Dodatek! 23/2009 (45)

16
Gazeta bezpłatna nakład: 13 000 egz. 10.06.2009 - 17.06.2009r. nr 23 (45) W NUMERZE: Chaos na skrzyżowaniu Szesnastolatek kierujący skuterem tra- fił do szpitala w Lesznie po zderzeniu z oplem astra. s.2 Wolę ten bałagan niż tamten porządek Rozmowa z byłym szefem NSZZ Solidar - ność Eugeniuszem Matyjasem. s.5 Młode „Byki: na podium w Lesznie i Zielonej Górze Wysoką formę w rozgrywkach o Mło- dzieżowe Indywidualne Mistrzostwo Wielkopolski prezentują Sławek Musie- lak i Przemek Pawlicki. s.11 Wybory do Parlamentu Europejskiego W samym Lesznie najwięcej głosów - prawie 3400 - otrzymał startujący z pią- tego miejsca radny miejski Grzegorz Ru- siecki. s.3 Remis, a cieszy Były wielkie emocje, zmiany nastrojów, fantastyczna walka, zabrakło tylko zwy- cięstwa. s.16 Ciało właścicielki kamieni - cy w piątek rano znalazł wnuk. Zwłoki leżały na podłodze. Była cała spuchnięta i miała ranę na szyi. Niepodobna zupełnie do siebie - mówi sąsiadka zmarłej. Zamordowano właścicielkę kamienicy w centrum Leszna Zabił niedoszłą teściową 58-letnia Małgorzata Ch. zginęła we własnym domu. Zabójca bił ją i dusił tępym przedmiotem. O morderstwo podejrzany jest 20-letni niedoszły zięć ofiary, Dawid G., Zeznając w poniedziałek stwierdził, iż nie wiedział, że zabił. Chciał pożyczyć pieniądze. Gdy usłyszał odmowę, wpadł w szał. Kilka godzin przesłuchań W poniedziałek rano zaczęły się przesłuchania prokuratora. Najpierw dotyczące zabójstwa Małgotrzaty Ch. Niedoszły zięć był jednym z uczestników zakra- pianej imprezy, która trwała na przemian w domu państwa Ch. i na parterze, w nieczynnej już pijalni piwa. Uczestnicy przenosili się z mieszkania na parter. Trud- no dziś ustalić, kto był w domu w chwili zabójstwa. Na pewno była tam Małgorzata Ch. i dobrze jej znany 20-latek. W pewnym momencie doszło do sprzeczki. - Pobił ją i podduszał. Nie przy- znaje się jednak do świadomego zabójstwa. Poszło o niewielką sumę pieniędzy. Podejrzany chciał je pożyczyć - mówi Jerzy Maćko- wiak, szef leszczyńskiej Prokura- tury Rejonowej. Chciał pieniędzy? Rodzina Ch. od pewnego cza- su miała poważne długi. Kamie- nica, która należała do zmarłej jest w kiepskim stanie. Nieoficjal - nie wiadomo, że sytuacja mate- rialna rodziny poprawiła się, gdy Małgorzata Ch. sprzedała działkę budowlaną. W domu pojawiły się pieniądze. One mogły spro- wokować Dawida G., który jako partner córki zmarłej zapewne wiedział o przypływie gotówki. Śledczy nie chcą komentować tych okoliczności. Śledczy mieli go na oku Dawid G. miał być przesłu- Wezwane na miejsce pogotowie stwierdziło zgon. Nie było jednak stuprocentowej pewności, czy ob- rażenia mają związek ze śmiercią. Sekcja zwłok rozwiała wątpliwo- ści. Potwierdziła, że Małgorzata Ch. zmarła na skutek uduszenia tępym narzędziem. Wcześniej była mocno bita. Policja zaczę- ła typowanie podejrzanych. Nikt z rodziny zamordowanej nie chciał w piątek rozmawiać. Córka ner - wowo zatrzasnęła drzwi. Nie wia- domo, czy zdawała sobie sprawę, że kilkanaście godzin później poli - cja zatrzyma jej chłopaka. Dawid G. w grudniu skończy 21-lat. chiwany przez prokuraturę jesz- cze w czerwcu. Jest zamieszany w sprawę oszustw samocho- dowych. W tą samą, w której przewija się syn zamordowanej - Marcin Ch. Dziś również on składał zeznania w prokuratu- rze. Nie chciał jednak rozma- wiać z nami o śmierci matki. Obaj zajmowali się wyłudzaniem zaliczek na sprowadzenie z za- granicy samochodów. Obaj też są oficjalnie podejrzani. Marci- nem Ch. policja interesowała się od dawna. Dawid G. właśnie te- raz miał być rozliczany za swoją działalność. W momencie zamykania tego numeru Dodatku sąd w Lesznie nie rozpatrzył jeszcze wniosku o tymczasowy areszt wobec 20- latka. Prokuratura chce najsu- rowszego środka zapobiegaw- czego, czyli 3 miesięcy aresztu. (mich) Mariusz Totoszko z nowym zespołem Rozmowa z Tomaszem Lubertem i Mariu- szem Totoszko z zespołu Volver. s.6 Fot. (2x) Michał Wiśniewski

description

Gazeta bezpłatna

Transcript of Dodatek! 23/2009 (45)

Page 1: Dodatek! 23/2009 (45)

Gazeta bezpłatna nakład: 13 000 egz. 10.06.2009 - 17.06.2009r. nr 23 (45)

W NUMERZE:

Chaos na skrzyżowaniuSzesnastolatek kierujący skuterem tra-fił do szpitala w Lesznie po zderzeniu z oplem astra. s.2

Wolę ten bałagan niż tamten porządekRozmowa z byłym szefem NSZZ Solidar-ność Eugeniuszem Matyjasem. s.5

Młode „Byki: na podium w Lesznie i Zielonej GórzeWysoką formę w rozgrywkach o Mło-dzieżowe Indywidualne Mistrzostwo Wielkopolski prezentują Sławek Musie-lak i Przemek Pawlicki. s.11

Wybory do Parlamentu EuropejskiegoW samym Lesznie najwięcej głosów - prawie 3400 - otrzymał startujący z pią-tego miejsca radny miejski Grzegorz Ru-siecki. s.3

Remis, a cieszyByły wielkie emocje, zmiany nastrojów, fantastyczna walka, zabrakło tylko zwy-cięstwa. s.16

Ciało właścicielki kamieni-cy w piątek rano znalazł wnuk. Zwłoki leżały na podłodze. Była cała spuchnięta i miała ranę na szyi. Niepodobna zupełnie do siebie - mówi sąsiadka zmarłej.

Zamordowano właścicielkę kamienicy w centrum Leszna

Zabił niedoszłą teściową58-letnia Małgorzata Ch. zginęła we własnym domu. Zabójca bił ją i dusił tępym przedmiotem. O morderstwo podejrzany jest 20-letni niedoszły zięć ofiary, Dawid G., Zeznając w poniedziałek stwierdził, iż nie wiedział, że zabił. Chciał pożyczyć pieniądze. Gdy usłyszał odmowę, wpadł w szał.

Kilka godzin przesłuchańW poniedziałek rano zaczęły

się przesłuchania prokuratora. Najpierw dotyczące zabójstwa Małgotrzaty Ch. Niedoszły zięć był jednym z uczestników zakra-pianej imprezy, która trwała na przemian w domu państwa Ch. i na parterze, w nieczynnej już pijalni piwa. Uczestnicy przenosili się z mieszkania na parter. Trud-no dziś ustalić, kto był w domu w chwili zabójstwa. Na pewno była tam Małgorzata Ch. i dobrze jej znany 20-latek. W pewnym momencie doszło do sprzeczki.

- Pobił ją i podduszał. Nie przy-

znaje się jednak do świadomego zabójstwa. Poszło o niewielką sumę pieniędzy. Podejrzany chciał je pożyczyć - mówi Jerzy Maćko-wiak, szef leszczyńskiej Prokura-tury Rejonowej.

Chciał pieniędzy?Rodzina Ch. od pewnego cza-

su miała poważne długi. Kamie-nica, która należała do zmarłej jest w kiepskim stanie. Nieoficjal-nie wiadomo, że sytuacja mate-rialna rodziny poprawiła się, gdy Małgorzata Ch. sprzedała działkę budowlaną. W domu pojawiły się pieniądze. One mogły spro-wokować Dawida G., który jako partner córki zmarłej zapewne wiedział o przypływie gotówki. Śledczy nie chcą komentować tych okoliczności.

Śledczy mieli go na okuDawid G. miał być przesłu-

Wezwane na miejsce pogotowie stwierdziło zgon. Nie było jednak stuprocentowej pewności, czy ob-rażenia mają związek ze śmiercią. Sekcja zwłok rozwiała wątpliwo-ści. Potwierdziła, że Małgorzata Ch. zmarła na skutek uduszenia tępym narzędziem. Wcześniej była mocno bita. Policja zaczę-ła typowanie podejrzanych. Nikt z rodziny zamordowanej nie chciał w piątek rozmawiać. Córka ner-wowo zatrzasnęła drzwi. Nie wia-domo, czy zdawała sobie sprawę, że kilkanaście godzin później poli-cja zatrzyma jej chłopaka. Dawid G. w grudniu skończy 21-lat.

chiwany przez prokuraturę jesz-cze w czerwcu. Jest zamieszany w sprawę oszustw samocho-dowych. W tą samą, w której przewija się syn zamordowanej - Marcin Ch. Dziś również on składał zeznania w prokuratu-rze. Nie chciał jednak rozma-wiać z nami o śmierci matki. Obaj zajmowali się wyłudzaniem zaliczek na sprowadzenie z za-granicy samochodów. Obaj też są oficjalnie podejrzani. Marci-nem Ch. policja interesowała się od dawna. Dawid G. właśnie te-raz miał być rozliczany za swoją działalność.

W momencie zamykania tego numeru Dodatku sąd w Lesznie nie rozpatrzył jeszcze wniosku o tymczasowy areszt wobec 20-latka. Prokuratura chce najsu-rowszego środka zapobiegaw-czego, czyli 3 miesięcy aresztu.

(mich)

Mariusz Totoszko z nowym zespołemRozmowa z Tomaszem Lubertem i Mariu-szem Totoszko z zespołu Volver. s.6

Fot.

(2x)

Mic

hał W

iśni

ewsk

i

Page 2: Dodatek! 23/2009 (45)

2 Wydarzenia

Wydawca:AWR ELKA sp. z o.o.

Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski

- red. naczelny, Emilia Wojciechowska

- szef informacji, Klaudia Dymek

- red. prowadzący/ skład

Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska,

Hanna Ciesielska, Jarek Adamek,

Marcin Hałusek, Michał Konieczny,

Piotr PazołaMichał Wiśniewski

Siedziba redakcji:Leszno, ul. Sienkiewicza 30a

tel. 065 5295678e-mail:[email protected]

Druk:Drukarnia POLSKAPRESSE Sp.

z o.o.

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa obchodzi właśnie 10-lecie powstania. Pomysł utworze-nia takich uczelni się sprawdził - ocenia prof. Królikowski – dzię-ki temu znacznie zwiększyła się dostępność do wykształcenia dla mieszkańców mniejszych miej-scowości. Liczne głosy krytyczne, podważające jakość kształcenia PWSZ, rektor przypisuje zazdro-ści innych uczelni, zwłaszcza aka-demickich.

- Już kiedy szkoły zawodowe powstawały, obawiano się, że będą konkurencją – mówił w Roz-mowach Elki. Zdaniem profesora

Królikowskiego na leszczyńskiej uczelni poziom nauczania jest bardzo wysoki.

- Nasi absolwenci, którzy kon-tynuują studia na politechnice czy uniwersytecie, są tam często pry-musami – mówi.

Rektor odpiera też zarzuty, że jego uczelnia jest kuźnią bezro-botnych.

- Niektórzy pracują już na drugim roku – mówi – poza tym kształcimy bardzo szerokie spek-trum specjalistów: od muzyki do techniki.

Planowane jest też uruchomie-nie kolejnych kierunków – infor-matyki i pielęgniarstwa. Warunki kształcenia poprawić ma wybu-dowanie auli wielofunkcyjnej, w której będą też sale wykładowe. Rektor uspokaja też tych, którzy obawiają się, że aula zajmie teren, gdzie mieszczą się tak potrzebne parkingi.

- PWSZ ma już zabezpieczony grunt, gdzie urządzimy parkingi – mówił – wiemy, jak są one po-trzebne studentom i pracownikom. (jad)

- Zadłużenie w stosunku do MZBK utrzymuje się od roku na tej samej wysokości około 3 milionów złotych – mówi Jan Szafranek.

Bardzo możliwe, że wpływ

na to miało wejście zakładu we współpracę z Krajowym Reje-strem Długów. To firma, która gromadzi dane nierzetelnych dłużników i udostępnia je ban-kom oraz innym instytucjom pro-wadzącym działalność kredytową czy usługową.

- Na razie trudno oceniać, na ile dłużnicy „komunalki”, którzy do rejestru trafili, napotkali uciąż-liwości przy zaciąganiu nowych zobowiązań – mówi Szafranek – możliwe, że już wkrótce prze-konają się o tym, w przypadku zakupów ratalnych czy kupna telewizji satelitarnej albo telefonu komórkowego.

Sama groźba znalezienia się w rejestrze podziałała na mniej niż jedną czwartą lokatorów.

- Z pierwszej grupy czterdzie-stu osób skontaktowało się z nami dziewięciu lokatorów, którzy spłacili lub spłacają zadłużenie – mówi dyrektor Szafranek – w przypadku drugiej, pięćdziesięcio-osobowej, zgłosiło się trzynastu.

Szafranek zapewnia, że współ-praca z KRD się per saldo bardzo opłaca. Koszty to 250 złotych mie-sięcznie – mówi – a przez pierwszy rok korzystamy z dodatkowych promocji. (jad)

Protest pracowników SEWS w Rawiczu trwał od 22 maja. 2 czerwca kierownictwo związków zawodowych przekonało szefów SEWS Polska i ich przełożonych z angielskiej centrali firmy do

ustępstwa.- Każdy ze zwalnianych otrzy-

ma dodatkowo 10 tysięcy złotych do odpraw gwarantowanych prawem. To efekt naszych ponad tygodniowych rozmów. Zakończy-liśmy negocjacje, kończymy i pro-test – mówi Radiu Elka Grzegorz Krzyżanowski, szef Solidarności w SEWS.

Poza deklarowanymi odszko-dowaniami SEWS wyraził goto-wość przejęcia 350 osób z załogi rawickiej do pracy w Lesznie.

- Leszno skorzysta na naszych negocjacjach, bo odszkodowania, które wynegocjowali, mają waż-ność do 2010 roku. Gdyby coś nie-pokojącego działo się w Lesznie to załoga zostanie objęta wynegocjo-

wanym przez nas pakietem - do-daje Krzyżanowski.

,,Miasteczko związkowe’’ pod bramą zakładu zostało zlikwido-wane. Pracownicy, którzy przez całą dobę pilnowali wjazdu cięża-rówek wrócili do domów.

Likwidacji firmy nie udało się zapobiec. Jesienią tysiąc osób z Rawicza i okolic straci pracę w ja-pońskiej firmie, która planuje już sprzedaż majątku.

Duża część zatrudnionych w zakładzie pracowników to kobie-ty. Kwalifikacje zwalnianej załogi nie są wysokie. Szanse na inną pracę w okolicy są na razie nie-wielkie. Urząd pracy może pomóc około jednej dziesiątej zwalnia-nych. (mich)

Rejestr długów się opłaca

Za mieszkanie lepiej nie zalegaćPół roku temu Miejski Zakład Budynków Komunalnych w Lesznie zawarł umowę z Krajowym Rejestrem Długów, przekazując dane lokatorów notorycznie zalegających z płaceniem czynszów. - To był bardzo dobry interes – mówi dyrektor MZBK Jan Szafranek. Wprawdzie straszak podziałał na mniej niż jedną czwartą nierzetelnych najemców, jednak zadłużenie lokatorów miejskich mieszkań przestało rosnąć.

Królikowski: nie produkujemy bezrobotnych

PWSZ ma już 10 latZazdrośnicy – tak rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie, profesor Czesław Królikowski, nazywa krytyków uczelni. Jego zdaniem PWSZ kształci na bardzo wysokim poziomie, czego dowodzą ci, którzy kontynuują studia na uniwersytetach czy politechnikach. - Są tam prymusami – mówi rektor.

Po 10 tysięcy i koniec okupacji SEWS

Anglicy zmiękliZwiązkowcy SEWS z Rawicza wywalczyli pieniądze dla zwalnianych pracowników i odblokowali bramy zakładu. Wraz z odprawą każdy otrzyma dodatkowe 10 tysięcy złotych. 350 pracowników z Rawicza ma zostać przeniesionych do pracy w Lesznie.

Opel zderzył się ze skuterem

Chaos na skrzyżowaniu

Szesnastolatek kierujący skuterem trafił do szpitala w Lesznie po zderzeniu z oplem astra. Doszło do niego w sobotnie przedpołudnie na skrzyżowaniu Alei Jana Pawła II i Konstytucji 3 Maja. Sygnalizacja w tym czasie nie działała.

Opel astra, którym jechali młodzi mieszkańcy Wschowy, je-chał Alejami Konstytucji 3 Maja od Rydzyny i skręcał w kierunku Wschowy. Na środku skrzyżowa-nia doszło do zderzenia z jadącym na wprost skuterem. Kierowca opla przyznał, że nie zauważył cy-klisty. Nastolatka z miejsca zda-rzenia zabrało pogotowie. Chwilę później na miejsce dojechał jego ojciec. –

Syn jest w szpitalu, ale chy-ba nic poważnego się nie stało. Z tego co słyszę o okolicznościach to

jechał on zupełnie prawidłowo. Astra miała obowiązek mu ustą-pić. On jechał od strony Poznania w kierunku Wrocławia – mówi oj-ciec nastolatka,

Jego pojazd został poważnie uszkodzony. Astra ma przeryso-wany bok. Jadącym autem oso-bom nic się nie stało. Na skrzyżo-waniu w sobotnie przedpołudnie panował jednak prawdziwy cha-os. Kierowcy nie radzili sobie kompletnie, gdy ruchem przesta-ła kierować sygnalizacja.

(mich)

Fot.

Mic

hał W

iśni

ewsk

i

Page 3: Dodatek! 23/2009 (45)

3Wydarzenia

Dominik Sz. przyjechał do sądu z aresztu. Siedzi w nim po-nad rok. Zatrzymano go pod po-ważnymi zarzutami. Prokurator uważa, że mężczyzna bił, zniewa-żał i gnębił żonę oraz nastoletnie-go syna.

– Dmuchał na przykład dy-mem papierosowym choremu na astmę chłopcu prosto w twarz – mówiła, odczytując akt oskarże-

nia, prokurator Ewa Cholewiń-ska.

Prawdziwe piekło 36-latek zgotował jednak swojemu syno-wi w latach 2006 – 2007. Zmusił wówczas chłopca przemocą do tak zwanych innych czynności seksualnych. Próbował też gwał-cić żonę.

Sąd w Lesznie skazał już raz Dominika Sz. Wymierzył mu wówczas karę 7,5 roku pozba-wienia wolności. Skazany się od-wołał, a sąd w Poznaniu wyrok uchylił i skierował do rozpatrze-nia ponownie.

- Doszło bowiem do błędów proceduralnych i cała sprawa musi ruszyć ponownie – przyzna-je mecenas Maciej Loga, który jest pełnomocnikiem oskarżone-go.

Zarówno obrona, jak i proku-rator, wnieśli o wyłączenie jaw-ności procesu. Niespodziewanie sprzeciwiła się temu żona Domi-nika Sz., która jest oskarżycie-lem posiłkowym. Wyjaśniła, że jest przeciwna, by rozprawę pro-wadzić bez udziału mediów. Sąd jednak tego głosu nie uwzględnił i wyłączył jawność.

– Chodzi o dobro małoletniego pokrzywdzonego. To, o czym bę-dzie mowa na sali w czasie pro-cesu to sprawy mogące obrażać dobre obyczaje – argumentował prowadzący sprawę sędzia Zyg-munt Przytulski. (mich)

Proces zaczyna się od nowa

Przed sądem za gwałt na synu36-letni Dominik Sz. z Leszna stanął przed sądem pod ciężkimi zarzutami. Prokurator oskarża go o gwałty na synu i usiłowanie gwałtów na żonie. Proces rusza ponownie, choć raz sąd w Lesznie skazał już mężczyznę na ponad siedem lat więzienia. Popełniono jednak błędy proceduralne i wyrok uchylono.

Najlepszy wynik w naszym regionie Platforma Obywatelska odnotowała w Kościanie, gdzie zdobyła ponad 50 procent gło-sów. Najsłabiej partia Tuska wy-padła w powiecie leszczyńskim – tu głosowało na nią nieco po-

nad 32 procent wyborców. Mimo to PO zwyciężyła, podobnie jak wszędzie – poza Wschową, gdzie największym poparciem cieszyło się Prawo i Sprawiedliwość, na które głosowało ponad 38 pro-cent wyborców. PiS odnotował też więcej drugich miejsc – zdobył je w powiecie gostyńskim, Kościanie i powiecie kościańskim, Górze i powiecie górowskim oraz w po-wiecie wschowskim. Koalicja SLD-UP zajęła zaś drugie miejsce w Gostyniu, powiecie leszczyńskim i samym Lesznie. Tu najbardziej Lewica zbliżyła się do Platformy, zdobywając prawie 33,5 procent głosów, podczas gdy PO miała ich prawie 40 procent.

To przede wszystkim zasługa Grzegorza Rusieckiego, lokalnego kandydata SLD, który startując z piątego miejsca na liście zdobył najwięcej głosów spośród wszyst-kich kandydatów z wszystkich list. Na radnego Leszna głosowało prawie 3400 wyborców. - To po-kazuje, że moja praca w samorzą-dzie spotyka się z akceptacją – po-wiedział nam Rusiecki. Zapytany o to, czy świetny wynik inspiruje go do większych politycznych am-bicji radny SLD odpowiedział, że na pewno wystartuje ponownie w wyborach samorządowych. Dziś mówię o Radzie Miejskiej – powie-dział, unikając deklaracji co do

Wybory do Parlamentu Europejskiego

W regionie Platforma, w Lesznie RusieckiPodobnie jak w całym kraju także w naszym regionie wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała Platforma Obywatelska – poza Wschową, gdzie zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. Na drugim miejscu znalazły się albo PiS, albo SLD. Lewica najbardziej zbliżyła się do lidera w samym Lesznie – tu znakomity wynik odnotował startujący z piątego miejsca radny miejski Grzegorz Rusiecki, który zdobył prawie 3400 głosów.

ewentualnego starania się o fotel prezydenta Leszna.

Z eurowyborów wyciągają też lokalne wnioski działacze prawi-cy. Sławomir Szczot, kandydat PiSu i szef partii w Lesznie przy-znał, że wynik partii nie był szcze-gólnie imponujący (16,5 procent), jednak po połączeniu wyników różnych prawicowych ugrupowań wychodzi na to, że mają znaczną przewagę nad Lewicą. Dlatego możliwy jest powrót do pomysłu połączenia się pod wspólnym szyl-dem. Dostaliśmy taką propozycję od PO – powiedział nam Szczot – bardzo poważnie ją rozważamy. Czy będzie to sposób na wygranie wyborów samorządowych? Tego jeszcze nie wiadomo, niedzielne wybory pokazały jednak także, że sprawa lewicowego „Układu”, tak forsowana przez PO i PiS, na wy-borcach nie robi większego wra-żenia.

Fot.

Are

k W

ojci

echo

wsk

i

Page 4: Dodatek! 23/2009 (45)

4 Wydarzenia

Niechże mnie ktoś przekonaJarek Adamek

Ja to mam pecha. Zawsze jęczę, że psa z kulawą nogą nie obchodzi ta moja pisanina, że nikt nie reaguje na moje żarli-we apele względnie mniej lub bardziej żenujące dowcipy. No i wreszcie ktoś zareagował, ktoś się odniósł, skomentował, a na-wet potępił. A mnie na miejscu nie było i się o tym dowiedzia-łem po tygodniu. W dodatku KTO zareagował – sama nadzie-ja Lewicy, pan eurokandydat Grzegorz Rusiecki, który rze-komo, jak mi doniesiono, był łaskaw poświęcić mi łaskawe kilka zdań na konferencji pra-sowej. Pan Grzegorz z właści-wym sobie wdziękiem i taktem przejechał się po moim felieto-nie eurowyborczym. Co cieka-we nie miał mi za złe tego, co o nim napisałem, że tam trochę po jego plakacie samochodem... Nie, wcale nie – zwrócił mi uwa-gę (rzekomo, kurcze, że ja tego nie słyszałem!), iż nie powinie-nem zniechęcać do wyborów, bo jeszcze przypadkiem mnie ktoś za autorytet uzna i nie pójdzie. I będę miał grzech.

Jasny gwint! Ja autorytetem nie jestem nawet dla mojej żony

(perfumy, które jej kupiłem po-stały na szafce trzy lata, a po-tem wykorzystała je do trucia mrówek w spiżarni). Ale dobra – załóżmy, że pan Grzegorz ma rację. Że rzeczywiście ktoś mógł-by podzielać moje wątpliwości i w niedzielę lokal wyborczy omi-nął był szerokim łukiem. To by-łaby moja wina, czy może tych wszystkich mądrzejszych ode mnie, którzy nie przekonali go, że Adamek jest głupi i nie ma racji? Poważnie – nie usłyszałem żadnego sensownego argumen-tu na rzecz wyborów do Brukse-li. Mówiono o załatwianiu więcej dla Polski, dla regionu, dla Lesz-na. A kto – przypomnę – wołał „yes, yes, yes” po wynegocjowa-niu kasy dla Polski z unijnego budżetu? Europosły? Mówią o silnej reprezentacji Polski w Par-lamencie Europejskim. Znaczy – jak pójdziemy na wybory to będzie ich więcej? Akurat – bę-dzie 50 i koniec. Nawet mniej niż ostatnio, zdaje się. Wreszcie argument, że jak w Wielkopolsce pójdziemy tłumniej to będziemy mieć o jednego czy dwóch wię-cej... I co z tego? Widział kto kie-dy europosła? Oczywiście Golik

się nie liczy, bo on tu mieszka, w dodatku z Łodzi wybrany był.

Najbardziej rozbawił mnie argument pewnego niezwykle szanowanego publicysty lokal-nego, że na wybory trzeba iść, bo nas będą wytykać palcami w Europie. No masz! Siedzę so-bie w takiej Hiszpanii czy innej Irlandii, a tam idzie wycieczka szkolna, a ich pani mówi: „po-patrzcie dzieci, to jest pan z Pol-ski, oni nie głosowali w ostat-nich wyborach – wytknijmy go”. A gdyby to była szkoła prowa-dzona przez zakonnice dziew-czynki zasłaniałyby oczy i z piskiem uciekały na drugą stro-nę ulicy... Otóż gucio mnie ob-chodzi, czy będą mnie wytykali palcami! A niechże! Argument tak od czapy jak te, że będą nas wytykali, bo nie zgadzamy się na aborcję na życzenie, mał-żeństwa homoseksualistów czy eutanazję staruszków!

No dobra – niechże wam będzie, że zagłosowałem. To na kogo ja właściwie zagłosowa-łem? Załóżmy hipotetycznie, że dałem się uwieść czarowi kan-dydata. Jak już mnożymy hipo-tezy to nawet na pana Grzego-rza. Miły człowiek, kulturalny, oczytany i zawód niczego sobie. Załóżmy, że dałem mu krzyżyk. No to dlaczego liczył się on Mar-kowi Siwcowi, na którego głoso-wać nie miałem żadnego zamia-ru? Może równie czarujący, ale jakoś nie ujmuje mnie namiętne całowanie ziemi kaliskiej. Zro-zumiałbym, gdyby pan Grzegorz przegrał – trudno. A tak nigdy nie wiadomo, kogo poparłem. Wprowadźcie jednomandatowe okręgi, to może zagłosuję.

Acha – był jeszcze jeden ar-gument – że to obywatelski obo-wiązek. Z tego co wiem, prawdzi-wym obowiązkiem jest płacenie podatków. Spróbuję nie zapła-cić – mam kłopoty. A w wolnym kraju, którym podobno jeste-śmy, na wybory można pójść. Zwłaszcza te – do Brukseli. Jak nas ktoś przekona. Więc mnie przekonujcie. Macie następne pięć lat czasu.

- Moja córka pojechała na bi-wak do Cichowa – opowiada słu-chacz Radia Elka – w czasie zbie-rania chrustu na ognisko w dłoń weszła jej drzazga.

Niestety nie udało się jej usu-nąć opiekunce dzieci. Ból był tak duży, że dziewczynka zadzwoniła

po rodziców. - W nocy zawieźliśmy ją do

przychodni na ul. Chrobrego, peł-niącej dyżur nocny – opowiada mieszkaniec Leszna. - Tam jed-nak lekarz odmówił pomocy. Wy-jaśnił, że nie ma możliwości znie-czulenia i mamy czekać do rana – mówi – tymczasowo zażywając tabletki przeciwbólowe. Słuchacz jest zbulwersowany takim potrak-towaniem dziecka. Po co jest w ogóle ten dyżur – pyta.

Dr Zbigniew Zakrzewski z NZOZu Medical, właściciela przy-chodni, wyjaśnia, że dyżur służy pomocy doraźnej w zachorowa-niach, a nie urazach. Nie mamy możliwości podawania znieczu-lenia i zabiegów chirurgicznych – powiedział. Lekarz radzi, by w podobnych przypadkach w ogóle zrezygnować z wizyty w jego przy-chodni, a od razu udawać się na oddział ratunkowy leszczyńskiego szpitala. (jad)

Prawie pół miliona za reno-wację pomnika to sporo, jednak Rafał Bukowski, kierownik Miej-skiego Zarządu Dróg i Inwesty-cji zwraca uwagę, że monument przy ul. 17 Stycznia jest wyjątko-wo rozległy.

- To praktycznie trzy bryły –

mówi – ze sporym dziedzińcem między nimi.

Zakres prac obejmuje właśnie gruntowną odnowę dziedzińca – położone na nim zostaną płyty granitowe, granitowa kostka za-stąpi też wyszczerbiony beton na dojściu do pomnika od strony uli-cy 17 Stycznia. Poza tym na sa-mych bryłach pomnika zostanie położony nowy tynk. Wykonawca oczyści też orła i tablice upamięt-niające żołnierzy Garnizonu Lesz-no, czyli 55 pułku piechoty i 17 pułku ułanów.

- Prace rozpoczną się zaraz po Bożym Ciele – mówi Rafał Bukow-ski – termin ich zakończenia to 31 sierpnia, żeby uroczystości roczni-cy wybuchu II wojny światowej odbyły się już przed odnowionym monumentem. (jad)

Do wypadku doszło na pro-stej drodze przy wjeździe do Lipna od strony Poznania. Rozpędzony passat późnym wieczorem wpadł w poślizg, wjechał w rów i uderzył w drzewo. Wszystkie jadące nim osoby trafiły do szpitala. Natalia T., która siedziała na fotelu obok kierowcy zmarła 1 lutego w lesz-czyńskim szpitalu na skutek licz-nych obrażeń.

Łukasz Ł. jadący na tylnim fotelu, doznał stłuczeń i złamań, a jego obrażenia naruszyły czyn-ności ciała powyżej siedmiu dni. Taka kwalifikacja oznacza, że au-tomatycznie sprawą interesuje się

prokuratura.Oskarżony kierowca, 24-letni

Tomasz K., przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Tłu-maczył, że poślizg był wynikiem wyprzedzania na śliskiej drodze.

- Wyprzedzałem jakiś wolno jadący samochód. Później pa-miętam już tylko zjazd do rowu – wyjaśniał. Czwórka znajomych jechała tego wieczora do jednej z leszczyńskich dyskotek.

Sąd uznał, że oskarżony – 24-letni piekarz z Sapowic pod Stęszewem - ma dobrą opinię śro-dowiskową. Prawo jazdy ma od 1,5 roku. Był trzeźwy. Prokurator wnioskował o karę w zawiesze-niu: dwa lata na okres kolejnych pięciu próby. Sąd przychylił się do wniosku. Tomasz K. został skazany również na tysiąc zło-tych grzywny. Pokryje też sądowe koszty. (mich)

Wyrok w zawieszeniu za śmiertelny wypadek

Tragedia w drodze na zabawęTomasz K. spod Stęszewa dobrowolnie poddał się karze i usłyszał wyrok w zawieszeniu za śmiertelny wypadek, do którego doprowadził w styczniu. W drodze na dyskotekę rozbił pod Lipnem samochód. W wyniku obrażeń zmarła NataliaT. – pasażerka auta.

Z drzazgą nie do doraźnej

Lepiej od razu do szpitalaLekarz z przychodni pełniącej nocny dyżur odmówił usunięcia drzazgi mojej córce – powiedział Radiu Elka jeden z mieszkańców Leszna. Nie zrobił tego, ponieważ nie miał możliwości znieczulenia dziecka. Dr Zbigniew Zakrzewski z udzielającego tego typu pomocy NZOZu Medical w Lesznie tłumaczy, że przychodnia służy pomocą w nagłych zachorowaniach, a z urazami należy udawać się do szpitala.

Pół miliona za odnowienie pomnika

Szczodrość wdzięcznych leszczynianZaraz po uroczystości Bożego Ciała rozpocznie się remont pomnika żołnierzy Garnizonu Leszno. Przetarg na wykonawstwo wygrała leszczyńska firma Partner, która zaoferowała cenę 478 tysięcy złotych.

Fot.

Mic

hał W

iśni

ewsk

i

Do wypadku doszło w styczniu pod Lipnem

Page 5: Dodatek! 23/2009 (45)

5Wydarzenia

- Na początek chwila wspo-mnień: pamięta pan ten 4 czerwca?

- Tak, to było wielkie prze-życie – wybory, na które się szło z chęcią. Była to możliwość wy-eliminowania tego, czego się nie chciało w życiu publicznym i co-dziennym. Strasznie byłem na-palony, żeby odtrącić listę krajo-wą, bo tam byli sami prominenci minionych czasów. Myśmy mieli swoich kandydatów i chcieliśmy ich wypromować. Jak się okaza-ło - udało się.

- Wprowadziliście do par-lamentu wszystkich kandyda-tów z naszego regionu.

- Tak, posłanką została pani Adela Dankowska, posłem pan Marek Jurek, a do Senatu wszedł Stanisław Hoffmann i Antoni Żurawski.

- A nie ciągnęło pana do

Sejmu?- Ja miałem na głowie zwią-

zek, nie liczyłem, że ze związku odejdę. Potem losy potoczyły się tak, że odszedłem do admini-stracji państwowej.

- Ale słyszałem, że był pan brany pod uwagę jako kandy-dat?

- Koledzy chcieli, żebym był w Senacie. Szczerze mówiąc, od-powiadałaby mi ta praca: z wy-kształcenia prawnik, doświad-czenie związkowe, czyli praca legislacyjna...

- A czy to prawda, że „góra” pana utrąciła?

- Była część działaczy soli-darnościowych tam, na górze, między innymi panowie Ka-czyńscy i dzisiejszy członek SLD – nie chcę wymieniać nazwiska żeby go nie promować – którzy uważali, że w stanie wojennym, kiedy krytykowaliśmy postę-powanie Komisji Krajowej po-pełniliśmy grzech pierworodny przeciwstawiania się struktu-rom związkowym. Ale powtórzę – nie miałem ochoty startować. Później, gdy byłem wojewodą, dostawałem różne propozycje ministerialne, ale uważałem, że lepiej być pierwszym w Lesznie niż sto siedemdziesiątym ósmym w Warszawie.

- A po wyborach szybko pojawiło się hasło „Komuno wróć”.

- Myślę, że było to pokło-siem pewnego rozczarowania. Ludziom wydawało się – mnie też – że reformy pójdą łatwiej. Że uda nam się przeskoczyć barierę ewolucyjną w oparciu o doświadczenia wolnego świata, który był tuż obok. Okazało się, że polskie piekiełko jednak jest silniejsze. Stan gospodarki, któ-ry zastaliśmy po komunistach też nie pozwalał, żeby zrobić to dużo lepiej. Poza tym byliśmy przecież pierwszymi w tej czę-ści świata i Europy, którzy taki proces podjęli, nie było żadnych doświadczeń.

- A dzisiaj, z perspektywy

Burmistrz Miasta i Gminy w Osiecznej 64-113 Osieczna ul. Powstańców Wielkopolskich 6

tel. 0-65/ 5 350 016 fax.0-65 5350 648

informuje, że w siedzibie Urzędu Miasta i Gminy w Osiecznej przy ul. Po-wstańców Wielkopolskich nr 6 w dniu 10 czerwca 2009 roku zgodnie z art. 35 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (j. t. Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 ze zmianami) został wywieszony na tablicy ogłoszeń na okres 21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży: obręb Osieczna: dz. nr 784/2, 1625, 1638, 10/1, 10/2, 10/4, 10/5, 10/7,10/8, 1630.

Rozmowa z byłym szefem NSZZ Solidarność Eugeniuszem Matyjasem.

Wolę ten bałagan niż tamten porządekCzwartego czerwca obchodziliśmy 20. rocznicę wyborów parlamentarnych, do których dopuszczono „Solidarność”. Jak się okazało, był to koniec ustroju komunistycznego w Polsce i pierwsza cegła wyjęta z Muru Berlińskiego. Solidarnościową listę wyborczą konstruował wtedy ówczesny szef NSZZ Solidarność Eugeniusz Matyjas.

tych dwudziestu lat patrząc, można to było lepiej zrobić?

- Myślę, że tak jak wszystko. Zawsze, kiedy człowiek wyciąga wnioski widzi, że można było coś lepiej zrobić. Lepiej dobrać ka-drę, lepiej wykorzystać środki, wtedy byliśmy poza Unią Euro-pejską, więc te środki były tylko nasze. Ciągle mieliśmy tu Armię Czerwoną...

- A mi chodzi bardziej o kwestię PGR-ów, których brzemię do dziś się za nami ciągnie.

- PGR-y w starej formie nie mogły się utrzymać. Przypomi-nam, że były dotowane z bu-dżetu państwa. Jeżeli wchodzili-śmy w gospodarkę rynkową we wszystkich sektorach, dlaczego ewenementem miałoby zostać rolnictwo? Było bardzo kosztow-ne i musimy sobie powiedzieć, że deprawowało ludzi – przecież w PGR-ach było bardzo wiele rzeczy niekorzystnych.

- Dzisiaj trwa znów spór o 4 czerwca 1989 roku. Wielu krytyków, zwłaszcza prawi-cowych, pisze: to święto Ja-ruzelskiego, Kiszczaka, Mich-nika, ale na pewno nie święto Solidarności.

- Jeżeli ktoś kieruje się in-stynktem państwowym powi-nien docenić to, że ten przewrót dokonał się w sposób pokojo-wy, bez rozlewu krwi. Powiem rzecz, o której wielu nie wie: kiedy działaliśmy w Komitetach Obywatelskich Solidarności na wzór struktur sprzed stanu wo-jennego Służba Bezpieczeństwa gromadziła dokumenty, wręcz szykowała akty oskarżenia na działaczy, którzy odważyli się podnieść rękę, alby w dogada-nych przy Okrągłym Stole wa-runkach odbyć te wybory.

- Szykował się kolejny stan wojenny?

- Być może inaczej nazwany, ale nie wszystko do końca było

uczciwie traktowane. Mamy do-kumenty, jest IPN, który to jesz-cze opracuje, że w okresie tuż przed czerwcowymi wyborami SB dokonywała takich samych czynności jak przed 13 grudnia 1981 roku.

- Krytycy mówią też, że niepotrzebnie się dogadywa-liście z komunistami, nie-potrzebna była Magdalenka, uwłaszczenie nomenklatury, wybór Jaruzelskiego na prezy-denta, pozostawienie resortów siłowych w rękach PZPR.

- Trzeba cały czas pamiętać o tym, że mieliśmy Wielkiego Bra-ta, który był bardzo niezadowo-lony, że w tym obozie zaczyna się dziać coś nie po jego myśli. Że tracą nad tym kontrolę. Myślę, że tylko twarda polityka Reaga-na plus obecność naszego pa-pieża pozwoliła na to, że sposób pokojowy był możliwy. A sposób pokojowy to jest kompromis, a kompromis polega na tym, że każda ze stron ustępuje.

- I nie ma zadowolonych do końca.

- Znajduje się jakieś wyjście, natomiast wszyscy do końca za-dowoleni być nie mogli.

- A jak pan świętuje roczni-cę tych wyborów?

- Bardzo spokojnie. Zawsze jest jakaś refleksja – ta moja to słowa Jacka Fedorowicza: wolę ten bałagan niż tamten porzą-dek. Jeżeli umiemy wyciągać wnioski, to patrząc po naszych sklepach, po ludziach, którzy są coraz bardziej uśmiechnię-ci... Niektórzy potrąceni i za-wiedzeni, ale optymizm trzeba w życiu mieć. Czas budowania ciągle trwa, mamy zbyt wie-le do zrobienia. Stawiam taką tezę, że w Polsce kryzys, który teraz przetacza się przez świat, jest mniej widoczny ze względu właśnie na to, że mamy dużo do zrobienia.

Rozmawiał: Jarek Adamek

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Page 6: Dodatek! 23/2009 (45)

6 Wydarzenia

- Jak wam się podoba w Lesznie? Pytanie do Tomka, bo Mariusz jest u siebie.

T.L - Kiedy tu przyjechałem, to zobaczyłem miejsca, w których już byłem podczas koncertów w Lesznie, tak więc wrażenia jak najbardziej pozytywne. Szczegól-nie przypomniał mi się hotel ze zjeżdżalnią (śmiech).

- Na Twoim blogu przeczy-tałem: - Cieszę się, że naresz-cie mogę podzielić się z Wami szczegółami mojego nowego projektu. To ukłon w stronę piękniejszej części ludzkości - wszystkich pań, którym na co dzień uprzykrzamy życie.

T.L. - Zgadza się. Ale muszę dodać, że – jak to się często oka-zuje - nasza muzyka jest adreso-wana nie tylko do kobiet, trafiamy też na zakochanych facetów, na tych, którzy tę miłość przeżywają i bardzo im się nasze granie po-doba. Ale faktycznie, założeniem zespołu Volver było adresowanie naszej muzyki do jak największej ilości płci pięknej.

- Chyba się udało. Fanki piszczą na koncertach?

T.L. - Ojjj!(śmiech)- Zanim przejdziemy do wa-

szego projektu i do tego, skąd się wziął Volver, bardzo istotne

pytanie do Mariusza. Co się z tobą działo? Był program Idol w 2003 roku, później ‘miłosne historie’ z Martą Smuk, a póź-niej słuch o tobie zaginął.

M.T. - Przez cały czas praco-wałem w teatrze Roma, śpiewa-łem we wszystkich musicalach, jakie tam były wystawiane. Na-stępnie trochę śpiewałem w te-atrze Komedia, co bardzo miło wspominam. A w zeszłym roku rozpocząłem pracę w Szczecinie w musicalu ‘Rent’. Ja tylko śpiewam i rewelacyjnie się z tym czuję.

- Teraz czujesz się pewnie jeszcze lepiej, bo ponownie masz możliwość wypłynięcia na szersze wody, dzięki Tom-kowi Lubertowi.

M.T. - Dokładnie tak. Ludzie często się pytają: Jak to się dzieje? Co trzeba zrobić? Śpiewających osób w Polsce jest mnóstwo, ale trzeba mieć dużo szczęścia. Na-leży znaleźć się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. I czasem to się udaje.

T.L. - Chciałem dodać, że Ma-riusz jest skromną osobą i to nie było do końca tak, jak on mówi. Miałem duże wymagania co do wokalisty. Szukałem tego najlep-szego i stąd się wziął Mariusz.

- Co takiego ma Mariusz, czego nie mają inni?

T.L. - Miałem w planach prze-słuchać jeszcze kilka osób, ale po spotkaniu z Mariuszem stwierdzi-łem, że już nie muszę nikogo szu-kać. Toto ma charakterystyczny

wokal, to jest najważniejsze. I ma to coś. Oprócz muzyki o sukcesie decyduje wiele czynników, mię-dzy innymi osobowość. I Mariusz posiada to wszystko.

- Tomku, Volver to jest twój kolejny projekt, jeden z wielu, jakie w życiu miałeś. Zaczy-nając od Starless, następnie Virgin, w międzyczasie Beast Brothers [w programie Piękna i Bestiau Alicji Resich Modliń-skiej i Wojciecha Cejrowskiego - przyp red.], na Video kończąc. A kiedy narodził się pomysł na stworzenie Volver?

T.L. - Pomysł projektu miałem w głowie od dawna. Czekałem na odpowiedni moment. Wynikło to z chęci muzycznego rozwoju. Na początku tego roku poczułem, że ‘to już’ i wszystko ruszyło pełną parą. No i teraz jesteśmy na eta-pie promocji pierwszego singla.

- Czy te wszystkie twoje projekty, które pojawiają się na rynku, to jest ciągłe szukanie swojego miejsca, czując ciągły niedosyt?

T.L. - Jestem artystą poszu-kującym i mam nadzieję, że to jest mój ostatni projekt. Wszystko na to wskazuje.

- Mariusz, czym Tomek prze-konał Cię do tego, żebyś zaanga-żował się w projekt Volver?

M.T. - Tomek nie musiał mnie przekonywać zbyt długo (śmiech).Znam jego twórczość, prawie każ-da piosenka, którą napisał jest hitem. Dużym szczęściem jest to,

że znaleźliśmy się na wspólnym torze i że gramy w jednej kapeli.

- Kto rządzi w zespole?T.L. - Podział jest taki: ja piszę

muzykę, Mariusz pisze większość tekstów i śpiewa. Nigdy nie było tak, że tylko ja miałem decydują-cy wpływ na wszystko. Po to jest zespół, żeby pracował zespołowo, mamy podział ról i to jest klucz do sukcesu.

M.T. - Taka wspólna praca, to bardzo fajna i czasem bardzo spontaniczna zabawa.

- Co dalej? Jest singiel, są koncerty, a co potem?

T.L. - A potem to tylko wielka kariera i zbieranie laurów i nagród na wszelkich festiwalach. Myślę, że to nastąpi już za mniej więcej rok (śmiech).

- Volver to z hiszpańskiego „powrót”?

T.L. - Tak, chociaż to nie je-

dyna ciekawostka. Kiedyś Virgin, Video, i doszedłem do wniosku, że mój nowy zespół też musi być na ‘v’. W momencie kiedy ogląda-liśmy „Volver” Almodovara pomy-śleliśmy: a dlaczego by nie?

- Czego wam życzyć w dal-szych planach?

T.L. - Nie ukrywajmy, chodzi o to, żeby osiągnąć sukces. Nam zależy na tym, żeby wszystko szło jak dotej pory. Spokojnie, ale do przodu.

M.T. - Zgadzam się. Tomek powiedział wszystko, jak należy.

- Życzę wam powodzenia i mam nadzieję, że takie dobre humory będą wam towarzyszyć zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym. Dziękuję za rozmowę.

T.i M. - I to jest dobre, dzięku-jemy.

Rozmawiał Marcin Kargol

Mariusz Totoszko z nowym zespołem

Virgin... Video... Volver!Rozmowa z Tomaszem Lubertem i Mariuszem Totoszko z zespołu Volver, który w sobotę gościł w Radiu Elka tuż przed koncertem we Wschowie

Fot.

(2x)

Are

k W

ojci

echo

wsk

i

Mariusz Totoszko Tomasz Lubert

Page 7: Dodatek! 23/2009 (45)

7Program telewizyjny

Page 8: Dodatek! 23/2009 (45)

8 Program telewizyjny

Page 9: Dodatek! 23/2009 (45)

9Program telewizyjny

Page 10: Dodatek! 23/2009 (45)

10 Program telewizyjny

Page 11: Dodatek! 23/2009 (45)

11Sport

Przed rokiem piłkarze Po-lonii w Pucharze Polski na szczeblu OZPN byli sprawcami niespodzianki dużego kalibru, bo odpadli z tych rozgrywek dość wcześnie, przegrywając z niżej notowanym Orkanem Chobienice 2:4. Wtedy jednak podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego skupieni byli na walce o awans do III ligi.

W tym sezonie Poloniści od dawna mają już zapewniony li-gowy byt i choć wiosną nie za-chwycają, to Puchar Polski po-traktowali bardzo prestiżowo.

Pierwsza połowa była dość wyrównana. Obie ekipy grały dość ostrożnie. Tuż przed prze-rwą Polonia przeprowadziła akcję, którą na bramkę zamie-nił Jakub Pujanek. Po zmianie stron przewaga leszczynian sta-wała się coraz wyraźniejsza. Po raz kolejny piłkę z siatki bram-karz Dąbroczanki musiał wyj-mować w 55 minucie, kiedy to

po podaniu Huberta Olszaka, Maciej Tomkowiak podwyższył wynik na 2:0.

- Ta bardzo szybko utracona bramka podcięła nam skrzydła - mówił później trener gości, Waldemar Wojtkowiak.

Takich sytuacji pachnących bramką Polonia miała jeszcze kilka, ale między pępowskimi słupkami dzielnie spisywał się Hubert Roszak.

Wynik pojedynku na 3:0 w 72 minucie, strzałem z najbliż-szej odległości, ustalił Jakub Pujanek. Asystę zaliczył Maciej Tomkowiak.

Goście mieli jeszcze szansę na zdobycie honorowej bramki, ale mocny strzał Jakuba Szczę-snego trafił w słupek, a bez-pańskiej wówczas piłki nikt nie zdołał dobić.

Po meczu obie drużyny otrzymały z rąk prezesa OZPN Leszno, Andrzeja Tomkowiaka, pamiątkowe medale i okazałe puchary. Wywalczenie trofeum, to z pewnością najmilszy ak-cent słabej wiosny w wykona-niu Polonii.

Kolejnym przeciwnikiem leszczyńskich piłkarzy w wiel-kopolskim etapie Pucharu Pol-ski będzie Sokół Kleczew. Ten mecz rozegrany zostanie 17 czerwca.

– Przyda nam się takie do-świadczenie. Sezon będzie nie-co dłuższy, ale przynajmniej jest motywacja do podtrzyma-nia treningu. Zwycięstwo w Pu-charze na szczeblu OZPN Lesz-no daje nam trochę satysfakcji, że nasza ciężka praca zimą nie poszła na marne. Wiosna w li-dze była nieudana, ale mamy przynajmniej takie pocieszenie – powiedział trener Polonii Je-rzy Radojewski.

Zawodnik IKS Jamalex Lesz-no znowu był najlepszy. Bartek znajduje się w tym sezonie w wy-bornej formie i potwierdza, że jest w tej chwili, jeżeli nie najlepszym, to jednym z najlepszych zawodni-ków w swojej kategorii wiekowej

w kraju. Kroku Bartkowi Cegielskie-

mu próbował dotrzymywać jego klubowy kolega, Maciej Czarnul. Ostatecznie został sklasyfiko-wany na 12. pozycji. Kategoria młodzików była licznie obsadzona przez zawodników z Leszna. Mi-kołaj Rygus ukończył fechtowa-nie na 29 pozycji, a Maciej Miętki na 30. Dwaj pozostali Poloniści, Piotr Niedzielski i Maciej Wietrzy-kowski znaleźli się na dalszych pozycjach, podobnie zresztą, jak Mateusz Gluma z IKS.

Najwyżej wśród juniorów młodszych, na 23 miejscu, został sklasyfikowany Patryk Kolak z IKS Jamalex, a jego klubowy ko-lega Mikołaj Przezbórski był 32.

W grupie najmłodszych flo-recistów, 12 pozycję wywalczył reprezentant Polonii Jędrzej Bór-

kowski. Na 25 miejscu znalazł się Adrian Wojtkowiak, Patryk Łasz-czyński był 39, a Aleksander Kuź-ma 43. Dodajmy, że cała trójka startuje w barwach IKS Jamalex.

W rywalizacji dziewcząt naj-lepiej fechtowała Malwina Jurga. Polonistka wywalczyła 6 miejsce wśród dzieci, na 11 znalazła się Renata Tomczak z IKS, a Agniesz-ka Pijaczyńska z Polonii była 29.

W kategorii młodziczek 20 była Michalina Matuszewska z IKS. Dwie Polonistki, Monika Krecze-towska i Michalina Bórkowska oraz Sonia Mocek z IKS ukoń-czyły rywalizację na dalszych miejscach. W gronie juniorek młodszych 21 była Basia Miętka, a Katarzyna Kucharska znalazła się na 32 pozycji. Obie to zawod-niczki Polonii.

Na inaugurację cyklu w Lesz-nie klasą dla siebie był Sławek Musielak. Na dzień przed swo-im 19 urodzinami zainkasował komplet 15 punktów i oczywiście triumfował w pierwszej rundzie MIMW.

– Potraktowałem te zawody jako ważną próbę przed meczem ligowym w Bydgoszczy. Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji i z testowanego sprzętu, tym bar-dziej, że udawało się zdobywać punkty po walce na dystansie – mówił Sławek.

Drugi w turnieju był zielo-nogórzanin Patryk Dudek 14 (3,3,3,2,3), a trzeci Przemek Paw-licki 13 (2,3,3,3,2). O punkty na stadionie Smoczyka walczyło jesz-cze trzech innych żużlowców Unii. Mateusz Łukaszewski zdobył ich 5 (0,1,1,1,2), Tobiasz Musielak 4 (0,2,0,1,1) a Kamil Adamczewski 2 (1,1,0,0,0).

– Te zawody rozpoczęły etap przygotowań do kolejnej rundy Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Punkty były dla mnie sprawą drugorzędną cieszę się z postępów, które robią chłopcy – przyznał trener Czesław Czernicki.

Dwa dni później stawka za-wodników rywalizujących w MIMW przeniosła się do Zielo-nej Góry. Na podium stawali ci sami zawodnicy, co w Lesznie, choć w innej konfiguracji. Zwy-ciężył reprezentant miejscowego Falubazu, Patryk Dudek, który nie zaznał na stadionie przy ul.

Wrocławskiej goryczy porażki. Drugie miejsce przypadło Prze-mkowi Pawlickiemu. Żużlowiec Unii zgromadził 14 (3,2,3,3,3) punktów, przegrał tylko z Dud-kiem. Na trzecim stopniu podium z dorobkiem 13 (2,3,3,3,2) oczek stanął triumfator z Leszna, Sła-wek Musielak. Sprawa drugiego miejsca rozstrzygnęła się w ostat-nim wyścigu dnia. Spotkali się w nim dwaj koledzy z Unii Leszno. Po dobrym starcie do po zwycię-stwo do mety pomknął Pawlicki, a Musielak na trasie poradził so-bie z Kacprem Gomólskim, który chwytał się różnych sposobów, łącznie z zajeżdżaniem drogi i niedozwolonym blokowaniem ry-wala, by powstrzymać żużlowca Unii. Zawodnik z Gniezna otrzy-

Puchar dla Polonii

Przedłużyli sobie sezonPuchar Polski na szczeblu OZPN Leszno powędrował w tym roku do najsilniejszej drużyny okręgu. W finale Polonia Leszno przed własną publicznością gładko pokonała czwartoligową Dąbroczankę Pępowo 3:0. Teraz podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego powalczą o Puchar Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Nadmorski floret

Cegielski znowu bezkonkurencyjnyNad Bałtykiem, w Gdańsku odbył się międzynarodowy turniej szermierczy pod nazwą Kuźnia Gdańska. Z Leszna na zawody pojechała liczna reprezentacja młodych florecistów IKS Jamelex i Polonii 1912. Kolejny kapitalny występ w kategorii młodzików zaliczył Bartek Cegielski.

Musielak i Pawlicki w czołówce MIMW

Młode „Byki” na podiumw Lesznie i Zielonej Górze

mał zresztą od sędziego zawodów upomnienie.

Pozostała trójka młodych „By-ków” w Zielonej Górze wypadła nieco gorzej, niż w Lesznie. Ka-mil Adamczewski po upadku w pierwszym starcie nie kontynu-ował już jazdy i zamknął stawkę turnieju. Mateusz Łukaszewski uzbierał 2 (t,0,1,t,1) punkty i zo-stał klasyfikowany na piętnastej pozycji, a Tobiasz Musielak z identycznym dorobkiem, jak na stadionie Smoczyka 4 (0,1,2,1,0) - był dwunasty.

Po dwóch rundach MIMW w klasyfikacji prowadzi Patryk Du-dek, drugi Jest Sławek Musielak, a trzeci Przemek Pawlicki. Kolejne zawody cyklu odbędą się 2 lipca w Ostrowie.

Wysoką formę w rozgrywkach o Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwo Wielkopolski prezentują Sławek Musielak i Przemek Pawlicki. Stawali na podium w dwóch do tej pory rozegranych rundach. Trener Unii Leszno, Czesław Czernicki, nie kryje też zadowolenia z postawy pozostałej trójki młodych leszczynian.

Fot.

Mia

teus

z M

ocek

Page 12: Dodatek! 23/2009 (45)

12 Ogłoszenia drobne

BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!

ZWIERZĘTA

MEBLE

USŁUGI

NIERUCHOMOŚCI PRACAAGD/RTV

Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek. Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).

Ogłoszenia drobne przez sms!

FOTOGRAFIA okolicznościowa, komunie, śluby etc. www.michalwisniewski.net 605 624 851

TYNKI, posadzki agregatem. 501 363 456

ATRAKCYJNE kredyty. 728 201 802

KREDYTY dla każdego: gotówko-we, konsolidacyjne i hipoteczne, wysokie kwoty, długi okres spłaty - Leszno, ul. Chrobrego 13. 065 529 36 94

KREDYTY do 20.000 zł na dowód osobisty, Leszno. 723 469 727

SPRZEDAŻ domów, LESZNO: ul. MODELARSKA, ul.GRZYBOWA, DĄBCZE, 110m2 + 110m2 na pod-daszu użytkowym, cena 199.000,- + działka. Raty od 1.190,-. Wysoki standard! www.smigielski.net.pl 510 148 210

DZIAŁKA budowlana - Dąbcze, 700 m2 - 59,-/m2. Raty! 510 148 210

SPRZEDAM mieszkanie umeblowa-ne, 3 pokoje, duża kuchnia, balkon, blisko centrum, przyjazna okolica, IVp., 70m2. 607 371 238

ZATRUDNIĘ do kwiaciarni w Kościa-nie Panią z doświadczeniem. 512 455 507

APARTAMENTY całoroczne w Boszkowie 19m2 - 55m2 Jardom. 601 250 313

NAUKA JAZDY - kursy, doszkalania „u Magdy” TANIO. Leszno 065 529 92 50, 605 653 957

DOMKI SZEREGOWE przy Skar-pie, 168m2/280m2 działka, cena 349.000,- (2.080/m2). Rata: 1.830,-. Wysoki standard! www.smigielski.net.pl. 510 148 210

60m2 - na działalność, garaż, maga-zyn. 698 722 009

PIĘKNE sofy i fotele! Skórzane i inne. Nie rozkładają się. W cenach od 50-600zł. 693 663 954

MOTORYZACJA

WYCENA, inwentaryzacje nierucho-mości, uprawnienia państwowe, ban-kowe, 605 603 657

WYNAJMĘ pomieszczenia magazy-nowe 420m2 i 630m2. 065 529 95 12

CIESIELSTWO 502 668 126

TELEFONY stacjonarne marki Phi-lips sprowadzone z Niemiec (z ekspo-zycji sklepowych). 667 275 290

ODKURZACZ bezworkowy dla aler-gików, cyklonowy o wysokiej mocy, maks. 2200 wat. Gwarancja 12 mie-siecy. Odbiór osobisty w hurtowni w Lesznie ul. Kiepury 45. 667 107 609

DO WYNAJĘCIA pomieszczenie warsztatowe; sprzedam tunel foliowy. 509 501 662

PILARKA kątowa 1850W, wiertarka Bosch 1050W, zamrażarka 120l. 725 58 28 48

ROWEREK dziecięcy. 725 58 28 48

KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie tor-fowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937

FORD Transit 2,5D, 1987r. 605 151 292

TELEWIZOR kineskopowy Daewoo 21’’ W dobrym stanie, 2 lata, mało używany, 300 zł do negocjacji. 604 990 384

TANIO TV Sony 21” w idealnym sta-nie! Cena 250 zł. 721 042 722

CENTRUM MEBLOWE KWADRAT I PIĘTRO, ARMII KRAJOWEJ 15. LESZNO. KONKURENCYJNE CENY. PRODUKTY NAJWYŻSZEJ JAKO-ŚCI. 696 788 998

MEBLOŚCIANKA brązowa z poły-skiem. Cena do uzgodnienia. 65 545 76 22

KOMODA kolorze olcha. Rozmia-ry: wys. 72 cm, szer. 45 cm., dł. 125 cm. Lokalizacja - Rawicz. 602 588 931

KARCHER czyszczenie tapicerek sa-mochodowych, mebli, dywanów do-jazd do klienta. 667 562 202 KREDYTY do 20 000 na Dowód Oso-bisty, na samochód pod zastaw. Fun-dusze - emerytalne inwestycyjne oraz mikrofundusze. 723 469 727 NAUKA JAZDY, SZKOLENIE POD-STAWOWE, SZKOLENIE DODATKO-WE, SZYBKA REALIZACJA KURSU, DUŻA ZDAWALNOŚĆ, DOJAZD PO KURSANTA, NISKIE CENY. 725 779 930

NAUKA JAZDY kat. B - kursy,dosz-kalanie PROMOCJA !!! - SZYBKO, TANIO i SKUTECZNIE - pomoce na-ukowe w cenie kursu !!! 693 636 969

SPRZEDAM Forda Fiestę 2000 rok, tylko 68 tys km , srebrna , super stan, cena 9900 zł. 663 262 561

ODDAM małe pieski w dobre rece.

693 767 791

SPRZEDAM mieszkanie 68m, 1-piętro na Rejtana, duża logia, przy lesie, bardzo atrakcyjne - OKAZJA - Cena do uzgodnienia. 697 190 136

FIRMA TURKOWIAK zatrudni han-dlowca do sprzedaży obrazów, mebli biurowych, do obsługi hurtowni me-blowej. Prawo jazdy, angielski, nie-miecki. 655 254 300

TELEWIZOR LG LCD 32” - na gwa-rancji. Cena 1400 zł. 607 103 238

MEBLOŚCIANKA czarna, dwie sza-fy, witryna przeszklona, stan dobry. 300zł. 602 786 271

SPRZEDAM 2 fotele kosmetyczne, mało używane. 607 862 142

RÓŻNE

WYNAJMĘ domek Boszkowo - Star-kowo, 4/5os- 120zł/doba, 607 031 374

OPEL Astra 1,4 + gaz. 1995r., 4 let-nia instalacja gazowa. 608 593 513

AUDI A3 1.9 TDI 1996r. Polecam! 90KM. Auto zostało sprowadzo-ne tydzień temu z Niemiec. Cena: 15.900 zł. 665 503 832, 65 575 15 65

FIAT 126p stan auto alarm 1995r po wymianie oleju, okładzin, nowy aku-mulator, po wymianie opon. Cena 700 zł. 604 393 162

FORD MONDEO 2003 kombi, 2,0 TDCI, 115 tys, 130 km, serwisowa-ny, automat, nawigacja, automat. Cena: 24.500 zł. (+opłaty) 604 052 356

RENAULT Laguna 2.0 klimatyzacja, stan bardzo dobry, serwisowany, 2 lata w kraju, garażowany. 603 301 959, 601 383 896

SEAT Ibiza 1995 rok. Cena 6500 zł. 783 484 049

FORD fiesta 1997 składak. Samo-chód sprawny, na chodzie. Do wy-miany jest makperson z lewej strony oraz rura wydechowa. Do poprawek lakierniczych. Cena 1200 zł. 607 229 534

BMW E39 520d skóra klima navi TV, 2000, silnik 2,0 diesel, 217000, dobrze wyposażone. Pełna elektry-ka, czarna skóra, klimatronik. Lekko uszkodzony przód, 100% sprawny.Cena 20900 zł do negocjacji. 607 255 873, 607 140 025

RENAULT Safrane 2.2 si benzyna, auto sprawnie technicznie, rocznik 1993, przebieg 270 tys., automat, srebrny metalik. Cena 4500 zł do negocjacji. Wielkopolska Śrem /k Poznania. 503 966 185

MIESZKANIE 2-pokojowe - przy ulicy Grunwaldzkiej - parter. Miesięczny czynsz wynosi około 287 zł. Piwnica. www.nieruchomosci-leszno.pl 514 906 914 73m2 Leszno - Wieniawa, 3 pokoje na 3 piętrze. 514 906 914

OSIECZNA działka rekreacyjna z domkiem. Powierzchnia 304mkw, zabudowana domkiem letniskowym o pow. ok.55 mkw. 509 660 842

PRACA na stałe - Pub WARECKA poszukuje młodej i dynamicznej oso-by na stanowisko barman – kelner / barmanka - kelnerka. Cv wraz ze zdjęciem proszę przesyłać na adres: [email protected] FIRMA międzynarodowa o profilu handlowo - doradczym poszukuje osób do współpracy na stanowisko doradca ds odżywiania/urody. CV przesłać na adres: [email protected] ZATRUDNIĘ do pracy biurowej, bie-gła znajomość obsługi komputera, znajomość języka niemieckiego w stopniu komunikatywnym. 65/526 13 26

KOBIETY do zbioru pieczarek. Betex Uprawa Grzybów Andrzej Piwowoński (miejsce pracy Włoszakowice). 513 184 903 ZATRUDNIĘ instruktora tańca współ-czesnego i latynoamerykańskiego. Kościańska Akademia Tańca w Ko-ścianie. 695 790 882 ZATRUDNIĘ MURARZY Z KOŚCIA-NA I OKOLIC. 502 348 859 OPERATOR wózka widłowego - ma-gazyniera. Praca na umowę - zlece-nie około 8 godzin dziennie 7,50 zł za godzinę. Praca w Lesznie. 661 987 700 SZUKAM kilku ambitnych pań w wie-ku od 20-35 lat do współpracy w bran-ży Wellness. [email protected]

„KOMPLEKS” s.c zatrudni TECHNO-LOGA DREWNA z doświadczeniem zawodowym. 668 118 983

KOSMETYCZKA-masażystka,34-letnia, podejmie pracę lub nawiąże współpracę w swoim zawodzie. 669 692 996 POSZUKUJĘ pilnie pracy na stano-wisku kierowca kat.B z okolic Leszna, Gostynia. 796 375 906 STUDENTKA z doświadczeniem szu-ka pracy w sklepie odzieżowym! 500 040 679 POSZUKUJĘ pracy w biurze płace kadry racunkowość w Rawiczu lub zaopiekuję się starszą osobą w godzi-nach od 8 do 15. 504 554 200

ABSOLWENTKA pedagogiki poszu-kuje pracy na terenie Gostynia, Lesz-na lub okolic. 661 320 761

Page 13: Dodatek! 23/2009 (45)

13Plebiscyt

lat 19uczennica ZSE w LesznieO sobie: jej hobby to taniec, podróże , moda, fotogra-fia, a przede wszystkim stylizacja paznokci. W wolnym czasie pracuje jako kelnerka w restauracji Efez.

lat 19uczennica LO IV w LesznieO sobie: tegoroczna maturzystka. Interesuje się spor-tem. Swoją przyszłość wiąże z kosmetologią. Jak sama mówi: dąży do osiągnięcia wytyczonego celu.

lat 20pracuje w Kawiarni Delicje w LesznieO sobie: zamierza kontynuować edukację na kierunku Kosmetologia. Fascynują ją sporty zimowe, psy i po-dróże.

Edyta Jędro Karina Kapica Magdalena Żakowska

1 2 3

Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2009 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pra-cownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech ko-biet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotogra-fika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W czerwcu nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach.

Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesz-nie, pod opieką Moniki Prałat. Makijaże wykonała Joanna Cichoszewska z Centrum Kosmetologii Estetycznej w Lesznie, przy ulicy Grodzkiej 3a (www. cke.tnb.pl). Odzież wykorzystywana podczas sesji pochodzi ze sklepu Odzież damska i galanteria skó-rzana Bożeny Pokładek, Leszno Rynek 5. Limuzynę zapewnia firma Dekoratorstwo (www.dekoratorstwo.com)

Jak zagłosować na wybraną kandydatkę?Jeśli chcesz oddać głos na Edytę Jędro – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.1 Jeśli chcesz oddać głos na Karinę Kapica– wyślij sms pod numer 72103 wpisując w tre-ści: k.2 Jeśli chcesz oddać głos na Magdalenę Żakowską – wyślij sms pod numer 72103 wpi-sując w treści: k.3 Koszt sms’a – 2,44 zł z vat.

Do kiedy można głosować?Sms’y można wysyłać do 29 czerwca. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Osta-teczne wyniki - edycji czerwcowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 01 lipca 2009r.

Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fmDla Kobiet Miesiąca i dla głosujących organizatorzy przewidzieli cenne nagrody. Nagro-dą główną - dla Kobiety Roku jest tygodniowa podróż marzeń w ciepłe kraje, dla dwóch osób. Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji plebiscytu należy wysłać email na adres: [email protected]

Plebiscyt

49%29% 22%* wyniki częściowe na dzień 06 czerwca 2009r.

Page 14: Dodatek! 23/2009 (45)

14

1 2 3 4 5 6 712

811 6

94

10

113

129

13 14 1510

16 17 18 19

20 215

22 23

24 2514

261

27

288

292

30

317

3213

Sport

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14

Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, upo-rządkowane od 1 do 14 utwo-rzą rozwiązanie krzyżówki. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawi-dłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: „dodatek”, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzy-żówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżów-ki brzmi: „Czesław Czernicki”, a zwycięzcą jest: Karolina Ja-niak. Po odbiór nagrody zapra-szamy do naszej redakcji.

Poziomo: 1) sprawa małej wagi, błahostka, 5) potok, strumień, 8) wczesna msza ku czci Matki Boskiej odprawiana w adwencie, 9) parada, pokaz, 10) „jego wysokość”, 11) gą-sienica lub samica lisa, 12) atrofia, 13) miejsce zamieszkania, 15) pry-

ska z ogniska, 16) stare żelastwo, 20) drapieżna ryba słodkowodna, 21) futerał łucznika, 25) od grudnia do marca, 26) jeden z trzech, obok Platona i Sokratesa najsławniejszych filozofów greckich, 28) członek komi-sji sędziowskiej, 29) nasza gwiazda, 30) wyższa izba parlamentu, 31) so-jusznik, sprzymierzeniec, 32) model Seata.

Pionowo: 1) ukraińska zupa, 2) ka-wałek ryby pociętej poprzecznie, 3) pionowy element balustrady, 4)z gęsich wątróbek, 5) przeciwnik, 6) brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, 7) największe miasto Holandii, 14) słup przydrożny z tabliczkami infor-mującymi o kierunku i odległości od danej miejscowości, 17) szubrawiec, 18) znudzony pies, 19) madejowe lub małżeńskie, 22) drobina piasku lub maku, 23) mutra, 24) sztywny kape-lusz męski o zaokrąglonej główce i wąskim, podgiętym rondzie, 27) od-poczynek po obiedzie.

W listopadzie w Lesznie do 83 minuty goście z Czarnegolasu prowadzili 2:1, ostatecznie jednak przegrali 2:3. LKS pozostawił po sobie wówczas dobre wrażenie i aż trudno uwierzyć, że ta drużyna w całych rozgrywkach nie wygrała ani jednego spotkania, a zdobyte punkty zawdzięcza jedynie pięciu remisom.

Kończący rozgrywki mecz w Czarnymlesie odbywał się w fa-talnych warunkach atmosferycz-nych. W drugich 45 minutach lało niemiłosiernie, ale oba zespo-ły starały się zrekompensować kibicom te niedogodności dobrą grą. Mecz właściwie o niczym nie decydował, bo LKS szanse na utrzymanie stracił już kilka miesięcy temu, a Polonia miała zapewniony ligowy byt także od dawna. Na boisku nie brakowało jednak emocji. Pierwsze 20 minut upłynęło pod znakiem dominacji gości z Leszna.

– Graliśmy naprawdę skład-ną piłkę , przeciwnik musiał się bronić – przyznał trener Jerzy Radojewski. Później tempo nieco siadło, ale około 35 minuty Polo-nia przeprowadziła akcję, po któ-rej gola zdobył Łukasz Pujanek. Takim skromnym prowadzeniem leszczynian zakończyła się pierw-sza odsłona.

W drugiej połowie Poloniści ruszyli zdecydowanie do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 52’ ponownie na listę strzelców wpisał się Łukasz Pu-janek, który skierował do siatki piłkę dośrodkowaną z rzutu roż-nego. Gospodarze stracili w tym momencie ochotę do walki, a podopieczni trenera Jerzego Ra-dojewskiego konstruowali akcję za akcją. Po godzinie gry było już 3:0 dla Polonii, tym razem tra-fienie po akcji Huberta Olszaka zaliczył Maciej Tomkowiak. LKS całą jedenastkę stanął na wła-snej połowie, była to jednak dość rozpaczliwa obrona. Gospodarze coraz częściej uciekali się do fau-li. Aż trzy razy popełnili je w polu karnym, a sędzia za każdym ra-zem wskazywał na „kredę”. Sku-tecznymi wykonawcami jedena-stek byli kolejno: Jakub Pujanek, Maciej Tomkowiak i Szymon Ma-tuszewski. Przy stanie 5:0 dla Po-lonii honorowe trafienie zaliczyli gospodarze. – Popełniliśmy błąd w obronie i LKS to wykorzystał – wyjaśnia trener Radojewski.

Ostatecznie leszczynienie od-nieśli pewne i okazałe zwycięstwo 6:1.

– Cieszę się, że potrafiliśmy się skoncentrować w takim meczu z nienajmocniejszym rywalem. Czę-sto na wiosnę brakowałem nam właśnie takiego podejścia. Nie

obroniliśmy wprawdzie szóste-go miejsca z rundy jesiennej, ale udało się efektownie zakończyć rozgrywki i bez problemu utrzy-mać się w III lidze – dodał szkole-niowiec leszczynian.

Trzydzieści kolejek w grupie kujawsko – pomorsko – wiel-kopolskiej III ligi już za nami. Beniaminek z Leszna po długo oczekiwanym powrocie do tej kla-sy rozgrywkowej wypadł całkiem nieźle. Z pewnością mógł jeszcze

lepiej, co pokazała bardzo dobra jesień w wykonaniu podopiecz-nych trenera Radojewskiego. Wiosną leszczynianie nie zachwy-cili, choć z drugiej strony ich ligo-wy byt ani przez moment nie był zagrożony.

Polonia zakończyła granie o punkty na siódmym miejscu, ale sezon dla piłkarzy jeszcze się nie kończy, teraz czeka ich walka o Puchar Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Olimpia Grudziądz 30 79 25 4 1 71-16

Goplania Inowrocław 30 56 17 5 8 55-34

Górnik Konin 30 55 16 7 7 57-37

Lech Rypin 30 55 16 7 7 49-30

Unia Swarzędz 30 48 13 9 8 41-31

Sparta Oborniki 30 47 12 11 7 52-31

Polonia Leszno 30 43 13 4 13 48-52

Polonia Nowy Tomyśl 30 42 11 9 10 40-39

Legia Chełmża 30 41 11 8 11 43-41

Promień Opalenica 30 40 11 7 12 50-40

Włocłavia Włocławek 30 37 11 4 15 30-40

Zdrój Ciechocinek 30 34 9 7 14 33-53

Mieszko Gniezno 30 31 9 4 17 27-50

Chemik Bydgoszcz 30 27 5 12 13 30-41

Mień Lipno 30 25 6 7 17 35-55

LKS Czarnylas 30 5 0 5 25 21-92

Polonia gromi na koniec sezonuStrzelecki festiwal na boisku autsajdera

Efektownie zakończyli rozgrywki trzecioligowi piłkarze Polonii Leszno. W ostatnim meczu sezonu wygrali na wyjeździe z ekipą z Czarnegolasu 6:1. Wprawdzie sobotni rywal leszczynian był najsłabszą ekipą ligi, ale jesienią Polonia miała z nim spore problemy.

Page 15: Dodatek! 23/2009 (45)

15Sport

Kolejarz do tej pory bardzo dobrze radził sobie w meczach przed własną publicznością, go-rzej podopiecznym trenera Hen-ryka Jaska poszło na wyjeździe. Na inaugurację dość nieoczeki-wanie przegrali z Polonią w Pile. Spotkanie w Łodzi było dopiero drugim w tym sezonie, w którym Niedźwiadki wystąpiły w roli go-ścia. Jak się okazuje ta rola im nie służy.

Początek był wprawdzie nie-zły, bo rawicka para Emil Idzio-rek – Erik Pudel wygrała wyścig juniorski 4:2. Później był remis, ale już w trzecim biegu duet gospodarzy Mathias Schultz – Piotr Dym podwójnie pokonał Marcina Nowaczyka oraz Łuka-sza Lomana i to Orzeł objął pro-wadzenie 10:8. Od tego momentu Orzeł przejął

całkowitą kontrolę nad tym, co działo się na torze. Niedźwiadki zdołały jeszcze wygrać szóstą odsłonę meczu w stosunku 4:2. W dziewiątym wyścigu kon-to rawiczan wzbogaciło się o 6 oczek, bo skutecznie jako joker startował Sebastian Alden, ale i tak gospodarze prowadzili już 32:25.

Dalej było tylko gorzej. Ko-lejarz przegrał podwójnie cztery wyścigi, w dwóch padł remis, co dało ostateczny wynik 58:35 dla Orła. Lider tabeli potwierdził, że jest w tym roku głównym kan-dydatem do awansu do I ligi, a Niedźwiadkom pozostaje się skupić na zdobywaniu punktów w Rawiczu, to wychodzi im cał-kiem nieźle.

Kolejarz Rawicz 35 Piotr Dziatkowiak (1*,t,1,d) 2+1, Wiktor Gołubowskij (2,2,0,d,1,1) 6, Marcin Nowaczyk (1,1,d,-,w) 2, Łukasz Loman (0,-,-,0) 0, Ro-bert Mikołajczak (2,1,-,3,0) 6, Emil Idziorek (3,0,-,1,-) 4, Erik Pudel (1,1*,0,1) 3+1, Sebastian Alden (3,6!,0,3) 12 Orzeł Łódź 58 Mariusz Franków (3,3,1,2,2*) 11, Denis Sajfutdinow (0,-,-,3) 3, Piotr Dym (2*,3,3,2*,3) 13+2, Mathias Schultz (3,0,2*,1*) 6+2, Stanisław Burza (1,2,2*,2*,) 7+2, Maciej Piaszczyński (2,3,0,3,3) 11, Mariusz Konsek (0,1) 1, Zde-nek Simota (2*,2,2) 6+1

Reprezentacja „Ósemki” li-czyła 21 osób – uczniom towa-rzyszyli opiekunowie-trenerzy: Tomasz Grabianowski i Paweł Woźny. W tej edycji igrzysk bra-ły udział drużyny z północno-zachodniej Polski, po jednej z każdego województwa. - Byliśmy

najlepsi w eliminacjach wielko-polskich – mówi Tomasz Gra-bianowski. Uczniowie „Ósemki” brali udział w rywalizacji w bar-dzo wielu dyscyplinach.

- Poza lekką atletyką czy ko-szykówką było to na przykład strzelanie z łuku – mówi jeden z uczestników Olek Bojanowski.

Leszczyniacy okazali się naj-lepsi i wrócili do domu w glorii, z dyplomami, pucharem i inny-mi nagrodami – wśród nich naj-ważniejsza to czek na 10 tysięcy złotych, które zostaną przezna-czone na zakup sprzętu sporto-wego. Gimnazjum, jako zwycięz-ca edycji weźmie udział w finale finałów igrzysk. Ten jednak od-będzie się dopiero w 2012 roku, szkołę będą więc reprezentować zupełnie inni uczniowie.

(jad)

Orzeł Łódź - Kolejarz Rawicz 58:35

Na wyjazdach przegrywająBlado wypadł Kolejarz na tle lidera tabeli II ligi. Rawiczanie przegrali wysoko w zaległym pojedynku w Łodzi z tamtejszym Orłem 58:35. Komplet punktów dla zwycięzców zdobył Piotr Dym, który jeszcze w ubiegłym roku bronił rawickich barw.

Najlepsi w północno – zachodniej Polsce

Przyszli olimpijczycy z „Ósemki”Reprezentacja Gimnazjum nr 8 w Lesznie zwyciężyła w drugiej edycji Igrzysk Przyszłych Olimpijczyków, które odbyły się w Pucku. Gimnazjaliści z Leszna wrócili z pucharem oraz licznymi nagrodami – najcenniejsza to 10 tysięcy złotych na zakup sprzętu sportowego dla szkoły.

Na Hockenheim w trzeciej run-dzie wyścigów ADAC GT Masters duet Kuba Giermaziak/ Frank Kechele mógł wreszcie przesiąść się z Lamborghini do Audi R8 LMS GT3. Zmiana samochodu okazała się bardzo korzystna. Kierowcy belgijskiego teamu Argo Racing świetnie spisywali się na treningach, zajmując dru-gie i pierwsze miejsca. W kwali-fikacjach poszło im nieco gorzej, Giermaziak wywalczył piątą, a Kechele czwartą lokatę.Jako pierwszy na trasę sobotnie-go wyścigu wyruszył Giermaziak.

Gostynianin miał spore proble-my z hamulcami, musiał bronić piątej pozycji. Później za sterami Audi R8 zasiadł Kechele, który awansował na czwarte miejsce. Na więcej zespołu Argo Racing nie było już stać.W niedzielę, to Kechele rozpo-czynał walkę na torze Hocken-heim, Giermaziak jechał jako drugi. Kierowcy mieli trudne zadanie, bo musieli rywalizować przy obfitych opadach deszczu. Argo Racing tak, jak w sobotę ukończył zmagania na czwartym miejscu. Kuba nie był do końca zadowolony z wyniku. - Popełni-łem błąd na wyjeździe i spadłem na 5 miejsce. Później odnalazłem odpowiednie tempo, ale było już za późno, żeby myśleć o podium. Po udanych treningach sądziłem, że wypadniemy nieco lepiej – przyznał.

Z Hockenheim na Hungaroring

Giermaziak dwa razy czwartyPodczas gdy Robert Kubica walczył o pierwsze punkty w Grand Prix Turcji, wielka nadzieja polskich wyścigów, gostynianin Kuba Giermaziak ścigał się na niemieckim torze Hockenheim w kolejnych rundach ADAC GT Masters. Tym razem nie udało mu się wskoczyć na podium, dwukrotnie był czwarty. Już w najbliższy weekend 19-latek z Gostynia wystartuje na Hungaroringu pod Budapesztem w wyścigu Formuły Renault 2000.

Jak się okazuje wyścigi w ADAC GT Masters, to nie jedyna seria, w której w tym sezonie będzie startował 19-letni gostynianin. Podjął bardzo odważną decyzję i przyjął propozycję powrotu do Formuły Renault 2000. W tej serii Giermaziak z powodzeniem startował przez dwa ostatnie lata. Za kierownicą bolidu w barwach Motopark Academy Kuba pojawi się już w najbliższy weekend na słynnym węgierskim torze Hun-garoring.Starty w dwóch seriach wyści-gowych to spore przedsięwzięcie dla młodego kierowcy, ale Gier-maziak nie ukrywa, że nie boi się wyzwań, wciąż chce zdobywać doświadczenie i ścigać się z naj-lepszymi na świecie. Cel pozo-staje ten sam – Formuła 1. Kuba jest chyba najbliżej ze wszystkich polskich kierowców. (mah)

- Jak oceniasz swoją formę i przygotowanie sprzętu w tym momencie, czy kryzys został

już zażegnany?- Sytuacja jest chyba opano-

wana. Wiele ostatnich dni spę-dziłem w Skandynawii, między innymi u mojego tunera, Briana Kargera. Jestem przekonany, że to wszystko, co najgorsze, jest już za mną. Pokazały to mecze w Danii i Szwecji. Teraz muszą potwierdzić dobrą dyspozycję w Polsce, sądzę że wkrótce do-stanę szansę. Jestem spokojny o wynik sportowy w kolejnych swoich startach.

- Na czym polegały te zmia-ny, które przeprowadziłeś z Brianem Kargerem? Korek-ty w silnikach, czy kupiłeś też nowy sprzęt?

- Nie, będę dysponował sprzę-tem, na którym jeździłem do tej pory, aczkolwiek wiele rzeczy zo-stało zmienionych. Mam nadzie-ję, że te korekty przyniosą spo-dziewany efekt. Nie ukrywam, że pracowałem też nad sobą, bo

problem nie tkwił tylko w sprzę-cie.

- W składzie na Bydgoszcz zostałeś pominięty, a co z ko-lejnymi spotkaniami. Czy zo-baczymy cię w następną nie-dzielę w meczu rewanżowym z Polonią?

- Żyję taką nadzieją, że dosta-nę szansę i będę mógł się zreha-bilitować za kiepskie występy.

- Dla wielu kibiców twoja nieobecność w Bydgoszczy była sporym zaskoczeniem. Wyrażali swoje niezadowolenie i dobitnie domagali się twojego startu.

- No tak, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że zawodziłem. Nie mogę mieć żadnych pretensji do trenera, o to że nie jadę. Mogę jedynie winić wyłącznie siebie, jestem profesjonalistą i sam od-powiadam, za swoje przygotowa-nie.

Rozmawiał Michał Konieczny

Damian Baliński został w domu

Nie mam do nikogo pretensji Dla wielu kibiców Unia Leszno bez Damiana Balińskiego, to nie ten sam zespół. Wychowanek leszczyńskiego klubu z całą pewnością jest jego ikoną. Ostatnio jednak zawodził i został odsunięty od składu na mecz z Polonią w Bydgoszczy. Taka sytuacja w kilkunastoletniej historii jego startów w Unii zdarzała się niezwykle rzadko. Kibice nie kryli niezadowolenia z decyzji trenera, sam żużlowiec przyjął ją z godnością.

Fot.

(3x)

Fok

a

Page 16: Dodatek! 23/2009 (45)

Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny

Były wielkie emocje, zmiany nastrojów, fantastyczna wal-ka, zabrakło tylko zwycięstwa. Unia Leszno nie poprawiła bilansu w meczach wyjazdowych. Tylko dzięki kapitalnej akcji i nieustępliwości Jarka Hampela Unia zremisowała z Polonią w Bydgoszczy 45:45. Obie ekipy stworzyły fe-nomenalne widowisko.

Polonia Bydgoszcz - Unia Leszno 45:45

Remis, a cieszyŻużlowcy Unii spodziewali się

twardego toru, na takiej właśnie nawierzchni trenowali w Lesz-nie. Opady deszczu sprawiły, że tuż przed zawodami musieli ko-rygować ustawienia sprzętu, bo tor stał się bardzo przyczepny i trudny.

W wyścigu juniorskim nie było niespodzianki. 3 punkty za-inkasował wicelider cyklu Grand Prix, Emil Sajfutdinow. Defekt na drugiej pozycji zanotował Przemek Pawlicki, dwa oczka do-wiózł do mety Sławek Musielak i Polonia prowadziła 4:2. Po re-misie w drugiej gonitwie, trzecia i czwarta odsłona przyniosły ko-lejny wygrane gospodarzy w sto-sunku 4:2 i Unia traciła już do rywali 6 oczek, przegrywała 9:15. W parkingu panowała gorąca atmosfera, żużlowcy z Leszna pracowali nad sprzętem i wy-mieniali się uwagami. Napięcie było ogromne. W piątym wyścigu nerwów na wodzy nie utrzymał Adam Shields, który dotknął ta-śmy. W powtórce Byki zanotowa-ły pierwsze biegowe zwycięstwo. Najszybciej do mety dotarł Jarek Hampel, Sławek Musielak był jednak ostatni i bieg zakończył się podziałem punktów.

Trener Czesław Czernicki postanowił nie czekać na rozwój wydarzeń i już w szóstym wyści-gu posłał do boju Hampela jak rezerwę taktyczną. Plany trener-skie pokrzyżował jednak Jonas Davidsson, który nie dał szans Hampelowi i Adamsowi, dopiero czwarty był Sajfutdinow. Nadzie-ja w serca leszczyńskich kibiców wstąpiła po kolejnej gonitwie. Kapitalnie spisał się Przemek Pawlicki, który pokonał Andre-asa Jonssona, trzeci był Krzysz-tof Kasprzak i Unia zanotowała pierwsze biegowe zwycięstwo. Przewaga Polonii stopniała do 4 oczek, było 23:19. W ósmym biegu przebudził się Sajfutdi-now, który wygrał zdecydowanie z Adamem Shieldsem i Jarkiem Hampelem.

Pokaz żużla na najwyższym poziomie publiczność na bydgo-

Polonia Bydgoszcz 45Andreas Jonsson (3,2,0,2,3) 10, Tomasz Chrzanowski (0,0,1,3,1) 5, Antonio Lindbaeck (3,2,2,3,1) 11, Krzysztof Buczkowski (1,1, 0,0) 2, Jonas Davidsson (3,3,0,1,0) 7, Szymon Woź-niak (1)1, Emil Sajfutdinow (3,1,0,3,2) 9

Unia Leszno 45Jarosław Hampel (2,3,2,1,1,2) 11, Adam Shields (1,2,2,0,5) Jurica Pavlic (0,2,0) 2, Leigh Adams (2,1,3,3,3) 12, Krzysztof Kasprzak (2,1,3,1,2) 9, Przemy-sław Pawlicki (d,0,3,1,0) 4, Sła-womir Musielak (2,0) 2

Drużyna M P +/- Toruń 6 12 +58Częstochowa 7 9 -4Leszno 7 8 +30Zielona Góra 6 6 +68Gorzów 6 6 -36Bydgoszcz 7 5 -66Gdańsk 7 4 -28Wrocław 6 2 -22

Czesław Czernicki:Remis ze wskaza-niem na Unię, tak można ocenić ten mecz. Trochę za-brakło szczęścia. Złamany hak Przemka, taśma

Adama Shieldsa, w biegu dziesią-tym na pierwszym łuku nie zro-zumieli się Krzysiu z Przemkiem i punkty uciekały. Nie chcę komen-tować braku w składzie Damiana Balińskiego. Było to dla nas nowe doświadczenie, umocniło nas mentalnie. W następnej kolejce jedziemy już z Damianem.

Przemek Pawlicki:

Mogło być le-piej, choć remis na wyjeździe to chyba zwy-cięstwo. Pogu-biliśmy trochę

punktów. W pierwszym biegu urwał mi się hak, bez tego ele-mentu trudno skutecznie się ścigać i utrzymywać równowa-gę na motocyklu. Szkoda, bo przywieźlibyśmy ze Sławkiem 3 punkty, a może nawet powal-czyłbym o coś więcej, bo byłem szybki.

Jarek Hampel:Wiedziałem, że w tym ostatnim wyścigu muszę zrobić wszyst-ko, by uratować wynik. W takim momentach ser-ce szybciej bije.

Wytrzymałem ogromny stres i udało się. Obiecujemy, że kolej-nych meczach nasza dyspozycja będzie jeszcze wyższa. Wciąż jeź-dzimy nierówno i to jest przyczy-na tego, że dziś nie wygraliśmy, a na pewno powinniśmy. Eks-traliga jest niesamowicie wyrów-nana i przez to ciekawa.

Krzysztof Kasprzak:

Prowadzi łem w czternastym biegu, robiłem wszystko, żeby dowieźć 3 punk-ty, ale Adreas

Jonsson zdołał mnie minąć. Zrobiłem jeden mały błąd, a taki jeździec jak on, nie mógł tego nie wykorzystać. Bydgoski tor jest bardzo trudny, nawierzch-nia ma szczególną granulację. Dobrze, że wcześniej padało, bo na twardym torze mogłoby być gorzej.

skim stadionie obejrzała w wy-ścigu dziewiątym. Po 3 punkty do mety mknął Leigh Adam, a Jurica Pavlic stoczył pasjonu-jący bój o drugie miejsce z Toma-szem Chrzanowskim. „Na kresce” pierwszy zameldował się młody Chorwat. Byki wygrały więc po-dwójnie i zawody rozpoczynały się od nowa, bo stan rywalizacji wy-nosił 27:27. Jurica natchnął swo-ich kolegów do jeszcze większego wysiłku.

W dziesiątej odsłonie pojedyn-ku Pawlicki z Kasprzakiem prowa-dzili podwójnie, junior Unii spadł jednak na trzecie miejsce, ale i tak leszczynianie mogli dopisać na swoje konto kolejne 4 punkty i po raz pierwszy wyszli na prowa-dzenie. Nie cieszyli się nim jednak długo, bo już w kolejnym starcie gospodarze za sprawą Chrzanow-

skiego i Davidssona odrobili stra-ty. Jurica Pavlic walczył, ale tym razem nic nie wskórał. Na telebi-mie pojawił się remis 33:33.

now przed Lindbaeckiem. Ham-pel i Pawlicki tym razem oglądali plecy rywala. Przed biegami no-minowanymi przewaga Polonii stopniała do 2 punktów, bo w trzynastej odsłonie Adams i Ka-sprzak 4:2 pokonali Jonssona i Buczkowskiego.

Szanse na zwycięstwo Byki straciły już w czternastej goni-twie. Na dystansie Jonsson mi-nął Kasprzaka, Shields był ostat-ni i bydgoszczanie prowadzili 44:40. Żużlowcy Unii mogli już tylko zremisować. No i pojechali o wszystko. Cóż to był za wyścig. Zawodnicy tasowali się na trasie. Długo prowadził Lindbaeck, ale

najpierw minął go Adams, póź-niej na wyżyny swoich możliwo-ści wspiął się także Jarek Ham-pel i uratował remis dla Unii.

Kolejny zwrot akcji nastąpił w dwunastym biegu. Świetnie spisali się finaliści Grand Prix w Goeteborgu. Wygrał Sajfutdi-

Fot.

(2x)

Raf

ał P

asze

k