Dziennik trybuna nr 15

16
Wczoraj do premiera Tuska wpłynęła nowelizacja ustawy dotyczącej m.in. wydobycia gazu łupkowego – ma ono być łatwiej- sze do przeprowadzenia, prostsze staną się procedury uzyskania zgody na odwierty. Celem jest przyciągnięcie inwestorów. Tym- czasem mieszkańcy miejscowo- ści, które mają sąsiadować z od- wiertami, protestują – nie chcą zatrutej wodya, boją się, że zmu- szeni będą opuścić swoje domy. Bój rozpoczął się dwa lata temu. Początkowo nie wszyscy mieszkańcy Żurawłowa byli tak negatywnie nastawieni. Jednak rma Chewron od początku po- stępowała nie fair, nie udzielając informacji na temat swoich praw- dziwych zamiarów. Teraz mimo że w zeszłym roku obiecała za- kończyć swoje działania na tere- nie gminy Garbów, znowu szykuje się do odwiertów. – Protest zaczął się 3 czerwca, kiedy rma Chevron wjechała tutaj ze swoim sprzętem i chcia- ła grodzić działkę. Od razu włą- czyliśmy syrenę, cała wieś przy- biegła. Twierdzili, że chcą tylko budować magazyn, ale mieli ze sobą sprzęt do robienia odwier- tów. Zrobiliśmy blokadę ze sprzę- tów rolniczych, żeby do tego nie dopuścić. Nie mają zezwolenia na odwierty, mają pozwolenie tylko na robienie badań sejsmicznych, nie na wydobycie. A gdyby chcieli robić badania, to po co im grodzić 300 km kw.? – mówi Barbara Sie- gieńczuk, mieszkanka Żulawlowa, uczestnicząca w proteście. Jeden grosz z ka¿dego sprzedanego egzemplarza przekazujemy na rzecz Polskiego Komitetu Pomocy Spo³ecznej ISSN 2300-3197, numer indeksu 100994 T RYBUNA DZIENNIK POLSKA GOSPODARKA ŚWIAT OPINIE SPOŁECZNIE W WOLNEJ CHWILI SPORT www.dzienniktrybuna.pl facebook.com/dzienniktrybuna twitter.com/DziennikTrybuna cena 1,50 zł (w tym 8% podatku VAT) Nr 15 (15) czwartek 13 czerwca 2013 Ze strachu o domy blokują łupki Mieszkañcy miejscowości, które maj¹ s¹siadowaæ z odwiertami, nie chc¹ zatrutej wody i środowiska, boj¹ siê, ¿e bêd¹ musieli opuściæ swoje domy. Krystyna £ybacka: – Problemem nie jest to w jakim wieku dzieci powinny iśæ do szko³y, tylko to, ¿e brakuje nauczycieli gotowych do pracy z pierwszoklasistami. str. 3 Pañstwo chowa g³owê w piasek i nie zajmuje siê problemami nielegalnych aborcji. A kiedy siê zajmuje, to tylko po to, ¿eby ścigaæ kobiety. Seks tak, antykoncepcja nie str. 13 Zadyma o sześciolatki str. 4 Drodzy Czytelnicy! Docierają do nas sygnały, że w niektórych kioskach nie ma naszej gazety, że albo nie dotar- ła, albo gdzieś została, przypad- kowo lub nie, „zawieruszona”. W takich sytuacjach na- mawiamy do dział ania! Py- tajcie kioskarzy, co się dzieje z nasza gazetą. Informujcie nas o punktach sprzedaży, w któ- rych nie ma „Dziennika Try- buna”, albo został schowany pod stosem innych pism. Pisz- cie lub wysyłajcie informacje pocztą elektroniczną na adres [email protected]! Jak nie zadbamy o siebie sami, nikt o nas nie zadba! To od was zależy, czy będziemy obecni w debacie publicznej. Czy lewica będzie w niej miała swój głos! Zakładnicy pracodawców Rz¹d chce zmieniæ Kodeks Pracy. Zmiany s¹ bardzo nieko- rzystne dla milionów polskich pracowników. Najwa¿niejsza ma polegaæ na wyd³u¿eniu okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesiêcy i wpro- wadzeniu ruchomego czasu pracy. Zgodnie z projektem okres rozliczeniowy ma zostaæ wyd³u¿ony z obecnych maksy- malnie 4 do 12 miesiêcy. Dziêki temu pracodawca maj¹c mniej zleceñ bêdzie móg³ ograniczyæ czas pracy pracowników np. do 2 godzin dziennie. Kiedy pojawi siê wiêcej zamówieñ, za³oga zostanie w pracy d³u¿ej – na przyk³ad 13 godzin dzien- nie przez sześæ dni w tygodniu. Wa¿ne, ¿eby wszystko sumo- wa³o siê w 12-miesiêcznym okresie rozliczeniowym. Jedy- ne ograniczenie tygodniowego czasu pracy wynika z odrêb- nych przepisów, które daj¹ pra- cownikowi mo¿liwośæ odpo- czynku 11 godzin na dobê, a do tego 35 godzin tygodniowo. str. 5 W poniedziałek przyszedł do pracy, pobrał broń służbową, poszedł do toalety i zastrzelił się. Policja zasłania się prowadzonym śledz- twem i nie ujawnia szczegółów zdarzenia. Samobójstwo z Nowego Miasta Lubawskiego nie wzbudziło zainteresowania mediów. Po- dobnie jak inne tego typu przypadki. Czy na pewno można je lekceważyć? W ciągu dekady życia pozbawiło się ponad 200 funkcjonariuszy. Ilu dokładnie? Choć policja lubi powoływać się na statystyki, ta kategoria nie jest w nich ujmowana. W październiku 2011 r. 29-letni policjant skoczył z wieżowca w łodzi po tym, jak przedstawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych. Przed śmiercią napisał list, ale jego treści prokuratura nie ujawniła. W styczniu 2012r. 43-letni pod- komisarz powiesił się w lesie koło swojego domu w Ostrzeszowie Wielkopolskim. W tym samym miesiącu podczas służby zastrzelił się z broni służbowej 30-letni policjant z Wo- łomina. W lutym 33-leni funkcjonariusz naj- pierw zastrzelił teściów, postrzelił żonę, a na- stępnie zastrzelił siebie. W marcu w Bielsku Białej policja dostała informacje o odna- lezieniu w jednym z mieszkań ciała 36-let- niej kobiety, żony policjanta. Kilka godzin źniej znaleziono również jej męża. Wisiał na drzewie. Miał 37 lat, w policji służył 17. Kwiecień - 31-letni starszy sierżant z komi- sariatu w Ćmielowie powiesił się na futrynie w przydomowym warsztacie. Czerwiec – w Jastrzębiu Zdroju dzielnicowy zamordował nożem żonę, córkę, a sam się powiesił. Ten sam miesiąc, Bobolice. Ciało 25-letniego po- licjanta z raną postrzałową głowy znaleziono w jego samochodzie. Lipiec – w Szczucinie koledzy znaleźli funkcjonariusza w jego ga- rażu. Znowu strzał w głowę z służbowej bro- ni. Kraków, trzy miesiące później. Policjanci znajdują ciało kolegi, który nie zameldował się po zakończeniu służby. Leżało w zaro- ślach przy komendzie. Strzał z broni służbo- wej. Miesiąc później w Szydłowcu znaleziono zastępcę naczelnika wydziału kryminalnego mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Poli- cji. Strzał w głowę. Broń służbowa. Grudzień – w Skierniewicach na komendzie zastrzelił się 49-letni funkcjonariusz. Niemal w każdym przypadku policja albo odmawia informacji, albo wskazuje na kłopo- ty rodzinne lub osobiste. Sami funkcjonariu- sze wskazują jednak na stres, brak gwarancji stabilizacji, mobbing, pracę ponad możliwo- ści, złe warunki służby. str. 12 JUSTYNA SAMOLIÑSKA RYSZARD PIOTROWSKI fot. WOJCIECH STRÓ¯YK/REPORTER Śmierć z broni służbowej cz , Program telewizyjny od 14 do 20 czerwca 2013 nr 24 TVN 7 piątek 21.50 Mściciel TVN sobota 20.00 Sztuka zrywania Brooke (Jennifer Aniston) i Gary (Vince Vaughn) nie są dobraną parą i zamierzają w końcu się rozstać. Żadne z nich nie chce jednak dobrowolnie opuszczać mieszkania, w którym żyją od kilku lat. Polsat poniedziałek 20.00 XXX Xander Cage (Vin Diesel), znany wyczyno- wiec, miłośnik sportów ekstremalnych i tatuaży, zostaje zwerbowany przez ame- rykański rząd i jako tajny agent udaje się z niebezpieczną misją do Pragi. TVN 7 wtorek 20.00 Morderstwo doskonałe Steven dowiaduje się, że grozi mu ban- kructwo. Na dodatek odkrywa romans żony (Gwyneth Paltrow). Chcąc ukarać kochan- ków, obmyśla perfidny plan zemsty, dzięki któremu mógłby też uratować finanse. Program telewizy am telew jny od 14 do 20 4 d czerwca 2013 rwca 2 a nr 24 JUTRO WYDANIEMA GAZYNOWE WRAZ Z DODATKIEM TELEWIZYJNYM

description

Dziennik trybuna nr 15

Transcript of Dziennik trybuna nr 15

Page 1: Dziennik trybuna nr 15

Wczoraj do premiera Tuska wpłynęła nowelizacja ustawy dotyczącej m.in. wydobycia gazu łupkowego – ma ono być łatwiej-sze do przeprowadzenia, prostsze staną się procedury uzyskania zgody na odwierty. Celem jest przyciągnięcie inwestorów. Tym-czasem mieszkańcy miejscowo-

ści, które mają sąsiadować z od-wiertami, protestują – nie chcą zatrutej wodya, boją się, że zmu-szeni będą opuścić swoje domy.

Bój rozpoczął się dwa lata temu. Początkowo nie wszyscy mieszkańcy Żurawłowa byli tak negatywnie nastawieni. Jednak firma Chewron od początku po-stępowała nie fair, nie udzielając informacji na temat swoich praw-

dziwych zamiarów. Teraz mimo że w zeszłym roku obiecała za-kończyć swoje działania na tere-nie gminy Garbów, znowu szykuje się do odwiertów.

– Protest zaczął się 3 czerwca, kiedy firma Chevron wjechała tutaj ze swoim sprzętem i chcia-ła grodzić działkę. Od razu włą-czyliśmy syrenę, cała wieś przy-biegła. Twierdzili, że chcą tylko

budować magazyn, ale mieli ze sobą sprzęt do robienia odwier-tów. Zrobiliśmy blokadę ze sprzę-tów rolniczych, żeby do tego nie dopuścić. Nie mają zezwolenia na odwierty, mają pozwolenie tylko na robienie badań sejsmicznych, nie na wydobycie. A gdyby chcieli robić badania, to po co im grodzić 300 km kw.? – mówi Barbara Sie-gieńczuk, mieszkanka Żulawlowa, uczestnicząca w proteście.

Jeden grosz z ka¿dego sprzedanego egzemplarza przekazujemy na rzecz Polskiego Komitetu Pomocy Spo³ecznej

ISS

N 2

300-

3197

, num

er in

deks

u 10

0994T RYBUNA

D Z I E N N I K

POLSKA GOSPODARKA ŚWIAT OPINIE SPOŁECZNIE W WOLNEJ CHWILI SPORT

www.dzienniktrybuna.plfacebook.com/dzienniktrybuna

twitter.com/DziennikTrybuna

cena 1,50 zł(w tym 8% podatku VAT)

Nr 15 (15)czwartek 13 czerwca 2013

Ze strachu o domy blokują łupkiMieszkañcy miejscowości, które maj¹ s¹siadowaæ z odwiertami, nie chc¹ zatrutej wody i środowiska, boj¹ siê, ¿e bêd¹ musieli opuściæ swoje domy.

Krystyna £ybacka: – Problemem nie jest to w jakim wieku dzieci powinny iśæ do szko³y, tylko to, ¿e brakuje nauczycieli gotowych do pracy z pierwszoklasistami. str. 3

Pañstwo chowa g³owê w piasek i nie zajmuje siê problemami nielegalnych aborcji. A kiedy siê zajmuje,to tylko po to, ¿eby ścigaæ kobiety.

Seks tak, antykoncepcja nie

str. 13

Zadyma o sześciolatki

str. 4

Drodzy Czytelnicy!

Docierają do nas sygnały, że w niektórych kioskach nie ma naszej gazety, że albo nie dotar-ła, albo gdzieś została, przypad-kowo lub nie, „zawieruszona”.

W takich sytuacjach na-mawiamy do działania! Py-tajcie kioskarzy, co się dzieje z nasza gazetą. Informujcie nas o punktach sprzedaży, w któ-rych nie ma „Dziennika Try-buna”, albo został schowany pod stosem innych pism. Pisz-cie lub wysyłajcie informacje pocztą elektroniczną na adres [email protected]!

Jak nie zadbamy o siebie sami, nikt o nas nie zadba! To od was zależy, czy będziemy obecni w debacie publicznej. Czy lewica będzie w niej miała swój głos!

ZakładnicypracodawcówRz¹d chce zmieniæ Kodeks Pracy. Zmiany s¹ bardzo nieko-rzystne dla milionów polskich pracowników. Najwa¿niejsza ma polegaæ na wyd³u¿eniu okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesiêcy i wpro-wadzeniu ruchomego czasu pracy. Zgodnie z projektem okres rozliczeniowy ma zostaæ wyd³u¿ony z obecnych maksy-malnie 4 do 12 miesiêcy. Dziêki temu pracodawca maj¹c mniej zleceñ bêdzie móg³ ograniczyæ czas pracy pracowników np. do 2 godzin dziennie. Kiedy pojawi siê wiêcej zamówieñ, za³oga zostanie w pracy d³u¿ej – na przyk³ad 13 godzin dzien-nie przez sześæ dni w tygodniu. Wa¿ne, ¿eby wszystko sumo-wa³o siê w 12-miesiêcznym okresie rozliczeniowym. Jedy-ne ograniczenie tygodniowego czasu pracy wynika z odrêb-nych przepisów, które daj¹ pra-cownikowi mo¿liwośæ odpo-czynku 11 godzin na dobê, a do tego 35 godzin tygodniowo.

str. 5

W poniedziałek przyszedł do pracy, pobrał broń służbową, poszedł do toalety i zastrzelił się. Policja zasłania się prowadzonym śledz-twem i nie ujawnia szczegółów zdarzenia. Samobójstwo z Nowego Miasta Lubawskiego nie wzbudziło zainteresowania mediów. Po-dobnie jak inne tego typu przypadki. Czy na pewno można je lekceważyć?

W ciągu dekady życia pozbawiło się ponad 200 funkcjonariuszy. Ilu dokładnie? Choć policja lubi powoływać się na statystyki, ta kategoria nie jest w nich ujmowana.

W październiku 2011 r. 29-letni policjant skoczył z wieżowca w łodzi po tym, jak przedstawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych. Przed śmiercią napisał list, ale jego treści prokuratura nie ujawniła. W styczniu 2012r. 43-letni pod-

komisarz powiesił się w lesie koło swojego domu w Ostrzeszowie Wielkopolskim. W tym samym miesiącu podczas służby zastrzelił się z broni służbowej 30-letni policjant z Wo-łomina. W lutym 33-leni funkcjonariusz naj-pierw zastrzelił teściów, postrzelił żonę, a na-stępnie zastrzelił siebie. W marcu w Bielsku Białej policja dostała informacje o odna-lezieniu w jednym z mieszkań ciała 36-let-niej kobiety, żony policjanta. Kilka godzin później znaleziono również jej męża. Wisiał na drzewie. Miał 37 lat, w policji służył 17. Kwiecień - 31-letni starszy sierżant z komi-sariatu w Ćmielowie powiesił się na futrynie w przydomowym warsztacie. Czerwiec – w Jastrzębiu Zdroju dzielnicowy zamordował nożem żonę, córkę, a sam się powiesił. Ten sam miesiąc, Bobolice. Ciało 25-letniego po-licjanta z raną postrzałową głowy znaleziono w jego samochodzie. Lipiec – w Szczucinie

koledzy znaleźli funkcjonariusza w jego ga-rażu. Znowu strzał w głowę z służbowej bro-ni. Kraków, trzy miesiące później. Policjanci znajdują ciało kolegi, który nie zameldował się po zakończeniu służby. Leżało w zaro-ślach przy komendzie. Strzał z broni służbo-wej. Miesiąc później w Szydłowcu znaleziono zastępcę naczelnika wydziału kryminalnego mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Poli-cji. Strzał w głowę. Broń służbowa. Grudzień – w Skierniewicach na komendzie zastrzelił się 49-letni funkcjonariusz.

Niemal w każdym przypadku policja albo odmawia informacji, albo wskazuje na kłopo-ty rodzinne lub osobiste. Sami funkcjonariu-sze wskazują jednak na stres, brak gwarancji stabilizacji, mobbing, pracę ponad możliwo-ści, złe warunki służby.

str. 12

JUSTYNA SAMOLIÑSKA

RYSZARD PIOTROWSKI

fot.

WO

JCIE

CH

STR

Ó¯Y

K/R

EPO

RTE

R

Śmierć z broni służbowej

cz

,

Program telewizyjny od 14 do 20 czerwca 2013 nr 24

TVN 7piątek 21.50 Mściciel

TVNsobota20.00

Sztuka zrywania

Brooke (Jennifer Aniston) i Gary (Vince Vaughn) nie są dobraną parą i zamierzają w końcu się rozstać. Żadne z nich nie chce jednak dobrowolnie opuszczać mieszkania, w którym żyją od kilku lat.

Polsatponiedziałek

20.00XXX

Xander Cage (Vin Diesel), znany wyczyno-wiec, miłośnik sportów ekstremalnych i tatuaży, zostaje zwerbowany przez ame-rykański rząd i jako tajny agent udaje się z niebezpieczną misją do Pragi.

TVN 7wtorek20.00

Morderstwo doskonałe

Steven dowiaduje się, że grozi mu ban-kructwo. Na dodatek odkrywa romans żony (Gwyneth Paltrow). Chcąc ukarać kochan-ków, obmyśla perfidny plan zemsty, dzięki któremu mógłby też uratować finanse.

Ok

ład

ka

: T

VN

7

ISS

N 1

23

0-9

79

6

Program telewizyg am telew jny od 14 do 20 4 d czerwca 2013rwca 2a

nr 24JUTRO WYDANIEMA GAZYNOWE WRAZ Z DODATKIEM

TELEWIZYJNYM

Page 2: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA2 czwartek 13 czerwca 2013

P r e z y -dent Obama wycofał się z dziwacznej batalii, którą toczył prze-ciwko swojej politycznej bazie i wła-snym poglą-

dom. Prezydencka administra-cja zrezygnowała z dalszej walki z orzeczeniem sędziego Edwarda Kormana, który nakazał Fede-ralnej Agencji Leków (FDA) do-puszczenie pigułek „dzień po” do sprzedaży bez recepty dla kobiet w każdym wieku.

Dotychczas pigułki, w Ame-ryce zwane trafnie „planem B”, bez recepty można było kupić od 15. lub 17. roku życia (w zależ-ności od leku). Kłopot w tym, iż większość amerykańskich nasto-latek (jak spora część dorosłych) nie posiada żadnego dokumentu, który udowadniałby ich wiek.

Co kłopotliwe dla prezydenta, problem dotyczył głównie Afro-amerykanek i Latynosek, które wychowując się w miastach, jeż-dżą autobusami i metrem, więc rzadziej miewają prawo jazdy (dostępne w Stanach od 16. roku życia), a pochodząc z nieboga-tych rodzin nie podróżują za-granicę – nie mają paszportów. W sumie ograniczenie wiekowe było postrzegane jako forma dys-kryminacji mniejszości etnicz-nych, zwłaszcza że to właśnie w tych środowiskach problem ciąż nastolatek jest szczególnie dotkliwy: Latynoski i Murzyn-ki w wieku 15-19 lat są matka-mi ponad dwa razy częściej niż białe nastolatki. Czyli bardzo często: pod względem ciąż na-stolatek USA, z wynikiem 31,3 na tysiąc dziewcząt, od lat biją na głowę wszystkie inne kraje rozwinięte – w drugiej w kolej-ności Australii współczynnik ten wynosi 16,5.

Za dostępnością pigułki „dzień po” dla wszystkich na-stolatek bez recepty od lat opo-wiadały się Amerykańska Aka-demia Pediatrów, Amerykański Kongres Położników i Gineko-logów i Towarzystwo na rzecz Zdrowia i Medycyny Nastolat-ków – podkreślając, że pigułka jest bezpiecznym i skutecznym sposobem zapobiegania nie-chcianej ciąży i że przez 30 lat jej istnienia nie zaobserwowano żadnych poważnych skutków ubocznych. Tajemnicą jest, dla-czego Obama, zwolennik praw kobiet, tak długo usiłował zablo-kować swobodny dostęp do tych środków dla nastolatek. Mówi się, że jako ojciec dwóch nastoletnich córek kierował się bardziej emo-cjami niż rozumem.

W Polsce dzieci rodzi 16 nasto-latek na tysiąc, co nic nie mówi o tym, jak często zachodzą one w ciążę: skala podziemia abor-cyjnego pozostaje niezbadana. Polskie organizacje pro-life do-magają się zakazu pigułki „dzień po” ponieważ – tu cytat – „nisz-czy ona maleńkie ludzkie życie” a także „rozpowszechnia rozwią-złość seksualną”. Trudno oprzeć się wrażeniu, ze w kwestii praw reprodukcyjnych kobiet jesteśmy daleko w lesie za absolutnie zdo-minowaną przez religię Ameryką. To nie jest przyjemna myśl.

Watykańska biurokracja ma kłopot z nowym papieżem. Franciszek drażni ją ostentacyj-ną skromnością. Zmusza hierar-chów i urzędników kościelnych do hamowania rozpasanego, konsumpcyjnego stylu życia. Co gorsza papież deklaruje, że reforma skorumpowanej admi-nistracji kościelnej jest priory-

tetem jego pontyfikatu.Teraz kościelni biurokraci mają dodatkowy kło-

pot. Papież miał potwierdzić to, o czym mówiło się w Rzymie od dawna. O „gejowskim lobby” w waty-kańskiej kurii. Wspomniał o nim na spotkaniu z ka-tolickim stowarzyszeniem CLAR, u którego szukał sojuszników w dziele reformowania kurii. Słowa szybko przeciekły do światowych mediów, cytowały je nawet te prestiżowe. Pewnie dlatego, że rzecznik Watykanu nie zaprzeczył im.

Papieskie słowa odnosiły się do publikacji we wło-skich mediach, m.in. w „ La Republica”, że w kurii watykańskiej pracują duchowni o homoseksualnej orientacji. Niektórzy z nich są szantażowani przez obce służby. Inni tworzą sitwy, które promują, wspie-rają homoseksualnych duchownych w zamian za seks i inne przysługi. Ponieważ homoseksualizm jest oficjalnie przez Kościół Katolicki potępiony, taki stan może być dodatkową glebą dla korupcji, z której kuria watykańska już w mediach słynie.

Papieskie słowa potwierdzają też to, o czym się w Polsce niedawno mówiło. O przypadku abp. Juliu-sza Paetza. Był on pracownikiem Sekretariatu Gene-ralnego Synodu Biskupów w Rzymie, współpracow-nikiem Sekretariatu Stanu i Rady ds. Publicznych Kościoła. W latach 1976-1982 prałatem Antykamery papieskiej, na bezpośredniej służbie papieży: Paw-

ła VI, Jana Pawła I, Jana Pawła II. Można rzec był szychą watykańskiej kurii. I jednocześnie wesołkiem stale zabawiającym się z młodymi klerykami. Jesz-cze niedawno poważne polskie gazety opisywały smaczne biskupie włoskie kolacje z udziałem mło-dych kleryków. Na koniec imprez hierarcha obdaro-wywał ich majteczkami z napisem „ Roma”. I kazał im odczytywać ten napis na wspak, jak wiele dogma-tów we współczesnym polskim Kościele kat.

W tym czasie w niemieckich mediach, choćby w berlińskim „Der Tagesspiegel”, publikowano raporty znalezione w archiwum STASI, czyli spec służb byłej NRD. Wynikało z nich niezbicie, że mia-ły one agenta w Watykanie. Wysoko postawionego funkcjonariusza Kościoła Katolickiego. Polaka z po-chodzenia. Był tak sprawny, że szefostwo STASI, aż piało z zachwytów. Zwłaszcza kiedy dostało raport z poufnej rozmowy kanclerza RFN Brandta z papie-żem Pawłem VI zaraz po jej zakończeniu. Kto był tym polskim agentem niemieckie służby nie ujawni-ły. Wśród dziennikarzy i polskich emigrantów wska-zywano na kilku, m.in. na arcybiskupa Paetza.

W efekcie skandalu obyczajowo-medialnego wła-dze polskiego Kościoła odsunęły abp. Paetza od głównego ołtarza. Ale niedawno zdumione media znów ujrzały go na przedzie. Na czele konduktu ża-łobnego podczas pogrzebu prezydenta Lecha Alek-sandra Kaczyńskiego. A potem w pierwszych rzę-dach innych prestiżowych kościelnych imprez jako zasłużonego biskupa seniora. Czy nie ma mocnego na „niemoralnego” arcybiskupa? – oburzały się me-dia. Czemu nadal ma tak wielkie wpływy? – pytały.

Na to i na inne pytanie być może kiedyś usłyszy-my odpowiedź. Na razie kibicujmy papieżowi Fran-ciszkowi w walce z watykańską korupcją.

Franciszek Don Kichot

Amerykański plan „B”

AGNIESZKA WO£K-£ANIEWSKA

PIOTR GADZINOWSKI

str. 2 - 5 str. 6 - 7 str. 8 - 9 str. 10 - 12 str. 13 str. 14 str. 15 - 16

POLSKAi -z -a m -

at no w a-w o-ch ię, ch

mo-

to-ówi ne or-na. do-ień sz-ie” ią-

zeć aw my do-ką.

był emsz-ałyło-ro-zał

ma-

byno

pecia-

ego po-aż

ortie-

byłni-ka-

ła-od

diaża-ek-zę-ako egome-y.zy-an-

Złapane www sieci

FA

CE

BO

OK

/TW

IT

TE

R

dzie

nnik

tryb

una.

pl/fo

rum

dem

otyw

atory

.pl

kwejk

.pl

joem

onste

r.org

CE

BO

O

Diagnoza spo³eczno-polityczna

una.

pl/fo

rum

Styl przede wszystkim

nster

.org

Kiedy trzeba wybieraæ...

y

Wskazówka przyjaciela

Page 3: Dziennik trybuna nr 15

3 DZIENNIK TRYBUNAczwartek 13 czerwca 2013

Na wczorajszej konferencji Amnesty International zapre-zentowany został raport „Ujaw-nić prawdę” o tajnych więzie-niach CIA w Polsce. Ogłoszono również, że we wtorek do proku-ratury wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa od-nośnie trzeciej osoby, Walid bin Attasha, który prawdopodobnie był przetrzymywany w naszym

kraju. Pochodzący z Jemenu Walid bin Attash obecnie prze-trzymywany jest w Guantánamo Bay, gdzie oczekuje na proces przed trybunałem wojskowym.

– Są na to dowody, że Attash 5 czerwca 2003 roku był na lotni-sku w Szymanach. Do września tego samego roku mój klient był przetrzymywany najprawdopo-dobniej w tym właśnie miejscu.

Stosowano wobec niego liczne tor-tury, takie jak założenie pampersa i zmuszania do wypróżniania się do niego poprzez stanie na jednej nodze, w sytuacji w której on jest inwalidą, w 1997 r. stracił nogę. Do tego dochodzi użycie głośnej muzyki, świateł, klatek, a także podtapianie oraz wystawianie go nago na widok kobiet, co w jego religii i kulturze uznawane jest

za szczególną zniewagę – powie-dział nam pełnomocnik Attasha Mariusz Paplaczyk. – W związku ze stawianymi mu zarzutami gro-zi mu kara śmierci, a jego wyja-śnienia uzyskane w drodze tortur nie mogą być wzięte pod uwagę, również przez komisję wojskową w Guantánamo, która będzie orze-kać w jego sprawie – dodał.

Według raportu istnieją wiary-godne informacje potwierdzają-ce istnienie tajnych więzień CIA w Polsce. Pojawiają się oskarżenia o celowe przedłużanie śledztwa oraz o brak współpracy z Euro-pejskim Trybunałem Praw Czło-wieka. W raporcie zawarto reko-mendacje dla polskiego rządu, Prokuratora Generalnego oraz

Rzecznika Praw Obywatelskich, między innymi o: zaprzestanie powoływania się na wyjątkowe okoliczności motywowane m.in. bezpieczeństwem narodowym w celu utajnienia informacji, przeprowadzenie w pełni nieza-leżnego i efektywnego śledztwa oraz przyznanie pokrzywdzonym, którzy utrzymują, że byli prze-trzymywani w tajnym więzie-niu w Polsce, prawo do pełnego udziału w postępowaniu karnym zgodnie z polskim prawem i zgod-nie z prawem do odpowiedniego zadośćuczynienia dla ofiar prze-stępstw w rozumieniu prawa mię-dzynarodowego.

Najnowsze propozycje rządu Donalda Tu-ska przewidują, że już

w 2014 r. obowiązkiem szkol-nym zostaną objęte 6-letnie dzieci urodzone między stycz-niem a lipcem 2008 roku. Po-zostałe dzieci z tego rocznika poszłyby do szkoły rok później. Od września 2015 r. naukę roz-poczęłyby wszystkie maluchy w tym wieku.

Bêdzie kompromis?

Rząd twierdzi, że wydał już na przygotowania do tej fundamen-talnej reformy 2 mld zł i jest do niej wystarczająco dobrze przy-gotowany Odmienną opinię na ten temat ma jednak prawie mi-lion rodziców, którzy podpisali się pod wnioskiem Stowarzysze-nia Rzecznik Praw Dziecka o re-ferendum w sprawie wcześniej-szej edukacji dzieci.

Czy obywatelska inicjatywa

może zmusić rząd do ustępstw oraz zwiększenia wydatków na przygotowanie odpowiednich warunkach do przyjęcia 6-lat-ków?

Tomasz Elbanowski ze Sto-warzyszenia Rzecznik Praw Dziecka, jeden z animatorów rodzicielskiego protestu „Ra-tuj maluchy”, ma już na swoim koncie głośną akcję przeciwko reformom edukacyjnym – dwa lata temu udało się zebrać bli-sko 350 tys. podpisów pod pro-jektem ustawy „Sześciolatki do przedszkola”, co – zdaniem jej autorów – przyczyniło się do przesunięcia w czasie decyzji o wdrożeniu rządowego progra-mu dla pierwszoklasistów.

Administracja Tuska, której zarzuca się ignorowanie opinii rodziców oraz unikanie z nimi dyskusji na temat zmian edu-kacyjnych, tym razem prawdo-podobnie będzie musiała wziąć pod uwagę społeczny głos w tej

kwestii. Wprawdzie jest mało prawdopodobne, by koalicja dopuściła w Sejmie do przyję-cia wniosku referendalnego (do jego akceptacji lub odrzucenia potrzebna jest tylko bezwzględ-na większość), to jednak nie można wykluczyć nowych kom-promisów. Przykład tzw. matek pierwszego kwartału pokazuje, że to realne.

Rodzice jednak zadowoleni

Tymczasem między rządem a przeciwnikami wcześniejszego wysyłania maluchów trwa propa-gandowa wojna. Rząd powołuje się na ustalenia Instytutu Badań Edukacyjnych, które mówią, że „aż 80 proc. rodziców uczniów, którzy rozpoczęli naukę w szko-le jako sześciolatki, jest zadowo-lonych z edukacji swoich dzieci w szkole. Zadowolenie ze sposo-bu, w jaki uczone są ich dzieci, ta grupa rodziców wyraża częściej niż rodzice sześciolatków, które

pozostały na drugi rok w wycho-waniu przedszkolnym.

Przeciwnicy zaś wykorzy-stują badania „Eksperyment – sześciolatki w szkole w ocenie rodziców i nauczycieli”, prze-prowadzone przez Pedagogium Wyższą Szkołę Nauk Społecz-nych, które dowodzi, że 57,6 proc. rodziców z mniejszych

miejscowości (poniżej 50 tys. mieszkańców) nie posłałoby powtórnie dziecka do szkoły, w większych ośrodkach – ok. 47 proc. rodziców. Wynika z nich też, że 30 proc. rodziców za-uważyło u swoich dzieci „liczne problemy adaptacyjne”.

Sześciolatki tak, ale

Te sondażowe przepychanki to efekt braku komunikacji i rzeczo-wej dyskusji z rodzicami – zwra-ca uwagę posłanka Krystyna Ły-backa z SLD. Sojusz popiera ideę uczenia 6-latków, ale też domaga się stworzenia odpowiednich dla tego warunków. Rząd nie tylko

zaniedbał konsultacje, ale także właściwego finansowania i defi-cytu nauczycieli z kwalifikacjami do pracy z 6-latkami. „W oświacie będą zwalniani nauczyciele, któ-rych już dawno można było przy-gotować do nauczania najmłod-szych dzieci” – mówi posłanka.

Zadyma o sześciolatkiDo Sejmu wp³ynê³o blisko milion podpisów od rodziców popieraj¹cych referendum w sprawie obowi¹zku szkolnego dla 6-latków. Czy to zahamuje reformê edukacyjn¹?

ROBERT WIŚNIEWSKI

Trzecia ofiara tortur CIA?Czy pochodz¹cy z Jemenu Walid bin Attash, obecnie wiêziony w Guantanamo, by³ przetrzymywany w tajnym ośrodku amerykañskiej agencji wywiadowczej na terenie Polski?

MARCELINA ZAWISZA

Rząd planuje zwolnienia nauczycieli, a brakuje ich do pracy z 6-latkami

Równe traktowanie w służbach Minister spraw wewnêtrznych Bart³omiej Sienkiewicz powo³a³ pe³nomocnika do spraw równego trakto-wania kobiet i mê¿czyzn w s³u¿bach mundurowych. Zosta³a nim Monika Sapie¿yñska. Decyzja ta jest skutkiem g³ośnej seks-afery z udzia³em opolskiego komendanta policji Leszka Marca. Szef resortu po-wiedzia³, ¿e policyjne romanse nie s¹ prawnie zakazane, a wys³anie kochliwego policjanta na emeryturê by³o praktycznie jedynym wyjściem, by jak najszybciej zmusiæ go do zdjêcia munduru.

Warszawska prokuratura rozpo-czê³a postêpowanie sprawdza-j¹ce w sprawie domniemanego przestêpstwa prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz przy przetargu „śmieciowym”. Ma 30 dni, by stwierdziæ, czy s¹ pod-stawy do rozpoczêcia śledztwa.

30fot. MRG

Page 4: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA4 czwartek 13 czerwca 2013

– Na początku, to nas tu było ponad 100 osób, teraz się zmie-niamy. Ale dyżury są stale, dzień i noc. I ci ludzie wynajęci przez Chevron, żeby nas filmować tez tu są. Prowokują, chcą awantury, żeby ktoś nie wytrzymał i żeby doszło do rękoczynów, chcą nas po jednym wyłapać. – opowiada Siegieńczuk. Pytana o pomoc ze strony państwa czy policji mówi, że czują się zostawieni sami so-bie – Jak na obcej ziemi jeste-śmy, jak nie u siebie. Dzwonimy na policję, policja nie przyjmuje zgłoszeń. Chevron decyzje urzę-dowe załatwia natychmiast, my na odpowiedź z ministerstwa czekaliśmy osiem miesięcy. A chcieliśmy tylko wiedzieć, czy mają koncesję na wiercenie. Fir-ma postępuje z nami nieuczci-wie, o niczym się nas nie infor-muje, formalnie nie jesteśmy stroną w sporze. A to my będzie-my pić skażoną wodę.

Truj¹ca woda

Łupki wydobywa się me-todą tzn. szczelinowania hy-draulicznego, które polega na pompowaniu pod powierzchnię ziemi ogromnych ilości wody

z chemikaliami, co ma dopro-wadzić do rozsadzenia skał i uwolnienia gazu. Potrzebne są do tego ogromne ilości czy-stej wody, produktem zaś jest woda skażona. Istnieje poważ-ne ryzyko przedostania się jej do wód gruntowych. Brązowa, niezdatna do picia woda za-częła lecieć z kranów w Rogo-wie, gdzie odwierty rozpoczęto w 2011 roku. Nie wiadomo, ja-kie dokładnie chemikalia wpu-ści do ziemi firma Chevron. Na stronie internetowej poda-ny jest skład dodatków, jednak padają w nim tak enigmatycz-ne stwierdzenia jak „kwas” – nie wiadomo jednak, jaki kwas.

Marek Kryda, specjalista ds. wydobycia gazu łupkowe-go, mówi, że poważne zatrucie środowiska to nie jedyna kon-sekwencja, czekająca miesz-kańców miejscowości takich jak Żurawlów. – Firmy takie jak Chevron zaczynają odwierty, które teoretycznie mają cel ba-dawczy – chcą sprawdzić, czy w danym miejscu są łupki. To „sprawdzenie” to tak naprawdę najbardziej niebezpieczne dla środowiska działania, powstaje

też wtedy cała infrastruktura. W dodatku jeśli okaże się, że łupki są, wówczas zmienia się klasyfikacja terenu na górniczy – a wtedy mieszkańcy zmuszeni są się wyprowadzić. Odszkodo-wania oblicz się na podstawie rynkowej wartości gruntu przed zmianą klasyfikacji. Wiadomo, że rynkowa cena spada, jeśli gdzieś rozpoczęły się odwierty badawcze. Tym samym ludzie zostają w praktyce wysiedle-ni ze swoich domów, ze swojej ziemi z groszowymi odszkodo-waniami. – ostrzega. – Wysie-dlenia mają sens, jeśli chodzi o jakieś wspólne dobro, z które-go wszyscy będziemy korzystać. Tymczasem tutaj zyski trafiają do kieszeni prywatnych firm, a koszty ponoszą mieszkańcy.

Gazowy skarb narodowy

W 2011 roku premier Tusk ogłosił, że mamy największe zło-ża gazu łupkowego w Europie. Miały nam one zapewnić bez-pieczeństwo energetyczne. Tym-czasem już wtedy wiadomo było o konsekwencjach ekologicznych wydobycia. Jose Bove, francuski eurodeputowany, w wywiadzie dla „Zielonych Wiadomości” dwa lata temu podawał wyniki badań, mówiących o zanieczyszczaniu wody, emisji gazów cieplarnia-nych i wstrząsów tektonicznych, powodowanych przez wiercenia konieczne do wydobycia gazu. M.in. dzięki jego zaangażowaniu udało się zablokować takie działa-nia we Francji, teraz mocno zaan-gażował się w walkę o zamojskie

łupki. Decyzje o zakazie odiwer-tów podjęły też Niemcy oraz nie-które stany USA.

Polski rząd zaś traktuje gaz łupkowy jak skarb narodowy, dając do zrozumienia, że na jego wydobyciu zarobią wszyscy Po-lacy i Polki. Tymczasem ceny koncesji na wydobycie należą do najniższych na świecie, nikt też nie kontroluje handlu nimi, a jak widać na przypadku Żurawłowa, giganty takie Chevron pozwalają sobie na próby odwiertów nawet wtedy, kiedy mają prawo jedynie do badań.

Dwa lata temu sprzedano nam bajkę o skarbie, na którym zaro-bimy wszyscy – okazało się, że historia zawsze kończy się tak samo, zyski zostały sprywatyzo-wane, a koszty uspołecznione.

Informowaliśmy już, o niespo-dziewanym upadku koalicji PO--SLD-PSL na Podkarpaciu. PiS zdołał przyciągnąć do siebie sze-fa klubu radnych PO Jan Bur-ka oraz członka zarządu z PSL – Lucjana Kuźniara. Przesilenie w samorządzie bezpośrednio związane było z aresztowaniem i postawieniem korupcyjnych za-

rzut� dotychczasowemu marszał-kowi Mirosławowi Karapycie.

Wstępem do awantury stały się słowa odwołanego Sławomira Mi-klicza (PO), który wytknął Burko-wi, że członkowie jego najbliższej rodziny: dwaj zięciowie i córka pracują w podległych samorzą-dowi jednostkach na wysokich stanowiskach: Filharmonii Pod-

karpackiej, spółce administrują-cej lotniskiem w podrzeszowskiej Jasionce i Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Według Miklicza zwłaszcza w przypad-ku zięcia, będącego wiceszefem Filharmonii, zachodzić może podejrzenie konfliktu interesów i złamania prawa, gdyż Burek w nowym zarządzie odpowiada

m.in. za kulturę. Zasugerował, że w takim przypadku wicemar-szałek powinien pomyśleć nawet o rezygnacji.

Burek chaotycznie odpierał zarzuty twierdząc, że członko-wie jego rodzin zostali zatrud-nieni zanim doszło do ostatnich zmian. Uznał, że to zemsta ze strony byłego klubowego kolegi, sugerował, że właśnie na lotnisku można znaleźć przypadki nepoty-zmu i kumoterstwa byłej władzy, i zagroził, że na następnej sesji województwa może być gorąco bo ujawniona będzie treść SMS--a z pogróżkami, który w dniu odwołania Miklicz miał wysłać Kuźniarowi. Kuźniar zaskoczony

przyznał, że wiadomość otrzy-mał; że można traktować ją jako groźby, ale treści nie chciał ujaw-niać, podobnie jak Miklicz, który twierdził, że żadnych pogróżek nie było, ale SMS-a nie pokaże, gdyż wysyłał go z telefonu służ-bowego, a treść skasował.

Dystans do awantury mają politycy SLD. Klub lewicy jest jedynym z poprzedniej koalicji, z którego (mimo zachęt) nikt nie przeszedł na stronę PiS.

– Podchodzimy do sprawy chłodno, mimo, iż zmiana wła-dzy jest r�nież dla nas porażką. Nie będziemy uczestniczyć we wzajemnych utarczkach, lecz nadal pracować na rzecz woje-

Przepychanki na Podkarpaciu cd.Liderzy Platformy Obywatelskiej zarzucaj¹ swemu by³emu koledze klubowemu, który za cenê stanowiska wicemarsza³ka odszed³ do PiS, ¿e pozatrudnia³ na intratnych stanowiskach podlegaj¹cych samorz¹dowi cz³onków najbli¿szej rodziny. Drugi wicemarsza³ek przyznaje, ¿e otrzyma³ pogró¿ki od by³ego cz³onka zarz¹du. Awantury i wzajemne oskar¿enia mog¹ zdominowaæ najbli¿sze miesi¹ce pracy sejmiku.

MIA£O BYÆ ŚWIETNIE, A WYSZ£O JAK ZAWSZE

PO UPADKU LOKALNEJ KOALICJI TRWA ZACIÊTA WOJNA PERSONALNA

Przekleństwo łupkówMieszkañcy ¯urawlowa, wsi na Zamojszczyźnie, wypowiedzieli wojnê amerykañskiemu gigantowi paliwowemu. Nie chc¹ odwiertów gazu ³upkowego, boj¹ siê zatrucia wody i wysiedleñ. Pañstwo staje po stronie korporacji.JUSTYNA SAMOLIÑSKA

Samopodpalenie przed siedzibą rząduW środê przed po³udniem przed Urzêdem Rady Ministrów w Warszawie podpali³ siê 56-letni mê¿czyzny. Nieznane s¹ motywy tego czynu. Świad-kowie mówi¹, ¿e cz³owiek usiad³ na ³awce, obla³ siê środkiem ³atwopal-nym i podpali³. Mocno poparzony trafi³ do szpitala. W 2011 roku przed kancelari¹ premier¹ próbowa³ siê spaliæ 49-letni by³y inspektor skarbowy.

Dla osób bez zdolności kredytowej Sojusz Lewicy Demokratycznej przedstawi³ koncepcjê kas oszczêdno-ściowo-budowlanych, w których osoby bez zdolności kredytowej mog³y-by oszczêdzaæ uzyskuj¹c przy tym dofinansowanie pañstwa w wysokości 20 proc. rocznie od³o¿onej sumy. Projekt ustawy trafi³ ju¿ do Sejmu. Po-dobne rozwi¹zania stosowane s¹ m.in. w Niemczech i Czechach.

fot. WIKIMEDIA

Page 5: Dziennik trybuna nr 15

5 DZIENNIK TRYBUNAczwartek 13 czerwca 2013

Zakładnicy pracodawcówRz¹d chce zmieniæ Kodeks Pracy. Zmiany s¹ bardzo niekorzystne dla milionów polskich pracowników. Najwa¿niejsza ma polegaæ na wyd³u¿eniu okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesiêcy i wprowadzeniu ruchomego czasu pracy.

Zgodnie z projektem okres rozliczeniowy ma zostać wydłu-żony z obecnych maksymalnie 4 do 12 miesięcy. Dzięki temu pracodawca mając mniej zleceń będzie mógł ograniczyć czas pracy pracowników np. do 2 godzin dziennie. Kiedy pojawi się więcej zamówień, załoga zo-stanie w pracy dłużej – na przy-kład 13 godzin dziennie przez sześć dni w tygodniu. Ważne, żeby wszystko sumowało się w 12-miesięcznym okresie roz-liczeniowym. Jedyne ogranicze-nie tygodniowego czasu pracy wynika z odrębnych przepisów, które dają pracownikowi możli-wość odpoczynku 11 godzin na dobę, a do tego 35 godzin tygo-dniowo.

Bez godzin nadliczbowych

Jednym z efektów wprowa-dzenia wydłużonego okresu rozliczeniowego będzie cza-sowe obniżanie wynagrodze-nia. Wprowadzenie w życie nowych rozwiązań spowodu-je, że w ramach wydłużonych okresów rozliczeniowych znik-nie wypłacanie pracownikom dodatkowego wynagrodzenia

za pracę w godzinach nadlicz-bowych. Gdy zatrudnieni będą pracować 12 godzin dziennie, ich pensje nie zmienią się. Tym-czasem w okresie braku zleceń, pracownicy mają otrzymywać jedynie płacę minimalną.

Przedstawiciele rządu argu-mentują, że w czasie kryzysu

potrzebne jest wyjście naprze-ciw oczekiwaniom przedsiębior-ców i zwiększenie elastyczności zatrudnienia. Nie zwracają uwa-gi na trudną sytuację pracow-ników. Banków i urzędów nie interesuje wydłużenie okresu rozliczeniowego ich klientów. Żaden pracownik nie dostanie możliwości przesunięcia spłaty kredytu czy opłacenia czynszu.

W projekcie nie uwzględnia się potrzeby ochrony pracow-ników zatrudnionych w warun-kach uciążliwych czy szkodli-

wych dla zdrowia. Również dla nich reforma oznacza możli-wość intensyfikacji pracy przez większość roku kalendarzowe-go kosztem skrócenia wymiaru czasu pracy w pozostałej części. Koalicja rządząca, przygotowu-jąc projekt, nie brała pod uwa-gę troski o zdrowie pracowni-ków, nie mówiąc już o ich życiu osobistym.

Decyduje pracodawca

Związki zawodowe wskazu-ją, że wprowadzane reformy są sprzeczne z dyrektywą Par-lamentu Europejskiego, zgod-nie z którą okres rozliczenio-

wy czasu pracy nie powinien przekraczać czterech miesięcy. Ich wątpliwości budzą także zapisy dotyczące trybu wpro-wadzania zmian. Jeśli w przed-siębiorstwie działają związki zawodowe, to pracodawca jest zobowiązany do negocjowania z nimi wydłużonego okresu rozliczeniowego. Jednak gdy w firmie nie działa organizacja związkowa, to „porozumienie zawierane jest z przedstawicie-lami pracowników, wyłoniony-mi w trybie przyjętym u danego

pracodawcy”. Oznacza to, że pracodawca sam będzie mógł decydować, z kim wynegocju-je wprowadzanie zmian nieko-rzystnych dla pracowników.

Argumentem za wydłuże-niem okresu rozliczeniowego ma być fakt, że rozwiązanie to sprawdziło się w ustawie an-tykryzysowej z 2009 r. Tym-czasem w ciągu ponad dwóch lat jej obowiązywania skorzy-stało z niej ok. tysiąca przed-siębiorstw, czyli zaledwie 0,05 proc. wszystkich działających.

Na któr¹ do pracy?

Rząd chce też wprowadzenia ruchomego czasu pracy. Pra-cownicy będą mogli zaczy-nać robotę w poniedziałek o 8 rano, we wtorek i w środę o 10, a w czwartek i piątek znów o 8. W praktyce to rozwiązanie bę-dzie oznaczać większe uzależ-nienie pracownika od praco-dawcy, tym bardziej, że projekt ustawy nie przewiduje, w jakim trybie firmy będą ustalać różne godziny rozpoczynania pracy. Nie jest jasne, czy pracodawca będzie tworzył harmonogram pracy na miesiąc, na tydzień czy też z dnia na dzień. W rezultacie pracownik nie będzie mógł za-planować swojego życia.

Pod pretekstem przeciwdzia-łania skutkom kryzysu koalicja rządząca chce wprowadzić na stałe zmiany w prawie pracy, które uderzą w pracowników. Będą oni pracować dłużej, cię-żej i za mniejsze pieniądze.

NAJWIÊKSZA ZDOBYCZ PRACOWNIKÓW - 8-GODZINNY CZAS PRACY – ODCHODZI W PRZESZ£OŚÆ

PIOTR PRZYBY£O

PIOTR SZUMLEWICZ

Tanie pożyczki na własny biznes Rusza rz¹dowy program, dziêki któremu bezrobotni, absolwenci oraz studenci ostatnich lat bêd¹ mogli zaci¹gaæ preferencyjne kredyty na uruchomienie w³asnej dzia³alności gospodarczej. W pierwszym etapie rz¹d przeznaczy na ten cel 21,5 mln z³otych. Oprocentowanie po¿yczek w skali roku bêdzie wynosiæ 0,75 proc.

Produkcja przemysłowa spadaLiczby potwierdzaj¹ kryzys. Produkcja przemys³owa w Polsce w kwiet-niu 2013 r. spad³a o 0,9 proc. rok do roku - poinformowa³ Eurostat. Dla porównania – produkcja przemys³owa w strefie euro w kwietniu 2013 r. wzros³a o 0,4 proc. miesi¹c do miesi¹ca – doniós³ wczoraj urz¹d staty-styczny Eurostat w Luksemburgu

Przeciw ksenofobiiProfesor Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, poprosi³a wojewodê podla-skiego Macieja ¯ywnê i infor-macjê dotycz¹c¹ dzia³añ ma-j¹cych na celu zwalczanie przejawów rasizmu i kseno-fobii. „Organy pañstwowe powinny kreowaæ i realizowaæ tak¹ politykê spo³eczn¹, która zapewni wszystkim mieszkañ-com kraju, niezale¿nie od ich narodowości czy pochodzenia etnicznego, przestrzeganie praw cz³owieka, w tym ochro-nê przed przemoc¹” - napisa-³a profesor Lipowicz.

Solidarność z PISPowsta³a grupa robocza NSZZ Solidarnośæ i Prawa Sprawiedliwości, której celem bêdzie m.in. konsultowanie projektów ustawodawczych. Bêdzie ona pracowa³a w try-bie sta³ym. Piotr Duda, szef Solidarności, powiedzia³, ¿e wspólne prace bêd¹ doty-czy³y g³ównie rozwi¹zañ obej-muj¹cych sferê pracownicz¹ i spo³eczn¹. Nie wiadomo, czy wspó³praca wyjdzie poza dziedzinê czysto legislacyjn¹.

Agent Tonek donosiTomasz Kaczmarek, pose³ PiS znany powszechnie jako agent Tomek, doniós³ do pro-kuratury o mo¿liwości pope³-nienia przestêpstwa przez za-stêpcê komendanta g³ównego policji Miros³awa Schosslera. Sprawa ma dotyczyæ niego-spodarności oraz przekrocze-nia uprawnieñ na tle niew³a-ściwych relacji z podw³adn¹. Pose³ Prawa i Sprawiedliwo-ści opar³ swoje doniesienie o rzekomym romansie na anonimowych informacjach. Rzecznik prasowy komendan-ta g³ównego powiedzia³, ¿e nale¿y zdawaæ sobie sprawê z tego, i¿ informacje oparte na niesprawdzonym źródle s¹ nieprawdziwe.

Atak nas zaskoczyPolacy nie maj¹ najlepszej opinii o stanie przygotowañ antyterrorystycznych. Z ba-dañ CBOS wynika, ¿e tylko 28 procent ankietowanych uwa¿a, i¿ administracja jest dobrze przygotowana na sy-tuacjê ataku terrorystycznego.

W.

Rząd chce, żeby ludzie pracowali dłużej, ciężej i za mniejsze pieniądze

wództwa i oczywiście patrzeć uważnie na poczynania nowego zarządu – zapewnia lider pod-karpackiego SLD poseł Tomasz Kamiński.

Jeżeli spełnią się czarne sce-nariusze to najbliższe miesiące będą okresem zaciętej walki per-sonalnej. Podobna sytuacja mia-ła miejsce w latach 2000-2006, gdy radni podzielonego sejmiku zamiast pracować sporą część kadencji poświęcali na bezpar-donową walkę, sesje kończyły się awanturami, prawie dochodziło do rękoczynów, raz interwenio-wała nawet policja.

w obiektywieGODSON NA PREZYDENTA

John Godson, pose³ Platformy Obywatelskiej, og³osi³, ¿e nie wyklucza kandydowania w wy-borach na prezydenta £odzi. Nie wykluczy³, ¿e bêdzie startowa³ przeciwko obecnie rz¹dz¹cej miastem i popieranej przez PO Hannie Zda-nowskiej. Popularny polityk, kojarzony z opo-zycyjn¹ wobec Donalda Tuska frakcj¹ konser-watywn¹ kierowan¹ przez Jaros³awa Gowina, nie konsultowa³ swojego pomys³u z partyjnymi w³adzami. Zapowiedź Godsona by³a poprze-dzona spekulacjami na temat jego odejścia z Platformy. Parlamentarzysta oświadczy³, ¿e start w wyborach bêdzie dla niego wa¿niejszy ni¿ cz³okostwo w formacji Tuska.

DW

fot. WIKIMEDIA

Page 6: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA6 czwartek 13 czerwca 2013

Obrońcy interesów po-ws z echnych towa-rzystw emerytalnych

– czyli prywatnych, zagra-nicznych firm, zarządzających (z wielkim zyskiem) otwarty-mi funduszami emerytalnymi, w których musimy przechowy-wać nasze składki emerytalne - twierdzą, że pieniądze w OFE są bezpieczne i absolutnie nic im nie grozi. Natomiast skład-ki gromadzone w ZUS są ciągle zagrożone, gdyż w każdej chwili jesteśmy narażeni na to, że po-litycy dokonają skoku na kasę ZUS i te składki po prostu nam ukradną.

Otóż, jest dokładnie odwrot-nie. Nasze pieniądze groma-dzone w OFE nie są w żaden sposób chronione i możemy je w majestacie prawa utracić co do grosza.

Wolno im wszystko

Słusznie wiceminister finan-sów Ludwik Kotecki mówi: – OFE niczego nie gwarantują. Nawet mogą stracić wszystkie pieniądze i powiedzieć: sorry, takie były warunki rynkowe. Tak jest skonstruowana ustawa emerytalna.

Twórcy naszej reformy emery-talnej świadomie nie wprowadzi-li bowiem żadnych zabezpieczeń ze strony państwa, mogących za-bezpieczać nasze składki przed uszczupleniem. Chodziło o to, by zagraniczni przedsiębiorcy zarządzający OFE mieli pełną swobodę działania, bez obawy że w jakiejkolwiek sytuacji musie-liby wykładać własne fundusze lub ponosić straty. Jednym z fun-damentalnych założeń naszej re-formy emerytalnej jest bowiem to, że powszechne towarzystwa emerytalne mają zawsze przy-nosić zyski swym właścicielom. Natomiast zarządzane przez nie OFE – mają prawo stracić wszystkie pieniądze przyszłych emerytów.

Aby nie ujawniać jednak opinii publicznej, że pieniądze w OFE

są stale zagrożone i narażone na zmarnowanie, wprowadzono fik-cyjny mechanizm zabezpiecza-jący, czyli tzw. minimalną stopę zwrotu.

Mechanizm ten działa tak, że gdy jakiś fundusz osiąga wynik o połowę gorszy od średniej dla wszystkich OFE, to towarzystwo emerytalne musi mu dopłacić, by wyrównał on do pozostałych funduszy. Ale nie jest to żadną gwarancją bezpieczeństwa, gdy wszystkie czternaście OFE traci pieniądze emerytów. Zwykle zaś dzieje się to stadnie, gdyż OFE funkcjonują niemal identycznie i podejmują takie same decyzje inwestycyjne. Wspólnie też tracą nasze pieniądze, jak widzieliśmy w 2008 r., w 2011 r., czy choćby ostatnio w I kwartale tego roku, gdy z OFE wyparowało 2,6 mld zł naszych składek emerytalnych. I jeszcze zobaczymy nieraz. W do-datku OFE nawet nie muszą do końca życia wypłacać nam eme-rytur (ogłosiły już, że zamierzają to robić tylko przez 10 lat.

Gwarancje bezpieczeñstwa

Natomiast co do ZUS, to ustawa o systemie ubezpieczeń społecz-nych stanowi, że nasze emerytury wypłacane są z Funduszu Ubez-pieczeń Społecznych. ZUS pro-wadzi zaś – mówi ustawa – konta ubezpieczonych, z których każde jest oznaczone numerem ewiden-cyjnym (PESEL, gdy ktoś go nie ma to NIP lub numer dowodu).

FUS może dostawać z budże-tu dotacje i pożyczki. Środki na konto FUS przekazuje minister finansów ze składek na ubezpie-czenie społeczne. Żaden przepis tej ustawy nie mówi, że jakikol-wiek urząd ma prawo pożyczać lub pobierać pieniądze z FUS!. W dodatku, na mocy ustawy, nasze składki są co roku walo-ryzowane. Jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia, może dochodzić roszczeń ubezpieczeniowych przed sądem. A spróbujmy pro-cesować się z OFE, że zmarno-wały nasze pieniądze...

Rosną podatkiZa³o¿enia przysz³oroczne-go bud¿etu przewiduj¹, ¿e w 2014 r. nie bêdzie ju¿ ulgi w VAT, umo¿liwiaj¹cej oso-bom fizycznym zwrot niektó-rych wydatków budowlano -remontowych. Nie zostan¹ te¿ zwaloryzowane progi podatkowe, koszty uzyska-nia przychodów oraz kwoty wolne od podatku. Ulga in-ternetowa bêdzie radykalnie ograniczona. Podniesiona zostanie akcyza od wyrobów tytoniowych. Ju¿ w tym roku wzrośnie te¿ akcyza na gaz, podnosz¹ca ceny gazu opa-³owego o ok. 3 proc. Rz¹d siêga wiêc g³êbiej do naszych kieszeni. Wynagrodzenia w sektorze finansów publicz-nych pozostan¹ zamro¿one (nie dotyczy to, ze wzglêdu na przysz³oroczne wybory samorz¹dowe, które PO chce wygraæ, zarobków samorz¹-dowców). Zmian¹ dogodn¹ dla przedsiêbiorców bêdzie natomiast poszerzenie kata-logu wyrobów objêtych tzw. mechanizmem odwrotnego obci¹¿enia, pozwalaj¹cym niekiedy na czêściowe unika-nie p³acenia VAT

Handel nadrabiaJak poda³ GUS, deficyt na-szego handlu zagranicznego w okresie styczeñ-kwiecieñ 2013 r. wyniós³ zaledwie 418,2 mln euro. W tym samym okre-sie 2012 r. deficyt siêgn¹³ a¿ 3,7 mld euro.

Rządowi optymiści Rz¹d, planuj¹c, ¿e w 2014 r. nasz produkt krajowy brutto wzrośnie o 2,5 proc. przyj¹³ za³o¿enia bardziej optymi-styczne, ni¿ instytucje euro-pejskie. I Komisja Europejska, i Miêdzynarodowy Fundusz Walutowy zak³adaj¹ bowiem, ¿e nasz wzrost PKB wyniesie najwy¿ej 2,2 proc. Oznacza to, ¿e w 2014 r. konieczna sta-nie siê nowelizacja przesza-cowanego bud¿etu – tak jak bêdzie to mieæ miejsce w tym roku, w zwi¹zku z tym, ¿e rz¹d znacznie zawy¿y³ tego-roczne tempo wzrostu gospo-darczego. Premier Tusk uwa-¿a jednak, ¿e przyszloroczna prognoza wzrostu PKB jest ostro¿na.

AD

Brońmy swych emeryturRó¿nica miêdzy pieniêdzmi w OFEi w ZUS polega na tym, ¿e te pierwsze mog¹ znikn¹æ co do grosza.

Premier Donald Tusk, twier-dząc w imieniu Rady Ministrów, że w przyszłym roku płaca mi-nimalna wyniesie 1680 zł brut-to – o 80 zł więcej niż obecnie - ostatecznie poparł stanowisko pracodawców (strona związko-wa za absolutne minimum uwa-żała 1720 zł).

Decyzja szefa rządu jest nie tylko antypracownicza i dobit-nie pokazująca, czyj interes jest dla niego najważniejszy. To także decyzja będąca wyra-zem krótkowzrocznego, doraź-nego podejścia do gospodarki, przynosząca w istocie szkody każdemu: i pracownikom, i pra-codawcom, i wreszcie także go-spodarce, o interes której po-dobno – jak deklarują – tak się troszczą i pracodawcy, i sam premier.

Pracodawcy oczywiście za-cierają ręce. Zarobki minimal-ne wzrosną tylko o 80 zł, a nie o 120, jak chcieli związkowcy. Czyli, w portfelach przedsię-biorców zostanie więcej kasy. Zatrudniając kogoś na etat mu-szą im płacić co najmniej płacę minimalną. Im wolniej zatem ona rośnie tym lepiej. To ozna-cza, że wolniej rośną także, powiązane z płacą minimalną

świadczenia, obciążające pra-codawców, takie jak wysokość składki emerytalnej, rentowej, chorobowej, wypadkowej czy dodatku za pracę nocną. To zaś, że niska płaca minimalna odbija się na tych, którzy ją otrzymują, jest dla naszych pracodawców bez znaczenia. Więcej, jest to ko-lejny powód do zadowolenia, bo im trudniej pracownikom będzie uzyskiwać godziwe zarobki, tym tańszym kosztem będzie można wyciskać z nich siódme poty.

Tyle, że pracodawcy, w swej krótkowzroczności i doraźnym podejściu do własnych finan-sów, nie są w stanie pojąć, że im samym powinno zależeć na tym, by pracownicy jak naj-lepiej zarabiali. Marks pisał, że robotnik powinien zarabiać tyle, żeby utrzymać swą rodzi-nę Komunizm się skończył, ale to akurat zdanie Marksa za-chowuje aktualność. Tak, płaca minimalna powinna wynosić co najmniej tyle, żeby pracownik ją otrzymujący mógł, na bardzo skromnym choćby poziomie, za-pewnić rodzinie dach nad głową i byt. Wtedy on i jego bliscy są obywatelami i konsumentami – a nie pariasami i menelami, walczącymi w patologiczny

Premier Tusk i przedsiêbiorcy nie chc¹ zrozumieæ, ¿e polska p³aca minimalna nie pozwala nawet na to, by uchroniæ siê od nêdzy.

ANDRZEJ DRYSZEL

KURSY WALUT

EUR 4.2555

-0.47%

USD 3.2002

-0,62%

CHF 3.4548

-0.12%

str. 2 - 5 str. 6 - 7 str. 8 - 9 str. 10 - 12 str. 13 str. 14 str. 15 - 16

GOSPODARKA

Pracodawcy myśl¹ zapewne, ¿e to ufoludki bêd¹ kupowaæ ich produkty.

fot. MICHAL GRACZYK

ANDRZEJ DRYSZEL

Page 7: Dziennik trybuna nr 15

7 DZIENNIK TRYBUNA

sposób o każdy grosz. Wtedy ci ludzie mają za co żyć, odwiedza-ją sklepy i kupują, podstawowe choćby oraz najpotrzebniejsze produkty. Dzięki temu ci, którzy je wytwarzają – pracodawcy – będą mogli sprzedać ich więcej. Większa podaż oznacza zaś ich większe zyski.

Pracodawcy odrzucają jednak takie rozumowanie. Cechuje ich typowa moralność Kalego – niech płaca minimalna bę-dzie niska, to i nasze obciążenia będą niskie. A to, że inni będą z tego powodu żyli biednie to nie nasz problem. I musi rosnąć jak najwolniej, bo nasze docho-dy nie mogą być uszczuplane. Byłoby to przecież prawdzi-wym nieszczęściem dla kraju i gospodarki. Pracodawcy sądzą zapewne, że w takiej sytuacji ich towary kupować będą ufo-ludki. Niestety, robią to prze-ciętni zjadacze chleba, którzy muszą mieć za co robić te zaku-py. A podstawowym problemem naszej gospodarki jest właśnie spadek sprzedaży, pogarszający wszystkie wskaźniki ekonomicz-ne i społeczne. Ale za co ludzie mają kupować?

Nie nasz problem

Polscy przedsiębiorcy nie tra-pią się jednak odpowiedzią na to pytanie – i poniekąd, w tak szczególnym kraju jak Polska, gdzie odpowiedzialność za do-bro wspólne jest pojęciem nie-znanym, mają trochę racji. Nie bez powodu przecież, mimo, że w ostatnich latach nasza gospo-darka rozwijała się coraz wol-niej, ich dochody rosły w tempie najszybszym w dziejach. Nie ma chyba drugiego kraju świata, w którym kondycja gospodar-ki miałaby tak mały wpływ na kondycję tych, którzy ją współ-tworzą. Nasi pracodawcy dosko-nale jednak wiedzą, że bardzo skutecznym sposobem obrony ich interesów finansowych jest biadolenie o wysokich kosztach pracy, grożenie że nie będą za-trudniać, narzekanie na „dra-matycznie wysokie” obciążenia. - Najniższa płaca w wysokości proponowanej przez związki za-wodowe zniechęci przedsiębior-ców do zwiększania zatrudnie-nia – oznajmił Zbigniew Żurek z Business Centre Club (jakby obecna ich zachęcała). Cały ten lobbing jest skuteczny bo wła-

dze PO, partii w której jest wie-lu bogatych biznesmanów i bę-dącej polityczną reprezentacją biznesu, chętnie dają posłuch takim banialukom. Najlepszym przykładem jest właśnie ostat-nia decyzja premiera w sprawie płacy minimalnej, zgodna z żą-daniami przedsiębiorców.

Przedsiębiorcy oczywiście doskonale wiedzą, że płaca mi-nimalna, wynosząca dziś 1600 zł brutto, czyli, do ręki, 1181 zł miesięcznie, to zarobek głodo-wy. Wiedzą też, że pracownicy młodzi, którzy dopiero zaczyna-ją, mogą w majestacie prawa za-rabiać 80 proc. tej kwoty. Ci zaś, którzy nie mają szczęścia być na normalnym etacie, często dostają jeszcze mniej. Nie wie-dzą jednak zapewne – bo nie in-teresuje ich poziom cen w skle-pach – na jak mało starcza te dzisiejsze 1181 zł. Na pewno nie pozwala to na, postulowane przez Marksa, zapewnienie bytu rodzinie.

50 z³ do ¿ycia

Warto spojrzeć na polskie minimum egzystencji, czyli na ustalany corocznie przez Insty-tut Pracy i Spraw Socjalnych poziom dochodu, zapewniają-cy zaspokojenie jedynie tych potrzeb, które nie mogą być odłożone w czasie. Jak okre-śla IPiSS, konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia i zagrożenia życia. Otóż, dla rodziny 2 plus 2, w tym roku finansowe minimum egzysten-cji wynosi 1772 zł. Polska płaca

minimalna nie zapewni więc, jak chciałby Marks, utrzymania dla takiej rodziny. Nie wystar-czy nawet na uchronienie od głodu trzech osób. Powie ktoś, że to populistyczne teoretyzo-wanie, bo w Polsce nie ma tak, żeby rodzina 2 plus 2 musiała się utrzymywać z jednej pła-cy minimalnej. Niestety, to nie teoria. Poniżej wyznaczonego przez IPiSS poziomu minimum egzystencji, jak podaje GUS,

żyje w Polsce – a raczej, jakimś cudem utrzymuje się przy życiu – 7 proc. mieszkańców. To 2,7 mln ludzi, wegetujących w nę-dzy i bez żadnych perspektyw.

No, ale jest jeszcze pomoc społeczna. Owszem. Tyle, że w tym roku czteroosobowa ro-dzina może ubiegać się o po-moc społeczną, jeśli jej łączny dochód wynosi mniej niż 1824 zł. To o 52 zł więcej, niż wynosi poziom biologicznego wynisz-

czenia. Tylko członkowie tych rodzin i może pracownicy po-mocy społecznej wiedzą, do ja-kich dramatów dochodzi, gdy okazuje się że rodzina zarabia o 50 zł za dużo, by dostać pomoc społeczną. Dzięki temu można zrozumieć, dlaczego związkow-cy upierają się przy płacy mini-malnej o 40 zł większej, niż chce rząd i pracodawcy. Niestety, ani rządu, ani pracodawców kom-pletnie to nie obchodzi.

czwartek 13 czerwca 2013

Płaca minimalna (brutto)

2003 – 800 zł2004 – 824 zł2005 – 849 zł2006 – 899 zł2007 – 936 zł2008 – 1126 zł2009 – 1276 zł2010 – 1317 zł2011 – 1386 zł2012 – 1500 zł2013 – 1600 zł2014 – 1680 zł

źr ZUS

ważne

im. Jerzego Giedroycia

R E K L A M A

– tyle wynosi³o w I kwartale bie¿¹cego roku przeciêtne wynagrodzenie brutto w gospo-darce narodowej. Rok temu - 3496z³. Oko-³o 70 proc. ludzi w Polsce osi¹ga zarobki mniejsze od tych sum. Przeciêtne wynagro-dzenie jest zawsze zawy¿ane przez docho-dy osób na wysokich stanowiskach.

INDEKSY GIE£DOWE

WIG20

+0.34%

WIG

+0.24% 3740 złPoniżej granicy głodu

Page 8: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA8 czwartek 13 czerwca 2013

Amerykańscy obrońcy praw kobiet świętują przełom w swojej ponad

dziesięcioletniej walce o prawo do świadomego macierzyństwa.

Administracja Baracka Obamy poinformowała, że nie będzie dalej blokować po-

wszechnej dostępności pigułki antykoncepcyjnej „dzień po”.

Antykoncepcja awaryjna

Tak zwana pigułka „dzień po” to tabletka, która unie-m o ż l i w i a z a p ł o d n i e n i e

i zagnieżdżenie się komórki jajowej. Jednorazowe zastoso-wanie antykoncepcji tego typu nie jest groźne dla zdrowia. Nie jest to środek wczesnopo-ronny, a za poronienie uważa się usunięcie z macicy za-gnieżdżonej komórki jajowej.

Jak to dzia³a

Działanie środka jest złożo-ne. Przede wszystkim opóźnia owulację. Powoduje także za-gęszczenie śluzu, co utrudnia ruchy plemnikom. Wywołuje również zmiany w błonie ślu-zowej macicy, co zmniejsza możliwość zagnieżdżenia się komórki jajowej.

Tabletkę należy przyjąć do 72 godzin po stosunku, w wy-niku którego mogło dojść do zapłodnienia.

W USA najpopularniejszą pigułką „dzień po” jest „Plan B”. Od 2009 r. środek ten jest dostępny bez recepty, ale tylko dla kobiet powyżej 17 roku ży-cia, które w momencie zakupu mogą okazać ważny dokument ze zdjęciem.

S¹d za kobietami

Na zmianę przepisów naci-skał nowojorski sąd. W kwiet-niu nakazał on, by środek był dostępny bez ograniczeń.

– To nie guma do żucia – orzekł jednak Obama i zapo-wiedział odwołanie od wyroku. Prezydent wcześniej twierdził, że bez recepty pigułkę powin-

Dla Egiptu woda z Nilu, naj-większej rzeki Afryki, to sprawa życia i śmierci. Rzeka zapewnia prawie całość słodkiej wody dla kraju, w większości pokrytego pustyniami.

Według kolonialnych trak-tatów z 1929 i 1959 roku Kair ma wyłączność na korzystanie z ponad 80 proc. wód rzeki. Skutecznie blokowało to projek-

ty hydrotechniczne w krajach górnego biegu – Kenii, Tan-zanii, Rwandy, Demokratycz-nej Republiki Konga, Sudanu i Południowego Sudanie nikt nie pytał o zgodę. Etiopia i Sudan, wchodzące w skład Trójstron-nej Komisji Basenu Nilu, miały również mało do powiedzenia.

Z wyjątkiem stolicy Sudanu, Chartumu, arabskiego sojusz-

nika Egiptu, cała reszta krajów najchętniej odesłałyby do la-musa kolonialne reguły podzia-łu wód. Właśnie robi to Etiopia, rozpoczynając realizację pro-jektu wielkiej hydroelektrowni na swoim odcinku.

Około 85 procent wody, która płynie w Nilu, pochodzi z Etio-pii. Daje jej to więc wielkie możliwości. Projekt budowy

elektrowni wodnej wart jest 4,2 miliarda dolarów.

W przemówieniu na żywo wygłoszonym do setek zwo-lenników w tym tygodniu w egipskiej telewizji, prezy-dent Egiptu Mohammed Mursi zapo-wiedział, że nie wzywa do działań zbrojnych, jednak Egipt nie cofnie się przed żad-nymi krokami w celu zapew-nienia sobie bezpieczeństwa dostaw wody.

– Jeśli stracimy chociaż kroplę wody, alternatywą jest nasza krew – powiedział pre-

zydent. – Nie nawołujemy do wojny, ale nie pozwolimy na zagrożenie naszego bezpie-czeństwa wodnego. Nasze losy i życie są połączone z losem Nilu. Losy wszystkich Egipcjan

są złączone z rzeką, jak jeden wielki naród – pod-kreślał Mur-

si. Porozumienie wydaje się nadal możliwe. Administracja prezydenta Egiptu zapowiada kontynuację dialogu z Etiopią i Sudanem w sprawie praw w dostępie do wody w Nilu.

str. 2 - 5str. 2 - 5 str. 6 - 7str. 6 - 7 str. 8 - 9str. 8 - 9 str. 10 - 12str. 10 - 12 str. 13str. 13 str. 14str. 14 str. 15 - 16str. 15 - 16

ŚWIATŚWIAT

Zamach na mediaOd środy w Grecji nie dzia³aj¹ publiczne radio

i telewizja – wszystko z powodu oszczêdności.

Grecka telewizja publiczna oraz radio – ERT – zostały wy-łączone z polecenia rządu. Pre-tekstem jest potrzeba restruk-turyzacji – innymi słowy przede wszystkim zwolnienia i mętne obietnice możliwości pracy dla nowo powstałych spółek.

W wyniku decyzji pracę straci około 2700 osób.

Pracownicy telewizji, których w środę nie wpuszczono do bu-dynku, zgromadzili się przed nim, kontynuując „nadawanie” programu, który udostępniony jest przez internet.

Zdaniem dziennikarzy zawie-szenie telewizji i radia ma na celu wcale nie ich restrukturyzację lecz zamknięcie ust krytyce poli-tyki cięć i oszczędności realizowa-nej w celu spełnienia warunków otrzymania pomocy finansowej.

W odpowiedzi na decyzję rzą-du najpierw zapowiedzieli 24 godzinny strajk dziennikarze. Wkrótce potem strajk solidar-nościowy ogłosił związek zawo-dowy pracowników państwo-wych – ADEDY.

Przewodniczący związku Panagiotis Kalayiannis za-mknięcie ERT określił jako po-sunięcie niekonstytucyjne, anty-demokratyczne i faszystowskie.

Greckie władze twierdza, że państwowe media były „świętą krową”, przykładem niegospo-darności i marnotrawstwa. Ich zamknięcie ma być pierwszą akcją masowych zwolnień pra-cowników państwowych.

R edukcje zatrudnienia w sektorze publicznym wy-nikają z uzgodnień z repre-zentującą wierzycieli Grecji Trojką, a więc Komisją Eu-ropejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Eu-ropejskim Bankiem Central-nym. Łącznie przewiduje się, że zatrudnienie straci nawet 15 tysięcy pracowników.

Komentatorzy uważają, że decyzja ma na celu odwrócenie uwagi od niepowodzeń prawico-wego rządu Nowej Demokracji. Przede wszystkim poniżające-go obniżenia statusu greckiej giełdy, zaklasyfikowanej jako „wschodzący rynek”.

Przeciwko posunięciu za-protestowała zrzeszająca 74 telewizje i radiofonie Euro-pejska Unia Nadawców oraz prywatne greckie stacje tele-wizyjne – na znak sprzeciwu przez sześć godzin nadawały powtórki i reklamy.

Zamach na publiczne me-dia może okazać się testem koalicji popierającej rząd – sprzeciwia mu się nie tylko opozycja, ale również socjal-demokratyczny PASOK i De-mokratyczna Lewica, które nie wchodzą w skład rządu ale udzielają mu poparcia w par-lamencie, dzięki czemu gabi-net premiera Antonisa Sama-rasa dysponuje parlamentarną większością.

GRZEGORZ WALIÑSKI

Afrykańska walka o wodę Z powodu etiopskiej tamy Egipt mo¿e straciæ oko³o 20 procent wody, któr¹

niesie Nil. – Nie zrezygnujemy. Wszystkie opcje s¹ mo¿liwe – ostrzega Kair.

GRECJA USA

EGIPT/ETIOPIA

Seks bezpieczni

W USA pigu³ka „dzieñ po” bêdzie

dostêpna bez ograniczeñ – bez

recepty, bez wzglêdu na wiek kobiety,

światopogl¹d lekarza i aptekarza.

KATARZYNA MATUSZEWSKA

Alternatywą dla straty choć kropli wody jest krew

BS/KM

Plac Taksim pod kontrolą policji Turecka policja rozpêdzi³a demonstrantów okupuj¹cych stambulski plac

Taksim, nie oznacza to jednak zakoñczenia protestów. Przêpedzeni

z placu zgromadzili siê w pobli¿u parku Gezi. Premier Erdogan zapo-

wiada, ¿e dla ludzi „chc¹cych zaszkodziæ Turcji” nie bêdzie tolerancji,

a zatem dalsze represje wobec uczestników protestów.

fot. KOLLAGE/WIKIMEDIA

Page 9: Dziennik trybuna nr 15

9 DZIENNIK TRYBUNAczwartek 13 czerwca 2013

Rosyjski azyl dla Snowdena?Edward Snowden – cz³owiek który ujawni³ gigantyczn¹ skalê inwigilacji internautów prowadzon¹ przez amerykañskie agencje rz¹dowe – znikn¹³. Niewykluczone, ¿e nied³ugo odnajdzie siê w Rosji z prawem do azylu.

Miejsce pobytu Snowdena jest nieznane. Wiadomo jedynie, że w poniedziałek wymeldował się z hotelu w Hongkongu.

Rosja chętnie rozważy udziele-nie azylu Edwardowi Snowdeno-wi, byłemu pracownikowi ame-rykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA). Amery-kanin ujawnił działanie global-nego projektu inwigilacji inter-nautów (PRISM) prowadzonego przez rząd USA. – Jeśli otrzyma-my wniosek azylowy, z pewno-ścią go rozważymy – powiedział gazecie „Komjersant” sekretarz prasowy prezydenta Rosji, Wła-dimira Putina.

Snowden, 29 letni były asy-stent techniczny w CIA, później zatrudniony w firmie zbrojenio-wej Booz Allen Hamilton, ujaw-nił istnienie PRISM–wielkiego programu inwigilacji i zbierania danych na temat ludzi na ca-łym świecie. Program umożli-wia NSA dostęp do prywatnych skrzynek e-mail, czatów, portali społecznościowych i głównych wyszukiwarek największych firm informatycznych. Dzięki PRISM służby i rząd USA nie-legalnie pozyskiwał dane na temat internautów na całym świecie.

W rozmowie z reporterem jed-nej z agencji anonimowe źródło w NSA potwierdza, że Waszyng-ton nie zamierza zawiesić dzia-łania programu. Pomimo szoku i oburzenia światowej opinii

publicznej agencja będzie dalej prowadziła program. – W kon-gresie USA utrzymuje się po-wszechne poparcie dla konty-nuacji tych działań, pomimo nowych okoliczności – komentu-je anonimowy rozmówca.

Sekretarz prasowy Białego Domu Jay Carney publicznie broni wszystkich inwigilacyj-nych projektów realizowanych przez NSA. Według jego słów problemem jest jedynie fakt upublicznienia tych działań. – Wycieki poufnych informacji szkodzą interesom bezpieczeń-stwa narodowego USA i to jest problemem – podkreśla Carney.

W takim samym duchu wy-powiada się przewodniczący podkomisji bezpieczeństwa we-wnętrznego Białego Domu Pe-ter King. Podkreślił on, że jeśli Edward Snowden jest źródłem przecieków, to USA muszą ści-gać go z całą surowością pra-wa i rozpocząć postępowanie ekstradycyjne.

Wcześniej posłanka parlamen-tu Islandii i działaczka na rzecz prawa do prywatności Birgitta Jónsdóttir zaoferowała Snowde-nowi pomoc przy zdobyciu azylu.

– Jestem gotów poświęcić wszystko, bo nie mogę, chcąc mieć czyste sumienie, pozwolić by rząd USA, unicestwił pry-watność i wolność w internecie. USA niszczy ją przy pomocy gi-gantycznej machiny globalnego nadzoru nad wszystkimi, którą

w tajemnicy konstruuje amery-kański rząd – powiedział Sno-wden dziennikarzowi brytyjskiej gazety „The Guardian”. – Naj-bardziej się boję tego, że pomi-mo wycieku tych informacji do mediów nic w tej kwestii się nie zmieni – dodał.

PRISM jest ściśle tajnym ame-rykańskim programem szpie-gowskim, który daje wywiadowi dostęp do wszystkich danych zgromadzonych na serwerach firm w branży technologii inter-netowych i informatycznych.

Dzięki programowi, działal-ność każdego człowieka, korzy-stającego z globalnej sieci www może być w dowolny sposób mo-nitorowana. Cały program jest całkowicie legalny w świetle amerykańskiego prawa.

WIELKA BRYTANIA

ŚWIAT

ejszyno się sprzedawać powyżej 15. roku życia. W tym tygodniu administracja prezydenta po-informowała jednak, że wy-cofuje swoje odwołanie. Tym samym kończy się wielolet-ni spór środowisk kobiecych z prezydentem.

Organizacje, działające na rzecz praw reprodukcyjnych, domagały się powszechnej dostępności „Planu B” już od 2001. Świętując dziś zwy-cięstwo, postulują jednak, by na amerykańskim rynku zaczęły być dostępne inne, tańsze wersje antykoncepcji awaryjnej.

Powody światopogl¹dowe

W Polsce tabletkę tego ro-dzaju można kupić tylko na receptę. Dodatkowo sytuację komplikuje możliwość odmo-wy jej wypisania. Lekarz może tłumaczyć się tzw. powodami światopoglądowymi.

Na naszym rynku dostępne są dwa środki działające na zasadzie „dzień po” – to Po-stinor Duo (przyjmowany jest w dwóch dawkach – jedna pi-gułka jak najszybciej po sto-sunku, druga po 12 godzinach od pierwszej) oraz Escapelle (zawiera dwa razy więcej sub-stancji czynnej, przyjmuje się jedną pigułkę jak najszybciej po stosunku). Średnia cena obu środków,

zarejestrowanych jako anty-koncepcyjne, wynosi od 70 do 140 zł.

„Karnawał Przeciwko Kapita-lizmowi” to seria protestów, hap-peningów, wykładów, konferencji i prezentacji, organizowanych przez szereg brytyjskich organi-zacji lewicowych w związku ze zbliżającym się szczytem gru-py G8. Tłumacząc się obawami przed wybuchem ew. zamieszek, w trosce o spokojny przebieg ob-

rad światowej finansjery, brytyj-ska policja dokonuje masowych aresztowań prewencyjnych. Służby bezpieczeństwa tłuma-czą swoja gorliwość niepokojem o możliwość stosowania przez protestujących „bomb farbo-wych” i „innych rodzajów broni”.

Po wielogodzinnym oblężeniu jednego z centrów społecznych

inicjatywy StopG8 – squatu w londyńskiej dzielnicy Soho – policja dokonała szturmu. Przebywający tam aktywiści – ok. 200 osób – po drastycznych przepychankach, zostali usunię-ci. Wiele osób zostało zatrzyma-nych i aresztowanych; część od-niosła poważne obrażenia.

– Argument dot. potencjal-nego użycia przez nas broni jest absurdalny. Póki co jedy-na broń w okolicy to policyjne pałki, paralizatory, miotacze gazu, tarcze, pięści i policyjne

psy – poinformował rzecznik inicjatywy StopG8.

Interwencja policji nie prze-szkodziła w kontynuowaniu imprezy, m.in. ulicznego party na głównych ulicach Londynu, kojarzonych jako biznesowe zagłębie oraz przed siedziba-mi brytyjskich koncernów, ta-kich jak British Petroleum czy Lockheed Martin. Demonstru-jący określają je jako „jaskinie bogaczy”.

Antykapitalistyczny karnawał w LondynieZ powodu zbliżającego się szczytu G8 brytyjska policja aresztowała dziesiątki osób, przeciwników kapitalizmu. Zatrzymania to działania prewencyjne.

ROBERT GRUDA

B£A¯EJ SADOWSKI

Archiwum Stalina w internecie Rosyjska Agencja Archiwalna (Rosarchiw) udostêpni³a na swojej stronie internetowej 400 tys. stron odtajnionych dokumentów z cza-sów ZSRR. Miêdzy innymi dokumenty pochodz¹ce z osobistego archiwum Józefa Stalina – np. robocze projekty przemówieñ, notatki i korespondencja.

Przeciw gejowskiej propagandzie W myśl nowego rosyjskiego prawa, za „propagowanie wśród nie-letnich nietradycyjnych relacji seksualnych” groziæ bêd¹ grzywny – 4-5 tys. rubli dla zwyk³ych obywateli, 40-50 tys. dla osób pe³ni¹cych funkcje publiczne. Firmy i instytucje zap³ac¹ nawet do miliona rubli a obcokrajowcom dodatkowo grozi areszt i deportacja.

Niskie płacew Wielkiej Brytanii Recesja spowodowa³a naj-wiêkszy w historii spadek p³ac na Wyspach. Od 2007 r. brytyj-scy przedsiêbiorcy zaoszczê-dzili na pracownikach 52 mld. funtów. Realne dochody bry-tyjskich rodzin spad³y w tym okresie o 15 procent. Ludzie coraz czêściej godz¹ siê pra-cowaæ za ni¿sz¹ p³acê, aby tylko nie straciæ zatrudnienia.

Komisja Europejska przeciw oszustom podatkowymKE stara siê wp³yn¹æ na rz¹dy pañstw cz³onkowskich, aby zgodzi³y siê na szeroki zakres wymiany informacji pozwala-j¹cej na wyśledzenie oszustów podatkowych. Komisja d¹¿y do stworzenia globalnego systemu przeciwdzia³ania przestêpczo-ści skarbowej i praniu pieniêdzy – poruszy tê sprawê na najbli¿-szym spotkaniu grupy G8.

Fundamentaliści zlinczowali nastolatkaW Syrii islamscy fundamentali-ści wywlekli ze sklepu na ulicê czternastoletniego Muhamma-da i publicznie zamordowali za obrazê uczuæ religijnych. Ch³o-pak odmówi³ klientowi sprzeda-¿y kawy bez zap³aty, mówi¹c, ¿e tego nie zrobi nawet gdyby Mahomet wróci³ na ziemiê.

Brak porozumienia na Półwyspie KoreańskimZdaniem Seulu, Phenian nie odpowiada na próby porozu-mienia za pomoc¹ niedawno reaktywowanej bezpośredniej linii telefonicznej. Rozmowy zosta³y we wtorek zerwane, gdy¿ zdaniem pó³nocnokore-añskich w³adz Korea Po³udnio-wa wyznaczy³a zbyt niskiego rang¹ przedstawiciela jako szefa delegacji.

RW

Edward Snowden

fot. WIKIMEDIA

Page 10: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA10 czwartek 13 czerwca 2013

Otrzymywali trzecią już, w ciągu ostatnich kil-kunastu miesięcy, in-

formację o losach inwestycji. Pierwsza pochodziła z tzw. drugiego exposé premiera (październik 2012 rok). Do-nald Tusk zapowiadał wtedy inwestycję na wielką skalę, dotyczącą sektora energetycz-nego, w tym budowę dwóch nowych bloków Elektrowni Opole. Radości było co nie miara. Czekano na tę decyzję. Entuzjazm ostygł, gdy w kwiet-niu tego roku rząd uznał za słuszną inną decyzję PGE– o „zamknięciu” rozbudowy, bo jest nieopłacalna.

Na Opolszczyźnie zawrzało, prawie tak jak w 1999 roku, gdy mieszkańcy walczyli prze-ciw planowanej likwidacji wo-jewództwa. Samorzutnie, bez instytucjonalnego poparcia, uformował się komitet „Oby-watelska Akcja – tak dla elek-trowni – tak dla Śląska”. Komi-tet zwołał pikietę na 7 czerwca i ze związkami zawodowymi zadecydował, aby wiecu nie odwoływać. Zapewne obawiano się kolejnego komunikatu, bo raz naruszone zaufanie trudno przywrócić.

Trudny czas regionu

W ostatnim dwudziestoleciu Śląsk Opolski stał się regionem kryzysu demograficznego. Spe-cjaliści mówią nawet o groźbie demograficznej katastrofy. Tylko między 2002 a 2011 ro-kiem ludność województwa zmniejszyła się o 4,6 proc. Był to wskaźnik najniższy w kra-ju. Nastąpiła niekorzystna dla regionu zmiana struktury wie-kowej. W 2007 roku Opolszczy-znę zamieszkiwało 16 tysięcy kobiet w wieku 27 lat (średni wiek, gdy kobieta decyduje się urodzić pierwsze dziecko). We-dług prognozy w 2035 roku, je-śli obecna tendencja się utrzy-ma, będzie ich 8 tysięcy. Rodzi się mało dzieci (dzietność 1,2).

Jedną z głównych przyczyn wyludniania się województwa jest masowa migracja zagra-niczna. Według spisu z 2011 roku, Śląsk Opolski zamieszki-wało 990 tysięcy osób, a 82 ty-siące spośród nich przebywało poza granicami regionu dłużej niż rok. Wynikają z tego zrozu-miałe konsekwencje społeczne, niekorzystne dla rodzin. Migra-cje do innych krajów Unii Euro-pejskiej powodują m.in. zmniej-szenie liczby kwalifikowanych

kadr i stają się czynnikiem za-kłócającym rozwój regionu, nie tylko w sferze demograficznej, ale i gospodarczej.

Dr Danuta Berlińska z Uni-wersytetu Opolskiego, wypo-wiadając się w prasowo-ra-diowej ankiecie „Opolskie, dlaczego tu nie zostaję?”, jeszcze w 2010 roku wyrażała pogląd, że wyjazdów zagra-nicznych nie należy oceniać krytycznie. Młodzi ludzie po-winni wyjeżdżać, by zdobyć doświadczenie i wracać. „Emi-granci zarobkowi – twierdziła dr Berlińska – jadą się dorobić, żeby wrócić i kupić mieszka-nie. Zaciskają zęby i tyrają, ale po powrocie chcieliby realizo-wać się w pracy. Jeśli wiedzą, że w ojczyźnie mogą znaleźć zajęcie nieatrakcyjne i gorzej płatne, to wolą zostać za grani-

cą. Zatem, jeśli chcemy zachę-cić emigrantów do powrotu, to musi czekać na nich praca”

Bieda, ubóstwo, wykluczenie

Z takiego toku myślenia zro-dziła się koncepcja utworzenia w regionie Specjalnej Strefy Demograficznej 2013-2020. W strefie mają powstawać nowe miejsca pracy w połączeniu z edukacją, opieką nad dziećmi i ludźmi starszymi. Koncepcja ta ma stać się jednym z waż-nych sposobów realizacji Stra-tegii Rozwoju Województwa. Decydować ma rozwój rynku pracy, atrakcyjność i liczba miejsc pracy, dostosowanie oferty edukacyjnej do potrzeb lokalnej gospodarki.

Tymczasem brak pracy (bezrobocie w regionie – 15,5

proc., w niektórych mia-stach – wyższe, np. w Ny-sie – 20 proc.), jest najważ-niejszą przyczyną wyjazdów zagranicę . Równolegle na

Opolszczyźnie pojawiło się nieznane tu kiedyś zjawisko– biedy i ubóstwa, również związane z brakiem pracy. Rośnie liczba wykluczonych społecznie lub zagrożonych wykluczeniem, żyjących z zasiłków, rent, pomocy so-cjalnej. W ubóstwie żyje po-

nad 26 proc. mieszkańców, a 65,5 proc. spośród nich ko-rzysta z różnych form pomocy społecznej.

Według prognoz, do 2030 roku w takiej sytuacji znaj-dzie się co trzeci mieszkaniec regionu. Do 2030 roku wraz ze zmniejszaniem się liczby mieszkańców, dramatycznie wzrośnie rozwarstwienie spo-łeczne, różnica między tymi, którzy żyją normalnie, a tymi którzy czują się wykluczony-mi – biednymi, schorowanymi, niepełnosprawnymi, samotny-mi. Już teraz w Opolu dwóch aktywnych zawodowo miesz-kańców pracuje na jednego po sześćdziesiątce.

Czekaj¹c na zielone świat³o

Znając sytuację regionu, ła-twiej zrozumieć emocje, ja-kie towarzyszą mieszkańcom Opolszczyzny, gdy ważą się losy projektu rozbudowy ich elektrowni. Co prawda chodzi tylko o dwa nowe bloki (piąty i szósty) o mocy 900 MW każ-dy. Dwa bloki nie zatrzymają wyludniania się województwa ani nie zatrzymają migracji zarobkowej. Nie ta skala po-trzeb, nie ta skala możliwości, ale to będzie jednak duży krok naprzód. I czynnik pobudzenia inicjatywy ludzi.

Komunikat z październi-ka ubiegłego roku uruchomił aktywność wszystkich służb niezbędnych dla rozpoczęcia inwestycji. Przygotowania trwały od dawna, bo Elek-trownia Opole od początku była zaprojektowana na sześć bloków. Przetarg wygrało kon-sorcjum Rafako, Polimex-Mo-stostal i Mostostal Warszawa. Inwestycja uzyskała wszystkie decyzje administracyjne, po-zwolenie na budowę, decyzję środowiskową, zezwolenie na emisję gazów. Gotowa jest peł-

na dokumentacja. Bloki będą najnowocześniejsze w kraju, zaprojektowana jest m.in. mo-kra instalacja odsiarczania spalin.

Na przygotowania wydano dotychczas około 100 mln zło-tych. Przygotowano kadry, plac budowy, uruchomiono projekty

Walka o prąd elektryzuje OpoleGdy w pi¹tek, 7 czerwca o czternastej pod Urzêdem Wojewódzkim w Opolu rozpoczyna³a siê pikieta protestacyjna, do miasta dotar³a ju¿ wiadomośæ: premier Tusk poprzedniego dnia og³osi³, ¿e elektrownia bêdzie rozbudowywana. „Uznaliśmy, ¿e rz¹d znajdzie środki i sposoby, by ta inwestycja by³a prowadzona zgodnie z planami” – zapewni³. Organizatorzy pikiety, podobnie jak mieszkañcy Opolszczyzny, przyjêli ten komunikat ze zrozumia³¹ aprobat¹. Ale te¿ z uzasadnion¹ rezerw¹ i pewn¹ doz¹ nieufności.

PGE Elektrownia Opole S.A.

JERZY KRASZEWSKI

Będzie praca dla ludzi Szacuje się, że budowa dwóch bloków Elektrowni Opole będzie

kosztować 11 mld zł, na placu budowy znajdzie zatrudnienie 2 ty-siące pracowników. Po oddaniu dwóch nowych bloków zwiększy się liczba miejsc pracy. Budowa ma trwać pięć lat.

Donaldowi Tuskowiudało się połączyć wszystkie centrale związkowe

str. 2 – 5 str. 6 – 7 str. 8 – 9 str. 10 – 12 str. 13 str. 14 str. 15 – 16

OPINIEfot. MATERIA£Y PRASOWE

Page 11: Dziennik trybuna nr 15

11 DZIENNIK TRYBUNA

Już poprzedni przewodniczący ONR, Przemysław Holocher, zaczął przesuwać swoją or-

ganizację w kierunku mejnstrimu. Stonowanie haseł jawnie antyse-mickich, zmniejszenie liczby burd z udziałem bojówkarzy i prorynko-we sympatie były pewnym novum dla starych działaczy ONR. Jesz-cze niedawno maszerowali ramię w ramię z NOP, krzycząc o „wiel-kiej Polsce tylko Białej” i mówili o „żydowskim zagrożeniu”, a już zaraz musieli wdziać garnitury i oficjalnie wygłaszać tylko mniej więcej akceptowalne przez cen-trum poglądy. Jak mówi jeden z li-derów RN, Artur Zawisza: „Ruch Narodowy jest dynamiczny i plu-ralistyczny. Dla dobrego przykła-du podam, że ja mam wolnościowe spojrzenie na gospodarkę (…), zaś mój przyjaciel Robert Winnic-ki dużo bardziej solidarystyczne i bardzo charakterystyczne dla wielu narodowców. Z kolei kie-rujący Obozem Narodowo-Ra-dykalnym Przemek Holocher, ku zaskoczeniu wielu, także opowiada się za rozwiązaniami rynkowymi, czyli w pewnym sensie za narodo-wym kapitalizmem”.

NIE dla kapitalizmu

Biorąc pod uwagę, że w Deklaracji ideowej MW wyraźnie jest zapisane, że celem organizacji jest „opar-cie gospodarki Polski na po-wszechnej własności prywat-nej oraz powstrzymywanie wykupu przez obcy kapitał mająt-ku narodowego”, Robert Winnic-ki pozostaje w zasadzie jedynym znanym działaczem RN o poglą-dach nieco mniej prokapitali-stycznych. Tym bardziej musi to niepokoić starych działaczy ONR przywiązanych do przedwojennej tradycji swojej organizacji. Przed wojną poglądy na gospodarkę pol-skich narodowców w niektórych aspektach bliskie były lewicy. Dawne ONR proponowało wpro-wadzenie opiekuńczego systemu

pomocy socjalnej, który przewi-dywał m.in. zapewnienie każde-mu Polakowi prawa do pracy i go-dziwego wynagrodzenia, rodzinie mieszkania, dostęp szerokich mas narodu do wartości kulturalnych, stworzenie systemu podatkowego i wynagrodzeń premiującego ro-dziny wielodzietne. Występowano zdecydowanie przeciwko syste-mowi kapitalistycznemu, określa-nemu mianem „ustroju niespra-wiedliwości społecznej”, gdyż miał umożliwiać wyzysk polskich robotników przez obcy kapitał.

ONR opowiadał się za wprowa-dzeniem korporacjonizmu w go-spodarce, popierano koncepcję interwencjonizmu państwowego, wielkie przedsiębiorstwa kapitali-styczne i surowce mineralne miały ulec w pierwszej fazie upaństwo-wieniu, a następnie miał nastąpić podział udziałów w tych przedsię-biorstwach pomiędzy robotników.

Ksenofobia i umi³owaniewolnego rynku

Dziś Deklaracja Ideowa Ruchu Narodowego mówi dużo więcej o ochronie interesów kapitalistów niż klasy pracującej. Podkreślana jest wolność gospodarowania, au-torzy pochylają się nad „ciężkim”

losem drobnych przedsiębiorców, a w tekście można znaleźć typowe dla liberałów deklaracje walki z „patologiami biurokracji i fiska-lizmu” i o obronie praw podatni-ka. Ruch chce walczyć o swobodę działania i dostęp do kapitału dla polskiego przedsiębiorcy, aby ten mógł tworzyć nowe miejsca pracy. Przypomina to bardzo postulaty zachodnich nacjonalistów z Ligi Północnej, Frontu Narodowego czy dawnej partii Pima Fortuyna, którzy perfekcyjnie łączą kse-

nofobię i rasizm z umiłowaniem wolnego rynku, co w zasadzie po-twierdza tylko stare anarchistycz-ne powiedzenie, że „nacjonalista to użyteczny idiota kapitału”.

Jaka przysz³ośæ czeka nacjonalistów?

Biorąc pod uwagę, że w ich roz-woju od kilku lat występuje ten-dencja wzrostowa, można sądzić, że o ile ON i MW przezwyciężą różnice programowe względem kwestii gospodarczych i zmobi-lizują swoje szeregi, to przy ta-kim zainteresowaniu mediów, jak dziś, w ciągu 5-7 lat są w stanie osiągnąć próg wyborczy i dostać się do Sejmu, spychając w po-lityczny niebyt lub w ramiona dawnego szefa Zbigniewa Ziobrę i jego Solidarną Polskę. Po co

mieć podróbkę Kaczyńskie-go, tylko radykalniejszą, bo młodszą, kiedy można mieć prawdziwych radykałów? Ludzie znużeni zabunkro-waniem sceny politycznej i ponoszący kolejne kosz-

ty kryzysu stają się podatni na ostrzejsze rozwiązania, a biorąc pod uwagę rozbicie wewnętrzne i skłócenie partii lewicowych na lewo od SLD i długoletnią pracę nacjonalistów wśród młodzie-ży, szczególnie tej mniej zamoż-nej, można się spodziewać, że ich znaczenie zarówno w son-dażach, jak i na ulicy zacznierosnąć.

Na razie wewnętrzne skłó-cenie tego nurtu i jego podział na pro- i antyrynkowy unie-

możliwiają sklejenie jednej du-żej formacji nacjonalistycznej, która – podobnie do greckiego Złotego Świtu – mogłaby wyjść wyraźniej ponad próg wyborczy, inkasując premię z gniewu spo-łecznego. Na razie wokół Ruchu Narodowego trwają ruchawki rożnych osób i organizacji, te-stujących możliwość ściślejszej współpracy na wspólnej platfor-mie, jaką jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, a sojusz już nieco trzeszczy. Udało się go powołać dopiero półtora roku po zapowiedzi, zaś szumnie ogłasza-na bojówka Straż Niepodległości w ogóle nie powstała.

Realną siłą na ulicy dysponuje NOP i to jego struktura, poglą-dy, emblematy i styl działania bliższy jest klasycznym zachod-nim partiom neofaszystowskim. RN zaś przyjmuję bardziej rolę partii nacjonalistów-garnitu-rów. Dopóki jednak oba te nurty nie będą mogły się spotkać we wspólnym bloku wyborczym, dopóty nie ma szans na wyższą niż oscylującą w granicach pro-gu wyborczego partyjkę skrajnej prawicy. Organizacje te posiada-ją już dość gęstą sieć struktur na terenie całego kraju, obejmującą również mniejsze miasta, w któ-rych są w stanie zaktywizować młodzież do działań politycz-nych. Po ewentualnym połącze-niu tych sieci, nowo powstała organizacja miałaby szansę na trwałe wpisać się w polską sce-nę polityczną. Miejmy jednak nadzieję, że to nigdy nie nastąpi.

czwartek 13 czerwca 2013

Brunatny sojusznik kapitału Ruch Narodowy ma za sob¹ pierwszy kongres. Warto siê zastanowiæ, czy jest to ugrupowanie oparte na trwa³ych podstawach.

PRZEMYS£AW WITKOWSKI

Bronią przedsiębiorców Deklaracja Ideowa RN mówi dużo więcej o ochronie interesów kapi-

talistów niż klasy pracującej. Podkreślana jest wolność gospodarowa-nia, autorzy pochylają się nad „ciężkim” losem drobnych przedsiębior-ców, a w tekście można znaleźć typowe dla liberałów deklaracje walki z „patologiami biurokracji i fiskalizmu” i o obronie praw podatnika.

Taki odsetek mieszkańców Opolszczyzny korzysta z róż-nych form pomocy społecz-nej. W ubóstwie żyje ponad 26 proc. mieszkańców regionu.

65,5 proc.

związane z infrastrukturą ko-munikacyjną. Z myślą o no-wych potrzebach elektrowni przyspieszono budowę wia-duktu na ulicy Sobieskiego. Szacuje się, że budowa dwóch bloków będzie kosztować 11 mld zł, na placu budowy znaj-dzie zatrudnienie 2 tysiące pra-cowników, po oddaniu dwóch nowych bloków– zwiększy się liczba miejsc pracy. Budowa ma trwać pięć lat.

Zapowiedź rozpoczęcia in-westycji zaczęła ściągać ludzi pracujących dotąd zagranicą. Co bardziej zapobiegliwi za-częli przygotowywać pokoje gościnne dla robotników, punk-ty usługowe, ktoś zaplanował motel na 500 osób. Politechni-ka uruchomiła specjalny kie-runek studiów, związany z po-trzebami elektrowni.

Nowe bloki zwiększą zapo-trzebowanie na węgiel ze Ślą-ska, prześlą dodatkową ener-gię do Wrocławia, któremu w perspektywie grozi załama-nie systemu energetycznego, bo linia turoszowska jest już niewystarczająca. Rozbudo-wa Elektrowni Opole to frag-ment systemu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Obecnie pracujące elektrownie dekapi-talizują się, Kozienice, Stalowa Wola, Włocławek nie zaspoko-ją wszystkich potrzeb, elek-trownia atomowa to odległa perspektywa.

Czy w Polsce rz¹dz¹ prezesi konsorcjów?

O tym wszystkim mówiono w czasie pikiety przed Urzę-dem Wojewódzkim w Opolu. Przyszło około 250 osób. Nie ukrywali złości. Przekazali list do władz państwa. Napisali w nim m.in.: „Bez rozbudowy Elektrowni Opole, Górny Śląsk nie sprzeda węgla, Opolszczy-zna nie będzie miała miejsc pracy, a Dolny Śląsk nie do-stanie energii elektrycznej”. Pytali: Kiedy zacznie się budo-wa? Dwa bloki czy jeden? Ja-kie firmy będą budować elek-trownie? Kto rządzi w Polsce: prezesi konsorcjów czy władze państwa?

Dotąd było czerwone światło dla budowy. Teraz – po oświad-czeniu premiera – jest poma-rańczowe. Czekamy na zielo-ne. Aż do skutku. Przemawiali działacze Solidarności, OPZZ, Forum Związków Zawodowych i innych organizacji. Ktoś za-uważył: „Premierowi udało się połączyć wszystkie centrale związkowe”.

Ruch Narodowy przyjmuje rolę partii nacjonalistów-garniturów

Page 12: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA12 czwartek 13 czerwca 2013

Samobójstwo z Nowego Miasta Lubawskiego nie wzbudziło szczególnego

zainteresowania mediów. Wiel-kiej sensacji nie było. W prze-ciwieństwie do zdarzenia, któ-re miało miejsce w styczniu na warszawskiej Pradze. Tam 42-letni funkcjonariusz naj-pierw zaatakował nożem żonę i ciężko ją zranił, a później za-barykadował się w mieszkaniu. Do akcji wysłano jego kolegów z komendy stołecznej. Negocja-cje na nic się jednak zdały. Męż-czyzna strzelił sobie w głowę ze służbowej broni. Wtedy zrobiło się o tym głośno. Tym bardziej że zaledwie kilka dni media żyły samobójstwem mężczyzny z Sa-noka podejrzanego o zabójstwo. On także zabarykadował się ze swoją dziewczyną w mieszkaniu i tuż przed wejściem antyterro-rystów zastrzelił najpierw ją, a później siebie.

Genera³y samobójstw nie pope³niaj¹

Sprawę warszawskiego poli-cjanta relacjonowały wszystkie media. Dyskusję podjęli też sami policjanci na Interneto-wym Forum Policyjnym. „Przy okazji kolejnego samobój-stwa we wszystkich mediach, radio, prasa, TV (również w wypowiedziach naszych rzeczników) słyszymy, że nie prowadzi się statystyk co do ilości. A dlaczego ? Mówi się też o tym, że przyczyny to pra-wie zawsze problemy rodzin-ne. AKURAT! Co za obłuda. Nic o ciągłym stresie, obcią-żeniu pracą, niedowartościo-waniu, mizernych dodatkach i wynagrodzeniu, mobbingu(mówimy raczej o szerego-wych lub ze średniego szczebla policjantach – inspektorowie i generały samobójstw nie po-pełniają – czyżby oni nie mieli problemów rodzinnych?)” – tak zaczyna się post na ifp.

Najczęściej słyszymy, że po-licjant miał nienaganny prze-bieg służby (z opisywanych przypadków jedynie ten z paź-dziernika 2011 roku odbiegał

od reguły). Był wielokrotnie nagradzany i nic nie wskazy-wało na to, że może targnąć się na własne życie.

Prze³o¿ony nie pomo¿e

W ostatnich latach tylko dwu-krotnie pokuszono się o zdia-gnozowanie problemu. W 2007 roku zrobili to w magazynie „Po-licja” nadkom. Jacek Stelmach i Gabriela Herzyk z komisariatu w Skoczowie na Śląsku Cieszyń-skim. Według nich, najważniejszą przyczyną samobójstw policjan-tów jest frustracja spowodowana niesprawiedliwą polityką moty-wacyjną, zbyt niskimi zarobka-mi, traktowaniem przez przeło-żonych w sposób przedmiotowy. System motywacyjny jest nieja-sny, bazuje na układach. Do tego dochodzi presja – na wynik, wy-

krywalność i statystyki. – Regułą jest motywowanie do pracy bodź-cami negatywnymi. Często jest zagrożenie odpowiedzialnością dyscyplinarną. Wszystko to two-

rzy poczucie osamotnienia, pozo-stawienia funkcjonariuszy z ich własnymi problemami. Policjanci wiedzą, że są zdani sami na siebie i nie mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc przełożonych ani kolegów.

Depresja prowadzi do samobójstwa

Według policjantów na to wszystko często nakładają się problemy osobiste. Rozpad małżeństwa, zadłużenie w ban-kach, ubóstwo, brak mieszka-nia, stabilizacji. Najczęściej rozwiązania tych problemów szukają w ucieczce w alkohol, a to tylko pogłębia kłopoty. Potęguje depresję, która może prowadzić do samobójstwa. A łatwy dostęp do broni służ-bowej tylko ułatwia podjęcie dramatycznego kroku. Dlatego

najczęściej przyczyną śmierci samobójczej funkcjonariuszy jest strzał z broni służbowej.

W roku 2008 o podobną anali-zę pokuszono się w branżowym magazynie „Policja”. Z uzy-skanych danych wynika, że sa-mobójstwo popełniają głównie mężczyźni w wieku 30-50 lat, ze średnim wykształceniem, ponad dziesięcioletnim stażem służ-by, najczęściej z pionów krymi-nalnego i prewencji, z korpusu podoficerów.

To opracowanie przeczy sło-wom policyjnych rzeczników prasowych, którzy przekonu-

ją, że funkcjonariusze w razie problemów mają zapewnione wsparcie przełożonych i policyj-nych psychologów. Bardzo często bywa również, że nie chcą swo-ich problemów ujawniać, bo to by mogło wpłynąć na przebieg ich służby i stawiane zadania. Na przykład – odsunięcie od działań operacyjnych do papierowej ro-boty za biurkiem, co często jest uważane za degradację.

Z badań psychologicznych wy-nika, że ryzyko występowania zachowań samobójczych wśród policjantów jest wyższe niż wśród cywilów. Wpływ na to ma charakter pracy, w której wystę-puje wiele elementów stresują-cych. Ciągłe napięcie wywołuje również nieprzerwane naraże-nie na utratę życia i zdrowia, co jest wpisane w policyjną służbę. Do tego dochodzą traumatycz-

ne przeżycia podczas pełnienia służby związane z wypadkami, katastrofami, zabójstwami czy właśnie samobójstwami. Ciągły kontakt ze śmiercią. Wreszcie – o czym pisali również Stelmach i Herzyk – warunki służby i ocze-kiwania stawiane przez przełożo-nych, nakierowane na jak najlep-sze wyniki statystyczne.

Oni wo³aj¹ o pomoc!

Z doświadczeń Małgorzaty Chmielowskiej, policyjnego psy-chologa z Komendy Głównej Po-licji, przywołanych w publikacji w magazynie „Policja”, 7 na 10 przyszłych samobójców wysy-ła otoczeniu sygnały. „Mówią o bezsensie egzystencji, śmierci, pogrzebie”. - Ci ludzie wołają o pomoc – oceniała psycholog. Jej zdaniem przełożeni, kole-dzy powinni reagować. Jednak w policji panuje stereotyp, że w prywatne sprawy nie należy się wtrącać. I na nic sie zdają szkolenia, których celem jest uwrażliwienie policjantów na rozpoznanie osoby zamierzającej popełnić samobójstwo.

I psychologowie, i sami poli-cjanci podkreślają, że oczeki-waliby stabilizacji służby, a nie życia w ciągłej niepewności, co przyniosą kolejne zmiany pro-ponowane przez kierownictwo i resort spraw wewnętrznych, Chcą normalnie pracować, za-rabiać na poziomie zapewniają-cym w miarę przyzwoite życie, rozwijać się zawodowo. Ci na samym dole i w środku służbo-wej hierarchii nie zawsze mają to dane. Stąd właśnie wśród nich odsetek samobójców jest największy.

MSW szykuje kolejną refor-mę, która ma polegać na li-kwidacji małych posterunków i przekazaniu zadań do więk-szych jednostek. Ma to być odpowiedź na cywilizacyjne wyzwania i galopujący rozwój technologiczny, który zapewni łączność i mobilność patroli. Znikną zatem komendy w ma-łych miejscowościach i ci, któ-rzy tam pracowali albo odejdą na emerytury, albo do pracy będą mieli kilkanaście kilome-trów. Kolejna zmiana to kolejna sytuacja nasilająca stres. Oby nie doprowadziło to do kolej-nych radykalnych kroków, które niosą za sobą dramat. (RP)

Śmierć z broni służbowejCiągłe napięcie wywołuje nieprzerwane narażenie na utratę życia i zdrowia. Traumatyczne przeżycia podczas pełnienia służby związane z wypadkami, katastrofami, zabójstwami. Do tego dochodzą warunki służby i oczekiwania stawiane przez przełożonych. Najczęściej rozwiązania tych problemów szukają w ucieczce w alkohol, co tylko pogłębia kłopoty. Potęguje depresję, która może prowadzić do samobójstwa. A łatwy dostęp do broni służbowej tylko ułatwia podjęcie dramatycznego kroku.

RYSZARD PIOTROWSKI

Tylu policjantów odebra³o sobie ¿ycie podczas ostatniej dekady. Choæ Policja kocha statystyki, tej akurat nie prowadzi, dok³adna liczba nie jest wiêc znana. Jako przyczyny prze³o¿eni najczê-ściej podaj¹ „k³opoty osobiste”.200Zawód wysokiego ryzyka

Z badañ psychologicznych wynika, ¿e ryzyko wystêpowania za-chowañ samobójczych wśród policjantów jest wy¿sze ni¿ wśród cywilów. Wp³yw na to ma charakter pracy, w której wystêpuje bardzo wiele elementów stresuj¹cych.

fot. WOJCIECH STRÓ¯YK/REPORTER

Page 13: Dziennik trybuna nr 15

13 DZIENNIK TRYBUNA

Z najnowszych badañ CBOS-u wynika to samo, co od dawna g³osi Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny: aborcja to bardzo powa¿ny problem w Polsce. Żałuję, że badania CBOS-u nie

zostały opublikowane kilka dni wcześniej, gdy w Sejmie dys-kutowano nad sprawozdaniem rządu z realizacji ustawy. Wte-dy nasz głos był jedynym z nie-licznych mówiących o tym, że państwo chowa głowę w piasek i nie zajmuje się problemami nielegalnych aborcji. A kiedy się zajmuje, to tylko po to, żeby ścigać kobiety. Takich nielegal-nych aborcji jest bardzo dużo, tyle że wykonywane są za gra-nicą lub w tzw. podziemiu, czę-sto w warunkach zagrażających zdrowiu, a nawet życiu. Dotyczy to szczególnie kobiet najuboż-szych, zdesperowanych, nie ma-jących możliwości finansowych na opłacenie zabiegu w gabine-cie prywatnym czy za granicą.

Marek Balicki obawia siê, ¿e wyniki tych badañ zostan¹ fa³szywie zinterpretowane.

Zgadzam się z Markiem Ba-lickim. Rzeczywiście, pojawiły się już takie próby interpreta-cji, że ustawa odnosi skutek, bo zmniejszyła się liczba aborcji w stosunku do lat poprzedza-jących jej wprowadzenie. My w Federacji jesteśmy takiego samego zdania, jak pan mini-ster. Uważamy, ze że zjawisko to dotyczy kobiet lepiej wykształ-conych, młodszych.

Medycyna idzie naprzód, an-tykoncepcja jest coraz bardziej skuteczna. Mimo braku dostępu

do rzetelnej edukacji seksualnej w szkole, istnieją inne źródła wiedzy. Młode kobiety stosują odpowiednią antykoncepcję. Stąd zmniejszanie się liczby zabiegów w tej grupie. Nadal jednak pozostaje to problem

nierozwiązany w przypadku dwóch grup społecznych – z jed-nej strony kobiet bardzo mło-dych, przed 18. rokiem życia, z drugiej – kobiet najuboższych, klientek – jeśli tak to można określić – ośrodków opieki spo-łecznej.

I katoliczek?Nie sądzę. Z naszych doświad-

czeń wynika, że jeżeli chodzi o stosowanie antykoncepcji oraz poddanie się nielegalnej aborcji, to nie ma tu naprawdę żadnego rozgraniczenia pomiędzy ka-toliczkami i niekatoliczkami. Dla kobiety, która zaszła w nie-chcianą ciążę i nie chce urodzić dziecka, światopogląd nie jest podstawowym wyznacznikiem decyzji.

Badania wykaza³y jednak, ¿e katoliczki przyznaj¹ siê czêściej do przeprowadzonego zabiegu. Istnieje korelacja miêdzy prawicowym światopogl¹dem, a doświadczeniami aborcyjnymi. Mo¿e to wynika z oporu partnerów co do antykoncepcji?

Nie jestem przekonana, czy to jest tym spowodowane. W cią-żę zachodzi się bez względu na światopogląd. I w tę chcianą, i w tę niechcianą. Być może jest w tym o tyle racja, że katolicz-ki w przypadku antykoncepcji częściej postępują zgodnie ze swoim światopoglądem i stosują tzw. metody naturalne zapobie-gania niepożądanej ciąży, które to metody są jednak zawodne. Tego nikt dokładnie dotąd nie zbadał. Natomiast z doświadcze-nia doskonale wiem, że katolicz-ki też stosują tę tzw. grzeszną

antykoncepcję, czyli hormonal-ną. To nie jest dla nich problem.

Powtarzam: problem przede wszystkim dotyczy kobiet na-juboższych, bezrobotnych, niewykształconych, z małych miejscowości, znajdujących się

pod opieką Ośrodków Pomocy Społecznej oraz bardzo mło-dych. Badania CBOS-u to po-twierdzają.

Tym kobietom należy pomóc. Choćby poprzez rzetelną reali-zację jednego jedynego zapisu w obowiązującej ustawie. Tego mianowicie, które gwarantuje pełny dostęp do nowoczesnej antykoncepcji.

Federacja od lat stara się współpracować z OPS-ami. Or-ganizowałyśmy szkolenia dla pracownic ośrodków, indywi-dualnie wspierałyśmy bardziej zaangażowane spośród nich, które stykały się z problemem ósmej czy dziewiątej ciąży ko-biety bezrobotnej czy nawet z zaburzeniami psychicznymi. Wysyłałyśmy też do OPS-ów broszury i poradniki na temat antykoncepcji. Ale to wszystko jest łataniem dziur. Ciągle nie ma systemowego rozwiązania problemu. Dlatego Federacja wystosowała list do Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Prosimy o spotkanie i wspólne zastanowienie się, w jaki sposób można pomóc kobietom znajdu-jącym się w trudnej sytuacji

ekonomicznej, bezrobotnym, zagrożonym wykluczeniem społecznym, z małych miejsco-wości, niewykształconym i bez dostępu do wiedzy na temat skutecznej antykoncepcji.

Przyda³aby siê ustawa.Ależ ona istnieje. W ramach

ustawy o świadczeniach z za-kresu pomocy społecznej są też świadczenia specjalistyczne. Wiadomo, że wiele kobiet, z róż-nych powodów, nie jest w stanie stosować regularnej antykon-

cepcji. W takich przypadkach potrzebna jest antykoncepcja, która byłaby skuteczna w dłuż-szym okresie. Wystarczy zre-alizować to, co jest zagwa-rantowane na papierze, czyli bezpłatne spirale. Niestety, dla większości Polek jest to wciąż nieosiągalne….

Ale to nie jest rozwi¹zanie dla nastolatek.

Jeżeli chodzi o nastolatki, mamy do czynienia z prze-dziwną sprzecznością praw-ną. Z jednej strony nasto-letnia dziewczyna może, zgodnie z obowiązującym pra-wem, współżyć po ukończeniu 15. roku życia i nie ma obowiąz-ku informowania o tym rodzi-ców. Z drugiej strony – nie może

sama odwiedzić ginekologa i dostać recepty na antykoncep-cję. Krótko mówiąc – stosunek z dziewczyną od piętnastego roku życia jest według polskie-go prawa w porządku, natomiast antykoncepcja – nie, aż do uzy-skania przez nią pełnoletno-ści. W pewnym sensie państwo ubezwłasnowalnia młodzież. Oczekujemy od młodych mą-drych, przemyślanych decyzji, a równocześnie nie pozwalamy im na świadome decydowanie o swojej seksualności.

Rozumiem, ¿e m¹dra i przemyślana decyzja by³aby – wed³ug naszych decydentów – równoznaczna z niewspó³¿yciem a¿ do ślubu... Ale to chyba nieco przestarza³a opcja.

Jeśli zaufamy młodzieży i za-pewnimy jej edukację seksual-ną z prawdziwego zdarzenia, opartą na międzynarodowych standardach, dotyczącą nie tyl-ko seksualności, ale także roli biologicznej, jeśli zapoznamy ją z zagrożeniami, które wynikają z wczesnego podejmowania ini-cjacji seksualnej, to młodzi też będą odpowiedzialnie podejmo-wali decyzje dotyczące współży-cia. Same zakazy niczego tutaj nie zrobią. Młodzież musi mieć dostęp po pierwsze do eduka-cji seksualnej, po drugie – do antykoncepcji.

czwartek 13 czerwca 2013

Problem najuboższych Młode kobiety stosują odpowiednią antykoncepcję. Stąd zmniej-

szanie się liczby zabiegów w tej grupie. Nadal jednak pozostaje to problem nierozwiązany w przypadku dwóch grup społecznych – z jednej strony kobiet bardzo młodych, przed 18. rokiem życia, z drugiej – kobiet najuboższych,

Z Krystyn¹ Kacpur¹, szefow¹ Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, rozmawia Agata Czarnacka.

str. 2 - 5 str. 6 - 7 str. 8 - 9 str. 10 - 12 str. 13 str. 14 str. 15 - 16

SPOŁECZNIE

Seks tak, antykoncepcja nie

27 maja. Konferencja prasowa pt. „Miliony aborcji w Polsce. Dlaczego rz¹d ignoruje rzeczywistośæ?”

fot. MATERIA£Y PRASOWE

Nasze państwonie zajmuje sie problemem nielegalnych aborcji

Page 14: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA14 czwartek 13 czerwca 2013

TVP 1 TVP 2 TVN POLSAT04:55 Wodnikowe Wzgórze05:20 Telezakupy05:55 Kawa czy herbata? 08:00 Wiadomości, Pogoda08:10 Polityka przy kawie08:30 Telezakupy09:00 Ojciec Mateusz09:55 Natura w Jedynce11:00 My, wy, oni11:30 Plebania12:00 Wiadomości12:05 Agrobiznes12:30 Natura w Jedynce13:25 Czy wiecie, ¿e... naukowy13:55 Klan14:25 Rezydencja15:00 Wiadomości, Pogoda15:20 Ja wam poka¿ê!16:10 Z³ote £any17:00 Teleexpress17:15 Pogoda17:30 Dom nad rozlewiskiem18:25 Prawdziwe ¿ycie19:10 Wieczorynka19:30 Wiadomości20:00 Sport20:04 Droga do Rio20:10 Pogoda20:15 Pi¹ty stadion20:30 Ojciec Mateusz 321:25 Sprawa dla reportera22:20 Bia³e ko³nierzyki23:15 Jezioro Bodeñskie00:50 Wakacje w Amsterdamie02:25 Notacje02:40 Sprawa dla reportera03:30 Prawdziwe ¿ycie04:05 Zagadkowa Jedynka

05:10 Dwójka Dzieciom05:45 Zmiennicy07:00 M jak mi³ośæ08:00 Pytanie na śniadanie08:50 Panorama09:00 Pytanie na śniadanie09:25 Pogoda09:30 Pytanie na śniadanie09:50 Pogoda09:55 Pytanie na śniadanie10:25 Barwy szczêścia11:00 Na dobre i na z³e12:00 Anna Dymna – spotkajmy siê12:30 Mak³owicz w podró¿y13:05 Wojciech Cejrowski

– boso przez świat13:35 Czas honoru14:40 Rodzinka.pl15:10 Rodzinka.pl15:45 Panorama kraj16:00 Pogoda16:10 M jak mi³ośæ17:05 Kabaretowy Klub Dwójki18:00 Panorama18:35 Sport telegram18:45 Pogoda18:50 Jeden z dziesiêciu19:30 Jeden z dziesiêciu20:10 17. Festiwal Kabaretu Koszalin

– Bitwa na czary 201121:25 Zabójcze umys³y 222:15 Zabójcze umys³y 223:15 Kocham kino: Afonia i pszczo³y01:15 Świat bez tajemnic02:25 Afonia i pszczo³y04:25 Art Noc: Goran Bregoviæ04:55 Zakoñczenie programu

05:00 Uwaga!05:20 Rozmowy w toku06:20 Mango07:25 Na Wspólnej08:00 Dzieñ dobry TVN 11:10 Ukryta prawda12:10 Kocham. Enter13:10 Szpital14:10 W-11 – Wydzia³ Śledczy14:55 S¹d rodzinny15:55 Rozmowy w toku16:55 Szpital17:55 Ukryta prawda19:00 Fakty19:30 Sport19:40 Pogoda19:50 Uwaga!20:05 Na Wspólnej20:45 W-11 – Wydzia³ Śledczy21:30 Kuchenne rewolucje22:35 Morderczy rój00:20 Dexter 301:40 Uwaga!01:55 Arkana magii03:15 Rozmowy w toku04:10 Zakoñczenie programu

00:00 Muzyka noc¹03:00 Tak to bywa³o05:00 Poranne rozmaitości06:00 Sygna³y dnia 09:00 Cztery pory roku13:00 Muzyczna jedynka15:00 Popo³udnie z jedynk¹ 18:00 Wiêcej świata19:00 Wieczorne rozmaitości

05:00 Wstawaj! Gramy! 06:00 Nowy dzieñ z Polsat News08:45 Malanowski i partnerzy09:15 Malanowski i partnerzy09:45 Trudne sprawy10:45 Dlaczego ja?11:45 Pamiêtniki z wakacji 212:45 Dom nie do poznania 313:45 Hotel 5214:45 Malanowski i partnerzy15:15 Malanowski i partnerzy15:50 Wydarzenia16:10 Prognoza16:15 Interwencja16:45 Dlaczego ja?17:45 Trudne sprawy18:50 Wydarzenia19:20 Sport19:25 Prognoza pogody19:30 Świat wed³ug Kiepskich20:00 Prezydencka córka22:15 CSI: Kryminalne zagadki

Nowego Jorku 623:15 Polsat by night00:15 Preludium mi³ości02:25 Zagadkowa noc03:15 Tajemnice losu

Krzy¿ówka

19:25 Jedynka dzieciom20:00 Wieczorne rozmaitości 21:00 Wieczorne rozmaitości 22:00 Polska i świat 22:35 Kronika sportowa23:00 Naukowy zawrót g³owy23:50 Lektury przed pó³noc¹

POLSKIE RADIO PR1 POLSKIE RADIO PR200:55 Kalendarium01:00 Fantazja polska02:00 Muzyczna Noc

Euroradia06:00 Poranek Dwójki06:00 Wiadomości06:15 S³owo na dzieñ07:00 Wiadomości07:20 Kalendarium

08:00 Wiadomości08:10 Przegl¹d prasy08:35 Gośæ poranka09:00 Wiadomości09:30To siê czyta11:00 Wiadomości

kulturalne11:45 Zapiski

ze wspó³czesności

06:00 Music Break zestawienie 06:44 Odkryj miasto 07:07 Eureka07:10 X Pawilon Cytadeli Warszawskiej07:49 Panorama pogodowa07:51 Wiatr i Woda 201308:35 Gry uliczne09:41 Panorama pogodowa09:45 Polski golf10:01 Filmy z klas¹11:34 Cites12:00 Jak byæ piêkn¹ 12:32 Klub Backpackera 12:59 Sport w 3D13:06 Klub Backpackera 13:38 Od A do Z 13:40 Dorszowe ¿niwa 201214:00 Panorama pogodowa14:04 Klub Backpackera 14:40 Jerzy Hoffman – Hetman...15:57 Eureka 16:00 Klub MMA 16:16 Gotuj z Giancarlo17:06 Rada Pañ dla dzieci17:30 Moja pasja 17:56 Panorama pogodowa18:00 Na maxa 18:17 American Day 201118:30 Polskie rozdro¿a19:01 Panorama pogodowa19:05 Papa Stamm19:26 Targi czystości 201319:46 Rallycross20:01 Filmy z klas¹21:36 Panorama pogodowa21:40 English Off Course22:18 Jak byæ piêkn¹22:49 Dorszowe ¿niwa 201223:09 Sport w 3D23:16 Klub MMA23:27 Świat³o i cieñ23:35 Gas Show 201323:50 ESL Pro Series00:20 II Miêdzyn. Festiwal Zbli¿enia...01:16 Warsaw Spartans01:30 Turniej Mistrzów 201302:01 Świat wed³ug Wysockiego03:15 Jêzyk angielski03:34 Rock Time

EDUSAT

REDAGUJE KOLEGIUM

Redaktor naczelny: Robert Walenciak

Redaktor wydania: Jacek PawilonisWydawca:EDUSAT Sp. z o.o.ul. Rydygiera 801-793 Warszawa

Redakcja:EDUSAT Sp. z o.o.ul. Rydygiera 801-793 [email protected]

SEKRETARIAT [email protected]. +48 662 218 034DZIA£ [email protected]. +48 668 326 724

DZIA£Y ZAGRANICA, GOSPODARKA, SPORT, [email protected] [email protected] [email protected] [email protected]. +48 668 326 722

Druk:Polskapresse Sp. z o.o.Oddzia³ Poligrafi aDrukarnia w Warszawie i Sosnowcu

DZIENNIK TRYBUNA

12:00 Źród³a13:00 Druga zmiana15:00 Notatnik Dwójki16:00 Wybieram Dwójkê16:00 Wiadomości

kulturalne17:00 Przegl¹d prasy

europejskiej 18:00 Sezon na Dwójkê

19:00 Filharmonia Dwójki

19:10 S³ynne powieści

23:30 Nokturn

Page 15: Dziennik trybuna nr 15

15 DZIENNIK TRYBUNAczwartek 13 czerwca 2013

Szef Polskiej Hokej Ligi Mariusz Wołosz jest prze-konany o powodzeniu

nowego projektu. Liczy, że nie będzie żadnych problemów ze skompletowaniem ośmiu zespo-łów. GKS Katowice i Zagłębie Sosnowiec już zgłosiły swój ak-ces. Inni jeszcze się zastanawia-ją. Kluby, które zdecydują się przystąpić do PHL, będą musia-ły przejść przez dość wymagają-cy proces licencyjny.

– Chcemy, żeby każda z dru-żyn wykazała się posiadaniem co najmniej dwumilionowego budżetu. Taka kwota daje gwa-

rancję bezproblemowego ukoń-czenia rozgrywek – mówi prezes Wołosz.

Nikt z Hokej Ligi nie spada

Założenia są takie, że przez najbliższe trzy lata żaden z ze-społów nie spadnie z ligi. W fa-zie play-off, rozgrywanej w sys-temie 1-8, zawsze do czterech zwycięstw, drużyny które po sezonie zasadniczym zajmą wyższą lokatę, w ćwierćfinale otrzymają bonus i rywaliza-cję rozpoczną od stanu 1-0 lub będą musiały wygrać o jedno

spotkanie mniej. W półfinałach i finałach takie rozwiązanie już nie będzie już obowiązywało. Oponenci twierdzą, że to zbyt skomplikowany system, który utrudni kibicom śledzenie prze-biegu rywalizacji.

Bêdzie wiêcej obcokrajowców

Kluby w PHL będą mogły bez opłat zatrudnić ośmiu obcokra-jowców (teraz mogą sześciu), ale za każdego ponad ten limit

trzeba będzie zapłacić 25 tysię-cy złotych. Do limitu nie będą wliczani hokeiści polskiego po-chodzenia.

– Hokej Liga na pewno ruszy. Nawet gdyby miały w niej wy-stępować tylko cztery zespoły. Co najwyżej skorzysta na tym reprezentacja, która będzie mo-gła dłużej przygotowywać się do mistrzostw świata na Litwie – stwierdził prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie Piotr Hałasik.

Tajemniczy sponsor

Szef hokejowego związku ujawnił, że ma już umowę ze sponsorem PHL. Nie zdradził jego nazwy zasłaniając się ta-jemnicą handlową. – Mogę jedy-nie powiedzieć, że to angielska firma i że kontrakt jest już pod-pisany. Nazwę sponsora ujawni-my najwcześniej 15 września – zapewnił Hałasik. A rozgrywki PHL mają ruszyć w pierwszym tygodniu września.

Mecz z Ukrainą w CharkowieUkraiñska federacja zdecydowa³a, ¿e mecz z Polsk¹ w eliminacjach MŚ 2014 zostanie rozegrany w Charkowie. Nie jest to uk³on pod ad-resem polskich kibiców. Co ciekawe, Ukraiñcy San Marino podejm¹ we Lwowie, a Anglików w Kijowie. Tylko z nami chc¹ graæ w Charko-wie, oddalonym o tysi¹c kilometrów od .granicy z Polsk¹.

w obiektywie

JERZY JANOWICZ NA RAZIE NIE CZUJE TRAWY Jerzy Janowicz odpad³ ju¿ w I run-dzie turnieju w Halle po pora¿ce 1:2 z 240. w rankingu ATP Bośniakiem Mirz¹ Basiciem. Dla rozstawionego w Niemczech z numerem siódmy Polaka to bardzo przykra wpadka. Z tak nisko klasyfi kowanym rywalem nie przegra³ od niemal roku, kiedy w pierwszej rundzie US Open poko-na³ go Amerykanin Dennis Novikov

(ATP 1098). Ta pora¿ka nie jest ozna-k¹ kryzysu formy polskiego tenisisty i nie przekreśla jego szans w Wimble-donie. Zreszt¹, nie tylko Janowicz da³ plamê. W I rundzie turnieju w Halle odpad³ te¿ £ukasz Kubot. W I rundzie challengera w Nottingham przegra³ tak¿e Micha³ Przysiê¿ny.

LOVA

Messi kontra LewandowskiNa pocz¹tku lipca dojdzie do interesuj¹cego meczu charyta-tywnego. Zespó³ pod nazw¹ „Leo Messi i Przyjaciele” zmierzy siê w nim z ekip¹ „Reszty Świata”, w której zagra miêdzy innymi Ro-bert Lewandowski.

Chociaż reprezentacja Polski spisuje się grubo poniżej ocze-kiwań, to piłkarze znad Wisły cieszą się coraz lepszą opinią na świecie. Dowód? Trzech z nich weźmie udział w meczu gwiazd pod patronatem Lionela Messie-go. Spotkania pokazowe stano-wię nie lada gratkę dla kibiców. Na uczestnikach nie ciąży więk-sza presja, więc mogą do woli popisywać się efektownymi za-graniami i piłkarskimi sztuczka-mi. Liczy się przede wszystkim dobra zabawa.

Mecze zespołów „Lionel Mes-si i Przyjaciele” kontra „Resz-ta Świata” zostaną rozegrane w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy odbędzie się 3 lipca

na Memorial Coliseum w Los Angeles, natomiast drugi 6 lipca na Soldier Field w Chicago. Do-chód z chicagowskiego zostanie przekazany Fundacji Leo Mes-siego na leczenie chorych dzieci w Argentynie.

W takich spotkaniach, gdzie występują piłkarskie gwiaz-dy z pierwszych stron gazet,

w ostatnich latach próżno było szukać Polaków. Organizato-rzy tym razem wyszli jednak z założenia, że warto zaprosić też biało-czerwonych. W obu meczach ma wystąpić napast-nik Borussii Dortmund Robert Lewandowski. Świetna forma, gole w Bundeslidze i Lidze Mi-strzów sprawiły, że 24-latek nie musi mieć żadnych komplek-

sów wobec innych aktorów tego widowiska. O wiele bardziej zaskakujące jest zaproszenie do udziału w drugim meczu de-fensywnego pomocnika Stade Reims Grzegorza Krychowiaka oraz ofensywnego pomocnika Fiorentiny Rafała Wolskiego. Ukłon w stronę amerykańskiej Polonii? Zapewne. Inaczej trud-no wytłumaczyć powody, jakimi kierowali się organizatorzy za-praszając tych dwóch graczy.

Największą gwiazdą obu me-czów, która ma przyciągnąć na trybuny komplet widzów, będzie czterokrotny zdobywca Złotej Piłki Leo Messii. Obok niego na boisku pokażą się między in-nymi Gerard Pique, Javier Ma-scherano, Cesc Fabregas, Sergio Busquets, Eric Abidal, Marek Hamsik, Pablo Aimar, Robinho, Sergio Aguero, Antonio Cassa-no, Edinson Cavani, David Luiz i Thierry Henry.

MARCIN CIECHAÑSKI

Zakładają Hokej Ligę

W zakoñczonym w marcu sezonie hokejowej ekstraligi najlepszy okaza³¹ siê zespó³ Comarchu Cracovii

HOKEJ NA LODZIE

PI£KA NO¯NA

Szykuje siê rewolucja w polskim hokeju. Wygl¹da na to, ¿e od nowego sezonu kibice tego sportu bêd¹ emocjonowaæ siê rozgrywkami w pe³ni profesjonalnej Polskiej Hokej Ligi.

WALDEMAR NOWICKI

Poza Lewandowskim zagrają jeszcze Wolski i Krychowiak

str.2 – 5 str. 6 – 7 str. 8 – 9 str. 10 – 12 str. 13 str. 14 str.15 – 16

SPORT

fot. WIKIMEDIA

fot. PZHL/MAT. PRASOWE

Page 16: Dziennik trybuna nr 15

DZIENNIK TRYBUNA16 czwartek 13 czerwca 2013

Szef Międzynarodowej Fede-racji Samochodowej Jean Todt zwrócił się do Międzynarodowe-go Trybunału Apelacyjnego FIA z wnioskiem o ukaranie teamu Mercedesa oraz firmy Pirelli. Za co? Za niezgodnie z regulaminem mistrzostw świata testy opon, przeprowadzone na hiszpańskim torze Catalunya pod Barceloną tuż przed wyścigiem o Grand Prix Monaco. Pewnie nie było-by z tego żadnej afery, gdyby nie

to, że wyścig na ulicznym torze w Monte Carlo niespodziewa-nie wygrał niemiecki kierowca Mercedesa Nico Rosberg. A że był pierwszy sukces tego teamu od kwietnia 2012 roku, kiedy to w Grand Prix Chin Rosberg odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze, konkurencja zrobiła straszny raban.

Przypomniano ekipie Merce-desa, że regulamin F1 zabrania prowadzenia testów w trakcie

sezonu, a dopuszcza je wyłącz-nie przed inaugurującym wy-ścigiem. Szef teamu Mercedesa Ross Brawn oczywiście odrzucił te zarzuty. – To były testy pry-

watne, ale na pewno nie tajne. Nie chcieliśmy niczego ukrywać, zresztą każdy, kto zna specyfikę wyścigów F1 dobrze wie, że trzy-

dniowego programu nie można ukryć czy utajnić. Udowodnimy przed Trybunałem, że były to wyłącznie testy producenta opon, a nie nasze – zapewnia Brown.

Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny FIA zajmie się wnio-skiem Jeana Todta 20 czerwca. Wśród dwunastu członków Try-bunału są m.in. niemiecka dzia-łaczka sportów motorowych, była zawodniczka Waltraud Wuensch oraz jej rodak Dirk-Reiner Mer-tens, co daje ekipie Mercedesa nadzieję na życzliwe potraktowa-nia. A stawka jest wysoka, bo za złamania regulaminu grozi wy-soka grzywna, utrata zdobytych punktów, a nawet wykluczenie z rywalizacji w Formule 1.

Po walce z Cunninghamem zapowiadałem dłuższy roz-brat z boksem, aby nabrać

dystansu do tego, co robiłem w szybkim tempie przez kilka lat pobytu w USA – pisał niedaw-no na swoim blogu Adamek. Ta przerwa posłużyła naszemu bok-serowi. Zregenerował się i znów poczuł głód boksu. – Nikomu, niczego nie muszę udowadniać. Zdobyłem tytuły mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych i postawiłem sobie arcytrudny cel, zdobycie tytułu w trzeciej kategorii wagowej. Zdaję sobie sprawę z upływu czasu. Wiem, że nie będzie mi łatwo ten cel osią-gnąć – przyznaje polski pięściarz. W związku z tym zmienił taktykę przygotowań. Nie chce planować już walk o pietruszkę. Zamiast czterech w roku woli dwie, za to z poważniejszymi przeciwnikami.

Pierwsza walka w sierpniu

Powrót Adamka na ring wyzna-czono na 3 sierpnia. Do pierw-szego pojedynku po dłuższej przerwie ma dojść w Mohegan Sun Casino w amerykańskim Uncasville. Galę współorganizuje grupa Main Events, która przez kilka lat pomagała w prowadze-niu kariery Polaka. Pokazać ma ją w USA stacja NBC Sports. Kto będzie jego rywalem? Ma nim

być 32-letni Amerykanin Tony Grano, mierzący 188 cm (20-3, 16 KO). Jego nazwisko pojawia-ło się dość często w kontekście Adamka, ale ostatnio przepadło wśród plotek. Walka zakontrak-towana została na dziesięć rund. Grano to typowy przeciwnik „na przetarcie”.

Druga walka w listopadzie

„Góral” od kwietnia ciężko pracuje. Ma 37 lat i zdaje sobie sprawę, że na tym etapie ka-riery musi przygotowywać się inaczej. – Wróciły mi szybkość i dynamika – twierdzi. Nie musi też martwić się o swoje interesy. Po powrocie pod skrzydła Kathy Duvy i Main Events jest zadowo-lony z warunków oferowanych przez tych promotorów. – Mam nadzieję, że będziemy z nim do końca jego kariery – powiedziała Kathy Duva w rozmowie ze sta-cją ESPN.

Ostatnio pojawiła się informa-cja, że 16 listopada w Filadelfii Adamek ma walczyć z Bryantem Jenningsem, określanym jako na-dzieja Amerykanów. Nasz bokser jednak szybko to zdementował: „Nic o tym nie wiem. Mam inne plany”. Jedno jest pewne: jeszcze jesienią zobaczymy pojedynek „Górala” z którymś bokserem ze ścisłej czołówki.

Szymon Skrzypczak, 23-let-ni napastnik drugoligowe-go KS Polkowice, podpisa³ trzyletni kontrakt z Górni-kiem Zabrze. Ten pi³karz strzeli³ w minionym sezonie 21 goli i by³ najskuteczniej-szym zawodnikiem w II lidze. Skrzypczak jest pierwszym pi³karzem z zewn¹trz, który w letnim okienku transfe-rowym zwi¹za³ siê umow¹ z zabrzañskim klubem.

Nowy gracz Górnika

Kazimierz Moskal nie jest ju¿ trenerem Termaliki Bruk--Bet Nieciecza. Jak donosi oficjalna strona internetowa pierwszoligowca, w³adze klubu nie zdecydowa³y siê na przed³u¿enie wygasaj¹-cej z koñcem czerwca nim umowy. W innym klubie pierwszoligowym, Miedzi Le-gnica, zwolnionego trenera Bogus³awa Baniaka zast¹pi³ Rafa³ Ulatowski.

Zmieniają trenerów

Trybuna³ Arbitra¿owy do spraw Sportu (CAS) poin-formowa³, ¿e zespó³ Mala-gi nie zagra w przysz³ym sezonie w Lidze Europy. To konsekwencja kary na³o¿o-nej na ten klub przez UEFA w grudniu 2012 roku. Mala-dze nie gro¿¹ ju¿ inne sank-cje. W przysz³ym sezonie Hiszpaniê w Lidze Europy reprezentowaæ bêd¹ Valen-cia, Betis oraz Sevilla.

Malaga na aucie

S¹d Najwy¿szy oddali³ wnio-sek o kasacjê z³o¿ony przez odbywaj¹cego karê wiêzienia piêściarza Dawida Kosteckie-go (39-1, 25 KO). Werdykt ten jest nieodwo³alny i oznacza, ¿e „Cygan” spêdzi za kratami jeszcze pó³tora roku, co sta-wia pod znakiem zapytania jego przysz³ośæ jako boksera. Kostecki odsiaduje wyrok za kierowanie grup¹ przestêp-cz¹, czerpi¹c¹ zyski z dzia-³alności agencji towarzyskich.

Kostecki posiedzi

BOKS

Dwie walki Adamka

Tomasz Adamek ma nadziejê, ¿e w tym roku znów bêdzie o nim g³ośno

PAWE£ SZYMANOWSKILiczy, ¿e znów bêdzie o nim g³ośno. Tomasz Adamek po d³u¿szej przerwie wróci³ na ring i zacz¹³ przygotowania do kolejnych walk. Pierwszej w sierpniu, drugiej w listopadzie.

Ekipa Mercedesa w tarapatachWystępujący w Formule 1 zespół Mercedesa ma kłopoty. Został oskarżony o niezgodne z regulaminem testy opon przed Grad Prix Monaco. Grozi mu nawet wykluczenie.

LOVA

Nie chcieliśmy niczego ukrywać, to były prywatne testy

Przetarcie przed Wimbledonem Wimbledon, trzeci w tym roku turniej Wielkiego Szlema, zaczyna siê 24 czerwca. Wcześniej odbêd¹ siê jeszcze turnieje kobiet i mê¿czyzn w s-Hertogenbosch i w Eastbourne. Agnieszka Radwañska zagra w Eastbourne i ma byæ rozstawiona z numerem jeden. Jej siostra Urszula wyst¹pi natomiast w holenderskim s-Hertogenbosch.

Vettel woli Red Bulla od FerrariTrzykrotny mistrz świata Formu³y 1 Sebastian Vettel podj¹³ decyzjê o prze-d³u¿eniu kontraktu z zespo³em Red Bulla. Niemiecki kierowca bêdzie siê ściga³ w bolidach tego teamu do koñca 2015 roku. Tym samym Vettel od-rzuci³ intratna ofertê Ferrari. – Nic siê nie sta³o, wcale go jeszcze nie straci-liśmy – powiedzia³ szef ekipy Ferrari Stefano Domenicali.

fot. WIKIMEDIA

FORMU£A 1