Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską -...

28
Cena 2,00 zł Nr 3 (202) Marzec 2013 r. ISSN 1231-9023 Wesołych Świąt! TOAST WIELKANOCNY O panowie ! niech los w dani Przynosi nam dużo zysku: Bądźmy zdrowi i rumiani, Jak to prosię na półmisku Człek na radość sieć zarzuca, Ale smutku zwykle łowi, Niech spokoju nic nie skłóca Nam – jak temu indykowi. Niechaj każdy będzie syty, Zdrów i wesół – i nie słaby Miejmy wygląd znakomity, Jak te placki oraz baby. Niech nie znęca się nad nami Los chorobą, ani zgonem, Jak na przykład my dziś sami Znęcamy się nad święconem. Na ostatek wasz poeta Śle życzenia tej godziny: Niech obejdzie się ta feta Bez dostojnej… medycyny. (z literatury humorystycznej XIX wieku) Drodzy czytelnicy! Przygotowując świąteczny numer gazety zastanawiałam się, jakimi myślami chciałabym się z Państwem podzielić... rozwiązanie przyszło samo, podczas przeglądania stron interne- towych, gdy trafiłam przypadkiem na refleksje wielkanocne Ks. Andrzeja z Kluczborka. Ujęły mnie jego wspomnienia kościoła z rodzinnej miejscowości i jego wielkanocne prze- myślenia. Mam nadzieję, że Państwu, lektura tej osobistej refleksji podobnie jak mnie, spra- wi wiele przyjemności. W imieniu całej redakcji gazety ALBO i swoim dołączam życzenia duchowego i rodzin- nego przeżywania pięknych Świąt Wielkiej Nocy. red. nacz. K. Waluk ZAPACH ZMARTWYCHWSTANIA – refleksje wielkanocne Pamiętam mój rodzinny kościółek w Proślicach - drewniany. Kościoły drewniane są uboższe w wystroju, ale za to pachną i to o każdej porze roku inaczej. W zimie pachną jak chryzantema pogrzebem, chłodem, a na wiosnę fiołkami, żonkilami i baziami; latem naj- częściej żywicą, która słońce wyciska z drewnianych belek, a jesienią zbożem i owocami. c.d. str. 18 Fotorelacja z Jarmarku Wielkanocnego na str. 19

Transcript of Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską -...

Page 1: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Cena 2,00 zł Nr 3 (202) Marzec 2013 r. I S S N 1 2 3 1 - 9 0 2 3

Wesołych Świąt!TOAST

WIELKANOCNY

O panowie ! niech los w dani Przynosi nam dużo zysku:Bądźmy zdrowi i rumiani,Jak to prosię na półmisku

Człek na radość sieć zarzuca,Ale smutku zwykle łowi,

Niech spokoju nic nie skłócaNam – jak temu indykowi.Niechaj każdy będzie syty,Zdrów i wesół – i nie słabyMiejmy wygląd znakomity,

Jak te placki oraz baby.Niech nie znęca się nad nami

Los chorobą, ani zgonem,Jak na przykład my dziś samiZnęcamy się nad święconem.

Na ostatek wasz poeta Śle życzenia tej godziny:Niech obejdzie się ta feta

Bez dostojnej… medycyny.

(z literatury humorystycznej XIX wieku)

Drodzy czytelnicy!

Przygotowując świąteczny numer gazety zastanawiałam się, jakimi myślami chciałabymsię z Państwem podzielić... rozwiązanie przyszło samo, podczas przeglądania stron interne-towych, gdy trafiłam przypadkiem na refleksje wielkanocne Ks. Andrzeja z Kluczborka.Ujęły mnie jego wspomnienia kościoła z rodzinnej miejscowości i jego wielkanocne prze-myślenia. Mam nadzieję, że Państwu, lektura tej osobistej refleksji podobnie jak mnie, spra-wi wiele przyjemności.

W imieniu całej redakcji gazety ALBO i swoim dołączam życzenia duchowego i rodzin-nego przeżywania pięknych Świąt Wielkiej Nocy.

red. nacz. K. Waluk

ZAPACH ZMARTWYCHWSTANIA – refleksje wielkanocne

Pamiętam mój rodzinny kościółek w Proślicach - drewniany. Kościoły drewniane są uboższe w wystroju, ale za to pachną i to o każdej porze roku inaczej. W zimie pachną jakchryzantema pogrzebem, chłodem, a na wiosnę fiołkami, żonkilami i baziami; latem naj-częściej żywicą, która słońce wyciska z drewnianych belek, a jesienią zbożem i owocami.

c.d. str. 18

Fotorelacja z Jarmarku Wielkanocnego na str. 19

Page 2: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 2 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

KONCERT

19 kwietnia, godz. 18:00

kino „Grunwald”

bil. w cenie 30 zł do

nabycia w MDK Olsztynek

tel. 89 519 22 01

Page 3: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 3

WIEŚCI Z MAGISTRATU

Wyróżnienie trafiło do Olsztynka za szeregdziałań, w tym przede wszystkim za stworze-nie nowych możliwości kontaktu z radnymi.Przypomnę, że dzisiaj możemy znaleźć nastronie internetowej Olsztynka – www.olszty-nek.pl dane kontaktowe do radnych, informa-cje o dyżurach oraz zdjęcia radnych. Pojawiłysię również informacje o dyżurach wydruko-wane na pomarańczowych kartkach, zwraca-jących uwagę. Dodatkowo, młodzieżowiradni, wspólnie z urzędem miejskim, zorgani-zowali dni otwarte urzędu, podczas którychratusz odwiedziło kilkaset osób. Jury przy-znało nagrodę z jednej strony za liczbę pod-jętych działań, a z drugiej za ich spójność i konsekwencję w działaniu. Jest to duży suk-ces, tym bardziej że w 2012 roku do konkursuo nagrodę Super Samorząd przystąpiło ponad170 formalnych i nieformalnych partnerstw z całej Polski. Akcja „Masz Głos, MaszWybór” to ogólnopolski projekt Fundacji im. Stefana Batorego realizowany od ponad10 lat. W tym roku jej współorganizatorembyło Stowarzyszenie „Szkoła Liderów”.

Uczestnicy akcji zasługują na ogromneuznanie. Należą do tej mniejszości, której sięchce działać dla dobra wspólnego. Angażujądo działania innych mieszkańców, proponująwspółpracę władzom. A te władze, co nie-zwykle istotne i budujące, współpracę tę chęt-nie podejmują – mówił Jacek Michałowski,szef Kancelarii Prezydenta RP.

Z kolei Ewa Kulik-Berlińska, dyrektorFundacji im. Stefana Batorego, stwierdziła, żedemokracja nie dzieje się tylko w salach ple-narnych parlamentu, lecz również podczaszebrań wiejskich, czy posiedzeń rad osiedlo-wych. To właśnie tu uczymy się poszukiwaćkompromisów, wspólnie rozwiązywać pro-blemy. Dodała również, że nagroda Super

Samorząd przyznawana jest nie za współza-wodnictwo, a za zgodną współpracę.

Nagrodę odebrała delegacja z Olsztynka, w składzie której znaleźli się reprezentanciwszystkich instytucji zaangażowanych w działania w ramach konkursu. Urząd miej-ski reprezentowali - Krzysztof Wieczorek,Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek.Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakłorównież przedstawicieli młodzieżowej rady,dla których nagroda jest jednocześnie zwień-czeniem kadencji. Młodzieżową radę repre-zentowali - Sebastian Majewski, MaciejCzepe, Dariusz Murzynowski oraz Paweł Pie-trzak.

Krzysztof Wieczorek, zastępca burmistrza,podczas swojego wystąpienia powiedział - Jest to dla nas wielki zaszczyt, nasza praca,nasze dążenie do doskonałości zostało doce-nione. Jednak, to dla nas także motywacja dodalszej intensywnej pracy. Wiemy dobrze, żejeszcze przed nami jest dużo do zrobienia.

To duże wyróżnienie, tak dla nas, jak i dlacałej gminy – mówił po odbiorze nagrodySebastian Majewski, przewodniczący Mło-dzieżowej Rady Miejskiej w Olsztynku.

Praca jaka została wykonana, została doce-niona. Najważniejszy jest jednak fakt, żepodejmując współpracę, udało się dokonaćpozytywnej zmiany w naszym środowisku.Mam nadzieję, że w najbliższym czasie tychdziałań będzie więcej i będą angażować corazwięcej osób.

Warto wspomnieć, że Olsztynek przystąpiłdo konkursu po raz drugi. W 2011 roku Olsz-tynek do konkursu zgłosiło SEN Stowarzy-szenie Edukacji Nieformalnej. Wtedy równieżbyliśmy nominowani, ale nagrody nie otrzy-maliśmy.

Robert Waraksa

Olsztynek Super SamorządemMłodzieżowa Rada Miejska w Olsztynku oraz władze samorządowe

Olsztynka zostali laureatami nagrody Super Samorząd 2012. Nagrodazostała przyznana 1 marca podczas uroczystej gali w Pałacu Prezydenckim.

UWAGAopłata śmieciowa!

W związku z nowelizacją Ustawy z dnia 13września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porząd-ku w gminach (Dz. U. z 2012 r., poz. 391 zezm.), system gospodarki odpadami komunalnymiw całej Polce ulegnie radykalnym zmianom.Zgodnie z ustawą, gminy (związki gmin) mająwziąć na siebie obowiązek odbierania i zagospo-darowania odpadów komunalnych, a na miesz-kańców nałożyć tzw. opłatę śmieciową.

Gmina Olsztynek jest członkiem ZwiązkuGmin Ostródzko – Iławskich „Czyste Środowi-sko”, w związku z czym to Związek Gmin będzieprowadził gospodarkę odpadami komunalnymina tym terenie.

Zmiany dotyczą nie tylko osób fizycznych, aletakże osób prawnych i jednostek organizacyjnychnie posiadających osobowości prawnej (spółek,wspólnot itp.). Wszystkie te podmioty mająobowiązek złożyć deklarację o wysokości opła-ty za gospodarowanie odpadami komunalny-mi, w terminie do 29 marca 2013 roku.

Opłata dla nieruchomości zamieszkałychbędzie naliczana od osoby (7 zł za odpadysegregowane i 9 zł za zmieszane), natomiast w przypadku nieruchomości niezamieszkałych(firm, instytucji itd.) od wielkości pojemnika i częstotliwości wywozu odpadów (stawka opła-ty za daną wielkość pojemnika została określonaw Uchwale Nr IX/45/2012 Zgromadzenia Związ-ku Gmin Regionu Ostródzko – Iławskiego „Czy-ste środowisko” w Ostródzie z dnia 14 grudnia2012 roku i jest dostępna na stronie internetowejZwiązku Gmin oraz w Urzędzie Miejskim w Olsztynku).

Każdy właściciel nieruchomości ma równieżobowiązek wyposażyć swoją posesję w odpo-wiedni pojemnik na odpady. Jeżeli chcesz segre-gować odpady, nie musisz mieć pojemników naodpady. Segregowane odpady (plastik, papier,metal, szkło, opakowania wielomateriałowe)możesz wrzucać do zbiorczych pojemnikówdostępnych na terenie całej gminy. Możesz rów-nież wyposażyć swoją nieruchomość w kompo-stownik, gdzie sam będziesz „przetwarzał” bio-odpady. Kompost wykorzystaj w swoim przydo-mowym ogródku, to cenny nawóz. Na swojejposesji będziesz miał tylko jeden pojemnik, natzw. odpady resztkowe, czyli te, których niemożna posegregować ani wykorzystać w kompo-stowniku.

Na wszystkie osoby, które nie złożą deklara-cji w terminie Związek Gmin „Czyste Środowi-sko” odgórnie nałoży opłatę śmieciową za odpa-dy zmieszane, 9 zł miesięcznie od każdej zamel-dowanej osoby.

W razie jakichkolwiek pytań proszę zgła-szać się do Urzędu Miejskiego w Olsztynku,pokój nr 18 lub dzwonić 89 519 54 75, 89 64224 11.

BK

Page 4: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 4 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

W dniu dzisiejszym obchodzimy szczególne święto – Dzień Sołtysa. Z tej okazji Paniom Sołtys i Panom Sołtysom składamy gorące podziękowa-nia za codzienną służbę i poświęcenie.

Nasze wsie to nasza duma i ostoja tradycji. Na jej straży stoicie Wy – Sołtysi. Ale przecież nasze wsie to przede wszystkim dynamiczny roz-wój, który odbywa się dzięki Waszemu wsparciu i rozsądnemu wykorzysty-waniu środków Unii Europejskiej.

Marzeniem wielu mieszkańców miast jest powrót na wieś, ale na tęmądrze rządzoną. A tylko takie są wsie w naszej gminie! Wielka w tymWasza zasługa.

Życzymy zdrowia, wytrwałości i docenienia ze strony mieszkańcówWaszej trudnej służby.

Przewodniczący Rady Miejskiej Burmistrz Olsztynka/-/ Jerzy Głowacz /-/ Artur Wrochna

Olsztynek, 11 marca 2013 r.

Szanowni Państwo!

WIEŚCI Z MAGISTRATU

Na ten uroczysty wieczórBurmistrz zaprosił młodych,ale już znakomitych wyko-nawców Operus Arte z wiel-ce obiecującym programem„Zaśpiewajmy o miłości” -najwspanialszych i najbar-dziej znanych przebojów

z pięknego gatunku jakimjest operetka. Koncert rozpo-częło wykonanie arii „Ustamilczą dusza śpiewa” z ope-retki „Wesoła Wdówka” F. Lehara. Melodia ta wpro-wadziła publiczność wewspaniały nastrój. Koncert

z humorem prowadził PiotrStanisław. Panie podziwiaćmogły talent i wyszukanekreacje sopranistki DorotyMakulec oraz charyzmętenora Pawła Wytrążka. Przyfortepianie artystom akom-paniował znakomity Piotr

Żukowski. Wszystkie utwo-ry wzbudziły podziw i go-rący aplauz widowni. W po-dziękowaniu za wspaniałyspektakl PrzewodniczącyRady Miejskiej w OlsztynkuJerzy Głowacz złożył naręce Doroty Makulec okaza-ły bukiet kwiatów.

Żegnając owacjami nastojąco, poruszona koncer-tem publiczność nie kryłasympatii dla artystów grupyOperus Arte. Koncert okazałsię przysłowiowym strzałemw dziesiątkę, gdyż na długopo zakończeniu występumożna było jeszcze usłyszećgorące dyskusje oraz słowa

uznania o organizacji i nie-zwykłej uczcie muzycznej.Na Panie czekał równieżpoczęstunek przygotowany z okazji ich święta.

Wieczór pełen wrażeńprzygotowali: ReferatOświaty, Kultury i PromocjiUrzędu Miejskiego, Gimna-zjum im. Noblistów Polskichw Olsztynku i Miejski DomKultury w Olsztynku. Po-dziękowania należą się rów-nież młodzieży szkolnej i ZASiP-owi za sprawnedowożenie Pań z całejgminy.

tekst i zdjęciaKarol Kijkowski

Operetka na Dzień Kobiet7 marca w Sali Koncertowej Gimnazjum im. Noblistów Polskich w Olsztynku

tradycyjnie obchodziliśmy Dzień Kobiet. W imieniu nieobecnego Burmistrza Olsz-tynka licznie przybyłe Panie powitał Krzysztof Wieczorek - Zastępca Burmistrza,składając na ręce Pani Ireny Jędruszewskiej - Dyrektora Gimnazjum im. Nobli-stów Polskich wspaniały bukiet kwiatów za pomoc w zorganizowaniu uroczystości.

Dzięki uprzejmości LesławaLipskiego, redaktora naczelnego„Travel Trade Gazette Poland”,Olsztynek miał okazję do bezpłat-nego zaprezentowania się w nume-rze okolicznościowym „Poland –Simply the Surprise”. Czasopismoto jest pierwszym magazynem branży turystycznej, powstałym w 1992 roku. Należy do światowejrodziny TTG – Travel Trade Gazet-

te. Misją wydawnictwa jest infor-mowanie przedstawicieli branżyturystycznej oraz czytelników indy-widualnych o aktualnych trendachw dziedzinie turystyki. Podejmujedziałania mające na celu promowa-nie państw, regionów, miast, gmin,firm, osób, a także konkretnych ini-cjatyw organizacji administracyj-nych, samorządowych, gospodar-czych, oraz ekologicznych, wpły-

wających na rozwój turystyki. Nanajważniejsze światowe imprezytargowe przygotowuje wydaniaspecjalne w języku angielskim.

Należy podkreślić, że tylkonasze miasto i powiat lidzbarski z całego województwa warmińsko-mazurskiego były reprezentowanew tym wydawnictwie.

Wydanie specjalne będzie rów-nież rozprowadzane na targach

Olsztynek na Międzynarodowych Targach Turystycznych ITB Berlin

6-10 marca odbyła się już 47 edycja Międzynarodowych Targów Turystycznych ITB Berlin. O randze tych, jednych z największych na świecie targów, świadczy fakt, że ich otwarcia dokonałaKanclerz Angela Merkel wspólnie z Prezydentem Indonezji H.E. dr Susilo Bambang Yudhoyono.Zajęły aż 26 hal, dających łączną powierzchnię 160 tys. metrów kwadratowych. Swoją ofertę tury-styczną pokazało tu ponad 10 tys. firm z 188 krajów. Swój udział w targach miał również Olsztynek.

turystycznych w Moskwie.Materiał, w tym opracowanie gra-

ficzne, przygotował referat oświaty, kul-tury i promocji urzędu miejskiego.

SGP

Page 5: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 5

WIEŚCI Z MAGISTRATU

Panu Mirosławowi Stegienko

wyrazy głębokiego współczucia i żalu z powodu śmierci

MATKI składają:

Przewodniczący Rady Miejskiej Burmistrz oraz pracownicy Urzędu Miejskiego w Olsztynku

Panu Krzysztofowi Szotowi

Dyrektorowi Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Waplewiewyrazy współczucia z powodu śmierci Teścia składają

Przewodniczący Rady Miejskiej Burmistrz Olsztynka/-/ Jerzy Głowacz /-/ Artur Wrochnaoraz pracownicy z Urzędu Miejskiego w Olsztynku

Dzień Kobiet w Sołectwie Witramowo

W sobotę 9 marca Dzień Kobiet świętowały miesz-kanki Sołectwa Witramowo.

1% ODPISU – sam zdecyduj na co wydasz swoje pieniądze

Osoby takie czekają na pomoc i ratunek. Przeważnie nie krzycząone głośno, nie upominają się o swoje, bo są zbyt honorowe, abyprzyznać się do swojej sytuacji…Dla takich ludzi jest nadzieja w postaci ogromnej rzeszy wolonta-riuszy, dla których bezinteresownapomoc innym jest powołaniem, a nawet sposobem na życie. Dotakiej formy działalności zaliczył-bym działalność Caritas. To organi-zacja społeczna i humanitarna jedno-cześnie, oparta na wolontariacie, a więc na dobroci i głębokiej empatiido drugiego człowieka. Ludzie dzia-łający w Caritas nie oglądają się naprywatne korzyści, ale są nastawienina rzeczywistą pomoc tym, którzyjej oczekują. To tutaj, jak w soczew-ce, skupiają się najbardziej szlachet-ne cechy, takie jak: solidarnośćmiędzyludzka, pomoc w potrzebie,czy zwykła przyzwoitość, która każepochylić się nad drugim człowie-kiem. To cechy dość niepopularnewe współczesnym świecie opartymna „wyścigu szczurów”.

Co wyróżnia organizacje takie jakCaritas spośród innych organizacjidziałających w naszym otoczeniu?Przede wszystkim fakt, że tu wszyst-ko jest przejrzyste i proste. Co naj-ważniejsze – pomoc trafia do najbar-

dziej potrzebujących i jest to pomocniezwłoczna (kto szybko pomaga -dwa razy pomaga!). Osoby objęteprogramem pomocy są znane i pochodzą z naszego rejonu. Poma-gamy osobom konkretnym, wskaza-nym przez społeczność, jako najbar-dziej dotknięte i potrzebujące wspar-cia na danym etapie swojego życia.W szczególności te organizacje,które działają przy parafiach stojąnajbliżej ludzi i znają najlepiej ichpotrzeby.

Z przykrością obserwujemy, żedobro we współczesnym świecie niejest towarem, który sprzedaje sięrównie świetnie jak zło. To zło jestbardziej krzykliwe, a przez to bar-dziej medialne niż dobro. Ale niebędziemy w tym miejscu analizowaćtego defektu współczesnego świa-ta…

Caritas, podobnie jak wiele orga-nizacji pożytku publicznego, starasię iść pod prąd tym negatywnymtendencjom, niesie pomoc i nadziejętam, gdzie brakuje wrażliwości nakrzywdę ludzką. Nie można do-puścić do izolacji osób w potrzebie,bo najgorszą rzeczą jaka może sięprzytrafić jest zobojętnieć na krzyw-dę ludzką.

W tym kontekście musimy takżezauważyć prężnie działające Stowa-

rzyszenie na Rzecz Osób Niepełno-sprawnych i Ich Rodzin w Olsztyn-ku. To poprzez takie znakomiteorganizacje osoby niepełnosprawneczują się potrzebne, ale przedewszystkim pozostała społeczność maszansę poznać problemy, a często poprostu zauważyć takie osoby wokółsiebie. To osoby nieprawdopodobniewrażliwe, wartościowe i o wielkimsercu.

A gdyby ktoś chciał wesprzećinną organizację pożytku publiczne-go działającą na naszym terenie?Może to być jedna z organizacjisportowych, wspierająca młodzieżo-we zespoły piłki siatkowej. Na przy-kład Stowarzyszenie Na Rzecz Upo-wszechniania Kultury Fizycznej i Sportu „ALPS”, którą koordynuje

Karol Kijkowski. Oczywiście, istnieje wiele organi-

zacji, które działają z równie szla-chetnym, czy podobnym nastawie-niem szerzenia dobra i pomocyinnym, lub czynnie wspierają kulturęfizyczną. Wybór komu przeznaczyć1% naszego podatku należy do Czy-telników! Wiem, że dokonająPaństwo właściwego wyboru.

Jest jeszcze wciąż wielu ludzi,którzy czekają na nasze otwarteserca i zwykły gest dobrej woli.Pamiętajmy, że jeden mały procentodpisu otwiera ogromną przestrzeńdobra wokół nas. Nie zmarnujmy tejszansy – sami zdecydujmy na cowydamy nasze pieniądze!

Zygmunt Puszczewicz

Zbliża się okres rozliczeń z fiskusem. Większość z nas jest na to skazana. Znowu te rubryki, w które nie wiadomo co wpisać, jakieśdziwne liczby, często zbyt małe, aby związać koniec z końcem. Podatki, które płacimy w słusznej sprawie, bo zasilają przecież budżetpaństwa… Ale pomyślmy przez chwilę, że te skomplikowane obliczenia nie wszystkim są dane. Są osoby, które nie mają stałego miej-sca pracy, ani też dochodów, na tyle dużych, aby korzystać z ulg, zwolnień, a czasami by po prostu godnie „przeżyć do 1-szego”.

Caritas Archidiecezji Warmińskiej, 10-125 Olsztyn, ul. Grunwaldzka 45, Olsztynek – Salawa, KRS – 0000245507

Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Ich Rodzin w Olsztynku,KRS – 0000052660

Fundacja sportowa ALPS – KRS 0000299379W tym wypadku możemy przeznaczyć pieniądze dla określonej drużyny:Grupa A. Duda – ALPS 10Grupa J. Berek – ALPS 11Grupa M. Grzeszczak – ALPS 12Grupa P. Podhajny – ALPS 13

Organizatorem imprezy był sołtys Kazimierz Staszewski i radasołecka. W spotkaniu licznie uczestniczyli przedstawiciele gmin-nych władz.

Zastępca burmistrza wspólnie z przewodniczącym rady miej-skiej oraz sołtysem wręczyli przybyłym Paniom piękne tulipany i róże, składając przy tej okazji najserdeczniejsze życzenia.

Karol Kijkowski

Page 6: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 6 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

Urodził się w 1934 roku w Napiór-kach, pow. Maków Mazowiecki. Wewrześniu 1944 roku rodzice zostaliwysiedleni przez Niemców. W okoli-cach Różana n/ Narwią stanął front.

Wyruszyli pieszo z czwórką dziecidonikąd, na poniewierkę. Żebrali o kawałek chleba, o cokolwiek dojedzenia. Prosili o dach nad głową.

Po wyzwoleniu nie mogli wrócićw swoje strony, bo tam gospodarstwobyło zrównane z ziemią.

Kierowali się wówczas na Dział-dowo, Dąbrówno i Tułodziad, gdziewspólnie z rodziną niemiecką, doczasu jej wyjazdu, pracowali w gospodarstwie, aby móc przeżyć.

Tadeusz Chrzanowski po ukończe-niu Szkoły Podstawowej w Marwa-łdzie zdał egzamin do PaństwowegoLiceum Pedagogicznego w Ostródzie.Po zdaniu matury zamieszkał w Olsz-tynku. Pracując w zawodzie nauczy-cielskim ukończył Studium Nauczy-cielskie w Gdańsku, następnie podjąłstudia na Uniwersytecie Gdańskim,które ukończył jako magister historiiw 1972 roku. W trakcie pracy zawo-dowej był kierownikiem Szkoły dlaPracujących, Szkoły Podstawowej nr2 (Szkoły Tysiąclecia). Był równieżzastępcą Gminnego Dyrektora Szkół i w l.1981 – 1987 InspektoremOświaty i Wychowania w Olsztynku.

Po tragicznym wydarzeniu w ro-dzinie, na własną prośbę przeniesionyzostał do pracy w Szkolnym PunkcieFilialnym w Drwęcku, skąd1.01.1991 r. przeszedł na emeryturę.

W ciągu długoletniej pracy zawo-dowej jego działalność była ukierun-kowana na upowszechnianie oświatyi jej rozwój. Zorganizował Zasadni-czą Szkołę Zawodową w Olsztynku,był inicjatorem i organizatorem kur-sów ogólnokształcących i podstawo-wych studiów zawodowych dla pra-cujących. Poza tym, zorganizowałIzbę Pamięci Narodowej w ZbiorczejSzkole Gminnej, która zdobyłapierwsze miejsce w konkursie woje-wódzkim. Wyróżnił się w organizacjiobchodów 50 – lecia szkół polskichna Warmii i Mazurach, a zgromadzo-

ne dokumenty wykorzystał do zorga-nizowania ekspozycji w ZbiorczejSzkole Gminnej.

Otrzymywał podziękowania zaróżne inicjatywy i działania. I tak od:

- Komendy Chorągwi Warmińsko– Mazurskiej ZHP za wspólną reali-zację programu z zakresu organizacjiletniego i zimowego wypoczynkudzieci i młodzieży,

- Prezydium Powiatowej RadyNarodowej w Ostródzie za wkładpracy i pomoc w odbudowie Miej-skiego Domu Kultury w Olsztynku,

- Kuratorium Oświaty i Wychowa-nia i Szkolnego Związku SportowegoZarządu Oddziału Wojewódzkiego w Olsztynie za aktywną pracę narzecz rozwoju masowej kulturyfizycznej wśród dzieci i młodzieży w latach 1984 – 1988.

26 lutego 2001 r. w gimnazjumolsztyneckim odbyło się I WalneZebranie Stowarzyszenia „Pro Gim-nazjum”, na którym to zebraniu Mie-czysław Chrzanowski, organizatorKomitetu Założycielskiego Stowarzy-szenia, został wybrany na przewodni-czącego tegoż stowarzyszenia, któremiało za zadanie pozyskiwanie pie-

niędzy i pomocy materialnej na rzeczwszechstronnego rozwoju nowejszkoły. Bardzo przysłużył się do roz-budowy Gimnazjum w Olsztynku.

W karcie swojego życia zapisał sięjako działacz nie tylko oświatowy.

W latach 1966 – 1984 przez czterykadencje był radnym, w tym przezdwie kadencje pełnił funkcję zastępcyprzewodniczącego Rady NarodowejMiasta i Gminy Olsztynek. Zostałrównież wybrany do rady miejskiej i do zarządu miasta na I kadencję(1998 – 2002 r.)

Za swoją działalność zawodową i społeczną otrzymał: Krzyż Kawaler-ski Orderu Odrodzenia Polski, ZłotyKrzyż Zasługi, MedalKomisji EdukacjiNarodowej, SrebrnąOdznakę Honorową„Zasłużony dla War-mii i Mazur” i inneodznaczenia, wyróż-nienia czy nagrody.

Został również uho-norowany tytułem „Zasłużony dla Olsztyn-ka” (2004 r.).

Przyjaciele, koledzy

i znajomi zapamiętali TadeuszaChrzanowskiego jako człowiekadobrego, potrafiącego zrozumiećinnych ludzi. Był szczery i pomocny.Umiał wspierać moralnie i zachęcaćdo pracy. Cenił drugiego człowieka i szanował podwładnego. Lubiłporozmawiać, tak zwykle, po ludzku,pośmiać się, pożartować. A będąc naemeryturze szczególnie lubił to swoje„gospodarstwo” – gołębie.

Na pożegnanie Tadeuszowi tekilka słów wspomnień składają dawniwspółpracownicy i koledzy historycy.

Stanisława Ziątek i Lucjan Hodyra.

MIECZYSŁAW TADEUSZ CHRZANOWSKI

Przedstawicielom władz Olsztynka, instytucjom oświatowym, nauczycielom

i przyjaciołom, sąsiadom i znajomym dziękujemy za wyrazy współczucia

i udział w uroczystościach pogrzebowych

śp. Mieczysława TadeuszaChrzanowskiego

RODZINA

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

Mieczysława Tadeusza Chrzanowskiego

zasłużonego nauczyciela, radnego, inicjatora rozbudowy gimnazjum i Prezesa Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju

Gimnazjum „Pro Gimnazjum” w Olsztynku.

W naszej pamięci pozostanie jako Człowiek prawy i skromny,pełen życzliwości i zaangażowania w poprawę jakości

kształcenia i wychowania olsztyneckiej młodzieży.

Najszczersze wyrazy współczucia rodzinie i bliskimskładają dyrektor i pracownicy Gimnazjum im. Noblistów

Polskich w Olsztynku oraz członkowie Stowarzyszenia na RzeczRozwoju Gimnazjum „Pro Gimnazjum” w Olsztynku.

Z niedowierzaniem przyjęliśmy wiado-mość o nagłej śmierci naszego kolegi

mgr Mieczysława Tadeusza Chrzanowskiego,

długoletniego Gminnego Dyrektora Szkół,osoby niezwykle zaangażowanej w pracę

zawodową i życie społeczne gminy Olsztynek.

Wyrazy szczerego współczucia w tych trudnych chwilach koleżance

Alicji Chrzanowskiej i jej rodzinie składają koleżanki i koledzy

Sekcji Emerytów i Rencistów (SEiR).

Mieczysław Tadeusz Chrzanowski (1934-2013)

Page 7: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 7

- Jakie to uczucie być jednym z najlepszych i najpopularniej-szych sportowców regionu?

- Takie wyróżnienia na pewnobardzo cieszą, jak również mobilizu-ją. Mając za sobą rzeszę kibiców i osób, które na ciebie liczą, dużołatwiej jest się zmobilizować do tre-ningu nawet w gorsze dni.

- Podobno przygodę ze sportemrozpocząłeś od piłki nożnej. Cospowodowało, że postanowiłeś bie-gać ?

- W wieku 9 lat grałem w piłkęnożną, a raczej próbowałem grać.Po roku treningów zrozumiałem, żejednak nie jest to sport dla mnie i razem z ojcem, teraz moim trene-rem, postanowiliśmy, że spróbujęszczęścia w bieganiu. Od tamtej porywiedziałem, że bieganie to jest to, cochcę robić. Od początku byłemdobrze prowadzony, przez okresmłodzika, juniora aż do seniora.Teraz biegam zawodowo i w dalszymciągu sprawia mi to wiele radości.

- Wspomniałeś, że Twoim trene-rem jest ojciec. Nie jest to chybałatwe, ażeby umiejętnie rozdzielićto, co związane z treningiem i to,co poza nim. Jak to jest?

- Nauczyliśmy się rozdzielać życieosobiste od zawodowego. Na trenin-gach ojciec jest tylko i wyłącznie tre-nerem, z którym można się dogadać.Nie jest ani zbyt surowy, ani po-błażliwy. Obaj wiemy, że założeniatreningowe muszą być przygotowanei wykonane. I tego się trzymamy.Jeżeli mam słabszy dzień, to wiado-mo, że trochę te plany zmieniamy,ale odpuszczania, czy „dawaniasobie na luz” nie ma. Lekkoatletykato przede wszystkim ciężka praca.

- Rozumiem, że ojciec mocnoCię wspiera. Czy tylko on?

- Wsparcie od rodziny mam całyczas. W tych lepszych i gorszychchwilach. Szczególnie w tych gor-szych jest ono bardzo potrzebne.Wtedy mogę liczyć na moją żonę,która jest moją największą fanką,

mamę, brata i najbliższych znajo-mych. Mając za sobą osoby, którewe mnie wierzą i wspierają, łatwiejjest podnieść się po porażce, alerównież tym bardziej cieszę się z osiąganych sukcesów.

- Ile czasu w Twoim życiu zaj-mują treningi i przygotowanie dokolejnych rywalizacji? Jak towszystko wygląda od środka?

- Trenuję codziennie, na obozachdwa razy dziennie, przez większączęść roku. Jedynie październik i początek listopada mam wolne odtreningów, co nie oznacza, że niemuszę nic robić. W sezonie przygoto-wuję się zawsze na najważniejsząimprezę, w tym roku są to Mistrzo-stwa Świata w Moskwie. Dużo czasuspędzam poza domem, na obozachjestem średnio 2-3 tyg. w miesiącu, i tak aż do czerwca/lipca, kiedy tozaczynają się zawody. Staram sięstartować co tydzień, starty są naj-lepszą formą treningu, aż doMistrzostw Polski, gdzie walczymy o kwalifikacje do imprez międzyna-rodowych.

- W zeszłym roku reprezento-wałeś Polskę na Igrzyskach Olim-pijskich w Londynie. Jest to naj-ważniejsze wydarzenie sportowe.Jakie to uczucie? Jak długo musia-łeś się przygotowywać do startu?

- Start, udział w Igrzyskach Olim-pijskich jest ogromnym przeżyciem,niosącym ze sobą wiele emocji.Atmosfera jest niepowtarzalna. Abyto zrozumieć trzeba tam być. Przygo-towania do Igrzysk trwają cały czas.

Odbywają się one co 4 lata i wyma-gają wielu poświęceń.

- Jeśli nie biegasz, to co robisz?Słyszałem, że zacząłeś naukę nadrugim kierunku studiów. Jakznajdujesz na to czas?

- Łączenie nauki i trenowanie natym poziomie nie jest łatwe. Jednakjuż jeden kierunek ukończyłem, więcmoże i kolejny dam radę? Wolnyczas staram się spędzać z żoną, któracierpliwie znosi moją ciągłą nie-obecność.

- Mieszkasz w Olsztynku. Odjak dawna jesteś związany z nasząmiejscowością? Dlaczego akuratOlsztynek?

- Kiedy nie jestem na obozie, tospędzam dni w Olsztynku. Rodzicestąd pochodzą, więc można powie-dzieć, że z Olsztynkiem jestem zwią-zany od urodzenia. Spędziłem tutajsporą część dzieciństwa i zawszewracam tu z uśmiechem na twarzy.

- Czy mógłbyś nam zdradzićjaki jest Twój najbliższy cel w spo-rcie?

- W tym sezonie najważniejszymcelem są sierpniowe MistrzostwaŚwiata w Moskwie. Oczywiście będęwalczył o Mistrzostwo Polski i indy-widualne minimum, tak więc sezonzapowiada się bardzo emocjonująco,a poprzeczka jest wysoko ustawio-na.

- Okiem eksperta. Jak oceniaszzaplecze/infrastrukturę sportowąw Olsztynku? Gdzie jest onadobrze rozwinięta, a gdzie mogło-by być lepiej? Czy są tu wedługCiebie odpowiednie warunki douprawiania sportów?

- Moim zdaniem infrastrukturasportowa w Olsztynku jest dobrzerozwinięta. Dwa Orliki, w tym jedenz bieżnią tartanową, stadion miejskii lasy dookoła pozwalają uprawiaćsport na każdym poziomie. Oczywi-ście, gdyby dookoła stadionu piłkar-skiego zbudowano czterystumetrowąbieżnię tartanową, to może mógłbymzrezygnować z kilku obozów krajo-wych i trenować w Olsztynku.

- Gratulujemy osiągniętych suk-cesów i trzymamy kciuki za kolej-ne występy.

Rozmawiał Robert Waraksa

Wywiad z ...

Kacprem KozłowskimW aktualnym numerze rozmawiamy z Kacprem Kozłow-

skim. Jak donoszą media, najlepszym lekkoatletą Warmii i Mazur i jednym z czołowych czterystumetrowców w Polsce.

Przekaż 1% podatku - to NIC nie kosztuje.KRS 0000052660

Stowarzyszenie powstało w 1998 r. i jego misją jest dawać nadzieję i wsparcie dziecku niepełnosprawnemu i jego rodzinie w walce o szacu-nek i godne życie – „bo dziecko nie rodzi się po to, by się podobało, leczpo to, by je kochać”.Dziękujemy serdecznie za Państwa wsparcie.Mały procent, a zdziała dużo. Zarząd Stowarzyszenia

STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH I ICH RODZIN w OLSZTYNKU

Sprzedaml Działkę budowlaną o pow. 630 m2

(w Olsztynku przy ul. Agrestowej) z pro-jektem budowlanym i aktualnym pozwo-leniem na budowę. Tel. 502 844 172

Zamienięl Zamienię małą kawalerkę (własno-ściowa) na większe mieszkanie. Olszty-nek. Tel. 514 902 092

Ogłoszenia drobne

bezpłatne ogłoszenia przyjmowane są w biurze redakcji (MDK w Olsztynku, ul. Chopina 29, w godz. 8.00-18.00)

Page 8: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 8 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

COŚ Z HISTORIICOŚ Z HISTORII

W 1546 roku jego córkaKatharine zawarła związekmałżeński z Dietrichem vonWernsdorfem, a uroczystośćweselna odbyła się na zamkuw Olsztynku z udziałemsamego księcia Albrechta z małżonką. Rodzina Werns-dorfów zamieszkała w Olsz-tynku. Rok po śmierci Fryde-ryka von Oelsnitz, marszałkai starosty, władzę w Olsztyn-ku przejął jego zięć Dietrichvon Wernsdorf. W zamian zaczynsz roczny w wysokości600 marek dzierżawił też sie-dzibę starostwa, czyli zamek.Wiemy, że godność starostysprawował jeszcze w 1577roku, gdyż z tego okresupochodzi dokument zawiera-jący skargę mieszczan naDietricha von Wernsdorfa,który w Olsztynku i okolicz-nych wsiach u chłopówwarzył swoje piwo, chociażmiał zgodę na to jedynie w Królikowie, Kunkach i Mierkach. Starosta upra-wiał ponadto na swojej ziemijęczmień i posiadał własnąwytwórnię słodu. Zmuszałteż chłopów do kupowaniapiwa z jego browaru, co ude-rzało w interesy mieszczanOlsztynka.

W tym czasie (ok. 1579roku) pojawia się kolejnapostać z rodziny Wersdorfów– Albrecht Fryderyk, którypiastował funkcję starosty.Nie wiemy, czy był to synDietricha, co jest wielceprawdopodobne, gdyż urządstarosty olsztyneckiego byłdziedziczny i przechodził z ojca na syna.

Zagadkową postacią w historii Olsztynka byłWolf von Wernsdorf, zapew-ne spokrewniony ze starostąolsztyneckim. Posiadał onznaczne dobra ziemskie w okolicach Olsztynka: 40łanów w Gąsiorowie, ponad18 łanów w Nadrowie, 4łany w Pawłowie, 14 łanóww Jemiołowie (później był tomajątek rycerski nad jezio-rem Wenyk, czyli obecneŁutynówko).

Rada miejska Olsztynkazaproponowała Wolfowi vonWernsdorfowi sprzedaż nie-

ruchomości stanowiącychwłasność miasta. Dziękiumowie kupił on parcelęmiejską, cztery ogrody, sto-dołę i spichlerz przed mia-stem. Uzyskał tez zwolnienieze wszystkich powinnościwobec miasta. Jeszcze przed1571 roku Wernsdorf wybu-dował, na przyznanym muplacu przy południowo-zachodnim narożniku murówmiejskich, okazały murowa-ny dom, który w później-szych świadectwach bywałczęsto określany jako „zame-czek”. Książę FryderykAlbrecht nadał specjalnyprzywilej na prawie magde-burskim, który uwalniał wła-ściciela „zameczku” spodjurysdykcji miejskiej. W tensposób na terenie Olsztynka

powstała tzw. szlacheckajurydyka, czyli prywatnawłasność wyłączona spodwładzy i sądownictwa władzmiejskich, co oczywiściegodziło w interesy Olsztyn-ka. Max Toeppen w pierw-szej monografii Olsztynkaprzytacza informacje zacho-wane w tradycyjni ustnej o tym, że „zameczek” stał sięazylem dla przestępców,chroniących się ponoć tamprzed karzącą ręką miejskiejsprawiedliwości. Wolf vonWernsdorf posiadał dobreukłady i poparcie samegoksięcia pruskiego. Nie spra-wował urzędu starosty wOlsztynku, ale był ważniej-szy od starosty. Pod koniecżycia objął stanowisko głów-nego burgrabiego na zamku

w Królewcu, gdzie zmarł w 1606 roku. Wdowa po nimstała się właścicielką mająt-ku w Gąsiorowie, a syn WolfDietrich przejął dobra w Olsztynku i majątek rycer-ski w Łutynówku.

Nie wiemy jak wyglądałamiejska rezydencja Werns-dorfów, ale musiała to byćbardzo okazała budowla,skoro miejscowa ludnośćnazywała ją „zameczkiem”lub „pałacem”. Budynki zaj-mowały dosyć dużą działkępołożoną w południowo –zachodnim narożniku murówmiejskich. Zabudowę stano-wiło zapewne kilka murowa-nych domów krytychdachówką. O dużym znacze-niu „zameczku” świadczyfakt, że odbyło się tutaj

w 1582 roku niezwyklewystawne wesele z udziałemsamego pruskiego księciaJerzego Fryderyka i wieluinnych znaczących gości.

W XVII wieku, przez kil-kadziesiąt lat, był z Olsztyn-kiem mocno związanyJohann von Hoverbeck. Tenwybitny pruski dyplomata,niderlandzkiego pochodze-nia, urodzony i wychowanyw Polsce, w 1643 roku objąłw dzierżawę starostwo olsz-tyneckie. W 1649 roku odku-pił od Georga Zimmermanna„zameczek”, który stał sięjego ulubioną rezydencją.Tutaj na stałe zamieszkałajego żona Anna Zofia, tutajprzychodziły na świat jegodzieci, wśród nich najstarszysyn Johann Dietrich, równieżwybitny dyplomata pruski.

Johann von Hoverbeck(1606 – 1682) ukończył gim-nazjum w Gdańsku, od 1624roku podróżował po Europiezachodniej. Znał biegle kilkanowożytnych języków euro-pejskich (w tym niemiecki,angielski, francuski, polski)oraz łacinę, grekę i chaldej-ski. Po powrocie do Polskizamierzał podjąć pracę w dyplomacji w Warszawie,ale ostatecznie od 1631 rokurozpoczął błyskotliwą karie-rę jako tajny sekretarz elek-tora Jerzego Wilhelma.Ponad pięćdziesięcioletniadziałalność dyplomatycznana dworze pruskim dała muzaszczyty i ogromne majątkiziemskie w Prusach Ksią-żęcych. Służył wiernie elek-torowi Fryderykowi Wilhel-mowi, ale był równieżmocno związany z Polską.Od króla Władysława IVotrzymał szlachectwo, a odcesarza Leopolda I tytułbarona. Mimo ogromu obo-wiązków Johann von Hover-beck przebywał dosyć częstow Olsztynku i ze swoją rezy-dencją - „zameczkiem” byłzwiązany przez 33 lata. Tutajdopadła go śmierć w 1682roku i prawdopodobniezostał pochowany w kościeleewangelickim w Olsztynku,lub w rodowym pałacu w Nakomiadach.

W 1525 roku książę Albrecht rozwiązał dawne komturstwa i utworzył nowe okręgi administracyjne – starostwa. W Olsztynku również powstało starostwo, na jego czele stał starosta zamkowy. Pierwszymbył Fryderyk von Oelsnitz, którego ród wywodził się z Oleśnicy w Górach Łupkowych.

„Zameczek”

autor Bogumił Kuźniewski

„Zameczek” obecnie i przed rozbiórką w 2000 roku

Page 9: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 9

Po śmierci Johanna„zameczek” przeszedł w ręcejego starszego syna JohannaDietricha (1682 – 1687),który posiadał jeszcze dwadomy w Olsztynku, ponad 3 łany w Pawłowie, 4 łanysołeckie w Królikowie, młyni 15 łanów w Samogowieoraz 6 łanów w Wilkowie.Wizytatorzy kościelni w 1695 roku ubolewali z powodu dużej liczbyladacznic (prostytutek) naterenach wiejskich, które niepłaciły nałożonych na nichkar kościelnych, ponieważchronił je właściciel licznychdóbr ziemskich w komornic-twie olsztyneckim Ludwikvon Hoverbeck, ostatni teżznany właściciel „zamecz-ku”. Według Toeppenaczynsz za użytkowanie„zameczku” płatny w kasiemiejskiej wynosił w 1693roku 4 grzywny 18 szelągów3 fenigi, sto lat później odpo-wiednio 86 groszy i 6 feni-gów, a w 1858 roku 28 srebr-nych groszy i 9 fenigów.

W 1704 roku skończył sięzastaw na starostwie olszty-neckim i „zameczek” prze-szedł w ręce innych rodów,ale Max Toeppen nie podałjakich. Wiemy, że „zame-czek” istniał w połowie XIXwieku, ale nie była to już takreprezentacyjna budowla jakdawniej. Dostępne materiałyhistoryczne nie wspominająo zniszczeniach „zameczku”w wyniku wielkich pożarówjakie trawiły Olsztynek

w 1685 roku i w 1804 roku.Należy przypuszczać, że tajedna z ważniejszych budow-li miasta przetrwała te kata-klizmy, ale z upływem czasuulegała dewastacji. Prawdo-podobnie została ona przebu-dowana w XIX wieku na sta-rych fundamentach, jakomurowany, trójskrzydłowybudynek kryty czerwonądachówką. Na zapleczudużej, liczącej 1000 m2 par-celi (działki budowlanebogatych mieszczan liczyłyok. 200 m2) znajdowały sięstajnie, szopy i magazynyprzylegające do murów miej-skich. Centralną część zaj-mowało duże podwórko z wjazdem od strony ulicyWąskiej.

W takim kształcie „zame-czek” doczekał 1945 rokuwychodząc cało z pożogi I i II wojny światowej. W cza-sach polskich stał się wła-snością komunalną zasiedlo-ną przez kilka rodzin. Prak-tycznie w ogóle nie remonto-wany, jak większość domówkomunalnych, popadał stop-niowo w ruinę. Pod konieclat 90 – tych z powodu groź-by zawalenia przesiedlonowszystkich mieszkańców.Nie było pomysłu co dalejrobić z taką ruiną i przezkilka lat dom stał pusty, a okna zabito deskami.Dopiero w 2000 roku działkęwraz z zabudowaniami kupiłFranciszek Piłat – przedsię-biorca budowlany z Olsztyn-ka. Przez cztery lata nie

mógł uzyskać zgody odWojewódzkiego Konserwa-tora Zabytków na rozbiórkęruiny. Wreszcie taką zgodęwydano i zaczął się długo-trwały okres inwestycyjny.Po przeprowadzonej inwen-taryzacji ruiny domu i zabu-dowań gospodarczych zosta-ły rozebrane. Badania arche-ologiczne przeprowadziłJerzy Gula. W uzgodnieniu z Wojewódzkim Konserwa-torem Zabytków powstałoryginalny projekt architek-toniczny. Na obrysie daw-nych fundamentów odtwo-rzono jedyną w takim kształ-cie kamienicę na terenie sta-rego miasta Olsztynka.Swoim wyglądem może onanawiązywać do dawnego

„zameczku”. Nie wiemyjakie były te zabudowania,ponieważ nie zachowały siężadne dokumenty ani rysun-ki, które mogłyby to zobra-zować. Mimo tych proble-mów nowa kamienica jestbardzo dobrze i fachowozbudowana, i zasługuje namiano najładniejszej w Olsz-tynku. Ze względu na swójkształt wielkość oraz histo-ryczne uwarunkowania możebyć nazwana „zameczkiem”.Franciszek Piłat wznosiłswój dom w mieście przezniemal dziesięć lat pokonu-jąc liczne trudności i urzęd-nicze bariery. Stworzył pięk-ne dzieło oparte na dobrychmateriałach i fachowymwykonaniu. Nowy „zame-

czek” jest zbudowany z kamienia i cegły, pokrytyceramiczną dachówką.Posiada wewnętrzne ocieple-nie, dzięki temu ścianzewnętrznych nie ocieplanostyropianem tylko pokrytonaturalnymi tynkami.

Zbudowanie nowego„zameczku” na fundamen-tach dawnego jest w pew-nym sensie kontynuacją tra-dycji historycznej. Nowywłaściciel tej parceli i kamie-nicy powinien też przy-wrócić dawną nazwę -„zameczek”. Może równieżwyeksponować dwa zna-czące rody, właścicieli tejposiadłości w Olsztynku –Wernsdorfów i Hoverbec-ków.

„Zameczek” obecnie od strony ul. Mały Rynek

Wzięło w nim udział 17 uczniówze szkół w Olsztynku, Waplewie,Elgnówku, Królikowie. Zadaniekonkursowe polegało na napisaniulistu do burmistrza naszego miasta w sprawie hipotetycznego pomysłuwładz, by zlikwidować „Orlika” i wybudować na jego miejscuogromny supermarket. Dzieci musia-ły zmierzyć się z tematem i odpo-wiednio uargumentować swój punktwidzenia. Poziom prac świadczy o tym, że ta „niemodna” formawypowiedzi pisemnej jest bardzodobrze opanowana przez najmłod-szych. Potrafili rzeczowo przedsta-wić swoje argumenty w obroniewspólnego dobra, zachowując jedno-cześnie oficjalną formę wypowiedzipisemnej. Ci ,,mali dyplomaci”, nie-pozbawieni również pisarskiegotalentu, udowodnili, że potrafią

zabierać głos w ważnych dla naszejspołeczności sprawach.

Poziom większości prac byłnaprawdę wysoki, a komisja konkur-sowa miała niełatwe zadanie

w wyłonieniu zwycięzców. Zostalinimi: I miejsce - Bartosz Ciesielskikl. III a SP w Olsztynku, II miejsce - Michał Ostrowski ZSP w Waple-wie, III miejsce - Paweł Wyszyński

kl. III a SP w Olsztynku.Podsumowanie konkursu miało

uroczysty charakter. Nagrodywręczali przedstawiciele urzędumiejskiego oraz p. dyrektor B. Bukowska. Fundatorem nagród w postaci statuetek oraz „złotychpiór” był Burmistrz Olsztynka, pozo-stałe upominki ufundowała RadaRodziców.

Laureaci konkursu z dumą dzierżyli swoje statuetki, a inniuczestnicy również byli szczęśliwi,że mieli okazję zaprezentować umie-jętności pisarskie. Cel organizatorówimprezy, jakim było doskonalenieumiejętności swobodnego wypowia-dania się w formie pisemnej, zostałosiągnięty. Mamy nadzieję, że tenkonkurs stanie się tradycją naszejszkoły i co roku będzie się cieszyłtakim zainteresowaniem.

Serdecznie dziękujemy p. Jolan-cie Rutkiewicz, p. Barbarze Wysoc-kiej, p. Elżbiecie Iwanowicz za pracęw komisji konkursowej.

Organizatorzy: K. Hacia, D. Sochacka, H. Kostrzewa

,,ZŁOTE PIÓRO OLSZTYNKA’’28 lutego w Szkole Podstawowej w Olsztynku odbył się Gminny Konkurs ,,Złote Pióro Olsztynka’’

pod patronatem Burmistrza Olsztynka. Skierowany był do uczniów klas III.

Page 10: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 10 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

Kobiety – aktorki w wywiadach MaciejewskiegoTym razem o książce niezwykłej, prezentującej

osobowości znanych aktorek. To już kolejny tomwywiadów Łukasza Maciejewskiego. W Aktorkach,wydanych bardzo starannie, bogato ilustrowanychfotografiami dwudziestu gwiazd teatru i filmu, autorprzenosi nas w przestrzeń i czasy lepsze dla aktor-stwa.

Maciejewski wybrał bohaterki swojej książkiwedług własnych fascynacji, uzupełniając odpo-wiednim doborem zdjęć. Ciekawe, że spoglądają nanas jeszcze młode aktorki. Oto więc mamy: NinęAndrycz, Barbarę Kraftównę, Danutę Szaflarską,Ewę Wiśniewską i inne.

W kolejnych rozdziałach prezentuje czytelnikomsylwetki aktorek w sposób nietypowy dla wywia-dów (gdzie pytania przeplatają się z odpowiedzia-mi), stosuje kombinację form: albo rozmowy miej-scami wzbogacone o dodatkowe fakty, albo artyku-ły biograficzne, przetykane wypowiedziami ichbohaterek – w zależności od otwartości rozmów-czyń. Taka forma wydaje się atrakcyjniejsza i w pełni uzasadniona, autor uniknął, typowych dlawywiadów, długich, sztucznych, czysto faktogra-ficznych wstępów. We wstępie do książki autorprzyznaje, że przygotowując się do poszczególnychrozmów przeczytał prawie wszystko, co zostałonapisane na temat aktorek i na szczęście nie należytej wypowiedzi traktować jako przechwałki. Dzien-nikarz nie tylko dopowiada biografie, krótko stresz-cza i ocenia filmy oraz spektakle, ale również przy-wołuje opinie, które ukazały się w mediach. Dziękitemu dowiemy się, np. co Ewa Błaszczyk myśli o swojej roli w Nadzorze (1983), o jej odczuciachkilka lat po premierze. Teresa Budzisz – Krzyża-

nowska ciekawie skomentuje wypowiedź K. Kieślowskiego na temat pracy nad filmem Przej-ście podziemne (1973).

Czasami Maciejewski sobie udziela głosu i dzielisię z czytelnikami swoimi refleksjami, czasami innitwórcy filmowi komentują wydarzenia, fakty z bio-grafii aktorek, o które wypadałoby raczej zapytaćsame bohaterki, jako bardziej do takich komentarzyuprawnione.

Maciejewski jednak (na szczęście) pyta równieżsame rozmówczynie o kwestie kontrowersyjne. I turzeczywiście w większości przypadków mówią oneo swoim życiu i pracy szeroko i barwnie, sprytniekierowane na kolejne tematy. Czasami zdarza się,że zręcznie omijają one sprawę lub, tak jak NinaAndrycz pytana o swoje związki z władzą PRL,wręcz odmawiają odpowiedzi. Trudne tematy poja-wiają się jednak systematycznie na kartach Aktorek- bohaterki rozmów wypowiadają się szczerze,

a autor zachowuje tu delikatność i dyskrecję, jeślirozmowa tego wymaga, na sensację tu nie ma miej-sca. Maciejewski wpisuje dorobek i biografię akto-rek w szeroki kontekst kulturowo – historyczny i sytuacyjno – osobisty. W rozmowach przewijająsię nazwiska Konwickiego, Swinarskiego, Łomni-ckiego, tytuły wielkich spektakli i ważnych filmów.Ten kontekst jest wyjątkowym świadectwem minio-nej epoki. Aktorki wprowadzają nas w swój intym-ny świat: pokazują mieszkania, dzielą się swoimiprzyzwyczajeniami (chętnie mówią o swoichmałych słabościach – drinkach, papierosach), poka-zują bliskie sercu pamiątki. Bohaterem tej książkijest również sam autor, swoją obecność zaznacza nakażdym kroku – a to przywołując wspomnienia, a todzieląc się swoimi wzruszeniami, a to opowiadającgenezę i perypetie związane z historią spotkań. Nie-wątpliwie autor spaja wszystkie wątki, ale też mia-łam wrażenie, że czasami jest go za dużo (zbędnewstawki kontekstowe, nie mające związku z opo-wiadaną historią). Może też nieco razić styl,momentami zbyt egzaltowany, ubarwiany wyszuka-ną frazeologią.

Aktorki to tom wyjątkowy, przemyślany, pełenfascynujących faktów i wspomnień, emocjonalny,ale na pewno wart polecenia. Cóż, nasuwa się pyta-nie, czy w tej współczesnej masie gwiazd, gwiazde-czek znajdą się takie, z którymi będzie możnaporozmawiać za lat kilkanaście. Życzę sobie i in-nym, żeby tak się stało.

Aktorki, Łukasz Maciejewski, WydawnictwoŚwiat Książki,Warszawa 2012

Magdalena Rudnicka

8 marca w Szkole Filialnej w Mierkach„Dzień Kobiet, Dzień Kobiet

niech każdy się dowie, że dzisiajświęto dziewczynek…” – tak śpiewa-li chłopcy ze Szkoły Filialnej w Mier-kach 6 marca swoim koleżankom,mamom oraz paniom. Tego dnia przy-gotowali występ artystyczny, na któryzłożyły się piosenki, tańce, wierszeoraz skecz „O skąpym Feliksie i jegożonie”. W rolę Feliksa wcielił sięKrystian Rutkowski, a jego żonę grała

Agatka Jagielska. Mali aktorzy zapre-zentowali się znakomicie, a i byłoprzy tym dużo śmiechu. Chłopcy z pomocą dziewczynek zagrali nainstrumentach perkusyjnych „Sto lat”.Również wspólnie zaprezentowaliwiązankę tańców. Oprócz występuchłopcy podarowali własnoręczniewykonane upominki. Były to międzyinnymi laurki, słoniki na szczęścieoraz piękne kwiaty. Od żółtych i czer-

wonych tulipanów powiało wiosną.Poza tym, młodzi panowie z pomocąpań przygotowali słodki poczęstunek.

Wszystkim chłopcom należą sięgorące podziękowania za wspaniałąorganizację uroczystości, pięknywystęp oraz za życzenia i upominki.Pragnę również serdecznie podzięko-wać pani Joannie Ługiewicz zawykonanie zdjęć z naszej wspaniałejuroczystości.

W wodę cię wrzucamy i wiosnęwitamy! – takimi słowami żegnałyzimę, a witały wiosnę dzieci ze Szko-ły Filialnej w Mierkach. Każda z klaswykonała swoją marzannę. Trzebaprzyznać, że wyglądały pięknie.Dzieci prześcigały się w pomysłach,aby ich kukła była ładniejsza. I tak,wspólnie z marzannami udaliśmy sięna spacer przez wieś. Wędrówkęnaszą utrudniał leżący pod nogamiśnieg. Z wielką uwagą szukaliśmyoznak wiosny. Było ich niewiele.Zachwycił nas lecący wysoko kluczżurawi. Niecierpliwie wypatrywa-liśmy bocianów. Niestety, bez rezul-tatu. Po wspólnych zabawach ruszy-liśmy radośnie powrotną drogą z gaikiem – maikiem, symbolemwiosny. Nasz gaik to gałązki brzozyudekorowane kolorowymi wstążkami

z bibułki. Po powrocie do szkołydzieci z koła teatralnego zaprezento-wały społeczności szkolnej teatrzyk„Witaj, wiosno”. Wszyscy aktorzygrali świetnie. Główną postacią byłaoczywiście pani Wiosna, którą grałaMartynka Żółtowska. Wiosna prosiładzieci, aby nie niszczyły ptasichgniazd, nie zrywały kwiatów i niełamały gałęzi, a w lesie zachowywałysię grzecznie. Na koniec dzieciakizgodnie stwierdziły, że królowanieZimy już się skończyło i najwyższyczas na nadejście wiosny. A więc,kochana Zimo, dziękujemy ci zawszystko. No i oczywiście, wracaj donas za rok!

Dziękujemy pani Joannie Ługie-wicz za wykonanie zdjęć.

Jolanta Wieczorek

WITAJ WIOSNO!Marzanno! Marzanno! Ty zimowa panno!

Jolanta Wieczorek

Page 11: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 11

Od 2011 roku dzień 1 marca został ustanowionyświętem państwowym,poświęconym żołnierzomzbrojnego podziemia anty-komunistycznego i obcho-dzony jest jako NarodowyDzień Pamięci ŻołnierzyWyklętych. Pierwszy dzieńmarca jest dniem szczegól-nie symbolicznym dlażołnierzy antykomunistycz-nego podziemia. Właśnietego dnia w 1951 w celachmokotowskiego więzieniastrzałem w tył głowy zamor-dowano siedmiu członkówIV Zarządu Zrzeszenia"Wolność i Niezawisłość".

W tym roku po raz trzeciobchodzony jest NarodowyDzień Pamięci ŻołnierzyWyklętych. W ostatnichlatach ich bohaterska i tra-giczna zarazem historiacoraz częściej staje sięprzedmiotem zainteresowa-nia, także wśród przedstawi-

cieli młodego pokolenia. Z roku na rok przybywadziałań, zarówno organizo-wanych przez instytucjepaństwowe (na czele z Insty-tutem Pamięci Narodowej),jak i inicjowanych przezróżnego rodzaju organizacjespołeczne. Wzrost zaintere-sowania dziejami ŻołnierzyWyklętych nie wynika jedy-nie z faktu, że były oneprzez wiele lat zakłamywanelub przemilczane. Historiacałych oddziałów i pojedyn-czych żołnierzy powojenne-go podziemia pomaga kszta-łtować patriotyczną postawę,inspiruje do działania narzecz wspólnego dobra. Dla-tego też, w tym roku nauczy-ciele i uczniowie SzkołyPodstawowej w Olsztynkuprzyłączyli się do obchodówNarodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.

1 marca uczniowie mieliokazję zapoznać się z płytą

„Myśmy rebelianci” zespołuDe Press wydaną przezMuzeum Powstania War-szawskiego i zawierającąpiosenki niepodległościowe-go podziemia z lat 1944 -1953 w nowej aranżacji, z rockową muzyką autor-stwa zespołu. Tłem domuzyki była scenka rodzajo-wa przedstawiała partyzan-tów obozujących w lesie w wykonaniu uczniównaszej szkoły. Odbyło siękrótkie spotkanie, na którymwyjaśniono uczniom kimbyli Żołnierze Wyklęci i jakokrutny spotkał ich los.Wielu z nich nie ma nawetwłasnej mogiły, gdyż miej-sca złożenia ich ciał okrytotajemnicą. Dlatego też tegodnia uczniowie klas szóstychpełnili honorową wartę przysymbolicznym zniczu,oddając cześć wszystkim„Niezłomnym do Końca”.Następnie uczniowie otrzy-

mali tekst utworu „RotmistrzWitold Pilecki", napisanegona cześć tego bohatera.Wykonawcą piosenki jestraper Tadek (TadeuszPolkowski). Ta forma ucz-czenia pamięci o Żołnie-rzach Wyklętych spodobałasię szczególnie.

Ogłoszony został konkurs„Niezłomni do końca -Żołnierze Wyklęci” nawykonanie albumu zawiera-jącego podstawowe informa-cje o Żołnierzach Wyklętychoraz przedstawienie ich bio-gramów.

Zaprezentowano również

wystawę przybliżającą syl-wetki dowódców ŻołnierzyWyklętych oraz utwory lite-rackie poruszające tę tema-tykę.

Dla uważnych odbiorcówwystawy została przygoto-wana krzyżówka. Cały tenuroczysty dzień był dowo-dem na to, że pamięć o bo-haterach naszego narodu niezanika.

Organizatorem obcho-dów Narodowego DniaPamięci o ŻołnierzachWyklętych jest pani EwaZarzecka – nauczyciel histo-rii.

Uczniowie w hołdzie „Żołnierzom Wyklętym”"Trzeba wspomnieć wszystkich zamordowanych rękami także polskich instytucji i służb

bezpieczeństwa pozostających na usługach systemu przeniesionego ze Wschodu. Trzeba ichprzynajmniej przypomnieć przed Bogiem i historią".

Jan Paweł II

„Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" ma być wyrazem hołdu dla żołnierzydrugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązaniado tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny.”

Lech Kaczyński

2 II Ul. 22 Lipca. Podczasdomowej imprezy okradziony został(z pieniędzy w kwocie 400 zł i tele-fonu Nokia o wartości 100 zł)Zenon D., a sprawcą jest Marcin W.z Olsztynka.

18 II i 27 II Gimnazjum w Olsztynku. Dwoje uczniów sta-nie przed sądem dla nieletnich –Natalia W. za pobicie Izabeli J. a Albin B. za napaść na KrzysztofaM. Jeszcze trochę i policja będzieinterweniować w przedszkolu!

21/22 II Wilkowo. Kradzież300 l ON (1700 zł) z pojazdówzaparkowanych na wynajmowanejposesji. Straty poniosła Firma Arti-mex z Mławy.

10-23 II Selwa. 2 kosiarki, piła

elektryczna i ponton o łącznej war-tości 1600 zł straciła w wyniku wła-mania Joanna Z.

20-25 II Ząbie – OśrodekZHR. Włamanie do domku letni-skowego i kradzież szlifierki stoło-wej, butli gazowej, telewizora Sam-sung oraz silnika elektrycznego dołódki. Straty Ośrodka to 5 220 zł.

24-27 II Ul. Daszyńskiego. Niepowiodła się złodziejom kradzieżsamochodu - Forda Focusa (własno-ść Wiesława P.), ukradli za to radiosamochodowe (70 zł) z innegopojazdu.

24 II – 1 III Witramowo. Wła-manie do domu w budowie i kra-dzież grzejników, kabli elektrycz-nych i izolacji plastikowych – łącz-nie na kwotę 2 tys. zł. Poszkodowa-nym jest Filip B. a ustaleni jużsprawcy to Mariusz T., Andrzej P. i Marcin M. z gm. Nidzica.

27 II – 1 III Okolice Swade-rek. Nie udało się miejscowym kłu-sownikom „polowanie” na dzika.Zwierzę, co prawda, wpadło w zastawione przez leśnych rabu-siów wnyki, ale znaleźli je pracow-nicy Nadleśnictwa Nowe Ramuki.

1-3 III Ul. Jemiołowska. Kra-dzież elementów metalowych o wartości 300 zł z zakładu kowal-sko-ślusarskiego Romana S. Spraw-cami okazali się - Łukasz S. i nielet-ni (na „praktyce”) Paweł J.

3-5 III Elgnówko. Niezbytdługo cieszył się Paweł Z. z Olsz-tynka ze skradzionej tu AndrzejowiZ. piły spalinowej Stihl o wartości600 zł. Na dodatek odpowie przedsądem.

3 III Ul. Chopina. Tomasz D.trafił, na razie, do aresztu tymczaso-wego na 3 miesiące pod zarzutemusiłowania rozboju. Sprawę zgłosiłaAlicja B. z Olsztynka. Napastnikdostał się do jej mieszkania i zażądał papierosów. Na odmowęzareagował atakiem. Będzie miałteraz trochę czasu na przemyślenieswojego postępowania.

4 III Królikowo. Do groźnegow skutkach pożaru doszło najpraw-dopodobniej z powodu nieszczelno-ści komina. Bezpośrednią przyczy-nę ustali prowadzone dochodzenie.Sąsiedzi i Burmistrz Olsztynka pod-jęli działania pomocowe na rzeczposzkodowanych rodzin.

5/6 III Ul. Jagiełły. Kradzieżpojazdu Lexus o wartości 100 tys.zł. Poszkodowanym jest Piotr M.

3-7 III Witramowo – stacjapaliw „Shell”. Skradziono tu przy-czepę ciężarową o wartości 6 tys. zł,własność firmy rosyjskiej.

7 III Marózek. Usiłowaniewłamania do domku letniskowego.Złodziei odstraszył alarm.

19 III Kolonia Mierki. Usiło-wanie włamania do domu AgnieszkiM. Złodzieje uruchomili alarm i zostali zatrzymani przez pracowni-ków ochrony firmy Solid Security.Jeden ze sprawców jest nieletni.

18/19 III Nadrowo. Z terenugospodarstwa rolnego Tomasza C.„zniknęła” piła Husquarna o warto-ści 1000 zł.

W omawianym okresie policjazatrzymała też 9 osób poszukiwa-nych, 3 prawa jazdy, 29 dowodówrejestracyjnych, 3 nietrzeźwych kie-rowców i 1 rowerzystę oraz 6 osóbdo wytrzeźwienia.

Opracowano na podstawie mate-riałów KP w Olsztynku.

Page 12: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 12 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

SKANSEN PEŁEN ŻYCIA

KALENDARZ IMPREZ na rok 2013

KWIECIEŃ:• 12 kwietnia: wernisaż wystawy „Historia Muzeum w różnych

odsłonach. Muzeum Budownictwa Ludowego-Parku Etnograficznego w Olsztynku 1913 – 2013”. Inauguracja obchodów jubileuszowych

MAJ:• 1 maja: Jarmark sztuki nie tylko ludowej• 3 maja: Konik polski – spadkobierca tarpana• 18 maja: Europejska Noc Muzeów• 19 maja: Zielone Świątki w skansenie

CZERWIEC:• 5 czerwca: Obchody jubileuszowe. Otwarcie ekspozycji „Plebania

ewangelicka” w chałupie z Batrężka• 6 czerwca: Konferencja jubileuszowa pt. „Popkultura i „chłopkultu-

ra”. Muzeum skansenowskie XXI wieku – miejsce ochrony kulturyludowej, a może park rozrywki…”

• 16 czerwca: Kura kogut i kurczątko oraz inne zwierzęce rodziny• 30 czerwca: Dni Olsztynka – Kabareton

LIPIEC:• 14 lipca: Moda z wiejskiej szafy• 28 lipca: Tajemnice ciesiołki – pokaz historycznych technik budow-

lanych

SIERPIEŃ:• 15 sierpnia: Regionalne Święto Ziół• 25 sierpnia: „Jak to ze lnem było”

WRZESIEŃ:• 7-8 września: XXI Europejskie Dni Dziedzictwa na Warmii

i Mazurach „Nie od razu Polskę zbudowano” • 14-15 września: XI Targi Chłopskie • 27 września: Olsztyńskie Dni Nauki i Sztuki

PAŹDZIERNIK:• 6 października: Smaki ziemniaka

GRUDZIEŃ:• 10 grudnia: Koncert w Salonie Wystawowym na zakończenie roku

jubileuszowego.• 15 grudnia: Jarmark Wigilijny

7 marca w Kurato-rium Oświaty w Olszty-nie odbyła się uroczystagala konkursu MinistraEdukacji Narodowej„Mam 6-lat”. Celemkonkursu jest promo-wanie najciekawszychpomysłów zapewnia-jących dzieciom sze-ścioletnim przyjaznąadaptację do edukacjiszkolnej oraz wskaza-nie korzyści płynącychz wcześniejszej nauki.

Kapituła konkursu

oceniła 318 projektów(prac multimedialnych,plastycznych, literac-kich). Wśród nagrodzo-nych znaleźli się rów-nież uczniowie z klasyII a Szkoły Podstawo-wej w Olsztynku. Dele-gacja uczniów klasywraz z dyrektoremszkoły Beatą Bukowskąoraz wychowawczyniąElżbietą Kucką z ogromną radościąodebrała dyplom zazajęcie III miejsca

w kategorii: „Ucznio-wie klas I-III”. Nagrodęprzyznano za filmpokazujący umiejętno-ści uczniów (czytanie i pisanie), zabawy orazwarunki jakie najmłod-szym zapewnia szkoła.

Finalistami konkursuzostały następująceszkoły: I miejsce -Szkoła Podstawowa nr6 w Szczytnie, II miej-sce - Szkoła Podstawo-wa nr 3 w Olsztynie, IIImiejsce - Szkoła Pod-stawowa w Olsztynku.

Dyplomy wręczyłakurator Grażyna Prza-snyska oraz AnnaWasilewska, członekZarządu WojewództwaWarmińsko- Mazur-

skiego. Laureaci kon-kursu zostali równieżzaproszeni na Ogólno-polską Galę Konkursu,11 kwietnia w Warsza-wie.

Pani Elżbieta Kucka

i rodzice nie kryjązadowolenia z nagrody,ale również z faktu, żedzieci dobrze czują sięw szkole i osiągają bar-dzo dobre wyniki na-uczania.

SP w Olsztynku finalistą konkursu Ministra Edukacji Narodowej

„MAM 6-LAT”

Późnym popołudniem, 4 marcamiałyśmy okazję spotkać się z Panią Dorotą Gruszczyńską –dyrektorem olsztyneckiej przy-chodni oraz położną z wieloletnimstażem.

Pani Dorota zaprezentowałauczestniczkom spotkania bardzociekawy pokaz multimedialny,dotyczący profilaktyki badaniapiersi. Dowiedziałyśmy się trochęna temat statystyki zachorowań i leczenia nowotworów tego ob-szaru naszego ciała. Prowadzącastwierdziła, że takie dane bywajączęsto bardziej skuteczne w dotar-ciu do świadomości kobiet niżnajlepsze nawet akcje informacyj-

ne. Oczywiście były też informa-cje o tym, które grupy kobiet sąbardziej zagrożone zachorowa-niem. Bardzo ważne były też wia-domości na temat badań. Panieusłyszały, że oprócz badań USG i mammografii, powinny samekontrolować swoje piersi. Każda z uczestniczek spotkania dostałamateriały edukacyjne dotyczącetakiej właśnie samokontroli.

Na koniec panie zostały zapro-szone na tytułowe - kawę i ciast-ko. Wtedy mogły także indywidu-alnie porozmawiać z Panią Dorotąi zadać jej bardziej osobiste pyta-nia.

Wioletta Dywizjusz

Dzień Kobiet w Bibliotece Miejskiej

To dobra okazja dla kobiet, aby pomyśleć o sobie. Dlategowłaśnie Miejska Biblioteka postanowiła zaprosić panie:swoje czytelniczki i nie tylko, na spotkanie „Przy ciastku i kawie o zdrowiu”.

Page 13: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Z historii Muzeum…

"Bez nazwy, bez ochrony... - sytuacja

muzealnych obiektów po II wojnie światowej"

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 13

Fotel ludowy w kościele z Rychnowa Litewskie budynki rybackie w pierwotnej lokalizacji nad rzeką Jemiołówką, od strony ulicy Leśnej

Po wojnie status budynków przeniesionych z Heimatmuseum był nieuregulowany. Do 1948 r. nie byłyone objęte żadną formą ochrony konserwatorskiej. Mimo tego, w dokumentach miejsce to określanebyło jako „Muzeum na wolnym powietrzu w Olsztynku” lub „Park Etnograficzny”. Nieokreślony byłobszar muzeum, gdyż nie zachowały się niemieckie mapy z naniesionymi granicami skansenu. Wszystkiechałupy podczas wojny zostały pozbawione wyposażenia. W 1945 r. spaliły się dwa obiekty: litewskachałupa rybacka z Gilge, usadowiona nad rzeką Jemiołówką od strony ulicy Leśnej oraz jeden z budynków wchodzących w skład zagrodylitewskiej. Po wojnie jedna z chałup była zamieszkana przez miejscowego milicjanta, w jednym z budynków gospodarczych trzymanosiano, jednak resztę obiektów sukcesywnie rozkradano, stanowiły bowiem świetny surowiec na opał.

Stale pogarszający się stan obiektów w II połowie lat 40-tych XX w. wielokrotnie sygnalizował w swych pismach Wojewódzki Konser-wator Zabytków (WKZ) Zbigniew Rewski. W 1948 r. pisał, że z ruchomaliów przewiezionych z Królewca został tylko krucyfiks w kościele i fotel ludowy. Zwrócił także uwagę na potrzebę zatrudnienia stałego dozorcy oraz pozyskania funduszy na remont wszystkich obiektów. W październiku 1948 r. zatrudniono dozorcę, który zamieszkał prawdopodobnie w chałupie z Bartężka. Jednocześnie WKZ podjął stara-nia o wysiedlenie milicjanta z zamieszkiwanej przez niego chałupy. Stan obiektów przekazanych dozorcy pod opiekę był bardzo zły, a jego(dozorcy) zadaniem było nie dopuścić do dalszego niszczenia i rozkradania przez miejscową ludność.Jednak w lutym 1949 r. w gazecie „Życie Olsztyńskie”ukazał się artykuł o postępującej degradacjizabytkowych budynków. Mimo coraz pilniej-szej potrzeby ochrony obiektów w Olsztynku,miała minąć jeszcze dekada, zanim uregulo-wano sytuację prawną bezimiennego obszaruskupiającego ślady wiejskiego życia w daw-nych Prusach Wschodnich.

c.d.n.Monika Sabljak – Olędzka

Zagroda litewska, w tle widoczna stajnia z Pempen, dziś już

nie istniejąca

Page 14: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 14 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

MŁODZI OLSZTYNECCY PIŁKARZE NA FALI!

Po oficjalnej części rozgorzaławalka na całego! Młodzi olsztyneccypiłkarze w rozgrywkach grupowychpewnie pokonali piłkarzy z Pasymia(8:0) i Dąbrówna (7:0), by nieznacz-nie ulec ekipie z Stomilu I Olsztyn(0:1). Drugie miejsce w grupiezapewniło awans do półfinału.

W półfinale z Redą Szczytno nasipiłkarze sprawili licznie zgromadzo-nej na trybunach widowni istny hor-ror. W regulaminowym czasie grybył wynik 1:1. W serii rzutów kar-nych podopieczni Pawła Puczkapokonali przeciwników 2:1, zapew-

niając sobie awans do finału! Wwalce o I miejsce w turnieju piłkarzeSP Olsztynek ponownie spotkali się z drużyną Stomilu I Olsztyn. Choćgospodarze początkowo przegrywali0:2, potrafili jednak doprowadzić doremisu 2:2! I znów o zwycięstwiemiały rozstrzygnąć rzuty karne. Tymrazem wojnę nerwów wygrali piłka-rze z Olsztyna i to oni zajęli I miej-sce. W walce o III miejsce RedaSzczytno pokonała Jedynkę Nidzica2:0. Drugie miejsce chłopców z Ol-sztynka to duży sukces i zarówno dlanich jak i dla ich opiekuna, i bardzo

dobry prognostyk na przyszłość.Wszystkie drużyny zostały nagrodzo-ne pucharami i dyplomami, pierwszetrzy drużyny uhonorowano dodatko-wo medalami. Nagrodę dla najlep-szego zawodnika turnieju otrzymałPiotr Czekała z SP Olsztynek! Osta-teczna kolejność turnieju wyglądałanastępująco: 1. Stomil I Olsztyn, 2. SP Olsztynek, 3. Reda Szczytno,4. Jedynka Nidzica, 5. BUKS Bar-czewo, 6. PSP Dąbrówno, 7. StomilII Olsztyn, 8. Błękitni Pasym.

Organizatorzy pragną serdeczniepodziękować wszystkim, którzy

pomogli w organizacji w/w turnieju,w tym: władzom miasta z Burmi-strzem Olsztynka Arturem Wrochnąna czele, dyrekcji Szkoły Podstawo-wej w Olsztynku – PP BeacieBukowskiej i Elżbiecie Łoniewskiej,Irenie Jedruszewskiej - dyrektorGimnazjum w Olsztynku, TeresieWodzyńskiej i Leokadii Brzezinskiej- zasiadającym we władzach BankuSpółdzielczego w Olsztynku, FirmieTymbark oraz P. Adamowi Sypełow-skiemu.

Organizatorzy: Paweł Puczek, Adam Wyszyński

Spory sukces odnotowała drużyna chłopców Szkoły Podstawowej w Olsztynku. W rozegranym w dniu 02.03.2013 w Hali SportowejGimnazjum VII Wojewódzkim Halowym Turnieju Piłki Nożnej Chłopców o Puchar Burmistrza Olsztynka uczniowie zajęli II miejsce! W rozgrywkach wzięło udział 8 drużyn z województwa (Stomil II Olsztyn, Jedynka Nidzica, Reda Szczytno, BUKS Barczewo, SP Olszty-nek, Stomil I Olsztyn, Błękitni Pasym i PSP Dąbrówno).

Gimnazjum im. Nobli-stów Polskich w Olsztyn-ku od 2011 r. uczestniczyw programie eTwinningze szkołą z Wilna. Projektpolega na współpracy bli-źniaczych szkół w Europieza pośrednictwem mediówelektronicznych. Jest toedukacyjny program UniiEuropejskiej, który pro-muje wykorzystywanietechnologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) w szkołach. Projekt, w którym braliśmy udziałnosił nazwę: „Das ABCmeiner Stadt“. W trakciejego realizacji wymienili-śmy się z uczniami z Wilna informacjami natemat zabytków i cieka-wych miejsc w naszej

okolicy. Projekt rozpocząłsię w listopadzie 2011 r.od umieszczenia na plat-formie TwinSpace zdjęćuczestników oraz ich krót-kiej charakterystyki. W listopadzie uczniowierozpoczęli również pracęnad opisywaniem zabyt-ków i ciekawych miejsc.Zorganizowaliśmy takżekonkurs na logo naszegoprojektu. Odwiedzającynaszego bloga przeztydzień głosowali na naj-lepsze ich zdaniem logo.Wygrał projekt naszychpartnerów z Litwy. Logozostało znakiem rozpo-znawczym projektu.

W grudniu otrzymali-śmy od naszych partnerówkartki świąteczne, my wy-słaliśmy nasze, własno-ręcznie robione. Uczyliś-my się też kolędy „CichaNoc” w języku niemiec-kim, litewskim oraz pol-skim, efekty są na wspól-nym blogu. W styczniuzałożyliśmy wraz z naszy-

mi partnerami stronę na Face-booku „Das ABC meinerStadt”, aby łatwiej się komuni-kować i wspólnie pracowaćnad projektem. Rozegraliśmyrównież mecz koszykówki, a zdjęcia z tego spotkaniaumieściliśmy na blogu.

Uwieńczeniem projektu byłwyjazd na Litwę we wrześniu2012 r. Zostaliśmy bardzo cie-pło przyjęci. Nauczycielka zLitwy, pani Konsuela Liasko-

vskaja, przygotowała prezenta-cję multimedialną dotyczącąregionu, w którym znajduje sięszkoła. Uczniowie z Wilnaprzygotowali dla nas warsztaty- śpiewaliśmy piosenki, goto-waliśmy oraz wykonywaliśmyprace plastyczne. Następniezwiedziliśmy miasto. Chwilespędzone na Litwie zapadnąna długo w naszej pamięci.

Wszystkie zadania podjęteprzez uczniów naszej szkoły

umieszczone zostały na plat-formie TwinSpace oraz nawspólnym blogu. Opiekę naduczniami objęły nauczycielkij. niemieckiego: p. M. Raukuć,p. M. Przybułowska oraz p. M. Pietruszkiewicz. Zapra-szamy do odwiedzania stronywww.stadt-abc.blogspot.com,gdzie prezentujemy naszewcześniejsze i obecnie realizo-wane działania.

M.R.

Page 15: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

W ostatnim numerze ALBO z uwagą przeczytałam list Pani Alicji Chrzanowskiej dotyczący tekstówredagowanych przez Marka Domagalskiego i zamieszczanych w tej rubryce, za którą jestem chwilowoodpowiedzialna. W związku z tym nasunęło mi się kilka spostrzeżeń i refleksji.

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 15

Pod skrzydłem Pegaza

Z Markiem przeżyłam wiele niezapom-nianych rozmów, podczas których wyła-niały się nasze światy, ścierały poglądy i – mimo naszej dojrzałej dorosłości – dzi-wiliśmy się światu, „że jest w nim wciążtyle zła”. Mieliśmy bardzo podobnąwrażliwość i odczuwanie. Wiele uwagipoświęcaliśmy naszej polonistycznej pasji– poezji. Tak, Marek był „oplątanypoezją”, a ja prozą życia i stąd jednaknasze różne formy wyrażania myśli,uczuć. Stąd też różny charakter tej rubry-ki. Z pełną świadomością założyłam, żeprzy prezentowaniu utworów swoje uwagibędę ograniczała do minimum, ocenępozostawiając czytelnikowi. Oczywiście,analiza utworu pociągnie za sobąwprowadzanie pojęć z zakresu poetyki, alenie chciałabym prowadzić lekcji językapolskiego. Za wiersz uznaję prawiewszystko, co nie jest prozą, a podmiotliryczny potrafi mówić. Jakiego lotu jest topoezja, to już całkiem inna sprawa.Wszystko jest względne. Być może, kumojej radości, kiedyś będę mogła„wybierać, przebierać” w utworach, gdytymczasem naga prawda jest taka, żenadsyłanych tekstów jak na lekarstwo.Wielu miłośników poezji może być za-wiedzionych, ale nie załamujmy rąk – „wszystko się może zdarzyć” i jeszczewzniesiemy się na poetyckie wyżyny.Pierwsze jaskółki już się pojawiły.

Mam przed sobą wiersze gimnazjalisty- Jakuba Żurawka. Jest w nich wszystkoto, co najlepsze w młodym człowieku –wnikliwa obserwacja siebie i otaczającegoświata, zachwyt i rozpacz, ale przedewszystkim pytania, pytania, pytania… o wszystko – o sens życia, cierpienia,smutku, wojen, zła i wiele innych. Takiepytania, charakterystyczne dla młodości,ale ważne całe życie, pozwalają naświadomy rozwój duchowy. Są tożsame z głęboką refleksją, co jest i piękne, i bardzo ważne.

Co możemy?Możemy się urodzić

Możemy w kałuży brodzićMożemy korzystać ze swobód

Możemy coś podarować komuś

Możemy pójść do przedszkolaPotem do szkoły

Możemy rozjuszyć pszczołyMożemy pojechać do odległych miast

A nawet daleko, daleko do innych państwMożemy być lekarzem, psychiatrą

Lub też chodzącą apatiąZawsze możemy dokonać wyboru

Powtórzenie „możemy” podkreśla mnogośćwyboru, wiele dróg, którymi można pójść – odścieżynek do głównych szlaków. Podmiot liryczny,ukryty w liczbie mnogiej, utożsamia się ze wszy-stkim i ludźmi, ale głównie młodymi, którzymuszą dokonywać wyborów na całe życie.

Nad jezioremW górze niebo z chmuramiW dole ludzie całkiem samiW lewo jezioro srebrzyste

W prawo lasy złocisteNa przedzie mieniące się kolorami łąki

Za sobą kwitnące kwiatów pąkiPrzyroda pięknie mnie otaczaW lipa koronę swą zamacza

Wierzba w bujnym listowiu po lesie się przechadzaLecz dąb rosły drogę jej zagradza

Tam młode świerki i brzozyA tam kwitną koło polany wrzosy

Tu złociste mlecze u stóp wyrastająA kropelki rannej rosy po liściach

FruwająTu wrona czarna w niebo się wzbija

Tam szpak, bóbr oraz żmijaLeżą pod cienistym drzewem

A skowronek odzywa się swym śpiewem Idealna harmonia przyrodyPięknej jeziornej pogody.

W tym utworze stworzyłeś, Jakubie, niezwyklebarwny obraz naszej rodzimej przyrody. Miałeśprawo połączyć czas kwitnących wrzosów ze zło-cistymi mleczami, nadać przyrodzie cechy ludzkie[„wierzba się przechadza”], ale największe prawoto dostrzeganie piękna mazurskich stron i z tegoprawa w pełni korzystasz.

Po co jest smutek?Popadłem w czarną rozpacz, w melancholię, Tarzam się w smutku, w nieszczęściu tonę, Ze stanu cierpienia nikt mnie nie wyratuje,

Czerń, zło mnie rozpiera, pomocy potrzebuję,

To czar zła, czar rozpaczy ogarnął mą duszę, Proszę skróćcie me katusze, Lecz widzę światło w tunelu,

Po co tam jest, po co świeci, czemu?Już wiem, to światło radości,

To nie jest złe światło, to światło miłości, Cierpienie i smutek uciekły z mej duszy,

Znikły, tak samo jak solidny mur, który ze starości kiedyś się rozkruszy,

Cierpienie, mój drogi, nie jest złe, Bo po nim trzeba się odrodzić, odzyskać radosne serce swe.

Z dna rozpaczy może nas wyciągnąć tylko miłość.Do takiego wniosku dochodzi „ktoś” w tym utworze.Zadziwia dojrzałość podmiotu lirycznego, który ma teżzapędy dydaktyczne: „cierpienie, mój drogi, nie jestzłe…”.

Na koniec zostawiłam utwór „pytania” i jednocześnie„apel”. Forma wypowiedzi kojarzyć się może z mani-festem rewolucyjnym, ale bez przesady – to nie topokolenie, chociaż ostatni wers…

Kajdany wojnyCzemu na tym świecie jest tyle nienawiści?

Czemu jest tyle zła i wzajemnej zawiści?Ludzie prowadzą terror i wojnę okrutną?Piszę historię ludzi zniewolonych , smutną

Czemu człowiek nie mógłby być wolny jak choćby ptak?Czemu człowiek obraca marzenia w drobny mak?

I czemu w ogóle tę zbędną rzecz posiada?Dlaczego nie korzysta z niej jak należy?

Czemu wprowadza władzę niewoli i reżimDość ! Podajmy w zgodzie ręce przyjaźni!

Pozbądźmy się lęków oraz naszych bojaźni!Bądźmy wolni! Pozbądźmy się tego ciężaru

Tego straszliwego niemagicznego czaruPoczujmy radość, porzućmy wojen kajdany

Pójdźmy w wesołe i pełne radości tanyNiech wieki trwa zgoda i wspólne zabawy

W zagrożeniu do boju o wolność stawajmy.

Ogromnie się cieszę, Kubo, że mogłam zaprezen-tować Twoje utwory i mam nadzieję, że to nie ostatniewypowiedzi. Życzę Ci, abyś dalej tak pięknie wzrastał i dzielił się z nami swoimi przemyśleniami. Wysokichlotów!

Na zakończenie chciałabym powrócić do listu PaniAlicji Chrzanowskiej i propozycji, aby ogłoszony jużnasz konkurs poetycki nosił imię Marka Domagal-skiego. Co Wy na to? Z nadzieją czekam na listy, wier-sze …

Henryka Żebrowska

W Miejskiej Bibliotece Publicz-nej w Olsztynku, w oddziale dladzieci, odbyły się niezwykłe zajęciaz pierwszoklasistami.

Spotkanie było częścią akcji pro-wadzonej w ramach Programu Roz-woju Bibliotek i miało na celu uka-zanie dzieciom barier, jakie w życiucodziennym dotykają ludzi niewido-mych. Na zajęciach dzieci pracowały

z „Czarną książką kolorów”. Nie jestto typowa publikacja, a jej formawręcz zaskakuje czytelnika. Jejautorka, Menena Cottin, wyobraziłasobie przyjaźń dwóch chłopców, z których jeden (Tomek) jest niewi-domy. Jego widzący przyjaciel opo-wiada, jak Tomek potrafi poczuć,dotknąć, usłyszeć czy spróbowaćkolorów. Książka jest prawie cała

czarna – na czarnych stronach miesz-czą się czarne ilustracje, czarny braille, jedynie tekst odcina się od tłajasnymi, srebrnymi literami. Czyta-jąc tę opowieść, dzieci mogą przezchwilę poczuć to, co Tomek żyjącyw „świecie ciemności”. „Czarna książka kolorów” umożliwia zrozu-mienie osób niewidomych i uczywspółodczuwania.

W przeprowadzeniu spotkaniapomógł nam specjalnie opracowanyscenariusz i materiały promocyjne.W trakcie zajęć dzieci nie tylko pra-

cowały z „czarną książką”, ale takżebrały udział w wielu grach edukacyj-nych, które miały im pomóc znaleźćsię w roli osoby niewidzącej. Pierw-szaki z zasłoniętymi oczami miałyodnaleźć kolegę, czy odgadnąć, jakiprzedmiot trzymają w ręce.

Dzieci wykazały się ogromnącierpliwością i zrozumieniem, a zajęcie zrobiły na nich naprawdęwielkie wrażenie. Już planujemypodobne zajęcia, na które zaprosimyprzedszkolaki.

Grażyna Wilkowska

„Czarna książka kolorów”

Page 16: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 16 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

Przygotowania do rozgrywekrundy wiosennej o mistrzostwo klasyokręgowej odbywają się z pełnymobciążeniem treningowym. Zawodni-cy “Olimpii” Olsztynek czują naswoich barkach ciężar odpowiedzial-ności oraz oczekiwań sympatykówdrużyny i solidnie pracują na trenin-gach, aby dobrze przygotować się dogry w rundzie rewanżowej. Zima nieodpuszcza, więc marcowe zajęcia w terenie i na boisku odbywały się w zimowej scenerii. Sprawdzianem

progresji formy są mecze kontrolne,w których trener Mirosław Roma-nowski korzystał z maksymalnej ilo-ści zmian zawodników, aby daćpograć możliwie wszystkim, a jedno-cześnie testował różne ustawieniadrużyny.

Po rozegranych w lutym pierw-szych trzech, wygranych przez“Olimpię”, sparingach z GKS Stawi-guda, “Błękitnymi” Pasym i “Omule-wem” Wielbark przyszedł czas naspotkania z wyżej notowanymi dru-

żynami. Zajmująca 2 miejsce w tabe-li IV ligi po rundzie jesiennej “Pisa”Barczewo pokonała nasz zespół 4:1(2:1), chociaż z przebiegu gry niewidać było jej przewagi, a bramkitraciliśmy gdy nasza drużyna prze-ważała w polu. Jedyną bramkę dlanaszych barw zdobył Jacek Łuczak.

Mecz z najsilniejszym sparing-partnerem, grającym w III lidze“Startem” Działdowo, zakończył sięremisem 2:2 (1:1). Spotkanie byłobardzo emocjonujące, a nasz zespółgrał z bardziej doświadczonym prze-ciwnikiem jak równy z równym.Obydwie bramki strzelił dla “Olim-pii” Paweł Duch. Kolejny silny prze-ciwnik, zajmujący 5 miejsce w tabeliIV ligi “Stomil” II Olsztyn, pokonałnaszą“Olimpię” 4:2 (1:0). Po jednymtrafieniu zaliczyli Marcin Łukaszew-ski i Paweł Duch. W przedostatnimsprawdzianie “Olimpia” rozgromiłaIV-ligowego “Orła” JanowiecKościelny 5:2 (4:1). W drugiej poło-wie, gdy przeciwnicy osłabli, gratoczyła się prawie do jednej bramki,

ale mankamentem było niewykorzy-stanie wielu sytuacji podbramko-wych. Zdobyczą bramkową podzieli-li się: Paweł Duch - 2, SebastianKowalski - 2 i Marcin Łukaszewski -1. Inauguracja piłkarskich rozgrywekjuż wkrótce. Wszyscy w Olsztynkumamy nadzieję, przechodzącą prawiew pewność, że w rundzie wiosennej“Olimpia” utrzyma pozycję lidera i awansuje do grona IV-ligowychdrużyn. Wszystko rozstrzygnie sięjednak w bezpośrednich pojedynkachna murawie stadionów, a końcowatabela będzie wyznacznikiem warto-ści poszczególnych uczestnikówbatalii o mistrzostwo klasy okręgo-wej. Trzymajmy kciuki za naszą“Olimpię” Olsztynek.

Jerzy Tytz

Sponsorom, kibicom, sympaty-kom i zawodnikom życzymy cie-płych, pełnych radosnej nadzieiŚwiąt Wielkanocnych.

Zarząd MKS „Olimpia”

Co słychać w Olimpii?

Terminarz rozgrywek - seniorzy1. Syrena Młynary - Olimpia 6 IV (sobota) godz. 16:002. Olimpia - Grunwald Gierzwałd 13 IV (sobota) godz. 17:003. Concordia II Elbląg - Olimpia 21 IV (niedziela) godz. 14:004. Olimpia - Tęcza Miłomłyn 27 IV (sobota) godz. 17:005. Ossa Biskupiec - Olimpia 1 V (środa) godz. 17:006. Olimpia - Polonia Pasłęk 4 V (sobota) godz. 17:007. Dąb Kadyny - Olimpia 12 V (niedziela) godz. 14:008. Olimpia - Unia Susz 18 V (sobota) godz. 17:009. Ewingi Zalewo - Olimpia 25 V (sobota) godz. 17:0010. Olimpia - Kormoran Zwierzewo 30 V (czwartek) godz. 17:0011. Olimpia - Błękitni Orneta 1 VI (sobota) godz. 17:0012. Warmiak Łukta - Olimpia 8 VI (sobota) godz. 17:0013. Olimpia - Stawiguda 15 VI (sobota) godz. 17:0014. Jeziorak Iława - Olimpia 23 VI (niedziela) godz. 16:00

Terminarz rozgrywek - juniorzy1. Olimpia - Omulew Wielbark 7 IV (niedziela) godz. 11:002. Grunwald Gierzwałd - Olimpia 13 IV (sobota) godz. 14:003. Olimpia - Polonia Iłowo 20 IV (sobota) godz. 11:004. Burza SRWSiO Słupy - Olimpia 28 IV (niedziela) godz. 14:005. Olimpia - GKS Stawiguda 4 V (sobota) godz. 11:006. Fortuna Gągławki - Olimpia 18 V (sobota) godz. 14:007. Olimpia - DKS Dobre Miasto 25 V (sobota) godz. 13:008. Orzeł Janowiec Kościelny - Olimpia 16 VI (niedz.) godz. 11:00

Terminarz rozgrywek - trampkarze młodsi1. Gietrzwałd Unieszewo - Olimpia 20 IV (sobota) godz. 15:002. Olimpia - Reda Szczytno 27 IV (sobota) godz. 11:003. UKS Naki II Olsztyn - Olimpia 4 V (sobota) godz. 11:304. Olimpia - OKS 1945 Olsztyn 11 V (sobota) godz. 11:005. Warmia Olsztyn - Olimpia 19 V (niedziela) godz. 12:006. Olimpia - Start Nidzica 25 V (sobota) godz. 11:007. Zryw Jedwabno - Olimpia 1 VI (sobota) godz. 12:00

Terminarz rozgrywek - młodzikiMecze rozgrywane są w formie turniejów

(pierwsza wymieniona drużyna jest gospodarzem)

1. Olimpia - Jedynka Nidzica - Gmina Kozłowo 19 IV g. 16.002. Olimpia - MKS Szczytno 26 IV g. 16.003. Reda Szczytno - Olimpia - Start Działdowo 3 V g. 16.004. Poncio 2010 Lidzbark - Zryw Jedwabno - Olimpia 10 V g. 16.00 5. Olimpia - Jedynka Nidzica - Gmina Kozłowo 17 V g. 16.006. MKS Szczytno - Olimpia 24 V g. 16.00 7. Reda Szczytno - Olimpia - Start Działdowo 31V g. 16.008. Poncio 2010 Lidzbark - Zryw Jedwabno - Olimpia 7 VI g. 16.00

KARNETY NA WSZYSTKIE SPOTKANIA W OLSZTYNKU (7 MECZóW) DO NABYCIAW CENIE 30 ZŁ. KONTAKT 880 284 774

"Rozśpiewany przedszkolak"18 marca 2013 roku po

raz pierwszy w PrzedszkoluMiejskim w Olsztynkuodbył się konkurs piosenki"ROZŚPIEWANY PRZED-SZKOLAK", którego celembyło stwarzanie okazji dorozwoju zdolności muzycz-nych występujących. Dokonkursu przystąpiło 20dzieci z naszego przedszko-la. Oceniane były przez juryw składzie: PP Barbara

Sternicka, Grażyna Nowac-ka, Jolanta Podolak i MaciejHacia.

Pomimo tremy, maluchyprofesjonalnie prezentowałyswoje umiejętności. Zwy-cięzcami okazali się:

I kategoria wiekowa –3-4 lata: I miejsce KorneliaBudnicka, II - Julia Sta-szewska, III - Jakub Nowic-ki. II kategoria wiekowa -5-6 lat: I miejsce Agnieszka

Mierzejewska, II - KarinaGawrońska, III - KlaudiaWiśniewska.

Dzieci, które zajęły I, II i III miejsce w swoich kate-goriach otrzymały statuetki,a pozostali uczestnicy kon-kursu dyplomy i koloro-wanki. Wszystkim dzieciomserdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukce-sów!!!

Iwona Grzeszczak

Page 17: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 17

Szanowna redakcjo „ALBO”Na łamach tego czasopisma chcia-

łam zaprotestować przeciw zaśmieca-niu naszego otoczenia. Patrząc na to codzieje się na bocznych drogach, w zagajnikach,przydrożnych rowach, chciałabym wyrazić swojeoburzenie. A tak dokładniej, to przedstawię dlaprzykładu odcinek drogi biegnącej nad jezioremJemiołowskim. Na tak zwanej dzikiej plaży stoiduży cementowany pojemnik na śmieci! Dla kogo?

Bo niedaleko, dosłownie 10-15 metrów od

pojemnika, na poboczu, ktoś, kogo grzechem było-by nazwać człowiekiem, wyrzucił resztki po remon-cie, to znaczy wiadra po farbach, jakieś puszki,worki i inne śmieci. Niedaleko też wyrzucono różneszmaty i inne rupiecie, z drugiej strony tegożpojemnika, dosłownie o rzut kamieniem, leży rekla-mówka wypełniona opakowaniami po szamponach

i licho wie co jeszcze. Nieopodal, dosłownie 10 kroków od pojemnika, na centralnym miejscu tejplaży świeżutki wyczyn – leży spora gromadkakiszonej kapusty. Dużo wiem o ptakach, zwie-rzętach, ale żeby jadły kiszoną kapustę tego nie sły-szałam.

Jestem oburzona - jak można tak postępo-wać? Jak można nie rozumieć, że nasze

otoczenie to nasz wspólny dom. Wyrzuca-nie śmieci do lasu, rowu itd. to tak jakbyktoś przechodząc wrzucił śmieci namoje podwórko. Ciekawa jestem, jakczułby się taki ktoś, gdyby jemu wrzu-

cono do domu worek śmieci.Jeszcze raz wyrażam swoje oburzenie

na takie zachowanie i dziwię się, że brak ludziomwyobraźni, i proszę o to, by wywożący śmieci dolasu zastanowili się, czym dla nich jest ten świat?

M.B.

Śmieciowy problem

Czekamy na wasze listy [email protected]

240 lat temu.„Ostatecznie 5 sierpnia 1772 roku Rosja, Prusy

i Austria zawarły konwencję w celu oderwania odRzeczypospolitej znacznych części jej terytorium.1/3 ziem Rzeczypospolitej znalazła się poza jegogranicami. W umowie z 5 sierpnia jako przyczynęzaboru wskazywano „całkowity rozkład państwa”oraz „duch frakcyjny utrzymujący w Polsce anar-chię”.

Najbardziej wstrząsające jest to, że pierwszyrozbiór nie napotkał poważniejszego oporu. Krajbył pogrążony niby w sennym odrętwieniu. Sejm,który zebrał się w Warszawie, składał się w więk-szości z posłów przekupionych przez zaborców.Marszałkiem jego został osławiony sprzedawczyk– Adam Poniński. Tragiczny protest TadeuszaRejtana nie wzbudził szerszego echa. 30 września1773 roku sejm ratyfikował traktaty rozbiorcze.”

Maria Bogucka, Dawna Polska- narodziny,rozkwit i upadek, WP 1974 r.

Wystawa w Moskwie.„Ukoronowaniem agresji na Polskę była wspól-

na niemiecko - sowiecka defilada, jaka odbyła sięw Brześciu 22 września 1939r. Archiwalny filmupamiętniający to wydarzenie można było zoba-czyć na zakończonej właśnie w Moskwie wielkiejwystawie „Rosjanie i Niemcy - 1000 lat historii,sztuki i kultury”. Widocznie dawne braterstwobroni nadal łączy oba narody”

Krzysztof Różycki, Angora nr 38, 2012 r.

Wystawa w Berlinie - AlegoriaI rozbioru Polski.

„Z zainteresowaniem przeczytałem tekst„Obrachunek z nazizmem” („Przegląd” nr 9)Poszukując informacji na temat przeszłości Polskitakże w podręcznikach niemieckich, dostrzegłemobszerne (zwłaszcza w odniesieniu do historiiXX w.) teksty z różnie rozłożonymi akcentami.

Autorzy tych opracowań są jednak jednomyślniprzy opisie pierwszego rozbioru Polski. Nieza-leżnie od daty wydania i kraju związkowegowszędzie zamieszczona jest rycina przedstawia-jąca alegorię I rozbioru Polski wykonana przezmiedziorytnika z Augsburga, Johanna Nilsona.Wymowa tej ikonografii jest jednoznaczna –pierwszy rozbiór to działanie „uczciwe i sprawie-dliwe” ze strony naszych sąsiadów. Ten sposóbinterpretacji ważnego dla nas wydarzenia nieocze-kiwanie uzyskał „wsparcie” ze strony polskichautorów wystawy „Obok. Polska - Niemcy. 1000lat historii w sztuce”. Mając do wyboru wersjęfrancuską alegorii, będącą protestem przeciwkorozbiorowi, i niemiecką, aprobującą i usprawiedli-wiającą ten akt – wybrano to drugie rozwiązanie.Sprawa może mieć znaczenie precedensowe”.

Prof. dr hab. Adam Suchański, Przegląd, nr 10,2013 r. / List/

95 rocznica czwartego rozbioru Polski.

„3 III 1918 r. w Brześciu Litewskim miedzyNiemcami a Rosją Radziecką doszło do traktatupokojowego w wyniku którego Rosja w obliczugroźby ofensywy niemieckiej zgodziła się naanektowanie przez Niemcy znacznych obszarówbyłego imperium carskiego.

Brzeski traktat pokojowy anulowała RosjaRadziecka 13 XI 1918 r.”

Słownik Historii Polski, WP 1973 r.

„Wśród polityków niemieckich problem PrusWschodnich w latach I wojny światowej znajdo-wał się w centrum uwagi przede wszystkim jakonajdalej wysunięty na wschód przyczółek, którywarunkował możliwość osiągania sukcesów w ekspansji na tereny wschodniej Europy. (…)Naturalnym zapleczem militarnym i gospodar-czym dla Rzeszy miała być Kongresówka. (…)Projekty umacniania wpływów niemieckich nawschodzie poprzez jak największe nabytki teryto-

rialne na pograniczu Prus Wschodnich popierałyszczególnie gorliwe koła generalicji pruskiej w okresie niemiecko- rosyjsko- ukraińskich roko-wań brzeskich. Gen. Hindenburg i gen. Luden-dorff proponowali daleko idącą aneksję niemieckąziem zaboru rosyjskiego”.

Wojciech Wrzesiński, Polska- Prusy Wschod-nie, Olsztyn 2010.

Kryptonim „Tannenberg”.

„25 sierpnia 1939 r. specjalnie w celu likwida-cji polskiej inteligencji (Inteligenzaktion) stwo-rzono w gestapo specjalny Referat do Spraw Ope-racji „Tannenberg”. W czasie kampanii wrześnio-wej pod bezpośrednim rozkazem Reinharda Hey-dricha pozostawało 8 Grup Operacyjnych działa-jących na tyłach Wehrmachtu. Od 1 IX – 25 X1939 r. w wyniku Operacji „Tannenberg” straciłożycie ponad 20 tys. Polaków”.

Wikipedia, Operacja „Tannenberg”.

BEZ KOMENTARZA czyli do czytania powoli i z zastanowieniem!

„Piękna jest nasza Polska. Ja przekonałem sięniedawno, gdy w sprawach służbowych przemie-rzałem właśnie urokliwy fragment naszego kraju.Kiedy pogrążyłem się w tego typu poetyckichrozważaniach, nagle przed moimi oczami mignąłszyld. Na szyldzie bowiem napisane było „HotelTannenberg”. Nie wiem czy ludzie, którzy w po-cie czoła wymyślili, a potem tak pięknie ten Tan-nenberg „nakolorowali” na szyldzie reklamu-jącym ich przybytek, zdają sobie sprawę z kono-tacji jaka się za nim – z historycznego punktuwidzenia – ciągnie.

(… ) Ciekawi mnie, czy znając fakty i mającich świadomość, ktokolwiek może minąć szyld tejkarczmy, zajazdu czy jak to tam się zwie, bezchoćby zdziwienia na twarzy? Mnie to bardzouderzyło. Powodów tego, że ten szyld spokojniesobie wisi może być kilka. Głupota, niewiedza,perfidia. Każdy może wyobrazić sobie dowolnąopcję. Tu nie chodzi o tani anty- germanizm, czyszukanie tanich zapalnych punktów. Po prostupewne kwestie powinny być kwestiami wyjątko-wo dla nas drażliwymi, a tymczasem, jak widać,nie są. Ktoś powie, że to drobiazg. Nie - odpowia-dam - to nie jest drobiazg”.

Marcin Kacprzak, Salon 24 - NiezależneForum Publicystów, art. „Karczma Tannenberg”z 15 XI 2012 r.

Opracowała Stanisława Ziątek

Page 18: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

7 III „Gala Operetki”z okazji Dnia Kobiet (więcejna stronie 4).

8 III Występ „bębnia-rzy” z domu kultury podczasotwarcia II OgólnopolskiegoTurnieju KoszykówkiDziewcząt „OlimpijczykBasket Cup 2013” w Olsz-tynku.

21 III W zorganizowanejprzez Gimnazjum im. Nobli-stów Polskich imprezie„Powitanie wiosny”wystąpiły z powodzeniemnasze zespoły - „GangaBębna”, „ADHD”, a nakoniec - „Początek końca”.

22 III WIOSENNYKONCERT - Legendarnagrupa STARE DOBREMAŁŻEŃSTWO przemie-rzając koncertowe szlakizawitała również do Olsz-tynka. Zespół złożony jest z wyśmienitych muzykówtowarzyszących założycielo-wi oraz liderowi SDMKrzysztofowi Myszkowskie-mu, śpiewającemu swojekultowe piosenki - od naj-starszych (np. Blues o 4 nadranem, Jak, Komunia, Biesz-czadzkie Anioły) po najnow-sze, które już uznano za hity(Topielica czy Ogień zapło-nie w nas). Soczyste i aro-matyczne brzmienie forma-cji zapewnia niebanalnyzestaw instrumentów wyko-rzystywanych podczas reci-tali. Uwagę słuchaczy na bli-sko dwie godziny koncertu

przykuły gitary 6 i 12 stru-nowe, dobro, instrumentyklawiszowe, cajon, kontra-bas oraz niepowtarzalnabrzmieniowo harmonijkaustna. Skład zespołu:KRZYSZTOF MYSZKOW-SKI – śpiew, gitara, harmo-nijka ustna, BOLO PIE-TRASZKIEWICZ – gitary,instrumenty klawiszowe,cajon, ROMAN ZIOBRO –kontrabas, gitara basowa."Stare Dobre Małżeństwo"jest jak dobre wino. Im star-sze - tym lepsze. Im dojrzal-sze - tym mocniej uderza dogłowy, a serce wprawia w szybszy rytm. Każdy, ktoprzyszedł na ten koncert z oczekiwaniem wzruszenia,swoistej nostalgii i przenie-sienia się w niezwykły, cza-rowny świat poezji zapewnedoświadczył tego wśród takcharakterystycznie brzmią-cych gitar, skrzypiec i ustnejharmonijki.

23 III OLSZTYNECKIJARMARK WIELKA-NOCNY przebiegał w iściezimowej aurze. Kilkusto-stopniowy mróz nie odstra-szył jednak ani artystów, aniwystawców. Na scenie ple-nerowej i w salonie wysta-wowym prezentowali sięlokalni artyści z PrzedszkolaMiejskiego, Szkoły Podsta-wowej w Olsztynku, „Roz-tańczone Nutki” ze szkoły w Elgnówku, WarsztatyTerapii Zajęciowej w Olsz-

tynku oraz olsztynecki chórkameralny i oczywiściekapela ludowa „Śparogi”.Młodzież z Zespołu Szkół w Olsztynku oraz I LO im. Jacka Kaczmarskiegoprzedstawiła obrzędy „śmi-gusa dyngusa” i „chodzeniaz kogutkiem”. W saloniewystawowym przebiegaływarsztaty zdobienia jajróżnymi technikami, możnabyło wykonać samodzielniepalmę wielkanocną, wspól-nie też tworzyliśmy po razpierwszy wielką olsztyneckąpalmę, która została przeka-zana do kościoła NSPJ.Mamy nadzieję, że Olszty-necki Jarmark Wielkanocnyto lekcja tradycji i folkloru.Obyczaje Świąt Wielkiej

Nocy przybliżyła nam z pewnością inscenizacja„Śniadanie wielkanocne naWarmii i Mazurach” w wy-konaniu „Grupy mdk”.

Jak zawsze, sporym zain-teresowaniem cieszyły siękonkursy na największą tra-dycyjną palmę, koszyczekwielkanocny i gaik-maik. W tym roku bezkonkuren-cyjny okazał się ZespółSzkół, który zajął pierwszemiejsca w każdym z trzechkonkursów! Gratulujemy!Organizatorzy jarmarku(Burmistrz Olsztynka, MBLSkansen i Miejski Dom Kul-tury w Olsztynku) dziękująwszystkim za zaangażowa-nie i udział w imprezie.

Wkrótce:

11 IV Koncert pamię-ci J. Kaczmarskiego ,kino „Grunwald”, godz.17.00. Wstęp wolny.

Wystąpią laureaci sześciuedycji Konkursu Poezji i Piosenki Jacka Kaczmar-skiego (którego organizato-rem jest I LO im. JackaKaczmarskiego - relacja z tegorocznego konkursu nastronie http://www.liceum-olsztynek.pl)

19 IV „30 lat na scenie”Koncert jubileuszowySławka Wierzcholskiegoi „Nocnej Zmiany Blu-esa”. Kino „Grunwald”godz. 18.00. Cena bil. 30 zł

Strona 18 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

Kronika MDK-u

„Stare Dobre Małżeństwo” fot. Janusz Dęga

Pamiętam mój rodzinny koś-ciółek w Proślicach - drewniany.Kościoły drewniane są uboższe w wystroju, ale za to pachną i to o każdej porze roku inaczej. W zimie pachną jak chryzantemapogrzebem, chłodem, a na wiosnęfiołkami, żonkilami i baziami;latem najczęściej żywicą, którasłońce wyciska z drewnianych be-lek, a jesienią zbożem i owocami.Z tych wszystkich zapachów dlamnie najpiękniejszy był wiosenny,wielkanocny, mówiący o bu-dzącym się ze snu nowym życiu.

Trudno mi było powiedzieć, czywierzyłem od dziecka w Zmar-twychwstanie Chrystusa, tak jakwierzę w nie dzisiaj, mogę raczej

przyznać, że ja po prostu je czułem,że ja je wąchałem. Nie tylko w kościele pachniało Zmartwych-wstaniem, ale wszędzie gdziekol-wiek człowiek się ruszył: nawet nacmentarzu, obok którego, śpiesząc w poranek na rezurekcję musieliśmyprzechodzić.

Jeszcze unosiła się nad nim mgiełka, która przysłaniała krzyżejak wielką tajemnicę, ale czuło się w powietrzu, że coś się wydarzy, żeświatłość rozproszy te ciemności, tegroby, swoim ciepłem i blaskiem. Japo prostu do dziś bardziej czujęBoga niż Go rozumiem... i niech takzostanie.

Nie muszę wszystkiego wiedzieć,ale muszę mieć pewność, to znaczy

muszę mieć w sobie takie silne prze-czucie, takie przekonanie, że On jestblisko mnie, że idzie ze mną i nigdynie zostawi mnie samego. To miwystarczy: nie muszę Go terazwidzieć, wystarczy, że pozwala misiebie odczuć, że JEST.

I ta wiara i przekonanie, które z każdymi Świętami Wielkanocnymisię we mnie utwierdzają, wzmacnia-ją, są na te święta czymś najważniej-szym i najpiękniejszym. Dlategobardziej je lubię niż Święta BożegoNarodzenia, bo je bardziej przeży-wam, może dlatego, że nie mamwłasnych dzieci, które cieszą sięwięcej choinką i prezentami choć,jak pamiętam, od zawsze tak było,nawet, gdy sam byłem dzieckiem, na

Święta Wielkanocne z większą nie-cierpliwością czekałem i z większąradością je przeżywałem. Alleluja! I tak niech już do końca mego życiapozostanie.

Ks. Andrzejźródło:

http://www.mbww.kluczbork.net/

ZAPACH ZMARTWYCHWSTANIA – refleksje wielkanocne

Page 19: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 19

JARMARK WIELKANOCNY W OBIEKTYWIE

fot. Robert Waraksa / Dawid Argalski

Page 20: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 20 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

Rodzina Nawojczykmieszkała we wsi Kamieńkoło Mołodeczna, niedalekogranicy polsko – radzieckiej.We wsi stała polska strażni-ca, w której stacjonował nie-wielki oddział z KorpusuOchrony Pogranicza. Wła-śnie w niej pracował KarolNawojczyk, prowadząc jed-nocześnie niewielkie gospo-darstwo rolne. Żona Anielawychowywała trzy córki :Leokadię [1929], Irenę[1933] i Annę [1935].

Dramatyczny etap ichżycia to czas wojny 1939roku, kiedy ojciec Karolwalczy z Niemcami nazachodzie Polski. Następniecały i zdrowy wraca do żonyi trzech małych córeczek.Krótko po tym zostaje aresz-towany przez władzę ra-dziecką i na wiele lat słuch o nim ginie. Nigdy nie zoba-czył syna, urodzonego zarazpo jego aresztowaniu. Ma-leństwo uniknęło losu swo-ich starszych siostrzyczek,gdyż zaopiekowała się nimsiostra matki. Niestety,chłopczyk zmarł na szkarla-tynę w 1941 roku, o czymmatka dowiedziała się dużopóźniej.

PANI IRENA: Miałamwtedy sześć lat i doskonalepamiętam z tego okresu ro-syjskie naloty jesienią 1939roku, kiedy wszyscy miesz-kańcy wioski ukrywali sięprzez dwa dni w okopach zawsią. Tymczasem wczesnąwiosną 1940 roku trzydzie-stoletnia matka Aniela z dziećmi, w środku nocy,zostaje brutalnie zabrana z domu i dołączona do trans-portu podobnych sobiekobiet, dzieci, starców nastacji kolejowej.

PANI IRENA: Ta noc by-ła straszna, pełna krzyków,płaczu. Ze wsi zabrali tylkoniektóre rodziny, przedewszystkim tych, których bli-scy pracowali w państwo-wych urzędach, a nasz tatuśprzecież pracował w strażni-cy. Mamusia tuliła trzymie-sięcznego synka i błagała

żołnierzy, aby pozwolili jejzostawić go u siostry, boprzecież miała świadomość,że dziecko nie przeżyje pod-róży. Żołnierze w końcu zgo-dzili się, bo maleństwo niefigurowało w ich ewidencji.Załadowali nas na konnewozy, powiedzieli, że jedzie-my do tatusia i jechaliśmytak siedem kilometrów. Nastacji kolejowej okazało się,że takich jak my są setki.Czekaliśmy kilka dni. W koń-cu podjechał pociąg i żołnie-rze brutalnie zaczęli upychaćnas w wagonach, w którychnie było ławek czy pryczy,albo nawet słomy. Kładliśmysię na gołej podłodze.Później dwa razy dzienniepociąg zatrzymywał się i dokażdego wagonu żołnierzedawali „kipiatok”, czyligorącą wodę. Nie pamiętam,co jedliśmy, ale przecież cośmusieliśmy, skoro jakośprzeżyliśmy. Żołnierze zabie-rali też z wagonów trupy,których było coraz więcej i rzucali je przy torach.

Po miesięcznej podróży w bydlęcych wagonach,wśród śmierci najsłabszych igłodzie nie do zniesienia, tra-fiają do kołchozu w Kazach-stanie, w miejscowości SiełoBiełoje, powiat Mamlutka.Razem z nimi w tej samejwsi zamieszkuje znana im z poprzedniej miejscowościrodzina – właściciele mająt-ku pod Kamieniem. Tomłoda matka z dwojgiemdzieci i babcia, która późniejprzy każdej nadarzającej sięokazji zbiera polskie dzieci,rozmawia z nimi po polsku,uczy czytać i pisać. Było toniezwykle ważne, gdy wokółsłyszało się język rosyjski.Aniela z córkami zostajelitościwie przygarnięta przezrosyjską rodzinę do swojegodomu, gdzie zaczyna „nowe”życie w jednej izbie miesz-czącej się w ziemiance.Matka dostaje nakaz pracyw kołchozie, najstarszaLeokadia idzie do szkoły, a średnia Irena od tej poryjest odpowiedzialna za naj-

młodszą siostrę Annę. W czasie wakacji Lodziazastępuje matkę w kołchozo-wej pracy. Niewielki deputatżywnościowy otrzymywanyza pracę w kołchozie [10 kgzboża za całą pracę od wio-sny do zimy!] zmusza rodzi-nę do szukania żywnościnocą na polach [kłosy zbóż,dziko rosnąca cebula, zimązamarznięte ziemniaki, pozo-stawione na polu słoneczni-ki], czym zajmują się głów-nie dzieci, bo one są za tomniej karane, jeśli sytuacjasię wyda. Latem szukająratunku w lesie, pełnymogromnych poziomek, jagód,grzybów, które matka sprze-daje Rosjanom za kilka kar-tofli, czy kubek mąki. W kolejnych latach wojnyich również dotyka głód.Powszechne stają się kra-dzieże kołchozowego mienia– mimo drastycznych kar w przypadku nawet podej-rzenia winy. To głód dyktujeprawa.

PANI IRENA: Pamiętamupalny letni dzień, kiedy z mamusią poszłyśmy na całydzień zbierać poziomki.Rosły w wysokich trawach,które bardzo kaleczyły ręce.Uzbierałyśmy pełne dużewiadro, takie ocynkowane.Gdy wróciłyśmy do domu,mamusia wysłała mnie doznajomej Rosjanki z pyta-niem, czy chce kupić tepoziomki? Kupiła, bo lubiłasuszyć je jako herbatę. Dałaza nie dzbanek mleka, boche-nek chleba i trochę mąki.

Gdy latem najstarszacórka pracuje za nią w polu,robi na drutach swetry, skar-pety, chusty i sprzedajeRosjanom. Pomimo tychwysiłków, widmo głodu niedaje o sobie zapomnieć. Dotego dochodzi jeszcze pro-blem braku ciepłej odzieży i butów podczas śnieżnychzim, kiedy mrozy sięgają 40stopni, a w domu jest tylkojedna para walonek i chodząw nich wszystkie, na zmianę.W tej sytuacji ogromnymwsparciem są skromne pacz-

ki żywnościowe otrzymywa-ne od rodziny mieszkającejpod Mołodecznem, z którąudaje się nawiązać kontakt.Otrzymują słoninę, smalec,masło, suchary, ale ta pomockończy się po roku, z chwiląwybuchu wojny niemiecko –radzieckiej.

PANI IRENA: Po roku,gdy miałam siedem lat,mamusia musiała oddaćmnie na służbę do wdowy,której cała rodzina zmarła w czasie wielkiego głodu.Mimo licznych obowiązków,to był dla mnie dobry czas,bo moja gospodyni traktowa-ła mnie bardzo dobrze.Mogłam w końcu się najeść,chociaż nie zawszenie dosyta. Do moich obowiązkównależało oporządzanieinwentarza, tzn. dojeniekrowy i zagospodarowywa-nie mleka, karmienie krowy,doprowadzanie za wieś nawspólne pastwisko. Zajmo-wałam się też owcami i kura-mi. Potrzebną do tego wodęnosiłam wiadrami z jeziora,które znajdowało się za wsią.Naturalnie, najgorzej byłozimą, przy mrozie 40 stopni,gdy trzeba było wyrąbywaćprzeręble i stamtąd czerpaćlodowatą wodę, nieraz wielewiader dziennie, bo jednakrowa mogła wypić wiadroalbo i więcej. Sprzątałam teżw domu, albo chodziłam zamoją gospodynię do pracy wkołchozie, o ile to było możli-we. Tam nie było koni, więcdo pracy w polu wykorzysty-wano krowy i właśnie jadoprowadzałam krowę dowskazanego miejsca, a nie-raz to było nawet siedemkilometrów. Każda krowamusiała „odpracować„określoną ilość dni. Mojagospodyni w kołchozie zaj-mowała się kurami, szczegól-nie zimą, gdy nie było pracpolowych. I właśnie ja częstozastępowałam ją w tej pracy.Czasami udawało mi sięukryć w walonkach trochęzboża. Podobnie robiłamamusia, która zimą praco-wała przy zwierzętach. Był

Cz. I „To głód dyktuje prawa”

Wpleceni w historię… Irena i Ryszard Plucińscy

Siostry Nawojczyk Leokadia, Irena i Ania(Ostróda 1947 r.)

W świątecznym numerze ALBO z 2010 roku Pan Bogumił Kuźniewski obszernie opisał historię trzechsióstr Nawojczyk – Leokadii, Ireny i Anny. Jego artykuł ma nieco inny charakter niż mój, gdyż ja sku-piam się na historii Pani Ireny Plucińskiej, od 1948 roku mieszkanki Olsztynka. Posiłkuję się zatem mate-riałem pana Bogumiła, dostosowując go do własnych potrzeb i łącząc z nagranym wywiadem. W związkuz tym, poniższy tekst ma nieco zmienioną formułę w porównaniu z poprzednimi artykułami.

Na podstawie wywiadu z Ireną i Ryszardem

Plucińskimi opracowałaHenryka Żebrowska

Page 21: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 21

we wsi taki człowiek, który nielegal-nie miał żarna i takie małe ilościzboża mełł. Oczywiście pobierał za toopłatę w postaci mąki, której i takbyło bardzo mało, np. garnuszek. Z tej mąki mamusia gotowała zawie-sistą zupę, w której często, opróczkilku ziemniaków, nie było nicwięcej, nawet soli. Na przednówkugłód był tak wielki, że mamusia wysy-łała nas na żebranie, ale zwykle nie-wiele udało się zdobyć. Kiedyś w takisposób zebrałyśmy kilka kartofli naśniadanie wielkanocne. Wystarczyłopo jednym dla każdej z nas.

W tamtym czasie na kołchozy, a tym samym i na konkretnych ludzi,nałożono obowiązek oddawania„państwu” określonych ilości wypro-dukowanej żywności, a były to normybardzo wysokie. Przykładowo, trzebabyło oddawać mleko z wieczornegoudoju, razem 365 litrów [ile dni w roku] albo określoną ilość jajekdziennie. Każdy mieszkaniec kołcho-zu, mający przydziałowe dwadzie-ścia arów ziemi, miał taki obowiązekdostarczania żywności dla walczącejarmii. Kiedy normy zostały wykona-ne, „nadwyżki” żywności rozdzielanomiędzy pracowników. Nosiłam więcwieczorem to mleko, jajka do okre-ślonego punktu w centrum kołchozu.Moim obowiązkiem u gospodyni byłoteż pielenie warzywnika i pola z ziemniakami. Uprawiała równieżtytoń i konopie, z których późniejwyciskano olej, robiono sznury,worki, tkano materiał. Gospodyniprzywoziła drewno z lasu, a jamusiałam je porąbać, aby było dobieżącego palenia, ale też i na zimę.A miałam przecież wtedy siedem,osiem lat !. Nie narzekałam jednak,bo inni mieli gorzej.

Kiedy w 1944 roku w akcji tzw.paszportyzacji (oficjalnie o tym sięnie mówiło) Aniela Nawojczyktrzykrotnie odmawia przyjęcia oby-watelstwa radzieckiego, zostajearesztowana i bez sądu skazana natrzy lata więzienia. Dziewczynkizostają same. CzternastoletniaLeokadia przejmuje opiekę nadośmioletnią Anią, a dziesięcioletniaIrena cały czas jest na służbie u Rosjanki Warwary. W lutym 1945roku ciężko chora Aniela Nawojczykwraca z więzienia, jednak radośćdzieci nie trwa długo. Po kilku mie-siącach matka trafia do szpitala i tam14 sierpnia umiera, w wieku 36 lat.Dobrzy ludzie ze wsi proponujądrewno na trumnę, ale przewodni-czący kołchozu nie wyraża zgody naprzywiezienie ciała, argumentując tozbyt dużą odległością do szpitala. W rezultacie tylko najstarsza siostrajedzie 60 km pociągiem [na gapę] dokostnicy i po raz ostatni może poże-gnać się z ukochaną mamą. Dziew-czynki nawet nie wiedzą, gdzie jestgrób matki, gdyż prawdopodobniezostaje ona pochowana w zbiorowejmogile.

PANI IRENA: Bardzo wyraźnie

widzę taki obraz, że siedzimy, siostry,zapłakane w naszej izbie, a Rosjankize wsi przychodzą, kiwają nad namigłowami i bez słowa wychodzą.Naturalnie, chyba nam współczuły.

Dzieci zostają same, bez doku-mentów i do 1946 roku mieszkają u znajomych Rosjanek. Później naich drodze pojawia się kobieta –anioł, Anna Bodych, która w mia-steczku Mamlutka tworzy domdziecka dla polskich sierot rozpro-szonych po Kazachstanie. Zbieraponad sto polskich dzieci, a znakiemrozpoznawczym jest ślad po szcze-pionce przeciwko ospie, charaktery-styczny tylko dla Polaków. Robi tak,bo zdaje sobie sprawę, że szczegól-nie małe dzieci szybko zapominająojczystego języka i nawet nie potra-fią powiedzieć, kim są. O działaniach

Anny Bodych dowiaduje się Leoka-dia i uświadamia sobie jaką szansę,być może, mają jej młodsze siostry.Szybko podejmuje decyzję. U prze-wodniczącego kołchozu upraszakonie i wyrusza w 30-kilometrowądrogę do Mamlutki. Jest 8-marca1946 roku. Zdążają w ostatnimmomencie, chociaż lista dzieci goto-wych do wyjazdu jest już zamknię-ta. Udaje się dopisać jeszcze dwieosoby. W ten sposób pod skrzydłaAnny Bodych trafiają Irena i AnnaNawojczyk. W Kazachstanie mazostać Leokadia, która ma 16 lat i niezalicza się już do „dzieci”. Rozpaczsióstr jest ogromna. Nie chcą się roz-stać ! Na ten moment rozdzierające-go szlochu trafia mężczyzna, któryokazuje się jednym z organizatorówwyjazdu. Przyrzeka siostrom, że

Lodzia pojedzie następnym transpor-tem i dotrzymuje słowa. Pomimoogromnych trudności w kwietniu1946 roku pani Annie udaje się do-piąć wszystko na ostatni guzik i transport z polskimi sierotamiwyrusza w stronę upragnionej Pol-ski. Tym razem jadą pociągiem oso-bowym, w wyznaczonej tylko dlanich części. Wszystkie są pięknieubrane – w granatowe płaszczyki i berety. Nie są głodne, a kierunekNIEZNANE nie oznacza zagrożenia,a jedynie bezpieczeństwo i radość.

Trafiają najpierw do domu dziec-ka w Gostyninie, gdzie przez kilkakolejnych miesięcy są otoczonewspaniałą opieką – dobrze się odży-wiają, kurują, wracają do normalno-ści [w miarę możliwości] fizycznej i psychicznej. Miesiąc później doPolski wraca Leokadia i chwilowozatrzymuje się w Poznaniu, ale oczy-wiście – przede wszystkim spotykasię z siostrami.

Anna Bodych dokonuje kolejne-go, ważnego czynu – przez Czerwo-ny Krzyż w krótkim czasie odnajdujeżyjącego ojca trzech sióstr. Okazujesię, że z Armią Andersa przemierzyłcały bojowy szlak, walczył podMonte Casino, a następnie osiadł w Anglii. Wzajemna radość jestogromna. Niestety, sytuacja politycz-na w Polsce uniemożliwia przyjazdojca do dzieci. Zobaczą się dopieropo wielu latach.

Tymczasem z Gostynina dzieci sąsystematycznie rozwożone doróżnych domów dziecka w całej Pol-sce. Irena przebywa kolejno w Nowym Dworze koło Morąga, w Szymanowie koło Małdyt, w Ostródzie, a w sierpniu 1948 trafiado Olsztynka.

W środku Anna Bodych (Dom Dziecka w Nowym Dworze k/Morąga 1946 r.)

Drugiego dnia marca w MiejskiejBibliotece Publicznej w Olsztynkubyły warsztaty wielkanocne. W damskim gronie stałych bywal-

czyń, popijając kawę lub herbatę,zabrałyśmy się do pracy. Cele byłydwa: należało przekształcićwytłoczki od jajek w koguty oraz

obkleić styropianowe jajka kawałka-mi organzy. Najpierw wycinałyśmyz wytłoczek odpowiednie kształty,doklejałyśmy dzióbki, grzebyki(czasem nieco krzywo), oczka (nie-kiedy zezowate), wydzierganewcześniej przez Panią Wiolę nóżki(bardzo zgrabne!) oraz różnobarwnepiórka. Rezultatem naszych zabie-gów były bajecznie kolorowe kogu-ty – podstawki na wielkanocnepisanki. Niektóre panie podejrzewa-ły, że ten gatunek skrzyżowano kie-dyś z papugami…

Te egzotyczne ptaki z pewnościąchętnie zaadoptowałyby wykonanenastępnie jajka. W styropianoweszablony mozolnie wklejałyśmy, zapomocą ogromnego gwoździa,skrawki materiału. Była to żmudnapraca, ale efekty usatysfakcjonowa-ły każdą z nas. Powstałe jajka byłyduże, nieco „puszyste”, pasiaste,pstrokate, monochromatyczne, sło-wem – każde inne. Po kilku godzi-nach świetnej zabawy zabrałyśmydo domu torby pełne skarbów i jużczekamy na kolejne warsztaty!

Nie tylko lekturaMiejska Biblioteka Publiczna

Weronika Skwarzec

Page 22: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 22 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

DEZDEZ IN FOR MAC JEIN FOR MAC JE OL SZTY NEC KIEOL SZTY NEC KIE

Jest dyplom, niesmak pozostał

Olsztyneccy samorządowcy otrzymalinagrodę prezydenta dla najlepiej zorga-

nizowanej gminy w Polsce. Trofeum przedstawi-ciele naszego miasta odbierali w pałacu prezy-denckim w Warszawie. Niestety, doszło tam doprzykrego incydentu. Już po powrocie do Olsz-tynka okazało się, że z pomieszczenia, w którymprezydent wydał bankiet na cześć zwycięzcówzginęły srebrne sztućce oraz porcelanowe filiżan-ki. Służby ochrony prezydenta szybko ustaliły i zatrzymały sprawcę. Okazał się nim jeden z nagrodzonych członków naszej delegacji. - Rzeczywiście wziąłem je ze sobą. Chciałemprzekazać jako pamiątkę do naszego muzeummiejskiego – tłumaczy pechowy kolekcjoner,Mścisław Ruczaj. - Dziwię się tylko nagonce namoją osobę. Sztućce i filiżanki były w ogólniedostępnym miejscu i nikt nie uprzedził mnie, żepo skorzystaniu należy je zwracać.

Nagroda dla bloku z Olsztynka

Blok przy ul Kolejowej 13 został nagro-dzony w konkursie na najlepiej odśnie-

żoną posesję w Polsce. Już wkrótce władzespółdzielni odbiorą „złotą szuflę”. Organizatorzywybrali go spośród 8 tys. obejść w całej Polsce.Brali pod uwagę m.in szybkość i dokładnośćodśnieżania chodników, a także dogodny prze-bieg dróżek i jakość ich nawierzchni. - Monitoro-waliśmy każdy z budynków pod tym względem.Dodam przy tym, że nie były one odśnieżane napokaz, bo to my sami typowaliśmy zwycięzcówna podstawie obserwacji satelitarnej – wyjaśniaKlemens Cubrzyk, prezes fundacji „Przyjaznemiasto”. - Blok ten stanowi ewenement w skalikraju. Śnieg jest tam zawsze pięknie odgarnięty z

czego zapewne mieszkańcy mają wielką radość.Mieszkańcy osiedla nie kryją radości. - To

wspaniale, że otrzymaliśmy tak prestiżowewyróżnienie – mówi Zofia Czamajda. - Trochęzastanawia mnie jednak fakt, dlaczego wygrałblok, w którym mieści się siedziba spółdzielni. Japod swoim kilka razy brnęłam przez zaspy.

Zbulwersowany jest natomiast Hieronim War-choł z sąsiedniego budynku. - W pierwszej kolej-ności sprzątane są dróżki, którymi chodzi prezesspółdzielni. Tymczasem pod naszym blokiem niema nawet chodnika i ludzie idą zwykle w śniegui błocie – nie kryje rozgoryczenia spółdzielca.

„Złotą szuflę” będzie można podziwiać w sie-dzibie spółdzielni. Na tę okoliczność zamówionazostała specjalna gablota.

Zbudują drugi zamek

Olsztynek uzyskał dofinansowanie euro-pejskie na budowę nowego zamku.

- Właśnie nasz zamek spotykał się z krytykąprzyjezdnych. Uważają oni, że jest zbyt mały i niepozorny jak na tak zacne miasto – wyjaśniadyrektor biura promocji miasta Mateusz Cze-śniak. - Dlatego chcemy w pobliżu wybudowaćdrugą budowlę godną naszych ambicji. Dotych-czasowy zamek będzie pełnił rolę podzamcza.

Projekt zakłada, że powstanie tu wielka twier-dza na planie kwadratu o bokach liczących 100metrów. - Nad całością będzie górowała wieża o wysokości ponad 60 metrów, pełniąca takżerolę tarasu widokowego – wyjaśnia Cześniak.

W nowym zamku będą pomieszczenia muze-alne oraz lokale organizacji pozarządowych, a także część wydziałów urzędu miasta. Jednaknajważniejsza będzie część hotelowo-konferen-cyjna, która zostanie wydzierżawiona prywatne-mu przedsiębiorcy. Atrakcją ma być niewielkibasen oraz sauna.

W nowym obiekcie będzie także luksusowasala obrad dla rady miejskiej.

Wokół nowego zamku powstaną place zabaw,

ścieżki spacerowe, wykopana będzie także fosa.Efektownym elementem ma być most zwodzonyprowadzący do warowni. Dla ułatwienia będzieon jednak wyposażony w automatyczne siłowni-ki.

Racjonalizatorski pomysłna śmieci

Szykują się zmiany w przepisach doty-czących opłat za wywóz śmieci. Prezes

Olsztyneckiego Przedsiębiorstwa GospodarkiKomunalnej wziął się ostro do pracy i stworzyłplan dzięki któremu uda się ograniczyć podwyżkido minimum i już oferuje ulgę dla chętnych. - Mój plan pozwoli zmniejszyć ceny wywozuśmieci o 50 procent. Uda się to zrobić dziękizaangażowaniu mieszkańców - wyjaśnia JerzyNowiński, dyrektor zakładu.

Z planem wiążą się jednak pewne niedogod-ności. - Chodzi o to, że z przydomowych śmiet-ników giną najcenniejsze i nadające się do recy-klingu odpady. Dlatego każdy mieszkaniec, którybędzie chciał skorzystać z 50-procentowej boni-fikaty będzie musiał osobiście dostarczać śmiecido naszej sortowni. By to ułatwić zlokalizujemyją w centrum miasta przy ul. Warszawskiej – wyjaśnia szef spółki.

Zdania na ten temat są jednak podzielone.Jedni chwalą inicjatywę, inni denerwują się. - Dotej pory podróż do śmietnika zabierała mi półminuty. Nie wyobrażam sobie chodzenia kilkusetmetrów z wiadrem przez całe miasto – mówijeden z mieszkańców ulicy Sienkiewicza.

Inni są wręcz zadowoleni – wsiądę na rower,wyrzucę śmieci, a wracając zrobię jeszcze zaku-py. Tanio, przyjemnie, pożytecznie – cieszy sięJamroży Siudoł z ul. Leśnej.

Za swój pomysł racjonalizatorski nowy prezesjuż otrzymał premię specjalną.

Page 23: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 23

W naszych domach kultywujemy niezmiennie od lat pewne tradycje wielkanocne przeka-zywane nam przez naszych dziadków i rodziców, i chociaż niektóre z nich (jak topienie Judasza,

pogrzeb żuru czy wieszanie śledzia) możemy zobaczyć już jedynie w widowiskach folklorystycznych, to jednak są też takie, bezktórych nie wyobrażamy sobie tych pięknych, wiosennych, uroczystych świąt. W wielu domach należą do nich między innymi:

DOBRE RADY PANI EWY

CO W KOSZYCZKU - TO NA STOLE

czyli tradycyjne potrawy wielkanocne

- wiosenne wielkie porządki – bez nich nie maprzygotowań do Świąt Wielkanocnych, a ich sym-bolika to wiara, że wymiatając brud z domupozbywamy się zła i nieszczęść zgromadzonychwokół nas przez zimę,

- palma wielkanocna – poświęcona na mszy w Niedzielę Palmową chroni domowników przezcały rok przed nieszczęściem,

- Środa Popielcowa – tego dnia w kościeleposypujemy głowy popiołem na znak pokuty,

- malowanie jajek – symbolu odradzającegosię życia, ozdoby wielkanocnego stołu,

- koszyczek wielkanocny – zanoszony w Wielką Sobotę do poświęcenia. Oprócz pisa-nek, ciasta, chleba i soli nie może obyć się bezbaranka - symbolu zmartwychwstania, jaja - sym-bolu narodzin i nowego życia, oraz mięsa - oznakizakończenia postu,

- śniadanie wielkanocne – zasiadają do niegowszyscy domownicy. Po podzieleniu się jajkiem i złożeniu sobie życzeń koniecznie, zgonie z tra-dycją, należy skosztować wszystkich potraw,których nie mogliśmy jeść w czasie WielkiegoPostu.

- śmigus-dyngus – tradycja szczególnie lubia-na przez dzieci i młodzież, kiedy bezkarnie możnaoblać wodą każdego i nikt nie może się za to obrażać.

Wielką kulinarną zaletą zbliżających się ŚwiątWielkanocnych jest zapewne to, że na naszychstołach może pojawić się właściwie wszystko,czego tylko zapragniemy. Chociaż wiele osób niepotrafi sobie zapewne wyobrazić wielkanocnegośniadania bez jajek w różnej postaci, czy białejkiełbasy, jednak nie jesteśmy w tym przypadkutak restrykcyjni, co do zachowania tradycji, jak w przypadku dań wigilijnych. Wszyscy wpraw-dzie wiemy, że Boże Narodzenie ma swoje 12 tra-dycyjnych wigilijnych potraw, ale powinniśmy teżpamiętać, że Święta Wielkanocne wcale pod tymwzględem nie są gorsze, one także mają swoje 10 żelaznych potraw, które w rozmaitych warian-tach pojawiają się na naszych stołach podczaswielkanocnego śniadania, a są to: jajka, żurek,biała kiełbasa, chrzan i ćwikła, pieczone mięsa,pasztet, wiosenna sałatka, mazurek, baba wielka-nocna i słodki baranek.

Zdrowych, pogodnych Świąt WielkanocnychPełnych wiary, nadziei i miłości,

Radosnego, wiosennego nastroju,Serdecznych spotkań

w gronie rodziny i przyjaciółOraz wesołego ,,Alleluja”

życzyEwa Łagowska- Okołowicz

JAJKA FASZEROWANE

10 jaj,2 pęczki koperku,masło,sól i pieprz,bułka tarta,olej do smażenia.

Jaja ugotować na twardo iostrym nożem przeciąć ze sko-rupką wzdłuż na połówki, deli-katnie wyjąć zawartość łyżecz-ką do miseczki, drobno posie-kać. Dodać posiekany koperek,stopione masło, doprawić dosmaku solą i pieprzem. Masąwypełnić skorupki, lekko doci-snąć i „moczyć” w bułce tartej.Smażyć na oleju na rumiano.

SAŁATKA JAJECZNA

10 jaj,2 pęczki szczypiorku,1 puszka groszku,200 g ostrego żółtego sera,sól, pieprz,majonez.

Ugotowane na twardo jajkadrobno posiekać (można teżrozdrobnić tłuczkiem do ziem-niaków z dziurkami), dodaćposiekany szczypiorek, groszeki utarty na tarce jarzynowej ser.Dodać sól i pieprz do smakuoraz majonez.

PASZTET

1 duży kurczak,0,5 kg boczku,0,5 kg wątróbki drobiowej,2 duże cebule,4 jajka,2 marchewki, 2 pietruszki½ selera,sól, pieprz, gałka muszkato-łowa.

Kurczaka ugotować z włosz-czyzną i cebulą, boczek ugoto-wać, a wątróbkę sparzyć.

Wszystko razem zemleć z jarzynami przez drobne sitko,dodać żółtka i trochę rosołu. Nakońcu domieszać ubitą pianę,

włożyć do foremki i piec około1 godziny.

BIAŁA KIEŁBASA PIECZONA W PIWIE

6 białych kiełbasek,500 ml jasnego piwa,6 dużych cebul,2 liście laurowe,6 ziaren ziela angielskiego,6 ziaren czarnego pieprzu,6 goździków,olej.

Kiełbasę natłuścić i ułożyć w naczyniu żaroodpornym,wciskając między kiełbaskiziele angielski, liście laurowe,pieprz i goździki. Zalać do 2/3wysokości kiełbasek piwem i piec godzinę w temperaturze180 stopni. W połowie piecze-nia kiełbaski odwrócić. Cebulępokroić w półplasterki i dusićna oleju około 15 minut, dopra-wić solą i pieprzem. Kiełbasęwyjąć i położyć na niej usma-żoną cebulę.

ŻUREK WIELKANOCNY

1,5 litra wywaru z mięsa i warzyw,1 litr żuru (zakwasu z żytnie mąki),0,5 kg białej, surowej kiełbasy,4 jajka na twardo,½ gęstej śmietany,1 łyżka świeżo utartego chrzanu,1 cebula,5 ząbków czosnku,3 liście laurowe,sól, pieprz, majeranek.

Cebulę podpiec na suchejpatelni, kiełbasę zalać gorącymwywarem, dodać cebule, liścielaurowe, chwilę pogotować.Wyjąć cebulę, wlać zakwas i gotować około 20 minut.Wyjąć kiełbasę, zupę przece-dzić, dodać chrzan, przeciśniętyprzez praskę czosnek, śmietanę

i majeranek. Kiełbasę pokroićw półplasterki i dodać do zupy.Podawać z połówkami jajek.

BABA WIELKANOCNA

½ kg mąki,5 dkg drożdży,8 dkg masła,8 dkg cukru,4 żółtka,2 gorzkie migdały lub kilkakropli aromatu migdałowego,1 szkl mleka,szczypta soli,skórka otarta z cytryny.

W letnim mleku rozpuścićdrożdże z 1 łyżeczką cukru,dodać ½ szkl mąki i odstawićdo wyrośnięcia. Żółtka ubić z cukrem dodać skórkę otartą zcytryny, aromat, sól i połączyćz wyrośniętym rozczynem,dokładnie wyrobić. Dosypaćresztę mąki, rozpuszczonemasło i wyrobić ponownie.Formę wysmarować tłuszczem,wysypać bułką tartą i wypełnićdo połowy ciastem gdy lekkowyrośnie. Piec w 190 stopniachokoło 1 godz. Po wystygnięciulukrujemy lub zdobimy polewą.

MAZUREK

4 szkl mąki,400g masła,200g cukru pudru,7 ugotowanych żółtek.Polewa:2 tabliczki gorzkiej czekolady,3 łyżki wody,1 łyżka masła.

Żółtka utrzeć z cukrem nagładka masę, dodać masło,mąkę i zagnieść ciasto. Wylepićciastem blaszkę i uformowaćbrzegi o wys. 1,5 cm. Upiec nazłoty kolor. Składniki polewyrozpuścić i polać nią ciepłe cia-sto. Dekorować według wła-snych upodobań migdałami,rodzynkami, orzechami i.t.d.

Smacznego!

Page 24: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 24 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

Biuletyn redaguje zespół w składzie: Wydawca - MDK, redaktor wydania - Katarzyna Waluk, redaktorzy: Wiesław Gąsiorowski, Tomasz Kurs,Bogumił Kuźniewski, Paweł Rogowski (skład komputerowy, zdjęcia), Cezary Długowski (rysunki), Janusz Dęga (zdjęcia), Henryka Żebrowska, MartaŻebrowska, Zygmunt Puszczewicz, Kazimierz Czesław Bandzwołek, Ewa Okołowicz-Łagowska, Robert Waraksa, Magdalena Rudnicka. Adres redakcji:11-015 Olsztynek, ul. Chopina 29, MDK, tel. 89 519-22-01, woj. warmińsko-mazurskie. Zgłoszenia reklam w siedzibie redakcji. Redakcja zastrzega sobieprawo skracania i adiustacji tekstów i listów oraz nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i artykułów sponsorowanych. Miesięcznik zrzeszony jest w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej z siedzibą w Krakowie. e-mail: [email protected]. Materiałów nie zamawianych redakcja nie zwraca.

KrzyŜówka Świąteczna nr 188Poziomo:

2) w zapałce, 4) samotny, 6) mości w sypialni hrabiny, 7) zakąska, 8) żółtaczka, 10) jednostka oglądalności, 12) dla dzieci, 13) udaje towar, 15) zewnętrzny, 16) do dawania sobie), 18) kopia, 20) obrażony Anglik, 21) złodziejska przyprawa, 24) pożegnanie starego, 25) stół do składania, 27) batman, 28) kierunkowe, 29) transport ze Szwecji, 30) druga po wiadrze, 34) „psucie” piwa, 35) klasa „siedzących”.

Pionowo:1) radiowiec, 2) na stek, 3) zatopiona, 4) naoczna, 5) miasto w stanach, 7) szybki cyfrowy magik, 9) kursant, 11) wielkanocny koszykarz, 14) modny twórca, 15) przemawia z katedry, 17) przed Tobą, 18) sąsiadka Kuby, 19) zamknięty uniwersytet, 22) prawnik po cywilnemu, 23) opakowanie w kłopotach, 26) po ćwiczeniach, 29) potrzebna na ambonie, 31) małżeństwo Marii, 32) lekkoatletyczny dyletant, 33) tłok u stolarza.

Roz wią za nia pro si mynad sy łać na kartkach pocz-towych do 15 kwietnia pod ad -re sem re dak cji. Spoś ród pra -wid ło wych roz wią zań wy lo su je -my nag ro dę - obiad dla 2 osóbw Restauracji Zielarnia (ul.Mrongowiusza 29, Olsztynek).

Prawidłowym rozwiązaniemostatniej krzyżówki było hasło:„Stół z powyłamywanyminogami”.

Nagrodę wylosowała IrenaPietrzyńska z Olsztynka.

Krzyżówka sponsorowana przez

Page 25: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 25

Page 26: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

Strona 26 ALBO 3 (202) Marzec 2013 r.

AUTORYZOWANY PUNKT SPRZEDAŻY

TELEWIZJA NOWEJ GENERACJI N

POSTAW NA JAKOŚĆ

- PRZEJDŹ DO N

SPRZĘT RTV, SAT, AGD, KOMPUTERY

tel/fax 519 29 50, 519 13 87, Olsztynek, ul. Krótka 2

NAPRAWA

- telewizory- komputery, laptopy

Page 27: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla

ALBO 3 (202) Marzec 2013 r. Strona 27

TECHMARK

asprzedaż i serwis wózków widłowych,

aprzyciemnianie szyb,azakuwanie węży hydraulicznych

amechanika pojazdowa w pełnym zakresie

Ameryka 9A11-015 Olsztynek

WARSZTAT 519-111-163, 519-111-162

Świadczymy także usługi w zakresie:

(

anaprawa autpowypadkowych

ablacharstwo-lakiernictwo

adiagnostykakomputerowa

akonkurencyjneceny

aszybki termin realizacji

Page 28: Wesołych Świąt! · 2018. 9. 20. · Agnieszka Tomaszewska i Mirosław Szostek. Radę miejską - Andrzej Wojda. Nie zabrakło również przedstawicieli młodzieżowej rady, dla