PR-owcy i digital influencerzy – co sądzą o sobie nawzajem - raport z ogólnopolskiego badania...
-
Upload
lukasz-majewski -
Category
Marketing
-
view
3.935 -
download
0
Transcript of PR-owcy i digital influencerzy – co sądzą o sobie nawzajem - raport z ogólnopolskiego badania...
PR-owcy i digital influencerzy– co sądzą o sobie nawzajemWyniki ogólnopolskiego badania
Organizatorzy badania
Komu Komunikacja to projekt przygotowany
z myślą o praktykach PR, którzy chcą poszerzać
swoją wiedzę, dzielić się doświadczeniami,
dyskutować z ludźmi z branży i słuchać
ekspertów. Comiesięczne, bezpłatne spotkania
dotyczą różnej tematyki i organizowane są od
marca 2014 roku w niecodziennych miejscach
Krakowa.
www.KomuKomunikacja.pl
Szanowni Państwo,
z prawdziwą przyjemnością oddajemy w Państwa ręce wyniki pierwszego ogólnopolskiego badania
relacji PR-owców i digital influencerów przeprowadzonego w ramach projektu Komu Komunikacja.
Badanie będzie powtarzane co rok, dzięki czemu będziemy mogli zaobserwować, jak współpraca
tych grup zawodowych zmienia się w czasie i w którym kierunku ewoluuje.
To drugie badanie przygotowane w ramach akcji Komu Komunikacja. W marcu 2015 roku
zbadaliśmy relacje między PR-owcami a dziennikarzami. Tym razem pochyliliśmy się nad współpracą
branży public relations z digital influencerami, zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że media
społecznościowe i platformy blogowe stają się coraz ważniejszym kanałem komunikacji
w codziennym życiu i w biznesie. Jednak współpraca między twórcami treści
w tych mediach a PR-owcami wciąż jest często poligonem doświadczalnym, a nie przynoszącym
obopólne korzyści działaniem biznesowym. Postanowiliśmy zatem zbadać oczekiwania obu grup,
które pozwolą wyciągnąć wnioski na przyszłość i zdefiniować dobre praktyki w zakresie współpracy.
Wyniki badań opatrzone zostały komentarzami ekspertów, którzy zinterpretowali dane liczbowe
i odnieśli je do swoich doświadczeń.
Zapraszamy do lektury!
Magdalena Grochala i Łukasz Majewski
Komu Komunikacja
Wraz z rozwojem mediów społecznościowych i platform blogowych
specjaliści do spraw komunikacji dostali do rąk nowe narzędzia
kontaktu z pożądaną przez nich grupą odbiorców. Nowe możliwości
to także nowe wyzwania. PR-owcy stanęli przed koniecznością
nawiązania relacji – także, a może przede wszystkim biznesowych
– z digital influencerami. Twórcy treści w Internecie działający na
platformach społecznościowych musieli natomiast udowodnić swoją
wartość i przekonać drugą stronę, że ich działania są skuteczne,
mierzalne i przynoszą oczekiwane efekty.
Choć PR-owcy i digital influencerzy współpracują ze sobą już od kilku
lat, dla wielu z nich zasady tych wspólnych działań wciąż są niejasne.
Często obu grupom brakuje wzajemnego zrozumienia
i poszanowania celów. Profesjonalne podejście, jasne określenie
oczekiwań i możliwości, odpowiednie docenienie pracy włożonej
w działania powinny pomóc we wzmocnieniu relacji, które
zaowocuje wieloma efektywnymi akcjami przynoszącymi korzyści obu
stronom.
Komentarze autorów
Magdalena Grochala
Choć nie wszyscy chcą w to uwierzyć, współpraca między PR-owcami
a digital influencerami to biznes. Pamiętać muszą o tym obie strony.
Co to oznacza? DI oferując swoje usługi, powinni zapewnić jak
najwyższą jakość i zadbać także o formalną stronę współpracy. PR-owcy
i przedstawiciele marek natomiast nie mogą zapominać, że za dobrze
wykonaną pracę należy się odpowiednie wynagrodzenie. Truizm?
Niekoniecznie. Wyniki naszego badania wskazują, że niezrozumienie tej
reguły rodzi nieporozumienia i trudną do zaakceptowania rozbieżność
między oczekiwaniami a rzeczywistością. Jakość współpracy marek
z twórcami treści w social mediach i na platformach blogowych można,
a właściwie nawet trzeba poprawić. Nie wolno się na siebie obrażać,
pamiętajmy bowiem, że na tym polu stawiamy dopiero pierwsze kroki
i to od nas zależy, jak ta współpraca będzie wyglądać w przyszłości.
Ankietowani i komentujący wskazali elementy powodujące konflikty,
powiedzieli, co w tej współpracy dziś nie jest doskonałe, co boli obie
strony. To od nas wszystkich zaangażowanych w komunikację na linii
PR-owiec – digital influencer zależy, czy wyciągniemy z tej lekcji
konstruktywne wnioski.
Komentarze autorów
Łukasz Majewski
Metodologia
Badanie zrealizowane przez Komu Komunikacja we współpracy merytorycznej z Between the Signs przeprowadzono w terminie od 2.11. do 4.12.2015 r. na próbie N=77 digital influencerów (blogerów, vlogerów, twórców treści w Internecie działających na platformach społecznościowych) i N=82 PR-owców.
Celem badania było poznanie oczekiwań obu grup zawodowych i zdefiniowanie dobrych praktyk, które powinny rządzić ich współpracą.
Warunkiem wzięcia udziału w badaniu była deklaracja przynależności do jednej z badanych grup zawodowych i aktywna współpraca z drugą z analizowanych grup.
Techniką zastosowaną w badaniu były ankiety internetowe.
Badanie zostało uzupełnione komentarzami ekspertów reprezentujących obie badane grupy zawodowe.
Partner merytoryczy
Between the Signs zajmują się badaniami semiotycznymi dla marketingu. Mają prawie dziesięcioletnie doświadczenie w badaniach i marketingu. Pomysłów i inspiracji szukają w antropologii, socjologii i psychologii, którymi od lat zajmują się naukowo
i z których korzystają w projektach realizowanych dla klientów. Mają na swoim koncie projekty semiotyczne dla różnych marek: od sieci handlowych, przez firmy farmaceutyczne, po instytucje finansowe.
Więcej: www.badaniasemiotyczne.pl
Jak mówią o sobie:
Badamy kontekst kulturowy, w którym funkcjonują marki i produkty. Pokazujemy, jakie mechanizmy rządzą myśleniem klientów i komunikacją marketingową. Badania semiotyczne wyjaśniają przyczyny sukcesów i porażek kampanii promocyjnych marek (własnych i konkurencyjnych). Są ważną wskazówką w pozycjonowaniu i repozycjonowaniu marek oraz planowaniu nowych kampanii. Nie tylko „mówią, jak jest”, ale także pokazują kierunki dalszych działań. Dla naszych klientów przygotowujemy, zgodne z ich bieżącymi potrzebami, badania semiotyczne obejmujące m.in. analizę kontekstu kulturowego, w którym funkcjonują proponowane przez klientów produkty, semiotyczną analizę komunikacji własnej marki i semiotyczną analizę komunikacji branży. Badania semiotyczne są przydatne każdemu, kto szuka nowych, niestandardowych pomysłów strategicznych i kreatywnych.
media/marketing/PRIT/nowe technologieuroda/modakultura/rozrywkahandel oraz przemysł spożywczy (ex aequo)
Reprezentowane branże / poruszane tematy
lifestyleżycie i społeczeństwokuchnia oraz kultura i sztuka (ex aequo)podróże
PR-owcy
digital influencerzy (DI)
Prezentacja pięciu najczęściej wskazywanych branż i tematów. Możliwość wielokrotnego wyboru.
Badana grupa ogółem
43% digital influencerów współpracuje z markami 1-2 lata
37% PR-owców współpracuje z digital influencerami 3-5 lat, a 32% – 1-2 lata
Okiem eksperta
Badanie dotyczące wzajemnych relacji digital
influencerów i profesjonalistów PR jest kolejną
próbą przyjrzenia się mechanizmom relacji
biznesowych w mediach społecznościowych.
Do tej pory koncentrowano się głównie na
blogerach czy vlogerach, natomiast przez
ostatnie kilka lat znaczenie kanałów
transmedialnych znacznie wzrosło. Używając
dziś pojęcia „digital influencer”, mamy na
myśli osobę korzystającą ze zróżnicowanych
narzędzi social media, dopasowanych
do specyfiki swojego odbiorcy. Wprawdzie
w Polsce największe znaczenie zasięgowe ma
kilka z nich: Facebook, YouTube, Instagram,
Snapchat, Vine, Twitter, LinkedIn czy platforma
własnego bloga, jednak skuteczność
komunikacyjną osiąga się poprzez efektywne
wykorzystanie specyfiki treści w każdym z nich.
Badanie należy traktować przede wszystkim
w wymiarze jakościowym, a nie ilościowym.
Kluczem była również aktywność badanych
osób, natomiast grupa digital influencerów
została dobrana głównie z osób w kategorii
lifestyle, życie i społeczeństwo, kuchnia czy
podróże.
Grupa PR-owców i DI współpracuje ze sobą
stosunkowo krótko, najczęściej od 2-3 lat.
Większość pracuje w dużych miastach, ich
wiek nie przekracza 35 lat, a liczba projektów,
w których zawodowo obie strony brały udział,
nie przekracza 3-4. Zasadniczym kryterium
wyboru DI do projektu jest jego dopasowanie
do grupy docelowej, zasięg i dopasowanie
treści do specyfiki marki. Główną stroną
inicjująca kontakty biznesowe są PR-owcy.
Tradycyjną formą kontaktu jest poczta
elektroniczna. Najbardziej pożądanym
charakterem współpracy DI jest zostanie
ambasadorem wybranej marki, chociaż
PR-owcy preferują tutaj raczej recenzowanie
produktów lub artykuły sponsorowane
i konkursy. Obie strony wystawiają własnej
współpracy ocenę na poziomie 3,5 w skali 1-5.
Główne zarzuty, jakie PR-owcy stawiają digital
influencerom, to przede wszystkim
podstawowe standardy profesjonalne, z kolei
DI bardzo nie podoba się oczekiwanie
współpracy bez wynagrodzenia czy
niejasności związane z realizacją konkretnego
projektu.
Reasumując, efektywność wzajemnej
współpracy obu grup oceniona została na 3,4
w skali 1-5 w zakresie mierzalności efektów, jak
i ich adekwatności do budżetu. Zasadniczym
celem, do jakiego dążą PR-owcy, jest
osiąganie zasięgów, a na drugim miejscu
stawiane jest zaangażowanie. Perspektywy
współpracy obu grup wydają się bardzo
dobre. Wymagają bardzo solidnego
dopracowania na poziomie projektów
operacyjnych oraz zrozumienia specyfiki
działania digital influencera i niezamieniania
go np. w półdarmowy słup ogłoszeniowy.
Jacek Kotarbiński
Ekonomista, ekspert marketingu
i innowacji, autor bloga kotarbinski.com
Ankietowani PR-owcy
reprezentuje firmy37%
60% pracuje w agencjach PR/reklamowych
88% pracuje w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców
71% jest w wieku 26-35 lat, a 12% w wieku 19-25
95% ma wykształcenie wyższe, a 4% – średnie
Ankietowani digital influencerzy
62% mieszka w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców
56% jest w wieku 26-35 lat, a 26% w wieku 19-25
77% ma wykształcenie wyższe, a 19% – średnie
Okiem eksperta
Najważniejsze dla mnie jest rozumienie
współpracy na linii firma-youtuber jako
zupełnie nowego modelu na rynku.
Stosowanie praktyki znanej np. z obsługi
fanpage’a, tradycyjnych kampanii
reklamowych w telewizji czy reklam
outdoorowych nie sprawdzi się
i spowoduje problemy. Zaufanie do
twórcy powinno dotyczyć m.in. długości
czasu, w którym obecny jest produkt
w materiale, w których momentach jest
pokazywany, tematyki produkcji, w której
lokowanie będzie najbardziej adekwatne
i odpowiadające na założenia briefu.
Firma powinna pamiętać, że na YouTube
widzimy zarówno głosy, jak i komentarze,
dlatego bardzo łatwo zobaczyć, jak
materiał przyjęli widzowie i tym samym jak
cienka jest granica miedzy udanym
lokowaniem a dziwną, niezrozumiałą
produkcją.
Ważne jest utrzymanie atrakcyjności
odcinka mimo pewnych oczywistych
kompromisów wynikających ze
współpracy. Łatwo jest w toku
przygotowania projektu zgodzić się
wspólnie na coś, co po wielu
poprawkach i przekształceniach traci
feeling lekkiego zabawnego „filmiku”.
Argumenty o sprzedaniu się twórcy
pomijam, bo wbrew powszechnej opinii
nie jest to problem – tym nie warto się
przejmować, bo to raczej złośliwe
komentarze, które nie wpływają
negatywnie na odbiór odcinka.
Oczywiście im dłuższy czas od zielonego
światła na współpracę i zaplanowanego
terminu publikacji, tym mniej sytuacji
zapalnych. Sugeruję też słuchać twórców
nie tylko przy samym odcinku, ale także
przy działaniach wspierających, np. przy
działaniach aktywizujących społeczność.
Widzowie na YouTube są bardzo leniwi
(wygodni?) i nawet najbardziej wymyślne
nagrody nie zachęcają do jednego
kliknięcia, a co dopiero do wypełniania
skomplikowanych formularzy. Aha, i warto
też pokazać scenariusz działowi
prawnemu PRZED zaakceptowaniem go.
Oczywiście koniec końców najważniejsza
jest intuicja i doświadczenie. Polski rynek
współpracy z markami na YouTube jest
bardzo rozwinięty, zarówno na tle Europy,
jak i USA.
Robert Pasut
AbstrachujeTV
100%
92%
80%
52%
42%
34%
31%
27%
12%
Social media, w których działa digital influencer
platforma blogowa
YouTube
Snapchat
Google Plus
Okiem eksperta
Wyniki badania niewątpliwie wskazują na to, że w ciągu ostatnich 2 lat rynek digital
influencerów dojrzał. Można zauważyć zarówno zmiany podejścia agencji reklamowych,
PR-owych, jak i samych influencerów do tematu współpracy z markami.
Oczywisty okazał się fakt komercjalizacji. Influencerzy nie ukrywają preferowanego
sposobu rozliczenia – gotówki. Natomiast PR-owcy, mimo preferencji barterów, coraz
częściej zdają sobie sprawę z potęgi DI i nie ukrywają faktu współpracy płatnej.
Zmieniła się też rola poszczególnych social mediów. Instagram stał się jedną
z ważniejszych platform publikacji i działań digital influencerów. W raporcie znajduje się
już ponad platformami blogowymi. Oznacza to, że twórcy częściej aktywni są ze swoim
kontentem (recenzjami, zdjęciami, konkursami) na Instagramie niż na innych platformach
social mediowych. Marki nie mogą zapomnieć o roli tego narzędzia w strategiach
komunikacji.
Największym problemem w pracy z influencerami może być ocena efektów vs nakłady
finansowe, co jest dość jasne w przypadku oczekiwań marketerów i działań płatnych.
Natomiast wraz ze wzrostem popularności Instagramai innych mediów socialowych
następuje rozwój narzędzi analitycznych, które dają coraz większe możliwości
monitoringu i kontroli kosztów.
Dzięki temu na rynku mogły powstać zautomatyzowane rozwiązania, takie jak np.
indaHash, które pozwalają zarówno zarobić influencerom–Instagramerom,
jak i wyciągnąć mierzalne korzyści dla marek.
Marta Zarosa
Head of Communication & Sales
indaHash
Dotychczasowa współpraca
58%
17%
8%
17%
1-10
11-20
21-30
31-
Liczba firm, z którymi dotychczas współpracował digital influencer
Liczba kampanii zrealizowanych przez PR-owców z digital influencerami
48%
33%
11%
8%
0-3
4-7
8-11
12-
Okiem eksperta
Wyniki badania pokazują, że
współpraca influencerów z markami to
już nie egzotyczna ciekawostka, ale
coraz bardziej naturalny sposób
komunikacji. To cieszy, bo o wartości
tego typu działań – przy dostrzeganiu
ich specyfiki i złożoności – mówiłem także i ja od kilku lat. Warto tu zwrócić
uwagę na dwie kwestie, które
interesująco uwypukliły się
w niniejszym raporcie. Pierwsza, to
liczba firm, z którymi współpracowali
influencerzy. Niemal połowa
pracowała z więcej niż dziesięcioma,
a rekordziści (ale jednocześnie niemal
co piąty!) z ponad trzydziestoma.
42% deklaruje przy tym, że z markami współpracuje od 1-2 lat. Pokazuje to
niezwykłe rozdrobnienie tematów
i branż obecnych w kanałach
influencerów. Trzeba tu zapytać, czy
umieszczanie komunikatu w takim
natłoku to dobry pomysł – zarówno
z perspektywy marketera, jak
i blogera? W moim przekonaniu
w pierwszym przypadku grozi to
utopieniem przekazu w powodzi treści
od Sasa do lasa (np. pomiędzy kinem,
ekspresem, mydłem a serwisem
muzycznym), w drugim zaś bardzo
utrudnia budowanie wizerunku influencera jako osoby wiarygodnej,
przesuwając go nieuchronnie
w kierunku komiwojażera. Z tym wiąże
się sprawa druga, tj. wskazywanie przez
PR-owców testów i recenzji jako
głównych form współpracy.
W kontekście pierwszego punktu trzeba
zastanowić się, czy efekty takich
działań doraźnych, obliczonych na
efekt tu i teraz nie będą psuły „rynku” w przyszłości. Moim zdaniem lepiej jest
traktować kanał, jakim jest współpraca,
jako miejsce do wspólnego
opowiadania historii niż gazetkę
reklamową.
Tomasz Sulewski
Kierownik ds. projektów korporacyjnych
Orange Polska
Gdzie PR-owcy szukają digital influencerów do współpracy
Internet77%
55% rankingi, raporty (np. Hash.fm)
37%
22%
19%
17%
13%
konkursy typu „Blog roku”
rekomendacje agencji
platformy zrzeszające (np. LifeTube, Epicmakers)
opinie znajomych
wydarzenia (np. Blog Forum Gdańsk, OVF)
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
11% branżowe case studies
Okiem eksperta
Raport pokazuje, że wciąż jest małe zrozumienie zasad współpracy oraz korzyści,
jakie może ona nieść ze sobą dla promowanych marek. Jako blogerka
współpracuję z wieloma agencjami PR. Najczęstszą formą współpracy są posty
sponsorowane. Niejednokrotnie odmawiam współpracy, ponieważ PR-owcy lub
właściciele firm proponują współpracę, nie zaznajomiwszy się nawet z tematyką
mojego bloga, traktują platformy blogowe jako tablice reklamowe do umieszczania
linków i banerów. Blogi, owszem, służą również promocji marek, ale przede wszystkim
są osobistymi stronami, które powinny być spójne, gdyż tylko dzięki temu są
wiarygodne. Wiele firm PR nie rozumie, jak wiele pracy wymaga prowadzenie
platformy blogowej i że umieszczanie na niej reklam powinno być płatne zgodnie
z wyznaczonym przez blogera cennikiem. Publikacja reklamy w gazecie drukowanej
niejednokrotnie ma wyższy koszt niż publikacja na blogu. Należy pamiętać, że raz
zamieszczona na blogu reklama zostaje tam na zawsze, dzięki czemu klienci
docierają do firm nawet przez archiwalne wpisy. Coraz więcej jest konferencji dla DI
poświęconych blogowaniu i dobrym praktykom współpracy między PR-owcami
a digital influencerami. Mam nadzieję, że z drugiej strony również istnieją podobne
szkolenia. Rola reklamy na blogach będzie rosnąć, gdyż są one doskonale
targetowane i docierają do tych odbiorców, którzy są pożądani przez marki.
Maria Podobińska-TulejaAutorka bloga prostewnetrze.pl
Kryteria wyboru digital influencera do współpracy
68% grupa docelowa, do której trafia DI
55% zasięg/popularność DI
49% dopasowanie do charakteru marki/produktu/usługi
40% tematy podejmowane przez DI
28% koszty współpracy
24% osobowość i styl DI
12% język komunikacji DI
8% social media, z których korzysta DI
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
Okiem eksperta
Pierwsza rzecz, która jest dla mnie zaskakująca w raporcie, to kryteria doboru
influencerów do kampanii. 68% ankietowanych wskazało grupę docelową, do jakiej
dociera dany twórca, jako istotny parametr. Niby dużo, ale to oznacza, że
przynajmniej 32% ankietowanych (blisko 1/3) uznało, że to kryterium jest nieistotne.
A przecież właśnie dlatego staramy się dopasować wizerunek twórcy do marki, aby
zachować pewną spójność w komunikacji. Jeśli pomijamy ten aspekt, to tak
jakbyśmy wychodzili z założenia, że ta spójność jest nieistotna, a komunikację marki
motoryzacyjnej można prowadzić do odbiorcy w wieku gimnazjalnym.
Co ciekawe zasięg (popularność) twórcy okazała się ważniejsza niż jego
dopasowanie do charakteru marki czy produktu. Osobiście wychodzę z założenia,
że jednak to dopasowanie jest zdecydowanie istotniejsze niż zasięg danego blogera
czy vlogera. Te zasięgi, którymi operujemy na blogach, a nawet na dużej większości
kanałów YouTube, to nie są zasięgi, które można brać pod uwagę jako wynik
prowadzonych kampanii. To są liczby zdecydowanie zbyt małe, aby mogły
stanowić samodzielny efekt całej kampanii. Dlatego też najczęściej poszukujemy
ludzi pasujących do marki, tworzących fajne treści docierające do wybranej grupy
konsumentów. A zasięg? A zasięg jest wynikiem promocji dobrej treści. To już praca
działu mediowego, aby z zaplanowanego budżetu wycisnąć maksymalną
efektywność, jak najwięcej odtworzeń, wejść na stronę artykułu etc.
Paweł LipiecInfluencer Relations Lead
VML Poland
Kto się najczęściej kontaktuje z digital influencerem
(wskazania DI)
przedstawiciel agencji PR-owej/reklamowej/socialmedia/kontentowej56%
PR-owiec/rzecznik prasowy/pracownik działu PR firmy13%
brand manager/pracownik działu marketingu firmy22%
nie wiem6%
Możliwość wyboru jednej odpowiedzi.
Okiem ekspertaAnalizując wyniki tego badania, zadałem sobie pytanie: Czy i kiedy brand
influencerzy staną się dla reklamodawców równorzędnym – do mediów
above the line – kanałem komunikacji marketingowej?
Charakterystyczne, że z digital influencerami kontaktują się aż w 56%
agencje PR-owe, zaś brand managerowie tylko w 22%. Świadczy to o tym,
że influencerzy są ciągle traktowani jako „medium dodatkowe”.
W przeciwnym bowiem przypadku byliby briefowani bezpośrednio przez
brand managerów albo przez AGENCJE REKLAMOWE. Z tego wniosek, że
reklamodawcy oraz agencje reklamowe nie traktują jeszcze brand
influencerów jako kanału komunikacji marketingowej równie ważnego jak
media above the line (telewizja, radio, prasa, kino, outdoor).
Pocieszającym dowodem na aspirowanie influencerów do roli medium
(kanału komunikacji marketingowej) jest fakt, że aż 92% z nich spodziewa
się za swoje usługi wynagrodzenia finansowego – a tylko 11% z nich
„oczekuje, że kampania nie zostanie oznaczona jako sponsorowana”.
Jestem przekonany, że – prędzej czy później – działania komunikacyjne
online uzyskają status kolejnego, bardzo efektywnego zresztą medium
reklamowego i w związku z tym wszystkie regulacje prawne będą zmierzały
do wyraźnego oznaczenia tekstów sponsorowanych jako advertoriali.
W momencie, kiedy tak się stanie, runie mit tzw. content marketingu
(bardziej lub mniej świadomej próby oszukiwania widza lub czytelnika –
poprzez „wciskanie” mu niby-obiektywnych, a jednak opłacanych,
niepodpisanych treści) i zostanie przywrócona właściwa ranga tekstów
sponsorowanych oraz advertoriali.
Grzegorz Kiszluk
Redaktor naczelny
„Brief”
Czy digital influencerzy inicjują kontakty z PR-owcami?
w ocenie PR-owców (po lewej) / w ocenie digital influencerów (po prawej)
Możliwość wyboru jednej odpowiedzi.
4% 0%tak, kilka razy w tygodniu
25% 21%tak, kilka razy w miesiącu
39% 36%tak, kilka razy w roku / rzadziej
32% 43%nie
Formy kontaktu z digital influencerami wybierane
przez PR-owca
telefon
social media
bezpośrednie spotkania
branżowe eventy
poczta tradycyjna (list, paczka)
93%
55%
45%
21%
15%
11%
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
Preferowane przez digital influencerów formy kontaktu
z PR-owcami
social media
bezpośrednie spotkania
telefon
branżowe eventy
poczta tradycyjna (list, paczka)
90%
36%
32%
29%
19%
9%Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
Liczba zapytań trafiająca do digital influencerów
od PR-owców (miesięcznie)
75%
13%
7%
5%
1-10
11-20
21-30
31-
Okiem eksperta
Zacznę od podejścia i jakości współpracy
– to fundamenty. Wyniki – bez zaskoczeń.
Odwołam się do kwestii
fundamentalnych: PR-owców
współpracujących z tzw. digital
influencerami najbardziej irytuje
niewywiązywanie się z terminów
i zobowiązań. Z kolei DI oczekiwanie
współpracy bez wynagrodzenia. To
według mnie kwintesencja, gdyż
odpowiedź na niemal każde kolejne
pytanie wyglądałoby inaczej, gdyby
rozwiązać te dwie kwestie sporne. Gdyby
wynagrodzenie było założeniem
współpracy oby stron – PR-owcy nie
narzekaliby na jakość współpracy. To są
bardzo ważne kwestie do wypracowania
w kolejnych latach. Niestety, ale
w świecie wpływu wszystko kręci się wokół
pieniędzy i – mówiąc wprost – nie ma nic
za darmo. Nawet u digital influencera lub
zwłaszcza u niego.
Zaskoczyła mnie deklaracja PR-owców
dotycząca stałej współpracy z DI. Aż 37%
współpracuje razem od 3 do 5 lat.
To bardzo długo, biorąc pod uwagę
dynamikę i zmiany trendów w Internecie!
Wniosek jest prosty: DI dokładają
wszelkich starań, by druga strona była
zadowolona. Naturalnie łączą pasję
z biznesem. O ile jest to biznes, a nie
próba wykorzystania DI poprzez ofertę
w stylu „konia trojańskiego”.
Tym, co mnie zaniepokoiło, jest fakt, że
obie strony preferują kontakt mailowy.
U PR-owców telefon jest na drugim
miejscu; u DI zaś – daleko w tyle. Nie
byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie
fakt, że komunikacja tego typu może
nie być precyzyjna. Strony się nie widzą,
nie słyszą – to zwiększa ryzyko
nieporozumienia, co za tym idzie –
wpadki. Rozumiem jednak, że nie zawsze
można się spotkać, ale skoro ma się
smartfona… Można przez niego
rozmawiać.
Dlatego sugerowałbym stronom każde
rozwiązanie przyczyniające się do
poprawy jakości relacji. To stopniowe
odbudowywanie zaufania w środowisku
i tworzenie lepszej oferty – z korzyścią dla
każdego, kto ma z nią coś wspólnego.
Mikołaj Nowak
Ekspert ds. social media, trener
i doradca strategiczny
Zgodność otrzymywanych przez digital influencerów
propozycji z tematyką jego bloga/vloga
26%
18%
22%
34%
1-25
26-50
51-75
76-
Preferowana forma współpracy
PR-owcy (po lewej) vs digital influencerzy (po prawej)
49% 53%bycie ambasadorem marki
69% 47%test, recenzja produktu/usługi
21% 40%artykuł sponsorowany
52% 38%konkurs
35% 31%product placement
7% 29%sponsoring projektów DI
41% 18%akcje specjalne
41% 16%zaproszenia na event marki
5% 8%reklama, display (banner, billboard)
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
7% 4%kupony rabatowe/zniżki
Okiem eksperta
Z wyników wyłania się obraz pewnej ułomności współpracy PR-owców
§z influencerami i ich wzajemne niezrozumienie. Jak można zauważyć na
wykresie dotyczącym preferowanej formy współpracy, w jednym panuje
zgoda: żadna ze stron nie jest specjalnie zainteresowana tradycyjnymi
formami reklamy ani rozdawnictwem kuponów. Influencerzy preferują to,
co przynosi dochód (artykuł sponsorowany, sponsoring), PR-owcy zaś
– co naturalne – nie przepadają za tymi narzędziami. Public relations to
w końcu wpływanie na opinię publiczną przez inspirowanie do pisania
o marce, a nie płacenie za to.
Wraz z nowymi obszarami działań, które zagarnia public relations, nie do
utrzymania na dłuższą metę będzie mit o bezkosztowej dystrybucji
wyważonego przekazu. Za dystrybucję trzeba płacić.
Bliscy zgody są jedni i drudzy, gdy chodzi o product placement
i ambasadorowanie marce. Ten pierwszy to najłatwiejsza do realizacji forma
zamieszczenia informacji produktowej we właściwym kontekście.
Co więcej, doświadczenia z vlogerami pokazują, że można to robić w sposób
ciekawy, inspirujący i nienachalny. Z kolei bycie ambasadorem marki dodaje
influencerowi splendoru – ale choć obie strony są zainteresowane tą formą
współpracy, jest to rozwiązanie dla nielicznych. Ma ono sens tylko powyżej
pewnego zasięgu lub przy szczególnych uzdolnieniach influencera.
Jest wiele do zrobienia dla poprawy wzajemnych relacji. PR-owcy muszą
zrozumieć, że za usługi reklamowe się płaci, influencerzy – że biznes to
poważna sprawa.
Jacek Szlak
Redaktor naczelny
Marketing przy Kawie
Ocena współpracy wystawiona przez
PR-owców (po lewej) i digital influencerów (po prawej)
Wyniki prezentowane na skali 1-5, gdzie 1 oznacza słabo, a 5 – bardzo dobrze.
32% 39%3
40% 44%4
11% 8%5
3,4 3,5średnia
Trója, siadaj! Brzmi znajomo? Takie słowa słyszało się w szkole, kiedy dostawało się ocenę „dostateczną” – trochę lepiej niż źle, ale jeszcze nie dobrze. Analizując wyniki badań, można zobaczyć, że większość z nich oscyluje w granicach liczby 3 (w skali 1-5) lub w okolicach 50%. Można zatem
odnieść wrażenie, że współpraca PR-owców z digital influencerami kształtuje się na poziomie dostatecznym. Czy na pewno? Niekoniecznie.Święta trójca – Facebook, Instagram i blog. Podstawowe narzędzia pracy DI. Z nich też chcą korzystać PR-owcy. Gwarancja zasięgu jednak nie wystarczy. Razi mnie niepokojąca stagnacja LinkedIna. Pomimo iż platforma nie osiąga zakładanych
wyników finansowych, jest kopalnią wiedzy i kontaktów. To doskonały powód, by korzystać z tego narzędzia. Nie dziwi mnie natomiast, że PR-owcy nie korzystają z usług platform zrzeszających DI. Myślę, że to wina naszej mentalności. Po co angażować pośredników? Dogadam się sam… Zapomina się jednak o całym zapleczu marketingowym platform oraz
możliwościach crossowaniadziałań z innymi DI. Wierzę, że ta forma współpracy będzie się rozwijać; głównie na linii agencje –platformy.Istotny problem, który definiuję, to brak profesjonalizacji wśród DI. Jeśli influencerzychcą zarabiać prawdziwe pieniądze
(PR-owcy często chcą je im dać), napotykają na tak podstawowy problem jak niechęć do podpisywania umowy. Owszem, podpisuje się ją często na tzw. czas wojny, ale konkretne oczekiwania obu stron sformalizowane odpowiednim dokumentem chronią interesy każdego z podmiotów.Dwie kolejne zaskakujące sprawy – DI deklarują, że to oni inicjują współpracę.
Powiem szczerze, że jeszcze mi się to nie zdarzyło. Druga troska, która mnie trapi, dotyczy formy kontaktu: e-mail. Gdy poznaję kogoś, z kim sporo korespondowałem, zawsze mówię: „cieszę się, że nareszcie nie cyfrowo”. W realu mogę stwierdzić, na jaką formę komunikacji mogę sobie pozwolić. Szanuję – i co ważniejsze –polecam spotkania bezpośrednie.
90% PR-owcówdeklaruje chęć współpracy z DI – to dobrze. Oznacza to, że rynek dopiero się rozwija. Dużo jednak pracy oraz… nauki zarówno przed nami, PR-owcami, jak i DI.
Okiem eksperta
Michał Zalewski
Rzecznik Centrum Kongresowego
ICE Kraków i Krakowskiego Biura
Festiwalowego
niewywiązywanie się z terminów i zobowiązań 44%oczekiwanie dodatkowych korzyści materialnych 37%
niedotrzymywanie obietnic 27%brak merytorycznego przygotowania24%
niejasna oferta 23%
zmiana zasad współpracy już w jej trakcie19%brak elastyczności w kwestii rozliczeń finansowych 12%
niechęć do formalizowania warunków współpracy22%
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
PR-owców irytuje…
Okiem eksperta
Badania zamieszczone w raporcie pokazują, jak silnym i wyraźnym trendem
w komunikacji marki jest content marketing z wykorzystaniem digital
infuencerów. Widać to zarówno w planach PR-owców (90% z nich planuje
nawiązać współpracę z DI), jak i w odchodzeniu od tradycyjnie rozumianej
reklamy (tylko 5% PR-owców i 7% DI wskazało tę formę współpracy jako
preferowaną). Na pierwszym miejscu jest więc twórca i jego zaangażowana
widownia, dobry pomysł na współpracę i interesujący content.
Warto, żeby, podążając za tym trendem, PR-owcy dobrze rozumieli, że cała
współpraca z digital influencerami powinna być oparta na modelu win-win-
win. Ważny jest zarówno interes marki, twórcy, jak i jego widowni. Tylko 7%
PR-owców i prawie 1/3 DI wskazała finansowanie projektów twórców jako
preferowaną formę współpracy. To duża różnica, która sygnalizuje, że marki
jeszcze nie do końca zrozumiały, że najłatwiej jest zrealizować projekt spójny
z kanałem influencera i dotrzeć do jego grupy docelowej, pomagając mu
w tym, co robi najlepiej – realizowaniu swojej pasji.
W raporcie widać również, że we współpracy na linii PR-owiec-influencer
nadal dobrze sprawdzają się pośrednicy, tacy jak sieci MCN czy
wyspecjalizowane agencje. Dzięki nim udaje się uniknąć większości
irytujących obie strony kwestii (przekraczanie terminów, niedotrzymywanie
ustaleń; lub z drugiej strony niezrozumienie specyfiki działalności DI i niejasne
wymagania) i skupić się na trójstronnie korzystnej współpracy.
Paweł Stano
Dyrektor operacyjny
LifeTube
oczekiwanie współpracy bez wynagrodzenia 72%niejasne zapytanie o współpracę50%
niezrozumienie roli i specyfiki działania DI29%
oczekiwanie publikacji jedynie o pozytywnym wydźwięku20%
zmiana zasad współpracy już w jej trakcie 16%
oczekiwanie, że kampania zostanie przeprowadzona zgodnie z planem przygotowanym przez PR-owca 10%
brak elastyczności w kwestii rozliczeń finansowych 9%
oczekiwanie, że kampania nie zostanie oznaczona jako sponsorowana12%
Digital influencerów irytuje…
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi. Nie sumuje się do 100%.
Okiem eksperta
Raport pokazuje większość niuansów współpracy pomiędzy
specjalistami ds. PR a influencerami. Cieszę się, że nareszcie
zasięg jest na drugim miejscu, jeśli chodzi o kryterium wyboru
influencera, bo moim zdaniem zdecydowanie ważniejsza
jest grupa docelowa, do której on trafia. Wiąże się to mocno
z oceną efektywności takiej kooperacji – na mniejszej grupie
łatwiej zobaczyć jej wymierne efekty. To, co pomogłoby
obu stronom, to jasne i sformalizowane standardy
współpracy, wtedy slajd „co irytuje” nie miałby racji bytu.
Monika JurczykOsa Osobista Stylistka
utrata kontroli nad przekazem dotyczącym marki3,00
nieznajomość metod mierzenia efektów współpracy2,96
nieznajomość metod współpracy ze strony DI2,93
narażenie marki/produktu/usługi na negatywne opinie 2,82
brak możliwości jednoznacznego określenia kosztów współpracy 2,71
nieznajomość DI, brak pewności, z którym nawiązać współpracę2,56
Wyniki prezentowane na skali 1-5, gdzie 1 oznacza zupełnie się nie obawiam, a 5 – zdecydowanie się obawiam.
Obawy PR-owców dotyczące współpracy
z digital influencerami
Obawy PR-owców dotyczące współpracy z digital
influencerami (analiza czynnikowa)
Kluczowymi wymiarami analizy czynnikowej w badanej próbie PR-owców są: utrata kontroli nad przekazem
dotyczącym marki (składowa 1) oraz nieznajomość digital influencerów, brak pewności, z którym nawiązać
współpracę (składowa 2).
Okiem eksperta
Zagłębiłam się w raport i przyznaję, że wiele zjawisk i sytuacji w nim
zawartych było mi wcześniej znanych. Zwróciłam więc uwagę na kilka
spraw, które wywołały moje zdziwienie oraz dały mi do myślenia.
Po wielu latach doświadczenia i rozwoju branży PR-owcy nadal uważają
barter i bezgotówkowe rozliczenia za preferowaną metodę zapłaty
twórcom za ich działania. Z raportu wynika, że w branży DI jest zupełnie
odwrotnie – preferowane jest wynagrodzenie pieniężne. Wniosek z tego
może być taki, że branża nauczyła się cenić swoją pracę, natomiast
PR-owcy jeszcze tego nie zauważyli lub nie zaakceptowali.
To bezpośrednio nawiązuje do tematu zawartego w raporcie,
dotyczącego obaw PR-owców i marek – najczęściej wymieniają
niewywiązywanie się z terminów i zobowiązań.
Może to oznaczać, że wynagrodzenie ma realny wpływ na przebieg
współpracy, a oferowanie barterów lub bezgotówkowych ofert może
pogłębiać ten stan. Warto, aby PR-owcy i przedstawiciele marek
zrewidowali poprzednie doświadczenia i zobaczyli, czy istnieje zależność
między jakością współpracy a formą i poziomem wynagrodzenia dla
twórców.
Wiele marek obawia się współpracy z influencerami ze względu na
niejasne zasady działania. Dla mnie największym priorytetem jest, aby
marka czuła się komfortowo, a szczegóły współpracy były ustalone już na
wstępie. Staram się, aby wszystko było jasne, żeby nie było żadnego
zaskoczenia, bo w końcu gramy do tej samej bramki.
Ewa Red Lipstick Monster
Preferowane metody rozliczenia
PR-owcy (po lewej) vs digital influencerzy (po prawej)
42% 92%pieniądze
58% 8%barter/współpraca bezgotówkowa
Możliwość wyboru jednej odpowiedzi.
Okiem eksperta
Kilka tygodni temu otrzymałam
intrygującą propozycję współpracy.
Osoba reprezentująca dużą instytucję
państwową zaoferowała, abym wygłosiła
prelekcję na branżowej konferencji,
a następnie rozliczyła się z organizatorem
w barterze poprzez objęcie wydarzenia
patronatem Fashion PR Girl. Przyznam, że
zaimponowała mi ta propozycja. Do dziś
nie wiem, co jej autor miał na myśli.
Jako PR-owiec i blogerka jestem po
dwóch stronach barykady. I już mówię,
dlaczego zgoda między PR-owcami
a blogosferą jest w wielu przypadkach
niemożliwa. Po pierwsze, PR-owcy gardzą
blogerami. Wzdrygają się na samą myśl
o współpracy z nimi. Zamiast
utalentowanych ludzi widzą bandę
wariatów z nierealnymi stawkami.
Co czuje PR-owiec, który miesięcznie na
etacie zarabia 5 tysięcy zł, a blogerowi
płaci tyle za jedno zlecenie? Domyślcie
się sami. Druga kwestia – za PR-owcem
stoi klient, a ten mówi: chcemy
współpracować z influencerami, ale nie
mamy na to kasy. I wtedy PR-owiec
wspina się na wyżyny dyplomacji, aby
w delikatny sposób zapytać blogera, czy
jest szansa, żeby produkt jednak
wylądował na blogu. Influencer
w odpowiedzi się obraża, bo PR-owiec
reprezentuje dużą firmę, więc influencer
myśli sobie: „Na pewno mają pieniądze,
tylko nie chcą ich na mnie wydać”...
Mogłabym tak w nieskończoność, ale
w zamian krótko: drodzy bracia PR-owcy
i influencerzy, komunikujmy się! Mówmy
do siebie szczerze, szanujmy swoją pracę
i czas, odpisujmy na maile w terminie,
dotrzymujmy słowa. To nie są zasady
czarnej magii, a zwykłe reguły
prowadzenia i reprezentowania biznesu
we współczesnym świecie! Trochę mniej
matactwa i ściemniania, a w przyszłym
roku może uda nam się ocenić siebie
nawzajem na trochę lepiej niż trzy plus.
Tego sobie i Wam życzę!
Olka KaźmierczakZałożycielka akademii Fashion PR Talks,
autorka FashionPRGirl.pl
dotarcie do odpowiedniej grupy docelowej84%
wiarygodność przekazywanych treści – rekomendacja DI49%
większe zaangażowanie odbiorców 43%dystrybucja brandowego kontentu poza kanałami własnymi marki
i klasycznymi reklamami41%
świeże spojrzenie na produkt/markę/usługę 30%
Możliwość wyboru maksymalnie trzech odpowiedzi.
Nie sumuje się do 100%.
Korzyści ze współpracy z digital influencerami
w ocenie PR-owców
Okiem eksperta
Wyniki raportu raczej mnie nie zaskakują – w dobrym tego słowa znaczeniu. Moje
dotychczasowe doświadczenie we współpracy z polskimi digital influencerami pokazuje,
że są to dążący do profesjonalizmu kreatywni ludzie, którzy nauczyli się zarabiać na
swojej ponadprzeciętności. Próbują połączyć ważne składowe każdej współpracy
– wiarygodność swojego kanału z celem PR-owca, którym zawsze jest jak najlepsze
zaprezentowanie produktu, marki czy firmy, którą reprezentuje. Doskonale
odzwierciedlają to podane przez DI powody odrzucenia współpracy czy kwestie, które
ich irytują – w tym 29% dla niezrozumienia roli i specyfiki działania DI.
Raport potwierdza moje podejrzenia co do preferowanej przez DI formy rozliczenia
współpracy. Ponad 90% z nich deklaruje chęć zarobku finansowego, co jest jak
najbardziej zrozumiałe – jest to ich codzienna praca. Sądzę, że przyzwyczajony do
współpracy barterowej polski rynek zaczyna się otwierać także i na tę formę rozliczenia.
Ciekawe zagadnienie to wysokie miejsca dla kwestii obawy utraty kontroli nad
przekazem o marce (po stronie PR-owca) i oczekiwanie publikacji jedynie o pozytywnym
wydźwięku (rzecz, która irytuje DI). Wizerunek brandu to dla PR-owca rzecz święta – nie
ma co do tego wątpliwości. Podejrzewam jednak, że marka, która odważy się być
zaprezentowana na blogu czy vloguw, nazwijmy to, „nieszablonowy” sposób
odbiegający od wszystkich kampanii „produkt-bloger”, do których jesteśmy
przyzwyczajeni – może nas na tym etapie wyłącznie zachwycić, także odwagą.
Paulina Stefańczuk Specjalista ds. PR i komunikacji
Marketing Investment Group
temat i marka nie pasują do mojego bloga/vloga27%
nie odpowiada mi sposób rozliczenia zaproponowany przez PR-owca27%
nie odpowiada mi dana marka/produkt/usługa 21%
nie odpowiada mi narzucanie wizji współpracy przez PR-owca17%
Możliwość wyboru jednej odpowiedzi.
Powody odmowy współpracy z PR-owcami
deklarowane przez digital influencerów
Okiem eksperta
Współpraca PR-owców z twórcami jest dopiero na początku drogi. Mam wrażenie,
że obecnie nawzajem bacznie się obserwujemy i badamy – co druga strona może
zaproponować, co można z takiej współpracy wynieść.
Temat formy wynagrodzenia to już chyba klasyka. E-maile z propozycjami bardzo
często są tak ułożone, że nie można wywnioskować, czy pieniądze w ogóle
wchodzą w grę. Prośba do jednej i drugiej strony – grajmy w otwarte karty! Nie ma
się czego wstydzić w żądaniu ani proponowaniu zapłaty za usługi. Czasy „filmu za
spodnie” już minęły.
Najbardziej cenię współpracę z PR-owcami, którzy są na bieżąco z twórczością DI,
rozumieją formy, humor, społeczność i nie chcą na siłę wcisnąć nam swojego
produktu, a jedynie wpasować się w kontent. Za to brawo i dzięki! A że wymaga to
czasem obejrzenia wszystkich odcinków – współczuję.
Coraz popularniejszą formą współpracy są umowy długoterminowe – ze względu na
trend w branży lub wymagania twórców. Nie mogę się wypowiadać za wszystkich,
ale podejrzewam, że dla obu stron to wygodniejsze rozwiązanie niż
„jednostrzałówka” (np. świadomość widza o marce, z którą współpracuje twórca,
jest wtedy zdecydowanie wyższa). Przykładem niech będzie współpraca Reeboka
z twórcami i sportowcami.
Jako jeden z przedstawicieli strony DI jestem bardzo zadowolony z trendów na rynku
i z końcowej obietnicy 90% PR-owców – zapraszamy do współpracy!
Maciej „Wapniak” Wapiński
Mierzalność efektów
współpracy z DI
3,4
Wyniki prezentowane na skali 1-5, gdzie 1 oznacza – efekty są zdecydowanie niemierzalne, a 5 – efekty są zdecydowanie mierzalne.
Wyniki prezentowane na skali 1-5, gdzie 1 oznacza – efekty były zdecydowanie niewarte nakładów, a 5 – efekty były zdecydowanie warte nakładów.
Adekwatność nakładów
do efektów
3,4
W opinii PR-owców
Okiem eksperta
Badanie świetnie wydobywa najważniejsze konflikty pomiędzy grupą
reprezentującą PR a influencerami. O ile różnic wzajemnych
oczekiwań spodziewałem się, o tyle zaskoczyły mnie dwie drobniejsze
obserwacje. Po pierwsze wymarzona przez influencerów rola
ambasadorów. Okazało się, że w niej widzieliby się najchętniej.
Czy to oznacza, że długotrwałe relacje z firmą cenią bardziej niż
krótkie, dochodowe projekty? A może „ambasadorstwo” to po prostu
synonim dłuższej współpracy i większego dochodu z projektu
realizowanego z marką? Interesujące, bo kryje się w tym według mnie
założenie, że „ambasadorstwo” nie jest wynikiem fascynacji marką,
jakiejś wyjątkowej sympatii do niej influencera. Niestety, jeśli tak, dla
marki przedstawia ono wówczas wartość wyłącznie zasięgową, jaką
ma mało wiarygodny komunikat, i łatwo da się przeliczyć, używając
wskaźników mediowych.
Po drugie zaskakująca jest niska ocena (niewiele ponad 3 w skali
od 1 do 5) mierzalności wyników działań prowadzonych z digital
influencerami. Nie mam pojęcia dlaczego. Wyniki kampanii na
blogach czy z zaangażowaniem YouTuberów są przecież łatwe do
pomiaru i oceny. Tym bardziej że najczęściej wskazywanym przez
PR-owców celem działań był zasięg, a więc wielkość stosunkowo
łatwa do oceny.
Norbert KilenThink Kong, agencja social media
Oczekiwane efekty współpracy
(w opinii PR-owca)
55% zwiększenie zasięgu komunikatu dotyczącego marki
23% podniesienie zaangażowania konsumentów
12% konwersja
Możliwość wyboru jednej odpowiedzi.
9% wzrost wiarygodności marki
Plany nawiązania współpracy z digital influencerami
w ciągu najbliższych dwóch lat
90%TAK
10%NIE
Możliwość wyboru jednej odpowiedzi. Sumuje się do 100%.
Okiem eksperta
Wyniki badania nie są dla mnie zaskakujące. Agencje PR coraz częściej
decydują się na współpracę z digital influencerami, bo widzą siłę
społeczności, które otaczają twórców internetowych. Z kolei sami twórcy
szukają atrakcyjnych sposobów na monetyzację swojej pracy. Trendy
rynkowe wskazują, że tych wspólnych działań będzie coraz więcej. Do tej
pory wiodącym modelem współpracy były jednorazowe działania
promocyjne, artykuły sponsorowane itp. Teraz na znaczeniu
i popularności zyskują wieloetapowe projekty, które wymagają większego
nakładu środków z obu stron, ale dają również znacznie większe korzyści.
Dzięki takim projektom powstają treści nie tylko bardzo zasięgowe, ale
przede wszystkim ponadczasowe, które spełniają najważniejszą potrzebę:
jakości.
Nadal brakuje stałej praktyki publikowania case studies z realizowanych
przez agencje PR i digital influencerów projektów, co byłoby świetnym
narzędziem do wspólnej nauki jakości oraz kopalnią wiedzy na temat
zasad dobrej współpracy. Świetną okazją do wymiany doświadczeń
i budowania relacji jest też współudział w wydarzeniach branżowych.
Jak pokazują wyniki badania, wciąż jest wiele do zrobienia w tym
zakresie. Mam nadzieję, że to się zmieni. Wszyscy na tym zyskamy.
Anna PiwowarczykManager ds. komunikacji
w społecznościach
Stowarzyszenie WIOSNA
Partnerzy
Serdecznie dziękujemy LifeTube, Polskiemu Stowarzyszeniu Public Relations oraz Związkowi Firm Public Relations za wsparcie i pomoc w dotarciu do ankietowanych oraz za rozprzestrzenianie informacji o badaniu w ramach projektu Komu Komunikacja.
Współpraca
Serdecznie dziękujemy Studiu Projektowemu Magentime za przygotowanie materiałów graficznych związanych z badaniem oraz infografiki.
PR-owcy i dziennikarze – co sądzą o sobie nawzajemWyniki ogólnopolskiego badania
Kliknij po poprzedni raportbit.ly/KKMR2015
Źródła zdjęć
Slajd nr 1: https://www.flickr.com/photos/dimitratzanos/5838302809Slajd nr 9: https://www.flickr.com/photos/31246066@N04/20828422290/Slajd nr 11: https://www.flickr.com/photos/engine9/16098538205Slajd nr 12: https://www.flickr.com/photos/iamjanosik/14286545284Slajd nr 14: https://www.flickr.com/photos/jasonahowie/7910370882Slajd nr 18: https://www.flickr.com/photos/andyhud/3430921373/Slajd nr 22: https://www.flickr.com/photos/conversely/1258089658Slajdy nr 25 i 26: https://www.flickr.com/photos/creationslookdivine/2610076028Slajd nr 27: https://www.flickr.com/photos/ross_elliott/4576205622Slajd nr 29: https://www.flickr.com/photos/torstenreimer/7156784461Slajd nr 30: https://www.flickr.com/photos/csessums/4541322899/Slajd nr 32: https://www.flickr.com/photos/teegardin/6093701123Slajd nr 41: https://www.flickr.com/photos/dierkschaefer/2961565820Slajd nr 43: https://www.flickr.com/photos/kwl/7519089196Slajd nr 45: https://www.flickr.com/photos/fliegender/24302889Slajd nr 49: https://www.flickr.com/photos/abhi_ryan/2476059942Slajd nr 50: https://www.flickr.com/photos/alles-banane/6522946617Slajd nr 54: https://www.flickr.com/photos/doug88888/5810565435SSlajd nr 56: https://www.flickr.com/photos/marcwathieu/297958144
Public RELATIONS dziś
Magdalena Grochalatel.: 509 754 055
Łukasz Majewskitel.: 604 628 074
e-mail: [email protected]