Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie!...

32
Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel www.twojwieczor.pl Nr 21/814 9 XI 2016 ISSN 1640-9035

Transcript of Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie!...

Page 1: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

Pomorze w czubie!Chodzi o tę Hubertowską świętość...Synowie legend powalczą o gdański fotel

www.twojwieczor.plNr 21/8149 XI 2016

ISSN 1640-9035

Page 2: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

w numerzeaktualności3 Przedsiębiorco... ciężka Twoja dola...4 Czy chamstwo pozwoli zaistnieć w mediach? 4 Istnieją, póki o nich pamiętamy...4 Jak po Gdańsku, to tylko rowerem...4 „Kosmiczna” branża zakwitnie na Pomorzu?5 Włodarz Gdańska na „tak” dla in vitro5 Przysposobienie wojskowe wróci do szkół?5 Zgłoś wyróżniających się Pomorzan!5 Kościół św. Jana będzie zrewitalizowany6 Grass podzielił gdańszczan...6 Zamach na wolność? 7 Synowie legend powalczą o fotel gospodarza Gdańska8 Kobieta niezniszczalna?9 Posłowie „najechali” na Gdańsk...10 Pomorze debatowało o przyszłości polskiej oświaty

11 Pomorskie szpitale wzbogacą się o nowe karetki12 25 lat minęło jak jeden dzień...13 Pomorze w czubie! Walka z bezrobociem na szeroką skalę!

śmietanka towarzyska14 Nasze dwie Pomorzanki powalczą o koronę Miss Polski 201614 Trump przywróci Polsce Lwów?14 Wielki sukces Kamila Knuta!15 Zepsuli reputację Lewandowskiemu?15 Z Pomorza do Warszawy15 Lata „dopadną” każdego16 A właściwie śmietanka... muzyczna

odkrywamy pomorskie18 Chodzi właśnie o tę Hubertowską świętość...

20 Uczniowska przygoda z ekonomią „Otwarci na sukces"21 W trosce o żuławską tożsamość21 Oni są widoczni na drodze. A Ty? 22 Prace wyprzedziły harmonogram!23 Spotkania Czwartkowe kaszubskich przedsiębiorców

innych zdaniem 25 Na ile potrafisz wykorzystać potęgę swojego umysłu?26 A święta już niebawem...27 Jak pomagać rodzinom i dzieciom?

Rozmaitości 28 Sięgnij po… ziemię okrzemkową 28 Naturalne sposoby na wzmocnienie odporności29 Bo siłę czerpiemy z wnętrza!30 Taki nudny mąż...

13

16

18

Zapraszamy do spędzenia Świąt Bożego Narodzenia

w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Hotelu Szymbark!

Oferujemy Święta w rodzinnej atmosferze z mnóstwem miłych niespodzianek, przy pachnącej choince oraz niezapomnianą Pasterkę w drewnianym kościołku w blasku świec.

HOTEL SZYMBARKul. Szymbarskich Zakładników 12

83-315 SZYMBARKwww.cepr.pl www.hotelszymbark.pl

tel./fax rezerwacja: +48 58 736 62 40kom.: +48 609 350 488, +48 725 994 001

e-mail: [email protected]

Pakiet pobytowy obejmuje:• 3 noclegi w komfortowym pokoju dwuosobowym,• 3 śniadania, 3 obiady, 2 kolacje, bufet kawowy,• Uroczysta Wieczerza Wigilijna w Sali Promocji Regionu,• Wigilijne spotkanie z Mikołajem,• Pasterka w kaplicy pod wezwaniem św. Rafała Kalinowskiego,• Koncert Kolęd na Największym Fortepianie Świata w Sali Promocji

Regionu,• Kulig z pieczeniem kiełbasek,• Świąteczne spotkanie z Kaszubską Tabaką • Świąteczny wypiek chleba w oryginalnym kamiennym piecu chlebowym,

• Wieczór Piwny w Browarze Kaszubska Korona, degustacja piwa, zabawa taneczna,

• Zwiedzanie Centrum Edukacji i Promocji Regionu wraz z przewodnikiem• Świąteczne gry i zabawy dla najmłodszych,• Wspólne strojenie bożonarodzeniowej choinki,• Przygotowywanie ozdób choinkowych,• Dekorowanie pierniczków• Bezpłatny parking,• Dostęp do bezpłatnego Internetu na terenie hotelu,• Sauna sucha.

Dodakowo mamy dla Państwa specjalne promocje!

Page 3: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

Codziennie w Polsce rejestrowanych jest przeszło 1300 nowych firm. Ich los nie jest jednak tak kolorowy, jak mogłoby się wydawać... Na początku rzeczywiście optymizm i entuzjazm młodych ludzi jest dobrą drogą. Co innego jednak kiedy po paru miesiącach młody biznesmen styka się z rzeczywistością... I wtedy zaczynają się schody...

Nie dziwią zatem słowa jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków – Janusza Korwina-Mikke, który powiedział już dawno: - Podatek dochodowy – to kara za dobrą i efektywną pracę. To normalne, że płacimy podatki. Jak to jednak się dzieje, że w innych krajach młodzi ludzie aż garną się do zakładania własnych firm i prowadzą je z powodze-niem latami? Na przykład w Wielkiej Brytanii własną działalność można założyć w jeden dzień, i to bez wychodzenia z domu, bo przez internet. W Polsce rzekomo jest podobnie, ale niestety to ułuda. Wszystkiego nie da się załatwić w jeden dzień! To trwa kilka dni, a rzeczywiste załatwienie wszystkich niezbędnych formalności wymaga czasu, no i „spa-cerów” po odpowiednich urzędach i instytucjach.

Po tym wstępie zaskakująca może być dla Państwa informacja, że przedsiębiorczość wśród młodych Polaków (poniżej 30 roku życia) jest zdecydowanie powyżej średniej dla krajów UE. Nie cieszmy się jednak przedwcześnie, bowiem jak wynika z badań ponad połowa z tych firm nie pozostaje na rynku dłużej niż dwa lata, a już średnio po kilku miesiącach młodzi Polacy zawieszają działalność lub zamykają ostatecznie firmy. Podatki, które płacimy w Polsce są dla młodego przedsiębiorcy, który często rozpoczyna działalność biorąc kredyt na start, zbyt przytłaczające.

Do tego wszystkiego dochodzi także ryzyko. Sytuacja gospodarcza jest niepewna a konkurencja często bezwzględna. W koszty, które musimy niespodziewanie ponieść też trzeba wliczyć sobie także ryzyko, że np. kontrahent nie spłaca swoich należności.

Wiele słyszy się jednak o funduszach europejskich. Często młodzi zakładając własne firmy z nich korzystają, choć i tak zdobyte pieniądze – średnio 15 do 25 tys. złotych na niewiele starczają. Innym sposobem na przetrwanie jest sprzedanie części udziałów firmy osobie, która zainwestuje w biznes – i tu pojawia się znane Państwu pojęcie „Aniołowie biznesu”. Tylko pytanie - w ile początkujących biznesów opłaca się inwestorowi rzeczy-wiście włożyć swoje pieniądze? No nie będzie ich za dużo.

Bolączką przedsiębiorców jest także zbyt dużo niepotrzebnej papierkowej roboty. We-dług danych Banku Światowego z 2011 roku, w rankingu krajów przyjaznych biznesowi zajmujemy 62 miejsce wśród 183 krajów. Słabo wypadamy w kwestiach takich jak: pro-cedury założenia firm, pozwolenia budowlane, egzekwowanie należności od niepłacących kontrahentów za zrealizowaną już usługę.

Ewa Perłowska

Dwutygodnik Pomorskiod 1990 roku

Redakcja i współpracownicy:dr MICHAŁ ANTONISZYN - redaktor naczelnyMICHAŁ WODZIŃSKI - dziennikarz MAŁGORZATA RYPIŃSKA - dziennikarzEWA PERŁOWSKA - redaktor prowadzącyAGNIESZKA KOSTUCH - dziennikarzEWA GRABOWSKA - fotoreporterkaANNA SOKOLSKA - rysownikMAGDALENA FROŃSKA - rysownik

REDAKCJA:tel. 698 666 [email protected]@twojwieczor.pl www.twojwieczor.pl

www.facebook.com/twojwieczor

ADRES KORESPONDENCYJNY:ul. Andrzeja Grubby 5/11, 80-180 Gdańsk

WYDAWCA:Gdańskie Wydawnictwo PrasoweZa treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowi-ada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokony-wania skrótów tekstów i adiustacji. Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca.

3

To nie o długość życia chodzi, ale o jego głebię.Ralph Waldo Emerson

Przedsiębiorco... ciężka Twoja dola...Będąc na wielu spotkaniach z przedsiębiorcami, szczególnie prowadzącymi małe i średnie firmy w Polsce bardzo często słyszy się jedno i podobne stwierdzenie: - Dziś młodzi ludzie nie chcą zakładać firm, bo po co? Żeby pracować od rana do wieczora? A jak wypracują już pewien zysk żeby prawie średnio dwa lub więcej tysięcy złotych oddać co miesiąc ZUS-owi? Który i tak jak dożyjemy emerytury nie będzie wcale wypłacalny? Sceptyków jest wielu, ale czy słusznie?

No i te podatki:• Każdy przedsiębiorca płaci podatek

dochodowy (PIT - dla osób fizycznych lub CIT - dla spółek kapitałowych) od do chodów (przychodów) jakie osią gnie ze sprzedaży produkowa nych przez siebie towarów lub z tytułu świadczonych usług.

• Sprzedaż towarów i świadczenie usług jest też opodatkowane podat kiem obrotowym VAT.

• Przedsiębiorcy którzy są wła ścicielami nieruchomości (grun tów, budynków, budowli, lokali) wykorzystywanych na cele dzia łalności gospodarczej płacą po datek od nieruchomości według dużo wyższych niż zwykli obywatele stawek podatkowych. Podatek ten wpłaca się nie do urzędu skarbo wego, a do kasy gminnej (miej skiej). Stawki są różne w różnych gminach

• Przedsiębiorcy prowadzący działal-ność transportową, a tak że wszyscy, którzy posiada ją samochody cię-żarowe płacą podatek od środków transpor towych. Wysokość tego podatku ustala ją gminy, jest ona również zróżni cowana w zależności od rodzaju pojazdu.

Pułapki, w które wpada młody przedsiębiorca to na przykład kwestia, że przez pierwsze 24 miesiące działalności płacimy mały ZUS. Po tym czasie jednak realia się zmienia-ją i przechodzimy na ten większy... Kolejna rzecz to nieprzemyślana decyzja. Młodzi często decydują się na rozliczanie podatków co miesiąc. Niepotrzebnie. Pieniądze, które w rozliczeniu miesięcznym trafiłyby do fiskusa, jeśli zdecydujemy si na rozlicze-nie kwartalne, dłużej zostają w kieszeni przedsiębiorcy. Ponadto jest więcej czasu na gromadzenie faktur kosztowych, zwłaszcza tych VAT. No i rzadziej trzeba kontaktować się z fiskusem – chodzi o rzadsze przelewy i składanie tylko 4 deklaracji VAT zamiast 12.

na zdjęciu Ania

Page 4: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

aktualności

4

Nie będzie chyba w tym nic niestosownego, jak stwierdzimy, że obecnie w Polsce najczęściej demonstrują kobiety. A wszystko przez zaostrzenie kom-promisu aborcyjnego, który niemal wygnał je na ulice. I choć pierwsza pikieta cieszyła się rzeczywiście wielkim zainteresowaniem, tak już na drugą mało kto poszedł. Prawo do swoich poglądów ma każdy, tak jak prawo do ich swobodnego wygłaszania. Szkoda tylko, że czasem osoby demonstrujące tak wczuwają się w rolę, że tracą kontrolę nad własnym zachowaniem. Bo o ile demokracja po-zwala na wyrażanie sprzeciwu w formie demonstracji, o tyle kultura nakazuje by robić to w sposób przyzwoity. A do przyzwoitych zachowań z pewnością nie należy krzyczenie i strącenie czapki z głowy niewinnego policjanta, który zachowuje się grzecznie, ba nawet ochrania demonstrację przed zaczepkami ludzi mających innych zdanie. Czyn miał miejsce oczywiście w naszym kraju i głośnym echem odbił się w mediach. Czy ktoś wyobraża sobie, żeby kilka lat temu tak się zachowywać? W socjalizmie policjant był funkcjonariuszem, któremu należał się właściwy szacunek. W przeciwnym wypadku przy pomocy siły taki szacunek zdobywał. Podobnie jest w Stanach Zjednoczonych. Znajomy naszej redakcji, jeden z polskich reżyserów, jadąc nieprzepisowo przez Stany został zatrzymany przez policję. Ich zachowanie było tak ostre, jakby posłu-giwał się bronią. Wyjście z samochodu, ręce na masce, skucie kajdankami. Nie było dyskusji, proszenia, dyskutowania. Policjant tam - to świętość, której tykać nie można. No bo jakim prawem, skoro to on dba o porządek w państwie i przestrzeganie prawa? Czemu więc tak nie może być tak w Polsce? Czy naród nasz dziczeje i zatraca wszelkie kanony dobrego zachowania? Jak ktoś, kto jest człowiekiem może poniżać drugą osobę? A może te demonstracje, zamiast mieć charakter pokojowy, przeradzać się będą w szopkę lewactwa, chamstwa i zaistnienia na 3 sekundy w mediach?

Samorząd wojewódz-twa i sześć innych pod-miotów złożyli wspólny wniosek do Europejskiej Agencji Kosmicznej, która zdecyduje czy na naszym terenie powstanie kosmiczny inkubator przedsiębiorczości. To ona zdecyduje w jakich krajach można stworzyć trochę miejsca. W kosmicznym inkubatorze mogłyby się rozwijać firmy, które dopiero rozpoczynają swoją karierę na rynku i są związane z branżą kosmiczną, a więc przedsiębiorstwa związane z technologiami nawigacyjnymi, a także informatycz-nymi. Teraz Europejska Agencja Kosmiczna rozpatruje wniosek. Decyzję tę podejmie w ciągu kilku miesięcy. Jeśli zostanie zaakceptowany, inkubator powstanie jeszcze w 2017 r. Warto nadmienić, że EAK to nie tylko rozwój branży kosmicznej. To także wspieranie edu-kacji młodzieży i studentów w dziedzinach takich jak matematyka, fizyka, inżynieria i nauki przyrodnicze. Agencja realizuje to przez programy edukacyjne wspie-rające nauczycieli jak np. Europejskie Biuro Edukacji Kosmicznej ESERO czy też konkursy dla młodzieży i staże dla studentów.

Gdańsk to miasto, po którym mieszkańcy bardzo chętnie poruszają się na dwóch kółkach. Nic więc dziwnego, że po raz trzeci zajęło pierwsze miejsce w rankingu „Rower w mieście”, który prowadzony jest przez ogólnopolski miesięcznik RowerTour i najważ-niejsze organizacje rowerowe kraju. Ranking swym zasięgiem objął 41 największych polskich miast, które mają powyżej 100 tys. mieszkańców. Jury przyjrzało się m.in. możliwościom przejazdu rowerów komuni-kacją miejską, parkingom rowerowym, a także w jaki sposób pojazdy zabezpieczane są podczas imprez masowych. Warto dodać, że Gdańsk już od wielu lat realizuje program budowy ścieżek rowerowych dzięki czemu mieszkańcy i turyści mogą wybrać rower jako alternatywny środek transportu. Ciekawostką jest fakt, że wszystkie szkoły podstawowe i gimnazja na terenie miasta wyposażone są w parkingi rowerowe. Tylko w tym roku powstało kolejne 2 tysiące nowych miejsc parkingowych. Jak się okazuje nie tylko RowerTour docenił Gdańsk w ostatnim czasie. Po raz drugi miasto zwyciężyło w European Cycling Challenge, czyli w Eu-ropejskiej Rowerowej Rywalizacji Miast, ustanawiając przy tym nowy rekord rywalizacji. Uzyskało wynik ponad 825 tys. przejechanych kilometrów.

I znów świętą prawdą okazały się słowa Carlosa Ruíz Zafóna – „Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta”. I tak było w listopadzie w Gdańsku. Oni mocno istnieją w naszych głowach, bo pamiętamy o nich przez cały czas. Nie zapomnieliśmy nawet przez lata, kiedy nasi bohaterowie nie doczekali się godnego pochówku. Ale ten czas nastapił. W tym roku bowiem w towarzystwie Rządu RP i prezy-denta Andrzeja Dudy „Wyklęci" znaleźli spokój. Na ich pochówek z dumą można było patrzeć nie tylko latem podczas ceromonii państwowej, ale także przed 1 listopada. Już wtedy bowiem groby Inki i Zagończyka zapełnione były kwiatami i zniczami. Przypomnijmy, że bohaterowie AK – Danuta Siedzikówna ps. Inka i Feliks Selmanowicz ps. Zagończyk zostali pochowani na Cmentarzu Garnizono-wym w Gdańsku, po ponad 70 latach od chwili śmierci. Sanitariuszka nie miała wówczas nawet 18 lat. Przez wszystkie te lata nie wiadomo było, gdzie znajdują się rzeczywiście ich ciała. Zagadka rozwiązała się dwa lata temu, kiedy Instytut Pamięci Narodowej prowadził prace na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Pracownicy IPN-u natrafili wówczas na niezidentyfikowane szczątki ludzkie. Badania DNA nie pozostawiły cienia złudzeń. Odnaleziono groby Inki i Zagoń-czyka. Oni są w naszej pamięci - jak pokazuje nasze zdjęcie o Ince i Zagończyku pamiętało wielu Pomorzan!

Czy chamstwo pozwoli zaistnieć w mediach?

„Kosmiczna” branża zakwitnie na Pomorzu?

Jak po Gdańsku, to tylko rowerem...

Istnieją, póki o nich pamiętamy...

Page 5: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

5

aktualności

Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdań-sku z 4,8 milionami złotych pochodzą-cymi z unijnego dofinansowania. Środki pomogą w realizacji projektu pn. „Rewa-loryzacja i adaptacja kościoła św. Jana w Gdańsku na Centrum św. Jana – etap II”. Dzięki temu uda się m.in. dokoń-czyć prace konserwatorskie i adaptacyj-ne w środku i na zewnątrz gotyckiego kościoła, znajdującego się w Głównym Mieście w Gdańsku. Po zakończeniu prac unikatowy zabytek zostanie udostępniony turystom i mieszkańcom. Jednocześnie inwestycja przełoży się na wypracowanie spójnej i atrakcyjnej oferty zarówno kul-turalnej, jak i turystycznej regionu oraz miasta – w tym Głównego Miasta, będą-cego miejscem o szczególnych walorach kulturowych w skali całego województwa.

Warto dodać, że przedsięwzięcie było realizowane w ramach działania - Materialne i niematerialne dziedzictwo kulturowe RPO WP na lata 2014-2020. W wyniku rozstrzygnięcia konkursu do dofinansowania wybrano 17 projektów, których całkowita wartość dotacji wynosi 94,17 mln zł, a łączna wartość projektów – 175 mln zł. Obok Nadbałtyckiego Centrum Kultury wsparciem zostaną objęte m.in. Teatr Wybrzeże, miejskie mury obronne w Malborku, Bazylika Mariacka, Kościół Mariacki w Słupsku, Wozownia Artyleryjska Centrum Hewelianum oraz Stara Osada Rybacka w Ustce.

Gdańsk dofinansuje pary, które do poczęcia dziecka wybiorą metodę in vitro. To kolejny samorząd, który zdecydował się na taki ruch po tym, jak rząd z tego wsparcia oficjalnie się wycofał. Program, który będzie kontynuacją rządowego programu refundującego in vitro, powstanie do końca 2016 r. Na początku 2017 r. zostanie przedstawiony Radzie Miasta Gdań-ska, tak więc pierwsze pary już w przyszłym roku będą mogły liczyć na dofinansowanie zabiegu. Warunek jest jeden – co najmniej pięcioletnie zameldowanie w Gdańsku. Takie rozwiązanie pomoże wyeliminować przypadki fikcyjnych zameldowań pod kątem programu. Pewne jest jednak, że miasto nie zrefunduje pełnej kwoty programu, ale jakąś jego część. Ile? Jeszcze nie wiadomo. Paweł Adamowicz prezydent Gdańska zapewnia, że w tej kwestii miasto przygląda się innym samorządom, które już taki program realizują. Wzorem jest Łódź, która każdą parę biorącą udział w tym projekcie wspiera kwotą 5 tys. zł. Łódź to nie jedyne miasto w Polsce, które wspiera rodziny stosujące metodę in vitro. Dofinansowanie otrzymują już mieszkańcy m.in. Bydgoszczy, Częstochowy i Szczecina. Warto dodać, że do tej pory dzięki in vitro w Polsce urodziło się prawie 4 tys. dzieci.

Jak zapowiedział szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz do szkół od nowego roku ma wrócić przysposobienie wojskowe. Decyzję podjął już właściwie dawno, ale o konieczności powrotu tego przedmiotu do szkół, uświadomił sobie podczas obserwacji zajęć doskonalących drużyny organizacji paramilitarnych w Mińsku Mazo-wieckim. - Ruch proobronny jest bardzo ważnym elementem przygotowania społeczeństwa na sytuację kryzysową, na sytuację zagrożenia – stwierdził minister Macierewicz. Przyznał też, że to był wielki błąd, że przedmiot ten nie trwał w programie edukacji szkolnej. Inspiracją dla młodych ludzi mają być w szczególności działania organizacji proobronnych. Szef MON-u liczy na wsparcie w tej kwestii minister Anny Zalewskiej. Młodzi ludzie, którzy odbędą edukację w zakresie przysposobienia wojskowego (a przynajmniej część z nich) mogliby w przyszłości współdziałać z administracją lokalną w sytuacjach kryzysowych oraz być łącznikiem między nią i wojskiem w sytuacji kryzysowej.

Honorowe Wyróżnienie za Zasługi dla Województwa Pomorskiego to od-znaczenie, które jak sama nazwa wskazuje, sejmik przyznaje raz w roku oso-bom w sposób szczególny zasłużonym dla naszego województwa. Nagroda ta przyznawana jest od 2004 r. Pierwszymi jej laureatami byli prezydent RP Lech Wałęsa oraz instytucja - Politechnika Gdańska. Następne lata przynoszą ko-lejne nazwiska, wśród których warto wymienić m.in. arcybiskupa metropolitę gdańskiego Tadeusza Gocłowskiego, profesora Brunona Synaka czy marszałka Bogdana Borusewicza. W zeszłym roku wyróżnienie to trafiło do księdza Jana Kaczkowskiego. Kto w przyszłym roku otrzyma tę nagrodę? Marszałek Mie-czysław Struk, będący jednocześnie Przewodniczącym Konwentu Honorowego Wyróżnienia wszczął właśnie procedurę przyjmowania wniosków. Propozycje mogą dotyczyć zasłużonych dla województwa osób fizycznych, osób prawnych oraz innych jednostek organizacyjnych. Dokumenty należy składać nie później niż do dnia 31 grudnia 2016 roku, w Sekretariacie Kancelarii Sejmiku, pokój 6, w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w Gdańsku przy ul. Okopowej 21/27. Zapraszamy!

Kościół św. Jana będzie zrewitalizowanyWłodarz Gdańska na „tak” dla in vitro

Przysposobienie wojskowe wróci do szkół?

Zgłoś wyróżniających się Pomorzan!

W ubiegłym roku Honorowe Wyróżnienie za Zasługi dla Województwa Pomorskiego otrzymał ks. Jan Kaczkowski

Page 6: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

6 www.twojwieczor.pl

Rada Miasta zdecydowała. Rondo na skrzyżowaniu ulic Aldony i Wajdeloty w Gdańsku będzie nosiło imię Güntera Grassa. Z wnioskiem o nadanie imienia urodzonego w tym mieście laureata Nagrody Nobla i Honorowego Obywa-tela Miasta Gdańska wystąpiła Komisja Kultury Rady Miasta. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.

„Wołyń” to film Wojciecha Smarzowskiego, który wzbudził duże zainteresowanie mediów. Można pokusić się o stwier-dzenie, że takiej prowmocji jak on, nie miała żadna z dotychczasowych polskich produkcji. Tematem tym interesowała się niemal każda redakcja w Polsce – w bardziej czy mniej obiektywny sposób – nie nam to oceniać. Niemal dwa miesiące po polskiej premierze, „Wołyń” miał zostać wyświetlony u naszych zachodnich sąsiadów.

W 2006 r. pisarz przyznał się do służby w Waffen-SS. Fakt ten wywołał niemałe za-mieszanie. Pojawiały się głosy, że Grassowi należy odebrać tytuł honorowego obywatela. Ostatecznie do tego nie doszło, ale histo-ryczna przeszłość pisarza nie spodobała się radnym Prawa i Sprawiedliwości. Przyzna-wali, że chociaż Grass był wybitnym artystą, to fakt, że jako ochotnik zgłosił się do SS i być może strzelał do naszych rodaków, jest zbyt ciężkim przewinieniem, żeby od tak to zapomnieć.

Grupie radnych nie podobało się także to, że zgodnie z przepisami nazwy pochodzą-ce od nazwisk nie powinny być nadawane wcześniej niż po pięciu latach od śmierci

upamiętnianej osoby. Dopuszczone są jednak pewne wyjątki. Zdaniem Komisji Kultury obchodzone w tym roku 25-lecie podpisania traktatu między Polską a Niemcami, a także 40-lecie partnerstwa Gdańska i Bremy to wystarczające powody by to odstępstwo zastosować.

Ostatecznie uchwała została przyjęta. W jej uzasadnieniu czytamy, że Grass to niemiecki pisarz „narodowości niemiecko--kaszubskiej. Laureat Nagrody Nobla w dzie-dzinie literatury w 1999 r. Doktor honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego (za wybitną twórczość literacką oraz wkład w polsko -niemieckie pojednanie) oraz Uniwersy-tetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Światową sławę przyniosła mu tzw. trylogia gdańska, złożona z dzieł: „Blaszany bębe-nek", „Kot i mysz", „Psie lata", z których pierwsze jest najbardziej znane. Cała try-logia gdańska traktuje o rozwoju faszyzmu i epizodach wojennych, których akcja roz-grywa się w Gdańsku, mieście na pograni-czu kulturowym, „małej ojczyźnie" Polaków i Niemców żyjących razem od setek lat.” Warto dodać, że rondo znajduje się w dzielni-cy Dolny Wrzeszcz, w której mieszkał pisarz. Dzielnica w latach 2009-2015 została zrewi-talizowana (koszt prac to ok. 10 milionów złotych), a prace budowlane i działania spo-łeczne objęły m.in. ulice Aldony, Wajdeloty, Konrada Wallenroda i Grażyny.

reakcji, jaka później nastąpiła. Kino wycofało się z pier-wotnej zgody na zorganizowanie seansu, tłumacząc, że produkcja jest tak kontrowersyjna, że ze względów bezpieczeństwa i dla ochrony gości rezygnuje z pokazu. Polski ambasador szukać musiał więc innego miejsca. Okazuje się jednak, że kolejne niemieckie kino odmówiło emisji tego filmu.

Czemu? „Wołyń” to przecież nie jest produkcja o dyk-tatorze z Korei Północnej, który jest w filmie sukcesyw-nie ośmieszany. I nasza sytuacja ma się nijak do Korei... Tam służby dyplomatyczne osoby zainteresowanej zagroziły Amerykanom, że jeżeli puszczą ten film, ich przywódca nie zawaha się użyć bomby atomowej... Czy „odpalenie” „Wołynia” grozi rzeczywiście tym samym?

No niestety wydaje nam się, że nie... Choć Niemcy po wyświetleniu polskiej produkcji obawiają się zamachu... Tak sami twierdzą... Ale czy jego prawdopodobieństwo jest aż takie duże, że „Wołynia” nie wpuszczają do kin czy to raczej poprawność polityczna im na to nie po-zwala? Przecież to film oparty na faktach, który nawet umniejsza horror i cierpienie, jakie przeżyli Polacy. A tłumaczenia, że „względy bezpieczeństwa” odgrywają tutaj istotną rolę - są bezzasadne, zwłaszcza z ust narodu, który słynie z tak dobrej policji.

Uroczystą galę z tej okazji planowano na 7 listopada w jednym z berliń-skich kin. Polski ambasador wysłał kilkaset zaproszeń, nie spodziewając się

Grass podzielił gdańszczan...

Zamach na wolność?

aktualności

Fot.

Dam

ian

Kram

ski

Page 7: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

7

Chociaż do wyborów samorządowych zostały jeszcze dwa lata, niektórzy kandydaci stawiają już pierwsze kroki, by zostać zauważonym przez społeczność Gdańska. Tu o fotel prezydenta szykuje się starcie gigantów. Wszystko na to wskazuje, że spotkają się synowie dwóch bardzo znanych pomorskich polityków - jednego rozpoznawalnego na całym świecie, drugiego bardzo akceptowanego przez Kościół.

W kuluarach mówi się, że Jarosław Wałęsa staje się coraz bardziej realnym kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Gdań-ska. A zwłaszcza po tym jak jego ojciec Lech Wałęsa wyraźnie zbliżył się do PO. Nieoficjalnie - to nie wyciąganie teczek, ale właśnie fotel prezydenta dla Jarka, było powodem takiego działania. Wszak Jarek Wałęsa to osoba znana na Pomorzu i lubiana właśnie w gronie mło-dych ludzi, o czym świadczy fakt, że od 2009 r. jest posłem do Parlamentu Europejskiego. W swoim pierwszym podejściu do Brukseli zyskał ponad 73 tys głosów. Wielu ze zdzi-wieniem przyglądało się temu szeregowi zwy-cięstw, szczególnie, że w roku 2014 „odebrał” mandat ówczesnemu europarlamentarzyście Janowi Kozłowskiemu (wówczas młody Wałęsa zdobył ponad 55 tys. głosów). Mówi się, że na pomysł zaistnienia Jarka w polityce wpadł jego ojciec, który namawiał władze PO, aby uwzględniły jego syna na listach wyborczych.

Nieoficjalnie mówi się, że jego kontrkan-dydatem będzie jeszcze parę miesięcy temu nieznany szerszemu gremium, ale bardzo szybko zdobywający popularność - Kacper Pła-

żyński. Syn śp. marszałka Macieja Płażyńskie-go bardzo się stara, by zostać zauważonym, a jednocześnie zrobić coś dobrego dla Gdańska. Sprawa parkingów, spór o Gedanię to ostatnie działania Płażyńskiego, które sprawiły, że już zyskał serca niektórych osób, a zwłaszcza mediów, które chcą i chętnie go pokazują. Czy tak jednak będzie dalej? Czy młody prawnik zdobędzie na tyle zaufanie gdańszczan, aby przy urnach właśnie skreślili jego nazwisko?

Może być różnie. Może rzeczywiście będzie miał swoją kampanię, ale może być też tak, że jeszcze się do startu zniechęci. (Przypominamy, że Kacper ma zaledwie 27 lat). Tak jak jego starszy brat Jakub, który był popierany przez wielu, aby po gdański fotel sięgnąć. Dziś jednak Jakub nie chce mieć z polityką nic wspólnego, szczególnie po tym, jak przez lata próbował pomóc repatriantom. Wykonał masę pracy, aby sprowadzić Polaków zza wschodniej granicy do kraju. Zabrakło jednak wsparcia i kropki nad „i” polskiego rządu, co starszego z braci

Płażyńskich zniechęciło do politycznych realiów. Państwa na pewno ciekawi jakie są nasze

prognozy? To zależy od tego jakich kandydaci będą mieli doradców, kto zdecyduje się pro-wadzić ich kampanie wyborcze, a także jakie media będą pokazywały ich aktywność i w jaki sposób. O tym przekonamy się zapewne wkrótce. Obiecujemy sprawie się przyglądać i informować na bieżąco o rywalizacji o gdański fotel.

Synowie legend powalczą o fotel gospodarza Gdańska

aktualności

Kacper Płażyński – syn Elżbiety i Macieja Płażyńskich (znanej pomorskiej sędzi i śp. marszałka Senatu i Sejmu, współzałoży-ciela Platformy Obywatelskiej). Urodzony w 1989 roku w Gdańsku, z wykształce-nia prawnik, absolwent Uniwersytetu Gdańskiego. Swoją aktywność w mediach rozpoczął całkiem niedawno, kiedy zaczął pojawiać się na wielu pomorskich uro-czystościach historyczno-patriotycznych i komentować bieżące działania władz miasta Gdańska.

Jarosław Wałęsa – syn Danuty i Lecha Wałęsów, pierwszej pary prezydenckiej po roku 1989 r. Urodził się w 1976 r. w Gdańsku. Studiował m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończył szkołę średnią Glastonbury High School w Con-necticut, jest także absolwentem studiów magisterskich na Uniwersytecie Gdań-skim na kierunku Politologia. Z polityką związany jest od 2005 r., kiedy to po raz pierwszy został wybrany na posła RP z list Platformy Obywatelskiej. Mandat otrzy-mał ponownie w 2007 r. W 2009 i 2014 zdobył mandat europosła. Od 2012 r. mąż Eweliny Jachymek i tata 2-letniego syna.

Jarosław Wałęsa z żoną Eweliną

Kacper Płażyński

We wrześniu w obecności metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia skwerowi Trąbkach Wielkich nadano imię Marszałka Sejmu RP Macieja Płażyńskiego. Na uroczystościach obecna była rodzina śp. Macieja Płażyńskiego – żona Elżbieta i syn Kacper

Page 8: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

Ponad rok od wyborów prezydenckich, a ona nadal aktywna. Spotyka się z ludźmi, pokazuje w mediach, udziela wywiadów i nie boi się pytań... nawet tych trudnych.

Podkreśla, że doświadczenia zdobyte w kampanii wyborczej bardzo jej pomogły. Wcześniej nie miała możliwości rozmowy z ludźmi, skupionymi na placach i rynkach, debatowania o bolączkach, o tym co prze-szkadza w codziennym życiu. Uważa bowiem, że dla polityka nie ma cenniejszej lekcji niż prowadzona właśnie w ten sposób. Mowa o Magdalenie Ogórek, kandydatce na urząd Prezydenta RP w minionych wyborach z ra-mienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. I choć media meainstreamowe nie zostawiły na niej suchej nitki, dr Ogórek nie dała się stłamsić i pokazuje, że i dla kobiety jest przestrzeń w polityce...

Każdy kto chociaż trochę obserwował kam-panię wyborczą, w której startowała Ogó-rek, przyzna, że kobieta z „michnikowskimi” mediami łatwego życia nie miała. Niemal na każdym kroku wylewano na nią pomyje, wspominając nawet najmniejsze potknięcia – ot jak na przykład zbyt kusa sukienka ubrana na pokaz mody znanej projektantki. Tylko dla kogo zbyt kusa? Od czasów wolnej Polski nie

było chyba aż tak atakowanego kandydata jak ona. Gdy ktoś jednak nie miał okazji jej poznać, wierzył w to co prezentowano na szklanym ekranie. W SLD zabrzmiało wielkie oburzenie – jakim prawem Miller wystawił aż tak złego kandydata na prezydenta?

Nie zauważono jednak, że dziewczyna była atakowana często przez błahostki, aby znaleźć sensację i odciągnąć uwagę od nie-których z wpadek kandydata – Bronisława Komorowskiego. Mistrzynią w opisywaniu jej wad była śp. Janina Paradowska. Propaganda ta okazała na tyle skuteczna, że część człon-ków SLD wystąpiła z partii na znak protestu wobec decyzji Millera. Zrobił to m.in. znany na Pomorzu działacz SLD Kordian Borejko, zabierając ze sobą kilku przyjaciół.

Okazuje się, że rola ówczesnego prezy-denta Bronisława Komorowskiego nie była tu przypadkowa. Sondaże przedwyborcze prezentowały wyrównaną, niemal zaciętą walkę między nim, a Andrzejem Dudą. Głosy Ogórek byłyby więc niezbędne do osiągnięcia sukcesu przez kandydata Platformy Obywa-telskiej. A zwłaszcza, że Komorowski zapisy-wał na swoim koncie coraz więcej gaf. Wpis o „bulu i nadzieji” w księdze kondolencyjnej w ambasadzie Japonii czy sytuacja z Szogu-nem, to wydarzenia, których Polacy tak łatwo zapomnieć nie mogli i nie chcieli. Joanna Senyszyn, która co prawda naszym pieszczo-chem nie jest, powiedziała znamienite słowa, które warto zacytować: „Ile błędów i gaf robi Komorowski. Gdyby tak robił Wałęsa, cała Europa by się śmiała”. Cóż jednak zrobić skoro Komorowski prasę miał dobrą, ale czy passę też? Jak przyznał Michnik „musiałby przejechać na przejściu zakonnicę”, żeby te wybory przegrać. Zakonnicy nie przejechał, a wynik wyborów znany jest nam wszystkim...

To właśnie Ogórek miała odebrać część głosów Komorowskiemu. Dobra aparycja, łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, fakt, że wyróżniała się z męskiego grona kandydatów i dobre wykształcenie, sprawi-ły, że zdobyła najwięcej głosów do tej pory z kobiet ubiegających się o fotel prezydenta. Pomimo fali nienawiści, a przyznajmy lewacka

prasa potrafi być nieuczciwa, bezpardonowa i kłamać w żywe oczy, Ogórek robiła swoje. Spotykała się z ludźmi, gdzie dała się poznać jako empatyczna osoba, pełna pomysłów, ale jednak realnie stąpająca po ziemi. Kandydatka nieznana do tej pory ze swojej działalności, która pojawiła się tak naprawdę znikąd. Pra-wie jak Stanisław Tymiński, kandydat, który dzięki czarnej, tajemniczej teczce zawierają-cej podobno dokumenty przeciwko Lechowi Wałęsie, wygrał z popularnym premierem Tadeuszem Mazowieckim.

Ale co teraz z Magdaleną Ogórek? Po chwilowej nieobecności, wraca do mediów. W zaskakujących słowach, jak na kandydatkę z ramienia lewicowego SLD, wypowiada się o obecnym rządzie. Uważa, że Andrzej Duda to dobry prezydent, a obecny rząd jako jedyny po wolnych wyborach, wziął się za realizację obietnic wyborczych. Przyznaje, że uważa tak dlatego, że „to, co dziś robi PiS, pokrywa się z poglądami i postulatami z kampanii prezydenckiej”.

To jednak nie jedyne powiązanie byłej kan-dydatki na prezydenta z telewizją. Okazuje się, że niedawno została współprowadzącą program TVP Info „W tyle wizji”, czyli pro-gramu, w którym w humorystyczny sposób komentowane są wydarzenia dnia. Na antenie publicznej telewizji Ogórek pojawiać się będzie regularnie, prawdopodobnie raz w tygodniu.

Kobieta niezniszczalna?

8

aktualności

Page 9: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

9

Dokładnie rok po wyborach – 25 października w Gdańsku spotkali się członkowie Klubu Obywatelskiego, aby podsumować 365 dni rządów Prawa i Sprawiedliwości. Gośćmi spotkania, któremu przewodniczyła posłanka Agnieszka Pomaska byli posłowie Platformy Obywatelskiej: Joanna Mucha, Rafał Trzaskowski, Sławomir Nitras i Cezary Tomczyk.

Spotkanie trwało ponad dwie godziny. Wówczas poruszono sprawy związane m.in. z polityką zagraniczną, problemami gospo-darczymi oraz obronnością kraju. Posłowie odpowiadali także na pytania zadawane przez publiczność. Platforma Obywatelska

zdaje sobie sprawę z tego, że rządy ich par-tii nie były idealne, zwłaszcza po tym jak przestano słuchać ludzi. Aby to zmienić, wychodzą do nich by przede wszystkim roz-mawiać, co cieszy się nie małym zaintereso-waniem. To dobrze, bowiem nic tak nie może

przywrócić elektoratu, jak powrót partii do korzeni – czyli pójścia ze głosem obywateli, a nie własnych interesów. Organizatorzy cieszą się także z gdańskiej frekwencji, bo sala centrum handlowego Manhattan była wypełniona po brzegi.

aktualności

- Platforma przez te 8 lat zrobiła naprawdę dla kobiet bardzo dużo. Wiem, bo sama jestem bardzo zaangażowana w ten temat, uczest-niczę też w kongresie kobiet. To są i kwoty na listach wyborczych i kwestie znieczuleń porodowych i kwestie zapłodnienia pozaustro-

jowego, konwencja antyprzemocowa. Naprawdę tych działań z naszej strony było bardzo wiele. Co dostajemy dzisiaj? Propozycje całkowitego zakazu aborcji i nie wierzcie państwo, że PiS się z tej propozycji wycofał, bo ostatnie słowa i to dociskanie ze strony środowiska czy kościelnych czy tzw. „pro life” (…) to będzie forsowanie zaostrzenia ustawy aborcyjnej. (…) Mamy sytuację taką, w której są już całe województwa gdzie nie ma możliwości wykonania legalnej terminacji ciąży. Legalnej, bo na Podkarpaciu nie

ma ani jednego lekarza, który nie podpisałby klauzuli sumienia. I mamy protest kobiet, które wyzywa się od najgorszych. Partia rządząca właściwie żadnych słów już nie oszczędza, żeby określić kobiety które naprawdę domagają się i żądają swoich absolutnie

podstawowych praw, bo wiemy wszyscy że nasza ustawa aborcyjna jest jedną z tych najbardziej ostrych w Europie – powiedziała poseł Joanna Mucha

- Warto sobie zadać pytanie ile wynosi

budżet Minister-stwa Obrony? On wynosi 40 mld złotych. To

naprawdę ogromne pieniądze, a to

czego ten rząd bardzo potrzebuje, to właśnie

pieniądze, bo jest ich mało, nie starcza na wyborcze obietnice. Druga sprawa to pomysł obrony terytorialnej. Sam pomysł jest bardzo logiczny, ciekawy i potrzebny. Obrona terytorialna to coś co jest ważne i również to co my rozwijaliśmy jako nasz rząd. Natomiast to, co zaproponował minister Macierewicz jest karykaturą obrony terytorialnej, jest wciele-niem bojówek ONR i kiboli w mundury Wojska Polskiego, co dla mojego dziadka, który 8 lat spędził na Wschodzie i wrócił dopiero po wojnie, a dla niego mundur polski był czymś świętym, to jest w ogóle coś nie wyobrażalnego. (…) W takich sprawach trzeba zawsze protesto-wać, trzeba mówić, że to jest niegodne. Zresztą we wielu krajach, również w Polsce nastawienie jednoznacznie nacjonalistyczne czy jakieś radykalizmy wykluczają z munduru, bo mundur musi być państwowy, a nie prawy albo lewy – mówił poseł Cezary Tomczyk

- Myśląc o tym co będzie jak Prawo i Sprawiedliwość dojdzie do władzy, spodzie-wałem się, że jednak będzie to pewna doza racjonalności, że po rządach 2005

– 2007 partia będzie wiedziała, że jeżeli chce w sposób efektywny bronić polskiej racji stanu to nie jest w stanie pójść na wojnę ze wszystkimi. No nie-stety myliłem się dlatego, że przez ten ostatni rok mamy dowód na to, że PiS przede wszystkim jeżeli chodzi o politykę zagraniczną okazało się niesłychanie nieprofesjonalne. Polityka zagraniczna dla PiS nie jest istotna, ponieważ każdy

minister, który się w tej sprawie wypowiada, przede wszystkim próbuje się legitymizować w oczach Jarosława Kaczyńskiego, a mało go interesuje jak jego

słowa są odbierane przez naszych najbliższych partnerów (…) Prawo i Sprawiedli-wość strzela sobie w stopę właściwie z każdym publicznym wystąpieniem czy to ministra

Waszczykowskiego czy to ministra Macierewicza – mówił poseł Rafał Trzaskowski

- Na początek chciałam przytoczyć słowa pani premier Szydło sprzed roku. Podczas wieczoru wyborczego padło dosłownie kilka, ale bardzo znamiennych zdań. Myślę, że dziś mamy prawo się do tych zdań odnosić i w tym kontekście też oceniać ostatni rok premier Szydło i jej rządów. Po pierwsze pani premier powiedziała, że „sukces zawdzięczamy temu, że nie oderwaliśmy się od rzeczywistości”. My będziemy chcieli dzisiaj o tym porozmawiać czy te słowa nadal są aktualne i czy rzeczywiście pani premier przez ten rok nie oderwała się przypadkiem od rzeczywistości? Po drugie pani premier mówiła „będę szukała porozumienia, chcemy łączyć a nie dzielić”. Czy tak było przez ten rok? Nie ukrywam, mamy wątpliwości. Po trzecie pani premier Szydło mówiła „wprowadzimy pakiet demokratyczny, będziemy szanować opozycję”. My jako przedstawiciele opozycji siedzący w tym gronie doświadczyliśmy to osobiście biorąc udział w przeróżnych zdarzeniach w Sejmie, zwłaszcza podczas obrad, że z tym szanowaniem opozycji nie jest najlepiej – mówił poseł Agnieszka Pomaska

Posłowie „najechali” na Gdańsk...

Page 10: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

10 www.twojwieczor.pl

aktualności

Pomorska Rada Oświatowa to organ, który reprezentuje różne instytucje i środowiska pomorskich szkół – w tym m.in. uczniów, rodziców, nauczycieli, dyrektorów, przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego każdego szczebla, szkół wyższych, organizacji pozarządowych, przedsiębiorców, związków zawodowych oraz mediów. Podczas ostatniego spotkania, które odbyło się w listopadzie w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, jej członkowie wyrazili sprzeciw w sprawie proponowanych zmian w systemie oświaty.

Przypomnijmy, że zgodnie z zapewnienia-mi minister edukacji Anny Zalewskiej, od nowego roku szkolnego uczniowie, którzy ukończyli klasę 6, naukę kontynuować będą w klasie 7, a nie w gimnazjum. Pierwszy etap edukacji zakończą więc w klasie 8. Wówczas stanie przez nimi wybór – 4-letnie liceum, 5-letnie technikum lub 5-letnia dwustop-niowa szkoła branżowa z 3-letnim pierw-szym stopniem i 2-letnim drugim stopniem. Wątpliwości budzi przede wszystkim tempo zmian. Chociaż od ich wprowadzenia dzieli nas ponad 9 miesięcy to wciąż jest wiele niejasności. Samorządy, na które spadnie odpowiedzialność za wprowadzenie tych zmian, wyraźnie protestują.

Sprzeciw w tej sprawie ostatnio wyraziła Pomorska Rada Oświaty, która swoje stano-wisko wypracowała podczas listopadowych obrad pod kierownictwem marszałka Mieczy-sława Struka. Członkowie rady zauważają, że brak jest uzasadnienia zmiany funkcjo-nowania struktury szkolnej, w szczególności likwidacji gimnazjum. Jednocześnie uznają, że tak istotne modyfikacje powinny być poprzedzone rzetelną analizą sytuacji na poszczególnych etapach ich wdrażania, a jak do tej pory nie ma podstaw programowych i brakuje właściwego zabezpieczenia meto-dycznego nauczycieli.

Pomorska Rada Oświatowa podkreśla, iż przedstawiony harmonogram planowanych zmian utrudnia zachowanie terminów wdro-żenia nowego ustroju szkolnego. Dostrzega także brak oszacowania kosztów planowa-nych zmian, które, w związku z realizacją zadań związanych z ich wdrażaniem, ponio-są wspólnoty samorządowe, ponieważ ich zdaniem brak jest zabezpieczenia w projekcie budżetu państwa środków na pokrycie wy-datków z tym związanych.

Pomorze debatowało o przyszłości polskiej oświatyObradom rady przewodniczył marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Na zdjęciu także dyrektor Departamentu Edukacji i Sportu UMWP Adam Krawiec, wicemarszałek Krzysztof Trawicki, przewodniczący sejmiku województwa pomorskiego Jan Kleinszmidt

Wojciech Książek – przewodniczący Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”

B. ministrowie edukacji narodowej: Katarzyna Hall, prof. Edmund Wittbrodt, Franciszek Potulski

Page 11: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

11

aktualności

Osiem ambulansów i dwa motocykle ratunkowe z wyposażeniem trafi wkrótce do stacji pogotowia ratunkowego w Gdańsku, Słupsku, Gdyni i Sopocie, a także szpitali w Wejherowie i Pucku.

Wiadomość ta cieszy szczególnie miesz-kańców, którzy korzystają z wymienionych podmiotów. Być może dofinansowanie to choć w małej części usprawni działalność służby zdrowia – niestety w naszym kraju nadal kulejącej. Wsparcie będzie możliwe dzięki dotacji z budżetu Wojewody Pomorskiego (4 540 000 zł). Pieniądze przeznaczone na realizację zadania powinny być wydatkowane do końca 2016 roku. Jeśli dysponenci dopeł-nią wszelkich procedur i zdążą z zakupami, nowe karetki i motocykle zostaną włączone do systemu Państwowego Ratownictwa Me-dycznego województwa pomorskiego z po-czątkiem 2017 roku.

Pomorskie szpitale wzbogacą się o nowe karetki

Karetki i motocykle otrzymają:SP ZOZ Stacja Pogotowia Ratun-kowego w Gdańsku - 2 ambulanseStacja Pogotowia Ratunkowego w Słupsku - 2 ambulanseSzpital Specjalistyczny im. F. Cey-nowy Sp. z o.o. w Wejherowie - 2 ambulanseSzpital Pucki sp. z o.o. - 1 ambu-lans i 1 motocykl ratunkowyMiejska Stacja Pogotowia Ra-tunkowego w Gdyni SP ZOZ - 1 ambulansSP ZZOZ Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego z Przychodnią w So-pocie - 1 motocykl ratunkowy

Przed wprowadzeniem zapowiadanych zmian Anna Zalewska Minister Edukacji Narodowej przepro-wadziła Ogólnopolską Debatę o Edukacji „Uczeń. Rodzic. Nauczyciel – Dobra Zmiana”. Debaty wojewódzkie odbywały się w 16 jednostkach administracyjnych, a każda z nich obejmowała jeden z czterech głównych tematów: szkolnictwo specjal-ne, kształcenie zawodowe, finansowanie, bezpie-czeństwo. Cykl spotkań rozpoczął się 14 marca we Wrocławiu, a zakończył 17 maja w Katowicach. Podsumowanie nastąpiło 27 czerwca w Toruniu. Reforma oświatowa dotknie takich sfer jak m.in. doskonalenie zawodowe nauczycieli, podstawy programowe. Zmiany rozpoczną się od roku szkol-nego 2017/2018. Wtedy uczniowie kończący klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły powszechnej. Również – zasadnicza szkoła zawodowa stanie się szkołą branżową.

Starosta powiatu kartuskiego Janina Kwiecień

Page 12: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

aktualności

12 www.twojwieczor.pl

Za nami jubileusz 25-lecia Fundacji Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego. Uroczy-stość w formie konferencji, odbyła się 24 października 2016 w Sali Senackiej Biblioteki Głównej UG. Wzięło w niej udział ponad stu gości, którzy reprezen-towali m.in. władze samorządowe, instytucje państwowe, naukowe kulturalne, członków Rady Fundacji i Zarządu oraz jej pracowników.

Głównym celem wydarzenia było przybliżenie gościom historii i działań fundacji, która na przestrzeni 25 lat wspierała uczelnię i jednocześnie promowała Pomorze. Z tej okazji przez Mennicę Polską został wybity medal okolicznościowy, który otrzymali wszyscy goście przybyli na uroczystość. To jednak nie jedyne wyróżnienie, które trafiło w ręce gości. Wręczono także specjalnie zaprojektowane i wykonane na tę okazję statuetki - w podziękowaniu za działalność i pracę na rzecz fundacji. Nagrody te trafiły m.in. do prezydenta Lecha Wałęsy, rektora UG prof. Jerzego Gwizdały oraz wieloletnich członków rady fundacji w tym m.in. Jana Kozłowiskiego i Jana Zarębskiego. O oprawę muzyczną uroczystości zadbała Cappella Gedanensis w składzie m.in.: Klaudia Trzasko, Magdalena Lewandowska, Rafał Kłoczko.

25 lat minęło jak jeden dzień...

S.P.U. „Expanser” • ul. Królowej Jadwigi 137 D lok.14 • 80-034 Gdańsk • tel. 0 58 307 57 57 • fax 058 307 57 58 • [email protected]

Oferujemy: Usługi porządkowo-czystościowe:• Sprzątanie bieżące• Sprzątanie specjalistyczne • Utrzymanie terenów zielonych• Odśnieżanie• Wynajem mat wejściowych

Ochronę mienia:zgodne z zakresem Koncesji MSWiA Nr L-0273/06:• bezpośrednia ochrona fi zyczna osób i mienia• konwojowanie, inkaso wartości pieniężnych• monitorowanie systemów technicznej ochrony mienia• ochrona imprez masowych

Usługi realizujemy na terenach zewnętrznych i obiektach: bankowych, przemysłowych, handlowych, biurowych, opieki zdrowotnej, hotelowych, oświatowych, sportowych, rekreacyjnych i innych.

Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego to instytucja, która wspiera działalność i rozwój UG. Cel ten jest realizowany w formie pomocy finansowej i rzeczowej. Środki pozyskiwane są głów-nie z własnej działalności i częściowo z dotacji i darowizn od instytucji, przedsiębiorstw i firm. Fundacja świadczy m.in. usługi organizacji warsztatów naukowych, sympozjów i konferencji, a także realizacji projektów naukowych. Posiada także duże doświadczenie na polu zarządzania projektami o charakterze środowiskowym, inwestycyjnym i edukacyjnym.

Z okazji 25-lecia FRUG wyróżnieni zostali:

• prezydent RP, jeden z założycieli fundacji Lech Wałęsa

• rektor senior, jeden z założycieli fundacji prof. Zbigniew Grzonka,

• marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk

• prezydent Miasta Gdańska Paweł Ada-mowicz

• prezydent Miasta Sopotu Jacek Karnowski• prezydent Miasta Gdyni Wojciech Szczurek• prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej

prof. Maciej Żylicz• rektor Uniwersytetu Gdańskiego prof.

Jerzy Piotr Gwizdała• rektor senior prof. Bernard Lammek• rektor senior prof. Andrzej Ceynowa• rektor senior prof. Marcin Pliński• prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochro-

ny Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku Danuta Grodzicka-Kozak

Oprócz wyróżnień indywidualnych przyzna-no dwie nagrody zespołowe, które otrzymali:• Zespół Wojewódzkiego Funduszu Ochro-

ny Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku;

• Załoga Stacji Morskiej Instytutu Oceano-grafii Uniwersytetu Gdańskiego im. prof. Krzysztofa Skóry.

Pieczę nad Fundacją Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego będzie sprawował obecny rektor UG prof. Jerzy Gwizdała

Wyróżnienie otrzymali także wieloletni Członkowie Rady Fundacji. Na naszym zdjęciu b. marszałek województwa pomorskiego Jan Zarębski

Page 13: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

13

aktualności

Bezrobocie, czyli aktualny brak pracy, wpływa negatywnie na jednostkę, która odczuwa coraz większą niesprawiedli-wość społeczną i doszukuje się jej niemal na każdym kroku. Osoba ta staje się wyobcowana, zamyka się w sobie, czuje pustkę i nie czuje często tzw. „radości z życia”. Aby przeciwdziałać takim postawom, Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego sukcesywnie realizuje program walki z bezrobociem.

Już wkrótce zostanie nim objętych 1300 bezrobotnych Pomorzan, którzy zarejestrowani są w powiatowych urzędach pracy w Bytowie, Nowym Dworze Gdańskim, Malborku, Starogardzie Gdańskim i Wejherowie. Na początku listopada marszałek Mieczysław Struk podpisał z Mirosławem Kamińskim, prezesem Zarzą-du Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego ze Słupska oraz starostami umowy na realizację działań aktywizujących.

Agencja zajmować się będzie zarówno osobami, które długotrwale pozostają bez pracy pracy jak i ta-kimi, którym brakuje wsparcia, motywacji, a często i kwalifikacji by zatrudnienie podjąć. Właśnie dlatego zostaną określone indywidualne potrzeby takich osób, które otrzymają pomoc m.in. w zakresie pośrednic-twa pracy oraz poradnictwa zawodowego. Agencja pomoże także w aktywnym poszukiwaniu pracy bądź organizowaniu szkoleń zapewniających pozyskanie umiejętności zawodowych poszukiwanych aktualnie na rynku. Do programu uczestników kierować będą powiatowe urzędy pracy. Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk uzyskał na ten cel 15 mln zł z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Spo-łecznej (środki z Funduszu Pracy). Rezultatem współdziałania Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego ze Słupska i czterech urzędów pracy ma być wzrost zatrudnienia na Pomorzu.

Pomorze w czubie! Walka z bezrobociem na szeroką skalę!

Tegoroczny program to konty-nuacja inicjatywy Samorządu Województwa Pomorskiego, który zadanie to realizował od marca 2015 do kwietnia 2016. Wówczas wsparciem objęto grupę 1000 osób z powiatów chojnickiego, człuchowskie-go, słupskiego i sztumskiego. Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. zapewniła dotychczas zatrudnienie ponad połowie (ok. 60 procentom) uczestników skierowanych przez powiatowe urzędy pracy.

- Jak zapewne państwo wiedzą w ostatnich kilkunastu miesiącach spada poziom bezrobocia, zwiększa się liczba pracujących w naszym województwie. Jesteśmy w tej kwestii liderem w Europie w tym sensie, że w sposób tak dynamiczny następuje przyrost osób zatrud-

nionych. Pamiętacie państwo jeszcze nie tak dawno przy okazji budowy Strategii Rozwoju Województwa Pomorskiego narzekaliśmy, że więcej ludzi w wieku aktywności zawodowej w naszym województwie nie pracuje niż pracuje, ale dziś już jest inaczej (…) Oczy-wiście pojawiają się nowe problemy. W tej chwili dostrzegamy, że w wielu miejscach, zwłaszcza w obszarze zwiększonej aktywności gospodarczej w obrębie większych miast brakuje pracowników i to pracowników wykwalifikowanych (…) Proponowany pakiet

działań, czyli umowy które podpisaliśmy dzisiaj to szereg działań wspierających osoby bezrobotne. Ma na celu podjęcie i utrzyma-nie przez bezrobotnego odpowiedniej pracy lub prowadzenia działalności gospodarczej. Jest to instrument, który zapewnia wsparcie

powiatowych urzędów pracy w aktywizację osób bezrobotnych, szczególnie oddalonych od rynku pracy, dla których został określony II lub III profil pomocy – mówił marszałek Mieczysław Struk

Umowy podpisali starostowie: Gabriela Lisius – powiat wejherowski, Zbigniew Ptak – powiat nowodworski, Leszek Burczyk – powiat starogardzki, Leszek Waszkiewicz – powiat bytowski oraz Mirosław Czapla – powiat malborski

Starosta wejherowska Gabriela Lisius oraz starosta starogardzki Leszek BurczykW uroczystości wzięła udział dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku Joanna Witkowska

Page 14: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

14

śmietanka towarzyska

Dziś to chyba jedna z najbar-dziej szumnych osób na świecie. Powód taki, a nie inny, jednak mimo, że padło już nazwisko Trump – my tu nie o wyborach! A o babci głośnego amerykań-skiego biznesmena – Elżbiecie Jankowskiej, która była Polką. Brała ona udział w obronie Lwo-wa w 1918-1919 roku. Ranili ją nawet dwa razy. Była wielką patriotką i do końca dni swego życia nie mogła przeboleć tego, ile Polacy doznali cierpienia z rąk Ukraińców. Po pewnym czasie Jankowska wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, i tam poznała swojego męża. Została panią Trump i wraz z towarzy-szem życia prowadziła sieć restauracji na Alasce. Kiedy Donald Trump był jeszcze młody, widząc cierpienie patriotyczne swojej babci, powiedził, żeby się nie martwiła, bo jak zostanie prezy-dentem USA pomoże Polsce odzyskać Lwów... Czy tak się jednak kiedykolwiek stanie się możliwe?

Kamil Knut – 22-letni gdańszczanin zdobył tytuł Vicemistera Polski 2016. Przypomnijmy, że wcześniej został Misterem Pomorza 2016. Kamil od kilku lat zajmuje się modelingiem. Przez 6 lat treno-wał zapasy, dwukrotnie zdobył brązowy medal Mistrzostw Polski, 3 miejsce na prestiżowych zawodach w Rosji, dwukrotnie srebrny Medal Pomorza w kategorii do 66 kg. Brał także udział w walkach MMA. Miał swój debiut aktorski m.in. w spektaklu „Kochankowie z Werony”. Jak przyznaje w wielu wywiadach: „Każda porażka jest dla mnie sukcesem, i to właśnie one motywują mnie do dalszego działania. Mając 17 lat opuściłem dom rodzinny i od tamtej pory radzę sobie sam. Chce aby ludzie patrząc na mnie widzieli, że marzenia można spełniać”.

Trump przywróci Polsce Lwów?

Wielki sukces Kamila Knuta!

Już 4 grudnia w Krynicy Zdrój odbędzie się gala finałowa konkursu Miss Polski. W ostatnim etapie konkursu wystartują dwie miesz-kanki naszego województwa: Aleksandra Morawska oraz Dominika Zieniewicz – tegoroczna Miss Polski Ziemi Pomorskiej. W finale powalczą aż 24 dziewczyny z całego kraju. Po raz 27. laurem będzie tytuł najpiękniejszej - Miss Polski 2016. Jedna z nich otrzyma koronę z rąk ustępującej Magdaleny Bieńkowskiej. Jak mówi o sobie Ola: - Mieszkam w przepięknym Sopocie, a moim rodzinnym miastem jest uzdrowisko Lądek Zdrój. Na co dzień studiuję na Uniwersytecie Gdańskim i angażuję się w Sopockim Stowarzyszeniu Kulturystyki i Rekreacji. Tam zajmuję się sopocką młodzieżą prowadząc z nimi ogólnorozwojowe zajęcia, a także pomagam ludziom, biorąc udział w licznych akcjach charytatywnych. Pasjonuję się sportem oraz sztuką ruchu scenicznego. Spróbowałam swoich sił w konkursie Miss Polski, ponieważ uważam, że jest to świetna okazja by poznać jeszcze więcej pozytywnych ludzi, przeżyć wiele niezapomnianych chwil oraz poszerzyć horyzonty. Bez względu na wynik konkursu, zawsze będę szczęśliwa! Dominikę Zieniewicz mogą Państwo znać nieco bardziej. 22-letnia słupszczanka wygrała pomorski etap Miss Polski. Warto nadmienić, że wybory Miss Polski jako jedyne w na-szym kraju odbywają się regularnie do 1990 roku, a zwyciężczynie reprezentują Polskę na wielu międzynarodowych konkursach, m.in. Miss International, Miss Supranational czy Miss Grand. Za nasze Pomorzanki trzymamy kciuki, a o ich wynikach na pewno napiszemy!

Nasze dwie Pomorzanki powalczą o koronę Miss Polski 2016

Dominika Zieniewicz

Aleksandra Morawska

Page 15: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

15

śmietanka towarzyska

Choroba Meinere'a to choroba ucha wewnętrzne-go, która jest bardzo rzadka. Powoduje ją nadmier-ne gromadzenie się i wzrost ciśnienia endolimfy w błęd-niku. Charakteryzuje się nie-spodziewanymi dla chorego atakami zawrotów głowy. Z czasem pojawiają się też niedosłuch odbiorczy i szum uszny. Okazuje się, że choru-je na nią coraz więcej osób, zwłaszcza w starszym wieku. Wśród osób cierpiących wła-śnie na tę przypadłość jest wybitny aktor znany z serialu „Stawka większa niż życie” Emil Karewicz. Chociaż aktor za kilka lat skończy 94 lata, optymizm go nie opuszcza. W rozmowie w jednym z cza-sopism przyznaje, że „syste-matycznie i planowo się starzeje”. Na co dzień jednak do śmiechu mu nie jest. Zawroty głowy są już na tyle silne, że nie może normalnie chodzić. Aktor podpiera się więc laską, ponieważ to jedynie ona może uchronić go przed upadkiem. Choroba sprawia także, że nie wychodzi on często z domu. Czym więc znany Brunner ze „Stawki większej niż życie” zajmuje się obecnie? Jeszcze niedawno spędzał czas na malowaniu obrazów. Teraz przyznaje, że „nic nie robi” - czyta książki, ogląda programy historyczne i seriale.

W poprzednim numerze relacjonowaliśmy wybory przewodniczącego Szkolnego Wojewódzkiego Związku Sportowego w Gdańsku. Na stanowisku tym na nową kadencję Andrzeja Byczkowskiego – działacza z Wejherowa i radnego miasta Reda zastąpił radny sejmiku województwa pomorskiego, terener ekstraklasowego zepołu piłkarek ręcznych z Kościerzyny i dyrektor ZS w Nowej Karczmie - Dariusz Męczykowski. Nie byłoby w tym nic dziw-nego, gdyby nie to, że to już kolejna „funkcja” którą pełni Darek. Jak wiemy z ust jego rodziny: w domu „bywa”. Martwimy się więc co teraz, gdy doszły mu nowe obowiązki. Jakby tego było mało Darek pojechał niedawno do Warszawy, aby tam uczestniczyć w wyborach Zarządu Krajowego Szkol-nego Związku Sportowego. I już za chwilę w mediach społecznościowych gruchnęła wiadomość, że został członkiem Zarządu Krajowego. Jak sobie poradzi z kolejnymi obowiązkami to nie wiemy... Podobno, jak ktoś jest „od wszystkiego to jest od niczego”... Nasz sejmikowy radny wiele funkcji pełni już przez ponad 30 lat tak, że jest zaprawiony w bojach i to napawa optymizmem na przyszłość. Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać kciuki, aby tym „długodystansowcem” pozostał!

Jeszcze parę lat temu kiedy Donald Tusk był premierem, gazeta „Fakt" była nieco łaskawsza dla Platformy Obywa-telskiej. Niemiecki wydawca Ringier Axel Springer był „poprawnie politycznie", nigdy ostro nie krytykując obozu władzy. W archiwalnych wydaniach doszukać się takiego artykułu byłoby niezwykle trudno. Konkurująca z nim gazeta SuperExpres była bardziej prawicowa, częściej pisała to co akceptują kon- serwatywne środowiska. Nie małym zdziwieniem jest więc dla nas to, że „Fakt" zaata-kował polityka PO Janusza Lewandowskiego. W artykule „Biorą z Unii po 36 tys. zł miesięcznie za nic!” jeden z dziennikarzy odkrył, że właśnie taka kwota co miesiąc wpływa na jego konto, chociaż w Komisji Europejskiej już nie pracuje. „Bierze unijny zasiłek mimo tego, że z tytułu sprawowania mandatu ma ponad 50 tys. miesięcznie wynagrodzenia (uposażenia, dieta i inne dodatki). A majątek też ma pokaźny” - piszą dziennikarze i jak wy-liczają Lewandowski ma m.in. 4 mieszkania w wartości od 200 tys. zł do 1,5 mln zł, oszczędności w kwocie ok. 1,2 mln oraz działkę 42 ha. Z ust osoby, która chciałaby pozostać anonimowa, usłyszeliśmy że Lewandowski to „osoba, któa najwięcej przywłaszczyła sobie, nie do końca zgodnie z pra-wem, wśród polityków w Polsce”. Nie nam oceniać czy to prawda czy też nie, ale faktem jest przez wiele lat toczyła się rozprawa sądowa dotycząca dość pokaźnej prywatyzacji państwowego majątku, w której doszukać się można wiele nieprawidłowości. Sytuacja miała miejsce, gdy Lewandowski był jeszcze ministrem. Skutek? Ciągnęła się przez ponad 20 lat do czasu przedawnienia... Mimo wszystko nam jednak szkoda jest Lewandowskiego - człowiekowi można zniszczyć reputację szybko, ale ją odbudować to już prawie nierealne...

Lata „dopadną” każdego

Z Pomorza do Warszawy

Zepsuli reputację Lewandowskiemu?

Na zdjęciu bohater naszego materiału wraz z posłem Grzegorzem Janikiem i b. szefem Krajowego Związku Sportowego Adamem Szymczakiem

Spotkanie ze znanym bioenergoterapeutą, który pomógł ponad milionowi osób!

Zbyszek Nowak już wkrótce na Pomorzu!

Zapraszamy! Miejsce: Gdynia, Hotel HottonCzas: 19 listopada, godz. 11.00

Page 16: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

O aktywności Cappelli Gednanensis można by pisać w nieskończoność... I to z wielu powodów. Nie chodzi tylko o poziom artystyczny ich pracy, o intensywny rozwój i ale także o cykliczność koncertów. Właściwie tylko w jednym z miesięcy let-nich zespół na chwilę może odpocząć.

I to wtedy zdarzyło się wielokrotnie, że do naszej redakcji dzwo-nili Czytelnicy, z pytaniem – czemu nie widać Cappelli Gednanesis, co się dzieje? Czy się rozpadła? Wszystkim miłośnikom zespołu, ale także i tym, którzy z Cappellą rywalizują (bo mamy i takie informa-cje) – mówimy: zespół ma się dobrze! Choć dochodzą nas słuchy, że dyrektor Marek Więcławek jest coraz bardziej wymagający wobec artystów! A może... to oni sami podnoszą tak wysoko poprzeczkę. Co ważne – artyści Cappelli – poza pracą w zespole stale się rozwijają, a o ich sukcesach głośno w Polsce, ale i na świecie. Nie trzeba tu

daleko szukać, wystarczy spojrzeć na Rafała Kłoczko, Kasię Kowacz czy Kasię Rogalską... To właśnie ich indywidualne także ścieżki pokazują, jak wielką wartość ma zespół koncertując razem – kilku-dziesięciu artystów!

My Państwa w tym miejscu już serdecznie zapraszamy na Koncert Karnawałowy, o którym napiszemy niebawem. No i dodamy, że żeby trzymać kciuki za Cappellę, bowiem jeśli przedsięwzięcie, które pla-nuje zespól w roku 2017 rzeczywiście się uda – muzyczną wizytówkę Gdańska - czeka wielką promocja – także na poziomie światowym!

A właściwie śmietanka... muzyczna

śmietanka towarzyska

Jednym z ostatnich głośnych koncertów był wspólny występ Cappelli ze światowej sławy brytyjską wiolonczelistką - Jo Quail. Artystka przez wiele lat nagrywała muzykę pod pseudonimem SonVer, później jednak zdecydowałą się wydawać albumy pod własnym imieniem i nazwiskiem. Jednym z naj-bardziej znanych są: „From The Sea” (2010) i „Caldera” (2014). 23 marca 2014 roku wystąpiła po raz pierwszy w Polsce razem z Cappellą Gedanensis. W tym roku był to więc swosity powrót do korzeni! Jej twórczość jest wykonywana i solowo i z zespołem muzyków. Muzyka silnie oddziałuje na emocji słuchaczy, prowadząc ich przez najcudowniejsze ścieżki wyobraźni.

Jeden z głośniejszych koncertów zespołu w roku 2016 – koncert z Nigelem Kennedym – światowej sławy angielskim skrzypkiem (zdjęcie zrobione podczas jednej z prób)

fot.

Sim

on K

alla

s

Page 17: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

17

Wspominamy Wielkich Pomorzan! 1 listopada co prawda już dawno za nami, ale my pozwolimy sobie trochę powspominać... Przywo-łać w pamięci ludzi, sytuacje, wydarzenia i wszystko to, co po sobie zostawili. Wszak strona ta jest zbyt mała, żeby przypo-mnieć chociażby część wielkich Pomorzan, pozwolimy sobie przywołać w Waszej i naszej pamięć, zaledwie kilku z Nich...

Andrzej Grzyb – samorządowiec, senator RP. Zmarł po ciężkiej chorobie w lipcu 2016 roku

Anna Kurska - prawniczka, adwokat, sę-dzia, polityczka, senator, działaczka „Soli-darności". Zmarła w sierpniu 2016 roku

Prof. Brunon Synak - socjolog, były prezes zarządu głównego Zrzeszenia Kaszubsko--Pomorskiego, polityk i działacz samorzą-dowy. Zmarł w grudniu 2013 roku

Ks. prałat Henryk Jankowski – kapelan „Solidarności”, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku. Zmarł w lipcu 2010 roku.

Abp Tadeusz Gocłowski – rektor Gdań-skiego Seminarium Duchownego, metro-polita gdański. Zmarł w maju 2016 roku

Maciej Płażyński – polityk, społecznik, marszałek Sejmu i Senatu. Zginął tragicz-nie w 2010 roku w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem

Anna Walentynowicz – działaczka NSZZ „Solidarność”. Zginęła tragicznie w 2010 roku w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem

Prof. Krzysztof Skóra - Wybitny nauko-wiec, twórca Stacji Morskiej w Helu, mi-łośnik bałtyckiej przyrody. Zmarł w lutym 2016 roku

Page 18: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

18 www.twojwieczor.pl

śmietanka towarzyskaodkrywamy Pomorskie

Kilka dni temu w malowniczym Rekowie Górnym k. Redy odbył się odpust ku czci św. Huberta. I choć przez wcześniejszy tydzień pogoda nie sprzyjała, tego dnia od rana świeciło słońce. To jakby na zamówienie, bowiem do tego święta przygoto-wuje się cała wieś i cała parafia, na czele z dynamiczną panią sołtys i tutejszym proboszczem.

Wieś została wysprzątana do tego stopnia, że na chodniku nie można było dopatrzeć się nawet kamyka. Ale to chyba dobra wi-zytówka parafian, bo na ich zaproszenie przybył bp. pomocniczy Archidiecezji Gdańskiej Zbigniew Zieliński (wcześniejszy proboszcz Katedry Oliwskiej w Gdańsku, który sakrę biskupią przyjął ponad rok temu). - Jesteśmy w miejscu, któremu św. Hubert patronuje. Honorowymi gośćmi dzisiejszego dnia są oczywiście myśliwi. Tu na tym skrawku ziemi kaszubskiej, trwa głęboka wiara, a my dziś wspominamy świętego, który mądrze i uczciwie pielęgnował powie-rzone mu dzieło (...). Wszystko co wiąże się ze św. Hubertem, element tej tradycji, nie tylko chodzi o myślistwo, nie tylko o łowiectwo, ale przede wszystkim o wpisaną w życie św. Huberta właśnie świętość (...). Modlimy się dziś do Boga przez wstawiennictwo św. Huberta, abyśmy mieli w sercach właśnie tę gorliwość, jaką miał nasz patron, jaką mieli Ci wszyscy, którzy wpisując się w Hubertowską tradycję tworzą tą niezwykłą rodzinę, rodzinę łowiecką, rodzinę myśliwską, a tu dodatkowo rodzinę parafialną – mówił bp Zbigniew Zieliński.

Popularny Hubertus to święto myśliwych, leśników i jeźdźców. Nazwa pochodzi od świętego Huberta, którego wspomnienie litur-giczne w Kościele katolickim obchodzone jest właśnie 3 listopada.

Pomysłodawcą tak hucznego ucztowania w Rekowie Górnym jest główny organizator święta, na co dzień przewodniczący Rady Miej-skiej w Redzie, społecznik, z zamiłowania myśliwy Kazimierz Okrój. - Tradycja, którą dziś świętujemy to w najmniejszej części tradycja związana z łowami, to przede wszystkim wyjątkowa w swoim rodzaju muzyka, malarstwo, poezja, i niepowtarzalny klimat myśliwskich domów i leśniczówek. Św. Hubert wniósł w tę tradycję szacunek dla dzieła stworzonego, mądrą gospodarkę, czynienie sobie ziemi pod-danej – mówił celebrans. Warto nadmienić, że tradycja św. Huberta jest żywa w dzisiejszych czasach, chociażby w roku 1993 został ustanowiony Order Świętego Huberta nadawany za szczególne za-sługi dla kultury łowieckiej.

Po uroczystej mszy. św. odbył się myśliwski poczęstunek - była grochówka oraz myśliwskie mięsiwa. Ale clou spotkania, na które udali się myśliwi były hubertowiny, czyli zwyczaj polowania zbiorowego o charakterze szczególnie uroczystym, z zachowaniem historycznych wzorców i ceremoniałów. Przed tym jednak na scenie ustawionej obok kościoła wystąpiły dzieci i młodzież, a pozostali biesiadnicy celebrowali myśliwską, kulinarną tradycję.

Chodzi właśnie o tę Hubertowską świętość...

Kaplica pw. św. Huberta w Rekowie Górnym powstała w 2004 roku. Poświęcił ją ówczesny metropolita gdański abp Tadeusz Gocłow-ski. Podczas tych kilkunastu lat kaplica przeszła kilka renowacji zainstalowano nowe nagłośnienia, oświetlenia, elektryczne ogrzewa-nie ławek, powstała nowa aranżacja prezbiterium i pozostałych wnętrz, obrazów; naprawa elementów dachu i elewacji zewnętrznej, renowację przeszła zakrystia oraz kupiono nowe oragany.

Goście uroczystości odpustowych – myśliwi oraz główny organizator odpustu przewodniczący Rady Miejskiej w Redzie, również myśliwy – Kazimierz Okrój

Page 19: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

19

odkrywamy Pomorskie

- Dziś chcemy odkryć w św. Hubercie wyjątkowego przewodnika w drodze do świętości. Niektóre źródła wskazują, że św. Hubert prowadził najpierw życie hulaszcze, jednak gdy polując w Górach Ardeńskich, napotkał białego jelenia, wówczas przeżył swoistego

rodzaju nawrócenie, które stało się początkiem jego nowej drogi. Miał wtedy usłyszeć głos Stwórcy ostrzegający go przed jego niepohamowaną pasją i nakazujący mu udanie się do Lamberta, biskupa Maastricht. Przejęty objawieniem, św. Hubert udał się na służbę Bożą do owego biskupa, rozpoczął studia teologiczne, potem działalność misjonarską i z rąk papieża Sergiusza przyjął biskupią sakrę. Jako biskup odniósł wiele sukcesów w zjednywaniu ludzi dla wiary w Chrystusa. Przed śmiercią miał wygłosić

niezwykle wzruszającą mowę, w której schorowany już i słaby prosił swoje owieczki, aby żyjąc po chrześcijańsku pozwoliły swojemu pasterzowi zasnąć w spokoju. I tak stało w roku 727. Za doczesne zasługi w krzewieniu chrześcijaństwa wkrótce został ogłoszony

świętym – mówił o św. Hubercie bp. Zieliński.

Podziękowanie za celebrowanie mszy św. na ręce bp. Zbigniewa Zielińskiego składa przewodniczący Rady Miejskiej w Redzie Kazimierz Okrój

Ks. proboszcz Fabian Tokarski - z parafii NMPNP w Redzie-Rekowie

Na gości czekały myśliwski bigos i grochówka

Na scenie wystąpiła młodzież i dzieciBp Zbigniew Zieliński oraz wójt gminy Puck Tadeusz Puszkarczuk Tym razem słodki poczęstunek

Page 20: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

śmietanka towarzyskaodkrywamy Pomorskie

20 www.twojwieczor.pl

„Full Bike", „Detektyw PEPE" oraz „Pralinkolandia" to nazwy trzech najlepszych pomysłów na własne firmy. To też efekt rocznej nauki podstaw ekonomii w projekcie „Otwarci na sukces". Autorami tego sukcesu są uczniowie starogardzkich gimnazjów. 28 października w Pomorskiej Wyższej Szkole w Starogardzie Gdańskim organizatorzy projektu podsumowali roczne działania, a zwycięzcy odebrali nagrody.

- Projekt „Otwarci na sukces" skierowany był do uczniów gim-nazjów – przypomniała podczas podsumowania kierownik projektu Alicja Czarna. - Młodzież przez cały rok uczestniczyła w dodatkowych zajęciach z podstaw przedsiębiorczości. Spotkała się z doradcą zawodowym, który uczył gimnazjalistów zarządzania własnymi finansami, jak założyć firmę i skąd wziąć pieniądze na rozkręcenie interesu. Uczniowie uczestniczyli w targach pracy, gdzie zapozna-wali się z ofertami pracy i potrzebami przedsiębiorców. Odwiedzili też wiele urzędów, instytucji oraz lokalne firmy, gdzie uczyli się zastosowania teorii w praktyce. Ideą inicjatywy było wykształce-nie w młodych ludziach umiejętności myślenia przedsiębiorczego. - Chcieliśmy ich otworzyć na nową wiedzę i doświadczenie, aby nie bali się ryzykować i podejmować wyzwań. Znajomość rynku pracy i zmian w nim zachodzących z pewnością pomoże młodym ludziom w przyszłości podejmować ważne decyzje – dodała na koniec kierownik projektu.

Całe przedsięwzięcie zakończył konkurs na najlepszą koncepcję przedsiębiorstwa, które miałoby rację bytu na lokalnym rynku i zmniejszyłoby bezrobocie w mieście. Spośród kilkunastu prac komisja konkursowa najwyżej oceniła pomysł uczniów Gimnazjum Nr 2 Michała Egyerta, Łukasza Małkowskiego oraz Oskara Kurs. Ich projekt „Full Bike" zdaniem oceniających był najbardziej realny i pomysłowy.

- Pomysł na firmę nasunął się sam – przyznał Oskar Kurs. - Cała

nasza trójka uwielbia jeździć na rowerach. Mamy mnóstwo znajo-mych, którzy tak jak my, może za wyjątkiem zimy, właśnie w ten sposób spędza wolny czas. Coraz więcej ludzi chętniej i częściej korzysta z tego środka transportu. W ostatnich latach powstało też dużo ścieżek rowerowych, które łączą odległe części miasta. Poszliśmy w tym kierunku i wymyśliliśmy wypożyczalnię rowerów w mieście. Zależało nam, aby nasz pomysł był łatwy i realny do wykonania, gdzie przy minimalnym wkładzie własnym firma będzie na siebie zarabiać. Trafiliśmy w dziesiątkę – dodał z uśmiechem pomysłodawca.

II i III miejsce zajęły „Detektyw Pepe" – Sebastiana Golińskiego, Mileny Winiarskiej i Łukasza Byłoś z Gimnazjum Nr 1 oraz „Pralin-kolandia" - Jagody Jankowskiej, Julii Jankowskiej i Juliana Kambacha z Gimnazjum nr 4. Na zakończenie spotkania o swojej drodze do sukcesu opowiedział lokalny biznesmen Mariusz Szwarc właściciel firmy Broker. – Nie trzeba się bać ekonomii, trzeba wierzyć w swoje pomysły i ciężko pracować, bo najważniejsze w życiu jest to, aby robić to, co się kocha - powiedział.

Uczniowska przygoda z ekonomią „Otwarci na sukces"

Podczas uroczystości prezydent wręczył podziękowania za pomoc przy realizacji projektu m.in. dyrektor o. Narodowego Banku Polskiego w Gdańsku – Marzenie Tymoszuk, naczelnikowi Depar-tamentu Edukacji i Wydawnictw NBP Warszawa – Arturowi Kalecie, rektorowi Pomorskiej Szkoły Wyż-szej dr Wiesławowi Wice, prezeso-wi SKB ZP Grzegorzowi Borzesz-kowskiemu, a także wykładowcom, przedsiębiorcom, kierownikom urzędów, opiekunom i dyrektorom szkół. Wszystkie pomysły uczniów na prowadzenie własnej działal-ności można zobaczyć na stronie: www.otwarcinasukces.starogard.pl

Ekonomii powinno się uczyć od najmłodszych lat – stwierdził pod-czas spotkania prezydent Janusz Stankowiak. – Cieszy nas widok tylu młodych ludzi, którzy dostrzegają potrzebę rozwijania u siebie talentu do prowadzenia własnych biznesów. Nie bójcie się ekonomii, bądźcie w życiu kreatywni i otwarci na sukces – życzył wszystkim uczestnikom prezydent Janusz Stankowiak

Page 21: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

21

odkrywamy Pomorskie

Jesień to czas, w którym dzień jest znacznie krótszy niż w porze letniej. Warto więc pamiętać o odblaskach, które sprawią, że pieszy staje się lepiej widoczny i nie sprawia zagrożenia w ruchu drogowym. Edukację w tym zakresie dobrze zacząć już od dzieciństwa. Kwestia ta bardzo szeroko była poruszana m.in. w Wejherowie, gdzie przedszkolaki i uczniowie otrzymali niedawno elementy odblaskowe.

Z końcem października wójt gminy Cedry Wielkie Janusz Goliński podejmował delegację z Gdańska. Spotkanie było nie tyl-ko okazją do rozmowy o realizowanych w gminie projektach, jak np. te dotyczące ochrony żuławskich zabytków, ale także i tego co przed nami. Jak wieść niesie w gminie Cedry Wielkie już niebawem „wyrośnie” hala sportowo-widowiskowa.

Przypomnijmy, że od 31 sierpnia 2014 r. każdy kto porusza się po zmroku poza terenem zabudowanym, musi mieć element odblaskowy, by być widocznym na drodze i nie sprawiać zagrożenia w ruchu drogowym. W innym przypadku może zostać ukarany karą finansową od 20 do nawet 500 zł. Nie jednak o kary finansowe, a o bezpieczeństwo chodzi przede wszystkim. Pieszy, który porusza się po ciemnej drodze jest praktycznie niezauważalny. Kierowca widzi go dopiero z odległości 20 – 30 m. Jeśli jednak ma elementy odblaskowe odległość ta zwiększa się do 150 m.

Pierwsza grupa dzieci z Przedszkola Samorządowego nr 2 w Wejherowie otrzymała odblaski podczas wizyty w Ratuszu. Wręczali je prezydent miasta Krzysztof Hildebrandt, zastępca prezydenta Beata Rutkiewicz, komendant powiatowy policji w Wejherowie insp. Beata Perzyńska oraz sekretarz miasta Bogusław Suwara i skarbnik miasta Arkadiusz Kraszkiewicz.

Jak podkreśla prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt „odblaski odgrywają bardzo ważną rolę w zakresie bezpieczeństwa na drodze”. Ten właśnie powód przyświecał miastu do włączenia się w akcję wraz z policją. Warto dodać, że Urząd Miasta w Wejherowie przekaże ponad 1500 odblasków.

Cedry odwiedzili m.in.: poseł Marek Biernacki, dyrektor Departamentu Programów Unijnych Urzędu Marszał-kowskiego Jan Szymański oraz wykładowca gdańskiej ASP prof. Maciej Świeszewski. Tematem przewodnim spotkania był realizowany przez gminę Cedry Wielkie przy współudziale innych samorządów projekt „Zachowanie wielokulturowego dziedzictwa Żuław poprzez wykonanie robót budowlanych, remontowych i konserwatorskich w obiektach zabytkowych” współfinansowany w 60% ze środków unijnych. Z dużym uznaniem i zainteresowaniem goście odnieśli się również do przedstawionego przez wójta Janusza Golińskiego projektu budowy hali sportowo - widowiskowej, której rozpoczęcie budowy przewidziane jest na I połowę 2017 r. Ponadto na zaproszenie ks. pro-boszcza parafii w Koźlinach Krzysztofa Zdrojewskiego goście zwiedzili zabytkowy kościół w Krzywym Kole, w którym prowadzone są obecnie prace konserwatorskie.

W trosce o żuławską tożsamość

Prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt w Ratuszu wręczał przedszkolakom odblaski

Oni są widoczni na drodze. A Ty?

Page 22: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

odkrywamy Pomorskie

22 www.twojwieczor.plwww.twojwieczor.pl

Pod koniec października pierwsi kie-rowcy przejechali oddanym do użytku odcinkiem obwodnicy Kartuz. Uroczy-ste otwarcie obiektu odbyło się w to-warzystwie marszałka województwa Mieczysława Struka, posła Stanisława Lamczyka i burmistrza Mieczysława Gołuńskiego, którzy zdjęli ostatni znak zagradzający przejazd.

Budowa obwodnicy to jedno ze strategicz-nych przedsięwzięć transportowych, który w efekcie ma przyczynić się do stworzenia sprawnego systemu komunikacji samochodo-wej. - Inwestycja wpłynie również na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, wzrośnie komfort podróżowania i skróci się czas dojazdu mieszkańców północnej części powiatu kar-tuskiego do aglomeracji trójmiejskiej - mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

Pewne jest, że dzięki staraniom inwestora i wykonawcy robót – firmie STRABAG obwod-nicę udalo się oddać znacznie wcześniej niż planowano. Zgodnie z umową zakończenie prac

drogowych zaplanowano na początek przyszłego roku. Po oddaniu drogi do użytku do wykonania zostaną jeszcze prace wykończeniowe, zago-spodarowanie terenu przy przepompowni wód deszczowych oraz uruchomienie oświetlenia i samej przepompowni, co może powodować chwilowe i lokalne utrudnienia w ruchu na obwodnicy.

Z uwagi na charakter terenu, na którym przebiega obwodnica Kartuz, na dużym frag-mencie konieczne było wykonanie wzmocnienia podłoża w technologii wymiany gruntu, a także wykonanie szczelnego systemu odprowadzenia wód opadowych, zespołów podczyszczających wody opadowe z jezdni, zbiorników retencyjnych i przepompowni.

Prace wyprzedziły harmonogram!

Hotel Trzy Stawy SPA & Wellness zaprasza!

- wypoczynek 16 km od centrum Gdańska - z dala od wielkomiejskiego hałasu

- malownicze położenie- pokoje 1, 2, 3 osobowe i apartamenty

- sale konferencyjne i biznesowe- basen, jacuzzi, sauna

- wypoczynek pod okiem kosmetologa i dietetyka- pakiety spa dla każdej i każdego

TRZY STAWYul. Klonowa 10

83-035 Kłodawa

tel: 58 691 27 03602 790 814

e-mail: [email protected]

Na zdjęciu włodarz Kartuz Mieczysław Grzegorz Gołuński oraz władze województwa pomorskiego – marszałek Mieczy-sław Struk, wicemarszałek Ryszard Świlski. Z lewej poseł Stanisław Lamczyk

Ostateczne zdjęcie znaku zakazującego wjazdu na tę część obwodnicy i otwarcie drogi dla kierowców

Page 23: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

23

odkrywamy Pomorskie

Kaszubski Związek Pracodawców poszerza swoje horyzonty. Nie dziwi nas zatem rosnąca liczba członków organizacji. Gdy związek powstawał kilka lat temu tworzyło go kilkanaście firm głównie z terenu gminy Żukowo. Dziś KZP liczy nie-spełna 150 podmiotów, które swoje siedziby mają w różnych częściach województwa pomorskiego.

Związek spotyka się regularnie w czwartki, w różnych miejscach naszego województwa. Tym razem przedsiębiorcy odwiedzili restau-rację i pensjonat „Zielona Brama” w Przywidzu. Na początku wystąpił prezes KZP Zbigniew Jarecki, który przedstawił ostatnie działania zarządu związku. Opowiedział zebranym o tym, jakich przedsięwzięć właśnie się podejmują na szczeblu wojewódzkim i ogólnopolskim, będąc oczywiście głosem biznesmenów zrzeszonych w KZP.

Następnie głos zabrał włodarz gminy – Marek Zimakowski, który opowiedział o swojej gminie, no i o tym co przed przedsiębiorcami należało powiedzieć: „to właśnie w tej gminie warto inwestować”. My to wiedzieliśmy, ale czy członkowie KZP też? To pewnie pokaże dopiero czas, kto z biznesmenów zainteresował się tą częścią powia-tu gdańskiego... Chociaż na brak lokalnych firm wójt też nie może narzekać. Obszar ten skupia w sobie głównie branżę turystyczną, ale także inny biznes.

Każde spotkanie związku wnosi coś nowego. Oprócz żywej dyskusji głos zabierają przedstawiciele różnych firm – zarówno członkow-skich, jak tych które do związku przystąpić pretendują. Na spotka-niu w Przywidzu głos zabierali m.in.: przedstawiciel firmy BHP Pomorskie – Zakład Usługowo Szkoleniowy, który zaprezentował

zadania i kwalifikacje zawodowe służby BHP w zakładzie pracy i zmiany prawa pracy w 2017 r., czy Gdyńska Grupa Finansowa.

Jeśli Twoja firma chce dołączyć do Kaszubskiego Związku Pra-codawców i korzystać z licznych udogodnień dla przedsiębiorców i czynnie uczestniczyć w rozwoju pomorskiego biznesu - skontaktuj się z biurem!

www.zwiazekpracodawcow.pl e-mail: [email protected]

tel. 667 580 800

Spotkania Czwartkowe kaszubskich przedsiębiorców

Włodarz gminy Przywidz – Marek Zimakowski Wiceprezes Zarządu KZP Jan Żółtowski

Page 24: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr
Page 25: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

25

innych zdaniem

Na ile potrafisz wykorzystać potęgę swojego umysłu?Człowiek na ogół nie wykorzystuje swojego umysłu w całej pełni. Umysł

świadomy jest znikomą cząstką umysłu, jakim jesteśmy obdarzeni. Posta-nowiłem uświadamiać Państwu posiadane przez każdego z nas naturalne możliwości, które trzeba jedynie rozwinąć. Przyroda nie znosi próżni. Równowaga, harmonia, wyrównanie poziomów energetycznych, występują w zależności od zapotrzebowania. W świetle tego, czym się zajmuję mógłbym to, co robię nazwać rekonstrukcją energetyczną uszkodzonej powłoki mate-rialnej żywego organizmu. Dlaczego rekonstrukcją? Bo konstrukcja runęła. Jaka konstrukcja? Konstrukcja energetyczna. Dlaczego? Bo wszystko opiera się na energii, przy czym każdy organizm jest opisany inną częstotliwością. Jeśli brakuje energii, najsłabsza część organizmu obniża swój potencjał i pojawia się coś, co nazywamy chorobą. Każdy organizm stanowi zespół naczyń połączonych. Natomiast organizmy żywe są wszystkie połączone ze sobą i następuje ciągła wzajemna wymiana energetyczna między nimi. Na poziomie pozawerbalnym, czyli bez uświadomienia sobie tego faktu.

Takim przykładem zjawisk, których przyczyny najczęściej nie dociekamy są tzw. przełomy: jesienny i wiosenny. W klimacie umiarkowanym jesienią wszystkie rośliny przygotowują się do zimowania. Trzeba odrzucić liście, zebrać wszystkie składniki pokarmowe, starannie je poukładać w taki spo-sób, aby nie ucierpiały od srogich warunków atmosferycznych, a następnie z nadejściem wiosny zebrać te wszystkie skarby zapasów poczynionych na jesieni i powrócić do życia.

Jakiej gigantycznej energii potrzeba do wyprodukowania tak olbrzymiej masy tego, co pokrywa łąki, pola, wszystkie liściaste drzewa i organizuje całą fotosyntezę w przyrodzie, we wszelkich zbiornikach wodnych i nie tylko. Tak wielkie zapotrzebowanie energetyczne ze strony roślin powoduje przełom energetyczny w całej przyrodzie objawiający się gwałtownym obniżeniem tzw. energii życiowej u zwierząt i ludzi. Te przełomy, które występują cyklicznie, powodują nasilenie dolegliwości.

Zadałem sobie to pytanie dawno temu - dlaczego właśnie tak się dzieje? Opierając się na przytoczonym powyżej przykładzie mamy potrzebę zasta-nowienia się nad określeniem obrazującym system naczyń połączonych. W rodzinie, organizacji, narodzie, zbiorze, w zakresie jednego gatunku jakim niewątpliwie jest ludzkość, ludzie jako jednostki i jako zbiorowość. Jaki wpływ na zbiorowość ma jednostka i jaki wpływ ma zbiorowość na jednostkę? Mówiąc o systemie naczyń połączonych mam na myśli przepływy energetyczne między organizmami żywymi, które odbywają się na poziomie pozawerbalnym, czyli bez użycia naszej świadomości. W tym przypadku jedynie intuicja może wyjaśniać przyczyny i zależności poszczególnych problemów i możliwości ich rozwiązania przy pomocy ukierunkowanego działania energetycznego, a podany przeze mnie przykład ilustruje logikę tego niezwykłego zjawiska o ogromnym zasięgu.

Którędy ucieka energia? Energia nie ucieka. Jej poziom ulega obniżeniu, co uniemożliwia właściwą, czyli harmo-

nijną pracę całego organizmu, który w swojej skali stanowi podstawo-

wy system naczyń połączonych. W ten sposób wszystko jest połączone ze wszystkim i od wszystkiego zależy. Ogólnie rzecz biorąc, w tym miejscu trzeba przedstawić i wyjaśnić zarówno podstawy, jak i za-łożenia mocy, która równa

się wszechobecnej energii ulegającej ciągłym fluktuacjom

i zmianom.

Moc, energia, otacza nas zewsząd. Każdy organizm żywy otrzymuje swoją porcję, która wystarcza do prokreacji, czyli podtrzymania gatunku w określonym dla danego gatunku czasie trwania jednostki. Czas życia inny jest u kota, psa, człowieka, czy np. żółwia lub papugi. Moc = energia i jest tworzywem wszechświata. Kreacja = moc = materia = energia = życie. Poprzez kreację rozwija się bogactwo i różnorodność natury.

Energia w każdym organizmie żywym jest niczym konto w banku, które używane, ale nie zasilane stale się zmniejsza. Są na kuli ziemskiej miejsca mocy, gdzie można uzupełniać zapasy zmniejszającej się energii życiowej, są ludzie obdarzeni możliwością przekazywania energii z jej niewyczerpalnego źródła. Tych ludzi nazwałem pośrednikami mocy. Jestem jednym z nich. Pośrednicy mocy to ludzie obdarzeni energią, która z nich promieniuje, po-nieważ stale przez nich przepływa, niezależnie od ich woli i wiedzy. Każdy w każdej chwili może skorzystać z możliwości użycia tej energii dla siebie. Wystarczy kontakt. Każdy kontakt, powoduje włączenie funkcji przekazu energii. Kontakt tworzy połączenie umożliwiające przepływ energii. Natomiast konsumenci mocy - to wszyscy podopieczni korzystający z mojego daru.

Oto jak skuteczny jest kontakt. W taki sposób powinniśmy działać aby wszystko osiągnąć.

„Dziękuję za pomoc, jaką otrzymaliśmy po moim telefonie do Pana, jak w moczu pokazała się krew badanie wykazało 20-30 w p.w. erytrocytów i liczne bakterie. Zrobiliśmy badanie po telefonie i erytrocyty spadły do 2-5 w p.w., a bakterie – brak.” Wystarczył kontakt, zastanówmy się jaki to jest właściwie kontakt? Jak to się dzieje, że mogę (nawet nie odbierając osobiście telefonów) działać tak skutecznie? Woda wypływa ze źródła, podobnie jest z energią, ja jestem jak źródło tej energii, jesteśmy ze sobą połączeni, cała materia ożywiona i nieożywiona. W tym zespole naczyń połączonych, między którymi stale jest przepływ energii i nieustanny jej ruch jestem narzędziem porządkującym, regulującym i harmonizującym. Moja świadomość czyjejkolwiek potrzeby stwarza ukierunkowane odpowiedzi, wtedy spełnienie zapotrzebowania przychodzi ze źródła, które jest darem. Może się to odbywać w sposób pozawerbalny, czyli bez użycia mojej świa-domości. To wyjaśnia, jak i dlaczego kontakt powoduje włączenie funkcji przekazu energii.

Kolejny list. “Panie Zbyszku stał się cud! 10 lat staraliśmy się o dziecko, dwukrotnie poddałam się zabiegowi in vitro. Niestety bezskutecznie. Lekarze rozłożyli ręce, poinformowali mnie, że nie mam szans na biologiczne ma-cierzyństwo, gdyż moje komórki jajowe są chore i po zapłodnieniu przestają się rozwijać. Na cud też specjalnie by nie liczyli. Pogodziłam się z tą przykrą informacją i podjęliśmy wspólnie z mężem decyzję o adopcji. O moim proble-mie dowiedziała się mama jednej z moich uczennic, która opowiedziała mi podobną swoją historię w walce o dziecko, o spotkaniu z Panem i o szczę-ściu, jakie spotkało ją przed 10 laty dzięki Panu. To szczęście jest podwójne i nosi imię Mateusz i Marcelina. Spotkałam się z Panem, porozmawiałam i poczułam wielką radość i wiarę w to, że mi się uda. Po spóźniającej się 8 dni miesiączce, zrobiłam test ciążowy. Dwie kreski! Wyniki badań i trzy wizyty u ginekologa potwierdziły ciążę. Obecnie jestem w 7 tygodniu i 3 dniu ciąży. Dzidziuś ma się dobrze, słyszałam bicie jego serduszka.” Ten list jest bardzo istotny z powodu jednego fragmentu: „poczułam wielką radość i wiarę w to, że mi się uda.” Radość i brak jakichkolwiek wątpliwości – to elementy wielokrotnie zwiększające szansę na zwycięstwo.

Życie każdego z nas jest określone przez nas. Sami nie możemy zrobić nic więcej ponad świadomość, która nas określa i niestety ogranicza. Roz-szerzenie świadomości może nastąpić spontanicznie przez doświadczenie lub przez działanie energetyczne, następuje wówczas rekonstrukcja do stanu zapewniającego skokowy wzrost świadomości lecz, aby to było możliwe, ciało musi znaleźć się na wyższym poziomie energetycznym.

Czy trzeba rozumieć wiatr? Czy wiatr można zobaczyć? Można zobaczyć skutki. Gałęzie poruszają się pod jego wpływem. Huragan wyrywa drzewa z korzeniami i przewraca domy. Energii nie widać, widać i czuć dopiero jej brak, kiedy usychają drzewa, ludzie chorują i umierają, ziemia zamienia się w pustynię. Nie widać energii, kiedy płynie i wywołuje jedyne w swoim rodzaju, wysoce uporządkowane funkcjonowanie mózgu, wzrost inteligencji i zdolności twórczych, poprawę wyników w nauce, obniżenie wydatków na leczenie, zwiększenie dochodów. Warto spróbować.

Wasz Zbyszek Nowak

Page 26: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

2626

innych zdaniem

www.twojwieczor.pl

A święta już niebawem...

Posty mają swoje zdrowotne uzasadnienie, a zmiana żywienia letniego na zimowe, to dobra okazja do oczyszczenia organizmu. Jednocześnie czas pokutny dobrze katolików przygotowuje do zadumy nad sobą i swoim postępowaniem, a tradycja świątecznych życzeń wzięła się z prze-świadczenia, że w ten dzień wszyscy stają się prawdomówni i życzliwi nawet dla dotychcza-sowych wrogów.

W Polsce wierzono, że w Wigilię o północy woda zamienia się w wino, a zwierzęta za-czynają mówić ludzkim głosem i że miłe słowa wypowiedziane w tym dniu wrócą w postaci miłości lub upragnionych prezentów. Wigilia była dniem magicznych przepowiedni. Od jej przebiegu miał zależeć cały nadchodzący rok. Koniec roku to jednocześnie podsumowanie wszystkiego złego w naszych działaniach i chęć poprawy, miłości dla najbliższych oraz zrobienia czegoś dobrego dla innych, nie tylko dla siebie. Boże Narodzenie jest więc świętem miłości, dobroci i braterstwa. Myśleć należy o bliźnich w domu, pracy i własnym środowisku tylko i wyłącznie dobrze, pozytywnie i z miłością. Bo do świąt choć wydaje się dużo czasu, szybko zleci...

Dziś wiara w moc opłatka osłabła, wciąż jednak występują silne wzru-szenia w wigilijny wieczór. Spotkania opłatkowe są modne, organizują je wszyscy od szkół po wielkie firmy i różne społeczności, nieraz dalekie od tradycji chrześcijańskiej. Wigilijny rytuał dzielenia się opłatkiem poza Polską jest praktycznie nieznany. Tylko nasi sąsiedzi – Litwini i Słowacy przyjęli ten zwyczaj. Nie jest on wspólny dla całego świata chrześcijańskiego. Spotykający się na modlitwach współwyznawcy łamali się chlebem na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Ten chleb ofiarny po łacinie „oblatum” (to co ofiarowywane) dał nazwę opłatkom. W X wieku wypiekali je benedyktyni z klasztoru Cluny. W Polsce w XV wieku wypiekaniem opłatków zajęli się przykościelni pomocnicy, wikariusze, organiści i siostry zakonne. Dziś przed uroczystą wieczerzą pełną bez-mięsnych potraw (najczęściej jest ich 12, tyle ilu było apostołów) – każdy z każdym łamie się opłatkiem, a rozpoczyna głowa rodziny.

Różne obyczaje świąteczne mogą trochę zadziwić naszych rodaków. W Argentynie najważniejszym daniem świąt jest pieczony prosiak oraz niuos eventtas – steki zawijane w rulony, które wypełnione są cebulą, jajkami na twardo i wołowym mięsem. Święta wypadają tam latem i często obchodzi się je w ogrodzie przy grillu. Natomiast na Islandii specjałem na Wigilię i święta są zgniłe ryby. Ryby złowione jesienią Irlandczycy peklują, a potem zostawiają na brzegu morza. Ryba, co oczywiste zaczyna gnić i strasznie śmierdzi. W tym momencie trzeba ją ugotować. Jak smakuje? Podobno rozpływa się na języku smakoszy... Protestanccy Szwedzi inaczej świętują Boże Narodzenie. Na pasterkę chodzą rano w pierwszy dzień świąt, spotkania są przed Wigilią (Ju-lafton) i nazywają się „dropp i grytran” (zanurzenie w kartofle). Ulubioną potrawą jest specjalnie upieczony chleb maczany w gęstym sosie, a ra-czej gulasz z kawałkami wołowiny. Na stole wigilijnym można znaleźć pasztety, szynki, galaretkę cielęcą i ryby na słodko. Po japońsku Boże Narodzenie nazywa się Kurisumasu-keeki, czyli bogato zdobiony tort, na którym są wypisane zwyczajowo życzenia. Na wschodzie dominują pierogi, kartacze nadziewane kapustą i kutia zajmująca trwałe miejsce w kuchni białoruskiej, ukraińskiej i polskiej. Potrawa powstaje z tłuczonej pszenicy, mielonego maku, świeżego miodu i ogromnej ilości bakalii.

Choć duchowa część świąt jest bardzo ważna, to właśnie specjalnie na tę okazję przygotowane potrawy, nadają świętom niepowtarzalną atmosferę. Sam nieraz zaglądam do oryginału, który posiadam po babci – legendarnej książki kucharskiej Lucyny Ćwierczakiewiczowej i gotuję, a oko się cieszy, że domownikom smakuje. To w końcu chrześcijańskie święta rodzinne, przepełnione serdecznością, miłością i wiarą, że nowy rok przyniesie nam zdrowie, radość życia i wielu przyjaciół, a może na-wet samych przyjaciół! Życzę spokojnego i pełnego dobroci oczekiwania na tegoroczne święta!

• krzyże i pierścienie atlantów• wahadła • piramidki i piramidy• różdżki• generatory energii• amulety i talizmany

• remedia do feng shui• neutralizatory,

odpromienniki adr• święta geometria• anioły• literatura specjalistyczna

Grzegorz Ciszak60-175 Poznań, ul. Malwowa 34

Tel./fax. 61 867 72 [email protected]

Sklep / biurogodziny otwarcia:

pon - pt: 9.00 - 17.00sobota: 10.00 - 14.00

www.ciszak.pl

Produkcja i sprzedaż przyrządówRadiestezyjnych i różdżkarskich:

sklep internetowy: www.ciszak.pl

GABINET MEDYCYNY WSCHODNIEJBAYALAG ERDEM GONCHIG

• hirudoterapia (leczenie pijawkami)• akupunktura i masaż leczniczy• schorzenia kręgosłupa• choroby serca• bóle stawów, głowy• reumatyzm• choroby układu krążenia• nadciśnienie• zakrzepica, żylaki, hemoroidy• obrzęki nóg

Gdańsk Zaspa, Burzyńskiego 10Atel. 885 813 048

GABINET MEDYCYNY WSCHODNIEJBAYALAG ERDEM GONCHIG

dr Henryk Jan Lewandowski – wykładowca akademicki, pisarz, publicysta, kanclerz Kapituły Stowarzyszenia Absolwentów Uniwer-sytetu Gdańskiego

Page 27: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

27

innych zdaniem

Polityka społeczna stała się sztandarowym elementem polityki rządzącego Prawa i Spra-wiedliwości. Program „500+” w zasadzie nie znajduje krytyków, poza politykami, którzy władzę w ostatnich wyborach utracili ale sami przez lata nie stworzyli żadnego instrumentu wsparcia rodzin, wszak niewi-dzialna ręka rynku im na to nie pozwalała. W rocznicę rządów PiS w zasadzie „500+” chwalili wszyscy. Ciągiem dalszym działań rządu jest „Mieszkanie+” ale na jego efekty, z uwagi na długość cyklu inwestycyjnego przyjdzie nam trochę poczekać. Eksperci zapowiadają spadek ceny mieszkań z uwagi na ich większą podaż, co ucieszy Polaków, szczególnie młodych.

Więcej kontrowersji wzbudza już, świeżo przegłosowany program pomocy matkom, które zdecydują się urodzić ciężko chore dziecko okrzyknięty roboczo „4000+”. Szko-da, że rząd pospieszył się z tym pomysłem i nie przygotował całego pakietu wsparcia dzieci, czy w ogóle osób chorych i niepełno-sprawnych oraz ich rodzin. Na razie mamy tylko 4000 zł dla matki, co kojarzy się z ja-kąś jałmużną, skromną przecież w wymia-rze wielu lat opieki nad chorym dzieckiem. Resort rodziny, pracy i polityki społecznej zapowiedział pakiet a zaprezentował tylko

jeden, średnio udany, jego element. Jakiś czas temu pisałem na tych łamach

co, moim skromnym zdaniem, powinno się zmienić w instytucjonalnej pomocy dla dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin. Wszakże też wychowuje 6-letniego Maksia, który od urodzenia oddycha wyłącznie przy pomocy respiratora. Ponawiam więc w nadziei, że politycy usłyszą.

Pomoc finansowa, jaka by ona nie była, dla opiekuna osoby niepełnosprawnej nie powinna zakazywać mu pracy. To najczęściej matki zajmują się takimi dziećmi i korzysta-jąc z tego wsparcia, w kwocie nieco ponad 1000 zł, mają zakaz pracy zawodowej. Przez to w przyszłości ich powrót do zawodowej aktywności jest w zasadzie niemożliwy, przyszłe emerytury żebracze a problemy emocjonalne duże. Opiekun osoby niepełno-sprawnej bowiem, nie ma prawa do urlopu czy zwolnienia lekarskiego, a jego praca zajmuje 24 godziny na dobę. Przecież ro-dzina otrzymująca taką pomoc powinna za nią sama zorganizować opiekę nad niepeł-nosprawnym, a zadania te można podzielić np. między rodziców, dziadków, krewnych czy opłacaną pomoc. Dzięki takiemu rozwią-zaniu rodzic, najczęściej matka, nie byłby przykuty do łóżka dziecka, miałby szansę

na pracę choćby na część etatu, utrzy-manie kontaktu ze światem zewnętrz-nym, rozwijanie się i nieograniczanie swojego życia tylko do tej niepełnospraw-nej osoby. Te środki budżetowe przecież są wydatkowane i tak, kwestia tylko żeby opiekun niepeł-nosprawnego mógł za nie dowolnie zorganizować opiekę a nie obligatoryjnie sam ją świadczyć całą dobę. Kwestia wysokości tego świadczenia, które jest sporo poniżej minimalnej płacy, jest tu drugorzędna.

Panie i panowie posłowie przemyślcie to pracując nad dalszymi programami społecz-nymi. Rady daję całkowicie darmowo, bo cel jest tego wart, bez względu kto politycznie na tym skorzysta. Jako osoba o poglądach lewicowych i socjalnych cieszyć mnie musi, że ktokolwiek w końcu działania społeczne podejmuje, choć szkoda, że nie robiła tego lewica, bo przecież od liberałów nie można się tego spodziewać.

Jak pomagać rodzinom i dzieciom?

Tomasz Bojar-Fijałkowski - doktor prawa, kiedyś manager i urzędnik, od dekady wykładowca, kie-dyś z Gdyni, potem z So-potu, teraz ze wsi, od kilku lat tata, od zawsze kolekcjoner krawatów.

Mówi się o tym, że kiedy kobieta jest w ciąży, stan ten traktuje jako wyjątkowy, niemal błogosławiony. Zapomina się jednak, że nie u każdej z przyszłych matek występują takie uczucia. Tokofobia to temat wciąż wstydliwy i niewygodny by mówić o nim gło-śno. Czym właściwie jest? Jak ją leczyć?

Nie lekceważcie tokofobii

Mówiąc w skrócie tokofobia to lęk przed ciążą lub porodem. Szacuje się, że doświadcza ją 1 na 6 kobiet bez względu na rasę, pochodzenie społeczne czy wiek. Choroba dzieli się na dwie części: pierwotną doty-kającą kobiet, które nigdy wcześniej w ciąży nie były oraz wtórną, która wynika z traumatycznych doświadczeń z przebytej już ciąży. Kobieta jednocześnie pragnie zostać matką i robi wszystko, żeby tylko w ciążę nie zajść. Samo myślenie o dziecku powoduje u niej lęk i strach. Czuje, że podczas porodu wydarzy się coś złego. Uważa, że pod sercem nosi tykającą bombę zegarową.

Nie bez znaczenia jest środowisko, w którym wychowuje się przy-szła matka. Nie da się ukryć, że właśnie na podstawie doświadczeń innych osób, wypracowujemy dane stanowisko. Tak też jest w przy-padku ciąży. Kobieta, której matka, przyjaciółki lub koleżanki ze szczegółami zrelacjonowały traumatyczne przeżycia podczas porodu,

także z obawą będzie podchodziła do tej kwestii. Silny stres i lęk nie sprzyja temu aby przyszła matka rodziła naturalnie i może wywołać wiele szkód psychicznych. Najlepszym postępowaniem jest udanie się na psychoterapię.

Nie każdy jednak lęk przed porodem jest tokofobią. Strach przed urodzeniem dziecka jest naturalny i pojawia się u prawie każdej kobiety. Jeśli jednak lęk przed byciem w ciąży paraliżuje potencjalną przyszłą mamę i uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie w domu lub w pracy, warto pomyśleć o wizycie u lekarza. Kolejnymi objawami tokofobii są problemy ze snem, zaburzenia jedzenia (wzmożony lub znacznie obniżony apetyt) lub nieumiejętność normalnego wypoczynku. Niestety często symptomy te są lekceważone. Niepokoje, lęki, zmiany nastroju tłumaczy się jej odmiennym stanem, a prośby o wykonanie cesarskiego cięcia uznaje się za chęć ucieczki przed bólem.

Matki cierpiące właśnie na ten rodzaj choroby czują często, że bliscy nie rozumieją ich obaw, bo przecież średnio kobieta zachodzi w ciążę raz czy dwa razy w życiu, więc po co się przejmować? Okazuje się jednak, że tokofobii lepiej nie bagatelizować. Nieleczona może spowodować występowanie innych dolegliwości takich jak depresja poporodowa, problemy z samooceną czy samokontrolą. Ważne więc, aby w czasie ciąży zapewnić przyszłej matce poczucie bezpieczeń-stwa, a także otoczyć ją profesjonalną opieką. W trakcie leczenia, kiedy choroba zostanie już zdiagnozowana, warto okazywać przyszłej matce empatię, trzeba być jednak dla niej wsparciem, tak solidnym, żeby wiedziała, że zawsze może liczyć na pomoc drugiej osoby. Jeśli to możliwe ważne, aby w terapię włączył się także przyszły ojciec. Powinien być on słuchaczem, który zawsze uważnie wysłucha obaw matki swojego dziecka. Jak się okazuje istnieją także grupy wsparcia dla kobiet cierpiących na tę chorobę.

Page 28: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

28

Wzmacnia kości, stawy, pomaga schudnąć, a także usuwa z organizmu pasożyty i wirusy. Dzięki niej włosy stają się lśniące, a pa-znokcie mocne. Jak osiągnąć taki rezultat? Wystarczy tylko regularnie sięgać po ziemię okrzemkową.

Sięgnij po… ziemię okrzemkową

Jak stosować ziemię okrzemkową? Zacznij od przyjmowania 1 małej łyżeczkę krzemionki dziennie. Stopniowo zaleca się zwiększać dawkę, tak by w końcowym stadium dojść do 3 czubatych łyże-czek. Tempo zwiększania porcji i docelowa dawka jest indywidualna dla każdego organizmu. Zwykle zajmuje to od jednego do kilku tygodni. Jeśli poczujesz objawy podobne do grypy, oznacza to, że proces odtruwania zachodzi zbyt szybko. W takim przypadku zmniejsz dawkę do połowy łyżeczki od herbaty i zacznij proces jej zwiększania od początku, ale tym razem wolniej. Większość osób, które stosują ziemię okrzemkową – przyjmuje ok. 1- 2 łyżek dziennie mieszając ją z sokiem czy wodą. Warto pamiętać, by w produkt zaopatrzyć się w sklepach zielarskich lub ze zdrową żywnością.

Diatomit, czyli popularna skała okrzem-kowa, to skała organiczna, która powstała z pancerzyków jednokomórkowych glonów – okrzemek. Ziemia okrzemkowa jest biała lub żółtawobiała, lekka, miękka i pylasta. W przemyśle używa się jej w procesie filtra-cyjnym niektórych olejów i cieszy. Wpływa korzystnie zarówno na ludzi jak i zwierzęta, ponieważ stanowi doskonałe źródło krzemu.

Okazuje się, że nasze organizmy często cierpią z braku krzemionki. Ta ilość bowiem, którą dostarczamy w pożywieniu, bywa niewy-starczająca. W takim przypadku warto sięgnąć właśnie po ziemię okrzemkową. To jednak nie jedyne korzyści. Substancja ta przechodząc przez żołądek, pochłania grzyby, pierwotniaki, wirusy, zatrzymując je wewnątrz cylindra. Dzię-ki temu w procesie wydalania są one skutecznie usuwane z organizmu. Dodatkowo ziemia ta, a zwłaszcza jej ostre krawędzie, zabijają większe pasożyty występujące w przewodzie pokarmowym. To więc taki odkurzacz, który wciąga wszelkie substancje szkodliwe dla organizmu.

Jak się okazuje zaledwie przez kilka miesię-cy przyjmowania ziemi okrzemkowej, ściany jelit zostają oczyszczone ze wszystkiego, co ma zły wpływ na organizm. Wypróżnienia dzięki temu stają się regularne. Jednocześnie

zmniejszają się ryzyko występowania polipów, nowotworów, chorób wrzodowych. Ziemia okrzemkowa odtruwa, podnosi odporność organizmu, eliminując wiele chorób. Z drugiej strony obniża ciśnienie krwi, podnosi poziom cholesterolu, co sprawia, że człowiek zyskuje energię do działania. Okrzemkowa ziemia zwiększa wchłanianie wapnia, co wpływa korzystnie na kości. Łagodzi osteoporozę i korzystnie wpły-

wa na stawy, a jej regularne stosowanie przy-spiesza proces gojenia się złamań. Krzemionka zapobiega także próchnicy zębów, jednocześnie je chroniąc i zapobiegając krwawieniu dziąseł. Leczy świąd, ropnie, czyraki, trądzik – działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie. Łagodzi oparzenia, odmrożenia, owrzodzenia skóry.

Pomaga także schudnąć - przyjmowa-na rano ogranicza

apetyt w cią-gu dnia.

Kiedy organizm jest osłabiony nietrudno o chorobę. Zwykły katar, czy kaszel trwają w nieskończoność. Mamy gorsze samopoczucie i ciągle czujemy się niewyspani. Lepiej zapobiegać niż leczyć i zawczasu zadbać o układ immunologiczny. Pomocne w stymulowaniu odporności organizmu mogą okazać się naturalne substancje.

Zioła: 3 x TAKNajsilniejsze działanie przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne i przeciw-bakteryjne ma ziele jeżówki. Napar przygotowuje się z rozdrobnionego korzenia, który zalewa się wrzątkiem. Codzienne spożywanie jeżówki daje efekty już po 3 tygodniach. Nie tylko stymuluje odporność organizmu, ale także zwalcza pierwsze objawy przeziębienia. Suchość w gardle, chrypkę, delikatny kaszel można zlikwidować pijąc syrop z prawoślazu. Roślina ta zapobiegnie nadmiernemu wydzielaniu się śluzu, dzięki czemu unikniemy zapalenia oskrzeli, czy płuc. Szereg właściwości immuno-stymulujących mają także owoce czarnego bzu i jarzębiny. Zawierają one witaminy A i C wzmacniające organizm oraz flawonoidy – składniki o właściwościach antyoksydacyjnych.

Miód: słodkie lekarstwoTo prawdziwa bomba witaminowa. Zawiera witaminę A, witaminy z grupy B, witaminę C, biotynę i kwas pantotenowy. Spożywanie miodu zwiększa produkcję przeciwciał, dzięki czemu organizm łatwiej zwalcza szkodliwe patogeny. Ponadto stanowi świetne źródło cukrów prostych. Kromka pełnoziarnistego chleba z miodem to dobry pomysł na pełno-wartościowe śniadanie.

Czosnek: naturalny antybiotykMa silne działanie przeciwbakteryjne. Zawiera także witaminy z grupy B, związki selenu, wapnia, fosforu i magnezu. Najlepiej spożywać go na surowo, wtedy zachowuje wszystkie swoje właściwości. Poddany obróbce termicznej zachowuje właściwości przeciwgrzybiczne i antyoksydacyjne, jednak traci właściwości bakteriobójcze.

Cebula: na drogi oddechowePomocna przy infekcjach bakteryjnych i wirusowych układu oddechowego. Można przygotować z niej syrop szatkując cebulę i dodając do niej miód i sok z cytryny. Po kilku godzinach cebula puszcza sok i lekarstwo jest gotowe. Taki domowy syrop pomaga przy przeziębieniach oraz ułatwia odkrztuszanie.

Higiena życia codziennegoWymienione wyżej naturalne substancje mogą być pomocne w budowa-niu odporności organizmu i zwalczaniu pierwszych symptomów chorób, jednak należy pamiętać o odpowiedniej dawce snu, zbilansowanej diecie i aktywności fizycznej. Wprowadzenie zdrowego trybu życia na pew-no zaowocuje silnym i zdrowym organizmem, który będzie wymagał wzmocnienia jedynie w okresie przeziębiania i grypy.

Naturalne sposoby na wzmocnienie odporności

rozmaitości

Page 29: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

Wielu z nas szczególnie w okresie jesienno-zimowym narzeka na spadek formy. Mowa tu nie tylko o kondycji fizycznej organizmu, ale także o naszej psychice. Co zatem robić, aby jesienią tak, jak i latem – „chciało nam się chcieć"?

Jak głosi znana maksyma: „Siej myśl – zbieraj działanie, siej działanie – zbieraj nawyk, siej nawyk – zbieraj charakter, siej charakter – zbieraj los". I tu właściwie na samym początku pojawia się główny wniosek naszych rozważań. Co jednak kiedy nasze myśli nie są pozytywne? Jak wyrwać się z natłoku negatywnych myśli i stan marazmu zamienić na efektywne działanie?

Motywacja – słowo klucz, to wręcz sztuka, którą opanowało nie-wielu. Niewielu – na stałe, na jakiś czas - to nie jest już takie trudne. Motywacja, wzbudzanie energii do działania, zamienienie problemu na wyzwanie – to coś nad czym warto pracować całe życie. I choć może to zabrzmi dziwnie to właśnie optymistyczne myślenie, wiara w siebie i we własne możliwości oraz wytrwałość w dążeniu do celu, pozwoli nam w lepszy sposób reagować na porażki, bo takowe ma każdy. Nie myli się ten kto nic nie robi. Nie ma gorszego szkodzenia sobie niż brak podejmowania inicjatywy działania.

Spadki motywacji, szczególnie kiedy dzień jest krótszy, a słońca jak na lekarstwo nie powinny dziwić. Najlepszym przykładem są tu chociaż-by sportowcy, którzy ze spadkiem motywacji mają do czynienia już od wczesnego dzieciństwa. Trudno bowiem utrzymać nasz organizm i umysł długo na tym samym poziomie aktywności. Istotnym zagadnieniem nie jest więc spadek motywacji, bo to jest normalne, nawet u największego optymisty. Kluczowe jest to jak sobie z tym spadkiem radzimy!

Zdolność auto-motywacji jest jedną ze składowych naszej inteligencji emocjonalnej. Im większa jej umiejętność tym mniej wyboista droga do osiągnięcia sukcesu. Zamiast słowa motywacja możemy użyć wielu innych słów, ale chodzi nam o jedno - wzbudzanie w sobie energii i wykorzystywania jej w celu rozpoczęcia, kontynuacji i finalizacji za-planowanego działania/działań.

Ludzie, którzy potrafią się motywować łatwiej podejmują wszelkie

działania w życiu. Nawet w trudnych sytuacjach myślą pozytywnie, wierzą w siebie i w to co robią, cechuje ich optymizm, wytrwałość i mniej emocjonalnie reagują na porażki, są bardziej entuzjastyczni i potrafią dopatrzeć się pozytywów w każdej sytuacji.

Schody zaczynają się jednak, gdy musimy ową motywację wydobyć. Skąd? Mamy kilka źródeł motywacji. Pierwsze – to my sami jesteśmy jej źródłem - nasze zdolności, nawyki, które możemy podjąć, aby przy-wrócić entuzjazm i skuteczność działania. Drugie – motywację możemy czerpać z ludzi dokoła nas - rodziny, przyjaciół, kolegów z pracy. Mowa o wszystkich tych ludziach, którzy mogą nas wysłuchać możemy im powierzyć nasze obawy czy zmartwienia. Są to osoby, przed którymi nie boimy się „obnażyć psychicznie" – pokazać naszych słabości. Trze-cie źródło to osoby, które są dla nas wzorami: mentorzy, nauczyciele, emocjonalne autorytety - osoby, których zdanie cenimy, których słowa dodają nam otuchy, które są naszym autorytetem i to właśnie oni po-magają nam zdecydować o tym, jakie dalsze kroki podejmiemy. Innym źródłem motywacji jest nasze otoczenie zewnętrzne, warunki otoczenia i środowiska, w którym żyjemy. Mogą to być na przykład panie na siłowni, które ćwiczą intensywniej od nas, lub koleżanka ze studiów, która zawsze osiąga lepsze wyniki w nauce.

Najistotniejszą informacją w tym artykule jest jednak to, że najlepszym źródłem motywacji jesteśmy my – nasze własne źródło, jakim jest serce i mózg. To właśnie my sami jesteśmy panami swoich działań i tego z czego się rodzą, czyli MYŚLI. Warto zatem zacząć od siebie i wykształcić w sobie kilka umiejętności np.: nawyk pozytywnego myślenia o sobie i o swoim życiu, nawyk szukania w każdej negatywnej sytuacji jej dobrych stron. Oparcie w chwilach trudnych powinna stanowić modlitwa. Do kogo? Do tego w kogo wierzymy – Bóg, Wieczna Siła, Opatrzność itp. Wzmacniającym zaś nas narzędziem może być medytacja, o której poniżej...

Bo siłę czerpiemy z wnętrza!

Medytacja to forma aktywności, która pozwala oczyścić umysł z jakichkolwiek myśli oraz wprowadza go w stan wyciszenia. Jak się okazuje niesie ze sobą mnóstwo korzyści: uodparnia na stres, poprawia pamięć oraz dodaje energii. Wspomaga także leczenie nadciśnienia, arytmii serca i bez-senności. Niektórzy twierdzą, że dobra medytacja to taka, w której udaje się osiągnąć stan świadomości, w którym umysł jest zupełnie spokojny lub pusty. Czy jest to jednak możliwe? Wydaje się, że nie, bo nawet myślenie, iż umysł jest pusty, jest jakąś formą myślenia. Świadomość ludzka jest bowiem zawsze skoncentrowana na czymś materialnym lub duchowym. Można starać się oczyścić umysł ze wszystkich problemów, trosk. Jeśli jednak nie mamy nic pozytywnego do zaproponowania, będziemy jedynie walczyli, żeby nie dopuścić niechcianych informacji do umysłu. Naj-wyższy stan świadomości to pustka umysłu. Przede wszystkim wpływa zbawiennie na stan umysłu - pozwala na chwilę oderwać się od natłoku spraw i znaleźć chwilę wytchnienia. Medytacja wpływa korzystnie na zmniejszenie poziomu stresu. Zmniejsza zagęszczenie komórek nerwowych w prawej części ciała migdałowatego, co pozwala w skuteczniejszy sposób opanować negatywne emocje takie jak smutek, gniew. Pomaga także w walce z bólem, który jest odczuciem subiektywnym, na który jesteśmy w stanie wpłynąć siłą woli. Jak zacząć medytować? W tym celu pomocny będzie jeden z rozdziałów „Energii Wewnętrznej”, a dokładnie ćwiczenie 18 – prosta technika medytacji. Usiądź wygodnie (możesz na krześle lub na poduszce ułożonej na podłodze). Wyprostuj kręgosłup. Głowę trzymaj prosto. Wyobraź sobie, że do samego czubka głowy masz przywiązaną linkę, która podnosi cię do góry, będąc dokładnym przedłużeniem kręgosłupa. Rozluźnij ramiona. Linka podnosi cię tylko w linii kręgosłupa. Ręce połóż swobodnie na kolana. Możesz także położyć je jedną na drugiej, wewnętrzną stroną do góry, lewa dłoń grzbietem na prawej, palce prostopadle do linii nosa. Nie przyciskaj łokci do tułowia, pozwól im leżeć swobodnie. Aby ustabilizować pozycję, możesz wykonać tułowiem i głową parę ruchów w lewo i prawo. Wybierz pozycję w samym środku – najbardziej równomierną i stabilną. Zamknij oczy lub opuść powieki. Możesz skupić wzrok na jakimś punkcie leżącym przed tobą (w odległości metra czy dwóch). Oddychaj nosem. Oddychaj lekko i bez wysiłku. Dźwięk oddechu nie powinien być słyszalny (jeżeli masz zatkany nos, wcześniej go przeczyść). Obserwuj swój oddech. W myśli licz wdechy i wydechy (wdech – jeden, wydech – dwa). Możesz liczyć także same wdechy (wdech – jeden, wydech, kolejny wdech – dwa, wydech …)

29

rozmaitości

Page 30: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

30

rozmaitości

www.twojwieczor.pl

Nie wiem, czy zdaje Pan sobie sprawę, jak dużo kobiet po przeczytaniu Pana listu poczuło zazdrość. Niektóre z pewnością westchnęły z żalem, dlaczego to im nie trafił się taki wspaniały mąż: kochający, wierny i do tego pracowity. To kobiety najlepiej wiedzą, jak mało jest takich mężów, którzy nie piją, nie palą, nie chodzą na piwko, nie zdradzają, dbają o dom, a na do-datek jeszcze wszystko umieją w nim zrobić. Tak się składa jednak, iż Pana żona nie docenia ani zalet Pana charakteru ani tego co Pan robi dla niej i dzieci. Jej zachowanie i postępowanie obserwatorom może wydać się mało zrozumiałe, a nawet niezbyt rozumne. Ale czy rzeczywiście za wszystko zło w Waszym małżeństwie należy obwiniać Pana żonę? Czy nie sądzi Pan, iż za to, że w Waszym małżeństwie układa się tak a nie inaczej, również Pan ponosi odpowiedzial-ność? Moim skromnym zdaniem, wina również leży po Pana stronie. Otóż należycie do tych par, które nie dobrały się pod względem charakteru. Dla niektórych kobiet dobry charakter męża, jego potulność jest po prostu denerwująca. Takie kobiety jak Pańska żona nudzą się u boku mężczyzn Panu podobnych. Stąd to poszukiwanie mocniejszych wrażeń w postaci miłosnych przygód. Można się jednak zastanowić, czy ma Pan szansę być razem z żoną, czy potrafi Pan zmienić jej nastawienie do siebie. Uważam, że takowa szansa istnieje, ale najpierw musiałby Pan się zmienić. Z tym, że w tej zmianie musiałby Panu pomóc psychoterapeuta. Sądzę, że lata cierpień mogłyby być Panu oszczędzone, gdyby wcześniej ktoś doradził Panu poszukiwanie fa-chowej pomocy. Można się zastanowić, czy jest sens, czy nie jest za późno. Uważam, że każdy rok przeżyty w zgodzie jest wart Pana wysiłku. Niech Pan więc nie zwleka i poszuka pomocy w gabinecie psychoterapeutycznym.

dr Michał Antoniszyn

Chcesz aby psycholog pomógł Tobie w rozwiązaniu problemu?

Napisz e-mail na adres:[email protected]

Babcia z dziadkiem siedzą, ona obie-ra ziemniaki, a on patrzy przez okno i nagle widzi jak byk skacze na krowę. Dziadek westchnął i mówi:- Ja też bym tak chciał...Na co babcia podnosi głowę znad ziem-niaków i mówi:- A rób co chcesz, to twoja krowa!

Kopę lat! Co u ciebie słychać? Jak dzie-ci?- Jakoś leci. Najstarszy syn zrobił dok-torat z historii sztuki, córka skończyła socjologię z wyróżnieniem, najmłodszy trochę się wyłamał, bo został pospoli-tym złodziejem.- Powinieneś wykopać go z domu.- Nie mogę. Tylko on przynosi jakieś pieniądze...

Żona do męża:- Jak wygrasz w lotto, to od razu robię sobie naciąganie zmarszczek, botoks i sztuczne cycki. Co ty na to?- A co byś powiedziała, gdybym za tę kasę zrobił tuning naszego Tico?- No co ty? Po co będziesz ładował kasę w starego grata, jak możesz mieć nówkę sztukę?- Cieszę się, że mnie rozumiesz, no i masz odpowiedź na swoje pytanie...

Pewnej niezamężnej kobiecie zadano pytanie:- Dlaczego nie ma pani męża?- A po co mi mąż: mam psa, który war-czy, papugę, która przeklina i kocura, który włóczy się przez całe noce.

Przepiszę pani te tabletki - mówi lekarz do pacjentki z olbrzymią nadwagą.- Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać?- Nikt ich pani nie każe zażywać. Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie i podnosić po jednej.

Przychodzi facet do lekarza i mówi:- Panie doktorze, moja żona pojecha-ła tydzień temu do sanatorium, a ja opiekuję się naszym synkiem. Ubieram go, kąpię, codziennie chodzę z nim na spacer, a mimo tego schudł już 6 kg. Dlaczego?- A czym pan go karmi?- O Jezu! Wiedziałem, że o czymś za-pomniałem...

Facet w łóżku z kochanką, znienacka ona go pyta:- Pracowałeś kiedyś jako hydraulik?- Nie, a co?- Masz jeszcze moment, żeby się na-uczyć, słyszę kroki męża na schodach.

Drogi Psychologu!

Mam 18 lat, moja mama dobiega 40. i jest kobietą jak to się mówi bardzo kochliwą.

Z moim ojcem rozeszła się, gdy miałam sześć lat, potem jeszcze trzy razy wychodziła

za mąż. Ostatnim jej mężem jest Robert, młodszy od matki o dziesięć lat. Nie wiem

co on w niej widział, jak się z nią żenił, bo z matki to raczej nieciekawy typ. A faceci

lepią się do niej jak muchy do lepu. Robert mieszka z nami już dwa lata, a ja z

każdym dniem kocham go coraz bardziej. Ciągle o nim myślę, na lekcjach nie umiem

się skupić, przed oczami mam jego twarz, jego ciało. Proszę Pana jestem w nim

zakochana od dawna! Marzę o nim, a on nie zwraca nam mnie żadnej uwagi. W

zeszłym tygodniu matka wyjechała na kilka dni do swojego ciężko chorego ojca,

zrobiłam kolację przy świecach, wystroiłam się, a on zjadł prawie bez słowa, cały

czas gapiąc się w telewizor. Po kolacji (kiedy liczyłam na jakąś nagrodę) kazał mi

odrobić lekcje i pójść spać. Czy to możliwe, żeby 30-letni facet nie chciał młodej

dziewczyny, tylko starą babę? Czy z nim jest wszystko w porządku? Nie wytrzy-

małam i ostatnio powiedziałam mu, że mi się podoba, że w tym roku kończę szkołę i

możemy zamieszkać razem. Popatrzył na mnie tak, że aż mnie ciarki przeszły, potem

kazał stuknąć się w czoło. Na dodatek powiedział, że kocha moją matkę, a pod

koniec roku urodzi im się dziecko. Matka niestety potwierdziła, że jest w ciąży.

Usiłowałam ją przekonać, że jest za stara na rodzenie dzieci, że powinna usunąć

tego bachora. Nie przyznałam się matce, że kocham Roberta, ale byłam już tego

blisko i jak mnie wkurzy to powiem jej, że takie stare babsko powinno iść na

emeryturê, a nie rodziæ bachory m³odemu mê¿czyźnie. Kocham Roberta tak jak

nigdy nie kochałam nikogo. W ostateczności jestem w stanie zaadoptować dziecko

matki byle tylko być z nimi, ale on mnie nie chce? Czy Pan w to wierzy? Dlaczego on

tak boi się mojej matki, że nie może od niej odejść? Jak przekonać Roberta do swojej

miłości? Do siebie? Michalina

Pewnie to śmiesznie wygląda, gdy mężczyzna czuje się tak bezrad-

ny, że sięga po pióro i pisze list do redakcji. Ale zupełnie nie wiem, co

mam robić i przyznaję, że w Panu pokładam duże nadzieje.

Należę do mężczyzn, którzy nie piją, nie palą, zajmują się rodziną. Nie uznaję też żad-

nych spotkań z kolegami po pracy na tzw. piwku. Dużo natomiast czasu poświęcam

na majsterkowanie, odrabianie lekcji z dziećmi, a nawet na różne prace domowe typu

sprzątanie czy gotowanie. Jednak mimo że jestem swojej żonie i rodzinie oddany, to

w oczach mojej małżonki nie znajduję żadnego uznania. Odnoszę nawet wrażenie, że

gram jej na nerwach. Ciągle jest niezadowolona, naburmuszona i ma do mnie o byle co

pretensje. Najgorsze jest jednak to, że żona wyjeżdżając do sanatorium, zawsze znaj-

duje sobie kochanka, o czym donoszą mi „życzliwi”. Kiedy usiłuję z żoną o tym rozma-

wiać, ona dostaje prawie białej gorączki, krzyczy na mnie, wyzywa od głupków. Każda

rozmowa na ten temat kończy się zawsze jednakowo: żona obraża się i tygodniami nie

odzywa się do mnie. Atmosfera jest wtedy okropna, ale po jakimś czasie wszystko wra-

ca do normy. Piszę do Pana, ponieważ jestem po kolejnym skoku w bok żony i w trakcie

tzw. „cichych dni”. Zastanawiam się, co zrobić, żeby żona zmieniła do mnie stosu-

nek i czy to w ogóle jest możliwe, bo to, że jej wybaczam te wszystkie wyskoki chyba

dość znamiennie świadczy, że mi na niej i naszej rodzinie zależy. Proszę o pomoc!Paweł, 37 lat

Taki nudny mąż...

Page 31: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr

31

Losowi szkoły metropolitalnej w Kowalach przypisywano już różne scenariusze. Najpierw porozumienie trzech partnerskich gmin odbyło niemal bez szwanku. Kłopoty pojawiły się później, kiedy te samorządy miały ponosić konsekwencje swoich postanowień. Nie obyło się bez szumu informacyjnego w wielu pomorskich mediach, ale finalnie budowa szkoły (która przecież choć wymaga-jąca wielu poświęceń, jest niezbędna) – idzie w dobrym kierunku.

Wszystko idzie w dobrym kierunku...

Przygotowania do budowy metropolitalnej szkoły w Kowalach nabierają tempa. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska czeka na ofer-ty w pierwszym etapie przetargu na roboty budowlane, a w bieżącym tygodniu upra-womocniła się decyzja starosty gdańskiego o pozwoleniu na budowę. Szkoła składała się będzie z dwóch 3-kondygnacyjnych bu-dynków. Na jej terenie wykonane zostaną boiska sportowe – boisko do piłki nożnej, boisko wielofunkcyjne (koszykówka, siat-kówka, tenis), bieżnia i skocznia do skoku w dal a także plac zabaw. Szkoła stanie przy granicy trzech gmin: Gdańska, gminy Pruszcz Gdański oraz Kolbud.

Inwestorem szkoły metropolitalnej, w imie-niu trzech samorządów, jest gmina Kolbudy. To na jej terenie powstanie nowa szkoła. Szacunkowy koszt inwestycji to około 40 mln zł. Za projekt placówki posłuży wybu-dowana przed dwoma laty szkoła w Gdańsku Kokoszkach. Wszystkie trzy gminy mają za-bezpieczone środki na tę inwestycję - zarówno w tegorocznych budżetach, jak i Wieloletnich Planach Finansowych. Do szkoły uczęszczać

mają uczniowie i przedszkolaki z południo-wych obszarów Gdańska, z gminy Kolbudy i Pruszcza Gdańskiego. Łącznie obiekt pomie-ści 1125 dzieci, w tym 125 przedszkolaków.

Przetarg na budowę szkoły ma formę ogra-niczoną - wykonawcy najpierw złożą wnioski

o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, a następnie po ich weryfikacji, wybrane fir-my zostaną zaproszone do składania ofert. Termin rozpoczęcia prac to początek 2017 roku. Uczniowie rozpoczną naukę w szkole we wrześniu 2018 r.

Kolbudzki magistrat widniejący na zdjęciu z lotu ptaka zabezpieczył środki finansowe zarówno w tegorocznym budże-cie, jaki i w tych na przyszłe lata

fot.

Zbig

niew

Cho

jęta

Page 32: Pomorze w czubie!wieczorpomorze.pl/wp-content/uploads/2016/11/nr_814.pdf · Pomorze w czubie! Chodzi o tę Hubertowską świętość... Synowie legend powalczą o gdański fotel Nr