Kurier Powiatowy nr 04

15
nr 4 (4) październik 2007 r. rok 1 Patronat starosty J Tęczowy Zawrót Głowy LUBIN Można jeszcze obejrzeć prace, przygotowane przez niepełnosprawnych twórców na konkurs o nazwie „Tęczowy Zawrót Głowy – patrzę, widzę, czuję”. Wrażliwość, wyobraźnia i ekspresja, z jaką tworzą dzieci, młodzież i osoby dorosłe niepełnosprawne, zasługuje na docenienie i zastanowienie się nad ogromnymi możliwościami i determinacją z jaką pracują, pokonując własne słabości. Prace, które składają się na tę ekspozycję zaskakują dojrzałością formy i profesjonalnym wykonaniem. Patronat nad konkursem objęła Starosta Lubiński Małgorzata Drygas-Majka. Wystawę można obejrzeć w holu CK Muza. (dees) Dzieci z WTZ Kameleon uświetniły wernisaż inscenizacją „Świtezianki”. MDK zaprasza J Konkursy. Do 31 października można nadsyłać prace na powiatowy konkurs plastyczny pn. Maszyna nie tylko latająca. Z kolei 30 listopada mija termin nadsyłania prac na Powiatowy Przegląd Twórczości Epickiej Dzieci i Młodzieży „Rumieńce uniesień czyli blaski i cienie pierwszego uczucia”. Szczegóły i regulamin obu konkursów można znaleźć na www.mdklubin.republika.pl Warsztaty. „Spotkania z Muzami” odbywają się trzy razy w tygodniu (środa, czwartek, piątek, w godzinach przedpołudniowych). Celem warsztatów jest m.in. rozwijanie zdolności kojarzenia oraz koncentracji uwagi, pobudzanie inwencji twórczej, wyzwolenie kreatywności i naturalnej ekspresji ruchowej; popularyzacja literatury wśród dzieci i młodzieży. Warsztaty trwają dwie godziny zegarowe, kosztują – 2 zł od uczestnika. Jedna z prac, którą przygotowano w MDK-u na międzynarodowy konkurs o św. Jadwidze. LUBIN Nowy szef PO Zmiany w zarządzie Nowym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w powiecie lubińskim został Norbert Wojnarowski. Zastąpił on Arkadiusza Gierałta, który rezygnował z funkcji. Podczas zjazdu powiatowej Platformy uzupełniono także skład zarządu o Piotra Borysa, który został wice- przewodniczącym oraz Eugeniusza Włodarczyka. Ja- ko szef nowego koła PO został on członkiem zarządu powiatowej struktury. Wszystkie organizacje partyjne szykują się do wyborów parlamentarnych, choć nie wszystkim udało się zebrać odpo- wiednią liczbę głosów, by zgłosić listę w naszym okręgu wy- borczym. Nazwiska wszystkich kandydatów z terenu powia- tu lubińskiego publikujemy na str.11. GAZETA BEZP£ATNA FOT. DARIUSZ SZYMACHA ŚCINAWA Patisony i ogórki Regionalne święto Przetwory ze ścinawskiego Zakładu Handlu i Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego podbijają europejskie stoły. Tutejsze ogórki konserwowe niedawno zyskały mia- no Produktu Regionalnego – jako jeden z sześciu z Dol- nego Śląska. – Teraz możemy się starać o to, by nasz produkt był chroniony na rynku Unii – powiedzieli sze- fowie firmy. Festyn, który od trzech lat organizuje ich Zakład to w Ścinawie prawdziwe święto. Nie brak kon- kursów, zawodów i występów artystycznych. Królują jednak na tym święcie nie ogórki - a patisony. Więcej na str.6 ŚCINAWA Otwarto ośrodek Jedyny w kraju Cierpiący na chorobę Alzheimera wreszcie mogą liczyć na stałą, fachową opiekę medyczną. Powstał ośrodek, który ich przyjmie, zdiagnozuje, zajmie się terapią i zapewni opiekę psychologiczną – również rodzinom chorych. Po latach starań, kwestowania i lobbowania wroc- ławska Akademia Medyczna w Ścinawie otworzyła Ośrodek Badawczo-Naukowo- Dydaktyczny Chorób Otępiennych. Do pełnego powodzenia tego przedsię- wzięcia brakuje jednego: umowy z Narodowym Fun- duszem Zdrowia. W chwili, gdy oddawaliśmy ten nu- mer do druku negocjacje już się zakończyły i czekano na ostateczną decyzję. - Jak tylko podpiszę umowę, to zaczniemy przyjmo- wać pacjentów – powiedział dyrektor ośrodka Michał Hajtko. – Oni wszyscy czekają w domach na telefon od nas, gotowi do przyjazdu. Pacjenci, to głównie chorzy z Dolnego Śląska, a tak- że z Wielkopolski i Opolszczyzny. Więcej na str. 6 LUBIN Wycieczka – tak, ale nie w tygodniu Kierowców brak N a zorganizowaną wycieczkę z Lubina najlepiej wybrać się weekend, bo w tygodniu raczej nie ma co liczyć na przewoźników. Potwierdza to szef zarządu Ludowych Zespołów Sportowych w powiecie, Stanisław Samiec. – A co mam zrobić, jeśli zawody spor- towe odbywają się w czwartek albo pią- tek? – zapytał. – Co mam powiedzieć dzie- ciakom, które zakwalifikowały się np. na okręgowe zawody? Że nie pojadą? – Brakuje nam kierowców – przyznaje dyrektor ds. finansowych w PKS Lubin Kazimierz Woś. Spółka od miesięcy po- szukuje ludzi do pracy. – Dotychczasowi albo wyjechali za granicę, albo z dnia na dzień zmienili fach. Nie pomagają ogłoszenia w prasie, ra- dio czy w Internecie.W desperacji PKS za- czął przyjmować na posadę kierowcy ko- biety. Już pracują dwie. W Pol–Miedź Transie podobno proble- mów kadrowych nie ma. Ale autobusów do wynajęcia też. – Świadczymy usługi przede wszyst- kim dla naszego głównego klienta, czyli KGHM oraz pozostałych, stałych partne- rów – poinformował pełnomocnik zarzą- du ds. kreowania wizerunku Wojciech Li- ca. – I nawet do przewozów pracowni- czych angażujemy prywatne firmy. Lepiej długo nie będzie. – Nawet, jeśli tra- fiają do nas oferty od pracodawców, to z regu- ły nie są realizowane – powiedział Piotr Ru- synko, pośrednik pracy z Powiatowego Urzę- du Pracy. – Ponieważ ostatecznie okazuje się, że kandydaci nie mają pełnych kwalifikacji. Oprócz prawa jazdy kat. D potrzebne jest m.in. świadectwo ukończenia kursu, uprawniające- go do przewozu osób. Według naszych rozmówców, rośnie za to szara strefa. Szofer z papierami za- rabia nieźle – ale nie na etacie. Na całej sytuacji dobrze wychodzą ma- łe firmy, busowe. To tam, podobno, ucie- kają wykwalifikowani kierowcy. Trudno jednak busem przewieźć 50 osób. - Ja jestem z pracy zadowolony. Bo ileż można narzekać.... Ale ludzie odchodzą, szukają lepszej pracy – mówi Dariusz Klepajczuk, kierowca z lubińskiego PKS-u. FOT. DARIUSZ SZYMACHA Dyrektor Michał Hajtko oprowadza po wnętrzach kardynała Henryka Gulbinowicza, starostę Małgorzatę Drygas-Majkę (pierwsza z prawej) oraz szefową wrocławskiego oddziału NFZ Wiolettę Chlebanek-Sitek (druga z prawej). FOT. DARIUSZ SZYMACHA Mirosława Bożyńska – To katastrofa. Muszę przewieźć 50-osobową grupę na drugi koniec województwa i... nie mam czym! – zaalarmował nas jeden z organizatorów imprez turystycznych w mieście. – Żadna firma w Lubinie w tygodniu nie wynajmie mi autokaru. Przyczyna? Nie ma kierowców.

Transcript of Kurier Powiatowy nr 04

www.powiat-lubin.pl

październik 2007

nr 4 (4) październik 2007 r. rok 1

Patronat starosty J

Tęczowy Zawrót GłowyLUBIN �

Można jeszcze obejrzeć prace, przygotowane przez niepełnosprawnych twórców na konkurs o nazwie „Tęczowy Zawrót Głowy – patrzę, widzę, czuję”.Wrażliwość, wyobraźnia i ekspresja, z jaką tworzą dzieci, młodzież i osoby dorosłe niepełnosprawne, zasługuje na docenienie i zastanowienie się nad ogromnymi możliwościami i determinacją z jaką pracują, pokonując własne słabości. Prace, które składają się na tę ekspozycję zaskakują dojrzałością formy i profesjonalnym wykonaniem.Patronat nad konkursem objęła Starosta Lubiński Małgorzata Drygas-Majka. Wystawę można obejrzeć w holu CK Muza. (dees)

Dzieci z WTZ Kameleon uświetniły wernisaż inscenizacją „Świtezianki”.

MDK zaprasza J� Konkursy. Do 31 października

można nadsyłać prace na powiatowy konkurs plastyczny pn. Maszyna nie tylko latająca. Z kolei 30 listopada mija termin nadsyłania prac na Powiatowy Przegląd Twórczości Epickiej Dzieci i Młodzieży „Rumieńce uniesień czyli blaski i cienie pierwszego uczucia”. Szczegóły i regulamin obu konkursów można znaleźć na www.mdklubin.republika.pl

� Warsztaty. „Spotkania z Muzami” odbywają się trzy razy w tygodniu (środa, czwartek, piątek, w godzinach przedpołudniowych). Celem warsztatów jest m.in. rozwijanie zdolności kojarzenia oraz koncentracji uwagi, pobudzanie inwencji twórczej, wyzwolenie kreatywności i naturalnej ekspresji ruchowej; popularyzacja literatury wśród dzieci i młodzieży. Warsztaty trwają dwie godziny zegarowe, kosztują – 2 zł od uczestnika.

Jedna z prac, którą przygotowano w MDK-u na międzynarodowy konkurs o św. Jadwidze.

LUBIN � Nowy szef PO

Zmiany w zarządzie Nowym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w powiecie lubińskim został Norbert Wojnarowski.

Zastąpił on Arkadiusza Gierałta, który rezygnował z funkcji.

Podczas zjazdu powiatowej Platformy uzupełniono także skład zarządu o Piotra Borysa, który został wice-przewodniczącym oraz Eugeniusza Włodarczyka. Ja-ko szef nowego koła PO został on członkiem zarządu powiatowej struktury.

Wszystkie organizacje partyjne szykują się do wyborów parlamentarnych, choć nie wszystkim udało się zebrać odpo-wiednią liczbę głosów, by zgłosić listę w naszym okręgu wy-borczym. Nazwiska wszystkich kandydatów z terenu powia-tu lubińskiego publikujemy na str.11.

GAZETA BEZP£ATNA

Fot

. Dar

iusz

szy

mac

ha

ŚCINAWA � Patisony i ogórki

Regionalne świętoPrzetwory ze ścinawskiego Zakładu Handlu i Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego podbijają europejskie stoły.

Tutejsze ogórki konserwowe niedawno zyskały mia-no Produktu Regionalnego – jako jeden z sześciu z Dol-nego Śląska. – Teraz możemy się starać o to, by nasz produkt był chroniony na rynku Unii – powiedzieli sze-fowie firmy. Festyn, który od trzech lat organizuje ich Zakład to w Ścinawie prawdziwe święto. Nie brak kon-kursów, zawodów i występów artystycznych. Królują jednak na tym święcie nie ogórki - a patisony. Więcej na str.6

ŚCINAWA � Otwarto ośrodek

Jedyny w kraju Cierpiący na chorobę Alzheimera wreszcie mogą liczyć na stałą, fachową opiekę medyczną. Powstał ośrodek, który ich przyjmie, zdiagnozuje, zajmie się terapią i zapewni opiekę psychologiczną – również rodzinom chorych.

Po latach starań, kwestowania i lobbowania wroc-ławska Akademia Medyczna w Ścinawie otworzyła Ośrodek Badawczo-Naukowo- Dydaktyczny Chorób Otępiennych. Do pełnego powodzenia tego przedsię-wzięcia brakuje jednego: umowy z Narodowym Fun-duszem Zdrowia. W chwili, gdy oddawaliśmy ten nu-mer do druku negocjacje już się zakończyły i czekano na ostateczną decyzję.

- Jak tylko podpiszę umowę, to zaczniemy przyjmo-wać pacjentów – powiedział dyrektor ośrodka Michał Hajtko. – Oni wszyscy czekają w domach na telefon od nas, gotowi do przyjazdu.

Pacjenci, to głównie chorzy z Dolnego Śląska, a tak-że z Wielkopolski i Opolszczyzny. Więcej na str. 6

LUBIN � Wycieczka – tak, ale nie w tygodniu

Kierowców brak

Na zorganizowaną wycieczkę z Lubina najlepiej wybrać się weekend, bo w tygodniu raczej

nie ma co liczyć na przewoźników. Potwierdza to szef zarządu Ludowych Zespołów Sportowych w powiecie, Stanisław Samiec.

– A co mam zrobić, jeśli zawody spor-towe odbywają się w czwartek albo pią-tek? – zapytał. – Co mam powiedzieć dzie-ciakom, które zakwalifikowały się np. na okręgowe zawody? Że nie pojadą?

– Brakuje nam kierowców – przyznaje dyrektor ds. finansowych w PKS Lubin Kazimierz Woś. Spółka od miesięcy po-szukuje ludzi do pracy. – Dotychczasowi

albo wyjechali za granicę, albo z dnia na dzień zmienili fach.

Nie pomagają ogłoszenia w prasie, ra-dio czy w Internecie.W desperacji PKS za-czął przyjmować na posadę kierowcy ko-biety. Już pracują dwie.

W Pol–Miedź Transie podobno proble-mów kadrowych nie ma. Ale autobusów do wynajęcia też.

– Świadczymy usługi przede wszyst-kim dla naszego głównego klienta, czyli KGHM oraz pozostałych, stałych partne-rów – poinformował pełnomocnik zarzą-du ds. kreowania wizerunku Wojciech Li-ca. – I nawet do przewozów pracowni-czych angażujemy prywatne firmy.

Lepiej długo nie będzie. – Nawet, jeśli tra-fiają do nas oferty od pracodawców, to z regu-ły nie są realizowane – powiedział Piotr Ru-synko, pośrednik pracy z Powiatowego Urzę-du Pracy. – Ponieważ ostatecznie okazuje się, że kandydaci nie mają pełnych kwalifikacji. Oprócz prawa jazdy kat. D potrzebne jest m.in. świadectwo ukończenia kursu, uprawniające-go do przewozu osób.

Według naszych rozmówców, rośnie za to szara strefa. Szofer z papierami za-rabia nieźle – ale nie na etacie.

Na całej sytuacji dobrze wychodzą ma-łe firmy, busowe. To tam, podobno, ucie-kają wykwalifikowani kierowcy. Trudno jednak busem przewieźć 50 osób.

- Ja jestem z pracy zadowolony. Bo ileż można narzekać.... Ale ludzie odchodzą, szukają lepszej pracy – mówi Dariusz Klepajczuk, kierowca z lubińskiego PKS-u.

� Konkursy. Do 31 października można nadsyłać prace na powiatowy konkurs plastyczny pn. Maszyna nie tylko latająca. Z kolei 30 listopada mija termin nadsyłania prac na Powiatowy Przegląd Twórczości Epickiej Dzieci i Młodzieży „Rumieńce uniesień czyli blaski i cienie pierwszego uczucia”. Szczegóły i regulamin obu konkursów

MKS ZAGŁĘBIE LUBIN

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Dyrektor Michał Hajtko oprowadza po wnętrzach kardynała Henryka Gulbinowicza, starostę Małgorzatę Drygas-Majkę (pierwsza z prawej) oraz szefową wrocławskiego oddziału NFZ Wiolettę Chlebanek-Sitek (druga z prawej).

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Mirosława Bożyńska �– To katastrofa. Muszę przewieźć 50-osobową grupę na drugi koniec województwa i... nie mam czym! – zaalarmował nas jeden z organizatorów imprez turystycznych w mieście. – Żadna firma w Lubinie w tygodniu nie wynajmie mi autokaru. Przyczyna? Nie ma kierowców.

www.powiat-lubin.pl

październik 20072 wydarzenia

Kadry J

Sekretarz zostajeŚCINAWA �

Rada Miejska w Ścinawie nie odwołała Aldony Chlebosz ze stanowiska Sekretarza Gminy. Projekt uchwały o tej treści przygotował burmistrz Holdenmajer uzasadniając to brakiem kompetencji i umiejętności pani Sekretarz. Radni przy 12 głosach przeciwnych i dwóch głosach wstrzymujących się, nie podzielili stanowiska burmistrza. Warto zaznaczyć, że pani Sekretarz została powołana na swoje stanowisko na początku tego roku na wniosek… burmistrza Holdenmajera. Po sesji burmistrz zaproponował pani Sekretarz zmianę warunków płacy – pięciokrotne obniżenie wynagrodzenia.

Zmiany w Radzie Społecznej

LUBIN �Wicestarosta Piotr Czekajło został nowym członkiem Społecznej Rady przy ZOZ Lubin. Zastąpił w tej funkcji Marka Brzezińskiego, odwołanego ze składu decyzją Rady Powiatu na ostatniej sesji.

Nowa Kanclerz UZZMLUBIN �

Lucyna Rojewska została Kanclerzem Uczelni Zawodowej Zagłębia Miedziowego. Zastąpiła na tym stanowisku Monikę Gazdę, która powróciła na stanowisko wiceprezesa MCKK – założyciela UZZM. Nowa pani Kanclerz była związana z UZZM od początku jej istnienia. Zajmowała się organizacją pracy dziekanatu i procesu nauczania. Zamierza podtrzymywać wypracowane już tradycje i doprowadzić do rozwoju uczelni, zgodnie z zapotrzebowaniem przyszłych studentów.

Zmiana w Urzędzie GminyLUBIN �

Barbara Tórz została kierownikiem Referatu Oświaty, Kultury, Kultury Fizycznej, Zdrowia i Rekreacji w Gminie Lubin. Od piętnastu lat jest pracownikiem samorządowym. Kierowała pracą kancelarii Rady Miejskiej w Lubinie , a przez ostatnie osiem lat była Sekretarzem Miasta i Gminy Ścinawa. Zamierza rozwinąć i usprawnić pracę referatu ze szczególnym uwzględnieniem oświaty. (dees

KURIER POWIATOWYBiuletyn Powiatu Lubiñskiego Redakcja ul. Kiliñskiego 12 b (p. 306), 59-300 Lubin, tel. (076) 746 71 35, fax. (076) 746 72 04, [email protected], www.powiat-lubin.pl.

Redaktor naczelny Krzysztof Maciejak, Redaguje zespó³ Miros³awa Bo¿yñska, Dariusz Szymacha.

Wydawca: Starostwo Powiatowe w Lubinie, ul. Kiliñskiego 12 b, 59-300 Lubin

Druk: „Lubpress Druk” Trasa Pó³nocna 14 a, 65-737, Zielona Góra

Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, zastrzega sobie prawo ich redagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treœæ zamieszczanych og³oszeñ.

LUBIN � Akcja „Otwórzmy nasze serca”

Rekord hojnościPonad sześć tysięcy zeszytów trafi do najbardziej potrzebujących uczniów lubińskich szkół.

To efekt dorocznej kwesty orga-nizowanej przez Stowarzyszenie Teraz Lubin. Akcja zbierania pienię-dzy na zakup zeszytów odbywa się nieprzerwanie od 1997 roku. We wszystkich lubińskich kościołach, w tym także prawosławnym, wo-lontariusze, po mszach zbierają dat-ki od wiernych. W tym roku zbiór-ka odbywała się przez trzy niedzie-le września. Lubinianie okazali się hojni. Udało się zebrać rekordową kwotę 9798 złotych. Za pieniądze te, zakupiono 6225 brulionów 96 kart-

kowych w twardych oprawach. By-ło to możliwe dzięki firmie Biurex, która dołączyła się do zbiórki stosu-jąc maksymalne upusty na sprowa-dzane zeszyty.

– Ludzie są bardzo ofiarni. Mają otwarte serca – powiedziała Roza-lia Józefów, jedna z organizatorek zbiórki.

– Dziękujemy wszystkim ofiaro-dawcom, a także księżom probosz-czom, którzy wsparli naszą kwestę – dodała Elżbieta Palej ze Stowarzy-szenia Teraz Lubin.

Zakupione przekazano do lubiń-skich szkół, w których pedagodzy, przez cały rok szkolny będą je rozdzie-lać potrzebującym dzieciom. (dees)

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Członkowie Stowarzyszenia Teraz Lubin i właściciel Biurexu przed paletami z zakupionymi zeszytami.

Krótko J

Pożary w kopalniPOLKOWICE �

Pechowy tydzień w kopalni Rudna. Zdarzyły się tam dwa pożary, w obu przypadkach – z powodu zwarcia instalacji ładowarek.Pierwszy ogień pojawił się w nocy, z 11 na 12 września, na głębokości ok. tysiąca metrów pod ziemią. - W czasie pracy na przodku zapaliła się ładowarka – poinformował nas Andrzej Matławski, rzecznik prasowy spółki PeBeKa. – Dymy z pożaru przeniosły się do strefy, w której pracowało 21 naszych pracowników. Jak zapewnił rzecznik, żadnemu z górników nic się nie stało, jednak zostali natychmiast odwiezieni do szpitala. Pięciu mężczyzn niemal od razu wypisano do domu, 16 jeszcze pozostało na obserwacji. Drugi pożarł wybuchł 13.09 wieczorem, w rejonie oddziału G-11. Z rejonu wycofano 183 górników. W samej kopalni pożar większych szkód nie zrobił.

Przeciw prywatyzacji miedziLUBIN �

Liderzy Platformy Obywatelskiej z naszego regionu zaprzeczyli insynuacjom, jakoby partia ta po wyborach zamierzała sprywatyzować KGHM. - Przypisywanie nam takich zamiarów, to element brudnej gry wyborczej - powiedział w Lubinie Grzegorz Schetyna. Szef Platformy na Dolnym Śląsku zaprzeczył także informacji, by ktokolwiek wymienił KGHM, jako firmę, którą należy sprywatyzować. W konferencji PO w Lubinie wzięli udział: Ewa Drozd, Norbert Wojnarowski, Jacek Swakoń, Tomasz Misiak oraz Piotr Borys. Sprawę prywatyzacji skomentowali podobnie: -Stanowczo odcinamy się od tych insynuacji. To kampania medialna, skierowana przeciwko Platformie.

KGHM dla Chicago190 tys. zł zapłaciła Polska Miedź za koncert w Chicago, który oglądał prezydent Lech Kaczyński – podał portal TVN24.pl.Impreza, w której wzięła udział kilkutysięczna Polonia odbyła się w muszli koncertowej Millenium Park - jednym z najbardziej prestiżowych, a więc najdroższych miejsc w Chicago. Rzecznik spółki twierdzi, że wydatek nie miał nic wspólnego z kampanią wyborczą i był zaplanowany na długo przed nią. Impreza miała promować markę KGHM na rynku amerykańskim. (km)

– Nie zrywam z polityką i będę bacznym obserwatorem tego, co w najbliższych miesiącach i latach będzie się działo w kraju – powiedział na konferencji prasowej Tadeusz Maćkała.

– Rozważałem, czy startować w najbliższych wyborach jako kan-dydat niezależny – mówił . – Jednak ordynacja sprzyja tym, którzy star-tują z list partyjnych, a nie jako nie-zależni. – Nie zmieniono ordynacji i nie wprowadzono wyborów

w okręgach jedno-mandatowych – dodał senator. – Wielu wspania-

łych ludzi, k t ó r z y c z ę s t o wyżej

c e -

nią sobie wyborcę i poważnie trak-tują dane słowo, w tej sytuacji nie mają żadnych szans.

Podsumowując kadencję w oś-wiadczeniu Tadeusz Maćkała napisał: w swojej działalności zawsze kiero-wałem się dobrem Polski, jego miesz-kańców. Dbałem również o sprawy lokalne, nigdy nie zapominając komu zawdzięczam mandat poselski i sena-torski.

Tadeusz Maćkała stanowczo za-przeczył informacji, jaka została opublikowana na jednym z lokal-nych portali internetowych, o tym, że prowadził jakieś rozmowy z LiD na temat kandydowania z list tego ugrupowania oświadczam, że to nie-prawda. Nigdy takich rozmów nie prowadziłem. Mieszkańcy regionu Zagłębia Miedziowego, mieli wielo-krotnie okazję poznać moje poglądy i wiedzą, że pomysł startu z list LiD–u mógł wymyślić ktoś mi nieżycz-liwy i pragnący zdewaluować wie-loletni dorobek polityczny i mój wi-zerunek.

Pełny tekst oświadczenia na stro-nie: www.powiat–lubin.pl (km)

LUBIN � Maćkała: nie mogło być rozmów o starcie z LID–u

Senator o przyszłości

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Tadeusz Maćkała

LUBIN � Tablica Bolewskiego

Odsłonięcie na cześćAndrzej Bolewski przyszedł na

świat w Krakowie, 17 lipca 1906 r. Jeszcze przed II wojną napisał pierwszą polską pracę na temat flo-tacji. Był żołnierzem kampanii wrześniowej, aktywnie działał w konspiracji. W marcu 1945 r. zo-stał członkiem grupy operacyjnej „Dolny Śląsk” i brał udział w przej-mowaniu Wrocławia i obiektów górniczych w tym regionie. Pełnił funkcję prezesa Centralnego Urzę-du Geologii, tworzył Wydawni-ctwa Geologiczne, zajmował się pracą naukowo-badawczą i proble-matyką gospodarki surowcami mi-neralnymi. Uroczystość odsłonię-cia tablicy, która upamiętnia postać Andrzeja Bolewskiego poprzedzi-ła poświęcona mu sesja historycz-no-naukowa w CK Muza. Zorgani-zowało ją Stowarzyszenie Związek Dolnośląski pod patronatem Prezy-denta Miasta Lubina, Starostwa Po-wiatowego w Lubinie, KGHM Pol-ska Miedź SA oraz G.Janik K.Kuś PRGW sp. Jawna.

(mb)Tablicę odsłonił wiceprezes KGHM Stanisław Kot wraz z Barbarą Bolewską, wdową po geologu (w środku).

Fot.

krz

ytoF

ols

zow

iak

LEGNICA/LUBIN Precedensowy wyrok sądu �

Dywidenda zostaje?

Chodzi o uchwałę podję -tą 9 lipca tego roku przez N a d z w y c z a j n e W a l n e

Zgromadzenie Akc jonar iuszy Polskiej Miedzi. Faktycznie miała to być poprawka wcześniejszej decyzji, błędnie ustalającej wysokość kwoty, którą KGHM ma wypłacić akcjona-riuszom. Zdaniem sądu, podejmu-jąc uchwałę 9 lipca złamano prze-pisy kodeksu spółek handlowych, a dokładnie – art. 395, paragraf 2, pkt 2. – Ten przepis mówi o tym, że decyzję o podziale zysku może podjąć jedy-nie Zwyczajne Walne Zgromadzenie. A ta uchwała została podjęta przez Nadzwyczajne WZA, czyli podmiot nieupoważniony – wyjaśnił rzecznik Sądu Okręgowego w Legnicy Paweł Pratkowiecki. – Poza tym, zdaniem sądu – choć w tytule była mowa o „uchwale korygującej”, tak napraw-dę ona na nowo dzieliła cały zysk. Ryszard Zbrzyzny, który zaskarżył

chwałę NWZA nie krył zadowolenia. – Mam ogromną satysfakcję: zabloko-wałem wypływ miliardów z Polskiej Miedzi. Te pieniądze są w obrocie pra-wie przez cały rok, i to jest ważne.

Dodajmy, że na wniosek Zbrzyznego jeszcze przed wydaniem wyroku sąd nakazał miedziowej spółce wstrzymać wypłatę dywidendy.

ZZ Pracowników Przemysłu Mie-dziowego, którego Zbrzyzny jest lide-rem, od początku krytykował sposób, w jaki podzielono zysk za 2006 r. Zgod-nie z wolą Skarbu Państwa niemal cała kwota – 3,4 mld zł – miała trafić do kie-szeni akcjonariuszy. Zdaniem związ-kowców – pieniądze powinny być prze-znaczone w dużej części na inwestycje.

Wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy jest nieprawomocny, spółka może się więc od niego odwołać (już wystąpiła o pisemne uzasadnienie wyroku). Spra-wa trafi wówczas na wokandę Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. I jeśli ten

utrzyma wyrok z Legnicy w mocy – zysk za 2006 rok trzeba będzie podzielić na najbliższym zwyczajnym walnym. A to zostanie zwołane najszybciej wiosną przyszłego roku

– W tym stanie, w dalszym ciągu pozostaje w mocy postanowienie Są-du z 1.08.2007 r. o zabezpieczeniu powództwa poprzez wstrzymanie wypłaty drugiej części dywidendy w wysokości 1696 000 000,00 zł – czytamy w oświadczeniu, wyda-nym przez KGHM.

Sęk w tym, że na pieniądze z mie-dziowej spółki czeka nie tylko Skarb Państwa, ale również drobni akcjo-nariusze. Posiadacze akcji pracow-niczych nie myślą o inwestycjach KGHM, tylko o własnych wydat-kach. Liczyli na zastrzyk gotówki, i teraz są zawiedzeni, bo dywiden-da – która miała być tak nieoczeki-wanie wysoka – może im przejść ko-ło nosa.

Mirosława Bożyńska �– Uchwała w sprawie podziału dywidendy za 2006 rok jest nieważna – orzekł sąd. – Została podjęta przez „podmiot nieupoważniony”...

Na murze przy ul Pruzi odsłonięto tablicę upamiętniającą prof. Andrzeja Bolewskiego – wielkiego polskiego geologa, współpracownika odkrywcy miedzi, uczestnika konferencji poczdamskiej.

www.powiat-lubin.pl

październik 2007 3temat miesi¹ca

Pamięć o 17 wrześniaLUBIN �

Jak co roku ocaleli z pobytu „na nieludzkiej ziemi” spotkali się 17 września pod krzyżem upamiętniającym ofiary zsyłek. Zebrani zaśpiewali Hymn Sybiraków. Zapłonęły znicze. W imieniu Zarządu Powiatu kwiaty złożyli Piotr Czekajło i Dariusz Pękała.

Rocznica podziemnego państwaLUBIN �

Wrzesień, to także miesiąc, w którym obchodzona jest rocznica utworzenia Armii Krajowej i Podziemnego Państwa Polskiego. 68. rocznicę lubinianie uczcili mszą św. w intencji ojczyzny oraz złożeniem kwiatów pod pomnikiem gen. Władysława Sikorskiego. Na zdjęciu: hołd wielkiemu dowódcy, w imieniu Zarządu Powiatu składa Dariusz Pękała.

Seniorzy w leśniczówcePOWIAT �

Tegoroczna inauguracja Dni Seniora odbyła się w leśniczówce Janówka. Ponad dwieście osób, korzystając ze wspaniałej pogody, brało udział w licznych konkursach i zabawie tanecznej.

Hosadyna od LubinaŚCINAWA �

Seniorzy spotkali się także w ośrodku w Małowicach. Tu gościli członkowie kół Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów z Legnicy i Lubina. A tak do wspólnej zabawy zachęcął wszystkich zespół „Hosadyna od Lubina”, który od wiosny tego roku działa przy lubińskim Domu Seniora.

LUBIN � Prezydent rozumie, ale…

Szpital bez ulgi, ratusz twardo stoi na swoimApel z prośbą o natychmiastowe umorzenie podatku od nieruchomości Zakładowi Opieki Zdrowotnej wystosowała do prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego Rada Miejska. Wcześniej prosiły o to wszystkie związki zawodowe działające w szpitalu oraz dyrektor. Bez skutku.

Podczas wrześniowej sesji, bez głosu sprzeciwu, lubińscy radni zwrócili się do Roberta Raczyńskie-go z apelem o natychmiastowe umo-rzenie ZOZ-owi opłat z tytułu podat-ku od nieruchomości za okres od czerwca 2006 do sierpnia 2007 r. wraz odsetkami i kosztami upomnień.

Tymczasem 17 września prezy-dent Raczyński skierował do związ-kowców ze szpitala pismo, w którym wprawdzie rozumie „przesłanki o połączeniu ważnego interesu po-datnika z interesem publicznym”, ale dodaje jednocześnie, że ”ciągłe udzielanie ulg w postaci umarzania zaległości podatkowych na rzecz te-go samego podatnika (szpital – przy. red.) nie może stać się regułą.”

Zdaniem Roberta Raczyńskiego „nie można z instytucji umorzenia zaległości podatkowych (…) stano-wić formę rezygnacji z interesu fi-skalnego gminy z przysługujących jej należności podatkowych”.

– Co innego prezydent mówił i de-klarował w mediach, a co innego ro-bi – komentował po sesji całą sprawę radny Marek Bubnowski. – Tyle ra-zy zapowiadał swoją pomoc, a kiedy okazała się ona potrzebna, to prezy-dent w sposób urzędowy i nieludzki jej odmawia. Ma oczywiście do tego pełne prawo. Uważam, że jest to de-cyzja personalna Roberta Raczyń-skiego jako człowieka, obywatela, a nie tylko jako prezydenta miasta.

Podobnego zdania jest Anna Sza-łaj – przewodnicząca Międzyzakła-dowego Związku Zawodowego Pra-cowników Ochrony Zdrowia i Po-mocy Społecznej, która podkreśla, że szpital służy przecież dobru powia-tu i miasta. – Wydaje mi się, że oby-watele nie mieliby nic przeciwko, by część ich podatku została przezna-czona na spłatę tego zadłużenia - do-daje Anna Szałaj. – Prezydent pod-kreślał, że szpital odzyskał płynność finansową, ale te pieniądze, które dla nas są bardzo dużą kwotą, w skali budżetu miasta są tylko kroplą. Mo-glibyśmy za nie zakupić sprzęt, któ-ry podniósłby standard naszych świadczeń. (krw, km)

Apel Rady Miejskiej w Lubinie Jz dnia 11 września 2007r.

W związku z trudną sytuacją służby zdrowia w naszym kraju i w trosce o prawidłowe funkcjonowanie lubińskiego szpitala, Rada Miejska Lubina apeluje do Prezydenta Miasta o natychmiastowe umorzenie Zakładowi Opieki Zdrowotnej w Lubinie podatku od nieruchomości za okres od czerwca 2006 do sierpnia 2007 wraz odsetkami i kosztami upomnień.

Marek Bubnowski, radny Rady Miejskiej: - Prezydent tyle razy zapowiadał pomoc, a kiedy okazała się potrzebna, to w urzędowy i nieludzki sposób jej odmawia.

Elżbieta Gruszczyńska, radna Rady Powiatu: Decyzja prezydenta kłóci się z jego wypowiedziami na temat chęci pomocy dla szpitala, a miasto stać na taki gest.

Nowe miejscowe prawo, to odpowiedź włodarzy na prośby mieszkańców.

- Głosów w tej sprawie i pytań do-chodziło do mnie dużo. Mieszkańcy, którzy od wielu, wielu lat użytko-wali swoje mieszkania naj-częściej pytali, dlaczego w Lubinie nie ma takich przepisów, jakie obo-wiązują w innych mia-stach. Chodziło właśnie o bonifikaty z tytułu przekształcenia w pra-wo własności – przypo-mniał inicjator uchwa-ły radny R o -

man Rozmysłowski. – Teraz taką możliwość lubinianie również ma-ją.

Kto i na jakich zasadach może sko-rzystać z bonifikaty?

Po pierwsze - osoby lub instytucje (firmy), które

są właścicielami lokali mieszkalnych. Jeśli prawo użytkowania wieczystego nabyli przed 1 stycznia 1993 r., to mogą sko-rzystać z 95% zniż-ki w opłacie za prze-kształcenie. Jeśli zaś

nabyli

prawo 1 stycznia 1993 r. i później, to bonifikata wynosi 60%.

Identyczne zniżki należą się oso-bom fizycznym, będącym właścicie-lom zabudowanych i niezabudowa-nych nieruchomości – pod warun-kiem, że nieruchomość jest przezna-czona na cele mieszkaniowe. Za nie-ruchomość rolną bonifkata wynosi 50 %.

Drugą grupę osób, do której skie-rowana jest uchwała, stanowią oso-by, które uiściły jednorazowo opłatę za cały okres użytkowania wieczy-stego, a także ci mieszkańcy, którym nieruchomość została oddana w użytkowanie wieczyste w związ-ku z utratą wskutek II wojny świato-wej poza dzisiejszymi granicami kra-ju. W obu przypadkach bonifikata wynosi 99%.

Z nowego przepisu mogą skorzy-stać także spółdzielnie mieszkanio-

we. W związku z ustanowieniem na rzecz członków spółdzielni

odrębnej własności lokali lub z przeniesieniem na

członków spół-dzielni

własności lokali lub domów jedno-rodzinnych, bonifikata będzie róż-nicą między ustaloną opłatą a pię-ciokrotnością opłat rocznych z tytu-

łu użytkowania wieczystego, wyli-czonych na podstawie aktualnej ce-ny gruntu.

Żeby ze zniżki w ogóle skorzystać – trzeba złożyć stosowne podanie w Urzędzie Miejskim. Gotowych for-mularzy jeszcze nie przygotowano, zainteresowani mogą jednak napisać wniosek sami, nawet ręcznie.

- Jeśli taki wniosek od nas trafi, to oczywiście zostanie przyjęty – za-pewnił naczelnik wydziału geodezji w UM Henryk Markowicz. – Proce-dury są jednak skomplikowane i mo-gą potrwać nawet kilka miesięcy.

Tymczasem za trzy miesiące ma wejść w życie znowelizowana usta-wa o przekształceniach własnościo-wych, w myśl której bonifikaty – 50 i 90 proc. - będą obowiązkowe we wszystkich gminach kraju. O ile usta-wę podpisze prezydent RP i nie za-kwestionuje jej Trybunał Konstytu-cyjny.

Nie spieszą się też spółdzielnie.Jak się dowiedzieliśmy, do tej po-

ry ani jedna spółdzielnia mieszkanio-wa w Lubinie wniosku o wykup gruntu nie złożyła. Są zajęte realiza-cją wniosków o przekształcenie mieszkań we własność.

- Nie mogę jednocześnie prze-kształcać mieszkań i wykupywać ziemi – przyznał jeden z prezesów. – A jeden taki wniosek o grunt wstrzy-muje wszystkie procedury na danej nieruchomości.

W myśl prawa, każdy lokator spół-dzielczego mieszkania może złożyć wniosek o przeksztacenie we włas-ność lokalu wraz z gruntem. Nie ma problemu, gdy ziemia należy do spółdzielni – ale w Lubinie to rzad-kość, bo większość spółdzielnianych bloków postawiono na gruntach gminy. W efekcie lokatorzy wykupią za grosze mieszkanie, ale ziemię otrzymają w wieczystą dzierżawę.

Później wykupienie samego grun-tu nie będzie już takie proste, gdyż zgodę i chęć przejęcia na własność musieliby wyrazić wszyscy pozosta-li właściciele budynku (lub wspólno-ty). I nie będzie tak tanie, bo od przy-szłego roku trzeba będzie jeszcze za-płacić od tego VAT.

LUBIN Prawo własności – z bonifikatą �

Nowe przepisy, nowe problemyMirosława Bożyńska �

Każdy mieszkaniec Lubina, który chce przekształcić prawo użytkowania wieczystego w prawo własności może skorzystać ze zniżki – tak uchwalili radni. Sprawę komplikuje jednak nowa ustawa, która również wprowadza bonifikaty – ale od 1 stycznia 2008 r.

- Jeśli ktoś miałby wątpliwość, co powinno się znaleźć we wniosku o przekształcenie, chętnie dostarczę wzór

- zapewnił radny Roman Rozmysłowski.Fo

t. D

ariu

sz s

zym

acha

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 20074 Lubin

LUBIN � Ruszyła budowa ronda przy głównej poczcie

Przejazd na około

Jedno z najruchliwszych skrzyżowań w centrum miasta nie będzie już takie uciążliwe dla kierowców. Po remoncie, który właśnie się rozpoczął, będzie obowiązywać ruch okrężny.Inwestycja na razie wprowadziła w ruchu małe zamieszanie, ale wszystko ma wrócić do normy pod koniec listopada, do kiedy główny wykonawca zobowiązał się zakończyć prace. Koszt budowy nowego ronda, to blisko 450 tys. zł. (mb)

LUBIN � Zmiany w miejskiej komunikacji autobusowej

Zerówka – nowa liniaPKS zmienił trasę pięciu linii autobusowych, kursujących na terenie miasta. Teraz będą nimi do swoich domów dojechać mieszkańcy podlubińskich wsi.

Już od września do obsługi miej-skiej komunikacji włączono miej-scowości Gorzyca i Miroszowice (li-nia 2) oraz Gola (linia 9). I tak, „dwójka” będzie jeździć od Mało-mic do Krzeczyna skróconą trasą przez ul. Chocianowską, 1-go Ma-ja, Skłodowskiej-Curie.

Linia 2A – kursuje w dni robocze w godz. 6.00-18.00 co godzinę, skró-coną trasą linii 2 z zajazdem do pęt-li KGHM przy ul. Skłodowskiej-Cu-rie.

Skrócono także relację linii 3A: te-raz jeździ między Ustroniem a Ter-malem. „Dziewiątka” – ale tylko na wybranych kursach – jeździ na wy-dłużonych trasach od lotniska do Goli.

Jest też nowość: okólna linia „0” – z Małomic przez KEN, Chróstnik, Krzeczyn, Stary Lubin, Ja-na Pawła II, Koś-ciuszki z powrotem do Mało-mic.

Z e -r ó w k a kursuje co 60 minut w obu kierun-kach. W dni robo-cze od godz. 6.00 do 22.00, w sobo-ty od 8.00 do 20.00, zaś w nie-dziele od 11.00 do 20.00.

(mb)

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

„Zerówka” już na trasie.

LUBIN � Sprawcy grozi nawet dożywocie

Zabójstwo po wódceTragiczny koniec awantury w jednym z mieszkań przy ul. Sokolej w Lubinie. W trakcie sprzeczki gospodarz śmiertelnie ugodził nożem 35–letniego mężczyznę. Sprawca stanie przed sądem pod zarzutem zabójstwa.

– Podejrzany pośrednio przy-znał się do winy – powiedziała nam rzecznik Prokuratury Okrę-gowej w Legnicy Liliana Łuka-siewicz. – Nie zaprzecza, że do takiego zdarzenia doszło, ale twierdzi, że nie ponosi winy za to, co się stało, ponieważ była to obrona konieczna.

Ryszard G. bronił się w ten sposób przed niechcianą wizytą dwojga podpitych znajomych. To właśnie do niego 40–letnia Dorota O. i 35–letni Robert W. wybrali się w poniedziałek w no-cy. Gospodarz nie chciał ich wpuścić do domu i zaczęła się

awantura. Kłótnia trwała rów-nież wtedy, gdy gościom udało się wepchnąć do mieszkania. To wtedy Ryszard G. poszedł do kuchni, wziął nóż i ugodził nim w klatkę piersiową Roberta W.

– Dopiero wtedy oboje opuś-cili mieszkanie, ale Robert W. przy wejściu do windy przewró-cił się – dodała prokurator.

Mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. Sekcja zwłok, prze-prowadzona na zlecenie proku-ratury potwierdziła, że śmierć nastąpiła wskutek odniesionych ran. Za zabójstwo – bo taki za-rzut prokuratura postawiła Ry-szardowi G. grozi od 8 lat więzie-nia – do dożywocia. Wszyscy uczestnicy tego tragicznego zda-rzenia znajdowali się pod wpły-wem alkoholu.

Decyzją sądu Ryszard G. zo-stał osadzony w areszcie na okres 3 miesięcy. (mb)

LUBIN � Współpraca szkół Lubin – Nastätten

Goście z NiemiecDelegacja szkoły z Nastätten przebywała na terenie powiatu lubińskiego, w ramach realizacji projektu wymiany międzynarodowej pomiędzy Zespołem Szkół Społecznych w Lubinie a niemiecką szkołą Nicolaus – August – Otto – Realschule.

Goście spotkali się ze starostą Małgorzatą Dygas-Majką. – Chcie-libyśmy rozszerzyć nasze kontak-ty – mówiła starosta. – Zależy nam na podpisaniu porozumienia ze stroną niemiecką w takich dziedzi-nach, jak edukacja, kultura i sport.

W starostwie gościli nauczycie-le i przedstawiciele rodziców ucz-niów, którzy wzięli udział w wy-mianie.

– Dzięki takim kontaktom dzie-ci poznają inne społeczności, kraje i kulturę – powiedział Jens Müller. – Uczniowie zamieszkują w pol-skich rodzinach i uczestniczą w co-dziennym życiu, jakie wiodą ich polscy rówieśnicy. Dzięki temu zdobywają życiową wiedzę, któ-

rej nie mogliby zdobyć nigdzie in-dziej. Pozwala to pokazać mło-dym ludziom, na czym polega współpraca w ramach Unii Euro-pejskiej. – Wiążemy duże nadzie-je z Polską. Cieszymy się, że nasze dzieci zostały tak serdecznie przy-jęte – dodała jedna z matek.

Podczas wizyty dyrektor II LO Jolanta Dubińska poinformowała o chęci nawiązania kontaktów ze szkołą ponadgimnazjalną w Niemczech. Wolę współpracy wyraził także

Waldemar Do-lecki, dyrektor MDK w Lubi-nie. Już w po-łowie paź-d z i e r n i k a przyjedzie do Lubina kil-kunastoso-bowa grupa niemieckiej młodzieży. (kaw)

LUBIN � Katolickie liceum obchodziło 15–lecie istnienia

Bliżej młodzieży

Przygotowania do uruchomienia szkoły katolickiej ksiądz Piotr Dziubczyński rozpoczął na

początku 1992 roku od zebrania grupy pedagogów. Prace postępowały błyska-wicznie. W maju rozpisano nabór, a 1 września szkoła rozpoczęła nauczanie młodzieży. Od początku kierowano się dewizą księdza Jana Bosko: wychować dobrych obywateli i prawych chrześ-cijan.

Przez piętnaście lat przewinęło się przez mury szkoły kilkuset młodych ludzi. Są wśród nich naukowcy, inży-nierowie i duchowni. Tych ostatnich, wbrew powszechnie panującej opinii, nie jest tak wielu. Tylko trzech spo-śród absolwentów zdecydowało się przyjąć święcenia kapłańskie.

Ksiądz Piotr Dziubczyński na po-czątku 1992 rozpoczął zbieranie gru-py nauczycieli, która pomogłaby mu zorganizować szkołę. – Już w styczniu

mieliśmy pierwsze spotkanie organi-zacyjne, a potem radę pedagogiczną. Kiedy szkoła ruszyła 1 września, to czuliśmy się już jak nauczyciele ze sta-żem. Do tej pory z tej grupy pracuje Danuta Szmigiel i ja. Atutem szkoły jest ciągła więź grona pedagogiczne-go z młodzieżą – mówi Piotr Stefa-niak, nauczyciel historii.

Z okazji jubileuszu zorganizowano spotkanie nauczycieli i absolwentów. Mszę św. w intencji absolwentów, wy-kładowców i uczniów szkoły popro-wadził ks. biskup legnicki Stefan Ci-chy. Podczas mszy św. uczniowie lice-um przedstawili specjalnie na tę okazję przygotowany program artystyczny. Po mszy, na wspólnej agapie spotkali się absolwenci, uczniowie, dawni i obecni nauczyciele oraz zaproszeni goście.

– Ten jubileusz jest dobrą okazją żeby objąć chwilą refleksji to, co było.

Piętnaście lat istnienia szkoły to okres znaczący, zwłaszcza jeśli przypomni-my sobie w jakich okolicznościach społeczno–gospodarczych powsta-wała. W tym czasie zachodziły szalo-ne zmiany w edukacji. Szkoła pora-dziła sobie dobrze z wyzwaniami, które przed nią stały i ma ugruntowa-ną pozycję na rynku edukacyjnym – powiedział do obecnych na sali członek Zarządu Powiatu Ryszard Kabat.

Szkoła jest teraz szkołą publiczną i nie pobiera czesnego.

Rynek edukacyjny Lubina jest bo-gaty. W momencie wyboru młody człowiek na pewno bierze pod uwa-gę, że jesteśmy szkołą katolicką. Ma-my ambicję żeby być w pierwszej trój-ce najlepszych szkół Lubina – chcemy utrzymać wysoki poziom nauczania i wychowania – mówi obecny dyrek-tor ksiądz Andrzej Kułan.

Dariusz Szymacha �Piętnaście lat temu w Lubinie powstała pierwsza prywatna szkoła średnia. Jej założycielami byli Salezjanie, którzy zamierzali nauczać według zasady św. Jana Bosko mówiącej o tym, że nauczyciel ma być przyjacielem młodzieży.

Członek Zarządu Powiatu Ryszard Kabat, dyrektor wydziału edukacji, kultury i sportu Alicja Augustyniak i ksiądz dyrektor Andrzej Kułan podczas składania życzeń absolwentom i uczniom.

Absolwenci J

Michał Stosiak, doktor nauk technicznych: – To rodzice zdecydowali, że rozpocząłem naukę w tej szkole. Jestem im do dzisiaj za to bardzo wdzięczny. Taki krok był dość ryzykowny. Była to nowa inicjatywa w Lubinie i nikt nie wiedział, jaki będzie poziom nauczania. Wiadomo było tylko, że szkołę prowadzić będą Salezjanie. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że nie zawiodłem się nawet na pół procenta – to były fantastyczne lata.

Andrzej Pakos, inżynier budownictwa: – To my właściwie tworzyliśmy tę szkołę. Pamiętam, że zanim stworzyliśmy salę informatyczną pierwsze programy pisaliśmy na kartkach – dzisiaj nikt sobie nie wyobraża żeby to robić bez komputera. Sam podjąłem decyzję o rozpoczęciu tutaj nauki, miało to posmak ryzyka i nowości. Po latach wracam tutaj chętnie.

Diakon Jacek Bielski:– Prawdę mówiąc, jestem pierwszym uczniem tej szkoły – jako pierwszy zdałem do niej egzamin jeszcze w maju. Już ucząc się marzyłem, żeby kiedyś tu wrócić. I to marzenie się spełniło. Po skończonych studiach historycznych i teologicznych wróciłem i nauczam.

Fot.

krz

yszt

oF m

aciE

Jak

Jens Müller,

nauczyciel z Nastätten.

5Lubingmina

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 2007

Kurier u sołtysa

Kurier Powiatowy dociera do wszystkich mieszkańców naszego powiatu. Pan Kalikst Ostrowski ze wsi Bukówna z zaciekawieniem czyta numer Kuriera, który właśnie dotarł do sołtysa.

Fot:

D.s

zym

acha

Prawie 200 uczestników stawiło się na starcie biegu zorganizowanego w ramach ogólnopolskiej akcji „Polska Biega”.

Impreza odbyła się w pobliżu lu-bińskiego lotniska. Inicjatorem akcji w naszym regionie była Wójt Gminy Lubin Irena Rogowska, która gorąco dopingowała wszystkich uczestni-ków. Bieg odbył się na dystansie pra-wie 3,5 km, a dla uczniów szkół pod-stawowych oraz uczestników mar-szobiegu na dystansie o połowę krót-szym. Wszyscy uczestnicy otrzyma-li pamiątkowe medale. Najlepszym wręczono puchary oraz dyplomy.

(dees)

Zagłosuj na „Zachętę”LUBIN �

Zespół „Zachęta” z Zimnej Wody prezentuje swoje pieśni na Liście Przebojów Lokalnych Polskiego Radia Wrocław. Audycja nadawana jest w każdą niedzielę na 102,3 FM, od godz. 7.00 do 11.00. Można zagłosować na „Zachętę” wysyłając SMS pod nr 7160 o treści: PRW KAPELA ZACHĘTA (koszt 1,22 + VAT). Zwycięski zespół weźmie udział w profesjonalnej sesji nagraniowej, której efektem będzie płyta CD z przebojami zespołu.

Gmina w liczbachLUBIN �

Pod koniec sierpnia br. lubińska gmina wiejska liczyła 11 538 mieszkańców. Co ciekawe, w tej liczbie tyle samo stanowią kobiety, co mężczyźni. Blisko 390 osób z terenu gminy, to bezrobotni.

(mb)

Fot:

J.Ł

ucki

Na starcie biegu dla dzieci.

LUBIN � Polska pobiegła w gminie Lubin

„Polska biega” – impreza na pożegnanie lata

GORZYCA � Podlubińska wieś obchodziła 650. urodziny

Polsko-śląski jubileusz

Urodziny sołectwa obchodzo-no hucznie. Najpierw była uroczysta msza św., wręcze-

nie listów gratulacyjnych, a potem zabawa do wieczora.

Nazwy Gorzyca zmieniała nie-mal tak często, jak ziemia – właści-cieli. Po wojnie wioskę nazywano Skowronków i tak było przez na-stępne dziesięć lat. Później wieś na-zywano Gorzycą, ale przez pomył-kę Gromadzkiej Rady w Krzeczy-nie Wielkim z „o” zrobiono „ó”. Błąd poprawił Starosta Lubiński w lipcu 2001 r. Ale to już czasy no-wego ustroju. Dziś mieszkańcy mó-wią zgodnie, że prawdziwy, powo-jenny rozwój wsi zaczął się wraz z nastaniem samorządnej Polski.

Kiedy ludzie uwierzyli, że to, co zrobią na rzecz wsi – robią tak na-prawdę dla siebie. A gmina im w tym pomaga, jak mo-że. A trzeba dodać, że dziś Gorzyca to właściwie dwie dzielnice – drugą zasiedlają przyjezdni z ...Lubina.

– Tylko w ciągu trzech ostatnich lat liczba mieszkań-ców z 240 wzrosła do 380 – powie-dział sołtys Gorzycy Tadeusz Jasz-czyszyn (na zdjęciu obok). On sam, gdy przyjechał tu z rodzicami, miał półtora roku. – Jeszcze pamiętam Niemców, tych, co odjeżdżali w ostatniej turze...

Po latach dawni i obecni gospoda-rze z Górzycy nawiązali kontakt. Ta-

deusz Jaszczyszyn utrzymywał przy-jazne kontakty z synem poprzedniej właścicielki swojego domu, Erwi-nem Gölnerem.

– Dopóki żył, często tu przyjeżdżał z rodziną – wspominał sołtys. – Byli na każdej, ważniejszej uroczystości. Zresztą, całe wycieczki dawnych mieszkańców tu przyjeżdżały. Bar-dzo się cieszyli, że wieś się rozwija, że ładnieje.

650–lecie istnienia wsi to wspólne święto byłych i obecnych gorzyczan. O historii, którą dzielą ze sobą – i któ-ra je łączy – wspomniał też ksiądz w kazaniu na mszy, odprawionej w intencji mieszkańców.

– Ale proszę dopisać, że wszystko, co teraz mamy, to zasługa sołtysa – stwierdziła Janina Dziedzic. We wsi nie tylko prowadzi sklep, ale też i ak-tywnie działa w radzie parafialnej. To właśnie ona zbiera co miesiąc od każdego mieszkańca po 5 zł na re-mont kościoła. Z tych datków uzbie-rało się 8,5 tys. zł. Na malowanie, za-krystię i dach, który wiosną zerwała burza. Teraz marzą o nowej drodze, z chodnikami.

Urodziny sołectwa obchodzono hucznie. Wiele w tym zasługi orga-nizatorów z klanu Hawryszów. Ca-łość uświetnił występem zespół folk-lorystyczny Koniczynki. Zabawa trwała do wieczora.

Za zaangażowanie i zasługi dla rozwoju wsi Starosta Powiatu Lubiń-skiego dwunastu mieszkańcom Go-rzycy przyznał dyplomy uznania.

Otrzymali je: przewodnicząca Rady Kościelnej Janina Dzie-dzic, działaczka koła gospo-dyń wiejskich Regina Ha-wrysz, przewodnicząca rady sołeckiej Helena Hawrysz, członkini rady sołeckiej Janina Zając, prezes OSP Marian Ha-

wrysz i komendant OSP Zbigniew Wicherski, rolnik Janusz Jaszczyszyn oraz członkowie Stowarzyszenia „Skowronków”: wiceprezes Tomasz Kulczycki, Monika Erkens, Teresa Machnowska, Andrzej Kowal i Jan Olejnik. Listy gratulacyjne z podzię-kowaniami wręczono również naj-starszym mieszkańcom Gorzycy.

Mirosława Bożyńska �Najpierw był Fürstenhein, potem Lerchenborn, Skowronków, a wreszcie Gorzyca. Od 11 września 1356 r., w którym książę Ludwig ufundował kościół wiele się zmieniło. Nowi mieszkańcy, przybyli z polskich Kresów zastąpili rodowitych Ślązaków. Ale jubileusz wioski obchodzili wspólnie.

Jubileuszowa wystawa: dziesiątki zdjęć i kopii dokumentów, utrwalających najnowszą historię Gorzycy. Ks. Stanisław Gorczakowski, rodowity gorzyczanin odnajdywał na fotografiach starych znajomych i członków rodziny.

Fot.

MiR

kA B

oŻYŃ

SkA

Obchody rozpoczęła msza św. w intencji mieszkańców. Prowadziło ją dwóch księży: Michał Nikolin oraz Jan Kędzierewicz, proboszcz parafii z Brunowa.

Starosta Małgorzata Drygas–Majka i Marian Hawrysz dzielą urodzinowy tort – prezent od władz samorządowych.

Dzieci – pod okiem Jana Hawrysza – mogły wziąć udział w zawodach sprawnościowych.

Stefania Wojtowicz, l.84– Przyjechałam tu razem z rodzicami i dwoma braćmi w 1945 roku. To był jeden z pierwszych transportów z Kresowiakami, ale wioska już prawie cała była zaludniona,

domy pozajmowane. Przyjechaliśmy z Żurowa, w woj. Stanisławowskim, skąd

musieliśmy uciekać już wcześniej, ze strachu

przed tym, co się działo, przed

morderstwami. Ale tęskniło się. Pewnie,

że się tęskniło...

www.powiat-lubin.pl

październik 20076 Œcinawa gmina

Pytanie do... J

Andrzeja Sitarskiego, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Ścinawie

* Z ostatnich obrad Rady wyco-fano projekt uchwały w sprawie ochrony zabytków. Dlaczego?

– Dlatego, że to nie był żaden pro-gram. Z czterech, istniejących w urzędzie opracowań zrobiono kompilację – taka sztuka dla sztuki. Merytorycznie na bardzo niskim po-ziomie. W dodatku projekt nie uwzględniał obiektów, o których wiadomo, że istnieją i mają wartość historyczną. Nikt nie policzył, ile ta-kich obiektów w ogóle znajduje się na terenie gminy. Znane są tylko te, które figurują w oficjalnym rejestrze zabytków. Może należałoby złożyć wniosek o wpisanie kolejnych bu-

dowli, czy pomników? A już na pewno dokument, przedstawiony radnym, nie mówił co, i w jaki spo-sób chronić. (mb)

ŚCINAWA � Ogórki na ministerialnej liście

Sukces producentaOgórki konserwowe Ścinawskie uzyskały tytuł produktu regionalnego. To pierwszy krok do tego, by nasze korniszony były chronione na unijnym rynku.

Ogórki produkowane są w Zakła-dzie Handlu i Przetwórstwa Owo-cowo–Warzywnego.

– Firma istnieje od 1958 r., ale do-piero od lat 90. jako prywatna spół-ka – wyjaśnił współwłaściciel zakła-du Jan Stępień. Sam w tym właśnie miejscu pracuje już od 1962 r.

Gdy odwiedziliśmy ścinawską firmę, kiszono ogórki z ostatnich zbiorów. Tą samą, tradycyjną meto-dą.

Teofil Szelwika (drugi współ-właściciel), zapytany o przepis na dobry produkt odpowiedział:

– Trzeba mieć własnych produ-centów, dobre uprawy i dobrą tech-nologię.

A warzywa firma kupuje od bli-sko 100 miejscowych i okolicznych dostawców – z Rawicza, Chojnowa, Jemielna i Góry. Rocznie zakład wy-puszcza ok. 1,5 mln słoików z prze-tworami. Wartość produkcji szacu-je się na ok. 2,5 mln zł. Co do techno-logii, to jest ona niezmieniona od lat: wszystkie czynności wykonywane są ręcznie: mycie, nakładanie, paste-ryzacja w tradycyjnych wannach.

– To system manufakturowy – podsumowują szefowie. Nie bez dumy, bo właśnie ta metoda przy-niosła ich firmie nagrody i wyróż-nienia w różnego rodzaju konkur-sach. Tego lata doszedł jeszcze jeden tytuł: Produktu regionalnego, który trafił na Listę Produktów Tradycyj-

nych, prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To po-zwoli ścinawianom starać się o to, by ich ogórki były produktem chro-nionym na unijnym rynku. Klien-tów najwyraźniej do ich wyjątkowo-ści nie trzeba przekonywać, bowiem przetwory ze Ścinawy za granicą są dobrze znane.

– Od Izraela po USA – potwier-dził Teofil Szelwika. To właśnie on jako pierwszy sprowadził do Euro-py żółtego patisona. Teraz to numer 1 produkcji i gastronomiczny szla-gier na zachodzie.

I to właśnie patison jest maskotką dorocznego spotkania z mieszkań-cami, na które producent zaprasza swoich kontrahentów i partnerów handlowych. (mb)

Takie produkty, to powód do dumy – przyznają współwłaściciele zakładu (od lewej): Jan Stępień, Marta Postoł i Teofil Szelwika

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Cuda z patisona.

ŚCINAWA � Co zrobi burmistrz?

Podwyżki w oświacieRadni miasta i gminy postanowili podnieść wynagrodzenie pracowników oświaty, niebędących nauczycielami. Pensje – od stycznia 2008 r. wzrosną o ok. 16–17 proc.

– Oczywiście, że się z tego cieszymy – usłyszeliśmy w ścinawskim gimnazjum. – To pierwsza podwyżka, od-kąd pamiętam.

Do tej pory, jeśli zarobki wzrastały, to tylko o regula-minowy stopień inflacji. Teraz podwyżka ma być znaczą-ca: najniższe wynagrodzenie z kwoty 610 na 720 zł. Więk-sza będzie też druga część wynagrodzenia, zależna od punktu przeliczeniowego – wartość tego punktu podnie-siono z 3,20 do 3,80 zł.

Pracownicy, z którymi rozmawialiśmy, jeszcze nie cie-szą się z nowego przepisu. Sęk w tym, że burmistrz An-drzej Holdenmajer był przeciwny podjęciu uchwały w sprawie podwyżek. Niewykluczone, że zaskarży ją u wojewody. (mb)

ŚCINAWA � Są małe szanse na wielką elektrownię

Inwestor szuka miejscaTa informacja poruszyła media w regionie i mieszkańców w gminie: szwedzki koncern chce pod Ścinawą zbudować elektrownię i zatrudni nawet 15 tys. zł. – Rozważamy wiele innych lokalizacji – mówi tymczasem rzecznik firmy.

Wieść o zamiarach koncernu Vattenfall i wizycie jej przedstawicieli w Ścinawie do mediów dotarła nieoficjalnie, ale zaskaku-jąco pełna była szczegółów. Elektrownia ma mieć moc 4000 MW, napędzana pol-skim węglem kamiennym i rosyjskim ga-zem ziemnym – sprowadzanymi koleją, która szczęśliwie w tym miejscu nie zosta-ła zlikwidowana. Woda z Odry chłodziła-by turbiny – a wszystko za 5 mld euro, za które m.in. 15 tys. ludzi dostanie pracę. Tzn. w samej elektrowni tylko pięć tysię-cy, a pozostali – w kopalniach węgla bru-

natnego. (Jeszcze ich, co prawda, nie ma, a nawet, jak powstaną – to raczej nie za pie-niądze szwedzkiego koncernu.)

Tymczasem rzecznik firmy Vattenfall wyjątkowo oszczędnie mówi o planach.

– Owszem, chcemy inwestować w wy-twarzanie energii, chcemy inwestować w Polsce i szukamy lokalizacji – powie-działa nam Łukasz Zimnoch. – Za wcześ-nie jeszcze na szczegóły.

A jednak: jak na tajemnice biznesowe, o planach budowy elektrowni ukazało się dość sporo informacji – i wygląda na to, że nie dzielił się nimi bezpośrednio Vatten-fall.

– Cóż. Jesteśmy firmą skandynawską, i dla nas jedną z fundamentalnych wartości jest otwartość... Ale to nie przesądza o inwe-stycjach. I poprzedzają je nie jednorazowe, a wieloletnie przygotowania. (mb)

ŚCINAWA Otwarto Ośrodek Alzheimerowski �

Pacjenci już czekają

W ścinawskim ośrodku opiekę znajdzie 65 cho-rych. Tyle jest tu łóżek,

choć potrzebujących pomocy - znacznie więcej. Szacuje się, że w całym kraju na choroby otępien-ne cierpi ponad 200 tys. osób. Tylko niektórzy trafiali na specjalistyczny oddział w jednym z warszawskich szpitali.

- W naszym ośrodku chcemy nie tylko diagnozować i leczyć chorych, również szkolić pracowników me-dycznych i socjalnych, ale będziemy także prowadzić prace naukowo-ba-dawcze, które – mam nadzieję – przyczynią się do tego, że lepiej po-znamy przyczyny powstania choro-by – powiedział rektor Akademii Medycznej we Wrocławiu Ryszard Andrzejak.

Ośrodek Badawczo-Naukowo-Dydaktyczny Chorób Otępiennych

w Ścinawie jest placówką należącą i prowadzoną przez wrocławską uczelnię. To właśnie tam przed za-wiązał się Konwent Fundacji Alzhe-imerowskiej, a jego członkowie nie ustawali w wysiłkach, by doprowa-dzić do utworzenia ośrodka. Pierwszym na liście darczyńców i dobrodziejów – co wielokrotnie podkreślano na uroczystości otwar-cia placówki – był były metropolita wrocławski Henryk Gulbinowicz. - To, co żeśmy tu usłyszeli, myślę, że to będzie pięknie owocowało – po-wiedział w Ścinawie kardynał. – Bo to jest dla człowieka – dla człowieka w kłopocie. Cieszę się, że bogactwo ducha nie opuszcza Dolnego Śląska. O bogactwo materialne – na etapie powstawania ośrodka – zadbali rów-nież m.in. KGHM i Fundacja Polskiej Miedzi, Urząd Marszałkowski (pra-ce remontowe, warte w sumie po-

nad 7,5 mln zł w 75 procentach sfi-nansowano z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regio-nalnego), Ministerstwo Zdrowia oraz Akademia Medyczna.

- Dzięki przychylności władz powiatu lubińskie-go, sam budynek mo-gliśmy kupić ta-niej, bo za 60 proc. wartości – przy-pomniał dyrek-tor Michał Hajt-ko. – Teraz sta-ramy się o do-finansowa-nie z Powia-towego Fun-d u s z u O c h r o n y Środowiska

na kolektory słoneczne i pompy cieplne.

- Cieszę się, że w miejscu, w któ-rym 140 lat temu istniał szpital po-wstaje ośrodek, który znów będzie służyć pomocą potrzebującym – po-wiedziała starosta powiatu lubiń-skiego Małgorzata Drygas-Majka. Do prawdziwego rozpoczęcia dzia-łalności ścinawskiego ośrodka bra-kuje jeszcze tylko umowy z Narodo-wym Funduszem Zdrowia. Szefowa wrocławskiego oddziału NFZ nie chciała zdradzić szczegółów trwają-cych negocjacji.

- Rokowania były skierowane do tej placówki i dotyczyły trzech od-działów: neurologicznego, psychia-trycznego i zakładu opiekuńczo-leczniczego oraz na dwie poradnie: psychiatryczną i neurologiczną - po-wiedziała Violetta Plebanek-Sitko.

Decyzja zapadła w dniu, w któ-rym zamykaliśmy ten numer „Ku-riera”.

– Będziemy przyjmować pacjen-tów z lekkim i średnim stopniu za-awansowania choroby – powiedzia-ła szefowa ds. medycznych ośrodka Marzena Zboc. – Opiekę nad nimi będzie pełnić 11 lekarzy: psychia-trów, psychologów, neurologów i internista oraz kilkanaście pań pie-lęgniarek. Dodajmy, że leczenie w ośrodku będzie bezpłatne. Dla najbliższych, rodzin pacjentów, przewidziano także 15 hotelowych pokoi.

Otwarcie placówki nie oznacza, że ośrodek nie potrzebuje dalszego

wsparcia. Goście z Niemiec przywieźli w darze komple-

ty pościeli, przedstawicie-le wrocławskiej fundacji – darowiznę w kwocie 91 tys. zł. Spośród urządzeń, które niewątpliwie jesz-

cze by się przydałby, wymieniono m.in. odbiornik telewi-zyjny do świetli-cy i kseroko-piarkę do biu-ra.

Mirosława Bożyńska �To drugi tego typu ośrodek w Europie, a pierwszy w Polsce. Jest częścią wrocławskiej Akademii Medycznej. Placówka będzie nie tylko leczyć pacjentów, ale i prowadzić badania naukowe nad chorobami otępiennymi.

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Gospodarze – rektor AM we Wrocławiu Ryszard Andrzejak (w środku) oraz dyrektor ścinawskiego ośrodka Michał Hajtko (z prawej) witają i dziękują za wsparcie kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi.

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Marzena Zboch

www.powiat-lubin.pl

październik 2007 7Rudnagmina

RUDNA � Rośnie jak na drożdżach

Budowa ruszyłaStoi już część ścian przyszłego centrum kultury. Wylewane są posadzki. Budowlańcy pracują w dobrym tempie. Nic dziwnego – termin jest krótki. W lipcu 2008 r. kompleks ma być oddany do użytku.

Gotowa jest już część ciągów pieszych i parking. Wzdłuż rzeczki powstaną jeszcze ścieżki rowerowe. Zbudowane zostaną miejsca do grillowania, plac za-baw i boiska do siatkówki i ko-szykówki. (dees)

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

KLISZÓW � Dotacja z Biblioteki Narodowej

Będą nowe książki7000 zł otrzyma biblioteka w Kliszowie na zakup nowych książek. Pieniądze, które przyznała Biblioteka Narodowa, będą pochodziły z programu mającego za zadanie rozwinąć czytelnictwo.

Za te środki będzie można za-kupić około 200 pozycji. Warto dodać, że biblioteka posiada 3100

woluminów, a jej budżet na za-kupy to 3550 zł.

Już niebawem korzystający ze świetlicy wiejskiej, w której mie-ści się biblioteka będą mogli cie-szyć się z nowych słowników, encyklopedii, lektur szkolnych i beletrystyki. Zakupione zosta-ną także pozycje do nauki języ-ków obcych.

(dees)

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Świetlica z bilioteką w Kliszowie.

RUDNA � Tutaj uczeń nie jest anonimowy

Szkoła bliska uczniomKameralne klasy, miła atmosfera, dorośli i młodzież. Praktyki zawodowe odbywane na miejscu, internat i stołówka. Dobre wyniki egzaminów końcowych. To niebagatelne atuty placówki w Rudnej.

Zespół Szkół Rolniczych w Rudnej nie jest szkołą do której można przyło-żyć zwyczajną miarkę. Znajduje się tu-taj 12 oddziałów – 5 w systemie dzien-nym i 7 w zaocznym. Można tu zdobyć wykształcenie nie tylko rolnicze. W za-leżności od kierunku można zostać mie-dzy innymi sprzedawcą, piekarzem, la-kiernikiem czy mechanikiem samocho-dowym.

Szkoła kształci zarówno młodzież jak i dorosłych Na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej, technikum i szkoły policealnej. W tym roku uruchomiono technikum agrobiznesu na podbudowie gimnazjum i szkołę policealną o specjal-ności technik rachunkowości

– Przy szkole znajduje się gospodar-stwo rolne. Mamy 13,8 hektara gruntów. Uprawiamy zboża i warzywa. Ponieważ zmieniło się zapotrzebowanie rynku chcemy zrezygnować z warzyw. Myśli-my za to o kwiatach – mówi dyrektor Ze-społu Ewa Janiszewska.

Kwiaty są widoczne w otoczeniu szko-ły. Pięknie zadbane rabaty świadczą o tym, że muszą o nie dbać osoby lubią-ce rośliny. Roślin jest więcej. W kilku ma-łych namiotach foliowych rosną chryzan-temy. Już mają wykształcone pąki kwia-towe i niebawem rozkwitną. Jak znalazł na Święto Zmarłych.

– Będziemy rozwijać produkcję roślin ozdobnych – mówi dyrektor Janiszew-ska.

–Już próbujemy sami produkować sa-dzonki chryzantem, z których potem wy-rosną piękne kwiaty. Jeśli uda nam się za-łożyć dobry matecznik to uniezależnimy się od dostawców a to obniży nasze kosz-ty.

To ważne, gdyż gospodarstwo jest sa-mofinansujące się, im większy dochód przyniesie tym lepszą bazę dla młodzie-ży uda się stworzyć.

Jeden z namiotów foliowych zamie-niono w szkółkę iglaków. Pani dyrektor ma nadzieję, że uda rozwinąć i taką pro-dukcję – tym bardziej, że iglaki są teraz bardzo modne.

Szkoła nie wysyła młodzieży na prak-tyki zewnętrzne, odbywają się one na miejscu. Przy szkole znajduje się war-sztat, stołówka, a nawet sklep warzyw-ny. Dlatego młodzież może nauczyć się

praktycznej znajomości zawodów korzy-stając z bazy szkolnej.

Bardzo dobrze w szkole wypadły eg-zaminy dojrzałości i egzaminy potwier-dzające kwalifikacje zawodowe.

– Absolwenci szkoły łatwo znajdują zatrudnienie – zawody, w których uczy-my są poszukiwane na rynku – mówi pa-ni dyrektor.

– Będziemy na zapotrzebowanie pra-codawców zawsze reagować pozytyw-nie, tak aby szkoła mogła się rozwijać. Mamy nadzieję, że pomogą nam w tym wszelkie zainteresowane instytucje.

(dees)

Pielęgnacja chryzantem przynosi młodym ludziom dużą satysfakcję.

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

Ewa Janiszewska z dumą prezentuje zadbane otoczenie szkoły.

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

RUDNA Święto Parafii Prawosławnej �

Uroczyście w cerkwi

W wypełnionej po brze-gi cerkwi odprawiona została liturgia święta.

Uczestniczyli w niej również księża z kościołów rzymskokatolickich – księża z Rudnej i Gwizdanowa.

– Wierni to przede wszystkim Łem-kowie – mówi żona proboszcza para-

fii Sławomira Kondratiuka. – W więk-szości są to ludzie wywiezieni z gór w ramach akcji Wisła.

Ksiądz prot. Kondratiuk służy w Rudnej już 18 lat.

– Parafianie są zżyci. Spotykamy się nie tylko w czasie mszy i po litur-giach, ale także w domach. Rozma-

wiamy wtedy o problemach parafii i swoich własnych – opowiada Jan Gałajda, wierny parafii.

Relacje między wyznawcami rzymsko–katolickimi i prawosławnymi układają się dobrze. Księża katoliccy uczestniczą w większych uroczystościach prawosław-nych i odwrotnie. – Nasz proboszcz na-

prawdę dba o parafię i wiernych – doda-je Jan Gałajda. – Odwiedza starszych z li-turgią, zawsze ma dla nich czas.

Jak zapewniają wierni parafii p.w. Pod-wyższenia Krzyża Św. ich sąsiedzi, któ-rzy są wyznawcami religii katolickiej, ro-zumieją, że wszyscy modlą się do tego sa-mego Boga. (kar)

27 września w Rudnej w Parafii Prawosławnej p.w. Podwyższenia Krzyża Św. odbyła się uroczystość święta parafialnego. O godz. 11.00 rozpoczęła się msza, którą celebrował mitrat Konstanty Marczyk z Wrocławia.

Uroczystość w Parafii Prawosławnej p.w. Podwyższenia Krzyża Św.

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 2007

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 20078 9

Aż dziw, że rynek w Chobieni pomieścił wszystkich, któ-rzy w niedzielę, 9 września,

przyjechali na dożynki. Bardzo było kolorowo i gwarnie, pomimo tego, że od czasu padał deszcz i powiało chłodem.

– Zależało nam na tym, żeby rolnicy z naszego powiatu obchodzili swoje najważniejsze święto – wspólnie. Żeby dożynki powiatowe stały się okazją do spotkania gospodarzy od Chróstnika, przez Krzeczyn, Dziesław, Rudną, po Orsk – mówiła na uroczystości otwar-cia dożynek starosta Małgorzata Dry-gas–Majka. – I w tym roku to się uda-ło.

Wszyscy uczestnicy spotkali się naj-pierw w kościele p.w. Świętych Apo-stołów Piotra i Pawła, na mszy w inten-

cji rolników. Stamtąd korowód dożyn-kowy przeszedł do rynku, gdzie sołe-ctwa od rana rozstawiały swoje stoiska. A przyjechały do Chobieni 22 sołectwa z gminy Rudna, pięć z lubińskiej gmi-ny wiejskiej i jedno ścinawskie.

Wystawy płodów rolnych – podob-nie, jak dożynkowe wieńce – brały udział w konkursie. Oceniała je kilku-nastoosobowa komisja. A że wystaw-ki były tak bogate – trzeba było w oce-nie wziąć pod uwagę również ele-menty aranżacji i walory estetyczne. Gospodarze zaś kusili, jak mogli, wa-lorami smakowymi: a to swojskim se-rem, a to smalcem, sernikami, ma-kowcami, a wreszcie – najróżniejszy-mi nalewkami. Ostatecznie wygrał Górzyn, przed Kębłowem i Chobie-nią.

Równie wielkie emocje towarzyszy-ły wyborom najpiękniejszych wień-ców dożynkowych. Jury miało nie la-da orzech do zgryzienia: bo jak wy-brać najlepszy, kiedy co najmniej sześć zasługiwało na nagrodę. Bardzo do-kładnie obejrzano każdą pracę (nie-

które kilkakrotnie) – i wreszcie zade-cydowano: w konkursie powiatowym laur zwycięstwa przypadł Składowi-com, drugie miejsce – ex aequo: Cho-bienia i Gogołowice, trzecie – Przycho-wej.

W konkursie gminnym I miejsce za-jęły Rudna i Chobienia, II – Nieszczy-ce, II – Studzionki, zaś IV – Sołectwu Wysokie, które też otrzymało wieniec publiczności.

Miastowi – oprócz kosztowania wiejskich smakołyków – mieli okazję obejrzeć sprzęt, na którym dziś pracu-ją rolnicy. Maszyny pokazały: Stacja Doświadczalna Oceny Odmian Naro-czyce, PPHiU „Plon” Orsk, Gospodar-stwa Rolne Krystiana oraz Andrzeja Rodewaldów, Zespół Szkół Rolniczych i Spółdzielcze Gospodarstwo Rolne z Rodnej, a także Maria Glazer, Dariusz Zagórski, Grzegorz Książek i Józef Ko-walski.

Swój kącik na dożynkach miały też lokalne koła pszczelarskie i myśliwi z wrocławskiego koła „Dzik”. Byli tu wreszcie – i to z własnym stoiskiem –

przedstawiciele zaprzyjaźnionej gmi-ny Oybin z Niemiec.

Dożynkowy obrządek urozmaica-li artyści z ludowych zespołów folk-lorystycznych – „Koniczynki” z Mi-łoradzic oraz „Lubin”, zagrała rud-niańska orkiestra dęta, a bardziej lite-racko polską wieś pokazał Teatr na Końcu Świata z Nieszczyc i aktorzy Spotkania z Balladą „My, z Kopydło-wa”. O tym, że tego wieczora na sce-nie pojawi się również Golec uOrkie-stra wiedzieli wszyscy –muzycy, zresztą, już w południe zajechali do Chobieni, i – przygotowawszy sprzęt – dołączyli do grona zwiedzających stoiska.

Festyn nie byłby festynem, gdyby nie zadbano także o najmłodszych – kramy z zabawkami, słodyczami i plac zabaw. Postawiono nawet sztuczną ścianę wspinaczkową.

Między wszystkimi – gośćmi i go-spodarzami – uwijał się najważniejszy w gminie – wójt Władysław Bigus.

– Czy wszystko w porządku? Jak się bawicie? Dobrze jest? – dopytywał i po krótkiej chwili już podchodził do na-stępnych osób.

Nie było więc przesady w podzięko-waniach, jakie pod adresem wójta Wła-dysława Bigusa skierowała starosta po-wiatu, mówiąc:

– Pana gościnność otwiera nie tylko wszystkie drzwi, ale i serca.

LUBIN/RUDNA Pierwsze Gminno–Powiatowe Dożynki odbyły się w Chobieni

Żeby nam chleba nie zabrakłoMirosława Bożyńska

Płody ziemi, przetwory, ciasta, nalewki, sery i smalce – mieli się czym pochwalić po żniwach rolnicy powiatu lubińskiego. Przyjechało do Chobieni 28 sołeckich delegacji, a iluż szacownych gości!

Stanisław Biadala, starosta dożynek, mieszka w Chobieni od 1970 r. prowadził własną, sześciohektarową gospodarkę, ale przez wiele lat pracował w Spółdzielni Gospodarstwa Rolnego „Rudna”. Był radnym gminy, drugą kadencję jest szefem sołectwa.– Ten rok był naprawdę fatalny. Nie pamiętam tak niskich plonów. Wiosna mokra, a lato suche. Przydałaby się jakaś pomoc finansowa.... Jak patrzę wstecz, to dobre dla nas czasy były chyba za Gierka. Po transformacji ludzie obawiali się wstąpienia do Unii. Ale teraz zaczynają ją doceniać: dzięki programom unijnym jest wsparcie, i jest to pomocne.

Melania Witiak, z zawodu jest pielęgniarką i prowadzi z mężem 14–hektarowe gospodarstwo rolne w Studzionkach. Piotr Witiak drugą kadencję jest sołtysem wsi, prowadzi też klub sportowy. – Specjalizujemy się w uprawie nowalijek: w kapuście i ogórkach. I na warzywa, to był dobry rok. Gorzej z pszenicą, żytem, które wypaliła susza – podsumowała starościna dożynek. Te rolę pełniła po raz pierwszy. – To wielkie wyróżnienie i odpowiedzialność, więc muszę przyznać, że przez tydzień się wahałam z przyjęciem propozycji...

Paweł Golec:– Czy bardzo różnią się dolnośląskie dożynki od tych góralskich?– Powiem szczerze, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem na dożynkach w Milówce. Na pewno są dużo skromniejsze. A jak się patrzy na rolników.. Cóż, u nas jak ma hektar ziemi, to jest gospodarz!– Jak się czujecie w Chobieni?– Jest bardzo sympatycznie. Ludzie uśmiechnięci, mili, podchodzą po autografy. – Nad czym, oprócz koncertowania, pracuje teraz Golec uOrkiestra?

– Nad nową płytą, już trzeci rok. To będzie płyta muzyczno–folkowa z dodatkiem rocka, popu. Kilka piosenek będzie nawiązywać do naszej pierwszej płyty. Singiel, myślę, powinien się ukazać w tym roku. Przygotowujemy się również do koncertu jubileuszowego, na 10–lecie Orkiestry. To ma być duży koncert telewizyjny i trasa jubileuszowa, oczywiście z zaproszonymi gośćmi. Póki co, jesteśmy na etapie… wymyślania koncepcji, jak to ma wyglądać.– Większych zmian nie planujecie?

– Jeśli chodzi o zmianę miejsca, to teraz nam się Irlandia szykuje. A muzycznie? Trzymamy się nurtu, który wypracowaliśmy. Odpowiada nam taka fuzja gatunków. Ale kiedyś – kto wie?– Za tę fuzję wielu was krytykuje…– I bardzo dobrze. Jak powstaje nowy sklep, to też ma wrogów…– Wszystko wskazuj na to, że na dożynkach w Chobieni zebrali się tylko wasi sympatycy.– To miłe słowa. A mówiąc szczerze: wolę grać w takich mniejszych miejscowościach, niż w metropoliach.

ZDJĘCIA DARIUSZ SZYMACHA

www.powiat-lubin.pl

październik 200710 wydarzenia

* Co jest takiego w polityce, że się pan nią zajmuje?

– Polityka to działalność społeczna, od której nie potrafię odejść. Wierzę, że można wiele zmienić. A zmienić trzeba np. model prowadzenia pań-stwa, który dla wszystkich stał się uciążliwy. Pomyślałem, że moje cór-ki być może zechcą po szkole, czy stu-diach emigrować, bo w naszym kraju nie znajdą dla siebie miejsca. To ok-ropna perspektywa. Musimy to zmie-nić. Wszyscy!

* A czy ktoś powiedział panu kie-dyś: ”co ty, dziecko, możesz wiedzieć o rządzeniu i polityce”?

– No, nie jestem wcale taki młody! Mam 31 lat. Co prawda, zdarzają się śmieszne sytuacje, jak na przykład dzisiejsza, kiedy mnie i senatora Mi-siaka przywitano jako asystentów pa-na Niesiołowskiego… Ale mówiąc poważnie: mam za sobą pracę w sa-morządzie naszego miasta i woje-wództwa i kilkanaście lat pracy zawo-dowej. Już jako nastolatek dwa razy w tygodniu pracowałem w firmie ro-dziców. Wreszcie sam uruchomiłem spółkę kapitałową, mogę powiedzieć, że z sukcesem. Patrząc przez pryzmat pracy w samorządach, dobrze znam problemy i potrzeby naszego regio-nu. Nie jestem człowiekiem znikąd.

* Co – i czy w ogóle – poseł może zrobić dla naszego regionu?

– Poseł działa w grupie, więc w ogóle nie ma mowy

o tym, że cokolwiek „załatwi”. Ale może, i powinien, lobbować na rzecz spraw ważnych dla regionu. Tak, jak w Sejmiku udało się przekonać kole-gów z Wrocławia, że trzeba ratować szpitale w Wałbrzychu i Legnicy. Mnie nie interesuje, czy ktoś jest z PiS–u, PO czy LiD–u. Interesuje mnie praca nad tym, by państwo było dla ludzi.

* Czyli jakie państwo?– Z taką polityką makroekono-

miczną, która pozwoli odciążyć pracodawców. Bo to z kolei skłoni ich do zatrudniania ludzi. Trzeba też uprościć po-datki, żeby pra-codawcy i pra-cownicy nie uciekali w szarą strefę, żeby nie opłacało s ię w Polsce kombi-nować. Jak lu-dzie będą za-trudniani legal-nie, będą oficjal-nie zarabiać, zy-skają zdolność kredytową, bę-dą mogli sami inwestować, rozwi-jać się. To napędza gospodarkę. Ale jednocześnie nie można zapominać o biednych i im trzeba pomagać. To oczywiste.

* Żona nie ma nic przeciwko temu, żeby został pan posłem?

– Decyzję podjęliśmy wspólnie, cho-ciaż miała obawy, czy znajdę czas na dzieci i rodzinę, bo tego czasu ciągle ma-ło. Basia wspiera, mnie w tym, co robię. Chociaż w polityce nie wszystko jej się podoba.

* W kampanii wyborczej bez obietnic, a nawet małych kłamste-wek się nie obejdzie. Ostatnio dol-nośląscy działacze Platformy zarzu-cili PiS–owi manipulowanie infor-macją w sprawie prywatyzacji KGHM.

– I jeszcze raz powtórzę – to mani-pulacja. W wypowiedzi dla „Pulsu Bi-

znesu”, o którą c h o d z i , p a n Szejnfeld powie-dział, że prywa-tyzacja nie doty-czy spółek strate-gicznych. A za taką uważa się przecież Polską Miedź. Manipu-lacja była po-dwójna, bo prze-cież KGHM już dawno jest spry-watyzowany,

a dalsza wyprzedaż akcji nie miałaby sensu. Bo po co? Akcje się sprzedaje, gdy potrzebne są pieniądze, tymcza-sem KGHM przynosi bardzo wyso-kie zyski.

* Z miedziową spółką – a już na pewno z wieloma lubińskimi kibi-cami – zadarł pana partyjny kolega,

Grzegorz Schetyna, który powie-dział…

– Doskonale wiem, co powiedział, bo byłem na tej konferencji prasowej. Mówił o tym, że dla sportu ideałem byłoby znalezienie dużych, prywat-nych firm, które by sponsorowały kluby i zawodników. Ale na pewno – i chcę to podkreślić – Grzegorz Sche-tyna nie mówił, że jest przeciwko Sportowej Spółce czy finansowaniu „Zagłębia” przez KGHM. Nie zaak-ceptowałbym takiej wypowiedzi ani jako lubinian, ani jako kibic. Cieszy mnie, że KGHM zaangażował się fi-nansowo w budowę stadionu. Ten nowoczesny obiekt, przy którym również powinna powstać hala sportowa z zapleczem odnowy biologicznej, stworzą kompleks, który może stać się bazą dla EU-RO 2012, a nade wszystko służyć lubinianom.

* Na meczach rzeczywiście można pana spotkać. Co jesz-cze lubi pan robić w wolnym czasie?

– Wybieram zacisze domo-we, z córeczkami, które są spragnione ojca. Dalia ma sie-dem lat, Kaja trzy, i każdą wolną chwilę chcę spędzać z nimi. Bardzo lubię jeździć na rowerze, to mnie relaksu-je.

Rozmawiała Mirosława Bożyńska

Rozmowa z Norbertem Wojnarowskim, radnym Sejmiku, kandydatem PO do Sejmu �

O państwo dla ludzi

„Mnie nie interesuje, czy ktoś jest z PiS–u, PO czy LiD–u. Interesuje mnie praca nad tym, by państwo było dla ludzi.”

* Wkrótce mija rok od wyborów samorządowych. Razem z radnym Sej-miku Norbertem Wojanarowskim

składaliście różne obietnice. Czy nie obawia się pan, że wyborcy zaczną was

rozliczać z tych deklaracji?– Nie obawiamy się, mają do

tego prawo. Po roku może-my śmiało powiedzieć,

że część rzeczy udało się już zrealizować. Jednak na wielkie projekty związane ze środkami unijnymi musimy jeszcze nieco poczekać, albowiem

od 1 stycznia woje-wództwo dolnoślą-skie ogłasza pierw-sze konkursy na różne inwestycje, także te, które mogą zafunkcjo-nować w Lubi-nie i Zagłębiu Miedziowym. W r a m a c h

ś r o d k ó w UE, w ciągu najbliższych kilku lat, bę-dziemy roz-dzielać kwo-tę aż 2 mi-liardów euro na potrzeby

samorządów. W tym kontekście Lubin jest jednym z ważniejszych miejsc.

* A co konkretnie udało się zrobić dla re-gionu w ostatnim czasie?

– Między innymi dofinansowaliśmy in-westycje w zabytki powiatu lubińskiego. Przypomnę, że miasto nie dołożyło się ni-gdy do remontu kościoła Matki Boskiej Czę-stochowskiej. A my na dokumentację tech-niczną wywalczyliśmy już kwotę ponad 100 tys. zł, do tego środki na remonty kościołów w Chobieni i Siedlcach – w sumie ok. 200 tys. zł. To tylko pierwszy ruch. Bardzo ostro walczyliśmy także o to, aby obwodnica za-chodnia Lubina o wartości powyżej 400 mln zł mogła być zrealizowana. Odbyły się spot-kania, rozpoczęto prace projektowe, samo-rządy poniosły określone nakłady. Tymcza-sem rząd wycofał ją z planów, łącznie z bu-dową trasy S3 od Nowej Soli przez Lubin do Legnicy.

* I co dalej? – Będziemy nadal zabiegać o jej realizację.

Ja razem z Zarządem Województwa, a Nor-bert Wojnarowski – wierzę – iż w sejmie. Tak obwodnica jak i droga muszą zostać wybu-dowane dla dobra regionu.

* Na co może liczyć Lubin ze środków UE?

– Miasto otrzyma 3–5 mln euro na rewita-lizację. Chcemy też dołożyć się do hali wido-wiskowo – sportowej w wysokości ok. 12 mln zł. Nie powinno się jej lokalizować tam,

gdzie widzi ją prezydent Raczyński, czyli przy OSiR–ze.

* Dlaczego?– Ze względu na brak miejsc pod budowę

parkingów. Idealnym miejscem jest teren przy stadionie. Zależy nam na tym, aby na gości Euro 2012 czekał nowoczesny kom-pleks: stadion, hala i hotel. To będzie dosko-nała inwestycja. Będziemy przekonywać prezydenta Lubina, aby się do niej dołożył. Euro nie wygramy jeśli kompleks będzie rozprosz ony po mieście i oddalony od sta-dionu.

* Ale nasz powiat ma także inne potrze-by…

– Nasze samorządy otrzymały potężny zastrzyk na inwestycje w dziedzinie infor-matyzacji. Prace są już realizowane. Wiem, że prezydent Lubina ogłosił, iż to jego pro-jekt, ale chciałbym przypomnieć, że jest to projekt województwa dolnośląskiego i jego partnerów – jednostek samorządu terytorial-nego, do grona których zalicza się m.in. gmi-na wiejska Lubin oraz powiat. Dodam, iż wkrótce musimy wydać ok. 40 mln euro na pełną informatyzację województwa. Od stycznia ogłaszamy konkursy.

* A co z połączeniami kolejowymi?– Dzięki naszym staraniom już od stycz-

nia przywracamy połączenie Lubin – Legni-ca –Wrocław. Ale pracujemy nad nowym, bardziej kompleksowym projektem. Zleci-liśmy wykonanie ekspertyzy na uruchomie-

nie linii kolejowej zupełnie nowym torem. Chcielibyśmy uruchomić szybkie pociągi na trasie Głogów (obok huty) – ZG Polkowice – Sieroszowice – Polkowice (obok strefy), na-stępnie przez Lubin do Legnicy. Zależy nam tak na uruchomieniu przewozów pracow-niczych i pasażerskich oraz połączenia Lu-bina z Wrocławiem szybkim pociągiem, któ-ry pokona trasę w 37 minut. Inwestycja zo-stanie pokryta ze środków UE. Chcemy spiąć komunikacyjnie Zagłębie Miedziowe, w którym mieszka blisko pół miliona ludzi, i nadać mu nowy impuls do rozwoju. Cze-kamy na analizę kosztów projektu. Mam na-dzieję, iż uda nam się pozyskać nowych partnerów, takich jak Pol–Miedź Trans i KGHM.

* Czyżby wzorem było Trójmiasto na wybrzeżu?

– Można tak to porównać. Jazda koleją bę-dzie szybsza, tańsza i wygodniejsza niż sa-mochodami, czy busami. Pomijam już takie aspekty jak przyjazdy na zakupy do budu-jącej się w Lubinie galerii CCC i polkowi-ckiego Auaparku.

* Czy łatwo będzie wam przekonać do tych działań wrocławian, którzy wolą fi-nansować zadania w stolicy regionu?

– O kierunkach przepływu środków de-cyduje Zarząd Województwa, który jest za-rządem całego regionu a nie Wrocławia.

rozmawiał Krzysztof Maciejak

Rozmowa z Piotrem Borysem, członkiem Zarządu Województwa Dolnośląskiego, �radnym Sejmiku z Lubina

Nowy impuls dla Lubina

www.powiat-lubin.pl

październik 2007 11wydarzenia

Kandydaci do Sejmu

POWIAT �Prezentujemy nazwiska kandydatów do Sejmu RP z terenu powiatu lubińskiego.

PLATFORMA OBYWATELSKA �• Norbert Wojnarowski, ekonomista z Lubina, PO.

• Jerzy Łokietko, leśniczy ze Ścinawy, PO.

• Marzena Jońska, logistyk z Lubina, bezpartyjny.

PRAWO I SPRAWIELIWOŚĆ �• Tadeusz Madziarczyk, technik elektryk z Lubina, PiS.

• Piotr Cybulski, leśnik z Lubina, PiS.• Edward Wóltański, logistyk z Lubina, bezpartyjny.

L E WICA I DEMOKRACI � (SLD+SDPL+PD+UP)

• Ryszard Zbrzyzny, inżynier górnik z Lubina, SLD.

• Marta Przeworska, studentka z Lubina, SLD.

• Artur Karamon, prawnik z Lubina, SDPL.

PO LSKIE STRONNICTWO �LUDOWE

• Stanisław Tokarczuk, pedagog, historyk z Lubina, PSL.

• Izabella Jankowska, inżynier sanitarny z Lubina, bezpartyjna.

SAMOOBRONA �• Dagmara Chudy, studentka z Lubina, Samoobrona RP.

W powiecie J

Turnau dla nauczycieliPOWIAT �

12 października w CK Muza odbędą się powiatowe uroczystości z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Tegoroczne święto, za sprawa Zarządu Powiatu, uświetni koncert w wykonaniu Grzegorza Turnaua.

Partnerstwo z UczelniąPOWIAT �

Porozumienie o współpracy i partnerstwie z Uczelnią Zawodową Zagłębia Miedziowego podpisał Powiat Lubiński. Dotyczy ono współpracy w zakresie badań środowiskowych. Szerzej w kolejnym numerze Kuriera.

Lokum dla wychowankówPOWIAT �

Starostwo, przy współpracy z PCPR w Lubinie, organizuje 10.10. o godz. 11.00 spotkanie dotyczące „Zapobiegania i wychodzenia z bezdomności wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz rodzin zastępczych”. Celem spotkania jest podjęcie działań w kierunku tworzenia na terenie powiatu lubińskiego mieszkań chronionych dla pełnoletnich wychowanków, którzy nie mają możliwości powrotu do domu rodzinnego.

Dyżury radnychPOWIAT �

Przedstawiamy harmonogram dyżurów radnych Rady Powiatu w Lubinie. Leszek Szklarz - 9.10, Marek Wojnarowski -16.10, Ewa Zygnerska 23.10, Marek Brzeziński - 30.10, Marek Dłubała - 6.11, Mirosław Gojdź - 13.11, Elżbieta Gruszczyńska - 20.11, Marian Hawrysz - 4.12, Tadeusz Kielan - 11.12, Roman Koronowski - 18.12. Radni dyżurują w Biurze Rady, w budynku Starostwa Powiatowego we wtorki w godz. 14.00-16.00. (km)

POWIAT � Jak zapobiegać zagrożeniom w szkołach

Bezpieczni w szkole

Spotkanie pracowników Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej z pedagogami wszystkich szkół z terenu powiatu lubińskiego i dyrektorami przedszkoli odbyło się w starostwie.

Uczestniczyli w nim również Alicja Augustyniak, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu oraz Krzysztof Tkaczyk - dyrek-tor Miejskiego Ośrodka Profi-laktyki i Wczesnej Terapii Uza-leżnień.

- Głównym tematem roz-mów była realizacja powiato-wego programu „Bezpieczni w szkole” – wyjaśnia Elżbieta Galas, dyrektor Poradni.

Podczas spotkania powołano zespół składający się z sześciu osób, które zajmą się koordyna-cją tego programu. W jego skład weszli: Elżbieta Galas - dyrektor Poradni Psychologiczno-Peda-gogicznej, Krzysztof Tkaczyk - dyrektor Miejskiego Ośrodka Profilaktyki i Wczesnej Terapii Uzależnień w Lubinie, Arka-

diusz Rawski - komendant po-wiatowy policji w Lubinie, Mał-gorzata Iwanowska - psycholog w Poradni Psychologiczno - Pe-dagogicznej w Lubinie, Maria Oleśniewicz - psycholog w Po-radni Psychologiczno - Pedago-gicznej w Lubinie, oraz Ag-nieszka Żełobowska - pedagog Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubi-nie.

Aktywny udział w realizacji programu biorą pedagodzy i psycholodzy ze szkół ponad-

gimnazjalnych powiatu. W po-szczególnych placówkach prze-prowadzą diagnozę problemu przemocy i używek na terenie placówek.

Dodajmy, iż przez dwa mie-siące pracownicy policji oraz Miejskiego Ośrodka Profilakty-ki i Wczesnej Terapii Uzależ-nień będą rozmawiać z rodzica-mi na temat zagrożeń, na jakie narażona jest młodzież szkolna. Planuje się także zajęcia integra-cyjne dla samych uczniów.

(pp)

Elżbieta Galas, Alicja Augustyniak i Krzysztof Tkaczyk.

Rozmowa z posłem Tadeuszem Madziarczykiem, kandydatem PiS do Sejmu �

Uczciwość przede wszystkim

* Kończy się kadencja Sejmu. Jak podsumuje pan ten okres?

– To zupełnie nowe doświadczenie w moim życiu. Kiedy zdecydowałem się kandydować, nie przypuszczałem z jaką ilością spraw o znaczeniu ogólnopolskim przyjdzie mi się zmierzyć.

Kadencja parlamentu, mimo, że skró-cona – była bardzo intensywna. Odbyli-śmy 48 osiem posiedzeń Sejmu. Stworzy-liśmy i rozpatrzyliśmy ponad 2100 ak-tów prawnych. Ilości głosowań plenar-nych i posiedzeń komisji nawet nie będę próbował zliczyć. To naprawdę było ciężkie zajęcie. Inaczej to sobie wyobra-żałem – nie spodziewałem się takiej ilo-ści pracy.

* Przed nami kolejne wybory. Zdecy-dował się pan kandydować ponownie. Co pana do tego skłoniło?

– Będę nadal tworzył korzystne wa-runki dla powstawania nowych miejsc pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że wszyscy kandydaci deklarują takie dzia-łania. Mało kto natomiast mówi konkret-nie, co zamierza w tym kierunku uczy-nić. Chciałbym prowadzić takie działa-nia aby zmniejszyć obciążenia podatko-we dla pracowników i co ważne – dla pracodawców. Bo tylko zmniejszenie kosztów pracy spowoduje wyraźny wzrost zatrudnienia i na pewno przyczy-

ni się do wzrostu zarobków osób już pra-cujących.

* Mówił pan też, że chce zwiększyć pomoc dla rodzin.

– Oczywiście. Polityka prorodzinna jest jedna z najważniejszych problemów jakimi chcę się nadal zajmować. Podczas tej kaden-cji udało się załatwić jedną z kluczowych spraw: przywróciliśmy do życia Fundusz Alimenta-cyjny. To jest bardzo istot-ne wsparcie dla tysięcy ko-biet samotnie borykają-cych się z wychowaniem dzieci. Likwidacja Fundu-szu sprawiła, że wiele z nich pozostawało bez środków do życia.

* Co jakiś czas dochodzą do społe-czeństwa głosy o różnych pomysłach na dalsze funkcjonowanie KGHM. Jak się Pan zapatruje na jego przyszłość?

– KGHM nie może zostać całkowicie sprywatyzowany. Produkcja miedzi jest jedną ze strategicznych gałęzi prze-mysłu. I państwo nie może pozbyć się nad spółką kontroli. Choćby po to by nie została wykupiona przez obcy ka-pitał, który wcale nie musi być zaintere-sowany rozwojem przemysłu miedzio-wego.

* Z tym wiążą się uprawnienia górni-cze i emerytalne…

– One muszą bezwzględnie pozostać. Wszelkie działania prowadzące do likwi-dacji tzw. przywilejów są niedopuszczal-ne. Bo tak naprawdę to zwykła rekom-pensata za ponoszony przez górników trud i nieunikniony uszczerbek na zdro-wiu. Jestem przecież górnikiem. I dosko-

nale znam realia pracy pod ziemią. Nikomu nie pozwolę wmówić sobie, że praca górnika może być stawiana na równi z pracą na powierzchni. Nawet z bardzo ciężką pracą. Każdego kto tak mówi zapraszam do próby przepracowania choćby tygodnia pod

ziemią. * Rząd ma wciąż problem ze służbą

zdrowia?– To bardzo ważna dziedzina. Ostat-

nie protesty lekarzy jasno pokazały przed jakim wielkim problemem stoimy. Pod-czas sporu lubińskich lekarzy z dyrekcją uczestniczyłem w rozmowach między stronami. Przekonywałem do zawarcia porozumienia. I bardzo się cieszę, że do takiego porozumienia doszło. Bo proszę sobie wyobrazić, że tak jak w Częstocho-

wie szpital zostałby zlikwidowany? Bę-dę się starał prowadzić takie działania, które doprowadzą do systemowych roz-wiązań pomagających uzdrowić służbę zdrowia. Dlaczego systemowe? Kiedy NFZ drastycznie obniżył wartość kon-traktu dla lubińskiego szpitala, natych-miast zainterweniowałem. Kontrakt zo-stał podwyższony i szpital mógł funkcjo-nować w miarę normalnie. Niemniej nie może to być regułą. To system opieki zdrowotnej musi być tak skonstruowa-ny, żeby opieka zdrowotna funkcjono-wała bez problemów.

* Po ostatnich wydarzeniach politycy nie są zbyt dobrze postrzegani. Nie mar-twi to pana?

– Wielu samych na to zasłużyło. W ży-ciu musi dominować uczciwość, polity-ków nikt nie zwolnił z dotrzymywania słowa. Nie rozumiem tych, którzy wyko-rzystują swoją pozycję do osiągania włas-nych korzyści. Jestem członkiem „Soli-darności” od momentu jej powstania. Dla mnie działalność w parlamencie jest prze-dłużeniem pracy związkowej – przede wszystkim służbą dla ludzi. Chcę współ-tworzyć takie prawo, żeby ludziom żyło się godnie. Żeby młodzi pozostawali w Polsce, a nie wyjeżdżali za chlebem. Mam nadzieję, że mi się to uda.

Rozmawiał: Dariusz Szymacha

„Praca górnika nie może być stawiana na równi z pracą na powierzchni, nawet z bardzo ciężką pracą.”

do Sejmu

kandydatów do Sejmu RP z terenu powiatu lubińskiego.

PLATFORMA OBYWATELSKA

Bezpieczni w szkolewybory 2007

12 kultura

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 2007

W Rurze pod Muzzami JKlub Pod Muzzami, jak nowy. Otwarcie po remoncie zbiegło się w czasie z otwarciem sezonu, w którym – jak zapewnili gospodarze z wrocławskiego Jazz Klub „Rura” – na pewno nie zabraknie atrakcji, nie tylko jazzowych. Tak, zresztą, było już w wieczór inaugurujący działalność klubu w nowej szacie. Oto kilka migawek z tego spotkania.

Szef Rury Marcin Giemza z właściwym tylko sobie urokiem zapraszał na muzzową ucztę. Jak widać poniżej, zadbano nie tylko o strawę dla ducha, ale i dla ciała.

Czwojda Band - gwarancja dobrej muzyki w najlepszym wykonaniu. Od lewej grają: Piotr Baron, Zbigniew Czwojda, Tomasz Kasiukiewicz i Magdalena Czwojda (niewidoczni: Tomasz Grabowy-gitara bas., Marek Wesołowski–perk. oraz Zdzisław Babiarski przy klawiszach).

Perła wieczoru: Sydney Ellis. Amerykańska wokalistka podbija serca słuchaczy, zwłaszcza, że utwory, które wykonuje – tak było w Lubinie – to znane standardy jazzowe i bluesowe.

A to już rozkosze dla ciała. Kucharz Rajmund Królik zaprezentował arbuzowe kwiaty, ciasta własnego wyrobu zmyślne tartinki, a potem zapraszał do degustacji potraw z mięsa. Goście mogli zakosztować m.in. kurczaka z cynamonem, polędwicy wołowej z dodatkiem imbiru czy soczystej wieprzowiny z dodatkiem specjalnych sosów. Wszystkie te potrawy znajdą się, zapewne, w menu powstałej w miejsce sali bankietowej Restauracji Impresja.

ZDJÊ

ciA

DARi

uSZ

SZYM

AcHA

Co w kalendarzu J 12.X. Na każdy

październikowy weekend Klub Pod Muzzami przygotował muzyczną imprezę. Wśród propozycji znalazł się koncert zespołu The Positive. Grają jazz i funk, będzie więc żywiołowo. I jeszcze „lubiński akcent” w składzie: Łukasz Damrych na klawiszach.

20.X. Bardziej elektronicznie, ale też i bardziej popowo będzie tydzień później, kiedy na scenie wystąpi Tijuana Mon Amour Broadcastong Inc. Niemiecki kwartet w Polsce ma już swoich fanów – osobiście można się przekonać, czy zasłużenie.

26.X. Znów zagra także lubinianin Patrycjusz Gruszecki. Młody trębacz tym razem wystąpi w trio z Mariuszem Smolińskim (fortepian) i Mikołajem Budniakiem (kontarbas).

Koncerty zaczynają się o godz. 20.00, bilety -12 zł (15 zł w dniu koncertu).

LUBIN � „Sensy, Byty i Mary” Pawluśkiewicza

Malowane żelemW galerii „Zamkowa” można oglądać obrazy Jana Kantego Pawluśkiewicza. Znany krakowski kompozytor i malarz osobiście otworzył wystawę w Lubinie.

Artyście wyraźnie spodobało się zarówno wnętrze zabytkowego obiektu, jak opracowany przez Pio-tra Bierutę kolorowy katalog. Sam wernisaż był o tyle nietypowy, że publiczność mogła nie tylko podzi-wiać obrazy, ale również wysłu-chać utworów i opowieści mala-rza.

– Żele urzekły mnie perfekcją technologii – przyznał Jan Kanty Pawluśkiewicz. – Tym, że głupim długopisem można uzyskać krop-kę: metaliczną, brokatową abstrak-cję. Przy zachowaniu pewnej dy-scypliny można tworzyć rzeczy niekonwencjonalne. A na własny użytek stworzyłem sobie azyl pa-radiso.

Sam autor przyznaje, że jego żel–arty to feeria barw z dużą dynami-ką. Większość kompozycji powsta-ła na papierze. Dlaczego na czar-nym? Jeśli wierzyć artyście, dlatego, że w kanciapie za drzwiami jego pracowni ktoś zostawił opakowania po papierze fotograficznym.

Ekspozycja jest niejako przeglą-dem po żel–artach Pawluśkiewi-cza. Od najstarszych, tych sprzed ośmiu lat, przez cykl „Parasolnie płyną w sztolnie” sprzed dwóch lat, po najnowsze „Sensy, Byty, Ma-ry” – po raz pierwszy prezentowa-ne w całości.

Fot.

MiR

kA B

oŻYŃ

SkA

- Żele mnie urzekły – przyznaje Jan Kanty Pawluśkiewicz.

LUBIN � Międzynarodowa Wystawa Filatelistyczna „Polska–Czechy–Niemcy”

Znaczki po ocenie

Wystawę wpisano w tego-roczne obchody 50–lecia odkrycia złóż miedzi, ale

każdy wystawca temat ekspozycji mógł zaproponować sam. W sumie, w sali im. Jana Wyżykowskiego przez tydzień można było oglądać 65 zbiorów kolekcjonerów z trzech państw. Wśród nich: trzy zbiory honorowe, poza konkursem, m.in. pochodzącego z Kargowej niemie-ckiego wystawcy Stefana Petriuka

z pierwszym znaczkiem polskim z 1860 r.

Wystawione eksponaty oce-niała komisja konkursowa.

– Pod uwagę bierze się m.in. zgodność te-

matyki z przed-s tawieniem materiału i ja-

kość tego materia-

łu – powiedział nam komisarz wy-stawy Adam Kęstowicz. – Przyzna-ne punkty decydują o barwie dy-plomu.

Ogłoszenie wyników konkursu i rozdanie nagród odbyło się pod-czas Palmares – tradycyjnej uroczy-stości, która kończy wystawy filate-listyczne. Po raz pierwszy jednak w historii takich imprez do głównej nagrody wyłoniono dwóch kandy-datów. Karty głosowania jurorów zabezpieczono w kopercie i dopie-ro na akademii publicznie otwarto. Grand Prix przypadło znanemu ko-lekcjonerowi z Poznania, specjali-ście w dziedzinie opłat pocztowych – Markowi Zbierskiemu. W Lubinie wystawił eksponat pn. Dokumen-tacja obrotu pocztowego w Polsce: V 1924–IX 1939. Dodajmy, że druga nominacja przypadła autorowi naj-lepszego zbioru w klasie tematycz-nej – Ryszardowi Prange – za „Ra-port o koszykówce”.

Nagrodę specjalną dla najlepsze-go eksponatu w klasie filatelistyki tradycyjnej (wraz z dyplomem w randze medalu złotego) otrzymał Petr Radosta z Czech za zbiór „Wielka Brytania 1840–1873”.

Wśród laureatów znaleźli się również kolekcjonerzy w klasie młodzieżowej: Urszula Jaworska – za „Filatelistyczny przewodnik po Sudetach” oraz Czeszka Barbora Stechowa – za „Pragę”.

– To była naprawdę wspaniała wystawa, zgromadziła najlepsze eksponaty filatelistyczne z Polski, które konkurowały z eksponatami z Niemiec i Czech. Z wyników na-szych filatelistów jestem bardzo za-dowolony: odnieśli sukces – powie-dział szef Polskiego Związku Fila-telistów Ludwik Malendowicz. On sam, jak się dowiedzieliśmy, specja-lizuje się w całostkach Irlandii od pierwszego wydania, całostkach (to koperta lub karta pocztowa z na-drukowanym znakiem opłaty) Ar-gentyny – ale tylko tych, które ma-ją ponad 100 lat oraz wszystkim, co jest związane z atomem w znacz-kach.

Wiele z pokazanych w Lubinie eksponatów wcześniej już była wy-stawiana.

– Ale po każdej wystawie coś się zmienia, poprawia, dostosowuje do uwag jurorów – powiedział Adam Kęstowicz. – O jakości zbiorów przywiezionych do Lubina najlepiej świadczy fakt, że wystawa ta otrzy-mała rangę międzynarodową.

– No, Lubin staje się powoli cen-trum filatelistyki europejskiej – żar-tował na Plamares szef ZF Czech Lumir Brendl, dziękując gospoda-rzom z KGHM za gościnę i patronat nad imprezą.

Dodajmy, że każdy z wyróżnio-nych wystawców wyjechał z Lubi-na nie tylko z dyplomem, ale i ja-kimś upominkiem. Sponsorem jed-nej z nagród była również Starosta Powiatu Lubińskiego Małgorzata Drygas–Majka. Nagorda powędro-wała w ręce Rajmunda Dąbka, au-tora zbioru „Dziedzictwo sztuki prehistorycznej starożytnego wschodu”.

Wiceprezes KGHM Stanisław Kot (w środku) podziwia pierwsze polskie znaczki ze zbioru Stefana Petriuka z Niemiec. Przewodnikami po eskpozycji są wiceprezes PZF Antoni Kurczyński (z lewej) oraz kustosz wystawy Adam Kęstowicz.

Mirosława Bożyńska �Eksponat Marka Zbierskiego z Poznania najlepszym zbiorem na międzynarodowej wystawie filatelistycznej w Lubinie.

Fot.

MiR

kA B

oŻYŃ

SkA

Laureat Grand Prix Marek Zabierski.

KUPON JDla Czytelników mamy niespodziankę: każdy, kto przyjdzie do Klubu Pod Muzzami z kuponem z naszego Kuriera może liczyć na gratis – kawę z firmowym ciastkiem (do 5 zł). Przypominamy także o muzzowym konkursie na naszej stronie internetowej www.powiat–lubin.pl. Na umieszczone tam pytanie należy odpowiedzieć mailem w ciągu tygodnia – do kolejnego czwartku. Nagrodą jest obiad w restauracji Impresja dla dwóch osób za połowę ceny. Wygra ją również osoba, która jako pierwsza dodzwoni się do nas w czwartek, o godz. 10.00 i poda prawidłową odpowiedź.

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 2007 13rekreacja i wypoczynek

turystyka J Polecamy JLekkoatletyka znowu modna

GMINA LUBIN �„Czwartki lekkoatletyczne” to propozycja dla uczniów gminnych szkół podstawowych oraz gimnazjów. Zawody popularyzujące lekką atletykę wśród dzieci i młodzieży szkolnej zaplanowano w czwartki – 4 oraz 10 października od godz.10.30 na stadionie lubińskiego OSiR-u. Uczestnicy będą mogli wystartować w 3 kategoriach wiekowych, w różnych konkurencjach, m.in. w biegach na różnych dystansach, w skoku w dal, w rzucie piłeczką palantową oraz w pchnięciu kulą. Nagrody zostaną przyznane indywidualnie oraz zespołowo. Dojazd uczestników z terenu gminy Lubin na miejsce zawodów zapewnia organizator. „Czwartki lekkoatletyczne” przygotowują MLKS Sokół Lubin, Gmina Lubin, Powiatowe Zrzeszenie LZS, Zespół Szkół Sportowych w Lubinie oraz Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lubinie.

Krótko J

Grali jak starzyRASZÓWKA �

W Świetlicy Wiejskiej w Raszówce odbył się gminny turniej w warcaby 100-polowe. Organizatorzy: RadaGminna LZS, LZS Raszówka oraz Gminny Ośrodek Kultury w Raszówce zaprosili wszystkich chętnych. Rozgrywki odbyły się w różnych kategoriach wiekowych: orliki (rocznik 1997), młodzicy (1995-1996), kadeci (1992-1994), juniorzy (1989-1991) i seniorzy (1988 i starsi). Do czasu zamknięcia numeru nie były jeszcze znane wyniki zawodów. Podamy je w następnym numerze KP. Najlepsi zawodnicy wezmąudział w strefowych rozgrywkach w warcaby 100-polowe w Środzie Śląskiej.

Rozdano pierwsze odznaki

KOŹLICE �Jak pisaliśmy w poprzednim numerze Kuriera Powiatowego pierwsi wędrowcy mogli zdobyć laur „Zdobywca Grzybowej Góry”. Podczas VI spotkania na Grzybowej Górze na szczyt weszło ponad 400 osób. Z tego 300 otrzymało z rąk Prezesa Oddziału PTTK Zagłębie Miedziowe Mariana Hawrysza odznaki i legitymacje. Po zejściu ze szczytu uczestnicy spotkali się przy ognisku w Kotlicach. Tam pieczono kiełbaski, śpiewano razem piosenki i rozgrywano konkursy.

(dees)

LUBIN � Kolejna edycja europejskiej imprezy zgromadziła kilkuset miłośników rowerów.

Dzień bez Samochodu Lliczna grupa rowerzystów przejechała przez całe miasto. Kierowcy aut z cierpliwością i wyrozumiałością znosili wolną jazdę za kolumną rowerów.

Przy słonecznej pogodzie odbyły się w Lubinie impre-zy związane Europejskim Dniem Bez Samochodu. Od ośmiu lat w Europie, a od pięciu w Polsce, 22 września od-bywa się kampania mająca na celu propagowanie i promo-cję innych, bardziej przyjaznych środowisku środków transportu niż samochód. W tym roku, w Polsce udział w imprezie zgłosiły 74 miasta.

W lubińskiej edycji uczestniczyło około 300 osób. Roze-grano różne konkurencje sportowe i sprawnościowe. Dzie-ci przeciągały samochód rowerem, ścigały się na trójkołow-cach i rywalizowały w różnych rodzajach slalomu.

Grupa około 100 rowerzystów wzięła udział w Zwykłej Niezwykłej Paradzie Rowerowej – przejechała ulicami Lu-bina ponad 13 kilometrów.

Organizatorami imprezy był Urząd Miejski, OSiR i Klub Rowerowy Biker. Nagrody zaś ufundowało Starostwo Po-wiatowe, Salon Forda i Sklep Rowerowy Bike. Główne na-grody – rowery przypadły dwóm szkołom. Za najaktyw-niejszy udział nagrodę dostał Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Szklarach Górnych. Uczniowie tej pla-cówki brali udział we wszystkich konkurencjach. Drugi ro-wer pojechał do Szkoły Podstawowej nr 10 – jego ucznio-wie stanowili najliczniejsza ekipę biorącą udział w konku-rencjach. Nagrody wręczała Starosta Lubiński Małgorzata Drygas –Majka.

Organizatorzy zapowiadają, że za rok impreza będzie jeszcze bardziej efektowna. (dees)

Kilkanaście kilometrów trasy i nikt nie narzekał na zmęczenie.

Fot.

Dar

iusz

szy

mac

ha

SUDETY � Rajd Górników Miedzi

Barbórka w październiku Po raz XXXVII oddział PTTK Zagłębie Miedziowe zorganizował Rajd Górników Miedzi.

Była to pierwsza z cyklu imprez w ramach obchodów górniczego święta. W rajdzie tym, biorą udział pracowni-cy oddziałów KGHM wraz z rodzinami. W tym roku wę-drowano po Sudetach Zachodnich i Środkowych. Udział w rajdzie wzięło 450 uczestników. Najliczniej reprezento-wane były Zakłady Górnicze Rudna. Organizatorzy przy-gotowali 9 tras zróżnicowanych pod względem trudności. Zakończenie imprezy nastąpiło w małej wiosce przygra-nicznej Opawa, nad potokiem o tej samej nazwie. Trady-cyjnie wyróżniono najstarszego i najmłodszego uczestni-ka rajdu. Seniorem okazał się Jerzy Nowakowski, a naj-młodszym uczestnikiem wędrówki był dwulatek Igor Osie-walski. Jak co roku, podczas zakończenia grał zespół mu-zyczny. Odbył się tradycyjny konkurs krajoznawczy i kon-kurs tańca turystycznego. Nagrody dla zwycięzców kon-kursów wręczał dyrektor generalny ds. górnictwa Jerzy Wróbel i dyrektor naczelny oddziału ZG Rudna Marek Ma-rzec. (dees)

Fot.

mar

ian

haw

rysz

Taniec turystyczny to dowolna mieszanka wszelakich stylów tanecznych – bardziej niż umiejętności liczy się tu fantazja tancerzy.

Pierwsi zdobywcy na szczycie zjawili się z samego rana.

Fot.

mar

ian

haw

rysz

LUBIN � Dla miłośników turystyki pieszej

Jesień z „Wędrowcem”

Dla tych, którzy w weekendowe dni

chętnie by się gdzieś wybrali, ale nie

wiedzą dokąd, i jak wycieczkę

zorganizować, Stowarzyszenie

Turystyki Pieszej „Wędrowiec” ma

propozycję – zaprasza do udziału we

wspólnych wyprawach po Dolnym

Śląsku.

Czasem dalej, czasem zupełnie blisko, do sąsiednich gmin. Ostatnio „Wędrow-cy” pojechali autokarem do Złotego Lasu, k. Złotoryi. Spacerowali od Grobli do Mu-chowa, zwiedzili park krajobrazowy „Chełmy”, a na koniec posmakowali lo-kalnych pierogów. Podczas tej wycieczki uroczyście przyjęto 14 nowych członków stowarzyszenia.

Na początku października zaatakowali Masyw Śnieżnika, a 21. chcą obejrzeć No-we Bogaczowice i przejść trasę do Unisła-wia Dolnego. Na te wyprawy może, oczy-wiście, wybrać się każdy, nie tylko stowa-rzyszeni „Wędrowcy”. O szczegółach bę-dziemy informować na bieżąco na naszej stronie internetowej, można też zajrzeć na www.stp-wedrowiec.yoyo.pl (mb)

Fot.

JAN

DoL

EZiŃ

Ski

Przyjmowanie nowych członków odbywa się w „Wędrowcu” dwa razy w roku i ma zawsze bardzo uroczysty charakter. Na zdjęciu: ceremonia wręczania legitymacji i odznak w Myśliborzu.

Fotograficy i instruktorzy fotografii podczas ostatniego weekendu pozna-wali miasto i okolice. Komandor

imprezy, Jacek Myszkowski, oprowadzał ich po najciekawszych zakątkach Lubina i pokazywał uroki naszego powiatu.

Goście zwiedzili centrum miasta i weszli na szczyt „kielicha”, skąd mogli robić zdję-cia panoramy miasta. Artyści byli także na Grzybowej Górze i w okolicach Ścinawy. Pogoda dopisała. Goście wykonali kilka tysięcy zdjęć. Pokłosiem imprezy będzie

wystawa, która niebawem zostanie zapre-zentowana w Lubinie. Każdy z artystów zobowiązał się do przesłania na nią co naj-mniej czterech fotogramów. Najciekawsze z nich zaprezentujemy na naszym portalu. (dees)

LUBIN/POWIAT � Zawodowcy fotografowali Lubin i okolice

Powiat w obiektywieKilkunastu fotografików z całego kraju wzięło udział w Forum Fotografii Krajoznawczej. Organizatorem imprezy był lubiński oddział PTTK.

Uczestnicy Forum z zainteresowaniem oglądali i uwieczniali lubińskie zabytki.

Fot.

D.s

zym

acha

www.powiat-lubin.pl

październik 2007informator14

Dyżury aptek w październiku J1.10 SZPAKOWA 2 A ( POLOMARKET ) TEL.: (0-76) 724 90 42 �2.10 NIEPODLEGŁOŚCI 23/25 TEL.: (0-76) 844 73 66 �3.10 KAMIENNA 1F TEL.: (076) 844-73-66 �4.10 PTASIA 57 TEL.: (0-76) 749 70 10 �5.10 KRUPIŃSKIEGO 95A TEL.: (0-76) 746 10 19 �6.10 KAMIENNA 18A TEL.: (0-76) 844 22 05 �7.10 JANA PAWŁA II 28 TEL.: (0-76) 844 40 26 �8.10 MIESZKA I 14/16 TEL.: (0-76) 849 12 01 �9.10 ARMII KRAJOWEJ 15 TEL.: (0-76) 841 02 50 �10.10 LEŚNA 8 TEL.: (0-76) 746 48 65 �11.10 KOPERNIKA 4 TEL.: (0-76) 844 27 04 �12.10 JANA PAWŁA II 28 TEL.: (0-76) 844 40 26 �13.10 SŁOWACKIEGO 17 TEL.: (0-76) 842 32 80 �14.10 ARMII KRAJOWEJ 35 TEL.: (0-76) 844 40 26 �15.10 GRABOWA 2 TEL.: (076) 842 79 55 �16.10 KASZTANOWA 8 TEL.: (0-76) 844 48 14 �17.10 KOPERNIKA 4 TEL.: (0-76) 844 27 04 �18.10 KILIŃSKIEGO 25 D TEL.: (0-76) 844 22 05 �19.10 SOKOLA 46 TEL.: (0-76) 849 12 01 �20.10 ARMII KRAJOWEJ 35 TEL.: (0-76) 844 40 26 �21.10 APTEKA W TESCO TEL.: (0-76) 841 55 45 �22.10 JASTRZęBIA 6 TEL.: (0-76) 849 12 01 �23.10 PADEREWSKIEGO 92 TEL.: (0-76) 844 35 25 �24.10 GWARKÓW 84 TEL.: (0-76) 849 12 01 �25.10 KOPERNIKA 4 TEL.: (0-76) 844 27 04 �26.10 ODRODZENIA 16 TEL.: (0-76) 844 27 04 �27.10 KISIELEWSKIEGO 4 TEL.: (0-76) 849 12 01 �28.10 APTEKA W KAUFLANDZIE TEL.: (0-76) 746 67 70 �29.10 SZPAKOWA 2 A ( POLOMARKET ) TEL.: (0-76) 724 90 42 �30.10 NIEPODLEGŁOŚCI 23/25 TEL.: (0-76) 844 73 66 �31.10 KAMIENNA 1F TEL.: (076) 844-73-66 �

wa¿ne telefony i adresy J STAROSTWO POWIATOWE �ul. Jana Kiliñskiego 12 b, 59-300 Lubin � tel. 0-76 746-71-00

fax: 0-76 746-71-01 [email protected]

�Biuletyn Informacji Publicznej: www.powiat-lubin.eu www.bip.powiat-lubin.plOficjalny portal powiatu � www.powiat-lubin.plSystem Informacji o Œrodowisku: � www.powiat-lubin.sios.pl Godziny urzêdowania � poniedzia³ek-pi¹tek 7:30-15:30

wtorek - 8:00-16:00 Referat Rejestracji Pojazdów � tel. 0-76 746-71-61

poniedzia³ek, czwartek, pi¹tek 8:00 – 14:30 wtorek 8:00 – 16:00 œroda 8:00 – 14:30 (odbiór dowodów rejestracyjnych )

Referat Praw Jazdy � tel. 0-76 746-71-21 poniedzia³ek-pi¹tek 7:30 – 14:30 wtorek 8:00 – 16:00

Kasa � poniedzia³ek-pi¹tek 7:30 – 14:30 wtorek 8:00 – 15:00

Kancelaria Rady Powiatu � tel. (076)-746-71-02 POWIATOWE CENTRUM POMOCY RODZINIE �

ul. Sk³adowa 3, 59-300 Lubin tel.: (076) 8479691 tel.: (076) 8479690 dyrektor: Alina Tarczyñska

PORADNIA PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA W LUBINIE � 59-300 Lubin, ul. Kopernika 16 tel./fax (076) 849-72-73 www.poradnialubin.republika.pl e-mail: [email protected] dyrektor: mgr El¿bieta Galas

MŁODZIE¯OWY DOM KULTURY W LUBINIE � 59-300 Lubin, ul. Komisji Edukacji Narodowej 6 a

tel./fax (076) 847-86-64 www.mdklubin.republika.pl e-mail: [email protected] dyrektor: mgr Waldemar Dolecki

ZARZ¥D DRÓG POWIATOWYCH W LUBINIE � ul. Odrodzenia 26, 59-300 Lubin tel.: 076 849 72 87 fax.: 076 849 72 89 kierownik: Robert Brzezicki

POWIATOWY URZ¥D PRACY W LUBINIE � ul. J. Kiliñskiego 12b 59-300 Lubin tel. (076) 746-46-40 e-mail: [email protected] http://pup.lubin.sisco.info dyrektor: Alicja Kargol

POWIATOWY RZECZNIK KONSUMENTÓW � Jan Kotapka Starostwo Powiatowe, ul. J. Kiliñskiego 12b, pokój 120 tel. 076-746-71-24

POWIATOWE CENTRUM EDUKACJI W LUBINIE � ul. Szpakowa, 59-300 Lubin e-mail: [email protected] http://www.pce.lubin.pl dyrektor: El¿bieta Dec sekretariat tel. (076) 846-21-47 fax tel. (076) 846-21-46

BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA � sala multimedialna tel. (076) 846-21-42 czytelnia tel. (076) 846-21-43 wypo¿yczalnia tel. (076) 846-21-44

S£U¯BY I INSPEKCJE �Komenda Powiatowa Policji w Lubinie �

ul. Traugutta 3 Tel. 076 844 28 53, 076 846 67 51 fax. :076 840 62 35 telefon alarmowy: 997

Komisariat Policji w Œcinawie � ul. Grodzka 1 tel.: 076 843 61 11 tel. alarmowy: 997

Posterunek Policji w Rudnej � ul. Œcinawska 19 tel.: 076 843 42 77 e-mail [email protected] tel. alarmowy: 997

Komenda Powiatowa Stra¿y Po¿arnej � ul. Œcinawska 21 59-300 Lubin tel: (076) 846 18 40 tel. alarmowy: 998

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna � ul. 1 Maja 15 59-300 Lubin Tel: (076) 8466700-1 Fax: (076) 8466702 http://psse.lubin.ibip.wroc.pl e-mail: [email protected]

Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny � 59-300 Lubin, ul.Paderewskiego 100 tel/fax. 0 76 844 28 25

Dzielnicowi Komendy Powiatowej Policji JLUBIN (CZęŚĆ DRUGA) �

sierż. Grzegorz Bury Tel: 076 840 63 48, tel. kom. 888 570 497

Rejon patrolowania: Plac św. Barbary, Chocianowska, Fredry, Iwaszkiewicza, Kamienna, Kisielewskiego, Kochanowskiego, Konopnickiej, Miedziana, Norwida, Okrzei, Orzeszkowej, Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Polna, Reymonta, Słowackiego, Stary Lubin, Sudecka, Towarowa, Tuwima, Żeromskiego, Hipermarket REAL. st. asp. Robert Topolski

Tel: 076 840 62 28, kom. 886 235 352

Rejon patrolowania: Jastrzębia, Kukuczki, Legnicka, Leśna od 1-13,

Pawia, Przemysłowa, Wronia, Wyszyńskiego. st. asp. Marek Poniewierka

Tel: 076 840 62 28, kom. 886 235 353

Rejon patrolowania: Gajowa, Jagodowa, Leśna od 15-53, Jeżynowa, Malinowa, Orla, Ptasia, Sokola, Sportowa od 8-48, Wrzosowa, Zwierzyckiego, Hipermarket KAUFLAND, Lwowska, Nowogródzka, Stanisławowska, Tarnopolska.mł. asp. Mirosław Chomiak Tel.: 076 840 62 28, kom. 886 202 177 Rejon patrolowania: Krucza, Leśna od nr 55, Piłsudskiego, Sowia, Sportowa od nr 50, Szpakowa, Żurawia.,Grodzieńska, Poleska, Wołyńska. mł. asp. Dariusz Gralla

Tel.: 076 840 63 71 Rejon patrolowania: Boznańskiej, Braci Gierymskich, Grottgera, Kossaka,

Malczewskiego, Michałowskiego, Wyczółkowskiego, oraz miejscowości: Obora, Krzeczyn Mały, Krzeczyn Wielki, Owczary, Szklary Górne, Szyb Główny ZG Lubin, Szyb Zachodni ZG Lubin, Lubiński Las, Lubków. sierż. Marian Grabka

Tel.: 076 840 63 47, kom. 880 428 118

Rejon patrolowania: Bema, Bilińskiego, Chrobrego, Grodzka, Św. Jadwigi, Kazimierza Wielkiego, Kołłątaja, Kopernika, Łokietka, 1-go Maja, Mieszka I, Odrodzenia numery nieparzyste, Odrodzenia numery parzyste od nr 2-26, Piastowska, Prusa, Pruzi, Reja, Rynek, Sienkiewicza, Skłodowskiej numery nieparzyste od 1-9, Skłodowskiej numery parzyste od 2-4, Traugutta, Tysiąclecia, Zamkowa

sierż. szt. Dariusz Klubek Tel.: 076 840 63 71

Rejon patrolowania - miejscowości: Dąbrowa Górna, Księginice, Składowice, Gola, Ustronie, Zalesie, Kłopotów, Miroszowice, Siedlce, Czerniecmł. asp. Krzysztof Szyiński Tel: 076 840 62 29 Rejon patrolowania - miejscowości: Buczynka, Gogołowice, Miłoradzice, Miłosna, Niemstów, Pieszków, Dobromil, Zwierzyniec, Łazek, Raszowa Duża, Raszowa Mała, Raszówka. sierż. szt. Krzysztof Magdziak

Tel: 076 840 62 29 Rejon patrolowania - miejscowości: Bukówna, Bolanów, Chróstnik, Gorzelin, Górzyca, Karczowiska, Lisiec, Osiek, Wiercień, Zimna Woda.

10.10 ŚRODA �16.00, 18.15, 20.30 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.00, 17.45 WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA USA /15/14 i 16,SK19.30, 21.15 EVAN WSZECHMOGĄCY USA /15/14 i 16,SK

11.10 CZWARTEK �16.00, 18.15, 20.30 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.00, 17.45 WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA USA /15/14 i 16,SK19.30, 21.15 EVAN WSZECHMOGĄCY USA /15/14 i 16,SK

12.10 PIĄTEK �16.00, 18.15 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

13.10 SOBOTA �16.00, 18.15 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

14.10 NIEDZIELA �16.00, 18.15 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

15.10 PONIEDZIAŁEK �16.00, 18.15 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK

20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS16.10 WTOREK �

16.00 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK18.15 DKF-MALOWANY WELON USA /15/10 i 25K,DS20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

17.10 ŚRODA �16.00, 18.15 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS18.10 CZWARTEK16.00, 18.15 KATYŃ POL /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.00, 20.00 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.30 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

19.10 PIĄTEK �16.00, 18.00 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15, 20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

20.10 SOBOTA �16.00, 18.00 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15, 20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

21.10 NIEDZIELA �12.30, 14.30 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15, 20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK21.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

22.10 PONIEDZIAŁEK �16.00, 18.00 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15, 20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

23.10 WTOREK �16.00, 18.00 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15 DKF-SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW DAN /15/10 i 25K,SK20.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK

24.10 ŚRODA �16.00, 18.00 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15, 20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

25.10 CZWARTEK �16.00, 18.00 RATATUJ USA /12/14 i 16,DS16.15 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,SK18.15, 20.15 ULTIMATUM BOURNE’A USA /15/14 i 16,SK20.00 GRINDHOUSE: PLANET TERROR USA /15/14 i 16,DS

repertuar kina MUZA – październik J

Okiem rzecznika konsumentów �

Zakupy przez internet

Zakupy dokonywane przez inter-net dają poczucie swobody i ela-styczności, a co równie ważne

towary są często tańsze, niż oferowane na rynku.

Jednak zakupy przez Internet mogą ro-dzić pewne niebezpieczeństwa, o których musimy bezwzględnie pamiętać, aby nie stać się ofiarą oszustwa. Choćby cenowe-go. Dobrze jest korzystać z wyszukiwarek, które „przeczesują” zasoby internetowych sklepów i porównują ceny wskazanego to-waru. Zaniechanie może nas drogo kosz-tować – przekonała się o tym pani Halina M. z Lubina, która w Sieci kupiła leczniczą kołdrę za 1999 zł. Identyczna kołdra w jed-nym z lubińskich hipermarketów koszto-wała 99 zł!

Powinniśmy też wiedzieć, z kim prowa-dzimy interesy, tzn. czy mamy informacje o nazwie, imieniu i nazwisku sprzedawcy, jego kodzie pocztowym, miejscu prowa-dzenia działalności gospodarczej, nume-rze z rejestru sądowego lub ewidencji dzia-łalności gospodarczej. To wszystko musi być podane na stronie internetowej. Jeżeli tych danych nie będzie, to nie kupujmy w tej firmie, bo może się okazać, że sprze-dawca nie istnieje lub będzie unikać z na-mi kontaktu w przypadku reklamacji.

Po drugie, musimy poznać parametry towarów, które zamierzamy kupić, jak również zasady płatności i dostawy towa-ru. Informacje te powinny w sposób szcze-gółowy być opisane na stronie interneto-wej. Mamy prawo zażądać przesłania na piśmie szczegółowego potwierdzenia na-szego zamówienia, a wszelkie informacje

otrzymywane i wysyłane drogą e-mailo-wą powinnyśmy wydrukować.

Trzeba pamiętać, że płacić za towar za-mówiony przez Internet należy w sposób bezpieczny - w szczególności doty-czy to przelewów przez Internet lub za pomocą karty kredytowej. Jeżeli nie chcemy paść ofiarą kradzieży, nigdy nie podawajmy numeru PIN swojej karty. Sprzedawcy nie jest on do niczego potrzebny, a zdarzają się sytuacje „wyczyszczenia” całych zasobów pieniężnych konta z kar-ty.

W polskim systemie prawa kon-sumenckiego istnieje zasada, iż to-waru pełnowartościowego się nie zwraca, wyjątkiem jest towar zakupiony przez In-ternet. Pamiętajmy więc, że każdy ma pra-wo w ciągu 10 dni zwrócić towar sprze-dawcy bez podania przyczyny, a sprze-dawca ma obowiązek

w terminie 14 dni zwrócić zapłaconą cenę. Tak właśnie postanowiła zrobić wspo-mniana wyżej lubinianka. Sprzedawca od-mówił przyjęcia zwrotu, więc – z powódz-

twa Powiatowego Rzecznika Konsumentów – sprawa trafiła do sądu i zakończyła się wygra-ną klientki.

Przepis o zwrocie towaru nie dotyczy jednak płyt CD lub oprogramowania komputero-wego. Dokonując zakupów prze Internet w innym pań-stwie, musimy wiedzieć, że mo-gą tam obowiązywać inne prze-pisy. Np. w większości krajów

UE obowiązuje 7-dniowy termin zwrotu pełnowartościowego towaru zakupione-go przez Internet.

Bezdyskusyjnie, natomiast, mamy pra-wo reklamować każdy towar, zwłaszcza, jeśli jest on wadliwy i dociekać swoich praw w sądzie. Tak zrobił pan Henryk S. z Lubina: silnik do jeepa, który kupił przez Internet już następnego dnia nie działał, a sprzedawca nie chciał uznać reklamacji.

Jeżeli chcemy chronić swoje dane osobo-we nie musimy podawać szczegółów ta-kich, jak wiek, zawód, itp. Nie jest to ko-nieczne do zawarcia transakcji.

Ostatnia ważna kwestia: należy pamię-tać, że jeżeli kupujemy towary na aukcji in-ternetowej z reguły prowadzimy transak-cje z osobami prywatnymi, a nie z firma-mi. Zatem przysługuje nam o wiele mniej praw, niż przy transakcjach z przedsiębior-cami. Jan Kotapka

Zamawianie towaru bez wychodzenia z domu stało się normą. Mamy większy wybór, łatwiej porównać ceny. Ale reklamacja towaru trwa dłużej, a niekiedy po transakcji trudno do sprzedawcy w ogóle dotrzeć.

��� wtorek - 8:00-16:00 � poniedzia³ek, czwartek, pi¹tek 8:00 – 14:30 wtorek 8:00 – 16:00 œroda 8:00 – 14:30 (odbiór dowodów rejestracyjnych )� poniedzia³ek-pi¹tek 7:30 – 14:30 wtorek 8:00 – 16:00 � wtorek 8:00 – 15:00 ��

tel.: (076) 8479691 tel.: (076) 8479690 dyrektor: Alina Tarczyñska�

tel./fax (076) 849-72-73 www.poradnialubin.republika.pl e-mail: poradnictwo_ppp_lubin dyrektor: mgr El¿bieta Galas�

tel./fax (076) 847-86-64 www.mdklubin.republika.pl e-mail: mdklubin dyrektor: mgr Waldemar Dolecki �

tel.: 076 849 72 87 fax.: 076 849 72 89 kierownik: Robert Brzezicki

Dzielnicowi Komendy Powiatowej PolicjiDzielnicowi Komendy Powiatowej PolicjiPawia, Przemysłowa, Wronia, Wyszyńskiego. st. asp. Marek Poniewierka

Malczewskiego, Michałowskiego, Wyczółkowskiego, oraz miejscowości: Obora, Krzeczyn Mały, Krzeczyn Wielki,

sierż. szt. Dariusz Klubek Tel.: 076 840 63 71

Rejon patrolowania - miejscowości:

ternet. Pamiętajmy więc, że każdy ma pra-wo w ciągu 10 dni zwrócić towar sprze-dawcy bez podania przyczyny, a sprze-dawca ma obowiązek

go przez Internet.

Skapiec.pl,

to jedna z najbardziej

popularnych

porównywarek

cenowych.

Jan Kotapka

www.powiat-lubin.pl

październik 2007 sport 15

LUBIN � Mistrzostwa rozstrzygnięte

Strzelali celniePechowa trzynastka nie przeszkodziła w rozegraniu kolejnej udanej imprezy.

Na strzelnicy sportowej w Lu-binie odbyły się XIII drużynowe i indywidualne, otwarte strzele-ckie mistrzostwa Lubina na rok 2007. Piętnaście czteroosobo-wych drużyn z Rejonu objętego działaniem lubińskiego LOK-u , w tym drużyna z Legnicy oraz zawodnicy startujący indywidu-alnie (łącznie 63 osoby) walczyło o puchary posła Ryszarda Zbrzy-znego, prezesa Zarządu Rejono-wego LOK w Lubinie i o tytuły mistrzów w strzelaniu z broni kulowej na rok 2007. Zawodnicz-ki i zawodnicy startowali w dwóch konkurencjach: karabin sportowy i pistolet sportowy ( po dwóch w każdej broni). W każ-dej konkurencji zawodniczki i zawodnicy strzelali po 20 strza-łów ocenianych, z których ośmiu najlepszych zawodników w da-nej konkurencji strzelało finał (30 strzałów w konkurencji karabin sportowy i 20 strzałów w pisto-lecie sportowym), który decydo-wał o tytule mistrza Lubina na rok 2007. Suma punktów uzy-skanych przez wszystkich za-wodników drużyny decydowa-ła o miejscu drużyny.

Wręczenia pucharów, medali oraz dyplomów dokonał prezes

lubińskiego LOK-u Stanisław Paczkowski. Zwycięzcy otrzy-mali puchary ufundowane przez posła Ryszarda Zbrzyznego, na-tomiast pozostali wymienieni otrzymali puchary ufundowane przez Zarząd Rejonowy LOK.

(dees)

KONKURENCJA DRUżYNOWA � 1. ZZPPM O/ZGLubin - 697 pkt. 2. ZP LOK Legnica - 666 pkt. 3. Piękne i Zygman - 646 pkt. 4. Zanam – Legmet - 636 pkt. 5. Inova Sp z o.o - 627 pkt.

K � O NKURENCJA KARABINEK SPORTOWY MężCZYZN:

1. Rolad Starzyński - 276 pkt. 2. Marek Nahurski - 267 pkt.3. Stanisław Paczkowski - 265 pkt.4. Radosław Parafinowicz - 263 pkt.5. Stanisław Jarek - 262 pkt.

KO NKURENCJA PISTOLET �SPORTOWY MężCZYZN

1. Ryszard Wiśniowski 184 pkt.2. Adam Telegra - 176 pkt.3. Henryk Paczkowski - 176 pkt4. Eugeniusz Stachów - 175 pkt.5. Waldemar Aleksandruk - 170 pkt.

K O NKURENCJA PISTOLET �SPORTOWY KOBIET :

1. Anna Gałka - 175 pkt.2. Marlena Wiśniowska - 162 pkt.

KO NKURENCJA KARABIN �SPORTOWY KOBIET :

1. Joanna Łuczyńska - 175 pkt.2. Kamila Słowikowska - 172 pkt.

Zdobywcy najwyższych laurów pozowali do pamiątkowego zdjęcia.

KRAKÓW � Udany występ lubińskich strzelców

Mamy mistrzynię PolskiNa trzech krakowskich strzelnicach odbyły się tegoroczne otwarte strzeleckie mistrzostwa Polski klubów LOK–owskich.

Skromna, bo zaledwie cztero-osobowa drużyna lubińskich strzelców zajęła dziewiąte miej-sce w kraju pośród trzydziestu sklasyfikowanych drużyn zdo-bywając 84 pkt. przeliczeniowe.

Dolny Śląsk mistrzostwa kra-ju zakończył na ósmym miejscu

z 122 pkt. ( w tym Lubina 84 pkt.)

Lubiński LOK reprezentowa-li: Anna Gałka – konkurencje pi-stoletowe, Emilia Dolata – kara-binek sportowy i pneumatyczny, Henryk Paczkowski i Ryszard Wiśniowski – konkurencje pisto-letowe.

Duży sukces odnotowała An-na Gałka - została mistrzynią Pol-ski w pistolecie pneumatycznym i wicemistrzynią w pistolecie sportowym.

Dekoracja Anny Gałki podczas Mistrzostw Polski.

– Po wielu perypetiach z trans-portem powrotnym udało nam się

przekroczyć chińsko – nepalską granicę i dojechać do stolicy Nepa-

lu: Kathmandu – informuje nas Bo-gusław Chamielec. – Tutaj kończy się etap wyprawy na Cho Oyu: sprzedajemy niewykorzysta-ny sprzęt i gaz oraz będziemy rege-

nerować siły. Spotkaliśmy też na-szego partnera, który chory opuścił wyprawę: Tadeusza Henzela. Jest już w dobrej formie. Wróciliśmy ra-zem z dwoma wspinaczami z Li-twy, z którymi działaliśmy przez ja-kiś czas na Cho Oyu. Jeden z nich ma problemy z okiem i był badany w klinice w Kathmandu. Niedługo dotrze leader litewskiej wyprawy i będziemy mogli powiedzieć, że je-steśmy w komplecie

Podczas akcji górskiej kontakto-waliśmy się z Polakami – Polonusa-mi: dwaj z nich to teraz mieszkańcy Australii, a jeden USA. Był także za-kopiańczyk: 65 letni Zbyszek Ja-błoński – taternik, alpinista, topro-wiec i przewodnik. Niestety, panu-jące warunki i im nie sprzyjały w walce o szczyt. Obecnie z komer-cyjną wyprawą na Cho Oyu jest wy-bitny Polski himalaista: Ryszard Pa-włowski. Niestety nasz kontakt z n i m b y ł b a r d z o k r ó t k i . – Właściwie 2 października jest umowny termin kończący działal-ność na Cho Oyu, lecz jest możliwe, że jednostki zdecydują się na dalszą działalność.

W obecnej chwili na Dhaulagiri działa nasza koleżanka – wybitna Pol-ska himalaistka: Kinga Baranowska, rozminęliśmy się o kilka dni w... Kat-hmandu. Łączę serdeczne pozdro-wienia ze stolicy Nepalu – Bogusław Chamielec.

HIMALAJE � Szczyt pozostał niezdobyty. Na razie

Turkusowa Bogini odparła atak

Bogusław Chamielec i Dominik Ziembowicz pieczołowicie skompletowali sprzęt przed wyprawą na Cho Oyu. Jednak w starciu z pogodą musieli odstąpić.

Pogoda zwyciężyła – dziesiątki połamanych namiotów, kolejne metry śniegu, huraganowy wiatr – czytamy w komunikacie, który do nas dotarł. Lubińska ekspedycja zeszła do Nepalu.

ŚCINAWA Tym razem ognia nie było �

Strażacy na medal

Do zawodów zakwalifikowano najlepsze drużyny pożarni-cze z poszczególnych gmin:

Lubina, Rudnej i Ścinawy. Ogółem, w zawodach wzięło udział dziewięć drużyn męskich oraz dwie drużyny młodzieżowe. Drużyny męskie rywa-lizowały w dwóch konkurencjach : sztafecie pożarniczej 7 x 50 m z prze-szkodami i ćwiczeniach bojowych. Młodzieżowe drużyny pożarnicze

zmierzyły się w konkurencjach: roz-winięciu bojowym oraz biegu sztafe-towym 400 m z przeszkodami.

Najlepsza drużyna oprócz dyplomu i pucharu otrzymała nagrodę rzeczową w postaci specjalistycznej pompy do wypompowywania wody z zalanych pomieszczeń – nagrodę ufundowało Starostwo Powiatowe w Lubinie.

Zdobywca drugiego miejsca otrzymał pi-łę spalinową do cięcia drewna, natomiast

trzecia drużyna otrzymała komplet węży pożarniczych. Nagrody te ufundowały Nad-leśnictwa : Lubin, Legnica oraz Głogów.

Członkowie zwycięskiej drużyny młodzieżowej otrzymali piłki nożne z autografami Mistrzów Polski - pił-karzy Zagłębia Lubin, natomiast zdo-bywcy drugiego miejsca rakietki do tenisa stołowego. Nagrody dla dru-żyn młodzieżowych ufundowało Sta-rostwo Powiatowe w Lubinie.

Zawody sprawnie i profesjonalnie sędziowały druhny z Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebnicach ( po-wiat polkowicki ).

Organizatorami zawodów był Od-dział Powiatowy Związku Ochotni-czych Straży Pożarnych Rzeczypo-spolitej Polskiej w Lubinie oraz Ko-menda Powiatowa Państwowej Stra-ży Pożarnej w Lubinie.

(Dees)

Na stadionie Klubu Sportowego „ODRA” w Ścinawie odbyły się V Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze Ochotniczych Straży Pożarnych

Rywalizacja była bardzo zacięta. Ostatecznie kolejność miejsc przedstawia się następująco:

Męskie drużyny pożarnicze 1 miejsce – Ochotnicza Straż

Pożarna w Zimnej Wodzie

2 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Niemstowie

3 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Krzeczynie Wielkim

4 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Górzycy

5 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Górzynie

6 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Ścinawie

7 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Księginicach

8 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Zaborowie

9 miejsce – Ochotnicza Straż Pożarna w Tymowej

Młodzieżowe drużyny pożarnicze 1 miejsce – Ochotnicza Straż

Pożarna w Tymowej2 miejsce – Ochotnicza Straż

Pożarna w Zaborowie.Zawody podnoszą sprawność jednostek.

WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

www.powiat-lubin.pl

październik 200716

MKS ZAGŁĘBIE LUBIN

Górny rząd od lewej: Bartłomiej Tomczak, Michał Stankiewicz, Michał Kubisztal, Paweł Orzłowski (Kapitan Drużyny), Przemysław Zadura, Piotr Adamczak, Adam Babicz, Robert Tokarek, Dariusz Bobrek (II Trener)Środkowy rząd od lewej: Roman Zaprutko (Kierownik Drużyny), Witold Kulesza (Prezes Klubu), Piotr Obrusiewicz, Tomasz Kozłowski, Bartłomiej Jaszka, Michał Pajda, Adam Steczek, Jerzy Szafraniec (I Trener), Sławomir Kardasz (Trener Odnowy), Siedzą od lewej: Adrian Anuszewski, Adrian Niedośpiał, Michał Świrkula, Vitalij Covtun, Krzysztof Górniak, Paweł Adamczak

LUBIN � Bieg Barbórkowy o Lampkę Górniczą

To już po raz 22Doroczny Bieg Barbórkowy tuż, tuż. Biegacze spotkają się na bieżni miejskiego stadionu w wyborczą niedzielę, 21 października. Nagrody już czekają.

Najlepsi w kategoriach open męż-czyzn oraz kobiet – oprócz symbo-licznej lampki górniczej – otrzymają gotówkę. W tym roku staw-ka nieco wzro-sła: główna nagroda to 2600 zł net-to. Trasa 10 km ulicami będzie nie-z n a c z n i e z m i e n i o n a z uwagi na trwa-jące prace budowla-ne w centrum miasta. Ale to, jak zapewniają organizatorzy, nie powinno w niczym zakłócić porząd-ku biegu. Jest też mała nowinka tech-niczna.

- Pomiar czasu bę-dzie dokonywany systemem elektro-nicznym z uży-ciem chipów, przyklejanych do numerów starto-wych, ale już bez pobierania kaucji od zawodników – powiedział nam Zygmunt Mackało, dyrektor pracowniczy ZG „Lubin”, od lat szef i go-spodarz barbórkowego biegu.

W tym roku po raz pierwszy wybito także pamiątkowe meda-

le. Będą wręczane uczestnikom, któ-rzy ukończą główny bieg.

Niezliczone nagrody czekają, oczywiście, na zawodników pozo-stałych konkurencji: Biegu Sztygar-skiego na 1 Milę, Sztafecie Dyrektor-skiej 4x100, Sztafecie Międzyzakła-dowej 4x400 i zawodów uczniow-

skich. Będzie też bonus dla najlepiej kibicującej szkoły

oraz loteria (tysiące ku-ponów trafiło już

do szkół). Wśród fantów m.in. pił-ki, deskorolki, o d t w a r z a c z DVD, telewizor,

rowery i zestaw kina domowego.

(mb)

LUBIN � Nowy stadion za dwa lata

Prace ruszyły!

Architektonicznie projekt przy-pomina stadion w Enscheede czy w Bredzie. Trybuny będą

jednopoziomowe, a obiekt całkowi-cie zadaszony. Nowy stadion będzie funkcjonalny, przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Infrastruktura zostanie przystosowa-na do zamontowania wszelkich ele-mentów zapewniających bezpieczeń-

stwo widzów oraz gwarantujących sprawne napełnianie obiektu. Przy wykonaniu instalacji będą brane pod uwagę opinie odpowiednich władz oraz obowiązujące przepisy o orga-nizacji imprez masowych. Stadion będzie nowoczesny i kame-ralny. Imprezy będzie mogło oglą-dać 16.300 osób. Z tej liczby 15.600 miejsc to zwykłe miejsca siedzące.

Będą ponumerowane. Dodatkowo na stadionie będzie co najmniej 700 miejsc dla VIP – ów i 100 miejsc tzw. SuperVIP. Poza tym planuje się co najmniej 32 miejsca dla osób niepeł-nosprawnych.

Trybuny będą miały widoczność najlepszą z możliwych. Zostaną tak ukształtowane, że różnica pomiędzy pierwszym rzędem siedzeń a mura-

wą będzie wynosiła 1,5 metra, tak więc nawet kibice siedzący w najniż-szym rzędzie będą mogli w komfor-towy sposób oglądać mecze. Jedno-cześnie, ponieważ będzie to stadion bez płotów i ogrodzeń, kibice będą mogli czuć z bliska atmosferę me-czów. Poniżej trybun będą duże, wol-ne przestrzenie, które będzie można wykorzystywać do celów reklamo-wych.

Biuro projektowe, będące człon-kiem konsorcjum PebeKa – Hochtief zaproponowało wyjątkowe rozwią-zanie architektoniczne. Wpisuje ono nowy stadion w istniejącą przestrzeń urbanistyczną starego obiektu. Jeśli mówimy o jakimkolwiek podobień-stwie, lub czerpaniu wzorów, to pa-trząc na rozwiązania biura projekto-wego można doszukiwać się zbieżno-ści z rozwiązaniami zastosowanymi na stadionie w Lipsku, ale głównie je-śli chodzi o koncepcję wykorzystania przestrzeni, a nie podobieństwo sa-mego obiektu. W Lipsku nowy obiekt został zbudowany w obrębie pozosta-łych po starym stadionie wałów ziem-nych, które dawniej stanowiły trybu-ny Stadionu Centralnego. Wały te zo-stały pokryte trawą, a na płycie daw-nego stutysięcznika wyrósł jego no-woczesny następca. W Lubinie cieka-wym rozwiązaniem będzie „wbudo-wanie” nowego obiektu w stary. Ze starego stadionu zostanie tylko wał ziemny wraz z „jaskółką”.

Koszt budowy będzie niebagatel-ny. Wybudowanie jednego miejsca kosztować będzie 1817,5 Euro. Jak ła-two policzyć całość zamknie się kwo-tą prawie trzydziestu milionów Euro. (dees)

Na razie to tylko roboty rozbiórkowe. Właściwa budowa rozpocznie się w styczniu 2008 roku. W grudniu 2009 gotowy obiekt będzie najnowocześniejszym stadionem w kraju.

Tak będzie wyglądać nowy stadion Zagłębia

Fot.

MiR

kA B

oŻYŃ

SkA

MKS ZAGŁĘBIE LUBINMKS ZAGŁĘBIE LUBIN

to, jak zapewniają organizatorzy, nie powinno w niczym zakłócić porząd-ku biegu. Jest też mała nowinka tech-

- Pomiar czasu bę-

Zygmunt Mackało, dyrektor pracowniczy ZG „Lubin”, od lat szef i go-spodarz barbórkowego biegu.

W tym roku po raz pierwszy wybito także pamiątkowe meda-

Fot.

MiR

kA B

oŻYŃ

SkA

otrzymają gotówkę. W tym roku staw-

jące prace budowla-ne w centrum miasta. Ale

najlepiej kibicującej szkoły oraz loteria (tysiące ku-

ponów trafiło już do szkół). Wśród

fantów m.in. pił-ki, deskorolki, o d t w a r z a c z DVD, telewizor,

rowery i zestaw kina domowego.

(mb)

Lampka górnicza-symboliczne trofeum lubińskiego biegu.

sport