Download - Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

Transcript
Page 1: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

Nr 30 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.euCzerwiec 2013

Na mieszkańców gminy Poniec czekają dwa dni niesamowitych wrażeń. Po razdziewiąty, 19 i 20 lipca, odbędą się Dni Ziemi Ponieckiej. Po ubiegłorocznym suk-cesie, jakim był koncert zespołu Big Cyc, organizatorzy ponownie przygotowaliatrakcyjny program artystyczny. Gwiazdą tegorocznych Dni Ziemi Ponieckiej bę-dzie znany polski wykonawca muzyki pop i dance – JACEK STACHURSKY. Jakosupport wystąpi coverowy zespół grający przeboje zespołu ROXETTE. W pro-gramie nie zabraknie występu przedszkolaków oraz Sołtysiady, czyli tradycyj-nego turnieju sołectw, w którym biorące udział zespoły rywalizują wnajrozmaitszych zabawnych dyscyplinach. W tym roku na drużyny czeka: „No-siwoda”, „Gąsieniczka”, „Miłosne Spotkanie”, „Na Plaży Słońce Praży”, „HalloTAXI”, „Kręciołek”, „Rzut Ratownika” oraz „Ringo”. Jakie konkurencje kryją siępod tymi nazwami, przekona się każdy, kto zechce dopingować swoje sołectwo.Pomiędzy konkurencjami będą zapierające dech w piersiach pokazy freestylemotocross, które zaprezentuje zielonogórska grupa STARS FMX. Wielką i nie-ograniczoną zabawę będą mieli najmłodsi mieszkańcy w darmowym parku roz-rywki, składającym się z karuzeli weneckiej i łańcuchowej, kolejki na szynach,łódeczek, kul wodnych, dmuchanych placów zabaw, zjeżdżalni, eurobungee. Dlapubliczności od godziny 13 przygotowane będą liczne stoiska gastronomiczneoraz wiele innych atrakcji i niespodzianek. Zapraszamy!

Page 2: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 2 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Orkiestra po liftingu

Instrumentaliści z Dziecięco-Młodzieżowej Orkiestry DętejGCKSTiR w Poniecu mają noweniebieskie stroje, które zastąpiłyczerwone. Pierwszy raz publicz-nie zaprezentowali się w no-wych barwach podczasuroczystości Bożego Ciała naponieckim rynku.

W ramach działania „Wdraża-nie lokalnych strategii rozwoju” ob-jętego Programem RozwojuObszarów Wiejskich na lata 2007-2013, oś 4 LEADER tzw. „Małychprojektów”, GCKSTiR w Poniecu wsierpniu 2012 r. złożyło wniosek odofinansowanie projektu: „Zakupstrojów dla Dziecięco-Młodzieżo-wej Orkiestry Dętej GCKSTiR wPoniecu”. Wniosek został pozy-tywnie rozpatrzony przez Wielko-polską Lokalną Grupę Działania„Kraina Lasów i Jezior” i trafił doUrzędu Marszałkowskiego w Poz-naniu, gdzie otrzymał zgodę na do-finansowanie. W marcu bieżącego

roku zostały podpisane umowyprzyznania pomocy pomiędzy Sa-morządem Województwa Wielko-polskiego, a Gminnym CentrumKultury Sportu Turystyki i Rekreacjiw Poniecu. Realizacja operacji„Zakup strojów dla Dziecięco-Mło-dzieżowej Orkiestry DętejGCKSTiR w Poniecu” została wyli-czona na kwotę 35. 916 zł brutto,natomiast przyznana dotacja wy-niosła 23. 360 zł. Nowe stroje dlaponieckiej orkiestry zostały uszyteprzez Studio Krawiectwa Dekora-cyjnego i Miarowego STYL w War-szawie. Każdy z czterdziestukompletów został uszyty wedługkonkretnych, aktualnych wymiarówposzczególnych młodych instru-mentalistów. Na komplet strojuskładają się: spodnie, marynarka iczapka. Teraz już każde występyponiecka orkiestra będzie uświet-niała w nowych, niebieskich bar-wach.

PK

Konie i PowozyDwudniowa impreza hip-

piczna "Konie i Powozy" przy-ciągnęła 9 i 10 czerwca doRokosowa jak zwykle sporo mi-łośników i pasjonatów sportówkonnych. Podczas zawodów ob-fity deszcz okazał się dodat-kową przeszkodą, któraweryfikowała umiejętności.

Pierwszy dzień imprezy stałpod znakiem konkursów zręczno-ści powożenia, wyścigów zaprzę-gów konnych, jak równieżwidowiskowego maratonu na tere-nie parku, w którym uczestnicymieli do pokonania przeszkody oróżnym stopniu trudności, w tymrów z wodą. Podczas tej rywaliza-cji, oprócz utrudnień na torze, do-szła dodatkowa przeszkoda -padający deszcz. Pomimo sporychopadów zawody odbywały sięzgodnie z planem.

W maratonie wystartowało 26zaprzęgów, wśród nich nie tylko re-

prezentanci z Wielkopolski, aletakże z sąsiednich województw, anawet z terenu województwa łódz-kiego. Wśród atrakcji przygotowa-nych dla publiczności były: pokaztresury i kaskaderki konnej w wy-konaniu Apolinarski Group orazwalki rycerskie. Imprezie towarzy-szyły: pokaz mody jeździeckiejmody biskupiańskiej, koncerty or-kiestry dętej i gwiazdy - GienekLoska Band. Niezwykle ważnymwydarzeniem była Regionalna Wy-stawa Koni, podczas której zapre-zentowanych zostało około 70pięknych okazów. Ponadto pub-liczność miała okazję obejrzećkonkursy powożenia kuców dlamłodzieży czy nocny wyścig naczas w fosie, zobaczyć prezenta-cję narzędzi i sprzętu, wystawęwyposażenia stajni, wystawę ak-cesoriów jeździeckich i szereg in-nych ciekawostek.

PK

Nowe dwie grupy dzieci żywiołowo włączyły się do pracy nad zbie-raniem punktów poprzez aktywność ruchową w ramach programu„Muuvit – Ruszaj się, odkrywaj świat”. Poniecka grupa, która liczysobie czternaścioro dzieci, wyruszyła już w wirtualną podróż zBarcelony na północny zachód Europy. Jeszcze bardziej licznągrupę dzieci udało się zebrać w Żytowiecku. Osiemnaścioro dzieciaktywnych fizycznie zbiera punkty na boisku Orlik pod okiem Łu-kasza Kubeczki, a swoją wirtualną podróż odbywają z bibliote-karką Nataszą Dziubałką. PK

Page 3: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 3 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Wydawca i redakcja: Gminne Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu, ul. Szkolna 3, tel. 65 5731169Redaktor naczelny: Paweł KlakPrzesyłanie materiałów do gazety i archiwum PDF: www.poniec.euDruk: HAF lesznoSkład: HAlPRESS, leszno - www.halpress.eu

Wieści z gminy Poniec

Unijne pieniądze dla gminyNa tę wiadomość czekali mieszkańcy Ponieca i okolicznych miejscowości. Otóż gmina otrzyma pieniądze na odnowę bu-dynków poszpitalnych i urządzenie w nich samorządowego przedszkola. Ten projekt realizowany będzie dzięki inicjatywieJESSICA w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.

- Do wykupienia wszystkich bu-dynków dawnego szpitala orazrozpoczęcia inwestycji przygoto-wywaliśmy się od dwóch lat -mówi Jacek Widyński burmistrzPonieca. - Szukaliśmy najkorzyst-niejszej finansowo możliwościprzejęcia obiektu i stworzeniaprzedszkola na miarę dwudzies-tego pierwszego wieku. Z włas-nego budżetu byłoby toniemożliwe, a komercyjne po-życzki mogłyby nawet dwukrotniepodnieść koszty inwestycji. Stądnasze wysiłki dla znalezienia pro-jektów wspomaganych fundu-szami unijnymi. Takim projektemjest właśnie inicjatywa JESSICA.Otrzymamy wyjątkowo korzystnykredyt, i to na wszystkie wydatki in-westycyjne. Urząd nie będzie zo-bowiązany do własnego wkładufinansowego. A kredyt wynosisześć milionów osiemset tysięcyzłotych.

Dziś możemy powiedzieć, żegmina ma już te pieniądze. W po-łowie kwietnia podpisała bowiemumowę z BGK o zaciągnięciu kre-dytu. Wcześniej uchwałę w tejsprawie podjęła Rada Miejska, aUrząd złożył w banku wszystkiepotrzebne dokumenty. Kredyt spła-cany będzie przez 20 lat, a jegooprocentowanie wynosi tylko 1procent i nie jest obciążony ża-dnymi prowizjami. Jeśli po przetar-gach okaże się, że inwestycjabędzie tańsza, pożyczka też bę-dzie mogła być niższa. Zgodnie zumową pokrywa ona bowiem fak-tyczne koszty inwestycji. Dla gminysą to niezwykle opłacalne warunki.

A warto powiedzieć, że skorzys-tano z nich niemal w ostatniejchwili. Wyczerpane zostały jużśrodki z tego instrumentu na lata2007-2013.

Za pieniądze z pożyczki gminakupi całą nieruchomość, łącznie zdziałką o powierzchni 1.017 ha.Przeprowadzi prace budowlano -adaptacyjne i zagospodarujeobiekt na potrzeby przedszkola.Wyposaży wszystkie sale, kuch-nię, zakupi sprzęt audiowizualny imonitoring oraz zabawki i pomocedydaktyczne. Stworzy po prostunowoczesne przedszkole dla 200dzieci. Placówka będzie miała 8oddziałów.

- Nie tylko uratujemy piękny za-bytkowy budynek, ale rozwiążemyproblem opieki nad dziećmi wwieku przedszkolnym - dodajeJacek Widyński. - W Poniecu bra-kowało miejsc w przedszkolach.Teraz będą mogły korzystać zniego wszystkie maluchy z miastai okolicznych wsi. A postaramy sięby wyposażenie placówki było nanajwyższym poziomie.

Przetarg na wykonanie pracadaptacyjnych ogłoszony zostaniejeszcze w czerwcu. Cała inwesty-cja potrwa do końca 2014 roku. Ajej pełna nazwa brzmi: „Odnowa inadanie nowych funkcji zdekapita-lizowanych budynkom poszpital-nym poprzez stworzeniePrzedszkola Samorządowego wPoniecu”.

* * *Informacja o unijnych pienią-

dzach dla gminy nie byłaby pełna,gdybyśmy nie napisali o kilku jesz-

cze projektach. Najważniejszym znich jest budowa trasy turystycznejz Ponieca do Janiszewa. Na dłu-gości 2166 metrów powstanie tamścieżka rowerowa. Prowadzić bę-dzie po lewej stronie drogi zarowem i pasem zieleni. Będziemiała 3 metry szerokości, a po-kryta zostanie nawierzchnią bitu-miczną. Ścieżka przebiegaćbędzie obok tak zwanej szwedzkiejgórki, gdzie przed 300 laty roze-grano bitwę i gdzie to zdarzenieupamiętniają krzyż i tablica. Trasabędzie gotowa do końca wrześniabieżącego roku. A dofinansowanazostanie z pieniędzy unijnych. Wtej sprawie podpisano już umowęz Urzędem Marszałkowskim wPoznaniu. Na ten cel otrzymamy462. 583 zł.

* * *Swoje realizacje unijnych pro-

gramów prowadzi też GminneCentrum Kultury Sportu Turystyki iRekreacji. W tym roku otrzymałopieniądze na kilka zadań. Już za-kupiono nowe stroje dla Dziecięco- Młodzieżowej Orkiestry Dętej.Członkowie orkiestry wystąpili wnich w czasie uroczystości BożegoCiała oraz na czerwcowym festy-

nie. Na ten cel Centrum otrzymało23. 360 zł.

Z środków unijnych wyposa-żono świetlicę w Szurkowie.Mieszkańcy otrzymali krzesła istoły o wartości 9856 zł. Wkrótcerozpocznie się remont i moderni-zacja dachu na świetlicy w Bog-dankach. Na to zadanie Centrumuzyskało 20. 659 zł. Ponadto narealizację programu „... Naszamała ojczyzna okiem kamery” do-stało 5. 000 zł, a na „AkademięOrange” 3.112 złotych.

* * *Przez cały rok szkolny ucznio-

wie klas I-III szkół podstawowychkorzystają z dodatkowych zajęćprowadzonych w ramach Pro-gramu Operacyjnego KapitałLudzki. Ten projekt został dofinan-sowany kwotą 132.981 zł. Dodat-kowe zajęcia dotyczą naukiczytania, pisania, matematyki, lo-gopedii, gimnastyki korekcyjnej itd.Korzysta z nich 206 uczniów ztrzech szkół podstawowych. Wcałym roku zrealizują 1620 godzin.W ramach projektu zostały też za-kupione pomoce naukowe i sprzętdydaktyczny.

HAlINA SIECIńSKA

W Miechcinie wybudowano drewniany obiekt, który będzie pełniłfunkcję Wiejskiego Centrum Rekreacji i Wypoczynku. Inwestycjęgminną wykonał Zakład Usług Leśnych Koszyczarek Hieronim zLuboni za kwotę 68. 878, 85 zł brutto. PK

W maju wykonano czyszczenie i pogłębienie stawu w Śmiłowiew celu uporządkowania terenu przy pobliskim placu zabaw.Usługę wykonała firma Usługi Transportowe Piotr Golański z Po-mykowa za kwotę 39.975 zł brutto. PK

Page 4: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 4 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

To jedno z najpopularniejszychod wieków imion, nie tylko w Polsce,ale i na świecie. Między innymi no-siły je księżniczki piastowskie i kró-lowe z rodu Jagiellonów. KażdaAnka, Ania, Anusia to bardzo skom-plikowane osobowości. Bywa nie-zwykle namiętna, a jednocześniechłodna i skupiona. Nie wydaje pie-niędzy na byle co, więc może dojśćdo znacznego majątku. Jest nie-ugięta. W życiu bardzo pomaga jejintuicja i jeśli jest jej posłuszna, zaj-dzie tam, gdzie chce. Nie jestosobą, którą się porzuca. KoloremAnny jest fiolet, rośliną jemioła,zwierzęciem kogut, liczbą trójka, aznakiem zodiaku Waga. Imieninyobchodzi również: 1 lutego, 26marca, 16 kwietnia, 7 i 9 czerwca,23 lipca, 21 września, 26 i 29 paź-dziernika oraz 20, 21 i 28 listopada.

W gminie Poniec mieszka aż170 pań o imieniu Anna. Niemal wkażdym roku dziewczynkom nada-wano to imię. Najstarsza Anna ma98 lat i mieszka w Łęce Małej. Uro-dziny obchodziła kilka dni temu, wczerwcu. Natomiast najmłodszaAnia z Drzewiec niedawno skoń-czyła dwa miesiące. WszystkimAnnom i Aneczkom życzymy zdro-wia i długich szczęśliwych lat. WPoniecu mieszka 68 pań o imieniu

Anna, w Śmiłowie - 15, w ŁęceWielkiej - 12, w Rokosowie - 10, wDrzewcach - 9. w Łęce Małej i Dzię-czynie - po 7, w Janiszewie - 6, wTeodozewie - 5, w Czarkowie, Żyto-wiecku i Szurkowie - po 4, w Zawa-dzie, Sarbinowie i Bogdankach - po3, w Waszkowie, Grodzisku i Miech-cinie - po 2 oraz w Bączylesie, Wy-dawach, Włostkach i Kopaniu pojednej.

(has)

Anna Fiebigz Janiszewa

Anny - 26 VIIZ bukietem kwiatów do...

Krzysztofa - 25 VII

POŻEGNANIEW maju na zawsze odeszli od nas :

03. 05 - Klecz Janina (1944), Poniec09. 05 - Marcinkowski Stanisław (1937), Łęka Wielka10. 05 - Maślankowski Józef (1934), Poniec14. 05 - Gulińska Wanda (1928), Poniec14. 05 - Podborowski Bolesław (1944), Poniec14. 05 - Gronowska Honorata (1958), Kopanie15. 05 - Kaczmarek Joanna (1926), Żytowiecko18. 05 - Ziemliński Jan (1922), Rokosowo22. 05 - Sikorski Franciszek (1929), Śmiłowo27. 05 - Snela Walenty (1931), Poniec

Krzysztof przywędrował z Gre-cji, a oznacza „niosącego Chrys-tusa”. Według legendy świętyKrzysztof osiadłszy nad rzeką przybrodzie pomagał pielgrzymom wprzeprawach. Stąd został patro-nem przewoźników, tragarzy, flisa-ków, żeglarzy, pielgrzymów, awspółcześnie kierowców i lotników.Krzysztof bardzo więc lubi po-dróże. Ciągle szuka nowych zna-jomości. Jest zmienny, razspokojny i serdeczny, innym razemporywczy i ponury. Próbuje być do-brym mężem, ale nieobce mu sąskoki w bok. To prawdziwy znawcakobiet. Pani, która go poślubi, musibyć tolerancyjna i wyrozumiała.Kolorem Krzysztofa jest niebieski,rośliną kasztanowiec, zwierzęciemłoś, liczbą czwórka, znakiem zo-diaku Baran. Imieniny obchodzitakże: 2 i 15 marca, 14 kwietnia,20 sierpnia, 25 września i 1 paź-dziernika.

W całej gminie mieszka 127Krzysztofów. Zarówno najstarszy,jak i najmłodszy są mieszkańcamiŁęki Wielkiej. Najstarszy ma 66 lat,a najmłodszy zaledwie 4 miesiące.I tym dużym, i tym małym Krzy-śkom życzymy, aby zawsze spoty-kało ich szczęście. W Poniecumieszka 47 panów Krzysztofów, wŚmiłowie - 10, w Żytowiecku -9, w

Łęce Wielkiej - 8, w Sarbinowie iDzięczynie - po 7, w Janiszewie,Drzewcach i Rokosowie - po 5, wWaszkowie - 4, w Zawadzie iMiechcinie - po 3, w Szurkowie,Grodzisku, Łęce Małej i Bogdan-kach - po 2 oraz w Wydawach,Czarkowie, Bączylesie, Kopaniu,Miaciejewie i Toedozewie - po jed-nym. (has)

Krzysztof Zdzikotz Ponieca

W ostatnim tygodniu maja w GCKSTiR w Poniecu odbywały sięwarsztaty fotograficzne pt. „Międzynarodowe Spotkania Arty-styczne Pomost”. W rolę nauczycieli wcielili się dwaj leszczyńscyfotograficy Andrzej Przewoźny i Bogdan Marciniak oraz artystafotografik z Warszawy, Wojciech Dańko. Motywem przewodnimwszystkich spotkań było zdjęcie portretowe. Warsztaty były po-dzielone na dwie części: zajęcia odbywały się zarówno w za-aranżowanym studiu fotograficznym, jak i w plenerze. Uczestnicyzgodnie przyznali, że warsztaty były dobrą formą rozwijania krea-tywności i umiejętności fotograficznych. PK

Niecodzienną imprezę zorganizowali sobie członkowie rodziny Ja-kubowskich. Ich dom rodzinny znajduje się w Drzewcach, alewszyscy spotkali się w zajeździe U Jańczaka w Rokosowie. Ro-dzinny zjazd odbył się 1 czerwca, a jego głównym organizatorembył Ryszard Juskowiak. I właśnie pan Ryszard przesłał nam zdję-cie do gazety. Na imprezie bawiło się ponad 80 osób. Goście przy-jechali z Zabrza, Kobylina, Popowa Wonieskiego, Dąbcza,Gostynia, Ponieca, Domachowa i Pudliszek. Wszyscy zgodnietwierdzą, że było wspaniale i że na pewno za kilka lat spotkająsię ponownie.

(has)

Page 5: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 5 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

RUSZA USTAWAŚMIECIOWA

Julka Małyszek i Wiktoria Wrotyńska z ponieckiego przedszkolawystąpiły 12 maja na X Powiatowym Konkursie Piosenki Przed-szkolnej – Krobia 2013. Komisja doceniła talent i zdolności mu-zyczne dziewczynek, a zwłaszcza Wiktorii Wrotyńskiej, którawywalczyła trzecie miejsce. PK

Na pięć majowych dni do Szkoły Podstawowej w Sarbinowie przy-jechali uczniowie, rodzice i nauczyciele z holenderskiej szkoły wOmmeren. Współpraca między szkołami trwa już ponad 20 lat.

PK

Już od 1998 roku trwa współpraca pomiędzy uczniami i nauczy-cielami szkół w Żytowiecku i Lubiniu. Dzieci oraz młodzież z obuplacówek wspólnie poznają atrakcje turystyczne Polski, bawią sięna dyskotekach andrzejkowych i karnawałowych, występują pod-czas uroczystości szkolnych oraz w duchu fair play rywalizują namiędzyszkolnych sportowych zawodach przyjaźni, tak jak 21maja. Tego dnia do Żytowiecka przyjechało 28 uczniów klas IV iV z Lubinia, by na boisku wziąć udział w kilku ciekawych konku-rencjach sportowych. PK

1 lipca wchodzi w życie nowelizacja ustawy o utrzymaniuporządku i czystości w gminach. Od czterech miesięcy infor-mujemy więc czytelników, na czym polegać będą zmiany doty-czące gospodarki odpadami komunalnymi. Dziś, zgodnie zzapowiedzią, ostatnie już szczegóły związane z samym odbio-rem śmieci z domów.

W imieniu 19 gmin odbiorem odpadów z gospodarstw do-mowych i firm zajmuje się Komunalny Związek Gmin Regionuleszczyńskiego. W ostatnich tygodniach ogłosił przetargi nawykonanie tego zadania. W przetargach mogły brać udział wy-łącznie firmy wpisane do prowadzonego przez Związek Rejes-tru Działalności Regulowanej. Do przetargów stanęło siedemfirm, w tym jedno konsorcjum.

Związek podzielił podległy mu region na pięć sektorów. Dlakażdego z nich przetarg odbywał się oddzielnie.

Gmina Poniec i Bojanowo znalazły się w sektorze nr 4. Tutajo wywóz śmieci ubiegały się trzy firmy: PHU Trans-Kom Bar-bara Rajewska z Bogusławek, MZO Gostyń Sp. z o. o. oraz MZOleszno Sp. z o. o.

Jedynym kryterium wyboru firm była oferowana cena zawywóz jednej tony odpadów zmieszanych i zebranych selek-tywnie. Warto powiedzieć, że proponowane ceny usług byłybardzo różne. Po otwarciu ofert okazało się, że na przykładfirma z Piotrowic chciała otrzymać za tonę odpadów 470, 23 złw sektorze nr 2, a 374, 39 zł w sektorze nr 5. Natomiast firma zKalisza oferowała wywóz w sektorze nr 2 za 227, 46 zł i w sek-torze nr 5 za 230, 36 zł. Zdaniem Zarządu Związku były to bar-dzo wysokie ceny. Pozostałe firmy wyceniły swoją pracę dużoniżej. I te najkorzystniejsze cenowo oferty zostały przez Ko-misję Przetargową wybrane.

W sektorze nr 4, a więc w całej gminie Poniec, odpady z gos-podarstw domowych i firm odbierać będzie MZO leszno Sp. zo. o. Za tonę śmieci Związek będzie płacił spółce 122, 04 zł.

W chwili gdy oddajemy gazetę do druku, przetargi zostałyrozstrzygnięte, natomiast umowy z firmami zostaną podpisaneza kilka dni. Najprawdopodobniej w tej sprawie nie będzie jużżadnych zmian.

MZO leszno już teraz obsługiwał większość gmin z rejonunależącego do Komunalnego Związku Gmin Regionu lesz-czyńskiego. Dla większości właścicieli nieruchomości niewielesię więc zmieni. Zarząd Związku będzie sugerował, aby rów-nież terminy odbioru śmieci z gospodarstw pozostały takie jakdotąd.

W sprawie terminów każdy właściciel nieruchomościotrzyma pismo. Będzie w nim harmonogram odbioru odpadóworaz konto, na które trzeba wpłacać pieniądze za wywóz. Zwią-zek dołączy też broszurkę o sposobie segregacji odpadów.Pisma dotrą do właścicieli nieruchomości najpóźniej do po-łowy lipca.

Opłatę za wywóz odpadów trzeba uiścić do 15. każdego mie-siąca. Można oczywiście regulować te zobowiązania za kilkamiesięcy z góry.

Przy pierwszej wizycie firmy wywożącej odpady, każdy ktobędzie segregował śmieci, otrzyma 4 worki. Worki będą więcdostarczone między 1 a 6 lipca.

(has)

www.kzgrl.pl

Page 6: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 6 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W połowie maja w GCKSTiR w Poniecu odbyła się wystawa"Pokój moich marzeń", która jest częścią pracy dyplomowej MartyMichalewicz, projektu z udziałem dzieci, pod kierunkiem artystyMarcina Berdyszaka z Poznania. W spotkaniu wzięły udział dzieciz sekcji plastycznej GCKSTiR, które opowiadały o pokojach ma-rzeń. Prace zawierały rysunki wykonane przez uczestników, foto-prezentacje zrobione na ich podstawie oraz zdjęcia pokoi dzieci.

PK

Najstarsi w gminieStanisława Grzelczak skoń-

czyła 27 kwietnia 91 lat i jest jednąz najstarszych mieszkanek gminyPoniec. Urodziła się i wychowała wGninie w powiecie nowotomyskim.Miała jedną siostrę i czterechbraci. Zaraz po wojnie zamiesz-kała u brata w Zielonej Górze. Tamznalazła pracę w winiarni, gdziewykonywała wszelkie czynności -od rozlewania wina po naklejanieetykiet na butelki. W ZielonejGórze poznała również swojegoprzyszłego męża Ludwika z Po-nieca, kolejarza – maszynistę,który tysiące kilometrów prowadziłsłynne parowozy. Za mąż wyszła w1951 roku i najpierw zamieszkałaz Ludwikiem u rodziców w Gninie.Po kilku latach przeprowadzili siędo Ponieca, gdzie pan Ludwikotrzymał kolejowe mieszkaniesłużbowe. Urodziła im się jednacórka Donata i trzech synów w ko-lejności: Jerzy, Alojzy i Marian.Pani Stanisława zawsze zajmo-wała się wychowywaniem dzieci,domem, a także przydomowymmałym gospodarstwem rolnym, tak

na własny użytek, gdzie prowa-dziła uprawę warzyw i hodowlędrobiu, bydła i trzody chlewnej.Obecnie pani Stanisława dużo od-poczywa, choć bezustannie lubisię przemieszczać, często odwie-dza sąsiadów, z którymi posiedzi iporozmawia. Życzymy jubilatcedużo zdrowia, dobroci i serdecz-ności od bliskich. PK

Czerwonak 2013

Finał powiatowy XVIII Festi-walu Piosenki Przedszkolaków„Czerwonak 2013” odbył się 21maja w sali widowiskowejGCKSTiR w Poniecu.

W konkursie wzięło udział 26dzieci reprezentujących pięćprzedszkoli: Ochronkę Sióstr Słu-żebniczek Przedszkola Niepublicz-nego w Gostyniu, PrzedszkoleNiepubliczne Stokrotka w Gosty-niu, Przedszkole NiepubliczneBajka w Gostyniu, PrzedszkoleSamorządowe Pod Świerkami wKrobi, Przedszkole Samorządowew Łęce Wielkiej oraz PrzedszkoleSamorządowe w Poniecu. Uczest-nicy wystąpili z przygotowanąwcześniej piosenką z repertuarudziecięcego. Wszystkie występyoceniało jury w składzie: EdytaWojciechowska – nauczycielkamuzyki, instruktorka sekcji wokal-

nej Humoreska przy GCKSTiR wPoniecu, Irena Kaźmierczak –nauczycielka muzyki w Szkole Mu-zycznej w Lesznie oraz JolantaPawłowska – bibliotekarka od-działu dla dzieci i młodzieży wGminnej Bibliotece CKSTiR w Po-niecu. W gronie zwycięzców zna-leźli się: Antonina Olejnik zPrzedszkola Samorządowego PodŚwierkami w Krobi, Patrycja Bo-rowczyk z Ochronki Sióstr Służeb-niczek Przedszkola Niepu-blicznego w Gostyniu, WiktoriaWrotyńska z Przedszkola Samo-rządowego w Poniecu, MikołajLiszczyński z Przedszkola Niepub-licznego Bajka w Gostyniu oraz Mi-chalina Małecka z PrzedszkolaSamorządowego w Poniecu. Pię-cioro wymienionych uczestników wnagrodę awansowało do etapu re-jonowego w Lesznie. PK

Tydzień z matematyką

Od 20 do 24 maja w ZespoleSzkół w Żytowiecku królowałamatematyka, na korytarzachrozwieszono plakaty i gazetki otematyce matematycznej, roz-mawiano o matematyce po an-gielsku, odbyły się konkursy wzapamiętaniu liczby pi oraz ma-tematyczne zmagania dla każdejgrupy wiekowej.

Jednym z celów „Tygodnia zmatematyką” było propagowaniematematyki, aktywizacja ucznióworaz nauka pracy zespołowej iwspółzawodnictwa. Najmłodsiuczniowie z klas I-III brali udział wkonkursie „Czytam i liczę”. Kon-kurs składał się z dwóch etapów.W pierwszym etapie uczniowieprzez tydzień rozwiązywali zada-nia tekstowe w domu, angażującrodziców, a w drugim etapie przezkolejny tydzień rozwiązywali zada-nia podobnego typu w szkole.Każdy z uczestników przez dwa ty-godnie rozwiązał 45 zadań z tre-ścią. Najlepsi zostali nagrodzenina piątkowym spotkaniu z mate-

matyką. W I klasie najlepsza oka-zała się Karolina Nyc, w II klasie –Kornel Olejniczak, a w III klasie –Karolina Zimlińska.

Uczniowie klas IV-VI sprawdzaliswą wiedzę i umiejętności mate-matyczne w konkursie „Czytam iliczę =ćwiczę” poprzez konkuren-cje: wiedzy, rysowania, a nawetsportowe. W rywalizacji klas zwy-ciężyła klasa VIb. Indywidualnienajlepszy był Mateusz Stróżyński zklasy VIa.

Gimnazjaliści rywalizowali wkonkursie logicznego myśleniaSUDOKU. Zwycięzcą został To-biasz Urbaniak z klasy II. Konkurs" Liczba pi" polegał na zapamięta-niu jak największej liczby cyfr poprzecinku. Do eliminacji stanęłoczterech uczniów, z których naj-lepsza była Angelika Schonfelder z52 cyframi. W konkursach między-klasowych typu „Loteria matema-tyczna” oraz „Skojarzeniamatematyczne” zwyciężyła klasaII.

PK

Page 7: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 7 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Zawody pożarniczePo złożeniu meldunku burmist-

rzowi Ponieca o gotowości do za-wodów rozpoczęła się rywalizacjadrużyn OSP. Do zawodów przystą-piło około 150 strażaków ochotni-ków, tworzących 15 drużyn wnastępujących grupach: męska – 9drużyn, żeńska - 1 drużyna, że-ńska młodzieżowa - 3 drużyny imęska młodzieżowa - 2 drużyny.Zawody przeprowadzono w dwóch

konkurencjach: sztafeta pożarni-cza i ćwiczenie bojowe. Po zakoń-czeniu zawodów sędzia głównykpt. Jacek Sowiński z PSP w Go-styniu ogłosił wyniki rywalizacji wposzczególnych grupach. W gru-pie męskiej pierwsze miejsce za-jęła OSP Szurkowo, drugiemiejsce – OSP Łęka Wielka, atrzecie – OSP Sarbinowo. W gru-pie żeńskiej bezkonkurencyjna

była OSP Poniec. Natomiast wgrupie żeńskiej młodzieżowejpierwsze miejsce zajęła drużynaOSP Dzięczyna, drugie miejsce –OSP Szurkowo, a trzecie – OSPRokosowo. W grupie męskiej mło-dzieżowej pierwsze miejsce zajęładrużyna OSP Sarbinowo, a drugiemiejsce – OSP Śmiłowo. Zdo-bywcy trzech pierwszych miejsc wgrupie męskiej otrzymali bony fi-nansowe na zakup sprzętu, apanie startujące w grupie żeńskiej

dostały drobny sprzęt AGD, nato-miast wszystkie startujące drużynymłodzieżowe otrzymały drobne na-grody rzeczowe ufundowane przezUrząd Miejski w Poniecu. Ponadtowszystkim uczestniczącym w za-wodach drużynom wręczono dy-plomy pamiątkowe. Najlepszedrużyny wezmą udział w powiato-wych zawodach sportowo-pożarni-czych jednostek OSP, któreodbędą się 23 czerwca w Pępo-wie. PK

Pierwszego dnia czerwca na stadionie sportowym w Poniecu odbyły się miejsko–gminne zawody sportowo–pożarnicze jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z te-renu gminy Poniec.

Page 8: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 8 ] WIEŚCI Z G

Marzenia dyrektoraBył nauczycielem przez trzydzieści lat, większość tego czasu przepracował jako dyrektor szkół w gmi-nie Poniec. Pozostawił tu po sobie trwały ślad. Zarówno w pamięci uczniów, jak i ten najbardziej wy-mierny. Jego osiągnięcia to rozbudowa i modernizacja szkół.

Stanisław Kruk urodził się w1943 roku w Kaszczorze. UkończyłLiceum Ogólnokształcące w Wol-sztynie. Zaraz po maturze zacząłpracować jako nauczyciel. Naj-pierw w Tuchorzy pod Wolszty-nem. Jednocześnie zaoczniezdobywał kwalifikacje zawodowew liceach pedagogicznych w Wą-growcu oraz Gorzowie Wielkopol-skim.

W 1967 roku rozpoczął pracę wSzkole Podstawowej w Ciołkowie,a w roku 1971 wraz z żoną, rów-nież nauczycielką, przenieśli się dosąsiedniej gminy Poniec. Tam zos-tał nauczycielem i kierownikiempodstawówki w Łęce Wielkiej.

Jednocześnie przez wiele ko-lejnych lat wciąż się dokształcał.Najpierw w Wyższej Szkole Nau-czycielskiej w Poznaniu. Późniejbyły dwuletnie studia na kierunkuhistoria w Wyższej Szkole Peda-gogicznej w Krakowie. Kolejnedwa lata, to studia podyplomowe zzakresu organizacji i zarządzaniaoświatą. Rozpoczął je w Kaliszu, aukończył w Warszawie. Uzyskałtam najwyższy w tamtych czasachtrzeci stopień specjalizacji zawo-dowej z zakresu zarządzaniaoświatą. Do tego należy dodać, żew przerwach między kolejnymi eta-pami kształcenia, kończył jeszczeróżne kursy, w tym kurs tańca.

Czy te dzieci były gorsze? A wracając do pracy w szkole w

Łęce Wielkiej. - To było duże wyzwanie -

wspomina. - Moim celem od po-czątku była poprawa bazy lokalo-wej szkoły, podniesienie jejestetyki, zapewnienie lepszychwarunków pracy dla nauczycieli.Nie było to łatwe zadanie w sier-miężnych latach siedemdziesią-tych.

Mimo to wywiązał się z niegoznakomicie. W szkole stworzyłpracownię zajęć praktyczno-tech-nicznych, poprawił stan sanitarny.Do tego rozwinął zajęcia pozalek-cyjne. Stworzył kółka taneczneoraz warunki do rozwoju ogniskamuzycznego, rozbudował samo-rząd uczniowski i ZHP.

- Do współpracy udało się teżprzekonać rodziców moichuczniów - wspomina. - Dzięki na-szej aktywności o szkole zaczętomówić w całej okolicy.

W 1975 roku rozpoczął pracęjako nauczyciel w Szkole Podsta-wowej w Żytowiecku, by po dwóch

latach otrzymać awans na kierow-nika tej placówki. Warto dodać, żepodlegały jej szkoły filialne w Ro-kosowie oraz Łęce Wielkiej.

- Trzeba było znów zacząć odpracy z rodzicami, w ogóle lokal-nym środowiskiem - opowiadaStanisław Kruk. - Podobnie jak wpoprzednim miejscu, tak i tu zada-łem sobie pytanie, dlaczego szkoławiejska ma być gorsza od szkół wmiastach? W czym tutejsze dziecisą gorsze od tych w większychośrodkach? Tam mają sale gimna-styczne, pracownie, boiska.

To wszystko chciał stworzyć

również w Żytowiecku. Choć za-czął od jeszcze innego pomysłu.To ogródek ruchu drogowego,który do dziś znajduje się przedszkołą i z którego korzystająmieszkańcy wsi.

Później przyszedł czas na ad-aptację poddasza. W nowo wyre-montowanych pomieszczeniachznalazła się biblioteka, harcówkaoraz kuchnia. Potem powstałoszkolne boisko.

Razem można więcej W następnej kolejności rzucił

hasło „Rozbudujemy szkołę”.Razem łatwiej, dlatego dyrektor imieszkańcy Żytowiecka powołaliSpołeczny Komitet RozbudowySzkoły. Oprócz mieszkańców wsiudało się do niego zaprosić takżelokalne zakłady pracy, które obie-cały pomoc.

- Kiedyś dyrektor teatru weWrocławiu powiedział: „Teatr swójwidzę wspaniały”. Na lokalny uży-tek przerobiłem to na „Szkołę swąwidzę wspaniałą” - opowiada. - Zjasnymi izbami lekcyjnymi, małąaulą ze sceną, przestronnymi ko-

- Szkoła zatętniła życiem -stwierdza Stanisław Kruk. - W auliraz w miesiącu odbywały się kon-

rytarzami, salą gimnastyczną, sto-łówką i funkcjonalnym boiskiem.

Budowa rozpoczęła się w cza-sie, gdy zdobycie choćby tony ce-mentu było praktycznieniemożliwe. Mimo to, wspólnymwysiłkiem mieszkańców wsi, praceposuwały się. Choć w czasie bu-dowy nowego skrzydła zdarzałysię sytuacje dramatyczne, przedewszystkim pożar świeżo wyremon-towanego poddasza.

Mimo tych trudności udało sięzakończyć pierwszy etap prac, któ-rym była właśnie budowa nowegoskrzydła.

certy, spotkania z artystami, wy-stępy muzyczne, w tym w wykona-niu chóru szkolnego iuczniowskiego ogniska muzycz-nego.

To miłe, ale nie do końca Na emeryturę przeszedł w roku

1991. Cały czas jest bardzo ak-tywny zawodowo i społecznie.Między innymi stał się uznanympoetą. Wydał już trzy tomiki swejpoezji, wkrótce ukaże się tomikczwarty. Mieszka w Święciecho-wie, lecz lata spędzone w Żyto-wiecku wspomina z ogromnymsentymentem, dlatego bywa tamregularnie.

- Za każdym razem słyszęwtedy: „To pan Kruk, który rozbu-dował naszą szkołę” - opowiada. -To miłe, ale i krzywdzące dla in-nych. Do rozbudowy przyczyniłosię wiele osób. Choćby rodzice,którzy chcieli, by ich dzieci miałydobry start w dorosłe życie.

Nie ma wątpliwości, że ten celwspólnie udało się zrealizować.

- Dzięki moim następcom, kie-rującym szkołą w Żytowiecku,stworzono tam naprawdę nowo-czesną placówkę, na miarę dwu-dziestego pierwszego wieku.Zawsze ją podziwiam i wiem, że wten sposób zrealizowano też mojedawne marzenia - kończy Stani-sław Kruk.

DAMIAN SZYMCZAKPAWEŁ KlAK

Nauczyciel Stanisław Kruk ze swoimi uczniami przed żyto-wiecką szkołą w 1977 roku.

Page 9: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 9 ] GMINY PONIEC

Pochodzę ze wsi z bardzoubogiej rodziny. W domu byłaszóstka dzieci, a rodzice mieli za-ledwie 5 hektarów ziemi. Wyżywićwszystkich i wydać za mąż albopożenić graniczyło niemal zcudem. Nic dziwnego, że każde znas wychodziło z domu jak naj-szybciej, aby pozostałym żyło siętrochę lepiej. Ja wyszłam za mąż,kiedy skończyłam osiemnaścielat. Czy byłam wtedy szczęśliwaalbo chociaż zadowolona? Niewiem, nie próbowałam sobie od-powiadać na takie pytania. Poprostu założyłam rodzinę i po-szłam na swoje. To „swoje” byłoniezwykle skromne. Pamiętam,jak z mężem stanęłam na progunaszego domu. Jeden pokoik,mała kuchnia, skrytka, przedsio-nek. Wieś też nieduża, niemalwszyscy żyli tam biednie. Nie wy-różnialiśmy się więc na tle innych,ale nasza codzienność ograni-czała się do pracy. Jak tylko pa-miętam, ciągle na cośpracowaliśmy. Najpierw, żeby do-kupić trochę ziemi. Potem zeskrytki zrobiliśmy drugi pokój. Pokilku latach stanęła stodoła, po na-stępnych jeszcze jedno zabudo-wanie gospodarcze. Hodowaliśmykilka świń, ale w obejściu byłykury, króliki, przez jakiś czas takżenutrie. Mąż kupił też kilka hekta-rów łąki, bo mieliśmy trzy krowy.Ja pracowałam w ogrodzie i wpolu, z ziemi trzeba było wyżywićcałą rodzinę. A była nas już wtedyszóstka. Urodziłam czworo dzieci.

Gdyby ktoś zapytał mnie, jakodpoczywałam, nie umiałabymodpowiedzieć. Jeśli odpoczyn-kiem było robienie na drutach iszycie, no to wieczorami w tensposób odpoczywałam. Szyłamdla dzieci i robiłam im swetry. Jeśliodpoczynkiem nazwać czytanielektur dzieciom, to zdarzało siętakie zajęcie, bo telewizora długojeszcze nie mieliśmy. Odpoczywa-łam zbierając grzyby, robiąc za-prawy albo wtedy, gdy smażyłampowidła, bo przecież „tylko” stałamprzy garnkach. Nikt mnie zresztąnie pytał, czy chcę odpoczywać.Sama nigdy nie pomyślałam otym. Ani razu w całym swoim życiunie byłam na wycieczce, na wcza-sach, w sanatorium. To może wy-dawać się dziwne, ale nietęskniłam do innego życia. Nie na-rzekałam, nie oczekiwałam ni-czego ponad tę mojągospodarską codzienność. Praco-

wałam.Mąż nie był złym człowiekiem,

a jedynie zamkniętym w sobie.Niewiele rozmawialiśmy, a jeśli już,to o sprawach dotyczących gospo-darstwa. Najczęściej mówił mi otym, co chce zmienić, co kupić, naco wydać pieniądze ze sprzedażywarchlaków. O problemach zdziećmi nie chciał wiedzieć. Za-wsze twierdził, że to moja sprawa.Jestem w domu, to powinnam wy-chowywać całą czwórkę. Chybadlatego nie zauważył, że nasz naj-starszy syn zaczął zaglądać dokieliszka. Ukończył szkołę podsta-wową, potem zawodówkę, zdobyłzawód. Wyjeżdżał z domu, niby dopracy, ale ja wiedziałam, że nie za-wsze tam trafia. W prywatnej firmieto tolerowali, jednak Romek, bo takma na imię mój syn, coraz częściej„gubił się” z kolegami. Mąż niechciał o tym słyszeć. A dziewczynyjakoś poukładały sobie życie. Dwiewyszły za mąż i mają już swoje ro-dziny. Jedna także poszła na gos-podarkę. Druga jest w mieście. Anajmłodsza została w domu. My-ślałam, że to ona przejmie gospo-darstwo, będzie się namiopiekować, da nam wnuki. Nie-stety, wyszło inaczej.

Wspominam to moje życie i za-stanawiam się, jak ono szybko mi-jało. Dzień za dniem, rok zarokiem. Pole, ogród, dom, czasemodrobek u sąsiadów. I znowudzieci, pole, ogród... Niektórzymówią, że starsi ludzie na wsi sąspracowani, jacyś pochyleni, słabi.Też taka jestem. Nie miałam prze-cież maszyn w gospodarstwie,przynajmniej przez pierwszychdwadzieścia lat, nie było pralki au-tomatycznej, nie mieliśmy łazienki,gotowałam na kotlinie. Kto dziś topamięta? Chyba tylko staruszko-wie, tacy jak ja. Czy można się dzi-wić, że myślałam o spokojnejstarości?

Mąż przekonał mnie, że gospo-darkę trzeba zapisać synowi. Wkońcu to mężczyzna i lepiej sobieporadzi z pracą na roli. A my do-staniemy renty za przekazanieziemi. No i dostaliśmy, nieduże, aledla nas starczały. Ale po dwóch la-tach mąż odszedł na zawsze. Do-piero wtedy poczułam, jak bardzobyliśmy razem. Boże, jak mi bra-kowało jego krzątaniny po domu,jego rannego wstawania, nawettego milczenia, gdy wracał z pola.Nawet marudzenia, kiedy próbo-wałam przekonać go do czegoś.

Zwyczajnie nie umiałam byćsama. Przeżyliśmy przecież zesobą 53 lata.

A dlaczego przeżywam teraznajtrudniejszy okres w życiu? Po-wiem szczerze - nawet nie dla-tego, że los zabrał mi męża zawcześnie. Tak chciał Bóg i z tymjuż się pogodziłam. Zresztą nie-długo do niego pójdę. Mój dramatdotyczy syna. Romek nie zrezyg-nował z alkoholu. Pije i teraznawet tego nie ukrywa. Mało tego,nie chce pracować na gospodar-stwie. Już nie hoduje świń, akrowy dawno sprzedał. Częśćziemi wydzierżawił, bo twierdzi, żenie opłaca się jej uprawiać. Łąkęma jakiś znajomy z miasta. Mamwrażenie, że cała nasza praca zmężem jakby rozpływała się w po-wietrzu. Jakby w ogóle nie byłapotrzebna. Po co więc tak ciężkoharowaliśmy? Po co dokupowa-liśmy ziemi, remontowaliśmydom? Może niepotrzebnie chcie-liśmy zostawić miejsce dzieciom,aby zawsze mogły przyjechać wrodzinne strony?

Romek od kilku lat nie jest znami. Mieszkam tylko z córką.Parę tygodni temu dowiedziałamsię, że próbuje sprzedać całe gos-podarstwo. A więc także mnie, boprzecież mam zapisane dożywo-

Cenna książkaW najbliższych dniach ukaże

się publikacja pt. „Poniec 7 XI1704 Kampania Jesienna KarolaXII”. Autorem książki jest Da-mian Płowy - doktorant w Insty-tucie Historii UAM w Poznaniu wZakładzie Historii Wojskowej.Damian Płowy urodził się w1987 roku w Gostyniu. Zajmujesię historią wojskowości nowo-żytnej, zwłaszcza wojskowościąRzeczypospolitej w XVI - XVIIIwieku. W kręgu jego zaintereso-wań są również dzieje nowożyt-nej Szwecji. Aktualnie pracujenad monografią bitwy pod Go-styniem w 1761 roku.

Książka o bitwie wojsk saskichze szwedzkimi w okolicach Po-nieca w 1704 roku ukaże się na-kładem wydawnictwa InfortEditions. Wstęp do niej napisałGrzegorz Wojciechowski. jest tozarys dziejów Ponieca opatrzony

archiwalnymi zdjęciami. Publikacjajest jedną z pozycji serii „Polabitew”. Urząd Miejski objął mece-nat nad wydaniem książki, zakupił500 egzemplarzy. Zorganizuje teżspotkanie z autorem, który podzielisię swoją wiedzą na temat bitwypod Poniecem oraz historią po-wstania publikacji. Już dziś na tospotkanie zapraszamy.

Prawdziwe historieChyba teraz przeżywam najtrudniejszy okres w życiu, choć tak naprawdęnigdy nie było mi lekko. Mam ponad siedemdziesiąt lat i wspomnienia wy-łącznie o pracy w gospodarstwie.

cie. Czy więc zmienić testament iodebrać mu prawo do majątku?Czy pogodzić się z tym, że synmarnuje cały dorobek mojegożycia? Czy zwyczajnie siąść i pła-kać?

To naprawdę najtrudniejszechwile mojego życia.

SPISAŁAHAlINA SIECIńSKA

Page 10: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 10 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W Dzień Ochrony Środowiska, 5 czerwca, uczniowie Szkoły Pod-stawowej w Poniecu wzięli udział w konkursie wiedzy przyrodni-czej, który odbył się w Karolewie koło Borku Wlkp. Była to juższósta edycja konkursu przygotowywanego przez WielkopolskieTowarzystwo Przyrodnicze BOREK, a tegoroczny temat brzmiał:„Mieszkańcy wielkopolskich pól”. W maju odbyły się szkole elimi-nacje, w wyniku których wyłoniono dwoje najlepszych uczniów:Wiktorię Radojewską z klasy Va oraz Bartosza Mańkowskiego zklasy VIb, którzy następnie rywalizowali wśród 69 uczniów wtrzech kategoriach wiekowych podczas finału w Karolewie. W re-zultacie zmagań konkursowych zajęli wysokie pozycje: Wiktoria –3. miejsce, a Bartek – 4. miejsce. Wrócili do domu z dyplomami inagrodami rzeczowymi. PK

Do wspólnego, w rodzinnym gronie, spędzania wolnego czasu za-chęcało GCKSTiR w Poniecu podczas zorganizowanego 9 czerwcaFestynu Rodzinnego na kompleksie boisk sportowych Orlik. Pod-czas festynu zaprezentowały się sekcje działające przy GCKSTiR wPoniecu, czyli: orkiestra dęta, zespół wokalny Humoreska, zespółtaneczny Natia, sekcja modelarska, sekcja nordic walking oraz sek-cja plastyczna dla dzieci. W czasie trwania imprezy nie zabrakło at-rakcji dla najmłodszych, które zapewnili animatorzy. Rodzinnązabawę zakończył I Maraton Aerobiku – Dance with Natia, który po-mimo niesprzyjającej pogody zgromadził liczną grupę fanów ruchuprzy muzyce. PK

Kolejną wędrówkę poniecka grupanordic walking, wspólnie z Bojanow-skimi Kijkami Szczęścia, odbyła 19maja do Arboretum w Wojsławicachna Dolnym Śląsku. Znajduje się tamzałożony w 1880 roku, na obszarzeponad 65 ha, przez śląskiego ziemia-nina Fritza von Oheimba ogród den-drologiczny słynący z kilku tysięcygatunków roślin drzewiastych orazkolekcji różaneczników. Właśnie naprzełomie maja i czerwca kwitną ró-żaneczniki i azalie, a ogród pokrywasię piękną paletą barw oraz przyciągarzesze wycieczkowiczów z całegokraju. PK

„Sprzątanie Świata” to akcja, w której już od wielu lat biorą udziałuczniowie Szkoły Podstawowej w Poniecu. Dzieci z klas młod-szych porządkują tereny wokół szkoły, starsze wyruszają w dalszerejony miasta – w kierunku Janiszewa, Pawłowic, Sowin, auczniowie z wiosek porządkują swoje miejscowości. W tym roku,podobnie jak w poprzednim, z powodu złej pogody akcję trzebabyło przełożyć, ale najważniejsze, że się odbyła. Uczniowie poraz kolejny udowodnili, że potrafią pracować na rzecz czystościswojej gminy. PK

Uczniowie Szkoły Podstawowej w Sarbinowie oraz dzieci z od-działu przedszkolnego uczyły się udzielania pierwszej pomocyprzedmedycznej. Ćwiczenia zorganizowane zostały w ramachprogramu edukacyjnego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy,,Ratujemy i uczymy ratować", którym do tej pory objętych zostałopółtora miliona dzieci i 26.063 nauczycieli z 12.040 szkół.Wszyscy nauczyli się najprostszych zasad udzielania pierwszejpomocy: od prawidłowego wezwania pomocy przez telefon ponajprostsze czynności przy osobie poszkodowanej.

PK

Page 11: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 11 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Puchar Dzięczyny

Po porannej zbiórce, na którejrozlosowano stanowiska, wszyscyrozjechali się, żeby jak najlepiejprzygotować się do łowienia.Stawy w Dzięczynie znane są ztego, że niełatwo się na nich łowi.Ryb jest dużo, ale trzeba znaleźćna nie odpowiedni sposób. O go-dzinie 10 rozległa się syrenaoznajmiająca początek zawodów.W rękach wędkarzy najczęściejbyło widać baty i długie wędkizwane tyczkami. Nieliczni łowili nawędki z kołowrotkiem. Wśród nichbył Eugeniusz Dziewiątka, któryreprezentował ponieckie Stowa-rzyszenie Wędkarskie Perkoz. Napoczątku próbował łowić krótkąwędką przy brzegu. Niestety, re-zultat był niezadowalający. Pookoło godzinie łowienia postanowiłzarzucić zestaw spławikowy ok. 30m od brzegu i tam zaczęły siędobre brania. Raz za razem dosiatki zaczęły trafiać dorodnewzdręgi. Łowiąc w ten sposób,zajął wysokie 3 miejsce w sektorzeA. Większość wędkarzy nie łowiła

dużych i średnich ryb, a swoje wy-niki budowali małymi płociami, krą-piami i okoniami. O dużymszczęściu może mówić MarcinPrzybylak z Gostynia, który złowiłprzy brzegu dwa karpie na żyłkęgrubości 0, 10 mm. Podobnegowyczynu dokonał Andrzej Wilczyń-ski z Koła PZW Osieczna, któryzłowił na krótką wędkę szczupakao wadze ok. 3 kg!

Rywalizację zakończono poczterech godzinach. Ryby zwa-żono i wypuszczono, a wędkarzyugoszczono obiadem. W końcunadszedł czas na ogłoszenie wyni-ków, wręczenie pucharów i na-gród. Puchary dla najlepszychzawodników w klasyfikacji indywi-dualnej ufundował i wręczył prze-wodniczący Rady MiejskiejPonieca Jerzy Kusz, który oddawna pomaga i współpracuje zwędkarzami z Ponieca. Najwięcejemocji było na sam koniec. Jak coroku wśród wszystkich uczestni-ków losowane są dwie cenne na-grody ufundowane przez

sponsorów. Okazuje się, że natych zawodach można mało zło-wić, a i tak wyjechać z uśmiechemna twarzy. W tym roku szczęśliw-cem został Przemysław Maćko-wiak z Kościana, który wygrałrower ufundowany przez Anetę iPiotra Gierów z Dzięczyny. Druganagroda w postaci tabletu przy-padła Andrzejowi Wilczyńskiemu.

Klasyfikacja indywidualna:1. Maciej Mylka 7, 980 kg (sek-

tor A)2. Dariusz Starosta 5, 580 kg

(sektor B)3. Tomasz Łukowiak 5, 560 kg

(sektor C)Klasyfikacja drużynowa:1. Klub Hydromak Poniec II ( D.

Starosta, D. Pietrzak, B. Starosta )- 11 pkt

2. Klub Milo Match Pro LesznoII (M. Mylka, P. Basiak, J. Tórz ) -15 pkt

3. MSW Okoń I (T. Krysiak, T.Łukowiak, D. Kaczmarek ) - 19 pkt

NORBERT lINDNER

Co roku w połowie maja do Dzięczyny przyjeżdżają najlepsi wędkarze spławikowi naszego re-gionu, aby rywalizować w Drużynowych Zawodach Wędkarskich o Puchar Dzięczyny. W tymroku w zawodach udział wzięło 69 zawodników.

Wędkarze dlaMikołaja

W niedzielę, 26 maja, odbyłysię zawody charytatywne pod ha-słem „Łowimy dla Mikołaja”.

Pomysłodawcami i organizato-rami tej imprezy byli Katarzyna iPatryk Wróblewscy z Leszna. Pat-ryk, który od wielu lat startuje w za-wodach wędkarskich, postanowił wten sposób zebrać pieniądze po-trzebne do leczenia chorego Miko-łaja Leśniewicza. Wraz z żonąKasią zebrał znajomych, ludzi do-brego serca i w ciągu trzech mie-sięcy zorganizowali pierwsze wnaszym regionie zawody charyta-tywne. Duży wkład w zachęcaniuludzi do udziału w tym szczytnymcelu miał ojciec Patryka GrzegorzWróblewski, który jest znanym dzia-łaczem w środowisku leszczyńskichwędkarzy. Na zawody swój zbiornikwodny bezpłatnie udostępniło Po-nieckie Stowarzyszenie Wędkar-skie Perkoz.

W czterogodzinnej rywalizacjiwzięło udział 40 zawodników. Wia-domo było, że nie chodzi o to, ktowygra, ale skoro były to zawody,więc ktoś musiał być pierwszy. Po-goda dopisała, bo mimo złych za-powiedzi nie padał deszcz. Pozawodach wszyscy zostali ugosz-czeni ciepłym posiłkiem, a zwy-cięzcy pucharami. Pucharywręczała mama Mikołaja AgnieszkaLeśniewicz. Wśród uczestnikówrozlosowano także upominki ufun-dowane przez sponsorów. Na ko-niec podliczono pieniądze zebranedo puszki przed zawodami i oka-zało się, że zebrano 1642, 52 zł.Tym samym uczestnicy tych zawo-dów udowodnili, że w wędkarstwienie chodzi tylko o łowienie ryb.Można także komuś pomóc w po-trzebie.

Wyniki zawodów „Łowimy dlaMikołaja”:

1. Paweł Sibiński - 6,180 kg2. Daniel Pietrzak - 4,680 kg3. Marcin Gabiś - 4,580 kgNajwiększą rybę zawodów zło-

wił Marcin Gabiś.NORBERT lINDNER

Puchar Przewodniczącego

Na Jeziorze Ziemnickim 2czerwca rozegrane zostały co-roczne zawody Koła PZW Per-

koz Poniec o Puchar Przewodni-czącego Rady Miejskiej w Po-niecu.

Do rywalizacji przystąpiło 27zawodników, w tym trzech kade-tów. Zawody trwały 4 godziny.Ryby brały dobrze, ale niestetynajczęściej do siatek wędkarzy tra-fiały ukleje. Z taką sytuacją najle-piej poradził sobie DariuszStarosta, który potrafił zachęcić dożerowania płocie i leszcze. Pozważeniu wszystkich ryb policzonoi ogłoszono wyniki. Puchary wrę-czał ich fundator - Jerzy Kusz.

Wyniki zawodów :1. Dariusz Starosta 8960 pkt2. Paweł Sibiński 7780 pkt3. Jacek Tórz 7700 pkt

N.l.

Page 12: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 12 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Szkoła przed półwieczemCzerwiec – miesiąc zakończenia nauki szkolnej - to czas podsumowania 10-miesięcznej pracy. To rów-nież okazja do wspomnień dla tych, którzy opuścili mury szkolne wiele lat temu. Cofnijmy się 50 latwstecz, do roku szkolnego 1962/ 1963.

Młodsi czytelnicy mogą już niewiedzieć, że system szkolny w tymokresie wyglądał inaczej niż współ-cześnie. Nie istniały gimnazja, anauka w szkole podstawowejtrwała 7 lat. Po jej zakończeniuuczniowie mogli wybrać liceum,technikum lub szkoły zawodowe.

Szkoła Podstawowa w Poniecunie posiadała jeszcze patrona.Mieściła się w obecnym budynkugimnazjum przy ulicy Szkolnej. Byłto jedyny budynek szkolny w Po-niecu. Musiał on pomieścić aż 615uczniów! Dla porównania wartododać, że łączna liczba uczniówszkoły podstawowej i gimnazjumdysponujących trzema budynkamiw chwili obecnej wynosi 442osoby. Szkoła posiadała 17 od-działów. Jak na dzisiejsze czasybyły one bardzo liczne. Tylko jedenmiał 29 uczniów, jedenaście powy-żej 30, a pięć ponad 40 osób. Re-kordowa była klasa IIb, do którejuczęszczało 45 uczniów.

Na czele szkoły stał kierownik,a nie jak dziś - dyrektor. Był nimStanisław Dembiński. Funkcję za-stępcy pełnił Mieczysław Krauze.Kadrę nauczycielską stanowili:Józef Maścianica, nauczyciel bib-liotekarz oraz Adam Kic, DymitrBinczarowski, Grzegorz Dworni-czak, Franciszek Guliński, Jan

Samol, Helena Lewińska, StefaniaRobaszewska, Maria Janiak, Te-resa Cieślak, Regina Siedlewska,Krystyna Kujawska, Irena Krzy-żyńska, Urszula Dworniczak, Cze-sława Binczarowska, Maria Dudkai Jadwiga Nawrocka.

Podobnie jak współcześnie, co-dzienny rytm pracy szkoły wzbo-gacały uroczystości. Tylko niektórez nich przetrwały do czasówwspółczesnych. Oprócz uroczysto-ści rozpoczęcia i zakończenia rokuszkolnego był to Dzień Kobiet iDzień Dziecka. Inne świętaszkolne wynikały z odmiennejideologii obowiązującej w ówczes-nej Polsce. 12 października 1962r. odbył się apel z okazji ŚwiętaWojska Polskiego. Święto było ob-chodzone w Polsce Ludowej napamiątkę bitwy pod Lenino stoczo-nej w 1943 r. Akademię szkolnąprzygotowało koło Ligi PrzyjaciółŻołnierza, którego opiekunem byłDymitr Binczarowski. W listopadziezamiast Święta Niepodległości ob-chodzono rocznicę rewolucji bol-szewickiej w Rosji 1917 r.,nazywaną wówczas Wielką Socja-listyczną Rewolucją Październi-kową. Z tej okazji młodzież szkolnaprzedstawiła program dla społe-czeństwa w Domu Kultury przyulicy Krobskiej. Władze PRL wielką

wagę przywiązywały do obchodówŚwięta Pracy w dniu 1 maja. Wcałym kraju, w tym także w Po-niecu, odbywały się pochody, wktórych uczniowie brali udział obo-wiązkowo. W przeddzień tegoświęta młodzież szkolna zapre-zentowała program dla społeczeń-stwa. Nauczyciel Adam Kicwygłosił prelekcję, występowałchór szkolny i orkiestra szkolnapod kierunkiem Zofii Dembińskiej.Uczniowie: Aleksandra Kosmala,Ciesielski i Danuta Ledworowskarecytowali utwory poetyckie.

Nie obchodzono 14 paździer-nika Dnia Edukacji Narodowej.Świętowano natomiast Dzień Nau-

czący Prezydium Miejskiej RadyNarodowej w Poniecu. W obydwuuroczystościach żałobnych braliudział pracownicy szkoły i delega-cje uczniów.

Dochodziło także do niespo-dziewanych przerw w pracy szkoły.W dniach 22 – 26 stycznia namocy Zarządzenia MinistraOświaty zostały zawieszone zaję-cia szkolne z powodu braku opału.Następnie Kuratorium OkręguSzkolnego Poznańskiego przedłu-żyło przymusową przerwę do 14lutego 1963 r.

Dzięki temu uczniowie mieli do-datkowe dni wolne, w terminie zbli-żonym do współczesnych ferii

czyciela w drugiej połowie listo-pada. W 1962 r. miał on szcze-gólny charakter, ponieważ byłzwiązany z 40. rocznicą rozpoczę-cia pracy pedagogicznej przez kie-rownika szkoły StanisławaDembińskiego i Helenę Lewińską.Jubilaci oprócz życzeń otrzymalikwiaty i książki od Komitetu Po-wiatowego Polskiej ZjednoczonejPartii Robotniczej, powiatowychwładz Związku NauczycielstwaPolskiego i Prezydium PowiatowejRady Narodowej w Gostyniu. Pod-kreślano, że „Nasi dostojni Jubilaciswoją 40 – letnią ofiarną pracąszkolną i społeczną zapisalichlubną kartę w dziejach naszegomiasta – Ponieca”. Młodzieższkolna przedstawiła program ar-tystyczny. Jak zwykle występowałchór, orkiestra, kółko taneczne.Partie solowe na akordeonie wy-konywał Czesław Hądzlik z kl. VIc,a na fortepianie Hania Wujek z kl.IVa. Wiersze recytowali: Zachulskaz VIb, Roman Szymański z IIIb,Lala Wolanin z VIa.

Rok szkolny 1962/ 1963 przy-niósł dwa smutne wydarzenia. 4września 1962 r. zmarł Stefan Lie-bert, inspektor szkolny powiatu go-styńskiego, a 17 czerwca 1963 r.Franciszek Wujczak, przewodni-

zimowych. Planowe ferie zimowew tym czasie obejmowały dwa ty-godnie w okresie świąt BożegoNarodzenia. Odbywały się one od24 grudnia 1962 r. do 6 stycznia1963 r. W czasie ferii odbyły się gryi zabawy na lodzie, saneczkowa-nie, jazda na łyżwach, wyświetla-nie filmów, zajęcia świetlicowe,zbiórki harcerskie, kominki,śpiewy, tańce, gra na instrumen-tach. Udział dzieci w zajęciachwahał się od 25 do 50 dziennie.Ferie wiosenne odbywały się, jakwspółcześnie, w okresie wielka-nocnym.

Omawiany rok szkolny zakoń-czył się 29 czerwca 1963 r. Dwadni wcześniej pożegnano uczniówklas siódmych w liczbie 100 osób.Uroczystość odbyła się w SaliKlubu Międzyzakładowego przyulicy Krobskiej. Po wręczeniu świa-dectw i nagród „odbyła się uro-czysta kawa i zabawa, na którejobecni byli przedstawiciele Komi-tetu Rodzicielskiego, władz i partii,grono nauczycielskie i uczniowie”.

Opracowane na podstawiekroniki szkolnej

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

Obchody Międzynarodowego Dnia Dziecka 6 czerwca 1963r.

Lekcja wychowania fizycznego na szkolnym boisku

Kierownik szkoły Stanisław Dembiński i Helena Lewińska z klasą Ia

Page 13: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 13 ]WIEŚCI Z GMINY PONIECKalendarium ponieckie

Działo się w Łęce Małej część 3:

1510 - Pleban w Żytowiecku pobierał dziesięcinę z folwarku oraz meszne, awiardunki dziesięcinne należały się biskupowi poznańskiemu.

1511 - Zofia, córka Małgorzaty Włoszakowskiej, dała na wieczność swoje czę-ści we wsiach Łęka Mała i Łęka Wielka swemu mężowi Janowi Turkowi Łąckiemuz Kamieńca, a woźny dokonał wwiązania go w te dobra. Jan Turek Łącki oddałwspomniane części w obu wsiach: Piotrowi, Łukaszowi, Sebastianowi, Janowi i Ma-ciejowi Opalińskim z Opalenicy

1516 - Piotr i Łukasz z Bnina Opalińscy, wnukowie wspomnianej wyżej Małgo-rzaty, siostry Piotra, sędziego poznańskiego i starosty generalnego Wielkopolski,dziedzice we Włoszakowicach, zapisali 2 czynsze po 8 grzywien od dwóch sum 100grzywien na częściach wsi Łęka Wielka i Łęka Mała altarystom w Bninie: Janowi al-taryście ołtarza ŚŚ. Wojciecha, Jadwigi, Piotra i Pawła oraz Wawrzyńcowi, altary-ście ołtarza NMP i ŚŚ. Jana Chrzc, Andrzeja, Wawrzyńca, Mikołaja, Katarzyny,Doroty i Barbary

1520 - Działy majątkowe braci Opalińskich, synów Piotra, sędziego poznań-skiego i starosty generalnego Wielkopolski. Piotr Opaliński, poborca ceł królewskich,otrzymał dobra Radlin w powiecie pyzdrskim oraz części we wsiach Łęka Wielka iŁęka Mała.

1522 – Piotr Opaliński zapisał żonie Jadwidze z Tęczyna dobra Radlin oraz czę-ści we wsiach Łęka Wielka i Łęka Mała.

1564 - Wiardunki dziesięcinne z Łęki Małej należały nadal do uposażenia kluczakrobskiego biskupa poznańskiego.

1570 - W Gostyniu działał nauczyciel - profesjonalista Mikołaj Rolny z Łęki Małej. 1595 - W księgach gostyńskich jest wymieniona bliżej nieznana Zjeżdżalina z

Łęki Małej, której Zofia Czechowa jest winna 12 grzywien.1665 - Paweł Pomykała, kmieć z Łęki Małej, legował w Żytowiecku 50 złotych.1798 – Łękę Małą zamieszkiwało 26 rodzin. 1804 - Gazeta Południowa Pruska podała informację, że Mikołaj Mielżyński za-

mierza sprzedać dobra Żytowiecko, Łękę Małą i Grodzisko. Sprzedażą tej majęt-ności zajmował się W.Mielżyński z Baszkowa. Nie wiadomo, czy sprzedaż doszła doskutku, bowiem w późniejszych latach Mikołaj Mielżyński znowu występuje jakodziedzic Łęki Małej.

Źródła: - Robert Grupa „Nowa Gazeta Gostyńska” nr. 30/05, z 9 2005 r., s. 11, 13.- „Słownik historyczno – geograficzny ziem polskich w średniowieczu”.http://www. slownik. ihpan. edu. pl/search.

php?id=20438&q=%C5%81%C4%98ka%20Ma%C5%82a&d=0&t=0 (dostęp 8. 04.2013)

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

Lekarz weterynarii Roman Szymański radzi...W ostatnim moim artykule wspomniałem, że drób atakowany jest przez

różne pasożyty zewnętrzne. Jednym z najgroźniejszych takich pasożytówu ptaków domowych i dzikich jest ptaszyniec Dermanysus galinae. Po-raża ptaki w każdym wieku, także kury nioski utrzymywane w klatkach ihodowane różnymi technologiami. Przez nakłuwanie skóry, wysysaniekrwi i wprowadzenie śliny zakaża organizm ptaka chorobotwórczymi pa-togenami, a w rezultacie wywołuje niedokrwistość, świąd, niepokój i bez-senność. Przy silnej inwazji ptaszyńca kury zmieniają miejsca noclegowew kurniku, a nawet na noc opuszczają kurnik i nocują na drzewach i krze-wach albo na wybiegu. Pasożyty te w dzień przebywają w szparach ściankurnika, w szczelinach gniazd, pod podłogą, na grzędach. Nie można ichzauważyć, gdyż w dzień nie przemieszczają się z miejsca na miejsce, na-tomiast w nocy, wychodząc z zakamarków ścian kurnika, atakują śpiąceptaki tnąc je boleśnie. Ptaszyńce są typowymi pasożytami czasowymi,które przebywają na żywicielu tylko przez czas niezbędny do pobrania po-karmu, czyli maksymalnie przez 60 minut. Nasilenie inwazji ptaszyńców wkurnikach i na ciele ptaków ma miejsce w miesiącach letnich od lipca dowrześnia, jak również w miesiącach zimowych w ogrzanych brojlerniach,kurnikach, strychach i piwnicach. Najbardziej wrażliwe na ukąszenia pa-sożytów są młode ptaki i pisklęta. Zawarta w ślinie toksyna, wprowadzonaprzez pasożyta do organizmu ptaka powoduje masowe upadki młodychosobników. Starsze ptaki chudną, ich skóra jest pokaleczona, a pióra po-strzępione i powyrywane, bo ptaki, podrażnione przez poruszające się naskórze pasożyty drapią się, skubią i wydziobują sobie pióra. Ptaszyńceatakują również ludzi i zwierzęta, przenosząc, podobnie jak u drobiu, za-każenia bakteryjne i wirusowe. Ukłucia ptaszyńca u ludzi i zwierząt po-wodują na skórze pojawienie się rumienia, a z czasem w tych miejscachtworzą się zmiany podobne do świerzbu z objawami świądu. Zwalczanieptaszyńca jest bardzo trudne i długofalowe, wymaga zastosowania pre-paratów, na które pasożyt jest wrażliwy. Zwalczając pasożyta w kurniku,należy wziąć pod uwagę jego cykl rozwojowy. W sprzyjających warunkachrozwój ten trwa 7-8 dni, a na jednym ptaku może znajdować się wiele ty-sięcy pasożytów. Dlatego też podejmując walkę z tzw. wszą kurzą należyzastosować preparaty zwalczające pasożyta na skórze ptaków, jak rów-nież pasożyty bytujące w gniazdach, w szparach ścian kurnika i grzędach,mechanicznie je oczyszczając. Następnie w godzinach wieczornych na-leży stosować preparaty zwalczające pasożyty.

Wśród pól i łąk

Celem projektu jest twórcze za-gospodarowanie wolnego czasuwśród dzieci i młodzieży, zaintere-sowanie ich ciekawostkami regionu,nabycie umiejętności posługiwaniasię aparatem fotograficznym i ka-merą – wylicza Izabela Mochalska,koordynatorka projektu. Dodatkowochcemy zainspirować młodzież, abyrozpocząć przygodę z obróbką ma-teriału cyfrowego przy tworzeniufilmu chociażby dla własnegoużytku. Chcemy, aby najmłodsimieszkańcy naszej gminy spojrzeli,być może pierwszy raz na pięknokrajobrazu z innej perspektywy niżdotychczas.

„Mieszkamy wśród pól i łąk… nasza mała ojczyzna okiem ka-mery” to najnowszy projekt realizowany od kwietnia dokońca czerwca br. przez Bibliotekę Gminnego Centrum Kul-tury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu , dzięki dotacjipozyskanej w konkursie grantowym „Aktywna Biblioteka”prowadzonym przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polscew ramach Programu Rozwoju Bibliotek.

W projekcie bierze udział 60uczniów szkół podstawowych zgminy Poniec. Zaplanowano 9 go-dzin warsztatów wyjazdowych i tylesamo godzin warsztatów w biblio-tece. Wycieczki piesze i roweroweodbywają się w celu wykonaniazdjęć i nakręcenia filmów o samejmiejscowości i pobliskich wioskach.Zajęcia plenerowe organizuje Bib-lioteka macierzysta i Filia w Żyto-wiecku. Uczestnicy projektudotychczas odwiedzili okolice Gro-dziska, Łęki Małej i Wielkiej orazŻytowiecka, a także miejscowośćPoniec – centrum oraz Miechcin,Janiszewo i Waszkowo. W tym cza-

sie uczestnicy rejestrowali kamerąciekawe motywy, z których następ-nie zmontują film o gminie Poniec.

Na spotkaniu jednej z grupwarsztaty poprowadził PrzemysławMaciejewski – fotoreporter pracu-jący dla portalu informacyjnego Go-styń24 oraz gazety Gostyń24extra,który nauczył młodzież podstawo-wych trików z zakresu posługiwaniasię kamerą.

W ostatnią środę maja odbyłasię wycieczka rowerowa, którawiodła przez Miechcin do Jani-szewa i dalej przez Waszkowo doPonieca. Z powodu niepewnej po-gody i deszczu nie udało się doje-chać do leśniczówki – Frankówki,jednak na atrakcje uczestnicy wy-cieczki nie mogli narzekać. Pun-

ktem kulminacyjnym okazałsię dość nieoczekiwanie postój wdawnej szkole w Janiszewie i go-rąco herbata na rozgrzanie. Trasawycieczki wiodła szlakiem Powsta-nia Wielkopolskiego dlatego niemogło zabraknąć postojów przy ka-mieniach upamiętniających toważne wydarzenia z życia Wielko-polan. Jadąc rowerem uczestnicymogli z innej perspektywy zobaczyćprzyrodę, która po długiej zimie do-piero rozkwita i rozpieszcza naszezmysły. W drodze powrotnej zatrzy-maliśmy się pod kościołem p.w. Św.Antoniego w Waszkowie, któregohistoria sięga roku 1517. Budynekprzypomina, że na ziemiach ponie-ckich działali reformowani ewange-licy.

Page 14: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

Rozwiązanie powstanie po przeniesieniu liter oznaczonych cyframi od 1do 10 do odpowiednich kratek poniżej. Prawidłowe rozwiązanie należy prze-pisać na kartkę i wysłać lub dostarczyć do Gminnego Centrum Kultury SportuTurystyki i Rekreacji w Poniecu. Rozwiązanie można też przesłać e-mailemna adres [email protected]. Prosimy pamiętać o podaniu imie-nia, nazwiska i adresu zamieszkania. Wśród nadawców prawidłowych od-powiedzi wylosujemy nagrodę. Na rozwiązania czekamy do 10 lipca.Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki brzmiało: JEDZIEMY NA MAJÓWKI.Nagrodę wylosowała Barbara Nowak (Waszkowo 3/6). Zapraszamy doGCKSTiR po odbiór nagrody.

[ 14 ]HOROSKOP

Baran 21.03-19.04W Twoim życiu pojawi się osoba,

która będzie miała wpływ na zawo-dowe decyzje. Skorzystaj z jej do-świadczeń. Nie uciekaj od spotkań.Być może nawiążesz znajomość,która przerodzi się w prawdziweuczucie.

Byk 20.04-20.05Uważaj na finanse. Zastanów się,

zanim podejmiesz decyzję o więk-szych wydatkach. Koniecznie skon-troluj zdrowie. I częściej korzystaj ześwieżego powietrza. Finanse dobre.

Bliźnięta 21.05-21.06Sprawy domowe i zawodowe

ułożą się dobrze. Czas więc pomy-śleć o sobie. Pogoda sprzyja zmia-nom - może nowa fryzura, możekosmetyczka, może sport? I czekajna dobrą wiadomość.

Rak 22.06-22.07W życiu zawodowym uzbierało

się trochę niezałatwionych spraw.Niektórymi z nich szybko trzeba sięzająć. Poproś o pomoc współpra-cowników. W połowie miesiąca ktośmiły zadzwoni.

lew 23.07-22.08Jesteś osobą poukładaną, ale

chyba zrobisz coś szalonego. Uwa-żaj, bo potem trudno będzie to od-kręcić. Oczekuj dobrej wiadomościod kogoś bliskiego.

Panna 23.08-22.09Ktoś poprosi Cię o pomoc w pew-

nej skomplikowanej sprawie. Wspól-nie osiągniecie sukces i zyskacieuznanie. W domu niespodziewanawizyta kogoś bardzo miłego.

Waga 23.09-22.10Powoli nadciąga czas zmian i to

przede wszystkim w sprawach uczu-ciowych. Ktoś bardzo chce zawrócićCi w głowie. A w pracy uważaj naplotki. Nie słuchaj ich i nie przejmujsię.

Skorpion 23.10-21.11Nadchodzące dni przebiegną bez

niespodzianek. Nieco senną atmos-ferę zakłóci mały sąsiedzki incydent.Nie daj się sprowokować. Finansedużo lepsze.

Strzelec 22.11-21.12Postaraj się zregenerować siły,

bo ostatnio jesteś dużo mniej ak-tywny. Odpocznij, zrelaksuj się, weźkilka dni urlopu. W połowie miesiącaspodziewaj się dobrej wiadomości.

Koziorożec 22.12-19.01Czeka Cię trochę problemów w

pracy, ale przy odrobinie kompro-misu wszystko da się załatwić. Podkoniec miesiąca spotkasz znajomychsprzed lat. Będzie naprawdę wesoło.

Wodnik 20.01-18.02W Twoim związku zadomowiła

się rutyna, a to nie wróży dobrze. Po-trzebna wam jest szczera rozmowa,a potem trochę szaleństwa. Zagraj wjakąś grę, gwiazdy mówią, że maszszansę na wygraną.

Ryby 19.02-20.03Nie stawiaj wszystkiego na jedną

kartę. Bądź wyrozumiała i otwarta.Już teraz wybierz się na urlop, najle-piej z kimś bliskim. Finanse w nor-mie.

(: (: HUMOR :) :)Kobieta dzwoni do radia:- Czy to radio ABC?- Tak.- I wszyscy mnie teraz słyszą?- Tak. Jest pani na antenie.- W supermarketach i sklepach

też mnie słyszą?- Zapewne tak.- No to dobrze. Roman, nie

kupuj mleka! Matka kupiła!* * *

Wnuczek pyta:- Dziadku, a spełniły się ma-

rzenia z twojego dzieciństwa?- Tylko jedno. Ojciec tam nie

szarpał za włosy, kiedy coś zbroi-łem i marzyłem, aby być łysym.

* * *Para narzeczonych dyskutuje

w kinie podczas projekcji filmu.Jakiś podenerwowany widz sie-dzący z tyłu krzyczy:

- Hej, wy tam! Przecież nic niesłychać!

- A co byś chciał słyszeć? To sąnasze sprawy!

Tym złotem nazywany jest len,który ma niezwykłe działanie zdro-wotne. Wykorzystywany jest w ca-łości, a więc zarówno łodyga, jak inasiona. Z lnianych łodyg wyrabiasię przędzę, a z nasion olej i skład-niki do surowców medycznych.Alergicy noszą lniane ubrania, gdyżprzepuszczają one powietrze i niezawierają metali ciężkich.

A w domowych warunkach wartolen stosować przy dolegliwościach

żołądkowych, przy kłopotach z ser-cem i na rany. A zatem:NA ŻOŁĄDEK: 2 łyżki nasion wsypdo szklanki letniej wody. Gotuj po-woli pod przykryciem ok. 15 minut.Ostudź, przecedź. Pij po 1/2szklanki 2 razy dziennie między po-siłkami. NA RANY: 50 g rozdrobnionychnasion zalej 1/2 szklanki wrzątku.Zagotuj i odstaw na kilka minut.Zawiń w płótno i przyłóż ciepłe nachore miejsce. NA SERCE: Wypijaj codziennie naczczo 2 łyżki oleju lnianego.

1 2 3 4 5 6 3 7 2

8 4 2 4 7 9 10

Wojskowemieszkaniew terenie

Szybki bieg konia

W przysłowiunogą zamiata

Pola obsianezbożami Nocny motyl

10

4 2

Pastewnaroślina

motylkowa

Kwitnie tylkoraz w życiu

Teksas i Alaska1

W orszakukróla

Nauka omoralności

Barwnapapuga 6

3

Tuz w talii

Wiejska bluzadamska

8

Zarost nagórnej wardze

Szczytmasztu

5

W adresiena kopercie

Piesjamnik

9

Narodziny ukrólików

Brońmuszkieterów

7

Truskawkowy chłodnikPół kilograma truskawek

opłucz, usuń szypułki, osusz.Potem dokładnie zmiksuj dodając1/2 szklanki świeżo wyciśniętegosoku z pomarańczy oraz miąższ zpołowy laski wanilii, 1/2 łyżeczkistartego imbiru i 3 łyżki miodu. Od-staw do lodówki na godzinę. Doschłodzonej zupy wrzuć kilka po-krojonych w cienkie plasterki trus-kawek. Gotowy chłodnik przelejdo miseczek. Każdą porcję ude-koruj kleksem serka waniliowegooraz listkami melisy.

Krem z kalarepyW garnku rozgrzej 3 łyżki oleju,

zeszklij posiekaną cebulę i białeczęści 2 małych porów. Dodaj donich 4 obrane i pokrojone kala-repy, wlej 1, 75 litra bulionu wa-rzywnego, wsyp pół łyżki cukru igotuj ok. 25 minut. Następnie zmi-ksuj na krem ręcznym blenderem,dopraw do smaku solą i białympieprzem. Podawaj z groszkiemptysiowym.

Wiosenna sałatkaUgotuj w solonej wodzie pół

podzielonego kalafiora i 20 dag fa-solki szparagowej. Odcedź i wy-studź. Cztery pomidory pokrój wcząstki i wymieszaj z ugotowa-nymi warzywami. Dodaj posie-kaną pietruszkę, oprósz całośćsolą i pieprzem i dodaj sos. A soszrobić można z 2 łyżek majonezu,łyżeczki keczupu i 2 łyżek oleju.

Złoto z pola

PRZEPISY

opracowanie strony: (has)

Krzyżówka z nagrodą

Page 15: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 15 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Przydrożne kapliczki i krzyżePo śnieżnej zimie wracamy do naszych wędrówek w poszukiwaniu przydrożnych kapliczek i krzyży.Teraz są najpiękniejsze, przystrojone kwiatami i otoczone wiosenną zielenią krzewów i drzew. Dziś zło-żyliśmy wizytę w Łęce Wielkiej. W tej miejscowości jest kilka kapliczek i dwa krzyże. Dlatego tę wieśodwiedzimy raz jeszcze. Wtedy wstąpimy też do Bogdanek i Kopania.

Na tej kapliczce w ogrodzie u państwa Stachowiaków widnieje data 1907. Azatem w tym roku postawiono murowaną kapliczkę. Za szybkami od ponad stulat stoi ta sama figurka Matki Boskiej. Kapliczkę postawili Franciszka i MelchiorUrbaniakowie. Ich nazwisko także widnieje w dolnej części postumentu. Wyżejznajduje się napis „Pod Twoją obronę”. Kapliczka przez ponad sto lat wiele razybyła odnawiana i malowana. A ponieważ do ogrodu nawożono ziemi, jest dziśnieco niższa, głębiej osadzona w gruncie. Przy tej kapliczce przez lata odpra-wiano majowe nabożeństwa. Modlili się przy niej mieszkańcy Łęki Wielkiej i są-siednich wsi.

Figurka świętej Teresy stoi tuż przy skrzyżowaniu dróg w stronę doPonieca. Jest to figurka Teresy od Jezusa, świętej, którą w 1922 r.kanonizował papież Grzegorz XV. Teresa jest patronką Hiszpanii,ale także patronką pisarzy, chorych, matek oraz ludzi prześlado-wanych za swoją pobożność. W Łęce Wielkiej jej figurka stanęłaprzed wojną. Pani Aniela Kruszka wspomina, że prawdopodobnieufundował ja mieszkaniec wsi, leśnik i ogrodnik pan Kary. Mówiłosię, że dlatego iż jego żona miała na imię Teresa. W czasie wojnyfundatorzy figurkę rozebrali i schowali. Na swoje miejsce wróciła w1945 r. Wtedy odbyło się ponowne jej poświęcenie, a Teresa Karyz tej okazji zaprosiła mieszkańców na mały poczęstunek. Potem poprostu figurką się opiekowała. Kiedy ich zabrakło, o świętą Teresędbały Teresa Biernaczyk i Stefania Marciniak. Po ich śmierci opiekęprzejęły: Stefania Biernaczyk, Krystyna Walkowiak i CzesławaKwaśniewska. Ale o kwiatki i porządek przy figurze dbają też miesz-kanki dawnego PGR. A odnawianiem i malowaniem zajmuje sięHenryk Musielak. Figurka świętej Teresy ma już około stu lat.

W Łęce Wielkiej przed domem numer53 stoi piękny dębowy krzyż. Miesz-kańcy wsi mówią, że jest tu od zawsze,bo pamiętają go nawet najstarsi. Akrzyż w swoim ogrodzie postawili pra-dziadkowie państwa Michalaków. Tobyło na długo przed II wojną światową.W czasie wojny Wiktoria Stachowiak,która była właścicielką tego gospodar-stwa, schowała krzyż na strychu sta-rego domu. W ten sposób chroniła goprzed okupantem. Po wojnie krzyż wró-cił na swoje miejsce w ogródku. Przezlata opiekowali się nimi Stanisław iMaria Michalakowie, a teraz ich synZdzisław z żoną Krystyną. Około 15 lattemu krzyż spróchniał, więc gospoda-rze postanowili zrobić nowy. Jest takżedębowy, otoczony zielenią i kwiatami.Ma oczywiście tę samą figurkę PanaJezusa. Teraz stoi przed domem pań-stwa Michalaków. A chroni już piąte po-kolenie rodziny, bo razem z rodzicamimieszkają dzieci i wnuki. Zawsze wmaju przy krzyżu odprawiane są DniKrzyżowe. Mieszkańcy razem z księ-dzem proboszczem modlą się o dobrezbiory, urodzaj oraz zdrowie i zgodęmiędzy wiernymi.

Kilkaset metrów dalej stoi figurkaświętego Wawrzyńca. Dokładnieprzed rokiem pisaliśmy o innej fi-gurze świętego Wawrzyńska wRokosowie. Przypomnijmy więctylko, że ten święty żył w III wiekunaszej ery. Urodził się w Hiszpa-nii, ale zajmował się dobrami ko-ścielnymi w Rzymie, opiekowałsię też ubogimi. Zginął śmierciąmęczeńską, przypalany ogniem.O jego wstawiennictwo prosząwięc ludzie w czasie pożarów ichorób. W Łęce Wielkiej figurkaświętego Wawrzyńca stanęłatakże przed wojną. Nie wiadomo,kto był jej fundatorem. Miesz-kańcy pamiętają jednak, że kie-dyś miała okrągły postument zpiaskowca. Ten postument znisz-czył się i przewrócił. Wtedy ro-dzina Dziubałków postawiła nowyz cegły klinkierowej. Święty Waw-rzyniec chroni rolników i ichplony. W kościele w Żytowieckuwierni uczestniczą w odpuścieświętego Wawrzyńca. A figurkąopiekują się te same panie, któredbają o figurkę świętej Teresy.

Page 16: Wieści z Gminy Poniec - nr 30 - Czerwiec 2013

[ 16 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W Czarkowie z okazji Dnia Dziecka odbył się Festyn Rodzinny. Dzieci zCzarkowa i Franciszkowa mogły wziąć udział w różnych zabawach i kon-kurencjach sportowych. Ochotnicza Straż Pożarna z Czarkowa, któratakże zorganizowała dla dzieci rozgrywkę, zaprezentowała pokaz gasze-nia pożaru. Najmłodszym sporą radość sprawiała możliwość przejażdżkikucykami, łapanie baniek mydlanych oraz zrobienie sobie zdjęcia z psembernardynem i postaciami z bajki „Kubuś Puchatek”. Interesującą i za-bawną konkurencją było rysowanie kredą własnego dziecka, bądź rodzica.Główną atrakcją festynu było wspólne ognisko, przy którym wszystko sma-kowało wyjątkowo. PK

Festyn Rodzinny wypełniony atrakcjami dla dzieci i ich rodziców odbył się2 czerwca w Rokosowie. Najpierw była rowerówka przez Drzewce, Czar-kowo, Oporowo, Łękę Małą i Żytowiecko do Rokosowa na trasie liczącejokoło 20 km, w której wzięło udział 57 dzieci. Następnie były gry i zabawydla najmłodszych, przejażdżki bryczką i kucykiem, konkursy dla młodzieżyoraz smaczny poczęstunek dla wszystkich. Największe zainteresowaniewzbudziła możliwość przejażdżki na wyścigowych motorach. PK

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszył się Festyn Przedszkolny, któryodbył się 9 czerwca w Łęce Wielkiej. W barwnych strojach w programie ar-tystycznym zaprezentowały się dzieci z Przedszkola Samorządowego wŁęce Wielkiej, gospodarza imprezy. Maluchy bardzo chętnie brały udziałw zabawach na dmuchanym zamku, kulach wodnych, malowaniu twarzy,a także w przejażdżce bryczką z kucykami. Była też loteria fantowa, gdziena rodziców i najmłodszych czekało szereg atrakcyjnych nagród. PK

Z okazji Dnia Dziecka w Szkole Podstawowej w Poniecu jak co roku odbyłsię Dzień Sportu Szkolnego. Tego dnia sporą niespodziankę sprawiłwszystkim uczniom zaproszony do szkoły 9-letni Eryk Niemczyk z Boja-nowa, który zaprezentował swoje umiejętności w jeździe „stunt” motocy-klem. Poza niespodzianką było sporo różnych konkurencji sportowych, wktórych wzięli udział wszyscy z klas IV-VI. Najbardziej usportowieni oka-zali się uczniowie z klasy Vb. PK

W Szkole Podstawowej w Sarbinowie 27 maja niezwykle uroczyście ob-chodzony był Dzień Matki. Uczniowie z każdej klasy przygotowali laurki,prezenty i występy artystyczne. Po występach mamy zaproszono na torti kawę, a dzieci zostały poczęstowane ciastem drożdżowym. PK

Dzień Dziecka odbył się 2 czerwca także w Waszkowie. W zaba-wie uczestniczyło około czterdzieściorga dzieci, które wzięłyudział w różnych konkursach oraz zabawach sprawnościowych, atakże zostały obdarowane słodkościami. PK