Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują...

28
Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują: mądrości, która nie jest przemądrzalością. Jak najwięcej zaufania do drugiego czlowieka, jak najmniej zadufania w sobie. Wszystkim: dobrobytu, ale i dobroci serca.

Transcript of Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują...

Page 1: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują:mądrości, która nie jest przemądrzałością.

Jak najwięcej zaufania do drugiego człowieka, jak najmniej zadufania w sobie.

Wszystkim: dobrobytu, ale i dobroci serca.

Page 2: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Jasełka w przedszkolu

Page 3: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

3OD REDAKTORA

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Mamy Nowy 2011 Rok!Bardzo serdecznie witam naszych

wiernych Czytelników „Gazety Michałowa”. Na okładce zamieściliśmy życzenia autorstwa dzien-nikarki z „Polityki” pani Ewy Wilk.

W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym najserdeczniejsze życzenia. Ży-czyliśmy zdrowia, miłości oraz pomyślności. Na-tomiast przy suto zastawionych stołach – jak to Polacy – narzekaliśmy, że żyjemy w bardzo trud-nych czasach. Ale tak było od wieków. Tu nic się nie zmieniło. Narzekamy na burmistrza czy kie-rownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Miesz-kaniowej.

Bolesław Prus (Głowacki) pod koniec dziewiętnastego wieku pisał o znakach kończą-cego się stulecia: „... Nędza obok zbytku. Handel polskimi kobietami i bezładna emigracja pracow-ników. Napływ nowożytnych hunów i wyślizgi-wanie się majątku nieruchomego z rąk polskich. Podkopywanie uczuć religijnych i lekceważenie nauk ścisłych. Chaosowi społecznemu odpowiada chaos w duszach jednostek... A zatem rozpacz? Wcale nie. Ludzkość znajdowała się niejedno-krotnie w gorszych sytuacjach i nie tylko wy-chodziła z nich, ale wychodziła wzmocniona. Więc i my wyjdziemy i odrodzimy się”.

Te wszystkie wywody jak ulał pasują do dnia dzisiejszego, ale przyjdzie wierzyć pisa-rzowi, że i dzisiejsza Polska wyjdzie z obecnego chaosu odrodzona i jeszcze mocniejsza. Podobnie w naszym mieście i gminie Michałowo. Podczas świąt oglądałem historyczny film – dokument o carze Piotrze Wielkim. Tam była odpowiedź ile może zrobić silny i mądry przywódca podczas praktycznie jednego pokolenia. Podobnie i na szczeblu gminy. Jak jest silny, mocny i patrzący w przyszłość burmistrz, to efekty przychodzą same. Gospodarz takiej małej jednostki administracyjnej musi mieć wizję (w Polsce jest 2500 gmin) i ludzi do wykonania postawionego celu. W naszej gminie wybraliśmy 15 radnych. Odbyły się już 4 Sesje. Coraz lepiej radzi z presją i tremą pan prze-wodniczący. Został, co bardzo istotne, uchwalony budżet na 2011 rok. I tu moje zdziwienie. W gło-sowaniu nad budżetem 3 radnych było przeciw (Piotr Dąbrowski, Włodzimierz Konończuk i Anna Wowk – podaję alfabetycznie). Jest to dla mnie sytuacja wręcz niezrozumiała, aby nie rzec wprost niepojęta. Radni gros spraw omawiają na ko-misjach. Tam jest pole do manewrów, tam można przekonywać panią skarbnik, radnych oraz bur-mistrza. Ja to odebrałem, że 3 radnych głosujących przeciw było właśnie przeciw działalności ZGKiM, szkołom czy bibliotekom. Jeszcze można starać się zrozumieć radnych nowicjuszy

mam nadzieję, że będę tu proboszczem jeszcze przez wiele lat. Mimo, że mieszkają tu katolicy i prawosławni, między nami i ludźmi króluje praw-dziwy duch ekumenii i zrozumienia Słowa Boże-go. Jednak tuż po wyborach zostałem zaskoczony wypowiedzią pani sprzedawczyni w sklepie państwa Łukszów. W trakcie zakupów ta pani zapytała mnie, dlaczego kościół katolicki to Ciem-nogród? Szczerze mówiąc tą wypowiedzią zosta-łem zaskoczony. Dlaczego tak pani uważa? – zapytałem. – Bo, katolicy nie głosowali na kandy-data katolika, a na prawosławnego Marka Nazar-ko. Nie podjąłem dyskusji, tylko opuściłem ten sklep. Cieszę się, że ta wypowiedź to zdecydowa-na mniejszość. Gratuluję nowym proboszczom w Jałówce (Andrzej Walendziuk) i Topolanach (Aleksander Aleksiejuk). Niech nad wszystkimi czuwa Opatrzność Boża.

Księża złożyli burmistrzowi i przewod-niczącemu życzenia, przełamali się opłatkiem i prosforą. Burmistrz również złożył życzenia i wrę-czył kalendarze oraz notatniki.

Później odbyło się spotkanie bur-mistrza z przedstawicielami przedsiębiorstw i zak-ładów pracy działających na terenie gminy. W kościołach i cerkwiach podczas Świąt Bożego Na-rodzenia czytano list burmistrza. W naszej gminie panuje pełna ekumenia (mimo prób skłócenia lu-dzi).

Minęły już święta katolickie, Nowy Rok i prawosławne. Rozpoczął się czas zabaw, kuligów i wkrótce ferii zimowych. Na przełomie grudnia i stycznia napadało sporo śniegu. Służby drogowe miały pełne ręce roboty.

Mieszkańcy Michałowa i przyjezdni goście witali Nowy 2011 Rok przed Ratuszem. Grał zespół „Archiwum”. Tuż przed północą do licznie zgromadzonych przemówili burmistrz Ma-rek Nazarko i przewodniczący Bogusław Osta-szewski. Dokładnie o północy „wybuchły” szam-pany i odbyły się pokazy zimnych ogni. Nad mias-tem padał leniwy śnieg. Ciekawostką jest fakt, że nie ma dwóch takich samych płatków śniegu.

Pisząc te słowa usłyszałem informację, że Marszałkiem województwa podlaskiego głosa-mi 19:11 został wybrany ponownie Jarosław Dwo-rzański. Redakcja „GM” składa panu Marszałkowi serdeczne gratulacje. Pan Marszałek to sympatyk Michałowa. Był tu nie raz. Ostatnio na otwarciu drogi Topolany – Waliły, bardzo chwalił naszego burmistrza Marka Nazarko za determinację w sku-tecznej walce o drogę oraz za mądre i rzeczowe wykorzystanie środków unijnych. Wybór Marszał-ka Jarosława Dworzańskiego to dobra wiadomość. Nasze miasto i gmina na tym skorzysta.

I na koniec – chochlik drukarski. W grudniowej „GM” sporo on namieszał. Na ostat-niej stronie wielu czytelników szukało bezsku-tecznie pani Doroty Golak. Napis został z pop-rzedniego numeru: Pani Dorota ze swoimi pocie-chami.

Druga pomyłka to imię dziecka Wojtka i Kasi Grodzkich. Pociecha ma na imię Amelia. Przy okazji gratulacje, gdyż 1 stycznia 2011 r. państwu Grodzkim urodził się syn.

Redakcja „GM” dziękuje wszystkim za nadesłane nam życzenia.

Zapraszam do współpracy. Poszuku-jemy zdolnego rysownika. Kontakt: 507 182 039 lub [email protected] .

Przyjemnej lektury. Mikołaj Greś

(Dąbrowski, Wowk), ale nie rozumiem postawy doświadczonego – wydawałoby się – radnego i byłego przecież wójta – Włodzimierza Konoń-czuka. Dalibóg, ta polska demokracja co i raz mnie zaskakuje.

Przecież budżet powstaje w ramach kompromisu. Myślę, że nawet burmistrz, czasami ma wątpliwości podpisując np. świadczenia w ramach GOPS, ale czyni to, bo tak stanowi prawo.

Radny powiatowy Jan Kaczan złożył relację z wyboru starosty i przewodniczącego. Otóż, na 25 radnych, wszyscy byli – za. Przy-pomnę, że w powiecie są 4 ugrupowania, czyli – znowu – nikt nie wziął na siebie odpowiedzialnoś-ci. To najbardziej wygodna postawa. Przypomnę tu Czytelnikom „GM”, że starosta Wiesław Pusz na otwarciu drogi (jeszcze przed wyborami) w Michałowie powiedział, że priorytetem w nad-chodzącej kadencji będzie kontynuacja drogi powiatowej z Topolan do Zabłudowa. Apeluję do radnych powiatowych (Jan Kaczmarek, Jan Ka-czan, Jan Łuksza), aby pilnowali naszego interesu w powiecie. Burmistrz – jak zwykle – deklaruje pomoc gminy w tej materii.

Radny Jan Kaczmarek dodał, że są 3 sprawy najważniejsze: budowa dróg Topolany – Zabłudów i 2 kilometrowy odcinek łączący naszą gminę z Narwią oraz niszczejące budynki poszkolne przy ulicy Gródeckiej 21.

Pożyjemy, zobaczymy.Wracając do grudniowej Sesji, to cieka-

wostką stała się przeprowadzka radnego Piotra Dąbrowskiego na tzw. „oślą ławkę”. Otóż, Piotr Dąbrowski na poprzedniej Sesji powiedział, że źle się czuje w tak komfortowych warunkach, w ja-kich pracują radni. Burmistrz postawił obok stołu normalną ławkę, przy której siedzi radny z Jałówki (proszę o tym przeczytać na kolejnych stronach „GM”).

Tradycją stały się przedświąteczne spotkania burmistrza i przewodniczącego ze spo-łeczeństwem. Tak było i pod koniec roku ubieg-łego. Burmistrz i jego pracownicy spotkali się w Przedszkolu, Szkołach i w Ratuszu.

Czas przedświąteczny to dobry mo-ment na refleksje, podsumowanie minionego roku i snucia śmiałych planów na przyszłość. Na spot-kanie z burmistrzem do Ratusza przybyli wszyscy proboszczowie (w sumie 7 księży proboszczów). Burmistrz Marek Nazarko bardzo serdecznie po-dziękował księżom za duchowe wsparcie w wy-borach. Przedstawił dynamiczny plan rozwoju gminy w najbliższych latach.

- Najważniejsza jest wola ludu – podkreślił. Pragnę, aby ludziom żyło się lepiej. Dlatego jest ważne wzajemne zrozumienie mię-dzy radą a burmistrzem. Księża proboszczowie podzielili się swoimi uwagami. Ks. proboszcz pra-wosławny Jan Jaroszuk podkreślił, że ważna jest stabilizacja i pewność w gminie. – Proboszczem jestem już 28 rok. Zawsze cieszę się, jak dzieje się coś dobrego. Dobrze, że mamy młodego, dyna-micznego gospodarza. Wszystkiego dobrego w trzeciej już kadencji. Swoje wystąpienie zakończył rosyjskim powiedzeniem: „Kto mieniajet toj wa-niajet”.

Ks. proboszcz katolicki Ryszard Paszkiewicz podkreślił, że w Michałowie jest dopiero 8 lat. – Gratuluję panu burmistrzowi, gospodarzowi naszego miasta i gminy kolejnej kadencji. Z Michałowem jestem bardzo zżyty i i

Page 4: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

4

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Święta! Święta…I po Świętach! I cale szczęście!Dosyć tego nieposkromionego ucztowania- czy to

przez wymówkę czy tez z obowiązku. Wigilia- świąteczna kolacja- niby jak najbardziej postna lecz od postu daleka- obżarstwu sobie nie ma równych- po spróbowaniu każdej z 12-stu obowiązkowych potraw tylko guziki strzelają w radości! A już prawdziwą rozpustą jest, gdy się ma dwie takie kolacje pod rząd! Nie wspominam nawet o maratonie jedzenia i picia przez następne 2 dni świąt i tak aż do Sylwestra. Plus Święta Prawosławne i apiać Sylwester, tez prawosławny! Uff! Trzeba nie lada zdrowia aby strawić takie świętowanie Teraz pora na detox, dietę i działanie! Tym bardziej gdy angielska pogoda (+9oC +12oC) zachę-ca słońcem, soczyście zielonymi trawnikami i ptasimi tre-lami do przebudzenia ze snu zimowego. W powietrzu unosi się zapowiedz wiosny! Słowo! Jest to niesamowity szok dla organizmu gdy się wraca z mroźnej i zaśnieżonej „po pachy” Polski do wietrznej ale pogodnej tudzież celcju-szowo dodatniej Anglii.

Pamiętam podczas tegorocznego pobytu w PL jeden bardzo mroźny dzień -15oC a mój Tata w odświętnej kurtce gdzieś się wybiera. Na pytanie - cóż go to z domu wyciąga w taka pogodę- odpowiedział: No jak to? Środa- dzisiaj mamy Święto Dyszla! I z uśmiechem poparadował na rynek. Ja w te pędy korzuch na siebie, wełnianą czapę i rękawice i biegiem za nim. Święto Dyszla (?!) a ja nic nie wiem! Jak się okazuje nazwa rynku, przez niewielu już obecnie znana, ma swoje korzenie w historii powojennej- kiedy to na targ zjeżdżali się wyłącznie rolnicy i gospodarze na furmankach zaprzężonych w konie. Stad ten dyszel. A sprzedawało się wszystko co można wyprodukować w gos-podarstwie lub pracą własnych rąk. Było zboże, warzywa, owoce, garnki, patelnie, gliniane dzbany i talerze, drew-niane łyżki, chochle, wyroby ze skory, ubrania, buty, płótno i zwierzęta hodowlane. Czyli w skrócie - mydło, szydło i powidło! Obecna oferta produktów sprzedawanych na ryn-ku mało ma wspólnego z przeszłością ale tez i czasy inne. Gdy tak rozmawiałam z Tatem o historii rynku dowie-

działam się na przykład, ze jeszcze w późnych latach czter-dziestych był on tam gdzie obecnie znajduje się park- czyli w środku miasteczka. Na to Mama nie omieszkała dodać, że park nie jest taki stary i że to ona sadziła go własnymi rekami z kolegami i koleżankami z pracy w ramach czynu społecznego, jako 20-sto paro letnia stażystka z SKR-u. Po-tem we wczesnych latach pięćdziesiątych przeniesiono targ na miejsce WIM-u. Oczywiście budynku WIM-u wtedy jeszcze nie było. I ostatecznie rynek osiadł tam gdzie znaj-duje się obecnie.

Niesamowite! Jak bardzo Michałowo zmienilo sie, urosło i wypiękniało na oczach moich rodziców! Czy ja bede w stanie kiedyś opowiedzieć podobną historię moim dzieciom?

W Zjednoczonym Królestwie tez mamy rynki i targi. Ciekawym zjawiskiem jest tzw.- Car Boot Sale. Jak nazwa wskazuje sprzedaż odbywa sie bezposrednio z ba-gażnika samochodowego i tak rzeczywiście jest. Na dzie-dzińcach szkolnych, kościelnych czy tez po prostu na polu ustawiają sie samochody rzędem w alejki i ludzie wykła-daja swój towar. A są to głownie stare lub używane rzeczy (ale w dobrym stanie) ubrania, biżuteria, stare płyty, gry i konsole komputerowe, zabawki, talerze pamiętające czasy królowej Viktorii, rzeczy z mosiądzu, antyki i starocia które komuś w domu zawalają miejsce a tu za klika funtów sa zbywane. Uwielbiam takie pchle targi bo mozna w morzu rupieci znaleźć prawdziwą perlę i to za śmieszne pienią-dze. Ciekawostką jest że za sam wstęp na taki targ trzeba zaplacić (kupujący- przewaznie L1-80p od osoby lub samochodu , sprzedający płaca L5 za wjazd na plac rynku ze swym towarem). Co kraj to obyczaj!

W tym roku oprócz Świąt również Sylwestra spę-dziłam w Michałowie." Na placu przed Ratuszem skocznie przycinał kawałki Dżemu (i nie tylko) zespół Archiwum. Donośny głos Romka Tarasewicza słychać było aż przy fabryce. Ludzi przyszło co niemiara! Michałowianie i ich goście gremialnie stawili się aby przywitać Nowy Rok gdy dwunasta wybije z wieży ratuszowej. Super pomysłem były ogniska rozpalone w kotłach. Ludzie mogli ogrzać ręce a i atmosfera wydarzenia nabrała specjalnego klimatu. Pokaz ogni sztucznych to już historia i miejmy nadzieje tradycja. Niebo w ogniu- pięknie zaranżowane przedstawienie piro-techniczne (z małym falstartem - ale kto by się sprzeczał o te 5 min ha, ha)

Jedynym niewypałem wieczoru była choinka. To znaczy choinka była piękna i ogromna i nie miała zamiaru wybuchać ale stała na dziedzińcu jak nie przymierzając - cerkiew w Topolanach - na samym środku- świetnie zasła-niając scenę, zespół czy tez przemawiającego Burmist-rza… chyba ze takie było zamierzenie organizatorów.

A jeśli już o Orędziu Noworocznym mowa, to oprócz wspaniałych życzeń, miałam wrażenie, że nasz Burmistrz nie wyhamował jeszcze po wyborach kiedy na dwa glosy z przewodniczącym „Przyrzekali!” nas nie za-wieźć. Wszystko to pięknie i oczywiście będziemy z bliska

DETOX, DIETA I DZIALANIE!KORESPONDENCJA Z WYSP BRYTYJSKICH

Babcia Danuta z córką Julitą i wnuczką.

Page 5: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Sprawozdanie z III Sesji Rady Miejskiej w Michałowie z dnia 10 grudnia 2010r.

Przewodniczący Rady Miejskiej w Michałowie Bo-gusław Ostaszewski otworzył obrady i powitał zebranych radnych, sołtysów, kierowników jednostek oraz władze gminy. Radni przyjęli porządek obrad, protokoły z poprzed-nich obrad a następnie zostało złożone ślubowanie przez radnego Włodzimierza Konończuka, nieobecnego na pop-rzednich sesjach.

Na II Sesji podjęto uchwały w sprawie:- zmiany uchwały Nr I/5/10 Rady Miejskiej w

Michałowie z dnia 1 grudnia 2010 r. w sprawie wyboru członków Komisji Planowania, Gospodarki Finansowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Michałowie. Do składu ko-misji dokooptowano Włodzimierza Konończuka.

- zmiany Uchwały Nr XXXVIII/350/10 Rady Miejs-kiej w Michałowie z dnia 15 czerwca 2010 r. w sprawie nadania statutu Gminnej Biblioteki w Michałowie. Zmiana dotyczy adresu Gminnej Biblioteki.

- zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków określonych przez Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Michałowie na terenie Gminy Michałowo. Nowe stawki od

dnia 1 stycznia wyniosą:1) za 1m3 wody pobieranej z urządzeń zbiorowego zaopat-rzenia w wodę na terenie Gminy Michałowo - 2,20 zł brutto.2) za 1m3 ścieków wprowadzonych do zbiorczych urzą-dzeń kanalizacyjnych na terenie Gminy Michałowo: a) przez: gospodarstwa indywidualne ( w tym mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej oraz mieszkańców objętych Wspólnotą Mieszkaniową) – 2,76 zł brutto.b) przez pozostałe podmioty - 5,29 zł brutto.

- ustalenia stawki jednostkowej dotacji przedmio-towej dla Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkanio-wej w Michałowie. Ustalono stawkę jednostkowej dotacji przedmiotowej dla zakładu do 1m3 ścieków w kwocie 2,53 zł.

- zmiany Uchwały Nr XXXIV/312/09 Rady Miejs-kiej w Michałowie z dnia 29 grudnia 2009 roku w sprawie Gminnego Programu Osłonowego obowiązującego w latach 2010- 2013 skierowanego do osób bezrobotnych znajdujących sie w trudnej sytuacji bytowej "Moja szansa"

- wygaszenia mocy obowiązującej uchwały Nr XIV/125/08 Rady Gminy Michałowo z dnia 11 stycznia 2008 roku w sprawie przyznania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka osobom zamieszkałym na tere-nie Gminy Michałowo oraz ustalenia zasad przyznawania

- obniżenia wysokości wskaźników procentowych przyjmowanych do ustalenia wysokości dodatku mieszka-niowego

- zmiany Uchwały Nr XVIII/185/08 Rady Gminy Michałowo z dnia 21 maja 2008 roku w sprawie programu osłonowego dla Gminy Michałowo w zakresie pomocy lekowej jej mieszkańcom zmienionego Uchwałą Nr XXXII/295/09 Rady Miejskiej w Michałowie z dnia 22 października 2009 roku w sprawie zmiany programu osłonowego dla Gminy Michałowo w zakresie pomocy lekowej jej mieszkańcom oraz Uchwałą Nr XLI/361/10 Rady Miejskiej w Michałowie z dnia 30 września 2010 roku w sprawie zmiany programu osłonowego dla Gminy

5

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

przyglądać się poczynaniom rady, radnych i Burmistrza ale trochę męczące… Cale szczęście, że wybory mamy już za sobą. Drodzy Panowie - teraz czas na detox, dietę i dzia-łanie! To się sprawdza!

W Sylwestrowy wieczór byłam tez światkiem faj-nej skąd innąd sytuacji która bardziej niż ogniska, muzyka czy przemówienia rozgrzała moje serce. Otóż kiedy Bur-mistrz był zajęty przygotowaniami do oficjalnej przemowy na scenie, kątem oka zauważyłam jego małżonkę. Pani Iwo-na stała z boku, w tłumie ludzi, w takt muzyki przytupując. Nagle nie wiadomo skąd, podbiegły do niej dzieci. Malu-chy może 5-6cio letnie, wzięły ją za ręce i tworząc kółeczko porwały do tańca. Pani Iwona roześmiana a dzieci ślizgając się na śniegu z całych sił starały się złapać rytm piosenki. Było to bardzo spontaniczne i prawdziwe- bo takie jest życie- prawdziwe! Uśmiechnęłam się do siebie - dobrą żonę ma nasz Burmistrz. I nie ważne czy te dzieci to rodzina

czy też wychowankowie z przedszkola- ważna jest ich radość. Dzieci są szczere do bólu i nie podbiegłyby, zostawiając swoich rodziców- choć na chwile- gdyby nie lubiły pani Iwony. Tylko takich opiekunów życzyłabym swoim i wszystkim dzieciom. Takich do których nóżki same rwą się do tańca a małe buźki rozświetlają w uśmiechu. Pomyś-lałam- przedszkolanka z powołania. I choć to zawód jak każdy inny gdzie za prace dostaje się wynagrodzenie to- „problemem nie jest zarabianie pieniędzy samo w sobie. To można robić gdziekolwiek. Problemem jest zarobić je, robiąc coś, czemu warto poświęcić cale życie!” (cytat- Carlom Ruiz Zafron „Cień wiatru”)I takich trafnych wyborów „na cale życie” życzę wszystkim Państwu (jak i sobie) w Nowym 2011 Roku!

Z Wysp Brytyjskich - Michałowianka Julita Niepłoch-Sitnicka

Page 6: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

6

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Michałowo w zakresie pomocy lekowej jej mieszkańcom. Kryterium dochodowe w przypadku osoby samotnie gospo-darującej pozostawiono na poziomie 300%, natomiast w przypadku rodziny obniżono do 200%. Od nowego roku w Białymstoku kryterium dochodowe będzie równe 175%, zaś w Zabłudowie 100%.

- wzorów formularzy informacji i deklaracji na podatek od nieruchomości, rolny i leśny

- określenia wysokości stawek podatku od nieru-chomości na 2011 rok.

Radni dyskutowali także nad projektem budżetu gminy Michałowo na 2011 rok. Nie wniesiono żadnych

zmian do projektu wniesionego przez Burmistrza.Wolne wnioski

Poruszono tematy zagospodarowania przestrzen-nego Michałowa, szczególnie ulic Klonowej i Wierzbowej, potrzeby szkolenia dla nowych radnych, kart pacjentów z Ośrodka Zdrowia w Szymkach oraz odśnieżania dróg. Po-informowano o założeniu Klubu Radnych „Mała Ojczyzna”

Burmistrz Michałowa Marek Nazarko złożył wszystkim życzenia świąteczno – noworoczne. Przyłączył się do nich Przewodniczący Rady Miejskiej, który o 13.35 zamknął obrady.

Sprawozdanie z IV Sesji Rady Miejskiej w Michałowie z dnia 30 grudnia 2010r.

Przewodniczący Rady Miejskiej w Michałowie Bo-gusław Ostaszewski otworzył obrady i przywitał przyby-łych radnych, sołtysów, pracowników Urzędu Miejskiego, jednostek i zakładów budżetowych oraz mieszkańców gminy. Radni jednogłośnie przyjęli porządek obrad, proto-kół z poprzedniej sesji oraz sprawozdanie Burmistrza Mi-chałowa Marka Nazarko z pracy w okresie międzysesyj-nym.

- podpisano akty notarialne na sprzedaż działki zabudowanej budynkiem sanitarno – gospodarczym w Garbarach – Rudni.

- odbyły się przetargi na: sprzedaż nieruchomości w Kuchmach, Nowosadach, Leonowiczach, Szymkach, Kondratkach, Jałówce i Juszkowym Grodzie - rozstrzygnięto przetarg na:

- udzielenie i obsługę kredytu długoterminowego w wysokości 1.260.000 zł z przeznaczeniem na sfinanso-wanie planowanego deficytu budżetu Gminy Michałowo” - z Bankiem Spółdzielczym w Białymstoku, Oddział w Mi-chałowie,

- ,,Rozbudowę i modernizację infrastruktury wodo-ciągowej i kanalizacyjnej na terenie Gminy Michałowo”: ,,Modernizacja oczyszczalni ścieków w miejscowości Mi-chałowo” i ,,Wykonanie sieci wodociągowej do miejsco-wości Barszczewo, Ciwoniuki, kolonia Topolany oraz mo-dernizacja ujęć wody w miejscowościach Sokole i Szymki”

- zakończono remonty: drogi powiatowej w miejscowości Nowosady, w Pieńkach, do Kopców, w Żedni, odcinka drogi powiatowej Topolany – Michałowo – Waliły, Ośrodka Zdrowia w Juszkowym Grodzie, zaadapto-wano pomieszczenia w budynku po Urzędzie Miejskim przy ulicy Wąskiej 1 na potrzeby dla Gminnej Biblioteki w Michałowie

- inwestycje trwające: budowa krytej pływalni w Michałowie, remont ulicy Kościelnej w Michałowie oraz drogi wojewódzkiej Widły – Michałowo

- zakończono w gminie III edycję projektu CHCĘ – MOGĘ – POTRAFIĘ, w którym udział wzięło 20 benefic-jentów, w tym 14 kobiet i 6 mężczyzn. Łączny koszt projek-tu to 167.877,47 zł, w tym wkład własny Gminy w wyso-kości 21.404,47 zł. Reszta to środki UE.

- rozstrzygnięto konkurs BUDOWA ROKU 2009 w Regionie Północno - Wschodnim zorganizowany przez Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa:- złotą statuetkę za wybudowanie ratusza w Michałowie otrzymały dwie firmy: Kombinat Budowlany oraz firma Akcess z Białegostoku- srebrną statuetkę za remont Gminnego Ośrodka Kultury w Michałowie otrzymała firma Akcess z Białegostoku

- trwają prace projektowe na zadania: - ,,Wykonanie dokumentacji technicznej na budowę sieci kanalizacyjnej we wsi Nowa Wola” - ,,Opracowanie dokumentacji technicznej polegającej na przebudowie odcinka drogi wojewódzkiej nr 686 – ul. Białostocka w Michałowie”- ,,Uzupełnienie sieci kanalizacyjnej w Bondarach”. Wnioski:- podpisano aneks do umowy w sprawie dofinansowania zadania: „Skatepark Michałowo” z PROW w wys. 142 000 zł- złożono wniosek o uzyskanie pozwolenia na budowę wodociągu do wsi Zajma- Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Białymstoku przychylił się do naszej prośby o przesuniecie terminu złożenia stosownych dokumentów w sprawie umorzenia części pożyczek dotyczących termo-modernizacji obiektów komunalnych w Michałowie, mo-dernizacji ujęć wody oraz rekultywacji składowiska odpa-dów w Pieńkach.

Page 7: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

7

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

W tym czasie Burmistrz uczestniczył w spotkaniach opłat-kowych u Wojewody, Marszałka i Prezydenta Białegosto-ku, w zakładach i jednostkach budżetowych, Nadleśnict-wie, Straży Granicznej, oraz w Wigilii dla osób samotnych (udział wzięło 35 osób) zorganizowanej przez M-GOPS. W Urzędzie Miejskim zorganizowano coroczne spotkanie opłatkowe z proboszczami wszystkich Parafii z terenu gmi-ny Michałowo, przedsiębiorcami i pracownikami urzędu

Radni na IV Sesji Rady Miejskiej przyjęli uchwały w sprawie:

- zmian w budżecie na 2010 r,- wygaszenia mocy obowiązującej uchwały Nr

XXXVI/327/10 Rady Miejskiej w Michałowie z dnia 22 marca 2010 r. w sprawie wyodrębnienia w budżecie Gminy Michałowo środków stanowiących fundusz sołecki

- zmiany uchwały Nr XXXIII/301/09 Rady Miejs-kiej w Michałowie z dnia 17 listopada 2009r w sprawie ustalenia górnych stawek opłat ponoszonych przez właści-cieli nieruchomości za odbieranie odpadów komunal-nych, opróżnianie zbiorników bezodpływowych i trans-port nieczystości ciekłych

- zmiany uchwały Nr V/53/07 Rady Gminy Micha-łowo z dnia 9 marca 2007r w sprawie Regulaminu utrzy-mania czystości i porządku na terenie Gminy Michałowo zmienionej uchwałą Nr XXXII/291/09 Rady Miejskiej w Michałowie z dnia 22 października 2009r(Red. Do tej pory regulamin w przypadku gospodarstwa 2 osobowego przewidywał odbiór nieczystości 1 raz w miesiącu, natomiast powyżej 2 osób 2 razy w miesiącu. Idąc naprzeciw glosom mieszkańców, Burmistrz zawnios-kował, aby odpady były odbierane raz w miesiącu nieza-leżnie od liczy osób tworzące gospodarstwo domowe – uchwałę przyjęto jednogłośnie).

- ustalenia stawki jednostkowej dotacji przedmio-towej dla Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkanio-wej w Michałowie

- uchwalenia Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Michałowo na lata 2011 - 2017

- uchwalenia budżetu gminy Michałowo na 2011 rok

Skarbnik Gminy Małgorzata Golak przedstawiła główne założenia planu budżetowego na 2011 rok. które szczegółowo omówiła na poprzedniej sesji oraz przedsta-wiła dokonane zmiany (istota budżetu jest przedstawiona w załącznikach do projektu uchwały - w załączeniu do proto-kołu).Planowane dochody gminy wyniosą 23 653 800 zł. Dochody składać się będą z:- dochodów własnych – 13 397 687 zł- subwencji – 3 686 850 zł- dotacji celowych z przeznaczeniem na zadania zlecone i dofinansowanie zadań własnych – 2 740 263 zł- dochody majątkowe wraz z dotacjami rozwojowymi – 3 829 000 zł. (w tym budowa krytej pływalni). Wydatki w wysokości 24 943 300 zł będą przezna-czone na zadania: (wraz z inwestycjami). 1. Oświatę i wychowanie – 6 175 925 zł2. Administrację publiczna – 2 145 000 zł3. Pomoc społeczną – 3 621 639 zł

4. Kulturę fizyczną i sport – 5 649 000 zł (w tym 5 499 000 zł – budowa pływalni)5. Kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego – 2 300 000 zł (w tym remont Galerii Starej Fotografii i Filmu, Domu Ludowego w Sokolu)6. Transport i łączność – 1 051 400 zł (remonty dróg)7. Gospodarkę komunalną, mieszkaniowa i ochronę środowiska – 200 000 zł 8. Inne (m.in. rolnictwo, bezpieczeństwo, ochrona ppoż. Spłata kredytów, itp.) – 3 800 336 zł

Kilka ciekawostek z budżetu gminy na 2011 rok:- poziom zadłużenia gminy – 8 490 000 zł tj. 36% wysokości dochodów (dopuszczalny jest poziom 60%),- obsługa kredytu - odsetki w 2011 r. – 382 000 zł (w całym okresie 10 lat spłaty kredytu – 1 500 000 zł) - środki na inwestycje z zewnątrz – 22 000 000 zł

Kredyty były zaciągnięte nie na pokrycie kosztów czyli 100% inwestycji, ale na wkłady własne (tak, aby pom-nożyć pieniądze), czyli niezbędne kwoty potrzebne do uzyskania środków zewnętrznych. I w ten sposób pozys-kano 22 000 000 zł, które wzbogaciły naszą infrastrukturę.

Burmistrz podziękował Skarbnikowi za przygoto-wanie budżetu, który jest najlepszym budżetem od 8 lat, ponieważ bardzo dyscyplinuje wydatki bieżące w urzę-

Page 8: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

8

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

dzie, podległych jednostkach i w usługach komunalnych. Dodał, że 25% środków własnych będzie przeznaczona na inwestycje tj. ok. 5 mln zł – jest to kwota do której dążono i będzie się dążyć do jej utrzymania przez kolejne lata. Dodając środki zewnętrzne na zadania inwestycyjno – remontowe przeznaczy się 12 mln zł. Czyli ok. 50% dochodów. W porównaniu z innymi gminami powinno to napawać dumą zważywszy, że rok 2011 nie jest rokiem wyborczym.

Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Maria Anci-piuk odczytała uchwałę Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie pozytywnej opinii dot. projektu budżetu Gminy Michałowo na 2011 rok.

Radny Jarosław Symko przewodniczący Komisji Finansowej poinformował, iż Komisja wnioskuje o przy-jęcie budżetu na 2011 rok.

W obliczu braku wniosków do przedstawionego budżetu Przewodniczący zarządził głosowanie nad projek-tem uchwały.

Radni 10 głosami „za”, przy 3 głosach „przeciw” i 1 głosie „wstrzymującym się” przyjęli uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Michałowo na 2011 rok.

Burmistrz podziękował radnym za przyjęcie bud-żetu.

- udzielenia pomocy finansowej Powiatowi Białos-tockiemu na dofinansowanie działalności Warsztatów Terapii Zajęciowej w Nowej Woli

Burmistrz poinformował, że instytucja powstała w Nowej Woli w 90% jest finansowana z PFRON-u i w 10% przez Starostwo, które zadeklarowało jedynie 5%. Dodał, że w związku z powyższym uważa, aby 5% dołożył samorząd Michałowa.

Radny Piotr Dąbrowski stwierdził, że budynek po Szkole w Nowej Woli był oddany prawie za darmo, więc dlaczego teraz ma się finansować działalność, o której mo-wa w projekcie uchwały.

Radny Jarosław Symko stwierdził, że uważa po-moc za stosowną, ponieważ ośrodek zatrudnia kilka osób, jak też znajdują się w nim m.in. mieszkańcy gminy, ponad-to budynek po byłej szkole został zagospodarowany i nie uległ ruinie – zdanie radnego podzielili Przewodniczący Bogusław Ostaszewski, radna Dorota Budnik - która dodała, że omawiana placówka jest niezbędna na terenie naszej gminy oraz radna Alina Kazberuk, która stwierdziła, że zawsze będzie głosowała „za” udzieleniem pomocy ośrodkowi a tym samym będzie za ludźmi znajdującymi się w takiej sytuacji.

Radne Dorota Budnik i Alina Kazberuk wyraziły zdziwienie postawą radnego Piotra Dąbrowskiego.

Burmistrz zauważył, że przy uchwale budżetowej każdy mógł zgłosić wniosek formalny o ujęcie w budżecie danej potrzeby którą uważa za pilną – takich wniosków nie zgłoszono.

Radni przy 1 głosie „wstrzymującym się” przyjęli uchwałę.

Radny powiatowy Jan Łuksza w imieniu radnych powiatowych złożył wszystkim życzenia świąteczno –

noworoczne. Wolne wnioskiRadny Jan Borowski poruszył temat ogrzewania na

osiedlu w Bondarach.Mikołaj Worona z-ca kierownika ZGKiM w Micha-

łowie poinformował, że problemy z osiedlem w Bondarach pojawiły się dużo wcześniej, wpłynęło na nie wiele decyzji – m.in. założenie podzielników ciepła. Dodał, że wiele mieszkań należy do osób, które korzysta z nich jedynie w weekendy, grzejniki są przykręcane i wiele rodzin nie uisz-cza opłat za ogrzewanie; na chwilę obecną ZGKiM w związku z niepłaceniem za ogrzewanie jest zadłużony na ok. 400 tys. zł. a skierowanie sprawy do Sądu nie jest jed-noznaczne ze ściągnięciem długu. Poinformował, że ZGKiM może dostarczać ciepło do czasu wyczerpania środków finansowych na ten cel, a w tej chwili gmina nie może przekazywać dotacji dla Zakładu jak to czyniła dotychczas, dlatego też Zakład zaproponował mieszkań-com aby w okresie zimowym wpłacali większe kwoty na ogrzewanie a w okresie letnim będą płacić mniej. Nie ma więc mowy o żadnej podwyżce.

Burmistrz stwierdził, że założenie spół-dzielni na Osiedlu byłego Kombinatu Rolnego należy trak-tować jako wzorowy przykład, kiedy można przy dobrej woli mieszkańców i samorządu znaleźć wyjście z trudnej sytuacji jaką wcześniej mieli mieszkańcy - oprócz kotłowni dostali duże dofinansowanie w związku z remontem i zmianą źródeł ciepła. W temacie kotłowni w Bondarach stwierdził, że wiele wcześniejszych decyzji jego poprzed-ników wpłynęło na obecny stan. Wówczas olej opałowy był najtańszym źródłem zasilania, stąd kotłownia zasilana olejem. Na wniosek mieszkańców wstawiono podzielniki ciepła. Wiemy, że były to błędne decyzje. (Red. Zamiast węgla zaczęto stosować olej opałowy gdy wójtem był Włodzimierz Konończuk, a pomierniki ciepła zainstalowa-no za kadencji Sławomira Jośko). Burmistrz zauważył, że opłaty za ogrzewanie są rozłożone równomiernie na cały rok, miesięczne wpłaty do ZGKiM z tego tytułu wynoszą ok. 20 tys. zł, jednak koszty ponoszone przez Zakład są inne w styczniu a inne w lipcu i w tej chwili Zakład musi jednorazowo zakupić olej na kwotę ok. 70 tys. zł dlatego też Zakład wystąpił z propozycją zmian zasad płatności. Niezależnie od tego kto będzie zarządcą w kotłowni, czy wspólnota, spółdzielnia czy ZGKiM to i tak mieszkańcy muszą pokryć zakup opału.

Burmistrz stwierdził, że liczy na inicjatywę ze stro-ny radnych. Zauważył, że wiele osób na osiedlu w Bonda-rach są to osoby starsze, którym należy pomóc, którzy kie-dyś zostali w poprzednim systemie wysiedleni z mieszkań – nie przez gminę - i przeniesieni do istniejących bloków, które też nie należały do gminy, jednak to oni – mieszkańcy muszą wyrazić chęć podjęcia pewnych działań, a gmina ze swojej strony na ile będzie mogła w stanie pomóc, na pewno pomoże. Podał za przykład osiedle byłego Kombi-natu Rolnego, gdzie pracownicy ANR stwierdzili, że z „Peegerowcami” nic się nie da zrobić – i to było skreślanie ludzi. Burmistrz aby udowodnić że jest inaczej przyjął za punkt honoru pokazanie że są to odpowiedzialni ludzie i mogą przyjąć na siebie pewne obowiązki, za co im

Page 9: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

9

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

kich, którzy będą mogli tej pomocy udzielić – pomocy merytorycznej i mentalnej w przekonaniu mieszkańców do podjęcia określonych działań.

Radna Alina Kazberuk na przykładzie kotłowni na osiedlu w Michałowie stwierdziła, że jest to temat bardzo trudny, przypomniała, że mieszkańcom odłączono ciepłą wodę, mieszkańcy byli ze sobą skłóceni i pomoc nadeszła od strony Burmistrza, Przewodniczącego Rady Mikołaja Worony i niektórych radnych, choć nie od wszystkich. Radna zauważyła, że gdy był omawiany temat kotłowni w Michałowie, to radny Włodzimierz Konończuk czytał w tym czasie gazetę, co ją bardzo zabolało.

Radny Roman Kononczuk stwierdził, że mimo tego, iż osób starszych na osiedlu w Bondarach jest wiele, to jednak nie są oni sami – mają dzieci, wnuki, które powinny im pomóc.

Radny Piotr Dąbrowski stwierdził, że rozwiąza-niem problemu powinien się zająć ZGKiM a nie radni i komisje Rady.

Mikołaj Worona zauważył, że ZGKiM robi co mo-że, jednak mieszkania nie należą do Zakładu a są własnoś-cią gminy i radni powinni pomóc.

Radni poza tym poruszyli sprawy przystanków, bu-dynku po byłej Szkole Podstawowej w Szymkach, bezpańs-kich psów.

W związku z wyczerpaniem porządku obrad o godz. 13:37 zamknięto obrady IV Sesji Rady Miejskiej w Michałowie.

podziękował i pogratulował. Prosił o nie skreślanie ludzi w Bondarach bo oni są światli i wiedzą co mają zrobić tylko należy racjonalnie im wszystko wytłumaczyć.

Radna Alina Kazberuk stwierdziła, że jeśli miesz-kańcy nie przejmą inicjatywy w swoje ręce to problem będzie bardzo trudno rozwiązać, muszą też również zrozu-mieć, że trzeba regularnie uiszczać opłaty.

Radny Włodzimierz Konończuk stwierdził, że za późno zabiera się za omawiany problem, dodał, że dla ZGKiM zabrakło konsekwencji w działaniu, ponieważ na-leżało egzekwować należności do końca, stosując również eksmisje.

Mikołaj Worona zauważył, że radny Włodzimierz Konończuk rzuca stwierdzenia bez podstaw, ponieważ choćby w ciągu ostatniego roku było bardzo dużo spraw toczących się w Sądzie w związku z zadłużeniami, jednak w większości komornicy stwierdzają, że dłużnicy są niewypłacalni i na tym możliwości Zakładu się kończą; w sprawie eksmisji stwierdził, że jeśli Rada znajdzie miesz-kania socjalne to choćby od jutra Zakład rozpocznie takie działania. Póki co, mieszkań socjalnych nie ma.

Burmistrz nie zgodził się z zarzutem radnego Ko-nończuka, że za późno zabiera się za temat kotłowni w Bondarach. Dodał, że wie ile pracy należy włożyć w załat-wienie sprawy kotłowni, ponieważ temat był niedawno przerabiany w temacie kotłowni na osiedlu w Michałowie i na spotkaniach, w których uczestniczyło wielu radnych tj. Alina Kazberuk, Roman Kononczuk, Mikołaj Worona, Maria Ancipiuk, radnego Włodzimierza Konończuka nie było. Zaapelował o pomoc do radnych, sołtysów i wszyst-

GM: Panie radny, na IV sesji Rady Miejskiej 30 grudnia wylądował Pan na tzw. „oślej ławce”. Proszę powiedzieć, jak do tego doszło? Jak się Pan tam czuje? I gdzie Pan usiądzie na obradach najbliższej sesji?

Panie Redaktorze, każdy wie za co ląduje się na „oślej ławce” – wystarczy być nieposłusznym, a w tym przy-padku wystarczyło mieć własne zdanie. Podczas obrad jed-nej z sesji pozwoliłem sobie skrytykować rozrzutność Bur-

mistrza, który wybudował marmurowy pałac (ratusz) za grube pieniądze, które nigdy się nie zwrócą. Uważam, że można było za dużo mniejsze pieniądze wybudować nową siedzibę urzędu (może nieco skromniejszą) lub dostosować do tego celu już istniejące budynki, np. przy ul. Gródec-kiej. Pozostałe pieniądze można było przeznaczyć na inne ważne inwestycje, które przyniosą gminie zysk lub zaspo-koją podstawowe potrzeby mieszkańców, takie jak dogod-ny dojazd czy kanalizację i wodociągi. Wiadomo, że im większy pałac, tym trudniej go będzie w przyszłości utrzy-mać, a w budżecie gminy już mamy deficyt. Odpowiedzią Burmistrza na mój pogląd było przyniesienie ławki i krzeseł z dawnego urzędu, na których zasiadłem na dowód tego, że nie potrzebuję przepychu i uważam, że wydatek na skórza-ne fotele był niepotrzebny. Poprzednie krzesła też były wygodne i kilka godzin w miesiącu można było na nich spędzić. Żałuję tylko, że byłem jedyny, który zdecydować się zamienić skórzany fotel na krzesło. Może na kolejnej sesji ktoś się do mnie przysiądzie, jeśli oczywiście ławka nie była postawiona jednorazowo dla kpiny ze mnie. Podej-rzewam niestety, że w całej aferze, być może zabawnej na pierwszy rzut oka, chodzi o odwrócenie uwagi wyborców od prawdziwego problemu, jakim są długi naszej gminy. Wolałbym, żeby władza wzięła sobie do serca moje obawy, bo sytuacja finansowa gminy nie jest wesoła. Już wkrótce

Nie jestem w opozycji do władzy, ale mam własne zdanieWywiad z radnym Piotrem Dąbrowskim

Radny Piotr Dąbrowski.

Page 10: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

10

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

prowadzone w Gminie nie są trafne. Po pierwsze powin-niśmy zadbać o dobro mieszkańców w postaci: prze-jezdności ulic, zapewnienia opieki zdrowotnej, kanalizacji i wodociągów, takich drobnych, ale ważnych spraw jak przystanki dla dzieci i młodzieży dojeżdżających do szkół itp., a na końcu o luksusy. Poza tym powinniśmy zadbać o równomierny rozwój całej gminy, a nie tylko miasta. W tym kierunku powinna dokonać się zmiana. W Radzie Miejskiej nie udało nam się zdobyć większości, więc realizacja naszego programu jest utrudniona, ale nie niemożliwa. Po wyborach pozostaliśmy nadal zwartą grupą i będziemy realizować nasze postanowienia w innej formie, nieko-niecznie politycznej.

GM: Co chciałby Pan powiedzieć swoim wybor-com w Nowym 2011 Roku?

Nie tylko moim wyborcom, ale wszystkim miesz-kańcom Gminy Michałowo, bez względu na kogo głoso-wali, życzę przede wszystkim zdrowia oraz spokojnego i dostatniego Nowego Roku, a naszej władzy mądrości i do-strzeżenia potrzeb wszystkich mieszkańców, nawet tych z odległego Sołectwa Jałówka.

GM: Co chciałby Pan dodać, uzupełnić do tych pytań i jakie są Pana hobby?

Moje hobby pozostaje niezmienne: lubię rodzinne muzykowanie oraz działalność społeczną, o której posta-ram się informować na bieżąco.

M. Greś

może nam nie być do śmiechu.GM: Panie Piotrze, jest Pan radnym z Jałówki.

Proszę o Pana wrażenia o Radzie Miejskiej po czterech spotkaniach. Czy jest Pan w opozycji do władzy wykonaw-czej?

W wyniku wyborów w Radzie Miejskiej zasiadają radni z dwóch komitetów : 12 radnych z „Małej Ojczyzny” i 3 radnych z Komitetu „Wspólnie Zmienimy Gminę”. Wy-niki głosowań w Radzie łatwo zatem przewidzieć: wszyst-ko, co zaproponuję ja lub moje dwie koleżanki z komitetu (Anna Wowk oraz Elżbieta Leszczuk), jest odrzucane. Na drugiej sesji odrzucono nawet prośbę Ani Wowk o wprowa-dzenie do porządku obrad tzw. „wolnych wniosków”. Często słyszę i widzę na sali obrad szepty i ironiczne pod-śmiechiwanie się z tego, co mówimy i to nie tylko my, bo zdarzają się nawet takie niemiłe gesty w stronę przewodni-czącego Rady. Przykre… Prywatnie znam wielu Radnych i wiem, że w wielu sprawach mają własne zdanie, jednak nie zawsze zgłaszają je oficjalnie. Pytanie: co nimi kieruje?Pyta Pan, czy jestem w opozycji do władzy wykonawczej? Nazwałbym to raczej tak: mam w wielu kwestiach własne zdanie i nie boję się go głośno wypowiadać. Nie jestem zatem w opozycji do władzy, tylko do niektórych propo-zycji.

GM: Startował Pan z Komitetu Wyborczego „Wspólnie Zmienimy Gminę”. Z kim Pan chce to zrobić i w jakim kierunku pójdą te działania?

Zdaniem członków naszego Komitetu inwestycje

Pociąg specjalny Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w dniu 9 stycznia 2011 roku wyjechał po 11 latach zamknięcia linii kolejowej Białystok - Zubki Białostockie na trasę Białystok - Waliły. Pociągiem podróżowało ponad 120 osób. Bilety były licytowane przez internet. Jechali miłoś-nicy kolei z całej Polski, a także dwóch z Czech. Każdy z uczestników pociągu orkiestrowego otrzymał szereg ma-teriałów promujących nasz region, a także historię linii Białystok - Wołkowysk opracowaną przez Andrzeja Kasperowicza. Podczas jazdy pociągu była prezentowana historia trasy, o walorach przyrodniczych i rekreacyjnych

Pociąg Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocygminy Michałowo opowiadali nadleśniczy Nadleśnictwa Żednia Mirosław Sienkiewicz i były radny Andrzej Kaspe-rowicz. Natomiast gminę Gródek zachwalał sam wójt Wiesław Kulesza, który również jechał pociągiem spec-jalnym.

W Sokolem pociąg zatrzymał się około godz. 12:25 i został powitany przez bardzo licznie zebranych mieszkańców wsi, tak jak było na pożegnaniu pociągu w dniu 2 kwietnia 2000 roku. Na peronie w Sokolem została przeprowadzona licytacja między innymi „Monografii wsi Sokole 1775-2010” autorstwa Andrzeja Kasperowicza, którą kupił mieszkaniec wsi Sokole za 100 zł. Po 30 minutach postoju w Sokolem pociąg odjechał do Walił.

W Waliłach pociąg orkiestrowy został powitany przez ponad 600 osób, którzy zgromadzili się na stacji Waliły Stacja. Wszyscy uczestnicy biesiady orkiestrowej zostali poczęstowani kiełbaskami, bigosem, wojskową grochówką i grzańcem. Zespoły artystyczne i muzyczne działające przy GOK-u w Gródku umilały czas pobytu pociągu orkiestrowego. Ponad 300 osób za drobną opłatą przejechało się pociągiem na trasie Waliły - Sokole i z powrotem. W imprezie uczestniczył poseł na Sejm RP Krzysztof Tołwiński i szereg dostojnych polityków i samo-rządowców. O godzinie 15:20 z Walił pociąg odjechał do Białegostoku. Jak poinformował Szef Sztabu WOŚP w Białymstoku Marcin Adam Wróbel, że zebrano z pociągu orkiestrowego ponad 10 tys. zł.

Page 11: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

11

Nie ma chyba takiej osoby, która nie znałaby prof. Aleksandra Barszczewskiego ps. Aleś Barski. I to nie tylko w gminie Michałowo, skąd pochodzi, ale również w województwie podlaskim, kraju i za granicą.

Najdoskonalszym tego dowodem był benefis poety z okazji 80 tych urodzin, który odbył się 11grudnia br w białostockich Spodkach (udostępnionych przez współor-ganizatora - Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury). Be-nefis zgromadził wielbicieli Jego talentu, magistrantów, uczniów szkół z białoruskim językiem nauczania, dzien-nikarzy, przyjaciół. Nie zawiedli także znakomici goście jak: Wiceprezydent Miasta Białegostoku Aleksander Sosna, przedstawiciel Marszałka Województwa Podlaskiego Dy-rektor Departamentu Edukacji i Dziedzictwa Narodowego Anatol Wap, pełnomocnik Wojewody Podlaskiego ds. mniejszości narodowych Maciej Tefelski, przedstawiciele Ambasady Republiki Białoruś - Wasil Czernik – Radca do Spraw Kultury Ambasady Republiki Białoruś w Polsce, i Centrum Kulturalnego Białorusi w Polsce, przedstawiciele Związku Literatów Polskich i Białoruskiego Stowarzyszenia Literackiego „Białowieża” czy Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci Uczących się Języka Białoruskiego AB-BA.

Laudację na cześć poety wygłosiła ze swadą i ogromną wrażliwością prof. dr hab Teresa Zaniewska. Zgodnym chórem powtarzano o przynależności poety do kultur obojga narodów – białoruskiej i polskiej. Cytowano Jego wiersze, wspominano lata współpracy a anegdotom i opowieściom nie było końca.

Młodzież z Bielska Podlaskiego, Hajnówki i Białe-gostoku z iskrą w oku recytowała wiersze poety, Wiktor Szwed zadedykował Mu swój żartobliwy tekst o weselu, zaś Mira Łuksza poetka, członek ZLP a zarazem dziennikarka „Niwy” oraz Andrzej Stepaniuk dyrektor Liceum z Bielska przekazali olśniewające zrymowane życzenia skierowane do jubilata . Śpiewano także niezwykle liryczne wiersze poety (Marek Jarosz, Ilona Karpiuk, Mariusz Piotrowicz).

Hanna Kondratiuk - Świerubska wykonała pieśń z Bondar pt.„Zielony duboczak” zapisaną w 1963 roku od rodziców Aleksandra Barszczewskiego a Mikołaj Buszko Prezes Fundacji „Muzyka Cerkiewna” zaprezentował na-granie pieśni Romualda Twardowskiego ,,Zielona Świątynia Białowieża” .

Na ekranie co i raz ukazywały się archiwalne foto-grafie jubilata, strony tytułowe tomów poezji, malownicze krajobrazy nadnarwiańskiej, małej ojczyzny poety. Na sztalugach (dyskretnie obecne) nostalgiczne obrazy artysty

POETA Z BONDARplastyka Marii Sakowicz Kraszewskiej z Juszkowego Grodu z towarzyszącymi im fragmentami poezji (wierszami) Alesia Barskiego, przy stole poeta z małżonką Niną a przy mikro-fonie w roli gospodyni także michałowianka (absolwentka Liceum w Michałowie) dr. Helena Głogowska. Było pięk-nie, nastrojowo i lirycznie. Czuło się autentyczną atmosferę ogólnej miłości i przyjaźni, co zapewne choremu poecie dodało sił do zmierzenia się ze wspomnieniami.

Całość wymyśliła niezmordowana muza Wiktora Szweda a prywatnie jego małżonka Walentyna z domu Kazimierczyk z Tanicy Górnej, przed laty uczennica micha-łowskiego liceum, absolwentka Uniwersytetu Wrocław-skiego, Wydział Kulturoznawstwa, późniejsza pracownica GOK w Michałowie, WDK w Białymstoku a później białostocka urzędniczka.

Na spotkanie przybyli przyjaciele z lat młodzień-czych profesora - poety: Tamara i Sergiusz Romańczukowie (ona urodzona w Rybakach, on w Olchówce k/Narewki), Wiera Łatyszonek z domu Stocka z nieistniejącej już Łuki oraz Wiktor Bura z Rybak (mieszkający obecnie w Hajnów-ce). Słowa jubileuszowych gratulacji przekazała w imieniu nieobecnego Burmistrza Michałowa Marka Nazarko radna gminy Ewa Kupraszewicz i wręczyła poecie bochen chleba, upieczonego ze zbóż zabranych w gminie w bieżącym roku, odwołując się do wierszy poety o chlebie. Oto jeden z nich:

A dzież toj chleb,szto pioksia na czarociei wożykam haraczympouz mnie u ruki z pieczy,dzie pieśni u zbanach, razwieszanychna płociejakija serca leczać?Dalokaja, dalokaja minułaść,atulenaja matczynaj dałońniu,ty z czymści dobrym,z czymści czułym,szto nie zabyć i nie zapomnić.Ciabie niama,i jość ty adnaczasna,raście u duszy majojdziwosnaja patreba,kab pieśniu z zbanamieć na ułasnaśći bochan arżanoha chleba.

(Moj bierah s.57)

Później był ogromny tort i jadło, jak na gościnnego profesora przystało i wspomnienia, wspomnienia, wspom-nienia.

I ja tam byłam, miód i wino piłam ,wspominając z Jego przyjaciółmi z michałowskich stron ogromny wkład poety w dialog pomiędzy Polakami a Białorusinami oraz w promocję naszej małej michałowskiej ojczyzny.

Barbara Pacholska Sokolanka z michałowskiej gminy

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Page 12: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

12

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

„GAZETA MICHAŁOWA” - Proszę Księdza o kilka słów do naszej lokalnej gazety. Proszę powiedzieć o sobie i kiedy zapadła decyzja, żeby pójść do seminarium.

KS. ANTONI WISZOWATY - Jestem księdzem już... albo dopiero 14 lat zostałem wyświęcony na kapłana 1 czerwca 1996 r. (na dzień dziecka!). Pochodzę z małej, ale wdzięcznie brzmiącej miejscowości Wyszowate; koło Trzciannego, które jest moją rodzinną parafią (w sercu Bieb-rzańskiego Parku Narodowego). Pochodzę z wielodzietnej rodziny. Szkołę podstawową ukończyłem w Bajkach Sta-rych, natomiast do liceum uczęszczałem w Mońkach. Wy-bór drogi życiowej - pójście do seminarium - zrodził się w szkole średniej (chociaż myśli o byciu księdzem towarzy-szyły mi już we wczesnych klasach „podstawówki” m.in. dlatego już od III klasy zostałem ministrantem i służyłem przy ołtarzu aż do matury).

Która to już parafia? Jak postrzega ks. Antoni Michałowo po kilku miesiącach?

Parafia Michałowo jest już szóstą placówką dusz-pasterską; wcześniej posługiwałem w Parafii Kalinówka w Sanktuarium w Świętej Wodzie, w Sidrze, także w „nad-biebrzańskich” parafiach - Goniądzu i Dolistowie. Obecna parafia to kolejne doświadczenie, kolejne wyzwania, każ-de miejsce ma swój urok, specyfikę. Od początku pobytu w parafii spotykam się z życzliwością mego Księdza Pro-boszcza, parafian, otwartością, za którą już teraz serdecznie dziękuję. Nowym doświadczeniem w mej pracy kapłańs-kiej i posłudze jest bliskość z wyznawcami prawosławia, spotykam się z nimi w szkole, w urzędach, na ulicy, od początku doświadczam otwartości i życzliwości, za którą również dziękuję.

Tradycją Michałowa jest to, że są spotkania wigi-lijne (w szkołach, zakładach pracy, wigilia samotnych itd.). W naszej gminie mieszkają wyznawcy prawosławia i kościoła katolickiego. Spotykał się ksiądz Antoni z księżmi prawosławnymi na ekumenicznych wigiliach. Proszę o swoje wrażenia, odczucia.

Szczerze mówiąc z ekumenizmem spotykałem się wcześniej na wykładach w seminarium, w programach w

telewizji; wcześniejsze placówki, w których posługiwałem były tylko typowo katolickie, dziękuję Opatrzności za to, że mogę „namacalnie” i „na żywo” doświadczać wspólnoty ekumenicznej. Dziękuję duchownym prawosławnym, z którymi spotykam się na co dzień, w ramach nauczania religii w Gimnazjum; m.in. z Ks. Jarosławem - Probosz-czem prawosławnej parafii w Nowej Woli i z Ks. Wiktorem - katechetami religii prawosławnej, jak również z innymi nauczycielami i pracownikami Gimnazjum i Szkoły Podstawowej w Michałowie oraz Urzędu Miasta. Na po-czątku mojej pracy w parafii Opatrzności Bożej w Micha-łowie uczestniczyłem w nabożeństwie w Cerkwi w Nowej Woli i w poświęceniu powstającego w tej miejscowości ośrodka terapii zajęciowej. Wtedy to po raz pierwszy uczestniczyłem w nabożeństwie w Cerkwi, urzekły mnie podniosłość śpiewów i modlitw cerkiewnych. Miałem też możność wziąć udział w ekumenicznym spotkaniu opłat-kowym i wigilii dla samotnych, w uroczystościach patriotycznych z okazji 11 listopada. W tych spotkaniach doświadczyłem życzliwości, otwartości ze strony księży prawosławnych i wiernych. Niejednokrotnie idąc przez miasto słyszę serdeczne pozdrowienia.

Wiem, że ksiądz Antoni jest aktywnym kibicem Ja-giellonii Białystok. Ostatnio z ministrantami jeździł ksiądz na zawody sportowe. Proszę powiedzieć skąd zamiło-wanie do sportu. A inne jeszcze hobby pasje księdza to....

To prawda, iż jestem od kilkunastu lat wiernym kibicem „naszej” Jagiellonii, pamiętam pierwszą wyprawę na stadion w Białymstoku (jeszcze na stary - ten przy ul. Jurowieckiej) tę niesamowitą atmosferę kibicowania.... i tak już zostało w miarę możliwości staram się na bieżąco i na żywo kibicować żółto-czerwonym. Później w poszczegól-nych parafiach zacząłem organizować wyjazdy z młodzie-żą, cieszę się, że i w parafii Michałowo znalazłem kibiców wśród młodzieży (m.in. ministranci), z którą już „zaliczy-liśmy” kilka spotkań na Słonecznej. Ostatnio ćwiczyliśmy z naszymi ministrantami piłkę nożną halową, wzięliśmy udział w eliminacjach do mistrzostw Polski w Piłce Halo-wej Liturgicznej Służby Ołtarza w Białymstoku. Niestety trochę zabrakło nam szczęścia by zakwalifikować się do finałów diecezjalnych. Myślę, że potrenujemy mocniej i uda się następnym razem. (choć ostatnio musieliśmy przerwać treningi nie mając gdzie ćwiczyć, ale aby do wiosny!). Interesuję się wszystkimi dziedzinami sportu, lubię też chodzić po górach, człowiek wtedy odpoczywa, można też doświadczać zwyciężania siebie, swoich słabości. Lubię też przyrodę, a zwłaszcza kwiaty, czasem układać je w piękne „ikebany”. Nieodłącznym moim przyjacielem jest książka.

Ks. Antoni prowadzi lekcje religii. Jaka ta nasza młodzież michałowska jest? Jaka panuje atmosfera w szko-le?

Już dzieliłem się podobną refleksją z młodzieżą na łamach naszego gimnazjalnego pisma. Młodzież jest dob-ra, trzeba to dobro w nich odkrywać, odnajdywać, trzeba

Ekumenizm to prawdziwy dar od Bogawywiad z księdzem Antonim Wiszowatym

Page 13: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

13

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

moimi parafianami podczas odwiedzin duszpasterskich na „kolędzie”. Takie osobiste spotkania myślę, że są ważne i potrzebne, dostrzegam wtedy potrzeby i problemy życia codziennego parafian, jak również cenię sobie bardzo tę wspólną krótką modlitwę z daną rodzinę. W tym miejscu serdecznie dziękuję za spotkania, za otwarte serca i domy...

Dziękuję księdzu Antoniemu za rozmowę. Życzę dużo zdrowia i wytrwałości w niesieniu Słowa Bożego i zapraszam do współpracy z „Gazetą Michałowa”.

Na zakończenie chciałbym serdecznie podzięko-wać twórcom „Gazety Michałowa” za możliwość spotkania się na łamach tego pisma z wszystkimi czytelnikami, szcze-gólnie z parafianami, gratuluję tego dzieła. Rzadko można spotkać społeczności, które mogą poszczycić się swoim pis-mem - gazetą. Tym szczególne gratulacje. Życzę ciągłego rozwoju i docierania do jeszcze większych rzesz czytelni-ków.

Z modlitwą i pozdrowieniami - Szczęść Boże!

im towarzyszyć, „podprowadzać”. Nauka w Gimnazjum to moje nowe doświadczenie, chciałbym by nasze wspólne spotkania były dla nas odkrywaniem tych wartości, które nam pomogą odnajdywać swoje miejsce w naszej małej ojczyźnie, w szkole i w Kościele. Ekumenizm również i w szkole jest dla mnie odkrywaniem swego powołania, w tym miejscu dziękuję wszystkim nauczycielom, uczniom za pomoc, życzliwość, do „najświeższego katechety”).

Jesteśmy już po świętach Bożego Narodzenia. Ma-my nowy 2011 rok. Co chciałby ksiądz wikary powiedzieć swoim parafianom i pozostałym mieszkańcom Michałowa i całej gminie w Nowym Roku?

Czas szybko płynie... już minęło prawie pół roku mojej posługi w parafii Michałowo. Jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim parafianom Michałowa, jak również moim Braciom i Siostrom wyznania prawosławnego za miłe przyjęcie za życzliwość, pomoc, zapraszam do współpra-cy, ale przede wszystkim życzę Błogosławieństwa Bożego w każdym dniu nowego roku. Obecnie spotykam się z

W Dniu Babci (Danusi)

Babcia- fenomen stuleci!Tak jak nikt- rozumie dzieci!Z Babcią fajne gotowanieStarych sukien przymierzanieZ Babcią pierogi wałkowaćPotem mąką usmarować Babcia mądra i rozważnaBywa czasem tez poważnaTo najczęściej gdy malujeJa jej przy tym asystujeGdy te pieski, kotki, drzewaBajką na papier przelewaWyobraźnia gna z kopyta…Chcesz kanapkę?- Babcia pyta

I tor przeszkód- łatwa sprawa!Samolotem ze mną lataSiły więcej ma niż TataGdy kolano podrapaneTo nie wzywam moją MamęTylko Dziadka zawołajcieOn na łez moich otarcieMa kolekcję czekoladekTaki w dechę jest mój Dziadek!I tak myślę po kryjomuZe ucieknę kiedyś z domuI pobiegnę wprost do DziadkaNa Podgórnej jego chatkaMamę kocham najgoręcejLech Dziadziusia troszkę więcej!

Z Babcia super fantazjowaćPotem się od Mamy chowaćFajna jest ta moja BabciaNawet latem chodzi w kapciachChoć kobietą jest dojrzałąW środku dziewczyneczką małąBo pojmuje wszystko w migI rozumie mnie jak nikt!Najbardziej ją kocham za toże czy wiosna, zima, latoJest życzliwa, uśmiechniętaI o wnusi swej pamięta

W Dniu Dziadka (Arka)

Dziadek to przyjaciel dzieciZ Dziadkiem jaśniej słonko świeciTysiąc żartów ma w rękawieZawsze wie co piszczy w trawieI gdy szorstką brodą kłujeJa się śmieję – mi pasuje!Lub gdy straszy sztuczną szczękąChociaż mi kolana mięknąNie uciekam- jak mur stoję! (Choć naprawdę to się boję )Z Dziadkiem figle i zabawa

Julita Niepłoch-Sitnicka

ZALEW ZA MAŁYRATUSZ ZA DUŻY

PO CO PŁYWALNIANIEBO SIĘ CHMURZY

TELEBIM ŚWIECIKWIATÓW ZA MAŁOPOLBRUK NIERÓWNY

ŚNIEGU NAWIAŁOŻWIR SYPIĄ W DROGI

ZŁE WODOCIĄGIULICE Z NAZWAMI

WSZĘDZIE PRZECIĄGIZŁY REMONT GOKU

REMIZY - PO CO?DURNE LOTNISKOZA JASNO NOCĄ

BRZYDKA CHOINKAŚWIATEŁKA DRĘTWEPRECZ PARAFINIE!!!

ULICE ZA KRĘTENOCE ZA CIEMNEDNIAMI ZA JASNOULICZNE ŚWIATŁA

W NOCY NIE GASNĄŚNIEG JEST ZA BIAŁYASFALT ZA CZARNY

A MICHAŁOWO OBRAZ MA MARNYBRAK JEST DOTACJI

SAME AFERYTO GDZIE JA MIESZKAMDO JASNEJ CHOLERY ?

AUTOR "ROTA"

HYMN OPOZYCJI

Dziadek Arek z wnukami.

Page 14: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Gminna biblioteka zaprasza od wtorku do piątku (11.00 -18.00) i w soboty (13.00 - 18.00)do nowej siedziby w Michałowie, ul. Wąska 1 (dawny Urząd Miejski).

Mieszczą się tam również: Związek Emerytów i Rencistów, Grupa AA "Razem", Sołtysi oraz Redakcja Gazety Michałowa.

Serdecznie zapraszamy!

Konkurs Budowniczy RokuNagrody PZITB - Podlaski Związek

Inżynierów i Techników Budownictwa przyznał nagrody za najlepsze budowle.

Złotą - firma Akcess i Kombinat Budowlanyza Ratusz w Michałowie.

Srebrną - firma Akcess za remont GOK-u w Michałowie. Nasze gratulacje. To bardzo

miłe, że w Michałowie budują najlepszefirmy na Podlasiu.

Page 15: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Spotkania Wigilijne

Page 16: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

16

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Gmina Michałowo to nie tylko przepiękny widok ośnieżonych lasów i pól, ale również obrzędy i zwyczaje. Chciałabym przedstawić obrzęd wchodzenia w związek małżeński w naszej gminie za czasów młodości Walentyny Worona. Moja babcia ma teraz 80 lat, a mimo to bardzo dobrze pamięta, jak wstępowała w związek małżeński, w wieku 17 lat. W tamtych czasach bardzo powszechne było dopisywanie dziewczynom lat, aby rodzice mogli je wcześniej wydać za mąż. Tak też i uczyniono z babcią, której dopisano dwa lata. Trzeba dodać, że była najstarsza ze swojego rodzeństwa, które liczyło kiedyś aż siedem osób (cztery siostry i trzech braci). W takich sytuacjach, gdy dorastały młodsze dzieci, starano się szybko wydawać za mąż te starsze. Jednakże, aby mogło dojść do tego, tak ważnego w życiu każdej dziewczyny wydarzenia, nastę-pował przedtem cały szereg zwyczajów.

Od bardzo dawna istniał na wsi zwyczaj zwany swataniem. Młody mężczyzna stanu wolnego, który chciał się ożenić, razem ze swatem udawał się z butelką jakiegoś alkoholu (najczęściej samogonki) do miejsca, gdzie miesz-kała dziewczyna, którą mu swatano bądź sam wybierał. Mój zm. dziadek Maciej przyszedł do domu babci ze swoim chrzestnym w swaty. Będąc na miejscu, swat zawiadamiał rodziców o intencji odwiedzin, jeśli rodzice akceptowali tę wizytę, to zapraszano kawalera i swata do środku domu i przyzwoicie ich ugaszczano. Podczas jedzenia i picia, kie-dy ojciec panny był przychylny zaślubinom omawiano sprawy związane z posagiem, który miała dostać dziew-czyna na nową drogę życia. Kiedyś córka nie mogła sprze-ciwić się woli ojca. W skład posagu babci wchodziło bydło oraz wyroby tkackie (pościel, obrusy). Kiedy rodzice ze swatem dochodzili do zgody, co do wielkości posagu, przyszła panna młoda przekładała przez ramię swata ręcz-nik, który sama wcześniej wyszywała. W taki sposób ogłaszano, że tak zwane 'zaswatanie' się powiodło. Następ-nie odbywało się pieczenie przez sąsiadki specjalnego ciasta drożdżowego ( panna młoda tylko towarzyszyła, nie mogła go piec ), zwanego po białorusku 'karawajem' dla panny młodej, jak i pana młodego w przeddzień ich ślubu. Do dekoracji 'karawaju' robiono tzw. „kaczki” inaczej

„gąski” – było to półmetrowe na długość i grubość rozwał-kowane ciasto, które zwijało się z dwóch końców. Nato-miast pozostałe kobiety głośno śpiewały pieśni. Przytoczę fragment jednej z nich:Oj charoszy, nasz karawaj charoszy;Bo charoszyje karawajnicy lepili;Oj wysoki, nasz karawaj wysoki;Bo wysokije karawajnicy robili;Oj cycaty, nasz karawaj cycaty;Bo cycatyje karawajnicy robili (…)

Babcia z panieńskim nazwiskiem Muraszkowska razem z dziadkiem Maciejem Worona pochodzili z Bachur, dlatego też ich ślub odbył się w cerkwi w Jałówce, w 1949 roku. W dniu ich ślubu jeszcze siedem par zawierało sakra-ment małżeński. Po okresie wojennym pomnożyła się znacznie ilość osób, biorących ślub, ponieważ mało osób miało możliwość dalszej nauki. Przed ślubem ubierano pannę młodą w białą, długą sukienkę, która musiała zakrywać ramiona i miała długie rękawy. Druhny musiały być ubrane również w długie sukienki, a było ich po sześć z osobami towarzyszącymi zarówno po stronie panny młodej, jak i pana młodego. Zanim młodzi udawali się na ślub rodzice błogosławili ich obrazem świętym (ikoną), po czym oddzielnie jechali do ślubu w furmankach zaprzęga-nymi końmi. Co ciekawe, babcia jechała na furze na stojąco i rzucała cukierki dzieciom, gdyż taki był zwyczaj. W cerkwi druhny i drużbanci stawali parami po środku za parą młodą, a dziewczynki trzymały długi welon z wiankiem panny młodej. Po ceremonii nowożeńców obsypywano drobnymi i składano im życzenia. Nowożeńcy wracali już razem, słuchając radosnej muzyki i pieśni. Po powrocie, tak, jak współcześnie, państwo młodzi byli częstowani chlebem i solą przez rodziców.

Wesele zaczynało się najpierw u panny młodej. Będąc już w środku domu, pan młody musiał zaskarbić sobie łaski u przebranych nowożeńców, którzy specjalnie według obyczaju zajmowali ich miejsca, póki tego nie zrobił nie mogli usiąść i musieli stać. Na stołach znajdowały się jedynie wyroby własnej roboty, na przykład: gotowana szynka, boczek, słonina, różne gatunki kiełbas oraz galareta z głowy i nóżek wieprzowych, jak też pito domową wódkę – samogonkę. Na drugi dzień po południu młody zabierał swoją żonę do siebie. Goście weselni przenosili się od panny młodej do pana młodego, gdzie zaczynała się zaba-wa od nowa. Razem ze sobą zabierano 'karawaj' młodej. Mama młodej musiała wyszykować kuferek z serwetami, dywanami tkanymi ręcznie. Pilnowały go do odjazdu trzy bądź cztery kobiety, a młody mąż negocjował z siostrami i braćmi cenę za którą w końcu puszczali jego żonę do niego na wesele. Na pierwszy dzień darzyli młodą, a na drugi młodego. Gdy przychodziła właściwa pora swat wychodził z wałkiem i stukał w belek, aby darzyli podarunkami, których nikt nie pakował, tak jak dziś. Swat zarówno młodej, jak i młodego chodził z tacą ozdobioną białym materiałem np. serwetką. Goście darzyli ręcznikami, obru-sami, tkanymi dywanami, kupowanym płótnem i

Wesele przez pryzmat dawnych zwyczajów

Od lewej: Pani Wiera Aksiucik, Walentyna Worona, obie doskonale pamiętają opisane weselne zwyczaje.

Page 17: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

17

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

jak dawniej w obejściu własnych gospodarstw. Po weselu panna młoda zostawała już u męża w domu, a po tygodniu odbywały się poprawiny.

Na podstawie obrzędu ożenku można śmiało pójść za głosem Stefana Czarnowskiego - kulturoznawcy, który mówi: „Społeczeństwo to nie tylko zbiór jednostek (…) To także obyczaje, formy obcowania, praktyki religijne, poję-cie o tym, co dobre, a co złe, co piękne a co brzydkie - co łączy i dzieli”. Opisane przeze mnie zwyczaje przedślubne oraz poślubne, które funkcjonowały kiedyś na terenie gmi-ny Michałowo tworzyły między innymi światopogląd kultu-rowy tego społeczeństwa. Nadal żyją osoby, które bardzo dobrze pamiętają takie przepiękne zwyczaje, tak jak moja babcia. Zwyczaje stanowią pewną część historii, którą warto znać. Zachęcam do jej poznawania!

Dorota Worona

pieniędzmi, a także żywymi prezentami w postaci owcy, krowy czy też kury. Na tamte czasy nawet sam materiał na ręcznik był bardzo cennym podarunkiem, aczkolwiek dziś para młoda dostaje prezenty od razu po ślubie i są nimi przeważnie koperty z pieniędzmi wraz z kwiatami. Podczas tych wesel grała miejscowa kapela, grano przeważnie na dwóch harmoniach i skrzypkach. Warto wspomnieć, że tańczono bardzo tradycyjne tańce, jak walce, oberki, polki, krakowiaki, których już się nie tańczy, chyba, że na różnego typu imprezach regionalnych. Teraz mało kto potrafi tań-czyć tak piękne, zapomniane przez większość społe-czeństwa tańce, a także potrafiono tańczyć w dużym gronie i w ciasnym pomieszczeniu bez jednego szturchnięcia in-nej pary. Warto także wiedzieć, że od połowy lat osiem-dziesiątych czas trwania wesela skrócił się znacznie, wesele trwało od tego czasu jedynie jeden wieczór z nocą, i to w wynajętej sali w miejscach do tego przeznaczonych, a nie

Bartek Tryzna zdobył Grand Prix X Gdańskiego Festiwalu Filmów Niezależnych Wydmy i 10 tys. zł. za film ,, Apostata ".

Na Festiwal przysłano 60 filmów w trzech kate-goriach . Film ,, Apostata " otrzymał wcześniej dwie drugie nagrody w kategorii ,, Amatorzy " podczas ostatniego prze-glądu Filmowe Podlasie Atakuje ! oraz V międzynarodo-wego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych ŻubrOFFka.

Redakcja ,,GM" składa Bartkowi bardzo serdecz-ne gratulacje. Życzymy wielu sukcesów na filmowej ni-wie. Warto przypomnieć ,że przez wiele lat Bartek pisał teksty do naszej gazety.W Michałowie pojawił się talent filmowy na ogólnopolską skalę. Redakcja ,,GM " apeluje do naszych władz aby pomóc Bartkowi finansowo przy realizacji kolejnego filmu. Nasz filmowiec potrzebuje 3 - 5 tys. zł na opłacenie fachowców od oświetlenia przy pracy nad kolejnym filmem. A i GOK powinien nawiązać szer-szą współpracę z naszym artystą. W radio Białystok 17 stycznia prezentowana była postać i sukcesy naszego mi-chałowianina. Okazuje się, że dokonania Bartka są bar-dziej znane w Białymstoku, Krakowie czy Gdańsku niż w rodzinnym Michałowie.

Właśnie na starcie do filmowej kariery Bartek Tryzna potrzebuje wsparcia. Warto w tak zdolnego czło-wieka inwestować.

Redakcja nasze lokalnej gazety wierzy w ogrom-ny talent Bartka i ma nadzieję ,że nasze władze pomogą na starcie do filmowej kariery. Wierzymy, ba jesteśmy pewni, że Bartosz Tryzna rozsławi nasze Michałowo w Polsce i w Europie. Tego mu życzymy i trzymamy kciuku. Bartku! Jesteśmy z Tobą. M.Greś

Kolejny sukces Bartka Tryzny

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział Regionalny w Białymstoku informuje, że zgod-nie z uchwałą nr 39 Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników z dnia 8 grudnia 2010 r. miesięczna składka na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie na I kwartał 2011 r. została ustalona w wysokości 36, 00 zł za każdą osobę podlegającą temu ubezpieczeniu.

Osoby objęte wyżej wymienionym ubezpiecze-niem na wniosek w ograniczonym zakresie, opłacają miesięcznie 1/3 pełnej składki, tj. 12,00 zł.

Podstawowa miesięczna składka na ubezpie-czenie emerytalno-rentowe w I kwartale 2011 r. stanowić będzie 10 % obowiązującej w grudniu 2010 r. emerytury podstawowej (wynoszącej 706,29 zł), tj. 71,00 zł.

Dodatkowa miesięczna składka na ubezpiecze-nie emerytalno-rentowe dla prowadzących gospodarstwo rolne o powierzchni powyżej 50 ha przeliczeniowych użytków rolnych w I kwartale 2011 r. wynosi:- 12 % emerytury podstawowej tj. 85,00 zł dla gospo-darstw rolnych obejmujących obszar użytków rolnych do 100 ha przeliczeniowych,- 24 % emerytury podstawowej tj. 170,00 zł dla gospo-darstw rolnych obejmujących obszar użytków rolnych powyżej 100 ha przeliczeniowych do 150 ha przeliczeniowych,- 36 % emerytury podstawowej tj. 254,00 zł dla gospo-darstw rolnych obejmujących użytki rolne powyżej 150 ha przeliczeniowych do 300 ha przeliczeniowych,- 48 % emerytury podstawowej tj. 339,00 zł dla gospo-darstw rolnych obejmujących użytki rolne powyżej 300 ha przeliczeniowych.

Ustawowy termin uregulowania należnych skła-dek za I kwartał 2011 r. upływa z dniem 31 stycznia 2011r.

KRUS – informacja dla płatników o wysokości składki w I kwartale 2011 r.

Page 18: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

18

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Na przełomie roku głośno było w lokalnych me-diach o tym jak zimno jest w blokach w Bondarach.

- Całe szczęście, że u nas w Michałowie skorzysta-liśmy z porady burmistrza i na Osiedlu Kombinatu założy-liśmy spółdzielnię – mówi pan Roman. Teraz, mimo przejś-ciowych kłopotów jest dobrze. To samo mus być w Bon-darach.

Na ten temat debatowali nasi radni (proszę czytać relację z obrad Sesji). Ja również z kierownikiem ZGKiM – mgr inż. Eugeniuszem Załęskim i panią księgową Krystyną Magnuszewską pojechałem na spotkanie z mieszkańcami do Bondar. Na zebranie przyszło 43 mieszkańców. W większości ci, co płacą regularnie czynsz – informuje pan Marek. To podobnie jak na wywiadówkę w szkole przy-chodzą rodzice najlepszych uczniów.

Na Osiedlu w Bondarach stoi 9 bloków miesz-kalnych. Bloki te mają około 40 lat. Budowano je z myślą o ludziach wysiedlonych z ośmiu wsi. Prawdą jest, że gmina nie budowała tych mieszkań, ale kłopot musi i chce roz-wiązać.

ZGKiM administruje 8 bloków (w tym 2 bloki – wspólnota mieszkańców). Jeden blok został wykupiony całkowicie (ZG dostarcza tylko ciepło).

Na Osiedlu jest 135 mieszkań. Kilka stoi pustych. Mieszkańcy z ZGKiM podpisali umowy i płacą za: czynsz, ciepłą wodę, centralne ogrzewanie i wywóz nieczystości. Aktualny czynsz wynosi 1,82 za m2, a od 1 IV 2011 – 2,28 zł za m2. Cena ciepłej wody za 1 m3 to 35 zł, centralne ogrzewanie od 1 X do 30 IV – 6,85 zł/m2, a od 1 V do 30 IX – 1,75 zł. Wywóz nieczystości – 4,20 zł.

Grubo ponad 30% nie płaci za mieszkanie w ogóle, a korzysta. Mnóstwo jest spraw w sądach i u komornika. Rekordzista nie płaci już od wielu lat. Zaległości prze-kroczyły wartość mieszkania. Ostatnio przepisał miesz-kanie na 5-letniego wnuka. Pani księgowa jest bezradna. Rozkłada ręce i mówi: - Już nie mam siły włóczyć się po sądach. W sumie mieszkańcy nie płacą i dług na koniec roku wynosił ponad 400 tys. zł.

A zimą musimy co 10 dni zakupić do kotłowni olej opałowy. Na to potrzebujemy ok. 90 tys. zł (miesięcznie), a wpłaty wynoszą tylko ponad 20 tys. zł. Rocznie na zakup oleju opałowego wydajemy ponad 505 tys. zł.

Pytam o mądre i rozsądne rozwiązanie. Różne są odpowiedzi. Zdecydowanie przeważają te, które mówią, aby powstała spółdzielnia mieszkaniowa. Przykład Osiedla Kombinatu Rolnego pokazał, że to właściwa droga. A najważniejsze, aby wszyscy mieszkańcy płacili czynsze i nie było zaległości. Nowy kierownik ZGKiM (od 1 grudnia 2010) Eugeniusz Załęski wraz ze swoim zastępcą Miko-łajem Woroną robią wszystko, aby ludziom w Bondarach pomóc. Nie mają dużego pola manewru, ale próbują.

Kierownik opracował nowy regulamin rozliczania kosztów energii cieplnej dostarczanej na potrzeby central-nego ogrzewania oraz ciepłej wody do mieszkań położo-nych na Osiedlu Bondary stanowiących zasób gminy Michałowo oraz administrowanych przez ZGKiM. Szkoda,

że nie wszyscy mieszkańcy to rozumieją. Mamy styczeń, słońce wyżej, dzień dłuższy, wkrótce wiosna. Miejmy nadzieję, że to ostatnia taka zima w Bondarach.

Uczciwi mieszkańcy płacą i przeklinają tych loka-torów, którzy w ogóle nie płacą. Wszyscy szukają sposobu na poprawienie ściągalności długów, inaczej żadna pod-wyżka nic nie da. Jeśli nie płaci się za energię – mówią mieszkańcy – to elektrownia wysyła ekipę i odcina się prąd. Podobnie musi być i w takiej sytuacji jak nie płaci się czynszu. Dlaczego my uczciwi mamy płacić za innych? – pytają.

Wygląda na to, że mieszkańcy Osiedla Bondary muszą sprawę wziąć w swoje ręce i jak najszybciej przejąć na siebie odpowiedzialność zakładając wspólnoty mieszka-niowe. Radca prawny ZGKiM służy pomocą prawną. Co będzie dalej? Będziemy pisać o postępach w rozwiązy-waniu tego nabrzmiałego od lat problemu.

Mieszkańców proszę o kontakt z redakcją „GM”; telefon 507 182 039 lub [email protected]

M. Greś

Bondary czekają na wiosnę

Wójtów, burmistrzów i prezydentów, zgodnie z ustawą można było wybrać w wyniku plebiscytu (gdy zgłoszono jednego kandydata - wówczas wyborcy głosu-ją na „tak” lub „nie”0) oraz w ramach wyborów – w pierw-szej turze, gdy jeden z kandydatów otrzyma ponad 50% ważnych oddanych głosów. Jeżeli ten warunek nie jest spełniony, wówczas potrzebna jest II tura, w której udział biorą tylko dwaj kandydaci, którzy osiągnęli najlepsze rezultaty w I turze.

W I turze w powiecie białostockim wybrano tylko 6 wójtów i burmistrzów. I tu trzeba stwierdzić, że najlepszy rezultat osiągnął Marek Nazarko- nasz bur-mistrz, który otrzymał 58,83 %, następnie Jacek Lule-wicz (Zabłudów) – 57,38%, Krzysztof Chlebowicz (Ty-kocin) – 54,41%, Krzysztof Wądołowski (Zawady) – 52,30%, Jerzy Ułanowicz (Choroszcz) – 51,39% oraz Antoni Pełkowski (Wasilków) – 51,06%. Wójt sąsiedniej gminy Narewka (powiat hajnowski) – Mikołaj Pawilcz, wybrany w I turze otrzymał 55,91%.

Jeżeli chodzi o plebiscyt to odbył się on w dwóch gminach (Gródek i Poświętne). Wójtem Gminy Gródek został Wiesław Kulesza („za” - 78,24% oraz „nie” - 21,76%), zaś za Wójtem Gminy Poświętne - Witol-dem Łapińskim głosowało 89,82%, a przeciw było 10,18%)W II turze wybrano:- Krzysztofa Marcinowicza na Wójta Gminy Juchnowiec Kościelny- Sławomira Halickiego na Burmistrza Suraża- Wiktora Brzosko na Burmistrza Łap,- Grzegorza Jakucia na Wójta Gminy Turośń Kościelna,- Bogdana Zdanowicza na Wójta Gminy Dobrzyniewo Duże,- Tadeusza Matejko na Burmistrza Czarnej Białostockiej,- Radosława Dobrowolskiego na Burmistrza Supraśla

na Wójta Gminy Narew .Wszystkim wybranym gratulujemy!

- Andrzeja Pleskowicza

Nasz Burmistrz górą!

Page 19: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

19

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

czasie nie myślano o przyszłości lecz tylko o tym jak się wydostać z tej niegościnnej ziemi. Lecz to nie było takie łatwe. My braliśmy tylko żywność i szliśmy lub jechaliśmy dalej. W tej grupie było nas jedenaście osób. W pewnym gospodarstwie wyciągnęliśmy ze śniegu sanie i z chlewa w dobrym stanie konia i jazda. Mróz i śnieg do pasa. W grupie tej byli Witek Niepłoch, jego przyszła teściowa i jej córka, Witka siostra Zosia, Gołubowicz Maria z Białegostoku, Gry-ko Jasia oraz Jadwiga Kuśnierska - moja sympatia, Arci-szewska Jasia oraz jej brat Józef ze swoją sympatią Ireną. Inni nasi koledzy i koleżanki też jakoś sobie radzili. I tak dojechaliśmy przez Morąg, Ostródę do Działdowa. Tam polska milicja skonfiskowała podwodę traktując nas jako szabrowników. W tej sytuacji musieliśmy szukać innego rozwiązania. Początkowo pieszo przedzieraliśmy się pra-wie przez front i natknęliśmy się na opuszczone mienie, gdzie w chlewiku znaleźliśmy żywego świniaka. Razem z Józkiem zabiliśmy go i wspólnie spożywaliśmy to mięso prawie w surowym stanie. To nas uratowało od głodówki.

POWRÓT DO KRAJUW tymże gospodarstwie przenocowaliśmy i nazajutrz na otwartej przyczepie pojechaliśmy dalej. To był koniec lute-go. Wędrowaliśmy w bardzo ciężkich warunkach prawie dwa tygodnie. W czasie jazdy spychano nas na pobocza lub do rowów. W opuszczonych gospodarstwach znajdowaliś-my trupy Niemców. W jednym mieszkaniu natknęliśmy się na przybitą bagnetem do ściany kobietę, w innym przybite-go do drzewa nagiego esesmana. Był już całkowicie skost-niały. Prawie w każdym gospodarstwie na wsi czy też w miasteczkach, przez które przejeżdżaliśmy, natykaliśmy się na trupy. Dochodziło też do gwałtów. I tak z wielkim tru-dem, zmaltretowani i głodni po trzyletniej niewoli i po kilku tygodniowej podróży szczęśliwie dotarliśmy do domu, do rodziny, do Polski.

Tyle z opowieści Wacława Połockiego.Kiedy moi współtowarzysze niedoli po wielu tara-

patach wrócili do domów i cieszyli się wolnością, ja jeszcze w Merseburgu (Saksonia) przeżywałem gehennę. Ciężka praca i systematyczne, ciągłe bombardowania tego miasta i całego tego przemysłowego rejonu szczególnie w nocy, nie dawały możliwości wypoczynku i nie dawały gwarancji przeżycia i powrotu do domu.

Maj 1945 roku. Po zajęciu tego terenu Amerykanie natychmiast przewieźli nas do specjalnych obozów i oto-czyli opieką. Następnie przetransportowano do Bawarii do miasta Gepingen i tam przebywałem do listopada 1945 r. W tym czasie zwiedziłem prawie całą strefę zachodnią Nie-miec i po prawie półrocznym wspaniałym wypoczynku wróciłem do Michałowa 6 listopada 1945 r. (c.d.n.)

Mieczysław Kostecki

Miasteczko Liebestadt opus-toszało. Prawie wszyscy Niemcy uciekli pozostawiając swój cały do-bytek na łasce losu. Opustoszałe do-my były plądrowane i dewastowane przez sowieckich żołnierzy. Ucieki-nierzy - Polacy także plądrowali szu-kając jedzenia, a także lokum do spa-nia. Śnieg i mróz dawały się mocno we znaki. W pierwszych dniach można było się obłowić lecz w tym

Siema! To chyba najbardziej znane powitanie w styczniu. Po okresie postu i okresie Świąt Bożego Narodzenia nadszedł karnawał, a z nim granie Wielkiej Orkiestry Świą-tecznej Pomocy. Uczniowie, nauczyciele i pracownicy szko-ły są otwarci na takie akcje. Każdy wrzucił przysłowiowy „grosik” do puszki. Społeczność szkolna wzięła też udział w akcji Góra Grosza. Uzbieraliśmy niezłą sumkę miedziaków – 306 zł 6 gr. Monety zostały przekazane do Fundacji Nasz Dom.

W dalszym ciągu bierzemy czynny udział w kon-kursach. Dzieci i młodzież z naszej szkoły w minionym miesiącu brały udział w konkursie recytatorskim „Zima w poezji” oraz „Najpiękniejsza Bombka Ekologiczna”. Laureaci pierwszego konkursu to: Marek Barszczewski, Anna Szy-musiuk oraz Anna Czemiel. Laureaci drugiego konkursu to Maciej Ostaszewski , Gabriela Misiejuk jako laureaci główni i Maciej Trusewicz jako laureat z wyróżnieniem . Oczywiście gratulujemy wygranej.

Magiczne chwile spędziliśmy przy szkolnej, ekume-nicznej wigilii. W wielu klasach były tradycyjnie nakryte i zastawione stoły. Serdeczne łamanie się opłatkiem i dzielenie prosforą dopełniło wzruszające chwile. Uwieńczeniem było przedstawienie w wykonaniu młodzieży gimnazjalnej „Opo-wieść Wigilijna” wg K.Dicensa.

Teraz korzystamy z uroków zimy, czasu karnawału i zbliżających się ferii. Do usłyszenia w następnym półroczu.

A. Monach

Ekspresem ze Szkoły Podstawowej w Michałowie

Śnieżne cudoNa podwórku już od ranaPada z nieba biały śniegA przywiozła go nam PaniI koń biały co z nią biegłDziś ulepi z niego KajaWielkiego bałwankaLepiła go nockę całąDo białego rankaPokazała mamie braciomJaki jej się udałKrystian Kacper zakrzyknęliToż to białe cudo.Kaja Stocka kl.IIa

Idą święta…Pamiętaj , że idą święta!A zimą marzną zwierzętaOprócz karpia i piernikówNasyp ziaren do karmników!Gdy opłatek i prosforaRodziny do stołu wołaSpraw największą radość na świecie,Jaką ? Radość innym – przecież wiecie!Kuba Monach kl.IIb

Nasza ZimaIdzie zima w nasze progi

Czasem sroga czasem miłaNa dworze ze śniegu

Bałwanka ulepiłaGosia jej w tym pomagała

Z rodziną śnieżkami wesoło rzucała… wigilijny nastał dzień Pismo święte i kolędy

Zapach choinki unosi się wszędy…Stół od przysmaków się ugina

Już zebrała się rodzinaŚwięty Mikołaj przez komin leci

Rozda prezenty dla grzecznych dzieciRózgę również miałDla nas jej nie dał

Zima, zima pada śniegGłos dzwoneczków będzie biegł.

Gosia Buczak kl.2 a

Page 20: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

20

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

„...ONE także - POLSKIE DZIECI, Za Polskę cierpiały!

Każde z nich, wiadomo przecież, To był POLAK MAŁY!!!”

(Fragment wiersza autora pt. „Polskie dzieci Kołymy”).

- Ach, pa dieńgi priszoł?!?! A, ty ich zarabotał? Kakije dieńgi?!?! Wied'że ty wsio... skuszał! (- Ach, po pieniądze przyszedłeś? A, ty je zapracowałeś? Jakie pienią-dze?!?! Przecież ty wszystkie... przejadłeś!). Podnosząc głos krzyczał „Priedsiedatiel”. - Paszoł won! Ty sobaczyj syn! (- Idź precz, ty psi synu!). I chwyciwszy brata za kołnierz, podniósł do góry, jak szczeniaka i kopnąwszy w „pierwszą krzyżową”, dosłownie zrzucił ze schodków swego kantoru.

Obity, sponiewierany i zalany łzami, tulił się potem do MATKI, niemogący zrozumieć takiej niesprawiedliwości! - Nie płacz, synku! Jakoś przeżyjemy! Jesteś POLAKIEM! Musisz być twardy i dzielny, jak wasz OJCIEC! MUSISZ! - pocieszała go MATKA.

I... był!! Był naprawdę dzielnym POLSKIM DZIEC-KIEM! Od tego dnia nie krył swego polskiego pochodzenia i swą „polską mordę” dumnie obnosił na twardym, polskim karku! A mając nie mniej twarde... pięści, potrafił bronić nie tylko swojej godności!

Przy Janku, teraz i ja, nadstawiając swoje łokcie i nie tylko, począłem bronić się przed agresją rówieśników, lecz i nawet sam szukałem „zaczepki” u starszych od siebie!

Fama bowiem o „bitności” mego brata i o jego „twardych pięściach” szybko rozniosła się po okolicy, a odrobina tej „sławy” spływała i na mnie, jako na brata! No, bo jeśli starszy brat... „chuligan”, to i na pewno młodszy nie lepszy od niego!

I w taki to, nieopaczny sposób, „towariszcz Priedsiedatiel” kołchozu „SOWIET”, w siele Astrachanka, stancja, Smirnowo, Siewiero-Kazachstanskoj Obłasti, przy-czynił się do utrwalenia, w nas poczucia swej godności i dumy ze swego, POLSKIEGO pochodzenia!

Braciszek szybko zdołał zorganizować „ochotni-czju komandu” - drużynę łowiecką i potrafił znikać na dłu-gie tygodnie. Wracał umęczony, z płonącymi oczyma i ob-ładowany skórkami różnych zwierząt. Schudł! Przygarbił się! A JEGO charakterystyczny chód, urzekał mnie do tego stopnia, że usiłując GO naśladować, wzbudzałem zawsze salwy śmiechu. Nawet u swego... BRACISZKA! W przy-pływie więc cieplejszych uczuć do mnie, obdzielał mnie „kaanfietką”, kupioną za sprzedane skórki, lub po prostu - nazywał mnie... „doczeńką” - córeczką, dla podkreślenia swej „męskości” i dla ugruntowania dystansu, jaki przecież, z racji wieku i miejsca w życiu - nas dzielił! Nie przeszka-dzało to nikomu! Ja przez to nie mniej kochałem BRATA, a i ON nie zaprzestał stawania w mej obronie, w przypadku uzyskania informacji o mojej „krzywdzie”. Jego słynne pięści poznali nie tylko jego i moi rówieśnicy. Różnica jednak była zasadnicza - nie ustępował!

Głód jednak doskwierał mi boleśnie! Starsze ro-dzeństwo; jakoś sobie radziło. Mnie, najmłodszemu – było najgorzej! Pamiętam, jak na moją błagalną prośbę, najstar-sza siostra - Stasia, już pracująca w „PIMAKATNI” - zakład wyrabiający walonki, oczywiście „sołdatom na front” - da-wała mi... „pocuchać” swą... dziewiczą pierś! Gdy śpiąc na

HISTORIA DZIECI SYBIRU c.d.wspólnym barłogu, żaliłem się, że jestem głodny i że widziałem, jak małe dzieci ssą piersi swych matek, aby zaspokoić głód! Siostra. Stasia, już w tym czasie była „dojrzałą” dziewczyną i jej piersi były dobrze widoczne! Tłumaczyła mi wówczas, że nie ma mleka w swoich piersiach, bo nie jest... matką! Nie chciałem wierzyć! Aby mnie więc przekonać i w końcu „odczepić się” ode mnie, pozwalała mi „przypiąć się” do swego cycha! Pamiętam to po dzień dzisiejszy. Pamięć dziecka bowiem, potrafi re-jestrować dziwne zamarzenia i sytuacje i, jak na dyskietce, utrwala je, na całe życie. Każdy z nas, wówczas, a i potem w życiu, miał swoją, własną „drogę krzyżową”! O bezgranicznej jednak pomocy siostry Stasi dla mnie, już w Polsce, po śmierci MATKI, o Jej trosce i opiece w latach późniejszych - nie zapomnę nigdy!

Na Sybirze jednak było tak, jak to teraz opisuję! Byłem podówczas „wiecznie” głodny i MAMA z reguły podsuwała mi najlepsze kąski z... jedzenia! Jeśli tylko takie było w „domu”. Pamiętam, jak MAMA, gotując w saganie „pachlopkę”, wrzucała jeden jedyny kartofel... dla mnie. NIEPOKROJONY! Byłem słaby, obsypany ropiejącymi wrzodami, spuchnięty i na koślawych nogach „dżygita”! Głód i wręcz niewyobrażalna bieda wywoływały częste spory i nawet bójki pomiędzy starszym rodzeństwem.

Utrwaliła mi się jedna taka bójka, pomiędzy bratem a siostrą Stasią. Poszło o... kota „Wasię”, z którym chodzi-łem, trzymając go na rękach, jak matka - dziecko! Nawet z tego powodu miałem przezwisko nadane przez siostrę Stasię - „katiaczyj bat'ko”! (Koci ojciec!). W trakcie tej bójki, któreś z nich, zrzuciło palącą się „koptiłkę”, pogrążając wszystko w ciemnościach.

Dopiero płacz MATKI i mój przerażony krzyk, po-łożył kres rodzinnej bójce. Łaziliśmy z Mamą na klęczkach po klepisku, szukając „koptiłki”. Żal bowiem było... nafty „kierasinu”, która wówczas była na wagę... chleba! W koń-cu namacałem buteleczkę z knotem w blaszanej rurce i MAMA, przytknąwszy zrobioną domowym sposobem za-pałkę z żółtej siarki, zapalaną od żaru w palenisku, rozjaś-niła wnętrze ziemlanki, zapalając „koptiłkę”!

Ukazał się widok straszny! Istne pobojowisko! Brat i Siostra podrapani i pokrwawieni, przedstawiali sobą żałosny widok!... (c.d.n.)

Paweł Kalinowski

21.01.2011 - Dzień Babci22.01.2011 - Dzień Dziadka24.01.2011 – Światowy Dzień Środków Masowego 25.01.2011 – Dzień Sekretarki i Asystentki31.01.2011 – Międzynarodowy Dzień Przytulania02.02.2011 – Dzień Ofiarowania Pańskiego – Matki

02.02.2011 – Dzień Handlowca03.02.2011 – Dzień Walki z Rakiem11.02.2011 – Dzień Języka Ojczystego11.02.2011 – Światowy Dzień Chorego14.02.2011 – Walentynki (Dzień Zakochanych)15.02.2011 – Światowy Dzień Młodzieży Prawosławnej15.02.2011 – upływa termin płatności I raty podatku od

środków transportu.

Przekazu

Boskiej Gromnicznej

Pamiętaj o:

Page 21: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

LISTY, OPINIE, WYPOWIEDZI...Panie redaktorze!

Pragnę na początku Nowego 2011 Roku całemu zespo-łowi redakcji „GM” złożyć najlepsze życzenia. Życzę ciekawych pomysłów, interesujących artykułów i zdrowia.

Wyczytałem w „GM”, że na Kamczatce przy ulicy Fab-rycznej powstaje Galeria Starego Filmu. To dobrze. Zgłaszam po-mysł, aby właśnie tam zainstalować obserwatorium astronomicz-ne. Uwielbiam oglądać gwiazdy na niebie. Na pewno zaintereso-wałaby się tym młodzież szkolna oraz ludzie dorośli. Sam znam kilku pasjonatów nieba.

W ostatniej grudniowej gazecie bardzo mi się podobał wywiad z mamą burmistrza. Taki ciepły i spokojny. Gratuluję Mar-kowi Nazarko zwycięstwa w wyborach na burmistrza. Składam gratulacje wszystkim 15 radnym. Życzę mniej kłótni a więcej me-rytorycznej dyskusji. Pamiętam, że kiedyś były sesje wyjazdowe (Jałówka, Sokole). Dlaczego nie zrobić takiej sesji w terenie teraz? Radny musi czuć oddech wyborcy, nie bać się go, ale rozumieć i reprezentować jego interesy.

Życzę wszystkim bogatego 2011 roku. Jan Gryc

Panie redaktorze!Jestem bardzo dumna i ogromnie szczęśliwa, że burmist-

rzem Michałowa został znowu Marek Nazarko. Otrzymał ponad 2 tysiące głosów. Moje szczere gratulacje. Poczułam ogromny smak zwycięstwa. Marek zrobił naprawdę dużo. Jechałam ze znajomy-mi z Gródka drogą Marka Nazarko. Super asfalt, aż miło. Czytałam w gazecie, że nie było łatwo wyrwać pieniądze z powiatu na powiatową zresztą drogę. Ale ona już jest, można spokojnie i bezpiecznie jeździć. Po prostu Marek jest bardzo skuteczny i słowa danego dotrzymuje. Ciekawa jestem czy starosta Wiesław Pusz dotrzyma słowa, bo na otwarciu drogi obiecał w Michałowie, że będzie dalej ona budowana z Topolan do Zabłudowa. Będę uważnie obserwowała poczynania powiatu a szczególnie naszych 3 michałowskich radnych. Bardzo pięknie opisała swój pobyt w ratuszu pani Julita. Proszę uważnie przeczytać tekst. Nasz micha-łowski magistrat jest zdecydowanie ładniejszy od podobnego w Londynie. I to mnie cieszy. To przekonuje, że nasz burmistrz wybrał właściwą drogę rozwoju.

Jeszcze raz gratuluję burmistrzowi i niech będzie dumny z ponad 2 tysięcy wyborców. A opozycja? Niech teraz swoim postępowaniem zabiega o uznanie u burmistrza.

Michałowianka

Echa artykułu w gazecie grudniowej „Niezachwyceni” autorstwa Rafała Gresia. Autor otrzymał sporo pochwał. Redakcja „GM” prezentuje dwa głosy.

Witam serdecznie.Pozwolę sobie na kilka słów odnośnie artykułu w gazecie

pt. „Niezachwyceni”. Również gratuluję burmistrzowi wygranej w wyborach (i to niemałą przewagą głosów). Świadczy to o tym, że burmistrz wciąż cieszy się sporą popularnością, jednak wynik pana Leszka Gryca też nie jest aż tak niski.

Przy temacie wyborów trzeba jednak powiedzieć, że nawet, jeśli ktoś nie chciał zagłosować na Marka Nazarko to i tak nie miał zbytnio wielkiego wyboru, bo kontrkandydaci pozosta-wiali wiele do życzenia. Tak więc siłą rzeczy byli ludzie, którzy nie mając żadnej konkretnej alternatywy stawiali krzyżyk przy nazwisku Marka Nazarko. I nie były to pojedyncze przypadki, bo nawet w luźnych rozmowach przed wyborami ludzie często mó-wili: „A na kogo mam zagłosować? Nie ma silnego kontrkandydata to na Nazarkę trzeba”. Byli też tacy, którzy wcale nie głosowali w tej sprawie bądź celowo głosowali tak, by ich głos został uznany za nieważny. W tej sytuacji chyba nie można powiedzieć, że wszys-cy tak silnie popierają burmistrza. Muszę przyznać, że również byłam w gronie tych osób i postawienie krzyżyka przy kandydacie

na burmistrza zajęło mi najwięcej czasu.Co do pana Leszka Gryca, to nie naskakiwałabym tak na

niego. Dobrze, że jest w gminie gazeta, która potrafi wytknąć błędy rządzącym, bo jakby nie patrzeć, to Gazeta Michałowa opisuje samego burmistrza, radę oraz sposób rządzenia w samych superlatywach. Czasem po kilku stronach nie da się już czytać tych „ochów i achów” pod kierunkiem rządzących. A może przydałoby się od czasu do czasu również napisać o tym, co nie wychodzi, co zrobiono źle? Może wtedy burmistrz wydałby się bardziej wiary-godny? Może właśnie wtedy zwycięstwa pana Marka byłyby bardziej „miażdżące”. A może i gazeta zyskałaby bardziej na wia-rygodności? Przydałoby się nad tym zastanowić, bo nie od dziś wiadomo, że obecny burmistrz bardzo nie lubi krytyki ani sprze-ciwu wobec swoich pomysłów, a nie zapominajmy, że krytyka jest potrzebna (szczególnie ta konstruktywna). Nie można powie-dzieć, że podczas kadencji pana Nazarko nic się nie działo, bo działo się naprawdę sporo. Chociaż jak sam przyznałeś, cyt. „można polemizować ze słusznością przeprowadzenia niektórych inwestycji”. A skoro ludzie krytykują, to może warto wysłuchać? Co do traktowania tych, którzy ewidentnie nie poparli obecnego burmistrza, to jakiś czas po wyborach (kiedy spadło sporo śniegu) słyszało się o tym jak burmistrz potraktował właśnie część gmin-nego społeczeństwa w tym okręgu, w którym przegrał z panem Leszkiem Grycem - chodzi tu o odśnieżanie w Szymkach, gdzie ponoć pojawił się sam burmistrz i kazał zabierać pługi i wracać do Michałowa. Piszę tu „ponoć”, bowiem nie byłam tego świadkiem (red. sprawdziliśmy - nie było takiej sytuacji). Jednak, jeśli ludzie z Szymek mówią takie rzeczy, to może warto sprawdzić czy faktycznie tak było? A jeżeli było, to trzeba się chyba zastanowić czy tak traktuje się mieszkańców (nawet, jeśli byli przeciw)? Pan Marek Nazarko powinien zdać sobie sprawę z tego, że to są przecież przyszli wyborcy.

Podoba mi się Twoje zdanie na temat konsultacji spo-łecznych. Sama byłam przeciwnikiem lotniska jak i tego by Micha-łowo było miastem. Przy konsultacjach dotyczących praw miejs-kich byłam na „tak”, bo „nie” przy moim nazwisku nie spotkałoby się z aprobatą rządzących (a po co sobie szkodzić?). Natomiast, gdy były konsultacje w sprawie lotniska to nie poszłam wcale. Tak więc jak napisałeś, słuchajmy tych, którzy nie są przekonani i nie zabraniajmy ludziom posiadania własnych poglądów, a co naj-ważniejsze, pamiętajmy, że nie można skreślać ludzi za to, że w danej kwestii mają inne zdanie niż rządzący. Tak czy inaczej gratu-luję panu Markowi Nazarko wygranej w wyborach jak również życzę, by był bardziej otwarty na krytykę i żeby pamiętał, że lu-dzie, którzy zostali wybrani do rady nie są po to, by popierać każdy jego pomysł tylko po to, by reprezentować interesy mieszkańców, którzy ich wybrali.

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego 2011 Roku.Pozdrawiam, mieszkanka Michałowa.

Witaj! Wolę się nie podpisywać, ponieważ nie chcę zaszkodzić

swojemu ...... (cenzura Rafała ). Chyba rozumiesz. Mam jednak nadzieję, że któregoś razu będzie można bez skrępowania i żadnego strachu, że „kurczę, mogę sobie zaszkodzić” wyrażać swoje poglądy.

Jeżeli taki tekst przejdzie w GM to chętnie się zgodzę. Podoba mi się Twój sposób patrzenia na to, co się dzieje i jak wygląda władza w mieście. Również uważam, że pan Nazarko jest dobrym burmistrzem tylko właśnie jego zachowanie w pewnych kwestiach jest chyba troszkę nieprzemyślane. Ma przy sobie mądrych ludzi, których my - mieszkańcy wybraliśmy i powinien ich chociaż czasem posłuchać. Bo tak naprawdę, to najczęściej z nimi mieszkańcy rozmawiają, im podrzucają jakieś pomysły, czy też krytykują. Dlatego, również jestem zdania, że gdyby burmistrz zmienił swoje nastawienie do krytyki, pomysłów przychodzących

21

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Page 22: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

z zewnątrz oraz ludzi, którzy nie do końca są do niego przekonani, to tylko by na tym zyskał.

A co do VIPów, to również masz rację. Pamiętam jak moja Ciotka powiedziała któregoś razu „A ja tam na tę imprezę nie idę. Gdzie ja, zwykła baba, polazę jak tam same VIPy”. Ktoś pew-nie powie, że głupia baba, ale niestety ludzie tak to czasem odbie-rają.

Pozdrawiam serdecznie.

Pan Mikołaj Greś i jego gazetaRodowity michałowianin w średnim wieku, prawnik.

Człowiek o nieposzlakowanej przeszłości i teraźniejszości. Nad-zwyczaj kontaktowy, umiejący rozmawiać z każdym na różne tematy. Ma też mocno rozwinięty dar przekonywania. Nie chodzi, lecz ciągle biega lub jeździ. Wszędzie go pełno z aparatem foto-graficznym na ramieniu lub w czasie fotografowania. Przeważnie uśmiechnięty, pełen humoru, który go nigdy nie opuszcza. Kto to taki?

Jest to Naczelny Redaktor „Gazety Michałowa” sprawu-jący tę funkcję od 16 lat. Oficjalnie „Gazeta Michałowa”, w prakty-ce zaś jest to gazeta Mikołaja Gresia, on ją stworzył i on ją dopro-wadził do perfekcji. Sprawuje genialnie swoje stanowisko naczel-nego redaktora. Tak udoskonalił ją, że w rankingu z czasopismami regionalnymi w naszym województwie uzyskuje najwyższe noty. Dociera do wielu regionów w kraju, a nawet za granicę: do Anglii, Australii, USA. Jako gazeta lokalna zarejestrowana jest w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej mającym swoją siedzibę w Krako-wie. Pozytywne opinie o niej dochodzą z różnych stron kraju i z zagranicy, zaś michałowianie ją uwielbiają. Ponad 800 egzempla-rzy rozchodzi się w mig. Tematycznie jest ona absolutnie micha-łowska, zawiera to wszystko, co się robi i dzieje w Michałowie i w całej michałowskiej gminie. Nie tylko jest gazetą samą w sobie. Gdyby jej nie było to, co u nas się dzieje i co się robi pozosta-wałoby w cieniu zainteresowań mieszkańców i odwiedzających Michałowo, oczywiście ze szkodą dla nas. Różni oficjale, którzy nas odwiedzają zachwyceni są michałowskimi sukcesami i samym Michałowem lecz po pewnym czasie zapominają o nim, a ich obiecanki niejednokrotnie rozpływają się w przestrzeni. A gazeta nasza nie odpuszcza, reklamuje Michałowo, a zawarte w niej nieraz głosy krytyczne i ciekawe propozycje mieszkańców są przez władzę gminy analizowane i co jest dobre i korzystne wprowadzane w życie.

W tym miejscu postanowiłem dokonać lekko abstrakcyj-nego rozważania, by zrozumieć sedno sprawy. Mamy jakby dwie instytucje, a mianowicie Urząd Miasta i Gminy oraz Radę Miejską, jako jedno, po stronie drugiej Redakcję „Gazety Michałowa”. W tych dwóch publicznych instytucjach zachodzi podobieństwo działania Urząd Miasta i Gminy prowadzi działania mając w swojej dyspozycji urzędników, radę miejską i wszelkie ku temu możliwości do działania i uprawnienia. Tu trzeba wyraźnie powiedzieć, że prasa lokalna ma inny charakter i inne zadania i możliwości aniżeli gazety centralne czy wojewódzkie. One są bowiem przeważnie prywatne i niezależne od władzy administra-cyjnej czy też gospodarczej. Mają krytykować w „czambuł” wszystko i wszystkich, jeśli jest tego przyczyna. Prasa lokalna jest jakby reklamową tubą i podporą lokalnych władz. I staranniej więc swoją misję powinna sprawować ku dobru swoich władz i mieszkańców.

Nasza gazeta więc z powodzeniem to czyni. Każdego miesiąca Naczelny Redaktor na pierwszej stronie gazety drukuje swoje spostrzeżenia, które są jakby podsumowaniem problemów z poprzedniego miesiąca. Jasne i przejrzyste. Comiesięczny wy-wiad Redaktora z Burmistrzem obrazuje bieżące działania wła-dzy, ujawnia też zamierzenia na przyszłość. Jak wygląda fizycznie ta nasza gazeta? Przede wszystkim jest bardzo kolorowa. Okładka zachwycająca. Wiele tam jest artykułów z różnych imprez sporto-

wych, kulturalnych, turystycznych. Sprawozdań z wycieczek krajowych, a nawet zagranicznych. Poruszane są sprawy młodzie-ży, osiągnięcia w nauce, sporo wierszy, anegdot redagowanych przez młodzież. Dużo też w wypowiedziach i listach nadesłanych przez czytelników słów krytycznych, wiele też pozytywnych na różne tematy.

A co robi i gdzie pracuje Naczelny Redaktor „Gazety Michałowa”? Zbiera materiały i wg tematów je grupuje, składa gazetę, daje ją do druku, osobiście ją przywozi z drukarni i kolportuje. A gdzie jest siedziba redakcji? Wszędzie, w bibliotece, w ratuszu, w domu w Kazimierowie, w banku i na ulicy. A co z korespondencją? Jak wyżej. Czyli szanowny Pan Redaktor słynnej poniekąd gazety jest bezdomny. Taki stan rzeczy naszemu miastu nie dodaje powagi i splendoru. Delikatnie mówiąc czy pisząc jest to przeoczenie. No, może złe warunki lokalowe. Nie może tak dalej być, że tak poczytna gazeta, ta nasza perełka, która to miasto sławi i jest jego wizytówką nie miała i nie ma swojej siedziby. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości ten problem zostanie roz-wiązany.

Mieczysław Kostecki

Od redaktoraBardzo serdecznie dziękuję za troskę o mnie szanow-

nemu koledze-redaktorowi, panu Mieczysławowi. Po ostatniej przeprowadzce biblioteki na ulicę Wąską burmistrz oddał do dyspozycji redakcji pokój.

Bardzo serdecznie zapraszam redaktora M. Kosteckiego oraz naszych Czytelników.

Adres redakcji „Gazety Michałowa”: Michałowo, ul. Wąska 1. Wcześniej proszę zadzwonić: 507 182 039.

PRZESŁANIE NOWOROCZNEZima szaleje do woli,Jak co roku nas boli.Tam zawiało, tam zasypało,A tam coś na polu zostało.Styczeń to pora w Nowym Roku,Podsumowań swoich kroków.Tu w Michałowie to się nie uda,Po prostu... „NUDA”.Gdzieś tam się wali i pali,A tu znowu „starego” burmistrza wybrali.I Rada w sprawdzonym składziePomyślność miasta i gminy kładzie!A teraz wspomnę o sobie,Życząc Wam dni najlepszych,Utknąłem nieco w chorobie,Tak nie raz w życiu się... dzieje.Dziś w trakcie rehabilitacji,Myślę wciąż o demokracji,I może, mój dobry Boże,Jakieś własne stronnictwo założę.Nazwę wymyśliłem dziś rano:- Najważniejsze jest kolano.

Edward Kuczyński

Od redaktoraPięknie dziękuję, że po latach kolega-poeta odezwał się

z Warszawy. Dziękuję za korespondencję i zapraszam do współ-pracy.

Przypomnę Czytelnikom „GM”, że Edward Kuczyński (Korek) to znaczy satyryk, redaktor i wspaniały towarzyski czło-wiek.

Przy okazji dziękuję wszystkim współpracownikom i sympatykom naszej gazety rozsianych po całej Polsce, Europie i świecie. Dziękuję Robertowi Kosteckiemu za cudowne zdjęcie z

22

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Page 23: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Birmy i Julicie z Londynu za tak wspaniałą poezję.Szczególne słowa podziękowania kieruję do naszego

pisarza Pawła Kalinowskiego aktualnie mieszkającego w Żaganiu. Otóż, w liście pan Paweł opisuje swój wypadek przy odśnieżaniu. Dzięki synowi Januszowi z Zabrza powstał ostatni tekst: „Syn mi przytrzymuje maszynę do pisania, żeby Tatuś tylko mógł swój tekst do „Gazety Michałowa” terminowo przesłać!”Dziękuję bardzo, drogi panie Pawle. Tekst na czas dotarł do redakcji. Gratuluję determinacji i życzę multum zdrowia.

Mikołaj Greś

Panie redaktorze!Proszę napisać jak mam jeszcze długo jeździć na pły-

walnię do Hajnówki. To jednak ponad 50 km w jedną stronę. Cieszę się, że nasz burmistrz buduje w szybkim tempie pływalnię w Michałowie. Kiedy uroczyste otwarcie?

Przy okazji składam życzenia w Nowym Roku panu bur-mistrzowi Markowi Nazarko, Radzie Miejskiej, redakcji „GM” oraz wszystkim ludziom dobrej woli. Wszystkiego dobrego, a zdrowia szczególnie życzy

Jan RuselOd redaktora

Panie Janie! Rzeczywiście kilka razy spotkaliśmy się na pływalni w Hajnówce. Ja już w Nowym Roku byłem 3 razy. Zresztą sporo ludzi z Michałowa i okolic można spotkać w Hajnówce na pływalni. W Michałowie prace trwają zgodnie z harmonogramem. Planuje się uroczyste otwarcie 1 września 2011 r. Przy okazji można do redakcji „GM” nadsyłać propozycje nazwy pływalni. Najlepsze pomysły będą nagrodzone. Prawdą jest, że pływanie to najlepszy sport i sposób na aktywny wypo-czynek.

M. GreśWitajcie Państwo.

Na wstępnie krótkiej wypowiedzi chciałabym zazna-czyć, że jestem młodą kobieta, która jest wspólniczką nowo pow-stałej firmy o przewrotnej nazwie ”SztÓkaTeria”. Jest to sklep z rękodziełem artystycznym. Głównym celem naszej działalności jest skupienie jak największej liczby osób kultywujących tradycje rękodzieła oraz osoby, które są chętne poznania tych tradycyjnych metod zdobnictwa, jak również nowych technik. „Hand made” – rzeczy zrobione ręcznie są najlepszą forma wyróżnienia obdaro-wanych przez nas osób, każda z rzeczy nie jest powtarzalna ide-alnie, w każdą wytwórca wkłada trud i wysiłek, aby cieszyła inne osoby. W ubiegłym roku miałam przyjemność brać udział w zaję-ciach prowadzonych w Bondarach przez M. Tarasewicz w GOKu , gdzie poznałam mieszkanki wytwarzające przepiękne rzeczy na szydełku i nie tylko. Odwiedziłam Michałowo na Święto Grzyba w tym roku. Miałam okazję podziwiać piękne rękodzieła wykona-ne szydełkiem, wyroby z drewna, biżuterię. Z myślą o tych oso-bach, które posiadają duży zasób wiedzy i talent w dłoniach, chcąc tę wiedze podtrzymywać dla kolejnych pokoleń, stworzona została SztÓkaTeria. Gdzie wytwory i prace artystów jak i ama-torów z pasją są eksponowane i pokazywane większej liczbie osób. Zapraszam serdecznie do współpracy jak również do zaku-pu rzeczy ręcznie robionych, od których bije ogromny przekaz autora. ( Pytania i współpraca, adres e-mail:[email protected]) .

Pozdrawiam Wioleta K.Panie redaktorze.

Wybory mamy rozstrzygnięte. Mamy fajnego kompe-tentnego i otwartego, patrzącego daleko w przyszłość burmistrza Marka Nazarko. Całe szczęście, że mamy mądre społeczeństwo. Hurra, wygraliśmy. Na Marka głosowałam już trzeci raz. I nigdy mnie nie zawiódł. Opozycja nie miała żadnych szans. Proszę sobie wyobrazić, że aby doprowadzić do II tury musieliby zdobyć jeszcze 610 głosów. To naprawdę bardzo dużo.

Brawo Marek! Brawo ,,Mała Ojczyzna". Jesteście wspa-

niali i realizujcie swoje a przez to i nasze programy. Tylko apeluję. Kochani uczyńcie wszystko aby młodzi ludzie zostawali w Micha-łowie, bo inaczej... naprawdę będzie problem. Po prostu trzeba zachęcić młode panie do rodzenia dzieci. Pomyślcie jak rozwią-zać ten naprawdę palący problem. Znając Marka, naszego bur-mistrza mam nadzieję, że coś konkretnego w tym temacie wymyśli. Przecież muszą być jakieś sposoby. Lat temu 30 wyłą-czali światło...

Gorąco pozdrawiam szanowną, moją kochaną redakcję a szczególnie panią redaktor Julitę N-S. Przeczytałam tekst o pobycie pani redaktor w Ratuszu. Super, jesteśmy lepsi niż magistrat w Londynie. Sprawdziłam, rzeczywiście schody przed Ratuszem są podgrzewane.

Wszystkiego dobrego. Stała i wierna Czytelniczka GM

Szanowny Panie Redaktorze,Czytamy Gazetę Michałowa z opóźnieniami ze względu

na to, iż mieszkamy w Siedlcach, a w Michałowie tylko bywamy. Nawiązując do wstępu listopadowego wydania Gazety Micha-łowa, chcemy podzielić się z Panem Redaktorem i czytelnikami Gazety naszą opinią.

Zgadzamy się, że Michałowo pięknieje, a nowy Ratusz jest naprawdę wyjątkowy, zwłaszcza wieczorem kiedy zapala się oświetlenie i sprawia, że budynek wygląda bajecznie.

Jednak pragniemy zwrócić uwagę, że gmina Michałowo to nie tylko miasto Michałowo, ale wiele pięknych terenów wśród których położone są małe wioski i osady. Dla przykładu, według nas, bardzo zapomniana Maciejkowa Góra, mała wioska, prze-pięknie położona, wprost azyl spokoju. Ale, co nas bardzo boli, nie istnieje tablica z informacją jak tam dojechać. Także nawet kie-rowcy transportu sanitarnego mają problem z trafieniem do Ma-ciejkowej Góry. Ponadto brak jest normalnej drogi dojazdowej, bo ta która istnieje raczej nie powinna nosić takiej nazwy. Podzi-wiamy mieszkańców, aczkolwiek jest ich niewielu, ale przecież są też mieszkańcami gminy Michałowo. Prosimy nie traktować na-szej korespondencji jako krytyki, chcemy tylko przypomnieć o pięknych miejscach, których tak niewiele jest w naszym kraju. A należy do nich niewątpliwie Maciejkowa Góra, która uważamy mogłaby stanowić wizytówkę gminy, gdyby posiadała drogę do-jazdową, taką z prawdziwego zdarzenia.

Ponadto nie możemy zgodzić się z jedną z czytelniczek Gazety Michałowa, która mówi, że „posiadanie wyższego wyk-ształcenia to wypełnienie standardów”. Nie każdy może sobie pozwolić na taki „standard”, nie dlatego, że nie chce, ale najzwy-czajniej nie może. Chociaż studia wyższe w systemie stacjo-narnym są bezpłatne, wszyscy wiemy, że w praktyce to niepraw-da. Poza tym uważamy, że posiadane wykształcenie nie ma wpły-wu na to jakim jest się człowiekiem, bo to wynika z charakteru, a charakter kształtuje życie a nie ilość ukończonych szkół, czy posiadanych tytułów.

Kończąc już, pragniemy przekazać dla Pana Redaktora i całego zespołu redakcyjnego Gazety Michałowa oraz wszystkich czytelników Życzenia Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Na-rodzenia oraz wszystkiego, co najpiękniejsze na nadchodzący No-wy Rok 2011.

Łączymy PozdrowieniaMałgorzata Piechota i Piotr Kardasz z Siedlec.

23

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

JAK PIJĄ ? ……Lekarz pije na zdrowie Higienistka – tylko czystą

Matematyk – na potęgę Gastryk – żołądkową gorzką Grabarz – na umór Lunatyk – księżycówkę

Ornitolog – na sępa Bliźniak – brudzia Bankowiec – na kredyt Nocny stróż – w ciemno

Polarnik – na zimno Ichtiolog – pod śledzika Pediatra – po maluchu Pilot – jak leci

c.d.n.

Page 24: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

24

Gazeta Michałowa STYCZEŃ 2011

Zespół działa od stycznia 2010 roku przy Gmin-nym Ośrodku Kultury w Michałowie a tworzą go dzieci ze Szkoły Podstawowej. Grupa w swoim składzie ma wiele nietypowych instrumentów takich jak: ukulele, melodyka, ciurliki, sopiłki, dzwonki, metalofony a także „zaklinacz deszczu” i wiele drobnych instrumentów per-kusyjnych jak cabasco czy żaba akustyczna. To dzięki tym instrumentom zespół może realizować bardzo różną kulturowo muzykę, począwszy od bluesa, country przez rock end roll po oryginalne standardy muzyki rozryw-kowej oczywiście dostosowanej do wieku uczestników. Stąd w repertuarze znajdują się m.in. takie utwory jak: Tratwa blues; Oh, Zuzanno; This is just a little son; Holly Dolly; Si bon, si bon czy żydowski nigun: Aj di, di.

Mimo krótkiego okresu działania zespół dał już dziesięć koncertów. Usłyszeliśmy go m.in.: na Festynie św. Antoniego w Jałówce, na otwarciu świetlicy w Bon-darach, jako support przed „Bandarouskaja Haściounia”, na Otwarciu Ratusza Miejskiego - śpiewając hymn Michałowa, na Święcie Grzyba, na Otwarcie GOK i Dniach Otwartych GOK. Najważniejszy chyba koncert odbył się w pięknie wyremontowanym Ośrodku Kultury z okazji Dnia Edukacji Narodowej, którym to koncertem grupa zachwyciła swoich nauczycieli, owacjom i gratu-lacjom nie było końca. Z najnowszym repertuarem – pastorałkowym, grupa wystąpiła również na 19 Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w Michałowie.

Ten czternastoosobowy zespół zainicjował i prowadzi pasjonat muzykowania dzieci i młodzieży Lech Mazurek, który jednocześnie akompaniuje na rów-nie oryginalnym akordeonie – cyfrowym. W kolejnym roku działania zespół wzbogaci swój repertuar o utwory szantowe oraz regionalne utwory i pieśni białoruskie. Udział w zespole i nauka gry na instrumentach jest bez-płatna stąd zainteresowani muzykowaniem maja zawsze otwarte drzwi.

ORKIESTRA FORM RÓŻNYCH Z GOK W MICHAŁOWIE

STARA FOTOGRAFIA

Szkoła Podstawowa w Krugłym Lasku. Rok 1956.Nadesłała pani Halina Ławreszuk (Tarasewicz)

SYLWESTER W MICHALOWIENa Sylwestra pod RatuszemArchiwum grał z animuszem

Naschodziło się gawiedziDzisiaj w domu nikt nie siedzi

Tłum tak wielki ludzie moiW pierwszym rzędzie Burmistrz stoi

Wokół niego cala świtaRadni, goście- zona witaBędzie tego ponad tysiąc

Wszyscy wcięci- mógłbym przysiąc!Lecz po temu jest przyczyna

Ze się leje dużo winaStary Rok żegnamy z łzami

Nowy witamy brawami!Juz 12 na zegarze

Zaraz wszem nam się okażeJakie świetlne wspaniałości

Burmistrz ma dla swoich gościWtem huknęły fajerwerkiUcieszyły tłum ten wielki

Wszyscy w mrozie się całująZ życzeniami obejmują

Nasz Redaktor, co się zowieGreś Mikołaj, to wam powieWszystkie gminne opowieściPotem je w Gazecie mieści.

Ledwie zdążył przed dwunastaTakie „zaśnieżone” miasto

Wszystkich w kolo uściskujeŻyczy zdrowia, potakuje.Burmistrzowi rękę ściskaI powiada- Dajże pyska!

Wszak na jednym wozie jedziem!Jak Ty w biedzie-to my w biedzie,

A ze dzieje się bogatoBurmistrzowi chwała za to!I niech tak nam juz zostanie

Mile jego panowanie!Burmistrz wszak nie w ciemię bity

Wywindujem go na szczyty!Niech się dowie Polska cala

Jak Ojczyzna nasza MałaJest rządzona znakomicie,

Jak się tu rozwija życie!I juz dzisiaj to wam powiemMłodzież, panie i panowieNiechaj każdy zapamięta-

Marka chcemy Prezydenta!Julita Niepłoch-Sitnicka

MIARKA Sukcesu miarką

Burmistrz... Nazarko!Korek

Page 25: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury w Michalowie. Pismo zrzeszone w Polskim Stowa-rzyszeniu Prasy Lokalnej z siedzibą w Krakowie. Ukazuje

Michałowa Gazeta

się raz w miesiącu w Michałowie i okolicy. Redaktor naczelny: Mikołaj Greś (tel. (085) 7189 591, 0507 182 039). Współpraca: parafie prawosławna i katolicka, GOK, szkoły, przedszkole oraz Bogdan Balcerowicz, Jerzy Chmielewski, Jan Ciełuszecki, Dariusz Golak (sport), Nina Gorbacz, Mieczysław Kostecki, Roman Kalinowski (zdjęcia), Paweł Kalinowski (Żagań), Edward Kuczyński (Warszawa), Julita Niepłoch - Sitnicka (Anglia). Rysunki - Anna Bura. Adres redakcji: „Gazeta Michałowa”, Kazimierowo 16, 16-050 Michałowo. Tel./fax (085) 7189 591, tel. kom. 507 182 039, 604 063 559. E-mail: gazetamichalowa @gmail.com. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada oraz zastrzega sobie prawo do redagowania materiałów przeka-zanych do opublikowania. Numer złożono 18.01.2011r. Wydru-kowano w drukarni ARES w Białymstoku. Nakład 750 egz.

. .

25

Gazeta Michałowa na www.michalowo.pl

PUNKT konsultacyjny dla osób uzależnionych i członków ich rodzin czynny w każdą środę w godzinach 16.15 - 20.15 w budynku Gminnej Biblioteki, ul. Wąska 1.GRUPA AA "RAZEM" spotyka się w budynku , ul. Wąska 1 w każdy czwartek w godz. 17.00 - 19.00

Gminnej Biblioteki

Ogłoszenia

Podziękowania

Kurs prawo jazdy kat. B - Ośrodek Szkolenia Kierowców

"SLALOM" Marta Ławniczuk, Michałowo, ul. Sosnowa 4/8,

Gródek, ul. Szkolna 11/2, tel. 792 001 819Halina Koźmian upiecze tort na każdą okazję tel. 604 357 907NAPRAWA zbiorników mleczarskich, lodówek, zamrażarek tel.

604 884 492, 506 350 867NAPRAWA I PODWYKONANIE PROTEZMichałowo, ul. Żwirki i Wigury 24tel. d. 85 718 9921 lub. kom. 511 265 091Wyrób pomników granitowych i lastryko. Michałowo, ul. Młynowa 8, tel. 85 718 96 48, 663 495 795 KUPIĘ działkę budowlaną w Michałowie bądź okolicy, tel. 504

333 898.Agent PZU w Michałowie zaprasza, ul. Hieronimowska 48, tel.

(85) 7189 618 lub 607 633 320.Kwiaciarnia Dolce Vita w Michałowie zaprasza codziennie w

godz. 9-16, tel. 602 443 034INSEMINACJA KRÓWSławomir Ostrowiecki tel. 506612249USŁUGI DEKARSKIE- KRYCIE I WYKONYWANIE DACHÓWJanusz Ostrowiecki tel. 513914328Sprzedam mieszkanie 63 m2 tel. 500 724 734Zespół muzyczny - wesele - tanio i solidnie tel. 887 044 881

Dom do wynajęcia koło Michałowa tel. 85 717 90 73Usługi remontowo-budowlane tel. 501 136 706Sprzedam działkę w Michałowie. Telefon kontaktowy 796757885.Sprzedam 3ha ziemi, 2,25ha łąki i 0,75ha pięćdziesięcioletniego lasu. Wszystko w pobliżu Michałowa.Tel. 791 874 662SPRZEDAM mieszkanie w bloku.tel. 691 650 997Zatrudnię na kilka godzin dziennie kobietę do opieki-towa-rzystwa dla starszej pani (sprawnej fizycznie) tel. 603234340 SPRZEDAM ŁAWKĘ DO ĆWICZEŃ "THORN" (wyciskanie sztangi leżąc-możliwość ustawienia konta) + gryf prosty +gryf łamany + dwa hantle + o różnej wadze obciążenie, łącznie 120 kg. wszystko w świetnym stanie. tel: 517 315 444

Pragnę na łamach naszej poczytnej gazety lokal-nej podziękować za udzielenie mi pomocy.

2 grudnia upadłem na ulicy a pomogli mi Marek Hajduczenia i funkcjonariusz Policji.

Dziękuję bardzo.Mikołaj Karpowicz

Wyrazy głębokiego i szczerego współczucia Annie

Paleckiej z powodu nagłej śmierci brata Artura składająpracownicy GOK i Gminnej Biblioteki w Michałowie.

*Wyrazy współczucia Annie Dobrowolskiej z powodu

śmierci Mamy składają burmistrz i pracownicy Urzędu Miejskiego w Michałowie

*Wyrazy szczerego współczucia Annie Dobrowolskiej z

powodu śmierci Mamy składają pracownicy GOK i

Gminnej Biblioteki oraz redakcja Gazety Michałowa*

,, Jest taki czas, że słońce ma zaćmienie,Jest taki czas,że wszystko się zmienia,

Jest taki czas, gdy kończą się bóle i cierpienia,I pozostaje tylko wspomnienie... "

Kochanej siostrze Karolinie Gryko serdeczne wyrazy

współczucia z powodu tragicznej śmierci męża

Władysława Nazarko składa siostra Julianna Gryko z

mężem Eugeniuszem , córkami , zięciami i wnukami z

U S A

Nekrologi

Serdeczne życzenia zdrowia oraz pomyślności w Nowym Roku składa Bar MALWA.

Zapraszam do Suszczy.

Page 26: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

DOM POGRZEBOWY „AWIS” T. Gawina- wykonuje wszystkie usługi pogrzebowe

- od ubierania do pochowania- posiadamy garderobę damską i męską

- wieńce, kwiaty, wiązanki- zadzwoń, a najlepiej zgłoś się w celu uzgodnienia ceremonii pogrzebowej

Michałowo, ul. Gródecka 32a, tel. 7189 161, kom. 609 777 073 lub 609 777 074

AGENCJA UBEZPIECZENIOWADUŻY WYBÓR FIRMZAPRASZAMY KLIENTÓW

w godz. 8.00 – 21.00MICHAŁOWO, ul. 3 Maja 12 („Biały Domek”)

MICHAŁOWO, Plac 11 listopada 12 (obok stacji paliw)Tel. 661 289 801, 518 076741

Gazeta Michałowa na www.michalowo.pl

PKO BP S.A. (agencja)w Michałowie zaprasza

ul. Białostocka 19 budynek GOK-u

- wpłaty (prowizja 2,5 zł)- wpłaty na konto PKO (bez prowizji)

- wypłaty z karty (w godzinach otwarcia agencji)

- kredyty

Czynny od pn-pt.: 8.00-16.00

tel. (085) 7179-012lub 517 315 444

Firma SiS oferuje :- węgiel kamienny ,

- brykiet torfowy paczkowany ,- brykiet drzewny paczkowany ,

Na terenie Michałowa transport gratis(85) 7 189 665, 505 093 915

22 stycznia 2011r. (sobota)

o godz. 18.00 w świetlicy w Jałówce

odbędzie się Ekumeniczny

Koncert Kolęd. Organizatorem

jest Schola z Jałówki

pod patronatem Parafii Rzymsko

-Katolickiej i Prawosławnej

w Jałówce.

Dnia 2.02.2011 roku o godz. 17.00

w Szkole Podstawowej w Michałowie odbędzie się

Walne ZebranieKlubu Sportowego Michałowo.

Wszystkich chętnych serdecznie zapraszamy!

Zarząd KS Michałowo

Page 27: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Babci Jadzi i dziadkowi Mietkowi Kosteckimżyczenia z Birmy przesyła wnuczka Oleńka. Fotozagadka. Czyje to auto? Nagrody funduje SiS.

Odśnieża pan Kazimierz Lewsza. Ulica Białostocka.

Kierownictwo ZGKiM - Eugeniusz Załęski i Mikołaj Worona.

Które to moje auto?

Kierownicy i dyrektorzy u burmistrza.

Ludzie i wydarzenia

Page 28: Tym, którzy uczą, leczą, sądzą, kimkolwiek kierują ...gazeta.michalowo.eu/images/numery_archiwalne/01_2011.pdf · W Noc Sylwestrową składaliśmy blis-kim i znajomym naj serdeczniejsze

Ludzie i wydarzenia

W styczniu chodzimy po ulicach.

Każdy sposób dobry - Wiktor Litwin.

Na ulicy Białostockiej.

Wzorowa posesja, ulica Hieronimowska 11.

Pan Marian w akcji.

W sprawie odśnieżania dzwonić 85 713 17 90, 608 538 829 oraz Oddział Drogowy 85 718 95 25.

Kolędnicy

Dzieci na śniegu.