Kurier Powiatowy nr 35

16
K BIULETYN POWIATU LUBIÑSKIEGO Kurier POWIATOWY www.powiat-lubin.pl nr 6 (35) wrzesień 2010 r. rok 4 GAZETA BEZPŁATNA ISSN 1898-0635 LUBIN 22 tysiące złotych z budżetu powiatu dla mieszkańców miasta, którym żywioł zabrał wszystko co mieli Powiat pomaga Bogatyni Na prośbę władz samorządowych Bogatyni Zarząd Powiatu w Lubinie zaproponował radnym przekazanie 22 tys. zł zamiast na dożynki - na pomoc mieszkańcom tego miasta najbardziej dotkniętym przez żywioł. - Zarząd dokonał korekty budżetu. Pieniądze, które miały pójść na organi- zację dożynek powiatowych, zostały przekazane na wsparcie dla Bogatyni - mówiła na sesji wicestarosta Barbara Schmidt. - Nie mam cienia wątpliwości, że mieszkańcy powiatu, widząc krzywdę po- wodzian, uznają tę decyzję za słuszną. Rada powiatu większością głosów poparła przekazanie 22 tysięcy złotych Bogatyni. – To właściwy krok – ocenił Marek Wojnarowski, szef klubu PO. – Przecież taki dramat może spotkać każdego z nas. Żywioł pojawia się nagle i niszczy dorobek pracy i życia wielu lu- dzi. (red) Barbara Schmidt Gest solidarności Piotr Borys, poseł do PE, odwiedził tereny zniszczone przez powódź w rejonie Bogatyni i Zgorzelca. Przywiózł powodzianom tony darów, w tym tysiące butelek wody mineralnej oraz tysiąc bochenków chleba. Pomoc trafiła także do Leśnej. (red) FOT. BIURO PB Czy Powiat Lubiński odkupi udziały w spółce Galeria Rynek od niemieckiego inwestora? Uchwałę intencyjną w tej sprawie – na wniosek radnych PO i Teraz Lubin – podjęła Rada Powiatu. T o największy wstyd Lubina - mówił o lubiń- skiej dziurze jeden z ini- cjatorów uchwały, Ma- rek Wojnarowski. - I nie- trafiony pomysł, które- go nie popierają tak wspólnoty mieszkanio- we, jak i lubinianie. Chce- my przywrócić naszemu Rynkowi dawną świetność. Aby był prawdziwym sercem miasta. Odnoszę wrażenie, że sam pomy- słodawca najchętniej wycofałby się już z pro- jektu budowy kolejnego w Lubinie centrum handlowego. (km) Więcej na s. 2 LUBIN Radni chcą, aby powiat odkupił udziały od niemieckiego inwestora i razem z miastem zagospodarował dziurę w rynku zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Koniec największego wstydu Lubina? Marek Wojnarowski

Transcript of Kurier Powiatowy nr 35

Page 1: Kurier Powiatowy nr 35

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l nr 6 (35) wrzesień 2010 r. rok 4 GAZETA BEZPŁATNA

ISSN

189

8-06

35LUBIN � 22 tysiące złotych z budżetu powiatu dla mieszkańców miasta, którym żywioł zabrał wszystko co mieli

Powiat pomaga BogatyniNa prośbę władz samorządowych Bogatyni Zarząd Powiatu w Lubinie zaproponował radnym przekazanie 22 tys. zł zamiast na dożynki - na pomoc mieszkańcom tego miasta najbardziej dotkniętym przez żywioł.

- Zarząd dokonał korekty budżetu. Pieniądze, które miały pójść na organi-zację dożynek powiatowych, zostały przekazane na wsparcie dla Bogatyni - mówiła na sesji wicestarosta Barbara

Schmidt. - Nie mam cienia wątpliwości, że mieszkańcy powiatu, widząc krzywdę po-wodzian, uznają tę decyzję za słuszną.

Rada powiatu większością głosów poparła przekazanie 22 tysięcy złotych Bogatyni. – To

właściwy krok – ocenił Marek Wojnarowski, szef klubu PO.

– Przecież taki dramat może spotkać każdego z nas. Żywioł pojawia się nagle i niszczy dorobek pracy i życia wielu lu-dzi.

(red)

Barbara

Schmidt

Gest solidarności

Piotr Borys, poseł do PE, odwiedził tereny zniszczone przez powódź w rejonie Bogatyni i Zgorzelca. Przywiózł powodzianom tony darów, w tym tysiące butelek wody mineralnej oraz tysiąc bochenków chleba. Pomoc trafiła także do Leśnej.

(red)

FOT.

BIu

rO P

B

Czy Powiat Lubiński odkupi udziały w spółce Galeria Rynek od niemieckiego inwestora? Uchwałę intencyjną w tej sprawie – na wniosek radnych PO i Teraz Lubin – podjęła Rada Powiatu.

To największy wstyd Lubina - mówił o lubiń-

skiej dziurze jeden z ini-cjatorów uchwały, Ma-rek Wojnarowski. - I nie-trafiony pomysł, które-go nie popierają tak wspólnoty mieszkanio-we, jak i lubinianie. Chce-my przywrócić naszemu Rynkowi dawną świetność. Aby był prawdziwym sercem miasta. Odnoszę wrażenie, że sam pomy-słodawca najchętniej wycofałby się już z pro-jektu budowy kolejnego w Lubinie centrum handlowego.

(km)

� Więcej�na�s.�2

LUBIN � Radni chcą, aby powiat odkupił udziały od niemieckiego inwestora i razem z miastem zagospodarował dziurę w rynku zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców

Koniec największego wstydu Lubina?

Marek

Wojnarowski

Page 2: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l2 wokół starostwa

Zmiany w EcorenieJanusz Adamczyk został nowym prezesem zarządu KGHM Ecoren S.A. Jak informuje portal firmy - z Ecorenem związany jest od 2008 r. Pełnił różne funkcje menedżerskie, m.in. dyrektora do spraw produkcji. Przed laty uczestniczył w tworzeniu Dolnośląskiej Spółki Inwestycyjnej - poprzedniczki KGHM Ecoren.Ponoć nurkuje, gra w tenisa, a najbardziej lubi narciarstwo.

Borys wiceszefemPiotr Borys został wybrany jednym z czterech wiceprzewodniczących zarządu regionu Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku. Oprócz lubinianina na tę funkcję powołano: Piotra Kruczkowskiego (Wałbrzych), Jerzego Pokoja (Jelenia Góra), Jacka Protasiewicza (Wrocław).

Ścinawska karuzelaPatrycja Jugo pełni obowiązki sekretarza w ścinawskim ratuszu za Jana Przybylskiego, który odszedł ze stanowiska po konflikcie z burmistrzem Holdenmajerem. W czasie tej kadencji burmistrza odeszli również: sekretarz - Barbara Tórz i Aldona Chlebosz, skarbnicy – Ewa Brycka i Joanna Kubiak, zastępca burmistrza – Mirosława Wędzonka, dyrektorzy ŚOK - Barbara Chlebicka, Sylwia Stachowicz i Lech Łuczak oraz dyrektorzy ZGK – Zbigniew Tylak, Marek Hołtra i Jarosław Brodala.

Nowy dyrektorEwa Zarzycka została nowym dyrektorem Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Lubinie (dawny Zespół Szkół Społeczno – Socjalnych). Zarząd województwa powierzył jej stanowisko do 31 sierpnia 2015 r.Maria Psiuk, która była przez 19 lat dyrektorem tej placówki, odeszła na emeryturę. (km)

LUBIN � Radni chcą, aby powiat odkupił udziały od niemieckiego inwestora i razem z miastem zagospodarował dziurę w rynku zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców

Koniec największego wstydu Lubina?

Najwięcej emocji pod-czas ostatniej sesji Ra-dy Powiatu wzbudził

punkt obrad wniesiony przez grupę radnych, dotyczący przy-jęcia uchwały w sprawie “podję-cia czynności” w celu nabycia przez Powiat Lubiński udziałów w spółce Galeria Rynek.

Uchwała daje zgodę na pod-jęcie czynności w celu nabycia przez Powiat Lubiński udziałów od spółki WOMAK Beta Sp. z o.o. we Wrocławiu. Zarząd ma przedstawić samorządowi do 30 października informację na te-mat tak możliwości, ilości, jak i wartości udziałów możliwych do nabycia.

Czym argumentują swój krok pomysłodawcy?- W związku z wieloletnimi

kontrowersjami dotyczącymi zagospodarowania i funkcjono-wania Rynku Miasta Lubina, kierując się interesem społecz-ności lokalnej, która oczekuje skutecznego rozwiązania prob-lemu zagospodarowania tego te-renu, Rada Powiatu podejmuje inicjatywę nabycia od spółki WOMAK Beta Sp.z o.o. we Wrocławiu udziałów w spółce Galeria Rynek sp. z o.o.

W tym celu Zarząd Powiatu powinien wszcząć procedury mające na celu ustalenie zasad-ności, celowości oraz możliwo-ści nabycia udziałów w spółce Galeria Rynek.

Jednak przyjęcie uchwały poprzedziła dyskusja. - To największy wstyd Lubi-

na - mówił o lubińskiej dziurze

jeden z inicjatorów uchwały, Marek Wojnarowski. - I nietra-fiony pomysł, którego nie popie-rają tak wspólnoty mieszkanio-we jak i lubinianie.

Chcemy przywrócić naszemu Rynkowi dawną świetność. Aby ponownie pełnił centrum sta-rówki. Chcemy więc odkupić 51 procent udziałów, a następnie razem z miastem - jego spółką LSI - rozwiązać ten nabrzmiały problem. Odnoszę wrażenie, że sam pomysłodawca najchętniej wycofałby się już z projektu bu-dowy kolejnego w Lubinie cen-trum handlowego.

Tymoteusz Myrda z Klubu Radnych Lubin 2006 wydawał się być zaskoczony wnioskiem. Zaproponował, aby rozszerzyć uchwałę o nabycie udziałów tak-że od drugiego udziałowca - LSI. Chciał też, aby uchwała była da-

lej idąca - nie intencyjna. Propo-nował, aby wręcz już podjąć de-cyzję o zakupie udziałów.

- Taką uchwałę od razu unie-ważni nam nadzór prawny wo-jewody - mówiła radna i zara-zem wicestarosta Barbara Schmidt. - Musimy się lepiej do tej inicjatywy przygotować.

Radny Damian Stawikowski poddał pod wątpliwość fakt, czy powiat może prowadzić działal-ność gospodarczą. - Samorząd nie ma prawa - odpowiadał mu radny i zastępca starosty Miro-sław Gojdź. - Ale może za to two-rzyć spółki prawa handlowego.

Marek Wojnarowski próbował tonować dyskusję.- Naszą intencją nie jest to,

aby w spółce w miejsce miasta wszedł powiat. Chcemy razem,

powtarzam: razem z miastem - przez LSI - rozwiązać ważny dla Lubina problem. Musimy usiąść z przedstawicielami firmy WOMAK i prezydentem Ra-czyńskim do rozmów na temat przyszłości tej najważniejszej czę-ści miasta. Ale tylko uchwała in-tencyjna daje nam taką szansę.

Następnie rozgorzała dysku-sja na temat terminu, do które-go Zarząd Powiatu ma Radzie przedstawić sprawozdanie z re-alizacji tej uchwały. Tymoteusz Myrda proponował 30 wrześ-nia, następnie skorygował datę na 15 października. Radny Ros-ner chciał, aby Rada otrzymała tę informację na październiko-wej sesji. Ocenił, że pomysł ten ma związek z nadchodzącymi wyborami. O kiełbasie wybor-czej mówił też Damian Stawi-kowski. – Dlaczego dopiero te-

raz taki wniosek? – pytał Adam Myrda.

Jednak ich pomysły nie przekonały większości rady. Uchwała w sprawie podjęcia

czynności w celu nabycia przez powiat udziałów w spółce Ry-nek została przyjęta 14 głosami za przy 5 głosach wstrzymują-cych się. Żaden radny nie głoso-wał przeciw uchwale.

Z przyjęcia uchwały cieszył się radny Marian Hawrysz, któ-ry jest przewodnikiem tury-stycznym. - Może nadejdzie ta-ka chwila, że bez wstydu będę mógł przyprowadzić turystów do lubińskiego rynku.

ZOBACZ OBRADY SESJI NA WWW.POWIAT-LUBIN.TV

Krzysztof Maciejak �Czy Powiat Lubiński odkupi udziały w spółce Galeria Rynek od niemieckiego inwestora? Uchwałę intencyjną w tej sprawie – na wniosek radnych PO i Teraz Lubin – podjęła Rada Powiatu.

Rada powiatu poparła projekt uchwały intencyjnej w sprawie przejęcia udziałów.

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

Dość pośmiewiska i sianokosówRozmowa z Markiem Wojnarowskim, współpomysłodawcą odzyskania Rynku

Co skłoniło radnych do po- �mysłu odkupienia rynku?

- Rynek lubiński jest naszym wspólnym wstydem. Czas najwyższy żeby ten problem rozwiązać.

Dlaczego to takie ważne? �M.W. - Od pięciu lat w Rynku lu-

bińskim straszy dziura. Nic się tam więcej nie dzieje. Jesteśmy pośmie-wiskiem całej Polski. Wpadliśmy na taki właśnie pomysł: powiat lubiński kupi udziału Galeria Rynek Sp. z o.o. od Womak Beta – firmy z kapi-tałem niemieckim, która posiada większość udziałów. Jeżeli zdecydu-ją się sprzedać swoje udziały, wów-czas razem z miastem (które poprzez LSI jest drugim udziałowcem) bę-dziemy mogli rozwiązać problem rynku. Chcemy zrezygnować z ko-

mercyjnego budownictwa. Mamy zamiar powrócić do rewitalizacji ryn-ku czyli budowy kamieniczek, na parterze których mogłyby mieścić się kawiarenki, puby małe zakłady usłu-gowe itp. Proszę spojrzeć choćby na Polkowice czy Głogów, gdzie rynki powstały od podstaw. Pieniądze na to można pozyskać ze środków unij-nych. Jak wiemy prezydent Lubina udaje się do sejmiku wojewódzkiego więc na pewno w tym pomoże.

Czy Womak Beta będzie �skłonna odstąpić udziały?

M.W. - Z mojej wiedzy wynika, że Galeria Rynek od pięciu lat generu-je straty. Spółka po prostu przejada swój kapitał zakładowy. Liczę na to, że Womak zdecyduje się na sprze-daż- jestem przedsiębiorcą i wiem,

jak to jest kiedy zainwestowane pie-niądze przez 5 lat nie dają zwrotu. Zresztą na sesji było to widać – rad-ny Tymoteusz Myrda mówił, że są gotowi oddać nawet wszystkie udzia-ły, żebyśmy tylko coś z tym zrobili, bo oni sobie nie radzą z tym. Od pię-ciu lat, oprócz wydawania setek ty-sięcy złotych, a to na zasypywanie dziury, a to na sianokosy, nic tam się nie dzieje.

A co jeśli Galeria Rynek nie �będzie chciała odsprzedać udziałów?

- Nie zakładajmy czarnego scena-riusza. Liczę na zdrowy rozsądek bi-znesmenów. Liczę na to, że będzie chciała i uda nam się rozwiązać ten problem.

Rozmawiał Dariusz Szymacha

– Możemy wspólnie rozwiązać problem

lubińskiego rynku – mówi Marek

Wojnarowski.

Page 3: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l3wydarzenia

POWIAT � Nabór do szkół zakończony

Przed pierwszym dzwonkiemPonad tysiąc „pierwszaków” rozpocznie naukę w szkołach ponadgimnazjalnych powiatu lubińskiego.

Najliczniejszą pod względem przyjęć placówką jest działające przy Zespole Szkół nr 1 w Lubi-nie Technikum nr 1, gdzie do klas o profilu mechanik, elek-tryk, elektronik, informatyk, te-leinformatyk, technik ochrony środowiska i technik telekomu-nikacji będzie chodzić 305 osób. Na drugim miejscu – II Liceum Ogólnokształcące z ośmioma od-działami (240 pierwszoklasi-stów), zaś jako trzecie plasuje się I LO z 219 uczniami. Powyżej stu osób (148) przyjęto do pięciu klas Technikum nr 2 przy ul. Szpakowej: handlowej, ekono-micznej, logistycznej, obsługi tu-rystycznej i hotelarskiej. Do tech-nikum w Chróstniku będzie

uczęszczać w sumie 30 osób, w Rudnej – 18.

Wśród szkół zawodowych li-czebny prym wiedzie ZSZ nr 2 przy ul. KEN (130 pierwszokla-sistów). Tu najwięcej chętnych było do klasy mechanik pojaz-dów samochodowych, z braku chętnych nie utworzono jednak klasy murarskiej. W ZSZ nr 1 (przy Kościuszki) w Lubinie na-ukę rozpocznie 66 osób, w ZSZ w Rudnej – 15. Pierwszaków nie będzie natomiast w ZSZ nr 3 przy ul. Szpakowej.

Odnotujmy wyniki naboru do dwóch placówek, których nie prowadzi powiat: w Salezjań-skim LO naukę będzie kontynu-ować 69 uczniów, zaś w Liceum Profilowanym (wchodzącym w skład Zespołu Szkół Ponad-gimnazjalnych, do niedawna Ze-spół Szkół Społeczno-Socjal-nych) - 34 uczniów. (mb)

Kalendarium szKolnego roKu JMinisterstwo Edukacji Narodowej ogłosiło na swojej stronie internetowej terminy planowanych ferii. Nasi uczniowie odpoczną dopiero pod koniec lutego.Jako pierwsi zimową labę rozpoczną uczniowie z województw: lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Dwutygodniową przerwę w nauce będą oni mieli od 15 do 30 stycznia. Od 22 stycznia do 6 lutego ferie będą mieli uczniowie z województw: podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, a od 29 stycznia do 13 lutego z województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego.Uczniowie szkół w powiecie lubińskim - jak i na całym Dolnym Śląsku - mogą zaplanować wyjazd w ostatnim terminie: od 12 do 27 lutego. W tym samym czasie odpoczywać od nauki będą też ich rówieśnicy z województw mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego.Kalendarz roku szkolnego 2010/2011 przewiduje także m.in. dwie dłuższe świąteczne przerwy w nauce: zimową na Boże Narodzenie - od 23 grudnia do 2 stycznia oraz wiosenną na Wielkanoc - od 21 do 26 kwietnia. (mb)

LUBIN � Partnerstwo publiczno-prywatne

Kto postawi halę?Powiat szuka prywatnego partnera, z którym wybuduje halę widowiskowo-sportową

- Korzystamy z nowelizacji ustawy z 2009 roku, która daje samorządom możliwość prowa-dzenia projektu razem z prywat-nym inwestorem – powiedział za-stępca starosty Mirosław Gojdź.

Ogłoszenie w sprawie koncesji na budowę i prowadzenie hali w Lubinie zamieszczono już w Dzienniku Urzędowym Unii Eu-ropejskiej oraz na stronach BIP-u

Powiatu Lubińskiego. Jeżeli doj-dzie do podpisania umowy, to po-wiat utworzy z partnerem spółkę celową. Samorząd wniesie do niej m.in. pełną dokumentację inwe-stycji wraz z pozwoleniem na bu-dowę i teren – działkę o bardzo dobrej lokalizacji w pobliżu dro-gi krajowej nr 3 i w sąsiedztwie stadionu Dialog Arena. Obiekt, który stanie przy ul Skłodowskiej-Curie, będzie spełniać kryteria międzynarodowych federacji sportu (piłki siatkowej, koszy-kówki i piłki ręcznej). (mb, pb)

W takim obiekcie będzie można rozgrywać międzynarodowe spotkania o randze mistrzowskiej.

Wydano już pozwolenie na budowę nowej części Hospicjum Stacjonarnego w Lubinie.

Trwają rozmowy z przyszły-mi wykonawcami obiektu.

- To nie będzie tak, jak w la-tach dziewięćdziesiątych, kiedy budowa ruszała, a potem stawa-ła, bo nie było pieniędzy – stwierdził Zbigniew Warczew-ski, prezes Stowarzyszenia Pa-lium.

Dzisiaj stowarzyszenie dys-ponuje sumą 850 tys. zł. Nie-mała w tym zasługa władz KGHM. Fundacja Polska Miedź, przekazała bowiem pół miliona złotych na rozbu-dowę miejsca, w którym koń-czą życie osoby nieuleczalnie chore.

Aby rozbudować hospicjum potrzeba 1,5 mln zł. Stowarzy-szenie Palium liczy, że inwesty-cja zakończy się w ciągu dwóch, trzech lat. Będzie to możliwe m.in. dzięki darczyńcom prze-kazującym 1 procent swojego podatku. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku dzięki nim na konto stowarzyszenia trafiło ponad 200 tys. zł. W tym roku darowizna może wynieść ok. 150 tys. zł. Urząd Skarbowy kończy właśnie rozliczanie od-pisów.

Projekt nowego budynku ho-spicjum jest gotowy. Stowarzy-szenie, które będzie realizowa-ło inwestycję, dysponuje już po-zwoleniem na budowę - upra-womocni się za kilka dni.

– Pomogły nam władze po-wiatu, dzięki czemu szybko przeprowadzono procedurę – dodał Zbigniew Warczewski

Hospicjum Stacjonarne w Lu-binie działa od pięciu lat. Już po dwóch okazało się, że placówkę trzeba rozbudować. W zapro-jektowanej nowej części hospi-cjum znajdzie się 12 łóżek dla osób nieuleczalnie chorych oraz gabinety lekarskie i świetlica. Poprawi się standard ośrodka. Roboty mają się rozpocząć już we wrześniu. Zadaszony budy-nek w stanie surowym powinien być gotowy do końca tego roku. (mcy, mb)

LUBIN � Opieka nad nieuleczalnie chorymi

Ruszy rozbudowa hospicjum

Wizualizację nowego pawilonu hospicjum przedstawiono jesienią ubiegłego roku.

LUBIN � Boisko przy I LO rośnie jak na drożdżach

Zagrają w kosza u siebie

Liceum przy ul. Kopernika to jedyna placówka oświa-towa w mieście, która by

prowadzić zajęcia wychowania fizycznego na powietrzu musia-ła się ratować wyprawą na OSiR lub do pobliskiego parku.

- Dłużej taka sportowa „dys-kryminacja” nie powinna, i nie mogła, trwać – powiedział Ry-szard Kabat, zastępca starosty ds. oświaty, choć przyznał, że lo-kalizacja w ścisłym centrum miasta i gęstej zabudowie to nie wymarzone miejsce dla inwe-stycji budowlanych.

Boisko przy I LO wpisano jednak w powiatowy program modernizacji bazy sportowej. Na inwestycję, która ruszyła latem, przeznaczono z budże-tu powiatu 265 tys. zł. Projekt przewiduje powstanie wielo-funkcyjnego boiska do koszy-kówki (o wym. 14x26 m ) oraz

boiska do siatkówki (9x18 m), zainstalowane zostaną też tzw. piłkochwyty, położone chod-niczki, zamontowane ławki i nasadzone nowe drzewa. Wy-

konawcą prac jest lubińskie przedsiębiorstwo „Dubler”. Krajobraz na tym niewielkim placu budowy zmienia się nie-mal z dnia na dzień. Wkrótce

na boisku pojawi się tartanowa nawierzchnia, a już na począt-ku października uczniowie bę-dą mogli zagrać tu pierwszy mecz.

Po 60 latach istnienia I Liceum Ogólnokształcące będzie wreszcie miało przyszkolne boisko.

RyszaRd Kabat �- Oprócz budowy boiska przy I LO Starostwo Powiatowe realizuje jeszcze kilka innych inwestycji oświatowych. Remontujemy elewację Domu Dziecka w Ścinawie, w ośrodku w Szklarach Górnych wymieniamy dach, kończymy również modernizację stadionu przy Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących.Więcej o przygotowaniach do nowego roku szkolnego – w następnym Kurierze.

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

FOT.

PAW

EŁ B

IAŁY

To zdjęcie ma już archiwalną wartość: przyszkolny skwer znika z krajobrazu.

Boisko będzie wyłożone nawierzchnią poliuretanową o grubości 10 mm, na podbudowie asfaltowej.

FOT.

Adr

IAn

dOŁh

Ańcz

Yk

FOT.

ArC

HIw

uM S

P

Page 4: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l4

POWIAT LUBIŃSKI � Dzieci tęsknią za rodzicami, nawet gdy ich nie mają

Czekam na mamę i tatę

LubinLUBIN � 168 tys. zł miasto wydało na

uporządkowanie prywatnego terenu w Rynku

Kosztowna prywataW Lubinie jest sporo właścicieli nieruchomości. Każdy z nich wie, że utrzymanie terenu we właściwym porządku niemało kosztuje. Przepisy są jednak surowe. Jeśli gdzieś panuje bałagan, to Straż Miejska może ukarać bałaganiarza mandatem.

W rynku od lat straszyła Dziu-ra. Teren sprzątano i nic się nie zmieniało. Nagle, w tym roku w rynku pojawiły się samochody i ciężki sprzęt. W ciągu dwóch dni wykopy zasypano, nawieziono zie-mi, teren wyrównano.

Nakład pracy był olbrzymi. Z wypowiedzi rzecznika miasta, udzielonych mediom, wynikało, że za porządki zapłacił nie właściciel terenu, lecz… miasto.

– Miałem nadzieję, że to tylko plotka – powiedział radny Krzysztof Olszowiak. – Kiedy zo-baczyłem oficjalną informację nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Miasto zrobiło wspania-ły prezent – na zasypanie dziury wydano 168 tys. zł.

Przypomnijmy, że właścicielem terenu jest spółka Galeria Rynek. Większościowy pakiet udziałów posiada tam inwestor niemiecki. Tym samym cały teren w żaden sposób nie należy do miasta. Dla-czego więc miasto dało kolosalne pieniądze w prezencie prywatne-mu inwestorowi? Tłumaczenie, że w spółce Galeria Rynek swoje udziały ma Lubińska Spółka Inwe-

stycyjna nie tłumaczy faktu wyda-nia środków z budżetu miasta na jakiekolwiek inwestycje prywatne-go właściciela. Gdyby takie rozu-mowanie było zgodne z prawem, to np. budżet państwa mógłby za-płacić za porządkowanie terenu wokół stadionu Zagłębia, gdyż jest współwłaścicielem KGHM, a ten z kolei właścicielem lubińskiego klubu. Absurd? Oczywiście – nikt nie ma wątpliwości, że taka opera-cja natychmiast znalazłaby się pod lupą odpowiednich organów.

Lubińscy radni nie kryją oburze-nia tą sytuacją. – Koszty zasypania dziury ponieśliśmy wszyscy – po-wiedział szef Rady Miejskiej, Ma-rek Bubnowski.

- Dla mnie to skandal – stwier-dził Krzysztof Olszowiak. –Te pie-niądze wyrzucono w błoto. Mia-sto, z winy prezydenta, straciło kontrolę nad tym terenem. I nie ma prawa wydawać na niego ani złotówki.

– Od ponad 40 lat uliczki i te-ren za blokami w rynku nie były remontowane - mówił Oleg He-rejczak . – Kto pojmie tłumacze-nia, że „brakuje pieniędzy” na re-mont w sytuacji, kiedy miasto ro-bi wspaniałe „prezenty” niemie-ckiemu właścicielowi?

Radny Olszowiak zapowiedział, że komisja rewizyjna dokładnie przeanalizuje fakt wydatkowania 168 tys. zł i jeśli potwierdzą się po-dejrzenia wydania pieniędzy nie-zgodnie z prawem, przekaże spra-wę odpowiednim organom.

(dees)

Wspaniały�przykład�bezstronnego,�obiektywnego�i�rzetelnego��dzienni-karstwa�zaprezentowany�został�w�wakacyjnym�numerze�organu�prasowe-go��pana�prezydenta,�zwanego�włodarzem�naszego�miasta.Na�pierwszej�stronie�oczom�czytelników�ukazuje�się�ustawione�zdjęcie�bo-

gacza.�Twarz�co�prawda�zasłania,�ale�z�tekstu�jasno�wynika,�że�to�krwio-pijca�i�wyzyskiwacz,�radny�miasta.�Nie�wiadomo�który,�ale�na�pewno�rad-ny,�nazwany�przez�panią�redaktor�w�felietonie�na�stronie�drugiej�„naszym�wybrańcem”.�Wielce�wyrafinowanym�tekstem�sugeruje�pani�redaktor,�że�radni�żyjąc�z�naszych�podatków,�pławią�się�w�luksusie�i�mają�„klawe�życie”.�Na�zaprezentowanym�zdjęciu�radny�tak�się�w�tym�luksusie�pławi,�że�nie�po-zostaje�mu�nic�innego�jak�tylko�lektura�„Pulsu�biznesu”,�w�której�to�gazecie�sprawdza�zapewne�notowania�giełdowe�i�z�triumfem�demonstruje�swoje,�zgromadzone�nieuczciwie�bogactwo…Obok�ogromnego�nagłówka�JAK�IM�SIĘ�POWODZI�zupełnie,�hm�,przy-

padkowo,�tak,�tak!�artykuł��pod�tytułem�„Nasze�wyjątkowo�drogie�staro-stwo”.�Oczywiście��ze�zdjęciem�pani�starosty�i�jej�zastępcy,�żeby�sobie�czytel-nicy�utrwalili�obraz�wrogów�klasowych�ze�starostwa.A�kiedyż�to�ujrzymy�w�tej�świetnie�poinformowanej�gazecie�zestawienie�

ubiegłorocznych�dochodów�prezesów�miejskich�spółek,�wobec�których�pre-zydent�miasta�odznacza�się�tak�wielką�hojnością,�słynną�na�całą�Polskę,�jak�długa�i�szeroka?�I�co�słychać�w�procesie�jednego�z�urzędników�magistratu,�który�„nie�zauważył”,�że�owi�prezesi�zasiadają�w�zbyt�wielu�spółkach�i�zgar-niają�bezprawnie�kupę�forsy�z�miejskiej�kasy?�� Anna Surmacz

JAK IM SIĘ POWODZI

Zasypanie dziury na koszt mieszkańców zbulwersowało radnych.

WPEC po remontach?

LUbIN �W tym roku rozpoczęto gruntowne remonty sieci ciepłowniczej WPEC w Legnicy zlokalizowanej w Lubinie.Największą inwestycją o wartości 4,5 mln zł jest remont przepompowni „Lubin Wschodni”. Zakończył się już I etap. 31.08. – 3.09.2010 będą przeprowadzone ostatnie prace związane z montażem zespołów pompowych. Będzie to wymagało wstrzymania dostaw ciepłej wody do wszystkich odbiorców na terenie Lubina.W tym samym czasie zostanie wymienionych 12 węzłów ciepłowniczych na osiedlu Polne.Do 15 września zaplanowano sukcesywną wymianę starych węzłów cieplnych na nowoczesne węzły wymiennikowe. Przeprowadzenie tych prac nie będzie uciążliwe dla odbiorców. (dees)

8 września w Ścinawie odbędzie się Festyn Rodzinny. Będzie to początek kampanii społecznej promującej rodzicielstwo zastępcze.

Pośród wielu tysięcy wychowanków przebywa-jących w polskich domach dziecka niewielu ma szanse zamieszkać w rodzinach zastępczych lub rodzinnych domach dziecka. A jest to o wiele lep-sza forma wychowywania dzieci niż zinstytucjo-nalizowane domy. W powiecie lubińskim ponad 30 dzieci oczekuje na nowy dom, jednak brakuje dla nich kandydatów na rodziny zastępcze.

Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Lubinie roz-poczyna wobec tego kolejną edycję kampanii spo-łecznej „Czekam na mamę i tatę”. Patronat nad ak-cją objęła starosta Małgorzata Drygas-Majka.

Celem kampanii jest propagowanie idei two-rzenia w powiecie lubińskim rodzin zastępczych, a także przełamywanie stereotypów oraz barier, które utrudniają powstawanie nowych rodzin za-stępczych. Tematyka rodzicielstwa zastępczego będzie obecna w mediach lokalnych przez całą je-sień. Akcję wspierać będzie reklama zewnętrzna, m.in. billboardy, ulotki i plakaty, a także reklamy w telewizji i radiu.

Od 8 września w punktach informacyjnych w Ośrodku Adopcyjno-Opiekuńczym w Lubinie

oraz w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie cyklicznie dyżurować będą opiekunowie zastęp-czy oraz specjaliści pracujący na co dzień z rodzi-nami zastępczymi.

W ramach kampanii zaplanowano także wie-le spotkań, w tym konferencję poruszającą prob-lematykę rodzin zastępczych. Do udziału w niej zaproszono przedstawicieli wszystkich instytucji współpracujących na rzecz rodzicielstwa zastęp-czego w powiecie lubińskim, a także przedstawi-cieli środowisk lokalnych, zainteresowanych tym zagadnieniem. Obecne będą rodziny zaprzyjaź-nione i współpracujące na co dzień z placówkami opiekuńczo-wychowawczymi. (dees)

LUBIN � 10 lat więzienia grozi naczelnikowi z Urzędu Miejskiego

Spółki jak dojne krowy

Andrzej P. naczelnik Wy-działu Oświaty, Kul-

tury i Nadzoru Właściciel-skiego Urzędu Miejskiego w Lubinie od lat reprezentuje prezydenta miasta podczas ob-rad Zgromadzeń Wspólników miejskich spółek. Prezydent obdarza go prawem głosu w sprawach objętych porząd-kiem obrad. Wiąże się to z du-żym zaufaniem, gdyż taka oso-ba ma głos decydujący w podej-mowaniu ważnych decyzji, m.in. w obsadzaniu rad nadzor-czych. W czerwcu do sądu tra-fiła sprawa nieprawidłowości w spółkach miejskich dotyczą-cych właśnie rad nadzorczych. Dziewięć osób zasiadało w kil-ku z nich pobierając nienależ-ne wynagrodzenie. Wykryła to kontrola NIK i przekazała spra-wę prokuraturze. Ta przepro-

wadziła postępowanie w trak-cie którego przesłuchano m.in. prezydenta Raczyńskiego. Zda-niem prezydenta, za stwierdzo-ne przez inspektorów NIK nie-prawidłowości odpowiada właś-nie naczelnik Andrzej P. Te „nieprawidłowości” to według prokuratury przestępstwo, za które grozi kara do 10 lat wię-zienia! Rozprawa w sądzie w Legnicy odbędzie się we wrześniu. W wyniku działań Andrzeja P. ponad 600 tys. zł bezprawnie wpłynęło do kie-szeni osób zasiadających w ra-dach nadzorczych. Sam An-drzej P. otrzymał ponad 120 tys. zł. Pozostali też nieźle zarobili:

Ryszard Zubko – kwotę 43.708,10 zł, Lech Dłubała 98.009,29 zł, Damian Stawi-kowski 66.697,04 zł, Adam Myrda 109.384,22 zł, Tymote-usz Myrda 29.100,15 zł, Da-riusz Oświeczyński 62.980,71 zł, Rafał Koronkiewicz 24.655,55 zł, zaś Beata Kozak kwotę 40.205,96 zł.

- Apelujemy do prezydenta miasta, aby podjął działania zmierzające do odzyskania nie-słusznie wypłaconych uposażeń – stwierdził Krzysztof Olszo-wiak. - Domagamy się, by do czasu wyjaśnienia sprawy w są-dzie, naczelnik Andrzej P. nie reprezentował prezydenta pod-

czas zgromadzeń wspólników w spół-

kach miejskich.– Powinni zwrócić nieprawnie

pobrane pieniądze - stwierdził radny Roman Rozmysłowski. - Je-śli tego nie zrobią, prezydent po-winien wyciągnąć wobec nich konsekwencje. Sam publicznie głosił, że nie będzie współpraco-wał z osobami łamiącymi prawo.

Tymczasem urzędnicy z Urzę-du Miejskiego nie widzą proble-mu. Kiedy dziennikarze poprosi-li sekretarza miasta, Lecha Dłuba-łę (przypominamy: według pro-kuratury nieprawnie otrzymał po-nad 98 tys. zł) o opinię, ten krót-ko stwierdził: – Uważamy, że pro-kurator się myli. Są jeszcze jakieś pytania? Ten komentarz pozosta-wiamy ocenie czytelników. ZOBAcZ�WyPOWIeDź�Se-

KreTArZA�NA�WWW.POWIAT-LUBIN.TV

MPEC TERMAL S.A. Mundo Sp. z o.o. MPWiK Sp. z o.o. RTBS Sp. z o.o. MPO Sp. z o.o. LSI Sp. z o.o.

Dariusz Szymacha �Zarzuty NIK, zarzuty prokuratora, sprawa w sądzie – nic z tego nie dyskwalifikuje w oczach prezydenta jego zaufanego współpracownika. Andrzej P. nadal reprezentuje zarządcę miasta podczas zgromadzeń wspólników spółek miejskich.

andrzej P.

120 tys. zł Rafał Koronkiewicz

24 tys. złDariusz Oświeczyński

62 tys. złTymoteusz Myrda

29 tys. zł

Lech Dłubała

98 tys. zł Beata Kozak

40 tys. złAdam Myrda

109 tys. zł

Damian Stawikowski

66 tys. złRyszard Zubko

43 tys. zł

Page 5: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l5Gminy

ŚCINAWA � Trzecia edycja niezwykłego koncertu

Nasz blues nad OdrąPogoda dopisała na piątkę z plusem, kiedy Ścinawa rozbrzmiała bluesem. Wszystko wskazuje na to, że impreza ma już swoich fanów.

- W przyszłym roku festiwal potrwa dłużej, niż jeden dzień - powiedział Lech Bakulard, pro-wadzący tegoroczną imprezę. I dodał: – Mamy sponsora i „po-ciągniemy go za kasę”. (jk) Lech Bakulard

FOT.

JAk

UB k

OWAL

SkI

- Cieszy mnie ten tłum, z każdym rokiem jest nas więcej i więcej. Pogoda i humory wszystkim dopisują, to dobrze wróży na przyszłość – powiedział Darek ‘Daro’ Łach, pomysłodawca Ścinawskiego Bluesa nad Odrą. Dzięki jego determinacji i miłości do muzyki, koncerty na stałe wpisały się nie tylko w ścinawski ale i w ogólnopolski kalendarz festiwalowy. Wraz z Darkiem organizacją imprezy zajęło się Ścinawskie Centrum Turystyki i Kultury. Po występach zabawa przeniosła się do jednej z restauracji; jam session trwało do rana.

Publiczność w bluesowy nastrój wprowadził zespół Midnight Blues. Następnie na scenie pojawili się HooDoo Band, Joanna Pilarska (na zdjęciu) wraz z zespołem J.J Band, Daro Band i Przyjaciele.

Wśród publiczności – ścinawianie i goście z całej Polski. Wielu przyjechało na motocyklach.

Gwiazda wieczoru - Obstawa Prezydenta.

Odnawiają programowo

GMINA LUBIN �Lubińska gmina wiejska znalazła się wśród beneficjentów konkursu „Odnowa Dolnośląskiej Wsi 2010”. Zakwalifikowano dwa, złożone w konkursie wnioski - oba też będą dotowane: zakup wyposażenia do świetlicy we wsi Bukowna, warte 1672 zł oraz wyposażenie świetlicy we wsi Gogołowice w postaci nowych pawilonów ogrodowych, stołów i drewnianych ław za 5299 zł.- Cały sprzęt, jaki wnioskowaliśmy, czyli naczynia do kuchni, radioodtwarzacz cd, mikrofony i stojaki już dostaliśmy – powiedział nam sołtys Bukownej Czesław Niemiec. Dotacja pochodzi z budżetu województwa dolnośląskiego. (mb)

Oni zajmą się mogilnikami

WROCŁAW �W Urzędzie Marszałkowskim rozstrzygnięto przetarg na likwidację czterech mogilników znajdujących się na terenie województwa dolnośląskiego. Przypomnijmy, że chodzi o cztery takie składowiska przeterminowanych środków ochrony roślin, znajdujące się na terenie gminy Nowa Ruda oraz w powiecie bolesławieckim i lubińskim. Już wiadomo, że likwidacją mogilników (w tym w podlubińskich Składowicach) zajmie się konsorcjum firm Hydrogeotechnika z Kielc oraz SEGI-AT w Warszawie. Całe przedsięwzięcie będzie kosztować ponad 1 mln 650 tys. zł. (mb)

Czesław Niemiec

FOT.

MIr

kA B

OżYń

SkA

LUBIN/ŚCINAWA � W sprawie pomocy dla powodzian

Prezydencie, daj teraz!Poszkodowani przez powódź w Ścinawie mogą jeszcze w tym roku otrzymać pomoc z budżetu Lubina. Tak zdecydowali miejscy radni.

Jak tylko prezydent Lubina zadeklarował, że w przyszłym roku przekaże pieniądze powo-

dzianom ze Ścinawy, ruszyła ko-respondencja miedzy obu mia-stami. Kilkudziesięciu poszko-dowanych przez żywioł ścina-wian wystosowało do prezyden-ta apel, by obiecany milion (!) ofiarował jeszcze w tym roku.

- Naprawa szkód, jakich do-znaliśmy w czasie ostatniej po-

wodzi, nie może czekać do przy-szłego roku. Nasze domy, mieszkania wymagają natych-miastowych remontów. To w chwili obecnej potrzebujemy pieniędzy na porządkowanie naszych gospodarstw, firm, po-trzebujemy pieniędzy na zakup zniszczonych sprzętów – napi-sali.

W ślad za pismem mieszkań-ców do lubińskiej Rady Miej-skiej wpłynął apel samorządow-ców ze Ścinawy, którzy zwróci-li się o jak najszybsze podjęcie uchwały o przekazaniu pomo-cy finansowej.

– Zareagowałem natych-miast, gdyż pomoc tym ludziom jest potrzebna bardzo szybko – powiedział Marek Bubnowski, przewodniczący rady. – Pismo wpłynęło 18 czerwca, a już 29 czerwca, na mój wniosek, pod-czas sesji radni zdecydowali, że

pieniądze mają trafić do ścina-wian jeszcze w tym roku.

Uchwała Rady Miejskiej po-zwala więc na udzielenie finan-sowej pomocy. Czy tak się sta-nie, i kiedy, zależy tylko od pre-zydenta. By zrealizować uchwa-łę i wypełnić swoją obietnicę, Robert Raczyński musi przed-stawić projekt zmian w uchwa-le budżetowej na ten rok. Gdy rada je zatwierdzi, pieniądze bę-dą mogły trafić do budżetu Ści-nawy. Ponieważ będzie to forma dotacji, więc jej przyjęcie także musi zostać zatwierdzone przez radnych Ścinawy.

– Nie będzie z tym żadnych problemów – zapewnił prze-wodniczący ścinawskiej rady Jan Kotapka. – Deklarujemy re-alizację wszelkich niezbędnych działań, związanych z wypeł-nieniem procedury przyjęcia dotacji. (pb,mb)

Podczas sesji 26 sierpnia radni ze Ścinawy także zaapelowali do prezydenta o obiecany milion.

FOT.

PAW

EŁ B

IAŁY

GMINA � LUBIN Wybory uzupełniające w sołectwie

Zajęła miejsce po mężuZdzisława Rzempowska 87 głosami została wybrana nowym sołtysem Miłoradzic.

Przyspieszone wybory odby-ły się w czwartek, 8 lipca, z po-wodu śmierci poprzedniego soł-tysa. Mieszkańcy wybierali mię-dzy dwiema kandydatkami: Zdzisławą Rzempowską oraz Krystyną Klimowicz. Wygrała

ta pierwsza – jej konkurentka otrzymała 21 głosów.

- Jestem bardzo szczęśliwa – powiedziała nowo wybrana soł-tys Miłoradzic, Zdzisława Rz-empowska. – Cieszę sie, że mieszkańcy mi zaufali. Chcę kontynuować pracę mojego mę-ża, Stanisława Rzempowskiego, który wcześniej pełnił tę funk-cję. Na pewno zajmę się reno-wacją stawu, chcę także dokoń-

czyć plac zabaw dla dzieci. Bę-dę działać na miarę możliwości, liczę na pomoc ze strony rady.

Jest to skrócona kadencja, dlatego nowa sołtys będzie peł-nić swoją funkcję do kolejnych wyborów, w przyszłym roku. Czy również weźmie w nich udział?

- Jeżeli ludzie ponownie mi zaufają, to wystartuję – odpar-ła. (pb,mb)

Trwa remont elewacji Domu Dziecka w Ścinawie. Wartość powiatowej inwestycji to 225 tys. zł. Prace wykonuje firma BUD-Line Prok z Polkowic. Inwestycja, która rozpoczęła się piątego lipca, zakończy się na początku września, w planach już jest kolejna: remont sanitariatów placówce. Odnowione zostaną łazienki na parterze i pierwszym piętrze.Przypomnijmy, że nowa elewacja to jeden z etapów modernizacji ośrodka. Do tej pory powiat wyremontował wnętrza budynku i pokoje wychowanków. Wcześniej przebudowano poddasze i wymieniono okna oraz drzwi. (pb,mb)

ŚCINAWA � Powiatowe inwestycje

Ściany w nowych kolorach

FOT.

JAn

kOT

APkA

Page 6: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l6 Gminy

PRZYCHOWA � Małe święto plonów

Wybrali najładniejszą zagrodęSołeckie dożynki w Przychowej zorganizowano w tym roku w ramach programu Działaj Lokalnie, przeznaczonego dla mieszkańców Krainy Łęgów Odrzańskich.

Do dotacji sołectwo dodało własne pieniądze i w przedostat-nią sobotę sierpnia mieszkańcy poświęcili dożynkowy wieniec.

Festyn uświetnił występem ze-spół folklorystyczny Sasanka, były też pokaz motocykli i zaba-wa taneczna. Rozstrzygnięto również dwa konkursy: główna nagroda za najsmaczniejsze cia-sto przypadła Annie i Ryszardo-wi Adamskim; w trwającej zaś od kwietnia rywalizacji na najład-niejsza zagrodę zwyciężyli Józe-fa i Stanisław Kasprzakowie.

(mb)

FOT.

STA

nISŁ

AW P

ASTU

ch

Dożynki w Przychowej (gm. Ścinawa) mogły otrzymać dofinansowanie dzięki wsparciu projektu przez Centrum Kultury w Rudnej.

REGION � Wokół planów budowy kopalni węgla

Weto gminy dla zmianWójt Gminy Lubin wydała negatywną opinię do projektu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego województwa dolnośląskiego.

Najważniejsze zapisy w pro-jekcie dotyczą kwestii ochrony złoża węgla brunatnego w rejo-nie Legnicy i Ścinawy, a więc m.in. zakazu wprowadzania nowej zabudowy, niezwiązanej z ener-getyką i przemysłem wydobyw-czym. Tylko - co wytknęła wójt Irena Rogowska – że ten zapis jest niezgodny z „Polityką ener-getyczną Polski do 2030 roku” , bo w nim Ścinawy się nie wymie-nia. W drugim opiniowanym do-

kumencie, Prognozie oddziały-wania na środowisko planowa-nych zmian nie uwzględniono z kolei wpływu eksploatacji wę-gla metoda odkrywkową.

Irena Rogowska stoi na czele społecznego komitetu STOP ODKRYWCE, którego członko-wie wciąż mają nadzieję, że swo-je racje będą mogli osobiście wy-łuszczyć wicepremierowi Walde-marowi Pawlakowi. Niedawno znów wystosowali do niego za-proszenie na spotkanie. Samo-rządowcy zamierzają też skutecz-niej lobbować przeciwko nieko-rzystnym dla gmin zmianom w ustawie Prawo geologiczne i górnicze. (mb)

CHOBIENIA � 10. Plener Artystyczny

Rzeźbili i malowaliBlisko 30 malarzy i rzeźbiarzy

znów gościło w gminie Rudna.Artyści zjechali nie tylko z ca-

łej Polski, ale również z Czech i Ukrainy. W tym roku tematem, którym zajęli się rzeźbiarze byli

królowie polscy, malarze zaś mie-li do wyboru martwą naturę, ja-pońską kulturę orientalną oraz, oczywiście, gminę Rudna. Efekt, to ponad 70 prac – głównie kra-jobrazów okolicy. (mb,rs)

Wszystkie powstałe podczas pleneru prace można było obejrzeć na wernisażu.

FOT.

Arc

hIW

UM c

hOk

ŚCINAWA � 78-letnia kobieta przez dwa lata tłumaczyła się z przewinienia, którego nie było

Przeczołgał urzędowoMiała zapłacić 25 tysięcy złotych kary za

ścięcie gałęzi, które … połamała wichura. Wszystkiemu winny wiatr, jaki przetoczył

się latem 2008 roku przez posesję pani Rena-ty Kotapki. Schorowana staruszka mieszka wraz z rodziną, która otacza ją opieką i, na szczęście, po wichurze było komu uprzątnąć obejście.

- Złamane gałęzie akacji zwisały nad chod-nikiem i zagrażały przechodniom – wyjaśniał Jan Kotapka, wnuk właścicielki posesji, a jed-nocześnie przewodniczący ścinawskiej rady. Funkcja, jaką pełni w samorządzie – jego zda-niem – miała decydujący wpływ na zachowa-nie burmistrza wobec starszej pani. Politycz-nie Kotapka i Holdenmajer reprezentują prze-ciwne obozy.

Andrzej Holdenmajer wszczął postępo-wanie administracyjne, na szeroką – jak się wkrótce okazało – skalę. Najpierw odpowie-

dzialnością za ścięcie drzewa bez zezwolenia próbował obarczyć szefa rady, potem „oskar-żoną” została starsza pani. Za niszczenie przyrody burmistrz nałożył jej karę w wyso-kości dwóch rocznych emerytur: 25 tys. zł. Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Legnicy, w międzyczasie na koszt podatników powołano biegłych dendrologów i przesłuchano świadków – w obu przypadkach opinie były korzystne dla Renaty Kotapki. Kiedy SKO nakazało bur-mistrzowi ponownie rozpatrzyć kwestię ściętych gałęzi ten w ramach postępowania przesłuchał nowych świadków: siebie i swo-ją żonę. I podtrzymał nałożoną na panią Re-natę Kotapkę karę.

- Naginano przepisy, nie uwzględniano ze-branych dowodów i opinii, doszło do obraźli-wych manipulacji, mataczenia. Działania pra-cowników ścinawskiego magistratu narusza-

ły podstawowe zasady etyki urzędniczej – nie żałował krytyki Jan Kotapka.

Konflikt ostatecznie znalazł finał w lubiń-skim magistracie, dokąd Kolegium przekaza-ło sprawę. Prezydent Lubina umorzył postę-powanie stwierdzając, że nie było podstaw, by w ogóle je wszczynać. (mb)

Akacja, która była przedmiotem dwuletniego sporu, szczęśliwie wciąż na posesji stoi.

FOT.

JAn

kOT

APkA

RUDNA � Edukacja regionalna w terenie

Zwiedzanie z głową

„Na�rudnowskim�rynku�okaza-ły�ratusz�się�wznosi�I�swoim�widokiem�mieszkań-

com�chlubę�przynosi.Został�on�dopiero�w�roku�1773�

wybudowanyPrzez�Fryderyka�II�–�króla�pru-

skiego�ufundowany.”- to jedna z 31 zwrotek, z któ-

rych składa się wierszowany

przewodnik po Rudnej . W co drugiej turysta natrafi na puste miejsca – trzeba w nie wpisać od-powiednie słowa, a z nich jesz-cze „wyciągnąć” literkę potrzeb-ną do odgadnięcia hasła. Ono wskaże miejsce ukrycia skarbu - nagrody dla wytrwałych.

- Przypomina to trochę zaba-wę w podchody, bo poprzez róż-

ne zmysły i łamigłówki musimy dojść do celu – przyznaje Danu-ta Adamska, prezes Towarzy-stwa Przyjaciół Rudnej i nie-zmordowana inicjatorka wielu kulturalnych przedsięwzięć w gminie. Jednym z nich były – przygotowane wspólnie z Ze-społem Szkół Ponadgimnzjal-nych – warsztaty edukacji regio-

nalnej. Zajęcia poprowadzili przedstawiciele Fundacji Part-nerstwo dla Środowiska.

To właśnie podczas tych zajęć wykorzysta-n o n o w ą metodę „od-krywania dziedzictwa mie jsca”, zwaną qu-estingiem lub – bardziej swojsko - Wy-prawą Odkrywców.

Questing jest szeroko rozwi-jany i propagowany przez Fun-dację na Zielonych Szlakach Greenways. Danuta Adamska zaadoptowała metodę na po-trzeby tych, którzy zechcą zoba-czyć Rudną. W pracach nad rudnowskim Questem wzięło udział 17 osób. Rymowany przewodnik-zagadka już został wypróbowany w praktyce. Jak usłyszeliśmy, zwiedzanie miej-scowości według takich wskazó-wek wzbudziło nawet u doro-słych mieszkańców wiele emo-cji.

- Widzi się rzeczy, na które na co dzień nie zwracamy uwagi – stwierdziła prezes.

Mirosława Bożyńska �Rudna ma własny przewodnik turystyczny. Wieś i jej zabytki ogląda się według klucza, napisanego… wierszem.

„(…) Idź dróżką tam, gdzie cisza panuje,I widok starej płatkarni dominuje.Wysoki komin nad ruinami górujeAle się nie bój, on już od dawna nie truje.To pozostałość po wielkim i znanym zakładzie,Teraz jego zdewastowany widok wszystkim wadzi. (…)”

Danuta

Adamska

Warsztaty z edukacji regionalnej w Rudnej.

Zwiedzanie z questem w ręce.

FOT.

ArC

HIw

uM T

Mr

Page 7: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l7wydarzenia

W Polsce w celach produkcyjnych uprawiana jest na niewielką skalę. Główną przyczyną takiego stanu jest ustawodawstwo, które skutecznie od wielu dziesięcioleci uniemożliwiało legalną produkcję win gronowych z własnych winogron.

Co prawda, ostatnio przepisy się zmieniły, ale chętnych na za-kładanie towarowych winnic jest niewielu choćby z tej przyczyny, że nie ma w kraju fachowców wi-niarzy. Inną istotną barierą jest klimat, który na znacznym ob-szarze kraju nie sprzyja uprawie winorośli, szczególnie tych cen-niejszych odmian przerobo-wych.

Wymienione wyżej przyczyny składają się na to, że również amatorskimi nasadzeniami nie-wielu ludzi jest zainteresowa-nych. Wynika to również z po-wszechnego dostępu do wino-gron w handlu, często po stosun-kowo niskich cenach. Nie ma też tradycji spożywania tych ze wszech miar cennych owoców czy to w formie deserowej, czy ja-ko dodatek do innych potraw lub przetworów.

Są jednak przesłanki, by zain-teresować się tą cenną rośliną w kontekście nasadzeń na dział-kach i w ogrodach przydomo-wych. Coraz mniejsze znaczenie mają inne rośliny sadownicze w uprawach amatorskich. Pole-cane dziś do nasadzeń odmiany jabłoni czy grusz nie sprawdzają się ze względu na konieczność stosowania intensywnej ochro-ny, która gwarantowałaby odpo-wiednią jakość owoców. Podob-nie jest z innymi gatunkami- trudno uzyskać satysfakcjonują-cy plon lub jego wielkość znacz-nie przekracza zapotrzebowanie właściciela przy powszechnej re-

zygnacji z robienia domowych przetworów.

Rośliną, która może w jakiś sposób wypełnić lukę po nie-chcianych jabłoniach czy śliwach może być winorośl. Roślina nie tworzy dużych drzew, można ją dowolnie formować zależnie od miejsca sadzenia, może spełniać funkcje ozdobne jak i użytkowe. Odpowiednio dobrane odmiany mogą dostarczać smacznych i bardzo wartościowych owoców od końca sierpnia do końca paź-dziernika. Zainteresowani mogą robić smakowite soki czy też wy-twarzać domowe wina. Z kuch-ni krajów śródziemnomorskich można próbować przenieść na nasz grunt potrawy z winogrona-mi lub z liści winogronowych jak np. gołąbki- dolmadakia. Jest sze-reg odmian zdobiących ogród już od wczesnej jesieni kolorowymi liśćmi. Szpaler winorośli może znakomicie maskować płot czy ścianę, w przewiewnej altanie sprowadza chłód w okresie let-niej spiekoty, a zwisające z pergo-li winne grona przywrócą wspo-mnienia z wakacji na południu Europy.Jak�to�zrobić,�by�winorośl�była�

w�naszym�ogrodzie�ozdobą�i�przy-nosiła�wymierny�pożytek�w�następ-nych�odcinkach.�

Leszek Telatyński

Autor jest prezesem Sekcji Winorośli Związku Sadowników Polskich. Lubinianin od wielu lat propaguje uprawę winorośli. Sam ma małą winnicę. Jest producentem win, nalewek i sadzonek winorośli.

LUBIN � Winorośl jest jedną z najpopularniejszych roślin sadowniczych na świecie

Winorośl w ogrodzie

spis rolny 2010 JGłówny Urząd Statystyczny przypomina, że w dniach 1 września - 31 października 2010 r. zostanie przeprowadzony Powszechny Spis Rolny, pierwszy po wejściu Polski do UE. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie www.stat.gov.pl.

Przypominamy, że podczas Powszechnego Spisu Rolnego 2010 będą zbierane informa-cje:

według stanu na 30 czerw-ca 2010 r. o godz. 24.00 (pro-simy o zapamiętanie lub za-pisanie informacji o swoim gospodarstwie rolnym)

użytkowanie gruntów, �powierzchnia zasiewów, �pogłowie zwierząt gospo- �darskich,prowadzenie działalności �rolniczej,ciągniki, maszyny i urządze- �nia rolnicze.

z 12 miesięcy poprzedzają-cych dzień 30 czerwca 2010 r.:

struktura dochodów gospo- �darstwa domowego,aktywność ekonomiczna, �zużycie nawozów mineral- �nych, wapniowych,prowadzenia działalności �innej niż rolnicza bezpo-średnio związanej z gospo-darstwem rolnym.

W tym roku rolnicy mogą spi-sać się samodzielnie tj. za po-średnictwem Internetu. Elek-troniczny formularza wraz z in-strukcją obsługi będzie dostęp-ny na stronie www.stat.gov.pl.

Inne formy spisu to:samospis poprzez formularz �elektroniczny pobrany z najbliższego Biura Spiso-wego (z Urzędu Gminy lub Urzędu Statystycznego). wywiad telefoniczny �wizyty rachmistrzów spiso- �wych

LUBIN � 30 rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych i 28 rocznica „Zbrodni Lubińskiej”

Sierpniowe rocznice

Następnie zebrani prze-szli w uroczystym kon-dukcie pod pomnik

“Solidarności”, gdzie mieszkań-cy miasta oraz przedstawiciele regionu złożyli wieńce i kwiaty. Honorową wartę przy obelisku zaciągnęło Wojsko Polskie i har-cerze. Podczas uroczystości ode-grano Hymn Państwowy

i wciągnięto biało-czerwoną fla-gę. Przemówienie okolicznoś-ciowe wygłosił Bogdan Orłow-ski, przewodniczący zarządu re-gionu „Solidarności”, to był główny punkt podniosłej i wzru-szającej uroczystości.

- Nie sposób rozdzielić w Re-gionie Zagłębie Miedziowe rado-ści od smutku, bo nasza mała oj-

czyzna w drodze do wolności zo-stała namaszczona tragedią któ-rą nazywamy „Zbrodnią Lubiń-ską”– powiedział Bogdan Orłow-ski. - (…) Wiara, nadzieja i mi-łość. Te trzy cnoty pozwalają, aby-śmy dzisiaj mogli cieszyć się z tej pięknej rocznicy- trzydziestej rocznicy powstania NSZZ ”Soli-darność”. (…) Nieskromnie pro-

szę wszystkich ludzi dobrej woli, aby przesłanie Ojca Świętego Jana Pawła II „solidarność to jeden i drugi; nigdy jeden przeciwko drugiemu. Solidarność to brzemię niesione razem” zawsze było w naszych sercach i było realizo-wane w codziennej pracy bez względu na zajmowane stanowi-sko czy też pozycję społeczną.

Paweł Biały, Dariusz Szymacha �Lubinianie oddali hołd poległym 28 lat temu. Uroczystości w mieście rozpoczęły sie od mszy św. w kościele Matki Bożej Częstochowskiej na lubińskim rynku.

FOT.

PAW

EŁ B

IAŁY

Pod pomnikiem przy Wzgórzu Zamkowym złożyli pokłon m.in. Małgorzata Drygas-Majka-Starosta Lubiński, Mirosław Gojdź - zastępca starosty, jak również Przewodniczący Rady Powiatu Edward Łagun.

Page 8: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l8 wydarzenia

SIEDLCE � Na zlecenie władz powiatu naukowcy badali miejsce prawdopodobnego pochówku żołnierzy

Archeolodzy i antropolodzy przy mogile

Bardzo zależy nam na ustale-niu faktów i poznaniu praw-dy historycznej – uzasadniał

decyzję o zleceniu prac naukow-com zastępca starosty Mirosław Gojdź. - Jeśli przekazy ustne zosta-ną potwierdzone, będzie to jedyne w powiecie lubińskim miejsce związane z żołnierzami polskimi z czasu II wojny światowej, na na-szym terenie wojska polskie w 1939 r. nie toczyły przecież walk.

Naukowcy pojawili się w Siedl-cach na początku lipca. Badani pro-wadzili antrolopolodzy prof. Bar-bara Kwiatkowska i dr Jacek Szczu-rowski, archeolog Paweł Konczew-ski oraz historyk wojskowości Bar-tłomiej Błaszkowski. Funkcję kon-

sultanta powierzono prof. Jerzemu Piekalskiemu, w pracach wzięło także udział kilkunastu studentów wydziału archeologii Uniwersyte-tu Wrocławskiego.

Zespół szukał odpowiedzi na pytanie, w jakim czasie powstał grób, ile osób jest w nim pochowa-nych, spodziewano się także zna-leźć ślady, które pozwolą zidenty-fikować zmarłych.

W trakcie prac przygotowaw-czych najpierw usunięto zieleń i małą architekturę wokół mogiły. Badania przeprowadzano bardzo skrupulatnie – ziemię przesiewano i sprawdzano dokładnie wszystkie większe znaleziska. Pozwoliło to na wyselekcjonowanie drobnych kawałków ludzkich kości.

– Szczątki te pochodzą z lat wcześniejszych – mówił dr. Jacek Szczurowski. – Do pokrycia gro-bów używano ziemi z cmentarza, a ta zawiera przemieszane szczątki poprzednich pochówków. Wszyst-kie je segregujemy i zabezpiecza-my.

Oprócz szczątków ludzkich znaleziono również starszą i młod-sza wiekiem ceramikę.

– Znaleźliśmy fragmenty, które pochodzą nawet sprzed budowy kościoła - powiedział dr Paweł Kon-czewski. – Wiek kościoła sięga wie-ku XIV, a charakterystyczne żłobie-nia świadczą o tym, że ceramika jest prawdopodobnie z XII wieku.

Właściwe wykopaliska rozpo-częły się 10 lipca. Przeprowadzo-

no systematyczną eksplorację po-chówków połączoną z prowadzo-ną na bieżąco analizą archeolo-giczno-antropologiczną. Wszyst-kie przedmioty po zinwentaryzo-waniu i konserwacji poddano spe-cjalistycznej analizie, szczątki ludzkie przewieziono do labora-torium. Przez pierwsze dni żadna z informacji z placu badań nie wskazywała, by natrafiono na szczątki żołnierzy. Przełom nastą-pił w drugiej połowie lipca, gdy od-kryto kości, pochowane pod mu-rem.

- Na ten grób natrafiliśmy dzię-ki cennym informacjom mieszkań-ców Siedlec – przyznał dr Paweł Konczewski. - Był płytki. Wyraź-nie odznaczał się od innych.

Zdaniem prof. Barbary Kwiat-kowskiej właśnie to mogą być szczątki jednego ze zmarłych jeń-ców wojennych, którzy pracowa-li w pobliskim folwarku. Ustalo-no, że są to kości mężczyzny. Cho-rował. Mimo młodego wieku miał on silne zwyrodnienie krę-gów i zaawansowaną próchnicę. Został pochowany pod murem, bez trumny, w niewłaściwej pozy-cji, pospiesznie, wręcz wciśnięty do niewielkiego dołka.

To odkrycie nie dało jednak odpowiedzi na wszystkie, posta-wione pytania. Dlatego – choć czas i zakres, przeznaczony na prowadzenie badań minął – za-rząd powiatu podjął decyzję, że prace będą kontynuowane. Jak tylko uda się załatwić niezbędne i skomplikowane formalności.

- Zdaniem dr Pawła Konczew-skiego na terenie cmentarza mu-si być jeszcze kilka pojedynczych grobów jeńców wojennych z cza-sów ostatniej wojny - powiedział zastępca starosty Ryszard Kabat, który spotkał się z zespołem ba-dawczym. I dodał: - Wyjaśnienia nieodkrytych kart historii tej zie-mi oczekuje od nas również lo-kalna społeczność.

Mieszkańcy Siedlec z uwagą obserwowali pracę archeologów i antropologów. Sołtys Danuta Nożewska nie szczędziła po-chwał:

- Badania prowadzone są bar-dzo, ale to bardzo dokładnie – przyznała.

Po zakończeniu prac mogiła zostanie uporządkowana i do-prowadzona do stanu odpowia-dającego Miejscu Pamięci Naro-dowej. Samorząd powiatu chce postawić tu pamiątkowy obelisk. (współpr. mb)

Mogiła wojenna w Siedlcach

znajduje się na cmentarzu przy kościele p.w. Św. Michała Archanioła. Powstała prawdopodobnie w 1940 r. Wiele wskazuje na to, że pochowano w niej 7 lub 11 jeńców wojennych: żołnierzy polskich z kampanii wrześniowej 1939 r. oraz, być może, żołnierzy francuskich lub belgijskich, zmarłych w wyniku epidemii tyfusu. Informacje o mogile oparte są wyłącznie na przekazach ustnych, uzyskanych od osób dzisiaj już prawdopodobnie nieżyjących. W latach 60-tych XX wieku miano dokonać rozkopania mogiły. Z tego czasu pochodzi też imienna lista siedmiu żołnierzy polskich, którzy mają być pochowani w tym grobie. Ich nazwiska podał wówczas Stanisław Biel z miejscowości Mucharz. Pomimo wysiłku i zaangażowania odpowiednich urzędów nie udało się jednak tych informacji potwierdzić. Nie ma także żadnych protokołów związanych z ekshumacją i powtórnym pochówkiem żołnierzy. Nazwiska żołnierzy z listy nie figurują w rejestrach jeńców wojennych. Osoby takie nie były także zgłoszone, jako poszukiwane przez Polski Czerwony Krzyż.Szanując pamięć po zmarłych, pielęgnowaną przez mieszkańców Siedlec władze powiatu od dwóch lat właśnie w tym miejscu organizowały obchody wybuchu II wojny światowej.

Dariusz Szymacha, Krzysztof Maciejak �Podczas trzytygodniowych prac, prowadzonych na cmentarzu przykościelnym w Siedlcach naukowcy stwierdzili, że jedno znalezisko – kości pochowanej osoby – to jeden ze zmarłych jeńców wojennych, którzy pracowali w niemieckim folwarku. Zarząd powiatu już zdecydował, że naukowe badania będą kontynuowane.

Badania mogiły odbywały się przy nadzorze sanepidu i za zgodą wojewody dolnośląskiego.

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

Dr Jacek Szczurowski dokładnie oglądał najmniejsze nawet kostki i ceramiczne łupki. Fragment na mniejszym zdjęciu pochodzi prawdopodobnie z 12. wieku.

Wbrew oczekiwaniom, kości spoczywające pod pamiątkową tablicą nie są szczątkami zmarłych jeńców.

FOT.

krz

YSzT

OF M

AcIE

JAk

Odsłonięcie znaleziska pod murem cmentarza.

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

Prof. Barbara Kwiatkowska: ten mężczyzna chorował, mimo młodego wieku miał silne zwyrodnienie kręgów i zaawansowaną próchnicę. Został pochowany bez trumny, pospiesznie, wręcz wciśnięty do niewielkiego dołka.

FOT.

krz

YSzT

OF M

AcIE

JAk

FOT.

krz

YSzT

OF M

AcIE

JAk

Zespół badawczy na bieżąco przekazywał informacje przedstawicielom starostwa z efektów prac. Naukowcy wytypowali już kolejne miejsca pochówków jeńców. Na małym zdjęciu: analiza badanych szczątków.

Page 9: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l9wydarzenia

Ulica była skończona znacznie wcześniej – powiedziała starosta

Małgorzata Drygas-Majka. – Na oficjalne otwarcie czekaliśmy jednak dłużej, by mogła ona być właściwie oznakowana, by sprawdzić, czy nie ujawnią się ja-kieś niedociągnięcia, które mo-gą utrudnić ruch. No i w końcu z radością możemy przekazać ulicę w użytkowanie kierow-com.

19 sierpnia ubiegłego roku rozpoczęto długo oczekiwany re-mont. Nie była to zwykła moder-nizacja. Trzeba było przebudo-wać 2 x1700 metrów dwupasmo-wej jezdni. Ze względu na szko-

dy zaszła konieczność wymiany wielu elementów kanalizacji deszczowej i sanitarnej. Całko-wicie od nowa wykonano taką instalację przy drodze w kierun-ku Osieka.

Zmieniono częściowo geome-trię jezdni na lepiej przystosowa-ną do ruchu samochodów. Wy-budowano nowe rondo. Zbudo-wano chodniki po obu stronach jezdni i stworzono ścieżkę rowe-rową. Przebudowie uległo także oświetlenie uliczne. Ulica zyska-ła nowe zatoki autobusowe, a także nowe oznakowanie po-ziome i pionowe.

Prace wykonały firmy Trawos i Drogbud.

Podkreślić należy, że na-wierzchnia ulicy nie jest wykona-na ze zwykłego asfaltu.

– To nowoczesna technologia tzw. „cichej nawierzchni”- tłu-maczył prezes Trawos-u Krzysz-tof Banaś. – Asfalt zawiera mi-krokanaliki, które absorbują ha-łas. Dzięki temu uzyskuje się je-go redukcje nawet o 5 dB. Dodat-kową zaletą jest szybkie odpro-wadzenie wody po deszczu.

Nawierzchnia rzeczywiście jest cicha – kierowcy słyszą prak-tycznie tylko pracę silnika auta, opony wcale nie hałasują. Także przechodnie to zauważyli. – Jest tak cicho, że prawie niebezpiecz-nie – żartowała pani Małgorzata.

– Trzeba się mocno rozglądać bo nie słychać nadjeżdżających sa-mochodów.

- Jesteśmy przekonani, że de-cyzja o wykonaniu jezdni w tej technologii była słuszna – powie-dział Mirosław Gojdź, zastępca starosty do spraw Infrastruktury Drogowej. - Dzięki redukcji ha-łasu nie trzeba będzie wzdłuż uli-cy montować ekranów akustycz-nych, które nie dość, że są kosz-towne to zazwyczaj szpecą oto-czenie. Podkreślam, że mimo te-go, iż technologia jest o około 30% droższa od tradycyjnej, to ta inwestycja została potraktowana promocyjnie i zapłaciliśmy za nią jak za zwykły asfalt.

Remont oddanej do użytku ul. Piłsudskiego zakończony został 14 lipca. Nie było żadnych opóź-nień mimo surowej i ostrej zimy, która przerwała prace remontowe na długi czas. - Warto podkreślić, że ta ulica to tylko część ogromne-go przedsięwzięcia, którego koszt przekracza 18 mln zł. – powie-działa starosta Małgorzata Drygas-Majka. - Trwa już jej dalsza część: przebudowywana jest ul. Leśna. Następnym etapem będzie droga w kierunku Osieka.

Podczas uroczystości oficjalne-go otwarcia drogi symboliczne wstęgi przecięli członkowie zarzą-du powiatu: starosta Małgorzata Drygas-Majka i jej zastępca Miro-

sław Gojdź, a także Krzysztof Szczepaniak zastępca przewodni-czącego Rady Powiatu oraz Krzysztof Banaś – prezes firmy Trawos będącej generalnym wy-konawca inwestycji.

Po przecięciu wstęg – pierwsi kie-rowcy, którzy przejechali w obu kie-runkach tradycyjnie już otrzymali paczki z prezentami ufundowany-mi przez wykonawcę. Wręczali je członkowie Zarządu Powiatu.

Wzdłuż całej ulicy umieszczo-no zakazy parkowania. Stało się tak na wniosek użytkowników –samochody parkujące wzdłuż ulicy w praktyce eliminowały z ruchu jeden pas jezdni i stwa-rzały duże zagrożenie. (dees)

Prawie 3,5 km jezdni, nowe chodniki, ścieżka rowerowa, oświetlenie J ulic, rondo i trawniki – wszystko w niesPełna rok. J

Po 30 latach od wybudowania ulica Piłsudskiego doczekała się gruntownej przebudowy. W sierpniu oficjalnie oddano ją do użytku.

Cicha i nowoczesna

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

Zakaz parkowania udrożni oba pasma. Symboliczne przecięcie wstęgi oddało ul. Piłsudskiego mieszkańcom miasta.

Page 10: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l10 wokół starostwa

LUBIN � Zredukują hałas uliczny – mieszkańcom zapewnią spokój

Nowe ekrany już niebawem

Ponad 200 metrów długości będą miały ekrany dźwiękochłonne, które powiat postawi przy ul. Niepodległości. W pierwszym etapie zostaną zamontowane na 160 m. To już druga tego typu inwestycja w Lubinie przy drodze powiatowej.

- Budowa ekranów jest ko-niecznością, która została ujęta

w projekcie modernizacji tej dro-gi – mówi starosta Małgorzata Drygas-Majka. – Również sami mieszkańcy bardzo zabiegali o tę inwestycję. Warto podkreślić, że będą to już kolejne ekrany dźwię-kochłonne przy drodze powiato-wej w naszym mieście. Pierwsze powstały wzdłuż ulicy Hutni-czej.

Jak dotąd władze miasta nie ustawiły przy swoich drogach ekranów. (pb)

Dobiegają końca prace remontowe przy ul. Hutniczej. Już niebawem wszystkie utrudnienia, które wiązały się z remontem przejdą do historii. Dwujezdniowa arteria będzie całkowicie przejezdna.

Cała ulica zyskała nie tylko nową nawierzchnię. Przeprofilo-wano także jezdnie co znacznie ułatwi jazdę po nich.

Wąskim gardłem tej ulicy jest wiadukt – własność Pol Miedź-Trans. Trwają rozmowy z tą fir-mą, by przebudować przeprawę nad drogą. Wiąże się to z dużymi trudnościami, gdyż nie można zamknąć linii kolejowej. W grę wchodzi wybudowanie tymcza-sowego wiaduktu dla pociągów. Dopiero po wybudowaniu nowe-go będzie można poszerzyć jezd-nie. (dees)

W�ostatnich�tygodniach�infor-macji�o�drogowych�remontach�nie�brakowało.�Prezydenckie�media�ubolewają�i�łzy�wypłakują,�że�po-wiat�remontuje�Hutniczą,�Piłsud-skiego,�Leśną,�a�nawet�jakąś�głów-ną�ulicę�w�zaprzyjaźnionej�z�prezy-dentem�Ścinawie.�Wszystko�źle!cholera�bierze,�kiedy�czyta�się,�

że�Hutniczą�„robią”�za�długo,�że�korki,�że�etapy.�cholera�powinna�brać�kiedy�prezydent�tylko�gada�a�nie�robi.�Gdzie�jest�obiecana�ka-sa�na�remont�Hutniczej,�Piłsud-skiego,�Leśnej,�Jana�Pawła?�Ano�jest�–�w�obietnicach�prezydenta.�Obiecanki�cacanki�a�…W�przypadku�inwestycji�wszyst-

ko�rozbija�się�o�pieniądze�–�każdy�orze�jak�może.�A,�że�powiat�orze�to�w�prezydenckich�mediach�dają�do�zrozumienia,�że�źle,�że�może.�

Poszukano�zatem�haków�na�po-wiatowe�inwestycje.�Korki,�termi-ny,�nawet�symboliczne�wbicie�łopa-ty�było�niestosowne.�Nie�daj�Boże�uroczyste�oddanie�powiatowej�in-westycji�(np.�Piłsudskiego)�–�to�do-piero�skandal!�Skandalu�nie�ma�kiedy�prezydent�oddaje�do�użytku�zakończone�miejskie�–�jego�–�wspa-niałe�inwestycje.�Dla�przypomnie-nia�cała�masa�była�ich�przed�wy-borami�w�2006�roku.�Wtedy�skan-dalu�nie�było,�a�przecinanie�odby-wało�się�niemal�codziennie…czy�teraz�będzie�powtórka�

z�rozrywki?�Brygada�rr�wie,�że�kampanii�wyborczej�nie�robi�się�za�pięć�dwunasta…Ugruntowywanie�pozycji�w�prezydenckich�mediach�trwa�od�lat.�Przekaz�musi�być�jas-ny�-�prezydent�jest�cacy,�inni�są�źli.�Prezydent�pracuje�-�inni�nie�itd…

Wróćmy�jednak�do�poziomu�bruku.�Prezydenccy�poplecznicy�wygrzebali�kilka�ulicznych�lamp,�których�nie�zabrano�ze�środka�chodnika�np.�w�zaprzyjaźnionej�z�prezydentem�Ścinawie.�Trudno�tu�klaskać,�kiedy�ktoś�

sobie�głowę�może�rozwalić,�ale�ktoś�powinien�się�w�nią�najpierw�dobrze�puknąć�zanim�zacznie�bzdury�na-głaśniać.�Żadnego�remontu�nie�można�przeprowadzić�bez�stosow-nych�uzgodnień.�Wszyscy�przenie-śli�swoje�instalacje�tylko�jeden�nie�mógł�i�zostawił�lampy�w�chodniku.�Powszechnie�wiadomo,�kto�jest�właścicielem�miejskiego�oświetle-nia,�ale�tego�już�prezydenckie�me-dia�nie�podały.�Dzięki�temu�powiat�znowu�w�łeb�dostał…Przykładem�nadającym�się�na�

złota�czcionkę�jest�informacja�o�za-

laniu�ul.�Piłsudskiego�po�oberwa-niu�chmury…�Oczywiście�winny�jest�powiat,�bo�kanalizacja�nie�da-ła�rady�odebrać�takiej�ilości�wody.�Na�„prezydenckich”�ulicach�kana-lizacja�oczywiście�dała�radę.�Tam�woda�nie�stała,�a�bajora�na�ulicy�obok�galerii�i�innych�miejskich�dro-gach�to�tylko�fatamorgany…�A�sko-ro�fatomorgany�to�prezydenckie�media�ich�nie�zauważają.Poplecznicy�prezydenta�kryty-

kują�powiat�z�komputerowego�mo-nitora,�telewizyjnego�ekranu�i�ga-zety.�Walą�wszędzie�tam,�gdzie�można�odnieść�korzyść,�czyli�po-gnębić�politycznego�przeciwnika.�Taki�standard.�Standard�ten�ulega�zmianie,�

kiedy�trzeba�napisać�o�remontach�finansowanych�przez�miasto.�Przy-kłady�mnożyć�można,�ale�ostatnie�

niemal�zwalają�z�nóg.�W�prezy-denckich�mediach�czytamy�„trze-ba�się�przemęczyć”.�Szczytem�są�słowa�prezydenta�„Sam�jestem�kie-rowcą�i�wiem�co�to�znaczy�stanie�w�korkach”.�Słowa�wyrwane�z�większej�wypowiedzi,�ale�jak�ważne,�kiedy�wydawane�są�miej-skie�pieniądze.�Szef�-�tak�mówią�o�nim�jego�ludzie�-�w�taki�sposób�solidaryzuje�się�z�mieszkańcami.�Pokazuje�ciepło�i�współczucie.�Lu-dzie�to�kupują…�Szczytem�szczy-tów�są�już�jednak�jego�słowa�„uli-cą�Kościuszki�przejeżdża�wiele�po-jazdów,�więc�ta�nawierzchnia�mu-si�być�w�dobrym�stanie”.�Takich�słów�z�ust�„szefa”�nie�

usłyszymy�o�Hutniczej,�Piłsudskie-go,�Leśnej�czy�Jana�Pawła�II�–�uli-cach,�które�są�w�tym�samym�mieście�co�ul.�Kościuszki,�Sowia,�Krucza.�Są�

ale�należą�do�powiatu,�czyli�wroga��numer�jeden.�Bzdurą�już�pewnie�jest,�że�po�tych�ulicach�jeżdżą�ci�sa-mi�lubinianie,�którzy�dzisiaj�stoją�w�korkach,�bo�zamiast�etapować�ro-botę�na�odcinki�-�rozbabrano�niemal�całą�ul.�Kościuszki.�Jak�na�złość�kolejarze�zabrali�się�

jeszcze�za�remont�przejazdu�na�1�Maja.�Skutek�-�miasto�zostało�spa-raliżowane,�ale�…trzeba�się�przemę-czyć,�ze�zmianami�trzeba�się�liczyć…�donoszą�prezydenckie�media…�Bo�nawierzchnie�muszą�wszak�być�w�dobrym�stanie�bo�jeżdżą�nimi�lu-binianie.�retorycznie�zapytamy�–�na�Hutniczej,�Piłsudskiego,�Leśnej,�Jana�Pawła�II�nawierzchnie�nie�mu-szą�być�w�dobrym�stanie?�Nie�jeż-dżą�nimi�lubinianie?�Tam�nie�mu-simy�się�przemęczyć?

miejscowy

Obiektywnie o remontach

POWIAT � Coraz więcej dróg w powiecie zaczyna mieć standard europejski

Konsekwencja w działaniu

O tej prostej prawdzie za-pomniały władze mia-sta przez wiele lat za-

niedbując ulice w mieście. Brak gruntownych remontów powo-dował gwałtowne starzenie się jezdni, a w konsekwencji ich sil-ne zniszczenie. To właśnie było przed dwoma laty powodem wymówienia umowy na utrzy-manie dróg powiatowych mia-stu.

- Nie mogliśmy dłużej czekać – mówi Mirosław Gojdź, zastęp-ca starosty. – Drogi marniały w oczach. Ostatnią ważną inwe-stycją było zbudowanie „mać-kałówki” kilkanaście lat temu. Od tej pory prezydent nie zrobił niczego z drogami powiatowy-mi.

A te były coraz gorsze: Hut-nicza, Paderewskiego, Jana Pa-wła II, Leśna, Piłsudskiego – kie-

rowcy klęli na czym świat stoi jeżdżąc po tych ulicach. Kiedy zarząd powiatu zdecydował się na odebranie dróg prezydento-wi natychmiast powstały plany remontu tych ulic.

– Obiecałem mieszkańcom miasta, że ulice będą remonto-wane – mówi Mirosław Gojdź. - I słowa dotrzymałem. Dwa lata temu rozpoczęliśmy od remon-tu ul. Hutniczej. Dzisiaj jest on

już na ukończeniu. Zakończył się remont ul. Piłsudskiego – po-łożono na niej nowoczesną, ci-chą nawierzchnię. Trwają re-monty ul. Jana Pawła II i Leśnej. Zakończą się jeszcze tej jesieni. W ciągu dwóch lat, tak jak obie-cywałem zmodernizowaliśmy większość dróg powiatowych w mieście.

Warto przypomnieć, że mo-dernizacje tych dróg są prowa-dzone w dużej mierze za pienią-dze pozyskiwane z zewnątrz. Bez determinacji zarządu po-wiatu w ich zdobywaniu nie by-łoby mowy o takich remontach. Najlepszym przykładem jest tu-taj miasto. Prezydent nie jest w stanie z własnego (kilkakrotnie większego od powiatu) budże-tu, przeprowadzić takich re-montów.

Tym bardziej, że nie tylko w mieście drogi są budowane, re-montowane i modernizowane. Warto wspomnieć o ul. Jagiełły w Ścinawie, drodze Siedlce-Rę-szów i w Bukownej, wybudowa-nych właściwie od podstaw, dro-gi w Gorzycy czy Kłopotowie.

Obecnie przystępuje się do przebudowy drogi Lubin-Rud-na w związku z budową mostu na Odrze. W planach są kolejne remonty. Konsekwentne dzia-łania zarządu powiatu przynio-sły konkretne efekty.

Dariusz Szymacha �Dobry stan dróg to priorytet dla zarządu powiatu. Drogi muszą być nie tylko przejezdne, ale zapewniać komfort i bezpieczeństwo jazdy.

Mirosław Gojdź zapoznaje się z postępem prac przy moście w Radoszycach.

Stanowiąca przedłużenie drogi z Krzeczyna Wielkiego przebudowana trasa w Gorzycy zapewnia mieszkańcom komfort komunikacyjny.

Zamiast drogi gruntowej mieszkańcy mogą cieszyć się szeroką, asfaltowa drogą z towarzyszącym jej chodnikiem i nowoczesną kanalizacją deszczową.

LUBIN � Już niebawem zakończą się trudności z przejazdem na Ustronie

Hutnicza tuż, tuż

Page 11: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l11rozmowa Kuriera

Za pana kadencji wymyślono �i rozpropagowano hasło LUBIĘ LU-BIN. Czy Lubin da się lubić, czy wy-wołuje w panu uczucia sympatii?

- Od czasu mojej kadencji minęło wie-le lat, wyjeżdżałem z Lubina, często bywa-łem daleko, szczególnie podczas pełnie-nia przeze mnie mandatu posła i senato-ra. Ale zawsze do mojego rodzinnego mia-sta wracałem i nigdy się z niego nie wypro-wadziłem. Z Lubinem łączą mnie więzi rodzinnie, zawodowe i sentymentalne. Mamy na moim osiedlu taką imprezę, od-bywający się co roku festyn pod nazwą JE-STEM Z USTRONIA. Tak więc, jestem z Ustronia i lubię Lubin.

Jak ocenia pan stan miasta w koń- �cówce drugiej kadencji obecnego prezydenta Lubina?

- Chciałbym uniknąć oceniania stylu sprawowania władzy przez Roberta Ra-czyńskiego, bo nie są tu ważne moje oso-biste sympatie czy antypatie. Wolałbym raczej ocenić sytuację naszego miasta, wi-dzianą z mojej perspektywy, byłego samo-rządowca, budującego podwaliny samo-rządu lubińskiego w latach dziewięćdzie-siątych. W tamtym okresie to było rzecz jasna zarządzanie, ale przede wszystkim restrukturyzowanie i modernizowanie bazy, którą zastaliśmy jako spadek po PRL-u. Wtedy trzeba było nieźle się przy-łożyć do żmudnej, ciężkiej pracy.

Ja władzę samorządową rozumiem nie jako rządzenie, lecz przede wszystkim ja-ko służbę dla społeczności lokalnej. Dzi-siejszy Lubin to inne miasto niż w począt-kach polskiej samorządności, przez 20 lat było przecież przygotowywane do obec-nego stanu czy wyglądu. Jednym słowem, nie jest źle, ale czas na nowe, inspirujące pomysły.

Unika pan personalnej oceny stylu �pracy obecnego prezydenta Lubi-na…

- Powiem tylko, że sprawowałem ten urząd w innym stylu, ale każdy działa na swój sposób i na swój rachunek. O tym drugim zwłaszcza nie należy zapominać, szczególnie gdy prezydent jest dziś wybie-rany w wyborach powszechnych. Lubin to miasto ludzi mogących poszczycić się wielkim wkładem w historię wolnej, su-werennej Polski. Z taką społecznością

trzeba się liczyć. Tu mieszka silna, świa-doma swoich praw i możliwości klasa ro-botnicza, prócz oczywiście wielu innych pozostałych grup społecznych. Ale to lu-bińskim górnikom zawdzięczmy dni wiel-kiej chwały, a teraz dobrobyt naszego mie-dziowego zagłębia.

Może tu istnieć więcej, niż galeria, na-wet najpiękniejsza, i drużyna piłkarska, daj Boże najlepsza w Polsce i niezwyciężo-na. Lubin zasługuje na więcej niż spraw-nie przeprowadzane przez pana prezy-denta i jego popleczników konferencje prasowe, na których przedstawia się kom-puterowe wizualizacje i wygłasza zapew-nienia o rychłych budowach, remontach, modernizacjach. Jest to tworzenie wirtu-

alnej, czyli nieistniejącej rzeczywistości. Słowem, wciskanie kitu. W naszym mie-ście jest wystarczająco dużo pieniędzy i lo-kalnych przedsiębiorców, by Lubin wyglą-dał lepiej i prężniej się rozwijał. Co naj-mniej tak jak Głogów, Legnica czy nawet Wrocław.

Opozycyjni radni nie zostawiają �na prezydencie Lubina suchej nitki.

- Ci radni, którzy patrzą przedstawicie-lom władzy na ręce, są potrzebni i cenni. Myślę, że obecne otoczenie prezydenta próbuje działania radnych ośmieszyć i wy-kpić, ale każdy kij ma dwa końce. Radni zostali wybrani przez społeczność Lubi-na, mają mandat do sprawowania władzy, do ich zadań należy także kontrolowanie

prezydenta. Każdy we własnym sumieniu rozpatruje swoje obowiązki wobec mia-sta, tak prezydent, jak i radni. To są prze-ciwnicy w dobrym znaczeniu tego słowa. Są potrzebni rządzącemu w takim samym stopniu jak zwolennicy.

Lubię przeciwników. Jestem zodiakal-nym Skorpionem, opozycja i krytycy to dla mnie wyzwanie i powody do refleksji, często do rewizji moich decyzji, których nigdy nie żałuję. Ale jeśli ktoś przekona mnie do swoich racji, ustępuję. Mam na-dzieję, że tak zapamiętali mnie byli pod-władni, współpracownicy, także i przeciw-nicy. Cenię sobie ludzi niepokornych.

Moi zaprzyjaźnieni radni to przede wszystkim członkowie stowarzyszenia TERAZ LUBIN, choć oczywiście nie tyl-ko. Wymienione przeze mnie stowarzy-szenie nie jest w żaden sposób upolitycz-nione, ma samorządowe tradycje, które pielęgnuje i propaguje. Przypomnę, że to wielu członkom owego stowarzyszenia zawdzięcza swoją pierwszą kadencję urzę-dujący obecnie prezydent.

Na czym się należy obecnie sku- �pić?

- Współpraca z KGHM, przywrócenie równowagi handlowej na terenie całego miasta i przede wszystkim budowa wiel-kiego, odkrytego kąpieliska dla wypoczy-wających w mieście. MOPS ma wiele pra-cy, co świadczy o tym, że nie wszystkie dzieci wyjeżdżają na wakacje poza miasto. Zresztą dotyczy to wielu mieszkańców, którzy są pozbawieni możliwości popołu-dniowego wypoczynku w gronie rodzin-nym.

Przywołałbym też w tym miejscu prob-lem, o którym wiem od młodzieży: mia-nowicie brak w Lubinie profesjonalnej dy-skoteki. To dziwne, że młodzi lubinianie muszą jeździć do Polkowic i Legnicy, by się zabawić i tam zostawiają swoje pieniądze. To jeszcze jeden dowód na to, że ościenne miasta rozwijają się o wiele dynamiczniej niż bogatszy i zasobniejszy Lubin.

Wiem również, że brakuje w Lubinie miejsc w żłobkach i przedszkolach, trze-ba natychmiast i bezzwłocznie podjąć od-powiednie decyzje. Podobnie rzecz się ma z brakiem miejsc parkingowych. To w Lu-binie stanowi poważny, nie boję się powie-dzieć, dramatyczny problem.

Niezbędne i nie cierpiące zwłoki wyda-je się być sprowadzenie do naszego miasta inwestorów i zachęcenie do ściślejszej współpracy tych, którzy działają już w Lu-binie. Pamiętamy wszyscy deklarację urzędującego dziś pana prezydenta o spro-wadzeniu do naszego grodu inwestora z Japonii. Czyżby była to tylko przedwy-borcza, kolejna niedotrzymana obietni-ca? No więc żarty na bok, zostawmy mi-tycznych przedsiębiorców z Kraju Kwit-nącej Wiśni i udzielmy wsparcia drobnej przedsiębiorczości lokalnej. KGHM nie daje pracy wszystkim, nie każdy ma szczęście być tam zatrudniony.

Jest pan mieszkańcem Ustronia. �Czy przybycie do nas przebiegło bez przeszkód mimo licznych remontów dróg miejskich i powiatowych? Czy jechał pan maćkałówką?

- A to miła nazwa! Jest mi co najmniej przyjemnie, gdy ludzie tak nazywają dro-gę, za którą zapłaciłem wysoką cenę. Pro-ces wytoczony za VAT wygrałem, ale by-wało mi ciężko. I mojej rodzinie także. Jak jednak powiedziałem wcześniej, nie żału-ję swojej żadnej decyzji i dziś postąpiłbym tak samo. Jestem przede wszystkim praw-nikiem i interpretowanie przepisów praw-nych mi niestraszne. Zresztą mam na-dzieję, że mieszkańcy Lubina zapamięta-ją mnie nie tylko za maćkałówkę.

Nie mogę nie zadać tego pytania: �czy będzie się pan ubiegał o fotel pre-zydenta miasta?

- Cóż, kandydowałem cztery lata temu i już byłem na tym stanowisku całą kaden-cję... Chciałoby się powiedzieć, że dwa ra-zy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale los bywa zaskakujący mimo naszych za-mierzeń. Pytają mnie o kandydowanie różni ludzie, czasem nieznajomi. To jest nie tylko miłe, ale dla mnie ważne i popy-chające do działania. Od działania trudno nagle uciec. Przedstawiciele różnych śro-dowisk zachęcają mnie do kandydowa-nia, obiecując poparcie i pomoc. To budu-jące. Znane przysłowie mówi jednak, że jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opo-wiedz Mu o swych planach. Tak więc wo-lałbym nie udzielać w tym momencie jed-noznacznej odpowiedzi.

Dziękuję za rozmowę. �Rozmawiał Dariusz Szymacha

Lubię Lubin Rozmowa z Tadeuszem Maćkałą, liderem Stowarzyszenia Teraz Lubin

Zarząd Powiatu w Lubinieinformuje

o wywieszeniu w terminie od 20.08.2010 r. do 10.09.2010 r. Uchwały Nr CCXCV/1629/2010 z dnia 17.08.2010 r. w sprawie podania do publicznej wiadomości wykazu

nieruchomości przeznaczonej do sprzedaży

wraz z załącznikiem stanowiącym wykaz nieruchomości gruntowej przeznaczonej do sprzedaży, położonej w obrębie 5 miasta Lubina oznaczonej geodezyjnie nr 289/5 o powierzchni 0,1083 ha.

Dodatkowe�informacje�w�Starostwie�Powiatowym�w�Lubinie�ul.�Jana�Kilińskiego�12b,�pok.�203�lub�pod�numerem�tele-fonu�76/746-71-68.

Starosta Lubińskiinformuje

o wywieszeniu w terminie od 13.08.2010 r. do 03.09.2010 r. Zarządzenia Nr 40/2010 z dnia 13.08.2010 r. w sprawie podania do publicznej wiadomości wykazu

nieruchomości Skarbu Państwa przeznaczonej do sprzedaży

wraz z załącznikiem stanowiącym wykaz nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkami go-spodarczymi w zabudowie zwartej przeznaczonej do sprzedaży, położonej w obrębie Nieszczyce, gmina Rudna, Powiat Lubiński oznaczonej geodezyjnie nr 94/36 o powierzchni 0,5572 ha.

Dodatkowe�informacje�w�Starostwie�Powiatowym�w�Lubinie�ul.�Jana�Kilińskiego�12b,�pok.�203�lub�pod�numerem�tele-fonu�76/746-71-68.

Page 12: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l12 kultura

DZIEWIN � Dolnośląski Kazimierz Dolny nad Odrą

Malowali siódmy razDzika przyroda, zabudowania gospodarcze i zwierzęta na łące – takie i inne obrazy powstały podczas tegorocznego pleneru malarskiego w Dziewinie.

W tym roku na artystyczną imprezę do malowniczej wsi pod Ścinawą zjechało siedemnastu artystów z całego kraju. Domino-wali rzeźbiarze i malarze.

– Plener był skromniejszy, niż jego wcześniejsze edycje – przy-

znał Mariusz Mostowski, prezes stowarzyszenia Aktywny Dzie-win nie kryjąc, że gdyby nie po-moc sponsorów, organizacja ple-neru byłby bardzo trudna.

Najwięcej, bo 4 tys. zł przeka-zał organizatorom Powiat Lubiń-ski.

Dzięki dofinansowaniu sto-warzyszenie, wzorem poprzed-nich lat, mogło też przygotować warsztaty dla dzieci z Domu Sa-motnej Matki w Ścinawie.

(mcy) Poplenerowy wernisaż zakłócały artystom i gościom deszcze.

FOT.

PIO

Tr k

rAżE

WSk

I

LUBIN � Pod naszym patronatem

Zagrali z przytupem

Przed lubińską publicz-nością zagrały i zaśpie-wały: Czernianki, Weso-

ła Gromadka, Niezapominaj-ki, Kalina, Małe Czernianki, Podolanki, Kumoszki, Hosa-dyna od Lubina, Kądziołeczki i Czaplanki oraz inicjatorzy ca-łej imprezy i gospodarze - ze-spół Lubin z Krzeczyna Wiel-kiego.

- Organizujemy Biesiadę, że-by tradycja, która się wywodzi z tutejszego ludu, nie zaginęła - powiedział wiceprezes Stowa-rzyszenia Zespół Folklorystycz-ny Lubin Bogusław Kumor. - A tradycję mamy przebogatą, bo

to są zwyczaje i kresów wschod-nich, południowych, i kresów północnych, i zwyczaje z Polski centralnej.

O tym, czy owe tradycje i śpie-wanie piosenek, przekazywa-nych przez seniorów rodzin, znajdują kontynuatorów - świadczy obecność młodych w kapelach.

- No, z tym to jest różnie - przyznała Danuta Kumor. - Rzeczywiście, często młodzi lu-dzie, jak już przyjdą na nasze spotkanie, to pytają: A ile płaci-cie? Ale są wśród nas zespoły ro-dzinne, w których występują dwa, a nawet trzy pokolenia. Ta-

kim przykładem są Kądziołecz-ki”. Niedługo urodzi nam się... prawnuczek! A jeśli chodzi o Biesiadę, to był nasz pomysł, żeby wypromować zespół. Bo na początku częściej występowali-śmy we Lwowie czy Wilnie, niż u siebie.

Wśród publiczności, która pojawiła się w minioną niedzie-lę w Parku Wrocławskim prze-ważali jednak starsi wiekiem mieszkańcy.

- Bo tu słyszę piosenki, które się w moim domu śpiewało - przyznała pani Halina. - Młodzi już nie znają tych utworów, to ich na takie imprezy nie „ciąg-

nie”. My przychodzimy na Bie-siadę co roku.

Kultywowanie tradycji, to je-den powód działalności zespo-łów folklorystycznych. Ale nie jedyny.

- Robimy to dla rozrywki! Że-byśmy nie były takie kury domo-we, zasiedziałe w kuchni. Trze-ba coś jeszcze robić na emerytu-rze - przyznały gospodynie.

Śpiew i taniec jest, miedzy in-nymi, sposobem na spędzenie czasu dla członków zespołu Ho-sadyna od Lubina, istniejącego przy Domu Dziennego Pobytu „Senior” w Lubinie. Ich również nie zabrakło na tegorocznej im-prezie.

Biesiada Zespołów Folklory-stycznych Zagłębia Miedziowe-go odbyła się po raz szósty. Po raz kolejny - współfinansował ją lubiński powiat.

- To jedna z imprez, która jest organizowana w ramach nasze-go programu współpracy z orga-nizacjami pożytku publicznego - przypomniała starosta Małgo-rzata Drygas-Majka. - I cieszy-my się, że możemy tego rodzaju przedsięwzięcia wspierać. Zwłaszcza, że Biesiada cieszy się niesłabnącym zainteresowa-niem mieszkańców.

Bogusław Kumor nie krył wdzięczności wobec samorzą-dowych sponsorów. A zadzior-nie dodał:

- Mam nadzieję, że nie skoń-czy się na szóstej Biesiadzie. I że za rok będą jeszcze hojniejsi...

Mirosława Bożyńska �Dwanaście zespołów ludowych wystąpiło na tegorocznej Biesiadzie Folklorystycznej. Zabawa trwała w Parku Wrocławskim do wieczora.

Gospodarze imprezy – Zespół „Lubin”.

Danuta i Bogusław Kumorowie poprowadzili konferansjerkę z właściwym sobie humorem.

Widownia amfiteatru wypełniała się z każdą godziną.

FOT.

MIr

kA B

OżYń

SkA

FOT.

MIr

kA B

OżYń

SkA

LUBIN � Gdzie najmłodsi mogli spędzić wolny czas

Powakacyjny bilans

Blisko 200 dzieci uczestniczyło w półkoloniach, zorganizowanych przez Młodzieżowy Dom Kultury. Powiatowa placówka przygotowała najlepszą ofertę dla najmłodszych, spędzających wakacje w mieście.

Czy młodzi lubinianie – któ-rym nie udało się wyjechać poza miasto - mogli letnią labę przeżyć bezpiecznie i ciekawie? Według sygnałów, jakie docierały do nas od rodziców, propozycji było sta-nowczo za mało.

- Każdego roku mam ten prob-lem – powiedziała pracująca ma-ma 9-letniego Bartka. – I na pew-no nie jestem jedyna: nie każdy ma na miejscu dziadków, którym może „podrzucić” wnuka, nie stać mnie ani na kolonię nad mo-rzem, ani na przychodzącą do domu nianię.

Dla tych rodziców najlepszym rozwiązaniem były zajęcia w Mło-dzieżowym Domu Kultury, gdzie jako co roku już w czerwcu przyj-mowano chętnych na tygodnio-we półkolonie. Zajęcia były płat-ne, kosztowały 70 zł.

- W ramach tej ceny moje dzie-cko było w Aquaparku, na krę-gielni, na seansie w kinie filmu

3D, w McDonalds, codziennie też uczestniczyło w warsztatach na miejscu: ceramicznych, rysun-kowych, teatralnych i informa-tycznych - powiedział nam pan Ryszard. – Za 10 zł dziennie, w tym zapewniono też napoje i drugie śniadanie, nie mogliby-śmy zapewnić córce tylu rozry-wek.

MDK poprowadził przez lato trzy takie turnusy– w każdym uczestników podzielono na gru-py wiekowe, co również rodzice pochwalili. Zajęcia – przy pełnym obłożeniu - odbywały się w sta-łych godzinach porannych i po-południowych. Nieco inną ofer-tę przygotowało Centrum Kultu-ry Muza. Tu przeważał taniec: la-tino, break dance i zajęcia tai-chi. Wszystkie płatne: od 5 zł za jed-norazowe wejście po 60 zł za dwa tygodnie (np. nauki tańca połu-dniowoamerykańskiego).

Na kilkugodzinną opiekę nad swoimi latoroślami rodzice nie mogli jednak w „Muzie” liczyć. Warsztaty odbywały się o róż-nych porach, i nie wszystkie co-dziennie.

- I szkoda, że tak, bo ja nie mo-głam jednocześnie być w pracy i zawozić oraz przywozić dziecka z tańców – stwierdziła z rezygna-cją jedna z mam. (pb,mb)

Emocji nie brakowało nawet podczas zajęć „zwykłego” rysowania.

FOT.

PAW

EŁ B

IAŁY

LUBIN � Słynny klub opuszcza „Muzę”

Pustki w RurzeKlub Jazzowy Rura nie jest już gospodarzem kawiarni CK Muza.

Jak się dowiedzieliśmy, wroc-ławska firma oficjalnie zrezyg-nowała z dzierżawy pomiesz-czeń gastronomicznych.

- Nasza współpraca z Lubi-nem nie układała się doskona-le. Nie jest to miejsce na to, co jest naszym głównym celem: jazz. I trzeba to zrozumieć. Uważam, że nikogo nie należy na siłę namawiać do dobrej, im-

prowizo-wanej sztu-ki…

W ciągu trzech lat Rura była inic jato -rem i orga-nizatorem około stu imprez w Klubie pod Muzami, głównie koncertów muzycznych z udziałem czoło-wych muzyków jazzowych z kraju i zagranicy.

(mb)

Marcin Giemza

MDK gościł też Dolnośląską Krainę Łagodności. Była okazja, żeby zagrać na gitarze z mistrzami.

FOT.

DAr

IuSZ

SZY

MAC

HA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSKIE

GO

KurierPOWIATOWYw w w . p o w i a t - l u b i n . p l

Pod patronatem

Page 13: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l13wokół starostwa

LUBIN � Baza noclegowa regionu wzbogaci się o schronisko budowane za pieniądze powiatu oraz Unii Europejskiej

Schronisko na finiszu

Powiatowe schronisko wzbogaci bazę noclegową regionu o nową ofertę.

Zmarł założyciel i prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Lubińskiej Edward Rippel. Był wybitnym spo-łecznikiem, szefem lubińskiego muzeum, członkiem

Rady Przyjaciół Harcerstwa, dyrektorem Fundacji „Zdro-we Serce”...

Od zawsze związany z Lubinem. Za swoją działalność zo-stał uhonorowany Nagrodą Miasta Lubina oraz Powiato-wym Ikarem Kreatywności.

Pogrzeb Edwarda Rippela odbył się 20 lipca w Bytomiu. W ostatniej drodze cenionemu Lubinianinowi towarzyszy-li najbliżsi - syn Marek z rodziną, przyjaciele ze stowarzy-szeń artystycznych i kulturalnych powiatu lubińskiego, na-si samorządowcy i górnicy.

Wiele z osób, które na co dzień współpracowały z Edwar-dem Rippelem odwiedziło naszą redakcję, by podzielić się smutkiem i pustką, która po sobie zostawił.

- Odszedł wielki przyjaciel osób niepełnosprawnych – powie-dział w imieniu pracowników lubińskiego Stowarzyszenia Dać Nadzieję i uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej „Kame-leon” i „Akademia Życia” Władysław Haftarczyk.

- Będzie nam go bardzo brakowało – mówią członkowie Stowarzyszenia Twórców Kultury w Lubinie.

Przyjaciele i znajomi Edwarda Rippela spotkają się w Mu-zeum Ziemi Lubińskiej pod koniec września z okazji 10-le-cia istnienia tej placówki. Będzie to także okazja do wspo-mnień o jej założycielu.

Wspominamy Edwarda Rippela

FOT.

Arc

hIW

UM S

Tk

Edward Rippel (pierwszy z lewej) podczas pleneru malarskiego z przyjaciółmi ze Stowarzyszenia Twórców Kultury.

Krzysztof Maciejak, Paweł Biały �Jednak już dziś dzwonią turyści i pytają się o to czy można zamówić noclegi. Gdy słyszą, że schronisko jest jeszcze w fazie prac wykończeniowych rozkładają ręce i mówią, że mają problem ze znalezieniem w regionie noclegu.

Ale świadczy to też i o tym, że informacja o inwestycji i noclegach w Lubinie

„poszła w Polskę”.Schronisko młodzieżowe to ko-

lejna inwestycja Powiatu Lubiń-skiego finansowana przy udziale własnym oraz Unii Europejskiej. Planowany koszt przedsięwzięcia wynosi ponad 2 mln zł, z czego do-tacja unijna wynosi 1,4 mln zł.

Powiat zgłosił ten projekt do do-finansowania ze środków Europej-skiego Funduszu Rozwoju Regio-nalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Wo-jewództwa Dolnośląskiego na lata 2007-2013 (Priorytetu 6. „Wyko-rzystanie i promocja potencjału tu-rystycznego i kulturowego Dolne-go Śląska”) w marcu 2009 r.

- Obecnie prace remontowe obejmują głównie malowanie po-mieszczeń. Kilka pokoi już jest go-towych - powiedział Ryszard Ka-bat, zastępca starosty. - Prace bu-dowlane potrwają jeszcze kilka dni. Kolejnym etapem jest rozpi-sanie przetargu na wyposażenie wszystkich pomieszczeń. Na po-czątku przyszłego roku złożymy wniosek o kategoryzację obiektu. Schronisko powinno być oddane do użytku najpóźniej w drugim kwartale przyszłego roku.

Przypomnijmy, że schronisko młodzieżowe powstaje na bazie II i III piętra w MDK po byłym inter-nacie ZSZ przy ul. KEN. Będzie ono dysponowało 87 miejscami noclegowymi (pomieści turystów z dwóch autokarów).

Ze schroniska będą korzy-stać nie tylko wycieczki szkol-ne, osoby prywatne, ale rów-nież uczestnicy imprez sporto-wych, które bardzo często od-bywają się w naszym regio-nie.

FOT.

PAW

EŁ B

IAŁY

Ostatnie prace przed meblowaniem pokoi.

Page 14: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l14 sport

ważne telefony i adresy J STAROSTWO POWIATOWe �ul. Jana Kilińskiego 12 b, 59-300 Lubin � tel. 76 746-71-00

fax: 76 746-71-01 [email protected]

�Biuletyn Informacji Publicznej: www.powiat-lubin.eu www.bip.powiat-lubin.plOficjalny portal powiatu � www.powiat-lubin.plSystem Informacji o Środowisku: � www.powiat-lubin.sios.pl Godziny urzędowania � poniedziałek-piątek 7:30-15:30 Referat Rejestracji Pojazdów � tel. 76 746-71-61

poniedziałek-piątek 8:00 – 17:30 Referat Praw Jazdy � tel. 76 746-71-21

poniedziałek-piątek 7:30 – 15:30 Kasa � poniedziałek-piątek 8:00 – 17:30 Kancelaria Rady Powiatu � tel. 76-746-71-02 POWIATOWe CeNTRUM POMOCy RODZINIe �

ul. Składowa 3, 59-300 Lubin tel.: 76 8479691 tel.: 76 8479690 dyrektor: Alina Tarczyńska

PORADNIA PSyChOLOGICZNO-PeDAGOGICZNA W LUBINIe � 59-300 Lubin, ul. Kopernika 16 tel./fax 76 849-72-73 www.poradnialubin.republika.pl e-mail: [email protected] dyrektor: Elżbieta Galas

OŚRODeK ADOPCyJNO-OPIeKUŃCZy � ul. Komisji Edukacji Narodowej 6a, 59-300 Lubin tel. 76 749 23 54 [email protected] www.adopcja-lubin.pl

MŁODZIeżOWy DOM KULTURy W LUBINIe � 59-300 Lubin, ul. Komisji Edukacji Narodowej 6 a tel./fax 76 847-86-64 www.mdklubin.republika.pl e-mail: [email protected] dyrektor: Waldemar Dolecki

ZARZąD DRóG POWIATOWyCh W LUBINIe � ul. Odrodzenia 26, 59-300 Lubin tel.: 76 849 72 87 fax.: 76 849 72 89 dyrektor: Renata Napieralska

POWIATOWy URZąD PRACy W LUBINIe � ul. J. Kiliñskiego 12b 59-300 Lubin tel. 76 746-46-40 e-mail: [email protected] http://pup.lubin.sisco.info dyrektor: Alicja Kargol

POWIATOWy RZeCZNIK KONSUMeNTóW � Jan Kotapka Starostwo Powiatowe, ul. J. Kilińskiego 12b, pokój 218 tel. 76-746-71-24

POWIATOWe CeNTRUM eDUKACJI W LUBINIe � ul. Szpakowa, 59-300 Lubin e-mail: [email protected] http://www.pce.lubin.pl dyrektor: Elżbieta Palej sekretariat tel. 76 846-21-47 fax tel. 76 846-21-46

�POWIATOWy OŚRODeK DOKUMeNTACJI GeODeZyJNeJ I KARTOGRAfICZNeJ W LUBINIe

ul.Słowiańska 2, 59-300 Lubin tel./fax. 76 846-68-30, 846-68-35 e-mail: [email protected] www.podgik.lubin.pl Czynne poniedziałek-piątek 7.30-15.30 Kasa czynna w godzinach 7.30-14.00.

BIBLIOTeKA PeDAGOGICZNA � sala multimedialna tel. 76 846-21-42 czytelnia tel. 76 846-21-43 wypożyczalnia tel. 76 846-21-44

SŁUżBy I INSPeKCJe �Komenda Powiatowa Policji w Lubinie �

ul. Traugutta 3 Tel. 76 844 28 53, 76 846 67 51 fax.: 76 840 62 35 telefon alarmowy: 997

Komisariat Policji w Ścinawie � ul. Grodzka 1 tel.: 76 843 61 11 tel. alarmowy: 997

Posterunek Policji w Rudnej � ul. Ścinawska 19 tel.: 76 840 62 52 e-mail [email protected] tel. alarmowy: 997

Komenda Powiatowa Straży Pożarnej � ul. Ścinawska 21 59-300 Lubin tel: 76 846 18 40 tel. alarmowy: 998

Powiatowa Stacja Sanitarno-epidemiologiczna � ul. 1 Maja 15 59-300 Lubin Tel: 76 846-67-00 Fax: 76 846-67-02 http://psse.lubin.ibip.wroc.pl e-mail: [email protected]

Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny � 59-300 Lubin, ul.Paderewskiego 100 tel/fax. 76 844 28 25

aPteki we wrześniu J01.09.10 „USTRONIE” UL. GWARKóW 84, TEL. 76-842-27-73 �02.09.10 „APTEKA W POLOMARKECIE, �

UL. SZPAKOWA 2A, TEL. 76-842-36-9903.09.10 „POD ŚWIęTyM ANTONIM” �

UL. ARMII KRAJOWEJ 15, TEL. 76-841-02-5004.09.10 „VADEMECUM” UL. KOPERNIKA 4, TEL. 76-844-27-04 �05.09.10 „KONWALIA” UL. JANA PAWŁA II 28, TEL. 76-841-01-17 �06.09.10 „POD Różą” UL. KILIńSKIEGO 25D, TEL. 76-842-18-66 �07.09.10 RyCERSKA” UL. JASTRZęBIA 6, TEL. 76-849-12-01 �08.09.10 „ALOES” UL. KAMIENNA 1F, TEL. 76-844-73-66 �09.09.10 „OSIEDLOWA” UL. ARMII KRAJOWEJ 35, TEL. 76-844-40-26 �10.09.10 APTEKA „CUPRUM ARENA” �

GALERIA CUPRUM ARENA, TEL. 76-84-666-8111.09.10 „W JAMNIKACH” �

UL. NIEPODLEGŁOŚCI 23/25, TEL. 76-746-88-5812.09.10 „KAUFLAND” UL. ZWIERZyCKIEGO 2, TEL. 76-74-66-770 �13.09.10 APTEKA W POLOMARKECIE, �

UL .KILIńSKIEGO, TEL. 76-842-3214.09.10 „POD DOBRą GWIAZDą” �

UL. GRABOWA 2, TEL. 76-842-79-5515.09.10 „FLOS” UL. KASZTANOWA 8A, TEL. 76-842-79-22 �16.09.10 „LEŚNA” UL. LEŚNA 8, TEL. 76-746-48-65 �17.09.10 „EURO APTEKA” UL. BEMA 1, TEL. 76-845-21-18 �18.09.10 „ZŁOTE RUNO” UL. PADEREWSKIEGO 92, TEL. 76-844-35-25 �19.09.10 „OSIEDLOWA” UL. ARMII KRAJOWEJ 35, TEL. 76-844-40-26 �20.09.10 „POD Różą” UL. KILIńSKIEGO 25D, TEL. 76-842-18-66 �21.09.10 „NOVA” UL. SŁOWACKIEGO 17, TEL. 76-846-97-29 �22.09.10 „AVENA” UL. KRUPIńSKIEGO 95A, TEL. 76-746-10-19 �23.09.10 „STIGMA”/TESCO/ �

UL. PADEREWSKIEGO 101, TEL. 76-841-55-4624.09.10 „ARNICA” UL. PTASIA 57, TEL. 76-749-70-10 �25.09.10 „PANACEUM” UL. KAMIENNA 18A, TEL. 76-842-59-81 �26.09.10 „VADEMECUM” UL. KOPERNIKA 4, TEL. 76-844-27-04 �27.09.10 „LEGE ARTIS” UL. KISIELEWSKIEGO 4, TEL. 76-841-50-96 �28.09.10 „KONWALIA” UL. JANA PAWŁA II 28, TEL. 76-841-01-17 �29.09.10 „GRAVIOLA” UL. MIESZKA I 14/16, TEL. 76-844-22-05 �30.09.10 „APTEKA DLA CIEBIE” UL. ŚLąSKA 9, TEL. 76-842-31-43 �

Następne pokolenie … LeTNI TURNIeJ GRy W BILARD �

We wtorek 24 sierpnia w Świetlicy Wiejskiej w Nieszczycach, odbył się letni turniej gry w bilarda.Wzięło w nim udział 19 zawodników z sześciu miejscowości. Rywalizowano w trzech kategoriach: młodzików, juniorów i seniorów. Wszyscy otrzymali pamiątkowe puchary oraz dyplomy. Imprezę zorganizował Chobieński Ośrodek KulturyWyniki turnieju:

Kategoria młodzików: �I miejsce Konopacki Bartosz

(Orsk)II miejsce Jagodziński

Sebastian (Orsk)III miejsce Mazurek Dominki

(Nieszczyce)Kategoria juniorów: �

I miejsce Bałut Krystian (Nieszczyce)

II miejsce Kita Kacper (Nieszczyce)

III miejsce Tocki Michał (Studzionki)

Kategoria seniorów: � I miejsce Soboń Marcin

(Nieszczyce)II miejsce Pełesz Marcin

(Chełm)III miejsce Soboń Łukasz

(Nieszczyce)(PB, JK)

LUBIN � Cały dzień zmagań młodych piłkarzy

Ecoren Cup rozstrzygniętyNa bocznych boiskach Zagłębia Lubin rozegrano turniej amatorskich drużyn piłki nożnej Ecoren Cup.

To już czwarta edycja tych za-wodów, wzięło w nich udział 19 drużyn i około 150 piłkarzy. W grupie młodszych zespołów pierwsze miejsce zajęli FC Walecz-niaki z Głogowa, natomiast wśród zespołów starszych doszło do po-wtórki finału sprzed roku: Emaus Zagrodno pokonał Elitę Wrzoso-wa z Lubina.

Końcowa klasyfikacja

grupa młodsza �(roczniki 1998-2000):

1. FC Waleczniaki (Głogów)2. Miedziana Przyszłość (Lubin) 3. FC Centrum Lubin Pozostałe drużyny: KKS

Mickiewicza (Lubin), Ogniste Orły (Lubin)Grupa starsza �(roczniki 1995 – 97):

1. Emaus Zagrodno 2. Elita Wrzosowa (Lubin)3. Kale Gada Legnica

Pozostałe drużyny: Nike Football, KS Kłobuczyn, Podopieczni Daniela Kozbera (Lubin), Red Devils (Polkowice), Szefuńcie (Lubin), Ekipa z Tipa (Lubin), Hubala Skład (Polkowice), Leśna Lubin, Kolorowi (Lubin), FC Kipta (Legnica), Start LegnicaNajlepsi młodzi piłkarze, �wyróżnieni podczas Wielkiego finału:

Najlepszy bramkarz: Hubert Droździak (Ogniste Orły)

i Krzysztof Szarkowski (Emaus Zagrodno)Król strzelców: Łukasz Kwaśnik (FC Centrum Lubin) i Mateusz Ditkowski (Elita Wrzosowa)Najlepszy zawodnik: Paul Filipowicz (FC Waleczniaki) i Maciej Grudzień (Emaus Zagrodno)Nagroda Sallera: Filip Baranowski (Miedziana Przyszłość) i Daniel Chudziński (Kale Gada Legnica)

(J.K , P.B)

LUBIN � „Miedziowe” miasto rządzi…

Playarena trwa w najlepsze

Sezon trwa już ponad dwa miesiące i w jego trakcie zdążyli się wyłonić poten-

cjalni faworyci i spadkowicze. Mi-strzowie ligi zostaną zaproszeni na turniej finałowy, w którym we-zmą udział najlepsi zawodnicy z całej Polski.

- Chcemy wygrać tę ligę i poje-chać na wielki finał, który najpraw-dopodobniej zorganizowany będzie we Wrocławiu – mówi Grzegorz Jach, zawodnik drużyny Wielki Manhatan Lubin. – Zapraszamy też

wszystkich zainteresowanych do oglądania naszych spotkań.

Choć liga naszego miasta jest jed-ną z najpóźniej zarejestrowanych na stronie playareny, to już zdążyła zaistnieć jako najbardziej medialna w Polsce. Na portalu na bieżąco po-jawiają się filmy i artykuły dotyczą-ce rozgrywanych w Lubinie spot-kań. Mamy nadzieję, że zaintereso-wanie rozgrywkami nie spadnie, a wręcz przeciwnie – jeszcze więcej osób przyłączy się do zabawy.

O co chodzi w tej lidze?

- Zawsze, kiedy próbowaliśmy umówić się na mecz, wyrastał przed nami jeden problem: brak ludzi do gry – mówi jeden z ambasadorów li-gi. - Wykorzystaliśmy więc Internet by zorganizować grę w rzeczywisto-ści. Dzięki nam znajdziesz ludzi chętnych do gry na wybranym przez ciebie boisku w twoim mie-ście.

Faktycznie, problem ze znalezie-niem chętnych do gry zniknął wraz pojawieniem się portalu Playarena pl. Zarejestrowanych jest tam 71 lig

z różnych miast w całej Polsce. W 1656 drużynach występuje po-nad 36 000 zawodników. Mecze rozgrywane są zazwyczaj w sześcio-osobowych składach. Wybranie boiska jest kwestią umowną.

Dużym zainteresowaniem cieszy się wybudowane ze środków Staro-stwa Powiatowego boisko „Orlik” przy ulicy Szpakowej. Informacje do-tyczące miejsca, daty i godziny spot-kania umieszczone są z odpowiednim wyprzedzeniem na portalu.

(współpraca pb, jk)

Adrian Dołhańczyk �W pierwszej i drugiej lidze lubińskiej znajdują się łącznie 24 drużyny. Rozgrywki cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców.

FOT.

Adr

IAn

dOŁh

Ańcz

Yk

FOT.

kGh

M E

cOrE

n

Page 15: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIAT

U LUB

IÑSK

IEGO

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l15sport

Stary stadion służył mie-dziowym 25 lat. Jego mo-dernizacja rozpoczęła się

w 2008 roku i trwała ponad dwa lata. Konsorcjum PeBeKa-Hoch-tief wybudowała Dialog Arenę najnowocześniejszą technologią „belek zębatych”. Inwestycja w całości została zrealizowana przez właściciela miedziowych - spółkę KGHM S.A. Całkowity koszt obiektu to ponad 125 mln zł.

- Dzieci wielu naszych pra-cowników z powodzeniem wy-stępują w grupach młodzieżo-wych pod flagą Zagłębia Lubin. – mówił Herbert Wirth, prezes KGHM – Dlatego wspieranie sportu jest jednym z ważniej-szych ogniw w naszej strategii. Chcemy udostępniać murawę stadionu młodzieży, kobiecym drużynom i reszcie społeczeń-stwa. Naszą misją jest propago-wanie sportu w całym Zagłębiu Miedziowym.

Stadion posiada 16 000 miejsc siedzących, w tym 500 miejsc dla VIP-ów, 200 dla Super VIP-ów, 150 miejsc dla mediów oraz 20 dla osób niepełnosprawnych.

Oświetlenie Dialog Areny to 196 jupiterów o natężeniu 2000 lx, dzięki temu spełnia wymagania telewizji HDTV.

Nagłośnienie obiektu jest po-równywalne z portugalskim stadionem Estadio do Dragao, na którym na co dzień swoje mecze rozgrywa FC Porto. Are-na piłkarska jest całkowicie przystosowana dla osób niepeł-nosprawnych. W niedalekiej przyszłości stadion zostanie wyposażony w telebimy.

- Nie mogliśmy sobie pozwo-lić, aby stary obiekt nadal funk-cjonował, ponieważ groziłoby to utratą licencji na rozgrywanie meczów. Budując markę nasze-go zespołu, myślimy o pucharach europejskich – dodał prezes KGHM.

W ramach prezentacji ze-społu w atrium Cuprum Areny 30 lipca przedstawiono nowy skład KGHM Zagłębie Lubin. Do drużyny miedziowych do-łączyli:

– Kamil Wilczek to pierwszy zakup w letnim oknie transfero-wym. Ten kreatywny pomocnik od dawna obserwowany był przez sztab szkoleniowy Zagłę-bia. Grając w barwach broniące-go się przed spadkiem.

Kamil zagra z 88 numerem na plecach. Ma 22 lata, mierzy 186 cm wzrostu, waży 78 kg. Z klu-bem podpisał trzyletni kon-trakt.

– Amer Osmanagić to wypo-życzony na rok środkowy po-mocnik. Bośniak został wybrany przez dziennikarzy najlepszym zawodnikiem rodzimej ligi. Do-brze wyszkolony technicznie, szybki drybler może być rewela-cją rozgrywek ligowych. Piłkar-skich szlifów nabierał w Partyza-nie Belgrad. Od 2009 roku zwią-

zany jest trzyletnią umową z OFK Belgrad, ale niemal od ra-zu został wypożyczony do Vele-żu Mostar, w którym spędził po-przedni sezon. Waży 70 kg, mie-rzy 178 cm wzrostu. W Zagłębiu zagra w koszulce z numerem 22.

– Csaba Horwath to rosły środkowy obrońca. Udowadniał

swoją wartość w dotychczaso-wych sparingach i w meczu z Ko-roną Kielce. Niebezpieczny zwłaszcza przy stałych fragmen-tach gry. Może mieć jednak kło-pot z przebiciem się do pierwszej jedenastki, gdyż o pozycję przyj-dzie mu walczyć m.in. z kapita-nem drużyny Michałem Stasia-kiem. Z miedziowymi związany

trzyletnim kontraktem. 28-latek ostatnie dwa sezony spędził w holenderskim HFC ADO Den Haag. Słowak mierzy 192 cm wzrostu, waży 82 kg. Zagra z nu-merem 3.

– Dusan Djokić pochodzi z Serbii. Jest silnym napastni-kiem. Potrafi się dobrze zastawić i przytrzymać piłkę. Ma smykał-kę do strzelania bramek i serce do gry. Waleczny i doświadczony. Strzelał sporo bramek dla Club Brugge i Czerwonej Gwiazdy z Belgradu. 30-latek grał w kilku serbskich klubach, w Belgii, Chi-nach, Rumunii i na Cyprze. Ma trudne zadanie, bo kibice chcie-liby, aby wypełnił lukę po Ilijanie Micanskim.

Nowi gracze Zagłębia promo-wali klub wśród najmłodszych. W tym celu odwiedzili m.in. po-wiatowy „Orlik” przy ul. Szpa-kowej. Rozdawali autografy, zdjęcia i bilety na mecz Zagłębia z Górnikiem Zabrze. Zebrani ki-bice mogli uczestniczyć w kon-kursach i zabawach z piłką.

Miedziowi zaczęli nowy sezon od remisu z kielecką Koroną. Jeden punkt zdobyty na wyjeździe cieszy, zwłaszcza że Kielczanie byli w tym meczu drużyną dominującą. Oficjalna inauguracja stadionu odbyła się14 sierpnia podczas meczu z Górnikiem Zabrze. Lubinianie nie mogą zaliczyć tego meczu do najszczęśliwszych, gdyż przegraliśmy to spotkanie 1:2Mecz trzeciej kolejki rozgrywaliśmy z liderem - Polonią Warszawa. Mądra i ciekawa gra Zagłębia w pierwszej połowie zaowocowała piękną bramką Mateusza Bartczaka. Mecz ostatecznie zakończył się przegraną zawodników z Lubina.Czwarta kolejka rozgrywana była pod znakiem przyjaźni. Znad morza przyjechała na Dialog Arenę Arka Gdynia. Oprócz szybkiej, skutecznej i miłej dla oka gry Zagłębie zaserwowało swoim gościom usterkę techniczną, której efektem był godzinny brak oświetlenia na całym obiekcie.Po czterech kolejkach Zagłębie plasuje się na 12 miejscu w tabeli Ekstraklasy. Z czterema punktami na koncie, tracimy sześć do liderującej Polonii Warszawa.Następny mecz rozegrany zostanie 10 września na wyjeździe z Polonią Bytom. Korona Kielce – Zagłębie Lubin 1:1Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 1:2Polonia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:1Zagłębie Lubin – Arka Gdynia 1:0

LUBIN � Na początku sierpnia odbyła się oficjalna prezentacja lubińskiej areny piłkarskiej. Jest to najnowocześniejszy stadion w Polsce.

Nowy rozdział Dialog Areny

Stadion czeka jeszcze wymiana murawy i montaż telebimów

Nowi w Zagłebiu (od lewej) Csaba Horwath, Amer Osmanagić, Kamil Wilczek.

Paweł Biały, Adrian Dołhańczyk, Jakub Kowalski �Lubiński obiekt posiada III klasę w czterostopniowej klasyfikacji UEFA. Na stadionie mogą odbywać się spotkania dowolnych rozgrywek krajowych, a także mecze wszystkich etapów rozgrywek UEFA, poza finałami Ligi Mistrzów i Pucharem UEFA.

Page 16: Kurier Powiatowy nr 35

www.powiat-lubin.pl wrzesień 2010

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

KBIU

LETYN

POWI

ATU L

UBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l16

LUBIN � Kierowcy mają już dość

A ten przejazd?

Wyremontowano przejazd kolejowy na skrzyżowaniu z ulicą Chocianowską. Jednak to nie koniec męki kierowców. Ci klną „na czym świat stoi” na niebezpieczne dziury w przejeździe przy wylocie na Legnicę. Podobno remont ma ruszyć wkrótce… (km)

Kurier – Rozmaitości

Padał, padał deszcz…Dwukrotnie w sierpniu miasto nawiedziły ulewy. Z nieba spadło

tyle wody, że system kanalizacyjny nie nadążał jej odprowadzać. Przez jakiś czas w kilkunastu punktach miasta tworzyły się spore rozlewi-ska. Jak na przykład to obok Cuprum Arena. Kierowcy ze zrozumie-niem traktowali szaleństwa natury. Zabrakło go jednemu portalowi lokalnemu, który winą za zalaną ul. Piłsudskiego obarczył starostwo powiatowe. Widocznie nie tylko upały szkodzą na… (dees)

LUBIN � Zostań reporterem z naszego regionu

POWIAT–LUBIN.TVZrobiłeś interesujące zdjęcie, albo nagrałeś świetny film? Życiowy absurd, wypadek, sportowe widowisko, a może uroki natury? Podziel się nimi z innymi Internautami!

Z myślą o mieszkańcach ca-łego naszego powiatu urucho-miliśmy Multimedialny Portal Powiatu Lubińskiego.

Zamieszczamy w nim filmy i zdjęcia z różnych zdarzeń dnia codziennego. Ostatnio dodali-śmy materiały z wydarzeń kul-turalnych, budowy mostu na Odrze w rejonie Radoszyc oraz przelotu bocianów nad Zagłę-biem Miedziowym… Masz cie-kawszy temat? Oglądaj, publi-kuj, komentuj!: WWW.PO-WIAT-LUBIN.TV (km)

CHRÓSTNIK � Ocalony zabytek dźwiga się z ruiny

ruina�ożyła Wydawało się, że liczący wieki pałac w Chróstniku ma już swoją świetność za sobą. Jednak wszystko wskazuje na to, że druga młodość dopiero przed nim.

To za sprawa jego nowego właściciela – Dariusza Miłka. W marcu na teren pa-łacu wjechał ciężki sprzęt. Obecnie trwa

rekonstrukcja dachu. Postępują prace budow-lane.

Warto przypomnieć, że w 1945 r. pałac zaję-li Rosjanie. Utworzyli w nim szpital wojskowy, a potem kwatery dla oficerów. W latach 50-tych

splądrowany obiekt przekazano Polakom. Po-wstał tu ośrodek szkolenia kombajnistów, a po-tem szkoła rolniczą i jej internat. Pałac spłonął w nocy z 26 na 27.09.1976 r.

Więcej o historii obiektu piszemy na www.powiat-lubin.pl. Nową zaczął pisać Dariusz Mi-łek.

(km)

Nowy dach pokryje zabytkowe ruiny. Obok pałac na przedwojennej widokówce.

FOT.

krz

YSzT

OF M

AcIE

JAk

Ratunek na upałyJeszcze nie zapomnieliśmy o letnich upałach. Klimatyzacje, baseny, lody i chłodne napoje – to wszystko dawało pewną ulgę. Przy lubińskim Rynku, na jednej z latarń wypatrzyliśmy tabliczkę, która niosła obietnicę ochłody. Śnieg i lód w środku lata na dachu? Czyżby któryś z przedsiębiorców zapragnął w ten niekonwencjonalny sposób przyciągnąć klientów? Nic z tych rzeczy. Tabliczka pozostała po prostu po zimie. Może przyda się już za kilka miesięcy?

(dees)

FOT.

krz

YSzT

OF M

AcIE

JAk

Poleje się złocisty trunek

W tym roku na obchodach „Barbórki” górnicy będą raczyć się piwem marki Tyskie. Planuje się, że “spożyją” 15 400 litrów.

Przetarg na dostawę piwa na tegoroczne uroczystości barbór-kowe ogłosiły właśnie ZG „Pol-kowice-Sieroszowice”. Zama-wiający po rozpatrzeniu ofert przeprowadzi dodatkowo „do-grywkę” w formie elektronicz-nej.

Tych, którzy uważają, że gór-nicy mogą nie poradzić sobie z ta-ką ilością trunku pragniemy uspokoić, że zamawiający za-strzegł sobie zapłatę tylko za... „rozpoczęte beczki”. (rs)

KURIeR POWIATOWyBiuletyn Powiatu Lubińskiego Redakcja ul. Kilińskiego 12 b (p. 306), 59-300 Lubin, tel. (076) 746 71 35, fax. (076) 746 72 04, [email protected], www.powiat-lubin.pl.Redaktor naczelny Krzysztof Maciejak, Redaguje zespół Mirosława Bożyńska, Dariusz Szymacha.Wydawca: Starostwo Powiatowe w Lubinie, ul. Kilińskiego 12 b, 59-300 LubinOpracowanie graficzne: Paweł Hamelusz, tel. 603-178-227Druk: Drukarnia „Presspublica” w Koninku.Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, zastrzega sobie prawo ich redagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń.

00 WWW.SOLIDARNOSC.ORG.PL/LEGNICA

K

BIULET

YN PO

WIATU

LUBIÑ

SKIEG

O

KurierPOWIATOWY

w w w . p o w i a t - l u b i n . p l

Około � 1200 odbiorców w centrum Lubina od rana nie miało prądu. Przyczyną awaria sieci

Zaciemnienie w mieściePrąd przestał płynąć już około godz. 4.30.

Jak powiedział nam rzecz-nik legnickiego oddziału spół-ki EnergiaPro, Paweł Lichota, padły dwa kable średniego na-pięcia - niewykluczone, że wskutek robót budowlanych, prowadzonych w okolicach ul. Kościuszki.

Prądu nie mieli od rana nie tylko mieszkańcy bloków, ale również urzędy i sklepy. Wpro-wadziło to utrudnienia w ob-słudze klientów.

Służby energetyczne próbo-wały zlokalizować źródło awa-

rii, jednocześnie - tam, gdzie jest to możliwie - rozpoczęto próby podłączenia części od-biorców do alternatywnych źródeł zasilania. Około połu-dnia energia dopływała już do wszystkich odbiorców.

Awarie się zdarzają, ale trudno nie mówić o pechu tych, którzy w związku z rów-noczesnym remontem sieci grzewczej nie mieli także cie-płej wody. Poranne golenie i mycie się w zimnej wodzie, w ciemnej łazience, przy migo-czącej świeczce nie jest niczym przyjemnym.

(mb/dees)

Prace remontowe przy drogach niejednokrotnie są przyczyną uszkodzeń kabli energetycznych.