work-focused health-related assessment’ – weryfikuje stopień niezdolności do pracy danego aplikanta i potrzebę sprawowania nad nim opieki innej osoby lub nadzoru medycznego. W wyniku tych spotkań, aplikant otrzymuje decyzję o przyznaniu mu renty lub zasiłku z uwzględnieniem określonej grupy inwalidzkiej. W trakcie otrzymywania renty, osoby

Czasamizdarzająsięnamwypadkiprzypracylubsamapracawpędzanaswchorobęisprawia,żeprzestajemy

byćzdolnidojejwykonywaniaitracimyjedyneźródłodochodówdlasiebieorazswojejrodziny.

Oczywiściewtedynależynamsięrenta.

Unia Europejska nie wprowadziła jednolitych zasad w razie wypadków przy pracy. Jednak

w ramach tzw. koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, obywatele innego państwa członkowskiego są traktowani na tych samych zasadach, co rodzimi pracownicy. Podejmując pracę w Wielkiej Brytanii nabywamy takie same świadczenia społeczne, w tym również prawo do renty, jakie przysługują rodowitym obywatelom Wyspy. Na jakiej zasadzie przyznawana jest renta, i jak ubiegać się o nią, wyjaśniamy poniżej.

PRAWODORENTY

W Wielkiej Brytanii nabycia prawa do renty nie jest uzależnione od posiadania

obywatelstwa lecz od wewnętrznych przepisów tego kraju, które nie są sprzeczne z prawem Unii (w przypadku ich sprzeczności – stosowane jest prawo wspólnotowe). Prawo do renty w tym kraju nabywa się po minimum rocznym pobycie na Wyspach. Jeśli natomiast pobyt ten jest krótszy niż rok, w trakcie którego odprowadzane były podstawowe składki socjalne w tym National Insurance Contribution z tytułu świadczonej przez nas pracy w tym kraju – okres ten zostanie zaliczony do podstawy wymiaru renty w kraju w jakim to prawo nabyliśmy. Zdarza się również i tak, że prawo do renty nabyliśmy w dwóch krajach przez co organ rentowy każdego z nich winien nam wypłacać świadczenia.

KTOMAPRAWODORENTY

Do renty ma prawo każdy kto uległ wypadkowi przy pracy lub gdy praca stała się źródłem

jego choroby powodując jego trwałą niezdolność do pracy. Prawo to dotyczy

z grupą inwalidzką - Work-Related Activity Group - będą musiały nadal uczestniczyć w spotkaniach z doradcami, których zadaniem jest pomóc im w przekwalifikowaniu się w ramach posiadanych przez nich ogólnych kwalifikacji, tudzież zdobyć nowy zawód. Z tego obowiązku zwolnione są osoby, które zostały zakwalifikowane do grupy inwalidzkiej - the Support Group. Do tej grupy wliczają się osoby, które całkowicie utraciły zdolność do jakiejkolwiek pracy z powodu bardzo poważnego naruszenia sprawności organizmu i nie rokują nadziei na odzyskanie zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Z tej przyczyny osoby te uzyskują najwyższe świadczenia finansowe. Dodatkowo, bez wzlędu na grupę inwalidzką, każda osoba pobierająca rentę lub zasiłek uzyskuje dostęp do indywidualnych porad doradców i specjalistów, w tym również zawodowych, którzy wspierają ją w zaakceptowaniu własnej niesprawności.

JAKAJESTWYSOKOŚĆRENTY?

W Wielkiej Brytanii wysokość renty uzależniona jest od dwóch głównych

czynników. Pierwszym z nich jest stopień niezdolności do pracy, określa w jakim stopniu dany wypadek (choroba) uniemożliwia poszkodowanemu podjęcie pracy. Drugim czynnikiem determinującym wysokość renty jest czas trwania niezdolności do pracy, czyli jak długi jest okres zwolnienia z pracy. Oceny dokonuje lekarz rodzinny (GP) i kolejni specjaliści w danej dziedzinie. W wyniku tej oceny określona zostaje grupa inwalidzka oraz następujące świadczenia: – w trakcie dokonywanej oceny tj. Work Capabillity Assessment w pierwszych 13 tygodniach od zgłoszenia – maks. do £47.95 tygodniowo (osoba poniżej 25 lat) oraz maks. do £60.50 tygodniowo (osoby w wieku 25 lat i powyżej)– grupa inwalidzka Work Related Activity Group – maks. do £84.50 tygodniowo– grupa inwalidzka Support Group – maks. do £89.50 tygodniowo

Ponadto, trzeba pamiętać również o tym, że wysokość renty w dużym stopniu zależy od ilości odprowadzonych składek na ubezpieczenie socjalne oraz długości okresu zamieszkania na Wyspach. Jeśli zatem czas ten jest dość krótki, może warto pomyśleć o zakupie dodatkowego ubezpieczenia od nagłych wypadków, kosztów leczenia, assistance oraz od odpowiedzialności cywilnej, które odnaleźć można na stronie internetowej: bupa.co.uk, denplan.co.uk, norwichunion.com. Ubezpieczenia te oferuje również bank HSBC oraz Lloyds. Bo jak mówi przysłowie „Strzezonego Pan Bóg strzeże”.◄

Mariola Żejmo

osób wykonujących pracę najemną tj. na cudzy rachunek na zasadzie umowy zlecenia lub umowy agencyjnej, pracy na własny rachunek oraz nieaktywnych zawodowo a ubezpieczonych w jednym z państw członkowskich UE. Ogólnie prawo to dotyczy osób od 16 roku życia aż po wiek przedemerytalny, w tym osoby, które pobierały lub nie Statutory Sick Pay SSP.

ZASADYPRZYZNAWANIARENTY

Prawo do renty podlega tym samym zasadom co prawa do emerytury. Zasady te szczegółowo zostały

omówione w PolishZone w wydaniu 5 (luty 2008) (www.polishzone.co.uk). Do zasad tych zaliczyć można: – zasada równego traktowania – polegająca na przyznawaniu renty cudzoziemcom w takiej

samej wysokości, jak obywatelom tego kraju;– sumowania okresów ubezpieczenia lub zamieszkania – przy obliczaniu renty zaliczane są okresy składowe płacone przykładowo w Polsce;– zachowania praw nabytych– uznawania zdarzeń objętych ochroną, które wystąpiły na terenie tego kraju i traktowania ich w taki sam sposób jakby zaszły one pod rządami państwa zobowiązanego do udzielania świadczeń. Oznacza to jedynie, że jeśli przydarzył nam się wypadek przy pracy w Wielkiej Brytanii i będziemy spełniać warunek okresu ubezpieczenia, niezdolności do pracy, to o wypłatę należnej nam renty możemy wystąpić w danym kraju spełniając warunki jakie stawia nam brytyjskie prawo.

RODZAJERENT

Od 27 października bieżącego roku, osoby starające się o rentę w UK obowiązuje nowa

procedura aplikacyjna. Zgodnie z nią osoby ubiegające się o rentę powinny wystąpić o przyznanie im Employment and Support Allowance, który zastąpił dotychczasowe świadczenia tj. Incapacity Benefit (renty z tytułu niezdolności do pracy) oraz Income Support (zasiłku dla osób o niskich dochodach). Wprowadzone zmiany dotyczą tylko nowych zgłoszeń. Osoby, które rozpoczęły starania o rentę przed tym terminem uzyskują ją na wcześniejszych zasadach. Dodatkowo, osoby odprowadzające składki na National Insurance Contribution, w razie wypadku są uprawnione do otrzymywania renty powypadkowej Disablement Benefit. Ubezpieczenie to zabezpiecza ich

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 26 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 27 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 15: Polish Zone Issue 14

1. Keane - Spiralling 2. Seal - A Change Is Gonna Come 3. Madonna - Miles Away 4. The Cure - Sleep When I’m Dead 5. Schiller with Spetember - Breathe 6. Edyta Gorniak To Nie Tak Jak Myslisz 7. Ziyo - Sms 636 8. Jennifer Hudson - Spotlight 9. Pudelsi - Miasto Brzydnie 10. Ayo - Slow Slow (Run Run) 11. Coldplay - Viva La Vida 12. Anastacia - Absolutely Positively 13. Rihanna - Disturbia 14. Ptaky - AnA 15. Lady Gaga - Just Dance 16. The Bumelants Bo To Sie Zwykle Tak Zaczyna 17. Fedo Mora & Camurri After The Rain 18. Glasvegas - Daddy’s Gone 19. KASA - To Wlasnie Ty 20. Coma - Zero Osiem Wojna 21. Bob One - Nie Pytaj 22. Shaun Baker ft. Maloy Could You, Would You, Should You 23. Cindy Lauper - Echo 24. Duffy - Stepping Stone

(notowanie 45 - 15.11.08)

1. Boyzone- Love You Anyway

Popularny boysband Boyzone powstał 1993 roku. Dwa lata później, przez magazyn “Smash

Hits”, został okrzyknięty najbardziej obiecującą grupą roku. Początkowo Boyzone wykonywali covery hitów z lat 70., które umieszczali w czołówkach list przebojów. Ich pierwszy album “Said and Done” ukazał się w 1995 roku. Zespół wydał cztery albumy, z których każdy stał się numerem jeden (sprzedane na świecie w ponad 12 milionach egzemplarzy); 16 topowych singli, z których sześć znalazło się na szycie list przybojów; zagrał dziesiątki wyprzedanych tras po Wielkiej Brytanii i zyskał sobie miliony fanów. 2. Bracia- You Don’t Fool Me

Zespół Bracia, który kojarzony jest głównie z braćmi Cugowskimi: Piotrem i Wojtkiem, tworzą

także Krzysztof Patocki, Tomek Gołąb oraz Sebastian Piekarek. Początki grupy sięgają 1997 roku, jednak oficjalna data powstania zespołu to rok 2001.Przełomowym momentem w życiu grupy było wygranie Koncertu Debiutów w Opolu w 2002. Bracia zaprezentowali tam utwór “Nie jestem inny”, którego kompozytorem był Romuald Lipko z Budki Suflera (był to jedyny i prawdopodobnie ostatni przypadek współpracy z Budką). Kolejnym sukcesem było także piąte miejsce w krajowych eliminacjach konkursu Eurowizji. Zespół w tym czasie “docierał się” - następowały różne zmiany w składzie - dołączył Krzysiek “Paton” Patocki, odszedł Bartek Królik, który zajął się pracą nad nowym projektem z Natalią i Pauliną Przybysz, znanymi później jako Sistars. W maju 2005 roku ukazał się pierwszy album Braci zatytułowany “Fobrock”. Bracia podkreślają, iż materiał zawarty na “Fobrock”: jest całkowicie autorski i dla wiadomości ogólnej muzycy Budki

Suflera nie mieli żadnego wpływu na zawartość tej płyty. 3. Ian Carey - Redlight

Ian Carey na międzynarodowej scenie DJ-skiej jest obecny od lat, a jego klubowe produkcje sprzedają

się jak świeże bułeczki. Współpracował z takimi oficynami wydawniczymi jak Ministry of Sound, Defected in the House czy Hed Kandi.Ian urodził się w małym miasteczku w Maryland (USA). Zainteresowanie muzyką przejął od ojca, inżyniera dźwięku i akustyka. W czasie wakacji syn jeździł z ojcem w trasy koncertowe z takimi zespołami jak Kool and The Gang czy The Duke Ellington. Carey odkrył muzykę dance w czasie nauki w college’u, tam też poznał hip hopowych DJ-ów, z którymi w wolnym czasie malował graffiti na ulicach Baltimore. Ian remixował też muzykę dla Kid Creme’a, Danny Marqueza, Dina Vass, Stonebridge’a i Cyndi Lauper. Obecnie Ian bardzo dużo grywa w Europie, gdzie takie utwory jak “Keep On Rising” są przyjmowane

entuzjastycznie. Zapraszam na kolejne notowowanie w najbliższ ą sobotę po godzinie15:00. Lista Przebojów Radia ORŁA.Fm na antenie w każdą sobotę po godzinie 15:00, powtórka w poniedziałek po godzinie 15:00

Artur Skupieński

Fundacja Pomocy Wzajemnej „Barka” została zaalarmowana przez brytyjskie organizacje i samorządy o dramatycznej sytuacji Polaków, którzy nie znaleźli pracy, nie mieli gdzie mieszkać, popadali w coraz silniejsze uzależnienia. W tej sytuacji Barka uruchomiła misje w 3 dzielnicach Londynu, w Kopenhadze, w Dublinie (choć aktualnie działalność tam jest zawieszona). Jednak wezwania o pomoc przychodzą również z innych dzielnic Londynu, północnej Anglii, Berlina, Paryża i Brukseli.

Fundacja Pomocy Wzajemnej „Barka” powstała w 1989 roku, jako odpowiedź na zniszczenia komunistyczne i reakcja na brak jakiejkolwiek formy samopomocy wewnątrz społeczeństwa. Została założona przez – Barbarę i Tomasz Sadowskich (oboje są psychologami), którzy wraz z grupą osób bezdomnych, po więzieniach, uzależnionych, wykluczonych,

zamieszkali w pierwszym Domu Barki we Władysławowie, niedaleko Poznania.

Misją Barki jest rozwój społeczny grup marginalizowanych, zapewnienie im szansy odbudowy życia przez stworzenie programu pomocy wzajemnej, edukacji, rozwoju przedsiębiorczości w społeczeństwie obywatelskim. Barka od początku swojego istnienia stara się stworzyć nowy system, wspierający rozwój ludzi wykluczonych, samotnych, niezaradnych, pozbawionych wzorców, dając im w zamian doświadczenie braterstwa, możliwość edukacji i szanse na działania przedsiębiorcze. Na czym polega działalność fundacji za granicą, a zwłaszcza pomoc migrantom?Pomoc oparta jest przede wszystkim na pracy liderów Barki, czyli osób, które kiedyś doświadczyły problemu bezdomności, uzależnienia czy bezrobocia, natomiast

Polacy za granicą nie zawsze mają szansę spędzać święta Bożego Narodzenia w towarzystwie rodziny czy przyjaciół. Wielu z nich nie ma finansów na życiei powrót do kraju, z którego wyjechali by znaleźć lepsze perspektywy i płatną pracę.

dziś prowadzą swoje stowarzyszenia, projekty, wspólnoty i pomagają Polakom doświadczających tych problemów na wyspach brytyjskich. Pomagają w dwojaki sposób: tym, którzy potrzebują dłuższej rehabilitacji pomagają powrócić do Polski, gdzie mogą rozpocząć terapię, integrację ze społecznością lokalną, edukację zawodową i różne formy przedsiębiorczości społecznej. 3 razy w miesiącu do Londynu przyjeżdża bus Barki, którym za każdym razem wraca ok 10 emigrantów w miesiącu. Są to osoby, z którymi codziennie spotykają się liderzy, poznając ich życie, problemy, i ich warunki w Anglii. Wyjazd do Polski to decyzja podjęta przez emigranta, przy wsparciu lidera. Musimy rozumieć, że nie są to decyzje łatwe. Każdy, kto wraca musi zerwać z pewnym stylem życia, zmierzyć się z tym, co zostawił w kraju i nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości. Wiadomo jednak, że wsiadając do busa, odzyskują już poczucie godności, biorąc swoje życie we własne ręce. Po powrocie do kraju, jeżeli ktoś nie ma rodziny, lub na początku nie chce do niej wracać, może zostać w Barce. Zostaje wówczas zakwaterowany w jednym z domów. Jeśli jest taka potrzeba, kierujemy go na detoksykację i terapię alkoholową. Po powrocie wraz z zespołem przygotowanym do pracy z migrantami, decyduje o swojej dalszej drodze. Może rozpocząć naukę w Centrum Integracji Społecznej, rozpocząć pracę w ramach Centrum Ekonomii Społecznej, wchodząc w istniejące już spółdzielnie socjalne lub powołując nową. Może również otrzymać propozycję pracy na zewnątrz.

Dotychczas z Londynu powróciło do Polski ok. 260 osób. Inni, którzy mają tylko przejściowe kłopoty, uczestniczą w kursach i szkoleniach ułatwiających im odnalezienie się w realiach brytyjskich. Z tego rodzaju pomocy skorzystało już ponad 3000 osób. Kto może się zwrócić do fundacji? Z jakimi sprawami?Zgłosić się może każdy. Są to przede wszystkim osoby, które znalazły się w najskrajniejszych sytuacjach życiowych. To na ich potrzeby nie odpowiadają żadne inne organizacje polonijne. Bo oczywiście pomoc w zakresie porad prawnych, czy pośrednictwa pracy, w Londynie można znaleźć. Jednak sprawy Polaków silnie uzależnionych, żyjących na ulicach, w slumsach, bez pieniędzy i bez nadziei pomaga rozwiązać jak do tej pory jedynie Barka.

Jakie sukcesy w pracy z migrantami ma na swoim koncie fundacja?Do tej pory Barka pomogła wrócić do kraju 260 osobom, z których ponad połowa została połączona ze swoimi rodzinami, pozostali są w strukturach Barki, gdzie nie tylko mieszkają, ale również podejmują edukację, zatrudnienie. Największym sukcesem Barki jest to, że udaje się odzyskać dla społeczeństwa wartościowe osoby, które dzięki wsparciu i zrozumieniu wychodzą z najgorszych dramatów swojego życia.

Ewa Sadowska

www.euromi.info

European Migrants Integration Network EuroMItel. +44 207 275 77 68

Mobile. +44 79 079 533 48,Mobile. +48 695 295 888

www.barka.org.pl

Michał Migała

Ktokolwiek wie cokolwiek o losie zaginionego proszony jest o kontakt z

ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod całodobowym

numerem telefonu: 0 801 24 70 70 lub 22 654 70 70lub z najbliższą jednostką policji.

Więcej informacji na stronie:

Dzisiaj ma 28 lat. Wyszedł z domu 14 lipca 2007 roku około godz. 22. Michał choruje na schizofrenię. Ma zielone oczy i bliznę na obojczyku. Stroni od ludzi co manifestuje postawą – wysoki (183 cm) przygarbiony chłopak, z głową wciśniętą w ramiona. Michał po raz ostatni widziany był w domu rodzinnym w Żyrakowie. Dzisiaj może przebywać wszędzie, niewykluczone, że także na terenie Wielkiej Brytanii.

Mama Michała napisała do nas list:„Nazywam się Halina Migała, jestem matką zaginionego od 1,5 roku Syna Michała (28 lat). Doświadczyłam wszystkiego, co przeżywają tysiące innych rodzin w podobnych przypadkach: przerażenie, strach, ból po stracie kogoś bliskiego.

Determinacja skłania do poszukiwań najróżniejszych środków pomagających przetrwać nam te bardzo trudne chwile. Wszyscy, którzy przeżywacie podobną sytuację, znacie ten stan ducha. Pozostałym musi wystarczyć wyobraźnia.Nigdy wcześniej słysząc o podobnych przypadkach nie zdawałam sobie sprawy z cierpienia, jakie przeżywają rodziny i najbliżsi Zaginionych.Podzielę się z Wami moimi osobistymi przeżyciami nie dlatego, żeby użalać się nad sobą, ale wzbudzić w Was wszystkich odrobinę współczucia dla rodzin, niepotrafiących poradzić sobie z tym problemem. Zostają osamotnione, a sytuacja materialna często nie pozwala na szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą.

Nie łudźmy się, policja nam w tym nie do końca pomaga.Zdani jesteśmy na własne siły.Jedynie fundacja ITAKA służy profesjonalną pomocą w poszukiwaniu Zaginionych.Kiedy widzisz, że już nic nie poradzisz, brakuje łez, nie liczysz nieprzespanych nocy, życie staje się beznadziejne, wszystkie modlitwy nie przynoszą upragnionego celu, znajdziesz przyjaciela, powiernika i doradcę w osobie wolontariusza – pracownika ITAKI. On zawsze cierpliwie Cię wysłucha, doradzi albo pocieszy.”

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 28 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 29 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 16: Polish Zone Issue 14

Więcej pieniędzy w naszych portfelach

Już wkrótce w portfelach Polaków będzie zostawało więcej pieniędzy. Od

1 stycznia 2009 roku zaczniemy płacić niższe podatki. Zmienią się bowiem zasady naliczania podatku dochodowego od osób fizycznych. Trzy obecne stawki (19, 30 i 40 proc.) zostaną zastąpione dwoma niższymi (18 i 32 proc.). Drugą stawką podatkową (32%) będziemy opodatkowani dopiero po przekroczeniu rocznych zarobków w kwocie 85 528 zł (wcześniej po przekroczeniu tej kwoty dochody były opodatkowane stawką 40%). Od stycznia będzie można również odliczać składki ubezpieczeniowe opłacane za granicą. Odliczenie dotyczy składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w krajach członkowskich Unii Europejskiej oraz w Islandii, Norwegii, Liechtensteinie i w Szwajcarii. Zniesiona zostanie również ulga meldunkowa i powróci zwolnienie z podatku dochodu uzyskanego ze sprzedaży nieruchomości. Nie zmieni się natomiast tzw. kwota wolna od podatku. (3091 zł). Na reformie skorzysta prawie każdy Kowalski, jak bowiem wskazują statystyki Ministerstwa Finansów, 99% podatników zapłaci podatki według stawki 18%. Oznacza to, że w praktyce w Polsce będzie funkcjonować podatek liniowy. Wprowadzone od 2009 roku zmiany obejmą również m.in. ulgę prorodzinną, która od nowego roku będzie odliczana proporcjonalnie do okresu wychowywania dziecka w roku. Obecnie nawet, jeżeli dziecko urodziło się 31 grudnia, rodzicom przysługiwała cała ulga w pełnej wysokości.

Z Wysp prosto do polskiego pośredniaka

Polacy, którzy jeszcze niedawno byli siłą napędową zachodnich

gospodarek - wracają do kraju. Kryzys ekonomiczny spowodował, że coraz więcej imigrantów z Polski straciło na Wyspach pracę i po przyjeździe do kraju zgłosiło się do urzędu pracy po skromny zasiłek (551 zł brutto) - czytamy w dzienniku "Polska".W niektórych województwach nawet o 100 proc. wzrosła liczba emigrantów rejestrujących się w urzędach pracy. W Małopolsce do końca października wnioski o zasiłki dla bezrobotnych złożyło 631 emigrantów. We Wrocławiu zarejestrowało się ponad 1600 osób, a w Łodzi i Gdańsku w sumie 514 osób. Zadziwiający jest przypadek Radomia, miasta, z którego ludzie masowo wyjeżdżali za chlebem do Irlandii i Wielkiej Brytanii. W ciągu pierwszych 8 miesięcy tego roku wnioski o zasiłki złożyło w Radomiu ponad 120 osób,

czyli pięć razy więcej niż przed rokiem.

Sezon Polskiod maja 2009 roku

W maju 2009 roku na londyńskim Trafalgar Square zainaugurowany

zostanie Sezon Polski w Wielkiej Brytanii. Sezon potrwa do maja 2010 roku.Kultura polska będzie prezentowana nie tylko w Londynie, ale we wszystkich regionach Wielkiej Brytanii - od największych metropolii po miejsca, w których polska sztuka jeszcze nie gościła. Na mapie przygotowywanych wydarzeń znajdą się m.in. Edynburg, Cardiff, Leeds, Liverpool, Belfast, Norwich. Potwierdzonych zostało już ponad 30 projektów wystawienniczych, poświęconych zarówno sztuce dawnej, jak i współczesnej. Planowane wystawy będzie można oglądać w renomowanych londyńskich galeriach m.in. Tate Modern, Tate Britain, Barbican, Whitechapel oraz poza Londynem, m.in. w Modern Art Oxford, Tate Liverpool, Tramway (w Glasgow). Zaplanowano już m.in. ekspozycję polskiego malarstwa przełomu XIX/XX w., portretów Stanisława Augusta Poniatowskiego, arcydzieł z bursztynu, twórczości Witkacego i Feliksa Topolskiego. Jednym z projektów muzycznych planowanych w ramach Sezonu jest festiwal muzyki współczesnej Sounds New w Canterbury, który w 2009 roku zostanie w całości poświęcony muzyce polskiej. Najważniejszym wydarzeniem festiwalu będzie wykonanie "Pasji św. Łukasza" Krzysztofa Pendereckiego z udziałem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Planowane są również projekty promujące polską muzykę jazzową m.in. trasa koncertowa Tomasza Stańki oraz festiwal jazzowy Fresk, poświęcony polskim kompozycjom. Polskie przedstawienia teatralne prezentowane będą w renomowanych brytyjskich teatrach m.in. na deskach Royal Court Theatre (Londyn) czy Traverse Theatre (Edynbyrg). Ważnym elementem przygotowań do Sezonu jest program wizyt studyjnych, adresowany do ludzi kultury, specjalistów różnych dziedzin: kuratorów, artystów, krytyków i dziennikarzy. Jego celem jest nawiązanie bezpośrednich kontaktów między polskimi i brytyjskimi instytucjami kulturalnymi. Sezon Polski w Wielkiej Brytanii organizowany jest przez Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie.

Przegląd prasy, skrót najciekawszych artykułówz tygodników i magazynów

World in One Place okazały się ogromnym sukcesem.

Zadowoleni byli zarówno wystawcy jak i uczestnicy targów - mówi Daniel Billington z portalu educatours.eu , organizator przedsięwzięcia - Targi były zorganizowane z myślą o wszystkich, którzy byli zainteresowani znalezieniem pracy na antypodach, przyszłą edukacją oraz podnoszeniem swoich kwalifikacji. O fenomenie tych targów świadczy nie tylko renoma i prestiż wystawców, ale przede wszystkim fakt szerokiego wachlarzu ofert, jaki zaprezentowany był wszystkim zainteresowanym odwiedzającym te jednodniowe przedsięwzięcie.

Do uczestnictwa w Targach zostały zaproszone najlepsze szkoły

językowe oraz Uniwersytety z Australii i Nowej Zelandii oferujące m.in. studia pierwszego stopnia i podyplomowe, MBA, e-learning, kursy językowe i szkolenia doskonalące, oraz organizacje rekrutacyjne - zainteresowane pozyskaniem polskich specjalistów i techników z różnych dziedzin i branż oraz pracowników do pracy na długo-terminowe kontrakty, do prac sezonowych lub tymczasowych.Nasz portal był pierwszym organizatorem tak wielkiego przedsięwzięcia, gdzie zostały zaprezentowane oferty nauki i pracy z Australii i Nowej Zelandii. Targi odwiedziły nie tylko osoby z Wielkiej

Brytanii, ale również z Niemiec, które skorzystały z wyjątkowej okazji spotkania się z naszymi partnerami z antypod i pozyskania cennych informacji o oferowanych przez nich programach edukacyjnych oraz ofertach pracy - kontynuuje Daniel Billington

Targom towarzyszyła prezentacja zorganizowna

przez przedstawicieli Ambasady Australijskiej. Można było zasięgnąć informacji o możliwości podjęcia nauki, uczestniczenia w różnego typu szkoleniach i praktykach zawodowych, zatrudnienia, zdobycia kwalifikacji poszukiwanych przez australijskich pracodawców oraz o obowiązujących procedurach związanych z wyjazdem lub emigracją do Australii.

O Targach Nauki i Pracy “World in One Place” w Wielkiej Brytanii

informowały następujące media oraz portale polonijne m.in. Opinia, Apsik, Polnews, Emito, Glasgow 24, Polskachata, Hull.pl, Kronika, Radio Orła i wiele innych.

Reasumując - targi pracy udały się. W przyszłym roku wrócimy

z pewnością do tego tematu. W międzyczasie odpowiemy na wszystkie Wasze zapytania dotyczące nauki i pracy w Australii oraz Nowej Zelandii i zapraszamy na wspólny wyjazd na antypody!

www.educatours.eue-mail: [email protected]. 0844 5555 480

W związku ze wzrastającym zainteresowaniem Polaków australijskim i nowozelandzkim rynkiem pracy i edukacji, Educatours.eu - autoryzowany przedstawiciel Zagranicznych Szkół i Uniwersytetów - wyszedł naprzeciw tej potrzebie organizując Targi Nauki i Pracy “World in One Place”, które odbyły się w Londynie 1 listopada 2008.

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 30 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 31 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 17: Polish Zone Issue 14

www.polishzone.co.uk

www.polishzone.co.uk strona 32 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 33 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 18: Polish Zone Issue 14

Biuro Porad dla osóbz Europy Wschodniej

020 8741 1288

Trade Union Congress(Centrala Związków

Zawodowych)020 7467 1396

Polska Macierz Szkolna(sobotnie szkoły polskie)

020 8741 1993

Zjednoczenie Polskiew Wielkiej Brytanii

020 8748 1203

Ognisko Polskie020 7589 4670

Polski OśrodekSpołeczno-Kulturalny

020 8741 1940

Biblioteka Polska020 8741 0474

Home OfficeWorker Registration Scheme

08705 210 224

Infolinia„Poznaj swoje prawa”

0870 600 4882

MinisterstwoHandlu i Przemysłu

0845 955 5105

Infolinia Urzędud/s Zdrowia

i Bezpieczeństwa Pracy0845 955 5105

Informacja telefoniczna118 500

Informacjamiędzynarodowa

118 505

PARTNERZY POLISH ZONE ONLINE

Ambasada RP47 Portland Place,London, W1B 1JH,tel.: 0870 774 2700,fax.: 020 7291 3575Tlx.: (51) 265691 POLAMB.www.polishembassy.org.uk,e-mail:[email protected],[email protected]

Konsulat Generalny RP73 New Cavendish Street,London W1W 6LS,tel.: 0870 774 2800wydział paszportowytel.: 0870 7742832,www.polishconsulate.co.uk, e-mail: [email protected](godziny przyjmowaniainteresantów:poniedziałek, wtorek, piątek9:00 - 14:00,czwartek 13:00 - 18:00)

Konsulat Generalny RP2 Kinnear Road,Edinburgh, EH3 5PE,tel.: (0-044 131)552-0301tel. /fax.: 552-1086,modem.: (0.044131) 551-4562(godziny przyjmowania inter-esantów: poniedziałek-piątek10:00 - 14:00,godziny urzędowania:poniedziałek-piątek8:30 - 16:30

Konsulat RP w HullKonsul Honorowy:Joseph R. Carby-Hall(angielski),41, North Bar Without,

JEDNOSTKI MIARW WIELKIEJ BRYTANII

PRZYDATNE NUMERYTELEFONOW

1 inch (in) = 2.54 cm

1 foot (ft.) = 12 in = 30.4 cm

1 yard (yd.) = 3 ft. = 91.4 cm

1 mila = 1760 jardów = 1609,3 m

1 mila of land = 640 akrów

1 akr = 4840 square yard = 40,47 a

1 square yard = 0,8361 m2

1 imperial quarter = 8 buszli

1 buszel = 8 gallonów = 36,35 l

1 barrel = 36 gallon = 163,55 l

W przypadku kradzieży powinie-neś poinformować najbliższy posterunek policji dzwoniąc pod numer 999 (pogotowie, policja, straż pożarna) lub 112 z telefonu komórkowego i zgłosić zdarzenie. Jeżeli podczas kradzieży zaginęły ważne dokumenty będziesz potrzebował numeru protokołu policyjnego byś mógł je odtworzyć w konsulacie generalnym w Londy-nie

• Specjalnego wsparcia uzyskasz również w przypadku zgłoszeń o zaginięciu osób dzwoniąc na numer 0500 700 700 lub na policję.

• Przez całą dobę możesz uzyskać bezpłatną poradę medyczną przez telefon dzwoniąc na numer 0845 46 47, by zdiagnozować przyczynę Twojego złego samopoczucia lub uzyskać adres najbliższego szpitala prowadzącego ostry dyżur.

• W tych i w innych przypadkach koniecznie zapamiętaj 112 uni-wersalny numer SOS oraz 101 za pomocą, którego możesz zgłosić mniej nagłe przypadki, takie jak wandalizm czy zbyt głośni sąsiedzi.

• Problemy z elektrycznością 0800 375 675, dostawą gazu 0800 111 999, wody 0845 124 24 24 możesz rozwiązać dzwoniąc pod podane wyżej numery telefonów.

••• Wszelkich porad możesz zasię-gnąć dzwoniąc do Konsulatów Rzeczpospolitej Polskiej, które są przedstawicielami Państwa Pol-skiego na terenie innych krajów. Do ich zadań należy wydawanie paszportów, wiz, udzielanie pomocy i opieki obywatelom RP, działanie w charakterze notariusza i urzędnika stanu cywilnego. W Zjednoczo-nym Królestwie są dwa Konsulaty Generalne w Lodynie i Edynburgu, pozostałe funkcjonują jako Kon-sulaty Honorowe, które udzielają wyłącznie informacji.

Bądź przygotowanyna wszelki wypadek

Beverley, East Yorkshire,HU17 7 AG,tel.: (0-01482) 465799;fax.: (0-01482) 466-388,e-mail:J.R. [email protected]

Konsulat RP w Manchester14th floor Rodwell Tower111 PiccadillyManchester M1 2HYtel. +44 (0) 161 2454 130faks: +44 (0) 870 1850 116www.manchesterkg.polemb.nete-mail.: manchester@ polishconsulate.co.ukKonsulat obejmuje swoim okręgiem następujące hrabstwa:Cheshire, Cumbria, Der-byshire, Durham, Greater Manchester, East Riding of Yorkshire, Lancashire, Leicestershire, Lincolnshire, Merseyside, Northumberland, Nottinghamshire, Shropshire, Staffordshire, Tyne and Wear, North Yorkshire, Rutland, South Yorkshire, West York-shire, Isle of Man oraz całość obszaru Walii.

www.polishzone.co.uk strona 34 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

strona 35 PolishZone.co.uk

Wydanie Świąteczne 2008

Page 19: Polish Zone Issue 14