86 Kurier Koniński

18
nnn gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n NAKŁAD 15 000 egzemplarzy NR 86 l ROK IV l CZWARTEK 17 LUTEGO 2011 l ISSN 1689-9563 reklama Violetta P. zmarła 5 lipca ubiegłego roku, trzy dni po tym jak – według pro- kuratury – oskarżony pobił 44-letnią kobietę. Ryszard C. tłumaczył, że obra- żenia powstały w wyniku upadku. A właściwie licznych upadków, bo Violet- ta bardzo często się przewracała. A przewracała się, ponieważ wciąż była pijana. 19-letnia Sylwia, córka zmarłej kobiety, która mieszkała razem z nimi, nie potwierdziła wersji partnera swojej matki. Mówiła za to o licznych awantu- rach i znęcaniu się konkubenta nad nią, choć tylko raz widziała, jak uderzył ma- mę w twarz. Nie była nawet pewna, czy uderzył pięścią czy otwartą dłonią. Od- głosy bicia słyszała za to przez ścianę, ale kiedy wpadała w takich razach do ich pokoju, wszystko było już w porząd- ku. Czasem widziała na ciele mamy si- niaki, czasem słyszała jak wyzywał ma- mę od szmat i kurew. Czasem z tego wszystkiego dzwonili po policję sąsie- dzi. Ale Violetta P. nigdy im się na kon- kubenta nie poskarżyła. Violetta i Ryszard poznali się kilka lat temu po tym, jak ona wyprowadziła się od męża i zamieszkała u ojca na Za- torzu. Rysiek mieszkał w tym samym bloku. Jakieś sześć lat temu zamieszka- li w starym Koninie. Razem z nimi Syl- wia, 19-letnia dzisiaj córka Violetty. Choć dużo pili, Rysiek trzymał się lepiej, dzięki czemu wciąż miał pracę. I to nie byle jaką pracę, bo w kopalni. Tyl- ko nie lubił, jak Violetta spała o szóstej rano, kiedy on wracał z nocnej zmiany. Tak też było w piątek, trzy dni przed śmiercią Violetty. DOK. NA STR. 4 Samochodem, w który uderzył funkcjonariusz, wracali z dyskoteki około godziny pierwszej w nocy miesz- kańcy gminy Kramsk. – Kiedy przejeż- dżaliśmy przez Brzeźno, poczuliśmy nagle silne uderzenie w tył samochodu - opowiada pani Milena. – To było audi, jadące bez żadnego oświetlenia. Kiedy wysiedliśmy, on próbował jeszcze ru- szyć, ale nie dał rady. Mój mąż otworzył drzwi i zobaczył, że za kierownicą sie- dzi pijany mężczyzna, który zapropo- nował, że nam zapłaci, bylebyśmy tylko nie wzywali policji. Kiedy przyjechali funkcjonariusze z Komendy Miejskiej w Koninie, okaza- ło się, że pijany kierowca ma prawie dwa promile w wydychanym powie- trzu, a na dodatek jest policjantem w jednym z podkonińskim komisariatów. –Funkcjonariusz jechał prywatnym sa- mochodem i w chwili zdarzenia nie był na służbie, ale czekają go surowe konse- kwencje. – Najprawdopodobniej zosta- nie wydalony ze służby – krótko sko- mentowała wydarzenie Renata Purcel- -Kalus, rzeczniczka konińskiej policji. Sprawca zdarzenia to doświadczo- ny funkcjonariusz, z dwudziestoletnim stażem pracy w policji. OLER W lip cu 2005 ro ku zbu rzo no ko m in, ostat n i ślad po bry k ie tow n i, któ ra przez pra w ie sześć dzie s iąt lat by ł a czę ścią ko pal n i i kra j o bra zu Ko n i na. Do dzisiaj słychać głosy, że brykie- townię wyburzono niepotrzebnie, że można ją było zagospodarować z pożyt- kiem dla społeczeństwa i urody archi- tektonicznej miasta. Ale miasto brykie- towni nie chciało, a kopalnia płaciła za każdy zabudowany metr kwadratowy 15 zł, natomiast ze względu na uciążli- wość dla środowiska dalsza produkcja brykietów nie była możliwa. Ostatecz- nie, po wyburzeniu komina, teren sprzedano prywatnemu przedsiębiorcy z Konina. CZYT. STR. 5-8 Około godziny 16 nieznany na ra- zie mężczyzna zawiadomił służby dy- żurne, że w siedzibie Banku PKO BP na rogu ulic 11 Listopada i Przyjaźni zo- stała podłożona bomba. Natychmiast podjęto decyzję o ewakuacji budynku, w którym mieści się również nasza re- dakcja. Zablokowano też częściowo po- bliskie ulice, co spowodowało korki na ulicach 11 Listopada i Wyszyńskiego. Strażacy i policyjni pirotechnicy skru- pulatnie sprawdzali wszystkie pomiesz- czenia w dziesięciopiętrowym budyn- ku, w tym również naszą redakcję. Ak - cja została zakończona około godziny 17.30. Żadnego ładunku wybuchowe- go nie znaleziono. Policja już zajęła się ustalaniem autora fałszywego alarmu. Wiadomo, że dzwoniono z budki tele- fonicznej. Za taki numer żartownisiowi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolno- ści. Niewykluczone, że z powodu ewa- kuacji i przerwania pracy o zwrot kosz- tów upomni się bank. OLER, SKA Film z akcji, przeprowadzonej przez straż pożarną i policję, można obejrzeć na stronie www.LM.pl. Po li cjant na ba ni Jak po i n for mo wał por tal LM.pl, w no cy z so bo ty na nie dzie l ę pi j a ny po l i- cjant do pro wa dził w Brzeź n ie do ko l i z ji dro go wej. Na szczę ście ni ko mu nic się nie sta ł o. Prze wró ci ła się na śmierć? Pro ces czter dzie sto l at ka, oskar żo ne go o za ka to wa n ie swo j ej kon ku b i ny, roz po czął się w ubie g łym ty go dniu przed Są dem Okrę go wym w Ko n i n ie, po i n for mo wał por tal LM.pl. Męż czy zna nie przy zna j e się do wi ny. Fot. R. Olej n ik Bry kie tow nia Wszyst ko wska zu j e na to, że czy j eś spa czo ne po czu c ie hu mo ru do pro wa- dzi ł o w po n ie dzia ł ek do ewa ku acji wie żow ca i spa ra l i żo wa ł o ruch na pią- tym osie d lu. Bom ba w ban ku Fot. R. Olej n ik

description

Największą atrakcją najnowszego numeru Kuriera Konińskiego jest bez wątpienia obszerna historia konińskiej brykietowni, choć nie brak w nim i innych ciekawych materiałów. Do dzisiaj słychać głosy, że brykietownię wyburzono niepotrzebnie, że można ją było zagospodarować z pożytkiem dla społeczeństwa i urody architektonicznej miasta. Ale miasto brykietowni nie chciało, a kopalnia płaciła za każdy zabudowany metr kwadratowy 15 zł, natomiast ze względu na uciążliwość dla środowiska dalsza produkcja brykietów nie była możliwa. Ostatecznie, po wyburzeniu komina, teren po brykietowni sprzedano prywatnemu przedsiębiorcy z Konina. http://www.lm.pl/aktualnosci/informacja/67884/wyburzona_niepotrzebnie

Transcript of 86 Kurier Koniński

Page 1: 86 Kurier Koniński

nn

nga

zeta

BE

ZP

ŁATN

An

n n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

nga

zeta

BE

ZP

ŁATN

An

n n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

nga

zeta

BE

ZP

ŁATN

An

n n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

NAKŁAD 15 000 egzemplarzy

NR 86 l ROK IV l CZWARTEK 17 LUTEGO 2011 l ISSN 1689-9563

reklama

Vio let ta P. zmar ła 5 lip ca ubie głe goro ku, trzy dni po tym jak – we dług pro -ku ra tu ry – oskar żo ny po bił 44-let niąko bie tę. Ry szard C. tłu ma czył, że ob ra -że nia po wsta ły w wy ni ku upad ku. Awła ści wie licz nych upad ków, bo Vio let -ta bar dzo czę sto się prze wra ca ła. Aprze wra ca ła się, po nie waż wciąż by łapi ja na. 19-let nia Syl wia, cór ka zmar łejko bie ty, któ ra miesz ka ła ra zem z ni mi,nie po twier dzi ła wer sji part ne ra swo jejmat ki. Mó wi ła za to o licz nych awan tu -rach i znę ca niu się kon ku ben ta nad nią,choć tyl ko raz wi dzia ła, jak ude rzył ma -mę w twarz. Nie by ła na wet pew na, czyude rzył pię ścią czy otwar tą dło nią. Od -gło sy bi cia sły sza ła za to przez ścia nę,ale kie dy wpa da ła w ta kich ra zach doich po ko ju, wszyst ko by ło już w po rząd -ku. Cza sem wi dzia ła na cie le ma my si -

nia ki, cza sem sły sza ła jak wy zy wał ma -mę od szmat i ku rew. Cza sem z te gowszyst kie go dzwo ni li po po li cję są sie -dzi. Ale Vio let ta P. ni gdy im się na kon -ku ben ta nie po skar ży ła.

Vio let ta i Ry szard po zna li się kil kalat te mu po tym, jak ona wy pro wa dzi łasię od mę ża i za miesz ka ła u oj ca na Za -to rzu. Ry siek miesz kał w tym sa mymblo ku. Ja kieś sześć lat te mu za miesz ka -li w sta rym Ko ni nie. Ra zem z ni mi Syl -wia, 19-let nia dzi siaj cór ka Vio let ty.

Choć du żo pi li, Ry siek trzy mał sięle piej, dzię ki cze mu wciąż miał pra cę. Ito nie by le ja ką pra cę, bo w ko pal ni. Tyl -ko nie lu bił, jak Vio let ta spa ła o szó stejra no, kie dy on wra cał z noc nej zmia ny.Tak też by ło w pią tek, trzy dni przedśmier cią Vio let ty.

DOK. NA STR. 4

Sa mo cho dem, w któ ry ude rzyłfunk cjo na riusz, wra ca li z dys ko te kioko ło go dzi ny pierw szej w no cy miesz -kań cy gmi ny Kramsk. – Kie dy prze jeż -dża li śmy przez Brzeź no, po czu li śmyna gle sil ne ude rze nie w tył sa mo cho du- opo wia da pa ni Mi le na. – To by ło au di,ja dą ce bez żad ne go oświe tle nia. Kie dywy sie dli śmy, on pró bo wał jesz cze ru -szyć, ale nie dał ra dy. Mój mąż otwo rzyłdrzwi i zo ba czył, że za kie row ni cą sie -dzi pi ja ny męż czy zna, któ ry za pro po -no wał, że nam za pła ci, by le by śmy tyl konie wzy wa li po li cji.

Kie dy przy je cha li funk cjo na riu sze

z Ko men dy Miej skiej w Ko ni nie, oka za -ło się, że pi ja ny kie row ca ma pra wiedwa pro mi le w wy dy cha nym po wie -trzu, a na do da tek jest po li cjan tem wjed nym z pod ko niń skim ko mi sa ria tów.–Funk cjo na riusz je chał pry wat nym sa -mo cho dem i w chwi li zda rze nia nie byłna służ bie, ale cze ka ją go su ro we kon se -kwen cje. – Naj praw do po dob niej zo sta -nie wy da lo ny ze służ by – krót ko sko -men to wa ła wy da rze nie Re na ta Pur cel --Ka lus, rzecz nicz ka ko niń skiej po li cji.

Spraw ca zda rze nia to do świad czo -ny funk cjo na riusz, z dwu dzie sto let nimsta żem pra cy w po li cji. OLER

W lip cu 2005 ro ku zbu rzo no ko min,ostat ni ślad po bry kie tow ni, któ raprzez pra wie sześć dzie siąt lat by łaczę ścią ko pal ni i kra jo bra zu Ko ni na.

Do dzi siaj sły chać gło sy, że bry kie -tow nię wy bu rzo no nie po trzeb nie, żemoż na ją by ło za go spo da ro wać z po żyt -kiem dla spo łe czeń stwa i uro dy ar chi -tek to nicz nej mia sta. Ale mia sto bry kie -tow ni nie chcia ło, a ko pal nia pła ci ła zakaż dy za bu do wa ny metr kwa dra to wy15 zł, na to miast ze wzglę du na uciąż li -wość dla śro do wi ska dal sza pro duk cjabry kie tów nie by ła moż li wa. Osta tecz -nie, po wy bu rze niu ko mi na, te rensprze da no pry wat ne mu przed się bior cyz Ko ni na.

CZYT. STR. 5-8

Oko ło go dzi ny 16 nie zna ny na ra -zie męż czy zna za wia do mił służ by dy -żur ne, że w sie dzi bie Ban ku PKO BP naro gu ulic 11 Li sto pa da i Przy jaź ni zo -sta ła pod ło żo na bom ba. Na tych miastpod ję to de cy zję o ewa ku acji bu dyn ku,w któ rym mie ści się rów nież na sza re -dak cja. Za blo ko wa no też czę ścio wo po -

bli skie uli ce, co spo wo do wa ło kor ki nauli cach 11 Li sto pa da i Wy szyń skie go.Stra ża cy i po li cyj ni pi ro tech ni cy skru -pu lat nie spraw dza li wszyst kie po miesz -cze nia w dzie się cio pię tro wym bu dyn -ku, w tym rów nież na szą re dak cję. Ak -cja zo sta ła za koń czo na oko ło go dzi ny17.30. Żad ne go ła dun ku wy bu cho we -

go nie zna le zio no. Po li cja już za ję ła sięusta la niem au to ra fał szy we go alar mu.Wia do mo, że dzwo nio no z bud ki te le -fo nicz nej. Za ta ki nu mer żar tow ni sio wigro zi do ośmiu lat po zba wie nia wol no -ści. Nie wy klu czo ne, że z po wo du ewa -ku acji i prze rwa nia pra cy o zwrot kosz -tów upo mni się bank. OLER, SKA

Film z ak cji, prze pro wa dzo nejprzez straż po żar ną i po li cję, moż naobej rzeć na stro nie www.LM.pl.

Po li cjant na ba niJak po in for mo wał por tal LM.pl, w no cy z so bo ty na nie dzie lę pi ja ny po li -cjant do pro wa dził w Brzeź nie do ko li zji dro go wej. Na szczę ście ni ko mu nicsię nie sta ło.

Prze wró ci ła się na śmierć?

Pro ces czter dzie sto lat ka, oskar żo ne go o za ka to wa nie swo jej kon ku bi ny,roz po czął się w ubie głym ty go dniu przed Są dem Okrę go wym w Ko ni nie,po in for mo wał por tal LM.pl. Męż czy zna nie przy zna je się do wi ny.

Fot.

R. O

lej n

ik

Bry kie tow nia

Wszyst ko wska zu je na to, że czy jeś spa czo ne po czu cie hu mo ru do pro wa -dzi ło w po nie dzia łek do ewa ku acji wie żow ca i spa ra li żo wa ło ruch na pią -tym osie dlu.

Bom ba w ban ku

Fot.

R. O

lej n

ik

Page 2: 86 Kurier Koniński

2 aktualności

reklama

Rad ny Mar cin Syp niew ski na pi sałlist otwar ty do pre zy den ta Jó ze faNo wic kie go i prze wod ni czą ce go Ra -dy Mia sta Ko ni na Wie sła wa Ste in kew obro nie, prze zna czo ne go do li -kwi da cji, urzę du pocz to we go w Go -sła wi cach.

„W związ ku z pla no wa ny mi przezPocz tę Pol ską zmia na mi w or ga ni za cjisie ci pla có wek, któ ra za kła da li kwi da cjęurzę dów pocz to wych, mię dzy in ny mi wGo sła wi cach przy uli cy Mu ze al nej,zwra cam się do pa nów z proś bą o za ję cieofi cjal ne go sta no wi ska w po wyż szejspra wie i pod ję cia pró by zmia ny de cy zjiPocz ty Pol skiej w spra wie jej za mknię cia.

Pra gnę za uwa żyć, że dla więk szo ścimiesz kań ców Go sła wic urząd pocz to wybli sko do mu to gwa ran cja bez pie czeń -stwa dla do ko na nych wpłat pie nięż nych,to bli ska obec ność urzęd ni ka pań stwo -we go, któ ry jest gwa ran tem rze tel no ści.Zwłasz cza oso by star sze nie ko rzy sta ją cez roz wią zań te le in for ma tycz nych ce niąso bie te pla ców ki.

Pocz ta Pol ska ko rzy sta ła z osło ny na -sze go pań stwa przez sze reg lat, więc ape -lu ję niech te raz da coś od sie bie. Pocz taza cho wu je się obec nie jak dziec ko, któ rechce mieć pra wa do ro słe go a obo wiąz kidziec ka. Pa nie pre zy den cie, pa nie prze -wod ni czą cy pro szę o szyb kie pod ję ciewszyst kich moż li wych dzia łań, by nie li -kwi do wa no Urzę du Pocz to we go w Go -sła wi cach! On jest tu nie zbęd ny.”

OLER

Ban ko wa by ła do nie daw na krót ką iśle pą ulicz ką na prze dłu że niu Żwir ki iWi gu ry, po dru giej stro nie uli cy 3 Ma ja.Do tej po ry po obu jej stro nach par ko wa -ły bez prze szkód sa mo cho dy, bo ona sa -ma słu ży ła głów nie ja ko plac ma new ro -wy, dla pod jeż dża ją cych po jaz dów. Alepo wy dłu że niu uli cy Ban ko wej i po łą -cze niu jej z Ko per ni ka, sta ła się nor mal -nie uży wa nym trak tem miej skim, ty leże nie dla pie szych, któ rzy mu szą chył -kiem prze my kać się mię dzy prze jeż dża -ją cy mi sa mo cho da mi.

- Chod nik dla pie szych przy uli cyBan ko wej ist nie je po jej po łu dnio wejstro nie – wy ja śnił nam Grze gorz Pa jąk,kie row nik Wy dzia łu Dro go wnic twa iGo spo dar ki Ko mu nal nej ko niń skie goma gi stra tu. - Przej ście pie szym utrud -nia ją nie pra wi dło wo par ku ją ce sa mo -cho dy, któ re po win ny po zo sta wić pół to -ra me tra wol nej prze strze ni dla pie -szych.

Jak się oka zu je, pro blem moż na roz -wią zać. - Po prze ciw nej stro nie uli cy (odstro ny bu dyn ku stra ży po żar nej – dop.red.) zo sta ło jesz cze ok. 1,5 m wol ne gote re nu i moż na tam bę dzie za pla no waćwy ko na nie chod ni ka – do da je Grze gorzPa jąk.

Chod ni ka nie zbu du je się jed nak zdnia na dzień. Za nim to na stą pi, pro -blem mo że roz wią zać straż miej ska,

któ ra man da ta mi szyb ko przy wró cichod nik pie szym, a funk cjo na riusz któ -ry obej mie tam sta ły dy żur, zre ali zu jeprzy tej oka zji mie sięcz ny plan man da -tów.

OLER

KO MEN TA RZE NA LM.pln Za miast pla no wać wy ko na nie

chod ni ka, mo że le piej go od ra zu wy ko -nać? To jest na praw dę krót ki od ci nek,koszt je go wy ko na nia nie wiel ki, ale jaksię do my ślam, mu szą być do cho wa newszyst kie biu ro kra tycz na pro ce du ry, zewszyst ki mi uchwa ła mi, zmia na mi pla -nu za go spo da ro wa nia te re nu i prze tar -ga mi.

n Nie któ rzy na dal par ku ją na tej uli -cy jak by to był par king, że aż cięż ko niąprze je chać. Raz kie dyś po win ni się stra -ża cy, ja dą cy do ak cji, moc no roz pę dzić iroz wa lić 10 sa mo cho dów sto ją cych nie -pra wi dło wo, to się lu dzie na ucza par ko -wać!

n Sko ro bez kar nie moż na par ko waćsa mo cho dy na chod ni kach, to mo że pie -si niech cho dzą uli ca mi!

n Naj le piej wi nę zwa lić na kie row -ców. Szko da, że wła dza nie do strze ga te -go, że pro blem z miej sca mi par kin go wy -mi do ty czy ca łe go Ko ni na. I co, te razstraż miej ska bę dzie z miar ką cho dzi ła imie rzy ła czy jest za cho wa ny od po wied -

ni od stęp? Na tych zdję ciach ewi dent niewi dać, że miej sce dla pie szych jest wy -star cza ją ce.

n Po wiedz jak tam tę dy przej dziemat ka z wóz kiem? Je dy ne wyj ście – uli -ca.

n Par kin gi są. Są na nich wol nemiej sca. Każ dy chce jed nak wje chać au -tem do skle pu, fir my czy in sty tu cji. Nie -któ rzy 100 me trów po pa pie ro sy pie szonie cho dzą. Roz wią za niem by ło by wpro -wa dze nie opłat za par ko wa nie w ta kichmiej scach jak Ban ko wa Cho pi na itp. Ipo więk sze nie dar mo wych par kin gów.

n Trud no się dzi wić że kie row cypar ku ją na chod ni ku, sko ro po rząd ne gopar kin gu tam nie ma.

n Ja miesz kam bli sko i czę sto cho -

dzę do PZU i rze czy wi ście lu dzie cho -dzą uli cą a jak idą, to jesz cze kie row cytrą bią, że cho dzi my po uli cy a oni prze -je chać nie mo gą. To co, fru wać ma my?Trze ba po szu kać ja kie goś roz wią za nia,du żo miej sca na par ko wa nie zaj mu jąpra cow ni cy, któ rzy pra cu ją w po bli żu adla klien tów już nie ma miej sca na par -ko wa nie.

n Po dob nych sy tu acji na pią tymosie dlu jest mnó stwo. Tyl ko ma ła róż ni -ca, bo chod ni ki są, ale za ję te przez au ta.Mat ka z dziec kiem w wóz ku czę sto ry -zy ku je jaz dę po uli cy, bo nie ma in nejmoż li wo ści.

n Za sze ro ki chod nik i za ni skie kra -węż ni ki. Prze bu do wać: chod nik 1,75m, kra węż nik 30 cm i po pro ble mie.

Na skrzy żo wa niu uli cy Kol skiej iŚwię to jań skiej w Ko ni nie prze wró ciłsię w po nie dzia łek sa mo chód cię ża -ro wy z ce men tem. Prze wró co ny tir za blo ko wał przed po łu -dniem prze jazd uli cą Kol ską. Po jazd za re -je stro wa ny na fir mę w Ino wro cła wiu,zjeż dżał uli cą Świę to jań ską i chciał skrę -cić w Kol ską. Na za krę cie jed nak au toprze wró ci ło się na bok, uszka dza jąc ogro -dze nie po se sji. Kie row ca wy szedł bezszwan ku. Tłu ma czył, że chciał omi nąćin ny po jazd. Stra ża cy mu sie li wy pom po -wać pa li wo z ba ku, któ re za czę ło wy cie -kać na jezd nię.

Film z tego wydarzenia możnaobejrzeć na www.LM.pl .

SKA

Fun da cja otrzy ma ła od mia sta zruj -no wa ny bu dy nek na le żą cy kie dyś doszpi ta la. Przez la ta stał pu sty. Dzię kizdo by ciu fun du szy unij nych uda ło sięobiekt zmo der ni zo wać, ca ły przy sto so -wa ny jest dla po trzeb osób nie peł no -spraw nych. Fun du sze unij ne po kry łytrzy czwar te kosz tów mo der ni za cji. Pra -ce re mon to we roz po czę to w ro ku ubie -głym, te raz pod opiecz ni Fun da cji mo gąjuż ko rzy stać z no wych po miesz czeń.Jak mó wi Zu zan na Ja na szek – Ma cia -szek, pre zes Fun da cji, bę dzie też dzia ła łocen trum wo lon ta ria tu. - Co nas bar dzo

cie szy, wie lu wo lon ta riu szy to na si daw -ni pod opiecz ni – mó wi Zu zan na Ja na -szek -Ma cia szek. Po nad to w Cen trumPo łu dnio wa pro wa dzo ne ma ją być szko -le nia oraz for my wspar cia dla ca łych ro -dzin. Uro czy stość otwar cia zgro ma dzi łasym pa ty ków i dar czyń ców fun da cji. Byłoko licz no ścio wy tort, wrę czo ne też sym -bo licz ne ce gły oso bom, któ re po ma ga ływ mo der ni za cji obiek tu.

Re la cję fil mo wą z otwar cia no wejsie dzi by fun da cji moż na obej rzeć nastro nie www.LM.pl.

RAG

Kol ska za blo ko wa na

Fun da cja w no wym bu dyn ku

Nie li kwi duj cieurzę du

Uro czy ście otwar to we wto rek (15 lu te go) no wą sie dzi bę Fun da cji „Po daj Da -lej” imie nia dok to ra Pio tra Ja nasz ka. Mie ści się przy uli cy Po łu dnio wej w Ko -ni nie. Cen trum Po łu dnio wa to ośro dek re ha bi li ta cyj ny, do rad czy, szko le nio wy.

Na uli cy Ban ko wej w Ko ni nie nie ma chod ni ka, skar żą się na si czy tel ni cy.Rze czy wi ście – pie si mu szą tam cho dzić uli cą, prze my ka jąc mię dzy sa mo -cho da mi.

Kie row cy za ję li chod nik

Fot.

M. R

e dzi

m sk

i

Page 3: 86 Kurier Koniński

czwartek, 17 lutego 2011 aktualności 3

Wy so ki na oko ło sto me trów no wyko min jest sta lo wy, czym róż ni się oddo tych czas bu do wa nych kon struk cji te -go ty pu z be to nu. Je go mon taż po trwaoko ło ty go dnia, bo wiem skła da się aż zsze ściu ele men tów róż nej dłu go ści. Do -ce lo wo bę dzie wy po sa żo ny w win dę,któ ra po zwo li do stać się na sam szczytko mi na czte rem oso bom na raz.

Bu do wę no we go ko tła roz po czę tow ubie głym ro ku, po wy bu rze niudwóch sta rych blo ków. Opa la ny bio ma -są po cho dze nia rol ne go i ro ślin ne go bę -dzie miał moc 55 MW. Bę dą w nim spa -la ne od pa dy drew nia ne, sło ma orazpest ki i łu pi ny. Od da nie no we go ko tłado użyt ku pla no wa ne jest na dru gikwar tał 2012 r. OLER

Nad bu dże tem po wia tu ko niń skie -go dys ku to wa li w ubie głym ty go -dniu rad ni. Uchwa lo no go po burz -li wej dys ku sji.

Do cho dy wy nio są 94 mi lio ny zło -tych, a wy dat ki sto mi lio nów zło tych.We dług sta ro sty Sta ni sła wa Bie li ka tonaj lep szy do ku ment z moż li wych.Wpraw dzie nie za spo ka ja on wszyst -kich po trzeb, zwłasz cza dro go wych,to we dług sta ro sty ta kie są obec niemoż li wo ści fi nan so we sa mo rzą du.Rad ni pró bo wa li zna leźć oszczęd no -ści, mie dzy in ny mi po przez pró bęogra ni cze nie kwo ty na za kup służ bo -we go sa mo cho du z 90 do 50 tys. zło -tych. Chcie li tak że re zy gna cji z pod -wy żek dla pra cow ni ków Po wia to we goUrzę du Pra cy. W ten spo sób mia noza osz czę dzić 600 tys. zło tych. Pro po -

zy cje nie prze szły, gdyż za bu dże temza pro po no wa nym przez za rząd gło so -wa ło 16 rad nych ko ali cji PSL -PO -To -wa rzy stwo Sa mo rzą do we.

W in ter pe la cjach Wło dzi mierzPaw lak za ape lo wał o sta no wi sko wspra wie re or ga ni za cji Pocz ty Pol skiej. -Re or ga ni za cja ozna cza w prak ty ce za -mknię cie pocz ty w Li che niu Sta rym.Pla ców ka funk cjo nu je tam od 61 lat,urząd ob słu gu je nie tyl ko miesz kań -ców Li che nia i są sied nich wio sek, aleteż mi lion piel grzy mów od wie dza ją -cych rocz nie Li cheń - po wie dział Wło -dzi mierz Paw lak.

Se sja po wia to wa trwa ła aż sie demgo dzin i by ły to naj dłuż sze ob ra dy whi sto rii po wia to we go sa mo rzą du.

Film relacji z sesji mozna obejrzećna www.LM.pl. RAG

Mi ni ster stwo Skar bu Pań stwa po -in for mo wa ło, że chęć za ku pu ko -niń skie go PKS zgło si ła tyl ko jed nafir ma. Te raz bę dą pro wa dzo ne ne -go cja cje z po ten cjal nym in we sto -rem.

W sie dzi bie Mi ni ster stwa Skar buPań stwa zło żo na zo sta ła ofer ta wią żą caw spra wie na by cia ak cji Przed się bior -stwa Ko mu ni ka cji Sa mo cho do wej w

Ko ni nie S.A. Ofer ta zo sta ła zło żo naprzez Przed się bior stwo Han dlo wo --Usłu go we Pe tro mot z sie dzi bą w Skul -sku. Jest to fir ma zaj mu ją ca się hur to -wym ob ro tem pa li wa mi.

Te raz bę dą to czyć się szcze gó ło wene go cja cje. W przy pad ku nie sa tys fak -cjo nu ją cej ofer ty, prze targ na sprze dażPKS mo że być unie waż nio ny.

RAG

Eu ro po les to ko lej na fir ma, w któ -rej ucznio wie Ze spo łu Szkół Gór ni -czo - Ener ge tycz nych w Ko ni nie od -by wa ją prak ty ki.

Dwa ra zy w ty go dniu ucznio wiekie run ku za wo do we go mon ter me cha -tro nik oraz raz w ty go dniu ucznio wieza wo du tech nik me cha tro nik od by wa -ją 5 i 4-go dzin ne za ję cia, łącz nie w cią guse me stru 54 uczniów.

Po ro zu mie nie na te mat współ pra -cy w kształ ce niu za wo do wym uczniówpod pi sa li pod ko niec stycz nia dy rek torZSGE Ja nusz Ka miń ski i Zbi gniewWoź niak, pre zes za rzą du spół ki Eu ro -po les. - Ko rzy ści pły ną ce z po ro zu mie -nia są obu stron ne: mło dzież ma szan sęak tyw nie po zna wać swój za wód, a fir -ma Eu ro po les w przy szło ści mo że li -czyć na do sko na le wy kwa li fi ko wa ną ka -drę w re gio nie – stwier dzi ła Pa try cjaBry zgal ska -No wak, dy rek tor do sprawper so nal nych fir my Eu ro po les.

Ucznio wie ZSGE od by wa ją prak -ty ki w wie lu fir mach, z któ rych naj -więk sze to Elek tro bu do wa, Kon rad,Pro gram i wła śnie Eu ro po les.

OLER

Prak tycz nie w Eu ro po les

n n n

n n n

Fot.

ZE P

AK

W ubie głym ty go dniu roz po czę to w Elek trow ni Ko nin mon taż ko mi na no -we go ko tła, któ ry bę dzie opa la ny bio ma są po cho dze nia rol ne go i le śne go.

No wy ko min

Je den chęt ny na PKS

Naj dłuż sze ob ra dy

TS

Page 4: 86 Kurier Koniński

4 kurier kryminalny

reklama

DOK. ZE STR. 1

Syl wia pa mię ta ła, że mat ka przy -szła wte dy do jej po ko ju i oznaj mi ła, żejak tyl ko Ry siek wyj dzie z do mu, to oneszyb ko się ubio rą i też wyj dą. – Ma mapo wie dzia ła, że je dzie my do dziad ka,bo ile czło wiek mo że być bi ty i ko pa ny– ze zna ła na sto lat ka przed wy so kim są -dem.

Po je cha ły jed ną tak sów ką. Ma mana dział kę do dziad ka, a Syl wia do przy -szłych te ściów swo je go star sze go o sześćlat bra ta, od wie dzić bra ta ni cę. Te ścio -wie opie ku ją się ma łą, bo brat Syl wii ije go na rze czo na pra cu ją w Ho lan dii.Po tem Syl wia po je cha ła do ko le żan ki,któ ra miesz ka przy Kol skiej. Zo sta ła uniej na noc. I na na stęp ną też. W nie -dzie lę by ła u bab ci na obie dzie, a po tempo je cha ła do do mu, że by uszy ko wać sięna dys ko te kę. Ma ma i Ry siek by li bar -dzo pi ja ni. Po za tym w do mu by ło spo -koj nie. Wró ci ła po pół no cy.

W po nie dzia łek oko ło dzie sią tej ra -no ma ma po pro si ła Syl wię, że by po szłado skle pu. Po po wro cie dziew czy na za -sta ła mat kę w swo im po ko ju. – Sie dzia -ła na mo im łóż ku i wy glą da ła bar dzo

dziw nie – po wie dzia ła Syl wia w są dzie.– Pa trzy ła na mnie sze ro ko otwar ty miocza mi, jak by nie wie dzia ła, co się z niądzie je. Wy stra szy łam się i chcia łam we -zwać po go to wie, ale Ry siek przy biegł ipo wie dział, że nie ma ta kiej po trze by.

Kon ku bent wziął Vio let tę P. na rę -ce i za niósł na łóż ko w ich po ko ju. Włą -czył wia trak, po ło żył ko bie cie na czo łozim ny okład i po dwu na stej w po łu dniewy szedł do pra cy. – Ma ma skar ży ła się,że bo li ją brzuch i klat ka pier sio wa –mó wi ła Syl wia. – Mó wi ła co raz bar -dziej nie wy raź nie. Po ja kimś cza sie za -snę ła i wte dy po szłam do kuch ni. Alekie dy na gle za pa dła kom plet na ci sza,po szłam zo ba czyć, co się z nią dzie je.Ma ma prze sta ła od dy chać.

Dziew czy na we zwa ła po go to wie iVio let ta P. na tych miast tra fi ła na stółope ra cyj ny. Zmar ła w wy ni ku licz nychob ra żeń we wnętrz nych, mię dzy in ny -mi uszko dze nia śle dzio ny, wą tro by ipęk nię cia dwu nast ni cy. Ry szard C. zo -stał za trzy ma ny i po sta wio no mu za -rzut po bi cia kon ku bi ny ze skut kiemśmier tel nym. Nie przy znał się. Twier -dził i po wtó rzył to w są dzie, że ob ra że -nia po wsta ły wi docz nie, kie dy się prze -

wró ci ła. Prze cież nikt nie wi dział, że bybił Vio let tę, a i ona sa ma ni gdy ni ko musię na nie go nie skar ży ła.

Oprócz cór ki zmar łej, sąd prze słu -chał na pierw szej roz pra wie jesz cze jejsy na, 25-let nie go Łu ka sza, któ ry - poroz sta niu ro dzi ców - zo stał z oj cem.Przy znał, że nie utrzy my wał kon tak -

tów z mat ką i nie chciał słu chać o jejpro ble mach z kon ku ben tem. – Ner wo -wy je stem i nie wiem, co bym zro bił,gdy bym tam wszedł i zo ba czył po bi tąmat kę – wy znał są do wi wy so ki i po tęż -nie zbu do wa ny mło dy męż czy zna.

W ko lej nym dniu pro ce su ze zna -wa ły dwie są siad ki Ry szar da C., któ re

po twier dzi ły, że męż czy zna źle trak to -wał Vio let tę P. O śla dach po bi cia na jejcie le mó wił też in ny świa dek.

Ko lej na roz pra wa od bę dzie się wmar cu, po nie waż nie wszy scy świad ko -wie sta wi li się na wy zna czo ny ter minroz pra wy.

RO BERT OLEJ NIK

Jak po in for mo wał por tal te raz Ko -nin.pl, ko niń scy po li cjan ci po razdru gi już za trzy ma li 17-lat ka, któ ryza ma lo wy wał ba zgro ła mi ele wa cjebu dyn ków, zna ki dro go we i roz -dziel nie elek trycz ne w mie ście.

Far bą w spre ju i mar ke ra mi na sto la -tek na no sił na róż ne obiek ty w no wejczę ści Ko ni na na pi sy róż nej wiel ko ści.W ten spo sób znisz czył ele wa cję jed nejz ko niń skich szkół, blo ku miesz kal ne -go, drzwi wej ścio we do kla tek scho do -wych, zna ki dro go we, roz dziel ne elek -trycz ne oraz część ścia ny tu ne lu łą czą -ce go dwo rzec ko le jo wy z osie dlem Za -to rze. 17-let ni ko ni nia nin był już zna -ny stró żom pra wa. W ze szłym ro ku po -

li cjan ci skie ro wa li je go spra wę do są duro dzin ne go za po dob ne, licz ne uszko -dze nia zna ków dro go wych, rur cie -płow ni czych i ele wa cji bu dyn ków wsta rej czę ści Ko ni na.

Ze bra ny ma te riał do wo do wy i tymra zem zo sta nie prze ka za ny do są du.

17-let ni ko ni nia nin po nie sie kon -se kwen cje swo ich po czy nań, a je go ro -dzi ce naj praw do po dob niej zo sta ną zo -bo wią za ni do po kry cia strat fi nan so -wych, spo wo do wa nych dzia łal no ściąsy na. Są dy co raz su ro wiej pod cho dządo te go ro dza ju prze stępstw, bo bru -dze nie far ba mi ele wa cji sta ło się praw -dzi wą pla gą.

OLER

Pi ja ne go i bę dą ce go pod wpły wemnar ko ty ków na sto lat ka za trzy ma lipo li cjan ci przed blo kiem przy Ale -jach 1 Ma ja w Ko ni nie.

W mi nio ny czwar tek (10 lu te go)po po łu dniu pa tro lu ją cy mia sto po li -cjan ci zwró ci li uwa gę na chłop ca, któ ryprze cho dząc przed jed nym z blo kówprzy Ale jach 1 Ma ja wy raź nie się za ta -czał. Gdy po li cjan ci po de szli bli żej, po -czu li od na sto lat ka woń al ko ho lu. Je goza cho wa nie wska zy wa ło, że mo że rów -nież znaj do wać się pod wpły wem środ -ków odu rza ją cych. Na sto la tek zo stałprze wie zio ny na ko men dę, gdzie oka -za ło się, że jest to 15-let ni miesz ka niecgmi ny Go li na. Nie let ni miał w swo imor ga ni zmie po nad 1,8 pro mi la al ko ho -lu. Po nad to uży ty nar ko te ster po twier -dził za war tość nar ko ty ków - am fe ta mi -ny i ma ri hu any - w je go or ga ni zmie.

Po li cjan ci po wia do mi li o zda rze niunaj bliż szych chłop ca i prze ka za li gopod ich opie kę. Funk cjo na riu sze bę dąspraw dzać, skąd nie let ni miał al ko hol inar ko ty ki.

SKA

Po szu ki wa ne go od trzech latmiesz kań ca Ło dzi uję li dzi siaj wubie głym ty go dniu ko le jo wym ko -niń scy po li cjan ci.

Tuż po pół no cy pa tro lu ją cy mia stopo li cjan ci zwró ci li uwa gę na męż czy -znę, któ ry drze mał w po cze kal ni dwor -ca ko le jo we go, a na ich wi dok za re ago -wał do syć ner wo wo. Po pro szo ny o do -ku men ty, męż czy zna po dał funk cjo na -riu szom do wód oso bi sty, ale za miesz -czo ne tam zdję cie wzbu dzi ło ich po dej -rze nia. Po spraw dze niu oka za ło się, żejest 33-let nim miesz kań cem Ło dzi, zaktó rym jesz cze w 2007 ro ku sąd w Ło -dzi ro ze słał list goń czy.

Ło dzia nin ma orze czo ną ka rę ro kui sied miu mie się cy po zba wie nia wol no -ści za dzia ła nie w zor ga ni zo wa nej gru -pie prze stęp czej, któ ra wpro wa dzi ła doob ro tu znacz ną ilość nar ko ty ków.

Zgod nie z po sta no wie niem są dumęż czy zna zo sta nie prze wie zio ny doza kła du kar ne go, gdzie od bę dzie wy -mie rzo ną mu ka rę. Do dat ko wo od po -wie rów nież za po słu że nie się cu dzymdo ku men tem. OLER

Prze wró ci ła się na śmierć?

W pierw szym dniu pro ce su ze zna wa ła cór ka zmar łej ko bie ty

Fot.

R. O

lej n

ik

Ma larz re cy dy wi sta

Al ko hol i nar ko ty ki

Zła pa ny na drzem ce

Page 5: 86 Kurier Koniński

czwartek, 17 lutego 2011 KWB 5

Do dzi siaj sły chać gło sy, że bry kie -tow nię wy bu rzo no nie po trzeb nie, żemoż na ją by ło za go spo da ro wać z po żyt -kiem dla spo łe czeń stwa i uro dy ar chi -tek to nicz nej mia sta. Ale mia sto bry kie -tow ni nie chcia ło, a ko pal nia pła ci ła zakaż dy za bu do wa ny metr kwa dra to wy15 zł, na to miast ze wzglę du na uciąż li -wość dla śro do wi ska dal sza pro duk cjabry kie tów nie by ła moż li wa. Osta tecz -nie, po wy bu rze niu ko mi na, te ren pobry kie tow ni sprze da no pry wat ne muprzed się bior cy z Ko ni na.

Czy na praw dę nie by ło in ne go wyj -ścia i z kra jo bra zu Ko ni na mu siał znik -nąć nie zwy kle ory gi nal ny ślad roz wo juprze my sło we go na sze go mia sta? Spró -buj my prze śle dzić dzie je ko niń skiej wy -twór ni bry kie tów i dać od po wiedź nato py ta nie.

Wspo mnie nie z dzie ciń stwaBu do wę bry kie tow ni roz po czę li w

1942 ro ku Niem cy, któ rzy mie li wów -czas wie lo let nie do świad cze nie w wy -do by ciu i prze rób ce wę gla bru nat ne go.Sa mej pro duk cji nie zdą ży li już uru -cho mić, zmu sze ni do uciecz ki przezAr mią Czer wo ną, i roz ruch bry kie tow -ni prze pro wa dzi li w 1946 ro ku – policz nych zresz tą per tur ba cjach – Po la -cy. Przez na stęp nych kil ka na ście lat, douru cho mie nia w 1958 ro ku elek trow niKo nin, wę giel bru nat ny słu żył głów niewła śnie do pro duk cji bry kie tów. Czy licze go? – za py ta za pew ne więk szość lu -dzi mło dych.

Sam pa mię tam jesz cze z dzie ciń -stwa sto sik czar nych, po dłuż nych ko -stek, po ja wia ją cy się każ dą je sie niąprzed piw nicz nym okien kiem do muprzy uli cy Ko le jo wej w Ko ni nie, w któ -

rym miesz ka li śmy w la tach sześć dzie -sią tych u mo ich dziad ków Bart ko wia -ków. Pie ce w kuch ni by ły wte dy nor mąna wet w no wo bu do wa nych blo kachtrze cie go osie dla, a w po nie miec kichdo mach przy Ko le jo wej po ko je by łyjesz cze ogrze wa ne pie ca mi ka flo wy mi.Do dzi siaj szczę śli we dzie ciń stwo ko ja -rzy mi się z ogniem, kła dą cym wie czo -rem mi go tli we cie nie na ścia nach kuch -ni i cie płem bi ją cym od pie ca. Pie ca,przy któ rym - no men omen – ogni sko -wa ło się ży cie ca łej ro dzi ny. A cie płą ką -piel moż na by ło wziąć do pie ro, kie dysię na pa li ło w wiel kim ła zien ko wymboj le rze.

Na to wszyst ko po trzeb na by ła od -po wied nia ilość opa łu: wę gla ka mien -ne go lub du żo od nie go tań szych bry -kie tów wę gla bru nat ne go. A bry kie ty teto nic in ne go, jak spra so wa ny wę gielbru nat ny, któ ry w na tu ral nej po sta cidość trud ny jest do spa le nia w zwy -

kłym pie cu, gdyż po wy su sze niu roz pa -da się na nie wiel kie czą stecz ki, któ reprze la tu ją przez tra dy cyj ne rusz ty. Je ślijed nak te wę glo we dro bin ki spra su je sięw zgrab ne ce gieł ki, ide al nie na da je siędo spa la nia w do mo wych pie cach.

Fa bry ka z Klet twitzNa zwa „bry kiet” – jak tłu ma czy

Zyg munt Ko wal czy kie wicz w bro szu -rze „Bry kie tow nia Ko pal ni Wę gla Bru -nat ne go Ko nin 1946-1996” – po cho -dzi od fran cu skie go sło wa „la bri que” –ce gieł ka. Za nim jed nak wę giel tra fi dopra sy, któ ra for mu je z nie go zgrab ne ce -gieł ki, trze ba go roz drob nić, a na stęp nieosu szyć. Po nie waż w su szar kach je gotem pe ra tu ra pod no si się do 80 stop niCel sju sza, mu si zo stać schło dzo ny.Wte dy do pie ro tra fia do ma try cy, gdziepod du żym ci śnie niem prze kształ ca nyjest w owe ce gieł ki. Przy tym bry kie -tow nia to nie tyl ko ciąg tech no lo gicz ny

do pro duk cji sa mych bry kie tów, ale ielek trow nia, któ ra mia ła za opa try waćw ener gię rów nież ko pal nia ne ma szy ny.

Przez po nad trzy la ta Niem cy zdą -ży li wy bu do wać głów ne bu dyn ki za kła -du. Do 15 stycz nia 1945 ro ku, kie dyoku pan ci po spiesz nie wy co fa li się z po -wia tu ko niń skie go, sta ły już naj waż niej -sze bu dyn ki przy szłej bry kie tow ni, ko -tłow ni i elek trow ni, wraz z gó ru ją cymnad oko li cą 90-me tro wym ko mi nem.Sta ły su ro we mu ry ma ga zy nu, fun da -men ty i część mu rów warsz ta tu. Choćprzy je cha ły też naj waż niej sze ele men tywy po sa że nia fa bry ki, tyl ko część z nichzo sta ła zmon to wa na, a nie któ rych na -wet nie zdą żo no roz pa ko wać. Urzą dze -nia po cho dzi ły - po dob nie jak ma szy nypra cu ją ce na od kryw ce – z li kwi do wa -nej łu życ kiej ko pal ni Klet twitz

Ko lej ka li no waBry kie tow nię wy bu do wa no na te re -

nach ma jąt ku Ma li niec (fol wark Ma ran -tów) i – czę ścio wo – grun tach wsi Nie -słusz, za pew ne z my ślą o przy szłej eks -

plo ata cji złóż znaj du ją cych się na po łu -dnie od Je zio ra Go sław skie go (póź niej -sze od kryw ki Nie słusz i Go sła wi ce).Część miesz kań ców Nie słu sza wy sie dlo -no, a wieś sta ła się osie dlem gór ni czym.Na to miast ce gły na bu dyn ki bry kie tow -ni, po cho dzi ły z ce giel ni, na le żą cej przedwoj ną do Moj że sza Ka pła na, wła ści cie lama jąt ku Glin ka. Wę giel z od kryw ki wMo rzy sła wiu do star cza ła do bry kie tow -ni dłu ga na pra wie 1,4 km ko lej ka li no -wa, opar ta na pięt na stu sta lo wych pod -po rach. Ko lej ka wo zi ła wę giel do 1954ro ku, kie dy mo rzy sław skie za so by ule gływy czer pa niu, a pod ko niec lat pięć dzie -sią tych zo sta ła ro ze bra na.

Sko ro za czy nam pi sać o dzie jachbry kie tow ni po 1945 ro ku, nie mo gępo mi nąć w tej hi sto rii udzia łu mo jej ro -dzi ny. Otóż pierw szym kie row ni kiembry kie tow ni do stycz nia 1947 ro ku był– jak wy ni ka z pra cy Zyg mun ta Ko wal -czy kie wi cza „Bry kie tow nia KWB1946-1996” - Jó zef Bo brow ski, star szybrat mo jej bab ci Ce cy lii Bart ko wiak.

CIĄG DAL SZY NA STR. 6

Przy roz ru chu ko tłow ni wy ło ni ły siępo waż ne trud no ści, po nie waż fir maBab coch Zie le niew ski, któ ra zmon -to wa ła ko tły, od mó wi ła ich uru cho -mie nia. Stwier dzi ła, że są to pierw -sze ko tły opa la ne py łem wę gla bru -nat ne go i nie ma do świad cze nia wsto so wa niu te go pa li wa.

Za ło ga mu sia ła więc roz ruch urzą -dzeń prze pro wa dzić we wła snym za kre -sie. Du żym nie po wo dze niem był wy -buch, któ ry z nie usta lo nych przy czynna stą pił w ko mo rach od pro wa dza ją cychspa li ny do ko mi na. Spo wo do wa ło tostra tę cza su i stra ty ma te rial ne. Głów nyme cha nik inż. Ewich tak się znie chę ciłnie po wo dze niem i wy stra szył, że opu -ścił ko pal nię i wię cej do pra cy nie przy -szedł. Po uzy ska niu ze zwo le nia na kon -ty nu owa nie roz ru chu przy stą pi li śmy dona pra wy uszko dzo nych ko mór. Wy ko -naw cą by ła fir ma Grześ ko wiak z Po zna -nia, po upły wie mie sią ca ko mo ry by łyod bu do wa ne.

W wy ni ku sta rań dy rek to ra Ko -złow skie go Cen tral ny Za rząd Prze my słuWę glo we go w Ka to wi cach wy de le go wałdo prze pro wa dze nia roz ru chu dłu go let -nie go kie row ni ka ko tłow ni w ko pal ni„Wu jek” oby wa te la Dra ży ka, któ ry miałdu że do świad cze nie w ob słu dze ko tłówopa la nych py łem wę gla ka mien ne go.

Jed nak po dwu ty go dnio wych bez sku -tecz nych wy sił kach Dra żyk zre zy gno wałi od je chał do Ka to wic.

Na po moc z ze wnątrz nie mo gli śmywięc li czyć. Lu dzie po przed nio peł ni za -pa łu znie chę ca li się. Po kil ku dnio wychna ra dach przy stą pi li śmy po raz trze ci douru cho mie nia ko tłów. Po czy nio no sta -ran ne przy go to wa nia, do ob słu gi urzą -dzeń po moc ni czych do bra no naj bar -dziej za ufa nych lu dzi, na to miast sa meko tły w cza sie pierw szych 48 go dzin ob -słu gi wa łem ja i dy rek tor Ko złow ski.

Wcze snym ran kiem 25 lip ca 1946ro ku przy stą pio no do na grze wa nia ko -mór spa li no wych i wy two rze nia cią gu wko mi nie. Na stęp nie przy po mo cy ge ne -ra to rów ga zo wych opa la nych kok semza pa lo no pył wę glo wy w pa le ni skach ko -tło wych. Przy rzą dy po mia ro we wy ka za -ły nor mal ną pra cę ko tłów, ale pa le ni skaod cza su do cza su by ły nie spo koj ne istrze la ły przez wzier ni ki ob ser wa cyj ne.Je den z ta kich pło mie ni po pa rzył mitwarz i szy ję oraz opa lił wło sy na gło wie.

Po kil ku go dzin nej pra cy ko tłówotwo rzo no prze wo dy pa ro we do bry kie -tow ni. W bry kie tow ni za sy cza ła upra -gnio na pa ra. Lu dzie pa trzy li jak urze cze -ni, jak z trans por te ra bry kie to we go spa -dał po wo li na ma leń ką hał dę wę giel –pierw sze go rą ce bry kie ty.

Wspo mnie nia

An to ni Szul czyń ski

Wiel kość i upa dek ko niń skiej bry kie tow ni

Fa bry ka wę glo wych ce gie łekW lip cu 2005 ro ku zbu rzo no ko min, ostat ni ślad po bry kie tow ni, któ ra przez sześć dzie siąt lat by ła czę ścią ko pal -ni i kra jo bra zu Ko ni na. Dwa la ta wcze śniej wy sa dzo no w po wie trze bu dy nek ha li pras i su sza rek oraz ro ze bra nokil ka in nych bu dyn ków.

Ko niń ska bry kie tow nia

Tak wy glą da ły ko niń skie bry kie tyRyn ny bry kie to we

Fot.

AR

CH

I WU

M

Fot.

P. O

r dan

Fot.

P. O

r dan

Page 6: 86 Kurier Koniński

CIĄG DAL SZY ZE STR. 5

Jó zef Bo brow ski był też za ło ży cie -lem w mar cu 1946 ro ku i do wód cąpierw sze go ko pal nia ne go od dzia łuochot ni czej stra ży po żar nej. Pod je go iAlek san dra Don do lew skie go nad zo -rem od by wał się w 1945 ro ku mon tażurzą dzeń sor tow ni wę gla, su sza rek ipras. Pra ce – jak pi sze Zyg munt Ko wal -czy kie wicz – pro wa dzo no rów nież zi -mą, dzię ki cze mu w mar cu 1946 ro kucze ka ły na roz ruch czte ry pra sy do bry -kie tów, su szar ki ru ro we, sor tow nia i od -py lar nia. Trze ba przy oka zji wspo -mnieć, że naj now sza z bry kie cia rekmia ła wów czas dzie sięć lat, a naj star -sza... czter dzie ści. Jesz cze star sze odnich by ły, wy ko na ne pod ko niec dzie -więt na ste go wie ku, su szar ki wę gla.

Me to dą prób i błę dówJed nak naj waż niej sze by ło uru cho -

mie niu ko tłów pa ro wych La Mon ta,któ re mia ły za si lać pra sy do pro duk cjibry kie tów. Brak by ło nie tyl ko do ku -men ta cji i do świad czo nych fa chow -ców, bo wiem w przed wo jen nej Pol scete go ro dza ju ko tłów nie uży wa no, ale iele men tar nych czę ści czy na rzę dzi.Roz mia ry trud no ści, przed ja ki mi sta -wa li pra cow ni cy bry kie tow ni naj le piejilu stru je fakt, że prze szko dą przy wspa -wa niu no wych rur w ko tle był brak…ciem nych szkieł do ma sek spa wal ni -czych.

W ar chi wum ko pal ni moż na zna -leźć pi smo, któ rym zwró co no się do cu -krow ni w Go sła wi cach o po ży cze nie

jed ne go szkła ochron ne go do ma ski spa -wa cza elek trycz ne go.

„Wie dzę zdo by wa no od pod staw,głów nie z po zo sta wio nej przez Niem -ców książ ki, opi su ją cej tech ni kę pra so -wa nia wę gla.” - moż na prze czy tać wksiąż ce Zyg mun ta Ko wal czy kie wi cza.„Prze tłu ma czył ja na ję zyk pol ski inż.Wa cław Lid ma now ski, a in ży nie ro wieTło czek i Ewich za ję li się, przy wie zio nąz Po zna nia, do ku men ta cją ko tła pa ro -we go oraz sche ma tem zmięk cza nia wo -dy.” Ja ko cie ka wost kę Zyg munt Ko wal -czy kie wicz po da je fakt, że pierw szy dy -rek tor ko pal ni Fe li cjan Tło czek był z za -wo du ar chi tek tem i z gór nic twem sty -kał się po raz pierw szy w swo im ży ciu.

Pod ję ta 31 mar ca 1946 ro kupierw sza pró ba roz pa le nia ko tła LaMon ta za koń czy ła się wy bu chem tlen -ku wę gla i ro ze rwa niem czo pu cha (czę -ści łą czą cej otwo ry wy lo to we spa lin zpa le ni ska ko tła z ka na ła mi ko mi no wy -mi). Przy czy ną wy pad ku by ła przedewszyst kim nie zna jo mość na wę gla niate go ro dza ju ko tła, po le ga ją ce go nawdmu chi wa niu do ko mo ry spa la niaroz drob nio ne go wę gla bru nat ne go. Kil -ka osób od nio sło nie wiel kie ob ra że nia,ale obe szło się bez po waż niej szychuszko dzeń cia ła. Po dob nie skoń czy łasię ko lej na pró ba, pod ję ta dwa mie sią cepóź niej. Nie po wo dze nie spo wo do wa łozmia nę wy ko naw cy ro bót i do pie ro 25lip ca ko cioł za czął pra co wać. Nie oby łosię przy tym bez ko lej ne go, choć naszczę ście nie groź ne go wy pad ku. Kie dynad zo ru ją cy roz pa la nie An to ni Szul -czyń ski uchy lił kla pę wi zje ra, aby przyj -

rzeć się pra cy urzą dze nia, na stą pił wy -rzut go rą cych ga zów, któ re po pa rzy łymu twarz i szy ję i opa li ły wło sy na gło -wie. Po do kład nym spraw dze niu i wy -re gu lo wa niu wszyst kich urzą dzeń, do -pie ro mie siąc póź niej, 28 sierp nia 1946ro ku spod pras wy szły pierw sze, go rą cejesz cze bry kie ty. Do koń ca ro ku wy pro -du ko wa no ich pra wie pół to ra ty sią caton.

UB w bry kie tow niZ po wo du czę stych przerw w do -

sta wie prą du z elek trow ni we Wło cław -ku fa bry ka - po dob nie jak i sa ma ko pal -nia - mia ła spo ro prze sto jów. W czerw -cu 1947 ro ku za in te re so wa li się tymfunk cjo na riu sze Po wia to we go Urzę duBez pie czeń stwa Pu blicz ne go w Ko ni -nie, któ rzy za czę li po dej rze wać, że toza ło ga po wo du je czę ste prze sto je, by sa -

bo to wać za le ce nia wła dzy lu do wej. Wy -ja śnie niem spra wy za ję li się na szczę ścienie oni, a ścią gnię ci z Po zna nia fa chow -cy, któ rzy orze kli, że nie ma w tym żad -nej wi ny pra cow ni ków. Wręcz prze ciw -nie - wy sta wi li im zna ko mi te świa dec -two ja ko lu dziom bar dzo su mien nie i zod da niem wy ko nu ją cym swo je obo -wiąz ki.

Kło po ty z ener gią elek trycz nąskoń czy ły się do pie ro w kwiet niu 1948ro ku, kie dy w Ma ran to wie za czę to pro -du ko wać wła sny prąd. W tym że ro kuwy pro du ko wa no po nad 53,5 tys. tonbry kie tów, to jest sied mio krot nie wię -cej niż w ro ku po przed nim. W ko pal nii bry kie tow ni pra co wa ło już wte dy 770osób, dwa ra zy wię cej niż w ro ku 1946.Wszy scy oni pra cy w za kła dzie gór ni -czym uczy li się od pod staw. Wy jąt kiemby li re pa trian ci z Nie miec, któ rzy pod -

czas woj ny pra co wa li w bry kie tow niachRze szy, a wśród nich Fe liks Ha tłas orazSta ni sław i Jan Sznu ro wie, któ rzy – jakpi sze Zyg munt Ko wal czy kie wicz –wnie śli du ży wkład w uru cho mie niema ran tow skiej bry kie tow ni.

Nie oby ło się nie ste ty bez wy pad -ków, w tym tych naj bar dziej tra gicz -nych. 23 mar ca 1949 ro ku pod czasspusz cza nia wę gla ze zbior ni ka do su -sza rek zgi nął w bry kie tow ni Al bert De -kart i był to dru gi już śmier tel ny wy pa -dek w ko pal ni, po zda rze niu z paź dzier -ni ka 1945 ro ku na sor tow ni wę gla wMo rzy sła wiu, gdzie mło dy ro bot nik zo -stał przy sy pa ny wę glem w si lo sie.

Kom bi nat na złomPo nie waż by ło już wia do mo, że du -

żo wię cej wę gla niż w Mo rzy sła wiu za -wie ra zło że Go sła wi ce, w 1950 ro kupod ję to na szcze blu rzą do wym de cy zjęo bu do wie w Ko ni nie kom bi na tu kok -so che micz ne go, w skład któ re go mia łamię dzy in ny mi wcho dzić dru ga bry kie -tow nia o zdol no ściach pro duk cyj nychdzie się cio krot nie prze kra cza ją cych wy -daj ność tej pierw szej. Kom bi nat miałpo nad to pro du ko wać 110 ton kok su,216 ton smo ły, 240 ton ben zy ny i 288tys. m sześć. ga zu na do bę.

CIĄG DAL SZY NA STR. 7

Fot.

P. O

r dan

6 KWB

Je sie nią 1945, mo że to by ło w paź -dzier ni ku, do kład nie nie przy po mi -nam so bie, dy rek cja nas prze nio słado bry kie tow ni, że by uru cho mićbry kie tow nię. To uru cha mia nietrwa ło pra wie dwa la ta.

Naj pierw trze ba by ło zro bićwszyst kie trans mi sje, bo kie dyś był je -den sil nik pra wie na ca łą bry kie tow nię.Trze ba by ło skom bi no wać pa sy skó rza -ne, tych skó rza nych nie by ło, to śmykom bi no wa li par cia ne. Kie dy że śmyuru cho mi li wszyst kie urzą dze nia, tojesz cze bry kie ty nie szły.

Ja zo sta łem bry ga dzi stą w ce lu do -koń cze nia sor tow ni, bo co nie co jużtam by ło. By ły ta śmy gu mo we, by ły sil -ni ki, ale jesz cze nie pra co wa ły. Trze ba

by ło to wszyst ko uru cho mić, a czło -wiek się na tym nie znał, bo po razpierw szy to wszyst ko wi dzia łem. Alepo wo li że śmy tę sor tow nię do koń cado pro wa dzi li i w 48 ro ku sor tow nia by -ła ukoń czo na. Wten czas ko tłow nia jużby ła uru cho mio na, już wę giel szedł czę -ścio wo na ko tłow nię na opał, a czę ścio -wo na pra sy w ce lu pro duk cji bry kie -tów.

Wszy scy pra cow ni cy bry kie tow nicze ka li na ten mo ment, ten dzień, kie -dy ta pierw sza bry kie ta wy sko czy. No iże śmy się do cze ka li. By ło to wiel kiewzru sze nie, bo każ dy był cie ka wy, jakta bry kie ta bę dzie wy glą dać. I każ dy so -bie po kil ka ce gie łek wziął na pa miąt kędo do mu. Ta jed na bry kiet ka by ła dość

dłu go u mnie, ale się roz la so wa ła i niema po niej śla du...

Rze czy wi ście na sor tow ni by łyawa rie. By ła ta ka awa ria, że trzy dzie ścipa rę go dzin że śmy pra co wa li bez prze -rwy, bez spa nia. Je dze nie żo na mi przy -no si ła na sor tow nię i żo ny mo ich ko le -gów tak sa mo. Na wet dy rek tor Ko złow -ski – mu szę tak po wie dzieć, cho ciażnie by ło wol no – pa mię tam w no cyprzy wiózł nam cie płą kieł ba sę, tro chęchle ba i coś do wy pi cia by ło też. Tak jakmy wszy scy chciał, że by jak naj szyb ciejzro bić tę awa rię, że by wę giel szedł i napra sy, i do ko tłow ni.

Ile ja spę dzi łem go dzin w sor tow ni,to nie ma cie po ję cia! Ale ta ka by ławten czas po trze ba. I tak to wszyst koszło aż do 50 ro ku. Po 50 ro ku do pie ro,jak już bry kie tow nia w peł ni ru szy ła,mie li śmy pro duk cji oko ło 300 ton. Wmia rę upły wu lat na stęp ne pra sy bry -kie tów się uru cha mia ły i tych bry kie -tów by ło co raz wię cej i wię cej.

Wspo mnie nia

Cze sław Syp niew ski

Wiel kość i upa dek ko niń skiej bry kie tow ni

Ze zby tem bry kie tow nia ni gdy nie mia ła pro ble mów

Pra sy do pro duk cji bry kie tów

Bry kie tow nia z lo tu pta ka

Fot.

P. O

r dan

Fot.

P. O

r dan

Page 7: 86 Kurier Koniński

IV rozmaitości

reklama

reklama

Od pew ne go już cza su po li cjan ci roz -pra co wy wa li szaj kę zło dziei, któ rzy wła -my wa li się mię dzy in ny mi do punk tówhan dlo wych na te re nie Ko ni na i gmin na -sze go po wia tu. Po li cjan ci bar dzo szcze gó -ło wo ana li zo wa li wszyst kie ze bra ne wspra wie in for ma cje i do wo dy i na ich pod -sta wie ty po wa li po ten cjal nych spraw ców.Ich po dej rze nia oka za ły się słusz ne. Za -trzy ma nia roz po czę ły się pod ko niecubie głe go ty go dnia za le d wie dwa dni po

ostat nich wła ma niach do skle pów, ja kiemia ły miej sce w Pół wio sku Lub stow skimi Szy szyń skich Ho len drach, z któ ry mipo dej rze wa ni mie li zwią zek. Łącz nie dospra wy za trzy ma no sze ściu ko ni nian wwie ku 20, 22 i 27 lat.

Zło dzie je wła my wa li się i usi ło wa lisię wła mać do skle pów spo żyw czych za -rów no na te re nie Ko ni na jak i ma łychmiej sco wo ści na sze go po wia tu, do kio -sków ru chu, agen cji pocz to wych i ban ko -

wych, skle pów na sta cjach CPN. Wła ma -li się rów nież do skle pu me blo we go, spor -to we go z al ko ho la mi i do ba ru na te re nieKo ni na. Trzy krot nie we szli tak że do jed -nej z ko niń skich szkół pod sta wo wych.Ich łu pem pa dły m.in. al ko ho le, na po je,pa pie ro sy, za pal nicz ki, bi le ty ko mu ni ka -cji miej skiej, pie nią dze, elek tro na rzę dzia,sprzęt kom pu te ro wy i mar ko wa spor to -wa odzież. Łu py wy wo zi li do wy naj mo -wa nych po miesz czeń, tam też po li cjan cizna leź li znacz ną część skra dzio ne go mie -nia. W trak cie prze szu kań funk cjo na riu -sze zna leź li rów nież broń ga zo wą.Za trzy -ma nych po dej rze wa się tak że o uszko dze -

nie dwóch al ta nek na dział kach przy ul.Kle czew skiej w Ko ni nie, gdzie wła ma lisię i urzą dzi li so bie li ba cję. Ze bra ny przezpo li cjan tów ma te riał do wo do wy wska zu -je, że spraw cy dzia ła li nie tyl ko na te re nieko niń skie go, ale rów nież ościen nych po -wia tów. Łącz nie wszyst kim za trzy ma -nym za rzu ca się bli sko 30 prze stępstw.Stra ty ja kie spo wo do wa li się ga ją co naj -mniej kil ku dzie się ciu ty się cy zło tych. By -li już wcze śniej no to wa ni, nie któ rzy znich prze wi ja li się w ma te ria łach pro ce so -wych jesz cze ja ko oso by nie let nie. Za kra -dzie że z wła ma niem gro zi ka ra do 10 latpo zba wie nia wol no ści. RAG

Pro gram spo tka nia był bo ga ty, od -był się mię dzy in ny mi kon kurs wzo ro -wa ny na pro gra mie Szan sa na Suk ces nanaj pięk niej szą pio sen kę o te ma ty ce mi -ło snej oraz za ba wy ta necz ne przy mu -zy ce wa len tyn ko wej. - Za pro si li śmy go -ści ze Śro do wi sko we go Do mu Sa mo po -

mo cy ze Strzel na i stu dent ki z PWSZ wKo ni nie z kie run ku pra ca so cjal na –mó wi Mo ni ka Pin got z ŚDS – a na szymszcze gól nym go ściem był pan pre zy -dent Da riusz Wil czew ski.

Bi le tem wstę pu na im pre zę był ko -lor czer wo ny. OLER

W miesz ka niu 72-let nie go męż czy -zny w Ko ni nie po li cjan ci zna leź li al -ko hol bez zna ków ak cy zy oraz ca łąapa ra tu rę słu żą do je go wy ro bu.

Star szy pan trzy mał w do mu po -nad pięć dzie siąt li trów al ko ho lu wła -sne go wy ro bu, zwa ne go po tocz nie sa -mo go nem lub ina czej bim brem. Płynznaj do wał się pla sti ko wych po jem ni -kach i bu tel kach. Na apa ra tu rę do je gowy twa rza nia po li cjan ci na tknę li się wpiw ni cy bu dyn ku. Funk cjo na riu szezna leź li też 150 li trów tak zwa ne go za -cie ru, któ ry jest pół pro duk tem do dal -sze go prze ro bu na pro cen to wy na pój.

Star szy pan przy znał się do wy ro bual ko ho lu. Gro zi mu grzyw na skar bo wa.

SKA

Za mar z nię te je zio ra, kry sta licz neźró dła, sie dli sko dzię cio ła czar ne -go i or ła bie li ka w lo cie pod glą da liw Pusz czy Bie ni szew skiej uczest -ni cy ko lej ne go Spa ce ru PTTK.

- Ha sło „Pod glą da my Pa nią Zi mę”rzu cił czło nek ko niń skie go PTTK An -drzej Miel ca rek (1957–2002) i od pra -wie trzy dzie stu lat nasz Klub Tu ry -stycz ny je re ali zu je – po wie dzia ła Wan -da Grusz czyń ska. – W tym ro ku wspo -mógł nas pan To masz Ka le ta z Nad le -śnic twa Ko nin, któ ry po ka zał nam wPusz czy Bie ni szew skiej za mar z nię te je -zio ra, kry sta licz ne źró dła, sie dli sko idziu ple dzię cio ła czar ne go, le cą ce go or -ła bie li ka i śla dy ssa ków, a w Izbie Edu -ka cyj nej Nad le śnic twa Ko nin w Bie ni -sze wie za pre zen to wał po ro ża sa ren,zna le zio ne w oko li cy, plan sze o te ma ty -

ce przy rod ni czej, mo del mro wi ska i in -ne eks po na ty.

Tym ra zem w nie dziel nym Spa ce -rze „Pod glą da my Pa nią Zi mę” uczest ni -czy ła też mło dzież z Ze spo łu Szkol no --Przed szkol ne go nr 2 w Lub sto wie (45osób) i Szko ły Pod sta wo wej w Sław sku(11 osób) z ro dzi ca mi. Na ko niec roz -pa lo no pod wia tą ogni sko i w kar na wa -ło wym na stro ju 134 oso by pod su mo -wa ły pod glą da nie zi my.

Po ogni sku więk szość spa ce ro wi -czów wró ci ła do Ko ni na, ale kil ka na ścieosób kon ty nu owa ło wy pra wę. Au to busMZK li nii SPA CER prze wiózł 17 tu ry -stów do Mu zeum Okrę go we go w Ko ni -nie -Go sła wi cach, gdzie obej rze li czyn -ną do koń ca lu te go wy sta wę sztu ki de -ko ra cyj nej bra ci Ło pień skich. Do Ko ni -na wró ci li pie cho tą.

Za nie ca łe trzy mie sią ce do Śle si -na już po raz trze ci za wi ta ją fa nivolks wa ge nów po lo z ca łej Pol ski.Bę dzie to już szó sty zlot mi ło śni -ków volks wa ge na po lo i trze ci zor -ga ni zo wa ny w Śle si nie.

Pierw szy zlot od był się w Bro ni sła -wo wie nad Za le wem Su le jow skim, alejuż dru gi (w ro ku 2007) - w Śle si nie.Dwa la ta te mu w śle siń skim zjeź dziewzię ło udział czter dzie ści sa mo cho -dów i pra wie sie dem dzie siąt osób.Choć po go da spła ta ła or ga ni za to romnie przy jem ne go fi gla, prze pro wa dzo -no więk szość z za pla no wa nych atrak -cji. Pa nie pró bo wa ły swo ich sił w rzu -cie opo ną, pa no wie mio ta li fel gą, awszy scy chęt ni mo gli zmie rzyć się wtur nie ju te ni sa sto ło we go.

Nie oby ło się rów nież bez spraw -dze nia umie jęt no ści na pla cu ma new -ro wym oraz w nie ty po wej dys cy pli niezwa nej „me ga ro wer kiem”, a po le ga ją -cej na prze je cha niu sla lo mu na ro wer -ku dzie cię cym. Klu bo wi cze od po czy -wa li też pod czas wie czor ne go ka ra -oke, tań cząc na „dan ce - ma tach” lubsma ku jąc gril lo we sma ko wi to ści. Bytra dy cji sta ło się za dość, sie dem dzie -się cio ro uczest ni ków zlo tu wzię łoudział w uro czy stym, eskor to wa nymprzez po li cję, prze jeź dzie uli ca mi Śle -si na.

Te go rocz ny zlot znów od bę dziesię w Śle si nie i roz pocz nie 30 kwiet -nia, a za koń czy 3 ma ja.

OLER

Pę dził bim ber

Ta kie sa me ser caZle cą siępo lów ki

Spa cer z or łemWa len tyn ko wa im pre za od by ła się rów nież w Śro do wi sko wym Do mu Sa -mo po mo cy w Ko ni nie. In te gra cyj ne mu spo tka niu przy świe ca ło ha sło „Na -sze ser ca bi ją tak sa mo'.

Fot.

PTT

K K

o nin

Ko niń scy kry mi nal ni wspól nie z po li cjan ta mi z Ko mi sa ria tu Po li cji w Śle si nieroz bi li szaj kę zło dziei . Za trzy ma ni spe cja li zo wa li się we wła ma niach doskle pów, kio sków, agen cji pocz to wych i ban ko wych na te re nie ca łe go po -wia tu ko niń skie go. Po li cjan ci od zy ska li znacz ną część skra dzio ne go mie nia.

Wła my wa cze za krat ka mi

Page 8: 86 Kurier Koniński
Page 9: 86 Kurier Koniński
Page 10: 86 Kurier Koniński
Page 11: 86 Kurier Koniński
Page 12: 86 Kurier Koniński

czwartek, 17 lutego 2011 rozmaitości V

reklama

Ta słod ka, ma ła kru szyn ka to FU -NIA, któ ra do schro ni ska tra fi ła wlip cu 2007 ro ku. Pół to ra ro ku póź -niej dla 6-let niej wów czas sucz kiza świe ci ło słoń ce, gdyż tra fi ła dodo mu tym cza so we go, ale nie daw -no znów wró ci ła do schro ni ska.

Fu nia jest pie skiem ra do snym i mi -mo swo ich ma łych ga ba ry tów lu bi do -mi no wać w sta dzie. Jest po god na, spo -koj na i bar dzo przy ja zna. Uwiel bia kon -

takt z czło wie kiem i świet nie speł nia sięw ro li ka na pow ca. Fu nia ma pro ble myz wą tro bą, więc mu si być na spe cjal nejdie cie. Na co dzień jest jed nak pie skiemjak każ dy in ny - sza le je po po dwór ku,cho dzi na spa cer ki, wy le gu je się w do -mu i ba wi z in ny mi zwie rza ka mi. Su niajest wy ste ry li zo wa na.

Fu nia cze ka na Cie bie w Schro ni -sku dla Bez dom nych Zwie rząt w Ko ni -nie (ul. Ga jo wa 7a), tel. 63 243-80-38.

Warsz ta ty z aser tyw no ści od bę dąsię w mar cu w Cen trum Kul tu ry iSztu ki w Ko ni nie. - Za pra sza mywszyst kie grzecz ne dziew czyn ki,któ re chcia ły by cza sa mi tup nąć no -gą – mó wią or ga ni za to rzy.

Ko bie tom trud niej jest bro nić swo -ich praw. - Od dziec ka je ste śmy uczo ne,że do brze jest być skrom ną, grzecz ną ipo słusz ną – tłu ma czy An na Ko peć,któ ra po pro wa dzi za ję cia warsz ta to we. -Speł nia my ocze ki wa nia in nych, dba myo nich, za po mi na jąc o so bie, wła snychpo trze bach i pra gnie niach. A kie dy so -bie przy po mi na my, czę sto nie umie myprze ka zać na szej od mo wy i z ule gło ściła two wpa da my w agre sję. Jak zna leźć

zło ty śro dek, któ ry spra wi, że za trosz -czy my się o sie bie, nie ra niąc przy tymin nych?

Or ga ni za to rzy za pra sza ją na spo -tka nie wszyst kie „grzecz ne dziew czyn -ki, któ re chcia ły by cza sa mi tup nąć no -gą”. - Spoj rzy my na aser tyw ność nie jakna sztu kę od ma wia nia, mó wie nia „nie”in nym, tyl ko mó wie nia „tak” so bie:wła snym po trze bom i emo cjom, bez lę -ku i po czu cia wi ny, z sza cun kiem dlasie bie i dla świa ta. Do wie my się, jak po -stę po wać aser tyw nie, po czuć się pew nąsie bie i świa do mą wła snych po trzeb.Sku pi my się na prak ty ce i do świad cza -niu, stwa rza jąc bez piecz ną prze strzeńdo prze ćwi cze nia aser tyw nych za cho -

wań. Po szu ka my w so bie nie grzecz nychdziew czy nek, któ re po tra fią gło śno po -wie dzieć „nie”, nie na ru sza jąc przy tymgra nic in nych osób.

Za ję cia bę dą mia ły cha rak terwarsz ta tu, na któ ry skła da ją się prak -tycz ne ćwi cze nia in dy wi du al ne i gru -po we, mo de ro wa ne dys ku sje, tech ni kiak ty wi zu ją ce i ele men ty wy kła du.Uczest nicz ki bę dą roz wi jać i ćwi czyćumie jęt no ści spo łecz ne oraz zdo by waćwie dzę psy cho lo gicz ną.

Warsz tat po pro wa dzi An na Ko peć– tre ner warsz ta tu psy cho lo gicz ne go.Warsz ta ty są płat ne. Wię cej na ten te -mat na stro nie in ter ne to wej CKiS wKo ni nie. OLER

Praw do po dob nie nad mier na pręd -kość spra wi ła, że czer wo ny fiat bra vazna lazł się za be to no wą ba rier ką od -dzie la ją cą jezd nię od na sy pu to rów ko -

le jo wych. Kie row ca wo lał nie za wia da -miać po li cji. Zdję cie zro bio no mię dzyelek trow nią Ko nin a prze jaz dem ko le -jo wym na łu ku dro gi.

Stu art przy wie zio ny zo stał doschro ni ska w Ko ni nie 10 li sto pa da2010 ro ku z miej sco wo ści Mo dłaKo lo nia. Był bar dzo wy chu dzo ny iza bie dzo ny.

Je go wła ści ciel nie był w sta nie za -pew nić mu od po wied niej opie ki. Psiakod sa me go po cząt ku był bar dzo przy jaź -nie na sta wio ny do lu dzi i in nych schro ni -sko wych stwor ków. Miesz ka w po miesz -

cze niu ra zem z ko ta mi i ma ły mi psa mi, zktó ry mi do sko na le się do ga du je. Lu dziko cha, na ich wi dok aż pisz czy z ra do ści.Na spa ce rach spo koj ny i zrów no wa żo ny,na smy czy po tra fi bar dzo ład nie cho dzić.Lu bi też być bra ny na rę ce. Jest psia kiemma łym, ma oko ło 25 cm wy so ko ści. Stu -art cze ka na Cie bie w Schro ni sku dlaBez dom nych Zwie rząt w Ko ni nie (ul.Ga jo wa 7a), tel. 63 243-80-38.

Hap pe ning z pro fi lak ty ką cho róbno wo two ro wych to wy zwa nie, któ -re mu sta wi ła czo ło mło dzież III Li -ceum im. C.K. Nor wi da i Ze spo łuSzkół Gór ni czo -Ener ge tycz nych wKo ni nie wraz z opie ku na mi pa niąZo fią Mac i pa nią Mał go rza tą Go to -wa łą.

W ra mach uczest nic twa w IV edy -cji pro gra mu "Mam Ha ka na Ra ka" gru -pa mło dzie ży zor ga ni zo wa ła w Ga le riinad Je zio rem marsz oraz hap pe ning.Mło dzi lu dzie za chę ca li spo łecz nośćKo ni na do prze pro wa dza nia ba dańpro fi lak tycz nych, któ re ja ko je dy neumoż li wia ją wcze sne wy kry cie nie po -żą da nych zmian w or ga ni zmie czło wie -ka i mo gą przy czy nić się do cał ko wi te goule cze nia no wo two rów wcze śnie wy -kry tych.

Mło dzież uświa da mia ła ko ni nian iprze ko ny wa ła do słusz no ści swo ichdzia łań po przez dia log, kon kur sy orazprzy uży ciu wła sno ręcz nie wy ko na -

nych pla ka tów, ulo tek i bro szur in for -ma cyj nych; za chę ca ła do rzu ce nia pa le -nia, zbie ra ła pod pi sy osób po pie ra ją -cych ideę dzia łań pro wa dzo nych w ra -mach IV edy cji Pro gra mu "Mam Ha kana Ra ka". Ha ko wi czów wspie ra łyprzed sta wi ciel ki Ko niń skie go Klu bu„Ama zon ki” oraz Sto wa rzy sze nia Cho -rych na Czer nia ka.

Ak cen tem wa len tyn ko wym by łowrę cza nie ba lo nów i ser du szek z na pi -sem "Po ca łuj nie pa lą ce go a po czu jeszróż ni cę". - Ma my na dzie ję, że cho ciaż bypo przez ta kie ak cje spo wo du je my, żeco raz wię cej lu dzi pod da się ba da niomoraz za się gnie po rad le ka rza - mó wi łaKlau dia, przed sta wi ciel ka Gru py Me -dy ków z III Li ceum w Ko ni nie. RAG

Przy gar nij zwie rza ka!

Wy le ciał z dro gi

Przy gar nij zwie rza ka!

Grzecz ne dziew czyn ki mó wią „nie”

Wa len tyn ko wy hap pe ning

Page 13: 86 Kurier Koniński

CIĄG DAL SZY ZE STR. 6

Kil ka lat póź niej po rzu co no jed nakten po mysł, bo wiem za bra kło pie nię -dzy na je go re ali za cję, po dob nie jak nawie lu in nych ce lów na kre ślo nych po -nad moż li wo ści go spo dar cze kra juprzez tak zwa ny plan sze ścio let ni. 21stycz nia 1954 r. na po sie dze niu Pań -stwo wej Ko mi sji Pla no wa nia Go spo -dar cze go zre zy gno wa no z che micz nejprze rób ki ko niń skie go wę gla, cze gobez po śred nim skut kiem by ło od da niena złom trzech, za ku pio nych w Cze -cho sło wa cji, pras pier ście nio wych ty puAfel bec ka do pro duk cji bry kie tów. Na -to miast w ma ju te go sa me go ro ku pod -ję to de cy zję, że ko niń ska ko pal nia otwo -rzy no wą od kryw kę Go sła wi ce, a w po -bli żu po wsta nie no wa elek trow nia. Rokwcze śniej skoń czył się już wę giel naMo rzy sła wiu, a od kryw ka Nie słuszwciąż nie do star cza ła wę gla w ilo ści, ja -kiej po trze bo wa ła bry kie tow nia, to teżra to wa no się su row cem przy wo żo nymaż z Tu ro wa, któ ry by wał nie naj lep szejja ko ści. W li sto pa dzie 1954 ro ku wy -bu do wa no zbior nik na za pa sy wę gla,któ rych nie by ło z cze go ro bić. Sy tu acjaunor mo wa ła się do pie ro po paź dzier ni -ku 1957 ro ku, kie dy roz po czę ła się eks -plo ata cja Go sła wic. Dzię ki te mu już wli sto pa dzie wy ko na no plan za ło żo ny naca ły rok. Wy pro du ko wa no wów czaspra wie 86 tys. ton bry kie tów, gdy rokwcze śniej 81,7 tys. ton, a w ro ku 1953

– tyl ko 55,3 tys. ton. W ro ku 1960 bry -kie tow nię opu ści ło pra wie 130,5 tys.ton bry kie tów.

Cen trum prze my sło wePo uru cho mie niu w 1953 ro ku od -

kryw ki Nie słusz, pięć lat póź nej – Go -sła wic i wy bu do wa niu w 1955 ro ku podru giej stro nie uli cy bu dyn ku dla ko pal -nia nej dy rek cji, a na skra ju Nie słu szatrzech wie lo ro dzin nych bu dyn ków dlako pal nia nej ka dry, bry kie tow nia zna la -zła się w cen trum po kaź nej osa dy prze -my sło wej. Do Ko ni na - któ rym wte dybył wy łącz nie sta ry Ko nin – by ło stądnie co po nad czte ry ki lo me try, a no weosie dle, na któ re wciąż jesz cze mó wio no„Czar ków” – znaj do wa ło się do kład niew po ło wie tej dro gi. To oczy wi ste, żemiesz kań cy osie dla na po waż ne za ku pyjeź dzi li do „mia sta”, ale już po chleb czymię so – do biu row ca, na któ re go par te -rze znaj do wał się tak zwa ny Od dział Za -opa trze nia Ro bot ni cze go: sklep ma sar -ski i wie lo bran żo wy oraz warsz ta ty kra -wiec ki i szew ski. OZR, któ ry pro wa dziłro bot ni cze sto łów ki, miał prze cież wła -sną tu czar nię świń. A tuż obok biu row -ca sta ła ha la, w któ rej od by wa ły się im -pre zy spor to we (tam za czy na li mię dzyin ny mi ko niń scy bok se rzy i ko szy kar -ki), kul tu ral ne i po tań ców ki. Kie dy w1959 ro ku dy rek cja prze pro wa dzi ła siędo bu dyn ku przy Ale jach 1 Ma ja, a dosta re go biu row ca w Ma ran to wie prze -nie śli się ucznio wie Za sad ni czej Szko ły

Gór ni czej, oto cze nie bry kie tow ni jesz -cze bar dziej się za lud ni ło.

Wy buch py łuW tym też cza sie, za chę co na wzra -

sta ją cą wy daj no ścią bry kie tow ni i za -sob no ścią go sła wic kie go zło ża, dy rek cjako pal ni pod ję ła dzia ła nia zmie rza ją cedo pod nie sie nia mo cy wy twór czych fa -bry ki do pół ty sią ca ton bry kie tów nado bę (z 320 t). Przy oka zji prze pro wa -dzo no lu stra cję za kła du i oka za ło się, żew bry kie tow ni pa nu ją fa tal ne wa run kipra cy. Na ulicz kach i pla cach ota cza ją -cych bu dyn ki le ża ła trzy dzie sto cen ty -me tro wa war stwa py łu wę glo we go, costwa rza ło po waż ne nie bez pie czeń stwowy bu chu po ża ru. W ha li pras, z po wo -du nie do sta tecz nej wen ty la cji, pa no wa -ło nad mier ne za gęsz cze nie ku rzu i pa rywod nej, a śred nia tem pe ra tu ra wy no si -

ła po nad 30 stop ni Cel sju sza. Jesz czego rzej by ło w po miesz cze niach su sza -rek, gdzie la tem tem pe ra tu ra się ga ła na -wet 45 stop ni. Mi mo wy da nych za le -ceń, w paź dzier ni ku 1960 ro ku do szłodo wy bu chu py łu wę glo we go i cięż kie -go po pa rze nia dwóch pra cow ni ków su -

szar ni. Znisz cze niu ule gła też częśćurzą dzeń i frag ment da chu.

Przy oka zji na pra wy uszko dzeń,zmo der ni zo wa no ciąg tech no lo gicz ny,co za owo co wa ło wzro stem wy daj no ścido 440 ton na do bę. W 1961 ro ku fa -bry ka wy pro du ko wa ła mi lio no wą to nębry kie tów. Rok póź niej wy daj nośćwzro sła pię cio krot nie - do 2,5 tys. tonna do bę.

Po nie waż za po trze bo wa nie na bry -kie ty wciąż ro sło, pod ję to pró bę ich wy -twa rza nia w pra sach ce giel ni „Glin ka”,ale eks pe ry ment się nie po wiódł. Bry -kie ty nie mia ły od po wied niej spo isto ścii roz sy py wa ły się już w trans por cie orazchło nę ły wil goć z oto cze nia.

CIĄG DAL SZY NA STR. 8

W cią gu 1945 ro ku pra co wa ły trzypra sy bry kie to we. Do osią gnię ciapeł nej wy twór czo ści na le ża ło usta -wić sie dem pras, co zo sta ło wy ko -na ne w koń cu 1947 ro ku.

W je sie ni 1945 ro ku stwier dzo nopo pę ka nie rur w ko tłach pa ro wych,część po pę ka ła wsku tek po zo sta wie niawo dy przez oku pan tów w stycz niupod czas mro zów. Przy stą pi li śmy dowy mia ny tych rur. Do wstęp ne go roz -pa le nia ko tłów pa ro wych po trzeb ne by -ło drew no dla ogrza nia ko mo ry spa la -nia, czo pu cha i wnę trza ko mi na. Do -pie ro po uzy ska niu od po wied nio wy so -kie go cią gu ko mi no we go moż na by łoprzy stą pić do po wol ne go, do zo wa ne goza si la nia py łem wę glo wym. Tak na le ża -ło po stę po wać, by nie do pu ścić do wy -bu chu tlen ku wę gla. Nie ste ty, przed się -bior stwo nie po sia da ło pie nię dzy na za -kup 10 ton drew na.

czwartek, 17 lutego 2011 KWB 7

Wiel kość i upa dek ko niń skiej bry kie tow ni

W la tach pięć dzie sią tych wa run ki pra cy w bry kie tow ni nie na le ża ły do naj ła twiej szych

Po ciąg z wę glem dla bry kie tow ni Do 1954 ro ku do wi docz ne go u gó ry bal ko nu do jeż dża ły wóz ki ko lej ki li no wej

Wspo mnie nia

Eu ge niuszEwich

Bu dy nek ko tłow ni i elek trow ni krót ko przed roz biór ką

Bry kie tow nia by ła ma low ni czym ele men tem ko niń skie go kra jo bra zu

Fot.

P. O

r dan

Fot.

P. O

r dan

Fot.

P. O

r dan

Fot.

P. O

r dan

Fo

t. R

. O

lej n

ik

Page 14: 86 Kurier Koniński

CIĄG DAL SZY ZE STR. 7

Ko lej ną mo der ni za cję bry kie tow -ni, przede wszyst kim naj bar dziej te gopo trze bu ją cej ko tłow ni, prze pro wa dzo -no w po ło wie lat sześć dzie sią tych.Dzię ki te mu już w 1967 ro ku wy pro -du ko wa no dwu mi lio no wą to nę bry kie -tów, a sześć lat póź niej – trzy mi lio no -wą. Wy pro du ko wa nie ko lej nych mi lio -nów ton bry kiet od no to wy wa no w la -tach: 1980 – 4 mln, 1985 – 5 mln i1994 – 6 mln. Cie ka wost ką jest fakt, żedo 30 czerw ca 1976 ro ku fa bry ka na zy -wa ła się ofi cjal nie Za kła dem Prze rób kiMe cha nicz nej Wę gla, a do pie ro od 1lip ca ofi cjal nie no si ła na zwę Bry kie tow -ni.

Na wo zy z wę glaW la tach osiem dzie sią tych XX

wie ku, kie dy w Pol sce zo sta ły za ostrzo -ne prze pi sy ochro ny śro do wi ska, bry -kie tow nia zo sta ła za li czo na do naj bar -dziej uciąż li wych pod wzglę dem emi to -

wa nych za nie czysz czeń za kła dów Ko -ni na. Skut kiem te go w 1986 ro ku pod -ję to na szcze blu cen tral nym de cy zję oza mknię ciu fa bry ki w la tach 1990-92.Re ali zu jąc te po sta no wie nia dy rek torBog dan Bo roń ski pod jął 6 mar ca 1990ro ku de cy zję o po wo ła niu ko mi sji, któ -rej za da niem by ło przy go to wa nie li kwi -da cji fa bry ki. Rok póź niej Urząd Wo je -wódz ki w Ko ni nie wy dał de cy zję usta -la ją cą dla bry kie tow ni li mit emi to wa -nych za nie czysz czeń (dwu tlen ku siar -ki, tlen ku wę gla, dwu tlen ku azo tu i py -łu wę glo we go), co wy mu sza ło ogra ni -cze nie cza su pra cy fa bry ki do 227 dniw ro ku, z dwu mie sięcz ną prze rwą,przy pa da ją cą na okres let ni. Za kładotrzy mał ze zwo le nie na swą dzia łal -ność tyl ko do 31 ma ja 1994 ro ku. Potym dniu miał za prze stać pro duk cji.

Wo bec ta kiej per spek ty wy w ko -pal ni za czę to się za sta na wiać, jak wy ko -rzy stać bu dyn ki i urzą dze nia bry kie -tow ni. W 1992 ro ku za czę to tam pro -du ko wać na wo zy hu mi no we na ba zie

wę gla bru nat ne go, któ re spo tka ły się zza in te re so wa niem rol ni ków, sa dow ni -ków i wła ści cie li ogród ków dział ko -wych. Jed nak wzrost cen, spo wo do wa -ny dro że niem do dat ków, sto so wa nychw na wo zach, spra wił że zbyt nie był jużtak wiel ki, choć przez ca łe la ta dzie -więć dzie sią te za kład usi ło wał wejść nary nek na wo zów sztucz nych, choć by po -przez sta łą obec ność na tar gach rol nychPo la gra w Po zna niu.

Mo że mu zeum, a mo że... bry kie tow nia

Po nie waż spa dła emi sja za nie czysz -czeń, wo je wo da ko niń ski prze dłu żył ży -wot bry kie tow ni o czte ry la ta, z za strze -że niem, że nie mo że w cią gu ro ku pra -co wać wię cej jak dwie ście dni. W 1996ro ku ko pal nia wy stą pi ła z wnio skiem ozmia nę tej de cy zji, za po wia da jąc li kwi -da cję ko tłow ni wę glo wej, któ ra mia łaprzejść na opa la nie ga zem i ole jem. Zo -bo wią za no się rów nież do wpro wa dze -

nia hy drau licz ne go na pę du pras i uży -wać do pro duk cji bry kie tów wę gla onaj niż szej za war to ści siar ki.

Wszyst kie te przed się wzię cia po -zwo li ły na prze dłu że nia ży wo ta bry kie -tow ni do ro ku 2002, kie dy to de fi ni -tyw nie zo sta ła za mknię ta ostat nia wPol sce fa bry ka wy twa rza ją ca, jak na pi -sał Zyg munt Ko wal czy kie wicz, ce gieł kiopa ło we z wę gla bru nat ne go. Przez po -nad pół wie ku za kład wy pro du ko wał wsu mie 6,5 mln ton bry kie tów. 14kwiet nia 2002 ro ku z li nii pro duk cyj -nej ze szła ostat nia par tia wę glo wych ce -gie łek.

Obiek tem usi ło wa no jesz cze za in -te re so wać wła dze Ko ni na. Roz ma wia -no o wspól nej ko tłow ni, po tem o mu -zeum tech ni ki, któ re go za cząt kiemmia ły być bar dzo wie ko we już urzą dze -nia bry kie tow ni. Nie ste ty i z te go nicnie wy szło, a jed na z bry kie cia rek i tur -bi na Sie men sa tra fi ły do Mu zeumOkrę go we go w Go sła wi cach, gdzie

moż na je te raz oglą dać. Po nie waż niezna lazł się chęt ny na za kup te re nu wrazz bu dyn ka mi bry kie tow ni, zde cy do wa -no się je wy bu rzyć. Choć z ze wnątrz ce -gla ne bu dyn ki fa bry ki wy glą da ły dośćma low ni czo i na dal ta ki mi moż na jepo dzi wiać na zdję ciach, oso by zo rien to -wa ne twier dzą, że trud no by by ło ja kośsen sow nie je za go spo da ro wać wraz zgru bą war stwą py łu wę glo we go na ścia -nach.

Jak kol wiek by ło, fak tem jest, że na -byw ca na bu dyn ki się nie zna lazł i wlip cu 2003 ro ku je ro ze bra no, po zo sta -wia jąc ko min, na któ rym by ły za mon -to wa ne an te ny te le fo nii ko mór ko wej.Po wy ga śnię ciu umo wy i on padł pod -cię ty 60 ki lo gra ma mi ma te ria łów wy -bu cho wych. 9 lip ca 2005 ro ku o godz.16.20 ru nął naj bar dziej wi docz nysym bol ko niń skiej bry kie tow ni. Choćro zum mó wi, że ina czej się nie da ło, tojed nak żal.

Wkrót ce te ren po fa bry ce bry kie -tów ku pił zna ny ko niń ski przed się bior -ca. Zbi gniew Wit kow ski po in for mo -wał, że je go pla ny co do owe go te re nunie są jesz cze tak do koń ca spre cy zo wa -ne, ale nie wy klu cza wy bu do wa nia wtym miej scu... bry kie tow ni wę gla bru -nat ne go. Re ali za cję swo ich pla nów uza -leż nia jed nak od te go, czy uda ło by musię uzy skać na ten cel do fi nan so wa nie zUnii Eu ro pej skiej.

RO BERT OLEJ NIK

8 KWB

Przez kil ka mie się cy pra co wa łemja ko do zor ca w bry kie tow ni –wszy scy pra cow ni cy do zo ru naj -pierw zo sta wa li do zor ca mi na kil kamie się cy.

Z tej pra cy pa mię tam je den dra ma -tycz ny dzień. Był to ko niec sierp nia al -bo po czą tek wrze śnia 53 ro ku. W no cysza la ła bu rza nad Ko ni nem i zo sta łauszko dzo na li nia wy so kie go na pię cia zWło cław ka. Mie li śmy dwie tur bi ny

sprzę żo ne z ge ne ra to ra mi prą do twór -czy mi o mo cach 1000 kVA i 2500kVA – za si la li śmy szpi tal i dwo rzec ko -le jo wy. Na dru giej zmia nie oko ło godz.20 – 21 przy je cha ło UB i po wie dzia ło:Zrób cie wszyst ko, że by cza sem nie by łoprze cią że nia i że by Ko nin nie zo stał bezprą du. Swo je urzą dze nia za trzy ma li -śmy i ca łą noc pil no wa li śmy, pra co wa li -śmy już wte dy na trzy zmia ny. A UB zo -sta ło do ra na.

Wiel kość i upa dek ko niń skiej bry kie tow ni

Go rą ce bry kie ty spa da ją ce na hał dę to już prze szłość

Pa miąt ko we zdję cie za ło gi bry kie tow ni

Tur bi nę Sie men sa moż na jesz cze zo ba czyć w Mu zeum Okrę go wym w Go sła wi cach

Fot.

P. O

r dan

Fo

t. P.

Or d

an

Fot.

P. O

r dan

Wspo mnie nia

Jó zef Sta ro sta

Page 15: 86 Kurier Koniński

czwartek, 17 lutego 2011 ogłoszenia 9

n Ga raż do wy na ję cia przy ul. Pa de rew skie -go / w po bli żu Sta cji Pa liw BP /. Kon takt tel. 502665 435, 63 2423 944.

Na sprze daż dział ka w Ko ni nie przy par kuCho pi na, cał ko wi cie uzbro jo na, ogro dzo na, do -bry do jazd. Te le fon: 664 771 495.

Sprze dam miesz ka nie zlo ka li zo wa ne w Ko -ni nie na os. V, usy tu owa ne w ni skim ocie plo nymbu dyn ku. No we okna z ro le ta mi wew. Miesz ka niedo cz. re mon tu. Ni ski czynsz ok. 210zł/mc. Miej -sca par kin go we przy bu dyn ku. Atrak cyj na lo ka li -za cja. Pow. użyt ko wa : 32,3 m2. Licz ba po koi: 2.Ce na: 105000. Kon takt: 517 591 636.

n Wy na jem: Za to rze - miesz ka nie po ka pi -tal nym re mon cie nie za miesz ka ne, te ra ko ta wkuch ni i ła zien ce; umy wal ka, wan na, zlew, kra ny,no we szaf ki ku chen ne, ścia ny gip so wa ne . 1 du ży,ja sny po kój nie ume blo wa ny, okna PCV, du ży bal -kon. Ce na: 700+czynsz+opła ty+kau cja zwrot na.Kon takt: 505858525.

n Do sprze da nia na osie dlu "CHO RZEŃ"bar dzo ład na sze re gów ka o łącz nej pow 250m2.Dę bo we par kie ty i scho dy, ko mi nek z pia skow ca.Ro le ty zewn. Kuch nia, ła zien ka i sy pial nia w peł -ni wy po sa żo ne. Ga raż, 2 ta ra sy, du ża piw ni ca zpral nią. Do sko na ła lo ka li za cja!! Ce na 500 000.Kon takt: 607-979-250.

n Sprze dam dział kę bu dow la ną 15 ar wmiej sco wo ści M. Kró lew ska. Bu dyn ki w są siedz -twie, sklep spo żyw czy. Me dia: wo da, prąd, gazziem ny, bli sko zbior nik wod ny. Ci cha spo koj naoko li ca. Ofer ta pry wat na. Kon takt: 782-359-540.

n Za pra szam na kurs roz wo ju in tu icji/ja -sno wi dze nie, któ ry od bę dzie się w Ko ni nie wdniach 19-20.02.2011. Pro wa dzą cy An to ni Prze -chrzta. Koszt 300 zł. Kon takt: 722060296.

n Udzie lę ko re pe ty cji z ję zy ka nie miec kie gona wszyst kich po zio mach na ucza nia (pod sta wów -ka, gim na zjum, li ceum). 60min/25zł. Kon takt:667 915 326.

n Udzie lam ko re pe ty cji z ję zy ka an giel skie -go na wszyst kich po zio mach na ucza nia. Cho rzeń.Kon takt: 516327878.

n Ro sjan ka, wy kształ ce nie wyż sze pe da go -gicz ne: - ko re pe ty cje - na uka ję zy ka ro syj skie go nawszyst kich po zio mach – tłu ma cze nia. Kon takt:691 22 86 35.

n Ma gi ster ję zy ka an giel skie go z wie lo let -nim do świad cze niem pe da go gicz nym i kon tak -tem z ży wym ję zy kiem (po byt w USA) udzie la ko -re pe ty cji. Kon takt: 502-921-566.

n Ko re pe ty cje z ję zy ka pol skie go na każ dympo zio mie na ucza nia. Fa cho wa i kom pe tent na po -moc w przy go to wa niu do ma tu ry i eg za mi nówgim na zjal nych oraz pi sa niu pre zen ta cji. Gwa ran -tu ję po mo ce dy dak tycz ne, w tym sze ro ką ga męar ku szy eg za mi na cyj nych. Te ren Ko ni na i oko lic,moż li wość do jaz du do do mu ucznia. Kon takt:691070634.

n Agen cja ochro ny za trud ni pra cow ni ków zKo ni na ( chęt nie ren ci ści z gru pą , pra cow ni cysłużb mun du ro wych ). Kon takt: 509-522-007.

n Po szu ku je my ma ga zy nie ra z orze cze niemo nie peł no spraw no ści. Za kres za dań: przyj mo wa -nie, roz li cza nie oraz wy da wa nie sprzę tu kom pu -te ro we go. Apli ka cje na ad res: pro gram@pro -gram.com.pl . Kon takt: 63 244 89 12.

n Po szu ku je my pra cow ni ka na sta no wi skosprze daw cy. Pra ca na te re nie Ko ni na (Za to rze).Kon takt: 784-835-375.

n Hur tow nia Spo żyw cza po szu ku je przed -sta wi cie la han dlo we go. List mo ty wa cyj ny + po da -nie ze zdję ciem pro si my prze sy łać na ad res ma ilo -wy: ko nin@lech -pol.com.

n Przed sta wi ciel han dlo wy w fir mie fi nan -so wej. Nie nor mo wa ny czas pra cy. Ide al na ja kopra ca do dat ko wa. Pra ca dla osób nie ka ra nych. Re -

gion: oko li ce Ry chwa ła. Szcze gó ły udzie lam te le -fo nicz nie, kon takt w go dzi nach 11:00-17:00.Kon takt: 608660077 w godz 11-17.

n Fir ma han dlo wa za trud ni oso by na sta no -wi sko kie row ca -ma ga zy nier. Wy ma ga ne do świad -cze nie w pro wa dze niu bu sa oraz w wy ko ny wa niuprac re mon to wych. Atrak cyj ne wy na gro dze nie,sta ła pra ca. CV pro si my wy słać na ad res: hur tow -nia.za ba [email protected] .

n Fir ma Fak tor po szu ku je pra cow ni ka ob -rób ki skra wa niem. Wy ma ga ne do świad cze nie naob ra biar ce De fum WHB 150, lub TOS WHN 13CNC. Kon takt: 603 683 334.

n JE ŻE LI ZA PŁA CI ŁEŚ 500 ZŁ ZA KAR -TĘ PO JAZ DU w okre sie od 01-05-2004 do 14-04-2006, przy słu gu je To bie zwrot 425 zł nad pła -ty, na wet je śli nie je steś już wła ści cie lem po jaz du.Wejdź na www.kar ta po jaz du.in fo lub za dzwoń(063)220 23 30 – i od zy skaj swo je pie nią dze!

n Sprze dam bu sa IVE CO z po dwój ną ka bi -ną, spro wa dzo ne z Nie miec od pierw sze go wła ści -cie la. Au to na ko łach bliź nia kach w ty le. Alu mi -nio we bur ty,hak ho low ni czy. W ra zie py tań pro -szę dzwo nić . Rok pro duk cji: 1996. Po jem. sil ni ka:2500. Ro dzaj pa li wa: die sel. Ce na: do uzgod nie -nia. Kon takt: Tel.661 156 366.

n Sprze daż fia ta Ci nqu ecen to w do brymsta nie, au to ga ra żo wa ne, za dba ne, wszel kie opła -ty, ko lor czer wo ny, Go rą co za chę cam!! Ce na:1500 do ne go cja cji. Kon takt: 693212435.

n Sprze dam Re nault Clio i i lift. Rok pro -duk cji: 2002. Prze bieg: 148. Po jem. Ro dzaj pa li -wa: die sel. Ro dzaj nad wo zia: hatch back. Spro wa -dzo ny z Nie miec wspo ma ga nie cen tral ny, abs,4xa ir bag, el szy by, 1.5dci. Oszczęd ny. Ce na:7900. Kon takt: 609 179 290.

n Sprze dam PEU GE OT 307. Rok pro duk -cji: 2004. Prze bieg: 170. Po jem ność sil ni ka: 2. Ro -dzaj pa li wa: die sel. Ro dzaj nad wo zia: hatch back.Ce na: 15000. Kon takt: 601763939.

n Sprze dam RE NO ME GAN. Rok pro duk -cji: 1996. Prze bieg: 165. Po jem ność sil ni ka: 1400.Ro dzaj pa li wa: ben zy na. Ro dzaj nad wo zia: hatch -back. Au to spraw ne, no we OC na rok, prze gląd dokwiet nia. Sprze dam pil nie. Ma ła ko ro zja na pro -gach. Ce na: 3200zł. Kon takt: 512282704.

n LA WE TA 2T. Sprze dam. Stan b. do bry.Ce na 3800zł. Kon takt: 660160676.

n SO FTON.pl Prze bi je my KAŻ DĄ (w tymmar ke tów) ce nę! SO FTON.pl po le ca naj tań szeno te bo oki, kom pu te ry, na wi ga cję GPS, dru kar ki,mo ni to ry i wsze la kie ak ce so ria kom pu te ro weoraz SER WIS sprzę tu kom pu te ro we go. Od wiedźnas na ul. Spół dziel ców 33/6. Tel. 63 245 80 84.Za nim ku pisz u kon ku ren cji sprawdź nas!

n PO GO TO WIE KOM PU TE RO WE z do -jaz dem do klien ta, stro ny in ter ne to we, ob słu gain for ma tycz na firm, sys te my alar mo we i mo ni to -ring 694685026. www.po go to wie kom pu te ro -we.ko nin.pl.

n Sprze dam mo ni tor fir my MAG 796PF2,17 ca li, pła ski ekran, ce na 50 zł. Kon takt: 691-642-504.

n Wy prze daż sprzę tu biu ro we go i kom pu -te ro we go. Ro uter dlink di -524 40 zł. switch 5 por -tów 20 zł ,te le fon prze wo do wy pa na so nic 2 sztu -ki ce na 30zł i 40zł, tel bez prze wo do we Olim piace na 20 zł , ma xcom 30 zł. Kon takt: 632491451603439155.

n Pil nie sprze dam kom pu ter. Nvi dia Ge for -ce 280 GTX; Pro ce sor In tel Co re 2 Duo E8500(3,16Ghz na rdze niu); 4GB Pa mię ci RAM; dysktwar dy 300GB; pły ta głów na Asus; po tęż ny kompdo gier i nie tyl ko. Ce na 1000zł. Do dat ko wo Wi -nXP ory gi nal ny. Kon takt: szgorz kow [email protected],665234375.

n FIT PIT.PL - Zdro we od ży wia nie i naj bar -

dziej sku tecz ne od chu dza nie. Bez płat ne Kon sul -ta cje die te tycz ne, za ję cia Nor dic Wal king. Pro -duk ty od żyw cze Her ba li fe, opie ka kon sul tan tapod czas ca łej die ty. Żyj zdro wiej, żyj le -piej.www.fit pit.pl, www.fit pit.mo ja wa ga.pl 513-31-39-41.

n "But -Gaz" Ka mil Sta siń ski DO STA WAGA ZU "Shell" w bu tlach 11 kg na te le fon. Do star -cza my 7 dni w ty go dniu. Pod łą cza nie KUCH NIGA ZO WYCH. Naj wyż sza ja kość. Za pra szam663-955-868 lub (63) 21-21-153.

n Czysz cze nie – KAR CHER: wy kła dzin,dy wa nów, ta pi cer ki me blo wej, ta pi cer ki sa mo cho -do wej. Sprzą ta nie miesz kań, do mów, biur. Pro fe -sjo nal nie i do kład nie. Wy sta wiam ra chun ki. Dy -wa ny za bie ram i przy wo żę su che. Ser decz nie za -pra szam! Kon takt: 695-496-452, 63 2705881.

n Re mon ty wnętrz: ma lo wa nie, ta pe to wa -nie, gip so wa nie, za bu do wy z płyt gips -kar ton,płyt ki, te ra ko ta, pa ne le, hy drau li ka, in sta la cjeelek trycz ne oraz wszel kie in ne pra ce re mon to we.Te le fon: 722271168.

n Fa cho wo i Ta nio! Wy ko nam usłu gę z za -kre su mon ta żu in sta la cji elek trycz nych, mo der ni -za cji, prze ró bek, usu wa nia uste rek i awa rii. PO LE -CAM! Kon takt: 601 294 671.

n Cy kli no wa nie bez py ło we - naj now sze za -chod nie ma szy ny, za kła da nie par kie tu, pod łóg,pa ne li, li stwo wa nie, ole jo wa nie, la kie ro wa nie.Kon takt: 785 912 95.

n Na pra wy pra lek au to ma tycz nych. Kon -takt: 601-19-19-66.

n Wy koń cze nia wnętrz, ada pta cje pod da -szy, wy mia na okien drzwi, róż ne prze bu do wy itd.Kon takt: 609-224-669.

n OZO NO WA NIE - sku tecz nie za bi ja wi -ru sy, bak te rie, pier wot nia ki, roz to cza i wie le ga -tun ków grzy bów, usu wa wszel kie za pa chy (stę -chli zna, pa pie ro sy, za pa chy od zwie rzę ce itp.)Świad czy my rów nież usłu gi DDD. www.ter mi -t24h.pl. Kon takt: 604-226-353 lub 63 245-10-10.

n Czysz cze nie wy kła dzin dy wa no wych,pod łóg twar dych, ta pi cer ki sa mo cho do wej, ta pi -cer ki me blo wej. Efekt 100 %. Kon takt: 601- 970-110.

n Mon taż in sta la cji an te no wych,ka mer,do -mo fo nów itp. Ni skie ce ny! Kon takt: 721741936.

n Biu ro Ma try mo nial ne "Ru sał ka" w Ka li -szu za pra sza wszyst kie sa mot ne oso by. Wie le sko -ja rzo nych par w róż nym wie ku - spró buj i Ty! Tel.662 400 165, www.biu ro ru sal ka.xt.pl .

n Sprze dam pra sę ba lan so wa na cisk 20t -1700zł. Młot ko wal ski re so ro wy 4600zł. Słup ca.Tel. 721-266-184.

n Sprze dam ro wer mę ski fir my Ba ta vus, ko -ła 28 ca li, 6-bie gów. Stan bar dzo do bry. Ce na 320zł. Kon takt: 793 566 974.

n Sprze dam pił kę Hu go Boss, ko lor czar ny,świe cą ca. Ce na 70 zł. Kon takt: 783666880.

n Sprze dam: Ce głę bia łą 12/14/25- 70 szt.-ce na 2 zł/szt.; ce głę kra tów kę 18/19/29-160 szt.-ce na 3zł/szt.; pu sta ki stro po we ke ram zy to we ok.100 szt. Ce na 2 zł/szt. Kon takt: 697330103.

n Sprze dam stę ple bu dow la ne dłu gość do -wol na za le ży od ku pu ją ce go. Do stęp ne 200 sztuk.Ce na za sztu kę to 4 zł. Kon takt: 725530084.

n Pro wa dzi my sprze daż wę gla ka mien ne goróż ne go asor ty men tu, kost ka, orzech, gro szek,gro szek -eko, miał wę glo wy róż nych klas. Po wy żejto ny trans port gra tis. Udzie la my ra ba tów ce no -wych !!! Za pra sza my tel./fax. 63 244 36 55 62-500 Ko nin ul.Świę to jań ska 25b. Kon takt: bo -cian@mko nin.pl tel. 63 244 42 23.

n Ofe ru ję bry kiet bu ko wy - re we la cyj ny doko min ków i tra dy cyj nych pie ców oraz pie ców ka -flo wych. Wor ko wa ny - 40kg - 24zł. Kon takt: 727689 925; ako [email protected].

n Sprze dam to ster ce na 30zł. Kon takt: 607-380-532.

n Sprze dam kuch nię ce ra micz ną, stan bar -dzo do bry. ma ło uży wa ną, fir my Ami ca. Bar dzota nio. Kon takt: 514020909.

Page 16: 86 Kurier Koniński

10 informator

WYDAWCALokalne Media Sp. z o.o.

na podstawie umowy franchisowej z Pro Media Sp. z o.o.

REDAKCJA:62-510 Ko nin, ul. Przy jaź ni 2 (IX pie tro),tel. 63 2180054, fax 63 2180001re dak cja@ku rier ko nin ski.pl

REDAGUJE ZESPÓŁRadosław Grzelak, Robert Olejnik(redaktor naczelny), Anna Pilarska.

BIURO REKLAMY:tel. 63 2180051, fax 63 2180001re kla ma@ku rier ko nin ski.plwww.ku rier ko nin ski.pl

n Cen trum Kul tu ry i Sztu ki, ul. Okól -na 47a, czyn ne od po nie dział ku do piąt -ku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243-63-50

n Ga le ria Sztu ki „Wie ża Ci śnień",ul. Ko le jo wa 1a, czyn na od wtor ku dopiąt ku w godz. 10-18, so bo ty w godz. 10-14, tel. 63 242-42-12

n Bi blio te ka re per tu aro wa dzia ła ją -ca przy CKiS, czyn na w po nie dział ki iczwart ki w godz. 10–15, wtor ki i śro dy wgodz. 12 – 17

n Gór ni czy Dom Kul tu ry „Oskard”,ale je 1 Ma ja 2, tel. 63 242-39-40

n Ko niń ski Dom Kul tu ry, pl. Nie pod -le gło ści 1, tel. 63 211-31-30

n Klub Ener ge tyk, ul. Prze my sło wa3d, tel. 63 243-77-17, 63 247-34-18

n Mło dzie żo wy Dom Kul tu ry, ul. Po -wstań ców Wiel ko pol skich 14, czyn ny od

po nie dział ku do piąt ku w godz. 8-18, tel.63 243-86-24

n Mu zeum Okrę go we Ko nin -Go sła -wi ce, ul. Mu ze al na 6, czyn ne we wtor ki,śro dy, czwart ki i piąt ki w godz. 10-16, so -bo ty w godz. 10-15, nie dzie le w godz.11-15, bi let ulgo wy: 5 zł, nor mal ny: 10 zł,w nie dzie le: wstęp wol ny na wy sta wy sta -łe, tel. 63 242-75-30.

n Mu zeum by łe go Obo zu Za gła dyw Chełm nie nad Ne rem czyn ne od po -nie dział ku do piąt ku w godz. 8-14, od -dzia ły: las rzu chow ski (tel. 501-610-710),te ren daw ne go pa ła cu (tel. 63 271-94-47)

n Skan sen Ar che olo gicz ny wMrów kach ko ło Wil czy na, czyn ny tyl ko wse zo nie od 1 kwiet nia do 30 wrze śnia co -dzien nie w godz. 10-18.

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA

ááá TELEFONY ALARMOWE

n PU BLICZ NA BI BLIO TE KA PE -DA GO GICZ NA, ul. Prze my sło wa 7,czyn na w po nie dział ki i wtor ki w godz.8.30-18.30, śro dy – nie czyn na (lek cjebi blio tecz ne), czwart ki i piąt ki w godz.8.30-18.30, so bo ty w godz. 8-13, tel.63 242-63-39

n MIEJ SKA BI BLIO TE KA PU -BLICZ NA, ul. Dwor co wa 13, tel.63 242-85-37

- Wy po ży czal nia głów na- Czy tel nia książ ki i pra sy- Czy tel nia in ter ne to wa- Wy po ży czal nia „książ ki mó wio -

nej” i zbio rów mu zycz nych;czyn na w po nie dział ki, wtor ki, śro -

dy, piąt ki w godz. 9–18, czwart ki w godz. 12-15, so bo ty w godz. 10-14.n Fi lia „Sta rów ka”, wy po ży czal nia

i czy tel nia dla dzie ci i mło dzie ży (bez -płat na sa la in ter ne to wa), ul. Mic kie wi -cza 2, tel. 63 242-85-62, czyn na w po -nie dział ki, wtor ki, śro dy i piąt ki w godz.9-18, czwart ki w godz. 12-15, so bo tyw godz. 10-14.

n Fi lia dla dzie ci i mło dzie ży, ul.

Po wstań ców Wiel ko pol skich 14, tel.63 242-38-30, czyn na w po nie dział ki,śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15,wtor ki w godz. 9-15.30

n Fi lia nr 3, ul. Goź dzi ko wa 2, tel.63 245-01-85, czyn na w po nie dział ki,śro dy i piąt ki w godz. 10.30-18, wtor kiw godz. 9-15.30, czwart ki w godz. 12-15.30

n Fi lia nr 7 (moż na bez płat nie ko -rzy stać z IN TER NE TU), ul. So sno wa16, tel. 63  243-11-43. Czyn na w po -nie dział ki, śro dy i piąt ki w godz. 11-18,wtor ki w godz. 9-15, czwart ki w godz.12-15.

n Fi lia nr 8, ul. Szpi tal na 45, tel.63 240-45-05, czyn na w po nie dział ki iśro dy w godz. 9-18, wtor ki i piąt ki wgodz. 7.30-15.30

n Fi lia Go sła wi ce -Za mek, ul. Go -sła wic ka 46, tel. 63 242-74-60, czyn naw po nie dział ki, śro dy i piąt ki w godz.9-16 i wtor ki w godz. 9-15.

n Fi lia nr 11, Cu krow nia Go sła wi -ce, al. Cu krow ni cza 4, tel. 63 240-45-05, czyn na we wtor ki i piąt ki w godz.11-17.

ááá BIBLIOTEKI

TE LE FO NY ALAR MO WEPo go to wie Ra tun ko we 999, 63 246-

76-80Po li cja 997Straż po żar na 998Straż miej ska 986

PO MOC ME DYCZ NASZPI TAL NY OD DZIAŁ RA TUN KO -

WY Wo je wódz kie go Szpi ta la Ze spo lo -ne go

ul. Wy szyń skie go 1, tel. 63 240-40-00

PO GO TO WIACie płow ni cze 63 249-74-00Ga zo we 992Ener ge tycz ne 991Wo do cią go we 994, 63 240-39-33Po grze bo we usłu gi ca ło do bo we:

Ad mi ni stra cja cmen ta rza ko mu nal ne gow Ko ni nie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765TE LE FO NY ZA UFA NIA

Al ko ho lizm: Te le fon za ufa nia Ano ni mo wych Al -

ko ho li ków 723-100-973Ko niń skie Sto wa rzy sze nie Abs ty -

nen tów „Szan sa”, od pn. do pt. w godz.18.00-20.00, tel. 63 242-39-35

Ośro dek Le cze nia Uza leż nień iWspół uza leż nień, od pn. do pt. w godz.8.00-20.00, tel. 63 243-67-67

Ama zon ki Ko niń ski Klub „Ama zon ki”, wtor ki i

czwart ki w godz. 15.00-17.00, tel.63 243-83-00

Bez dom ność Dom noc le go wy i schro ni sko dla

bez dom nych PCK w Ko ni nie, ul. Nad -rzecz na 56, tel. 63 244-52-95

Dzie ci To wa rzy stwo Przy ja ciół Dzie ci, Za -

rząd Od dzia łu Po wia to we go, Ośro dekAd op cyj no -Opie kuń czy TPD, Spo łecz nyRzecz nik Praw Dziec ka, ul. No skow skie -go 1A, 63 242-34-71

Nar ko ty ki Punkt Kon sul ta cyj ny Sto wa rzy sze nia

Mo nar, ul. Okól na 54, od pn. do śr. i w pt.w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66

Po go to wie „Ma ko we” 988 (od 9.00do 13.00)

Prze mocJe steś bi ty, za stra sza ny, okra da ny,

bo isz się o tym po wie dzieć w do mu, wszko le - wy ślij ano ni mo we go e -ma ila naad res: ano nim@ko nin.po li cja.gov.pl

Prze moc w ro dzi nieBez płat ne po rad nic two praw ne i

oby wa tel skie, me dia cje: od pn. do pt. wgodz. 15.00-17.00 w To wa rzy stwie Ini -cja tyw Oby wa tel skich w Ko ni nie, ul. PCK13, tel. 62 240-61-93

Ro dzi na Miej ski Ośro dek Po mo cy Ro dzi nie,

ul. Przy jaź ni 5, tel. 63 242-62-32MOPR, Sek cja Po rad nic twa Ro dzin -

ne go i In ter wen cji Kry zy so wej, ul. Sta szi -ca 17, 63  244-59-16 (dy żur ca ło do bo -wy), nie bie ska li nia 0  801-141-286, odpn. do pt. w godz. 15.00-17.00

Re dak cja nie od po wia da za treść za miesz czo -nych re klam i ogło szeń. Re dak cja za strze ga so -bie pra wo do skra ca nia na de sła nych tek stów.Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

Jak zna leźć dru gą po ło wę? Dłu go -trwa ły zwią zek czy na mięt ny ro mans?Je śli masz ja kie kol wiek wąt pli wo ści,ko niecz nie przyjdź na re ci tal Ar tu raGot za.

Po wyż szą za chę tę moż na prze czy taćna stro nie in ter ne to wej ar ty sty. Da lej jestnie mniej in te re su ją co: Po słu chasz pio se -nek po da ro wa nych ar ty ście przez kom po -zy to ra Zyg mun ta Ko niecz ne go i Da riu szaRzont kow skie go (ka ba ret Mu mio), któ ryna pi sał ka ba re to we i ab sur dal ne tek sty. Po -za tym usły szysz pio sen ki Mar ka Mi cha la -ka, Je rze go Sa ta now skie go, Woj cie cha Wa -glew skie go, Ja na Woł ka, Mi cha ła Za błoc -kie go i jesz cze kil ka in nych. Z każ dą pio -sen ką zo sta niesz wcią gnię ty do zmy sło -wej, prze peł nio nej ero ty zmem gry, pod -czas któ rej po czu jesz smak praw dzi wychko biet, któ re po dob no są jak pie ro gi, i do -wiesz się, jak re agu ją męż czyź ni, gdy pod -cho dzą do dziew czy ny ze sty ro pia nu… Cozro bić, że by nie zo stać ob cią żo nym za jejcią żę? Przede wszyst kim za żyć pi guł kę,

na mięt nie ko goś po ca ło wać i przyjść nape łen ab sur du i do bre go hu mo ru „Obiektsek su al ny”, któ ry znie wo li Cię i obez wład -ni eks pre syj nym wy ko na niem oraz wie lo -barw ny mi in ter pre ta cja mi, któ re wcią gnąCię do za ba wy… Do zo ba cze nia!

Ar tur Gotz to mło dy ar ty sta, któ ry wswo ich słow no -mu zycz nych przed się -wzię ciach („Tan go d`amo re”, „Uspo so bie -nie przy jem ne”) wra ca do naj lep szychwzor ców pio sen ki ak tor skiej i ka ba re to -wej. Ze swo imi re ci ta la mi od po nad 3 lat zpo wo dze niem wy stę pu je w kra ju i za gra -ni cą: Au stria, Ho lan dia Bel gia, Cypr,Niem cy, USA. Naj now szy pro jekt fo no -gra ficz no -es tra do wy – „Obiekt sek su al ny”(pły ta uka za ła się w sierp niu 2010 r.) w 17od sło nach opo wia da o skom pli ko wa nychre la cjach dam sko -mę skich. To gwa ran cjaroz ryw ki na bar dzo przy zwo itym po zio -mie – zu peł nie wbrew ty tu ło wi...

Gdzie: Cen trum Kul tu ry i Sztu ki wKo ni nie. Kie dy: 4 mar ca, godz. 19

Bi let: 25 zł

Miś Yogi 3DAni ma cja/ko me dia/przy go do wy;

prod. No wa Ze lan dia, USA; 80 min.;wiek b.o.; dub bing; godz. 10.00, 11.45,13.30, 15.15, 17.00; Park Jel ly sto ne nieprzy no si zy sków, więc Bur mistrz Brownchce go za mknąć i sprze dać zie mię. Tu -ry ści nie bę dą już mo gli de lek to wać sięna tu ral nym pięk nem przy ro dy. Co gor -sza ozna cza to, że Yogi i je go kum pel Bu -bu zo sta ną wy rzu ce ni z je dy ne go do mu,ja ki mie li. Przed ni mi naj więk sze z do -tych cza so wych wy zwań: Yogi mu si udo -wod nić, że „jest mą drzej szy niż prze cięt -ny miś”, więc wspól nie z Bu bu i straż ni -kiem Smi them spró bu ją ura to wać parkprzed osta tecz nym za mknię ciem.

Jak się po zbyć cel lu li tuKo me dia; prod. Pol ska; 126 min.;

wiek: 15 lat; godz. 13.30, 18.00,20.15;

Dwie przy ja ciół ki - Ewa i Ma ja - po -zna ją w eks klu zyw nym SPA pięk ną ma -sa żyst kę Kor ne lię, któ ra wcią ga je w wirsza lo nych przy gód. W trak cie tychprze żyć dziew czy ny po łą czy głę bo kaprzy jaźń, któ rej fun da men tem jest pro -sta praw da ży cio wa: na tręt ny fa cet by -wa gor szy od cel lu li tu i jesz cze trud niejsię go po zbyć.Och Ka rol 2

Ko me dia; prod. Pol ska; 105 min;wiek: 15 lat; godz. 11.15, 15.45,18.45,21.00;

Ma rian na i smo ki Gdzie: Ko nin, OskardKie dy: 27 lu te go, godz. 15.00'Ma rian na i smo ki' - spek takl w ra -

mach Ro dzin nej Aka de mii Sztu kiLo ko mo ty wa w ma lar stwie

Gdzie: Ko nin, Wie ża Ci śnieńKie dy: 17 lu te go, godz. 18.00Wstęp: Wol ny

Pra dzie je Zie mi Ko niń skiej Gdzie: Ko nin, Mu zeum Okrę go we Kie dy: 18 lu te go, godz. 17.00Wstęp: Wol nyUczta dla mi ło śni ków ar che olo gii i

pra hi sto rii oj czy stej zie miGwiaz da Por no w Ko ni nie

Gdzie: Ko nin, Oskard Kie dy: 19 lu te go, godz. 19.00Wstęp: 55 zło tych Ewa Ka sprzyk ja ko Pat ty stwo rzy ła

zna ko mi tą ro lę we dług Al mo do va ra. Hip Hop w tra sie

Gdzie: Ko nin, Klub Ener ge tyk

Kie dy: 19 lu te go, godz. 20.00 Wstęp: 20, 25 zło tych

Alo sza Aw die jew na bis Gdzie: Ko nin, KDKKie dy: 20 lu te go 2011, 19:00Bi le ty: 55 zł

Mło dy jazz w Oskar dzieGdzie: Ko nin, OskardKie dy: 20 lu te go, godz. 19.00Wstęp: Wej ściów ki

Do brze za pla no wa na ko me diaGdzie: Ko nin, KDKKie dy: 25 lu te go 2011, 19:00Bi le ty: 60 zł

Fri day Reg gae Ni ght Gdzie: Ko nin, OskardKie dy: 25 lu te go, godz. 19.00Wstęp: 25, 35 zło tych

Prze gląd fil mów eks tre mal nych Gdzie: Ko nin, Oskard Kie dy: 26 lu te go, godz. 18.00Wstęp: Wol ny

Re per tu ar ki na HE LIOSod 18 do 24 lu te go

Ko bie ty są (po dob no) jak pie ro gi

Obiekt sek su al ny

Page 17: 86 Kurier Koniński

czwartek, 17 lutego 2011 sport 11

reklama

PKB Po znań, z wy cho wan ka mi ko -niń skie go Za głę bia, zwy cię żył wko lej nym me czu pię ściar skiej Bun -de sli gi. Mecz ro ze gra no w Ko ni nie.

Za wod ni cy po znań skie go klu buzmie rzy li się z duń skim Bo xte am Nordi zwy cię ży li 14 -10. W skła dzie po znań -skie go klu bu wy stą pi ło trzech wy cho -wan ków Za głę bia Ko nin. Ka mil Gar -

dzie li w wa dze do 60 kg po ko nał Tor be -na Kel le ra. Z ko lei Pa tryk Szy mań ski wwa dze do 64 kg wy grał z Pu riya Ha ida -ri. Na to miast Igor Ja ku bow ski w ka te -go rii do 75 kg wy grał z Ste pha nemAlm sem. Ki bi ców bok su nie ba wemcze ka ją ko lej ne emo cje, bo wiem w mar -cu w Ko ni nie od bę dą się Mi strzo stwaPol ski Se nio rów. BAS

Dru gie spo tka nie spa rin go we wprze rwie zi mo wej ro ze gra li za wod -ni cy KS Avans Gór nik Ko nin. Tymra zem ich prze ciw ni kiem był IV -li -go wy SKP Słup ca.

Po czą tek spo tka nia na le żał zde cy -do wa nie do bia ło -nie bie skich. Już wszó stej mi nu cie wy szli na pro wa dze nieza spra wą Bar to sza Mo del skie go, któ rywy ko rzy stał rzut wol ny i pre cy zyj nymstrza łem tra fił w siat kę dru ży ny go ści.Ko lej na oka zja na go la tra fi ła się w 30mi nu cie me czu, gdy pił kę ude rzał Ka -mil Ja ro szew ski. Nie ste ty, je go strzałtra fił w po przecz kę bram ki SKP Słup -ca. Pod ko niec pierw szej po ło wy do brąak cję, pro wa dzo ną przez Krzysz to faCzaj kow skie go, za sto po wa li obroń cy

prze ciw ni ka.W dru giej po ło wie słup -cza nie za ata ko wa li pod opiecz nych tre -ne ra Ba na sza ka, dą żąc do wy rów na nie.Uda ło im się to do pie ro w 68 mi nu cie,gdy Da nie la Szcze pan kie wi cza po ko nałTo masz Ku biak. Wy nik me czu nieuległ już zmia nie i mecz za koń czył sięre mi sem 1:1. Pierw sza je de nast ka Gór -ni ka: Da niel Szcze pan kie wicz - Ma ciejAdam czew ski, Ma te usz Au gu sty niak,Ad rian Ma jew ski, Adam Ko sma la, Ka -mil Ja ro szew ski, Ar ka diusz Ba jer ski,Bar tosz Mo del ski, Łu kasz Go ścim ski,Krzysz tof Czaj kow ski i Pa weł Błasz -czak. Zmia ny: Ma te usz Ma jew ski, Ma -ciej Du bo wicz, Ra fał Dę bow ski, Pa trykTom czak, Ma te usz Li siak.

BAS

Pod czas ostat nie go week en du ro ze -gra ne zo sta ły dwie ko lej ki I i II li gifut sa lu. Do tych cza so wy li der - Smag- po ko na ny zo stał przez An n Stal ispadł z pierw sze go miej sca ta be li.

Pod opiecz ni tre ne ra Puł ro la nie po ra -dzi li so bie z, zaj mu ją cym niż szą po zy cję,An n Sta lem prze gry wa jąc 1:2. Po czą tekspo tka nia na le żał zde cy do wa nie do Sma gu– strzał Kry stia na An drzej cza ka tra fił wsłu pek bram ki An n Sta lu. Ko lej ne mi nu tyto ro sną ca prze wa ga An n Sta lu. W 14 mi -nu cie dru gą żół tą kart kę otrzy mał za wod -nik Sma gu Mar cin Woź niak. Mi mo to ja kopierw szy do bram ki tra fił li der ta be li – w19 mi nu cie Kry stian An drzej czak za mie niłpo da nie Ser giu sza Fał ki na bram kę. An n -Stal wy rów nał do pie ro w dru giej czę ści spo -tka nia – na 1:1 tra fił Da niel Sa wic ki. Koń -co wy wy nik i zwy cię stwo An n Sta lu usta liłTo masz Żyn da na dzie więć mi nut przedkoń cem spo tka nia. Po tym me czu Smagspadł na dru gie miej sce ta be li i tra ci do li de -ra, Ba wy Do li ny Ni dy, 3 punk ty. An n Stal

po więk szył do ro bek punk to wy do 15oczek i pla su je się na pią tym miej scu. Wszyst kie wy ni ki 9 i 10 ko lej kifut sa lu:I li ga, 9 ko lej ka Co smos Spe dy cja - Ja col 1:2 PPH Sto la rek - Ko nim pex (prze ło żo ny) ZNC Obu wie - Ba wa Do li na Ni dy 0:6 Mo tor MZK - An n Stal 5:0 (wal ko wer) 10 ko lej ka Ba wa Do li na Ni dy - Co smos Spe dy cja 1:2 Ja col - ZNC Obu wie 1:0 Mo tor MZK - PPH Sto la rek 7:0 An n Stal - SMAG 2:1 II li ga, 9 ko lej ka Gru by Be nek - Łow cy Bra mek 1:3 Fa bry ka Wnętrz - XXL Za to rze 1:5 Uni qa - RKN To miz 0:3 AG TOS - Fu go Od lew 5:2 10 ko lej ka RKN To miz - Gru by Be nek 4:5 Łow cy Bra mek - Uni qa 3:3 AG TOS - Fa bry ka Wnętrz 5:3 Fu go Od lew - Otis 1:2

Dwa mie sią ce te mu roz po czę łaswo je roz gryw ki pierw sza Ko niń -ska Li ga Squ asha. Jej or ga ni za tor,Hu bert Czmil, to naj wy żej no to wa -ny za wod nik z na sze go re gio nu.

Bar tek Sko niecz ny: Jest Pannaj wy żej no to wa nym ko niń -skim za wod ni kiem w ran kin guOPEN Pol skiej Fe de ra cji Squ -asha. Jak wy glą da i na ja kimpo zio mie stoi ten sport w na -szym mie ście?

Hu bert Czmil: Obec nie z na sze gore gio nu tyl ko dwie oso by są na li ściePFS: ja (115. miej sce) i Mi chał Sko rup -ski (oko ło 196. miej sce). Sta ra my się re -gu lar nie wy jeż dżać na tur nie je or ga ni -zo wa ne w ca łej Pol sce. W Ko ni nie znaj -du je się tyl ko je den kort do gry w squ -asha, nie ma jed nak do dat ko we go za -ple cza tre nin go we go i fi nan so we go. Mi -mo to dziel nie wal czy my w każ dychmoż li wych za wo dach z le piej zor ga ni -zo wa ny mi prze ciw ni ka mi z Po zna nia,Ło dzi, War sza wy czy Szcze ci na.

Skąd po mysł utwo rze nia w Ko -ni nie bar dziej pro fe sjo nal nej li -gi squ asha? W ja ki spo sób to -czo ne są roz gryw ki?

In spi ra cją by ło ist nie nie ta kich ligw więk szych ośrod kach. Li ga sku pia pa -sjo na tów te go spor tu, dzię ki ry wa li za cjibar dzo szyb ko pod no szą się umie jęt no -ści za wod ni ków, do ry wa li za cji włą cza jąsię no wi gra cze, a squ ash sta je się co razpo pu lar niej szy w ca łym re gio nie. Me -cze Ko niń skiej Li gi Squ asha od by wa jąsię w Krę giel ni FART w Wo li Pod łęż nej.Li ga po dzie lo na jest na czte ry kla sy roz -gryw ko we, za leż nie od umie jęt no ści.W każ dej z nich jest po pięć osób. Roz -gryw ki to czą się na za sa dzie ko le jek,każ da z nich trwa pół to ra mie sią ca.Pod czas każ dej ko lej ki za wod ni cy mu -szą ro ze grać mecz z każ dym z prze ciw -ni ków w swo jej li dze.

Po każ dej ko lej ce dwie oso by naj -wy żej skla sy fi ko wa ne w li gach II, III i IVawan su ją wy żej, a dwie oso by z naj -mniej szą ilo ścią punk tów z lig I, II i IIIspa da ją ni żej. Li ga za koń czy się 15czerw ca, wy gra ją oso ba zaj mu ją capierw sze miej sce. Od dziel nie pro wa -dzo na jest tak że kla sy fi ka cja na naj lep -

szy bi lans punk to wy. Dzię ki ta kie musfor ma li zo wa niu roz gry wek, wpro wa -dza my do nich ele ment ry wa li za cji, po -moc ny tak nam, jak i mniej za wo do -wym gra czom squ asha.

A jak wy glą da sy tu acja z młod -szy mi za wod ni ka mi – czy ma myw Ko ni nie ja kieś ta len ty i czysą oni od po wied nio szko le ni?

W tym mo men cie ma my dwóchju nio rów skla sy fi ko wa nych na pol skichli stach ran kin go wych – Ma te usza i Ra -do sła wa Sar now skich zaj mu ją cych od -po wied nio 9. i 10. miej sce w ran kin gu

PFS U19. W 2007 ro ku zro bi łem wKra ko wie li cen cję tre ner ską i obec nie toja zaj mu je się ty mi za wod ni ka mi. Za ję -cia z ju nio ra mi pro wa dzo ne są w obiek -cie Krę giel ni FART w Wo li Pod łęż nej.W grud niu obaj zdo mi no wa li tur niejSqu ash Park Clas sic U19 w Po zna niu,po ko nu jąc wszyst kich gra czy z Wiel ko -pol ski oraz War sza wy, zaj mu jąc od po -wied nio 1. i 2. miej sce. Ma ją du ży po -ten cjał i re gu lar nie wal czą o naj wyż szelo ka ty w or ga ni zo wa nych tur nie jach.Oprócz nich przy go to wy wa ni są ko lej nimło dzi za wod ni cy squ asha, któ rzy re -gu lar nie od by wa ją tre nin gi w ty go dniu.Mam na dzie je, że ko lej ne po ko le nie

rów nież osią gnie suk ce sy na kor tachsqu asha w ca łej Pol sce.

Ja kie są Pa na pla ny wzglę demsqu asha w Ko ni nie? W ja kimkie run ku miał by on po dą żać?

Przede wszyst kim chcie li by śmyspo pu la ry zo wać ten sport w na szymmie ście. Zi mą kort jest nie mal ca ły czasza ję ty, nie ste ty in for ma cje o wy da rze -niach zwią za nych ze squ ashem rzad kopo ja wia ją się w me diach. Gdy by uda łosię to zmie nić, mo gli by śmy po my śleć opo zy ska niu spon so rów. Ma rzy nam sięstwo rze nie pro fe sjo nal ne go ośrod ka

squ asha, któ ry w po łą cze niu z na szymen tu zja zmem i po ten cja łem po zwo lił -by na ry wa li za cję z naj lep szy mi w kra -ju. W lu tym pla nu je my zor ga ni zo waćpierw szy ogól no pol ski tur niej w Ko ni -nie, w dal szej per spek ty wie ma my re -gu lar ne or ga ni zo wa nie ta kich tur nie -jów. My ślę, że po wyż sze ini cja ty wy po -zwo lą po pu la ry zo wać squ asha wśródosób pod cho dzą cych do spor tu czy store kre acyj nie, a za wod ni kom wal czą -cym w ogól no pol skich tur nie jach po -zwo lą uczy nić z Ko ni na li czą cy się wkra ju ośro dek.

Nie po zo sta je mi nic in ne go, jak ży -czyć po wo dze nia squ asho wi w Ko ni nie.

W fi na ło wy etap wkro czy ły roz gryw -ki III li gi B siat ków ki ko biet. W so bo -tę KTPS Ko nin po dej mie u sie bie SKFPo znań.19 lu te go (so bo ta):

godz. 12.00: mecz pił ki ko szy ko wej(mło dzi cy star si): MKS Gim na zjum nr 6Ko nin – Po lo nia Lesz no, ha la przy ul.Dwor co wej11. ko lej ka II li gi fut sa lu, ha la Ron do:14.00: Otis - RKN To miz 14.45: Fa bry ka Wnętrz - Fu go Od lew 15.30: Uni qa - AG TOS 16.15: XXL Za to rze - Łow cy Bra mek

godz. 16.00: mecz pił ki ko szy ko wejIII li gi se nio rów: MKS PWSZ Ko nin – Po -lo nia Lesz no, ha la przy ul. Dwor co wej

godz. 16.30: mecz III li gi B pił ki siat -

ko wej ko biet: KTPS Ko nin – SKF Po -znań, ha la przy ul. Po pie łusz ki11. ko lej ka I li gi fut sa lu, ha la Ron do:17.00: SMAG - Ba wa Do li na Ni dy 17.45: PPH Sto la rek - An n Stal 18.30: ZNC Obu wie - Mo tor MZK 19.15: Ko nim pex – Ja col20 lu te go (nie dzie la):12. ko lej ka II li gi fut sa lu, ha la Ron do:14.00: RKN To miz - Łow cy Bra mek 14.45: AG TOS - Otis 15.30: Uni qa - Gru by Be nek 16.15: Fu go Od lew - XXL Za to rze12. ko lej ka I li gi fut sa lu, ha la Ron do:17.00: Ba wa Do li na Ni dy - Ja col 17.45: Mo tor MZK - SMAG 18.30: ZNC Obu wie - Co smos Spe dy cja 19.15: An n Stal - Ko nim pex

Squ ash: Wy wiad z Hu ber tem Czmi lem

Wy gra na PKB Po znań

Gór nik na re mis

Smag od da je li de ra

Page 18: 86 Kurier Koniński

12 Przygarnij zwierzaka

reklama

Wy sta wa ko tów od bę dzie się w nie dzie lę (20lu te go) w Ko niń skim Do mu Kul tu ry. Mrucz kimoż na obej rzeć wcze śniej na pod stro nie„Przy gar nij zwie rza ka” por ta lu LM.pl.

- W tym dniu bę dzie moż na za adop to wać ko -ta, sko rzy stać z bez płat nej po ra dy we te ry na ryj nej,wziąć udział w lo te rii fan to wej lub po pro stu wy -gła skać oko ło pięt na ście ko tów za rów no ze schro ni -ska jak i ze współ pra cu ją cych z na mi do mów tym -cza so wych – za po wia da Mar ta Ło bo da, wo lon ta -riusz ka z ko niń skie go schro ni ska dla bez dom nychzwie rząt, któ re jest or ga ni za to -rem wy sta wy.

Ku rier Ko niń ski ra zem zpor ta lem LM.pl pa tro nu je tej wy -sta wie. Przy po mi na my jed no cze -śnie, że ko ty z ko niń skie go schro -ni ska dla bez dom nych zwie rzątmoż na obej rzeć w za kład ce„Przy gar nij zwie rza ka” na stro niewww.LM.pl.

Na wy sta wie bę dzie mię dzyin ny mi Zą bek. To oko ło rocz nyko cu rek, któ re go imię wzię ło sięstąd, że stra cił kil ka zę bów w wy -pad ku, któ ry zresz tą był po wo -dem je go za wi ta nia do schro ni -ska la tem 2010. Po cząt ko wo byłwy stra szo ny i nie uf ny, z cza semza szła w nim prze mia na: te razbar dzo po trze bu je kon tak tu, pro -si o piesz czo ty i gła ska nie, jestprzy mil ny i bar dzo cier pli wy.Do sko na le na da je się do tzw. nie -za ko co ne go do mu – mo że być je -dy nym ko cim pu pi lem, do szczę -ścia po trze ba mu tyl ko lu dzi.

Do wzię cia bę dzie też Lil ka.Ta uro cza ko tecz ka tra fi ła do

schro ni ska po bar dzo nie przy jem nym prze ży ciu:praw do po dob nie zo sta ła przez ko goś po trak to wa -na jak za baw ka, ży wa pił ka - wrzu co no ją na dachklat ki w jed nym z ko niń skich blo ków. Mia ła dośćpo waż ne zła ma nie ła py. Na szczę ście ła pa zro sła siędo sko na le i po zła ma niu nie ma śla du. Lil ka jestzdro wą i we so łą kot ką, szu ka kon tak tu z ludź mi,przy ja zna, przy lep na, słod ka. I mło da – uro dzi łasię la tem 2010.

Wy sta wa ko tów od bę dzie się 20 lu te go w go -dzi nach od 10 do 16. OLER

Ko ty do wzię cia

Na wy sta wie bę dzie mię dzy in ny mi Zą bek

Fot.

AR

CH

I WU

M