Przełom. Książka

243
PRZEŁOM Cudowny Suplement Mineralny Odkrycie XXI wieku CHLOR TLEN Jon dwutlenku chloru Jon dwutlenku chloru jest najskuteczniejszym związkiem niszczącym choroby w organizmie ludzkim, jaki kiedykolwiek znano. Ocal życie swoje i swoich najbliższych. Poznaj Tas-Mana, skutecznego niszczyciela wyjątkowo silnych patogenów Jim Humble chorobotwórczych. Strona 35-36.

Transcript of Przełom. Książka

Page 1: Przełom. Książka

PRZEŁOMCudowny Suplement

Mineralny Odkrycie XXI wieku

CHLOR

TLEN

Jon dwutlenku chloru

Jon dwutlenku chloru jest najskuteczniejszym

związkiem niszczącym choroby w organizmie ludzkim, jaki kiedykolwiek

znano.

Ocal życie swoje i swoich najbliższych.

Poznaj Tas-Mana,skutecznego niszczyciela

wyjątkowo silnych patogenówJim Humble chorobotwórczych. Strona 35-

36.

Page 2: Przełom. Książka

PRZEŁOM

Cudowny Suplement Mineralny Odkrycie XXI

wieku

Część 1 i 2

Jim V. Humble

Page 3: Przełom. Książka

2 0 0 9

PRZEŁOM

Cudowny Suplement Mineralny Odkrycie XXI

wieku

Część 1 i 2

Przełożyła z angielskiego Marta

Gromysz

ZASTRZEŻENIE WYDAWCY

Informacje zawarte w tej książce odzwierciedlają poglądy autora i nie stanowią zaleceńmedycznych. Stosowanie się do wskazówek zamieszczonych w książce odbywa się na własną

odpowiedzialność. Wydawca nie odpowiada za ewentualne szkody, mogące powstać w wyniku stosowania się do niniejszych informacji.

Page 4: Przełom. Książka

Tytuł oryginału:

The Miracle Minerał Supplement of the 21 st Centaury

Autor:Jim V. Humble

Redakcja i korekta:Ewa Radecka-Mundinger

Copyright for the Polish translation

© 2009 by Wydawnictwo „David" Adam Ziółkowski

Printed in Poland

ISBN 978-83-61716-00-06Wydanie pierwsze 2009

Wydawca:Wydawnictwo „David" Adam ZiółkowskiZamówienia na książkę: tel. kom. 0-508-923-338 wydawnictwo.da vid(a),hotmail.com www.wydawnictwodavid.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez uprzedniej pisemnej zgody wydawcy żaden fragme niniejszego

utworu nie może być reprodukowany ani przesyłany za pośrednictwem urządzi mechanicznych

bądź elektronicznych. Niniejsze zastrzeżenie obejmuje również fotokopiowari oraz

przechowywanie w systemach gromadzenia i odtwarzania informacji.

2 0 0 9

Page 5: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku

O czym jest ta książka

Drodzy czytelnicy,

mam nadzieję, że nie zakładacie, iż książka ta opisuje kolejny nadzwyczajny preparat, dzięki

któremu niektóre zażywające go osoby odczują ulgę w ciągu kilku miesięcy. To nieprawda.

Opisany tu przeze mnie Cudowny Suplement Mineralny MMS działa w ciągu kilku godzin.

Najbardziej śmiertelną chorobą naszych czasów jest malaria, a niniejszy preparat w większości

przypadków potrafi zwalczyć jej objawy w zaledwie cztery godziny. Potwierdzają to badania

kliniczne przeprowadzone w położonej we wschodniej Afryce Republice Malawi. We wszystkich

zbadanych przypadkach zarodziec malarii został skutecznie zniszczony. Ponad 75 tys. osób

chorych na malarię, które poddano leczeniu Cudownym Suplementem Mineralnym MMS,

powróciło do pracy i do normalnego trybu życia.

Po zażyciu Cudownego Suplementu Mineralnego MMS osoby chore na AIDS często są

w stanie wyzdrowieć w ciągu trzech dni, a inne choroby i dolegliwości po prostu znikają. Gdyby

pacjentów w najbliższym szpitalu poddano leczeniu tym cudownym preparatem, ponad 50% z

nich wróciłoby do domu w ciągu tygodnia.

Od ponad 100 lat kliniki i szpitale używają aktywnych składników tego preparatu do

sterylizacji szpitalnych podłóg, stołów, przyrządów medycznych i innych urządzeń. Ludzki

system odpornościowy może bezpiecznie wykorzystać ten silny środek bakteriobójczy do

zniszczenia zarodków chorobotwórczych znajdujących się w naszym organizmie.

Zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale jeżeli stosowany jest prawidłowo, system

odpornościowy wykorzysta go do zniszczenia zarazków, bakterii i wirusów, które są szkodliwe

dla organizmu, ale „nie tknie" bakterii przyjaznych dla organizmu ani zdrowych komórek. W

niniejszej książce opisałem, najlepiej i najdokładniej jak potrafiłem, fakty na temat powstania

tego Cudownego Suplementu Mineralnego.

Książka ta przedstawia historię odkrycia oraz późniejszy rozwój tego najbardziej

niezwykłego preparatu wzmacniającego ludzki system odpornościowy, jaki do tej pory odkryto.

Z tego względu jest on najlepszym sposobem leczenia chorób i schorzeń nękających ludzki

organizm, jakie obecnie istnieją. Nie jest to jednak lekarstwo. Jeżeli zechcecie zapoznać się z

historią moich starań przy zbieraniu ujętych w tej książce faktów oraz zmagań o udostępnienie

ich światu, to wszystko nabierze dla was bardziej realnego oblicza i mam nadzieję, że przekona

was, aby ten preparat wypróbować. W tym celu szczegółowo opisałem, jak można samemu

przygotować

przyp. tłum. MMS: Miracle Minerał Supplement - angielska nazwa preparatu

Page 6: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku.

go w zaciszu własnej kuchni lub bez problemu zakupić większość składników. Całkiem

prawdopodobne jest, że ocalicie życie swoje lub kogoś innego.

Cudowny Suplement Mineralny działa na zasadzie „turbodoładowania" systemu

odpornościowego. W związku z tym nie jest on przeznaczony do leczenia konkretnych chorób, a

raczej do wzmocnienia systemu odpornościowego, aby organizm był w stanie samodzielnie

zwalczyć dręczące go choroby, zwykle w czasie krótszym niż 24 godziny.

Książkę tę napisałem z myślą o tym, że informacje w niej zawarte są zbyt ważne, aby

pozostawały pod kontrolą pojedynczej osoby, grupy lub nawet kilku grup. Fakty te powinien znać

cały świat. Przez pięć lat obserwowałem, jak jedna z tych grup, która mogła zdziałać wiele, nie

zrobiła praktycznie nic. Wtedy zdałem sobie sprawę, że informacje te muszą dotrzeć do jak

największej liczby osób. W przeciwnym razie ktoś zawsze będzie pozbawiony dostępu do wiedzy,

która może ocalić ludzkie życie. Nieudostępnianie opinii publicznej znacznej części informacji

medycznych, które są w stanie ocalić ludzkie życie, stało się niemalże codziennością. Moją

intencją było nie dopuścić, by to samo stało się z wiedzą zawartą w opisanej poniżej historii.

Page 7: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku.

Przedmowa

Zamieszczona tu przedmowa została napisana przez dr. Hectora Francisco Romero G., lekarza medycyny ze stanu Sonora w Meksyku, gdzie prowadzi on bardzo dobrze prosperującą kliniką leczenia nowotworów i innych rzekomo nieuleczalnych chorób. W swojej pracy używa on preparatu MMS opisanego w tej książce oraz kilku innych nieinwazyjnych sposobów leczenia. W Sonorze znany jest zwłaszcza z pomocy, jakiej udziela meksykańskim plemionom Indian. W swojej przedmowie dr Romero mówi0mnie słowami wspanialszymi niż na to zasługuję, ale jakże w takim razie mógłbym odmówić zamieszczenia tu jego opinii.

Przedmowa dr. Romero

Mój drogi, długoletni przyjaciel, szanowany filozof, nauczyciel

1 mentor, człowiek, który żyjąc w tym pustynnym meksykańskim stanie Sonora zachował mimo

wszystko pogodne usposobienie, zwykł mawiać: „Ludzie, którzy idą 'drogą życia' odcisną na

świecie swoje piętno."

Nie każdy jest w stanie zebrać swoje pomysły i zapisać je na kartach książki, lecz tak

właśnie stało się z moim przyjacielem Jimem Humble. Jim to osoba stawiająca czoła

wyzwaniom, obieżyświat, człowiek dociekliwy, który przez całe swoje życie walczy o to, aby

wnieść wkład w badania nad organizmem ludzkim i w ten sposób zapisać się w historii

ludzkości. Jak opisuje w tej książce, podczas swoich badań przebył tysiące kilometrów. Sam

zachorował na malarię, chorobę zakaźną, która zagrażała jego życiu. Jednak udowodnił lekarzom

nauk medycznych, że nowe, alternatywne metody leczenia też skutkują. Udowodnił, że

medycyna alternatywna jest w stanie zapewnić lepszy standard życia chorym mieszkającym, jak

sam mówi, w strefach endemicznych na szerokościach geograficznych Afryki, Azji i

Południowej Ameryki. Obszary te ze względu na malarię i inne choroby wirusowe, takie jak np.

HIV, charakteryzuje bardzo wysoka śmiertelność o wskaźniku wyższym niż w innych częściach

świata.

Służba zdrowia w jednym z państw afrykańskich, poddawszy preparat Jima

odpowiednim badaniom, wyraziła na jego temat bardzo pochlebną opinię. MMS daje chorym,

zwłaszcza tym, którzy cierpią na choroby wyniszczające ludzki organizm, nadzieję na poprawę

jakości życia. Nasze doświadczenia ze stosowania preparatu MMS do leczenia infekcji

wirusowych z objawami wysokiej gorączki, raka prostaty i kilku innych nowotworów złośliwych

dały pozytywne wyniki.

Z tego względu proszę Boga, aby nadal wspomagał Jima w jego staraniach niesienia

pomocy ludziom w tych miejscach świata, które pozbawione są nadziei, o których świat

zapomniał, a zwłaszcza dzieciom,

Page 8: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku,

które szczególnie potrzebują naszej uwagi, aby móc żyć i mieć perspektywy na lepszą przyszłość.

Adnotacja o prawach autorskich

PRZEŁOM Cudowny Suplement Mineralny Odkrycie XXI wieku część I i II

Autor Jim V. Humble

Copyright O Jim V. Humble. Dozwolone jest cytowanie fragmentów książki o długości

maksymalnie jednej strony pod warunkiem podania nazwiska autora. Wykorzystanie dłuższych

fragmentów lub nawet całości książki jest dozwolone pod pewnymi warunkami. Aby uzyskać

szczegółowe informacje na ten temat, należy skontaktować się z autorem.

Adres e-mailowy Jima brzmi [email protected]. Ze względu na filtr antyspamowy

dostarczone zostaną jednie e-maile zatytułowane „Stories of Success". Potwierdzenie dostarczenia

wiadomości e-mailowych zostanie wysłane automatycznie. Aby skontaktować się z Jimem, należy

zastosować się do instrukcji podanych w otrzymanej wiadomości.

Zaproponuj tę książkę swoim znajomym. W tym celu skorzystaj z prostej w obsłudze

automatycznej funkcji e-mailowej, za pomocą której możesz wysłać wiadomość na temat tej

książki bezpośrednio do swoich znajomych. Wejdź na stronę www.miraclemineral.org i kliknij na

ikonę „Tell friends".

ISBN - 13: 978 - O - 9792884 - 4 - 9 ISBN -

10: O - 9792884 - 4 - 4

Page 9: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku

Podziękowania

Chciałbym podziękować Billowi Boynton z miasteczka Mina, w stanie Nevada, za

pomoc w opracowaniu chemicznych szczegółów dotyczących dwutlenku chloru oraz Clarze Tate

z miasteczka Hawthorne, w stanie Nevada, za inspirację, wszelkie sugestie i pomoc w

zachowaniu poprawności językowej.

Page 10: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku.

Spis treści

O czym jest ta książka---------------------..........................--------------.............................str. 1

Przedmowa dr. Romero---------------------........................-----------------........................str. 3

Adnotacja o prawach autorskich -................................----------------...........................str. 4

Rozdział 1. Odkrycie-----------------------...........................------------------.....................str. 9

O tym, jak wyprawa w dżunglę, podczas której część załogi zachorowała na malarię, w

konsekwencji doprowadziła do odkrycia podstawowego leku na tę chorobę.

Rozdział 2. Dalsze prace nad MMS................................----------------.....................str. 19

O tym, jak mieszkańcy Tanzanii, komunikując się drogą internetową za pomocą e-maili, pomogli

w dalszym rozwoju cudownego suplementu mineralnego MMS.

Rozdział 3. Stabilizowany tlen, MMS i umowa.......................--------------...........str. 31

O tym, jak podpisano umowę, która spełzła na niczym oraz o chemicznych aspektach MMS.

Zawiera także specjalistyczne wyjaśnienie działania stabilizowanego tlenu.

Rozdział 4. Dr Moses Fłomo Sr. - afrykański lekarz homeopata------------------str. 42

O tym, jak za zgodą rządu Gwinei (Afryka Zachodnia) dr Flomo otworzył własną praktykę

lekarską i w konsekwencji wyleczył ponad 2 tys. przypadków malarii.

Rozdział 5. Kenia, Afryka Wschodnia —............................------..........................-- str. 46

O podróży autora na misję w Kenii, gdzie uleczył ponad 1000 przypadków malarii i wiele innych

chorób.

Rozdział 6. Uganda, Afryka Wschodnia-----------.....................-------...................- str. 60

O tym, jak w klinice medycznej Life Link w Ugandzie, będącej częścią tamtejszej misji, autor

wyleczył ponad 500 osób cierpiących na malarię i inne choroby.

Rozdział 7. Dalsza historia MMS---------------.............---------................------------str. 71

0 rozmowach autora ze specjalistami ze Światowej Organizacji Zdrowia WHO

1 o tym jak Chino jedzie do Sierra Leone, aby spróbować wyleczyć swoich przyjaciół i sąsiadów

swojej rodziny.

Page 11: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku

Rozdział 8. Malawi, Afryka Wschodnia----------..................................--------str.81

O tym, jak autor, będąc członkiem zespołu Fundacji leczenia malarii w jednym z malawijskich

więzień, pomyślnie przeprowadza testy kliniczne leczenia malarii preparatem MMS.

Rozdział 9. Wyjaśnienie istoty działania MMS--------------......................str. 96

O tym, na jakiej zasadzie działa MMS oraz o pozytywnych wynikach testów klinicznych MMS w

leczeniu malarii, jakie przeprowadził malawijski rząd, a także krótko o FDA - Federalnej Agencji

Kontroli Żywności i Leków.

Rozdział 9,5. Nowe spojrzenie na choroby-----------------------------------str. 110O tym, że być może istota chorób jest inna, niż to sobie wyobrażamy.

Rozdział 10. Leczenie chorób-----------.............................................---------str. 117

O sposobach leczenia wielu chorób oraz o tym, jak podejść do leczenia innych niewspomnianych

w tej książce schorzeń.

Rozdział 11. Leczenie oparzeń...................----------------------........................str. 149

0 tym, jak prawidłowo leczyć oparzenia, aby szybko zniwelować ból

1wspomóc proces gojenia.

Rozdział 12. MMS a długość życia----------------------..................................str. 151O tym, że istnieje szansa, aby żyć dłużej.

Rozdział 13. Dożylne stosowanie MMS----------------------........................str. 153

O tym, jak stosować MMS, gdy konieczne jest leczenie dożylne.

Rozdział 14. Dwutlenek chloru a analiza biochemiczna krwi-----str. 159

O analizie biochemicznej krwi: prosto i zrozumiale dla każdego. Przeczytajcie z należytą uwagą.

Rozdział 15. Szczegóły na temat stosowania MMS---------------------str. 164

0 drobnych szczegółach na temat MMS dotyczących m.in. dozowania

1prawidłowego stosowania.

Rozdział 16. Jak sporządzić MMS we własnej kuchni...---------------str. 168Szczegółowe instrukcje o tym, jak sporządzić taką ilość MMS, aby wystarczyła tobie i twojej

rodzinie na około dwa lata.

Rozdział 17. Jak sporządzić MMS w ilości większej niż 13 butelek —

str. 173 Instrukcje dotyczące sporządzenia 13 buteleczek MMS są nieco zwodnicze. Jeżeli

będziecie umieli sporządzić 13 buteleczek preparatu MMS, postąpicie dokładnie tak samo, aby

sporządzić ich 1000.

Page 12: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku.

Rozdział 18. Akcja humanitarna..............................-----------------------------str. 184

O tym, w jaki sposób akcja humanitarna w Afryce przyniesie kiedyś pożytek całemu światu.

Koniecznie przeczytajcie ten rozdział.

Rozdział 19. Konieczność dalszych badań-----.....................---------------str. 190

O tym, że na dalsze badania potrzeba setek milionów dolarów oraz o tym, że zastosowanie

dwutlenku chloru w innych technologiach w konsekwencji mogłoby uleczyć wszystkie

nieuleczalne choroby na świecie.

Rozdział 20. Podstawowe szczegóły na temat cudownego suplementumineralnego MMS......................................................-----------------------..............str. 192

O składzie chemicznym MMS oraz o szczegółach stosowania MMS w leczeniu chorób tj.

wzmocnienia systemu odpornościowego organizmu.

Rozdział 21. Zawał serca - co jest jego przyczyną, oraz ponownie o FDA —------------------------------------.....................--------------------------------.............................str. 197

Agencja FDA po raz kolejny zataja dane. Udowodniono, że przyczyną zawału serca jest niedobór

witaminy C. Przeczytaj ten rozdział a ocalisz swoje życie.

Rozdział 22. Lek. med. Thomas Lee Hesselink----------------................str. 212

Rozdział 23. Przygody z MMS pewnego nauczyciela szkoły podstawowejw Meksyku---------------------------------------------------------------------------------------str. 232

Page 13: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1. Odkrycie,

Rozdział 1

Odkrycie

Na drugim końcu domu dzwonił telefon. Dom był długi

i wąski, meble porozstawiano dosłownie wszędzie,

a przez korytarz trzeba się było przebijać. Mimo tych

wszystkich przeszkód udało mi się podnieść słuchawkę

na czas. Dzwonił mój stary kolega z Chicago,

Bill Denicolo, który po chwili rozmowy zapytał:

„Jim, znasz się na wydobywaniu złota?"

Nigdy nie należałem do najskromniejszych, więc powiedziałem

mu szczerze (moją wersję prawdy): „Tak, jestem w tym jednym z najlepszych,

jeżeli nie najlepszy". To mu wystarczyło.

Był moim kolegą i wiedząc, że pracowałem w kopalniach, uwierzył moim słowom.

„Pracuję teraz z grupą osób, które chcą jechać do południowoamerykańskiej dżungli w

poszukiwaniu złota. Potrzebujemy twojej pomocy. Zapłacimy ci twoją aktualną stawkę oraz

damy udział w zyskach."

To wystarczyło. Uzgodniliśmy, że wyjedziemy za około miesiąc. Bill i jego ludzie

chcieli skorzystać z mojego sprzętu do oczyszczania złota, więc musiałem go wcześniej wysłać

na miejsce. Przygotowania do wyjazdu i do wyprawy w dżunglę zabrały mi dokładnie cały

miesiąc. Najważniejszą rzeczą w moim bagażu, która wiąże się z tą historią było kilka buteleczek

ze stabilizowanym tlenem. (Chciałbym jednak podkreślić, że cudownym preparatem, o którym

piszę w tej książce nie jest stabilizowany tlen.)

Generalnie woda dostępna w dżungli nie jest zdatna do picia. W przeciwieństwie do

Ameryki Północnej, gdzie wody z rwących strumyków zwykle można się napić, w dżungli nie

nadaje się ona do picia, niezależnie od tego skąd pochodzi. Można rftwet założyć, że prawie

zawsze woda w dżungli zawiera niebezpieczne zarazki chorobotwórcze. Wiedząc o tym, mimo

wszystko podczas naszej wyprawy w dżunglę piłem wodę ze strumyków i nabawiłem się duru

brzusznego.

Słyszałem wcześniej od kilku osób, że tlen wchodzący w skład preparatu

stabilizowanego tlenu jest w stanie uzdatnić wodę, zabijając wszelkie obecne w niej zarazki,

zwłaszcza jeżeli odstawi się ją na noc. Raz wysłałem nawet próbkę wody pochodzącej ze

ścieków, do której dolałem odrobinę stabilizowanego tlenu, do laboratorium i otrzymałem wynik

wskazujący na to, że wszystkie obecne w niej bakterie zostały zniszczone. Byłem więc

przekonany, że będę mógł w ten sposób uzdatniać do picia wodę w dżungli.

Z preparatem stabilizowanego tlenu miałem do czynienia już jakiś czas temu. Jeden z

moich kolegów, mieszkający niedaleko Las Vegas, używał go dość często dla swoich zwierząt.

Dodawał go do wody pitnej dla kurczaków, aby były zdrowe oraz podawał go psom. Raz

jednemu ze swych psów, gdy ten

Page 14: Przełom. Książka

zachorował, podał go nawet dożylnie i w ciągu kilku godzin pies wyzdrowiał. Często wpadałem

do niego, żeby zobaczyć jak się sprawy mają.

Kontrakt od Billa Denicolo dostarczono do mojego domu w Las Vegas, w stanie

Nevada, gdzie przeniosłem się na emeryturę, zaniechawszy dalszej pracy w kopalniach złota. Był

to kontrakt dość intratny. Gwarantował mi pokaźną pensję oraz 20% udziałów w przedsięwzięciu,

pod warunkiem, że znajdę żyłę złota. Podpisałem go i odesłałem, a w zamian otrzymałem bilety

na samolot. Miałem 64 lata, lecz byłem w świetnej kondycji i byłem pewny, że nie będę miał

trudności z przeprawą przez dżunglę.

Celem wyprawy była Gujana, która jeszcze kilka lat wcześniej nosiła nazwę Gujany

Brytyjskiej. Jest to kraj położony na południe od Wenezueli, na wschodnim wybrzeżu Ameryki

Południowej. Zapewne skojarzycie ją z historią o Jimie Jonsie i jego sekcie, której prawie wszyscy

członkowie popełnili samobójstwo, lub raczej kilku popełniło samobójstwo, otruwszy najpierw

dzieci i większość dorosłych za pomocą cyjanku. Ocalała zaledwie garstka.

Do Gujany dotarłem w dzień powszedni. Padało. Była połowa 1996 roku. Na lotnisko

wyszło po mnie kilku okolicznych mieszkańców, którzy mieli wziąć udział w wyprawie. Za ich

sprawą przez odprawę przeszedłem bez konieczności stania w kolejkach. Z lotniska pojechaliśmy

do oddalonej

0 około 50 km stolicy Gujany i zarazem największego miasta Georgetown. Zawieziono mnie do

jednego z miejscowych domów, gdzie miałem pozostać do czasu rozpoczęcia ^yprawy, by

przeszukiwać największe lasy deszczowe gujańskiej dżungli.

Tu poznałem Mike'a, mieszkańca z Georgetown, do którego należała znaczna część

dżungli, a zarazem jednego z naszych wspólników. Na kontrakcie, który mi przysłano widniało

także nazwisko Joela Kane'a, wspólnika pochodzącego ze wschodniej części USA, który miał

przyjechać na około dwa tygodnie przed rozpoczęciem wyprawy. Do zespołu należał jeszcze jeden

wspólnik, który miał przyjechać niebawem, ale najprawdopodobniej już po naszym wyjeździe z

Georgetown. Jego prawdziwe imię brzmiało Satkumar Hemraj, ale wolał, żeby nazywać go Beta.

Był on powiązany z wysokim rangą urzędnikiem rządowym, Mosesem Nagamotoo, który

zajmował stanowisko najwyższego ministra zaraz po premierze.

Drugiego wieczoru po moim przybyciu, mimo nieobecności Bety, zostałem zaproszony

na kolację do domu ministra Nagamotoo, ponieważ Beta był jednym z naszych wspólników.

Podczas wieczoru minister skarżył się na bóle pleców tak silne, że prawie uniemożliwiały mu

wykonywanie jego obowiązków. Powiedziałem, że potrafię nastawiać kręgosłup i że być może

będę w stanie przynieść ulgę jego plecom. Zatem po kolacji delikatnie

1 z zachowaniem wszelkiej ostrożności nastawiłem mu kark i w ciągu kilku

Page 15: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 . Odkrycie

minut ból pleców zaczął mijać. Wszyscy byliśmy zdziwieni, że już po chwili był w stanie

swobodnie poruszać się po domu.

Nazajutrz zadzwonił do mnie jeden ze służących ministra z pytaniem, czy mógłbym

również nastawić kręgosłup córce Mosesa, ponieważ ona także cierpiała na silne bóle pleców.

Miała na imię Angela. Zgodziłem się. Wieczorem odebrano mnie z domu i zawieziono do domu

ministra, a po kolacji nastawiłem Angeli kręgosłup. Moses miał jeszcze jedną córkę, Adilę, ale

ona jedna nie miała kłopotów w plecami. Zabrzmi to nieprawdopodobnie, lecz chwilę później

Angela mogła bez problemu się poruszać, a ból pleców jakby ręką odjął. Nie zawsze udawało mi

się nastawić kręgosłup z takim powodzeniem, ale czasami się to zdarzało. W głębi duszy rad

byłem, że kiedyś znalazłem czas, aby się tego nauczyć. Nawiązanie znajomości z tak

wpływowym człowiekiem jak Moses Nagamotoo miało duże znaczenie. Wtedy nie zdawałem

sobie jeszcze z tego sprawy, ale bez wątpienia uratowało mnie to od dostania się do więzienia

parę miesięcy później.

Z kronikarskiego obowiązku i z myślą o przyszłych naukowcach wspomnę, że

premierem Gujany był wtedy Sam Hinds, a ministrem ds. przemysłu wydobniczego Jim

Punwasee, z którym często się widywaliśmy i którego kilka razy odwiedziliśmy w domu.

Gujański rząd posiadał własne laboratorium do obróbki złota, które skupował od

okolicznych kopalń. Problem w tym, że całe złoto pokryte było warstwą rtęci. Aby je oczyścić

przed zważeniem, wkładano je do pieca i opalano za pomocą gazowego palnika. Osoby

oprowadzające mnie po tych warsztatach poinformowały mnie, że powstałe w tym procesie opary

dostają się do wentylacji wychodzącej na dziedziniec i do znajdującego się wokoło kompleksu

budynków rządowych. Jak powszechnie wiadomo, opary rtęci są niezwykle toksyczne, więc

wiele osób uskarżało się na te praktyki.

Zaproponowałem, że zaprojektuję proste urządzenie do oczyszczania powstałych w ten

sposób oparów, na co ochoczo przystali. Rządowe fundusze na takie techniczne usprawnienia

były dość okrojone, więc musiałem sobie poradzić mając do dyspozycji zaledwie dwie beczki o

pojemności 200 litrów. Szczęśliwym trafem w pewnym magazynie w Las Vegas zostawiłem na

przechowanie kilka tysięcy piłeczek do ping-ponga, które kazałem przesłać do Gujany, aby

wykorzystać je do budowy tego urządzenia. Co prawda dotarły one na miejsce, gdy byłem już w

dżungli, ale rządowi technicy wiedzieli, co z nimi zrobić. Wsypali je po prostu do zmontowanych

przeze mnie beczek i włączyli wodny prysznic. Gdy wróciłem, urządzenie działało bez zarzutu i

spełniało swoje zadanie.

Miałem dużo szczęścia. Za sprawą urządzenia do oczyszczania oparów rtęci i przyjściu

z pomocą najwyższemu ministrowi i jego córce udało mi się zawrzeć kilka bardzo ważnych

znajomości w gujańskim rządzie. Dzięki temu byłem w stanie pomóc pewnemu rosyjskiemu

koledze, który chciał przyjechać do Gujany. Napomknąłem o nim ministrowi ds. przemysłu

wydobniczego

Page 16: Przełom. Książka

1 6

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 , Odkrycie.

i kilka dni później otrzymałem telefon od ministra ds. imigracji z wiadomością, abym przekazał

koledze, że może się udać do gujańskiego konsulatu w Moskwie. Powiedział, że czekają tam na

niego dokumenty, które umożliwią mu emigrację do Gujany. Jak więc widać, mogłem co nieco

zdziałać. Piszę o tym jedynie po to, aby uwydatnić, jak bardzo sprzyjało mi szczęście.

Na pierwszą wyprawę w dżunglę zabraliśmy dodatkowo ośmiu mężczyzn, którzy mieli

nieść nasze zapasy oraz rozbijać obozy w miejscach, gdzie chcieliśmy się zatrzymać. Tych

tragarzy, jak ich nazywaliśmy, wynajął Mike. Zjawili się oni na około tydzień przed wyprawą aby

mieć wystarczająco dużo czasu na zrobienie zapasów i skompletowanie sprzętu. Jeden z nich był

kierownikiem i dowodził całą grupą

W końcu nadszedł dzień wyprawy. Joel i Beta nie dotarli do nas na czas, ale nie

mogliśmy już dłużej czekać. Tragarzom płaciliśmy, co prawda, jedynie 6 dolarów dziennie, ale

mimo wszystko były to pewne koszty, więc chcieliśmy zabrać się do roboty. Koniec końców w

skład ekipy wchodziłem ja, Mike oraz ośmiu tragarzy.

Podróż w głąb dżungli trwała około dwa dni. Jej pierwszy etap stanowił przejazd z

Georgetown do oddalonego o około godzinę drogi miasteczka Parika leżącego nad rzeką Mazaruni

Cuyuni. Wszystkie zapasy i bagaże załadowaliśmy na jedną dużą ciężarówkę i cztery taksówki, a

w Parika, gdzie dotarliśmy około godziny 9-tej rano, przeładowaliśmy je na kilka dużych łodzi

motorowych. W tym miejscu rzeka Mazaruni Cuyuni ma ponad 8 km szerokości. Jeżeli będziecie

chcieli osobiście sprawdzić te dane, zorientujecie się, że przeprawa na drugą stronę zabrała nam

około czterech godzin, a więc dokonaliśmy tego względnie szybko.

W końcu dotarliśmy do kolejnego miejsca przeznaczenia, miasteczka Bartica, które

uważane jest za przedsionek gujańskiej dżungli. W Bartica zatrzymaliśmy się głównie po to, aby

zrobić zapasy jedzenia, ponieważ jest tam kilka magazynów z żywnością, które zaopatrują ekipy

udające się na wyprawę w głąb dżungli.

Nasz zaopatrzeniowiec zakupił przede wszystkim fasolę i ryż. Zwykle na takie wyprawy

zabiera się tylko ryż, ale ze względu na mnie dorzucili kilka worków z fasolą. Podczas innych

wypraw zdołałem ich przekonać do zakupu bardziej różnorodnych produktów spożywczych.

Wszystkie zapasy i sprzęt załadowaliśmy na kilka łódek i przeprawiliśmy się na drugi

brzeg rzeki do portu oddalonego o około 1,5 km. Tam przeładowaliśmy wszystko na dwie duże

ciężarówki, których opony miały średnicę ponad 180 cm, gdyż tylko one mogły pokonać grząskie,

błotniste drogi w dżungli. Lecz nawet takie ciężarówki nie były w stanie sprostać terenowi, na

którym nie było dróg. Tragarze umocowali wszystkie zapasy na ciężarówkach i większość z nich

postanowiła pójść na skróty do naszej następnej bazy. Wnet domyśliłem się, dlaczego woleli iść

pieszo. Droga była tak wyboista, że trzeba było ciągłej uwagi, aby móc utrzymać trzęsące

Page 17: Przełom. Książka

17

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 . Odkrycie.

się niemiłosiernie ciężarówki na drodze. Podczas tej pięciogodzinnej przeprawy do naszej kolejnej bazy - miejsca wylotowego w dżunglę i ostatniego postoju przy rzece - nie było mowy o drzemce.

Na miejsce dotarliśmy już po zmroku, gdyż w okolicach równika zachód słońca

przypada na godzinę 18-tą, a wschód zawsze na 6-tą rano. Tej nocy spaliśmy, gdzie popadło. Ja

ulokowałem się na ławce przed małym sklepikiem. Rankiem załadowaliśmy wszystkie zapasy na

łodzie i ruszyliśmy w górę rzeki, będącej odnogą rzeki Cuyuni. Łodzie pływające po tej rzece są

zwykle wyładowane „po sam sufit", jak to mówią, tak, że kadłub wystaje z wody zaledwie na 10

cm. Tak wyładowaną łódź jest w stanie przewrócić i zatopić nawet bardzo mała fala. Na szczęście

na tych rzekach rzadko zdarzają się duże fale, podobnie jak burze. W porze deszczowej pada

potwornie ulewny deszcz, jednak jest niemalże bezwietrznie, więc burze nie mają jak powstać. W

tej części świata takie katastrofy naturalne jak gwałtowne burze, huragany, pożary lasów czy

trzęsienia ziemi raczej się nie zdarzają.

W górę rzeki płynęliśmy przez około cztery godziny, aż w końcu dotarliśmy do naszej

ostatniej bazy przed wyruszeniem dżunglę. Gdy wyładowaliśmy cały nasz ekwipunek na brzeg,

łodzie wyruszyły w drogę powrotną, a nasi tragarze zaczęli pakować wszystko na swoje plecy.

Cały ciężar spoczywał jednak na ich głowach. Najpierw opasali je bowiem dookoła rzemieniem,

którym następnie obwiązali pakunki spoczywające na plecach. Jak twierdzili, jest to najmniej

męczący sposób noszenia ciężkich ładunków. W ten sposób przez całą dżunglę i przez góry nieśli

na plecach po 35 kg. Zbliżała się godzina 10.30 rano, a musieliśmy jeszcze przedostać się przez

dżunglę na drugą stronę wznoszącej się przed nami góry. Ściślej mówiąc, w naszym odczuciu

była to góra, aczkolwiek w tych okolicach wzniesienia liczące mniej niż 305 m n.p.m. uważa się

za wzgórza a nie góry, a nasze wzgórze miało 304 m wysokości. Jednak, dotarłszy na szczyt,

uznaliśmy, że była to prawdziwa góra.

Od podnóża po sam szczyt całkowicie porastał ją tropikalny las. W tym regionie, gdzie

wilgotność dochodzi do 100%, a czasami nawet do 110%, deszcz nie stanowi żadnej różnicy. W

ciągu kilku minut każdy jest kompletnie przemoczony, ponieważ pot nie ma gdzie wyparować.

Skórzane buty wnet będą pełne deszczowej wody albo potu. Zwróciwszy uwagę na to, jak

ubierają się tutejsi mieszkańcy, zdecydowałem, że najlepiej będzie założyć tenisówki.

Trekkingowe buty gwarantują, co prawda, lepszą ochronę przed wężami, ale gdy się zapocą,

stają się bardzo niewygodne. Stwierdziłem, że po prostu będę musiał szczególnie uważać na

węże.

Paru tragarzy musiało kilka razy przeprawić się na drugą stronę góry, aby przynieść

resztę naszego ekwipunku. Nasza baza była tak głęboko w dżungli, że przetransportowanie

wszystkich rzeczy zajęło nam prawie dwa dni. Kilka dni później dwóch z naszych tragarzy

zachorowało na malarię. Zaczęliśmy się niepokoić. Zapewniano nas, że w tej części dżungli nie

musimy

Page 18: Przełom. Książka

się o to martwić, więc nie zabraliśmy ze sobą żadnych lekarstw na malarię. Od razu wysłałem

dwóch tragarzy do najbliższej osady górniczej z nadzieją, że pracujący tam robotnicy będą mieli

jakieś leki na malarię. Wiedziałem, że droga do osady zajmie im co najmniej dwa dni, a więc do

naszego obozu wrócą dopiero za około sześć dni, z lekami albo i bez. Nie mieliśmy innego

wyjścia. Musieliśmy pogodzić się z sytuacją.

Gdybyśmy mieli radio, moglibyśmy spróbować wezwać helikopter. Ale w dżungli

większość radioodbiorników nie działa, albo działa jedynie na bardzo krótkie odległości. Wtedy

wpadłem na pomysł, żeby spróbować podać chorym stabilizowany tlen. Pomyślałem, że skoro jest

on w stanie zabić zarazki w wodzie, to może będzie także w stanie wyleczyć malarię. Zapytałem

się obu chorych, czy chcieliby spróbować tego amerykańskiego preparatu. Widać było, że bardzo

cierpią. Leżeli w hamakach wstrząsani dreszczami. Mieli bardzo wysoką gorączkę, bóle głowy,

obolałe mięśnie i stawy, a na dodatek nudności, wymioty i rozwolnienie. Byli gotowi spróbować

wszystkiego, co ulżyłoby ich cierpieniu.

Każdemu z nich przygotowałem porządną dawkę stabilizowanego tlenu rozpuszczonego

w szklance wody, którą duszkiem wypili. Nic więcej nie mogłem dla nich zrobić. Musieliśmy

czekać na powrót wysłanych po leki osób. W ciągu godziny u chorych ustąpiły dreszcze. Mogło to

jeszcze nic nie znaczyć, bo jak wiadomo napady dreszczy przychodzą falami, ale obaj wyglądali

trochę lepiej. Cztery godziny później zaczęli stroić sobie żarty z piekła, jakie przeszli. Już tego

samego wieczoru zdołali wstać ze swoich łóżek i usiąść z nami wieczorem do stołu. Następnego

dnia kolejne dwie osoby zachorowały na malarię. Podobnie jak ich koledzy, wypiwszy preparat

stabilizowanego tlenu, już koło południa czuli się lepiej. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem. To

jednak nie koniec historii. Stabilizowany tlen nie działa bowiem we wszystkich przypadkach.

Zabrałem się w końcu za poszukiwanie złota. Już wcześniej stworzyłem prostą metodę,

za pomocą której potrafiłem samodzielnie oznaczyć próbę złota tzn. ocenić ile czystego złota

zawiera znaleziony kawałek. Dzięki niej nie trzeba było wysyłać próbki do laboratorium i

tygodniami oczekiwać na odpowiedź. Po paru dniach znalazłem żyłę złota, więc zaczęliśmy

planować budowę małej oczyszczalni. Historia ta nie opowiada o poszukiwaniu złota, więc krótko

mówiąc, podczas budowania oczyszczalni i prowadzenia dalszych prac musiałem dość dużo

przemieszczać się po dżungli. W wielu miejscach pomagałem osobom chorym na malarię (a

czasami także tym cierpiącym na dur brzuszny). Chociaż preparat stabilizowanego tlenu

skutkował tylko w 70%, wystarczyło to, abym stał się dość sławny pośród zamieszkującej dżunglę

ludności.

W drodze powrotnej z naszej pierwszej wyprawy w głąb dżungli natrafiliśmy na osadę

górniczą, która była tymczasowo zamknięta na okres wakacji. Zamieszkiwało ją kilku górników,

którzy czekali na wznowienie pracy.

Page 19: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1. Odkrycie.

Jeden z nich siedział za stołem i wyglądał na bardzo chorego. Gdy zapytałem, co mu dolega,

odpowiedział, że czeka na łódź, która ma go stąd zabrać, ponieważ zachorował i na malarię i na

dur brzuszny. Napomknąłem mu

0 preparacie stabilizowanego tlenu, który nazywałem zwykłym napojem wzmacniającym.

Odpowiedział, że spróbuje. W drodze powrotnej z miasta spotkałem go ponownie. Mocno

uścisnął mi rękę, wyrażając swoją wdzięczność. Powiedział, że poczuł się lepiej już parę godzin

po wypiciu mojego „napoju"1 że w końcu wcale nie musiał jechać do miasta. Odjeżdżając, zostawiłem mu, tak jak i innym, małą buteleczkę preparatu.

Takich przypadków było więcej, lecz niestety wielu osobom nie zdołałem wtedy pomóc. Zdecydowanie było to lepsze remedium niż dostępne w tym regionie leki na malarię. Ludzie mieszkający na obszarach o wysokiej zachorowalności na malarię musieliby stale zażywać leki zapobiegawcze, a ponieważ zawsze po jakimś czasie występują po nich skutki uboczne, nie stosują ich wcale. Także turyści mogą zażywać leki zapobiegawcze przeciw malarii tylko przed krótki okres czasu. Jak się później dowiedziałem, kilku moich znajomych z ich powodu trafiło do szpitala. Z tych względów lokalni mieszkańcy muszą polegać na standardowych lekach stosowanych w leczeniu malarii, przeciw którym zarodźce malarii w dużym stopniu się uodporniły.

Podczas kolejnej podróży odwiedziłem klinikę położoną w pobliżu jednej z osad górniczych, prowadzoną przez księży. Mieli, jeżeli dobrze pamiętam, czterech pacjentów. Zaoferowałem, że podam chorym mój „napój wzmacniający", lecz odmówili, twierdząc, że Bóg, zsyłając malarię na tych mężczyzn, chciał ich ukarać za grzeszne zachowanie i dlatego nie powinni oni zostać wyleczeni. Niestety, nie udało mi się nakłonić ich do zmiany zdania. Nie mogłem patrzeć na cierpienie tych osób, ale musiałem je opuścić. Nie wspominam o wyznaniu tych księży, ponieważ wierzę, że od tego czasu zmienili swoje nastawienie.

Po powrocie do Georgetown zadzwoniłem do swojego znajomego Boba Tate'a i

opowiedziałem mu o tym, jak za pomocą stabilizowanego tlenu udało mi się wyleczyć

przypadki malarii. Kiedy się o tym dowiedział, od razu przyleciał do Gujany. Omówiliśmy całą

sprawę i stwierdziliśmy, że spróbujemy tu sprzedać ten preparat. Zamieściliśmy ogłoszenie w

lokalnej gazecie o tym, że nasz środek jest w stanie wyleczyć chorych na malarię. Wnet okazało

się, że był to duży błąd. Miejscowa stacja telewizyjna przysłała do nas reporterów. Nim się

obejrzeliśmy, byliśmy na antenie i opowiadaliśmy o naszym preparacie. Później zjawili się

dziennikarze z radia i gazet. Przez około trzy dni byliśmy w centrum uwagi, po czym rząd

niemile nas zaskoczył. Minister zdrowia wezwała nas do siebie na rozmowę i powiedziała, że

jeżeli sprzedamy ten preparat jeszcze jednej osobie, wylądujemy w ich więzieniu, które na

pewno się nam nie spodoba. Jakiś czas temu miałem okazję zobaczyć gujańskie więzienie, więc

wiedziałem, że mówiła poważnie.

Page 20: Przełom. Książka

Któregoś wieczoru postanowiłem porozmawiać ze swoim zaprzyjaźnionym ministrem,

Mosesem Nagamotoo. Wyjaśnił mi, że dwie firmy farmaceutyczne zagroziły pani minister, że

jeżeli nie powstrzyma tej osoby, która twierdzi, że jest w stanie wyleczyć malarię, przestaną

zaopatrywać w leki lokalne szpitale. Nagamotoo powiedział, że rząd nie może mi już w żaden

sposób pomóc, ale napomknął, że poprosił panią minister, aby dała mi trochę swobody.

Wówczas popełniłem jeszcze większy błąd. Wycofaliśmy, co prawda, ogłoszenie z

gazety, ale nadal sprzedawałem nasz preparat osobom, które go potrzebowały. Mój wspólnik Bob

Tate wrócił już z powrotem do domu, ale ja zostałem, aby dalej prowadzić prace nad

poszukiwaniem złota. Jak tylko zrobiliśmy zapasy na kolejną wyprawę, dostałem cynk, że mam

zostać aresztowany pod zarzutem popełnienia przestępstwa i że lepiej będzie jeżeli wrócimy do

Stanów lub po prostu stąd wyjedziemy. Zorientowałem się, że mieszkańcy Georgetown bardziej

boją się dżungli niż śmiałkowie z Las Vegas i nie będą nas tam ścigać. Natychmiast wsiadłem do

łódki i popłynąłem w górę rzeki. Zapasy dotarły tam parę dni później.

Jak wynika z opisanych przeze mnie w tym rozdziale wydarzeń, preparat

stabilizowanego tlenu jest - w niektórych przypadkach - skutecznym środkiem na malarię.

Jednakże jest to zaledwie początek mojej historii, ponieważ wtedy jeszcze nie nazwałbym go

cudownym środkiem. W naszym obozie w dżungli mieszkałem przez ponad sześć miesięcy,

nieustannie pracując nad oczyszczalnią złota. Ten etap wyprawy musiałem sfinansować osobiście,

ponieważ przyjazd Joela Kane'a opóźniał się, a na dodatek nie przysyłał nam pieniędzy. W końcu

pojawił się, a jak zobaczył złoto, które udało nam się do tego czasu wydobyć, chciał zagarnąć

wszystko dla siebie. Zaproponował mi 3% udziałów zamiast ustalonych 20%, a gdy się nie

zgodziłem, kazał Mike'owi i wynajętym przez niego tragarzom rozebrać zbudowaną przeze mnie

oczyszczalnię złota i wynieść ją gdzieś w dżunglę. Bowiem zgodnie z umową jeżeli nie korzystał

z mojej technologii, nie musiał mi oddawać 20% udziałów. Kane natrafił jednak na pewien

problem. Nowe, zbudowane przez Mike'a urządzenie nie sprawdziło się, więc nie tylko ja

straciłem swoje udziały. Dla takiego milionera było to jednak bez większego znaczenia. Co innego

dla mnie.

Gdy po pół roku wróciłem znów do Georgetown, zorientowałem się, że sprawy z

ministerstwem zdrowia tak się skomplikowały, że musiałem natychmiast wracać do USA.

Straciłem całe zainwestowane pieniądze, ale świadomość tego, jak cennym odkryciem był

stabilizowany tlen, była niezwykle ekscytująca. Złoto przestało mnie interesować. Z

niecierpliwością czekałem na powrót do domu, gdzie mógłbym stworzyć program do

przetestowania działania stabilizowanego tlenu i w ten sposób dowiedzieć się, dlaczego skutkował

tylko w niektórych przypadkach.

Page 21: Przełom. Książka

2 1

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 . Odkrycie,

Kilka miesięcy później na zlecenie innej firmy wróciłem do Gujany, aby usprawnić ich

oczyszczalnię złota. Nadal jednak prowadziłem prace nad preparatem stabilizowanego tlenu.

Pewnej nocy, przez swoją nieostrożność, zostałem pogryziony przez setki komarów. Naprawdę

tego nie planowałem, ale w pewnym momencie po prostu pozwoliłem im kąsać się dalej. Kilka

dni później zauważyłem pierwsze objawy malarii. Najpierw pojawiła się lekka niestrawność,

uczucie nudności, które minęło po około 15 minutach. Dopiero następnego dnia wystąpiły

wymioty. Skoro sam zachorowałem, postanowiłem wypróbować swoje własne lekarstwo. Zanim

rozpocząłem leczenie, chciałem poczekać na wyniki testu krwi ze szpitala z Georgetown. Był to

nieomal fatalny błąd. Autobus, który kursuje między tą częścią dżungli a Georgetown, spóźniał

się. Wiedziałem, że chorzy, którym zbyt późno poda się lekarstwo, prawie zawsze nie mają szans

na przeżycie. Czekałem na autobus przez parę kolejnych dni, lecz na próżno, a z dnia na dzień

czułem się gorzej. Mimo to chciałem, aby test krwi potwierdził, że mam malarię. Wkrótce

mieliśmy wracać do kraju, a tam nie miałem szansy na przeprowadzenie dalszych badań.

Nikomu nic nie mówiąc, sam pobrałem próbkę krwi. Widząc, jak źle się czuję, moi

pracodawcy chcieli za wszelką cenę przewieźć mnie do miasta. Gdy więc zaproponowałem, że

pokryję część kosztów transportu samolotem z dżungli, od razu się zgodzili. W tej części dżungli

mieliśmy na szczęście radio, a nieopodal pas startowy. Samolot przyleciał już następnego dnia

(czwartego dnia choroby). Pomimo tego, że wtedy już bardzo źle się czułem, na pas startowy

pojechałem rowerem. Gdy wylądowaliśmy w Georgetown, natychmiast wsadzono mnie do

taksówki i zawieziono do szpitala.

W szpitalu na wynik badania krwi musiałem poczekać kilka godzin. Miałem wszelkie

objawy malarii, co potwierdziły również testy. Nie byłem pacjentem szpitala, więc dano mi

jedynie fiolkę leku na malarię, którego - rzecz jasna - nie zażyłem. Zamiast tego wypiłem sporą

dawkę mojego własnego lekarstwa. Już w przeciągu paru godzin zacząłem czuć się lepiej. Udało

się, pomyślałem. Aby mieć pewność, wróciłem do szpitala i zrobiłem kolejne badanie krwi.

Wynik był negatywny. Ogarnęło mnie podniecenie. Byłem pierwszą chorą na malarię osobą,

której przeprowadzono badanie krwi przed i po zażyciu stabilizowanego tlenu. Byłem

przekonany, że odkryłem lek na malarię.

Otrzymawszy negatywne wyniki badania krwi, zamierzałem opuścić Gujanę w ciągu

następnych paru dni. Jednego dnia wybrałem się na przejażdżkę motorem, który zakupiłem

podczas swojego pierwszego pobytu w Gujanie. Przypadkiem spotkałem starego kolegę z

Kanady. Przywitaliśmy się i postanowiliśmy usiąść w kawiarni, żeby porozmawiać. Wiedziałem,

że miał tu szukać diamentów. Podczas rozmowy po drugiej stronie ulicy zauważył swojego

znajomego. Zawołał go, aby dosiadł się do nas. Nie wyglądał najlepiej, więc zapytałem, co mu

dolega. „Malaria" - odpowiedział krótko. Leki, które

Page 22: Przełom. Książka

otrzymał w szpitalu najwyraźniej nie skutkowały. „Nie mogłeś lepiej trafić" - odrzekłem.

W paru słowach opisałem mu antymalaryczne działanie mojego preparatu i

zaproponowałem, że szybko pojadę po niego do domu. Wróciwszy, rozrobiłem dawkę

stabilizowanego tlenu w szklance wody i kazałem mu wypić, po czym kontynuowaliśmy rozmowę.

Około pół godziny później powiedział, że czuje się trochę lepiej, ale zapewne to jego wyobraźnia

płata mu figla. W ciągu następnych dwóch godzin wszystkie objawy ustąpiły. Podarowałem mu

jeszcze jedną małą buteleczkę preparatu, a wieczorem przyszedł do mnie po kolejną.

Planowałem wtedy, że dokończę badania i wyjawię tę informację światu. Byłem

przekonany, że znajdę na to sposób.

2 2

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 . Odkrycie,

Page 23: Przełom. Książka

23

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS,

Rozdział 2

Dalsze prace nad MMS

Do USA wróciłem pod koniec 1997 r. i przeprowadziłem się do

Walker Lake, w stanie Nevada, gdzie mój wspólnik Bob Tate przeniósł

moje małe laboratorium. Planowaliśmy rozpocząć produkcję

wynalezionych przeze mnie specjalistycznych urządzeń górniczych, z

której mógłbym się utrzymać i prowadzić dalsze prace nad

stabilizowanym tlenem, którego używałem w dżungli.

Niestety, nie mając doświadczenia z tamtejszym systemem wymiany walut, gdy przed wyjazdem

wymieniałem gujańską walutę na dolary, zostałem oszukany na znaczną sumę pieniędzy. Nasze

fundusze na zainwestowanie w produkcję urządzeń górniczych były wobec tego bardzo okrojone.

Znacznym zastrzykiem finansowym była sprzedaż mojej 12 metrowej morskiej łodzi kabinowej.

Produkcją urządzeń górniczych zajmowaliśmy się około roku. Później Bob zachorował

na chorobę Lou Gehring'a i nie był w stanie pracować. Ponadto z wielu powodów sprzedaż

poważnie spadła. Wydawcy magazynu, w którym zamieszczaliśmy ogłoszenia, popełnili

poważny błąd i nie chcieli pokryć kosztów nowego ogłoszenia. Kosztowało nas to tysiące

dolarów. W końcu sprawy miały się tak źle, że zacząłem żyć z zasiłku. Od czasu do czasu

robiłem wyceny złota, za co wpadało mi parę groszy.

Z pomocą mojego syna kupiłem komputer, podłączyłem Internet i zacząłem

korespondować z różnymi osobami w Afryce. Po jakimś czasie nawiązałem znajomość z

pewnym mężczyzną z Tanzanii, który organizował safari dla turystów i wycieczki na

Kilimandżaro. Nazywał się Moses Augustino. Wnet zorientowałem się, że nawiązywał on

znajomości z Amerykanami w nadziei, że jakoś na tym skorzysta. Gdybym był na jego miejscu,

pewnie postępowałbym tak samo. Niebawem poprosił mnie o 40 dolarów. Wiedziałem, że dla

niego było to dużo pieniędzy. W owym czasie dla mnie również była to pokaźna suma.

Chciałem jednak, aby wyświadczył mi przysługę i wypróbował stabilizowany tlen na kilku

przypadkach malarii w Tanzanii, więc wysłałem mu te 40 dolarów, o które prosił.

Były to owocnie wydane pieniądze. Zgodnie z moimi wskazówkami zaczął podawać

mój preparat osobom chorującym na malarię w jego okolicy. Większość osób szybko

wyzdrowiała, aczkolwiek nie wszyscy. Moses opowiedział o tym preparacie, który wtedy

nazywaliśmy jeszcze ..napojem wzmacniającym Humbla", zaprzyjaźnionemu lekarzowi.

Wysłałem mu dwie buteleczki, a w odpowiedzi otrzymałem e-maila z pytaniem, jakim cudem

słona woda może być skutecznym lekiem na malarię. Odpisałem krótko: „Spróbuj, a się

przekonasz." Był zaskoczony niezmiernie pozytywnymi

Page 24: Przełom. Książka

24

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2, Dalszy rozwój MMS.

rezultatami, jakie uzyskał i zaczął stosować mój preparat do leczenia pacjentów chorych na

malarię. Szkopuł w tym, że w tamtym regionie Tanzanii zachorowalność na malarię była

niewielka. Gdyby była tak wysoka jak na południu kraju, to byłby on w stanie wyleczyć setki

chorych i sprawy może potoczyłyby się inaczej. Tygodniowo zgłaszało się do niego zaledwie

kilku chorych na malarię pacjentów. Na następnych dwóch stronach zamieściłem parę listów,

które napisali do mnie na moją prośbę. Po napisaniu tych listów wyleczono jeszcze wiele innych

osób. Przysłano mi także więcej danych na temat stabilizowanego tlenu („napoju wzmacniającego

Humbla").

List od Kittu J. Thomasa, właściciela malej przychodni lekarskiej w miasteczku Arusha, w Tanzanii.

Page 25: Przełom. Książka

2 5

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

W swym liście Kittu pisze, że prowadząc swoją przychodnię na co dzień ma do czynienia z malarią i innymi chorobami wywoływanymi przez bakterie znajdujące się w wodzie.

Wspomina on, że po raz pierwszy zetknął się z „napojem leczniczym Humbla" w 2001 r. i od tamtej pory podaje go osobom cierpiącym na malarię. Dodaje, że najpierw podaje chorym „napój leczniczy Humbla" fazy 1, a gdy ten okazuje się nieskuteczny przechodzi do napoju fazy II. Z jego obserwacji wynika, że w większości przypadków wszelkie objawy malarii znikają w ciągu kilku godzin, a w ciągu doby stan chorych zupełnie się normalizuje.

Page 26: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS. Cudowny

List od Mosesa Augustino, właściciela agencji turystycznej Naturę Beauties Safaris organizującej safari dla turystów.

26

Page 27: Przełom. Książka

27

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS

Moses pisze, że o napoju leczniczym Humbla (fazy I i II) dowiedział się w 2001 r.

Później podczas swoich podróży po Tanzanii zaczął podawać go osobom chorym na malarię.

Opisuje, że wszelkie objawy choroby znikały zwykle w ciągu 2 do 4 godzin, aczkolwiek chorzy

jeszcze przez następne 8-24 godzin byli bardzo osłabieni.

W przypadkach, gdy napój fazy I okazał się nieskuteczny, podawał chorym napój fazy

II, czyli skoncentrowany napój fazy I zmieszany z odrobiną kwasu organicznego. Po zażyciu

preparatu fazy II wszelkie objawy malarii znikały w ciągu 2-4 godzin, aczkolwiek chorzy

potrzebowali jeszcze od 8 do 24 godzin, aby w pełni odzyskać siły.

Kończąc stwierdza, że wszystkie chore na malarię osoby, którym podał „napój

leczniczy Humbla", w sumie było ich 21, całkowicie wyzdrowiały.

Na zdjęciu: Moses Augustino z żoną, około 2000 r.; Moses był pierwszą osobą w Afryce, której udało się wyleczyć pacjenta cierpiącego na malarię za pomocą preparatu MMS.

Tymczasem ja dalej pracowałem nad ustaleniem rzeczywistego składu chemicznego

stabilizowanego tlenu i nad sposobem jego przygotowania. Chciałem dociec, dlaczego nie

skutkował w 100% przypadków. Dowiedziałem się, że pierwszym, który w 1926 r. rozpoczął

pracę nad tym preparatem był niemiecki lekarz dr William F. Koch. Stosował go do leczenia

opóźnionych w rozwoju dzieci, ponieważ wierzył, że stabilizowany tlen wytwarza nietoksyczną

formę tlenu identyczną z tlenem powstającym w procesie oddychania. Dr Koch stosował ten

preparat przez kolejnych 10 lat, wierząc, że w jakiś sposób dotlenia on mózg upośledzonych

dzieci. Niestety, był w błędzie. Albo ówczesna chemia nie była wystarczająco rozwinięta,

Page 28: Przełom. Książka

28

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2, Dalszy rozwój MMS

aby precyzyjnie opisać zasadę działania tej formuły, albo doktor Koch nie za dobrze się na niej

znał.

Około 1930 r. preparat ten dotarł do Stanów Zjednoczonych. Na przestrzeni lat ci,

którym udało się w końcu opracować jego skład chemiczny, zaczęli dodawać go do różnych

produktów wierząc, że zawarty w nim tlen jest łatwo przyswajalny dla organizmu. Naukowcy

zajmujący się badaniami nad stabilizowanym tlenem popełniali ten sam błąd. Prawda jest taka, że

preparat, który przez ostatnich 80 lat znany jest pod tą nazwą zawiera tlen nieprzyswajalny dla

organizmu. Tylko podstawowa - tzn. pozbawiona ładunku - forma tlenu jest użyteczna dla

organizmu. Innymi słowy nie może on być jonem tlenu, a tlen, wchodzący w skład związku

stabilizowanego tlenu ma podwójny ładunek ujemny. Twierdząc, że organizm ludzki może

wykorzystać tę formę tlenu jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że tlen wchodzący w skład

dwutlenku węgla jest przyswajalny dla organizmu. Widzicie zbieżność? Dwutlenek węgla zawiera

dwie cząsteczki tlenu o takim samym podwójnym ładunku ujemnym, a powszechnie wiadomo, że

jest on substancją silnie trującą. Cząsteczki tlenu wchodzące w skład związku stabilizowanego

tlenu przyłączają się po prostu do cząsteczek wody, która, jak wiemy, składa się z tlenu i wodoru.

Tlen i wodór pod tą postacią nie są w stanie zniszczyć żadnych chorobotwórczych zarazków. Ze

zdziwieniem stwierdziłem później, że ten sam błąd popełniono na kilku uniwersytetach,

aczkolwiek wtedy sam niewiele więcej na ten temat wiedziałem. Byłem jedynie przekonany, że

konieczne jest ulepszenie tej formuły.

Wdychane przez nas powietrze zawiera miliony cząsteczek tlenu. Natomiast w

wydychanym powietrzu cząsteczki tlenu są już częścią dwutlenku węgla. Ilość cząsteczek tlenu,

którą wpuściliśmy do płuc jest taka sama jak ilość cząsteczek tlenu w wydychanym przez nas

powietrzu. W skład każdego „dwutlenku" wchodzą dwie cząsteczki tlenu, są one jednak już, że tak

powiem, „zużyte". Zadaniem, jakie spełnia tlen w organizmie ludzkim jest utlenianie

poszczególnych organów. Polega ono na tym, że cząsteczki tlenu przyjmują elektrony, które

niszczą bakterie, neutralizują toksyczne związki i wydzielają energię cieplną. W tym właśnie

procesie powstaje dwutlenek lub tlenek węgla, bądź inne związki. W momencie, gdy tlen przyjmie

elektrony, traci właściwości atomu tlenu i staje się jonem tlenu o podwójnym ładunku ujemnym.

Jeżeli już wcześniej ma podwójny ładunek ujemny, jak w przypadku związku stabilizowanego

tlenu, oznacza to, że utracił swe właściwości utleniania i jako tlen jest bezużyteczny dla

organizmu.

Który więc pierwiastek w związku stabilizowanego tlenu, jeżeli nie sam tlen, jest w

stanie zabić zarodźce malarii? Wynalezienie formuły stabilizowanego tlenu w 1998 r., przy

ograniczonej wiedzy na temat chemii organicznej, stanowiło nie lada wyzwanie. Naukowcy,

którym udało się ją wynaleźć, często zachowywali ją w tajemnicy. Nawet gdy zdecydowali się ją

sprzedać, osoby, które nabyły do niej prawa nie umieszczały jego

Page 29: Przełom. Książka

29

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

składników na etykietach swoich produktów. Znalazłem jedną firmę, która na opakowaniu

zamieściła wskazówki dotyczące stosowania. Napisane było, że po rozpuszczeniu paru kropli

preparatu w szklance wody, staje się on „niestabilny" i należy go wypić w ciągu godziny od

rozrobienia. „Interesujące"- pomyślałem. Rozpuściłem 10 kropli w szklance wody, odczekałem

osiem godzin i sprawdziłem, jaki ma zapach. Był to zapach chloru. Po chwili namysłu doszedłem

do wniosku, że skoro w wyniku kontaktu z wodą stabilizowany tlen staje się związkiem

„niestabilnym", oznacza to, że woda jest czynnikiem neutralizującym (sprawia, że ten związek

staje się mniej zasadowy). Do tej pory zawsze dozowałem 10 kropli, ale zacząłem zdawać sobie

sprawę, że konieczne jest zwiększenie dawki. Rozpuściwszy w szklance wody 20 kropli,

postanowiłem dodać odrobinę octu, ponieważ wiedziałem, że zawiera on kwas octowy, który

obniży zasadowość stabilizowanego tlenu o wiele bardziej niż woda. Tym razem odczekałem

ponad 24 godziny, a gdy następnie go powąchałem, zapach chloru był znacznie silniejszy.

Do tego czasu zdołałem już zdobyć zaufanie moich afrykańskich znajomych, którzy

zgodzili się wypróbować mój ulepszony preparat. W szklance wody rozpuszczali 20 kropli

stabilizowanego tlenu i dodawali łyżeczkę octu. Odczekawszy 24 godziny, podawali ten napój

tym, których nie udało im się wyleczyć za pierwszym razem. Tym razem poskutkowało we

wszystkich przypadkach.

Aby przetestować moją miksturę, kupiłem papierki lakmusowe używane do mierzenia

zawartości chloru w wodzie w basenach. Zgadnijcie, co wykazały. Po kilku godzinach zawartość

chloru była niewielka, ale po 24 godzinach wynosiła przynajmniej 1 mg/kg. Nie była to jeszcze

odpowiedź, której szukałem, ale wiedziałem, że jestem blisko. W pierwszej chwili nie

zorientowałem się, że użyte przeze mnie papierki mierzyły zawartość dwutlenku chloru.

Następnie szklankę, w której był rozrobiony preparat, nakryłem i odstawiłem na dwie

godziny. Okazało się, że po dwóch godzinach przy nakrytej szklance zawartość chloru była taka

sama, jak po 24 godzinach bez nakrycia. Oczywiście tylko pod warunkiem, że dolałem octu.

Działo się tak, ponieważ przy zakrytej szklance chlor nie ulatniał się tak szybko. Uzyskane

wyniki przesłałem do Tanzanii, gdzie moi znajomi zaczęli podawać stabilizowany tlen w ten

właśnie sposób. Do wodnego roztworu stabilizowanego tlenu dolewali łyżeczkę octu, nakrywali

i odstawiali na dwie godziny, po czym podawali pacjentom chorym na malarię. Tym razem

preparat był w 100% skuteczny.

Z perspektywy czasu wydaje się, że było to proste zadanie, ale prawda jest taka, że aby

odkryć te wszystkie na pozór oczywiste fakty w ciągu roku przeprowadziłem ponad tysiąc

różnych badań. Wypróbowałem ponad tuzin różnych kwasów i setki kombinacji. Moje środki

finansowe były bardzo ograniczone, a papierki lakmusowe i związki chemiczne

potrzebne

Page 30: Przełom. Książka

do prowadzenia badań nie należały do tanich. Szczerze mówiąc, nie dokonałem niczego

nadzwyczajnego. Wykorzystałem po prostu moją skromną wiedzę na temat chemii i metalurgii. W

przeprowadzeniu testów pomogło mi doświadczenie, jakie zdobyłem podczas 25 lat pracy

badawczej w przemyśle lotniczym, gdzie m.in. testowałem bomby typu A. Dzięki temu miałem

podstawową wiedzę, konieczną do przeprowadzenia tych testów.

Dla Mosesa, w przeciwieństwie do jego znajomego lekarza, odczekanie dwóch godzin

było dość niepraktyczne. Nieustannie był w rozjazdach. Chorych na malarię leczył podczas swych

podróży, więc potrzebował sposobu, aby móc podać ten preparat w ciągu kilku minut i nie tracić

czasu na czekanie. Stabilność tego związku wiąże się z jego wysoką zasadowością (w

przeciwieństwie do kwasowości). W momencie, gdy parę kropli stabilizowanego tlenu zostanie

rozcieńczonych w wodzie, neutralizuje ona ich zasadowość. W konsekwencji jony tego związku

stają się niestabilne i powodują wydzielanie chloru. Bo tak przynajmniej wtedy myślałem. Pytanie

brzmiało, co zrobić, aby przyspieszyć tę reakcję?

Dalsze badania odwlokły się nieco, gdyż musiałem zakupić i przetestować różne rodzaje

kwasów. W końcu, wypróbowawszy wszystkie kwasy mineralne i różne kwasy organiczne,

stwierdziłem, że najlepiej sprawdza się ocet, czyli 5% roztwór kwasu organicznego. Następnie

zrobiłem prosty eksperyment, który okazał się małym przełomem w moich badaniach.

Postanowiłem nie rozcieńczać go w wodzie. Do pustej szklanki wlałem 20 kropli stabilizowanego

tlenu i 1/4 łyżeczki octu, a następnie zamieszałem. Poskutkowało i to w zaledwie trzy minuty! Za

pomocą papierka lakmusowego sprawdziłem zawartość chloru: w zaledwie trzy minuty powstało

ponad 5 mg/kg chloru. Rozcieńczyłem go następnie w Vz szklanki wody, uzyskując odczyn

poniżej 1 mg/kg, ale smak był okropny. Rozpuszczony w wodzie preparat stabilizowanego tlenu

nie smakuje najgorzej zanim zacznie wyzwalać się chlor, ale później ma on naprawdę ohydny

smak. Niektórych to nie zraża, aczkolwiek dla większości, a zwłaszcza dzieci, jest on nie do

zniesienia. A przecież to one najbardziej potrzebują tego preparatu.

Spróbowałem zmieszać go z różnymi sokami, aby sprawdzić, który będzie najlepszy. Z

jednej strony miał poprawić smak, a z drugiej nie mógł mieć wpływu na zawartość chloru. Po

wielu próbach stwierdziłem, że zwykły sok jabłkowy bez dodatku witaminy C będzie najlepszy.

Przekazałem tę wiadomość moim znajomym w Tanzanii i wiem, że stosowali ten preparat przez

parę następnych miesięcy. Później z niewyjaśnionych przyczyn słuch o nich zaginął.

Podejrzewałem, że Moses mógł mieć wypadek podczas jednej ze swoich podróży na

Kilimandżaro, ponieważ z dnia na dzień po prostu straciłem z nim kontakt. Jego znajomy lekarz

powiadomił mnie, że również nie miał od niego żadnych wieści i wspomniał, że zamierzał się

przeprowadzić. Była to ostatnia wiadomość, jaką od niego otrzymałem.

30

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

Page 31: Przełom. Książka

31

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

Mimo wielu wysłanych e-maili nigdy więcej nie dostałem od nich odpowiedzi. Bardzo mi pomogli, więc tym bardziej żałuję, że nie mam z nimi kontaktu.

Zastanawiacie się zapewne, jaka też jest formuła stabilizowanego tlenu. Przyznam, że w końcu udało mi sieją opracować. Jestem przekonany, że wielu naukowców doszłoby do tego zapewne w pół godziny, lecz biorąc pod uwagę, że mieszkałem na odludziu i dysponowałem znikomymi środkami finansowymi, zajęło mi to trochę czasu. Obecnie fakty te dostępne są dla każdego, oszczędzę wam jednak czasu na szukanie. Formuła stabilizowanego tlenu to NaC102. Jest to chloryn sodu. Na pierwszy rzut oka przypomina on związek soli, lecz sól kuchenna to chlorek sodu. Zwróćcie uwagę, że inna jest końcówka. Jeden związek to chloran, a drugi chlorek. A więc, co takiego przeoczyli inni naukowcy?

Powinienem zaznaczyć, że choć wąchając roztwór stabilizowanego tlenu wyraźnie da

się wyczuć chlor, to sama substancja nie zawiera chloru, lecz dwutlenek chloru, a to ogromna

różnica. Chloryn sodu, innymi słowy stabilizowany tlen, jest związkiem wysoce zasadowym. W

memencie, gdy ulegnie neutralizacji, traci swą stabilność i zaczyna wydzielać nie tlen, lecz

dwutlenek chloru. To właśnie w tym związku tlen niejako znajduje dla siebie miejsce.

Chemiczną formułą dwutlenku chloru jest CIO2, czyli jeden jon chloru i dwa jony tlenu. Są one

jednak bezużyteczne dla organizmu, ponieważ utraciły już zdolność utleniania. W tym związku

silną właściwość utleniania posiada jon chloru. Dwutlenek chloru jest substancją wysoce

wybuchową dlatego nie może być przechowywany, bo rozsadzi pojemnik, w którym się znajduje.

Zawsze wytwarzany jest w momencie, gdy jest potrzebny, ponieważ nie można go

przetransportować. Nawet najmniejsza jego cząstka, jon dwutlenku chloru, eksploduje, gdy

wejdzie w kontakt z odpowiednią substancją mianowicie z zarazkami znajdującymi się w

ludzkim organizmie lub z substancją jeszcze bardziej zakwasową.Eksplozja jest po prostu szybką reakcją chemiczną podczas której wydziela się energia.

Zwykle taka reakcja jest pewnym rodzajem utleniania. W momencie, gdy jon dwutlenku chloru napotka na patogen przyjmuje on pięć elektronów i w konsekwencji natychmiast eksploduje. W wyniku tej eksplozji, czyli zachodzącej w ten sposób reakcji chemicznej, jon chloru zostaje całkowicie zneutralizowany. Wchodzące w skład dwutlenku chloru dwa jony tlenu mają w tym stanie również wartość neutralną tj. podwójny ładunek ujemny. Oznacza to, że taki jon tlenu nie ma właściwości utleniania. Może on jedynie wejść w reakcję z wodorem i utworzyć związek wody. Organizm ludzki nie może wykorzystać go do żadnej reakcji utleniania. Jon chloru przekształca się w chlorek, czyli po prostu w sól kuchenną, która także nie ma żadnej szczególnej mocy. Zarówno tlen jak i chlor w tej postaci nie mają ładunku, więc nie mają także właściwości utleniania. Widzicie, że to jon dwutlenku chloru (związek chloru i tlenu) jest substancją aktywną i ma większą siłę utleniania zarazków niż tlen.

Page 32: Przełom. Książka

Faktem jest ponadto, że za sprawą kilku głębokich wdechów organizm dostaje większą

dawkę tlenu niż rzekomo dostarcza go stabilizowany tlen. Skoro stabilizowany tlen miał

dostarczać organizmowi tlenu w takiej samej postaci jak ten, który wdychamy, jaki sens miałoby

zażywanie tego preparatu, podczas gdy można by wziąć parę głębszych wdechów. To jednak

ciągle tylko domysły. Istotną kwestią jest, że reakcja, która zdaniem naukowców miała zachodzić,

wcale nie zachodziła. W organizmie ludzkim tlen może jedynie wchodzić w skład wody albo

dwutlenku węgla.

Dwutlenek chloru zaopatruje inne związki w elektrony, a nie w tlen, i to właśnie on jest

utleniaczem. Sprawdźcie w książce od chemii. Utlenianie kojarzy się z tlenem, lecz nie jest on

jedynym utleniaczem. Każdą reakcję, w której następuje wymiana elektronów uważa się za

utlenianie. Gdyby naukowcy pracujący nad formułą stabilizowanego tlenu znali się biegle na

nowinkach z dziedziny chemii organicznej, ich badania byłyby dużo bardziej przydatne.

Powyższe wyjaśnienia to tylko zarys całości. W dalszych rozdziałach książki, przedstawiając

kolejne etapy pracy nad Cudownym Suplementem Mineralnym MMS, wszystkie te procesy

opiszę bardziej szczegółowo, lecz zarazem jasno i zrozumiale dla każdego.

Wracając do mojej historii: na tym etapie badań przeprowadziłem się do miasteczka

Mina, w stanie Nevada, o parę mil dalej od miejsca, gdzie do tej pory mieszkałem i nadal

korespondowałem z różnymi osobami w Afryce.

Około 50 km od miejsca, gdzie zamieszkałem, leży miasteczko Hawthorne. Tam

poznałem J. Andrew Nehringa. Prowadził on w Hawthorne mały sklepik dla hobbystów. Wrócił

niedawno z kliniki Mayo, gdzie przeszedł operację usunięcia raka trzustki. Na badania kontrolne

jeździł do szpitala do sąsiedniego miasta. Niestety, wykazały one, że nowotwór nie został

całkowicie usunięty. Za około 60 dni w klinice Mayo miał być operowany. Podczas spotkania u

naszego wspólnego znajomego był świadkiem rozmowy, w której opisywałem swój preparat.

Zapytał mnie o niego zastanawiając się, czy byłby skuteczny w zwalczeniu raka. Słyszałem, że

wiele osób, które spróbowały wyleczyć nowotwory za pomocą stabilizowanego tlenu, uzyskały

całkiem pozytywne rezultaty. Pomyślałem, że wzmocniony octem może okazać się jeszcze

skuteczniejszy w leczeniu raka, podobnie jak to było w przypadku malarii.

Ustaliliśmy, że spróbujemy. Do tego czasu nie stwierdziłem żadnych skutków

ubocznych, ponieważ MMS NIE JEST LEKIEM. Andrew zaczął zażywać zmieszany z octem

preparat stabilizowanego tlenu. W ciągu dwóch tygodni wyniki jego badań, jeżeli chodzi o liczbę

komórek rakowych, znacznie się poprawiły. Najpierw wykazywały one dużą ilość komórek

rakowych oszacowaną na 82, cokolwiek to znaczyło. Podczas kolejnych badań wynik ten obniżył

się do 71, a po miesiącu do 55. Dwa miesiące później wskaźnik ten wynosił 29 i nadal

sukcesywnie się obniżał aż do momentu, gdy wyniósł niecałe 5. Lekarze w szpitalu nie potrafili

tego wyjaśnić, lecz jak tylko zauważyli,

32

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

Page 33: Przełom. Książka

że liczba komórek rakowych zaczęła spadać, odwołali zaplanowaną w klinice Mayo operację.

Chcieli sprawdzić, jak sytuacja będzie się rozwijać. Gdy wskaźnik osiągnął wartość 3, doszli do

wniosku, że nie ma potrzeby powtarzania badań. Przedstawiona tu przeze mnie historia

skutecznego wyleczenia nowotworu za pomocą suplementu MMS jest tylko jedną z wielu,

których świadkiem byłem w ciągu ostatnich 10 lat.

W tym momencie stwierdziłem, że tym bardziej za wszelką cenę muszę udostępnić tę

wiedzę opinii publicznej. Planowałem opublikować część faktów w Internecie i w ten sposób

dotrzeć do osób na całym świecie. Zamierzałem napisać e-maila i wysłać go przez Internet,

podobnie jak przesyła się wirusy. E-mail ten miał zawierać ustawienia, za pomocą których

przesłany by został automatycznie do wszystkich osób znajdujących się w książce adresowej

pierwotnego odbiorcy - oczywiście za jego zgodą. Wystarczył jeden klik i wiadomość

zawierająca szczegóły na temat stosowania i przygotowania suplementu MMS wysłana zostałaby

do wszystkich wyznaczonych osób z książki adresowej pierwotnego odbiorcy.

W ten sposób informacje te rozprowadzone zostałyby niemalże w mgnieniu oka. Metoda ta miała jednak pewne minusy. Przekazanie tych faktów w formie książkowej wydało mi się o wiele lepsze, ponieważ w e-mailu można zawrzeć jedynie ich znikomą część.

Postanowiłem sprzedać jedyną cenną rzecz, jaką posiadałem, mianowicie urządzenie do

oczyszczania złota. Dostałem za nie 17 tys. dolarów. Po wielu godzinach spędzonych na

Internecie znalazłem firmę, która rzekomo była w stanie stworzyć wymyślony przeze mnie

system dystrybucji. Zacząłem z nimi współpracować. Najpierw zapłaciłem im zaliczkę w

wysokości 5 tys. dolarów, w miarę postępu prac - następnych kilka tysięcy, a po jego

ukończeniu kolejną bajońską sumę. Program ten jednak nigdy nie zadziałał, a ja straciłem

wszystkie swoje fundusze. Aby sprawiedliwości stało się zadość, przytoczę nawet nazwę tej

firmy, która kazała sobie zapłacić 14 tys. dolarów za bezużyteczny program. Była to Danube

Technologies Inc. z Seattle w stanie Waszyngton. Gdy przelałem im zaliczkę, gwarantowali mi,

że stworzą w pełni funkcjonujący program. Umowę zawarliśmy 9 kwietnia 2001 r., a ostatecznej

płatności dokonałem 11 listopada 2001 r. Program ten nigdy nie zadziałał, choć oni twierdzili

inaczej. Ponadto oznajmili mi, że jest on nielegalny i odmówili dalszej współpracy. Teraz, sześć

lat później, udało mi się opublikować tę książkę.

Pomyślicie zapewne, że tak nadzwyczajny suplement mineralny przyciągnie uwagę

filantropów takich jak Oprah Winfrey czy Bill Gates, którzy byliby gotowi finansowo wspomóc

nasze prace i umożliwić nam kontynuowanie naszej misji. Jesteście jednak w błędzie. Potrzeba

na to trochę czasu, lecz w pewnym momencie staje się jasne, że w tym wszystkim chodzi albo o

pieniądze albo o prestiż. Oprah zainteresowana jest jedynie zwiększeniem oglądalności swojego

programu, bo na tym zarabia, a Bill Gates

33

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

Page 34: Przełom. Książka

34

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2. Dalszy rozwój MMS.

na pewno nie zyskałby na prestiżu, gdyby wspomógł takiego szaraka jak ja. Swoje miliony

pompuje on w wielkie koncerny farmaceutyczne, dzięki którym zdobywa wpływowych

znajomych na całym świecie. Zainwestowanie w coś, na czym straciłyby koncerny

farmaceutyczne jest przecież nie do pomyślenia. Przez telefon powiedział, że jego poparcie

zyskamy dopiero wtedy, gdy zdobędziemy atest FDA - Federalnej Agencji Kontroli Żywności i

Leków.

Wysłałem niezliczoną liczbę listów zarówno do FDA jak i do dziesiątek innych

organizacji. Chodziło nie o to, że mi nie wierzyli. Od wieków instytucje medyczne i opływające w

kasę firmy farmaceutyczne wzajemnie się wspierają i wykorzystują prawa ustanowione przez

kongres, aby do rynku leków nie dopuścić osób zajmujących się medycyną alternatywną. To oni

sprawili, że lekarzy medycyny alternatywnej uważa się za znachorów i szarlatanów, aczkolwiek

miliony Amerykanów przekonało się, że jest to nieprawdą.

Mimo powtarzanych przez organizacje medyczne ostrzeżeń co roku medycyna

alternatywna zyskuje nowych zwolenników i stała się branżą

0 dochodach liczonych w miliardach dolarów. Jest przecież nie do pomyślenia, że miliony

Amerykanów zwróciłyby się o pomoc do znachorów i szarlatanów, gdyby profesjonalni lekarze

byli w stanie ich wyleczyć. Zdziwi was zapewne fakt, że obecnie 55% Amerykanów jest

zwolennikami medycyny alternatywnej

1 przestało się leczyć u swojego lekarza rodzinnego. Fakt ten wyjaśnia, dlaczego organizacje

medyczne wszelkimi sposobami próbują przejąć kontrolę nad preparatami stosowanymi w

medycynie alternatywnej.

Od czasu pierwszej edycji tej książki agencja FDA ogłosiła, że planuje zlikwidowanie

50% gabinetów lekarzy medycyny alternatywnej. Na mocy nowo wprowadzonej przez kongres

ustawy FDA ma prawo zażądać, aby medyczna skuteczność wszelkich suplementów została

udowodniona naukowo. Oznacza to, że FDA może wstrzymać produkcję dowolnego preparatu i

poddać go badaniom. Koszt takich badań w przypadku jednego suplementu sięgnąć może nawet

100 min dolarów. Chociaż co roku zwykłe leki są przyczyną śmierci ponad 900 tys. osób,

organizacje medyczne nie prowadzą rocznej statystyki śmiertelności z tego powodu. Jednak gdy

tylko jedna osoba rozchoruje się po zażyciu medycznego suplementu, FDA ma prawo zakazać

sprzedaży tego preparatu, które z resztą skutecznie egzekwuje. W wielu przypadkach, nawet jeżeli

dany preparat pomyślnie przeszedł wszystkie badania, nie zezwolono na wznowienie jego

sprzedaży. Z wypowiedzi FDA jasno wynika, że za sprawą nowo wprowadzonej ustawy zamierza

ona tak kontrolować rynek leków, aby pacjenci mieli dostęp jedynie do lekarstw produkowanych

przez firmy farmaceutyczne. Dlatego koniecznie powiedzcie o tej książce swoim znajomym.

Page 35: Przełom. Książka

3 5

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Rozdział 3 Stabilizowany tlen,

MMS i umowa

Jak już wspomniałem w poprzednim rozdziale, w 2001 r. przeniosłem

się do małego miasteczka Mina, w stanie Nevada. Aby umożliwić mi

prowadzenie dalszych badań mój przyjaciel, Dick Johnson,

wyświadczył mi przysługę i pozwolił mi mieszkać za darmo na jego

posiadłości, gdzie prowadził przedsiębiorstwo obróbki złota. Dzięki

temu mogłem zaoszczędzić parę dolarów i przeznaczyć je

na kontynuowanie badań nad stabilizowanym tlenem. W ciągu pierwszego roku poznałem tam

Arnolda, człowieka o wielu talentach. Zmieniłem tu jego imię, aby go chronić. Nie napiszę o nim

bowiem zbyty wiele dobrego.

Odkąd zacząłem przygotowywać stabilizowany tlen we własnej kuchni, kilka razy

zmieniałem jego nazwę. Zdobycie chlorynu sodu nie jest łatwe, ale jeżeli będziecie wytrwale

szukać, na pewno uda się wam go znaleźć. (W części drugiej tej książki wspominam, gdzie

można go kupić. Dostępny jest w wielu sklepach z chemikaliami). Wyrabiany przeze mnie

preparat był znacznie silniejszy niż stabilizowany tlen, który był w sprzedaży. Przez lata

stabilizowany tlen zawierał 3,5% chlorynu sodu, zaś w moim suplemencie, który wtedy

nazwałem Cudownym Suplementem Mineralnym MMS, stężenie chlorynu sodu wynosiło aż

28%. Był on zatem osiem razy silniejszy niż zwykły stabilizowany tlen. Oznaczało to, że na

wyprawy w dżunglę mogłem zabrać osiem razy więcej mojego leczniczego środka niż w

przypadku stabilizowanego tlenu.

Pozwólcie, że wyjaśnię wam, jak to jest możliwe. Naukowcy, którzy prowadzili badania

nad stabilizowanym tlenem przez ostatnie 80 lat stosowali dawkę od 5 do maksymalnie 20 kropli

3,5-procentowego roztworu. Gdy zacząłem używać tego preparatu do leczenia malarii i innych

chorób, aby zwiększyć jego skuteczność po prostu zwiększałem dawkę. We wszystkich badaniach

nad stabilizowanym tlenem, z jakimi się zapoznałem, używano nie więcej niż 25 kropli, a i

takiego stężenia nie stosowano często. Jakim cudem nikt nie wpadł na to, że skoro 10 kropli jest

skuteczne, to 40 kropli będzie cztery razy bardziej skuteczne? Jedynym środkiem ostrożności z

mojej strony było wypróbowanie większych dawek najpierw na sobie. Większość osób

zwracających się do mnie o pomoc, chciała za wszelką cenę wyzdrowieć. Dlatego zgadzali się oni

zażyć mój suplement, wiedząc, że go uprzednio sam wypróbowałem. Nie zwiększałem dawki z

10 do 120 kropli za jednym razem, lecz stopniowo. Po godzinie podawałem kolejną dawkę 120

kropli. MMS nie jest lekiem, lecz mineralnym suplementem, a ja jestem jego wynalazcą, a nie

lekarzem. Nie wiem nawet, co głosi przysięga Hipokratesa i nie próbuję bawić się w lekarza.

Moim celem, od momentu gdy stwierdziłem,

Page 36: Przełom. Książka

że jest to możliwe, było stworzenie preparatu, który byłby w stanie wzmocnić system

odpornościowy organizmu tak, by on sam mógł zwalczyć malarię. I to mi się udało. Uważam, że

nie naraziłem nikogo na ryzyko. Przeciwnie. Udało mi się osobiście pomóc ponad 2 tys. osób, a

75 tys. wyleczyły z malarii wyszkolone przeze mnie osoby. Chorzy, których poddano leczeniu,

wyzdrowieli, a przypadków śmiertelnych nie stwierdzono. W normalnych warunkach

przewidywalnie zanotowano by 300 zgonów. Pisząc „wyzdrowieli," mam na myśli fakt, że po

prostu wstali, uśmiechnęli się, ubrali i wrócili do pracy. O ile mi wiadomo, nie odnotowano także

nawrotów choroby.

Czy przeprowadziliśmy próbę podwójnie i potrójnie ślepą? Nie, nie mieliśmy na to

pieniędzy. W rozmowie telefonicznej Bill Gates powiedział, że pomoże nam dopiero wtedy, gdy

zdobędziemy atest FDA. Zwykle zdobycie takiego atestu kosztuje miliony. Tym osobom w

Afryce, które po zażyciu mojego suplementu wyzdrowiały i wróciły do pracy obojętne było, czy

nasz preparat ma atest FDA, czy też nie. Gdy zadzwoniłem do FDA, powiedziano mi, że jeżeli

stosuję ten suplement w Afryce, FDA nie ma tam nic do powiedzenia, więc nie leży to w ich

kompetencjach. Co innego gdybym chciał opatentować go w Ameryce jako lek na malarię.

Zupełnie zignorowali fakt, że nie jest to lek. W momencie, gdy jakikolwiek środek jest w stanie

wyleczyć jakąś chorobę, uważa się go za lekarstwo i konieczne jest przeprowadzenie niezliczonej

liczby badań i testów laboratoryjnych. Jest to koszt rzędu minimum 50 min. dolarów.

W przeciwieństwie do FDA władze Republiki Malawi wykazały się odrobiną logiki i

zaaprobowały MMS jako ogólnie dostępny suplement mineralny. Wątpliwe, czy nastąpi to

kiedykolwiek w Stanach Zjednoczonych. Lekarze i firmy farmaceutyczne mamią kongresmanów

miliardami dolarów, wywierając w ten sposób nacisk, aby uchwalali ustawy działające na ich

korzyść i mające przynieść im zyski. Co roku w Stanach Zjednoczonych zaaprobowane przez FDA

leki są przyczyną śmierci ponad 900 tys. osób. Jednak w momencie, gdy zaledwie jedna osoba

zmarła po zażyciu aminokwasu dostępnego w sprzedaży w sklepach ze zdrową żywnością FDA

wprowadziła całkowity zakaz sprzedaży tychże aminokwasów. Nieistotne było dla nich, że

preparat ten w większości przypadków był o wiele skuteczniejszy WYŁ YKz^&i&JĄca. cz^ść

teków. Mwid co ucfywte tylu. lat uadal tvte został on ponownie dopuszczony do sprzedaży.

Koncerny farmaceutyczne i FDA są w każdej chwili gotowi wyeliminować konkurencję, która

mogłaby uszczuplić ich zyski. W tym konkretnym przypadku wspomniany aminokwas zastępował

jeden z ich leków, więc ponosili z tego tytułu straty.

Nie krytykuje się tych, którzy za sprawą mineralnego suplementu chcą poprawić innym

samopoczucie. Nie krytykuje się także tych, którzy za sprawą mineralnego suplementu chcą

poprawić czyjś ogólny stan zdrowia. Lecz w momencie, gdy suplement, który jest na rynku od 80

lat proponuje się jako skuteczną metodę wyleczenia konkretnych przypadłości - pojawia się

3 6

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Page 37: Przełom. Książka

37

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

problem. W takim wypadku należy być lekarzem, należy przeprowadzić próby kliniczne, wyłożyć

100 milionów dolarów na próby podwójnie i potrójnie ślepe oraz spełnić dziesiątki innych

wymogów. Nikt nie oferuje pokrycia tych kosztów. Wszyscy tylko stawiają wymagania. Jak

śmiesz próbować kogoś wyleczyć?! To jest zadanie lekarzy i firm farmaceutycznych.

Wielu Amerykanów zdało sobie już sprawę, że leki leczą symptomy chorób, a nie ich

przyczyny. Dlaczego firmy farmaceutyczne zadają sobie tyle trudu, aby leczyć objawy chorób, a

nie próbują znaleźć na nie skuteczne lekarstwo? Czy ktoś kiedykolwiek zadał takie pytanie? Wielu

z nas zapewne tak, ale nie FDA. A dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Lecząc jedynie objawy

choroby nie da się jej skutecznie wyleczyć, więc chory zmuszony jest do zażywania leków przez

całe życie.

Kilka wpływowych osób zaoferowało się pomóc nam w dystrybucji suplementu MMS

na Haiti. Chcieli wyplenić stamtąd malarię. Zwróciliśmy się do ponad 15 klinik na Haiti i

zostaliśmy odprawieni z kwitkiem. Były one bowiem kontrolowane przez amerykańskich lekarzy,

a ci za wszelką cenę nie chcieli dopuścić, aby choć jedna osoba spróbowała naszego mineralnego

suplementu. Nie udało się nam wprowadzić MMS na Haiti i nadal tysiące osób choruje tam na

malarię. Wracając do tematu: z uwagi na fakt, że preparat MMS jest osiem razy silniejszy od

stabilizowanego tlenu, pacjentowi choremu na malarię wystarczy najpierw podać dawkę zaledwie

15 kropli oraz kolejne 15 kropli godzinę później. Zażywając stabilizowany tlen, należałoby wziąć

najpierw dawkę 120 kropli oraz kolejne 120 kropli po godzinie.

Czy ktokolwiek ucierpiał? Nie. Na tysiące chorych, którzy spróbowali suplementu

MMS, tysiące są zadowolone. Żadna osoba nie doniosła nam

0 chronicznych, negatywnych skutkach ubocznych. Dla ścisłości, u około jednej na sto osób

wystąpiły pewne reakcje natychmiastowe, trwające zwykle niecałe pół godziny. Sprawdźcie w

słowniku medycznym lub w Internecie, że reakcja natychmiastowa to nie to samo, co skutki

uboczne. Skutki uboczne dotyczą wpływu, jaki dany lek wywiera na zdrowe komórki. Reakcje

natychmiastowe zachodzą wskutek przystosowywania się organizmu do działania MMS na chore

komórki lub bakterie chorobotwórcze. Zdrowe komórki pozostają nietknięte.

Wiemy już, że zmieszany z octem suplement MMS (tj. 28% roztwór chlorynu sodu)

powoduje wydzielanie dwutlenku chloru (tj. C102). Dzieje się tak, ponieważ kwas octowy

(obecny w occie) neutralizuje tę substancję, innymi słowy sprawia, że jej odczyn staje się

kwasowy. W normalnych warunkach preparat MMS jest związkiem wysoce zasadowym. W

momencie, gdy wzrasta jego kwasowość, czyli po zmieszaniu go z octem, traci on swą stabilność

1zaczyna wydzielać dwutlenek chloru. Precyzyjnie odmierzywszy dawkę MMS i octu, wiemy,

że w ciągu około trzech minut wydziela się 3 mg dwutlenku chloru. Wtedy dolać należy trochę

soku jabłkowego (lub innego soku bez dodatku witaminy C), który rozcieńczy preparat tak, aby

stężenie dwutlenku

Page 38: Przełom. Książka

38

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS,

chloru w szklance soku jabłkowego wynosiło około 1 mg/kg. Dwutlenek chloru nadal będzie się

wydzielał, lecz w znacznie wolniejszym tempie.

Jeżeli natomiast chodzi o dwutlenek chloru, od ponad wieku zarówno dwutlenek chloru

jak i sam chlor stosuje się w szpitalach do oczyszczania wody i niszczenia chorobotwórczych

drobnoustrojów oraz w wielu innych celach dezynfekcyjnych. Ostatnio dwutlenek chloru zaczęto

stosować coraz częściej, zwłaszcza do oczyszczania wody. FDA dopuściła go również jako środek

do konserwacji drobiu, wołowiny i innych produktów spożywczych. Badania dowodzą, że

dwutlenek chloru jest środkiem o wiele bezpieczniejszym niż chlor, ponieważ niszczy szkodliwe

drobnoustroje, a w przeciwieństwie do chloru nie łączy się z innymi związkami występującymi w

wodzie. Prosty rachunek chemiczny wykazuje, że taka sama sytuacja zachodzi w organizmie.

Udowodniono, że gdy obecny w wodzie pitnej chlor dostanie się do organizmu, powoduje

powstanie przynajmniej trzech różnych związków rakotwórczych. W przypadku dwutlenku chloru

sytuacja taka nie ma miejsca. W 1999 r. Amerykańskie Stowarzyszenie Chemików Analitycznych

podało do wiadomości, że dwutlenek chloru jest najskuteczniejszą substancją niszczącą zarazki

chorobotwórcze, jaką do tej pory odkryto.

Skoro takie są fakty, to zastanawiacie się zapewne, dlaczego firmy farmaceutyczne nie

szły następującym tokiem myślenia: „Skoro dwutlenek chloru jest tak skutecznym związkiem

zabijającym bakterie, wirusy i inne zarazki, i skoro wykorzystywany jest także w przemyśle

spożywczym, to może mógłby spełniać to samo zadanie w organizmie ludzkim?" Ale nie, oni

wolą wprowadzić na rynek lek, dzięki któremu pacjent poczuje się zaledwie nieco lepiej i w

konsekwencji będzie go nieustanne potrzebował. Jaki jest sens stworzenia leku, który poskutkuje

już przy pierwszej dawce?! Firmy farmaceutyczne powinny były to odkryć już 100 lat temu, lecz z

jakiegoś powodu umiejętnie to przeoczyli. Możecie powiedzieć, że to jedynie moja opinia, moja

wersja prawdy, lecz moim zdaniem jest to prawda tak oczywista, że wręcz stanowi fakt. Nie da się

wytłumaczyć, dlaczego do tej pory nie przeprowadzono badań nad związkiem, który od 100 lat

skutecznie zabija zarazki chorobotwórcze. Firmy farmaceutyczne nie tylko same nie

przeprowadziły takich testów, lecz także wielokrotnie odmówiły przetestowania preparatu

stabilizowanego tlenu.

Jak dokładnie zachowuje się stabilizowany tlen w organizmie? Najpierw dostaje się do

żołądka. W dziesiątkach badań naukowych stwierdzono, że w momencie zetknięcia się z silnymi

kwasami żołądkowymi natychmiast rozpada się on na cząsteczki, w tym m.in. tlen. Nie

udostępniono jednak testów empirycznych potwierdzających tę hipotezę. Osobiście również

przeprowadziłem badanie z kwasem żołądkowym, lecz nie dało ono wcale takich rezultatów.

Nawet gdy potrójnie zwiększyłem ilość kwasu w porównaniu do ilości, jaka znajduje się w

żołądku, nie spowodował on wcale natychmiastowego rozpadu chlorynu sodu. W rzeczywistości

przyspieszył wytwarzanie

Page 39: Przełom. Książka

39

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

dwutlenku chloru zaledwie o 0,001 mg/h, innymi słowy prawie w ogóle. W procesie rozpadu

chlorynu sodu mogą powstać jedynie dwutlenek chloru i nieznaczna, nic nieznacząca ilość sodu.

W tym związku nie ma bowiem żadnych innych pierwiastków. Zetknąwszy się z substancjami o

niższej kwasowości niż organizm ludzki, dwutlenek chloru przyjmuje pięć elektronów. Podczas

tej reakcji wytwarzana jest ogromna energia, co powoduje eksplozję. Prawie zawsze reakcja ta

dotyczy drobnoustrojów chorobotwórczych, a zdrowe komórki pozostają nietknięte. Więcej na

ten temat znajdziecie w rozdziale 14. Po raz kolejny wspomnę, że w tej reakcji utleniaczem jest

dwutlenek chloru a nie tlen.

Bez użycia octu, cytryny, limonki czy też innej wysoce kwaśnej substancji powstanie

zaledwie niewielka ilość dwutlenku chloru. Właściwości lecznicze stabilizowanego tlenu zależą

właśnie od tej małej ilości dwutlenku chloru, ponieważ pozostałym produktem tej reakcji jest

jedynie śladowa ilość sodu. Wiadomo, że to dzięki dwutlenkowi chloru stabilizowany tlen był

skuteczny w niektórych przypadkach. Wytwarzany w tej reakcji tlen jest nieprzyswajalny dla

organizmu. Wszystkie dostępne w sprzedaży preparaty stabilizowanego tlenu są roztworem

chlorynu sodu, więc nie zawierają elektrolitów przyswajalnego tlenu, który mógłby zostać

„pobrany".

Po dodaniu octu sytuacja ulega diametralnej zmianie. W wyniku zmieszania 20 kropli

stabilizowanego tlenu z VA lub Vi łyżeczki mocnego octu, a następnie rozcieńczenia tej mikstury z

sokiem jabłkowym organizm zaopatrzony zostaje w ok. 3 miligramy dwutlenku chloru.

Znajdując się w organizmie, substancja ta powoduje wydzielanie dwutlenku chloru przez kolejne

12 godzin.

Czerwone krwinki, których zadaniem jest transport tlenu w organizmie, nie są w stanie

rozróżnić dwutlenku chloru od tlenu. W konsekwencji, gdy w śluzówce żołądka, gdzie krew

pobiera różnego rodzaju produkty odżywcze, jon dwutlenku chloru zetknie się z czerwonymi

krwinkami, zostaje przez nie przyjęty. Jeżeli w krwi znajdują się także zarodźce malarii, zarówno

one jak i dwutlenek chloru zostaną zniszczone. W przypadku braku nośników malarii, czerwone

krwinki przetransportują dwutlenek chloru tam, gdzie normalnie do utleniania zarazków

chorobotwórczych organizm użyłby tlenu. Dopiero w tym momencie dwutlenek chloru zaczyna

się wydzielać. Związek ten jest w stanie wytworzyć sto razy więcej energii niż tlen, lecz mimo to

nie uszkodzi żadnych zdrowych komórek. System odpornościowy ma go bowiem pod kontrolą.

Teraz chciałbym zilustrować zachodzące reakcje na przykładzie dobrodusznego diabła tasmańskiego w roli dwutlenku chloru oraz terrorystów w roli zarazków chorobotwórczych. Diabeł tasmański, mimo swoich małych rozmiarów, znany jest z agresywności. Wyobraźcie sobie, że czerwone krwinki to autobus, którym cząsteczki tlenu przemieszczają się po organizmie. Kierowca autobusu nie zwraca uwagi na szczegóły,

Page 40: Przełom. Książka

więc przewiezie także i diabła tasmańskiego. Tas, czyli dwutlenek chloru, „wysiada" na tych samych przystankach w organizmie, na których „wysiadłby" tlen. Terroryści nic sobie z tego nie robią. Z panem Tlenem dadzą sobie radę. Lecz tym razem spotyka ich niespodzianka. Ludek, który wysiada z autobusu jest niezwykle agresywny. Raz dwa rozprawia się ze wszystkimi terrorystami, którzy nękają organizm. Dlatego, gdy podjeżdża autobus czerwonych krwinek, Tas witany jest z otwartymi ramionami.

Jeżeli dwutlenek chloru nie zderzy się z cząsteczkami, które spowodują jego eksplozję,

zacznie się rozpadać tj. przyjmować elektrony. Dzięki temu będzie się wiązał z innymi

cząsteczkami, tworząc bardzo ważny związek, który organizm wykorzystuje do wytworzenia

kwasu podchlorawego. Kwas podchlorawy jest bodajże najważniejszym kwasem ludzkiego

systemu odpornościowego. Jest on w stanie zniszczyć patogeny, czyli związki chorobotwórcze, a

nawet rakotwórcze. W momencie, gdy system odpornościowy nie ma wystarczającej ilości

związku, z którego wytwarza kwas podchlorawy, występuje tzw. niedobór myeloperoksydazy. Na

tę przypadłość cierpi wiele osób. W sytuacjach chorobowych niedobór myeloperoksydazy może

się pogłębić, ponieważ system odpornościowy potrzebuje większej ilości tego kwasu, aby móc

zwalczyć chorobę.

Niektóre z opisanych przeze mnie zjawisk to ciągle przypuszczenia. Wiemy jednak na

pewno, że dwutlenek chloru powstaje z chlorynu sodu i jest w stanie skutecznie niszczyć

chorobotwórcze drobnoustroje. Dwutlenek chloru spełnia w organizmie jeszcze jedną funkcję,

mianowicie neutralizuje trujące związki. Prawie wszystkie szkodliwe substancje w organizmie

mają odczyn kwaśny, bądź co najmniej nie do końca neutralny. Dwutlenek chloru potrafi

zneutralizować wiele z tych substancji. Moim zdaniem tylko w ten sposób można wyjaśnić, dzięki

czemu stan osób chorych na malarię potrafi poprawić się w zaledwie godzinę. Dwutlenek chloru

neutralizuje szkodliwe substancje wytwarzane przez zarodźce malarii, jednocześnie je niszcząc.

Podałem go na przykład psu, którego ukąsił grzechotnik. Jedną dawkę co pół godziny. Pies

najwyraźniej wyczuł, że mu ten preparat pomoże, bo grzecznie pozwolił sobie go podać. Już w

kilka godzin później czuł się zupełnie dobrze. Wynika z tego, że dwutlenek chloru zneutralizował

truciznę.

Podczas pobytu w Minie udało mi się kupić pierwsze 45 kg chlorynu sodu. Ściślej

mówiąc zakupił go dla mnie ten sam kolega, który zapewnił mi w Minie kąt do spania, Richard

Johnson. Kilka kilogramów wziął dla siebie, aby mieć pewność, że nigdy mu go nie zabraknie.

Wyrabiając preparat MMS w swojej własnej kuchni, zacząłem leczyć okolicznych mieszkańców i

sprzedawać im moją miksturę. Niektórzy z nich zażywają MMS już od kilku lat. W tym samym

czasie zacząłem rozprowadzać MMS w różnych częściach świata. Wiem, że leczą się nim zarówno

osoby chore na raka jak i na każdą inną

40

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Page 41: Przełom. Książka

chorobę wywołaną przez bakterie, wirusy, pleśń, drożdże i wszelkie inne zarazki chorobotwórcze.

Jak już wcześniej wspomniałem, pewnego dnia poznałem Arnolda, przedsiębiorcę

mieszkającego w Reno, który był właścicielem jednej z nieczynnych oczyszczalni złota w Minie.

Poprosił, abym zrobił dla niego kilka wycen złota. Wdaliśmy się w rozmowę, a gdy

wspomniałem, że udało mi się wyleczyć parę osób z malarii, zdawał się być pod wrażeniem.

Później rozmawialiśmy jeszcze kilka razy, aż w końcu podpisaliśmy umowę, w której Arndold

zobowiązał się pokryć koszty ogólnoświatowej dystrybucji suplementu MMS. Zamierzał

stworzyć stronę internetową, otworzyć filię w Budapeszcie i stamtąd rozprowadzać MMS na cały

świat. Sprawiał na mnie wrażenie typowego bogacza, którego zafascynował mój produkt.

Takiego, który chce nakłonić innych, aby zainwestowali swoje środki, ale sam nie zamierza

wyłożyć ani grosza. Zaczął on prowadzić rozmowy na temat MMS z różnymi osobami i wzbudził

zainteresowanie kilku organizacji humanitarnych. Dzwonił do mnie i opowiadał o każdej nowej

organizacji, z którą pertraktował odnośnie zainwestowania w MMS jako metodę leczenia malarii

w Afryce.

Arnold to człowiek o dobrym sercu. Pomaga bezdomnym w Reno, zawsze zatrzymuje

się na autostradzie, gdy zauważy, że komuś popsuł się samochód. Co roku zawozi ciężarówkę

ciuchów i innych rzeczy do sierocińca w Meksyku. Wielokrotnie słyszałem, że zapewnił pracę

osobom bezdomnym lub nie mającym zbyt dużo szczęścia w życiu, które dopiero co przyjechały

do Miny albo u siebie w firmie albo u któregoś ze swoich znajomych w mieście. Udziela się

także w organizacjach charytatywnych w Reno, np. w okresie świątecznym pomaga jako

wolontariusz w jadłodajniach dla bezdomnych. W wielu sprawach bardzo mi pomógł, a przez

ostatnie sześć lat pracował nad rozpoczęciem dystrybucji MMS w Afryce.Problem jednak w tym, że zupełnie nie dotrzymywał warunków naszej umowy.

Zamiast tego znajdował osoby, które chciały „ewentualnie" zainwestować w dystrybucję MMS w Afryce, jako leku na malarię. Zawsze byliśmy o krok od otrzymania środków na sfinansowanie całej dystrybucji na rynku afrykańskim lub na przeprowadzenie testów klinicznych i udowodnienie wszystkim, że MMS skutkuje. Zawsze była to kwestia zaledwie paru tygodniu lub miesięcy.

Arnold jest osobą wrażliwą na ludzkie cierpienie, więc sam zaczął podawać MMS chorym, upewniając się, że wiedzą, jak należy prawidłowo go /ażywać. Wyszukał osoby cierpiące na malarię, u których wielokrotnie w \ stępowały nawroty choroby i podał im ten preparat. W ten sposób upewnił się, że skutkuje.

W pewnym momencie zauważyłem, że nie chciał pozwolić mi osobiście porozmawiać z organizacjami, które gotowe były sfinansować ogólnoświatową dystrybucję suplementu MMS. Nie wiem, co sobie myślał, ale chyba nie był tak skutecznym negocjatorem, jak mu się wydawało.

41

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Page 42: Przełom. Książka

42

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Sukcesywnie wszystkie grupy traciły zainteresowanie moim preparatem i przestawały wierzyć w

jego pomysły. Zainteresowani jak przychodzili, tak i odchodzili, a ja mieszkając na tym odludziu

nie miałem możliwości zamienić z nimi choćby jednego słowa. Arnold mówił mi, że

zainteresowanie wyraziła taka lub inna osoba, czy też grupa, lecz nigdy nie pozwolił mi z

kimkolwiek porozmawiać. Gdy pytałem go o to wprost, unikał tematu. Taka sytuacja ciągnęła się

przez pięć lat. W ciągu tego czasu Arnold popełnił wiele błędów. Na przykład stworzenie naszej

strony internetowej zlecił jakiemuś młodemu chłopakowi, który później podał nas do sądu za to,

że nalegaliśmy, aby stronę zaprojektował tak, jak sobie tego życzyliśmy. Ten chłopak nie dość, że

wytoczył nam sprawę sądową to na dodatek zaczął wysyłać listy do różnych agencji rządowych

pisząc, że jesteśmy oszustami i że nasz preparat to fałszywe panaceum. Za sprawą tych listów IRS

nie włączył nas na listę grup charytatywnych. Gdy zaczynałem pisać tę książkę (1 października

2006 r.) minęło pięć lat od czasu, kiedy otrzymał od nas zlecenie. Po tylu latach i tysiącach

dolarów wyrzuconych w błoto nasza strona internetowa nadal nie jest gotowa. Cztery inne

zatrudnione przez nas osoby również nas oszukały. Wzięły pieniądze, a nie wykonały pracy.

Gdyby udało mi się wtedy odzyskać część straconych pieniędzy, mógłbym za nie przeprowadzić

testy kliniczne w Kenii. Arnold zatrudnił także osobę, która w naszym imieniu miała ubiegać się o

dotacje. Jednak zupełnie nie znał się na ludziach, choć sam był innego zdania. Piszę o tym, aby

uzasadnić, dlaczego zdecydowałem się napisać tę książkę. To jedynie część całej historii. Moim

celem od samego początku było i nadal jest udostępnienie tych informacji światu.

Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć, że Arnold nie jest złym człowiekiem. W końcu

doszedłem do wniosku, że jeżeli dalej zostanę w tej spółce, to moje plany spełzną na niczym.

Chciałem, aby ludzie na całym świecie mieli dostęp do tych informacji, więc musiałem odstąpić

od naszej umowy. Pomysły Arnolda zawsze kończyły się fiaskiem, a o innych rozwiązaniach w

ogóle nie chciał słyszeć. Wobec tego musiałem wyjechać gdzieś, gdzie mógłbym zrealizować mój

plan.

Był rok 2006. Nie mogłem już dłużej zwlekać z opublikowaniem tych informacji. Na

całym świecie miliony osób potrzebują preparatu MMS. Jak można dopuścić, aby ci, których

można jeszcze uratować, zmarli? Dla mnie odpowiedź była jedna: nie mogłem do tego dopuścić.

Zadzwoniłem do Eda Hefta, kolegi, który ma dom w Meksyku, w zatoce nad morzem

Corteza. Zaproponował, żebym przyjechał do niego i w spokoju dokończył książkę. Dodał, że

mam się nie martwić o czynsz. Było to dla mnie idealne rozwiązanie, więc nie dałem się prosić i

zgodziłem się. Spakowałem swoje manatki i wyjechałem z Miny w połowie listopada 2006 r.

przyp. tłum: IRS: Internal Revenue Service - amerykański Urząd Skarbowy

Page 43: Przełom. Książka

43

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Wybiegam jednak za bardzo wprzód. Zanim wyjechałem, zdarzyło się kilka ważnych rzeczy, o których będzie mowa w rozdziale czwartym.

Poprawki do trzeciej edycji książki. Kontynuacja historii opisanej w drugiej edycji. Zdecydowałem się, że te dodatkowe informacje najlepiej umieścić w tym rozdziale. Przyjechałem do Meksyku i zatrzymałem się w domu kolegi, zaraz nad morzem Corteza. Tam kończyłem swoją książkę. Jestem przekonany, że ci z was, którzy byli w Meksyku, znają te okolice, lecz na razie nie będę wymieniał konkretnych nazw.

Minęły święta Bożego Narodzenia, a ja nadal pisałem. W końcu, jakoś w marcu 2007 r., książka była gotowa. Z pracy, jaką załatwił mi Arnold, mianowicie oczyszczenia starej maszyny do obróbki złota, udało mi się zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy, aby wykupić pierwsze 1000 książek. W tym samym czasie pracowałem także nad stroną internetową. Nie wyglądała ona profesjonalnie, ale spełniała swoje zadanie: pomagała mi sprzedawać książkę.

Nie znałem się na reklamie internetowej, więc na początku sprzedałem zaledwie kilka

książek. Na szczęście dostały się one w odpowiednie ręce. Kilka osób zaczęło od razu wyrabiać i

sprzedawać mój preparat. W szczególności jedna firma, Global Light, zaczęła sprzedawać MMS

w bardzo dużych ilościach. Wiedzieli oni, jak się dobrze zareklamować w Internecie, więc

zaczęli sprzedawać tysiące buteleczek z suplementem MMS.Książkę sprzedawałem za 14,95 dolarów, co nieco podreperowało moje finanse.

Zrobiłem także jej wersję elektroniczną. Wydaną książkę MMS: Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku podzieliłem na dwie części. Pierwszą część można było ściągnąć za darmo, natomiast za drugą należało zapłacić 9,95 dolarów. Rezultaty były dość obiecujące. Jedna na piętnaście osób, które przeczytały część pierwszą, decydowała się na zakup części drugiej. Takie rozwiązanie nie wiązało się dla mnie z jakimikolwiek kosztami, więc był to czysty zysk.

Mimo wszystko dopiero, gdy rozpoczęto sprzedaż preparatu MMS, sprawy nabrały tempa. W tym czasie byłem jeszcze w Meksyku i nie mogłem osobiście zadbać o dystrybucję książek. Wysłałem je do Gary Tate, która w międzyczasie została moją sekretarką w Nevadzie. To ona zajmowała się ich wysyłką. Wkrótce zorientowaliśmy się, że niedługo zabraknie nam książek, więc zamówiliśmy kolejną partię.

Sprawy zaczęły przybierać pomyślny obrót. Pewna firma zaoferowała nam pomoc i

kupiła na raz jedną dużą partię. Książki drugiej edycji /decydowałem się sprzedawać za 19,95

dolarów. Jednorazowa sprzedaż 500 książek za połowę tej ceny gwarantowała mi

natychmiastowy dochód w wysokości 5 tys. dolarów, a to wystarczyło, żeby zapłacić drukarni.

Mój kanadyjski kolega Kenneth Richardson zaproponował, że pokryje resztę kosztów, gdy

książki dotrą do Gary w Nevadzie. Nic na tym nie traciłem.

Page 44: Przełom. Książka

Chociaż nie miałem pieniędzy, wszystko zostało opłacone. Druga edycja liczyła 10 tys.

egzemplarzy.

Kilka osób z radia i społeczności internetowych przeprowadziło ze mną wywiady.

Sprzedaż książki wzrosła do około 350 dolarów dziennie, łącznie z jej wersją internetową.

Chciałbym wymienić wszystkich, którzy mi pomogli, lecz zabrakłoby na to miejsca w tej książce.

Ponadto było ich tak wielu, że byłoby nie w porządku, gdybym kogoś przez pomyłkę pominął. W

szczególności jedna osoba przyczyniła się do wzrostu sprzedaży mojej książki, mianowicie Adam

Abraham za sprawą swojego programu radiowego „Talk for food".

Zwiększenie sprzedaży ponad liczbę wymienioną powyżej okazało się nie lada

zadaniem. Od miesięcy utrzymuje się ona na niezmienionym poziomie, więc czeka mnie sporo

pracy. Część zarobionych pieniędzy przeznaczyłem na pomoc chorym w Afryce, lecz większość

odkładam na podróż w tamte okolice.

Po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że mieszkając nad zatoką nie jestem w stanie

należycie o wszystko zadbać. Komputery i inny przydatny sprzęt można było znaleźć w jednym z

większych meksykańskich miast, oddalonym o około 100 km, więc musiałem się tam przenieść.

W międzyczasie nakłoniono mnie, abym wydał moją książkę w języku hiszpańskim, a

dochód uzyskany ze sprzedaży pozwolił mi przeprowadzić się do miasta. Poznałem także pewną

miłą panią, która chciała mi pomóc. Wkrótce zawarliśmy umowę, że otworzy ona firmę w

Meksyku i będzie sprzedawała zarówno hiszpańską wersję książki jak i MMS. Na dodatek,

przeprowadziwszy się do miasta, udało mi się wynająć pokoje u jej rodziny. Jeden z pokoi

przeznaczyłem na biuro i ustawiłem tam komputery, natomiast drugi służył mi za sypialnię. Jej

rodzina była dla mnie bardzo miła. Siostrę mojej meksykańskiej wspólniczki zatrudniłem jako

sekretarkę. Jej matka niezwykle się o mnie troszczyła. Prała i prasowała moje ubrania, ścieliła

moje łóżko. Wreszcie nie byłem sam.

Założenie firmy w Meksyku miało dla nas duże znaczenie. Zgodnie z traktatem

NAFTA, jeżeli dany produkt uznano za legalny w jednym z państw objętych traktatem, to uważa

się go za legalny także i w pozostałych. Oznaczało to, że jeżeli uda się nam zarejestrować i

zalegalizować MMS w Meksyku, to będzie on legalny także w USA i w Kanadzie. W ten sposób

mogliśmy obejść wiele problemów w USA. Oczywiście nasza meksykańska firma miała przede

wszystkim przynosić dochody ze sprzedaży preparatu MMS w Meksyku. Postanowiłem nie

sprzedawać go w Stanach, żeby nikt nie mógł oskarżyć mnie o rozprowadzanie rzekomo

cudownego remedium. Na początku może miało to sens, lecz cena mojego suplementu jest tak

niska, że nikt tak naprawdę nie dba o to, czy zarobię na nim parę groszy, czy nie. Nie zamierzam

sprzedawać MMS w Stanach Zjednoczonych, aczkolwiek kilka amerykańskich firm, które

rozprowadzają go w moim imieniu, zgodziło się wpłacić datek na mój

44

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Page 45: Przełom. Książka

afrykański fundusz. Ponadto czasopismo Nexus zdecydowało się przetłumaczyć i wydać moją książkę w języku niemieckim i płacić mi tantiemy.

Przez cały ten czas wyleczyliśmy tysiące chorych. Wiele osób chciało pomóc, ale nie pojawił się nikt, kto przyszedłby do nas i powiedział: „Wspomogę was finansowo". Wiele zamożnych osób wprost nam odmówiło. Wygląda jednak na to, że dochód ze sprzedaży książek będzie wystarczający, aby wyleczyć chorych w przynajmniej jednym afrykańskim kraju. Najprawdopodobniej mimo wszystko uda się nam zrealizować nasze zamiary. Zadziwia mnie jednak to, że co roku miliony dolarów wydawane są na błahe cele, że świat beztrosko podąża ścieżką ku zagładzie, a ignoruje się wręcz oczywisty fakt, że niewielka część tych rozrzutnie wydawanych pieniędzy mogłaby dużo zmienić. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie w ostatniej części rozdziału 9,5.

45

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 3. Stabilizowany tlen i MMS.

Page 46: Przełom. Książka

46

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 4. Doktor Flomo,

Rozdział

4 Doktor

Flomo

Umowę z Arnoldem zawarłem w 2001 r. Zaczął on wówczas

prowadzić rozmowy z różnymi osobami na temat leczenia chorych na

malarię w Afryce za pomocą suplementu MMS, który nazywaliśmy

wówczas OS-82. Nieustannie opowiadał mi, że znalazł kogoś, kto

chce sfinansować nasze badania, abyśmy mogli udowodnić, że mój

preparat jest skuteczny. Wtedy moglibyśmy

apelować do wszystkich, aby pomogli nam wyleczyć chorych na kontynencie afrykańskim. Nadal

mieszkałem w Nime i korespondowałem z różnymi osobami w Afryce. Wiele uznało mnie za

oszusta, a kilka napisało, żebym więcej się z nimi nie kontaktował.

Jakoś w lipcu 2003 r. uporczywe wysyłanie e-maili opłaciło się. Nawiązałem kontakt z

pewnym lekarzem w Gwinei (Afryka Zachodnia), doktorem Mosesem Flomo seniorem.

Opowiedziałem mu o rezultatach, jakie uzyskaliśmy w Tanzanii. Wzbudziło to jego

zainteresowanie, więc wysłałem mu jedną buteleczkę preparatu, aby go wypróbował. Pacjent,

któremu podał MMS wyzdrowiał w zaledwie kilka godzin. Flomo był pod takim wrażeniem, że

natychmiast zgłosił to w Ministerstwie Zdrowia. W tym czasie

wiceministrem był tam dr Gamy.

Na zdjęciu: Dr Moses Flomo, senior.

Po rozmowie z jednym z lekarzy pracujących w

ministerstwie dr Flomo dostał pozwolenie na przetestowanie

naszego suplementu na 25 osobach. Terapia próbna miała być

bezpłatna, natomiast po udowodnieniu skuteczności preparatu

mógł on zacząć leczyć chorych na malarię za opłatą.

Na zewnątrz swojej kliniki wywiesił olbrzymi

transparent, na którym napisał: „Darmowe leczenie malarii". W

ciągu kilku godzin zgłosiło się do niego ponad 25 osób. Już tego

samego dnia wszystkim tym osobom podał suplement MMS i

poprosił, aby każdy z nich zgłosił się nazajutrz na

badanie kontrolne. Przeprowadzone testy wykazały, że wszystkie osoby zostały skutecznie

wyleczone. Dnia 1 października 2003 r. dr Flomo zaczął oficjalnie stosować suplement MMS do

leczenia malarii, pobierając opłatę w wysokości 5 000 fg (równowartość 75 centów).

Page 47: Przełom. Książka

47

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 4, Doktor Flomo.

Wkrótce przed jego biurem zaczęła ustawiać się kolejka. Niestety, dr Flomo nie umiał

docenić prawdziwej wartości suplementu MMS i leczenie kontynuował tylko przez parę tygodni.

Wierzył, że sprzedaż ziołowych preparatów w kapsułkach przyniesie mu większy zysk.

Leczeniem malarii zajął się tylko dlatego, że chciał, abym pomógł mu w kilku sprawach

związanych z tymi ziołowymi preparatami. Zgodziłem się mu pomóc, ale tylko pod warunkiem,

że jednocześnie będzie pracował nad leczeniem malarii suplementem MMS. Poprosił, żebym

przesłał mu zapas pustych kapsułek, kilka książek zielarskich, urządzenie do napełniania kapsułek

i parę innych rzeczy. Spełniłem jego prośbę, lecz moja przesyłka została zatrzymana na poczcie.

Tak się z tego powodu zdenerwował, że zamknął swoją klinikę. Wydało mi się to zupełnie

nielogiczne, ale on twierdził, że tak się go tam traktuje, ponieważ nie jest Gwinejczykiem.

Dowiedzieliśmy się później, że moja przesyłka dostała się w ręce kierownika poczty,

który postawił ją u siebie na biurku, a następnego dnia zachorował. Stała ona na jego biurku przez

dwa tygodnie, aż przypadkiem została zalana.

Doktor Flomo postanowił zwrócić się o pomoc do America Bauxite Company, która w

tych okolicach miała swój największy oddział na kontynencie afrykańskim. Flomo znał jednego z

lekarzy w klinice pracowniczej, więc pokazał mu buteleczkę naszego suplementu i wyjaśnił, jak

działa. Niebawem lekarze w tej klinice zaczęli stosować suplement MMS do leczenia chorych na

malarię pracowników. W sumie wyleczyli 2 tys. przypadków. Tym samym ilość osób

pozostających na zwolnieniach lekarskich zmniejszyła się o połowę. Dr Flomo zaczął prowadzić

rozmowy z lekarzami z kliniki na temat zakupu 150 buteleczek z suplementem MMS za cenę 60

tys. dolarów, czyli 400 dolarów za jedną butelkę. Nigdy nie zamierzałem sprzedawać tego

preparatu za więcej niż 26 dolarów, lecz Flomo nalegał. Przekonywał mnie, że sprzedając go po

tak wysokiej cenie, będziemy mogli otworzyć własną klinikę. Zaczynając współpracę, nie

ustaliliśmy konkretnej ceny, więc w końcu się zgodziłem. Mimo wszystko oznaczało to, że

leczenie jednej osoby miało kosztować mniej niż dolara.

W tym czasie Arnold nie miał jeszcze pełnej kontroli nad dystrybucją MMS. Co więcej,

nie bardzo wiedział, jak ją przejąć, więc nadal miałem coś do powiedzenia. Później zaczął

twierdzić, że inwestorzy zażądali, aby to on miał całkowitą kontrolę nad preparatem. Podczas gdy

na początku mogłem osobiście dać pozwolenie doktorowi Flomo na rozprowadzanie suplementu

MMS, pod koniec nie miałem do tego prawa.

Z pewnych powodów rozmowy z Bauxite Company przeciągały się. Doszedłem do

wniosku, że głównym problemem był fakt, iż doktor Flomo był ciągle w rozjazdach i pracował

nad swoimi ziołowymi preparatami. Opracowany przez niego plan wymagał dużego nakładu

pracy. Chciał obsadzić różnymi rodzajami ziół hektary ziemi. Flomo nie pozwalał mi rozmawiać

Page 48: Przełom. Książka

48

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 4. Doktor Flomo.

Na zdjęciu: Gabinet ziololeczniczy dr. Flomo.

Postanowiłem powiedzieć Arnoldowi o ewentualnej sprzedaży dużej ilości naszego

suplementu, co okazało się wielkim błędem. Próbował on bowiem dodzwonić się do kliniki przy

America Bauxite Company, ale nie mógł zdobyć właściwego numeru telefonu. Po jakimś czasie

udało mu się skontaktować z amerykańską firmą, do której należała Bauxite Company i stamtąd

zdobył numer do prezesa oddziału gwinejskiego. Prezes ten powiedział, że nie zezwoli na

stosowanie suplementu MMS (OS-82) w swoich klinikach, dopóki przynajmniej jeden

uniwersytet nie przeprowadzi nad nim badań i udowodni, że jest on skuteczny. I to był koniec

marzeń o zarobieniu 60 tys. dolarów ze sprzedaży suplementu MMS firmie Bauxite, bo lekarzom

w klinice oficjalnie zabroniono stosować MMS. Gdybyśmy nie zdradzili tych faktów

kierownictwu firmy, lekarze w klinice nadal stosowaliby mój suplement. Był to kolejny błąd

Arnolda. Ja w porę zorientowałem się, że jest to delikatna sprawa i nie chciałem brnąć aż tak

daleko. Gdyby w wyniku leczenia suplementem MMS po sześciu miesiącach nieobecność

pracowników z powodu choroby zmniejszyła się o połowę, nikt nie chciałby go wycofać. Jak to

jednak zwykle bywa, szefowie Bauxite Company w ogóle nie zdawali sobie sprawy, że za pomocą

suplementu MMS wyleczono 2 tys. ich pracowników.

Mimo wszystko kontynuowałem współpracę z doktorem Flomo. Wysłałem mu 10 tys.

pustych kapsułek i kilka urządzeń do ich napełniania, ale on przestał wywiązywać się z umowy i

nie prowadził dalej leczenia malarii. W Gwinei zachorowalność na malarię jest bardzo wysoka,

więc gdyby zdecydował się kontynuować leczenie i pobierać opłatę w wysokości 75 centów (cena,

na którą tamtejsi mieszkańcy mogą sobie pozwolić), zbiłby na tym majątek. Zapewne zostałby

najbardziej znanym lekarzem w tamtej części świata. On jednak zdecydował się dalej sprzedawać

swoje ziołowe preparaty i daleko nie zaszedł. Chcieliśmy zaopatrzyć go w nieograniczone

dostawy suplementu

z lekarzami w klinice Bauxite osobiście. Musiałem to robić za jego pośrednictwem, a on miał

nieustannie co innego na głowie.

Page 49: Przełom. Książka

MMS, dzięki czemu mógłby dotrzeć w każdy zakątek kraju, lecz on wolał sprzedawać swoje zioła.

Na zdjęciu: Dr Flomo i lokalny zielarz przygotowują ziołowe preparaty.

Był to z jego strony duży błąd, co opisałem dokładniej w rozdziale 18. Dr Flomo był tak

skoncentrowany na własnych planach, że nie był w stanie zrewidować swoich poglądów i myśleć

dalekowzrocznie. Nie zależało mu tak naprawdę na pomocy swoim rodakom, lecz na dorobieniu

się. Żył w swoim własnym, małym świecie, ale mimo wszystko wyleczył w Gwinei ponad 2 tys.

przypadków malarii.

Suplement MMS możecie zakupić już teraz. Więcej na ten temat znajdziecie w ostatnim

paragrafie rozdziału 8. Osobiście nie mam żadnego finansowego udziału w zyskach firmy, która

go rozprowadza. Pomyślałem jedynie, że zanim przygotujecie swoje 100 buteleczek, może

najpierw będziecie chcieli go wypróbować. Procedura przygotowania 100 buteleczek suplementu

MMS opisana została w rozdziale 17.

49

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 4. Doktor Flomo.

Page 50: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia, Afryka Wschodnia.

Rozdział 5

Kenia, Afryka Wschodnia

TLE

Tak się złożyło, że przewodniczący międzynarodowej organizacji

chrześcijańskiej, Faith Christian Fellowship International, w skrócie

FCF Int., był znajomym Arnolda. Kilka miesięcy wcześniej

ustaliliśmy, że pojedyncza dawka suplementu MMS kosztować będzie

5 dolarów. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że cena ta jest za wysoka

jak na warunki afrykańskie, ale planowaliśmy

postarać się o dofinansowanie organizacji humanitarnych. Nie udało się nam jednak zbyt wiele

zdziałać. Pewnego dnia wpadłem na pomysł, aby nieodpłatnie ofiarować organizacji FCF Int.

olbrzymią partię MMS zakładając, że cena jednej dawki to 5 dolarów. Arnold powiedział, że to

dobry pomysł.

Zgodnie z ustaleniem zaoferował on FCF Int. dostawę suplementu

MMS wartą 200 tys. dolarów w zamian za pokrycie kosztów wysłania mnie do

ich misji w Afryce i wyszkolenia misjonarzy, jak prawidłowo stosować OS-82.

Wtedy tak nazywaliśmy ten preparat, lecz później nazwę zmienialiśmy jeszcze

kilkakrotnie. Skoro cenę jednorazowej dawki ustaliliśmy na 5 dolarów, za 50

dolarów mogliśmy wyprodukować ilość preparatu wartą oficjalnie 200 tys.

dolarów. Podkreślę, że był to mój pomysł, podobnie jak wyleczenie 2 tys. osób

w Gwinei, 5 tys. w Sierra Leone i 75 tys. w Ugandzie i Kenii. Arnold miał w

tym swój udział, ale nie były to jego pomysły i to nie on nawiązał kontakty z

osobami w Gwinei czy Sierra Leone. Nie miał w tym także żadnego udziału

finansowego. Mimo to, wszystko musiało być zrobione tak jak on tego chciał,

bo rzekomo tego sobie życzyli inwestorzy. Nie miałbym nic przeciwko temu,

gdyby jego działania przynosiły jakieś rezultaty Przewodniczącemu FCF Int.

nasza oferta bardzo się spodobała i zgodził się wysłać mnie zarówno do Kenii,

jak i do Ugandy. Z jakiegoś powodu Arnold nigdy nie pozwolił mi osobiście

porozmawiać z przewodniczącym tej organizacji ani

z innymi osobami, które chciały sfinansować nasze wyjazdy na misje do Afryki. Z racji faktu, iż

sam nie miał odpowiednich kwalifikacji, aby prowadzić szkolenia na temat MMS, był zmuszony

wysłać mnie do Afryki. Kategorycznie twierdził, że wszystko ma iść zgodnie z jego planem. Tak

też było i dlatego zdecydowałem się napisać tę książkę. Moim zdaniem po pięciu latach

współpracy nie osiągnęliśmy ułamka tego, co mogliśmy osiągnąć. Arnold próbował coś zdziałać,

ale popełnił zbyt wiele błędów.

50

Page 51: Przełom. Książka

51

Wszystkie wspomniane powyżej wydarzenia miały miejsce w roku 2003, a rok później

FCF Int. wysłała mnie w końcu do Afryki. Przed wyjazdem w swojej kuchni przygotowałem

setki buteleczek z suplementem MMS, używając przyborów kuchennych i bardzo dokładnej wagi

laboratoryjnej. Szczerze mówiąc do dzisiaj, czyli 10 stycznia 2006 r., jestem jedyną osobą która

samodzielnie przygotowuje ten preparat. Do chwili obecnej wyprodukowałem setki buteleczek z

MMS, po 450 kropli suplementu w każdej,

więc w sumie sporo ponad milion dawek. W

momencie gdy pisałem drugą edycję tej książki,

wiedziałem o czterech firmach, zajmujących się

produkcją MMS. Zdecydowaliśmy się sprzedawać

MMS w wysokich, zielonych buteleczkach

0 pojemności około 115 ml z dozownikiem, aby

można było wykorzystać całą ich zawartość. Byłem

prawie pewny, że takich butelek nie stosuje się w

Afryce i miałem rację. Były inne niż wszystkie, więc

można je było rozpoznać z daleka. O ile mi wiadomo

inni również używają tych samych butelek

produkowanych przez pewną firmę z Nowego Jorku,

której nazwę i adres znajdziecie w rozdziale 17.

Na zdjęciu: Dr Opondo i kilka stojących na stole buteleczek z suplementem MMS.

Do Kenii dotarłem 31 stycznia 2004 r. Na lotnisku w Kakamega zostałem serdecznie

przywitany przez cztery osoby: Javana Ommaniego, dyrektora tamtejszej misji, Gladis Ayugu,

Hezrona Jurna, drugą najważniejszą osobę w misji oraz Beatic Iadeche. Wszyscy czworo byli

bardzo uprzejmi

1 wyraźnie cieszyli się ze spotkania ze mną. Zawieźli mnie na teren misji, gdzie zawczasu

przygotowano dla mnie pokój. Zaopatrzono mnie w siatkę na komary i wszystko, czego mogłem

potrzebować. Wieczorem poznałem dr. Isaaca Opondo, ordynatora misyjnej kliniki. Powiedziano

mu, że będę podawał chorym na malarię jakiś nieznany lek i był tym zaniepokojony. Bardzo

chciał wiedzieć, co to za substancja. Szybko zorientowałem się, że jeżeli mnie nie polubi lub

będzie sceptyczny w stosunku do mojego suplementu, może uniemożliwić mi przeprowadzenie

terapii. Wróciłbym wtedy do domu z pustymi rękoma. Zacząłem mu wyjaśniać, jak działa MMS.

Opondo wiedział co nieco na temat dwutlenku chloru, bo miał do czynienia z urządzeniami do

oczyszczania wody i ze środkami dezynfekcyjnymi. Opowiedziałem mu o wszystkim, co

opisałem w tej książce oraz o paru dodatkowych szczegółach.

Page 52: Przełom. Książka

Wzbudziło to jego zainteresowanie. Z doświadczenia wiem, że fakty mogą zdziałać więcej niż

puste słowa, więc podałem mu wszystkie fakty, jakie

znałem.

Wysłuchawszy mnie do

końca odrzekł: „Mogę sobie to

wyobrazić i wydaje mi się, że jeżeli

uda ci się wprowadzić dwutlenek

chloru do organizmu, jego działanie

będzie dokładnie takie, jak mówisz."

Gdy miał już pełen obraz

zachodzących reakcji, był tak

przekonany o skuteczności

preparatu, że zapytał: „Moja żona

choruje na malarię. Czy mogę

teraz po nią pójść?" „Oczywiście" - odpowiedziałem. Dwadzieścia minut później pojawiła się w

gabinecie. Podałem jej napój z pięciu kropli suplementu MMS. W sumie sam nie wiem, dlaczego

wlałem tylko pięć kropli, gdyż wtedy moją standardową dawką było 15 kropli. Być może nie

chciałem wywołać u niej nudności. Żona doktora Opondo była pierwszą osobą w Afryce, którą

osobiście wyleczyłem z malarii. Następnego ranka czuła się już trochę lepiej, ale nie była

zupełnie zdrowa. Zapewniłem dr. Opondo, że jego żona całkiem wyzdrowieje. Tego ranka

miałem rozpocząć leczenie w szpitalu.

Doktor Opondo uwierzył moim wyjaśnieniom na temat dwutlenku chloru i ufał moim

słowom. Pojawił się jednak pewien mały problem. Mianowicie tutejsza odmiana zarodźca malarii

była bardziej żywotna niż ta w Ameryce Południowej. Widząc, że żona doktora faktycznie trochę

lepiej się czuje, doszedłem do wniosku, że MMS skutkuje, tylko dawka była za mała.

Powiedziałem doktorowi Opondo, że jego żonie należy podać kolejną dawkę, na co on od razu

się zgodził.

Tego ranka, gdy zacząłem leczyć pacjentów w misyjnym szpitalu, włożyłem mój biały

laboratoryjny kitel z wyszytym na przodzie złotym napisem „Fundacja leczenia malarii". Ponadto

miałem na sobie kapelusz, jasnobrązowe spodnie i białe buty. Wyglądałem jak lekarz. W szpitalu

byłem o godzinie 8.00 rano. Dr Opondo zrobił dla mnie miejsce u siebie w gabinecie. Wszystkim

obecnym tam osobom wyjaśniłem, że nie jestem lekarzem, lecz nie miało to dla nich znaczenia.

Byłem jedynym białym mężczyzną w promieniu 80 kilometrów, a wszystkie białe osoby darzy się

tam niezwykłym szacunkiem.

Przedyskutowałem z doktorem Opondo dawkę, jaką należy podać każdemu z

pacjentów, dodając, że tutejsza odmiana zarodźca malarii wydaje się być silniejsza niż ta obecna

w Południowej Ameryce. Postanowiliśmy podawać wszystkim dawkę 15 kropli. Po chwili

zjawiła się żona doktora. Podaliśmy jej

52

Page 53: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia. Afryka Wschodnia.

drugą dawkę, tym razem 15 kropli, i odesłaliśmy do domu. Taką samą dawkę podaliśmy

wszystkim pacjentom. Większość z nich wróciła nazajutrz czując się lepiej, ale niezupełnie

dobrze. Wnet wszystko było jasne. Stwierdziłem, że dawkę należy zwiększyć do 30 kropli, aby

wystarczyło podać ją zaledwie raz. Zbyt dużo osób chorowało tam na malarię, aby można było

każdą z nich przyjąć w gabinecie dwa razy.

Szpitalne laboratorium było

przeciążone od nawału pracy. Nie byliśmy w stanie

zrobić badania krwi wszystkim chorym, aby upewnić

się, czy mają malarię. W tych okolicach zwykle nie ma

co do tego wątpliwości. Wystarczy spojrzeć i można od

razu stwierdzić, że pacjent choruje na malarię.

Pobraliśmy jednak tyle próbek krwi, ile nam było

potrzeba. U wszystkich osób, u których pierwsze

badanie krwi wykazało obecność zarodźców malarii i

które zażyły dwie dawki lub od razu podwójną dawkę

MMS, powtórne badanie krwi dało wynik negatywny. Z

reguły objawy malarii ustępowały po paru godzinach. U

kilku osób

zajęło to maksymalnie 12 godzin. Pomimo

faktu, iż wiele osób oprócz malarii cierpiało także na inne choroby, za każdym razem skuteczność

była stuprocentowa. Nie możemy stwierdzić tego na pewno w stosunku do osób, u których nie

przeprowadzono badania krwi, ale o ile nam wiadomo we wszystkich przypadkach zarodźce

malarii zostały skutecznie zniszczone.

Podaliśmy MMS wszystkim pacjentom, którzy źle się czuli i nazajutrz byli oni zupełnie

zdrowi. Dr Opondo zgodził się ze mną, że aby uzyskać skuteczność już za pierwszym razem,

dawkę zwiększyć należy do 30 kropli. Była to dawka osiem razy silniejsza niż ta, którą

stosowałem w Ameryce Południowej i odpowiadała 240 kroplom preparatu stabilizowanego

tlenu, który można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. W szpitalu przedstawiano mi każdą

osobę chorą na malarię, a ci, którzy mówili po angielsku krótko opisywali mi swoje objawy, a

następnie zażywali przygotowaną przeze mnie miksturę. Starałem się pomóc nie tylko chorym na

malarię, bo wiedziałem, że suplement MMS jest w stanie wyleczyć większość dolegliwości.

Niektórzy wymiotując, wydalali zarazki z organizmu, inni opowiadali, że ich przypadłości

przestały im tak bardzo dokuczać.

Dyrektorem tej misji był proboszcz Ommini. Zauważyłem, że wyglądał na zmęczonego.

Powiedział, że od wypadku nie miał żadnych problemów z malarią. Chodził o lasce, bo w jednej

z nóg miał wstawione metalowe szyny. Podejrzewał, że stal, z której wykonane są szyny

powodowała pewne reakcje

53

Page 54: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia, Afryka Wschodnia.

w krwi, w wyniku których zarodźce malarii były niszczone. Spojrzałem mu głęboko w oczy i

jedyne, co zobaczyłem to potworne zmęczenie. Był chory i nie zdawał sobie z tego sprawy.

Zapytałem, czy bierze środki przeciwbólowe. Odrzekł, że codziennie po kilka tabletek. „Księże

proboszczu, niech mi ksiądz wyświadczy przysługę i zrobi badanie krwi pod kątem malarii," -

poprosiłem. Nagle dotarło do niego, jak fatalnie się czuł.

Na zdjęciu: Dr Vincent Orimba rozmawia z matką o jej dziecku, któremu przed chwilą podano suplement MMS.

Dając mu tę radę myślałem, że proboszcz przebada się następnego dnia. On jednak

jeszcze raz na mnie spojrzał i poszedł obudzić laboranta. Po godzinie wrócił z wynikami swojego

badania krwi. Zwykle u pacjentów, którzy przychodzili na leczenie do szpitala wynik wynosił +6,

u proboszcza Ommaniego wynosił on +120. W każdej chwili mógł umrzeć. Podałem mu

największą dawkę MMS, jaką uważałem za bezpieczną..30 kropli. Zwykle osoba o tak wysokim

wskaźniku zarodźców malarii leżałaby bezsilnie w łóżku, ale tabletki przeciwbólowe potrafią

zniwelować niektóre symptomy tej choroby.

Następnego ranka pastor Ommani czuł się znacznie lepiej, ale około południa jego stan

ponownie się pogorszył. Badanie krwi wykazało wynik +6, co było standardowym wynikiem

osoby chorej na malarię. Podałem mu kolejne 18 kropli suplementu MMS i nazajutrz twierdził, że

czuje się świetnie. I tak też wyglądał. Wynik ponownego badania krwi na obecność pasożyta

malarii był negatywny. Proboszcz Ommani miał szczęście, że wszystko tak się ułożyło. Często

ludzie biorą tabletki przeciwbólowe, aby ukoić ból i nie zdają sobie sprawy, że chorują na malarię.

Zażywają ich z każdym dniem więcej, bo ból głowy i stawów z każdym dniem się pogarsza.

Zupełnie jak w przypadku proboszcza Ommaniego. Na szczęście on mi zaufał. Taki stan jest

bardzo

Page 55: Przełom. Książka

QiHnwnv Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia, Afryka Wschodnia,

Na zdjęciu: Ponad 300 osób zgromadziło się w tym kościele i czekało na nasz przyjazd.

Proboszcz Ommani zaczął organizować spotkania dla chorych na malarię w

okolicznych kościołach. Codziennie rano w ósemkę wsiadaliśmy do minibusa pastora Petera

Mwangi, który był także naszym kierowcą. Ten 20-letni bus nazwałbym raczej wrakiem pojazdu

zaopatrzonym w silnik. Zawiasy w drzwiach już dawno przestały spełniać swoje zadanie.

Zabezpieczały drzwi przed odpadnięciem, lecz nie przed drganiem. Byłem jedyną białą osobą w

towarzystwie, więc musiałem siedzieć z przodu. Sęk w tym, że obok mnie musiały zmieścić się

jeszcze trzy osoby. Peter był po trochu mechanikiem, więc utrzymywał ten pojazd na chodzie, ale

co tu dużo mówić - był to gruchot. Auto w takim stanie, w którym prawie nic nie działa jak

należy, nadaje się jedynie na złom. Lecz w sumie wszystko, czego potrzeba, aby przemieścić się z

miejsca na miejsce to silnik, podwozie i koła.

Każdego dnia Peter zawoził nas do kilku kościołów. Wyświadczał mi również przysługę

i robił zdjęcia. Zwykle w takich kościołach zbierało się od 50 do 200 osób. Przedstawiano mnie

zgromadzonym i proszono, abym powiedział Parę słów zanim zaczniemy. Mówiłem krótko, że

cieszę się, że tu jestem i mam nadzieję, że będę w stanie im pomóc. Następnie wszyscy ustawiali

się w kolejce, a ja w zawczasu przygotowanych szklankach zaczynałem przygotowywać dawki

suplementu MMS.

Gdy zgromadzonych było kilkuset, musiałem prosić o dodatkowe szklanki, które jakimś

cudem zawsze się znajdowały. W jednym rzędzie ustawialiśmy 20 lub 30 szklanek, do których

nalewałem MMS. Miałem małą

niebezpieczny, ponieważ obecna w krwi ilość zarodźców malarii może być, i często bywa,

śmiertelna.

Page 56: Przełom. Książka

56

^uuuwiiy aupienient iviinerainy A.A .1 wietai. Kozaział 5. Kenią. Afryka Wschodnia.

łyżeczkę do odmierzania dokładnej dawki preparatu (30 kropli). Następnie do każdej szklanki

wlewałem trochę octu i uzupełniałem sokiem ananasowym tak, aby szklanki były w % pełne. Tak

przygotowany napój podawaliśmy każdej osobie. (Za każdym razem po dodaniu octu, a przed

wlaniem soku należało odczekać trzy minuty.)

Czasami zgromadzeni byli rozczarowani, że nie będę im robił zastrzyków. Sądzili

bowiem, że jeżeli mojego lekarstwa nie podaje się za pomocą zastrzyku, to nie jest ono

wystarczająco silne i tym samym nie będzie skuteczne. Jednakże pod koniec dnia zaczynali czuć

się lepiej. Bóle głowy, nudności i bóle mięśni ustępowały. Zwykle byli tym mile zaskoczeni i

zadowoleni, co odpowiednio okazywali, a ja z przyjemnością obserwowałem, jak ich stan z

minuty na minutę się poprawiał.

Podczas pobytu w Kakamega Javan chciał, abyśmy odwiedzili jedną prywatną klinikę.

Mieliśmy tam spędzić cały dzień. Była to klinika Bukura Community Nursing and Maternity

Home. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, przed kliniką stała już długa kolejka osób chorych na

malarię. Spędziliśmy tam prawie cały dzień, a odjeżdżając zostawiliśmy im kilka buteleczek

suplementu MMS na ich własny użytek. Dyrektorem kliniki był Vincent Orimba, który razem z

nami podawał chorym MMS. Pobierał także krew chorym przed i po zażyciu MMS w celu

przeprowadzenia badań. Niestety, jego klinika była jedyną, którą misja przestała zaopatrywać w

MMS, gdy nagłe uznano mnie za złego człowieka. Poniżej znajdziecie zdjęcie doktora Orimby w

jego klinice. Bez wątpienia z nim, jak i z innymi wspomnianymi w tej książce osobami, można się

ponownie skontaktować.

W Kakamega nie spotkałem żadnych białych osób. Raz na ulicy zatrzymała mnie jakaś

kobieta i uścisnęła moją dłoń. Powiedziała, że chce pochwalić się swojemu mężowi, że dzisiaj

uścisnęła rękę białego człowieka. Gdy raz przy stole powiedziałem, że moją największą obawą

jest, że ci nawróceni kanibale raptem stwierdzą, że wolą się dobrze najeść niż pójść do nieba,

wszyscy zebrani śmiali się do rozpuku. Wszyscy powyżej 30-stki twierdzili bowiem, że są

nawróconymi kanibalami. Wątpię, czy rzeczywiście tak było. Wydaje mi się, że oni po prostu

lubią tak mówić.

Page 57: Przełom. Książka

57

riujowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. K enia. Afryka Wschodnia.

Na zdjęciu: Autor stoi pomiędzy Wadem Porterem i jego żoną, w otoczeniu lekarzy i pielęgniarek. Wade uznał, że autor jest złym człowiekiem i zdecydował się nie stosować suplementu MMS.

Page 58: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia, Afryka Ws chodnia.

Kakamega, 11 luty 2004 r.

List od pracowników, należącej do organizacji Bali - World Mission kenijskiej misji Ematsayi: biskupa, pastora Javana Ommaniego, zastępcy biskupa, pastora Hezrona Okaby i przewodniczącego misji, Alfreda Okwanyi.

W swoim liście dziękują oni Jimowi za to, że przysłał im swój preparat na malarię.

Piszą, że wszystkie z ponad tysiąca osób, którym go podali, między innymi także pastor Omanni i

jego żona, zostały wyleczone.

Wymieniają konkretne kliniki, szpitale i wioski, które Jim odwiedził i podają szczegóły

na temat liczby osób, które podczas tych podróży wyleczył. 1

58

Page 59: Przełom. Książka

59

rndowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia. Afryka Wschodnia.

Page 60: Przełom. Książka

60

Luaowny suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział S Kenia. Afryka Wschodnia.

Kakamega, 11 luty 2004 r.

List od doktora Isaaca Opondo z misyjnej kliniki Ematsayi w Kakamega,należącej do organizacji Bali - World Mission.

W tym liście doktor Opondo opisuje swoje obserwacje z leczenia

malarii preparatem MMS.

Przytacza on przypadek półtorarocznego dziecka, u którego badanie krwi wykazało

wskaźnik zakażenia malarią o wartości +4. Po zażyciu „napoju leczniczego Humbla" fazy I i II,

dziecko to w przeciągu dwóch dni zupełnie wyzdrowiało. Kolejną osobą, o której pisze jest 34-

letnia pacjentka, która chorowała na ciężki przypadek malarii i dość długo była na zwolnieniu

lekarskim. Po trzykrotnym zażyciu preparatu fazy II w ciągu pięciu dni wróciła

do pracy, a wykonane pod kątem malarii badanie krwi dało wynik negatywny.

Skuteczność „napoju leczniczego Humbla" w leczeniu także innych niż malaria

chorób potwierdza on na przykładzie trojga dzieci,

Page 61: Przełom. Książka

61

CyAnwny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5, Kenia. Afryka Wschodnia.

które zachorowały na zapalenie oskrzeli oraz chłopca, u którego wyleczył brodawki. W obliczu

tak pozytywnych rezultatów, Opondo zapewnia Jima, będzie dalej stosował jego preparat do

leczenia innych chorób i na bieżąco informował go o uzyskanych wynikach.

W zakończeniu swojego listu tłumaczy, że na przeszkodzie w wykonywaniu badań

krwi, które naukowo potwierdziłyby skuteczność tego środka, stoją kwestie finansowe, których

często nie da się pokonać.

Kakamega, 22 wrzesień 2004 r,

List od doktora Shikanga O-tipo, radnego ds. zdrowia prowincji kakamega, z ramienia Ministerstwa Zdrowia.

Page 62: Przełom. Książka

is.ema Afryka Wschodnia

W liście tym dr O-tipo zaświadcza, że stowarzyszenie Lurambi jest organizacją

społeczną, której celem jest walka ze wzrostem zachorowalności na HIV/AIDS, ubóstwem,

brakiem żywności i analfabetyzmem, a w konsekwencji poprawa warunków bytowych dzieci,

młodzieży i kobiet żyjących w slumsach i na terenach wiejskich.

Prosi on, aby członkom tego stowarzyszenia udzielić wszelakiej pomocy i

umożliwić wykonywanie obowiązków.

58

Page 63: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 5. Kenia. Afryka Wschodnia

Klinika misyjna Ematsayi, 11 luty 2004 r.

Jedna z pacjentek, Siła Kombo, dziękuje Jimowi, że dzięki jego preparatowi zupełnie

wyzdrowiała. W swym liście zwraca się ona także z prośbą do organizacji chrześcijańskiej

Christian Faith Fellowship o rozszerzenie akcji leczenia malarii suplementem MMS na całą

Tanzanię.

59

Page 64: Przełom. Książka

60

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Uganda, Afryka Wschodnia,

Rozdział 6

Uganda, Afryka Wschodnia

Gdy mój pobyt w Kakamega dobiegł końca, poleciałem do Nairobi.

Wygłosiłem tam wykład dla Wade'a Portera i jego zespołu

pielęgniarek i lekarzy, który został bardzo dobrze odebrany. Gdy

skończyłem, wszyscy obecni rozmawiali ze mną jeszcze przez

godzinę. Gratulowali mi i wyrażali się o mnie w bardzo pochlebnych

słowach, ale z jakiegoś powodu Wade i jego żona stwierdzili,

że jestem złym człowiekiem. Oznaczało to koniec planów wyleczenia z malarii mieszkańców

pobliskiej wioski. W ogóle nie chcieli ze mną na ten temat rozmawiać, a tym samym nie miałem

możliwości wpłynąć na ich decyzję. Co dziwniejsze, kilka tygodni po moim powrocie, zwolniono

ze stanowiska dyrektora organizacji FCF Int. w Stanach Zjednoczonych. To on podjął decyzję o

wysłaniu mnie do Afryki. Może te dwie sprawy wcale nie mają ze sobą związku, aczkolwiek

dziwi mnie fakt, że ten dyrektor został tak po prostu zwolniony. Nigdy nie dowiedziałem się

dlaczego. Tak czy inaczej historia toczy się dalej.

Z Nairobi poleciałem do Kampali, w Ugandzie. Na lotnisko wyszedł po mnie Solomon

Mwesige, proboszcz tamtejszej misji i właściciel przynależącej do niej kliniki. Pojechaliśmy do

niego do domu, gdzie przygotował dla mnie pokój. W tej części Afryki obowiązuje zwyczaj, aby

przed wejściem do domu zdjąć buty. Na początku o tym nie wiedziałem, ale jak tylko się

zorientowałem, przeprosiłem moich gospodarzy i zdjąłem buty. Byli dla mnie niezwykle mili.

Codziennie wieczorem siadaliśmy razem do stołu, aby zjeść kolację. Jedzenie było pyszne.

Uganda nie jest nękana żadnymi konfliktami zbrojnymi, więc żywności jest pod dostatkiem.

Uważny obserwator mógłby ją nawet nazwać krajem obfitości.

Solomon powiedział mi, że terapię suplementem MMS będę mógł zacząć już nazajutrz

rano w jego klinice. Byłem podekscytowany, ponieważ była to dla mnie kolejna szansa zdobycia

dowodów, że mój preparat jest skuteczny. Rano zjadłem śniadanie i w klinice zjawiłem się około

8-ej rano. Był 14 lutego 2004 r. Pacjenci już zaczęli się schodzić, bo Solomon ogłosił mój

przyjazd w swoim kościele.

Page 65: Przełom. Książka

65

fiiHpwny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Uganda, Afryka Wschodnia.

Na zdjęciu: Autor wraz z pielęgniarką przyglądają się, jak matka podaje swemu dziecku Cudowny Suplement Mineralny MMS w centrum medycznym Life Link w Kampali,w Ugandzie.

Solomon zdecydował się pobierać niewielką opłatę za podanie mojego suplementu.

Wtedy na buteleczkach widniała jeszcze nazwa OS-82, ale już dużo wcześniej w Kenii

przestałem jej używać. Wszyscy, zarówno pielęgniarki jak i lekarze, nazywali go po prostu

„środkiem na malarię", więc w końcu i my zaczęliśmy używać tego określenia. Zatem w

rzeczywistości nazwę zawdzięczamy naszym znajomym z Afryki. Gdy powiedziałem o niej

Arnoldowi, również od razu mu się spodobała.

Tutejszych pacjentów zacząłem leczyć opierając się na doświadczeniach zdobytych w

klinice w Kakamega. Podawałem im dawkę 30 kropli, ale w pierwszym momencie stan prawie

każdej osoby pogarszał się i pojawiały się wymioty. Następnego dnia lub nawet w kilka godzin

później wszyscy czuli się dobrze, tym niemniej jednak wymioty były reakcją anormalną.

Doszedłem do wniosku, że i tutaj miałem do czynienia z inną odmianą zarodźca malarii.

Wszystkie chore na malarię osoby w tej okolicy miały powiększoną śledzionę. U pacjentów w

Kakamega nie stwierdziliśmy powiększonej śledziony, więc podejrzewałem, że właśnie z tego

powodu tutejsi chorzy inaczej reagowali na MMS. Wymioty nie występowały u każdego

pacjenta, zatem przez kolejnych kilka dni kontynuowaliśmy takie leczenie, ale z każdym dniem

Przychodziło do nas coraz mniej pacjentów.

W końcu doszedłem do wniosku, że muszę wprowadzić jakieś zmiany. Zdecydowałem

się podawać chorym tę samą dawkę tylko na dwie tury: najpierw 15 kropli, a po upływie czterech

godzin kolejne 15 kropli. Ta metoda okazała się skuteczna. Mniejsze dawki nie wywołały

wymiotów u żadnej osoby

Page 66: Przełom. Książka

66

.________________________--------------^^ . c . K,. lancia. Afryka Wschodnia.

i wnet przed kliniką znowu zaczęła ustawiać się kolejka. I tym razem udało mi się znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Wszystkie opisywane przeze mnie wydarzenia dostarczyły mi informacji na temat właściwego stosowania suplementu MMS, a tym samym wpłynęły na instrukcje, jakich udzielam innym.

Na zdjęciu: Centrum medyczne Life Link w Kampali, w Ugandzie.

Każdą dawkę 15 lub 30 kropli należy zmieszać z % lub Vi łyżeczki octu, soku z cytryny,

limonki lub innego kwaśnego płynu. Takie dozowanie oznacza, że na każdą kroplę suplementu

MMS przypada pięć kropli substancji o kwaśnym odczynie. Bez niej MMS ma ograniczoną

skuteczność, ponieważ to właśnie kwasy spożywcze aktywują jego działanie. Przed dodaniem

kolejnych składników należy odczekać trzy minuty. Dopiero wówczas można dolać małą

szklankę soku, aby nieco polepszyć smak preparatu. Istotne jest, aby sok nie zawierał dodatku

witaminy C. Z tego względu najlepiej jest użyć soku ze świeżo wyciśniętych owoców, gdyż

wtedy jesteśmy pewni, iż nie zawiera on dodatku witaminy C. Do prawie wszystkich soków w

kartonach czy butelkach, które są w sprzedaży, witamina C dodawana jest jako środek

konserwujący. Bez wątpienia jest ona także dobra dla organizmu, jednak w tym konkretnym

przypadku uniemożliwia skuteczne działanie suplementu MMS w organizmie. Dlatego jeszcze

raz podkreślę - używajcie tylko świeżo przygotowanego soku.

W tej reakcji kwasy spożywcze spełniają bardzo ważną funkcję. Powodują one, że

chloryn sodu w sposób liniowy oddaje jony dwutlenku chloru, a zarazem chronią go przed

oddaniem zbyt wielu jonów za jednym razem. Jest to o tyle istotne, że niewskazane jest, aby przed

dotarciem tej substancji do żołądka wydzieliła się zbyt duża ilość dwutlenku chloru. Z drugiej

strony kwas octowy lub cytrynowy jest konieczny dla prawidłowego działania

Page 67: Przełom. Książka

67

rndowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Uganda. Afryka Wschodnia.

suplementu w organizmie. Kwas octowy wchodzi w skład octu, natomiast kwas

cytrynowy zawierają cytryny i limonki. Jeden z tych trzech kwasów jest absolutnie koniecznym

składnikiem napoju MMS.

Klinika Solomona nosi nazwę „Centrum medyczne Life Link", a jej adres to: skrytka

pocztowa 15081, Kampala, Uganda, teł.: 077 479017. pracowali w niej laboranci, którzy za

pomocą mikroskopu byli w stanie wykryć, czy we krwi obecne są zarodźce malarii. Podczas

mojego pobytu w tej klinice wyleczyliśmy co najmniej 50 pacjentów, u których badanie krwi

najpierw dało wynik pozytywny, a po zażyciu suplementu MMS - negatywny. Przeważającą część

ponad 500 pozostałych pacjentów nie interesowały badania krwi. Chcieli po prostu zacząć czuć

się lepiej i tak też było. Po zażyciu obu dawek preparatu ich stan zdecydowanie się poprawiał. Co

najmniej 95% zgłaszających się do nas osób chorowało na malarię, lecz nie byliśmy w stanie

zbadać krwi każdej z nich. Mimo wszystko zdołaliśmy udowodnić 50 przypadków skutecznego

wyleczenia malarii.

Krótko po moim przyjeździe do kliniki Life Link poznałem wyjątkową osobę, Johna

Tumuhairwe, pastora z Republiki Konga. Mój preparat wzbudził jego zainteresowanie i gdy tylko

sam go wypróbował, zaczął pomagać nam w leczeniu zgłaszających się do nas chorych. Był

bardzo podekscytowany rezultatami, jakie obserwował i chciał, abyśmy razem pojechali do

Konga. Nie miałem jednak na to ani funduszy ani innych środków. Lecz John nie dał łatwo za

wygraną. Odwiedził kilka instytucji w Kampali i prawie udało mu się załatwić mi pozwolenie

wjazdu na teren wojskowy w północnej Ugandzie, gdzie toczyły się działania wojenne. Chciałem

tam pojechać, bo wiedziałem, że pośród żołnierzy szerzy się plaga malarii, więc miałem szansę

poważnie przyczynić się do zakończenia wojny. Byłby to również świetny sposób na

zareklamowanie MMS. Mimo starań do końca mojego pobytu w Kampali Johnowi nie udało się

załatwić wszystkich formalności.

Na zdjęciu: Autor podaje pastorowi Johnowi Tumuhariwe pierwszą dawkę preparatu (z powodu nawrotu choroby). Przeczytajcie także list od Johna zamieszczony na końcu tego rozdziału.

Page 68: Przełom. Książka

68

___________------..„..^.m ». wp anda. Afryka Wschodnia.

Odjeżdżając dałem mu ostatnią buteleczkę suplementu MMS, jaka mi została. Była to

ilość wystarczająca, aby wyleczyć około 180 chorych. Gdy przeczytacie ostatni list od Johna,

przekonacie się, że udało mu się wyleczyć w Kongo całkiem sporo osób. Kilka miesięcy później

wysłałem mu dodatkowo 10 buteleczek, z których zrobił dobry użytek. W swoim liście opisuje,

jak dokładnie je wykorzystał. W październiku 2006 r. wysłałem mu kolejne 10 buteleczek.

Zamieszczone tu zdjęcie zostało zrobione w momencie, gdy podawałem mu pierwszą dawkę

MMS. Z Johnem, jak i z większością osób wspomnianych w tej książce, można się nadal

skontaktować.

Pośród chorych na malarię osób, którym pomogłem, było kilkoro dzieci. Niektóre z nich

zapewne zmarłyby, gdyby nie podano im MMS. Wspomniane przeze mnie w jednym z

poprzednich rozdziałów reakcje natychmiastowe występowały rzadko, lecz podczas pobytu w

klinice w Kampala zacząłem zauważać, że są one często takie same. W miarę upływu czasu

zidentyfikowaliśmy następujące reakcje:

1) Zawroty głowy: kilka godzin po zażyciu preparatu MMS u niektórych

pacjentów pojawiały się zawroty głowy. Trwały one jednak nie dłużej niż godzinę, a

wraz z ich ustąpieniem znikały również objawy malarii.

2) Nudności: występowały one zwykle po 10-15 minutach od zażycia preparatu i

zazwyczaj nie utrzymywały się dłużej niż 15 minut.

3) Wymioty: niekiedy po zażyciu MMS chorzy wymiotowali, aczkolwiek nie

więcej niż raz.

4) Zmęczenie: chorych ogarniało przemożne zmęczenie i niemoc całego ciała.

Kilka lat wcześniej doświadczyłem tego na własnej skórze, gdy zażyłem MMS, aby

wyleczyć się z malarii, którą zaraziłem się w dżungli. Chorego ogarnia poczucie

całkowitego zmęczenia do tego stopnia, że nie jest on w stanie się poruszać. Nie jest to

uczucie nieprzyjemne lecz dość dziwne i niektóre osoby może zaniepokoić. Zwykle

trwa od jednej do czterech godzin, nie dłużej.

5) Kilka ww. reakcji naraz: zdarza się niezwykle rzadko, ale spotkaliśmy się z

tym dwa razy.

Wszystkie te reakcje samoistnie i bezpowrotnie mijają, nie teeba więc brać żadnych

dodatkowych leków.

Page 69: Przełom. Książka

69

rndowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Uganda. Afryka Wschodnia

W klinice Life Link było sześć łóżek. Po zażyciu suplementu MMS wielu pacjentów

całkowicie wyzdrowiało. Pracujący w niej afrykański lekarz miał niezwykłe serce do dzieci.

Zawsze bardzo się angażował i leczył je z prawdziwym oddaniem. Podczas mojego pobytu w

Kampali byłem świadkiem, jak dzięki trafnie postawionej diagnozie udało mu się uratować życie

kilku osób. Dokładnie wypytał mnie o wszystkie szczegóły dotyczące suplementu MMS.

Opowiedziałem mu nawet o koledze, który wstrzykiwał preparat stabilizowanego tlenu swoim

zwierzętom domowym, i że parę razy także i mi podał go dożylnie. W dalszej rozmowie

zdradziłem mu nawet dawkę, jaką stosował mój kolega, mianowicie 15 kropli rozpuszczonych w

20 ml płynu.

Pod koniec mojego pobytu zauważyłem, że lekarz ten kilka razy rozmawiał z grupkami

osób, które zwykły czekać na niego na zewnątrz kliniki. Będąc światkiem kilku takich spotkań,

zapytałem go, co to są za ludzie. Odpowiedział, że był to jego chory na AIDS pacjent i jego

krewni. Nie dociekałem, o czym rozmawiali, bo uznałem, że byłoby to nietaktowne. W dniu

mojego odjazdu wziął mnie na stronę i powiedział, że zamierza wypróbować MMS na kilku

pacjentach chorych na AIDS i że spróbuje podać go dożylnie. Dodał, że miał znajomości w

największym szpitalu w Kampali i że miał dojście do pacjentów, którym nie dawano już szans na

przeżycie i których odsyłano do domu. Pomyślicie zapewne, że mnie to zaniepokoiło. Szczerze

mówiąc - ani trochę. Przecież w Las Vegas mój kolega również kilka razy podał mi MMS

dożylnie i nic mi się nie stało. Najpierw do wstrzykiwanego płynu dodaliśmy tylko jedną kroplę.

Później dawkę zwiększyliśmy do kilku, a pod koniec dwa razy zrobił mi zastrzyk z pełnej dawki.

Ani razu nie wystąpiły skutki uboczne. Wprost przeciwnie. Za pomocą tego zastrzyku pozbyłem

się bardzo poważnego przypadku grypy. W ogóle nie martwiłem się o te osoby. Było mi raczej

niezwykle przykro, że nie mogliśmy pomóc każdemu pacjentowi, któremu nie dawano już szans

na przeżycie, jak również tym pozostającym w szpitalu.

Page 70: Przełom. Książka

70

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. l)pąnda1 Afryka Wschodnia.

Na zdjęciu: Większość dzieci, jak i ta trójka, wierzyła, że MMS to magiczny napój.

Dla jasności podkreślę jeszcze raz, że w organizmie ludzkim MMS wydziela dwutlenek

chloru, który jest najskuteczniejszym związkiem niszczącym chorobotwórcze drobnoustroje, jaki

do tej pory odkryto. Nie ma powodu, dla którego nie miałby zniszczyć wirusa AIDS. W takim

stężeniu, w jakim występuje w preparacie MMS, jest całkiem bezpieczny dla ludzkiego

organizmu. Stosując MMS dożylnie nie należy dodawać octu. Krew ma bowiem takie samo

neutralne pH jak woda, więc spełnia funkcję naturalnego rozcieńczacza i powoduje, że dwutlenek

chloru wydziela się przez kilka godzin bez konieczności zmieszania MMS z octem.

Nie zachęcałem doktora, aby zrealizował swój pomysł, ale też nie próbowałem go od

niego odwieść. Uważałem, że dożylne podanie suplementu na pewno tym osobom nie zaszkodzi,

a wręcz przeciwnie - może pomóc. Po wyjeździe z Afryki utrzymałem z nim bliski kontakt. Pisał,

że w ciągu ośmiu miesięcy podał MMS 390 chorym na AIDS pacjentom, których odesłano do

domu, bo nie dawano im już szans na przeżycie. Z jego e-maili wynikało, że na dziesięć osób,

którym podał mój preparat sześcioro czuło się lepiej tak, że mogło wrócić do pracy i do

normalnego trybu życia już w ciągu trzech dni. Pozostałe 40% wracało do zdrowia w ciągu 30

dni. O ile mu wiadomo, u żadnej z wyleczonych osób nie nastąpił powrót choroby. Dwoje z 390

pacjentów zmarło. Ci, których stan poprawił się w ciągu trzech dni, potrzebowali jeszcze czasu,

aby całkiem dojść do siebie, jakby ich organizm musiał nabrać sił po niebywałym wycieńczeniu.

Niestety nazwisko tego lekarza muszę zachować w tajemnicy. Wyniki jego pracy mówią jednak

same za siebie. Wszystkim tym pacjentom, których zwolniono ze szpitala i odesłano do domu nie

dawano więcej niż parę tygodni życia.

Nie miałem powodu wątpić w jego raporty, ponieważ nie było żadnego powodu, dla

którego miałby kłamać. Nic mu przecież nie płaciłem, ani nie zaopatrywałem go w darmowe

zapasy mojego suplementu (wyjeżdżając zostawiłem mu 40 buteleczek). Mnie też udało się

wyleczyć parę przypadków AIDS. Mój kolega w Republice Malawi podał go kilku chorym na

AIDS

Page 71: Przełom. Książka

71

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Uganda, Afryka Wschodnia.

pracownikom, których stan był tak zły, że przebywali na zwolnieniach lekarskich. Teraz wszyscy

już wrócili do pracy.

Solomon Mwesige był zarówno właścicielem kliniki, jak i pastorem okolicznego

kościoła należącego do grupy misyjnej FCF Int. na kontynencie afrykańskim. Zaobserwowałem u

niego podobne objawy jak u pastora w Kenii. On także brał dużo środków przeciwbólowych, aby

uśmierzyć bóle wywołane przez malarię. Oboje z żoną nie dopuszczali do siebie myśli, że chorują

na malarię. Tabletki przeciwbólowe są często w stanie uśpić niektóre objawy, niezbyt dobrze, ale

na tyle, aby być na chodzie. Zażywanie ich przez dłuższy okres jest jednak bardzo ryzykowne,

ponieważ malaria powoli wykańcza organizm, a chory w ogóle nie jest tego świadom.

Gdy zapytałem, co mu dolega, odpowiedział: „Wiem, że to malaria, tylko odwlekałem

leczenie. Wezmę teraz podwójną dawkę naraz." Chciałem upewnić się, że wie, co robi i dodałem,

że taka dawka z pewnością wywoła nudności. „Zdaję sobie z tego sprawę," - odrzekł, „ale chcę

się tego jak najszybciej pozbyć i mieć pewność, że ze 100% skutkiem." Przez cały mój pobyt w

klinice obserwował, jak odmierzałem i zwiększałem dawki, więc przygotował sobie podwójną

dawkę, dodał octu i odczekał trzy minuty. Przyznał mi się później, że wręcz chciał wywołać

wymioty, gdyż dzięki temu miał pewność, że jego organizm zwalcza chorobę.

Oto dokładne notatki, jakie wtedy zrobiłem: „Dwadzieścia minut po zażyciu preparatu

wystąpiły nudności. Godzinę później chory nie był w stanie prowadzić samochodu i dostał

biegunki. Dotarłszy do domu nie był w stanie się ruszać, co najwyżej udało mu się pójść do

toalety. Pierwsze objawy wystąpiły około godziny 1 1 .00 rano. Gdy dotarł do domu około 4.00

po południu czuł się już lepiej. O godzinie 8.00 wieczorem był już w stanie wstać z łóżka.

Nudności ustąpiły, ale nadal był bardzo osłabiony. Następnego ranka miał zawroty głowy, ale

poza tym czuł się dobrze." Od początku do końca tych męczarni był pełen entuzjazmu. Gdy

pojawiły się nudności, był podekscytowany, bo wiedział, że MMS działa. A nazajutrz, gdy

wszystkie objawy ustąpiły, nie mógł uwierzyć, jak dobrze się czuł.

Jego żona obserwowała katusze, przez jakie przechodził z zaniepokojeniem, ale bała

się, że pozostawiając sytuację bez zmian, może sobie zaszkodzić. Zdawała sobie sprawę, że i ona

uśpiła objawy malarii tabletkami przeciwbólowymi. Gdy zdecydowała się zażyć MMS, Solomon

był cały czas przy niej. Nie wystąpiły u niej tak silne nudności, jak u Solomona, lecz mimo to

leżała w łóżku prawie przez dwa dni. Gdy było po wszystkim, me posiadała się z radości, że tak

dobrze się czuła. Powiedziała, że pierwszy raz °d ponad roku była w pełni sobą Uśpienie malarii

za pomocą tabletek przeciwbólowych powoduje, że objawy działania MMS są bardzo drastyczne.

Solomon i jego żona mogli uniknąć tych dość brutalnych reakcji, biorąc mniejsze dawki przez

kilka kolejnych dni. Byli oni jednak tak zajęci, że nie m°gli pozwolić sobie na kilkudniowe

leczenie.

Page 72: Przełom. Książka

72

----------------------, ......WHIM i , ,*/■>■ i \»Au ̂ iai o. u^ anfja. Afryka Ws chodnia.

Podczas mojego pobytu w Afryce nie miało znaczenia, z kim pracowałem. Wszyscy

byli w stosunku do mnie dość ufni. Najwidoczniej podświadomie wyczuwali, bądź też wiedzieli,

że ich dobro leżało mi na względzie. Pobyt w klinice Solomona był niezwykle produktywny, dał

mi bowiem możliwość odkrycia szczegółów działania suplementu MMS. Mój kierowca, Peter

Mwangi, przyjechał do Kampali dzień po mnie. I jemu Solomon użyczył jednego z pokoi w

swoim domu. W klinice Peter był niezwykle uczynny: pomagał mi przygotowywać dawki

suplementu, robił zdjęcia i wręcz wchłaniał wszystkie informacje na temat MMS.

Kilka miesięcy później Solomon oskarżył Petera o zgwałcenie jednej z jego służących.

Dziewczyna była w ciąży. Peter twierdził, że to niemożliwe, że nic takiego nie zrobił. Uważałem,

że mówił prawdę, ponieważ mieszkając w tym samym domu zapewne usłyszałbym jakiś hałas,

zauważyłbym, że dziewczyna płakała czy coś podobnego, a nie spostrzegłem nic niepokojącego.

Od samego początku odnosiłem wrażenie, że Peter to dobry chłopak, więc jestem raczej skłonny

uwierzyć jego słowom. Co mnie zaniepokoiło to fakt, że jeszcze podczas mojego pobytu Solomon

zaczął zwalniać z kliniki jednego pracownika za drugim. Ze wszystkimi tymi osobami miałem

okazję pracować osobiście i moim zdaniem wykonywali oni dobrą robotę. Nie mogłem

zrozumieć, dlaczego ich wszystkich zwolnił, a gdy oskarżył Petera o zgwałcenie służącej, w

duchu zwątpiłem w słuszność tego oskarżenia. Jednak to on zarządzał tą kliniką, więc

postanowiłem się nie wtrącać.

Podczas mojego pobytu w klinice Life Link wyleczyliśmy ponad 500 osób. Solomon

chciał, abym był obecny w klinice i pomagał mu w leczeniu, ponieważ przychodzące do niego

osoby oczekiwały, że będzie ich leczył biały człowiek. Dzięki temu bardziej wierzyły w

skuteczność mojego preparatu. Nawet, gdy to nie ja im go podawałem, moja obecność dodawała

im wiary. Solomon zapewniał ich, że w klinice będzie biały człowiek, więc czuli się pewniej,

nawet jeżeli tylko stałem na werandzie.

Z Kampali wyjechałem 27 lutego 2004 r. Poleciałem najpierw do Reno, a stamtąd

wróciłem do Miny, mojego pustynnego miasteczka w Nevadzie.

Page 73: Przełom. Książka

rydowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Uganda, Afryka Wschodnia

Kampala, 27 luty 2004 r.

List od dyrektora kliniki medycznej Life Link, pastora Solomona Mwagi

W liście tym pastor Mwesige zaświadcza, że Jim Humble wyszkolił pracowników jego

kliniki, jak prawidłowo podawać MMS.

Potwierdza on, że podczas pobytu Jima w tej klinice z malarii wyleczono około 400

osób. MMS podano wszystkim pacjentom, u których wstępne badanie krwi potwierdziło malarię.

Powtórne testy krwi tych pacjentów, Po zażyciu przez nich suplementu MMS, dały wynik

negatywny.

Wszyscy chorzy, którym nie przeprowadzono badania krwi, zaświadczyli, że już

24 godziny po zażyciu preparatu MMS czuli się lepiej.

73

Page 74: Przełom. Książka

74

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 6. Ug anda. Afryka Wschodnia,

List od Johna Tumuhairwe, pastora z miasteczka Kampala

W swym liście John opisuje, jak poznał Jima i jak zaczęli razem pracować. Wspomina on, że

jeszcze podczas pobytu Jima w Kampali, mimo starań i chęci z obu stron nie udało mu się

zorganizować wizyty w ministerstwie obrony.

Pisze, że dzięki buteleczce MMS, którą mu Jim podarował, wyleczył wiele osób,

między innymi kobietę chorą na HIV. Dziesięć otrzymanych później od Jima buteleczek

wykorzystał wraz z dr. Emmą do leczenia chorych na HIV żołnierzy w Ugandzie, uzyskując

pozytywne rezultaty. W związku z tym kilka miejscowych organizacji, między innymi oddział

Wolrd Vision International w Ugandzie, zlecił mu przetestowanie suplementu MMS na osobach

będących nosicielami wirusa HIV.

Kończąc wspomina, że zamierza przekonać lekarzy z Centrum Medycyny Holistycznej

w Kampali, aby zaczęli stosować preparat Jima jako główny środek na malarię.

Page 75: Przełom. Książka

75

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS.

Rozdział 7

Dalsza historia MMS

Wróciwszy do Miny, zacząłem wysyłać e-maile do wszystkich osób,

jakie mi przyszły do głowy: do prezydenta Stanów Zjednoczonych,

Billa Gatesa, do różnych osób zaangażowanych w działalność

dobroczynną i do wszystkich osobistości telewizyjnych zajmujących

się akcjami charytatywnymi, takich np. jak Oprah Winfrey. Nadal

wysyłałem darmowe próbki

mojego preparatu, lecz zacząłem go także sprzedawać po 20 dolarów za buteleczkę o pojemności

ok. 115 ml, zawierającą 325 dawek. Okoliczni mieszkańcy mogli nabyć MMS już za 5 dolarów.

Nawet gdy później podwoiłem jego siłę i buteleczka o tej samej pojemności zawierała 450

dawek, cenę pozostawiłem bez zmian.

W miarę upływu czasu znajdowałem nowe, lecznicze zastosowania suplementu MMS.

Przez całe życie miałem problemy z zębami tak, że większość musiałem usunąć i zmuszony

byłem nosić sztuczną szczękę. Moje dziąsła były dość miękkie, więc zęby nie trzymały się w

nich pewnie. Często dostawałem zakażenia, aż pewnego razu zaczęły mnie tak potwornie boleć,

że myślałem, iż będę musiał jeden lub dwa usunąć. Postanowiłem wtedy do szczotkowania

zębów zamiast pasty użyć mojego preparatu. Zmieszałem sześć kropli suplementu z lA łyżeczki

octu, odczekałem trzy minuty i dolałem lA szklanki wody. Takiej mikstury użyłem do płukania

zębów. Rezultaty ponownie mnie zaskoczyły! Zakażenie i obolałość zniknęły w ciągu kilku

godzin, a już po tygodniu moje dziąsła były twardsze. Gdy w końcu musiałem pójść do dentysty i

usunąć ten ząb, doktor męczył się z nim przez godzinę. Moje dziąsła były tak twarde, a ząb tak

mocno ukorzeniony, że nie mógł go po prostu uchwycić i wyciągnąć. Gdy było już po

wszystkim, zacząłem się zastanawiać, czy powinienem był go wyrwać, bo wydawał się być

całkiem zdrowy. Mój dentysta był jeszcze bardziej zdziwiony niż ja. Od tego czasu wiele osób

zaczęło używać preparatu MMS do higieny jamy ustnej, wszyscy z takimi samymi -

pozytywnymi - rezultatami. W kilku przypadkach dzięki szczotkowaniu zębów preparatem MMS

wyleczono ropnie przyzębne.

Jestem pewny, że przez cały ten czas Arnold robił, co mógł, aDy zorganizować fundusze

na mój następny wyjazd do Afryki. Osobiście wychodziłem z założenia, że jeżeli tylko

zapewniłby mi pieniądze na bilet w obie strony i pokrył części kosztów utrzymania, mógłbym

pojechać dosłownie wszędzie. Wiedziałem, że na miejscu porozmawiałbym z osobami 2 agencji

rządowych i szpitali i na pewno znalazłbym jakieś miejsce, gdzie można by przeprowadzić testy

kliniczne. W przeciwieństwie do mnie Arnold zakładał z kolei, że pieniądze by się znalazły, lecz

potrzebowaliśmy

Page 76: Przełom. Książka

76

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS,

oficjalnego zaproszenia. Z tego powodu latami nigdzie się nie ruszyliśmy. Peter Mwangi uzyskał

dla nas zaproszenie od jednego ze szpitali w Kenii na przeprowadzenie tam testów klinicznych.

Jak zapewne pamiętacie, podczas mojego pobytu w Kenii i w Ugandzie Peter był moim kierowcą,

którego nauczyłem, jak należy podawać MMS. Dzięki temu zaproszeniu za 20 tys. dolarów

mogliśmy wykonać testy kliniczne na 100 pacjentach, zrobić badania krwi przed i po zażyciu

suplementu MMS i pokryć koszty mojej podróży. Mimo faktu, iż dysponowaliśmy taką sumą,

Arnold nie pozwolił mi pojechać do Kenii. Zamiast tego chciał pomóc niejakiemu Floydowi

Hammerowi i jego żonie, którzy zaangażowani byli w kilka projektów w Tanzanii. Lecz oni w

ciągu miesięcy nie potrafili zorganizować ani jednego testu klinicznego i koniec końców testy te

w ogóle nie doszły do skutku. Mogliśmy je przeprowadzić z pomocą Petera, ale Arnold upierał

się, abyśmy postępowali zgodnie z jego planem, niezależnie od rezultatów.

Przez ponad rok za pośrednictwem naszej Fundacji Leczenia Malarii przesyłaliśmy

Floydowi Hammerowi pieniądze na wykonanie testów klinicznych, lecz nigdy nie otrzymaliśmy

od niego jakichkolwiek przydatnych informacji. Pomogliśmy mu kupić półciężarówkę,

wysłaliśmy do Tanzanii kontener z żywnością, a on w swoim raporcie do przełożonych w USA

słowem

0 nas nie wspomniał. Pisał, że leczył chorych na malarię, lecz nigdy nie dodał, że do leczenia

stosował suplement MMS. W końcu Arnold powiedział, że nie wyślemy mu więcej ani grosza.

Gdybym sam mógł zarządzać naszymi finansami, za tę sumę pieniędzy przeprowadziłbym testy

kliniczne w Kenii

1 tym samym uzyskał dowód, którego wszyscy od nas żądali. Dyskretnie napomykałem

Arnoldowi, że wysyłanie Floydowi pieniędzy nie przyniesie nam żadnego pożytku, lecz dopiero

po roku moje słowa w końcu do niego trafiły.

Jednocześnie próbowałem nakłonić Arnolda, abyśmy do kontynuowania leczenia

zatrudnili oficjalnie mojego kenijskiego kierowcę, Petera Mwangi. Po pierwsze posiadał on

konieczną wiedzę i umiejętności, bo osobiście go wyszkoliłem, a po drugie znał szpitale w Kenii,

które chciały wypróbować MMS. Mógłby on odwiedzać okoliczne kościoły, sierocińce, szpitale i

kliniki i zachęcać lekarzy do stosowania naszego preparatu. Ludzie mu ufali, więc jestem pewny,

że wielu byłoby chętnych wypróbować nasz preparat. Podczas, gdy traciliśmy czas i daliśmy się

wodzić za nos Floydowi, Peter mógł wyleczyć tysiące osób, a MMS używano by w dziesiątkach

klinik i szpitali. Niestety, wszystko, co mówiłem odbijało się jak groch o ścianę. Zatrudniając

Petera, czyli miejscowego, a nie Amerykanina, również sporo byśmy zaoszczędzili. Nie

musielibyśmy pokrywać kosztów jego podróży do Afryki, a miesięcznie płacilibyśmy mu nie

więcej niż 100 dolarów. Jedyne wydatki, jakie należałoby pokryć to paliwo, pewne koszty

operacyjne oraz dostawa dużej ilości suplementu MMS. Wydalibyśmy 1/10 tego, ile

kosztowałoby nas zatrudnienie obcokrajowca lub misjonarza. Ponadto Peter zrobiłby dokładnie

to, o co byśmy go poprosili. Arnold twierdził, że mu nie ufa,

Page 77: Przełom. Książka

77

rudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS.

chociaż nigdy go nie poznał. Ja natomiast pracowałem z Peterem na co dzień przez pełen miesiąc.

Do czasu mojego wyjazdu zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. A Floyd wyciągnął od nas tysiące

dolarów i na koniec nawet nie powiedział dziękuję". Były to pieniądze wyrzucone w błoto.

Arnold popełniał błąd za błędem, a mimo to ciągle twierdził, że wszystko musi iść

zgodnie z jego planem. Zatrudnił chłopaka, który przysporzył nam poważnych problemów i w

konsekwencji uniemożliwił oficjalne uznanie naszej Fundacji Leczenia Malarii jako organizacji

charytatywnej. Kilku innym osobom zlecił zaprojektowanie naszej strony internetowej. Po roku

intensywnych prac rezultaty były, delikatnie mówiąc, marne. Arnold zlecił więc tę robotę innemu

gościowi, zapłacił mu z góry

1nigdy strony nie zobaczył. Czas upływał, a strony jak nie było, tak nie było. Minęło już sześć

lat, a w momencie, gdy piszę tę książkę nasza strona internetowa nadal nie istnieje. Floydowi

Hammerowi zapłaciliśmy tysiące dolarów, a w zamian nie otrzymaliśmy żadnego dowodu i

żadnych danych na temat liczby osób wyleczonych z malarii za pomocą naszego preparatu. Za te

zmarnowane przez Arnolda pieniądze mogłem zlecić przeprowadzenie kilku testów klinicznych

w Kenii i empirycznie udowodnić skuteczność mojego preparatu. Mimo, że po raz kolejny

nawalił, ciągle kategorycznie twierdził, że musimy postępować zgodnie z jego planem. Powtarzał

mi, że taki warunek postawili sponsorzy. W rzeczywistości udaremnił on poszerzenie dystrybucji

suplementu MMS, chociaż uparcie twierdził, że nad tym pracuje.

Pomimo faktu, iż byłem członkiem zarządu Fundacji Leczenia Malarii, Arnold uważał,

że należy nią zarządzać na zasadach przedsiębiorstwa. Miał tu na myśli fakt, że to on był jego

prezesem i od niego zależały wszystkie decyzje. Wspólnie z Johnem bez dyskusji całkowicie

odsunęli mnie od steru. W momencie gdy próbowałem nawiązać do wydarzeń sprzed kilku

tygodni czy miesięcy, oboje wmawiali mi, że jestem w błędzie. Gdy zbyt długo obstawałem przy

swoim, zaczynali podnosić na mnie głos. Nie byłem w stanie przekonać ich do żadnego z moich

pomysłów. Wszystko było dobrze, dopóki trzymałem język za zębami. Mogłem spakować swoje

manatki i po prostu odejść, co też powinienem był uczynić. Arnold mamił mnie jednak obietnicą

że niedługo zdobędzie pieniądze na moją kolejną podróż do Afryki, abym mógł udowodnić

skuteczność suplementu MMS. Wtedy nikt nie miałby podstaw do dalszych wątpliwości. Z tego

względu siedziałem cicho i liczyłem na to, że Arnold wywiąże się z obietnicy. Przyznam, że po

moim powrocie2 pierwszej wyprawy do Afryki, Arnold zadzwonił do mnie i zapytał, jak moim 2daniem

powinniśmy dalej postępować. Powiedział, że chce znać moje zdanie, aczkolwiek później

wszystko było po staremu. Robił wszystko wedle własnego uznania zupełnie ignorując moją

opinię. Do tego czasu Arnold był moją jedyną °Pcją, ale wtedy właśnie wpadłem na pomysł

napisania tej książki.

Poza tym udało mi się podpisać kontrakt ze Światową Organizacją Zdrowia, WHO

(World Health Organisation). Jeszcze przed wyjazdem do Kenii

Page 78: Przełom. Książka

78

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS

i Ugandy wysłałem do WHO szereg listów. Najwyraźniej chcieli mi dać do zrozumienia, że są

zainteresowani, bowiem w odpowiedzi na jeden z listów pisali, że prowadzą program badań nad

skutecznością niektórych leków w leczeniu malarii. Stwierdzali także, że chcieliby wypróbować

MMS. Omówiliśmy parę spraw, a następnie przesłali mi umowę. W kilku kwestiach musieliśmy

jeszcze negocjować, parę punktów zostało zmienionych, lecz w końcu ją podpisałem i wysłałem

do WHO wraz z buteleczką suplementu MMS. Około półtora roku później, już po moim powrocie

z Afryki, otrzymałem od nich wiadomość, że prowadzą badania nad moim preparatem w

niezależnym laboratorium. Gdy dowiedziałem się, że powierzyli to zadanie pewnemu lekarzowi,

ogarnęło mnie podekscytowanie. Jednak ku mojemu zaskoczeniu lekarz ten, przeprowadziwszy

testy na myszach, stwierdził, że mój preparat nie jest w ogóle skuteczny. W swym raporcie

napisał on, że suplement MMS nie tylko nie wyleczył, ale także w ogóle nie przyczynił się do

poprawy stanu zdrowia poddanych badaniom myszy. Byłem nieobecny podczas testów, więc nie

mogłem nic powiedzieć. Nie chce mi się wierzyć, że z jednej strony za sprawą MMS do zdrowia

wróciło 35 tys. osób, a z drugiej nie był on w stanie wyleczyć myszy.

Moim zdaniem, gdyby WHO naprawdę zależało na poprawie zdrowia osób na całym

świecie, co tak uparcie twierdzą, to suplement MMS przetestowaliby dużo staranniej. Zwłaszcza,

gdy poinformowałem ich o sukcesach, jakie odniosłem w Kenii i Ugandzie. Do tego czasu 35 tys.

pacjentów zostało skutecznie wyleczonych, co potwierdzają raporty. Lekarza, który

przeprowadzał zlecone przez WHO testy, poinformowałem o przeprowadzonych przeze mnie

badaniach środowiskowych, ale ewidentnie nie był nimi zainteresowany, podobnie jak ludzie z

WHO. W przeciwnym razie poprosiliby mnie, abym również wziął udział w tych testach

laboratoryjnych. Bowiem lekarz ten nie wiedział, jak działa MMS. Nie miał o tym preparacie

zielonego pojęcia. Nie rozumiał, na jakiej zasadzie ocet aktywuje niektóre składniki i nie wiedział

nawet, jakie związki chemiczne uczestniczą w tej reakcji. Nie wiedział, bo nie chciał wiedzieć.

Wolał przeprowadzić te badania nie zagłębiając się w - zapewne zbędne jego zdaniem - szczegóły.

Biorąc pod uwagę jego całkowity brak zainteresowania chemiczną stroną suplementu MMS,

ośmielę się stwierdzić, iż wręcz chciał udowodnić jego nieskuteczność. W przeciwnym razie, czy

zignorowałby fakt, że za pomocą MMS wyleczono 35 tys. chorych na malarię osób?

Zadzwoniłem do niego i długo wyjaśniałem mu wszystkie szczegóły, lecz mimo to nie zmienił

swojego nastawienia. Wniosek jest prosty: ludzie z WHO chcieli, aby w swym raporcie lekarz ten

stwierdził, że suplement MMS nie jest skuteczny.

Podobnie, negatywne wyniki testów nad MMS uzyskał pewien lekarz w Izraelu. Jednak

wzbraniał się on przed użyciem octu do aktywacji preparatu. Twierdził, że octan spełnia to samo

zadanie i do badań stosował tylko octan.

Page 79: Przełom. Książka

Prawda jest taka, że octan to nie to samo co ocet. Skład chemiczny obu tych związków jest

zupełnie inny, ale on oczywiście wiedział najlepiej.

Dla waszej informacji na następnej stronie załączyłem list potwierdzający zawarcie

umowy z WHO. Cały kontrakt jest zbyt długi, abym go mógł zamieścić w tej książce, ale razem z

nim ludzie z WHO przysłali mi niniejszy list. Jeżeli chcielibyście zobaczyć cały kontrakt,

skontaktujcie się ze mną, a przyślę wam jego kopię. Możecie również odwiedzić mnie i osobiście

go przejrzeć.

List od Światowej Organizacji Zdrowia z dnia 4 kwietnia 2003 r. Poświadczający zawarcie z Jimem umowy z klauzulą poufności.

79

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS

Page 80: Przełom. Książka

80

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dals/ą historia MMS.

Tymczasem Arnold zaczął coraz bardziej forsować swoje pomysły. Uznał, że nie mogę

tak po prostu rozdawać MMS za darmo. Takie rozmowy były niemalże na porządku dziennym.

Chciał mieć kontrolę nad każdą pojedynczą buteleczką. Piszę o tym, ponieważ gdy dowiedział

się, że dałem komuś buteleczkę preparatu za darmo, zaczął straszyć mnie więzieniem. Jestem

przekonany, że uważał, iż wszystkie nasze projekty w Afryce były jego zasługą. Ciągle

wyszukiwał organizacje i osoby, które „ewentualnie" chciały sfinansować nasze badania w

Afryce. Dzwonił do mnie na przykład z San Francisco opowiadając, że właśnie rozmawiał z

kolejnym potencjalnym sponsorem. Następnym, którego nigdy nie poznałem.

Wprawdzie całe dnie spędzałem na pustynnym odludziu w Minie, ale mimo to jedynie

za sprawą e-maili udało mi się zawrzeć kilka znajomości i w konsekwencji od marca 2004 r.

wyleczyć z malarii 5 tys. osób. Osiągnięcia Arnolda sprowadzały się do pustego gadania, jednak

jak twierdził różnica polegała na tym, że on miał miliony na sfinansowanie naszych projektów w

Afryce, a ja miałem swój marny zasiłek.

Pewnego dnia, około rok po powrocie z Ugandy, podczas naprawiania dachu spadłem i

skręciłem kark. Natychmiast zawieziono mnie do pobliskiego szpitala. Tam jednak lekarze nie

mieli odpowiedniego sprzętu, aby mnie operować, więc samolotem przewieziono mnie do Reno.

Lekarze w Reno przeprowadzili konieczną operację i w drugi krąg szyjny wstawili tytanową

śrubę. (Ten sam krąg złamał aktor, który grał Supermana.) Gdybyście tylko mogli zobaczyć tę

śrubę: przypominała ona 3,5-centymetrowy drewniany kołek. Przy upadku potłukłem sobie także

plecy, ale w miarę szybko wydobrzały. Nie to, co kark. Kręgi szyjne nie stykały się ze sobą jak

należy, więc nie chciały się zrosnąć. Podczas operacji lekarz powinien był przekręcić śrubę

jeszcze o pół obrotu. Sześć miesięcy później mój kark nadal się nie zrósł. Lekarze nalegali, aby

przeprowadzić kolejną operację i wsadzić dwie kolejne śruby. Specjaliści w Veterans Hospital

również byli zdania, że konieczna jest powtórna operacja, ale zamiast śrub mieli inny pomysł.

Jednakże przez następne pół roku nikt nic nie zrobił. Pozostawili mnie tak między młotem a

kowadłem.

Aż pewnego dnia mój kolega z Kanady, Michael Haynes, zasugerował, abym spróbował

magnetoterapii. W Internecie wyszukałem kliniki, które stosowały tę właśnie metodę leczenia i

dowiedziałem się, że daje ona bardzo dobre rezultaty. Koszt takiej terapii był astronomiczny.

Zebrałem więc jak najwięcej informacji zarówno na temat nowych, jak i do tej pory stosowanych

technologii, a następnie kupiłem najsilniejsze magnesy, jakie są w sprzedaży. Są one tak silne, że

mogą wyrządzić krzywdę, jeżeli niewłaściwie się ich używa, np. zmiażdżyć palec lub nawet go

odciąć. W magnetoterapii zakłada się, że w celu uzyskania maksymalnej siły leczniczej w

organizmie należy stworzyć pełen obwód magnetyczny.

Page 81: Przełom. Książka

81

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział /. Dalsza historia MMS

W międzyczasie nadal korespondowałem z wieloma osobami w Afryce oraz wysyłałem

e-maile do różnych organizacji. Z zakupionych magnesów i stalowego pręta zrobiłem obręcz,

dzięki której mogłem uzyskać zamknięty obwód magnetyczny biegnący przez kark z biegunem

południowym przyłożonym do złamanego kręgu. Przyłożyłem tę obręcz w taki właśnie sposób i

w takiej pozycji siedziałem pięć dni i nocy, aby mieć pewność, że magnesy będą dokładnie na

swoim miejscu. Piątego dnia kark trochę mi napuchł, więc lekarz zdecydował się zrobić kolejne

prześwietlenie. Okazało się, że pęknięty krąg idealnie się zrósł. Lekarz stwierdził, że nie muszę

już chodzić w kołnierzu korekcyjnym i mi go zdjął. Stwierdził, że dobrze, że wstrzymał się z

kolejną operacją. Zupełnie zapomniał, że użyłem magnesów, ale prawdę mówiąc nie był tym w

ogóle zainteresowany. Wydaje mi się, że czułby się lepiej, gdyby mnie operował. Przełożenie

operacji było moją, a nie jego decyzją.

Nie wiem dokładnie, na jakiej zasadzie działa obwód magnetyczny. Wiem jednak, że

magnesy o niezwykle dużej sile powodują, że chore miejsce nabrzmiewa i staje się czerwone.

Nie ulega wątpliwości, że dodatkowe ukrwienie rany bądź złamania wspomaga jego leczenie.

Wyniki prześwietlenia wykonanego przed moją pięciodniową terapią magnesami i po niej

wykazały, że pęknięty krąg zrósł się w ciągu tych kilku dni. Poczułem ulgę, że stan zdrowia nie

stanie mi na przeszkodzie w ponownej wyprawie do Afryki, jeżeli nadarzy się taka okazja. Tym z

was, którzy mają problemy z gojeniem się ran, zdecydowanie polecam magnetoterapię.

Po jakimś czasie otrzymaliśmy telefon od pewnego człowieka z Gwinei, który chciał,

abyśmy przyjechali i pomogli wyleczyć chorych w jego kraju. Twierdził, że był przyjacielem

Pierwszej Damy i że mógł uzyskać dla nas oficjalne pozwolenie. Opowiedział jej o nas i dodał, że

wszyscy liczą na nasz przyjazd. W końcu Arnold pozwolił mi z nim porozmawiać i

uzgodniliśmy, że zaczniemy przygotowywać się do podróży. Raz sam zadzwoniłem do tego

człowieka z Gwinei i wtedy rozpętało się piekło. Arnold wściekł się i powiedział, że zabrania mi

kiedykolwiek jeszcze rozmawiać z tym mężczyzną. I w ogóle z każdą osobą, którą uważał za

swój kontakt. Nie przebierał w słowach i krzyczał na mnie, czego nie mogłem znieść. Okazało

się, że człowiek ten chciał dyktować nam warunki i decydować o każdym naszym kroku. To było

dla nas nie do przyjęcia, więc wyjazd do Gwinei nie doszedł do skutku. Tak przynajmniej

powiedział mi Arnold. Nie potrafię wam opisać, jak upokarzające jest, gdy ktoś dyktuje wam, z

kim możecie rozmawiać, a z kim nie. Wszystkie te wydarzenia miały miejsce na początku 2005

roku.

Chino jedzie do Sierra Leone (Afryka Zachodnia)

Nieoczekiwanie skontaktował się ze mną pewien młody człowiek, Chino, i powiedział,

że chciałby dowiedzieć się więcej na temat suplementu ^MS. (Wtedy nazywaliśmy go

jeszcze „środkiem na malarię".)

Page 82: Przełom. Książka

82

euaowny suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS.

Poznałem go w Beatty, w Nevadzie, jakoś w marcu 2005 r. Wyjaśniłem mu, j działa MMS,

przygotowałem parę dawek i poprosiłem, aby sam spróbował.

Chino wyjaśnił mi, że jego rodzina posiadała dużą kopalnię złota nad największą rzeką

w Sierra Leone. Powiedział, że sytuacja tam była tak poważna że wszyscy z jego rodziny

chorowali na malarię, a śmiertelność był bardzo

wysoka. Poprosił mnie o największą dostawę suplementu MMS, jaką mogłem zorganizować.

Obiecałem, że zrobię, co w mojej mocy. Ustaliliśmy cenę, na którą przeciętny mieszkaniec

Afryki mógł sobie pozwolić, mianowicie 10 centów za dawkę. Chino powiedział, że zorganizuje

pieniądze. Dałem mu wtedy za darmo 20 buteleczek, lecz nalegał, że wkrótce za nie zapłaci.

Jedna buteleczka miała wystarczyć na wyleczenie około 200 osób, ponieważ zgodnie z tym, co

mówił Chino, ponad połowę chorych stanowiły dzieci.

Dwa miesiące później odwiedził mnie w Minie. Opowiadał, że pojechał do Sierra Leone

i w swojej wiosce i w jej okolicach wyleczył około tysiąca osób, a wiele czekało na kolejną

dostawę MMS. Niestety, za leczenie nie mógł pobierać jakiejkolwiek opłaty, ponieważ, gdy tylko

władze się o tym dowiedziały, chciały zabrać zarówno zarobione pieniądze, jak i sam preparat.

Były to realia Wschodniej Afryki. Tamtejsze władze chcą, aby wszystkie pieniądze trafiały do ich

sakiewki, a wszystkie interesy były pod ich kontrolą. Jeżeli natomiast rozdaje się coś za darmo,

nie ma z tego dochodu i rząd nie zawraca sobie tym głowy. Jedyną możliwością stosowania

suplementu

MMS w tych krajach jest po prostu podawanie go za darmo.

Na zdjęciu: Krewni Chino w Sierra Leone pomogli mu wyleczyć setki chorych. Każdy z plastikowych kubeczków zawiera pojedynczą dawkf MMS.

Page 83: Przełom. Książka

83

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS

W przeciwnym razie władze wszystko skonfiskują i zaczną sprzedawać lek tym, którzy

są w stanie słono za niego zapłacić. Jego zdaniem chorzy w Sierra Leone będą mieli dostęp do

MMS, tylko jeżeli leczenie będzie nieodpłatne. Zapewniał mnie jednak, że ma znajomych w USA,

którzy są gotowi pokryć wszystkie koszty. Mimo to nie chciałem brać od niego pieniędzy.

Na zdjęciu: Chorzy w Sierra Leone czekają w kolejce po swoją dawkę MMS. A

wszystko to dzięki Chino.

Przygotowałem Chino 100 buteleczek preparatu po 450 dawek w każdej, a następnie

pojechaliśmy do Reno i wysłaliśmy wszystko do Sierra Leone. Chino zapłacił za przesyłkę kartą

kredytową. Ja nie chciałem żadnych pieniędzy. Poprosiłem go jedynie, żeby każdą wyleczoną

osobę poprosił o napisanie krótkiego listu. Gdy wszystko załatwiliśmy, Chino pojechał z

powrotem do Afryki. Wrócił trzy miesiące później, uleczywszy następnych 5 tys. osób. Nie

przywiózł co prawda listów, lecz zdjęcia, ponieważ tym razem podczas leczenia miał przy sobie

aparat i zlecił swojemu kuzynowi robienie zdjęć. Poprosił mnie wtedy o kolejną dostawę

suplementu MMS. Ani razu nie odmówiłem jego prośbie, mimo że nie zdobył tych listów.

Załączyłem tu kilka 2 jego zdjęć.

John nieustannie powtarzał, że próbuje zorganizować fundusze na nasz kolejny wyjazd

do Afryki, a Arnold twierdził, że musimy także zdobyć oficjalne zaproszenie. Wiedzieli, że nie

będę się wtrącać, bo to oni byli w posiadaniu pieniędzy i ciągle rozmawiali ze mną o

konieczności Przeprowadzenia testów klinicznych w Afryce. Żerowali na mojej chęci Pomocy

tym ludziom. Byli w posiadaniu wiedzy na temat mojego preparatu, odsunęli mnie od głosu, a

poza pokryciem kosztów podróży (były to sprawy

Page 84: Przełom. Książka

groszowe) nic mi nie płacili. Utrzymywali, iż obiecali sponsorom, że nikt (czyli ja) nie będzie

miał z tego dochodu, a wszystkie przekazane przez nich pieniądze przeznaczone będą na pomoc

chorym w Afryce. Jak mogłem się temu sprzeciwić?! Czy miałem prawo oczekiwać jakiegoś

finansowego wynagrodzenia za wymyśloną przeze mnie metodę?! Jednak prawdę mówiąc, nigdy

się nie dowiedziałem, kim byli ci „sponsorzy".

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że z jednej strony zapewniali mnie, że

wszystkie pieniądze szły na leczenie chorych w Afryce, a z drugiej zaczęli promować mój

produkt w Republice Malawi. Po jakimś czasie zaczęli tam prowadzić kilka innych firm np.

kopalnię i przedsiębiorstwo zajmujące się nowoczesną uprawą ryżu, dzięki której byliby w stanie

pokryć niemalże światowe zapotrzebowanie na ryż. Ja nie mam - i nie chcę mieć -udziału w

żadnej z tych firm. Wierzę, że jeżeli nie będę ustawał w staraniach, aby informacje o suplemencie

MMS obiegły cały świat, pieniądze w końcu się znajdą. A nawet, jeżeli nie i tak uważam, że

informacje te są zbyt cenne, aby były w posiadaniu pojedynczej osoby. Nie dopuszczę, by tak się

stało. Dołożę wszelkich starań, aby moja książka dotarła do jak największej liczby osób.

Na zdjęciu: Chino, po lewej, podaje MMS chłopcowi, który nie za bardzo chce go wypić. Jednak większość dzieci uważa MMS za magiczny napój i odnosi się do niego z entuzjazmem.

84

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 7. Dalsza historia MMS

Page 85: Przełom. Książka

8 5

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8, Malwi, Afryka Wschodnia.

Rozdział 8 Malawi, Afryka

Wschodnia

W końcu założona przeze mnie i Arnolda Fundacja Leczenia Malarii

otrzymała oficjalne zaproszenie do Republiki Malawi. Nie było to

zaproszenie bezpośrednio od rządu, lecz od pewnego malawijskiego

biznesmena, Zahira Shaikha. Był to człowiek udzielający się

charytatywnie, więc gdy dowiedział się o naszej fundacji, był

niezwykle zdeterminowany, żeby pomóc osobom

chorym na malarię w swoim kraju. W lutym 2006 r., dzięki zaproszeniu od Shaikha i pieniądzom

zorganizowanym przez Johna, polecieliśmy z Arnoldem do Malawi. Pojechały tam z nami dwie

dodatkowe osoby, które Arnold koniecznie chciał zabrać.

Na zdjęciu od lewej do prawej: James Christiansen, Jim Humble (autor), Zahir Shaikh i John Wyaux.

Na dzień przed odlotem wszyscy razem poszliśmy na pożegnalny obiad. John zwrócił się

do mnie i powiedział - tak, że wszyscy zgromadzeni słyszeli: »Chcę, żeby wszystko było jasne:

masz postępować tak, jak Arnold sobie tego 2yczy, bo inaczej przestanę finansować tę wyprawę.

Nie jesteśmy w stanie Przewidzieć, co ci przyjdzie do głowy, a nie możemy sobie pozwolić na to,

żeby Przez ciebie coś poszło nie tak." Odpowiedziałem potulnie, że będę się stosował d° poleceń

Arnolda. Jego słowa były dla mnie całkowitym zaskoczeniem, Ponieważ już od dawna to Arnold

o wszystkim decydował. Obaj z Johnem

Page 86: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8, Malwi, Afryka Wschodnia.

dołożyli wszelkich starań, abym nie miał nic do powiedzenia, a mimo to na okrągło mi to

powtarzali. Bez jakiegoś specjalnego powodu John musiał po raz kolejny sprawić mi przykrość.

Wiele pomysłów Arnolda było już na starcie spalonych, lecz on musiał się o tym osobiście

przekonać. Mojego zdania i tak nie wziąłby pod uwagę.

Wiele razy chciałem wycofać się z tej spółki, ponieważ nie mogłem znieść ciągłego

poniżania. Co mnie powstrzymywało, to świadomość, że w tym wszystkim chodziło przecież o

pomoc osobom chorym na malarię w Malawi. Wiedziałem, że gdybym się wycofał, cała misja

wzięłaby w łeb. Faktem jest, że doszła ona do skutku za sprawą pieniędzy Johna, lecz także lat

mojej pracy, mojego suplementu i moich starań o udostępnienie go chorym. Nie zdawałem sobie

sprawy, że stanowię dla nich zagrożenie. Robiłem dokładnie to, co mi kazali. Miesiąc później, gdy

wróciliśmy z Malawi, John przyszedł mnie przeprosić. Zrobił to jednak, bo tak mu kazała jego

dziewczyna, a nie z własnej inicjatywy. Bogaci ludzie mają tę cechę, że nie umieją szanować

biedniejszych od siebie. Prawda jest taka, że pieniądze nie mają dla mnie znaczenia. Poświęciłem

50 lat swojego życia i setki tysięcy dolarów, aby poznać różne teorie filozoficzne i religijne i

nadać mojemu życiu bardziej duchowy wymiar. Posiadam coś, czego John i Arnold nigdy nie

będą mieli i czego nigdy nie zrozumieją. Zgłębienie duchowego wymiaru życia uzbroiło mnie w

umiejętność rozpoznawania nadarzających się możliwości. Właśnie dzięki temu odkryłem

suplement MMS.

Zahir Sheikh (na zdjęciu), biznesmen, który zaprosił nas do Malawi, jest z pochodzenia

Hindusem. Jego rodzina wywodzi się z Indii Wschodnich, lecz przeniosła się do Malawi wiele lat

temu. Zahir dokładał wszelkich starań, abyśmy otrzymali oficjalne pozwolenie na stosowanie

MMS (wtedy jeszcze „środka na malarię"). Odwiedzaliśmy różne instytucje rządowe w stolicy

Malawi. Codziennie przyjeżdżał po nas swoim samochodem i zawoził na spotkania z

Komendantem Głównym Policji, Inspektorem Generalnym, Ministrem Zdrowia, itd. Za każdym

razem najpierw Zahir przedstawiał nas danej osobie. Następnie Arnold opowiadał o szczegółach

naszej afrykańskiej misji, a ja o zasadzie działania i skuteczności suplementu MMS. W końcu się

udało i była to tylko i wyłącznie zasługa Zahira. W zależności od tego ile pytań padało ze strony

naszego rozmówcy, przez 10-20 minut opisywałem chemiczne aspekty MMS. Zdziwiłem się, że

Arnold pozwolił mi wdawać się w takie szczegóły, ponieważ przed wyjazdem stanowczo

twierdził, że nikomu w Malawi nie powinniśmy zdradzać szczegółów na temat działania naszego

suplementu. Ja byłem zdania, że nasz plan nie wypali, jeżeli ludzie nie będą wiedzteW, na jaYiej

zasadzie dz\a\a MMS. By\ to jeden z gtównych punktów spornych i powód, dla którego oboje z

Johnem stwierdzili, że stanowię dla nich zagrożenie.

82

Page 87: Przełom. Książka

87

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi, Afryka Wschodnia.

Na zdjęciu: Trzech więziennych pielęgniarzy obserwuje, jak autor przygotowuje suplement MMS.

Z jednej strony zabronili mi w ogóle poruszać ten temat, a z drugiej już podczas

pierwszego spotkania Arnold rzekł do naszego rozmówcy: „Oto wynalazca suplementu MMS,

który opisze panu, na jakiej zasadzie to wszystko działa". Najpierw miesiącami Arnold powtarzał

mi, że nie będziemy mówić o żadnych szczegółach, a na miejscu najwyraźniej uzmysłowił sobie,

że bez tego daleko nie zajdziemy. Był to typowy przykład sposobu, w jaki dawano mi do

zrozumienia, że to Arnold ma nad wszystkim kontrolę. Wtedy nawet nie starałem się przekonać

ich do zmiany zdania, ponieważ byłem pewny, że ani lekarze, ani naukowcy nie pozwolą nam

stosować preparatu MMS, jeżeli nie będą wiedzieli, jak dokładnie on działa. Raz, gdy

planowaliśmy niedoszły wyjazd do Gujany, powiedział mi nawet, że jeżeli P'snę słówko na temat

chemicznych szczegółów MMS, to wsadzi mnie do pierwszego lepszego samolotu i wyśle z

powrotem do domu.

Kolejnym spornym punktem było aplikowanie MMS. Arnold nalegał, Ze nie

powinniśmy tego robić osobiście. Twierdził, że należy wyszkolić odpowiednie osoby i pozwolić

im samodzielnie podawać MMS chorym. Pomysł ten był jednak zupełnie niepraktyczny. Nie

nakłaniałem go wtedy do zmiany zdania, ponieważ wiedziałem, że sam do tego dojdzie, gdy

dotrzemy na miejsce. Kto zaufałby w skuteczność naszego preparatu, gdybyśmy sami n'e chcieli

go podawać?! W praktyce okazało się, że musieliśmy za każdym

Page 88: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia.

razem podawać chorym napój MMS osobiście. Arnold był na tyle mądry, że w porę zorientował

się, iż jest to jedyne właściwe rozwiązanie. W Afryce jego sposób by nie wypalił. Gdybyśmy

wręczyli buteleczkę z MMS jednemu z okolicznych mieszkańców i powiedzieli: „Proszę, teraz

możesz zacząć podawać to chorym", wszyscy pomyśleliby, że sami boimy się to zrobić.

Jako wynalazca preparatu postawiłem na swoim i gdziekolwiek pojechaliśmy, osobiście

podawaliśmy chorym MMS. Arnold szybko sam dostrzegł pozytywne rezultaty. Gdy szliśmy na

wizytę do jakiegoś urzędnika, zawsze przygotowywałem dawki MMS dla wszystkich obecnych.

Zapewne mi nie uwierzycie, ale każdy z nich był chętny go spróbować. Naszym pierwszym

krokiem w Malawi było właśnie indywidualne podawanie suplementu MMS. Z czasem

zaczęliśmy jeździć po więzieniach i tym podobnych miejscach, gdzie również osobiście

prowadziliśmy terapię preparatem MMS. W ciągu całego pobytu ani razu nie pomógł nam żaden

Malawijczyk. Wszystko szło zgodnie z moim zamysłem, ale nikt tego nie doceniał. Przeciwnie,

Arnold był coraz bardziej zdeterminowany, żeby dyktować swoje warunki.

W Afryce sytuacja może zmienić się z dnia na dzień. W momencie, gdy okoliczni

mieszkańcy przekonają się, że dany preparat jest skuteczny, starają się wziąć sprawy w swoje ręce

i chcą zacząć podawać go samodzielnie. Pod żadnym pozorem nie wolno okazać wahania i

wątpliwości przy jego podawaniu.

Podczas naszego pobytu w Malawi Arnold zwolnił obie dodatkowe osoby, które tam z

nami przyjechały. Jednym z nich był fotograf James Hackbarth, a drugim kolega Arnolda John

Wyaux. Nie będę się wdawał w szczegóły, a przytoczę tylko najważniejsze incydenty. Najbardziej

żenujący z nich miał miejsce w wyjątkowo wykwintnej restauracji w mieście. Wszyscy byli

elegancko ubrani. Na sali nie było żadnych białych osób poza nami. Wtem znienacka Arnold

wstał z krzesła i z niewiadomego mi powodu zaczął krzyczeć na Johna. W całej restauracji

zapanowała grobowa cisza. Siedziałem przy stole i nie mogąc podnieść wzroku, ze wstydu

wbiłem oczy w swój talerz. Arnold był tak rozsierdzony, że odwrócił się i wyszedł z restauracji.

Wtedy atmosfera wróciła do normy. Następnego dnia dowiedziałem się, że rzekomo John

powiedział coś nieodpowiedniego do Zahira, biznesmena, który nam pomagał. Poza Arnoldem

nikt z nas, łącznie z Zahirem, nie usłyszał słów Johna. Nawet John nie był w stanie powiedzieć, co

dokładnie aż tak rozjuszyło Arnolda. Do dzisiaj nie wiem, z jakiego dokładnie powodu John

został zwolniony.

Trzy dni później, będąc pod wpływem alkoholu, Arnold wtargnął do pokoju Jamesa

Hackbartha i tak po prostu go zwolnił, bo uważał, że James nie robi takich zdjęć, jak należy.

Przyznam, że niektóre zdjęcia Jamesa mi również się nie podobały, lecz uważałem, że wystarczy

powiedzieć mu, czego dokładnie od niego oczekiwaliśmy. Po tych dwóch incydentach Arnold

powiedział im, że najlepiej będzie, jak wrócą do domu. Od tego czasu za

84

Page 89: Przełom. Książka

89

rPudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi, Afryka Wschodnia.

każdym razem, gdy ich widział, był dla nich bardzo nieprzyjemny. Powinienem był stanąć po ich

stronie i wyjechać razem z nimi, żeby pokazać Arnoldowi, że nikogo nie powinno się tak

traktować. Lecz tak bardzo zależało mi na powodzeniu naszej wyprawy, że byłem gotów

poświęcić solidarność i kolegami. Wszystkie podejmowane przeze mnie decyzje podyktowane są

determinacją, aby udostępnić MMS całemu światu.

Jeżeli natomiast chodzi o sam suplement, w Malawi napotkaliśmy na ten sam problem,

co w Kenii. Przygotowywane przeze mnie dawki były za słabe. Podczas badań, które

przeprowadzaliśmy na więźniach, po zażyciu pierwszej dawki preparatu MMS chorzy wracali do

nas nazajutrz czując się lepiej, aczkolwiek niezupełnie dobrze. Zacząłem stopniowo zwiększać

dawkę, lecz natrafiłem na kolejny problem. Sok, którego używaliśmy, zawierał dodatek witaminy

C, jako środka konserwującego. Powodowało to zmniejszenie skuteczności suplementu MMS o

około 75%. Fakt ten stwierdziłem już jakiś czas temu, ale do tego momentu nie przywiązywałem

do tego większej wagi. Gdy zorientowałem się, że kupowany przez nas sok zawiera dodatek

witaminy C, zacząłem używać jedynie świeżego soku i zwiększyłem dawkę suplementu.

Wprowadziwszy te zmiany, uzyskaliśmy 100% skuteczność.

Na zdjęciu: Dwie więźniarki podają swoim dzieciom napój MMS, dzięki któremu maluchy wyzdrowiały w zaledwie 24 godziny.

Nie pamiętam już, kto dokładnie zasugerował nam przeprowadzenie testów klinicznych w

okolicznych zakładach karnych, bo na badania w więzieniach najprościej było uzyskać pozwolenie.

Postanowiliśmy spróbować. W tym celu pojechaliśmy do zakładu karnego Maula znajdującego się

w stolicy Malawi, Lilongwe. Naczelnik więzienia pozwolił nam porozmawiać z pracującym tam

pielęgniarzem, S.S. Kamanja. Mimo, że był jedynie pielęgniarzem, samodzielnie prowadził

więzienny gabinet medyczny. Za jego wstawiennictwem otrzymaliśmy pozwolenie na

przeprowadzenie badań.

Page 90: Przełom. Książka

90

^uuowny aupiement ivnnerainv A AI wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia.

Parę razy włożyliśmy mu kilka dolarów do kieszeni i był niezwykle pomocny. Prawdę mówiąc

służył nam pomocą od samego początku, więc te parę dolarów daliśmy mu w zamian za jego

uczynność. Chcieliśmy mu trochę pomóc, bo był wyjątkowo miłym człowiekiem.

Uzyskawszy pozwolenie od naczelnika więzienia, musieliśmy znaleźć niezależne

laboratorium lub szpital, któremu moglibyśmy zlecić analizę pobranych próbek krwi.

Zdecydowaliśmy się na szpital MARS, Medical Air Rescue Service, prowadzony przez pewną

organizację międzynarodową. Ordynatorem tej placówki był dr Joseph Aryee. Wyjaśniliśmy mu,

jakie badania musimy przeprowadzić i wtrąciliśmy kilka szczegółów na temat suplementu MMS.

Był zainteresowany, więc jak w każdym innym miejscu przygotowałem mu jedną dawkę MMS na

spróbowanie. Wypił ją duszkiem, podobnie jak wszyscy urzędnicy, których odwiedziliśmy. Do

pomocy przydzielił nam jednego ze swoich techników laboratoryjnych, Paula Makaula. Dr

Aryee zaznaczył, że jedyne, czego od nas chce, to abyśmy na czas prowadzonych badań płacili

Paulowi jego zwykłą pensję. Uzgodniliśmy, że będzie to 300 dolarów za sześć dni pracy plus

pokrycie kosztów benzyny i innych wydatków. Do analizy pobranych w więzieniu próbek krwi dr

Aryee pozwolił Paulowi za darmo skorzystać ze szpitalnego laboratorium i mikroskopu. Widać

było, że chce nam pomóc.

Wszyscy urzędnicy, których odwiedziliśmy podczas naszego pobytu w Malawi chętnie

pili przygotowany przeze mnie napój MMS. Gdyby było to lekarstwo, prawdopodobnie by go nie

wzięli. Gdyby z kolei nie zgodzili się spróbować MMS (który notabene jest jedynie mineralnym

suplementem), nie pozwoliliby nam podawać go chorym. Moim zdaniem wykazali się dużą

odwagą, ponieważ musieli całkowicie zaufać naszym słowom. Właśnie dzięki temu Zarząd ds.

Preparatów Farmaceutycznych i Leków tak szybko zatwierdził nasz środek jako suplement

mineralny. Prawda jest taka, że zależało im, aby za pomocą suplementu MMS wyleczyć jak

najwięcej chorych na malarię w ich kraju. Wierzyli w jego skuteczność i byli gotowi podjąć z

nami współpracę, żeby móc go bez przeszkód stosować.

Następnego ranka pojechaliśmy do więzienia. S.S. Kamanja przyprowadził nam

pierwsze dziesięć osób. Każdej z nich podaliśmy napój z sześciu kropli suplementu, % łyżeczki

octu oraz soku ananasowego dodanego po trzech minutach. Każdemu pacjentowi Arnold zmierzył

gorączkę. Okazało się, że popularne na Zachodzie termometry uszne w ogóle tam nie działają,

ponieważ ludzie w Afryce nie czyszczą uszu dość dokładnie lub po prostu w ogóle. Na szczęście

zabraliśmy ze sobą także plastikowe termometry, które przyciska się do czoła. Po 10 sekundach

wynik wyświetla się na plastikowym pasku. Działały one bez zarzutu. Arnold zaczął mierzyć

gorączkę pacjentów tymi właśnie termometrami i stwierdził, że większość chorych miała dość

wysoką temperaturę. Paul pobierał każdej osobie krew z palca, a probówki opisywał imieniem i

nazwiskiem i wkładał do statywu. Statywy te zabierał

Page 91: Przełom. Książka

91

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi, Afryka Wschodnia.

jo laboratorium, gdzie pod mikroskopem przeprowadzał analizę każdej próbki krwi. Skrupulatnie

opisaliśmy dane dziesięciu pacjentów, którym pobraliśmy ]yew tego ranka. Następnie ja w

plastikowych kubeczkach rozrobiłem dawki preparatu z pozostałymi składnikami, a Arnold

podawał je pacjentom.

Gdy pobraliśmy krew i spisaliśmy szczegółowe dane każdego z 10-u pacjentów, którzy

zażyli dawkę MMS, zapytaliśmy czy w tej placówce są jeszcze inni chorzy na malarię

więźniowie. Kamanja powiedział, że jest jeszcze 19-u. Kazaliśmy ich przyprowadzić i daliśmy im

do wypicia napój MMS. Około godziny 15-ej przyjechaliśmy ponownie, żeby sprawdzić, jak się

czują, jednak rezultaty nie były w pełni zadowalające. Większość twierdziła, że czują się lepiej,

lecz nadal uskarżali się na gorączkę. Tylko jeden więzień nie miał temperatury. Wiedziałem, że

coś było nie tak. Wszystkim chorym, zarówno tym 10-u biorącym udział w testach klinicznych,

jak i pozostałym 19-u podaliśmy tę samą dawkę - sześć kropli. Jak się zapewne domyślacie,

następnego ranka wynik przeprowadzonych badań krwi był w każdym przypadku pozytywny.

Wtedy przypomniałem sobie, że właściwie w Kenii stosowałem dawkę 15 kropli, a napój z 6

kropli podawałem pacjentom w USA profilaktycznie. Powoli zacząłem kojarzyć fakty i

domyśliłem się, gdzie popełniałem błąd. Wiedziałem, że kilka przeprowadzonych przeze mnie

badań wykazało, że witamina C zmniejsza efektywność dwutlenku chloru. Tego samego

wieczoru zacząłem pracować nad uzyskaniem odpowiedniego soku, tzn. o minimalnej zawartości

witaminy C.

Zakłady karne w Malawi do złudzenia przypominają obozy koncentracyjne. Teren

każdego więzienia otacza wysoki mur zwieńczony drutem kolczastym. Na każdym rogu znajduje

się wieża strażnicza, gdzie stoją uzbrojeni strażnicy. Podczas pobytu w więzieniu Maula

zaproponowano nam, abyśmy odwiedzili oddział dla kobiet, na co chętnie się zgodziliśmy.

Kobiety śpią tam na podłodze na leżankach zrobionych z paru koców. Zobaczywszy to, Arnold

zaproponował, że zakupi dla nich materace piankowe. Kobiety, które mają dzieci, przebywają w

więzieniu wraz z nimi. Ponadto w skrzydle dla kobiet jest tylko jedna toaleta. Łazienki jako takiej

nie ma. Więźniarki kąpią się po prostu na zewnątrz pod kranem, z dala od mężczyzn. Generalnie,

za wyjątkiem podłóg, więzienie jest dość czyste. Z jedzeniem jest raczej kiepsko. Większość

rozkradają strażnicy, żeby je sprzedać w mieście. Więźniowie dostają więc bardzo małe racje

żywieniowe, aczkolwiek uprawiają kilka gatunków warzyw, jak np. ziemniaki.

Page 92: Przełom. Książka

Na zdjęciu: Pięć leżanek, na których śpią więźniarki wraz ze swoi dziećmi.

W więzieniu Maula jeden z chorych miał wysoką gorączkę, lecz wyniki jego badań

krwi pod kątem malarii dały wynik negatywny. Jeżeli chodzi o inne objawy malarii, które u niego

zauważyliśmy, wydały się nam udawane. Jednak po zażyciu przez niego suplementu MMS przez

noc gorączka, jak i inne objawy zniknęły. Paul, nasz laborant, jeszcze raz zbadał jego krew,

ponownie uzyskując wynik negatywny. Nie wiemy dokładnie, co mu dolegało, ale tak, czy

inaczej wyzdrowiał. Z kolei jeden chory więzień odmówił leczenia, lecz skoro i tak go

zbadaliśmy, spisaliśmy jego dane i objawy choroby. Kilka dni później,

gdy przekonał się, że wszyscy inni chorzy wracają do zdrowia, a on jest nada

chory, stwierdził, że jednak chce spróbować. Podaliśmy mu taką samą dawkę

i następnego dnia czuł się już znacznie lepiej.

W końcu zorientowałem się, że sok ananasowy, który kupowaliśmy, zawierał witaminę

C jako środek konserwujący. Jak już wcześniej wspomniałem, witamina C uniemożliwia

wytwarzanie dwutlenku chloru, który jest aktywnym związkiem w suplemencie MMS. Kupiliśmy

więc świeże ananasy i sokowirówkę i sami zaczęliśmy wyrabiać sok ananasowy. Ponadto dawkę

zwiększyliśmy z 6-u do 18-u kropli. Następnego ranka, przed podaniem chorym zwiększonej

dawki MMS, wszystkich jeszcze raz przebadaliśmy. Jeden z 10-u więźniów poddanych testom

klinicznym, ten, którego wynik krwi na obecność zarodźców malarii był negatywny, czuł się

zupełnie dobrze. Pozostali czuli się lepiej, lecz nie byli jeszcze zupełnie zdrowi. Powtórzyliśmy

badania krwi i wykazały one, że zarodźce malarii nadal są obecne, lecz w niektórych przypadkach

wyglądały na osłabione. Następnie podaliśmy wszystkim chorym, zarówno 10-u biorącym udział

w testach klinicznych, jak i pozostałym 19-u, napój z 18-u kropli MMS i soku

92

uuuwiiy jupiement Mineralny A Al wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia.

Page 93: Przełom. Książka

93

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia.

ananasowego. Badania krwi wykonane następnego dnia rano dały wyniki negatywne, a wszyscy

pacjenci potwierdzili, że czują się zupełnie dobrze. Wtedy postanowiliśmy przebadać kolejnych

10-u osób. Paul pobrał im krew, a my przygotowaliśmy im napój z 18-u kropli preparatu MMS i

świeżego soku ananasowego.

Muszę przyznać, że przez cały ten czas Arnold był niezwykle pomocny. Mierzył

chorym gorączkę i podawał im MMS, podczas gdy ja przygotowywałem dawki i spisywałem

informacje. Następnego dnia, zaledwie 24 godziny później, badania krwi tych pacjentów dały

wynik negatywny. Ponadto wszyscy chorzy poddani leczeniu w pierwszej turze nadal czuli się

dobrze.

W Ugandzie doszedłem do wniosku, że najskuteczniejszym sposobem zabicia

zarodźców malarii jest podanie dwóch dawek 15-u kropli w odstępie od jednej do czterech

godzin. Gdybyśmy w Malawi stosowali taką dawkę od samego początku, nie napotkalibyśmy na

żadne problemy. Jednak muszę przyznać, że mam już swoje lata i pamięć czasami mnie zawodzi.

W momencie wyprawy do Malawi od badań przeprowadzonych w Ugandzie minęły dwa lata i

takie szczegóły wyleciały mi z głowy. Musiałem do wszystkiego dojść od początku. Podając

suplement MMS w Stanach Zjednoczonych zawsze stosowaliśmy dawkę sześciu kropli w

leczeniu profdaktycznym, natomiast w przypadku konkretnych chorób odpowiednio ją

zwiększaliśmy. Zupełnie zapomniałem, że w Ugandzie podawaliśmy chorym dwie dawki po 15

kropli. Dostałem już nauczkę i więcej nie popełnię tego samego błędu, a poza tym mam nadzieję,

że następnym razem suplement MMS będzie podawała osoba mądrzejsza ode mnie.

Po zakończeniu testów klinicznych w więzieniu Maula, ordynator szpitala MARS, dr

Aryee, przejrzał wyniki badań laboratoryjnych i na ich podstawie napisał nam bardzo pozytywną

opinię. Z badań wynikało jasno, że wszyscy pacjenci, u których pierwszy test krwi potwierdził

malarię, po zażyciu suplementu MMS wyzdrowieli. Powtórne testy krwi w każdym przypadku

dały wynik negatywny. Pierwszej grupie chorych musieliśmy podać kilka dawek preparatu, ale w

końcu wszyscy oni również wyzdrowieli. Dla jasności warto stwierdzić, że skoro u wszystkich

pacjentów końcowe badania krwi dały wyniki negatywne, oznacza to, że leczenie było w 100%

skuteczne. Bez znaczenia jest tym samym, że całkowite wyleczenie pierwszej grupy pacjentów

potrwało o jeden dzień dłużej.

W Malawi odwiedziliśmy również kilka biednych wiosek. Ich mieszkańcy cierpieli

chyba na wszystkie choroby, jakie można sobie wyobrazić. Przychodzili do nas, opisywali swoje

dolegliwości i zażywali dawkę preparatu MMS. Nie odmówiliśmy żadnemu z nich. Skoro

mogliśmy, dlaczego mielibyśmy im nie pomóc?! W końcu MMS to tylko suplement mineralny.

Większość mieszkańców wiosek na coś choruje. Woda, którą piją zawiera wiele mikrobów, a

panujące tam upały dodatkowo sprzyjają ich rozwojowi.

Page 94: Przełom. Książka

Mieszkańcy wiosek chodzą boso, więc znajdujące się w trawie i strumykach zarazki przedostają

się do ich organizmu przez skórę. Wróciwszy do wioski następnego dnia dowiedzieliśmy się, że

większość chorób została skutecznie wyleczona. Kilka osób uskarżało się na silne wymioty, a

inne twierdziły, że w ich kale były robaki. Mam nadzieję, że uda się nam ponownie pojechać do

Malawi, abyśmy mogli wyleczyć wszystkich mieszkańców wiosek.

Od czasu odesłania do USA dwóch towarzyszących nam osób, Arnold bardzo starał się,

żeby kolejne etapy naszej wyprawy były owocne. Autentycznie udało mu się załatwić wszystko,

co chciał. Ja w tym momencie byłem jedynie osobą towarzyszącą. Nie miałem nic do

powiedzenia. Arnold dyktował warunki, ale tym razem jego działania wyraźnie przynosiły

pozytywne rezultaty. Podczas testów klinicznych w więzieniu pozwolił mi wieść prym, bo ja

zajmowałem się medyczną stroną naszego planu. Arnold natomiast był odpowiedzialny za jego

poszczególne etapy. W sumie poza sytuacjami, gdy suplement nie był skuteczny i gdy musiałem

odpowiednio dobrać dawkę, moja obecność była niemalże zbędna. Arnold dopiął wszystko na

ostatni guzik i to dzięki niemu nasza wyprawa zakończyła się takim powodzeniem.

Raz zapytał mnie, czy jest coś, co zrobiłbym inaczej. Prawdę mówiąc wiele rzeczy

zrobiłbym inaczej, po prostu dlatego, że dwie osoby nie są w stanie myśleć tak samo. Arnoldowi

chodziło jednak o to, czy miałem coś przeciwko jego metodom działania. Uznałem, że nie ma

sensu szukać dziury w całym. Nie zgadzałem się ze sposobem, w jaki zwolnił tych dwóch

chłopaków, których zabrał na naszą wyprawę oraz z faktem, że chciał mieć absolutną kontrolę

nad suplementem MMS. Gdy wyjeżdżaliśmy z jednej z wiosek chciałem zostawić znachorowi

buteleczkę preparatu, abyśmy nie musieli wracać tam nazajutrz tylko po to, żeby podać chorym

drugą dawkę. Lecz Arnold nalegał, że przyjedziemy jeszcze raz. Jednak tym razem nie dotrzymał

słowa. Mimo moich próśb, więcej do tej wioski nie wróciliśmy. W konsekwencji wielu jej

mieszkańców nie zostało wyleczonych, a my nie dotrzymaliśmy danego im słowa.

Moim celem jest pomóc nie tylko osobom w kilku wioskach. Prawdą jest, że dało nam

to dużo satysfakcji, lecz moim priorytetem jest udowodnienie skuteczności suplementu MMS na

tyle, aby ludzie na całym świecie zechcieli go stosować. W ten sposób można by zlikwidować

wiele chorób nękających mieszkańców Afryki, łącznie z malarią i AIDS, a tym samym dotacje dla

Afryki nie musiałyby być tak wysokie. W tym momencie na pomoc krajom afrykańskim wydaje

się miliardy dolarów. Główną przyczyną ubóstwa w Afryce jest właśnie malaria. Co roku

stwierdza się 500 milionów nowych przypadków malarii, miliony osób cierpią na AIDS i inne

choroby. Do opieki nad nimi potrzeba milionów pielęgniarek i lekarzy. Wszędzie w Afryce

natrafić można na organizacje humanitarne, które świadczą chorym darmową pomoc. Na dotacje

dla państw afrykańskich wydaje się miliardy dolarów, lecz to ciągle

94

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia.

Page 95: Przełom. Książka

9 5

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi, Afryka Wschodnia.

nie wystarcza. Zapanowanie nad szerzeniem się chorób lub nawet ich wyplenienie spowoduje, że

takie bajońskie sumy nie będąjuż potrzebne i będzie je można przeznaczyć na inne cele.

Nasza wyprawa do Malawi zakończyła się pełnym powodzeniem. Istotne jest, że kilka

instytucji rządowych zaaprobowało nasz preparat jako mineralny suplement, lecz prawda jest

taka, że podczas pobytu tam wyleczyliśmy mniej niż 100 osób. Otrzymawszy zezwolenie od

rządu, przeprowadziliśmy testy kliniczne na dziesięciu pacjentach i wróciliśmy do domu. W

sumie wykonaliśmy trzy sesje testów klinicznych, a pół roku później powiadomiono nas, że testy

kliniczne przeprowadzone przez lekarzy z rządowej Grupy Leczenia Malarii były również w

100% pozytywne. Istnieje szansa na wyleczenie chorych w całej Republice Malawi i mam

nadzieję, że uda się nam to zrobić. Podczas tej wyprawy Arnold świetnie sobie poradził i

obstawał przy swoim, aż uzyskaliśmy wszystkie potrzebne dane. Jednakże mimo wszystko nie

zbliżyliśmy się o krok do osiągnięcia naszego celu nadrzędnego. Znaczną część pobytu w Malawi

mieliśmy spędzić w wioskach ucząc znachorów i inne osoby, jak stosować suplement MMS. W

sumie pojechaliśmy zaledwie do trzech wiosek i nawet jednej osobie nie pokazaliśmy, jak

podawać MMS. A przede wszystkim po to tam pojechaliśmy. Wyjechaliśmy z dnia na dzień. Nie

powiedziano mi, dlaczego tak nagle. Podejrzewam, że skończyły się pieniądze. Nalegałem,

abyśmy jeszcze zostali i dokończyli to, po co przyjechaliśmy, lecz w odpowiedzi usłyszałem, że

wracamy do domu i tyle. Przed wyprawą do Malawi zakładaliśmy, że wyleczymy kilka tysięcy

osób, a wróciliśmy przeprowadziwszy jedynie trzy testy kliniczne.

Malawi opuściliśmy 27 kwietnia 2006 r. i ponownie wróciłem do mojej pustynnej Miny.

Od tamtego czasu z Malawi nie doszły do nas wieści o żadnych konkretnych działaniach. Jedynie

puste obietnice. Od powrotu do Stanów pracuję dla Arnolda jako kierownik jego załogi, która

zajmuje się naprawą oczyszczalni złota. Głównym inwestorem jest ponownie John. (Nie ten,

którego w Malawi Arnold odesłał do domu, lecz przyjaciel Arnolda, który już od jakiegoś czasu

finansowo wspomagał nasze przedsięwzięcia.) Naprawa tej oczyszczalni i prace odkrywkowe

pochłaniają setki tysięcy dolarów. John i Arnold nieustannie napomykają o kolejnej podróży do

Afryki, lecz nie wydaje mi się, aby miała ona nastąpić w najbliższym czasie. Arnold musi

bowiem nadzorować prowadzone tu prace, bo w przeciwnym razie stracą wszystkie

zainwestowane pieniądze. Jedyny cel, jaki mi przyświeca to, aby informacje na temat suplementu

MMS obiegły cały świat. Z tego właśnie powodu napisałem tę książkę.

Do tej pory Arnold nie pozwala mi rozmawiać z potencjalnymi inwestorami. Zapewne

uważa, że jestem tak marnym negocjatorem, jakim sam Jest. To chyba naturalne, że ludzie w

innych widzą te wady, które sami Posiadają. Dlatego postanowiłem wprowadzić zmiany.

Page 96: Przełom. Książka

96

^uuumiT juiMciucii i lyniieiainy wieKU. Kozdział 8. Malwi. Afryk" Wschodnia.

Moim pragnieniem jest wyleczyć wszystkie chore na malarię osoby w Malawi. Z jednej

strony Arnold i John powtarzają mi, że zorganizują na to fundusze, a z drugiej Arnold nie

pozwala mi pojechać tam samemu, podczas gdy sam twierdzi, że nie jest na to gotowy. Szkopuł w

tym, że nawet jeżeli dotrzymają słowa i z Malawi pojedziemy w tym samym celu do kolejnego

afrykańskiego państwa to chcą oni, aby suplement MMS pozostał tajemnicą. Chcą wyleczyć

wszystkich w Afryce, a jednocześnie utrzymać to w tajemnicy. W tym wypadku czuję się w

obowiązku osobiście dopilnować, aby o suplemencie MMS dowiedziało się, jak najwięcej osób.

Czy zdradzenie różnym organizacjom i zwykłym ludziom sekretu preparatu MMS stanie na

przeszkodzie w wyleczeniu malarii i innych chorób w Afryce? Liczę na to, że wszyscy to

zrozumieją. Wszystkie szczegóły na temat MMS opisałem w tej książce najdokładniej, jak to

możliwe, po to abyście wy, czytelnicy, również mogli ocalić komuś życie. Naprawdę jesteście w

stanie to zrobić, więc spróbujcie.

Dla porządku wspomnę, że do 1 marca 2008 r. sprzedano ponad 8 tys. książek, a miesięcznie sprzedajemy 11 tys. buteleczek z suplementem MMS.

Suplement MMS możecie zakupić już teraz. Jeżeli nie chcecie zadawać sobie trudu, aby

go samodzielnie przygotować, możecie wypróbować gotowy produkt zamawiając go od moich

znajomych w Kanadzie lub od jednego z niezależnych producentów w USA. O ile mi wiadomo

cena u każdego z nich jest taka sama, 20 dolarów plus koszty przesyłki. Większość używa także

tych samych buteleczek o pojemności około 115 ml (w rzeczywistości około 160 ml). Do tej pory

utrzymali tę niską cenę na moją prośbę, ponieważ chcę, aby zwykli ludzie mogli sobie pozwolić na

taki zakup, nie martwiąc się o pieniądze. Buteleczka ta zawiera 450 dawek po sześć kropli i

powinna wystarczyć na rok. Jest to pojemność większa niż pojemność preparatów stabilizowanego

tlenu, które są w sprzedaży. Przygotujcie MMS we własnej kuchni lub kupcie gotowy preparat i

powiedzcie o nim jak największej ilości osób. Informacje na temat możliwości zakupu suplementu

MMS wraz z listą wypróbowanych przeze mnie dostawców znajdziecie na stronie internetowej

http://www.health4allinfo.ca, Na końcu rozdziału 17 wymieniłem również dostawców buteleczek,

których używamy.

Nie mam żadnego osobistego udziału w firmie produkującej MMS, która należy do

mojego znajomego. Zgodził się on jedynie z każdej sprzedanej buteleczki przekazać mi jednego

dolara na sfinansowanie dystrybucji suplementu MMS w Afryce. Wasz zakup przyczyni się więc

do realizacji mojej akcji pomocy chorym w Afryce. Szczegółowe informacje na ten temat

znajdziecie na stronie http://www.health4allinfo.ca. Ponadto zaoferował on, że na swój koszt

wyśle dostawę suplementu MMS tak dużą, aby starczyła dla

Page 97: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8, Malwi. Afryka Wschodnia.

List od Malawijskiego Biura Standardów z dnia 6 kwietnia 2007 r.

Zaświadczenie o przesłaniu oficjalnego raportu wraz z rachunkiem za przeprowadzone badania.

97

chorych w całym jednym państwie. Myślę, że które z państw pierwsze o to poprosi, temu sprawi

on ten prezent.

Dokumenty pokazane na kilku następnych stronach to różne zaświadczenia od

malawijskich instytucji, jakie otrzymaliśmy podczas naszego pnhytu. Na każdym liście podano

numer telefonu, więc śmiało możecie do nich zadzwonić.

Page 98: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia,

98

Page 99: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 8. Malwi. Afryka Wschodnia.

List od wiceprezesa Zarządu ds. Preparatów Farmaceutycznych i Leków z 12 kwietnia 2006 r.

W liście tym wiceprezes Aaron G. Sosola zaświadcza, że z racji faktu, iż preparat MMS

jest mineralnym suplementem, zarejestrowanie go nie leży w mocy Zarządu ds. Preparatów

Farmaceutycznych i Leków. Jednak mimo to sprawdzono jego farmakologiczne działanie,

ponieważ informacje zawarte na etykiecie sugerują, że leczy on lub łagodzi objawy niektórych

chorób, w tym malarii.

Przeprowadzone testy wykazały, że poddany elektrolizie roztwór chlorynu sodu i wody

powoduje wytwarzanie dwutlenku chloru, lecz substancja ta nie jest aktywna z

farmakologicznego punktu widzenia. Ponadto zaznacza on, że o tej substancji nie wspomina

żaden z magazynów medycznych.

Kończąc pisze, że wszelkie kwestie związane z lekami i preparatami antymalarycznymi

kierować należy do organizacji zajmującej się zwalczaniem malarii, Malaria Control Programme.

99

Page 100: Przełom. Książka

100

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania M M S

Rozdział 9

Wyjaśnienie istoty działania suplementu MMS

Aby zrozumieć zasadę działania suplementu MMS, należy najpierw

poznać właściwości chemiczne dwutlenki] chloru, ponieważ to on jest

wytwarzany podczas tej reakcjj i to on jest związkiem aktywnym w

preparacie MMS_ Dwutlenek chloru jest substancją wysoce

wybuchową. Z tego względu wytwarza się go dokładnie

TLEN wtedy, gdy jest potrzebny. Nie można go przewozić, ponieważ od razu

rozsadzi pojemnik, w którym się znajduje. Nie można go nawet przepuścić przez metalowe czy

plastikowe rurki. Do wytwarzania dwutlenku

chloru używa się różnych metod i chemikaliów. Gaz ten ma szeroki

zastosowanie w przemyśle. Wykorzystuje się go na przykład w produkcji papieru do wybielania

papy papierowej i w produkcji ubrań do wybielania materiałów.

Lecz prawdopodobnie jego najważniejszym przeznaczeniem jest oczyszczani

wody i w tym celu stosowany jest przez tysiące oczyszczalni wody na całym świecie. W

systemach oczyszczania wody działa on w sposób wybiórczy i niszczy tylko te związki, które są

szkodliwe dla zwierząt i ludzi. W przeciwieństwie do chloru nie wchodzi on w reakcje z innymi

związkami. Chlor ma tę właściwość, że wiąże się z niektórymi związkami znajdującymi się w

większości systemów kanalizacyjnych i tworzy związki rakotwórcze. Dlatego też, mimo, że

koszty instalacji systemu oczyszczania wody za pomocą dwutlenku chloru są nieco wyższe, w

perspektywie długoterminowej system ten jest o wiele bardziej oszczędny i bezpieczny z

medycznego punktu widzenia.

Obecnie dwutlenek chloru uzyskuje się najczęściej z chlorynu sodu. Jest to biała lub

lekko żółtawa substancja o ziarnistej konsystencji. Nie należy jej mylić z solą, gdyż są to dwa

różne związki. Zwróćcie uwagę, że ich nazwy mają różne końcówki. Sól kuchenna to chlorek

sodu, natomiast dwutlenek chloru wytwarzany jest z chlorynu sodu.

Na całym świecie metoda wytwarzania dwutlenku chloru za pomocą chlorynu sodu

(NaC102) jest stosowna znacznie częściej niż inne. Przy chemicznym zapisie formuły dwutlenku

chloru należy po prostu wyrzucić sód, czyli Na, i otrzymamy CIO2. Nie martwcie się, jeżeli te

wzory są dla was jak czarna magia. Aby zrozumieć podstawy zachodzących reakcji nie musicie

ich znać. Ogólnie rzecz biorąc istnieje kilkadziesiąt metod uzyskiwania dwutlenku chloru z

chlorynu sodu. Federalna Agencja Kontroli Żywności i Leków (FDA) dopuściła kilka,

opierających się na dodaniu do wodnego roztworu chlorynu sodu środka stosowanego do

dezynfekcji basenów. W zachodzącym tutaj procesie kwas wchodzi w reakcję z chlorynem sodu i

powoduje wydzielanie dwutlenku chloru. Tak uzyskany dwutlenek chloru używany jest do

dezynfekcji drobiu

Wyjaśnienie istoty działania suplementu MMS

Page 101: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

i wołowiny przed dopuszczeniem ich do sprzedaży. Jest on także stosowany do dezynfekcji

warzyw, których dzięki temu nie trzeba myć, ponieważ zamienia się on w związek podobny do

soli, aczkolwiek nie tak słony.

W tysiącach sklepów ze zdrową żywnością w całych Stanach Zjednoczonych można

również znaleźć chloryn sodu w postaci płynnej jako stabilizowany tlen. Prawie wszyscy

producenci wytwarzają stabilizowany tlen dodając po prostu 3,5% czyli 35 rys. mg/kg roztworu

chlorynu sodu do zwykłej wody destylowanej. Możecie zrobić to sami we własnej kuchni.

Pamiętajcie tylko, żeby zamiast pojemnika lub garnka z metalu czy stali nierdzewnej użyć

szklanego, plastikowego lub z tworzywa żaroodpornego. Aczkolwiek o wiele lepszym

rozwiązaniem jest przygotowanie Cudownego Suplementu Mineralnego zgodnie ze

wskazówkami opisanymi w dalszej części książki lub zakup gotowego preparatu od któregoś ze

sprawdzonych producentów.

Od 80 lat setki tysięcy osób dodaje kilka kropli stabilizowanego tlenu do swojej

szklanki wody lub soku, a wypijając ją wierzy, że zaopatrzyły swój organizm w dodatkową

dawkę tlenu. Kilka z nich zorientowawszy się, że w ten sposób wydzielana jest pewna forma

chloru, napomknęło o tym pobieżnie, wciąż jednak zapewniając, że to chloryn dotlenia organizm.

Dziwnym trafem przez te wszystkie lata żadna z grup zajmujących się medycyną alternatywną

nie wzięła tej formuły bliżej pod swoją chemiczną lupę, a przynajmniej żadna z nich nic o takich

działaniach nie wspomniała. A już prosta analiza chemiczna udowadnia, iż w wyniku tej reakcji

powstaje forma tlenu nieprzyswajalna dla organizmu.

Dwutlenek chloru to silny związek chemiczny o różnorodnym zastosowaniu. Jest on

utleniaczem silniejszym niż tlen, nie zawiera jednak tlenu. Dwutlenek chloru ma właściwości

wybuchowe w połączeniu z pewnymi związkami chemicznymi, a neutralne w połączeniu z

innymi. Jest substancją wybiórczą. Co mam konkretnie na myśli, pisząc, że może eksplodować?

Eksplozja to szybka reakcja chemiczna związana głównie z utlenianiem, w wyniku której

wytwarzana jest energia. Związek C102 zawiera dwa jony tlenu. Dlaczego więc nie zostają one

uwolnione, aby organizm mógł je przyswoić? Dlatego, że mają podwójną wartość ujemną.

Wypełniły one swoje zadanie, zanim znalazły się w tej pozycji i nie są w stanie utlenić po raz

kolejny - w przeciwieństwie do dwutlenku chloru. W momencie, gdy dwutlenek chloru zetknie

się z chorobotwórczymi drobnoustrojami lub inną substancją trującą o kwaśnym odczynie,

automatycznie przyjmuje pięć elektronów. Niszczy zarazem wszystkie związki, od których może

przejąć elektrony, wytwarzając przy tym energię (taką reakcję określa się jako utlenianie, nawet

gdy odbywa się ona bez udziału tlenu). Atomy tlenu są następnie uwalniane z dwutlenku chloru.

Nie są to jednak pierwiastki tlenu w swojej elementarnej formie, a jony tlenu o podwójnym

ładunku ujemnym. Mają one taki sam ładunek, jak atomy tlenu wchodzące w skład dwutlenku

węgla, gazu, którego wysokie stężenie w organizmie może spowodować śmierć. Dwutlenek

węgla nie jest trucizną, innymi słowy nie uszkadza on płuc, lecz powoduje sytuację podobną do

tonięcia,

Page 102: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS

mianowicie nie wpuszcza do płuc tlenu w jego podstawowej formie, którego płuca potrzebują.

Jedyną reakcją w jakiej tlen pod tą postacią jest w stanie uczestniczyć, to połączyć się z

wodorem i utworzyć wodę. Może albo przekształcić się w wodę albo dołączyć do cząsteczki

dwutlenku węgla. W następstwie reakcji utleniania chlor również traci swój ładunek i przekształca

się w chlorek tj. praktycznie w sól kuchenną utraciwszy zdolność utleniania i cały swój ładunek.

W takiej postaci nie jest on w stanie spowodować jakichkolwiek skutków ubocznych.

Podstawową zasadą jest, że tlen i chlor mają właściwości utleniania jedynie wtedy, gdy

są naładowane odpowiednią liczbą elektronów. W momencie, gdy tlen traci właściwość utleniania,

staje się tym samym nieprzyswajalny dla organizmu. W konsekwencji za sprawą chlorynu sodu

wytwarzany jest dwutlenek chloru, związek, który jest w stanie selektywnie zniszczyć prawie

wszystkie szkodliwe substancje, znajdujące się w naszym organizmie. W każdej małej cząsteczce

dwutlenku chloru drzemie niebywała moc niszczenia wszystkich związków, od których może ona

przejąć elektrony. Lecz na szczęście moc ta nie jest wystarczająca, aby cząsteczki dwutlenku

chloru mogły przejąć elektrony od zdrowych komórek czy bakterii tlenowych.

Dwutlenek chloru jest związkiem nietrwałym, ponieważ drzemie w nim zbyt dużo

energii. W organizmie już po kilku minutach zaczyna on tę energię wytracać. Podobnie zachowuje

się, gdy dostanie się do systemu kanalizacyjnego. Utraciwszy część swojej energii traci on

również właściwości wybuchowe (tzn. zdolność utleniania) i może zacząć wchodzić w reakcje z

innymi związkami. Istnieją dowody na to, że wspomaga on produkcję myeloperoksydazy,

substancji, której organizm ludzki potrzebuje do wytworzenia kwasu podchlorawego. System

odpornościowy wykorzystuje tenże kwas do niszczenia chorobotwórczych drobnoustrojów,

komórek rakotwórczych i innych szkodliwych substancji. Dwutlenek chloru jest jedynym

związkiem chemicznym o takich właściwościach jednocześnie niepowodującym żadnych skutków

ubocznych. W publicznych oczyszczalniach wody czy w fabrykach produkujących papier

wytwarzany jest na miejscu zaraz przed użyciem. Również w organizmie wytwarzany jest z

chlorynu sodu dokładnie wtedy, gdy jest potrzebny.

Wszystkie osoby, które przez lata zażywały stabilizowany tlen, nie zdawały sobie

sprawy, że właściwości lecznicze w tej substancji ma dwutlenek chloru i dlatego nikt nie starał się

wytworzyć go w większej ilości. Wszyscy wierzyli, że jony tlenu wchodzące w sMad

chloru były przyswajalne dla organizmu. W konsekwencji terapia stabilizowanym tlenem

przyniosła im raczej marne rezultaty. Stabilizowany tlen dodany do wody zaczyna wydzielać

dwutlenek chloru, aczkolwiek zbyt wolno tzn. kilka jonów dwutlenku chloru na godzinę zamiast

na minutę, aby mieć znaczące właściwości lecznicze. Jest on w stanie trochę pomóc, lecz nie

wykorzystuje całego potencjału dwutlenku chloru. Niewiarygodne jest, że przez 80 lat nikt na to

nie wpadł.

98

Page 103: Przełom. Książka

103

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

Dwutlenek chloru powinien wytwarzać się w organizmie tysiąc razy szybciej niż

zachodzi to po dodaniu kilku kropli stabilizowanego tlenu do szklanki wody lub soku. Zamiast

0,001 mg/kg powinniśmy otrzymać 1 mg/kg, a często jeszcze więcej - nawet 1 picogram/g. Nie

przejmujcie się tymi wartościami. Aby prawidłowo przygotować MMS nie trzeba znać tych

wszystkich chemicznych szczegółów. Powinniście tylko wiedzieć, że aby wyleczyć AIDS

potrzeba przynajmniej 10 tysięcy razy więcej dwutlenku chloru niż można go uzyskać ze

stabilizowanego tlenu.

Wspomniałem już wcześniej, że w celu wytworzenia dwutlenku chloru agencja FDA

zezwoliła na dodawanie do roztworów chlorynu sodu kwasu używanego do dezynfekcji basenów.

Wszystkie publiczne oczyszczalnie wody uzyskujące dwutlenek chloru z chlorynu sodu również

dodają kwasów na pewnych etapach produkcji. Zwykle robią to za pomocą urządzeń, które ze

stałą prędkością dolewają kwasu do roztworu płynnego chlorynu sodu. Odtworzenie tej sytuacji

w organizmie ludzkim nie jest już takie proste, ponieważ chcemy wytworzyć dużą ilość

dwutlenku chloru, ale nie za jednym razem. Zależy nam na tym, aby przebywał on w organizmie

przez parę godzin i przemieścił się we wszystkie części ciała. Niestety, jest to związek bardzo

nietrwały i ulegnie samozniszczeniu w ciągu kilku minut, jeżeli się go tak po prostu połknie.

Organizm ludzki nie jest wyposażony w urządzenie, które do płynnego roztworu chlorynu sodu

stopniowo dodawałoby kwasu.

Dlaczego dodanie octu, soku z limonki, cytryny lub kwasku cytrynowego odgrywa tak

ważną rolę?

Rozwiązaniem tego problemu jest ocet, sok z limonki lub sok z cytryny. Ważne jest, aby

był to 5% kwas octowy lub kwas cytrynowy. Jak wskazują ostatnie badania, ze stycznia 2007 r.,

czysty kwasek cytrynowy jest jeszcze skuteczniejszy niż trzy powyższe składniki. W momencie

dodania do chlorynu sodu jednej z tych trzech substancji zaczyna wydzielać się dwutlenek chloru.

Proces ten trwa około 12 godzin. Zmieszanie sześciu kropli 28% roztworu chlorynu sodu tj.

Cudownego Suplementu Mineralnego z 30-ma kroplami octu, soku z cytryny lub soku z limonki

sprawi, że w ciągu trzech minut wydzieli się około trzy miligramy dwutlenku chloru. Z tego

właśnie względu przed dodaniem soku należy odczekać trzy minuty. Dodanie pół szklanki wody

lub soku jabłkowego spowalnia ten proces do około jednego miligrama na godzinę. Trzy

miligramy dwutlenku chloru to dla organizmu dawka w sam raz. Trzy wspomniane powyżej

kwasy mają tę właściwość, że powodują stopniowe wydzielanie dwutlenku chloru przez około 12

godzin. Dodatkowo poza ogólną regulacją wydzielania CIO2, zapobiegają one także

przyspieszeniu tej reakcji, gdy zetknie się on z kwasami żołądkowymi. Podczas gdy jedne

cząsteczki dwutlenku chloru ulegają zniszczeniu, w międzyczasie powstają nowe. Reakcja te

zachodzi właśnie za sprawą octu, soku z limonki lub cytryny. Bez dodania

Page 104: Przełom. Książka

jednego z tych składników substancja ta będzie niczym innym jak tylko zwykłym napojem

leczniczym stabilizowanego tlenu, który jest interesujący, lecz niezbyt skuteczny.

Jak wynika z powyższego paragrafu, działanie suplementu MMS polega w pierwszej

kolejności na wytworzeniu trzech miligramów dwutlenku chloru, a następnie stopniowym jego

wydzielaniu przez następne 12 godzin. Organizm ludzki potrzebuje właśnie tych pierwszych

trzech miligramów. Suplement MMS najskuteczniej niszczy chorobotwórcze drobnoustroje

wtedy, gdy w połykanej substancji stężenie dwutlenku węgla wynosi dwa lub trzy miligramy.

Działa wtedy ze skutkiem natychmiastowym. Przez cały ten czas piszę jednak o sześciu kroplach

suplementu. Taką dawkę podaje się jednak w leczeniu profilaktycznym. Aby wyleczyć konkretną

chorobę, konieczne jest zwiększenie jej do 15-u lub 18-u kropli. Przeczytajcie jednak do końca

moje wskazówki, ponieważ zwykle zaczyna się od małej dawki i sukcesywnie ją zwiększa.

Abyście mięli wyobrażenie o tym, jaką wielkością jest miligram, zilustruję to na

przykładzie amerykańskiej dziesięciocentówki. Połowa dziesięciocentówki waży dokładnie jeden

gram. Podzielcie tę połówkę na tysiąc kawałków, a otrzymacie dokładnie jeden miligram. Jest to

cząstka mniejsza niż drobinka kurzu, więc widzicie, jak silną substancją jest dwutlenek chloru.

Już jeden miligram potrafi zabić część chorobotwórczych drobnoustrojów znajdujących się w

organizmie, a w ciągu 12 godzin MMS wytworzy od 12 do 20 miligramów. W ciągu tego czasu,

w każdej minucie w organizmie obecne będzie około 2 miligramy dwutlenku chloru, ponieważ

albo zostanie on natychmiast wykorzystany do zniszczenia substancji chorobotwórczych, albo w

ciągu kilku minut rozpadnie się samoistnie na nieszkodliwe czynniki pierwsze. Zamienia się on w

związki, których potrzebuje ludzki system odpornościowy lub w chlorek, z którego po reakcji z

wodą tworzy się sól kuchenna. Z tego względu wystąpienie skutków ubocznych jest wykluczone,

gdyż żadna z tych substancji nie jest w stanie ich wywołać.

Dla jasności podkreślę jeszcze raz, że jony dwutlenku chloru mają olbrzymi potencjał

energii. W tak małej cząsteczce drzemie niewyobrażalna siła. Są one jednak bardzo nietrwałe i

rozpadają się w ciągu kilku minut, ponieważ nagromadzona energia jest zbyt duża, aby mogły

„utrzymać się przy życiu" dłużej. W świecie cząsteczek energii o mikroskopowej wielkości są

one jak torpedy z patogeno-czujną głowicą. Dwutlenek węgla właściwości te zawdzięcza swojej

budowie chemicznej. Żaden inny związek nie posiada takich cech.

Słyszałem o osobach, które potrafiły wziąć 20-krotną dawkę stabilizowanego tlenu

(chlorynu sodu). Po zażyciu tak dużej dawki ludzie zdrowi mogli przez 10-15 minut odczuwać

nudności, natomiast chorzy w zależności od choroby mogli cierpieć na nudności przez nieco

dłuższy czas. U osób, które zażyły 25-krotność zalecanej dawki suplementu MMS, ze mną

włącznie, nudności również wystąpiły, lecz nie było żadnych innych skutków ubocznych. (Już to

wypróbowaliśmy, więc nie warto, abyście sami narażali się na takie

104

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

Page 105: Przełom. Książka

nieprzyjemne przejścia.) Istotne jest, że dwutlenek chloru nie tylko jest zupełnie nieszkodliwy,

lecz przede wszystkim może przynieść ludzkiemu organizmowi wiele pożytku. Wystąpienie

nudności jest wynikiem działania dwutlenku chloru na zarazki chorobotwórcze. W przypadku

chorób żołądka takich jak np. żółtaczka, wystąpienie nudności jest prawie pewne. Dzieje się tak,

ponieważ w momencie gdy dwutlenek chloru zaczyna zwalczać patogeny, wątroba pozbywa się

wszelkich szkodliwych substancji, więc wyleczenie choroby następuje wyjątkowo szybko.

Pewna kobieta chora na żółtaczkę typu C postąpiła dokładnie na przekór temu, co jej

powiedziałem. Zamiast najpierw wziąć jedynie dwie krople preparatu, chciała być pewna, że

wirus żółtaczki zostanie zabity ze 100% skutkiem i postanowiła wziąć od razu 30 kropli.

Zmieszała je z octem, odczekała trzy minuty i dodała soku jabłkowego. Wymiotowała przez trzy

dni. Po tych przejściach przez osiem miesięcy nie tknęła suplementu MMS. Myślała, że skoro tak

jej zaszkodził, to widocznie nie zadziałał. Gdy jednak w końcu poszła do lekarza, stwierdził on

brak wirusa żółtaczki we krwi. Oboje byli zdziwieni. Suplement MMS podałem wielu osobom

chorym na wszystkie typy żółtaczki: A, B i C. Po dawce 30 kropli u każdego chorego na

żółtaczkę pacjenta wymioty wystąpią na pewno, lecz gwarantuję, że taka dawka będzie skuteczna.

Jednak nie jest to właściwa metoda. Osoby chore na żółtaczkę powinny zaczynać od dawki nie

większej niż dwie krople. Przy takiej ilości mdłości zwykle nie występują. Następnie powinni oni

stopniowo zwiększać dawkę, aż będą w stanie zażywać po 15 kropli dwa razy dziennie bez

wywoływania nudności. Takie dawkowanie z całą pewnością zniszczy każdego wirusa żółtaczki.

Jak zażywać suplement MMS w leczeniu profilaktycznym?

Zażywanie suplementu MMS może mieć wpływ na długość życia. Chciałbym móc

powiedzieć z całą pewnością, że gwarantuje on dodatkowe 25 lat życia. Nie mogę jeszcze tego

udowodnić, lecz głęboko w to wierzę. Wskazują na to wszystkie dane. U dziesiątków starszych

osób zażywających MMS nie stwierdzono żadnej z typowych chorób wieku starczego. Za sprawą

suplementu MMS system odpornościowy osób w podeszłym wieku może zostać wzmocniony

nawet 100-krotnie. Tym samym codzienne zażywanie profilaktycznej dawki suplementu MMS

skutecznie zabezpiecza je przed takimi chorobami jak zapalenie płuc czy grypa.

Osoby młodsze mogą ograniczyć się do zaledwie dwóch lub trzech dawek tygodniowo,

lecz ludzie starsi powinni stosować MMS codziennie. W takim wypadku dawka 4 kropli

prawdopodobnie będzie wystarczająca. Należy również pamiętać, żeby dodać ocet, a przed

dolaniem soku jabłkowego odczekać trzy minuty (dokładne instrukcje znajdziecie poniżej).

Biorąc MMS jedynie dwa lub trzy razy w tygodniu dawkę zwiększyć należy do sześciu kropli.

Setki tysięcy osób stosuje ten preparat od 80-u lat. Ja jedynie dodałem

105

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

Page 106: Przełom. Książka

106

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota ri^iatania MMS

do niego trochę kwasu octowego. Przez te 80 lat nie odnotowano żadnych skutków ubocznych,

podobnie jak od sześciu lat, od kiedy zacząłem stosować go z octem. Logicznie rzecz biorąc,

skutki uboczne są wykluczone. Udowodniono bowiem, że dwutlenek chloru w ilości, w jakiej

wydziela się w suplemencie MMS, nie uszkadza zdrowych komórek. W dużej ilości jest bez

wątpienia śmiertelny.

Wspomniałem już wcześniej, że dwutlenek chloru rozpada się na pierwiastki, które są

całkowicie nieszkodliwe dla organizmu. Nie są one bowiem w stanie wejść w reakcje z innymi

związkami, jak to ma miejsce w przypadku wielu konwencjonalnych lekarstw. Dwutlenek chloru

„żyje" na tyle długo, aby wykonać swoje zadanie, a następnie rozpada się na jony. Te z nich,

które system odpornościowy uważa za bezużyteczne przekształcają się w śladową ilość soli

kuchennej i wodę. Dwutlenek chloru znajduje się w organizmie przez kilka minut, wykonuje

swoją powinność i ulega zniszczeniu, nie pozostawiając za sobą żadnych zdolnych do reakcji

pierwiastków.

Pierwsze kroki przygotowania suplementu MMS: Pamiętajcie o tym, że każda osoba

zażywająca suplement MMS po raz pierwszy powinna zacząć od dawki nie większej niż dwie

krople. Taka ilość MMS nie spowoduje gwałtownych reakcji chemicznych, które zwykle

wywołują nudności u osób chorych. W przypadku bardzo poważnych chorób nawet tak mała

dawka może wywołać nudności, ustępują one jednak zwykle po 10 minutach. W takiej sytuacji

należy stosować dawkę dwóch kropli dziennie lub kilka razy dziennie przez parę kolejnych dni

do momentu, gdy nudności nie będą się pojawiać. Wtedy dawkę zwiększyć należy do trzech

kropli, a następnie stopniowo zwiększać ją, aż do osiągnięcia 15-u kropli dziennie. Wówczas

należy wrócić do sześciu kropli każdego dnia. Stosując MMS w leczeniu poważnych

dolegliwości, w zależności od choroby, konieczna jest dawka o wiele większa.

Pamiętajcie, że użycie samego MMS nie wystarczy. Należy zmieszać go z VA lub Vi

łyżeczki octu, soku z cytryny, limonki lub innego kwasu octowego, odczekać trzy minuty, a

następnie dodać pół szklanki soku, precyzyjniej mówiąc ok. 115 ml. Bez dodania octu, cytryny

lub limonki będzie to zwykły, prawie bezużyteczny, napój zdrowotny. Pamiętajcie również o tym,

żeby używać soku bez dodatku witaminy C.

Szczegółowa procedura wygląda następująco: w czystej, suchej szklance zmieszajcie

dwie krople suplementu MMS z 10 kroplami soku z cytryny lub limonki. (Jeżeli będziecie chcieli

użyć kwasku cytrynowego, przeczytajcie instrukcje w rozdziale 10.) Dokładnie wszystko

zamieszajcie, odczekajcie trzy minuty, a następnie dodajcie Vi szklanki soku jabłkowego i

natychmiast wypijcie. Zamiast soku jabłkowego możecie użyć soku z winogron lub soku

ananasowego, tylko koniecznie bez dodatku witaminy C. Nie stosujcie jednak soku

pomarańczowego, ponieważ hamuje on wydzielanie dwutlenku chloru.

Powodem, dla którego tak bardzo zalecam użycie świeżo wyciśniętego

Page 107: Przełom. Książka

107

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

soku jest fakt, iż do większości soków dostępnych w sprzedaży witamina C dodawana jest jako

środek konserwujący. Bez wątpienia jest ona dobra dla organizmu i sprawia, że soki nie psują się

tak szybko, lecz ma tę właściwość, że wstrzymuje wydzielanie dwutlenku chloru. W

konsekwencji może nawet udaremnić całe leczenie. Jeżeli nie macie wyjścia i musicie użyć soku

ze sklepu, upewnijcie się, że nie zawiera on dodatku witaminy C. W przeciwnym razie nie

dolewajcie go do napoju MMS. Możecie się go napić kilka godzin przed zażyciem i po zażyciu

suplementu.

Odczekanie więcej niż trzy minuty między zmieszaniem MMS i kwasu, a dodaniem

soku nie stanowi dużego problemu. Dwutlenek chloru zaczyna się rozpadać, a przeważająca część

powstającego w tej reakcji chloru ulatnia się, więc stężenie dwutlenku chloru utrzymuje się na

mniej więcej niezmienionym poziomie przez około pół godziny. Nakrycie szklanki spowoduje

znaczny wzrost stężenia dwutlenku chloru, dzięki czemu napój będzie silniejszy. Jednak mimo

wszystko najlepiej jest przed dodaniem soku odczekać dokładnie trzy minuty i od razu go wypić.

Wtedy stężenie dwutlenku chloru jest najodpowiedniejsze. Odczekanie kilku minut dłużej do

godziny, a maksymalnie dwóch, nie wpływa na szkodliwość preparatu, lecz jedynie na jego

skuteczność. Najlepiej jest dolać soku jabłkowego, ananasowego, soku z winogron lub z żurawin.

Podkreślę jeszcze raz, że nie należy stosować soku pomarańczowego, ponieważ hamuje on

wydzielanie dwutlenku chloru, a tym samym udaremnia skuteczność suplementu MMS.

Opiszę teraz dodatkowe szczegóły na temat kilku wspomnianych wcześniej kwestii. W

suplemencie MMS zachodzą dwie reakcje rozpadu. Pierwszą z nich jest rozpad chlorynu sodu. Po

zmieszaniu suplementu MMS z octem, chloryn sodu zaczyna się rozpadać, wydzielając przy tym

dwutlenek chloru. Gaz ten jest związkiem niezwykle silnym, ponieważ w tej bardzo małej

cząsteczce nagromadzona jest ogromna energia. Z powodu skumulowania tak dużej energii

dwutlenek chloru jest związkiem niestabilnym i także zaczyna się rozpadać. Właściwości

niszczenia chorobotwórczych drobnoustrojów, zainfekowanych komórek, trucizn i innych

szkodliwych substancji zachowuje on zaledwie przez 30 minut. Tym niemniej jednak już w kilka

sekund od momentu powstania zaczyna tracić swą energię. Po godzinie jest on zbyt słaby, aby

zniszczyć jakiekolwiek patogeny, lecz nadal może wejść w reakcje z innymi związkami. Mówiąc

o „nieprzebranych pokładach energii", mogłem nieco przesadzić. Takie stwierdzenie nie brzmi

również zbyt naukowo. Ujmując to precyzyjniej, dwutlenek chloru zaczyna rozpadać się niemal

natychmiast i rozpad ten trwa do momentu jego całkowitego samozniszczenia. W wyniku tej

reakcji uwolnione zostają pierwiastki, z których się on składa, mianowicie chlor i tlen, a

dodatkowo energia. Nic więcej. Chlor i tlen utraciły już swój ładunek i nie są aktywne. W miarę

jak dwutlenek chloru ulega rozpadowi, to samo dzieje się z chlorynem sodu. Obie reakcje

zachodzą równolegle i prawie że z tą samą prędkością. Widzicie tę zależność? Dwutlenek chloru

wydzielany jest z chlorynu

Page 108: Przełom. Książka

sodu nieprzerwanie przez cały ten czas, więc gdy jedne cząsteczki dwutlenku chloru zostają

„zużyte" do zabicia chorobotwórczych drobnoustrojów lub po prostu ulegają samozniszczeniu,

zostają one zastąpione nowymi, powstałymi w reakcji rozpadu chlorynu sodu.

W reakcji tej, będący częścią chlorynu sodu pierwiastek chloru wchodzi w reakcje ze

związkami wykorzystywanymi przez system odpornościowy, lub przekształca się w chlorek,

czyli sól kuchenną. Jej ilość jest jednak tak znikoma, że nie warto w ogóle brać jej pod uwagę. W

wyniku rozpadu dwutlenku chloru nie powstają natomiast żadne aktywne pierwiastki. Podobnie

jak w wyniku zniszczenia chorobotwórczych drobnoustrojów. Jedynymi uwolnionymi

pierwiastkami są chlorek i tlen, które nie mogą utworzyć związku innego niż woda.

Fundację Leczenia Malarii założyliśmy wspólnie z Arnoldem, lecz to on jest jej

prezesem. Ja wycofałem się z niej w momencie, gdy stwierdziłem, że zarówno Arnoldowi, jak i

Johnowi wcale nie zależy na pomocy chorym na malarię w Afryce. Powtarzali mi, że

przeznaczyli na to miliony dolarów, lecz zajmowali się głównie pracami odkrywkowymi i

dystrybucją ryżu.

0 rozpowszechnianiu suplementu MMS na kontynencie afrykańskim jakby zapomnieli. Jeżeli

byli tak zaangażowani, jak twierdzili, lecz mieli po prostu zbyt dużo na głowie, mogli wysłać

mnie tam samego.

Znaleźliśmy sposób na zwalczenie choroby, która od wieków jest jedną z najbardziej

śmiertelnych na świecie. A podczas gdy miliony ludzi z jej powodu cierpią i umierają moi

koledzy siedzą prawieże bezczynnie. Rozdają dzieciom w Afryce torebki z ryżem. Jasne, lepsze

to niż nic, lecz misją naszej fundacji było rozwiązanie problemu malarii. Zdaję sobie sprawę, że

powtarzam to po raz setny, lecz tylko dlatego, że pewne osoby nie mogły zrozumieć, dlaczego

odszedłem z fundacji i cały czas poświęciłem na napisanie tej książki.

W końcu po latach dotarło do mnie, że nie mogę zostawić informacji na temat

suplementu MMS pod ich kontrolą. Podejrzewam, że nigdy nie ujrzałyby one światła dziennego.

Właśnie wtedy postanowiłem, że nie dopuszczę, aby dostały się one w posiadanie pojedynczej

osoby albo organizacji. Na stronie internetowej naszej fundacji www.malariasolution.com

znajdziecie więcej informacji na temat programów, które przeprowadziliśmy w Afryce. Dzięki

nim być może wszystko o czym piszę, stanie się dla was bardziej wiarygodne

1 przekonacie się, że suplement MMS naprawdę jest skuteczny. (Notabene, strona internetowa

fundacji zaczęła działać dopiero pod koniec 2006 r., pięć lat po tym, jak zleciliśmy jej

zaprojektowanie.) Rok temu zorganizowano kolejną wyprawę do Malawi, lecz nie miała ona

żadnego związku z leczeniem chorych na malarię. Była to kolejna akcja rozdawania ryżu

dzieciom w sierocińcach. Nie zaprzeczam, że jest to szczytny cel, jednak nie ten, dla którego

powołaliśmy tę fundację do życia.

Skuteczność suplementu MMS mogą również potwierdzić malawijskie władze. Na

własną rękę przeprowadzili oni bowiem osobne badania, uzyskując

108

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

Page 109: Przełom. Książka

109

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

takie same wyniki, jakie dały nasze testy kliniczne w więzieniu Maula. Po zażyciu MMS w ciągu

24 godzin do zdrowia wróciło 90% pacjentów. Pozostałe 10% wyzdrowiało w ciągu 48 godzin.

Inne preparaty nie mają nawet 10% skuteczności w ciągu doby czy dwóch.

Na następnej stronie umieściłem dwa zdjęcia komórek krwi. Zostały one zrobione pod

specjalnym mikroskopem do analizy krwinek w ciemnym polu widzenia. Pierwsze zdjęcie

przedstawia komórki krwi osoby chorej przed zażyciem suplementu MMS. Wszystkie znajdujące

się na nim komórki to czerwone krwinki. Zauważcie, jak ściśle przylegają one do siebie.

Wskazuje to na stan zapalny. Osoba o takich wynikach powinna pić więcej wody i uzupełnić

minerały. Zdjęcie drugie przedstawia analizę krwi tej samej osoby półtorej godziny po zażyciu

napoju MMS przygotowanego z 10 kropli suplementu, octu i wody dodanej po trzech minutach.

Zauważcie, że czerwone krwinki nie przylegają do siebie już tak ściśle i, co ważniejsze, pojawiły

się na nim krwinki białe, które przemieszczają się w stronę krystalicznego skrzepu krwi. Na

zdjęciu są one zaznaczone kółkami. Dotarłszy do tego skrzepu przejmą one uwięzione w nim

cząstki krystaliczne. Chociaż nie możecie tego stwierdzić na podstawie zdjęć, po zażyciu MMS

białe krwinki są 10 razy bardziej aktywne niż normalnie. Opisane przeze mnie zjawisko widać

dokładnie na filmie zrobionym tym mikroskopem.

Page 110: Przełom. Książka

Zdjęcie 2.

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku.

Rozdział 9. Istota działania MMS. Zdjęcie 1.

Jeżeli macie w domu Internet, zdjęcia te znajdziecie również na stronie internetowej

www.miraclemineral.org.

Niewiarygodne jest, że amerykańska Federalna Agencja Kontroli Żywności i Leków

(FDA) ukrywa informacje na temat skutecznych lekarstw na raka i na temat witamin, które są w

stanie zapobiec atakom serca. Ogólnie rzecz biorąc utrzymują oni w tajemnicy wszelkie nowości

medyczne, które w jakikolwiek sposób mogłyby uszczuplić dochody firm farmaceutycznych. Nie

kierujcie się jednak wyłącznie moimi słowami. Sami zasięgnijcie informacji w Internecie.

Wpisując w wyszukiwarkę „FDA Suppression", natraficie na niezliczoną ilość dokumentów

pochodzących nawet z lat 30-tych zeszłego

110

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

Page 111: Przełom. Książka

wieku. Niektórych autorów tych informacji wsadzono do więzienia. Powiedziano im wprost, że

oskarżenia przeciwko nim zostaną wycofane, jeżeli zdementują to, co napisali. W momencie, gdy

stracili wszystkie pieniądze i są zmęczeni przeciągającą się walką, naturalną koleją rzeczy nawet

oni się poddają. W chwili obecnej przed opinią publiczną ukrywa się setki faktów, które mogłyby

uratować tysiące ludzkich istnień na całym świecie. Istnieją także dane na temat osób, które

starając się ujawnić pewne informacje, zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie

zakładajcie proszę, że jest to jakaś wymyślona przeze mnie teoria spiskowa. Suplement MMS jest

kolejnym faktem medycznym, który FDA stara się zataić. Wypróbujcie go sami i przekonajcie

się, że skutkuje. Na szali jest nie tylko wasze życie, lecz życie tysięcy lub nawet milionów ludzi.

Czy więc nie warto chociaż raz go wypróbować? Poświęćcie kilka godzin na zapoznanie się z

faktami, a sami się przekonacie.

Nowoczesna medycyna skupia się na leczeniu symptomów. 99% lekarstw dostępnych w

aptekach leczy właśnie objawy chorób. Innymi słowy w przypadku bólu głowy lekarz przepisuje

środek przeciwbólowy i nie stara się znaleźć przyczyny tego bólu. W przypadku bezsenności

lekarz przepisuje środek nasenny i nie stara się dociec, co leży u jej źródła. W przypadku

artretyzmu lekarz przepisuje środek przeciwbólowy, ignorując prawdziwy powód choroby. W

przypadku problemów z trawieniem lekarz przepisuje preparat, który neutralizuje kwasy

żołądkowe i powoduje, że organizm wydala niestrawione jedzenie, zamiast zainteresować się

przyczyną niestrawności lub choćby przepisać lek, który pomógłby w trawieniu. Rynek leków

pełen jest preparatów leczących objawy chorób, które wywołują pewne skutki uboczne. Jednym z

nich jest śmierć. Naturalnie nie wszystkie preparaty są tak szkodliwe, tym niemniej jednak u

większości z nich odnotowano kilka przypadków śmiertelnych.

Dlaczego waszym zdaniem lekarstwa, zwłaszcza te dostępne w Ameryce, leczą jedynie

symptomy chorób, a nie ich przyczyny? Fakt ten nie jest żadną tajemnicą i większość z nas zdaje

sobie z tego sprawę. Wystarczy spytać pierwszą lepszą osobę, którą choć trochę interesują kwestie

zdrowotne. Leki usuwają objawy dolegliwości, a naukowcy prowadzący w imieniu firm

farmaceutycznych badania nad nowymi lekarstwami koncentrują się na znalezieniu remedium

właśnie na symptomy chorób, a nie na ich przyczyny. Dlaczego? Powód jest oczywisty. Wiedząc,

co dokładnie leży u źródła schorzenia lub danego problemu zdrowotnego, można go zwykle

wyleczyć. W konsekwencji zapotrzebowanie na taki lek byłoby niewielkie, ponieważ chory

zażywałby go tylko przez pewien czas, a nie do końca życia. W tym biznesie w grę wchodzą

miliardy dolarów i dlatego jest nieistotne, że leczenie objawów nie przynosi żadnych rezultatów.

Jak to możliwe, że przez ostatnich 100 lat w badaniach nad terapią leczenia nowotworów nie

nastąpił żaden znaczący postęp? Poza jednym lub dwoma wyjątkami metody leczenia prawie w

ogóle się nie zmieniły. Każda dziedzina nauki rozwija się w niesamowitym tempie,

Page 112: Przełom. Książka

112

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

a badania nad leczeniem nowotworów i wielu innych chorób niemalże stoją w miejscu. Ulepsza

się jakość leczenia, niweluje skutki uboczne leków, wprowadza coraz lepsze igły, usprawnia

urządzenia do rentgena i czasomierze, a nawet doskonali sposoby przechowywania danych, lecz

samo leczenie pozostaje bez zmian.

Firmy farmaceutyczne wydają na lobbing miliardy dolarów. Wynajmują kilku

prawników, czasami nawet całe firmy prawnicze, żeby wpływać na kongresmanów i senatorów w

całych Stanach Zjednoczonych. Już od dawna próbują wyprzeć z rynku leków środki

witaminowe. Książka ta nie jest wystarczająco obszerna, abym mógł opisać w niej wszystkie

znane mi fakty, lecz zachęcam was do zapoznania się z nimi na własną rękę. W internecie

znajduje się mnóstwo stron poświęconych temu problemowi, na których znajdziecie zarówno

dane, jak i potwierdzające je dowody. Prawda powinna ujrzeć światło dzienne. Farmaceutyczni

magnaci wydają miliardy na lobbing wśród kongresmanów pod pozorem działania dla dobra

społeczeństwa. Ta niewiedza ma wyjść nam na dobre. Zatajanie prawdy ma miejsce na całym

świecie. W ostatnim czasie FDA ogłosiła, że planuje zamknięcie ponad 50% firm produkujących

preparaty medycyny alternatywnej, ponieważ w końcu przeforsowano w Kongresie ustawę dającą

FDA całkowitą kontrolę nad rynkiem leków.

Suplement MMS jest tak prostym środkiem leczniczym, że nie musi być przepisywany

przez lekarzy. Większość chorych będzie w stanie samodzielnie przeprowadzić terapię. Oznacza

to, że tym razem agencji FDA wyparcie go z rynku nie pójdzie tak łatwo. Z myślą o

społeczeństwie, a zwłaszcza osobach chorych i cierpiących otworzyliśmy małe drzwiczki nadziei,

tylko nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak długo pozostaną one otwarte. Tym razem FDA nie

może tak po prostu wywrzeć presji na kilku lekarzy i aresztować autora tej książki między innymi

dlatego, że nie są w stanie mnie znaleźć. Na szczęście nie pracuję w jednym z tych drogich

laboratoriów i mogę swobodnie się przemieszczać. Jednak aby udaremnić moje plany, nie muszą

wcale uciekać się do takich kroków. Wystarczą do tego miliardy dolarów, którymi dysponują. Czy

spróbują? Z całą pewnością, ponieważ miliardy na ich koncie zaczną topnieć, gdy tylko suplement

MMS stanie się lepiej znany. W duchu mam nadzieję, że założycie, iż piszę prawdę.

W tym momencie wy wchodzicie do gry. Teraz wszystko zależy od was. Ja zrobiłem

już, co mogłem. Teraz tylko wy, czytelnicy tej książki, możecie rozpowszechnić te wiadomości.

Opowiedzcie o suplemencie MMS i o mojej książce swoim znajomym. Im więcej osób nakłonicie

do przeczytania tej książki, im więcej ludzi dowie się o suplemencie MMS zanim informacje te

dotrą do firm farmaceutycznych, tym większe szanse na to, że nie uda im się wyprzeć go z rynku.

Obecnie uważają mnie za szarlatana i nie zwracają na mnie uwagi. Jest to moja jedyna ochrona.

Lecz w momencie, gdy zaczną dochodzić ich słuchy o pozytywnych rezultatach leczenia

preparatem MMS, sytuacja diametralnie się

Page 113: Przełom. Książka

zmieni. Niniejsza książka należy już do drugiej edycji, ponieważ wszystkie egzemplarze edycji

pierwszej zostały wyprzedane. Tysiące osób zostało wyleczonych z najróżniejszych chorób, lecz

wiele z nich nie podzieliło się tymi informacjami ze swoimi znajomymi. Jeżeli nasze działania

mają zakończyć się sukcesem, wielu z was musi wziąć sprawy w swoje ręce i rozreklamować tę

książkę.

Nadejdzie moment, gdy nie będzie można nas już powstrzymać. Nazywam to

„momentem bez odwrotu". Jeżeli go osiągniemy, nikt nie będzie w stanie zatrzasnąć nam drzwi

przed nosem. Nastąpi to wtedy, gdy wystarczająca ilość osób dowie się o suplemencie MMS,

wypróbuje go i przekona się, że jest skuteczny. Niestety, kilka pojedynczych osób nic nie zdziała.

Do tego potrzeba milionów. Dlatego zwracam się do was: stańcie po naszej stronie. Wypróbujcie

MMS, albo przynajmniej zdajcie sobie sprawę, że społeczeństwo ma prawo o nim wiedzieć.

Jeżeli wypróbujecie MMS i przekonacie się, że jest skuteczny, opowiedzcie o nim wszystkim

wokoło. Prawdopodobnie na rozpowszechnienie MMS mamy tylko kilka miesięcy. Ulżenie

cierpieniu i zapobieżenie śmierci milionów chorych zależy tylko od was. Wybaczcie dramatyzm,

z jakim piszę, lecz jest to cała prawda. Wpiszcie w wyszukiwarkę Google „FDA Suppression", a

przekonacie się, że mówię prawdę. W przeciwnym razie zdacie sobie z tego sprawę w momencie,

gdy FDA zacznie przekonywać opinię publiczną, że informacje zawarte w tej książce to czyste

kłamstwa. Napotkają na jeden poważny problem, fakt, że każdy ma możliwość osobiście

wypróbować MMS. To ich jednak nie zatrzyma, ponieważ wiedzą, że propagując strach, będą w

stanie wpłynąć na miliony osób. Z tego względu potrzebujemy milionów osób, które wypróbują

MMS i przekonają się, że skutkuje. Dołączcie do nas. Tu chodzi o ludzkie życie. Naturalnie rzecz

biorąc, jeżeli nie opowiecie o MMS swoim znajomym, FDA i firmy farmaceutyczne nie zadadzą

sobie trudu, aby wszcząć taką kampanię.

Jeżeli chwilowo jesteście w finansowym dołku i nie możecie sobie pozwolić na zakup

tej książki, przyślijcie mi e-maila, a prześlę ją wam za darmo (po angielsku). Jeszcze raz

przepraszam was za ten dramatyzm, lecz mam już 74 lata i z doświadczenia wiem, że wiele osób

preferuje taki bezpośredni ton niż mówienie ogródkami.

Chciałem jeszcze raz podkreślić, że wszelką nadwyżkę zysku po pokryciu kosztów

dystrybucji tej książki przeznaczam na pomoc chorym w Afryce.Ponadto jestem członkiem

Fundacji Kinnaman, amerykańsko-afrykańskiego projektu rozpowszechniania suplementu MMS.

Datki pieniężne wpłacone na tę fundację można odliczyć od podatku. Ponadto, zgodnie 2

informacjami zawartymi w adnotacji o prawach autorskich w przypadku mojej śmierci książka ta

stanie się własnością publiczną.

Pamiętajcie, MMS nie leczy chorób, lecz wspomaga system odpornościowy, aby

organizm sam mógł się z nimi uporać.

113

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9. Istota działania MMS.

Page 114: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9.5. Nowe spojrzenie na choroba

Rozdział 9,5

Nowe spojrzenie na choroby

Od momentu gdy w gujańskiej dżungli przekonałem się, że stabilizowany tlen pomagał

niektórym chorym na malarię osobom, a po dodaniu kwasu spożywczego jego skuteczność była

100%-owa, byłem świadkiem powrotu do zdrowia setek osób. Podczas podróży po Afryce

wyleczyłem z malarii i innych chorób tysiące osób. To samo miało miejsce w moim małym

pustynnym miasteczku, Minie, gdy wróciłem z Afryki. Przez cały ten czas wysyłałem mnóstwo

buteleczek z suplementem MMS moim afrykańskim znajomym, dzięki czemu wyleczyli oni z

malarii setki kolejnych osób. Raz do Sierra Leone wysłałem ilość MMS wystarczającą na

wyleczenie ponad 5 tys. osób. Innym razem z kolei - dawki dla ponad 1600 osób. Często

wysyłałem zaledwie po kilka buteleczek. Arnold czasami pokrywał koszty takich przesyłek, a

czasami nie. Ponadto wiele buteleczek rozdałem za darmo mieszkańcom Miny i okolicznych

miasteczek, a także wielu innym

mi także praktykowane od 60 lat techniki medytacji. Podobnie jak w przypadku suplementu

MMS nie mogę tych informacji zachować jedynie dla siebie. Uważam, że powinni o nich

wiedzieć ludzie na całym świecie, bo w przeciwnym razie to na mnie spadnie później

odpowiedzialność. Zgodnie z ideą hinduskiej „karmy" zatajenie ważnej sprawy jest równie

ciężkim grzechem jak popełnienie zbrodni.

Sądzę, że jeżeli powiedziałbym wam o tym wprost, trudno by wam było w to uwierzyć.

Dlatego pozwólcie, że wtrącę parę słów wprowadzenia. Po raz pierwszy zetknąłem się z

chlorynem sodu około 1985 r. Wiedziałem zaledwie, że używano go wtedy do oczyszczania wody

i oczyszczania z chorób ryb tropikalnych. W wielu zakątkach świata stosowano go ponadto do

destylacji wody i jako napój zdrowotny. Dość szybko odkryłem, że można go znaleźć w sklepach

ze zdrową żywnością pod nazwą stabilizowanego tlenu. Był to środek dość popularny, ponieważ

leczył wiele różnych dolegliwości. Już wtedy preparatowi chloranu sodu dostępnemu na rynku w

formie stabilizowanego tlenu przypisywano wiele nadzwyczajnych właściwości, lecz podobnie

jak większość lekarstw skutkował on tylko w niektórych przypadkach. Czasami jego skuteczność

ograniczała się do jednej na dziesięć osób.

Poza suplementem MMS jest jeszcze jedno odkrycie, o którym

chciałbym wam opowiedzieć. Zadziwiające jest to, że chociaż znane

jest ono już od 100 lat, wpadł na nie taki zwykły człowiek jak ja, a nie

jeden z uznanych na świecie naukowców. Najwidoczniej jest to dla

nich fakt tak oczywisty, że aż niegodny uwagi. Wpadłem na niego

zupełnie przypadkiem. Bez wątpienia pomogły

114

Page 115: Przełom. Książka

115

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9.5. Nowe spojrzenie na choroby.

osobom w całych Stanach Zjednoczonych. Nie piszę tego wszystkiego po to, aby się chwalić. Nie

chciałem, aby to tak zabrzmiało. Zmierzam po prostu do sedna sprawy.

Odkąd rok temu wróciłem do Meksyku, otrzymałem tysiące e-maili i setki telefonów.

Niektóre osoby chciały mi zadać kilka pytań, a inne opowiadały mi o tym, jak dzięki

suplementowi MMS wyleczyły toczeń, cukrzycę, żółtaczkę typu A, B i C, AIDS, raka i wiele

innych chorób. W Hermosillo moja meksykańska koleżanka ze szkoły, Clara Beltrones, w swoim

domu wyleczyła ponad 100-u chorych, wielu na moich oczach. Pewnego razu (w grudniu 2007 r.)

zadzwonił do niej mężczyzna, który o preparacie MMS dowiedział się z lokalnego radia. Zapytał,

czy może przywieźć do Gary swoją żonę. Gdy przyjechali, kobieta ta nawet wspierając się na

chodziku nie była w stanie samodzielnie iść. Mąż musiał ją podtrzymywać. Prawą rękę i nogę

miała sparaliżowane. Na prawej stopie prawie w ogóle nie mogła stawać. Skarżyła się na ostry ból

pleców. Clara podała jej pierwszą dawkę sześciu kropli i powiedziała, że teraz należy odczekać

godzinę. W ciągu tego czasu, podczas prowadzonej rozmowy, kobieta ta zaczęła odczuwać ulgę w

plecach i odzyskiwać władzę w ręce. Zażywszy drugą dawkę sześciu kropli MMS, po godzinie

zauważyła, że odzyskuje czucie także i w stopie. Wkrótce mogła poruszać palcami stóp i rąk, a

wychodząc od Clary w pełni poruszała już dłonią i stopą. Wspierała się na chodziku, lecz nie

potrzebowała przy tym pomocy męża. Już wtedy oczywiste było, że gdy tylko nabierze trochę

pewności w poruszaniu się, będzie chodzić o własnych siłach.

Nie twierdzę wcale, że zażywszy MMS każda chora osoba natychmiast odczuwa ulgę.

W niektórych przypadkach leczenie trwa znacznie dłużej, a niekiedy wiążą się z tym nie tylko

kwestie zdrowotne. W ciągu roku od mojego powrotu do Meksyku sprzedałem 8 tys. egzemplarzy

książki

0 Cudownym Suplemencie Mineralnym MMS. Miesięcznie w samych Stanach Zjednoczonych

sprzedawaliśmy ponad 11 tys. buteleczek tego preparatu. Postawiona przeze mnie poniżej teza

może zostać potwierdzona lub zanegowana wyłącznie przez naukowców. Moim zdaniem istnieją

dowody na to, że nawet 95% chorób wywoływanych jest przez chorobotwórcze drobnoustroje,

które można zabić. Dotyczy to 95% dolegliwości, których przyczynami nie są wypadki, czyli

wszelkich chorób krwi, nowotworów

1 innych schorzeń trapiących ludzki organizm. Teraz jesteśmy o krok od pozbycia się ich raz na

zawsze.

Po buteleczki z preparatem MMS zwracają się do mnie, i w ostatnim czasie do Clary,

setki osób. Pierwszą dawkę biorą przy nas, aby zobaczyć jak właściwie go zażywać. W ciągu

kilku minut ból, który nęka ich od lat, zaczyna znikać. Suplement MMS nie ma absolutnie żadnej

wartości odżywczej. Jego działanie sprowadza się do zabijania chorobotwórczych mikrobów i

utleniania trucizn zawierających metale ciężkie. Nie posiada on żadnych

Page 116: Przełom. Książka

innych właściwości, więc wiadomo, że zwalcza choroby. Znane mi są przypadki, gdy utlenił on

także znajdujące się w organizmie metale ciężkie. Te szczegóły nie mają jednak większego

znaczenia, czyż nie? Kogo interesują takie detale, skoro dzięki niemu chorzy czują się lepiej?

Jak do tej pory dzięki suplementowi MMS do zdrowia wróciły tysiące osób. Przez te

wszystkie lata doszedłem do wniosku, że na świecie istnieje mnóstwo różnego rodzaju bakterii,

wirusów, bakterii pleśniowych, drożdży, pasożytów, grzybów i innych jak dotąd

niesklasyfikowanych mikroorganizmów. Niektóre z nich mają polimorficzną naturę, to znaczy

mogą zamieniać się z jednego mikroorganizmu w drugi. Nauki medyczne nic na ich temat nie

piszą, lecz dowodem na ich istnienie jest fakt, że jeżeli się je zabije, chory natychmiast czuje się

lepiej. W tym przypadku nie można mówić oficjalnie o wyleczeniu, ponieważ wzbudza to ogólny

sprzeciw nawet tych, którzy stoją po naszej stronie. Może w końcu znajdzie się ktoś, kto lepiej

uzasadni, jak to się stało, że wszystkie te osoby po prostu wracają do zdrowia. Jak na razie nikt

nie potrafił znaleźć bardziej przekonującego argumentu.

Osobom chorym i cierpiącym często mówi się, że wmawiają sobie daną chorobę, że

widocznie chcieli być chorzy lub że ma ona podłoże genetyczne, a więc jest dziedziczna. Tacy

ludzie często wydają tysiące dolarów na leczenie u lekarza psychiatry, a nawet dochodzą do

wniosku, że faktycznie problem leżał tylko w ich głowie. Gotowi są nawet uwierzyć, że powodem

choroby był brak miłości ze strony matki lub temu podobne rzeczy. U większości z nich problem

zdrowotny o podłożu psychicznym zniknął w godzinę albo dwie po zażyciu suplementu MMS lub

w ciągu kilku tygodni od rozpoczęcia terapii.

Oto nowe spojrzenie na choroby. Całe kolonie wirusów i bakterii potrafią osadzić się na

kości i na niej żerować, wytwarzając przy tym kwasy, które wywołują ból. W miejscach mniej

ukrwionych może osadzić się pleśń i z czasem zahamować dopływ składników odżywczych lub

rozrastać się ich kosztem. Grupy wirusów pasożytujących na tkankach mięśniowych mogą

wywołać ból mięśni, a gdy osadzą się w okolicach nerwu, mogą go sparaliżować. Niektóre grupy

tych wirusów i bakterii stanowią szczególne zagrożenie. Wiadomo, że pewne kolonie bakterii

mogą osadzić się na zastawkach serca, więc dlaczego i nie w innych miejscach? Jedne z nich

wywołują artretyzm, inne cukrzycę, a reszta setki innych chorób.

Dlaczego więc mówimy o innym spojrzeniu na choroby? Nie można rozchorować się

od nadmiernego spożycia cukru, od jedzenia zbyt dużych ilości białego chleba, lodów, mięs lub

produktów powodujących nadmierne wydzielanie kwasów żołądkowych. Wszystkie te składniki

mogą stanowić dodatkowy bodziec, bowiem dzięki żerowaniu na nich chorobotwórcze

mikroorganizmy mogą się rozwijać. Prawdziwą przyczyną wielu chorób są właśnie te

mikroorganizmy, najczęściej bakterie beztlenowe. Żyją one w niektórych organach, mogą także

rozprzestrzenić się po całym organizmie. Naturalnie istnieją także dodatkowe bodźce np. zatrucie

gazem, wyziębienie

116

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9.5. Nowe spojrzenie na choroby.

Page 117: Przełom. Książka

organizmu itp., lecz nie leżą one u sedna choroby tylko wspomagają rozwój bakterii lub

pogorszenie stanu zdrowia. Organizm ludzki jest jednak silniejszy niż podejrzewamy.

W mózgu osób chorych na Alzheimera niektórzy naukowcy stwierdzili obecność

bakterii typu spiroąueta, uważanych za organizmy polimorficzne, tzn. występujące w wielu

postaciach. Nie będę tu dokładniej poruszał kwestii choroby Alzheimera, ponieważ do tej

pory nie doszły mnie słuchy

0 skutecznym wyleczeniu tej choroby za pomocą suplementu MMS. Dostałem e-maile z

zapytaniem, czy będzie on skuteczny, lecz nikt go jeszcze w leczeniu tej choroby nie

wypróbował. MMS stosuje się w leczeniu prawie wszystkich innych chorób poza Alzheimerem.

Wspomniałem już we wcześniejszych rozdziałach, że jestem jedynie wynalazcą tego

preparatu, a nie lekarzem czy naukowcem. Swego czasu pracowałem jako inżynier do spraw

badań nad pociskami dalekiego zasięgu typu A i H, nad pierwszymi komputerami zbudowanymi

z lamp próżniowych oraz nad urządzeniami do wydobywania złota. Nie piszę tego, aby się

chwalić, lecz aby udowodnić wam, że mam o kwestiach naukowych pewne pojęcie. W ten sposób

mogę z czystym sumieniem wypowiedzieć swoją opinię

1 nie obawiać się, że zostanie ona uznana za bezpodstawną. Znajdą się zarówno tacy, którzy będą

chcieli udowodnić, że się mylę, jak i tacy, którzy przyznają mi rację. Jestem tego pewny,

ponieważ doszły mnie słuchy, że niektórzy już próbują zakwestionować moje teorie.

Moim zdaniem powinniśmy przyznać, że wkroczyliśmy w nową erę medycyny, w

której pojęcie chorób nieuleczalnych nie istnieje. Oto nadchodzi schyłek firm farmaceutycznych.

Niedługo lekarze medycyny tradycyjnej będą potrzebni do nastawiania kości, poprawiania

kształtu piersi i przeprowadzania innych operacji plastycznych. Ich rola ograniczy się jednak do

zabiegów kosmetycznych związanych z ciałem. Lekarze medycyny alternatywnej będą zajmować

się przede wszystkim sprawami żywieniowymi, mającymi na celu poprawić ogólny stan zdrowia.

Spróbujcie wyobrazić sobie świat ludzi zdrowych, na którym istnieje zaledwie kilka chorób. To

wyobrażenie może stać się rzeczywistością, lecz aby stało się to możliwe potrzebna jest wasza

pomoc. Na przeprowadzenie badań nad suplementem MMS potrzebujemy milionów dolarów.

O skuteczności leczenia suplementem MMS przekonało się już wiele osób. Jedyne, o co

proszę, to abyście opowiedzieli o tej książce jak największej ilości osób i namówili ich do

wypróbowania tego preparatu. Jeżeli wasi znajomi finansowo nie mogą sobie na nią pozwolić,

zróbcie im prezent. My zajmiemy się resztą. W tym momencie potrzebujemy odrobinę waszej

pomocy, tzn. aktywnego wsparcia ze strony czytelników tej książki. Ludzie, którym w ten sposób

pomożecie, być może nigdy was nie poznają, jednak bez was na pewno się nam nie uda. Kiedyś

nadejdzie taki dzień, że przekonacie się, jak wielką zasługę wyświadczyliście całej ludzkości.

117

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9.5. Nowe spojrzenie na choroby.

Page 118: Przełom. Książka

118

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9,5. Nowe spojrzenie na choroby.

Będziecie mieli świadomość, że odegraliście swoją rolę w powstrzymaniu dyktatury firm

farmaceutycznych i pomogliście osobom mniej zamożnym wyzdrowieć z nękających ich chorób.

Jak wszystko na tym świecie, także i ten medal ma dwie strony. Opisałem już te dobre,

więc pora przejść do złych. Nie chciałem zaczynać od spraw negatywnych, abyście nie uznali

mnie za pesymistę, według którego zło zawsze czyha za rogiem, lecz sytuacja na świecie jest

gorsza niż większość z nas przypuszcza. Dzwonią i piszą do mnie ludzie z całego świata.

Rozmawiałem z setkami z nich i czego się dowiedziałem? Prawda się wam nie spodoba.

Pomyślicie pewnie, że oszalałem, lecz nie wybaczę sobie, jeżeli wiadomości te zachowam tylko

dla siebie. Szczerze mówiąc, nawet wolałbym o tym nie mówić, bo wiele osób i tak już uważa

mnie za wariata, ale w ten sposób przynajmniej niektórzy z was zastanowią się nad tym, co

napiszę. Prawda jest taka, że władze państw na całym świecie za nic mają ludzkie życie.

Rozmawiałem na ten temat z wieloma lekarzami, pracownikami klinik i innymi pracownikami

służby zdrowia, a także z chorymi. Wątpię, czy ktokolwiek inny prowadzi bardziej aktywne

badania wśród osób z branży medycznej niż ja. Oto, czego się dowiedziałem.

W ostatnim czasie na świecie powstały dziesiątki, jeżeli nie tysiące nowych chorób. Nie

są to jednak choroby naturalne, takie jak grypa, gruźlica, zapalenie płuc, cukrzyca, malaria itp.,

ponieważ wszelkie choroby naturalne suplement MMS jest w stanie wyleczyć w ciągu bardzo

krótkiego czasu. Nowo powstałe choroby trudniej jest wyleczyć, bo najwyraźniej te

chorobotwórcze drobnoustroje są odporne na chemiczne preparaty, którymi' próbuje się je

zwalczyć. Skąd się one wzięły? Nie od małp. Wytworzono je w rządowych laboratoriach.

Zapytacie, co na to władze? Najzwyczajniej nie zamierzają nic z tym zrobić.

W kilku paragrafach nie da się ująć wszystkich znanych mi informacji. Szczepionki

zawierają domieszki rtęci. Chemoterapia nie leczy, lecz przyspiesza śmierć. Artykuły spożywcze

zawierają aspartam. Nowoczesne metody leczenia przynoszą więcej ofiar śmiertelnych niż

wszystkie wojny razem wzięte. Lecz społeczeństwo amerykańskie nie jest tak intelektualnie

zacofane, jak się niektórym wydaje. Ponad 55% Amerykanów przestało korzystać z usług swoich

lekarzy rodzinnych, a zamiast tego zwróciło się w stronę medycyny alternatywnej. Musieli mieć

przecież ku temu powód. Nie przestaliby leczyć się u osoby, dzięki której czuli by się lepiej.

Miliony osób cierpią na choroby, których istnienia władze nawet nie chcą potwierdzić.

Jedną z nich jest choroba Morgallena. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku boreliozy. Nie ma

na nią lekarstwa. Od niedawna zajmuje się nią zaledwie garstka lekarzy, podczas gdy chorują na

nią miliony osób na całym świecie. Takich schorzeń jest o wiele więcej, a Światowa Organizacja

Zdrowia (WHO) ogranicza się do przetestowania preparatu, dzięki któremu 75 tys. osób wróciło

do zdrowia, zaledwie u jednego lekarza.

Page 119: Przełom. Książka

1 1 9

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9.5. Nowe spojrzenie na choroby.

Twierdzi on, że przeprowadził precyzyjne badania, lecz prawda jest taka, że robił to w Szwajcarii,

a tam zachorowalność na malarię jest prawie że zerowa. Uzyskane przez niego wyniki są bez

sensu. MMS działa w ciągu czterech godzin, więc na testy potrzeba jednego dnia. Jemu

zorganizowanie badań zabrało półtora roku, a po trzech dniach testów stwierdził, że preparat ten w

ogóle nie jest skuteczny. Większość lekarzy, poznawszy chemiczny wzór suplementu MMS,

przyznaje, że coś w nim jest. Niektórzy nawet bez przeprowadzenia badań przyznają, że powinien

on działać.

Jako chrześcijanie wiecie zapewne, że Biblia mówi, iż w czasie apokalipsy na ziemię

spadnie plaga chorób. Osobiście nie jestem osobą wielce religijną i nie wierzę w słowa napisane w

Biblii tak mocno, jak ludzie głęboko wierzący, ale uważam, że niektóre postawione w niej tezy

zmuszają do myślenia. Boreliozą można zarazić się nie tylko w wyniku ukąszenia kleszcza, lecz

także poprzez stosunki seksualne, spożywanie pewnych rodzajów mięsa, a nawet picie wody z

niektórych źródeł. Trudno uwierzyć, że na świecie są osoby, którym zależy na wymarciu

ludzkości. Pracują nad tym od dawna.

0 wiele dłużej niż przypuszczacie. Spowodowanie zagłady ludzkości to niełatwe zadanie, lecz

ich przewagą jest czas, nad realizacją swojego planu pracują bowiem od bardzo dawna. A ja ich

zmagania obserwuję codziennie.

Nikt nie wie, co jest przyczyną choroby Morgallena, na którą cierpią tysiące, a może

nawet i miliony osób. Niektórzy twierdzą, że wywołują je chemiczne szlaki powietrzne. Nie mamy

jednak 100% pewności. Na utrzymanie tych szlaków powietrznych wydaje się miliony dolarów.

Powiecie, że są to po prostu szlaki dla samolotów, a choroba Morgallena jest chorobą o podłożu

psychicznym. Dodacie może, że boreliozę jest w stanie wyleczyć lekarz rodzinny i że przez ponad

100 lat nauka po prostu nie była w stanie wynaleźć skuteczniejszego leku na raka niż

przeprowadzenie operacji w połączeniu z chemio- i radioterapią. Może przyznacie jeszcze, że

wcale nie oczekiwaliście, że przez tak długi czas nauka powinna była go wynaleźć.

Co się tyczy chemicznych szlaków powietrznych, moi znajomi byli świadkami, jak

samolot towarowy wypuszczał w powietrze tysiące kilogramów substancji trujących. Widzieli to

na własne oczy, bo siedzieli w samolocie, który leciał obok. Wierzcie mi więc, że to nie jakiś

wymysł. Zbyt dużo osób może to potwierdzić.

Kolejną chorobą siejącą zniszczenie wśród ludzi jest AIDS. Nie zaprzeczam. Jest ona

przyczyną śmierci wielu osób, lecz czy wiecie, że w Stanach Zjednoczonych o wiele więcej osób

umiera z powodu żółtaczki typu C niż AIDS. Nikt nie poddaje w wątpliwość prawdziwych

przyczyn wysokiej statystyki śmiertelności. Nikt nie wpadł na to, że coś tu jest nie tak. Na świecie

są dziesiątki chorób, o których nie słyszała większość społeczeństwa. Wiadomości o nich

dochodzą do mnie od czasu do czasu. Wiem, że są one powodem śmierci lub kalectwa tysięcy

osób. Wielu chorych dzwoni do mnie

1 pyta, czy suplement MMS będzie im w stanie pomóc albo czy znam sposób,

Page 120: Przełom. Książka

120

udowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 9,5. Nowe spojrzenie na choroby

aby jeszcze bardziej zwiększyć jego skuteczność. Opowiadają mi, jak bardzo cierpią, więc za

każdym razem łamie mi to serce. Na znalezienie odpowiedzi na te wszystkie pytania

potrzebujemy setek milionów dolarów. Jak na razie

ciągle nie mamy nic. Codziennie napływają do nas nowe dane i wierzę

że niedługo, mam nadzieję w ciągu niecałego roku, znajdziemy skuteczny

środek na wyleczenie tych wszystkich chorób stworzonych przez rządowe laboratoria. Wy też

możecie mieć w tym swój udział. Powiedzcie o tej książce swoim znajomym i namówcie ich do

jej zakupu. Z góry dziękuję wam za całe

wsparcie.

Page 121: Przełom. Książka

121

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Rozdział 10

Leczenie chorób

Teraz, gdy już znacie całą prawdę, łatwiej będzie wam uwierzyć, że

największy potencjał leczenia wszelkich chorób leży w ludzkim

organizmie. Nie sugeruję wcale, że dzieje się to za sprawą suplementu

MMS, lecz bez wątpienia odgrywa on w procesie leczenia ważką rolę.

Dostarcza bowiem systemowi immunologicznemu energii, potrzebnej

aby mógł on efektywnie poradzić

sobie z chorobotwórczymi drobnoustrojami. Stosowanie suplementu MMS może wzmocnić

ludzki system odpornościowy nawet stukrotnie.

Dla wyjaśnienia wspomnę, że pewne podstawowe wiadomości powtarzają się w tej

książce w kilku rozdziałach, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre osoby będą chciały

od razu osobiście wypróbować to, co przeczytały. Będą tacy, którzy tej książki nie doczytają do

końca. Szczerze mówiąc wiem, że takich osób będzie całkiem sporo, dlatego mam nadzieję, że

najważniejsze informacje powtórzone zostały wystarczająco dużo razy, aby każdy z czytelników

miał możliwość szybko się z nimi zapoznać. Tym niemniej jednak zachęcam was do przeczytania

całej książki.

Zwróćcie szczególną uwagę na instrukcje ogólne, instrukcje dotyczące leczenia raka,

grypy i przeziębień, zapalenia płuc oraz innych często występujących chorób, opisane na końcu

tego rozdziału.

Standardowym opakowaniem suplementu MMS, który sprzedajemy w Afryce są te zielone buteleczki o pojemności ok. 115 ml.

Wielkość kropli

Wielkość kropli różni się w zależności od dozownika. Zasada jest

prosta: im większy dozownik, tym większe krople. Instrukcje opisane w tej

książce odnoszą się bez wyjątku do używanych przez nas standardowych

zielonych buteleczek o pojemności 115 ml i znajdujących się w nich

dozowników. Krople uzyskane z zakraplaczy do oczu są o 1/3 mniejsze od

kropli uzyskanych z dozownika stosowanego w naszych buteleczkach. Jeżeli

do odmierzenia suplementu MMS stosować będziecie standardowe, szklane

zakraplacze do oczu (takie, jak pokazano na rysunku poniżej), ilość kropli

powinniście zwiększyć półtora razy. Odnosi się to do wszystkich dawek

Al MMS used mAfricahas been bottSed in these4ounce gneenbotttes.

Page 122: Przełom. Książka

wspomnianych w tej książce (zob. rysunek poniżej). Jeżeli natomiast używać będziecie

dozownika stosowanego w butelkach (takiego, jaki pokazano na drugim zdjęciu poniżej),

stosujcie dokładnie zalecone przeze mnie dawki. Aby precyzyjnie odmierzyć dawki suplementu

MMS, należy używać jednego z opisanych przeze mnie dozowników.

Jeżeli nie będziecie mogli znaleźć żadnego z tych dwóch dozowników, odmierzcie

krople o wielkości 4,57 mm x 4,57 mm. Krople uzyskane

ze standardowego zakraplacza oczu mają średnicę 3,175 mm. Wszystkie podane

w instrukcjach dawki są przybliżone. Dla tych z was, którzy mają pewną wiedzę

o naukach ścisłych wspomnę, że 17 kropli odmierzonych za pomocą naszego dozownika to

dokładnie 1 ml (1 CC). Aby uzyskać tę wartość korzystając z zakraplacza do oczu, należy

odmierzyć około 25 kropli. Woda nie waży tle samo co MMS, więc odmierzając go w inny

sposób, uzyskacie błędną dawkę. Fakt, że preparat MMS jest o 20% cięższy niż woda, zmienia

ilość kropli

zawartych w jednym mililitrze.

Zdjęcie 1: Standardowy zakraplacz do oczu o długości około 114 mmJeżeli do odmierzania kropli suplementu MMS używacie standardowego zakraplacza do oczu,

ilość kropli powinniście zwiększyć półtora razy.

Zdjęcie 2: Jeżeli do odmierzania kropli suplementu MMS używacie takiego dozownika, jak pokazano na rysunku, ilość kropel pozostaje bez zmian.Takie dozowniki możecie zakupić na stronie internetowej: www.sks-bottle.com; nr produktu

Stock# 2500-02, rozmiar 20/410, kod dozownika: C;

Page 123: Przełom. Książka

Odmierzanie kropli za pomocą łyżeczki do herbaty

W płaskiej łyżeczce do herbaty mieści się około 80 kropli soku z cytryny lub 10%-ego

roztworu kwasku cytrynowego. Jedna czwarta łyżeczki do herbaty zawiera więc 20 kropli.

Dodanie odrobiny więcej kwasku cytrynowego nie stanowi większej różnicy, jednak dawka

mniejsza niż zalecana przeze mnie nie da pożądanych rezultatów. Zbyt duża ilość suplementu

MMS może wywołać nudności i wymioty, więc dokładnie odmierzcie ilość kropli.

głosowanie suplementu MMS w różnych celach zdrowotnych

Stosowanie preparatu MMS do higieny jamy ustnej jest w stanie poprawić stan

uzębienia w ciągu jednego miesiąca. Jest to jedno z najważniejszych zastosowań preparatu,

ponieważ stan jamy ustnej może wpłynąć na stan zdrowia całego organizmu. Wobec tego gdy

zaczniecie stosować MMS, pamiętajcie aby jednocześnie zadbać o stan swojego uzębienia. Z

tysięcy osób, które zażywając suplement MMS poprawiły swój stan zdrowia, najlepsze wyniki

uzyskały te, które najpierw wyleczyły chore zęby. MMS działa niezwykle szybko. W tym celu

zmieszajcie 10 kropli preparatu z 50 kroplami soku z cytryny, limonki lub 10%-ego roztworu

kwasku cytrynowego, dokładnie zamieszajcie, a po trzech minutach dodajcie % szklanki wody.

Tak przygotowanym płynem szczotkujcie zęby i dziąsła. Na początku najlepiej stosować go dwa

lub trzy razy dziennie i każdego dnia przygotowywać świeżą miksturę. Preparat MMS wybiela i

wzmacnia szkliwo zębów, zabijając osadzające się na nich zarazki, które są przyczyną wszelkich

ubytków.

Leczenie ropni przyzębnych, zakażenia dziąseł i ropotoków

Suplement MMS tak wzmacnia system odpornościowy organizmu, że jest on w stanie

samodzielnie uśmierzyć ból wywołany ropniami przyzębnymi już w ciągu czterech godzin.

Wszelkie infekcje i ropotoki znikną w ciągu tygodnia, a ukorzenienie zębów poprawia się w

przeciągu dwóch. W zaledwie trzy tygodnie wasza jama ustna będzie więc w idealnym stanie.

Suplement MMS jest bowiem najsilniejszym środkiem zabijającym chorobotwórcze

drobnoustroje, jaki do tej pory wynaleziono. Gdy zarazki będące przyczyną ropotoków i zakażeń

zostaną zniszczone, jama ustna zagoi się bardzo szybko. Wtedy suplement MMS wystarczy

stosować zaledwie dwa lub trzy razy w tygodniu. Są jednak pewne wyjątki. W przypadku ropni,

które dostały się w głąb zęba, MMS nie jest w stanie pomóc, ponieważ nie może on przedostać się

do środka zęba. Taki ząb zwykle trzeba usunąć. Powinniście ponadto usunąć wszelkie metalowe

plomby, gdyż wytwarzają one prąd, a tym samym rujnują wasze zdrowie. Znane mi są przypadki

osób, które po usunięciu metalowych plomb odzyskały wzrok.

Standardową dawką w przypadku leczenia chorób jest 15 kropli odmierzonych za

pomocą dozownika pokazanego na zdjęciu 2, w połączeniu 7. łyżeczką soku z cytryny lub limonki

(w jednej łyżeczce mieści się 80 kropli).

Page 124: Przełom. Książka

124

________________. _______............— / > / > ■ w i>-rvu. ixoz :aział 10. Leczeń'** chorób.

Składniki te należy dokładnie zamieszać, po trzech minutach dodać do nich 1/3 szklanki wody

lub świeżego soku (jabłkowego, ananasowego, Żurawinowego lub soku z winogron) i od razu

wypić. Dodanie octu, soku z limonki lub cytryny jest absolutnie konieczne. W przeciwnym razie

preparat nie będzie skuteczny. W końcowej fazie można użyć zarówno wody, jak i soku pod

warunkiem, że sok nie zawiera dodatku witaminy C. Zwykle kolejną dawkę 15-u kropli należy

zażyć po godzinie. Jak już wcześniej wspomniałem, dawka 15-u kropli na samym początku

leczenia może być za duża, więc należy zacząć od mniejszej, aczkolwiek nawet na początku

należy stosować dwie dawki w odstępie jednej godziny. Wtedy bowiem suplement MMS jest

najbardziej skuteczny. Bardziej szczegółowe informacje opisałem nieco dalej, a dokładne

instrukcje dotyczące stosowania znajdziecie na końcu tego rozdziału.

Dawka 15-u kropli może wywołać pewne gwałtowne reakcje natychmiastowe, np.

nudności, jeżeli stan zdrowia osoby zażywającej taką dawkę jest dość poważny. Oznacza to

bowiem, że system odpornościowy organizmu zwalcza chorobotwórcze drobnoustroje,

pozostawiając zdrowe komórki nietknięte. Gdy dawka MMS będzie zbyt duża, organizm zareaguje

nieco gwałtowniej, wywołując mdłości lub nawet wymioty. W gruncie rzeczy jest to oznaka

pozytywna i nie powinna was zmartwić, jeżeli będziecie pamiętać, że w takim wypadku zażyta

przez was dawka była zbyt duża. W momencie, gdy suplement MMS gwałtownie zaczyna zabijać

bakterie, wirusy, czy pasożyty, znajdujące się w nich trujące związki mogą przedostać się do

organizmu. Z tego względu na początek zalecane jest ograniczenie dawki do dwóch lub nawet

jednej kropli, aby przekonać się, jaka będzie reakcja organizmu.

Ogólną zasadą jest, aby na każdą kroplę preparatu MMS przypadało pięć kropli octu,

soku z limonki lub kwasku cytrynowego. W dalszej części tego rozdziału opisałem również

wskazówki dotyczące stosowania kwasku cytrynowego zamiast octu i soku z limonki.

Dawkowanie suplementu MMS zależy od stanu zdrowia danej osoby. Im jest on lepszy, tym

większą dawkę można wziąć na początek. Jeżeli stan chorego jest bardzo poważny, należy zacząć

od dawki dwóch lub nawet jednej kropli, a gdy nie wywoła ona nudności, od razu podać kolejną.

Po upływie dwóch godzin dawkę należy zwiększyć o jedną kroplę, a następnie odczekać i

obserwować, czy nie pojawią się nudności. Osoby chore powinny zażywać małe dawki preparatu

co cztery godziny, a w niektórych przypadkach zaleca się podawanie ich nawet co godzinę.

Zwykle poprawa stanu zdrowia następuje w ciągu 24 godzin. Nudności pojawiają się, jeżeli w

wyniku podania suplementu MMS, system odpornościowy zacznie zwalczać znajdujące się w

organizmie trucizny. Nie możecie się wtedy poddać. Zmniejszcie ilość zażywanych kropli tak, aby

nie wywoływały one nudności i stopniowo zacznijcie zwiększać dawkę, aż dojdziecie do 15

kropli. Wtedy weźcie dwie dawki 15 kropli w odstępie dwóch godzin. Takie dozowanie

powtórzcie jeszcze raz tego samego dnia

Page 125: Przełom. Książka

125

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

i kontynuujcie codziennie do czasu, aż dana osoba w pełni wyzdrowieje. Na ogół w momencie

osiągnięcia dawki 15-u kropli chory w pełni wraca uo zdrowia. W przeciwnym razie stosowanie

suplementu MMS należy kontynuować do czasu całkowitego wyzdrowienia.

Podawanie dawek większych niż 15 kropli może zwiększać efektywność preparatu. Jak

już wcześniej wspomniałem, skoro 15 kropel jest skuteczne, to 45 kropel powinno być trzy raz

bardziej skuteczne. Nie zalecam jednak zażywania dawek tak dużych. W naprawdę ciężkich

przypadkach spróbujcie podać choremu dwie dawki 25-u kropli w odstępie dwóch godzin, nie

zapominając o dodaniu 1,5 łyżeczki soku z cytryny lub limonki albo 10%-ego roztworu kwasku

cytrynowego i odczekaniu trzech minut lub trochę dłużej. W żadnym wypadku nie zaczynajcie od

dawki 25 kropli. Generalnie rzecz biorąc dawki większe niż 15 kropli stosujcie tylko w sytuacjach

ekstremalnych. Zażycie dwóch takich dawek w odstępie dwóch godzin to bardzo dużo, więc

bądźcie ostrożni. Sprawdźcie w dalszej części rozdziału, jak przygotować roztwór kwasku

cytrynowego.

Mimo powyższych zaleceń, powinienem wspomnieć, że znane mi są przypadki

wyleczenia raka prostaty po zażyciu dawki 60-u kropli oraz przypadek osoby, która stosowała

dawkę 100-u kropli przez ponad tydzień. Wyjątkiem od reguły jest również leczenie pasożytów i

zatrucia organizmu (także pokarmowego). W takiej sytuacji można rozpocząć leczenie od dawki

15-u kropli.

Pewnego razu jeden z moich sąsiadów ciężko zachorował na grypę. Przez trzy tygodnie

bolało go gardło i miał bardzo silny kaszel. W końcu zaczął stosować suplement MMS. Przez

kilka kolejnych dni zażywał dawki 15-u kropli bez większych rezultatów. Wtedy w desperacji

postanowił wziąć 30 kropli. Dodał łyżeczkę octu, odczekał trzy minuty, a następnie dolał soku

jabłkowego i wypił. Już następnego dnia po kaszlu nie było żadnego śladu. Postanowił wziąć

kolejne 30 kropli i następnego dnia wszystkie pozostałe objawy choroby ustąpiły. Jakiś czas

później na próbę zażył kilka dawek większych niż 30 kropli, lecz zauważywszy metaliczny

posmak w ustach, który utrzymywał się przez cały dzień, stwierdził, że nie będzie brał więcej niż

30 kropli. Osobiście uważam, że nie należy zażywać więcej niż 15 kropli, chyba że jest to

absolutnie konieczne.

Obecnie zamiast octu zalecam stosowanie soku z cytryny, limonki lub 10%-ego

roztworu kwasku cytrynowego, zauważyłem bowiem, że sporo osób niechętnie stosuje ocet.

Wszystkie inne składniki pozostają bez zmian. Odmierzając MMS pamiętajcie, aby na każdą

kroplę suplementu przypadało 5 kropli soku z cytryny, limonki lub 10%-ego roztworu kwasku

cytrynowego. Osoby chore na zapalenie przełyku w żadnym wypadku nie powinny dodawać octu,

ponieważ może on spowodować pogorszenie choroby.

W ostatnim czasie ciekawą rzecz dotyczącą kwasku cytrynowego odkrył dr Hesselink,

autor ostatniego rozdziału tej książki. Pomagał on

Page 126: Przełom. Książka

w przygotowaniach do podróży po Afryce swojemu koledze, który jechał tam w celu leczenia

chorych suplementem MMS. Uważał on, że najlepiej będzie, jeżeli jego kolega weźmie buteleczki

ze sproszkowanym preparatem MMS (chlorynem sodu) i dopiero w Afryce rozrobi go z wodą.

Stwierdził także, że najlepiej będzie dokładnie tak samo postąpić z sokiem cytrynowym, który

używany jest jako substancja aktywująca działanie suplementu MMS. W tym celu kupił on

kwasek cytrynowy w proszku, który zawiera dokładnie taki kwas, jaki znajduje się w cytrynach.

Tak przygotowanego preparatu jego znajomy używał w Afryce z równie dobrym skutkiem. Dzięki

niemu wyleczył wiele kolejnych osób.

Jakiś czas później dr Hesselink dowiedział się, że jeden z jego kolegów zaraził się

ciężką odmianą choroby z Lyme. Postanowił on z nim porozmawiać i polecił mu, aby wziął taką

samą dawkę MMS, jaką stosował ich kolega w Afryce, mianowicie 12 kropli suplementu MMS i

60 kropli rozrobionego kwasku cytrynowego. Po zażyciu tak przygotowanego preparatu, już

następnego ranka po chorobie nie było śladu. Niestety, około sześć tygodni później nastąpił

nawrót choroby i od tego czasu musi on zażywać MMS co kilka tygodni.

Za sprawą preparatu MMS zmieszanego z kwaskiem cytrynowym dr Hesselink

wyleczył z choroby z Lyme jeszcze kilka osób. Jego sposób jest równie skuteczny jak ten

zalecany przeze mnie, czyli zmieszanie MMS z sokiem z cytryny. Ponadto efektywne działanie

MMS w połączeniu z kwaskiem cytrynowym potwierdzają przypadki pozytywnego wyleczenia

setek osób, w tym kolegi dr. Hesselinka.

Wskazówki dotyczące stosowania suplementu MMS z kwaskiem cytrynowym jako

substancją aktywującą zamiast z octem, sokiem z cytryny lub limonki są następujące: zakupcie

kwasek cytrynowy w proszku. Możecie go dostać w niektórych sklepach ze zdrową żywnością lub

w ostateczności w aptece. Następnie przygotujcie jego 10%-y roztwór. W tym celu w czystej,

suchej szklance zmieszajcie jedną płaską łyżkę kwasku cytrynowego z dziewięcioma łyżkami

oczyszczonej wody i poczekajcie, aż wszystkie kryształki kwasku cytrynowego się rozpuszczą.

Stosując kwasek cytrynowy do aktywacji działania suplementu, na każdą kroplę MMS powinno

przypadać pięć kropel rozrobionego kwasku. Dalej procedura wygląda tak samo: po dodaniu

substancji aktywującej odczekajcie trzy minuty, następnie dodajcie soku i wypijcie. W związku z

tym, że przy rozrabianiu kwasku cytrynowego niektóre osoby napotkały na problem, wyjaśnię to

jeszcze raz: 10%-y roztwór kwasku cytrynowego otrzymacie rozrabiając 9 jednostek wody z jedną

jednostką kwasku cytrynowego. W ten sposób otrzymujecie stosunek 9 do 1, a nie 10 do 1, jak

niektórzy sądzili. Ogółem uzyskujecie jednak 10 jednostek: 9 jednostek wody plus jedna

jednostka kwasku cytrynowego. To właśnie stanowi 10%-y roztwór kwasku cytrynowego.

126

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 127: Przełom. Książka

Stosując kwasek cytrynowy do aktywacji działania suplementu MMS pamiętajcie, aby

przestrzegać wszystkich pozostałych wskazówek. Zacznijcie od zażywania dwóch kropli MMS w

połączeniu z dziesięcioma kroplami roztworu kwasku cytrynowego i sukcesywnie zwiększajcie

dawkę. Czasami warto jest nawet zacząć od 1 kropli MMS i 5 kropli kwasku cytrynowego.

Stosowanie MMS w leczeniu choroby z Lyme jest bardzo skuteczne. Choroba z Lyme

jest jedną z najcięższych chorób pod względem uleczalności, ubytków, jakie powoduje ona w

organizmie oraz niepełnosprawności. Nie ulega więc wątpliwości, że system odpornościowy osób

chorych na tę przypadłość potrzebuje suplementu MMS. Jak dotąd najlepsze rezultaty w leczeniu

tej choroby uzyskano stosując MMS w połączeniu z roztworem kwasku cytrynowego, zgodnie ze

wskazówkami opisanymi w tym rozdziale. Największą efektywność uzyskuje się podając

choremu pierwszą dawkę z 9 lub 10 kropli MMS, a drugą z 12 kropli. Dzięki takiej terapii objawy

choroby znikają na około sześć tygodni, lecz po upływie tego czasu konieczne jest powtórzenie

kuracji i zwiększenie dawki. Większości osób nie interesuje jednak doraźne uśpienie choroby,

tylko jej całkowite wyleczenie. W takim wypadku zalecam stosowanie mniejszych dawek trzy,

cztery lub nawet pięć razy dziennie. Osoby stosujące tę metodę potwierdzają jej skuteczność.

Brak pozytywnych rezultatów prawie zawsze oznacza, że zażywana dawka nie jest

wystarczająca. Nie oznacza to wszakże, że poprawa nastąpi natychmiast. Do tej pory nie

zdołaliśmy potwierdzić tego naukowo, jednak z informacji nadesłanych od pacjentów wynika, że

terapia suplementem MMS daje wyraźne, aczkolwiek stopniowe, efekty.

Kiedy najlepiej jest zażywać MMS?

Wieczorem, przed pójściem spać. Działanie MMS jest niemalże natychmiastowe,

podobnie jak regeneracja organizmu. Po wzięciu dawki suplementu MMS dużo osób odczuwa

senność. Oznacza to, że organizm zaczął walczyć z chorobą. Faktem jest, że pracuje on

najefektywniej właśnie podczas snu. Jeżeli więc po zażyciu dawki MMS jesteście senni,

postarajcie się zdrzemnąć. Po drzemce będziecie czuli się znacznie lepiej. Biorąc MMS dwa razy

dziennie, drugą dawkę najlepiej jest wziąć zaraz przed snem. Gdy jednak z rana lub w ciągu dnia

czujecie, że bierze was przeziębienie, nie zwlekajcie do wieczora. Weźcie MMS od razu.

Podawanie suplementu MMS dzieciom

Stosowanie preparatu MMS w leczeniu dzieci i niemowląt jest całkowicie bezpieczne.

Naturalnie rzecz biorąc, dawkę należy odpowiednio zmniejszyć, tzn. zacząć od jednej kropli i

zwiększyć do trzech tego samego dnia. Oczywiście zawsze pamiętajcie o pozostałych

składnikach, przede wszystkim o tym, że na jedną kroplę MMS powinno przypadać pięć kropel

rozpuszczonego

127

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 128: Przełom. Książka

kwasku cytrynowego. W leczeniu dzieci powyżej wieku niemowlęcego stosować należy trzy krople suplementu na każde 11,4 kg wagi.

Osoby otyłe

Osoby otyłe powinny zacząć od dawki dwóch kropli i sukcesywnie zwiększyć ją do 3

kropli na każde 11,4 kg wagi. Wskazówki dotyczące zwiększania dawek znajdziecie w dalszej

części tego rozdziału. W przypadku osób otyłych stosowanie dawki 3 kropli na każde 11,4 kg

wagi jest niezwykle ważne, bowiem osoby takie trudniej wyleczyć z grypy i innych chorób,

ponieważ chorobotwórcze drobnoustroje osadzają się w ich tkance tłuszczowej.

Leczenie malariiStosując MMS w leczeniu malarii należy zawsze zacząć od dawki 15-u kropli, a drugą

dawkę również 15-u kropli podać choremu po godzinie lub dwóch. (Pamiętajcie, że jeżeli do

odmierzania dawek stosujecie standardowy zakraplacz do oczu, podane powyżej ilości musicie

zwiększyć 1,5 razy. W tym wypadku będą to w zaokrągleniu 23 krople.) Większość objawów

powinna ustąpić w ciągu czterech godzin od zażycia drugiej dawki. Nie martwcie się jednak,

jeżeli tak się nie stanie. Weźcie po prostu kolejną dawkę. Prawda jest taka, że druga dawka

preparatu skutecznie niszczy wszystkie zarodźce malarii. Gdy pacjent nadal źle się czuje, oznacza

to, że w jego organizmie znajdują się jeszcze inne chorobotwórcze drobnoustroje. W takim

wypadku kurację (15 kropli przynajmniej dwa razy dziennie) należy kontynuować przez kilka

kolejnych dni do momentu całkowitego wyleczenia.

Artretyzm

Istotne jest, aby osoby chore na artretyzm miały świadomość, że niezależnie od tego,

jak poważny jest ich stan, organizm jest w stanie poradzić sobie z tą chorobą. Należy tylko brać

MMS zgodnie z zaleceniami. Ponadto osoby takie powinny wiedzieć, na jakiego rodzaju

artretyzm chorują, ponieważ suplement MMS jest w stanie skutecznie wyleczyć artretyzm

reumatyczny, chorobę z Lyme i kilka innych odmian artretyzmu poza zwykłym artretyzmem.

Przyczyną takiego artretyzmu jest fakt, że mięśnie w okolicy chorego stawu rozciągają się w złym

kierunku. Chodzi o to, że nieodpowiednie mięśnie próbują przejąć kontrolę nad czynnościami

ruchowymi danej części ciała. W momencie, gdy próbują one działać na przekór sobie, wywołują

ból, napięcie mięśniowe i w konsekwencji prowadzą do uszkodzenia stawu. Każdy może jednak

przywrócić ich należytą funkcjonalność. W książce Pete'a Egoscue'a, Pain Free ( ang. Bezboleśnie) znajdziecie wskazówki co do tego, jak pobudzić do działania właściwe mięśnie.

Gdy to się wam uda, organizm zdoła wyleczyć dotknięty chorobą staw niezależnie od stopnia

uszkodzenia. Konieczne będzie wykonywanie dość dziwnych ćwiczeń, lecz w większości

przypadków, nawet tych najcięższych, ból mija w ciągu tygodnia. Zachęcani

Page 129: Przełom. Książka

129

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

was gorąco do zakupu tej książki. Gdy sprawdzałem ostatnim razem, wydanie w miękkiej okładce

kosztowało 15 dolarów. Wszelkie inne rodzaje artretyzmu można wyleczyć za pomocą

suplementu MMS. Należy tylko stosować się do wskazówek opisanych na końcu tego rozdziału.

stosowanie MMS do leczenia żółtaczki typu A, B i C oraz wszelkich innych nrjmian wirusowego

zapalenia wątroby.

Osoby chore na żółtaczkę powinny zażywać dawkę 15 kropli dwa razy dziennie. Zwykle

jednak organizm nie jest w stanie jej przyswoić i system odpornościowy reaguje na nią bardzo

gwałtownie. W związku z tym najlepiej jest zacząć od dawki dwóch kropli, a jeżeli nie wystąpią

nudności tego samego dnia należy wziąć kolejną dawkę, tym razem trzy krople. W przypadku

wystąpienia mdłości mimo wszystko tego samego dnia należy wziąć drugą dawkę, lecz zmniejszyć

ją do jednej kropli. Takie dozowanie należy kontynuować do momentu, aż nudności ustąpią.

Wtedy ilość kropli można zwiększyć do dwóch. Większość osób toleruje dawkę dwóch kropli

dość dobrze. Dawkowanie należy sukcesywnie zwiększać do momentu, gdy pacjent będzie mógł

zażywać 15 kropli dwa razy dziennie. Istotne jest, aby unikać wywołania nudności, ponieważ w

takim wypadku chorzy często zaczynają się obawiać, że są to skutki uboczne, zaprzestają

stosowania preparatu i trudno nakłonić ich do wznowienia kuracji. Pamiętajcie, MMS to jedynie

napój zdrowotny, który niejako zaopatruje wasz system odpornościowy w amunicję. Lecz mimo to

organizm musi się do niego przyzwyczaić.

Leczenie opryszczki

Wiedząc, że wzmacniając system immunologiczny organizm jest w stanie samoistnie

wyleczyć opryszczkę, zauważycie, że wszystkie reklamy telewizyjne na ten temat są

niedorzeczne. Wystarczy przez tydzień stosować dawkę 15 kropli dwa razy dziennie, a

opryszczka bezpowrotnie zniknie. Oczywiście należy najpierw zacząć od dawki dwóch kropli i

stopniowo ją zwiększać, aż do osiągnięcia 15 kropli, a następnie brać taką dawkę dwa razy

dziennie przez około siedem dni. Podsumowując, w ciągu dwóch tygodni po opryszczce nie

powinno być śladu. W bardzo poważnych przypadkach czas leczenia może wydłużyć się nawet do

dwóch miesięcy. Wtedy przez kilka dni zalecane jest zażywanie mniejszych dawek MMS, lecz co

dwie godziny, gdyż wzmaga to efektywność jego działania. Stosując MMS do usunięcia

opryszczki, jako substancji aktywującej działanie preparatu najlepiej jest użyć kwasku

cytrynowego. W wyjątkowo ciężkich przypadkach konieczna może być kuracja dożylna (zob.

rozdział o dożylnym stosowaniu MMS).

Wiele osób wyśmiewa opisane tu przeze mnie rzeczy, że rzekomo system

immunologiczny jest w stanie poradzić sobie ze wszystkimi chorobami. Lecz zanim przyślecie mi

pełen drwiny list, może najpierw sprawdzicie, czy na Pewno to wszystko jest nieprawdą. Nie

będzie to kosztowna próba, a koniec

Page 130: Przełom. Książka

130

■rat iu. Leczenie cnorób.

końców może wam uratować życie. Jeżeli natomiast przekonacie się, że to wszystko bzdury, nie omieszkajcie o tym do mnie napisać. Prawda jest bowiemtaka, że każdy krytyczny list rekompensują mi setki listów z podziękowaniami.

Leczenie AIDS

To nie suplement MMS leczy AIDS, lecz sam system odpornościowy. Należy mu

jedynie dostarczyć wystarczającej ilości amunicji. Także i w tym przypadku kurację zacząć

należy od dawki dwóch kropli, lecz zażywanych przynajmniej trzy razy dziennie. Dawkowanie

należy zwiększać stopniowo, aczkolwiek dość szybko, aż do osiągnięcia dawki 15-u kropli trzy

razy dziennie. Zwykle wyleczenie AIDS zabiera od trzech dni do trzech miesięcy, lecz często

chory wraca do zdrowia w niecałe 30 dni. W niektórych przypadkach konieczna jest terapia

dożylna, którą powinien przeprowadzić lekarz. Szczegóły na ten temat znajdziecie w rozdziale o

dożylnym stosowaniu suplementu.

Przypomnę wam, że MMS zwykle wywołuje nudności u osób chorych. Osoby zdrowe

nie są na nie narażone, zwłaszcza gdy zażywają MMS po posiłku. Jednak nudności są reakcją

pozytywną ponieważ oznaczają że preparat zaczął działać.

Gdy dowiedziałem się o tym, że niektóre osoby do aktywacji suplementu MMS stosują

kwasek cytrynowy, postanowiłem zbadać stężenie dwutlenku chloru w tak przygotowanym

preparacie. Okazało się, że było ono znacznie większe, gdy środkiem aktywującym był ocet, sok z

limonki lub cytryny. Lecz z drugiej strony tolerancja MMS w połączeniu z kwaskiem cytrynowym

wydawała się być lepsza. Z tego względu postanowiłem sprawdzić, jaką dawkę bez problemu

może tolerować względnie zdrowy organizm. Zacząłem od dawki małej i stopniowo zwiększałem

ją, aż osiągnąłem dawkę 30 kropli dwa razy dziennie. Nie wystąpiły u mnie nudności ani żadne

inne niepożądane reakcje. Potwierdzają to także informacje uzyskane od setek innych osób. Na tej

podstawie możemy stwierdzić, że w przypadku względnie zdrowego organizmu, a także czasami u

osób chorych, żadna wielkość dawki MMS nie wywoła niepożądanych reakcji. Może się jednak

zdarzyć, że po zażyciu kilku kropli MMS u osób chorych pojawią się nudności, biegunka lub

nawet wymioty. Preparat najlepiej jest zażywać zaraz po posiłku. Dzięki MMS ludzki system

odpornościowy jest w stanie zwalczyć różne stany chorobowe. Naturalną koleją rzeczy, w wyniku

tego procesu organizm wydala różne toksyczne związki. Zaczynając terapię MMS od dawki

dwóch kropli unikniecie pojawienia się nudności.

Jeżeli chodzi o wzmocnienie ludzkiego systemu odpornościowego, dwutlenek chloru

jest preparatem silniejszym niż jakikolwiek inny lek i niż jakikolwiek inny środek odżywczy.

Dzięki niemu system immunologiczny wybiórczo i niemalże natychmiast atakuje chorobotwórcze

drobnoustroje znajdujące się w organizmie. Dodatkowo niszczy on wszelkie trujące związki,

powstałe w wyniku choroby. Wyjaśnia to, dlaczego tysiące chorych na malarię

Page 131: Przełom. Książka

131

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

osób w cztery godziny po zażyciu preparatu MMS po prostu wstało z łóżek i poszło do domu.

Podobnie, wyjaśnia to, jakim cudem w Ugandzie wielu pacjentów chorych na AIDS wyzdrowiało

w ciągu trzech dni. Prawda jest taka, że MMS był w stanie wzmocnić system odpornościowy

osoby chorej na żółtaczkę typu C tak, że już pojedyncza dawka wystarczyła, aby pozbyć się

choroby. Z tego samego powodu jest to jedyny środek, który jest w stanie skutecznie wyleczyć

ropnie przyzębne.

W jednym na 500 przypadków nudności mogą pojawić się nawet po zażyciu dawki

dwóch kropli. Zdarza się to jednak niezwykle rzadko. Leczenia malarii i innych chorób

powodowanych przez pasożyty nie powinno rozpoczynać się od tak małej dawki. Jest ona

niewystarczająca. Stan osób chorych na malarię jest zwykle bardzo poważny i potrzebują one

natychmiastowej ulgi. Skuteczną dawką będzie 15 kropli. Pacjentowi choremu na malarię

podajcie najpierw pierwszą dawkę 15 kropli, a po odczekaniu nieco więcej niż godziny następną

dawkę 15 kropli. Szybko odczuje on ulgę, a zarodźce malarii zostaną skutecznie zniszczone. Taką

samą taktykę należy przyjąć przy leczeniu innych, powodowanych przez pasożyty chorób. Prawda

jest jednak taka, że pomimo faktu, iż działanie MMS jest niemalże natychmiastowe, niektóre

choroby trudniej jest wyleczyć niż inne, więc ich pokonanie może zająć systemowi

odpornościowemu kilka tygodni lub nawet miesięcy. Malaria ma tyle odmian, ile jest obszarów,

na których występuje. W Ugandzie stosowana przez mojego znajomego podwójna dawka 6 kropli

w odstępie jednej godziny była skuteczna we wszystkich wyleczonych przez niego przypadkach

(70).

Czasami biegunki i wymiotów nie da uniknąć.

Innymi słowy niektóre osoby dostaną biegunki, nawet zażywając małe dawki MMS.

Oznacza to, że ich organizm musi wydalić toksyczne związki. Może się więc zdarzyć, że mimo

zastosowania się do wskazówek, może u was wystąpić biegunka. Wszystko wskazuje na to, że po

zażyciu suplementu MMS organizm wie, co robić. Im bardziej system odpornościowy zostaje

wzmocniony, tym więcej procesów zaczyna zachodzić w organizmie. Niektóre powstające w ich

wyniku związki nie są przyswajane przez układ trawienny. Wydalane są one w postaci wymiotów.

Jak na razie u żadnej z osób MMS nie wywołał bolesnych reakcji, a wszyscy pacjenci twierdzą, że

zwymiotowanie zarazków przynosi ulgę. Tak czy inaczej, w razie wystąpienia biegunki lub

wymiotów załóżcie, że tego właśnie potrzebuje wasz organizm i weźcie to za oznakę, że proces

leczenia już się rozpoczął.

W rzadkich przypadkach, gdy system pokarmowy chorego nie funkcjonuje prawidłowo,

wszelkie toksyny muszą zostać wydalone inną drogą. Często dzieje się to przez skórę, dlatego

niekiedy może pojawić się wysypka. W takiej sytuacji najlepiej jest wziąć środek

przeczyszczający. Najlepszy, który

Page 132: Przełom. Książka

132

^ »»..y oupiLniuii lyniiciaiiiy A.A .I wieKu. Kozdział 10. Leczenie chorób.

znam to wyciąg z liści senesu. Jest to preparat ziołowy, który wzmaga ruchyjelit, a tym samym wydalanie. Znajdziecie go w supermarketach Wal Mart.

Stosowanie suplementu MMS do leczenia chorób oczu

Aby uniknąć uszkodzenia gałki ocznej, należy dokładnie stosować się do poniższych

wskazówek. Zmieszajcie jedną kroplę suplementu MMS z dwoma kroplami roztworu kwasku

cytrynowego, odczekajcie trzy minuty,

a następnie dodajcie łyżkę wody destylowanej lub kropli do oczu, które można

kupić w aptekach. Tak przygotowanym płynem przemyjcie zainfekowane oko,

upewniając się, że dostał się on bezpośrednio na gałkę oczną. Z zegarkiem w ręku odczekajcie

dwie minuty, a później dokładnie przemyjcie oko wodą destylowaną lub kroplami do oczu tak,

aby całkowicie zmyć preparat. Czynność

tę powtarzajcie co dwie godziny, aż nie będzie śladu infekcji. Jednocześnie

co godzinę doustnie zażywajcie dawkę 3 lub 4 kropli preparatu do momentu, gdy zauważycie

wyraźną poprawę. Jeżeli nie jesteście w stanie wpuścić sobie kropli do oczu, możecie ograniczyć

się do stosowania MMS jedynie doustnie pod warunkiem, że będziecie brać dawki regularnie

przez godzinę. PAMIĘTAJCIE: W ŻADNYM WYPADKU NIE WOLNO pozostawić płynu z

suplementem MMS na oku dłużej niż przez dwie minuty. W przeciwnym razie przez jakiś czas

będzie on podrażnione.

Raz przez nieostrożność poparzyłem sobie oko. Przemyłem je czystym suplementem

MMS, nie dodając żadnego rodzaju kwasu. Nie przemyłem go wodą, bo myślałem, że skoro nic

nie poczułem, to pewnie nic się nie stało. Lecz bez kwasu aktywującego jego działanie, MMS jest

substancją wysoce zasadową i spowodował poparzenie. Nie uszkodził on gałki ocznej, lecz

sparzył skórę wokół oczu tak, że opadła ona o kilka milimetrów. Wyglądało to przerażająco,

jakby moja gałka oczna miała wypaść. Trochę mnie to zmartwiło, ale na szczęście w ciągu kilku

dni wszystko wróciło do normy.

Leczenie raka, łącznie z białaczka

I w tym wypadku zasada jest taka sama. Dwutlenek chloru tak wzmacnia system

odpornościowy, że organizm sam jest w stanie zniszczyć komórki rakowe. Nasze przypuszczenia

co do skuteczności MMS w leczeniu raka potwierdziły osoby, u których po kuracji tym

preparatem nowotwór albo zupełnie zniknął albo przynajmniej zaczął się cofać. Nie dysponujemy

jeszcze wystarczającymi dowodami, aby stwierdzić to z całą pewnością, lecz mimo wszystko

rezultaty są lepsze niż w przypadku tradycyjnych metod leczenia nowotworów. Osoby chore na

raka skóry zauważyły, że po tygodniu stosowania dawki 15-u kropli MMS dwa razy dziennie

czerniak wysycha i po prostu odpada. Nie twierdzę, że dzieje się tak za sprawą suplementu MMS,

lecz osobiście byłem tego świadkiem. Niektóre rodzaje nowotworów trudniej jest wyleczyć niż

inne, więc gdy po dwóch tygodniach terapii suplementem MMS

Page 133: Przełom. Książka

133

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

(15 kropli dwa razy dziennie) nowotwór nie zacznie się cofać, radzę zakupić również specjalne

indiańskie zioła, Indian Herb.

Chciałbym zaznaczyć, że jeżeli mimo stosowanego leczenia rak nie ustąpi, oznacza to,

że dawka suplementu MMS nie była wystarczająca. Podobnie jak w każdej innej chorobie

zacznijcie od brania dwóch kropli rano i trzech kropli po południu. Następnego ranka dawkę

zwiększcie do czterech kropli zażywanych co cztery godziny, a później nawet co dwie godziny.

Stopniowo zwiększajcie zarówno dawkę, jak i częstotliwość zażywania preparatu. W momencie,

gdy pojawią się nudności od razu zmniejszcie dawkę, a gdy nudności ustąpią ponownie

zacznijcie ją zwiększać. Powinniście dojść do dawki 10 kropli zażywanej co dwie godziny.

Pamiętajcie, aby zawsze zmieszać MMS z octem, sokiem z cytryny lub roztworem kwasku

cytrynowego, odczekać trzy minuty, dolać wody albo soku i wypić. Uważam, że najlepiej

stosować jest roztwór kwasku cytrynowego w stosunku 5:1, tzn. pięć kropli kwasku na każdą

kroplę suplementu. Sekret tkwi w zwiększaniu dawki i jeżeli będziecie przestrzegać tej zasady,

nowotwór na pewno zniknie. Aby przekonać się o wynikach, musicie skorzystać z tradycyjnych

metod badań.

Wielu chorych na podstawie własnych doświadczeń stwierdziło, że skutecznym

środkiem na raka jest specjalny indiański preparat ziołowy Indian Herb. Wstrzymuję się jednak

od wypowiedzenia na ten temat jednoznacznej opinii. Wyrabiająca go pani posiada wiele listów

potwierdzających jego skuteczność, a ja jedynie przytaczam opinie osób, które dzięki niemu

wyzdrowiały. Informacje o tym, gdzie możecie zakupić ten indiański preparat znajdziecie na

końcu rozdziału.

Bez wahania zwiększcie dawkę preparatu nawet do 30-u kropli dwa razy dziennie, w

razie potrzeby 15-u kropli cztery razy dziennie, lub nawet częściej. Jeżeli pojawią się nudności na

pewien czas zmniejszcie dawkę, a po ich ustąpieniu ponownie zacznijcie ją zwiększać.

Gdy pisałem tę książkę, mój kolega zza ściany dzięki MMS wyleczył małego czerniaka,

który pojawił się na jego ramieniu. Wspomniałem już, że zażywał on nieco większe dawki,

mianowicie 25 kropli, czego nie zalecam, aczkolwiek sami będziecie wiedzieli, co wam pomaga.

Upewniwszy się, że jest to czerniak, zaczął stosować preparat MMS. Po tygodniu naokoło

czerniaka utworzyła się biała obwódka i zaczął się on zmniejszać, a po dwóch tygodniach

zupełnie zniknął. Ściślej mówiąc, na skórze nie zostało po nim śladu, ani nawet podrażnienia.

Podobny skutek uzyskałem, przemywszy małe rakotwórcze znamię, które pojawiło się

na wierzchu mojej dłoni i nie chciało zniknąć przez rok. Przemyłem je preparatem

przygotowanym z jednej kropli suplementu MMS z trzech kropli soku z cytryny, oraz dwóch

kropli dimetylosulfotlenku (DMSO) dodanych po trzech minutach. Od razu poczułem, jakby ktoś

wypalał mi dziurę w dłoni, lecz ból minął po trzech minutach. Na miejscu znamienia pojawił się

duży brązowy strup. Posmarowałem go kremem i zabandażowałem całą dłoń.

Page 134: Przełom. Książka

Po dwóch dniach strup odpadł, odkrywając dużą ranę. Nałożyłem na nią jeszcze trochę kremu i

ponownie zabandażowałem. Po czterech dniach rana całkowicie się zagoiła, nie pozostawiając

nawet blizny. (Uwaga: W tej edycji książki nie zamieściłem ostrzeżeń dotyczących stosowania

DMSO, ponieważ wszystko wskazuje na to, że środek ten jest zupełnie bezpieczny.) Wydaje mi

się że w tym przypadku to dzięki zastosowaniu DMSO, suplement MMS wniknął tak głęboko w

skórę, zabijając nowotwór w zaledwie trzy minuty. W momencie gdy ból zniknął, wszystkie

komórki rakowe były martwe. Nie sugeruję, aby ktokolwiek z was wypróbował tę metodę, jeżeli

jednak spróbujecie^ powiadomcie mnie o rezultatach, jakie uzyskaliście. Na końcu tego rozdziału

znajdziecie trzy różne instrukcje dotyczące stosowania suplementu MMS: jedną odnoszącą się do

leczenia raka, drugą do leczenia standardowego i trzecią, którą należy stosować w przypadku

grypy, przeziębień, zapalenia płuc i innych chorób ogólnych.

Leczenie astmy

Znane mi są przypadki, gdy suplement MMS w niecałe 10 minut zahamował atak

astmy. Jego skuteczność w leczeniu tej choroby nie jest jednak 100%-owa. Najlepsze efekty

uzyskać można stosując kurację preparatem MMS przez dłuższy okres czasu. Czy będzie on w

stanie od razu zahamować atak lub całkowicie wyleczyć astmę, zależy od tego, na jak ciężki

przypadek tej choroby cierpi dana osoba. MMS jest w stanie pomóc w prawie wszystkich

schorzeniach. Wyjątkiem są przypadki, w których choroba dokonała nieodwracalnych szkód w

organizmie. Największe szanse na wyleczenie astmy daje stosowanie terapii suplementem MMS

przez dłuższy czas.

Raz zadzwoniła do mnie pewna pani właśnie z pytaniem, czy MMS jest w stanie

wyleczyć astmę. Powiedziałem jej, że powinien, lecz gdy zaczęła go zażywać, jej stan się

pogorszył. Zadzwoniła do mnie ponownie, więc uspokoiłem ją, mówiąc, że czasami zanim

zajdzie poprawa, następuje pogorszenie choroby. Nie uwierzycie, ale naprawdę kontynuowała

ona leczenie przez następne półtora miesiąca mimo całkowitego braku poprawy. Wierzyła, że

MMS jej pomoże i odmówiła zaprzestania leczenia. W końcu jej stan zaczął się poprawiać, a w

dwa miesiące po rozpoczęciu terapii była całkiem zdrowa. Brakuje mi słów, żeby opisać, jak

mocną wiarę pokładała ona w tym preparacie. Wiem jedno - ta wiara dała zadziwiające efekty.

Pierwszego dnia leczenie zacznijcie od dawki dwóch kropli dwa razy dziennie, po

posiłku. Często chorzy rezygnują z leczenia w momencie, gdy pojawiają się nudności, więc

uważajcie, żeby ich nie wywołać. Zwiększajcie dawkę sukcesywnie, aż dojdziecie do 15-u kropli

dwa razy dziennie. Aby uniknąć wywołania nudności, proces ten może zająć wam nawet kilka

miesięcy. Dzieje się tak, ponieważ w miarę jak suplement MMS zwalcza chorobotwórcze

drobnoustroje, organizm musi się ich pozbywać. Wyciągnąłem więc prosty wniosek, że w ten

sposób następuje oczyszczenie organizmu-

134

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 135: Przełom. Książka

Jednak takie reakcje nie zachodzą w każdym pojedynczym przypadku. Wiele osób wraca do

zdrowia, jak tylko MMS przestaje wywoływać nudności. Wyleczenie astmy nie jest proste, lecz

dłuższa terapia przynosi pozytywne rezultaty.

Tj^PTgnie miażdżycy

Przyczyn twardnienia i wapnienia tętnic jest wiele, jednak tą wymienianą najczęściej

jest cholesterol. W ostatnim czasie kilka osób poinformowało mnie, że zażywanie suplementu

MMS zmniejsza odkładanie się cholesterolu w tętnicach. Raz otrzymałem telefon od pewnej pani,

której stan był bardzo poważny. Lekarze powiedzieli jej, że jej tętnice sąniedrożne w 80%. Nie

mogli stwierdzić, czy był to jej faktyczny stan, ponieważ była to największa wartość, jaką mogli

zmierzyć. Kurację suplementem MMS zaczęła ona od razu od dawek 15-u kropli trzy razy

dziennie i kontynuowała ją przez 30 dni. Przeprowadzone po tym czasie badania kontrolne

wykazały, że niedrożność tętnic spadła do 50%. Tak duża zmiana w ciągu zaledwie 30-u dni to

niesamowite osiągnięcie. Oczywiście nie była to jeszcze wystarczająca poprawa, lecz unaocznia

wam, jak dużo może zdziałać MMS. Jest to przecież zaledwie mineralny suplement i w

przeciwieństwie do zwykłych lekarstw, które są przyczyną śmierci 975 tys. osób rocznie, nie

spowodował on żadnego przypadku śmiertelnego.

Wiele badań wskazuje na to, że przyczyną zawałów serca wcale nie jest odkładanie się

cholesterolu w tętnicach w pobliżu mięśnia sercowego. Udowodniono, że ścianki naczyń

krwionośnych, których grubość w sercu wynosi 250 mm, z każdym uderzeniem serca tzn. 70 do

80-u razy na minutę przez całe nasze życie zwężają się i rozkurczają. Substancją wzmacniającą je

jest witamina C. W przypadku jej niedoboru tracą one swą elastyczność i mogą zacząć pękać.

Przyczyną zawałów serca są właśnie te pęknięcia. Cholesterol, który zdaniem lekarzy powoduje

stwardnienie tętnic, osadza się w nich w wyniku niedoboru witaminy C. W ten sposób organizm

zabezpiecza tętnice i żyły przed pęknięciem. Aby do tego nie dopuścić, warto zażywać od 6 do 10

gramów witaminy C dziennie, a w razie wystąpienia biegunki dawkę nieco zmniejszyć. Wnikliwe

badania na ten temat przeprowadził dr Matthias Rath. Możecie o nich przeczytać w jego książce

Why Animals do not have Heart Attacks ( ang. Dlaczego zwierzęta nie dostają zawałów serca) 1 w internecie. Dowody potwierdzające tę teorię są o wiele bardziej Przekonujące niż

zapewnienia lekarzy, że leki zmniejszające poziom cholesterolu we krwi zapobiegają atakom

serca. Wiele osób, które zastosowały te_ kurację potwierdziło, że stopień zwężenia ich tętnic uległ

zmniejszeniu. Skutków ubocznych nie stwierdzono. Prawdopodobnie organizm jest w stanie

samodzielnie wzmocnić ścianki tętnic, jak tylko osadzony w nich cholesterol zostanie usunięty.

135

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 136: Przełom. Książka

136

__________^upiymi-iH l Y i n i Ł i a i i i y W ICKU . Kozdział 10. Leczenie chorób.

W takiej sytuacji uważam, że przed rozpoczęciem leczenia suplementem MMS

najlepiej jest najpierw przez kilka tygodni brać duże dawki witaminy C. Bowiem ścianki naczyń

krwionośnych powinny zostać wzmocnione zanim suplement MMS zacznie oczyszczać je z

cholesterolu. Szczegóły znajdziecie w książce dr. Matthiasa Ratha. W przypadku dwóch osób

MMS wywołał poważne palpitacje serca. Reakcje takie należą jednak do rzadkości i szybko

mijają. Nie potrafię powiedzieć z całą pewnością, co było ich przyczyną. Wydaje mi się, że

mogły one wystąpić w wyniku niszczenia bakterii osadzonych wokół zastawek serca.

Leczenie innych chorób i dolegliwości

Wiele chorób, które system odpornościowy może pokonać samodzielnie w bardzo

krótkim czasie nie zostało wymienionych w tej książce, ponieważ jest ich zbyt wiele. Suplement

MMS wzmacnia organizm na tyle, że jest on w stanie poradzić sobie z większością dolegliwości,

tzn. tych wywoływanych przez bakterie, wirusy lub inne chorobotwórcze drobnoustroje. Na

choroby o innej etiologii działa on co najwyżej w sposób pośredni. W wyniku prawie każdej

choroby w organizmie gromadzą się toksyczne związki, które również powodują stany

chorobowe. Dwutlenek chloru obecny w suplemencie MMS wzmacnia system odpornościowy

tak, że organizm sam jest w stanie zneutralizować takie związki. Niezależnie od rodzaju choroby i

od stanu osłabienia systemu immunologicznego, suplement MMS zawsze będzie w stanie

wzmocnić organizm. Aby zawczasu uchronić organizm przed chorobami, bierzcie MMS

codziennie lub przynajmniej dwa razy w tygodniu.

Leczenie chorób, na które system odpornościowy nie ma bezpośredniego wpływu

Za sprawą suplementu MMS ludzki system odpornościowy jest w stanie poradzić sobie

z chorobami wywołanymi przez bakterie, wirusy, pasożyty, grzyby, drożdże i pleśniowce, lecz

niektóre dolegliwości powstają w wyniku innych chorób. Być może jest to prawda, lecz od

momentu opublikowania pierwszej edycji tej książki dostałem listy od setek osób, które

potwierdzają wyleczenie prawie każdej możliwej przypadłości. Nieznane mi są choroby, na które

MMS nie działa. Niektóre mogą wymagać odpowiedniej diety, lecz generalnie system

odpornościowy wzmocniony suplementem MMS jest w stanie poradzić sobie z każdą chorobą.

Znane mi są przypadki skutecznego wyleczenia chorób takich jak lupus, cukrzyca, a nawet

depresja. Zwykle objawy mijają i chorzy wracają do zdrowia. Jedno dziecko w ciągu dwóch

tygodniu odczuło znaczną poprawę w zaburzeniach uwagi.

Wzmocnienie systemu odpornościowego jest w takich chorobach sprawą kluczową,

ponieważ większość z nich powoduje osłabienie organizmu, co ułatwia zadanie bakteriom i

wirusom. Na przykład zapalenie płuc występuje najczęściej, gdy organizm jest słaby. Za sprawą

suplementu MMS system

Page 137: Przełom. Książka

137

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

opornościowy dostaje niejako zastrzyk energii i jest w stanie samodzielnie pokonać infekcje i

inne trapiące organizm dolegliwości.

W przypadku chorób, których przyczynami nie są bakterie lub wirusy, polecam książkę

dr Joela Fuhrmana Eat to Live ( ang. Jeść po to, aby żyć). Znajdziecie tam wiele ciekawych

informacji na temat tego, co je wywołuje oraz wskazówek, jak sobie z nimi radzić.

Dwutlenek chloru jest najsilniejszym związkiem niszczącym chorobotwórcze

drobnoustroje i najlepszym środkiem na oczyszczenie organizmu, jaki do tej pory odkryto.

Skuteczność dwudniowej terapii suplementem MMS o dawce 22 kropli jest równa 35 dożylnym

kuracjom środkiem chelatującym. (Suplement MMS można także podawać dożylnie za pomocą

kroplówki lub zastrzyku. Szczegóły na ten temat znajdziecie w rozdziale 13.) Przypuszczam, że

kliniki prowadzące kuracje chelatujące stosują MMS dożylnie, ponieważ metoda ta przynosi

wręcz nieopisane efekty. Suplement MMS sam w sobie nie jest środkiem chelatującym. MMS, a

precyzyjniej mówiąc wchodzący w jego skład dwutlenek chloru, jest utleniaczem, więc jego

działanie polega na utlenianiu metali ciężkich i związków trujących.

Wszystkie te informacje opisuję w jak najlepszej intencji. Mam powody, aby na

niektórych osobach się zemścić, lecz moim jedynym celem jest udostępnienie tego Cudownego

Suplementu Mineralnego ludziom na całym świecie. Poza tą książką nie próbuję wam nic

sprzedać, a cały dochód ze sprzedaży przeznaczam na pomoc chorym w Afryce. Chcę, aby każdy

wiedział, jak przygotować suplement MMS samodzielnie we własnej kuchni. Podam wam adresy

miejsc, gdzie można zakupić niezbędne składniki i opiszę, jak krok po kroku samemu go zrobić.

Przyświeca mi jedna myśl: aby wszyscy ludzie na świecie dowiedzieli się o moim odkryciu. Jest

to dla mnie zbyt ważne, by kierowały mną inne pobudki. Możecie nawet przygotować MMS i

zacząć sprzedawać go swoim znajomym lub w internecie. Lecz co ważniejsze, możecie ocalić

komuś życie. Postępujcie zgodnie z zawartymi tu przeze mnie wskazówkami i podajcie go każdej

poważnie chorej osobie, jaką znacie. Wasza pomoc może okazać się nieoceniona. Rozglądajcie

się wokoło. Wszędzie są ludzie, zarówno młodzi, jak i starzy, którzy potrzebują takiej pomocy.

Jeżeli zaczniecie sprzedawać zrobiony przez siebie preparat w internecie, jedyne, o co proszę, to

abyście nie rościli sobie praw co do jego wynalezienia. Jak najbardziej zachęcam was również do

opisania w internecie skutecznych przypadków wyleczenia chorób za pomocą MMS.

Kilka razy oskarżono mnie o leczenie chorób bez zezwolenia. Paru lekarzy poczuło się

w obowiązku oznajmić wszystkim, że moje praktyki stanowią zagrożenie dla życia zgłaszających

się do mnie osób. Każdemu z nich dałem taką samą odpowiedź, mianowicie, jak mają czelność

wymyślać takie niedorzeczności na temat środka, który jest zaledwie mineralnym suplementem, a

nie lekiem. Wszyscy lekarze są na garnuszku państwowego systemu opieki

Page 138: Przełom. Książka

zdrowotnej, więc albo zgadzają się z praktykami firm farmaceutycznych

albo po prostu muszą na nie przystać. Co roku w Stanach Zjednoczonych

z powodu powikłań wywołanych lekami umiera ponad 975 tys. osób. costanowi największą przyczynę śmiertelności. Jest to 975 tys. zgonów, które ni

powinny były nastąpić.

Mówiąc o przypadkach śmiertelnych z powodu leków mam na myśli osoby, które

zmarły, ponieważ w szpitalu lub klinice podano im nieodpowiednie lekarstwo, zbyt dużą dawkę

leku, lub środek, który nieodpowiednio dobrano i który wywołał NDL (niepożądane działanie

leku). U innych z kolei zgon nastąpił z powodu przedwczesnego odstawienia leku lub skutków

ubocznych. Z tego względu we wszystkich reklamach leków wspomina się o potencjalnych

skutkach ubocznych. Jednym z nich są „poważne powikłania lub śmierć".

Większości zgonów spowodowanych lekami można było uniknąć, a mimo to ich liczba

z roku na rok wcale nie ulega zmniejszeniu. Zamiast tego agencja rządowa FDA potrafi wydać

miliony dolarów na usunięcie z rynku pewnego produktu zdrowotnego, który mógł być

przyczyną śmierci jednej osoby. Prawda jest taka, że na lekarstwach wzbogacają się firmy

farmaceutyczne i lekarze. W publikowanych przez rząd statystykach śmiertelności stwierdzono,

że rocznie w USA 699 697 osób umiera z powodu chorób serca, a 553 251 z powodu raka. O

przypadkach śmiertelnych wywołanych lekami nie wspomina się ani słowa. Nie uwzględnia się

ich także w prowadzonych badaniach statystycznych. Gdy osoba chora na raka umiera w wyniku

powikłań spowodowanych lekami, jej śmierć zalicza się do statystyki umieralności z powodu

raka. Przypadki zgonów na skutek leków uwzględnione zostają w rządowych raportach, lecz nie

w statystykach. Doktorowi Gary'emu Nullowi, jednemu z współtwórców raportu „Śmierć z

powodu leków" udało się dotrzeć do faktycznych statystyk tej śmiertelności, ponieważ dane na

ten temat są dostępne i nie da się ich zataić. Znajdziecie je na końcu tego rozdziału.

Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wydają na lekarstwa miliardy dolarów, podczas

gdy najskuteczniejszy preparat medyczny mają na wyciągnięcie ręki. Jednak nie zbliżyliśmy się

nawet o krok do wprowadzenia go na rynek. Z drugiej strony są jeszcze lekarze, którzy tak boją

się o swoje dochody, że chcąc ratować swoją pozycję atakują suplement MMS jak tylko się da.

Skoro jednak nie ma tu wcale mowy o lekarstwie, jaki jest sens atakowania wynalezionego przeze

mnie środka, albo mnie samego? Może lepszym rozwiązaniem byłoby go wypróbować. Wziąć

parę razy i przekonać się, czy działa. To takie proste. Wystarczy na własnej skórze sprawdzić, czy

jest on skuteczny, czy też nie. Nie dawajcie pełnej wiary moim słowom lub zapewnieniom innych

osób. Sami go wypróbujcie. Jak już wspomniałem w jednym z poprzednich rozdziałów, gdyby

nie ingerencja lekarzy, którzy wpłynęli na zakaz stosowania MMS na Haiti, wszyscy tamtejsi

mieszkańcy byliby teraz zdrowi.

138

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

Page 139: Przełom. Książka

Ostrzeżenia:

(1) Suplementu MMS nie wolno pozostawiać bez nadzoru w pobliżu dzieci.

(2) Suplementu MMS nie wolno wystawiać na bezpośrednie działanie promieni słonecznych,

nawet jeżeli znajduje się on w ciemnej buteleczce. Może to bowiem wytworzyć ciśnienie, które

rozsadzi pojemnik. Ponadto suplement MMS wystawiony na bezpośrednie działanie słońca staje

się związkiem wysoce żrącym i może spowodować poważne poparzenia.

(3) Nie rozcieńczonego suplementu MMS nie wolno pozostawić na skórze na więcej niż 20

sekund, ponieważ może on spowodować drobne poparzenia.

Leczenie w przypadku ukąszenia przez pająka pustelnika

Posmarujcie ranę maścią Desitin lub inną maścią o przynajmniej 40%-ej zawartości

cynku. Parę osób próbowało wyleczyć ukąszenia tego pająka za pomocą suplementu MMS, lecz

bez większych skutków. Maść Desitin jest w stanie zneutralizować truciznę, uśmierzyć ból i

uczucie swędzenia w zaledwie jeden dzień. Na własne oczy widziałem, jak pomogła ona

dziesiątkom osób.

Leczenie ukąszeń czarnej wdowy

Mówiąc o pająkach, wspomnę również o skutecznym środku na ukąszenia czarnej

wdowy. Weźcie liść aloesu o wielkości ok. 5 cm na 5 cm, przetnijcie go w poprzek i przeciętą

częścią przyłóżcie do rany. Następnie zabandażujcie ranę przytrzymując liść aloesu dokładnie w

miejscu ukąszenia tak, aby między nim a raną nie było powietrza. Po 12-u godzinach zmieńcie

opatrunek, przykładając do rany świeży kawałek aloesu. Większość trucizny zostanie

zneutralizowana w ciągu pierwszych 12-u godzin.

Łagodzenie ukąszeń innych owadów, w tym komarów

Ukąszenia takie są zwykle niegroźne, aczkolwiek irytujące. Mocne ukąszenie komara

może wywołać nieprzyjemne uczucie swędzenia na kilka godzin. Ulgę przyniesie wam MMS.

Przygotujcie dawkę preparatu dokładnie tak, jakbyście mieli go wypić. W szklance zmieszajcie 10

kropli MMS zjedna stołową łyżką roztworu kwasku cytrynowego. Odczekajcie trzy minuty i tak

przygotowaną, nierozcieńczoną miksturą posmarujcie ranę. Dokładnie ją wmasujcie w skórę.

Uczucie swędzenia powinno minąć w ciągu około 5 minut, a bąbel zacznie natychmiast się

zmniejszać. Tak przygotowanej mikstury nie musicie zmywać. Po dodaniu octu nie jest ona już w

stanie poparzyć skóry, ponieważ jej alkaliczność została częściowo zneutralizowana. Jednak

stosując MMS naskórnie na większych częściach ciała, należy rozcieńczyć go z lA szklanki wody

(na preparat przygotowany z 10 kropli).

139

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

Page 140: Przełom. Książka

140

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Stosowanie suplementu MMS naskórnie

Przeczytajcie poniższe wskazówki z należytą uwagą, aby uniknąć powikłań. Zbyt silny

roztwór MMS może bowiem wywołać podrażnienia skóry. Mieszając od 6-u do 10-u kropli

suplementu z Vi łyżeczki roztworu kwasku cytrynowego zawsze dodajcie więcej niż pół szklanki

wody przed wmasowaniem go w skórę ciała lub głowy. Wyjątkiem jest używanie MMS przy

ukąszeniach owadów. W żadnym wypadku nie wolno dodawać suplementu MMS do kremu do

ciała. Zastosowanie zbyt silnego roztworu może spowodować uszkodzenie naskórka, a tym

samym stanie się on bardziej podatny na infekcje i zakażenia. Jeżeli natomiast MMS będzie

odpowiednio rozcieńczony (np. w lA szklanki wody), jego skuteczność jest gwarantowana. W

przypadku infekcji grzybiczej genitaliów należy najpierw posmarować chore miejsce balsamem

do ciała, a następnie wmasować preparat MMS rozcieńczony w Vi szklanki wody.

Leczenie ran na głowie

Instrukcje dotyczące stosowania suplementu MMS do leczenia ran na głowie są takie

same jak w łagodzeniu ukąszeń komarów, z tą różnicą, że należy pamiętać o dodaniu lA szklanki

wody do roztworu przygotowanego z 10-u kropli MMS i kwasku cytrynowego. Wmasowanie tak

przygotowanego preparatu w skórę głowy i włosy w zaledwie kilka godzin wyleczy wszelkie

rany. Stosując go codziennie unikniecie wszelkich problemów ze skórą głowy, lecz wybielicie

włosy. Najlepiej jest nakładać go raz lub dwa razy w miesiącu, aby uniknąć rozjaśnienia włosów,

chociaż uzyskany kolor wcale nie jest zły. Innym sposobem jest po prostu zmycie preparatu po 2-

5 minutach. Wtedy nie wpłynie on na kolor włosów, a utrzyma skórę głowy w idealnym stanie.

Stosowanie MMS w celach profilaktycznych

Już we wcześniejszych rozdziałach książki wspomniałem, że suplement MMS

wzmacnia system odpornościowy. W związku z tym jest on rewelacyjnym środkiem

profilaktycznym na prawie wszystkie choroby. Na podstawie obserwacji setek osób, które

zażywały MMS mogę pokusić się o stwierdzenie, że jest on w stanie zapobiec powstaniu

nowotworów (łącznie z nowotworem piersi), jak i każdej innej choroby, którą odpowiednio

wzmocniony system odpornościowy może zwalczyć własnymi siłami. Będę wam wdzięczny za

wszelkie listy i e-maile opisujące działanie suplementu MMS, zarówno pozytywne, jak i

negatywne. Ci z was, których nie stać na ubezpieczenie zdrowotne tym bardziej powinni zażywać

MMS każdego dnia.

Co zrobić, jeżeli nie widać poprawy?

Wiele osób dzwoni do mnie, skarżąc się, że od tygodni zażywają dawkę 12-u kropli

dwa razy dziennie, a gdy chcą ją zwiększyć dostają ostrej biegunki. Każdemu powtarzam, że

dwutlenek chloru jest najsilniejszym utleniaczem, jaki

Page 141: Przełom. Książka

istnieje. I to wszystko. Jego działanie ogranicza się wyłącznie do utleniania. Nudności i biegunka

pojawiają się, gdy organizm jest bardzo zanieczyszczony bakteriami, metalami ciężkimi, czy

innymi związkami. Zwalczenie tych wszystkich substancji może trwać bardzo długo. Koniec

końców będziecie zażywać jedynie kilka kropli MMS dziennie, które wydzielają zaledwie kilka

miligramów dwutlenku chloru. W waszym organizmie może więc zalegać tyle toksyn, że kilka

kropli suplementu nie jest ich w stanie usunąć natychmiast. Fakt, że niekiedy po zażyciu

większych dawek pojawiają się nudności lub biegunka wskazuje na to, że MMS działa. Utlenianie

chorobotwórczych drobnoustrojów i ich wydalanie następuje stopniowo. Zbyt duże dawki, z

którymi organizm nie może sobie poradzić, wywołują gwałtowne reakcje, więc należy je ustalić

tak, aby takie reakcje się nie pojawiały. W końcu zauważycie poprawę, a nudności postrzegajcie

jako pozytywną oznakę działania preparatu. W momencie gdy zażywając duże dawki nie

będziecie odczuwali mdłości oznacza to, że wasz organizm jest prawie zdrowy. Niektóre choroby

ciężej jest wyleczyć niż inne, ponieważ powodują one nagromadzenie większej ilości bakterii.

Nie zniechęcajcie się jednak.

Ptasia grypa i inne epidemie

Od ponad 100 lat dwutlenek chloru stosowany jest do dezynfekcji szpitalnych podług,

krzeseł, sprzętu medycznego itd., do oczyszczania wody i sterylizacji mięsa. Przez ten czas żaden

z chorobotwórczych drobnoustrojów nie zdołał się na niego uodpornić i w związku z jego

właściwościami wątpliwe jest, czy kiedykolwiek któremuś się to uda. Zdaniem kilku lekarzy sama

natura mikroorganizmów wyklucza możliwość ich uodpornienia się na utleniające działanie

dwutlenku chloru. To tak jakbyśmy spróbowali uodpornić się na wybuchy granatów czy

dynamitu. Eksplozja jest zbyt silna, aby można ją było powstrzymać. Z tego względu raczej mało

prawdopodobne jest, że jedna z pandemicznych chorób, które pojawiły się ostatnio na świecie,

będzie w stanie oprzeć się działaniu suplementu MMS, tj. dwutlenku chloru. W 2001 r. epidemię

wąglika pokonano właśnie za sprawą dwutlenku chloru. Teraz każdy z was może go stosować,

więc pamiętajcie, żeby zawsze mieć go w swojej apteczce. Jeżeli natomiast chodzi o ptasią grypę,

przekonacie się, że firmy farmaceutyczne wkrótce znajdą na nią szczepionkę i będą chciały

zaszczepić jak najwięcej osób, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Z pewnością będą twierdzili,

że chcą ratować ludzkie życie, lecz prawda jest taka, że chcą na tym zarobić grube pieniądze.

Cukrzyca, choroba Lou Gehriga (czyli stwardnienie zanikowe boczne) i wiele innych chorób,

których przyczyny rzekomo są nieznane.

O niektórych wirusach mówi się, że występują jedynie w egzotycznych częściach

globu. Jest to nieprawdą, lecz wiedzą o tym tylko lekarze. Fakt ten trzyma się w tajemnicy przed

opinią publiczną mimo tego, że wirusy te obecne

141

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 142: Przełom. Książka

142

________........______r — . . . . . . w a m y W I C K U . Kozaział 10, Leczenie chorób.

są wszędzie. W literaturze medycznej pisze się ostatnio często o tym, że wirus typu coxsackie B

jest przyczyną 1/3 przypadków zawałów serca. Powoduje on bowiem zapalenie mięśnia

sercowego, a tym samym uniemożliwia sercu prawidłowe funkcjonowanie. W raportach

medycznych wspomina się także że może on wywołać zapalenie trzustki i w konsekwencji

doprowadzić do cukrzycy typu 1 i 2. Z racji faktu, iż suplement MMS dostarcza systemowi

odpornościowemu amunicję do zwalczenia takich chorób, proces niszczenia wirusa coxsackie B

może wywołać chwilowe palpitacje serca. Pamiętajcie żeby zacząć od dawek małych i stopniowo

je zwiększać.

W literaturze medycznej jako najbardziej prawdopodobną przyczynę choroby Lou

Gerhiga, a więc stwardnienia zanikowego bocznego, podaje się wirusa ECHO 6 i ECHO 7. Jeżeli

tak jest, to suplement MMS może być w stanie wyleczyć tę chorobę. Kurację najlepiej jest

rozpocząć od jednej lub dwóch kropli zażywanych co dwie godziny i stopniowo zwiększać

dawkę do sześciu lub ośmiu kropli co dwie godziny. Nie należy przy tym leżeć w łóżku. Ważne

jest, aby pamiętać o dodaniu substancji aktywującej, czyli kwasku cytrynowego, odczekać trzy

minuty, a następnie dolać soku albo wody. Ogólną zasadą jest, aby organizm stale zaopatrywany

był w nowe dostawy dwutlenku chloru. W tym momencie nie mogę zagwarantować, że będzie on

skuteczny, ale lepsze to niż nic, ponieważ do tej pory na wyleczenie tej choroby nie było nawet

cienia nadziei. Osobom, u których zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne daje się

maksymalnie od 2 do 5 lat życia. Rzekomo istnieją lekarstwa, które są w stanie spowolnić postęp

choroby, jednak nie potwierdzają tego żadne dane, a firmy farmaceutyczne zarabiają na nich

krocie. Skoro i tak nie ma na tę chorobę skutecznego leku, wypróbowanie MMS na pewno nie

zaszkodzi.

Czy możliwe jest wyleczenie chorób za pomocą leków?

Powiem krótko - nie. Jedynie nasz własny organizm jest w stanie skutecznie wyleczyć

choroby, bo to on reguluje proces leczenia. Żaden lek i żaden środek odżywczy tego nie dokona.

Pewne związki mogą wspomóc leczenie, lecz w tym celu organizm potrzebuje środków

odżywczych a nie trucizn, z których składa się większość leków. MMS działa dokładnie na tej

samej zasadzie: nie leczy, lecz wspomaga leczenie. W niektórych przypadkach zabija on

chorobotwórcze drobnoustroje samodzielnie, tzn. bez udziału systemu odpornościowego, a w

innych nie. Ale gdy w ten lub inny sposób organizm upora się ze wszystkimi bakteriami czy

truciznami, proces leczenia będzie postępował znacznie szybciej niż zwykle. Suplement MMS nie

bierze aktywnego udziału w tym procesie, a jedynie przygotowuje pod niego „teren".

Leczenie nowotworów i innych ciężkich chorób.

Przeczytajcie ten paragraf ze zwiększoną uwagą. Preparat MMS jest skutecznym

środkiem na większość chorób. Niektóre z nich wymagają jednak

Page 143: Przełom. Książka

143

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

większych dawek niż inne. Podstawową zasadą jest, że jeżeli nie widać poprawy, dawkę należy

zwiększyć. Terapię zaczynać należy zawsze od dawki dwóch kropli zmieszanych z sokiem z

limonki, octem lub kwaskiem cytrynowym, a po trzech minutach rozcieńczyć je sokiem lub wodą

i od razu wypić. W miarę możliwości dawkę zwiększać należy dwa razy dziennie, a więc z trzech

przejść na cztery krople, później na sześć, aż dojdziecie do 15-u kropli. Przez kilka dni zażywajcie

taką dawkę raz dziennie, a następnie częstotliwość zwiększcie do dwóch razy dziennie. Jeżeli

nadal nie zauważycie poprawy, ponownie zwiększcie dawkę. W przypadku wystąpienia nudności

tymczasowo zmniejszcie dawkę, aż zauważycie, że mdłości nie pojawiają się. Dawkowanie

zwiększajcie aż do osiągnięcia 20-u lub 25-u kropli, a w ciężkich przypadkach nawet 30-u kropli

dwa razy dziennie. Postępujcie ostrożnie. Gdy tylko zauważycie nudności, zmniejszcie dawkę.

Wysokich dawek tzn. 20-30 kropli nie stosujcie, jeżeli nie widzicie poprawy. Gdy stwierdzicie, że

choroba została pokonana, zmniejszcie dawkę do 6 kropli i stosujcie ją codziennie w celach

profilaktycznych. Nie martwcie się, jeżeli wystąpi u was biegunka, wymioty lub nudności.

Zasięgając porady u specjalisty, dowiecie się, że w ten sposób za sprawą MMS wasz organizm się

oczyszcza. Traktujcie te objawy jako oznakę pozytywną.

Przedawkowanie suplementu MMS

Gdy w wyniku przedawkowania MMS dostaniecie nudności, wypijcie szklankę zimnej

wody. Jeżeli to nie pomoże, dodajcie 1000 lub nawet 5000 mg witaminy C. Skutecznym

antidotum jest również wodorowęglan sodu. W szklance wody rozpuśćcie jedną łyżeczkę tego

środka lub zwykłą tabletkę Alka-Seltzer. Nie mieszajcie go jednak z witaminą C. Weźcie jedno

albo drugie.

Przedawkowanie chlorynu sodu

W przypadku zażycia więcej niż Vi łyżeczki Cudownego Suplementu Mineralnego

należy niezwłocznie wypić dużą ilość wody. Oczywiście można wziąć nawet kilka łyków MMS

prosto z butelki, lecz z całą pewnością wywoła to wymioty. Najlepszym wyjściem w takiej

sytuacji jest wypicie dużej ilości wody, do każdej szklanki dodając Vi łyżeczki wodorowęglanu

sodu. Konieczna jest także wizyta u lekarza lub w szpitalu na oddziale toksykologii i

poinformowanie lekarza o zażyciu roztworu chlorynu sodu.

Szkolenie

Mam nadzieję, że przeczytawszy tę książkę będziecie wiedzieli, jak stosować MMS.

Jeżeli zdecydujecie się podawać go innym, musicie nauczyć ich, jak należycie go zażywać. Nie

oczekujcie, że wystarczy zastosować się do wskazówek podanych na buteleczce. Informacje

podane na etykietce nie są wyczerpujące. Aby poprawnie przeprowadzić kurację suplementem

MMS, trzeba poznać szczegółowe instrukcje. Gdy więc

Page 144: Przełom. Książka

144

cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

postanowicie podarować komuś buteleczkę preparatu, poinstruujcie tę osobę

jak należy go zażywać. Niech przy was w pustej szklance zmieszają od dwóch do sześciu kropli

suplementu MMS z pięcioma kroplami soku z cytryny limonki lub roztworu kwasku cytrynowego

na każdą kroplę preparatu' Odczekajcie trzy minuty, dolejcie Vi szklanki soku jabłkowego i razem

z tą osobą wypijcie po dawce. Uwierzcie mi, że tylko w ten sposób nauczycie tę osobę, jak należy

go stosować. Ludzie muszą nauczyć się tego przy was. W ciągu ostatnich ośmiu lat wiele osób nie

stosuje MMS prawidłowo a w konsekwencji uniemożliwia jego efektywne działanie.

Wspomniałem wam już wcześniej o pewnej kobiecie, która jako pierwszą dawkę wzięła

aż 30 kropli i w konsekwencji przez trzy dni wymiotowała. Inna z kolei zamiast do sześciu kropli

MMS dodać XA łyżeczki octu, a po trzech minutach 54 szklanki soku jabłkowego, dodała Vi

szklanki octu. Powiedziała mi później, że zanim wypiła te Vi szklanki octu, była zlana potem, a ze

względu na silny zapach octu, jej oczy zaczęły łzawić. Ludzie popełniają wszystkie błędy, jakie

tylko można popełnić. Niektórzy przygotowywali go wieczorem, żeby rano dodać go do swojej

kawy. Nigdy tego nie róbcie, a między przygotowaniem i wypiciem preparatu nie zwlekajcie

dłużej niż pół godziny. Rzadko kto jest w stanie poprawnie go zażywać, nie otrzymawszy

przynajmniej jednej praktycznej sesji szkoleniowej. Zasady są bardzo proste, nawet

niewiarygodnie proste i dlatego wiele osób próbuje je skomplikować. Apeluję więc do was: każdą

osobę, której sprzedacie lub podarujecie buteleczkę preparatu, osobiście nauczcie, jak należy go

stosować. W przeciwnym razie będziecie wobec nich nie w porządku, ponieważ z góry

udaremnicie skuteczność ich kuracji. Nie zakładajcie, że większości osób się to uda, a jedynie

kilku nie. Wręcz przeciwnie. Większość nie będzie w stanie stosować suplementu MMS jak

należy, jeżeli nie zostanie przeszkolona, więc pamiętajcie, aby każdemu zademonstrować, jak się

go przygotowuje. Dla tych, którzy będą chcieli poznać wszystkie szczegóły dotyczące MMS,

zorganizuję zjazd szkoleniowy w Meksyku. Stosujcie się dokładnie do moich wskazówek, a

ocalicie wiele istnień ludzkich i pomożecie wrócić do zdrowia wielu osobom.

Jakie korzyści dla organizmu przynosi stosowanie suplementu MMS?

Opisane poniżej korzyści ze stosowania MMS obserwowałem w ciągu ostatnich 10 lat.

Część z tych informacji opiera się na moim przekonaniu, jednak wszystkie skonsultowałem z

lekarzami, którzy przyznali mi rację. Kilku z nich już wcześniej było tego samego zdania.

Oto, jakie reakcje zachodzą w organizmie w momencie, gdy dostanie on dawkę

suplementu MMS zmieszaną z różnymi składnikami aktywującymi, które opisałem w tym

rozdziale. Po pierwsze: zabija on wszelkie beztlenowe mikroorganizmy, tj. wirusy, bakterie,

grzyby, pleśniowce, drożdże i pasożyty-Są to drobnoustroje chorobotwórcze wywołujące

najróżniejsze dolegliwości łącznie z infekcjami i chorobami krwi takimi jak np. białaczka. Proces

ten

Page 145: Przełom. Książka

145

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

potrwać może od czterech godzin do czterech tygodni, lecz zwykle zachodzi w niecały tydzień.

Ponadto utlenia on znajdujące się w organizmie metale ciężkie, m.in. rtęć i ołów, oraz

kilka innych. Udowodniły to badania korzeni włosów przed i po kuracji suplementem MMS.

Niestety badania te nie są w pełni wiarygodne, lecz są zdecydowanie pozytywną oznaką. Proces

utleniania metali ciężkich nie jest tym samym co leczenie zatruć metalami ciężkimi za pomocą

chelatu, ale rezultaty są jednakowe. Utlenienie metali ciężkich oznacza bowiem ich neutralizację i

w konsekwencji wydalenie z organizmu.

Po trzecie: suplement MMS dociera we wszystkie zakamarki organizmu i niszczy

znajdujące się w nim trujące związki. W ten sposób, podobnie jak metale ciężkie, są one

neutralizowane i organizm może je bez przeszkód wydalić. Prawie wszystkie substancje trujące

mają odczyn kwaśny, więc preparat MMS jest w stanie od razu je „rozpoznać". Chorobotwórcze

drobnoustroje niejako ukrywają się w różnych organach, uniemożliwiając ich prawidłowe

funkcjonowanie. W momencie gdy zostają utlenione, organizm od razu może je wydalić.

Po czwarte: odpowiednia dawka MMS jest skutecznym antidotum na ukąszenia węży i

innych jadowitych gadów, a także na zatrucia pokarmowe. Jest on w stanie utlenić większość

toksyn, którymi zatruć się można w restauracji i w domu. Dlatego w przypadku jakichkolwiek

oznak zatrucia pokarmowego należy wziąć kilka dawek MMS.

Po piąte: przemycie preparatem MMS poparzeń, zwłaszcza trzeciego stopnia, sprawi, że

w ciągu kilku godzin poparzenie zacznie znikać. Należy pamiętać, aby maksymalnie po minucie

ranę dokładnie przemyć wodą. W żadnym wypadku nie wolno pozostawić MMS na poparzonej

skórze na dłużej niż minutę.

Jeżeli przekonaliście się o skuteczności suplementu MMS, napiszcie do mnie. Wyślijcie

mi e-maila na adres [email protected] w tytule wpisując „Story of Success". Wasza historia

może ocalić komuś życie. Ze względu na filtr antyspamowy dostarczone zostaną jedynie tak

zatytułowane wiadomości. Jeżeli opisywane przez was osoby wyrażą na to zgodę, użyjcie ich

prawdziwego imienia i nazwiska. Ktoś z moich pracowników skontaktuje się z wami, aby

potwierdzić waszą historię.

Źródła:

Indiański preparat na raka, Indian Herb, zakupić możecie u pewnej miłej pani,

Kathleen, mieszkającej w Teksasie. Jej numer telefonu to: 806 647-1741. Koszt jednej buteleczki

wynosi 60 dolarów.

Angielską wersję książki „Śmierć z powodu leków" ( ang."Death by Medicine")

autorstwa doktora Gary'ego Nulla, doktor Carolyn Dean i innych

Page 146: Przełom. Książka

możecie ściągnąć za darmo ze strony

internetowej: www.newmediaexplorer.org/sepp/Death%20bv%20Medicine°//)0

Nov%2027.doc

MMS możecie zakupić w każdej chwili. Jeżeli nie chcecie tracić czasu aby

samodzielnie go przygotować, gotowy produkt możecie zamówić przez internet w kanadyjskiej

firmie Subtle Energy Therapy na stronie www.health4allinfo.ca. Dane kontaktowe do kilku innych

wypróbowanych przeze mnie dystrybutorów znajdziecie także na mojej stronie internetowej

www.miraclemineral.org. Adres firmy, od której możecie zakupić puste buteleczki podałem w

rozdziale 17.

Na wszelki wypadek możecie również w sklepie ze zdrową żywnością kupić buteleczkę

stabilizowanego tlenu. Upewnijcie się jedynie, że jego głównym składnikiem jest chloryn sodu.

Stabilizowany tlen jest zwykle osiem razy słabszy niż suplement MMS, więc 2 krople preparatu

MMS odpowiadają 16 kroplom stabilizowanego tlenu. Aby wyleczyć jakąkolwiek chorobę,

będziecie musieli stosować 120 kropli dziennie. W celach profilaktycznych -przynajmniej 48

kropli dziennie. Nie zapomnijcie o dodaniu soku z cytryny, kwasku cytrynowego lub octu, jako

środka aktywującego jego działanie. Przy takich dawkach oraz biorąc pod uwagę, że większość

buteleczek ma pojemność 28 gramów, jedna buteleczka stabilizowanego tlenu nie wystarczy wam

na długo. Dlatego zachęcam was do zakupu MMS od wspomnianej już przeze mnie firmy

kanadyjskiej lub od innego z dostawców wymienionych na mojej stronie internetowej. Koszt

jednej buteleczki to 20 dolarów. Gdy będziecie stosować MMS profilaktycznie, tzn. dawkę 6

kropli dwa razy

w tygodniu, buteleczka ta starczy wam na dwa lata. Oczywiście możecie również kupić chloryn

sodu i sami go przygotować.

Gdzie zaczerpnąć dodatkowych informacji? Odpowiedziałem już na tysiące e-maili

dotyczących suplementu MMS. W chwili obecnej są one opracowywane w formie prostych pytań

i odpowiedzi tak, aby każdy mógł do nich zajrzeć. Listę tych pytań znajdziecie na stronie

www.iimhumbleQandA.com. Umieściłem na niej wyszukiwarkę, więc możecie szybko wyszukać

odpowiedź na interesujące was zagadnienie.

1. Instrukcje dotyczące stosowania MMS w leczeniu nowotworów i innych poważnych chorób.

Należyta higiena jamy ustnej jest jedną z najważniejszych kwestii zdrowotnych. Więcej

informacji na ten temat znajdziecie w pierwszej części tego rozdziału w paragrafie

zatytułowanym „Stosowanie MMS w ogólnych celach zdrowotnych". Zawarte tam wskazówki

weźcie sobie poważnie do serca, jeżeli zależy wam na utrzymaniu dobrego stanu zdrowia.

Zdradzę wam sekret, którego nigdy nie usłyszycie od żadnego lekarza. Od ponad 25 lat

istnieje pewien test na raka, którego skuteczność wynosi 99%-

Przynosi on lepsze efekty, jest bezpieczniejszy i tańszy niż jakikolwiek inne

146

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 147: Przełom. Książka

badanie wykrywające nowotwór. Mam tu na myśli test AMAS. Żeby go dostać nie potrzebujecie

recepty od lekarza. Możecie go kupić przez internet. Cena badania wynosi 165 dolarów, a zestaw

przyborów potrzebnych do jego wykonania jest bezpłatny. Próbkę krwi trzeba pobrać samemu,

wysłać ją do wskazanego laboratorium, a płaci się przy odbiorze wyników. Za pomocą tego testu

sprawdzić można, jakie dokładnie komórki rakowe są obecne w organizmie. Szczegóły

znajdziecie na stronie www.oncolabinc.com. Polecam go, bo wiem, że jest skuteczny. Nie mam z

tego żadnych finansowych korzyści.

Pierwszą oznaką skuteczności preparatu MMS jest pojawienie się nudności. Zacznijcie

od dawki 1 lub lA kropli dwa razy dziennie, tzn. rano i wieczorem, i jeżeli nie wystąpią mdłości,

stopniowo ją zwiększajcie. Dokładniej mówiąc, jeżeli rano weźmiecie lA kropli i po takiej dawce

będziecie się dobrze czuli, późnym popołudniem lub wieczorem dawkę zwiększcie do jednej

kropli. Następnego dnia rano weźcie dwie krople, a wieczorem trzy. Wcześniej czy później, w

miarę zwiększania dawek nudności na pewno się pojawią. Wtedy kilka razy weźcie dawkę

mniejszą o jedną lub dwie krople, a następnie ponownie zacznijcie zwiększać ilość kropli. Za

każdym razem dawkę należy zwiększać aż do wystąpienia nudności, później chwilowo ją

zmniejszyć, a gdy nudności miną - ponownie zacząć ją zwiększać. Będziecie wiedzieli, czy MMS

wam pomoże, jeżeli zdołacie przezwyciężyć nudności i dalej zwiększać dawkę. Nudności

występują w momencie, gdy część komórek rakowych została zniszczona. Organizm musi się ich

w jakiś sposób pozbyć. Pojawienie się biegunki, nudności, czy nawet wymiotów jest nieodłączną

częścią całego procesu. Nie oznacza to nic złego, tylko tyle, że organizm wydala wszelkie

szkodliwe substancje. W miarę jak komórki rakowe są niszczone, będzie on w stanie tolerować

coraz większe dawki preparatu. Fakt, że MMS przestaje wywoływać nudności wskazuje na to, że

jego działanie jest skuteczne. W leczeniu nowotworów dawkowanie należy odpowiednio wyczuć.

Zacząć od małej ilości kropli, lecz szybko ją zwiększać. Na początku będziecie w stanie zażywać

preparat MMS zaledwie dwa razy dziennie, lecz z upływem czasu, jeżeli będziecie się dobrze

czuli, zacznijcie go przyjmować trzy, cztery a nawet pięć razy dziennie. Jeżeli po pięciu kroplach

dostajecie mdłości, spróbujcie brać cztery albo trzy, ale za to tyle razy dziennie, ile tylko dacie

radę. Gdy wasz organizm zacznie tolerować cztery krople, postąpcie dokładnie tak samo: bierzcie

taką dawkę kilka razy dziennie. Cały sekret polega na tym, aby dawkę zwiększać tak szybko, jak

szybko organizm zaczynają tolerować.

Jeżeli wasz organizm nie będzie tolerował nawet bardzo małych dawek, a tym samym

będzie na wszystkie reagował nudnościami i uniemożliwiał wam zwiększenie ilości kropli,

oznacza to, że wasz stan nie poprawia się. Gdy przy dwóch kroplach nie dostajecie mdłości, a z

kolei przy trzech z kolei źle się czujecie, być może będziecie musieli spróbować znieść uczucie

mdłości przez jakiś czas. Ciągłe uczucie mdłości jest oznaką, że komórki rakowe nie są niszczone.

Sytuacja taka może zajść, gdy nowotwór rozrasta się szybciej niż

147

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 148: Przełom. Książka

MMS jest w stanie go zwalczyć. Zawsze jest jednak jakieś wyjście. Jednym ze sposobów jest

zwiększenie częstotliwości zażywania dawek, zamiast

zwiększenia ilości kropel w dawce. Instrukcje opisałem poniżej. Są jeszcze inne

środki, które mogą wspomóc leczenie, lecz w żadnym wypadku nie powinniście zaprzestać

kuracji preparatem MMS.

Jeżeli nie zauważycie żadnych oznak poprawy, połączcie terapię suplementem MMS z

terapią indiańskim preparatem ziołowym, Indian Herb. Możecie go kupić od Kathleen w Teksasie

za 60 dolarów, ale wystarczy na bardzo długo. Telefon do Kathleen to 806 647-1741. Jako dowód

jego skuteczności posiada ona tysiące listów od osób, które dzięki niemu wyzdrowiały. Ona i jej

ojciec sprzedają ten preparat od ponad 60 lat.

Ponadto każdemu polecam wspomniany przeze mnie powyżej test na raka, AMAS.

Możecie zrobić ten test, przeprowadzić kilkutygodniową kurację suplementem MMS, a następnie

wykonać go ponownie i przekonać się, czy nastąpiła poprawa.

Pamiętajcie, że na każdą kroplę MMS powinno przypadać pięć kropli soku z cytryny,

limonki lub roztworu kwasku cytrynowego. Przed dolaniem 1/3 lub 2/3 szklanki wody lub soku

należy odczekać trzy minuty, a następnie od razu wypić. Nie wolno zapomnieć o dodaniu soku z

cytryny, limonki lub roztworu kwasku cytrynowego. W wyjątkowej sytuacji zamiast tych

składników można dolać octu. Jedynymi rodzajami soków, jakich można użyć są jabłkowy,

winogronowy, żurawinowy lub ananasowy bez dodatku witaminy C czy kwasu askorbinowego.

Szczegóły dotyczące poprawienia smaku tego preparatu znajdziecie w podpunkcie #6 poniżej.

2. Ogólne instrukcje dotyczące stosowania suplementu MMS, także w leczeniu dzieci.

Należyta higiena jamy ustnej jest jedną z najważniejszych kwestii zdrowotnych. Więcej

informacji na ten temat znajdziecie w pierwszej części tego rozdziału w paragrafie

zatytułowanym „Stosowanie MMS w ogólnych celach zdrowotnych". Zawarte tam wskazówki

weźcie sobie poważnie do serca, jeżeli zależy wam na utrzymaniu dobrego stanu zdrowia.

Miejcie ten paragraf na uwadze, stosując się do instrukcji podanych poniżej.

Pamiętajcie, aby zawsze aktywować MMS za pomocą jednego z kwasów spożywczych tzn. soku

z cytryny, limonki lub roztworu kwasku cytrynowego. Aby przygotować roztwór kwasku

cytrynowego, zmieszajcie stołową łyżkę kwasku cytrynowego w proszku z 9 łyżkami wody.

Przechowujcie w zamkniętym pojemniku. Na każdą kroplę suplementu MMS powinno

przypadać 5 kropli jednego z w/w. kwasów. Odmierzone krople zmieszajcie razem w czystej,

pustej szklance, odczekajcie przynajmniej trzy minuty, dodajcie 1/3 lub 2/3 szklanki wody albo

soku i od razu wypijcie. Zamiast 3 minut możecie odczekać nawet 10, a po dodaniu soku albo

wody nawet godzinę.

148

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

Page 149: Przełom. Książka

149

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

1. Dawkowanie zawsze zaczynajcie od jednej lub dwóch kropli.

W żadnym wypadku nie więcej. Osoby wrażliwe lub poważnie chore powinny

zacząć nawet od Vi kropli. Nie zapomnijcie o dodaniu substancji aktywującej

działanie preparatu, jak opisałem powyżej.

2. Jeżeli po pierwszej dawce będziecie się dobrze czuli tzn. nie pojawią

się nudności, drugą dawkę zwiększcie o jedną kroplę. Gdy jednak wystąpią

mdłości, następną dawkę odpowiednio zmniejszcie. Bierzcie dwie dawki

dziennie, jedną rano a drugą wieczorem. Z każdą dawką zwiększajcie ilość

kropel. W przypadku nudności zmniejszcie ją o jedną kroplę, a gdy pojawi się

biegunka - nawet o 2 lub 3 krople. Mniejszą dawkę przyjmijcie raz lub dwa

razy, a następnie zwiększcie do tej, która wywołała nudności.

Pamiętajcie: wystąpienie biegunki lub wymiotów to dobra oznaka. Wskazuje bowiem

na to, że organizm pozbywa się trujących substancji i oczyszcza się. Wszyscy chorzy twierdzą, że

później czują się dużo lepiej. Zażywanie tabletek przeciw biegunce nie jest konieczne. Przejdzie

ona tak szybko, jak się pojawiła, ponieważ jej przyczyną nie są bakterie ani wirusy, tylko

samooczyszczanie się organizmu. Jak tylko wydali on wszystkie szkodliwe związki, biegunka

minie.

3. Procedurę opisaną w podpunkcie 2 powyżej kontynuujcie

aż dojdziecie do dawki 15-u kropli dwa razy dziennie. Wtedy częstotliwość

dawek zwiększcie do trzech razy dziennie. Takie dawkowanie stosujcie

przynajmniej przez tydzień, a następnie zmniejszcie do 4-6 kropli codziennie

w przypadku osób starszych i 4-6 kropli dwa razy w tygodniu w przypadku

osób młodych.

Po wypełnieniu procedury zawartej w punkcie 3 w waszym organizmie nie będzie

prawie żadnych wirusów, bakterii, pleśniowców czy drożdży. Wasz organizm będzie

oczyszczony, tzn. nie będzie on już więcej hodowlą chorobotwórczych drobnoustrojów. Zamiast

żywić te pasożyty, będziecie odżywiać swój organizm. Pozbędziecie się cukrzycy, więc myśli

związane z utrzymaniem właściwego poziomu cukru we krwi przestaną zaprzątać waszą głowę.

Nie będziecie się musieli martwić o to, że na przedawkowanie cukru trzustka zareaguje szokującą

dawką insuliny. Zamiast tego wytworzy ona dokładnie tyle insuliny, ile potrzeba, aby poziom

cukru wrócił do normy. Oznacza to, że po zjedzeniu batonika nie będziecie czuli się senni. Wasz

organizm z łatwością będzie przyswajał witaminy, minerały i inne środki odżywcze, których mu

do tej pory brakowało. Z dnia na dzień powinniście się czuć lepiej, lecz nie odstawiajcie

suplementu MMS na półkę.

Podawanie preparatu MMS dzieciom: procedura jest ogólnie rzecz biorąc taka sama.

Zacznijcie od Vi kropli, tzn. przygotujcie preparat z jednej kropli i odlejcie połowę przed

podaniem go dziecku do wypicia. Następnie dawkę zwiększcie do pełnej kropli, dwóch, a później

trzech. Dalsze zwiększanie dawki uzależnione jest od wagi dziecka. Na każde 11,4 kg mogą

przypadać

Page 150: Przełom. Książka

maksymalnie 3 krople. W przypadku niemowlaków zacznijcie od Vi kropli i zwiększcie do

jednej lub maksymalnie dwóch. Gdy podacie niemowlęciu Vi kropli rano, z kolejną dawką (1

kropla) poczekajcie do późnego popołudnia, a 2 krople podajcie dopiero następnego ranka. Jeżeli

wywoła to u niego mdłości odczekajcie dodatkową godzinę albo dwie przed podaniem kolejnej i

odpowiednio ją zmniejszcie. Utrzymajcie mniejszą dawkę do czasu, gdy maluch zacznie ją

dobrze tolerować, lecz nie wstrzymujcie leczenia.

3. Instrukcje stosowania suplementu MMS według Clary, czyli 6&6Należyta higiena jamy ustnej jest jedną z najważniejszych kwestii zdrowotnych. Więcej

informacji na ten temat znajdziecie w pierwszej części tego rozdziału w paragrafie

zatytułowanym „Stosowanie MMS w ogólnych celach zdrowotnych". Zawarte tam wskazówki

weźcie sobie poważnie do serca, jeżeli zależy wam na utrzymaniu dobrego stanu zdrowia.

Opisane poniżej instrukcje należy stosować w przypadku chorób takich jak grypa,

przeziębienie, zapalenie płuc i innych chorób ogólnych, czyli tych, które nie są uważane za

nieuleczalne i tych, które wywołują ciężkie do zniesienia bóle. Do leczenia tych chorób stosować

należy instrukcje opisane w punkcie 2 powyżej, zawsze zaczynając od małej dawki.

Instrukcje te nazwałem imieniem Clary, ponieważ ona jako pierwsza zaczęła

konsekwentnie się do nich stosować. Od Clary i jej matki wynajmuję pokój, którego używam jako

biura. Dzięki temu widzę, jak wiele osób się u niej leczy. W połowie grudnia 2007 r. przyszła do

niej pewna kobieta w wieku około 65 lat z mężem. Chcieli po prostu kupić buteleczkę

suplementu. Clara przygotowała im dawkę 6 kropli, odczekała godzinę i poprosiła, żeby drugą

dawkę przygotowali sami, upewniając się, że wiedzą jak go stosować. Zatrzymała ich jeszcze u

siebie przez parę minut do godziny.

Kobieta ta prawą rękę i stopę miała całkiem sparaliżowane. Idąc, wspierała się na

chodziku, lecz mimo to mąż musiał ja przytrzymywać. Przejście przez próg kosztowało ją bardzo

dużo wysiłku. Clara przygotowała napój z 6-u kropli MMS, 30-u kropli kwasku cytrynowego jako

substancji aktywującej, odczekała trzy minuty, dolała Vi szklanki wody i podała jej do wypicia.

Kobieta ta nawet lewą ręką z trudnością podniosła szklankę do ust, ponieważ dokuczająca jej rwa

kulszowa powodowała ostry ból pleców. Po 40-u minutach powiedziała, że ból pleców zelżał, a w

bezwładnej ręce pojawiło się mrowienie. Po godzinie mogła już poruszać kilkoma palcami. Clara

podała jej wtedy kolejną, dokładnie taką samą dawkę MMS. Po jakimś czasie Clara zawołała

mnie do siebie, gdyż kobieta ta odzyskała w pełni czucie w ręce i zaczęła nią poruszać. Zdjęła

także but z lewej stopy i zaczęła zginać palce. W chwilę później mogła poruszać już całą stopą.

Wychodząc nadal musiała wspierać się na chodziku, lecz mąż nie musiał jej podtrzymywać.

Powiedziała także, że ból pleców całkiem minął. Przypadek ten nie należy wcale do rzadkości.

Wiele razy byliśmy świadkami podobnych sytuacji.

150

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

Page 151: Przełom. Książka

INSTRUKCJE dotyczące stosowania suplementu MMS według Clary, czyli 6&6. Są one bardzo proste. Stosować je należy w leczeniu chorób takich jak grypa, przeziębienia, zapalenie płuc, zarówno w nagłych, jak i chronicznych bólach oraz większości innych chorób ogólnych.

1. W szklance zmieszajcie 6 kropli suplementu MMS z 30-oma

kroplami 10%-ego roztworu kwasku cytrynowego, soku z cytryny lub soku

z limonki. Dokładnie zamieszajcie i odczekajcie przynajmniej trzy minuty.

Nic się nie stanie, jeżeli odczekacie kilka minut więcej. Nawet po 10 lub 15

minutach preparat ma ciągle takie samo stężenie. Następnie dodajcie Vi szklanki

wody i od razu wypijcie. Zamiast wody możecie dolać soku jabłkowego,

winogronowego, ananasowego lub żurawinowego, lecz ważne jest, aby nie

zawierał on dodatku witaminy C.

2. Po godzinie krok po kroku powtórzcie procedurę opisaną w punkcie

1. Większość osób odczuwa pierwsze oznaki poprawy już po dwóch godzinach

od wzięcia pierwszej dawki zwłaszcza po zażyciu dawki drugiej. Naturalnie

rzecz biorąc nie ma na to żadnej gwarancji. Jeżeli nie zauważycie poprawy

i będziecie się dobrze czuli, czyli nie będzie was przez dłuższy czas (dłużej niż

10 minut) mdliło, nie zaczniecie wymiotować albo nie dostaniecie biegunki,

przejdźcie do dawki 7&7, tzn. 7 kropli i po godzinie kolejne 7 kropli.

Gdy jednak objawy te wystąpią, nie zwiększajcie dawki tylko ponownie

zażyjcie dawkę 6&6, a w przypadku bardzo złego samopoczucia zmniejszcie

ją nawet do 3&3. Zachodzi to jednak dość rzadko. Zwykle dawkę 6&6 powinno

zażywać się do momentu, gdy organizm w pełni ją toleruje i dopiero wtedy

zwiększyć do 7&7.

W przypadku grypy, zapalenia płuc, ostrych przeziębień i innych chorób mogących

doprowadzić do śmierci, opisane powyżej dawki bierzcie dwa lub nawet trzy razy dziennie do

momentu, gdy zauważycie poprawę. Nie dopuście do tego, aby grypa rozwinęła się i wystąpiły

powikłania. Wyleczywszy ją, dawkę zacznijcie stopniowo zwiększać, aż będziecie w stanie brać

15&15. Możecie również w tym momencie zacząć stosować instrukcje ogólne opisane w punkcie

2, czyli dawkę zwiększyć do 15-u kropli dość szybko, a następnie stosować ją dwa lub trzy raz

dziennie przez tydzień. Szczegóły opisałem poniżej.

Założeniem jest, aby osiągnąć dawkę 15-u kropli i stosować ją dwa lub trzy razy

dziennie. Oczywiście w przypadku dzieci dawka powinna być odpowiednio mniejsza, zwykle trzy

krople na każde 11,4 kg wagi. Dawka 15-u kropli zażywana dwa razy dziennie jest odpowiednia

dla osób o około 68,1 kg wagi ciała, a zażywana trzy razy dziennie dla osób ważących powyżej

68 kilo. Nie są to jednak proporcje, których należy się ściśle trzymać. Najlepiej jeżeli sami

dojdziecie do tego, jaka dawka jest dla was najbardziej odpowiednia. Zażywając wspomnianą

przeze mnie dawkę, możecie być pewni, że wszystkie

151

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób

Page 152: Przełom. Książka

152

maowny suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 10. Leczenie chorób.

znajdujące się w waszym organizmie chorobotwórcze drobnoustroje zostaną zniszczone, a metale

ciężkie skutecznie zneutralizowane. Osiągnąwszy tę dawkę, po tygodniu należy przejść do terapii

profilaktycznej, mianowicie dawkę zmniejszyć do 6-u kropli zażywanych dwa razy w tygodniu.

Za każdym razem, gdy piszę o odmierzaniu kropli suplementu MMS na myśli mam również fakt,

że na jedną kroplę preparatu powinno przypadać 5 kropli soku z cytryny, limonki lub roztworu

kwasku cytrynowego. Po zmieszaniu tych dwóch składników należy odczekać trzy minuty,

następnie dodać wody lub soku i od razu wypić.

MMS można stosować również do zapobiegania chorobom. W celach profilaktycznych

zażywajcie 6 kropli preparatu dwa razy w tygodniu. W ten sposób wasz system odpornościowy

będzie silny, a bakterie słabe. Z lekcji biologii pamiętacie zapewne, że w ludzkim organizmie

zawsze są jakieś bakterie, a profilaktyczna dawka 6 kropli trzyma je w ryzach. Jeżeli poczujecie,

że bierze was grypa zacznijcie stosować MMS zgodnie z instrukcjami według Clary, czyli 6&6,

opisanymi powyżej. W ten sposób grypy pozbędziecie się w 12 do 24 godzin, a zwykle w 6

godzin od przyjęcia drugiej dawki. Najlepiej jest nie dopuścić do rozwinięcia się choroby.

Najskuteczniejszą metodą jest branie 2 lub 3 kropli co godzinę przez cały dzień do momentu, gdy

będziecie pewni, że choroba minęła.

Kilka razy wspomniałem już, że tak naprawdę to nie ja wynalazłem ten środek. W

rozdziale 22 przeczytacie, że wiele innych osób stosuje go w celach leczniczych od ponad 20 lat.

Moją jedyną zasługą jest udostępnienie informacji na jego temat jak największej liczbie osób,

gdyż inaczej pozostałby on nieznany. W ciągu ostatnich 12 lat miałem z nim do czynienia więcej

niż jakakolwiek inna osoba. Przyznaję, że na początku myślałem, że to ja pierwszy wpadłem na tę

formułę. Istotnie, wpadłem na nią, lecz przede mną wynalazło ją dwóch, trzech lub nawet

dziesięciu badaczy. Inne osoby stosują ją od wielu lat, aczkolwiek w bardzo ograniczonym

zakresie. Tak naprawdę to dzięki mnie dowiedział się o nim szeroki krąg osób. Tym, którzy

zarzucają mi, że to nie ja jestem jego pierwotnym wynalazcą, muszę przyznać rację. Nie jestem

także w stanie powiedzieć, kto pierwszy zastosował dwutlenek chloru do leczenia organizmu

ludzkiego. Fakty na ten temat są dość mgliste, ponieważ od lat zajmuje się nim wielu naukowców.

Setki innych stosują chloryn sodu w celach leczniczych, nie zdając sobie sprawy, że w istocie

używają dwutlenku chloru. Żaden z nich nie zauważył, że substancją aktywną jest właśnie

dwutlenek chloru. Ich badania ograniczały się do zaledwie kilku chorób lub kilku rodzajów

chorób. W związku z tym, że nie jestem mimo wszystko pierwotnym wynalazcą tego preparatu,

nie mogłem go opatentować. Prawdę mówiąc wcale mi na tym nie zależało i nie zależy. Moim

pragnieniem było, aby ten Cudowny Suplement Mineralny mogli stosować ludzie na całym

świecie. I to marzenie powoli się ziszcza.

Page 153: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 11. Leczenie oparzeń

Rozdział 11

Leczenie oparzeń

Suplement MMS posiada niebywałą właściwość leczenia oparzeń. Na

skutek oparzenia pod skórą zbiera się płyn, który MMS jest w stanie

zneutralizować. Najlepsze efekty przynosi użycie preparatu w chwilę

po poparzeniu, aczkolwiek jest on skuteczny nawet, gdy zastosuje się

go kilka godzin później.

Niezależnie od stopnia poparzenia najlepiej jest polać

świeżą ranę preparatem prosto z butelki, a następnie delikatnie, lecz dokładnie wmasować go w

skórę. W przypadku oparzeń nie wolno mieszać MMS z octem. Pozostawcie go na skórze przez 30 sekund, maksymalnie do minuty. Pod żadnym względem nie

naciskajcie na oparzoną ranę. Najlepszym sposobem jest wmasowanie MMS w skórę za pomocą

pędzelka. Gdy go jednak nie macie pod ręką, nie traćcie czasu na szukanie. Im szybciej

przemyjecie oparzenie preparatem MMS, tym lepiej. Płyn, który zbiera się pod oparzeniem ma

odczyn kwaśny, więc MMS, mając odczyn zasadowy jest go w stanie zneutralizować. Ból mija

niemalże natychmiast, zaledwie w kilka sekund. Po upływie 30 sekund do minuty ranę dokładnie

przemyjcie wodą. Istotne jest, aby MMS pozostał na oparzonym miejscu przynajmniej przez 30

sekund. W tym celu możecie na przykład policzyć wolno do 30-u. Po upływie tego czasu koniecznie przemyjcie ranę wodą, ponieważ w przeciwnym razie stan

oparzenia się pogorszy. Jeżeli zastosujecie się dokładnie do podanych instrukcji,

oparzenie zagoi się o VA szybciej niż normalnie. Czasami może zajść potrzeba przemycia rany

suplementem MMS nawet dwa lub trzy razy.

Preparat MMS trzeba koniecznie zmyć z rany po upływie od 30-u do 60-u sekund. Jeżeli nie macie pod ręką wody, wstrzymajcie się z jego użyciem do

momentu, gdy będziecie mieli w pobliżu coś, czym można go zmyć. Generalnie w przypadku

braku wody do przemycia można użyć każdego płynu nadającego się do picia.

MMS można również stosować do leczenia oparzeń słonecznych. Nierozcieńczonym suplementem MMS nasączcie kawałek szmatki i delikatnie

wmasujcie go w poparzone miejsce. Szmatka powinna być dość mokra, aby MMS mógł szybko

wsiąknąć w ranę. Odczekajcie od 30-u do 60-u sekund i dokładnie przemyjcie wodą. Na

oparzeniu nie powinna zostać nawet kropla MMS. Pod żadnym pozorem nie pozostawiajcie go na

ranie, bo po upływie około 5 minut nastąpi pogorszenie. Jeżeli zmyjecie go w odpowiednim

momencie, ból natychmiast minie.

Nie powinniście stosować MMS do leczenia oparzeń, jeżeli powyższe instrukcje wydają

się wam zbyt skomplikowane i nie wiecie dokładnie, jak zmyć MMS z rany. Albowiem absolutnie

konieczne jest zmycie go w ciągu

153

Page 154: Przełom. Książka

154

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 11. Leczenie oparzeń.

5 minut. W gojeniu ran MMS potrafi zdziałać cuda, ale tylko pod warunkiem, że jest stosowany

prawidłowo. Potrafi on uśmierzyć ból i zagoić ranę znacznie szybciej niż normalnie, lecz gdy

użyty zostanie błędnie, tzn. nie zmyjecie go na czas, spowoduje tylko pogorszenie poparzenia.

Pewnego razu byłem świadkiem jak kolega lekarz, który przejazdem mnie odwiedził,

poszedł na plażę i kilka godzin siedział pod parasolem. Niestety, plażowe parasole nie zatrzymują

promieni słonecznych wystarczająco skutecznie i bardzo się poparzył. Gdy zobaczyłem go

nazajutrz, od razu wlałem suplement MMS do 300 mililitrowej buteleczki ze sprayem i

spryskałem nim wszystkie poparzone miejsca na jego ciele. Nie było części ciała, która nie byłaby

poparzona. Odczekaliśmy minutę, a następnie kazałem mu wziąć prysznic. Wyszedłszy spod

niego i powiedział do mnie: „Jim, nawet nie wiesz, o ile lepiej się czuję." Mógł bez problemu się

poruszać i nic go nie bolało. Kilka godzin później zaczął narzekać, że ból wraca. Ponownie

spryskałem suplementem MMS wszystkie poparzone miejsca na jego ciele, lecz tym razem, aby

upewnić się, że MMS wsiąknie w skórę, dodatkowo delikatnie go wmasowaliśmy. Stwierdziłem,

że najlepiej będzie odczekać aż 5 minut, po czym znowu poleciłem mu wziąć prysznic. Gdy

wyszedł, powiedział, że ból całkiem minął i nawet po kilku godzinach nie pojawił się ponownie.

Przypadek ten jest przykładem na to, że czasami jednorazowe posmarowanie oparzenia

suplementem MMS i pozostawienie go na ranie zaledwie na minutę nie wystarczy. W przypadku

poparzeń trzeciego stopnia może zajść konieczność nałożenia go nawet trzykrotnie. Ważne jest,

aby za każdym razem dokładnie zmyć go wodą. W żadnym wypadku nie wolno pozostawić go na

skórze.

Page 155: Przełom. Książka

155

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 12. MMS a długość życia.

Rozdział 12

MMS a długość życia

Chciałbym móc stwierdzić z całą pewnością, że MMS jest w stanie

wydłużyć nasze życie o 25 lat. Niestety, nie mogę tego udowodnić,

lecz głęboko w to wierzę. Przyczyną przedwczesnej śmierci osób

starszych jest osłabienie systemu odpornościowego, bowiem z

wiekiem traci on swą witalność. Suplement MMS jest w stanie to

zmienić. Regularne zażywanie MMS działa jak

turbodoładowanie systemu odpornościowego, a jeżeli jest on silny, nic go nie pokona.

Badania białych krwinek przeprowadzone pod mikroskopem do obserwacji w ciemnym

polu wykazały, że im dłużej stosuje się suplement MMS, tym system immunologiczny staje się

silniejszy. W ostatnich sześciu latach byłem świadkiem skutecznego wyleczenia setek osób. Na

podstawie tego faktu zaryzykuję stwierdzenie, że ludzki system odpornościowy wzmocniony

codziennym stosowaniem suplementu MMS jest w stanie poradzić sobie z każdą ze znanych nam

chorób wywołanych chorobotwórczymi drobnoustrojami (wirusami, bakteriami, pasożytami i

innymi mikroorganizmami).

Czasami, np. w okresie zwiększonej zachorowalności na grypę lub inną chorobę

zakaźną, konieczne może być doraźne zwiększenie dawki. Nasz organizm szybko rozpoznaje

wirusa grypy, a gdy system odpornościowy jest wzmocniony suplementem MMS zaczyna on od

razu zwalczać chorobę. Różnica polega na tym, że dzięki MMS proces ten trwa zwykle niecałe 24

godziny, w rzadkich przypadkach do 48 godzin. Ponadto objawy grypy są o 1/10 mniej uciążliwe

niż u osób, które nie stosują MMS.

Większość chorób w ogóle was nie dotknie, a inne jak już się pojawią, to w osłabionej

formie. Przeziębień nie sposób uniknąć, lecz za sprawą MMS znikają one w godzinę albo dwie.

Profilaktyczne stosowanie suplementu MMS efektywnie zapobiega typowym chorobom wieku

starczego. Należy jednak odpowiednio dbać o swój ogólny stan zdrowia. Osoby prowadzące

bierny tryb życia mogą liczyć na kilka dodatkowych lat, lecz zasada jest prosta: rzecz nieużywana

traci swą sprawność.

Preparat MMS daje wam szansę na kilka dodatkowych lat życia, jednak tylko wy

możecie do tego doprowadzić. Bardzo ważną kwestią jest na przykład prawidłowe odżywianie

się. Mimo, że MMS wzmacnia system odpornościowy i zabija chorobotwórcze drobnoustroje,

aby prawidłowo funkcjonować wasz organizm nadal potrzebuje odpowiednich składników

odżywczych, tzn. diety obfitującej w witaminy, minerały, proteiny i tłuszcze.

Page 156: Przełom. Książka

156

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 ?„ MMS a długość życia.

W podeszłym wieku cierpi on bowiem na ich niedobór. Suplement MMS zabija chorobotwórcze drobnoustroje i neutralizuje trucizny, leczniedobór składników odżywczych może sam w sobie być powodem śmierci Spowolnienie procesu starzenia wymaga pracy i wysiłku.

Page 157: Przełom. Książka

157

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 13. Dożylne stosowanie MMS

Rozdział 13

Dożylne stosowanie MMS

W momencie przygotowywania edycji tej książki dysponowałem

większą ilością danych na temat dożylnego stosowania suplementu

MMS niż w edycjach poprzednich. Jeszcze kilka miesięcy temu nikt

nie stosował go w ten sposób, uprzednio aktywując jego działanie za

pomocą octu, kwasku cytrynowego lub innego kwasu. W szpitalach i

klinikach na całym

świecie stosowano co prawda zastrzyki z chlorynu sodu, jednak zawsze był to czysty, tzn.

nieaktywowany chloryn sodu. Powód jest prosty: do tej pory nikt nie wpadł na to, że trzeba

aktywować jego działanie.

Przeprowadziwszy szereg rozmów w osobami cierpiącymi na chorobę z Lyme, które

stosując MMS doustnie nie zauważyły żadnej poprawy oraz z kilkoma innymi, których stan nie

polepszył się nawet po terapii dożylnej, zacząłem się martwić. Takie same opinie usłyszałem od

paru osób cierpiących na chorobę Morgellana. Zaniepokoiło mnie to, że w przypadku tych dwóch

chorób MMS nie działał. Jego skuteczność w leczeniu innych chorób nie była dla mnie wcale

pociechą. Na te choroby cierpią miliony osób na całym świecie, a ich liczba gwałtownie wzrasta.

Opinia publiczna nie zdaje sobie z tego sprawy, ponieważ takie informacje są przed

nami zatajane. Otrzymuję tysiące e-maili, telefonów i raportów od osób z całych Stanów

Zjednoczonych. Zarówno tych, jak i dziesiątek innych chorób nie możemy tak po prostu

zignorować. Ich zarazki powstają w rządowych laboratoriach na całym świecie. Jeżeli je

zignorujemy, przyłożymy rękę do własnej śmierci. Większość z nas nie zaprząta sobie nimi

głowy, chyba że jedna z nich dotknie nas albo kogoś z naszych bliskich. Ci z was, którzy sądzą,

że tymi chorobami zarazić się można tylko poprzez ukąszenie kleszcza, są w błędzie. Można się

nimi zarazić na wiele różnych sposobów, zwykle nie w wyniku ukąszenia kleszcza.

Wiedziałem, że nie mogę tego tak zostawić. Zacząłem się zastanawiać, czy można

podać MMS dożylnie, uprzednio aktywując jego działanie jednym z kwasów spożywczych. Jak

zapewne pamiętacie z poprzednich rozdziałów, dzięki temu suplement MMS wytwarza nawet

tysiąc razy więcej dwutlenku chloru niż gdy nie jest aktywowany. Oczywiście wszyscy woleliby

zażywać go doustnie, jednak w przypadku choroby z Lyme, choroby Morgellana i innych chorób

stworzonych w rządowych laboratoriach stosowanie go w ten sposób nie przynosi rezultatów.

Doszedłem do wniosku, że biorąc MMS doustnie, dociera on do żołądka przez przewód

pokarmowy i przez ścianki żołądka Przedostaje się do krwi. Następnie cząsteczki krwi

transportują go do wszystkich organów ciała. Nurtowało mnie pytanie, czy działanie MMS

Page 158: Przełom. Książka

na osocze krwi jest takie samo, jak na czerwone krwinki, ponieważ to osocze transportuje

czerwone krwinki po całym organizmie. Zastanawiałem się czy przez ścianki żołądka dwutlenek

chloru również dostaje się do osocza bo jeżeli nie, to może dlatego MMS nie jest skuteczny w

leczeniu choroby z Lyme i choroby Morgellana.

Postanowiłem za wszelką cenę znaleźć odpowiedź na te pytania. Najpierw próbowałem

dowiedzieć się, czy stosując go dożylnie jego skuteczność zwiększy się, gdy zostanie

aktywowany. Nie miałem pieniędzy na przeprowadzenie badań laboratoryjnych, więc

zdecydowałem się sam być królikiem doświadczalnym. Dr Romero, którego poprosiłem o zdanie,

był temu całkowicie przeciwny. Jednak, gdy powiedziałem mu, że jeżeli będzie trzeba

przeprowadzę te testy osobiście w swoim domu, zgodził się je nadzorować. Wiedział, że nie

żartuję. Zatrudniliśmy pielęgniarkę, która umiała podawać lekarstwa dożylnie i parę dni przed

Świętami Bożego Narodzenia w 2007 r. rozpoczęliśmy badania.

Kolejną niewiadomą było, czy przy stosowaniu aktywowanego suplementu MMS

dożylnie reakcje organizmu będą takie, jak gdy stosuje się go doustnie. Po cichu miałem

nadzieję, że będą one inne, ponieważ w przeciwnym razie mogło oznaczać to, że jego

efektywność będzie ograniczona. Przechodząc do sedna: pierwsza dawka jaką wziąłem składała

się z jednej kropli preparatu MMS zmieszanej z 2,5 kroplami 10%-ego roztworu kwasku

cytrynowego i 150-u ml roztworu soli.

Na początku nie wystąpiły żadne zauważalne reakcje, mimo tego, że zdaniem kilku

lekarzy obecność kwasku cytrynowego we krwi powinna spowodować uczucie palenia. Poza

ukłuciem igły przy wstrzykiwaniu preparatu nie czułem nic nieprzyjemnego. Absolutnie nic.

Byłem nieco rozczarowany, ale czego można było oczekiwać przy tak słabej dawce (1 kropla) i

do tego nie do końca aktywowanej (zamiast 5-u kropli użyłem zaledwie 2,5, co normalnie

przypada na Vi kropli MMS.) Po godzinie postanowiłem pójść do domu. I nagle, gdy byłem w

drodze do domu, więc około 1,5 godziny po zastrzyku, zauważyłem, że coś zaczyna się dziać.

Zrobiło mi się bardzo zimno i zacząłem mieć dreszcze. Później dostałem nudności. Ogólnie źle

się czułem, lecz byłem jednocześnie podniecony. Reakcje mojego organizmu były zupełnie inne

niż normalnie po zażyciu MMS doustnie. Zadzwoniłem do dr. Hesselinka, mojego kolegi, który

jest autorem rozdziału 22 tej książki. Od lat prowadzi on terapię stabilizowanym tlenem i

zapewnił mnie, że wystąpiła u mnie tzw. reakcja Herxheimera tj. reakcja organizmu na niszczenie

chorobotwórczych drobnoustrojów, które w tym momencie wydzielają trujące związki.

Stwierdziłem, że dzieje się tak dlatego, że dwutlenek chloru dostaje się w najdalsze zakamarki

tkanek. Po dawce 30-u kropli MMS nie występowały u mnie żadne gwałtowne reakcje, więc gdy

wziąłem MMS dożylnie, uprzednio go aktywując, dotarł on jeszcze głębiej

Page 159: Przełom. Książka

159

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 13. Dożylne stosowanie MMS.

w tkanki i niszczył znajdujące się tam mikroorganizmy. To właśnie powodowało reakcję

Herxheimera.

Następnego dnia kontynuowałem badania. Druga dawka o takich samych proporcjach

składników nie wywołała żadnych reakcji. Następną przygotowałem więc z jednej kropli

suplementu MMS i pięciu kropli kwasu spożywczego. I tym razem wystąpiła reakcja

Herxheimera, lecz po drugiej dawce znowu nie było widać żadnych rezultatów. Procedurę tę

powtarzałem tyle razy, aż doszedłem do dawki czterech kropli. Za każdym razem reakcja

Hencheimera występowała przy pierwszej zwiększonej dawce, a przy drugiej nie działo się nic.

Zdziwiłem się, że nie pojawiły się żadne bóle, poza tymi od ukłuć igłą. Wtedy nastały Święta

Bożego Narodzenia i ze względu na inne zajęcia musieliśmy przerwać badania.

Wznowiliśmy je na początku lutego. Znowu zaczęliśmy od dawki minimalnej, lecz tym

razem zwiększaliśmy ją dość szybko. I wtedy mój organizm się „zbuntował" i włączył swój

mechanizm ochronny. W moich żyłach zaczęły się robić skrzepy. Ewidentnie mój organizm

przestał MMS tolerować. Do przezwyciężania takich sytuacji istnieją pewne standardowe

procedury, lecz nie mieliśmy odpowiednich leków. Z tego względu badania musieliśmy przerwać

po raz kolejny do czasu, aż zdobyliśmy potrzebne lekarstwa. Jak się później dowiedziałem,

środkami przeciw zakrzepicy żył są Heparin i Prokaina. Wolno je jednak przyjmować jedynie po

konsultacji z lekarzem.

Na tym etapie badań utknęliśmy w miejscu. Prawdopodobnie przed opublikowaniem tej

książki nie uda nam się znaleźć odpowiedzi na te pytania. Mam jednak przeczucie, że stosowanie

MMS dożylnie będzie w stanie skutecznie wyleczyć chorobę z Lyme i chorobę Morgellana. Jeżeli

dwutlenek chloru będzie w stanie dotrzeć w te miejsca, gdzie ukrywają się wywołujące je

drobnoustroje, na pewno sobie z nimi poradzi. Udowodniono już, że dwutlenek chloru skutecznie

leczy różne choroby, lecz najwidoczniej zarazki chorób wytworzonych w laboratoriach mają

zdolność ukrywania się w miejscach, gdzie antybiotyki i MMS nie mogą dotrzeć.

Dla waszego dobra przytoczę tu historię pewnej kobiety, które chorowała na bardzo

ciężki przypadek choroby z Lyme. Bez mojej wiedzy postanowiła ona spróbować wziąć MMS

dożylnie i bardzo się przez to rozchorowała. Przygotowała dawkę 16-u kropli preparatu z 75-oma

kroplami kwasu spożywczego, odczekała trzy minuty i dolała 200 ml roztworu soli fizjologicznej.

Później znajoma pielęgniarka w godzinę podała jej go za pomocą kroplówki. Następnego dnia

kobieta ta bardzo źle się czuła. Skóra na jej twarzy zrobiła się bardzo sucha i pomarszczona oraz

zaczęła się łuszczyć, odkrywając jednak nienagannie gładką skórę pod spodem. Najwyraźniej

wirus zaatakował jej skórę, więc w momencie zabicia choroby, skóra również obumarła. Kobieta

ta wzięła dawkę cztery razy silniejszą niż ja i nic się jej nie stało. Ponoć nawet czuła się lepiej,

lecz niestety choroby nie udało się wyleczyć.

Page 160: Przełom. Książka

Była to jednak zaledwie jednorazowa dawka. Kto wie, jakie rezultaty przyniosłaby dłuższa

terapia. Jeżeli natomiast chodzi o działanie kwasu spożywczego, nawet tak duża dawka nie

spowodowała żadnych problemów z żyłami.

Kobieta ta później jeszcze dwukrotnie przeprowadziła taką kurację. Za każdym razem

stosowała dawkę 16-u kropli w połączeniu z 75-oma kroplami roztworu kwasku cytrynowego i

200-oma ml roztworu soli fizjologicznej i za każdym razem bardzo źle się czuła. Dostawała

biegunki, nudności i wymiotów. Zeszła jej także skóra z całego ciała. Przeżyła istne tortury, lecz

później, jak mówiła, o wiele lepiej się czuła. Osobiście nie polecam takiej terapii szokowej.

Uważam, że jest ona dość niebezpieczna i nie do końca konieczna. Najlepiej jest zacząć od

małych dawek i sukcesywnie je zwiększać do maksymalnie 16-u kropli.

Biorąc pod uwagę przypadek tej kobiety oraz rezultaty, jakie sam uzyskałem, mam

podstawy sądzić, że aktywowany suplement MMS podany dożylnie przyniesie bardzo dobre

efekty w leczeniu tych dwóch chorób.

Jak widzicie, przeprowadzam jedną serię badań za drugą nie mając z tego żadnych

korzyści finansowych. Ktoś to jednak musi zrobić. Nie tak powinno się załatwiać takie sprawy,

leczy gdybyśmy czekali, aż zostaną one załatwione jak należy, nigdzie byśmy nie zaszli. Nie

zrozumcie mnie źle. Nie przechwalam się, ani nie narzekam. Uważam jedynie, że społeczeństwo

ma prawo wiedzieć, że nasz wspaniały rząd i szerokie grono zamożnych filantropów, mimo

usilnych próśb, nie służą nam żadną pomocą.

Przypadki zachorowań na chorobę Morgellana i chorobę z Lyme na całym świecie z

roku na rok są częstsze. Na dodatek istnieją inne choroby, których nazw nie jestem w stanie

wymówić oraz takie, na które nawet naukowcy nie znaleźli jeszcze nazwy. Wszystko zaczęło się

od Stanów Zjednoczonych, lecz obecnie ma to także miejsce w Europie, Azji i na wszystkich

pozostałych kontynentach. Sytuacja jest gorsza niż możecie to sobie wyobrazić. Musi być jakiś

sposób, aby to wszystko powstrzymać. Nie jestem jedyną osobą, która porusza tę kwestię. Moje

zdanie podziela wiele innych osób. Nie chcę, aby uważano mnie za wariata. Nie zależy mi także,

żeby być bohaterem. Najchętniej wróciłbym do mojego ulubionego zajęcia: wydobywania złota

gdzieś daleko w dzikiej dżungli. Jednak prawda powinna ujrzeć światło dziennie, więc ktoś musi

ją wyjawić. Wkrótce wszystko będzie jasne.

W dalszej części tego rozdziału opisałem rezultaty dożylnego podawania MMS, jakie

do tej pory uzyskaliśmy.

Metoda zastrzyku o pojemności 20 mlStosowanie MMS dożylnie przynosi o wiele szybsze efekty niż terapia doustna. Do

przeprowadzenia badania skuteczności tego zastrzyku używaliśmy od 6-u do 18-u kropli MMS

zmieszanych z 20 ml sterylnego płyn"

160

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 13. Dożylne stosowanie MMS.

Page 161: Przełom. Książka

do zastrzyków, który zakupiliśmy w innym państwie. Płynem tym był roztwór glukozy. Zastrzyki

robiliśmy w żyły ramienne. Trzeba je wykonywać dość szybko, tak aby 20 ml preparatu

wstrzyknąć w około 20 sekund, gdyż w przeciwnym razie poparzy on żyły. Wykonywaliśmy

jeden lub dwa zastrzyki dziennie przez maksymalnie trzy dni. Wydłużenie terapii o kilka dni

również jest możliwe, lecz my przeprowadziliśmy ją w trzy dni. Wszystkie zastrzyki wykonywała

pielęgniarka pod okiem lekarza. W żadnym wypadku nie próbujcie tego robić sami lub bez

nadzoru lekarza. Zastrzyk ten podaliśmy 25-u osobom chorym na AIDS. Pięcioro z nich

poinformowało nas, że ich późniejsze badania dały wynik negatywny.

Metoda kroplówki o pojemności 250 ml

Do przeprowadzenia testu użyliśmy 7-u kropel suplementu MMS rozpuszczonych w

250-u ml roztworu glukozy jako dawkę pierwszą oraz 22-u kropel MMS w takiej samej ilości

płynu kroplówki jako dawkę drugą. Terapię 22-oma kroplami kontynuowaliśmy przez 30 dni z

rzędu. Szybkość aplikowania kroplówki ustawiliśmy na podanie 250-u ml płynu w dwie godziny.

Rezultaty były zadziwiające. Wszystkie kroplówki podawały wprawne pielęgniarki pod okiem

lekarza. Nie próbujcie tego robić sami. Podczas kroplówki należy mieć pod ręką ciśnieniomierz i

co chwila badać ciśnienie. Jeżeli spadnie ono o więcej niż 20%, przerwijcie kroplówkę. Podajcie

pacjentowi trochę soku, aby przywrócić właściwy poziom ciśnienia. Jeżeli na początku jako

płynu do kroplówki używaliście roztworu soli fizjologicznej, zmieńcie go na glukozę, aby

uniknąć spadków ciśnienia.

Krew i płyn kroplówki mają odczyn neutralny, więc regulują alkaliczność suplementu

MMS, gdy znajduje się on już w organizmie, a tym samym aktywują wydzielanie dwutlenku

chloru. Jest on następnie transportowany po całym organizmie i dostaje się w jego najdalsze

zakątki. Zawsze zaczynaliśmy podawać kroplówkę w godzinę po jej przygotowaniu, tzn. po

dodaniu do niej preparatu MMS, aby najpierw dwutlenek chloru zaczął się wydzielać.

Gdy stosuje się MMS dożylnie, ilość kropel powinna być ustalona tak, aby nie

wywoływała nudności. Przy dawce 22-ch kropli rozpuszczonych w 250-u ml glukozy większość

osób nie odczuwa mdłości, lecz u pacjentów chorych na AIDS nudności wystąpią z całą

pewnością. Z tego względu najlepiej jest zacząć od 2 do 5 kropel i z każdą kroplówką dawkę

sukcesywnie zwiększać. Jeżeli w czasie podawania kroplówki lub zaraz po jej zakończeniu chory

zacznie uskarżać się na mdłości, następną dawkę należy zmniejszyć o 2 krople. Gdy tylko stan

chorego unormuje się, należy ponownie zacząć zwiększać dawkę, aż do momentu, gdy jego

organizm będzie tolerował 22-e krople bez wywoływania nudności. Taką dawkę należy podawać

przez kilka dni, a z czasem zwiększyć ją do 22-ch kropli dwa razy dziennie do momentu, gdy

wyniki badań na AIDS dadzą wynik negatywny. Terapię należy

161

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 13. Dożylne stosowanie MMS.

Page 162: Przełom. Książka

162

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 13. Dożylne stosowanie MMS.

natychmiast przerwać, jeżeli pojawią się nudności i dawkę zmniejszyć o kilka kropli. Zdaniem

kilku lekarzy jednorazowa kroplówka nie powinna być większa niż 250 ml. Większe pojemności

mogą spowodować zbieranie się wody w płucach.

W ani jednym z tysięcy przypadków zastosowania kroplówki o takim stężeniu chloranu

sodu nie wystąpiły problemy. Stosując MMS dożylnie do kroplówki nie wolno dodawać kwasu

spożywczego. Ponadto musicie dokładnie wiedzieć, jak podaje się kroplówkę np. że w

przewodzie, którym będzie spływać kroplówka nie powinno być powietrza, ponieważ może to

spowodować śmierć.

Jeszcze raz wam przypomnę, że wystąpienie nudności jest generalnie oznaką

pozytywną. Wskazuje bowiem, że MMS działa. Jeżeli nudności są jednak nie do zniesienia,

wypicie szklanki wody z dodatkiem 1000 mg witaminy C przyniesie ulgę.

Więcej informacji na temat dożylnego stosowania chlorynu sodu znajdziecie w różnych

artykułach naukowych wymienionych przez dr. Hesselinka w rozdziale 22-im lub w artykule na

stronie internetowej miraclemineral.org pod zakładką „ważne informacje" (ang. Important

Information). W artykule tym mowa jest o dożylnym stosowaniu dioksanu chloru, który jest

substancją produkowaną z chlorynu sodu i dawkowaną w takich samych proporcjach jak MMS.

Page 163: Przełom. Książka

163

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 14. Dwutlenek chloru a analiza

biochemiczna krwi.

Rozdział 14 Dwutlenek chloru a analiza

biochemiczna krwi

Aby w pełni zrozumieć działanie Cudownego Suplementu

Mineralnego należy najpierw poznać właściwości chemiczne

dwutlenku chloru i morfologię krwi. Dwutlenek chloru jest gazem,

który w organizmie ludzkim rozpuszcza się w wodzie. Chlor i

dwutlenek chloru od ponad wieku stosuje się jako środki

dezynfekcyjne i prawie pewne jest, że są one w stanie

zabić wszelkie rodzaje chorobotwórczych drobnoustrojów. Obu tych związków od ponad 50-u lat

używa się także do oczyszczania wody. W ostatnim czasie w tym celu częściej stosuje się jednak

dwutlenek chloru, ponieważ ma on więcej zalet niż chlor. Z tego względu używa się go w

systemach oczyszczania wody w całej Europie, mimo tego, że jest nieco droższy. W 1998 r.

Amerykańskie Stowarzyszenie Chemików, a dokładniej zespół ds. chemii analitycznej uznał

dwutlenek chloru za najsilniejszy związek zabijający mikroby, jaki do tej pory odkryto.

Działanie dwutlenku chloru na chorobotwórcze drobnoustroje opiera się na utlenianiu.

Jest to zupełnie inna reakcja niż chlorowanie, tj. działanie, które powoduje chlor. W procesie

utleniania nie powstają żadne szkodliwe związki. Napój z 10 mg/l roztworu chloru

rozpuszczonego w szklance soku w ciągu kilku godzin wywoła nudności u zdrowej osoby, a taki

sam napój z 10 mg/l roztworu dwutlenku chloru nie spowoduje żadnych skutków ubocznych.

Przeciwnie, w tym samym czasie zabije więcej drobnoustrojów niż chlor.

Roztwory o maksymalnym stężeniu dwutlenku chloru wynoszącym 0,0055% nie

uszkodzą żadnych organów ani dobrych mikroorganizmów, jak np. bakterii tlenowych. Z drugiej

strony roztwory, w których stężenie dwutlenku chloru wynosi zaledwie 0,1 mg/l do lmg/1,

potrafią tak wzmocnić system odpornościowy, że bez problemu radzi on sobie z bakteriami

beztlenowymi, wirusami, pasożytami, grzybami, szkodliwymi pleśniowcami, drożdżami i innymi

chorobotwórczymi drobnoustrojami. Setki tysięcy Amerykanów nie zdają sobie sprawy z tego, że

różne napoje zdrowotne obecne na rynku od ponad stu lat produkowane są na bazie roztworu

dwutlenku chloru. Rozcieńczone roztwory soli poddane działaniu prądu sprzedaje się jako

*,wodę życia" pod wieloma nazwami, np. „Woda Willarda". Większość tych wód zdrowotnych,

w wyniku poddania ich elektrolizie, zawiera niewielkie ilości dwutlenku chloru, lecz jego

stężenie jest zbyt niskie, aby miały one wyraźne działanie lecznicze. Jednak źródła

przypisywanych im właściwości zdrowotnych należy szukać właśnie w dwutlenku chloru,

ponieważ żaden inny Wchodzący w ich skład związek nie ma takich własności. Inne napoje

Page 164: Przełom. Książka

biochemiczna krwi.

zdrowotne zawierają z kolei różne związki chloropochodne. Na przykład stabilizowany tlen jest

roztworem chlorynu sodu, który po rozcieńczeniu zaczyna powoli wydzielać dwutlenek chloru.

Suplement MMS jest niczym innym, jak skoncentrowanym związkiem chlorynu sodu, do którego

dolewa się jednego z kwasów spożywczych. Kwasy te, np. ocet czy kwasy cytrynowe, które

dodaje się do różnych napojów, obniżają zasadowość MMS, dzięki czemu zaczyna on wydzielać

1 mg dwutlenku chloru. Takie stężenie mają niektóre przetworzone produkty spożywcze, lecz jest

ono 100 razy wyższe niż w stabilizowanym tlenie.

Po dodaniu do roztworu chlorynu sodu kwasu octowego w formie octu lub kwasu

cytrynowego, dwutlenek chloru wydziela się w sposób ciągły przez 12 godzin. Kwasy żołądkowe

nie mają większego wpływu na czas trwania tego procesu. Ilość soli, octu lub kwasu cytrynowego

jest wyliczona tak, aby w godzinę powstał 1 mg dwutlenku chloru. Taka ilość dwutlenku chloru

przekształci się bowiem w sól kuchenną, inne nieszkodliwe związki i dodatkowo jeden bardzo

pożyteczny związek właśnie w ciągu godziny. Stopniowe i równomierne powstawanie dwutlenku

chloru oraz jego powolny rozpad, w wyniku którego powstaje sól kuchenna i inne związki

sprawia, że przez 12 godzin organizm dostaje go w idealnej dawce. Po tym czasie nie pozostaje

po nim żaden ślad ani żadne szkodliwe dla organizmu substancje. Oznacza to, że po zakończeniu

tego procesu stężenie trujących związków jest zerowe.

Od ponad stu lat dwutlenek chloru stosowany jest w szpitalach i laboratoriach jako

środek dezynfekujący do czyszczenia podłóg, ławek i narzędzi medycznych. Żaden z

chorobotwórczych drobnoustrojów nie jest go w stanie pokonać i żadna z chorób, zarówno o

podłożu bakteryjnym, jak i wirusowym, nie zdołała się na niego uodpornić. Organizm ludzki

dysponuje zaledwie kilkoma mechanizmami rozróżniania pomiędzy tlenem i dwutlenkiem chloru.

Dostawszy się do żołądka, MMS przenika przez ścianki żołądka, a skoro czerwone krwinki nie są

w stanie tych dwóch związków od siebie odróżnić, zostaje on przez nie przejęty i

przetransportowany w różne części ciała, tam gdzie zwykle dociera tlen.

Naturalne pH ludzkiego organizmu ma wartość 7. W takich warunkach, dodatkowo przy

braku światła, dwutlenek chloru przez kilka minut zachowuje się względnie stabilnie. Ogólnie

rzecz biorąc chorobotwórcze drobnoustroje są organizmami beztlenowymi i mają inne cechy niż

pożyteczne bakterie tlenowe. Podobnie jak zarodźce malarii, które w zależności od miejsca

występowania mają różne odmiany. Jak już wcześniej wspomniałem, czerwone krwinki chętnie

przejmują cząsteczki dwutlenku chloru. Te z kolei, napotkawszy na komórki zaatakowane przez

zarodziec malarii rozpoznają je na podstawie niższego niż krew pH i od razu zaczynają je

niszczyć.

Dwutlenek chloru jest związkiem wysoce wybuchowym i nie można go przewozić. W

związku z tym musi on być wytwarzany dokładnie tam,

164

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 14. Dwutlenek chloru a analiza

Page 165: Przełom. Książka

biochemiczna krwi.

gdzie ma zostać użyty i zaraz przed użyciem. Właśnie ta wybuchowa natura dwutlenku chloru

sprawia, że tak skutecznie niszczy on związki chorobotwórcze zarówno w systemach wodnych,

jak i w ludzkim organizmie. Jak zauważa w rozdziale 22-im dr Hesselink, zarodziec malarii z

natury nie jest w stanie rozwinąć odporności na dwutlenek chloru. Jednak moim zdaniem jest to

działanie dwustronne: także ze względu na indywidualne właściwości dwutlenku chloru

chorobotwórcze drobnoustroje nie są w stanie się na niego uodpornić. Sytuację tę można

przyrównać do próby rozwinięcia odporności na granaty ręczne. Wszelkie nasze wysiłki już na

starcie są spalone.

Tlen, w takiej ilości w jakiej występuje w krwi, w sytuacjach chorobowych nie jest w

stanie zniszczyć wszystkich chorobotwórczych mikroorganizmów. Co innego, gdy dołączy do

niego dwutlenek chloru. W momencie gdy jon dwutlenku chloru natrafi na jakiś związek

chorobotwórczy, od razu przejmuje, a mówiąc bardziej obrazowo wyrywa od niego pięć

elektronów. Między tymi mikroskopowymi cząsteczkami zachodzi więc bardzo szybka reakcja

chemiczna, tj. eksplozja. Niszczenie patogenów następuje właśnie w wyniku przejęcia elektronów

przez jon dwutlenku chloru i w wyniku wyładowania powstałej energii. Zostaje on po prostu

utleniony przez jon chloru, który w efekcie sam przekształca się w nieszkodliwy chlorek, tj. sól

kuchenną. W reakcji tej z jonu dwutlenku chloru powstają dwa jony tlenu, lecz są one

bezużyteczne. Mogą jedynie przyłączyć się do jonu wodoru i utworzyć związek wody lub do jonu

węgla i utworzyć dwutlenek węgla.

To właśnie proces utleniania patogenów i innych szkodliwych związków przez jon

dwutlenku węgla przynosi pożytek naszemu organizmowi. Mimo faktu, że w wyniku rozpadu

jonu dwutlenku chloru uwolnione zostają dwa jony tlenu, ze względu na swój ładunek nie mają

one zdolności utleniania. Proces ten zachodzi w całym organizmie, za każdym razem gdy jon

dwutlenku chloru napotka na chorobotwórcze drobnoustroje. Utlenieniu poddane zostają również

chore i zainfekowane komórki, np. komórki rakowe. Dwutlenek chloru nie atakuje jednak

pożytecznych dla organizmu bakterii ani zdrowych komórek, ponieważ ich pH nie jest niższe niż

7. Jeżeli natomiast nie napotka on na żadne chorobotwórcze mikroorganizmy lub związki trujące,

rozpada się i przekształca w sól kuchenną i kwas podchlorawy, które organizm z pożytkiem

wykorzysta.

Firma Lenntech opublikowała w internecie artykuł naukowy (zob. na końcu tego

rozdziału), w którym przeanalizowano, czy dwutlenek chloru w porównaniu do innych związków

jest silnym utleniaczem. Jak się okazało, jest on najsłabszym utleniaczem ze wszystkich

podobnych związków, jednak ma największą zdolność utleniania, ponieważ może przejąć aż pięć

elektronów. Ozon jest, w przeciwieństwie do niego, najsilniejszym utleniaczem, lecz może

przyjąć jedynie trzy elektrony. Ze względu na tę różnicę dwutlenek chloru utlenia jedynie

mikroorganizmy, metale ciężkie i chore komórki, bo utlenić je jest względnie łatwo. Nie ma on

bowiem wystarczającej

165

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 14. Dwutlenek chloru a analiza

Page 166: Przełom. Książka

biochemiczna krwi.

siły (potencjału elektronów), aby utlenić zdrowe komórki czy też pożyteczne bakterie tlenowe.

Gdy jednak rozpocznie proces utleniania, jest w stanie przejąć więcej elektronów niż inne

utleniacze, a tym samym jego działanie jest bardziej skuteczne.

Węzły chłonne są jednym z miejsc, gdzie krew uwalnia tlen, aby utlenił on zalegające

tam trucizny, a następnie transportuje je do wątroby. Pamiętacie zapewne, że zamiast tlenu

czerwone krwinki równie dobrze mogą przenosić dwutlenek chloru i uwalniają go w tych samych

miejscach, w których uwolniłyby tlen, w tym wypadku w węzłach chłonnych. Jony dwutlenku

chloru są obojętne w stosunku do zdrowych komórek, a z kolei bardzo agresywne w odniesieniu

do patogenów, na które tam napotkają.

Naturalnie wytworzone jony dwutlenku chloru „żyją" w naszym organizmie zaledwie

przez minutę, a jednym z produktów ich rozpadu jest mieloperoksydaza, związek

wykorzystywany przez system immunologiczny do produkcji kwasu podchlorawego. Zdrowy

organizm wykorzystuje ten kwas do niszczenia pasożytów, bakterii, grzybów, wirusów, komórek

rakowych, komórek NK (natural killer) oraz różnych toksycznych związków. Jednak sytuacje

chorobowe mogą obniżyć jego poziom i doprowadzić do tzw. niedoboru mieloperoksydazy. W

przypadku wielu chorób nasz system odpornościowy użyje także i innych sposobów zwalczenia

chorobotwórczych drobnoustrojów. Jeżeli jednak chodzi o malarię i inne poważne choroby, nasz

organizm nie ma się jak bronić. Zwykle w sytuacjach chorobowych poziom kwasu

podchlorawego jest zbyt niski, a inne mechanizmy obronne nie są wystarczająco skuteczne.

Prawdopodobnie z tego względu kwas podchlorawy, wytworzony w procesie rozpadu dwutlenku

chloru, dodatkowo przyczynia się do efektywnego niszczenia zarodźców malarii i innych chorób.

W 98% przypadków po zażyciu preparatu MMS w połączeniu z octem i sokiem

wszystkie objawy malarii, m.in. dreszcze, gorączka, bóle mięśni i stawów, ból głowy i nudności

znikają w ciągu czterech godzin. Pozostałe 2% osób poprawę odczuwa po upływie maksymalnie

12 godzin. Nawet jeżeli osoby chore na malarię dodatkowo cierpią na inne choroby, zarodźce

malarii zawsze niszczone są ze 100%-owym skutkiem. Do 1 lipca 2006 r. preparat MMS podano

ponad 75 tys. chorym na malarię osobom. U żadnej z tych osób nie stwierdzono poważnych

skutków ubocznych. W normalnych warunkach na 250-u chorych, dwóch umiera. Na 75 tys.

osób, którym podano MMS, nie zanotowano nawet jednego przypadku śmierci. Wynika z tego, że

dzięki suplementowi MMS uratowaliśmy 300 istnień ludzkich, co również potwierdza jego

skuteczność.

W lutym 2006 r. przeprowadziliśmy testy kliniczne w jednym z więzień w Republice

Malawi (Afryka Wschodnia). Skuteczność MMS była 100%-owa. Wszystkie osoby, którym

podaliśmy MMS całkowicie wyzdrowiały-Kilka miesięcy później rząd Malawi na własną rękę

przeprowadził badania

166

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 14. Dwutlenek chloru a analiza

Page 167: Przełom. Książka

biochemiczna krwi.

kliniczne nad suplementem MMS, uzyskując takie same rezultaty: wszyscy pacjenci wrócili do

zdrowia.

Jeżeli chodzi o AIDS, w momencie wstrzyknięcia suplementu MMS do krwi zaczyna

wydzielać się dwutlenek chloru, który zostaje przejęty przez krwinki czerwone. Jednocześnie

osocze transportuje go po całym organizmie. W małej klinice w Ugandzie w przeciągu ośmiu

miesięcy, począwszy od marca 2004 r., MMS podano dożylnie 390 chorym na AIDS pacjentom.

W ciągu trzech dni 60% z nich wróciło do zdrowia, a pozostałe 40% wyzdrowiało w ciągu

następnych 30-u dni. Większość tych osób zwolniono ze szpitala, bo nie można było im już

pomóc i nie dawano im szans na przeżycie. Niestety, ze względu na brak funduszy i

odpowiedniego sprzętu nie mogliśmy przeprowadzić odpowiednich badań, które potwierdziłby te

rezultaty. Jednak faktem jest, że poddane leczeniu osoby były chore na AIDS, a u większości z

nich wszelkie objawy choroby ustąpiły, co pozwoliło im wrócić do pracy i do normalnego trybu

życia.

Źródła:Wikipedia - wolna encyklopedia internetowa. W wyszukiwarkę wpiszcie hasło „dwutlenek

chloru"; dodatkowe informacje znajdziecie na wielu innych stronach internetowych.

Artykuł na temat niedoboru mieloperoksydazy autorstwa dr. Javeda Sheika znajduje się na

stronie: www.emedicine.com/ped/topic 1 530.htm

Słownik MedicineNet.com niedobór mieloperoksydazy definiuje jako niedobór enzymu

mieloperoksydazy, który może prowadzić do poważnych infekcji grzybiczych. Enzym ten

umożliwia leukocytom (białym krwinkom) niszczenie bakterii za pomocą tlenu.

Aby dowiedzieć się więcej na temat dwutlenku chloru przeczytajcie artykuł: The "Ideał" Biocide,

autorstwa G. D. Simpsona, R. F. Millera, G. D. Laxtona, i W. R. Clementsa;

www.do2.com/reading/waste/corrosion.html

O zaletach dwutlenku chloru dowiecie się z kolei z następujących stron internetowych:

www.purate.com

http://www.newton.dep.anl.gov/askasci/chem00/chem00472.htm http://www.aet.org/science of

ecf/ecorisk/chlorine.html www.epa.gov/safewater/mdbp/pdf/alter/chapt 4.pdf

httrj:// www.lenntech.corn/water-disinfection/disinfectants-Chlorine-dioxide : artykuł ten jest

jednym z najlepszych opracowań na temat dwutlenku chloru.

167

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 14. Dwutlenek chloru a analiza

Page 168: Przełom. Książka

168

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 S. Szczegóły stosowania MMS .

Rozdział 15

Podsumowanie najważniejszych kwestii

dotyczących stosowania suplementu MMS

Najważniejsze informacje dotyczące suplementu MMS można podsumować następująco:

1. MMS to 28%-owy roztwór chlorynu sodu

rozpuszczony w wodzie destylowanej. Z racji faktu, że maksymalna zawartość chlorynu

sodu w sproszkowanym preparacie chlorynu sodu wynosi 80%, faktyczna zwartość

chlorynu sodu w suplemencie MMS wynosi 22,4%. Mówiąc dokładniej, w skład

sproszkowanego chlorynu sodu wchodzi 80% chlorynu sodu, 19% chlorku sodu (soli

kuchennej) i niecały 1% innych nieszkodliwych związków chloropochodnych. Do

przygotowania preparatu stosuje się następujące proporcje: 28% chlorynu sodu i 72% wody

destylowanej. Uważnie się nad tym zastanówcie. Czy widzicie, dlaczego stężenie chlorynu

sodu w preparacie przygotowanym z 28% roztworu chlorynu sodu w rzeczywistości wynosi

jedynie 22,4%? Jeżeli nie, powyższy opis przeczytajcie jeszcze raz. W sproszkowanej

postaci chloryn sodu zawiera jedynie 80% tej substancji. Ważne jest, abyście poznali jego

właściwości. Transportowanie go jest dość niebezpieczne. Ma on formę białych lub

żółtawych płatków. Zwykle przewozi się go w metalowych puszkach o średnicy około 35

cm i wysokości 68 cm, a do mniejszych ilości używa się plastikowych pojemników. W

kontakcie z substancjami organicznymi i ogniem jest on związkiem łatwopalnym.

2. W celach profilaktycznych należy stosować dawkę 6-u kropli suplementu MMS,

odmierzonych z zielonej buteleczki z dozownikiem pokazanym na zdjęciu w rozdziale 10-

tym. W przypadku wszystkich dawek wspomnianych w tej książce wielkość kropli powinna

być taka, jak opisano w rozdziale 10-tym.

3. W celach leczniczych najlepszą dawką jest od 15-u do 18-u kropli (tzw. pełna dawka)

odmierzonych z zielonej buteleczki z dozownikiem pokazanym na zdjęciu w rozdziale 10-

tym. W przypadku leczenia konkretnych chorób dziennie zażywać należy dwie pełne dawki

w odstępie dwóch godzin, aż do momentu całkowitego powrotu do zdrowia. Więcej na ten

temat znajdziecie w instrukcjach zawartych na końcu

rozdziału 10-ego.

Page 169: Przełom. Książka

169

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 15. Szczegóły stosowania MMS.

4. Przygotowując MMS na bazie standardowego 3,5%-owego roztworu stabilizowanego tlenu

(dodając również ocet), ilość kropli każdej dawki zaleconej w tej książce zwiększyć należy

8-krotnie. Jeżeli do odmierzania kropel używacie normalnego zakraplacza do oczu, jak

pokazano na rysunku w rozdziale 10, ilość kropel każdej dawki zwiększcie 12-krotnie.

4. Jedna kropla suplementu MMS zawiera 9 miligramów chlorynu sodu.

5. Z sześciu kropli suplementu MMS zmieszanego w czystej suchej szklance z 72 łyżeczki octu

w ciągu trzech minut wydzieli się 1 miligram dwutlenku chloru. Stężenie dwutlenku chloru

nie będzie wyższe niż 1 mg, ponieważ te z jego cząsteczek, które znajdują się zaraz przy

powierzchni, ulatniają się. Aby zwiększyć jego stężenie, należy zapobiec ulatnianiu się

chlorynu, więc po prostu nakryć szklankę.

6. Po dolaniu do tak przygotowanego preparatu 1/2 szklanki soku jabłkowego lub

winogronowego i natychmiastowym wypiciu go, przez około 12 godzin w organizmie

wydzielać się będzie 1 mg dwutlenku chloru na godzinę.

7. Dwutlenek chloru wytworzony z suplementu MMS jest najskuteczniejszym związkiem

niszczącym mikroorganizmy takie jak wirusy, bakterie, pasożyty, pleśniowce i drożdże, jaki

do tej pory odkryto. Od ponad 100 lat używa się go jako środka do dezynfekcji m.in. w

szpitalach i w branży spożywczej. Żaden z innych związków chemicznych ani lekarstw nie

jest tak skuteczny. Za sprawą dodania octu jest on równie efektywny w niszczeniu

chorobotwórczych drobnoustrojów znajdujących się w ludzkim organizmie.

8. Suplementu MMS w żadnym wypadku nie wolno wystawić na bezpośrednie działanie

promieni słonecznych. W wyniku nasłonecznienia wytwarza on bowiem ciśnienie, które

może rozsadzić pojemnik. Ponadto staje się on jeszcze silniejszy i w kontakcie ze skórą

może spowodować poparzenia, jeżeli natychmiast się go nie zmyje. Gdy dostanie się do

oczu, należy przemywać je wodą przez kilka minut.

9. Za wyjątkiem dawek dożylnych, do każdej dawki preparatu MMS należy dodać % lub Vi łyżeczki octu lub kwasu cytrynowego. Bez tego skuteczność MMS jest znikoma. Generalnie,

stosując MMS dożylnie nie używa się octu ani kwasu cytrynowego, ponieważ ich zadanie

spełnia krew, choć nieco spowalnia ona ten proces.

10. Do przygotowania dawki preparatu MMS można użyć dowolnego rodzaju octu. Istotne jest

jedynie, aby zawartość kwasu octowego wynosiła 5-6%.

11. Do przygotowania czystego suplementu MMS można użyć dowolnego rodzaju chlorynu

sodu, zarówno tego stosowanego w laboratoriach, jak i tego do oczyszczania wody. W 15-u

kroplach suplementu zmieszanego z sokiem stężenie zanieczyszczeń jest niewielkie w

porównaniu do tego, ile organizm ludzki dziennie jest w stanie strawić.

Page 170: Przełom. Książka

13. Na całym świecie wytworzony z chlorynu sodu dwutlenek chloru stosuje

się do oczyszczania wody, wybielania papy papierowej, materiałów

i w wielu innych celach.

14. W 1926 r. chloranu sodu po raz pierwszy w celach leczniczych użył niemiecki lekarz dr

William F. Koch. W Stanach Zjednoczonych stosuje się go od 1930 r.

15. Od 1926 r. wierzono, że to właśnie chloryn sodu, dostępny na rynku pod postacią

stabilizowanego tlenu, zaopatruje organizm w dodatkowe dawki tlenu. Jak się okazało,

wszyscy, którzy tak myśleli byli w błędzie. Tlen powstały w wyniku rozpadu chlorynu sodu

jest zupełnie bezużyteczny. Zamiast tego funkcję utleniania spełnia dwutlenek chloru. Jest

on co prawda słabszym utleniaczem niż tlen i nie jest w stanie zaopatrzyć w tlen zdrowych

komórek organizmu, lecz potrafi utlenić więcej chorobotwórczych mikroorganizmów niż

tlen w takiej samej ilości.

16. Witamina C, dodawana do soków jako środek konserwujący, całkowicie hamuje działanie

suplementu MMS. Dlatego nie używajcie soków dostępnych w sprzedaży, chyba że macie

pewność, że nie zawierają one dodatku witaminy C, jak np. część 100%-owych soków

jabłkowych. Naturalna witamina C obecna w owocach nie stanowi żadnego problemu.

17. W żadnym wypadku nie stosujcie soku pomarańczowego, gdyż wstrzymuje on wydzielanie

dwutlenku chloru, a tym samym udaremnia skuteczność suplementu MMS.

18. Najlepiej jest użyć świeżo wyciśniętego soku jabłkowego, żurawinowego, winogronowego

lub ananasowego albo soku ze sklepu, tylko koniecznie bez dodatku witaminy C. Inne

rodzaje soków uniemożliwiają pełne działanie suplementu MMS. Niestety, większość

producentów do konserwacji soków dodaje właśnie witaminy C, więc przed zakupem

uważnie przeczytajcie skład umieszczony na opakowaniu.

19. Data ważności preparatu wynosi od dwóch do czterech lat, jeżeli nie został on wystawiony

na bezpośrednie działanie promieni słonecznych i przechowywany jest w ciemnej szklanej

lub plastikowej buteleczce. W przezroczystym pojemniku można go trzymać zaledwie

przez jeden lub dwa dni. Natomiast wystawiony na bezpośrednie działanie promieni

słonecznych, traci on swe właściwości w ciągu godziny, nawet jeżeli znajduje się w

ciemnym pojemniku.

20. Odczyn nierozcieńczonego suplementu MMS ma wartość pH 13. Jeżeli w ciągu minuty nie

zmyje się go ze skóry czystą wodą, może spowodować poparzenia. Po zmieszaniu z octem

jego pH spada do 4,5, a gdy po odczekaniu trzech minut dodany zostaje sok jabłkowy, pH

wyrównuje się do odczynu soku tj. do 4,8. Podobne działanie mają inne zalecane przeze

mnie soki: jabłkowy, winogronowy, ananasowy lub żurawinowy

bez dodatku witaminy C.

170

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 15. Szczegóły stosowania MMS.

Page 171: Przełom. Książka

21. Suplement MMS może być także stosowany do uzdatniania wody np. w dżungli lub w

puszczy. Na każdy galon wody, tzn. 3,7 1, przypadać powinny 4 krople MMS. Po ośmiu

godzinach od dodania MMS woda jest zdatna do picia. Drugim sposobem jest uprzednie

przygotowanie dawki preparatu z 3 kropli MMS i 15 kropli kwasu cytrynowego lub octu,

odczekanie trzech minut, a następnie dodanie go do 3,7 1 wody. Tak uzdatnioną wodę

można pić już po godzinie.

22. Chloryn sodu w postaci sproszkowanej jest substancją niebezpieczną. Nie wolno dopuścić,

aby w tym samym czasie zetknął się on z ogniem i związkami organicznymi, bo w takich

warunkach jest łatwopalny. Po rozcieńczeniu go w wodzie traci on te właściwości, lecz gdy

wyschnie i ponownie zamieni się w proszek, będzie tak samo niebezpieczny, jak w

pierwotnej formie.

Informacje na temat miejsc, gdzie można zakupić chloryn sodu znajdziecie w rozdziale 17.

171

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 15. Szczegóły stosowania MMS.

Page 172: Przełom. Książka

172

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 16. Jak sporządzić MMS.

Rozdział 16

Jak sporządzić MMS we własnej kuchni?

Jak przygotować 35,7 dkg MMS? Z 35,7 dkg suplementu MMS

uzyskać można ponad 1412 dawek preparatu. Taka ilość powinna

wystarczyć jednej rodzinie na około dwa lata. MMS jest wrażliwy na

działanie promieni słonecznych, więc należy go przechowywać w

butelce z ciemnego szkła lub z plastiku. Może to być zarówno plastik

nieprzezroczysty, jak i przezroczysty w kolorach zielonym,

niebieskim albo brązowym, ponieważ kolory te

zmniejszają intensywność światła, a więc nie dojdzie do zniszczenia preparatu. Nie przejmujcie

się także, jeżeli przez kilka dni buteleczka z preparatem będzie stała w pomieszczeniu, gdzie

dociera światło dzienne. Nigdy jednak nie pozostawiajcie jej bezpośrednio na słońcu, ponieważ w

ciągu godziny MMS straci wszystkie swoje właściwości.

Poniższe instrukcje odnoszą się do przygotowania nieco może dziwnej ilości

suplementu MMS (35,7 dkg), ponieważ dokładnie tyle otrzymamy ze 100 g chlorynu sodu, a

właśnie taką ilość chlorynu sodu będzie wam najłatwiej zakupić. W wielu sklepach z artykułami

chemicznymi za 100 g chlorynu sodu zapłacicie około 30 dolarów. Nieco większą ilość, 2,26 kg

lub 2,72 kg, dostaniecie w hurtowniach artykułów laboratoryjnych za 300 dolarów. Natomiast

cena ilości hurtowej, tzn. około 45 kg w zależności od producenta waha się od 275 do 700

dolarów. Szczegóły na temat miejsc, gdzie można zakupić chloryn sodu znajdziecie w rozdziale

17-tym. Jeden z czytelników poinformował mnie, że u pewnej firmy z Los Angeles baryłkę 50 kg

chlorynu sodu można kupić za 224,40 dolarów. Lecz ustalona odgórnie minimalna kwota

zakupów w tej firmie to 300 dolarów, więc kupił on dwie baryłki na raz.

W wyjątkowych sytuacjach, gdy konieczne jest szybkie podanie suplementu MMS lub

gdy chcecie się najpierw przekonać o jego skuteczności, z całą pewnością w swojej okolicy

znajdziecie przynajmniej jeden sklep ze zdrową żywnością, który będzie miał w sprzedaży

stabilizowany tlen. Kupcie kilka buteleczek, bo pamiętajcie, że jego dawki należy zwiększyć

ośmiokrotnie w stosunku do tych, które podałem w tej książce. Dawka zalecana na opakowaniu

nie jest w stanie skutecznie wyleczyć nawet myszy. Jeżeli z kolei nie chcecie tracić czasu,

buteleczkę MMS możecie kupie za jedyne 20 dolarów od mojego kolegi z Kanady. Zawarta w

niej ilość starczy wam na dwa lata. Więcej na ten temat znajdziecie w rozdziale 8. Na mojej

stronie internetowej www.miraclemineral.org podałem także dane kontaktowe kilku dostawców

ze Stanów Zjednoczonych. Jeżeli do odmierzania dawek używacie standardowego zakraplacza do

oczu, ilość kropel 3,5%-ego roztworu

Page 173: Przełom. Książka

173

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 16. Jak sporządzić MMS.

stabilizowanego tlenu musicie zwiększyć przynajmniej 16-krotnie w stosunku do podanych przeze

mnie dawek. Są one bowiem dużo mniejsze niż krople z dozownika, w który zaopatrzone są nasze

buteleczki. Jeżeli dobrze pamiętacie, 28%-owy roztwór MMS jest osiem razy silniejszy niż

stabilizowany tlen, aczkolwiek ich buteleczki zaopatrzone są standardowo w dość małe

dozowniki, więc jedna kropla MMS odpowiada 12 kroplom stabilizowanego tlenu. Resztę

instrukcji stosujcie bez zmian tzn. dodajcie octu, kwasku cytrynowego, soku z cytryny lub

limonki, odczekajcie 3 minuty, dolejcie soku jabłkowego i od razu wypijcie. Jedna buteleczka

starczy wam na tydzień lub dwa, lecz z drugiej strony w tym czasie większość chorób zostanie

wyleczona. Uważajcie na oszustów. Kilka firm sprzedaje preparat o nazwie stabilizowanego tlenu,

który jednak ze stabilizowanym tlenem nie ma nic wspólnego. Zawiera on inny związek

chemiczny, który zdaniem tych osób jest znacznie lepszy niż chloryn sodu. Nie wierzcie w to.

Żaden z ich preparatów nie jest skuteczny.

W ostatnich latach na rynku pojawiły się środki chlorynu sodu o różnym stężeniu, a w

związku z tym jeden preparat stabilizowanego tlenu różni się od drugiego. Jedna z firm sprzedaje

stabilizowany tlen o mocy 25%, więc jest to wartość zbliżona do MMS, który ma 28%. Jeżeli uda

się wam zakupić stabilizowany tlen od tego producenta, wszystkie podane w tej książce dawki

pozostawcie bez zmian.

Na końcu rozdziału 17 znajdziecie wskazówki, gdzie dokładnie bez problemu można

zakupić chloryn sodu. W ostatnim czasie nie jest go łatwo dostać ze względu na ataki

terrorystyczne.

Aby przygotować 35,7 dkg suplementu MMS potrzebne będą:

1. Buteleczka o pojemności przynajmniej 450 ml. W tym celu możecie użyć

przezroczystej, plastikowej buteleczki, jeżeli preparat zamierzacie przechowywać w niej

jedynie przez kilka dni np. przed przelaniem jej do ciemnej buteleczki. Pamiętajcie

jedynie, aby nie zostawić go w takiej buteleczce na dłużej, chyba że będziecie ją zawsze

przechowywać w ciemnym miejscu. Nie wkładajcie jej do lodówki, bo jest w niej zbyt

jasno.

2. Około jednego litra wody destylowanej. Nie wolno stosować żadnej innej wody, np.

wody oczyszczonej, chyba że na etykiecie napisane jest „Można stosować zamiennie z

wodą destylowaną". Wody mineralnej użyjcie jedynie w sytuacji krytycznej.

3. Plastikowy dzbanek z dzióbkiem.

4. Naczynie o pojemności przynajmniej 1 litra, w którym można gotować. Nie może to być

naczynie metalowe, ani nawet ze stali nierdzewnej. Zamiast tego użyjcie naczynia

szklanego, pojemnika typu corning ware lub naczynia teflonowego o niezarysowanym

dnie.

Page 174: Przełom. Książka

5. Waga kuchenna o dokładności do 1/10 grama, waga elektronicznalub waga sprężynowa, jeżeli przed użyciem macie możliwość dokładnieją nastawić.

6. Czarny pisak, koniecznie pod ręką.

7. Kilka małych buteleczek, do których nalejecie przygotowany preparat. W aptekach

można dostać małe brązowe buteleczki z dozownikami. Możecie śmiało użyć tych

buteleczek pod warunkiem, że będziecie uważać, aby ani jedna kropla preparatu nie

dostała się na gumową nakrętkę. Jeżeli przypadkowo przewrócicie buteleczkę,

zdejmijcie dozownik i dokładnie go umyjcie.

8. Przynajmniej 100 gramów chloranu sodu. Kupując ten środek, zwróćcie szczególną

uwagę, aby nie poprosić o chlorek sodu zamiast chlorynu sodu. Pamiętajcie, że chloryn

sodu jest koloru białego albo lekko żółtego i ma konsystencję płatków. W sklepie nie

mówcie, do czego dokładnie go potrzebujecie. Powiedzcie, że do uzdatniania wody. W

przeciwnym razie sprzedawca na pewno zacznie stwarzać problemy, twierdząc, że

środek ten nie jest przeznaczony do użytku domowego. Nie przejmujcie się tym. Na

wszystkich opakowaniach chlorynu sodu napisane jest dokładnie to samo. Nawet na

tych przeznaczonych do użycia w systemach oczyszczania wody. Mieszając go z wodą

destylowaną, rozcieńczycie go. Ponadto, pamiętajcie, że użyjecie jedynie 12 kropli i

dolejecie do nich 1/2 szklanki wody lub soku. W tak rozcieńczonym roztworze

obecność jakichkolwiek szkodliwych związków będzie znikoma, o wiele niższa niż ta, z

jaką nasz organizm jest w stanie sobie poradzić. Sprzedawcy za wszelką cenę chcą

uniknąć sprawy sądowej, więc będą starali się was odwieść od zakupu tego związku lub

nawet odmówią sprzedania go wam, gdy dowiedzą się, w jakim celu chcecie go

wykorzystać. Informacje na temat miejsc, gdzie możecie zakupić chloryn sodu

znajdziecie w drugiej części rozdziału 17.

Przed przystąpieniem do przygotowania MMS musicie najpierw sprawdzić, czy

zakupiony przez was chloryn sodu to faktycznie chloryn sodu. Uważam, że powinniście wiedzieć,

jak go rozpoznać, na wypadek gdyby sprzedano wam niewłaściwy środek. Może się to zdarzyć

przez przypadek, gdy traficie na niedouczonego sprzedawcę lub ktoś może to zrobić z

premedytacją, aby uniemożliwić wam wypróbowanie tego suplementu. Aby móc sprawdzić, czy

jest to odpowiednia substancja, musicie kupić specjalne paski testowe do mierzenia stężenia

chloru. Znajdziecie je w sklepiku przy prawie każdym basenie. Ich cena waha się od 6 do 12

dolarów za 50 paseczków.

(1) Chloryn sodu powinien mieć konsystencję płatków. Na rynku pojawiło się ostatnio

kilka firm, które sprzedają chloryn sodu pod inną postacią

174

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 16. Jak sporządzić MMS.

Page 175: Przełom. Książka

Jeżeli zakupiona przez was substancja nie ma formy płatków, najprawdopodobniej nie jest to

chloryn sodu. Aby mieć pewność, wykonajcie jednak pozostałe opisane poniżej czynności. Jeżeli

pozostałe kroki wypadną pozytywnie, oznacza to, że rzeczywiście jest to chloryn sodu, który

jedynie został zmielony.

(2) Weźcie kilka płatków na łyżkę, nałóżcie na nią drugą łyżkę i dokładnie

rozgniećcie, aby uzyskać proszek.

(3) Pół łyżeczki tego proszku wsypcie do szklanki i zalejcie trzema łyżeczkami wody

destylowanej. Delikatnie zamieszajcie, aż proszek całkiem się rozpuści. Aby przyspieszyć

rozpuszczanie, możecie zawczasu lekko podgrzać wodę lub gdy zmieszacie chloryn sodu z wodą

- podgrzać szklankę.

(4) Do pustej szklanki wkropcie 10 kropli przygotowanej mikstury i dodajcie 1/2

łyżeczki octu. Możecie użyć dowolnego rodzaju octu, lecz koniecznie o 5%-owej zawartości

kwasu octowego. Odczekajcie trzy minuty.

(5) Następnie do tego roztworu włóżcie paseczek do mierzenia zawartości chloru.

Stężenie chloru powinno wynosić przynajmniej 1 mg/kg. Otrzymany wynik wskazuje tak

naprawdę na poziom dwutlenku chloru, lecz paski testowe nie są przystosowane do rozróżnienia

tych dwóch substancji.

(6) Dla porównania drugi pasek testowy włóżcie do pierwszego roztworu tzn.

chlorynu sodu zmieszanego z wodą destylowaną. W tej substancji zawartość chloru powinna być

zerowa lub przynajmniej mniejsza niż wynik otrzymany z powyższej próby, ponieważ nie

dodaliście octu.

Jeżeli uzyskane przez was wyniki kroków 5 lub 6 nie będą prawidłowe, oznacza to, że

zakupiona przez was substancja to nie chloryn sodu. Ktoś albo próbował was oszukać, albo

popełnił błąd. Dla pewności powyższą procedurę przeprowadźcie jeszcze raz. Jeżeli po raz

kolejny uzyskacie takie same wyniki, nie używajcie tej substancji. Spróbujcie kupić chloryn sodu

gdzie indziej, lecz nikogo przy tym nie oskarżajcie, ani nie obrażajcie.

Jeżeli zakupiony przez was chloryn sodu powyższą próbę przejdzie pomyślnie, możecie

przystąpić do przygotowania suplementu MMS. Preparat MMS składa się w 28% z chlorynu

sodu. 28% to 100 g uzyskanych z 357 g tj. 35,7 dkg. Jeżeli kupicie 100 g w buteleczce, przed

dodaniem go do preparatu upewnijcie się, że jest to faktycznie 100 g (3,54 uncji). Krok 1:

Upewnijcie się, że ilość chlorynu sodu zawartego w buteleczce wynosi dokładnie 100 g lub 3,54

uncje.

Krok 2: Do przygotowanego żaroodpornego naczynia wlejcie dokładnie 9 uncji tj. 266 ml (18

łyżek) wody destylowanej.

Krok 3: Do odmierzonej ilości wody destylowanej wsypcie 100 g (3,54 uncji) chlorynu sodu.

Postawcie naczynie na gazie, zacznijcie podgrzewać i mieszajcie tak długo aż proszek się

rozpuści, a następnie od razu zdejmijcie z gazu. Nie wolno dopuścić do zagotowania. Roztwór ten

powinien być jedynie lekko

175

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 16. Jak sporządzić MMS.

Page 176: Przełom. Książka

176

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 6 . Jak sporządzić MMS

ciepły tak, aby chloryn sodu mógł się rozpuścić. Nie pozostawcie go na gazie

zbyt długo, cały czas uważnie obserwujcie i nieustannie mieszajcie.

Krok 4: Otrzymany w ten sposób płyn powinien być klarowny i mieć żółty

kolor. Wlejcie go do dzbanka, a następnie z dzbanka przelejcie do plastikowego

pojemnika, nakryjcie pokrywką i odstawcie na bok do ostygnięcia.

Uwaga: Jeżeli przypadkowo rozlejecie trochę na stół lub podłogę, zmyjcie

tę powierzchnię dużą ilością wody. W żadnym wypadku nie dopuśćcie,

aby wyschnął, ponieważ staje się on wtedy łatwopalny.

Krok 5: Gdy preparat ostygnie, przelejcie go do buteleczek z ciemnego szkła. Na każdą

buteleczkę naklejcie etykietkę z informacjami (przykład etykietki znajdziecie w rozdziale 17).

Etykietki możecie na przykład wydrukować na komputerze.

Suplement MMS utrzymuje swoje właściwości przez kilka lat, więc na etykietce

powinny znajdować się wyczerpujące informacje, tak aby ktoś, kto zechce go użyć po kilku

latach, wiedział, jak się go stosuje. Gdy na przykład nadejdzie huragan i wasz dom zostanie w

dużej części zniszczony, suplement MMS może uratować wam życie, pod warunkiem, że na

etykiecie procedura jego przygotowania będzie dokładnie opisana. W sytuacji stresowej nie

będziecie bowiem pamiętali, jak się go stosuje.

Page 177: Przełom. Książka

177

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub 1300

buteleczek MMS.

Rozdział 17

Jak we własnej kuchni sporządzić 13 lub 1300

buteleczek z suplementem MMS

Suplement MMS przygotowuje się ze sproszkowanego chlorynu sodu,

który w tym rozdziale nazywać będę Salts. Uważajcie, aby nie

pomylić chlorynu sodu z chlorkiem sodu. Związki te mają bardzo

podobną nazwę, lecz w rzeczywistości bardzo się od siebie różnią.

Nam potrzebny jest chloryn sodu. Procedura przygotowania 13 lub

1300 buteleczek jest

dokładnie taka sama. Należy jedynie odpowiednio dostosować proporcje.

Procedura przygotowania 13 buteleczek MMS o pojemności 160 ml. Zauważcie, że w

buteleczce o pojemności 120 ml mieści się 160 ml suplementu MMS, ponieważ jest on znacznie

cięższy niż woda. Przygotowując MMS stosujcie się dokładnie do podanych poniżej instrukcji.

Gdy przygotujecie 300 lub 500 buteleczek, niektóre kroki możecie zmienić, jeżeli uważacie, że

można je zrobić lepiej. Jednak najpierw kilka razy przygotujcie go dokładnie zgodnie z moimi

instrukcjami. Że tak powiem, nie igrajcie z ogniem. Od tego, czy przygotujecie go należycie,

zależy zdrowie lub życie wielu osób. Najpierw kilka razy przeczytajcie wszystkie moje

wskazówki. Podczas przygotowywania preparatu na bieżąco sprawdzajcie, czy wszystko

wykonujecie prawidłowo. Na każdą buteleczkę z preparatem naklejcie etykietkę z dokładnymi

instrukcjami tak, aby inne osoby wiedziały, jak go stosować. Kto wie, może parę lat później jedną

z tych buteleczek znajdzie jakaś obca osoba. Jeżeli będzie ona wiedziała, do czego i jak stosować

ten preparat, być może uratujecie jej życie. Przykład takiej etykietki znajdziecie na końcu tego

rozdziału.

Czego będziecie potrzebowali? Do przygotowania 13 buteleczek, z których otrzymacie

6 059 dawek po sześć kropli, przygotujcie:

1. Jedną plastikową butelkę o pojemności 1,8 1, do której tymczasowo wlejecie

przygotowany preparat. Kupcie przynajmniej dwie takie butelki. Jeżeli będą to butelki

po soku, dokładnie je opróżnijcie i wymyjcie. Po użyciu nie wyrzucajcie, lecz

zatrzymajcie na przyszłość. Kupcie butelki z wyprofilowaną szyjką które dobrze

trzymają się w dłoni. Nie kupujcie butelek zbyt dużych, ponieważ są one nieporęczne.

2. Wodę destylowaną. Nie wolno stosować żadnej innej wody, np. wody

oczyszczonej, chyba że na etykietce napisane jest „Można stosować zamiennie z wodą

destylowaną". Wody mineralnej użyjcie jedynie, gdy nie macie innego wyjścia.

Page 178: Przełom. Książka

maowny suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub 1300

buteleczek MMS.

3. Wysoki, plastikowy dzbanek z małym dzióbkiem, którym łatwo nalejecie preparat do

butelek. Aby rozlać MMS do butelek, możecie również użyć szklanego dzbanka od

ekspresu do kawy. Jeżeli chcecie przygotować więcej niż 13 buteleczek, zainwestujcie

w zakup większej plastikowej butli, jakiej używa się w automatach do picia wody.

Zwykle mają one pojemność około 20 1 i zaopatrzone są w mały zawór. Będzie on

bardzo poręczny do napełniania butelek. Nie polecam użycia lejka, ponieważ zabierze

to zbyt wiele czasu. Każdą buteleczkę napełnijcie po sam brzeg tak, aby przy nakrętce

w ogóle nie było powietrza. Dzięki temu podczas transportu (statkiem, czy co gorsza

samolotem) nic się z nich nie wyleje.

4. Szklane lub teflonowe naczynie o pojemności około 3,7 1 do podgrzania i

rozpuszczenia preparatu Salts. Ważne jest, aby dno teflonowego naczynia nie było

porysowane. Nie należy używać naczyń ze stali nierdzewnej ani z aluminium, ponieważ

Salts w połączeniu z metalem staje się związkiem trującym. Wchodzi on bowiem w

reakcję z metalem i np. odbarwi naczynie ze stali nierdzewnej. Jeżeli zauważycie, że

przygotowana przez was substancja zmieniła kolor, od razu ją wylejcie. Zamiast

naczynia szklanego i teflonowego możecie użyć Corning Ware.

5. 15 buteleczek o pojemności około 120 ml z ciemnego szkła. Pamiętajcie, że w każdej z

takich buteleczek zmieści się około 160 ml MMS. Do zakręcenia buteleczek użyjcie

nakrętek z odchylanym dzióbkiem. Bardzo dobrzeje dokręćcie. Więcej informacji na

ten temat i dane kontaktowe miejsc, gdzie można zamówić odpowiednie buteleczki

znajdziecie na końcu rozdziału.

6. 15 nakrętek z odchylanym dzióbkiem o średnicy dopasowanej do gwintu buteleczek.

Specyfikacje znajdziecie poniżej w paragrafie dotyczącym zamawiania buteleczek.

7. Kilka tubek z klejem Super Glue do przyklejenia nakrętek.

8. Puszkę wielofunkcyjnego kleju 3M Super 77. Można go dostać w prawie każdym

sklepie z narzędziami za około 10 dolarów. Kupcie dokładnie ten typ kleju

przemysłowego, gdyż inne tylko zniszczą butelki.

9. Puszkę preparatu Shellac w sprayu do spryskania etykietek, aby zapobiec ich

odklejaniu się pod wpływem wilgoci. W przeciwnym razie po kilku dniach lub

tygodniach etykietki odpadną. Spryskajcie je tym sprayem jeszcze przed wycięciem.

Page 179: Przełom. Książka

Na zdjęciu: Składniki do przygotowania suplementu MMS.Zwróćcie uwagę na plastikowe woreczki z chlorynem sodu i umieszczonew misce nakrętki.

10. Tekturowy karton o wysokości około 60 cm. W górnej części kartonu wytnijcie otwór,

w który będzie można wsadzić butelkę, jednak tak, aby przez niego nie przeleciała. Na

buteleczkach w miejscu, gdzie będziecie chcieli nakleić etykietkę, narysujcie kreski. W

ten sposób etykietki na wszystkich butelkach będą mniej więcej w tym samym miejscu.

11. Trzynaście etykietek. Przygotujcie je na komputerze, po osiem na każdej kartce papieru

(8,5x11 cali tj. 21x27 cm), wydrukujcie i wytnijcie. Następnie spryskajcie je sprayem

Shellac i przyklejcie na buteleczki. Nie jest to tak czasochłonne, jak się wydaje. Z

kupieniem gotowych etykietek o właściwych wymiarach, na których można by

następnie wydrukować tekst, będziecie mieli problem. Lepiej jest przygotować je

samemu na komputerze, po osiem na stronie, wydrukować i wyciąć. W sklepie

papierniczym kupcie jednak odpowiedni, lekko błyszczący papier do etykietek.

Możecie też zamówić w drukarni gotowe etykietki, lecz miejcie na względzie, że koszt

ich wydrukowania może być dość wysoki.

12. Pudełko zamykanych na suwak woreczków do zamrażania.

13. Dość dokładną wagę w gramach. Zwykła, tania waga na nic się nie przyda. Kupcie

wagę elektroniczną lub jedną z innych nowoczesnych wag, która będzie podawała

wynik z dokładnością do 1/10 grama.

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub 1300

buteleczek MMS.

Page 180: Przełom. Książka

180

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17 lak sporządzić

13 lub 1300 buteleczek MMS

14. 632,8 gramów (22,4 uncje lub 1,4 funtów) chlorynu sodu.15. Czarny pisak, który koniecznie musicie mieć w pobliżu.

Procedura:

Wagowo w skład suplementu MMS wchodzi 28% preparatu Salts rozpuszczonego w

wodzie destylowanej. Innymi słowy suplement MMS to 28%-owy roztwór preparatu Salts. Z tego

względu jest on dużo cięższy niż woda. Podczas przygotowywania MMS nie możecie popełnić

błędu. Od tego może zależeć życie wielu ludzi. Zastosujcie się dokładnie do poniższych

instrukcji, a na pewno przygotujecie go prawidłowo.

Krok 1: Do jednego z woreczków wsypcie 632,8 g preparatu Salts. W zależności od

ilości buteleczek, jakie chcecie przygotować, napełnijcie jeden lub kilka woreczków (tzn. jeden

woreczek wystarcza na 13 butelek). Pozamykajcie wszystkie woreczki i odłóżcie je w czyste,

suche miejsce o temperaturze pokojowej. Na woreczku (lub każdym z woreczków, jeżeli

przygotujecie ich więcej) napiszcie „632,8 g chlorynu sodu" i datę, na wszelki

wypadek, gdybyście zapomnieli, co się w nim znajduje.

Krok 2: Do pustej butelki po soku wlejcie 1 627,2 gramy wody

destylowanej (57,6 uncji). Na butelce pisakiem zaznaczcie poziom wody. Jeżeli

do tej ilości wody destylowanej wsypiecie 632,8 gramów 80%-owego chlorynu sodu, otrzymacie

2,26 kg suplementu MMS. Aby przygotować więcej niż 13 buteleczek o pojemności 120 ml, ilość

wody destylowanej musicie proporcjonalnie zwiększyć, tzn. jedna butelka = 13 buteleczek po 120

ml.

Pozostałe butelki również napełnijcie wodą destylowaną.

Krok 3: Żaroodporne, aczkolwiek nie metalowe naczynie o pojemności 3,7 1 postawcie

na gazie i wlejcie do niego przygotowaną wodę destylowaną. Zacznijcie podgrzewać, lecz nie

doprowadźcie do zagotowania. Wystarczy,

jak podgrzejecie ją do temperatury około 65°.

Krok 4: Gdy woda będzie już wystarczająco ciepła, wsypcie do niej preparat z jednej z

torebek przygotowanych w pkt. 1. Mieszajcie do czasu, aż preparat całkowicie się rozpuści i wtedy

zdejmijcie naczynie z gazu.

Otrzymany przez was roztwór powinien być mętny i lekko żółty. Wypełni on

naczynie prawie do połowy, a jego waga będzie wynosiła 2,26 kg. W ciągu

kilku minut stanie się klarowny i jeżeli będziecie pewni, że Salts rozpuścił się

co do ostatniego płatka, przejdźcie do następnego kroku.

Krok 5: Przygotowaną butelkę po soku o pojemności około 1,891 wstawcie do

plastikowego pojemnika lub innego niemetalicznego naczynia.

Za pomocą dużego lejka przelejcie do niej podgrzany roztwór z garnka. Mimo tego, że waży on

2,26 kg bez problemu się do niej zmieści. Naczynie,

do którego wstawicie butelkę ma jedynie zabezpieczyć was przed rozlaniem MMS na stół lub

podłogę, ponieważ może to przysporzyć pewnych kłopotów.

Jeżeli pozostawicie go do wyschnięcia, zamieni się on w biały proszek, który jest łatwopalny i dość

wybuchowy. Ilość ta będzie zbyt mała, aby spowodować

Page 181: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić

1 3 lub 1300 buteleczek MMS.

eksplozję, jednak zaprószenie ognia może przynieść poważne szkody. Z tego względu

przelewając MMS do butelki zachowajcie wszelką ostrożność. Jeżeli przypadkiem rozlejecie

trochę preparatu, od razu zmyjcie go wodą.

Krok 6: Czarnym pisakiem napiszcie na buteleczce „MMS" i datę jego przygotowania.

Zostawcie miejsce, aby później móc dopisać daty użycia. Pamiętajcie, że preparatu nie należy

przechowywać w przezroczystej butelce zbyt długo, zwykle nie dłużej niż tydzień, gdyż światło,

nawet zwykłe światło w pomieszczeniach, powoduje psucie się substancji. Jest to jedynie krok

przejściowy.

Na zdjęciu: Napełnianie butelek za pomocą dzbanka od ekspresu do kawy. Zauważcie, że preparat MMS jest lekko żółty i całkowicie przezroczysty.

Uwaga: Etykietki należy nakleić dopiero po napełnieniu i zakręceniu buteleczek, ponieważ

przypadkowe rozlanie preparatu zniszczy etykietki.

Krok 1: Przelejcie MMS z butelki (1,89 1) do plastikowego dzbanka z dzióbkiem lub do

dzbanka do kawy tak, aby był on w 1/4 pełny. Taka ilość wystarczy na napełnienie około pięciu

buteleczek.

Krok 2: Alternatywnie, do automatu na wodę wlejcie zawartość wszystkich czterech lub

pięciu przygotowanych butelek z suplementem MMS (o pojemności 1,89 1 i wadze 2,26 kg), jak

opisano w pkt. 16 powyżej. Za pomocą przymocowanego do butelki kranika napełnijcie od 12 do

20 zielonych buteleczek. Jednorazowo najlepiej jest przygotować nie więcej niż 20 buteleczek.

Krok 3: Na wypełnione buteleczki przymocujcie nakrętki. Na wewnętrzną stronę każdej

nakrętki nałóżcie dwie krople kleju Super Glue,

181

Page 182: Przełom. Książka

182

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub

1300 buteleczek MMS

następnie nakrętki włóżcie na butelki i zakręćcie. Dokręćcie tak mocno, jak się da. W razie

potrzeby do dokręcenia użyjcie ręcznika. Nie używajcie do tego narzędzi np. cążek, ponieważ

mogą one zniekształcić nakrętkę i zacznie ona przeciekać. Po godzinie nakrętki powinny być tak

przymocowane, że nie będzie ich można zdjąć.

Krok 4 : Umieściwszy nakrętki na wszystkich butelkach, weźcie każdą z nich po kolei

do ręki i ściśnijcie tak mocno, jak się da, przyglądając się, czy nie ma na nich żadnych pęknięć.

Jeżeli butelka będzie w którymś miejscu pęknięta, od razu zacznie przeciekać. Czasami pęknięcia

tworzą się na dnie butelek i są prawie że niezauważalne. Przyglądając się im pod światłem,

dostrzeżecie zaledwie cieniutką strużkę lub mgiełkę przeciekającego płynu. Zwykle na 100 buteleczek trafia się jedna albo dwie, które przeciekają. Koniecznie trzeba wyeliminować

wszystkie przeciekające buteleczki, ponieważ jedna wystarczy, aby zniszczyć całą przesyłkę.

Krok 5: Buteleczki należy przechowywać w czystym i suchym miejscu. Normalne

światło w pomieszczeniach im nie szkodzi, jednak nie wolno wystawiać ich na bezpośrednie

działanie słońca.

Krok 6: Na przygotowane buteleczki naklejcie etykietki. (Wskazówki dotyczące

przygotowania etykietek znajdziecie poniżej.) Sześć wydrukowanych etykietek połóżcie na

gazecie zadrukowaną stroną do dołu. Następnie spryskajcie je klejem 3M Super 77 w sprayu.

Klej ten dość szybko wysycha, więc jednorazowo przygotujcie zaledwie sześć etykietek. W

przeciwnym razie będziecie musieli spryskać je klejem jeszcze raz, bo inaczej nie będą się

trzymały na butelkach.

Krok 7: Jedną z butelek przełóżcie przez wycięty w kartonie otwór. (Zob. pkt. 9 na

początku tej instrukcji, w części „czego będziecie potrzebowali".) Weźcie jedną ze spryskanych

klejem etykietek, przyłóżcie w zaznaczone wcześniej miejsce na butelce i mocno przyklejcie. Na

koniec dokładnie ją wygładźcie.

Krok 8: Czynności opisane w pkt. 6 i 7 powyżej zastosujcie do każdej buteleczki,

przygotowując co najwyżej sześć za jednym razem.

Krok 9: Zakończywszy etykietowanie buteleczek, przygotujcie je do transportu. Do

każdego zamykanego na suwak woreczka do zamrażania włóżcie dwie buteleczki z suplementem

MMS. Górną część woreczka owińcie wokół butelek, zamknijcie suwakiem i obwiążcie gumką

tak, aby buteleczki były nieruchome. Następnie włóżcie je do jeszcze jednego woreczka i

zamknijcie. Dzięki temu nawet, gdy buteleczka zacznie przeciekać, preparat najprawdopodobniej

nie przedostanie się na zewnątrz.

Krok 10 : Wszystkie buteleczki zapakujcie dokładnie w ten sposób, gdyż dzięki temu

nie zaczną one przeciekać podczas transportu. Zróbcie to bardzo starannie, ponieważ jedna

nieszczelna buteleczka jest w stanie zniszczyć całą partię suplementu, a w konsekwencji

udaremnić wyleczenie setek osób. Ponadto poczta może odmówić przyjęcia kolejnej przesyłki.

Page 183: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub 1300 buteleczek MMS.

Krok 1 1 : Tak przygotowane buteleczki należy jeszcze zapakować w karton. Jeżeli nie

macie w tym wprawy, lepiej nie róbcie tego sami. Pamiętajcie, ta przesyłka jest niezwykle cenna,

więc nie zdawajcie się na hit szczęścia. Nie starajcie się również zaoszczędzić na opakowaniu.

Wybierzcie takie, które będzie najbardziej wytrzymałe. Następnie wybierzcie się do jednej z firm

wysyłkowych, np. FedEx lub DHL i nadajcie przesyłkę.

Jak przygotować etykietki?

1. Większość graficznych programów komputerowych zawiera opcję projektowania etykietek.

Jeżeli żaden z waszych programów nie ma takiej opcji, kupcie jakikolwiek tani program do

projektowania naklejek. Zwykle wystarczy zaprojektować jeden wzór, a program automatycznie

zastosuje go do wszystkich etykietek. Wybierzcie szablon, na którym na jednej stronie znajduje

się osiem etykietek. Dzięki temu uzyskacie odpowiedni rozmiar. Możecie również skopiować

wzór etykietki pokazanej poniżej.

2. Kupcie dobrej jakości papier, lecz nie papier fotograficzny. Po pierwsze jest on za gruby, a po

drugie jest bardzo drogi. Zwykle ryza papieru dobrej jakości kosztuje od 8 do 10 dolarów. Kupcie

papier o standardowej grubości i z lekkim połyskiem. Etykietki wydrukujcie na komputerze.

Poczekajcie aż tusz wyschnie i przed wycięciem spryskajcie sprayem Shellac tak, aby były dość

mokre. Raz a dobrze.

3. Następnie do krawędzi etykietek przyłóżcie linijkę i wytnijcie je za pomocą nożyka.

Spryskajcie klejem dopiero wtedy, gdy je wszystkie wytniecie.

4. Alternatywnie możecie zlecić zrobienie etykietek profesjonalnej firmie drukarskiej.

Gdzie kupić butelki i nakrętki?

Na całym świecie plastikowe butelki określa się jako „plastic pet bottles". Nazwa PET

pochodzi od politereftalanu etylenu, związku, z którego są one zrobione, lecz nikt jej nie używa.

Wejdźcie na internet i w wyszukiwarkę Google jako słowa kluczowe wpiszcie hasło „pet plastic

bottles" (plastikowe butelki pet), a wyświetli się wam lista setek firm zajmujących się ich

sprzedażą. Pamiętajcie, że najlepiej jest kupić butelki z ciemnego plastiku, gdyż przepuszcza on

mniej światła, a tym samym preparat nie ulegnie zepsuciu. Plastik może być przezroczysty, jeżeli

tylko ma bardzo ciemny kolor.

Pewien lekarz stomatolog, dr Ron Neer, chciał w jakiś sposób wspomóc nas w

rozpowszechnianiu suplementu MMS i dowiedział się, że nowojorska firma produkująca butelki,

SKS Bottle Company, zawyża ich ceny przy eksporcie do innych krajów. Znalazł on inną firmę,

która sprzedawała te butelki taniej niż wszyscy moi dostawcy. Poniżej podałem jego numer

telefonu i stronę internetową. Warto spróbować, bo jego ceny obejmują zarówno butelki, jak i

nakrętki. Ceny butelek w innych znanych mi sklepach nigdy nie uwzględniają nakrętek.

Sprzedawane przez niego nakrętki mają atest Ministerstwa Transportu,

183

Page 184: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub

1300 buteleczek MMS.

więc są bardzo dobrej jakości. Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa nakrętki powinny być

dodatkowo uszczelnione, aby nie przeciekały nawet, gdy lekko się poluzują. Wcale nie są

droższe, tylko inaczej wykonane. Jeżeli chcecie przygotować MMS osobiście, butelki i nakrętki

kupcie od doktora Rona ponieważ jego ceny są najbardziej konkurencyjne. Sami się przekonajcie'

Pamiętajcie, że ceny te obejmują butelki i nakrętki z dozownikiem, dzięki któremu łatwo

odmierzycie ilość kropli i posiadają one atest Ministerstwa Transportu. W butelce o pojemności

120 ml mieści się 160 ml suplementu MMS, ponieważ jest on cięższy niż woda. Wspominam tu o

doktorze Ronie gdyż chcę dać wam wszystkie potrzebne wiadomości i wskazówki, abyście mogli

sami bez przeszkód przygotować suplement MMS. Chcę, aby tysiące osób wiedziało, jak go

zrobić. W asortymencie Rona znajdziecie buteleczki o pojemności 60 ml i 120 ml. Oto jego dane

kontaktowe:

Dr Ron Neer

Tel: (816) 682-6425

www.h2oairwateramerica.com

Oto przykładowy kosztorys za buteleczki z nakrętkami: zielone lub

niebieskie buteleczki o pojemności 120 ml; nakrętki z

dozownikiem z otworem o średnicy 3mm

Ilość Cena (w $) Cenajedn. Wysokość Średnica Waga

1 1,50 1,50 13 cm 3,8 cm 15,42 g

24 24,00 1,00

675 202,00 0,30

Zielone lub niebieskie buteleczki o pojemności 60 ml; nakrętki z

dozownikiem z otworem o średnicy 3mm

Ilość Cena(w$) Cenajedn. Wysokość Średnica_____________Waga1 1,25 1,25 10 cm 3,1 cm 9,2 g

48 46,56 0,97

1296 324,00 0,25

184

Page 185: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić

1 3 lub 1300 buteleczek MMS.

Na zdjęciu: Przykład etykietki. Zwróćcie uwagę na to, jakie informacje zostały na niej umieszczone. Większość producentów suplementu MMS używa obecnie dokładnie takich etykietek.

Cudowny Suplement Mineralny i środek do uzdatniania wody

Uwaga! Aby należycie uzdatnić do picia wodę albo sok, po zmieszaniu suplementu z sokiem z

cytryny, limonki lub kwaskiem cytrynowym należy odczekać trzy minuty i dopiero wtedy dolać

go do wody lub soku. Stosując MMS do leczenia zwierząt, należy użyć takich samych proporcji

jak w przypadku dzieci. Do przygotowania 10%-owego roztworu kwasku cytrynowego należy

użyć 1 łyżki kwasku cytrynowego w proszku i 9 łyżek wody.

Ostrzeżenia:Nie stosować bez rozcieńczenia. Trzymać w miejscu niedostępnym dla dzieci. Nie wystawiać na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Środek zaradczy w przypadku pomyłkowego zażycia: wypić dużą ilość wody.Sprzedawany w buteleczkach o wadze netto: 162 g (5,5 oz); Skład: woda destylowana i 28% chlorynu sodu. Wskazówki dotyczące stosowania:Leczenie zawsze zaczynać należy od dawki maksymalnie dwóch kropli i codziennie zwiększać

ją o jedną kroplę, aż do osiągnięcia dawki 15 kropli.

185

Page 186: Przełom. Książka

186

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 1 7 . Jak sporządzić 13 lub

1300 buteleczek MMS.

Na każdą kroplę suplementu MMS powinno przypadać 5 kropel soku z cytryny, limonki lub

10%-owego roztworu kwasku cytrynowego. Po dodaniu jednego z kwasów cytrynowych, a przed

dolaniem wody lub soku do uzdatnienia należy odczekać trzy minuty, a następnie wypić. W

przypadku wystąpienia nudności, dawkę suplementu i kwasu należy zmniejszyć. Podając MMS

dzieciom, należy zacząć od 1 kropli i dawkę z dnia na dzień dawkę zwiększać, aż do osiągnięcia

dawki 3 kropli na każde 11,4 kg wagi. Dawka dla niemowląt nie powinna być większa niż 1 lub 2

krople. Dodanie octu i odczekanie zaleconego czasu jest absolutnie konieczne.

Do rozcieńczenia należy użyć soku ananasowego, winogronowego, jabłkowego lub

żurawinowego bez dodatku witaminy C. Nie wolno stosować soku pomarańczowego. Dla

uzyskania jak największej skuteczności po godzinie należy wziąć kolejną dawkę.

Większe ilości chlorynu sodu pakowane są zwykle w stalowe beczki o wadze 45 kg lub

50 kg. Do przygotowania 100 buteleczek o pojemności 120 ml potrzebować będziecie

przynajmniej 4,5 kg chlorynu sodu. Baryłka o wadze 45 kg będzie was kosztowała mniej niż

kupowanie 4,5 kg kilka razy z rzędu. Sęk w tym, że ilości hurtowe (tzn. baryłki po 45 kg)

sprzedawane są przeważnie firmom. Kilku ze wspomnianych przeze mnie na stronie internetowej

producentów sprzedaje je osobom prywatnym. Możecie również podszyć się pod firmę, lecz

większość sprzedawców zażąda od was konkretnych danych np. numeru NIP. Wyjściem z tej

sytuacji jest po prostu nabycie numeru NIP. Jeżeli nie chcecie uciekać się do takich kroków,

możecie spróbować poprosić znajomego, który prowadzi firmę, aby zamówił chloryn sodu w

waszym imieniu. Jakiekolwiek wyjście wybierzecie, życzę wam powodzenia!

Zakupienie hurtowej ilości chlorynu do użytku przemysłowego jest nieco trudniejsze niż

preparatu do użytku laboratoryjnego. W wyszukiwarkę Google.pl wpiszcie hasło „środki do

uzdatniania wody pitnej", ponieważ w większości państw chloryn sodu stosuje się do

oczyszczania wody, albo NSF czy NSF/ANSI Standard 60. NSF to międzynarodowa organizacja

zrzeszająca różne firmy zajmujące się oczyszczaniem wody, od których można zakupić chloryn

sodu. Znalazłszy ich numery telefonów, po prostu podnieście słuchawkę i zacznijcie do nich

dzwonić. Uporczywie szukając, znajdziecie firmy, które 45 kg chlorynu sodu sprzedają za 250 do

400 dolarów. Musicie się jednak liczyć z tym, że jest to niebezpieczny środek chemiczny, więc

koszt przesyłki wyniesie dodatkowo około 150 dolarów. Z 45 kg chlorynu sodu uzyskacie 186

tys. dawek suplementu. Oznacza to, że w zależności od ceny, za jaką go kupiliście, pojedyncza

dawka kosztować będzie około 1/10 centa.

Gdy pisałem pierwszą edycję tej książki udało mi się zakupić od firmy Los Angeles

Chemical Company 45 kg chlorynu sodu za 278 dolarów. Cena jak dotychczas najniższa.

Pojechałem odebrać go osobiście, więc nie musiałem płacić za przesyłkę. Firma ta nie sprzedaje

swoich artykułów osobom prywatnym, a tylko tym firmom, które widnieją w ich bazie danych.

Page 187: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 17. Jak sporządzić 13 lub 1300

buteleczek MMS.

Żeby obejść tę przeszkodę, otworzyłem małą firmę w Nevadzie. Zadzwoniłem do nich, żeby

złożyć zamówienie i wpisali mnie do swojej bazy danych. Następnie zajęli się realizacją mojego

zamówienia i powiadomili mnie, że po tygodniu będę mógł odebrać zamówiony produkt w ich

siedzibie w Las Vegas. Wszystko przebiegło bez najmniejszych problemów. Zapłaciłem im z

góry, kartą kredytową, ponieważ byłem ich nowym klientem.

Dalsze szczegóły dotyczące chlorynu sodu: uważam, że najlepszym wyjściem jest od

razu zakupić większą ilość chlorynu sodu, jeżeli to w ogóle możliwe, ponieważ rząd na prośbę

firm farmaceutycznych będzie się starał ograniczyć jego sprzedaż. Wiedzą oni bowiem, że w

momencie gdy suplement MMS stanie się lepiej znany, użycie chlorynu sodu wzrośnie, a tym

samym ich dochody zaczną maleć. Logiczne jest więc, że będą walczyć. Na wygraną nie mają

szans, lecz na pewno spróbują. Kupując większą ilość chlorynu sodu i zachowując go na

przyszłość, częściowo zdołacie pokrzyżować im plany.

Jak zakupić mniejsze ilości chlorynu sodu (100 g - 2,26 kg)?

Kilka firm sprzedających artykuły chemiczne zaopatruje wydziały chemii na

uniwersytetach. Chloryn sodu najłatwiej jest kupić właśnie od nich i od kilku innych firm

zaopatrujących laboratoria. U większości z nich zamówienia można składać przez internet. Firmy

te znajdziecie wpisując w wyszukiwarkę Google hasła typu „chloryn sodu", „laboratoryjne środki

chemiczne" lub „stabilizowany tlen", jeżeli chcecie kupić stabilizowany tlen. Poniżej dla

przykładu wymieniłem kilka takich firm działających na rynku amerykańskim, abyście wiedzieli,

jak szukać ich u was w kraju. Oto kilka z hurtowni środków chemicznych prowadzących sprzedaż

chlorynu sodu. W styczniu 2006 r. cena 100 g chlorynu sodu w Adavnced Scientific wynosiła

36,45 dolarów, 500 g - 117,00 dolarów, a 2,5 kg - 361,00 dolarów. Ceny pozostałych dwóch

dystrybutorów są zbliżone.

www .advanced-scientific.net

www .labdepotinc.com

https ://secure5.nexternal.com

187

Page 188: Przełom. Książka

188

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 18. Akcia humanitarna.

Rozdział 18

Akcja humanitarna

Dla osiągnięcia wymienionych poniżej celów gotowy jestem wziąć

udział w różnych akcjach humanitarnych. Skontaktujcie się ze mną,

jeżeli bylibyście w stanie wspomóc taki projekt finansowo. Cały

dochód uzyskany ze sprzedaży tej książki zostanie przeznaczony na

pokrycie kosztów dystrybucji MMS, a wszelką nadwyżkę przekażę na

rozpowszechnienie i udostęp

nienie suplementu MMS chorym w Afryce. Pewne kroki zostały już podjęte, jednak to tylko

kropla w morzu potrzeb. Aby poprawić stan zdrowia mieszkańców Afryki, a w konsekwencji

także i chorych na całym świecie, należy zrobić o wiele więcej.

Dlaczego poprawienie sytuacji w Afryce jest takie ważne? Większość z nas nie zdaje

sobie sprawy, że na akcje humanitarne w Afryce kraje rozwinięte wydają rocznie miliardów

dolarów. Nikt z nas nie wie dokładnie jak dużo, lecz łatwo się domyśleć, że są to kolosalne sumy.

W prawie każdym afrykańskim mieście znaleźć można przedstawicielstwa różnych

pozarządowych organizacji humanitarnych. Czerwony Krzyż, Międzynarodowa Organizacja

Zdrowia (WHO), World Vision, USAID, Doctors Without Borders, Global Fund, City of Hope i

dziesiątki innych świadczą pomoc mieszkańcom prawie każdej afrykańskiej wioski.

Dlaczego im pomagamy? Dlaczego Afryka jest ciągle tak daleko w tyle? Duża część

państw kontynentu afrykańskiego leży na równiku lub blisko równika. Panujący tam gorący

klimat jest idealnym środowiskiem dla rozwoju chorobotwórczych drobnoustrojów. Na przykład

rocznie stwierdza się 500 min nowych przypadków malarii, co znacznie zmniejsza ilość rąk do

pracy. Chorzy nie są w stanie siać zboża, ani też pracować przy zbiorach, gdy ono dojrzeje. Nie

ma komu budować domów czy np. produkować taczek. Innymi słowy, szerzące się wśród

mieszkańców Afryki choroby hamują jej produktywność. Problem nie leży w lenistwie, czy braku

ucywilizowania społeczeństwa. Rachunek jest prosty: jeżeli 500 min osób cierpi na różne

choroby, prawie drugie tyle musi się nimi opiekować, co jeszcze bardziej uszczupla liczbę osób

mogących pracować.

Kiedy byłem młody, ciągle słyszałem, że Afryka jest tak daleko za nami ze względu na

brak ucywilizowania, prowadzone nieustannie wojny lub lenistwo społeczeństwa. Lecz prawda

jest taka, że osoby chore nie są w stanie pracować. Kraje kontynentu afrykańskiego borykają się z

problemami, których inne państwa na świecie nigdy nie doświadczyły. Naszą powinnością jako

ludzi jest pomóc im te problemy rozwiązać. Rozumiem, że możecie nie podzielać mojego

współczucia dla nich i że w najmniejszym

Page 189: Przełom. Książka

189

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 18. Akcja humanitarna.

stopniu nie poczuwacie się do odpowiedzialności za ich sytuację. Jednak w imię ludzkości nie

możemy ich tak po prostu zignorować. Kiełkujące w Afryce choroby mogą w przyszłości

przyczynić się do zagłady ludzkości. A może narodziła się tam osoba, która nas ocali. Cokolwiek

by to było, jedno jest pewne: zignorowanie tych dwóch możliwości może być dla nas tragiczne w

skutkach. Jeżeli chcemy, aby rodzaj ludzki istniał na kułi ziemskiej jeszcze przez jakiś czas,

musimy stawiać czoła takim problemom. Każdy, kto twierdzi, że poszczególne państwa i

kontynenty powinny radzić sobie same ze swoimi problemami, niech się lepiej zastanowi. Ziemia

jest naszym wspólnym domem, dlatego wszyscy jesteśmy za nią odpowiedzialni. Z tego względu i

dla naszego indywidualnego bezpieczeństwa musimy pomóc Afryce uporać się z nękającymi ją

problemami.

Jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi, dzięki skutecznemu lekarstwu na malarię

będziemy w stanie znacznie zmniejszyć stopień ubóstwa na całym świecie. Naturalnie tym

jednym sposobem nie wyeliminujemy go całkowicie, lecz będzie to dobry początek. Co innego,

jeżeli dodatkowo znajdziemy lek na AIDS. Wtedy te miliony dolarów, które teraz płyną do

Afryki, rząd mógłby przeznaczyć na kolejne programy kosmiczne, rozbudowę dróg lub

zapewnienie lepszych możliwości kształcenia dla osób biednych.

Wyleczenie wszystkich chorych w Afryce będzie ogromnym krokiem na drodze do

ocalenia ludzkości. Tylko wspólnymi siłami możemy zapobiec wymarciu rodzaju ludzkiego. Kulę

ziemską od początku jej istnienia dotknęło 50 katastrof, które spowodowałyby zagładę ludzkości,

gdyby wtedy istniała. Teraz powoli nadchodzi kolejna z takich katastrof i tym razem nie możemy

jej zignorować, bo w grę wchodzi nasze życie. Miliony, które zaoszczędzimy, uporawszy się z

problemem Afryki, będziemy mogli przeznaczyć na gruntowne przygotowanie się na ten

kataklizm. W przeciwnym razie sami skazujemy się na zagładę. Nie ma wątpliwości, że czas

apokalipsy kiedyś nadejdzie. Pytanie tylko, kiedy. Może się to zdarzyć już jutro, lub za 25 tys. lat,

ale na pewno nastąpi. Jeżeli nie będziemy na ten moment przygotowani, nie mamy co liczyć na

przetrwanie.

Wiele jest powodów, dla których powinniśmy pomóc tym, którzy są w potrzebie, a

chyba najważniejszym z nich jest osobista satysfakcja. Osób, które skoncentrowane są wyłącznie

na sobie i na swoich najbliższych nie obchodzi cierpienie innych. Tak egocentryczne podejście

ogranicza ramy ich świata, ich zainteresowania, lecz - co ważniejsze - także ich światopogląd.

Gdy nadejdą ciężkie czasy, ich sposób myślenia nadal będzie ograniczony, a tym samym

krótkowzroczny. To z kolei będzie jednym z czynników, które przyczynią się do ich zagłady.

Empatia i wrażliwość na cierpienie innych poszerzają horyzonty, otwierają oczy na nowe

możliwości, zwiększają zadowolenie z własnego życia. Osoby empatyczne mają lepsze

zrozumienie dla swoich bliźnich i bardziej optymistycznie patrzą na własne życie. Z kolei osoby

skoncentrowane wyłącznie na sobie i na swojej rodzinie żyją w swoim

Page 190: Przełom. Książka

małym światku. Zainteresowanie problemami innych jest w stanie niewyobrażalnie poszerzyć

granice tego ich małego światka. Dzięki temu nabiorą one doświadczenia, które wpłynie na ich

myślenie i sposób radzenia sobie z problemami. Staną się silniejsze i los będzie im bardziej

przychylny. I będą miały świadomość, że dzięki nim życie niektórych osób stanie się nieco

lepsze. Czy nie jest to wystarczający powód, aby zrobić coś dla ludzkości? Pomagając

pojedynczym osobom, pomagamy ludzkości, a w konsekwencji

samym sobie.

Obecnie nie ma już wątpliwości, że suplement MMS jest w stanie wyleczyć większość

chorób nękających Afrykę. Uporawszy się z nimi, wszyscy jej mieszkańcy, nawet ci w maleńkich

wioskach, będą musieli zabrać się do pracy. Kilku afrykańskich przywódców, z którymi

rozmawiałem, stwierdziło, że stworzony przeze mnie plan dla Afryki (który wcześniej w podobnej

sytuacji zastosowałem w kalifornijskim Orange County w 1956 r.) ma wszelkie szanse

powodzenia. Wprowadzenie go w życie wiąże się z dużymi kosztami, lecz zwrócą się one, gdy

wszystkie chore osoby wyzdrowieją i wrócą do pracy. Skontaktujcie się ze mną, jeżeli będziecie

chcieli dowiedzieć się więcej

na temat tego projektu.

Tych z was, którzy nadal nie wierzą w skuteczność suplementu MMS

zachęcam, aby go wypróbowali. Zakupcie kilka buteleczek ze stabilizowanym

tlenem, który jest w sprzedaży w tysiącach sklepów ze zdrową żywnością i zastosujcie się do

wskazówek dostępnych w tej książce. Jeżeli obawiacie

się skutków ubocznych, spróbujcie podać go najpierw swojemu psu

Nie martwcie się, psu nic się nie stanie, a wy w ten sposób nabierzecie przekonania do tego

preparatu. Pamiętajcie jedynie, że jego organizm jest

o wiele mniejszy niż wasz, więc musicie odpowiednio zmniejszyć dawkę

tzn. jeżeli waży on 1/10 tego, co wy, podajcie mu 1/10 dawki, którą sami byście

wzięli. Zresztą nieważne jak, ale go wypróbujcie. Być może w ten sposóh

ocalicie kiedyś swoje życie.

Kupcie buteleczkę suplementu MMS od jednego z dostawców

podanych na mojej stronie internetowej, miraclemineral.org. Kosztuje

ona zaledwie 20 dolarów, a starczy wam na rok. Mój kolega z Kanady,

którego sklep znajdziecie na stronie www.health4allinfo.ca obiecał,

że przygotuje partię preparatu MMS, która wystarczy na wyleczenie chorych

w jednym afrykańskim kraju. Tym, którego rząd go o to poprosi. Jest tylko

jeden problem, mianowicie mój kolega nie jest w stanie pokryć kosztóv

dystrybucji MMS już na miejscu. Potrzebujemy osoby, która mogłaby

to sfinansować. Na pierwszą taką misję potrzebujemy około trzech milionóv

dolarów. Druga nie będzie już tak kosztowna, lecz dodatkowo dojdą wydatki

na przeszkolenie dużej ilości osób, jak prawidłowo stosować suplement MMS.

Chętnych na pewno będzie wielu, a żeby przeprowadzić takie szkolenia

będziemy musieli zapewnić im zakwaterowanie na kilka dni. Mimo wszystko

190

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 18. Akcja humanitarna.

Page 191: Przełom. Książka

jest to najtańszy i najszybszy sposób na poprawienie sytuacji zdrowotnej w Afryce.

Pomoc humanitarną w Afryce świadczą i będą świadczyć także i inne organizacje

humanitarne, ale nie powinniśmy się na nie zdawać. Jak do tej pory ignorują oni nasze wysiłki

oraz odmawiają uznania MMS jako preparatu na malarię. Wysłałem już wiele listów do fundacji

Billa Gatesa i za każdym razem otrzymałem uprzejmą odmowę. I tak o wiele lepiej niż w innych

przypadkach. Zwykle moje listy pozostają całkowicie bez odpowiedzi.

Jedyną szansą na wyplewienie malarii i AIDS z Afryki jest rozpoczęcie programu

darmowego leczenia. Wielu mieszkańców Afryki nie stać na płacenie za opiekę zdrowotną.

Dodatkowo są oni nieufni w stosunku do leków, które rzekomo mają im pomóc i nie chcą wydać

na nie resztek swoich pieniędzy. W związku z tym albo zaczniemy ich leczyć za darmo, albo

nasze starania są już na starcie spalone.

Gdy już wybierzemy państwo, które jako pierwsze otrzyma naszą pomoc, będziemy

musieli znaleźć miejsce, skąd będziemy mogli nadzorować prowadzone prace. Otworzymy kilka

małych klinik, gdzie każda chora osoba będzie mogła przyjść i wziąć dawkę naszego suplementu.

Ponadto będziemy musieli zakupić kilka samochodów, aby móc jeździć po okolicznych wioskach,

rozwozić MMS oraz szkolić przywódców i niektórych mieszkańców tych wiosek, jak prawidłowo

stosować MMS. Ich kierowcami będą osoby przeszkolone przez nas do prowadzenia terapii

suplementem MMS. Dodatkowo w każdym samochodzie jeździć będzie dwóch zatrudnionych

przez nas mieszkańców danej okolicy, którzy także zostaną przeszkoleni.

W Afryce ludzie pracują za 30 lub 40 dolarów dziennie. Przeszkolenie grupki osób nie

zajmie nam dużo czasu i to oni później będą szkolić mieszkańców innych wiosek. W każdym

kraju, na terenie którego będziemy działać, na zakupionych przez nas terenach wybudujemy

fabrykę do produkcji preparatu MMS. W ten sposób zaoszczędzimy na transportowaniu go ze

Stanów, co jak na razie jest naszym największym wydatkiem. Faktyczna cena suplementu to 1 cent

za dawkę, jednak koszty przesyłki znacznie ją zawyżają.

W miarę zwiększania się liczby przeszkolonych przez nas osób będziemy musieli

zakupić więcej samochodów. Każdej drużynie przydzielimy osobną trasę, więc będą oni jeździć w

różne zakątki kraju i nauczać coraz to szersze kręgi osób, jak stosować MMS. Posiadając

wystarczające fundusze, rozbudowa floty naszych samochodów i przeszkolenie personelu nie

zajmie nam dużo czasu. Zwykle przeszkolenie jednej osoby to kwestia tygodnia. Zrealizowanie

tego planu w dowolnym afrykańskim kraju średniej wielkości powinno zająć nam nieco ponad

rok. W tym czasie zdołamy przeszkolić odpowiednią ilość osób i zaopatrzyć w MMS większość

mieszkańców. Mam nadzieję, że w trzecim miesiącu naszej akcji będziemy mogli zacząć

przyjmować na szkolenia osoby z innych krajów po to, aby rozpowszechnić MMS także i w

innych krajach.

191

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 18. Akcja humanitarna.

Page 192: Przełom. Książka

192

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 18. Akcja humanitarna.

Potrzebujemy horrendalnej sumy pieniędzy, lecz mimo wszystko

0 miliardy mniej niż Bill Gates planuje podarować organizacjom badawczym. Miliardy, których

ludzie w Afryce na oczy nie zobaczą. Mam jednak nadzieję, że wiele innych organizacji i osób

przeczyta tę książkę i rozpocznie działania na własną rękę. Tego potrzebuje ludzkość. Nasz plan

powiedzie się, jeżeli wy, czytelnicy tej książki, wykażecie nieco zainteresowania. Przyjedźcie do

Afryki, załóżcie grupę dyskusyjną na temat innych form pomocy lub przygotujcie preparat MMS

i przekonajcie się ilu osobom starszym i chorym będziecie w stanie pomóc. Już to będzie miało

ogromne znaczenie. Ponadto, namówcie jak najwięcej osób do przeczytania tej książki, a po

jakimś czasie napiszcie

do mnie o waszych doświadczeniach.

Nastanie taki dzień, gdy nikt nie będzie nas w stanie powstrzymać. Nazywam go

„momentem bez odwrotu". Jeżeli go osiągniemy, nikt nie zatrzaśnie nam drzwi przed nosem.

Nastąpi to wtedy, gdy wystarczająca ilość osób dowie się o suplemencie MMS, wypróbuje go i

przekona się, że jest skuteczny. Wierzcie mi, kilka pojedynczych osób to za mało. Żeby się nam

udało, potrzebujemy milionów osób, które będą wierzyły w lecznicze działanie suplementu MMS.

Dlatego proszę, dołączcie do nas. Zacznijcie sami go używać lub po prostu zaakceptujcie, że inni

mają prawo o nim wiedzieć. A jeżeli dzięki MMS uda się wam wyzdrowieć lub kogoś wyleczyć,

powiedzcie o tym wszystkim wokoło. Najprawdopodobniej na rozpowszechnienie MMS mamy

zaledwie kilka miesięcy czasu, z pewnością nie więcej niż rok. Ulżenie cierpieniu i zapobieżenie

śmierci milionów osób jest w waszych rękach. Wybaczcie ten dramatyzm, lecz właśnie taka jest

prawda. Namówcie swoich znajomych do ściągnięcia darmowej części tej książki ze strony

internetowej www.miraclemineral.org lub jeszcze lepiej, namówcie ich na zakupienie jej

w wersji książkowej za 19,95 USD na tej samej stronie.

Gdy piszę tę książk, mamy początek sierpnia 2007 r. Wiele organizacji

1 jeszcze więcej osób miało nadzieję, że w lipcu tego roku w naszym kraju nastąpią gruntowne

zmiany. Wszyscy oni oczekiwali zmian w rządzie i powrotu pełni wolności. Oczekiwali pomocy

od kogoś na górze. Dla niektórych był to Bóg, a dla innych pozaziemskie istoty, które były w

drodze do nas. Otrzymałem kilka telefonów i e-maili zapewniających mnie, żebym o nic się nie

martwił, że już niedługo wydam swoją książkę i wszystko potoczy się zgodnie z planem.

Członkowie jednej grupy poinformowali mnie nawet, że pewien statek kosmiczny niedługo

wyląduje na naszej orbicie.

Mam już 75 lat, a powyższe informacje docierają do mnie od 68 lat. W związku z nimi

chciałbym wam, czytelnikom tej książki, przekazać coś ważnego. Tego, co napiszę, świadomy

jestem już od wielu lat. To my, ludzie, będziemy musieli ocalić ludzkość. Nie powinniśmy liczyć

na żadną pomoc z góry. Na ziemię nie przybędą żadne pozaziemskie istoty. Jeżeli chcemy ocaleć,

musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Nawet Bóg nam nie pomoże. Jak mówi stare przysłowie:

„Bóg pomaga tym, którzy pomagają

Page 193: Przełom. Książka

sobie sami." Pomyślcie, w XX wieku zamordowano więcej ludzi niż we wszystkich poprzednich

stuleciach. Bóg nie pomógł tym, którzy zostali rozstrzelani, spaleni lub rozszarpani na kawałki na

skutek wybuchu bomby. Nasz los jest tylko w naszych rękach.

Decyzja należy do was, ale obiecajcie mi, że po każdej modlitwie podarujecie tę książkę

jednej osobie. Albo nawet jeszcze lepiej - sprzedacie ją jednej osobie, ponieważ bardziej

prawdopodobne jest, że on lub ona przeczyta ją, jeżeli za nią zapłaci. W ten sposób czynnie

przyczynicie się do ocalenia ludzkości.

Dam wam jeszcze jedną dobrą radę: nauczcie się przygotowywać MMS i kupcie chloryn

sodu na zapas przynajmniej dla siebie i swojej rodziny. Nie zawsze będzie on bowiem w

sprzedaży. Możecie także przygotować większą ilość suplementu MMS i zacząć go sprzedawać.

Koniec końców ludzie kiedyś będą go potrzebować, więc gdy się na ten moment przygotujecie,

sprzedając go, zarobicie trochę grosza. Niewiele osób w USA zdaje sobie sprawę z tego, że gdy

większość społeczeństwa będzie wiedziała, jak przygotować MMS lub gdzie go kupić, dominacja

FDA zostanie obalona. U źródła jej siły leży bowiem możliwość kierowania rynkiem leków, tzn.

wycofywania z rynku środków, które mogłyby uszczuplić dochody firm farmaceutycznych. W

momencie gdy większość społeczeństwa będzie miała dostęp do suplementu MMS, inne

lekarstwa przestaną być potrzebne. Bez wątpienia potrzeba na to czasu, lecz nie jest to

nieosiągalne. Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości, przeczytajcie rozdział 23.

193

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 18. Akcja humanitarna.

Page 194: Przełom. Książka

194

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 19. Potrzeba dalszych badań

Rozdział 19

Potrzeba dalszych badań

MMS to najskuteczniejszy preparat leczniczy, jaki do tej pory odkryto.

Aby w pełni wykorzystać jego potencjał, należy przeprowadzić szereg

dodatkowych badań. Badań,

na które potrzebujemy miliardów dolarów. Musimy

dowiedzieć się, jaka jest maksymalna, najbardziej efektywna dawka w

leczeniu poszczególnych chorób.

Musimy wiedzieć, w jakich przypadkach najlepiej będzie

podać MMS dożylnie. Musimy znaleźć odpowiedzi na pytania, które nowotwory będzie on w

stanie wyleczyć, a które nie. Czy istnieją choroby o etiologii bakteryjnej lub wirusowej, z którymi

nie będzie on w stanie sobie poradzić, a jeżeli tak, to dlaczego. Jak do tej pory jedyne, co wiemy

to to, że MMS jest w stanie skutecznie poradzić sobie z wieloma chorobami, to jednak zaledwie

ziarnko piasku na pustyni wiedzy, jaką musimy zgłębić.

Każdy, kogo interesują szczegóły tych badań, powinien się ze mną skontaktować. Jak

na razie to ja dysponuję największą wiedzą na temat suplementu MMS. Aczkolwiek nie ulega

wątpliwości, że wielu lekarzy będzie miało o nim lepsze pojęcie, gdy tylko podzielę się z nimi

moją wiedzą na jego temat. Gdyby lekarze i osoby zajmujące się medycyną alternatywną zaczęli

działać razem, byliby w stanie ocalić wiele istnień ludzkich i ulżyć cierpieniu niezliczonej ilości

osób. Dlatego wszystkim zainteresowanym naukowcom gotów jestem opowiedzieć o

suplemencie MMS w najdrobniejszych szczegółach.

Potrzebujemy takiego zaplecza technicznego, którym dysponują firmy farmaceutyczne.

Jedną z kwestii, którą moglibyśmy zbadać, posiadając odpowiedni sprzęt, są nośniki suplementu

MMS, dzięki którym dotarłby on do każdego zakamarka organizmu i dopiero tam zaczął

wydzielać dwutlenek chloru. W ten sposób byłby w stanie poradzić sobie z tymi nieuleczalnymi

chorobami, które - o ile nam wiadomo - ciągle pozostają poza naszym zasięgiem. Szanse, że

firmy farmaceutyczne udostępnią nam część swojego zaplecza technicznego są jednak bardzo

nikłe. Ich podejście od zawsze koncentrowało się na poprawieniu samopoczucia pacjentów

poprzez wyeliminowanie niektórych lub wszystkich symptomów chorób. W konsekwencji

pacjent nigdy w pełni nie wyzdrowieje i będzie musiał nieustannie kupować różne leki. Gdyby

firmy farmaceutyczne zaczęły prowadzić badania nad ulepszeniem MMS, nie moglibyśmy im

tego zabronić. Lecz prawdę mówiąc nie zasługują oni na to, ponieważ rezultaty tych badań będą

chcieli sprzedać za setki tysięcy dolarów. Pożyjemy, zobaczymy.

Wiadomo mi, że kilka osób prowadzi obecnie badania nad suplementem MMS na

własną rękę. Mam nadzieję, że nie ustaną oni w swych

Page 195: Przełom. Książka

195

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 19. Potrzeba dalszych badań.

wysiłkach i że uzyskane rezultaty udostępnią społeczeństwu. Prowadzone aktualnie badania opisałem pokrótce w rozdziale 13, ale być może do czasu opublikowania tej książki zostaną one już zakończone.

Page 196: Przełom. Książka

196

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 20. Podstawowe szczegóły na

temat stosowania MMS.

Rozdział 20

Podstawowe szczegóły na temat stosowania

suplementu MMS

Preparat, o którym opowiada ta książka, staje się Cudownym

Suplementem Mineralnym dopiero po dodaniu do niego jednego z

kwasów spożywczych w odpowiednich proporcjach tj. pięć kropli

kwasu spożywczego na każdą kroplę preparatu MMS. Mówiąc o

kwasach spożywczych na myśli mam sok z cytryny, limonki, 10%-

owy roztwór kwasku cytrynowego

lub w ostateczności octu. Po zmieszaniu MMS z jednym z tych składników należy odczekać trzy

minuty, a następnie dolać trochę soku albo wody i od razu wypić. Między zmieszaniem MMS z

kwasem, a dolaniem wody można odczekać maksymalnie 10 minut, a z wypiciem gotowego

napoju można się wstrzymać do godziny.

Sok z cytryny i limonkiMożna użyć zarówno jednego, jak i drugiego. Należy pamiętać, że na każdą kroplę

preparatu MMS powinno przypadać pięć kropel jednego z tych soków.

Kwasek cytrynowyW chwili obecnej uważam, że kwasek cytrynowy jest najlepszą z substancji

aktywujących, lecz by móc stwierdzić to z całą pewnością konieczne jest przeprowadzenie

dodatkowych badań. Aby go użyć, potrzebujemy 10%-ego roztworu kwasku cytrynowego, który

uzyskamy, mieszając sproszkowany kwasek cytrynowy z wodą w proporcjach 1 do 10. Wystarczy

po prostu zmieszać 1 łyżkę stołową kwasku cytrynowego z 9-oma łyżkami wody. Podobnie jak w

przypadku soku z cytryny czy limonki, i w tym przypadku na każdą kroplę preparatu powinno

przypadać 5 kropli kwasku cytrynowego.

OcetMożna użyć dowolnego rodzaju octu, pod warunkiem, że zawartość kwasu octowego

wynosi 5%. Proporcje są takie same jak powyżej. Mimo wszystko uważam, że lepiej jest użyć

soku z cytryny lub limonki albo kwasku cytrynowego.

Page 197: Przełom. Książka

temat stosowania MMS.

SokDo zneutralizowania smaku preparatu najlepsze są soki: jabłkowy, winogronowy,

ananasowy lub żurawinowy. Ważne jest, aby nie zawierały one dodatku witaminy C, ponieważ

hamuje ona aktywację preparatu. Uważnie czytajcie składniki zawarte na opakowaniu lub

przygotujcie świeży sok.

Sok pomarańczowyNie należy używać soku pomarańczowego i innych soków z owoców cytrusowych,

gdyż uniemożliwiają one aktywację suplementu.

Więcej szczegółów znajdziecie w rozdziale 10, więc przeczytajcie go niezwykle uważnie.

Dawkowanie:(1) W celach profilaktycznych należy stosować dawkę 6-u kropli w połączeniu z jednym z

wymienionych powyżej kwasów spożywczych. Osoby młode mogą ograniczyć się do zażywania

go dwa razy w tygodniu, lecz ludzie starsi (powyżej 60 roku życia) powinni stosować go

codziennie.

(2) W leczeniu większości chorób, a zwłaszcza chorób wątroby dawkowanie rozpocząć należy

od dwóch kropli lub nawet mniej, jeżeli wystąpią silne nudności. Należy zażyć dwie takie same

dawki w odstępie jednej godziny. Jeżeli nudności nie pojawią się, po czterech godzinach należy

wziąć kolejną dawkę zwiększoną do 3 kropli. Następnego dnia zacznijcie od 3 kropli rano i

kolejnych 3 kropli po godzinie lub dwóch. Po południu lub wieczorem przed pójściem spać

weźcie kolejną dawkę, tym razem 4 kropli. Codziennie dawkę sukcesywnie zwiększajcie, aż

dojdziecie do 15 kropli. Pamiętajcie, że rano należy brać dwie dawki w odstępie jednej lub dwóch

godzin, a trzecią po południu lub wieczorem. Szczegóły dotyczące stosowania znajdziecie w

instrukcjach umieszczonych na końcu rozdziału 10.

W wielu przypadkach wystąpienie wymiotów oraz biegunki jest częścią procesu

zwalczania choroby, lecz zwykle mijają one tak szybko, jak się pojawiły. Wystąpienie takich

reakcji oznacza, że właśnie tego potrzebuje wasz organizm. Zdajcie się na niego, bo sam wie, co

dla niego najlepsze.

Dawki maksymalne: W ciągu pierwszych dwóch tygodni nie przekraczajcie dawki 15-u

kropli. Dopiero, jeżeli po tym czasie nie nastąpi żadna poprawa, zacznijcie zwiększać dawkę. Gdy

nadal nie zauważycie żadnych rezultatów, zwróćcie uwagę, czy stosujecie odpowiednią ilość

kwasu i czy odczekujecie dokładnie trzy minuty.

(3) W leczeniu malarii i innych chorób wywoływanych przez pasożyty

od razu zacznijcie od dawki 15 kropli, a po godzinie lub dwóch podajcie kolejną

o tej samej ilości kropel. Takie dawkowanie stosujcie przez trzy dni, a następnie

zróbcie badanie krwi na obecność danego pasożyta. Jeżeli badanie krwi

197

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 20. Podstawowe szczegóły na

Page 198: Przełom. Książka

temat stosowania MMS

da wynik pozytywny, leczenie kontynuujcie przez trzy miesiące. W ciągu tego czasu wszystkie

pasożyty powinny zostać zniszczone. Pamiętajcie, żeby zawsze do suplementu MMS dodać

jednego z kwasów, odczekać trzy minuty i dopiero dolać soku. W większości przypadków po

trzech dniach terapii wszystkie pasożyty, łącznie z robakami, są martwe, a objawy malarii mijają

maksymalnie w ciągu 4 godzin.

(4) W przypadku ugryzienia węża należy przez dwie godziny brać dawkę 15-u kropli

co 30 minut, następnie taką samą dawkę co godzinę przez dwie godziny, a później w razie

potrzeby co cztery godziny. Reszta procedury pozostaje bez zmian tzn. dodajcie octu, odczekajcie

trzy minuty, zmieszajcie z sokiem i wypijcie. Pod żadnym pozorem nie przetnijcie ukąszonego

miejsca, ponieważ trucizna szybciej rozprzestrzeni się po organizmie. Pójdźcie do lekarza, lecz

nie pozwólcie mu przeciąć rany. Z kolei do użycia narzędzia do odsysania nie ma

przeciwwskazań.

(5) W leczeniu oparzeń 1-ego, 2-ego i 3-ego stopnia suplementu MMS nie wolno

mieszać z octem. Polejcie oparzenie preparatem prosto z butelki, upewniając się, że pokrył on

całą ranę. Odczekajcie dokładnie 60 sekund i ani chwili dłużej i zmyjcie go wodą. MMS

neutralizuje kwas, który zbiera się pod oparzeniem, lecz gdy zostawi się go na skórze przez

więcej niż minutę spowoduje on inny rodzaj poparzenia. Ponadto MMS skutecznie łagodzi

oparzenia słoneczne, lecz w żadnym wypadku nie wolno pozostawić go na skórze przez więcej

niż 60 sekund. Po minucie koniecznie należy przemyć go wodą. W sytuacjach awaryjnych, jeżeli

nie macie pod ręką czystej wody, możecie go zmyć jakimkolwiek płynem zdatnym do picia.

(6) Zatrucie pokarmowe: należy zacząć od dawki 12-u kropli,

a następnie zmniejszyć do 6-u i zażywać co pół godziny. Nie zapomnijcie dodać

octu, odczekać trzy minuty i zmieszać z % szklanki soku albo wody.

(7) Leczenie dzieci : maksymalna dawka dla niemowląt to dwie krople, jednak leczenie

należy zawsze zaczynać od bardzo małych dawek (1 lub 2 krople) i w razie potrzeby po godzinie

zwiększyć do 3 kropli. W przypadku starszych dzieci leczenie przebiega tak samo, tzn. należy

zacząć od najmniejszej możliwej dawki i sukcesywnie ją zwiększać. Na każde 11,4 kg wagi ciała

powinny przypadać trzy krople MMS. Wyjątek stanowią tu choroby wywoływane przez pasożyty,

jak np. malaria. W takim przypadku należy od razu zacząć od pełnej dawki tzn. 3 krople na każde

11,4 kg wagi ciała. Jeżeli po kilku dniach nie nastąpi poprawa, dawkę należy zwiększyć

dwukrotnie.

(8) W leczeniu zwierząt dawkowanie jest podobne jak w przypadku dzieci. Ogólną

regułą jest, że na każde 11,4 kg wagi powinny przypadać trzy krople MMS, natomiast w leczeniu

koni i innych większych zwierząt dawkę zwiększyć należy do 1 kropli na każde 11,4 kg wagi.

Pozostała część procedury pozostaje bez zmian: należy użyć odpowiedniej ilości octu, odczekać

trzy minuty i rozcieńczyć wodą, zamiast sokiem. Większość zwierząt wypije

ten napój bez oporu, lecz czasami może zajść konieczność podania im go na siłę-

198

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 20. Podstawowe szczegóły na

Page 199: Przełom. Książka

temat stosowania MMS.

W tym celu najlepiej jest użyć gruszki do polewania mięsa, którą bez problemu zakupicie w

każdym sklepie z przyrządami kuchennymi. Jeżeli będziecie mieli wątpliwości, zacznijcie od

małych dawek.

W skład Cudownego Suplementu Mineralnego wchodzi 28% chlorynu sodu i woda

destylowana. Jest to przezroczysta, przy większej ilości lekko żółtawa substancja. Sproszkowany

preparat chlorynu sodu faktycznie zawiera jedynie 80% chlorynu sodu. Resztę stanowi sól

kuchenna, a niecały 1 % inne nietoksyczne związki chemiczne. Ilość sodu w każdej dawce jest

zbyt mała, aby była szkodliwa. Z racji faktu, że faktyczna zawartość chlorynu sodu w

sproszkowanym preparacie tego związku wynosi 80%, jego rzeczywiste stężenie w suplemencie

MMS wynosi 22,4%.

Chloryn sodu: Dawka 6-u kropli zawiera 54 mg chlorynu sodu i około 10 mg soli, a

więc niewiele. Co prawda dostawszy się do organizmu, MMS zaczyna wytwarzać dwutlenek

chloru. Na początku po dodaniu octu wydziela się 1 lub 2 mg, a później w organizmie produkuje

on 1 do 2 mg dwutlenku chloru na godzinę, lecz równocześnie podobna ilość ulega rozpadowi,

tworząc sól kuchenną i wodę. Szczegóły na temat miejsc, gdzie można zakupić chloryn sodu

znajdziecie w drugiej części rozdziału 16-ego.

Dwutlenek chloru: Z 12-u kropli suplementu MMS zmieszanych z octem powstaje 1 do

2 mg dwutlenku chloru. Po rozcieńczeniu w Vi szklanki soku, jego stężenie spada do 1 mg/l. Do

organizmu mimo wszystko dostaje się od 1 do 2 mg, a 1 mg/l mieści się w granicach

dopuszczalnego stężenia dwutlenku chloru w pokarmach, jakie określają wytyczne FDA. W

organizmie suplement MMS produkuje 1 do 2 mg dwutlenku chloru na godzinę przez kolejne 12

godzin. W 1999 r. Amerykańskie Stowarzyszenie Chemików, a dokładniej zespół ds. chemii

analitycznej, uznało dwutlenek chloru za najsilniejszy związek zabijający mikroby, jaki do tej

pory odkryto. Znajduje on szerokie zastosowanie w przemyśle. Od ponad 50 lat używa się go do

odkażania czerwonego mięsa i drobiu, a w szpitalach i klinikach jako środka do dezynfekcji.

Zapis chemiczny chlorynu sodu to NaC102, gdzie Na oznacza sód, Cl - chlor, a 02 - tlen.

W tym przypadku 02 znaczy tyle, że w skład tego związku wchodzą dwa atomy tlenu i nie jest to

oznaczenie ładunku. Faktycznie ma on podwójny ładunek ujemny, a tym samym jest w stanie

neutralnym. Jest to tlen dokładnie w takiej samej postaci, w jakiej występuje w dwutlenku węgla i

nie może zostać wykorzystany w procesie utleniania.

Zapis chemiczny dwutlenku chloru to C102. Jak widzicie, z poprzedniego związku

wystarczyło wyrzucić jeden pierwiastek - Na. I tutaj 02 oznacza dwa atomy tlenu, gdzie każdy

posiada dwa elektrony o ładunku ujemnym, tzn. ma podwójny ładunek ujemny. W tej postaci jony

tlenu są bezużyteczne dla organizmu, bo nie są w stanie uczestniczyć w procesie utleniania. Cl to

jon chloru o ładunku dodatnim. W momencie wejścia w reakcję z innym związkiem traci on

elektrony i od tej pory

199

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 20. Podstawowe szczegóły na

Page 200: Przełom. Książka

temat stosowania MMS.

ma ładunek ujemny. W tej formie jest niczym innym jak chlorkiem, który wchodzi w skład soli

kuchennej i nie jest w stanie uczestniczyć w innych reakcjach.

Zapis chemiczny tlenu to 02. W skład takiej cząsteczki tlenu wchodzą dwa jony tlenu.

W organizmie tlen w podstawowej postaci spełnia funkcję utleniacza. W procesie utleniania

wytwarzana jest energia, która powoduje ogrzanie organizmu. Ponadto, w reakcji tej atomy tlenu

tracą elektrony i na koniec mają podwójny ładunek ujemny. Oznacza to, że nie są to atomy, lecz

jony tlenu w neutralnej postaci i są one bezużyteczne dla organizmu. Mogą jedynie wejść w

reakcję z węglem i utworzyć dwutlenek węgla, który wydalany jest z organizmu podczas

oddychania, a w środowisku zewnętrznym neutralizowany jest przez drzewa i rośliny zielone.

Podsumowując: wchodzące w skład dwutlenku chloru jony tlenu, tak samo jak w

przypadku dwutlenku węgla, mają podwójny ładunek ujemny, a tym samym są neutralne i

bezwartościowe dla organizmu. W tym stanie mogą albo utworzyć związek dwutlenku węgla albo

związek wody.

Utlenianie: dawniej wierzono, że jedynie tlen miał zdolność utleniania metali,

związków chemicznych i innych substancji. W miarę postępu nauki odkryto jednak, że każdy

pierwiastek, jon, lub cząsteczka, które były w stanie spowodować wymianę elektronów były

takimi samymi utleniaczami jak tlen. Utlenianie to reakcja, w której tlen przyjmuje elektrony od

innych związków lub cząsteczek, wytwarzając przy tym energię cieplną. Taką samą zdolność

mają jednak i inne związki. Tlen przyjąwszy dwa elektrony staje się pierwiastkiem neutralnym i

nie może pobrać więcej elektronów. Natomiast dwutlenek chloru jest w stanie przyjąć aż 5

elektronów, więc wytworzona przez niego reakcja utleniania jest o wiele bardziej dynamiczna.

Zneutralizowana cząsteczka tlenu o podwójnym ładunku ujemnym zwykle wydalana

jest z organizmu w postaci dwutlenku węgla. Oznacza to, że w skład dwutlenku chloru wchodzą

dwa jony tlenu, lecz w postaci neutralnej. W środowisku zewnętrznym z pomocą roślin zielonych

i słońca z powrotem odzyskają one swój ładunek i ponownie będą miały zdolność utleniania.

Chlor również jest utleniaczem, lecz wywoływaną przez niego reakcję nazywamy

chlorowaniem, tzn. nie tylko pobiera lub oddaje on elektrony, lecz także wchodzi w reakcje ze

związkami, które utlenia, tworząc nowe, często rakotwórcze związki.

200

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 20. Podstawowe szczegóły na

Page 201: Przełom. Książka

201

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2 1 . Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o FDA.

Rozdział 21

Zawał serca - co jest jego przyczyną oraz ponownie o FDA

W tym rozdziale dowiecie się, dlaczego przyczyną

zawału serca wcale nie jest cholesterol i niedrożne

tętnice oraz jak można go uniknąć. Zastanawiałem

się, czy powinienem w ogóle o tym pisać, bo

przecież jest to książka o suplemencie MMS, lecz

doszedłem do wniosku, że każdy, kto dba o swoje

zdrowie, będzie tymi informacjami

zainteresowany.

Pod koniec tego rozdziału podaję także parę dodatkowych faktów na

temat agencji FDA.Przedstawione przeze mnie poniżej informacje to niepodważalne, udowodnione

naukowo fakty, które każdy może zweryfikować w najróżniejszych źródłach, w tym w intemecie.

Mimo, że istnieją na nie niezbite dowody, większość ludzi zupełnie je ignoruje.

Na początek powinniście wiedzieć, że większość ekspertów agencji FDA jest na

garnuszku firm farmaceutycznych. Powiecie, że takie praktyki są sprzeczne z polityką sektora

publicznego. Naprawdę? Przecież każdy może dorobić sobie na boku, nawet, jeżeli przynosi to

szkodę. Więcej faktów na ten temat znajdziecie w książce „Deadly Medicine" (ang. Śmiertelne

lekarstwa) Thomasa Moore'a.

W 1992 r. agencja FDA wszczęła kampanię, aby uniemożliwić amerykańskiemu

społeczeństwu zakup środków witaminowych bez recepty. Na tę kampanię wydali oni miliony

dolarów pochodzące z pieniędzy podatników, lecz nic nie osiągnęli. Wręcz przeciwnie - obróciło

się to przeciwko nim. Miliony obywateli postanowiło okazać swoje niezadowolenie i napisało do

kongresmenów. W sierpniu 1994r. Kongres zaczął grozić im palcem, lecz nie przyniosło to

większych skutków. Wtedy obie izby Kongresu jednomyślnie przegłosowały ustawę DSHEA, tj.

Dietary Supplement Health and Education Act ( ang. Ustawa o dietetycznych suplementach

zdrowotnych i edukacji na ich temat), którą następnie podpisał prezydent. Oto do czego zdolni są

amerykańscy obywatele, gdy zaczną działać. Ustawa ta była próbą zapewnienia społeczeństwu

dostępu do środków witaminowych i innych preparatów odżywczych oraz do wiedzy na ich temat.

Powodem, dla którego wspomina się w niej o aspekcie edukacyjnym był fakt, że firmy

farmaceutyczne walczyły o to, aby całkowicie zakazano publikacji materiałów o zdrowotnym

działaniu tych preparatów. Chciały one, aby zaprzestano wydawania książek, z których

moglibyśmy dowiedzieć się więcej na temat suplementów witaminowych. Tak im na tym zależało,

że przeznaczyli na ten cel nie miliony, lecz miliardy dolarów. Na szczęście teraz mamy prawo,

które chroni nasze

Page 202: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21. Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

interesy. Szczerze mówiąc powinny być one zagwarantowane w naszej konstytucji, lecz lepsze

takie wyjście niż żadne. Jednak firmy farmaceutyczne tak łatwo się nie poddały i zaczęły

prowadzić działania na szczeblu międzynarodowym. Wszczęły ogólnoświatową kampanię, by

doprowadzić do zakazu publikacji danych na temat korzystnego działania witamin, minerałów i

innych suplementów odżywczych sprzedawanych na całym świecie. Myślały, że z pomocą

Komisji ds. standardów żywieniowych przy ONZ wymuszą na krajach uprzemysłowionych zgodę

na włączenie witamin w poczet środków medycznych wydawanych jedynie na receptę. Pod

przykrywką ochrony konsumentów inicjatywa ta miała zostać przedstawiona na Zgromadzeniu

Ogólnym ONZ. Planowano nawet nałożyć sankcje na kraje, które nie zastosowałyby się do tego

rozporządzenia.

Był rok 1997 r. Głównym aktorem w tym witaminowym kartelu firm farmaceutycznych

był rząd Niemiec, ponieważ kraj ten eksportuje więcej leków niż jakiekolwiek inne państwo.

Najprawdopodobniej udałoby im się osiągnąć zamierzony cel, gdyby nie jeden lekarz, dr Matthias

Rath. Dnia 22 czerwca 1997 r. w Chemnitz, w Niemczech, wygłosił on mowę, w której

zdemaskował ten spisek i ujawnił kryjące się za nim intencje koncernów farmaceutycznych,

zwłaszcza tych, które dorobiły się na II wojnie światowej i Holokauście. Za sprawą tej przemowy

i kilku kolejnych wystąpień dr Ratha oraz setek tysięcy nadesłanych listów protestacyjnych do

czasu przedstawienia tej inicjatywy na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ stała się ona tak

kontrowersyjna, że nie zyskała wystarczającego poparcia.

W maju 1999 r. międzynarodowe koncerny farmaceutyczne potwierdziły utworzenie

tzw. „kartelu witaminowego", aby z góry ustalić ceny podstawowych składników substancji

witaminowych i mineralnych. W tym celu wykorzystali oni pieniądze milionów podatników na

całym świecie o wartości ponad 100 miliardów dolarów, a grzywna, jaką musieli zapłacić

wynosiła jedynie miliard dolarów. Ministerstwo sprawiedliwości USA uznało ich za największy

nielegalny kartel, jaki do tej pory zdemaskowano, jednak kara, jaką na nich nałożono była

nieproporcjonalna do kwoty, jaką zdefraudowali.

Koncerny farmaceutyczne działają bez skrupułów. Zrobią wszystko, by nie uszczuplić

swoich dochodów, lecz by nieustannie je zwiększać. Nie baczą na to, ile osób w wyniku ich

działań straci życie. Od ponad 50-u lat z pomocą agencji FDA skutecznie zataili dziesiątki

przełomowych odkryć naukowych w leczeniu raka, chorób serca i innych dolegliwości. Zapewne

trudno wam w to uwierzyć, lecz podobnie jak opisanym w tej książce faktom, nie da się temu

zaprzeczyć. Na ich poparcie istnieją niezbite dowody, więc wiarygodność moich słów może z

łatwością sprawdzić nawet student. Dowody na zatajenie odkryć dotyczących leczenia raka i

niektórych innych chorób nie są aż tak łatwo dostępne, lecz mimo wszystko można do nich

dotrzeć. Farsę tę udało im się odgrywać przez tak długi czas, bo liczyli na to, że po pierwsze:

opinii

202

Page 203: Przełom. Książka

Cudowny Sup lement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2 1 . Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

publicznej trudno będzie w to uwierzyć, a po drugie: że nikt nie zada sobie trudu, żeby dociec

prawdy.

Dla przykładu przytoczę wam jedną historię. Pewien aminokwas

0 nazwie Tryptophan sprzedawano w USA w sklepach ze zdrową żywnością jako środek na

bezsenność. Był niezwykle skuteczny, więc cieszył się dużą popularnością i stosowano go

zastępczo do farmakologicznych leków na bezsenność. Z powodu Tryptophanu koncerny

farmaceutyczne zaczęły tracić miliony dolarów, gdyż sprzedaż ich lekarstw na bezsenność

gwałtownie spadła. Po pewnym czasie odkryto, że produkowany w Japonii Tryptophan był

przyczyną śmierci jednej osoby w USA i kilku osób w Japonii. FDA jakby tylko na to czekała i od

razu całkowicie wycofała ten preparat ze sprzedaży, a teraz na środkach zastępujących ten

aminokwas zarabiają miliony dolarów. Jak się później okazało, do jednej partii pojemników

dostała się jakaś szkodliwa substancja. Mimo, że japoński producent tego środka szybko usunął

ten problem i wprowadził surowe reguły sanitarne, FDA nie zezwoliła na wznowienie jego

sprzedaży na rynku amerykańskim. Co więcej, ponoć przed zaistnieniem tej sytuacji pracownicy

FDA pojechali z wizytacją do fabryki produkującej Tryptophan. Widzicie, jak poszczególne

części tej układanki idealnie do siebie pasują?! Na skutek śmierci jednej osoby Tryptophan na

zawsze wycofano ze sprzedaży, a leki, które przyczyniły się do śmierci tysięcy osób, nadal

dostępne są w każdej aptece. Czy tylko moim zdaniem coś tu jest nie tak?

Prawie każda osoba w USA przyzna, że została osobiście dotknięta skutkami

nieuczciwych praktyk agencji FDA. Lecz co gorsza, prawie każda osoba na świecie odczuwa

skutki zatajania nowości medycznych, które byłyby w stanie skutecznie wyleczyć wiele chorób.

Obojętność społeczeństwa wynika przede wszystkim z ogólnej bezsilności, z faktu, iż zmiana

istniejącego stanu rzeczy była jak do tej pory wręcz nierealna. Jednak teraz możemy zrobić

pierwszy krok w tym kierunku; wystarczy, że polecicie tę książkę swoim krewnym, znajomym i

sąsiadom.

Niektórzy z was pomyślą, że przecież wspomniana przeze mnie nieco wcześniej ustawa

DSHEA z 1994 r. chroni nasze interesy. Niestety, nie. Jak tylko ta sprawa ucichła, FDA ponownie

zaczęła wywierać presję na kongresmanów, aby ustanowili prawo mówiące o tym, że przed

wejściem do sprzedaży wszystkie suplementy odżywcze muszą najpierw zostać zatwierdzone

przez FDA. Ostatnio ogłosili oni publicznie, że na mocy tego prawa zamierzają zamknąć 50%

sklepów i gabinetów medycyny alternatywnej. Mimo, że w wyniku powikłań na skutek leków

umiera rocznie 970 tys. osób, a żaden ze zdrowotnych suplementów nie przyczynił się do śmierci

nawet jednej osoby, FDA zamierza ograniczyć nasze prawo zakupu preparatów odżywczych

1 kontrolować ich obecność na rynku. Jak widzicie, nie tracą ani chwili czasu. Powiedzieli, że

zrobią wszystko, aby ta nowa ustawa weszła w życie, a w wyniku tego ustawa DSHEA straci

swoją moc. Po raz kolejny Kongres

203

Page 204: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21 Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

działa na zgubę amerykańskiego społeczeństwa, chociaż poinformowano ich

0 negatywnych skutkach tej ustawy. Jest na to jednak proste wytłumaczenie: są oni jej przychylni,

ponieważ za to im płacą. Nad ustawą tą pracują obecnie

1 kongres i senat, a jej wejście w życie zaplanowano na 2010 r. Jak na razie opowiadają się za nią

wszyscy kongresmeni i senatorzy.

Przytoczę teraz dwa incydenty udowadniające, że FDA zataja przed nami skuteczne leki

na nieuleczalne choroby, a na końcu opiszę, jak możecie sprawdzić wiarygodność tych informacji.

Pamiętajcie, odsłonię przed wami zaledwie czubek góry lodowej. Znane mi jest wiele podobnych

przypadków, lecz na ich opisanie nie ma w tej książce wystarczająco dużo miejsca. Przekonacie

się również, dlaczego do czasu wydania tej książki postanowiłem wyjechać z USA. Powiecie, że

przecież konstytucja Stanów Zjednoczonych gwarantuje wolność słowa. FDA ma to za nic.

Zlecają oni aresztowanie autorów, naukowców i wynalazców działających na ich szkodę,

stawiając im najbardziej niedorzeczne oskarżenia. Niczym się nie przejmują. Potrafią tak

sfałszować zarzuty, aby umieścić takie osoby w więzieniu na długi czas. Mówią, że wycofają

zarzuty, jeżeli książka zniknie ze sprzedaży lub jeżeli dany naukowiec ogłosi publicznie, że

wynaleziony przez niego preparat nie jest skuteczny. Sędziowie zajmujący się takimi sprawami są

poplecznikami FDA, co bardzo ułatwia sprawę. Wydawszy wszystkie swoje pieniądze na

prawników i sprawę sądową, większość wynalazców jest bez grosza i w końcu się poddaje. Taki

los spotkał dziesiątki odkrywców leków, którzy nie byli w stanie dalej walczyć, spędzili lata w

więzieniu lub nawet przypłacili to życiem.

Prawdę mówiąc, sytuacja jest jeszcze gorsza. Ludzie z FDA niszczą małych

przedsiębiorców, przywłaszczają sobie ich posiadłości, a często nawet samochody i konta

bankowe. Nierzadko nie mają nawet nakazu rewizji. Bez skrupułów potrafią z dnia na dzień

zniszczyć komuś życie. Podczas rozprawy sądowej otaczają się sędziami, którzy uniemożliwiają

jakąkolwiek sensowną obronę. Osoby, które całe swoje życie poświęciły pomocy innym, starając

się znaleźć skuteczny lek na tę lub inną chorobę, tak po prostu lądują w więzieniu. Takie praktyki

są jedną z najgorszych zbrodni przeciwko ludzkości. Ludzie z FDA potrafią zniszczyć komuś cały

dorobek życia po to, aby wyeliminować z rynku ten czy inny środek. Lecz robią to rzekomo dla

dobra społeczeństwa i nikt ich nie może powstrzymać.

Zapytacie, czym się w tych działaniach kierują? To proste. Miliardami dolarów, które

zarobią, jeżeli takie preparaty nie trafią na światowy rynek. Ponadto, boją się oczywiście o swoje

posady, ponieważ np. w momencie wynalezienia skutecznego leku na raka zlikwidowane zostaną

tysiące miejsc pracy. Specjaliści od radioterapii przestaną być potrzebni. Preparaty do

chemioterapii wycofane zostaną z produkcji. Szpitale nie będą już więcej pękać w szwach. A w

zamian będziemy mogli ulżyć cierpieniu i uchronić od śmierci miliony osób. Co wydaje się wam

ważniejsze: ocalić miejsca pracy, czy ulżyć cierpieniu chorych i przekwalifikować zwolnione z

pracy osoby?

204

Page 205: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21 . Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

Nie dysponuję wystarczającą ilością pieniędzy, aby móc wydać tę książkę w ogromnym

nakładzie, lecz liczę na to, że rozpowszechnię ją z pomocą amerykańskiego i meksykańskiego

społeczeństwa oraz mieszkańców Ameryki Południowej. Jeżeli każdy z czytelników wyśle tę

książkę do co najmniej dwóch osób albo namówi dwie osoby do ściągnięcia darmowej części

pierwszej ze strony internetowej www.miraclemineral.org. preparat MMS stanie się tak

popularny, że wyeliminuje z rynku ponad 50% lub nawet 80% zażywanych przez nas obecnie

leków. Dzięki temu na przestrzeni następnych lat miliony osób zostanie ocalonych od śmierci i od

cierpienia. Przeczytawszy tę książkę powinniście być o tym przekonani, a jeżeli nadal macie

wątpliwości, po prostu wypróbujcie suplement MMS. Stosowany prawidłowo lub w połączeniu z

innymi środkami, np. indiańskim preparatem ziołowym Indian Herb, jest w stanie skutecznie

wyleczyć różne nowotwory. Po raz kolejny chciałbym wam przypomnieć, że dochód ze sprzedaży

tej książki przeznaczę na jej światową dystrybucję lub na rozpowszechnienie preparatu MMS za

darmo w Afryce. Część tych pieniędzy pokryje również moje koszty utrzymania. Aby uniknąć

ewentualnych roszczeń, powinienem powiedzieć, że jest to raczej moim szczerym zamiarem i

zrobię, co w mojej mocy, żeby go zrealizować. W chwili obecnej nie mogę jednak powiedzieć

tego z całą pewnością.

Badania nad skutecznym lekiem na raka pochłonęły już miliardy dolarów. Prowadzi się

je zgodnie z obowiązującą teorią powstawania nowotworów. Od ponad stu lat istnieje jeszcze

jedna teoria, lecz jest ona trzymana w tajemnicy. Przez nią zniszczono życie wielu osób, wiele

innych wsadzono do więzienia i spalono stosy książek. Osoby, którym zależy na tym, aby nie

ujrzała ona światła dziennego, dostała się w ręce naukowców lub doszła do uszu społeczeństwa,

gotowe są posunąć się do najgorszych zbrodni. Ciekawe, że wszystkie wspomniane przeze mnie

preparaty na raka opierają się właśnie na tej teorii i innych bazujących na niej konceptach. W

przypadku co najmniej tuzina takich preparatów udokumentowano ponad tysiąc wyleczonych

osób, a w niektórych liczba ta sięga 10 tys. lub nawet 100 tys.

Pozwólcie, że w kilku słowach wyjaśnię wam różnicę pomiędzy tymi dwoma teoriami.

Ta obowiązująca obecnie mówi, że zdrowe komórki organizmu z niewyjaśnionych przyczyn

przekształcają się w komórki rakowe. Za „niewyjaśnione przyczyny" uznaje się zwykle starzenie

się, nieprawidłowe odżywianie, choroby dziedziczne lub generalnie zły stan zdrowia, który

sprzyja tworzeniu się komórek rakowych. Na podstawie tej teorii od ponad 100 lat prowadzi się

badania, które pochłonęły już miliardy dolarów. Miliony osób, zarówno mężczyzn, kobiet jak i

dzieci cierpi i umiera w mękach, a w prowadzonych badaniach nie widać żadnych postępów. Sto

straconych lat. Oczywiście wielu naukowców jest odmiennego zdania. Twierdzą oni, że w 1948 r.

nastąpił zdecydowany przełom w leczeniu nowotworów, lecz mimo tego przełomu na raka umiera

obecnie więcej osób, niż kiedykolwiek

205

Page 206: Przełom. Książka

luaowny suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2 1 . Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

wcześniej. Ponadto nie ma żadnych dowodów na to, że chemioterapia zwiększa szanse na

przeżycie pacjenta.

Czy nie uważacie, że to dość marny wynik? Metoda leczenia, która od ponad 100 lat

prawie w ogóle się nie zmieniła. Co więcej, nadal prowadzone są badania nad jej ulepszeniem,

podczas gdy od ponad 100 lat nie widać, aby była ona skuteczna. A tymczasem na raka umiera

coraz więcej osób.

Druga teoria powstawania nowotworów, którą świat medycyny do tej pory odrzuca,

mówi, że raka wywołuje nietypowy rodzaj wirusa, który potrafi się rozrastać i przeobrażać w

bakterię i z powrotem w wirusa. Nie znam fachowego słownictwa, aby dokładniej ją opisać, lecz

to jest jej podstawową ideą. Teoria ta bazuje na zjawisku pleomorfizmu. Oficjalne prowadzenie

badań nad nią jest zabronione. Powiecie, że Ameryka to przecież wolny kraj. Generalnie tak, lecz

nie dla osób, które chciałyby poznać sedno takich teorii jak ta. Na takie badania nie przeznacza się

ani centa, więc ci, którzy próbują napotykają na przeszkodę nie do przeskoczenia. Nikt nie chce z

nimi współpracować. Koledzy po fachu przestają z nimi rozmawiać. Instytucje takie jak Agencja

Kontroli Żywności i Leków (FDA), Federalna Komisja Handlu (FTC) czy Amerykańskie

Zrzeszenie Lekarzy (AMA) zrobią wszystko, by udaremnić ich starania, a wszystkie skuteczne

preparaty na nowotwory wynaleziono właśnie w oparciu o tę teorię wirusową. Zresztą sprawdźcie

to sami w internecie. Szukając uporczywie, natraficie na wiele faktów, a mając w ręku fakty,

znajdziecie i dowody. Zawsze można je znaleźć. Czasami są one ukryte, lecz uporczywie

szukając, można do nich dotrzeć. O tych faktach powinny dowiedzieć się miliony osób. Nie trzeba

zagłębiać się w naukowe szczegóły, wystarczy mieć zarys sytuacji. Książka, od której powinniście

zacząć to The Cancer Cure That Worked (ang. Skuteczny lek na raka) autorstwa Barry'ego

Lynesa i John Crane. Znajdziecie w niej dużo źródeł i adresy miejsc, gdzie można uzyskać

rzeczywiste akta.

Tematem tej książki jest jednak Cudowny Suplement Mineralny MMS. Do tej pory

wiele chorych na raka osób potwierdziło, że terapia preparatem MMS daje 100%-owe efekty. Od

ponad stu lat wiadomo, że dwutlenek chloru skutecznie zabija wirusy i bakterie. Właśnie tę zasadę

wykorzystałem w moim suplemencie. Jak do tej pory nie udowodniliśmy jeszcze, że MMS jest w

stanie zaatakować zmutowane komórki rakowe. Jedynym dowodem, jakim dysponujemy to fakt,

że rak skóry, np. czerniak wysycha i odpada jak zwykły strup. Nie wygląda to jak proces

zwalczania nowotworu, a raczej jakby przestał się on rozrastać i jakby organizm wyleczył objęte

chorobą miejsce. Oznaczałoby to, że wirus został zniszczony. Trudno stwierdzić to z całą

pewnością, ale mam nadzieję, że już niedługo to potwierdzimy.

Kolejna kwestia, o której prawdę FDA skrzętnie przed nami ukrywa, to fakty na temat

przyczyn zawałów serca. W rzeczywistości nie mają one nic wspólnego z poziomem cholesterolu

we krwi. W żadnym raporcie zrzeszenia lekarzy AMA i grup prowadzących badania medyczne

nie znajdziecie faktów

206

Page 207: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2 1 , Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

potwierdzających, że osoby o wysokim poziomie cholesterolu we krwi są bardziej podatne na

zawały serca niż osoby o niskim poziomie cholesterolu. Udowodnili oni jednak, że potrafią

wcisnąć nam leki na obniżenie cholesterolu warte miliardy dolarów. Dr Matthias Rath udowodnił,

że przyczyną zawałów serca jest niedobór witamin, przede wszystkim witaminy C. Przeczytajcie

jego książkę i zapoznajcie się z dowodami, a sami się przekonacie. Widzicie więc, że to witaminy

są środkiem zapobiegającym zawałom serca, a nie leki na obniżenie cholesterolu.

Dr Rath pisze, że przez nasz organizm biegną kilometry żył. Większość z nich nie jest

narażona na zatory, bowiem cholesterol odkłada się jedynie w żyłach w okolicach serca. Gdyby to

on był przyczyną niedrożności, problemy powinny wystąpić w całym organizmie. Dlaczego więc

zatory powstają jedynie przy sercu? Ponieważ z każdym uderzeniem serca, czyli około 70 lub 80

razy na minutę, miliony razy w ciągu roku maksymalnie się one zwężają i rozkurczają. Jeżeli

pękają to nie w wyniku niedrożności, lecz w wyniku osłabienia. Nie są one wystarczająco silne,

aby sprostać nieustannemu zwężaniu się i rozkurczaniu. Wzmocnić je może witamina C. Jej

niedobór przyczynia się także do powstania szkorbutu, a zawał serca jest częścią tego samego

problemu. Osadzające się na ściankach tętnic substancje nie tyle tworzą zatory, co wzmacniają

naczynka i nie dopuszczają do całkowitego ich zamknięcia przy skurczach serca. Gdy tętnica

pęknie, nie jest w stanie pompować krwi, więc nie następuje rozkurczenie. I to właśnie powoduje

zawał serca, a witamina C jest w stanie temu zapobiec. Wzrost poziomu cholesterolu jest reakcją

organizmu na niedobór witaminy C. Odkładając go na ściankach naczyń krwionośnych, organizm

chce te naczynka wzmocnić i uniemożliwić ich pęknięcie. Przeczytajcie książkę dr Ratha i

zacznijcie zażywać regularnie witaminę C. Rzecz jasna koncerny farmaceutyczne chcą, aby

społeczeństwo nigdy się o tych książkach nie dowiedziało, bo chorzy przestaną kupować ich leki

na obniżenie cholesterolu.

Przez wiele lat dr Rath prowadził wspólnie z dr Linusem Paulingiem badania nad

działaniem witamin w organizmie. Dr Pauling jest jedną z nielicznych osób, które otrzymały

więcej niż jedną nagrodę Nobla i jedynym laureatem w dziedzinie medycyny, który obie nagrody

otrzymał za pracę indywidualną. Fakt, że Pauling zgadzał się z wynikami badań dr. Ratha i z nim

współpracował, nadaje im jeszcze więcej wiarygodności.

Nowoczesna medycyna koncentruje się na leczeniu symptomów, ignorując prawdziwe

przyczyny chorób, gdyż od znalezienia istoty problemu do jego rozwiązania jest tylko jeden krok.

Z kolei wyleczenie przyczyny choroby oznacza, że leki na nią przestaną być potrzebne. W tej

branży chodzi przede wszystkim o pieniądze. Przykre to, lecz prawdziwe.

W jednym z poprzednich rozdziałów wspomniałem o dr. Williamie F. Kochu. Wynalazł

on pewien środek ziołowy o nazwie glyoxylide. W 1917 r. za pomocą tego środka jako pierwszy

skutecznie wyleczył przypadek

207

Page 208: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21. Zawały serca - co jest ich przyczyna

oraz ponownie o FDA.

nowotworu. Dzięki temu preparatowi on i inni lekarze wyleczyli jeszcze tysiące pacjentów.

Zgadnijcie, jak w tamtych czasach leczono raka? Podpowiem wam, że był to sposób, którego

używa się już od ponad stu lat. Zabrzmi to niewiarygodnie, lecz konwencjonalną metodą leczenia

raka była wtedy terapia rentgenem i radioterapia. Dokładnie to, co teraz. Od stu lat stosuje się

ciągle tę samą metodę, chociaż z każdym rokiem coraz więcej osób umiera na raka. Coś tu jest nie

tak, nieprawdaż? Czy waszym zdaniem naukowcy pracujący nad lekiem na raka nie powinni

dojść do wniosku, że może warto by zbadać tę drugą teorię? Niestety, nie. W dalszym ciągu

opierają oni swe badania na tej samej koncepcji. Dlaczego? Bo firmy farmaceutyczne wspierają

finansowo tylko te badania, które nie mają szans na powodzenie.

W swoich pracach dr Koch pisał, że komórek rakowych nie powinno się zabijać, a

raczej zabić wirusa, który spowodował ich mutację i umożliwić komórce powrót do jej

normalnego stanu. Dr Koch był przez lata szykanowany przez agencje FDA i FTC. Musiał

uciekać z USA i pojechał do Brazylii, gdzie z dużym powodzeniem wyleczył przypadki

reumatyzmu, niepoczytalności, cukrzycy, zaawansowanych stadiów raka, a nawet trądu. Ludzie z

FDA byli niezwykle zaniepokojeni i zażądali, aby wrócił do Stanów Zjednoczonych, a gdy wrócił

aresztowali go pod wyssanymi z palca zarzutami. Wszczęto przeciwko niemu dwa procesy

sądowe i w obu został uniewinniony, mimo tego, że sędzia nie pozwolił zeznawać nawet jednemu

wyleczonemu przez Kocha pacjentowi. Procesy te trwały od 1942 r. do 1946 r. i kosztowały rząd

ponad 10 min dolarów, co obecnie odpowiada 100 min dolarów. Nikt nie był w stanie udowodnić,

że preparat doktora Kocha nie leczył raka, lecz od tego czasu nigdzie w USA nie można było

znaleźć ziół, z których wyrabiał on ten preparat.

Później stanowisko dyrektora FTC objął pułkownik Charles March i próbował położyć

kres prześladowaniu dr. Kocha, lecz zginął on nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. W

tamtych czasach przypadki śmierci osób zaangażowanych w medycynę alternatywną były dość

częste, a i obecnie wcale nie jest inaczej. Pięć lat temu jeden z moich kolegów, który wynalazł

skuteczne leki na kilka poważnych chorób, stracił obie nogi na skutek wybuchu bomby

podłożonej w jego mieszkaniu. Przeżył, lecz jego historia udowadnia, że takie rzeczy nadal się

zdarzają.

Chociaż Federalna Izba Handlowa (FTC) nie miała środków prawnych, by zabronić

doktorowi Kochowi sprzedaży jego preparatu lekarzom, zakazano mu prowadzenia działalności

marketingowej, tak aby nie mógł on rozpowszechniać go wśród lekarzy. W konsekwencji

informacje na temat tego środka nie docierały do lekarzy, co zaprzepaściło możliwość wyleczenia

wielu pacjentów chorych na raka i inne poważne choroby. Szacuje się, że pomiędzy rokiem 1917,

kiedy to dr Koch po raz pierwszy skutecznie wyleczył jednego ze swoich pacjentów, a rokiem

1951, kiedy FTC zabroniła mu reklamowania tego preparatu wśród lekarzy, wyleczono ponad 100

tys. pacjentów. Lecz bez dochodów, nie był on w stanie utrzymać swoich

208

Page 209: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2 1 . Zawały serca — co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

laboratoriów. Ostatnio kilka osób bezskutecznie próbowało odtworzyć jego formułę, ponieważ

Koch, jak i wszystkie osoby, które znały jej szczegóły już nie żyją. Wygląda więc na to, że na

zawsze utraciliśmy ten skuteczny lek na raka i inne choroby.

Z tego powodu suplement MMS ma obecnie tak kluczowe znaczenie. Każdy może go

stosować i każdy może poznać jego skład chemiczny. Gdy informacje na jego temat dotrą do

całego społeczeństwa i gdy zostanie on przez wiele osób wypróbowany, żadna z instytucji

rządowych (mam tu na myśli zwłaszcza FDA, FTC i AMA) nie będzie mieć na niego wpływu, a

koncerny farmaceutyczne znajda się w poważnych tarapatach. Moment ten będzie oznaczał

schyłek ery ich panowania i wzbogacania się na sprzedaży leków, które leczą tylko symptomy.

Jeżeli mój plan powiedzie się, na rynku pojawi się wiele książek o podobnej tematyce. Koniec

cierpienia ludzkości oddanej na pastwę chciwych lekarzy i koncernów farmaceutycznych jest już

na horyzoncie. Dzięki internetowi i nowoczesnym technologiom zwykły człowiek może teraz

dowiedzieć się więcej niż kiedyś wiedzieli wykwalifikowani lekarze. Nie możemy pozwolić, aby

nadal zatajano przed nami ważne informacje medyczne. Żyjemy w wieku informacji, a mam

nadzieję, że niedługo nastanie wiek dostępności informacji medycznych dla każdego szarego

człowieka. Moje marzenie ziści się tylko dzięki waszej pomocy. Gdyby środek dr. Kocha był

używany przez wszystkich lekarzy, od cierpienia i śmierci uchroniono by miliony osób, które teraz

szczęśliwie żyłyby wśród nas.

Drugim lekiem na raka, o którym chciałem wspomnieć jest preparat stworzony przez

Royala R. Rife z San Diego w Kalifornii. Swoje badania rozpoczął on nieco później niż dr Koch,

bo w 1920 r. Najpierw zbudował on mikroskop całkiem inny niż wszystkie ówczesne,

standardowe mikroskopy najlepszej jakości. Najlepszy z jego mikroskopów miał okular o

powiększeniu 30 tys. razy, z kolei jego pierwsze mikroskopy nie były tak silne. Problem w tym, że

w świecie nauki istniało wtedy przekonanie, że najsilniejszy mikroskop nieelektroniczny może

mieć okular powiększający najwyżej 2 500 razy. Zgodnie z teorią światła uzyskanie silniejszego

powiększenia jest niemożliwe, ponieważ przy takiej mocy wiązki światła teoretycznie nie można

już wzmocnić.

Jednak Rife miał własną teorię na temat mikroskopów optycznych. Do badania wirusów

o najmniejszej wielkości nie można użyć mikroskopu elektronicznego, ponieważ częstotliwość

wiązki światła, którą w nim zastosowano niszczy wirusy. W ciągu całego swojego życia Rife

zbudował wiele olbrzymich mikroskopów i każdy był lepszy od poprzedniego Na szczęście

wykonano duplikaty wielu z nich i dzięki temu kilka zachowało się do dzisiaj. Mikroskopy te były

tak silne, że można było zobaczyć pod nimi nawet komórki rakotwórcze. Wykorzystywały one

kilka różnych źródeł światła i działały na zasadzie heterodynowej częstotliwości światła, tzn.

dwóch różnych częstotliwości fal światła. Zasadę tę od lat stosuje się przy falach radiowych,

209

Page 210: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21. Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

a Rife po prostu nauczył się wykorzystywać ją do zmian częstotliwości światła. Nie było powodu,

dla którego miałby tego nie zrobić, lecz jego mikroskopy zostały zniszczone, a książki i plany

spalone. Mimo to setki lekarzy stosowało je przez jakiś czas do wykrywania komórek rakowych.

Jego kolejnym osiągnięciem było zaprojektowanie urządzenia, które po wykryciu

komórek rakowych we krwi było w stanie od razu je zniszczyć. Stworzył je na podstawie bardzo

prostej teorii naukowej, mianowicie teorii fal radiowych. Jej podstawy są dość proste: każda z

poszczególnych częstotliwości powoduje przepływ wiązki elektrycznej przez kawałek metalu o

określonej długości. Jeżeli do radia podłączymy drut o odpowiedniej długości, wychwycimy fale

radiowe, które w drucie przekształcą się w prąd elektryczny. W nowoczesnych radiach wszelkie

druty ukryte są w środku radia, lecz można je znaleźć. Rife doszedł więc do wniosku, że skoro

przez druty płynie prąd, to dlaczego by nie zbudować z nich anten radiowych. Stwierdził, że

jedyne co należy zrobić to dokładnie odmierzyć ich długość, a następnie wyliczyć, jaka

częstotliwość fal wygeneruje w nich prąd. Dokładnie tak jak w antenach telewizyjnych czy

radiowych. Był przekonany, że tak wytworzona wiązka prądu będzie w stanie zniszczyć komórki

rakowe. Do końca lat 30-tych specjalna Komisja ds. Badań Uniwersytetu Południowej Kalifornii

miała pieczę nad jego badaniami. Testy kontrolne przeprowadzone w 1935, 1936 i 1937 r. zlecone

przez dyrektora Komisji Medycznej USC zweryfikowały otrzymane przez Rife'a wyniki.

Niezależni lekarze, używając kopii urządzeń zaprojektowanych przez Rife'a, z powodzeniem

leczyli do 40 pacjentów dziennie. Kilku z nich stosowało tę metodę leczenia przez następne 22

lata, lecz z czasem presja ze strony władz stała się zbyt duża. Urządzenia te policja albo

konfiskowała w celach dowodowych albo na miejscu niszczyła.

Rife'owi udało się znaleźć odpowiednie częstotliwości do leczenia opryszczki, gruźlicy,

nowotworów i innych chorób. Wyniki jego prac opublikowano w różnych magazynach

naukowych, czasopismach medycznych, a także w raporcie rocznym Smithsonian Institution. W

latach 30-tych wyleczył on tysiące osób. Później we wszystko zaczął ingerować rząd. W tym

czasie Rife zaczął współpracować z inżynierem Johnem Crane. Cały naukowy dorobek Rife'a

znajdował się w laboratorium Crane'a, gdy na zlecenie rządu wkroczyła do niego policja.

Zniszczyli oni wszystkie urządzenia, spalili książki i wsadzili Crane'a do więzienia. Od tego czasu

Rife bez przerwy miał problemy z władzami. Komisja uniwersytecka przestała go wspierać i

koniec końców musiał się poddać.

Obecnie kilka osób na świecie posiada zaprojektowane przez Rife'a generatory

częstotliwości. Nie wszystkie z nich działają ponieważ nie odzwierciedlają one urządzeń Rife'a

wystarczająco dokładnie, lecz te, które funkcjonują należycie, są wykorzystywane do skutecznego

leczenia raka i innych chorób. Parę osób posiada także jego mikroskopy lub dobre kopie jego

mikroskopów, które ciągle są sprawne.

210

Page 211: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 2 1 . Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

W obliczu tych faktów nasuwa się pytanie, jak to możliwe, że Rife i inni lekarze, którzy

stosowali jego metody, zostali zmuszeni do zaprzestania leczenia, jeżeli naprawdę pomagali

innym? Jak to możliwe, że prawdę tak łatwo zatuszowano? Z dwóch powodów i oba związane są

z chciwością. Z jednej strony presję wywierali naukowcy, którzy nie chcieli, aby ich teorie

leczenia raka i innych chorób zostały podważone, a z drugiej firmy farmaceutyczne, które

obawiały się o swoje dochody. Miliardy dolarów są w stanie wywrzeć nie lada presję.

Amerykańskie ustawy medyczne zostały napisane pod dyktando firm farmaceutycznych, które

wydały na ten cel astronomiczne pieniądze. Co najmniej dwóch prawników firm

farmaceutycznych przypada na każdego kongresmena i senatora w Waszyngtonie. Tu chodzi

przede wszystkim

0 pieniądze, a skala przemocy kryjąca się za tymi działaniami jest niewyobrażalna. Miliony

osób skazane są na cierpienie i śmierć, aby farmaceutyczni magnaci mogli się wzbogacić. Co do

naukowców, to wielu z nich starało się przeforsować własne teorie, dzięki którym zyskali oni

sławę

1 większość z nich była na układzie z koncernami farmaceutycznymi. Co tu dużo mówić - tu też

chodzi o pieniądze.

Przedstawiciele setek innych branż przemysłu w Ameryce nie uciekają się do

wywierania tego rodzaju wpływu na Kongres i sterowania ustawodawstwem. Nie ma żadnego

powodu, dla którego nieuczciwe praktyki firm farmaceutycznych, wydających te niebotyczne

sumy, aby wpływać na Kongres, byłyby do zaakceptowania. Lecz niestety, mają one na to ciche

przyzwolenie.

Wiarygodność moich słów możecie sprawdzić w internecie. Znajdziecie tysiące

dokumentów na ten temat. W jedną z wyszukiwarek, np. Google, wpiszcie nazwiska

wspomnianych przeze mnie osób lub po prostu hasło „FDA Suppression" (ang. zatajanie informacji przez FDA). Na stronach internetowych znajdziecie linki do autentycznych

dokumentów z dowodami. FDA uparcie je kwestionuje, a my nie mamy pieniędzy, żeby

podważyć ich słowa. Oni dysponują miliardami dolarów, żeby dowieść swoich racji. Nawet przed

sądem nie mamy szans na udowodnienie skuteczności naszych metod leczenia. Zawsze uciekają

się do kruczków prawnych, uniemożliwiając dojście do sedna sprawy, tzn. pokazania, że

nowoczesna medycyna jest w błędzie. W ogóle nie dają nam szans na udowodnienie

czegokolwiek. Każdy, kto chce, może łatwo dotrzeć do wszystkich dowodów, lecz przebiegli

prawnicy nie pozwolą, aby dostały się one przed sąd.

Moja książka o suplemencie MMS jest w stanie zmniejszyć hegemonię

farmaceutycznych magnatów, jeżeli tylko zostanie należycie rozpowszechniona. Dlatego apeluję

do was: dołączcie do nas! Jedyne, co musicie zrobić, to wysłać ją do jak największej liczby osób.

Możecie nawet wydrukować kilka egzemplarzy i rozdać je za darmo. Nie mam nic przeciwko

temu, żebyście rozdali tysiące lub miliony egzemplarzy, lecz jeżeli chcecie wykorzystywać jej

treść w celach komercyjnych, potrzebujecie na to pisemnej zgody autora.

211

Page 212: Przełom. Książka

luaowny suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21 . Zawały serca - co jest ich przyczyną oraz ponownie o FDA.

Pamiętajcie, cały dochód ze sprzedaży tej książki przeznaczony zostanie na jej dalszą dystrybucję

lub na zaopatrzenie krajów afrykańskich w suplement MMS. To mogę wam obiecać. Nie

posiadam jednak własnej organizacji charytatywnej, a jedynie należę do fundacji dobroczynnej

Kinnaman. Wszelkie datki można przesyłać do Billa Myersa, koordynatora projektu afrykańsko-

amerykańskiego Fundacji Kinnaman, 814 Fruitdale Rd., Morgantown, Indiana 46160. Dołączcie

do nas, abyśmy wspólnie mogli zmienić świat.

Nie wierzcie tak po prostu we wszystko, o czym piszę. Osobiście to sprawdźcie.

Wszystkie podane w tej książce fakty można łatwo zweryfikować, więc poświęćcie na to trochę

czasu, ponieważ od tego zależeć może życie i zdrowie was i waszej rodziny.

Na świecie nie ma nieuleczalnych chorób, bowiem MMS i inne preparaty są w stanie

wyleczyć każdą z nich. Lecz informacje na ten temat trzymane są w tajemnicy. Odkryto je już lata

temu, ale do tej pory nie zrobiono z nich żadnego użytku. Za sprawą historii i kłamstw na temat

szarlatanów medycyny alternatywnej skutecznie uniemożliwiono wielu tym środkom pojawienie

się na rynku, a książki na ich temat po prostu spalono. Dlaczego konieczne było posunięcie się aż

do tak drastycznych kroków, tj. palenia książek, niszczenia mikroskopów i innego przydatnego

sprzętu, skoro to wszystko to i tak bujda? Takimi działaniami udowodniono, że jednak było to coś

wartościowego. Z pomocą społeczeństwa zmienimy świat na lepsze. Stworzymy rzeczywistość, w

której pojęcie „nieuleczalne choroby" przestanie istnieć. Odpowiedzi na wszystkie pytania są na

wyciągnięcie ręki, musimy jedynie zapobiec ich utajnianiu przez nasze rządy. W społeczeństwie

drzemie niebywała siła, dzięki której nasze działania zakończą się sukcesem. Preparat MMS nie

jest jedynym skutecznym środkiem leczniczym, lecz wypróbowawszy go, nabierzecie zaufania do

innych suplementów medycyny alternatywnej. Najpierw wypróbujcie go i przekonajcie się, że jest

skuteczny. Następnie opowiedzcie o nim swoim sąsiadom i znajomym. To jedyne, czego

potrzebujemy.

Wasze zaangażowanie pomoże nam obalić dominację agencji FDA. Może trudno wam

w to uwierzyć, lecz FDA od dawna zataja przed nami informacje na temat skutecznych lekarstw

na raka, faktów na temat witamin, które są w stanie zapobiec atakom serca oraz wszelkich innych

danych, które w jakimkolwiek stopniu mogą uszczuplić dochody ogromnych koncernów

medyczno-farmaceutycznych.

Nie kierujcie się jednak wyłącznie moimi słowami. Sami zasięgnijcie informacji w

internecie. Wpisując w wyszukiwarkę „FDA Suppression", natraficie na niezliczoną ilość

dokumentów pochodzących nawet z lat 30-tych zeszłego wieku. Niektórych autorów tych

informacji wsadzono do więzienia. Powiedziano im wprost, że oskarżenia przeciwko nim zostaną

wycofane, jeżeli zdementują to, co napisali. W momencie gdy stracili wszystkie pieniądze i są

zmęczeni przeciągającą się walką, naturalną koleją rzeczy nawet oni się poddają.

212

Page 213: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21. Zawały serca — co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

W chwili obecnej przed opinią publiczną ukrywa się setki faktów, które mogłyby uratować

tysiące ludzkich istnień na całym świecie. Istnieją także dane na temat osób, które starając się

upublicznić pewne informacje, zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie zakładajcie

proszę, że jest to jakaś wymyślona przeze mnie teoria spiskowa. Na szali jest nie tylko wasze

życie, lecz życie tysięcy lub nawet milionów ludzi. Czy więc nie warto chociaż raz wypróbować

MMS? Poświęćcie kilka godzin na zapoznanie się z faktami, a sami się przekonacie.

Dlaczego waszym zdaniem lekarstwa, zwłaszcza te dostępne w Ameryce, leczą jedynie

symptomy chorób, a nie ich przyczyny? Fakt ten nie jest żadną tajemnicą i większość z nas zdaje

sobie z tego sprawę. Wystarczy spytać pierwszą lepszą osobę, którą choć trochę interesują kwestie

zdrowotne. Leki usuwają objawy dolegliwości, a naukowcy, prowadzący w imieniu firm

farmaceutycznych badania nad nowymi lekarstwami, koncentrują się na znalezieniu remedium

właśnie na symptomy chorób, a nie na ich przyczyny. Dlaczego? Powód jest oczywisty. Wiedząc,

co dokładnie leży u źródła schorzenia lub danego problemu zdrowotnego, można go zwykle

wyleczyć. W konsekwencji zapotrzebowanie na taki lek byłoby niewielkie, ponieważ chory

zażywałby go tylko przez pewien czas, a nie do końca życia. W tym biznesie w grę wchodzą

miliardy dolarów i dlatego nieistotne jest, że leczenie objawów nie przynosi żadnych rezultatów.

Jak to możliwe, że przez ostatnich 100 lat w badaniach nad terapią leczenia nowotworów nie

nastąpił żaden znaczący postęp? Poza jednym lub dwoma wyjątkami metody leczenia prawie w

ogóle się nie zmieniły. Każda dziedzina nauki rozwija się w niesamowitym tempie, a badania nad

leczeniem nowotworów i wielu innych chorób niemalże stoją w miejscu. Ulepsza się jakość

leczenia, niweluje skutki uboczne leków, wprowadza coraz lepsze igły, usprawnia urządzenia do

rentgena i czasomierze, a nawet doskonali sposoby przechowywania danych, lecz samo leczenie

pozostaje bez zmian. Istnieje tylko jedno wyjaśnienie, dlaczego przez ostatnich 100 lat byli oni w

stanie zataić i zdławić każdą teorię i każdy nowy preparat, jaki wynaleziono: posiadają oni

własnych sędziów, sterują ustawami i zapobiegają wszelkiemu prawdziwemu postępowi.

Firmy farmaceutyczne wydają na lobbing miliardy dolarów, wynajmując prawników

lub nawet całe firmy prawnicze w Waszyngtonie, aby wpływały na kongresmenów i senatorów.

Już od dawna próbują wyprzeć z rynku leków środki witaminowe. Książka ta nie jest

wystarczająco obszerna, abym mógł opisać w niej wszystkie znane mi fakty, lecz zachęcam was

do zapoznania się z nimi na własną rękę. W internecie znajduje się mnóstwo stron poświęconych

temu problemowi, na których znajdziecie zarówno dane, jak i potwierdzające je dowody. Prawda

powinna ujrzeć światło dzienne. Farmaceutyczni magnaci wydają miliardy na lobbing wśród

kongresmenów pod pretekstem działania dla dobra społeczeństwa. Ta niewiedza ma wyjść nam

na dobre. (Fakty te przytoczyłem już w pierwszej części książki, lecz moim

213

Page 214: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21 . Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

zdaniem są one tak ważne, że nie zaszkodzi ich powtórzyć, na wypadek gdybyście nie przeczytali

części I.)

Suplement MMS jest tak prostym środkiem leczniczym, że nie musi być przepisywany

przez lekarzy. Większość chorych będzie w stanie samodzielnie przeprowadzić terapię. Oznacza

to, że tym razem agencji FDA wyparcie tego preparatu z rynku nie pójdzie tak łatwo. Z myślą o

społeczeństwie, a zwłaszcza osobach chorych i cierpiących otworzyliśmy małe drzwiczki nadziei,

tylko nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak długo pozostaną one otwarte. Tym razem FDA nie

może tak po prostu wywrzeć presji na kilku lekarzy i aresztować autora tej książki między innymi

dlatego, że nie są w stanie mnie znaleźć. Na szczęście nie pracuję w jednym z tych drogich

laboratoriów i mogę swobodnie się przemieszczać. Jednak aby udaremnić moje plany, nie muszą

wcale uciekać się do takich kroków. Wystarczą do tego miliardy dolarów, którymi dysponują.

Czy spróbują? Z całą pewnością ponieważ miliardy na ich koncie zaczną topnieć, gdy tylko

suplement MMS stanie się lepiej znany. W duchu mam nadzieję, że założycie, iż piszę prawdę.

W tym momencie wy wchodzicie do gry. Teraz wszystko zależy od was. Ja zrobiłem

już, co mogłem. Teraz tylko wy, czytelnicy tej książki, możecie rozpowszechnić te wiadomości.

Opowiedzcie o suplemencie MMS i o mojej książce swoim znajomym. Im więcej osób nakłonicie

do przeczytania tej książki, im więcej ludzi dowie się o suplemencie MMS, zanim informacje te

dotrą do firm farmaceutycznych, tym większe szanse na to, że nie uda im się wyprzeć go z rynku.

Obecnie uważają mnie za szarlatana i nie zwracają na mnie uwagi. Jest to moja jedyna ochrona.

Lecz w momencie, gdy zaczną dochodzić ich słuchy o pozytywnych rezultatach leczenia

preparatem MMS, sytuacja diametralnie się zmieni.

Nadejdzie moment, gdy nie będzie można nas już powstrzymać. Nazywam to

„momentem bez odwrotu". Jeżeli go osiągniemy, nikt nie będzie w stanie zatrzasnąć nam drzwi

przed nosem. Nastąpi to wtedy, gdy wystarczająca ilość osób dowie się o suplemencie MMS,

wypróbuje go i przekona się, że jest skuteczny. Niestety, kilka pojedynczych osób nic nie zdziała.

Do tego potrzeba milionów. Dlatego zwracam się do was: stańcie po naszej stronie. Wypróbujcie

MMS, albo przynajmniej zdajcie sobie sprawę, że społeczeństwo ma prawo o nim wiedzieć.

Namówcie jak najwięcej osób do ściągnięcia części I tej książki dostępnej za darmo w języku

angielskim w internecie (MMS - Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Część I.) oraz do

zakupu części drugiej. Jeżeli wypróbujecie MMS i przekonacie się, że jest skuteczny,

opowiedzcie o nim wszystkim wokoło. Prawdopodobnie na rozpowszechnienie MMS mamy tylko

kilka miesięcy. Zapewne nie więcej niż rok. Ulżenie cierpieniu i zapobieżenie śmierci milionów

chorych zależy tylko od was. Wybaczcie dramatyzm, z jakim piszę, lecz jest to cała prawda.

Namówcie swoich znajomych, aby ściągnęli z internetu ze strony www.miraclemineral.org

darmową wersję tej książki (tzn. część I) po

214

Page 215: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 21. Zawały serca - co jest ich przyczyna oraz ponownie o

FDA.

angielsku lub jeszcze lepiej - by zakupili ją na tej samej stronie w formie normalnej książki za

19,95 dolarów. Wpiszcie w wyszukiwarkę Google „FDA Suppression", a przekonacie się, że

mówię prawdę. W przeciwnym razie zdacie sobie z tego sprawę w momencie, gdy FDA zacznie

przekonywać opinię publiczną że informacje zawarte w tej książce to czyste kłamstwa. Napotkają

na jeden poważny problem: fakt, że każdy ma możliwość osobiście wypróbować MMS. To ich

jednak nie zatrzyma, ponieważ wiedzą że propagując strach, będą w stanie wpłynąć na miliony

osób. Z tego względu potrzebujemy milionów osób, które wypróbują preparat MMS i przekonają

się, że jest on skuteczny. Dołączcie do nas. Tu chodzi o ludzkie życie. Naturalnie, jeżeli nie

opowiecie o MMS swoim znajomym, FDA i fumy farmaceutyczne nie zadadzą sobie trudu, aby

wszcząć taką kampanię. Może o tym nie wiecie, lecz obecnie ponad 55% Amerykanów przestało

leczyć się u swojego lekarza rodzinnego i zamiast tego zaczęło stosować preparaty medycyny

alternatywnej.

Jeszcze raz przepraszam was za ten dramatyzm i za powtarzanie się, lecz mam już 74

lata i z doświadczenia wiem, że wiele osób preferuje taki bezpośredni ton niż mówienie

ogródkami. Jedna z moich nauczycielek w szkole podstawowej powiedziała mi kiedyś, że jeżeli

coś się powtórzy trzy razy, to zwykle zapada to dobrze w pamięć. Suplement MMS nie leczy

chorób, lecz doładowuje system odpornościowy, aby organizm sam mógł się z nimi uporać.

Miliony osób pokłada tak kompletne zaufanie w nowoczesnej medycynie, że nie są oni

nawet zainteresowani sprawdzeniem faktów. W ciągu 40-u lat prowadzenia działalności w branży

medycznej kilkakrotnie patrzyłem, jak moi znajomi umierają na raka. Uważali mnie za wariata i

woleli umrzeć, niż sprawdzić, czy to, co mówię, jest prawdą. Tak zmarły również dwie osoby z

mojej rodziny. Tym bardziej proszę, znajdźcie czas, aby zweryfikować informacje na temat

preparatów nowoczesnej medycyny alternatywnej lub osobiście wypróbujcie suplement MMS i

koniecznie napiszcie do mnie o waszych doświadczeniach. Mój adres e-mailowy znajdziecie w

części o prawach autorskich. Jeżeli do mnie nie napiszecie, pamiętajcie, aby w notatniku

zapisywać efekty leczenia, jakie uzyskacie. Z upływem czasu takie informacje mogą być

niezwykle ważne.

215

Page 216: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med, dr Thomas

Lee Hesselink.

Rozdział 22 O mechanizmach oksydacji

tlenkami chloru.

Autorstwa dr Thomasa Lee HesselinkaZastrzeżenie praw autorskich O 7 sierpnia 2007 r.

Uwaga! Przed przeczytaniem tego rozdziału upewnijcie się, że przeczytaliście ostatni paragraf rozdziału 10-ego.

ODKRYCIEJim Humble, naukowiec zajmujący się poszukiwaniem

złota, kilkakrotnie zmuszony był podróżować po terenach o wysokiej

zachorowalności na malarię. Parę razy on i jego współpracownicy

zarazili się malarią, a w kilku przypadkach nie mieli dostępu do

żadnych nowoczesnych leków. W tak trudnych

warunkach ratowali się stosowaniem rozmaitych środków i w wyniku tych prób odkryli, że

substancja, której używają do uzdatniania wody pitnej była w stanie wyleczyć malarię.

Wystarczyło ją tylko rozcieńczyć i wypić. Mimo braku medycznego wykształcenia, Jim zdał się

na swoje przeczucie i zaczął eksperymentować z różnymi wielkościami dawek i sposobami

zażywania tego preparatu. Jak mówi stare powiedzenie: potrzeba matką wynalazku. W tych

warunkach Jim odkrył łatwy w użyciu środek na malarię, który w prawie wszystkich przypadkach

okazał się niezwykle skuteczny.1

MATERIAŁY I METODYProcedura Humble'a jest następująca: należy przygotować 28%-owy roztwór 80%-ego

(techniczne oznaczenie stopnia czystości substancji) chlorynu sodu (NaC102). Pozostałe 20%

stanowią składniki używane do produkcji i stabilizacji chlorynu sodu w postaci proszku lub

płatków. Do tych składników zaliczają się zwykle chlorek sodu (NaCl) -19%, wodorotlenek sodu

(NaOH) <1% i chloran sodu (NaC103) <1%. Faktyczna zawartość chlorynu sodu wynosi 22,4%.

Odmierzając krople za pomocą dużego kalibrowanego zakraplacza (25 kropli na ml), zwykle

stosuje się dawkę od 6-u do 15-u kropli. Jeżeli chodzi o ilość chlorynu sodu w tej substancji (w

mg) to wynosi ona 9 mg na 1 kroplę, lub 54 mg do 135 mg na jedną terapię. Efektywność

substancji można wzmocnić, jeżeli przed zażyciem odmierzona ilość kropli zostanie zmieszana z

2,5 do 5 mg octu lub soku z limonki i następnie odstawiona na trzy minuty. Tak przygotowany

preparat, tzn. zmieszany z jednym z w/w kwasowych

1 A Possible Solution to the Malaria Problem?, Humble J., Libertarian Times, 09.05.2005

216

Page 217: Przełom. Książka

217

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Lee Hesselink.

składników, należy następnie rozcieńczyć wodą lub sokiem jabłkowym i wypić. Bardzo skuteczne

rezultaty otrzymać można zażywając go na czczo, lecz często wywołuje to nudności. Wystąpienie

mdłości jest mniej prawdopodobne, jeżeli MMS stosuje się około godzinę po posiłku. Ocet, tzn.

5%-owy kwas octowy lub sok z limonki, tzn. 6% lub 9%-owy kwas cytrynowy, neutralizują

wodorotlenek sodu i jednocześnie inicjują reakcję zmiany małej ilości chlorynu (CIO2-) na

pochodny kwas sprzężony, znany pod nazwą kwasu chlorowego (HCIO2). W takich warunkach

część cząsteczek kwasu chlorowego wejdzie w reakcję oksydacji z innymi anionami chloru i

stopniowo wytworzy dwutlenek chloru CIO2. Uzyskany w ten sposób dwutlenek chloru ma lekko

żółte zabarwienie i zapach dokładnie taki jak chlor.

KORZYŚCI

O odkryciu Jima Humble dowiedziałem się po raz pierwszy jesienią 2006 r. Od samego

początku jego teoria, że chloryn sodu lub dwutlenek chloru są w stanie zabić chorobotwórcze

drobnoustroje znajdujące się w ludzkim organizmie, wydała mi się bardzo prawdopodobna.

Powszechnie wiadomo, że wiele mikrobów jest wrażliwych na działanie środków utleniających.

Różne związki klasyfikowane jako tlenki chloru, jak np. podchloryn sodu czy dwutlenek chloru,

mają szerokie zastosowanie jako środki dezynfekcyjne. Suplement Humble'a jest o tyle

nowatorski, a tym samym ekscytujący, że: 1) jest prosty w użyciu 2) ma niemalże natychmiastowe

działanie 3) działa bardzo skutecznie 4) najwyraźniej nie jest toksyczny 5) ma przystępną cenę.

Jeżeli rezultaty leczenia suplementem MMS będą nadal tak skuteczne jak dotychczas, to

prawdopodobnie pozbędziemy się jednej z najgorszych plag nękających rodzaj ludzki od

wieków.2 3 Szczególnym współczuciem darzę osoby, które cierpią z powodu wykańczającej

organizm gorączki, wywołanej przez malarię. Sam pamiętam, jak potwornie się czuję, ilekroć

złapię grypę. A przechodzenie przez tę mękę co dwa łub trzy dni, jak to się dzieje w przypadku

malarii, jest o wiele gorsze. Rocznie na takie męczarnie skazane są miliony osób, a co roku na tę

chorobę umiera od 1 do 3 min osób, przede wszystkim dzieci. Świadomość tych faktów była dla

mnie wystarczającym bodźcem, aby poznać wszystkie chemiczne szczegóły dotyczące tlenku

chloru. Chciałem zrozumieć, czy możliwe jest wystąpienie reakcji ubocznych po kontakcie

suplementu z zarodźcami malarii (z rodzaju Plasmodium).4 Postanowiłem zapoznać się dogłębnie

z istniejącą na ten temat literaturą,

2 Current status of malaria control. Tripathi RP, Mishra RC, Dwivedi N, Tewari N, Verma SS Curr Med Chem. 2005; 12(22):2643-593 Current status and progresses made in malaria chemotherapy. Linares GE, Rodriguez JB Curr

Med Chem. 2007; 14(3):289-3144 An overview of chemotherapeutic targets for antimalarial drug discovery. Olliaro PL, Yuthavong

Y Pharmacol Ther. 1999 Feb; 81(2):91-110

Page 218: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

zwracając szczególną uwagę na bezpieczeństwo stosowania tego środka przez ludzi.

UTLENIACZE JAKO PREPARATY FIZJOLOGICZNEWtedy znana mi już była większość innych utleniaczy o potwierdzonej medycznie

skuteczności. Należą do nich: nadtlenek wodoru (czyli woda utleniona), nadtlenek cynku, różne

chinony i gioksale, ozon, promienie ultrafioletowe, hiperbaryczna terapia tlenem, nadtlenek

benzoilu, artemisinin, błękit metylenowy, alicyna, jodyna i nadmanganian. Wielokrotnie na moich

seminariach nauczałem o ich zastosowaniu i mechanizmach działania na poziomie

biochemicznym. Utleniacze to atomy lub cząsteczki, które przyjmują elektrony, natomiast

reduktory to atomy lub cząsteczki, które oddają elektrony utleniaczom.

Wystawienie żywych komórek krwi na działanie środka utleniającego w małej dawce

powoduje wzrost aktywności oksyhemoglobiny (Hb-02), w wyniku której w tkankach organizmu

wydziela się więcej tlenu (02).5 Hiperbaryczna terapia tlenem (tzn. tlenem pod ciśnieniem): 1) jest

silnym środkiem zaradczym na zatrucia tlenkiem węgla; 2) naturalnie wspomaga gojenie się

oparzeń, obrażeń powypadkowych i udarów niedokrwiennych; oraz 3) jest skutecznym środkiem

na leczenie większości infekcji bakteryjnych.

Środki utleniające zażywane okresowo, doustnie i w małych dawkach znane są z tego,

że silnie stymulują układ odpornościowy. Wystawienie żywych komórek krwi na działanie

promieni ultrafioletowych daje podobny efekt wzmacniający system immunologiczny. Metody te

działają na zasadzie naturalnego mechanizmu wyzwalającego dodatkowe funkcje fizjologiczne,

który pobudza peryferyczne białe krwinki do wydzielania cytokin. A cytokiny alarmują system

odpornościowy, aby zwiększył on nakład komórek zwalczających chorobotwórcze drobnoustroje i

jednocześnie złagodził reakcje alergiczne. Aktywowane przez system immunologiczny komórki w

naturalny sposób samoistnie wytwarzają silne związki utleniające. Jest to częścią procesu leczenia

stanu zapalnego wywołanego przez infekcję lub nowotwór, za pomocą którego organizm pozbywa

się choroby. Jednym z tych naturalnych utleniaczy obronnych jest nadtlenek wodoru (czyli woda

utleniona, H202), innym jest nadtlenoazotyn (-OONO), powstający z połączenia rodników

ponadtlenku (*00-) i tlenku azotu (*NO). Jeszcze innymi są kwas podchlorawy (HOC1) i kwas

sprzężony podchlorynu sodu (NaClO).

Decreased level of 2,3-diphosphoglycerate and alteration of structural integrity in

erythrocytes infected with Plasmodium falciparum inyitro. Dubey ML, Hegde R, Ganguly NK,

Mahajan RC Mol Celi Biochem. 2003 Apr; 246(1-2): 137-41

218

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 219: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

UTLENIACZE JAKO ŚRODKI DEZYNFEKCYJNE

W celach dezynfekcyjnych stosuje się różne silne związki utleniające. 6 .7 ,8 ,9 ,10

udowodniono, że generalnie bakterie nie są w stanie tak zwiększyć odporności na nie, aby ilość

reduktorów (donorów, tzn. atomów oddających elektrony) przewyższyła ilość utleniaczy (atomów

pobierających elektrony)." Związki utleniające są więc w najgorszym przypadku

bakteriostatyczne, a w najlepszym przypadku - bakteriobójcze.12 Niektóre środki utleniające takie

jak jodyna, różne nadtlenki czy nadmanganian stosuje się bezpośrednio na skórę, aby wyleczyć lub

zapobiec infekcjom bakteryjnym lub grzybiczym. Podobne zastosowanie ma dwutlenek chloru.13

Związki podchlorynu (C10-) używane są powszechnie jako środki wybielające, środki

do odkażania wody w basenie oraz jako środki dezynfekcyjne. Dwutlenek chloru (C102) oraz

ozon (03) stosuje się często w oczyszczalniach wody.14'15 Już od dawna roztwory chlorynu sodu

(NaC102) wykorzystuje się w płynach do płukania jamy ustnej, aby natychmiast zabić znajdujące

się w niej bakterie i nieprzyjemny zapach. Ponadto agencja FDA dopuściła zakwaszony chloryn

sodu do użytku w przemyśle mięsnym jako16 17 18 19 20

środek do odkażania mięsa. ' ' ' ' Rolnicy wykorzystują go z kolei

6 Antiseptics and Disinfectants: Activity, Action and Resistance. by G McDonnell & A D Russell

Clinical Microbiology Reviews, pp 147-179, Jan 19997 Treatment with oxidizing agents damages the inner membranę of spores of Bacillus subtilis and

sensitizes spores to subseąuent stress. Cortezzo DE, Koziol-Dube K, Setlow B, Setlow P J Appl

Microbiol. 2004; 97(4):838-528 Mechanisms of killing of Bacillus subtilis spores by hypochlorite and chlorine dioxide. Young SB,

Setlow P. J Appl Microbiol. 2003; 95(l):54-679 Inactivation of bacteria by Purogene. Harakeh S, lllescas A, Matin A. J Appl Bacteriol. 1988 May;

64(5):459-6310 PURE WATER HANDBOOK Osmonics, Inc. Minnetonka, Minnesota11 OXIDATION-REDUCTION POTENTIALS IN BACTERIOLOGY AND

BIOCHEMISTRY L F Hewitt, 6th Ed, E. & S. Liyingston Ltd., 195012 Role of Oxidants in Microbial Pathophysiology. R A Miller, B E Britigan Clinical

Microbiology Reviews, and 10(1): 1-18, Jan 199713 Clinical and microbiological efficacy of chlorine dioxide in the management of

chronić atrophic candidiasis: an open study. Mohammad AR, Giannini PJ, Preshaw PM,

Alliger H. Int Dent J. 2004 Jun;54(3): 154-814 Disinfectant efficacy of chlorite and chlorine dioxide in drinking water biofilms.

Gagnon GA, Rand JL, 0'leary KC, Rygel AC, Chauret C, Andrews RC Water Research,

39(9):1809-17,May 200515 The inhibitory effect of Alcide, an antimicrobial drug, on protein synthesis in

Escherichia coli. Scatina J, Abdel-Rahman MS, Goldman E. J Appl Toxicol. 1985 Dec;

5(6):388-9416 Effects of Carcass Washing Systems on Campylobacter Contamination in Large

Broiler Processing Plants by M P Bashor, Master's Thesis, North Carolina State

University, Dec 2002

219

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 220: Przełom. Książka

220

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku Rn/dział 22. I ek. med. dr Thomas

Lee Hesselink

do odkażania wymion krów, aby zapobiec zapaleniu sutków. 21 • 22 • 23 Udowodniono także, że

dwutlenek chloru skutecznie zabija wiele rodzajów2 4 2 5 . 2 6 , 2 7 , 2 8 , 2 9 , 3 0 , 3 1 , 3 2 , 3 3 • , , . , ,

wirusów. Zmieszanego z kwasem dwutlenku chloru

17 Research Project Outline #4111, by C N Cutter, Penn State Uniy, Nov 200518 Validation of the use of organie acids and acidified sodium chlorite to reduce

Escherichia coli 0157 and Salmonella typhimurium in beef trim and ground beef in a

simulated processing environment. By Harris K, Miller MF, Loneragan GH, Brashears

MM. J Food Prot. 69(8): 1802-7, Aug 200619 Decreased dosage of acidified sodium chlorite reduces microbial contamination and

maintains organoleptic ąualities of ground beef produets. Bosilevac JM, Shackelford SD,

Fahle R, Biela T, Koohmaraie M. J Food Prot. 2004 Oct;67(10):2248-5420 The Evaluation of Antimicrobial Treatments for Poultry Carcasses European

Commission Health & Consumer Protection Directorate- General, April 200321 Efficacy of Two Barrier Teat Dips Containing Chlorous Acid Germicides Against

Experimental Challenge ... by R L Boddie, S C Nickerson, G K Kemp Journal of Dairy

Science, 77 (10):3192-3197, 199422 Evaluation of a Chlorous Experimental and Natural Acid Chlorine Dioxide Teat Dip

Under Experimental and Natural Exposure Conditions by P A Drechsler, E E Wildman,

J W Pankey Journal of Dairy Science, 73 (8):2121, 199023 Preventing Bovine Mastitis by a Postmilking Teat Disinfectant Containing Acidified

Sodium Chlorite by J E Hillerton, J Cooper, J Morelli Journal of Dairy Science,

90:1201-1208, 200724 Degradation of the Poliovirus 1 genome by chlorine dioxide. Simonet J, Gantzer C J

Appl Microbiol. 2006 Apr; 100(4):862-7025 Inactivation of enteric adenovirus and feline calicivirus by chlorine dioxide.

Thurston-Enriquez JA, Haas CN, Jacangelo J, Gerba CP Appl Environ Microbiol. 2005

Jun;71(6):3100-526 Mechanisms of inactivation of hepatitis A virus in water by chlorine dioxide. Li JW,

Xin ZT, Wang XW, Zheng JL, Chao FH Water Res. 2004 Mar;38(6): 1514-927 Virucidal efficacy of four new disinfectants. Eleraky NZ, Potgieter LN, Kennedy MA

J Am Anim Hosp Assoc. 2002 May-Jun; 38(3):231-428 Chlorine dioxide sterilization of red blood cells for transfusion, additional studies.

Rubinstein A, Chanh T, Rubinstein DB. Int Conf AIDS. 1994 Aug 7-12; 10: 235

(abstraetno. PB0953). U.S.C. School of Medicine, Los Angeles29 Inactivation of human immunodeficiency virus by a medical waste disposal process

using chlorine dioxide. Farr RW, Walton C Infect Control Hosp Epidemiol. 1993 Sep;

14(9):527-930 Inactivation of human and simian rotaviruses by chlorine dioxide. Chen YS, Vaughn

JM Appl Environ Microbiol. 1990 May;56(5): 1363-631 Disinfecting capabilities of oxychlorine compounds. Noss CI, 01ivieri VP Appl

Enyiron Microbiol. 1985 Nov;50(5):l 162-432 Mechanisms of inactivation of poliovirus by chlorine dioxide and iodine. Alvarez ME,

0'Brien RT Appl Enyiron Microbiol. 1982 Nov; 44(5): 1064-7133

A comparison of the yirucidal properties of chlorine, chlorine dioxide, bromine chloride and

iodine. Taylor GR, Butler M J Hyg (Lond). 1982 Oct; 89(2):321-8

Page 221: Przełom. Książka

221

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr 1 nomas

Lee Hesselink.

można nawet używać do odkażania warzyw.34 Rozcieńczone roztwory chlorynu sodu są także czasami stosowane wewnętrznie do leczenia infekcji grzybiczych, chronicznego zmęczenia, a nawet nowotworów. Jednak jak na razie nie ma zbyt dużo publikacji naukowych na ten temat.

ZARODŹCE MALARII SA WRAŻLIWE NA UTLENIANIEOd listopada 2006 r. do maja 2007 r. spędziłem setki godzin nad książkami i

czasopismami z dziedziny biochemii i medycyny, szukając wszelkich informacji na temat

zachowań drobnoustrojów z rodzaju Plasmodium - z biochemicznego punktu widzenia. Cztery

gatunki plasmodiów znane są ze szkodliwości dla ludzkiego organizmu. Są to: Plasmodium vivax,

Plasmodium falciparum, Plasmodium ovale i Plasmodium malariae. Znalazłem mnóstwo

dowodów na to, że - podobnie do bakterii - psalmodia są wrażliwe na działanie utleniaczy.35 Do

związków utleniających wykazujących toksyczne działanie na plasmodia zaliczają się:

artemisinin36'37'38'39, atowakwon40, menadion oraz błękit metylenowy41,42. Tak samo jak w

przypadku bakterii i komórek nowotworowych, żywotność i wzrost drobnoustrojów z rodzaju

Plasmodium w

Review - Application of Acidified Sodium Chlorite to Improve the Food Hygiene of Lightly

Fermented Vegetables. by Y Inatsu, L Bari, S Kawamoto JARC 41(1 , pp 17-23, 200735 15. Double-drug development against antioxidant enzymes from Plasmodium

falciparum. Biot C, Dessolin J, Grellier P, Davioud-Charvet E Redox Rep.

2003;8(5):280-336 16. Mechanism-based design of parasite-targeted artemisinin derivatives: synthesis

and antimalarial activity of new diamine containing analogues. Hindley S, Ward SA,

Storr RC, Searle NL, Bray PG, Park BK, Davies J, OTMeill PM J Med Chem. 2002 Feb

28;45(5):1052-6337 2 7. Proposed reductive metabolism of artemisinin by glutathione transferases in vitro.

Mukanganyama S, Naik YS, Widersten M, Mannervik B, Hasler JA Free Radic Res.

2001 Oct;35(4):427-3438 36. Effect of dihydroartemisinin on the antioxidant capacity of P. falciparum-infected

erythrocytes. Ittarat W, Sreepian A, Srisarin A, Pathepchotivong K Southeast Asian J

Trop Med Public Health. 2003 Dec;34(4):744-5039 41. Evidence that haem iron in the malaria parasite is not needed for the antimalarial

effects of artemisinin. Parapini S, Basilico N, Mondani M, Olliaro P, Taramelli D,

Monti D FEBS Lett. 2004 Sep 24; 575(l-3):91-440 48. The multiple roles of the mitochondrion of the malaria parasite. Krungkrai J

Parasitology. 2004 Nov; 129(Pt 5):511-2441 29. Methylene blue as an antimalarial agent. Schirmer RH, Coulibaly B, Stich A.

Scheiwein M, Merkle H, Eubel J, Becker K, Becher H, MA^ller O, Zich T, Schiek W,

KouyatA© B Redox Rep. 2003;8(5):272-542 47. Recombinant Plasmodium falciparum glutathione reductase is inhibited by the

antimalarial dye methylene blue. FAnrber PM, Arscott LD, Williams CH Jr, Becker K,

Schirmer RH FEBS Lett. 1998 Feb 6;422(3):311-4

Page 222: Przełom. Książka

222

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Lee Hesselink.

dużym stopniu zależy od wysokiego stężenia związków tiolu w organizmie.43'44 Tiole znane są

również jako sulfidy, czyli związki należące do grupy RSH, i zachowują się jak reduktory (tzn.

cząsteczki oddające elektrony). W konsekwencji są one niezwykle wrażliwe na utlenianie i

reagują bardzo gwałtownie na działanie tlenków chloru, do których zaliczają się chloryn sodu

(NaC102) oraz dwutlenek chloru (C102), czyli związki obecne w preparacie pana Humble'a.

Produktami utlenienia tioli za pomocą tlenków chloru są: dwusiarczki (RSSR), tlenki

dwusiarczku (RSSOR), kwasy sulfenowe (RSOH), kwasy sulfinowe (RS02H) i kwasy sulfonowe

(RS03H). Żaden z nich nie jest w stanie wspomóc procesów życiowych chorobotwórczych

drobnoustrojów. Dlatego w momencie zniszczenia podtrzymujących je przy życiu tioli, mikroby

te szybko umierają. Do tioli (RSH), od których uzależnione jest przetrwanie drobnoustrojów z

gatunku Plasmodium należą: kwas liponowy i kwas dihydroliponowy45'46'47'48'49'50'51'52, koenzym A

i białko-nośnik grup acylowych53'54'55'56'57, glutation58•59•60•6,•62•63, reduktaza glutationowa64'65'66,

43 38. Thiol-based redox metabolism of protozoan parasites. MAVUler S, Liebau E,

Walter RD, Krauth-Siegel RL Trends Parasitol. 2003 Jul;19(7):320-8 Comment in:

Trends Parasitol. 2004 Feb; 20(2):58-944 55. The thiol-based redox networks of pathogens: unexploited targets in the search for

new drugs. Jaeger T, Flohe L, Flohe L Biofactors. 2006; 27(1-4): 109-2045 1. The plasmodial apicoplast was retained under evolutionary selective pressure to

assuage blood stage oxidative stress. Toler S Med Hypotheses. 2005; 65(4):683-9046 2. Scavenging of the cofactor lipoate is essential for the survival of the malaria

parasite Plasmodium falciparum Allary M, Lu JZ, Zhu L, Prigge ST Mol Microbiol.

2007 Mar; 63(5):1331-44;Epub 2007 Jan 2247 3. Plasmodium falciparum possesses organelle-specific alpha- keto acid

dehydrogenase complexes and lipoylation pathways. Giinther S, McMillan PJ, Wallace

LJ, Muller S Biochem Soc Trans. 2005 Nov;33(Pt 5):977-8048 5. The malaria parasite Plasmodium falciparum has only one pyruvate dehydrogenase

complex, which is located in the apicoplast. Foth BJ, Stimmler LM, Handman E, Crabb

BS, Hodder AN, McFadden GI Mol Microbiol. 2005 Jan; 55(l):39-53 Comment in:

Mol Microbiol. 2005 Jan; 55(1): 1-449 7. The human malaria parasite Plasmodium falciparum possesses two distinct

dihydrolipoamide dehydrogenases. McMillan PJ, Stimmler LM, Foth BJ, McFadden GI,

Muller S Mol Microbiol. 2005 Jan;55(l):27-38 Comment in: Mol Microbiol. 2005 Jan;

55(l):l-450 8. The human malaria parasite Plasmodium falciparum has distinct organelle-specific

lipoylation pathways. Wrenger C, Muller S Mol Microbiol. 2004 Jul; 53(1):103-131 10. Apicomplexan parasites contain a single lipoic acid synthase located in the plastid. Thomsen-

Zieger N, Schachtner J, Seeber F FEBS Lett. 2003 Jul 17; 547(l-3):80-6

11. Biosynthetic pathways of plastid-derived organelles as potential drug targets against

parasitic apicomplexa. Seeber F Curr Drug Targets Immune Endocr Metabol Disord. 2003 Jun;

3(2):99-109

6. Fatty acid biosynthesis as a drug target in apicomplexan parasites. Goodman CD, McFadden

GI Curr Drug Targets. 2007 Jan;8(l): 15-30

Page 223: Przełom. Książka

Lee Hesselink .

54 9. Apicoplast fatty acid biosynthesis as a target for medical intervention in

apicomplexan parasites. Górnicki P Int J Parasitol. 2003 Aug; 33(9):885-9655 12. A type II pathway for fatty acid biosynthesis presents drug targets in Plasmodium

falciparum. Waller RF, Ralph SA, Reed MB, Su V, Douglas JD, Minnikin DE,

Cowman AF, Besra GS, McFadden GI Antimicrob Agents Chemother. 2003 Jan;

47(1):297-30156 39. Recombinant expression and biochemical characterization of the unique

elongating beta-ketoacyl-acyl carrier protein synthase involved in fatty acid

biosynthesis of Plasmodium falciparum using natural and artificial substrates Lack G,

Homberger-Zizzari E, Folkers G, Scapozza L, Perozzo R J Biol Chem. 2006 Apr

7;281(14):9538-46

40. Roles of 1-Cys peroxiredox57 43. Identification, characterization, and inhibition of Plasmodium falciparum beta-

hydroxyacyl-acyl carrier protein dehydratase (FabZ). Sharma SK, Kapoor M, Ramya

TN, Kumar S, Kumar G, Modak R, Sharma S, Surolia N, Surolia A J Biol Chem. 2003

Nov 14;278(46):45661-7158 4. Characterization of the glyoxalases of the malaria parasite Plasmodium falciparum

and comparison with their human counterparts Akoachere M, Iozef R, Rahlfs S,

Deponte M, Mannervik B, Creighton DJ, Schirmer H, Becker K Biol Chem. 2005

Jan;386(l):41-5259 19. Glutathione—functions and metabolism in the malaria parasite Plasmodium

falciparum. Becker K, Rahlfs S, Nickel C, Schirmer RH Biol Chem. 2003 Apr;

384(4):551-6660 26. Plasmodium falciparum-infected red blood cells depend on a functional

glutathione de novo synthesis attributable to an enhanced loss of glutathione. Luersen K,

Walter RD, Muller S, LA'^ersen K, MAVAter S Biochem J. 2000 Mar 1;346 Pt 2:545-

5261 32. Characterization of the glyoxalases of the malaria parasite Plasmodium

falciparum and comparison with their human counterparts. Akoachere M, Iozef R,

Rahlfs S, Deponte M, Mannervik B, Creighton DJ, Schirmer H, Becker K Biol Chem.

2005 Jan;386(l):41-5262 3 5. Glutathione synthetase from Plasmodium falciparum. Meierjohann S, Walter RD,

MA^ller S Biochem J. 2002 May 1; 63(Pt 3):833-863 37. Ceramide mediates growth inhibition of the Plasmodium falciparum parasite.

Pankova-Kholmyansky I, Dagan A, Gold D, Zaslavsky Z, Skutelsky E, Gatt S, Flescher

E Cell Mol Life Sci. 2003 Mar;60(3):577-8764 3 3. Glutathione reductase-deficient erythrocytes as host cells of malarial parasites.

Zhang Y, KAlfnig I, Schirmer RH Biochem Pharmacol. 1988 Mar l;37(5):861-565 34. Glutathione reductase of the malaria parasite Plasmodium falciparum: crystal

structure and inhibitor development. Sarma GN, Savvides SN, Becker K, Schirmer M,

Schirmer RH, Karplus PA J Mol Biol. 2003 May 9;328(4):893-90766 42. Kinetic characterization of glutathione reductase from the malaria parasite

Plasmodium falciparum. Comparison with the human enzyme. Bohme CC, Arscott LD,

Becker K, Schirmer RH, Williams CH Jr J Biol Chem. 2000 Dec 1 ;275(48):37317-23

223

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 224: Przełom. Książka

224

Cudowny Suplement Mineralny XXI wiieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Lee He -sselink.

S-transferaza glutationu67'68'69'70'71'72,peroksyredoksyna73'74'75-76-77-78-79'80-81-82 '83'84, tioredoksyna8586'87'88-89'90,

67 24. Glutathione S-transferase of the malar ia parasite Plasmodium falciparum:

characterization of a potential drug target. Hlarwaldt P, Rahlfs S, Becker K Biol Chem.

2002 May; 383(5):821-3068 30. Glutathione S-transferase from malarial parasites: structural and functional

aspects. Deponte M, Becker K Methods Enz:ymol. 2005;401: 241-5369 49. The glutathione S-transferase from Plasmodium falciparum. Liebau E, Bergmann

B, Campbell AM, Teesdale-Spittle P, Brophiy PM, LA'/4ersen K, Walter RD Mol

Biochem Parasitol. 2002 Sep-Oct;124(l-2):85-9070 50. Glutathione S-transferases and related proteins from pathogenic human parasites

behave as immunomodulatory factors. Ouaissi A, Ouaissi M, Sereno D Immunol Lett.

2002 May 1; 81(3): 159-6471 52. Plasmodium falciparum glutathione S-transferase- structural and mechanistic

studies on ligand binding and enzyme inhibi tion. HillerN, Fritz-Wolf K, Deponte M,

Wende W, Zimmermann H, Becker K Protein Sci. 2006 Feb;15(2):281-9;Epub 2005

Dec 29.72 53. Cooperativity and pseudo-cooperativicy in the glutathione S-transferase from

Plasmodium falciparum. Liebau E, De Mari# F, Burmeister C, Perbandt M, Turella P,

Antonini G, Federici G, Giansanti F, Stella L, Lo Bello M, Caccuri AM, Ricci G J Biol

Chem. 2005 Jul 15;280(28):26121-873 40. Roles of 1-Cys peroxiredoxin in haem detoxification in the human malaria

parasite Plasmodium falciparum. Kawazu S„, Ikenoue N, Takemae H, Komaki-Yasuda K,

Kano S FEBS J. 2005 Apr;272(7): 1784-9174 56. Structural and biochemical characterisation of a mitochondrial peroxiredoxin

from Plasmodium falciparum. Boucher IW, McMillan PJ, Gabrielsen M, Akerman SE,

Brannigan JA, Schnick C, Brzozowski AM, Wilkinson AJ, Muller S, Muller S Mol

Microbiol. 2006 Aug; 61(4):948-5975 57. 2-Cys Peroxiredoxin TPx-1 is involved in gametocyte development in

Plasmodium berghei. Yano K, Komaki-Yasuda K, Tsuboi T, Torii M, Kano S, Kawazu

S Mol Biochem Parasitol. 2006 Jul;148(l):44-5176 5 8. Plasmodium falciparum 2-Cys peroxiredoxin reacts with plasmoredoxin and

peroxynitrite. Nickel C, Trujillo M, Rahlfs S, Deponte M, Radi R, Becker K Biol Chem.

2005 Nov;386(ll): 1129-3677 59. Expression of mRNAs and proteins for peroxiredoxins in Plasmodium falciparum

erythrocytic stage. Yano K, Komaki-Yasuda, K, Kobayashi T, Takemae H, Kita K, Kano

S, Kawazu S Parasitol Int. 2005 Mar;54(l):3-5-4178 60. Crystal structure of a novel Plasmodium falciparum 1-Cys peroxiredoxin. Sanna

GN, Nickel C, Rahlfs S, Fischer M, Becker K, Karplus PA J Mol Biol. 2005 Mar

4;346(4):1021-3479 61. 2-Cys peroxiredoxin PfTrx-Pxl is involved in the antioxidant defence of

Plasmodium falciparum. Akerman SE, Muller S, Muller S Mol Biochem Parasitol. 2003

Aug 31; 130(2):75-8180 62. Expression profiles of peroxiredoxin proteins of the rodent malaria parasite

Plasmodium yoelii. Kawazu S, Nozaki T, Tsuboi T, Nakano Y, Komaki-Yasuda K,

Ikenoue N, Torii M, Kano S Int J Parasitol. 2003 Nov;33( 13): 1455-61

Page 225: Przełom. Książka

225

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med, dr Thomas

Lee Hesselink.

glutaredoksyna91'92, plasmoredoksyna93, reduktaza tiredoksyny94'95, dekarboksylaza ornitynowa oraz falcipain96'97'98,99 100101.

81 63. Disruption of the Plasmodium falciparum 2-Cys peroxiredoxin gene renders

parasites hypersensitive to reactive oxygen and nitrogen species. Komaki-Yasuda K,

Kawazu S, Kano S FEBS Lett. 2003 Jul 17;547(l-3): 140-482 65. Molecular characterization of a 2-Cys peroxiredoxin from the human malaria

parasite Plasmodium falciparum. Kawazu S, Komaki K, Tsuji N, Kawai S, Ikenoue N,

Hatabu T, Ishikawa H, Matsumoto Y, Himeno K, Kano S Mol Biochem Parasitol. 2001

Aug; 116(l):73-983 66. Isolation and functional analysis of two thioredoxin peroxidases (peroxiredoxins)

from Plasmodium falciparum. Krnajski Z, Walter RD, Muller S, Miiller S Mol Biochem

Parasitol. 2001 Apr 6;113(2):303-884 67. Thioredoxin peroxidases of the malaria parasite Plasmodium falciparum. Rahlfs S,

Becker K Eur J Biochem. 2001 Mar; 268(5):1404-985 20. The thioredoxin system of the malaria parasite Plasmodium falciparum.

Glutathione reduction revisited. Kanzok SM, Schirmer RH, Turbachova I, Iozef R,

Becker K J Biol Chem. 2000 Dec 22;275(51):40180-686 21. Thioredoxin networks in the malaria parasite Plasmodium falciparum. Nickel C,

Rahlfs S, Deponte M, Koncarevic S, Becker K Antioxid Redox Signal. 2006 Jul-

Aug;8(7-8): 1227-3987 22. Thioredoxin and glutathione system of malaria parasite Plasmodium falciparum.

Muller S, Gilberger TW, Krnajski Z, Luersen K, Meierjohann S, Walter RD, MA%ller S,

LA%ersen K Protoplasma. 2001;217(1-3)43-988 2 5. Plasmodium falciparum thioredoxins and glutaredoxins as central players in redox

metabolism. Rahlfs S, Nickel C, Deponte M, Schirmer RH, Becker K Redox Rep. 2003;

8(5):246-508 44. The thioredoxin system of Plasmodium falciparum and other parasites. Rahlfs S, Schirmer RH,

Becker K Cell Mol Life Sci. 2002 Jun; 59(6): 1024-41 0 64. Thioredoxin, thioredoxin reductase, and

thioredoxin peroxidase of malaria parasite Plasmodium falciparum. Kanzok SM, Rahlfs S, Becker K,

Schirmer RH Methods Enzymol. 2002; 347:370-8191 31. Plasmodium falciparum possesses a classical glutaredoxin and a second,

glutaredoxin-like protein with a PICOT homology domain. Rahlfs S, Fischer M, Becker

K J Biol Chem. 2001 Oct 5; 276(40):37133-4092 35. Glutathione synthetase from Plasmodium falciparum. Meierjohann S, Walter RD,

MA'/iller S Biochem J. 2002 May 1; 63(Pt 3):833-893 28. Plasmoredoxin, a novel redox-active protein unique for malarial parasites. Becker

K, Kanzok SM, Iozef R, Fischer M, Schirmer RH, Rahlfs S Eur J Biochem. 2003 Mar;

270(6): 1057-6494 23. Thioredoxin reductase and glutathione synthesis in Plasmodium falciparum.

Muller S, MAViller S Redox Rep. 2003;8(5):251-595 46. Specific inhibitors of Plasmodium falciparum thioredoxin reductase as potential

antimalarial agents. Andricopulo AD, Akoachere MB, Krogh R, Nickel C, McLeish MJ,

Kenyon GL, Arscott LD, Williams CH Jr, Davioud-Charvet E, Becker K Bioorg Med

Chem Lett. 2006 Apr 15;16(8):2283-92

Page 226: Przełom. Książka

226

cudowny Suplement Mineralny XXI wieku Rozdział 27.. l e k , med. dr Thomas Lee Hesselink

HEM UAKTYWNIA DZIAŁANIE UTLENIACZYSzczególnie istotną kwestią w leczeniu malarii jest fakt, że najlepszym źródłem protein

dla żyjących w czerwonych krwinkach trofozoitów plasmodialnych jest hemoglobina. 102 ■ 103 .

Trawią ją one za pomocą tzw. „wodniczek trawiennych".104'105 Tak się przypadkiem składa, że

wysokie stężenie kwasu w płynie komórkowym wodniczek może stanowić kolejny środek

aktywujący przemianę chlorynu (C102-) w bardziej aktywny związek dwutlenku chloru (CIO2)

dokładnie w środku chorobotwórczej komórki.

Falcipain, tj. enzym rozkładający hemoglobinę, pobudza białko hemoglobiny tak, że

wydziela ona wchodzące w jej skład odżywcze aminokwasy.106'107'108'109'"0. Istotne jest, że w

wyniku tej reakcji z każdej

13. Gene disruption confirms a critical role for the cysteine protease falcipain-2 in hemoglobin

hydrolysis by Plasmodium falciparum. Sijwali PS, Rosenthal PJ Proc Natl Acad Sci USA. 2004

Mar 30;101(13):4384-997 14. Plasmodium falciparum cysteine protease falcipain-2 cleaves erythrocyte

membrane skeletal proteins at late stages of parasite development. Hanspal M, Dua M,

Takakuwa Y, Chishti AH, Mizuno A Blood. 2002 Aug 1; 100(3): 1048-5498 17. Expression and characterization of the Plasmodium falciparum haemoglobinase

falcipain-3. Sijwali PS, Shenai BR, Gut J, Singh A, Rosenthal PJ Biochem J. 2001 Dec

l;360(Pt 2):481-999 18. Characterization of native and recombinant falcipain-2, a principal trophozoite

cysteine protease and essential hemoglobinase of Plasmodium falciparum. Shenai BR,

Sijwali PS, Singh A, Rosenthal PJ J Biol Chem. 2000 Sep 15; 275(37):29000-10100 51. Reducing requirements for hemoglobin hydrolysis by Plasmodium falciparum

cysteine proteases. Shenai BR, Rosenthal PJ Mol Biochem Parasitol. 2002

Jun;122(l):99-104101 54. Cysteine proteases of malaria parasites. Rosenthal PJ Int J Parasitol. 2004

Dec;34(13-14): 1489-99102 8. Plasmodium falciparum: inhibitors of lysosomal cysteine proteinases inhibit a

trophozoite proteinase and block parasite development. Rosenthal PJ, McKerrow JH,

Rasnick D, Leech JH Mol Biochem Parasitol. 1989 Jun 15; 35(2):177-83103 13. Intraerythrocytic Plasmodium falciparum utilizes only a fraction of the amino

acids derived from the digestion of host cell cytosol for the biosynthesis of its proteins.

Krugliak M, Zhang J, Ginsburg H Mol Biochem Parasitol. 2002 Feb;l 19(2):249-56104 3. Hemoglobin degradation. Goldberg DE Curr Top Microbiol Immunol. 2005;

295:275-91105 16. Acidification of the malaria parasite's digestive vacuole by a H+-ATPase and a

H+-pyrophosphatase. Saliba KJ, Allen RJ, Zissis S, Bray PG, Ward SA, Kirk K J Biol

Chem. 2003 Feb 21; 278(8):5605-12

4. Development of cysteine protease inhibitors as chemotherapy for parasitic

diseases: insights on safety, target validation, and mechanism of action. McKerrow JH

Int J Parasitol. 1999 Jun; 29(6):833-7107

5. Cysteine proteases of malaria parasites: targets for chemotherapy. Rosenthal PJ,

Sijwali PS, Singh A, Shenai BR Curr Pharm Des. 2002; 8(18): 1659-72

Page 227: Przełom. Książka

227

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Lee Hesselink.

przetrawionej cząsteczki hemoglobiny powstają cztery cząsteczki hemu. 111 Wolne cząsteczki

hemu (zwane także profiryną) biorą udział w reakcjach redoks oraz wchodzą w reakcje z

otaczającymi je cząsteczkami tlenu (02), których w czerwonych krwinkach zawsze jest pod

dostatkiem. W wyniku tych przemian powstaje rodnik ponadtlenkowy (*00-), nadtlenek wodoru

(czyli woda utleniona H202) oraz inne wrażliwe na utlenianie™,,;o,U; 112, 113 , 114, 115 , 116 , 117 , 118, 119, 120 c • . ~ . .

związki . Substancje te potrafią szybko zatrućchorobotwórcze drobnoustroje niejako „od środka".

Aby uchronić się od zgubnego wpływu związków powstałych w wyniku rozpadu trawionej przez plasmodia hemoglobiny, muszą one

6. Proteases of malaria parasites: new targets for chemotherapy. Rosenthal PJ Emerg Infect

Dis. 1998 Jan-Mar;4(l):49-57109 26. Hydrolysis of erythrocyte proteins by proteases of malaria parasites. Rosenthal

PJ Curr Opin Hematol. 2002 Mar; 9(2): 140-5110 27. Cysteine protease inhibitors as chemotherapy for parasitic infections. McKerrow

JH, Engel JC, Caffrey CR Bioorg Med Chem. 1999 Apr; 7(4):639-44111 1. In vitro activity of riboflavin against the human malaria parasite Plasmodium

falciparum. Akompong T, Ghori N, Haldar K Antimicrob Agents Chemother. 2000 Ja ;

44(l):88-96112 2. Potentiation of an antimalarial oxidant drug. Winter RW, Ignatushchenko M,

Ogundahunsi OA, Cornell KA, Oduola AM, Hinrichs DJ, Riscoe MK Antimicrob

Agents Chemother. 1997 Jul;41(7): 1449-54113 7. Hemoglobin metabolism in the malaria parasite Plasmodium falciparum. Francis

SE, Sullivan DJ Jr, Goldberg DE Annu Rev Microbiol. 1997; 51:97-123114 9. Identification and characterization of heme-interacting proteins in the malaria

parasite, Plasmodium falciparum. Campanale N, Nickel C, Daubenberger CA, Wehlan

DA, Gorman JJ, Klonis N, Becker K, Tilley L J Biol Chem. 2003 Jul 25;278(30):27354-

61115 10. The redox status of malaria-infected erythrocytes: an overview with an emphasis

on unresolved problems. Ginsburg H, Atamna H Parasite. 1994 Mar; 1(1):5-13116 11. Redox and antioxidant systems of the malaria parasite Plasmodium falciparum.

Muller S Mol Microbiol. 2004 Sep;53(5):1291-305117 12. Origin of reactive oxygen species in erythrocytes infected with Plasmodium

falciparum. Atamna H, Ginsburg H Mol Biochem Parasitol. 1993 Oct; 61(2):231-41

Erratum in: Mol Biochem Parasitol 1994 Feb;63(2):312118 14. Oxidative stress in malaria parasite-infected erythrocytes: host-parasite

interactions. Becker K, Tilley L, Vennerstrom JL, Roberts D, Rogerson S, Ginsburg H

Int J Parasitol. 2004 Feb; 34(2): 163-89119 15. Clotrimazole binds to heme and enhances heme-dependent hemolysis: proposed

antimalarial mechanism of clotrimazole. Huy NT, Kamei K, Yamamoto T, Kondo Y,

Kanaori K, Takano R, Tajima K, Hara S J Biol Chem. 2002 Feb 8;277(6):4152-8120 20. Illumination of the malaria parasite Plasmodium falciparum alters intracellular

pH. Implications for live cell imaging. Wissing F, Sanchez CP, Rohrbach P, Ricken S,

Lanzer M J Biol Chem. 2002 Oct 4;277(40):37747-55

Page 228: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

nieustannie i niezwykle szybko eliminować komórki hemu.121 122 Mają na to dwa sposoby.

Pierwszy polega na polimeryzacji hemu, w wyniku której powstaje hemozoina. 123'124 ' 125' 126

Natomiast drugim jest poddanie hemu metabolizie w procesie detoksykacji, w którym uczestniczy

glutation zredukowany (GSH).I27,128 Oznacza to, że każda metoda leczenia (włącznie z

wystawieniem na działanie utleniaczy), która ogranicza dostępność glutationu zredukowanego,

powoduje wzrost hemu, który z kolei jest zgubny w skutkach dla komórek pasożytniczych. W

związku z tym, że chloryn sodu i dwutlenek chloru chętnie utleniają glutation, reakcje

detoksykacji zostają wyhamowane. Skoro to właśnie te związki wchodzą w skład suplementu

Humble'a, należy przypuszczać, że w wyniku ich działania plasmodia zostaną skutecznie

zniszczone.

UTLENIANIE OSŁABIA ODPORNOŚĆ ZARAZKÓW NA ANTYBIOTYKI

Pozostaje jeszcze do rozpatrzenia kwestia odporności chorobotwórczych

drobnoustrojów z rodzaju Plasmodium na stosowane

121 18. Effect of antifungal azoles on the heme detoxification system of malaria

parasite. Huy NT, Kamei K, Kondo Y, Serada S, Kanaori K, Takano R, Tajima

K, Hara S J Biochem (Tokyo). 2002 Mar; 131(3):437-44122 22. Chloroquine - some open questions on its antimalarial mode of action and

resistance. Ginsburg H, Krugliak M Drug Resist Updat. 1999 Jun; 2(3): 180-187123 19. Malarial haemozoin/beta-haematin supports haem polymerization in the

absence of protein. Dorn A, Stoffel R, Matile H, Bubendorf A, Ridley RG

Nature. 1995 Mar 16;374(6519):269-71124 21. Plasmodium falciparum histidine-rich protein-2 (PfHRP2) modulates the

redox activity of ferri-protoporphyrin IX (FePPIX): peroxidase-like activity of

the PfHRP2-FePPIX complex. Mashima R, Tilley L, Siomos MA, Papalexis V,

Raftery MJ, Stacker R J Biol Chem. 2002 Apr 26;277(17): 14514-20125 23. A physiochemical mechanism of hemozoin (beta-hematin) synthesis by

malaria parasite. Tripathi AK, Garg SK, Tekwani BL Biochem Biophys Res

Commun. 2002 Jan 11;290(1):595-601126 24. Histidine-rich protein 2 of the malaria parasite, Plasmodium falciparum,

is involved in detoxification of the by-products of hemoglobin degradation.

Papalexis V, Siomos MA, Campanale N, Guo X, Kocak G, Foley M, Tilley L

Mol Biochem Parasitol. 2001 Jun; 115(l):77-86127 17. A non-radiolabeled heme-GSH interaction test for the screening of antimalarial

compounds. Garavito G, Monje MC, Maurel S, Valentin A, Nepveu F, Deharo E Exp

Parasitol. 2007 Jan 23

25. Inhibition of glutathione-dependent degradation of heme by chloroquine and amodiaquine

as a possible basis for their antimalarial mode of action. Ginsburg H, Famin O, Zhang J, Krugliak

M Biochem Pharmacol. 1998 Nov 15; 56(10): 1305-13

228

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 229: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

powszechnie antybiotyki przeciw pierwotniakom. Chinina, chlorochinina, Melfoquine i inne

antybiotyki na bazie chinoliny działają na zasadzie blokowania mechanizmu detoksykacji hemu

w trofozoitach.129'130'131'132'133 Wiele typów drobnoustrojów z rodzaju Plasmodium znalazło

sposób na uodpornienie się na leczenie środkami na bazie chinoliny. Przeprowadzone ostatnio

badania wykazały, że to uodpornienie polega jedynie na zwiększeniu produkcji i

skuteczniejszym wykorzystywaniuI +„+;,™, 134,135,136,137,138,139,140,141 n j. , , • . .,

glutationu. Ponadto udowodniono, ze w wyniku

1. Inhibition of the peroxidative degradation of haem as the basis of action of chloroquine

and other quinoline antimalarials. Loria P, Miller S, Foley M, Tilley L Biochem J. 1999 Apr 15;

339 ( Pt 2):363-70130 2. Quinoline antimalarials: mechanisms of action and resistance and prospects for

new agents. Foley M, Tilley L Pharmacol Ther. 1998 Jul; 79(l):55-87131 3. Quinoline antimalarials: mechanisms of action and resistance. Foley M, illey L Int

J Parasitol. 1997 Feb; 27(2):231-40132 4. Inhibition by anti-malarial drugs of haemoglobin denaturation and iron release in

acidified red blood cell lysates—a possible mechanism of their anti-malarial effect?

Gabay T, Krugliak M, Shalmiev G, Ginsburg H Parasitology. 1994 May; 108 (Pt

4):371-81133 5. Chloroquine: mechanism of drug action and resistance in Plasmodium falciparum.

Slater AF Pharmacol Ther. 1993 Feb-Mar;57(2-3):203-35134 6. Regulation of intracellular glutathione levels in erythrocytes infected with

chloroquine-sensitive and chloroquine-resistant Plasmodium falciparum. Meierjohann S,

Walter RD, Muller S, Miiller S Biochem J. 2002 Dec 15; 368(Pt 3):761-8135 7. The malaria parasite supplies glutathione to its host cell—investigation of

glutathione transport and metabolism in human erythrocytes infected with Plasmodium

falciparum. Atamna H, Ginsburg H Eur J Biochem. 1997 Dec 15; 250(3):670-9136 8. Is the expression of genes encoding enzymes of glutathione (GSH) metabolism

involved in chloroquine resistance in Plasmodium chabaudi parasites? Ferreira ID,

Nogueira F, Borges ST, do Rosario VE, Cravo P, do Rosyo VE Mol Biochem Parasitol.

2004 Jul; 136(l):43-50137 11. Plasmodium falciparum glutathione metabolism and growth are independent of

glutathione system of host erythrocyte. Ayi K, Cappadoro M, Branca M, Turrini F,

Arese P FEBS Lett. 1998 Mar 13;424(3):257-61138 19. Glutathione-S-transferases from chloroquine-resistant and -sensitive strains of

Plasmodium falciparum: what are their differences? Rojpibulstit P, Kangsadalampai S,

Ratanavalachai T, Denduangboripant J, Chavalitshewinkoon-Petmitr P Southeast Asian

J Trop Med Public Health. 2004 Jun; 35(2):292-9139 21. Plasmodium berghei: analysis of the gamma-glutamylcysteine synthetase gene in

drug-resistant lines. Perez-Rosado J, Gervais GW, Ferrer-Rodriguez I, Peters W,

Serrano AE, PAOrez-Rosado J, Ferrer-RodrA&shy;guez I Exp Parasitol. 2002

Aug;101(4):175-82140 22. Glutathione-S-transferase activity in malarial parasites. Srivastava P, Puri SK,

Kamboj KK, Pandey VC Trop Med Int Health. 1999 Apr; 4(4):251-4

229

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 230: Przełom. Książka

230

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22, Lek, med. dr Thomas

Lee Hesselink.

utleniania lub wyczerpania glutationu, który chorobotwórcze drobnoustroje mogły zdobyć innym sposobem, przywrócona zostaje wrażliwość chorych komórek na antybiotyki na bazie chinoliny.142143 144145'146'147-148 W konsekwencji kilka metod leczenia, w których stosuje się zarówno utleniacze, jak i antybiotyki na bazie chinoliny daje bardzo obiecujące wyniki. Dlatego też możemy założyć, że żadna ilość glutationu (GSH) w płynie międzykomórkowym nie uodporni się na działanie odpowiednio dobranej dawki dwutlenku chloru (C102). Zauważcie, że każda cząsteczka C102może unieszkodliwić pięć cząsteczek glutationu.

10 GSH + 2 C102 -> 5 GSSG + 4 H20 + 2 HC1

Organizmy żywe posiadają pewien system ratunkowy do odzyskania utlenionych

związków siarki. Mianowicie atomy wodoru przechodzą do tych

141 23. Role of glutathione in the detoxification of ferriprotoporphyrin IX in chloroquine

resistant Plasmodium berghei. Platel DF, Mangou F, Tribouley-Duret J Mol Biochem

Parasitol. 1999 Jan 25;98(2):215-23142 10. A prodrug form of a Plasmodium falciparum glutathione reductase inhibitor

conjugated with a 4-anilinoquinoline. Davioud-Charvet E, Delarue S, Biot C, Schwobel

B, Boehme CC, Mussigbrodt A, Maes L, Sergheraert C, Grellier P, Schirmer RH,

Becker K, Schwabel B, Massigbrodt A J Med Chem. 2001 Nov 22;44(24):4268-76143 12. The treatment of Plasmodium falciparum-infected erythrocytes with chloroquine

leads to accumulation of ferriprotoporphyrin IX bound to particular parasite proteins

and to the inhibition of the parasite's 6-phosphogluconate dehydrogenase. Famin O,

Ginsburg H Parasite. 2003 Mar;10(l):39-50144 13. Deletion of the parasite-specific insertions and mutation of the catalytic triad in

glutathione reductase from chloroquine-sensitive Plasmodium falciparum 3D7.

Gilberger TW, Schirmer RH, Walter RD, MAViller S Mol Biochem Parasitol. 2000 Apr

15; 107(2): 169-79145 15. Potentiation of the antimalarial action of chloroquine in rodent malaria by drugs

known to reduce cellular glutathione levels. Deharo E, Barkan D, Krugliak M, Golenser

J, Ginsburg H Biochem Pharmacol. 2003 Sep 1; 66(5):809-17146 16. Glutathione is involved in the antimalarial action of chloroquine and its

modulation affects drug sensitivity of human and murine species of Plasmodium.

Ginsburg H, Golenser J Redox Rep. 2003; 8(5):276-9147 18. Plasmodium berghei: dehydroepiandrosterone sulfate reverses chloroquino-

resistance in experimental malaria infection; correlation with glucose 6-phosphate

dehydrogenase and glutathione synthesis pathway. Safeukui I, Mangou F, Malvy D,

Vincendeau P, Mossalayi D, Haumont G, Vatan R, Olliaro P, Millet P Biochem

Pharmacol. 2004 Nov 15; 68( 10): 1903-10148

20. Double-drug development against antioxidant enzymes from Plasmodium falciparum.

Biot C, Dessolin J, Grellier P, Davioud-Charvet E Redox Rep. 2003;8(5):280-3

Page 231: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

„uszkodzonych" związków, a tym samym przywracają ich pierwotny skład chemiczny jako tioli.149

2 [H] + GSSG -> 2 GSH

W procesie tym najważniejszą rolę odgrywa dehydrogenaza glukozo-6-fosforanowa (G6PDH).

Osoby, u których uszkodzenie enzymu G6PDH ma podłoże genetyczne, tzn. stwierdzono u nich

chorobę niedoboru dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej, są szczególnie wrażliwe na działanie

związków utleniających i leków o działaniu prooksydacyjnym. Jednak ta choroba genetyczna ma

jedną zdecydowaną zaletę, mianowicie chore na nią osoby są w naturalny sposób uodpornione na

zarodźce malarii. Mogą co prawda na nią zachorować, lecz jej objawy są u nich mniej dotkliwe,

ponieważ w ich komórkach nie ma wystarczającej ilości enzymu, który jest konieczny do

reaktywacji glutoniny.150151 Ponadto enzym G6PDH jest niezwykle wrażliwy na blokujące

działanie chloranu sodu (NaClOs), kolejnego związku z rodziny tlenków chloru. Chloran sodu

(NaClOs) jest także obecny w antymalarycznym preparacie Jima Humble, aczkolwiek w

niewielkiej ilości. Dodatkowo mała ilość chloranu sodu najprawdopodobniej produkowana jest w

komórkach na skutek powolnej reakcji dwutlenku chloru z wodą w nieco zasadowych warunkach.

Drobnoustroje z rodzaju Plasmodium zawsze próbują odzyskać glutation, który utraciły w wyniku

oksydacji. Jednak obniżenie stężenia enzymu G6PDH przez chlor skutecznie im to utrudnia lub

nawet uniemożliwia.

DZIAŁANIE UTLENIACZY NA ŻELAZOW większości publikacji naukowych na ten temat jako przyczynę spadku poziomu tioli

podaje się zaburzenia reakcji redoks, jednak należałoby tu uwzględnić także i inne mechanizmy

toksycznego działania tlenków chloru na plasmodia. Tlenki chloru mają właściwość wchodzenia

w szybkie i gwałtowne reakcje z dwuwartościowym kationem żelaza (Fe++). Wyjaśnia to,

dlaczego w przypadku przedawkowania jednego z tlenków chloru takiego jak np. chloryn sodu

(NaC102) występuje znaczny wzrost poziomu methemoglobiny. Jest ona nieaktywną

metabolicznie wersją hemoglobiny, w której dwuwartościowy kation żelaza (Fe++) został

utleniony do

149 9. Malaria parasite hexokinase and hexokinase-dependent glutathione reduction in

the Plasmodium falciparum infected human erythrocyte. Roth EF Jr J Biol Chem. 1987

Nov 15;262(32): 15678-82150 14. Redox metabolism in glucose-6-phosphate dehydrogenase deficient erythrocytes

and its relation to antimalarial chemotherapy. Ginsburg H, Golenser J Parassitologia.

1999 Sep;41(l-3):309-ll151 17. Plasmodium falciparum: thiol status and growth in normal and glucose-6-

phosphate dehydrogenase deficient human erythrocytes. Miller J, Golenser J, Spira DT,

KosowerNS Exp Parasitol. 1984 Jun; 57(3):239-47

231

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22, Lek, med. dr Thomas

Page 232: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

trójwartościowego (Fe+++). Wiele z enzymów występujących w żywych organizmach, także te w chorobotwórczych drobnoustrojach, wykorzystuje żelazo jako swój ko faktor.152'153'154 Dlatego mamy powody sądzić, że wraz z niszczeniem plasmodiów przez tlenki chloru następuje przekształcenie się dwuwartościowego kofaktora żelaza w trójwartościowy.155156J57,158 159'160-1(>1

DZIAŁANIE UTLENIACZY NA POLIAMINĘInnymi metabolitami, których chorobotwórcze drobnoustroje (jak np. komórki rakowe,

bakterie i pasożyty) potrzebują do przeżycia i wzrostu są związki poliaminy. 162 W przypadku ich

braku chorobotwórcze mikroby

152 8. Design, synthesis and antimalarial activity of a new class of iron chelators.

Solomon VR, Haq W, Puri SK, Srivastava K, Katti SB Med Chem. 2006 Mar;2(2):133-

8153 9. Heme biosynthesis by the malaria parasite. Import of delta-aminolevulinate

dehydrase from the host red cell. Bonday ZQ, Taketani S, Gupta PD, Padmanaban G J

Biol Chem. 1997 Aug 29; 272(35):21839-46154 10. Hemoglobin catabolism and iron utilization by malaria parasites. Rosenthal PJ,

Meshnick SR Mol Biochem Parasitol. 1996 Dec 20; 83(2): 131-9155 1. The plant-type ferredoxin-NADP+ reductase/ferredoxin redox system as a

possible drug target against apicomplexan human parasites. Seeber F, Aliverti A,

Zanetti G Curr Pharm Des. 2005; 11(24):3159-72156 2. Ferredoxin-NADP (+) Reductase from Plasmodium falciparum Undergoes NADP

(+)-dependent Dimerization and Inactivation: Functional and Crystallographic Analysis.

Milani M, Balconi E, Aliverti A, Mastrangelo E, Seeber F, Bolognesi M, Zanetti G JMol Biol. 2007 Mar 23;367(2):501-13;Epub 2007 Jan 09157 3. Cloning and Characterization of Ferredoxin and Ferredoxin-NADP+ Reductase

from Human Malaria Parasite. Kimata-Ariga Y, Kurisu G, Kusunoki M, Aoki S, Sato D,

Kobayashi T, Kita K, Horii T, Hase T J Biochem (Tokyo). 2007 Mar; 141(3):421-

428;Epub 2007 Jan 23158 4. Reconstitution of an apicoplast-localised electron transfer pathway involved in the

isoprenoid biosynthesis of Plasmodium falciparum. Rohrich RC, Englert N, Troschke K,

Reichenberg A, Hintz M, Seeber F, Balconi E, Aliverti A, Zanetti G, Kohler U, Pfeiffer

M, Beck E, Jomaa H, Wiesner J. FEBS Lett. 2005 Nov 21; 579(28):6433-8;Epub 2005

Nov 02159 5. The plant-type ferredoxin-NADP+ reductase/ferredoxin redox system as a

possible drug target against apicomplexan human parasites. Seeber F, Aliverti A,

Zanetti G Curr Pharm Des. 2005;11(24):3159-72160 6. Biogenesis of iron-sulphur clusters in amitochondriate and apicomplexan protists.

Seeber F Int J Parasitol. 2002 Sep; 32(10): 1207-171 7. Apicomplexan parasites possess distinct nuclear-encoded, but apicoplast-localized, plant-type

ferredoxin-NADP+ reductase and ferredoxin. Vollmer M, Thomsen N, Wiek S,Seeber F J Biol Chem.

2001 Feb 23;276(8):5483-90;Epub 2000 Oct 30 162 2. Polyamines in the cell cycle of the malaria

parasite Plasmodium falciparum. Bachrach U, Abu-Elheiga L, Assaraf YG, Golenser J, Spira DT Adv

Exp Med Biol. 1988;250:643-50

232

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22, Lek, med. dr Thomas

Page 233: Przełom. Książka

233

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Lee Hesselink.

przestają się rozmnażać i umierają. 163 Poliaminy również są wrażliwe na oksydację, więc silne

związki utleniające sąje w stanie zniszczyć. W wyniku oksydacji przekształcone zostają w

aldehydy, które skutecznie zabijają pasożyty i komórki rakowe. Z tego względu skuteczne

utlenienie poliaminy niejako podwójnie uderza w chorobotwórcze komórki. Wiadomo również,

że dwutlenek chloru (C102) jest niezwykle reaktywny w stosunku do aminów drugorzędowych,

m.in. sperminy i spermidyny, dwóch najważniejszych biologicznie rodzajów poliaminy.

RYZYKO DLA ZDROWIA

Pozostaje nam przyjrzeć się kwestii bezpieczeństwa tlenków chloru dla zdrowia. Jak

dotychczas wiadomo, przynajmniej nieoficjalnie, preparat tlenków chloru podawany doustnie

zgodnie instrukcjami Jima nie spowodował żadnych uszczerbków na zdrowiu. Niektóre osoby

zażywają go od 1 do 3 razy w tygodniu i nie zauważono u nich żadnych widocznych na pierwszy

rzut oka skutków ubocznych. Mimo to, aby upewnić się, że środek ten jest całkowicie bezpieczny,

należy przeprowadzić szereg dodatkowych badań, zwłaszcza pod kątem długookresowego i

częstego stosowania. Istnieje bowiem możliwość, że zażywanie go zbyt często lub w zbyt dużych

dawkach spowoduje nadmierne wyczerpanie reduktorów znajdujących się w organizmie i w

konsekwencji przyczyni się do wzrostu stresu oksydacyjnego. Osoby stosujące ten preparat dość

często powinny kontrolować ilość reduktorów, przeprowadzając regularne badania poziomu

methemoglobiny. Badania chlorynu sodu obecnego w wodzie pitnej po ówczesnym uzdatnieniu jej

za pomocą dwutlenku chloru, potwierdziły, że nie jest on szkodliwy dla organizmu. U jednej

osoby ekstremalne przedawkowanie chlorynu sodu w wyniku próby samobójczej spowodowało

niemalże nieodwracalną niewydolność nerki oraz methemoglobinemię. W przypadku osób

chorych na niedobór dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej należy zachować wyjątkową

ostrożność, ponieważ naturalnie są one niezwykle wrażliwe na działanie wszelkich rodzajów

utleniaczy. Mimo to, prawdopodobnie doustne zażywanie chlorynu sodu (NaC102) w ich

przypadku będzie bezpieczne i równie skuteczne, jeżeli dawki zostaną odpowiednio zmniejszone.

DALSZE BADANIAMam nadzieję, że to krótkie podsumowanie wzbudzi większe zainteresowanie

poruszonymi kwestiami oraz będzie bodźcem do dalszych badań nad wykorzystaniem

zakwaszonego chlorynu sodu w leczeniu malarii. Opisane powyżej obserwacje należy

gruntownie zbadać, a następnie

163 1. Targeting enzymes involved in spermidine metabolism of parasitic protozoa—a possible new

strategy for anti-parasitic treatment. Kaiser A, Gottwald A, Maier W, Seitz HM Parasitol Res. 2003

Dec;91(6):508-16

Page 234: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

opublikować ich wyniki. 164 Z biochemicznego punktu widzenia można przypuszczać, że inne

drobnoustroje z rodzaju phylum Apicomplexa również będą wrażliwe na tę metodę leczenia. Do

rodzaju phylum zaliczają się między innymi: Plasmodium, Babesia, Toxoplasma165,

Cryptosporidium166, Eimeria167, Sarcocystis, Cyclospora, Isospora oraz Neospora. Związki te

odpowiedzialne są za wiele chorób występujących u ludzi i u zwierząt.

Udowodniono, że dwutlenek chloru zabija prawie wszystkie znane chorobotwórcze

drobnoustroje, działając w niezwykle niskim stężeniu wewnątrz chorych komórek. Jego

skuteczność potwierdzono w stosunku do pasożytów'68169 170 171'172, grzybów173, bakterii i wirusów.

Informacje opisane powyżej wskazują, że związek ten w odpowiednich dawkach nadaje się do

picia. Nie ma ku temu wątpliwości, że skuteczność aktywowanego kwasem chlorynu sodu w

leczeniu wielu innych chorób powinna zostać dokładnie zbadana. Prawdopodobnie od odkrycia

najbardziej skutecznego i wszechstronnego antybiotyku, jaki istnieje dzieli nas zaledwie jeden

krok. Jimowi Humble należą się szczególne podziękowania za chęć podzielenia się tym odkryciem

z ludźmi na całym świecie.

8. Estimation of the total parasite biomass in acute falciparum malaria from plasma PfHRP2.

Dondorp AM, Desakorn V, Pongtavornpinyo W, Sahassananda D, Silamut K, Chotivanich K, Newton

PN, Pitisuttithum P, Smithyman AM, White NJ, Day NP PLoS Med. 2005 Aug;2(8):e204;Epub 2005

Aug 23 Erratum in: PLoS Med. 2005 Oct;2(10):390 Comment in: PLoS Med. 2006 Jan;3(l):e68;

Author reply e69.165 2. Toxoplasma gondii: the model apicomplexan. Kim K, Weiss LM Int J Parasitol.

2004 Mar 9; 34(3):423-32166 3. Effects of ozone, chlorine dioxide, chlorine, and monochloramine on

Cryptosporidium parvum oocyst viability. Korich DG, Mead JR, Madore MS, Sinclair

NA, Sterling CR Appl Environ Microbiol. 1990 May; 56(5): 1423-8167 4. The effect of Alcide' on 4 strains of rodent coccidial oocysts. Owen DG Lab Anim.

1983 Oct;17(4):267-9168 1. Cysticidal effect of chlorine dioxide on Giardia intestinalis cysts. Winiecka-

Krusnell J, Linder E Acta Trop. 1998 Jul 30;70(3):369-72169 6. Characterization of an omega-class glutathione- S-transferase from Schistosoma

mansoni with glutaredoxin-like dehydroascorbate reductase and thiol transferase

activities. Girardini J, Amirante A, Zemzoumi K, Serra E Eur J Biochem. 2002 Nov;

269(22):5512-21170 7. Thiol-based redox metabolism of protozoan parasites. MA'/iller S, Liebau E,

Walter RD, Krauth-Siegel RL Trends Parasitol. 2003 Jul;19(7):320-8 Comment in:

Trends Parasitol. 2004 Feb;20(2):58-9171 9. The parasite-specific trypanothione metabolism of trypanosoma and leishmania.

Krauth-Siegel RL, Meiering SK, Schmidt H Biol Chem. 2003 Apr; 384(4):539-49

10. The synthesis of parasitic cysteine protease and trypanothione reductase inhibitors.

Chibale K, Musonda CC Curr Med Chem. 2003 Sep; 10(18): 1863-89

5. Glutathione, altruistic metabolite in fungi. PA3csi I, Prade RA, Penninckx MJ Adv Microb

Physiol. 2004; 49:1-76

234

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 235: Przełom. Książka

Lee Hesselink.

http://www.miraclemineral.org

http://bioredox.mysite.com

Dodatkowe źródła zostaną umieszczone na stronie internetowej lub mogą być udostępnione na żądanie.

Thomas Lee Hesselink, MD

Pliki źródłowe i foldery dr. Hesselinka, które wykorzystano w tym rozdziale:C10x_DisinfectantEffects/*.*

ClOxAntiParasiticEffects

Apicoplast&Lipoic.txt

Apicoplast.txt

ClOx&AntiParasiticDisinfectant.txt

MalariaSolution-JimHumble-LibertarianTimes.htm

Plamsodium&AcidFoodVacuole.txt

Plamsodium&CysteineProteases.txt

Plamsodium&GSHdependence.txt

Plamsodium&Heme&GSH.txt

Plamsodium&Peroxiredoxin.txt

235

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 22. Lek, med. dr Thomas

Page 236: Przełom. Książka

236

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 23. Przygody z MMS pewnej

nauczycielki z Meksyku.

Rozdział 23

Przygody z MMS pewnej nauczycielki z

Meksyku

Autorstwa Clary BeltronesZapewne ciekawi jesteście, co dokładnie jest w stanie zdziałać

suplement MMS. Przeczytajcie ten rozdział, a przekonacie się.

Mam na imię Clara Beltrones i jestem nauczycielką w szkole

podstawowej w miasteczku Hermosillo, w meksykańskim stanie

Sonora. Po raz pierwszy użyłam suplementu MMS 25 maja 2007 r.

Moja

najmłodsza córka dostała zapalenia migdałków. Poszłam z nią do lekarza, który przepisał jej

penicylinę i pastylki o działaniu przeciwzapalnym. Po powrocie do domu od razu podałam jej leki

i pół godziny później zauważyłam, że zaczęła puchnąć, dostała wysypki i miała problemy z

oddychaniem. Pojechałam z nią szybko z powrotem do lekarza, który dał jej zastrzyk, aby zeszła

opuchlizna. Po powrocie do domu po godzinie nie widać było żadnej poprawy, więc

postanowiłam zadzwonić do Jima. Poradził mi on, żebym podała córce napój z jednej kropli

suplementu MMS, a po godzinie kolejną, taką samą dawkę. W ciągu 15 minut od momentu gdy

wzięła pierwszą dawkę preparatu, opuchlizna całkiem zeszła. Zawiozłam ją ponownie do lekarza,

bo chciałam upewnić się, co działo się z jej organizmem. Gdy zobaczył, że opuchlizna migdałków

zmniejszyła się, a po ropniach nie ma śladu, zapytał, co jej podałam. Jednak zanim

odpowiedziałam, pomyślałam, że lepiej nie mówić mu prawdy. Pojechałyśmy do domu i podałam

jej drugą dawkę. Sytuacja ta miała miejsce z rana, a po południu tego samego dnia jej stan całkiem

wrócił do normy, miała tylko lekki katar. Następnego dnia czuła się już zupełnie dobrze.

Mimo tego, że osobiście byłam świadkiem, jak dzięki temu suplementowi moja córka

szybko wróciła do zdrowia, nadal byłam nieufna w stosunku do suplementu MMS. Jednakże, gdy

w czerwcu przyjechała do mnie w odwiedziny ciocia Patty Velez z córką Patty Souza,

stwierdziłam, że dam im MMS na próbę. Przygotowałam im napój z sześciu kropli suplementu i

sokiem z limonki oraz zgodnie z instrukcjami odczekałam trzy minuty. Gdy go wypiły, obie

powiedziały, że przez 15 minut na całym ciele czuły mrowienie. Odczekałyśmy godzinę i

podałam im drugą taką sama dawkę, po czym poszły do domu.

Następnego dnia zadzwoniłam, żeby zapytać, jak się czują. Ciocia powiedziała mi

wtedy, że Patty Souza od ostatnich sześciu miesięcy nie miała miesiączki i że nie wykształciły się

u niej jeszcze piersi. Miała dość dużą klatkę piersiową, lecz nie było na niej nawet śladu piersi, a

tego ranka zauważyła ona, że pojawiły się pierwsze ich oznaki. Zasugerowałam, aby w takim

razie

Page 237: Przełom. Książka

237

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 23, Przygody z MMS pewnej

nauczycielki z Meksyku.

w czwartek, czyli po upływie czterech dni, Patty Souza wzięła kolejną dawkę. Gdy zadzwoniłam

w czwartek, powiedziała, że piersi w pełni się już wykształciły i po raz pierwszy od sześciu

miesięcy dostała miesiączkę. Ponadto zauważyła, że jest mniej nerwowa i w końcu zaczęła

chudnąć i wracać do swojej normalnej wagi. Stwierdziła, że nie musi już brać

przeciwdepresyjnych tabletek, które przepisał jej lekarz psychiatra. Ciocia także zauważyła u

siebie zmiany. Powiedziała, że czuje się, jakby dostała zastrzyk energii i po raz pierwszy

przespała całą noc. Odstawiła więc tabletki antydepresyjne i na uspokojenie, tabletki na sen i na

przebudzenie przepisane przez lekarza psychiatrę. Jest z zawodu pielęgniarką, więc wiedziała, czy

czuje się na tyle dobrze, aby przestać je zażywać. Co więcej, na drugi dzień nękający ją od

miesięcy ból pleców i nogi całkiem ustąpił. Od tego czasu minęły już dwa miesiące i obie,

zarówno ciocia jak i moja siostrzenica, czują się bardzo dobrze.

26 czerwca moja pięcioletnia córka Alejandra obudziła się cała opuchnięta. Ledwo

mogła otworzyć oczy. Uskarżała się na bóle w dolnej części brzucha po prawej stronie. Były tak

silne, że zaczęła wymiotować. Zawiozłam ją na pogotowie, gdzie zrobiono jej badanie krwi,

badanie moczu oraz prześwietlenie. Wyniki jednoznacznie wskazywały na ostre zapalenie

wyrostka robaczkowego. Lekarze od razu zaczęli przygotowywać ją do operacji, mówiąc że jest to

bardzo ciężki przypadek, lecz ja wolałam, aby operowano ją w miejscowym, prywatnym szpitalu.

Lekarze zaczęli więc przygotowywać dokumenty konieczne do przewiezienia jej do drugiego

szpitala i mieli ją pod obserwacją. W międzyczasie pobiegłam do samochodu po buteleczkę z

preparatem MMS i limonkę, które woziłam ze sobą na wszelki wypadek. Następnie

przygotowałam jej napój z sześciu kropli suplementu i podałam do wypicia. Po 20-u minutach

lekarz zauważył, że opuchlizna brzucha zaczęła schodzić, a ból nie był już tak silny. Zatrzymał ją

na obserwacji i po trzech godzinach, gdy skończył wypisywać wszystkie dokumenty, stwierdził, że

po bólu i opuchliźnie nie było śladu. Dopytywał się, czy coś jej podałam, lecz znając lekarzy i tym

razem postanowiłam, że lepiej nie mówić mu prawdy. Postanowił dla pewności ponownie

przeprowadzić serię testów i wszystkie dały wynik negatywny. Zapytałam go, czy mogłabym

wyniki obu testów wziąć do domu, lecz zgodził się dać mi jedynie wyniki badania kontrolnego.

Gdy dojechałyśmy do domu, Alejandrę znowu bardzo zaczął boleć żołądek i zaczęła wymiotować

zieloną, wodnistą substancją, lecz gdy wymioty minęły, czuła się zupełnie dobrze. W związku z

tym stwierdziłam, że nie było sensu podawać jej drugiej dawki preparatu.

Dnia 6 lipca pojechałam odwiedzić Liz Chan, znajomą, która uskarżała się na ból

pleców, ból nogi i skurcze w nogach podczas siedzenia. Skurcze dokuczały jej odkąd miała 18 lat,

kiedy to wycięto jej migdałki. W 2007 r. Liz zaczęła mieć pierwsze objawy reumatoidalnego

zapalenia stawów i dostała żylaków. Postanowiłam podać jej dawkę sześciu kropel MMS

zmieszanych z sokiem z limonki i odstawionych na trzy minuty, odczekać

Page 238: Przełom. Książka

238

Luclowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 23. Przygody z MMS pewnej nauczycielki z Meksvlcn

godzinę i podać jej drugą, taką sama dawkę. Około 15 minut po zażyciu pierwszej dawki

stwierdziła ona, że ból pleców minął i że mogła bez problemów siadać. Następnego ranka

zadzwoniła do mnie, aby powiedzieć mi, że nic ją już nie bolało i mogła swobodnie siedzieć. Nie

mogła w to uwierzyć. Po trzech dniach stosowania dawki 6-u kropli MMS przestały ją boleć

żylaki, choć nadal były widoczne. Opowiadała mi, że czuła się, jakby z dawką MMS dostała

dawkę energii. Do 8 sierpnia schudła 4,5 kg, lecz następnego dnia dostała biegunki. Poleciłam jej

wypić trochę wody z cytryną i solą, aby zapobiec odwodnieniu. Już 10 sierpnia pojechała na

biwak i przeszła pieszo 6,5 km nie odczuwając żadnego bólu ani zmęczenia. Zauważyła także, że

odkąd brała MMS, grzybica stopy, której nie mogła wyleczyć od pięciu lat znikła bez śladu, oraz

ogólnie jej skóra stała się bardziej gładka. Przestały jej również dokuczać bóle

przedmiesiączkowe.

Pewnego ranka Martha, właścicielka małego sklepu spożywczego, mieszczącego się w

pobliżu mojego domu, poskarżyła mi się, że źle spała i bolał ją kark. Zaprosiłam ją do siebie i

podałam dwie dawki 6-u kropli preparatu MMS w odstępie jednej godziny. Już po pierwszej

dawce powiedziała, że ból pleców minął jak ręką odjął. Od tamtej pory zawsze ma buteleczkę z

suplementem MMS w sklepie i podaje go każdemu, kto źle się czuje, zarówno klientom, jak i

dostawcom. Na przykład jednemu klientowi, którego bolał ząb, poleciła wypłukać jamę ustną

preparatem z 15-u kropli MMS zmieszanych z limonką, odstawionych na trzy minuty i

rozcieńczonych wodą. Ból zęba ponoć minął w mgnieniu oka. Pani ta suplementem MMS zaczęła

leczyć swoją chorą na rozedmę płuc matkę. Stan matki był tak poważny, że lekarze nie dawali jej

już szans na przeżycie. Na dodatek cierpiała ona także na reumatoidalne zapalenie stawów. Gdy

po raz pierwszy ją poznałam, leżała w łóżku, podłączona do butli z tlenem, nie mogąc się

poruszać. Zażywszy pierwszą dawkę 6-u kropli MMS, zaczęła wymiotować białą substancją. Po

dawce drugiej czuła się już lepiej i zasnęła bez respiratora. Nazajutrz czuła się tak dobrze, że

chciała wyjść na zewnątrz. Była w stanie samodzielnie wstać z łóżka i, jak mówiła, ból stawów

był o połowę mniejszy. Trzeciego dnia, mimo że padało, ból jeszcze bardziej zelżał i mogła

swobodnie poruszać się po domu bez konieczności wspierania się na chodziku. Przez kilka dni

zażywała dawkę 6-u kropli wieczorem i zamierzała wkrótce nieco ją zwiększyć. Po ośmiu dniach

kuracji powiedziała mi, że co parę dni wymiotuje białym śluzem, lecz później czuje się o niebo

lepiej. Odkąd stosuje MMS, respiratora używa jedynie od czasu do czasu. Natomiast Martha, jej

córka, bierze MMS ilekroć jest podenerwowana lub w stresie i od razu czuje się spokojniejsza.

Moja mama od wielu lat chorowała na refluks kwasu żołądkowego i hemoroidy, co

spowodowało u niej zapalenie jelita grubego. Gdy po raz pierwszy podałam jej MMS,

stwierdziłam, że powinna wziąć pełną dawkę 15-u kropli zmieszanych z octem, a nie z sokiem z

limonki. Na początku nie odczuła żadnej zmiany, lecz następnego dnia dostała biegunki. Gdy

wzięła drugą, taką

Page 239: Przełom. Książka

239

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku. Rozdział 23. Przygody z M M S pewneinauczycielki z Meksyku.

samą dawkę, przez trzy godziny wymiotowała. Nie brała żadnych środków zaradczych poza wodą

z cytryną i solą, aby nie dopuścić do odwodnienia organizmu. Przez pierwsze dwa dni była bardzo

osłabiona. Dnia trzeciego nie wzięła kolejnej dawki, lecz miała dużo energii. Bała się jeść, ale na

śniadanie zjadła trochę owoców, na obiad nic, lecz za to porządną kolację: kawałek smażonego

mięsa z dużą ilością sosu salsa. Nie zauważyła żadnych problemów z trawieniem i zgaga też się

nie pojawiła. Przez następne dwa miesiące codziennie zażywała dawkę 6-u kropli, aż pewnego

dnia postanowiła oczyścić swój organizm. Dawkę zwiększyła więc najpierw do 10-u kropli, a

następnie do 11-u, po czym zaczęła wymiotować pomarańczową substancją. Czuła się bardzo

osłabiona i dostała biegunki, tak że musiała zostać w łóżku. Nazajutrz wzięła dawkę 12-u kropli i

po godzinie znowu zaczęła wymiotować, tym razem ciemnozieloną substancją. Na szczęście tego

dnia wymiotowała tylko cztery razy, a potem jej wymiociny znowu stały się pomarańczowe i

zaczęła czuć się lepiej. Tego samego dnia postanowiła zjeść coś małego. Trzeciego dnia obudziła

się w świetnym humorze, czuła się bardzo dobrze i miała mnóstwo energii. I tak jest do dzisiaj.

Ciągle regularnie zażywa MMS i jak do tej pory schudła 2,7 kilo, ponieważ jej żołądek bardzo się

skurczył.

Jest jeszcze jeden przypadek, o którym chciałabym wspomnieć. Mój dwunastoletni syn

Carlos od urodzenia cierpiał na zespół nadpobudliwości psychoruchowej. Zawsze musiałam

posyłać go do specjalnych, prywatnych szkół. W 2007 r. był to koszt rzędu 2 tys. dolarów rocznie,

co w Meksyku jest pokaźną sumą. Choroba ta objawia się często nieodpowiednim, aspołecznym

zachowaniem. Dokładnie taki problem miałam z Carlosem. Trudno mi było, nawet jako matce,

nakłonić go do wykonywania obowiązków. Nie dogadywał się ze swoimi rówieśnikami i ciągle

były z nim problemy. Pewnego wieczoru parę miesięcy temu postanowiłam podać mu MMS.

Zaczęłam od standardowej dawki 6-u kropli, dodałam trochę soku z cytryny, odczekałam trzy

minuty i rozcieńczyłam sokiem. Godzinę później podałam mu drugą taką samą dawkę i od tamtej

pory zażywa go codziennie wieczorem. Po około dwóch tygodniach jego zachowanie uległo

zmianie. Zarówno w stosunku do mnie, jak i do swoich kolegów był dużo milszy. Przestał się bić i

z czasem stał się bardzo grzecznym dzieckiem. Zaczął też doceniać i szanować ludzi. W tym

momencie rok szkolny jeszcze się nie zaczął, więc tym bardziej ciekawa jestem, jakie będzie miał

oceny.

Mam nadzieję, że wasze doświadczenia ze stosowaniem suplementu MMS będą równie

pozytywne jak moje.

Clara Beltrones

Page 240: Przełom. Książka

240

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku._Rozdział 23. Przygody 7. MMS pewnejnauczycielki z Meksyku

Uwagi autora:

Jak widzicie, Clara stosuje nieco inną metodę niż ta zalecona przeze mnie, ponieważ ja

zwykle sugeruję zacząć od dawki 2-ch kropli lub nawet mniej. Tym niemniej jednak jej sukcesom

nie da się zaprzeczyć. Jak dotąd Clara pomogła wrócić do zdrowia ponad 45-u osobom. Zawsze

podaje ona dwie dawki 6-u kropli w odstępie jednej godziny. Gdy omówiliśmy kilka przypadków,

przyznała, że prawie każdej osobie po około 15-u minutach zaczyna się odbijać. Większość

mieszkańców pustynnych terenów w pobliżu Hermosillo w ciągu pierwszych kilku godzin

wymiotuje białą lub kolorową substancją. Zwykle wymioty występują po zażyciu drugiej dawki

6-u kropli, gdy chorzy są już w domu. Wszystkie osoby, którym Clara podała suplement MMS,

twierdzą, że czują się świetnie lub przynajmniej dużo lepiej niż przez ostatnie lata. Każda z nich

wróciła do zdrowia, a wielu z przyjemnością patrzyło na poprawę zdrowia swoich najbliższych.

W ostatniej instrukcji stosowania suplementu MMS, opisanej w rozdziale 10,

znajdziecie szczegóły dotyczące metody 6&6. W wielu przypadkach przynosi ona bardzo dobre

rezultaty. Zachęcam was, abyście go przeczytali i stosowali tę metodę w uzasadnionych

przypadkach.

UWAGI: Puste kartki, zamieszczone na końcu tej książki, możecie wykorzystać do notowania

osobistych uwag na temat stosowania suplementu MMS. Z upływem czasu mogą się one okazać

bardzo cenne, więc koniecznie je zachowajcie.

Życzę wam powodzenia i wszystkiego

dobrego! Jim Humble

Page 241: Przełom. Książka

241

Cudowny Suplement Mineralny XXI wieku.

Notatki:

Page 242: Przełom. Książka

Cudowny Suplement Mineralny XXT wieku. Notatki.

238

Page 243: Przełom. Książka

Przez ostatnich 80 lat buteleczki stabilizowanego tlenu stały na półkach w gabinetach lekarzy medycyny holistycznej i w sklepach ze zdrową żywnością, skrywając w zanadrzu jeden z największych sekretów dotyczących zdrowia, jakie kiedykolwiek odkryto. Aż pewien człowiek do jednej z takich buteleczek dolał odrobinę octu i tak odkrył przypuszczalnie najbardziej zadziwiający środek wzmacniający system odpornościowy organizmu, jaki istnieje. Wynalazca tego preparatu byl w stanie wyleczyć osoby chore na malarię, AIDS, żółtaczkę, opryszczkę i tuzin innych chorób w ciągu paru godzin lub paru dni, a nie tygodni lub miesięcy.

Oto historia tego odkrycia oraz walki o jego upowszechnienie. Ty też możesz pomóc. Wypróbuj, przekonaj się, że jest skuteczny i opowiedz o tym znajomym. To może ocalić zarówno twoje, jak i ich życie. Cudowny Suplement Mineralny możesz przygotować samodzielnie we własnej kuchni za mniej niż parę groszy za dawkę. Przeczytaj o niezwykłym jonie dwutlenku chloru i korzyściach, jakie może on przynieść ludzkości.

Schemat budowy jonu

dwutlenku chloru:

Autor wraz z pielęgniarką kliniczną przyglądają się,

jak matka podaje swemu dziecku Cudowny Suplement

Mineralny MMS. Dziecko chorowało na malarię i miało

40-stopniową gorączkę. Wszelkie objawy malarii łącznie

z gorączką ustąpiły u tej dziewczynki, podobnie jak

u wielu innych dzieci, w ciągu niecałych czterech godzin.

Przeprowadzone wówczas badanie krwi wykrywające

malarię dało wynik negatywny.

Ponad 75 tys. osób chorujących na malarię i inne

choroby zostało całkowicie wyleczonych. Testy kliniczne

przeprowadzono w jednym z więzień w Republice

Malawi. Wykazały one, że wszystkie osoby chore na

malarię, które poddano temu leczeniu, zostały w 100%

wyleczone. Malawijski rząd przeprowadził również

odrębne badania, które potwierdziły wcześniej uzyskane

wyniki.

W ten sposób z malarii wyleczono tysiące osób w Sierr

Leone, Kenii, Ugandzie, Gwinei i Tanzanii. Leczeniu

poddano również ponad 500 osób chorych na AIDS,

z których 60% ponownie rozpoczęło pracę i powróciło

do normalnego trybu życia w ciągu trzech dni lub nawet

krócej, a ponad 95% z nich zaczęło czuć się lepiej w ciągu

niecałych 30 dni.

Część dochodu ze sprzedaży każdego egzemplarza tej książki zostanie przekazana na cele wspierania projektu Jima Humble'a zwalczania malarii w Afryce.