Praca Magisterska
-
Upload
dorota-orczewska -
Category
Documents
-
view
231 -
download
0
description
Transcript of Praca Magisterska
1
Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie
Wydział Architektury Wnętrz
Praca projektowa
„Centrum Edukacji i Kultury Romskiej”
Praca pisemna
„Rola kontekstu kulturowego w kształtowaniu przestrzeni
społecznej- identyfikacja kulturowa miejsca”
Dorota Orczewska
Promotor dr hab. Beata Gibała-Kapecka
Recenzent dr Wojciech Kapela
Kraków 2011
2
Spis treści Częśd I ...................................................................................................................................................... 4
Wstęp ...................................................................................................................................................... 6
1.Romowie-kim oni właściwie są? ........................................................................................................... 7
1.1.Krótka historia Romów/Cyganów .................................................................................... 7
1.2.Struktura demograficzna Romów na terytorium Polski ................................................... 8
1.3.Rom czy Cygan? ................................................................................................................ 9
1.4.Tradycja, zwyczaje, rzemiosło, ubiór, mieszkanie, zabobony ........................................ 10
2.Kultura drogą do tożsamości. ............................................................................................................. 14
2.1.Moja, twoja, nasza-Kultura. ........................................................................................... 14
2.2.Tożsamośd ...................................................................................................................... 18
3.Postrzeganie przestrzeni-przestrzeo imiejsce .................................................................................... 21
3.1.Postrzeganie przestrzeni ................................................................................................ 21
3.2.Poczucie miejsca ............................................................................................................. 27
4.Wielokulturowe i międzykulturowe oblicza globalizacji .................................................................... 30
4.1.Wielokulturowośd .......................................................................................................... 30
4.2.Międzykulturowośd ........................................................................................................ 31
4.3.Po-między- kultura pogranicza ....................................................................................... 33
4.4.G-lobalizacja kontra G-lokalizacja .................................................................................. 34
4.5.Kontekst kulturowy ........................................................................................................ 35
4.6.Przestrzeo społeczna ...................................................................................................... 36
4.7.Ten Obcy Ten Inny .......................................................................................................... 38
4.8.Rozmowa ........................................................................................................................ 40
4.9.Jak w tym wszystkim odnajdują się Romowie? .............................................................. 45
Podsumowanie ...................................................................................................................................... 48
3
Częśd II ................................................................................................................................................... 49
1.Lokalizacja-uzasadnienie .................................................................................................................... 50
2.Forma budynku .................................................................................................................................. 50
3.Założenia projektowe- koncepcja formalna i funkcjonalna .............................................................. 51
3.1. Parter ............................................................................................................................. 51
3.2.Piętro .............................................................................................................................. 54
3.3.Poddasze ........................................................................................................................ 54
3.4.Piwnica ........................................................................................................................... 56
3.5.Przestrzeo mieszkalna .................................................................................................... 56
3.6.Plac Piotra Ożaoskiego ................................................................................................... 57
Podsumowanie ...................................................................................................................................... 57
Bibliografia ............................................................................................................................................. 59
Spis ilustracji .......................................................................................................................................... 62
4
Częśd I
5
„Osobliwy to lud, kontynuujący swoje odwieczne koczownictwo w środku cywilizowanej
Europy, w dobie rewolucji przemysłowej. Nie tylko on zapomniał o swej przeszłości. Również
historia jak gdyby przeoczyła go (…)” Jerzy Ficowski „Cyganie w Polsce”1
1J.Ficowski, Cyganie w Polsce, Tower Press, Gdaosk 2000, s. 6.
6
Wstęp
Egzotyczni i intrygujący, magiczni w swoim folklorze Cyganie. Nieprzeniknieni. Zamknięci
przed światem zewnętrznym, z którym kontakt ograniczyli jedynie do niezbędnego
minimum, rządzący się własnymi, nie zawsze zrozumiałymi dla nas prawami i regułami,
strzegący swych tajemnic i wartości, porozumiewający się tylko sobie zrozumiałym językiem,
martwym w fonetycznym zapisie, przetrwałym jedynie w żywej mowie2, często pobudzali
ludzką wyobraźnię, stawali się inspiracją artystów oraz bohaterami licznych opowieści,
przysłów lub obrzędów (np. kolędnicy). Magicznością i ulotnością swojej kultury
zdecydowanie wyróżniają się na tle innych grup etnicznych zamieszkujących nasz Kraj.
Mimo rosnącego w ostatnich latach zainteresowania kulturą romską, kultura ta, będąc
„obcą” wciąż spotyka się z dyskryminacją, niezrozumieniem i brakiem akceptacji. Stereotyp
niestety często staje się prawdą. Musimy byd świadomi, że kategoryzując kogoś,
niejednokrotnie odbieramy mu możliwośd stania się kimś innym, co więcej- nie tylko kimś
innym w naszej świadomości, mniemaniu- stereotypy mają wpływ na konstruowanie typu
osobowego, w który bezwiednie wtłoczona zostaje osoba lub grupa będąca obiektem
uprzedzenia.W czasach rosnącego globalizmu i dużych zmian cywilizacyjnych, w czasach,
rosnącej mieszanki kulturowej paostw coraz istotniejsze staje się podejmowanie tematu
kształtowania społeczeostwa pełnego akceptacji i zrozumienia dla różnic kulturowych.
Społeczeostwa pragnącego wyjśd naprzeciw Innym by podjąd z nimi dialog, rozmowę.
W niniejszej pracy dyplomowej będę chciała podjąd próbę dyskusji o tym, jaka jest rola
projektanta, jako twórcy zaplecza wpływającego na kształtowanie się stosunków
między-ludzkich, oraz jakie zagadnienia powinien mied on na uwadze projektując nie tylko
przestrzeo społeczną, ale projektując - w ogóle.
W pierwszej części, przybliżę nieco społecznośd romską. Jest to, bowiem kultura będąca
pretekstem moich rozważao w części projektowej. Uważam jednak, że jestona jedynie
„wierzchołkiem góry lodowej” i przykładem dyskusji nad kulturą w ogóle. Przybliżę również
problemy edukacyjne i społeczne, jakie dotyczą tej grupy mniejszościowej, oraz inne
zagadnienia, które są przyczynkiem do problemów identyfikacyjno-tożsamościowych tej
grupy.
Druga częśd jest opisem mojej pracy projektowej, będącej moją odpowiedzią na tematy
i zagadnienia rozwinięte w pierwszej części.
2op. cit., s. 5.
7
1.Romowie-kim oni właściwie są?
1.1.Krótka historia Romów/Cyganów
Romowie są obecnie jedną z najliczniejszych mniejszościowych grup w Europie. Dwie trzecie
tej społeczności zamieszkuje kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Przywędrowali
do Europy z Indii. Prawdopodobnie w wyniku wojny VIII-X wieku pomiędzy muzułmaoskimi
najeźdźcami a Radżputami. Dalsze powody i dokładny okres rozpoczęcia wędrówki wciąż
osnute są tajemnicą. Indyjska kolebka Romów została odkryta stosunkowo niedawno,
bow XVIII wieku. W ciągu wieków lud cygaoski zdołał obrosnąd tajemnicą oraz wieloma
legendami dotyczącymi swojego pochodzenia. Jedną z takich legend, którą zresztą sami
chętnie i często opowiadają jest ich pochodzenie z Egiptu. Legenda powstała w wyniku
wędrówki grup cygaoskich z południowego wschodu ku północnemu zachodowi, przez krainy
Azji Mniejszej i Grecji, nazywanych w średniowieczu „Małym Egiptem”3. Przybywający
na tereny dzisiejszej Europy Cyganie mówili o sobie, że są pokutnikami, uciekinierami
z Małego Egiptu. Od tego rzekomego egipskiego pochodzenia nazywano ich dziedmi Egiptu,
„Gypsies”, „Gitanos”, „Gitanes”.
Nieznane są również trasy ich wędrówki przez nasz kraj. Prawdopodobnie już od początku
XV wieku grupy Cygaoskie przemierzały tereny Polski, uprawiając kowalstwo i inne rzemiosła
oraz wróżbiarstwo.
W Europie pojawili się, gdy ziemia była już podzielona, nie mieli, więc większych szans na
zasymilowanie się w XV wiecznym społeczeostwie. Nie było dla nich miejsca, ale też nie
tolerowano koczowniczego trybu życia. Stało się to początkiem koła marginalizacji
i nietolerancji.
Pierwsze historyczne ślady obecności Romów w Europie pochodzą z XIV w z Bałkanów. Tam
właśnie ukształtowały się podstawy kultury dzisiejszych Romów oraz uformowały
wyodrębnione grupy, dające początek obecnemu zróżnicowaniu Romów na świecie.
3op. cit., s.6.
8
1.2.Struktura demograficzna Romów na terytorium Polski
Podział na odrębne grupy romskie/cygaoskie jest stosunkowo szeroki i bogaty, ograniczyłam
się w swojej pracy do scharakteryzowania jedynie grup występujących w Polsce.
Na terytorium naszego kraju wyróżniamy dwie znacznie różniące się od siebie kulturowo
grupy.
Do pierwszej z nich należą szczepy, które są potomkami Romów niegdyś wędrownych,
zmuszonych do porzucenia swojego sposobu życia przez dekrety paostwowe, mające swoją
kulminację w 1964 roku- zaczęto wtedy restrykcyjnie stosowad wszelkie zakazy i nakazy,
zmuszając całe rodziny do zaniechania wędrówek i osiedlania się. Wspomnienie
wędrownego trybu życia wśród tych grup romskich jest wciąż żywe, przybierając nawet
postad mitu, kultywowanego i konstytuującego wspólnotę narodową.
Uważają się za elitę romską i pogardzają Romami osiadłymi. W skutek zachowywania
i przestrzegania tradycyjnych zasad moralno-prawnych kodeksu mageripen, grupy
o tradycjach wędrownych są bardziej zamknięte i niechętne do kontaktów z osobami spoza
społeczności romskiej. Dzieci z rodzin należących do Romów wędrownych, znacznie trudniej
jest skłonid do edukacji szkolnej, ponieważ są to Romowie mobilni,koczujący, często
wyjeżdżający do krajów Europy Zachodniej, dodatkowo w skutek silnej ortodoksyjności,
wykształcenie nie jest wysoko wartościowane, jako niepowiązane z awansem społecznym.
Dziewczęta z tej grupy po pierwszej oznace dorosłości-menstruacja-przestają chodzid
do szkoły, wychowując młodsze rodzeostwo.
Romowie wędrowni w Polsce dzielą się na trzy zróżnicowane obyczajowo, historycznie
i językowo grupy/szczepy.
Najliczniejszą z nich jest Polska Roma. Cyganie nizinni, żyjący w Polsce od XV w. Do Polskiej
Romy należą takie grupy, jak. min. Chałdytka Roma, Sasytka Roma, Warmijaki, Pachowiaki,
Kaliszaki, itp. Podział na te węższe grupy jest związany z przynależnością rodową bądź
terytorialną. Każdy przedstawia swoją grupę, jako lepszą od innych, najlepszą. Lubią
przyjmowad polskie nazwiska szlacheckie, które zmieniają często i chętnie. W porównaniu
z innymi grupami są grupą tubylczą, autochtoniczną na terenie Polski, a resztę grup sami
określają,jako„cudzoziemców”.
Kolejnymi grupami są Kełderasze (Kotlarze) i Łowarzy, przybyli do Polski w XIXw. z terenów
rumuoskojęzycznych. Tradycyjnym rzemiosłem Kełderaszy było bielenie kotłów, Łowarów
zaś handel koomi, a obecnie samochodami. Uważają się oni za arystokrację cygaoską, elitę
i tak też są traktowani. W Polsce i w innych krajach stanowią bogatą grupę, lubującą
się w dostatku i otaczającą zbytkiem.
Odmienną od Cyganów wędrownych grupę stanowią cyganie osiadli, zwani Karpackimi bądź
Górskimi, przez Romów wędrownych nazwani Bergitka Roma, co przyjęło się, jako ich nazwa
własna. Stanowią najbiedniejszą grupę Romską w Polsce. W skutek zatracenia
ortodoksyjnych zasad kodeksu romanipen przez swoich wędrownych pobratymców
9
traktowani są z dystansem i pogardą, uważani za grupę wyzbytą prawdziwych „romskich
tradycji”.
Od kilku pokoleo prowadzą osiadły tryb życia na Podkarpaciu. Tradycyjnie zajmowali
się kowalstwem, później tłuczeniem kamieni na drogach. W latach 90 stali się pierwszymi
ofiarami bezrobocia, do dziś stanowią najbardziej upośledzoną materialnie grupę, w dużej
części utrzymującą się z zasiłków.
Będąc grupą najbardziej pogardzaną przez inne, narażoną na duże bezrobocie i biedę,
znacznie wyżej cenią wartośd edukacji, to z tej grupy wywodzi się największy odsetek Romów
z wyższym wykształceniem. Są grupą otwartą na kontakty cygaosko-polskie i działającą
aktywistycznie. Stali się intelektualną elitą romską. Jest to również najliczniejsza w Krakowie
grupa romska.
1.3.Rom czy Cygan?
Termin „Rom” ma parę znaczeo, z których główne z nich znaczy tyle, co „mężczyzna”,
„człowiek”. „Rom” bywa jednak również samookreśleniem nazwą etniczną grupy, taką jak
np. Manusze. „Cyganie sami siebie nazywają Romami. Słowo "Rom" wywodzi się
z sanskryckiego "Dom", oznaczającego ludzi niskiej kasty zajmujących się muzykowaniem.”4
Nazwa, która się z powodzeniem u nas przyjęła to Cygan. Powszechnie uznane jest jednak,
że jest to nazwa o zabarwieniu pejoratywnym. W języku polskim „Cygan” kojarzy się
ze złodziejem i kłamcą, wiąże się ściśle z czasownikiem „ocyganid”, który znaczy tyle,
co oszukad.5 Wśród badaczy występuje powszechna opinia o bardziej negatywnym
stereotypie Cygana niż Roma. „Nazwa „Cygan” wywodzi się od nowogreckiego Athiganori-
znaczącej tyle, co Nietykalni-nazwy wędrownej heretyckiej sekty w Bizancjum, parającej
się min. wróżbiarstwem. Skojarzono sobie, więc wędrowców z Indii z tymi miejscowymi
wędrowcami i nazwano ich znanym już imieniem Atinganori, z czego wzięła się nazwa
Atsingani, Tsingani - Cyganie.I tak Romowie zostali Cyganami w wielu językach
europejskich: Cikani, Cigany, Zinkali, Zigeuner itp.6
Każdy lud ma w zwyczaju nazywad sąsiadów, bądź inne ludy, z którymi się styka po swojemu,
nierzadko pogardliwie. W ten sposób Polacy nazwali swoich sąsiadów Niemcami, czyli
ludźmi, którzy nie-mówią, a Romowie uzyskali również inne imiona jak Tartare (Szwedzi
skojarzyli ich z Tatarami), Bohemien (Francuzi wędrowców z Czech skojarzyli z Czechami i tak
właśnie ich nazwali).
4 A.Kozioski, Muzyka żebraków, Co spowodowało wojnę pomiędzy Romami a Słowakami, Wprost Numer:
10/2004 (1110). 5 Porównaj: J.Ficowski, Cyganie na polskich drogach, Kraków 1985, s.56; oraz Ł.Kwadrans, Edukacja Romów:
Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008., s. 49. 6 A.Bartosz, Amen Roma-My Romowie, elementaro.org, 2.09.2009.
10
Dlaczego jednak mimo negatywnego zabarwienia nazwy „Cygan” w swojej pracy stosowad
będę zamiennie obie nazwy? Mimo propagowanej przez elity romskie i poprawnej
politycznie nazwy „Rom”, wielu cyganologów zwraca uwagę, że nie każdy Cygan jest Romem.
Wiele grup nie utożsamia się z nazwą „Rom”. Przykładem może byd najbardziej dynamiczna
zbiorowośd Cyganów w Niemczech, określających siebie jako „Sinti”, podobnie jest
z „Manuszami” we Francji i kilkoma innymi szczepami cygaoskimi. Uważają się oni
za Cyganów, ale niekoniecznie Romów( w drugim znaczeniu tego słowa). Co więcej nazwa
„Cygan” jest upowszechniona w większości krajów europejskich.
1.4.Tradycja, zwyczaje, rzemiosło, ubiór, mieszkanie, zabobony
Kultura romska jest tak bogata i niejednolita w swoich tradycjach i
zwyczajachjakwielomadrogami wędrowały poszczególne grupy, a nawet rodziny
romskie(zdarza się tak, by tradycje i zwyczaje będące istotne dla jednej rodziny, drugiej były
całkiem obce) i wiele powstało tradycji i obrzędów. Czerpiąc z różnej literatury
wyodrębniłam te tradycje oraz symbole kulturowe, które wydały mi się najbardziej
charakterystyczne, będąc zapewne również najstarszymi7.Spośród bogatego wyboru, jako
zasadne uznaję przedstawienie w swojej pracy pisemnej szczególnie tych tradycji i
zwyczajów, które miały istotny wpływ na moją pracę projektową.
Pierwszym z istotnych elementów kultury romskiej jest jej troistośd. Członkowi wspólnoty
romskiej nadawane są zazwyczaj trzy imiona.8 Pierwsze imię nadane jest podczas porodu
i znane jest tylko matce-ma to na celu ochronę przed złymi duchami, które nie znając
prawdziwego imienia dziecka, nie mogą mu zaszkodzid. Drugie imię nadawane jest podczas
chrztu i używane jest wewnątrz plemienia, trzecie imię nadawane jest podczas np. chrztu
w kościele chrześcijaoskim, używa się go w kontaktach ze społecznościami nie-romskimi.
Trojakie jest również tradycyjne mieszkanie Roma-wóz– namiot-i dach nad głową w czasie
zimy. Wóz kryty płótnem, naciągniętym na łukowate pałąki, nazywany przez Cyganów
„vurdenśatrasa” (wóz z budą) lub „harnevo”, służył w zasadzie tylko do jazdy, nie stanowiąc
mieszkania na postojach. Wozy mieszkalne kryte były dachem, zaopatrzone w okna i bogate
zdobienia. Odmiennym rodzajem wozu jest ‘amvago’-wóz podobny do cyrkowego, jednak
znacznie mniejszy i lżejszy. W odróżnieniu do wielkich wozów cyrkowych, które stanowią
tylko zimowy dom mieszkalny i nie przemieszczają się w taborze(gdy konieczna jest zmiana
miejsca, przewożone są koleją), amvago jest zarówno środkiem lokomocji jak i domem
mieszkalnym w okresie letniej wędrówki.
7 Zakładam tutaj, że jednolite tradycje i zwyczaje mają swoje korzenie w czasach, kiedy grupy romskie nie były
jeszcze tak podzielone, musiało to byd, zatem u początku ich wędrówki. Jest to jednak moja subiektywna opinia, niepoparta wiedzą cyganologów. 8 www.warforum.pl
11
Wozy mieszkalne urządzone są wewnątrz jak jednoizbowe mieszkania, z miejscem do spania,
często stołem oraz kuchnią. Gotowanie jednak w czasie letniej wędrówki odbywa się zawsze
na ognisku, nie w wozie, a rola wozu, jako mieszkania ustępuje miejsca namiotom.
Namiot cygaoski, zwany przezCyganów nizinnych „szatra”, a przez Kelderaszów – „cerha”,
miewa różne kształty i zasady konstrukcji.Zawsze jednak jest złożony ze zwykłych, długich
i szerokich płacht płóciennych, ztyczek i małych kołków, przytwierdzających brzegi płachty do
ziemi po obu bokach.Wysokośd takiego namiotu wystarczająca jest dla ludzi w pozycji
siedzącej; na to, aby stanąd, namiot polskich Cyganów jest na ogół zbyt niski.
Namiot stanowił wyłącznie letnie mieszkanie Cygana, rzadko zdarzało się by wędrowali przez
cały rok. Zimą lub jesienią, Cyganie wracali do wozów cyrkowych lub mieszkali w domach.
Namioty i wozy wyłożone były wewnątrz poduszkami, często też dywanami lub tkaninami.
Stosunkowo jednolitym dla wszystkich grup cygaoskich jest również ubiór. Chod mylne jest
by ten, który zachował się do dzisiaj był typowo i odwiecznie cygaoskim (ubiór mężczyzny
zatracił już doszczętnie swoje dawniejsze cechy, strój kobiecy również podlegał licznym
przemianom), to jednak wyznaczyd można pewne cechy stroju kobiecego, które uznad
można za charakterystyczne i niezmienne. Są to: długa i fałdzista spódnica, chusta
przewieszona przez jedno ramię, zamiłowanie do jaskrawych barw, oraz duża ilośd
wszelkiego rodzaju błyskotek. Strój w zależności od zamożności bywa okazalszy lub uboższy,
zdobiony złotymi, srebrnymi lub miedzianymi błyskotkami i kolorowymi szkiełkami.
„Lepiej się mający, cokolwiek włoży na siebie, musi byd tak pstre, tak dziwacznie zrobione
i noszone, żeby na pierwszy rzut oka poznano, że to jest Cygan”-Tak opisywał Cyganów
ówczesny kronikarz.9
Zamiłowanie do dużej ilości ozdób jest charakterystycznym dla wszystkich grup romskich.
Ozdoby są wyznacznikiem zamożności. Im bardziej okazalsze i złote, tym większym
szacunkiem darzony jest ich właściciel. Ozdobne są nie tylko stroje Cygaoskie, bogato
zdobione w wielobarwne wzory są też wozy i domy romskie, a na rogach, pod daszkiem,
umieszczane są ozdobne, rzeźbione w drewnie gryfy i smoki.”Ozdoby romskie inspirowane
są naturą, powszechne są motywy roślinne. Na sufitach wozów cygaoskich często
malowane było gwiaździste niebo.
Wśród tradycyjnych zawodów wykonywanych przez Roma najpowszechniejsze są zawody
rzemieślnicze.Niegdyś zajmowali się cynowaniem kotłów, wyrabianiem różnego rodzaju
sprzętów z metalu bądź drewna, tresurą zwierząt, oraz muzykowaniem i handlem. Kobiety
zazwyczaj zajmowały się wróżeniem.Wróżby robione w domu obfitują w większą ilośd
elementów „magicznych”, niż te w plenerze. Są one bardziej rozbudowane obrzędowo,
wzbogacone elementami iluzjonistycznymi. Tego typu „czary” odbywają się zwykle przy
okazji zażegnywania nieszczęśd takich jak choroba, czy pomór bydła, zapobieganiu urojonych
9J.Ficowski, Cyganie w Polsce, Tower Press, Gdaosk 2000, s. 50.
12
klęsk (takich jak śmierd, pożar, gradobicie), w ceremoniach uzdrowicielskich
i szczęściodajnych.
W śród Cyganów wysoko kultywowany jest system patriarchalny oraz poszanowanie dla
starszyzny. Najważniejszym zadaniem głowy rodziny, rodu, społeczności jest czuwanie nad
postrzeganiem zasad romanipen, który jest wykształconym przez wielowiekową tradycję
i przekazywanym ustnie zbiorem zasad współżycia, norm, wartości oraz obyczajów i reguł.
Zasad romanipen strzeże kodeks maegripen. Kodeks mageripen to zbiór zasad dotyczących
„czystości” i „nieczystości” poprzez wyznaczanie kategorii „skalao”. Istnieje wiele rodzajów
skalao, przez cyganologów grupowanych zasadniczo w dwie kategorie, tzw. wielkich oraz
małych skalao (rom. baremageripena i tiknemageripena). Duże skalania dotyczą
min.związków z niecygaoskim aparatem kontroli(np. z policją),donoszenie, okradzenie
innego Cygana, oraz kontakt ze sferą „nieczystą”, do której należą zakazane pokarmy(mięso
psie i kooskie), nieczyste przedmioty lub osoby. Cygan dotknięty skalaniem jest „nieczysty”
i pogardzany przez resztę grupy, uważa się by skalaniem nie „zaraziła się” reszta
społeczności.
Pojęcie skalania wyraża się tez w rozdzieleniu ciała „wyższego” (od pasa w górę) i ciała
„niższego”(od pasa w dół). Ciało niższe jest uznawane jako nieczyste, zwłaszcza dotyczy
to ciała kobiet i ich odzieży stykającej się z dolną partią ciała. Kobieta jest uznawana za czystą
tylko przed pierwszą miesiączką i po menopauzie. Zdarzają się takie przypadki gdy mężczyzna
nie będzie chciał przebywad w pomieszczeniu, wiedząc, że piętro wyżej znajduje się kobieta,
lub ktoś „nieczysty”. Skalanie wyraża się też w rozdzieleniu ciała wewnętrznego od ciała
zewnętrznego, przestrzeni wewnętrznej od zewnętrznej. Ciało i przestrzeo wewnętrzna
związane są z tym, co dobre i czyste, symbolizują Roma, ciało zewnętrzne z kolei narażone
jest na skalanie, w związku z czym jest „nieczyste”, „nieromskie”.Sfera „wyższa-niższa”,
„wewnętrzna i zewnętrzna” kategoryzuje też Romów i nie-Romów.
13
1
2
5
3
4
6
7
14
2.Kultura drogą do tożsamości.
2.1.Moja, twoja, nasza-Kultura.
„Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze. Jego życiejest kulturą i nie może
obejśd się bez kultury. On jest sprawcą i twórcą kultury,w niej się wyraża i w niej
się potwierdza. Świat wartości i sensu wpływa na naturę ogólnoludzkich więzi, łącząc
różnorodne tradycje w kulturalnym dziedzictwie ludzkości. To kultura wyraża kształt
i wielkośd naszego człowieczeostwa”. (Jan Paweł II, Przemówienie w UNESCO,2.VI.1980).
Istnieje wiele prób definicji „kultury”. Treśd tego pojęcia nie jest jednorodna, a próba
ostatecznego określenia zakresu tego słowa i ustalenia jednolitego brzmienia definicji
pozostaje wciąż nieudana. Spróbuję jednak posłużyd się przykładem dostępnej mi literatury,
by przybliżyd to złożone zagadnienie oraz znaczenie, jakie odgrywa ona w kontaktach
między-społecznych.
Etymologia słowa kultura od łacioskiego cultusagri10 dowodzi, że już w starożytności
rozumiano ją, jako proces i rezultat ludzkiego wpływu na naturę. Ta definicja dotyczy
pierwszych narzędzi, budowli, przedmiotów kultu religijnego, a nawet uprawy zboża.
W uproszczeniu-tego, co dotknięte jest ręką człowieka. Dziś już trudno znaleźd skrawek ziemi
nienoszący śladów ludzkiej aktywności (nawet parki narodowe i skanseny nie są pozbawione
ludzkiego działania). Pojęcie kultury jest w tej definicji pojęciem rozciągniętym nad całą
ludzkośd, mówiąc o sposobie życia ludzi oraz kreowania przez nich świata.
W tym znaczeniu „kultura jest systemem koncepcji, przekonao, nastawieo i wartości, które
są widoczne zarówno w zachowaniu i działaniu ludzi, jak również w ich produktach
duchowych i materialnych”11. Najwyższym stopniem rozwoju kultury są dzieła kreatywnej
i artystycznej pracy takie jak literatura, muzyka, film- szeroko pojęta sztuka.
Kulturę można również rozumied, jako sumę symboli, znaków zrozumiałych dla określonej
grupy społecznej, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. U Brunona Bartza
czytamy:„Poprzez internalizację (przyjęcie za swoje) pewnej niezbędnej liczbysymboli,
wartości
i wzorów zachowania, następne pokolenia wprowadzanesą do systemu danej kultury lub
subkultury.”12Rodzimy się w obrębie jakiejś kultury, uczymy się jej w czasie pierwszych lat
naszego życia w procesie socjalizacji.
10
Zob.: B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), *w:+ Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 11
G.Maletzke, Interkulturelle Kommunikation, Opladen 1996, s. 16. Podaję za: B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), *w:+ Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 12
B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), *w:+ Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009.
15
„Każda społecznośd przekazuje swoim członkom system wartości podkreślający ich kulturę.
Dzieci uczą się, jak rozumied i używad znaków i symboli, których znaczenie dobrowolnie
zmienia się między kulturami. Bez tego procesu dziecko będzie niezdolne do istnienia
w obrębie danej kultury.”13Przykładem takiego niejednoznacznego symbolu, może byd
np. oznaczenie oświetlenia na przejściu dla pieszych. Autorzy opracowania twierdzą, że nie
ma obiektywnego powodu, dla którego zielone miałoby oznaczad „idź” a czerwone „stój”.
Podobnie nie ma obiektywnego powodu, dla którego trójkąt miałby oznaczad toaletę męską,
a okrąg-damską. Nie w każdej kulturze funkcjonują takie oznaczenia-dlatego nieświadomi,
gdy zmienimy otoczenie, łatwo możemy byd wprowadzeni w błąd. Osobiście spotkałam się
z tym problemem na Międzynarodowej Krakowskiej Konferencji Metodologicznej
„The Emotional Brain”14 zagadnięta przez jedną z wykładowczyo zaskoczoną zastaniem mnie
w toalecie oznaczonej znakiem „O”. Dla niej nie było to jednoznaczne. Nie ma też
obiektywnego powodu, dla którego człowieczek ukazany z profilu w pozycji rozstawionych
nóg miałby przywalad na przekroczenie przejścia dla pieszych (dyskryminuje to min. osoby
poruszające się na wózku).15 Również symbole dla osób niewidomych lub słabo-widzących
zmieniają się w każdym kraju, nierzadko regionie.
Jednostki mające problemy z przyswajaniem oraz wykorzystaniem najważniejszych symboli
(należą do nich również znaki obowiązującego w kulturze języka), których liczba nieustannie
rośnie, narażają się na problemy komunikacyjne i mają mniejsze szanse na prawidłową
socjalizację i samorealizację.16Jest to jeden z problemów jaki dotyka właśnie społecznośd
romską. W wyniku przekazu ustnego, wiedza o ich własnej kulturze jest niejednokrotnie
wiedzą wybiórczą, ograniczoną do doświadczeo jednostkowych dotyczących rodziny/rodu,
często jest też wiedzą niepełną i bezrefleksyjną. Nierzadko wśród samych Romów występuje
brak znajomości języka romani. Co więcej, dla dziecka romskiego kontakt ze szkołą publiczną
jest wejściem w inny świat, nie zna ono języka, którym się naucza i którym mówią
rówieśnicy.17
W pewnym sensie, kultura jest tym, co odróżnia nas od innych. Z badao naukowców wynika,
że nasz mózg zapamiętuje nie podobieostwa, ale różnice. Jak zauważa Przemysław Paweł
Grzybowski, kulturą staje się to, co ludzie pragną by nią było.18Członkowie jednej kultury
zachowują się podobnie i oceniają rzeczywistośd w podobny sposób, dzielą wspólne poglądy,
przekonania i doświadczenia, wraz ze wspólnymi celami i historią.
13
Europejski Ruch Młodzieży Przeciw Rasizmowi, Ksenofobii, Przejawom Antysemityzmu i Nietolerancji, Każdy inny, wszyscy równi…, Harcerskie Biuro Wydawnicze „Horyzonty”, Warszawa 2003, s.23. 14
Konferencja odbyła się w Krakowie w dniach 19-20 maja 2011. 15
Zaczerpnięte z wykładu, który odbył się 1.02.2011r w Katowicach, w ramach warsztatów „(Re)vitalisesilesia”. Wykład prowadził Peter Kercher, jeden z założycieli Europejskiego Instytutu Projektowania i Niepełnosprawności (EIDD) i ambasador Design for All Europe. 16
Zob. B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), [w:] Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 17
Problem został rozwinięty w rozdziale „Jak w tym wszystkim odnajdują się Romowie?” 18
P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008, s. 28.
16
Istnienie różnic pomiędzy kulturami odzwierciedla wysiłek społeczeostw, by przetrwad
w określonej rzeczywistości.By odróżnid jedną kulturę od drugiej posiłkujemy się różnymi
wyznacznikami. Oto jedne z kategorii strukturalnych kultury.19
Bazowa osobowośd
Pierwszą tego typu kategorią jest bazowa osobowośd(nazywana też charakterem
narodowym). Często mówi się, że różne narody mają odmienne narodowe charaktery.
Kłopot pojawia się jednak w określeniu, czym szczegółowo np. my Polacy różnimy się od
Niemców czy Anglików, różnice przy tym pytaniu zostają sprowadzone do pojedynczych
obserwacji czy krążących obiegowo opinii. Niebezpiecznie oscyluje to wokół stereotypów lub
uprzedzeo.
Postrzeganie
To jak postrzegamy otaczający nas świat, tylko złudnie jest bezrefleksyjną percepcją.
Widzenie to selektywny i twórczy proces układania bodźców w struktury. W języku
angielskim „I see”, znaczy tyle co I „understand”.20 Psycholodzy zwracają uwagę, że jest to
raczej proces aktywnego kształtowania rzeczywistości, kompleksowo związany z takimi
obszarami psychiki jak uwaga, myślenie, wspomnienia czy język- zatem ze wszystkim tym
w co środowisko kulturowe i materialne wyposażyło nas w okresie dojrzewania. Oznacza
to, że ludzie w procesie postrzegania nie tylko nie są obiektywni, ale zawsze postrzegają
aktywnie i kreująco przykładając „szkiełko znaczeo”, w jakie wyposażyła ich kultura.
W konsekwencji - ludzie z różnych kultur widzą świat w różny sposób, nie zawsze będąc tego
świadomymi.
Poczucie czasu
Koncepcje czasu i obchodzenia się z nim również znacząco różnią się wśród różnych kultur.
Przykładowo dla Europejczyków i Amerykanów czas trwa między dwoma punktami.
Teraźniejszośd jest jedynie punktem dzielącym przeszłośd od przyszłości. Czas ma równe
jednostki i miarę. Sposób kierunkowania czasu w danej kulturze kształtuje też tożsamośd
kulturową. Jak zauważa Monika Zawadzka, charakterystyczne dla kultury Europejskiej jest
zorientowanie czasu na przeszłośd i właśnie w przeszłości poszukiwanie swojej kulturowej
tożsamości: „Wydaje się, że pamięd, szczególnie w Europie, jest bliska tożsamości: owo
spoglądanie w tył jest jednocześnie spoglądaniem wgłąb.”21
19
Odwołuję się do podziału zastosowanego w: B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), [w:] Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 20
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s.23. 21
M.Zawadzka, Metoda dialogiczna w pracy antropologa kultury, diaade.org, 2002.
17
Myślenie
Nie tylko to, co myślimy, ale także to, w jaki sposób myślimy jest istotne. Brunon Bartz
zauważa, że to właśnie zróżnicowane formy myślenia były powodem głównych problemów
w komunikacji, z jakimi borykała się w historii ludzkośd.22Formą takiego myślenia jest
np. myślenie logiczne23 (obecne w starożytności), indukcyjne i abstrakcyjne
(charakterystyczne dla cywilizacji zachodu). Pierwsze związane jest z konkretnym
początkowym punktem wyjścia, np. czegoś, czego doświadczyliśmy, zaobserwowaliśmy, a co
później przekształcamy w ogólny wzór lub prawidłowośd. Myślenie dedukcyjne-
charakteryzuje np. Arabów lub Rosjan, którzy wymagają najpierw uznania pewnych
podstawowych prawd. Istotnym dla mnie rodzajem podziału form myślenia jest rozdział
pomiędzy formami alfabetycznymi i analfabetycznymi. „Potocznie uważa się, że czytanie
i pisanie to jedynie wyuczone umiejętności, ale wg. antropologów i psychologów to o wiele
więcej. Umiejętności te przynoszą zarazem elementy światopoglądu, zmiany w sposobie
przezywania zdarzeo i zachowania.Nowa wiedza, umiejętności i wyrobiony charakter mają
niebagatelnywpływ na formy myślenia. Oznacza to tyle, że alfabeci i analfabeci przeżywają
i odbierają świat inaczej, każdy na swój własny sposób. Społeczeostwa analfabetyczne
są „zamknięte” w tym sensie, że ściślej związani są ze specyficznymi sytuacjami
środowiska, ulegają trwalszym zależnościom między osobami, rzeczami, czasem
i przestrzenią, co sprzyja w konsekwencji konkretnym formom myślenia. I odwrotnie,
w społeczeostwie, gdzie czytanie i pisanie jest wymogiem standardowym, ludzie
usamodzielniają się i są bardziej krytyczni. Umożliwia to lepszą artykulację potrzeb
i prowadzenie dyskursuopartego o trwałe sceptyczne, racjonalne i logiczne myślenie.”24
Język
Bez języka, jako symboliczno-abstrakcyjnego nośnika- nie ma kultury.25 „Symboliczny język
ludzki jest zwykle zbiorem dziesiątek tysięcyuporządkowanych gramatycznie słów,
podzielonych na różne kategorie,klasy i gatunki, by uczynid świat bardziej przejrzystym
i dostępnym.”26Zgodzę się z Brunonem Bartzem, że nie oznacza to jednak, by świat był przez
człowieka odtwarzany, jest raczej na nowo konstruowany. Mowa wymaga od „użytkownika
języka” dokonania selekcji materiału, niestety często selekcja pomija to, co nie chce poddad
się werbalizacji, spychając subtelne i niewyrażalne uczucia na dno podświadomości, jako
nieistotne i ulotne, a przyjmując za właściwe słowne stereotypy z mów publicznych lub
stereotypy.27 Język determinuje nasze postrzeganie i myślenie. Zatem zależnie od
22
Zob.: B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), *w:+ Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 23
Zob.: op. cit. 24
op. cit., s. 29. 25
Zob.:op.cit. 26
op.cit. 27
Porównaj: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 251-252.
18
światopoglądu, tą samą dla wszystkich rzeczywistośd przekształca na swój własny świat
przeżyd.
2.2.Tożsamośd
Istotnym zagadnieniem dotyczącym rozważao przynależności kulturowej, jest pojęcie
tożsamości. Kim i jacy jesteśmy? Jest ono równie trudne w swojej definicji jak pojęcie
kultura. Przynależnośd do jakiejś kultury pomaga nam w określeniu naszej tożsamości,
tożsamośd z kolei jest pojęciem przydatnym w definicji koncepcji człowieka, jego
osobowości, a w konsekwencji pojęd dotyczących funkcjonowania zbiorowości.
Tożsamośd jest tym, za kogo się uważamy, z czym lub kim chcemy byd identyfikowani.
Jest to zespół wyobrażeo i sądów nas samych o samym sobie. Rozważając tożsamośd,
możemy mówid o tożsamości jednostki (samoświadomości) lub o tożsamości społecznej
(tożsamości zbiorowej, kulturowej).
Tożsamośd społeczna bywa pojmowana w dwojaki sposób. Z jednej strony jako
zwielokrotniona tożsamośd indywidualna, z drugiej jako zbiór autodefinicji wykraczający
poza tożsamośd jednostki, będący tożsamością opartą na wspólnej dla grupy tradycji,
identyfikowaniu przeszłości, wspólnych wartościach. Istotnym elementem konstruującym
tożsamośd społeczną jest poczucie przynależności, umiejętnośd odpowiedzi na pytanie
„skąd jestem? „gdzie przynależę?” i „jakie miejsce oraz rolę zajmuję w grupie?”28
Wg. Henry’ego Tajfela, tożsamośd społeczna to „element jednostkowego wyobrażenia
samego siebie, wynikający z wiedzy jednostki o przynależności do grupy społecznej
(lub grup), łącznie z przypisywanym temu członkostwu znaczeniem emocjonalnym”.29
Jeśli identyfikacja jednostki następuje poprzez utożsamianie się ze wspólnotą na płaszczyźnie
etnicznej, wtedy mówmy o „tożsamości etnicznej”. Charakterystyczne dla tożsamości
etnicznej jest to, że identyfikacja z grupą etniczną może nastąpid wyłącznie na płaszczyźnie
subiektywnej, niezwiązanej zupełnie ze znajomością języka, kultury czy zwyczajów
zbiorowości, jest to powiązane z tak zwaną psychologiczną identyfikacją jednostki z grupą.30
Tożsamośd etniczna może w zależności od różnych warunków pozostawad mniej lub bardziej
aktywna.
Pojęcia tożsamości i kultury zazwyczaj bywają definiowane poprzez to, co odróżnia nas
od innych. Zapytani o to kim jesteśmy, przeważnie określamy kim n i e j e s t e ś m y,
samoidentyfikacja następuje poprzez postawienie się w opozycji do i n n y c h. Szukamy
takich cech i wartości, które dowartościują naszą grupę na tle pozostałych. Dzielimy ludzi
28
Więcej w: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008. 29
H.Tajfel, Tożsamośd społeczna i zachowanie międzygrupowe, „Przegląd Psychologiczny” 1976m 29 (2), s. 157-180. Podaję za: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 25. 30
Zob.: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 26-27.
19
na grupy, bo potrzebujemy odróżniad się od innych, wzrasta wtedy poczucie przynależności,
zakorzenienia, bliskości ze współziomkami. Tu właśnie pojawia się niebezpieczeostwo
stereotypów i uprzedzeo spowodowane szufladkowaniem ludzi na grupy. Może pojawiad
się też problem tożsamościowy, gdy odkrywamy, że cechy, które odróżniają moją grupę
od innych są nacechowane negatywie, nie są już wartością. Łukasz Kwadrans tak
to wyjaśnia: „Grupa akceptuje swoją tożsamośd, gdy odczuwa ją jako wartośd. Kiedy jednak
jej obraz jest negatywny w relacjach z innymi, wtedy możemy mied do czynienia
z procesem, w którym akceptacja własnej marginalności może prowadzid do asymilacji
i pozbawienia się własnej tożsamości, bądź do jej dekonstrukcji.”31
Jako pojęcie, tożsamośd trudno zamknąd w jednym określeniu, paradoksalnie jednak mamy
tendencję właśnie do skupiania się na wybranym aspekcie naszej tożsamości. Stawiamy
siebie w określonej roli społecznej (np. matka, uczeo, manager, artysta), miłośnika czegoś
(np.typu muzyki), czy przynależności do jakiejś grupy. Próba sprostania odmiennym
wymaganiom kulturowym może prowadzid do ukształtowania się „tożsamości kameleona”.32
Osoba o wieloetnicznym pochodzeniu nierzadko manipuluje etnicznością by świadomie
wybrad taką identyfikację, która umożliwi jej najkorzystniejsze funkcjonowanie
w społeczeostwie. Dlatego emigracja do innego kraju często wiąże się z kryzysem
tożsamości.
Naszą tożsamośd kreujemy w relacji z drugim człowiekiem, nie tylko poprzez stawianie siebie
w opozycji do Innego, „stwarzamy” ją również, przez opowiadanie o nas samych drugiemu
człowiekowi. Opowiadanie o nas, pomaga nam „uporządkowad” nasze ego, tworzyd ciąg
przyczynowo-skutkowy. Uzyskujemy wtedy sens naszej egzystencji, odnajdujemy t r e ś d.
Co więcej, w proces „opowiadania” wpisane jest s ł o w o czyli z n a k , a jak już zaznaczyłam
uprzednio, to, jakim językiem się posługujemy i jaki zasób słów mamy, ma w tym wypadku
niebagatelne znaczenie. Na ten aspekt „opowieści” zwraca uwagę również Młodzieżowy
Ruch Przeciw Ksenofobii i Rasizmowi, uznając go, jako jeden z najbardziej istotnych aspektów
kreowania społeczeostwa międzykulturowego.33 Wyjaśnianie naszej rzeczywistości, kultury
innym, jest pomocne w spojrzeniu na nią z innej perspektywy, umożliwia nam nabrania
dystansu, „wyobrażenie siebie z zewnątrz”.
Tożsamośd jest dynamiczna, nieustannie i wciąż musimy tworzyd ją na nowo, ciągle
stawiad siebie w relacji z drugim człowiekiem i wartościami napotykanymi na naszej
drodze. Musimy ciągle pytad, co robimy i dlaczego. Kim ja jestem? Za kogo ja się uważam,
a za kogo uważają mnie inni? Problem identyfikacji tożsamościowej jednostki nie jest
wyłącznie problemem dotykającym takie grupy narodowe, etniczne jak Romowie. Jest
to globalny proces związany z rosnącą mozaiką narodową świata, z obecnym coraz częściej
społeczeostwem wielokulturowym, oraz zachwianiem takich wartości (jak np. etnicznośd,
31
op. cit. 32
Zob.: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008. 33
Europejski Ruch Młodzieży Przeciw Rasizmowi, Ksenofobii, Przejawom Antysemityzmu i Nietolerancji, Każdy inny, wszyscy równi…, Harcerskie Biuro Wydawnicze „Horyzonty”, Warszawa 2003.
20
narodowośd, płed, religia), które niegdyś stanowiły niepodważalny fundament34; rośnie
również liczba możliwości życiowych, ilośd wyborów oraz społeczny nacisk „korzystania z
życia ile się da” lub „robienia kariery”. To wszystko stawia jednostkę w świecie ciągłej
frustracji, niepewności i ryzyka. „Jeszcze do niedawna (w okresie dwóch, trzech ostatnich
pokoleo) takie wyznaczniki konstruujące zasadnicze elementy tzw. jednostkowej jaźni
subiektywnej, jak płed, identyfikacja etniczna czy narodowościowa wydawały się czymś w
swym charakterze stałym.”35 Stałe już nie są i trzeba wyjśd temu naprzeciw.
„Posttradycyjnośd, postindustrializm, ponowoczesnośd to terminy sygnalizujące nową jakośd
w kształcie społecznego życia, a zarazem wyzwanie dla socjologii do wypracowania nowego
typu teorii. Kompleksowośd w miejsce wyznaczników losu, opcje wyborów i rosnące ryzyko
rozczarowania bądź niezrozumiałości, media koordynujące indywidualne i zbiorowe
działania, wyręczające jednostki w negocjowaniu ładu współdziałania i zastępujące
negocjacje systemowymi mechanizmami radzenia sobie z nieuchronnymi kontyngencjami
(Luhmann 1984: 148-150), to próba uchwycenia i zrozumienia, sprawienia, by - jak ujął to
swego czasu Alfred Schütz - nasz świat stał się naszym światem.”36
34
Zob.: G.Woroniecka, P.Załęcki, Tożsamośd i przynależnośd. O współczesnych przemianach identyfikacji kulturowych w Polsce i w Europie, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 2008, wprowadzenie. 35
G.Woroniecka, P.Załęcki, Tożsamośd i przynależnośd. O współczesnych przemianach identyfikacji kulturowych w Polsce i w Europie, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 2008, wprowadzenie. 36
op. cit.
21
3.Postrzeganie przestrzeni-przestrzeo
i miejsce
3.1.Postrzeganie przestrzeni
W rozdziale Moja, Twoja, Nasza-Kultura, rozważałam kategorie strukturalne pojęcia
„kultura”. Jedną z takich kategorii jest również zagadnienie przestrzeni. Poświęciłam mu
jednak osobny rozdział z uwagi na wagę zagadnienia dla projektu.
„Przestrzeo" to abstrakcyjny termin określający złożony zespół pojęd. Ludzie żyjący
w różnych kulturach różnią się między sobą sposobem, w jaki dzielą świat, wartościami,
jakie przypisują jego częściom, i sposobami, w jakie je mierzą. Sposoby dzielenia
przestrzeni różnią się stopniem wyrafinowania i komplikacji, odmienne są również techniki
określania rozmiarów i odległości. Istnieją jednak pewne zasadnicze podobieostwa,
przekraczające granice kultur.” Juliusz Żurawski udowadniał w swoich opracowaniach,
min. w „O budowie Formy Architektonicznej”,37 że to jak postrzegamy i co postrzegamy jest
w pewnych aspektach zależne od budowy psychofizycznej człowieka, a więc niezależnie od
tego w jakiej społeczności, kulturze się wychowaliśmy, pewne sposoby naszego
spostrzegania przestrzeni są nam wszystkim wspólne. Wg.Yi-Fu Tuana owe niezmienne
podobieostwa wynikają z „ludzkiej miary”. Człowiek jest miarą kierunków, położenia
i odległości. Używamy nawet szerokości bądź długości kciuka lub palca, rozpiętości dłoni,
by określid odległośd. Określenia innych długości wywodzą się z doświadczenia i pojęcia
wysiłku. Jard to duży krok, mila to tysiąc kroków.38 Szukając zasad organizacji przestrzennej
odnosimy je do ludzkiego ciała. Ciało nie tylko zajmuje przestrzeo, ale poprzez swoje intencje
- rządzi nią. „„Ciało jest „ciałem żyjącym”, a przestrzeo jest przestrzenią skonstruowaną przez
człowieka.”39 Nieraz próbowano nawet tworzyd całe miasta w oparciu o strukturę i
organizację ludzkiego ciała.40 „Co więcej, nadmuchiwane powietrzem, wypełnione wodą, o
krągłych kształtach struktury architektoniczne przylegają do, i podążają za człowiekiem.
(…)Sekwencje przestrzenne, które wytwarza poruszające się ciało wyznaczały skalę
architektury i przestrzeni”.41
Jednym z najistotniejszych wyznaczników i zarazem tym, co wyróżnia nas spośród ssaków
jest pionowa pozycja. Wyprostowani jesteśmy w ciągłej gotowości. Przestrzeo otwiera się
przed nami, wyznacza przód i tył, pion-poziom, góra dół. Kultury różnią się wśród
schematów przestrzennych, W niektórych funkcjonuje schemat podstawowy.
37
Więcej w: J.Żórawski, Wybór pism estetycznych, Universitas, Wydanie drugie, Kraków 2008. 38
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 166. 39
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 52. 40
Więcej w: R.Sennett, Ciało I kamieo, Człowiek i miasto w cywilizacji Zachodu, Marabut, Gadaosk 1996. 41
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s. 115.
22
Mimo wielkich zewnętrznych różnic słowniki przestrzennej organizacji i przestrzennej
wartości zawierają pewne wspólne terminy, wywodzące się ze struktury i wartości ludzkiego
ciała, są to:
Stojący i leżący
Rodzą dwa odmienne światy. Pozycja stojąca jest pełna godności, siły i pewności, pozycja
niska - leżąca, kucająca - pełna pokory i uwidaczniająca naszą bezbronnośd. Niemowlę
podnosi się z pozycji leżącej, uzyskuje nie tylko nową postawę. Jest to również uzyskanie
nowej orientacji społecznej i poszerzenie horyzontu.
"Wysoko" i "nisko"
Dwa bieguny osi pionowej, mają bogate znaczenia w większości języków. To, co jest wysoko-
-jest lepsze, doskonałe. Wspinamy się po szczeblach kariery i pniemy do nieba,
s p a d a m y na dno lub do piekła. Ważne budynki i posągi stawia się na podwyższeniu,
stawia jak najwyższe łuki triumfalne. Również w tradycji romskiej wyżej i niżej ma duże
znaczenie. Skalanie kategoryzuje ludzi, przedmioty, czas i przestrzeo, na to, co jest czyste
i na to, co jest nieczyste. Jest to rozdzielenie ciała wyższego od ciała niższego (licząc od
pasa w dół)42. Wnętrza od zewnętrza, Romów od nie-Romów. „In” od „out”. To, co dobre,
romskie, jest wewnątrz, co złe-na zewnątrz. Również ziemia należąca do sfery dolnej jest
nieczysta i może zagrozid skalaniem Roma.
Centrum
Etnocentryzm każe nam postrzegad nasz kraj, jako „środek” czy centrum świata, nie tylko
w dosłownym znaczeniu. O ile nie tylko akceptujemy inne kultury, czasem fascynujemy
się nimi, to jednak wciąż wierzymy, że nasz sposób postrzegania rzeczywistości jest jedyny
prawidłowy. Wydaje nam się, że nasze wartości oraz sposób życia, są uniwersalne,
odpowiednie dla wszystkich, którzy jednie muszą dostrzec ten fakt.
Przód-tył
„Każdy jest centrum własnego świata i otaczająca przestrzeo jest zróżnicowana zgodnie
ze schematem jego ciała. Zgodnie z tym jak porusza się człowiek, układaj się wokół niego
rejony tył-przód i prawa-lewa strona. Przestrzeo obiektywna zajmuje również te somatyczne
właściwości. Zarówno pomieszczenia, jak i miasta mają często swoje strony przednią i tylną.
W wielkich i rozwarstwionych społeczeostwach hierarchie przestrzenne mogą byd jasno
42
Zob: „kodeks mageripen”, rozdział: Tradycja, zwyczaje, rzemiosło, ubiór, mieszkanie, zabobony.
23
wyrażone dzięki takim środkom architektonicznym, jak plan, projektowanie i rodzaj
dekoracji.”43
Ludzie często mylą lewą stronę z prawą, ale nigdy przodu z tyłem. Jak zauważa Yi-Fu-Tuan,
„W naszym doświadczeniu poruszających się stworzeo tył i przód mają znaczenie
podstawowe, natomiast prawa i lewa strona - drugorzędne.”44 Człowiek na ogół czuje się
swobodnie i naturalnie tylko krocząc naprzód. „Stawianie kroków do tyłu jest niezręczne
i nawet, jeśli mamy pewnośd, że z tyłu nie ma niczego, o co można by się potknąd, jesteśmy
bardzo ostrożni.”45
Przestrzeo z przodu jest zazwyczaj jasna, dobra i szeroka. Yi-Fu-Tuan nazywa ją
„wizualną”.46 Z kolei przestrzeo z tyłu jest ciemna, tajemnicza i często niebezpieczna. To za
naszymi plecami czai się zło i „potwory”, a cieo w swoim powszechnym określeniu zawsze
pojawia się z tyłu, przód jest godny, ludzie niegodni - trzymają się w cieniu, z tyłu.
Przestrzeo z przodu symbolizuje przyszłośd, przestrzeo z tyłu- przeszłośd. Przód to fasada.
Pierwowzorem zaś fasady jest łacioski – facies - oznaczający twarz, oblicze, wygląd będący
przedmiotem szczególnych zabiegów właściciela „fasady” oraz obserwacyjnej uwagi
obserwatorów fasady. Przód jako fasada niesie, więc ze sobą pewne ramy interpretacji47,
pierwszego czystego wrażenia i oceny.
Tym sposobem mamy, więc fasady - jasno określone strefy frontu i wejścia główne.
Powszechne jest, że ludzie pracujący w tym samym budynku w wyniku przestrzeni frontalnej,
bądź przestrzeni „od zaplecza”, mają poczucie nierównego statusu społecznego, krążą w
osobnych światach.48
Yi-Fu-Tuan, sugerując się za b.g.Campbellem „Human Evolution: An Introduction
to Man’s Adaptations”- pisze, że organami, które pozwalają człowiekowi rozwinąd silnie
poczucie przestrzeni oraz jakości przestrzennych są wzrok, dotyk, ale przede wszystkim ruch.
„Ruchy takie jak prosta możliwośd kopnięcia nogą, albo wyprostowania ręki, odgrywają
zasadniczą rolę w naszej świadomości przestrzeni.”49 Ludzie poruszając się po przestrzeni
zapamiętują poszczególne punkty orientacyjne, mapa do niczego im nie służy. Kiedy
poznajemy siatkę ulic, uczymy się poszczególnych ruchów, które pozwalają poznad
charakterystyczne punkty. Relacje przestrzenne ludzie tworzą na zasadzie wyobrażenia sobie
punktu wyjścia tu i celu tam oraz charakterystycznych punktów po drodze.50 „Przestrzeni
doświadczamy bezpośrednio, jako czegoś, w czym się poruszamy. Co więcej, przechodząc
z miejsca na miejsce człowiek zdobywa poczucie kierunku. Do przodu, do tyłu
43
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 162. 44
op. cit., s. 164. 45
op. cit., s. 165. 46
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 164. 47
Zob.: E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s.49. 48
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s.165. 49
op. cit., s. 97. 50
Zob.: op. cit., s. 98.
24
i na boki - są to doświadczenia zróżnicowane, to znaczy poznawalne podświadomie, w aktach
poruszania się. Przestrzeo stanowi ogólną ramę, której centrum jest poruszająca
się, rozumna istota.”51
Z postrzeganiem przestrzeni ściśle wiążą się czas i język. Język dla Yi-Fi-Tuana jest istotnym
czynnikiem ustanawiającym intymne połączenia pomiędzy ludźmi, przestrzenią i czasem.
„„Jestem(albo jesteśmy) tutaj”; „tutaj” to tyle co „teraz”. „Ty” (albo oni) jesteśmy (są) tam”;
„tam” znaczy „wtedy”, a „wtedy” odnosi się do czasu zarówno przeszłego, jak i przyszłego.
„Co wtedy się stanie”-to „wtedy” odnosi się do przyszłości. „Wtedy było taniej”-to „wtedy
odnosi się do przeszłości”. Niemieckie słowo Einst znaczy „raz”, „pewnego razu, dawno
temu” albo „innym razem” (w przyszłości).”52„Tu” zakłada istnienie „tam”, a „teraz” zakłada
istnienie „wtedy”.53
Za pomocą języka charakteryzujemy odległośd i dostępnośd. Rozróżniamy, że coś jest blisko
lub daleko mnie, jest „tu” lub „tam”. Interesujące jest to, że określenie odległości wiąże
się z nacechowaniem. „Zły pies”to pies, który znajduje się zbyt blisko mnie, żebym czuł
się bezpiecznie. Na znaczenie „bliski” i „daleki” składa się międzyludzka intymnośd
i bliskośd. „Członkowie wewnątrz naszej grupy są sobie wzajem bliscy i dalecy wobec tych,
którzy są na zewnątrz, wobec członków ich grupy.”54„J a jestem zawsze t u t a j i o tym,
co jest tutaj, mówię t o. W przeciwieostwie do tutaj, gdzie jestem ja, Ty jesteś t a m, a o n
jest ó w d z i e. To, co jest tam lub ówdzie, nazywam t a m t o.”55 Rozróżnienie na „my”
i „oni” obecne jest we wszystkich kulturach. My będąc t u t a j jesteśmy tymi lepszymi,
szczęśliwszymi, bo znajdujemy się t u t a j. Oni są t a m i będąc t a m nie są w pełni
ludźmi.56 W bliskości oznacza się znaczenie zażyłości i geograficznego sąsiedztwa.
Czas nierzadko stanowi jednostkę odległości „wioska jest o dwa dni stąd” „coś znajduje
się o pół godziny drogi samochodem stąd”.57 Tego typu stosowanie czasu do mierzenia
odległości Yi-Fu-Tuan wyjaśnia faktem, że jednostki czasu przekazują wyraźne uczucie
wysiłku, są wymierne, dają miarę tego jak wiele wysiłku potrzeba do osiągnięcia celu.
(naszym polskim przykładem może byd tutaj określenie, ze coś znajduje się „o rzut beretem
stąd”). „Krok jest jednostką czasu, ponieważ odczuwa się go, jako biologiczne przęsło
pomiędzy wysiłkiem a spoczynkiem, napięciem a rozluźnieniem.”58 Krok jest też widoczną
miarą. Określenia czasu tworzą, więc przestrzeo, w której się poruszamy.
„Kiedy patrzymy na pejzaż, umysł nasz błądzi swobodnie. Jeśli w myśli poruszamy
się w przestrzeni, poruszamy się również wstecz albo naprzód w czasie. Fizyczny ruch
51
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s.98. 52
op. cit., s. 162. 53
Zob.: op.cit., s. 162. 54
op. cit. 55
op.cit., s. 167. 56
Zob.: op. cit. 57
op. cit., s. 165. 58
op. cit.
25
w przestrzeni może wywoływad podobne czasowe złudzenia.”59 Co więcej, to jak odbieramy
przestrzeo dookreśla nas i wpływa na naszą samoidentyfikację, jak zauważa Yi-Fu-Tuan, „Jeśli
patrzymy na zewnątrz, patrzymy w teraźniejszośd lub przyszłośd, jeśli patrzymy do
wewnątrz (tzn. introspektywnie), prawdopodobnie wspominamy przeszłośd.” Widok z
okna oznacza zarówno szerokie horyzonty, jak i obietnicę przyszłości, w innych kulturach
widok nieba może byd podobnym symbolem nadziei.„ „Wnętrze kraju”, „żródło”, „środek”
czy „serce”-symbole mistyki - wszystkie przekazują ideę początku i czasu przeszłego.
Podążanie w górę rzeki, do jej źródeł, to symboliczny powrót do początków własnego
życia, w przypadku Nilu - do miejsca narodzin ludzkości. „Środek” oznacza również
„początek” i niesie w sobie znaczenie punktu wyjścia. Dlatego, chod eksploracja jest dla
badacza zagłębianiem się w dziewicze terytorium, poruszanie się ku sercu kontynenty jest
zarazem powrotem do starych korzeni, do kraju znanego niegdyś, ale dawno
zapomnianego.”60 Odległe kultury, miejsca wydają się nam jakby zatrzymane w czasie.
Odległe jest powszechnie traktowane przez nas, jako „bezczasowe”, niepoddane czasowej
erozji, niezmienne, często bez własnej historii. Odległe kultury, odległe miejsca, wszystko
niemal mityczne.61
Poruszając się w przestrzeni poruszamy się w czasie. Iśd do przodu oznacza w przyszłośd,
cofad się, oznacza byd przywiązanym do przeszłości. Krok, jak zegar rytmicznie odmierza czas.
Taniec, któremu zawsze towarzyszy muzyka, albo rytmiczny dźwięk, dramatycznie niweczy
ukierunkowaną przestrzeo. Taocząc ludzie poruszają się z łatwością do przodu, na boki,
nawet do tyłu. Muzyka i taniec uwalniają ludzi od postulatów rozmyślnego, celowo
ukierunkowanego życia i pozwalają im na krótko żyd w teraźniejszej, nieukierunkowanej
przestrzeni.62
Przestrzeo jest blisko związana z pojęciem „wolności”, swobody i przestrzenności.63 Wśród
architektów panuje przekonanie, że tym, co jest właściwe dla „ogółu ludzkiego” jest potrzeba
przejrzystości i czytelności przestrzeni. Otwarta przestrzeo jest sama w sobie wyobrażeniem
niosącego nadzieję czasu.64Jednak weźmy tutaj za przykład taką gęstą i nieklarowną
przestrzeo jak las. Las, pomimo, że jest zaprzeczeniem przestrzeni otwartej, jednak
w niemniejszym stopniu niż równina jest niezagospodarowanym rejonem możliwości.
Drzewa z jednego punktu widzenia zamykają przestrzeo, z drugiego punktu widzenia
są środkiem tworzącym przestrzeo, swoim zagęszczeniem kierują myśl ku nieskooczoności.
Kiedy jesteśmy sami, nasze myśli poruszają się swobodnie po przestrzeni, prześlizgują się po
przedmiotach i pustce, strukturyzujemy taką przestrzeo antropocentrycznie, w naszej
perspektywie. Kiedy w przestrzeni pojawi się druga osoba, pojawia się też kolejny punkt
widzenia. Już nie jesteśmy jedynymi obserwatorami przestrzeni, zdajemy sobie sprawę,
59
op. cit., s. 161. 60
op. cit., s. 162. 61
Zob.: op. cit. 62
Porównaj: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 165. 63
Więcej w: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987. 64
Zob.: op. cit., s. 159.
26
że będąc obserwatorem i my jesteśmy obserwowani, stajemy się jednym z obserwowanych
przedmiotów. Pojawia się poczucie zatłoczenia. Jest ono różne w różnych kulturach, może
przybierad różną skalę i pojawiad się w zależności od różnych warunków. Poczucie
zatłoczenia może byd zależne od sytuacji, np. wystarczy by do pomieszczenia, w której dwiczy
muzyk lub do pracowni malarskiej gdzie maluje malarz, weszła jedna osoba, by już było
o tę jedną osobę za dużo.
Nie należy zapominad, że przedstawiciele odmiennych kultur różnią się tolerancją na
zatłoczenie i obecnośd innych. Znane są przypadki, gdy w osiedlach projektowanych dla
rodzin robotniczych, rodziny takie tłoczyły się w jednym pokoju-resztę pozostawiając
pustych-by utrzymad podobne warunki mieszkalne, jakie mieli wcześniej. W zatłoczonym
pokoju robotniczej angielskiej rodziny, którą opisuje Yi-Fu-Tuan, rodzi się niebiaoskie ciepło,
wspólnota i tolerancja.65 Jesteśmy istotami społecznymi, które cenią sobie bliskośd swojego
gatunku.66 Ludzki lęk przestrzeni wiąże się z lękiem przed samotnością.67 Nie zawsze lubimy
przebywad w przestrzeni jasnej, przejrzystej i otwartej. Poczucie bliskości drugiego
człowieka, czy uczucie stłoczonej przestrzeni wywołuje uczucie bezpieczeostwa. Lubimy
przecież siadad w kącie by mied wgląd w całą przestrzeo. W Paryżu krzesełka w kawiarniach
są ustawione nie w taki sposób by siedzied vis-a vis do siebie, lecz ustawione równolegle, jak
w kinie, tak by mied wgląd w to, co dzieje sią na chodniku i ulicy (często nawet ruchliwej
i niekoniecznie „przyjemnej” ulicy). To my chcemy byd obserwatorami, obserwowad, nie zaś
byd poddani obserwacji.
Nie bez konsekwencji jest jednak takie poczucie bezpieczeostwa. Jak zauważa Yi-Fu-Tuan,
„Ciągłe życie w małej, silnie powiązanej ze sobą grupie niweczy rozwój ludzkiego
współodczuwania na dwa przeciwstawne sposoby: niweczy wyjątkową bliskośd jednostek,
która przekraczałaby koleżeostwo lub pokrewieostwo, ale też z drugiej strony niweczy
zainteresowania powszechnym dobrem ludzi na świecie”68 Samotnośd i nieskrępowanie
innymi są konieczne by mogła nastąpid refleksja i nabranie dystansu do siebie, co z kolei,
jak pisze dalej autor, w konsekwencji jest nieodzownym elementem, do pełnego uznania
osobowości innych.69 Jak to ujął Yi-Fu-Tuan: „Zamknięta i uczłowieczona przestrzeo staje się
miejscem. W porównaniu z przestrzenią, miejsce jest spokojnym centrum ustalonych
wartości. Istotom ludzkim potrzebne jest zarówno miejsce jak i przestrzeo. Życie człowieka
jest dialektycznym ruchem między bezpiecznym schronieniem a przygodą, przywiązaniem
a wolnością. W otwartej przestrzeni można intensywnie odczud walory miejsca,
w samotności zacisznego miejsca ogrom rozciągającej się poza nim przestrzeni staje się
dominujący. Zdrowa istota przyjmuje z ochotą zarówno ograniczenia, jak i wolnośd,
65
Zob.: op. cit., s. 89. 66
Zob.: op. cti., s. 83. 67
Zob.: op. cit., s. 82. 68
op. cit., s. 89. 69
Zob.: op. cit.
27
ograniczenie miejsca i otwartośd przestrzeni.(…) otoczenie fizyczne może wpływad na
ludzkie poczucie wielkości i przestrzenności."70
3.2.Poczucie miejsca
Miejsce jest przestrzenią oswojoną. Czud się w przestrzeni na swoim miejscu to móc
odnaleźd koordynaty ludzkiego ciała w punktach orientacyjnych i pozycjach w przestrzeni.
Poza przestrzenią, którą możemy namacalnie poczud, dotknąd, zobaczyd, tym, co pozwala
nam określid owe koordynaty naszego ciała jest „przestrzeo mglista”. „Mglista przestrzeo”
jest przestrzenią znajdującą się poza zasięgiem naszego wzroku, której nie możemy
namacalnie zbadad, ale jednak wiemy, że ona jest, mamy jej świadomośd. Siedząc w pokoju,
nie widzimy tego, co znajduje się poza jego ścianami, ani nawet poza budynkiem, czy
osiedlem,pomimo to potrafimy wskazad poszczególne punkty w tej przestrzeni, wiemy gdzie
znajduje się ulica taka i taka, gdzie jest północ i południe. „Niewidoczny obszar to niezbędna
każdemu człowiekowi przestrzeo, mgliście znajome otoczenie, utwierdzające otoczenie
znane i bliskie”71 Umiejętnośd umiejscowienia tych punktów pozwala nam poczud się
u siebie, poczud się bezpiecznie, niezależnie od tego czy wskazane punkty określimy
bezbłędnie czy błędnie.72 Podobnie jak wytwarzamy w sobie poczucie własnej kultury
i tożsamości w zetknięciu, lub opozycji z inną kulturą z Innym człowiekiem, podobnie
często kreujemy poczucie miejsca. Ludzie z osady nie tylko wyrabiają sobie poczucie miejsca
wioski na podstawie fizycznego wpisania jej w krajobraz, ale poprzez świadomośd istnienia
osad sąsiedzkich, z którymi rywalizacja wyraźnie zwiększa poczucie własnej tożsamości
i wyjątkowości.73
W miarę uzyskiwania określeo i znaczeo, przestrzeo zostaje rozpoznana, przekształca się
w miejsce. Rozpoznanie, to poznanie czegoś już znanego, jako swojego. Miejsce jest nam
znajome, jest nasze, bo np. niesie ze sobą wiele naszych wspomnieo lub wiąże się z uczuciem
bezpieczeostwa.„Nomadowie zatrzymują się i rozbijają obóz w tych samych miejscach rok za
rokiem, droga, którą przechodzą również niewiele się zmienia. Powtarzające się cykliczne
konieczności życiowe wytwarzają w nich poczucie miejsca w dwóch skalach: obozu oraz dużo
większego terytorium, w którym się poruszają.”74 Byd może obozy są miejscami
podstawowymi, a terytorium spełnia rolę mglistej przestrzeni.
Miejsce może mied i bardzo często ma, wartośd nacechowaną intymnością związku
z drugim człowiekiem. Tym, co odróżnia nas od zwierząt, jest bezinteresowna troska
70
op.cit., s. 75. 71
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 115. 72
Porównaj: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 114-116; do przykładów przestrzeni mglistej autor zalicza również kosmologiczną systematyzację świata, jako próby poszukiwania miejsca człowieka w naturze, mówi również o mglistej przestrzeni mitycznej, do jakiej należą legendarne wyspy czy np. Ziemia Obiecana. 73
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 209. 74
op. cit., s. 227.
28
o drugiego człowieka. Troskę i pomoc ofiarowuje się w specjalnym otoczeniu-w cieniu
drzewa, pod dachem, w bezpiecznym miejscu.75
Miejsce, zawiera w sobie dużą subtelnośd. Nie można go wykreowad ani zaprojektowad.
Miejsce może tworzyd jakikolwiek przedmiot zatrzymujący naszą uwagę, dla innych będący
zwykłym bibelotem. Yi-Fu-Tuan mówi o takich interpretacjach miejsca i przestrzeni, które są
złożonymi i często ambiwalentnymi obrazami ludzkich uczud.76 „Rzeczy jednakowoż
nabierają mocy tylko w tym stopniu, w jakim ludzie nadają im duchowe ludzkie
właściwości.”77 Potrzebujemy miejsca, by nadawad mu ciężar niesienia naszej tożsamości.
By utrzymad sens naszej egzystencji, w przestrzeni, ale też w czasie. Miejsce jest naszą
ostoją, bezpieczną przystanią w czasie i przestrzeni. Miejsce jest w swojej istocie pojęciem
statycznym. „Jeśli patrzymy na świat, jako na ciągle zmieniający się proces to nie potrafimy
wyrobid sobie żadnego poczucia miejsca.”78 W drodze do celu zapominamy o ruchu jaki
wykonujemy w przestrzeni, zapominamy o drodze. Liczy się punkt A i punkt B. Yi-Fu-Tuan
pisze: „Dyspozycje psychiczne człowieka skłaniają go do uznania wszelkiego ruchu w przód
za ruch w kierunku celu i do ignorowania zakrętów po drodze.”79 Wychodząc z domu do
pracy wykonujemy ruch do przodu, pokonując podróż z pracy do domu, nie odczuwamy tego
jednak, jako ruchu w czasie do przodu. „Urzędnik (…) wraca- z powrotem wstępuje w swoje
własne ślady w przestrzeni i w czasie-do znajomego nieba domowego. Znajomośd to cecha
przeszłości. Dom dostarcza obrazu przeszłości.”80 Miejsce związane jest z przeszłością,
bo przeszłośd pomaga nam odnaleźd poczucie przynależności. Ludzie zyskują poczucie
siebie i własnej tożsamości patrząc w swoją przeszłośd.81 Religie niosące w sobie
transcendentalną nadzieję osłabiają na ogół dążenia do tworzenia miejsca. Nakłaniają by nie
przywiązywad się do stanu posiadania, żyd w teraźniejszości tak, jakby był to tylko etap
na drodze do przyszłości.82
Przywiązanie do miejsca, sentyment do przedmiotów, które nawołują do naszej przeszłości,
stwarzają nasz świat, stwarzają nas. „Ateoczycy czerpali wielką dumę z faktu, że mogli
prześledzid długą i szlachetną linię swych przodków związanych z jednym miejscem(…)
Izokrates powiadał, że Ateny są wspaniałe z bardzo wielu przyczyn, ale ich największym
tytułem do sławy jest autochtonicznośd i czystośd rasowa ich obywateli.”83
Watro tutaj zwrócid uwagę, że w języku Romów nie występuje słowo wczoraj. Istnieje tylko
dzisiaj i nie-dzisiaj.Sugeruje to, że czasowy punkt ciężkości nastawiony jest na teraźniejszośd.
Czy oznacza to, zatem, że właśnie w teraźniejszości upatrują swoją tożsamośd? Pamiętajmy,
75
Zob.: op. cit., s. 175-179. 76
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 17. 77
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 82. 78
op. cit., s. 224. 79
op. cit., s. 99. 80
op. cit., s.164. 81
Porównaj: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 232; i M.Zawadzka, Metoda dialogiczna w pracy antropologa kultury, diaade.org, 2002. 82
Zob.: Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 226. 83
op. cit., s. 195.
29
że pamięd o przodkach, kultura i historia, przez pokolenia przekazywane jedynie ustnie,
należą do sfery mitycznej, mglistej. Mimo wszystko owe przekazy ustne, legendy, oraz
przeszłośd w formie pamięci o Porrajmos (romskim holocauście), należą do silnie
konstruujących poczucie tożsamości Roma. Tego rodzaju tożsamośd oparta na przeszłości,
spajająca ze sobą Romów rozrzuconych po całym świecie, wydaje mi się sztucznie kreowana
przez elity romskie. W skutek braku edukacji, świadomośd Roma obracała się od zawsze
wokół najbliższego mu otoczenia, grupy, rodziny. Kreowanie romskiej świadomości
narodowej właściwe jest naszym czasom i prowadzi do ujednolicenia tożsamości Roma. Nie
w mojej roli jest określanie czy jest to właściwe, czy nie. Życie wędrownych Romów, w
ciągłym ruchu, w większości czasu w drodze, nastawione było na czas teraźniejszy, na to, co
jest tu i teraz, wydaje się również, że ich czasowy punkt ciężkości i współcześnie nastawiony
jest na teraźniejszośd-pomijając romską elitę, Romowie nie dbają o swoje najbliższe
otoczenie, ani nie myślą o dalekosiężnej przyszłości wykraczającej poza pokolenie, dotyczące
ich samych lub dzieci. Oparcie swojej tożsamości w teraźniejszości powoduje, że ich
tożsamośd kulturowa jest delikatna, może byd łatwo zaburzona, co w konsekwencji, zaburza
również umiejętnośd określenia tożsamości jednostki.
„Jesteśmy tym, co mamy. Mamy przyjaciół, krewnych, przodków; mamy umiejętności,
wiedzę i mamy spełnione dobre uczynki.”84 „W czasach współczesnych nastolatek, który
zmienia się zarówno fizycznie, jak i umysłowo, może mied niepewne poczucie, kim jest. Świat
zdaje się czasem wymykad jego kontroli. Bezpieczeostwo polega na rutynie, na tym, co
nastolatek odczuwa, jako swoje chronione dzieciostwo, na przedmiotach kojarzonych
z wcześniejszym, bardziej ustabilizowanym etapem życia”85 Chronid i pielęgnowad musimy
więc to co mamy, co pomaga nam odnaleźd poczucie sensu i przynależności.
84
op. cit., s. 233. 85
op. cit., s.234.
30
4.Wielokulturowe i międzykulturowe oblicza
globalizacji
Podstawowe pojęcia dla problematyki kontekstu kulturowego i kształtowania przestrzeni
społecznej to wielokulturowośd i międzykulturowośd, oraz edukacja i pedagogika,
funkcjonujące w warunkach odmienności kulturowych. Dlatego w następnych dwóch
rozdziałach zostaną omówione terminy kluczowe dla moich rozważao.
4.1.Wielokulturowośd
„Z faktu istnienia ponad 10 000 grup etnicznych czyli ludów na świecie– z których każdy ma
swoją specyficzna kulturę - i tylko 194 paostw, wynika, że cały świat i wszystkie paostwa są
wielokulturowe. Tym bardziej wielokulturowe są cywilizacje rozumiane, jako kręgi wielu
podobnych, ale nie jednakowych, kultur”86
Nie możemy już przeoczyd faktu, rosnącej mozaiki kulturowej świata. Jak zauważa
K.Krzysztoforek: „Cechą, która konstytuuje Europę, jako formację kulturową jest
maksymalizacja odmienności na niewielkiej przestrzeni.”87
Żyjemy w czasach, w których nieustannie rośnie mieszanka kulturowa paostw, nie tylko
w wyniku migracji za pracą, podróżowanie staje się coraz łatwiejsze, bilety lotnicze kosztują
grosze, nie trzeba nawet wychodzid z domu by móc skontaktowad się z najodleglejszym
zakątkiem świata, w czasach, w których rośnie szeroko pojęty globalizm. „ Na naszych oczach
zachodzą w niesłychanym tempie przemiany cywilizacyjne, których nie możemy ani
zatrzymad, ani się nim oprzed. Zmiany w technologii i komunikacji, na rynku pracy i w sferze
obyczajowej trudno oceniad jednoznacznie. Wydaje się jednak, że generalnie nie sprzyjają
one zakorzenieniu w miejscu zamieszkania.”88
86
B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), *w:+ Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 87
K.Krzysztoforek, Pogranicza i multikulturalizm w poszerzonej uni Europejskiej, referat na konferencji „Współczesnośd a wielokulturowośd”. Podaję za: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji,Wrocław-Wałbrzych 2008. 88
P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008, s.85.
31
„W efekcie tych procesów społecznych dzisiejszy świat to ruchome, niestabilne wspólnoty
ludzkie i wielokulturowe społeczeostwa, w których tradycyjny podział na „swoich”
i „obcych” traci sens.Europa jest obecnie w fazie kształtowania nowego modelu współżycia
ludzi rożnych narodów, kultur i religii.”89
Stykające się z tą różnorodnością kulturową paostwa oraz społeczeostwa mogą wybrad
pomiędzy dwoma modelami reakcji na obecnośd obcych kultur. Pierwszym modelem jest
właśnie model społeczeostwa wielokulturowego, wyznający maksymę „Gdy wpadłeś między
wrony, musisz krakad jak i one”. Różne kultury, grupy narodowe, etniczne, społeczne,
religijne, itp. żyją na tym samym terytorium, jednak nie wchodzą z sobą w relacje, żyją
o b o k siebie. Często w takim modelu dąży się i mówi o a s y m i l a c j i mniejszości. Do
zadao edukacji wielokulturowej społeczeostwa należy asymilacja wszelkich mniejszości ze
s p o ł e c z e o s t w e m, przekazywanie języka, historii i kultury społeczności dominującej
(oczywiście, zachowując poprawnośd polityczną), zwracanie uwagi na pokrzywdzenie
mniejszości etnicznych, wychowywanie ku tolerancji i wzajemnemu szacunkowi,
uwrażliwienie na problem nauczania grup etnicznych(np. imigrantów). „Europejski Ruch
Młodzieży przeciwko Rasizmowi, Ksenofobii, Przejawom Antysemityzmu i Nietolerancji”90,
porównuje społeczeostwo wielokulturowe do mozaiki, w której wszystkie kultury układa się
jedna obok drugiej, gdy nie mają na siebie wpływu. Ewa Rewers mówi o miejskim
„patchworku”91.
4.2.Międzykulturowośd
Odmiennym modelem od modelu wielokulturowego jest model społeczeostwa, polityki
i edukacji międzykulturowej. Wychowanie międzykulturowe jest procesem, który pomaga
odkryd wzajemne relacje i zlikwidowad bariery. Jest ono wtedy, gdy różne kultury, grupy
narodowe, etniczne, społeczne, religijne itp. nieustanie wychodzą sobie naprzeciw
wchodząc ze sobą w otwarte i regularne interakcje. Istotne jest nie tylko wzajemne
poszanowanie i zrozumienie (nie tylko akceptacja jak w przypadku modelu
wielokulturowego) poszczególnych stylów życia, wzorów zachowao, ale wymiana, moment,
w którym zróżnicowanie staje się czynnikiem aktywizującym rozwój społeczny
i ekonomiczny.
Żeby zaistnied mogła międzykulturowośd istotna jest edukacja oraz wychowanie całego
społeczeostwa, tak i grup mniejszościowych, jak i większościowych. Mają one odmienne
potrzeby i odmienne zadanie w zaistnieniu tego procesu. Dla grup większościowych
konieczne jest wyjście poza stereotypy i utarty sposób myślenia, dla grup
89
M.Koszyoska, M. Dakowska, O edukacji międzykulturowej na podstawie "Zeszytu szkolnych inspiracji - edukacja międzykulturowa", ceo.org.pl, 2007. 90
Europejski Ruch Młodzieży przeciwko Rasizmowi, Ksenofobii, Przejawom Antysemityzmu i Nietolerancji, Każdy inny, wszyscy równi…, Harcerskie Biuro Wydawnicze „Horyzonty”, Warszawa 2003, s. 34. 91
Zob.: w: E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie, 2010, s. 56-62.
32
mniejszościowych, zwłaszcza w przypadku imigracji, najważniejszą potrzebą jest
rozwinięcie umiejętności i wiedzy.92
Proces zdobywania koniecznej do istnienia wielokulturowości wiedzy, dokonuje się nie tylko
poprzez instytucje oświaty, czy różnego rodzaju organizacje. Dokonuje się także pośrednio.
Rodzice i rodzina, szkoła, przyjaciele i środki masowej informacji (np. telewizja), to
wszystko przyczynia się do procesu socjalizacji dziecka, bierze udział w kształtowaniu jego
tożsamości indywidualnej i zbiorowej. Nawet, jeśli nie jesteśmy świadomi bycia częścią tego
procesu.
Jak twierdzi Tadeusz Lewowicki „to nie zacieranie różnic, ale świadomośd ich istnienia,
a także poznawanie, akceptowanie, przyjmowanie cech innej kultury (wzajemne – przez
członków różnych grup) mają zapewnid powodzenie edukacji międzykulturowej”93
a „oświata ułatwia przyswajanie kultury i jest dla indywiduum tym, czym kultura dla
społeczeostwa”94 Dodatkowo jak zauważa Brunon Bartz, kontakty między kulturami mogą
przyczynid się do szybszej ewolucji konkretnych grup społecznych (np. emigrantów) oraz
całego społeczeostwa.
Kreowanie międzykulturowego zrozumienia pozwala wzrastad w poczuciu własnej
wartości, odrębności, unikatowości i zrozumienia. Pozwala unikad stereotypowego
podchodzenia do odrębności, dotykad kultury Innych i Obcych z tolerancją
i poszanowaniem ich praw. Edukacja kulturowa jest, więc dostarczaniem wiedzy, w jaki
sposób dorośli i dzieci mogą kształtowad swoją tożsamośd i uświadamiad sobie, kim są, oraz
w jaki sposób należy zachowywad się wobec innych. Dobrze określił to Przemysław Paweł
Grzybowski, „Atrakcyjnośd edukacji międzykulturowej polega na przywracaniu wiary
w człowieka, jego moc wewnętrzną i wrażliwośd na potrzeby innych.”95
Na zakooczenie zacytuję jeszcze Ewę Rewers: „Różnorodnośd kulturowa przestrzeni miejskiej
jest inspirująca i pożądana, a jednocześnie niebezpieczna, niewygodna, trudna do
zaakceptowania. Różnica boli, jeśli jest autentyczna, oparta na istotnie skonfliktowanych
systemach wartości. Nie rani tylko wtedy, gdy okazuje się różnorodnością przedmiotów
w supermarkecie lub pastiszy światowej architektury zamienionych w kasyna Las Vegas. Jeśli
mieszkaocy miasta mają zaakceptowad różnorodnośd kulturową, to z kosmopolitycznej
zbieraniny musi wytworzyd się transcendująca konstytutywne różnice kultura miejska.”96
92
Europejski Ruch Młodzieży przeciwko Rasizmowi, Ksenofobii,Przejawom Antysemityzmu i Nietolerancji, Każdy inny, wszyscy równi…, Harcerskie Biuro Wydawnicze „Horyzonty”, Warszawa 2003, s. 35. 93
Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 92. 94
B.Bartz, Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), *w:+ Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009. 95
P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008, s. 73. 96
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s.29.
33
4.3.Po-między- kultura pogranicza
Czym może byd owa transcendująca konstytutywne różnice kultura miejska, o której mówi
autorka wykładów krakowskich? Przejście pomiędzy jednym systemem znaczeo a drugim,
między jedną kulturą a drugą, dokonuje się za pomocą poziomu pośredniego,
pogranicznego. Poziomu pełnego napięd i niepewności, poziomu ciągłego drgania,
oscylującego między sprzecznościami. Z jednej strony przestrzeo pogranicza umacnia
poczucie tożsamości społecznej i przynależności poprzez kontrast obszarów znajdujących się
na granicy, z drugiej podtrzymuje uczucie zagrożenia utraty bezpieczeostwa i lęk przed
nietolerancją. Pojęcie pogranicza można definiowad dwojako. Pierwsza definicja odnosi się
do stanów i aktów świadomości etnicznej, jest to pogranicze myślowe. Drugi sposób
definiowania pogranicza odnosi się do przestrzeni gdzie współistnieją różne grupy
narodowe, kulturowe, etniczne, lub w szerszym znaczeniu nie odnosi się do konkretnego
obszaru geograficznego, lecz obejmuje całą przestrzeo społeczną.97
Jak pisał Levinas,”(…) tymczasem przemierzamy ziemię niczyją, pogranicze, na którym nawet
migocząca wszędzie niepewnośd wydaje się niepewna. Zawieszenia prawd! Co za niezwykłe
czasy!”98
Pogranicze jest też przede wszystkim miejscem kształtowania się swoistego typu osobowego.
Człowieka pełnego szacunku, tolerancji i otwarcia na kulturę innych. Ludzie pogranicza
wychowujący się w obrębie paru kultur przechodzą bogatszy proces socjalizacji. Jak zauważa
Grzybowski, różni autorzy charakteryzują „człowieka pogranicza”, jako osobę zdolną do
krytycznego myślenia i obiektywnego patrzenia na własne symbole kulturowe, dokonującą
ciągłych zmian w sobie, „opuszczającą centrum oraz wychodzącą na myślowe i badawcze
pogranicza, podejmującą próbę spojrzenia z boku (lub z drugiej strony) na kulturę
dominującą.”99
Przenikanie się odmiennej symboliki kulturowej, wartości i norm dokonuje się
w wewnętrznym systemie jednostki, w jej świadomości.
Zagadnienie wydaje się tym bardziej istotne, ponieważ jak zauważa Ewa Rewers, w nowego
typu diasporach kulturowych mamy do czynienia z doświadczeniem przemieszczania
pozbawionym obligatoryjnego pragnienia do kraju, z którego się tę podróż rozpoczęło.100
97
Zob.: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 32. 98
E.Levinas, Imiona własne, Jacques Derrida, Zupełnie Inaczej, 1.Jutro jest już dzisiaj, Wydawnictwo KR, Warszawa 2000, s. 65. 99
P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008, s. 92. 100
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s. 37.
34
4.4.G-lobalizacja kontra G-lokalizacja
„Jeśli się czuje w rękach i nogach wszystkie smaki świata, łatwo zapomnied kim się jest naprawdę.” (Jostein Gaarder, Przepowiednia Dżokera)
Globalizacji nieodłącznie towarzyszy skierowana w stronę regionalizmu, obrona przed
wykorzenieniem. „Lęk przed wykorzenieniem podzielają bowiem, aczkolwiek z innych
powodów, zarówno tubylcy jak i migranci, większości i mniejszości kulturowe, a cały ten
strumieo obaw płynie pod prąd kulturowych przepływów stanowiących jedną z głównych
postaci globalizacji”.101
„Regionalizm to także chronienie dziedzictwa kulturowego przez zamykanie się w sobie oraz
przechowywanie cennych wartości swej kultury i wspólnoty, celem obrony własnej
tożsamości kulturowej przed zagrożeniem, gwałtem symbolicznym ze strony Obcych”102
Wydaje się, że ten sposób myślenia właściwy jest wielu mniejszościom narodowym,
widoczny wydźwięk „zamykania” się kultury charakterystyczny jest dla społeczności
romskiej.
W dobie globalności i wielokulturowości, istotny okazuje się pewnego rodzaju powrót do
lokalności. Tylko i wyłącznie wtedy możliwa jest wymiana międzykulturowa. Inne kultury,
osoby, odmienne przekonania- powinny stad się źródłem twórczych inspiracji, a nie
ksenofobicznego podejścia czy polityki asymilacji. Projektowanie dla ogółu nie istnieje.
Jak pisze Ewa Rewers,”(…) pod wpływem migracji dokonuje się powtórna etnicyzacja kultury
europejskiej, w której zarówno przybysze i gospodarze wycofują się do tego co znane i co
jest dla nich stałym punktem odniesienia- do etnicznych i narodowych kultur.103 Podkreśla
również, że „lekceważąc różnice kulturowe, apodyktycznie i arbitralnie tworzymy
„uniwersalne” projekty publiczne, na które nie ma na gruncie danej kultury przyzwolenia.”104
Elżbieta Chromiec zaznacza, że globalizacja i regionalizacja stanowią równoległe, różne
aspekty tej samej rzeczywistości, wzajemnie się napędzając, uzupełniając, warunkując
i realizując.105
Zauważył to również Hartmut Esslinger, który w jednym z wywiadów, wypowiadając się
o polskim designie powiedział, że młodzi muszą czerpad ze swojej przeszłości. Musimy jednak
101
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s. 38. 102
P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008, s. 77. 103
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s. 37. 104
op. cit., s. 33. 105
Zob.: E.Chromiec, Dziecko wobec obcości kulturowej, Gdaoskie Wydaw. Psychologiczne, Gdaosk 2004, s.75.
35
stale pamiętad, o tym, że jak w kontaktach ze studentami podkreśla Jacek Dominiczak-
oryginalnośd to nie moja wyjątkowośd na tle innych, ale to skąd jestem.
”Za wyrwanie ze swojej kultury płaci się wysoką cenę. Dlatego tak ważne jest posiadanie
własnej, wyraźnej tożsamości, poczucie jej siły, wartości i dojrzałości. Tylko wówczas
człowiek może śmiało konfrontowad się z własną kulturą. W przeciwnym wypadku będzie
chowad się w swojej kryjówce, bojaźliwie odgradzad od innych.”106
Stąd tak istotne jest by zwłaszcza najmłodszym, dzieciom nie tylko wpajad pozytywne
zachowania ustosunkowania się do Obcych-Innych, ale również by jak pisze autorka
podręcznika do Edukacji Miedzykulturowej- jednostce wchodzącej w makroświat nie
eliminowad mikroświata, na którym może budowad najwięcej i najtrwalej.107
4.5.Kontekst kulturowy
Kolejnym istotnym pojęciem, które wymaga doprecyzowania jest „kontekst kulturowy”.
Jak zaznacza Ewa Rewers, przed projektantem stoi trudne zadanie. Ingerując swoim
projektem w przestrzeo miejską, narusza nie tylko otoczenie, ale i generujące je kultury.
W swojej pracy musi wziąd pod uwagę ogromną ilośd informacji oraz koncepcji ich
porządkowania - w zależności od źródeł wiedzy, od socjologii i antropologii kultury
poczynając przez historię sztuki, architektury i filozofię po skomplikowaną, nie zawsze
uświadamianą wiedzę potoczną- to wszystko składa się na kontekst kulturowy. Sytuacja
architekta dodatkowo komplikuje się w wyniku radykalnych zmian zachodzących w sposobie
rozumienia i badania kultury oraz z powodu zmiany zakresu znaczeniowego pojęcia
„kontekst”, który obecnie wypierany jest przez pojęcie „kapitał”.108 Zmiana znaczeniowa
pojęcia „kontekst” związana jest z równoczesnym stosowaniem trzech sposobów użycia tego
terminu.109
Kontekst może byd rozumiany, jako najbliższe otoczenie jednostki, określający jej znaczenie
oraz sposób funkcjonowania. „W odniesieniu do architektury *…+ najczęściej zatrzymujemy
się przy potocznych kryteriach opierających się na dostępności wizualnej, długością dystansu
odmierzając odległośd nawiązao formalnych i funkcjonalnych.”110 Często przykład tego
kontekstu wykorzystywany jest w rozbudowach już istniejących obiektów.
Wychodząc nieco dalej niż najbliższe otoczenie jednostki, pojęcie kontekstu rozszerza się
o elementy przestrzeni miejskiej odległe, lecz podobne formalnie. Nie jest to, więc już
106
R. Kapuścioski, Spotkanie z Innym jako wyzwanie XXI wieku, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006, s. 34. 107
Zob.: P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008,s. 83. 108
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s. 64-65. 109
odwołuję się do podziału zastosowanego przez Ewę Rewers [w:] Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010. 110
op. cit., s. 66.
36
kontekst wyznaczony przez bliskośd pozycyjną, lecz przez nawiązanie do obiektów
podobnych, jednak niekoniecznie pełniących tę samą funkcję.
Stopniowo w ten sposób terminowi kontekstu kulturowego zaczyna towarzyszyd nowe
„oparte na swobodnym przepływie idei i obrazów stanowiących treśd współczesnej
kultury”111pojęcie. „Zamiast dynamiki bliskości i dystansu, kontekst ten fundowad mogą
dowolne skojarzenia i analogie wywoływane przez obrazy medialne wykraczające poza
przestrzeo danego miasta czy regionu. Kontekst jest pewnego rodzaju mglistą przestrzenią.
Jest tym, co chod niedoprecyzowane, wzmacnia poczucie tego co „nasze” i „nie nasze”.
Wg. Ewy Rewers, jednym z wielu ważnych wyzwao dzisiejszego architekta jest zachowanie
proporcji pomiędzy podobnym/niepodobnym, powtórzeniem oraz innowacją, pod oczywistą
presją kanonu.112 Dalej Ewa Rewers pisze: „Dokładniej rzecz ujmując, tkanka
architektoniczna przestrzeni miejskich powinna byd spójna z tkanką kulturową miasta,
bo oparta na tym samym systemie przekonao. Kontekstem stają się tu podzielane
i powielane przez daną społecznośd miejską przekonania kulturowe- wspólny, chociaż
podlegający przemianom repertuar wartości i marzeo.”113
4.6.Przestrzeo społeczna
Wiemy już, jakie konotacje niesie ze sobą znaczenie przestrzeni. Czym jest za to przestrzeo
społeczna? Czy możemy jednoznacznie określid, która przestrzeo jest społeczna, a która nie?
W terminie społeczeostwo zawiera się więcej niż wyłącznie suma jednostek, to też
międzyludzkie relacje, skład pewnych norm, zachowao, historii. Społeczeostwo jest tym, to
co dzieje się m i ę d z y jednostkami114, jest swoistą między-przestrzenią tego co w swej
istocie ulotne, niezauważalne i trudne do zbadania.
By nastąpid mogło spotkanie, jak pisze ks. Józef Tischner, konieczna jest wspólna
płaszczyzna spotkania- coś, co można nazwad „zapleczem” spotkania.115 Owym zapleczem
spotkania nie jest wyłącznie przestrzeo, lecz szeroko pojęta sfera przeżywanych przez ludzi
idei i wartości. W „zapleczu” zawiera się cała ulotnośd tego, co znajduje się ponad nami
i „po czym nigdy nie możemy deptad”116 W moim odczuciu jest to właśnie przestrzeo
społeczna, będąca przestrzenią pograniczną, pomiędzy prywatnymi jednostkowymi
przestrzeniami oraz odczuciami. Intymnośd między ludźmi nie wymaga znajomości
szczegółów życia drugiej osoby; powstaje w chwilach prawdziwego wyczulenia i wymiany.
111
op. cit., s. 67. 112
Zob.: op. cit., s. 67-68. 113
op. cit., s. 69. 114
M.Mostowska, Utracona przestrzeo społeczna, *w:+ http://www.zoliborz.org.pl. 115
J.Tischner, Świadomośd drugiego, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006, s. 15. 116
op. cit., s. 14.
37
Każda taka intymna wymiana następuje w jakimś miejscu, które wpływa na jakośd
spotkania.117
Czy zatem pojęcie przestrzeni społecznej jest pojęcie odnoszącym się do ogółu? Do
wspólnych wartości i działao ludzkich? Czy raczej do sprzyjających dla wspólnych działao
warunków przestrzennych?
„Przestrzeo społeczna jest często definiowana, jako przestrzeo pomiędzy. Pomiędzy
przestrzenią publiczną i prywatną, w strefie nakładających się podziałów dostępności
i widoków, znajduje się owa przestrzeo, która niekiedy nazywana jest również przestrzenią
pół-prywatną, bądź pół-publiczną.”118 Wg. Magdaleny Mostowskiej przestrzenią pół-
prywatną są przedogródki domów, przestrzenią pół-publiczną z kolei- podwórka lub place
zabaw. Autorka wyróżnia bliskośd przestrzenną, chod prowokującą niekiedy konflikty, jako
istotny wyznacznik zaistnienia przestrzeni społecznej. „Z całą pewnością bliskośd
przestrzenna jest elementem koniecznym zaistnienia przestrzeni społecznej w tym sensie,
że jakaś grupa osób będzie mogła określid tę przestrzeo, jako wspólną.”119
Bliskośd przestrzenna generuje interakcje międzyludzkie, nie pozwala pozostad obojętnym
wobec drugiego człowieka. Chod często konfliktogenna, „(…)staje się wewnętrzną sprawą
społeczności, jej wewnętrznego, niekoniecznie spisanego regulaminu, zaangażowania czy
nawet osobowości poszczególnych mieszkaoców.”120 Trzeba jednak pamiętad, że bliskośd
przestrzenna to też kontrola jednych przez drugich. Tego typu kontrola społeczna może mied
negatywne konotacje, kreowad uczucie bycia pod stałą obserwacją, ale może też byd
gwarantem bezpieczeostwa.
Innym rozumieniem przestrzeni społecznej jest przestrzeo, w której zachodzą interakcje
społeczne. Jest to przestrzeo, w której ludzie chętnie przebywają, spotykają się, biorą
udział w rozmaitych zdarzeniach, obserwują innych i sami są obserwowani. ”W literaturze
angielskojęzycznej pojęcie to doczekało się odrębnej nazwy civic space, a więc przestrzeni
obywatelskiej, takiej, w której kształtowane są postawy obywatelskie.”121 W definicji
przestrzeni społecznej zawiera się też idea współdzielczości, wspólnego posiadanego dobra,
wspólnej za nie odpowiedzialności, wspólnych przestrzeni, wspólnego działania i tworzenia.
Według mojej opinii zbudowanej w wyniku rozmów z działaczami społeczni mającymi
kontakt z Romami, właściwy dla tej grupy mniejszościowej jest zanik, lub kompletny brak
aktywnej przestrzeni społecznej. Żyjący „na wygnaniu”, traktowani przez otaczającą ich
większośd, jako obcy, przestają czud związek z miejscem, w którym żyją, owa civic space ich
nie dotyczy - chod sami często chcą się utożsamiad z krajem w którym żyją. Nie istnieje dla
nich wspólne dobro, nie dbają o osiedla, na których mieszkają, nie interesuje ich to, co
wykracza poza własnośd prywatną, nie czują przynależności do miejsca. Byd może Romowie
117
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s.166. 118
M.Mostowska, Utracona przestrzeo społeczna, *w:+ http://www.zoliborz.org.pl. 119
op. cit. 120
op. cit. 121
op. cit.
38
mają uczucie braku wpływu na otaczającą ich rzeczywistośd. Nie rozumieją, że swoją własną
aktywnością są w stanie kształtowad własne dobro i wpłynąd na otaczające ich środowisko.
Jak pisze Łukasz Kwadrans: Potrzebne grupom etnicznym jest uświadomienie sobie,
„(…) że nie są sami, ale są częścią systemu funkcjonującego na podstawie dzielenia
podobnych generalnych problemów, a ich indywidualna praca jest częścią szerszego prądu
zdolnego zmieniad rzeczywistośd”122
Niebezpieczeostwo pojawia się gdy jak zauważa Ewa Rewers: „Stałą pokusą społeczności
miejskich jest zawłaszczanie przestrzeni komunikacji (nie tylko symbolicznej), wypowiadanie
się w imieniu „my”, czyli „wszyscy”.”123 Przypomnę w tym miejscu greckie polis, w którym
o sprawach miejskich decydowali zdrowi dorośli i wolni mężczyźni, głosu nie zabierali
niewolnicy, kobiety i dzieci. To „(…)obcy w procesie stawania się nie-obcymi(…)
najboleśniej odczuwają degradację lub brak przestrzeni publicznej. Bez dostępu do
wspólnej rozmowy stają się niewidzialni”. Mówią: „Mam wrażenie, że w tym mieście nie
istnieję”.124
Dla Ewy Rewers szczególnym przykładem przestrzeni społecznej jest przestrzeo miasta,
w którym zderzają się różne miejskie kultury, tworząc miejski „patchwork”. Miasto jest
„generatorem komunikacji społecznej”, na przestrzeni, którego kultury starają się zachowad
swoją odrębnośd i określid swoje miejsce.
Charakterystyczne dla naszych czasów jest to, że „Odkrywamy żywe, dynamiczne,
produkujące różnice i konflikty miasto, którego mieszkaocy potrzebują nadal struktur
działania w porozumieniu, reguł konwersacji, przy pomocy, których wytwarzają wspólną
rzeczywistośd.”125 Chod jako projektanci nie jesteśmy w stanie projektowad „miejsc”,
jesteśmy jednak w stanie projektowad reguły konwersacji, owe struktury działania, przy
pomocy, których mieszkaocy będą w stanie kreowad subtelną sied miejsc i porozumienia.
4.7.Ten Obcy Ten Inny
„Na nic niechęd do „widywania się” z obcymi. Spotykamy się z nimi na ulicy, w samolocie, na
wakacjach, w Internecie i instytucjach międzynarodowych, a nawet (głównie przez mały
ekran) we własnym domu. Ten stan rzeczy prowadzi do rozległej wymiany doświadczeo.
Powoduje też koniecznośd tworzenia nowego typu wspólnot. *…+ Nadchodzi epoka, w której
122
Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 230. 123
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010, s. 114. 124
op. cit., s. 64. 125
op. cit., s. 164.
39
rozum musi odegrad kluczową rolę we współistnieniu zwykłych ludzi. To z jego pomocą
można poznad i pokochad bliźniego, który jest inny - i póki co - obcy”126
Temat spotkania z drugim człowiekiem, z Innym człowiekiem, nie jest jedynie
doświadczeniem współczesności. Towarzyszył nam od zawsze. Kapuścioski podkreśla,
że w zderzeniu z odmienną kulturą stały przed człowiekiem trzy możliwości.127 Mógł wybrad
wojnę, odgrodzid się murem lub nawiązad dialog. Świadectwa konfliktu, wojny przechowują
wszystkie archiwa wszystkich krajów, świadectwa polityki odgrodzenia widoczne są do dziś
pod postacią Wielkiego Muru czy kamiennych murów Inków. Jak pisze Kapuścioski
”Wszystkie one są dowodem klęski człowieka- tego, że nie umiał, albo nie chciał porozumied
się z innymi.”128 Na szczęście są też dowody na współpracę, na porozumienie
międzykulturowe - to wszystkie pozostałości rynków, przystani wodnych, agor,
sanktuariów i akademii. Tam ludzie handlowali, załatwiali interesy, ale też dyskutowali,
wymieniali myśli, idee, zawierali sojusze.
Jak zauważa Elżbieta Chromiec, „Podstawą zaistnienia w relacji zjawiska obcości jest
odmiennośd, a jej postrzeganie jest zawsze uwarunkowane kulturowo.(…) Odmiennośd
postrzeganej osoby nabiera znamion obcości, jeśli w odczuciach ludzkich budzi ona poczucie
niezrozumiałości, dziwaczności, zagrożenia.”129
Tak właśnie w wielu krajach odbierani są Cyganie. Postrzegani są jako grupa kontrkulturowa,
która odrzuca normy i wartości społeczeostwa. Społeczeostwo dostrzega odmiennośd
Romów, a owa odmiennośd przeradza się w obcośd.
W badaniach społecznych uwzględnia się różne typy „Obcego” i „Obcości”: „obcy
wędrowiec”, który dziś przychodzi, jutro odchodzi” (zimmel, 1908/1975,s.506)-to kto inny niż
„przybysz”, który pozostaje w kontakcie przez dłuższy, ale określony czas, a jeszcze innym
typem jest „obcy-mieszkaniec”130 Zjawisko obcości umieszczone jest w czasie i przestrzeni.
Może byd to obcy „daleki” lub „bliski” jednak przede wszystkim jest to obcy będący „na
zewnątrz”.
Wg. Zimmla, Cyganie mają wiele cech konstytutywnych w określaniu obcości, np. zajmują się
handlem, co daje obcemu specyficzny atrybut mobilności i braku zobowiązao, są wtedy
niejako jednostką „ponadliczbową” w grupie. 131
126
M.Jarymowicz, Poznad siebie-zrozumied innych, *w:+ Humanistyka przełomu wieków, red. J,Kozielecki, Warszwa 1999,s. 181-182. Podaję za: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 75. 127
R. Kapuścioski, Spotkanie z Innym jako wyzwanie XXI wieku, Ten Inny, Znak, Kraków 2007, s. 67. 128
op. cit., s. 66. 129
E.Chromiec, Dziecko wobec obcości kulturowej, Gdaoskie Wydaw. Psychologiczne, Gdaosk 2004, s. 23. 130
Zob.: E.Chromiec, Dziecko wobec obcości kulturowej, Gdaoskie Wydaw. Psychologiczne, Gdaosk 2004, s.22-23 za zimmelzimmel, 1908/1975,s.506. 131
Zob.: Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 43.
40
Jak zauważa Przemysław Paweł Grzybowski, do „obcego” można podejśd w dwojaki sposób.
Pierwszym sposobem jest postrzeganie siebie, jako harmonijną i samo przez się rozumianą
całośd, a Innego/Obcego, jako tej całości pozbawionego, posiadającego braki i odstępstwa od
normy. Według tej zasady obcy staje się gorszy. Drugim podejściem jest traktowanie
Inności/Obcości wspaniałomyślnie i wzbogacająco, wręcz pobłażliwie. Ten drugi sposób
wyklucza jednak możliwośd kreowania rzeczywistości opartej na współdziałaniu. Zawiera
w sobie unicestwienie własnego ja poprzez przesadnie altruistyczne służenie innym.132
4.8.Rozmowa
Jak czytamy u Elżbiety Chromiec, „Reut zwraca uwagę, że spotkanie z odmiennością jest więc
szansą spotkania z samym sobą(…), gdy nie traktujemy odmienności instrumentalnie, gdy nie
służy ona samo potwierdzeniu, a rozmowa o tym co inne, nie zakłada wstępnego
i odgórnego „usunięcia obcości”.133
„Relacja Ja-Ty polega na postawieniu się przed istotą z zewnątrz, to znaczy istotą
kompletnie inną, i na rozpoznawaniu jej jako istoty innej. Takie rozpoznawanie
odmienności nie polega na tworzeniu jej wyobrażenia. Posiadanie bowiem jakiegoś
wyobrażenia to już właściwośd relacji Ja-To. Rzecz nie w tym, że myśli się o drugiej osobie
ani też, że myśli się o niej jako kimś innym- rzecz w tym, że zwracamy się do niej jako do Ty.
Dostęp do odmienności drugiej osoby nie jest równoznaczny z jej postrzeganiem, lecz
z mówieniem „Ty”. Taki zwrot to bezpośredni kontakt bez uprzedmiotowienia.(…)Mówid do
niej to tyle co pozwolid spełnid się jej odmienności.”134 Mówię d o istoty nim zacznę
o n i e j mówid. Tylko wtedy nie następuje uprzedmiotowienie drugiego człowieka,
w którym staje się on jedynie narzędziem mojego zatopienia w jego egzotyce i odmienności.
Bo jak pisze Levinas, póki jestem w świecie „rozkoszowania się” nie odczuwam potrzeby
myślenia.
W samym dialogu-rozmowie - zawiera się wiec pewna aktywnośd. Obecny jest ruch,
myślenie, d z i a ł a n i e. Drugiego człowieka nie można tylko kontemplowad, konieczne jest
zajęcie stanowiska i nie pozostawanie biernym-nie odgradzanie się murem.
Tischner z kolei pisze o zobowiązaniu wobec drugiego, „Inny człowiek jest obecny przy mnie
przez to, co trzeba, abym dla niego uczynił; i ja jestem przy nim obecny przez to co trzeba,
aby on uczynił dla mnie. Więź, która między nami powstaje, jest więzią zobo-wiązania.
Zobo-wiązanie to wiązanie obowiązkiem.”135
132
Zob. P.P.Grzybowski, Edukacja międzykulturowa-przewodnik Pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008, s. 17. 133
E.Chromiec, Dziecko wobec obcości kulturowej, Gdaoskie Wydaw. Psychologiczne, Gdaosk 2004, s. 23. 134
E.Levinas, Imiona własne, Wydawnictwo KR, Warszawa 2000, s. 26. 135
J.Tischner, Świadomośd drugiego, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006, s. 13.
41
Wojciech Bonowicz aktywnośd w spotkaniu z drugim człowiekiem określa słowem „szukad”.
„Szukad” w tym znaczeniu oznacza wyjśd naprzeciw, nie stad bezczynnie, niesie z sobą też
niepokój zagubienia. Szuka ten, kto ma nadzieję, że odnalezienie, którym jest spotkanie,
przyniesie coś dobrego, „dobro, które przychodzi do mnie z drugim człowiekiem, nie
przychodzi samo. Trzeba wyjśd na drogę i je przywoład.”136 Trzeba wyjśd ponad to, co
bezpieczne i moje, dokonad ruchu, gestu.Ten „(…)kto szuka człowieka, ma w sobie „nadzieję
na człowieka”. Szuka, bo doskwiera mu, ze człowiek mu się zgubił.(…), że człowiek przestał
byd-lub nigdy nie był- dla niego zrozumiały.”137 Nadzieja na człowieka to nadzieja
na kogoś kto nie będzie tylko oglądał, to nadzieja na tego, kto gotów jest na spotkanie,
kto chce usłyszed zadane pytania i nie tylko o czym mówił Levinas- udzielid na nie
odpowiedzi, ale również próbowad w s p ó l n i e jej p o s z u k a d.
Temat konieczności zajęcia stanowiska wobec kultury innych, do uznania bądź odrzucenia ich
kompetencji kulturowej podejmuje również Ewa Rewers w podrozdziale „Doświadczenie
współobecności w przestrzeni miejskiej.”138 Miasto jest dla niej owym medium komunikacji,
na terenie, którego ścierają się różne kultury i podejmują dialog.
Tutaj uaktywnia się koniecznośd i rola sztuki, jako mediatora społecznej komunikacji, jako
tego, który zaplecze społecznego dialogu sprowadza do czegoś więcej niż językowy charakter
dialogu. Jak podkreśla Jan Świdzioski „Wpływamy na innych i sami podlegamy ich działaniu.
„(…) Istotnym jest to, że w jakimś stopniu pobudzam ich, pomagam chod trochę wyrwad się
z własnego ograniczenia”139 potrzebna jest nam taka sztuka, „(…) w której nie ma podziału
na artystów kreatorów i biernych odbiorców. SZTUKA, W KTÓREJ KAŻDY CZŁOWIEK STAJE
SIĘ KREATOREM WŁASNEJ RZECZYWISTOŚCI TAKIEJ, KTÓRĄ SAM AKCEPTUJE”140
Sztuka podejmująca temat konfrontacji z Innością, Obcością i z poszukiwaniem własnej
tożsamości zachęca do aktywnych działao, do wyjścia naprzeciw drugiego człowieka,
skonfrontowania się z nim.
Jednym z najciekawszych przykładów jest instalacja „Lookaround, man! Inside/Outside”
autorstwa Małgorzaty Jabłooskiej i Piotra Szewczyka. Artyści wychylają się w stronę Innego,
„innego”- jako drugiego człowieka, ale też tego „innego” w nas samych, czyli tej strony
naszego ego, której nie akceptujemy, którą chcielibyśmy wyplewid, z którym trudno się
136
W.Bonowicz, Nadzieja na człowieka, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006, s. 135. 137
op. cit., s. 136. 138
E.Rewers, Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie 2010. 139
J.Świdzioski, ***, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006, s. 163. 140
J.Świdzioski, Wszyscy mamy kłopoty *w:+ op. cit., s. 162.
42
pogodzid. „Ja odrzucony przez siebie, ja wobec odrzucenia, ja w sytuacji, w której czuję się
nie-swojo(…)”141
Wystawa sporządzona jest na planie dwóch połączonych okręgów- większego i małego.
Ścianki okręgów tworzą podłużne, wiszące pionowe pasy z tworzywa, na których aplikowane
są grafiki. Wewnątrz pierwszego okręgu, odbiorca staje w ograniczonej przestrzeni, tutaj
widz ma kontakt z obrazem osiedla o niezbyt wysokich blokach, placem zabaw. Jak pisze
Joanna Roszak, jest to fotograficzna panorama, w którą Małgorzata Jabłooska wprowadza
komiksowe ludziki i atrybuty. Są mamy z dziedmi, pies, przechodzieo, ptaki, atmosfera nie
jest ani groźna ani radosna-jest nijaka. Im bliżej środka, tym bardziej nasila się wrażenie
tłoku i nie-swojskości. W małym kole jesteśmy już przytłoczeni, skonfrontowani
z zagadkowym, zostawieni samemu sobie. Na paskach tworzywa widnieje wnętrze
rupieciarni. „Nie jest to- mimo faktu, ze stajemy przed pochłaniającym obrazem-przyjemne
vis-a-vis, nie jest bezpieczne.”142
Koła nie są gościnne. Stajemy oko w oko z przedmiotami, nie wiemy, do kogo należały, czy
można ich dotknąd. Widz czuje się zmieszany, zagubiony, co dodatkowo potęguje
pokawałkowanie fotografii, trzeba ją poskładad z długich pionowych pasów. Artyści swoją
pracą pokazują niemożnośd znalezienia dla siebie miejsca w przestrzeni Innego,
rozgoszczenia się w Obcości. W klaustrofobicznej przestrzeni prowokują do wyjścia poza
siebie, do ustawienia się obok.
Ciekawym projektem wydała mi się również „Laska Tułacza” Krzysztofa Wodiczko. „Laska
Tułacza”, to przenośne urządzenie przeznaczone do użytkowania przez imigrantów. Składa
się na nią wysokiej klasy mini-monitor i niewielki głośnik, oraz odtwarzacz video i walkie-
talkie znajdujące się w torbie na ramieniu. Sama laska ma byd rzeźbiona, zgodnie
z upodobaniami operatora. Monitor umieszczony jest na wysokości oczu i w stosunkowo
niewielkim dystansie do twarzy operatora-nieduży obraz na ekranie ma przyciągad uwagę
i prowokowad obserwatora do podejścia jak najbliżej monitora - a tym samym i twarzy
operatora-imigranta-obcego. Dopiero po chwili obserwator spostrzega, ze twarz na ekranie
i twarz operatora są twarzą jednego i tego samego człowieka. Jak pisze autor, „(…) zarówno
wyobrażenia jak i doświadczenia oglądającego wzmagają się w miarę jak maleje odległośd,
sam program zaś odsłania nieoczekiwane aspekty doświadczenia aktora, przeto obecnośd
imigranta staje się usankcjonowana i realna. Owa zmiana percepcji stanowid może
podstawę większego szacunku i dad początek dialogowi pomiędzy dwojgiem ludzi.”143
Kolejnym przykładem projektu zaangażowanego w proces międzykulturowej tolerancji
i poszukiwania tożsamości jednostki jest Inside/Out, zainicjowany przez artystę
o pseudonimie JR. Jest to projekt zachęcający do aktywnego działania, poprzez
141
J.Roszak, Kołem, dookoła, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006, s. 64. 142
op. cit, s. 65. 143
K.Wodiczko, *w:+ W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006,, s. 186.
43
wykorzystywanie biało-czarnych portretów w przestrzeni publicznej skłaniający do refleksji
oraz do odkrywania i dzielenia niewypowiedzianych historii i wizerunków ludzi z całego
świata. By wziąd udział, wystarczy przesład online swój portret, a w zamian otrzymad
sporządzony z niego plakat. Uczestnik jest zachęcany do powieszenia otrzymanego plakatu
w przestrzeni publicznej, miejscu o jakimkolwiek dla niego naznaczeniu emocjonalnym.
Biorący udział zachęcany jest również do obserwowania i dokumentowania za pomocą
wszelakich dostępnych mediów, ludzkich reakcji oraz ich relacji w stosunku do jego
wizerunku. Swoje obserwacje pod postacią fotografii, filmów wideo, rysunków można
zamieszczad na ogólnodostępnej stronie internetowej projektu.144
Sztuka nie tylko ma prowokowad odbiorców do refleksji, podjęcia dialogu. Także i sami
artyści, projektanci poprzez podejmowanie tematu stają się tym, który wychodzi
n a p r z e c i w Innemu. Tym, który chce podjąd dialog, wyjśd p o z a własne
uwarunkowania kulturowe, poza własną tożsamośd, poza siebie.
Za przykład podam też projekt Joanny Rajkowskiej, która w swoim projekcie „artysta do
wynajęcia”145 tłumaczy, że stara się zamiast budowad swoją tożsamośd, wyjśd poza nią i stad
się kimś innym. Będąc artystą do wynajęcia, używa siebie, jako materiału, narzędzia,
medium.
144
www.insideoutproject.net 145
Joanna Rajkowska w ramach „Dwudziestu dwóch zleceo” była artystą do wynajęcia. Każdy mógł skontaktowad się i poprosid o wykonanie jakiejś czynności (seks i przemoc były wykluczone). Wykonywała takie czynności jak: projektowanie zaproszeo urodzinowych, wykonywanie rysunków dla organizacji antyglobalistycznej, towarzyszyła podróżnemu w drodze na lotnisko. Projekt : 2003-2005r. Berlin, Łódź.
44
il. 8. Jan Świdzioski, Stale mówimy o człowieku, 1978, wydruk.
il. 9. Małgorzata Jabłooska i Piotr Szewczyk, Lookaround, Man!
Inside/Outside, 2005, instalacja.
il. 10. Krzysztof Wodiczko, Laska Tułacza, 2008.
il. 11-12.JR, projekt Inside/Out, 2011.
8
9
12
11
10
45
4.9.Jak w tym wszystkim odnajdują się Romowie?
Na zakooczenie chciałabym wrócid jeszcze do społeczności romskiej i pokrótce scharakteryzowad jak oni odnajdują się w obecnym zawirowaniu społecznym. W miarę pisania tej pracy i odkrywania zarazem kultury romskiej zdałam sobie sprawę jak
idealnym przykładem kreowania własnej tożsamości i kultury w relacji z Innymi, są właśnie
Romowie. Kultura Cyganów jest specyficznym tworem drogi, wykreowanym ze „zlepków”
innych napotkanych kultur. Nieznane jest mi, dlaczego porzucili swoją tożsamośd i własną
historię, przeszłośd. Lud ten podczas swojej wielkiej wędrówki z Indii chłonął i inspirował się
wszystkim, co napotkał na swojej drodze, kreując tym samym nową, jedyną w swoim rodzaju
i niepowtarzalną tożsamośd. Oczywiście, jak już zaznaczyłam, tożsamośd Roma jest różna,
w zależności od uwarunkowao terytorialnych i asymilacyjnych, jednak ponad wszelkimi
podziałami szczepowymi widoczna jest pewna jednorodna spójnośd wewnętrzna, jako
szeroko pojęta „romskośd”. Romowie, podobnie jak i inne mniejszości są dwukulturowi.
Pytani o swoją narodowośd często utożsamiają się z narodowością większości- w naszym
wypadku z Polską. Cechą charakterystyczną tej kultury jest przywiązanie do tradycji, domu
rodzinnego postrzeganego, jako wysoko cenionej wartości. „Do dnia dzisiejszego jest on
(dom) - tak jak wcześniej tabor - kolebką kultury cygaoskiej, miejscem spotkao i strażnicą
romskości.”146 Przekaz kulturowy odbywa się werbalnie z dużym poszanowaniem tradycji.
W skutek jednak wyłącznie werbalnego przekazu tradycji i kultury, kultura Cyganów
narażona jest na duże straty. Jak zauważa Adam Bartosz wiedza o ich własnej kulturze jest
wiedzą niejednokrotnie wyłącznie wybiórczą, ograniczoną do doświadczeo jednostkowych
właściwych dla grupy, rodziny, rodu. Na wiedzę o „romskosci” składają się różnorodne mity
i bezrefleksyjnie adoptowane wątki zaczerpnięte np. z mediów. Dziecko romskie
nieświadome własnej kultury odbiera ją bez analizy, jedynie w kategorii porównawczej
z kulturą gadziów (traktowanej z przeświadczeniem wyższości kultury własnej-Roma). Tak
przekazali mu rodzice, również niemający żadnej wiedzy na temat istoty pochodzenia
własnej kultury. Co więcej kultura gadziów często widziana jest, jako kultura inwazyjna,
zmierzająca do „asymilacji”. Kontakt ze szkołą jest dla dziecka romskiego wejściem w inny
świat, dotąd nieznany, w innym znaczeniu niż dla jego polskiego rówieśnika. Dziecko takie
nie zna języka, którym mówi do niego nauczyciel, nie potrafi się również porozumied z
rówieśnikami, dodatkowo nowe otoczenie zazwyczaj jest do niego wrogo nastawione.
Uaktywnia się tożsamośd kameleona, „Musi pozostawid swoją romskośd w domu i stad się
kimś innym na zajęciach szkolnych” 147 Już od początku jest więc Młody Rom uczony, by
przybierad różne społeczne role i maski.
Jak twierdzi Łukasz Kwadrans, Cyganie poszukują samookreślenia na płaszczyźnie etnicznej,
ponieważ są w niekorzystnej sytuacji ze względu na brak warunków do pielęgnowania
146
Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 36. 147
op. cit., s.33.
46
własnej tradycji i kultury za pośrednictwem oświaty, a świadomośd narodowa pojawia się
jedynie wśród elit romskich. Istnienie narodu romskiego jest jednak bardziej symboliczne niż
rzeczywiste, nie istnieje bowiem żadne etniczne terytorium, do którego społecznośd romska
czy przywódcy romscy roszczyli by sobie pretensje. Przywódcy romscy wyczuwając
ograniczenia płynące ze stosowania wobec ich społeczności tradycyjnych pojęd tworzą nowe,
jak „naród bez paostwa”, czy „ponadnarodowa mniejszośd europejska”.148
Cyganie mają świadomośd swojej odmienności, oddzielającej ich grupę od większości. „Ich
subiektywna identyfikacja z własną zbiorowością jest uwarunkowana wieloma obiektywnymi
kryteriami przynależności etnicznej, tj. znajomością kultury i języka, stylem życia, cechami
antropologicznymi czy pokrewieostwem - to elementy znaczące tożsamości Romów.”149
Wg. Łukasza Kwadransa Cyganom brak wspólnej świadomości etnicznej, jest ona dopiero,
niejako projektowana przez wąskie elity cygaoskie.
Tożsamośd etniczna Romów, ponad podziałami na poszczególne grupy romskie, jest
odnoszona przede wszystkim do nie-Cyganów (gadziów). Wśród kryteriów odróżniających
Cyganów od Gadziów, jest min. kryterium pokrewieostwa i pobratymstwa (wspólne dla
wszystkich grup romskich, określające także status jednostki), kryterium języka romani, cech
antropologicznych, zewnętrznych takich jak np. ubiór, gesty. Granicę etniczną wyznacza tu
kodeks magripena150, określający kategorie skalania. Opiera się on na opozycji „czyste”-
„nieczyste” (romanipen-gadzipen). W zależności od grupy cygaoskiej, kategorie skalania
mają różny poziom. Romowie są czyści ponieważ wiedzą jak uniknąd skalania- znają zasady
i „reguły”. Nie-Cyganie poprzez ciągłe przekraczanie granic kodeksu magripena, pozostają
nieczyści. Czasem ich nieczystośd jest traktowana jako niegroźna (kontakt z nimi nie grozi
skalaniem Cygana) i niezagrażająca, z wyjątkiem np. położnej lub lekarza (niezrozumiałośd
romskiej kultury bywa na tej płaszczyźnie wyjątkowo konfliktogenna). Innym poglądem jest
postrzeganie gadziów jako nienarażonych na skalanie, ponieważ są zbyt „głupi” by móc
zostad skalanym, skalanie zarezerwowane jest więc wyłącznie dla grup romskich. Kolejnym
z poglądów jest np. postrzeganie nie-romów, już nie jako głupich czy nieczystych, ale jako
ludzi złych i niebezpiecznych, a Rom jest „dobry i mądry”. Wynika to z tego, że im bardziej
ktoś jest odrzucany przez społeczeostwo, tym bardziej zamyka się w swojej własnej
społeczności. A jak pisze A.Bartosz „historia Romów pełna jest niechęci i odrzucania przez
inne narody.”151
Częśd Romów wciąż cechuje wysoka ruchliwośd społeczna i nomadyzm. Zarówno mniejszości
etniczne oraz przedstawiciele społeczeostw większości, żyją w czasie ciągłych przemian
społeczno-cywilizacyjnych, globalizacji i integracji europejskiej, „Tożsamośd romska nie jest
tożsamością zamkniętą, podlega obecnie w mniejszym bądź większym stopniu takim
148
Zob.: op. cit. 149
Łukasz Kwadrans, Edukacja Romów Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, s. 28-29 150
Zob.: rozdział: Tradycja, zwyczaje, rzemiosło, ubiór, mieszkanie, zabobony. 151
A.Bartosz, Problemy edukacji dzieci romskich w Polsce, referat, Wisła, 2009.
47
procesom, jakie oddziałują na przemiany tożsamości innych jednostek i zbiorowości.”152
Wg. Łukasza Kwadransa coraz sprawniej adaptują się do ciągłych zmian. Integracja Romów
ze społeczeostwem może rozegrad się w trzech scenariuszach. Może prowadzid
do wytworzenia uniwersalnej tożsamości Roma właściwej wszystkim przedstawicielom tej
grupy, mogą też ominąd tożsamośd narodową i przyjąd szerszą, tożsamośd typu
cywilizacyjnego, lub odwracając się od globalności powrócid do tradycyjnych elementów
tożsamości romskiej, jako do nowej plemienności.
152
Ł.Kwadrans, Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008, s. 33.
48
Podsumowanie Kreując przestrzeo społeczną, przestrzeo tą utożsamia się zazwyczaj z przestrzenią publiczną,
a większośd koncepcji sfery publicznej sprowadza pojęcie dialogu, wyłącznie do jego
językowego charakteru, tworząc miejsca rozmów, dyskusji, debat. By zaistnied mógł
społeczny dialog konieczne jest kreowanie również pozajęzykowych sposobów komunikacji.
Taką rolę ma spełniad właśnie architektura i sztuka. Relacji między-ludzkich nie da się
zamknąd w sztywnych ramach interpretacji, są to relacje bardzo ulotne i delikatne. Zgodzę
się z Magdaleną Mostowską, która zaznacza: „Projektowanie zaś materialnych elementów
przestrzeni społecznej rozumied należy, jako stwarzanie warunków, ułatwianie, czy
niekiedy prowokowanie zdarzeo ulotnych.”153- projektowanie Tischnerowskiego
„zaplecza”.
Prowokowanie spojrzeo, gestów, uczud, reakcji i chwil. Jest to projektowanie zapachów,
zapachów, które jak mówił Yi-Fu-Tuan „nadają charakter”. „Dzięki nim przedmioty
miejsc możemy rozróżniad, identyfikowad, zapamiętywad. (…)Nowoczesne otoczenie
architektoniczne może wprawdzie zadowalad oko, ale często jest pozbawione tej wyraźnej
osobowości, na którą składają się zróżnicowane i przyjemne zapachy.”154
Nie można regulowad aktywności odbiorców bez zanurzenia w kulturze. Przed
projektantem/artystą stoi więc trudne zadanie. Ingerując swoimi projektami w przestrzeo
miejską narusza nie tylko otoczenie, lecz także generujące je kultury.
153
M.Mostowska, Utracona przestrzeo społeczna, *w:+ www.zoliborz.org.pl. 154
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 22.
49
Częśd II
Opis pracy projektowej „Centrum Edukacji i Kultury Romskiej”
50
1.Lokalizacja-uzasadnienie Miejscem, które wybrałam do podjęcia tematu mojej pracy projektowej, jest budynek
znajdujący się przy placu Piotra Ożaoskiego w Nowej Hucie, pomiędzy osiedlem Willowym
i Wandy. Znajduje się w tej części dzielnicy Nowej Huty duże skupisko społeczności romskiej.
Udało mi się uzyskad informacje, że są to głownie Cyganie z grupy Bergitka, czyli grupy, która
ma stosunkowo najniższy status społeczny wśród Romów, jednocześnie jest jednak grupą
najmniej hermetyczną i najbardziej aktywną. Jest to również najliczniej występująca
w Krakowie grupa romska.
Warty podkreślenia jest tutaj dialog, jaki nawiązuje się pomiędzy bujną, jakże pełną energii,
ekspresji i egzotyki kulturą cygaoską, a w moim odczuciu emanującym wyniosłością,
porządkiem i opanowaniem miejscem, jakim jest Nowa Huta. Jedno z niewielu miejsc-miast
w swej idei zaprojektowanych „od-do”, od początku do kooca; miastem, w którym nie ma
miejsca na nieporządek i odstawanie od normy (ogółu). Jednym słowem przestrzenią
w swym założeniu odrzucającąistnienie tożsamości jednostkowej, gdzie przestrzeo społeczna
jest zaprojektowana, a komunikacja międzyludzka wydaje się wtłoczona w ściśle określone
ramy. Osiedla Wandy i Willowe to jedne z pierwszych osiedli powstałych w Nowej Hucie. W
czasach swojej świetności w budynku mieścił się nowoczesny jak na tamte czasy Dom
Handlu, wraz z ekskluzywnym lokalem gastronomicznym "Gigant", zaprojektowanym przez
inżyniera Stechowicza.
Z informacji jakieuzyskałam w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, wynika,
że w budynku znajdował się niegdyś Klub Studencki.WewspomnieniachRomki Izy Jaśkowiak,
z którą udało mi się porozmawiad, Klub i budynek były miejscem zabaw i licznych spotkao
towarzyskich Romów z okolicy. Do stycznia 2011, w budynku mieściła się świetlica dla dzieci
romskich.
2.Forma budynku Zastaną geometrię budynku starałam się zachowad na ile było to możliwe-bez zmian.
Poszerzyłam otwory okienne wedle układu przestrzennego budynku, otwierając go tym
samym budynek na przestrzeo zewnętrzną, doprowadzając do dialogu „In” z „out”,
orazdialogu „ciała wewnętrznego” z „ciałem zewnętrznym”, by symbolicznie otworzyd
romski świat na świat „gadziów”. Architektura ma byd, więc symbolem rozmowy.
Otwarcie budynku pozwoliło również połączyd przestrzeo przednią (frontalną) budynku
z przestrzenią tylną, która jest wspólnym tylnym dziedziocem budynków mieszkalnych
i usługowych na osiedlu Willowym.
51
Kolejną barierą, którą uznałam za utrudniającą podjęcie autentycznej „rozmowy” był podział
na „ciało wyższe” i „niższe”155. Starałam się zlikwidowad tą barierę kształtując salę
widowiskową w formę amfiteatru, oraz wprowadzając przeszklenia w posadzce, dające
wgląd w to co dzieje się „u góry” i „na dole”.Ciało wyższe i niższe symbolicznie zespolone
jest „romskością” pod postacią dostawionych do budynku szklanych tafli zewnętrznych
naznaczonych znanymi z wozów romskich ornamentami, tafle stanowią „twarz budynku”.
Budynek symbolicznie przecinają szklane akordy- prostopadłościanyo konstrukcji szklanej
nawiązujące do klawiszy akordeonu i muzyki, oraz charakterystycznej uniesionej w taocu
fałdzistej sukni Romek. Duże przeszklenia widoczne zwłaszcza w części warsztatowej
poddasza oraz sali widowiskowej nie tylko doświetlają budynek oraz otwierają przestrzeo
wewnętrzną na przestrzeo zewnętrzną, mają także na celu symbolizowad szerokie horyzonty
oraz nieśd obietnicę otwartej przyszłości.156
3.Założenia projektowe- koncepcja formalna
i funkcjonalna Rozmieszczając funkcje i kształtując przestrzeo budynku, nawiązałam do „troistości” Roma
i tradycyjnych mieszkao romskich, jakimi jest wóz, dach i namiot.
I tak odpowiednio parter symbolizuje „wóz”, pierwsze piętro swoim przepychem nawiązuje
do domów(materialnej) elity romskiej, a poddasze ze swoimi przytulnymi przestrzeniami jest
namiotem, pod jakim wszyscy lubiliśmy się bawid przecież w dzieciostwie.
3.1. Parter (il. 1,2)
Na parterze mieści się funkcja mediateki, w której w założeniu mają się znajdowad zarówno
zbiory cyganologiczne oraz materiały dydaktyczne.Przestrzeoukształtowana jest
ze szklanych prostopadłościanów -akordów- tworzących wnętrze we wnętrzu budynku,
centralnie uprzywilejowane położenie w nich zajmują betonowe regały(stanowią element
konstrukcyjny dla wydzielających funkcję szklanych akordów), w których mieszczą się zbiory
mediateki. Regały są z kolei oplecione są czerwoną157wstęgą,komunikacyjnąrampą z kraty
podestowej pokrytej tworzywem, po której trzeba się wspiąd, dokonad wysiłku by „zdobyd
wiedzę” oraz również by stąd móc zerknąd w to, co dzieje się „na górze”. Przestrzeo
155
określenia „ciało wewnętrzne”, „ciało zewnętrzne”, „ciało wyższe” oraz „ciało niższe” nawiązują do kodeksu mageripena, rozwiniętego w podrozdziale „Tradycja, kultura, zwyczaje, zabobony” mojej pracy dyplomowej. 156
Zob.: rozdział: Postrzeganie przestrzeni- przestrzeo i miejsce. 157
Czerwony w symbolice romskiej jest kolorem odganiającym zło i odciągającym uroki. Bardzo często nowo narodzonym dzieciom romskim wiąże się czerwone wstążeczki na przegubach nadgarstków by nie dad dostępu złym duchom i mocom. Starsi Cyganie też często używają tego koloru w swoim odzieniu by chronid się przed urokami.
52
biblioteki i regałów ukształtowałam tak, by pozwalała na małe „podglądactwo”,
na obserwowanie, oraz na bycie obserwowanym. Szklane przestrzenie od wewnątrz
otoczone są rozpiętą kwiecistą tkaniną, zdystansowaną od szkła i drewna stropów,przez co
nasze spojrzenie zostaje naznaczone wzorem tkaniny, zostają mu nadane nowe znaczenia
symbolizowanesztywnym nadrukiem stereotypów.Poprzez nadruk z tkaniny mamy wgląd
także w przestrzeo ekspozycyjną ze zdjęciami muzealnymi oraz z pracami dzieci wykonanymi
na warsztatach w Centrum Edukacji i Kultury Romskiej.
Pomiędzy akordami znajdują się „międzyprzestrzenie”, wyłożone miękkim dywanem oraz
poduszkami i pufami, na których można wygodnie przysiąśd, odpocząd, poczytad wyciągniętą
z regału-dziupli (dziuple podczas wędrówki taboru służyły za podstawowe magazyny
żywności oraz przechowalnie skarbów) książkę. Ściana w jednej z międzyprzestrzeni mieści
w sobie odtwarzacze zbiorów muzycznych mediateki, zainstalowane są również słuchawki.
By spotęgowad „otwarcie” budynku i jego wnętrza, będąca na zewnątrz materia płytek
betonowych i kostki brukowej stanowiących komunikacje wokół, po odnowieniu została
wprowadzona do wewnątrz budynku i zastosowana na całym parterze. Jedynie
„międzyprzestrzenie” wyłożone są dywanem, co pozwoliło na symboliczne zaakcentowanie
tej przestrzeni przy równoczesnym podniesieniu walorów akustycznych, sensualnych
(w kontraście do szklanych ścian) oraz komfortu korzystania z przypisanych im funkcji.Będąc
tak naprawdę przestrzenią zewnętrzną (właściwe wnętrze w budynku stanowią szklane
akordy), stają się zarazem najbardziej „wewnętrzną” przestrzenią w tej części projektu.
Całośd budynku jest otwarta, na noc otwory arkadowe w części mediateki zamykane
są poprzez drewniane, nie ażurowe rolety.
Na parterze mieści się również częśd administracyjna budynku- biuro kierownika
artystycznego oraz biuro administracji z pomieszczeniem socjalnym dla pracowników,
sanitariaty damskie, męskie i dla niepełnosprawnych, szatnia oraz samoobsługowa,zamykana
na klucz przechowalnia podręcznych bagaży w regałach dziuplach.
53
1
2
54
3.2.Piętro (il. 3)
Głowna klatka schodowa prowadzi wraz z namalowanymi na ścianach i posadzce mapami
wędrówek Romów na piętro, gdzie znajduje się dodatkowa przestrzeo ekspozycyjna
(105m2). Jest tutaj również pokój dla księgowej, archiwum oraz toalety damskie i męskie.
Wchodząc wyżej dostajemy się do amfiteatralnego pomieszczenia, służącego wedle
potrzeby, jako sala widowiskowo-teatralna cele warsztatowe i występy zespołów wokalno-
tanecznych, oraz sala konferencyjna. W pomieszczeniu można siedzied bezpośrednio na
szerokich wygodnych drewniano-szklanych stopniach, (pod którymi znajdują się regały
biblioteki)na rozwijanym dywanie, używając różnych poduszek, puf lub krzeseł.
W drewnianej części stopni mieszczą się liczne schowki mieszczące poduszki, pufy, krzesła
oraz dywan-gdy nie jest użytkowany. Dodatkowa przestrzeo na sprzęt muzyczny, urządzenia
techniczne oraz brudownik znajduje się w pomieszczeniach magazynujących przy sali
widowiskowej. Z sali można bezpośrednio przejśd do części mieszkalnej budynku, oraz do
trzech garderób mieszczących się odpowiednio: jedna na piętrze oraz dwie na antresoli.
3.3.Poddasze (il. 4)
Przestrzeo poddasza jest przestrzenią bezpośrednio poświęconą warsztatom oraz pracy
z dziedmi i młodzieżą.Szklane akordy kontynuują się tuw formie wydzielonych pomieszczeo,
w których można prowadzid wyrównawcze zajęcia dla dzieci używając przezroczystych tablic
ledowych, uczyd języka romani lub odrobid lekcje, można też skorzystad z komputera
i internetu. Wiele dzieci nie tylko romskich, niestety nie ma w domach warunków, ani
miejsca, w którym mogłoby odrobid lekcje, nie wspominając o rodzicach, którym często
brak wiedzy i chęci by pomóc swym pociechom. Im właśnie dedykowana jest przestrzeo
poddasza.
Dzięki specjalnej betonowej konstrukcji dachu możliwe było zastosowanie dużych przeszkleo
(kontynuacji akordów) doświetlających wnętrze i otwierających na widok miasta oraz nieba.
Szklane ściany akordów na poddaszu spełniają dodatkowe funkcje: służą, jako geoplan
rozwijający wyobraźnię przestrzenną lub jako stelaż na plansze dydaktyczne. Tym sposobem
plansze są widoczne od strony lewej oraz prawej, można je również w razie potrzeby
nakładad na siebie jak kalkę (stosując np. plansze z ciałem i rozkładem organów człowieka
lub mapy, można z większą wyobraźnią przyswoid wiedzę na dany temat.
Na poddaszu znajdują się również wydzielone pomieszczenia z przeznaczeniem na rozwój
aktywności artystycznej, takiej jak kształcenie plastyczne oraz muzyka. Białe kominy
stanowiące pion wentylacyjny oraz sufit służą, jako płaszczyzny, na których można
wyświetlad filmy lub zdjęcia. Całośd poddasza symbolizującego namiot wyłożona jest
nieprzyjmującą brudu, pokrytą warstwą teflonu, kwiecistą wykładziną dywanową. Dodaje to
przytulności pomieszczeniu oraz komfortu by można było wygodnie i miękko usiąśd na
pufach i poduszkach. Na poddaszu przewidziano toaletę męską oraz damską połączoną
z niepełnosprawną i pomieszczenie gospodarcze.
55
3
4
56
3.4.Piwnica
Moim założeniem było by Centrum pozostawało otwarte w dzieo i w nocy. W tym celu
podpiwniczenie zostało zaanektowane na klub nocny z osobnym wejściem. Można tutaj nie
tylko spotkad się towarzysko, grad muzykę lub taoczyd. Znajduje się tu także wydzielona
oraz wyciszona kawiarenka internetowa. Ziemia w kulturze cygaoskiej także oznaczona jest
nieczystością. To, co pod ziemią kojarzone jest z przestrzenią magiczną, tajemniczą. Dlatego,
klub nocny swoją formą odbiega od reszty budynku. Brak tu kontynuacji motywu akordów,
brak też motywu czerwonej wstęgi. Wnętrze klubu swoim kształtem i refleksyjnymi
materiałami nawiązywad ma do „bycia” we wnętrzu kuli wróżebnej. Jest to swojego rodzaju
„trzeci wymiar”,znajdujący się poza wszelkimi kategoriami romskości i nie-romskości.
Stosunkowo dużą przestrzeo zajmuje tutaj powierzchnia do taoczenia, niewiele jest stolików,
przy których można usiąśd. Są za to wolno stojące stoliki barowe oraz duże siedziska-pufy,
na których można przysiąśd, odpocząd, by za chwilę wdad się z powrotem „w tany”.
Piwnica mieści także pomieszczenia techniczne, toaletę damską, męską i dla
niepełnosprawnych, magazyny oraz bar z zapleczem kuchennym i osobnym magazynem.
3.5.Przestrzeo mieszkalna
Osobną częśd projektu (można się tutaj dostad bezpośrednio z sali widowiskowej
lub wydzielonego pionu komunikacyjnego) stanowi przestrzeo mieszkalna, spełniająca rolę
zakwaterowania dla zaproszonych muzyków, artystów, gości na konferencje. Moim celem
było również by przestrzeo ta mogła spełniad rolę hostelu dla współczesnych nomadów oraz
podróżników.
Na parterze przewidziany jest osobny apartament z kuchnią i sanitariatem spełniającym
normy dla niepełnosprawnych, na piętrze przestrzeo dzięki zastosowaniu mobilnych
akustycznych ścian i modułowych łóżek-materaców jest łatwa do dostosowania dla różnych
potrzeb i funkcji. Można kształtowad pomieszczenia większe, mniejsze lub całkowicie
zlikwidowad podział i stworzyd przestrzeo typową dla znanej ze schronisk górskich „gleby”.
Hostel, dzięki możliwości kształtowania przestrzeni oraz dodatkowym podwieszonym,
ażurowym antresolom z kratownicy, jest w stanie w przypadku większych warsztatów,
pomieścid okresowo większą ilośd młodych ludzi. Jest tutaj także aneks kuchenny połączony
z przestrzenią jadalną, pomieszczenie gospodarcze oraz pięd osobnych łazienek z toaletą.
Zastosowany rodzaj oświetlenia, przypominający konstelacje gwiazd, nawiązuje do
nomadycznego trybu życia, wędrowca, który odczytywał swoje położenie wedle gwiazd- to
one swoją „niezmiennością” pozwalały mu odnaleźd „miejsce”, poczucie przynależności
do czasu i przestrzeni. Gwiazdy nawiązują również do często spotykanego wśród Cyganów
na Bałkanach zdobienia sufitów swoich wozów w rozgwieżdżone niebo.
57
3.6.Plac Piotra Ożaoskiego
Czerwona wstęga przeplatająca się przez budynek prowadzi nas do wewnątrz i na zewnątrz
budynku. Zataczając kręgi wyprowadza nas również na plac Piotra Ożaoskiego. Plac
dotychczas był miejscem gromadzącym okolicznych mieszkaoców na różnego rodzaju
festynach i świętach dzielnicowych. Chciałam żeby tak pozostało, żeby nadal pełnił swoją
funkcję, jako plac-miejsce łączące ludzi, na którym łatwo można ustawid czasową scenę lub
podwyższenie. Ma nawiązywad do ogniska, przy którym tradycyjnie gromadziły się tabory
i biesiadowali Cyganie.Zaproponowany przeze mnie układ czerwonych ławek to tylko
przykładowe hasłowe rozwiązanie, dające sygnał do interakcji i wspólnej zabawy czy też
realizowania okazjonalnych instalacji pod opieka artystów. Są one wolno stojące i mobilne.
Podsumowanie W poprzedniej części pracy dyplomowej, starałam się rozwinąd i nieco wyjaśnid pojęcia oraz
tematy, które istotnie wpłynęły na kształtowanie mojej pracy projektowej. Starałam
się nawiązad do wszystkiego, co następnie przedstawiłam w swojej pracy projektowej.
Podejmując swoją pracę projektowo-badawczą, starałam się nie tylko podjąd zagadnienia
identyfikacji kulturowej społeczności romskiej oraz identyfikacji kulturowej miejsca, jakim
jest osiedle Wandy i Willowe w Nowej Hucie. Chciałam również podjąd temat kształtowania
społecznej aktywności i tego, w jaki sposób projektant może nie tylko projektowad
przestrzeo, ale również „kształtowad” ludzkie postawy i subtelne relacje-wzbudzad ludzką
aktywnośd do nie-pozostawania biernym, prowokowad dyskusje, oraz pozytywne
zachowania. Za istotne uznałam to, w jaki sposób możemy wpłynąd na proces
kształtowania międzykulturowego społeczeostwa, wzajemnej akceptacji, dialogu,
zrozumienia. Chod z pewnością nie możemy kreowad ludzkich relacji, możemy jednak
kreowad międzyludzkie „zaplecze spotkania”.
58
59
Bibliografia Prace jednego autora
Chromiec E., Dziecko wobec obcości kulturowej, Gdaoskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdaosk 2004.
Ficowski J., Cyganie w Polsce, Tower Press, Gdaosk 2000.
Ficowski, J., Cyganie na polskich drogach, Kraków 1985.
Gołaszewski T., Kronika Nowej Huty, Od utworzenia działu projektowania Nowej Huty, do pierwszego spustu surówki wielkopiecowej, Wydawnictwo Literackie Kraków, Kraków 1955.
Grzybowski P.P., Edukacja międzykulturowa-przewodnik, pojęcia-literatura-adresy, IMPULS, Kraków 2008.
Kapuscioski R., Ten Inny, Znak, Kraków 2007.
Kwadrans Ł., Edukacja Romów: Studium porównawcze na przykładzie Czech, Polski i Słowacji, Fundacja Integracji Społecznej Prom, Wałbrzych 2008.
Levinas E., Imiona własne, Wydawnictwo KR, Warszawa 2000.
Rewers E., Miasto-twórczośd wykłady krakowskie, Akademia Sztuk Pięknych im.Jana Matejki Wydział Architektury Wnętrz w Krakowie, Kraków 2010.
Sennett R., Ciało i kamieo. Człowiek i miasto w cywilizacji zachodu, Marabut, Gdaosk 1996.
Yi-Fu-Tuan, Przestrzeo i miejsce, Paostwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987.
Żórawski J., Wybór pism estetycznych, Universitas, Wydanie drugie, Kraków 2008.
Prace zbiorowe
Europejski Ruch Młodzieży przeciwko Rasizmowi, Ksenofobii, Przejawom Antysemityzmu i Nietolerancji, Każdy inny, wszyscy równi…, Harcerskie Biuro Wydawnicze „Horyzonty”, Warszawa 2003.
G.Woroniecka, P.Załęcki, Tożsamośd i przynależnośd. O współczesnych przemianach identyfikacji kulturowych w Polsce i w Europie.Wprowadzenie, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruo 2008.
Ruksza S. (red.), W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006.
Artykuły
Bartz B., Obszary znaczeniowe kultury i cywilizacji (czyli co powinniśmy wiedzied zanim spotkamy się kulturowo z innymi), Drohiczyoski Przegląd Naukowy, nr 1/2009.
Kozioski A., Muzyka żebraków, Co spowodowało wojnę pomiędzy Romami a Słowakami, Wprost Numer: 10/2004 (1110).
60
Referat
A.Bartosz, Problemy edukacji dzieci romskich w Polsce, Wisła, maj 2009. Z materiałów własnych autora.
Publikacje elektroniczne
Bartosz A., Amen Roma-My Romowie, protokół dostępu: http://elementaro.org/index.php?option=com_content&view=article&id=53%3Amy-romowie&catid=46%3Akultura-romska&Itemid=63, 2 września 2009.
Czopek M., Edukacja Romów, protokół dostępu: http://www.scenamysli.eu/artykuly.php?s=3&lang=CZ&dzial=1&id=644, 2 luty 2010.
Działalnośd ruchu Hnuti R w Czechach, protokół dostępu: http://www.romowie.info/post/dzialalnosc-ruchu-hnuti-r-w-czechach/64.
Dominiczak J., Dotyk i pieszczota: subtelne terytoria architektury dialogicznej, wykład w ramach cyklu Adama Budaka "co to jest architektura?" Centrum Manggha, Kraków, 27.11.2003, protokół dostępu: http://diaade.org/tekst%20JD%20DOTYK%20I%20PIESZCZOTA.html, 2004.
GiambartolomeiII A., tłum. Wójcicka A., Tam, gdzie spotykają się Cyganie, protokół dostępu: http://www.cafebabel.pl/article/26139/tam-gdzie-spotykaja-sie-cyganie.html, 2 września 2008.
Łodzioski S., Romowie-bliscy i dalecy, protokół dostępu: http://free.art.pl/podkowa.magazyn/nr3132/romowie.htm.
Mayfield J., The Gypsies in history and today, protokół dostępu: http://5magazine.wordpress.com/2010/01/17/the-gypsies-in-history-and-today/, 2 stycznia 2010.
Mery J., tłum. Bem M., UE na temat Romów, protokół dostępu: http://www.cafebabel.pl/article/26126/ue-na-temat-romow.html, 2 września 2008.
Mostowska M., Utracona przestrzeo społeczna, protokół dostępu: http://www.zoliborz.org.pl/page/index.php?str=135.
Romowie w Europie-walka o prawa, protokół dostępu: http://www.twojaeuropa.pl/1943/romowie-w-europie-walka-o-prawa, 2 sierpnia 2010.
Romowie-Stan duszy czy kultura równoległa, opis wystawy, protokół dostępu:http://www.stowarzyszenie.romowie.net/index.php/czytnik-wydarzen/events/romowie-stan-duszy-czy-kultura-rownolegla.html, 8 stycznia 2010.
Zawadzka M., Metoda dialogiczna w pracy antropologa kultury, protokół dostępu: http://diaade.org/tekst%20MZ%20METODA%20DIALOGICZN.htm, 2002.
-reportaż
Lazar N., Lazar A.,tłum. Mazur J.,Romskie budowle: mobilne nieruchomości, protokół dostępu: http://www.cafebabel.pl/article/28421/romskie-budowle-mobilne-nieruchomosci.html, 30 stycznia 2009.
61
-wywiad
Capała P., Polska-Długi czas naświetlania, Rozmowa z Martą Kotlarską, protokół dostępu: http://dlatolerancji.e.org.pl/romski_pstryk/wywiad.html.
Foire V.,tłum. Bem M.,Saimir Mile - “Głos Romów”, protokół dostępu: http://www.cafebabel.pl/article/26125/saimir-mile-glos-romow.html, 2 września 2008.
Potocki M., Jak pomóc, ale nie odebrad duszy Cyganowi?, rozmowa z Małgorzatą Różycką, protokół dostępu: http://www.mmwroclaw.pl/333475/2010/10/19/jak-pomoc-ale-nie-odebrac-duszy-cyganowi?category=news, 19 października 2010.
Węgierski J., Cyganie do roboty!, protokół dostępu: http://jezwegierski.blox.pl/2009/05/Cyganie-do-roboty.html, 7 maja 2009.
-inne
Pilotażowy program rządowy na rzecz społeczności romskiej w województwie małopolskim na lata 2001-03, protokół dostępu: http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/192/285/Tresc_pilotazowego_programu_rzadowego_na_rzecz_spolecznosci_romskiej_w_wojewodzt.html.
Źródła internetowe
www.bkrw.com
www.cafebabel.pl
www.diaade.org
www.elementaro.org
www.fundacjaprom.pl
www.insideoutproject.net
www.kobietyromskie.free.ngo.pl
www.olszowka.most.org.pl
www.parno.polinfo.net
www.pogranicze.org
www.romowie.info
www.stowarzyszenie.romowie.net
www.transkultura.bunkier.art.pl
www.warforum.pl
www.zakorzenianie.most.org.pl
62
Spis ilustracji
Częśd I
il. 1-7: wykonane przeze mnie na wystawie „Cyganie. Historia i kultura” w Muzeum
Etnograficznym w Tarnowie.
il. 8-10: pochodzą z: Ruksza S. (red.), W stronę Innego, Obserwacje i interwencje, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 2006.
il. 11: plakat wykonany w ramach projektu Inside Out w Centrum Pompidou w Paryżu, 2011.
il. 12: pochodzi z: www.insideoutproject.net
Częśd II
Wszystkie wizualizacje wykonane w tej części wykonałam na potrzeby pracy magisterskiej.