Gazeta aleksandrowska 2014

32
MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY ISSN 1897-8908 październik 2014 nr 91 (VIII rok) CENA 0 zł MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo www.kujawy.media.pl Zaledwie jeden głos zadecy- dował o przyszłości szpitala powiatowego w Aleksandrow- skie Kuj. Na dwa miesiące przed wyborami w gruzy runę- ła w powiecie koalicja PSL-PO. Trudno inaczej interpretować wyniki głosowania w sprawie przyszłości szpitala powiato- wego podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. Najważniejsza decyzja jaką rad- nym powiatowym w tej kadencji przyszło podejmować bynajmniej nie była związana z inwestycjami oświatowymi, drogowymi, prze- prawą promową na Wiśle w Nie- szawie, przetasowaniami kadro- wymi. Od miesięcy ważą się losy szpitala powiatowego w Aleksan- drowie. Ustawa z kwietnia 2011 roku na- łożyła na szpitale powiatowe nowe KWW „Wybierzmy Gospodarza” wymagania, jeśli chodzi o warunki leczenia. Szpital pezygotowal pro- gram dostosowawczy. Najpierw sterylizatornia Oznacza to konieczność wydania na inwestycje około 16-17 mln zł. Tych pieniędzy oczywiście nie ma i mieć nie będzie. Jednym z najważniejszych zadań stających przed aleksan- drowską lecznicą jest moderni- zacja sterylizatorni, utworzenie OAILT, czyli dostosowanie do wy- magań bloku operacyjnego. Warto w tym miejscu przypomnieć, że o konieczności modernizacji mówił wiele ta temu Zbigniew Jankow- ski, poprzedni prezes szpitala, kiedy jeszcze nikt nie myślał o no- wych ustawowych wymaganiach. Po prostu ta część szpitala, będąca sercem każdej takiej lecznicy, musi spełniać minimalne wymagania. Trzeba przyznać, że argumenty o konieczności przeprowadzenia in- westycji dostosowawczych zostały przez większość radnych przyjęte ze zrozumieniem. Rada Powiatu wiosną, wyraziła zgodę (ale nie jednomyślnie, KIS wstrzymał się od głosu) na zaciągnięcie przez szpital kredytu na wykonanie pro- gramu dostosowawczego. Budynków nie chcą Kiedy jednak szpital ogłosił prze- targ na wyłonienie banku, który udzieli kredytu i to wcale nie w pełnej wysokości wymaganej do wykonania programu, okazało się, że żaden bank do przetargu nie stanął. Ponowiono ofertę, z takim samym skutkiem. Z przeprowadzonych rozmów z przedstawicielami banków wyni- kało jednoznacznie, że szpital musi mieć poręczenie finansowe. Ża- den zastaw majątku nie wchodzi w grę, bo w razie trudności ze spłatą kredytu nikt nie zdecyduje się na przejęcie szpitalnych obiektów i sprzętu medycznego. Pierwszy zabiera głos Jan Ko- ścierzyński. - KIS nie będzie uczestniczył w decyzji, za którą odpowiada koali- cja. Radni KIS wstrzymają się od głosu. KIS ma dwóch radnych, są w opozycji. Kiedy rada zajmowała się wnioskiem o wyrażenie zgody na zaciągnięcie przez szpital kredytu na realizację zatwierdzonego przez wojewodę programu dostosowaw- czego radni KIS wstrzymali się od głosu. Innego zdania był Józef Łyczak. DOKOŃCZENIE NA STR. 11 O przyszłości szpitala zadecydował jeden głos Rozsypała się koalicja PSL-PO w powiecie Następne wydanie „Gazety Aleksandrowskiej” ukaże się w tygodniu poprzedzającym wybory, tj. 16 listopada. Za- wierać będzie wiele informacji dotyczące kandydatów do rad gmin, miast, powiatu i woje- wództwa oraz ich programów. Na początku miesiąca planowa- ne jest wydanie specjalne dla Aleksandrowa Kujawskiego. „Gazeta” w listopadzie przed wyborami W tym numerze o zwiększo- nej objętości i nakładzie wiele o przygotowaniach do wyborów. Rozmawiamy o mijającej kadencji z przewodniczącym Rady Gminy Aleksandrów Kuj. Waldemarem Bartczakiem i radnymi tej gminy, swoimi refleksjami dzieli się przewod- nicząca Rady Miejskiej Aleksan- drowa Kuj. Urszula Paprocka. Są też rozmowy z wójtami: Bądkowa – Januszem Zarembą i Raciążka – Wiesławą Słowiń- ską. Przedstawiamy kandyda- tów różnych ugrupowań. Dziś w numerze

description

http://www.kujawy.media.pl/images/gazety/gazeta_aleksandrowska__2014.pdf

Transcript of Gazeta aleksandrowska 2014

Page 1: Gazeta aleksandrowska 2014

M I E S I Ę C Z N I K I N F O R M A C Y J N O - P U B L I C Y S T Y C Z N Y

ISS

N 1

897-

8908

październik 2014

nr 91 (VIII rok) CENA 0 zł

MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo

ww

w.k

ujaw

y.m

edia

.pl

Zaledwie jeden głos zadecy-dował o przyszłości szpitala powiatowego w Aleksandrow-skie Kuj. Na dwa miesiące przed wyborami w gruzy runę-ła w powiecie koalicja PSL-PO. Trudno inaczej interpretować wyniki głosowania w sprawie przyszłości szpitala powiato-wego podczas ostatniej sesji Rady Powiatu.

Najważniejsza decyzja jaką rad-nym powiatowym w tej kadencji przyszło podejmować bynajmniej nie była związana z inwestycjami oświatowymi, drogowymi, prze-prawą promową na Wiśle w Nie-szawie, przetasowaniami kadro-wymi. Od miesięcy ważą się losy szpitala powiatowego w Aleksan-drowie.

Ustawa z kwietnia 2011 roku na-łożyła na szpitale powiatowe nowe

KWW

„W

ybie

rzm

y G

ospo

darz

a”

wymagania, jeśli chodzi o warunki leczenia. Szpital pezygotowal pro-gram dostosowawczy.

Najpierw sterylizatornia

Oznacza to konieczność wydania na inwestycje około 16-17 mln zł. Tych pieniędzy oczywiście nie ma i mieć nie będzie.

Jednym z najważniejszych zadań stających przed aleksan-drowską lecznicą jest moderni-zacja sterylizatorni, utworzenie OAILT, czyli dostosowanie do wy-magań bloku operacyjnego. Warto w tym miejscu przypomnieć, że o konieczności modernizacji mówił wiele ta temu Zbigniew Jankow-ski, poprzedni prezes szpitala, kiedy jeszcze nikt nie myślał o no-wych ustawowych wymaganiach. Po prostu ta część szpitala, będąca sercem każdej takiej lecznicy, musi

spełniać minimalne wymagania. Trzeba przyznać, że argumenty o

konieczności przeprowadzenia in-westycji dostosowawczych zostały przez większość radnych przyjęte ze zrozumieniem. Rada Powiatu wiosną, wyraziła zgodę (ale nie jednomyślnie, KIS wstrzymał się od głosu) na zaciągnięcie przez szpital kredytu na wykonanie pro-gramu dostosowawczego.

Budynków nie chcą

Kiedy jednak szpital ogłosił prze-targ na wyłonienie banku, który udzieli kredytu i to wcale nie w pełnej wysokości wymaganej do wykonania programu, okazało się, że żaden bank do przetargu nie stanął. Ponowiono ofertę, z takim samym skutkiem.

Z przeprowadzonych rozmów z przedstawicielami banków wyni-

kało jednoznacznie, że szpital musi mieć poręczenie finansowe. Ża-den zastaw majątku nie wchodzi w grę, bo w razie trudności ze spłatą kredytu nikt nie zdecyduje się na przejęcie szpitalnych obiektów i sprzętu medycznego.

Pierwszy zabiera głos Jan Ko-ścierzyński.

- KIS nie będzie uczestniczył w decyzji, za którą odpowiada koali-cja. Radni KIS wstrzymają się od głosu.

KIS ma dwóch radnych, są w opozycji. Kiedy rada zajmowała się wnioskiem o wyrażenie zgody na zaciągnięcie przez szpital kredytu na realizację zatwierdzonego przez wojewodę programu dostosowaw-czego radni KIS wstrzymali się od głosu.

Innego zdania był Józef Łyczak.

DOKOŃCZENIE NA STR. 11

O przyszłości szpitala zadecydował jeden głos

Rozsypała się koalicja PSL-PO w powiecie

Następne wydanie „Gazety Aleksandrowskiej” ukaże się w tygodniu poprzedzającym wybory, tj. 16 listopada. Za-wierać będzie wiele informacji dotyczące kandydatów do rad gmin, miast, powiatu i woje-wództwa oraz ich programów. Na początku miesiąca planowa-ne jest wydanie specjalne dla Aleksandrowa Kujawskiego.

„Gazeta” w listopadzieprzed wyborami

W tym numerze o zwiększo-nej objętości i nakładzie wiele o przygotowaniach do wyborów.

Rozmawiamy o mijającej kadencji z przewodniczącym Rady Gminy Aleksandrów Kuj. Waldemarem Bartczakiem i radnymi tej gminy, swoimi refleksjami dzieli się przewod-nicząca Rady Miejskiej Aleksan-drowa Kuj. Urszula Paprocka.

Są też rozmowy z wójtami: Bądkowa – Januszem Zarembą i Raciążka – Wiesławą Słowiń-ską. Przedstawiamy kandyda-tów różnych ugrupowań.

Dziś w numerze

Page 2: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wydarzenia www.kujawy.media.pl2

„GAZETA ALEKSANDROWSKA”

Wydawca: Wydawnic-two Kujawy

www.kujawy.media.plAdres kontakt.:

ul. Słowackiego 8, Aleksandrów Kuj., Redaktor naczelny

Stanisław Białowąstel. 600-15-68-05,

54 237-05-05e-mail: [email protected]

Przyjmowanie reklam

608 455 658,600-15-68-05

nakład: 8.000 egz.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Aleksandrowie Kujawskim

poszukuje kandydata na stanowisko inspektora nadzoru budowlanego – pełen etat

Wymagane wykształcenie: minimum średnie techniczne budowlane, uprawnienia budowlane, prawo jazdy kat. B.

Dokumenty: CV i list motywacyjny, oświadczenie kandydata o wyrażeniu zgody na przetwarzanie da-nych osobowych do celów rekrutacji, oświadczenie o korzystaniu z pełni praw publicznych, oświadcze-nie o niekaralności, kopia dokumentów potwierdza-jące wykształcenie oraz polskie obywatelstwo.

Termin składania dokumentów: 15 stycznia 2015 roku w siedzibie

Inspektoratu, 87-700 Aleksandrów Kuj., ul. Słowackiego 12

ogło

szen

ia

KANCELARIA ADWOKACKAAdwokat Katarzyna Starosta

ul. Narutowicza 17, 87-700 Aleksandrów Kujawski

tel. 669-952-309

Najlepsze kredyty dla firm i rolników a także leasingi

i kredyty gotówkowe. Na każdy cel, konsolidacje, inwestycyjne na zakup ma-

szyn, ziemi, zwierząt itp. tel. 720-905-305

ogło

szen

ia

Zatrudnimy magazyniera do firmy cateringowej koło Środy Wlkp.

Oferujemy nocleg tel. 660-477-517

Klub Seniora „Złoty Wiek” obchodził 45 -lecie

Firma Moment Finanse sp. z.o.o (Toruń) szuka przedstawicieli handlo-wych na terenie miasta Aleksandrowa Kujawskiego i Ciechocinka. Sprzedaż pożyczek i obsługa klientów. Praca – umowa zlecenie lub umowa o pracę.

Kontakt: tel. 785 433 386, e-mail: [email protected]

OgłoszeniaSprzedam lodówko-

zamrażarkę Electrolux. Stan techniczny bardzo dobry. Cena: 300 zł.

Ciechocinek. Telefon: 500-401-405

Sprzedam kolekcjonerowi szwajcarski zegarek Doxa

z pięćdziesiątego roku. Stan techniczny dobry.

Cena: 20 000 zł. Ciechocinek.

Telefon: 500 401 405

Klub Seniora „Złoty Wiek” z Aleksandrowa Kujawskiego jest jednym z najstarszych w regionie. W tym roku obchodził 45-lecie. Klub liczy 55 członków, a zespół artystyczny „Złoty Wiek” odnosi

od lat sukcesy.Ostatnio taka bardzo dobra wia-

domość nadeszła z Dobrego. Klub działający przy MCK nagrodzony został w PRZEGLĄDZIE FOLKLO-RYSTYCZNYM „ZAŚPIEWAJMY

NA KUJAWSKĄ NUTĘ. Przegląd od-był się 12 października br. Członkowie „Złotego Wieku” wyśpiewali nagrodę za III miejsce.

Kilka dni temu spotkano się na do-rocznej imprezie z okazji Dnia Seniora. Gości powitały przewodnicząca Han-na Jakubowska wraz z zastępczynią Wandą Gronet.

Na spotkanie przybyły delegacje z zaprzyjaźnionych klubów seniora z Włocławka, Raciążka, Bądkowa. Gratu-lacje i życzenia zdrowia i wszystkiego najlepszego złożyli m.in.: burmistrz Andrzej Cieśla, który poza kwiatami wręczył kopertę z pieniężnym załącz-nikiem, pochodzącym jak stwierdził z osobistych oszczędności, na potrzeby klubu, oraz starosta Wioletta Wiśniew-ska. Przybyła na spotkanie Halina Orzelska z Zarządu Rejonowego PKPS wręczyła zasłużonym członkiniom klu-bu odznaczenia przyznane przez Radę Naczelną: Barbarze Kacprzak, Barbarze Krychowiak i Halinie Skrzeczkowskiej.

Po części oficjalnej, złożeniu życzeń bawiono się przy muzyce.

(bis)

Odznaczenia PKPS dla zasłużonych

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Pralnia czyszczenia CHEMICZNEGO ODZIEŻY

I WYROBÓW FUTRZARKICHzaprasza do zakładu

przy ul. Południowej 8 w Ciechocinku

za marketem TESCOUsługi wykonujemy w ciągu 24 h

NAJNIŻSZE CENY

Page 3: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl 3nr 91, październik 2014

OGŁOSZENIE

Starosta Aleksandrowski

poszukuje

kandydatów do pełnienia funkcji rodzin zastępczych zawodo-

wych i niezawodowych oraz do prowadzenia ro-dzinnego domu dziecka.

Szczegóły w biuletynie informacji publicznej Powiatowego Centrum

Pomocy Rodzinie w Alek-sandrowie Kujawskim.www.pcpraleks.nowybip.pl

W ciągu kilku miesięcy udało się w Aleksandrowie Kujawskim stworzyć idealne miejsce wypo-czynku i rekreacji dla mieszkań-ców oraz turystów odwiedzają-cych miasto. Jest to park przy dworcu, aby nie było wątpliwości, z elementami dawnych urządzeń kolejowych.

Otwarcie odnowionego parku miejskiego im. Jana Pawła II w Aleksandrowie Kujawskim odby-ło się w słoneczną pogodę, przy dużym zainteresowaniu mieszkań-ców, zwłaszcza dzieci. One chyba najbardziej cieszyły się z nowych urządzeń rekreacyjnych tu zainsta-lowanych.

- Środki na tę inwestycję po-chodzą funduszu rewitalizacji terenów zabytkowych w kwocie 592 tys. zł, więc gdyby ktoś pytał, dlaczego odnawialiśmy park, a nie na przykład budowaliśmy nowe chodniki i ulicyeto łatwo odpowie-dzieć – mówi burmistrz Andrzej Cieśla. - Na ten cel otrzymaliśmy pieniądze z Regionalnego Progra-mu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013 (Oś Priorytetowa nr 6: Wsparcie rozwoju turystyki, Działa-nie: Rozwój usług turystycznych i uzdrowiskowych). Byłoby wielkim marnotrawstwem, aby nie skorzy-stać z tej możliwości, bo ona już się nie powtórzy. Oczywiście trze-ba było dodać także środki własne, ale powstało miejsce naprawdę

nowoczesne, które może być chlu-bą miasta. Na pewno zwiększy też jego atrakcyjność turystyczną. Warto nie zapominać, co nieste-ty często się tak dzieje, że Alek-sandrów Kuj. jest także miejscem sanatoryjnego wypoczynku ludzi przyjeżdżających z całej Polski.

Prace budowlane podjęto w maju, ale tak na dobre ruszyły nie-co później i to przy wielu krytycz-nych uwagach mieszkańców. Plan

przewidywał wycięcie niektórych drzew, niektórych przesadzenie, a to wywoływało podejrzenia, że niszczy się przyrodę. Projektanci uspakajali, bo stare drzewa trzeba wyciąć, bo grożą powaleniem, sa-dzono nowe. Alejki otrzymały na-wierzchnię z kostki granitowej, co niestety nie ułatwia paniom cho-dzenia w szpilkach, ale są szersze. Trakt główny ma szerokości 3,5 metra mogą się swobodnie mijać dwa wózki.

W dniu otwarcia widać było, że park stał się rajem dla dzieci. Zjeżdżalnie, huśtawki, elementy edukacyjne były oblegane. Zain-teresowanie budziły fontanny, na szczęście dzięki ciepłej pogodzie uruchomione. Woda tryskała z trzech pomp, jakie ongiś zaopa-trywały w wodę parowozy napę-dzane węglem. Drugim elemen-tem nawiązującym do kolejowego miejsca jest brodzik, z dwoma wa-gonowymi odbojnikami.

Udana inwestycja w Aleksandrowie Kujawskim

Park przy dworcu jak nowyRolę gospodarza podczas otwar-

cia pełnił burmistrz Andrzej Cieśla, który powitał wszystkich uczest-ników procesu inwestycyjnego, zwłaszcza przedstawicieli firmy PALMETT-Markowe Ogrody z War-szawy, która nową aranżację parku projektowała i była wykonawcą. Za to otrzymała certyfikat potwier-dzający dobrze wykonaną robo-tę. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego publicznie wręczył burmistrzowi dokument potwier-dzający dopuszczenie obiektu do użytkowania.

Przy biało-czerwonej wstędze zgromadził się tłum dzieci, które też ją wraz z burmistrzem przecinały. Ścisk był tak ogromny, widzieliśmy jedynie, że burmistrz zachował so-bie kawałek wstęgi na pamiątkę. Po oficjalnym otwarciu proboszcz pobliskiej parafii Wspomożenia Wiernych Leszek Malinowski po-święcił obiekt, a orkiestra strażacka zagrała okolicznościowe melodie. Było radośnie i wesoło. Zgodnie z planem zgromadzeni ustawili się do przemarszu pod Miejskie Cen-trum Kultury, gdzie odbywał się miejski piknik z licznymi atrakcja-mi. W przemarszu towarzyszyła liczna grupa aleksandrowskich motocyklistów, co było słuchać na odległość.

W listopadzie otwarta zostanie druga inwestycja rekreacyjna. Tą z kolei będzie „Ścieżka zdrowia” przy MCK.

(St.B.)

Za moment oficjalne otwarcie parku przy dworcu po rewitaliuzacji. Z lewej burmistrz Andrzej Cieśla

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 4: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiatwww.kujawy.media.pl4 nr 91, październik 2014

W słoneczną niedzielę 28 września z placu 3 Maja w Aleksandrowie Kujawskim ruszył VII Powiatowy Rajd Rowerowy.

Na starcie stawiła się re-kordowa liczba uczestników, bo ponad 600 rowerzystów ze wszystkich zakątków po-wiatu aleksandrowskiego oraz wielu innych miast i miejscowości, m.in. Torunia, Włocławka, Gdańska, Byd-goszczy, Osięcin.

Organizatorem imprezy tra-dycyjnie była starosta aleksan-drowski - Wioletta Wiśniewska wraz z zarządem powiatu.

Trasa rajdu liczyła 43 km. Z Aleksandrowa Kujawskie-go rowerzyści ruszyli drogą wojewódzką nr 266 do Za-krzewa, czyli na południowo-zachodni kraniec powiatu. Tu

Jesienny rajd powiatowymiał miejsce postój i piknik dla dzieci. Organizatorzy za-dbali o ciepły posiłek z kuch-ni polowej i kiełbaski z grilla dla uczestników rajdu. Na najmłodszych uczestników czekało wiele niespodzianek, m.in. dmuchana zjeżdżalnia, wata cukrowa oraz nagroda dla najmłodszego uczest-nika, którym okazał się 15-miesięczny Franciszek. Ode-brał nagrodę z rąk sponsora – Łukasza Kowalczyka z firmy Alex-Gaz. Nagrodzono także najstarszego rajdowicza 79-letniego Józefa, który otrzy-mał nagrodę ufundowaną przez Marcina Kowalczyka z firmy AGROPOL. Podczas te-gorocznego rajdu ogłoszono także konkurs na najlepsze przebranie. Zwycięzcą okazał się Paweł Kuliński – mieszka-niec gminy Waganiec.

Powrót do Aleksandrowa Kujawskiego odbył się przez Siniarzewo, Koneck i Ostro-wąs.

Po raz siódmy sukces or-ganizacyjny nie byłby moż-

liwy, gdyby nie wsparcie wielu jednostek organizacyj-nych, sponsorów i strażaków ochotników. Organizatorzy dziękują za udzielone wspar-cie firmom: Agropol, Alex-Gaz, Dragonnet, Dróbaleks, Ekoskład, Interbroker, Karo, Kentpol, Polkorn, RT-Com, RTM Opakowania, Znaktom, Robertowi Afeltowiczowi, Zarządowi Dróg Powiato-wych, Przychodni Rodzinnej w Aleksandrowie Kuj., dy-rekcji Zespołu Szkół w Za-krzewie oraz wójtowi gminy Zakrzewo i burmistrzowi Aleksandrowa Kujawskie-go. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali straża-cy z jednostek OSP w Alek-sandrowie Kujawskim, Słu-żewie, Konecku, Ostrowąsie, Zakrzewie oraz funkcjona-riusze Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Ku-jawskim, bez których pomo-cy realizacja tak ogromnego przedsięwzięcia nie byłaby możliwa.

Organizatorzy rajdu wraz z uczestnikami

W ramach programu „Je-steśmy obok Was” realizo-wanego przez Powiat Alek-sandrowski przy wsparciu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej najmłodsi benefi-cjenci programu wzięli udział w warsztatach rozwijających zdolności artystyczne w Fun-

dacji Piękniejszego Świata w Skłudzewie. Zorganizowano trzy bloki warsztatowe: „W pracowni artysty malarza”, „W pracowni artysty grafi-ka” oraz „W pracowni arty-sty ceramika”. Uczestnicy warsztatów poznali między innymi: tajniki malowania

tkanin unikatowych, malo-wania na szkle oraz lepienia z gliny form płaskich i prze-strzennych. Nauczyli się też sposobów ekspozycji goto-wych prac.

Inspiracją do prac wyko-nywanych na warsztatach w Skłudzewie była tamtejsza przyroda, która otacza 150-letni zespół parkowo-pała-cowy oraz wystawy prac profesjonalistów, które mieli przyjemność zwiedzać. W przerwach zajęć odbywały się gry i zabawy integra-cyjne, ognisko w amfite-atrze nad wodą. Uczestnicy warsztatów mieli również wyjątkową okazję noclegu w krzyżackim zamku.

Ponadto we wrześniu zo-stał zorganizowany piknik

integracyjny, w którym wzię-li udział wszyscy uczestni-cy objęci programem, tj. uczniowie Zespołu Szkół Nr 2 i Zespołu Szkół Nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim, mieszkańcy DPS w Zakrze-wie oraz gospodarze, czyli pacjenci SP ZLO w Raciążku, jak również okoliczni miesz-kańcy i opiekunowie. Celem tego spotkania była szeroko rozumiana integracja róż-nych środowisk i wspólna zabawa.

Wszyscy wzięli udział w przygotowanych przez or-ganizatorów konkursach, za udział w których zostali ob-darowani upominkami, a tak-że obejrzeli przedstawienie w wykonaniu pacjentów za-kładu oraz występy uczniów z Zespołu Szkół Nr 3.

Program - „Jesteśmy obok Was”

Uczniowie ZSS Nr 3 na warsztatach w Skłudzewie

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej 15 października w siedzibie Starostwa Powiatowego odbyło się spo-tkanie z udziałem zarządu powiatu, podczas którego wręczono nagrody za zasługi i osiągnięcia w pracy dydaktyczno-wychowawczej dyrektorów i nauczycieli szkół i placówki oświatowej prowadzonych przez powiat.

Nagrody starosty aleksandrowskiego otrzymali: Maria Machłaj – dyrektor Poradni Psychologiczno-Pe-dagogicznej, Janusz Chrzanowski – dyrektor Zespołu Szkół Nr 2 w Aleksandrowie Kujawskim, dyrektor Ewa Wochna i nauczyciel Katarzyna Osińska z Zespołu Szkół Nr 3, dyrektor Andrzej Nowicki oraz nauczyciele – Aleksandra Skonieczna i Zbigniew Brzeziński z Zespołu Szkół Nr 1 CKP, dyrektor Zbigniew Różański i nauczy-ciele: Anna Polanowska i Jakub Krzewiński z Liceum Ogólnokształcącego w Ciechocinku.

Nagrodzonym serdecznie gratulujemy, natomiast wszystkim nauczycielom i pracownikom szkół i placó-wek oświatowych życzymy, aby podejmowany trud był źródłem satysfakcji i społecznego uznania oraz wszel-kiej pomyślności w życiu osobistym.

W siedzibie Starostwa Powiatowego w Aleksan-drowie Kujawskim w dniach 1 i 2 października, odby-ło się szkolenie obronne, którego organizatorem była Wioletta Wiśniewska - starosta aleksandrowski.

W szkoleniu uczestniczyli pracownicy starostwa, urzędów miast i gmin z terenu powiatu aleksandrowskiego realizujący zadania obronne oraz prowadzący sprawy związane z wy-konywaniem zadań obronnych, tj. obsada Stałego Dyżuru Starosty Aleksandrowskiego oraz obsada osobowa Akcji Ku-rierskiej.

Szkolenie prowadził Roman Gibaszek prowadzący Kancela-rię Doradczo Usługową. Na zaproszenie starosty w szkoleniu uczestniczył przedstawiciel Wojskowej Komendy Uzupełnień w Toruniu kpt. Janusz Wiśniewski, który omówił zagadnienia dotyczące: nakładania świadczeń osobistych i rzeczowych w świetle obowiązujących przepisów prawnych, zadania orga-nów administracji samorządowej i organów współdziałają-cych w realizacji zadań związanych z uruchamianiem akcji kurierskiej oraz obowiązującej dokumentacji.

W Dniu Edukacji Narodowej

Nagrody Starosty

Szkolenie obronne

Rekordowe zainteresowanie

Strona przygotowana przez Starostwo Powiatowe

Uczestnicy na trasie

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kierowcy korzystający z drogi Otłoczyn - Ciechocinek odczują w przyszłym roku wyższy komfort podróżowania. Powiat Aleksandrowski wraz z Gminą Aleksandrów Kujawski w odpowiedzi na ogłoszone konkursy złożył dwa wnio-ski na przebudowę drogi powiatowej 2601C Otłoczyn - Ciechocinek.

Przebudowa dotyczyć będzie najbardziej zniszczone-go odcinka o długości 1,1 km. Wartość zadania została oszacowana na dwa miliony złotych. Wkład własny powiatu to około 800 tys. zł. Gmina Aleksandrów Kujawski dofinansuje przedsięwzięcie kwotą 200 tys. zł. Pozostała kwota (50 proc. wartości zadania) zosta-nie dofinansowana w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskie-go z działania 1.1 lub Narodowego Programu Dróg Lokalnych na 2015 roku. Projekty są na etapie oceny merytorycznej.

Walczymy o drogęWspólna inwestycja z gminą

Otwarcie w listopadzieW dniu 5 listopada br. odbędzie się uroczyste otwar-

cie nowej siedziby Powiatowego Centrum Pomocy Ro-dzinie i Zespołu Szkół Specjalnych nr 3 przy ul. Sikor-skiego 3 w Aleksandrowie Kuj. Nowa siedziba powstała w wyniku adaptacji budynku po tzw. „wielobranżówce”. Na realizację zadania Powiat pozyskał środki z PEFRON w wysokości 350 tys. Całkowita wartość inwestycji wy-niosła ok. 750 tys. zł.

Page 5: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Kultura www.kujawy.media.pl 5nr 91, październik 2014

Dość szybko rozpoczęli-ście nowy rok kulturalny. Zazwyczaj w domach kul-tury ma to miejsce w paź-dzierniku. Co proponujecie mieszkańcom? Na jakie przedsięwzięcia mieszkań-cy mogą liczyć?

- W kalendarzu wyda-rzeń znajdą się sprawdzone propozycje. Do takich bez wątpienia należą „Spotka-nia z pasją”, które po ponad dwóch latach stały się stałym elementem w działalności aleksandrowskiego Miej-skiego Centrum Kultury. Na początku realizacji tego au-torskiego projektu to myśmy szukali pasjonatów, żeby po-kazać ich mieszkańcom.

Zachęcaliśmy ich do wyj-ścia z domu ze swoimi zain-teresowaniami, talentami i zaprezentowania ich szerszej publiczności. Dzisiaj spotka-nia z pasją właśnie takie są. Przyciągają kolejnych twór-ców z Aleksandrowa Kujaw-skiego i okolic, którzy pragną podzielić się z innymi swoimi zainteresowaniami, umiejęt-nościami w różnych dziedzi-nach twórczej działalności.

Warto też zauważyć, że spotkania z tego cyklu cieszą się coraz większym zaintere-sowaniem mieszkańców. To nas bardzo cieszy, bo widzi-my, że ta inicjatywa spełnia swoje cele. 25 września mo-gliśmy podziwiać rzeźby Zbi-gniewa Sowińskiego. Przez ostatnie lata wiele ich przy-było, artysta zaprezentował liczne swoje prace.

- Podobny charakter mają spotkania z ciekawymi ludź-mi.

- To także ważny element kalendarza wydarzeń. Tych spotkań z interesującymi ludźmi ze świata sportu, kul-tury, polityki w minionym se-zonie było naprawdę dużo. Dowiodły one, że warto spotykać się ze znanymi po-staciami, bo jest okazja na miejscu z nimi porozmawiać, posłuchać co mają interesu-jącego do powiedzenia. Jest też okazja otrzymania auto-grafu, zrobienia wspólnego zdjęcia.

Interesujące było ostat-nio spotkanie z brązową olimpijską medalistką w wioślarstwie Magdaleną Fu-larczyk-Kozłowską, która jak pamiętamy na metę przy-płynęła…nieprzytomna. Była okazja do poznania kulis tego wydarzenia.

- Zapewne będą też inne stałe propozycje, z jakich aleksandrowski MCK w mi-nionych latach wyróżniał się. Mam tu na myśli kon-certy, przeglądy, wydarzenia okolicznościowe.

- Oczywiście. Ale wydaje mi się, że istotą działania MCK są propozycje różnych sekcji i kół zainteresowań skiero-wane do dzieci, młodzieży i także osób doro-słych. To są tak-że sprawdzone formy. Mogą oni rozwijać swo-je umiejętności wokalne w ze-społach „Gama” i „Muza” oraz w chórze „Lutnia Nova”. Mamy zespół muzyczny „Żarówka”. Dzieci i młodzież zaprasza-my do udziału w zajęciach koła plastycznego. Realizu-jemy zajęcia rękodzielnicze,

w których uczestniczą m.in. słuchacze Uniwersytetu Trze-ciego Wieku.

Działa koło fotograficzne dla uczestników różnych grup wiekowych. Z inicjaty-wy słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku zawiązuje się właśnie Klub Fotograficz-ny, działa Grupa Teatralna.

Jeśli chodzi o nowości to w tym roku rozpoczęła swoją działalność Grupa Rekon-strukcji Historycznej. Zapra-szamy wszystkich zaintere-sowanych historią do udziału w planowanych przedsię-wzięciach.

Działalność rozpoczyna Koło Filmowe, którego jed-nym z głównych celów bę-dzie uwiecznianie wydarzeń w Aleksandrowie Kujawskim w ramach Miejskiej Kroniki Filmowej. Do powołania ta-kiej grupy zainspirowały nas znalezione materiały archi-walne z dawnych kronik. To były interesujące materiały, które pokazały nam, że warto dokumentować co się dzieje, bo po latach będzie to inte-resujący materiał pokazujący jakimi wydarzeniami miesz-kańcy żyli, jak zmieniało się nasze miasto.

Żeby nie zanudzać dodam jeszcze, że w MCK działa Klub

Seniora „Złoty Wiek”, który jest jednym z najstar-szych klubów w regionie, istnie-je już 45 lat i ma na swoim koncie wiele osiągnięć. Aleksandrów jest

organizatorem najstarszego w województwie przeglą-du zespołów seniora, który znamy pod nazwa „Zegar czasu”. W MCK można więc potańczyć, także zumbą.

Ofertę znajdą chętni podjęcia nauki języków obcych. Za-interesowani pożytecznym spędzeniem wolnego czasu, podczas którego można się czegoś nauczyć dużo infor-macji na ten temat znajdą na nowej, bardziej przyjaznej stronie internetowej Miej-skiego Centrum Kultury. Z myślą o inter-nautach została ona w tym roku przebudowana.

Jak wam uda-je się oferować mieszkańcom tak różnorod-ne formy spędzenia czasu i nauki, MCK jest instytucja, na której najchętniej oszczę-dza się. Jak z finansami?

- Musimy dostosować pla-ny do realiów finansowych w jakich się obracamy. A one są więcej niż skromne. Nie będę ukrywał, że przez brak pieniędzy omijają Aleksan-drów Kujawski bardzo dobre propozycje kulturalne. Jed-nakowoż cieszyć się trzeba z tego na co nas stać. Wydaje mi się, że należycie wykorzy-stujemy środki, którymi dys-ponujemy.

A fundusze z zewnętrz? W poprzedniej kadencji radni odrzucili możliwość remon-tu sali widowiskowej.

- Dobre pytanie. Historycz-na szansa remontu przepadła wraz z decyzją Rady Miejskiej poprzedniej kadencji, kiedy odrzucono możliwość pozy-skania środków na remont i rozbudowę Miejskiego Cen-trum Kultury. Można było spierać się o zakres plano-wanych prac, ale pieniądze trzeba było brać.

Dzisiaj korzystamy ze środ-ków zewnętrznych, ale możli-wości są ograniczone. Udaje nam się uzyskać wsparcie od sponsorów, którym bardzo dziękujemy.

Naszą działalność wspiera Stowarzyszenie „Aleksan-drowska Kultura”, które za-łożyliśmy w 2012 roku. Jeśli

chodzi o pozy-skanie środków na remont MCK nie mamy złu-dzeń. Aby taka możliwość mo-gła mieć miejsce to po pierwsze:

trzeba dysponować środka-mi na wkład własny, a takich z otrzymanych pieniędzy na utrzymanie placówki nie wy-gospodarujemy. Po drugie: trzeba realnie podejść do projektu remontu i rozbudo-wy MCK pod kątem nowych potrzeb a to są dodatkowe koszty.

Wszystko wskazuje więc, że sali widowiskowej, ma-jącej najlepszą akustykę w regionie Aleksandrow Ku-jawski mieć już nie będzie. Wygląda na to, że MCK w dotychczasowej siedzibie nie będzie. Zaskoczyła pana oferta kupna obiektu Miej-skiego Centrum Kultury?

- Nie zaskoczyła. O sprze-daży obiektu, w którym znaj-duje się Miejskie Centrum Kultury mówi się od lat. Tak samo, jak od lat mówi się o remoncie MCK. Zresztą, tak na dobre kierunek został wytyczony uchwałą Rady Miejskiej poprzez ujęcie sprzedaży MCK w Wielolet-niej Prognozie Finansowej, o czym wielu zapomina.

Tak nawiasem mówiąc, w

odniesieniu do poprzednie-go pytania należy postawić kolejne; czy kiedykolwiek będą środki na właściwe finansowanie instytucji kul-tury w Aleksandrowie Ku-jawskim? Ta dyskusja trwa latami, z mizernym skutkiem. Miejskie Centrum Kultury jest wdzięcznym tematem pod-czas kampanii wyborczych. Potem jest jak zwykle, zapo-mina się o zobowiązaniach, jakie padały.

W nowej kadencji samo-rząd miejski będzie musiał poważnie zająć się sprawą przyszłości MCK. O tym, że obiekt jest w kiepskim stanie, że nie ma środków na re-monty sygnalizujemy od lat.

Kończy pan kadencję radnego powiatu, znajdu-je się na liście kandydatów Platformy Obywatelskiej ponownie na radnego po-wiatu. Ma pan pomysł na pozyskanie wyborców do swoich planów?

- Aktywnie biorę udział w życiu samorządu od 2002 roku i zamierzam tę działal-ność kontynuować. Co do pomysłu na kampanię; przyj-dzie odpowiedni na to czas, przedstawię mieszkańcom swoje propozycje.

Dzisiaj rozmawialiśmy o działaniach w MCK i pomy-słach na MCK. Korzystając z okazji, zapraszam wszystkich mieszkańców do korzystania z propozycji MCK. Jesteśmy dla państwa i dla was pracu-jemy. Dziękujemy za wyrazy sympatii oraz za krytykę, któ-ra pozwala nam podnosić ja-kość realizowanych dla was wydarzeń.

Rozmawiał: St.B.

Rozmowa z Arkadiuszem GRALAKIEM, dyrektorem MCK w Aleksandrowie Kujawskim

Miejskie Centrum Kultury jest wdzięcznym tematem podczas kolejnych kampanii wyborczych. Potem jest jak zwykle.

Czy kiedykolwiek będą środki na

właściwe finanso-wanie instytucji

kultury w Aleksan-drowie Kujawskim?

W nowej kadencji samorząd miejski

będzie musiał poważ-nie zająć się sprawą

przyszłości MCK.

W Miejskim Centrum Kultury w ramach cyklu „Spotkania z Pasją” można było 26 września oglądać jednocześnie trzy wystawy: rzeźby wykonane przez Zyg-munta Sowińskiego, obrazy namalowane przez Marię Chodzińska oraz fotografie członków Towarzystwa Przyjaciół Alek-sandrowa Kuj. Wszyscy są mieszkańcami Aleksandrowa Kujawskiego.

Gości powitał dyr. MCK Arkadiusz Gra-lak przedstawiając bohaterów spotkania, inaugurującego całoroczny kolejny cykl spotkań twórców. Towarzyszył mu prezes TPA Henryk Płotkowski, który w trakcie oglądania włączył pozytywkę z nagraną nową wersją hymnu miasta. Gratulacje twórcom złożył burmistrz Andrzej Cieśla, który jak zwykle uczestniczy w tego rodza-ju wydarzeniach kulturalnych.

Ludzie z pasją

Obraz Marii Chodzińskiej

Rzeźby Zygmunta SowińskiegoKwiaty dla Marii Chodzińskiej i Zygmunta Sowińskiego od burmistrza Andrzeja Cieśli

Miejskie Centrum Kul-tury zaprasza uczniów szkół średnich, stu-dentów i mieszkańców do udziału w zajęciach koła filozoficznego. Spotkania odbywać się będą w soboty. Zapisy przyjmujemy od po-niedziałku do piątku w godz. 8.00-15.00.

Szczegółowych in-formacji w sprawie udziela Arkadiusz Gra-lak pod nr tel. 54-282-25-27 wew. 103.

Koło filozoficzne

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 6: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiat - rozmowawww.kujawy.media.pl6 nr 91, październik 2014

Wróciła pani przed chwilą z konferencji poświęconej wpły-wowi autostrady A1 na rozwój Ciechocinka. Nim zatem przej-dziemy do podsumowania mija-jącej kadencji kilka słów o tym ważnym przedsięwzięciu.

- Inicjatywę Stowarzyszenia „Razem Dla Ciechocinka” poparli-śmy, bo była interesująca i ważna. Wprawdzie temat dotyczył Cie-chocinka, ale przecież autostrada oddziałuje także na inne miej-scowości powiatu aleksandrow-skiego. Można tylko żałować, że zainteresowanie samorządów gminnych było niewielkie, zwłasz-cza Ciechocinka, któremu powin-no w sposób szczególny zależeć na optymalnym wykorzystaniu położenia autostrady, nie tylko w celu promocji uzdrowiska.

Fakt, iż w krótkim czasie można tutaj dojechać z odległości na-wet kilkuset kilometrów stwarza ogromne możliwości rozwojowe. Potęguje to popyt na turystykę weekendową, biznesową, po-łączoną z wypoczynkiem, daje nowe możliwości potencjalnym inwestorom. To temat szeroki, nad którym warto dyskutować. Usytuowanie autostrady powin-no być brane również pod uwagę w planach rozwojowych naszych gmin.

- Skoro jesteśmy w Ciechocin-ku to, patrząc na minione cztery lata współpracy z tamtejszym sa-morządem twierdzę, że nie był to okres najlepszy.

- Powiedzmy, że mogło być lepiej przez całe cztery lata. Nie udało nam się porozumieć z bur-mistrzem Ciechocinka w sprawie rozliczenia odszkodowania za spa-loną „salę malinową”, która mogła stanowić wkład własny gminy Ciechocinek przy budowie bardzo kosztownej dla powiatu inwesty-cji, jaką jest nowa sala sportowa przy Liceum Ogólnokształcącym.

Mimo, iż moim zdaniem bur-mistrz posiadał wiedzę o fakcie bezpodstawnego wzbogacenia się gminy i propozycji ze strony po-wiatu polubownego rozwiązania tej sprawy poprzez przeznaczenie odszkodowania na budowę sali, która przecież służy mieszkańcom Ciechocinka, nie wyraził zaintere-sowania. Bardzo żałuję.

Jestem zwolennikiem ugodo-wego załatwiania spraw, jeśli to oczywiście możliwe. Mimo, że inwestycja była realizowana na rzecz uzdrowiska władze w ni-czym nam nie pomogły. Był mo-ment, że groziło jej wstrzymanie. Przeważył argument, że spory nie mogą odbić się na młodzieży.

- Dopowiem, aby skrócić ten wątek, że kilkuletnie starania powiatu, aby skomunalizowaną nieruchomość odzyskać zostały zakończone powodzeniem. Teraz Ciechocinek powinien oddać pie-niądze z odsetkami.

- Tak, lecz pieniędzy za odszko-dowanie miasto nie zwróciło po-wiatowi. Uzgodniliśmy, że zamiast procesować się to lepiej rozwią-zać wspólnie problem. Takim dla

miasta i powiatu jest stan ulicy Alei 700-lecia, która w części nale-ży do miasta, a w części do powia-tu. Trzeba ją odwodnić i położyć nową nawierzchnię. Zgodnie z de-klaracją burmistrza przygotowali-śmy porozumienie, w którym za-warto zapis dotyczący rozliczenia w ramach inwestycji na odcinku drogi powiatowej kwoty odszko-dowania za „salę malinową”, którą samorząd ciechociński miał prze-znaczyć na realizację zadania. Kto by na tym skorzystał najbardziej? Mieszkańcy miasta.

- Jak domyślam się, sprawa jest nadal w sferze planów.

- Powiedzmy, że nasza oferta nie została jeszcze przez miasto przy-jęta. W dalszym ciągu czekamy na odpowiedź burmistrza Ciechocin-ka. W przypadku odmowy prze-znaczenia kwoty z odszkodowania na przedmiotową inwestycję, zmu-szeni zostaniemy do podjęcia kro-ków prawnych, czego dla dobra współpracy wolałabym uniknąć.

Przy okazji chcę zaprzeczyć, ja-koby straciliśmy prawo do doma-gania się zwrotu tego odszkodo-wania, bo w porę nie złożyliśmy wniosku do sądu, to nieprawda. W każdej chwili możemy to zro-bić.

- Z drugiej strony kurortu też mamy drogę powiatową: Otło-czyn-Ciechocinek, która wymaga modernizacji.

- Jest to bardzo ważny trakt choćby z tego powodu, że skraca drogę z Toruniem. Można by na-wet powiedzieć, że to taka mała obwodnica do uzdrowiska. Korzy-stają z niej więc mieszkańcy Cie-chocinka, kuracjusze i co ważne mieszkańcy gminy Aleksandrów Kujawski. Nikogo chyba nie trze-ba przekonywać do tej inwestycji.

Mamy przygotowaną dokumenta-cję na to zadanie. Rada powiatu wyraziła zgodę, więc złożyliśmy wnioski i zabiegamy o dofinanso-wanie. Partnerem w realizacji jest Gmina Aleksandrów, rada gminy zabezpieczyła środki finansowe w wysokości 200 tys. zł. Niestety, udziału w tej inwestycji nie będzie miał Ciechocinek.

- Jakie sprawy uznaje pani za najważniejsze w tej kadencji?

- Bez wątpienia problemy i pod-jęte w związku z tym decyzje do-tyczące szpitala. Kiedy w grudniu 2010 roku objęłam funkcję sta-rosty, spółka zamykała rok stratą finansową w wysokości prawie 700 tys. zł, którą nie łatwo było odrobić. Brakowało wizji nie tylko co zrobić, aby deficyt nie pogłę-biał się, ale co zrobić, aby szpital stawał się placówką coraz bardziej nowoczesną.

Zdawałam sobie sprawę, że nie zrobi się tego z dnia na dzień, ani z miesiąca na miesiąc. Jednego byłam pewna wraz z członkami zarządu, że szpitalowi trzeba po-móc. Stąd decyzja, by zaprzestać pobierania od szpitala opłat za dzierżawione budynki, w które w trakcie tworzenia tej spółki nie wyposażono szpitala. Na wniosek zarządu rada zgodziła się również, aby przekazać spółce budynek ad-ministracyjny.

- Przez całą kadencję emocje wokół szpitala były duże. Kiedy było najgoręcej, ważyła się jego przyszłość?

- Niektórzy przekonani są, że szpital jako spółka prawa handlo-wego powinien zarabiać, w związ-ku z czym nas – powiat jako wła-ściciela nie powinny interesować jego finansowe problemy. To z gruntu fałszywe rozumowanie. To

oczywiste, że nie powinniśmy do funkcjonowania szpitala dopłacać. Należy moim zdaniem jednak pa-miętać, że nie jest to spółka, która w pierwszej kolejności winna mieć na względzie wypracowywanie zysku, lecz nade wszystko dobro pacjentów naszego powiatu.

Zarobione pieniądze powinny wrócić do niej, choćby w postaci nowocześniejszego sprzętu, lep-szych warunków lokalowych, a także wyższych pensji personelu. Ludzie pracują tam w ciężkich wa-runkach, ponosząc co dzień odpo-wiedzialność za losy pacjentów, nierzadko decydując o ich życiu. Powiem odważnie – powiat nie może na szpitalu zarabiać, aby re-montować drogi czy rozwiązywać inne problemy, wynikające z jego obowiązków ustawowych.

W związku z realiami, z jakimi przyszło nam się zetknąć, z real-nym zagrożeniem istnienia szpi-tala, powiat zdaniem zarządu ma obowiązek wesprzeć szpital i dążyć do dostosowania go do wy-mogów określonych przepisami prawa. Zarząd tej kadencji poczy-nił wiele starań w tym kierunku i cieszę się, że z sukcesem.

- Na ostatniej sesji Rady Po-wiatu było jednak dramatycznie, kiedy ważyła się sprawa porę-czenia kredytu na inwestycje. Ze strony współkoalicjanta padła propozycja odłożenia jej na na-stępną kadencję.

- Sprawa dotyczyła zabezpiecze-nia w budżecie środków, umożli-wiających udzielenia przez zarząd poręczenia finansowego plano-wanego do zaciągnięcia przez szpital kredytu długoterminowe-go, stanowiącego wkład własny na trzy bardzo ważne zadania. Po-zostawienie tej sprawy na następ-ną kadencję nie było by rozsądną decyzją, a odroczenie w czasie spowodowało by świadomą rezy-gnację radnych z dofinansowania unijnego na zaplanowane w szpi-talu zadania.

Zdecydował rozsądek i troska o dobro naszego szpitala. Dzię-kuję radnym za wyrażoną zgodę. Dzięki temu dziś stajemy gotowi do podpisania umów z Urzędem Marszałkowskim na zadania opie-wające na łączną kwotę 13 mln zł.

- O czym warto jeszcze wspo-mnieć pod koniec tych czterech, niełatwych, niekiedy burzliwych lat powiatowego samorządu?

- O wielu ważnych inwesty-cjach, o których wcześniej nie mówiliśmy. To nie tylko sala gim-nastyczna w Ciechocinku, ale ter-momodernizacja budynków, bu-dowa nowoczesnego archiwum na potrzeby geodezji, remont i adaptacja pomieszczeń w bu-dynku tzw. „wielobranżówki” na potrzeby nowej siedziby Powiato-wego Centrum Pomocy Rodzinie i Zespołu Szkół nr 3, przygotowa-nie nowych warsztatów na potrze-by „Hubala” i szereg innych. Dzię-ki tym przedsięwzięciom PCPR nie będzie gnieździł się w baraku, szkoła specjalna zyska niezbędne

do nauczania sale dydaktyczne, a młodzież Hubala może odbywać zajęcia sportowe w godziwych warunkach.

Z optymizmem patrzę na pro-jekt tworzenia Centrum Dydak-tycznego przy Zespole Szkół nr 1. Wartość zadania wynosi 841 tys. zł, z czego unijne dofinansowanie wyniesie aż 700 tys. zł. ”Ogrod-nik” będzie miał nowe szklarnie, oszczędniejsze, odpowiadające współczesnym wymaganiom na-uczania oraz nowoczesne sale dydaktyczne. Docelowym założe-niem po wykonaniu tej inwestycji jest wymiana młodzieży z sześciu innych wyróżnionych przez mar-szałka szkół rolniczych. Inwestycja opóźnia się, jednak wpływ na tym etapie ma jedynie Urząd Marszał-kowski.

Warto wspomnieć o nieustają-cym rozwoju naszych jednostek organizacyjnych, na przykład Domu Pomocy Społecznej w Za-krzewie, czy coraz to piękniejsze-go i nowocześniejszego Zakładu Leczniczo- Opiekuńczego w Ra-ciążku. Nie warto wspominać złych i trudnych chwil, choć wszystkie one sprawiły, że jestem silniejsza, przygotowana na każdą sytuację i bogatsza o różne doświadczenia. Mimo trudnych początków i za-wirowań wygrał rozsądek, czego owocem jest dobra współpraca, a co za tym idzie rozwój naszego powiatu.

- Co z drogami?- Trudno budować nowe dro-

gi bez możliwości pozyskiwania funduszy zewnętrznych, na które powiat wyczerpał całą alokację środków. Mimo to w tej kadencji na inwestycje drogowe przezna-czono ponad 6 mln zł. Sukcesem zakończyły się z początku trudne negocjacje z wykonawcą auto-strady A1.

Udało nam się wyegzekwować remont wszystkich zniszczonych przez ciężki sprzęt dróg powia-towych. Wykonano na nich re-monty cząstkowe, uzupełnienia poboczy i usunięto tzw. przełomy. Obawy, że drogi zostaną bezpow-rotnie zniszczone nie sprawdziły się. Najlepszym podsumowaniem inwestycji drogowych jest opinia obecnego zastępcy dyrektora Za-rządu Dróg Powiatowych, który przez wiele lat kierował nim, że w mijającej kadencji dla poprawy stanu dróg zrobiono więcej niż przez wszystkie poprzednie lata funkcjonowania samorządu. Jest to dla mnie powód do dumy.

- Niedawno powiat wraz z gmi-nami podpisał porozumienie w sprawie polityki terytorialnej na lata 2014-2020.

- W nowym rozdaniu unijnym samorządy powiatu aleksandrow-skiego otrzymać mają około 11 milionów euro, co stanowi ponad 44 miliony złotych. Wojewódz-ki samorząd stawia na realizację przedsięwzięć, które wykraczając poza granice pojedynczych samo-rządów, reagują na najważniejsze potrzeby mieszkańców i przyczy-niają się do rozwoju regionu.

Szansę mają jedynie przedsię-wzięcia wspólne. Liczyć się więc będzie zgoda i wspólne widzenie spraw do rozwiązania. Mam na-dzieję, że tak będzie w przyszłej kadencji.

DOKOŃCZENIE NA STR. 7

Rozmowa z Wiolettą Wiśniewską, starostą aleksandrowskim

Wioletta Wiśniewska: - Z optymizmem patrzę na projekt tworzenia Centrum Dydaktycznego przy Zespole Szkół nr 1.

Cztery lata w powiecie

Page 7: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiat www.kujawy.media.pl 7nr 91, październik 2014

DOKOŃCZENE ZE STR. 6- Czy uważa pani że na

stanowisku starosty spełni-ła pani zadania nakreślone przez siebie i radę powiatu?

- Mam szerokie kontakty z samorządami innych powia-tów z naszego województwa oraz samorządami innych szczebli, wieloma stowarzy-szeniami i organizacjami po-żytku publicznego.

Stąd wiem, że takie pyta-nia zadają sobie wszyscy, którzy pracują w służbie publicznej lub po prostu na rzecz innych. Z wypowiedzi moich koleżanek i kolegów,

pracujących na podobnych stanowiskach wynika, że nasz powiat w bieżącej ka-dencji wypada nieźle.

Ja również uważam, że w miarę możliwości wraz z radnymi i pracownikami sta-rostwa oraz podległych jed-nostek osiągnęliśmy założo-ne cele. Jednak cztery lata to zbyt mało, aby sprostać nowym wyzwaniom i ocze-kiwaniom społeczeństwa w stale rozwijającej się rzeczy-wistości.

Chciało by się zrobić wię-cej, ale miejmy na uwadze źródła dochodów powiatów, które są znacznie ograniczo-ne w porównaniu z gmina-

mi, jak również ograniczoną możliwość pozyskiwania przez powiat środków ze-wnętrznych, które w więk-szości skierowane są do sa-morządów gminnych.

Cieszę się, że mamy stabil-ną sytuację finansową, co w przyszłości pozwoli nam in-westować. Jest dużo pracy, dlatego też podjęłam decyzję o ponownym kandydowaniu na radną, a jeśli będzie wola większości przyszłej rady to wyrażam gotowość do kon-tynuowania misji na obec-nym stanowisku.

Samorząd powiatu w kadencji 2011-2014 zre-alizował wiele inwestycji drogowych. Koszty wszelkiego rodzaju remontów, modernizacji i napraw ponoszone były nie tylko ze środków budżetu powiatu, ale również szeroko ze źródeł zewnętrznych dzięki uporowi i zaangażowaniu Zarządu Powiatu oraz dyrekcji Powiatowego Zarządu Dróg. Łącznie na drogi wydatkowano rekordowe 6 mln 200 tys. zł.

W ramach tej kwoty zrealizowano szereg projek-tów w partnerstwie z innymi podmiotami, skutecz-nie wyegzekwowano remonty dróg powiatowych uszkodzonych przy budowie autostrady A1 i pod-czas budowy farm wiatrowych na terenie poszcze-gólnych gmin.

Największe inwestycje drogowe w poszczegól-nych gminach w latach 2010-2014 to między inny-mi:

w gminie Aleksandrów Kujawski - remont drogi Przybranowo - Koneck, przebudowa drogi Turzno - Seroczki, odnowa nawierzchni masą bitumiczną

POWIAT ALEKSANDROWSKI – PODSUMOWANIE KADENCJI

Mijająca kadencja Rady Powiatu i zarządu powiatu skłania do refleksji na temat sukcesów i osiągnięć ostatnich czte-rech lat działalności samorządu powiatowego. Lata 2011 – 2014 należy uznać za okres wytężonej pracy, gdyż zaplano-wane zadania udało się zrealizować.

Zmiany w infrastrukturze drogowej, oświacie, czy też ochronie zdrowia są zauważalne dla mieszkańców. Jest to zasługą nie tylko radnych i zarządu powiatu, ale szeroko zakrojonej współpracy dyrektorów i kierowników jedno-stek organizacyjnych zarówno z zarządem jak i komórkami

Starostwa Powiatowego. Wytężona praca wielu instytucji przyniosła wymierne efekty. Nie oznacza to jednak, że radni kolejnej kadencji będą mieli mniej pracy. Ciągłe wyzwania i nowy okres finansowania i aplikowania o środki zewnętrzne sprawia, że kolejna kadencja również upłynie pod znakiem ogromu zadań i obowiązków. Co prawda ustalenia co do wysokości środków przewidzianych dla Powiatu Aleksan-drowskiego zostały już poczynione, ale realizacją będą musieli zająć się następcy.

Podsumujmy zatem mijającą kadencję.

Inwestycje drogowedrogi Służewo-Wólka, przebudowa drogi Ośno – Zazdromin i przygotowanie dokumentacji na mo-dernizacje ulicy Wołuszewskiej;

w Aleksandrowie Kujawskim - przebudowa i remont nawierzchni ul. Granicznej oraz remont ul. Wojska Polskiego;

w gminie Bądkowo - przebudowa drogi Niesza-wa-Ujma Duża, likwidacja przełomów na drodze Słupy Duże - Bądkowo, przebudowa drogi Kazi-mierzewo - Jaranowo, remont drogi Koneck - Ja-ranowo i wzmocnienie nawierzchni drogi Wysocin - Osięciny destruktem asfaltowym.

w Ciechocinku - dokonano m.in. w 2011 roku odwodnienia ul. Nieszawskiej;

w gminie Koneck - likwidacja przełomów na drodze Konradowo-Siniarzewo, podwójne po-wierzchniowe utrwalenie drogi Straszewo - Ko-neck, remont drogi Przybranowo – Koneck i Turzno – Seroczki i przebudowa drogi Ośno-Zazdromin;

w Nieszawie - remont przepustów drogi Cie-chocinek - Siutkowo oraz remont nawierzchni skrzyżowania drogi Ciechocinek - Siutkowo z ul. Laskowskiego;

w gminie Raciążek - remont i przebudowa na-wierzchni drogi Ciechocinek - Dąbrówka, przebu-dowa drogi Turzno - Seroczki i ul. 700-lecia;

w gminie Waganiec - likwidacja przełomów na drodze Nieszawa - Ujma Duża, podwójne po-wierzchniowe utrwalenia drogi Dąbrówka Duża - Waganiec oraz montaż sygnalizacji świetlnej przy drodze Ciechocinek-Siutkowo;

w gminie Zakrzewo - przebudowa drogi Nie-szawa - Ujma Duża i Sędzin - Michałowo.

Podsumowując niniejsze inwestycje trzeba przy-znać, że nakłady na drogi, ich obecny stan, a tym samym komfort jazdy po drogach powiatu alek-sandrowskiego jest nieporównywalny z tym, który mieliśmy przed rokiem 2010.

Mijająca kadencja to także inwestycje w szkol-nictwo i infrastrukturę szkolną. Większość zadań realizowanych w oświa-cie nie byłaby możliwa bez środków zewnętrz-nych, o które samorząd powiatowy nieustannie aplikuje, oczywiście przy dużym udziale środków własnych zabezpieczo-nych w budżecie.

To w tej kadencji odda-no do użytku dwa bardzo ważne obiekty sportowe znajdujące się przy szko-łach prowadzonych przez samorząd powiatowy. In-westycje zapoczątkowane w poprzedniej kadencji, a które miały swój finał w kadencji mijającej, to oddanie do użytku długo wyczekiwanej sali gim-nastycznej przy Liceum Ogólnokształcącym w Cie-chocinku oraz orlika przy Zespole Szkół Nr 1 CKP, czyli przy „Ogrodniku”.

Ważnym zadaniem oka-zała się termomoderni-zacja innej ze szkół, mia-nowicie Zespołu Szkół Nr 2, czyli popularnego „Hubala”. Pierwszy etap - remont sali gimnastycznej został wykonany w 2013 roku. Kolejny etap to ter-momodernizacja budyn-

Działania w oświacieku głównego, budynków warsztatowych oraz bu-dynku szkoły specjalnej.

Wniosek o dofinanso-wanie inwestycji został złożony do Urzędu Mar-szałkowskiego, a jego re-alizacja jest planowana na rok 2015. Obecnie trwają tam prace remontowe i adaptacja pomieszczeń warsztatowych na sale dydaktyczne.

Kompleksowy remont tej placówki stał się zada-niem priorytetowym dla władz samorządowych, które chciałyby stworzyć zupełnie nową, piękniej-szą i nowoczesną szkołę, którą będzie można się szczycić podczas obcho-dów 100-lecia „Hubala” w 2016 roku. W pozostałych szkołach infrastruktura również jest ciągle moder-nizowana i unowocześnia-na, poprzez bieżące prace remontowe.

Wszystkie te działania oraz ciągłe poszerzanie oferty kształcenia zawo-dowego poprzez urucha-mianie nowych kierun-ków kształcenia, mają na celu uatrakcyjnienie ofer-ty szkół prowadzonych przez powiat.

Rozpoczęła się kolejna duża inwestycja, którą jest

Budowa Centrum Dydak-tycznego przy Zespole Szkół Nr 1 CKP w Aleksan-drowie Kujawskim. Jest to inwestycja zapoczątko-wana w roku 2013, której sfinalizowanie planuje się w 2015 roku. Powstaną nowoczesne szklarnie, w których młodzież kształ-cąca się w zawodach rol-niczych, będzie pobierała naukę w zakresie uprawy roślin pod osłonami.

Inwestycje w oświatę, to nie tylko remonty i popra-wa infrastruktury. W ciągu czterech upływających lat zrealizowano wiele pro-jektów mających na celu podniesienie atrakcyjno-ści szkolnictwa zawodo-wego. W ramach projek-tów realizowanych było szereg kursów dla mło-dzieży szkolnej podnoszą-cych kwalifikacje, zajęcia wyrównawcze oraz rozwi-jające zainteresowania.

Szkoły otrzymały nowe pomoce dydaktyczne i wyposażenia, tj. chociaż-by tablice interaktywne. Udało się także pozyskać środki finansowe z Mi-nisterstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na zakup sa-mochodu do nauki jazdy dla uczniów „Ogrodnika”. Powiat realizował także projekty skierowane do uczniów Zespołu Szkół Specjalnych Nr 3, polega-jące na wyposażeniu w ta-blice interaktywne i ostatni „Indywidualizacja procesu nauczania i wychowania w klasach I – III szkół pod-stawowych Powiatu Alek-sandrowskiego”.

DOKOŃCZENIE STR. 8

Ze względu na interesantów ciągle udoskonalany jest geoportal powiatu aleksandrowskiego, za pośrednic-twem którego umożliwiono mieszkań-com powiatu oraz właścicielom po-siadającym grunty na terenie powiatu aleksandrowskiego możliwość wglądu do mapy zasadniczej oraz danych re-jestru ewidencji gruntów i budynków ograniczonych danymi osobowymi.

W rozszerzonym zakresie mogą

korzystać z niego gminy i instytucje, dzięki czemu czas zgłoszenia i przygo-towania dokumentacji skrócony został do minimum. Rozbudowa i moderni-zacja ewidencji gruntów i budynków była możliwa dzięki przystąpieniu w 2013 roku do projektu realizowanego przez Związek Powiatów Wojewódz-twa. Zakończenie projektu zaplano-wano w czerwcu 2015 roku.

Dla interesantów i gmin

Strona przygotowanaprzez Starostwo

Powiatowe

Odcinek drogi powiatowej 2602C w Ra-ciążku (serpentyna) po przebudowie w 2012 roku

Podpisanie porozumienia na rzecz rozwoju Obszaru Rozwoju Społeczno-Gospodar-czego Powiatu Aleksandrowskiego we wrześniu br.

Mecz nauczycieli z uczniami podczas uroczystego otwarcia sali gimnastycznej Zespołu Szkół Nr2 im. H. Dobrzańskiego „Hubala” po termomodernizacji.

Page 8: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiat www.kujawy.media.pl8 nr 91, październik 2014

POWIAT ALEKSANDROWSKI – PODSUMOWANIE KADENCJI

Kolejny, szeroki zakres zadań samorządu powiato-wego to szeroko rozumiane sprawy społeczne. W ra-mach tych zadań największą rolę odgrywają jednostki po-wiatowe, takie jak Powiato-wy Urząd Pracy, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, domy pomocy społecznej, czy też Placówka Socjaliza-cyjna.

Decyzją zarządu powiatu przystąpiono w roku 2014 do przebudowy budynku po tzw. „wielobranżówce” należącego dotychczas do Zespołu Szkół Nr 2 w Aleksandrowie Kujaw-skim i przeznaczenie go na siedzibę Zespołu Szkół Spe-cjalnych nr 3 i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Realizacja zadania była możli-wa dzięki wsparciu PFRON.

W budynku wykonany został gruntowny remont połączony z adaptacją po-mieszczeń na potrzeby osób niepełnosprawnych.

Zainstalowana została win-da i wyasfaltowany parking przed obiektem. Budynek będzie monitorowany. Jest to pierwszy krok do unowo-cześniania jednostek organi-zacyjnych i zwiększenia do-stępności do instytucji przez osoby niepełnosprawne.

Powiatowe Centrum Pomo-

cy Rodzinie to jednostka, która stanowi wsparcie dla rodzin, koordynuje prace domów po-mocy społecznej, zajmuje się rehabilitacją osób niepełno-sprawnych, aktywizacją osób zagrożonych wykluczeniem społecznym itp.

Te ważne zadania zosta-ły rozszerzone poprzez cykl projektów realizowanych ze środków Unii Europejskiej. Zrealizowane zostało m.in.: poradnictwo specjalistyczne z zakresu prawa, porady psy-chologa i zajęcia z doradcą zawodowym. Ponadto benefi-cjenci korzystali z rehabilitacji ruchowej, wyjazdów integra-cyjnych oraz zajęć z logopedą. Z pozyskanych środków zreali-zowano także program korek-cyjno-edukacyjny dla spraw-ców przemocy w rodzinie.

Powiatowy Urząd Pracy w latach 2011-2014 również z powodzeniem pozyskuje środki zewnętrzne na aktywi-zację zawodową osób bez-robotnych. Dzięki staraniom PUP pozyskano środki na realizację programów, dzię-ki którym wszystkie osoby bezrobotne mogły korzystać z usług doradców zawodo-wych i pośredników pracy, a 69 uzyskało środki na pod-jęcie własnej działalności gospodarczej. W ramach

Jednym z zadań Powiatu Aleksandrowskiego, na któ-ry położono ogromny na-cisk, jest szeroko rozumiana ochrona zdrowia. Mijająca kadencja to okres dostoso-wania Szpitala Powiatowe-go do nowych standardów i wymogów. W tym celu koniecznym było poniesie-nie ogromnych nakładów finansowych na remonty i wyposażenie oddziałów szpi-talnych w nowe łóżka oraz sprzęt medyczny.

W zakresie zwiększenia bezpieczeństwa zarówno pa-cjentów jak i pracowników szpitala usprawniono system ewakuacyjny i przeciwpoża-rowy.

Fundacja WOŚP pomogła

W roku 2013 Fundacja WOŚP przekazała na rzecz szpitala sprzęt medyczny, tj. kardiomonitory, czy też in-kubator zamknięty. Obecnie w ramach „Programu wy-równywania różnic między regionami II” trwają prace mające na celu umożliwienie niepełnosprawnym pacjen-tom poruszanie się na tere-nie szpitala poprzez moder-nizację wind w budynku.

Ponadto w ramach środ-ków PFRON utworzono i wyposażono w bieżącym roku dwa stanowiska pracy oraz doposażono Oddział Rehabilitacyjny w sprzęt do rehabilitacji.

Kolejnym etapem dosto-sowania szpitala do nowych przewidzianych prawem wy-magań było przystąpienie do dwóch projektów współ-finansowanych ze środków zewnętrznych, których ce-lem jest termomodernizacja budynków i wymiana źródła ciepła oraz przebudowała

oddziału chirurgicznego na centralną sterylizatornię oraz zakup sprzętu chirurgiczne-go. Wartość tych projektów oszacowano łącznie na kwo-tę ok. 13,5 mln zł. Niniejsze inwestycje nie mogłyby zo-stać wykonane bez poręcze-nia Powiatu.

Poza Szpitalem Powiato-wym bardzo ważną rolę dla mieszkańców zarówno po-wiatu aleksandrowskiego, ale także innych mieszkań-ców województwa kujaw-sko – pomorskiego pełni Sa-modzielny Publiczny Zakład Leczniczo – Opiekuńczy w Raciążku. Jest to zakład zdro-wotny zajmujący się tą grupą chorych, którzy wymagają wieloletniej całodobowej opieki.

W celu poprawy warun-ków w zakładzie podjęto szereg działań polegających na zwiększeniu dostępu do rehabilitacji - zakup sprzę-tu, zakupiono mikrobus do przewozu osób niepełno-sprawnych, tworząc tym sa-mym stanowisko pracy dla osoby niepełnosprawnej. Zlikwidowano bariery ar-chitektoniczne poprzez bu-dowę pochylni i dojścia do zakładu, zwiększono wypo-sażenie poprzez utworzenie siłowni zewnętrznej.

W Raciążku SP ZLO nowy wygląd

Na wszystkie te zadania zakład otrzymał dofinanso-wanie z środków PFRON. Ponadto w ramach środków WFOŚiGW wykonano szereg nasadzeń i wypielęgnowano tereny zielone wokół zakła-du. Obecnie w ramach wła-snych środków finansowych kończy się remont elewacji budynków SP ZLO w Raciąż-ku, która zakończy się jeszcze w tym roku kalendarzowym.

Zakład nabiera dzięki temu zupełnie nowego, pięknego wyglądu.

Profilaktyka

Powiat Aleksandrowski, przy współudziale wszyst-kich jednostek organizacyj-nych i stowarzyszeń od 2010 roku realizuje Powiatowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego. W ramach jego realizacji aplikowano w br. o środki Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, dzięki czemu udało się prze-prowadzić program integra-cji dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Za-krzewie, Szkół Specjalnych z Aleksandrowa Kujawskiego oraz Zakładu w Raciążku.

W ramach projektu zor-ganizowano zajęcia tera-peutyczne, rozwijające za-interesowania, wyjazdy do kina, zielona szkoła, wyjazd na narty i wiele innych zajęć mających na celu integrację społeczną osób z zaburze-niami psychicznymi.

Mając na uwadze zdrowie mieszkańców powiatu alek-sandrowskiego, w związku z dużą śmiertelnością w zakre-sie nowotworów złośliwych, Zarząd Powiatu podjął decy-zję o aplikowaniu o środki z Norweskiego Mechanizmu Finansowego - Program PL13 Ograniczanie społecz-nych nierówności w zdrowiu. Programem objęte zostaną kobiety w wieku 14 – 59 lat w zakresie profilaktyki i diagno-zy raka szyjki macicy.

O dalszych losach projektu, rozstrzygnięciu i podejmo-wanych zadaniach będziemy informować na bieżąco. Pro-jekt na kwotę 300 tys. euro uzyskał akceptację formalną, obecnie czeka na ocenę me-rytoryczną.

Na pracę samorządu powiatowego składa-ją się również kompetencje i zaangażowanie pracowników Starostwa Powiatowego. Tutaj właśnie koordynowana jest większość spraw i pozyskiwane są zewnętrzne środki finansowe m.in. na rozwój oświaty, część dróg, czy też inwestycje.

Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że samo Starostwo Powiatowe pozyskało środki finansowe z funduszy zewnętrznych na kwotę ponad 4 mln zł, natomiast kolejne wnioski na kwotę 5,5 mln zł zostały formalnie zaakceptowa-ne i podlegają obecnie ocenie merytorycznej. Ale praca urzędników, to także właściwa obsługa interesantów.

W tym celu udało się zmodernizować stano-wiska obsługi min. w Wydziale Komunikacji i Kancelarii Ogólnej Starostwa. Ponadto w trosce o bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i interesantów zainstalowano w budynku moni-toring. Podjęto także działania zmierzające do budowy parkingu przy urzędzie, realizacja I etapu zaplanowana została na rok 2015.

W bieżącej kadencji położono również duży na-cisk na promocję Powiatu Aleksandrowskiego w środowisku lokalnym jak i w regionie. Znaczenia nabrały także różnego rodzaju imprezy o charak-terze zarówno kulturalnym jak i sportowym.

Samorząd powrócił do zwyczaju organizowa-nia Powiatowych Prezentacji Potraw i Tradycji Wielkanocnych oraz do współorganizowania z samorządami gminnymi dożynek powiatowych. Większość gmin na terenie powiatu ma charakter

różnych programów ponad 1600 osób odbyło staże pra-cy, wielu otrzymało dotacje na prowadzenie działalności gospodarczej, przeprowadzo-no specjalistyczne szkolenia. Powiatowy Urząd Pracy pro-wadzi także sprawy związane z zatrudnieniem osób nie-pełnosprawnych i wyposa-żeniem stanowisk pracy dla tych osób.

Z takiej formy pomocy w ra-mach środków z PFRON, sko-rzystał m.in. szpital, zakład w Raciążku, czy też Placówka So-cjalizacyjna, która tworzy nowe stanowisko pracy dla osoby niepełnosprawnej, dzięki cze-mu otrzyma jako wyposażenie nowy samochód do przewozu wychowanków oraz Dom Po-mocy Społecznej w Zakrzewie – również samochód do prze-wozu mieszkańców.

W 2012 roku samorząd po-wiatowy realizował projekt ze środków UE skierowany do młodzieży z Nieszawy, która w czasie wakacji otrzymała alternatywną formę spędza-nia czasu wolnego w postaci zorganizowanych gier, zabaw sportowych połączonych z wyjazdami do kina i na basen. Przy okazji młodzież odbywa-ła zajęcia z udziałem socjote-rapeuty oraz doradcy zawo-dowego.

Praca Starostwa Powiatowegorolniczy, dlatego warto pamiętać o podziękowa-niu kołom gospodyń wiejskich, organizacjom kobiecym i samym rolnikom za ich ciężką pra-cę. Okazją do tych podziękowań są także liczne spotkania z przedstawicielkami KGW.

Dwa razy do roku, od 2011 roku organizowa-ne są Powiatowe Rajdy Rowerowe. Ostatnia, edycja we wrześniu br. zgromadziła ponad 600 uczestników. Obecnie jest to największa tego typu impreza w regionie. Zainaugurowano tak-że organizację Turnieju Piłki Siatkowej, którego pierwsza edycja odbyła się wiosną br. Ma ona na celu integrację pracowników starostwa i wszystkich jednostek organizacyjnych powiatu, a przede wszystkim promuje zdrowy tryb życia.

Finansowo i organizacyjnie powiat włącza się w organizację imprez, targów, konkursów, zawodów sportowych i oddolnych inicjatyw stowarzyszeń działających w poszczególnych gminach. Wszystkie informacje zamieszczane są na bieżąco na powiatowej stronie interne-towej i na uruchomionym w ubiegłym roku facebookowym profilu starostwa powiatowego.

Podsumowując, kadencja 2011-2014 przepełniona była wytężoną, ale bar-dzo efektywną pracą radnych, zarządu, pracowników jednostek i Starostwa Powiatowego. Należałoby tylko życzyć podobnych sukcesów w zbliżającej się kadencji.

Ochrona zdrowia

Ludzkie sprawy

Strona przygotowana przez Starostwo Powiatowe

Sprzęt medyczny ufundowany przez WOŚP w sali noworodków w Szpitalu Powiatowym

Page 9: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wydarzenia www.kujawy.media.pl 9nr 91, październik 2014

Na terenach przy Miejskim Centrum Kultury zamonto-wano już dziewięć instalacji do ćwiczenia. Urządzenia po-stawione w ramach projektu „PZU Trasy Zdrowia”. Uro-czyste otwarcie odbędzie się pod koniec października.

„PZU Trasa Zdrowia” to mini kompleks rekreacyjno-spor-towy z wytyczoną, oznakowa-ną i wyposażoną w proste in-stalacje do uprawiania sportu ścieżką. Do budowy instalacji użyto produktów najwyższej jakości - stali, drewna dębo-wego, drewna akacjowego oraz drewna świerkowego. Każda z instalacji jest także impregnowana środkiem do-

puszczonym do obrotu przez Ministra Zdrowia.

Instalacje pozwolą na wy-konywanie różnorodnych ćwiczeń na wszystkie grupy mięśniowe. Obok urządzeń postawione zostały tablice informacyjne, które pomogą ćwiczącym na wykorzystanie w pełni możliwości urządzeń, a tym samym wykonanie profesjonalnych treningów, dostosowanych do indywidu-alnych możliwości. Zróżnico-wany sprzęt dostępny jest dla każdego, bez względu na wiek lub przygotowanie sportowe. Trasa umożliwia także aktyw-ność w takich obszarach jak np. bieganie, nordic walking, spacery, narty biegowe oraz

pozwoli na realizację wielu inicjatyw promujących zdro-wy styl życia, angażujących mieszkańców we wszystkich grupach wiekowych.

Prace przy budowie „PZU Trasy Zdrowia” trwały od połowy września br. Przysto-sowano teren pod instalację urządzeń, uporządkowano trasę poprzez m.in. wycinkę dziko rosnących roślin i ze-branie śmieci.

Przypomnijmy, że wniosek przygotowany przez Gminę Miejską Aleksandrów Kujaw-ski został wybrany spośród 154 wniosków zgłoszonych do konkursu na realizację pro-jektu „PZU Trasy Zdrowia”. Miasto znalazło się w gronie 35 gmin, w których została przeprowadzona seria warsz-tatów konsultacyjnych.

Po ich zakończeniu wyło-niono 30 najlepszych gmin (w tym Aleksandrów Kuj.), w których powstanie „PZU Tra-sa Zdrowia”. Duże znaczenie na wybór miała aktywność i zaangażowanie mieszkańców, którzy uczestniczyli w warsz-tatach. Komisja konkursowa brała pod uwagę także liczbę potencjalnych użytkowników, różnorodność i innowacyj-ność działań.

Uroczyste otwarcie pod koniec października.

Trasy zdrowia PZU przy MCK

Mariusz Spiechowski już korzysta ze ścieżki

Po parku kolejna inwestycja rekreacyna

Zgodnie z tradycją Szkoły Podstawowej w Raciążku, 13 paździer-nika, a więc w przed-dzień święta patrona szkoły (Komisji Eduka-cji Narodowej), odbyła się tam uroczystość ślubowania uczniów klas pierwszych.

Pasowania pierw-szoklasistów na uczniów dokonał dy-rektor Zdzisław Pie-trzak. Najmłodsi zapre-zentowali wspaniały program artystyczny, który przygotowali pod kierunkiem wy-chowawczyń - Marioli Lewandowskiej i Edyty Kochanowskiej. Z du-żym wdziękiem zatań-czyli także poloneza. Swoim zachowaniem

Jedyny taki dzień w życiu

udowodnili, że są gotowi do przyjęcia w poczet uczniów ra-ciążeckiej podstawówki. To był

niezwykle ważny dzień dla 40 pierwszoklasistów, ich wychowawców i rodziców.

Dyrektor Zdzisław Pietrzak pasuje na uczniów

Raciążek

Page 10: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmaitości www.kujawy.media.pl10 nr 91, październik 2014

Zapraszamy firmy i osoby prywatne Do zawierania umów na wywóz nieczystości stałych oraz płynnych.

Oferujemy także sprzedaż oraz dzierżawę pojemników na odpady i stojaków na worki.

Proponujemy: prace ziemne mini koparką, prace budowlane i wykończeniowe, układanie kostki brukowej, transport HDS oraz materiałów budowlanych, a także sypkich, przewóz kontenerów.

Ponadto zajmujemy się: zimowym utrzymaniem dróg, wycinką drzew, sprzedażą choinek a także zagospodarowaniem terenów zielonych.

* Ponadto w naszej ofercie

znajdą Państwo szereg innych

usług

* Oprócz kon-kurencyjnych

cen charaktery-zuje nas perfek-cyjne i fachowe

wykonanie Przedsiębiorstwo Użyteczności

Publicznej „EKOSKŁAD”87-710 Służewo, ul. Polna 87

tel/fax: (54) 282-02-45, (54) 234-18-74

rekl

ama

Wspólnie pół wiekuW Plebance (gmina Waga-niec) odbyła się miła uroczy-stość z udziałem małżeństw, które przeżyły z sobą pół wieku. Otrzymali okoliczno-ściowe medale.

Na wniosek wójta prezy-dent RP Bronisław Komo-rowski przyznał jubilatom Medale „Za długoletnie Pożycie Małżeńskie” kilku parom z gminy Waganiec. Odznaczenia otrzymali: Barbara i Bogdan Bewiczo-wie z Józefowa, Czesława i Marian Cierpiszowie z Wa-gańca, Irena i Henryk Ko-złowscy z Siutkowa, Anna i Stefan Lamparscy z Nowe-go Zbrachlina, Henryk i Jan Stempkowscy z Wiktoryna, Lucyna i Witold Strzelcza-kowie z Sierzchowa, Hanna i Władysław Szczotkowscy z Włoszycy, Zofia i Władysław Urbańczykowie z Józefowa, Zuzanna i Stanisław Zającz-kowscy z Siutkowa.

Uroczystość wręczenia odznaczeń odbyła się w lo-kalu „Europa” w Plebance. Medale w imieniu prezy-denta RP wręczał wójt Piotr

Marciniak. Odśpiewano sto lat i złożono ślubowanie. W uroczystości wzięli udział także proboszczowie parafii w Zbrachlinie i Nieszawie:

ks. Henryk Chabasiński i ks. Grzegorz Molewski. Po oficjalnej części z okolicz-nościowym programem wy-stąpił zespól Mimoza.

Po wręczeniu prezydenckich medali „Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”

KW P

O

W kilku zdaniach

Komputer bez tajemnicOd połowy października rusza kolejna edycja kursów

komputerowych dla osób z populacji 50+, organizowa-ny przez europosła Janusza Zemke. Zajęcia odbywać się będą w Aleksandrowie Kujawskim w dwóch grupach: dla osób zaawansowanych oraz dla rozpoczynających swoją przygodę z komputerem. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do zapisywania się pod nr tel. 668-864-674 lub 795-155-203.

(pz)

Przedszkola w gminieW publikacji pt. Z sercem i konsekwentnie” („Gazeta

Aleksandrowska” nr 91) padło stwierdzenie, że w gmi-nie Koneck nie ma przedszkola. Otrzymaliśmy od wójta Ryszard Borowskiego pismo, w którym odnosząc się do tego fragmentu rozmowy czytamy:

„Funkcjonuje ono przy szkole podstawowej w Konec-ku. Oprócz tego w Świętem powołany jest punkt przed-szkolny „Bajkowy Zakątek”, a w Straszewie punkt przed-szkolny „Jacek i Agatka”, które to ośrodki zabezpieczają w sposób wystarczający potrzeby mieszkańców…”.

W listopadowym wydaniu odniesiemy się do tej sprawy.

Page 11: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014” www.kujawy.media.pl 11nr 91, październik 2014

1.Bernard AugustyniakLat 59, zamieszka-

ły w Wagańcu, troje dzieci, rencista.

Do Rady Gminy Waganiec

2.Ewa Pietrus Lat 57, zam. w Wagań-

cu, wykształcenie wyższe, pielęgniarka, od kilku ka-dencji radna w gminie, członek Gminnej Komis dwoje dzieci.

3.Wojciech GrzankaLat 38, zamieszkały

w Wagańcu, wykształ-cenie wyższe rolnicze, prowadzi własne go-spodarstwo rolne.

6.Jerzy NowakLat 54, zam. w Wa-

gańcu, radny pięciu kadencji, emeryt, dwoje dzieci, kierow-nik GKS ”Sadownik”

7.Henryka MalinowskaLat 66, sołtys Zbra-

chlina, prowadzi go-spodarstwo rolne, radna, przewodni-cząca KGW.

8.Janusz DoligalskiLat 53, zamieszkały

w Sitkowie, żonaty, dwoje dzieci, 1 i 3 ka-dencję radny gminy, prowadzi gospodar-stwo rolne

9.Katarzyna SzczęsnaLat 36, zamieszkała

w Śliwkowie, radna obecnej kadencji, pracuje zawodowo, ma jedno dziecko.

10.Jadwiga MichalskaLat 58, zamieszkała

w Michalinie, sołtys Michalina, ma troje dzieci, była radną w dwóch ostatnich ka-dencji.

12.Zbigniew Czajkowski

Lat 59, zam. w Jó-zefowie, radny i prze-wodniczący Rady Gmi-ny w latach 1994-2002, viceprezes ZG KS „Sa-downik-Waganiec”

13.Jadwiga CzekałaLat 58, mężatka,

zamieszkała w Sierz-chwie, ponad 20 lat była sołtysem wsi.

14.Iwona GóralskaLat 44, sołtys Wól-

nego, prowadzi wraz z mężem gospo-darstwo rolne, ma dwóch synów.

Komitetu Wyborczego Wyborców Polskie Stronnictwo Ludowe

Kandydaci

Na wójta gminy Waganiec

PIOTR MARCINIAK

DOKOŃCZENIE ZE STR. 1Innego zdania był Józef Ły-

czak, radny PiS. Przekonywał: - Chce przypomnieć, że

swego czasu podjęliśmy uchwałę, którą nazwaliśmy odważną, historyczną, która daje możliwość zaciągnięcia kredytu przez szpital, aby po-dejmować dalsze działania dostosowania placówki do wymagań. Nikt wtedy nie przewidywał, że banki zacho-wają się asekuracyjnie, że nie wystarczy im zabezpieczenie majątkowe. Stąd słuszna de-cyzja zarządu powiatu, aby udzielić zabezpieczenie finan-sowe przez powiat.

Wszyscy wiemy, że szpital musi dostosować się do no-wych wymagań. Jeśli tego nie zrobi, przestanie istnieć. Apeluję o poparcie propozy-cji zarządu powiatu.

Klub PO liczy sześciu rad-nych. Z radnymi PSL tworzy koalicję rządzącą. Wydawać by się mogło, że z przegłoso-waniem uchwały nie będzie problemu. Tymczasem stała

się rzecz zaskakująca. W imie-niu klubu radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego głos zabrał Dariusz Wochna, bę-dący jednocześnie przewod-niczącym rady.

- Stoimy przed bardzo po-ważną decyzją – mówił Da-riusz Wochna. – Podjęliśmy już uchwałę zezwalająca szpi-talowi na zaciągnięcie kredy-tu w kwocie około 8 mln zł z przeznaczeniem na dostoso-wanie do nowych wymogów. Zabezpieczeniem miała być hipoteka szpitala. Dziś stoimy przed propozycją, aby powiat poręczył kredyt finansowo. Powinniśmy tę decyzję zosta-wić następnej radzie. Przema-wia za tym fakt, że przedłużo-no termin dostosowania do 2017 roku.

Argument drugi, to zbliża-jące się wybory i możliwość ukonstytuowania się nowej rady pod koniec listopada. Nowa rada będzie miała moż-liwość systematycznego mo-nitorowania swojej decyzji, będzie mogła wpływać na de-cyzje związane ze szpitalem, oceniać sposób wykorzystania

środków. Nowa rada będzie musiała wziąć pod uwagę negatywne skutki poręczenia, bo z tym wiąże się znaczne zmniejszenie zdolności kredy-towej powiatu, mniejsza moż-liwość inwestowania.

Głos zabrała starosta, ar-gumentując konieczność udzielenia poręczenia, po niej skarbnik, która wpraw-dzie przyznała, że poręczenie wiąże finansowo powiat, ale jeśli kredyt będzie spłacany to nie ma niebezpieczeństwa zmniejszenia możliwości in-westowania.

Prezes Mariusz Trojanow-ski wprawdzie nie pokazywał zdenerwowania, spokojnie przekonywał radnych:

- Do 15 października mu-szę wiedzieć, czy szpital bę-dzie dysponował wkładem własnym, bo rozstrzyga się jeden z projektów. Bez udzie-lenia przez powiat poręczenia nie ma sensu rozpisywania trzeciego przetargu na kredyt, bo go bez posiadania takiego poręczenia nie otrzymamy. Jeśli szpital nie będzie miał środków na wkład własny,

to oznacza, że bezpowrotnie straciliśmy 10 mln zł.

Musi być 9 głosów

Po zaskakującym oświad-czeniu przewodniczącego Dariusza Wochny, że klub PSL wstrzyma się od głosu ozna-czało, że zgody na poręczenie nie będzie. Aby uchwała była ważna „za” wnioskiem musi głosować minimum 9 rad-nych. Sytuację komplikował fakt, że na sesji nie było Ar-kadiusza Świątkowskiego, który znajdował się za granicą na urlopie, oraz Macieja Wło-cha, który miał pilne zadanie zawodowe.

Głosowanie

Sytuacja wyglądała bezna-dziejnie. Wiadomo było, że „za” będzie 4 radnych PO (Lotfi Mansour i Edyta Ste-faniak-Mansour, Wioletta Wiśniewska i Arkadiusz Gralak) 1 PiS (Józef Łyczak) oraz Stanisław Murawski oraz Elżbieta Baryza, którzy startują do powiatu z listy PO.

O przyszłości szpitala zadecydował jeden głos

Rozsypała się koalicja PSL-PO w powiecie

Uchwałę zarządu powiatu zdecydowana była poprzeć Renata Golec z klubu PSL. To daje jednak dopiero 8 głosów. Zabraknie jednego głosu!

Lotfi Mansour, szef klubu PO, członek zarządu powiatu poprosił o przerwę. To były chwile, w których decydowa-ła się przyszłość szpitala w Aleksandrowie Kujawskim. Kończy się przerwa. Chwila nerwowego wyczekiwania, prowadzący obrady, prze-wodniczący rady pyta: kto „za”, potem „kto przeciw”, „kto wstrzymał się od głosu”. Oto wyniki głosowania:

„Za” udzieleniem zgody na poręczenie kredytu głosowa-ła wymieniona ósemka oraz ku zaskoczeniu - Mariola Ba-naszkiewicz z klubu PSL.

Aż sześciu radnych wstrzy-mało się od głosu, co w tej sytuacji oznaczało nic innego, jak głosowanie przeciw.

Byli to z klubu PSL: Dariusz Wocha, Wanda Buchalska, Zygmunt Białkowski (jest prezesem powiatowym PSL), Grzegorz Niemczyk, a z Ku-jawskiej Inicjatywy Samorzą-

dowej: Jan Kościerzyński i Arkadiusz Żak.

Rada Powiatu jednym gło-sem zadecydowała, że szpital może się starać o kredyt ban-kowy, a tym samym ubiegać o przyznanie przez marszałka 10 mln zł. Przyszłość najważ-niejszej lecznicy w powiecie zawisła na jednym głosie. Na szczęcie był to głos na „tak”.

Po głosowaniu można po-wiedzieć, że w powiecie pod koniec kadencji koalicja PO-PSL przestała istnieć. A może jej byt, po burzliwym okresie zmieniających się układów personalnych, był tylko po-zorem; ułożono się by tylko obdzielić się funkcjami? W tym głosowaniu widoczny był powrót do dawnej koali-cji: PSL-KIS. Szef klubu PSL nie spodziewał się, że aż trzy osoby na taki układ nie zgo-dzą się – głosowały inaczej niż im zalecał.

* * *Państwo radni! Możecie

nie załatać dziur w jezdni, nie zbudować nowej drogi, nowego boiska… Ale jeśli nie zagwarantujecie, za co odpowiadacie, należytej opieki zdrowotnej, a ta związana jest z funkcjono-waniem szpitala, gdzie ratu-je się życie - to mieszkańcy powiatu aleksandrowskiego wam tego nie wybaczą. I będą mieli rację, bo zdrowie jest rzeczą najważniejszą.

Stanisław Białowąs

Page 12: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Raciążekwww.kujawy.media.pl12 nr 91, październik 2014

Rozmowa z Wiesławą SŁOWIŃSKĄ, wójtem gminy Raciążek

Koniec kadencji jest dobrą oka-zją, aby zastanowić się jakie dla gminy były te mijające cztery lata. To okres dostatecznie długi, aby zauważyć, czy coś się zmieniło.

- Te cztery lata minęły niespo-dziewanie szybko. Jeśli powiem, że były wyjątkowo pracowite to zabrzmi jak banał, ale taka była rze-czywistość. W moim przekonaniu zrobiliśmy dużo więcej niżby wyni-kało z wielkości naszej gminy i bu-dżetu jaki mieliśmy do dyspozycji.

Roczny budżet w kwocie 11 mln zł to wcale nie mało.

- Tak niektórzy mówią, sadząc że środki jakie się w nim znajdują mogą być przeznaczane na różne cele i rzecz tylko w dobrym ich ukierunkowaniu. Tymczasem więk-szość funduszy jakimi co roku w ramach budżetu dysponujemy ma z góry określone przeznaczenie.

To z budżetu utrzymuje się szkołę, przedszkole, dom kultury, bibliotekę, wypłaca świadczenia poprzez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej dla najbardziej potrze-bujących, utrzymuje pracowników samorządowych, radę gminy itp. Raciążek nie jest jakimś wyjątkiem, tak jest we wszystkich samorzą-dach. Na inwestycje rozwojowe mamy niewielką kwotę.

Można ją zwiększać o środki pozyskiwane z zewnątrz…

- I to co roku robimy. Gdybyśmy na inwestycje przeznaczali tylko środki własne, to byśmy niewiele zrobili. Tylko w tym roku wraz ze środkami zewnętrznymi na inwe-stycje mamy 1,9 mln zł. Ja wiem, że ci którzy chcą znaleźć jakieś argumenty przeciw to mówią, że tych środków z zewnątrz pozysku-je się zbyt mało. Takie zarzuty uwa-żam za demagogiczne, gdyż nie są poparte znajomością tematu.

W moim przekonaniu, jak na nasze możliwości, ściągnęliśmy maksymalną kwotę środków ze-wnętrznych. Więcej już nie można było. To nie jest tak, jak niektórzy myślą, że te fundusze czekają w różnych miejscach i wystarczy tyl-ko napisać odpowiednie podanie.

Przyzna pani, że źródeł dofinan-sowania projektów jest sporo.

- Oczywiście, tyle tylko, że jak pan słusznie powiedział „dofinan-sowania”. Nikt nie daje pieniędzy na zrealizowanie zadania w stu procentach. Do każdego trzeba mieć środki własne. Nieraz wynosi to 15 proc., ale to rzadko, najczę-ściej 40-50 proc. Warto też pamię-tać, że najczęściej najpierw trzeba ponieść wszystkie wydatki związa-ne z inwestycją, a dopiero po ja-kimś czasie można odzyskać część pieniędzy. Skoro nie ma środków własnych to zaciąga się kredyty, a ten trzeba przecież spłacać z odset-kami. Pożyczki można jednak brać do pewnej wysokości.

Czy stąd konieczności opraco-wania programu naprawczego, bo tegorocznego budżetu wam nie przyjęto?

- To wynik wprowadzenia od 2014 roku tak zwanego indywidu-alnego wskaźnika zadłużenia sa-morządów (IWZ). Jest to stosunek wartości spłaty zobowiązań wraz z kosztami ich obsługi do docho-dów ogółem budżetu. Nie może on przekroczyć średniej arytme-tycznej z obliczonych dla ostatnich trzech lat. To tak w skrócie.

W naszym przypadku zaważył 2011 rok, kiedy musieliśmy zgodnie z przepisami ustawy o ochronie śro-dowiska oddać do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej 3 mln zł otrzy-mane w poprzednim, 2010 roku z tytułu odszkodowania za wycięte drzewa przy budowie autostrady.

Przekazanie środków na konto WFOŚ automatycznie pogorszyło nam statystyczne wskaźniki zadłu-żenia. Tak nawiasem mówiąc, mo-gliśmy w okresie 2011-2015 z tzw. funduszu drzewkowego wykorzy-stać na cele związane z ochroną środowiska ca 1,5 mln zł, co też sukcesywnie robiliśmy wykonu-jąc niektóre odcinki kanalizacji sanitarnej, budując przydomowe oczyszczalnie ścieków, a w 2015 roku z tych środków dokonamy przebudowy azbestowego wodo-ciągu w Raciążku.

- Jakie są konsekwencje wpro-wadzenia takiego programu?

- Praktycznie żadne. Budżet jest taki sam jaki uchwaliła rada, inwe-stycje które planowaliśmy są nor-malnie realizowane, a to że nie może być podwyżek płac dla pracowni-ków to takich nie planowaliśmy. Tak przy okazji powiem, że moja pensja od ośmiu lat nie zmieniła się. Mam wynagrodzenie najniższe, jakie na tym stanowisku przewiduje ustawa. Niech więc nikt nie myśli, że można tu coś zaoszczędzić.

O rozwoju każdej gminy decy-dują inwestycje. Jaka w gminie była najważniejsza?

- To oczywiście budowa ka-nalizacji ściekowej. Program ten rozpoczęliśmy w 2010 roku. Obej-muje on założenie kanalizacji we wszystkich ulicach Raciążka, co jest przedsięwzięciem finansowo ogromnym. Gdybyśmy tego nie robili, to za kilka lat mieszkańcy byliby obciążeni ogromnymi opła-tami ekologicznymi. Kanalizacja to skok cywilizacyjny. Jak każdemu

wiadomo, są to inwestycje mało efektowne.

Wkopanych rur w ziemię nie wi-dać, a podczas prac trzeba liczyć się z utrudnieniami. Ten program musi być konsekwentnie realizo-wany, niezależnie kto będzie rzą-dził gminą. W bieżącym roku roz-poczniemy budowę na odcinku od przedszkola do serpentyny. Na ka-nalizację czeka jeszcze wiele ulic.

Budowa kanalizacji to rzeczywi-ście kosztowne i niezbędne inwe-stycje, ale to chyba nie jedyne waż-ne przedsięwzięcie tej kadencji.

- Cieszymy się z budowy ścieżki rowerowej, która w naszej gminie jest najdłuższa, bo ma 5,6 km i wiemy jakie były z nią kłopoty. Po-moc Ciechocinka w kwocie 95 tys. zł i powiatu – 231 tys. zł bardzo so-bie cenimy, ale i samorząd gminy Raciążek musiał wygospodarować na tę inwestycję spore pieniądze. Nie wszyscy wtedy uznawali ten wydatek za celowy.

Warto przypomnieć, że już w 2009 roku gmina nasza przygo-towała dokumentację na remont serpentyny. Przekazaliśmy ją po-wiatowi, jako nasz udział, potem dołożyliśmy 125 tys. zł do mo-dernizacji nawierzchni, finanso-waliśmy odwodnienie (42 tys. zł). Dzięki tej inwestycji mamy wyre-montowaną drogę do Ciechocinka o co mieszkańcy od lat zabiegali.

Niebawem powinniśmy z tytułu budowy kanalizacji i ścieżki rowero-wej otrzymać zwrot około pół milio-na złotych. Będą pieniądze na wkład własny do kolejnych inwestycji. Z ważniejszych to wymiana wodocią-gowych rur azbestowych, koniecz-ność rozbudowy przedszkola.

Nic pani nie mówi o drogach. Budowa autostrady w wielu gmi-nach spowodowała zniszczenia lokalnych dróg.

- W Dąbrowce biegnie tak zwana droga techniczna wzdłuż autostra-dy, naprawione zostały zniszczone odcinki w Turzynku oraz między Starą Wsią a Sierzchowem. Wia-dukt na autostradzie i krajowej daw-nej jedynce pozwala na bezkolizyjny przejazd więc można powiedzieć, że komunikacja nawet poprawiła się. Ponawiamy wniosek na remont z funduszy ochrony gruntów rolnych drogi Dąbrówka-Turzynek.

Warto jeszcze nadmienić, że za-gospodarowaliśmy plac przed Urzę-dem Gminy i Gminnym Ośrodkiem Kultury. Inwestycja ta kosztowała około 150 tys. zł, przy dofinanso-waniu około 95 tys. zł. Każdy przy-zna, że teraz jest ładniej. Wcześniej odnowiony został budynek zespołu szkół i urzędu gminy, gdzie przepro-wadzono termomodernizację.

Mówiliśmy o sukcesach, więc na zakończenie o sprawach, któ-rych zdaniem pani nie udało się załatwić.

- Powtórzę jeszcze raz. Priory-tetem była kanalizacja, więc gdy mieliśmy wybór między tą inwe-

stycją a inną zawsze wybieraliśmy kanalizację. Bo ona decydować będzie o przyszłości. Na pew-no pilną sprawą jest rozbudowa przedszkola, czego nie udało nam się zrobić. Cierpliwie czekaliśmy na jakieś programy wspierające te inwestycje i dopiero w tym roku ogłoszono je. Przygotowujemy wniosek na dofinansowanie z RPO, co oznaczać będzie odzyskanie 65 proc. kosztów kwalifikowanych. Dokumentację już mamy. Rozbu-dowa jest pilna, bo niektóre dzieci z braku miejsca nie zostały przyję-te, w placówce jest ciasno.

Nie udało się wybudować domu socjalnego, aby można było umie-ścić tam osoby z wyrokiem eksmi-sji lub o niskich dochodach. Gmina posiada grunt w Siarzewie, ale oka-zało się, że nie można tam stawiać tego typu budynku. Przed wieloma laty cały majątek gminny został sprzedany i teraz są problemy.

Nie zbudowaliśmy orlika, a pro-gram finansowania tej inwestycji skończył się. W naszych warun-kach, kiedy mamy stadion spor-towy blisko szkoły, lepszym roz-wiązaniem będzie budowa boiska wielofunkcyjnego. Jest ono tańsze w budowie i eksploatacji.

Mimo naszego wparcia nie ma szans na korzystanie z sieci gazo-wej przebiegającej przez Podole do Ciechocinka, Nieszawską, Turzno. Polska Spółka Gazownictwa odpo-wiedziała nam, że gazyfikacja gmi-ny Raciążek nie jest uwzględniana w planach inwestycyjnych oraz rozwojowych do 2018 roku, nie można nawet określić horyzontu czasowego, kiedy to mogłoby na-stąpić. Nie ma też szans na dopro-wadzenie gazu z Ciechocinka, bo tam rezerwa przepustowości jest znikoma. Pozostaje tylko gaz w bu-tlach lub skroplony.

- Kandyduje pani ponownie na wójta gminy. Co pani obiecuje w programie wyborczym?

- Program mam, jak sądzę realny, uwzględniający najpilniejsze potrze-by mieszkańców. Ale o tym może bezpośrednio przed wyborami.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Priorytetem kanalizacja

Wiesława Słowińska: - Priorytetem była kanalizacja, więc gdy mieli-śmy wybór między tą inwestycją a inną zawsze wybieraliśmy kanaliza-cję. Bo ona decydować będzie o przyszłości.

Nikt nie daje pienię-dzy na zrealizowanie inwestycji w stu pro-centach. Do każdej trzeba mieć środki

własne.

Jak na nasze moż-liwości, ściągnęliśmy maksymalną kwotę środków zewnętrz-nych. Więcej już nie można było. To nie

jest tak, jak niektórzy myślą, że te fundusze

czekają w różnych miejscach i wystarczy tylko napisać odpo-

wiednie podanie.

Page 13: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014’ www.kujawy.media.pl 13nr 91, październik 2014

Okręg nr 1. Aleksandrów Kujawski

1. Paweł Andrzej Betkier, 43 lata, mgr politologii, studia podyplomowe z doradztwa zawodowego I personalnego, były wicestarosta aleksandrowski, administratywista

2. Krzysztof Wdowczyk, 56 lat, wykształcenie wyższe, nauczyciel, były dyrektor Gimnazjum Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim

3. Andrzej Kamiński, 22 lata, wykształcenie wyższe, ab-solwent dziennikarstwa, producent muzyczny, szachista

4. Dorota Kowalczyk, 43 lata, sprzedawca, prywatny przedsiębiorca w branży rolno-spożywczej

5. Danuta Ewa Zalewska, 52 lata, technik ekonomista, prywatny przedsiębiorca

6. Tomasz Lewandowski, 23 lata, wykształcenie zawo-dowe, mechanik pojazdów samochodowych

7. Anna Waszak, 40 lat, krawiec odzieży damskiej – lek-kiej, pracownik firmy Druk-Pak w Aleksandrowie Kujaw-skim

8. Emilia Katarzyna Wiśniewska, 33 lata, mgr pedago-giki, studia podyplomowe z pomocy społecznej na UMK w Toruniu, Kierownik MOPS w Nieszawie

Okręg nr 2. Miasto Ciechocinek

1. Cezary Korzeniowski, 47 lat, wykształcenie wyższe, lekarz weterynarii

2. Bożena Sztejna, 44 lata, mgr pedagogiki na UMK w Toruniu, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, nauczyciel dyplomowany

3. Anna Joanna Kopaczewska, 31 lat, wykształcenie średnie, sprzedawca

4. Kamila Emilia Drużyńska, 43 lata, mgr chemii, dłu-goletni nauczyciel dyplomowany Zespołu Szkół w Staw-kach

5. Grzegorz Jan Sobczyński, 32 lata, wykształcenie wyższe zawodowe, pracownik branży hotelowej

6. Robert Michał Kaliski, 40 lat, wykształcenie średnie techniczne, pracownik Poczty Polskiej S.A.

Okręg nr 3. Miasto Nieszawa, gmina Raciążek, gmina Waganiec

1. Marian Andrzej Tołodziecki, 61 lat, mgr rehabilitacji ruchowej, studia podyplomowe z organizacji zarządzania i marketingu UMK Toruń, obecnie burmistrz Miasta Nie-szawa

2. Arkadiusz Anatoliusz Horonziak, 56 lat, mgr ar-cheologii Polski i powszechnej, studia podyplomowe na Politechnice Wrocławskiej i UMK w Toruniu, w latach 2001-2010 wicewojewoda kujawsko-pomorski i zastępca Prezydenta Włocławka, obecnie zastępca burmistrza Nie-szawy.

3. Teresa Elżbieta Bojańczyk, 52 lata, mgr inż. rolnic-twa, nauczyciel mianowany, dyrektor Zespołu Szkół w Nieszawie

4. Zdzisław Marian Pietrzak, 59 lat, mgr pedagogiki i historii, dyrektor Zespołu Szkół w Raciążku

5. Karolina Marta Sztuczka, 33 lata, mgr filologii pol-skiej, nauczyciel mianowany w Zespole Szkół w Raciążku, zastępca komendantki hufca ZHP Aleksandrów Kujawski

6. Alicja Gabriela Koźmińska, 21 lat, wykształcenie średnie, słuchacz policealnej szkoły zawodowej na kie-runku administracji Okręg nr 4. Gmina Aleksandrów Kuj.

1. Mariusz Kopaczewski, 39 lat, gastronom, prywatny przedsiębiorca, obecnie kierownik sprzedaży branży pa-liwowej

2. Hubert Alfred Fatalski, 21 lat, student prawa na UMK w Toruniu, aktywny działacz młodzieżowy

3. Magda Wawrzyniec, 21 lat, studentka UMK w Toru-niu na kierunkach matematyka i ekonomia

4. Milena Małgorzata Gajewska, 24 lata, absolwentka gimnazjum, pracownik gastronomiczny

5. Marta Borowicka, 23 lata, fryzjer, kontynuuje naukę w LO, opiekun dzieci, pracownik GPU Algawa

6. Tomasz Michał Lewandowski, 25 lat, absolwent LO w Nieszawie, aranżator wnętrz, artystyczny malarz graffiti i tatuażu

Okręg nr 5. Gmina Bądkowo, gmina Koneck, gmina Zakrzewo

1. Jan Lucjan Kopaczewski, 65 lat, prywatny przedsię-biorca, emeryt

2. Dawid Piotr Pacholski, 30 lat, mgr pedagogiki, na-uczyciel kontraktowy fizyki i matematyki, drużynowy har-cerzy w Nieszawie

3. Bartłomiej Szalewski, 39 lat, wykształcenie zawodo-we, stolarz, pracownik firmy spawalniczo-montażowej

4. Ewelina Paulina Przybysz, 26 lat, mgr pedagogiki, opiekunka osób starszych, niepełnosprawnych

5. Emila Kejna, 30 lat, mgr administracji, pracownik ad-ministracyjny w dziale księgowości

6. Oliwia Wiśniewska, 29 lat, wykształcenie średnie, technik bibliotekarz, pracownik administracyjny

7. Anna Janina Zaręba-Chyb, 27 lat, mgr prawa, pra-cownik administracyjny od 2007 r.

8. Wiesław Szymon Jakubiec, 60 lat, technik meliora-cji, specjalista, wieloletni samorządowiec, obecnie urzęd-nik.

Kandydaci do Rady Powiatu Aleksandrowskiego

KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW – POWIATOWA WSPÓLNOTA SAMORZĄDOWA CAL

Teraz czas gospodarzy, czas na obywateli. Razem dla naszych małych ojczyzn (wsi, gminy,

miasta, powiatu).

GŁOSUJ NA ZNAJOMYCH, SĄSIADÓW, SPOŁECZNIKÓW Z POWIATOWEJ WSPÓLNOTY

SAMORZĄDOWEJ CAL.

Głosuj na tych, którzy są z Tobą na co dzień, mają dla

Ciebie szacunek, słuchają i rozwiążą Twoje problemy.

Nie muszą czekać na dyrektywy z centrali.

PARTIOM POLITYCZNYM

INTERESOM PARTYJNYM

C - CZASA - AKTYWNYCHL - LUDZI

Mat

eria

ł fin

anso

wan

y pr

zez

KKW

Pow

iato

wa

Wsp

ólno

ta S

amor

ządo

wa

CA

L

Lista nr 15 Lista nr 15

Okręg nr 1. Michał Jerzy Kruk, 33 lata, mgr inż. ochrony śro-dowiska, operator stacji uzdatniania wody

Okręg nr 2. Piotr Knasiak, 29 lat, wykształcenie wyższe licen-cjackie na kierunku rachunkowość i finanse przedsiębiorstw, kierowca wozu bojowego OSP, operator maszyn sterowanych numerycznie CNC

Okręg nr 3. Bożena Kokowicz, 49 lat wykształcenie zawodowe, w zawodzie sprzedawcy pracowała przez 10 lat, obecnie rencistka

Okręg nr 4. Renata Joanna Kopeć-Misiak, 44 lata, wykształce-nie średnie, technik ekonomista specjalność rachunkowość i fi-nanse, pracownik administracyjny w Zespole Szkół w Nieszawie

Okręg nr 5. Żaneta Maria Lewandowska, 36 lat, wykształcenie średnie, technik ochrony fizycznej osób i mienia, pracownik ad-ministracyjny ds. kultury i turystyki

Okręg nr 6. Agnieszka Elżbieta Skwarek, 26 lat, technik admi-nistracji, pracownik administracyjny ds. księgowości

Okręg nr 7. Ewa Podlewska, 56 lat, wykształcenie średnie, pra-cownik administracyjny przez 10 lat, radna Rady Miasta Niesza-wa obecnej kadencji

Okręg nr 8. Mariusz Krzysztof Smykowski, 40 lat, wykształce-nie zawodowe, operator wózka widłowego - magazynier

Okręg nr 9. Ewelina Kłonowska, 35 lat, mgr pedagogiki, lic. pielęgniarstwa, pielęgniarka w sanatorium

Okręg nr 10. Magdalena Skibińska, 38 lat, wykształcenie śred-nie, magazynier

Okręg nr 11. Krzysztof Roman Woźniak, 58 lat, wykształcenie zawodowe, cieśla budowlany, przez 15 lat prowadził własną dzia-łalność gospodarczą handlową, obecnie rencista

Okręg nr 12. Bożena Kalota, 56 lat, wykształcenie średnie, technik ekonomista w specjalności rachunkowość i finanse, były pracownik administracyjny, obecnie przewodnicząca Rady Mia-sta Nieszawa, prowadzi własną działalność gospodarczą

Okręg nr 13. Dominik Kalota, 55 lat, wykształcenie zawodowe, prowadzi własne gospodarstwo rolne

Okręg nr 14. Małgorzata Łyczak, 49 lat, wykształcenie średnie techniczne, technik technologii przetwórstwa spożywczego w specjalności przetwórstwo zbóż, sprzedawca

Okręg nr 15. Adam Zwoliński, 61 lat, wykształcenie zawodo-we – mechanika precyzyjna, prowadził działalność gospodarczą transportową, radny Rady Miasta Nieszawa kadencji 2006-2010, prowadzi własne gospodarstwo rolne

NIESZAWA – KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW MARIANA TOŁODZIECKIEGOTWÓJ BURMISTRZ – MARIAN TOŁODZIECKI. Zawsze dotrzymuję słowa.

TWOI RADNI – RAZEM DAMY RADĘ

1. My nie musimy zaczynać od nowa, jak ci, którzy rejterowali z Nieszawy w 2011 roku. Naprawiamy ich błędy od 3 lat.

2. Szacunek dla Nieszawy mamy od urodzenia, nie tylko, jak niektórzy z okazji wyborów.

3. Czas na zmiany był 3 lata temu i one nastąpiły. Teraz czas na wytężoną pracę, a jak ona wyglądała u tych, którzy chcą zmieniać widzieliśmy.

4. Nieobojętni na problemy mieszkańców, decydujemy od 2012 roku razem z nimi.

Mat

eria

ł KW

W M

aria

na T

ołod

ziec

kieg

o

Page 14: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Bizneswww.kujawy.media.pl14 nr 91, październik 2014

Firma PIOTRA KOSIKA z Wagańca zajmuje się sprze-dażą materiałów budowla-nych i instalacyjnych, a jej właściciel jest przykładem, że aby prowadzić interes, trzeba w sobie mieć to coś. Przede wszystkim jednak trzeba pracować i to bardzo ciężko. Jak twierdzi, cechy osoby przedsiębiorczej wy-kazywał już od najmłod-szych lat. W wieku szkolnym zbierał polne kwiaty i pró-bował je sprzedawać przed swoim domem. Chętnych nie było. To go jednak nie zniechęciło.

Po śmierci mamy w wieku 14 lat zaczął odnawiać sta-re tunele foliowe, a mając lat 18 rozpoczął prawdziwą przygodę z biznesem - zaczął produkować i sprzedawać warzywa. Początkowo po-magali mu wujkowie - Ja-cek i Janusz, którzy na rynek warzywny jeździli ze swoim towarem, biorąc przy okazji towar Piotra.

Gdy zdobył prawo jazdy, babcia pożyczyła mu pie-niądze na kupno własnego samochodu. Było to nieduże kombi, którym na hurt mógł już jeździć sam. Wtedy to roz-winął skrzydła, uruchomił pro-dukcję w dwóch pozostałych tunelach, uprawiając rzod-kiewkę, koper, kapustę pekiń-ską, pomidory i paprykę. To pomogło mu podreperować budżet domowy, zarobić na studia i odciążyć finansowo babcię, która nim się wów-czas opiekowała. Było trud-no, ponieważ towar trzeba było przygotować nieraz do

godz. 22.00, aby o godz. 3.00 w nocy wyjeżdżać na rynek. Do tego dochodziła jeszcze nauka na uniwersytecie .

Niestety, dla tak małego producenta, konkurencja była zbyt duża. Po paru la-tach postanowił zakończyć produkcję i pomyśleć o czymś innym. Przyszły wa-kacje i wyjechał do pracy za granicę. Po przyjeździe za zarobione pieniądze kupił starą zlewnię mleka w swo-im rodzinnym Sierzchowie z zamiarem otworzenia tam w przyszłości swojej firmy. Decyzja o jej otwarciu zapa-dła z chwilą, gdy dowiedział się, że przyznano mu dotację z Unii Europejskiej na rozwój własnej działalności. Był to rok 2009.

- Początki firmy były bar-dzo ciężkie – mówi Piotr Kosik. - Rodzice nie żyli od parunastu lat, a teściowie mieszkają daleko. Pierwsze etapy organizowania firmy leżały na barkach moich oraz żony Ewy, z którą jestem żo-naty od 2008 roku. Poza tym, młody chłopak bez doświad-czenia, prowadzący sklep

w miejscowości na obrze-żach gminy – to nie brzmiało przekonująco. Na dodatek kilkadziesiąt pozycji towaru jakie miałem na starcie rów-nież pozostawiało wiele do życzenia. Trzeba zaznaczyć, że sklepów z podobnymi artykułami w promieniu kil-ku kilometrów było wiele, a niektóre działały w tej samej branży od kilkunastu lat. To mnie jednak nie zniechęciło i z miesiąca na miesiąc po-większałem zaplecze maga-zynowe swojej firmy.

- Kupujący doceniali to, że miałem przystępne ceny, a gdy czegoś nie było na miej-scu mogłem to dostarczyć w przeciągu kilku godzin. I tak z dnia na dzień wiary-

godność mojej firmy rosła. Po paru miesiącach zatrud-niłem pierwszego stażystę . Praca we dwoje była o wiele łatwiejsza i mogłem zajmo-wać się bieżącą organizacją firmy.

Po pierwszym roku działal-ności perspektywy dalszego rozwoju były obiecujące. W roku kolejnym pan Piotr zde-cydował się na zagospoda-rowanie placu wokół firmy, tak aby mógł magazynować coraz więcej artykułów. Pod-stawą handlu jest to, aby klient miał towar tu i teraz, a nie czekał aż go dopiero sprowadzą.

Ważnym elementem roz-woju działalności było za-kupienie profesjonalnego

wózka widłowego, na co dostał dotację z Powiatowe-go Urzędu Pracy. Sprzęt ten pozwolił szybciej i sprawniej obsługiwać klientów.

Momentem przełomowym było przeniesienie firmy do Wagańca, na ulicę Dworco-wą w roku 2014. Miejsce to okazało się idealne do pro-wadzenia tego typu działal-ności. Centrum gminy oraz większy ruch pozwoliły suk-cesywnie powiększać bazę magazynową sklepu, która w chwili obecnej liczy ponad sześć tysięcy pozycji.

Na pytanie o receptę na dobrze prosperujący biznes odpowiada:

- Powiem krótko, UCZCI-WOŚĆ, PRACA, ODPOWIE-DZIALNOŚĆ. Te trzy cechy muszą nierozłącznie towa-rzyszyć każdemu, kto myśli o otworzeniu własnej działal-ności. Trzeba dbać o zado-wolenie osób korzystających z naszych usług. Pamiętaj-my, że bez zadowolonego klienta, nawet najbardziej pomysłowy interes nie jest w stanie dobrze funkcjonować. Chciałbym w tym miejscu bardzo podziękować wszyst-kim klientom zarówno z gmi-ny Waganiec jak i tym przy-jezdnym, za to że zaufali mi i moim pracownikom.

W tej kadencji jest pan radnym gminy Waganiec, teraz kandyduje pan na wój-ta. Skąd ta decyzja?

- Z wykształcenia jestem magistrem politologii, a z za-wodu przedsiębiorcą. Tytuł magistra ze specjalizacji sa-

morząd terytorialny uzyska-łem na UMK w Toruniu. Los tak potoczył moim życiem, że po studiach otworzyłem własną firmę, która okazała się trafionym pomysłem. W chwili obecnej, gdy firma wraz z moimi odpowiedzial-nymi pracownikami funkcjo-nuje w sposób prawidłowy i jest przez nich zarządzana dobrze, postanowiłem ubie-gać się o stanowisko wójta. Jestem przekonany, że w mojej gminie potrzebna jest zmiana pokoleniowa.

Od urodzenia mieszkam w gminie Waganiec i od pod-szewki znam jej potrzeby - dodaje pan Piotr. Poza tym od dawna interesowało mnie funkcjonowanie gminy, a w sesjach rady uczestniczę niemalże regularnie od roku 2007, najpierw jako słuchacz-student, później jako radny gminny kadencji 2010-2014.

W gminie Waganiec jest bardzo wiele do zrobienia. Kandyduję w przekonaniu, że mieszkańcy tym razem zaufają mojej osobie. Osobie z nowym spojrzeniem na co-dzienne sprawy gminy, które niejednokrotnie czekają na rozwiązanie nawet kilka lat. Kieruję się w życiu zasadą, że jeśli się czegoś podejmu-ję to angażuje się w to całym sobą.

Wiem, że ciężka i wytężo-na praca oraz pomoc miesz-kańców i rady, pomoże mi sprostać każdemu powierzo-nemu mi zadaniu i jako wójt zrobię dla gminy Waganiec wiele dobrego.

(J.P.)

Zaczynał od polnych kwiatówPiotr KOSIK: - Bez zadowolonego klienta, nawet najbardziej pomysłowy interes nie będzie dobrze funkcjonował.

Podstawą han-dlu jest to, aby klient miał to-war tu i teraz, a nie czekał aż go dopiero sprowa-dzą.

Piotr Kosik: - Momentem przełomowym było przeniesie-nie firmy do Wagańca, na ulicę Dworcową w roku 2014.

rekl

ama

Page 15: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 15Gmina Aleksandrów Kuj.

Rozmowa z Waldemarem BARTCZAKIEM, przewodniczącym Rady Gminy Aleksandrów Kujawski

Wieś nie jest tylko miejscem pracy

Waldemar Bartczak

- Przez cztery lata miałem okazję obserwowania pracy waszej rady. Jeśli są kłótnie i spory to dla dziennikarza wdzięczny temat do opisy-wania. W tej kadencji u was ich nie było.

- Takie wrażenie można odnieść obserwując sesje rady gminy, ale podczas po-siedzeń komisji tak spokojnie już nie było. Ale przyznaję, dominował w tej kadencji spokój, brak ostrych spo-rów, kierowanie się racjo-nalnością. Nie mnie oceniać poszczególnych radnych, bo nie taka jest rola przewodni-czącego rady.

Moim zadaniem jest or-ganizowanie pracy rady, zwoływanie sesji, sprawne prowadzenie obrad, repre-zentowanie rady na ze-wnątrz. Mogę powiedzieć, że w tej kadencji radni uni-kali sporów politycznych, co jest bardzo ważne, bo one nie zawsze idą w parze z in-teresem gminy jako całości. Mnie osobiście pracowało się bez niepotrzebnych na-pięć.

Oczywiście, zdarzały się różnice zdań, to jest nawet wskazane i nieuniknione, ale zawsze osiągaliśmy po-rozumienie. Należy podkre-ślić bardzo koncyliacyjną postawę wójta, który starał się uwzględniać interesy wszystkich wsi i w miarę możliwości realizować to, co wspólnie było uzgodnio-ne za najważniejsze.

- Podsumowując miniony czas na co zwróciłby pan szczególną uwagę?

- O rozwoju decydują in-westycje. U nas zdomino-wane zostały przez budowę kanalizacji we wsiach znaj-dujących się w sąsiedztwie Aleksandrowa Kuj. Na bu-dowę sieci i przepompow-ni wydaliśmy rekordowe kwoty. Przez ten czas udało się zbudować kanalizacje w Rożnie-Parcele, Łazieńcu, Stawkach i Odolionie. W hi-storii gminy nigdy jeszcze nie inwestowano takich kwot w infrastrukturę techniczną. W krótkim czasie nadrabiamy zapóźnienia w tym zakresie, co zresztą robią także inne gminy. U nas to tempo jest jednak wyjątkowo duże.

- Z tego powodu było wiele narzekań.

- Jeśli ma pan rozkopaną ulicę i kłopoty z dojazdem to trudno, aby nie dener-wować się. Ludzie na ogół jednak ze zrozumieniem podchodzili do tych sytuacji, bo wiedzieli że są one przej-ściowe. Tym bardziej, że w programie inwestycyjnym była przewidziana odbudo-

wa nawierzchni. W wielu przypadkach jest ona w lep-szym stanie niż poprzednio. Proszę pojechać do Łazień-ca, Stawek tam o tej budo-wie już zapomniano.

- Teraz jest problem z podłączeniem się do nich wszystkich mieszkańców.

- Wiosną był problem, teraz jest on już mniejszy, choć rzeczywiście nie wszy-scy jeszcze korzystają z tego dobrodziejstwa cywilizacyj-nego. Gmina stale nad tym pracuje szukając rozwiązań.

- Kanalizacja zdomino-wała wszelkie poczynania inwestycyjne. Nie odbywa-ło się to kosztem innych za-dań gminy?

- Zawsze się coś dzieje kosztem czegoś, gdy środ-ki są ograniczone. Taka jest natura każdego budżetu, także samorządowego. Ale proszę popatrzeć na szkoły. Mamy ich aż sześć, a jednak wszystkie pracują w dobrych warunkach. Tego roku szkol-nego uczniowie otrzymali zmodernizowane boiska sportowe w Ostrowąsie i Opokach. Trzeba by jeszcze pomyśleć o Wołuszewie.

Gmina zorganizowała sieć przedszkoli w taki sposób, aby dzieci miały do nich bliski dostęp. Dwa budyn-ki przedszkolne są zbudo-wane w tej kadencji. Kiedy je budowano padały głosy, że są one zbędne przecież dzieci nie ma. Okazało się to nieprawdą. Przedszkola cieszą się bardzo dużym za-interesowaniem, bo rodzice wiedzą, że w przedszkolu dziecko rozwija się lepiej. W perspektywie należałoby raczej zastanowić się czy tej sieci nie powiększyć.

- Jak mało gdzie powstała prawdziwa sieć wiejskich świetlic. Można by zapytać, po co ich aż tyle?

- W tej kadencji powstały nowe duże obiekty w Wołu-szewie i Łazieńcu, a w przy-szłym roku oddany zostanie podobny obiekt w Rożnie-Parcele. Mniejsze świetli-ce powstały też w innych wsiach. Kilka miesięcy temu świętowaliśmy oddanie do użytku świetlicy w Ośnie Drugim, dużo mniejszej, ale przecież bardzo tam po-trzebnej.

Jeśli ktoś mówi, że z po-wodu budowy kanalizacji zbyt duże pieniądze przezna-czano na ten cel to przypo-mnę, że np. w Przybranowie powstał w tej kadencji orlik, czyli inwestycja o zupełnie innym przeznaczeniu. Z ko-lei w Ostrowąsie zmieniło się otoczenie jeziora przy ośrodku wypoczynkowym. Sam ośrodek przeszedł w ręce działającej w gminie spółdzielni socjalnej. Jest uporządkowana plaża i sprzęt pływający.

Podobny obiekt do dyspo-zycji mają mieszkańcy Słu-żewa.

O tych wszystkich inwe-stycjach będzie zapewne mówił wójt, bo to w dużej mierze jego zasługa, ale przecież ostateczne decyzje podejmowali radni, akcep-tując jego pomysły, podpo-wiadając różne rozwiązania.

Ten kto dziwi się, że budu-jemy świetlice, porządkuje-my tereny przy jeziorach, za-kupujemy sprzęt pływający zapomina, że wieś nie jest tylko miejscem pracy. Tu również się mieszka, wypo-czywa, normalnie żyje, dzia-ła społecznie.

- Przekorni mówią, moż-na bez trudu pojechać do Torunia lub Ciechocinka i tam spędzić wolny czas.

- Tak mówią rzeczywiście przekorni lub ci, którzy nie znają realiów życia na wsi. Ludzie wbrew temu, co tacy mówią, chcą się spotykać u siebie, czego dowodem są liczne imprezy organizowa-ne na wsiach. Mieszkańcy chcą mieć ku temu odpo-wiednie warunki. Oczywiście nie mogą tego typu obiekty powstawać w każdej wsi, ale na pewno ważna jest dostępność dla wszystkich i w miarę możliwości bliskość ich lokalizacji.

- W urzeczywistnianiu wielu zamierzeń bez wąt-pienia pomagają fundusze unijne.

- Bez nich na pewno by-libyśmy w innym miejscu. Tylko trzeba pamiętać, że te pieniądze nie leżą na drodze i nie wystarczy tylko się po nie schylić. Trzeba mieć po-mysł, dobrze go uzasadnić i powalczyć, nie pięściami, ale argumentami. No i co najważniejsze gmina musi mieć wkład własny, który jest różnej wielkości dla róż-nych projektów. Bez niego, nie ma co, o środki pomo-cowe startować.

- Aktywności społecznej sprzyja fundusz sołecki. Gmina Aleksandrów Kujaw-ski była pierwszą w powie-cie, która go wprowadziła.

- Po kilku latach funkcjo-nowania mogę powiedzieć, że u nas stał się motorem aktywności społecznej. I o to chodziło. To mieszkańcy każdego sołectwa decydują o sposobie wydania pie-niędzy jakie przypadają na dane sołectwo. Po sposobie wykorzystania tych środ-ków widać jakie priorytety mają lokalne społeczności. Najważniejsze jest to, że o konkretnym przeznaczeniu funduszu, mieszkańcy mogą decydować bezpośrednio często angażując również własną pracę.

- W jednej z gmin sołtysi boją się tego funduszu, bo trzeba się z niego szczegó-łowo rozliczyć.

- U nas takich obaw nie ma, bo pomoc w rozliczeniu spoczywa na pracowniach urzędu. I tej pomocy urzęd-nicy udzielają. Bez tego wsparcia formalnego trudno byłoby realizować pomysły.

Pieniądze wydawane są na różne cele. Są to inte-gracyjne spotkania typu pikniki, dzień dziecka, dzień matki, ale przeważnie my-śli się o poprawie wiejskiej

infrastruktury. W mojej wsi Plebanka środki przede wszystkim przeznaczamy na remont dróg, a w sąsiednim Ostrowąsie np. na remont remizy strażackiej.

- Nie obyło się w tej ka-dencji bez konfliktów. Mieszkańcy Zdun, Ostro-wąsa, Zgody i innych miej-scowości protestowali przeciwko budowie siłow-ni wiatrowych. Dla gminy byłby to złoty interes, bo podatki są duże.

- Interes gminy nie ma znaczenia, gdy ma się on odbywać kosztem miesz-kańców i naruszenia więzi społecznych. Na tym polega samorządność. Państwo do tej pory nie określiło mini-malnej odległości budowy wiatraków od siedzib ludz-kich i cała złość, gdy chce się je za blisko stawiać, spa-da na samorządy. To na-prawdę coraz poważniejszy problem. Tym bardziej, że inwestorzy nastawiają się na budowę coraz większych si-łowni. W tej sprawie idziemy nawet do sądu z wojewodą, bo chce uchylić uchwałę Rady Gminy określającą, że można siłownie budować nie bliżej niż 1000 metrów od siedzib ludzkich.

- Startuje pan w wybo-rach na radnego gminy kadencji 2014-2018. Jaką sprawę uważa pan za naj-ważniejszą w przyszłej ka-dencji?

- Nadal trzeba budować kanalizacje, aby uchronić się w przyszłości od wyso-kich opłat środowiskowych, zapewnić ludziom cywilizo-wane warunki życia. Jednak wydatki nie będą już na ten cel tak duże. Większy wy-siłek finansowy powinien być położony na remonty i modernizację dróg. Choć w tej kadencji infrastruktura drogowa została znacznie ulepszona to jednak potrze-by w tym zakresie są jeszcze ogromne.

W celu podniesienia bez-pieczeństwa potrzebna jest również budowa chodni-ków i ścieżek rowerowych. Mamy autostradę, a z tym wiążą się nowe możliwości rozwojowe gminy. Trzeba je wykorzystać. Polska nadal będzie korzystała z fundu-szy unijnych. Nie możemy zmarnować tej szansy na przyspieszony rozwój naszej małej ojczyzny.

Rozmawiał: St.B.

Zgodnie z infor-macją Kujawsko- Po-morskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy pro-gram „Dostarczanie nadwyżek żywności najuboższej ludności Unii Europejskiej (PEAD)” zakoń-czył się. Program realizowany był przez Agencję Rynku Rol-nego we współpracy z organizacjami pozarządowymi. Uczestnikami Pro-gramu PEAD mogły być także podmioty nie działające w celu osiągnięcia zysku, których jednym z za-dań statutowych jest wspieranie i niesienie pomocy.

Ostatnie dostawy żywności trafiły do Banków Żywności w minionym roku. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim w bieżą-cym roku otrzymał i wydał 35 ton żyw-ności. Uprawnionych było 351 rodzin (1015 osób).

Nowy PROGRAM OPERACYJNY „POMOC ŻYWNO-ŚCIOWA” (FEAD) finansowany w ramach Europejskie-go Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebu-jącym, uprawnia do współpracy jedynie organizacje pozarzą-dowe, które wybie-rane będą w drodze konkursu. Jest to jednoznaczne z tym, iż ośrodek pomocy społecznej nie będzie mógł stanowić uprawnionej orga-nizacji partnerskiej i podpisać umowy o współpracy.

Prezes Federacji Polskich Banków Żywności Marek Borowski, na wrze-śniowym spotkaniu partnerów Banku Żywności w Toruniu, poinformował, iż nadal trwają roz-mowy i negocjacje m.in. w tej sprawie. W ramach tegorocz-nej umowy mamy otrzymać jeszcze żywność w grudniu. O dokładnym termi-nie poinformujemy. Nowy program ma ruszyć w marcu 2015 roku. Na dzień dzisiej-szy nie możemy go realizować.

Magdalena Zarębiska

Koniec programu PEAD

Page 16: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl16

W Gminnej Bibliotece Publicznej w Służewie odbyło się 26 wrze-śnia spotkanie z kombatantem Lucjanem Kontowiczem. Udział wzięła w nim młodzież klasy VI

Szkoły Podstawowej. Spotkanie rozpoczęło się od

krótkiej biografii gościa. Lucjan Kontowicz ma obecnie 91 lat, mieszka w Przybranówku.

Te matem opowieści były prze-życia z września 1939, pierwszego miesiąca II wojny światowej. Pan Lucjan sporo czasu poświęcił przedstawieniu historii swoje-

go oddziału. Opowiadał o życiu partyzanckim, walkach oraz o co-dziennym życiu ludności podczas okupacji.

Po wystąpieniu uczniowie zadawali panu Lucjanowi pytania, na który starał się wyczerpująco odpowiedzieć. Młodzi pyta-li m. in. pytali o Gestapo i jego działalność, wiek poborowy do Wojska Polskiego, o codzienne życie dzieci podczas okupacji, w jakich ważnych bitwach brał udział, jak długo służył w wojsku a także czy jeździł… czołgiem. Duże zainteresowanie wzbudziła broń z września 1939 roku używana przez Wojsko Polskie, jaką można było zobaczyć. tj. ręczny karabin mauser wz.1898.

Spotkaniem z kombatantem biblioteka chciała upamiętnić 75 rocznicę napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę, czyli wybuchu II wojny światowej, a tym samym zachęcić do zadumy nad bohater-skim poświęceniem swego życia za Ojczyznę ówczesnych Polaków, często rówieśników uczniów szkół - dzisiejszej wolnej młodzieży.

Magdalena Burmistrzak

O wojnie nie można zapomniećSpotkanie w bibliotece z kombatantem

Spotkanie z kombatantem

Lucjanem Kontowiczem

Fot.

Mag

dale

na B

urm

istr

zak

W siedzibie WFOŚiGW w Toruniu 15 października zo-stała podpisana umowa na dofinansowanie projektu związanego z budową ka-nalizacji sanitarnej w miej-scowościach Rożno-Parcele, Stawki, Łazieniec i Odolion w ramach Programu Operacyj-nego Infrastruktura i Środowi-sko, priorytet I – Gospodarka wodno-ściekowa, działanie 1.1. Gospodarka wodno-ście-kowa w aglomeracjach powy-żej 15 tys. RLM.

Jest to zadanie, które zosta-ło współfinansowane przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ra-mach Programu Operacyj-nego Infrastruktura i Środo-wisko. Planowany całkowity koszt realizowanego w ciągu

ostatnich lat projektu wynosi 22,4 mln zł. Planowana kwota dofinansowania ze środków Funduszu Spójności ponad 10,2 mln zł.

- Na tę chwile czekaliśmy z utęsknieniem, bo od kilku lat tak ogromną inwestycję realizowaliśmy z kredytów i własnych środków budżeto-wych, co oczywiście musiało odbijać się na możliwościach załatwiania innych proble-mów rozwojowych gminy - mówi wójt Andrzej Olszew-ski. – Zwrot tak dużej kwoty pozwoli nam na łatwiejsze korzystanie z innych progra-mów.

Przypomnijmy, że inwesty-cja polegała na budowie sieci kanalizacji sanitarnej grawi-tacyjnej i ciśnieniowej wraz z

infrastrukturą towarzyszącą tj. obiektami tłoczni ścieków, studzienkami rewizyjnymi i inspekcyjnymi.

- Łącznie wybudowano 35 km sieci kanalizacyjnej i blisko tysiąc przyłączy oraz 18 pom-powni ścieków - Bogusław Gollus, kierownik Wydziału Planowania Urzędu Gminy. - Projekt swym zasięgiem obejmuje: Rożno-Parcele oraz miejscowości położone na obszarze chronionym – Ła-zieniec, Odolion i Stawki. Do-tyczy kompleksowego zakoń-czenia prac kanalizacyjnych w miejscowościach objętych aglomeracją i położonych na terenie gminy Aleksandrów Kujawski.

(bis)

Super ważna wiadomość dla gminy

10 mln zł na dofinansowaniedo budowy kanalizacji

Fot.

WFO

ŚiG

W

Wójt Andrzej Olszewski wymienia się umową z Emilią Kawką-Patek, prezesem WFOŚiGW w Toruniu, z prawej skarbnik gminy Marek Buczko

Dziś patriotyzm może wydawać się poję-ciem nieco staroświeckim, zapomnianym lub nawet pustym - czy słusznie? Niesie przecież cenne wartości, mogące wspierać prawidło-wy rozwój naszych pociech.

17 października w Gminnej Bibliotece Pu-blicznej w Służewie odbyła się lekcja patrio-tyzmu. Na tą uroczystość została zaproszona klasa I Szkoły Podstawowej w Służewie.

Spotkanie rozpoczęliśmy zabawą rucho-wą mającą na celu budzenie świadomości przynależności do grupy. Dzieci swobodnie biegały po sali, zgodnie z piosenką „Kolorowe kredki”. Gdy muzyka cichła dzieci szukały sobie pary, zatrzymywały się i wykonywały polecenie np.: „Witają się nasze rączki”, „Witają się nasze brzuszki”, itd.

Po małej integracji przyszedł czas na obej-rzenie filmiku pt: „Kto Ty jesteś?”. Pozwolił on dzieciom poznawać podstawowe wartości, kształtować własne poglądy. Uczy on patrioty-

zmu i obowiązków wobec ojczyzny oraz szacun-ku dlaniej, historii i tradycji.

Następnie uczyliśmy naszych młodych czy-telników takich pojęć jak: symbole narodowe, flaga, godło, hymn, ojczyzna, patriotyzm. Dzieci słuchały Mazurka Dąbrowskiego stojąc w prawi-dłowej dla Polaków postawie, dyskutowały czy w czasie pokoju można być patriotą oraz za co kochają Polskę.

Na zakończenie dzieci robiły kotyliony z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości, które później przyczepiły do swoich ubrań. Dla dzieci była to „żywa lekcja” patriotyzmu, który powinni-śmy pielęgnować już od najmłodszych lat.

Magdalena Burmistarzak

Lekcja patriotyzmu Kto Ty jesteś...

Page 17: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 17Gmina Aleksandrów Kuj.

Na nadzwyczajnej sesji Rada Gminy Aleksandrów Ku-jawski zajmowała się skargą wojewody do Wojewódzkie-go Sądu Administracyjnego na uchwałę rady w sprawie… wiatraków. Rada i wójt uzna-li, że będą jej bronili przed są-dem.

W marcu br. radni gminy Alek-sandrów Kujawski zajęli się kon-trowersyjną sprawą budowy wiatraków zbyt blisko miejsc za-mieszkania.

- Na terenie naszej gminy znaj-duje się 17 przemysłowych elek-trowni wiatrowych – przypomina Arkadiusz Świątkowski, sekretarz gminy, radny powiatowy. – Przy-gotowywane są kolejne projekty budowy dużych siłowni o mocy do 3 MW, których wysokość wraz turbinami przekracza 200 metrów. Mieszkańcy wsi, w sąsiedztwie których mają one stanąć są zanie-pokojeni. Radni gminy uważają, że usytuowanie tych obiektów zbyt blisko domów jest sprzeczne ze współczesną wiedzą o wpływie takich instalacji na zdrowie ludzi i środowisko.

Efekt migania cienia

Uważają, że czas najwyższy, aby powstały ogólnopolskie przepisy dotyczące minimalnej odległo-ści. Jedynym kryterium nie może być pomiar hałasu, gdyż na zdro-wie wpływają także inne czynni-ki. Powinno się brać pod uwagę choćby ultradźwięki, których nie słyszymy, a mają wpływ na ludzi. Ci którzy mieszkają w sąsiedztwie wiatraków mówią o negatywnych skutkach tak zwanego migotania cienia.

Obracające się łopaty wirnika turbiny wiatrowej rzucają na ota-czający je tereny cień, powodując w skrajnych wypadkach nawet depresję. Z efektem tym mamy do czynienia głównie w godzinach porannych i popołudniowych, gdy nisko położone na niebie słońce świeci zza turbiny, a cienie rzuca-ne przez łopaty wirnika są mocno wydłużone. Jest on szczególnie

zauważalny w okresie zimowym, kiedy to kąt padania promieni sło-necznych jest stosunkowo mały.

Pomimo tego, że w żadnym kraju nie ma przepisów prawnych regu-lujących kwestie związane z migo-taniem cieni, w kilku z nich istnieją wytyczne, do których inwestorzy farm wiatrowych się stosują. W Niemczech przyjęto, że gospodar-stwa domowe i biura znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni wiatrowych mogą być narażone na efekt migotania cie-ni maksymalnie przez 30 godzin w ciągu roku i 30 minut dziennie, przy założeniu najbardziej pesy-mistycznego scenariusza, a więc bezchmurnego nieba. Wytyczne stosuje się również w Belgii.

- Brak unormować prawnych powoduje niepotrzebne konflikty, poczucie krzywdy - mówi Bogu-sław Gollus, kierownik Wydziału Planowania Urzedu Gminy. - Wia-trak blisko zabudowań ludzkich to w konsekwencji spadek wartości nieruchomości, na co mieszkańcy wsi zwracają uwagę. Wprawdzie Urząd Marszałkowski w Toruniu określił, że najmniejsza odległość powinna wynosić 1500 metrów od zabudowań, ale są to tylko zalecenia i nikt nie musi brać ich pod uwagę. I nie bierze.

Dlatego też nasza aleksandrow-ska rada postanowiła uchwałą z 31 marca wprowadzić na swym terenie własny porządek prawny.

Ustalono, że siłowni nie można budować bliżej niż 1000 metrów od siedlisk ludzkich. W tym czasie podobne uchwały podjęły rady gmin w Raciążku i Bądkowie.

Mieliśmy prawo

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że najlepiej, aby były one załatwione przez organa państwowe - mówi wójt Andrzej Olszewski. – Ale skoro od lat wiedząc o problemie unikają jednoznacznych regulacji, a niepokój i protesty są duże to w

sytuacji braku jakichkolwiek kon-kretnych działań z ich strony zde-cydowaliśmy się na lokalne wyzna-czenie kierunku rozwoju energetyki opartej na odnawialnych źródłach energii na terenie gminy. Powołu-jemy się między innymi na ustawę z 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowywaniu przestrzen-nym. Zgodnie z nim kształtowanie i prowadzenie polityki przestrzennej, w tym uchwalanie studium uwa-runkowań i kierunków zagospoda-rowania przestrzennego gminy oraz miejscowych planów zagospodaro-wania przestrzennego (z pewnymi wyjątkami np. morskich wód oraz terenów zamkniętych) należy do zadań gminy.

Z przepisu tego jasno wynika, iż ogólnie kwestia kształtowania poli-tyki przestrzennej należy do naszych zadań, a uchwalanie studium i pla-nów miejscowych są tylko dwoma z możliwych form decydowania o tej polityce. Tym samym rada gmi-ny słusznie uznała, że jest upoważ-niona do podjęcia takiej uchwały.

Nadzór prawny wojewody w wy-znaczonym terminie nie zgłosił za-strzeżeń, choć zrobił to w stosunku do podobnych uchwał w Bądkowie i Raciążku. Jednak po kilku miesią-cach zorientowano się, że uchwała reguluje sprawy, którymi powinny zajmować się – zdaniem służb wo-jewody - naczelne organa państwa i wojewoda skierowała sprawę do

Idą na bój z...wiatrakami Gmina oczekuje określenia minimalnej odległości od domów ludzi

Wojewódzkiego Sądu Administra-cyjnego w Bydgoszczy.

Zgodnie z procedurą o tym fak-cie poinformowano Radę Gminy, która przed skierowaniem skargi dalej ma możliwość sama wyco-fać swoją uchwałę. Na zwołanej w trybie pilnym sesji Rada Gmi-ny postanowiła bronić swojego stanowiska i skargę wojewody na uchwałę z 31 marca 2014 roku do WSA przekazała.

Gmina będzie bronić swojego stanowska

Co bardzo ważne, podejmując uchwałę zamiarem Rady Gminy było, żeby ta uchwala obowią-zywała na terenie gminy do cza-su wydania przez odpowiednie organy państwowe stosownych przepisów prawnych co do odle-głości przemysłowych elektrowni wiatrowych od siedzib ludzkich i wypełniła lukę prawną – napisano w uzasadnieniu.

- Swojego stanowiska zamierza-my bronić, nawet w Naczelnym Sądzie Administracyjnym - wyja-śnia wójt Andrzej Olszewski. – Do czasu rozstrzygnięcia prawne-go uchwała naszej rady ma moc obowiązującą. Mam nadzieję, że nasz proces będzie także swego rodzaju społecznym naciskiem na organy państwowe, aby jak naj-szybciej problem centralnie roz-wiązały. Gmina jest zainteresowa-na budową instalacji wiatrowych, bo ma z tego finansową korzyść. Państwo również.

Nie możemy jednak być obojęt-ni na społeczne protesty, nie brać pod uwagę obaw mieszkańców o swoje zdrowie. Są one w peł-ni uzasadnione. Uchwała rady gminy popiera zwłaszcza rozwój małych i mikro instalacji opar-tych na odnawialnych źródłach energii, uznając je za priorytet. W szczególności pożądane są in-stalacje prokonsumenckie, w któ-

rych energia jest produkowana na miejscu jej zużycia.

W Zdunach zadowoleni

Z decyzji rady gminy zadowole-ni są między innymi mieszkańcy Zdun, gdzie przedsiębiorcy zabie-gają o postawienie osiem olbrzy-mich siłowni o wysokości 168 metrów w odległości około 500 metrów od siedzib ludzkich.

- Mieszkańcy naszej wsi są tym poruszeni i nie godzą się na takie inwestycje, zdając sobie sprawę z konsekwencji dla ludzi i środowi-ska – mówi sołtys Zenon Zaremba. – Interweniowaliśmy wszędzie. W Urzędzie Wojewódzkim dyrektor wydziału ochrony środowiska zbył nas ogólnikami, rozkładając bez-radnie ręce, bo nie ma prawych regulacji. Na jakiś czas udało się plany budowy storpedować.

W przygotowanym dokumen-cie dotyczącym środowiskowych uwarunkowań zniknęły bowiem najważniejsze dane dotyczące tere-nu, więc plan ten został odrzucony. Dokument precyzujący warunki za-budowy nie został wydany, budowy nie rozpoczęto. Inwestorzy jednak nie rezygnują, stosują różne sztucz-ki, aby przekonać ludzi. Na przykład obiecują za darmo prąd.

Sołtys Zdun ludzie z innych miej-scowości, gdzie wiatraki chcą bu-dować mówią, że są to potrzebne inwestycje, ale nie pod domami. Za rozsądną odległość, która roz-wiałaby obawy i niepokoje uznają co najmniej 1000 metrów.

Stanisław Białowąs

Radni nie mieli watpliwości, aby zgodzić się na skierowanie skargi do sądu administracyjnego

Jeden z farm wiatraków w gminie Aleksandrów Kujawski

Wojewoda kujawsko-pomorska w wyzna-czonym terminie nie

zgłosiła zastrzeżeń do podjętej przez Radę Gminy Aleksandrów Kujawski uchwały. Po po kilku miesiącach

skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w

Bydgoszczy.

Z decyzji rady gminy zadowoleni są między

innymi mieszkańcy Zdun, gdzie przedsię-biorcy chcą postawić

osiem olbrzymich siłowni o wysokości 168 metrów w od-ległości około 500 metrów od siedzib

ludzkich.

Page 18: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl18 Gmina Aleksandrów Kuj.

Rolnicy Otłoczyna, Wo-łuszewa, Słońska jak nikt pilnują Wisły. W okresie wiosny i lata co dzień śledzą prognozę pogody, jaki jest stan wody w górnym biegu rzeki. Nie spodziewali się jednak, że stosunkowo nie-groźne opady na południu Polski spowodują wiosną zalanie 400 ha. Obwiniają o to Energę, która zwlekała z opróżnieniem zbiornika we Włocławku do ostatnich dni.

- Efektem nieodpowie-dzialnego zachowania za-rządcy zapory we Włocław-ku pod wodą znalazło się przez trzy dni około 400 ha zasianych gruntów, co nie powinno się zdarzyć, gdyby zaczęto opróżniać zbiornik kilka dni wcześniej – twier-dzili rolnicy na spotkaniu w świetlicy w Wołuszewie, zwołanym przez wójta gmi-ny Aleksandrów Kujawski, na wniosek poszkodowa-nych. W tym roku ta powódź nie powinna się wydarzyć.

Zwolnienie podatku nie dla wszystkich

Zalewanie terenów między wałami przeciwpowodzio-wymi a korytem rzeki to nic szczególnego. Zawsze trzeba się liczyć z podniesionym stanem wody, a więc strata-mi. Te tereny są ustawowo zwolnione od podatku rolne-go. W gminie Aleksandrów Kujawski stanowią one nie-wielką powierzchnię. Kilkaset hektarów gruntów ornych li-czą tereny leżące w dolinie rzecznej. Tam nie ma obwa-łowań, więc nie są zwolnione z podatku. Ale one tak samo są zalewane, co właśnie mia-ło miejsce wiosną.

Na terenach zalewowych niektóre ziemie zapisane są jako grunty rolne, ze wszyst-kimi tego konsekwencjami. Wiele hektarów należy do

Agencji Nieruchomości Rol-nych, za które rolnicy płacą wysoki czynsz dzierżawny. Gdy przyjdzie niespodziewa-na powódź, choćby taka jak w tym roku, nieuzasadniona stanem pogody, to wówczas wszystkie jej konsekwencje spadają na dzierżawców.

- Rolnicy muszą po każdej powodzi usuwać z zalanych pól naniesione przez wodę przedmioty, jak pojemniki worki i pojemniki plastiko-we, gałęzie, bo utrudniać będą one prace polowe – na-pisał do dyrektora general-nego Kujawsko-Pomorskie-go Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy Bogusław Gollus, kierownik Wydziału Planowania Urzedu Gminy, przedstawiając sytuacje na tych terenach. – Trzeba też wyrównywać powierzchnię, aby nie było wyżłobionych prze wodę wyrw, usuwać na-niesiony muł. Zalane przez tydzień uprawy – zwłasz-cza okopowe muszą być najczęściej zlikwidowane. Plantacje zbóż w zależności od stopnia uszkodzenia są li-kwidowane lub przeznacza-ne na paszę, o ile nie doszło do ich skażenia.

Ubezpieczenie tych zasie-wów na gruntach rolnych położonych w sąsiedztwie

Wisły natrafia na wiele prze-szkód. Najczęściej towa-rzystwa ubezpieczeniowe żądają wysokich składek, a odszkodowania nie rekom-pensują poniesionych strat.

Wywłaszczenie lub inne grunty

Jakie są postulaty rolni-ków żyjących na tych tere-nach lub korzystających z gruntów znajdujących się w obszarze zalewowym? Wła-ściciele ziemi uważają, że powinni być obowiązkowo wywłaszczeni lub powinno się im zaproponować grunty w innym miejscu.

Z kolei dzierżawcy gruntów należących do Agencji Nieru-chomości Rolnych uważają, że w razie zalania powin-ni być zwolnieni z czynszu dzierżawnego, co by w ja-kimś stopniu zrekompenso-wało poniesione straty. Tere-ny te – wszystkie, niezależnie czy znajdują się w obszarze międzywala czy poza nim, jak są zalewane to powinny być ustawowo zwolnione z podatku rolnego.

- Postulat by zabezpieczać takie ziemie nowymi wała-mi przeciwpowodziowymi jest nietrafny, bo koszty ich budowy wielokrotnie prze-

wyższyły by ekonomiczne korzyści - przekonuje Ma-rian Wilmanowicz, zastępca dyrektora Kujawsko-Pomor-skiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wło-cławku. - Zbudowanie jedne-go kilometra wału przeciw-powodziowego to wydatek 8 milionów złotych. Ponadto wszelkie tego typu inwesty-cje muszą być poprzedzone wielokierunkowymi bada-niami. Nie można kierować wody w dowolne miejsce, bo skutki byłyby opłakane.

Rolnicy bynajmniej przy budowie wałów nie upie-rają się, wiedząc jak mizer-ny przyniosłoby to skutek. Upierają się, by zarządca

tamy we Włocławku szyb-ciej pozbywał się nadmiaru wody w zalewie, aby przy-jąć falę z południa. Wiosen-ne zdarzenie powinno być rzetelnie, przez niezależny organ zbadane, czy zacho-wane zostały wszystkie pro-cedury przygotowania się na większy dopływ wody.

Jak możecie nam pomóc?

Przedstawiciele spółki Energa i Regionalnego Za-rządu Gospodarki Wodnej zawsze w takich sytuacjach szafują argumentem, że gdy-by nie stopień wodny we Włocławku to poziom wody na terenach zalewowych byłby o metr wyższy. Zalew pozwala na spłaszczanie wy-sokiej fali. To z pewnością prawda, że zalew łagodzi skutki powodzi. Ale to nie wyjaśnia wątpliwości, czy tego roku woda musiała za-lać tereny Otłoczyna i Wołu-szewa .

- Spotykamy się po to, aby znaleźć wyjście z sytuacji – mówili rolnicy na spotkaniu. – Jak możecie nam pomóc? My żyjemy z tej ziemi, chce-my tu pracować. Wiemy, że są to tereny dużego ryzyka, ale to niczego nie tłumaczy.

Przedstawiciel Urzędu Wojewódzkiego Krzysztof

Baranowski stwierdził, że wojewoda tak naprawdę to niczego nie zrobi, bo nie ma ku temu kompetencji. Wyku-pienie gruntów – to agencja rolna. W pewnym momencie próbował sprawę zwekslo-wać na wójta, pytając, czy wysłał pismo do Urzędu Wo-jewódzkiego.

Wójt pisał i rozmawiał z kompetentnymi urzędnika-mi. W piśmie z czerwca br. poruszył m.in. sprawę zwol-nienia od podatku rolnego na terenach zalewowych, lecz nie znajdujących się w międzywalu. Gdyby za-łatwiono choćby tę jedną sprawę, można by mówić, że ktoś przejął się sytuacją rolni-ków znad Wisły. Oczywiście w Aleksandrowie Kujawskim doskonale wiedzą, że takie zapisy nie leżą w kompeten-cjach wojewody. Ale woje-woda, jako przedstawiciel rządu, ma chyba kompeten-cje i obowiązek sygnalizowa-nia problemu komu trzeba i domagania się rozwiązanie problemu.

W latach 2012-1013 pod-jęto jakiś planistyczne prace nad skonstruowaniem planu bezpieczeństwa powodzio-wego na terenach wzdłuż Wi-sły. Miała być dokładnie zdia-gnozowana sytuacja, można by odpowiedzieć na pytanie co z tymi terenami. Zostawić je przyrodzie i niech robi z nimi co chce, albo pozwolić ludziom nadal gospodarczo je wykorzystywać, pod pew-nymi warunkami. Przygoto-wywanie tych planów zostało wstrzymane.

St.B.

Powodzi nie było, a grunty rolne zalało

Spotkanie w Wołuszewie. Szukają sposobu, by przeżyć na terenach przy Wiśle

Rolnicy liczą na pomoc w trudnych sytuacjach, gdy grunty zaleje woda

Spotkanie na temat skutków powodzi odbyło sie w świetlicy w Wołuszewie

SZKOŁA W PRZYBRANOWIE Wycieczek czasDzieci z oddziału przedszkol-

nego oraz uczniowie klas I-III uczestniczyli 24 września w wy-cieczce do Torunia. W progra-mie zaplanowano zwiedzanie Muzeum Etnograficznego oraz obejrzenie spektaklu „Pippi Poń-czoszanka” w Teatrze Wiliama Horzycy. Dla dzieci było to fan-tastyczne przeżycie: żywa akcja, znakomita gra aktorów a przede wszystkim niezwykły klimat te-atru. Po spektaklu był również czas na zwiedzenie starówki, pa-miątkowe zdjęcia i posiłek.

Dzień później, uczniowie klas I-III wraz z opiekunami wybrali się na wycieczkę na „Ranczo pod Olszyną” w Nowym Ciechocin-

ku. Głównym punktem progra-mu były warsztaty przyrodnicze pt. „Zwierzęta gospodarskie”. Dużym zainteresowaniem cie-szyły się również przejażdżki zaprzęgiem i wierzchem oraz wspólne ognisko z pieczeniem kiełbasek.

V turniej orlika W Przybranowie odbył się V

Turniej Orlika o Puchar Premie-ra Donalda Tuska. W kategorii dziewcząt zwyciężyła drużyna gospodarzy, odnosząc zwycię-stwo nad szkołą ze Straszewa. W kategorii chłopców pierwsze miejsce zajęła szkoła z Ostro-wąsa, drugie z Przybranowa, trzecie ze Straszewa.

Ślubowanie I klasy 2 października młodzież szkol-

na przeżywała ważną uroczy-stość. Do grono społeczności szkolnej wstąpili nowi ucznio-wie klas I. Dzień ślubowania to pierwszy szkolny egzamin na pełnoprawnego ucznia.

Do tej podniosłej uroczystości, uczniowie przygotowywali się pod opieką swojej wychowaw-czyni – Iwony Purgat.

W przedstawionym programie artystycznym pokazały, że za-sługują na przyjęcie ich do braci uczniowskiej. Rodzice z dumą i wzruszeniem przyglądali się swoim pociechom. Po oficjal-nych uroczystościach był czas na słodki poczęstunek przygotowa-ny przez rodziców.

W „Rancho Pod Olszyną”w Nowym Ciechocinku

Page 19: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 19nr 91, październik 2014 Gmina Aleksandrów Kuj.

Radni podsumowują miajającą kadencję

Och, ten dojazd... - W tej kadencji pełniłem

funkcję przewodniczącego ko-misji budżetowej Rady Gminy, więc ze sprawami finansowy-mi naszej gminy miałem do czynienia niemal na co dzień.

Kadencję lat 2010-2014 bez namysłu można nazwać okresem wzmożonego inwe-stowania. A to oznacza, że postawiliśmy w naszej gminie na rozwój. Dla mieszkańców najbardziej widocznymi ozna-kami, że rozwijaliśmy się w przyspieszonym tempie mogą być nowe przedszkola – w Stawkach i Służewie, wyre-montowane szkoły, nowe bo-iska przyszkolne z orlikiem w Przybranowie, zrekultywowa-nymi terenami przy jeziorach w Ostrowąsie i Służewie oraz oczywiście nowe drogi.

Patrząc z pozycji budżetu gmi-ny największym obciążeniem była jednak budowa kanaliza-cji. Jak mieszkańcy doskonale wiedzą, została ona zbudowana w Rożnie-Parcele, Stawkach, Łazieńcu i Odolionie. To duże wsie, rozwojowe, w których wielu buduje się. Stanowią one aglomerację miejską.

Budowa kanalizacji ma to do siebie, że gdy trwa jest bar-dzo uciążliwa dla mieszkań-ców, gdyż drogi są rozkopane, nieraz trudno było do posesji dojść. Po zakopaniu rur w zie-mi, niczego nie widać, nie wi-

Wspólnie robi sięEdward WIDZ, radny z Ośna:

dać więc tych milionów, które trzeba było wydać. Dla nas ważne, że za szczęście udało się po zbudowaniu sieci odno-wić zniszczone nawierzchnie ulic, co wcale nie jest takie po-wszechne.

Mamy zatem za sobą pe-wien etap inwestowania, któ-rego tak na dobrą sprawę nie widać. Decyduje on jednak o skoku cywilizacyjnym. Rzecz tylko w tym, aby wszyscy pod-łączyli się do nowej sieci, znik-nęły przydomowe szamba.

Cieszę się, że ze zmian w Ośnie Drugim, tak mi bliskim. Za sprawą nieodżałowanego śp. sołtysa Ryszarda Króli-kowskiego powstał tam plac

zabaw, mamy nowy obiekt, który będzie pełnić zapewne także rolę rekreacyjną, będzie miejscem spotkań. Od dłuż-szego czasu prężnie działa stowarzyszenie Wspólnie dla Ośna Drugiego, dowodzące, że wspólnie można wiele zro-bić. Na koncie ma już pokaź-ny dorobek, jakim są choćby organizowane wyjazdowe im-prezy dla dzieci. Mamy więc powody do satysfakcji i zado-wolenia.

Mamy też problemy. Pod-czas tej mijającej kadencji zbudowana została autostra-da, z czego oczywiście cieszy-my się, bo w naszej gminie jest zjazd i wjazd, a to daje ogromne możliwości rozwo-jowe. Gmina w tej części staje się atrakcyjnym miejscem do mieszkania i inwestowania. Ale z budową autostrady wią-żą się także kłopoty. Jak wie-my zabrała ona część terenów wodonośnych w Kuczku. W przyszłości więc wody zabrak-nie, trzeba będzie budować ujęcia w innym miejscu.

Za utracone zasoby należy nam się odszkodowanie, ale wyegzekwowanie okazuje się bardzo trudne. Działa prawo silniejszego. To niedokończo-ny temat i trzeba go będzie kontynuować w następnej kadencji.

- Była to najspokojniejsza kadencja z trzech, w jakich byłem radnym. Jeśli spierali-śmy się to o sprawy meryto-ryczne, nie dlatego, aby po-stawić na swoim za wszelką cenę, jak to niestety kiedyś bywało. To bardzo ważne w działalności społecznej.

Zmiany jakie zaszły w na-szej gminie w ciągu tych minionych czterech lat są za-uważalne niemal wszędzie, z czego należy się cieszyć. Po prostu dobrze wykorzystali-śmy, jako gmina, możliwości jakie były wszystkim dane. O rozwoju decydują inwesty-cje, a tych w moim przekona-niu było najwięcej w historii naszej gminy.

We wsi, w której mieszkam, Łazieńcu zbudowana została kanalizacja, co pozwoliło na stworzenie warunków cy-wilizowanych. Kanalizację otrzymały także inne wsie w sąsiedztwie Aleksandrowa Kujawskiego: Rożno-Parcele, Stawki, Odolion. Jest to wiel-ki sukces, bo to daje podsta-wy do dalszego rozwoju.

W naszej wsi zbudowana została świetlica, która staje się centrum życia kultural-nego i społecznego. Z ak-tywnością społeczną jednak bywa różnie. Mamy ponad dwudziestoosobową grupę, miedzy innymi skupioną w

powołanym do życia Sto-warzyszeniu Miłośników Ła-zieńca „Cudne Manowce”. Chcemy, aby było ono lo-komotywą ciągnącą innych. Wiem, że nie dotrzemy do wszystkich, ale jak pamięta-my, dożynki gminne zorga-nizowane w Łazieńcu są do dziś wspominane, jako wyjąt-kowo udana impreza. Miesz-kańcy przygotowali wiele in-teresujących, pomysłowych instalacji rzeźbiarskich ze słomy, więc widać było, że wyzwolonych zostało wiele pokładów społecznej przed-siębiorczości.

Rada sołecka wsparta dzia-łaniami innych osób była or-ganizatorem pierwszego w gminie turnieju sołectw. Póź-

niej pojechaliśmy do Rożna-Parcle, które też znane jest z aktywności.

Mamy problemy. Łazieniec w przekonaniu mieszkańców odcięty jest od świata. Oczy-wiście nie dosłownie, trudno do naszej wsi dojechać, bo miejski odcinek ulicy Hallera, mający zaledwie 180 metrów jest w gorszym stanie, niż za-niedbana wiejska droga, we wsi, o której kiedyś mówiono, zabita deskami. Kiedyś, było wiadomo, że miasto kończy się, bo zaczynała się polna droga. Dziś jest odwrotnie. W Łazieńcu mamy ulice wyasfal-towane, a gdy wkraczamy na teren miasta – zaczynają się dziury, gruntowe wertepy.

W następnej kadencji mu-simy poprawić dojazd do Łazieńca od strony drogi wojewódzkiej 266. Oznacza to koniczność utwardzenia tak zwanej drogi parowej. Pierwszy krok z naszej strony został zrobiony. Na ostatnim wiejskim zebraniu część fun-duszu sołeckiego w kwocie 20 tys. zł przeznaczyliśmy na wykonanie dokumentacji technicznej. Liczymy że w ciągu 2-3 lat nowe połączenie zostanie zrobione.

Grzegorz Jankowski

Grzegorz JANKOWSKI, radny z Łazieńca:

Edward Widz

Stanisław BONOWICZ, radny z Wołuszewa

Wisła wciąż groźna

- Rozmawiamy w świetli-cy w Wołuszewie, pięknym obiekcie wybudowanym dwa lata temu. Kilka lat temu był tu zaniedbany teren byłego, zrujnowanego kółka rolnicze-go. Dzisiaj mamy przepiękne funkcjonalne miejsce, gdzie można nie tylko spotkać się. Obok znalazło się pomieszcze-nie na wóz strażacki. Świetlica to ważne miejsce dla naszych mieszkańców, bo wieś jest rozległa a do tej pory nie było gdzie realizować swoje pasje.

W naszej wsi działa kilka organizacji społecznych, któ-re są widoczne nie tylko w gminie. Często można o nich usłyszeć w powiecie, wo-jewództwie. Jak wiadomo, podobny obiekt spełniający funkcje kulturalne i rekreacyj-ne w tej kadencji powstał w Łazieńcu, trwa budowa takie-go samego w Rożnie-Parcele. A przecież to nie jedyne takie nowe miejsca przeznaczone na spotkania. W kilku innych mniejszych wsiach także zbu-dowano świetlice, nie takie duże, ale równie ważne dla lokalnej społeczności.

Jako mieszkaniec Wołu-szewa z zadowoleniem przy-jąłem wiadomość o planach powiatu zmodernizowania drogi z Otłoczyna do Ciecho-cinka. Rada Gminy zabiegała o to od lat. Podjęliśmy nawet

decyzję o przekazaniu na ten cel własnych środków, choć to droga powiatowa. To jest na pewno dobra wiadomość dla mieszkańców tej części gminy, bo wielu codziennie dojeżdża do uzdrowiska, bo tam pracuje, robi zakupy. Tą drogą jeździmy także do Aleksandrowa Kujawskiego. Wraz z inwestycją poprawi się bezpieczeństwo, bo planowa-ny jest przy drodze chodnik. Dziwię się tylko, że powiat tak długo zwlekał z decyzją. Do-kumentacja techniczna była już dawno sporządzona.

Jestem rolnikiem, więc sprawy rolne interesują mnie szczególnie. Na terenach przy Wiśle gospodaruje się w wy-jątkowo trudnych warunkach,

bowiem woda często zabiera większość planów. W tym roku niektórzy utracili je nie-mal w stu procentach. Gmina co mogła zrobić - pomogła zwalniając od podatku rolne-go, ale to niewystarczające wsparcie.

Liczyliśmy na pomoc pań-stwa, bo towarzystwa ubez-pieczeniowe nie chcą rolni-ków mieszkających w pobliżu Wisły ubezpieczać lub żądają horendalnych składek.

Domagamy się, aby pań-stwa wykazywało większą troskę o urządzenia wodne, wtedy Wisła będzie dla nas mniej groźna.

Jako wiceprzewodniczący rady interesowałem się siłą rzeczy nie tylko tym, co dzia-ło się sąsiedztwie mojego miejsca zamieszkania. W tej kadencji nie znajdzie się w naszej gminie wsi, w której niczego by nie zrobiono.

Ogromne możliwości stwo-rzył choćby fundusz sołecki, dzięki któremu każda wieś dysponuje co roku propor-cjonalnymi do liczby miesz-kańców funduszami, które może wydawać zgodnie z wolą większości. Warto przy-pomnieć, że to nasza gmina była pierwszą w powiecie, która ten fundusz w tej kaden-cji wprowadziła.

Światełko w tuneluJerzy SZTYLER, radny z Rudunek:- Prościej byłoby zapytać

o ocenę mijającej kadencji mieszkańców, bo to przecież na ich rzecz pracujemy. Skoro jednak to ja mam to uczynić to powiem, że była ona wyjątko-wo spokojna i konstruktywna.

Startowałem w 2010 roku z własnego komitetu wyborcze-go. Bylibyśmy w stanie utwo-rzyć opozycję. Pytanie tylko czemu ona miałaby służyć? Bo czy warto tworzyć opozy-cję dla samej zasady? Czy nie lepiej włączyć się w działanie, skoro sprawy gminy idą w dobrym kierunku? Dość już było w historii, nawet i naszej gminy, wewnętrznych przepy-chanek i udowadniania sobie kto jest ważniejszy. Przecież samorząd to nie twór działają-cy dla własnych korzyści, lecz dla dobra mieszkańców.

Mieszkańcy naszego sołec-twa, pewnie tej kadencji nie zapiszą do super udanej albo-wiem trzeba to otwarcie powie-dzieć w sołectwie Rudunki nie poczyniono zbyt wiele widocz-nych inwestycji. Zapewne spra-wa wyglądałaby inaczej gdyby nie, wręcz przymus budowy kanalizacji, a co za tym idzie skierowanie tam ogromnej ilo-ści środków finansowych.

Należy przypomnieć, że wszystkie prace z tym zwią-zane wykonujemy jak dotąd bez wsparcia zewnętrznego,

posiłkując się jedynie kredyta-mi, ale te jak wiadomo trzeba spłacać. Myślę, że po budowie kanalizacji w Odolionie, Staw-kach, Łazieńcu i Rożno-Parce-le i przyjdzie czas na inwesty-cje w innych sołectwach.

To nie było też tak, że zajmo-waliśmy się tylko kanalizacją i tylko sołectwami, w których ją budowano. Zrobiono rów-nież wiele innych inwestycji, jednak o mniejszym zasięgu i znaczeniu. Powiedziałem, że mieszkańcy mojego sołectwa mogą czuć niedosyt, ale nie było tak, że zapomniano o Ru-dunkach.

Zbudowane zostało oświe-tlenie na jednym z osiedli przy drodze wojewódzkiej, wstępnie utwardziliśmy kilka

dróg, a obecnie wykonujemy projekty na budowę trzech dróg. Władze nowego samo-rządu będą więc miały możli-wość działania niejako z mar-szu, albowiem pozwolenia na budowę będą już gotowe.

Cały czas na sercu leży nam stan ulicy Kochanowskiego, która jak wiadomo w całości jest własnością miasta. Jednak po jednej stronie żyją mieszkań-cy sołectwa Rudunki. Od wielu już lat zabiegamy o zbudowa-nie twardej nawierzchni. Odpo-wiadano nam, że najpierw ulicę trzeba skanalizować. Pojawiło się więc „światełko w tunelu”, bowiem kolektor został tam częściowo położony i w poło-wie ulica została utwardzona kamieniem. Wypada mieć na-dzieję na doprowadzenia budo-wy do finału.

Uchwalenie przez Sejm ustawy o funduszu sołec-kim, pozwoliło naszej gminie, jako jednej z pierwszych w naszym województwie, na utworzenie takiego funduszu i przekazywanie środków do dyspozycji społeczności lo-kalnej. One najlepiej wiedzą jak trafnie je wykorzystać.

Uważam, że czas mijającej kadencji można zaliczyć do okresu, który wpisze się w rzeczywisty i widoczny rozwój naszej gminy.

Jerzy SztylerStanisław Bonowicz

Page 20: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl20 nr 91, październik 2014

W dniu 16 listopada po-dejmiemy najważniejsze decyzje dotyczące na-szych samorządów. Wy-bierani przez nas radni poszczególnych szczebli zdecydują o przyszłości naszych miast, gmin i po-wiatu.

Jako radny rady po-wiatu aleksandrowskiego uważam, że kandydatki i kandydaci z Kujawskiej Ini-cjatywy Samorządowej są przygotowani do pełnienia tak zaszczytnych funkcji. Wszystko zależy jednak od tego, czy obdarzycie nas Państwo kredytem zaufa-nia, o co zabiegamy.

Na początek trochę staty-styki:

* Wśród naszych kandy-datów kobiety stanowią 47 proc. (16 kobiet na 34 oso-by);

* Przeciętna wieku wszyst-kich kandydatów wynosi 47 lat, w tym osób poniżej 40 lat jest 13;

* Wszyscy kandydaci mają razem 67 dzieci, w tym 22 dziewczyny. Średnio na kandydata przypada dwoje dzieci. A wiemy przynaj-mniej o jednym w drodze;

* Dotąd związanych z sa-morządem jest sześć osób. Czyli większość to nowe twarze.

* W naszej ekipie jest czte-

rech emerytów, pozostali kandydaci są czynni zawo-dowo;

* Nasi kandydaci reprezen-tują różne branże zawodo-we. Są wśród nas: prawnicy, przedsiębiorcy, nauczyciele, pracownicy samorządowi i państwowi, pracownicy spółek, osoby związane ze sportem, osoby prowadzące własną działalność gospo-darczą oraz osoby związane z pracą w rolnictwie;

* Wszyscy są niezależni fi-nansowo i kandydują wyłącz-nie po to, by wspólnie praco-wać dla dobra powiatu.

W trzech gminach wysta-wimy także kandydatów na wójtów wraz z kandydatami na radnych. I tak, w gminie Bądkowo naszą kandy-datką na wójta jest Ewa Lewandowska (również kandydatka do rady powia-tu), w gminie Zakrzewo z KIS-u kandyduje Sławomir Kazimierczak (także kandy-dat na radnego gminy Za-krzewo w okręgu nr 10), w gminie Waganiec naszym kandydatem na wójta jest Piotr Kosik.

Jednocześnie popieramy Macieja Bartoszka, któ-ry, naszym zdaniem, jest najbardziej odpowiednim kandydatem na burmistrza miasta Aleksandrów Ku-jawski.

W gminie Koneck, oczy-wiście, popieramy Ry-szarda Borowskiego, w Nieszawie popieramy Ma-riana Tołodzieckiego, a w gminie wiejskiej Aleksan-drów Kujawski dotychcza-sowego wójta Andrzeja Olszewskiego.

W naszym programie m. in., przy racjonalnie dzielo-nym budżecie, planujemy inwestowanie uwzględnia-jące wszystkie gminy na-szego powiatu. Kładziemy nacisk na to, aby szpital był nadal własnością powiatu i nie przeszedł w prywatne ręce.

Priorytetowo będziemy traktować inwestycje drogo-we. Zabezpieczymy potrze-by mieszkańców w zakresie oświaty. Jak dotąd będziemy dbać o środowisko naturalne monitorując to co się dzieje na składowisku odpadów.

Kandydatki i kandydaci z Kujawskiej Inicjatywy Sa-morządowej są osobami kompetentnymi i uczciwy-mi. W czasie kampanii wy-borczej, zabiegając o Pań-stwa poparcie, bliżej się Państwu przedstawią.

Jan Andrzej Kościerzyńskiradny powiatu aleksandrow-

skiego, prezes Stowarzyszenia Kujawska Inicjatywa Samorzą-dowa

Karty odkryte

Na sesji Rady Gminy Aleksandrów Kujawski wójt Andrzej Olszewski wręczył nominację na sołtysa Ośna Drugiego Re-migiuszowi Balcerakowi.

Po śmierci sołtysa Ryszar-da Królikowskiego w Ośnie Drugim zaszła konieczność wybrania następcy. W tej sprawie odbyło się we wrześniu zebranie miesz-kańców, podczas którego sołtysem wybrany został Remigiusz Balcerak. Miesz-ka w Ośnie Drugim od 1997 roku. Jest rolnikiem. Przejął gospodarstwo po dziad-kach. Z gruntami dzierża-wionymi pracuje na 26 ha, prowadzi hodowlę.

Zajmuje się też produkcją brykietów ze słomy. Zain-teresowanie tym paliwem jest coraz większe. Działa społecznie, angażując się w sprawy mieszkańców.

Tekst i fot. (bis)

Sołtys Ośna Drugiego

Wójt Andrzej Olszewski (z prawej) wręcza nominację Remigiuszowi Balcerakowi

Zbliża się koniec kadencji rad wszystkich szczebli samorządowych, zatem nadchodzi czas podsu-mowań i rozliczeń. Dzięki Państwa zaufaniu miałem możliwość służyć Państwu jako radny powiatu alek-sandrowskiego z okręgu gminy Aleksandrów Kujawski. Pozwoliło mi to na zabieganie o realizację różnych zadań na terenie gminy i nie tylko.

Chociaż nie udało się zrobić wszystkiego, to jest kilka inwestycji, o których pozwolę sobie wspomnieć. I tak: udało się naprawić ulicę 1000-lecia w Służewie oraz drogę Ośno – Ostro-wąs. Sukcesem zakończyły się starania o remont drogi Stara Wieś – Ośno - Nie-szawa. Mamy projekt i pozwolenie na dokończe-nie przebudowy drogi Otło-czyn – Ciechocinek wraz z chodnikami.

Dzięki temu w tym roku zostały złożone wnioski o dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego oraz Naro-dowego Programu Przebu-dowy Dróg Lokalnych.

W tym miejscu chciał-bym w imieniu miesz-

kańców Otłoczyna po-dziękować Radzie Gminy Aleksandrów Kujawski za zawarcie porozumienia w celu realizacji tej inwesty-cji wspólnie z powiatem. Budowa rowów odwod-nieniowych przez Zarząd Dróg Powiatowych w miejscowości Opoki była wykonana bez konsultacji z mieszkańcami, ku ich wielkiemu, słusznemu, niezadowoleniu.

W związku z tym pozwo-liłem sobie złożyć wniosek do zarządu powiatu o ujęcie w projekcie budżetu powiatu aleksandrowskie-go na rok 2015 inwestycji dotyczącej dokończenia przebudowy drogi po-wiatowej z Przybranowa do Opoczek, z jednocze-snym zaprojektowaniem i budową chodnika wraz z odwodnieniem w miejsco-wości Opoki.

Nieustannie, wsłuchując się w sugestie i potrze-by mieszkańców naszej gminy, na koniec kadencji złożyłem kilka wniosków do zarządu powiatu z proś-bą o ich ujęcie w projekcie budżetu powiatu aleksan-drowskiego na rok 2015.

Podczas posiedzenia

Komisji Mienia Powiatu, Infrastruktury Technicz-nej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska w dniu 10 października 2014 r. przed-stawiłem wnioski, które są wynikiem zgłaszanych potrzeb przez mieszkańców gminy Aleksandrów Kujaw-ski. Zostały one zaprotokó-łowane. Są to:

* Dokończenie budowy drogi Otłoczyn – Ciecho-cinek;

* Dokończenie remon-tu drogi Przybranowo - Żyrosławice z jednocze-snym zaprojektowaniem i budową chodnika wraz z odwodnieniem w miejsco-wości Opoki;

* Remont drogi Opoki Zduny;

* Zaprojektowanie i bu-dowa chodnika w miejsco-wości Słomkowo.

Wyrażam nadzieję, że te postulaty zostaną przez nową Radę Powiatu wzięte pod uwagę w planowaniu przedsięwzięć na 2015 toku i jeśli nie uda się wszystkie zrealizować to, aby nie za-pomniano o nich w latach następnych.

Arkadiusz Piotr Świątkowskiradny powiatu

aleksandrowskiego

RADNI POWIATOWI Z GMINY ALEKSANDRÓW KUJ.

Wnioski na koniec kadencji

W Zespole Szkół w Słu-żewie z okazji Święta Edu-kacji Narodowej odbył się apel. Przybyli wójt Andrzej Olszewski, kierownik Gmin-nego Zespołu Obsługi Szkół Magdalena Stolarska-Oczki

oraz proboszcz parafii Słu-żewo ks. Andrzej Zdzienicki. Wśród zaproszonych gości znaleźli się również emery-towani nauczyciele.

Podczas uroczystości wójt dziękował nauczycielom za

Dzień nauczycielawłożony trud w pracę na-uczyciela, przekazując na ręce dyrektora szkoły bukiet róż. Podczas uroczystego apelu Renata Borowska – dyrektor zespołu wręczyła nauczycielom nagrody za szczególne osiągnięcia w pracy dydaktyczno – wycho-wawczej i opiekuńczej.

Dyplomy uznania otrzyma-li również pracownicy szkoły. Wśród nagrodzonych znala-zła się nauczycielka Wioletta Piotrowska, która otrzymała nagrodę wójta. Na uroczy-stej akademii odbyło się również ślubowanie uczniów klas pierwszych gimnazjum. Pod kierunkiem nauczycielki języka polskiego Magdaleny Rymarkiewicz-Hałas gimna-zjaliści zaprezentowali pro-gram artystyczny.

SŁUŻEWO

Smak jest jednym z najsil-niejszych zmysłów, który pro-muje tożsamość marki. Przed Przeglądem Kuchni Kujawskiej stoi zatem świetlana przyszłość, gdyż wszystkie podawane tu potrawy, stanowiły kwintesen-cję tego, co w regionalnej kuch-ni najlepsze.

Jesienne, kujawskie sma-ki, bo taki był temat pierwszej

Zaproszono także nauczycieli emerytów

Smaki jesieniedycji Przeglądu, zgromadziły w aleksandrowskim MCK spo-rą publiczność. W roli gwiazd wieczoru wystąpiły tym razem członkinie KGW z: Rożna-Parce-le i Wołuszewa oraz Klubu Ko-biet Aktywnych z Wołuszewa. Na stołach królowały regionalne przysmaki: żur, zupa dyniowa, knedle, pierogi, kluski ziemnia-czane oraz cała plejada ciast i tortów. Swoje stoisko przygoto-

wali również pracownicy MCK, którzy zaprezentowali gościom smaki utrwalone w postaci róż-norodnych przetworów.ów

Uczestników imprezy powita-ła Orkiestra Dęta Księżnej Kujaw im. ks. Jana Matuszaka z Ostro-wąsa, którą prowadzi Roman Organiściak. O planach wydaw-niczych, dotyczących swojej nowej książki mówiła również pochodząca z Nieszawy Krysty-na Wasilkowska-Frelichowska. Premiera planowana jest na ko-niec tego roku.

Piotr Miernik

Fot.

Pio

tr M

iern

ik

Stoisko przygotowane przez panie z Wołuszewa

Page 21: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmowy www.kujawy.media.pl 21nr 91, październik 2014

- Podczas sesji Rady Po-wiatu, gdy dyskutowany był projekt uchwały dotyczący poręczenia finansowego po-wiatu na kredyt zaciągnięty przez szpital był pan mocno zdenerwowany, choć mogli to dostrzec tylko ci, którzy siedzieli blisko pana. Skąd taka reakcja?

- Od miesięcy przy każdej sposobności staram się prze-konywać, że przyszłość szpi-tala powiatowego zależy od zrealizowania programu do-stosowania placówki do wy-magań jakie postawiły prze-pisy rozporządzenia Ministra Zdrowia z 26 czerwca 2012 roku. Pamiętam, że również „Gazeta Aleksandrowska” już kilkakrotnie o tym pisała, ale chyba warto jeszcze raz przy-pomnieć, bo od spełnienia nowych wymagań, co do ja-kości pomieszczeń i sprzętu medycznego zależeć będzie czy w niedalekiej przyszłości będziemy mieli kontrakty z NFZ.

Opracowany przez nas program dostosowania szpi-tala do tych wymogów zo-stał przyjęty przez wojewodę kujawsko-pomorskiego do realizacji. Tak więc program ten należy niezwłocznie re-alizować, bo chociaż o rok przedłużono termin, do 2017 roku, ale wówczas wszystkie wymogi muszą być spełnio-ne. Z realizacją programu wiążą się poważne inwesty-cje i to, jak na nasze moż-liwości bardzo kosztowne. Przewidujemy, że wszystkie zadania łącznie obejmowały będą wydatek około 16-17 mln zł, a może nawet więcej.

- Tych pieniędzy szpital nie ma…

- I sam z własnych do-chodów wyasygnować tak ogromnej kwoty nie będzie w stanie. Potrzebne jest wspar-cie z zewnątrz i o takie zaczę-liśmy się ubiegać, biorąc pod uwagę udział w programach Urzędu Marszałkowskiego. Aby jednak otrzymać jakie-kolwiek środki z programów unijnych potrzebny jest wkład własny. I to wcale nie mały. Stąd starania o kredyt bankowy.

- Rada Powiatu 28 lute-go zgodziła się, choć nie jednogłośnie, przy głosach wstrzymujących się Kujaw-skiej Inicjatywy Samorzą-dowej, że możecie – jako jednostka samorządu po-wiatowego – taki kredyt

zaciągnąć. W czym więc problem?

- Problem w tym, że żaden bank nie chce przyjąć zabez-pieczenia kredytu, jakie za-proponowaliśmy zgodnie z decyzją Rady Powiatu. Radni zgodzili się bowiem, aby na zabezpieczenie ustanowić hi-potekę na majątku nierucho-mym (głównie grunty i bu-dynki wykorzystywane przez szpital). Żaden bank jednak takiego majątku nie chciał przyjąć jako zabezpieczenie.

Okazało się, że banki są zainteresowane jedynie po-ręczeniem finansowym i to właściciela, czyli samorządu powiatu, który ich zdaniem najlepiej gwarantuje spłatę ewentualnego kredytu, al-bowiem zgodnie z ustawą samorząd nie może ogłosić upadłości.

Przekonaliśmy zarząd po-wiatu, żeby takiej zgody na zabezpieczenie kredytu porę-czeniem samorządu powiatu udzielić szpitalowi. Jednak-że wcześniej, stosownie do przepisów ustawy zarząd musiał wystąpić do Rady Powiatu, by dokonała odpo-wiednich zmian w budżecie.

- Sprawa stanęła na sesji 30 września, a jej przebieg był dramatyczny. Piszemy o niej na str. 1 i 8. Kiedy prze-wodniczący rady powiatu Dariusz Wochna w imieniu klubu radnych PSL oświad-czył, że klub wstrzyma się od głosu, bo podobno le-piej, aby tę decyzję podjęła następna rada pan wtedy powiedział, że bezpowrot-nie szpital straci 10 mln zł. Nie przesadził pan z tym straszeniem?

- Nigdy nie miałem zamia-ru kogokolwiek straszyć. Do-skonale wiedziałem, że nasze starania o środki unijne z Urzędu Marszałkowskiego są

na tyle zaawansowane, że w październiku możemy już na jeden z projektów podpisy-wać umowę. Gdyby szpital nie miał zabezpieczonych środków na wkład własny, to jako odpowiedzialny za decy-zje podejmowane w imieniu spółki musiałbym powiado-mić urząd marszałkowski, że z projektu rezygnujemy.

Na pewno na sesji rady nie mijałem się z prawdą. Otóż nazajutrz po sesji do szpitala przyszła informacja w sprawie przygotowania się do podpi-sania umowy na realizację pierwszego zadania dotyczą-cego modernizacji steryliza-torni. Zadanie to opiewa na kwotę 4,6 mln zł, z czego dofi-nansowanie wynosi 65 proc.

Okazuje się więc, że istnia-ła realna groźba utraty tych środków. A sterylizatornia musi być gotowa do końca marca przyszłego roku, bo najprawdopodobniej już dłu-żej warunkowej zgody na jej użytkowanie nie otrzymamy. Bez realizacji tego przedsię-wzięcia nie będą mogły funk-cjonować sale operacyjne, które nota bene też wymaga-ją pilnej modernizacji.

A jeśli nie będzie możliwo-ści wykonywania operacji, to szpital nie otrzyma kon-traktów na chirurgię. Za tym

pociągnąłby się cały łańcuch niekorzystnych zdarzeń, któ-re prowadziłyby do wyga-szenia działalności szpitala lub znacznego ograniczenia naszych usług. Tego przecież nikt nie chce, także radni, któ-rzy wstrzymują się od głosu, gdy ważą się losy jedynego w powiecie szpitala powiato-wego.

- Niektórzy mówią, że nikt nie był przeciwko, a wstrzy-manie się nie jest głosowa-niem „przeciw”. To moim zdaniem oczywiście pokręt-ne tłumaczenie. W przypad-ku głosowania w sprawie poręczenia wstrzymujący się doskonale wiedzieli, że ich głos ma siłę sprzeciwu. A jeśli nie wiedzieli, to do polityki nawet powiatowej, moim zdaniem, nie nadają się. Ostatecznie jednak rada zgodziła się na poręczenie finansowe, więc tej szansy nie zmarnowano.

- Stało się tak dzięki odpo-wiedzialności i mądrości rad-nych, którzy zagłosowali nad przyjęciem rozwiązania zapro-ponowanego przez starostę i zarząd powiatu aleksandrow-skiego. Należy więc uznać, że przy podjęciu decyzji radni kie-rowali się ostatecznie dobrem powiatu. To dzięki ich decyzji

będziemy mogli niebawem przystąpić do modernizacji sterylizatorni.

Jesteśmy też na dobrej drodze podpisania umowy realizacji drugiego projek-tu – termomodernizacji i zmiany ogrzewania szpitala. Zadanie to opiewa na kwotę 8 mln zł, ale tutaj dofinanso-wanie będzie dużo większe, bo aż 85 proc..

Trzecim zadaniem będzie modernizacja bloku opera-cyjnego, głównej izby przy-jęć, rozbudowa oddziału re-habilitacyjnego oraz oddziału ginekologiczno-położnicze-go. W tym przypadku też liczę na środki pomocowe. Ponadto już podpisaliśmy umowę na zakup urządzeń medycznych do diagnostyki na oddziale ginekologicz-no-położniczym, takich jak m.in.: aparat USG, aparat KTG, detektor tętna płotu.

Ze środków PFRON w ra-mach „Programu wyrówny-wania różnic miedzy regio-nami II” otrzymamy również dofinansowanie 140 tys. zł na wymianę dwóch dźwigów osobowych typu szpitalnego do przewozu osób niepełno-sprawnych w budynku głów-nym szpitala.

- Ogólnie mówiąc, jak wi-dać, jest pan bardzo zado-

wolony…

- A tak, jestem, bo mam sa-tysfakcję z załatwienia spraw ważnych dla szpitala. Robi-my to przecież nie dla wła-snej wygody, lecz z myślą o mieszkańcach, aby mieli co-raz lepsze warunki leczenia.

- To niech pan teraz powie o wynikach kontroli NIK. Inspektorzy siedzieli u was trzy miesiące, chyba nie bez powodu.

- W upoważnieniu do kon-troli wskazano szeroki jej za-kres: przekształcenie SP ZOZ w spółkę kapitałową, ocena sytuacji finansowej, udziela-nie świadczeń zdrowotnych oraz prowadzenie kontroli wewnętrznej i zewnętrznej spółki. Trzeba dodać, że poza sprawami przekształceń okres objęty kontrolą doty-czył lat 2011 – 2014.

Najwyższa Izba Kontroli w wystąpieniu pokontrol-nym oceniła pozytywnie działalność szpitala w całym zakresie. Dotyczy to zarów-no spraw finansowych, jak i świadczonych usług me-dycznych. Jedyna uwaga dotyczyła uzupełnienia skła-du komisji do spraw zaka-żeń. Mogę więc z satysfakcją powiedzieć, że pracownicy szpitala dobrze wykonują swoje obowiązki. Tak więc nie kryję, że mam powody do zadowolenia.

- Pozwoli pan, że na za-kończenie zapytam o poli-tyczne plany. Startuje pan na radnego do Sejmiku Wojewódzkiego z listy Plat-formy Obywatelskiej. Mało panu zajęć jako dyrektor szpitala?

- Uważam, że w sejmiku potrzebni są również radni, którzy mają praktyczną wie-dzę dotyczącą funkcjonowa-nia służby zdrowia. Moje hasło wyborcze brzmi więc „Najważniejsze to zdrowie”. Posiadam również doświad-czenie i kwalifikacje, które w moim przekonaniu pozwolą mi na sprawne wykonywa-nie funkcji radnego sejmiku w przypadku ewentualne-go uzyskania mandatu, z uwzględnieniem działalności na rzecz rozwoju służby zdro-wia w naszym wojewódz-twie, pamiętając oczywiście o działalności szpitalnej.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Rozmowa z Mariuszem TROJANOWSKIM, prezesem Szpitala Powiatowego

Są już pieniądze na sterylizatornię

Mariusz Trojanowski: - Doskonale wiedziałem, że nasze starania o środki unijne z Urzędu Marszałkowskiego są na tyle zaawansowane, że w październiku możemy już na jeden z projektów podpisywać umowę. I tak też się stało

Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie działal-ność aleksandrow-skiego szpitala, o czym wyraźnie na-pisano w wystąpie-niu pokontrolnym. Dotyczy to zarówno spraw finansowych, jak i świadczonych usług medycznych.

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 22: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014’www.kujawy.media.pl22 nr 91, październik 2014

Do Aleksandrowa Kujawskiego przyjechałam wraz z rodzicami z Wielkopolski, mając 11 lat. Mia-sto to nas zauroczyło, szczególnie park „Ogrodnika”. Splotem wyda-rzeń rodzina osiedliła się wpraw-dzie na Kujawach, ale w Starym Brześciu. Pierwsze wrażenie pozo-stawiło jednak swój ślad - tuż po studiach najpierw ja zamieszkałam w Aleksandrowie Kujawskim i roz-poczęłam pracę w Zespole Szkół Ogrodniczych, a nieco później po-budowaliśmy tutaj dom, uznając że to dobre miejsce do życia.

Sprowadzając się do tego mia-sta, nie sądziłam, że zdecyduję się na działalność w strukturach samorządu miejskiego i powiato-wego. Mam przecież pracę, któ-rą lubię i pasję, którą staram się zarażać młodzież. Jednak przez ostatnie lata byłam świadkiem, jak Aleksandrów i powiat alek-sandrowski nie potrafi wykorzy-stać szans, patrzyłam, jak staje się prywatnym folwarkiem.

Osobiście dotknęło mnie to, gdy „Ogrodnik” starał się o odda-nie go pod opiekę Ministerstwa Rolnictwa, a samorząd powiato-wy nie zgodził się. Zawsze będę uważała, nie bez podstaw, że był to ogromny błąd ówczesnej Rady Powiatu i działanie na szkodę szkoły oraz społeczności lokalnej.

Przy okazji konkursu na dy-rektora szkoły, w której pracuję, po raz kolejny przekonałam się, jak próbowano upolitycznić jesz-cze jedno stanowisko funkcyjne. Chęć pokierowaniem sprawami miasta i powiatu zrodziła się więc z mojej wewnętrznej niezgody na zaprzepaszczanie szans oraz osobistego przekonania, że do-bro miasta i regionu, a nie poli-tyczne uwarunkowania powinny stanowić nadrzędną wartość dla wszystkich samorządowców.

Gwarantuję Państwu skutecz-ność działania, rzetelną pracę i kompetencje, bo tych mi nie brak. Ukończyłam kurs zarządzania oświatą i jestem ministerialnym ekspertem do spraw awansu za-wodowego nauczycieli, a przecież oświata to jeden z podstawowych obszarów działania samorządów, miejskiego i powiatowego. Przez rok społecznie pełniłam funkcję wicedyrektora szkoły, dzięki cze-mu nabyłam doświadczenia w zarządzaniu. Oddaję Państwu mój czas, zaangażowanie i moją pracę na rzecz powiatu i miasta Deklaru-ję przy tym, że nie uwikłałam się w układy polityczno – biznesowe.

Swoją dotychczasową pracą udowodniłam, że potrafię działać samodzielnie i konsekwentnie

realizować ambitne plany. Od 14 lat z sukcesami bezpłatnie pro-wadzę młodzieżowy zespół folk-lorystyczny. Przejmując zespół, nie miałam formalnych kwalifi-kacji, więc skończyłam ministe-rialny kurs, nie było ani jednego stroju, dzisiaj uczniowie tańczą w pięknych strojach kujawskich i szlacheckich, na które sama zdo-byłam pieniądze. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych! Prawda jest

taka, że cechami charakteru przy-pominam Lucy z serialu „Ranczo” - jestem energiczna, zdetermino-wana, z inicjatywą, nastawiona na działanie i pozytywne zmiany, a ponadto przekonana, że władza powinna działać dla dobra miesz-kańców.

Co najważniejsze mam dobry plan rozwoju Aleksandrowa Ku-jawskiego i Powiatu Aleksan-drowskiego. Chciałabym realizo-wać nowe inwestycje (np. ulice, także te z obrzeża miasta, dla mło-dzieży zbudować skatepark, a dla wszystkich upragniony, obiecany wiele lat temu basen), pilnując przy tym racjonalnego wydawa-nia pieniędzy na zasadzie budże-tu zadaniowego. Będę zabiegać o wzrost bezpieczeństwa w naszym mieście, poprzez, między innymi, upłynnienie ruchu ulicznego i po-prawę stanu istniejących dróg.

Niezbędne jest dokończenie tak ważnej inwestycji miejskiej, jak rozbudowa kanalizacji. Trzeba także przywrócić do świetności pozostałe place zabaw dla dzieci oraz zadbać o bieżący porządek i czystość w mieście. Bardzo ważne jest dla mnie przywróce-nie funkcjonowania sali widowi-skowo-kinowej. Jestem głęboko przekonana, że wiele rodzin rezy-gnuje np. z wyjścia z dziećmi do

kina, gdyż teraz jest to związane ze znacznie podnoszącym koszty wyjazdem do sąsiednich miast.

Konieczne jest, moim zdaniem, uchwalenie przemyślanego i racjonalnego planu zagospoda-rowanie przestrzennego miasta, między innymi pod potrzeby bu-downictwa komunalnego i miejsc parkingowych. Nie są to wszyst-kie zadania, z którymi chciałabym się zmierzyć i wiem, że trzeba pra-cować systematycznie przez całą kadencję. Najwyższy czas – to już ostatnia szansa, aby funduszami unijnymi wesprzeć rozwój Alek-sandrowa. Jeżeli znów przegapi-my możliwości unijne, to może już nigdy nasze miasto nie odzy-skać swojego dawnego blasku. Wiem, jak pozyskiwać fundusze zagraniczne.

Wszystkich tych, którzy chcą poznać moją wizję rozwoju Alek-sandrowa, a wahają się na kogo oddać swój głos, zapraszam na spotkanie wyborcze, które odbę-dzie się 6 listopada 2014 roku w MCK o godz. 17.30. Zapraszam też na stronę www. aleksan-drowskipis.pl oraz https://www.facebook.com/profile. php?i-d=100008210867299.

W najbliższych wyborach każ-dy z nas może zdecydować o wspólnej przyszłości, dlatego bardzo proszę o zaufanie i ape-luję o udział w wyborach.

Małgorzata Babiarczyk

Stawiam na rozwój i przyszłość!

Małgorzata Babiarczyk: - Cechami charakteru przypo-

minam Lucy z serialu „Ranczo”

Małgorzata BABIARCZYK kandydatka na burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego i radną Powiatu Aleksandrowskiego

KKW

Pra

wo

i Spr

awie

dliw

ość

1.Andrzej Augustyniak

11.Mariusz Kamiński

9.Jakub Kaźmierczak

13.Marek Kudliński

2.Maciej Lewandowski

8.Małgorzata Madajczyk

12.Katarzyna Mańkowska

3.Jan Nowak

7.Michał Orłowski

5.Katarzyna Przybysz

10.Tomasz Serocki

4.Michał Siewodnik

6.Iwona Smardzewska

14.Roman Urbański 15.Halina Wesołowska

Kandydat na wójta gminy Koneck

Do Rady Gminy Koneck KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW BEATY WOCHNA

Publ

ikac

ja K

KW B

eaty

Woc

hna

KWW BEATY WOCHNA zaprasza wszyst-kich mieszkańców gminy Koneck na

piknik rodzinny 9 listopada br. Zaczynamy od godziny 14.00, miejsce - baza handlowa FHU BJ WOCHNA,

Koneck 146.

Zaproszenie na piknik

Beata Wochna

Page 23: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Bądkowo www.kujawy.media.pl 23nr 91, październik 2014

- Niebawem minie czteroletnia kadencja w samorządzie, więc może kilka słów podsumowa-nia. Zacznijmy od organizacji w szkolnictwie, bo tutaj zaszły naj-większe zmiany. W 2013 roku przestały istnieć cztery wiejskie szkoły.

- O konieczności innego zor-ganizowania sieci szkół w naszej gminie mówiono od początku ka-dencji. Nie bez powodu. Mieliśmy poza Bądkowem, gdzie znajduje się szkoła podstawowa i gimna-zjum cztery wiejskie szkoły: w Wy-socinie, Łowiczku, Łówkowicach i Toporzyszczewie. Warunki lokalo-we były nawet nie najgorsze, więc nie one powodowały, że zaczęto myśleć o zmianach.

Po prostu w każdej z tych szkół było zbyt mało dzieci, po około 30-40. Z konieczności niektóre kla-sy były łączone, a nawet w jednej uczyły się dzieci z trzech roczników. Co ważne prognozy demograficz-ne przewidywały, że w całej gminie pójdzie do pierwszej klasy niewiele ponad trzydzieścioro dzieci . Moż-na będzie utworzyć najwyżej dwie klasy i to nieliczne.

Utrzymanie niewielkich szkół oczywiście jest kosztowniej-sze...

- To bardzo ważny argument, gdyż subwencja oświatowa nie wystarcza na utrzymanie. Siłą rze-czy trzeba do oświaty dopłacać z gminnego budżetu. Ale nie finan-se miały decydujące znaczenie. W klasach łączonych nie ma możli-wości osiągania wymaganego po-ziomu nauczania. Tylko jak ich nie łączyć, kiedy w jednej znajdowało się po kilkoro dzieci. W zbyt ma-łych szkołach nie można prowa-dzić różnorodnych form edukacji, jak choćby zajęć pozaszkolnych.

Nawet zwykłych zawodów spor-towych nie można zorganizować, bo nie zbierze się pełnej drużyny. Dla mnie to były nie mniej ważne powody.

Można było jednak dwie szkoły połączyć w jedną. Byłyby więk-sze.

- Taka była nasza pierwotna pro-pozycja. Przedstawiliśmy ją rodzi-com, odbyliśmy liczne zebrania, na których mogli się wypowie-dzieć, jakie rozwiązanie im odpo-wiada. Wszyscy na ogół uznawali nasze racje, przyznawali, że zbyt małe szkoły nie mają racji bytu. Tyle tylko, że każdy chciał, aby to w jego wsi ona została.

Ponieważ nie było zgody co do lokalizacji połączonych, na tym tle dochodziło do sporów, więc po-wstała koncepcja zlikwidowania wszystkich. Ten pomysł został naj-przychylniej przyjęty.

Szkoła w Bądkowie nie była jednak przygotowana na zwięk-szoną liczbę dzieci.

- Stąd decyzja o rozbudowie szkoły w Bądkowie. Decyzję tę rada gminy podjęła w marcu 2012 roku, a już w październiku było gotowe pozwolenie na budowę. W styczniu 2013 roku wykonawca przejął plac budowy, a w sierpniu

wszystkie prace były zakończone. W ramach tej inwestycji kapital-nemu remontowi poddany został stary budynek szkoły; wymienio-no dach, wykonano termomoder-nizację, założono nowe ogrzewa-nie, zmodernizowano kotłownię.

1 września wszystkie dzieci roz-poczęły naukę w odnowionych klasach. Cała inwestycja koszto-wała około1,4 mln zł. Z Europej-skiej Fundacji Rozwoju Wsi Pol-skiej otrzymaliśmy milion złotych kredytu na wyjątkowo korzystnych warunkach. Przez pięć lat spłacać będziemy po 200 tys. zł oprocen-towane na dwa procent. Część długu została spłacona. Gmina nie ma innych zobowiązań.

Nie udało się uzyskać dofinan-sowania ze środków pomoco-wych?

- Nie było takich programów. Dostaliśmy natomiast 100 tys. zł od ministra oświaty na zakup nowego sprzętu i pomocy nauko-wych , mamy w tym roku obieca-ne tablice interaktywne, finanso-wane ze środków zewnętrznych.

Po roku można zapytać, warto było?

- Finansowo na reorganizacji gmina skorzystała, bo wydatki na oświatę znacznie spadły. Nadal do niej dopłacamy, ale już nie tyle. Najważniejsze, że na likwidacji szkól wiejskich skorzystały dzieci, bo uczą się w lepszych warun-kach, bogatsza jest oferta eduka-cyjna. Staraliśmy się do minimum zniwelować uciążliwości związane z dojazdami. Postawiliśmy ponad 20 przystanków autobusowych, aby dzieci mogły bez kłopotów wsiadać do autobusu. Przystają one też tam gdzie zachodzi po-trzeba.

Na pewno po skończeniu nauki w szkole podstawowej dzieciom łatwiej przyjdzie aklimatyzować się w gimnazjum, które znajduje się obok. Utworzyliśmy zespół szkół, kierowany przez jedną oso-bę. Szkoła w Bądkowie osiąga bardzo dobre wyniki w naucza-niu, więc naprawdę warto było przenieść dzieci w jedno miejsce. Efekty są już widoczne, a będą, jak sądzę jeszcze wyraźniejsze po kil-ku latach.

A co z budynkami po zlikwido-wanych szkołach?

- Budynek szkoły w Łowiczku przeznaczyliśmy na mieszkania, a drugą część na świetlicę wiej-ską, w której gospodarować będą organizacje społeczne. Wysocin doskonale nadaje się na dom spo-kojnej starości lub zieloną szkołę. Gdyby gmina mogła prowadzić działalność gospodarczą to by-łoby łatwiej znaleźć sposób na wykorzystanie budynku i terenu. Szukamy inwestora do zagospo-darowania nieruchomości.

Prowadzę też rozmowy doty-czące zagospodarowania obiektu w Toporzyszczewie na gabinety rehabilitacyjne.

Wróćmy do szkoły. Poprawiło się otoczenie, powstał niedaw-no obszerny parking, wyłożony

polbrukiem. Do niedawna było tam błoto. Co placem po drugiej stronie, dojściem do sali gimna-stycznej gimnazjum. Czy są ja-kieś dalsze plany związane z tym kompleksem oświaty?

- Budowy parkingu od strony wejścia do szkoły na razie nie pla-nuję, bo trzeba najpierw rozbudo-wać przedszkole. A to oznacza, że teren będzie rozjeżdżany przez ciężki sprzęt. Na pewno w przy-szłości to miejsce musi być upo-rządkowane.

Orlika w Bądkowa nie ma. Dla-czego zrezygnowaliście z tej in-westycji?

- Nie było takich planów. Waż-niejsza była modernizacja budyn-ku szkoły podstawowej. Orlik to pięknie brzmi, ale inwestycja ta jest zbyt kosztowna, zwłaszcza w jej utrzymaniu. Dotacje otrzy-muje się pod warunkiem zatrud-nienia na stałe animatora sportu. W skład orlika wchodzi kontener na pomieszczenia socjalne, które przecież mamy w szkole. Byłby to wydatek bez sensu.

Mam inny plan – zbudowanie przy szkole boiska wielofunkcyj-nego. Taki obiekt sportowy prak-tycznie w niczym nie różni się od orlika, a jest tańszy w budowie i eksploatacji. Boisko takie może służyć uczniom, a po lekcjach mieszkańcom przez cały dzień.

Skoro jesteśmy przy warun-kach uprawiania sportu to warto wspomnieć, że wiele zmieniło się na stadionie. Zakończona została tam budowa obiektu so-cjalnego dla zawodników. Udało się te prace wykonać przy wspar-ciu środków unijnych. Jesteśmy przygotowani wybudować boisko do siatkówki i koszykówki z na-wierzchnią tartanową. Dopingiem do takiej inwestycji są bardzo do-bre wyniki uzyskiwane przez dru-żynę koszykarską, która liczy się w regionie.

Wszystkie gminy budują ka-

nalizację, bo zbliża się termin wejścia w życie przepisów zwią-zanych z wysokimi opłatami śro-dowiskowymi.

- W Bądkowie nie musimy się ich bać, bo kanalizację mamy. Tyle tylko, że oczyszczalnia ścieków jest technologicznie przestarzała, co powoduje, że koszty eksplo-atacji są bardzo wysokie. Gminę czeka modernizacja oczyszczalni i siedmiu przepompowni, które są wysoko energetyczne. Z tego powodu gmina do ścieków i wody musi rocznie dopłać około 200 tys. zł. Gdyby mieszkańcy musieli ponosić wszystkie koszty zakupu wody i eksploatacji urządzeń kana-lizacyjnych to opłaty byłyby zbyt wysokie. Musimy zatem zrobić wszystko, aby koszty obniżyć.

Skąd dopłata do wody?- Nie mamy własnego ujęcia,

więc musimy wodę kupować w Siniarzewie i Brzeziu. Nowych ujęć nie szukano, bo panowa-ło przekonanie, że wody nie ma. Okazało się to nieprawdą. Wier-cenie w Sinkach zakończyły się powodzeniem. Wody pod dostat-kiem i to dobrej jakości. Teraz trze-ba zbudować stację uzdatniania i inne niezbędne urządzenia.

Jednym z najczęściej zgłasza-nych postulatów pod adresem władz gminnych, w niemal każ-dej gminie, są drogi. Nie ma co się dziwić - ludzie chcą jeździć po drogach bez dziur i wybojów.

- I mają rację. W gminie Bądko-wo znajduje się aż 150 km dróg gminnych. Kiedy osiem ta temu obejmowałem stanowisko wójta dróg gminnych mających utwar-dzoną nawierzchnię było zaledwie niecałe 3,5 km. Dzisiaj jest ich 28,5 km, ponad połowa ma asfaltową nawierzchnię. Widać skalę zmian. W tej kadencji udało się wyas-faltować siedem kilometrów. To oczywiście kropla w morzu po-trzeb, ale jak na nasze możliwo-

ści finansowe bardzo dużo. Jeden z ważnych traktów, skra-

cających połączenie Bądkowa z Aleksandrowem Kuj. stanowi trzykilometrowa droga z Bądkowa do Łowiczka, przebiegająca obok cmentarza. W 2011 roku została utwardzona tak zwanym podwój-nym zamknięciem. W ostatnich dniach na części położono 4 cen-tymetrową warstwa asfaltu oraz 600 metrów w Kujawkach.

W 211 roku przebudowaliśmy drogę w Kryńsku, Antoniewie, Kujawce, kilometrowy odcinek Kalinowiec-Toporzyszczewo, a w 2012 roku wyremontowaliśmy drogę Jaranowo-Jaranówek i ki-lometrowy odcinek Toporzyszcze-wo Stare – Jaranowo Duże. W mi-nionym roku asfalt pojawił się na drodze Słupy Duże-Kryńsk (około kilometr), w tym mroku przebu-dowano kilkusetmetrowy odci-nek drogi Łówkowice-Zosin, a w październiku br. nową nawierzch-nię asfaltową otrzymała droga w Jaranowie przebiegająca po obu stronach drogi wojewódzkiej (w sumie ponad 1350 metrów). Nie jest to oczywiście kompletna lista wykonanych prac, ale już ona do-wodzi, że stan dróg zmieniał się na lepsze.

Nic pan nie mówi o drodze wo-jewódzkiej Inowrocław- Włocła-wek przez wiele kilometrów bie-gającej przez gminę.

- To nie była nasza inwestycja, choć o nią długo zabiegaliśmy kilka lat. Mamy nową nawierzchnię, uło-żone chodniki, z których korzysta-ją nasi mieszkańcy. Marzą się nam teraz takie prace na odcinku drogi wojewódzkiej Bądkowo-Żabieniec. Zarządca zapewnienia nas, że jeśli gmina opracuje dokumentację to inwestycja ta zostanie zrealizowa-na. Będzie nowy asfalt i chodniki.

A co się nie udało zrobić w mi-jającej kadencji?

- To trudne pytanie, bo co zna-czy „nie udało”? Inwestycje pla-nowaliśmy na miarę naszych możliwości, więc to co zamierza-liśmy zostało wykonane. Pojawiły się możliwości zbudowania placu zabaw dla dzieci przy szkole, to natychmiast skorzystaliśmy z tego unijnego programu. Całe zadanie kosztowało blisko 120 tys. zł, a dofinansowanie wyniosło połowę tej kwoty. Mieliśmy pieniądze to przebudowaliśmy część sanitar-no-socjalną w Gminnym Domu Kultury w Bądkowie.

Roboty wykonane zostały latem. Placówka wewnątrz i zewnątrz w ostatnich latach zmieniła się w sposób zauważalny. Widzę potrze-bę wymiany dachu, bo zardzewia-ła blach wygląda jakby dom był zaniedbany, ale na to potrzebne są środki, więc trzeba poczekać. Nie mogę więc powiedzieć, że nie uda-ło się, bo nie było takich planów.

Budżet gminy nie jest z gumy. Gmina jest rolnicza, nie ma nad-zwyczajnych, dodatkowych do-chodów. Od lat nie podnosimy podatków wiedząc jak ludziom żyje się trudno. Staramy się w miarę możliwości finansowych rozwiązywać problemy. Mówię w liczbie mnogiej, bo zasługa rów-nież radnych, między innymi prze-wodniczącej rady Haliny Kurdup-skiej, z którą pracowało mi się bez niepotrzebnych napięć.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Budżet nie z gumy Rozmowa z Januszem ZAREMBĄ, wójtem gminy Bądkowo o mijającej kadencji

Janusz Zaremba: - Na likwidacji szkól wiejskich skorzystały dzieci, bo uczą się w lepszych warunkach, bogatsza jest oferta edukacyjna

Page 24: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl24 Gmina Bądkowo

Przez gminę przebiega wcale nie mała sieć dróg wojewódzkich i powiatowych więc komunikacja z Bądkowem i ośrodkami poza gminą, choćby z tego powodu nie jest zła. Dla mieszkańców nie mniej ważne są jednak także dro-gi gminne. Ich stan z roku na rok poprawia się co dowodzą podej-mowane działania.

Warto przypomnieć, że w 2006 roku, dwie kadencje temu dróg utwardzonych w gminie Bądkowo było zaledwie niespełna 3,5 km. W latach 2007-2010 utwardzono ich już trzy razy więcej, dokładnie 11,1 km. Przez minione cztery lata nawierzchnię asfaltową po-łożono na 7 km dróg, a blisko 5,2 km utwardzono metodą podwój-nego, powierzchniowego utrwa-lania emulsją asfaltową i grysem bazaltowym. Łącznie w gminie

Zaplanowane - wykonane

utwardzonych jest już 27,5 km. W październiku br. nawierzchnię as-faltową położono na części drogi od cmentarza do Łowiczka oraz w Kujawce (600 metrów). Wcześniej podobne prace wykonywano w Jaranowie.

Przypomnijmy co zrobiono na drogach gminnych w latach 2010-2014, czyli w mijającej kadencji sa-morządu gminnego.

* Przebudowa drogi gminnej nr 160702C Słupy Duże – Kryńsk w miejscowościach Kryńsk, Antoniewo o długości 1 km. Inwestycja koszto-wała 123 tys. zł i była finansowana środków własnych gminy;

• Przebudowana drogi nr 160701C Łowiczek – Bądkowo we wsi Kol.

Łowiczek o długości 1054 metrów. Zadanie to kosztowało 132 tys. zł i także było wykonywane ze środków własnych gminy;

* Przebudowa drogi Słupy Duże - Kryńsk we wsi Kujawka długości 403 metry. Koszt inwestycji 52 tys. zł.

• Przebudowa drogi Kalinowiec – Toporzyszczewo 1114 metrów War-tość inwestycji wyniosła 130 tys. zł. Zadanie zrealizowane ze środków własnych gminy;

• Remont drogi nr 160716C Ja-ranowo – Jaranówek 1600 metrów Wartość inwestycji 265 tys. zł, w tym dofinansowanie wyniosło 80 tys. zł;

* Przebudowa drogi Toporzysz-czewo Stare - Jaranowo Duże 1000 metrów - asfalt. Wartość zadania 238 tys. zł, dofinansowanie w ramach

Gmina w tej kadencji pod-jęła się szukania własnych źródeł zaopatrzenia w wodę. Ostatecznie w Sinkach wodę znaleziono, więc trzeba było kupić działkę, na której obiekt powstanie oraz opracować kompletną dokumentację na budowę stacji uzdatniania wody. Kosztowało to blisko 117 tys. zł. Złożono został wniosek na dofinansowanie tej inwestycji w ramach Pro-gramu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

W gminie nie ma proble-mów z uzyskaniem dofinaso-wania na demontaż, transport i unieszkodliwianie wyrobów zawierających azbest. Środki na ten cel w stu procentach przyznaje Wojewódzki Fun-dusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W tym roku na ten cel potrzebna była kwota blisko 38 tys. zł.

Wsie Bądkowo, Słupy Duże Słupy Małe, część Kujawki korzystają z sieci kanalizacyj-nej, ale przecież nie wszyst-kie. Buduje się więc lokalne oczyszczalnie. W mijającej kadencji kosztem 42 tys. zł postała w Toporzyszczewie Starym, gdzie korzystają niej mieszkańcy budynku komu-nalnego, podobną inwestycję zrealizowano kosztem 42 tys. zł w Kwiatkowie . Jednocze-śnie gmina stawia na budowę indywidualnych oczyszczalni przydomowych. Dofinanso-wanie wyniosło 70 tys. zł.

Wspominając o tych naj-ważniejszych przedsięwzię-ciach zrealizowanych w gmi-nie w latach 2010-2014, nie sposób pominąć zmian jakie zaszły w Gminnym Ośrodku Kultury. Tylko tego lata kosz-tem blisko 83 tys. zł przebudo-

FOGR - 83 tys. zł; • Przebudowa drogi nr 160741C

Toporzyszczewo Stare – Jaranowo Duże 850 metrów – asfalt. Wartość inwestycji 214 tys. zł, w tym dofinan-sowanie 102 tys. zł;

• Przebudowa drogi nr 160702C Słupy Duże-Kryńsk 890 metrów – as-falt. Wartość inwestycji 222 tys. zł, w tym dofinansowanie 110 tys. zł;

• Remont drogi nr 160702C Słupy Duże – Kryńsk 1368 metrów - asfalt. Wartość inwestycji 437 tys. zł, w tym dofinansowanie 327 tys. zł;

• Przebudowa drogi nr 160711C Jaranowo - Jaranowo 1350 km – as-falt. Wartość inwestycji 351 tys. zł, w tym dofinansowanie 140 tys. zł;

• Przebudowa drogi nr 160737C Łówkowice – Zosin 543 km - asfalt.

Wartość inwestycji 150 tys. zł. Za-danie realizowane ze środków wła-snych gminy. Złożono wniosek w ramach Krajowego Programu Prze-budowy Dróg lokalnych. Gmina jest na liście rezerwowej;

* Remont nawierzchni drogi nr 160701C Łowiczek – Bądkowo 1054 metrów – asfalt. Wartość inwesty-cji 127 tys.. Zadanie realizowane ze środków własnych gminy.

Warto też dodać, że w celu po-prawienia stanu dróg gminnych kupiono około 8,6 tys. ton ka-mienia wapiennego na co wyda-no blisko 400 tys. zł, 2,9 tys. ton żużla (87 tys. zł), przeprowadzono remont cząstkowy nawierzchni bi-tumicznych, co kosztowało ponad 81 tys. zł.

(w)

Inwestycje drogowe to tylko część w tej kadencji wykonanych prac zmie-niających gminę. Zacznij-my od szkolnictwa, gdzie zrobiono najwięcej, co wszyscy przyznają.

Rozbudowano szkołę podstawową, zmodernizo-wano kotłownię w tej szko-le, wykonano termomoder-nizację, przy szkole pojawiło się nowe ogrodzenie, wy-budowano też parking, z którego korzystają także rodzice dowożący dzieci do szkoły i przedszkola.

Tuż obok, w kompleksie szkolno-przedszkolnym zbudowany został w latem 2014 roku plac zabaw dla dzieci. Inwestycja koszto-wała blisko 120 tys. zł, z czego dofinansowanie z rządowego programu Ra-dosna Szkoła wyniosło po-łowę tej kwoty.

wano toalety i pomieszczenia socjalne, czego nie robiono od powstania domu. Wcze-śniej wykonano wiele innych prac wewnątrz, m.in. przebu-dowano scenę. GOK otrzy-mał z Programu Rozwoju Ob-szarów Wiejskich 107,5 tys. zł na zakup wyposażenia. Gmina dołożyła ze swojego budżetu blisko 70 tys. zł.

Warto przypomnieć, że po-

wstała młodzieżowa orkiestra dęta GOK posiada niemal wszystkie instrumenty po-trzebne do gry.

Z pewnością nie wymieni-liśmy tu wszystkich podejmo-wanych przedsięwzięć rozwo-jowych, bo i nie to taki był cel. Mieszkańcy najlepiej widzą i widzą co się w gminie Bąd-kowo zmieniło. Warto jednak było niektóre przypomnieć.

Skoro jesteśmy przy sprawach szkolnych nie od rzeczy będzie przypomnie-nie, że szkoły korzystały z dodatkowych środków róż-nych programów edukacyj-nych.

Wymieńmy niektóre:• Indywidualne formy

nauczania w klasach I-III szkól podstawowych na co gmina otrzymała 55,8 tys. zł

z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki;

• Na realizację programu rozwojowego dla gimna-zjalistów przeznaczono 178 tys. zł, z czego dofinanso-wanie z POKL wyniosło blisko 152 tys. zł;

• Szkoła podstawowa w Bądkowie otrzymała pra-cownię językową. Wartość jej to 16,4 tys. zł, a dofina-sowanie Ministerstwa Edu-kacji Narodowej wyniosło 80 proc.;

• Na wyposażenie sal lekcyjnych w szkole pod-stawowej w Bądkowie gmi-na uzyskał z ministerstwa edukacji 43,6 tys. zł;

• Szkoły wzbogaciły się o sześć tablic interaktyw-nych wartości 81,6 tys. zł, a dofinansowanie wyniosło 61,2 tys. zł. Kolejnych sześć tablic spodziewanych jest jeszcze w tym roku.

Nowoczesna szkoła Równie ważne

Drogi gminne wygodniejsze

W Jaranowie jeździ się jak po stole Otwarcie zmodernizowanej drogi w Wysocinku i Antoniewie Październik 2014. Asfalt na drodze do Łowiczka

Szkoła podstawowa w Bądkowie z parkingiemBędzie własna woda ze studni głebinową w Sinkach

Rok 2011. GOK ma nową scenę i nagłośnieniePlac zabaw to znakomita inwestycja

Page 25: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Zdrowie www.kujawy.media.pl 25nr 91, październik 2014

„Przychodnia Rodzinna”, którą prowadzi pan z żoną wystąpiła do burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego z propozycją kupienia bu-dynku Miejskiego Centrum Kultury. Spotkało się to z nie-przychylnymi komentarzami, jakbyście chcieli pozbawiać miasto domu kultury.

- Absolutnie nie rozumiem takich zarzutów. O planach sprzedania budynku MCK i przeniesienia domu kultury na dworzec kolejowy mówi się od dłuższego czasu. Z tego co wiem, sprzedaż budynku przy ul. Parkowej zapisana została w wielo-letni planie inwestycyjnym zatwierdzonym przez Radę Miasta. Nikogo zatem nie chcemy wyrzucać, ani nam w głowie pozbawianie mia-sta domu kultury. Przyzna pan, że skoro są takie za-miary gospodarzy miasta to proszę nie dziwić się, że wystąpiliśmy z propozycją kupienia obiektu.

Uznaliśmy, że jest tam do-skonała lokalizacja na utwo-rzenie przychodni lekarskiej na wzór działającej w Ciecho-cinku. Wprawdzie w Aleksan-drowie Kuj. mamy przychod-nię przy ulicy Słowackiego, ale ze względu na ciasnotę pomieszczeń świadczy ona usługi podstawowe w wa-runkach, które mogłyby być zdecydowanie lepsze i szer-sze. Takie mają nasi pacjenci w Ciechocinku, gdzie działa nasza druga przychodnia.

Ostatecznie radni w ko-misjach nie zgodzili się na sprzedanie budynku MCK. Burmistrz uznał to za za-mknięcie sprawy.

- Przyjmujemy to oświad-czenie do wiadomości. Pro-szę jednak nie mieć do nas pretensji, jakoby zmiana wła-ściciela nieruchomości przy ul. Parkowej była naszą inicja-tywą. Myśmy tylko propozy-cję złożyli, wiedząc że obiekt przeznacza się do sprzedania. Jeśli miasto będzie nadal chciało budynek sprzedać to gotowi jesteśmy ponowić propozycję kupna, gdyż jest to dobre miejsce na przy-chodnię lekarską dla miesz-kańców tej części miasta.

W tym roku „Przychodnia Rodzinna” państwa Manso-urów ma za sobą już dzie-sięć lat.

- Zaczynaliśmy od placów-ki w Aleksandrowie, którą kupiliśmy od likwidatora SP ZOZ-u. Pod koniec 2004 roku udało się nam kupić także budynek przychodni rejo-nowej w Ciechocinku, którą także likwidator wystawił na sprzedaż. Od tego czasu wiele się zmieniło, staramy się rozwijać podstawową

opiekę zdrowotną, jak i spe-cjalistkę.

- Na konkretnego popra-wiło się?

- Myślę, że naszym dużym sukcesem było uzyskanie kontraktu na zapewnienie opieki całodobowej, nocnej i świątecznej mieszkańcom całego powiatu aleksan-drowskiego. Nie muszą oni szukać pomocy w tym czasie w sanatoriach lub prywat-nych gabinetach lekarskich, tylko o każdej porze mogą się zgłosić do przychodni. Tu, w czasie gdy nie działają inne przychodnie, czekają na nich lekarze dyżurni; jeden na miejscu, jeden wyjazdowy.

Mieszkańcy Aleksandro-wa Kujawskiego chcieliby taką opiekę całodobową mieć na miejscu.

- Ciechocinek naprawdę nie jest daleko. To tylko kil-ka kilometrów, przy dobrej komunikacji, to odległość do dyżurnej przychodni jak w Toruniu, we Włocławku. Braliśmy udział w konkursie w ramach którego przedsta-

wiono określone wymagania dotyczące lokalu i sprzętu.

Tych warunków nie speł-niała żadna placówka poza Ciechocinkiem. Gdyby przy-chodnia w Aleksandrowie Kujawskim posiadała lepsze warunki lokalowe to nie wy-kluczone, że także tutaj taka całodobowa pomoc mogła by być zorganizowana. Na szczęście w razie nagłego wypadku można korzystać z pomocy medycznej szpitala.

W Ciechocinku rok temu zmienił się wygląd przy-chodni i otoczenie.

- To było zwieńczeniem zmian. Warto przypomnieć, że znajduje się tu pracow-nia rentgenowska i labora-torium, a od kilku tygodni działa całodobowy gabinet stomatologiczny, czyli po-gotowie stomatologiczne. O każdej porze dnia i nocy można przyjść z ostrym bó-lem zęba i uzyskać stosowną pomoc stomatologa.

Można więc śmiało po-wiedzieć, że Przychodnia Rodzinna to już całkiem inna placówka niż była dzie-sięć lat temu?

- Na pewno wiele się zmie-niło, zarówno pod względem wyposażenia w sprzęt oraz liczb lekarzy - specjalistów. Myślę, że pacjenci sami po-trafią to ocenić, bo mamy wiele przychylnych opinii w tej sprawie. Zresztą nasza przychodnia wygrała wie-le konkursów, na przykład, ogłoszony przez „Nowości” na najlepszą przychodnię. W tym przypadku zajęliśmy pierwsze miejsce. Podobnie było w konkursie „Gazety Po-morskiej”. Konkurowaliśmy z najlepszymi, nawet z przy-chodnią uniwersytecką w To-runiu, która cieszy się od lat uznaniem i dobrą renomą.

Skoro plan rozbudowy przychodni w Aleksandro-wie Kujawskim przynaj-mniej na razie trzeba odło-żyć to czy macie jakieś inne pomysły?

- Przede wszystkim w Ciechocinku będziemy się starać o nowe poradnie spe-cjalistyczne. To związane jest z uzyskaniem kontraktów w NFZ. Myślimy zatem o roz-budowie placówki. Istnieje możliwość poszerzenia dzia-łalności o drobne zabiegi chi-rurgiczne.

Nasze zamierzenia nie omijają Aleksandrowa. Je-steśmy w trakcie opracowy-wania koncepcji rozwojowej Przychodni Rodzinnej w tym mieście. Nadal myślimy o budowie nowoczesnej i wielofunkcyjnej przychodni z zapewnieniem w niej cało-dobowej opieki świątecznej i nocnej.

Jest pan nie tylko współ-właścicielem, ale także leka-rzem czynnym zawodowo, przyjmuje pacjentów. Jed-nocześnie kieruje powiato-wym zarządem Platformy Obywatelskiej, jest człon-kiem zarządu powiatu. Moż-na te funkcje łączyć?

- W moim przekonaniu mnie się udaje. A jak mi wychodzi, to ocenić muszą mieszkańcy. Ponownie kan-dyduję do rady powiatu.

Na ostatniej sesji ważyły się losy szpitala powiatowe-go. Piszemy o tym obszernie w tym numerze „Gazety” m.in. na str. 1 i 8. Odegrał pan w tej sprawie wyjątkowo ważną rolę.

- Ostatniej sesji nie można rozpatrywać w oderwaniu od sytuacji wokół szpitala w całej kadencji. Dla nas, rad-nych powiatu, skupionych w

klubie Platformy Obywatel-skiej zapewnienie szpitalowi normalnych warunków funk-cjonowania, przede wszyst-kim pewności, że będzie on działał w przyszłości, było i jest priorytetem. A ponieważ jestem „człowiekiem z bran-ży”, znam się na sprawie więc siłą rzeczy szpital miał we mnie i w mojej żonie orę-downika, jak mało kto.

Zaczęliśmy od boju o li-kwidację czynszu jaki szpital przez lata płacił powiatowi za dzierżawione budynki. Tak się bowiem złożyło, że przy powoływaniu spółki ze 100-procentowym udziałem sa-morządu zostawiono mu sta-ry sprzęt, ale nie przekazano budynków, jak miał szpital w poprzedniej strukturze orga-nizacyjnej, choć taki był obo-wiązek. Ówczesne kierow-nictwo powiatu tłumaczyło, że obawiano się, iż spółka w przypadku bankructwa spół-ki budynki można bezpow-rotnie stracić.

O ile rozumiem te obawy, choć ich nie podzielam, to nie pojmuję dlaczego żąda-no od szpitala pieniędzy za dzierżawę. Wyszło na to, że przez długie lata powiat za-rabiał na szpitalu, jego środ-ki przeznaczał na inne cele. W tej kadencji postawiliśmy weto i nie bez wielkich opo-rów ze strony niektórych radnych udało się rok temu przekonać radnych, aby po-wiat nie wyciągał pieniędzy ze szpitala.

Od roku te pieniądze po-zostają w szpitalu i są wy-korzystane na inwestycje w placówkę. To niemała kwota, bo prawie czterdzieści tysię-cy złotych miesięcznie.

Wróćmy do sesji, na której ważyły się losy szpitala.

- Na zrealizowanie progra-mu dostosowanie do wyma-gań narzuconych przez pra-wo szpital ma zaledwie dwa lata. Bez spełnienia nowych wymagań w przyszłości NFZ może nie podpisywać kon-traktów. To oznaczałoby po-wolną jego likwidację.

To nie urojone zagrożenia, trzeba je traktować poważ-nie i myśmy tak to robili. Nie ma innego wybory - trzeba wyremontować placówkę i wyposażyć ją w nowoczesny sprzęt. Można to robić wła-snymi środkami, który szpital nie ma lub starać się o środki unijne, ale na programu po-trzebny jest wkład własny. Można na ten cel zaciągnąć kredyt bankowy i rada na to się zgodziła. Tyle tylko, że banki nie chcą dać kredytu bez zabezpieczenia finanso-wego. A taki może dać tylko powiat, który jest właścicie-lem szpitala.

Na pamiętnej sesji, gdy za-rząd powiatu wystąpił z pro-jektem udzielenie poręczenia finansowego nasz koalicjant PSL ustami szefa klubu stwierdził, że klub wstrzyma się od głosu. To oznaczało, że uchwała padnie, bo PO ma za mało głosów by zdobyć większość kwalifikowaną. W przypadku zamiany budżetu trzeba dziewięciu głosów.

Wtedy poprosił pan o przerwę, licząc że stanie się cud.

- Liczyłem na chwilę reflek-sji, aby radni PSL zdali sobie sprawę z powagi sytuacji i konsekwencji. Przez czas przerwy trwały gorączkowe rozmowy, które na szczęście przyniosły efekt. Część rad-nych klubu PSL zagłosowała inaczej, ze zdrowym rozsąd-kiem i szpital został uratowa-ny. Chciałbym w tym miej-scu serdecznie podziękować zwłaszcza radnym Renacie Golec i Marioli Banaszkiewicz z klubu PSL, a także Elżbiecie Baryzie za odwagę i racjonal-ną ocenę sytuacji.

Naprawdę było dramatycz-nie, bo ważyły się losy szpi-tala. Stanowiska szefa klubu PSL, który chciał odsunąć decyzję na następną kaden-cję, w czasie gdy w Urzędzie Marszałkowskim czekały pie-niądze na sfinansowanie czę-ści kosztów remontu steryli-zatorni i wykonania innych zadań nie rozumiem.

Jaka była mijająca kaden-cja w powiecie?

- Wyjątkowo trudna, burz-liwa, choć wiele spraw uda-ło się posunąć do przodu. Przede wszystkim szpital jest na dobrej drodze, w czym mam swoją zasługę. Cieszę się, że dopiero pod koniec kadencji, ale jed-nak z powodzeniem, udało się wprowadzić do planów remont drogi powiatowej Otłoczyn-Ciechocinek. To powinno być zrobione dużo wcześniej, bo wniosek o unij-ne dofinansowanie był już u marszałka, ale rządząca wte-dy radą większość odrzuciła go, choć wydano pieniądze na dokumentację.

Tym razem sprzeciwu nie było. A cieszę się, bo to bar-dzo ważna droga dla uzdro-wiska oraz gminy Aleksan-drów Kuj., która inwestycje finansowo poparła. O innych planach nie będę mówił, bo zależą one od tego jaki bę-dzie skład rady. Jeśli nowo wybrani wyzbędą się niepo-trzebnych kłótni, zbytniego politykowania to będzie moż-na zrobić dużo więcej.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Zdrowie najcenniejszeRozmowa z Lotfim MANSOUREM, współwłaścicielem „Przychodni Rodzinnej”, radnym powiatowym

Jesteśmy w trakcie opracowy-wania koncepcji rozwojowej Przy-chodni Rodzinnej w Aleksandrowie Kuj. Myślimy o bu-dowie nowocze-snej i wielofunk-cyjnej przychodni z zapewnieniem w niej całodobowej opieki świątecznej i nocnej.

Lotfi Mansour: - Nasze zamierzenia nie omijają Aleksandrowa Kuj.

Page 26: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014’ www.kujawy.media.pl26 nr 91, październik 2014

Był pan dwie kadencje radnym powiatowym Jak ocenia pan ka-dencję samorządu powiatowego 2010-2014?

- To był czas wytężonej pracy. Myślę, że podobnie ocenia ostatnie cztery lata większość mieszkańców powiatu, bo przemiany moderniza-cyjne, które się w tym czasie do-konały dotykają wielu dziedzin ży-cia. Do najważniejszych osiągnięć ostatniej kadencji należy poprawa jakości dróg powiatowych.

W dotychczasowej historii po-wiatu udało się wyremontować lub przebudować najwięcej kilome-trów. Istotnym elementem jest rów-nież realizacja szeroko zakrojonego programu modernizacji szpitala po-wiatowego (w chwili obecnej pozy-skano z „unijnej kasy” 4,6 mln zł i jest szansa na pozyskanie kolejnych środków). Zaangażowanie budże-towych i unijnych środków w in-westycje służące poprawie jakości szkolnictwa ponadgimnazjalnego (budowa obiektu sportowego przy „Ogrodniku”, zbudowanie sali gim-nastycznej przy LO Ciechocinek). Warto też wspomnieć o środkach, jakie powiat pozyskał w ramach przeciwdziałania bezrobociu (staże zawodowe).

Co jest pana największym suk-cesem w obecnej kadencji?

- Dla mnie niewątpliwie jest po-prawa jakości dróg powiatowych w gminach, które reprezentuję. Wielu krytyków powie w tym momencie,

że to mało. Zgadzam się. Ja również mam niedosyt, bo chciałbym przebudować wszyst-kie drogi powiatowe, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Budżet i możliwości pozyski-wania środków z zewnątrz są ogra-niczone. Zado-wolenie odczu-wam również w związku z modernizacją szpitala po-wiatowego, który powi-nien speł-niać wy-m a g a n i a nowoczesnej placówki zdrowia, być wizytówką.

Czego powiat potrzebuje naj-bardziej?

- Przede wszystkim myślenia kategoriami całego powiatu. Inne myślenie będzie przeszkadzało w planowaniu rozwoju. Może będę monotematyczny, ale najistotniej-szym elementem kolejnej kaden-cji powinny być nadal drogi i ich modernizacja w oparciu o środki budżetowe i środki unijne. W 2014 złożyłem stosowne wnioski, które są propozycjami do budżetu Po-wiatu Aleksandrowskiego na rok 2015.

Wskazałem tam potrzebę mo-dernizacji drogi Siutkowo-Cie-chocinek na odcinku Siutkowo- Nieszawa, modernizację drogi powiatowej Nieszawa-Kawka (Wólne), modernizację drogi

powiatowej w miejsco-wości Kaźmierzyn

(gm. Waganiec), modernizację ul. Ciechocińskiej

w Nieszawie. Ważnym ele-mentem jest również podnie-sienie jakości edukacji, przy-ciągnięcie in-westorów przy wykorzystaniu

w y k s z t a ł c e n i a i umiejętności naszych miesz-kańców oraz istniejącej infra-

struktury. Wielkie szanse rozwoju daje istniejąca autostrada A1. Chciał-bym, by powiat aleksandrowski był miejscem, z którego młodzi ludzie nie emigrują za lepszym życiem. Wśród wyzwań chciałbym wskazać przede wszystkim działania na rzecz ograniczania bezrobocia i sfery wy-kluczenia społecznego, zwłaszcza na obszarach wiejskich.

Nic pan nie mówi, że jest auto-rem projektów unijnych realizowa-nych dla mieszkańców powiatu i wielu inicjatyw społecznych.

- W okresie swojej działalności jako autor i współautor z sukcesem pozyskałem na działania około 2 mln. złotych. Udało się pozyskać środki na nasady w ramach projek-tów ekologicznych (dwa projekty dla PZOL w Raciążku, jeden projekt dla DPS w Zakrzewie). W ramach współpracy realizowaliśmy projekt dla niepełnosprawnych na terenie całego powiatu aleksandrowskiego.

Dla mieszkańców Nieszawy re-alizowaliśmy projekt „Wystarczy chcieć - aktywizacja społeczna mło-dzieży”, „Przedstawiciel Nieszawy”, w ramach którego 15 mieszkańców mogło pozyskać uprawienia do kie-rowania pojazdami kat B. Na tere-nie gminy Waganiec najbliżej był mi projekt w ramach POKL „Lepszy start” i „Przyszłość przed nami- ak-tywizacja społeczno- zawodowa młodzieży z gminy Waganiec”.

W ramach tych ostatnich dwóch projektów reaktywowaliśmy funk-cjonowanie remiz strażackich (wy-posażenie jednostek w telewizory, stoły do bilarda, komputery itd.). Uczestnicy brali udział w kursach prawa jazdy, komputerowych i ję-zykowych. Z konkursu marszałkow-skiego pozyskałem środki na pro-jekt skierowany do seniorów „Złoty Wiek”. W ramach konkursów po-wiatowych udało się otrzymać dofi-nansowanie na Wakacyjną Ligę Piłki Nożnej dla dzieci z terenu powiatu i dofinansowanie na zakup strojów dla Zespołu Teatralnego ZBRAT.

Przeznaczając diety radnego, udało mi się w tej kadencji zaku-pić około 1200 biletów do Multi-kina dla najmłodszych, zorganizo-

wać około 30 turniejów piłki nożnej dla dzieci, młodzieży i seniorów. Z tych środków współfinansowałem koncerty, wspierałem mniejsze inicjatywy lokalne i mieszkańców znajdujących się w trudnych sytu-acjach życiowych.

A które inicjatywy dały najwięk-sze zadowolenie?

- Największą satysfakcję za-wsze odczuwa się, gdy adresata-mi są dzieci. To grupa najbardziej wdzięczna. Cieszę się, że udało się zorganizować kilka fajnych im-prez, przy wsparciu lokalnej spo-łeczności. Tu pragnę podziękować osobom, które angażowały się, angażują i będą angażowały się w społeczne inicjatywy.

Znajduje się pan ponownie na li-ście kandydatów do Rady Powiatu z okręgu nr 3, obejmującego Nie-szawę, Raciążek, Waganiec. Jakie są z tym związane nadzieje?

Jeżeli chodzi o działalność rad-nego to mam dwa życzenia. Chciał-bym, aby zatarły się podziały poli-tyczne na szczeblu gminy i powiatu. A cała energia została skierowana do wytężonej pracy na rzecz wspól-nych inicjatyw.

Drugie życzenie dotyczy podzia-łu środków europejskich. Kadencja 2014-2018 to będzie okres, w któ-rym do dyspozycji będą ogromne unijne środki finansowe. Oczeki-wałbym takiego podziału środków, aby radni następnej kadencji mogli wykorzystywać je na poprawę wa-runków życia mieszkańców całego powiatu.

Rozmawiał: N.D.

Rozmowa z Maciejem Włochem, radnym powiatowym z gminy Waganiec

Powiat potrzebuje lepszych drógZgadzam

nież mam chciałbym wszyst-

owiatowe,mierzyć

ary. Budżet pozyski-

ów zgra-

ado-czu-nież

ej rowia, ą

Wskazałem tadernizacji drogchocinek na odNieszawa, mopowiatowej (Wólne), mo

powiaw

(

wwi

Kandydaci KWW WSPÓLNIE

Do Rady Gminy Bądkowo

Na wójta gminy Bądkowo

OKRĘGI: 1.Andrzej Nowak 2.Halina Kurdupska 3.Dariusz Danielak 4.Mirosława Pawlak 5.Marek Jankowski 6.Emil Strzelecki 7.Mieczysława Nowakowska

8.Paweł Cieślak 9.Marcin Wesołowski 10.Jan Nawrocki 11.Halina Będziak 12.Jerzy Kramarski 13.Honorata Wróblewska

14.Irena Kępara 15.Barbara Kurzyp

NASZ PROGRAM* Dalsza budowa dróg i chodników* Współudział w modernizacji ul.

Wojska Polskiego* Dokończenie budowy własnego

ujęcia wody* Rozbudowa bazy sportowej* Kontynowanie modernizacji i

remontu pozostałej części budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Bądkowie

* Zakup wiekszego samochodu na dowóz dzieci niepełnosprawnych

* Utworzenie świetlicy środowi-skowej dla młodzieży

* Zwiekszenie zaangażowania samorządu w organizację imprez sportowo-rekreacyjnych

* Budowa wiejskich świetlic* Rewitalizacja terenów zielonych

* Współpraca z organizacjami społecznymi

* Kontunuacja progamu utylizacji odpadów azbestowych

* Budowa przydomowych oczyszczalni ścieków

* Dalsze pozyskiwanie środków unijnych

* Utrzymanie niskich podatków

Janusz Zaremba

Publ

ikac

ja K

WW

Wsp

ólni

e

Page 27: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Samorząd www.kujawy.media.pl 27nr 91, październik 2014

Wkrótce miną cztery lata od złożenia ślubowania przez rad-nych szóstej kadencji. To wyda-rzenie, miało miejsce 2 grudnia 2010 roku, datę tę pamiętam do-brze, ponieważ to dzień urodzin mojego syna.

W nowej radzie miejskiej Alek-sandrowa Kujawskiego zasiadło aż sześć kobiet, dziesięcioro radnych po raz pierwszy. Radny Stefan Aleksiuk otrzymał mandat radne-go po raz szósty, był najstarszym stażem radnym, od pierwszej ka-dencji.

Przewodniczącą Rady Miejskiej jednogłośnie wybrano kobietę, po raz pierwszy.

Warto podzielić się z mieszkań-cami refleksjami, przemyśleniami dotyczącymi pracy rady oraz od-nieść się do kilku aktualnych tema-tów.

Do tej pory odbyły się 42 sesje, z tego tylko dwie miały charakter nadzwyczajnych. Świadczy to o systematycznej, merytorycznej pracy. Rada podejmuje decyzje w oparciu o materiały wypracowane w trakcie posiedzeń stałych komi-sji. Stanowiska komisji przedsta-wiają przewodniczący komisji na sesjach przed podjęciem stosow-nych uchwał. Nie zawsze osią-gano consensus. Były projekty uchwał, które budziły wiele emocji i wywoływały

falę dyskusji.

Tak było przed podjęciem uchwały dotyczącej prywatyzacji przedszkola przy ulicy Słowackie-go. Nieraz jeden czy dwa głosy „za” przesądzały o przyjęciu lub odrzuceniu jakiejś uchwały, ale takimi prawami rządzi się demo-kracja. Nigdy nie było jednak w radzie tej kadencji sytuacji, które przekroczyłyby ramy poprawno-ści i kultury politycznej. Myślę, że to obecność wielu zasiadających w niej kobiet łagodziła styl i formę wypowiedzi, a niektóre incydental-ne nieparlamentarne wypowiedzi kładę na karb wielkich emocji to-warzyszących obradom.

Ostatnio wiele dyskusji toczyło się wokół ostatnich podwyżek cen za wodę i kanalizację. Korzystając z okazji chciałabym odnieść się do wypowiedzi burmistrza, iż nie wie

dlaczego rada nie zebrała się w od-powiednim czasie.

Dla wyjaśnienia sprawy warto podać kilka faktów. Otóż propo-zycja wprowadzenia nowych ta-ryf wpłynęła na ręce burmistrza 8 lipca, a do biura rady przekazano ją 25 lipca, a następnie otrzymali ją wszyscy radni. Nie można było jednak podjąć merytorycznej dys-kusji, ponieważ

nie przekazano

nam weryfikacji stawek, do cze-go zobowiązuje właściciela, czyli burmistrza ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.

Do dnia mojego wyjazdu 10 sierpnia na kilkunastodniowy urlop, zaplanowany i uzgodniony w poprzednim roku, takiej wery-fikacji nie otrzymałam. W związku z tym złożyłam w sekretariacie pi-smo prosząc o podanie przyczyny braku stanowiska w tej sprawie.

11 sierpnia odbyło się wspólne posiedzenie połączonych komisji budżetowej i techniczno-inwesty-cyjnej z udziałem burmistrza i pre-zesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej, na którym radni dowiedzieli się o po-zytywnym zaopiniowaniu taryf.

W wyniku głosowania zapropo-nowane podwyżki negatywnie za-opiniowano i taki wniosek wpłynął do burmistrza. Wówczas był jesz-cze czas na zwołanie sesji, ale tego nie zrobiono. Jednocześnie pragnę podkreślić, że wprawdzie sesje zwołuje przewodniczący rady, ale na wniosek burmistrza lub co naj-mniej jednej czwartej składu rady. Taki wniosek do czasu mojego po-wrotu z urlopu nie wpłynął. Termin podjęcia bądź odrzucenia uchwały w tej sprawie mijał 22 sierpnia.

Rzeczywiście uzgodniliśmy z bur-mistrzem, że wystąpi z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej, która wyjaśniłaby wiele aspektów tej sprawy, gdyż nie wszyscy radni byli obecni na posiedzeniu komisji i chcieli usłyszeć wyjaśnienia i roz-wiać wiele wątpliwości, które mieli, aby móc udzielić mieszkańcom wy-czerpujących odpowiedzi w tej kwe-stii. Taka sesja odbyła się i mimo że było już po terminie pozwoliła na wyjaśnienie wielu spraw.

I w tym miejscu pozwolę sobie na refleksję: ustawodawca zrzu-ca na barki organu stanowiącego jakim jest Rada Miejska przyjęcie lub odrzucenie stawek za wodę a jednocześnie nie daje instrumen-tów do ich weryfikacji. Spoczywają one bowiem

w ręku właściciela,

czyli burmistrza a więc organu wykonawczego. Rada musiałaby wykazać i podważyć prawidłowość naliczonych stawek, które zespół fachowców powołany przez bur-mistrza pozytywnie zweryfikował a on pozytywnie zaopiniował.

Odrzucenie uchwały z uzasad-nieniem „nie przyjmujemy takich stawek, bo nam się nie podobają, bo są po prostu za wysokie” nad-zór wojewody natychmiast by od-rzucił jako niezgodne z prawem, co już miało miejsce w tej kadencji.

Gwoli ścisłości chcę dodać, że na sesji dowiedzieliśmy się, że i tak stawki są niedoszacowane co najmniej o 1 złotych, a jeśli nowe stawki nie weszłyby w życie zagro-żona jest realizacja inwestycji ka-nalizacji miasta i grozi nam widmo zwrotu uzyskanych wielomiliono-wych środków.

Burmistrz powiedział „Gaze-

cie Aleksandrowskiej”, że „brak uchwały w sprawie stawek za wodę uważa za sensowny”. W tej sytuacji prawnej ja też tak uwa-żam. Chciałabym jednakże zadać pytanie, dlaczego płacimy za wodę najdrożej w regionie. Myślę, że nie jest to kwestia ostatniego roku.

Na tej sesji padło też pytanie radnej Elżbiety Gapińskiej-Szulc czy burmistrz widzi możliwość zre-kompensowania podwyżek cen wody mieszkańcom, wypłacając z budżetu miasta środki finansowe spółce do końca tego roku kalen-darzowego, jak publicznie propo-nował. Na to pytanie padła

odpowiedź negatywna,

o czym radni doskonale wiedzie-li, znając stan finansów miasta. Na tym chciałam zakończyć wyjaśnie-nia dotyczące sprawy cen wody i ścieków. Myślę, że było to ko-nieczne, aby mieszkańcy wiedzieli, jak doszło do podwyżki, bo było wiele niejasności.

Przystępując do wyborów w 2010 roku obiecywałam mieszkań-com dbanie o sprawy młodzieży w naszym mieście, które z racji wy-konywanego zawodu są mi bliskie i znane. Cieszę się, że przy wszyst-kich szkołach znajdują się piękne boiska, wreszcie zajęcia wycho-wania fizycznego mogą odbywać się na wolnym powietrzu a dzieci i młodzież mogą aktywnie spędzać czas także w wakacje. Budynki i infrastruktura szkół z roku na rok poprawiają się.

Ze względu na drastycznie ogra-niczone środki finansowe na roz-wój zrealizowano niewiele zadań inwestycyjnych. Udało się wyre-montować nawierzchnie kilku ulic: Spółdzielczej, Akacjowej, częścio-wo Dworcowej (od Parkowej do Wojska Polskiego), chodnik na ul. Wierzbowej; zbudować ścieżkę rowerową, park im. Jana Pawła II. Trwa remont dworca oraz budowa kanalizacji, ale tę druga inwestycję realizuje spółka miejska Przedsię-biorstwa Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej.

Bardzo ważnymi problemami, z którymi przyjdzie się zapewne zmierzyć w następnej kadencji jest prywatyzacja PEC-u oraz sprzedaż Miejskiego Centrum Kultury. Te za-

dania zostały zawarte w Wielolet-niej Prognozie Finansowej Gminy Miejskiej na lata 2014-2020.

Połączone komisje w chwili obecnej negatywnie wypowiedzia-ły się co do sprzedaży MCK, nie widząc możliwości innej lokalizacji dla tej instytucji.

Jeśli chodzi o prywatyzację PE-C-u przedstawiony radnym projekt uchwały w sprawie określenia za-sad wnoszenia, cofania i zbywania przez Gminę Miejską Aleksandrów Kujawski udziałów i akcji spółek prawa handlowego został przez radnych na sesji 30 września ode-słany ponownie do prac w komisji z powodu wielu pytań i kontrower-syjnych zapisów.

Ze względu na obecny i przyszły stan finansów miasta, wynikający z zadłużenia i konieczności spła-ty zaciągniętych kredytów, należy bardzo uważnie przyglądać się wydatkom i pozyskiwać środki zewnętrzne, aby zrównoważyć bu-dżet.

Słychać wiele głosów, że miasto jest brudne, zaniedbane. Zapew-ne dużo w tym racji, więc należy podjąć kroki w kierunku poprawy tej sytuacji. Ale też sami uderzmy się w piersi. Dziś wszystkie odpady komunalne odbierane są z posesji, skąd więc biorą się dzikie wysypi-ska śmieci na pustych działkach i w lesie. Każdemu z nas marzy się piękne, kolorowe miasto, zadbaj-my o nie wszyscy.

Pełniąc funkcję przewodniczącej rady miejskiej, przewodniczyłam obradom, pełniłam dyżury, repre-zentowałam radę na zewnątrz, starając się z tych obowiązków wy-wiązywać sumiennie.

Był to bardzo pracowity, ab-sorbujący, ale też ciekawy okres w moim życiu. Zdobyłam nowe doświadczenia, wiele nauczyłam się, udział w szkoleniach i zjaz-dach przewodniczących rad gmin pozwolił mi pozyskać wiedzę z za-kresu pracy samorządu. Na koniec chciałam podziękować mieszkań-com naszego miasta za życzliwość za liczne wyrazy sympatii. Dzięku-ję także za słowa konstruktywnej krytyki, uwagi, wskazówki, które pomogły mi w sprawowaniu tej funkcji.

Życzę nam wszystkim, aby rad-ni wybrani 16 listopada na nową kadencję byli kompetentni i peł-nili swój mandat dla dobra nas wszystkich.

Urszula Paprocka,przewodnicząca Rady Miej-

skiej Aleksandrowa Kujawskiego

Mijająca kadencjaUrszula PAPROCKA, przewodnicząca Rady Miejskiej: - Ze względu na drastycznie ograniczone

środki finansowe na rozwój zrealizowano niewiele zadań inwestycyjnych.

Urszula Paprocka

Naczelnik Urzędu Skarbowego w Aleksandrowie Kujawskim przypomina podatnikom zamierzającym prowadzić w 2015 roku działy specjalne produkcji rolnej, że 30 listopada 2014 r. upływa termin składania PIT-6 / PIT-6L, tj. deklaracji do wymiaru zaliczek podatku dochodowego od dochodów z działów specjalnych produkcji rolnej za 2015 rok.

Działami specjalnymi produkcji rolnej są: uprawy w szklarniach i ogrzewanych tunelach foliowych, uprawy grzybów i ich grzybni, uprawy roślin „in vitro”, fermowa hodowla i chów drobiu rzeźnego i nieśnego, wylęgarnie drobiu, hodowla i chów zwierząt futerko-wych i laboratoryjnych, hodowla dżdżownic, hodowla entomofa-gów, hodowla jedwabników, prowadzenie pasiek oraz hodowla i

chów innych zwierząt poza gospodarstwem rolnym. Nie stanowią działów specjalnych produkcji rolnej uprawy, hodowla i chów zwierząt w rozmiarach nieprzekraczających wielkości określonych w załączniku nr 2 do ustawy. Załącznik ten zawiera wykaz rodzajów i rozmiarów działów specjalnych produkcji rolnej podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

W związku z tym, że 30 listopada przypada w niedzielę, czyli dzień wolny od pracy, to termin na złożenie deklaracji PIT-6/6L upływa 1 grudnia br.

Deklarację można złożyć w tradycyjnej formie papierowej (w siedzibie urzędu skarbowego lub za pośrednictwem poczty) albo elektronicznie. Druk deklaracji można pobrać w urzędzie skarbowym lub ze strony internetowej Ministerstwa Finansów /www.mf.gov.pl/.

W deklaracji podatnicy są zobowiązani m.in. do wskazania, jakie-go rodzaju działy specjalne produkcji rolnej zamierzają prowadzić w przyszłym roku oraz w jakim rozmiarze (część D deklaracji). Do-datkowo należy wpisać kody dla poszczególnych rodzajów działów, które znajdują się w części H. Jeżeli wartość dochodu podlegającego opodatkowaniu jest określana na podstawie prowadzonych ksiąg podatkowych, to w części E wpisuje się oświadczenie, jaką wartość dochodu podatnicy spodziewają się uzyskać w 2015 roku.

Prawidłowe dane zawarte w deklaracji PIT-6/PIT6L będą sta-nowić podstawę dla naczelnika urzędu skarbowego do wydania decyzji w sprawie wymiaru zaliczek na podatek dochodowy.

Osoby osiągające dochody z działów specjalnych produkcji rol-nej powinny również pamiętać o tym, że są obowiązane zawiado-mić właściwego naczelnika urzędu skarbowego w terminie 7 dni o zaistnieniu zmian w prowadzonej produkcji w stosunku do podanej w deklaracji, zaprzestaniu lub rozpoczęciu w ciągu roku eksplo-atacji obiektów umożliwiających całoroczny cykl produkcji oraz o rozpoczęciu w ciągu roku podatkowego prowadzenia działów specjalnych produkcji rolnej.

* INFORMACJE URZĘDU SKARBOWEGO * INFORMACJE URZĘDU SKARBOWEGO

Dział specjalny w produkcj rolnej

Page 28: Gazeta aleksandrowska 2014

KonkursyI GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl28 nr 91, październik 2014

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Aleksandro-wa Kujawskiego (30 wrze-śnia) wręczono nagrody w konkursach skierowanych latem do mieszkańców mia-sta. Burmistrz podziękował też za aktywność przedsię-biorcom.

Tradycją stało się już roz-strzyganie ważniejszych konkursów podczas obrad Rady Miejskiej. W konkur-sie na najfajniejsze zdjęcia i filmy wakacyjne pt. „Moje wakacje w Aleksandrowie Kujawskim” ze względu na małe zainteresowanie kon-kursem burmistrz postano-wił podziękować za udział uczestnikom warsztatów filmowych organizowanych przez Miejskie Centrum Kul-tury. Grupa w składzie: Mak-symilian Brzoska, Dominika Dzik, Kamil Iwiński, Mateusz Krzyżański, Małgorzata Ja-godzińska, Kamil Jagodziń-ski, Nicol Rożyk oraz Piotr Ciechanowski nagrała film pt. „Poszukiwanie aleksan-drowskiego skarbu”.

Uczestnicy warsztatów otrzymali torbę słodyczy, książki o tematyce filmowej (biografie znanych polskich

Podziękowania i nagrody na sesji Rady Miejskiejaktorów) oraz dyplom.

- Ogłoszony został też kon-kurs na najładniejsze ogródki i balkony przez Towarzystwo Przyjaciół Aleksandrowa Ku-jawskiego i Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim pod patronatem burmistrza – mówi Henryk Płotkowski, prezes towarzystwa. - Pod uwagę były brane ogródki przydomowe, przybalkono-we, balkony oraz ogródki przy firmach. Celem było zachęcanie mieszkańców do włączenia się w upiększanie oraz troskę o estetyczny wy-gląd miasta.

Komisja składająca się z naszych członków wyłoni-ła następujących laureatów w poszczególnych katego-riach:

Kategoria „Najładniejszy balkon”. I miejsce - Halina i Henryk Jakubowscy, II - Danuta i Edmund Przyjem-scy, III - Magdalena Lipska. Wyróżnienia: Małgorzata i Roman Sienkiewiczowie, Janina i Franciszek Organi-ściakowie i Leokadia Kaw-czyńska.

Kategoria „Najładniejszy ogródek przyblokowy”:

I - Jadwiga i Karol Skrzy-

szewscy, II - Małgorzata i Mariusz Drzycimscy, III - Wiesława Wrocławska. Wy-różnienia: Józef Masłowski, Ewa i Edward Kaźmiercza-kowie, Józefa Cywińska, Ja-dwiga Wróblewska, Elżbieta i Jan Sobczakowie.

Kategoria „Najładniejszy ogródek przy firmie”. I - Sa-lon Meblowy, Jacek Świąt-kowski, II – Firma Dekorbud.

Kategoria „Najładniejszy ogródek przydomowy”. I - Mariusz Pacek, II równo-rzędne Irena Farian i Sławo-mira Bącalska, III - Jan Wró-bel. Wyróżnienie: Hanna Przeździęk, Elżbieta Lewan-dowska, Joanna Ruprecht, Łukasz Nocoń, Weronika Wi-śniewska, Halina Boncalska.

Burmistrz przyznał też własną nagrodę specjalną za najładniejszy ogródek przydomowy. Otrzymali ją Małgorzata i Piotr Packowie.

Ogłoszenie konkursów po-przedziła uroczystość przeka-zania podziękowań za aktyw-ne propagowanie idei i ducha przedsiębiorczości w środo-wisku lokalnym oraz zaan-gażowanie w rozwój polskiej gospodarki. Gospodarze mia-sta: burmistrz Andrzej Cieśla

i przewodnicząca Rady Miej-skiej Urszula Paprocka przy-znali dyplomy – podziękowa-nia: członkom zarządu firmy „Grados” - Krzysztofowi Woj-ciechowskiemu i Marcinowi Komorowskiemu, Michałowi Skoniecznemu – prezesowi „WIP-u”, Janowi Krzemińskie-mu – prezesowi „BIN-u” oraz Pawłowi Krzemińskiemu - prezes „BudkruszU”.

W kolejnym punkcie bur-mistrz przekazał na ręce An-drzeja Sygita podziękowania za aktywny udział w Pro-jekcie Systemowym „Decy-dujmy Razem” oraz poinfor-mował o podziękowaniach dla nieobecnego na sesji zastępcy Jerzego Erwińskie-go za udział w kampanii pro-filaktyczno-edukacyjnej „Za-chowaj Trzeźwy Umysł”.

Podczas tej okolicznościo-wej sesji dyrektor Gimna-zjum Publicznego Nr 1 im. Lotników Polskich Andrzej Sygit otrzymał oficjalną no-minację na dyrektora. Po wygranym konkursie funkcje tę pełni od 31 sierpnia br.

Drugie miejsce w kategorii ogródek

Kategoria Balkony, drugie miejsce

I miejsce - kategoria firmy

Nagrody dla uczestników warsztatów filmowych

Podziękowania dla przedsiębiorców: Pawła Krzemińskiego i Krzysztofa Wojciechowskiego

Hanna Przezdzięk otrzymała wyróżnienie

Przybyli na sesję uczestnicy konkursów, ktorzy zostali nagrodzeni

Page 29: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Promocja - zdrowie www.kujawy.media.pl 29nr 91, październik 2014

Page 30: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014’www.kujawy.media.pl30 nr 91, październik 2014

Mat

eria

ł sfin

anso

wan

y pr

zez

KW

Pla

tfor

ma

Oby

wat

elsk

a R

P

Mat

eria

ł sfin

anso

wan

y pr

zez

KW

Pla

tfor

ma

Oby

wat

elsk

a R

P

Nigdy nie uda się pchnąć Aleksandrowa Kuj. ku przy-szłości, ku rozwojowi, jeśli nie zaczniemy merytorycznie dyskutować o potrzebach miasta i jego mieszkańców. Bez konkretnych, rzeczowych argumentów, wskazywa-nia rozwiązań, pomysłów, sposobów na realizacje, czyli bez merytorycznej debaty. I tego właśnie oczekuję od moich konkurentów na fotel burmistrza, bo zakładam, że mają jakiś pomysł na miasto.

Na moje zaproszenie do debaty z czwórki kandyda-tów odpowiedziała tylko Małgorzata Babiarczyk.

Jedyną odpowiedzią na jaką stać dotychczasowego burmistrza jest wydany przez niego nakaz ignorowania mojej osoby przez podległych mu urzędników, a tak-że inne restrykcyjne zagrania rodem z minionej epoki, jak np. brak zgody na zorganizowanie w Aleksandrowie Kuj. świetnej imprezy sportowej, jakim mógł być mecz MZKS Orlęta i Przyjaciele kontra GKS Bełchatów.

Chcąc pokazać mieszkańcom, że nie musimy być za-ściankiem, że można realizować nawet śmiałe pomysły i marzenia, planowałem zorganizowanie na stadionie miej-skim pokazowych zawodów z drużyną ekstraklasy z Beł-chatowa. To mogła być nie lada gratka nie tylko dla kibiców naszego zespołu. Miałem załatwiony termin, sponsorów, oprawę meczu i co? I ściana, mur – nie ma zgody!

Docierają również do mnie różne plotki na mój te-mat, rozpowiadane po mieście (ciekawe przez kogo) i umieszczane na forach internetowych. Wszystkie są nieprawdziwe, ale komuś zależy na zdyskredytowaniu mojej osoby. Dlatego otwarcie i publicznie spieszę poin-formować że złożyłem do prokuratury rejonowej donie-sienie o możliwości popełnienia przestępstwa w trybie wyborczym.

Ze spotkania - debatę o sprawach Aleksandrowa Kuj. nie rezygnuję. Zapraszam na nie pozostałych kandydatów na burmistrza oraz mieszkańców mia-sta. Odbędzie się ono 12 listopada o godz. 18.00 w Sali Miejskiego Centrum Kultury przy ul. Parkowej 3. Serdecznie zapraszam chętnych do posłuchania, co kandydaci mają do powiedzenia na temat przyszłości miasta.

Wszystkich zainteresowanych moją aktywnością spo-łeczną, moją osobą oraz programem wyborczym.

zapraszam do kontaktu. Jestem do dyspozycji w sztabie wyborczym KWW „Wybierzmy Gospodarza” w Aleksandrowie Kujawskim przy ulicy Narutowicza 3 na I piętrze od poniedziałku do piątku w godz. 12-14 i 16-18. Mój mail: [email protected]

[email protected]

Maciej Bartoszek, kandydat na burmistrza Aleksandrowa Kuj.

Maciej Bartoszekzaprasza na dyskusję

Po czerwcowym sukcesie chó-ru Lutnia „Nova” na I Przeglądzie Chórów Amatorskich o Krysz-tałowego Anioła Prezydenta Miasta Torunia, przyszła pora na wyjazd do Rypina. Tu rywalizacja zeszła na dalszy plan. Głównym celem była za to dobra zabawa i kolejna okazja aby sprawdzić swe umiejętności poza granica-mi Aleksandrowa Kuj.

Każdy sukces pokrzepia i za-chęca do dalszych prób bycia jeszcze lepszymi. Z takim też podejściem chór udał się do Ry-pina, korzystając z zaproszenia na I Rypiński Przegląd Chórów Amatorskich. Do popisów śpie-waczych stanęło siedem zespo-

łów. Po zakończeniu Przeglądu każdy chór otrzymał pamiątko-wą statuetkę i dyplom. Spotka-nie zwieńczył wspólny obiad suto okraszony pieśniami, kolej-no intonowanymi przez posila-jące się chóry. Chór opuścił Ry-pin w miłym nastroju i nadzieją,

że nie była to ostatnia wizyta w tym gościnnym miejscu.

Chór Lutnia „Nova” jest ze-społem wokalnym, działającym przy MCK w Aleksandrowie Ku-jawskim. Wszystkich chętnych, chcących doskonalić swe umie-jętności wokalne, zaprasza w swoje szeregi.

Piotr Miernik

Lutnia „Nova” zachęca do śpiewania

Page 31: Gazeta aleksandrowska 2014

nr 91, październik 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Sport i wypoczynek www.kujawy.media.pl 31

Na stadionie miejskim w Aleksandrowie Kuj. 26 września odbył się IX Mię-dzyszkolny Festyn Spor-towo-Rekreacyjny pod ha-słem „Nastolatów wyczyny bez narkotyków, alkoholu i nikotyny”.

Zgodnie z tym, co głosi hasło festynu, główny jego cel ma charakter profilak-tyczny. Służy on przede wszystkim propagowaniu mody na bieganie oraz de-monstracji innych atrakcyj-nych i wartościowych form spędzania wolnego czasu. Celem tym jest również inte-gracja młodzieży z różnych typów szkół, w tym również uczniów ze szkół specjal-nych. Osiągnięto następują-ce wyniki:

BIEGI. Gimnazjum dziew-cząt 800 m.: I Roksana Spie-chowska, (P.G. Aleksandrów Kuj)., II - Oliwia Babij (Ciechocinek), III - Katarzyna Kulpa (Służewo). Chłopcy 1600 m. o puchar Prezesa Okręgowej Spółdzielni Mle-czarskiej: I - Jan Zielonka (Służewo, powtórka wyniku z roku ubiegłego), II - Ma-ciej Czajkowski (P.G.T.S.), III - Mateusz Kaczmarek, (Ciechocinek).Szkoły ponad-gminazjalne - dziewcząta na 800 m: I - Marta Krzemińska, (powtórka zeszłorocznego sukcesu, a 2 lata temu zajęła II miejsce), II Agnieszka Gro-belska, III - Agata Krzemiń-ska, (Z.Sz. nr 1). Chłopcy 1600 m: I - Robert Kozłowski (Hubal) (powtórka wyniku ubiegłorocznego),II - Marcin

Pomianowski (L.O.T.S), III - Tomasz Gajewski, (Hubal).

ROZGRYWKI RÓŻNE. Tur-niej piłki nożnej chłopcy: P.G.T.S, Hubal; dziewczęta - P. G.T. S., L.O.T.S. Żongler-ka: Weronika Michalska (P.G. Ciechocinek), Kacper Urbański (L.O.T.S.). Rzuty piłką do kosza dziewczęta: I - Anna Bąk (Hubal), II - Klau-dia Lewandowska (Z.Sz.nr 3), III - Patrycja Borzych (P.G. Ciechocinek);chłopcy: I - Ka-rol Chełmniacki (Z.S. nr 3), II - Norbert Biniecki (Hubal), III - Michał Białowąs (Hubal. Konkurs siłaczy „na rękę” dziewczęta: Natalia Kaź-mierczak (Z.S. nr 1, powtór-ka wyniku zeszłorocznego), Magdalena Bednarska (P.G. Służewo); chłopcy: Patryk Wiśniewski (Hubal), Kamil

Marciniak (PG Służewo). Rzut lotką do tarczy -

dziewczęta: I - Joanna Du-rys, II - Joanna Kasela, III - Natalia Błaszczyńska Hubal); chłopcy: I - Oskar Urbański, II - Patryk Dzik (Hubal), III - Krystian Włodarski (PG nr 1). Biegi w workach dziewczę-ta: Daria Michalska (P.G. Cie-chocinek),chłopcy: Patryk Wiśniewski, (PG nr 1). Piłka plażowa: Dawid Kuraczyk i Bartłomiej Kempara, (Z.S. nr 1), Daria Michalska i Wik-toria Chmielewska (PG Cie-chocinek). Biegi w nartach: Justyna Lewandowska (PG Służewo). Hula-hop: Agata Szymańska, Jakub Szałga (PG Ciechocinek). Catch Ball: Oliwia Babij, Alicja Kosińska (PG Ciechocinek). Badminton:. Aneta Zielosko,

Nastolatów wyczyny po raz dziewiąty

Zgromadzonych przywitała dy-rektor Wanda Drabikowska, któ-ra przedstawiła drogę realizacji przedsięwzięcia, na który miejska biblioteka pozyskała grant w kon-kursie „Aktywna Biblioteka” re-alizowanym w ramach Programu Rozwoju Bibliotek przez Akademię Filantropii w Polsce.

- Uwzględniając najbardziej znaczące dla naszych terenów postaci, wydarzenia, zabytki wy-tyczyliśmy pięć tras wycieczko-wych, pieszych i rowerowych. Aby je przybliżyć biblioteka zor-ganizowała cykl spotkań pod ha-słem ”Ludzie, miejsca, obyczaje”. Zaprosiliśmy znawców podjętych tematów: Andrzeja Cieślę - bur-mistrza Aleksandrowa Kuj. Darię Lisiecką, Małgorzatę Wdowczyk oraz Małgorzatę Babiarczyk - przy-pomniała dyrektor Drabikowska.

Wyznaczone szlaki zostały na-niesione na mapę Aleksandro-wa Kujawskiego oraz bliższych i dalszych okolic. Zwieńczeniem podjętych starań związanych z opracowaniem tras jest mini prze-wodnik zatytułowany tak jak te-mat projektu „Zwiedzam region z biblioteką”.

Podsumowaniem całego przed-sięwzięcia stała się wystawa, na którą złożyły się zdjęcia wykonane

W czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Aleksandrowie Kujawskim 26 września odbył się wernisaż wystawy przygotowanej w ramach projektu „Zwiedzam region z biblioteką”. Była ona jego podsumowaniem. Na uczestników spotkania czekała niespodzianka w postaci mini przewodnika.

Dla pasjonatów rodzimej historii i krajobrazu

Podczas wernisaż w miejskiej bibliotece

Kamila Rybczyńska (Hubal).Wręczanie nagród miało

specjalną oprawę: zawod-nicy stawali na podium, cze-mu towarzyszyły uroczyste fanfary oraz sesja zdjęciowa. Jej efekty można obejrzeć na www.hubal.glt.pl.

Uczestnicy rozgrywek po-silali się przy stoisku gastro-nomicznym prowadzonym przez kucharzy i kelnerów z „Hubala” oraz przy hojnie zaopatrzonym stoisku skle-pu NETTO. Stoisko „Hubala” mogło powstać dzięki nastę-pującym osobom i firmom: Marek i Michał Szparaga Hurtownia Słodyczy DRA-GON, ul. Targowa 7; Okrę-gowa Spółdzielnia Mleczar-ska w Aleksandrowie Kuj.; Lidia Nagórek, Delikatesy „Vi-valdi”, ul. Piłsudskiego

8; F.H. - U. Łukasz Makowski, ul. Spółdzielcza 13 a/40; P.W. Piekarnia Bądkowo - Jaro-sław Szczupakowski; Me-blotad – Tadeusz Boruciński, ul. Traugatta, Ciechocinek; Zakład Stolarski „ASCO” - Joanna Kołodziejska, ul. Krokusowa 10, Rożno-Par-cele; Monika i Tomasz Chy-lińscy.

Cel profilaktyczny festynu został wzmocniony dzięki zaangażowaniu Spółdzielni Socjalnej „Kujawianka” oraz aleksandrowskiego klubu profilaktycznego „Kuźnia” - stadion, jego okolice oraz wybrane punkty w mieście zostały obwieszone dzie-siątkami plakatów z hasłami profilaktycznymi.

Tomasz Rychert

podczas wycieczek zorganizowa-nych przez bibliotekę. Zarówno fotografie, które zostały wyekspo-nowane na wystawie, jaki i mapy z zaznaczonymi szlakami znalazły się na stronie internetowej biblio-teki w zakładce Mały Punkt Infor-macji Turystycznej.

- W Aleksandrowie Kujawskim mieszkam dopiero od pewne-go czasu, stąd interesuje mnie

wszystko, co z tym miastem jest związane - mówi Patryk Stasiak, nieszawianin, od 2011 grający w MZKS „Orlęta” Aleksandrów Ku-jawski. - Wystawa uświadomiła mi jak wiele straciłem nie wiedząc o tych wszystkich wyprawach, które zorganizowała biblioteka.

Zachęcamy do obejrzenia eks-pozycji .

Tekst i fot. Wanda Wasicka.

Interesująca wystawa w miejskiej bibliotece

Fot.

Nad

esła

ne

Po 50 latach od ukończenia Liceum Ogólnokształcącego w Aleksandrowie Kuj. spotkała się grupa absolwentów rocz-nika 1964.

- Ostatni raz spotkaliśmy się 30 lat temu i to też nie wszy-scy – mówi Marta Krzemińska z Ciechocinka. - Zostaliśmy bardzo mile przyjęci przez dyrektora ks. Romana Jo-achimiaka, który odprawił dla gości mszę w szkolnej kaplicy, a później zaprosił nas do po-koju nauczycielskiego, abyśmy mogli powspominać dawne lata, opowiedzieć jakie były nasze dalsze losy. Przyjechali

Pół wieku po maturzebowiem absolwenci z różnych stron Polski, a jedna koleżanka nawet specjalnie z Włoch.

Honorowym gościem była nauczycielka fizyki Danuta Zbierzchowska, która całe życie poświęciła liceum. Była okazja zwiedzenia szkoły, co dla tych którzy tutaj po matu-rze dawno nie zaglądali było wielkim zaskoczeniem, wręcz szokiem. Głośno mówiono, że w porównaniu z siermiężnymi latami sześćdziesiątymi teraz warunki do nauki są znakomite.

(bis)

Page 32: Gazeta aleksandrowska 2014

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014’ www.kujawy.media.pl32 nr 91, październik 2014

Wybierz lepszą przyszłość

Publ

ikac

ja K

WW

„W

ybie

rzm

y G

ospo

darz

a”

Lista nr 17