Cztery Oblicza Zespołu - International Coaching News Issue 8 Polish... · Cztery Oblicza Zespołu...

20
PASJA, TALENT, FINANSE, Czyli Jak Dobrze Zarabiać Z Uśmiechem Na Ustach? Odkryj Swój Przepis Na Sukces Justyna Dawiskiba-Spaleniak Jak Poradzić Sobie Ze ZMIANĄ KARIERY? Joanna Dragun Cztery Oblicza Zespołu Katarzyna Tyszko „COŚ” Piotr Mencina POLISH EDITION 5 NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANYCH BŁĘDÓW PRZY Wyznaczaniu I Realizacji Celów Beata Mąkolska

Transcript of Cztery Oblicza Zespołu - International Coaching News Issue 8 Polish... · Cztery Oblicza Zespołu...

PASJA, TALENT, FINANSE,

Czyli Jak Dobrze Zarabiać Z Uśmiechem Na Ustach?Odkryj Swój Przepis Na

SukcesJustyna Dawiskiba-Spaleniak

Jak Poradzić Sobie Ze ZMIANĄ KARIERY?

Joanna Dragun

Cztery Oblicza ZespołuKatarzyna Tyszko

„COŚ”Piotr Mencina

POLISH EDITION

5 NAJCZĘŚCIEJPOPEŁNIANYCHBŁĘDÓW PRZY

Wyznaczaniu I Realizacji CelówBeata Mąkolska

Notka od Regionalnego Managera ds. Mediów- Dominiki Miernik

Przed nami kolejne, fantastyczne wydanie International Coaching News. Tematem ósmego numeru jest coaching kariery. W tym wydaniu dowiesz się między innymi jak wybrać ścieżkę kariery, jak wyznaczać cele w rozwoju zawodowym, jak poradzić sobie ze zmianą kariery, jak coaching kariery może pomóc nastolatkom w obraniu ścieżki zawodowej.

Tak jak w poprzednich wydaniach znajdziesz tutaj nie tylko bardzo ciekawe artykuł, lecz również dowiesz się o niezbędnych narzędziach i ćwiczeniach coachingowych, nowych nurtach w rozwoju osobistym oraz poznasz skuteczne metody, które pomogą Ci odnieść sukces w życiu zawodowym.

Jeśli chcesz udoskonalić sztukę wyznaczania celów to Beata Mąkolska, opisuje “ 5 najczęściej popełnianych błędów przy wyznaczaniu i realizacji celów” i jak możesz ich uniknąć. Zastanawiasz się nad zmianą pracy? Joanna Dragun w artykule “Jak poradzić sobie ze zmianą kariery?” przedstawia w jaki sposób sprostać procesowi zmiany oraz polepszyć jakość naszego życia. W “Pasja, talent, finanse, czyli jak dobrze zarabiać z uśmiechem na ustach? Odkryj swój przepis na sukces” Justyna Dawiskiba-Spaleniak pomoże Ci odnaleźć Twoją receptę na sukces. Kolejnym wartym przeczytania artykułem jest “Cztery oblicza zespołu” Katarzyny Tyszko, która analizuje jak poprawić sposób pracy w zespole w oparciu o model Team Coaching International (TCI). W inspirującym artykule “Coś” Piotra Menciny odkryjesz, że czarny scenariusz nie jest taki czarny i może być początkiem lepszej przyszłości.

To tylko niektórzy z naszych autorów. Wszystkim bardzo dziękujemy za wkład do ósmego wydania ICN i serdecznie zapraszamy do dalszej współpracy.

Kilka tygodni temu International Coaching News uruchomił nową Bazę Coachów: http://directory.international-coaching-news.net/. Jeśli jesteś coachem to zachęcamy do rejestracji.

Zapraszamy serdecznie wszystkich naszych czytelników do aktywnej dyskusji, wymiany zdań na temat coachingu, pomocnych wskazówek lub innych sugestii. Lubisz pisać, coaching jest Twoją pasję, masz pomysły na artykuły? Czekamy na Twój kontakt http://www.international-coaching-news.net/write-for-ICN/.

Domin ika Miern ikREGIONALNY MANAGER DS. MEDIÓW

Message fromRegional Media Manager

DISCLAIMER:DISCLAIMER: The views and opinions expressed in this magazine are those of the authors and do not necessarily reflect the official policy or position of the International Coaching News Maga-zine, or Noble Manhattan Coaching Ltd.

Zastrzeżenie: Poglądy i opinie wyrażone w tekstach poszczególnych autorów nie muszą odzwierciedlać oficjalnego stanowiska International Coaching News Magazine lub Noble Manhat-tan Coaching Ltd.

TABLE OF CONTENTS

iCN Core TeamCEO

Gerard O’DonovanDIVISION HEAD

Leeann C. NaidooEDITOR

Lovelia CaracutIT/CREATIVES & DESIGN

Verge Gamotan Jr.CREATIVE & DESIGN

Joyce SySENIOR MEDIA CONSULTANT

Laura Jane PauffleyREGIONAL MEDIA MANAGER (POLAND)

Dominika Miernik

iCN Media & AdvertisingAndreea Sorescu, Media Consultant (USA)Ioana-Roxana Cozma, Media Consultant

(Romania/Spain)

iCN JournalistsCarmen Claudia Moraru – RomaniaCristina Nicoleta Burcă – Romania

Rafal Jaros – PolandBálint Zsuzsanna - Hungary

iCN ContributorsBeata MąkolskaDanuta JagodaJoanna Dragun

Justyna Dawiskiba-SpaleniakKatarzyna Latek-Olaszek

Katarzyna TyszkoMonika Rutkowska-Drozd

Piotr MencinaPrzemysław WalterWiktor Bogdanowicz

ICN Teamand

Contributors5 NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANYCH BŁĘDÓW Przy Wyznaczaniu I Realizacji CelówBeata Mąkolska

Kim Chcesz Zostać, Gdy Dorośniesz?Danuta Jagoda

Jak Poradzić Sobie Ze Zmianą KARIERY?Joanna Dragun

PASJA, TALENT, FINANSE, Czyli Jak Dobrze Zarabiać Z Uśmiechem Na Ustach? Odkryj Swój Przepis Na Sukces Justyna Dawiskiba-Spaleniak

Dobry Start To POCZĄTEK KARIERYKariera Managera

COACHING PRZYWÓDCY - Odpowiedź Na Wyzwania Współczesnego PrzywództwaKatarzyna Latek-Olaszek

Cztery Oblicza ZespołuKatarzyna Tyszko

TRESER KONI, GÓRA LODOWA, SPEDYTOR I PIRAMIDA - Co Mają Ze Sobą Wspólnego?Monika Rutkowska-Drozd

“Coś”Piotr Mencina

7 Zasad Skutecznego COACHINGU KARIERY Na Każdym Rynku Pracy.Przemysław Walter

Partner SukcesuRafal Jaros

COACHING KARIERY U Nastolatków?Wiktor Bogdanowicz

4

7

10

12

15

16

19

22

25

27

32

35

Nieprecyzyjne określenie tego, czego chcemy, to jak bieganie z zamkniętymi oczami – łatwo pomylić kierunki i jeszcze można się poturbować. Jeżeli naszym celem jest “więcej zarabiać”, to dlaczego nie skaczemy z radości, gdy nasze dochody wzrastają o złotówkę miesięcznie? Przecież zarabiamy więcej!

Zatem cel musi być precyzyjnie określony, inaczej nie będziemy w stanie zweryfikować czy w ogóle do niego zmierzamy. Jeżeli chcesz podwoić swoje dochody w ciągu roku, określ próg z jakiego startujesz i miej pojęcie liczby, jaką chcesz zobaczyć na koniec okresu rozliczeniowego.

Podobnie jest w sytuacji, jeżeli Twoim celem jest mieć “dobrą pracę”. Dobra praca to pojęcie tak ogólne, że koniecznością jest sprecyzowanie, co konkretnie masz na myśli. Pewna klientka po dłuższym zastanowieniu się stwierdziła, że dla niej dobra praca, to praca, w której panuje życzliwa atmosfera między ludźmi, zarobki umożliwiają jej spłatę bieżących zobowiązań i wakacje raz w roku, oraz zapewniają prestiż. Ku własnemu zdumieniu przyznała, że właściwie to jej obecna praca jest “dobra”, a pomysł szukania czegoś innego, to właściwie pomysł jej męża, który jej posadę uznaje za niedorzeczną. Cóż, ważne, abyśmy w porę umieli rozróżnić cudze ambicje od własnych. I tutaj przechodzimy do pułapki numer dwa.

Na każdym etapie wyznaczania i realizowania celów możemy popełnić wiele błędów. Błądze-nie jest rzeczą jak najbardziej naturalną, jeżeli jednak popełniamy ten sam błąd poraz n-ty, czas przyjrzeć się sobie i swoim wyborom. Jest mnóstwo pułapek, w które możemy wpaść, warto poznać te najczęściej popełniane.

Wbrew pozorom ten błąd jest popełniany jeszcze częściej, niż poprzedni. Może się to wydawać absurdalne, a jednak.... zaplątani w sieć wzajemnych relacji, wyobrażeń na temat związków z innymi ludźmi, realizujemy cudze pomysły na życie. I tak młody człowiek interesujący się sztuką trafia na medycynę, bo rodzice od małego wpoili mu, że lekarz to zawód stabilny, przynoszący pieniądze i władzę. Kobieta, która świetnie odnajduje się w roli tłumacza - freelancera, posłusznie składa CV w korporacji, ponieważ mąż uważa, że powinna znaleźć “normalną pracę”. Mężczyzna przyjmuje posadę w samochodowej firmie teścia, bo wypada, aby wspierał rodzinny biznes i chowa dyplom z architektury do szuflady. Studenka

NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANYCH BŁĘDÓW

Przy Wyznaczaniu I Realizacji Celów

Beata Mąkolska

Mgliste założenia

Realizacja cudzego celu

1

2

4

5

Przekonania mamy wszyscy – to część naszego kręgosłupa, dzięki któremu stąpamy po ziemi. Jeżeli jednak na czymś musimy się wspierać, świadomie wybierajmy przekonania, które dodają nam sił, motywacji i wiary, a nie te, które ciągną nas do ziemi. Za negatywnymi przekonaniami najczęściej stoją złe doświadczenia z przeszłości, nadmierna krytyka bliskich nam osób, bądź uwaga, która z jakiegoś powodu dotknęła nas do żywego i zapadła w pamięć. Stąd biorą się te wszystkie: “ja się nie nadaję do prowadzenia własnego biznesu”, “zawsze wychodzę na idiotę podczas wystąpień publiczych”, “z taką aparycją nigdy nie dostanę posady asystentki”, “jeżeli nie będę najlepszy będę nikim”, “o mojej wartości świadczą moje sukcesy” i tak dalej...

Przerobienie własnych negatywnych przekonań zajmuje miesiące, czasem lata, ponieważ jest to trudny temat. Warto jednak poszukać w sobie pozytywnych przekonań, czyli np. “mam szczęście do ludzi”, “ja zawsze spadam na cztery łapy”, “jakby nie było, to sobie poradzę”. Dla wzmocnienia tych przekonań pozytywnych warto przypomnieć sobie sytuację z własnego doświadczenia, która jest ich potwierdzeniem – wtedy ilekroć najdą Ciebie wątpliwości, czy odezwie się w Tobie wewnętrzny krytyk chcący zbojkotować Twój cel – możesz znokautować go pozytywnym przekonaniem.

Perfekcjonizm nadal nazbyt często jest postrzegany jako cecha pozytywna. Razem z pracoholizmem mają dowodzić innym, jacy to jesteśmy zajęci, ważni i doskonali. To rujnujące podejście. Gdy staramy się za bardzo, nasz organizm stresuje się, a będąc spiętym trudno zrobić coś dobrze, a co dopiero doskonale. Zamiast czekać na perfekcyjny efekt, cieszmy się efektem wystarczająco dobrym. Zamiast oczekiwać doskonałości – zauważajmy pozytywne skutki tego co jest. Cel – oprócz tego, że musi być wyraźny i mierzalny (abyśmy mogli zweryfikować jego osiągnięcie), musi być też r e a l n y – czyli droga do niego ma bazować na naszych umiejętnościach, choć stanowić pewne wyzwanie. Dlatego właśnie mówi się “mierzyć siły, na zamiary”. Oczekiwanie doskonałości (od siebie i innych), to najprostsza droga frustracji i gniewu, a nie celu. Pewien mój klient odkładał rozpoczęcie nowego projektu właśnie w obawie, że nie sprosta własnym oczekiwaniom. Pragnął tak perfekcyjnego efektu, że było to przerażające dla niego samego, zatem jako człowiek niezwykle ambitny, szukał co rusz nowych wymówek aby nie próbować

marketingu niedba o naukę, bo pracę ma zapewnioną w firmie rodziców – nie przyjdzie jej do głowy, że może w ten sposób marnować swój potencjał.

W tą pułapkę bardzo często wpadają szczególnie kobiety, choćby przez wzgląd na uwarunkowania biologiczne, “każące” im opiekować się innymi, dbać o relacje (zmienia się to drastycznie po menopauzie, na skutek spadku estrogenu, hormonu który ma wpływ na inny – osytocynę zwaną hormonem związków i miłości). Dlatego tutaj kluczem jest oddzielenie tego, co dla mnie dobre, od tego, co inni uważają, że jest dla mnie dobre i od tego co mnie się wydaje, że inni uważają, że jest dla mnie dobre. Brzmi skomplikowanie, ale ileż to razy uważamy, że wiemy co myślą i czują inni...

Zatem warto sobie zadać proste pytanie: Czego tak naprawdę pragnę? Co jest dla mnie ważne w pracy zawodowej? Jak wyobrażam sobie swoją karierę za rok, za pięć lat, za dziesięć? A także, trzymajmy się pytań weryfikujących: Kto ma/miał największy wpływ na podejmowane przeze mnie decyzje? Co bym robił, gdybym nie posłuchał/a rad tej osoby? Jak wyglądałaby moja praca zawodowa, gdybym nie starał/starała się spełniać oczekiwań tej osoby?

I tutaj uwaga – odpowiedzi mogą być zaskakujące i wręcz przerażające. O ile potrafisz na nie uczciwie odpowiedzieć!

5

Tkwienie w pułapce ograniczających przekonań

Podejście perfekcjonisty

3

4

6

Posiadanie planu B uspokaja nasz organizm, zaś uspokojony mózg pracuje lepiej (wystarczy spojrzeć na wzrost kreatywności na skutek regularnej medytacji). W końcu do tego samego miejsca prowadzą różne drogi, prawda? Może się też okazać, że zrealizujemy plan awaryjny, osiągniemy nieco inny cel, ale... zaspokoimy tą samą potrzebę, zatem będziemy odczuwać satysfakcję.

Za przykład niech posłuży Kuba, który chciał zostać dyrektorem generalnym w firmie logistycznej.

Cel był realny, jednakże mimo świetnych wyników, stanowisko otrzymał jego rywal. Tego ambicja Kuby nie zniosła, złożył wymówienie i przyjął posadę kierowniczą w dużo mniejszej firmie, za mniejsze pieniądze. Wydawałoby się, że plan się nie powiódł, że kariera legła w gruzach. Tymczasem w nowej pracy, Kuba nie tylko poznał swoją przyszłą żonę (czego nie było w planie, ale któż z nas nie chce mieć szczęścia w miłości?), ale na dodatek angażował się do tego stopnia, że jeden z właścicieli powierzył mu otworzenie nowej placówki w innym mieście. Wyszło mu tak świetnie, że od tej pory otwieraniem każdej nowej placówki kierował Kuba. Nie został dyrektorem generalnym, jednak zaspokoił swoją potrzebę bycia ważnym, docenianym, poważanym i szanowanym w firmie za swoje umiejętności organizacyjne i przywódcze.

Pułapek jest oczywiście dużo więcej, ważne, aby znaleźć te, w które akurat Ty wpadasz najczęściej.

Wiele osób po wyznaczeniu celu, czeka na jego realizację, nie podejmując ku temu żadnych działań. To najczęściej oznacza, że tak naprawdę nam na tym celu nie zależy. W ubiegłym roku przeprowadziłam pewien eksperyment na uczestniczkach moich warsztatów. Poprosiłam aby Pani napisały na kartkach swoje cele i swoje marzenia, które chcą zrealizować i które mają się spełnić w ciągu roku.

Działanie bez planu B5

Po upływie roku ponad 80% celów nie zostało zrealizowanych, za to spełniło się 65% marzeń (po upływie 1,5 roku było to już 70%), nawet tych

które wydawały się niemożliwe do spełnienia. Wniosek? Opieraj cele na marzeniach – bo jak czegoś naprawdę pragniesz, zrobisz wszystko, by to się

spełniło!

Trenerka rozwoju osobistego, autorka programów wellness i indywidualnych treningów rozwoju osobistego i zawodowego. Prowadząc firmę Admolto.com doradza w zakresie kreowania i zarządzania wizerunkiem firm oraz osób (personal branding). Specjalizuje się w kreowaniu marki eksperta w oparciu o autentyczną osobowość. Redaktor naczelna portalu zdrowego stylu życia dla kobiet Wellnessday. eu.

realizować celu (np: “to nie jest dobry czas na nowe przedsięwzięcie”, “jesienią będzie lepsza koniunktura” “najpierw muszę zatrudnić nowego pracownika”).

Pracoholizm zaś to nic innego jak brak poczucia własnej wartości, przerost kontroli, pustka emocjonalna i kiepska organizacja.

Beata Mąkolska

KIM CHCESZ ZOSTAĆ, Gdy Dorośniesz?

Danuta Jagoda

Już w wieku przedszkolnym kształtują się pierwsze preferencje i marzenia na temat tego czym będę się zajmował w życiu . Praca zawodowa w dużej mierze określa tożsamość człowieka. Dlatego to bardzo ważne, aby wykonywany zawód dawał nie tylko godziwy zarobek, ale – a może przede wszystkim -

pozwalał poczuć satysfakcję, dumę i spełnienie. Aby rozwijał w nas to, co najlepsze.

Jeśli brzmi to dla Ciebie zbyt ideologicznie najwyższy czas popracować nad swoimi przekonaniami. Istnieje ćwiczenie, które daje wiele do myślenia i pozwala skorygować ograniczające nas przeświadczenia. Oto ono:

Skonstruuj zdanie, które określa Twoje przekonanie na temat pracy zawodowej, np. Mam małe szanse aby wykonywać wymarzony zawód. Następnie odpowiedz na poniższe pytania, których autorem jest Profesor Maxie C. Maultsby. Określają one Pięć Zasad Zdrowego Myślenia. Pytania uzupełniające dobrałam pod kątem tematu niniejszego artykułu. Można je jednak stosować w odniesieniu do każdej sfery życia.

- Ja strażakiem! Ja chcę zostać księżniczką. Ja tancerką! A ja moim tatą.

1 Czy Twoje przekonanie jest oparte na faktach?Pytania pomocnicze: Czy wszyscy, których znasz wykonują pracę, której nie lubią? Czy w Twoim wymar-zonym zawodzie nie ma miejsca dla osób, które kiedyś zaczynały tak jak Ty?

Jeśli fakty nie potwierdzają Twojego przekonania – to co przedstawiają?

2 Czy Twoje przekonanie pomaga Ci w utrzymaniu zdrowia i dobrego samopoczucia?

Pytania pomocnicze: Czy Twoje podejście do kariery zawodowej pozwala Ci zachować dobre samopoczuc-ie, daje energię do działania, pozwala cieszyć się życiem?

Jeśli Twoje przekonania nie sprzyjają zachowaniu energii i wigoru do pracy, to w jakim celu je pielęg-nujesz? Co powstrzymuje Cię od ich zmiany?

7

3

4

5

Czy Twoje przekonanie pozwala Ci osiągnąć Twoje życiowe cele?

Czy Twoje przekonanie pomaga Ci unikać i rozwiązywać niepożądane konflikty?

Czy Twoje przekonania pozwalają Ci odczuwać te emocje, które chcesz?

Pytania pomocnicze: Czy zachowania powodowane Twoim myśleniem zbliżają Cię do realizacji marzeń i ambicji? Czy powodują rozwój w kierunku, który byś sobie życzył?

Jeśli nie, to jakie zachowania mogą zapoczątkować pozytywne zmiany?

Czy przejawiasz wobec tych, którzy są zadowoleni ze swojego życia szacunek, podziw, zaufanie? Czy wśród innych czujesz się osobą wartościową i godną szacunku?

Jeśli Twoje niezadowolenie z własnej drogi życiowej ma negatywny wpływ na relację z innymi i własną samoocenę, co może poprawić jakość tych relacji i podnieść Twoje poczucie własnej wartości?

Czy odczuwasz zadowolenie z pracy i z tego kim jesteś? Czy jesteś pozytywnie nastawiony do wykonywanej lub poszukiwanej pracy zawodowej?

Jeśli w związku z aktualną drogą zawodową odczuwasz głównie nieprzyjemne emocje, jaka droga pozwoliła-by Ci odczuwać takie emocje jak: radość, duma, zadowolenie, satysfakcja?

Twoje przekonania są zdrowe, jeśli odpowiedziałeś twierdząco na przynajmniej trzy z powyższych

punktów. Jeżeli okazały się niezdrowe, warto zastanowić się podczas jakich doświadczeń zostały ukształtowane i czy tamte powody są nadal aktualne. Przekonania kształtują nasze zachowania i decyzje życiowe. Kształtują nasze życie, to kim jesteśmy i kim staniemy się w przyszłości. Dlatego warto je regularnie weryfikować.

Kiedy już uwierzysz, że możesz robić to, co lubisz (a przynajmniej na początek nie robić już tego, czego nie lubisz) czas się zastanowić co da Ci radość i zadowolenie w pracy zawodowej. Każdy z nas ma pewne predyspozycje – wystarczy je w sobie odkryć i docenić. Jak to zrobić?

W internecie istnieje wiele kwestionariuszy i testów psychologicznych (wpisz w wyszukiwarkę hasło „predyspozycje zawodowe”), które pomagają podjąć

decyzję.

Jeżeli ktoś zupełnie nie wie, jaką wybrać drogę, bardzo pomocne mogą okazać się wizyty u doradcy zawodowego, psychologa zajmującego się rekrutacją (czasem takie programy oferują Urzędy Pracy oraz Poradnie Pedagogiczno – Psychologiczne) lub coacha. Czasami jednak wystarczy uczciwa autodiagnoza w oparciu o marzenia z dzieciństwa, hobby i zainteresowania, sposób spędzania wolnego czasu oraz system wartości.

Poniżej przedstawiam dwa ćwiczenia często stosowane w coachingu, które mogą Ci pomóc w określeniu życiowej misji. Pierwsze z nich najlepiej wykonać opowiadając komuś na głos swoje projekcje. Słuchacz udzieli później informacji zwrotnej, co jego zdaniem było najistotniejsze w Twojej wypowiedzi. To może ułatwić rzetelne wykonanie kolejnego ćwiczenia.

IDEALNE ŻYCIEWyobraź sobie, że budzisz się i jesteś kimś zupełnie innym, mieszkasz w innym miejscu, zajmujesz się innymi sprawami. Całe Twoje życie, w każdym szczególe wygląda zupełnie inaczej niż to, które aktualnie wiedziesz. JEST IDEALNE!

OPOWIEDZ: Jak wyglądasz? Gdzie mieszkasz? Czym się zajmujesz? Kto Cię otacza? Jak spędzasz czas wolny? Dlaczego ludzie Ci towarzyszą? Za co są Ci wdzięczni?

Na zakończenie wróć do swojego aktualnego życia i zastanów się co na początek chciałbyś w nim zmienić, aby być choć trochę bliżej tego, co sobie wyobrażałeś. Połącz refleksje uzyskane w tym ćwiczeniu ze swo-imi wrodzonymi predyspozycjami i aktualnymi możliwościami a następnie... przejdź do działania!

SYSTEM WARTOŚCIWypisz na kartce wszystkie wartości życiowe, które przychodzą Ci do głowy. Nie musisz sam ich wyznawać. Ważne, aby było ich jak najwięcej, np. 50.

Dla ułatwienia podaję kilka przykładów: Pieniądze, Rodzina, Miłość, Kariera, Szacunek, Wolność, Radość, Przyjemność, Oddanie, Poświęcenie, Rozwój, Bezpieczeństwo, Stabilizacja, Różnorodność, Uznanie, Blis-kość, Spokój, Rywalizacja, Lojalność ...

Następnie wybierz spośród nich 10 najważniejszych dla Ciebie w życiu osobistym i 10 najważniejszych dla Ciebie w życiu zawodowym. Ważne, abyś wybrał wartości, które są w zgodzie z Tobą, a nie takie, które powinieneś zaznaczyć! Porównaj obydwie listy i sprawdź, które ich elementy się powielają. To właśnie one będą Twoimi drogowskazami.

Wykonując bowiem czynności niezgodne z własnym systemem wartości nigdy nie zapewnisz sobie szczęścia i zadowolenia. Z kolei, gdy w pracy zawodowej możesz kierować się tym, co dla Ciebie ważne również w ży-ciu prywatnym z pewnością możesz liczyć na wiele chwil satysfakcji i zadowolenia – nawet gdy zajmowane przez Ciebie stanowisko nie będzie idealne. Na początek wystarczy „dostatecznie dobre”.

Na zakończenie dodam tylko, że ważne zmiany i decyzje bywają na początku nieprzyjemne, trudne i stresu-jące. Taka jest jednak cena, którą należy zapłacić, aby nasze życie z czasem stawało się coraz lepsze i bardziej satysfakcjonujące.

Psycholog, trener , coach ACC ICF. Od 2004r pracuje metodą grup i społeczności terapeutycznych z zakresu kryzysów życiowych, psychiatrii i leczenia uzależnień. Jako zwolenniczka psychologii pozytywnej od kilku lat prowadzi autorskie warsztaty z zakresu rozwoju osobistego. Coachingiem indywidualnym zajmuje się od 2012r. Właścicielka Pracowni Rozwoju Osobistego w Gliwicach. Jej misją jest poszerzanie samoświadomości klientów oraz propagowanie konstruktywnych zmian życiowych.

Danuta Jagoda

8

Jak poradzić sobie ze zmianą KARIERY?

przez Joanna Dragun

Stephen Covey powiedział, że niektórzy ludzie odczuwają niezrozumiały dla nich dyskomfort. Po prostu nie wiedzą co powinni robić, co chcą robić i co właściwie robią obecnie. Przeżywają dylemat. Czują się tak bardzo winni z powodu tego, czego nie robią, że nie potrafią cieszyć się tym, co robią. Opisane przez Covey’a dylematy mogą dotyczyć właściwie każdej sfery życia, w tym również życia zawodowego.

U podstaw opisanej sytuacji znajduje się bardzo słaba świadomość własnych potrzeb, emocji

i wartości. Na poziomie przeżyć i doświadczeń objawia się ona w formie odczuwanych konfliktów wewnętrznych dotyczących wyznawanych wartości, ważnych ról życiowych , poczucia niedopasowania do stanowiska czy wykonywanych zadań, nagłego braku zainteresowania obowiązkami zawodowymi czy trudnościami w relacjach z ludźmi. Konflikty te, z przyczyn obiektywnych (np. bezpieczeństwo finansowe rodziny), często rozstrzygamy na swoją niekorzyść, rezygnując z siebie. Przyzwyczajamy się do odczuwanego dyskomfortu, dajemy przyzwolenie na łamanie swoich zasad, przełączamy uwagę na inne zadania. Idziemy na kompromis z sobą, kosztem swojego zdrowia i jakości życia.

POTRZEBUJĘ ZMIANY. TERAZ. NATYCHMIAST!

Na początek przyjrzyj się swojemu otoczeniu. Znajdź kogoś, kto będzie Twoim przewodnikiem w drodze do upragnionej zmiany, zapewni wsparcie w trudnych momentach, będzie mówić „ rób to mimo wszystko”.

K IEDY ZAPROSIĆ DO WSPÓŁPRACY COACHA KARIERY?

Jeśli chcesz przez proces zmiany przejść profesjonalnie, poszukaj coacha specjalizującego się w coachingu kariery. Zyskasz pewność, że powierzasz tak ważny aspekt swojego życia w ręce eksperta, który nie tylko ma doświadczenie, ale także wsparcie organizacji i często własnego mentora. Coach kariery może Ci zaoferować wiele narzędzi i zadań, zależnie od celu coachingu jaki zostanie ustalony. Niewątpliwą korzyścią współpracy z coachem kariery będzie jego szeroka perspektywa, wszechstronna wiedza, wiara w to, że Ci się uda oraz gotowość, by Ci towarzyszyć . Z coachem kariery w sposób bezpieczny i świadomy dokonasz właściwego wyboru.

OD CZEGO ZACZĄĆ?Niezależnie czy zdecydujesz się na profesjonalny

proces coachingowy czy postanowisz pracować samodzielnie , jeśli szukasz zmiany w swoim życiu zawodowym lub chcesz rozważyć możliwe opcje, daj sobie czas na wszystkie etapy:

ZATRZYMAJ SIĘ.

Zwolnij. Znajdź czas na pasję. Przełącz uwagę na przyjemne aspekty życia.

POZNAJ SIEBIE.

Określ swoje potrzeby, wartości, istotne dla Ciebie role i stwórz wizję swojego życia. Pełna świadomość, kim jestem i dokąd zmierzam jest podstawowym filtrem przyszłych decyzji.

CZY WIESZ, CO NAPRAWDĘ LUBISZ? Zastanów się jakie zadania sprawiają, że

angażujesz się w nie całym sobą, bez wysiłku, odczuwasz taką aktywność jako przyjemną i łatwą, nie zauważasz upływu czas, a świat zewnętrzny mógłby nie istnieć. (w psychologii ten stan określa się jako „zaangażowanie”, „przepływ”, „flow”). Przypomnienie sobie takich sytuacji, powinno dostarczyć cennych informacji o Twoich mocnych stronach.

MOC WYOBRAŹNI.

Wyobraź sobie kim jest i co mogłaby robić taka osoba jak Ty – posiadająca Twoje wartości, potrzeby, zainteresowania, umiejętności, mocne strony. Zrób burzę mózgu, nie oceniaj pomysłów, spisuj je. Czy już dostrzegasz coś wyraźnie? Czy Twoje pomysły mają jakieś cechy wspólne? A może wyłania się wizja siebie w nowej roli? Jeśli tak…

RÓB TO!

Rób rzeczy, których najbardziej się boisz. Opuść strefę komfortu. Odważ się pozostawić za sobą coś, co nie przynosi Ci radości.

MIEĆ PLAN.

Stwórz plan działania. Określ, jakie są Twoje zasoby, co potrafisz, jakie są Twoje doświadczenia, jakie cele zawodowe chcesz osiągnąć i dlaczego jest to dla Ciebie ważne. Bądź elastyczny, sprawdzaj, eksperymentuj. Bądź aktywny.

POSTAW SOBIE CEL. CO i KIEDY chcesz osiągnąć, opisz po czym poznasz,

ze to osiągniesz. Koniecznie sprawdź ekologię swojego celu, tzn. czy jest on dobry dla Ciebie i dla Twojego najbliższego otoczenia (np. rodziny, przyjaciół). Opisz działania, które po kolei chcesz wykonać. Nagradzaj siebie za każdy zakończony etap. Baw się, nie odmawiaj sobie przyjemności.

MIEJ WŁAŚCIWE NASTAWIENIE. Optymizm i zaufanie do własnych możliwości są kluczem do pokonywania trudności. Pozytywne emocje i uczucia są bardzo ważne. Jak pokazują badania, nadzieja i optymizm chronią nas przed depresją. Gdy czujemy się dobrze, jesteśmy bardziej skuteczni i spokojniejsi. Emocje pozytywne i dobrostan sprawiają, że czujemy się zdrowsi i pełni energii. Lepiej radzimy sobie ze stresem. Wykorzystaj to.

WŁĄCZ SWÓJ EMOCJONALNY BAROMETR.

Odpowiedz sobie na pytania: Jak się czujesz? Jakie emocje wywołuje w Tobie zmiana i działanie w kierunku osiągnięcia celu? Czy czujesz przypływ energii i radości? Czy czujesz przepływ? Czy czujesz, że działanie przybliża Cię do Twojego celu i jest zgodne z Twoimi wartościami? Zadbaj o siebie, o swój emocjonalny komfort.

C IESZ SIĘ NOWYM ŻYCIEM. Dołącz do ludzi, którzy w swoim życiu odczuwają dobrostan. Są szczęśliwi, ponieważ realizują swój prawdziwy potencjał i wiedzą jak podejmować decyzje, aby żyć w zgodzie z sobą.

jest psychologiem, coachem (ACC), menedżerem specjalizujacym się w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Kieruje działem personalnym w RR Donnelley Document Solutions. Prowadzi prywatną praktykę w Warszawie w zakresie business i life coachingu. Specjalizuje się w rozwoju przywództwa oraz poprawie jakości życia. Członek International Coach Federation Global. Jest mamą dwóch wspaniałych córek.

Joanna Dragun

10 11

Odkryj swój przepis na sukces

PASJA, TALENT, FINANSE,Czyli Jak Dobrze Zarabiać

Z Uśmiechem Na Ustach?

PASJA, TALENT, FINANSE,

Justyna Dawiskiba-Spaleniak

„Znajdź pracę, w której masz talent, pasję i za którą najlepiej Ci płacą, a stworzysz wielką firmę”.

- JIM COLLINS

GDYBY NIE BYŁO PIENIĘDZY, CZYM BYŚ SIĘ ZAJMOWAŁ?

To pytanie często stawiam podczas spotkań coachingowych poświęconych planowaniu kariery. Okazuje się, że rzadko mamy poczucie, że wykonywanie tego, co lubimy, jest receptą na dobrobyt. Gdy myślimy o karierze, najczęściej jesteśmy masochistami. Wydaje nam się, że wybór stylu życia to wybór typu „albo albo” – albo harówka w pocie czoła od rana do wieczora i pieniądze w portfelu, albo przyjemne życie, minimalny wkład w pracę zawodową i brak satysfakcji finansowej. Czy jest tak faktycznie? Moim celem jest przekonanie Ciebie, że jest dokładnie odwrotnie. Tylko praca zgodna z indywidualnymi predyspozycjami, wykonywana z

pasją, przyjemnością i zaangażowaniem oraz przy dobrym rozeznaniu rynkowym jest w stanie przynieść dobre rezultaty finansowe. Dlaczego? Zapraszam do lektury.

SUPER TRIO.

W książce „Od dobrego do wielkiego” Jim Collins zaproponował prosty, choć jak wiele razy już się przekonałam, skuteczny

model pozwalający na odkrycie własnego przepisu na sukces zawodowy. Czym jest sukces zawodowy? To bycie kimś więcej niż tylko dobrym fachowcem. Sukces według Collinsa to bycie kimś wyróżniającym się, posiadającym indywidualną markę i świadczącym ponadprzeciętnie wysoką jakość pracy. Tylko te cechy są w stanie przekonać bardzo wielu klientów lub bardzo dobrego pracodawcę do współpracy właśnie z Tobą. A na tym zależy przecież wszystkim osobom dążącym do sukcesu.

Jaki jest zatem ten niezwykły przepis? Praca, która koncentruje się na połączeniu wkładu własnego talentu, pasji i wiedzy o tym, co przynosi największy zysk, nosi w sobie największe prawdopodobieństwo osiągnięcia maksymalnego rozwoju zawodowego i sukcesu zawodowego. Model ten można przedstawić w postaci schematu, zwanego „trzema polami Collinsa”.

12

Pasja

Finanse Talent

Część wspólna – prawdopodobieńst-

wo osiągnięcia najlepszego rozwoju

zawodowego

PYTANIA.

Jak odkryć zatem część wspólną? Do spojrzenia na wszystkie te obszary pomocne mogą być pytania zadane przez coacha w trakcie sesji lub własne przemyślenia.

Pasja to stan między satysfakcją a euforią, wywołany dzięki całkowitemu oddaniu się jakiejś czynności. Możesz ją odkryć za pośrednictwem m.in. następujących pytań:

Talent to ponadprzeciętne indywidualne predyspozycje i umiejętności do wykonywania jakiejś czynności. Są one najczęściej wrodzone. Talentem jednak można nazwać również wzorce myślenia, odczuwania i zachowania w danej sytuacji (np. elastyczność, komunikatywność, empatia, zdolności przywódcze). Możesz je lepiej poznać m.in. dzięki następującym pytaniom:

» Czym byś się zajmował, gdyby nie było pieniędzy? » W jakich sytuacjach odczuwasz największą

przyjemność? » Kiedy zapominasz o upływie czasu? » Jakie rutynowe czynności możesz wykonywać bez

cienia znudzenia? » Kiedy jesteś maksymalnie skoncentrowany na tym,

co robisz? » Jakie zadania powodują, że opór materii lub ludzi

motywuje Cię jeszcze bardziej? » Wykonywanie jakich zadań jest bardziej dla Ciebie

interesujące niż ich efekt?

» Jakie zadania wykonujesz bez większego wysiłku?

» Jakie zadania wykonujesz szczególnie dobrze? » W którym obszarze ufasz swoim umiejętności-

om na tyle, że działasz w pełni samodzielnie i z przekonaniem?

» Jak łatwo się domyślić, finanse to obszar, który może przynieść na-jwiększy dochód. Przy jego poznawaniu warto od początku skupić się na czynnościach związanych w jakimś stopniu z wymienionymi już wcześniej obszarami talentu i pasji. Finanse można lepiej poznać za pomocą m.in. następujących pytań: » Która dziedzina na rynku cieszy się obecnie największym powodzeniem? » Która dziedzina na rynku ma największe szanse na rozwój w przyszłości? » W którym obszarze jest największa konkurencja? » Jakimi narzędziami najlepiej jest uzyskać przewagę na konkurencją? » Jaki wynik ma analiza konsekwencji finansowych (nakładów i zysków)? » Jaka dziedzina na rynku jest zagrożona największym ryzykiem?

13

MODELOWANIE.

Szczere odpowiedzi na powyższe pytania pozwalają lepiej poznać mocne strony oraz słabości zarówno człowieka

dążącego do sukcesu zawodowego, jak również środowiska rynkowego, w którym działa. Podczas sesji coachingowych zdarza się, że początkowo wymienione obszary pasji, talentu i finansów zazębiają się tylko w niewielkim stopniu. Klient nie ma w takim wypadku poczucia odkrycia swojej niszy rynkowej, w którą z pełnym przekonaniem chciałby wejść zawodowo. Trudno się dziwić, że takie sytuacje mają miejsce. Do coacha przeważnie przychodzą osoby, które z różnych względów nie dały odkryły dotąd swojego przepisu na sukces.

Rolą coacha wówczas jest sprowokowanie klienta do myślenia na temat tego, jakie konkretne cechy powodują przypisanie danej czynności do poszczególnych pól i przeniesienie tej cechy do innych czynności mocniej spełniających pozostałe warunki. Takie działanie

nazywamy modelowaniem. Oto przykład: zdarza się, że wśród różnych czynności, które wykonujemy z pasją, najważniejszym elementem powodującym przyjemność jest ruch. Warto wówczas poszukać pracy związanej z aktywnością, adrenaliną, przemieszczaniem się, dynamiką zmian, w której również ujawni się nasz talent i szansa na spory zarobek. Nie musi to być koniecznie praca, która pojawiła się podczas pierwszej analizy. Ta praca może być zupełnie nowym, nieznanym jeszcze obszarem klienta, w którym jednak intuicyjnie wie on, że czułby się dobrze.

SKALOWANIE.

Dobrym sposobem na doprecyzowanie trzech warunków sukcesu zawodowego jest skalowanie poszczególnych

czynności. Na przykład pytamy klienta jak ocenia on w skali 1–3 intensywność odczuwanej pasji, talentu oraz korzyści finansowych czerpanych z danej czynności. Pozwala to precyzyjniej poruszać się w wymienianych obszarach, zwiększa świadomość każdego z elementów i zdecydowanie ułatwia podejmowanie decyzji.

WYKONANIE.

Analiza trzech pól Collinsa to często bardzo ważny krok ku wymarzonej karierze. To drogowskaz wskazujący

najbardziej optymalną drogę kariery. Nie pokaże on jednak, w jaki sposób wskazywaną drogę przebyć. W tym celu konieczne są dalsze kroki. Zaplanowanie dużej zmiany wymaga opracowania etapów jej osiągnięcia. W zależności od potrzeb może to być zaplanowanie procesu rekrutacyjnego, opracowanie strategii biznesu i stworzenie biznesplanu, wizualizacja efektu końcowego wraz z drogą dojścia do celu, analiza projektu pod kątem własnych marzeń, możliwości i ryzyk, posiadanej lub brakującej (jeszcze) wiedzy, umiejętności i postaw ważnych w osiągnięciu celu, praca nad identyfikacją i modyfikacją przekonań ograniczających klienta… Ale to już zupełnie inna historia.

Justyna Dawiskiba-Spaleniak od wielu lat zajmuje się rozwojem osobistym i za-wodowym. Z zawodu i pasji jest psychol-ogiem, trenerem, HR-owcem. Od trzech lat pracuje jako coach (ICC). Ukończyła psy-chologię na uniwersytecie w Berlinie oraz studia podyplomowe zarządzanie kadra-mi we Wrocławiu. Przez rok miała okazję również poszerzać swoją wiedzę na uniwer-sytecie w Cardiff. Kocha podróże. Najchęt-niej wybiera się na własną rękę tam, gdzie przyroda i człowiek są w swoim naturalnym otoczeniu i gdzie nie wiadomo do końca, co wyłoni się zza zakrętu.

Pomaga ludziom odkrywać swoje marzenia i przekuwać je w realne plany. Zawsze szu-ka praktycznych rozwiązań, nawet gdy po-rusza głęboko ukryte zakamarki duszy.

Od początku zdobywania swojej wiedzy i doświadczeń zawodowych jest zwolen-niczką tzw. psychologii pozytywnej zori-entowanej na poszukiwanie i wzmacnianie mocnych stron, szukaniu rozwiązań, wywi-erania wpływu na rzeczywistość i orientację na przyszłość. Wierzy, że ten sposób patrze-nia najbardziej sprzyja zdrowiu i czerpaniu satysfakcji z życia. W tym duchu prowadzi bloga Dobra Zmiana.

Fascynują ją miejsca i ludzie. Szuka nowych wrażeń i wyzwań. Lubi stawiać wysoko poprzeczkę ¬–sobie i innym, a pytania po-budzają ją do własnego rozwoju. Coaching to dla niej przede wszystkim pasja i przygo-da odkrywania drugiego człowieka. kontakt@dawiskiba-spaleniak-coaching.plwww.dawiskiba-spaleniak-coaching.pldobra-zmiana.pl

14

Dobry Start To Początek KAR IERY

Jacek ukończył jedną z państwowych uczelni wyższych, która nosi opinię renomowanej szkoły

ze świetną kadrą wykładowców. W trakcie studiów udzielał się także w organizacjach i wolontariatach – często związanych z jego kierunkiem. Doskonałe wykształcenie akademickie nie dało mu jednak dobrego rozeznania w aktualnym rynku pracy i oczekiwaniach pracodawców. Po obronie dyplomu przez długie miesiące pozostawał bezrobotny.

Jacek odebrał dyplom z tytułem magistra i wyróżnieniem. Napisał szybko CV i rozesłał do kilku firm. Spodziewał się, że pasmo sukcesów szkolnych w łatwy sposób przełoży się na życie zawodowe. Jednak nie był przygotowany na to, co zastanie.

Oczywiście, zdobycie pracy marzeń nie jest prostym

zadaniem, ale pierwsze wrażenie może być decydujące. W świecie, w którym pierwszy kontakt z nowym pracodawcą następuje za pośrednictwem przesłanych elektronicznie dokumentów aplikacyjnych, to CV i list motywacyjny są kluczem do kariery.

Dlaczego w czasach, w których powierzamy swoje życie i zdrowie profesjonalistom, boimy się powierzyć im także karierę? Dlaczego w tak istotnej kwestii, jak praca, która często wpływa na kształt naszej przyszłości, decydujemy się na przypadek lub przyjmujemy chaotyczne działania? Pośród wielu doradców mamy przecież do dyspozycji profesjonalną kadrę, która pomoże przygotować nas do zdobycia wymarzonej pracy.

Jacek od kolegi z uczelni dowiedział się o możliwości skorzystania z doradztwa personalnego w zakresie dokumentów aplikacyjnych. Zgłosił się przez serwis internetowy CV.pl z prośbą o profesjonalną pomoc przy napisaniu CV i uzyskaniu pracy w jednej z firm, w której chciał być zatrudniony.

Dzięki pomocy profesjonalisty dokumenty, które złożył, były konkurencyjne na tle innych aplikacji. Wraz z doradcą HR omówił także kwestię zaprezentowania się na rozmowie, a dzięki pracy przy pisaniu CV wiedział, o jakich sukcesach wspominać, jak prezentować swoje doświadczenie i kandydaturę.

Jeśli nie boisz się usłyszeć diagnozy u lekarza, jeśli korzystasz z drogowskazów i GPS-a, to znajdź odwagę, by pokierować karierą zawodową. To przecież kwestia, która będzie ważna dłużej, niż 40 godzin tygodniowo. Skorzystaj z porad profesjonalistów, których znajdziesz w www.CV.pl i szukaj ciekawej pracy wraz z serwisem www.Karieramanagera.pl . Praca to część Twojego życia, którą Ty kierujesz.

- odpowiedź na wyzwania współczesnego przywództwa.

COACHING PRZYWÓDCY

Katarzyna Latek-Olaszek

Wśród wyzwań współczesnego przywództwa mocno rysuje się schyłek charyzmatycznego

przywództwa. Szereg badań, ale także i prac związanych z opisywaniem w ogóle przywództwa, zaczęło kierować uwagę w stronę jakości przywództwa a nie jak wcześniej w kierunku wpływu, jaki dany przywódca w określonym czasie zdobywa. Uświadomienie realnych pułapek, w które wydaje się, że „wpadło” charyzmatyczne przywództwo, mocno spójne jest ze zdobytymi doświadczeniami autorki w coachingu przywódców. Rozwój przywódców na drodze, coachingu to także jeden z postulatów debaty o Ograniczonym przywództwie, która odbyła się na Akademii Leona Koźmińskiego w październiku 2013 roku. Debatujący mocno podkreślali aspekt samokształcenia się przywódców, poszukiwania

metod i źródeł do pobudzania osobistej zmiany oraz autorefleksję, definiując ją, jako pierwszy krok do przywództwa w dobie obecnych wyzwań. Zarówno samokształcenie jak i autorefleksja znajduje wypełnienie w metodzie coachingowej, stąd też wydaje się zasadne proponowanie przywódcom korzystanie z metody.

Zanim przedstawię kontekst coachingu przywódców i wybrane elementy, kilka

zdań wyjaśniających tezę o wyczerpywaniu się zapotrzebowania na charyzmatyczne przywództwo.

Charyzmatyczne przywództwo to pojęcie często podnoszone, choć niewielu entuzjastów tego

zagadnienia potrafi w sposób rzetelny wyjaśnić, co się za nim kryje. Hasła, która padają dotyczą najczęściej:

◊ niezwykłego wpływu, który posiada dany przywódca, często definiowanego przez zwolenników przywódcy,

◊ daru werbalnego przekonywania, kwieciście opisywanego w licznych opracowaniach, ◊ posiadania wizji, cokolwiek ta wizja miałaby oznaczać, ◊ osobowości przywódcy, która zjednuje i integruje ludzi wokół przedsięwzięcia, które

prowadzi lub rozpoczyna.

Nie będę oryginalna, gdy napiszę, że te hasłowo wymieniane przymioty miał i Hitler i Stalin i Pol

Pot. Zatem ta rozpowszechniania wiara w przymioty, niezwykle oddziaływującego (mamy na to przykłady) przywódcy okazuje się być długofalowo w ocenie dyskusyjna i mocno złudna. Dodatkowo przekaz, jaki powiela się opisując charyzmatycznego przywódcę mocno osadzony jest na jasnej stronie jego osoby, zupełnie pomijając również występującą- ciemną stronę. Tak opisywane charyzmatyczne przywództwo

kreuje jednostronny obraz niemalże Boga organizacji, który dzięki swoim właściwością, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki zmienia sytuację. Ten kierunek przedstawiania charyzmatycznych przywódców wpisuje się w obecną potrzebę kreowania wizerunku przywódcy, jego przymiotów i tego, co swoją osobą uosabia. A gdy mowa o kreacji, nie możemy pominąć jej teatralnego aspektu i ról, które za nim podążają oraz manipulacji, która może kryć się pod całością przekazu.

16

◊ kwestii toksycznych i charyzmatycznych przywódców, którzy robiąc niesamowite wrażenie, poza nim, nie są w stanie poprawić wyników organizacji,

◊ wpływu otoczenia ekonomicznego na wyniki organizacji, ◊ wpływu podwładnych, którzy w interakcji z przywódcą mogą go wynieść na piedestał,

ale także i z tego piedestału zrzucić,◊ sieciowości i licznych powiązań w organizacji, mających pośredni wpływ na wyniki, ◊ ciemnej strony osobowości przywódcy, zakładając, że z racji bycia nim, jest tylko dobry,

szlachetny i posiada wszystkie pożądane przymioty.

W charyzmatycznym przywództwie nie podnosi się:

Jak zatem proponowanie przywódcom coachingu, wpisuje się w ograniczenia obecnego przywództwa

zwłaszcza przywództwa charyzmatycznego? Poniżej przedstawię wyniki obserwacji z pracy, jako coacha przywódców, ale także doradcy dla przywódców dużych i średnich firm. Pomimo tego, że obserwację te obarczone są licznymi zniekształceniami i są subiektywne, wierzę, że mogą przynieść wiele inspiracji lub też stać się przyczynkiem do krytycznych dyskusji na ten temat.

1. Poszukiwanie przez przywódców nowych form rozwoju w sytuacji kryzysowej, które pomagają w realizacji celu, przy okazji niejako, wspierając

przywódcę osobiście.

Wydaje się, że przywódcy zaczynają redefiniować swoje własne kompetencję i zadawać sobie

mocne pytania, najczęściej w trudnych lub wręcz krytycznych momentach działania firmy. Wtedy też związane z tym zagrożenie, które rysuję się gdzieś w oddali, zmusza przywódcę do podjęcia nowych działań. Zwykle głównym celem rozpoczęcia procesu coachingu jest potrzeba dokonania efektywnej zmiany, która „uratuje” firmę a przywódcy da poczucie panowania i potwierdzenia jego siły. Przy okazji realizowania tak postawionego celu, wyłania się cel osobisty, który związany jest często z zagadnieniem kariery przywódcy. Obszar ten mocno połączony jest z osobistymi wartościami, przekonaniami i wolą przywódcy i niejako wypływa z jego historii życia czy też historii jego osiągnięć. Okazuje się, że ten wyłoniony cel osobisty jest znacznie bardziej atrakcyjny i bliższy przywódcy, niż ten zarysowany na początku procesu. W coachingu, to nic niezwykłego, kiedy kluczowy cel wyłania się, niejako przy okazji innego. Jest to więc mocna wskazówka, żeby także przywódcom proponować coaching, wyjaśniając korzyści nie tylko dla organizacji, ale także dla samego przywódcy.

2. Zmieniające się otoczenie, wymusza poszukiwanie nowych form działania ze współpracownikami / innowacyjnych produktów / bardziej elastycznych

usług itd.,

Coaching oferowany przywódcom może pomóc w tworzeniu bardziej kreatywnej i otwartej

na różnorodność kultury w organizacji. W dobie technologicznych zmian i przekształcających się systemów organizacyjnych, przywódcy potrzebują umiejętności poszerzonego i perspektywicznego widzenia nie tylko dla siebie, ale także, żeby zaszczepiać go w ludziach współpracujących. Coaching może pomóc przywódcy zarówno w rozwijaniu i adaptowaniu własnej kreatywności do rzeczywistości i potrzeb odbiorców jak i wyłapywaniu osób, które mają te umiejętności, aby jeszcze bardziej wykorzystywały je w organizacji. Dla przywódców takie rozwijanie kreatywności to także ujawnianie nowych kompetencji dotychczas niewykorzystywanych w organizacji, z uwagi na niewiedzę lub brak świadomości przełożenia tych kompetencji na rozwój własnej kariery.

3. Zapotrzebowanie na autentyczność przywódców, na ich komunikaty przywódcze docierające do pokolenia określanego mianem Y- ów.

17

Obecny przywódca nie może ignorować pokolenia określanego Y-kami, poprzez stosowanie, tych samych środków przekazu, czy też wpływu, jakie stosował dla poprzednich pokoleń. Wydaje się, że potrzebuje

sięgać do komunikatów tworzonych za pomocą nowych technologii, ale także budować dialog z odbiorcami na innych zasadach, niż dotychczasowe. Przywódcy, dzięki coachingowi mogą określić swoje mocne strony nowoczesnego komunikowania się lub też zmodyfikować w zgodzie z własnymi wartościami już stosowane, tak, aby docierały do nowych odbiorców. Działania podejmowane w budowaniu relacji z pokoleniem Y mogą też pomóc przywódcy, w kreowaniu przez niego dalszej drogi kariery, odpowiadającej na współczesne potrzeby organizacji i rynku. To także zdobywanie nowych kompetencji interpersonalnych potrzebnych w świecie, w którym rozmowa między przywódcą a podwładnymi może odbywać się w przestrzeni wirtualnej, która coraz częściej ma miejsce, między bezpośrednimi spotkaniami.

Wydaje się, że obecny przywódca ma być bardziej różnorodny i bardziej otwarty na weryfikowanie się i tworzenie w pewnym sensie od nowa, mając własny fundament wartości. Coaching może być ofertą,

która będzie zaspokajała te nowe oczekiwania, dając dodatkowo przywódcy szereg licznych osobistych korzyści. Dodatkowo, są już przesłanki do tego, że korzystanie z metody, która zwiększa świadomość, sprawczość i poszerza postrzeganie rzeczywistości (amerykańskie badania wyników coachingu) przez przywódców, będzie rozwijało nowe modele karier przywódczych.

19

Cztery ObliczaZespołu

Katarzyna Tyszko

Zmiany na rynku pędzą w zawrotnym tempie. O konkurencyjności firm stanowi teraz umiejętność tworzenia i dostarczania produktu w czasie realnym, lub w sposób najbardziej do niego zbliżony. Wystarczy

popatrzeć na rywalizację, którą toczą między sobą Samsung i Apple, gdy nowe modele smartfonów pojawiają się na rynku w swoistym wyścigu nowoczesnych rozwiązań i eleganckiego wizerunku.

Sprostanie wymaganiom, jakie narzuca firmom takie tempo, wiąże się z ich sprawnością reagowania, informowania na czas (a nawet przed czasem!), podejmowania decyzji. Kluczowa staje się współpraca pomiędzy liderem, a jego zespołem. Od efektywności ich działania „tu i teraz” zależy sukces firmy.

W codziennym firmowym życiu różnie z zespołami bywa. Spójrzmy na cztery sceny, w których pojawią się cztery zespoły. Być może jedna z nich przypomina sytuację u Ciebie?

Pan X, prezes jednej z dużych firm w prestiżowym sektorze, wszedł na zebranie zarządu. Otwierając drzwi zobaczył znany sobie widok sali konferencyjnej. Wokół sporego stołu zgromadzili się jego współpracownicy, znakomici fachowcy – ludzie, z którymi miał przeprowadzić w organizacji istotną zmianę. Popatrzył na nich tak, jakby nie znał ich przedtem i widział pierwszy raz w życiu.

Dwie osoby pogrążone były w rozmowie telefonicznej, pozostałe patrzyły w ekrany otwartych laptopów. Nikt nie patrzył na sąsiadów przy stole – równie dobrze każdy z nich mógłby być przy nim sam.

Pan X poczuł się nieswojo. Pomyślał: „O co mi właściwie chodzi, przecież to widok jak co dzień?” I wtedy zrozumiał, że to niepokojące odczucie, to samotność.

Zgodnie z Modelem Team Coaching International (TCI), a także zgodnie z racjonalnym myśleniem bizne-sowym, zespoły istnieją po to, żeby dostarczać rezultatów. Pan X zadał sobie kilka pytań zastanawiając

się, jakich rezultatów może spodziewać się po swoim zespole zarządczym. Pierwsze z nich brzmiało: „Czy to w ogóle jest zespół?”.

20

Narzędzie diagnozy zespołu wykorzystywane w podejściu TCI posługuje się dwoma aspektami oceny sytuacji w zespole – Nastawieniem i Produktywnością. Zespół prezesa X to zespół o bardzo wysokiej Produktywności i stosunkowo słabym Nastawieniu. Członkowie takiego zespołu (czy też grupy?) są silnie zorientowani na cel, współzawodniczą ze sobą i mogą mieć trudność z wymianą informacji na forum zespołu. Dzieje się tak, gdyż przede wszystkim koncentrują się na realizacji ich indywidualnych celów biznesowych współpracując o tyle, o ile jest to korzystne dla realizacji tych celów. Wiedza i informacja są tu atrybutem władzy i dają przewagę w dążeniu do jej zdobycia. Prezes X słusznie się obawia, że jest sam wśród swoich współpracowników. Mogą stworzyć z nim alianse, o ile to będzie dla nich korzystne.

Inaczej jest w zespole pani M, która niedawno awansowała i została szefem w zespole, z którego wyrosła. Niełatwa to sytuacja.

W zespole Pani M jest wysokie Nastawienie i niska Produktywność. Cele są tu o tyle ważne, o ile ich real-izacja wspiera dobre samopoczucie członków zespołu. Gotowi są wybaczyć sobie błędy w ich realizacji, aby tylko atmosfera była miła. Jeśli ktoś chce zmienić tę sytuację, powoduje opór zespołu.

TO SYTUACJA DOKŁADNIE ODWROTNA OD TEJ W ZESPOLE PREZESA X.

Bywa jednak i tak, że oba parametry efektywności zespołu spadają – zarówno Produktywność, jak i Nastawie-nie są niskie. Wtedy zespół nie istnieje, lub jest w stanie „zamrożenia”. Każdy jego członek działa w obrębie swojego własnego „zawodowego podwórka”, którego zawzięcie broni. W relacjach pojawia się krytyczne, ob-winiające podejście wynikające z lęku o swoje stanowisko, czy ogólną sytuację w zespole lub firmie. W takiej przytłaczającej atmosferze trudno planować jest długoterminowe działania. Członkowie zespołu skupiają się na tym, co może ich odciążyć, poprawić ich sytuację „tu i teraz”. Nie robią niczego ponad to, co zostało im zlecone.

TAK JEST W ZESPOLE PANI K.

Pani M szła korytarzem firmy kończąc rozmowę telefoniczną. Ważna sprawa zatrzymała ją w drodze na spotkanie zespołu, które powinno się zacząć już 5 min temu. Idąc intensywnie zastanawiała się nad nowym klientem firmy i prośbą Departamentu Sprzedaży, który zlecił jej Działowi przygotowanie profesjonalnej prezentacji w oparciu o otrzymane dane. Myślała o tym, kogo z zespołu zaangażuje do realizacji tego zadania. „Może Marcina i Izę? On znakomicie czuje branżę klienta, a Iza to profesjonalista w zakresie komunikacji i wizerunku.”

Z mijanej kuchni dobiegł ją gwar głosów. Wyraźnie wybijał się śmiech Izy opowiadającej jakąś zabawną historię. Pani M poczuła niepokój, a potem złość. Gwałtownie skręciła, weszła do kuchni. Stał tam cały jej zespół.

„Mieliśmy spotkać się w sali już chwilę temu, prosiłam, żebyście przygotowali rzutnik.” – w jej głosie słychać było napięcie. Nie wiedziała, co z nimi zrobić. Takie sytuacje zdarzały się coraz częściej. Nie chciała ich cisnąć i zachowywać się jak despota, ale przecież w końcu jest szefem.. „Maryśka, no coś ty.”- odezwał się Marcin. „Przecież zdążymy. Chodź, masz tu kawę.”

„ A może tu usiądziemy?” – dodała Basia. „Będzie miło! Przestań się sierdzić, zdążymy jeszcze i popracować.”

Pani M poczuła się nieswojo. Takie sytuacje wywoływały poczucie bezradności. Obawiała się, że tylko jej zależy na profesjonalnym wizerunku Działu w oczach Departamentu Sprzedaży.

Pani K zmierzała z kubkiem parującej kawy do drzwi sali, w której siedziało 27 osób z zespołu finansowo-księgowego firmy. Z bocznego korytarza wyszła szefowa komórki kontrolingu, otworzyła drzwi do sali. Wchodząc spojrzała na nią, zmarszczyła brwi i ... zatrzasnęła jej drzwi przed nosem. Pani K poczuła wszechogarniającą irytację. „I po co ja się wczoraj odzywałam? Czy to moja sprawa, że ktoś został niesprawiedliwie posądzony o skasowanie danych? Nawet, jeśli jest najmłodszy i nie bardzo może się

bronić? Teraz ja jestem wrogiem nr 1...”

21

Otworzyła drzwi, weszła do sali i skierowała się do swojego biurka. Wokół piętrzyły się sterty dokumentów, segregatorów, pudeł. Ledwie było zza nich widać pracujących wokół ludzi. Każdy z nich pogrążony był w swojej pracy, a przynajmniej wyglądał na bardzo zajętego. Nikt nie żartował, nawet nie rozmawiał. Słychać

było dźwięki komputerów i szum uliczny za oknem.

TRUDNO W TAKIM ZESPOLE PRACOWAĆ, ZA TO ŁATWO O FRUSTRACJĘ.

Zespół pana Z to przeciwieństwo zespołu Pani K. Jego członkowie są zarówno mocno nastawieni na sprawną realizację zadań (Produktywność), które często sami sobie definiują, jak i na dobrą atmosferę (Nastawienie). Ba, czasem nawet na niesforną zabawę. To wspiera członków zespołu w kreatywnym podejściu do rozwiązywania problemów. Lubią się nawzajem i pomagają sobie w wykonaniu zadań nawet wtedy, jeśli oznacza to pozostanie z kolegą po godzinach. Nie jest łatwo być tu zaakceptowanym, trzeba pokazać swoją użyteczność i lojalność, zdobyć rzeczywisty autorytet. Jeśli jednak ktoś zdobędzie zaufanie zespołu, to może liczyć na akceptację. Komunikacja jest otwarta, z rzetelnym przekazem informacji. Prawdziwy dream team...

Pan A wesoło pogwizdywał zmierzając do samochodu. Był bardzo zadowolony z rozmowy z Z, szefem zespołu analityków. To możliwe, że już od przyszłego miesiąca dołączy do tego zespołu. Co prawda, to zespół miał opinię „niepoważnego”, ale z drugiej strony najbardziej spektakularne sukcesy zdarzały się właśnie tam..

Dwa tygodnie temu przechodząc koło ich pokoju, usłyszał odgłosy uderzeń o ścianę i podniesione głosy. Nieśmiało zerknął przez uchylone drzwi. Dwóch młodych ludzi rzucało tenisową piłką, jednocześnie zawzięcie dyskutując. Trzeci siedział na biurku i gwałtownie sprzeciwiał się ich zdaniu. Pan A najpierw się zaniepokoił, a potem pomyślał: ”Ile bym dał, żeby tak otwarcie i szczerze móc rozmawiać...”. I następnego dnia postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Zaaplikował o przyjęcie do zespołu pana Z.

Każda z tych sytuacji wydarzyła się naprawdę. Często w zespołowym życiu Nastawienie i Produktywność tworzą bardziej skomplikowane układanki, a stan zespołu nie jest tak jednoznaczny. Jego członkowie mogą nawet nie zdawać sobie sprawy, że można sposób pracy w zespole poprawić. Twierdzą, że przecież ”wszystko jest w porządku”. I właśnie to jest sygnałem, że na pewno coś zmienić można.

Proces coachingu zespołowego, realizowany w oparciu o pewne konieczne dla jego skutecznego przebiegu warunki, jest okazją do głębokiej, znaczącej rozmowy członków zespołu o tym, jak im się ze sobą pracuje. Jej kanwą jest wynik samooceny stanu zespołu, zrealizowany np. w oparciu o narzędzie Team Diagnostic AssessmentTM. Procesu team coachingu nie można przeprowadzić, jeśli nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z zespołem. Jeśli nie, to warto się zastanowić, czy jest potrzeba jego budowania. Gdy zespół zostanie zawiązany, ważne jest, aby wyraził zgodę na taki rodzaj pracy.

Proces team coachingu daje narzędzie do zmiany zespołom, które chcą działać inaczej, bardziej efektywnie. Nie muszą wiedzieć od razu, jak tego dokonać. To okaże się w trakcie procesu. Ważna jest decyzja o jego rozpoczęciu i determinacja w jej realizacji.

Jest coachem, mentorem, trenerem, doradcą zarządów i ich zespołów menedżerskich. Szkolenia prowadzi od 1996 roku, a coaching od 2004 roku. Współpracuje z liderami organizacji wspierając ich w systemowym wdrożeniu ich wizji i efektywnym zarządzaniu jej realizacją poprzez ludzi. Wraz z nimi buduje efektywność zespołów, wspiera w odnalezieniu i uruchomieniu ukrytych rezerw, rozwinięcia własnego stylu w zarządzaniu. W ramach szkoleń specjalizuje się w takich zagadnieniach, jak komunikacja, asertywność, budowanie i zarządzanie zespołem. Tworzy programy warsztatów w unikalny sposób docierające do indywidualnych uczestników i wyzwalające ich twórczy potencjał. Partner zarządzający GO4TOP.

Katarzyna Tyszko.

Treser Koni, Góra Lodowa,Spedytor I Piramida

22

- co mają ze sobą wspólnego?Monika Rutkowska-Drozd

Jakiś czas temu pojawił się u mnie klient (nazwijmy go Staszek), który chciał przygotować się do rozmowy rekrutacyjnej na stanowisko spedytora,

która miała odbyć się za kilka dni.

Praca ta związana była z profilem jego studiów, znał też dobrze jej specyfikę, gdyż miał już wcześniej kontakt z tego typu pracą. Widział ją jako stabilną posadę, dającą możliwość rozwoju oraz… Długo jeszcze padały inne stwierdzenia, wszystkie takie zgodne, gładkie, ale jakby bez życia. Próbując dotrzeć głębiej w pewnym momencie padło z moich ust pytanie.

» Jak wygląda Pana wymarzona praca?

» Treser koni! - odpowiedział z uśmiechem na ustach mój klient. A zapał, entuzjazm i pasja jakie biły od niego po wypowiedzeniu tych słów, były obezwładniające.

To co wówczas pojawiło się w mojej głowie można nazwać jednym słowem - zamęt. Myśli jedna za drugą cwałowały: To co teraz? Czy to ten moment w życiu coacha, kiedy następuje gwałtowny zwrot wydarzeń i klient diametralnie zmienia swój cel?

To właśnie o tym czytałam w podręcznikach, a teraz jestem uczestnikiem tego procesu? To jest na pewno ten jego wymarzony, do tej pory ukryty cel i ja za chwilę pomogę mu go osiągnąć? Użyję odpowiedniego narzędzia i zaraz, krok po kroku, stworzy on realny plan realizacji swojego marzenia? Ale co z byciem spedytorem? Jak to się ma do celu z jakim Pan Staszek przyszedł do mnie? Przecież on za kilka dni ma rozmowę rekrutacyjną?

» Prrr-zatrzymałam swoje myśli, wzięłam głęboki oddech i zapytałam.

» Panie Staszku, a jak to się ma do pracy spedytora, o którą się Pan stara?

» W ogóle się nie ma.

» To co Pan z tym zrobi? Chce się Pan nadal zajmować przygotowaniem do rozmowy rekrutacyjnej na spedytora, czy też zmiana kierunku i zajmie się Pan przygotowaniem do tego aby zostać treserem koni?

» Wracamy do przygotowania się do rozmowy rekrutacyjnej na spedytora - odpowiedział beznamiętnym głosem Pan Staszek.

Moje myśli znowu przyspieszyły

„Jak to wracamy do spedytora, a gdzie miejsce na spełnianie marzeń? Przecież coaching to właśnie sposób na przełamanie rutyny dnia codziennego, dotarcie do źródła swojego potencjału, motywacja do działania i rezultat na jaki wcześniej nie było nas stać. A on nie chce się temu nawet przyjrzeć, woli nudną pracę spedytora od ekscytującej pracy tresera? Nie, ja mu zaraz powiem co o tym myślę”

Znowu przywołałam się do porządku i przypomniałam sobie podstawowe zasady pracy coacha:

◊ BEZ OCENIANIA

◊ TO KLIENT WIE CO DLA NIEGO NAJLEPSZE

◊ ROLĄ COACHA JEST UWAŻNIE SŁUCHAĆ, A NIE UDZIELAĆ RAD

23

- Ok, wracamy w takim razie do przygotowania się do rozmowy na stanowisko spedytora – powiedziałam. - Zauważyłam jednak, że kiedy mówi Pan o tresowaniu koni to Pana twarz się rozpromienia, w głosie słychać entuzjazm i radość i aż chce się Pana prosić, żeby Pan nie przestawał mówić. Natomiast jak rozmawiamy o zawodzie spedytora ten entuzjazm i pasja gdzieś znikają, a Pana głos jest monotonny, jakby zmęczony. Co Pan na to? - postanowiłam podzielić się z klientem moimi obserwacjami.

- Rzeczywiście konie to moja pasja i jak tylko o nich pomyślę to sam czuję jak wszystko we mnie rwie się by o tym opowiadać, natomiast nie jestem jeszcze gotowy żeby ta pasja była moim sposobem na życie. Teraz mam inne plany i potrzeby, chciałbym… i tu popłynęła opowieść o tym co w tym momencie jest dla Pana Staszka ważne i dlaczego bycie trenerem koni odkłada „do szuflady”

Nie do końca przekonana, ale trzymając się zasady podążania za klientem, wróciłam do tematu rozmowy kwalifikacyjnej. Ciągle jednak nie dawała mi spokoju ta rozbieżność w przekazie emocjonalnym podczas rozmowy o koniach, a rozmowy o spedycji. Pomyślałam, że dobrze byłoby sprawdzić co tak naprawdę Pan Staszek sądzi o byciu spedytorem. Zaproponowałam mu ćwiczenie Piramida Diltsa zwanej też Górą lodową i po kolei przeszliśmy wszystkie jej etapy. Patrz rys 1.

RYSUNEK 1. GÓRA LODOWA

¹Bennewicz M. Coching i mentoring w praktyce. Warszawa 2011, G + J Gruner + Jahr Polska Sp z o.o. & Co. Spółka Komandytowa str.63

24

SZACZĘLIŚMY OD SZCZYTU :

◊ OPIS ŚRODOWISKA I SPOSÓB ZACHOWANIA W PRACY SPEDYTORA,

◊ UMIEJĘTNOŚCI JAKIE SĄ POTRZEBNE DO WYKONYWANIA TEJ PRACY,

◊ PRZEKONANIA – POKAZUJĄCE CO JEST MOŻLIWE, A CO MOŻE BYĆ TRUDNE,

◊ WARTOŚCI – PO CO CHCĘ TO ROBIĆ?,

◊ TOŻSAMOŚĆ – KIM WTEDY BĘDĘ?,

◊ JAKĄ MAM MISJĘ- CZYLI DOKĄD ZMIERZAM?

◊ WIZJA- KTO JESZCZE OPRÓCZ MNIE NA TYM SKORZYSTA…

Jakież było moje zdziwienie, gdy z każdym piętrem piramidy widziałam coraz większy zapał

i entuzjazm w głosie oraz postawie mojego klienta. O ile na początku rozmowy odpowiedzi na moje pytania były ogólnie rzecz ujmując bezbarwne, jakby wyuczone, o tyle z każdym stopniem w dół jego zaangażowanie rosło, a na koniec pojawiła się jasna i klarowna wizja rozwoju, nie tylko siebie, ale też przyszłej firmy i całego transportu. Przestałam mieć wątpliwości, co do trafności tego wyboru.

Po tym ćwiczeniu zmienił się też całościowy sposób przekazu mojego klienta, nawet gdy rozmawialiśmy o sposobach radzenia sobie z trudnościami dnia codziennego spedytora czy też o mankamentach tego zawodu w pełni odczuwałam jego zaangażowanie i chęć poświęcenia się temu zajęciu. W pewnej chwili nawet przemknęło mi przez myśl, że to musi być „fajny” zawód.

Dziś, z perspektywy kilku miesięcy od tamtego spotkania i kilku kolejnych, które poświęcone były „doszlifowaniu” umiejętności zachowania się podczas rozmów rekrutacyjnych wiem, że mój klient dostał się do firmy spedycyjnej i jest zadowolony ze swojej pracy. A ja jeszcze bardziej niż wcześniej doceniam zasadę- to klient wie co dla niego najlepsze, zaś Piramida neurologiczna Diltsa, zamieszkała na stałe w mojej podręcznej skrzynce z narzędziami.

-właściciel Centrum Doradczo-Szkoleniowego „PROVENA”, trener, coach. Ma na swoim koncie wiele projektów skierowanych do klientów indywidualnych i biznesowych szczególnie z branży szeroko pojętego środowiska medycznego, choć nie tylko. Więcej informacji na stroniewww.provena.com.pl

Monika Rutkowska-Drozd

Pete lubił te cudowne chwile kiedy mógł cieszyć się tym co kochał najbardziej. Spokój, poczucie

pewności i wiarę, że każdy następny dzień będzie lepszy i lepszy. Dla niego i bliskich, także dla innych ludzi - wszystkich. Właśnie gdy w ciepłych promieniach południowego słońca, doświadczał jednej z podobnych chwil w swoim ogrodzie, zadzwonił telefon. Wsłuchany w szum wiatru Pete, czuł każdy, nawet najsubtelniejszy zapach przyrody. Pod przymkniętymi powiekami dostrzegał siebie i Meg, gdy wspólnie sadzili aromatyczne zioła i kwiaty mieniące się tysiącami barw. Pete lubi kiedy rośliny oprócz niepowtarzalnej urody, dodają od siebie coś praktycznego. Subtelny zapach, owoce i ich unikalny smak. Kolejny dzwonek rozbrzmiewał jednak coraz głośniej, burząc misternie utkaną sieć pełną bezcennych wspomnień. Może to coś ważnego pomyślał i przesunął palcem po gładkim ekranie swojego smartfona.

DZIEŃ DOBRY, MÓWI PETE.

Dzień dobry, mam na imię Rob. Kontakt do Pana dostałem od wspólnego znajomego,- usłyszał w słuchawce przepełniony sztuczną pewnością siebie głos. Lata doświadczeń, tysiące rozmów z ludźmi na różnych szczeblach stanowią pomocny zasób. Pete nauczył się rozpoznawać ludzi próbujących wywierać wrażenie kogoś, kto decyduje, coś może, jest kimś.

Mój Zarząd uznał, że powinienem „coś” zmienić a znajomy twierdzi, że potrafi Pan zdziałać cuda? - osobiście wątpię ale ostatecznie mogę tego spróbować. W końcu to „oni” płacą - kontynuował

lekceważącym tonem.

Pete dobrze wiedział, że „mój zarząd”, „coś” i „oni płacą” mają tu wielkie znaczenie dla przyszłości Roba. Przez moment pomyślał nawet - to może niech „oni” i „coś” zgłoszą się do mnie – jednak uprzejmie odpowiedział:

DOCENIAM, ŻE TO WŁAŚNIE ZE MNĄ CHCE PAN „TEGO SPRÓBOWAĆ”. ROZUMIEM

TAKŻE PAŃSKIE EWENTUALNE WĄTPLIWOŚCI. SĄ NATURALNE. PROPONUJĘ SPOTKANIE I ROZMOWĘ, PO KTÓREJ PODEJMIE PAN DECYZJĘ CZY CHCE DALEJ ZE MNĄ PRACOWAĆ. JAKI TERMIN JEST DLA PANA DOGODNY?Rob zdawał się być zaskoczony. „Gość” sam sugeruje, że mogę z nim nie chcieć pracować. W jego świecie to byłoby samobójstwo. Spodziewał się raczej absolutnej uległości, kogoś, kto liczy na zdobycie nowego dobrego Klienta. Tymczasem rzeczowy ton, zrozumienie jego postawy i spokój zmieniły jego nastawienie, wzbudziły ciekawość. Czy czwartek 12-ego będzie ok? Jeśli tak, proponuję godzinę 15.

Pete zanotował termin i adres modnej restauracji. Leniwie wyciągnął się na hamaku i zanurzył dłoń w gęstej, ciepłej od słońca, sierści rudego kocura, który z szelmowską miną wylegiwał się pod kocem. Nie lubił tych miejsc, w których należy się pokazywać. Ich atmosfera nie sprzyja pogłębionej relacji. Za dużo zgiełku i ostentacji. Ludzie są skoncentrowani na „obserwacji pola” a nie na relacji z towarzyszami spotkania. Los Roba prawdopodobnie był przesądzony. Zarząd mógł podjąć już swoją decyzję. Pete podświadomie czuł, że będzie to trudne spotkanie. Dawne przyzwyczajenia i oczekiwania Roba zderzą się z nową rzeczywistością. Jak to zniesie? Czy da sobie radę?

Minęło już sporo czasu od dnia, w którym to Pete odmienił swoje życie nie do poznania. Choć było całkiem dobre i pełne sukcesów to jednak „coś” nie dawało spokoju. Czy to było na pewno jego życie? Pragnienia i zachcianki stawały się faktem. Dobra praca, nowe wyzwania, życie w zgodzie z trendami i modą. Wszystko było fascynujące. Wciąż jednak brakowało czasu na sprawy naprawdę ważne - najcenniejszy obszar „Ja”. Na szczęście Pete podjął decyzję sam. Na swoich warunkach.

W umówionym dniu, Pete przybył na miejsce kwadrans przed ustaloną porą spotkania. Lubił być wcześniej. Usiadł tak by odciąć Roba od „szerokiego pola”, tak by uzyskać maksymalne skupienie. Zmysłowa blondynka o lekko smutnych

25

„COŚ”Piotr Mencina

Coach MLC, trener i wykładowca. Właściciel Farmy Coachingu - Plenerowego Ośrodka Rozwoju Osobistego i Integracji. Brał udział w rozwoju kariery ponad 2000 osób. Absolwent studiów z psychologii, coachingu, public relations, zarządzania oraz organizacji zajęć sportowych i rekreacyjnych. Specjalizuje się w zakresie wdrażania twórczych metod analizy i rozwiązywania sytuacji problemowych, tworzenia pożądanych stanów emocjonalnych oraz łączenia naturalnego potencjału człowieka z jego codzienną aktywnością. Współpracuje z Uniwersytetem Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Uczelnią Łazarskiego w Warszawie. Posiada praktyczne doświadczenia w zarządzaniu projektami i zespołami. Kierował wydawnictwem branży turystycznej, organizacją charytatywną, której działania docierały do ponad 20.000 beneficjentów, nadzorował wielomilionowe budżety, koordynował współpracę 18 oddziałów terenowych. Tworzył relacje z ośrodkami władzy państwowej, samorządowej, zagraniczną centralą, sponsorami, darczyńcami i partnerami społecznymi. Prywatnie - poszukiwacz wartościowych relacji, uwielbia sztukę nowoczesną, kulinarne podróże międzykulturowe i sport. Uprawia narciarstwo i kitesurfing. Jest także trenerem tenisa.

oczach podała mu szklankę wody z cytryną i lodem. Punktualnie o godzinie 15 pojawił się Rob. Chociaż wyraźnie starał się zapanować nad sobą było widać, że jest w kiepskiej formie. Płytki oddech, podkrążone i rozbiegane oczy. Lewa noga nerwowo uderzała kolanem o blat stolika. Resztki zimowej opalenizny ginęły pod kilkudniowym zarostem. Eleganckie markowe stroje sprawiały wrażenie zbyt obszernych. Po pierwszych kilku zdaniach stało się jasne, że czarny scenariusz z brutalną mocą wykreślał Roba z listy płac, usuwał z systemu, któremu poświęcił ostatnich 20 lat. Pete słuchał z uwagą o tym co mu zrobili, ile poświęcił i ,że da sobie radę. Że już widział się z „head hunterem”, który załatwi mu pracę u konkurencji – wtedy dopiero im pokaże kogo stracili.Gdy Rob zamilkł na chwilę, Pete spojrzał na niego uważnie. Ręką dał znać, że chce coś powiedzieć i poważnym głosem zadał mu pytanie:

KIM JESTEŚ ROB? KIM SIĘ CZUJESZ?Rob próbował szybko sklecić jakąś gładką

odpowiedź, podpierając się funkcją z wizytówki, ale Pete mu przerwał i kontynuował.Nie musisz odpowiadać natychmiast. Daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz aby szczerze odpowiedzieć samemu sobie, Kim naprawdę jesteś w swojej naturze. Jakie są Twoje naturalne dary, dzięki którym określasz swoją tożsamość?

Gdy dowiesz się kim naprawdę jesteś, spróbuj także dowiedzieć się Po co tu jesteś? Zapisz odpowiedzi. Baw się sławami tak długo, aż stworzysz prawdziwą definicję siebie. Taką,

w którą sam uwierzysz. Jestem tu po to żeby...

Już pierwsze pytanie wprawiło Roba w zadziwiający stan. Każde kolejne dotykało czegoś ważnego coraz głębiej i głębiej. Ostatni raz zadawał je sobie we wczesnej młodości, rozważając sens ludzkiej egzystencji lub marząc o ciekawym, spełnionym życiu. Na studiach bawił się tylko i szukał dobrze płatnej pracy wśród jemu podobnych. Gdy odniósł sukces, wir wciągnął go bardzo głęboko. Nie było czasu na jakieś pytania czy wątpliwości.

Teraz, gdy siedział naprzeciw obcego mężczyzny, usłyszał dawno skrywane pragnienia, powoli - jedno za drugim, wydobywające się z najgłębszych zakamarków duszy. Dostrzegł w wyobraźni lepszą przyszłość. Poczuł jak ciało rozluźnia się a równy oddech powraca. Tak, poczuł się znacznie lepiej. Wciąż nie znał wszystkich odpowiedzi ale wiedział, że jest na dobrej drodze. Nagle sam sobie zaczął zadawać pytania. Co na to rodzina?Jak to wszystko powiązać z nowym życiem? Kto mi pomoże?

Czy masz czas w przyszłym tygodniu Pete?Pete odetchnął z ulgą. Proces ruszył w dobrym kierunku. Dostrzegł człowieka czynu, który odkrył nową przestrzeń i nowe możliwości. Dotrą do nich razem.

TAK, DO ZOBACZENIA.

26

Piotr Mencina

7 ZasadSkutecznego

COACHINGU KARIERYNa KażdymRynku Pracy

Przemysław Walter

W dzisiejszym świecie niepewność jest powszechna, nie tylko praca, ale całe branże znikają z dnia na dzień.

W obliczu tych wyzwań, jak nigdy w historii, świat potrzebuje dziś Liderów Nowej Generacji, osoby które chcą i potrafią tworzyć pozytywne zmiany w życiu swoim i innych ludzi.

Dobra wiadomością jest taka, że tworzenie trwałych zmian i przewodzenie innym to nie magiczna zdolność zarezerwowana dla wąskiego grona wybitnych osób ... To nauka, która opiera się na stałych zasadach.

W tym artykule odkryję 7 zasad, dzięki którym JEDNOPROCENTOWCY, jak nazywa ich Instytut Gallupa, nie tylko łatwiej i szybciej dostają pracę, awans czy podwyżkę. Dzięki tym zasadom skuteczniej rozwijają swoją karierę, gwarantując sobie największy możliwy wpływ w najdłuższym możliwym czasie w dowolnej organizacji.

Zasady te stanowią gotowy model doradczo-coachingowy, który od blisko dekady wykorzystujemy w naszym Instytucie, pomagając naszym klientom dokonywać istotnych i trwałych zmian w życiu zawodowym.

ZASADA #1

ZASADA #2

Pomóż klientom zyskać Właściwą Samoświadomość.

Pomóż klientom zdiagnozować Właściwą dla nich Pracę.

Nasze nastawienie do pracy i samoświadomość to dwa kluczowe czynniki decydujące o poczuciu szczęścia w pracy. JACK WALCH – najsłynniejszy manager na świecie podpowiada nam w jakich obszarach powinniśmy

pomagać klientom zyskiwać Właściwą Samoświadomość: “Przy wyborze studiów, kariery, fimy czy pracy trzeba zawsze pamiętać że absolutnie nic nie będzie lepsze od tego co Cię fascynuje (Pasja) co dodaje Ci energii (Talenty) i co porusza Twoją duszę (Wartości). W przeciwnym razie praca będzie tylko pracą a to ponura perspektywa.”

Jesli chcemy pomagać naszym klientom zyskiwać Właściwą Samoświadomość powinniśmy pomagać im odkryć ich Pasje, Talenty oraz Wartości. Dodatkowo powinniśmy pomóc im odkryć potrzeby innych ludzi, związane z ich pasjami, które mogą zacząć zaspokajać. Dzięki temu ich praca będzie produktywna.

Kiedy pomożemy naszym klientom zyskać Właściwą Samoświadomość możemy przejść do drugiego czynnika, koniecznego do osiągania szczęścia w pracy, jakim jest nasze nastawienie.

Badania przeprowadzone w 1997 roku przez dr Amy Wrzesniewskiego psychologa organizacji i profesora biznesu na Uniwersytecie Nowojorskim wykazały, że pracowników można podzielić na 3 kategorie:

27

28

1. Pierwsza grupa, to pracownicy, którzy postrzegają pracę jako sposób zarobkowania.

2. Druga grupa, to ludzie, którzy postrzegają pracę jako możliwość zrobienia kariery.

3. Ostatnia kategoria, to osoby, które uważają swoją pracę jako powołanie. Tacy ludzie uważają swoją pracę za znaczącą, mającą wyższy cel, ważną dla społeczeństwa czy świata.

1. Oddzielają branże rozwojowe od tych, które są w zastoju.

2. Spośród branż rozwojowych wybierają firmy, w których ich specjalność, stanowi główny nurt działań.

3. Dowiadują się które z wybranych firm cieszą się najlepszą reputacją. 4. Wybierają te firmy które oferują na wybranym stanowisku pracy najwyższe

wynagrodzenie. 5. Cztery pierwsze punkty to przygotowanie gruntu. Ostateczną decyzję podejmują na

podstawie najważniejszego kryterium. Wybierają firmę do której pasują najbardziej. Firmę w której będą mogli wykorzystywać na co dzień swoje talenty.

Z badań tych wynika że, ludzie którzy uważają swoją pracę za powołanie, czerpią z niej za zwyczaj o wiele większą satysfakcję, jak również wykazują o wiele większe ogólne zadowolenie z życia niż ci, którzy postrzegają pracę jako sposób zarobkowania lub możliwość zrobienia kariery.

Jak pomagać klientom wybierać Właściwą dla nich Pracę, aby stała się dla nich powołaniem?Odpowiedzi na to pytanie udzielają nam JEDNOPROCENTOWCY. Oto wykorzystywana przez nich definicja Właściwej Pracy, dzięki której zyskują motywację, energię, poczucie spełnienia oraz gwarantują sobie osiąga-nie największego możliwego wpływu w najdłuższym możliwym czasie.

Właściwa Praca to powołanie, które najlepiej odpowiada naszym wartościom, pasjom, talentom, będące właściwym sposobem zdobywania środków do życia, pociągające za sobą tworzenie czegoś materialnego lub duchowego, co inni mogą wykorzystywać czerpiąc w ten sposób korzyści i umożliwiające życie pełnią życia.

Jeśli chcemy pomagać naszym klientom Wybierać Właściwą Pracę powinniśmy pomóc im odkryć i zdefiniować ich Misję zawodową oraz wybrać pracę, która spełni wszystkie 5 warunków zapewniających właściwe nastawienie.

ZASADA #3 Pomóż klientom Wybrać Właściwą dla nich Firmę.

Cztery kolejne zasady łamią dotychczasowy sposób myslenia o procesie poszukiwania pracy i pokazują jak JEDNOPROCENTOWCY zdobywają pracę bez cv, listu motywacyjnego i rozmowy kwalifikacyjnej

nawet w frmach, które “formalnie” nie poszukują praconików.

Jak JEDNOPROCENTOWCY wybierają najlepszą firmę dla siebie?

Jesli chcemy pomagać naszym klientom Wybierać Właściwą Firmę powinniśmy pomóc im zdiagnozować ich talenty, zdiagnozować talenty, które będą od nich wymagane w pracy w danej firmie oraz doradzać im wybór tej firmy, do której pasują najbardziej.

29

1. Jakie kompetencje próbujesz mi sprzedać (Czy potrzebujemy to co próbujesz nam sprzedać? Czy możemy wykorzytsać to co próbujesz nas sprzedać)?

2. Czy zatrudnienie Ciebie będziesz kosztować nas mało?

3. Dlaczego powinienem Tobie wierzyć?

4. Co jest w tym dla mnie? (Jakie korzyści odniosę z tego, że zatrudnię właśnie Ciebie)

ZASADA #4

ZASADA #5

Pomóż klientom zdiagnozować Właściwą Osobę we Właściwej Firmie.

Pomóż klientom stworzyć Właściwą Ofertę - Ofertę NIE do Odrzucenia.

Najczęściej wykorzystywana strategia poszukiwania pracy składa się z 3 kroków:

1. Znajdź informacje o wolnym miejscu pracy.

2. Napisz efektowne dokumenty aplikacyjne.

3. Wyślij je do Działu personlanego.

99% doradców i ludzi poszukujących pracy wykorzystuje tą 3-stopniową strategię. To powoduje, że osoba poszukująca pracy musi konkurować z setkami, a czasami tysiącami innych osób.

JEDNOPROCENTOWCY całkowicie łamią te zasady, ignorując Dział Personalny i zaczynając proces sprzedaży od człowieka, który dostrzeże wartość jaką są w stanie wnieść do organizacji. Zaczynają proces sprzedaży swoich kompetencji od Właściwej Osoby. Właciwa Osoba, to ta osoba we Właściwej Firmie, która będzie ostatecznym klientem Twojej pracy i która będzie w stanie dostrzec wartość którą wnosisz do organizacji.

Jesli chcemy pomagać naszym klientom efektywnie poszukiwać pracy powinniśmy pomóc im zdiagnozować Właciwą Osobę w konkretnej firmie, zdobyć potrzebne informacje na temat Właściwej Osoby: jej celów, aspiracji, dążeń, wyzwań, problemów, trudności oraz pomóc klientom zdiagnozować Osobowość Języka Właściwej Osoby.

Właściwa Oferta to specjalny dokument wykorzystujący zaawansowaną wiedzę marketingową, którego celem jest wywołanie w umyśle Właściwej Osoby tylko jednej myśli:

Jeśli nie zaproszę tej osoby na spotkanie zaczynam działać na szkodę swoją i szkodę swojej firmy.Tworząc Ofertę NIE do Odrzucenia należy pamiętać, że podczas każdego procesu sprzedaży, (a proces poszukiwania pracy, to nic innego jak proces sprzedaży swoich kompetenji) ma miejsce niewypowiedziany wewnętrzny dialog, na który składają się 4 PYTANIA. Aby zwiększyć swoje szanse na zaproszenie do firmy, należy przygotować Właściwą Ofertę w taki sposób, aby osoba decyzyjna odpowiedziała TAK na każde z 4 PYTAŃ:

Jesli chcemy pomagać naszym klientom uzyskać zaproszenie do firmy, powinniśmy pomóc im stworzyć Ofertę, która wzbudzi ciekawość i pomoże Właściwej Osobie odpowiedzieć TAK na 4 PYTANIA tworzące niewypowiedziny wewnętrzny dialog.

30

ZASADA #6

ZASADA #7

Pomóż klientom stworzyć i zrobić Właściwą Prezentację

Naucz swoich klientów Właściwych Postaw.

Wykorzystując w swojej praktyce 3 poprzednie zasady sprawiamy, że Właściwa Prezentacja to nie rozmowa kwalifikacyjna. Właściwa Prezentacja to spotkanie dwóch partnerów w trakcie którego

zadaniem naszego klienta jest pokazanie jak bardzo może pomóc Właściwej Osobie podnieść wartość jej firmy na rynku.

Jesli chcemy pomagać naszym klientom dostać pracę w trakcie spotkania z Właściwą Osobą powinniśmy pomóc im uzyskać dostęp do wewnętrznych zasobów takich jak: spokój, opanowanie, pewność siebie oraz stworzyć Właściwą Prezentację, która wzbudzi ciekawość i udowodni o ile klient może pomóc Właściwej Osobie podnieść wartość jej Firmy na rynku.

Jak potwierdziły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda: sukcesy, osiągnięcia, awanse wynikają w 85% z właściwych postaw, a tylko w 15% z doskonałości technicznej (faktów).

Istnieje 27 Postaw, które zostały zweryfikowane przez doświadczenie setek CEO, Dyrektorów, Managerów, Specjalistów i Pracowników na całym świecie, które wykorzystują JEDNOPROCENTOWCY każdego dnia, uzyskując największy możliwy wpływ w najdłuższym możliwym czasie w dowolnej organizacji.

POSTAWY TE DOTYCZĄ TAKICH ZAGADNIEŃ JAK M.IN:

1. Wyboru odpowiedniego szefa. 2. Zdobywania odpowiedniego doświadczenia.3. Wykonywania wartościowej pracy.4. Modelowania czynników, od których zależy awans w konkretnej organizacji.5. Właściwej pracy dla swojego szefa.6. Zdobywania znajomości.7. Rozwoju swoich Kompetencji.8. Robienia dobrego pierwszego wrażenia.9. Planowania spotkań z najważniejszymi osobami w firmie.10. Obsługi klientów.

Jesli chcemy pomagać naszym klientom, nie tylko dostać pracę, ale skutecznie rozwijać karierę niezależnie od środowiska zewnętrznego, musimy wyposażyć ich we Właściwe Postawy, od których w 85% zależeć będą ich przyszłe zarobki, awanse i sukcesy na rynku pracy.

31

Coaching to również jedna z 10 branż przyszłości. Jak powiedział Peter Drucker: “W powstającym dopiero społeczeństwie wiedzy pracownicy umysłowi i eksperci będą stanowili grupę, która odegra w nim wiodącą rolę i stworzy jego profil.”

Dlatego pamiętaj! W dzisiejszych czasach istnieje jedna rzecz ważniejsza od pieniędzy – wiedza. Dzięki zdobywanej dziś wiedzy, jutro możesz zyskać fortunę.

A ponieważ dziś masz szansę zdobywać wiedzę i zostać ekspertem w dowolnej dziedzinie Twoja przyszłość rysuje się obiecująco.

Przemysław Walterjest Międzynarodowym Coachem, Trenerem i Konsultantem Zarządzania.

Od 11 lat współpracuje z Katedrą Zarządzania Kadrami Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu prowadząc zajęcia na studiach podyplomowych.

Jest wybitnym praktykiem który przeprowadził już blisko 1000 h indywidualnych sesji Coachingu. Do tego ma na swoim koncie ponad 8000 h spędzonych w Sali szkoleniowej jako trener. W swojej karierze doradzał i szkolił managerów z 6 krajów.

Przemysław Walter kieruje jedną z najstarszych Szkół Coachingu w Polsce, która w ciągu ostatniej dekady wyszkoliła prawdopodobnie więcej Expertów Nowej Generacji: Liderów, Managerów, Doradców zawodowych, Pośredników pracy, Liderów klubów pracy, Doradców kariery, Konsultantów, Specjalistów HR, Coachów, Mentorów niż ktokolwiek inny.

Jest twórcą zaawansowanych Programów szkoleniowych: Master Life & Career Coach ™, Meta Rekrutacja i Selekcja Pracowników, oraz THE 4-W Strategy, które zrewolucjonizowały proces doradztwa i coachingu w Polsce.

Jest Autorem #1 w Polsce Szkoły Coachów Video ™, która przeznaczona jest dla tych profesjonalistów, którzy z różnych powodów nie mogą wziąć udziału w szkoleniach stacjonarnych, a chcą świadomie rozwijać najbardziej praktyczny zestaw umiejętności, narzędzi i technik life coachingu, career coachingu, executive coachingu oraz business coachingu w przystępnej, profesjonalnej i łatwej w dostępie formie.

ZAKOŃCZENIE:

Jak podaje Michael Armstrong, jeden z największych na świecie autorytetów w dziedzienie zarządzania zasobmai ludzkimi, coaching to najskuteczniesza forma rozwoju pracowników, mająca również największy

wpływ na wzrost wyników firm.

32

Partner Sukcesu

Rafal JarosiCN Journalist, Poland

Prorozwojowy klimat społeczno-biznesowy jest coraz bardziej wymagający. Dziś każdy, kto poważnie myśli o swoim rozwoju osobistym i karierze powinien jeździć na szkolenia, mieć swojego coacha, mentora, najlepiej regularnie czytać literaturę branżową, na bieżąco śledzić nowinki w internecie… Człowiek sukcesu powinien pracować nad własnym rozwojem. To evidentia, „oczywista oczywistość”, którą rzadko poddajemy w wątpliwość.

Na przerwie kawowej, podczas jednego z prowadzonych przeze mnie szkoleń, wśród

uczestników rozgorzała dyskusja na temat skuteczności kursów, coachingów i innych sposobów pracy nad własnym rozwojem.

Zwrócili uwagę na niezwykle istotną rzecz.

Zmiana to niezwykle żmudny proces. Zwykle cały system wybijany jest na nowe tory jedynie na chwilę, następnie, powoli wraca do wcześniejszego status quo.

W procesie coachingowym rola coacha, kończy się wraz z ukończeniem sesji. Podobnie rola trenera kończy się w momencie, w którym uczestnicy wypełnią karty ewaluacyjne i podziękują za mniej lub bardziej udane szkolenie. Czasami uczestnicy zadzwonią po szkoleniu z jakimiś pytaniami. Zdarza się, że coach wysyła smsa przypominającego klientowi o zobowiązaniu z sesji coachingowej, jeżeli oczywiście ustalił z nim wcześniej taką formę współpracy. Po miesiącu segregator szkoleniowy ląduje na półce i zbiera kurz.

Proces wdrażania i utrzymywania zmian pozostaje całkowicie na barkach uczestnika.

Za dokończenie procesu, przeanalizowanie rzeczy wypracowanych w trakcie sesji coachingowej, bądź zrealizowanie wyznaczonych zadań - odpowiada klient.

Ze szkoleniami jest podobnie. To, w jaki sposób wiedza zdobyta podczas szkoleń zostanie wykorzystana przez uczestników, zależy tylko i wyłącznie od nich. Zwykle wiedza zdobyta podczas szkolenia blednie i po pewnym czasie odchodzi w zapomnienie. Tylko nieliczni regularnie wracają do materiałów szkoleniowych, aby je dobrze utrwalić.

Słysząc przytoczoną dyskusję kursantów, zapytałem, kto w przeciągu ostatniego miesiąca sięgnął po przerobione materiały szkoleniowe. Tylko jedna osoba podniosła rękę.

BRAKUJĄCE OGNIWO

Czy szkolenia są „sztuką dla sztuki”. Czego brakuje w tym systemie. Gdzie jest błąd w obecnie praktykowanym modelu? W jaki sposób przez dłuższy czas utrzymać „poszkoleniową energię” uczestników? Jak utrwalić wiedzę zdobytą podczas szkoleń?

W całym procesie brakuje ogniwa łączącego proces szkoleniowy z „poszkoleniowymi” działaniami uczestników.

Zmiana nawyków jest trudna, lecz nie jest niemożliwa, jak pisze Charles Duhigg w swojej książce „Siła Nawyku”. Wszystko zaczyna się od identyfikacji bodźca. Kluczem jest zastąpienie nawyku negatywnego pozytywnym oraz dyscyplina w regularności powtarzania działań.

„Po co to wszystko?” Zapytali uczestnicy. „Dostajemy pewien zastrzyk energii, nową wiedzę, której i tak nie będziemy w stanie wcielić w życie. Natłok zadań sprawia, że nie wrócimy do przerabianych tu materiałów. A zapamiętane…może 5%, będziemy praktykować przez pierwsze parę miesięcy. Potem wszystko wróci jak

zwykle na stare tory.”

33

PARTNER SUKCESU – BODZIEC I DYSCYPLINA

Koncepcja „Partnera Sukcesu” powstała w wyniku zgłaszania przez uczestników zapotrzebowania na mechanizm wspomagający wdrażanie i podtrzymywanie zmian wywoływanych zdobywaniem nowej wiedzy podczas szkoleń i sesji coachingowych.

Partner Sukcesu może być brakującym ogniwem łączącym proces szkoleniowy z działaniami podejmowanymi przez uczestników w okresie poszkoleniowym. To osoba, która staje się w pewnym sensie współuczestnikiem i obserwatorem procesu wdrażania umiejętności zdobytych w trakcie szkoleń oraz zmian, czy celów wypracowanych w trakcie sesji coachingowych. Partner Sukcesu to pobudzający nas bodziec i strażnik naszej konsekwencji w działaniu, to swego rodzaju kibic naszego rozwoju!

Zadaniem Partnera Sukcesu będzie dyskretne monitorowanie naszych działań i ujawnianie się w newralgicznych momentach kryzysowych. Podtrzymywanie na duchu i dopingowanie, przypominanie i zwracanie uwagi oraz cieszenie się ze zdobytych sukcesów – to część z puli zadań, których oczekujemy od naszego partnera. Partner Sukcesu to osoba, która pomaga nam w osiąganiu efektów oraz realizacji wcześniej założonych celów poprzez podejmowanie wspólnie ustalonych działań. Jest to relacja wzajemna. Nasz Partner Sukcesu kibicuje nam – my kibicujemy jemu. To relacja, z której wynikają obopólne korzyści. Wybierając Partnera Sukcesu, sami stajemy się Partnerem Sukcesu wybranej osoby.

Należy pamiętać, aby nie wpaść w pułapkę, jaką jest zrzucenie odpowiedzialności za swoje działania na Partnera Sukcesu. On jest tylko kibicem, który ma dodać nam energii i podnieść na duchu w sytuacjach kryzysowych, ewentualnie zmotywować do działania. Na tym się kończy rola kibica. Nie bez przyczyny mówi się, że w piłce nożnej kibice są 12 zawodnikiem na boisku. Kibic nie wychodzi jednak na boisko, żeby grać zamiast swojej drużyny, nawet, jeżeli bardzo tego pragnie. I z drugiej strony, sam dopingujący powinien pamiętać o nienarzucaniu rozwiązań, nie nakładaniu swojej mapy na partnera. Kibic, użyje wszelkich dozwolonych sposobów, żeby zmotywować swoją drużynę, do osiągnięcia celu. Jednak to, w jaki sposób drużyna osiągnie sukces, zależy od niej samej, jej zaangażowania i determinacji.

PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA

Zanim Partnerzy Sukcesu rozpoczną właściwą współpracę powinni ustalić jej warunki i odpowiedzieć sobie na szereg pytań. W jaki sposób będą się motywować do działania? W jaki sposób będą się komunikować (spotkania, telefon, voip, czy też sms)? Jaki jest cel tej współpracy oraz jakie korzyści będą z takiej współpracy wynikały dla obu stron?

Pierwszym krokiem jest wybranie odpowiedniego Partnera Sukcesu. Powinna to być osoba, której bez obaw opowiemy o naszych celach oraz wizji. Ważnym warunkiem jest brak zależności, czy to zawodowych, czy rodzinnych. Na partnera nie nadaje się nasz bezpośredni przełożony, z racji stosunku władzy, w którym oboje się znajdujemy. Również członkowie rodziny nie będą dobrymi Partnerami Sukcesu, ponieważ nie są w stanie obiektywnie ocenić naszych działań, patrzą przez pryzmat związku, obowiązków rodzinnych itd. Warto na Partnerów Sukcesu wybierać osoby pozytywnie nastawione do świata i optymistycznie patrzące w przyszłość. Osoby, które będą ciągnęły nas w górę, kiedy widzimy przed sobą jedynie drogę w dół.

Ważnym działaniem będzie zawarcie swoistego rodzaju kontraktu korzyści. Nawet, jeżeli, Partnerzy Sukcesu umówią się na jeden sprawdzający telefon tygodniowo, muszą w jasny i klarowny sposób przedstawić korzyści wynikające z takiej współpracy. Korzyści powinny być jasne dla każdej ze stron (np. wzajemna motywacja). W ten sposób mają pewność, że ta relacja zbliża obie strony do sukcesu.

34

Kolejną rzeczą niezbędną w początkowej fazie współpracy będzie ustalenie intensywności oraz sposobów komunikowania się. Kontakt może być sporadyczny, na zasadzie „pamiętam, że miałeś to zrobić”, nawet, jeżeli Ty już dawno zapomniałeś. Może być również bardzo intensywny w postaci np. cotygodniowego składania raportów z podjętych działań, informowania o osiągniętych kamieniach milowych, itp. Najważniejsze, aby wybrany sposób komunikowania się z partnerem służył obu stronom i nie był dla nich obciążający. Informacje mogą być przekazywane także w różnej formie: kwiecistej opowieści lub suchego raportu danych.

Niezwykle istotną rzeczą jest jasne ustalenie celu oraz ram czasowych współpracy. Koniecznym jest ustalenie, kiedy współpraca się zaczyna oraz kiedy planujemy jej zakończenie. Możemy wybrać Partnera Sukcesu, na pewien okres, w którym zamierzamy zrealizować cel (na przykład zamierzamy schudnąć 10 kilogramów). Wówczas partner ma nam towarzyszyć i kibicować w jego osiągnięciu. Możemy, również zdecydować się na długookresową współpracę i wybrać Partnera Sukcesu, który będzie towarzyszył nam w drodze do realizacji bardziej oddalonej wizji.

Bardzo ważne jest również ustalenie zasad zakończenia współpracy w innych okolicznościach. Jeżeli czujemy, że nasz Partner Sukcesu nie spełnia swojej roli lub nie czujemy się w jego obecności komfortowo, powinniśmy mieć możliwość wycofania się z takiej współpracy. Jeżeli ustalimy wcześniej warunki zerwania współpracy, unikniemy wielu niezręcznych sytuacji.

Najważniejszą rzeczą, jaką powinno się ustalić z Partnerem Sukcesu jest sposób motywowania i przekazywania informacji zwrotnej. Warto przekazać naszemu partnerowi, w jaki sposób chcemy otrzymywać informację zwrotną, co nas motywuje, a co wręcz przeciwnie działa na nas jak płachta na byka. Na jednych działa pochwała nawet za drobne sukcesy, lub konstruktywna krytyka. Inni znowu reagują wręcz alergicznie na poklepywanie po plecach za każdy mały sukces i interesuje ich tylko liczbowe sprawdzenie realizacji projektu. Aby uniknąć nieporozumień, Partner Sukcesu powinien otrzymać informację, jakiego wsparcia oczekujemy, aby jego działania nie osiągnęły efektów odwrotnych do zamierzonych.

Na koniec „last but not least”. Koncepcja Partnera Sukcesu nie pomoże nam we wdrażaniu żadnych zmian ani realizacji celów, jeżeli nie będziemy szczerze przyznawać się do ponoszonych porażek. Warunkiem sine qua non działania motywującego mechanizmu relacji Partnerów Sukcesu jest uczciwe podejście do sprawy. Nic nie uzyskamy, jeżeli

będziemy oszukiwać siebie oraz naszego Partnera Sukcesu. Jednym słowem: nie stosujmy wymówek, jeżeli coś nam nie wychodzi – przyznajmy się do błędu. Jeżeli, nie zbliżyliśmy się do naszego celu, nie zrealizowaliśmy założeń na dany tydzień, powinniśmy o tym poinformować naszego Partnera Sukcesu. Przy tej współpracy zależy nam na wynikach, a nie na wymówkach. Jak napisał John C. Maxwell, czasem wygrywasz a czasem… się uczysz.

RAZEM ŁATWIEJ

Żyjemy w czasach, które wymagają od nas ciągłego rozwoju. Jeżeli chcesz osiągnąć sukces musisz się rozwijać. Koncepcja Partnera Sukcesu to pomysł, jak skutecznie wdrażać rzeczy wypracowane podczas sesji coachingowych oraz szkoleń.

Uczestnicy kursów i warsztatów często nie podejmują próby zastosowania zdobytej wiedzy w praktyce lub odsuwają wprowadzanie zmian w bliżej nieokreśloną przyszłość.

Partner Sukcesu zapełnia przestrzeń poszkoleniową i pocoachingową. Pilnuje i przypomina o zamierzonych celach. Pomaga zastosować zdobytą wiedzę w praktyce i konsekwentnie wdrażać zmiany. Jest naszym „szkoleniowym wyrzutem sumienia”, który wspiera nasz rozwój.

Rafal JarosiCN Journalist - Poland

35

COACHING KARIERY U Nastolatków?

Wiktor Bogdanowicz

Rok temu socjologowie przebadali grupę 1500 uczniów szkół średnich i absolwentów z Dolnego Śląska. Pytano o plany na przyszłość

oraz ambicje związane z rozwojem zawodowym i osobistym. Wyniki wykazały, że marzeniem większości badanych jest posiadanie własnego domku, rodziny i średniej klasy samochodu. Bardzo mała grupa wiedziała w jaki sposób chce do tego dojść. Biorąc pod uwagę fakt, że Dolny Śląsk jest jednym z najszybciej rozwijających się regionów w Polsce, a grupa badanych pochodziła z różnych środowisk (od najbiedniejszych po najbogatsze), można dojść do smutnego wniosku. Przeciętny polski nastolatek nie ma ustalonych planów na przyszłość, a jego ambicje ograniczają się do stabilizacji i bycia przeciętnym. Czym jest to spowodowane? Już udzielam odpowiedzi: brakiem podstawowych elementów edukacji w szkołach. Nie chodzi mi tutaj o słabą znajomość języka polskiego, matematyki czy historii (o tym można przekonać się oglądając popularny program na YouTube pt: „Matura to bzdura”). Jako winowajcę obwiniłbym słaby system polskiego szkolnictwa, w którym brakuje m.in: podstaw inteligencji finansowej, zarządzania czasem, technik szybkiej nauki, planowania przyszłości, rozwijania horyzontów. Owszem, na godzinach wychowawczych uczy się i nas uczono pracy grupowej (której schemat wygląda tak, że „kujon” pracuje, a reszta przeszkadza), asertywności (która dzięki szkole stała się lekceważonym pojęciem), czy empatii (o której wykłady były najlepszym środkiem

nasennym). Zaznaczam od razu, że w żaden sposób nie neguję szkoły. Uważam, że szeroki zakres wiedzy jest tym, co rozwija człowieka w niewyobrażalny sposób i czyni polskie szkolnictwo jednym z najlepszych na świecie. Przykładem tego może być prof. Wolszczan, który na bankiecie wydanym przez NASA, operując wiedzą z liceum został okrzyknięty geniuszem wielu dziedzin naukowych. Nie będę się już skupiał na anegdotach, jak i na wadach szkolnictwa. Przejdę do meritum, czyli odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule.

Coaching kariery jest jak najbardziej potrzebny wśród nastolatków! Nic zaskakującego z tego

twierdzenia nie wynika, ot banał. Zwrócę nawet uwagę na fakt, że ten coaching jest już przeprowadzany. Problemem jest fakt, że „eksperci” z Ministerstwa Edukacji Narodowej i niektórzy pedagodzy nie mają pojęcia w jaki sposób przekazywać tą wiedzę tak, by skupić uwagę młodzieży i przy okazji tejże młodzieży czegoś nauczyć. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że organizatorzy struktur szkolnictwa są nawet zadowoleni z tego, że „czegoś” uczą młodzież. Moim zdaniem potrzebna jest tutaj spora wiedza uzupełniająca, a poza wiedzą potrzebne jest również zaszczepienie chęci zmiany na lepsze i spowodowanie, że bodźce motywacyjne będą pochodzić same z siebie. Taktyka, według której wiedza jest poparta chęcią działania i ukierunkowanym działaniem, sprawdza się jak najbardziej. Jest wręcz rozwiązaniem problemu niezdecydowanej i nieambitnej młodzieży. Skupię się więc na każdym elemencie powyższej „układanki”.

ZASZCZEPIENIE CHĘCI ZMIAN.

WIEDZA UZUPEŁNIAJĄCA.

Aby móc jak najlepiej wykorzystać umysł chłonny wiedzy należy przede wszystkim

zwrócić uwagę na podłoże, czyli psychikę nastolatka. Należy pokazać młodzieży na podstawie historii bliższych lub dalszych osób, że każdy jest w stanie osiągać szczyty swoich możliwości i mieć to, czego pragnie. Tak, należy tutaj zwrócić się do pragnienia posiadania, bo stąd bierze się reszta potrzeb. Jednakże pragnę skupić się na istotnym szczególe, że taki coaching motywacyjny powinny przeprowadzać osoby, które samy osiągnęły sukces i będą potrafiły bardzo mocno inspirować całą swoją osobowością. W innym wypadku wykład o możliwościach życia może pójść na marne. Gdybym miał wskazać na formę coachingu, z pewnością wskazałbym styl Jacka Walkiewicza z przemówienia „Pełna moc

możliwości”. Pan Jacek Walkiewicz pokazuje, jak bez wielkich i wyniosłych haseł można inspirować ludzi. A tego właśnie potrzeba… Młodzież, mimo iż jest bardziej leniwa, jest również coraz bardziej inteligentna. Nastolatków nie złapie już za serce rzewna historia Rockefellera, wykrzykiwanie haseł takich jak „podążanie za marzeniami”, czy inspirujące cytaty z podręcznika dla przedstawiciela handlowego. Zdaję sobie sprawę, że pan Walkiewicz jest jeden, a nastolatków w Polsce są miliony. Uważam jednak, że każdy pedagog po odpowiednim przeszkoleniu sam powinien być w stanie odwoływać się do pragnień przeciętnego polskiego nastolatka, pokazywać mu, że nie musi być przeciętny i bez względu na wszelkie okoliczności jest w stanie osiągać szczyty.

W stanie ekscytacji, która pojawia się przy zmianie pewnych przekonań należy utrzymać

się jak najdłużej. W tym momencie należy uczyć młodzież na temat motywacji, że motywacja to nie jest puste hasło, że brak motywacji to pusta wymówka, że motywacja nie musi działać na zasadzie kija i marchewki i że motywacja może wynikać po prostu z siebie. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że język którym posługuje się trener przy nastolatku musi być jak najprostszy. Tłumaczenie struktur neurolingwistycznych i dogłębna analiza

mechanizmów obronnych ego jest bez sensu. Owszem, może to być ciekawostka. Jednak nie na tym proponuje się skupić. Najważniejszym działaniem jest to, aby wytłumaczyć najpierw jak działa motywacja, a potem dać odpowiednie narzędzie. Aby zobrazować o co mi tutaj chodzi odniosę się do nakręcanego zegara. Nie chodzi o to, że trener czy mentor nakręci zegar. Bez stałej obecności osoby trzeciej taki zegar w końcu się zatrzyma. Zegar musi nauczyć się sam nakręcać. Tak, by wiedza nigdy nie wygasła i cała nauka nie poszła na marne.

W momencie, gdy nastolatek zostanie odpowiednio zainspirowany i będzie miał

gotowe narzędzia do automotywacji należy przekazać odpowiednią wiedzę, która uzupełni ubytki spowodowane wadliwym szkolnictwem. Proponuję zacząć od nauki odpowiednich technik zarządzania czasem oraz planowania. Znajomość podstawy Getting Things Done czy Pomodoro jest wystarczająca. Jest to odpowiednie narzędzie dla młodzieży, które jest proste w wykorzystaniu i nie

obciąży już zbyt obciążonego umysłu. Następnie polecam zapoznanie z podstawową wiedzą z zakresu: inteligencji finansowej, technik autoprezentacji, mowy ciała i technik sprzedaży. Nie potrzeba więcej. Tyle wystarczy do tego, by nastolatek miał gotowe narzędzia do odpowiedniego rozwoju osobistego.

W tym momencie kończy się rola trenera w pracy z nastolatkiem.

BEZGRANICZNA MOTYWACJA.

Taka forma jest z pewnością wystarczająca do tego, by zaszczepiać w polskich nastolatkach potrzebę samorozwoju i świadomego kierowania swoją karierą. Mimo

iż pisałem o tym wcześniej, powtórzę raz jeszcze: do każdej osoby należy przygotować w miarę zindywidualizowany trening osobowościowy. Może się to wydawać praktycznie niemożliwe. Uważam jednak, że odpowiednio wykwalifikowana i kompetentna osoba jest w stanie prowadzić w taki sposób szkolenie. Należy również pamiętać, że forma musi oscylować na granicy coachingu i mentoringu. Jest to bardzo ważne, ponieważ (moim zdaniem) nastolatek nie jest jeszcze (z reguły) wystarczająco dojrzały do formy coachingu, jednak może on dobrze wpłynąć na umiejętności samodzielnego myślenia i podejmowania decyzji. Natomiast sam mentoring może przytłaczać i zniechęcać nastolatka do samodzielności, jednak pewien autorytet narzucony z góry może sprawić, że będzie on podchodził do treningu bardziej poważnie.

Kończąc ten artykuł chciałbym podtrzymać nadzieję, że mimo zatrważających wyników badań, można zaobserwować rosnące zainteresowanie samorozwojem

wśród młodzieży. Nastolatkowie są coraz bardziej świadomi tego, że samo wykształcenie wyniesione ze szkoły nie jest wystarczające do tego, by odnosić sukcesy na tle zawodowym oraz osobistym. Osobiście zapatruję się dobrze na przyszłość polskiej młodzieży i wierzę, że ta młodzież (wraz z pomocą ekspertów) jest w stanie wspinać się na wyżyny swoich możliwości.

Wiktor Bogdanowicztrener rozwoju osobistego, założyciel projektu “Inżynieria Męskości”, członek społeczności Ars Amorata. Student kognitywistyki na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Prowadzi szkolenia oraz indywidualne sesje coachingowe z zakresu psychologii wywierania wpływu, psychologii sukcesu oraz szeroko pojętego rozwoju osobistego. Muzyk z zamiłowania, fan literatury bitnikowskiej, miłośnik aktywnego życia. W wolnym czasie poznaje otaczający go świat, podróżuje w nietypowe miejsca i sukcesywnie poszerza swoją wiedzę z zakresu psychologii oraz samorozwoju. Więcej jego artykułów na stronie internetowej:

www.wiktorbogdanowicz.pl

36 37