Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

16
Nr 30 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.eu Czerwiec 2013 Na mieszkańców gminy Poniec czekają dwa dni niesamowitych wrażeń. Po raz dziewiąty, 19 i 20 lipca, odbędą się Dni Ziemi Ponieckiej. Po ubiegłorocznym suk- cesie, jakim był koncert zespołu Big Cyc, organizatorzy ponownie przygotowali atrakcyjny program artystyczny. Gwiazdą tegorocznych Dni Ziemi Ponieckiej bę- dzie znany polski wykonawca muzyki pop i dance – JACEK STACHURSKY. Jako support wystąpi coverowy zespół grający przeboje zespołu ROXETTE. W pro- gramie nie zabraknie występu przedszkolaków oraz Sołtysiady, czyli tradycyj- nego turnieju sołectw, w którym biorące udział zespoły rywalizują w najrozmaitszych zabawnych dyscyplinach. W tym roku na drużyny czeka: „No- siwoda”, „Gąsieniczka”, „Miłosne Spotkanie”, „Na Plaży Słońce Praży”, „Hallo TAXI”, „Kręciołek”, „Rzut Ratownika” oraz „Ringo”. Jakie konkurencje kryją się pod tymi nazwami, przekona się każdy, kto zechce dopingować swoje sołectwo. Pomiędzy konkurencjami będą zapierające dech w piersiach pokazy freestyle motocross, które zaprezentuje zielonogórska grupa STARS FMX. Wielką i nie- ograniczoną zabawę będą mieli najmłodsi mieszkańcy w darmowym parku roz- rywki, składającym się z karuzeli weneckiej i łańcuchowej, kolejki na szynach, łódeczek, kul wodnych, dmuchanych placów zabaw, zjeżdżalni, eurobungee. Dla publiczności od godziny 13 przygotowane będą liczne stoiska gastronomiczne oraz wiele innych atrakcji i niespodzianek. Zapraszamy!

description

 

Transcript of Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

Page 1: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

Nr 30 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.euCzerwiec 2013

Na mieszkańców gminy Poniec czekają dwa dni niesamowitych wrażeń. Po razdziewiąty, 19 i 20 lipca, odbędą się Dni Ziemi Ponieckiej. Po ubiegłorocznym suk-cesie, jakim był koncert zespołu Big Cyc, organizatorzy ponownie przygotowaliatrakcyjny program artystyczny. Gwiazdą tegorocznych Dni Ziemi Ponieckiej bę-dzie znany polski wykonawca muzyki pop i dance – JACEK STACHURSKY. Jakosupport wystąpi coverowy zespół grający przeboje zespołu ROXETTE. W pro-gramie nie zabraknie występu przedszkolaków oraz Sołtysiady, czyli tradycyj-nego turnieju sołectw, w którym biorące udział zespoły rywalizują wnajrozmaitszych zabawnych dyscyplinach. W tym roku na drużyny czeka: „No-siwoda”, „Gąsieniczka”, „Miłosne Spotkanie”, „Na Plaży Słońce Praży”, „HalloTAXI”, „Kręciołek”, „Rzut Ratownika” oraz „Ringo”. Jakie konkurencje kryją siępod tymi nazwami, przekona się każdy, kto zechce dopingować swoje sołectwo.Pomiędzy konkurencjami będą zapierające dech w piersiach pokazy freestylemotocross, które zaprezentuje zielonogórska grupa STARS FMX. Wielką i nie-ograniczoną zabawę będą mieli najmłodsi mieszkańcy w darmowym parku roz-rywki, składającym się z karuzeli weneckiej i łańcuchowej, kolejki na szynach,łódeczek, kul wodnych, dmuchanych placów zabaw, zjeżdżalni, eurobungee. Dlapubliczności od godziny 13 przygotowane będą liczne stoiska gastronomiczneoraz wiele innych atrakcji i niespodzianek. Zapraszamy!

Page 2: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 2 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Orkiestra po liftingu

Instrumentaliści z Dziecięco-Młodzieżowej Orkiestry DętejGCKSTiR w Poniecu mają noweniebieskie stroje, które zastąpiłyczerwone. Pierwszy raz publicz-nie zaprezentowali się w no-wych barwach podczasuroczystości Bożego Ciała naponieckim rynku.

W ramach działania „Wdraża-nie lokalnych strategii rozwoju” ob-jętego Programem RozwojuObszarów Wiejskich na lata 2007-2013, oś 4 LEADER tzw. „Małychprojektów”, GCKSTiR w Poniecu wsierpniu 2012 r. złożyło wniosek odofinansowanie projektu: „Zakupstrojów dla Dziecięco-Młodzieżo-wej Orkiestry Dętej GCKSTiR wPoniecu”. Wniosek został pozy-tywnie rozpatrzony przez Wielko-polską Lokalną Grupę Działania„Kraina Lasów i Jezior” i trafił doUrzędu Marszałkowskiego w Poz-naniu, gdzie otrzymał zgodę na do-finansowanie. W marcu bieżącego

roku zostały podpisane umowyprzyznania pomocy pomiędzy Sa-morządem Województwa Wielko-polskiego, a Gminnym CentrumKultury Sportu Turystyki i Rekreacjiw Poniecu. Realizacja operacji„Zakup strojów dla Dziecięco-Mło-dzieżowej Orkiestry DętejGCKSTiR w Poniecu” została wyli-czona na kwotę 35. 916 zł brutto,natomiast przyznana dotacja wy-niosła 23. 360 zł. Nowe stroje dlaponieckiej orkiestry zostały uszyteprzez Studio Krawiectwa Dekora-cyjnego i Miarowego STYL w War-szawie. Każdy z czterdziestukompletów został uszyty wedługkonkretnych, aktualnych wymiarówposzczególnych młodych instru-mentalistów. Na komplet strojuskładają się: spodnie, marynarka iczapka. Teraz już każde występyponiecka orkiestra będzie uświet-niała w nowych, niebieskich bar-wach.

PK

Konie i PowozyDwudniowa impreza hip-

piczna "Konie i Powozy" przy-ciągnęła 9 i 10 czerwca doRokosowa jak zwykle sporo mi-łośników i pasjonatów sportówkonnych. Podczas zawodów ob-fity deszcz okazał się dodat-kową przeszkodą, któraweryfikowała umiejętności.

Pierwszy dzień imprezy stałpod znakiem konkursów zręczno-ści powożenia, wyścigów zaprzę-gów konnych, jak równieżwidowiskowego maratonu na tere-nie parku, w którym uczestnicymieli do pokonania przeszkody oróżnym stopniu trudności, w tymrów z wodą. Podczas tej rywaliza-cji, oprócz utrudnień na torze, do-szła dodatkowa przeszkoda -padający deszcz. Pomimo sporychopadów zawody odbywały sięzgodnie z planem.

W maratonie wystartowało 26zaprzęgów, wśród nich nie tylko re-

prezentanci z Wielkopolski, aletakże z sąsiednich województw, anawet z terenu województwa łódz-kiego. Wśród atrakcji przygotowa-nych dla publiczności były: pokaztresury i kaskaderki konnej w wy-konaniu Apolinarski Group orazwalki rycerskie. Imprezie towarzy-szyły: pokaz mody jeździeckiejmody biskupiańskiej, koncerty or-kiestry dętej i gwiazdy - GienekLoska Band. Niezwykle ważnymwydarzeniem była Regionalna Wy-stawa Koni, podczas której zapre-zentowanych zostało około 70pięknych okazów. Ponadto pub-liczność miała okazję obejrzećkonkursy powożenia kuców dlamłodzieży czy nocny wyścig naczas w fosie, zobaczyć prezenta-cję narzędzi i sprzętu, wystawęwyposażenia stajni, wystawę ak-cesoriów jeździeckich i szereg in-nych ciekawostek.

PK

Nowe dwie grupy dzieci żywiołowo włączyły się do pracy nad zbie-raniem punktów poprzez aktywność ruchową w ramach programu„Muuvit – Ruszaj się, odkrywaj świat”. Poniecka grupa, która liczysobie czternaścioro dzieci, wyruszyła już w wirtualną podróż zBarcelony na północny zachód Europy. Jeszcze bardziej licznągrupę dzieci udało się zebrać w Żytowiecku. Osiemnaścioro dzieciaktywnych fizycznie zbiera punkty na boisku Orlik pod okiem Łu-kasza Kubeczki, a swoją wirtualną podróż odbywają z bibliote-karką Nataszą Dziubałką. PK

Page 3: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 3 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Wydawca i redakcja: Gminne Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu, ul. Szkolna 3, tel. 65 5731169Redaktor naczelny: Paweł KlakPrzesyłanie materiałów do gazety i archiwum PDF: www.poniec.euDruk: HAF lesznoSkład: HAlPRESS, leszno - www.halpress.eu

Wieści z gminy Poniec

Unijne pieniądze dla gminyNa tę wiadomość czekali mieszkańcy Ponieca i okolicznych miejscowości. Otóż gmina otrzyma pieniądze na odnowę bu-dynków poszpitalnych i urządzenie w nich samorządowego przedszkola. Ten projekt realizowany będzie dzięki inicjatywieJESSICA w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.

- Do wykupienia wszystkich bu-dynków dawnego szpitala orazrozpoczęcia inwestycji przygoto-wywaliśmy się od dwóch lat -mówi Jacek Widyński burmistrzPonieca. - Szukaliśmy najkorzyst-niejszej finansowo możliwościprzejęcia obiektu i stworzeniaprzedszkola na miarę dwudzies-tego pierwszego wieku. Z włas-nego budżetu byłoby toniemożliwe, a komercyjne po-życzki mogłyby nawet dwukrotniepodnieść koszty inwestycji. Stądnasze wysiłki dla znalezienia pro-jektów wspomaganych fundu-szami unijnymi. Takim projektemjest właśnie inicjatywa JESSICA.Otrzymamy wyjątkowo korzystnykredyt, i to na wszystkie wydatki in-westycyjne. Urząd nie będzie zo-bowiązany do własnego wkładufinansowego. A kredyt wynosisześć milionów osiemset tysięcyzłotych.

Dziś możemy powiedzieć, żegmina ma już te pieniądze. W po-łowie kwietnia podpisała bowiemumowę z BGK o zaciągnięciu kre-dytu. Wcześniej uchwałę w tejsprawie podjęła Rada Miejska, aUrząd złożył w banku wszystkiepotrzebne dokumenty. Kredyt spła-cany będzie przez 20 lat, a jegooprocentowanie wynosi tylko 1procent i nie jest obciążony ża-dnymi prowizjami. Jeśli po przetar-gach okaże się, że inwestycjabędzie tańsza, pożyczka też bę-dzie mogła być niższa. Zgodnie zumową pokrywa ona bowiem fak-tyczne koszty inwestycji. Dla gminysą to niezwykle opłacalne warunki.

A warto powiedzieć, że skorzys-tano z nich niemal w ostatniejchwili. Wyczerpane zostały jużśrodki z tego instrumentu na lata2007-2013.

Za pieniądze z pożyczki gminakupi całą nieruchomość, łącznie zdziałką o powierzchni 1.017 ha.Przeprowadzi prace budowlano -adaptacyjne i zagospodarujeobiekt na potrzeby przedszkola.Wyposaży wszystkie sale, kuch-nię, zakupi sprzęt audiowizualny imonitoring oraz zabawki i pomocedydaktyczne. Stworzy po prostunowoczesne przedszkole dla 200dzieci. Placówka będzie miała 8oddziałów.

- Nie tylko uratujemy piękny za-bytkowy budynek, ale rozwiążemyproblem opieki nad dziećmi wwieku przedszkolnym - dodajeJacek Widyński. - W Poniecu bra-kowało miejsc w przedszkolach.Teraz będą mogły korzystać zniego wszystkie maluchy z miastai okolicznych wsi. A postaramy sięby wyposażenie placówki było nanajwyższym poziomie.

Przetarg na wykonanie pracadaptacyjnych ogłoszony zostaniejeszcze w czerwcu. Cała inwesty-cja potrwa do końca 2014 roku. Ajej pełna nazwa brzmi: „Odnowa inadanie nowych funkcji zdekapita-lizowanych budynkom poszpital-nym poprzez stworzeniePrzedszkola Samorządowego wPoniecu”.

* * *Informacja o unijnych pienią-

dzach dla gminy nie byłaby pełna,gdybyśmy nie napisali o kilku jesz-

cze projektach. Najważniejszym znich jest budowa trasy turystycznejz Ponieca do Janiszewa. Na dłu-gości 2166 metrów powstanie tamścieżka rowerowa. Prowadzić bę-dzie po lewej stronie drogi zarowem i pasem zieleni. Będziemiała 3 metry szerokości, a po-kryta zostanie nawierzchnią bitu-miczną. Ścieżka przebiegaćbędzie obok tak zwanej szwedzkiejgórki, gdzie przed 300 laty roze-grano bitwę i gdzie to zdarzenieupamiętniają krzyż i tablica. Trasabędzie gotowa do końca wrześniabieżącego roku. A dofinansowanazostanie z pieniędzy unijnych. Wtej sprawie podpisano już umowęz Urzędem Marszałkowskim wPoznaniu. Na ten cel otrzymamy462. 583 zł.

* * *Swoje realizacje unijnych pro-

gramów prowadzi też GminneCentrum Kultury Sportu Turystyki iRekreacji. W tym roku otrzymałopieniądze na kilka zadań. Już za-kupiono nowe stroje dla Dziecięco- Młodzieżowej Orkiestry Dętej.Członkowie orkiestry wystąpili wnich w czasie uroczystości BożegoCiała oraz na czerwcowym festy-

nie. Na ten cel Centrum otrzymało23. 360 zł.

Z środków unijnych wyposa-żono świetlicę w Szurkowie.Mieszkańcy otrzymali krzesła istoły o wartości 9856 zł. Wkrótcerozpocznie się remont i moderni-zacja dachu na świetlicy w Bog-dankach. Na to zadanie Centrumuzyskało 20. 659 zł. Ponadto narealizację programu „... Naszamała ojczyzna okiem kamery” do-stało 5. 000 zł, a na „AkademięOrange” 3.112 złotych.

* * *Przez cały rok szkolny ucznio-

wie klas I-III szkół podstawowychkorzystają z dodatkowych zajęćprowadzonych w ramach Pro-gramu Operacyjnego KapitałLudzki. Ten projekt został dofinan-sowany kwotą 132.981 zł. Dodat-kowe zajęcia dotyczą naukiczytania, pisania, matematyki, lo-gopedii, gimnastyki korekcyjnej itd.Korzysta z nich 206 uczniów ztrzech szkół podstawowych. Wcałym roku zrealizują 1620 godzin.W ramach projektu zostały też za-kupione pomoce naukowe i sprzętdydaktyczny.

HAlINA SIECIńSKA

W Miechcinie wybudowano drewniany obiekt, który będzie pełniłfunkcję Wiejskiego Centrum Rekreacji i Wypoczynku. Inwestycjęgminną wykonał Zakład Usług Leśnych Koszyczarek Hieronim zLuboni za kwotę 68. 878, 85 zł brutto. PK

W maju wykonano czyszczenie i pogłębienie stawu w Śmiłowiew celu uporządkowania terenu przy pobliskim placu zabaw.Usługę wykonała firma Usługi Transportowe Piotr Golański z Po-mykowa za kwotę 39.975 zł brutto. PK

Page 4: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 4 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

To jedno z najpopularniejszychod wieków imion, nie tylko w Polsce,ale i na świecie. Między innymi no-siły je księżniczki piastowskie i kró-lowe z rodu Jagiellonów. KażdaAnka, Ania, Anusia to bardzo skom-plikowane osobowości. Bywa nie-zwykle namiętna, a jednocześniechłodna i skupiona. Nie wydaje pie-niędzy na byle co, więc może dojśćdo znacznego majątku. Jest nie-ugięta. W życiu bardzo pomaga jejintuicja i jeśli jest jej posłuszna, zaj-dzie tam, gdzie chce. Nie jestosobą, którą się porzuca. KoloremAnny jest fiolet, rośliną jemioła,zwierzęciem kogut, liczbą trójka, aznakiem zodiaku Waga. Imieninyobchodzi również: 1 lutego, 26marca, 16 kwietnia, 7 i 9 czerwca,23 lipca, 21 września, 26 i 29 paź-dziernika oraz 20, 21 i 28 listopada.

W gminie Poniec mieszka aż170 pań o imieniu Anna. Niemal wkażdym roku dziewczynkom nada-wano to imię. Najstarsza Anna ma98 lat i mieszka w Łęce Małej. Uro-dziny obchodziła kilka dni temu, wczerwcu. Natomiast najmłodszaAnia z Drzewiec niedawno skoń-czyła dwa miesiące. WszystkimAnnom i Aneczkom życzymy zdro-wia i długich szczęśliwych lat. WPoniecu mieszka 68 pań o imieniu

Anna, w Śmiłowie - 15, w ŁęceWielkiej - 12, w Rokosowie - 10, wDrzewcach - 9. w Łęce Małej i Dzię-czynie - po 7, w Janiszewie - 6, wTeodozewie - 5, w Czarkowie, Żyto-wiecku i Szurkowie - po 4, w Zawa-dzie, Sarbinowie i Bogdankach - po3, w Waszkowie, Grodzisku i Miech-cinie - po 2 oraz w Bączylesie, Wy-dawach, Włostkach i Kopaniu pojednej.

(has)

Anna Fiebigz Janiszewa

Anny - 26 VIIZ bukietem kwiatów do...

Krzysztofa - 25 VII

POŻEGNANIEW maju na zawsze odeszli od nas :

03. 05 - Klecz Janina (1944), Poniec09. 05 - Marcinkowski Stanisław (1937), Łęka Wielka10. 05 - Maślankowski Józef (1934), Poniec14. 05 - Gulińska Wanda (1928), Poniec14. 05 - Podborowski Bolesław (1944), Poniec14. 05 - Gronowska Honorata (1958), Kopanie15. 05 - Kaczmarek Joanna (1926), Żytowiecko18. 05 - Ziemliński Jan (1922), Rokosowo22. 05 - Sikorski Franciszek (1929), Śmiłowo27. 05 - Snela Walenty (1931), Poniec

Krzysztof przywędrował z Gre-cji, a oznacza „niosącego Chrys-tusa”. Według legendy świętyKrzysztof osiadłszy nad rzeką przybrodzie pomagał pielgrzymom wprzeprawach. Stąd został patro-nem przewoźników, tragarzy, flisa-ków, żeglarzy, pielgrzymów, awspółcześnie kierowców i lotników.Krzysztof bardzo więc lubi po-dróże. Ciągle szuka nowych zna-jomości. Jest zmienny, razspokojny i serdeczny, innym razemporywczy i ponury. Próbuje być do-brym mężem, ale nieobce mu sąskoki w bok. To prawdziwy znawcakobiet. Pani, która go poślubi, musibyć tolerancyjna i wyrozumiała.Kolorem Krzysztofa jest niebieski,rośliną kasztanowiec, zwierzęciemłoś, liczbą czwórka, znakiem zo-diaku Baran. Imieniny obchodzitakże: 2 i 15 marca, 14 kwietnia,20 sierpnia, 25 września i 1 paź-dziernika.

W całej gminie mieszka 127Krzysztofów. Zarówno najstarszy,jak i najmłodszy są mieszkańcamiŁęki Wielkiej. Najstarszy ma 66 lat,a najmłodszy zaledwie 4 miesiące.I tym dużym, i tym małym Krzy-śkom życzymy, aby zawsze spoty-kało ich szczęście. W Poniecumieszka 47 panów Krzysztofów, wŚmiłowie - 10, w Żytowiecku -9, w

Łęce Wielkiej - 8, w Sarbinowie iDzięczynie - po 7, w Janiszewie,Drzewcach i Rokosowie - po 5, wWaszkowie - 4, w Zawadzie iMiechcinie - po 3, w Szurkowie,Grodzisku, Łęce Małej i Bogdan-kach - po 2 oraz w Wydawach,Czarkowie, Bączylesie, Kopaniu,Miaciejewie i Toedozewie - po jed-nym. (has)

Krzysztof Zdzikotz Ponieca

W ostatnim tygodniu maja w GCKSTiR w Poniecu odbywały sięwarsztaty fotograficzne pt. „Międzynarodowe Spotkania Arty-styczne Pomost”. W rolę nauczycieli wcielili się dwaj leszczyńscyfotograficy Andrzej Przewoźny i Bogdan Marciniak oraz artystafotografik z Warszawy, Wojciech Dańko. Motywem przewodnimwszystkich spotkań było zdjęcie portretowe. Warsztaty były po-dzielone na dwie części: zajęcia odbywały się zarówno w za-aranżowanym studiu fotograficznym, jak i w plenerze. Uczestnicyzgodnie przyznali, że warsztaty były dobrą formą rozwijania krea-tywności i umiejętności fotograficznych. PK

Niecodzienną imprezę zorganizowali sobie członkowie rodziny Ja-kubowskich. Ich dom rodzinny znajduje się w Drzewcach, alewszyscy spotkali się w zajeździe U Jańczaka w Rokosowie. Ro-dzinny zjazd odbył się 1 czerwca, a jego głównym organizatorembył Ryszard Juskowiak. I właśnie pan Ryszard przesłał nam zdję-cie do gazety. Na imprezie bawiło się ponad 80 osób. Goście przy-jechali z Zabrza, Kobylina, Popowa Wonieskiego, Dąbcza,Gostynia, Ponieca, Domachowa i Pudliszek. Wszyscy zgodnietwierdzą, że było wspaniale i że na pewno za kilka lat spotkająsię ponownie.

(has)

Page 5: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 5 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

RUSZA USTAWAŚMIECIOWA

Julka Małyszek i Wiktoria Wrotyńska z ponieckiego przedszkolawystąpiły 12 maja na X Powiatowym Konkursie Piosenki Przed-szkolnej – Krobia 2013. Komisja doceniła talent i zdolności mu-zyczne dziewczynek, a zwłaszcza Wiktorii Wrotyńskiej, którawywalczyła trzecie miejsce. PK

Na pięć majowych dni do Szkoły Podstawowej w Sarbinowie przy-jechali uczniowie, rodzice i nauczyciele z holenderskiej szkoły wOmmeren. Współpraca między szkołami trwa już ponad 20 lat.

PK

Już od 1998 roku trwa współpraca pomiędzy uczniami i nauczy-cielami szkół w Żytowiecku i Lubiniu. Dzieci oraz młodzież z obuplacówek wspólnie poznają atrakcje turystyczne Polski, bawią sięna dyskotekach andrzejkowych i karnawałowych, występują pod-czas uroczystości szkolnych oraz w duchu fair play rywalizują namiędzyszkolnych sportowych zawodach przyjaźni, tak jak 21maja. Tego dnia do Żytowiecka przyjechało 28 uczniów klas IV iV z Lubinia, by na boisku wziąć udział w kilku ciekawych konku-rencjach sportowych. PK

1 lipca wchodzi w życie nowelizacja ustawy o utrzymaniuporządku i czystości w gminach. Od czterech miesięcy infor-mujemy więc czytelników, na czym polegać będą zmiany doty-czące gospodarki odpadami komunalnymi. Dziś, zgodnie zzapowiedzią, ostatnie już szczegóły związane z samym odbio-rem śmieci z domów.

W imieniu 19 gmin odbiorem odpadów z gospodarstw do-mowych i firm zajmuje się Komunalny Związek Gmin Regionuleszczyńskiego. W ostatnich tygodniach ogłosił przetargi nawykonanie tego zadania. W przetargach mogły brać udział wy-łącznie firmy wpisane do prowadzonego przez Związek Rejes-tru Działalności Regulowanej. Do przetargów stanęło siedemfirm, w tym jedno konsorcjum.

Związek podzielił podległy mu region na pięć sektorów. Dlakażdego z nich przetarg odbywał się oddzielnie.

Gmina Poniec i Bojanowo znalazły się w sektorze nr 4. Tutajo wywóz śmieci ubiegały się trzy firmy: PHU Trans-Kom Bar-bara Rajewska z Bogusławek, MZO Gostyń Sp. z o. o. oraz MZOleszno Sp. z o. o.

Jedynym kryterium wyboru firm była oferowana cena zawywóz jednej tony odpadów zmieszanych i zebranych selek-tywnie. Warto powiedzieć, że proponowane ceny usług byłybardzo różne. Po otwarciu ofert okazało się, że na przykładfirma z Piotrowic chciała otrzymać za tonę odpadów 470, 23 złw sektorze nr 2, a 374, 39 zł w sektorze nr 5. Natomiast firma zKalisza oferowała wywóz w sektorze nr 2 za 227, 46 zł i w sek-torze nr 5 za 230, 36 zł. Zdaniem Zarządu Związku były to bar-dzo wysokie ceny. Pozostałe firmy wyceniły swoją pracę dużoniżej. I te najkorzystniejsze cenowo oferty zostały przez Ko-misję Przetargową wybrane.

W sektorze nr 4, a więc w całej gminie Poniec, odpady z gos-podarstw domowych i firm odbierać będzie MZO leszno Sp. zo. o. Za tonę śmieci Związek będzie płacił spółce 122, 04 zł.

W chwili gdy oddajemy gazetę do druku, przetargi zostałyrozstrzygnięte, natomiast umowy z firmami zostaną podpisaneza kilka dni. Najprawdopodobniej w tej sprawie nie będzie jużżadnych zmian.

MZO leszno już teraz obsługiwał większość gmin z rejonunależącego do Komunalnego Związku Gmin Regionu lesz-czyńskiego. Dla większości właścicieli nieruchomości niewielesię więc zmieni. Zarząd Związku będzie sugerował, aby rów-nież terminy odbioru śmieci z gospodarstw pozostały takie jakdotąd.

W sprawie terminów każdy właściciel nieruchomościotrzyma pismo. Będzie w nim harmonogram odbioru odpadóworaz konto, na które trzeba wpłacać pieniądze za wywóz. Zwią-zek dołączy też broszurkę o sposobie segregacji odpadów.Pisma dotrą do właścicieli nieruchomości najpóźniej do po-łowy lipca.

Opłatę za wywóz odpadów trzeba uiścić do 15. każdego mie-siąca. Można oczywiście regulować te zobowiązania za kilkamiesięcy z góry.

Przy pierwszej wizycie firmy wywożącej odpady, każdy ktobędzie segregował śmieci, otrzyma 4 worki. Worki będą więcdostarczone między 1 a 6 lipca.

(has)

www.kzgrl.pl

Page 6: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 6 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W połowie maja w GCKSTiR w Poniecu odbyła się wystawa"Pokój moich marzeń", która jest częścią pracy dyplomowej MartyMichalewicz, projektu z udziałem dzieci, pod kierunkiem artystyMarcina Berdyszaka z Poznania. W spotkaniu wzięły udział dzieciz sekcji plastycznej GCKSTiR, które opowiadały o pokojach ma-rzeń. Prace zawierały rysunki wykonane przez uczestników, foto-prezentacje zrobione na ich podstawie oraz zdjęcia pokoi dzieci.

PK

Najstarsi w gminieStanisława Grzelczak skoń-

czyła 27 kwietnia 91 lat i jest jednąz najstarszych mieszkanek gminyPoniec. Urodziła się i wychowała wGninie w powiecie nowotomyskim.Miała jedną siostrę i czterechbraci. Zaraz po wojnie zamiesz-kała u brata w Zielonej Górze. Tamznalazła pracę w winiarni, gdziewykonywała wszelkie czynności -od rozlewania wina po naklejanieetykiet na butelki. W ZielonejGórze poznała również swojegoprzyszłego męża Ludwika z Po-nieca, kolejarza – maszynistę,który tysiące kilometrów prowadziłsłynne parowozy. Za mąż wyszła w1951 roku i najpierw zamieszkałaz Ludwikiem u rodziców w Gninie.Po kilku latach przeprowadzili siędo Ponieca, gdzie pan Ludwikotrzymał kolejowe mieszkaniesłużbowe. Urodziła im się jednacórka Donata i trzech synów w ko-lejności: Jerzy, Alojzy i Marian.Pani Stanisława zawsze zajmo-wała się wychowywaniem dzieci,domem, a także przydomowymmałym gospodarstwem rolnym, tak

na własny użytek, gdzie prowa-dziła uprawę warzyw i hodowlędrobiu, bydła i trzody chlewnej.Obecnie pani Stanisława dużo od-poczywa, choć bezustannie lubisię przemieszczać, często odwie-dza sąsiadów, z którymi posiedzi iporozmawia. Życzymy jubilatcedużo zdrowia, dobroci i serdecz-ności od bliskich. PK

Czerwonak 2013

Finał powiatowy XVIII Festi-walu Piosenki Przedszkolaków„Czerwonak 2013” odbył się 21maja w sali widowiskowejGCKSTiR w Poniecu.

W konkursie wzięło udział 26dzieci reprezentujących pięćprzedszkoli: Ochronkę Sióstr Słu-żebniczek Przedszkola Niepublicz-nego w Gostyniu, PrzedszkoleNiepubliczne Stokrotka w Gosty-niu, Przedszkole NiepubliczneBajka w Gostyniu, PrzedszkoleSamorządowe Pod Świerkami wKrobi, Przedszkole Samorządowew Łęce Wielkiej oraz PrzedszkoleSamorządowe w Poniecu. Uczest-nicy wystąpili z przygotowanąwcześniej piosenką z repertuarudziecięcego. Wszystkie występyoceniało jury w składzie: EdytaWojciechowska – nauczycielkamuzyki, instruktorka sekcji wokal-

nej Humoreska przy GCKSTiR wPoniecu, Irena Kaźmierczak –nauczycielka muzyki w Szkole Mu-zycznej w Lesznie oraz JolantaPawłowska – bibliotekarka od-działu dla dzieci i młodzieży wGminnej Bibliotece CKSTiR w Po-niecu. W gronie zwycięzców zna-leźli się: Antonina Olejnik zPrzedszkola Samorządowego PodŚwierkami w Krobi, Patrycja Bo-rowczyk z Ochronki Sióstr Służeb-niczek Przedszkola Niepu-blicznego w Gostyniu, WiktoriaWrotyńska z Przedszkola Samo-rządowego w Poniecu, MikołajLiszczyński z Przedszkola Niepub-licznego Bajka w Gostyniu oraz Mi-chalina Małecka z PrzedszkolaSamorządowego w Poniecu. Pię-cioro wymienionych uczestników wnagrodę awansowało do etapu re-jonowego w Lesznie. PK

Tydzień z matematyką

Od 20 do 24 maja w ZespoleSzkół w Żytowiecku królowałamatematyka, na korytarzachrozwieszono plakaty i gazetki otematyce matematycznej, roz-mawiano o matematyce po an-gielsku, odbyły się konkursy wzapamiętaniu liczby pi oraz ma-tematyczne zmagania dla każdejgrupy wiekowej.

Jednym z celów „Tygodnia zmatematyką” było propagowaniematematyki, aktywizacja ucznióworaz nauka pracy zespołowej iwspółzawodnictwa. Najmłodsiuczniowie z klas I-III brali udział wkonkursie „Czytam i liczę”. Kon-kurs składał się z dwóch etapów.W pierwszym etapie uczniowieprzez tydzień rozwiązywali zada-nia tekstowe w domu, angażującrodziców, a w drugim etapie przezkolejny tydzień rozwiązywali zada-nia podobnego typu w szkole.Każdy z uczestników przez dwa ty-godnie rozwiązał 45 zadań z tre-ścią. Najlepsi zostali nagrodzenina piątkowym spotkaniu z mate-

matyką. W I klasie najlepsza oka-zała się Karolina Nyc, w II klasie –Kornel Olejniczak, a w III klasie –Karolina Zimlińska.

Uczniowie klas IV-VI sprawdzaliswą wiedzę i umiejętności mate-matyczne w konkursie „Czytam iliczę =ćwiczę” poprzez konkuren-cje: wiedzy, rysowania, a nawetsportowe. W rywalizacji klas zwy-ciężyła klasa VIb. Indywidualnienajlepszy był Mateusz Stróżyński zklasy VIa.

Gimnazjaliści rywalizowali wkonkursie logicznego myśleniaSUDOKU. Zwycięzcą został To-biasz Urbaniak z klasy II. Konkurs" Liczba pi" polegał na zapamięta-niu jak największej liczby cyfr poprzecinku. Do eliminacji stanęłoczterech uczniów, z których naj-lepsza była Angelika Schonfelder z52 cyframi. W konkursach między-klasowych typu „Loteria matema-tyczna” oraz „Skojarzeniamatematyczne” zwyciężyła klasaII.

PK

Page 7: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 7 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Zawody pożarniczePo złożeniu meldunku burmist-

rzowi Ponieca o gotowości do za-wodów rozpoczęła się rywalizacjadrużyn OSP. Do zawodów przystą-piło około 150 strażaków ochotni-ków, tworzących 15 drużyn wnastępujących grupach: męska – 9drużyn, żeńska - 1 drużyna, że-ńska młodzieżowa - 3 drużyny imęska młodzieżowa - 2 drużyny.Zawody przeprowadzono w dwóch

konkurencjach: sztafeta pożarni-cza i ćwiczenie bojowe. Po zakoń-czeniu zawodów sędzia głównykpt. Jacek Sowiński z PSP w Go-styniu ogłosił wyniki rywalizacji wposzczególnych grupach. W gru-pie męskiej pierwsze miejsce za-jęła OSP Szurkowo, drugiemiejsce – OSP Łęka Wielka, atrzecie – OSP Sarbinowo. W gru-pie żeńskiej bezkonkurencyjna

była OSP Poniec. Natomiast wgrupie żeńskiej młodzieżowejpierwsze miejsce zajęła drużynaOSP Dzięczyna, drugie miejsce –OSP Szurkowo, a trzecie – OSPRokosowo. W grupie męskiej mło-dzieżowej pierwsze miejsce zajęładrużyna OSP Sarbinowo, a drugiemiejsce – OSP Śmiłowo. Zdo-bywcy trzech pierwszych miejsc wgrupie męskiej otrzymali bony fi-nansowe na zakup sprzętu, apanie startujące w grupie żeńskiej

dostały drobny sprzęt AGD, nato-miast wszystkie startujące drużynymłodzieżowe otrzymały drobne na-grody rzeczowe ufundowane przezUrząd Miejski w Poniecu. Ponadtowszystkim uczestniczącym w za-wodach drużynom wręczono dy-plomy pamiątkowe. Najlepszedrużyny wezmą udział w powiato-wych zawodach sportowo-pożarni-czych jednostek OSP, któreodbędą się 23 czerwca w Pępo-wie. PK

Pierwszego dnia czerwca na stadionie sportowym w Poniecu odbyły się miejsko–gminne zawody sportowo–pożarnicze jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z te-renu gminy Poniec.

Page 8: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 8 ] WIEŚCI Z G

Marzenia dyrektoraBył nauczycielem przez trzydzieści lat, większość tego czasu przepracował jako dyrektor szkół w gmi-nie Poniec. Pozostawił tu po sobie trwały ślad. Zarówno w pamięci uczniów, jak i ten najbardziej wy-mierny. Jego osiągnięcia to rozbudowa i modernizacja szkół.

Stanisław Kruk urodził się w1943 roku w Kaszczorze. UkończyłLiceum Ogólnokształcące w Wol-sztynie. Zaraz po maturze zacząłpracować jako nauczyciel. Naj-pierw w Tuchorzy pod Wolszty-nem. Jednocześnie zaoczniezdobywał kwalifikacje zawodowew liceach pedagogicznych w Wą-growcu oraz Gorzowie Wielkopol-skim.

W 1967 roku rozpoczął pracę wSzkole Podstawowej w Ciołkowie,a w roku 1971 wraz z żoną, rów-nież nauczycielką, przenieśli się dosąsiedniej gminy Poniec. Tam zos-tał nauczycielem i kierownikiempodstawówki w Łęce Wielkiej.

Jednocześnie przez wiele ko-lejnych lat wciąż się dokształcał.Najpierw w Wyższej Szkole Nau-czycielskiej w Poznaniu. Późniejbyły dwuletnie studia na kierunkuhistoria w Wyższej Szkole Peda-gogicznej w Krakowie. Kolejnedwa lata, to studia podyplomowe zzakresu organizacji i zarządzaniaoświatą. Rozpoczął je w Kaliszu, aukończył w Warszawie. Uzyskałtam najwyższy w tamtych czasachtrzeci stopień specjalizacji zawo-dowej z zakresu zarządzaniaoświatą. Do tego należy dodać, żew przerwach między kolejnymi eta-pami kształcenia, kończył jeszczeróżne kursy, w tym kurs tańca.

Czy te dzieci były gorsze? A wracając do pracy w szkole w

Łęce Wielkiej. - To było duże wyzwanie -

wspomina. - Moim celem od po-czątku była poprawa bazy lokalo-wej szkoły, podniesienie jejestetyki, zapewnienie lepszychwarunków pracy dla nauczycieli.Nie było to łatwe zadanie w sier-miężnych latach siedemdziesią-tych.

Mimo to wywiązał się z niegoznakomicie. W szkole stworzyłpracownię zajęć praktyczno-tech-nicznych, poprawił stan sanitarny.Do tego rozwinął zajęcia pozalek-cyjne. Stworzył kółka taneczneoraz warunki do rozwoju ogniskamuzycznego, rozbudował samo-rząd uczniowski i ZHP.

- Do współpracy udało się teżprzekonać rodziców moichuczniów - wspomina. - Dzięki na-szej aktywności o szkole zaczętomówić w całej okolicy.

W 1975 roku rozpoczął pracęjako nauczyciel w Szkole Podsta-wowej w Żytowiecku, by po dwóch

latach otrzymać awans na kierow-nika tej placówki. Warto dodać, żepodlegały jej szkoły filialne w Ro-kosowie oraz Łęce Wielkiej.

- Trzeba było znów zacząć odpracy z rodzicami, w ogóle lokal-nym środowiskiem - opowiadaStanisław Kruk. - Podobnie jak wpoprzednim miejscu, tak i tu zada-łem sobie pytanie, dlaczego szkoławiejska ma być gorsza od szkół wmiastach? W czym tutejsze dziecisą gorsze od tych w większychośrodkach? Tam mają sale gimna-styczne, pracownie, boiska.

To wszystko chciał stworzyć

również w Żytowiecku. Choć za-czął od jeszcze innego pomysłu.To ogródek ruchu drogowego,który do dziś znajduje się przedszkołą i z którego korzystająmieszkańcy wsi.

Później przyszedł czas na ad-aptację poddasza. W nowo wyre-montowanych pomieszczeniachznalazła się biblioteka, harcówkaoraz kuchnia. Potem powstałoszkolne boisko.

Razem można więcej W następnej kolejności rzucił

hasło „Rozbudujemy szkołę”.Razem łatwiej, dlatego dyrektor imieszkańcy Żytowiecka powołaliSpołeczny Komitet RozbudowySzkoły. Oprócz mieszkańców wsiudało się do niego zaprosić takżelokalne zakłady pracy, które obie-cały pomoc.

- Kiedyś dyrektor teatru weWrocławiu powiedział: „Teatr swójwidzę wspaniały”. Na lokalny uży-tek przerobiłem to na „Szkołę swąwidzę wspaniałą” - opowiada. - Zjasnymi izbami lekcyjnymi, małąaulą ze sceną, przestronnymi ko-

- Szkoła zatętniła życiem -stwierdza Stanisław Kruk. - W auliraz w miesiącu odbywały się kon-

rytarzami, salą gimnastyczną, sto-łówką i funkcjonalnym boiskiem.

Budowa rozpoczęła się w cza-sie, gdy zdobycie choćby tony ce-mentu było praktycznieniemożliwe. Mimo to, wspólnymwysiłkiem mieszkańców wsi, praceposuwały się. Choć w czasie bu-dowy nowego skrzydła zdarzałysię sytuacje dramatyczne, przedewszystkim pożar świeżo wyremon-towanego poddasza.

Mimo tych trudności udało sięzakończyć pierwszy etap prac, któ-rym była właśnie budowa nowegoskrzydła.

certy, spotkania z artystami, wy-stępy muzyczne, w tym w wykona-niu chóru szkolnego iuczniowskiego ogniska muzycz-nego.

To miłe, ale nie do końca Na emeryturę przeszedł w roku

1991. Cały czas jest bardzo ak-tywny zawodowo i społecznie.Między innymi stał się uznanympoetą. Wydał już trzy tomiki swejpoezji, wkrótce ukaże się tomikczwarty. Mieszka w Święciecho-wie, lecz lata spędzone w Żyto-wiecku wspomina z ogromnymsentymentem, dlatego bywa tamregularnie.

- Za każdym razem słyszęwtedy: „To pan Kruk, który rozbu-dował naszą szkołę” - opowiada. -To miłe, ale i krzywdzące dla in-nych. Do rozbudowy przyczyniłosię wiele osób. Choćby rodzice,którzy chcieli, by ich dzieci miałydobry start w dorosłe życie.

Nie ma wątpliwości, że ten celwspólnie udało się zrealizować.

- Dzięki moim następcom, kie-rującym szkołą w Żytowiecku,stworzono tam naprawdę nowo-czesną placówkę, na miarę dwu-dziestego pierwszego wieku.Zawsze ją podziwiam i wiem, że wten sposób zrealizowano też mojedawne marzenia - kończy Stani-sław Kruk.

DAMIAN SZYMCZAKPAWEŁ KlAK

Nauczyciel Stanisław Kruk ze swoimi uczniami przed żyto-wiecką szkołą w 1977 roku.

Page 9: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 9 ] GMINY PONIEC

Pochodzę ze wsi z bardzoubogiej rodziny. W domu byłaszóstka dzieci, a rodzice mieli za-ledwie 5 hektarów ziemi. Wyżywićwszystkich i wydać za mąż albopożenić graniczyło niemal zcudem. Nic dziwnego, że każde znas wychodziło z domu jak naj-szybciej, aby pozostałym żyło siętrochę lepiej. Ja wyszłam za mąż,kiedy skończyłam osiemnaścielat. Czy byłam wtedy szczęśliwaalbo chociaż zadowolona? Niewiem, nie próbowałam sobie od-powiadać na takie pytania. Poprostu założyłam rodzinę i po-szłam na swoje. To „swoje” byłoniezwykle skromne. Pamiętam,jak z mężem stanęłam na progunaszego domu. Jeden pokoik,mała kuchnia, skrytka, przedsio-nek. Wieś też nieduża, niemalwszyscy żyli tam biednie. Nie wy-różnialiśmy się więc na tle innych,ale nasza codzienność ograni-czała się do pracy. Jak tylko pa-miętam, ciągle na cośpracowaliśmy. Najpierw, żeby do-kupić trochę ziemi. Potem zeskrytki zrobiliśmy drugi pokój. Pokilku latach stanęła stodoła, po na-stępnych jeszcze jedno zabudo-wanie gospodarcze. Hodowaliśmykilka świń, ale w obejściu byłykury, króliki, przez jakiś czas takżenutrie. Mąż kupił też kilka hekta-rów łąki, bo mieliśmy trzy krowy.Ja pracowałam w ogrodzie i wpolu, z ziemi trzeba było wyżywićcałą rodzinę. A była nas już wtedyszóstka. Urodziłam czworo dzieci.

Gdyby ktoś zapytał mnie, jakodpoczywałam, nie umiałabymodpowiedzieć. Jeśli odpoczyn-kiem było robienie na drutach iszycie, no to wieczorami w tensposób odpoczywałam. Szyłamdla dzieci i robiłam im swetry. Jeśliodpoczynkiem nazwać czytanielektur dzieciom, to zdarzało siętakie zajęcie, bo telewizora długojeszcze nie mieliśmy. Odpoczywa-łam zbierając grzyby, robiąc za-prawy albo wtedy, gdy smażyłampowidła, bo przecież „tylko” stałamprzy garnkach. Nikt mnie zresztąnie pytał, czy chcę odpoczywać.Sama nigdy nie pomyślałam otym. Ani razu w całym swoim życiunie byłam na wycieczce, na wcza-sach, w sanatorium. To może wy-dawać się dziwne, ale nietęskniłam do innego życia. Nie na-rzekałam, nie oczekiwałam ni-czego ponad tę mojągospodarską codzienność. Praco-

wałam.Mąż nie był złym człowiekiem,

a jedynie zamkniętym w sobie.Niewiele rozmawialiśmy, a jeśli już,to o sprawach dotyczących gospo-darstwa. Najczęściej mówił mi otym, co chce zmienić, co kupić, naco wydać pieniądze ze sprzedażywarchlaków. O problemach zdziećmi nie chciał wiedzieć. Za-wsze twierdził, że to moja sprawa.Jestem w domu, to powinnam wy-chowywać całą czwórkę. Chybadlatego nie zauważył, że nasz naj-starszy syn zaczął zaglądać dokieliszka. Ukończył szkołę podsta-wową, potem zawodówkę, zdobyłzawód. Wyjeżdżał z domu, niby dopracy, ale ja wiedziałam, że nie za-wsze tam trafia. W prywatnej firmieto tolerowali, jednak Romek, bo takma na imię mój syn, coraz częściej„gubił się” z kolegami. Mąż niechciał o tym słyszeć. A dziewczynyjakoś poukładały sobie życie. Dwiewyszły za mąż i mają już swoje ro-dziny. Jedna także poszła na gos-podarkę. Druga jest w mieście. Anajmłodsza została w domu. My-ślałam, że to ona przejmie gospo-darstwo, będzie się namiopiekować, da nam wnuki. Nie-stety, wyszło inaczej.

Wspominam to moje życie i za-stanawiam się, jak ono szybko mi-jało. Dzień za dniem, rok zarokiem. Pole, ogród, dom, czasemodrobek u sąsiadów. I znowudzieci, pole, ogród... Niektórzymówią, że starsi ludzie na wsi sąspracowani, jacyś pochyleni, słabi.Też taka jestem. Nie miałam prze-cież maszyn w gospodarstwie,przynajmniej przez pierwszychdwadzieścia lat, nie było pralki au-tomatycznej, nie mieliśmy łazienki,gotowałam na kotlinie. Kto dziś topamięta? Chyba tylko staruszko-wie, tacy jak ja. Czy można się dzi-wić, że myślałam o spokojnejstarości?

Mąż przekonał mnie, że gospo-darkę trzeba zapisać synowi. Wkońcu to mężczyzna i lepiej sobieporadzi z pracą na roli. A my do-staniemy renty za przekazanieziemi. No i dostaliśmy, nieduże, aledla nas starczały. Ale po dwóch la-tach mąż odszedł na zawsze. Do-piero wtedy poczułam, jak bardzobyliśmy razem. Boże, jak mi bra-kowało jego krzątaniny po domu,jego rannego wstawania, nawettego milczenia, gdy wracał z pola.Nawet marudzenia, kiedy próbo-wałam przekonać go do czegoś.

Zwyczajnie nie umiałam byćsama. Przeżyliśmy przecież zesobą 53 lata.

A dlaczego przeżywam teraznajtrudniejszy okres w życiu? Po-wiem szczerze - nawet nie dla-tego, że los zabrał mi męża zawcześnie. Tak chciał Bóg i z tymjuż się pogodziłam. Zresztą nie-długo do niego pójdę. Mój dramatdotyczy syna. Romek nie zrezyg-nował z alkoholu. Pije i teraznawet tego nie ukrywa. Mało tego,nie chce pracować na gospodar-stwie. Już nie hoduje świń, akrowy dawno sprzedał. Częśćziemi wydzierżawił, bo twierdzi, żenie opłaca się jej uprawiać. Łąkęma jakiś znajomy z miasta. Mamwrażenie, że cała nasza praca zmężem jakby rozpływała się w po-wietrzu. Jakby w ogóle nie byłapotrzebna. Po co więc tak ciężkoharowaliśmy? Po co dokupowa-liśmy ziemi, remontowaliśmydom? Może niepotrzebnie chcie-liśmy zostawić miejsce dzieciom,aby zawsze mogły przyjechać wrodzinne strony?

Romek od kilku lat nie jest znami. Mieszkam tylko z córką.Parę tygodni temu dowiedziałamsię, że próbuje sprzedać całe gos-podarstwo. A więc także mnie, boprzecież mam zapisane dożywo-

Cenna książkaW najbliższych dniach ukaże

się publikacja pt. „Poniec 7 XI1704 Kampania Jesienna KarolaXII”. Autorem książki jest Da-mian Płowy - doktorant w Insty-tucie Historii UAM w Poznaniu wZakładzie Historii Wojskowej.Damian Płowy urodził się w1987 roku w Gostyniu. Zajmujesię historią wojskowości nowo-żytnej, zwłaszcza wojskowościąRzeczypospolitej w XVI - XVIIIwieku. W kręgu jego zaintereso-wań są również dzieje nowożyt-nej Szwecji. Aktualnie pracujenad monografią bitwy pod Go-styniem w 1761 roku.

Książka o bitwie wojsk saskichze szwedzkimi w okolicach Po-nieca w 1704 roku ukaże się na-kładem wydawnictwa InfortEditions. Wstęp do niej napisałGrzegorz Wojciechowski. jest tozarys dziejów Ponieca opatrzony

archiwalnymi zdjęciami. Publikacjajest jedną z pozycji serii „Polabitew”. Urząd Miejski objął mece-nat nad wydaniem książki, zakupił500 egzemplarzy. Zorganizuje teżspotkanie z autorem, który podzielisię swoją wiedzą na temat bitwypod Poniecem oraz historią po-wstania publikacji. Już dziś na tospotkanie zapraszamy.

Prawdziwe historieChyba teraz przeżywam najtrudniejszy okres w życiu, choć tak naprawdęnigdy nie było mi lekko. Mam ponad siedemdziesiąt lat i wspomnienia wy-łącznie o pracy w gospodarstwie.

cie. Czy więc zmienić testament iodebrać mu prawo do majątku?Czy pogodzić się z tym, że synmarnuje cały dorobek mojegożycia? Czy zwyczajnie siąść i pła-kać?

To naprawdę najtrudniejszechwile mojego życia.

SPISAŁAHAlINA SIECIńSKA

Page 10: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 10 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W Dzień Ochrony Środowiska, 5 czerwca, uczniowie Szkoły Pod-stawowej w Poniecu wzięli udział w konkursie wiedzy przyrodni-czej, który odbył się w Karolewie koło Borku Wlkp. Była to juższósta edycja konkursu przygotowywanego przez WielkopolskieTowarzystwo Przyrodnicze BOREK, a tegoroczny temat brzmiał:„Mieszkańcy wielkopolskich pól”. W maju odbyły się szkole elimi-nacje, w wyniku których wyłoniono dwoje najlepszych uczniów:Wiktorię Radojewską z klasy Va oraz Bartosza Mańkowskiego zklasy VIb, którzy następnie rywalizowali wśród 69 uczniów wtrzech kategoriach wiekowych podczas finału w Karolewie. W re-zultacie zmagań konkursowych zajęli wysokie pozycje: Wiktoria –3. miejsce, a Bartek – 4. miejsce. Wrócili do domu z dyplomami inagrodami rzeczowymi. PK

Do wspólnego, w rodzinnym gronie, spędzania wolnego czasu za-chęcało GCKSTiR w Poniecu podczas zorganizowanego 9 czerwcaFestynu Rodzinnego na kompleksie boisk sportowych Orlik. Pod-czas festynu zaprezentowały się sekcje działające przy GCKSTiR wPoniecu, czyli: orkiestra dęta, zespół wokalny Humoreska, zespółtaneczny Natia, sekcja modelarska, sekcja nordic walking oraz sek-cja plastyczna dla dzieci. W czasie trwania imprezy nie zabrakło at-rakcji dla najmłodszych, które zapewnili animatorzy. Rodzinnązabawę zakończył I Maraton Aerobiku – Dance with Natia, który po-mimo niesprzyjającej pogody zgromadził liczną grupę fanów ruchuprzy muzyce. PK

Kolejną wędrówkę poniecka grupanordic walking, wspólnie z Bojanow-skimi Kijkami Szczęścia, odbyła 19maja do Arboretum w Wojsławicachna Dolnym Śląsku. Znajduje się tamzałożony w 1880 roku, na obszarzeponad 65 ha, przez śląskiego ziemia-nina Fritza von Oheimba ogród den-drologiczny słynący z kilku tysięcygatunków roślin drzewiastych orazkolekcji różaneczników. Właśnie naprzełomie maja i czerwca kwitną ró-żaneczniki i azalie, a ogród pokrywasię piękną paletą barw oraz przyciągarzesze wycieczkowiczów z całegokraju. PK

„Sprzątanie Świata” to akcja, w której już od wielu lat biorą udziałuczniowie Szkoły Podstawowej w Poniecu. Dzieci z klas młod-szych porządkują tereny wokół szkoły, starsze wyruszają w dalszerejony miasta – w kierunku Janiszewa, Pawłowic, Sowin, auczniowie z wiosek porządkują swoje miejscowości. W tym roku,podobnie jak w poprzednim, z powodu złej pogody akcję trzebabyło przełożyć, ale najważniejsze, że się odbyła. Uczniowie poraz kolejny udowodnili, że potrafią pracować na rzecz czystościswojej gminy. PK

Uczniowie Szkoły Podstawowej w Sarbinowie oraz dzieci z od-działu przedszkolnego uczyły się udzielania pierwszej pomocyprzedmedycznej. Ćwiczenia zorganizowane zostały w ramachprogramu edukacyjnego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy,,Ratujemy i uczymy ratować", którym do tej pory objętych zostałopółtora miliona dzieci i 26.063 nauczycieli z 12.040 szkół.Wszyscy nauczyli się najprostszych zasad udzielania pierwszejpomocy: od prawidłowego wezwania pomocy przez telefon ponajprostsze czynności przy osobie poszkodowanej.

PK

Page 11: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 11 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Puchar Dzięczyny

Po porannej zbiórce, na którejrozlosowano stanowiska, wszyscyrozjechali się, żeby jak najlepiejprzygotować się do łowienia.Stawy w Dzięczynie znane są ztego, że niełatwo się na nich łowi.Ryb jest dużo, ale trzeba znaleźćna nie odpowiedni sposób. O go-dzinie 10 rozległa się syrenaoznajmiająca początek zawodów.W rękach wędkarzy najczęściejbyło widać baty i długie wędkizwane tyczkami. Nieliczni łowili nawędki z kołowrotkiem. Wśród nichbył Eugeniusz Dziewiątka, któryreprezentował ponieckie Stowa-rzyszenie Wędkarskie Perkoz. Napoczątku próbował łowić krótkąwędką przy brzegu. Niestety, re-zultat był niezadowalający. Pookoło godzinie łowienia postanowiłzarzucić zestaw spławikowy ok. 30m od brzegu i tam zaczęły siędobre brania. Raz za razem dosiatki zaczęły trafiać dorodnewzdręgi. Łowiąc w ten sposób,zajął wysokie 3 miejsce w sektorzeA. Większość wędkarzy nie łowiła

dużych i średnich ryb, a swoje wy-niki budowali małymi płociami, krą-piami i okoniami. O dużymszczęściu może mówić MarcinPrzybylak z Gostynia, który złowiłprzy brzegu dwa karpie na żyłkęgrubości 0, 10 mm. Podobnegowyczynu dokonał Andrzej Wilczyń-ski z Koła PZW Osieczna, któryzłowił na krótką wędkę szczupakao wadze ok. 3 kg!

Rywalizację zakończono poczterech godzinach. Ryby zwa-żono i wypuszczono, a wędkarzyugoszczono obiadem. W końcunadszedł czas na ogłoszenie wyni-ków, wręczenie pucharów i na-gród. Puchary dla najlepszychzawodników w klasyfikacji indywi-dualnej ufundował i wręczył prze-wodniczący Rady MiejskiejPonieca Jerzy Kusz, który oddawna pomaga i współpracuje zwędkarzami z Ponieca. Najwięcejemocji było na sam koniec. Jak coroku wśród wszystkich uczestni-ków losowane są dwie cenne na-grody ufundowane przez

sponsorów. Okazuje się, że natych zawodach można mało zło-wić, a i tak wyjechać z uśmiechemna twarzy. W tym roku szczęśliw-cem został Przemysław Maćko-wiak z Kościana, który wygrałrower ufundowany przez Anetę iPiotra Gierów z Dzięczyny. Druganagroda w postaci tabletu przy-padła Andrzejowi Wilczyńskiemu.

Klasyfikacja indywidualna:1. Maciej Mylka 7, 980 kg (sek-

tor A)2. Dariusz Starosta 5, 580 kg

(sektor B)3. Tomasz Łukowiak 5, 560 kg

(sektor C)Klasyfikacja drużynowa:1. Klub Hydromak Poniec II ( D.

Starosta, D. Pietrzak, B. Starosta )- 11 pkt

2. Klub Milo Match Pro LesznoII (M. Mylka, P. Basiak, J. Tórz ) -15 pkt

3. MSW Okoń I (T. Krysiak, T.Łukowiak, D. Kaczmarek ) - 19 pkt

NORBERT lINDNER

Co roku w połowie maja do Dzięczyny przyjeżdżają najlepsi wędkarze spławikowi naszego re-gionu, aby rywalizować w Drużynowych Zawodach Wędkarskich o Puchar Dzięczyny. W tymroku w zawodach udział wzięło 69 zawodników.

Wędkarze dlaMikołaja

W niedzielę, 26 maja, odbyłysię zawody charytatywne pod ha-słem „Łowimy dla Mikołaja”.

Pomysłodawcami i organizato-rami tej imprezy byli Katarzyna iPatryk Wróblewscy z Leszna. Pat-ryk, który od wielu lat startuje w za-wodach wędkarskich, postanowił wten sposób zebrać pieniądze po-trzebne do leczenia chorego Miko-łaja Leśniewicza. Wraz z żonąKasią zebrał znajomych, ludzi do-brego serca i w ciągu trzech mie-sięcy zorganizowali pierwsze wnaszym regionie zawody charyta-tywne. Duży wkład w zachęcaniuludzi do udziału w tym szczytnymcelu miał ojciec Patryka GrzegorzWróblewski, który jest znanym dzia-łaczem w środowisku leszczyńskichwędkarzy. Na zawody swój zbiornikwodny bezpłatnie udostępniło Po-nieckie Stowarzyszenie Wędkar-skie Perkoz.

W czterogodzinnej rywalizacjiwzięło udział 40 zawodników. Wia-domo było, że nie chodzi o to, ktowygra, ale skoro były to zawody,więc ktoś musiał być pierwszy. Po-goda dopisała, bo mimo złych za-powiedzi nie padał deszcz. Pozawodach wszyscy zostali ugosz-czeni ciepłym posiłkiem, a zwy-cięzcy pucharami. Pucharywręczała mama Mikołaja AgnieszkaLeśniewicz. Wśród uczestnikówrozlosowano także upominki ufun-dowane przez sponsorów. Na ko-niec podliczono pieniądze zebranedo puszki przed zawodami i oka-zało się, że zebrano 1642, 52 zł.Tym samym uczestnicy tych zawo-dów udowodnili, że w wędkarstwienie chodzi tylko o łowienie ryb.Można także komuś pomóc w po-trzebie.

Wyniki zawodów „Łowimy dlaMikołaja”:

1. Paweł Sibiński - 6,180 kg2. Daniel Pietrzak - 4,680 kg3. Marcin Gabiś - 4,580 kgNajwiększą rybę zawodów zło-

wił Marcin Gabiś.NORBERT lINDNER

Puchar Przewodniczącego

Na Jeziorze Ziemnickim 2czerwca rozegrane zostały co-roczne zawody Koła PZW Per-

koz Poniec o Puchar Przewodni-czącego Rady Miejskiej w Po-niecu.

Do rywalizacji przystąpiło 27zawodników, w tym trzech kade-tów. Zawody trwały 4 godziny.Ryby brały dobrze, ale niestetynajczęściej do siatek wędkarzy tra-fiały ukleje. Z taką sytuacją najle-piej poradził sobie DariuszStarosta, który potrafił zachęcić dożerowania płocie i leszcze. Pozważeniu wszystkich ryb policzonoi ogłoszono wyniki. Puchary wrę-czał ich fundator - Jerzy Kusz.

Wyniki zawodów :1. Dariusz Starosta 8960 pkt2. Paweł Sibiński 7780 pkt3. Jacek Tórz 7700 pkt

N.l.

Page 12: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 12 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Szkoła przed półwieczemCzerwiec – miesiąc zakończenia nauki szkolnej - to czas podsumowania 10-miesięcznej pracy. To rów-nież okazja do wspomnień dla tych, którzy opuścili mury szkolne wiele lat temu. Cofnijmy się 50 latwstecz, do roku szkolnego 1962/ 1963.

Młodsi czytelnicy mogą już niewiedzieć, że system szkolny w tymokresie wyglądał inaczej niż współ-cześnie. Nie istniały gimnazja, anauka w szkole podstawowejtrwała 7 lat. Po jej zakończeniuuczniowie mogli wybrać liceum,technikum lub szkoły zawodowe.

Szkoła Podstawowa w Poniecunie posiadała jeszcze patrona.Mieściła się w obecnym budynkugimnazjum przy ulicy Szkolnej. Byłto jedyny budynek szkolny w Po-niecu. Musiał on pomieścić aż 615uczniów! Dla porównania wartododać, że łączna liczba uczniówszkoły podstawowej i gimnazjumdysponujących trzema budynkamiw chwili obecnej wynosi 442osoby. Szkoła posiadała 17 od-działów. Jak na dzisiejsze czasybyły one bardzo liczne. Tylko jedenmiał 29 uczniów, jedenaście powy-żej 30, a pięć ponad 40 osób. Re-kordowa była klasa IIb, do którejuczęszczało 45 uczniów.

Na czele szkoły stał kierownik,a nie jak dziś - dyrektor. Był nimStanisław Dembiński. Funkcję za-stępcy pełnił Mieczysław Krauze.Kadrę nauczycielską stanowili:Józef Maścianica, nauczyciel bib-liotekarz oraz Adam Kic, DymitrBinczarowski, Grzegorz Dworni-czak, Franciszek Guliński, Jan

Samol, Helena Lewińska, StefaniaRobaszewska, Maria Janiak, Te-resa Cieślak, Regina Siedlewska,Krystyna Kujawska, Irena Krzy-żyńska, Urszula Dworniczak, Cze-sława Binczarowska, Maria Dudkai Jadwiga Nawrocka.

Podobnie jak współcześnie, co-dzienny rytm pracy szkoły wzbo-gacały uroczystości. Tylko niektórez nich przetrwały do czasówwspółczesnych. Oprócz uroczysto-ści rozpoczęcia i zakończenia rokuszkolnego był to Dzień Kobiet iDzień Dziecka. Inne świętaszkolne wynikały z odmiennejideologii obowiązującej w ówczes-nej Polsce. 12 października 1962r. odbył się apel z okazji ŚwiętaWojska Polskiego. Święto było ob-chodzone w Polsce Ludowej napamiątkę bitwy pod Lenino stoczo-nej w 1943 r. Akademię szkolnąprzygotowało koło Ligi PrzyjaciółŻołnierza, którego opiekunem byłDymitr Binczarowski. W listopadziezamiast Święta Niepodległości ob-chodzono rocznicę rewolucji bol-szewickiej w Rosji 1917 r.,nazywaną wówczas Wielką Socja-listyczną Rewolucją Październi-kową. Z tej okazji młodzież szkolnaprzedstawiła program dla społe-czeństwa w Domu Kultury przyulicy Krobskiej. Władze PRL wielką

wagę przywiązywały do obchodówŚwięta Pracy w dniu 1 maja. Wcałym kraju, w tym także w Po-niecu, odbywały się pochody, wktórych uczniowie brali udział obo-wiązkowo. W przeddzień tegoświęta młodzież szkolna zapre-zentowała program dla społeczeń-stwa. Nauczyciel Adam Kicwygłosił prelekcję, występowałchór szkolny i orkiestra szkolnapod kierunkiem Zofii Dembińskiej.Uczniowie: Aleksandra Kosmala,Ciesielski i Danuta Ledworowskarecytowali utwory poetyckie.

Nie obchodzono 14 paździer-nika Dnia Edukacji Narodowej.Świętowano natomiast Dzień Nau-

czący Prezydium Miejskiej RadyNarodowej w Poniecu. W obydwuuroczystościach żałobnych braliudział pracownicy szkoły i delega-cje uczniów.

Dochodziło także do niespo-dziewanych przerw w pracy szkoły.W dniach 22 – 26 stycznia namocy Zarządzenia MinistraOświaty zostały zawieszone zaję-cia szkolne z powodu braku opału.Następnie Kuratorium OkręguSzkolnego Poznańskiego przedłu-żyło przymusową przerwę do 14lutego 1963 r.

Dzięki temu uczniowie mieli do-datkowe dni wolne, w terminie zbli-żonym do współczesnych ferii

czyciela w drugiej połowie listo-pada. W 1962 r. miał on szcze-gólny charakter, ponieważ byłzwiązany z 40. rocznicą rozpoczę-cia pracy pedagogicznej przez kie-rownika szkoły StanisławaDembińskiego i Helenę Lewińską.Jubilaci oprócz życzeń otrzymalikwiaty i książki od Komitetu Po-wiatowego Polskiej ZjednoczonejPartii Robotniczej, powiatowychwładz Związku NauczycielstwaPolskiego i Prezydium PowiatowejRady Narodowej w Gostyniu. Pod-kreślano, że „Nasi dostojni Jubilaciswoją 40 – letnią ofiarną pracąszkolną i społeczną zapisalichlubną kartę w dziejach naszegomiasta – Ponieca”. Młodzieższkolna przedstawiła program ar-tystyczny. Jak zwykle występowałchór, orkiestra, kółko taneczne.Partie solowe na akordeonie wy-konywał Czesław Hądzlik z kl. VIc,a na fortepianie Hania Wujek z kl.IVa. Wiersze recytowali: Zachulskaz VIb, Roman Szymański z IIIb,Lala Wolanin z VIa.

Rok szkolny 1962/ 1963 przy-niósł dwa smutne wydarzenia. 4września 1962 r. zmarł Stefan Lie-bert, inspektor szkolny powiatu go-styńskiego, a 17 czerwca 1963 r.Franciszek Wujczak, przewodni-

zimowych. Planowe ferie zimowew tym czasie obejmowały dwa ty-godnie w okresie świąt BożegoNarodzenia. Odbywały się one od24 grudnia 1962 r. do 6 stycznia1963 r. W czasie ferii odbyły się gryi zabawy na lodzie, saneczkowa-nie, jazda na łyżwach, wyświetla-nie filmów, zajęcia świetlicowe,zbiórki harcerskie, kominki,śpiewy, tańce, gra na instrumen-tach. Udział dzieci w zajęciachwahał się od 25 do 50 dziennie.Ferie wiosenne odbywały się, jakwspółcześnie, w okresie wielka-nocnym.

Omawiany rok szkolny zakoń-czył się 29 czerwca 1963 r. Dwadni wcześniej pożegnano uczniówklas siódmych w liczbie 100 osób.Uroczystość odbyła się w SaliKlubu Międzyzakładowego przyulicy Krobskiej. Po wręczeniu świa-dectw i nagród „odbyła się uro-czysta kawa i zabawa, na którejobecni byli przedstawiciele Komi-tetu Rodzicielskiego, władz i partii,grono nauczycielskie i uczniowie”.

Opracowane na podstawiekroniki szkolnej

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

Obchody Międzynarodowego Dnia Dziecka 6 czerwca 1963r.

Lekcja wychowania fizycznego na szkolnym boisku

Kierownik szkoły Stanisław Dembiński i Helena Lewińska z klasą Ia

Page 13: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 13 ]WIEŚCI Z GMINY PONIECKalendarium ponieckie

Działo się w Łęce Małej część 3:

1510 - Pleban w Żytowiecku pobierał dziesięcinę z folwarku oraz meszne, awiardunki dziesięcinne należały się biskupowi poznańskiemu.

1511 - Zofia, córka Małgorzaty Włoszakowskiej, dała na wieczność swoje czę-ści we wsiach Łęka Mała i Łęka Wielka swemu mężowi Janowi Turkowi Łąckiemuz Kamieńca, a woźny dokonał wwiązania go w te dobra. Jan Turek Łącki oddałwspomniane części w obu wsiach: Piotrowi, Łukaszowi, Sebastianowi, Janowi i Ma-ciejowi Opalińskim z Opalenicy

1516 - Piotr i Łukasz z Bnina Opalińscy, wnukowie wspomnianej wyżej Małgo-rzaty, siostry Piotra, sędziego poznańskiego i starosty generalnego Wielkopolski,dziedzice we Włoszakowicach, zapisali 2 czynsze po 8 grzywien od dwóch sum 100grzywien na częściach wsi Łęka Wielka i Łęka Mała altarystom w Bninie: Janowi al-taryście ołtarza ŚŚ. Wojciecha, Jadwigi, Piotra i Pawła oraz Wawrzyńcowi, altary-ście ołtarza NMP i ŚŚ. Jana Chrzc, Andrzeja, Wawrzyńca, Mikołaja, Katarzyny,Doroty i Barbary

1520 - Działy majątkowe braci Opalińskich, synów Piotra, sędziego poznań-skiego i starosty generalnego Wielkopolski. Piotr Opaliński, poborca ceł królewskich,otrzymał dobra Radlin w powiecie pyzdrskim oraz części we wsiach Łęka Wielka iŁęka Mała.

1522 – Piotr Opaliński zapisał żonie Jadwidze z Tęczyna dobra Radlin oraz czę-ści we wsiach Łęka Wielka i Łęka Mała.

1564 - Wiardunki dziesięcinne z Łęki Małej należały nadal do uposażenia kluczakrobskiego biskupa poznańskiego.

1570 - W Gostyniu działał nauczyciel - profesjonalista Mikołaj Rolny z Łęki Małej. 1595 - W księgach gostyńskich jest wymieniona bliżej nieznana Zjeżdżalina z

Łęki Małej, której Zofia Czechowa jest winna 12 grzywien.1665 - Paweł Pomykała, kmieć z Łęki Małej, legował w Żytowiecku 50 złotych.1798 – Łękę Małą zamieszkiwało 26 rodzin. 1804 - Gazeta Południowa Pruska podała informację, że Mikołaj Mielżyński za-

mierza sprzedać dobra Żytowiecko, Łękę Małą i Grodzisko. Sprzedażą tej majęt-ności zajmował się W.Mielżyński z Baszkowa. Nie wiadomo, czy sprzedaż doszła doskutku, bowiem w późniejszych latach Mikołaj Mielżyński znowu występuje jakodziedzic Łęki Małej.

Źródła: - Robert Grupa „Nowa Gazeta Gostyńska” nr. 30/05, z 9 2005 r., s. 11, 13.- „Słownik historyczno – geograficzny ziem polskich w średniowieczu”.http://www. slownik. ihpan. edu. pl/search.

php?id=20438&q=%C5%81%C4%98ka%20Ma%C5%82a&d=0&t=0 (dostęp 8. 04.2013)

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

Lekarz weterynarii Roman Szymański radzi...W ostatnim moim artykule wspomniałem, że drób atakowany jest przez

różne pasożyty zewnętrzne. Jednym z najgroźniejszych takich pasożytówu ptaków domowych i dzikich jest ptaszyniec Dermanysus galinae. Po-raża ptaki w każdym wieku, także kury nioski utrzymywane w klatkach ihodowane różnymi technologiami. Przez nakłuwanie skóry, wysysaniekrwi i wprowadzenie śliny zakaża organizm ptaka chorobotwórczymi pa-togenami, a w rezultacie wywołuje niedokrwistość, świąd, niepokój i bez-senność. Przy silnej inwazji ptaszyńca kury zmieniają miejsca noclegowew kurniku, a nawet na noc opuszczają kurnik i nocują na drzewach i krze-wach albo na wybiegu. Pasożyty te w dzień przebywają w szparach ściankurnika, w szczelinach gniazd, pod podłogą, na grzędach. Nie można ichzauważyć, gdyż w dzień nie przemieszczają się z miejsca na miejsce, na-tomiast w nocy, wychodząc z zakamarków ścian kurnika, atakują śpiąceptaki tnąc je boleśnie. Ptaszyńce są typowymi pasożytami czasowymi,które przebywają na żywicielu tylko przez czas niezbędny do pobrania po-karmu, czyli maksymalnie przez 60 minut. Nasilenie inwazji ptaszyńców wkurnikach i na ciele ptaków ma miejsce w miesiącach letnich od lipca dowrześnia, jak również w miesiącach zimowych w ogrzanych brojlerniach,kurnikach, strychach i piwnicach. Najbardziej wrażliwe na ukąszenia pa-sożytów są młode ptaki i pisklęta. Zawarta w ślinie toksyna, wprowadzonaprzez pasożyta do organizmu ptaka powoduje masowe upadki młodychosobników. Starsze ptaki chudną, ich skóra jest pokaleczona, a pióra po-strzępione i powyrywane, bo ptaki, podrażnione przez poruszające się naskórze pasożyty drapią się, skubią i wydziobują sobie pióra. Ptaszyńceatakują również ludzi i zwierzęta, przenosząc, podobnie jak u drobiu, za-każenia bakteryjne i wirusowe. Ukłucia ptaszyńca u ludzi i zwierząt po-wodują na skórze pojawienie się rumienia, a z czasem w tych miejscachtworzą się zmiany podobne do świerzbu z objawami świądu. Zwalczanieptaszyńca jest bardzo trudne i długofalowe, wymaga zastosowania pre-paratów, na które pasożyt jest wrażliwy. Zwalczając pasożyta w kurniku,należy wziąć pod uwagę jego cykl rozwojowy. W sprzyjających warunkachrozwój ten trwa 7-8 dni, a na jednym ptaku może znajdować się wiele ty-sięcy pasożytów. Dlatego też podejmując walkę z tzw. wszą kurzą należyzastosować preparaty zwalczające pasożyta na skórze ptaków, jak rów-nież pasożyty bytujące w gniazdach, w szparach ścian kurnika i grzędach,mechanicznie je oczyszczając. Następnie w godzinach wieczornych na-leży stosować preparaty zwalczające pasożyty.

Wśród pól i łąk

Celem projektu jest twórcze za-gospodarowanie wolnego czasuwśród dzieci i młodzieży, zaintere-sowanie ich ciekawostkami regionu,nabycie umiejętności posługiwaniasię aparatem fotograficznym i ka-merą – wylicza Izabela Mochalska,koordynatorka projektu. Dodatkowochcemy zainspirować młodzież, abyrozpocząć przygodę z obróbką ma-teriału cyfrowego przy tworzeniufilmu chociażby dla własnegoużytku. Chcemy, aby najmłodsimieszkańcy naszej gminy spojrzeli,być może pierwszy raz na pięknokrajobrazu z innej perspektywy niżdotychczas.

„Mieszkamy wśród pól i łąk… nasza mała ojczyzna okiem ka-mery” to najnowszy projekt realizowany od kwietnia dokońca czerwca br. przez Bibliotekę Gminnego Centrum Kul-tury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu , dzięki dotacjipozyskanej w konkursie grantowym „Aktywna Biblioteka”prowadzonym przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polscew ramach Programu Rozwoju Bibliotek.

W projekcie bierze udział 60uczniów szkół podstawowych zgminy Poniec. Zaplanowano 9 go-dzin warsztatów wyjazdowych i tylesamo godzin warsztatów w biblio-tece. Wycieczki piesze i roweroweodbywają się w celu wykonaniazdjęć i nakręcenia filmów o samejmiejscowości i pobliskich wioskach.Zajęcia plenerowe organizuje Bib-lioteka macierzysta i Filia w Żyto-wiecku. Uczestnicy projektudotychczas odwiedzili okolice Gro-dziska, Łęki Małej i Wielkiej orazŻytowiecka, a także miejscowośćPoniec – centrum oraz Miechcin,Janiszewo i Waszkowo. W tym cza-

sie uczestnicy rejestrowali kamerąciekawe motywy, z których następ-nie zmontują film o gminie Poniec.

Na spotkaniu jednej z grupwarsztaty poprowadził PrzemysławMaciejewski – fotoreporter pracu-jący dla portalu informacyjnego Go-styń24 oraz gazety Gostyń24extra,który nauczył młodzież podstawo-wych trików z zakresu posługiwaniasię kamerą.

W ostatnią środę maja odbyłasię wycieczka rowerowa, którawiodła przez Miechcin do Jani-szewa i dalej przez Waszkowo doPonieca. Z powodu niepewnej po-gody i deszczu nie udało się doje-chać do leśniczówki – Frankówki,jednak na atrakcje uczestnicy wy-cieczki nie mogli narzekać. Pun-

ktem kulminacyjnym okazałsię dość nieoczekiwanie postój wdawnej szkole w Janiszewie i go-rąco herbata na rozgrzanie. Trasawycieczki wiodła szlakiem Powsta-nia Wielkopolskiego dlatego niemogło zabraknąć postojów przy ka-mieniach upamiętniających toważne wydarzenia z życia Wielko-polan. Jadąc rowerem uczestnicymogli z innej perspektywy zobaczyćprzyrodę, która po długiej zimie do-piero rozkwita i rozpieszcza naszezmysły. W drodze powrotnej zatrzy-maliśmy się pod kościołem p.w. Św.Antoniego w Waszkowie, któregohistoria sięga roku 1517. Budynekprzypomina, że na ziemiach ponie-ckich działali reformowani ewange-licy.

Page 14: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

Rozwiązanie powstanie po przeniesieniu liter oznaczonych cyframi od 1do 10 do odpowiednich kratek poniżej. Prawidłowe rozwiązanie należy prze-pisać na kartkę i wysłać lub dostarczyć do Gminnego Centrum Kultury SportuTurystyki i Rekreacji w Poniecu. Rozwiązanie można też przesłać e-mailemna adres [email protected]. Prosimy pamiętać o podaniu imie-nia, nazwiska i adresu zamieszkania. Wśród nadawców prawidłowych od-powiedzi wylosujemy nagrodę. Na rozwiązania czekamy do 10 lipca.Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki brzmiało: JEDZIEMY NA MAJÓWKI.Nagrodę wylosowała Barbara Nowak (Waszkowo 3/6). Zapraszamy doGCKSTiR po odbiór nagrody.

[ 14 ]HOROSKOP

Baran 21.03-19.04W Twoim życiu pojawi się osoba,

która będzie miała wpływ na zawo-dowe decyzje. Skorzystaj z jej do-świadczeń. Nie uciekaj od spotkań.Być może nawiążesz znajomość,która przerodzi się w prawdziweuczucie.

Byk 20.04-20.05Uważaj na finanse. Zastanów się,

zanim podejmiesz decyzję o więk-szych wydatkach. Koniecznie skon-troluj zdrowie. I częściej korzystaj ześwieżego powietrza. Finanse dobre.

Bliźnięta 21.05-21.06Sprawy domowe i zawodowe

ułożą się dobrze. Czas więc pomy-śleć o sobie. Pogoda sprzyja zmia-nom - może nowa fryzura, możekosmetyczka, może sport? I czekajna dobrą wiadomość.

Rak 22.06-22.07W życiu zawodowym uzbierało

się trochę niezałatwionych spraw.Niektórymi z nich szybko trzeba sięzająć. Poproś o pomoc współpra-cowników. W połowie miesiąca ktośmiły zadzwoni.

lew 23.07-22.08Jesteś osobą poukładaną, ale

chyba zrobisz coś szalonego. Uwa-żaj, bo potem trudno będzie to od-kręcić. Oczekuj dobrej wiadomościod kogoś bliskiego.

Panna 23.08-22.09Ktoś poprosi Cię o pomoc w pew-

nej skomplikowanej sprawie. Wspól-nie osiągniecie sukces i zyskacieuznanie. W domu niespodziewanawizyta kogoś bardzo miłego.

Waga 23.09-22.10Powoli nadciąga czas zmian i to

przede wszystkim w sprawach uczu-ciowych. Ktoś bardzo chce zawrócićCi w głowie. A w pracy uważaj naplotki. Nie słuchaj ich i nie przejmujsię.

Skorpion 23.10-21.11Nadchodzące dni przebiegną bez

niespodzianek. Nieco senną atmos-ferę zakłóci mały sąsiedzki incydent.Nie daj się sprowokować. Finansedużo lepsze.

Strzelec 22.11-21.12Postaraj się zregenerować siły,

bo ostatnio jesteś dużo mniej ak-tywny. Odpocznij, zrelaksuj się, weźkilka dni urlopu. W połowie miesiącaspodziewaj się dobrej wiadomości.

Koziorożec 22.12-19.01Czeka Cię trochę problemów w

pracy, ale przy odrobinie kompro-misu wszystko da się załatwić. Podkoniec miesiąca spotkasz znajomychsprzed lat. Będzie naprawdę wesoło.

Wodnik 20.01-18.02W Twoim związku zadomowiła

się rutyna, a to nie wróży dobrze. Po-trzebna wam jest szczera rozmowa,a potem trochę szaleństwa. Zagraj wjakąś grę, gwiazdy mówią, że maszszansę na wygraną.

Ryby 19.02-20.03Nie stawiaj wszystkiego na jedną

kartę. Bądź wyrozumiała i otwarta.Już teraz wybierz się na urlop, najle-piej z kimś bliskim. Finanse w nor-mie.

(: (: HUMOR :) :)Kobieta dzwoni do radia:- Czy to radio ABC?- Tak.- I wszyscy mnie teraz słyszą?- Tak. Jest pani na antenie.- W supermarketach i sklepach

też mnie słyszą?- Zapewne tak.- No to dobrze. Roman, nie

kupuj mleka! Matka kupiła!* * *

Wnuczek pyta:- Dziadku, a spełniły się ma-

rzenia z twojego dzieciństwa?- Tylko jedno. Ojciec tam nie

szarpał za włosy, kiedy coś zbroi-łem i marzyłem, aby być łysym.

* * *Para narzeczonych dyskutuje

w kinie podczas projekcji filmu.Jakiś podenerwowany widz sie-dzący z tyłu krzyczy:

- Hej, wy tam! Przecież nic niesłychać!

- A co byś chciał słyszeć? To sąnasze sprawy!

Tym złotem nazywany jest len,który ma niezwykłe działanie zdro-wotne. Wykorzystywany jest w ca-łości, a więc zarówno łodyga, jak inasiona. Z lnianych łodyg wyrabiasię przędzę, a z nasion olej i skład-niki do surowców medycznych.Alergicy noszą lniane ubrania, gdyżprzepuszczają one powietrze i niezawierają metali ciężkich.

A w domowych warunkach wartolen stosować przy dolegliwościach

żołądkowych, przy kłopotach z ser-cem i na rany. A zatem:NA ŻOŁĄDEK: 2 łyżki nasion wsypdo szklanki letniej wody. Gotuj po-woli pod przykryciem ok. 15 minut.Ostudź, przecedź. Pij po 1/2szklanki 2 razy dziennie między po-siłkami. NA RANY: 50 g rozdrobnionychnasion zalej 1/2 szklanki wrzątku.Zagotuj i odstaw na kilka minut.Zawiń w płótno i przyłóż ciepłe nachore miejsce. NA SERCE: Wypijaj codziennie naczczo 2 łyżki oleju lnianego.

1 2 3 4 5 6 3 7 2

8 4 2 4 7 9 10

Wojskowemieszkaniew terenie

Szybki bieg konia

W przysłowiunogą zamiata

Pola obsianezbożami Nocny motyl

10

4 2

Pastewnaroślina

motylkowa

Kwitnie tylkoraz w życiu

Teksas i Alaska1

W orszakukróla

Nauka omoralności

Barwnapapuga 6

3

Tuz w talii

Wiejska bluzadamska

8

Zarost nagórnej wardze

Szczytmasztu

5

W adresiena kopercie

Piesjamnik

9

Narodziny ukrólików

Brońmuszkieterów

7

Truskawkowy chłodnikPół kilograma truskawek

opłucz, usuń szypułki, osusz.Potem dokładnie zmiksuj dodając1/2 szklanki świeżo wyciśniętegosoku z pomarańczy oraz miąższ zpołowy laski wanilii, 1/2 łyżeczkistartego imbiru i 3 łyżki miodu. Od-staw do lodówki na godzinę. Doschłodzonej zupy wrzuć kilka po-krojonych w cienkie plasterki trus-kawek. Gotowy chłodnik przelejdo miseczek. Każdą porcję ude-koruj kleksem serka waniliowegooraz listkami melisy.

Krem z kalarepyW garnku rozgrzej 3 łyżki oleju,

zeszklij posiekaną cebulę i białeczęści 2 małych porów. Dodaj donich 4 obrane i pokrojone kala-repy, wlej 1, 75 litra bulionu wa-rzywnego, wsyp pół łyżki cukru igotuj ok. 25 minut. Następnie zmi-ksuj na krem ręcznym blenderem,dopraw do smaku solą i białympieprzem. Podawaj z groszkiemptysiowym.

Wiosenna sałatkaUgotuj w solonej wodzie pół

podzielonego kalafiora i 20 dag fa-solki szparagowej. Odcedź i wy-studź. Cztery pomidory pokrój wcząstki i wymieszaj z ugotowa-nymi warzywami. Dodaj posie-kaną pietruszkę, oprósz całośćsolą i pieprzem i dodaj sos. A soszrobić można z 2 łyżek majonezu,łyżeczki keczupu i 2 łyżek oleju.

Złoto z pola

PRZEPISY

opracowanie strony: (has)

Krzyżówka z nagrodą

Page 15: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 15 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Przydrożne kapliczki i krzyżePo śnieżnej zimie wracamy do naszych wędrówek w poszukiwaniu przydrożnych kapliczek i krzyży.Teraz są najpiękniejsze, przystrojone kwiatami i otoczone wiosenną zielenią krzewów i drzew. Dziś zło-żyliśmy wizytę w Łęce Wielkiej. W tej miejscowości jest kilka kapliczek i dwa krzyże. Dlatego tę wieśodwiedzimy raz jeszcze. Wtedy wstąpimy też do Bogdanek i Kopania.

Na tej kapliczce w ogrodzie u państwa Stachowiaków widnieje data 1907. Azatem w tym roku postawiono murowaną kapliczkę. Za szybkami od ponad stulat stoi ta sama figurka Matki Boskiej. Kapliczkę postawili Franciszka i MelchiorUrbaniakowie. Ich nazwisko także widnieje w dolnej części postumentu. Wyżejznajduje się napis „Pod Twoją obronę”. Kapliczka przez ponad sto lat wiele razybyła odnawiana i malowana. A ponieważ do ogrodu nawożono ziemi, jest dziśnieco niższa, głębiej osadzona w gruncie. Przy tej kapliczce przez lata odpra-wiano majowe nabożeństwa. Modlili się przy niej mieszkańcy Łęki Wielkiej i są-siednich wsi.

Figurka świętej Teresy stoi tuż przy skrzyżowaniu dróg w stronę doPonieca. Jest to figurka Teresy od Jezusa, świętej, którą w 1922 r.kanonizował papież Grzegorz XV. Teresa jest patronką Hiszpanii,ale także patronką pisarzy, chorych, matek oraz ludzi prześlado-wanych za swoją pobożność. W Łęce Wielkiej jej figurka stanęłaprzed wojną. Pani Aniela Kruszka wspomina, że prawdopodobnieufundował ja mieszkaniec wsi, leśnik i ogrodnik pan Kary. Mówiłosię, że dlatego iż jego żona miała na imię Teresa. W czasie wojnyfundatorzy figurkę rozebrali i schowali. Na swoje miejsce wróciła w1945 r. Wtedy odbyło się ponowne jej poświęcenie, a Teresa Karyz tej okazji zaprosiła mieszkańców na mały poczęstunek. Potem poprostu figurką się opiekowała. Kiedy ich zabrakło, o świętą Teresędbały Teresa Biernaczyk i Stefania Marciniak. Po ich śmierci opiekęprzejęły: Stefania Biernaczyk, Krystyna Walkowiak i CzesławaKwaśniewska. Ale o kwiatki i porządek przy figurze dbają też miesz-kanki dawnego PGR. A odnawianiem i malowaniem zajmuje sięHenryk Musielak. Figurka świętej Teresy ma już około stu lat.

W Łęce Wielkiej przed domem numer53 stoi piękny dębowy krzyż. Miesz-kańcy wsi mówią, że jest tu od zawsze,bo pamiętają go nawet najstarsi. Akrzyż w swoim ogrodzie postawili pra-dziadkowie państwa Michalaków. Tobyło na długo przed II wojną światową.W czasie wojny Wiktoria Stachowiak,która była właścicielką tego gospodar-stwa, schowała krzyż na strychu sta-rego domu. W ten sposób chroniła goprzed okupantem. Po wojnie krzyż wró-cił na swoje miejsce w ogródku. Przezlata opiekowali się nimi Stanisław iMaria Michalakowie, a teraz ich synZdzisław z żoną Krystyną. Około 15 lattemu krzyż spróchniał, więc gospoda-rze postanowili zrobić nowy. Jest takżedębowy, otoczony zielenią i kwiatami.Ma oczywiście tę samą figurkę PanaJezusa. Teraz stoi przed domem pań-stwa Michalaków. A chroni już piąte po-kolenie rodziny, bo razem z rodzicamimieszkają dzieci i wnuki. Zawsze wmaju przy krzyżu odprawiane są DniKrzyżowe. Mieszkańcy razem z księ-dzem proboszczem modlą się o dobrezbiory, urodzaj oraz zdrowie i zgodęmiędzy wiernymi.

Kilkaset metrów dalej stoi figurkaświętego Wawrzyńca. Dokładnieprzed rokiem pisaliśmy o innej fi-gurze świętego Wawrzyńska wRokosowie. Przypomnijmy więctylko, że ten święty żył w III wiekunaszej ery. Urodził się w Hiszpa-nii, ale zajmował się dobrami ko-ścielnymi w Rzymie, opiekowałsię też ubogimi. Zginął śmierciąmęczeńską, przypalany ogniem.O jego wstawiennictwo prosząwięc ludzie w czasie pożarów ichorób. W Łęce Wielkiej figurkaświętego Wawrzyńca stanęłatakże przed wojną. Nie wiadomo,kto był jej fundatorem. Miesz-kańcy pamiętają jednak, że kie-dyś miała okrągły postument zpiaskowca. Ten postument znisz-czył się i przewrócił. Wtedy ro-dzina Dziubałków postawiła nowyz cegły klinkierowej. Święty Waw-rzyniec chroni rolników i ichplony. W kościele w Żytowieckuwierni uczestniczą w odpuścieświętego Wawrzyńca. A figurkąopiekują się te same panie, któredbają o figurkę świętej Teresy.

Page 16: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 16 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W Czarkowie z okazji Dnia Dziecka odbył się Festyn Rodzinny. Dzieci zCzarkowa i Franciszkowa mogły wziąć udział w różnych zabawach i kon-kurencjach sportowych. Ochotnicza Straż Pożarna z Czarkowa, któratakże zorganizowała dla dzieci rozgrywkę, zaprezentowała pokaz gasze-nia pożaru. Najmłodszym sporą radość sprawiała możliwość przejażdżkikucykami, łapanie baniek mydlanych oraz zrobienie sobie zdjęcia z psembernardynem i postaciami z bajki „Kubuś Puchatek”. Interesującą i za-bawną konkurencją było rysowanie kredą własnego dziecka, bądź rodzica.Główną atrakcją festynu było wspólne ognisko, przy którym wszystko sma-kowało wyjątkowo. PK

Festyn Rodzinny wypełniony atrakcjami dla dzieci i ich rodziców odbył się2 czerwca w Rokosowie. Najpierw była rowerówka przez Drzewce, Czar-kowo, Oporowo, Łękę Małą i Żytowiecko do Rokosowa na trasie liczącejokoło 20 km, w której wzięło udział 57 dzieci. Następnie były gry i zabawydla najmłodszych, przejażdżki bryczką i kucykiem, konkursy dla młodzieżyoraz smaczny poczęstunek dla wszystkich. Największe zainteresowaniewzbudziła możliwość przejażdżki na wyścigowych motorach. PK

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszył się Festyn Przedszkolny, któryodbył się 9 czerwca w Łęce Wielkiej. W barwnych strojach w programie ar-tystycznym zaprezentowały się dzieci z Przedszkola Samorządowego wŁęce Wielkiej, gospodarza imprezy. Maluchy bardzo chętnie brały udziałw zabawach na dmuchanym zamku, kulach wodnych, malowaniu twarzy,a także w przejażdżce bryczką z kucykami. Była też loteria fantowa, gdziena rodziców i najmłodszych czekało szereg atrakcyjnych nagród. PK

Z okazji Dnia Dziecka w Szkole Podstawowej w Poniecu jak co roku odbyłsię Dzień Sportu Szkolnego. Tego dnia sporą niespodziankę sprawiłwszystkim uczniom zaproszony do szkoły 9-letni Eryk Niemczyk z Boja-nowa, który zaprezentował swoje umiejętności w jeździe „stunt” motocy-klem. Poza niespodzianką było sporo różnych konkurencji sportowych, wktórych wzięli udział wszyscy z klas IV-VI. Najbardziej usportowieni oka-zali się uczniowie z klasy Vb. PK

W Szkole Podstawowej w Sarbinowie 27 maja niezwykle uroczyście ob-chodzony był Dzień Matki. Uczniowie z każdej klasy przygotowali laurki,prezenty i występy artystyczne. Po występach mamy zaproszono na torti kawę, a dzieci zostały poczęstowane ciastem drożdżowym. PK

Dzień Dziecka odbył się 2 czerwca także w Waszkowie. W zaba-wie uczestniczyło około czterdzieściorga dzieci, które wzięłyudział w różnych konkursach oraz zabawach sprawnościowych, atakże zostały obdarowane słodkościami. PK