goniec-335

36
polski .com goniec THE POLISH TIMES Tylko w Wielkiej Brytanii można zostać magistrem parapsychologii albo dyplomowanym specjalistą od golfa. Jak zacząć studia w UK? Zjednoczone królestwo studentów str. 6-8 Za wolność naszą i waszą Wstydliwy polski folklor pod Big Benem 18 nr 29 (335) 23 lipca 2010 / ISSN 1741-11746 Kto się boi samolotu Strach przed lataniem jest naturalny 20 Nie od razu Kraków… Koniec „kawalerskich” eskapad Brytyjczyków? 22

description

http://goniec.com/goniec-media/upload_old/Archive/goniec-335.pdf

Transcript of goniec-335

Page 1: goniec-335

polski.comgoniecT H E P O L I S H T I M E S

Tylko w Wielkiej Brytanii można zostać magistrem parapsychologii albo dyplomowanym specjalistą od golfa. Jak zacząć studia w UK?

Zjednoczonekrólestwo studentówstr. 6-8

Za wolność naszą i wasząWstydliwy polski folklor pod Big Benem

18nr

29

(335

) 23

lipca

201

0 / I

SSN

1741

-117

46

Kto się boi samolotuStrach przed lataniem jest naturalny

20 Nie od razu Kraków…Koniec „kawalerskich” eskapad Brytyjczyków?

22

sekcja1_335.indd 1 2010-07-20 17:46:49

Page 2: goniec-335

302 Neasden LaneLondonNW10 0ADtel: 0208 450 7920

www.sunset-tan.co.uk

Sunset Tan

Pierwsze Polskie Solarium

na Streatham

11 The High Parade,

Streatham High Rd,

SW16 1EX, London

Tel: 0208-696-9018

sekcja1_335.indd 2 2010-07-20 17:46:55

302 Neasden LaneLondonNW10 0ADtel: 0208 450 7920

www.sunset-tan.co.uk

Sunset Tan

Pierwsze Polskie Solarium

na Streatham

11 The High Parade,

Streatham High Rd,

SW16 1EX, London

Tel: 0208-696-9018

sekcja1_335.indd 3 2010-07-20 17:46:56

Page 3: goniec-335

302 Neasden LaneLondonNW10 0ADtel: 0208 450 7920

www.sunset-tan.co.uk

Sunset Tan

Pierwsze Polskie Solarium

na Streatham

11 The High Parade,

Streatham High Rd,

SW16 1EX, London

Tel: 0208-696-9018

sekcja1_335.indd 2 2010-07-20 17:46:55

302 Neasden LaneLondonNW10 0ADtel: 0208 450 7920

www.sunset-tan.co.uk

Sunset Tan

Pierwsze Polskie Solarium

na Streatham

11 The High Parade,

Streatham High Rd,

SW16 1EX, London

Tel: 0208-696-9018

sekcja1_335.indd 3 2010-07-20 17:46:56

Page 4: goniec-335

23 lipca 2010goniec

Świat będzie taki, jakim go sobie urządzimy. Jeśli komuś odpowiada emigracja na kupie w zagrzybionym pokoju ze współlokatorem

i jedną półką w przyciasnej lodówce – nie zmieni tego ani eksplozja globalnej koniunktury, ani nawet nadejście Mesjasza. Jeśli jednak oczekujemy od ży-cia czegoś więcej, a w dodatku wiążemy z „nowym lądem” nadzieje na dłuższą przyszłość, trzeba w sie-bie zainwestować.

Zebrało się ostatnio sporo ludzi wokół mnie, któ-rzy zdecydowali się na rozpoczęcie studiów w Wiel-kiej Brytanii. Z obserwacji wynika, że paniczne na początku przerażenie ustępuje wraz z biegiem czasu i kolejnych wykładów absolutnej euforii. Tak, „euforia” to dobre słowo. Oni są bezwarunkowo zachwyceni wyzwaniem, którego się podjęli. Wtapiają się powoli w zupełnie inny świat, jaki tętnił do tej pory gdzieś obok. Widzą otwierające się przed nimi drzwi, furtki i okna, a nadmiar wrażeń i możliwości oszołamia.

Temat studiów na brytyjskich uczelniach jest pojemny jak ocean. Anglia ma jedną z najstarszych

i najbardziej barwnych tradycji uniwersyteckich i naprawdę jest tu z czego wybierać. Wśród za-trzęsienia kierunków na tutejszych uniwersytetach można znaleźć takie kwiatki, jak: parapsychologię (wiecie, te wszystkie duchy, poltergeisty i zginanie łyżeczek) na uniwersytecie w Coventry, beatlesolo-gię – a jakże – na uniwerku Hope w Liverpoolu, so-cial media (wiedza na temat Facebooka i Twittera) na uczelni w Birmingham czy magisterki kurs inwi-gilacji na London City University.

Głupie? Wcale nie! Jeśli wspomniany już Uniwer-sytet w Birmingham ma w ofercie kierunek doty-czący golfa, to znaczy, że jest na takich specjalistów zapotrzebowanie, a w ojczyźnie wpychania piłe-czek do dołków „golfolog” z pewnością nie zginie. W Polsce pewnie też nie, bo entuzjastów i snobów jest coraz więcej.

Nasze podpowiedzi dotyczące studiowania to zaledwie liźnięcie tematu. Będziemy do niego wra-cać. Może akurat kogoś uda się nam nawrócić?

Adam Skorupiński

W Wielkiej Brytanii uczy się ponad 800 tysięcy studentów z całego świata. Ilu wśród nich jest Polaków? Z całą pewnością można stwierdzić, że zbyt mało, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę liczebną siłę polskiej emigracji. Gorzej z ich siłą ekonomiczną.

goniec polski.com

T H E P O L I S H T I M E S

w numerze |

6 temat tygodnia Zjednoczone królestwo studentów

4

fot. Rafphotostudio

Golfologia stosowanaAdres:

Goniec Polski - The Polish Times, 48 Haven Green, Ealing Broadway, London W5 2NX

Redakcja (Editorial): tel. 020 7193 3347, e-mail: [email protected]

Adam Skorupiński (red. prowadzący), e-mail: [email protected], Jakub Ryszko, Dominik Waszek.

Współpraca: K. Bzowska, J. Rujna, R. Folta

Fot: Archiwum • PAP/EPA • Shutterstock • Goniec Team

Skład i Grafika:Agata Olewińska, e-mail: [email protected], Tomasz Walęciuk e-mail: [email protected]

Marketing i Reklama (Advertising):tel. 020 7193 2646, e-mail: [email protected]

Sylwia Bohatyrewicz, tel. 077 8665 1153, e-mail: [email protected]żena Szul, e-mail: [email protected]

Obsługa ogłoszeń drobnych i prenumeraty (Classified ads and subscription):

Katarzyna Piesowicz, tel. 020 7193 2615, e-mail: [email protected] Źródło: Goniec Polski, goniec.com, londynek.net

Administracja i finanse: Tel. 020 7193 2615, e-mail: [email protected]

Dystrybucja:[email protected], tel. 020 7193 3347

Wydawca (Publisher):1MM Media Limited

Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia

bez podania przyczyny.

6 temat tygodnia | Zjednoczone królestwo studentów

10 wiadomości | Z Polski

11 wiadomości | Ze świata

12 wiadomości | Z Wielkiej Brytanii

14 Polak na Wyspach

16 felieton | Znikający punkt

18 wydarzenia | Za wolność naszą i waszą

20 zdrowie | Strach ma wielkie skrzydła

22 turystyka | Nie od razu Kraków wypromowano

24 wywiad | Nasz wdowi grosz

26 kultura | Przeżyj to sam

27 recenzje | Film dla każdego

28 sport | Z kraju i ze świata

30 rozrywka | Beczka śmiechu

31 ogłoszenia drobne

sekcja1_335.indd 4 2010-07-20 17:47:01

Page 5: goniec-335

sekcja1_335.indd 5 2010-07-20 17:47:04

Page 6: goniec-335

23 lipca 2010goniec

Polska mniejszość jest dla brytyjskich uczelni łako-mym kąskiem. Problem

w tym, że jest to też teren dziewiczy i trudny do spenetrowania, a tutejsze uniwersytety nie bardzo wiedzą, jak do Polaków dotrzeć ze swoją ofertą. Na po-moc przyszło Stowarzyszenie Polskich Przedsiębiorców i Firm w Zjednoczonym Królestwie, które przygotowało konfe-

rencję „Studiuj w UK” i targi edukacyjne w najbardziej „spolszczonej” dzielnicy Londynu. W ubiegłą sobotę kilkanaście najlepszych uniwersytetów z Wielkiej Brytanii wystawiło swoje stoiska w salach Thames Valley University na Ealingu. Tar-gi i poruszane na konferencji problemy miały pomóc Polakom zamierzającym studiować na Wyspach odnaleźć się w gąszczu sytemu brytyjskiej edukacji.

– Pomysł zorganizowania tych targów zrodził się w odpowiedzi na sygnały od samych Polaków – mówi organizatorka

Liz Walker. – Wielu z nich przerwało stu-dia w Polsce, żeby przyjechać do Wiel-kiej Brytanii, wielu z nich, niezadowo-lonych ze swojej pracy tutaj, chciałoby po prostu podnieść swoje kwalifikacje i jakość życia w przyszłości – dodaje.

Uczelnie dla PolakówStudiowanie w Wielkiej Brytanii nadal

nastręcza Polakom wiele trudności. Czy warto? Czy mam na to czas, pieniądze, cierpliwość? – To kwestia ambicji, znale-zienia czasu i zaoszczędzenia pieniędzy

– wylicza Tatiana Moryńska, studentka jednego z brytyjskich uniwersytetów. – Dla tego, który myśli o poszerzeniu swoich horyzontów i znalezieniu dobrej pracy, jest to jednak wyjście naturalne. To jeden ze sposobów na wyrwanie się z zaklętego kręgu niskopłatnych profe-sji, które – nie ma się co oszukiwać – są obecnie domeną Polaków w UK.

Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić. Podczas targów w Thames Valley Uni-versity wątpliwości rozwiać pomagały wystawiające się uczelnie, a było na-

6 temat tygodnia |

królestwo studentówW Wielkiej Brytanii uczy się ponad 800 tysięcy studentów z całego świata. Ilu wśród nich jest Polaków? Z całą pewnością można stwierdzić, że zbyt mało, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę liczebną siłę polskiej emigracji. Gorzej z ich siłą ekonomiczną.

Anna Rączkowska

królestwo studentówZjednoczone

sekcja1_335.indd 6 2010-07-20 17:47:11

goniec

prawdę z czego wybierać. Swoją ofertę przedstawiły: University of Southamp-ton, University of Sheffield, University of Warwick, King’s College University of London, Birkbeck College University of London, University of Newcastle, Uni-versity of York, University of Leicester, University of Lancaster, University of Hull i University of Salford.

Konferencja promowała zarówno studia na poziomie „undergraduate”, jak i „postgraduate”. Oprócz stoisk informa-cyjnych, którymi zarządzali przedstawi-ciele poszczególnych uniwersytetów, Polacy mogli wziąć udział w semina-riach o wyborze odpowiedniego kie-runku studiów, sposobach studiowania czy rozwiązaniach finansowych.

Najbardziej popularne okazały się te dotyczące kompletowania aplikacji UCAS, przygotowywania tzw. personal sta-tement oraz polskich kwalifikacji i ich od-powiedników na terenie Wielkiej Brytanii.

O tym, że studiowanie można pogo-dzić z pracą i prowadzeniem własnej działalności gospodarczej opowiadał Jacek Ostrowski, twórca firmy MD Yel-low Octopus Ltd, która jest laureatem prestiżowej nagrody „Queens Award for Enterprise 2010”.

50 tysięcy kierunków i kursówUniwersytety, które

prezentowały się pod-czas targów, robiły to również dzięki pomocy swoich polskich stu-dentów lub absolwen-tów. – Polacy często nie zdają sobie sprawy, że poza Londynem są uczelnie, które znajdują się nie tylko w czo-łówce brytyjskich uniwersytetów, ale

też w czołówce światowej – mówi Justy-na Kustalik, która ukończyła studia na University of Leicester. – Naprawdę nie żałuję, ukończyłam kierunek Applied Linguistics and Teaching English for Speakers of Other Languages (Lingwisty-ka stosowana i nauczanie języka

| temat tygodnia 7

Znajdź coś dla siebie

Wykaz uczelni oraz kursów oferowanych przez brytyjskie szkoły wyższe znajduje się na stronach:http://www.ucas.com/http://www.educationuk.org/http://www.hero.ac.uk/http://www.scit.wlv.ac.uk/ukinfo/

UCAS

Rekrutacją na pierwszy rok studiów zajmuje się centralne biuro rekru-tacyjne UCAS (The University and College Admission Service, www.ucas.com). Formularz UCAS musi wypełnić każda osoba zamierzają-ca podjąć studia lub kontynuować studia rozpoczęte w Polsce. Baza UCAS zawiera tylko kursy kończące się tytułem Bachelor. Do wyboru są dwa rodzaje formularzy:• dla osób zainteresowanych tyl-ko jednym kursem wniosek UCAS kosztuje 5 funtów,• w przypadku wyboru kilku kursów wniosek za 15 funtów, na którym można wpisać sześć kursów.W broszurce informacyjnej wydawa-nej razem z drukiem aplikacyjnym opisane są metody uiszczania opła-ty. Formularze można nabyć i wypeł-nić na stronie internetowej lub otrzy-mać w Centrum Informacji British Council w Warszawie i Krakowie oraz w bibliotekach brytyjskich. Adresy bibliotek dostępne są na stronie: http://www.britishcouncil.org/po-land-partner-libraries-network.htm.

Studiowanie w UK Studia w Wielkiej Brytanii są dwu-stopniowe. Szkoły wyższe dzielą się na college oraz uniwersytety, w ramach których można podjąć naukę na wy-branym kursie. Czas trwania nauki jest zróżnicowany. College prowadzą 3- lub 4-letnie kur-sy zakończone dyplomem pierwszego stopnia (ang. first degree, odpowiednik polskiego licencjatu): BSc (Bachelor of Science dla absolwentów kursów z za-kresu nauk ścisłych) lub BA (Bachelor of Art dla absolwentów kursów huma-nistycznych i artystycznych), Bed (Ba-chelor of Education dla absolwentów kierunków pedagogicznych) czy LLB (Bachelor of Law dla absolwentów kie-runków prawniczych). Uniwersytety prowadzą roczne lub

dwuletnie kursy zakończone dyplomem tzw. postgraduate degree (odpowiednik magi-stra): MSc (Master of Science), MA (Master of Arts) lub MMus (Master of Music) czy LLM (Master of Laws). Kursy te trwają najczęściej rok (tzw. taught courses) lub dwa lata, jeśli obejmują pracę naukowo-badawczą (tzw. research courses). Aby studiować na poziomie postgraduate, trzeba mieć zaliczony pierwszy stopień edukacji dy-plomowej. Studia magisterskie są kon-tynuacją studiów licencjackich i dotyczą tej samej dziedziny, co uzyskany tytuł licencjata. Informacje o kursach postgraduate są dostępne na stronie: http://www.educa-tionuk.org lub http://www.hero.ac.uk.

działalności gospodarczej opowiadał Jacek Ostrowski, twórca firmy MD Yel-low Octopus Ltd, która jest laureatem prestiżowej nagrody „Queens Award for Enterprise 2010”.

kierunków i kursówUniwersytety, które

prezentowały się pod-czas targów, robiły to również dzięki pomocy swoich polskich stu-dentów lub absolwen-tów. – Polacy często nie zdają sobie sprawy, że poza Londynem są uczelnie, które znajdują się nie tylko w czo-łówce brytyjskich uniwersytetów, ale

dwuletnie kursy zakończone dyplomem tzw. postgraduate degree (odpowiednik magi-stra): MSc (Master of Science), MA (Master of Arts) lub MMus (Master of Music) czy LLM (Master of Laws). Kursy te trwają najczęściej rok (tzw. taught courses) lub dwa lata, jeśli obejmują pracę naukowo-badawczą (tzw. research courses). Aby studiować na poziomie postgraduate, trzeba mieć zaliczony pierwszy stopień edukacji dy-plomowej. Studia magisterskie są kon-tynuacją studiów licencjackich i dotyczą tej samej dziedziny, co uzyskany tytuł

Informacje o kursach postgraduate są dostępne na stronie: http://www.educa-tionuk.org lub http://www.hero.ac.uk.

Studia to jeden ze sposobów na wyrwanie sięz zaklętego kręgu niskopłatnych profesji, które – nie ma się co oszukiwać – są obecnie domeną Polaków w UK. Tatiana Moryńska, studentka

sekcja1_335.indd 7 2010-07-20 17:47:18

Page 7: goniec-335

23 lipca 2010goniec

Polska mniejszość jest dla brytyjskich uczelni łako-mym kąskiem. Problem

w tym, że jest to też teren dziewiczy i trudny do spenetrowania, a tutejsze uniwersytety nie bardzo wiedzą, jak do Polaków dotrzeć ze swoją ofertą. Na po-moc przyszło Stowarzyszenie Polskich Przedsiębiorców i Firm w Zjednoczonym Królestwie, które przygotowało konfe-

rencję „Studiuj w UK” i targi edukacyjne w najbardziej „spolszczonej” dzielnicy Londynu. W ubiegłą sobotę kilkanaście najlepszych uniwersytetów z Wielkiej Brytanii wystawiło swoje stoiska w salach Thames Valley University na Ealingu. Tar-gi i poruszane na konferencji problemy miały pomóc Polakom zamierzającym studiować na Wyspach odnaleźć się w gąszczu sytemu brytyjskiej edukacji.

– Pomysł zorganizowania tych targów zrodził się w odpowiedzi na sygnały od samych Polaków – mówi organizatorka

Liz Walker. – Wielu z nich przerwało stu-dia w Polsce, żeby przyjechać do Wiel-kiej Brytanii, wielu z nich, niezadowo-lonych ze swojej pracy tutaj, chciałoby po prostu podnieść swoje kwalifikacje i jakość życia w przyszłości – dodaje.

Uczelnie dla PolakówStudiowanie w Wielkiej Brytanii nadal

nastręcza Polakom wiele trudności. Czy warto? Czy mam na to czas, pieniądze, cierpliwość? – To kwestia ambicji, znale-zienia czasu i zaoszczędzenia pieniędzy

– wylicza Tatiana Moryńska, studentka jednego z brytyjskich uniwersytetów. – Dla tego, który myśli o poszerzeniu swoich horyzontów i znalezieniu dobrej pracy, jest to jednak wyjście naturalne. To jeden ze sposobów na wyrwanie się z zaklętego kręgu niskopłatnych profe-sji, które – nie ma się co oszukiwać – są obecnie domeną Polaków w UK.

Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić. Podczas targów w Thames Valley Uni-versity wątpliwości rozwiać pomagały wystawiające się uczelnie, a było na-

6 temat tygodnia |

królestwo studentówW Wielkiej Brytanii uczy się ponad 800 tysięcy studentów z całego świata. Ilu wśród nich jest Polaków? Z całą pewnością można stwierdzić, że zbyt mało, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę liczebną siłę polskiej emigracji. Gorzej z ich siłą ekonomiczną.

Anna Rączkowska

królestwo studentówZjednoczone

sekcja1_335.indd 6 2010-07-20 17:47:11

goniec

prawdę z czego wybierać. Swoją ofertę przedstawiły: University of Southamp-ton, University of Sheffield, University of Warwick, King’s College University of London, Birkbeck College University of London, University of Newcastle, Uni-versity of York, University of Leicester, University of Lancaster, University of Hull i University of Salford.

Konferencja promowała zarówno studia na poziomie „undergraduate”, jak i „postgraduate”. Oprócz stoisk informa-cyjnych, którymi zarządzali przedstawi-ciele poszczególnych uniwersytetów, Polacy mogli wziąć udział w semina-riach o wyborze odpowiedniego kie-runku studiów, sposobach studiowania czy rozwiązaniach finansowych.

Najbardziej popularne okazały się te dotyczące kompletowania aplikacji UCAS, przygotowywania tzw. personal sta-tement oraz polskich kwalifikacji i ich od-powiedników na terenie Wielkiej Brytanii.

O tym, że studiowanie można pogo-dzić z pracą i prowadzeniem własnej działalności gospodarczej opowiadał Jacek Ostrowski, twórca firmy MD Yel-low Octopus Ltd, która jest laureatem prestiżowej nagrody „Queens Award for Enterprise 2010”.

50 tysięcy kierunków i kursówUniwersytety, które

prezentowały się pod-czas targów, robiły to również dzięki pomocy swoich polskich stu-dentów lub absolwen-tów. – Polacy często nie zdają sobie sprawy, że poza Londynem są uczelnie, które znajdują się nie tylko w czo-łówce brytyjskich uniwersytetów, ale

też w czołówce światowej – mówi Justy-na Kustalik, która ukończyła studia na University of Leicester. – Naprawdę nie żałuję, ukończyłam kierunek Applied Linguistics and Teaching English for Speakers of Other Languages (Lingwisty-ka stosowana i nauczanie języka

| temat tygodnia 7

Znajdź coś dla siebie

Wykaz uczelni oraz kursów oferowanych przez brytyjskie szkoły wyższe znajduje się na stronach:http://www.ucas.com/http://www.educationuk.org/http://www.hero.ac.uk/http://www.scit.wlv.ac.uk/ukinfo/

UCAS

Rekrutacją na pierwszy rok studiów zajmuje się centralne biuro rekru-tacyjne UCAS (The University and College Admission Service, www.ucas.com). Formularz UCAS musi wypełnić każda osoba zamierzają-ca podjąć studia lub kontynuować studia rozpoczęte w Polsce. Baza UCAS zawiera tylko kursy kończące się tytułem Bachelor. Do wyboru są dwa rodzaje formularzy:• dla osób zainteresowanych tyl-ko jednym kursem wniosek UCAS kosztuje 5 funtów,• w przypadku wyboru kilku kursów wniosek za 15 funtów, na którym można wpisać sześć kursów.W broszurce informacyjnej wydawa-nej razem z drukiem aplikacyjnym opisane są metody uiszczania opła-ty. Formularze można nabyć i wypeł-nić na stronie internetowej lub otrzy-mać w Centrum Informacji British Council w Warszawie i Krakowie oraz w bibliotekach brytyjskich. Adresy bibliotek dostępne są na stronie: http://www.britishcouncil.org/po-land-partner-libraries-network.htm.

Studiowanie w UK Studia w Wielkiej Brytanii są dwu-stopniowe. Szkoły wyższe dzielą się na college oraz uniwersytety, w ramach których można podjąć naukę na wy-branym kursie. Czas trwania nauki jest zróżnicowany. College prowadzą 3- lub 4-letnie kur-sy zakończone dyplomem pierwszego stopnia (ang. first degree, odpowiednik polskiego licencjatu): BSc (Bachelor of Science dla absolwentów kursów z za-kresu nauk ścisłych) lub BA (Bachelor of Art dla absolwentów kursów huma-nistycznych i artystycznych), Bed (Ba-chelor of Education dla absolwentów kierunków pedagogicznych) czy LLB (Bachelor of Law dla absolwentów kie-runków prawniczych). Uniwersytety prowadzą roczne lub

dwuletnie kursy zakończone dyplomem tzw. postgraduate degree (odpowiednik magi-stra): MSc (Master of Science), MA (Master of Arts) lub MMus (Master of Music) czy LLM (Master of Laws). Kursy te trwają najczęściej rok (tzw. taught courses) lub dwa lata, jeśli obejmują pracę naukowo-badawczą (tzw. research courses). Aby studiować na poziomie postgraduate, trzeba mieć zaliczony pierwszy stopień edukacji dy-plomowej. Studia magisterskie są kon-tynuacją studiów licencjackich i dotyczą tej samej dziedziny, co uzyskany tytuł licencjata. Informacje o kursach postgraduate są dostępne na stronie: http://www.educa-tionuk.org lub http://www.hero.ac.uk.

działalności gospodarczej opowiadał Jacek Ostrowski, twórca firmy MD Yel-low Octopus Ltd, która jest laureatem prestiżowej nagrody „Queens Award for Enterprise 2010”.

kierunków i kursówUniwersytety, które

prezentowały się pod-czas targów, robiły to również dzięki pomocy swoich polskich stu-dentów lub absolwen-tów. – Polacy często nie zdają sobie sprawy, że poza Londynem są uczelnie, które znajdują się nie tylko w czo-łówce brytyjskich uniwersytetów, ale

dwuletnie kursy zakończone dyplomem tzw. postgraduate degree (odpowiednik magi-stra): MSc (Master of Science), MA (Master of Arts) lub MMus (Master of Music) czy LLM (Master of Laws). Kursy te trwają najczęściej rok (tzw. taught courses) lub dwa lata, jeśli obejmują pracę naukowo-badawczą (tzw. research courses). Aby studiować na poziomie postgraduate, trzeba mieć zaliczony pierwszy stopień edukacji dy-plomowej. Studia magisterskie są kon-tynuacją studiów licencjackich i dotyczą tej samej dziedziny, co uzyskany tytuł

Informacje o kursach postgraduate są dostępne na stronie: http://www.educa-tionuk.org lub http://www.hero.ac.uk.

Studia to jeden ze sposobów na wyrwanie sięz zaklętego kręgu niskopłatnych profesji, które – nie ma się co oszukiwać – są obecnie domeną Polaków w UK. Tatiana Moryńska, studentka

sekcja1_335.indd 7 2010-07-20 17:47:18

Page 8: goniec-335

23 lipca 2010goniec

angielskiego). Jeśli miałabym raz jeszcze dokonać tego wyboru, jak najbardziej zdecydowałabym się na ten sam uni-wersytet – zapewnia Polka.

Rzeczywiście, poza Londynem jest z czego wybierać. W Wielkiej Brytanii działa ponad 300 college’ów i uniwersy-tetów, a zdecydowana większość z nich to uczelnie państwowe. W ofercie tych szkół wyższych jest około 50 tys. kierunków i kursów! Nie do przecenienia jest również podejście akademickich nauczycieli.

– Najbardziej ceniłam sobie wykładow-ców, którzy poza ogromnym doświad-czeniem mają liczne międzynarodowe kontakty – mówi Justyna Kustalik. – Po-dobał mi się ich entuzjazm, chęć pomocy. Po zajęciach z Wasylem Cajklerem, który „zaraził mnie” pasją do tematu Learners’ Individual Differences (motywacja, pre-dyspozycje językowe itp.), postanowiłam napisać o tym esej, zrobiłam badania na temat testów predyspozycji językowych i ich użycia w rekrutacji studentów na polskich i angielskich uniwersytetach, a następnie poświęciłam temu tematowi swoją pracę magisterską. Z kolei dr Ro-gerson-Revell obudziła we mnie miłość do wymowy angielskiej, rozróżniania akcentów. Długo można tak wymieniać, bo naprawdę każdy wykładowca wniósł coś nowego. Sam uniwersytet oferuje nieograniczone możliwości studentom, wsparcie, które jest dla nas tak ważne, na przykład stypendia, ale i przede wszyst-kim wsparcie w różnych dziedzinach, cze-go niestety nie mamy w Polsce – dodaje.

Koszty są olbrzymieStudia w Wielkiej Brytanii wymagają

olbrzymiej determinacji, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę koszty. Co praw-da Polacy – z racji członkowstwa naszego kraju w Unii Europejskiej – traktowani są na takich samych warunkach jak studen-ci krajowi, jednak nie zmienia to faktu, że do studiowania na brytyjskich uczelniach potrzeba sporo pieniędzy. Nowy minister edukcji Vince Cable zamierza w dodatku gruntownie zreformować brytyjski sy-stem edukacji i znacznie ograniczyć po-moc państwa dla studentów. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że wysokie opłaty za czesne mają być jeszcze wyższe. – Stu-denci prawie na pewno będą musieli płacić więcej – powiedział minister Cab-le, a władze wszystkich uczelni z niepo-kojem oczekują na ogłoszenie nowego planu, które ma nastąpić z początkiem nowego roku akademickiego.

Z tego, co już wiadomo, student, któ-ry do tej pory za rok swoich studiów pła-cił 3225 funtów, będzie musiał znaleźć

nawet nie mniej niż 7 tysięcy rocznie! Na absolwentów studiów uniwersyteckich ma zostać nałożony specjalny podatek, zredukowane zostaną też pożyczki i róż-nego rodzaju dotacje.

W tej chwili państwowe instytucje szkolnictwa wyższego różnicują opłaty za studia ze względu na miejsce pochodze-nia studenta. W świetle prawa europej-skiego, obywateli państw członkowskich

UE oraz członków ich najbliższej rodziny obowiązują te same opłaty za studia co studentów brytyjskich (tzw. home fees). Mają oni także prawo do otrzymania po-życzki na pokrycie czesnego za studia, ale na ogół nie przysługują im stypendia na pokrycie kosztów utrzymania. Nie mają też prawa do pożyczki udzielanej przez brytyjskie instytucje rządowe.

W tej chwili studenci z krajów UE pła-cą za rok akademicki czesne w wysokości ok. 3000 funtów. Oczywiście dodatkowo trzeba liczyć się z kosztami zakwatero-wania i utrzymania. Większość uniwer-sytetów posiada internaty, których ceny nie są jednak atrakcyjne i w większości z nich nie ma możliwości pozostania w czasie wakacji. Koszty utrzymania na rok to około 6000 funtów. Czesne za studia magisterskie (masters degree) wynosi od 3390 do 4260 funtów w roku akademickim 2009/2010. Cena zależy od kierunku studiów, jednak w roku 2010 studenci mogli zapłacić 25 proc. tej ceny dzięki programowi unijnemu Graduate Learning Scheme (GLS).

Praca najważniejszaW dzisiejszych czasach studiowanie

dla przyjemności wymarło wraz z tak zwanymi wiecznymi studentami. Jeśli ktoś zdecydował się na studia prestiżo-wej uczelni, na pewno cały swój wysiłek po ich ukończeniu włoży w znalezienie idealnej posady. Zapewne nie przejmie się również hiobowymi wieściami o bra-ku etatów dla absolwentów.

– Ja osobiście nie miałam problemu ze znalezieniem pracy – mówi Justyna Kustalik. – Obroniłam pracę magisterską we wrześniu, potem poleciałam do Pol-ski odwiedzić rodzinę i zaraz po powro-cie wysłałam kilka maili do szkół i agencji pracy z załączonym CV, referencjami oraz listem motywacyjnym. W przeciągu kil-ku dni zostałam zaproszona na pięć roz-mów kwalifikacyjnych i zdecydowałam się przyjąć jedną propozycję – uczenia w szkołach podstawowych jako supply teacher. Traktowałam tę pracę jako tym-czasową oraz nowe doświadczenie, któ-re zresztą pozwoliło nieźle zarobić. Na-stępnie, w styczniu odbyło się uroczyste rozdanie dyplomów. Jeszcze w tym sa-mym miesiącu dostałam pracę na innym uniwersytecie, gdzie do dziś pracuję jako lektor języka angielskiego – dodaje.

Targi brytyjskich uniwersytetów dla Polaków w Londynie zorganizowane były po raz pierwszy. Choć przez stoi-ska i sale konferencyjne nie przewijały się dzikie tłumy, jest to idea godna po-wtórzenia.

temat tygodnia |8

Przydatne instytucje i adresy UKCOSA - The Council for Interna-tional Education - organizacja zajmu-jąca się udzielaniem informacji i po-mocy dla studentów zagranicznych.9-17 St Albans PlaceIslingtonLondon N1 ONXUnited KingdomTel. (0-044 71) 226 37 62Fax: (0-044 71) 226 33 73www.ukcosa.org.uk

HOTCOURSES LTD - organizacja ułatwiająca znalezienie odpowiednie-go kursu150-152 King StreetLondon W6 OQUtel. 0-044 2086-005-300www.hotcourses.com

UCAS - Universities and Colleges Admissions Service - Biuro Zgłoszeń do Szkół WyższychFulton HouseJessop AvenueCheltenham,Gloucestershire GL50 3SHUnited Kingdomwww.ucas.com

LCOS - The London Conference on Overseas Students - Londyńska Konferencja Studentów Zagranicz-nych229 Great Portland StreetLondon W1N 5HDUnited Kingdomwww.lcos.org.uk

Dofinansowanie z UniiPolscy studenci mogą się starać o do-tację z Unii Europejskiej. Jeżeli nadal utrzymują nas rodzice, a ich zarobki nie przekraczają 22010 funtów na rok, mamy prawo do otrzymania dofinan-sowania w wysokości 1175 funtów. Jeżeli nasze zarobki lub pensje osób, na których utrzymaniu pozostajemy, znajdą się w przedziale od 22010 do 32740 funtów, należy nam się dofinan-sowanie pokrywające część czesnego. Kiedy wynagrodzenia przekraczają kwotę 32740 funtów na rok, dotacja

z Unii nie zostanie nam przyznana.Aby dotację otrzymać, musimy dostar-czyć do brytyjskiego ministerstwa edu-kacji rozliczenie dochodów naszych opiekunów za rok poprzedni (nie muszą być przetłumaczone na język angiel-ski), a także potwierdzenie tożsamości naszej i naszych opiekunów, w postaci kopii paszportów ze zdjęciem. W świet-le prawa angielskiego na utrzymaniu rodziców możemy pozostawać do 25 roku życia, powyżej tego wieku musimy rozliczać się sami.

Na targach w Thames Valley University dzikich tłumów nie było, ale ci, którzy przyszli, mogli li-czyć na zdobycie wyczerpujących informacji

Fot. A

nna R

ączk

owsk

a

sekcja1_335.indd 8 2010-07-20 17:47:19

Page 9: goniec-335

sekcja1_335.indd 9 2010-07-20 17:47:22

Page 10: goniec-335

23 lipca 2010goniec

r e k l a m a

Wypadek samochodowy? Wypadek w pracy? Skontaktuj się z nami – pomożemy wygrać odszkodowanie.

Obsługa po polsku tel.: 02083427054, kom.: 07816646345, e-mail: [email protected]

Rozpatrzymy wszystkie przypadki!Nie pobieramy żadnych opłat od naszych klientów!

7 Willoughby RoadTurnpike LaneLondon N8 0HR

Bronił się zębami

Katastrofa smoleńska trafiła do Komisji Europejskiej

WARSZAWA Policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontro-li kierowcę toyoty po tym, jak wcześniej przez kilka minut obserwowali go jadą-cego zygzakiem. Jak się okazało, mężczy-zna nie tylko był pijany, ale również nigdy nie posiadał prawa jazdy. Był za to uparty. Gdy odwieziono go do izby wytrzeźwień, do tego stopnia nie chciał tam trafić, że wbił się zębami w narożnik dachu radio-wozu i za nic nie chciał puścić. Po trwa-jącej kilka minut przepychance funkcjo-nariusze wreszcie odczepili go od swego pojazdu, okazało się jednak, że karoseria radiowozu jest wgnieciona i porysowana. Nie wiadomo kto będzie musiał zapłacić za szkody.

WARSZAWA Strona rosyjska za-powiedziała przedłużenie śledz twa w sprawie katastrofy w Smoleńsku do października 2010 tłumacząc, że jest to podyktowane bezpreceden-sowym charakterem dochodzenia. Tymczasem do Komisji europej-skiej wpłynął wniosek Ryszarda Czarneckiego, w którym europoseł domaga się wywarcia międzynaro-dowego nacisku na Rosjan.

O przedłużeniu rosyjskiego śledz-twa poinformował rosyjski minister sprawiedliwości Aleksandr Kono-wałow. Stało się to bezpośrednio po spotkaniu z polskim szefem resortu sprawiedliwości Krzysztofem Kwiat-kowskim.

– Sprawa ta jest uważana przez kie-rownictwo polityczne państwa, Proku-raturę Generalną i jej pion śledczy za całkowicie bezprecedensową – powie-dział Konowałow tłumacząc powody przedłużenia dochodzenia. Podkreślił także, że nad ustaleniem prawdy o ka-tastrofie pracują najlepsze rosyjskie siły śledcze.

– Nowej partii akt rosyjskiego śledz-twa oczekujemy już w ciągu kilku ty-godni – powiedział w związku z tym Prokurator Generalny Andrzej Seremet. – Jest na to duża szansa. Ta część akt ma zawierać m.in. protokoły z sekcji zwłok – dodał. Tymczasem europarlamenta-rzysta PiS Ryszard Czarnecki skierował do Komisji Europejskiej interpelację

dotyczącą właśnie przedłużającego się śledztwa w sprawie katastrofy. Pyta w niej komisję, czy ta zamierza zapytać władze Rosji o samą kata-strofę i okoliczności prowadzonego śledztwa. – Rosyjscy prokuratorzy opóźniają przekazanie dokumentów w tej sprawie prokuraturze polskiej. Duża część opinii publicznej w kraju uważa, że strona rosyjska śledztwo to prowadzi opieszale i wręcz ma coś do ukrycia – napisał Czarnecki w swej interpelacji.

Europoseł zaznaczył jednocześnie, że na jednym piśmie poprzestać nie zamierza. Zapowiada, że Smoleńsk stanie się przedmiotem także innych kroków strony polskiej na unijnym

forum. – Jest to próba „umiędzynaro-dowienia” tej sprawy, bo tylko w ten sposób możemy wywrzeć jakikolwiek wpływ na Rosjan – tłumaczy Czarnecki.

Komisja Europejska udzieli odpo-wiedzi na tę interpelację najprawdo-podobniej na pierwszym po wakacjach posiedzeniu Parlamentu Europejskie-go, we wrześniu 2010. (dw)

Najwcześniej we wrześniu Komisja Europejska odpowie na interpelację europosła Ryszarda Czarneckiego

wiadomości z Polski  |10

Zemsta działkowca ŁÓDŹ Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 76-letni staruszek, który ugodził nożem 33-letniego mężczyznę. Do napa-ści doszło w sklepie spożywczym w miej-scowości Gałków Mały. Staruszek wszedł do niego, a nastepnie bez wyraźnego powodu wyciągnął nóż i ugodził nim w brzuch jednego ze stojących w kolejce klientów. Napastnika zatrzymano w kilka godzin później. Jak się okazało, 76-la-tek rozpoznał w ofierze złodzieja, który przed dwoma laty okradł jego działkową altankę i w obawie, że złoczyńca umknie przed przyjazdem policji, postanowił sam wymierzyć mu sprawiedliwość. 33-latek trafił do szpitala i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a leciwy napastnik po usłyszeniu zarzutów został tymczaso-wo aresztowany.

Nowe dowody tożsamości o pół roku później WARSZAWA O pół roku polskie MSW przesunęło termin wprowa-dzenia nowych, elektronicznych do-wodów tożsamości. Powód? Gdyby wprowadzić je w zapowiadanym ter-minie, czyli od stycznia 2011, urzędni-cy nie zdążyliby wprowadzić w życie regulujących tę kwestię przepisów.

Powodem opóźnienia są właści-wie wyłącznie procedury unijne. Jak przyznaje rzecznik MSWiA Małgorzata Woźnicka, niektóre akty wykonawcze do ustawy będą musiały być prawdo-

podobnie notyfikowane przez Komi-sję Europejską. To zaś procedura cza-sochłonna i do końca roku urzędnicy mogliby z tym nie zdążyć. Dlatego nowe dowody pojawią się w Polsce od 1 lipca 2011 roku.

W nowych dokumentach znajdzie się chip z zapisanymi na nim danymi osobowymi. Poza imieniem, nazwi-skiem i adresem, będzie w nim także data i miejsce urodzenia, numer PE-SEL oraz zdjęcie. W przyszłości mają tam być zapisywane także inne dane,

np. o ubezpieczeniu społecznym. W nowym dowodzie nie będzie za to informacji o naszym kolorze oczu, wzroście, a nawet adresu zameldowa-nia. Do każdego dokumentu zostanie dołączony także podpis elektroniczny.

Zmienią się też zasady wydawa-nia dowodów. Teraz prawo do niego będzie miał każdy obywatel od razu po urodzeniu. Dzieci do 5 roku życia otrzymają dowód z pięcioletnim ter-minem ważności, pozostałe osoby dostaną go na dziesięć lat. (dw)

sekcja2_335.indd 10 2010-07-20 17:40:52

goniec

Imigranci wzniecili zamieszki na przedmieściach

Powieszeni za narkotyki

GRENOBLE Kilka dni trwały walki imigranckich mniejszości z francuską żandarmerią. Protestujący, wywodzą-cy się w większości z arabskiej mniej-szości etnicznej zamieszkującej bied-ne przedmieścia miasta, zaczęli pod-palać i demolować miejscowe sklepy wkrótce po tym, jak policja zastrzeliła

27-letniego Karima Boudoudę. Męż-czyzna był jednym ze złodziei, którzy w ubiegły piątek obrabowali kasyno pod Grenoble. Zginął podczas policyj-nego pościgu strzelając do funkcjona-riuszy z kałasznikowa. Jego pobratym-cy uznali jednak, że Boudouda zginął, ponieważ był Arabem.

Bilans kilkudniowych starć to około 80 spalonych samochodów, kilkunastu rannych oraz kilkadziesiąt splądrowa-nych sklepów. Jak informuje policja, wśród demonstrantów było przynaj-mniej 40 osób posiadających broń pal-ną, z której ostrzeliwano funkcjonariu-szy sił porządkowych. (dw)

TEHERAN Śmierć przez powiesze-nie to kara orzeczona przez irański sąd wobec czterech mężczyzn, którzy prze-mycali i handlowali narkotykami. Eg-zekucje wykonano w miastach Ahwaz i Kerman na południu kraju. Jak infor-muje francuska agencja AFP powołu-jąca się na miejscowe źródła, orzekanie i wykonywanie tego typu kar nie należy tam do rzadkości. Od początku tego roku w Iranie stracono już 92 osoby. Z kolei w ubiegłym roku wykonano tam aż 270 publicznych egzekucji w ramach kary za rozmaite przestępstwa.

KABUL Afganistan chce prze-jąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo do 2014 roku – zapowiedział prezydent tego kraju Hamid Karzaj w przemó-wieniu inaugurującym między-narodową konferencję na temat przyszłości Afganistanu. Nie-oficjalnie mówi się, że wraz z tą datą zostaną stamtąd wycofane wojska koalicji.

Wycofanie wojsk z Afganistanu i przejmowanie kontroli nad krajem przez miejscowe władze to dwa procesy, które mają następować stopniowo i równocześnie. Niektó-re regiony kraju mają znaleźć się pod suwerenną afgańską kontrolą już w tym roku, inne do roku 2014. Dokładne ustalenia w tej sprawie mają być efektem rozpoczętej we wtorek konferencji w Kabulu.

Może, ale nie musi to jednak oznaczać, że nawet po przejęciu pełnej odpowiedzialności za bez-pieczeństwo kraju przez rząd Karzaja wojska koalicji go opuszczą. Taki sce-nariusz przedstawił w Kabulu sekre-tarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen mówiąc, że wojska koalicji zostaną, aby zapewniać wsparcie racz-kującej afgańskiej demokracji.

Konferencja w Kabulu jest najbar-dziej reprezentatywnym międzyna-rodowym spotkaniem, jakie się tam odbywa od lat 70. ubiegłego wieku. Oprócz wspomnianych przedstawi-cieli 70 państw, które prowadzą dzia-łania militarne w Afganistanie, biorą

w niej udział także szefo-wie międzynarodowych organizacji zaangażowa-nych w stabilizację i od-budowę kraju.

Polskie stanowisko zaprezentował w Kabulu minister spraw zagranicz-nych Radosław Sikorski. – Jesteśmy zdetermino-wani, aby kontynuować nasze zaangażowanie wojskowe do 2012 roku. Będziemy chcieli, aby po tym terminie to zaanga-żowanie zmieniało swój charakter, tak aby zgod-nie z zapowiedzią prezy-denta Karzaja do końca jego drugiej kadencji nasze wojska mogły wy-cofać się z Afganistanu – zapowiedział Sikorski.

Ze względu na obec-ność tylu ważnych oso-

bistości oraz związane z tym ogromne zagrożenie zamachami Kabul stał się w ostatnim tygodniu oblężoną twier-dzą. W centrum miasta zamknięte zo-stały niemal wszystkie ulice, a wstęp mają jedynie osoby ze specjalnymi przepustkami. (dw)

Od roku 2014 Afganistan chce rządzić się sam

Będziemy kontynuować nasze zaangażowanie wojskowe w Af-ganistanie do 2012 roku – zapowiedział reprezentujący Polskę w Kabulu szef MSZ Radosław Sikorski.

r e k l a m a

|  wiadomości ze świata 11

Kryształowa kolejka

SINGAPUR Kolejka linowa łącząca główną wyspę z pozostałymi terytoria-mi kraju została ponownie otwarta po ponad dziewięciu miesiącach renowacji. Nad zatoką Keppel będzie można na-wet poszybować, siedząc w wysadzanej kryształami Swarovskiego kabinie dla VIP-ów. System komunikacji powietrznej, łączący górę Faber na głównej wyspie Singapuru z wyspami Sentosa w Zato-ce Keppel, działa już od 36 lat. Otwarty w 1974 roku był pierwszą na świecie ko-lejką linową rozpiętą nad wodą.

sekcja2_335.indd 11 2010-07-20 17:40:57

Page 11: goniec-335

23 lipca 2010goniec

r e k l a m a

Wypadek samochodowy? Wypadek w pracy? Skontaktuj się z nami – pomożemy wygrać odszkodowanie.

Obsługa po polsku tel.: 02083427054, kom.: 07816646345, e-mail: [email protected]

Rozpatrzymy wszystkie przypadki!Nie pobieramy żadnych opłat od naszych klientów!

7 Willoughby RoadTurnpike LaneLondon N8 0HR

Bronił się zębami

Katastrofa smoleńska trafiła do Komisji Europejskiej

WARSZAWA Policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontro-li kierowcę toyoty po tym, jak wcześniej przez kilka minut obserwowali go jadą-cego zygzakiem. Jak się okazało, mężczy-zna nie tylko był pijany, ale również nigdy nie posiadał prawa jazdy. Był za to uparty. Gdy odwieziono go do izby wytrzeźwień, do tego stopnia nie chciał tam trafić, że wbił się zębami w narożnik dachu radio-wozu i za nic nie chciał puścić. Po trwa-jącej kilka minut przepychance funkcjo-nariusze wreszcie odczepili go od swego pojazdu, okazało się jednak, że karoseria radiowozu jest wgnieciona i porysowana. Nie wiadomo kto będzie musiał zapłacić za szkody.

WARSZAWA Strona rosyjska za-powiedziała przedłużenie śledz twa w sprawie katastrofy w Smoleńsku do października 2010 tłumacząc, że jest to podyktowane bezpreceden-sowym charakterem dochodzenia. Tymczasem do Komisji europej-skiej wpłynął wniosek Ryszarda Czarneckiego, w którym europoseł domaga się wywarcia międzynaro-dowego nacisku na Rosjan.

O przedłużeniu rosyjskiego śledz-twa poinformował rosyjski minister sprawiedliwości Aleksandr Kono-wałow. Stało się to bezpośrednio po spotkaniu z polskim szefem resortu sprawiedliwości Krzysztofem Kwiat-kowskim.

– Sprawa ta jest uważana przez kie-rownictwo polityczne państwa, Proku-raturę Generalną i jej pion śledczy za całkowicie bezprecedensową – powie-dział Konowałow tłumacząc powody przedłużenia dochodzenia. Podkreślił także, że nad ustaleniem prawdy o ka-tastrofie pracują najlepsze rosyjskie siły śledcze.

– Nowej partii akt rosyjskiego śledz-twa oczekujemy już w ciągu kilku ty-godni – powiedział w związku z tym Prokurator Generalny Andrzej Seremet. – Jest na to duża szansa. Ta część akt ma zawierać m.in. protokoły z sekcji zwłok – dodał. Tymczasem europarlamenta-rzysta PiS Ryszard Czarnecki skierował do Komisji Europejskiej interpelację

dotyczącą właśnie przedłużającego się śledztwa w sprawie katastrofy. Pyta w niej komisję, czy ta zamierza zapytać władze Rosji o samą kata-strofę i okoliczności prowadzonego śledztwa. – Rosyjscy prokuratorzy opóźniają przekazanie dokumentów w tej sprawie prokuraturze polskiej. Duża część opinii publicznej w kraju uważa, że strona rosyjska śledztwo to prowadzi opieszale i wręcz ma coś do ukrycia – napisał Czarnecki w swej interpelacji.

Europoseł zaznaczył jednocześnie, że na jednym piśmie poprzestać nie zamierza. Zapowiada, że Smoleńsk stanie się przedmiotem także innych kroków strony polskiej na unijnym

forum. – Jest to próba „umiędzynaro-dowienia” tej sprawy, bo tylko w ten sposób możemy wywrzeć jakikolwiek wpływ na Rosjan – tłumaczy Czarnecki.

Komisja Europejska udzieli odpo-wiedzi na tę interpelację najprawdo-podobniej na pierwszym po wakacjach posiedzeniu Parlamentu Europejskie-go, we wrześniu 2010. (dw)

Najwcześniej we wrześniu Komisja Europejska odpowie na interpelację europosła Ryszarda Czarneckiego

wiadomości z Polski  |10

Zemsta działkowca ŁÓDŹ Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 76-letni staruszek, który ugodził nożem 33-letniego mężczyznę. Do napa-ści doszło w sklepie spożywczym w miej-scowości Gałków Mały. Staruszek wszedł do niego, a nastepnie bez wyraźnego powodu wyciągnął nóż i ugodził nim w brzuch jednego ze stojących w kolejce klientów. Napastnika zatrzymano w kilka godzin później. Jak się okazało, 76-la-tek rozpoznał w ofierze złodzieja, który przed dwoma laty okradł jego działkową altankę i w obawie, że złoczyńca umknie przed przyjazdem policji, postanowił sam wymierzyć mu sprawiedliwość. 33-latek trafił do szpitala i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a leciwy napastnik po usłyszeniu zarzutów został tymczaso-wo aresztowany.

Nowe dowody tożsamości o pół roku później WARSZAWA O pół roku polskie MSW przesunęło termin wprowa-dzenia nowych, elektronicznych do-wodów tożsamości. Powód? Gdyby wprowadzić je w zapowiadanym ter-minie, czyli od stycznia 2011, urzędni-cy nie zdążyliby wprowadzić w życie regulujących tę kwestię przepisów.

Powodem opóźnienia są właści-wie wyłącznie procedury unijne. Jak przyznaje rzecznik MSWiA Małgorzata Woźnicka, niektóre akty wykonawcze do ustawy będą musiały być prawdo-

podobnie notyfikowane przez Komi-sję Europejską. To zaś procedura cza-sochłonna i do końca roku urzędnicy mogliby z tym nie zdążyć. Dlatego nowe dowody pojawią się w Polsce od 1 lipca 2011 roku.

W nowych dokumentach znajdzie się chip z zapisanymi na nim danymi osobowymi. Poza imieniem, nazwi-skiem i adresem, będzie w nim także data i miejsce urodzenia, numer PE-SEL oraz zdjęcie. W przyszłości mają tam być zapisywane także inne dane,

np. o ubezpieczeniu społecznym. W nowym dowodzie nie będzie za to informacji o naszym kolorze oczu, wzroście, a nawet adresu zameldowa-nia. Do każdego dokumentu zostanie dołączony także podpis elektroniczny.

Zmienią się też zasady wydawa-nia dowodów. Teraz prawo do niego będzie miał każdy obywatel od razu po urodzeniu. Dzieci do 5 roku życia otrzymają dowód z pięcioletnim ter-minem ważności, pozostałe osoby dostaną go na dziesięć lat. (dw)

sekcja2_335.indd 10 2010-07-20 17:40:52

goniec

Imigranci wzniecili zamieszki na przedmieściach

Powieszeni za narkotyki

GRENOBLE Kilka dni trwały walki imigranckich mniejszości z francuską żandarmerią. Protestujący, wywodzą-cy się w większości z arabskiej mniej-szości etnicznej zamieszkującej bied-ne przedmieścia miasta, zaczęli pod-palać i demolować miejscowe sklepy wkrótce po tym, jak policja zastrzeliła

27-letniego Karima Boudoudę. Męż-czyzna był jednym ze złodziei, którzy w ubiegły piątek obrabowali kasyno pod Grenoble. Zginął podczas policyj-nego pościgu strzelając do funkcjona-riuszy z kałasznikowa. Jego pobratym-cy uznali jednak, że Boudouda zginął, ponieważ był Arabem.

Bilans kilkudniowych starć to około 80 spalonych samochodów, kilkunastu rannych oraz kilkadziesiąt splądrowa-nych sklepów. Jak informuje policja, wśród demonstrantów było przynaj-mniej 40 osób posiadających broń pal-ną, z której ostrzeliwano funkcjonariu-szy sił porządkowych. (dw)

TEHERAN Śmierć przez powiesze-nie to kara orzeczona przez irański sąd wobec czterech mężczyzn, którzy prze-mycali i handlowali narkotykami. Eg-zekucje wykonano w miastach Ahwaz i Kerman na południu kraju. Jak infor-muje francuska agencja AFP powołu-jąca się na miejscowe źródła, orzekanie i wykonywanie tego typu kar nie należy tam do rzadkości. Od początku tego roku w Iranie stracono już 92 osoby. Z kolei w ubiegłym roku wykonano tam aż 270 publicznych egzekucji w ramach kary za rozmaite przestępstwa.

KABUL Afganistan chce prze-jąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo do 2014 roku – zapowiedział prezydent tego kraju Hamid Karzaj w przemó-wieniu inaugurującym między-narodową konferencję na temat przyszłości Afganistanu. Nie-oficjalnie mówi się, że wraz z tą datą zostaną stamtąd wycofane wojska koalicji.

Wycofanie wojsk z Afganistanu i przejmowanie kontroli nad krajem przez miejscowe władze to dwa procesy, które mają następować stopniowo i równocześnie. Niektó-re regiony kraju mają znaleźć się pod suwerenną afgańską kontrolą już w tym roku, inne do roku 2014. Dokładne ustalenia w tej sprawie mają być efektem rozpoczętej we wtorek konferencji w Kabulu.

Może, ale nie musi to jednak oznaczać, że nawet po przejęciu pełnej odpowiedzialności za bez-pieczeństwo kraju przez rząd Karzaja wojska koalicji go opuszczą. Taki sce-nariusz przedstawił w Kabulu sekre-tarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen mówiąc, że wojska koalicji zostaną, aby zapewniać wsparcie racz-kującej afgańskiej demokracji.

Konferencja w Kabulu jest najbar-dziej reprezentatywnym międzyna-rodowym spotkaniem, jakie się tam odbywa od lat 70. ubiegłego wieku. Oprócz wspomnianych przedstawi-cieli 70 państw, które prowadzą dzia-łania militarne w Afganistanie, biorą

w niej udział także szefo-wie międzynarodowych organizacji zaangażowa-nych w stabilizację i od-budowę kraju.

Polskie stanowisko zaprezentował w Kabulu minister spraw zagranicz-nych Radosław Sikorski. – Jesteśmy zdetermino-wani, aby kontynuować nasze zaangażowanie wojskowe do 2012 roku. Będziemy chcieli, aby po tym terminie to zaanga-żowanie zmieniało swój charakter, tak aby zgod-nie z zapowiedzią prezy-denta Karzaja do końca jego drugiej kadencji nasze wojska mogły wy-cofać się z Afganistanu – zapowiedział Sikorski.

Ze względu na obec-ność tylu ważnych oso-

bistości oraz związane z tym ogromne zagrożenie zamachami Kabul stał się w ostatnim tygodniu oblężoną twier-dzą. W centrum miasta zamknięte zo-stały niemal wszystkie ulice, a wstęp mają jedynie osoby ze specjalnymi przepustkami. (dw)

Od roku 2014 Afganistan chce rządzić się sam

Będziemy kontynuować nasze zaangażowanie wojskowe w Af-ganistanie do 2012 roku – zapowiedział reprezentujący Polskę w Kabulu szef MSZ Radosław Sikorski.

r e k l a m a

|  wiadomości ze świata 11

Kryształowa kolejka

SINGAPUR Kolejka linowa łącząca główną wyspę z pozostałymi terytoria-mi kraju została ponownie otwarta po ponad dziewięciu miesiącach renowacji. Nad zatoką Keppel będzie można na-wet poszybować, siedząc w wysadzanej kryształami Swarovskiego kabinie dla VIP-ów. System komunikacji powietrznej, łączący górę Faber na głównej wyspie Singapuru z wyspami Sentosa w Zato-ce Keppel, działa już od 36 lat. Otwarty w 1974 roku był pierwszą na świecie ko-lejką linową rozpiętą nad wodą.

sekcja2_335.indd 11 2010-07-20 17:40:57

Page 12: goniec-335

23 lipca 2010goniec

ROCHDALE Graham Poole, właś-ciciel firmy przewozowej zapropo-nował pracę bezrobotnemu od 18 miesięcy mężczyźnie. Ku zdumieniu biznesmena, 500 funtów, które tygo-dniowo miał zarabiać niedoszły kie-rowca, okazało się zbyt małą sumą. Mężczyzna miał stwierdzić, że siedząc w domu dostaje od państwa więcej w postaci różnego rodzaju zasiłków i zapomóg. Poole zaproponował swo-jemu rozmówcy dokładnie 427,5 fun-ta podstawowej tygodniowej pensji, plus 81 funtów wolnego od podatku dodatku za poniesione koszty.– Nic dziwnego, że ludzie nie mają pracy, skoro wolno im jej nie przyj-mować tylko dlatego, że dostają wyż-szy zasiłek dla bezrobotnych. Coś złe-go dzieje się z tym krajem – zauważył Poole.Cała sytuacja zaszokowała rzecznika prasowego Federacji Małego Bizne-su. – Ludzie są zdecydowanie zbyt uzależnieni od pomocy państwa, skoro mogą sobie pozwolić na odrzu-cenie tak dobrze płatnej pracy – po-wiedział.

500 funtów na tydzień? Mało!

Brytyjski dług to 5 000 000 000 000 funtów

wiadomości z Wielkiej Brytanii  | FINANSE Statystycy jeszcze raz przeliczyli dług publiczny Wielkiej Brytanii. Okazało się, że wynosi on nie – jak zakładano wcześniej – jeden, ale… pięć bi-lionów funtów. Sprowadzając tę skalę na ziemię, wychodzi na to, że na każde gospodarstwo domo-we w UK przypada 200 tys. funtów zadłużenia.

Według Office for National Sta-tistics podawany wcześniej dług w wysokości 903 miliardów funtów to suma oparta na wartości zapożycze-nia państwa. Teraz biuro ONS dodało do tego wydatki na obsługę systemu emerytalnego, których nie jest w sta-nie pokryć państwo, czyli ok. 2,55 bi-liona funtów. Po stronie długów zapi-sano też wkład budżetu w bankach RBS i Lloyds, który szacuje się na 1,5 biliona. W sumie daje to astronomicz-ną kwotę 4,953 biliona GBP.

– Można powiedzieć, że dopiero teraz mamy do czynienia z rozsąd-nymi obliczeniami – powiedział Mike Warburton z firmy księgowej Grant Thornton, oskarżając jedno-cześnie poprzedni rząd i byłego premiera Gordona Browna o ukry-wanie prawdy.

Mimo że nie wszyscy ekono-miści zgadzają się na wpisanie udziałów państwa w sektorze finansowym po stronie strat, to raczej większość przyznaje, że prawdziwym zagrożeniem jest wa-lący się system emerytalny. Popu-lacja Wielkiej Brytanii starzeje się – coraz mniej jest osób czynnych zawodowo i coraz więcej emery-tów. Szacuje się nawet, że w cią-gu najbliższych 30 lat proporcja pomiędzy tymi dwiema grupami osiągnie zatrważający poziom 25 proc. do 45 proc. (ska)

Ekonomiści obliczyli, że dług publiczny jest cztero-krotnie wyższy niż zakładano wcześniej

12

BURNLEY Siobhan O’Dowd, 21-letnia matka dwójki dzieci, która kil-kanaście dni temu powołała do życia stronę upamiętniającą Raoula Moata, zamknęła ją tłumacząc, że nie chciała popierać w ten sposób tego, co zrobił morderca, ale to, że przez tak długo udawało mu się uciekać policyjnemu pościgowi. Tymczasem zwolenników „samotnego mściciela” zrzeszają dwie kolejne internetowe witryny.

Sprawę istnienia na społecznoś-ciowym serwisie Facebook strony upamiętniającej bandytę skrytykował w ubiegłym tygodniu brytyjski premier David Cameron mówiąc, że współczu-cie należy się raczej jego ofiarom. Tym-czasem wspomniana strona przerodzi-ła się w antypolicyjne forum.

O’Dowd zdecydowała się zamknąć swoją stronę, której użytkownikami zostało 38 tys. osób, ale w jej miejsce

od razu pojawiły się dwie nowe. Pierw-sza znajduje się również na Facebooku i ma już 12 tys. fanów, drugą znaleźć można pod adresem ripmoat.com. Nie wiadomo, kto jest właścicielem, jednak jej treść wyraźnie gloryfikuje działania Raoula Moata, który po zabiciu jednej osoby i postrzeleniu dwóch innych ukrywał się przez tydzień przed policją, a otoczony w obławie 10 lipca popełnił samobójstwo. (dw)

Internauci gloryfikują mordercę z Newcastle

r e k l a m a

88/90 Sepulchre Gate, Doncaster. DN1 1SD, T: 0845 344 0486, T: 01302 554 018, email: [email protected]

W naszej ofercie znajdziesz1. Ubezpieczenia samochodów osobowych2. Ubezpieczenia od ochrony prawnej - Legal Cover 3. Pomoc drogową na całą Europę

- Breakdown Cover - po promocyjnej cenie4. Ubezpieczenia na Europę - zielona karta5. Ubezpieczenia pojazdów komercyjnych typu - van itp.6. Ubezpieczenia biznesowe, fi rm, sklepów, restauracji (np. Public Liability, Motor Trader)7. Ubezpieczenia komercyjne - np. Sklepów 8. Ubezpieczenia na życie

AKCEPTUJEMY ZNIŻKI Z POLSKI ORAZ OFERUJEMY ICH TŁUMACZENIA!!!

Ubezpiecz swój samochód z One Call! Tylko u nas:• Szeroki wybór fi rm ubezpieczeniowych,• Najlepsze ceny,• Personel mówiący po POLSKU!!!• Dogodne raty,• Najniższy depozyt na rynku.

Profesjonalnie!

Pewnie! Tanio!

Od ręki!

One Call daje ci

na to wszystko

gwarancję!!!

sekcja2_335.indd 12 2010-07-20 17:41:09 sekcja2_335.indd 13 2010-07-20 17:41:13

Page 13: goniec-335

23 lipca 2010goniec

ROCHDALE Graham Poole, właś-ciciel firmy przewozowej zapropo-nował pracę bezrobotnemu od 18 miesięcy mężczyźnie. Ku zdumieniu biznesmena, 500 funtów, które tygo-dniowo miał zarabiać niedoszły kie-rowca, okazało się zbyt małą sumą. Mężczyzna miał stwierdzić, że siedząc w domu dostaje od państwa więcej w postaci różnego rodzaju zasiłków i zapomóg. Poole zaproponował swo-jemu rozmówcy dokładnie 427,5 fun-ta podstawowej tygodniowej pensji, plus 81 funtów wolnego od podatku dodatku za poniesione koszty.– Nic dziwnego, że ludzie nie mają pracy, skoro wolno im jej nie przyj-mować tylko dlatego, że dostają wyż-szy zasiłek dla bezrobotnych. Coś złe-go dzieje się z tym krajem – zauważył Poole.Cała sytuacja zaszokowała rzecznika prasowego Federacji Małego Bizne-su. – Ludzie są zdecydowanie zbyt uzależnieni od pomocy państwa, skoro mogą sobie pozwolić na odrzu-cenie tak dobrze płatnej pracy – po-wiedział.

500 funtów na tydzień? Mało!

Brytyjski dług to 5 000 000 000 000 funtów

wiadomości z Wielkiej Brytanii  | FINANSE Statystycy jeszcze raz przeliczyli dług publiczny Wielkiej Brytanii. Okazało się, że wynosi on nie – jak zakładano wcześniej – jeden, ale… pięć bi-lionów funtów. Sprowadzając tę skalę na ziemię, wychodzi na to, że na każde gospodarstwo domo-we w UK przypada 200 tys. funtów zadłużenia.

Według Office for National Sta-tistics podawany wcześniej dług w wysokości 903 miliardów funtów to suma oparta na wartości zapożycze-nia państwa. Teraz biuro ONS dodało do tego wydatki na obsługę systemu emerytalnego, których nie jest w sta-nie pokryć państwo, czyli ok. 2,55 bi-liona funtów. Po stronie długów zapi-sano też wkład budżetu w bankach RBS i Lloyds, który szacuje się na 1,5 biliona. W sumie daje to astronomicz-ną kwotę 4,953 biliona GBP.

– Można powiedzieć, że dopiero teraz mamy do czynienia z rozsąd-nymi obliczeniami – powiedział Mike Warburton z firmy księgowej Grant Thornton, oskarżając jedno-cześnie poprzedni rząd i byłego premiera Gordona Browna o ukry-wanie prawdy.

Mimo że nie wszyscy ekono-miści zgadzają się na wpisanie udziałów państwa w sektorze finansowym po stronie strat, to raczej większość przyznaje, że prawdziwym zagrożeniem jest wa-lący się system emerytalny. Popu-lacja Wielkiej Brytanii starzeje się – coraz mniej jest osób czynnych zawodowo i coraz więcej emery-tów. Szacuje się nawet, że w cią-gu najbliższych 30 lat proporcja pomiędzy tymi dwiema grupami osiągnie zatrważający poziom 25 proc. do 45 proc. (ska)

Ekonomiści obliczyli, że dług publiczny jest cztero-krotnie wyższy niż zakładano wcześniej

12

BURNLEY Siobhan O’Dowd, 21-letnia matka dwójki dzieci, która kil-kanaście dni temu powołała do życia stronę upamiętniającą Raoula Moata, zamknęła ją tłumacząc, że nie chciała popierać w ten sposób tego, co zrobił morderca, ale to, że przez tak długo udawało mu się uciekać policyjnemu pościgowi. Tymczasem zwolenników „samotnego mściciela” zrzeszają dwie kolejne internetowe witryny.

Sprawę istnienia na społecznoś-ciowym serwisie Facebook strony upamiętniającej bandytę skrytykował w ubiegłym tygodniu brytyjski premier David Cameron mówiąc, że współczu-cie należy się raczej jego ofiarom. Tym-czasem wspomniana strona przerodzi-ła się w antypolicyjne forum.

O’Dowd zdecydowała się zamknąć swoją stronę, której użytkownikami zostało 38 tys. osób, ale w jej miejsce

od razu pojawiły się dwie nowe. Pierw-sza znajduje się również na Facebooku i ma już 12 tys. fanów, drugą znaleźć można pod adresem ripmoat.com. Nie wiadomo, kto jest właścicielem, jednak jej treść wyraźnie gloryfikuje działania Raoula Moata, który po zabiciu jednej osoby i postrzeleniu dwóch innych ukrywał się przez tydzień przed policją, a otoczony w obławie 10 lipca popełnił samobójstwo. (dw)

Internauci gloryfikują mordercę z Newcastle

r e k l a m a

88/90 Sepulchre Gate, Doncaster. DN1 1SD, T: 0845 344 0486, T: 01302 554 018, email: [email protected]

W naszej ofercie znajdziesz1. Ubezpieczenia samochodów osobowych2. Ubezpieczenia od ochrony prawnej - Legal Cover 3. Pomoc drogową na całą Europę

- Breakdown Cover - po promocyjnej cenie4. Ubezpieczenia na Europę - zielona karta5. Ubezpieczenia pojazdów komercyjnych typu - van itp.6. Ubezpieczenia biznesowe, fi rm, sklepów, restauracji (np. Public Liability, Motor Trader)7. Ubezpieczenia komercyjne - np. Sklepów 8. Ubezpieczenia na życie

AKCEPTUJEMY ZNIŻKI Z POLSKI ORAZ OFERUJEMY ICH TŁUMACZENIA!!!

Ubezpiecz swój samochód z One Call! Tylko u nas:• Szeroki wybór fi rm ubezpieczeniowych,• Najlepsze ceny,• Personel mówiący po POLSKU!!!• Dogodne raty,• Najniższy depozyt na rynku.

Profesjonalnie!

Pewnie! Tanio!

Od ręki!

One Call daje ci

na to wszystko

gwarancję!!!

sekcja2_335.indd 12 2010-07-20 17:41:09 sekcja2_335.indd 13 2010-07-20 17:41:13

Page 14: goniec-335

23 lipca 2010goniec

LINCOLN Część polskich sklepów w Wielkiej Brytanii mocno przeżywa kryzys i odpływ imigrantów. Lokalna prasa opisuje przypadek delikatesów Dolce Vita w miejscowości Lincoln, któ-rych cały towar został przejęty i zlicyto-wany przez komorników.Sklep oferował całą gamę polskich produktów, od żywności po alkohole. Na początku tego tygodnia wszystko, włącznie z wyposażeniem sklepu, trafiło na licytację. Właściciele popadli w długi, których nie mogli spłacić. Aktywa firmy zostały zajęte przez komorników ze Scunthorpe.– To kolejny polski kupiec, który popadł w kłopoty – mówi Paul Cooper z firmy CJM Asset Management. – W ciągu ostatnich miesięcy taki sam los spotkał kilka innych sklepów tego rodzaju. Według Coopera przyczyną jest odpływ polskich imigrantów, którzy wracają do kraju albo przenoszą się na tereny, gdzie łatwiej znaleźć pracę. Dodatkowo drob-ni kupcy nie są w stanie konkurować ce-nowo z wielkimi sieciami detalicznymi, które oferują coraz więcej produktów etnicznych.

Koniec Dolce Vita

Tragedia polskiej rodziny z Flint

Gang zatrudniał Polaków w nielegalnej gorzelni

FLINTSHIRE Lokator wynajmu-jący pokój w domu polskiej rodziny został oskarżony o podwójne mor-derstwo. Od ciosów zadanych no-żem zginęła 29-letnia kobieta, a jej 11-letni syn zmarł po przewiezieniu do szpitala. Lekarzom udało się ura-tować życie jedynie ojcu chłopca.

Do tragedii doszło w niedzielę, 11 lipca. Wezwani do zamieszkanego przez polską rodzinę domu przy ulicy Cae Hir policjanci znaleźli w środku ciało 29-letniej Moniki Waśko. Kobieta zmarła w wyniku ran kłutych zadanych w klatkę piersiową. Do szpitala, rów-nież z ranami kłutymi, trafili mąż Moniki Rafał Waśko (33 l.) oraz ich syn 11-letni Patryk. Lekarze przegrali walkę o życie dziecka. Chłopiec zmarł w dziecięcym szpitalu Alder Hey w Liverpoolu w nocy z 14 na 15 lipca. Życiu Rafała Waśko nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Rodzina Waśków do domu przy Cae Hir wprowadziła się przed świę-tami Bożego Narodzenia. W tym sa-mym czasie pokój wynajął od nich 27-letni Krystian Rożek, który został aresztowany i oskarżony o dokonanie tej zbrodni. W miniony piątek, już po śmierci dziecka, przed Sądem Koron-nym w Caernarfon mężczyźnie posta-wiono zarzut podwójnego morder-

stwa i usiłowania morderstwa. Proces przeciwko Polakowi ma się rozpocząć we wrześniu.

Dwie tragiczne śmierci wstrząsnęły całą okolicą. Sąsiedzi opisują rodzinę jako spokojną i cichą. Natychmiast po tragedii przed domem, w którym się wydarzyła, pojawiły się kwiaty.

– Byli mili i nie sprawiali żadnych problemów – powiedział jeden z mieszkańców. – Widywałem tego chłopca przez płot, kiedy bawił się w ogrodzie. Lubił skakać na trampo-linie i grać w piłkę ze swoim bratem.

Bardzo współczuję całej rodzinie – po-wiedział mieszkający przy sąsiedniej ulicy Jan Stoneley.

W znajdującym się w centrum Flint kościele św. Anny, do którego uczęszczała polska rodzina, w minio-ną niedzielę odprawiona została w in-tencji Moniki i Patryka dwujęzyczna msza święta. – Cała społeczność Flint współczuje państwu Waśko – powie-dział ojciec Adrian Wilcock z parafii św. Anny. – Wszyscy jesteśmy w szoku i brakuje nam słów, żeby opisać to, co się stało. (ryk)

LONDYN 24 butelki wódki i 100 torebek tyto-niu na minutę produkował w zapuszczonym magazy-nie na Hackney zatrudnia-jący polskich robotników gang, którego członkowie zostali właśnie skazani przez Sąd Koronny w So-uthwark. Brytyjski budżet stracił na ich działalno-ści blisko 17 mln funtów, a oszuści odsiedzą za to w sumie 56 lat więzienia. Polacy, z których większość zosta-ła ściągnięta z kraju specjalnie po to, żeby pracować dla oszustów, byli za-kwaterowani w sąsiednim wilgotnym i zagrzybionym magazynie. Dzięki nim produkcja mogła jednak odbywać się na okrągło.

Proceder, który brytyjskiego podatni-ka kosztował grube miliony, miał miej-sce w londyńskiej dzielnicy Hackney. Tam właśnie, w wynajętym magazynie

oszuści prowadzili prężną wytwórnię nielegalnego alkoholu. Dzięki zastoso-waniu zaawansowanych technologii byli w stanie produkować 24 butelki lewej wódki na godzinę, co w sumie uszczupli-ło dochody podatkowe Zjednoczonego Królestwa o prawie 16 mln funtów.

Ten sam gang prowadził też inną działalność. W jednej z północnych dzielnic miasta działała kolejna fabry-ka, tym razem produkująca nielegalny tytoń. W sumie oszuści wprowadzili do obrotu 9,5 tony nielegalnego tytoniu,

na czym brytyjski budżet stra-cił około 800 tysięcy funtów. Torebki z tytoniem, przemy-canym wcześniej z Holandii, były tak perfekcyjnie wykona-ne, że większość przeciętnych konsumentów nie zauważała różnicy.

Zarobione pieniądze gang-sterzy inwestowali w luksuso-we samochody i apartamenty, a także drogie zagraniczne po-

dróże, m.in. do Dubaju.Szóstkę oszustów zatrzymano

w czerwcu i listopadzie 2007 roku, w wyniku akcji połączonych sił HM Re-venue and Customs oraz europejskich służb z Holandii, Niemiec, Belgii, Polski oraz Cypru. W ubiegłym tygodniu sta-nęli oni przed sądem i zostali skazani na kary od 6,5 roku do 12 lat pozbawie-nia wolności. Łącznie ich kary wyniosą ok. 56 lat. Nielegalny alkohol i papiero-sy zostały skonfiskowane przez brytyj-skie służby. (dw)

Teren przed domem, w którym doszło do podwójnego morderstwa, został zabezpieczony przez policyjnych ekspertów kryminologii

NORFOLK Polski pracownik rolny w miejscowości Terrington St Clement w hrabstwie Norfolk zginął porażony prądem o napięciu 11 tys. V. Traktor, który prowadził, zahaczył o linię ener-getyczną. Polak zmarł po przewiezieniu do szpitala.Ofiara to 26-letni Grzegorz Pietoń, który był zatrudniony w jednej z okolicznych farm. Natychmiast po wypadku, do któ-rego doszło 15 lipca, policja wszczęła śledztwo i aresztowała w związku ze sprawą 61-letniego mężczyznę, które-go następnie wypuszczono.

Polak na Wyspach  |14

Porażony prądemNielegalna wytwórnia wódki w Hackney

fot. H

M Re

venu

e & Cu

stom

s

sekcja2_335.indd 14 2010-07-20 17:41:33

goniec

lepsza jakość papieru

większa dostępność w miejscu zamieszkania

Rejon zamieszkania: kod

Od kiedy w UK

mniej niż 1 rok

1-2 lata

2-5 lat

powyżej 5 lat

Czy w miejscu Pana/Pani zamieszkania „goniec Polski” jest dostępny:

w wystarczającej ilości

w niewystarczającej ilości

gdzie „goniec Polski” powinien być Pani/Pana zdaniem dostępny:

w wybranym miejscu (podaj nazwę punktu

i dzielnicę):

poprzez sieć skrzynek z prasą

rozdawany przez gazeciarzy

w prenumeracie

wysyłany e-mailem

w ogóle nie jest dostępny

jest go za dużo

Po którą z wymienionych gazet sięga Pani/Pan najchętniej:

Goniec Polski

Cooltura

Panorama

Polish Express

Nowy Czas

Polish Observer

Tygodnik Mleczko

Co przyciąga Pani/Pana uwagę w gazecie*:

dłuższe, autorskie artykuły

krótsze informacje, ciekawostki

zdjęcia

porady, odpowiedzi ekspertów

ogłoszenia, reklamy

Jaka tematyka interesuje Panią/Pana najbardziej*:

wiadomości z kraju

wiadomości z Wielkiej Brytanii

wiadomości o Polakach w UK

porady

sport

kuchnia i żywienie

uroda i zdrowie

motoryzacja

kultura

Jakie zmiany zauważył/a Pan/Pani w ostatnim czasie w „gońcu Polskim”:

lepsze artykuły

przyciągające wzrok okładki

ekonomia i finanse

praca i edukacja

nieruchomości

rozrywka

turystyka i podróże

Numer telefonu komórkowego (jednocześnie unikalny numer ankietowanego):

Płeć: M K

Wiek:

16-19 lat

20-29 lat

30-45 lat

powyżej 45 lat

Zawód wykonywany:

branża budowlana

gastronomia, hotelarstwo

transport

administracja, bankowość

zarządzanie

inne:

Redakcja „gońca Polskiego” po raz pierwszy w historii

prasy polskiej w UK zwraca się do Czytelników z pytaniem,

jak powinna wyglądać ich wymarzona gazeta.

Dzięki wypełnionym ankietom dowiemy się, co i jak zmienić

w „gońcu”, by spełniał Wasze oczekiwania!

Stwórz własną gazetę!Stwórz własną gazetę!Stwórz własną gazetę!Wybierz sobie nagrodę

Wypełnij ankietę i weź udział w losowaniu wyjątkowej nagrody.Zwycięzca będzie mógł wybrać: lot balonem w miejscu wybranym z ponad 100 lokalizacji przejażdżkę wyścigowym bolidem na legendarnym torze

Każda ankieta wygrywa zestaw upominków i gadżetów.

Wybierz sobie nagrodęWybierz sobie nagrodęWybierz sobie nagrodę

Polish Centre House, 48 Haven Green, Ealing W5 2NX, London lub przynieś ją do podanego poniżej oddziału firmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne

Po wypełnieniu wytnij ankietę i wyślij pod adres:

* zaznacz maksimum trzy odpowiedzi

Po wypełnieniu ankiety wytnij ją z gazety i wyślij pod adres: Polish Centre House, 48 Haven Green, Ealing Broadway, W5 2NX London z dopiskiem „Ankieta”. Możesz również przynieść wypełnioną ankietę do jednego z wy-mienionych poniżej oddziałów firmy Sami Swoi – Przekazy Pieniężne: - Polish Centre House, 48 Haven Green, Ealing Broadway, London W5 2NX- 262 Streatham High Road, London SW16 1HS- Picasso LEA, 245 High Street, Acton, London W3 9BY- Polskie Centrum w Luton, 23 George Street, Luton LU1 2AF- Polski sklep „Smakosz”, 252 High Road, Tottenham, London N15 4AJAnkietowani wezmą udział w losowaniu nagrody głównej. Każdy, kto na-deśle lub przyniesie pod w/w adresy wypełnione ankiety, otrzyma nagro-dę w postaci upominku od firmy Sami Swoi do wyboru. Pełny regulamin konkursu znajduje się na stronie www.goniec.com.

sekcja2_335.indd 15 2010-07-20 17:41:42

Page 15: goniec-335

goniec

lepsza jakość papieru

większa dostępność w miejscu zamieszkania

Rejon zamieszkania: kod

Od kiedy w UK

mniej niż 1 rok

1-2 lata

2-5 lat

powyżej 5 lat

Czy w miejscu Pana/Pani zamieszkania „goniec Polski” jest dostępny:

w wystarczającej ilości

w niewystarczającej ilości

gdzie „goniec Polski” powinien być Pani/Pana zdaniem dostępny:

w wybranym miejscu (podaj nazwę punktu

i dzielnicę):

poprzez sieć skrzynek z prasą

rozdawany przez gazeciarzy

w prenumeracie

wysyłany e-mailem

w ogóle nie jest dostępny

jest go za dużo

Po którą z wymienionych gazet sięga Pani/Pan najchętniej:

Goniec Polski

Cooltura

Panorama

Polish Express

Nowy Czas

Polish Observer

Tygodnik Mleczko

Co przyciąga Pani/Pana uwagę w gazecie*:

dłuższe, autorskie artykuły

krótsze informacje, ciekawostki

zdjęcia

porady, odpowiedzi ekspertów

ogłoszenia, reklamy

Jaka tematyka interesuje Panią/Pana najbardziej*:

wiadomości z kraju

wiadomości z Wielkiej Brytanii

wiadomości o Polakach w UK

porady

sport

kuchnia i żywienie

uroda i zdrowie

motoryzacja

kultura

Jakie zmiany zauważył/a Pan/Pani w ostatnim czasie w „gońcu Polskim”:

lepsze artykuły

przyciągające wzrok okładki

ekonomia i finanse

praca i edukacja

nieruchomości

rozrywka

turystyka i podróże

Numer telefonu komórkowego (jednocześnie unikalny numer ankietowanego):

Płeć: M K

Wiek:

16-19 lat

20-29 lat

30-45 lat

powyżej 45 lat

Zawód wykonywany:

branża budowlana

gastronomia, hotelarstwo

transport

administracja, bankowość

zarządzanie

inne:

Redakcja „gońca Polskiego” po raz pierwszy w historii

prasy polskiej w UK zwraca się do Czytelników z pytaniem,

jak powinna wyglądać ich wymarzona gazeta.

Dzięki wypełnionym ankietom dowiemy się, co i jak zmienić

w „gońcu”, by spełniał Wasze oczekiwania!

Stwórz własną gazetę!Stwórz własną gazetę!Stwórz własną gazetę!Wybierz sobie nagrodę

Wypełnij ankietę i weź udział w losowaniu wyjątkowej nagrody.Zwycięzca będzie mógł wybrać: lot balonem w miejscu wybranym z ponad 100 lokalizacji przejażdżkę wyścigowym bolidem na legendarnym torze

Każda ankieta wygrywa zestaw upominków i gadżetów.

Wybierz sobie nagrodęWybierz sobie nagrodęWybierz sobie nagrodę

Polish Centre House, 48 Haven Green, Ealing W5 2NX, London lub przynieś ją do podanego poniżej oddziału firmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne

Po wypełnieniu wytnij ankietę i wyślij pod adres:

* zaznacz maksimum trzy odpowiedzi

Po wypełnieniu ankiety wytnij ją z gazety i wyślij pod adres: Polish Centre House, 48 Haven Green, Ealing Broadway, W5 2NX London z dopiskiem „Ankieta”. Możesz również przynieść wypełnioną ankietę do jednego z wy-mienionych poniżej oddziałów firmy Sami Swoi – Przekazy Pieniężne: - Polish Centre House, 48 Haven Green, Ealing Broadway, London W5 2NX- 262 Streatham High Road, London SW16 1HS- Picasso LEA, 245 High Street, Acton, London W3 9BY- Polskie Centrum w Luton, 23 George Street, Luton LU1 2AF- Polski sklep „Smakosz”, 252 High Road, Tottenham, London N15 4AJAnkietowani wezmą udział w losowaniu nagrody głównej. Każdy, kto na-deśle lub przyniesie pod w/w adresy wypełnione ankiety, otrzyma nagro-dę w postaci upominku od firmy Sami Swoi do wyboru. Pełny regulamin konkursu znajduje się na stronie www.goniec.com.

sekcja2_335.indd 15 2010-07-20 17:41:42

Page 16: goniec-335

23 lipca 2010goniec

felieton  |16

Dodo mieszkał na wy-spie Mauritius i – wedle przekazów białych po-

dróżników – był niewyobrażalnie głupi, bo kompletnie nie wiedział, że przed człowiekiem trzeba uciekać. Przez lata ewolucji nie wyuczył się też fruwania, bo doskonale i bezpiecznie żyło mu się na ziemi. Jeden z raportów „białych badaczy” mówi, że polowanie na dodo było bardzo łatwe, bo wystarczyło jed-nego złapać i zmusić go do skrzeczenia, by w tym samym momencie na ratunek, nie bacząc na zagrożenia, przybiegały mu inne dodo.

W połowie XVIII wieku na całej Ziemi nie było już ani jednego dodo, nie licząc wypchanego egzemplarza w muzeum w Oxfordzie. Niestety, w 1755 roku dy-rektor tej placówki przechodząc obok eksponatu poczuł „coś jakby smród stę-chlizny” i kazał całość spalić! Człowiek, który miał to zrobić, ulitował się i za-chował sobie głowę i łapę. I tyle z dodo mamy do dzisiaj. „Badaczom” nie brako-wało pożywienia, dodo zresztą podob-no był niesmaczny, nie przeszkadzał, zbiorów nie wyżerał, a wymordowali go dla przyjemności.

Nieco później ornitolog Hugh Edwin Strickland stwierdził, że mamy więcej

dowodów na istnienie potworów mor-skich i dinozaurów niż ptaka, „który przetrwał do współczesnych czasów i nie potrzebował do przeżycia nicze-go oprócz naszej nieobecności”. Trzeba dodać, że dodo składał jaja na ziemi, co czyniło je łatwym łupem dla świń, psów oraz małp, które to gatunki pojawiły się na Mauritiusie wraz z białym człowie-kiem. Nie zachowało się więc też ani jedno jajo tego ptaka.

Durne karolińskie papugiZapytam teraz o papugę karolińską.

Znacie? Pewnie, że nie znacie, bo zo-stała wymordowana. Żyła w Ameryce Północnej, miała upierzenie szmarag-dowozielone i złotą głowę. Podobno była najpiękniejszym ptakiem Ame-ryki, ale uznana została za szkodnika. Może i by przeżyła, ale miała głupie obyczaje: żyła w gromadach i jeśli ktoś wystrzelił z dubeltówki w drzewo, na którym siedziały karolińskie, to część spadała martwa na ziemię, a część wzbijała się do lotu, by po chwili wró-cić w pobliże rozstrzelanych pobra-tymców.

Charles Wilson Peale tak opisuje swo-je polowanie: „Po każdym strzale spadał deszcz martwych ciał, lecz przywiąza-

nie tych, które przeżyły, wydawało się raczej wzrastać, ponieważ po kilkukrot-nym okrążeniu tego miejsca ponownie obsiadały drzewo, spoglądając w dół na swoich zabitych towarzyszy z tak widocznymi objawami współczucia i niepokoju, że całkowicie mnie rozbro-iły”. W roku 1918 na całym świecie żyła już tylko jedna papuga karolińska – ta o imieniu Inca mieszkająca w klatce zoo w Cincinnati. W tym samym roku nie złożywszy jaj padła na dziób i została wypchana. Można ją gdzieś zobaczyć? Ano – nie można. Nawet ten wypchany model gdzieś zaginął.

Wilk tasmański na śmietnikuW Australii było podobnie: tysiące

tysięcy lat paradował sobie tam i dawał radę tygrys workowaty zwany wilkiem tasmańskim. Zwierzak przypominał psa z tygrysimi pręgami na grzbiecie – był jedynym mięsożernym torbaczem, któ-ry postanowił przetrwać do naszych czasów. Ciekawość zaspokoił dogłęb-nie: w Australii przez całe lata wypła-cano nagrody za jego zabicie i nagroda była aktualna nawet w momencie, gdy w zoo w Hobart padł samotny i bez-imienny ostatni przedstawiciel tego gatunku. Nie ma go i już nie będzie

chyba, że się żywi wiarę w różne idee wskrzeszenia rodem z Jurassic Park. Mam dodawać, że ten ostatni tygrys workowaty, który rozstał się z życiem w zoo został po śmierci wyrzucony na śmietnik?! To chyba zrozumiałe.

Raport ONZ sprzed 15 lat stwierdzał, że w ciągu ostatnich 400 lat wymarło około 500 gatunków zwierząt i 650 ga-tunków roślin. Bez-po-wrot-nie!

Ziemia staje się coraz bardziej pusta, a niektórym zwierzętom odbiera się nawet szansę przeżycia. Bo jaką szan-sę mają dzik, wilk czy jeleń „w starciu” ze sztucerem myśliwskim? Żadnej! I jak słyszę termin: „planowa redukcja pogłowia gatunku”, to zaraz się zasta-nawiam, kto i wedle jakich reguł rzecz mordowania zwierząt w lasach zapla-nował. I czy konsultował z samymi za-interesowanymi...

Jedziecie na wakacje – nie mordujcie zwierząt. Nie rzucajcie śmieci wokoło siebie, nie bierzcie w sklepach niepo-trzebnych plastikowych toreb, nie rzu-cajcie kiepów na ulicę, nie zostawiajcie syfu po sobie. Żyjcie odpowiedzialnie, bo jak tak dalej pójdzie, to zostanie-my na ziemi tylko my. No – oprócz nas może jeszcze szczury i karaluchy. Przy-jemnie będzie?!

Głowa i fragment jednej nogi – tyle tylko zo-stało z ptaka dodo, którego grafikę widać obok. Przyjemniaczek, nieprawdaż?! Ptak dodo przez miliony lat żył sobie w spokoju, bo natu-ra wyposażyła go we wszystkie niezbędne za-bezpieczenia, by przetrwać. Nie zabezpieczyła wszakże przed białym człowiekiem, który pta-ka dodo zmiótł z powierzchni ziemi. Wytłukł do nogi. Ot tak sobie, z ludzkiej głupoty!

Jacek Rujna

Znikający punkt

sekcja2_335.indd 16 2010-07-20 17:41:45

goniec

r e k l a m a

|  finanse 17

Pomoc dla osób dotkniętych powo-dzią w Polsce wymaga nadzwyczajnych środków i wsparcia. Z tego powodu firma Sami Swoi Przekazy Pieniężne wychodzi z inicjatywą, której na rynku przekazów pieniężnych jeszcze nie było. Każdy, kto chciałby przesłać pieniądze na osobiste konto złotówkowe z przeznaczeniem dla rodziny, która ucierpiała w powodzi, może to zrobić absolutnie za darmo!

Wielu Polaków w Wielkiej Brytanii z niepokojem obserwuje sytuację powo-dziową w kraju. Dotyczy to zwłaszcza tych, których rodziny bezpośrednio ucierpiały w kataklizmie. Są i tacy, którym woda zabrała wszystko. Ich domy zmieniła w cuchnące bagnem rudery, samochody w bezuży-teczny złom, żyzne pola w trzęsawiska, zwykłe kiedyś dziury na drogach w nie-przejezdne wyrwy i osuwiska, a gdzienie-gdzie całe wioski i peryferie miast w nie-zdatne do zamieszkania i życia slumsy.

Rozumiejąc dramat ludzi zmagających się z tym obrazem zniszczeń, Sami Swoi Przekazy Pieniężne otwierają drogę do wsparcia powodzian. Klienci, którzy przyj-dą do jednego z wymienionych obok od-działów oraz punktów agencyjnych, na hasło „Pomoc dla powodzian” będą mogli przelać dowolną kwotę absolutnie za dar-mo. Firma Sami Swoi nie będzie pobierać prowizji za dokonaną wpłatę na konta zło-tówkowe. W ofercie nie ma wyznaczonych kont bankowych, na które trzeba wpłacać pieniądze – mogą być to prywatne, stan-dardowe konta ofiar powodzi, również ro-dzin i znajomych klientów. Transferów bez prowizji można również dokonywać przez telefon korzystając ze specjalnej linii 0845 868 2201.

Akcja pomocy dla powodzian rozpoczy-na się 18 czerwca 2010 roku i potrwa do dnia 31 sierpnia 2010. Sami Swoi czekają na ludzi dobrej woli, którzy chcą wesprzeć ofiary kataklizmu.

LISTA PUNKTÓW SAMI SWOI BIORĄCYCH UDZIAŁ W AKCJI „POMOC DLA POWODZIAN”

O D D Z I A ŁY S A M I S W O IPolish Centre House 48 Haven Green, Ealing Broadway, London W5 2NXStreatham 262 Streatham High Road SW16 1HS, LondonPicasso LEA 245 High Street, Acton, London W3 9BYPolskie Centrum - LUTON 23 George Street, Luton, LU1 2AFPolski sklep “Smakosz” 252 High Road, Tottenham, London N15 4AJ

P U N K T Y A g e N C YJ N eABC PORADA 10 Queensmere, SL1 1DB, SloughPOLISH FOOD EXPRESS 31 High Street, W5 5DB LondonPL - COMPLEX 228 Holdenhurst Road, BH8 8AX BournemouthIKANNA 3 Clare Road, UB6 0DQ, LondonKINGA TRAVEL 17-21 George Street, CR0 1LA CroydonCELL PL 11 Beoley Rd. West, B98 8LR RedditchFLASH BOOKKEEPING 1st Floor, 5 Red Lion Court, Alexandra Road, TW3 1JS London,

HounslowA TASTE OF POLAND 227 Filton Avenue, BS7 0AJ Bristol, HorfieldOFFISS 2 Beddows Court, Gaol Street, HR1 2GL Hereford, HerefordshireMAGDA BIEGALA Office 33 A Merlin House 122-126 Kilburn, High Road,

NW6 4HYPOLSKI SKLEP 71 South Street, CM23 3AL, Bishop’s StrodfordSMAK 2 122A The Broadway, KT6 7JD TolworthGLOBAL CONSULTING 306 Neasden Lane, NW10 1QJ LondonINEO/ATAS TRAVEL 28/29 The Broadway, W5 2NP LondonP&K 6 Lucius Street, TQ2 5UN Torquay, DevonTERESA - DELI 43A High Street, N11 4BQ Daventry, NorthamptonshireOMEGA 1 162D High Street, TW3 1BQ London HounslowOMEGA 2 49 New Broadway, W5 5AH LondonBASIA 231 High Road Willesden, NW10 2RY LondonTARGET ACCOUNTING 46 Station Road, HA2 7SE North HarrowKRAKUS 1178 Warwick Road, B27 6BS BirminghamPOLONIUM TRAVEL 300 London Road, S2 4NA SheffieldPOLONIA LTD / Sklep Polka

Ruislip Road East 304, UB6 9BH London Greenford

POLISH TASTE ST.IVES 7 Manor Mews, PE27 5UW St IvesROSMAN & ROSMAN 71 Cregagh Road, BT6 8PY BELFASTZBIGNIEW GODZISZ 108 WEST STREET, PE21 8QN BostonTASTE THE WORLD 92-94 Fisherton Street, SP2 7QY SALISBURYINTERNATIONAL MINI MARKET 96 LIVERPOOL ROAD, M30 0WZ ECCLESSKARBONKA 1 12 - 15 St. Georges Crescent, LL13 8DA WrexhamTHE EAGLE POLISH DELI 14 Crown Walk, CB8 8NG NewmarketEUROPOL SUPERMARKET 316 LINCOLN ROAD, P1 2ND PETERBOROUGH

Akcja „Pomoc dla powodzian”Przekazy pieniężne bez opłaty!

sekcja2_335.indd 17 2010-07-20 17:41:48

Page 17: goniec-335

goniec

r e k l a m a

|  finanse 17

Pomoc dla osób dotkniętych powo-dzią w Polsce wymaga nadzwyczajnych środków i wsparcia. Z tego powodu firma Sami Swoi Przekazy Pieniężne wychodzi z inicjatywą, której na rynku przekazów pieniężnych jeszcze nie było. Każdy, kto chciałby przesłać pieniądze na osobiste konto złotówkowe z przeznaczeniem dla rodziny, która ucierpiała w powodzi, może to zrobić absolutnie za darmo!

Wielu Polaków w Wielkiej Brytanii z niepokojem obserwuje sytuację powo-dziową w kraju. Dotyczy to zwłaszcza tych, których rodziny bezpośrednio ucierpiały w kataklizmie. Są i tacy, którym woda zabrała wszystko. Ich domy zmieniła w cuchnące bagnem rudery, samochody w bezuży-teczny złom, żyzne pola w trzęsawiska, zwykłe kiedyś dziury na drogach w nie-przejezdne wyrwy i osuwiska, a gdzienie-gdzie całe wioski i peryferie miast w nie-zdatne do zamieszkania i życia slumsy.

Rozumiejąc dramat ludzi zmagających się z tym obrazem zniszczeń, Sami Swoi Przekazy Pieniężne otwierają drogę do wsparcia powodzian. Klienci, którzy przyj-dą do jednego z wymienionych obok od-działów oraz punktów agencyjnych, na hasło „Pomoc dla powodzian” będą mogli przelać dowolną kwotę absolutnie za dar-mo. Firma Sami Swoi nie będzie pobierać prowizji za dokonaną wpłatę na konta zło-tówkowe. W ofercie nie ma wyznaczonych kont bankowych, na które trzeba wpłacać pieniądze – mogą być to prywatne, stan-dardowe konta ofiar powodzi, również ro-dzin i znajomych klientów. Transferów bez prowizji można również dokonywać przez telefon korzystając ze specjalnej linii 0845 868 2201.

Akcja pomocy dla powodzian rozpoczy-na się 18 czerwca 2010 roku i potrwa do dnia 31 sierpnia 2010. Sami Swoi czekają na ludzi dobrej woli, którzy chcą wesprzeć ofiary kataklizmu.

LISTA PUNKTÓW SAMI SWOI BIORĄCYCH UDZIAŁ W AKCJI „POMOC DLA POWODZIAN”

O D D Z I A ŁY S A M I S W O IPolish Centre House 48 Haven Green, Ealing Broadway, London W5 2NXStreatham 262 Streatham High Road SW16 1HS, LondonPicasso LEA 245 High Street, Acton, London W3 9BYPolskie Centrum - LUTON 23 George Street, Luton, LU1 2AFPolski sklep “Smakosz” 252 High Road, Tottenham, London N15 4AJ

P U N K T Y A g e N C YJ N eABC PORADA 10 Queensmere, SL1 1DB, SloughPOLISH FOOD EXPRESS 31 High Street, W5 5DB LondonPL - COMPLEX 228 Holdenhurst Road, BH8 8AX BournemouthIKANNA 3 Clare Road, UB6 0DQ, LondonKINGA TRAVEL 17-21 George Street, CR0 1LA CroydonCELL PL 11 Beoley Rd. West, B98 8LR RedditchFLASH BOOKKEEPING 1st Floor, 5 Red Lion Court, Alexandra Road, TW3 1JS London,

HounslowA TASTE OF POLAND 227 Filton Avenue, BS7 0AJ Bristol, HorfieldOFFISS 2 Beddows Court, Gaol Street, HR1 2GL Hereford, HerefordshireMAGDA BIEGALA Office 33 A Merlin House 122-126 Kilburn, High Road,

NW6 4HYPOLSKI SKLEP 71 South Street, CM23 3AL, Bishop’s StrodfordSMAK 2 122A The Broadway, KT6 7JD TolworthGLOBAL CONSULTING 306 Neasden Lane, NW10 1QJ LondonINEO/ATAS TRAVEL 28/29 The Broadway, W5 2NP LondonP&K 6 Lucius Street, TQ2 5UN Torquay, DevonTERESA - DELI 43A High Street, N11 4BQ Daventry, NorthamptonshireOMEGA 1 162D High Street, TW3 1BQ London HounslowOMEGA 2 49 New Broadway, W5 5AH LondonBASIA 231 High Road Willesden, NW10 2RY LondonTARGET ACCOUNTING 46 Station Road, HA2 7SE North HarrowKRAKUS 1178 Warwick Road, B27 6BS BirminghamPOLONIUM TRAVEL 300 London Road, S2 4NA SheffieldPOLONIA LTD / Sklep Polka

Ruislip Road East 304, UB6 9BH London Greenford

POLISH TASTE ST.IVES 7 Manor Mews, PE27 5UW St IvesROSMAN & ROSMAN 71 Cregagh Road, BT6 8PY BELFASTZBIGNIEW GODZISZ 108 WEST STREET, PE21 8QN BostonTASTE THE WORLD 92-94 Fisherton Street, SP2 7QY SALISBURYINTERNATIONAL MINI MARKET 96 LIVERPOOL ROAD, M30 0WZ ECCLESSKARBONKA 1 12 - 15 St. Georges Crescent, LL13 8DA WrexhamTHE EAGLE POLISH DELI 14 Crown Walk, CB8 8NG NewmarketEUROPOL SUPERMARKET 316 LINCOLN ROAD, P1 2ND PETERBOROUGH

Akcja „Pomoc dla powodzian”Przekazy pieniężne bez opłaty!

sekcja2_335.indd 17 2010-07-20 17:41:48

Page 18: goniec-335

23 lipca 2010goniec

wydarzenia  |18

Osada, którą jej mieszkań-cy dumnie nazwali „Wio-ską Demokracji”, wyrosła

naprzeciwko słynnego na cały świat Big Bena dokładnie w dniu Święta Pracy, 1 maja tego roku. Namioty stanęły na otoczonym ze wszystkich stron przez niekończące się potoki samochodów skwerku. Poustawiane zostały w ten sposób, że w samym centrum powstał plac – główny ośrodek życia publiczne-go każdego miasteczka. Na tej agorze wszyscy spotykali się, by prowadzić dyskusje i wymieniać poglądy. Każdy mógł podejść do stojącego mikro-fonu i powiedzieć, co myśli o wojnie w Afganistanie, o biorącej w niej udział brytyjskiej armii albo o tym, co trzeba zrobić z odpowiedzialnymi za wyciek

ropy w Zatoce Meksykańskiej szefami koncernu BP. Schodzących z umow-nej sceny mówców żegnały gromkie brawa słuchaczy. Zresztą podział na słuchaczy i mówców był równie płynny jak granice trawiastej sceny, wyznaczo-nej jedynie przez wyobraźnię miesz-kańców nielegalnego obozowiska. Ci, którzy przed chwilą słuchali, chwilę po-tem podchodzili do mikrofonu, recyto-wali własne wiersze, przemawiali albo po prostu mówili, co im ślina na język przyniesie. W atmosferze unosił się podniosły nastrój. Wszyscy wiedzieli, że są tutaj, żeby uczynić świat lepszym, żeby w Afganistanie i Iraku nie ginęli już cywile i żeby urzędujący kilkaset metrów dalej brytyjscy posłowie za-częli w końcu słuchać swoich sumień.

Nasi tu byliW Wiosce Demokracji pojawiłem się

w sobotnie popołudnie. Za dwie doby

na teren obozowiska wkroczą uzbrojeni w nakaz sądowy komornicy i rozpocznie się eksmisja. Teraz jednak wciąż tętni tu-taj życie. Akurat mikrofon do ręki bierze osobnik, któremu mówienie po angielsku sprawia lekką trudność. Najwyraźniej nie pomagają mu również zawarte, pomimo wczesnej pory, we krwi promile. Publika nie pozwala mu się jednak łatwo poddać i z góry nagradza go ciepłymi brawami. Osobnik zapewnia, że jak najbardziej wspiera protest i nie jest we wspieraniu samotny, ponieważ jest z nim jego przy-jaciel, którego chciałby w tym momen-cie przedstawić. Niestety okazuje się, że przyjaciel chyba nie ma ochoty na pub-liczne wystąpienia, w związku z czym następuje chwila krępującej ciszy…

– Maaariuuusz!!! – krzyczy osobnik, który wciąż nerwowo ściska w dłoniach mikrofon. – Maariuusz! Chodź tutaaaj! – woła z lekka ochrypłym głosem, jed-nak przyjaciel w dalszym ciągu się nie pokazuje.

W końcu prowadzącej spotkanie Ma-rii Gallastegui udaje się przejąć sprzęt. – Zdaje się, że Mariusz chyba nie przyj-dzie – mówi.

Mówca w końcu rezygnuje z próby zaprezentowania przyjaciela i łukiem oddala się w stronę namiotów. Zwa-biony swojsko brzmiącym akcentem i polskim imieniem, które wykrzykiwał,

udaję się w ślad za nim i już po chwili docieram nie do jednego, ale od razu do dwóch Mariuszów. Siedzą na plasti-kowych krzesełkach w cieniu foliowe-go baldachimu. Jeden z nich wykrusza na gazetę tytoń ze zgromadzonych w reklamówce niedopałków. Obok na ziemi złocą się w plastikowej butelce niedopite resztki jabola nazywanego w lokalnym narzeczu cydrem. Z Mariu-szami siedzi również mój mówca. Nazy-wa się Norbert Ścisłowicz i jak twierdzi mieszka w wiosce już od dwóch i pół miesiąca. – Protestujemy przeciwko wyrzucaniu wszystkich Polaków z Anglii – mówi Norbert. – Jest olimpiada i chcą nas wypierdzielić – tłumaczy.

– Żeby nikogo nie wyrzucili z bez-domnych – dodaje jeden z Mariuszów.

Polska dzielnica w cieniu Big Bena

Miejsce, w którym siedzimy, to coś w rodzaju polskiej dzielnicy. Dookoła baldachimu stoi około dziesięciu na-miotów zamieszkanych przez Polaków. Biorąc pod uwagę, że na całym skwerze znajduje się ich około 45, trzeba przy-znać, że polska reprezentacja jest tu dosyć liczna. Większość z namiotów jest szczelnie pozamykana, jednak w niektó-rych zasłonki są poodchylane i widać śpiących w środku lokatorów.

Jakub Ryszko

Demontaż Wioski Demokracji w samym centrum Londynu przebiegł niezwykle sprawnie i na szczęście obyło się bez strat w ludziach. Razem z osadą zniknęła również jej „polska dzielnica”. W ostatnich miesiącach do protestujących przeciw wojnie działaczy dołączyli bowiem Polacy. Bardzo szczególni i reprezentujący dość wstydliwy folklor...

Za wolność naszą i waszą

sekcja2_335.indd 18 2010-07-20 17:41:55

goniec

19

Pytam moich rozmówców, skąd przy-byli. Wszyscy twierdzą, że mają swoje domy, a tutaj są jedynie po to, żeby protestować. Norbert ma dom w Polsce. Mariusz Kaczmarczyk mieszkał z dziew-czyną na Camden.

– Wiesz, ona jest czarna – mówi. – Nie uwierzysz, ale jak mieszkałem w Polsce, to byłem skinheadem. Dopiero jak tutaj przyjechałem i ją poznałem, to mi się światopogląd zmienił. Jak skończę pro-testować, to do niej wrócę – dodaje.

– On był skinheadem, ja byłem punkowcem, a teraz jesteśmy braćmi – śmieje się Norbert.

Tylko drugi z Mariuszów przyznaje, że jest bezdomny. – Miałem pracę za Londynem, ale potem dostałem wyle-

wu i teraz za bardzo trzęsą mi się ręce – tłumaczy i na potwierdzenie wyciąga przed siebie prawą dłoń. Rzeczywiście się trzęsie, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedy pytam go o nazwi-sko, nie chce go podać. Wstaje i po chwili znika w jednym z namiotów.

U pana Boga za piecem– My tu wszyscy jesteśmy jak jedna

wielka rodzina. Dzisiaj rano mieliśmy spotkanie. Wszyscy stali w kole i takie tam – mówi Norbert. Drugi Mariusz przytakuje i dodaje jeszcze, że lepszej miejscówki to ze świecą szukać.

– Widzisz tego policjanta? Ja tu sobie mogę pić sajdra i on tutaj nie podejdzie. Ale wystarczy, że pójdę na drugą stronę ulicy, to mi go wyleje. Tu nietykalni je-steśmy. Nie powiem, zawijają nas stąd jak ktoś za bardzo narozrabia, ale poza tym to się tu siedzi luksusowo. Ogól-nie to tu jest jedna wielka wspólnota – mówi.

Moje pytanie o to, czy polskie oddzia-ły powinny być wycofane z Afganistanu, wywołuje u niego lekką konsternację. – Przecież to są żołnierze, niech walczą – tłumaczy mi.

– Ale przecież ludzie z Wioski Demo-kracji domagają się zakończenia wo-jen w Iraku i Afganistanie i wycofania z tych krajów wszystkich obcych wojsk – dopytuję.

– Ja ci powiem, o co oni walczą – wtrąca Norbert. – Oni walczą o to, żeby nie było alkoholu i narkotyków, walczą o to, żeby nie było...

– Jak może nie być alkoholu! Co ty gadasz?! – przerywa mu nagle najwy-raźniej przerażony wizją życia w prohi-bicji Mariusz. – Ja coś ci powiem. Jakby

teraz ktoś napadł na Polskę, jakiś inny kraj, to ja bym wrócił i bym się napier-dzielał. Taki jestem.

Przecież ich nie wygonimyPo rozmowie z polskimi „bojownika-

mi o wolność i demokrację” udaję się do Marii Gallastegui. Maria w Wiosce De-mokracji mieszka od samego początku, czyli od 1 maja. Kobieta przyznaje, że prawdziwych aktywistów w osadzie jest coraz mniej.

– Kiedy zaczynaliśmy, to była zdyscy-plinowana kampania. Później przyłącza-ło się coraz więcej ludzi, którzy zamiast pomagać, zaczęli przysparzać nam do-datkowych obowiązków. Do niedawna prowadziliśmy tutaj kuchnię. Każdy mógł przyjść i się najeść, ale w pewnym momencie schodziły się tam takie tłu-my, że dla osób, które się nią opiekowa-ły, zrobiła się z tego praca na cały etat – mówi. – Obecnie największym prob-lemem, przed którym stajemy każdego

ranka, jest konieczność posprzątania obozowiska – dodaje.

Nowi mieszkańcy wioski lubią się ba-wić do białego rana. – Większość z nich to alkoholicy. Jak popiją, to wpadają na

rożne głupie pomysły. Próbują rozpalać ogniska, czasami dochodzi do sprzeczek – tłumaczy. – Niestety, ma to wpływ na postrzeganie naszej wioski przez prze-chodzących obok ludzi.

Maria Gallastegui rozumie, dlaczego bezdomni tak licznie przybywają do osady. – Tutaj czują się bezpiecznie – tłumaczy. – Nikt ich nie przegania z kąta w kąt, mają dostęp do wody, mają co jeść, nie muszą chować się po bramach.

Na pytanie, czy organizatorzy Wioski Demokracji próbują jakoś przywrócić porządek kobieta wzrusza z rezygnacją ramionami. – I tak w ciągu kilku najbliż-szych dni czeka nas eksmisja, więc wszystko co nam pozostało, to próbować tym jakoś pokierować do końca – mówi.

O tym, że dni obozu są już policzo-ne, aktywiści dowiedzieli się w piątek, kiedy to przegrali proces przed sądem apelacyjnym. Dalej już odwoływać się nie mogą. Głównym argumentem, ja-kiego przeciwko protestującym użyły władze, był stan, w jakim obecnie znaj-duje się plac. – Nie możemy dopuścić, żeby części naszego miasta były okupo-wane i zamieniane w miejsca, w których strach się pokazać przez jakieś krzykliwe mniejszości – powiedział przewodni-czący samorządu dzielnicy Westminster Colin Barrow.

Ostatni Don KichotWe wtorek o godzinie pierwszej nad

ranem na teren Wioski Demokracji w asy-ście policji wkroczyło sześćdziesięciu ko-morników. Usuwanie nielegalnego obo-zowiska zajęło im ponad cztery godziny. Przed otoczonym stalowymi barierkami placu na straży pozostało tylko kilka namiotów. Przed jednym z nich twarzą zwróconą do parlamentu siedzi od pra-wie dziesięciu lat Brian How. Ten „błędny rycerz pacyfizmu” pojawił się tutaj w lip-cu 2001 roku, kiedy rząd Wielkiej Brytanii zaczynał powoli przyzwyczajać opinię publiczną do informacji o przygotowa-niach do inwazji na Irak. Z chodnika przy St Margaret Street nie przegoniła go zima stulecia, która na przełomie 2002 i 2003 roku pokryła cały Londyn grubą warstwą śniegu. Nie dała mu również rady kolejna surowa zima w ubiegłym roku ani sądo-we nakazy opuszczenia tego miejsca. Kiedy pytam go o mieszkających w obo-zie Polaków, z jego ust wydobywa się tyl-ko jedno słowo.

– Hańba! – cedzi przez zęby. – Wszyst-ko, o co im chodzi, to żeby się nachlać. Co się stało z „Solidarnością”? Wasz kraj miał przecież „Solidarność”. Co się z nią stało?

naszą i waszą

Norbert Ścisłowicz zamieszkał w Wiosce Demokracji. Przed eksmisją twierdził, że to „najlepsza miejscówka w Londynie”.

We wschodniej części wioski stało około 10 namiotów, w których zamieszkali Polacy. „Daily Mail” nazwał to miejsce „Polską Dzielnicą”.

Mariusz w Polsce był skinheadem, a Nor-bert punkowcem. Do bezdomności się nie przyznają.

|  wydarzenia

sekcja2_335.indd 19 2010-07-20 17:42:02

Page 19: goniec-335

goniec

19

Pytam moich rozmówców, skąd przy-byli. Wszyscy twierdzą, że mają swoje domy, a tutaj są jedynie po to, żeby protestować. Norbert ma dom w Polsce. Mariusz Kaczmarczyk mieszkał z dziew-czyną na Camden.

– Wiesz, ona jest czarna – mówi. – Nie uwierzysz, ale jak mieszkałem w Polsce, to byłem skinheadem. Dopiero jak tutaj przyjechałem i ją poznałem, to mi się światopogląd zmienił. Jak skończę pro-testować, to do niej wrócę – dodaje.

– On był skinheadem, ja byłem punkowcem, a teraz jesteśmy braćmi – śmieje się Norbert.

Tylko drugi z Mariuszów przyznaje, że jest bezdomny. – Miałem pracę za Londynem, ale potem dostałem wyle-

wu i teraz za bardzo trzęsą mi się ręce – tłumaczy i na potwierdzenie wyciąga przed siebie prawą dłoń. Rzeczywiście się trzęsie, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedy pytam go o nazwi-sko, nie chce go podać. Wstaje i po chwili znika w jednym z namiotów.

U pana Boga za piecem– My tu wszyscy jesteśmy jak jedna

wielka rodzina. Dzisiaj rano mieliśmy spotkanie. Wszyscy stali w kole i takie tam – mówi Norbert. Drugi Mariusz przytakuje i dodaje jeszcze, że lepszej miejscówki to ze świecą szukać.

– Widzisz tego policjanta? Ja tu sobie mogę pić sajdra i on tutaj nie podejdzie. Ale wystarczy, że pójdę na drugą stronę ulicy, to mi go wyleje. Tu nietykalni je-steśmy. Nie powiem, zawijają nas stąd jak ktoś za bardzo narozrabia, ale poza tym to się tu siedzi luksusowo. Ogól-nie to tu jest jedna wielka wspólnota – mówi.

Moje pytanie o to, czy polskie oddzia-ły powinny być wycofane z Afganistanu, wywołuje u niego lekką konsternację. – Przecież to są żołnierze, niech walczą – tłumaczy mi.

– Ale przecież ludzie z Wioski Demo-kracji domagają się zakończenia wo-jen w Iraku i Afganistanie i wycofania z tych krajów wszystkich obcych wojsk – dopytuję.

– Ja ci powiem, o co oni walczą – wtrąca Norbert. – Oni walczą o to, żeby nie było alkoholu i narkotyków, walczą o to, żeby nie było...

– Jak może nie być alkoholu! Co ty gadasz?! – przerywa mu nagle najwy-raźniej przerażony wizją życia w prohi-bicji Mariusz. – Ja coś ci powiem. Jakby

teraz ktoś napadł na Polskę, jakiś inny kraj, to ja bym wrócił i bym się napier-dzielał. Taki jestem.

Przecież ich nie wygonimyPo rozmowie z polskimi „bojownika-

mi o wolność i demokrację” udaję się do Marii Gallastegui. Maria w Wiosce De-mokracji mieszka od samego początku, czyli od 1 maja. Kobieta przyznaje, że prawdziwych aktywistów w osadzie jest coraz mniej.

– Kiedy zaczynaliśmy, to była zdyscy-plinowana kampania. Później przyłącza-ło się coraz więcej ludzi, którzy zamiast pomagać, zaczęli przysparzać nam do-datkowych obowiązków. Do niedawna prowadziliśmy tutaj kuchnię. Każdy mógł przyjść i się najeść, ale w pewnym momencie schodziły się tam takie tłu-my, że dla osób, które się nią opiekowa-ły, zrobiła się z tego praca na cały etat – mówi. – Obecnie największym prob-lemem, przed którym stajemy każdego

ranka, jest konieczność posprzątania obozowiska – dodaje.

Nowi mieszkańcy wioski lubią się ba-wić do białego rana. – Większość z nich to alkoholicy. Jak popiją, to wpadają na

rożne głupie pomysły. Próbują rozpalać ogniska, czasami dochodzi do sprzeczek – tłumaczy. – Niestety, ma to wpływ na postrzeganie naszej wioski przez prze-chodzących obok ludzi.

Maria Gallastegui rozumie, dlaczego bezdomni tak licznie przybywają do osady. – Tutaj czują się bezpiecznie – tłumaczy. – Nikt ich nie przegania z kąta w kąt, mają dostęp do wody, mają co jeść, nie muszą chować się po bramach.

Na pytanie, czy organizatorzy Wioski Demokracji próbują jakoś przywrócić porządek kobieta wzrusza z rezygnacją ramionami. – I tak w ciągu kilku najbliż-szych dni czeka nas eksmisja, więc wszystko co nam pozostało, to próbować tym jakoś pokierować do końca – mówi.

O tym, że dni obozu są już policzo-ne, aktywiści dowiedzieli się w piątek, kiedy to przegrali proces przed sądem apelacyjnym. Dalej już odwoływać się nie mogą. Głównym argumentem, ja-kiego przeciwko protestującym użyły władze, był stan, w jakim obecnie znaj-duje się plac. – Nie możemy dopuścić, żeby części naszego miasta były okupo-wane i zamieniane w miejsca, w których strach się pokazać przez jakieś krzykliwe mniejszości – powiedział przewodni-czący samorządu dzielnicy Westminster Colin Barrow.

Ostatni Don KichotWe wtorek o godzinie pierwszej nad

ranem na teren Wioski Demokracji w asy-ście policji wkroczyło sześćdziesięciu ko-morników. Usuwanie nielegalnego obo-zowiska zajęło im ponad cztery godziny. Przed otoczonym stalowymi barierkami placu na straży pozostało tylko kilka namiotów. Przed jednym z nich twarzą zwróconą do parlamentu siedzi od pra-wie dziesięciu lat Brian How. Ten „błędny rycerz pacyfizmu” pojawił się tutaj w lip-cu 2001 roku, kiedy rząd Wielkiej Brytanii zaczynał powoli przyzwyczajać opinię publiczną do informacji o przygotowa-niach do inwazji na Irak. Z chodnika przy St Margaret Street nie przegoniła go zima stulecia, która na przełomie 2002 i 2003 roku pokryła cały Londyn grubą warstwą śniegu. Nie dała mu również rady kolejna surowa zima w ubiegłym roku ani sądo-we nakazy opuszczenia tego miejsca. Kiedy pytam go o mieszkających w obo-zie Polaków, z jego ust wydobywa się tyl-ko jedno słowo.

– Hańba! – cedzi przez zęby. – Wszyst-ko, o co im chodzi, to żeby się nachlać. Co się stało z „Solidarnością”? Wasz kraj miał przecież „Solidarność”. Co się z nią stało?

naszą i waszą

Norbert Ścisłowicz zamieszkał w Wiosce Demokracji. Przed eksmisją twierdził, że to „najlepsza miejscówka w Londynie”.

We wschodniej części wioski stało około 10 namiotów, w których zamieszkali Polacy. „Daily Mail” nazwał to miejsce „Polską Dzielnicą”.

Mariusz w Polsce był skinheadem, a Nor-bert punkowcem. Do bezdomności się nie przyznają.

|  wydarzenia

sekcja2_335.indd 19 2010-07-20 17:42:02

Page 20: goniec-335

23 lipca 2010goniec

– Swoje lata już mam i wiem, że takie rzeczy raczej się nie zdarzają – opowiada

o swej lotniczej przygodzie Eryk. – Młoda dziewczyna, dosyć atrakcyjna, zaczepiła mnie jeszcze w hali odlotów, gdy czekali-śmy na wejście do samolotu. Ewidentnie mnie podrywała. Nie powiem: było to dosyć przyjemne, ale od razu pomyśla-łem, że muszę zwracać baczną uwagę na swój podręczny bagaż. Chwilę porozma-wialiśmy, wsiedliśmy do samolotu, a ona zapytała, czy może trochę potrzymać mnie za rękę. I trzymała... Opowiadając mi przy tym niemal całe swoje życie, ani na chwilę nie przerywając. Dopiero gdy wylądowaliśmy przyznała, że panicznie boi się latać i po prostu musi być czymś zajęta podczas lotu, żeby nie zwariować ze strachu – mówi 37-letni przedsiębior-ca z Gliwic, dla którego latanie to chleb powszedni. Jak mówi, od tego zdarzenia zaczął uważniej przyglądać się swym współpasażerom. – Jedni piją dla kurażu, inni biorą pastylki i zasypiają jak dzieci,

sporo ludzi modli się przy starcie i lądo-waniu, a pewna grupa stara się zagadać na śmierć swych współpasażerów. Tak czy inaczej lęku przed lataniem doświad-cza całkiem liczna grupa pasażerów.

Poty i wymiotyPanika wobec perspektywy podróżo-

wania statkami powietrznymi ma przy-najmniej kilka fachowych nazw: aero-dromofobia, awiofobia, awiatofobia czy aerofobia to te najczęściej używane w fachowej literaturze. Według staty-styk pewnej renomowanej linii lotniczej tego rodzaju lęków doświadcza aż 15 proc. pasażerów, jednak jak nietrudno się domyślić, nie są to dane specjalnie wiarygodne. Owe 15 proc. to ci, co choć się boją, latać muszą, nie ma wśród nich tych, którzy ze strachu po prostu rezyg-nują z podróży w przestworzach, wybie-rając mniej wygodne, ale za to bardziej przyziemne środki transportu.

Ci, którzy na fobiach się znają, wy-różniają przynajmniej kilka przyczyn strachu przed lataniem. Czasem do-świadczają go ludzie cierpiący na klau-strofobię czy lęk wysokości, bo przecież

samolot to zamknięta przestrzeń 16 km nad ziemią. Często pod spodem tego lęku leży też niechęć do utraty kontroli nad sytuacją albo niewiara w sprawność techniczną samolotu czy kwalifikacje pilotów. Niekiedy bywa i tak, że najzwy-czajniej w świecie nie rozumiemy, jak to możliwe, że taka wielka i ciężka kupa żelastwa może wzbić się w powietrze. Skądkolwiek jednak ich strach się bie-rze, różnica żadna, bo przeżywają go oni mniej więcej podobnie.

– Nadmierne pocenie się, suchość w ustach, drżenie rąk i całego ciała, nudności – wymienia najpopularniej-sze symptomy psycholog i psychotera-peuta dr Magdalena Podolska. – W co skrajniejszych przypadkach może dojść nawet do omdleń czy wymiotów.

Im częściej, tym łatwiejKto zatem boi się latać, ten problem

ma poważny. Sytuacja nie jest jednak beznadziejna, bo tej fobii można się pozbyć lub przynajmniej założyć jej kaganiec i trzymać na krótkiej smyczy. Sposobów na to jest przynajmniej kilka, a większość z nich doskonale znają ste-wardessy przyzwoitych linii lotniczych, które chętnie służą pomocą spaniko-wanym. Kto jednak te przykre sensacje chciałby złagodzić na własną rękę, ma do wyboru kilka sposobów. Pomaga na przykład głębokie, przeponowe oddy-chanie przez kilka minut lub kilkukrot-nie powtarzane napinanie i rozluźnianie poszczególnych partii mięśni. Obydwie te techniki pozwalają pozbyć się fizjolo-gicznych symptomów strachu, a poczu-jemy się o niebo lepiej, gdy uda nam się skupić myśli na jakimś frapującym zaję-ciu, np. czytaniu czy rozmowie. Działa tu też zasada, że im częściej latamy i radzi-

my sobie z własnym lękiem, tym łatwiej znosimy kolejną podróż.

Co ciekawe, wedle doświadczeń jednej z renomowanych linii, spaniko-wanym dobrze robi... wiedza o lataniu. Osoby, którym personel pokładowy szczegółowo wyjaśnił zasady aerody-namiki pozwalające stalowym ptakom szybować w przestworzach, znacznie lepiej znosiły loty i łatwiej radziły sobie z symptomami lęku. Podobnie działo się z ludźmi, którym stewardessy opowia-dały przed lotem o budowie maszyny lub o procedurach startu i lądowania.

Jaki sposób najlepszy? Ten, który dzia-ła. Oswoić się z lataniem warto, bo nic nie zapowiada w tej mierze rewolucji, a samolot pewnie długo jeszcze pozosta-nie najszybszym i najpowszechniejszym środkiem transportu na dłuższych niż wyjazd z domu do pracy trasach.

zdrowie  |20

Strach ma wielkie skrzydłaSamolotami latają dziwacy. Kobiety, które same przysiadają się do obcych, faceci, co opowiadają innym całe swoje życie i go-ście, którzy wbijają nos w książkę albo gorączkowo rozwiązują krzyżówkę za krzyżówką. Jedni piją na umór, inni biorą proszki na sen, jeszcze inni odmawiają różańce. Świry – pomyśli ten, kto nigdy nie doświadczył panicznego lęku przed lataniem.

W powietrzu najbezpieczniej

Statystycznie samolot jest najbez-pieczniejszym na świecie środkiem transportu i szansa na to, że się roz-bije, wynosi 1: 7000000. Praktycznie żadnych szans na powodzenie nie miałby ten, kto chciałby rozstać się z życiem w ten właśnie sposób. Aby tego dokonać, musiałby bowiem la-tać codziennie przez 19 tysięcy lat! Branża lotnicza jest najbardziej mo-nitorowanym, uregulowanym i prze-badanym systemem transportowym na świecie, a samoloty pasażerskie są pilotowane przez osoby z tysiącami godzin wylatanych podczas ćwiczeń. Dla porównania, jazda samochodem niesie ze sobą prawie 20 razy większe prawdopodobieństwo katastrofy.

Dominik Waszek

sekcja2_335.indd 20 2010-07-20 17:42:04

Magazyn Goniec Polski poszukuje

DZIENNIKARZY współpracowników

Od kandydata oczekujemy:

• co najmniej trzyletniegodoświadczenia w prasie

• dobrej znajomości językaangielskiego

• dyspozycyjności

• kreatywności

• umiejętności pracy w zespole

CV wraz z próbkami tekstów prosimy

nadsyłać na adres

[email protected]

Magazyn Goniec Polski poszukuje

PRAKTYKANTÓW stażystów

Oferujemy:

• Miesięczne szkolenie w redakcji

• Referencje po ukończeniu stażu

• Dla najlepszych możliwość zatrudnienia po praktykach

• Twórczą pracę w profesjonalnym zespole

CV wraz z próbkami tekstów prosimy

nadsyłać na adres

[email protected]

sekcja2_335.indd 21 2010-07-20 17:42:07

Page 21: goniec-335

Magazyn Goniec Polski poszukuje

DZIENNIKARZY współpracowników

Od kandydata oczekujemy:

• co najmniej trzyletniegodoświadczenia w prasie

• dobrej znajomości językaangielskiego

• dyspozycyjności

• kreatywności

• umiejętności pracy w zespole

CV wraz z próbkami tekstów prosimy

nadsyłać na adres

[email protected]

Magazyn Goniec Polski poszukuje

PRAKTYKANTÓW stażystów

Oferujemy:

• Miesięczne szkolenie w redakcji

• Referencje po ukończeniu stażu

• Dla najlepszych możliwość zatrudnienia po praktykach

• Twórczą pracę w profesjonalnym zespole

CV wraz z próbkami tekstów prosimy

nadsyłać na adres

[email protected]

sekcja2_335.indd 21 2010-07-20 17:42:07

Page 22: goniec-335

23 lipca 2010goniec

 turystyka  |22

Koniec z negatywnym wizerunkiem Krakowa w oczach Europy – to

strategia podwawelskiego magistratu, który właśnie dogadał się w tej sprawie z liniami lotniczymi Ryanair. – Nie może-my pozwolić, by Kraków reklamowany był jako cel alkoholowych pielgrzymek

– podkreśla Monika Piątkowska, pełno-mocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. Marki Kraków. Podpisana z Ryanairem umowa zakłada obligatoryjną współ-pracę z miastem przy reklamowaniu Krakowa na pokładzie Ryanaira.

Komiks przekroczył miaręPoczątek wizerunkowych nadużyć

królewskiego miasta wiąże się z pew-nością z decyzją otwarcia dla Polaków brytyjskiego i irlandzkiego rynku pracy. Od maja 2004 roku setki tysięcy Po-laków trafiło na Wyspy, gdzie natych-miast stali się – lepszymi bądź gorszymi – ambasadorami Polski. Ich pracodawcy i współpracownicy rychło dostrzegli w Polakach pokrewne dusze skłonne „do wypitki i wybitki” i zainteresowali się miejscami, z których przybyli. Jed-ną z zalet, dla których Polska stała się celem weekendowych wycieczek, były szokująco niskie ceny alkoholu i usług erotycznych nad Wisłą. Lawina ruszyła.

To był jeden z „klientów idealnych”, czyli target Ryanaira. Człowiek, który wraz z kolegami, bez bagażu, z majtka-mi na zmianę w kieszeni leci do Krakowa i który po kilku dniach wraca do siebie.

Tanie linie lotnicze Ryanair dostrze-gły w tych fascynacjach swój interes – Kraków w jednej z broszur dostęp-nych na pokładzie reklamowany był ko-miksem, którego kompletnie pijany bo-hater wymiotuje i pada na krakowskim bruku; w tle majaczą sylwetki kościoła Mariackiego i Sukiennic. Rzeczywiście, dla wielu Brytyjczyków i Irlandczyków Kraków przez wiele miesięcy był synoni-mem miejsca, gdzie można uwolnić się od norm kulturowych, gdzie bezkarnie można przeżyć wieczór „kawalerski”.

Sprawa stała się głośna. Debatowali o niej radni miejscy, a co bardziej krewcy z nich sugerowali wstąpienie przeciwko Ryanairowi na drogę sądową. Jednak-że zwyciężyło przeświadczenie, że ir-landzki przewoźnik doskonale czuje się w atmosferze skandalu i czasochłonny proces nie zlikwiduje problemu jedynie go pogłębiając. O ile jednak z szeptaną propagandą walczyć trudno, o tyle mia-sto podjęło trud porozumienia się z sa-mym Ryanairem.

– Mówiąc krótko, do czerwca 2015 roku wszelkie publikacje Ryanaira będą konsultowane z nami. Nam zależy na ochronie wizerunku, a oni nasze stano-

wisko przyjęli za zrozumiałe. Umowa obowiązuje i wcale nie ukrywam, że jej złamanie zagrożone jest karami finan-sowymi – informuje Piątkowska.

Reklama prymitywnych uciechSam Ryanair z pewnością nie prze-

straszył się perspektywy procesu z miastem, bo spory o ochronę wize-runku polityków, których zdjęcia firma umieszczała w swoich materiałach re-klamowych skutkowały zwiększeniem jej popularności. Inna rzecz, że francuski sąd uznał Ryanaira winnym bezprawne-go użycia wizerunku prezydenta Francji Nikolasa Sarkozy’ego i jego żony Carli Bruni. W ramach odszkodowania Bruni otrzymała 60 tys. euro, a sam prezydent Francji zadowolił się symboliczną jed-noeurówką.

Być może Ryanairowi odechciało się wojny, ale zapewne także dzięki zdol-nościom negocjacyjnym Moniki Piąt-kowskiej firma przystała na ten swoisty pakt o nieagresji oraz na – w zamierze-niach kwitnącą – współpracę. Laszlo Tamas, dyrektor ds. sprzedaży i marke-tingu w Ryanair, tłumaczył niedawno „Gazecie Krakowskiej”, że współpraca

Kraków walczy z niechcia-nym wizerunkiem „miasta pijackich eskapad”. Samorzą-dowcy właśnie dogadali się z władzami Ryanaira, które zachęcały do odwiedzenia dawnej stolicy Polski między innymi komiksem, którego pijany bohater wymiotował i padał na krakowskim bruku. W umysłach Brytyjczyków czy Irlandczyków ten obraz się niebezpiecznie utrwalił.

Jacek Rujna

Nie od razu Kraków wypromowano

sekcja3_335.indd 22 2010-07-20 17:14:31

goniec

|  turystyka 23

przyniesie korzyści obu stronom. – Zale-ży nam na dobrej reklamie Krakowa, bo to przyciągnie nam więcej pasażerów – powiedział.

Tymczasem David McGildy, me-nadżer krakowskiego pubu „The Irish Mbassy” przychyla się do tej inicjatywy. – Kraków i Praga stały się przez chwilę tematem dyżurnym w dziennikarstwie, którego nie szanuję. W nonsensowny i nieprawdziwy sposób „reklamowano” je w Wielkiej Brytanii jako ofiarujące jedynie prymitywne uciechy. Rzeczy-wistość jest inna, o czym zresztą prze-konują się goście z Wysp – na miejscu okazuje się, że to są królewskie miasta i ich atmosfera wymusza niejako sto-sowny respekt. Zmiana reklamowane-go i krzywdzącego wizerunku wyjdzie wszystkim na dobre – potwierdza.

Sceptyczny jest Łukasz z pubu „Pod Złotą Pipą”. – Nie trzeba zmieniać wize-runku, to chybione przedsięwzięcie, bo Brytyjczycy i Irlandczycy dokładnie wie-dzą, po co tu lecą i wszystko to dostają za ćwierć wyspiarskiej ceny – mówi.

Dobrze wydany groszPolscy restauratorzy, choć cieszą się

z klienta z portfelem pełnym funtów

czy euro, coraz częściej dają wyraz swojej dezaprobacie dla obyczajów i zachowań niektórych „ludzi Zachodu”. – Wiele razy byłam w Londynie i różne rzeczy widziałam, ale nigdzie nikt na środku pubu nie oddawał moczu. A u nas do takiego zdarzenia doszło i nie mam zamiaru udawać, że tego nie było – mówi wzburzona Kasia Gęsiarz, pracująca w jednym z pubów przy ul. Floriańskiej. – Oczywiście wjecha-ła ochrona, gościa wyprowadzili, ale pozostaje pytanie: co on sobie o nas

myślał i co mu pozwoliło tak się zacho-wać?! – dziwi się dodając, że „pieniądze przeznaczone przez magistrat na zmia-nę postrzegania Krakowa są dobrze wydanym groszem”.

Rzeczywiście, wśród ustaleń miasta z Ryanairem znajdują się zapisy związa-ne z pieniędzmi. Obie strony na zmianę wizerunku i obsługę umowy wykładają po 40 tys. złotych. Podjęto już wspólne działania reklamowe promujące Kra-ków jako cel podróży z Hiszpanii, Belgii i Włoch. Reklamy zachęcające do odwie-dzenia Krakowa ukazały się już dwukrot-nie w belgijskim „Le Soir” oraz w hiszpań-skim „Avui”. Już wkrótce pojawią się także w rzymskiej edycji prestiżowej „La Republica” oraz po raz drugi w „Avui”.

– Reklama Krakowa, zapraszająca do podróży do najbardziej magnetyczne-go polskiego miasta, przez okres jed-nego miesiąca znajdzie się też w sa-molotach Ryanair latających z różnych miast Polski do Włoch, Niemiec czy An-glii. Dodatkowo materiały promocyjne o Krakowie, będą dystrybuowane na lotniskach Charleroi pod Brukselą i Gi-rona Reus w Barcelonie – poinformo-wał Jan Machowski z Kancelarii Prezy-denta Miasta Krakowa.

r e k l a m a

Dżentelmeńska umowa

Ryanair zobowiązał się do konsul-towania z Krakowem wszelkich, przygotowywanych przez siebie, jak i swoich partnerów, mate-riałów, takich jak artykuły, teks-ty promocyjne, ilustracje czy też inne publikacje, ale także działań i przedsięwzięć, które w jakikolwiek sposób wykorzystują wizerunek, nazwę czy też symbole miasta oraz mogą mieć wpływ na reputację Krakowa aż do czerwca 2015 roku.

Nie od razu Kraków

sekcja3_335.indd 23 2010-07-20 17:14:37

Page 23: goniec-335

23 lipca 2010goniec

 turystyka  |22

Koniec z negatywnym wizerunkiem Krakowa w oczach Europy – to

strategia podwawelskiego magistratu, który właśnie dogadał się w tej sprawie z liniami lotniczymi Ryanair. – Nie może-my pozwolić, by Kraków reklamowany był jako cel alkoholowych pielgrzymek

– podkreśla Monika Piątkowska, pełno-mocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. Marki Kraków. Podpisana z Ryanairem umowa zakłada obligatoryjną współ-pracę z miastem przy reklamowaniu Krakowa na pokładzie Ryanaira.

Komiks przekroczył miaręPoczątek wizerunkowych nadużyć

królewskiego miasta wiąże się z pew-nością z decyzją otwarcia dla Polaków brytyjskiego i irlandzkiego rynku pracy. Od maja 2004 roku setki tysięcy Po-laków trafiło na Wyspy, gdzie natych-miast stali się – lepszymi bądź gorszymi – ambasadorami Polski. Ich pracodawcy i współpracownicy rychło dostrzegli w Polakach pokrewne dusze skłonne „do wypitki i wybitki” i zainteresowali się miejscami, z których przybyli. Jed-ną z zalet, dla których Polska stała się celem weekendowych wycieczek, były szokująco niskie ceny alkoholu i usług erotycznych nad Wisłą. Lawina ruszyła.

To był jeden z „klientów idealnych”, czyli target Ryanaira. Człowiek, który wraz z kolegami, bez bagażu, z majtka-mi na zmianę w kieszeni leci do Krakowa i który po kilku dniach wraca do siebie.

Tanie linie lotnicze Ryanair dostrze-gły w tych fascynacjach swój interes – Kraków w jednej z broszur dostęp-nych na pokładzie reklamowany był ko-miksem, którego kompletnie pijany bo-hater wymiotuje i pada na krakowskim bruku; w tle majaczą sylwetki kościoła Mariackiego i Sukiennic. Rzeczywiście, dla wielu Brytyjczyków i Irlandczyków Kraków przez wiele miesięcy był synoni-mem miejsca, gdzie można uwolnić się od norm kulturowych, gdzie bezkarnie można przeżyć wieczór „kawalerski”.

Sprawa stała się głośna. Debatowali o niej radni miejscy, a co bardziej krewcy z nich sugerowali wstąpienie przeciwko Ryanairowi na drogę sądową. Jednak-że zwyciężyło przeświadczenie, że ir-landzki przewoźnik doskonale czuje się w atmosferze skandalu i czasochłonny proces nie zlikwiduje problemu jedynie go pogłębiając. O ile jednak z szeptaną propagandą walczyć trudno, o tyle mia-sto podjęło trud porozumienia się z sa-mym Ryanairem.

– Mówiąc krótko, do czerwca 2015 roku wszelkie publikacje Ryanaira będą konsultowane z nami. Nam zależy na ochronie wizerunku, a oni nasze stano-

wisko przyjęli za zrozumiałe. Umowa obowiązuje i wcale nie ukrywam, że jej złamanie zagrożone jest karami finan-sowymi – informuje Piątkowska.

Reklama prymitywnych uciechSam Ryanair z pewnością nie prze-

straszył się perspektywy procesu z miastem, bo spory o ochronę wize-runku polityków, których zdjęcia firma umieszczała w swoich materiałach re-klamowych skutkowały zwiększeniem jej popularności. Inna rzecz, że francuski sąd uznał Ryanaira winnym bezprawne-go użycia wizerunku prezydenta Francji Nikolasa Sarkozy’ego i jego żony Carli Bruni. W ramach odszkodowania Bruni otrzymała 60 tys. euro, a sam prezydent Francji zadowolił się symboliczną jed-noeurówką.

Być może Ryanairowi odechciało się wojny, ale zapewne także dzięki zdol-nościom negocjacyjnym Moniki Piąt-kowskiej firma przystała na ten swoisty pakt o nieagresji oraz na – w zamierze-niach kwitnącą – współpracę. Laszlo Tamas, dyrektor ds. sprzedaży i marke-tingu w Ryanair, tłumaczył niedawno „Gazecie Krakowskiej”, że współpraca

Kraków walczy z niechcia-nym wizerunkiem „miasta pijackich eskapad”. Samorzą-dowcy właśnie dogadali się z władzami Ryanaira, które zachęcały do odwiedzenia dawnej stolicy Polski między innymi komiksem, którego pijany bohater wymiotował i padał na krakowskim bruku. W umysłach Brytyjczyków czy Irlandczyków ten obraz się niebezpiecznie utrwalił.

Jacek Rujna

Nie od razu Kraków wypromowano

sekcja3_335.indd 22 2010-07-20 17:14:31

goniec

|  turystyka 23

przyniesie korzyści obu stronom. – Zale-ży nam na dobrej reklamie Krakowa, bo to przyciągnie nam więcej pasażerów – powiedział.

Tymczasem David McGildy, me-nadżer krakowskiego pubu „The Irish Mbassy” przychyla się do tej inicjatywy. – Kraków i Praga stały się przez chwilę tematem dyżurnym w dziennikarstwie, którego nie szanuję. W nonsensowny i nieprawdziwy sposób „reklamowano” je w Wielkiej Brytanii jako ofiarujące jedynie prymitywne uciechy. Rzeczy-wistość jest inna, o czym zresztą prze-konują się goście z Wysp – na miejscu okazuje się, że to są królewskie miasta i ich atmosfera wymusza niejako sto-sowny respekt. Zmiana reklamowane-go i krzywdzącego wizerunku wyjdzie wszystkim na dobre – potwierdza.

Sceptyczny jest Łukasz z pubu „Pod Złotą Pipą”. – Nie trzeba zmieniać wize-runku, to chybione przedsięwzięcie, bo Brytyjczycy i Irlandczycy dokładnie wie-dzą, po co tu lecą i wszystko to dostają za ćwierć wyspiarskiej ceny – mówi.

Dobrze wydany groszPolscy restauratorzy, choć cieszą się

z klienta z portfelem pełnym funtów

czy euro, coraz częściej dają wyraz swojej dezaprobacie dla obyczajów i zachowań niektórych „ludzi Zachodu”. – Wiele razy byłam w Londynie i różne rzeczy widziałam, ale nigdzie nikt na środku pubu nie oddawał moczu. A u nas do takiego zdarzenia doszło i nie mam zamiaru udawać, że tego nie było – mówi wzburzona Kasia Gęsiarz, pracująca w jednym z pubów przy ul. Floriańskiej. – Oczywiście wjecha-ła ochrona, gościa wyprowadzili, ale pozostaje pytanie: co on sobie o nas

myślał i co mu pozwoliło tak się zacho-wać?! – dziwi się dodając, że „pieniądze przeznaczone przez magistrat na zmia-nę postrzegania Krakowa są dobrze wydanym groszem”.

Rzeczywiście, wśród ustaleń miasta z Ryanairem znajdują się zapisy związa-ne z pieniędzmi. Obie strony na zmianę wizerunku i obsługę umowy wykładają po 40 tys. złotych. Podjęto już wspólne działania reklamowe promujące Kra-ków jako cel podróży z Hiszpanii, Belgii i Włoch. Reklamy zachęcające do odwie-dzenia Krakowa ukazały się już dwukrot-nie w belgijskim „Le Soir” oraz w hiszpań-skim „Avui”. Już wkrótce pojawią się także w rzymskiej edycji prestiżowej „La Republica” oraz po raz drugi w „Avui”.

– Reklama Krakowa, zapraszająca do podróży do najbardziej magnetyczne-go polskiego miasta, przez okres jed-nego miesiąca znajdzie się też w sa-molotach Ryanair latających z różnych miast Polski do Włoch, Niemiec czy An-glii. Dodatkowo materiały promocyjne o Krakowie, będą dystrybuowane na lotniskach Charleroi pod Brukselą i Gi-rona Reus w Barcelonie – poinformo-wał Jan Machowski z Kancelarii Prezy-denta Miasta Krakowa.

r e k l a m a

Dżentelmeńska umowa

Ryanair zobowiązał się do konsul-towania z Krakowem wszelkich, przygotowywanych przez siebie, jak i swoich partnerów, mate-riałów, takich jak artykuły, teks-ty promocyjne, ilustracje czy też inne publikacje, ale także działań i przedsięwzięć, które w jakikolwiek sposób wykorzystują wizerunek, nazwę czy też symbole miasta oraz mogą mieć wpływ na reputację Krakowa aż do czerwca 2015 roku.

Nie od razu Kraków

sekcja3_335.indd 23 2010-07-20 17:14:37

Page 24: goniec-335

23 lipca 2010goniec

w Kampanii Wrześniowej. Wbrew pa-nującej powszechnie opinii polskie lotnictwo nie zostało zniszczone na ziemi 1 września…

– O to chodzi. Wszystkie jednostki bojowe zostały przeniesione na tajne lotniska polowe. My nie zostaliśmy za-skoczeni. Niemcy nam wojny nie wypo-wiedzieli, ale Polacy się jej spodziewali. Wojsko polskie walczyło pięć tygodni. Największa w Europie armia francuska walczyła tydzień dłużej. Na tych przesta-rzałych samolotach we wrześniu 1939 lotnicy polscy zestrzelili 97 niemieckich maszyn, w tym 13 Messerschmittów 109. To przecież było wspaniałe osiągnięcie.

Ci piloci, którzy później trafili do Dy-wizjonu 303, brali udział w Kampanii Wrześniowej?

– Ależ oczywiście. W znakomitej większości to byli piloci ze 111 War-szawskiej Eskadry Myśliwskiej, która wchodziła w skład Brygady Pościgo-wej. We wrześniu bronili obszaru po-wietrznego nad Warszawą.

Jak długo eskadry myśliwskie stawia-ły opór Niemcom?

– Do 17 września. Tylko, że z czasem to działo się na coraz mniejszą skalę, po-nieważ robiło się coraz gorzej z zaopa-trzeniem w amunicję i paliwo. Po ataku sowieckim całe lotnictwo zostało ewa-kuowane do Rumunii. Później Rumuni wykorzystywali nasze Łosie prawie do końca wojny z Rosją.

Z Rumunii polscy piloci trafiają do Francji…

– Piloci ze 111-tej trafili później do Francji. Kiedy w październiku 1939 roku w Paryżu odbywała się konferencja dotycząca odtworzenia polskiego lot-nictwa, Anglicy byli zdumieni tym, że w Rumunii przebywa ponad 8 tysięcy osób z polskiego personelu lotniczego. Powiedzieli, że mogą przyjąć tylko 2300 lotników polskich. Zresztą Francuzi też początkowo nie byli do Polaków nasta-wieni zbyt entuzjastycznie.

I co pokazali ci piloci we Francji?– Pokazali, na co ich stać, tylko że im

Francuzi nie dali pełnowartościowego sprzętu. Polska Eskadra Montpellier latała na niezłych Moranach 406, ale polski Dy-wizjon Myśliwski GC 1/145 został uzbrojo-ny w lekkie myśliwce Caudron C 714, któ-rych Francuzi nie używali bojowo w ogóle, bo uważali, że nie nadają się do walki.

Czyli dostaliśmy złom?

wywiad |24

11 kwietnia 1942 roku, niemal dwa lata po zakoń-czeniu powietrznej Bitwy

o Anglię w 11. Grupie Myśliwskiej prze-prowadzono konkurs strzelecki, którego wyniki wprowadziły dowództwo Fighter Command w osłupienie. Na 22 biorące udział w konkursie dywizjony trzy pierw-sze miejsca przypadły Polakom: Dywi-zjon 303 uzyskał 808 punktów, Dywizjon 316 – 432 punkty, a Dywizjon 315 – 183 punkty. Dopiero na czwartym miejscu ze 150 punktami znalazł się dywizjon RAF-u. Jest to chyba najlepszy dowód na to, na jak wysokim poziomie znajdowało się wyszkolenie walczących po alianckiej stronie polskich pilotów. O to, jakie były tego przyczyny i jak Polacy trafili na za-chód, zapytaliśmy historyka i autora ksią-żek o polskim lotnictwie Jerzego Cynka.

Ci piloci, którzy tak zabłysnęli w cza-sie Bitwy o Anglię nie wzięli się zni-kąd. Kiedy przyjechali do Wielkiej Brytanii, byli już dobrze wyszkolony-mi profesjonalistami, prawda?

– Tak, oni byli bardzo doskonale wy-szkoleni. To jest długa historia. Marszałek Piłsudski sprawy lotnictwa traktował mar-ginesowo. Pełniący do marca 1939 roku funkcję dowódcy lotnictwa generał Lu-domił Rayski, któremu zostawiono wolną rękę, prowadził własną politykę sprzęto-wą i robił głupstwa, jeśli chodzi o uzbroje-nie. Uważał, że myśliwce są niepotrzebne i przyszłość należy do bombowców. Dla-tego mieliśmy doskonałe bombowce Łoś, które były w tym czasie jednymi z najlep-szych maszyn w swojej klasie na świecie, a w tym samym czasie zaniedbaliśmy roz-wój nowoczesnych myśliwców. Natomiast po śmierci Piłsudskiego postawił mocno na wyszkolenie pilotów. To szkolenie, któ-re rozpoczęło się w 1936 roku w Dęblinie, postawiło poziom lotników polskich na fantastycznym poziomie, czyniąc polskie dywizjony myśliwskie najskuteczniejszy-mi wśród jednostek RAF-u.

A te konstrukcje, które były rozwija-ne? Na przykład Jastrząb?

Jastrząb był o trzy lata spóźniony. Gen. Rayski nie zamierzał robić nowoczesnego myśliwca i w 1935 roku rozwiązał znako-mity konstrukcyjny zespół myśliwski PZL. Dopiero po śmierci Piłsudskiego, kiedy powstał Inspektorat Obrony Powietrznej Państwa, Rayskiemu nakazano podjęcie natychmiastowych prac nad nowym my-śliwcem. Niestety do tego samolotu nie mieliśmy odpowiedniego silnika własnej produkcji. Zastosowaliśmy więc jednost-kę o mocy 800 koni. W tym samym cza-

Nasz wdowi grosz

Polacy walczyli na wszystkich frontach. Byliśmy pod Monte Cassino, w Narwiku i pod Tobrukiem, ale nigdzie nie mieliśmy takiego wpływu na historię, jak w czasie Bi-twy o Anglię – mówi w rozmowie z „Gońcem Polskim” znawca dziejów naszego lotnictwa Jerzy Cynk.

sie eksportowaliśmy do Rumunii, Grecji i Jugosławii samoloty P24 z silnikami 1000-konnymi, które były dużo szybsze od przestarzałych P11. Jastrząb w tej for-mie, w jakiej powstał, nie był samolotem na poziomie. We wrześniu miały dotrzeć do nas angielskie Hurricane’y, ale wobec wybuchu wojny zostały one skierowane do Rumunii i nigdy ich nie otrzymaliśmy. Nasi doskonale wyszkoleni piloci dopie-ro tutaj, na zachodzie mogli w pełni po-kazać, na co ich stać.

Czyli stan naszego lotnictwa we wrześniu wynikał głównie z błędne-go planowania?

– Oczywiście, jednak przyczynił się do tego również znikomy budżet lotniczy. Grecy później tłukli na swoich P24 Wło-chów. Kiedy Włosi zdobyli dwa te samolo-ty podczas kampanii greckiej, zabrali je ze sobą i poddali wnikliwym oględzinom.

Może warto obalić kilka mitów doty-czących udziału polskiego lotnictwa

sekcja3_335.indd 24 2010-07-20 17:14:48

Page 25: goniec-335

goniec

| wywiad 25

– Może nie złom, ale Caudrony nada-wały się do szkolenia, a nie do walki. Ale i na tych myśliwcach zestrzelili 54 nie-mieckie samoloty.

Po upadku Francji Polacy przybywają na Wyspy i co się z nimi dzieje?

– Pierwsi polscy piloci przybyli do Wielkiej Brytanii w grudniu i od razu zaczęło się szkolenie. Anglicy zgodzili się sformować jedynie cztery dywizjony bombowe – dwa frontowe i dwa rezer-wowe. O myśliwcach w ogóle nie było mowy. Polacy dostali jednosilnikowe Fairey Battle, które odpowiadały pol-skiemu Karasiowi. We Francji samoloty te okazały się tak mało skuteczne, że zostały wycofane z pierwszej linii.

Jak to się stało, że Anglicy, którzy mieli pod dostatkiem samolotów, ale potrzebowali pilotów, nie zorien-towali się, że mają w posiadaniu taki skarb?

– O Polakach nie wiedzieli nic. Nie-stety, Anglicy i Francuzi większość infor-macji na temat Kampanii Wrześniowej czerpali z niemieckiego radia, które in-formowało, że lotnictwo polskie zostało zniszczone na ziemi 1 września i stąd wzięła się początkowa nieufność. Zresz-tą nie tylko nam nie ufali. W tym samym czasie, gdy formowano pierwszy polski dywizjon (302 – przyp. red.), powstał czeski Dywizjon 310. Ta historia nie jest powszechnie znana, ale kiedy Czesi polecieli na pierwszą akcję, to przez po-myłkę zaatakowali angielskie samoloty. To Anglików jeszcze bardziej ostudziło. Później oni walczyli całkiem dobrze.

Więc skąd wziął się Dywizjon 303?– W kwietniu 1940 Anglicy zdecydo-

wali, że największy nacisk należy po-łożyć na lotnictwo myśliwskie. Wtedy zaproponowali Polakom, że kto chce, może się na ochotnika przenieść do angielskich dywizjonów myśliwskich.

Wówczas wielu pilotów zgłosiło się do Fighter Command. Czterech polskich lotników walczyło w angielskich dywi-zjonach już od pierwszych dni Bitwy o Anglię. Oni od razu zaczęli odnosić zwycięstwa. Po tym Anglicy zmienili zdanie i pozwolili nam formować włas-ne dywizjony myśliwskie.

W jakiej sytuacji znalazło się angiel-skie lotnictwo w momencie, kiedy Polacy wchodzą do gry?

– Od połowy sierpnia Anglicy tracili ponad 100 pilotów – zabitych i ciężko rannych. Sprzętu im nigdy nie brakowa-ło. Ci piloci, którzy przychodzili na miej-sce poległych, byli słabo wyszkoleni. Nie mieli żadnego doświadczenia bojowe-go i niektórzy ledwo potrafili latać. I oni byli rzucani do akcji. Dlatego Polacy tak fantastycznie wypłynęli.

A jak to było z tym rozbijaniem samo-lotów?

– Polacy nigdy nie latali na samolo-tach z chowanym podwoziem. We Fran-cji latali na Caudronach, które je miały, ale o tym zapominali. Po przybyciu na Wyspy też rozbili parę samolotów, dla-tego gdy Dywizjon 303 został włączony do 11 Grupy Myśliwskiej, to oficerowie angielscy myśleli, że to jest zupełne nieporozumienie. Trzeba też pamiętać o jednej rzeczy. Samoloty były napro-wadzane radarem. Wszystko odbywało się przez radio. Kiedy Polacy nie umieli ani słowa po angielsku, porozumienie było praktycznie niemożliwe. Więc naj-pierw musieli opanować język przynaj-mniej na tyle, żeby móc zrozumieć to, co nadaje radio. To był dla nich bardzo poważny problem. To nie ulega kwestii. I dlatego jest tym bardziej zdumiewają-ce, że Polacy, pomimo trudności języ-kowych, tak świetnie wypadli w Bitwie o Anglię. Dlatego tym bardziej należy podkreślić co osiągnęliśmy, mając takie problemy.

Taktyki też musieli się uczyć od nowa?

Tak, Anglicy przywiązywali wielką wagę do lotów w formacji i początko-wo uważali, że źle latamy. Tak napraw-dę nasza taktyka była o niebo wyższa. My we wrześniu 1939 mieliśmy taką za-sadę, że dwóch szperaczy leciało przed głównym członem eskadry i dwóch szperaczy z tyłu. Anglicy z nieprzyja-cielem zetknęli się dopiero podczas kampanii francuskiej. Na początku maja 1940 roku miało miejsce takie wydarzenie: niemieckie Messerschmit-ty zaatakowały z tyłu angielski dywi-zjon, zestrzeliły cztery samoloty lecą-ce w końcówce formacji, a dowódca w ogóle nie wiedział, że są atakowani. W Kampanii Wrześniowej Polacy, żeby zestrzelić niemiecki samolot, musieli do niego bardzo blisko podchodzić. Anglicy byli potem zdumieni, że Polacy zanim otworzą ogień, podchodzą pra-wie do punktu zderzenia. Ale jak Hur-ricane rąbnął z tych ośmiu karabinów maszynowych z takiej odległości, to…

To stąd wzięły się te opowieści, że Po-lacy taranują niemieckie samoloty?

– Wszystko dzięki wyszkoleniu otrzy-manemu w Polsce i wielkiej brawurze naszych pilotów. Anglicy tak blisko nie podchodzili. 5 września 1940 mia-ło miejsce takie wydarzenie: sierżant Karubin z Dywizjonu 303, po zestrzele-niu jednego Bf 109, pogonił za drugim i krótkimi seriami zmusił go do zejścia tuż nad ziemię. Niestety, właśnie wtedy skończyła mu się amunicja. W wielkiej desperacji przegonił ściganego, za-wrócił i skierował się wprost na niego, przelatując tuż nad Messerschmitem. Niemiec tego nie wytrzymał nerwowo i zderzył się z ziemią.

Czy może pan na koniec jeszcze po-wiedzieć, jak pan osobiście ocenia polski udział w Bitwie o Anglię?

– To jest nasze największe zwycięstwo w II wojnie światowej. Polacy walczyli na wszystkich frontach. Byliśmy pod Monte Cassino, w Narwiku i pod Tobrukiem, ale nigdzie nie mieliśmy takiego wpływu na historię, jak w czasie Bitwy o Anglię. Walka RAF i Luftwaffe była niezwykle wyrównana, margines zwycięstwa nie-zwykle wąski, a konsekwencje wprost nieobliczalne. W trakcie całej bitwy po stronie angielskiej udział brało 2927 pi-lotów myśliwskich, w tym 145 Polaków. Te pół procenta Polaków miało zaliczo-nych 7,5 procenta zwycięstw. Można powiedzieć, że polski „wdowi grosz” przechylił szalę zwycięstwa. To było jed-no z największych dokonań polskiego oręża w historii, porównywane z Bitwą pod Grunwaldem, z Wiktorią Wiedeńską i Bitwą Warszawską 1920 roku.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Jakub Ryszko

Jerzy Bogdan Cynk

Urodzony 11 maja 1925 w Warszawie historyk polski. Autor wielu publikacji w języku angielskim na temat pol-skiego lotnictwa. Był żołnierzem Ba-talionu Lotniczego AK i 2 Korpusu na zachodzie. Po wojnie na stałe osiadł w Wielkiej Brytanii, gdzie nawiązał kontakt niemal ze wszystkimi pracu-jącymi na zachodzie polskimi kon-struktorami lotniczymi, dzięki czemu odtworzył dzieje wszystkich naszych przedwojennych konstrukcji lotni-czych i historię polskiego Lotnictwa Wojskowego oraz Polskich Sił Po-wietrznych na Zachodzie. W 1990 r. został oficjalnym historykiem Polish Air Force Association in Great Britain. Odznaczony krzyżem Orderu Polonia Restituta przez prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.

sekcja3_335.indd 25 2010-07-20 17:14:55

Page 26: goniec-335

23 lipca 2010goniec

Sobota, 24 lipca, godz. 13 – 22, Walpole Park, Mattock Lane, Ealing W5, metro Ea-ling Broadway, wstęp £1.00, dzieci poniżej 12 roku życia wchodzą za darmo.

Ealing Blues Festival

Do 26 września, szczegółowy program można znaleźć na stronie internetowej www.national-theatre.org.uk, National Theatre, South Bank, Londyn SE1 9PX, metro Waterloo, wstęp wolny.

Watch This Space

Zastanawialiście się kiedyś, po co ktoś postawił przed bu-dynkiem National Theatre wielką, w całości pokrytą sztucz-ną trawą sofę? Wystarczającym uzasadnieniem jej istnienia jest fakt, że po zajęciu miejsca na tym meblu, nasze swo-bodnie dyndające w powietrzu nogi, przypominają nam dzieciństwo wprowadzając przy okazji w stan nostalgiczny. Jednak, jak każda inna sofa, również ta stojąca w pobliżu Waterloo Bridge służy do oglądania. Oczywiście nie ogląda-nia jej, lecz oglądania z niej. Dlatego też do końca września na placu przed teatrem dziać się będzie dużo i ciekawie. Wszystkie wydarzenia zebrane zostały pod wspólną nazwą Watch This Space Festival. Pokryta sztuczną trawą prze-strzeń nie została ogrodzona żadnym płotem, co oznacza, że nikt nie zamierza sprzedawać na wstęp na nią biletów. Za absolutne friko możemy więc cieszyć nasze zmysły wystę-pami wszelkiego sortu trup cyrkowych, ulicznych artystów, komediantów i tancerzy. Wieczorami załapać się można na darmowe projekcje filmowe. Chętni będą mogli również wziąć udział w warsztatach prowadzonych przez biorących udział w projekcie artystów.

Hit tygodnia

Koncerty

Bilety można kupić na stronach:www.ticketweb.co.uk, www.seetickets.com

lub www.ticketmaster.co.uk

Cirque du Soleil od dawna już rozpieszcza nas w trak-cie swoich spektakli orgią barw i niesamowitych kreacji połączonych z brakiem poszanowania, jakie newtonow-skim prawom fizyki okazują występujący artyści. Zresztą prezentowane przez nich spektakle stanowczo wykra-czają poza formułę zwykłego przedstawienia cyrkowe-go i oprócz zwykłych popisów ekwilibrystycznych dają oglądającym to coś jeszcze, co długo nie pozwala nam zapomnieć o obejrzanym przedstawieniu. Tytuł najnow-szego show pochodzi od włoskiego „saltare in banco”, co w dokładnym tłumaczeniu oznacza „skok na ławce”. Saltimbanco skupia się na eksploracji naszych miejskich doświadczeń: ludzi, którzy tam mieszkają, ich dziwactw, rodzin i grup, zgiełku ulicy i wysokich drapaczy chmur.

28 lipca – 1 sierpnia, Wembley Arena, Arena Square, Engineers Way, Wembley HA9 0DW, metro Wem-bley Park, bilety £40 - £50.

Alfabet muzeów londyńskich

Kto czuje bluesa, nie ma wyjścia i w sobotę wie-czorem udaje się na Ealing do Walpole Park, który będzie świadkiem największego na Wyspach fe-stiwalu bluesowego. Dla wtajemniczonych miej-sce, w którym odbywa się impreza, nie jest ani tro-chę przypadkowe. To w tej okolicy działał słynny „The Ealing Club”, pierwszy londyński lokal rhythm & bluesowy. Właśnie w tym klubie swój pierwszy w karierze koncert zagrali The Rolling Stones. Przy dwóch stojących w Walpole Park scenach co roku bawi się ponad 10 tysięcy miłośników dobrej mu-zyki. Impreza trwa do późnego wieczora i trady-cyjnie kończy się wspólnym jam session.

Cirque du Soleil: Saltimbanco

przeżyj to sam  |

Muzeum otwarte jest od poniedziałku do czwartku w godzinach 10 – 13 i 14 – 17, w soboty 10 – 13 i 14 – 17.30, niedziele 14 – 17.30. Church Farmhouse Muse-um, Greyhound Hill, Hendon, Londyn NW4 4JR, metro Hendon Central.

Church Farm to najstarszy zachowany do naszych czasów budy-nek w północnolondyńskiej dzielnicy Hendon. Miłośnicy historii mogą się tutaj dowiedzieć, jak gotowano i jadano w pierwszej po-łowie XIX wieku. Muzealna kuchnia wyposażona jest między inny-mi w jak najprawdziwszy kominek z mechanicznym rożnem, piec chlebowy oraz ponad dwie setki oryginalnych, pochodzących z czasów wiktoriańskich sprzętów kuchennych. Jadalnia została urządzona tak, jakby to zrobiła każda porządna gospodyni w la-tach pięćdziesiątych XIX wieku. Oprócz stałych ekspozycji w mu-zeum zawsze można trafić na dwie wystawy czasowe.

Church Farmhouse Museum c

26

Sobota, 24 lipca, godz. 20.30, Jazz Cafe POSK, 238-246 King Street, Hammersmith, London W6 0RF, metro: Ravenscourt Park, bilety £5.

Zena James i jej kwartet w Jazz Cafe POSKZena James występowała już dwukrotnie na scenie

Jazz Cafe w polskim ośrodku na Hammersmith. Powraca ponownie, by zaprezentować swą płytę „Tell me more”, która została wysoko oceniona przez krytykę muzyczną. Obdarzona mocnym, bluesowym głosem Zena inter-pretuje w swój własny sposób popularne standardy, jak i mniej znane utwory jazzowe. Piosenkarce towarzyszyć będą znani londyńscy muzycy: Rob Taggart (fortepian), Patrick Bettison (elektryczny bas), Mike Bradley (perkusja) i Simon Allen (saksofon).

Erykah Badu24 lipca, O2 Academy Brixton, £35.75

Rod Stewart28 lipca, The O2, £67.25 - £78.25

Pink Martini30 lipca, Barbican Hall, £22.25 - £30.25

Wu-Tang Clan

4 sierpnia, O2 Academy Brixton, £32.50

The Dandy Warhols8 sierpnia, KOKO, £27.00

Kasabian19 sierpnia, O2 Academy Brixton, £30.25

sekcja3_335.indd 26 2010-07-20 17:15:02

Page 27: goniec-335

goniec

Historia sukcesów studia Pixar na polu pełnometrażowych filmów ani-mowanych rozpoczęła się piętnaście lat temu właśnie od „Toy Story”. Ta produkcja przedefiniowała na za-wsze pojęcie animacji na długo przed „Shrekiem”. Był to pierwszy film wyge-nerowany całkowicie dzięki animacji komputerowej. Co jednak ważniej-sze, to już nie tylko film dla dzieci. To zabawa dla całej rodziny, w której dorośli znajdą cały szereg odwołań i nawiązań do znanej im ikonosfery kulturowej. Mimo upływającego cza-su Pixar/Disney trzymają fason, jeżeli chodzi o poziom tej serii. Trzeci film o przygodach zabawek Andy’ego jest jedenastym produktem tej wytwórni,

która nie ma zamiaru spoczywać na laurach.

Pierwsze dwa filmy z cyklu sku-piały się na relacjach pomiędzy zabawkami a ludźmi. W najnow-szej produkcji zabawki zostają pozostawione same sobie i ich walka o przetrwanie jest sed-nem opowieści. Zaczyna się od trudnej decyzji Andy’ego, który dorósł wystarczająco, by rozpo-cząć college. Mama daje mu ul-timatum: musi pozbyć się swoich starych zabawek. Czeka je strych, śmietnik albo centrum opieki dla dzieci. Trzeba zobaczyć to przera-żenie w oczach Woody’ego (Tom Hanks), żeby zrozumieć smutek i strach zabawek. Takich momentów, w których łzy cisną się do oczu, będzie w filmie jeszcze kilka. Na przemian ze spazmatycznym śmiechem, bo twór-cy nie oszczędzają ani na dobrym dowcipie, ani na nowych bohaterach. Zabawki trafiają do nowego miejsca, które początkowo wydaje się rajem, w którym roi się od wnoszących świe-że powietrze postaci. Miś przytulanek Lotso (Ned Beatty) pomimo swojej sympatycznej aparycji okaże się rygo-rystycznym naczelnikiem więzienia. Barbie znajdzie swojego Kena (Michael Keaton), przystojniaka z niekończącą

się kolekcją ubrań. Nasi starzy znajo-mi też nie pozwalają, byśmy się nimi znudzili. Bohaterski Buzz (Tim Allen) ulega małej awarii i po restarcie zaczy-na przemawiać po hiszpańsku niczym torreador na arenie. Pan i Pani Bulwa doświadczają niemalże paranormal-nych wrażeń, kiedy ich części zabaw-kowego ciała zostają przemieszczone lub znajdują się w zupełnie innym miejscu niż reszta.

Punktem kulminacyjnym całego filmu jest „wielka ucieczka” (nawiąza-nie do pamiętnego filmu ze Stevem McQueen jak najbardziej świadome)

z centrum opieki dla dzieci, które oka-zuje się piekłem na Ziemi. Ucieczka prowadzi przez punkt utylizacji śmieci, nadając temu faktowi jeszcze więcej dramatyzmu. Zaskakująco „Toy Story 3” jest filmem niezwykle dojrzałym, przemyślanym oraz dość mrocznym jak na kreskówkę. I bardzo wzruszają-cym. Jeżeli spodziewaliście się odcina-nia kuponów od sławy poprzednich filmów, będziecie bardzo pozytywnie rozczarowani. Proszę zaopatrzyć się też w paczkę chusteczek. Nawet twar-dziele pokroju Pudziana uronią nie-jedną łezkę. Radosław Folta

Każda rodzina ma swoje sekrety. Każda rodzina potrzebuje też kataliza-tora, by owe sekrety przetrawić. Takim kimś jest Tony, który trafia na miesiąc do domu Vince’a (Andy Garcia) po po-bycie w więzieniu. Vince jest tam straż-nikiem, który skrycie marzy o karierze aktora. Chodzi nawet na warsztaty, pod przykryciem wieczorków poke-rowych. Jego żona Joyce (Marianna Marguiles) podejrzewa natomiast, że

mąż ma romans. Córka Vivian nie jest już studentką, ale zarabia pieniądze jako strip-tizerka. A syn Vinnie ślęczy godzinami przy komputerze. Zamiast stronami porno bardziej interesuje się filmami, na których objadają się otyłe kobiety.

Zabawna, choć rozkręcająca się dość ospale komedia ludzkich charakterów.

City Island USA 2009

W filmach najbardziej inteligen-tni ludzie – szczególnie naukowcy – robią najgłupsze rzeczy na świecie. Tak też postępuje para głównych bohaterów „Splice” (grają ich Adrien Brody i Sarah Polley). Mimo sprzeci-wu międzynarodowej społeczności i ich szefa postanowili pobawić się ludzkim DNA. Wyszły z tego tylko kłopoty. W formie istoty o miesza-nych cechach ludzkich i zwierzęcych,

dorastającej w ekstremalnie szybkim tempie. Pierwszą reakcją na nową istotę jest jej eksterminacja, ale potem para naukowców tworzą z nią coś w rodzaju rodziny.

Pomimo iż film zalicza się do tzw. kategorii B, twórcom udało się zawrzeć kilka ciekawych obserwacji. O korporacjach, ludzkiej naturze czy relacjach w rodzinie.

Splice USA, Francja 2009

- nie warto - strata czasu - można zobaczyć - warto zobaczyć - trzeba zobaczyć

Toy Story 3reż. Lee Unkrich, USA 2010

|  film dla każdego 27

KAZ–COURIER transport do/z PolskiProfesjonalny service door to doorWszystkie miejscowości w Anglii/PolscePaczka już od £19 za sztukę w Całym UK! *

Tel. Anglia 02032397483 10.00 – 18.00 07900907483 9.30 – 22.00Tel. Polska 0632716325 9.30 – 17.00 0604369619 10.00 – 20.00 061 / 625 06 35

Email: [email protected]

Paczki, przeprowadzki, motocykle, rowery, sprzęt AGD* więcej informacji uzyskasz telefonicznie

sekcja3_335.indd 27 2010-07-20 17:15:06

Page 28: goniec-335

23 lipca 2010goniec

Jednooki Bielecki wraca na parkiet!

SZERMIERKA To był największy sukces w ka-rierze Magdaleny Piekarskiej. Zawodniczka AZS AWF Warszawa zdobyła w Lipsku srebrny medal szermierczych mistrzostw Europy w turnieju indy-widualnym szpadzistek. W finale przegrała z Nie-mką Imke Duplitzer 10:15.

Początkowo nic nie zapowiadało znakomitej formy Magdaleny Piekarskiej. W trakcie sobotnich elimina-cji grupowych 23-letnia Polka wygrała jedynie dwie z pięciu walk. Na szczęście później było już tylko lepiej. W pierwszym pojedynku fazy pucharowej Piekarska pokonała Rosjankę Wiolettę Kołobową 15:11, następ-nie na jej drodze stanęła Litwinka Jurate Stucin-skait, z którą Polka gładko wygrała 15:6. W 1/8 finału na polskich kibiców czekało sporo emocji. Nasza szpadzistka okazała się lepsza od swojej prze-ciwniczki, Szwedki Johanny Bergdahl, zaledwie o jed-no trafienie (15:14). Następnie przyszła kolej na jedną z najbardziej doświadczonych w stawce, 38-letnią Francuzkę Hajnalkę Kiraly-Picot. Pochodząca z Węgier szpadzistka nie okazała się tak groźna, jak można się było tego spodziewać i Polka pokonała ją pewnie 15:8 mszcząc przy okazji Beatę Terebę-Zawrotniak, którą Kiraly-Picot wyeliminowała rundę wcześniej.

W półfinale na Piekarską czekała mistrzyni olimpij-ska z Atlanty sprzed 14 lat oraz trzykrotna mistrzyni

świata, Francuzka Laura Flessel-Colovic. Walka była niezwykle wyrównana. Co prawda Piekarskiej trzy-krotnie udawało się odskoczyć na dwa punkty, jed-nak 15 lat starsza od niej przeciwniczka za każdym razem odrabiała straty. Po zakończeniu regulami-nowego czasu gry był remis 12:12 i konieczna była dogrywka, w której priorytet wylosowała Francuz-

ka. Gdyby Polka nie zadała trafienia, to do finału przeszłaby Flessel-Colovic.

W pojedynku o złoto naprzeciwko Piekarskiej stanęła Niemka Imke Duplitzer. Początek pojedyn-ku bezsprzecznie należał do naszej szpadzistki, która w pewnym momencie prowadziła już 6:3. niestety później kolejne siedem punktów zdobyła reprezentantka gospodarzy. Piekarczyk co prawda starała się jeszcze odrobić straty, jednak ostatecz-nie pojedynek zakończył się wynikiem 15:10 na korzyść Niemki.

– To bez wątpienia mój największy sukces w ka-rierze. W końcu mam medal indywidualny, bo w ze-szłym roku razem z koleżankami w drużynie zdo-byłyśmy srebro zarówno w mistrzostwach świata, jak i Europy. Widocznie srebro mnie lubi, ale mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas na złoto – powie-działa już po zakończeniu rywalizacji indywidualnej polska wicemistrzyni Europy. (ryk)

Polska szpadzistka wicemistrzynią Europy

PIŁKA NOŻNA Trener Arsenalu Londyn Arsene Wenger zapowiada, że w jego klubie nie ma bramkarza numer 1 i szansę na obronę bramki Kanonierów wciąż zachowują wszy-scy czterej goalkeeperzy. Do tej pory podstawowym bramkarzem w lon-

dyńskim klubie był Manuel Almunia. Hiszpan nie może jednak ubiegłego sezonu uznawać za udany. Większość czasu zajmowało mu leczenie kontu-zji. W minioną sobotę, podczas wy-granego 4:0 towarzyskiego spotkania z Barnet na bramce przez pełne 90

minut stał Łukasz Fabiański. – Dzisiaj nie można powiedzieć, kto będzie tym pierwszym. Chcę dać wszystkim szansę – zapowiedział Wenger. Oprócz Almu-nii i Polaków (obok Fabiańskiego jest jeszcze Wojciech Szczęsny) francuski szkoleniowiec ma także do dyspozycji

Włocha Vito Mannone, który jednak również podatny jest na urazy. W trak-cie ubiegłego sezonu Almunię naj-częściej zastępował właśnie Fabiański. Niestety, Polak nie ustrzegł się wielu wpadek, które osłabiły jego notowania u francuskiego trenera. (ryk)

Fabiański i Szczęsny przed szansą na koszulkę z numerem 1

sport  |28

BOKS Jest szansa, że David Haye zmierzy się z Toma-szem Adamkiem. Dla mistrza świata federacji WBA obecnie głównym celem jest pojedynek unifikacyjny z Władimirem Kliczko, jednak zanim do niego dojdzie, Brytyjczyk musi powalczyć kilka razy poza Wielką Brytanią i zdobyć więcej fanów. Dzięki temu, podczas negocjacji z przedstawicielami Ukraińca Haye będzie mógł wynegocjować bardziej korzyst-ny podział zysków z transmisji telewizyjnej z walki.

Możliwością pojedynku z niepokonanym dotąd w wadze ciężkiej Polakiem podobno podekscytowany jest menedżer i trener Brytyjczyka, Adam Booth. Jak zauważa serwis inter-netowy boxingnews24.com, Adamek ma do tej pory nie-zbyt imponujące doświadczenie w walkach w wadze cięż-kiej. Polak pokonał jedynie Andrzeja Gołotę, Jasona Estradę i Chrisa Arreolę i nie reprezentuje tej samej klasy co Kliczko. Jest jednak dobrym bokserem, silnym i bardzo szybkim. Po-jedynek z nim pomógłby Haye poprawić reputację po tym, jak w światku bokserskim zaczęły rozchodzić się pogłoski, że Brytyjczyk boi się pojedynku z ukraińskim bokserem i stara się do niego nie dopuścić. (ryk)

Haye kontra Adamek? To możliwe!

PIŁKA RĘCZNA Karol Bielecki, rozgrywa-jący reprezentacji Polski, który miesiąc temu stracił oko w meczu Polska – Chorwacja, wraca na parkiet. W miniony piątek 28-letni Polak roz-począł przygotowania do nowego sezonu z ze-społem Rhein-Neckar Loewen. – Przez weekend przeszliśmy testy siłowo-wytrzymałościowe. W poniedziałek mamy pierwsze zajęcia z piłka-mi. Będzie ciekawie – mówi Bielecki. Najpierw

zawodnicy Lwów biegali kil-kakrotnie na dystansie 1200 metrów. Następnego dnia było wyciskanie sztangi na klatkę piersiową, nogami oraz podrzut. – Na klatę wziąłem 110 kg. Jak ostat-nio mieliśmy takie testy w maju, miałem wynik 125 kg – powiedział Bielecki. – Lekarze mnie uprzedzali, że z moją wydolnością nie

będzie dobrze. W ciągu pięciu tygodni byłem dwa razy operowany pod narkozą, przyjmowa-łem antybiotyki. Wydolność z czasem poprawię, najważniejsze będą ćwiczenia z piłką. Jestem optymistą, bo jak graliśmy w futbol w hali, to nie miałem problemów. A przecież akcja działa się bardziej dynamicznie i nieprzewidywalnie niż w piłce ręcznej – przekonywał zawodnik. (ryk)

W półfinale Magdalena Piekarska dopiero w doliczonym czasie po-konała Francuzkę Laurę Flessel-Colovic.

sekcja3_335.indd 28 2010-07-20 17:15:14

goniec

|  sport

r e k l a m a

29

PŁYWANIE Jeden złoty, dwa srebrne i dwa brązowe medale przywiozą młodzi reprezentanci Polski z zakoń-czonych w minioną niedzie-lę w Helsinkach pływackich mistrzostw Europy juniorów. Najwięcej radości polskim ki-bicom sprawił Marcin Cieślak, który zdobył jeden srebrny i jeden złoty medal.

Przed pierwszą szansą na zdobycie złotego krążka już od kilku lat namaszczany na na-stępcę naszego wielkiego mi-strza Pawła Korzeniowskiego, Marcin Cieślak stanął w piątek podczas finałowego wyścigu na 200 metrów stylem motyl-kowym. Wszyscy spodziewali się powtórzenia ze-szłorocznego osiągnięcia z Pragi, gdzie zawodnik Warszawianki Warszawa był pierwszy. W Helsin-kach po pierwszych 50 metrach Cieślak był drugi, jednak po przepłynięciu połowy dystansu zdołał się wysunąć na prowadzenie. Na ostatniej długości basenu Polak nie dał rady rewelacyjnie finiszujące-mu Węgrowi Bence Biczo, który rezultatem 1:55,82 pobił rekord mistrzostw Europy i zarazem osiągnął

szósty na świecie czas na tym dystansie.Okazja do rehabilitacji nadarzyła się już dwa dni

później, podczas ostatniego dnia mistrzostw. Do finału na dystansie 100 metrów, również stylem motylkowym, Cieślak podszedł niezwykle zmoty-wowany i nastawiony na obronę tytułu mistrzow-skiego sprzed roku. Po starcie Polak nie dał rywa-lom żadnych szans i jako jedyny w stawce pokonał barierę 54 sekund osiągając czas 53,91. Drugie

miejsce dość niespodziewanie zajął młodszy brat reprezentantki Francji Malii, Mehdy Metella poko-nując dystans w 54,08. Trzeci był największy rywal Cieślaka, Biczo, z rezultatem 54,22.

Nieoczekiwanie drugie srebro dla polskiej reprezentacji zdobył na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym Mateusz Zawada. Po tym jak w półfinałach pocho-dzący z Lęborka zawodnik zajął dopiero szóste miejsce, nikt raczej nie spodziewał się, że będzie się liczył w walce o medale. Wszyscy raczej stawiali na drugiego z Pola-ków Juliana Sobonia, który trium-fował w eliminacjach a w półfinale zajął drugie miejsce. Jak się jednak

okazało, w finałowym wyścigu role się odwróciły. Soboń do mety dopłynął dopiero piąty z czasem 26,41, natomiast Zawada wspiął się na wyżyny swoich umiejętności sprinterskich i z czasem 26,24 zdobył srebrny medal. Zwyciężył Christian Diener z rezultatem 26,03.

Do medalowej puli dwa brązy dorzuciła również Donata Kiliańska, która startowała na dystansach 800 i 1500 metrów stylem dowolnym. (ryk)

Pięć polskich medali na pływackich mistrzostwach Europy juniorów

18-letni Marcin Cieślak przez wielu namaszczany jest na następcę złotego medalisty mistrzostw świata w Mont-realu w 2005 roku i wielokrotnego mistrza Europy Pawła Korzeniowskiego

sekcja3_335.indd 29 2010-07-20 17:15:23

Page 29: goniec-335

23 lipca 2010goniec

Jednooki Bielecki wraca na parkiet!

SZERMIERKA To był największy sukces w ka-rierze Magdaleny Piekarskiej. Zawodniczka AZS AWF Warszawa zdobyła w Lipsku srebrny medal szermierczych mistrzostw Europy w turnieju indy-widualnym szpadzistek. W finale przegrała z Nie-mką Imke Duplitzer 10:15.

Początkowo nic nie zapowiadało znakomitej formy Magdaleny Piekarskiej. W trakcie sobotnich elimina-cji grupowych 23-letnia Polka wygrała jedynie dwie z pięciu walk. Na szczęście później było już tylko lepiej. W pierwszym pojedynku fazy pucharowej Piekarska pokonała Rosjankę Wiolettę Kołobową 15:11, następ-nie na jej drodze stanęła Litwinka Jurate Stucin-skait, z którą Polka gładko wygrała 15:6. W 1/8 finału na polskich kibiców czekało sporo emocji. Nasza szpadzistka okazała się lepsza od swojej prze-ciwniczki, Szwedki Johanny Bergdahl, zaledwie o jed-no trafienie (15:14). Następnie przyszła kolej na jedną z najbardziej doświadczonych w stawce, 38-letnią Francuzkę Hajnalkę Kiraly-Picot. Pochodząca z Węgier szpadzistka nie okazała się tak groźna, jak można się było tego spodziewać i Polka pokonała ją pewnie 15:8 mszcząc przy okazji Beatę Terebę-Zawrotniak, którą Kiraly-Picot wyeliminowała rundę wcześniej.

W półfinale na Piekarską czekała mistrzyni olimpij-ska z Atlanty sprzed 14 lat oraz trzykrotna mistrzyni

świata, Francuzka Laura Flessel-Colovic. Walka była niezwykle wyrównana. Co prawda Piekarskiej trzy-krotnie udawało się odskoczyć na dwa punkty, jed-nak 15 lat starsza od niej przeciwniczka za każdym razem odrabiała straty. Po zakończeniu regulami-nowego czasu gry był remis 12:12 i konieczna była dogrywka, w której priorytet wylosowała Francuz-

ka. Gdyby Polka nie zadała trafienia, to do finału przeszłaby Flessel-Colovic.

W pojedynku o złoto naprzeciwko Piekarskiej stanęła Niemka Imke Duplitzer. Początek pojedyn-ku bezsprzecznie należał do naszej szpadzistki, która w pewnym momencie prowadziła już 6:3. niestety później kolejne siedem punktów zdobyła reprezentantka gospodarzy. Piekarczyk co prawda starała się jeszcze odrobić straty, jednak ostatecz-nie pojedynek zakończył się wynikiem 15:10 na korzyść Niemki.

– To bez wątpienia mój największy sukces w ka-rierze. W końcu mam medal indywidualny, bo w ze-szłym roku razem z koleżankami w drużynie zdo-byłyśmy srebro zarówno w mistrzostwach świata, jak i Europy. Widocznie srebro mnie lubi, ale mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas na złoto – powie-działa już po zakończeniu rywalizacji indywidualnej polska wicemistrzyni Europy. (ryk)

Polska szpadzistka wicemistrzynią Europy

PIŁKA NOŻNA Trener Arsenalu Londyn Arsene Wenger zapowiada, że w jego klubie nie ma bramkarza numer 1 i szansę na obronę bramki Kanonierów wciąż zachowują wszy-scy czterej goalkeeperzy. Do tej pory podstawowym bramkarzem w lon-

dyńskim klubie był Manuel Almunia. Hiszpan nie może jednak ubiegłego sezonu uznawać za udany. Większość czasu zajmowało mu leczenie kontu-zji. W minioną sobotę, podczas wy-granego 4:0 towarzyskiego spotkania z Barnet na bramce przez pełne 90

minut stał Łukasz Fabiański. – Dzisiaj nie można powiedzieć, kto będzie tym pierwszym. Chcę dać wszystkim szansę – zapowiedział Wenger. Oprócz Almu-nii i Polaków (obok Fabiańskiego jest jeszcze Wojciech Szczęsny) francuski szkoleniowiec ma także do dyspozycji

Włocha Vito Mannone, który jednak również podatny jest na urazy. W trak-cie ubiegłego sezonu Almunię naj-częściej zastępował właśnie Fabiański. Niestety, Polak nie ustrzegł się wielu wpadek, które osłabiły jego notowania u francuskiego trenera. (ryk)

Fabiański i Szczęsny przed szansą na koszulkę z numerem 1

sport  |28

BOKS Jest szansa, że David Haye zmierzy się z Toma-szem Adamkiem. Dla mistrza świata federacji WBA obecnie głównym celem jest pojedynek unifikacyjny z Władimirem Kliczko, jednak zanim do niego dojdzie, Brytyjczyk musi powalczyć kilka razy poza Wielką Brytanią i zdobyć więcej fanów. Dzięki temu, podczas negocjacji z przedstawicielami Ukraińca Haye będzie mógł wynegocjować bardziej korzyst-ny podział zysków z transmisji telewizyjnej z walki.

Możliwością pojedynku z niepokonanym dotąd w wadze ciężkiej Polakiem podobno podekscytowany jest menedżer i trener Brytyjczyka, Adam Booth. Jak zauważa serwis inter-netowy boxingnews24.com, Adamek ma do tej pory nie-zbyt imponujące doświadczenie w walkach w wadze cięż-kiej. Polak pokonał jedynie Andrzeja Gołotę, Jasona Estradę i Chrisa Arreolę i nie reprezentuje tej samej klasy co Kliczko. Jest jednak dobrym bokserem, silnym i bardzo szybkim. Po-jedynek z nim pomógłby Haye poprawić reputację po tym, jak w światku bokserskim zaczęły rozchodzić się pogłoski, że Brytyjczyk boi się pojedynku z ukraińskim bokserem i stara się do niego nie dopuścić. (ryk)

Haye kontra Adamek? To możliwe!

PIŁKA RĘCZNA Karol Bielecki, rozgrywa-jący reprezentacji Polski, który miesiąc temu stracił oko w meczu Polska – Chorwacja, wraca na parkiet. W miniony piątek 28-letni Polak roz-począł przygotowania do nowego sezonu z ze-społem Rhein-Neckar Loewen. – Przez weekend przeszliśmy testy siłowo-wytrzymałościowe. W poniedziałek mamy pierwsze zajęcia z piłka-mi. Będzie ciekawie – mówi Bielecki. Najpierw

zawodnicy Lwów biegali kil-kakrotnie na dystansie 1200 metrów. Następnego dnia było wyciskanie sztangi na klatkę piersiową, nogami oraz podrzut. – Na klatę wziąłem 110 kg. Jak ostat-nio mieliśmy takie testy w maju, miałem wynik 125 kg – powiedział Bielecki. – Lekarze mnie uprzedzali, że z moją wydolnością nie

będzie dobrze. W ciągu pięciu tygodni byłem dwa razy operowany pod narkozą, przyjmowa-łem antybiotyki. Wydolność z czasem poprawię, najważniejsze będą ćwiczenia z piłką. Jestem optymistą, bo jak graliśmy w futbol w hali, to nie miałem problemów. A przecież akcja działa się bardziej dynamicznie i nieprzewidywalnie niż w piłce ręcznej – przekonywał zawodnik. (ryk)

W półfinale Magdalena Piekarska dopiero w doliczonym czasie po-konała Francuzkę Laurę Flessel-Colovic.

sekcja3_335.indd 28 2010-07-20 17:15:14

goniec

|  sport

r e k l a m a

29

PŁYWANIE Jeden złoty, dwa srebrne i dwa brązowe medale przywiozą młodzi reprezentanci Polski z zakoń-czonych w minioną niedzie-lę w Helsinkach pływackich mistrzostw Europy juniorów. Najwięcej radości polskim ki-bicom sprawił Marcin Cieślak, który zdobył jeden srebrny i jeden złoty medal.

Przed pierwszą szansą na zdobycie złotego krążka już od kilku lat namaszczany na na-stępcę naszego wielkiego mi-strza Pawła Korzeniowskiego, Marcin Cieślak stanął w piątek podczas finałowego wyścigu na 200 metrów stylem motyl-kowym. Wszyscy spodziewali się powtórzenia ze-szłorocznego osiągnięcia z Pragi, gdzie zawodnik Warszawianki Warszawa był pierwszy. W Helsin-kach po pierwszych 50 metrach Cieślak był drugi, jednak po przepłynięciu połowy dystansu zdołał się wysunąć na prowadzenie. Na ostatniej długości basenu Polak nie dał rady rewelacyjnie finiszujące-mu Węgrowi Bence Biczo, który rezultatem 1:55,82 pobił rekord mistrzostw Europy i zarazem osiągnął

szósty na świecie czas na tym dystansie.Okazja do rehabilitacji nadarzyła się już dwa dni

później, podczas ostatniego dnia mistrzostw. Do finału na dystansie 100 metrów, również stylem motylkowym, Cieślak podszedł niezwykle zmoty-wowany i nastawiony na obronę tytułu mistrzow-skiego sprzed roku. Po starcie Polak nie dał rywa-lom żadnych szans i jako jedyny w stawce pokonał barierę 54 sekund osiągając czas 53,91. Drugie

miejsce dość niespodziewanie zajął młodszy brat reprezentantki Francji Malii, Mehdy Metella poko-nując dystans w 54,08. Trzeci był największy rywal Cieślaka, Biczo, z rezultatem 54,22.

Nieoczekiwanie drugie srebro dla polskiej reprezentacji zdobył na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym Mateusz Zawada. Po tym jak w półfinałach pocho-dzący z Lęborka zawodnik zajął dopiero szóste miejsce, nikt raczej nie spodziewał się, że będzie się liczył w walce o medale. Wszyscy raczej stawiali na drugiego z Pola-ków Juliana Sobonia, który trium-fował w eliminacjach a w półfinale zajął drugie miejsce. Jak się jednak

okazało, w finałowym wyścigu role się odwróciły. Soboń do mety dopłynął dopiero piąty z czasem 26,41, natomiast Zawada wspiął się na wyżyny swoich umiejętności sprinterskich i z czasem 26,24 zdobył srebrny medal. Zwyciężył Christian Diener z rezultatem 26,03.

Do medalowej puli dwa brązy dorzuciła również Donata Kiliańska, która startowała na dystansach 800 i 1500 metrów stylem dowolnym. (ryk)

Pięć polskich medali na pływackich mistrzostwach Europy juniorów

18-letni Marcin Cieślak przez wielu namaszczany jest na następcę złotego medalisty mistrzostw świata w Mont-realu w 2005 roku i wielokrotnego mistrza Europy Pawła Korzeniowskiego

sekcja3_335.indd 29 2010-07-20 17:15:23

Page 30: goniec-335

23 lipca 2010goniec

rozrywka  |30

Okrągła rocznica Bitwy Grunwaldzkiej w tym roku przypadła i postanowiliśmy, że będziemy chwałę orę-ża polskiego nagłaśniać. Szwagier co prawda nie za bardzo był skory do świętowania, bo, jak twierdzi, żo-łądek już mu powoli zaczyna posłuszeństwa odmawiać, jednak obowiązek patriotyczny na obcej ziemi to rzecz podwójnie święta i wykręcać się od niego – to grzech. Uzgodniliśmy więc tylko, że żeby nie nadwyrężać etosu polskiego pracownika i do pracy na kacu nie przycho-dzić, główne obchody przeniesiemy na sobotę.

Najtrudniej było nam znaleźć kogoś, kto zgodziłby się odegrać oddziały krzyżackie. Sprawa tym trudniej-sza, że żadnego Niemca raczej na podorędziu żeśmy nie mieli, więc ostatecznie stanęło na tym, że przeciw-nikiem zostanie Waldek, który jako że Ślązak, najbar-dziej ze wszystkich z niemiecka zaciągał.

Waldek, nie powiem, do uroczystości przygotował się jak należy. W samo południe stanął przed nami trzy-mając w dłoniach dwie półlitrówki Żołądkowej Gorzkiej i bez wstępu żadnego wyrecytował: – Pan nasz, Ulrich von Jungingen przesyła wam te oto dwa nagie miecze, byś z nim i z jego wojskiem mniej się ociągał i odważniej, niż to okazujesz, walczył.

Na to szwagier wysunął się do przodu, wziął od nie-go flaszki i odpowiedział: – Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmę jako wróżbę zwycięstwa.

Zanim jednak do głównego starcia doszło, naprzód

puściliśmy lekką jazdę pod postacią sześciopaka jasnego pełnego. Ruch ten okazał się wielce przemyślany, ponie-waż, przeciwnik do flaszek wlał tatowego bimbru. Jakby-śmy go na czczo zaatakowali, to straty w naszych szere-gach mogłyby być nieodwracalne. Nawet jednak i z takim przygotowaniem szarża na ciężką jazdę krzyżacką wiele nas zdrowia kosztowała. Przy drugiej waldkowej butelce znajomy Litwin, cośmy go na Witolda do siebie zaprosi-li, legł pod płotem i znaku życia do wieczora już całkiem nie dawał. Cała nadzieja legła więc w polskich hufcach, które jednak w boju zaprawione natychmiast do kontr-ataku przystąpiły. Szwagier na stół postawił dwa Żytka, któreśmy specjalnie cały dzień poza lodówką trzymali. Przyznać trzeba, że Waldek wyzwanie początkowo znosił dzielnie i chociaż widać już było, że siły powoli traci, wciąż jeszcze mocno się trzymał na krześle. Ja też już zresztą czułem, że napór nieprzyjacielski z coraz większym tru-dem przyjmuję i żeby wroga lepiej widzieć, jedno oko co rusz przymykać muszę. Nie wiem, jak wszystko by się skończyło, gdybym w pewnym momencie nie zauważył, że tamten kieliszka już prawie po omacku szuka. Widząc to siły nowe we mnie wstąpiły i wołam do szwagra, żeby następną kolejkę polewać. Tego ciosu już Urlich odeprzeć nie zdołał. Podniósł jeszcze co prawda szkło do ust, na więcej jednak już mu sił nie stało. Tak oto padł Wielki Mistrz von Jungingen i żywioł germański po raz kolejny odparty został. Marian Koniuszko

Krzyżówka

Sudoku

Beczka śmiechu

Fota zza płota

Takiej bitwy Rzeczpospolita nie widziała od 600 lat! 17 lipca na słynnym polu pod Grunwaldem stanęło w szranki 2200 rycerzy, giermków i uzbrojonych wieśnia-ków. Starcie obejrzała (poza zasięgiem rzutu toporem) stutysięczna gawiedź.

W każdym rzędzie i w każdej kolumnie oraz w małym kwadracie 3x3 kratki (o pogrubionych bokach) powinny znaleźć się wszyst-kie cyfry od 1 do 9. Każda z cyfr może być wpisana tylko raz.

Odsiecz Grunwaldzka

sekcja4_335.indd 30 2010-07-20 17:34:40

Page 31: goniec-335

goniec

Ú PRACA DAM

Szukasz dodatkowego dochodu? Masz trochę wolnego czasu? Pomyśl o sprzedaży kosmety-ków AVON. Możesz rów-nież zarabiać rekrutując nowe reprezentantki. Skontaktuj się po więcej informacji 07742897875, gg. 3050263. Email: [email protected]

Pełny etat dla Room Attendant od zaraz w centralnym Londynie w 4/5 gwiazdkowym ho-telu. Stawka £5.73 - £6/hour. W cenę wliczony uniform, darmowe posił-ki oraz płatne wakacje. Praca 5 dni w tygodniu, jak również niektóre weekendy. Wcześniejsze doświadczenie pracy w 4/5 gwiadkowym hotelu będzie atutem, jednakże trening będzie zapew-niony. Proszę dzwonić na nr tel. 02071937092 i zostawić wiadomość ze swoim imieniem lub wy-słać smsa również z imie-niem na 07533869274, ewentualnie napisz maila na: gen122hotelstaff [email protected].

Praca dla Nanny and Aupair od zaraz! Pełny etat, różne części Londy-nu. Aby umówić się na rozmowę proszę dzwonić pod nr tel. 02071937092, a następnie zostawić wia-domość ze swoim imie-niem, albo wysłać smsa na nr tel. 07950780359, ewentualnie wyślij ema-il: [email protected] ze swoimi danymi.

Praca dla rzeźników z doświadczeniem na roz-biorze szynki i łopatki wieprzowej. Gwarantu-jemy atrakcyjne zarobki oraz prace od zaraz, zała-twienie wszelkich forma-lości na miejscu, umowa o prace i JARK broszura w jezyku polskim, od-biór na miejscu, płatny urlop, bonus, JARK info-linia. Tel. 01553660888, 01362656153. www.jark.com, email: [email protected].

Przyjme do pracy fry-zjerkę damsko-męską z doświadczeniem. Ho-unslow 07951435622.

Praca dla młodych, energicznych osób przy pakowaniu warzyw i owo-ców. Praca na dwie zmia-ny £45 dniówka. Croydon. Magda 07978440005.

Poszukuje od zaraz opiekunek/ów w domu dla starszych w Eccles - Manchester. Praca w wymiarze godzin 24/48 godz. w tyg. - do uzgod-nienia, w godz. 8-20. Płaca Ł5.8/h. Wymagana podstawowa znajomość j. Ang. Zainteresowanych proszę o kontakt na [email protected] lub przeslanie cv: For Jo-anna, Hope Manor, 220 Eccles Old Road, Salford, M6 8AL

Dziewczyne do cafe, praca na part time ok. 20h tygodniowo od 7. Angielski konieczny, oko-lice Clapham Junction. Tel. 07891050321.

Praca weekendowa dla kobiet polegająca na przyjmowaniu i wydawa-niu rzeczy z pralni a także na praniu i prasowaniu ubrań. Praca samodziel-na, płatna Ł4.50 na godz. Od 10 do 16 w Soboty i Niedziele. Jezyk angielski przynajmniej w stopniu komunikatywnym. Tel. 07538281385.

Praca dla kucharki i pomocy w nowo otwar-tej polskiej restauracji na Neasden NW10 1QR. Tel. 07737323150.

South Kensington, Central London, after-noon part-time job for serious, honest girl, suits student, cleaning and general housework, £100 for 16.5 hours per week. Call Mari 07774 993912.

Ú SZUKAM PRACY

E l e k t r y k- H yd r a u l i k z 6letnim doświadcze-niem w angielskiej fi r-mie. Certyfi katy NICEIC iGAS SAFE z własnymi narzędziami i vanem. Tel. 07707717053.

Młoda dziewczyna szuka pracy. Jestem z Londynu, podejmę pra-cę przy sprzątaniu, opie-ce nad dziećmi bądź w innym charakterze. Tel. 07946560616.

Pomocnik stolarza, montaż – renowacja mebli, antyków, rzeźba w drzewie, ślusarz – kowal wyrobów artstycznych. Tel. 07746373989.

Doświadczona niania z referencjami, absolwent-ka Instytutu Psychologi Zdrowia może od wrześ-nia zaopiekować się two-im dzieckiem. Kontakt 07828892150.

Malarz/dekorator 5 lat doświadczenia w Anglii, własne narzędzia. Marek 07745887863 (po polsku)

Doświadczenie w pracy z dziećmi w szko-le angielskiej (Teaching Assistant) i ABA tutor. Poszukuje pracy na wa-kacje lub dluzej, chętnie dzieckiem z Autyzmem, albo niepełnosprawnym fi zycznie lub umysłowo. Gosia 07892837551.

Szukam pracy przy sprzątaniu domów lub biur. Mam 2 lata doświad-czenia. Jestem osobą pra-cowitą, punktualną, uczci-wą. Tel. 07837207240.

Mieszkam w Londy-nie, podejmę pracę jako mechanik samochodowy - pomocnik lakiernika. KRZYSIEK 07879912634.

Ú MIESZKANIE WYNAJMĘ

Umeblowany 2 osobo-wy pokój na Brentford. Do wynajęcia od 26 lipca. Para lub 2 dziewczyny. Ł110 tyg. + rachunki. Tel. 07864967974.

2 osobowy pokój do wynajęcia, 1 min od st. metra Sudbury Town. Tel. 0751 29 85 764

|  ogłoszeniaUWAGA!!! Jeśli chcesz umieścić ogłoszenie w dziale Nieruchomości oraz Praca - wyślij SMS na numer 81686 najpóźniej w niedzielę poprzedzającą wydanie, na początku treści ogłoszenia wpisując GONIEC. 31

Wymagania:– ważne prawo jazdy– dobra znajomość jęz. angielskiego– min. 18 m-cy doświadczenia– angielska karta kierowcy

Oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie i stały kontrakt po 13 tygodniach pracy.

Kontakt: 01362656153

[email protected]

Praca dla KIEROWCÓW C+Ew okolicach Hull i Spalding

sekcja4_335.indd 31 2010-07-20 17:34:41

Page 32: goniec-335

23 lipca 2010goniec

ogłoszenia  |

Leytonstone. 5 min do stacji. Dwie duże je-dynki Ł75 i Ł85. Bardzo duża dwójka Ł125. W pełni wyposażonym i umeblowanym (internet) domu z ogródkiem. Tel. 07944529404. Rach. wli-czone.

Mała jedynka do wy-najęcia w czystym domu z ogrodem, Internet. £85/tyg. + 2 tyg. depozytu (rachunki wliczone). Po-kój dostępny od 30 lipca. Kontakt: 07789867481 lub 07872331943.

Canning Town/Pla-istow. Dwójka £95 lub jako jedynka £85, umeb-lowana, czysty i spo-kojny dom, rachunki wliczone, tydz. depo-zytu. Tel. 07979971259; 07791123240.

Perivale. Podwójny pokój dla kulturalnych niepalących osób. Bardzo dobre warunki, blisko sta-cji. Tel. 07783 528784.

Jedynka do wynajęcia w czystym domu dla spo-kojnej osoby. Stratford 07872995787 po 18tej.

Poszukiwany miły, spo-kojny lokator do dzielenia nowego, przestronnego mieszkania dwupokojo-wego. Duży, jasny pokój na pierwszym piętrze, z podwójnym łożkiem. Kuchnia i salon open plan. 3 min piechotą do centrum Brixton, metra, autobusów i sklepów. Ci-cha, spokojna ulica. £120 (rachunki wliczone). Tel. 07709586302.

2 pokoje 2-os dla par i 1-ka na Perivale. Blisko sklepy, sainsbury i tesco. Autobus 297, stacja me-tra Perivale i Alperton. W domu internet. 2-ka Ł120 tyg. + 2 tyg. depozytu, 1-ka Ł55 tyg. + 2 tyg. depo-zytu. Proszę dzwonic pod nr 07599548700.

Pokój dla pary w domu z ogrodem na Southga-te, 5 min do stacji metra (Piccadilly Line) i pętli autobusowej. 2 min do Asdy i centrum Southga-te. Pokój dostępny od 25 lipca. Ł120 tyg. (rachunki i szybki internet wliczo-ne). Ładna okolica, spo-kojni współlokatorzy. Tel. 07737921927.

Wynajmę pokój 2 os.

Ł120 + 2 tyg. depozytu

na Sudbury Town, do

metra 7 min, autobus

487; h17 pod domem.

Spokojna okolica, cicho,

czysto w domu, duży

ogród, internet, miłe

widziana para gez nało-

gów. Tel. 07865932216,

07851800739.

Wynajmę pokój i dużą

jedynkę z podwójnym

łóżkiem (£80/tydzień ) z

dostępem do internetu w

cichym spokojnym domu

z ogrodem, kuchnią/ja-

dalnią, łazienką z wanną i

prysznicem. Dom znajdu-

je się 7 min od stacji Ruis-

lip Gardens (central line).

Rach. wliczone. Wymaga-

ny dwutygodniowy de-

pozyt. Tel. 07765124902

lub 07734760567.

Ú MIESZKANIA SZUKAM

Para szuka czystego

pokoju okolice Stoke Ne-

wington lub Stamford Hil

do £120 możemy sie wpro-

wadzić od 02.08.2010.

Tel. 07909401025 lub

07760504626.

Ú USŁUGI

POLSKA TELEWIZJA

SATELITARNA Marksat

ustawienia anten, montaż

gotowych zestawów (Polsat, Cyfra+),

akcesoria,serwis 24 na dobę.

Gwarancja najniższych cen.

Tel. 07838551779, www.marksat.co.uk

M.CH.Electrical Services

instalacje elektryczne w domach, budynkach

użyteczności publicznej, ogrodach.

zgodne z bs7671, certyfikat niceic,

inteligentne systemy oświetleniowe,

systemy audio - sonos Mariusz

07849896607.

Prawdziwie Antyaler-

giczne Czyszczenie Wykła-

dzin Super Silną Maszyną.

Gorący Detergent 110C!

Koniecznie ZOBACZ. Tel.

07809409618. Strona

www.1bestcarpetcleaning.

com

Ulotki, wizytówki, foldery, plakaty.

W cenie druk z projektem

i dostawą do klienta.PROMOCJE.

Cena ulotek A6 już od Ł105

za 5.000 sztuk. Tel. 07872 494 746.

Przeróbki krawieckie wszelkiego rodzaju zapra-szam. Tel. 07588429694.

Pranie carpetów, dywa-nów oraz tapicerki samo-chodowej. Birmingham, Reading, Londyn, Oxford, Northampton, Swindon, Milton Keynes, Banbury. Tel. 07543622248.

Ú KSIĘGOWOŚĆ / PRAWNICY

Sprawy odszkodo-wawcze! Zero oplat, pol-ska obsluga. Wypadek samochodowy? Wypa-dek w pracy? Pomozemy uzyskac odszkodowa-nie. Ersan&Co Solicitors, 02083427054, N8 0HR.

KANCELARIA PODAT-KOWA. Doświadczni księgowi – rozliczenia i zwroty podatkowe, be-nefity, NIN, WRS, Firmy LTD, także TŁUMACZE-NIA przysięgłe. Tel. 020 8741 1044, 020 8741 2345, 0778555459. Pon – Pt 10-19.

Pomożemy Ci uzyskać odszkodowanie!

• Wyjazd z Ełku w każdy piątek • Wyjazd z Londynu w niedzielę

(przy POSK-u w niedzielę od 10-12)

• Przystępne ceny• Odbiór przesyłek• Odbiór osób z miejsca

zamieszkania• Dowóz pod wskazany adres• Obsługujemy przeprowadzki

„KUBA” PRZEWÓZ OSÓB I BAGAŻU Anglia-Polska • Polska-Anglia

Ełk, Augustów, Suwałki, Giżycko i okolice

Codzienny odbiór paczek w Londynie: tel. 020 837 60143 w godz. 10-16

Komfortowe samochody • Wykwali� kowani kierowcy • Licencjonowany przewóz osób

Polska tel. 501 514 994 Anglia sobota–niedziela 0 756 383 56 09tel. 876 21 09 77 www.kuba.elk.pl e-mail: [email protected]

RABATY dla stałych klientów

RABATY dla stałych klientów

RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY dla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientów

RABATY dla stałych klientów

32

sekcja4_335.indd 32 2010-07-20 17:34:43

goniec

|  ogłoszenia

Waldemar Kaminski

Tel. 079 4077 1699

ProfesjonalizmDyspozycyjność

Punktualność

Wak

acyj

na

pro

moc

ja!

Miałeś wypadek? Zadzwoń! 075 40 30 20 10

TreasureGuard – Rozliczenia

self employed, limited company. Zwroty podatku

P60/P45, NIN oraz Working Tax Credit,

Child Benefit. Profesjonalnie i tanio.

Zobaczkancelariapodatkowa.co.uk

Tel. 07545241702 lub 02073865843.

Profesjonalni doradcy podatkowi

(oraz pomoc w uzyskaniu zasiłków). Kompetentni, zaufani, przyjemna atmosfera,

satysfakcjonujące ceny.

Polski konsultant. Goldberg

Consultancy.73 Esmond Road, London, W4 1JE.

Tel. 07856686349 Iwona.

Rozliczenia podatkowe,

odzyskiwanie podatku, rejestracja działalności

gosp., CIS, National Insurance Number,

Child Benefit, Child & Working

Tax Credit, Housing Benefit,

Council Tax Benefit. Tel. 02087416402 lub 02087415071.

Ú NAUKA / KURSY / SZKOLENIA

Polska Wszechnica w

UK, KURSY dla elektry-

ków i hydraulików, gaz,

woda, olej, LPG i solary do17 ed/NICEIC i GasSafe.

Tel.0796 940 8335. Zale-

galizuj się. www.pwwb.

co.uk

Fg property services building and maintenance

contractors kitchen and bathroom fitting,

plumbing, tiling, carpentry, plastering, paint and decorating

electric, free estimates. Tel. 07727266140,

02084491740.

Acton Community

Learning Centre rozpo-

czyna letnie, wyjątkowo

intensywne kursy j. ang.

Idealna oferta również dla

tych, którzy przyjechali

do Londynu na wakacje.

Chcesz podszkolic swój

język ang? Nie zwlekaj-

zapisz sie już dziś (liczba

miejsc ograniczona). Kur-

sy odbywaja sie 2 razy

w tyg. od 18 do 21. Dłu-

gość kursu - 10 tygodni.

Tel. 02089925588. Email:

[email protected]

Ú TŁUMACZENIA

Tłumaczenia przysię-

głe i zwykłe dokumentów

i wszelkiego rodzaju teks-

tów. Jowita 07932064970

lub 02088641014. Email:

jowita. joz wik@yahoo.

co.uk

Ú KOMPUTERY

PROFESJONALNE USŁUGI

KOMPUTEROWE (14 LAT DOŚWIADCZENIA)

Instalacja oprogramowania,

usuwanie wirusów, naprawy, ZESTAWY

KOMPUTEROWE, Internet,

BARDZO SZEROKI WACHLARZ USŁUG.

Artur, 077 0693 7730.

POLSKISKLEP i SERWIS

KOMPUTEROWY. Nowe laptopy, komputery PC,

GPSy. POLSKIE MENU GRATIS!

Laptopy już od Ł199. GWARANCJA.

Dostawa i odbiór do klienta.

NAPRAWY już od Ł10. Tel. 07733305097,

www.compadvance.com

Ú URODA / ZDROWIE

Salon Urody EDEN. Fryzjerstwo

damsko-męskie. Kosmetyka

profesjonalna, Manicure, Pedicure,

Akryl, żel UV. Oferujemy

atrakcyjne promocje! Zapraszamy

W7 3SU, Uxbridge Rd.

Tel. 02085798959.

Gabinet hipnoterapii,

terapie uzależnień i de-

presji. Skutecznie poma-

gamy wyleczyć depresje,

alkoholizm, papierosy,

nadwage, anoreksje, bu-

limie, nieśmiałość, nisko-

samoocene, problemy

w związku i dolegliwości

bólowe. Tel. 07818342448

lub 02083543529.

Kosmetyczka - tera-

peutka na Streatham

SW16, oczyszczanie i pie-

lęgnacja twarzy, henna,

woskowanie, kwasy, ma-

saże dla kobiet w ciąży,

reflexologia, konsultacje

psychoterapeutyczne itp.

salon tylko dla kobiet.

Wiola 07971202046.

PRZEDŁUŻANIE, ZAGĘSZCZANIE

WŁOSÓW. Włosy naturalne

i syntetyczne. Różne metody!

Długoletnie doświadczenie,

Bezplatna konsultacja

i pomoc w wyborze odpowiedniej

metody. PROMOCJA:

Zagęszczanie od Ł35, przedłużanie od Ł180.

Tel. 07707395234.

Oferuje zabiegi Reiki pomocne m. in. w przy-padkach nerwic, depre-sji, lęków, bezsenności, wrzodów, bólu kręgosłu-pa, kłopotach w relacjach partnerskich i rodzin-nych oraz zawodowych. Tel. 07766454434. Email: [email protected]

Ú TRANSPORT

DO WYNAJECIA KOMFORTOWE AUTO 7 os. wraz z kierowcą. Zawiozę na lotnisko,

dworzec, każde miejsce w UK.

Obsługuję imprezy. PROFESJONALNIE

I TANIO. Również przejazdy

do Polski, paczki i przeprowadzki.

Tel. 07951799106.

33

- ROZLICZENIA I ZWROT PODATKU online- WORKING TAX / CHILD TAX CREDIT- REJESTRACJA SELF - EMPLOYED - WSZYSTKIE BENEFITY- WRS, REZYDENTURA- NATIONAL INSURANCE NUMBER- LIMITED TRADE COMPANY (LTD)- ROZLICZENIA VAT

M.S. KSIĘGOWOŚĆ tel. 020 8520 3354fax 020 8520 3364mob. 075 8119 2966

313b Hoe Sreet, Walthamstow, London, E17 9BG(na przeciwko stacji benzynowej ESSO i TESCO EXPRESS)

www.msksiegowosc.co.uk

sekcja4_335.indd 33 2010-07-20 17:34:44

Page 33: goniec-335

23 lipca 2010goniec

ogłoszenia  |

Leytonstone. 5 min do stacji. Dwie duże je-dynki Ł75 i Ł85. Bardzo duża dwójka Ł125. W pełni wyposażonym i umeblowanym (internet) domu z ogródkiem. Tel. 07944529404. Rach. wli-czone.

Mała jedynka do wy-najęcia w czystym domu z ogrodem, Internet. £85/tyg. + 2 tyg. depozytu (rachunki wliczone). Po-kój dostępny od 30 lipca. Kontakt: 07789867481 lub 07872331943.

Canning Town/Pla-istow. Dwójka £95 lub jako jedynka £85, umeb-lowana, czysty i spo-kojny dom, rachunki wliczone, tydz. depo-zytu. Tel. 07979971259; 07791123240.

Perivale. Podwójny pokój dla kulturalnych niepalących osób. Bardzo dobre warunki, blisko sta-cji. Tel. 07783 528784.

Jedynka do wynajęcia w czystym domu dla spo-kojnej osoby. Stratford 07872995787 po 18tej.

Poszukiwany miły, spo-kojny lokator do dzielenia nowego, przestronnego mieszkania dwupokojo-wego. Duży, jasny pokój na pierwszym piętrze, z podwójnym łożkiem. Kuchnia i salon open plan. 3 min piechotą do centrum Brixton, metra, autobusów i sklepów. Ci-cha, spokojna ulica. £120 (rachunki wliczone). Tel. 07709586302.

2 pokoje 2-os dla par i 1-ka na Perivale. Blisko sklepy, sainsbury i tesco. Autobus 297, stacja me-tra Perivale i Alperton. W domu internet. 2-ka Ł120 tyg. + 2 tyg. depozytu, 1-ka Ł55 tyg. + 2 tyg. depo-zytu. Proszę dzwonic pod nr 07599548700.

Pokój dla pary w domu z ogrodem na Southga-te, 5 min do stacji metra (Piccadilly Line) i pętli autobusowej. 2 min do Asdy i centrum Southga-te. Pokój dostępny od 25 lipca. Ł120 tyg. (rachunki i szybki internet wliczo-ne). Ładna okolica, spo-kojni współlokatorzy. Tel. 07737921927.

Wynajmę pokój 2 os.

Ł120 + 2 tyg. depozytu

na Sudbury Town, do

metra 7 min, autobus

487; h17 pod domem.

Spokojna okolica, cicho,

czysto w domu, duży

ogród, internet, miłe

widziana para gez nało-

gów. Tel. 07865932216,

07851800739.

Wynajmę pokój i dużą

jedynkę z podwójnym

łóżkiem (£80/tydzień ) z

dostępem do internetu w

cichym spokojnym domu

z ogrodem, kuchnią/ja-

dalnią, łazienką z wanną i

prysznicem. Dom znajdu-

je się 7 min od stacji Ruis-

lip Gardens (central line).

Rach. wliczone. Wymaga-

ny dwutygodniowy de-

pozyt. Tel. 07765124902

lub 07734760567.

Ú MIESZKANIA SZUKAM

Para szuka czystego

pokoju okolice Stoke Ne-

wington lub Stamford Hil

do £120 możemy sie wpro-

wadzić od 02.08.2010.

Tel. 07909401025 lub

07760504626.

Ú USŁUGI

POLSKA TELEWIZJA

SATELITARNA Marksat

ustawienia anten, montaż

gotowych zestawów (Polsat, Cyfra+),

akcesoria,serwis 24 na dobę.

Gwarancja najniższych cen.

Tel. 07838551779, www.marksat.co.uk

M.CH.Electrical Services

instalacje elektryczne w domach, budynkach

użyteczności publicznej, ogrodach.

zgodne z bs7671, certyfikat niceic,

inteligentne systemy oświetleniowe,

systemy audio - sonos Mariusz

07849896607.

Prawdziwie Antyaler-

giczne Czyszczenie Wykła-

dzin Super Silną Maszyną.

Gorący Detergent 110C!

Koniecznie ZOBACZ. Tel.

07809409618. Strona

www.1bestcarpetcleaning.

com

Ulotki, wizytówki, foldery, plakaty.

W cenie druk z projektem

i dostawą do klienta.PROMOCJE.

Cena ulotek A6 już od Ł105

za 5.000 sztuk. Tel. 07872 494 746.

Przeróbki krawieckie wszelkiego rodzaju zapra-szam. Tel. 07588429694.

Pranie carpetów, dywa-nów oraz tapicerki samo-chodowej. Birmingham, Reading, Londyn, Oxford, Northampton, Swindon, Milton Keynes, Banbury. Tel. 07543622248.

Ú KSIĘGOWOŚĆ / PRAWNICY

Sprawy odszkodo-wawcze! Zero oplat, pol-ska obsluga. Wypadek samochodowy? Wypa-dek w pracy? Pomozemy uzyskac odszkodowa-nie. Ersan&Co Solicitors, 02083427054, N8 0HR.

KANCELARIA PODAT-KOWA. Doświadczni księgowi – rozliczenia i zwroty podatkowe, be-nefity, NIN, WRS, Firmy LTD, także TŁUMACZE-NIA przysięgłe. Tel. 020 8741 1044, 020 8741 2345, 0778555459. Pon – Pt 10-19.

Pomożemy Ci uzyskać odszkodowanie!

• Wyjazd z Ełku w każdy piątek • Wyjazd z Londynu w niedzielę

(przy POSK-u w niedzielę od 10-12)

• Przystępne ceny• Odbiór przesyłek• Odbiór osób z miejsca

zamieszkania• Dowóz pod wskazany adres• Obsługujemy przeprowadzki

„KUBA” PRZEWÓZ OSÓB I BAGAŻU Anglia-Polska • Polska-Anglia

Ełk, Augustów, Suwałki, Giżycko i okolice

Codzienny odbiór paczek w Londynie: tel. 020 837 60143 w godz. 10-16

Komfortowe samochody • Wykwali� kowani kierowcy • Licencjonowany przewóz osób

Polska tel. 501 514 994 Anglia sobota–niedziela 0 756 383 56 09tel. 876 21 09 77 www.kuba.elk.pl e-mail: [email protected]

RABATY dla stałych klientów

RABATY dla stałych klientów

RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY RABATY dla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientówdla stałych klientów

RABATY dla stałych klientów

32

sekcja4_335.indd 32 2010-07-20 17:34:43

goniec

|  ogłoszenia

Waldemar Kaminski

Tel. 079 4077 1699

ProfesjonalizmDyspozycyjność

Punktualność

Wak

acyj

na

pro

moc

ja!

Miałeś wypadek? Zadzwoń! 075 40 30 20 10

TreasureGuard – Rozliczenia

self employed, limited company. Zwroty podatku

P60/P45, NIN oraz Working Tax Credit,

Child Benefit. Profesjonalnie i tanio.

Zobaczkancelariapodatkowa.co.uk

Tel. 07545241702 lub 02073865843.

Profesjonalni doradcy podatkowi

(oraz pomoc w uzyskaniu zasiłków). Kompetentni, zaufani, przyjemna atmosfera,

satysfakcjonujące ceny.

Polski konsultant. Goldberg

Consultancy.73 Esmond Road, London, W4 1JE.

Tel. 07856686349 Iwona.

Rozliczenia podatkowe,

odzyskiwanie podatku, rejestracja działalności

gosp., CIS, National Insurance Number,

Child Benefit, Child & Working

Tax Credit, Housing Benefit,

Council Tax Benefit. Tel. 02087416402 lub 02087415071.

Ú NAUKA / KURSY / SZKOLENIA

Polska Wszechnica w

UK, KURSY dla elektry-

ków i hydraulików, gaz,

woda, olej, LPG i solary do17 ed/NICEIC i GasSafe.

Tel.0796 940 8335. Zale-

galizuj się. www.pwwb.

co.uk

Fg property services building and maintenance

contractors kitchen and bathroom fitting,

plumbing, tiling, carpentry, plastering, paint and decorating

electric, free estimates. Tel. 07727266140,

02084491740.

Acton Community

Learning Centre rozpo-

czyna letnie, wyjątkowo

intensywne kursy j. ang.

Idealna oferta również dla

tych, którzy przyjechali

do Londynu na wakacje.

Chcesz podszkolic swój

język ang? Nie zwlekaj-

zapisz sie już dziś (liczba

miejsc ograniczona). Kur-

sy odbywaja sie 2 razy

w tyg. od 18 do 21. Dłu-

gość kursu - 10 tygodni.

Tel. 02089925588. Email:

[email protected]

Ú TŁUMACZENIA

Tłumaczenia przysię-

głe i zwykłe dokumentów

i wszelkiego rodzaju teks-

tów. Jowita 07932064970

lub 02088641014. Email:

jowita. joz wik@yahoo.

co.uk

Ú KOMPUTERY

PROFESJONALNE USŁUGI

KOMPUTEROWE (14 LAT DOŚWIADCZENIA)

Instalacja oprogramowania,

usuwanie wirusów, naprawy, ZESTAWY

KOMPUTEROWE, Internet,

BARDZO SZEROKI WACHLARZ USŁUG.

Artur, 077 0693 7730.

POLSKISKLEP i SERWIS

KOMPUTEROWY. Nowe laptopy, komputery PC,

GPSy. POLSKIE MENU GRATIS!

Laptopy już od Ł199. GWARANCJA.

Dostawa i odbiór do klienta.

NAPRAWY już od Ł10. Tel. 07733305097,

www.compadvance.com

Ú URODA / ZDROWIE

Salon Urody EDEN. Fryzjerstwo

damsko-męskie. Kosmetyka

profesjonalna, Manicure, Pedicure,

Akryl, żel UV. Oferujemy

atrakcyjne promocje! Zapraszamy

W7 3SU, Uxbridge Rd.

Tel. 02085798959.

Gabinet hipnoterapii,

terapie uzależnień i de-

presji. Skutecznie poma-

gamy wyleczyć depresje,

alkoholizm, papierosy,

nadwage, anoreksje, bu-

limie, nieśmiałość, nisko-

samoocene, problemy

w związku i dolegliwości

bólowe. Tel. 07818342448

lub 02083543529.

Kosmetyczka - tera-

peutka na Streatham

SW16, oczyszczanie i pie-

lęgnacja twarzy, henna,

woskowanie, kwasy, ma-

saże dla kobiet w ciąży,

reflexologia, konsultacje

psychoterapeutyczne itp.

salon tylko dla kobiet.

Wiola 07971202046.

PRZEDŁUŻANIE, ZAGĘSZCZANIE

WŁOSÓW. Włosy naturalne

i syntetyczne. Różne metody!

Długoletnie doświadczenie,

Bezplatna konsultacja

i pomoc w wyborze odpowiedniej

metody. PROMOCJA:

Zagęszczanie od Ł35, przedłużanie od Ł180.

Tel. 07707395234.

Oferuje zabiegi Reiki pomocne m. in. w przy-padkach nerwic, depre-sji, lęków, bezsenności, wrzodów, bólu kręgosłu-pa, kłopotach w relacjach partnerskich i rodzin-nych oraz zawodowych. Tel. 07766454434. Email: [email protected]

Ú TRANSPORT

DO WYNAJECIA KOMFORTOWE AUTO 7 os. wraz z kierowcą. Zawiozę na lotnisko,

dworzec, każde miejsce w UK.

Obsługuję imprezy. PROFESJONALNIE

I TANIO. Również przejazdy

do Polski, paczki i przeprowadzki.

Tel. 07951799106.

33

- ROZLICZENIA I ZWROT PODATKU online- WORKING TAX / CHILD TAX CREDIT- REJESTRACJA SELF - EMPLOYED - WSZYSTKIE BENEFITY- WRS, REZYDENTURA- NATIONAL INSURANCE NUMBER- LIMITED TRADE COMPANY (LTD)- ROZLICZENIA VAT

M.S. KSIĘGOWOŚĆ tel. 020 8520 3354fax 020 8520 3364mob. 075 8119 2966

313b Hoe Sreet, Walthamstow, London, E17 9BG(na przeciwko stacji benzynowej ESSO i TESCO EXPRESS)

www.msksiegowosc.co.uk

sekcja4_335.indd 33 2010-07-20 17:34:44

Page 34: goniec-335

23 lipca 2010goniec

ogłoszenia  |Transport na wszyst-

kie lotniska w Londynie. Odbieramy klientów z terenu całego Londynu. Wygodne, klimatyzowa-ne auto, nawigacja GPS, punktualni kierowcy, ceny od £35. Zaprasza-my!!! Tel. 077 0492 3259

Firma transportowa oferuje usługi w zakre-sie przewozu paczek na trasie POLSKA – ANGLIA; ANGLIA – POLSKA jak i krajach tranzytowych: Niemcy, Belgia, Holan-dia. Świadczymy rów-nież usługi w zakresie PRZEPROWADZEK jak i przewozu wybranych mebli przez klienta na wyżej wymienionej tra-sie. GWARANTUJEMY SZYBKIE I TERMINOWE DOSTAWY. Tel. Polska +48603943412, Anglia +447522400833.

Przeprowadzki na tere-nie Londynu i okolic, oraz Polska Anglia, Anglia Pol-ska, przewóz materiałów budowlanych, motorów itd. Szybko, tanio, bez-piecznie. Zapraszamy. Tel. 07595247019.

Ú SPRZEDAM

INTERNET domowy z BT lub

bezprzewodowy już od £15/mc - do 40Mb/s !!!

Darmowy router lub modem w pakiecie.

Tel. 07733305097 www.compadvance.com

Sprzedam Mapa Tom-Tom cała Europa Polska-99.9% nowa versja 8.40 + baza fotoradarów na 2GB karcie D. Możliwość wysył-ki, Garmin, Mio, Navman. Harrow 07933322466.

Sprzedam kotki Ł40.

Tel. 07868128780.

Sprzedam odżyw-

kę dla sportowców. Tel.

07871431439.

Ú KUPIĘ

Kupię metale: miedź, mosiądz, kable, ołów i inne. Gotówka. Usługi transportowe, złomo-wanie i holowanie aut. Tel. 07853833990 lub 07925679703.

Skupuję metale kolorowe:

mosiądz,aluminium, miedź,

ołów, kable. Stal, Żeliwo, katalizatory.

Dojazd do klienta w ciągu godziny.

Wywóz śmieci. Gotówka.

Tel. 07506283300.

Skupuję metale kolorowe: miedź, mosiądz,

kable. Stal, żeliwo, katalizatory.

Obsługujemy Londyn i Birmingham.

Płatne gotówką. Tel. 07904447393.

Ú TOWARZYSKIE

Successful English gentleman would like to meet attractive Polish lady for fun filled days and romantic evenings. Robert 07956417306.

Samotny 40-letni Euro-pejczyk, katolik, szerokie zainteresowania chciał-by poznać panią poniżej 40 lat w celu nawiązania znajomości. Mówię po angielsku, francusku, włosku, trochę po polsku. Moglibyśmy pomóc sobie wzajemnie w nauce języ-ków. Tel. 02076970005.

Ú RÓŻNE

FOTOGRAFIAŚLUBY, CHRZTY,

PORTFOLIA, IMPREZY

OKOLICZNOŚCIOWE. BARDZO

PRZYSTĘPNE CENY!!! ZDJĘCIA WYKONANE

PRZEZFOTOREPORTERKĘ

GAZETY WYBORCZEJ I GOŃCA POLSKIEGO. CHCESZ ZOBACZYĆ

JAKIE MOŻESZ MIEĆ ZDJĘCIA?

WWW.PHOTOURSULA.COM WWW.MYSPACE.COM

(szukaj wg e-mail poniżej). NAPISZ:

[email protected] ZADZWOŃ:

07835392211.

34

sekcja4_335.indd 34 2010-07-20 17:34:56

„Szukam pracy w Anglii”Ogłoszenia drobne z :

Szukam pracyw branży:Ú GASTRONOMIA

41 latek, cukiernik z do-świadczeniem, szukam pra-cy, kontakt: tel. 0048-693-612675

48 lat, szukam pracy jako kucharz lub piekarz, doświad-czenie, kontakt: tel. 0049-160-4056678

Ú OPIEKA31 lat, opiekunka osób

starszych, 3- letnie doświad-czenie, komunikatywny j. angielski, kontakt: tel. 0048-692-689246

51 latek, średnie, technik rolnik, pracowałem przy cięż-ko chorych oraz w ogrodni-ctwie, chciałbym pracować w szklarni lub przy chorych obłożnie, nie znam języka, w rodzinie polskojęzycznej, kontakt: tel. 0048-18-447-59-66

54 lata, dyplom opiekun-ki, referencje, 12- letnie do-świadczenie, prawo jazdy kat. B, komunikatywny j. angiel-ski, kontakt: tel. 0048-661-131154

62 lata, wykształcenie średnie, pielęgniarka, 10 lat pracy we Włoszech, kontakt: tel. 0048-790-350260

szukam pracy jako opie-kunka z zamieszkaniem, mam 44 lata, komunikatywny angielski, kontakt: tel. 0048-664-573546

39 lat, wykształcenie wyższe, nauczycielka j. pol-skiego, doświadczenie w opiece, komunikatywny j. angielski, kontakt: tel. 0048-667-545003

szukam pracy jako opie-kunka nad dorosłymi, kon-takt: tel. 0048-662-593948

51 lat, doświadczenie w opiece nad chorymi, praca w rodzinie polskojęzycz-nej, kontakt: tel. 0048-18-4475966

54 lata, prawo jazdy, do-świadczenie, kontakt: tel. 0048-507-749160

Ú ROLNICTWO/OGRODNICTWO20 lat, para szuka pracy,

znajomość j. angielskie-go, kontakt: tel. 0048-513-751066

54 lata, ogrodnik, do-świadczenie w uprawie kwia-tów i warzyw, prawo jazdy kat. B, T, kontakt: tel. 0048-507-749160

szukam pracy dla dwóch osób w Irlandii w ogrodni-ctwie, rolnictwie, doświad-czenie-2 lata w Holandii w szklarni, kontakt: tel. 0048-723-743028

Ú SPRZĄTANIEszukam pracy jako sprzą-

taczka, kontakt: tel. 0048-781-982554

Ú BUDOWNICTWO45 lat, płytkarz, kontakt:

tel. 0048-663-413449

50 latek, średnie technicz-ne, technik budowlany, prak-tyka 25 lat, uprawnienia bu-dowlane, prawo jazdy kat. B, kontakt: tel. 0048-511855440

szukam pracy jako po-mocnik na budowie w Lon-dynie, kontakt: tel. 0048-695-562064

szukam pracy na dłużej budowie, ostatnio pracowa-łem w Finlandii przy budowie elektrowni atomowej, kon-takt: tel. 0048-508-834117

szukam pracy, murarz-tyn-karz, kontakt: tel. 0048-513-306726

33 lata, doświadczenie w regipsach, w przemyśle, kon-takt: tel. 0048-725-361504

34 lata, malarz/szpach-larz, 10 lat doświadczenia przy pracach wykończenio-wych, kontakt: tel. 0048-518-763590

38 lat, tynkarz, tynki ma-szynowe, suche, ręcznie, szpachlowanie, kontakt: tel. 0048-721-075547

50 lat, szukam pracy jako monter rusztowań, kontakt: tel. 0048-721-629842

55 lat, murarz, kierowca kat. C+E, operator koparki, HDS, cała budowlanka, hy-draulika, kontakt: tel. 0048-728-525698

para 50- latków szuka pracy, kontakt: tel. 0048-608-705315

poszukuję pracy jako pra-cownik ogólnobudowlany, złota rączka, kontakt: tel. 0048-518-811748

49 lat, praca jako pomoc-nik budowlany, zbrojarz, monter, prawo jazdy kat. B, uprawnienia do napraw suw-nic, wózków widłowych, kon-takt: tel. 0048-606-271816

szukam pracy jako pomoc-nik na budowie w Londynie, bez znajomości języka, kon-takt: tel. 0048-781-896633

Ú PRZEMYSŁ/FABRYKI58 lat, maszyny CNC głów-

nie frezarki, 20- letnie do-świadczenie, kontakt: e-mail: [email protected]

17 lat, znam dobrze j. angielski, kontakt: tel. 0048-662-218311

30 lat, kasjer-sprzedawca, kontakt: e-mail: [email protected]

Ú POZOSTAŁE BRANŻE27 latek, średnie, studiuje

angielski, po I roku licencjata, podejmę pracę jako recep-cjonista lub w szklarni, pra-cowałem w USA 3 lata jako kelner, recepcjonista, znam j. ang. biegle, praca od 01.08. do 15.09., sezonowo, kontakt: tel. 0048-18-447-5966

49 letni blacharz samocho-dowy, długi staż, bez nałogu, samodzielny, także inne pro-pozycje, fabryki, hurtownie, magazyny, budowa, kontakt: tel. 0048-503-021506

szukam pracy jako bla-charz samochodowy, mam 48 lat, także inne propozy-cje, kontakt: tel. 0048-503-021506

szukam pracy jako fry-zjerka, mam 26 lat, kwalifi-kacje, tytuły zawodowe, 6 lat praktyki, komunikatywny j. angielski, kontakt: tel. 0048-511-483330

szukam pracy jako rzeźnik, bez doświadczenia, aktualne badania sanepidu, kontakt: tel. 0048-601-862939

szukam pracy jako kie-rowca vana, mam 23 lata, doświadczenie, b. dobra zna-jomość Londynu, kontakt: e-mail: [email protected]

szukam pracy jako spa-wacz co2, kontakt: tel. 0048-508-182350

szukam pracy jako kierow-ca autobusu w Londynie, kon-takt: tel. 0048-669-761533

szukam pracy jako mecha-nik, mam 20 lat, kontakt: tel. 0048-661-171268

szukam pracy jako spa-wacz TIG lub monter od za-raz, kontakt: tel. 0048-665-939445

szukam pracy jako bla-charz samochodowy, mam 48 lat, także inne propozy-cje, kontakt: tel. 0048-503-021506

Ú PODEJMĘ KAŻDĄ PRACĘ21 lat, szukam pracy w An-

glii, zmywanie naczyń, sprzą-tanie, pakowanie, najlepiej z płatnym zakwaterowaniem, angielski komunikatyw-ny, kontakt: tel. 0048-784-623077

21 lat, szukam pracy- zmy-wanie naczyń, sprzątanie, pakowanie, najchętniej Lon-dyn, doświadczenie jako po-mywacz, najlepiej z płatnym zakwaterowaniem, kontakt: tel. 0048-784-623077

34 lata, ślusarz, praca przy sprzątaniu gruzu, zbiory owoców i warzyw, kontakt: tel. 0048-516-023276

szukam pracy jako ope-rator wózka widłowego, pomocnik budowlany- wy-kończenia, produkcja- pako-wanie w Dublinie, kontakt: tel. 0048-500-857190

37 lat, wędliniarz, rzeź-nik, kontakt: tel. 0048-793-622812

50 lat, praca z zakwatero-waniem, kontakt: tel. 0048-604-148693

szukam pracy jako pako-wacz lub pomocnik na budo-wie, kontakt: e-mail: jurekno-wak@op

30 lat, doświadczenie jako stolarz budowlany, meblo-wy, w rolnictwie, ogrodni-ctwie, kontakt: tel. 0048-886-163125

33 lata, ślusarz, praca przy zbiorach warzyw, kontakt: tel. 0048-516-023276

mam 26 lat, wykształcenie średnie, szukam pracy na bu-dowie, produkcji, posiadam uprawnienia na wózki wid-łowe, kontakt: tel. 0048-796-110526

mam 50 lat, brunetka, uczciwa, pracowita z bardzo dobrą znajomością j. rosyj-skiego, słabo j. angielski, po-siadam Home Office, kontakt: tel. 0048-662-851202

poszukuję pracy w charak-terze kierowcy lub pracow-nika ogólnobudowlanego, „złota rączka”, kontakt: tel. 0048-518-811478

36 lat, doświadczenie w opiece, pracach polowych, znajomość j. niemieckiego, j. angielskiego, kontakt: tel. 0048-504-807557

„Szukam pracy w Anglii” ogłoszenia drobne z:

sekcja4_335.indd 35 2010-07-20 17:34:56

Page 35: goniec-335

„Szukam pracy w Anglii”Ogłoszenia drobne z :

Szukam pracyw branży:Ú GASTRONOMIA

41 latek, cukiernik z do-świadczeniem, szukam pra-cy, kontakt: tel. 0048-693-612675

48 lat, szukam pracy jako kucharz lub piekarz, doświad-czenie, kontakt: tel. 0049-160-4056678

Ú OPIEKA31 lat, opiekunka osób

starszych, 3- letnie doświad-czenie, komunikatywny j. angielski, kontakt: tel. 0048-692-689246

51 latek, średnie, technik rolnik, pracowałem przy cięż-ko chorych oraz w ogrodni-ctwie, chciałbym pracować w szklarni lub przy chorych obłożnie, nie znam języka, w rodzinie polskojęzycznej, kontakt: tel. 0048-18-447-59-66

54 lata, dyplom opiekun-ki, referencje, 12- letnie do-świadczenie, prawo jazdy kat. B, komunikatywny j. angiel-ski, kontakt: tel. 0048-661-131154

62 lata, wykształcenie średnie, pielęgniarka, 10 lat pracy we Włoszech, kontakt: tel. 0048-790-350260

szukam pracy jako opie-kunka z zamieszkaniem, mam 44 lata, komunikatywny angielski, kontakt: tel. 0048-664-573546

39 lat, wykształcenie wyższe, nauczycielka j. pol-skiego, doświadczenie w opiece, komunikatywny j. angielski, kontakt: tel. 0048-667-545003

szukam pracy jako opie-kunka nad dorosłymi, kon-takt: tel. 0048-662-593948

51 lat, doświadczenie w opiece nad chorymi, praca w rodzinie polskojęzycz-nej, kontakt: tel. 0048-18-4475966

54 lata, prawo jazdy, do-świadczenie, kontakt: tel. 0048-507-749160

Ú ROLNICTWO/OGRODNICTWO20 lat, para szuka pracy,

znajomość j. angielskie-go, kontakt: tel. 0048-513-751066

54 lata, ogrodnik, do-świadczenie w uprawie kwia-tów i warzyw, prawo jazdy kat. B, T, kontakt: tel. 0048-507-749160

szukam pracy dla dwóch osób w Irlandii w ogrodni-ctwie, rolnictwie, doświad-czenie-2 lata w Holandii w szklarni, kontakt: tel. 0048-723-743028

Ú SPRZĄTANIEszukam pracy jako sprzą-

taczka, kontakt: tel. 0048-781-982554

Ú BUDOWNICTWO45 lat, płytkarz, kontakt:

tel. 0048-663-413449

50 latek, średnie technicz-ne, technik budowlany, prak-tyka 25 lat, uprawnienia bu-dowlane, prawo jazdy kat. B, kontakt: tel. 0048-511855440

szukam pracy jako po-mocnik na budowie w Lon-dynie, kontakt: tel. 0048-695-562064

szukam pracy na dłużej budowie, ostatnio pracowa-łem w Finlandii przy budowie elektrowni atomowej, kon-takt: tel. 0048-508-834117

szukam pracy, murarz-tyn-karz, kontakt: tel. 0048-513-306726

33 lata, doświadczenie w regipsach, w przemyśle, kon-takt: tel. 0048-725-361504

34 lata, malarz/szpach-larz, 10 lat doświadczenia przy pracach wykończenio-wych, kontakt: tel. 0048-518-763590

38 lat, tynkarz, tynki ma-szynowe, suche, ręcznie, szpachlowanie, kontakt: tel. 0048-721-075547

50 lat, szukam pracy jako monter rusztowań, kontakt: tel. 0048-721-629842

55 lat, murarz, kierowca kat. C+E, operator koparki, HDS, cała budowlanka, hy-draulika, kontakt: tel. 0048-728-525698

para 50- latków szuka pracy, kontakt: tel. 0048-608-705315

poszukuję pracy jako pra-cownik ogólnobudowlany, złota rączka, kontakt: tel. 0048-518-811748

49 lat, praca jako pomoc-nik budowlany, zbrojarz, monter, prawo jazdy kat. B, uprawnienia do napraw suw-nic, wózków widłowych, kon-takt: tel. 0048-606-271816

szukam pracy jako pomoc-nik na budowie w Londynie, bez znajomości języka, kon-takt: tel. 0048-781-896633

Ú PRZEMYSŁ/FABRYKI58 lat, maszyny CNC głów-

nie frezarki, 20- letnie do-świadczenie, kontakt: e-mail: [email protected]

17 lat, znam dobrze j. angielski, kontakt: tel. 0048-662-218311

30 lat, kasjer-sprzedawca, kontakt: e-mail: [email protected]

Ú POZOSTAŁE BRANŻE27 latek, średnie, studiuje

angielski, po I roku licencjata, podejmę pracę jako recep-cjonista lub w szklarni, pra-cowałem w USA 3 lata jako kelner, recepcjonista, znam j. ang. biegle, praca od 01.08. do 15.09., sezonowo, kontakt: tel. 0048-18-447-5966

49 letni blacharz samocho-dowy, długi staż, bez nałogu, samodzielny, także inne pro-pozycje, fabryki, hurtownie, magazyny, budowa, kontakt: tel. 0048-503-021506

szukam pracy jako bla-charz samochodowy, mam 48 lat, także inne propozy-cje, kontakt: tel. 0048-503-021506

szukam pracy jako fry-zjerka, mam 26 lat, kwalifi-kacje, tytuły zawodowe, 6 lat praktyki, komunikatywny j. angielski, kontakt: tel. 0048-511-483330

szukam pracy jako rzeźnik, bez doświadczenia, aktualne badania sanepidu, kontakt: tel. 0048-601-862939

szukam pracy jako kie-rowca vana, mam 23 lata, doświadczenie, b. dobra zna-jomość Londynu, kontakt: e-mail: [email protected]

szukam pracy jako spa-wacz co2, kontakt: tel. 0048-508-182350

szukam pracy jako kierow-ca autobusu w Londynie, kon-takt: tel. 0048-669-761533

szukam pracy jako mecha-nik, mam 20 lat, kontakt: tel. 0048-661-171268

szukam pracy jako spa-wacz TIG lub monter od za-raz, kontakt: tel. 0048-665-939445

szukam pracy jako bla-charz samochodowy, mam 48 lat, także inne propozy-cje, kontakt: tel. 0048-503-021506

Ú PODEJMĘ KAŻDĄ PRACĘ21 lat, szukam pracy w An-

glii, zmywanie naczyń, sprzą-tanie, pakowanie, najlepiej z płatnym zakwaterowaniem, angielski komunikatyw-ny, kontakt: tel. 0048-784-623077

21 lat, szukam pracy- zmy-wanie naczyń, sprzątanie, pakowanie, najchętniej Lon-dyn, doświadczenie jako po-mywacz, najlepiej z płatnym zakwaterowaniem, kontakt: tel. 0048-784-623077

34 lata, ślusarz, praca przy sprzątaniu gruzu, zbiory owoców i warzyw, kontakt: tel. 0048-516-023276

szukam pracy jako ope-rator wózka widłowego, pomocnik budowlany- wy-kończenia, produkcja- pako-wanie w Dublinie, kontakt: tel. 0048-500-857190

37 lat, wędliniarz, rzeź-nik, kontakt: tel. 0048-793-622812

50 lat, praca z zakwatero-waniem, kontakt: tel. 0048-604-148693

szukam pracy jako pako-wacz lub pomocnik na budo-wie, kontakt: e-mail: jurekno-wak@op

30 lat, doświadczenie jako stolarz budowlany, meblo-wy, w rolnictwie, ogrodni-ctwie, kontakt: tel. 0048-886-163125

33 lata, ślusarz, praca przy zbiorach warzyw, kontakt: tel. 0048-516-023276

mam 26 lat, wykształcenie średnie, szukam pracy na bu-dowie, produkcji, posiadam uprawnienia na wózki wid-łowe, kontakt: tel. 0048-796-110526

mam 50 lat, brunetka, uczciwa, pracowita z bardzo dobrą znajomością j. rosyj-skiego, słabo j. angielski, po-siadam Home Office, kontakt: tel. 0048-662-851202

poszukuję pracy w charak-terze kierowcy lub pracow-nika ogólnobudowlanego, „złota rączka”, kontakt: tel. 0048-518-811478

36 lat, doświadczenie w opiece, pracach polowych, znajomość j. niemieckiego, j. angielskiego, kontakt: tel. 0048-504-807557

„Szukam pracy w Anglii” ogłoszenia drobne z:

sekcja4_335.indd 35 2010-07-20 17:34:56

Page 36: goniec-335

polski.comgoniecT H E P O L I S H T I M E S

Tylko w Wielkiej Brytanii można zostać magistrem parapsychologii albo dyplomowanym specjalistą od golfa. Jak zacząć studia w UK?

Zjednoczonekrólestwo studentówstr. 6-8

Za wolność naszą i wasząWstydliwy polski folklor pod Big Benem

18

nr 2

9 (3

35) 2

3 lip

ca 2

010

/ ISS

N 17

41-1

1746

Kto się boi samolotuStrach przed lataniem jest naturalny

20 Nie od razu Kraków…Koniec „kawalerskich” eskapad Brytyjczyków?

22

sekcja1_335.indd 1 2010-07-20 17:46:49sekcja4_335.indd 36 2010-07-20 17:35:01