Dodatek 52/2009 (74)

16
Gazeta bezpłatna nakład: 14 000 egz. 30.12.2009 - 06.01.2010r. nr 52 (74) W NUMERZE: Zginęli w piątek 25 grudnia wieczorem na torowisku prowa- dzącym z Leszna w kierunku Ra- wicza. Około dwóch kilometrów za stacją kolejową w Kaczkowie w stronę Bojanowa. - Na pewno byli tego wieczora na tej stacji. Wróciłem do domu i syn powie- dział mi, że doszło do tragedii. Na tych torach to piąta śmierć w ciągu dwóch lat – mówi kolejarz z Kaczkowa, który mieszka w dworcowym budynku. W piąt- kowy wieczór maszynista skła- du relacji Poznań – Szklarska Poręba próbował hamować, gdy przed elektrowozem zobaczył dwóch chłopaków. Wyszli zza betonowego słupa trakcyjnego. Zbigniew Jakubiak jest dyżur- nym ruchu w Kłodzie. Tej nocy on jako pierwszy rozmawiał z maszynistą. - Powiedział mi od razu, że ma dwóch samobójców. Pociąg jechał w tym miejscu sto na godzinę. Nie było żadnych szans – przyznaje. We wsi Jabłonna, skąd pochodzi - li obaj chłopcy, pozorna cisza, ale wszyscy rozmawiają tylko o tym. Pod sklepem grupa młodych lu- dzi od razu zastrzega: ,,nic nie powiemy’’. Po chwili jeden z nich przyznaje. - Ja się z jednym z nich praktycznie wychowałem. Znali - śmy się doskonale. Nie wiem co im do głowy strzeliło – mówi. dok. na stronie 2 Dwóch gimnazjalistów zginęło pod kołami pociągu Zagadkowa śmierć nastolatków Mieli zaledwie 14 i 17 lat, pasję i kolegów - teoretycznie żadnego powodu, by odebrać sobie życie. Dlaczego więc Mateusz i Mariusz z Jabłonnej zginęli w pierwsze święto pod kołami pociągu? Na to pytanie na razie nikt nie potrafi sobie odpowiedzieć. Starają się to ustalić prokuratorzy, choć i oni przyznają, że zadanie nie jest łatwe. To druga podobna zagadkowa podwójna śmierć na torach w powiecie leszczyńskim w ciągu jednego roku. Fot. Michał Wiśniewski Szczepański czy Malepszy -Jesteśmy zaskoczeni, że o decyzji pana prezydenta w sprawie reelekcji dowie- dzieliśmy się z mediów, a nie od niego – mówią członkowie zarządu SLD w Lesznie: poseł Wiesław Szczepański i Grażyna Banasik. s.2 Co nas nie zabije, to nas wzmacnia -To był najgorszy rok w mojej karierze menedżerskiej – przyznaje Maciej Duda, prezes Polskiego Koncernu Mięsnego Duda. s.3 Rząd zlekceważył żużel Dlaczego żużlowcy nie zostali nagrodzeni za zdobycie Pucharu Świata - pyta poseł PiS Jan Dziedziczak. Chodzi o nagrodę Ministerstwa Sportu. s.5 Potrzebne wzmocnienia Już niebawem przygotowania do drugiej rundy rozgrywek rozpoczną piłkarze Po- lonii Leszno. Wiosną czeka ich walka o ligowy byt. s.14 Stary rok na 3+, a nowy z nadzejami Słabszy od oczekiwanego wynik sportowy, zmagania z kryzysem oraz trudne decyzje - to wątki poruszane przez prezesa Unii Leszno Józefa Dworakowskiego w podsu- mowaniu 2009 roku. W nowy rok prezes spogląda z optymizmem. s.16

description

Gazeta bezpłatna

Transcript of Dodatek 52/2009 (74)

Page 1: Dodatek 52/2009 (74)

Gazeta bezpłatna nakład: 14 000 egz. 30.12.2009 - 06.01.2010r. nr 52 (74)Gazeta bezpłatna nakład: 14 000 egz. 30.12.2009 - 06.01.2010r. nr 52 (74)

W NUMERZE:

Zginęli w piątek 25 grudnia wieczorem na torowisku prowa-dzącym z Leszna w kierunku Ra-wicza. Około dwóch kilometrów za stacją kolejową w Kaczkowie w stronę Bojanowa. - Na pewno byli tego wieczora na tej stacji. Wróciłem do domu i syn powie-dział mi, że doszło do tragedii. Na tych torach to piąta śmierć w ciągu dwóch lat – mówi kolejarz z Kaczkowa, który mieszka w dworcowym budynku. W piąt-kowy wieczór maszynista skła-du relacji Poznań – Szklarska Poręba próbował hamować, gdy przed elektrowozem zobaczył

dwóch chłopaków. Wyszli zza betonowego słupa trakcyjnego. Zbigniew Jakubiak jest dyżur-nym ruchu w Kłodzie. Tej nocy on jako pierwszy rozmawiał z maszynistą.

- Powiedział mi od razu, że ma

dwóch samobójców. Pociąg jechał w tym miejscu sto na godzinę. Nie było żadnych szans – przyznaje. We wsi Jabłonna, skąd pochodzi-li obaj chłopcy, pozorna cisza, ale wszyscy rozmawiają tylko o tym. Pod sklepem grupa młodych lu-

dzi od razu zastrzega: ,,nic nie powiemy’’. Po chwili jeden z nich przyznaje. - Ja się z jednym z nich praktycznie wychowałem. Znali-śmy się doskonale. Nie wiem co im do głowy strzeliło – mówi.

dok. na stronie 2

Dwóch gimnazjalistów zginęło pod kołami pociągu

Zagadkowa śmierć nastolatkówMieli zaledwie 14 i 17 lat, pasję i kolegów - teoretycznie żadnego powodu, by odebrać sobie życie. Dlaczego więc Mateusz i Mariusz z Jabłonnej zginęli w pierwsze święto pod kołami pociągu? Na to pytanie na razie nikt nie potrafi sobie odpowiedzieć. Starają się to ustalić prokuratorzy, choć i oni przyznają, że zadanie nie jest łatwe. To druga podobna zagadkowa podwójna śmierć na torach w powiecie leszczyńskim w ciągu jednego roku.

Fot.

Mic

hał W

iśni

ewsk

i

Szczepański czy Malepszy-Jesteśmy zaskoczeni, że o decyzji pana prezydenta w sprawie reelekcji dowie-dzieliśmy się z mediów, a nie od niego – mówią członkowie zarządu SLD w Lesznie: poseł Wiesław Szczepański i Grażyna Banasik. s.2

Co nas nie zabije, to nas wzmacnia-To był najgorszy rok w mojej karierze menedżerskiej – przyznaje Maciej Duda, prezes Polskiego Koncernu Mięsnego Duda. s.3

Rząd zlekceważył żużelDlaczego żużlowcy nie zostali nagrodzeni za zdobycie Pucharu Świata - pyta poseł PiS Jan Dziedziczak. Chodzi o nagrodę Ministerstwa Sportu. s.5

Potrzebne wzmocnieniaJuż niebawem przygotowania do drugiej rundy rozgrywek rozpoczną piłkarze Po-lonii Leszno. Wiosną czeka ich walka o ligowy byt. s.14

Stary rok na 3+, a nowy z nadzejamiSłabszy od oczekiwanego wynik sportowy, zmagania z kryzysem oraz trudne decyzje - to wątki poruszane przez prezesa Unii Leszno Józefa Dworakowskiego w podsu-mowaniu 2009 roku. W nowy rok prezes spogląda z optymizmem. s.16

Page 2: Dodatek 52/2009 (74)

2 30 grudnia 2009Wydarzenia

Wydawca:AWR ELKA sp. z o.o.

Roman Lewicki - dyrektor,

Arek Wojciechowski - red. naczelny,

Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek

- red. prowadzący/ skład

Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska,

Hanna Ciesielska, Jarek Adamek,

Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Michał Wiśniewski

Siedziba redakcji:Leszno, ul. Sienkiewicza 30a

tel. 065 5295678e-mail:[email protected]

Druk:Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.

LESZNO: ul.A.Krajowej Waldi, Tele Pizza, Parking pod Wiaduktem – ul.Grota Roweckiego, ul.Korcza Nomi, ul.Niepodległości 26 Salon prasowy, ul.1 Maja 46, Sklep Moraś, ul.Saperska 16, ul.21 Października, ul.Mickiewicza 5 PWSZ, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Opalińskich 4 Punkt ksero , ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 44, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa Wodociągi, CPN , ul.Sułkowskiego Kogucik, Strzelecka 7, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Starozamkowa 1, ul.Niemiecka 1 b, ul.Machnikowskiego 22, ul.Łanowa 11, ul.Jeziorkowskiej, ul.Narutowicza 74, ul.Wróblewskiego, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Kochanowskiego 4a, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 17, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarnieckiego 13, ul.Wiejska 15, Delikatesy Przemko, ul.Balono-wa CPN, ul.Reja 8, Sklep przy Harcówce, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41a, sklep Iga, ul.Snycerska 3, ul.Okrężna Almark, Aleje Krasińskiego Kiosk Ruchu, ul.Luksemburska Pronet, WMB, ul.55 Pułku Piechoty Byczy Punkt, ul.Święciechowska Kiosk Ruchu przy Akwawicie, ul.Słowiańska, Chata Polska, C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H.Nasze Leszno, C.H. Manhattan, Słomiński Pawilon, ul.Śniadeckich Urząd Pracy, ul.Towarowa PKS, Manhattan, Społem PSS: ul.17 Stycznia, ul.Jagiellońska, ul.Opalińskich, ul.55-ego Pułku, ul.Lubu-ska 17, ul.Lipowa Salon prasowy, ul. Kmicica 5 Minut, ul.Karasia 15 Urząd Miasta, Rynek Restauracja Ratuszowa, Pływalnia Akwawit, L.C.M.Ventriculus, ul.Chrobrego Medical, Restauracja McDonald’s, ul.Bracka Bar Oregano, Cukiernie Sobota, ul.Dekana Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul. Leśna 4 MZK, Plac Kościuszki Starostwo Powiatowe, Nowy Rynek Agencja Eureka, ul.Kiepury Szpital, Kaufland , Stacje Jespol, ul.Śniadeckich CPN BP, CPN Perła, ul.Słowiańska ELKA TAXI, Metro TAXI, Mini TAXI TAXI 98,50. KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Dworcowa 146, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, 46, RADOMICKO 63, NOWY BELĘCIN: Karchowo, LIPNO: Powstańców Wlkp. 37, Powstańców Wlkp.7, MÓRKOWO: sklepy, ŁONIEWO 33, OSIECZNA: Rynek 4, 16, ul.Kościuszki 27, 48 ul.Kopernika 4a, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, DOBRA-MYŚL, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska 27 a, ul.Krzywińska 27, Sklep GS, Maciejewo, Ziemnice, Wojnowice 15, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, Kąty 89, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RYDZYNA: ul. Kościuszki 2, 12, ul.Rzeczypospolitej, Dąbcze 42, Kłoda 79, CPN, Rojęczyn, BOJANOWO: Rynek 1, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska, NOWA WIEŚ, ŚMIGIEL: Mickiewicza 4, Kościuszki 35,52, ul. Ogrodowa, Skarżyńskiego 5a, NIETĄŻKOWO: ul.Arciszewskich 2 a, ŚWIĘCIECHOWA: Rynek 7, ul.Wolności 2, 25, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, ul.Jesienna 5 b, GOŁANICE: ul.Stawowa 10, Parkowa 32, Jezierzyce K 56, KRZYCKO MAŁE: ul.Główna 35, LASOCICE: Święchowska 1, Niechłód 22, WILKOWICE: ul. Boczna 1, Dworcowa 53, Park 10, Zbarzewo 42, PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, 59, WŁOSZAKOWICE: ul.Grotnicka 35, ul.Kurpińskiego sklep „14”, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C, GROTNIKI: ul.Krótka 5, Piaskowa 5, BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, Powstańców Wlkp 43, 126, DŁUŻYNA: 5a, KRZYCKO MAŁE: Główna 31 ABC, Główna 35, KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna 1 ABC, ul.Sądzia 40A, BUCZ/GM.PRZEMĘT: Kasztanowa12, 16, BARCHLIN ul.Główna 19, Poladowo 12.

Kolportaż Gazety bezpłatnej Dodatek:

- Wniosek podpisali zarówno członkowie SLD, jak i osoby bez-partyjne – mówi Wiesław Szcze-pański. Poseł nie chciał jednak ujawniać tożsamości sygnata-riuszy, nie powiedział też, czy są

wśród nich radni lewicy. Przypo-mnijmy - po zapowiedzi prezyden-ta Malepszego, że będzie startował w wyborach, radni klubu SLD za-deklarowali mu swoje poparcie.

Dla członków zarządu partii decyzja Malepszego była dużym zaskoczeniem. - Nie może być tak, że zarząd dowiaduje się o tym z

mediów – mówi Grażyna Banasik – musimy się zastanowić, czy To-masz Malepszy będzie chciał być kandydatem SLD. Jej zdaniem prezydent powinien być lojalny wobec partii. - Nasze SLD-owskie błogosławieństwo mu służyło i korzystał z niego – mówi. Bana-sik, radna Sojuszu, jest zdziwiona

Komu teraz „SLD-owskie błogosławieństwo”?

Szczepański czy Malepszy- Jesteśmy zaskoczeni, że o decyzji pana prezydenta w sprawie reelekcji dowiedzieliśmy się z mediów, a nie od niego – mówią członkowie zarządu SLD w Lesznie: poseł Wiesław Szczepański i Grażyna Banasik. Ich zdaniem nie można jeszcze mówić o kandydacie Sojuszu – ten będzie wyłoniony na początku stycznia. Szczepański ujawnił też, że jest wniosek podpisany przez osiem osób, żeby to on kandydował. poparciem klubu. - Nie było to ze

mną konsultowane – mówi.Wiesław Szczepański przy-

znał, że 4 stycznia zarząd partii ma spotkać się z prezydentem. Po 4 stycznia pod głosowanie zarzą-du zostanie też poddany wniosek w sprawie kandydowania Szcze-pańskiego. - Zgodnie ze statutem

i ustaleniami konwencji zarząd rekomenduje radzie powiatowej osoby, które mają być kandyda-tami – mówi. Szef partii po raz kolejny przypomniał, że nie do przyjęcia będzie sytuacja, gdy do wyborów staje dwóch lewicowych kandydatów czy dwa lewicowe komitety. (jad)

dok. ze strony 1Mieli znajomych i pasję.

Zwłaszcza jeden z nich. - Chciał być żużlowcem. Trenował i miał zdawać licencję. Ciągle słysza-łem jak ćwiczy, bo motor strasz-nie głośny – mówi Marian An-drzejewski, sołtys wsi Jabłonna.

Prokuratura w Lesznie pró-buje wyjaśnić okoliczności trage-dii. - To trudna sprawa. Nie ma żadnych listów pożegnalnych, ale czynności wciąż trwają. Przesłu-chaliśmy już większość świad-ków – mówi prokurator Michał Smętkowski, pełniący obowiązki zastępcy Prokuratora Rejonowe-go w Lesznie. Wiadomo, że ten świąteczny wieczór Mateusz i Mariusz spędzali poza domem. Podobno wybrali się większą grupą do Rydzyny. - Wracali do Jabłonnej większą grupą. Potem

Dwóch gimnazjalistów zginęło pod kołami pociągu

Zagadkowa śmierć nastolatków

się rozdzielili, i ta dwójka zginę-ła. Co tam się stało, to nie mam pojęcia – mówi sołtys. Torowisko, na którym doszło do tragedii nie znajduje się jednak na drodze z Rydzyny w kierunku Jabłonnej. Żeby się tam znaleźć trzeba nad-łożyć drogi, i to sporo. - Przecież to nie jest żaden skrót. To miejsce samobójców. Tam rok po roku na tory rzuciło się jedno rodzeństwo – wspomina kolejarz z Kaczko-wa.

Niewykluczone, że przyczyn tragedii nie da się ustalić nigdy. Tak jak w przypadku dwóch uczennic leszczyńskiego ekono-mika. One także razem niespeł-na rok temu - w styczniu, rzuciły się pod pociąg w Lesznie. Do dziś oficjalnie nikt nie wie dlaczego. Śledztwo dawno już umorzono. (mich)

Poseł SLD skomentował obietnice inwestycji na lotnisku składane przez władze Aeroklu-bu Polskiego. Przypomnijmy, że sekretarz AP Piotr Niewiarowski zapowiedział w Radiu Elka bu-dowę w Lesznie pasa do obsługi małego ruchu pasażerskiego na EURO 2012. Aeroklub podpisał w tej sprawie porozumienie ze spółką PL 2012. Niewiarowski nazwał to „wędką”, na którą będą łowione pieniądze na inwe-stycje.

- To nie wędka, a haczyk do łowienia hektarów – ironizu-je Szczepański. Jego zdaniem nie ma żadnych możliwości sfinansowania budowy pasa. - Ministerstwo Infrastruktury ma fundusze tylko na największe lotniska regionalne – mówi poseł – w Urzędzie Marszałkowskim też takich środków nie ma.

Szanse na finansowanie in-westycji dawało nowe Prawo Lot-nicze, które miało wejść w życie od stycznia. Jednak nie wejdzie. - Projekt ustawy został odesłany do rządu i nie wiadomo, kiedy do Sejmu wróci – powiedział Szcze-pański.

Poseł jest przekonany, że gdyby nawet pieniądze się zna-lazły, z budową pasa na Mi-strzostwa Europy po prostu się nie zdąży. - Dofinansowanie z budżetu państwa musiałoby przejść procedurę w Komisji Eu-ropejskiej – mówi – to zabiera co najmniej rok, poza tym budo-wa pasa wiąże się z decyzjami środowiskowymi, które również ciągną się miesiącami. W opinii parlamentarzysty najwcześniej-sze terminy oddania pasa to czas już po EURO 2012.

(jad)

Szczepański nie pozostawia złudzeń

Euronierealny pas- Pas startowy na leszczyńskim lotnisku nie powstanie na EURO 2012 – zapewnia poseł Wiesław Szczepański. To przekonanie wypływa z faktu, że – jak mówi parlamentarzysta - po pierwsze nie ma pieniędzy na tego typu inwestycje, a po drugie procedury zajmą zbyt dużo czasu.

Fot.

Kla

udia

Dym

ek

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Page 3: Dodatek 52/2009 (74)

30 grudnia 2009 3Wydarzenia

- Cieszę się, że wreszcie rozmawiamy twarzą w twarz, bo nasze dwie ostatnie roz-mowy były przez telefon. Pan zalatany, w stolicy, z jakichś hoteli ze mną rozmawiał.

- No tak, ale obiecałem wte-dy, że się spotkamy i obietnicy dotrzymuję.

- Jest już pan na święta i do Nowego Roku w domu?

- Staram się wyhamowywać. - A jakie były pana poprzed-

nie święta? Już z kłopotami czy jeszcze nie?

- Kłopotów jeszcze nie było. Pojawiło się przekonanie, że nie wszystko idzie w dobrym kierun-ku, ale nie mieliśmy jeszcze peł-nej świadomości kłopotów.

- Sprawa opcji walutowych się jeszcze nie wysypała?

- Jeszcze nie. Było kilka in-nych problemów, jak to w dużej firmie.

- W pierwszych miesiącach roku pojawił się ten jeden z większych kryzysów na pol-skiej giełdzie – wielki hałas w mediach, być może też jeden z okresów w pańskiej karierze.

- Z całą pewnością był to naj-gorszy rok, a właściwie półrocze w mojej karierze menedżerskiej. Także bardzo trudny rok dla Pol-skiego Koncernu Miejskiego. Ale wychodzimy z niego mądrzejsi i wzmocnieni. Z przekonaniem, że co nas nie zabije, to nas wzmocni – idziemy do przodu.

- A niech się pan przyzna – był moment, kiedy pan pomy-ślał, że was właśnie zabije?

- Nie, takiego momentu nie było. Oczywiście były chwile zwątpienia, ale zawsze wierzyłem w rozsądek banków; w to, że to tylko jakaś rozgrywka, która ma

na celu przywołanie niepokornej myśli do porządku. Myśmy ni-gdy pokorni nie byli – jesteśmy w końcu z Wielkopolski, z czego jesteśmy dumni, więc myślę, że to porozumienie, które w końcu zostało wypracowane, musiało być rozpoczęte działaniami z obu stron, w pewnym sensie wojen-nymi.

- Strategia negocjacyjna była przedziwna – polegała na podawaniu was do sądu i żąda-niu waszej upadłości.

- Tak, to była ciekawa stra-tegia, która wynikała zdaje się z niewiedzy banków i strachu przed postępowaniem napraw-czym. Nie wiedzieli, co to jest, a poza tym byli oburzeni, że firma się poważyła na taki ruch bez zgody banków – co było podsta-wą, bo ich zgody na taki ruch byśmy nigdy nie uzyskali. Para-doksalnie jednak Kredyt Bank, który taki wniosek o upadłość złożył, później stał się liderem porozumienia i dziś jeden z czo-łowych menedżerów tego banku jest przewodniczącym rady nad-zorczej PKM DUDA.

- A jak teraz rozmawiacie?- Partnerskie rozmowy. Jed-

nak i druga strona, jak mi się wydaje, chce dobra tej firmy. Jestem o tym przekonany, a nie wydaje mi się. Widzimy możliwo-ści rozwoju w wielu obszarach. Nie będzie to tylko rozszerzenie akcjonariatu – mamy kilka po-mysłów na rozwój. Nazwę więc to twórczą współpracą.

- Ale to nie jest już teraz firma rodziny Dudów, praw-da?

- Obecnie nie, natomiast ro-dzina zachowała kontrolę opera-cyjną nad nią. Jesteśmy w zarzą-dzie. Zresztą tak jest to zapisane, że nie bardzo możemy z tego zre-zygnować. W pewnym momencie przewodniczący rady nadzorczej powiedział mi prosto w oczy: „jak pan będzie w zarządzie, to będzie dobrze, a jak pana nie będzie, to nie wiem, co będzie, a nie lubię nie wiedzieć”. Dlatego mam obo-wiązek pracy dla spółki przez trzy lata, do końca 2012 roku. Do tego czasu też firma i rodzi-na mają opcję odkupu akcji od banków po cenie nabycia. Zakła-damy, że rozwój firmy i wzrost jej wartości nie sprawi, że będziemy musieli więcej płacić – mamy cenę ustaloną „na sztywno” plus oprocentowanie.

- Czyli oszczędzacie teraz na wykup?

- Tak, mamy trzy lata i chce-my je dobrze wykorzystać. Co będzie zresztą sukcesem i dla banków, które nie chcą być dłu-goterminowymi akcjonariuszami spółki, i dla nas, bo odzyskamy kontrolę nad swoją firmą.

- Jak w takim razie wygląda realizacja programu napraw-czego? Co się teraz w spółce dzieje, czy mocno jest pas za-ciśnięty?

- Pasa oczywiście trzeba zaci-snąć i oszczędności muszą być. Prowadzimy na przykład szereg przetargów z dostawcami, dzięki którym uzyskujemy lepsze ceny i warunki. Słowo „kryzys” często na dostawców także działa.

- O jakich dostawców cho-dzi?

- Różnych mediów, prądu,

paliwa. - A dostawcy mięsa?- Tu mamy warunki rynkowe.

Płacimy dostawcom w 14 dniach – to jest nasz wielki sukces, że przez cały ten czas tak płacili-śmy, nieraz nawet szybciej. Mogę się pochwalić, że na święta więk-szość rolników dostała należność przed terminem. To pokazuje, że rolnik jest naszym najważniej-szym partnerem.

- A premie świąteczne w fir-mie były?

- Premii nie było. To także efekt zaciskania pasa. Oczywi-ście jest ciężko i nie ukrywamy, że dwa, trzy najbliższe lata nie będą łatwe. Natomiast pracowni-kom płacimy regularnie, nie było obniżek płac.

- A redukcje zatrudnienia?- Nie są planowane, ale chce-

my lepiej wykorzystywać nasze zasoby pracowników. Przede wszystkim chcemy więcej produ-kować – to jest nasz pomysł na przejście kryzysu.

- A z czego jeszcze musie-liście zrezygnować? Planował pan otwarcie na Wschód.

- No tak, na Ukrainie ogra-niczyliśmy inwestycje, a wła-ściwie planujemy deziswestycje – będziemy wyprzedawać część naszych aktywów w sektorze rolnym. Mamy tam spółkę, któ-ra uprawia ziemię, planujemy ją sprzedać.

- Trzeba czy okazało się to po prostu nietrafioną inwesty-cją?

- Tak naprawdę to bardzo dłu-gofalowa inwestycja, zwrot z niej jest zbyt długi. Mamy kilku bran-żowych, wyspecjalizowanych w tym inwestorów. Poza tym to nie jest nasz core business.

- A co to jest core busi-ness?

- Podstawowa działalność – w naszym przypadku produkcja trzody chlewnej, ubój i przetwór-stwo mięsa. Na Ukrainie chce-my się na tym skupić, w Polsce natomiast nasz biznes pozostaje niezmieniony – poza sprzedażą części nieruchomości. Niektóre były przeznaczone pod inwesty-cje, niektóre są historycznie w

spółce i sprzedamy je, żeby móc szybciej spłacić banki.

- I nie szukacie nowych pól działalności, poza produkcją mięsa?

- Mamy kilka pomysłów, ale za wcześnie żeby o nich mówić. Pracujemy nad tym na pozio-mie zarządu i rady nadzorczej. Ale dopóki nie zapadną żadne decyzje nie ujawniamy planów – jesteśmy spółką publiczną więc wszelkie informacje mogłyby być uważane za spekulację.

- Ludzie by się rzucili kupo-wać akcje – coś strasznego.

- Gdyby rzucili się kupować, to dobrze. My wierzymy w spółkę, dlatego przygotowujemy kolejną emisję, w której rodzina obejmie pakiet za 20 milionów złotych,

natomiast podawanie informacji byłoby nieuczciwe wobec akcjo-nariuszy, no bo nie wiadomo, co z tych planów wyjdzie.

- A kiedy ta emisja?- W pierwszym kwartale przy-

szłego roku. Planujemy pozyskać 105 milionów, co też dla naszych rolników i parterów jest ważną informacją, że spółka będzie jesz-cze bardziej wiarygodna.

- A co ze sponsoringiem leszczyńskiego sportu?

- Nic nie zmieniamy. Zostaje-my z żużlem strategicznie, bo to najważniejszy sport w Lesznie i regionie. Umowy są poufne, więc nie będziemy ujawniać wielkości, ale na tym samym poziomie co w tym roku.

Rozmawiał: Jarek Adamek

Co nas nie zabije, to nas wzmacniaRozmowa z Maciejem Dudą- To był najgorszy rok w mojej karierze menedżerskiej – przyznaje Maciej Duda, prezes Polskiego Koncernu Mięsnego Duda. Firma znalazła się w wielkich kłopotach finansowych z powodu opcji walutowych. Jednak udało się wyjść na prostą i mimo zaciskania pasa z nadzieją wchodzi w nowy rok.

Fot.

Are

k W

ojci

echo

wsk

i

Page 4: Dodatek 52/2009 (74)

4 30 grudnia 2009Wydarzenia

Pozwólcie na sobie polegaćJarek Adamek

Podobno cała policja nas nie lubi. Powiedział mi to na ucho je-den z policjantów. Wprawdzie nie wierzę, żeby nas nie lubiła „cała” - a jeżeli nawet tak jest, to bardzo dobrze. To się nazywa lojalność. Ja też nie lubię kogoś, kto źle mówi o mojej firmie. Wściekły je-stem zwłaszcza wtedy, gdy mówi to publicznie. Najbardziej zaś wtedy, kiedy ma rację.

Ja oczywiście policję bardzo lubię. I chwalę. Chwalę na przy-kład naszych policjantów za to, że dorwali tych dwóch bydla-ków, którzy postanowili sobie poużywać na bezbronnej kobie-cie sprzątającej w McDonaldzie. Każdy mógł zobaczyć to na wła-sne oczy w portalu elka.tv. Oglą-dałem z zaciśniętymi z wściekło-ści zębami – aż czuło się strach i zaskoczenie ofiary, widać było cwaniaczka upajającego się swoją przewagą i władzą, jaką daje mu parę mięśni w nogach i rękach. Widziałem siebie na miejscu tej kobiety. Widziałem swoje dziecko, wracające wieczo-rem do domu i zaczepione przez takiego byczka. - Dawaj komórę, dawaj kasę, wyskakuj z kurt-ki – do tego odpowiednia mowa ciała. Cieszę się, że policjanci ich

złapali. Dziękuję im za to. Oczy-wiście, ktoś powie, że za to im płacimy. Za to im płaci ta kobie-ta ze swoich podatków. Zrobili co do nich należy - dobrze i sku-tecznie. Oczywiście teraz będzie można się zastanawiać, czy był to napad czy tylko usiłowanie, czy doszło do kradzieży czy nie, czy obrażenia są powyżej czy poniżej siedmiu dni i czy staną przed sądem z publicznego czy prywatnego oskarżenia. Ale liczy się to, że policja ich złapała. Nie są bezkarni. To znaczy mam na-dzieję, że nie są.

Jeżeli któryś z szanownych policjantów to czyta, niech wie, że robię co mogę, żeby nie za-brzmiało to jak kpina. Wiem – naprawdę – że nie macie łatwej roboty. Że płacą wam za mało, że musicie użerać się z gówniarzami obnoszącymi się ze swoim JP na 100% (jeszcze niedawno naiwny myślałem, że to hasło poparcia dla Papieża-Polaka). Że was nikt nie lubi. Nieprawda. Większość ludzi ufa wam i na was liczy. Ale nie można tego popsuć – na przy-kład posyłając na drzewo kogoś, komu dzieje się krzywda: że po-niżej siedmiu dni, że z oskarże-nia prywatnego, że mała wartość

szkody… Już mi się nie chce po raz kolejny przypominać, jak w latach 90-tych XX wieku ogra-niczono przestępczość w Nowym Jorku – zaczęło się nie od łapa-nia zabójców i gwałcicieli, a od walki z… gapowiczami w metrze i malującymi wagony grafficia-rzami. Historia długa, felieton krótki – zainteresowani znajdą w Internecie. Powiecie: Nowy Jork, Ameryka, dolary, kupa kasy dla policji. Oczywiście. Osobiście jestem przekonany, że policjant powinien zarabiać pięć tysięcy na rękę miesięcznie. A komendant piętnaście. Ale – i tu kolejne marzenie – komendant powinien być wybierany. Jak prezydent albo burmistrz. I po pięciu latach powinien być oce-niany. I w każdej chwili można by go zapytać – a dlaczego ban-dyci biją kobietę i dlaczego jesz-cze nie siedzą?

Jeszcze raz – cenię to, co ro-bią policjanci. Chwalę te wszyst-kie lekcje z sierżantem Pyrkiem, konkursy dla dzieci i festyny. No dobra - wiem, że nie musimy was kochać i wiem, że wy nas też nie musicie kochać. Ale chcę móc na was zawsze liczyć. Że nie odpuścicie bydlakom. Nigdy.

Wspaniałe serca mieszkańców Klonówca

Prawdziwe sanki dla małej Zuzi

Każdemu życzymy takich sąsiadów, jakich mają rodzice dwuletniej Zuzi Białej z Klonówca pod Lipnem. Dziewczynka, cierpiąca na wodogłowie i porażenie mózgowe, została w Wigilię obdarowana wielką paczką, na którą złożyli się mieszkańcy Klonówca i okolicznych miejscowości.

Zuzia urodziła się w 29-tym tygodniu ciąży. Ma wodogłowie, przeszła aż trzy operacje wszcze-pienia zastawki, do tego cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i napięcie mięśni całego ciała. Rodzice dziewczynki toczą walkę, żeby odzyskała zdrowie. Przed Bożym Narodzeniem mieszkańcy Klonówca postanowili ich wspo-móc i zorganizowali zbiórkę pie-niędzy na świąteczny prezent. - Zrobiliśmy to w najprostszy sposób – powiedziała Radiu Elka jedna z inicjatorek akcji, Maja Bortel – postawiliśmy skarbon-kę w sklepie. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Wiejski sklep to prawdziwa instytucja, przychodzi do niego praktycznie każdy mieszkaniec, zwłaszcza

przed świętami. Do skarbonki trafiały drobne, wydawane jako reszta przy zakupach, oraz spe-cjalnie dedykowane pieniądze. Dołożyli się też mieszkańcy są-siednich miejscowości. - Po ko-misyjnym otwarciu skarbonki okazało się, że zebraliśmy 510 złotych – mówi pani Maja. Za te pieniądze kupiono najpotrzeb-niejsze artykuły: pieluchy, mleko, odżywki i balsamy. Wystarczyło też na zabawki – przede wszyst-kim najprawdziwsze sanki. Pre-zent oficjalnie wręczono Zuzi w Wigilię, właśnie w sklepie. - Była bardzo szczęśliwa – mówi Maja Bortel. Teraz pozostaje czekać na śnieg z prawdziwego zdarzenia, żeby dziewczynka mogła sanki wypróbować. (jad)

Śluby były udzielane w 2006 roku. Zawierali je Czesi z Wiet-namkami. - Wietnamki mieszka-ły wtedy w Lesznie – powiedział Jerzy Maćkowiak, szef Prokura-tury Rejonowej. Na trop procede-ru wpadła Straż Graniczna – za-warcie małżeństwa legalizowało bowiem pobyt cudzoziemców w Polsce. Pogranicznicy zawiadomili Urząd Wojewódzki w Poznaniu, który przeprowadził kontrolę w

leszczyńskim USC. Ujawniono liczne nieprawidłowości.

Byłej już kierowniczce po-stawiono zarzuty niedopełnienia obowiązków: udzielanie ślubów cudzoziemcom bez tłumacza, przyjęcie sfałszowanego aktu urodzenia i innych zaświadczeń oraz niepowiadamiania Urzędu Wojewódzkiego o ślubach. - Usta-liliśmy, że w sierpniu 2006 roku zawarto trzy takie małżeństwa – mówi Jerzy Maćkowiak. Proku-ratura nie stwierdziła jednak, by doszło tu do korupcji.

Do Sądu Rejonowego w Lesz-nie wpłynął już akt oskarżenia przeciwko byłej kierowniczce USC. Grozi jej do trzech lat więzie-nia, prokuratura może też wystą-pić o unieważnienie małżeństw, które jej zdaniem zawarto fikcyj-nie. (jad)

O sprawie nieprawidłowości, do których mogło dojść przy oka-zji transakcji na bony dla szpita-la, informowaliśmy przed dwoma tygodniami. Pracownik odpowie-dzialny za zamówienia publiczne odszedł z pracy na własną proś-bę, jednak - jak przyznał dyrek-tor - decyzja ta zapadła w wyniku utraty zaufania. Miało to związek z bonami za 600 tysięcy złotych, które zamawiał szpital dla pra-cowników. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie firma, która wygrała przetarg – nota bene jedyna, która

wzięła w nim udział – już po roz-strzygnięciu przekazała na rzecz szpitala dodatkową pulę bonów wartości kilku tysięcy złotych. Miała to być darowizna dla pla-cówki. Jednak później się okaza-ło, że te dodatkowe bony „zaginę-ły” - pracownik odpowiedzialny za przetargi ich nie przekazał. Spra-wę wyjaśniono, jednak dyrektor szpitala zawiadomił prokuraturę.

- Przeprowadziliśmy czynności sprawdzające – powiedział Radiu Elka Jerzy Maćkowiak – zabezpie-czyliśmy dokumentację przetargu i darowizn. Zdaniem prokuratora daje to podstawę do wszczęcia śledztwa. Będzie ono prowadzo-ne z artykułu mówiącego o tak zwanym „łapownictwie biernym” – mówi - to paragraf 1. 228. ar-tykułu kodeksu karnego. Brzmi on: „Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje ko-rzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 mie-sięcy do lat 8”. (jad)

Fikcyjne śluby obcokrajowców

Małżeńska farsa w USCByła kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Lesznie stanie przed sądem. Prokuratura zarzuca jej nieprawidłowości przy udzielaniu ślubów cudzoziemcom: Czechom i Wietnamkom. Grożą jej 3 lata więzienia, a nieprawidłowo zawarte małżeństwa mogą być unieważnione.

Co się stało z darowizną dla szpitala?

Będzie śledztwo w sprawie bonówProkuratura Rejonowa sprawdziła doniesienie w sprawie podejrzenia przestępstwa przez pracownika odpowiedzialnego za zamówienia publiczne w leszczyńskim szpitalu. Jest podstawa do wszczęcia śledztwa z artykułu mówiącego o korupcji biernej – powiedział Radiu Elka prokurator Jerzy Maćkowiak. Chodzi o sprawę bonów świątecznych dla pracowników szpitala.

Page 5: Dodatek 52/2009 (74)

530 grudnia 2009 Wydarzenia

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Lesznie realizuje projekt pn. „Daj Sobie Szansę” współfinansowany ze środków Unii Europej-skiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Jego celem ogólnym jest podniesienie poziomu i jakości życia poprzez wspar-cie i danie szansy na usamodzielnienie m.in. przy pomocy kontrak-tu socjalnego.

Projektem objętych jest 50 osób korzystających ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lesznie, które są bezro-botne i poszukują zatrudnienia, uzależnione, bezdomne, niepełno-sprawne oraz z problemami rodzinnymi. Każdy z uczestników projektu uzyska pomoc i wsparcie w ramach aktywnej integracji. Są to m.in. szkolenia, kursy podnoszące kwa-lifikacje, uczestnictwo w turnusie rehabilitacyjnym i rehabilitacji, terapia i leczenie specjalistyczne a także praca socjalna, spotkania z psychologiem oraz doradcą zawodowym.

Ponadto w ramach projektu przewidziano dofinansowanie do usamodzielnienia ekonomicznego dla osób, które w ramach pro-jektu zdecydują się na rozpoczęcie własnej działalności gospodar-czej oraz doposażenie w niezbędny sprzęt osób usamodzielnia-nych.

MIEJSKI OŚRODEK POMOCY RODZINIEUL. KORCZAKA 5, 64 – 100 LESZNOtel: 065 520 70 46, fax: 065 529 96 12,e-mail: [email protected]

Projekt „Daj Sobie Szansę” współfinansowany przez Unię Europejską

w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

- Złożyłem interpelację, w której pytam, dlaczego Ministerstwo Sportu nie przyznało nagród żuż-lowcom, którzy wywalczyli dla Polski Puchar Świata właśnie w Lesznie - mówi Jan Dziedziczak.

Jego zdaniem wynika to z niezro-zumienia przez urzędników, że Puchar to to samo, co Mistrzostwo Świata. - Za mistrzostwa nagrody są, za puchar nie ma - mówi. Poseł PiS ma nadzieję, że nieporozumie-nie zostanie wreszcie wyjaśnione. Jednak, jak zaznacza, problem jest dużo poważniejszy - decyden-ci w Warszawy nie postrzegają żużla jako ważnego sportu, gro-madzącego największą propor-cjonalnie liczbę kibiców. - Dlatego chcemy się spotkać z urzędnikami ministerstwa - mówi.Poseł dodaje, że troszczy się nie tylko o żużel - złożył interpelację także w sprawie nieprawidłowości w Polskim Związku Karate, który od lat szykanuje działające w na-szym regionie kluby, między inny-mi leszczyński klub Satori. Odpo-wiedzi na razie nie ma - podobnie zresztą jak w sprawie nagród dla żużlowców. (jad)

Dziedziczak złożył interpelację

Rząd lekceważy żużel

- Dlaczego żużlowcy nie zostali nagrodzeni za zdobycie Pucharu Świata - pyta poseł PiS Jan Dziedziczak. Chodzi o nagrodę Ministerstwa Sportu - dostają ją tryumfatorzy imprez tej rangi w innych dyscyplinach, tylko nie żużlowcy. Rzekomo wszystko rozbija się o nazwę imprezy.

- Od miesiąca jest pan za-stępcą Komendanta Głównego.

- Dokładnie od 16 listopada.- Wrócił pan po dwóch la-

tach wygnania.- Ja bym nie nazwał tego wy-

gnaniem. To wspaniałe doświad-czenie życiowe, dające możliwość spojrzenia z dystansu na to, co się dzieje w kraju, w polskiej policji, co się dzieje w milicji ukraińskiej.

- Zauważyłem, że ważni ofi-cerowie, których się z jakichś powodów przesuwa wędrują na placówkę zagraniczną. Tak samo pan generał Tadeusz Pawlaczyk, również nasz ro-dak, wylądował w Berlinie. Pan był w Kijowie. Czekał pan aż… zatęsknią?

- Nie czekałem. Pracowałem. Udało się zrealizować kilkanaście programów dla milicji ukraińskiej i policji polskiej – różnego kalibru. Dotyczyły przygotowań do EURO, analizy kryminalnej i wielu in-nych aspektów policyjnej pra-cy. Realizowaliśmy je przez dwa lata, a ponieważ otrzymałem taką propozycję… Decyzja o powrocie wcale nie była łatwa, wbrew po-zorom.

- Znam trochę milicję ukra-ińską, bo bywam na Ukrainie co kilka miesięcy. Wie pan, jak się mówi na ich drogówkę?

- Wziatoczniki?- Dzierżawna Awtoinspekcja

- w skrócie DAI.- Mam prawo z doświadcze-

nia powiedzieć, że ta ich milicja naprawdę się cywilizuje. Byłem i jestem świadkiem zmian, które tam zachodzą. Oczywiście potrze-ba jeszcze czasu, żeby uporać się z tą wewnętrzną korupcją, bo ona rzeczywiście tam istnieje. Zresztą w tym zakresie też policji ukraiń-skiej pomagamy.

- A jaka jest nasza policja w porównaniu z ukraińską? Zna-komita?

- Przede wszystkim jest bar-dziej otwarta społecznie. Milicja

ukraińska nie docenia jeszcze tego elementu otwarcia i wpływu, jaki ma społeczeństwo na działa-nia milicji. Tam jeszcze wciąż pa-nuje przekonanie, że milicja ma monopol na to, co jest najważniej-sze dla społeczeństwa i oni wiedzą lepiej, czym się zajmować. My na-tomiast już te role odwróciliśmy i częściej pytamy poprzez różne ankiety i badania, co jest dla ludzi najważniejsze i w tym kierunku będziemy kierowali naszą policję.

- Jest pan odpowiedzialny za prewencję w policji, tak?

- Tak.- Więc współpraca ze społe-

czeństwem powinna być naj-ważniejsza?

- I jest najważniejsza. - Rzeczywiście?- Tak. Strategia na pięć lat,

którą przyjmujemy na lata 2010-2015 przyjmuje za najważniejszy punkt otwarcie społeczne i elimi-nację najbardziej uciążliwych za-chowań.

- Panie generale, świeżutki temat z Leszna: pracownica McDonalda została napadnięta, poszarpana, kopnięta. Właści-ciel restauracji wzywa policję. Policja przyjeżdża i stwierdza, że właściwie nie ma co ścigać, to jest interwencja, jak już to z oskarżenia prywatnego. W por-talu elka.tv jest film, na którym widać, jak bandzior mniejszej wagi tę kobietę szarpie, a po-licja mówi: „z oskarżenia pry-watnego”. Co obywatel, który słyszy coś takiego, ma myśleć? Tak ma wyglądać współpraca?

- Po pierwsze nie znam tego przypadku, jednak gratuluję po-licjantowi tej wiedzy – że potrafił ocenić, czy jest to ścigane z oskar-żenia prywatnego czy publicz-nego. Zachował się jak rasowy prokurator albo nawet sędzia.

Myślę, że nie taka jest rola poli-cjanta. Przede wszystkim zająć się sprawcą, potem zostawić oce-nę prokuratorowi i sędziemu.

- Jeszcze jedna sprawa. Bar-dzo interesujący jest ten pań-ski powrót do Warszawy po hi-storii, po której powinien mieć pan taki uraz do szefowania policji, że Kijów powinien pan pokochać na wieki.

- Ale ja kocham Kijów…- Wrócił pan do KGP po afe-

rze, kiedy pana gazeta Rzecz-pospolita – pewnie nie sama, bo przecież kiedyś już o tym roz-mawialiśmy – wkopała w taką sytuację, że właściwie śmierć publiczna panu groziła.

- Prawie. Ale udało mi się z tego wybronić. Rzeczpospolita przeprosiła, zapłaciła. Może to nie jest najważniejsze – najważniej-sza była szybkość działania, tych przeprosin. To dało możliwość re-habilitacji i powrotu.

- Ale dotknęła pana wielka polityka, walka na górze, ukła-dy i układziki. Padliście tego ofiarą – pan i pański szef, ów-czesny komendant policji.

- To bez wątpienia tak. Ale dwa lata to czas wystarczający, żeby te rany jakoś w sobie zaleczyć. A po-nieważ jestem propaństwowcem zdecydowałem się na ponowne objęcie tej funkcji.

- Myśli pan, że teraz jest lep-sza władza i się to już nie po-wtórzy?

- Mam nadzieję, że to się nie powtórzy.

- I że już nikt w komendzie nie będzie panu robił „koło pió-ra”?

- (śmiech) Tego nigdy nie moż-na wykluczyć. Ale ja wierzę lu-dziom i mam nadzieję, że to był zwykły przypadek.

- A co się stało z tymi ludź-mi, którzy wtedy pana wrobili?

- Mówimy o redaktorach?- Nie.- Nie mam na to dowodów, ale

z tego co wiem ludzie, którzy byli blisko tej afery sami wpadli w do-łek, który wykopali.

- A są w policji?Nie. Widać tak to jest z tymi

przysłowiami. A co do redaktorów – jak Boga kocham, nawet nie znam ich nazwisk. Rozmawiał: Jarek Adamek

Rozmowa z nadinsp. Waldemarem Jarczewskim

Współpraca ze społeczeństwem najważniejsza- Najważniejsza w policyjnej pracy jest współpraca z ludźmi - mówi gen. Waldemar Jarczewski, zastępca Komendanta Głównego Policji. Funkcję tę pełni od miesiąca, jednak już po raz drugi - poprzednio był odpowiedzialny za wykrywanie sprawców przestępstw, teraz zaś za prewencję - czyli im zapobieganie.

Fot.

Are

k W

ojci

echo

wsk

i

Fot.

Kla

udia

Dym

ek

Page 6: Dodatek 52/2009 (74)

6 30 grudnia 2009Wydarzenia

- To pani jest odpowiedzial-na za te „witacze”, które stanę-ły na rogatkach Leszna?

- Między innymi.- Siedemnaście tysięcy za

dwa „witacze”? Z czego one są zrobione?

- To specjalne tworzywo. Cho-dziło o to, żebyśmy zrobili coś ta-kiego, co będzie trwałe, a jedno-cześnie estetyczne, żebyśmy nie musieli tego po roku odmalowy-wać.

- To jakieś tworzywo sztucz-ne?

- Tak, specjalne tworzywo. - Zrobiła to firma specjalizu-

jąca się w takich rzeczach?- Robiliśmy rozpoznanie. W

Polsce jest kilka firm, które się czymś takim zajmują. Czasem proponują umieszczenie reklam, jednak my się na to nie zgodzili-śmy, bo to zaburzyłoby główny przekaz, który chcemy dać przy-jeżdżającym. Firma, z której sko-rzystaliśmy dała najlepszą cenę przy zachowaniu jakości, jakiej wymagaliśmy.

- Ale przecież dotąd były ja-kieś „witacze” – takie ni to Ika-ry, ni to szybowce.

- Po pierwsze to nie są „wita-cze”. To rzeźby ustawione przed laty. Nie mamy tam żadnego od-niesienia do logo miasta, nie ma żadnego powitania ani zaprosze-nia do powrotu do Leszna. Po pro-stu nie spełniały swojej funkcji.

- A jak się logo miasta zmie-ni, to co wtedy?

- A dlaczego miałoby się zmie-nić?

- Mieliśmy już logo i ono się zmieniło.

- Nie przewidujemy czegoś ta-kiego.

- A tamto to niby przewidy-waliście…

- Minęło dużo czasu, zanim doszło do zmiany.

- Zaraz dużo czasu – parę lat. Już w najlepsze pracowałem w radiu, kiedy promowaliście „Tu chce się żyć”.

- Zdarza się, że firmy, insty-tucje, czy samorządy zmieniają logo, ale nie chciałabym, żeby do tego doszło. Przypomnę, dlaczego do tej zmiany doszło. Poprzednie logo i hasło było zbyt mało spe-cyficzne. Zbyt mało oddawało ten wyróżnik miasta. Pamięta pan tę dyskusję, że Poznań ma – miał, bo też zmienił – hasło „Tu warto żyć”, Gdańsk ma hasło „Tu się żyje”. To hasło, które mamy teraz bardziej podkreśla tę odrębność miasta, jego unikalną wartość.

- Promujecie hasło „Rozwiń skrzydła” na wszelkie możliwe sposoby. Zrobiliście film rekla-mowy, który nakręcono za 30 tysięcy złotych. On już gdzieś

jest wyświetlany?- Był emitowany w naszej lo-

kalnej telewizji.- Ale my tu mieszkamy, u

nas chyba nie trzeba go promo-wać.

- To nie tak. Bardzo ważne w promocji jest to, żeby mieszkańcy identyfikowali się z miastem. Żeby to oni byli przekonani, że to naj-lepsze miasto, jakie może nam się zdarzyć, że tu rzeczywiście można rozwinąć skrzydła. Mieszkańcy są najlepszymi ambasadorami mar-ki miasta. Ja więc nie bagatelizo-wałabym tego, żeby przekonywać mieszkańców, żeby oni ten spot dystrybuowali.

- Myślałem, że ten spot jest przygotowany, żeby go poka-zywać w Polsce albo nawet w świecie.

- Jedno nie wyklucza drugie-go. Mieszkańcy są tylko jedną z grup docelowych, jako multipli-katorów, którzy będą to dystry-buować w Polskę albo nawet na świat.

- Ale pojawi się ten spot w jakiejś telewizji?

- Tak, pracujemy nad tym i staramy się wynegocjować jak najlepsze ceny. Na razie mówimy o rynku regionalnym, negocjuje-my też z TVN24, ale to wymaga czasu.

- A jak mieszkańcy mają dystrybuować ten spot?

- Na razie rozpoczęliśmy akcję rozsyłania linku do niego z proś-bą, żeby przesyłać go Internetem dalej – do różnych znajomych.

- A link dokąd prowadzi?- Do Youtube’a. - A wie pani, co się sta-

nie, kiedy się w wyszukiwar-ce Youtube’a wpisze „Rozwiń skrzydła”?

- Wiem co się stanie… dlatego chcielibyśmy zmienić ten nega-tywny wizerunek.

- Tam pojawi się filmik z ulicy Leszczyńskich w Lesznie, które Leszna w dobrym świetle nie stawia. Para, która ma wiel-kie problemy z utrzymaniem pionu…

- No niestety takie rzeczy się zdarzają. Nie jesteśmy autorem tego filmiku, nie zamieszczaliśmy

go. Nie mamy żadnego wpływu na Youtube. Dlatego zachęcam do tego, żeby oglądać nasz spot, który pokazuje Leszno takie, jakie jest naprawdę. To, z czego może-my być dumni. Czy musimy fak-tycznie być krajem, w którym gdy ktoś odniesie sukces, to wszyscy mu dokładają? Bądźmy dumni z naszego miasta i pokazujmy to innym.

- Co pani pomyślała, gdy zo-baczyła ten prześmiewczy fil-mik? Z tym tytułem – „Rozwiń skrzydła w Lesznie”?

- Ktoś miał zabawę, oczywi-ście. Ja jestem odpowiedzialna za oficjalny wizerunek miejsca, w którym żyjemy. Urodziłam się tu, wychowałam, chodziłam do szkoły, pracuję. Zależy mi na tym, żeby było postrzegane jak najlepiej. Mam nadzieję, że ci mieszkańcy, którzy chcą dla tego miasta coś zrobić i cieszą się, że tu mieszkają i wierzą w to, że tu-taj rzeczywiście można rozwinąć skrzydła włączą się do naszej ak-cji i pomogą nam w upowszech-nianiu tego pozytywnego wize-runku.

- Jak na razie ten negatyw-ny obejrzało dziesięć razy wię-cej ludzi niż ten pozytywny.

- Prawa rynku. Chcemy to przebić i namawiamy wszystkich, żeby oglądalność naszego spotu rosła.

- Ktoś wam zrobił brzydki kawał?

- To dobre pytanie. Tam są takie sprytne podziękowania na końcu – nie dla wydziału, ale dla promocji i rozwoju. Jeżeli to na-kręcił leszczynianin to myślę, że przykro nam wszystkim, że kreu-je taki wizerunek. Na pewno nie można odmówić mu biegłości w przygotowaniu tego – jeżeli jest faktycznie tak dobry, zapraszamy go z ofertą do nas. Takie zdolności możemy wykorzystać w lepszym celu.

- Zatrudnilibyście kogoś ta-kiego?

- Może nie zatrudnilibyśmy, ale możemy podjąć współpracę. Na przykład przy następnym spo-cie reklamowym miasta.

Rozmawiał: Jarek Adamek

O sprawie informowaliśmy w poprzednim numerze. Dwóch mężczyzn w niedzielę 20 grud-nia około 7.00 rano napadło na 43–letnią pracownicę restauracji McDonald’s. Jeden z nich prze-wrócił, a później kopnął ofiarę. Drugi wyniósł odkurzacz z za-plecza sklepu. W środę Komen-da Miejska w Lesznie poinfor-mowała, że sprawców ustalono. - Na podstawie zabezpieczonych dowodów ustaliliśmy kim są sprawcy. To mieszkańcy Leszna, wcześniej karani – mówi Piotr Ro-siński, rzecznik policji w Lesznie.

Na ich temat policja nie mówi nic więcej. Jak się dowiedzieliśmy, jeden z nich ma na koncie między innymi zadymy w trakcie spotkań sportowych i został objęty zaka-zem stadionowym.

Obaj odpowiedzą jak za wy-kroczenie. Są na wolności. Grozi im za to grzywna lub w skrajnych przypadkach areszt. Dlaczego sprawców nie rozlicza się za roz-bój, skoro posługując się przemo-cą wynieśli z lokalu sprzęt? Poli-cja wyjaśnia to tak: - Do kradzieży tam nie doszło. Jeden z nich wy-niósł odkurzacz, ale odstawił go chwilę później – mówi rzecznik i dodaje - komendant przekazał jednak te materiały prokuraturze.

To oznacza, że jeśli prokurator uzna, że czyn obu mężczyzn nie jest wykroczeniem, ale przestęp-stwem – grozi im sprawa sądowa. (mich)

Uczczą 150 lat polskiego znaczka

Poczta balonowa w Nowy Rok

Pierwszy polski znaczek po-jawił się 1 stycznia 1860 roku w „Kongresówce”, czyli zaborze ro-syjskim. Władze carskie zgodziły się na jego emisję. Znaczek był bardzo podobny do ówczesnych znaczków rosyjskich, miał tylko tłoczonego orła oraz polski na-pis „Za łót kop.10.”. - Kosztował dziesięć kopiejek – wyjaśnia Lech

Woźny z leszczyńskiego koła Pol-skiego Związku Filatelistów.

Koło chce uczcić tę bardzo ważną dla polskich kolekcjone-rów rocznicę. Zrobi to we właści-wy sobie sposób, czyli organizując przewóz poczty drogą powietrzną. Filateliści z Leszna od lat urządza-ją poczty szybowcowe, balonowe, a ostatnio nawet sterowcowe.

1 stycznia ok. 13.00 spod hali Trapez wystartuje balon piloto-wany przez Ewę Prawicką-Linke. Przewiezie on przesyłki, opatrzo-ne oczywiście okolicznościowymi walorami filatelistycznymi. - Wy-daliśmy okolicznościową kopertę i kartkę – mówi Lech Woźny – a Poczta Polska przygotowała spe-cjalny datownik. Walory można nabywać na poczcie przy ul. Sło-wiańskiej, tam też można odda-wać przesyłki do przewiezienia balonem. W Nowy Rok do połu-dnia czynny będzie urząd pocz-towy przy ul. Westerplatte, gdzie można nadawać pocztę balono-wą. (jad)

Jeżeli tylko pozwoli na to pogoda, 1 stycznia spod hali Trapez wystartuje balon. Przewiezie on listy poczty balonowej. W ten sposób leszczyńscy filateliści uczczą 150-lecie wydania pierwszego polskiego znaczka pocztowego.

Na razie grozi im tylko grzywna

Bohaterowie filmu zatrzymaniPolicja ustaliła sprawców napaści na pracownicę restauracji McDonald’s. 26 i 27-latek z Leszna byli wcześniej karani. Jeden jest kibicem objętym zakazem stadionowym. Na razie mężczyźni mają odpowiadać jak za wykroczenie, ale jeśli sprawę przejmie prokurator, to niewykluczone są zarzuty karne. Zdaniem śledczych, wbrew temu co widać na filmie, w lokalu nie doszło do kradzieży. Policja tłumaczy więc, że nie można sprawcom zarzucać dokonania rozboju.

Na podstawie obrazu z kamery mo-nitoringu, policja ustaliła sprawców napaści

To mieszkańcy są najlepszymi ambasadorami LesznaRozmowa z Alicją Szczepińską naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Urzędu Miasta Leszna

Promujmy pozytywny wizerunek naszego miasta – zachęca Alicja Szczepińska, naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Urzędu Miasta Leszna. Jej wydział rozpoczął właśnie akcję popularyzacji spotu reklamowego Leszna, umieszczonego w popularnym serwisie Youtube. Problem w tym, że na razie o wiele większą popularnością cieszy się tam filmik, z którego dumni być nie możemy.

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Page 7: Dodatek 52/2009 (74)

7Program telewizyjny

Page 8: Dodatek 52/2009 (74)

8 Program telewizyjny

Page 9: Dodatek 52/2009 (74)

9Program telewizyjny

Page 10: Dodatek 52/2009 (74)

10 Program telewizyjny

Page 11: Dodatek 52/2009 (74)

1130 grudnia 2009 Sport

Obóz górski w Sierra Neva-da trwał prawie trzy tygodnie. Agnieszka i pozostali kadrowi-cze, pod okiem trenera kadry polskich triathlonistek, Pawła Barszowskiego, przygotowywała

się na wysokości 2200 m n.p.m. Wcześniej leszczynianka nie pracowała przed sezonem nad formą na takich wysokościach. – Zniosła to bardzo dobrze, na bie-żąco monitorowaliśmy parametry biochemiczne i hematologiczne i co najważniejsze, widoczna była zdecydowana poprawa wszyst-kich wskaźników – podkreśla Paweł Barszowski.

Kadra trenowała także w ofi-cjalnym ośrodku przygotowań olimpijskich Hiszpanii. - Do dys-pozycji mieliśmy 50 m basen, w którym pływającego zawodni-ka można było, obserwować ze wszystkich stron i całość trenin-gu nagrać. Były też dwie hale wielkości leszczyńskiego Trapezu

Finał Grand Prix Par w bry-dżu sportowym odbył się w Starachowicach. Decydującą rozgrywkę poprzedziło dziesięć turniejów eliminacyjnych, w których przy karcianych sto-łach zasiadło około 5 tysięcy graczy.

Do finału awansowało dwóch zawodników Unii Win-khaus Leszno: Rafał Jagniewski z piątym wynikiem eliminacji, i Michał Kwiecień z dwunastym.

Leszczynianie w stawce 32 finalistów spisali się znakomi-

i 150 metrowa bieżnia pod da-chem – dodaje trener.

Aga przez 16 treningowych dni przepłynęła w sumie ponad 120 km. Było też sporo biega-nia, a nawet treningowy start w półmaratonie rozegranym w Granadzie. Leszczynianka, choć podeszła do rywalizacji na du-żym luzie, to i tak zajęła trzecie miejsce.

Kolejnym etapem przygoto-wań do sezonu będzie obóz w Szklarskiej Porębie. - Planujemy też zajęcia kolarskie, gdzieś na nizinie, ale też w ciepłym klima-cie. Jeszcze przed pierwszym startem wrócimy także do Hisz-panii - informuje szkoleniowiec kadry Polski.

Pomysł na sportową rywaliza-cję na stoku wprowadzili w życie siedem lat temu członkowie To-warzystwa Gimnastycznego So-kół. – Amatorów białego szaleń-stwa było coraz więcej, wzorem innych i my postanowiliśmy zor-ganizować zawody – wspomina Leszek Jagodzik, prezes włosza-kowickiego Sokoła. - Początkowo nie było łatwo, teraz mamy już spore doświadczenie. Pogoda też

nie zawsze dopisywała. Zdarzało się, że zawody trzeba było prze-kładać.

W mistrzostwach mogą wy-startować mieszkańcy oraz oso-by, które uczą się bądź pracują na terenie gminy Włoszakowice. W ubiegłym roku w różnych kate-goriach wiekowych zmierzyło się blisko 130 narciarzy.

– Są grupy, w których rywali-zacja jest naprawdę zacięta, za-wsze jednak dobrze się przy tym bawimy – dodaje Jagodzik. Naj-lepszy czas uzyskali Piotr Riedel i Zuzanna Kiąca.

Tegoroczne zawody odbędą się 30 stycznia, w ostatni week-end ferii. Będzie więc okazja i czas na trening.

Zatem nie ma co zwlekać, trze-ba się zapisać. Można to zrobić w restauracji „Riposta” (65 5370-707) lub w centrum ogrodniczym „Ogrofol” (65 5370-789). (han)

Cała trójka nie mogła się wcześniej poddać sprawdzianowi formy z różnych powodów. Da-mian Baliński przechodził reha-bilitację po operacji, Jarek Ham-pel w pierwszym terminie testu przebywał jeszcze na wakacjach, a Janusz Kołodziej, nie był jesz-cze wówczas żużlowcem Unii.

Wychowanek tarnowskich Jaskółek przyznał, że w poprzed-nim klubie także przechodził po-dobne sprawdziany i wypadały one pozytywnie. – Człowiek się starzeje, ale formę trzeba dbać.

Ostatnio głownie biegałem, a pełną parą przygotowania kon-dycyjne rozpocznę od stycznia. Sporo czasu spędzam jeszcze w warsztacie. Kompletujemy sprzęt, zamawiamy części, sprawdza-my, co nam będzie potrzebne, szukamy nowinek. W moim par-ku maszyn zajdą wielkie zmiany. Będę dysponował zupełnie in-nym sprzętem, mam nadzieję, że decyzje będą trafione – podkreśla nowy nabytek leszczyńskiej Unii. Janusz formę będzie szlifował w Tarnowie, choć z pewnością w jego przypadku nie zabraknie także konsultacji z trenerem zi-mowych przygotowań Byków, Pawłem Barszowskim, bo - jak zaznacza - przynajmniej raz w tygodniu odwiedza Leszno.

Mimo niedawnej operacji, bardzo dobrze test przeszedł Da-mian Baliński. – Miałem długą przerwę od uprawiania sportu, ale chyba właśnie ten długi odpo-czynek sprawił, że wynik spraw-dzianu jest tak dobry. Dopiero od trzech tygodni mogę sobie pozwo-lić na nieco większy wysiłek, na razie jednak nie ma mowy o wy-konywaniu wszystkich ćwiczeń - przyznał Bally.

Prosto z wakacji na test przy-jechał Jarek Hampel. - To był już ostatni mój wypoczynek, ale też potrzebny, aby podładować aku-mulatory. Teraz ostro biorę się do pracy – stwierdził.

Sezon ruszy 27 marca. Tego dnia zaplanowano dwie presti-żowe imprezy. W Zielonej Gó-rze ma się odbyć przeniesiony z października tego roku finał Złotego Kasku, a Unia Leszno chce zorganizować 60. jubile-uszowy Memoriał Alfreda Smo-czyka. Wszystko wskazuje na to, że przed koniecznością wyboru startu w jednym bądź drugim turnieju stanie Jarosław Ham-pel. Trudno sobie wyobrazić listę startową Memoriału bez lidera

Byków, z drugiej strony nieobec-ność jednego z najlepszych żuż-lowców ekstraligi w stawce wal-czących o Złoty Kask byłaby dla władz polskiego żużla trudna do przyjęcia.

Pierwszą kolejkę spotkań w ekstralidze zaplanowano na 5 kwietnia. Unia Leszno rozpocz-nie na wyjeździe pojedynkiem ze wzmocnioną Nicki Pedersenem Stalą Caelum Gorzów. 11 kwiet-nia do Leszna przyjedzie wice-mistrz kraju Unibax Toruń. W kwietniu na stadionie Smoczyka z pewnością nie będzie brako-wać emocji. Tych największych można się spodziewać 24 kwiet-nia. Najlepsi żużlowcy świata zainaugurują wtedy ściganie w Grand Prix. Większej imprezy w sezonie 2010 już w Lesznie nie uświadczymy, bo lipcowy finał Drużynowego Pucharu Świata odbędzie się w duńskim Vojens, a półfinały w Anglii i w Gorzo-wie. W kolejnych miesiącach leszczyńskich kibiców czekają z pewnością ciekawe rozgryw-ki ligowe i zawody juniorskie. Warto choćby odnotować datę 5 sierpnia, wtedy w Lesznie roze-grany zostanie finał Brązowego Kasku.

Komu będzie mało może wybrać się na stadion Floriana

Kapały do Rawicza, tam także nie zabraknie żużlowego ściga-nia na wysokim poziomie. 20 kwietnia Rawicz będzie gościł uczestników półfinału Złotego Kasku. Dwa tygodnie później, 3 maja zaplanowano tam finał krajowych eliminacji do IMEJ. Nieco mniejszej rangi impreza w Rawiczu odbędzie się także 20 maja – będą to eliminacje Mi-strzostw Polski Par Klubowych. To nie wszystko. Władze rawic-kiego Kolejarza zapraszają rów-nież 5 czerwca na półfinał Indy-widualnych Mistrzostw Europy Juniorów.

W uzupełnieniu przeglądu ważnych żużlowych dat dodaj-my, że w przyszłym roku po raz pierwszy w historii odbędą się dwa finały Złotego Kasku. Pierwszy – zaległy z poprzed-niego sezonu, a drugi – właści-wy - zaplanowany na 3 maja w Częstochowie. Indywidualnego Mistrza Polski poznamy 7 sierp-nia w Zielonej Górze, a Młodzie-żowego Indywidualnego Mistrza Polski – 11 września w Toruniu. Ważne daty to także 19 czerwca i 9 października. Wtedy po raz drugi i trzeci w sezonie 2010 od-będą się w Polsce rundy Grand Prix. Arenami zmagań będą To-ruń i Bydgoszcz.

cie. Rafał Jagniewski we wspa-niałym stylu wywalczył Grand Prix Polski, inkasując przy tym 300 punktów PKL. Tuż za nim w klasyfikacji końcowej z 285 punktami PKL na koncie znalazł się kolega klubowy Michał Kwie-cień. Starachowicki finał należał więc zdecydowanie do brydży-stów z Leszna.

– To największy tegoroczny sukces naszych zawodników – podsumował kierownik sekcji brydża sportowego Unii Leszno, Jerzy Rymwid.

Wkrótce Szklarska Poręba, a później znowu Hiszpania

Agnieszka z obozu na obózCzołowa polska triathlonistka, Agnieszka Jerzyk ma za sobą obóz kondycyjny w hiszpańskich górach Sierra Nevada. Do Hiszpanii przed rozpoczęciem sezonu jeszcze wróci, wcześniej jednak będzie trenować w Szklarskiej Porębie.

W Rawiczu też będzie międzynarodowe ściganie

Z żużlowego kalendarza…Zaległym turniejem o Złoty Kask i Memoriałem Alfreda Smoczyka rozpocznie się sezon żużlowy 2010 na polskich torach. Kalendarz imprez jest już znany. Leszno pojawia się w nim zapisane tłustym drukiem, jako miejsce rozegrania pierwszej rundy Grand Prix. Kilka interesujących zawodów odbędzie się także w Rawiczu.

Jagniewski z Grand Prix Polski

Popisowy finał brydżystów UniiWielką klasę pokazali leszczyńscy brydżyści w tegorocznym finale Grand Prix Polski Par. Rafał Jagniewski i Michał Kwiecień z WKPS Unia Winkhaus Leszno zdominowali rywalizację, stając na pierwszym i drugim stopniu podium.

Wkrótce mistrzostwa w Sanov

Włoszakowice smarują narty30 stycznia odbędą się VII Mistrzostwa Gminy Włoszakowice w narciarstwie alpejskim i snowboardzie. Podobnie jak w ostatnich latach, zmagania rozegrane zostaną na stoku Sanov w Czechach. Organizatorzy spodziewają się co najmniej setki narciarzy. Można się zapisywać.

Teraz mogą już zacząć ostro trenować

Baliński, Hampel i Kołodziej po teścieJuniorzy zrobili to kilka tygodni temu, teraz przyszedł czas na seniorów. Damian Baliński, Jarek Hampel i Janusz Kołodziej, pod okiem trenera Pawła Barszowskiego poddali się testowi wydolnościowemu. Z początkiem nowego roku zaczynają ostro pracować nad formą.

Page 12: Dodatek 52/2009 (74)

12 Ogłoszenia drobne

BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!

MEBLE

AGD/RTV

Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatekOgłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).Wysłanie smsa z ogłoszeniem - oznacza akceptację regulaminu umieszczania ogłoszeń, który dostępny jest w redakcji.

Ogłoszenia przez sms!

APARTAMENTY całoroczne w Bosz-kowie 19 m2 - 55 m2 Jardom. 601 250 313

ARTYSTYCZNA fotografia ślubna MWFoto.www.michalwisniewski.net 605 624 851

ZWIERZĘTA

RÓŻNE

USŁUGI

PRAWO jazdy. Profesjonalne do-szkalanie. 609 390 008

CIESIELSTWO. 502 668 126

NAUKA JAZDY - „u Magdy”. Kursy, doszkalania, tanio, profesjonalnie 605 653 957 WYCENA, inwentaryzacje nieruchomo-ści, uprawnienia państwowe, bankowe. 605 603 657

PRZEPROWADZKI 509 198 826

LESZNO lokal 20 m2 z zapleczem socjalnym do wynajęcia, może być na biuro. 605 633 070

ANTENY-SERWIS-TV-SAT- 603 775 093

USŁUGI transportowe, przewóz ludzi 1+8 osób, przeprowadzki. Le-szek Talaga. 604 385 663

KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie tor-fowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937

REKORD - ekologiczny brykiet do ko-minków. Przedstawiciel niemieckiego producenta!. 601 786 937

MOTORYZACJA

KREDYTY: gotówkowe (od 500,- do 10.000,- na oświadczenie), hipotecz-ne, konsolidacyjne, samochodowe i karty kredytowe. Leszno, ul.Holen-derska 31/U2. 65 542 20 03

PRZEROWADZKI. 507 457 070

ZRZESZENIE Transportu Pry-watnego. Najtańsze TAXI w Lesznie! Zapraszamy. Plac Metziga 65 520 64 64 ul.Westerplatte 65 529 40 50

DYPLOMOWANY, doświadczony opiekun osób starszych. 667 898 908

PRACA

RESTAURACJA ,,Mamut’’ zatrudni kelnera-kelnerkę, kucharza-kucharkę, pomoc kuchenną. 65 520 20 36

AVON - zostań Konsultantką, dodat-kowe pieniądze, tańsze kosmetyki, darmowe produkty, biżuteria w pre-zencie. Wpisowe 0zł. 513 102 250

OPEL Astra kombi 1.7TDS, 1997r., 7.300,-. 691 276 993

FOTEL ekskluzywny - funkcja sprania 800zł, sakwa/pufa 200zł. 604 535 321

TRANSPORT osobowy - 8 osób w bardzo komfortowych warunkach. Kraj + zagranica. 607 047 769

NAPRAWY RTV, telewizory, DVD, Radia, Tunery itp. montaż anten sate-litarnych. Dojazd do klienta. 603 281 989, 607 493 408

PRZEPROWADZKI 509 198 826

SRZEDAM używaną kuchenkę elek-tryczną firmy Amica. Kuchenka jest w dobrym stanie, sprawna. Cena 150zł. Kontakt po godzinie 15:00. 781 782 303

LCD LG 26LB75, bardzo ładny te-lewizor - zakupiony był w styczniu 2009r, jeszcze rok na gwarancji. Stan oceniam na bardzo dobry. Cena 1000zł. 601 932 158

PRALKA ARDO A600 używana cena 100zł - kupiłem nową szkoda wyrzucić cały czas dobrze pierze. 697 476 766

STÓŁ DO KUCHNI. STAN BARDZO DOBRY. CENA 300ZŁ. 605 991 697

KANAPA 3 os. z funkcją spania i skrzynią + dwa fotele. Stan dobry + cena: 700zł do negocjacji. 697 631 135

SPRZEDAM duży narożnik w kolo-rze niebieskim, nierozkładany. Cena 400zł. 510 062 544

MEBLE młodzieżowe w b.dobrym stanie. Wymiary: wysokość 182, szerokość 234, szerokość biblio-teczki 74 cm. 470 zl. 603 190 141

SPRZEDAM telefon Nokia n73 w bar-dzo dobrym stanie bez żadnej awarii 601 586 778 SPRZEDAM drewno kominkowe, opałowe. 726 315 990

VW Golf III 1.8. rok produkcjii 1996 przebieg 280 tys. benzyna + gaz butla w miejscu koła zapasowego granato-wy metalik. 661 458 140

VW Polo 2003r. 1.9SDI niebieski metalik,4xairbag.el szyby i lusterk, el szyberdach. 502 408 427

FIAT Cinquecento 900cm 5-cio biegowy stan bardzo dobry. 1993r. Cena 2500zł do negocjacji, pole-cam. 509 400 977

CITROEN Xsara Picasso 1.8 16V 2002r. wersja Exluscive. Grafit-me-talic,rej. 01/2003, tapicerka skórza-na, komputer pokładowy. Przegląd do 10/2010, ważne ubezpieczenie, bezwypadkowy, garażowany i użyt-kowany przez osobę nieplącą. 609 267 035

VOLKSWAGEN GOLF 3. Zareje-strowany w Polsce, z silnikiem 1.8 benzyna doddatkowo gaz, bardzo oszczedny, zielony, klimatyzacja, 1996r. Cena 6600zł. 661 971 959

AUDI A4 avant rok produkcji wrze-sień 1996, poj.1,8 benz. Zarejestro-wany w Polsce. Klimatronik, książka serwisowa ,sprowadzony w całości, mały przebieg. 697 730 025

FORD Focus 1,4 16V Benzyna 1998/1999. Pierwsza rejestracja w Niemczech 1999r. Zarejestrowany. Przebieg jest potwierdzony książką serwisową. Cena: 10700zł 665 503 832, 065 575 15 65

NAUKA

J. ANGIELSKI - koreetycje. 669 293 008

NIERUCHOMOŚCI

MIESZKANIE do wynajęcia 2 lub 3 pokojowe mieszkanie w bloku - Lesz-no. 783 837 936 WYNAJMĘ nowe mieszkanie w Lesz-nie na ulicy Ostroroga z dużym bal-konem i garażem podziemnym o po-wierzchni 61m2 (3 pokoje). Oddane do użytku w styczniu 2010. 601 668 853 WYNAJMĘ mieszkanie we Wscho-wie, powierzchnia 34m2, pokój z aneksem, łazienka. 696 933 438 MIESZKANIE okolice Leszna wolne od zaraz. 664 434 287 POSIADAM do wynajęcia bardzo ładne mieszkanie w nowych blokach.Mieszkanie położone na 2 piętrze, składa się z 2 pokoi (jeden pokój z aneksem kuchennym) oraz łazienki. Wolne od zaraz! 609 859 916 2 - POKOJOWE od zaraz na I piętrze (2 pokoje, kuchnia, łazienka) na Os. Przyjaźni, wysoki standard (remont 2008), telewizja kablowa, internet, bez pośredników, wolne od zaraz, koszt ok. 850 zł do uzgodnienia. 609 722 762

MIESZKANIE - Wieniawa 65m2, II piętro, kuchnia, łazienka, WC, przed-pokój + 4 pokoje. 693 707 243, 693 707 241 W NOWYM Luboszu działka budow-lana o powierzchni 1200m2. W pobli-żu obszary leśne. 887 116 505 ATRAKCYJNE mieszkanie - Wienia-wa! Os.Wieniawa. Mieszkanie znajdu-je się na 3 piętrze. Czynsz ok. 400zł. Powierzchnia 61m2. 609 620 363 LOKAL użytkowy o powierzchni 35 m2 wykonany z konstrukcji stalowej, ocieplony,wcześniej służył jako biuro.Możliwość przeniesienia w/w lokalu. 601 543 251 MIESZKANIE Zamenhoffa 55mkw 156.000zł. 3 pokoje 3 piętro. Dosko-nała lokalizacja. 785 920 028 SUPER okazja dom w Lesznie Plac Obrońców Warszawy. W zabudowie szeregowej, działka 200m2, dom oko-ło 110m2, mały domek około 50m2. Cena 299000zł do negocjacji. 691 974 775 MIESZKANIE 73,4m2, piętro III. 4 po-koje. Czynsz dla 2osób 480zł. 691 974 775 3 POKOJE VI piętro. Cena 129 000zł. 609 859 916

LOKAL użytkowy w Gostyniu - sprze-dam lub wydzierżawię. Ul. Witosa - centrum miasta. Lokal jest po kapital-nym remoncie. Opłaty do wspólnoty tylko 85 zł miesięcznie w tym central-ne ogrzewanie. 607 849 505 SPRZEDAM 5 działek budowlanych uzbrojonych w miejscowości Hersz-tupowo przy trasie Gostyń - Leszno. Działki o powierzchni 1000-1100 m2. Cena 55zł/m2. 608 346 357

OPIEKUNKA do dziecka - z doświad-czeniem. Od stycznia do rocznego chłopca. Wymagam codziennych spacerów i kreatywności. 515 251 619 SZUKAM Pani do sprzątania i praso-wania w domu. 668 114 677 PŁYTKARZE. Praca od zaraz na cały okres zimowy. Miejsce pracy Mielno, ok. 100 łazienek w płytkach w pensjo-nacie. 601 930 394 KELNER i pomoc kuchenna - Sylwe-ster. Mile widziane osoby z doświad-czeniem w pracy w gastronomii. Miej-sce: Osieczna 506 184 154, 508 009 033 POSTRZĄTAMY mieszkanie, umyje-my okna, wystawiam fakturę vat. 693 107 907 ZAOPIEKUJĘ się starszą osobą po 15.01.2010r. Mam doświadczenie. Jestem spokojną, inteligentną i uczci-wą kobietą. 661 077 887 SZUKAM pracy w charakterze kie-rowcy, pracownik fizyczny (Polska,Za-chód). Prawo jazdy kat. B+E,C, kurs na przewóz rzeczy. Lat 20, średnie, matura, kierunek elektryk. 669 271 553

KOSMETYKA z dojazdem do klienta. 691 737 847 MEBLE na wymiar. Meble barowe, meble łazienkowe. Meble objęte są gwarancją i pełnym serwisem. 691 630 266

ODDAM rocznego psa po goldenie. 782 638 337 170 kilo rafy koralowej żywej. 695 618 917

Page 13: Dodatek 52/2009 (74)

1330 grudnia 2009 Plebiscyt

12 edycji Plebiscytu już za nami. Przez cały rok przedstawiliśmy 36 kobiet, a nasi Czytelnicy drogą smsowego gło-sowania wybrali 13 kandydatek - Kobiet Miesiąca, pretendujących do tytułu Kobieta Roku 2009. Po 53 tygodniach, comiesięcznych sesjach zdjęciowych, zabiegach upiększających - a raczej podkreślających naturalne piękno, polo-waniu na idealne kreacje - dotarliśmy do finału.

Rozpoczyna się „walka” o najważniejszy tytuł. Walka - ale przede wszystkim fajna przygoda i wspaniała zabawa. Wszystkie Panie - nie tylko finalistki - zgodnie podkreślają, że było warto. Każda z nich miała okazję poczuć się wyjąt-kowo, czas i uwaga specjalistów była skierowana tylko na nie, a Czytelnicy Dodatku mogli na bieżąco obserwować efekty naszej wspólnej pracy zarówno na łamach gazety Dodatek, jak również na portalu elka.fm - gdzie znajdują

Finał Plebiscytu

Jeśli chcesz oddać głos na Kasię Barygę – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.1

się zdjęcia i filmiki z poszczególnych sesji.W każdym miesiącu prezentowaliśmy kandydatki w kilku odsłonach. Nad fruzurami czuwała Monika Prałat z ekipą z Pracowni Wizerunku Art Team rzy ul.Wilkońskiego 2/1 w Lesznie. Panie

miały również dobrany odpowiedni makijaż i strój. Kreacje pochodziły ze sklepu Odzież damska i galanteria skórzana Bożeny Pokładek, Leszno Rynek 5. Limuzynę zapewniła firma Dekorator-stwo (www.dekoratorstwo.com). Całość utrwalał na zdjęciach leszczyński fotograf - Bogdan Marciniak.

Poniżej prezentujemy portrety 13 finalistek do tytułu Kobieta Roku 2009. O tym, której z Pań przypadnie zwycięstwo oraz nagroda główna - tygodniowa podróż marzeń w ciepłe kraje dla dwóch osób, wybrana z szerokiej oferty Biura Podróży Orebus Travel - zadecydują nasi Czytelnicy.Aby zagłosować na wybraną kandydatkę - należy wysłać sms pod numer 72103 wisując w treści kod odpowiadający wybranej finalistce. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat.Sms’y można wysyłać do godziny 22.00 - 4 lutego 2010r. Zakończenie głosowania odbędzie się na uroczystej gali, w której udział wezmą wszystkie uczestniczki Plebiscytu.

Już w przyszłym tygodniu - z Nowym Rokiem - ruszamy z kolejną edycją Plebiscytu. W Dodatku 8 stycznia zaprezentujemy trzy kandydatki edycji styczniowej. Będą to pierwsze Panie ubiegające się o tytuł Kobiety Roku 2010. Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji Plebiscytu należy wysłać email na adres: [email protected] swoje zgłoszenie: podać imię i nazwisko, numer telefonu, opisać siebie i załączyć kilka zdjęć.

Karolina Paszeklat 19, studentka pedagogiki w PWSZ w Lesznie.O sobie: interesuje się sportem, trenowała koszykówkę. Planuje założyć hodowlę psów.

Katarzyna Baryga

Sylwia Kurpisz

Joanna Nowak

lat 18, studentka UAMO sobie: interesuje się muzyką, sztuką, teatrem, tańczy i śpiewa. Lubi występy na scenie.Marzy o pracy w mediach.

lat 34, matka trójki dzieci.O sobie: szerokie zainteresowania: dekoratorstwo, krawiectwo, psychologia. Chciałaby zaistnieć w świecie mody.

lat 26, pracuje w biurze ubezpieczeniowym.O sobie: lubi aktywny wypoczynek i zakupy. W wolnych chwilach rozpieszcza koty.

Kobieta Stycznia k.1

Kobieta Lutego k.2

Jeśli chcesz oddać głos na Sylwię Kurpisz – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.2

Kobieta Marca k.3

Jeśli chcesz oddać głos na Joannę Nowak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.3

Kobieta Kwietnia k.4

Jeśli chcesz oddać głos na Karolinę Paszek – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.4

Kobieta Maja k.5

Kinga Wojtyniaklat 26, sekretarka w firmie Bomis w Lesznie O sobie: Mama 2,5 letniego Wiktora. Kocha taniec, zwłaszcza style: bachata i kizomba.

Aleksandra Ptaklat 22, absolwentka wychowania fizycznegoO sobie: Mieszkanka Pępowa, interesuje się zdrowym stylem życia, sortem i Hiszpanią.

Natalia Marzyszlat 22, mama 4-letniej Weroniki.O sobie: od kilku miesięcy mieszka w Lesznie, planuje rozpocząć studia, lubi śpiewać i podróżować.Jeśli chcesz oddać głos na Natalię Marzysz – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.5

Kobieta Czerwca k.6

Karina Kapicalat 19 uczennica IV LO w LesznieO sobie: interesuje się sportem. Swoją przyszłość wiąże z kosmetologią. Zawsze dąży do osiągnięcia wytyczonego celu. Jeśli chcesz oddać głos na Karinę Kapicę – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.6

Joanna Jęsieklat 21, studiuje na kierunku Zarządzanie i MarketingO sobie: Optymistka i przesadna ekstrawertyczka, śpiewa i tańczy. Pracuje w sklepie z odzieżą dziecięcą.

Kobieta Lipca k.7

Jeśli chcesz oddać głos na Joannę Jęsiek – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.7

Kobieta Sierpnia k.8Natalia Jasiaklat 18, uczennica Zespołu Szkół Ekonomicznych w LesznieO sobie: Spontaniczna, uparta, szczera. Lubi grać w siatkówkę, jeździć na rowerze, biegać.Jeśli chcesz oddać głos na Natalię Jasiak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.8

Kobieta Września k.9

Kobieta Września k.10

Beata Gralalat 21, studentka prawa.O sobie: Interesuje się modelingiem, uprawia narciarstwo. Lubi aktywny tryb życia, a rutyna ją nudzi.Jeśli chcesz oddać głos na Beatę Grala – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.9

Jeśli chcesz oddać głos na Kingę Wojtyniak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.10

Agnieszka Grobeckalat 19, studiuje Wychowanie wczesnoszkolneO sobie: Optymistka. Tańczy, śpiewa, czyta książki, uwielbia dzieci, pisze wiersze.Jeśli chcesz oddać głos na Agnieszkę Grobecką – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.11

Kobieta Października k.11

Kobieta Listopada k.12

Kobieta Grudnia k.13

Jeśli chcesz oddać głos na Aleksandra Ptak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.12

Jeśli chcesz oddać głos na Patrycję Kot – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.13

lat 20, mieszkanka WschowyO sobie: interesuje się kosmetologią, wizażem, aktorstwem, śpiewem. Chciałaby założyć gabinet kosmetyczny.

Patrycja Kot

Page 14: Dodatek 52/2009 (74)

14 30 grudnia 2009

1 2 3 4 5 6 77

85

9 10

911

12

13 141

153

16 17 18 19

208

21 22 23

24 252

264

27

2811

296

30

31

3210

Sport

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządko-wane od 1 do 11 utworzą rozwiąza-nie krzyżówki.Aby wziąć udział w losowaniu na-gród, należy wysłać prawidłową od-powiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: dodatek, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Wesołych Świąt”, a zwy-cięzcą jest: Kamil Lachowski. Po odbiór nagrody zapraszamy do na-szej redakcji.

Poziomo: 1) mazak, flamaster, 5) w parze z Trynidadem, 8) karczma, 9) róg, winkiel, 10) podziemny zbior-nik na ścieki, 11) śniedź, 12) między Lwem a Wagą, 13) przychód minus

rozchód, 15) starotestamentowa pieśń religijna, 16) jeden ze zmysłów, 20) syn Dedala, 21) Rej lub Kopernik, 25) biała na brzozie, 26) złoty, zarę-czynowy, 28) gnębienie, ciemiężenie, 29) … Bergman – słynny reżyser szwedzki, 30) dawna jednostka ob-jętości płynów, 31) wirus w sieci, 32) kalebasa.Pionowo: 1) niejeden w książce ku-charskiej, 2) część naboju, 3) wska-zuje północ, 4) szkoda moralna lub fizyczna, 5) siekierka w kuchni, 6) stolica województwa podlaskiego, 7) terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego, 14) antypaństwowiec, 17) kusa moda, 18) karciane serce, 19) … samobije, 22) Władysław, król Polski w latach 1306 – 1333, 23) jed-na nie czyni wiosny, 24) sława, 27) zegarowa melodia.

Po przegranym meczu w Ryb-niku leszczyńskie koszykarki roz-jechały się do domów na Święta. Przerwa w rozgrywkach ligowych będzie długa, ale do koszyków-ki zawodniczki wrócą znacznie wcześniej. - Spotykamy się na pierwszych zajęciach 4 stycznia. Z tego co wiem, inne zespoły robią to nieco później – wyjaśnia trener Jarosław Krysiewicz.

Zgodnie z terminarzem 16 stycznia przeciwnikiem Super-Pol Tęczy będzie INEA AZS Poznań. Zespół ze stolicy Wielkopolski gra w tym sezonie poniżej oczekiwań, ale ostatnia zmiana na fotelu tre-

nera może tchnąć w poznanianki zupełnie nowego ducha. - Chcemy szczególnie przygotować się na to spotkanie i w nowy rok wejść z zupełnie nowymi zagrywkami. Będzie czas żeby w styczniu od-budować drużynę fizycznie i psy-chicznie. Tak naprawdę w tym sezonie nie zagraliśmy żadnego bardzo dobrego meczu. Dobre może były, ale bardzo dobrego na pewno nie - przyznaje trener Kry-siewicz.

Po spotkaniu z INEĄ AZS lesz-czynianki czekają trudne starcia z Wisłą Kraków i Lotosem Gdynia. – Myślę, że nasz zespół stać na sprawienie niespodzianki w no-wym roku – dodaje szkoleniowiec Tęczy.

Zespół z Leszna w drugiej czę-ści sezonu będzie grał prawdopo-dobnie tylko polskim składem. – Do Stanów odleciała Rachill Ro-binson i już do nas nie wróci. Na taką decyzję nie miały wpływu sprawy sportowe. Mamy taką, a nie inną sytuację w klubie i musie-liśmy się z Amerykanką rozstać. Być może jednak znajdą się w styczniu jakieś pieniądze, wów-czas zastanowimy się nad zakon-traktowaniem nowej zawodniczki – zakończył Jarosław Krysiewicz.

Mistrzyni i rekordzistka globu w rzucie młotem znalazła się w gronie nominowanych 75. plebi-scytu Przeglądu Sportowego, na dziesiątkę najlepszych polskich sportowców 2009 roku.

Tegoroczny wyczyn rawiczan-ki na stadionie w Berlinie każe upatrywać w niej główną fawo-rytkę nawet do zwycięstwa. Anita została doceniona już także na świecie. Wybrano ją do grona pięciu najlepszych lekkoatletek 2009.

Miotaczki z Rawicza nie mo-gło oczywiście zabraknąć w ple-biscycie na najlepszego sportow-ca Wielkopolski, organizowanego po raz 52 przez Głos Wielkopol-ski. Sport w naszym regionie ma

tam jeszcze jednego przedsta-wiciela, żużlowca Unii Leszno. Stały uczestnik przyszłorocznego Grand Prix od kilku lat jest wy-soko w tym prestiżowym zesta-wieniu.

Kibice żużla będą też wkrótce śledzić rozstrzygnięcia plebiscy-tu Tygodnika Żużlowego. W nim tradycyjnie już można znaleźć nazwiska kilku przedstawicieli leszczyńskiego żużla. Rozstawie-ni w różnych kategoriach zostali: Leigh Adams, Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki.

Na ogłoszenie wyników ple-biscytów musimy poczekać do pierwszych miesięcy przyszłego roku.

Polonia rundę jesienną za-kończyła na dziewiątym miejscu w III lidze. Nie jest to pozycja, któ-ra satysfakcjonowałaby kibiców i klub. – Zdobyliśmy o 7 punktów mniej niż w sezonie 2008/2009 na tym etapie rozgrywek, dlatego nie ukrywamy rozczarowania – przyznaje trener Jerzy Radojew-ski.

Szkoleniowiec leszczyńskich piłkarzy już w listopadzie mówił, że aby ze spokojem przystąpić do rundy wiosennej niezbędne są wzmocnienia. – Wciąż pod-trzymuję te opinię. Co ważne jest akceptacja zarządu na ruchy ka-drowe, jednak na razie w tym

temacie brakuje konkretów. Poja-wili się wprawdzie pierwsi piłka-rze, przeważnie bardzo młodzi, ale nie są to zawodnicy, którzy mogliby stanowić wzmocnienie drużyny, o których miałbym kru-szyć kopię – dodaje trener.

Polonia szuka zawodników do każdej formacji. Po tym, jak z klubem rozstał się Marcin Piech, na pewno potrzebny jest lewy obrońca. Problem mógłby roz-wiązać powrót do Leszna z Kro-bianki Jakuba Pary. Ten zawod-nik wyraża nawet taką chęć, ale ostateczna decyzja uzależniona jest od kilku czynników.

Trener rozgląda się także za pomocnikiem, typowym reży-serem gry i zarazem prawdzi-wym liderem zespołu. – Były już pewne przymiarki pozyskania doświadczonego gracza, ale nie otrzymałem sygnału zwrotnego. Jeżeli to nie wypali, mam również inne opcje – wyjaśnia szkolenio-wiec. Jerzy Radojewski nie ukry-wa, że Polonii przydałby się rów-nież bramkostrzelny napastnik gwarantujący określoną zdobycz

bramkową w sezonie. – Styczeń powinien przynieść jakieś kon-kretne decyzje – mówi Radojew-ski.

Leszczyńscy piłkarze przy-gotowania do rundy wiosennej rozpoczynają 6 stycznia. Pierw-sze zajęcia zaplanowane są na powietrzu, 8 stycznia natomiast przeniosą się do hali. Treningi pod dachem poprzedzi próba wy-dolnościowa.

Na ostatni weekend stycznia wyznaczono pierwszy sparing z GKS Krzemieniewo. W sumie zimą Polonia rozegra osiem, albo dziewięć gier kontrolnych, więk-szość na wyjazdach. Wśród ry-wali, poza GKS są ponadto: Gór-nik Polkowice, Krobianka Krobia, Pogoń Oleśnica, Arka Nowa Sól, Polonia Środa, Piast Kobylin i Dąbroczanka Pępowo.

Po serii sparingów, 7 marca Polonia w 1/8 Pucharu Polski zmierzy się z Orlikiem Koko-rzyn, a w następny weekend w pierwszym wiosennym meczu o punkty podejmie Goplanię Ino-wrocław. (mah)

Powrót do treningów po Nowym Roku

Długa przerwa w rozgrywkachDopiero 16 stycznia kolejny mecz ligowy zagrają koszykarki Super-Pol Tęczy Leszno. Do treningów wrócą już jednak na początku nowego roku. Wiadomo, że w drugiej części sezonu w zespole nie zobaczymy już Rachill Robinson.

Włodarczyk z szansami na tytuł Sportowca Roku

Nasi w plebiscytachKoniec roku to czas podsumowań, także tych plebiscytowych. W prestiżowych zestawieniach nie brakuje również sportowców z naszego regionu. Największe szanse na wysokie miejsca, może nawet zwycięstwo, ma wśród nich lekkoatletka z Rawicza, Anita Włodarczyk.

Rozglądają się za obrońcą, pomocnikiem i napastnikiem

Potrzebne wzmocnieniaJuż niebawem przygotowania do drugiej rundy rozgrywek rozpoczną piłkarze Polonii Leszno. Wiosną czeka ich walka o ligowy byt, dlatego trener Jerzy Radojewski nie ukrywa, że potrzebne są wzmocnienia. Klub szuka obrońcy, lidera środka pola i skutecznego napastnika.

Rozmowa z Józefem Dworakowskim Prezesem Unii Leszno

Stary rok na 3+, w nowy z nadziejamidok. ze strony 16

- Już na początku sezonu będziemy mieli w Lesznie wiel-ką światową imprezę – Grand Prix. Wystartuje Jarek Hampel, być może z „dziką kartą” Ja-nusz Kołodziej, a więc szykuje się wspaniałe widowisko…

- Nie jest wcale powiedziane, że „dziką kartę” otrzyma Janusz. Równie dobrze może to być Da-mian Baliński. Jakiś wpływ jako organizator na tę kwestię mamy i wybierzemy najlepszego. Kto wie, czy nie będzie, to któryś z juniorów. Dodam jeszcze tylko, że Grand Prix w Lesznie jest nam bardzo potrzebne, aby utrzymać dobrą drużynę walczącą w lidze, dlatego bardzo liczę na kibiców 24 kwietnia.

- Czego życzyłby pan sobie w nowym roku?

- Chciałbym, aby zawodni-kom udało się przejechać sezon bez kontuzji. Życzyłbym sobie także wysokiej frekwencji na sta-dionach i wspaniałej atmosfery,

bez jakichkolwiek wybryków, bo to psuje wizerunek klubu i całego żużla. Osobiście mam także jedno ciche życzenie dotyczące spokoj-nego przekazania sterów w Unii Leszno młodszemu pokoleniu, w momencie kiedy w klubie wszyst-ko dzieje się dobrze.

- Panie prezesie, czy moż-liwa jest sytuacja, aby w 2010 roku ekstraliga mówiła jednym głosem w sprawie transferów i wielu innych kwestii?

- To chyba jednak nierealne życzenie. Ja w taką sytuację nie wierzę. Niestety podbijanie cen, podkupywanie zawodników nadal będzie obecne w żużlu. Z drugiej strony jednak mam świadomość, że jeśli sytuacja gospodarcza się nie zmieni, a takie praktyki będą miały miejsce, nie przyjdzie opa-miętanie, to żużel umrze śmiercią naturalną. Wielkie, jednorazowe pieniądze od sponsorów, czy od miasta nie pomogą. Niestety w polskim żużlu wciąż płaci się za niewykonaną pracę. Próbowa-

łem o tym rozmawiać z innymi prezesami, ale bez skutku. Już więcej nie będę podejmował te-matu. Zmian na lepsze nie widać. Nie chcą o nich słyszeć także za-wodnicy, czują się panami sytu-acji i żądają niesamowitych kwot za podpisanie kontraktu. Moim zdaniem koszty funkcjonowania klubów powinny być zmniejszone o 30 procent, o tym musimy roz-mawiać.

- Czego chciałby pan życzyć kibicom żużla w nadchodzą-cym roku?

- Wszystkim życzę dużo roz-sądku. Powinien on się pojawić także w ocenie sezonu 2009. Chciałbym, abyście Państwo byli zadowoleni z wyników zespołu, abyście wychodzili ze stadionu uśmiechnięci po odreagowaniu stresów dnia codziennego. Życzę wam także powodzenia w życiu zawodowym, a na sam koniec dużo zdrowia – jak ono będzie, to będzie wszystko inne.

Rozmawiał Michał Konieczny

Page 15: Dodatek 52/2009 (74)

1530 grudnia 2009 Sport

Page 16: Dodatek 52/2009 (74)

Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny

- Pewnie nie raz i nie dwa analizował już pan wydarzenia kończącego się roku na torach żużlowych. Jak pan ocenia wy-nik sportowy Unii?

- W skali szkolnej na 3+. Nie-co lepiej wypadają juniorzy, bo rzeczywiście sukcesów Przemka Pawlickiego i Sławka Musielaka było sporo. Ogólnie nie mogę być zadowolony z wyniku sportowego drużyny Unii w 2009 roku. Kibic ocenia sezon przez pryzmat osią-gnięć pierwszego zespołu w roz-grywkach ligowych, a te - nie ma co ukrywać - nie były szczególne. Powtórzę jeszcze raz, fan czarne-go sportu przychodzi a stadion Smoczyka, by oglądać zwycięstwa Unii. Nie ma wyniku – nie ma eu-forii.

- Jakie były, pana zdaniem główne przyczyny słabszej dys-pozycji?

- Przede wszystkim zawodni-cy nie słuchali tego, co mieliśmy im do przekazania. Organizowa-łem kolejne spotkania, by zmo-tywować zespół, porozmawiać na temat przegranych meczów, niestety nie przynosiły one spo-dziewanego skutku. Oni myśleli, że skoro wygrali wysoko z Toru-niem, skoro niewiele zabrakło im do zwycięstwa w Zielonej Górze, to są na tyle mocni, by pokazać prawdziwą siłę w play-off. Nieste-ty było inaczej. Nie potrafili wycią-gać wniosków, woleli się szybko spakować po zawodach i lecieć do Anglii, czy Szwecji. Nie zamie-rzam jednak obarczać całą winą wyłącznie zawodników. Może i my, zarząd, także daliśmy ciała nie dopilnowując wszystkiego jak należy. Idzie nowy rok, a więc zo-stawmy już ten stary i skupmy się, by nie popełnić tych samych błędów.

- Stronę sportową zatem mamy podsumowaną, a jak wyglądała kwestia finansowa w 2009 roku. Czy kryzys był wi-doczny w klubowej kasie?

- Nie dało się uciec przed kry-zysem. Był on szczególnie widocz-ny przy płatnościach walutowych. W maju, gdy dokonywaliśmy pierwszej wpłaty na konto BSI w związku z nową umową na orga-nizację Grand Prix 2010 - 2012, to rzeczywiście odczuliśmy bar-dzo wzrost cen dewiz. Drugi cios dla budżetu związany był z Dru-żynowym Pucharem Świata, a konkretnie z przekładaniem tych zawodów po ulewie w pierwszym, sobotnim terminie. Powiem tylko, że to co udało nam się zgromadzić w klubowej kasie w 2008 roku, w 2009 stopniało błyskawicznie. Nie ma jednak co rozpaczać z tego tytułu, kryzys nie dotknął jedynie nas i nikt nie był w stanie go prze-widzieć. Mam jedynie nadzieje, że w kolejnych latach mozolnie od-robimy straty. Leszno jest jednak małą miejscowością i zdaję sobie sprawę, że będzie to zadanie trud-ne, biorę nawet pod uwagę, zna-jąc realia rynku finansowego w

regionie, że nie uda się utrzymać w Lesznie zespołu na wysokim, ekstraligowym poziomie.

- Czy kryzys odcisnął swoje piętno na frekwencji na stadio-nie?

- Frekwencja była na pewno niższa niż w 2008 roku, ale mimo wszystko jestem z niej zadowolo-ny. Na zawody ligowe przychodzi-ło średnio 10 tysięcy kibiców, za co jestem im ogromnie wdzięcz-ny. Trochę gorzej wyglądała sytuacja podczas Grand Prix. Mam jednak świadomość, że to także skutek kryzysu. Zakłady pracy rezygnowały z kupowania biletów swoim pracownikom. Powiem tylko, że rok wcześniej sprzedaliśmy przedsiębiorstwom w regionie wejściówek za około pół miliona złotych więcej niż w 2009.

- Która z podejmowanych przez pana decyzji była najtrud-niejsza w mijającym roku?

- Bez wątpienia przełożenie finału DPŚ. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ta sytuacja dotknie nas finansowo. Byliśmy jednak do tego zmuszeni przez kapryśną aurę. No i druga, także bardzo trudna, to rozstanie za całokształt z Krzysztofem Kasprzakiem.

- A rozstanie z trenerem Czernickim?

- To była trochę konsekwen-cja rozwiązania umowy z Krzysz-tofem. Nie chciałem, żeby w tym konflikcie, który toczył się na linii zawodnik – trener, był zwycięzca i przegrany. Tydzień po rozstaniu z Krzysztofem podziękowałem za współpracę trenerowi. Uważam sprawę za zamkniętą. Dobrze, że każdy z nich znalazł nowego pra-codawcę, to pokazuje też, iż nie jest tak źle na rynku żużlowym.

- To spójrzmy teraz w przy-szłość. Co nas czeka w 2010 roku?

- Będzie to z pewnością trud-ny rok. Sport, to jest wiara i ocze-kiwanie. Mamy drużynę, w której drzemią niesamowite możliwości.

Po wpadce w 2009 roku wypada wierzyć, że coś takiego już się nie przytrafi. Jeżeli każdy z zawodni-ków podejdzie do sezonu bardzo odpowiedzialnie, to jesteśmy w stanie osiągnąć wynik, o którym będzie się w kraju mówiło. Dwaj żużlowcy, mam nadzieję, że się nie obrażą, którzy zawalili sezon, to jest Damian Baliński i Juri-ca Pavlic muszą w jednym roku odpłacić dwa lata słabszej jazdy. Głęboko wierzę, że tak się stanie. Z optymizmem czekam na se-zon. Na pewno wyładnieje nam stadion i być może już w marcu, jeśli pogoda pozwoli, prace dzięki wsparciu miasta i ministerstwa

Słabszy od oczekiwanego wynik sportowy, zmagania z kryzysem oraz trudne decyzje, w tym ta o rozstaniu z Krzysztofem Kasprzakiem. To wątki poruszane przez prezesa Unii Leszno Józefa Dworakowskiego w podsumowaniu 2009 roku. W nowy rok prezes spogląda z opty-mizmem. Ma go sporo, gdy mówi o powrocie na szczyt żużlowców z bykiem na plastronie. Dużo mniej, gdy ocenia kondycje polskiego żużla i wspólne inicjatywy prezesów ekstraligi.

Rozmowa z Józefem Dworakowskim Prezesem Unii Leszno

Stary rok na 3+, w nowy z nadziejami

sportu zostaną zakończone. Li-czę, że na odnowionym obiekcie drużyna pojedzie znacznie lepiej.

- Jakie ma pan oczekiwa-nia wobec Janusza Kołodzie-ja i kończącego karierę Leigh Adamsa?

- Niektórzy mówią, że Janusz będzie punktował tylko u siebie. Nie zgadzam się z tą opinią, to jest zawodnik, który pokazał, że potrafi wygrywać z najlepszy-mi. Bardzo na niego liczę. Jeśli chodzi o Leigh, to zapytałem go

żartobliwie, czy w ostatnim sezo-nie zamierza w Lesznie uprawiać emeryturę. Natychmiast odpo-wiedział, że to będzie to jeden z jego najlepszych sezonów w Unii. Przyrzekł, że skoncentruje się na lidze polskiej i angielskiej, ograniczy starty w Szwecji i ja mu wierzę. Wierzę również w do-świadczenie i autorytet Romka Jankowskiego i nowego kapita-na, Jarka Hampela, który ma być liderem na torze i w parkingu.

dok.na stronie 15

Fot.

Kla

udia

Dym

ek