Gazeta Parkowa - Luty 2012

8
Gazeta informacyjna Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie 23 lutego 2012 Czy zwierzęta lubią zimę? O mieszkańcach zoo opowiada Jolanta Kopiec, dyrektorka Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Wywiad na str. 2 Bijemy kolejny rekord, czyli topimy marzanny. Im więcej tym lepiej... Str. 3 Wszystko o trasach biegowych w parku i nowościach w wesołym miasteczku przeczytacie na str. 4 Gry planszowe w roli głównej. O tej i innych inicjatywach Parkowej Akademii Wolontariatu więcej na str. 5 Jak i czym można obserwować niebo? Poradnik na str. 7 W numerze: ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK PROJEKT: RAR2 LABORATORIUM ARCHITEKTURY ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK Drugie życie dawnego ogrodnictwa Wszystkim rządzi koło To miejsce straszy od lat. 20 hek- tarów po byłym parkowym ogrodnictwie na terenie WPKiW. Kto choć raz w czasie spaceru za- puścił się w najdalszy kraniec stawu „Hutnik”, bądź przejeż- dżał ul. Siemianowicką, na pew- no zauważył ruiny budynków, nieużytki, dziki areał porośnięty samosiejkami. – Ten teren nadaje się jedynie do kręcenia filmów katastroficznych lub wojennych, a nie do wypoczynku – mówi Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. – Dlatego podjęliśmy decyzję o jego rewitalizacji. Po jej zakończeniu przeobrazi się w atrakcyjną przestrzeń rekre- acyjno-sportową. P owstanie tu Śląskie Miejsce Spotkań, czyli pola piknikowe, boiska sporto- we, zbiorniki wodne. Projekt oparto na rysunku koła, a dokładniej kół o różnej średnicy – od 20 do 100 m. Każde o innym przeznaczeniu: do gry, odpoczynku, uprawiania sportów. Koło to dobry i przyja- zny symbol, bo sprzyja spotkaniom, konwer- sacji. – Stąd idea, by wszystkie funkcje, jakie pełnić ma to miejsce wpisywały się właśnie w kształt koła – wyjaśnia prezes Godlewski. – Całość połączy okalająca teren ścieżka rekre- acyjna do wypoczynku i uprawiania sportów. Do współpracy przy realizacji inwesty cji za- proszono Centrum Projektów Rewitalizacyj- nych (CPR) spółkę samorządu województwa, która angażuje się w przedsię- wzięcia rewitalizacyjne. Ta we współpracy z architektem Janem Kubecem (autorem pro- jektu słynnego warszawskiego Centrum Nauki Kopernik) przygotowała projekt koncepcyjny zagospodarowania terenu i jego podziału na główne funkcje. Plan ten został już zaak- ceptowany przez zarząd WPKiW. Zakłada on m.in. wkomponowanie po- szczególnych kół Śląskiego Miejsca Spotkań w istniejące już areały zieleni, jak i stworzenie nowych, na których roślinność trzeba będzie posadzić tak, by całość utworzyła zwarty i efektowny sektor rekreacyjny. Prace rozpocz- ną się od ukształtowania terenu, zieleni i infra- struktury. Następnie zostaną za gospodarowane pierwsze krę gi przeznaczone do organizacji im- prez, pola piknikowo-rekreacyjne do rodzinne- go wypoczynku, parkingi, część gastronomii oraz boisk sportowych. – W dalszych etapach zbudujemy kolejne boiska, pozostałe zaplecze gastronomiczne, hotel – dodaje Arkadiusz Godlewski. – Po- wstaną tu również zbiorniki wodne, które przejmą wodę z terenu po drugiej stronie ul. Siemianowickiej i zabezpieczą park przed za- laniem, co przy anomaliach pogodowych sta- je się realnym zagrożeniem. Obecnie trwają prace nad kolejnymi etapa- mi projektowania. Trzeba jeszcze przygotować program funkcjonalno-użytkowy, biznesplan, wniosek o dofinansowanie. Roboty powinny ruszyć na przełomie roku. – Szansą na przeobrażenie tego miejsca jest innowacyjny, europejski instrument finanso- wy rewitalizacji terenów miejskich „Jessika”, który właśnie startuje w naszym wojewódz- twie – informuje prezes parku. – „Jessika” za- pewnia finansowanie na zasadzie poży czek, co na beneficjentach tej pomocy wymusza bar- dziej przemyślane działanie. Projekt musi bo- wiem generować przy chody, by było z czego pożyczkę zwracać. Jeśli procedury jego oceny przebiegną pomyślnie, pierwsze prace ziemne będą mogły rozpocząć się na przełomie roku. (AG, MAS) Czy wiesz, że… W parkowym ogrodnictwie przez lata upra- wiano kwiaty i warzywa. W 30 szklarniach pracowało kilkadziesiąt osób. Na kilku hek- tarach hodowano także paszę dla zwierząt ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. 12 mln zł ma kosztować realizacja projektu Tak dzisiaj wyglądają zabudowania po byłym parkowym ogrodnictwie ULICA SIEMIANOWICKA

description

W numerze: wszystko na temat nowej koncepcji dotyczącej terenów po byłym parkowym ogrodnictwie, nowa planszówkowa impreza w Parkowej Akademii Wolontariatu i wszystko na temat sprzętu do obserwacji nieba.

Transcript of Gazeta Parkowa - Luty 2012

Page 1: Gazeta Parkowa - Luty 2012

Gazeta informacyjna Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie23 lutego 2012

Czy zwierzęta lubią zimę?O mieszkańcach zoo opowiadaJolanta Kopiec, dyrektorkaŚląskiego OgroduZoologicznego.Wywiad na str. 2

Bijemy kolejny rekord, czylitopimy marzanny. Im więcejtym lepiej...Str. 3

Wszystko o trasach biegowychw parku i nowościachw wesołym miasteczku przeczytacie na str. 4

Gry planszowe w roli głównej.O tej i innych inicjatywachParkowej AkademiiWolontariatuwięcej na str. 5

Jak i czym można obserwowaćniebo?Poradnik na str. 7

W numerze:

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

KP

RO

JEK

T: R

AR

2 LA

BO

RAT

OR

IUM

AR

CH

ITE

KTU

RY

ZD

JĘC

IA: J

AK

UB

NO

WA

K

Drugie życie dawnego ogrodnictwa

Wszystkim rządzi koło

To miej sce stra szy od lat. 20 hek -ta rów po by łym par ko wymogrod nic twie na te re nie WPKiW.Kto choć raz w cza sie spa ce ru za -pu ścił się w naj dal szy kra niecsta wu „Hut nik”, bądź prze jeż -dżał ul. Sie mia no wic ką, na pew -no za uwa żył ru iny bu dyn ków,nie użyt ki, dzi ki are ał po ro śnię tysa mo siej ka mi. – Ten te ren na da jesię je dy nie do krę ce nia fil mówka ta stro ficz nych lub wo jen nych,a nie do wy po czyn ku – mó wiAr ka diusz Go dlew ski, pre zesWPKiW. – Dla te go pod ję li śmyde cy zję o je go re wi ta li za cji. Po jejza koń cze niu prze obra zi sięw atrak cyj ną prze strzeń re kre -acyj no -spor to wą.

Po wsta nie tu Ślą skie Miej sce Spo tkań,czy li po la pik ni ko we, bo iska spor to -we, zbior ni ki wod ne. Pro jekt opar tona ry sun ku ko ła, a do kład niej kół

o róż nej śred ni cy – od 20 do 100 m. Każ deo in nym prze zna cze niu: do gry, od po czyn ku,upra wia nia spor tów. Ko ło to do bry i przy ja -zny sym bol, bo sprzy ja spo tka niom, kon wer -sa cji. – Stąd idea, by wszyst kie funk cje, ja kiepeł nić ma to miej sce wpi sy wa ły się wła śniew kształt ko ła – wy ja śnia pre zes Go dlew ski. –Ca łość po łą czy oka la ją ca te ren ścież ka re kre -acyj na do wy po czyn ku i upra wia nia spor tów.

Do współ pra cy przy re ali za cji in we sty cji za -pro szo no Cen trum Pro jek tów Re wi ta li za cyj -nych (CPR) – spół kę sa mo rzą duwo je wódz twa, któ ra an ga żu je się w przed się -wzię cia re wi ta li za cyj ne. Ta we współ pra cyz ar chi tek tem Ja nem Ku be cem (au to rem pro -

jek tu słyn ne go war szaw skie go Cen trum Na ukiKo per nik) przy go to wa ła pro jekt kon cep cyj nyza go spo da ro wa nia te re nu i je go po dzia łuna głów ne funk cje. Plan ten zo stał już za ak -cep to wa ny przez za rząd WPKiW.

Za kła da on m.in. wkom po no wa nie po -szcze gól nych kół Ślą skie go Miej sca Spo tkańw ist nie ją ce już are ały zie le ni, jak i stwo rze nieno wych, na któ rych ro ślin ność trze ba bę dziepo sa dzić tak, by ca łość utwo rzy ła zwar tyi efek tow ny sektor re kre acyj ny. Pra ce roz pocz -ną się od ukształ to wa nia te re nu, zie le ni i in fra -struk tu ry. Na stęp nie zo sta ną za go spo da ro wa nepierw sze krę gi prze zna czo ne do or ga ni za cji im -prez, po la pik ni ko wo -re kre acyj ne do ro dzin ne -go wy po czyn ku, par kin gi, część ga stro no miioraz bo isk spor to wych.

– W dal szych eta pach zbu du je my ko lej nebo iska, po zo sta łe za ple cze ga stro no micz ne,ho tel – do da je Ar ka diusz Go dlew ski. – Po -wsta ną tu rów nież zbior ni ki wod ne, któ reprzej mą wo dę z te re nu po dru giej stro nie ul.Sie mia no wic kiej i za bez pie czą park przed za -la niem, co przy ano ma liach po go do wych sta -je się re al nym za gro że niem.

Obec nie trwa ją pra ce nad ko lej ny mi eta pa -mi pro jek to wa nia. Trze ba jesz cze przy go to waćpro gram funk cjo nal no -użyt ko wy, biz ne splan,wnio sek o do fi nan so wa nie. Ro bo ty po win nyru szyć na prze ło mie ro ku.

– Szan są na prze obra że nie te go miej sca jestin no wa cyj ny, eu ro pej ski in stru ment fi nan so -wy re wi ta li za cji te re nów miej skich „Jes si ka”,któ ry wła śnie star tu je w na szym wo je wódz -twie – in for mu je pre zes par ku. – „Jes si ka” za -pew nia fi nan so wa nie na za sa dzie po ży czek, cona be ne fi cjen tach tej po mo cy wy mu sza bar -dziej prze my śla ne dzia ła nie. Pro jekt mu si bo -wiem ge ne ro wać przy cho dy, by by ło z cze gopo życz kę zwra cać. Je śli pro ce du ry je go oce nyprze bie gną po myśl nie, pierw sze pra ce ziem nebę dą mo gły roz po cząć się na prze ło mie ro ku.

(AG, MAS)

Czy wiesz, że…W par ko wym ogrod nic twie przez la ta upra -wia no kwia ty i wa rzy wa. W 30 szklar niachpra co wa ło kil ka dzie siąt osób. Na kil ku hek -ta rach ho do wa no tak że pa szę dla zwie rzątze Ślą skie go Ogro du Zoo lo gicz ne go.

12 mln złma kosztować realizacja projektu

Tak dzisiaj wyglądają zabudowania po byłym parkowym ogrodnictwie

U L I C A S I E M I A N O W I C K A

Page 2: Gazeta Parkowa - Luty 2012

2

Sezon cały rok

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW

By le nie pod chmur ką Do brze, że ktoś wpadł na po mysł, by tenład ny, choć nie do koń czo ny obiekt... do -koń czyć. Chy ba każ dy, kto by wa w par -ku, ucie szył się z pla nów mo der ni za cji„Szkie le to ra”. Prze nie sie nie tam Par kuOd kryw ców „Explo ra do” to do bry krok –dzię ki te mu deszcz nie ze psu je dzie ciomza ba wy, tak jak to by ło w ubie głym se -

zo nie, kie dy park zlo ka li zo wa nybył„pod chmur ką”.

Mi chał z Sie mia no wic Ślą skich

Krąg za miast „Fa li” Pa mię tam, że ja ko dziec ko cho dzi łamz ró wie śni ka mi zi mą na ką pie li sko „Fa la”,by po śli zgać się na łyż wach. By ło mnó -stwo świet nej za ba wy. Zna ko mi cie, że te -

raz rów nież uru cho mio no śli zgaw kęna Du żym Krę gu Ta necz nym. Dzię ki te mumo je dzie ci mia ły uda ną, spor to wą koń -ców kę fe rii.

Iza z „Ty siąc le cia”

War to cza sem po słu chać Z wiel ką ulgą przy ją łem wia do mośćo tym, że no wa ko lej ka li no wa po je dzie

sta rą tra są „El ki”. Po mysł ze zmia ną tra sybył nie do rzecz ny. Na szczę ście ktoś przy -tom nie prze rwał te roz wa ża nia i po słu chałlu dzi, któ rzy spę dza ją w par ku czas.W koń cu to my, spa ce ro wi cze, ma my z tejatrak cji ko rzy stać. Do brze, że to do strze -żo no.

Bo gu mił Kloc,Ka to wi ce -Dąb

Z ł a p a n e w s i e c i

K o m e n t u j n a w w w . w p k i w . c o m . p l

Zakaz dla słoniaO tym, jak zwierzęta znoszą zimę opowiada JOLANTA KOPIEC, dyrektorka Śląskiego OgroduZoologicznego

Ga ze ta Par ko wa: Po dob no wiel błą dy za ja -da ją się śnie giem…

Jo lan ta Ko piec: Trak tu ją go jak sma ko łyk.Po za tym dziel nie wy trzy mu ją ni skie tem pe -ra tu ry, bo po dob nie jak ze bry, zmie nia ją na zi -mę sierść.

Ga ze ta Par ko wa: Jak siar czy ste mro zy zno -szą in ne ga tun ki, któ re w na tu rze ży ją w zde -cy do wa nie cie plej szym kli ma cie?

Jo lan ta Ko piec: Część z nich za bie ra mydo za mknię tych po miesz czeń, w któ rych ma -ją wa run ki od po wia da ją ce na tu ral nym:utrzy mu je my w nich od po wied nie tem pe ra -tu ry, za po mo cą oświe tle nia re gu lu je my dłu -gość dnia. W tych spe cjal nych wnętrzachotwo ry wyj ścio we są po za my ka ne ażdo wio sny, więc nie któ re zwie rza ki oglą da jąje zdzi wio ne, bo nie mo gą się przez nieprzedostać. Nie wszyst kie jed nak bo ją się zi -my. Ryś przy brał ciem niej szy ko lor sier ści,ale – po dob nie jak ka ra kal czy ko ty hau sy –nie zmie nił swo ich za cho wań o tej po rze ro -ku. Ko zy i la my moż na na dal oglą dać na wy -bie gach, gdyż bro dze nie w śnie gu spe cjal nieim nie prze szka dza, tyl ko na czas mro zówchro nią się w bok sach. Bi zo nom ni ska tem -pe ra tu ra nie za szko dzi, bo ma ją gru be fu tra,któ rych po zbę dą się z na sta niem wio sny.Zachwycone zi mą są ty gry sy sy be ryj skie,któ re w na tu rze ży ją w bar dzo ni skich tem -pe ra tu rach.

Ga ze ta Par ko wa: Są zwie rzę ta, któ re nie -ty po wo re agu ją na zi mę?

Jo lan ta Ko piec: Ma my grup kę pan cer ni -ków wło cha tych, któ re opu ści ły swo je le go wi -sko pod pro mien ni ka mi. Za ko pa ły się w du żejster cie sia na i tyl ko zni ka ją ce w po rze noc nejje dze nie świad czy o ich obec no ści. W swo ichzi mo wych „schro nach”, któ re nie są do stęp nedla zwie dza ją cych, prze by wa ją też pe li ka ny.Ma ją w nich ide al ną tem pe ra tu rę, bo ze zło -żo nych jaj już wy klu ły się mło de.

Ga ze ta Par ko wa: Za to słoń nie mo że zro -zu mieć, że ma za kaz wy cho dze nia na wy -bieg…

Jo lan ta Ko piec: Przy sil nych mro zach niewy cho dzi na ze wnątrz i bar dzo jest tym fak -tem zdzi wio ny. Ma do dys po zy cji dwa bok syw ogrze wa nym pa wi lo nie, ale mi mo to czę stopod cho dzi do bra my i ude rza w nią gło wą,do ma ga jąc się otwar cia. Ja koś nie moż na muwy tłu ma czyć, że na ze wnątrz jest minusowatemperatura.

Ga ze ta Par ko wa: Co by ło by w sy tu acji,gdy by ogrze wa nie w zoo od mó wi ło po słu -szeń stwa?

Jo lan ta Ko piec: Bu dyn ki ho dow la ne ogrze -wa ne są cie płem z ko tłow ni. Cza sa mi, szcze gól -nie w no cy, wszyst kie ko tły pra cu ją peł ną pa rąi za wsze je ste śmy peł ni obaw, czy nie przy tra fisię awa ria. Ma my w po go to wiu dmu cha wyi grzej ni ki, ale ich uży cie ozna cza bar dzo du żera chun ki za ener gię. Mniej sze zwie rzę ta, np.mał py, ma ją za in sta lo wa ne pro mien ni ki cie pła.Gdy spa da tem pe ra tu ra, do grze wa ją się pod ni -mi. Nie chęt nie wte dy scho dzą na par ter, gdziepo da wa ny jest po karm. Zja da ją szyb ko i ucie -ka ją tam, gdzie cie pło.

Ga ze ta Par ko wa: Część zwie rza ków za pa -dła w sen zi mo wy. Jak prze bie ga ten pro ces?

Jo lan ta Ko piec: Za miesz ku ją cy gór skie la -sy niedź wiedź bru nat ny, chro ni się w pie cza -rach, za ro ślach i wy kro tach. W ta kiej kry jów cezwa nej gaw rą, zi mu je dłu go, ale nie za pa daw cał ko wi te odrę twie nie, od cza su do cza su siębu dzi. Mo że być wte dy bar dzo nie bez piecz ny.W ogro dzie zoo lo gicz nym, w swo ich gaw rachprzy sy pia ją niedź wie dzie hi ma laj skie i bru nat -ne. Co ja kiś czas się bu dzą i do po mi na ją o je -dze nie. Je dzą jed nak znacz nie mniej niżw okre sie la ta, kie dy spa la ją ka lo rie na wy bie -gu. Praw dzi we śpio chy to: ko szat ka, cho mi ki,nie to pe rze, pła zy i ga dy, któ re wpa da ją w stanhi ber na cji. Spa da tem pe ra tu ra ich cia ła,zmniej sza się czę sto tli wość ude rzeń ser ca i od -de chu. Przed za pad nię ciem w dłu gi sen zi mo -wy in ten syw nie że ru ją, gro ma dząc za pa sy,któ re mu szą wy star czyć do wio sny.

Ga ze ta Par ko wa: Są w zoo pta ki, któ re po -win ny od le cieć na zi mę do cie płych kra jów?

Jo lan ta Ko piec: Kil ka bo cia nów, któ re re -zy do wa ły u nas la tem, tak zro bi ło. Boć ki, któ -re po zo sta ły, nie bo ją się mro zu, mo gąspa ce ro wać po śnie gu, świet nie zno szą ni skietem pe ra tu ry. Ma ją oczy wi ście przy go to wa nepo miesz cze nia, gdzie mo gą sko rzy stać zeschro nie nia pod czas sil nych mro zów i za wiei.Jest tak że ca ła gru pa ka czek wy cho dzą cana ze wnątrz. Dzi wią się, że za miast pły wać,mo gą śli zgać się po lo dzie.

Ga ze ta Par ko wa: Tak czy ina czej, zwie rza -ki w cza sie mro zów są... uzie mio ne. Chy babar dzo im się nu dzi?

Jo lan ta Ko piec: Man ga by czar ne i ka pu -cyn ki w bu dyn ku mał piar ni pro wa dzą z opie -

ku na mi grę w cho wa ne go. Z uwa gi na ni skietem pe ra tu ry nie są wy pusz cza ne do wo lier ze -wnętrz nych, a za mknię cie ich w spe cjal nieprzy sto so wa nych prze pu stach na czas sprzą ta -nia, wy ma ga du żej zręcz no ści i cier pli wo ści.Ob ser wu ją każ dy ruch opie ku nów, cho wa jąsię, ucie ka ją, „zo sta wia ją” ogon lub ła pęw prze pu ście, unie moż li wia jąc za mknię cie szy -brów. Świet nie uroz ma ica ją so bie zi mo wą nu dę.Gdy ma ją pu stą mi skę, ła pią za nią i wkła da jąso bie na gło wę lub pod cho dzą do drzwi, do -sko na le wie dząc, że za ni mi jest opie kun, któ -ry cza sa mi po da do dat ko wy przy smak.

Ga ze ta Par ko wa: Ale nie któ rzy wa si pod -opiecz ni na wet zi mą mu szą się wy bie gać…

Jo lan ta Ko piec: Wiel błą dy, ty gry sy, bi zo ny,al pa ki i na sza wy dra do sko na le re gu lu ją so bietryb ży cia w cią gu dnia. Ma ją po miesz cze nia,w któ rych mo gą się schro nić przed wia tra mi,zim nem. Wy dra Ma ciek jest zi mą i mro za miwprost za chwy co na. Ko rzy sta z ką pie li w zim nejwo dzie i ba rasz ku je po śnie gu. Wy so ką ak tyw -ność w dzień prze ja wia ją pan te ry śnież ne. Dlaan ty lop, ży raf, ge par dów, wil ków grzy wia stych,ka ra ka la, czy hie ny or ga ni zo wa ne są w cią gudnia spa ce ry na wy bie gach ze wnętrz nych. Od -by wa ją się one pod kon tro lą pie lę gnia rzy, w ści -śle okre ślo nym cza sie, po uwzględ nie niu ta kichczyn ni ków, jak: tem pe ra tu ra, opa dy, wiatr, na -sło necz nie nie, gru bość war stwy śnie gu, ob lo -dze nie, kon dy cja i stan zdro wia pod opiecz nych.Przed za mknię ciem ogro du zoo lo gicz ne go zwie -rzę ta za my ka ne są na noc w bu dyn kach.

Wbrew po zo rom zi mą ogród zoo lo gicz nyteż tęt ni ży ciem i co dzien nie, aż do zmro ku,jest otwar ty dla zwie dza ją cych. Moż na zo ba -czyć więk szość zwie rząt.

Roz ma wia ła: Mag da le na Se ku ła

Czekamyna wiosnę

C hoć zi ma do pie ro uwol ni ła nasz lo do we go uści sku, na wszel kiwy pa dek – by śmy za szyb ko o niej

nie za po mnie li – za sy pa ła wszyst ko na bia -ło. Tym cza sem, z dnia na dzień, co raz bar -dziej wy cze ku je my wio sny, tę sk ni myna śpie wem pta ków, za pa chem roz kwi ta ją -cej wo kół zie le ni, co raz dłuż szy mi i cie plej -szy mi dnia mi. Do jej po wi ta nia po zo stałnie speł na mie siąc. Nie mo że my z te go cza -su zmar no wać ani dnia. My po sta no wi li -śmy do brze się przy go to wać, by sku tecz nie...prze gnać zi mę. W ubie głym ro ku po że gna li śmy jąogrom ną ma rzan ną, w asy ście kil ku setprzed szko la ków. W tym – zro bi my to po -dob nie, to piąc jed nak moż li wie naj więk -szą ilość ma rzann, ja kie uda nam sięwspólnie przy go to wać. Chcie li by śmy, byta naj oka zal sza by ła jesz cze więk sza niżubie gło rocz na. Za pra sza my do za ba wywszyst kie przed szko la ki tę sk nią ceza wio sną. Po że gna nie zi my, jak za -wsze, 21 mar ca od godz. 10 przed „Ka -pe lu szem”. Mi mo śnie gu w we so łym mia stecz ku pra -ce idą już peł ną pa rą. Wie lo ma rze cza michce my Was za sko czyć. Ma my na dzie ję,że ten se zon bę dzie wy jąt ko wy i re kor do wy.W ko lej ną fa zę wkra cza pro jek to wa nie re -wi ta li za cji zie le ni na głów nych ale jachpar ko wych, a plan wio sen no -let nich wy -da rzeń jest już nie mal go to wy. Wie lew nim nie spo dzia nek i no wo ści.Szcze gól nie waż ne jest dla nas przy wró ce -nie do ży cia te re nu po daw nym ogrod nic -twie w WPKiW. Pre zen to wa na na pierw szejstro nie ga ze ty kon cep cja te go przed się wzię -cia, w cią gu ro ku zmie ni się w szcze gó ło wypro jekt, a na prze ło mie 2012 i 2013 ro kupo win na roz po cząć się je go re ali za cja. Scho wa ni w swo ich biu rach, pra cu je my nanajwyższych obrotach, czu jąc zbli ża ją cąsię wio snę. Mam na dzie ję, że Pań stwo –po dob nie jak my – już jej wy cze ku je cie.

Wy trwa łych mi ło śni ków zi my za chę camna to miast, by jesz cze ko rzy sta li z jej uro -ków, bo to ostat ni mo ment.

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Page 3: Gazeta Parkowa - Luty 2012

3

Zamiast chemii – piasek i woda

Sprzątania ciąg dalszyPrzez la ta ma łą par ko wą ar chi tek tu rę po kry ła pa ty -

na cza su. Za bru dzo ne po stu men ty, kwiet ni ki, scho dy,od stra sza ły spa ce ro wi czów. To się jed nak zmie ni: trwa jąpra cę nad oczysz cza niem ele men tów par ko wej in fra struk -tu ry, zbu do wa nej z pia skow ca.

Oto cze nie po mni ka Ko per ni ka i scho dy do pla ne ta riumzo sta ły wy czysz czo ne la tem. Uda ło się oczy ścić kwiet ni kiznaj du ją ce się przy wej ściu do we so łe go mia stecz ka.Przed se zo nem ład niej wy glą dać bę dą scho dy do Gwiaz dyDu żej, jak i te pro wa dzą ce do Du że go Krę gu Ta necz ne go.Trwa ak cja oczysz cza nia wszyst kich ele men tów ma łej in -fra struk tu ry par ko wej, któ ra zbu do wa na jest z pia skow ca.

– Du że mro zy tro chę za kłó ci ły te pra ce, ale powoli już donich wracamy – mó wi To masz Kacz ma rek, wi ce pre zesWPKiW. – Pla nu je my wy czy ścić m.in. wszyst kie par ko wekwiet ni ki.

Co waż ne, pra cow ni cy par ku uży wa ją do tego wy łącz niewo dy i pia sku, tak by ni cze go nie uszko dzić i za cho wać au -ten tycz ność po stu men tów. Dzię ki wy ko rzy sta niu tej me to -dy nie za nie czysz cza my śro do wi ska.

No wy blask od zy ska ła tak że ele wa cja Ha li Wy staw „Ka -pe lusz”, któ ra również zo sta ła oczysz czo na. W cza sie sil ne -go mro zu w par ko wych warsz ta tach na pra wia no ko lej neław ki, któ re są suk ce syw nie wy mie nia ne. Z sze ściu set ła wekw WPKiW uda ło się już wy mie nić 40 proc. Te raz ław kimon to wa ne są m.in. przy Alei Ży ra fy. (MaS)

Rok te mu wi ta li śmy w par ku wio snę, to piąc naj więk szą w Pol sce ma -rzan nę. W tym – chce my bić po dwój ny re kord. Pla nu je my wy ko nać

jesz cze więk sza ma rzan nę, a do te go uto pić ra zem z nią jak naj wię cejmniej szych ku kieł.

– Za pra sza my do współ pra cy uczniów wszyst kich szkół w re gio -nie, bo tyl ko przy ich po mo cy mo że nam się udać po dwój ne bi cie re -kor du – mó wi Agniesz ka Ła ko ta -Kot z WPKiW, or ga ni za tor kaim pre zy. – Kla sa, któ ra przyj dzie do par ku z naj więk szą ilo ścią ma -rzann, otrzy ma wej ściów ki do Ślą skie go Par ku Li no we go.

Im pre za od bę dzie się 21 III. Punk tu al nie o godz 10. spod Ha li Wy staw„Ka pe lusz” wy ru szy my ko ro wo dem aż na ko niec Ka na łu Re ga to we go.Czas umi li nam Ślą ski Ze spół Pie śni i Tań ca „Ka to wi ce”. Ak cja od bę dziesię w ra mach Par ko wej Aka de mii Wo lon ta ria tu. Człon ko wie PAW przy -go tu ją dla uczniów kon kur sy, w któ rych wy grać bę dzie moż na bi le tydo we so łe go mia stecz ka.

Udział w im pre zie jest bez płat ny. Wię cej na www.wpkiw.com.pl (MaS)

Uwaga: bijemy kolejny rekord!

Marzanny przegonią zimę

Jak się zapisać?Wszystkie klasy, które zechcą wziąć udział w naszej akcji proszone sąo kontakt: ■ mailem na adres: [email protected] ■ telefonicznie pod numerem: 784 530 664Zbiórka odbędzie się o godz. 9. 40 pod Halą Wystaw „Kapelusz”.

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

KZ

DJĘ

CIE

: JA

KU

B N

OW

AK

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Duży staw do liftingu

Snopki lodu się nie bojąWWPKiW znaj du je się aż 14 zbior ni ków wod -

nych róż nej wiel ko ści, o łącz nej po wierzch nilu stra wo dy 18,5 ha. Ich głę bo kość wa ha sięod 2 do 4 m. Wszyst kie uzu peł nia ne są wo dą

w spo sób na tu ral ny – z opa dów i tzw. wy się ków.Wo kół sta wów kon cen tru je się ży cie wie lu cie ka wych oka -

zów fau ny i flo ry. Na przy kład w dwóch nie wiel kich zbior ni -kach przy Pla ne ta rium Ślą skim za do mo wił się je denz więk szych śli ma ków – słod ko wod ny za to czek ro go wy. W sta -wach ży je też wie le ga tun ków ryb. W tym – w we so łym mia -stecz ku pły wa ją: li ny, wę go rze, szczu pa ki i kar pie. I to o niewła śnie trze ba by ło ostat nio za dbać. Kie dy mróz skuł sta wy lo -dem, za czę ło bra ko wać w nich tle nu, cze go efek tem mo gło byćma so we śnię cie ryb. O to, by tak się nie sta ło, dba li opie ku ją -cy się sta wa mi węd ka rze.

– W ta kich sy tu acjach mu si my in ter we nio wać – mó wi Aloj zyKrok, któ ry od lat ło wi ry by w sta wie w we so łym mia stecz ku. –Gdy jest mróz, ro bi my w lo dzie dziu ry, a po tem wkła da my w niesnop ki sia na, któ re utrud nia ją za ma rza nie wo dy.

Wy ku cie dziur w lo dzie to jed nak do pie ro po czą tek. Na stęp -nie węd ka rze za po mo cą mo to pom py za sy sa ją wo dę z jed ne -go otwo ru i wpusz cza ją ją w dru gi.

– Pod wpły wem du że go ci śnie nia wo dy po wie trze wtła -cza ne jest pod ta flę lo du – wy ja śnia dr Alek san der Sto dół ka,dy rek tor ds. zie le ni w WPKiW. – To prze ciw dzia ła śnię ciuryb.

– Mu si my dbać o par ko wą fau nę w sta wach, bo zbior ni kiwod ne to jed na z więk szych atrak cji par ku – do da je Krok.

Re wi ta li za cja par ko wych sta wów trwa już od kil ku lat.Prze szły ją sta wy: „Hut nik” czy Ci chy Za ką tek. – Po sta wi -li śmy przed so bą am bit ne za da nie: chce my prze pro wa dzićre wi ta li za cję du że go sta wu, któ ry znaj du je się w sa mymser cu par ku – mó wi To masz Kacz ma rek, wi ce pre zesWPKiW.

To kosz tow na in we sty cja, dla te go trze ba bę dzie zwró cić sięo środ ki do Wo je wódz kie go Fun du szu Ochro ny Śro do wi skai Go spo dar ki Wod nej w ra mach za bez pie cze nia prze ciw po ża -ro we go.

– Gdy by śmy je do sta li, pod ko niec 2013 ro ku za czę ło by sięspusz cza nie wo dy ze sta wu, wcze śniej oczy wi ście po prze dzo nekon sul ta cja mi z ko ła mi węd kar ski mi i prze nie sie niem rybw in ne miej sce – do da je wi ce pre zes Kacz ma rek.

Do koń ca ro ku po wi nien być go to wy pro jekt te go przed się -wzię cia. (MaS)

5,8 m wysokości oraz 3,4 m szerokości miała nasza ubiegłoroczna, rekordowa marzanna

W otwory wykute w lodzie wkłada się snopki siana, bydotlenić wodę

Trwa wymiana ławek w WPKiW

Page 4: Gazeta Parkowa - Luty 2012

4

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

W lunaparku ruszyłyprzygotowania do sezonu

Wata za bilet Choć do pie ro w ma ju WPKiW po raz 124.za mie ni się w kwia to wą sto li cę re gio nu,

już te raz moż na wziąć udział w kon kur sie fo -to gra ficz nym na naj lep sze zdję cie zro bio nepod czas mi nio nych Mię dzy na ro do wych Wy -staw Kwia tów. Pra ce na le ży przy sy łać na ad -res: kon [email protected]. Naj lep szefo to gra fie zo sta ną na gro dzo ne, bę dzie je teżmoż na zo ba czyć na wy sta wie.

Przy po mnij my: tym ra zem te ma tem prze -wod nim eks po zy cji, któ ra tra dy cyj nie od bę dziesię w Ha li Wy staw „Ka pe lusz”, bę dzie „Ogródz hu mo rem”. – Za pre zen tu je my no we, cie ka -

we kom po zy cje upraw w ogród kach, a wy -staw cy po ka żą na ty le ory gi nal ne aran ża cje, żez pew no ścią za chę cą do za ku pu swo ich pro -duk tów na kier ma szu, któ ry od bę dzieprzed „Ka pe lu szem” – mó wi Łu kasz Busz man,rzecz nik pra so wy WPKiW.

Co waż ne, wy sta wa „wyj dzie” z „Ka pe lu sza”,a większość eks po na tów bę dzie moż na zo ba czyćtak że po za ha lą. Od bę dzie się jesz cze je den kon -kurs – na „Bu kiet Ślub ny z Hu mo rem”, w któ -rym mo że wziąć udział każ dy. Re gu la mi nykon kur sów do stęp ne są na www.wpkiw.com.pl.

(MaS)

Na start: słod ki po czę stu nek i ma skot ki, któ re bę dąumi lać czas ama to rom moc nych wra żeń. We so łe

mia stecz ko już szy ku je się do no we go se zo nu. W tymro ku wy jąt ko wo za cznie go wcze śniej: w po nie dzia łekwiel ka noc ny, 9 IV. To ma ła re wo lu cja, bo do tąd lu na -park otwie rał po dwo je z po cząt kiem ma ja.

– W kwiet niu z na szych atrak cji bę dzie moż na ko rzy -stać od czwart ku do nie dzie li – in for mu je Iwo Ko no -pek, mar ke ting ma na ger w we so łym mia stecz ku.– Na sta łe za go ści u nas Se ason Pass – bi let se zo no wy,któ re go uda na, pi lo ta żo wa edy cja mia ła miej sce pod ko -niec ubie głe go se zo nu.

Bi let kosz to wać ma 149 zł. Bę dzie upraw niał do za -ba wy w lu na par ku bez ogra ni czeń, przez ca ły se zon.Jest i coś dla se nio rów: bi let se zo no wy za 69 zł.

Przed sprze daż Se ason Pass ru szy w mar cu. Moż na gobę dzie ku pić on li ne na stro nie we so le -mia stecz ko. pl.

– Nie pla nu je my zmian w ce nach bi le tów jed no -dnio wych – mó wi Ko no pek. – W tym ro ku za moż li -wość ca ło dnio wej za ba wy za pła ci my 50 zł. Dzie cido lat 3 wej dą za dar mo.

W we so łym mia stecz ku za pla no wa no też kil ka pro -mo cji: każ dy, kto do lu na par ku przyj dzie z bi le temz Te atru Roz ryw ki, otrzy ma gra tis wa tę cu kro wą.Klien ci sta cji Shell, 4000 punk tów smart, bę dą mo gliwy mie nić na bi let wstę pu.

Cie szy fakt, że we so łe mia stecz ko do cze ka ło się teżswo je go pro fi lu na fa ce bo oku. (MaS)

Bę dzie kon kur so wa wy sta wa

Flo ra na we so ło

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Potrzebny jest rower na kauczukowych oponach

Najpewniejszy bieg z atestem

Tylko rekordy, które padają na certyfikowanych trasach biegowych, zostają oficjalnie uznane

Na te re nie WPKiW są dwie ate sto -wa ne tra sy bie go we. Atest ma tak -że tra sa Si le sia Ma ra tho nu, którejodcinek przecina park. W tym

roku za wod ni cy wystar tu ją w maratoniew Ka to wi cach, a fi ni szować będą na me ciezlo ka li zo wa nej przy Ha li Wy staw „Ka pe lusz”.

Jak wy glą da certyfikowanie tras bie go wych?Naj pierw or ga ni za tor bie gu zwra ca się do Pol -skie go Związ ku Lek kiej Atle ty ki z proś bą o wy -da nie ate stu, przed sta wia jąc plan tra sy i jejwstęp ny po miar. Po tem cze ka się na mier ni cze -go, czy li oso bę któ ra spraw dza tra sę: jej dłu gośćco do cen ty me tra, stan i ro dzaj na wierzch ni.

W Pol sce są tyl ko 3 oso by, któ re ma ją upraw -nie nia do ate sto wa nia tras bie go wych. Ktoś ta -ki przy jeż dża na miej sce ze spe cjal nymro we rem wy po sa żo nym w licz nik. Co cie ka weko ła te go ro we ru nie są wy peł nio ne po wie -trzem, ale twardym kau czu kiem. Dla cze go? Bo

od le gło ści po ko ny wa ne na ro we rze mo gą ule -gać zmia nie za leż nie od te go, jak moc no jestna pom po wa ne ko ło. Ob li czo no, że róż ni ce mo -gą na dłuż szych tra sach wy no sić na wet 10 m.

– A je śli ktoś bie gnie ma ra ton, to na tra sieate sto wa nej wie, że pokona do kład nie dystans42 km i 195m – mó wi Boh dan Wi twic ki, or -ga ni za tor bie gów.

Licznik ro weru trze ba przed wy ru sze niemna tra sę skalibrować. Dla te go mierniczy wy zna -cza ta śmą od ci nek 500 m i prze jeż dża nią kil -ka ra zy, by mieć pew ność, że licz nik pre cy zyj nieod mie rza od le gło ści.

– Po tem po ko nu je tra sę, ści na jąc każ dy za kręt,tak by prze mie rzyć ją naj kró cej jak się da – opo -wia da Wi twic ki. – Jed nak nie każ dy bie gacz ści -na za krę ty, stąd cza sem ci bie ga jący z mod ny miGPS -ami wi dzą, że po ko nu ją in ną od le głość.Mierniczy mu si jed nak spraw dzić tra sę w tenspo sób i prze je chać ją moż li wie naj kró cej.

W WPKiW ate sto wa ne tra sy ma ją od ubie -głe go ro ku dwa bie gi: Si le sia Eco Run (od bę -dzie się w tym ro ku 1 IV) i Si le sia Pół ma ra ton.Dla wie lu bie ga czy to bar dzo waż ne im pre zy.

– Trud no się dzi wić, gdy by w cza sie jed ne -go z na szych bie gów padł re kord Pol ski, zo -sta nie on uzna ny na ate sto wa nej tra sie– tłu ma czy Wi twic ki. – Po za tym nie któ rzy

wo lą wie dzieć, że prze bie gli na pew no okre -ślo ny dy stans.

Nie każ dy bieg zor ga ni zo wa ny od by wa sięna ate sto wa nej tra sie. Atest jest przy zna wa nyna 5 lat. Bio rąc udział w bie gach zor ga ni zo -wa nych moż na spraw dzić, czy tra sa jest ate -sto wa na na stro nie Pol skie go Związ kuLek kiej Atle ty ki. (MaS)

Czy wiesz, że…W WPKiW atest ma ją tra sy dwóch bie gów:■ SI LE SIA ECO RUN Tra sa: 15 kmJest to tra sa na 5 km pę tli, którą zawodnicy pokonują w trzech okrążeniach. Za czy nająprzy Ha li Wy staw „Ka pe lusz”, bie gną Ale ją im. gen. J. Zięt ka, Ale ją Har cer ską, Ale ją Ła ni,obok ką pie li ska „Fa la”. Da lej znów Ale ją im. gen. J. Zięt ka, przy zoo, aż do „Ka pe lu sza”.■ SI LE SIA PÓŁ MA RA TON Tra sa: 21 km i 97 mTo tra sa do oko ła par ku, roz po czy na ją ca się i koń czą ca przy Ha li Wy staw „Ka pe lusz”. Bie gniem.in. Ale ją im. gen. J. Zięt ka i Ale ja Le śną.

Spo tka niez mi strzemZa wod nik klu bu Tra vo is Ka -

to wi ce, mistrz Eu ro py w wy -ści gach psich za przę góww wa run kach śnież nych – Grze -gorz Bu rzyń ski, ura to wał w tymro ku ży cie hisz pań skie mu ma -sze ro wi, któ ry miał wy pa dekpod czas tre nin gu w le sie. Śmiał -ka bę dzie moż na zo ba czyćw par ku. Ma bo wiem re pre zen -to wać klub pod czas Otwar tychZa wo dów Psich Za przę gówo Pu char Pre ze sa WPKiW, któ reod bę dą się 3 i 4 III. Start i me tęza pla no wa no w oko li cy Ha liWy staw „Ka pe lusz”.

Im pre za zo sta nie ro ze gra -na na dwóch dy stan sach. Każ dyz za wod ni ków po ko na swój dy -stans pierw sze go i dru gie go dnia.W pro gra mie prze wi dzia no wie ledo dat ko wych atrak cji, m.in.kon kurs ry sun ko wy dla dzie ci.Ze wzglę dów bez pie czeń stwa wi -dzo wie nie po win ni przy pro wa -dzać swo ich czwo ro no gówna za wo dy. (MaS)

Wię cej na www.wpkiw.com.pl

Page 5: Gazeta Parkowa - Luty 2012

5

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Planszowe bitwy w roli głównej

Zagraj z nami w „Kapeluszu”Są trak to wa ne ja k gry dla dzie ci i utoż -

sa mia ne wy łącz nie z kil ko ma, naj bar -dziej po pu lar ny mi: „Chiń czyk”,„Mo no po ly”, war ca by. Ale gry plan -

szo we zdo by wa ją po pu lar ność tak że wśróddo ro słych, dla te go nie ba wem bę dzie oka zjapo grać w par ku. We współ pra cy z człon ka miPar ko wej Aka de mii Wo lon ta ria tu po wsta je tuspe cjal ny ga mes ro om.

Praw do po dob nie za czę ło się ja kieś 5000 latte mu, w Me zo po ta mii. W po cho dzą cychz oko ło 2600 r. p. n. e. gro bow cach, zna le zio -no kom plet ele men tów do pierw szej w hi sto -rii gry plan szo wej: 14 pion ków, po 7ciem nych i ja snych, 12 ko stek w kształ cieczwo ro ścia nów i oczy wi ście sa mą plan szę.Nie ste ty, re gu ły Kró lew skiej gry z Ur za gi nę łyi pew nie już ni gdy nie uda się ich od two rzyć.

Dziś nie mu si my się o to mar twić. Wy bórgier plan szo wych się ga kil ka set ty się cy ty tu -łów, a więk szość z nich po sia da ja sne i przej -rzy ste re gu ły, któ re po zwa la ją na re ali za cjęroz ma itych stra te gii oraz kom bi na cji. By sięo tym prze ko nać wy star czy przyjść do sie dzi byPAW (mie ści się w „ro ga lu” przy Ha li Wy staw„Ka pe lusz”) w naj bliż szą so bo tę, 25 II 2012 r.Od bę dzie się tu pierw sze spo tka nie za in te re so -wa nych współ cze sny mi gra mi plan szo wy mi.Je go współ or ga ni za to rem jest Urząd Mia staw Cho rzo wie.

– Śmia ło moż na po wie dzieć, że każ dy grałkie dyś w „plan szów ki”, gry kar cia ne, sza chy,„stat ki” – mó wi Ja kub Gry giel, li der pro jek tu„Kap su ła cza su”, re ali zo wa ne go w ra machPAW i po my sło daw ca po wsta nia w WPKiW

ga mes ro omu. – Gry plan szo we to wspa nia łafor ma spę dze nia wol ne go cza su. Te ma ty ka ty -tu łów jest bar dzo róż no rod na i bo ga ta. Ma mydo wy bo ru gry: eko no micz ne, przy go do we,stra te gicz ne, lo gicz ne, prze zna czo ne dladwóch, czte rech i sze ściu gra czy, ale tak że i ta -kie dla jed ne go al bo kil ku na stu.

Współ cze sne gry plan szo we czę sto osa dzo -ne są w kon kret nych re aliach hi sto rycz nych.

– Jed nym z do brych przy kła dów jest gra„Ma li Po wstań cy: War sza wa 1944”, gdzie gra -cze przej mu ją kon tro lę nad za stę pem z Har -cer skiej Pocz ty Po lo wej i współ pra cu ją, bydo star czyć mel dun ki oraz prze ka zać wia do -mo ści po mię dzy od dzia ła mi po wstań czy mi,po ma ga jąc w ten spo sób w wal ce z oku pan -tem – wy ja śnia Gry giel. – Do stęp ne są tak żegry plan szo we na wią zu ją ce do współ cze snejli te ra tu ry: Sa gi Lo du i Ognia G. R. R. Mar ti na,Mi tów Cthul hu Lo ve cra fta czy gier kom pu te -ro wych: War cra fta, Do oma al bo Ge ars of War.

Gry plan szo we to nie tyl ko do bra za ba wa,ale też po moc w… na bie ra niu do świad cze niaza wo do we go w sfe rze eko no mii, mar ke tin guczy za rzą dza nia. Wy daw cą kil ku ty tu łów jestna wet In sty tut Pa mię ci Na ro do wej.

Dzię ki te mu, że uda ło się na wią zać współ -pra cę z fir mą Re bel. pl, któ ra na pierw sze spo -tka nie zgo dzi ła się wy po ży czyć kil ka ty tu łówgier, bę dzie w czym wy bie rać i każ dy znaj dziecoś dla sie bie. – Ma my też na dzie ję, że uczest -ni cy przy nio są tak że wła sne gry, by spró bo waćsił z no wy mi prze ciw ni ka mi – do da je Ja kubGry giel. – Człon ko wie Par ko we go Ko ła Sza -cho we go po pro wa dzą też za ję cia z na uki gryw sza chy. War to przyjść i ak tyw nie spę dzićczas. Wstęp jest bez płat ny, nie ma ogra ni czeńwie ko wych.

Jo an na Tra ce wicz (JG, MaS)

Prze ko naj się, ja kie to faj nie!

Za sa dy są pro ste: przy cho dzisz ze zna jo -my mi, ro dzi ną, wy bie ra cie grę, sia da cieprzy sto li ku i gra cie. Mo żesz przyjść sam,roz sta wić plan szę i za pro sić in nych uczest -ni ków do za ba wy. Wy ja śni my re gu ły, znaj -dzie my współ gra czy i udo stęp ni myprzy tul ny kąt, gdzie bę dzie cie mo gli spę -dzić mi ło czas.Za pra sza my wszyst kich, nie za leż nie od wie -ku i płci. Cze ka my w sie dzi bie Par ko wejAka de mii Wo lon ta ria tu w godz. 10-18.Wię cej na www.plan szow ki.wpkiw.com.pl

Harmonogramzajęć

■ „Lekcja z…” Ewą Kulisz – wieloletniąredaktor Gazety Wyborczej.Zajęcia poświęcone sztuce dziennikarskiej,przygotowanie do redagowania tekstówprasowych, informacyjnych.Daty: 12 III, 26 III 2012 r. (co drugiponiedziałek), o godz. 13.30■ Parkowe Koło ArtystyczneKażdy czwartek, o godz. 16.00 ■ Parkowe Koło JęzykoweJęzyk angielski: każdy piątek o godz. 14.30(zajęcia trwają ok. 1 godz.)Język rosyjski: każdy piątek o godz. 11.00(zajęcia trwają 1,5 godz.) ■ Projekt „Kapsuła czasu”Podstawowe szkolenie komputerowei wyznaczenie tras wycieczkowych po WPKiW: każdy piątek. Zajęcia w godz. 15.30 do 17.00.■ Parkowe Koło RuchoweZajęcia biegowe: w każdy czwartek o godz. 18.00.Zajęcia teatralno-ruchowe:w każdy czwartek o godz. 18.00.(Budynek Dyrekcji WPKiW)■ Parkowe Koło SzachoweW każdy wtorek, piątek, sobotę, niedzielęw godz. od 15.00 do 19.00.Zajęcia odbywają się w siedzibie PAW, w tzw. „Rogalu” w Hali Wystaw „Kapelusz”.

Wię cej in for ma cji na te mat PAWmoż na uzy skać pod nr tel. 666 031 192,pi sząc ma ila na ad res:ga ze ta.par ko [email protected]

lub na stro nach in ter ne to wychwww.par ko wa aka de mia wo lon ta ria tu.pli www.wpkiw.com.pl, a tak że na fa ce bo okuPAW!

W co zagramy?TICKET TO RIDE: EUROPE(Wsiąść do pociągu: Europa)Gra o banalnie prostych regułach dla osób w każdymwieku. Gracze losują bilety z zadaniami w formie traskolejowych, które starają się zrealizować. Odbywa sięto poprzez budowanie tras na mapie Europy zwagoników. Gra wymaga strategicznego myślenia,które pozwoli zrealizować swoje zadania, utrudniającto samo przeciwnikom i zmuszając ich do objazdów.Gra 2004 r.NEUROSHIMA HEX!Bardzo ceniona, strategiczna, polska gra planszowa.Każdy gracz dowodzi jedną z armii, na którą składająsię żetony jednostek, modułów i akcji oraz usiłujewyeliminować przeciwników. Szybka rozgrywka onieskomplikowanych regułach, pozwalająca narealizację bardzo złożonych strategii i piękne wydaniesprawiły, że Hex stał się pierwszą polską grą, któraodniosła sukces na Zachodzie. Polska gra 2007 r.Do dyspozycji będzie kilkanaście topowych tytułówgier planszowych

Mo bil na bi blio te ka se nio ra

Książ ka pre tek stemdo roz mo wy Człon ko wie Par ko wej Aka de mii Wo lon ta ria tu, któ rzy bio rą

udział w zor ga ni zo wa nej dla nich przez Ślą ski Urząd Wo je -wódz ki, Aka de mii Wie dzy o Unii Eu ro pej skiej dla Se nio rów, wy -my śli li na co chcie li by spo żyt ko wać unij ne pie nią dze.

– To by ło za da nie do mo we po pierw szych za ję ciach, po my -słów zro dzi ło się ty le, że cza sem trze ba by ło stu dzić za pał człon -ków PAW – śmie je się Łu kasz Ła ta ze Ślą skie go Urzę duWo je wódz kie go, któ ry pro wa dzi szko le nie. – Na ra zie uczy my sięjak my śleć o pro jek tach unij nych i jak cza sem z cze goś zre zy gno -wać, by uda ło się zre ali zo wać ca ły pro jekt.

Cel jest pro sty. Za kła da stwo rze nie sta cjo nar ne go punk tu czy -tel ni cze go, w któ rym od by wa ły by się spo tka nia li te rac kie. Sku -pio na wo kół nie go gru pa wo lon ta riu szy, od wie dza ła by z książ kąsa mot nych se nio rów w ich do mach.

– Książ ka by ła by pre tek stem do po zna nia, roz mo wy – mó wiKry sty na Goc, człon ki ni PAW. – Mo że dzię ki niej uda ło by się teoso by wy cią gnąć z do mów?

W pro jek cie prze wi dzia no tak że szko le nie wo lon ta riu szy w pro -wa dze niu roz mów z oso ba mi cho ry mi na de pre sję, sa mot ny mi.

– Nie ba wem ca ły ten po mysł bę dzie my ubie rać w bu dżet, cyklwarsz ta tów chce my za koń czyć na pi sa niem pro jek tu o do fi nan -so wa nie unij ne – do da je Łu kasz Ła ta. – Uwa żam, że jest szan sana po wo dze nie tej idei. (MaS)

Gó ra pia chu jest lep sza od wy szu ka nych re kwi zy tów. Mo -że być mi ni ko pal na, mi ni si łow nia, a na wet mi ni mia -

sto. Do te go in struk tor pla cu za baw, stre fa do „wy ci sze nia się”i sza łas z miej sca mi do le że nia. Do ta kich wnio sków do szlieks per ci, któ rzy na za pro sze nie człon ków Par ko wej Aka de miiWo lon ta ria tu wzię li udział w spo tka niu na te mat in no wa cyj -ne go pla cu za baw, któ ry ma po wstać w par ku.

– Ta ki plac po wi nien mieć część za da szo ną, by pod czasupa łów lub desz czu dzie ci też mo gły się ba wić, moż na po my -śleć o la bi ryn tach, któ re tak lu bią naj młod si i któ re w par kumo gły by po wstać z krze wów – mó wi ła prof. Ka ta rzy na Po -pio łek, psy cho log, dzie kan SWPS w Ka to wi cach. – Prio ry te -tem po win no być to, by ta ki plac kre ował po czu ciebez pie czeń stwa w świa do mo ści ro dzi ców.

Dzie ci uwiel bia ją dra bin ki, skryt ki, schod ki, dom ki na drze -wach. – Za sto so wa nie ta kich ele men tów do sko na le roz wi jaumie jęt no ści spraw no ścio we – prze ko ny wa li Woj ciech i Ma -ciej Trze bu nia, ar chi tek ci, któ rzy na spo tka nie przy je cha li ażz Za ko pa ne go. – Moż na też prze my śleć in ną kon cep cję: zbu -do wa nia kil ku mi ni pla ców z jed ną atrak cją. Dzie ci ła twoi szyb ko się nu dzą, więc wę dru jąc w stro nę du że go pla cu za -baw, mo gły by po dro dze „za li czać” mniej sze atrak cje.

Obec ni w PAW in ży nie ro wie, ar chi tek ci, so cjo lo go wie roz -pa try wa li każ dy wa riant te ma tu. – Spraw dzi ła się in ter dy scy -pli nar na for mu ła tej dys ku sji, aby stwo rzyć in no wa cyj ny placza baw dla dzie ci nie wy star czy usta wić na tra wie pia skow ni -

cy, ka ru ze li, pla sti ko wej zjeż dżal ni i kil ku huś ta wek – pod su -mo wu je Woj ciech Za mor ski z WPKiW, or ga ni za tor spo tka -nia. – War to po pro sić o ra dę psy cho lo ga, so cjo lo ga, a tak żear chi tek tów oraz pro jek tan tów i twór ców z ASP.

Człon ko wie PAW zo bo wią za li się do prze pro wa dze nia an -kiet wśród dzie ci i ich dziad ków na te mat ich wi zji no we gopla cu za baw.

– Do pie ro po uwzględ nie niu wszyst kich opi nii moż na przy -stą pić do je go pro jek to wa nia, tak by sta no wił moż li wie naj -do sko nal szą syn te zę es te ty ki, bez pie czeń stwai funk cjo nal no ści – do da je Za mor ski. (MaS)

Innowacyjny plac zabaw dla dzieci

Labirynt w krzakach

Na ry suj plac zabaw,wy graj bi let! Ogła sza my kon kurs pla stycz ny dla dzie ci pod ha słem: „Twójwy ma rzo ny plac za baw w WPKiW”. Wy star czy prze słać ry -su nek na ten te mat na ad res: WPKiW, Ale ja Ró ża na 2, 41-501 Cho rzów lub wy słać je go skan na ad res ma ilo wy:kon [email protected]. Na pra ce cze ka my do 30 III. Wkonkursie mo gą brać udział dzie ci do lat 12. Au tor naj ład -niej szego rysunku otrzy ma po dwój ne za pro sze nie do we -so łe go mia stecz ka. Wię cej na www.wpkiw.com.pl

Page 6: Gazeta Parkowa - Luty 2012

GieKsa w WPKiW

6

Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 ChorzówTel. 666 031 192, fax. 032 793 70 09E – mail: [email protected] naczelna: Magdalena SekułaRedakcja: Małgorzata Culak, Jakub Nowak

Projekt graficzny i redakcja graficzna: Marek MichalskiDział sprzedaży reklam:tel. 784 530 664,Wydawca:Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynkuw Chorzowie

Gazeta Parkowa także w internecie nawww.wpkiw.com.pl

Kolejny numer Gazety Parkowejukaże się 29 marca 2012 r.

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

MARZEC NA STADIONIE ŚLĄSKIMWszystkie imprezy są bezpłatne

Kiedy? Co? Dla kogo i o czym?

W ramach projektu nawiązujemy partnerstwaze szkołami podstawowymi, które wspólnie znami podejmą się promocji sportowychzasad Fair Play.Finałem akcji będzie turniej Junior Euro, któryw czerwcu 2012 r. odbędzie się na obiektachtreningowych WOKiS

Od poniedziałku do piątku odwiedzamyinną szkołę podstawową

W każdy wtorek, w godz. 18-20, zajęciadla doświadczonych i początkującychbiegaczy prowadzi August Jakubik

Szkoła Fair Play

Biegaj z Nami naStadionie Śląskim

Zbiórka uczestników zajęć o godz. 17:30przed hotelem „Stadion Śląski”

W każdą środę i czwartek zajęciaz nordic walking. W środy, w godz. 16.30-18, w czwartkiw godz. 10.30-12.

Klub NordicWalking

Śląski bez barier -warsztaty teatralnei plastyczne

Stadion Śląski dlaseniorów

Zbiórka uczestników 15 minut przedzajęciami, przy hotelu „Stadion Śląski”

Terminy zajęć będą podanew późniejszym terminie na stroniewww.stadionslaski.pl

Termin spotkania będzie podanyw późniejszym terminie na stroniewww.stadionslaski.pl

Razem ze StowarzyszeniemNiepełnosprawnisprawni zapraszamy nazajęcia integracyjne.Restauracja hotelu „Stadion Śląski”

Spotkanie dla seniorów, którzy lubiąaktywnie spędzać czas i poznawaćnowych ludzi.Restauracja hotelu „Stadion Śląski”

Szczegółowe informacje na stronie www.stadionslaski.pl

Ry czą lub ude rza ją sto pa mi w zie mię.Na du że od le gło ści po ro zu mie wa jąsię za po mo cą sy gna łów... sej smicz -nych, po przez wy twa rza nie dźwię -

ków o ni skiej czę sto tli wo ści. Po wo du je topo wsta wa nie drgań, któ re są od bie ra ne przezin ne sło nie za po mo cą re cep to rów znaj du ją -cych się w ich sto pach. Tak opi su je to w ba da -niach dr Ca itlin O'Con nell -Ro dwell zeStan ford Cen ter of Con se rva tion Bio lo gy.

– W Par ku Na ro do wym Eto sha w Na mi biiza re je stro wa no trzy aku stycz ne sy gna ły wy da -wa ne przez dzi kie sło nie afry kań skie – mó wiAn drzej Ma lec, kie row nik dzia łu ho dow la ne gow cho rzow skim zoo. – Pierw szy to ostrze że nie,dru gi: po zdro wie nie, trze ci zaś ozna cza „ru szaj -my”. In na ba dacz ka udo wod ni ła, że sło nieuczą się no wych dźwię ków po przez ich na śla -do wa nie. Do ty czy to za rów no dźwię ków me -cha nicz nych, na przy kład war ko tu sil ni kacię ża rów ki, jak i sy gna łów cha rak te ry stycz nychdla in nych ga tun ków sło ni. Ob ser wo wa new zoo sło nie afry kań skie na śla do wa ły „ję zyk”sło ni in dyj skich, umiesz czo nych na są sied nimwy bie gu.

Sło nie ucho dzą za bar dzo mą dre zwie rzę ta.– Nasz do sko na le wie, któ rą bra mą wy cho dzina ze wnątrz i do po mi na się jej otwar cia – opo -wia da Jo lan ta Ko piec, dy rek tor ka zoo. – Je że liza mknie my prze gro dę po mię dzy bok sa mi, po -tra fi no cą wy dłu bać oścież ni cę ze ścia ny. Bę dzietak ma ni pu lo wał trą bą, że po roz krę ca śrub kimo cu ją ce szta by, by le tyl ko uzy skać do stępdo wyj ścia. Za ścia ną bok su znaj du je się po -idło, do któ re go słoń się ga przez otwór w ścia -nie. Mu sie li śmy się na tru dzić i za mo co wać je

tak, by nie da ło się go ru szyć, bo przed tem cią -gle by ło prze sta wia ne.

Wie le przy pi sy wa nych sło niom za cho wańma po twier dze nie na uko we. Naj now sze usta le -nia ba da czy do wo dzą, że o ich in te li gen cji niewie dzie li śmy wszyst kie go. Po dob nie jak o tym,że są nie zwy kle… al tru istycz ne. Od no to wa no

wie le przy pad ków, kie dy po ma ga ły nie tyl koin nym zwie rzę tom, ale tak że lu dziom. Jed nymz nich jest opi sa ny po ni żej.

Słoń prze no szą cy w In diach cięż kie pniedrzew, ukła dał je – pod kie row nic twem kor na -ka (tre ne ra sło ni) – w wy ko pa nych do łach.Przy jed nym, nie wy ko nał po le ce nia. Oka za ło

się, że w do le spał pies. Słoń opu ścił pień do pie -ro, kie dy dół był pu sty.

– Już daw no te mu zoo lo go wie za uwa ży li row -nież wy raź ne za in te re so wa nie sło ni szcząt ka mizmar łych krew nych – wy ja śnia Ma lec. – Fi zjo lo -gicz ny mi ob ja wa mi te go za in te re so wa nia by łystruż ki wy dzie lin z gru czo łów skro nio wych. Jed -nak do pie ro te raz na ukow cy za ję li się tym nie -zwy kłym za cho wa niem.

Ze spół bry tyj skich i ke nij skich ba da czy ana li -zo wał je u sło ni afry kań skich (Lo xo don ta afri ca -na) z Par ku Na ro do we go Am bo se li w Ke nii.Eks per ci za ob ser wo wa li, w ja ki spo sób sło niez kil ku na stu ro dzin re ago wa ły na pod rzu ca ne imw od le gło ści ok. 25 m kły i czasz ki sło ni orazszcząt ki in nych zwie rząt – ba wo łów i no so roż ców.Oka za ło się, że sło nie by ły za in te re so wa ne przedewszyst kim czasz ka mi przed sta wi cie li swo je go ga -tun ku. Prze ja wia ły to do ty ka jąc i ob wą chu jąc jetrą ba mi, a od cza su do cza su de li kat nie trą ca jącno ga mi. Tak sil ne za in te re so wa nie szcząt ka midaw no nie ży ją cych osob ni ków swe go ga tun kuza ob ser wo wa no do tej po ry tyl ko wśród sło ni.Zro zu mie nie przez nie, czym jest śmierć mo że –we dług na ukow ców – wią zać się ze struk tu rą sta -da. Sło nie two rzą opar te na ma triar cha ciespo łecz no ści sil nie ze so bą zwią za nych krew nych.Śmierć w ta kiej ro dzi nie mo że wpły wać na hie rar -chię i re la cje mię dzy jej człon ka mi.

– Z do tych cza so wych ba dań wy ni ka, że za -in te re so wa nie cia ła mi swo ich zmar łych prze ja -wia ją nie licz ne zwie rzę ta – in for mu je An drzejMa lec. – Na przy kład szym pan sy dłu go po zo -sta ją przy zwło kach swo je go part ne ra, aleopusz cza ją je, gdy tyl ko po ja wią się ozna ki roz -kła du. (JK, MaS)

Klubw bu do wiePił ka rze GieK Sy przy go to wu ją się do run -

dy wio sen nej. Je den obóz w Ka mie niu ko -ło Ryb ni ka już za ni mi, dru gi... przed. Za li czy lispa rin gi za któ re, choć wy glą da ły przy zwo icie,zbyt moc no chwa lić nie moż na. W bli skiejper spek ty wie – kil ka ko lej nych me czów kon -tro l nych.

Głód spo tkań li go wych ro śnie za rów nou pił ka rzy, jak i ki bi ców. A o to wła śnie cho -dzi. I jed ni i dru dzy chcą, po tak dłu giej prze -rwie, po czuć wresz cie ad re na li nę. Po razpierw szy bę dzie to moż li we 17 III na sta dio nieprzy ul. Bu ko wej 1. GieK Sa, któ ra prze szła conaj wy żej per so nal ny li fting, zmie rzy się wte dyz Ru chem Ra dzion ków.

Na Bu ko wą tra fi li: Pa tryk Ste fań ski, Mar cinPie troń i Piotr „mózg dru ży ny” Gier czak. Ni

mniej ni wię cej, tyl ko dwóch ofen syw nychpił ka rzy, któ rzy wio sną ma ją coś do udo wod -nie nia oraz do świad czo ny roz gry wa ją cy. Czyby ło po trzeb nych wię cej zmian? Po waż neprze me blo wa nia prak ty ko wa no nie tyl kow GKS -ie. I co? Jak po ka zy wa ło bo isko – nietę dy dro ga. Za rząd klu bu po sta no wił zła maćpol ski ste reo typ. Dał szta bo wi i pił ka rzomczas. Czas, a tym sa mym kom fort, by mo glispo koj nie tre no wać i bu do wać war to ścio wądru ży nę. (RB)

In te li gent i al tru ista

Trą bą roz krę cił śrub ki

Po znaj He we liu szaA r ty sta, ogrod nik, dru karz, ale przede wszyst kim

astro nom. Dru gi w hie rar chii waż no ści po Ko per -ni ku. Utwo rzył na nie bie no wy gwiaz do zbiór.

Wie lu cie ka wych in for ma cji na te mat ży cia te go pol -skie go na ukow ca moż na do wie dzieć się pod czas no we -go se an su w Pla ne ta rium Ślą skim, emi to wa ne good kil ku ty go dni.

– Cie szy się spo rym za in te re so wa niem – mó wi LechMo ty ka, dy rek tor Pla ne ta rium Ślą skie go. – Czę stow week en dy za sia da na wi dow ni na wet po nad 300osób.

Bi le ty do pla ne ta rium kosz tu ją: 12 zł nor mal ny i 6 złulgo wy. Pro gram se an sów moż na zna leźć na stro nie in -ter ne to wej www.pla ne ta rium.edu.pl. (MaS)

Naukowcy nie „rozszyfrowali” jeszcze do końca tych zwierząt

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Page 7: Gazeta Parkowa - Luty 2012

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Krok po kroku wybieramy sprzętZanim udamy się na zakupy, warto wiedzieć, jaki sprzęt nam się przyda i do czego możemy gowykorzystać. Usystematyzujmy wiedzę o dostępnych dla amatorów przyrządachastronomicznych.

7

Od czego zacząć obserwację?Naj le piej od Księ ży ca. W I lub III kwa drze, tzn.gdy świe ci po ło wą swo jej tar czy. Wte dy pro -mie nie sło necz ne oświe tla ją go w ta ki spo sób,że nie rów no ści na po wierzch ni na sze go sa te -li ty rzu ca ją cie nie. Oglą da ny wów czas Księ -życ wy da je się pla stycz ny, nie maltrój wy mia ro wy. Naj gor szym mo men tem jestpeł nia – wte dy wi dzi my pła ską, ja sną tar czępo zba wio ną wy ra zu. Księ życ moż na oglą dać za po mo cą zwy kłejlor net ki. Go łym okiem, bez uży cia przy rzą -dów wy pa trzy my na nie bie: We nus, Jo wi sza,Mar sa, Sa tur na. Do ob ser wa cji dal szych pla -net, jak Uran czy Nep tun, nie zbęd ne sta je sięuży cie lor net ki lub lu ne ty.

Czym ja śniej, tym le piej?To praw da. O ja sno ści in stru men tu de cy du je śred ni ca obiek ty wu. Wy bie ra jąc sprzętdo ob ser wa cji nie ba pa mię taj my, że waż niej sza jest śred ni ca obiek ty wu od po więk sze -nia. Im więk sza, tym wię cej świa tła wpa da do in stru men tu, a tym sa mym do na sze gooka. Tak więc im słab sze gwiaz dy chce my oglą dać, tym więk szą śred ni cę mu si miećnasz in stru ment.Nie uzbro jo nym okiem zo ba czy my tyl ko naj ja śniej sze gwiaz dy. Już dwa ty sią ce lat te mu po -dzie lo no je na 6 klas ja sno ści. Te naj ja śniej sze to gwiaz dy pierw szej wiel ko ści. Tro chę słab -sze – dru giej, a te le d wo do strze gal ne go łym okiem to gwiaz dy szó stej wiel ko ści. Ozna cza to,że gwiaz da pierw szej wiel ko ści da je oko ło 100 ra zy wię cej świa tła niż gwiaz da szó stej wiel -ko ści. Gwiaz dy siód mej wiel ko ści mo że my oglą dać już tyl ko za po mo cą lor net ki. By do strzecjesz cze słab sze obiek ty, trze ba użyć lu ne ty lub te le sko pu.

Interesuje cię astronomia? Nie musisz szukać do obserwacji specjalnych miejsc. Niebo możesz podziwiać...

Ze swojego domowego oknaJed ni zbie ra ją znacz ki lub mo ne ty, in ni ho -

du ją ryb ki al bo go łę bie. Jesz cze in ni bu du jąod bior ni ki i łą czą się na fa lach ra dio wychz ko le ga mi ra dio ama to ra mi na ca łym świe -

cie. Wszy scy ci hob by ści ma ją swo je „obiek tyza in te re so wań” pod rę ką. Jest jed nak gru pa osóbi to wca le nie ma ła, któ rej ma te ria za in te re so wańw ogó le nie jest na ma cal na. To mi ło śni cy astro -no mii, ob ser wu ją cy i ba da ją cy gwiaz dy, pla ne -ty, ko me ty, ga lak ty ki i wie le in nych„eks po na tów” na sze go Wszech świa ta. Po cie sze -niem jest to, że dziś o wie le ła twiej ob ser wo waćim, co dzie je dzie je się w gó rze.– Współ cze sny ama tor astro no mii, gdy chce samkontemplować nie bo, idzie do skle pu ze sprzę temoptycz nym i wy bie ra in te re su ją ce go na rzę dzie –wy ja śnia Ma rek Le d woń ze Ślą skie go Od dzia łu

Pol skie go To wa rzy stwa Mi ło śni ków Astro no mii.– Wy bór jest ogrom ny, od sprzę tu optycz ne goi lor ne tek do du żych, zauto ma ty zo wa nych te le -sko pów.

Już zwy kłą lor net ką moż na zo ba czyć ja snegwiaz dy, kształt pla net. – Trze ba pa mię tać, że ob -ser wa cję nie ba pro wa dzi my wte dy, kie dy są od po -wied nie wa run ki at mos fe rycz ne – do da je Le d woń.– Jed nym z nich jest bez chmur ne nie bo. Nie trze -ba szu kać spe cjal nych miejsc. Wie le rze czy moż naza ob ser wo wać z do mo we go okna.

Astro no mia to bar dzo in ter dy scy pli nar na dzie -dzi na wie dzy. Kie dy na praw dę ktoś bę dzie chciałzro zu mieć funk cjo no wa nie Wszech świa ta, krokpo kro ku po zna tro chę za sad fi zy ki, ma te ma ty ki,geo gra fii. Na pew no mo że to dać wie le fraj dy –dzie ciom i do ro słym. Tek sty: (ML, SJ, MaS)

LOR NET KI – przy da ją się do ob ser wa cjinie ba. Od stro ny tech nicz nej lor net ka jestopi sa na przez dwie licz by, np. 7x50. Pierw -sza po da je po więk sze nie lor net ki (np. 7 ra -zy), dru ga licz ba to śred ni ca obiek ty wóww mi li me trach. Naj czę ściej spo ty ka ne lor -net ki ma ją śred ni ce 25 do 60 mm i po więk -sza ją od 6 do 15 ra zy. Cza sa mi moż naspo tkać ma lut kie lor net ki, tzw. te atral ne,po więk sza ją ce 2 lub 3 ra zy. Te nie na da jąsię do ob ser wa cji nie ba. Dzia ła ją na za sa -dzie lu ne ty Ga li le usza, czy li ma ją ja koobiek tyw so czew kę sku pia ją cą (po więk sza -ją cą), a ja ko oku lar (to do nie go przy kła da -my oko przy ob ser wa cji) so czew kę

roz pra sza ją cą (po mniej sza ją cą). Zwy kłelor net ki dzia ła ją na za sa dzie lu ne ty Ke ple -ra, czy li ma ją ja ko obiek tyw so czew kę sku -pia ją cą (po więk sza ją cą), a ja ko oku larrów nież so czew kę po więk sza ją cą (lu pę).Lu ne ta Ke ple ra da je jed nak ob raz od wró co -ny do gó ry no ga mi. Nie prze szka dza tow po dzi wia niu nie ba, ale przy ob ser wa cjiobiek tów ziem skich ob raz na le ży od wró cić.W lor net kach sto su je się do te go ce lu od -po wied nio uło żo ne pry zma ty. Po nie waż po -je dyn cze so czew ki obar czo ne są licz ny miwa da mi, że by po lep szyć ja kość ob ra zu,w obiek ty wach i oku la rach wy ko rzy stu je sięukła dy kil ku so cze wek.

RE FRAK TO RY – zwa neprze waż nie lu ne ta mi. Dzia ła jąna za sa dzie lu ne ty Ke ple ra.Obiek ty wy re frak to rów do -stęp nych w skle pach ma jąśred ni ce 50-150 mm. Lu ne tyte po więk sza ją od 20 do kil ku -set ra zy. Po więk sze nie mo że -my zmie niać sto su jąc oku la ryo róż nych ogni sko wych i do -sto so wu jąc po więk sze nie lu -ne ty do ob ser wo wa ne goobiek tu.Do ob ser wa cji pla netlub Księ ży ca sto su je siębardzo du że po więk sze nia,na to miast do ob ser wa cjigwiazd, mgła wic, ga lak tyk lubko met – ma łe.

REFLEKTORY – zwane potocznie teleskopami. Teleskop tego typu zamiast obiektywusoczewkowego ma zwierciadło wklęsłe. Wymyślił go Newton. Ponieważ obraz utworzony przezwklęsłe zwierciadło znajduje się wewnątrz tubusa teleskopu, konieczne jest użycie dodatkowegozwierciadełka wyprowadzającego utworzony obraz w bok tubusa, gdzie można umieścić okularobserwacyjny. Zwierciadła teleskopów dostępnych w sklepach mają średnice 90-300 mm.Stosując różne okulary, uzyskuje się powiększenia od 50 do kilkuset razy.

OKU LAR – część słu żą ca do bez po śred niejob ser wa cji. Do oku la ru przy kła da się oko. Wy -mie nia jąc w lu ne cie oku lar, zmie nia my po więk -sze nie lu ne ty. W skle pach znaj du je wie le ty pówoku la rów, od naj prost szych dwu so czew ko -

wych, ta nich, lecz nie da ją cych ob ra zów wy so -kiej ja ko ści, do bar dzo skom pli ko wa nych i dro -gich oku la rów, skła da ją cych się na wet z 8i wię cej so cze wek wy ko na nych z róż nych ga -tun ków szkła optycz ne go.

FILTRY – to płytki szklane z odpowiednio zabarwionego szkła, pozwalające na lepszeobserwowanie niektórych obiektów astronomicznych. Duże znaczenie mają specjalne filtry doobserwacji Słońca, zmniejszające jego jasność tysiące razy.

STA TY WY – me cha nicz ne kon -struk cje, na któ rych umiesz czo nyjest sprzęt ob ser wa cyj ny. Sta ty wydzie lą się na dwie za sad ni cze gru -py: azy mu tal ne i pa ra lak tycz ne.Pierw sze są pro ste, uży wa nedo nie wiel kich lu net, któ re ob ra ca -my wo kół dwóch osi – po zio meji pio no wej. Pa ra lak tycz ne sta ty wy –bar dziej skom pli ko wa ne w bu do wie– są do sto so wa ne do ob ro tu sfe rynie bie skiej w da nym miej scu ob ser -wa cji. Czę sto za wie ra ją tzw. me -cha nizm ze ga ro wy, czy li sil nikob ra ca ją cy te le skop za ob ser wo wa -nym cia łem nie bie skim.

Daw no te mu nie by ło takich przyrządówCo nie gdyś ro bi li mi ło śni cy astro no mii, by móc ob ser wo wać nie bo i pro wa dzić ba da nia o na -uko wym cha rak te rze? O tym opo wie my w na stęp nym od cin ku.Ci na to miast, któ rzy in te re su ją się astro no mią, mo gą po głę biać wie dzę w Pla ne ta rium Ślą skim,gdzie w każ dą ostat nią so bo tę mie sią ca o godz. 11. spo ty ka ją się mi ło śni cy na uki o Wszech -świe cie.

Page 8: Gazeta Parkowa - Luty 2012

8

14 lutego Członkowie PAW podczas warsztatów szydełkowania z Agatą Oleksiak (Olek)

14 lutego Bal dla dzieci z Karbia, czyli finał akcji „Rozdajemy familoki”

Ślizgawka na Dużym Kręgu Tanecznym okazała się strzałem w dziesiątkę

17 lutego Otworzyliśmy snowpark. Ma 11 przeszkód, 3 tory do jazdyi 120 m długości

29 stycznia „Bieg z gepardem po Śląskim Ogrodzie Zoologicznym”

WPKiW dla aktywnych, czyli...

Łyżwy, biegi i szydełko

W telegraficznym skrócie

ZD

JĘC

IA: J

AK

UB

NO

WA

K

Romantycznie pod gwiazdami Czerwone, papierowe serduszka, unoszący się wszędzie zapach cynamonu. W Planetarium

Śląskim zorganizowano „Walentynki pod gwiazdami”. Każdy uczestnik dostał słodki upominek, a na deser obejrzał nowy seans „Heweliusz i ja”.– To była spontaniczna akcja wymyślona przez nasze pracownice – śmieje się Lech Motyka,

dyrektor Planetarium Śląskiego. – Pomysł okazał się świetny. Zakochani często patrzą razem wgwiazdy.

Plan seansów można znaleźć na: www.planetarium.edu.pl/program.htm

Mierzą się na stadionieDwudniowy turniej piłkarski „Silesia Cup” odbył się na Stadionie Śląskim 18 i 19 II br.

Zagrały w nim drużyny: Śląsk Wrocław, Odra Opole, KS Stadion Śląski, SMS Łódź, Legion 13Radom, GKS Tychy i Górnik Zabrze.

Z kolei już 25 II o godz. 10 zostanie rozegrany turniej piłkarski rocznika 1994. W rywalizacjiwezmą udział drużyny: GKS Katowice, Piast Gliwice, Odra Wodzisław i Ruch Chorzów. Turniejeorganizowane będą na boisku treningowym ze sztuczną nawierzchnią. Wstęp bezpłatny.

(MaS)

13 lutego Uroczyste wręczenie nagród w konkursiewalentynkowym