Jak promować swoją markę i sprzedawać przez facebooka - samouczek
Dręczyciele z Facebooka · 2016. 5. 14. · Dręczyciele z Facebooka Katarzyna Rymsza, Aleksandra...
Transcript of Dręczyciele z Facebooka · 2016. 5. 14. · Dręczyciele z Facebooka Katarzyna Rymsza, Aleksandra...
Dręczyciele z Facebooka
Katarzyna Rymsza, Aleksandra Werner, Ada Siudzińska
Sonda Dlaczego używasz Facebooka? Alex, Kat
Paulina Wojda, maturzystka Korzystam z niego, bo dzięki temu mogę pogadać z ludźmi nie tylko w realu, ale także wirtualnie. Można korzystać z zawartych tam informacji, grać w pokera.
Marta Smutek, maturzystka Mam znajomych z całego województwa i na Facebooku mogę z nimi wymieniać się poglądami, bez wydawania kasy na transport. Aby uchronić się przed niebezpieczeństwem i różnymi debilami czy hakerami można przecież zabezpieczyć profil.
Danuta, Uniwersytet III Wieku Sadzę, iż Facebook jest bezpieczny, ponieważ mam w znajomych tylko moich realnych kolegów. Znajomi z lat mojej młodości i tak wiedzą, jak wyglądam, co robię, gdzie się aktualnie znajduję, czym się zajmuję, a dzięki Facebookowi mogę mieć z nimi stały kontakt.
W jednym z gimnazjów w gminie Morąg doszło do cyberprzestępstwa. Dwaj chłopcy opublikowali zdjęcia swojej koleżanki na stronie internetowej i dodali do nich złośliwe komentarze.
Zaczęło się od wyśmiewania dziewczyny w szkole, a także podjeżdżania pod jej dom skuterem. Zaczepki na tym się jednak nie skończyły – gimnazjaliści założyli Monice fałszywe konto na Facebooku. Wzięli bez jej pozwolenia zdjęcia, które zamieszczała na innych portalach społecznościowych i umieścili pod nimi obraźliwe komentarze. - Nic nie wiedziałam o tym, że takie konto powstało. Gdy się o tym dowiedziałam, byłam na nich bardzo zła - mówi dziewczyna. – Zdenerwowało mnie przede wszystkim to, że założyli mi konto na Facebooku bez mojej wiedzy i wcale się tym nie przejęli, a nie to, że wzięli moje zdjęcia, które przecież i tak wcześniej sama zamieściłam w Internecie. Chłopcy rozmawiając z nami, nie chcieli się przyznać, który z nich wpadł na pomysł utworzenia fikcyjnego konta. Obarczali winą siebie nawzajem. - Kolega mnie namówił- tłumaczył jeden z nich. Sprawa została zgłoszona do prokuratury i zrobiło się wokół niej głośno. Sprawcy wybryku uświadomili sobie, że to, co zrobili jest wykroczeniem, za które mogą zostać postawieni przed sądem. Szybko jednak sprawę wyciszono i gimnazjaliści uniknęli poważniejszych konsekwencji. Teraz uważają, że nic wielkiego się nie stało i bagatelizują odczucia dziewczyny, pod którą podszywali się w sieci. - Nie poniosłem praktycznie żadnej kary, tylko na początku rodzice byli źli, a w szkole obniżyli mi zachowanie - mówi jeden z chłopców. Twierdził, że nawet nagana od dyrektora nie jest dla niego nauczką. Niedawno jeden z nich ponownie dopuścił się cyberprzestępstwa. Udostępnił on na portalu społecznościowym zdjęcie osoby, która nie wyraziła na to zgody. Pytamy Monikę czy po tym, co jej zrobili, potrafiłaby wybaczyć swoim dręczycielom? - Tak, ale musieliby się porządnie postarać. Wcześniej już mnie przepraszali, ale to nie było szczere, miało tylko na celu załagodzenie sprawy w oczach dyrektorki.
Zaczyna się to na ogół nieszkodliwie. Atakowanie
złośliwymi docinkami, wyśmiewanie czy też
plotkowanie - są to zachowania, które wbrew pozorom
mają ogromny wpływ na psychikę dziecka.
W gimnazjum w Żabim Rogu przeprowadziliśmy
wywiad z jedną z uczennic. Trzynastoletnia Ola
opowiedziała nam swoją historię sprzed kilku lat.
Historia Oli
To wszystko działo się jeszcze w podstawówce. Nie
miałam tam żadnych przyjaciół. Jedyna dziewczyna,
z którą się zadawałam, paliła papierosy i przeklinała.
Kolegowałam się z nią, bo nie chciałam być zupełnie
sama.
Piekło rozpętało się, kiedy pokłóciłam się z dziewczyną
z klasy o chłopaka. Radziłam jej, aby z nim nie była, bo
tylko ją zrani. Jak się potem okazało miałam rację. Do
tej pory nie rozumiem, dlaczego miała mi to za złe.
Wtedy zaczęły się szarpaniny i wyzwiska z jej strony.
Resztę klasy również nastawiła przeciwko mnie. Nie
mogłam wtedy liczyć na nikogo. Uwagi nauczycieli
pomagały tylko na chwilę. Natomiast mama radziła mi,
abym nie odzywała się do nich i nie zwracała na to
uwagi.
Nawet na szkolnej dyskotece nie dali mi spokoju.
Zagrozili mi, że gdy tylko wyjdę ze szkoły zostanę
obrzucona kamieniami. Gdyby nie przyjechała po mnie
mama, nie wiem jakby to się skończyło. Podobnych
sytuacji było wiele. W moim przypadku problemy
skończyły się, gdy poszłam do innej szkoły.
Gdybym mogła cofnąć czas, byłabym bardziej odważna
i pewna siebie. Teraz na pewno jestem o wiele
silniejsza niż byłam. Dlatego chciałabym uświadomić
wszystkim tym, którzy naśmiewają się lub wyzywają
inne osoby, że każdy człowiek ma uczucia i inaczej
odbiera to, jak się go traktuje. Pomyśl czy warto, ja
myślę, że nie.
Rada nauczyciela
Anna Siudzińska nauczycielka Gimnazjum w Żabim
Rogu radzi, by w takich sytuacjach nie poddawać się:
- W pierwszej kolejności spróbuj samodzielnie
rozwiązać konflikt. Jeżeli to nie pomoże, zgłoś się do
nauczyciela i poproś o rozmowę. Dobrym
rozwiązaniem jest poszukanie osoby, w której
znalazłbyś oparcie. Warto również skorzystać
z anonimowego telefonu zaufania. Natomiast, gdy
żaden z tych sposobów nie przyniesie rezultatów,
pozostaje ostatnia deska ratunku - zmienić szkołę.
Nie będzie to łatwe, ale dzięki temu można zyskać
spokój. Będziesz mógł bez lęku chodzić do szkoły
i uczyć się, poznasz nowych rówieśników. Będziesz
miał szansę zacząć od nowa.
Rady uczniów
1. Staraj się ignorować to, co mówią sprawcy.
Udawaj, że wcale cię to nie obchodzi. Pamiętaj, że
twoje zdenerwowanie sprawia im satysfakcję
i zachęca do dalszego atakowania.
2. Poradź się rodziców, opowiedz im o swoim
kłopocie. Dorośli mają różne, sprytne pomysły, jak
rozwiązać taki problem, dlatego warto skorzystać
z ich wiedzy.
3. Spróbuj być dowcipny. Poczucie humoru jest
często najlepszą bronią przeciw agresji. Jeśli potrafisz
śmiać się w takiej sytuacji, sprawcy widzą, że się
niczym nie przejmujesz. Być może zostawią cię wtedy
w spokoju. Poćwicz takie dowcipne odpowiedzi
w domu.
4. Powiedz o tym swojemu przyjacielowi lub
dobremu koledze czy koleżance. Będziesz czuł się
o wiele lepiej, gdy podzielisz się swoim
zmartwieniem. Poproś o pomoc i radę. Czasem
wystarczy wspólne spędzanie czasu na przerwach.
Sprawcy częściej atakują pojedynczych uczniów.
5. Jeśli ci dokuczają - najlepiej odejdź. Nie przejmuj
się tym, co o tobie pomyślą. Pamiętaj, im dłużej
będziesz stał i słuchał, tym większą zabawę będą
mieli sprawcy.
Szkolny terror czy niewinne żarty
Anonimowy telefon zaufania – 116 111 – Ogólnopolski telefon zaufania dla dzieci
i młodzieży. Numer jest linią anonimową (dzwoniąc nie musisz podawać swojego imienia, nazwiska, ani adresu
zamieszkania, a numer 116 111 nie jest widoczny
w rachunku za telefon, ani na billingu). Połączenia z telefonów komórkowych
i stacjonarnych są bezpłatne. Linia jest czynna od poniedziałku do piątku, w godzinach od 12 do 20.
Emilia Wojtaszczyk, Ada Siudzińska
Chcesz pomóc swojej planecie, ale nie wiesz jak? My ci
pomożemy. Wystarczy poznać pięć zasad i wprowadzić je
w życie.
1. Segreguj odpady.
Taka podstawa. Lecz tu nie chodzi tylko o normalne odpady
typu butelka po wodzie lub karton po mleku. Chodzi również
o odpowiednie traktowanie tych bardziej niebezpiecznych, czyli
leków, baterii, termometrów rtęciowych oraz żarówek. Te
przedmioty wyrzucone do zwykłego śmietnika są
w stanie zniszczyć ziemię na długi czas. Dlatego zamiast
wyrzucać przeterminowane leki do normalnego kosza, zanieś je
do apteki, a baterie oddaj w sklepie, gdzie jest taka możliwość
itp.
2. Oszczędzasz energię oszczędzasz Ziemię.
Czy wiedziałeś, że Ziemia nie jest niewyczerpanym źródłem
energii? Już w gimnazjum dowiadujemy się, że istnieją źródła
energii odnawialnej i nieodnawialnej. W Polsce niestety
przeważa to drugie. Dlatego włóż trochę wysiłku
i zmień swoje żarówki na te energooszczędne (świecą dłużej,
mniej zaśmiecają świat, i ty i Ziemia jesteście zadowoleni).
3. Oszczędzaj wodę.
Jeśli chcesz mieć wodę ciepłą lub zimną w domu czy mieszkaniu
musi być ona dostarczana, czyli pracuje jakieś przedsiębiorstwo.
To znaczy, że abyś miał wodę w domu, musi być
wyprodukowana masa energii do jej filtracji, transportu itp.
Dlatego z szacunku do cudzej pracy zakręć kran, gdy
szczotkujesz zęby, a gdy chcesz wypłukać usta, nalej trochę
wody do kubeczka.
4. Załóż własny mini ogródek.
Potrzebujesz przypraw do pysznych
dań? Wyhoduj je sobie. Wystarczy
doniczka, trochę ziemi, wody, słońca,
nasion i dobrych chęci. Podobnie jest
z innymi roślinkami. Ale przyprawy to
nie jedyne korzyści z ogródka. Zieleń nas
uspokaja, gdy patrzymy na coś
zielonego nasze oczy odpoczywają. Do
tego rośliny przeprowadzają pewien magiczny proces nazywany fotosyntezą,
zamieniają nasz wydychany dwutlenek
węgla na czysty, świeży tlen.
5. Ekologia to nie tylko dbanie
o planetę. To dbanie o ludzi.
Czy wiecie, ile produktów powszechnie
dostępnych powstało w zakładach,
w których pracują małe dzieci po
kilkanaście godzin dziennie za kilka
marnych groszy w najgorszych
warunkach? Abyśmy nie przykładali ręki
do takich procederów poprzez
kupowanie tych produktów powstało
specjalne oznaczenie - Fail Trade.
5 ZASAD EKO ŻYCIA
Anna Andryszczyk
Przypomnijmy!!! Papier - pojemnik niebieski, tworzywa sztuczne
pojemnik żółty, szkło kolorowe pojemnik zielony, szkło białe pojemnik biały. Żarówki, termometry,
przeterminowane leki, baterie -oddaj do sklepu i apteki lub punkty skupu.
Wymień żarówki na energooszczędne, gaś światło Nie lej tyle wody.
W doniczkach siła. Traktuj sprawiedliwie innych ludzi.
W Gimnazjum w Żabim Rogu działa sekcja unihokeja, której
trenerem jest Marcin Zmiarowski. Czy wiecie, na czym polega
ten sport? Podczas meczu unihokeja na boisku musi znajdować
się pięć zawodniczek plus bramkarz. Zawodniczki posiadają
specjalne kije, a bramkarz strój bramkarski i kask, który chroni
go przed urazami. Większość osób myśli, że w unihokeja gra się
krążkiem, jednak mylą się, gdyż jest to piłeczka wielkości pięści.
Wywiad z Marcinem Zmiarowskim, trenerem LUKS Nolet Żabi
Róg.
Aleksandra Malinowska, Adrianna Siudzińska: Dlaczego wybrał
pan akurat unihokej?
Marcin Zmiarowski: Bo w nic innego nie było można tutaj grać.
Nie mieliśmy sali gimnastycznej, więc wszelkie gry w piłkę nożną,
koszykówkę czy siatkówkę odpadały. Trzeba było coś robić
z młodzieżą tak, aby w-f był przyjemny i ciekawy. Ciągłe robienie
przewrotów, przysiadów albo pompek było bez sensu. Unihokej
się tak przyjął, ponieważ można było go wszędzie rozstawić.
Jak wyglądały początki unihokejowej drużyny w Żabim Rogu?
Dziewięć lat temu, gdy przyszedłem tutaj do pracy, nie było
jeszcze sali gimnastycznej, dlatego kupiliśmy kije i zaczęliśmy
powoli uczyć się tej dyscypliny. Graliśmy na korytarzu przy
szatniach - to była nasza hala. Na pierwsze zajęcia przychodziło
około 40 dzieciaków. Gdy pojechaliśmy na pierwsze zawody, było
śmiesznie, ponieważ okazało się, że inni mają długie kije,
bramkarze kaski, a nasi zawodnicy nie. Po tym turnieju w Elblągu
zakupiliśmy profesjonalny sprzęt do gry.
Czy teraz są lepsze warunki do pracy?
Zdecydowanie są lepsze, ponieważ mamy salę gimnastyczną
oraz bandy do tworzenia boiska. Od kiedy powstała hala,
pracowaliśmy na Mistrzostwa Świata. Chociażby, dlatego warto
było postawić tę salę.
Dlaczego zdecydował się pan zostać trenerem?
Bo jestem pracoholikiem. Zresztą „zdecydował” to za duże
słowo, po prostu zostałem. Z roku na rok szliśmy coraz wyżej.
Rozwijamy się i tak trwamy do dzisiaj.
To trudna robota?
W naszej miejscowości trener to raczej
menager. Trzeba organizować pieniądze na
szkolenie, wyjazdy, na mecze w naszej
gminie i zgrupowania wszelkiego rodzaju.
Tak, więc jest to ciężka rola.
Co jest najważniejsze, aby stworzyć
drużynę?
Przede wszystkim dobre chęci zawodniczek
oraz trenera. Na siłę nic się nie zdziała, ale
jeśli są chęci, to można osiągnąć bardzo
wiele.
Co jest pana największym sukcesem?
Sportowym sukcesem jest właśnie Szkolne
Mistrzostwo Świata. Mam też klubowe
osiągnięcia - jako trener Kadry Narodowej na
zawodach w Finlandii doszedłem do finału B.
Niestety nie udało się awansować wyżej.
Jednak największym sukcesem jest to, że
odkąd powstaliśmy tak trwamy dalej. Setka
dzieci rocznie nie błąka się nie wiadomo
gdzie, tylko przychodzi na trening.
Czy ciężko było zdobyć Szkolne Mistrzostwo
Świata?
Bardzo ciężko. Duży wysiłek w to włożyły
dziewczyny i należą im się za to serdeczne
podziękowania. Przez cały rok
systematycznie się do tego przygotowywały.
Były to też duże sprawy finansowe, ale
dotrwaliśmy i było bardzo przyjemnie.
Jakie są Pana plany na przyszłość?
Najchętniej wyjechałbym z tego kraju, bo tu
nie szanuje się takich ludzi jak ja. Niestety
trzeba z czegoś żyć. Mam nadzieję, że kiedyś
uda mi się popracować jako trener Kadry
Narodowej w innym kraju.
Co jest największym marzeniem trenera
Marcina Zmiarowskiego?
Na pewno upragnione Mistrzostwo Świata,
ale także Polski. Najważniejsza jest
frekwencja moich zawodniczek na
treningach. Jak to zaczyna się kruszyć, to
zaczynają się robić problemy.
Aleksandra Malinowska, Adrianna Siudzińska
Unihokej bez tajemnic
Dominika, znana również jako PuZeel,
mieszka w Morągu. Ma 15 lat, jest bardzo
szczerą osobą i często działa pod wpływem
chwili. Ma swój własny rapowy skład -
Neologicy, który tworzy z Walciem. Nie
marzyła od najmłodszych lat o śpiewaniu, ale
teraz stało się ono jej pasją. Choć ma wiele
innych zainteresowań, to właśnie na nim
skupia największą uwagę. Poprosiłam, by
opowiedziała o sobie i swojej muzyce.
Dominika i rap
Zapewne większość osób uważa, że „uliczna
muzyka” nie pasuje do osoby z bardzo
wysoką średnią, a tym bardziej do takiej,
która nie przeklina. Jednak wierzę, że można
zrobić z tej muzyki naprawdę niesamowite
dzieło, co z resztą staram się przekazać
oczywiście niewulgarnym językiem. Tak
czytelniku rap bez przekleństw, to dalej rap.
Jeszcze to udowodnię
O Neologikach
Skład istnieje od 27 sierpnia 2011 roku.
Nazwa nawiązuje do tego, że tworzymy
często nowe słowa określające większą
liczbę uczuć, niż dotychczas istniejące
w języku polskim, np. deprepsychoalienacja -
„wyjście z depresji umysłowej”. Tworzymy
piosenki, które w większości pojawiły się na
stronie internetowej youtube.com. Wiele
wyświetleń i pozytywnych komentarzy
zachęca nas do dalszej pracy. Mam zamiar
podjąć współpracę z Figlem po ostatnim
udanym debiucie we dwoje piosenką
„zNikła”, po której pojawiły się prośby
o kolejne wspólne kawałki. Tak, praca idzie
pełną parą, a każdą wolną chwilę spędzam ze
słuchawkami na uszach i ulubionym
niebieskim zeszytem w ręku. I piszę dalej…
Autorytety
Jednym z takich przykładów jest legendarny skład hip-hopowy Paktofonika. Fo, Rah i Magik – troje początkujących raperów, tworzących tę grupę, osiągnęli cel, mimo naprawdę wielu przeszkód (nawet tragicznej śmierci jednego członka). Zdobywając ogólnopolską sławę pokazali mi, że nieważne są nieudane próby każdy przecież od czegoś zaczyna. Dali mi wiarę, że ćwiczeniami i nie poddawaniem się można zajść naprawdę daleko.
Jestem sobą
Nie wzoruję się absolutnie na nikim. To,
co śpiewam i rapuję pochodzi wyłącznie
z mojego serca. Zresztą… w rapie
kopiowanie czyjegoś flow (stylu wejścia
w bit - melodię), to koniec niezaczętej
nawet kariery. Żeby coś osiągnąć, trzeba
się wyróżniać, a raperów jest w Polsce
z każdym dniem coraz więcej. W tym, co
robię, jestem więc wyłącznie sobą
Puzleem.
Plany
Wszystko to zależy od tego, czy uda mi
się dojść do takiego poziomu, który
będzie nadawał się do pokazania szerszej
publice. Robię wszystko, żeby to muzyka
była tym, z czego będę najbardziej
dumna. Próbuję wielu rzeczy w życiu,
niczego jednak nie pokochałam tak, jak
rapu.
Paulina Darmofał
To właśnie PuZeel
Sonda
Co Pani sądzi o dzisiejszej młodzieży?
Magdalena Kowalska, Marta Januszewska, Kasia Kowalska
Marta, kwiaciarka
Młodzież na pewno jest inna niż kiedyś, bardziej
otwarta, obyta z tym wszystkim.
Kasia, ekonomista
Dzisiejsza młodzież jest całkiem w porządku, ale nie
podobają mi się chłopcy, którzy malują się i noszą
torebki. Nie podobają mi się również osoby w stylu
EMO- boję się ich! Nie lubię, gdy młodzież nadużywa
alkoholu, pali papierosy, a z dyskotek wraca pijana.
Moim zdaniem gimnazjum jako instytucja jest głupotą.
Aneta, pracownik banku
Moim zdaniem młodzież jest inna niż kiedyś. Jest
wyluzowana, strasznie buntownicza. Niektórzy mają
dziwne style ubierania się, są wulgarni i za szybko
chcieliby stać się dorosłymi.
Jak to jest mieć siostrę bliźniaczkę?
Niby takie same, a jednak inne - rozmowa z Marysią i Gosią, bliźniaczkami jednojajowymi z okolic Morąga Sabina Sokołowska i Kinga Kwiatkowska: Czy lubicie tą samą muzykę? Marysia i Gosia: Trudno powiedzieć. Bywa, że podoba nam się ta sama muzyka, ale nie zawsze. Macie wspólne zainteresowania? Przeważnie tak. Rzadko kiedy zdarza nam się robić coś osobno. Lubicie ze sobą rywalizować? Raczej nie. Staramy się wspierać nawzajem. O ile jedna z was jest starsza? O 5 minut. Co oprócz tego was różni? Może to dziwne, ale mimo tak podobnego wyglądu, mamy całkiem inne charaktery. Oprócz tego, ta z nas, która jest starsza, jest też wyższa o około 4 centymetry. Czy macie takie same stopnie? Uczymy się podobnie, a gdy któraś z nas czegoś nie rozumie, druga stara się jej pomóc. Czy czujecie ból w tym samym czasie? To jest dobre pytanie. Większość ludzi uważa, że tak właśnie jest, lecz się mylą. Gdybyśmy czuły ból w tym samym czasie, to gdyby jedna uderzyła drugą, obie byśmy czuły ból. Czy denerwuje was ten sam wygląd i to, że was mylą? Zdarza się, że nas to denerwuje. Chociaż w niektórych przypadkach bywa to zabawne, a czasami pomocne. Sabina Sokołowska, Kinga Kwiatkowska
● ● ●
Sonda
Największy wybryk młodości
Nawet dorośli byli kiedyś dziećmi i robili różne
głupie rzeczy.
Felek, właściciel baru
Chodziłem nad jezioro bez pozwolenia rodziców.
Podnosiłem też linijką sukienki dziewczynom.
Janina, emerytka
Całą zgrają weszliśmy pod obrotnicę lokomotywy -
to w Morągu było. Rodzice nigdy się o tym nie
dowiedzieli. Nie powiedziałam im tego, bo to co
zrobiliśmy, było bezmyślne.
Małgorzata, emerytka
1 maja poszłam się kąpać nad jezioro. No
i skakałam z wysokiego dachu na snopek siana.
● ● ● Alex, Kat
Pora na spacerek W Morągu znajdują się dwa super parki, w których można spędzić miło czas. Zarówno aktywne osoby, jak i te leniwe będą się tam dobrze bawić. Bieganie, spacery, zabawa… Możliwości jest mnóstwo! Fani historii powinni odwiedzić park na Zatorzu, gdzie miała miejsce historyczna bitwa po Morągiem, w której brały udział wojska napoleońskie.
Morąg dla wtajemniczonych Gimnazjalistki z Morąga i okolic polecają fajne miejsca w mieście. Aleksandra Werner, Paulina Darmofał, Adrianna Siudzińska, Magda Kowalska, Ola Lipowska, Katarzyna Rymsza, Marta Januszewska Najlepsze fast food’y „U szefa” Mimo tego, że może nie lubisz zapachu spalonych frytek, tu zawsze możesz wpaść na najlepsze i najtańsze jedzenie w mieście. A jeśli latem tobie i twoim znajomym jest za gorąco, możecie przyjść się orzeźwić. Pod warunkiem jednak, że akurat nie zepsuła się klimatyzacja. Atutem jest też obsługa – bardzo miła i wesoła. Biblioteka nie tylko dla książkowych moli Gdy zacznie padać, a ty nie masz się gdzie schronić, stąd na pewno ciebie nie wygonią. Co prawda nie możesz tu ani pić, ani jeść, za to znajdziesz książkę wpadającą w twe gusta. Jeśli nie masz w domu dostępu z Internetu, tu możesz skorzystać z sieci. Lodowe królestwo Barnika Lodziarnia Barnik cieszy się wielką popularnością, nie bez powodu. Lody są tam przeeepyszne. Można je urozmaicić przeróżnymi posypkami, polewami, owocami lub śmietaną. Niestety, śmietaniarka czasami robi klientom psikusy i się psuje. Na szczęście pan lodziarz zawsze zrekompensuje stratę spowodowaną awarią przy następnej wizycie. Na słodkości do Graczyka Napadła cię ochota na słodycze, a w domu znalazłeś jedynie cukiereczka, to wpadnij tu na przepyszną rurkę z kremem. Bez względu na dzień, zawsze unosi się tam zapach czekoladowych ciast. Są też wyśmienite lody z polewą czekoladową.
Stadion, czyli coś dla kibiców Huraganu Jeśli chciałbyś zobaczyć jak trenuje twoja ulubiona drużyna, to miejsce jest właśnie dla ciebie. Bardzo często odbywają się tam przeróżne zawody sportowe dla uczniów z gminy Morąg. Organizowane są tam również mecze pomiędzy drużynami z innych miast. Każdy fan sportu powinien tu zaglądać.
Seans w kinie Narie W każdy weekend możesz wybrać się do kina na film. Często są one opóźnione o kilka miesięcy, ale przychodzi tu wiele osób. Jest to super miejsce na spotkania z przyjaciółmi bądź randki.
Alex, Pad, As, Mak, Olli, Kat, Kala, Maj
Wróżby - prawda czy zabobon? Katarzyna Rymsza, Aleksandra Malinowska, Kinga Kwiatkowska, Anna Andryszczyk
Jeśli jesteś młodą, samotną dziewczyną i chcesz poznać sposoby na zdobycie tego jedynego, mamy dla ciebie kilka propozycji. Noc świętojańska, to najlepsza pora na zrobienie wróżb i sprawdzenie swojej intuicji, co do chłopców. Jeden z przesądów mówi, że jeśli przeskoczysz razem ze swoim ukochanym przez ognisko trzymając się mocno za ręce, to udany skok wróży wam miłość aż po grób, a nieudany, że nie jesteście sobie przeznaczeni. Późny wieczorem, gdy puścisz wianek na wodę, chłopiec, który pierwszy go wyłowi, ma szansę na szczęśliwy związek z tobą. Jest też przesąd, że jeśli zetniesz dwa jednakowe pędy cebuli, nadasz im imiona dwóch chłopców i zasadzisz je w ziemi, to następnego dnia, ten pęd który urósł wyżej wskaże ci tego właściwego. Jednak nie ufaj zbyt cebuli i nie pozwól, aby ona kierowała twoim życiem. Wieczorem przed św. Janem wybierz się na łąkę i w milczeniu zbierz bukiet polnych kwiatów. O północy weź go oraz szklankę wody i wypowiedz słowa „Przychodź do mnie ukochany”. W wodzie powinien odbić się wizerunek chłopca, za którym tęsknisz.
Czary w św. Jana Sabina Sokołowska, Amelia Chojnacka
W starych podaniach mazurskich odnalazłyśmy sposób, aby sprawdzić, czy weźmiesz ślub w tym roku. Wystarczy w Noc Świętojańską, czyli z 23 na 24 czerwca, upleść wianek z polnych kwiatów, podczas spaceru znaleźć krzaczek i rzucić wianek w jego stronę. Jeżeli zawiśnie na nim, to wyjdziesz za mąż do końca bieżącego roku. Jeżeli spadnie na ziemię, to musisz spróbować w następną Noc Świętojańską. W podobnych źródłach znalazłyśmy również sposób na przepowiadanie przyszłości. Tej samej nocy połóż pod poduszkę wianek z 10 gatunków ziół, a możesz być pewna, że to, co ci się przyśni, naprawdę się zdarzy. Istnieje też przesąd, który mówi, że w dzień Św. Jana nie można pracować, chodzić do szkoły oraz wykonywać ciężkich prac, gdyż jest to grzech. Jeżeli ktoś tego nie przestrzega będą go nękały nieszczęścia. Oprócz dobrych przesądów, które pomagają nam w życiu, istnieją też te złe, o najróżniejszych potworach. Potwory te czają się w mroku i próbują zrobić nam krzywdę. Aby ustrzec się tych zmór, należy spać na brzuchu. Wierzono też, że jeśli rodzice chrzestni dziecka podczas jego chrztu myśleli o dziwnych sprawach, dziecko zmieniało się w wilkołaka. To nie jedyne przerażające stwory, które kiedyś istniały. Były też istoty zwane topichami, które żyły w jeziorach. Jeśli topichy wypłyną na powierzchnię, zaklaszczą trzy razy i zanurzą się z powrotem, jest możliwe, że ktoś utonie w tym miejscu.
Jak wyobraża sobie Pani spotkanie z kosmitą?
Magdalena Kowalska, Marta Januszewska, Kasia Kowalska
Marta, kwiaciarka Byłabym zszokowana. Chciałabym z nim porozumieć się, ale udałoby mi się to chyba tylko na migi. Może zabrałby mnie na swoją planetę? Aneta, pracownik banku Byłabym zdziwiona i uciekłabym z krzykiem. Kasia, ekonomista Myślę, że kosmita przyleciałby w nocy o północy bardzo oświetlonym spodkiem. Miałby dwa czułki, na odnóżach adidasy firmy Reebok i byłby nie zielony, a różowy. Zleciałaby się cała okolica, TVP i Vectra. Byłabym zadowolona, ponieważ miałabym, co opowiadać wnukom. Byłabym sławna i chciałabym wrócić z nim na jego planetę.
Słońce pod kontrolą – opalaj się zgodnie ze swoją karnacją
1. Typ celtycki: - jasna cera - rude włosy - jasne oczy - piegi. Masz bardzo wrażliwą na słońce skórę, która bez ochronnych kremów robi się czerwona. Zamiast leżenia plackiem na plaży wybierz odpoczynek w cieniu. Używaj też kremu z wysokim filtrem nawet SPF 50.
2. Typ północny: - jasna cera - blond włosy - niebieskie, zielone lub szare oczy Twoja skóra jest dosyć wrażliwa, szybko robi się czerwona potem ładnie się złoci.
Nie lekceważ kremów z filtrami, bo dzisiejsze zaniedbania zaowocują wcześniejszymi zmarszczkami po latach. Odpowiedni dla ciebie będzie filtr SPF 30.
3. Typ europejski: - beżowa cera - jasnobrązowe lub brązowe włosy - ciemne oczy Masz szczęście, bo raczej rzadko ulegasz poparzeniom słonecznym. Szybko się opalasz, a początkowo lekko zaczerwieniona skóra szybko staje się brązowa. To jednak nie znaczy, że możesz zapomnieć o ochronie. Najlepszy będzie krem z filtrem
4. Typ południowy: - oliwkowa cera - ciemnobrązowe lub czarne włosy - ciemne oczy Twoja karnacja jest odporna na pro-mienie słoneczne, nie miewasz zaczerwienionej skóry i bardzo szybko opalasz się na ciemnobrązowo szczęściara z ciebie! Mimo to, powinnaś zapewnić swojej skórze ochronę. Wystarczy filtr SPF 5.
Katarzyna Kowalska, Aleksandra Lipowska
Opal się szybciej! Katarzyna Kowalska, Aleksandra Lipowska
1. Olejek na tak. Wiele osób myśli, że bez kremu opali się o wiele szybciej. Jest odwrotnie: bez ochrony skóra boleśnie się zaczerwieni, a potem będzie biała jak wcześniej. Rada: Olejek do opalania z filtrem UV zapewnia szybszą opaleniznę niż krem z filtrem. 2. Nie wycieraj się ręcznikiem! Po pływaniu nie używaj ręcznika, tylko wysychaj na słońcu. Woda na skórze przyciągnie promienie słoneczne. 3. Peeling wygładza. Wieczorem przed opalaniem zrób peeling ciała i twarzy. Usuniesz martwy naskórek, który trochę zasłania świeżą, gładką skórę. 4. Marchewka wzmacnia brąz! Te pomarańczowe warzywa zawierają beta-karoten, który przygotuje skórę na działanie promieni UV, nada jej ładny kolor i wzmocni opaleniznę. Beta-karoten zawierają też brzoskwinie, nektarynki i mango. 5. Opalanie w ruchu. Sport działa idealnie nie tylko na twoją figurę i zdrowie, ale też sprawia, że będąc w ruchu, opalasz się szybciej i równomiernie. 6. Czerń to magnes na słońce. Czarna barwa pochłania wszystkie kolory, w tym samym czasie przyciąga promienie słoneczne. W czarnym bikini opalisz się, więc w naprawdę szybkim tempie!
Kuchenne rewolucje dla początkujących
Cześć! Nazywamy się Marta i Magda. Jesteśmy piętnastolatkami z Morąga i mimo, że nie są z nas dobre kucharki udało nam upichcić coś pysznego. Przygotowałyśmy dania, które każda osoba, nawet ta mająca dwie lewe ręce do gotowania, bez problemu przyrządzi. Pierwsze dwie przekąski są bardzo spontaniczne. Można je wykonać bez robienia szczególnych zakupów. Za to trzecią potrawę polecamy osobom, które chciałyby zjeść coś słodkiego, pysznego a zarazem tuczącego. Zachęcamy wszystkich do zrobienia tych smacznych dań.
Bagietka na sałacie Składniki: -bagietka -parówka -ser żółty -szynka -ogórek Dodatki: -ketchup -majonez Sposób przygotowania: Bagietkę kroimy na pół, robiąc wąski dołeczek w który wkładamy parówkę. Dwa plasterki sera kroimy w paseczki i układamy na bułce tworząc krzyżyki. Na to możemy położyć rzodkiewkę, ogórka czy też pomidora. Całość przykrywamy drugą częścią bagietki. Wierzch można polać ketchupem lub majonezem - jak kto woli.
Hamburger Składniki:
- bułka do hamburgera - sałata
- parówka - ser żółty - szynka
- pomidor
Sposób przygotowania: Bułkę przekrajamy na pół, na dolną część kładziemy liść sałaty. Parówkę kroimy na kawałki i podgrzewamy na patelni. Po kilku minutach zdejmujemy z ognia i kładziemy na sałatę. Całość posypujemy pokrojonym na kosteczki serem i na to kładziemy szynkę. Na szynkę można położyć pomidora, ogórka lub rzodkiewkę. Całość przykrywamy górną częścią bułki. Kokosowe kuleczki Składniki: - 500g margaryny - 4 łyżeczki cukru waniliowego - 2 żółtka - 2 łyżki stołowe kakao - 4 opakowania herbatników - wiórki kokosowe Sposób przygotowania: Margarynę ucieramy na gładką masę z cukrem waniliowym i dwoma żółtkami. Herbatniki drobno kruszymy i dosypujemy do masy. Pod koniec ucierania dosypujemy kakao. Masę wkładamy do lodówki na 30 minut. Po wyjęciu formujemy niewielkie kulki i obtaczamy w wiórkach kokosowych. Uwaga! Kulki należy trzymać w lodówce
Magdalena Kowalska, Marta Januszewska
Modna fryzura na upalne dni
Katarzyna Kowalska, Aleksandra Lipowska
Przygotuj: - Szpilki do włosów - 2 gumki do włosów Krok 1 Robimy przedziałek przez środek głowy Krok 2 Robimy dobierańca z prawej i lewej strony Krok 3 Formujemy koka z dwóch warkoczy i upinamy go szpilkami
Najlepszy sposób na ściąganie Alex, Kat
Dzisiejszym gimnazjalistom swoje metody zdradzają dorośli mieszkańcy Morąga
Simona, ekspedientka Ściąga na długopisie.
Janina, emerytka Uczyłam się bardzo dobrze, ale też zdarzyło mi się ściągać. Zakładałam taki luźny golf i ściągę przyczepiałam od wewnętrznej strony kołnierza. Kiedy nauczyciel był za mną odchylałam go lekko i szybko spisywałam.
Hanna i Feluś, właściciele baru Można napisać na ręku, jak się to kiedyś robiło i dalej robi. Ja podstawiałem brata bliźniaka za siebie, bo jeden z nas był lepszy z matematyki, a drugi z polskiego. Zamienialiśmy się marynarkami i nauczyciele nas nie rozpoznawali - tak sobie pomagaliśmy. Dziewczyny mogą robić ściągę na karteczkach i pod rajstopę wsadzić.
Koktajle upiększające Katarzyna Kowalska, Aleksandra Lipowska
Znalazłyśmy dla was przepisy, które poprawią waszą urodę oraz samopoczucie. Koktajle te są smaczne i proste w przygotowaniu. W sam raz nadadzą się na upalne dni, ponieważ są lekkie i orzeźwiające. Nie zawierają dużo kalorii, więc możecie pić je bez ograniczeń. Dajemy gwarancję, że po dłuższym stosowaniu naszych koktajli, wasza cera będzie doskonała a figura godna modelki! Życzymy smacznego! Koktajl zwalczający pryszcze Składniki: 1 cytryna 1 szk. soku pomarańczowego 150 g malin 150 g jagód 150 g jeżyn Wyciśnij sok z cytryny i wymieszaj z sokiem pomarańczowym, dorzuć owoce i zmiksuj.
Koktajl na super figurę Składniki: 300 g żurawiny 100 g jogurtu naturalnego 2 gałki sorbetu cytrynowego 8 listków mięty ( do dekoracji) Żurawinę, jogurt i 2 gałki sorbetu cytrynowego zmiksuj w wysokim naczyniu. Gotowy koktajl udekoruj listkami mięty. Koktajl na doskonałą cerę Składniki: 5 marchewek 1 jabłko 1 pomarańcza 1 szk. wody mineralnej Umyj i obierz marchewki, jabłko i pomarańczę. Następnie pokrój owce na małe kawałki. Wrzuć wszystko do wysokiego naczynia, uzupełnij wodą mineralną i dokładnie zmiksuj.
Skład redakcyjny:
Sabina Sokołowska, Kinga Kwiatkowska,
Amelia Chojnacka, Emilia Wojtaszczyk,
Paulina Darmofał, Aleksandra Werner,
Adrianna Siudzińska, Katarzyna Rymsza,
Aleksandra Malinowska, Marta Januszewska,
Katarzyna Kowalska, Aleksandra Lipowska,
Magdalena Kowalska, Ania Andryszczyk
Projekt realizowany w ramach Programu "Równać Szanse" Polsko - Amerykańskiej Fundacji Wolności administrowany przez Polską
Fundację Dzieci i Młodzieży.
ORGANIZATOR SPONSORZY
PARTNERZY: Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Uniwersytet Trzeciego Wieku w Morągu, Morąskie
Bractwo Historyczne „Mawrin”, Gimnazjum Nr 1 w Morągu, Gimnazjum Nr 2 w Morągu, Gimnazjum w Żabim Rogu
Recenzja książki „Klan Nieśmiertelnych” Sabina Sokołowska
Książka Joanny Rybak jest opowieścią o miłości, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Dziewiętnastoletnia Sophie Evans z tragicznych przyczyn straciła wszystkich bliskich i znalazła się pod opieką pięciu nieśmiertelnych mężczyzn, którzy poświęcili swoje życie, chroniąc ludzi przed mrocznymi istotami. Czym staje się rzeczywistość, która w ciągu jednej chwili okazuje się całkiem inna od tej, którą znamy z codzienności? Czy Sophie znajdzie bratnią duszę w jednym z mężczyzn? Sprawdźcie sami. Powieść „Klan Nieśmiertelnych” cenię za humor, a jej autorkę za to, że napisała książkę, do której można wracać i nigdy się nie nudzi.
Recenzja książki „Dom Nocy” Amelia Chojnowska
Ostatnio zainteresowała mnie książka P.C. Cast i Kristin Cast z serii „Dom Nocy”. Opowiada ona o szesnastoletniej Zoey, która wiedzie dosyć normalne życie do momentu, gdy zostaje „naznaczona”. Wtedy dziewczyna musi udać się do Domu Nocy, szkoły wampirów, w którym prawdopodobnie spędzi resztę swojego życia.
Znajduje tam przyjaciół, wrogów, przeżywa
przygody… Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej, to
przeczytajcie tę powieść Moim zdaniem książka jest
bardzo wciągająca, intrygująca oraz jest pisana
językiem bardzo dostępnym dla młodzieży.