167 Kurier Koniński

18
nnn gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n NR 167 l ROK VI l CZWARTEK 5 GRUDNIA 2013 l ISSN 1689-9563 Powrót pijawek do medycyny CZYTAJ NA STR. 20 reklama reklama W październiku działacze Twojego Ru - chu wKoninie podjęli problem przeciążo - nych plecaków dzieci ze szkół podstawo - wych. Z posłem Jackiem Kwiatkowskim przystąpili do ważenie dzieci i ich szkolnych plecaków przedkilkoma konińskim szkoła - mi: nr 1, 3, 4, 6, 8, 12 i 15. – Przed przepro - wadzeniem akcji informowaliśmy ozamia - rach dyrekcję szkoły, adzieci ważyliśmy zazgodą opiekunów – informuje Marcin Nowak z Twojego Ruchu. – Do konińskich podstawówek uczęszcza 3999 dzieci, zwa - żyliśmy 174 dzieci i205 plecaków. Wyniki akcji są alarmujące – 80 pro - cent plecaków było przeciążonych. Przyjęta norma określa maksymalną wagę plecaka na 10 procent masy ciała. – Zebrane dane udowadniają, że uczniowie konińskich podstawówek obciążani są ponadmiarę – podsumował Marcin Nowak. – Bijemy na alarm, bo nasze dzieci narażone są na trwałe skrzywienie i zwyrodnienie krę - gosłupa. Należy zaradzić temu problemo- wi, bo w przeciwnym wypadku wyrośnie nam chore pokolenie. Aby odciążyć najmłodszych uczniów, został opracowany zestaw dobrych praktyk, który trafi do wszystkich szkół podstawo - wych w Koninie. DOK. NA STR. 11 Nazorganizowane przez stowarzyszenie Akcja Konin konsultacje w sprawie SPP do sa- li ratuszowej przyszła zaledwie garstka koni- nian. Wszyscy obecni dopytywali oszczegóły dotyczące strefy, oparkingi buforowe iplany co dobudowy kolejnych etapów SPP. Zgodnie zprzygotowanym kilka lat te- mu przez zewnętrzną firmę planem, parko- maty miałyby stanąć na wszystkich niemal ulicach konińskiej starówki oraz większości ulic wnowej części miasta. Okazuje się, że to tylko koncepcja. Wiceprezydent Marek Waszkowiak uspokajał, że plan wcale nie mu- si zostać zrealizowany. Płatna strefa powstała półtora roku te- mu. Miała uporządkować ruch i zwiększyć ro- tację aut, co – zdaniem urzędników – się uda- ło. WKoninie ustawionych jest już 25 parko- matów, które kosztowały około 487 tys. zł. Miasto tylko w tym roku zarobiło na nich pra - wie 780 tys. zł, zczego około 580 tys. zł po- chodzi zwrzutów pieniędzy doparkomatów, ponad 15 tys. zł to abonament wykupiony przez mieszkańców strefy, aokoło 180 tys. zł to kary zabrak biletu parkingowego. ABRA Film ilustrujący tę informację moż- na obejrzeć na www.LM.pl/tv. DOK. NA STR. 3 Cię żar na bar kach dziec ka Prze c ią żo ne tor n i stry to cho re po ko l e n ie. To wnio sek po ak c ji wa że n ia ple- ca ków uczniów z ko n iń skich szkół pod sta wo wych. Stre fa pokon sul ta cji Jak po i n for mo wał por tal LM. pl, nie bę dzie nara z ie roz sze rze n ia Stre fy Płat- ne go Par ko wa n ia w Ko n i n ie. Wła dze mia sta irad n i pod kre ś la j ą, że za rys ulic ob j ę tych SPP to tyl ko kon cep c ja miejsc przy go to wa nych podbu do wę stre fy. Dziec ko na kart ki Naprzemienna opieka nad dziec- kiem – to główny cel stowarzyszenia Dzielny Tata, które powstało w Koni- nie. - Tata nie jest gorszym rodzicem, a dziecko nie jest na kartki – tłumaczył Marcin Nowak ze stowarzyszenia. WIĘCEJ NA STR. 10

description

Konsultacje na temat strefy płatnego parkowania i problem zbyt ciężkich tornistrów najmłodszych uczniów to tematy, które znalazły się na pierwszej stronie najnowszego Kuriera Konińskiego.Na konsultacje w sprawie strefy płatnego parkowania do sali ratuszowej przyszła zaledwie garstka koninian, co dla wielu komentatorów stało się pretekstem do wygłaszania tezy, że większość mieszkańców Konina jest ze strefy zadowolona. Tymczasem z planu przygotowanego przez zewnętrzną firmę wynika, że parkomaty miałyby stanąć na wszystkich niemal ulicach w centrum Konina. Wiceprezydent Marek Waszkowiak uspokajał, że to tylko koncepcja, która wcale nie musi zostać zrealizowana. Alarmujace są również wyniki akcji ważenia tornistrów – 80 procent plecaków było przeciążonych. Jej organizatorzy biją na alarm, bo – jak mówią - nasze dzieci narażone są na trwałe skrzywienie i zwyrodnienie kręgosłupa. Jeśli nic z tym nie zrobimy, wyrośnie nam chore pokolenie. Zachęcamy też do lektury kolejnego odcinka kopalnianyc

Transcript of 167 Kurier Koniński

Page 1: 167 Kurier Koniński

nn

nga

zeta

BE

ZP

ŁATN

An

n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

gaze

ta B

EZ

PŁA

TNA

n n

n

NR 167 l ROK VI l CZWARTEK 5 GRUDNIA 2013 l ISSN 1689-9563

Powrót pijawek do medycyny

CZYTAJ NA STR. 20

reklama

reklama

W paź dzier ni ku dzia ła cze Two je go Ru -chu w Ko ni nie pod ję li pro blem prze cią żo -nych ple ca ków dzie ci ze szkół pod sta wo -wych. Z po słem Jac kiem Kwiat kow skimprzy stą pi li do wa że nie dzie ci i ich szkol nychple ca ków przed kil ko ma ko niń skim szko ła -mi: nr 1, 3, 4, 6, 8, 12 i 15. – Przed prze pro -wa dze niem ak cji in for mo wa li śmy o za mia -rach dy rek cję szko ły, a dzie ci wa ży li śmyza zgo dą opie ku nów – in for mu je Mar cinNo wak z Two je go Ru chu. – Do ko niń skichpod sta wó wek uczęsz cza 3999 dzie ci, zwa -ży li śmy 174 dzie ci i 205 ple ca ków.

Wy ni ki ak cji są alar mu ją ce – 80 pro -cent ple ca ków by ło prze cią żo nych. Przy ję ta

nor ma okre śla mak sy mal ną wa gę ple ca kana 10 pro cent ma sy cia ła. – Ze bra ne da neudo wad nia ją, że ucznio wie ko niń skichpod sta wó wek ob cią ża ni są po nad mia rę –pod su mo wał Mar cin No wak. – Bi je myna alarm, bo na sze dzie ci na ra żo ne sąna trwa łe skrzy wie nie i zwy rod nie nie krę -go słu pa. Na le ży za ra dzić te mu pro ble mo -wi, bo w prze ciw nym wy pad ku wy ro śnienam cho re po ko le nie.

Aby od cią żyć naj młod szych uczniów,zo stał opra co wa ny ze staw do brych prak tyk,któ ry tra fi do wszyst kich szkół pod sta wo -wych w Ko ni nie.

DOK. NA STR. 11

Na zor ga ni zo wa ne przez sto wa rzy sze nieAk cja Ko nin kon sul ta cje w spra wie SPP do sa -li ra tu szo wej przy szła za le d wie garst ka ko ni -nian. Wszy scy obec ni do py ty wa li o szcze gó łydo ty czą ce stre fy, o par kin gi bu fo ro we i pla nyco do bu do wy ko lej nych eta pów SPP.

Zgod nie z przy go to wa nym kil ka lat te -mu przez ze wnętrz ną fir mę pla nem, par ko -ma ty mia ły by sta nąć na wszyst kich nie maluli cach ko niń skiej sta rów ki oraz więk szo ściulic w no wej czę ści mia sta. Oka zu je się, że totyl ko kon cep cja. Wi ce pre zy dent Ma rekWasz ko wiak uspo ka jał, że plan wca le nie mu -si zo stać zre ali zo wa ny.

Płat na stre fa po wsta ła pół to ra ro ku te -mu. Mia ła upo rząd ko wać ruch i zwięk szyć ro -ta cję aut, co – zda niem urzęd ni ków – się uda -ło. W Ko ni nie usta wio nych jest już 25 par ko -ma tów, któ re kosz to wa ły oko ło 487 tys. zł.Mia sto tyl ko w tym ro ku za ro bi ło na nich pra -wie 780 tys. zł, z cze go oko ło 580 tys. zł po -cho dzi z wrzu tów pie nię dzy do par ko ma tów,po nad 15 tys. zł to abo na ment wy ku pio nyprzez miesz kań ców stre fy, a oko ło 180 tys. złto ka ry za brak bi le tu par kin go we go. ABRA

Film ilu stru ją cy tę in for ma cję moż -na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

DOK. NA STR. 3

Cię żar na bar kach dziec ka

Prze cią żo ne tor ni stry to cho re po ko le nie. To wnio sek po ak cji wa że nia ple -ca ków uczniów z ko niń skich szkół pod sta wo wych.

Stre fa po kon sul ta cji

Jak po in for mo wał por tal LM. pl, nie bę dzie na ra zie roz sze rze nia Stre fy Płat -ne go Par ko wa nia w Ko ni nie. Wła dze mia sta i rad ni pod kre śla ją, że za rys ulicob ję tych SPP to tyl ko kon cep cja miejsc przy go to wa nych pod bu do wę stre fy.

Dziec kona kart ki

Na prze mien na opie ka nad dziec -kiem – to głów ny cel sto wa rzy sze niaDziel ny Ta ta, któ re po wsta ło w Ko ni -nie. - Ta ta nie jest gor szym ro dzi cem, adziec ko nie jest na kart ki – tłu ma czyłMar cin No wak ze sto wa rzy sze nia.

WIĘ CEJ NA STR. 10

Page 2: 167 Kurier Koniński

2 Aktualności

Świą tecz ne, pra wie dzie się cio me -tro we drzew ko sta nę ło na pl. Wol no ściw mi nio ny pią tek. Cho in ka zo sta łaprzy wie zio na z pry wat nej po se sji przyul. Bo je ro wej na Chorz niu. - Co ro kuszu ka my drze wek, któ re mu szą zo staćwy cię te – tłu ma czył Da riusz Urbań ski zPGKiM w Ko ni nie.

W po nie dzia łek pra cow ni cy Przed -się bior stwa Go spo dar ki Ko mu nal nej iMiesz ka nio wej w Ko ni nie roz po czę listro je nie cho in ki. – Bę dzie ład niej sza

niż w ubie głym ro ku – za pew niał Da -riusz Urbań ski. Sym bo licz ne za pa le nielam pek na cho in ce od bę dzie się 6 grud -nia pod czas mi ko łaj ko wej za ba wy naryn ku.

To jed nak nie wszyst ko. Dwa sied -mio me tro we drzew ka sta nę ły rów nieżprzy wej ściu do ha li „Ron do” oraz namiej skim tar go wi sku.

ABRAFil my ilu stru ją ce tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Za bły śnie w Mi ko łaj kiGwiaz dy, pul su ją ce kół ka i sznu ry świa teł. Ko niń ska cho in ka zo sta ła jużprzy stro jo na.

Fot.

A. B

ra ci

szew

ska

To by ło ko lej ne trud ne spo tka nie nate mat po dzia łu środ ków z Wiel ko pol -skie go Re gio nal ne go Pro gra mu Ope ra -cyj ne go. Po przed nie wy wo ła ło fa lę kry ty -ki. Obu rze ni sa mo rzą dow cy i po li ty cytwier dzi li, że mar sza łek Ma rek Woź niaknie my śli o rów no mier nym roz wo ju ca łejWiel ko pol ski. – Dla mnie Wiel ko pol skawca le nie koń czy się na Strzał ko wie. Zpism, ja kie otrzy ma łem, wy ni ka jed no:że chce cie pie nią dze. To po wiedz cie naco? – py tał Ma rek Woź niak.

Pro jekt aglo me ra cji ko niń skiej obej -mu je współ pra cę 14 gmin po wia tu ko -

niń skie go i mia sta Ko nin. Pie nią dzemia ły by zo stać prze zna czo ne mię dzyin ny mi na wspie ra nie trans por tu i re -kul ty wa cję te re nów po prze my sło wych.

Mar sza łek Ma rek Woź niak za pro -po no wał sa mo rzą dow com za re zer wo -wa nie 30 mln eu ro, ale tyl ko dla gminwy ma ga ją cych wspar cia przy sta ra niusię o unij ne do fi nan so wa nie. O przy ję -ciu bądź od rzu ce niu pro po zy cji zde cy -du je kon went wój tów i bur mi strzów.

ABRAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Pie nią dze nie dla wszyst kichTrzy dzie ści mi lio nów eu ro. Ty le sub re gion ko niń ski mo że zy skać z unij nej ka -sy. Na po moc fi nan so wą nie mo że jed nak li czyć ca ła aglo me ra cja ko niń ska.

Sy tu acja w naj więk szym w re gio -nie za kła dzie pra cy wciąż jest na pię -ta. We wrze śniu ru szy ły gru po wezwol nie nia pra cow ni ków. Na pla no -wa nych 274, wy po wie dze nia sku -tecz nie wrę czo no nie speł na czter -dzie stu oso bom. Część tych gór ni -ków, któ rzy mie li stra cić pra cę, jestna zwol nie niach cho ro bo wych. - Do -cie ra ją do mnie plot ki o prze wi dy wa -nej w grud niu ko lej nej fa li zwol nień.Co z po wo ła nym ze spo łem ds. re -struk tu ry za cji? Czy jest ja kiś har mo -no gram spo tkań i ja ka jest ak tu al niesy tu acja w ko pal ni – py ta ła An dże li -ka Choj nac ka, rad na po wia to wa z ra -mie nia PSL.

Fak tycz nie, po wo ła ny ze spół spo -tkał się do tej po ry tyl ko raz. Na po -cząt ku paź dzier ni ka w Sta ro stwiePo wia to wym w Ko ni nie od by ła siędys ku sja, w któ rej uczest ni czy lizwiąz kow cy, przed sta wi cie le władz

sa mo rzą do wych i wi ce pre zes ko pal -ni. Usta lo no, że zwal nia ni pra cow ni -cy PAK KWB zo sta ną ob ję ci spe cjal -nym pro gra mem Po wia to we go Urzę -du Pra cy w Ko ni nie. Od by ły się dwaspo tka nia, w ra mach któ rych fa -chow cy mie li wes przeć me ry to rycz -nie gór ni ków. - Za in te re so wa nie jestnie wiel kie – tłu ma czy ła sta ro staMał go rza ta Wa szak. - Mam kon takt zprzed sta wi cie la mi za rzą du ko pal ni iwiem że pro ces zwol nień jest wdra -ża ny po ma łu. My ślę, że dla re gio nuto do brze – do da ła.

Oka zu je się, że har mo no gra muspo tkań ze spo łu nie ma, bo - jak po -wie dzia ła sta ro sta Wa szak - nie by łopo trze by go two rzyć. Jed nak pod kre -śli ła, że ze spół funk cjo nu je i w po ło -wie grud nia się spo tka. - Za py ta myko pal nię o dal sze pla ny – za pew ni łaMał go rza ta Wa szak.

ABRA

Ko pal nia do dys ku sjiPra wie czter dzie ści osób stra ci ło już pra cę w ko niń skiej ko pal ni. Ze spółpo wo ła ny w związ ku z re struk tu ry za cją KWB „Ko nin” ma spo tkać się w po -ło wie grud nia.

Sto ją cy przy ul. Prze my sło wejobiekt stra szy od kil ku lat. Je go wła ści -ciel, po po ło wicz nej roz biór ce, nie kwa -pił się, by za bez pie czyć te ren, co wie lo -krot nie po stu lo wa li rad ni i miesz kań cy.– Wi dzę, jak mło dzież czy bez dom niwdra pu ją się do za kła du przez ko ry ta rzewen ty la cyj ne od wy bu rzo nej czę ści, apo tem krad ną co się da i de wa stu ją, po -przez roz rzu ca nie ja kiś sto łów po ha li.Raz na wet wi dzia łem, jak dwóch na sto -lat ków zrzu ci ło z ha li wó zek pe łen ja kiś

ko szul. Gdy by ktoś tam stał, do szło bydo tra ge dii – na pi sał do pre zy den ta ko -ni nia nin.

Pre zy dent Jó zef No wic ki pod kre śla,że nie mo że ni cze go na ka zać wła ści cie lo -wi bu dyn ku po by łej szwal ni. Przy po mi -na rów nież, że zwró cił się do Po wia to we -go In spek to ra Nad zo ru Bu dow la ne go wKo ni nie z proś bą o wy eg ze kwo wa nie za -bez pie cze nia ele wa cji obiek tu wiel ko ga -ba ry to wą re kla mą. - Pan in spek tor po in -for mo wał mnie, że w ra mach po sia da -

nych kom pe ten cji prze pro wa dził kon -tro lę bu dyn ku, zwra ca jąc szcze gól nąuwa gę na ta kie za bez pie cze nie drzwi iokien, któ re unie moż li wia ło by do stępdo środ ka oso bom po stron nym. Skon -tro lo wał rów nież dzien nik bu do wy pro -wa dzo nej roz biór ki i nie miał uwag dojej pro wa dze nia – po in for mo wał pre zy -dent No wic ki. - In spek tor uznał, że niepo sia da in stru men tów praw nych, ob li -gu ją cych wła ści cie la do za bez pie cze niaobiek tu re kla mą ścien ną – do dał.

Bu dy nek sprze da no czte ry la ta te -mu, gdy Kon wart był w sta nie upa dło -ści. Za 2 mln zł od Skar bu Pań stwa ku pi -ła go miesz kan ka po łu dnio wej Pol ski.Do dziś nie wia do mo, ja kie są jej pla nyco do te go obiek tu.

ABRAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Stra szy dło zo sta jeBu dy nek po Kon war cie nie zo sta nie za sło nię ty a je go roz biór ka w naj bliż -szym cza sie do koń czo na. Ani pre zy dent Ko ni na, ani nad zór bu dow la ny niema ją moż li wo ści zmu sić wła ści cie la do ta kich dzia łań.

ogłoszenie własne wydawcy

CBA spraw dzi ło oświad cze niama jąt ko wych zło żo ne przez po słaHof ma na w la tach 2007-2012. Jakdo no szą ogól no pol skie me dia, funk -cjo na riu sze CBA zna leź li nie zgło szo -ne do Urzę du Skar bo we go prze le wyna kwo tę oko ło 100 tys. zł, któ re mia -ły wpły wać na kon to Ada ma Hof ma -na. Agen cja skie ro wa ła do ka li skiejpro ku ra tu ry oraz do pro ku ra to ra ge -ne ral ne go za wia do mie nie o po dej rze -niu po peł nie niu prze stęp stwa.

Do cza su wy ja śnie nia spra wy AdamHof man za wie sił swo je człon ko stwo wpar tii i klu bie PiS. Na to miast Ja ro sławKa czyń ski po in for mo wał, że Hof mannie bę dzie już rzecz ni kiem par tii anisze fem ko niń skie go okrę gu tej par tii. Za -wie sze ni zo sta li też za stęp cy Hof ma na– Wi told Czar nec ki i Zbi gniew Do la ta.

Na no we go sze fa ko niń skie go okrę -gu Pra wa i Spra wie dli wo ści Ja ro sław Ka -czyń ski wy zna czył 39-let nie go Ma cie jaMa łec kie go, po sła okrę gu płoc kie go. -

Trzy ma my kciu ki, aby jak naj szyb ciej donas wró cił – po wie dział o Ada mie Hof -ma nie no wy szef ko niń skich struk tur. Ona zwi skach w przy szłych wy bo rach,zwłasz cza sa mo rzą do wych, na ra zie niechciał mó wić. - Chcę spo tkać się zwszyst ki mi człon ka mi PiS w okrę gu, ko -mi te ta mi po wia to wy mi – po wie działpłoc ki par la men ta rzy sta.

Do dzien ni ka rzy wy szedł w to wa -rzy stwie za wie szo nych za stęp ców Ada -ma Hof ma na, ale ani Wi told Czar nec ki,ani Zbi gniew Do la ta nie za bra li gło su wcza sie kon fe ren cji.

ABRA, SKAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Tąp nię cie w ko niń skim PiS

Ko nin bez Hof ma na

Adam Hof man nie jest już sze fem ko niń skich struk tur Pra wa i Spra wie dli -wo ści. Ta ka jest de cy zja Ja ro sła wa Ka czyń skie go po ujaw nie niu, że CBAzło ży ło w pro ku ra tu rze za wia do mie nie o po dej rze niu po peł nie nia prze -stęp stwa przez po sła z Ko ni na.

Fot.

A. Pi la

r ska

Page 3: 167 Kurier Koniński

czwartek, 5 grudnia 2013 Aktualności 3

reklama

Na po cząt ku li sto pa da na stro nieUrzę du Miej skie go uka za ło się ogło sze -nie o pra cę. Po szu ki wa ny był apli kantdo Stra ży Miej skiej. Ta wia do mość obu -rzy ła miesz kań ców. Wszyst ko dla te go,że jesz cze nie daw no pró bo wa no za kwe -stio no wać za sad ność ist nie nia tej służ by.Pod no szo no, że kosz tu je ona bli sko 2mln zł rocz nie, a nie speł nia swo jej funk -cji. Pró ba li kwi da cji Stra ży Miej skiej iogól na do niej nie chęć nie wpły nę ła jed -nak na za in te re so wa nie ko ni nian wstą -pie niem do służ by. Wska zu je na to licz -ba kan dy da tów na apli kan tów.

Do ko niń skie go ma gi stra tu wpły -nę ły aż 82 po da nia. Wszyst kie zgło -

szo ne oso by za kwa li fi ko wa ły się dodal sze go eta pu. Te raz na pi szą test zezna jo mo ści usta wy o sa mo rzą dziegmin nym, po wia to wym, o stra żachgmin nych, utrzy ma niu czy sto ści i po -rząd ku w gmi nach oraz w spra wieuchwa le nia re gu la mi nu utrzy ma niaczy sto ści i po rząd ku na te re nie Ko ni -na. Ci, któ rzy naj le piej na pi szą test,przej dą jesz cze roz mo wy kwa li fi ka -cyj ne.

W Stra ży Miej skiej w Ko ni nie pra -cu je 28 straż ni ków, sześć osób na sta no -wi skach ad mi ni stra cyj nych i trzech par -kin go wych.

ABRA

Mun dur przy cią gaKo ni nia nie Stra ży Miej skiej nie lu bią, ale chcą w niej pra co wać. Za in te re -so wa nie eta tem w tych służ bach mun du ro wych jest ogrom ne.

Wy na ję cie bu dyn ku przy Sta szi ca27 SLD za 100 zło tych mie sięcz nie bu -dzi kon tro wer sje. Pre zy dent Ko ni na,któ ry w swo im roz po rzą dze niu wy na jąłbu dy nek, wy tłu ma czył się z te go w spe -cjal nym oświad cze niu. Dzia ła czy Two -je go Ru chu ono nie sa tys fak cjo nu je. –Żą da my, aby SLD opu ści ło ten bu dy neki chce my prze zna cze nia go na miej scedla ofiar prze mo cy do mo wej – za pro po -no wał po seł Ja cek Kwiat kow ski. - ASLD pro po nu ję wy na jąć coś na wol nymryn ku.

- W la tach 90-tych w bu dyn ku przySta szi ca sie dzi bę mia ła rów nież fir maASMA, kie ro wa na wów czas przez Jó ze -fa No wic kie go, chce my też wie dzieć naja kich za sa dach – mó wił Ja ro sław Ma -tu szew ski z Two je go Ru chu.

Na tych mia sto wą od po wie dziąSLD na za rzu ty po sła Jac ka Kwiat -kow skie go z Two je go Ru chu by ło za -wia do mie nie do pro ku ra tu ry o złymwy dat ko wa niu pie nię dzy, prze zna -czo nych na pro wa dze nie biu ra. - Na -sza par tia prze sta ła się bier nie przy -glą dać dzia ła niom po sła, dzie ci na -dzie, któ ra jest upra wia na przezczłon ków je go ru chu i zo sta ło zło żo neza wia do mie nie w ce lu wsz czę cia po -stę po wań wy ja śnia ją cych, do ty czą -cych nie pra wi dło we go wy dat ko wa nia

środ ków pu blicz nych przez po sła iuzy ska nia ko rzy ści ma te rial nychprzez par tię TR – po in for mo wał Pa -weł Pie choc ki, szef miej skich struk turSLD.

Cho dzi w nim mię dzy in ny mi oto, że we dług SLD człon ko wie ru chuspo ty ka ją się w biu rze po sła nie od -płat nie. Na wet gdy par la men ta rzy staprze by wa w sej mie, od by wa ją się tamspo tka nia człon ków par tii, a opła ca neze środ ków pu blicz nych biu ro, po -win no być wy ko rzy sty wa ne tyl ko dodzia łal no ści zwią za nej z peł nie niemman da tu.

Spra wę zba da też, na wnio sek sa me -go pre zy den ta i klu bu rad nych PiS, ko -mi sja re wi zyj na Ra dy Mia sta Ko ni na.Pre zy dent Ko ni na po wo ła rów nież bie -głe go. - Wnio sku ję by ko mi sja re wi zyj naRa dy Mia sta skon tro lo wa ła do ku men ty,a bie gły do ko nał we ry fi ka cji kosz tówprzed sta wio nych w do ku men tach SLD.– po wie dział Jó zef No wic ki.

Ra da przy ję ła wnio sek, aby ko mi sjare wi zyj na zba da ła spra wę. Na to miastpo seł Ja cek Kwiat kow ski za mie rza da lejspraw dzać, na ja kiej za sa dzie z bu dyn kuko rzy sta li po sło wie SLD.

SKAFil my ilu stru ją ce tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Woj na na sie dzi byDzia ła cze Two je go Ru chu w Ko ni nie za żą da li, aby SLD opu ści ło bu dy nekprzy Sta szi ca 27. W od we cie SLD za wia do mi ło pro ku ra tu rę o dzia ła niachpo sła Jac ka Kwiat kow skie go.

Fot.

A. Pi la

r ska

Przy go to wa nia do bu do wy Za kła du Ter -micz ne go Uniesz ko dli wia nia Od pa dów Ko -mu nal nych przy ul. Su lań skiej w Ko ni nietrwa ły trzy la ta. Po wy ło nie niu wy ko naw cy ro -bót i pod pi sa niu w ubie głym ro ku kon trak tu,roz po czę ły się sta ra nia o po zwo le nie na bu do -wę. W koń cu uda ło się je zdo być i pol sko -au -striac kie kon sor cjum przy stą pi ło do pra cy.

Cho ciaż ro bo ty trwa ją od po cząt kumie sią ca, do pie ro 21 li sto pa da sym bo -licz nie wbi to ło pa tę na pla cu bu do wy. Jakprzy tym mó wi li za rów no przed sta wi cie -le kon sor cjum jak i pre zy dent Ko ni na,wszyst ko jak do tej po ry idzie zgod nie zhar mo no gra mem. – Je śli za sko czy nassro ga zi ma, to wio sną bę dzie my mu sie lipra co wać na trzy zmia ny, że by zmie ścićsię w ter mi nie. Być mo że w kul mi na cyj -nym mo men cie bę dzie tu pra co wa ło na -wet kil ka set osób – po wie dział Wa len ty

Twar dy, peł no moc nik kon sor cjum In te -gral -Er bud -In trol. In we sty cja ma być go -to wa 21 grud nia 2015 ro ku.

ABRAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję moż -

na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Wbi li ło pa tę pod spa lar nięBu do wa spa lar ni zo sta ła ofi cjal nie roz po czę ta. Naj więk sza ko niń ska in we sty cja po chło nie 381 mln zł.

Fot.

A. B

ra ci

szew

ska

Fot.

A. B

ra ci

szew

ska

DOK. ZE STR. 1

KO MEN TA RZE NA LM.pl:Roz ma wia li śmy o róż nych pro ble -

mach. To co mi się rzu ci ło w oczy to fakt,że pre zy dent dał ja sno do zro zu mie nia,że mia sto nie jest od or ga ni za cji kon sul ta -cji. Py tam: dla cze go urzęd ni cy, za nim po -dej mą ja kąś waż ną, do ty czą cą wszyst kichmiesz kań ców de cy zję, nie mo gą za się -gnąć ich opi nii? Py ta nie miesz kań ców owszyst ko, spo wo do wa ło by pa ra liż de cy -zyj ny - to oczy wi ste - ale klu czo we de cy -zje mo gło by być po dej mo wa ne po za się -gnię ciu opi nii miesz kań ców.

Mnie się w oczy rzu ci ło tyl ko to, żeby li ście Wy, od Pa li ko ta, Ak cja Ko nin,dzien ni ka rze i ilu tych miesz kań ców?Trzech? To by ły żad ne kon sul ta cje. Tobył do wód, że po za Pa li ko ta mi i Ak cjąKo nin lu dzie uwa ża ją, że stre fa jest wpo rząd ku. Re kla my po li tycz nej so bietym nie zro bi cie.

Aro gan cja wła dzy, za pre zen to wa nana dzi siej szym spo tka niu, prze bi ławszyst ko. Usły sza łem dziś, że UM to niemia sto i nie oby wa te le. Pra wie wca lekon kret nych wnio sków a rad ni z PObez rad ni. Na mo je za py ta nie o wnio ski,jed no wiel kie yy y y y y yy.

I gdzie wy bra ny przez Was pre zy -dent, miesz kań cy Ko ni na? W kam pa niiobie cy wał par kin gi bu fo ro we, a dzi siajwkrę ca ją Wam, że no wy par king przyKo per ni ku to wła śnie par king bu fo ro -

wy. Ły ka cie to? W kam pa nii a tak że poniej opo wia dał, jak to waż na dla nie gojest idea kon sul ta cji spo łecz nych - a tym -cza sem na te kon sul ta cje przy słał za stęp -cę, sam zgod nie z ka len da rzem na stro -nie UM wy bie ra jąc wi zy tę u ja kiejś ro -dzi ny. A Wy dro dzy miesz kań cy? Lu bi -cie jak się Was w wa ła ro bi?

Naj pierw obie ca li no we par kin gi inic, to usta wi li par ko ma ty na sta rych,po stra szy li więk szą ilo ścią, po czym do -brzy wuj ko wie od pu ści li no we par ko -ma ty i tym sa mym wy szli na tych do -brych dla lu du i jesz cze za ro bi li nie do -

trzy mu jąc obiet ni cy, bra wo... I tak zewszyst kim.

Za rok wy bo ry yy, już za ro ook...Oby wa te le mia sta Ko ni na, za pa mię taj -cie, kto wpro wa dza tę stre fę, na grodź cieod po wied nio przy urnach.

Kon sul ta cje i po kon sul ta cjach, zbi -cie ka pi ta łu po li tycz ne go nie wy szło, bojed nak więk szość miesz kań ców ro zu -mie, dla cze go stre fa w mie ście się po ja -wi ła i ja kie są/bę dą z niej ko rzy ści. Także, dzie ci, brać za baw ki i do swo jej pia -skow ni cy.

Stre fa po kon sul ta cji

Page 4: 167 Kurier Koniński

4 Kurier kryminalny

reklama

Do tra ge dii do szło w ma ju te goro ku w Śle si nie. Naj pierw zna le -zio ne zo sta ły zwło ki 74-let niejWan dy S., eme ry to wa nej na uczy -ciel ki. Ko bie ta zgi nę ła we wła -snym do mu od dzie się ciu ran kłu -tych gło wy. Kil ka dni póź niej w są -sied nim do mu ujaw nio ne zo sta łocia ło 53-let nie go Ry szar da M. Sek -cja zwłok wy ka za ła, że bez po śred -nią przy czy ną je go śmier ci by łaprze cię ta tęt ni ca szyj na.

Po oko ło ty go dniu od dra ma -tycz nych wy da rzeń, któ re wstrzą -snę ły miesz kań ca mi Śle si na, po li cjaza trzy ma ła 32-let nie go To ma sza N.i 26-let nie go Ar tu ra M. Obaj męż -czyź ni by li są sia da mi ofiar. To maszN. przy znał się do za bój stwa Wan -dy S. Na to miast Ar tur M. do obuzbrod ni. Był rów nież świa dek, któ -ry wi dział na miej scach zbrod nidwóch za bój ców i za bez pie czo nynóż, od któ re go zgi nę ła za rów nona uczy ciel ka jak i Ry szard M.

Kil ka mie się cy póź niej, 32-la -tek zmie nił ze zna nia. Nie umiałwy tłu ma czyć, dla cze go wcze śniejprzy znał się do za bi cia są siad ki. Te -raz twier dził, że nie mógł te go zro -bić bo sza no wał Wan dę S. Pro ku ra -tu ra Okrę go wa w Ko ni nie cze ka łajed nak na wy ni ki ba dań za bez pie -czo nych śla dów. – Wy ni ki ba dań

ide al nie po twier dzi ły wer sję Ar tu -ra M. On od po cząt ku twier dził, żedo ko nał obu za bójstw sam. Wy ja -śnił, jak to zro bił, i skąd wziął nóż –po in for mo wa ła Kry sty na Ka -sprzak, pro ku ra tor pro wa dzą caspra wę.

Oka za ło się, że Ar tur M. był wcią gu al ko ho lo wym. Bra ko wa ło mupie nię dzy, więc po szedł do wuj kaRy szar da M. Kie dy pod ciął mu gar -dło, za brał ok. 70 zł i kil ka rze czy.Łącz na war tość te go, co wy niósł zmiesz ka nia 53-lat ka, to oko ło 300zł. Wszyst ko prze pił i po szedł dosą siad ki Wan dy S. Po jej za mor do -wa niu wziął z do mu 25 zł.

Ar tur M. jest już po ba da niachpsy chia trycz nych. Pro ku ra tu ra za -mie rza wy stą pić do są du o ob ser -wa cję psy chia trycz ną. Od opi niibie głych bę dzie za le żał dal szy biegspra wy.

Śledz two wo bec To ma sza N., zewzglę du na brak do wo dów i wy co -fa nie się świad ka ze zło żo nychwcze śniej ze znań, zo sta ło umo rzo -ne. Męż czy zna opu ścił areszt w po -ło wie paź dzier ni ka. Wo bec rze ko -me go świad ka pro ku ra tu ra za mie -rza wsz cząć osob ne po stę po wa nie.Od po wie on za skła da nie fał szy -wych ze znań i fał szy we oskar że nia.

ABRA

Po dwój ne mor der stwo wy ja śnio neZa bił naj pierw wuj ka, po tem są siad kę. Wszyst ko dla kil ku zło tych na al ko -hol. Ar tur M. ze Śle si na do ko nał obu zbrod ni sam, bez - jak wcze śniej po -dej rze wa no - wspól ni ka.

Atra pa bom byna pa ra pe cie

Po znań scy sa pe rzy wy wieź li po dej -rza ny pa ku nek, któ ry le żał na pa ra -pe cie skle pu kom pu te ro we gow jed nym z blo ków przy ul. Spół -dziel ców w Ko ni nie. Oka za ło się,że by ła to atra pa.

Czar ny pa ku nek z wy sta ją cy midru ta mi za uwa żył w ubie głyn ty go -dniu pod czas otwie ra nia skle pu je denz pra cow ni ków. Na tych miast po wia -do mił służ by ra tun ko we. Na miej scuzja wi ło się kil ka za ste pów stra ży po -żar nej, straż miej ska, po go to wie i po -li cja. – Za bez pie czy li śmy te ren tak,że by ni ko mu nic się nie sta ło. Nieewa ku owa li śmy miesz kań ców, tyl koje den scho ro wa ny męż czy zna zo stałprze pro wa dzo ny w bez piecz ne miej -sce – po in for mo wał asp. Mar cin Jan -kow ski, rzecz nik ko niń skiej po li cji.

Po kil ku go dzi nach, zja wi li się sa pe -rzy z Po zna nia. Pa ku nek uda ło się bez -piecz nie umie ścić w spe cjal nej becz cei wy wieźć. Oka za ło się, że nie by ła tobom ba. – Na szczę ście mie li śmydo czy nie nia z nie groź ną atra pą – po -wie dział Mar cin Jan kow ski.

Mun du ro wi bę dą wy ja śniać, ktozo sta wił na pa ra pe cie skle pu pa ku -nek, przy po mi na ją cy ła du nek wy bu -cho wy. Mo że w tym po móc za pisz mo ni to rin gu.

SKAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Wy wiózł to warpo noc ce

Po li cjan ci z Kle cze wa za trzy ma lipra cow ni ka ko niń skiej ko pal nii eme ry to wa ne go gór ni ka, któ rzyukra dli z od kryw ki ele men ty ma -szyn oraz urzą dzeń. Męż czy znomgro zi do 5 lat wię zie nia.

Mun du ro wi, do któ rych już wcze -śniej do tar ły nie po ko ją ce sy gna ły, za -trzy ma li do kon tro li je den z sa mo cho -dów na le żą cych do KWB „Ko nin”.Oka za ło się, że 49-let ni pra cow nik ko -pal ni pró bo wał nim wy wieźć pra wie50 ele men tów czer pa ków ko par kii po nad 30 ro lek z prze no śni ka ta śmo -we go.

Jak się oka za ło, miesz ka niec gmi nyKle czew po skoń czo nej noc nej zmia niewró cił do za kła du bocz ną furt ką i, ko -rzy sta jąc z nie obec no ści dys po zy to ra,za brał klu czy ki do cię ża ro we go sta ra,po czym wje chał na je den z od dzia łówKWB. In ną bra mą wpu ścił na te ren ko -pal ni 52-let nie go eme ry to wa ne go gór -ni ka, miesz kań ca po wia tu słu pec kie go,z któ rym za ła do wa li to war do sa mo -cho du. Po wszyst kim wspól nik pra -cow ni ka ko pal ni wy szedł przez furt kęi od je chał, na to miast 49-la tek pró bo -wał wy je chać z kra dzio ny mi czę ścia mio war to ści 17 tys. zł.

Obaj męż czyź ni są już w rę kachpo li cji. Młod szy ze zło dziei od lip ca jużkil ka krot nie okradł ko pal nię w ten samspo sób. Wy rzą dzo ne przez nie go szko -dy osza co wa no na 50 tys. zł.

ABRA

Wy sko czył z wie żow caDo ko niń skie go szpi ta la tra fił 16-la -

tek, któ ry wy sko czył z wie żow ca w Ko ni -nie. Dra mat ro ze grał się 24 li sto pa dawie czo rem przy ul. Ba ce wicz na ko niń -skim Za to rzu. Na sto la tek wy sko czył zósme go pię tra wie żow ca. Chło pak prze -żył, a je go stan jest sta bil ny. ABRA

Wy rwa li pie nią dzeW mi nio ny po nie dzia łek, oko ło

11.30, 73-let ni męż czy zna wcho dził doklat ki jed ne go z blo ków przy uli cy Kon wa -lio wej, na osie dlu Cho rzeń, gdy po de szłodo nie go dwóch ob cych. Wy rwa li mu tecz -kę, w któ rej by ło po nad 31.000 zło tych.Zło dzie je ucie kli z cen ną zdo by czą. SKA

Już nie kwia ty, zni cze, czy wa zo ny. Te -raz w krę gu za in te re so wań zło dziei są o wie -le więk sze przed mio ty. Z cmen ta rza przy ul.Sta ro mo rzy sław skiej nie zna ny spraw ca wy -rwał i wy niósł na grob ną pły tę. Jej war tośćosza co wa no na 1,2 tys. zł. Ko niń ska po li cjapo szu ku je spraw cy kra dzie ży. ABRA

Cmen tar na hie na

Nie usta lo ny do tąd spraw ca wła mał się doko niń skiej elek trow ni. Zło dziej wszedł do ma -ga zy nu znaj du ją ce go się na te re nie elek trow ni iwy niósł z nie go wy ro by hut ni cze oraz ele men -ty ma szyn. Stra ty osza co wa no na 20 tys. zł.Wła my wa cza po szu ku je ko niń ska po li cja. Gro -zi mu na wet do 10 lat wię zie nia. ABRA

Okradł elek trow nię

Page 5: 167 Kurier Koniński

czwartek, 5 grudnia 2013 PAK KWB 5

Kie dy mo wa o chó rze „Gór ni czeEcho” nie mal za wsze pa da przy tymna zwi sko Adol fa Li ka, któ ry po wo łałgo do ży cia nie speł na pół ro ku po swo -im przy jeź dzie do Ko ni na. W czerw -cu 1951 ro ku zo stał tu bo wiem skie ro -wa ny ra zem z dzie wię cio ma in ny mipra cow ni ka mi dy rek cji ko niń skiej ko -pal ni w Ża rach, któ ra zo sta ła wte dyzli kwi do wa na i prze nie sio na do Ko ni -na. Skąd jed nak u księ go we go wie dzamu zycz na, po zwa la ją ca na dy ry go wa -nie chó rem? Od po wiedź jest dość pro -sta: za nim Adolf Lik zo stał księ go wymuczył przez kil ka na ście lat mu zy ki wSzko le Po wszech nej nr 1 w da le kichSu wał kach.

Wo lał uczyć mu zy ki

To wy ja śnie nie ro dzi na stęp nepy ta nie: jak to się sta ło, że Adolf Likza wę dro wał spod gra ni cy li tew skiejna dru gi ko niec Pol ski, aż do Żar, le -żą cych bli sko gra ni cy z Niem ca mi, apo tem do Ko ni na? Od po wiedź nanie już nie jest ta ka pro sta. Adolf Likuro dził się w 1902 ro ku, przy szłomu więc żyć w cza sach, któ re ob fi to -wa ły w woj ny, re wo lu cje, upad ki mo -carstw i zmia ny gra nic. Chciał czynie – ży cie miał bar dzo uroz ma ico -ne. Na ukę roz po czął w szko le ro syj -skiej w car skiej wte dy jesz cze Ro sji.

Za nim ją skoń czył, wy bu chła pierw -sza woj na świa to wa, więc kon ty nu -ował na ukę w szko le pry wat nej, naco aku rat je go ro dzi ców by ło stać, booj ciec był rzeź ni kiem i miał stra ganma sar ski na su wal skim ryn ku.

Po woj nie sie dem na sto let ni Adolfza trud nił się w cha rak te rze prak ty -kan ta w su wal skim od dzia le Ry skie goBan ku Han dlo we go, gdzie spę dził trzyla ta. Choć da ło mu to so lid ne pod sta -wy do wy ko ny wa nia za wo du księ go -we go, on wo lał zo stać na uczy cie lem iw 1923 ro ku pod jął na ukę w Pań stwo -wym Se mi na rium Na uczy ciel skim wSu wał kach, by po je go ukoń cze niu za -trud nić się w Szko le Po wszech nej nr 1w Su wał kach. Wkrót ce oże nił się z Ire -ną Mit tag, któ ra rów nież by ła na uczy -ciel ką, a w 1932 ro ku uro dził się ichpierw szy syn Mi ro sław. Na to miasttrzej bra cia Adol fa Li ka po zo sta liwier ni ro dzin nej tra dy cji i – jak oj ciec- pa ra li się rzeź nic twem.

Czuł się Po la kiem

Na ty dzień przed na pa ścią Nie -miec na Pol skę Adolf Lik zo stał po wo -ła ny do woj ska, a kon kret nie do Biu raCen zu ry przy Do wódz twie Okrę guKor pu su nr III w Grod nie. Kam pa niawrze śnio wa skoń czy ła się dla nie go 19wrze śnia w Wil nie, po wkro cze niu do

te go mia sta Ar mii Czer wo nej. Kra -sno ar miej ców za stał Adolf Lik rów -nież po po wro cie do ro dzin nej miej -sco wo ści, ale już wkrót ce za stą pi li ichżoł nie rze We hr mach tu, bo wiem namo cy pod pi sa ne go wte dy przez Zwią -zek Ra dziec ki i Niem cy pak tu o przy -jaź ni i gra ni cach, Su wał ki przy pa dływ udzia le tym dru gim. „I od tej chwi -li za czę ła się mo ja tra ge dia ży cio wa” -na pi sał pięt na ście lat póź niej AdolfLik. Je go ro dzi na na le ża ła bo wiem dopa ra fii ewan ge lic kiej, co dla Niem -ców, szu ka ją cych in ten syw nie kan dy -da tów na volks deut schów, by ło wy -star cza ją cym do wo dem na związ ki znie miec ko ścią. „Tłu ma czy łem się, żenie po sia dam żad nych do wo dów napo cho dze nie nie miec kie, że ni gdy otym nie sły sza łem. Ge sta po od po wie -dzia ło, że wy star czy, że je stem ewan -ge li kiem. Na dal sze mo je tłu ma cze -nie, że ro dzi ce wy cho wy wa li nas wdu chu pol skim, że czu ję się Po la kiemi swe go po sta no wie nia nie zmie nię,od po wie dzia no mi, że kwe stia przy -na leż no ści do tej lub in nej na ro do wo -ści nie jest spra wą pry wat ną za in te re -so wa ne go, że w sto sun ku do ta kie go,któ ry wy pie ra się swo je go po cho dze -nia, bę dą sto so wa ne ostrzej sze środ kiwy cho waw cze niż obo zy kon cen tra -cyj ne, po nie waż uwa ża ny jest zazdraj cę swo je go na ro du.”

Uciecz ka

Sy tu ację Adol fa Li ka po gar szałfakt, że po za mknię ciu szkół pol skichnie przy jął po sa dy na uczy cie la w or ga -ni zo wa nej przez oku pan ta szko le nie -

miec kiej. Za trud nił się w Ka sie Po wia -to wej ja ko po moc nik bu chal te ra i do -ra biał pro wa dze niem ksiąg han dlo -wych i po dat ko wych. Kie dy Her man,naj star szy z je go bra ci, zo stał aresz to -wa ny po sta now czej od mo wie pod pi -sa nia volks li sty, Adolf zde cy do wał siępod pi sać pod su nię ty przez Niem cówdo ku ment. „Z pod pi sa niem volks li styuda ło mi się zwlec do lu te go czy mar -ca 1943 r. Uczy ni łem to za apro ba tawładz pod ziem nych.”

Pół ro ku póź nej Adolf Lik otrzy -mał we zwa nie do woj ska. Na szczę ścienie skie ro wa no go na front, a do ka sy -na w sta la gu dla żoł nie rzy ra dziec kichpod Su wał ka mi, gdzie był kel ne rem.W sierp niu 1944 ro ku, kie dy je go ro -dzi na ukry ła się już na wsi, zde cy do -wał się na uciecz kę. Sy tu ację kom pli -ko wał bo wiem fakt, że w 1943 ro kuuro dził się je go dru gi syn An drzej.

Ze sta la gu do ła gru

Przez pierw sze dwa ty go dnieukry wa ła Adol fa Li ka je go bra to wa,żo na aresz to wa ne go przez Niem cówHer ma na. Kie dy jed nak ro ze sła no zanim list goń czy, a o je go de zer cji na pi -sa ła lo kal na pra sa z ko men ta rzem o„wąt pli wej nie miec ko ści nie któ rychvolks deut schów”, zde cy do wał się opu -ścić Su wał ki i po szu kać kry jów ki nawsi. Od zy skał wol ność 22 paź dzier ni -ka, po wkro cze niu wojsk ra dziec kich.Nie na dłu go jed nak, bo wiem już wpo ło wie li sto pa da zo stał przez wła dzera dziec kie osa dzo ny w Obo zieNKWD nr 45 w Ostasz ko wie dla in -ter no wa nych żoł nie rzy Ar mii Kra jo -

wej, a po tem prze nie sio ny do ła gru wDia gi le wie ko ło Ria za nia. Do do muwró cił do pie ro po trzech la tach, wpaź dzier ni ku 1947 ro ku. - By li śmyobo je z ma mą w kuch ni, kie dy oj ciecwszedł do do mu po po wro cie z obo zu– wspo mi na wy da rze nia sprzed sześć -dzie się ciu sze ściu lat Mi ro sław Lik. –Przy wi tał się z ma mą i za py tał, po ka -zu jąc na mnie pal cem: „a ten pan tokto to jest”. Mia łem wte dy pięt na ścielat i jak na swój wiek by łem wy jąt ko wowy ro śnię ty.

Za pra cą do Żar

Na tych miast po po wro cie z ła gruzło żył po da nie o re ha bi li ta cję i już wmar cu 1948 r. Sąd Okrę go wy w Eł kupod jął ko rzyst ną dla nie go de cy zję. Alesy tu acja Adol fa Li ka na dal nie na le ża -ła do kom for to wych. Świe żo wy pusz -czo ny z ra dziec kie go ła gru by ły volks -deutsch, któ re mu świa dec two mo ral -no ści wy sta wi li lu dzie z AK, nie mógłzna leźć pra cy w Su wał kach („kil ka -krot nie otrzy ma łem od po wiedź od -mow ną, cho ciaż pra ca by ła”), więc wy -je chał z ro dzi ną do Lip na pod To ru -niem, gdzie pro wa dził księ gi han dlo -we pry wat nym przed się bior com.

Kie dy zna jo my po wie dział mu, żew da le kich Ża rach jest pra ca, AdolfLik nie za sta na wiał się dłu go i 1 lip ca1948 r. za trud nił się w Zjed no cze niuPrze my słu Wę gla Bru nat ne go(ZPWB) w Ża rach ja ko księ go wy. Po -sta no wił wte dy, że fakt pod pi sa niavolks li sty za tai, że by nie stra cić pra cy.

CIĄG DAL SZY NA STR. 6

Śpie wa li, ży li i ba wi li się ra zem

Gór ni cze Echo

Adolf Lik

Jed no z pierw szych zdjęć chó ru „Gór ni cze Echo” zro bio ne w 1956 ro ku przed bu dyn kiem I Li ceum w Ko ni nie, gdzie od by wa ły sięwów czas, jak wy ni ka z nie do koń ca czy tel ne go na pi su na in nym ze zdjęć, po wia to we eli mi na cje ze spo łów ar ty stycz nych.

Fot.

Ar c

hi w

um

- A co ten ułan szep ce do ucha dziew czy nie? – py tał do cie kli wie to wa -rzysz z ko mi te tu par tii, któ ry za twier dzał pro gram wy stę pów chó ru„Gór ni cze Echo”. Roz mo wa od by wa ła się w la tach pięć dzie sią tychubie głe go wie ku, kie dy sza lę zwy cię stwa w wal ce mię dzy so cja li zmema ka pi ta li zmem mógł prze wa żyć, jak się oka zu je, na wet chó ral ny śpiewko niń skich gór ni ków.

Page 6: 167 Kurier Koniński

6 PAK KWB

CIĄG DAL SZY ZE STR. 5

Wy tro pią to kil ka lat póź niej do cie kli -wi pra cow ni cy dzia łu per so nal ne go ko niń -skiej ko pal ni, ale hi sto ria skoń czy się dlanie go tyl ko „ostrą na ga ną”, udzie lo nąprzez dy rek to ra Ka ro la Śnie go nia.

Rok w ho te lu

Po dwóch la tach za trud nio no Adol faLi ka w pod le głej ZPWB dy rek cji Przed się -bior stwa Prze rób ki Wę gla Bru nat ne go„Ko nin” w bu do wie z sie dzi bą w Ża rach,któ ra po ko lej nych dwu na stu mie sią cachzo sta ła prze nie sio na do Ko ni na, gdzieAdolf Lik tra fił ra zem z dzie wię cior giemin nych pra cow ni ków. Po cząt ki nie by łynaj lep sze, bo no wy pra cow nik księ go wo ścimu siał to czyć bo je o miesz ka nie. Wpraw -dzie star szy syn Mi ro sław pod jął już wte dystu dia na wy dzia le sto ma to lo gii Aka de miiMe dycz nej we Wro cła wiu, ale w Ża rachzo sta ła żo na z młod szym, ośmio let nimAn drze jem. Adolf Lik miesz kał tym cza -sem w ho te lu „Eu ro pa” przy uli cy Sło wac -kie go w Ko ni nie. Miesz ka nie otrzy małosta tecz nie do pie ro po ro ku od przy jaz dudo Ko ni na, kie dy ko pal nia wy bu do wa ładru gi (dzi siaj to jest środ ko wy) blokmiesz kal ny dla sze ściu ro dzin w Nie słu szuprzy dzi siej szej uli cy Prze my sło wej.

Bar bór ka 1951

Mi mo tych trud no ści i – być mo że –znie chę ce nia do no we go miej sca pra cy, jużje sie nią 1951 ro ku Adolf Lik za ło żył przyko pal ni chór mę ski, któ ry swój pierw szy wy -stęp dał 4 grud nia te go sa me go ro ku pod czasuro czy sto ści bar bór ko wych. Kon cert od byłsię w re mi zie stra żac kiej w Nie słu szu, gdziejesz cze przez kil ka na stęp nych lat chór wy -stę po wał i od by wał pró by. Te go, czy utwo -rze nie chó ru by ło wła sną ini cja ty wą Adol faLi ka, czy też wy my ślił to ktoś z – jak to sięwte dy mó wi ło – ak ty wu spo łecz no -po li -tycz ne go, już się ra czej nie do wie my. Jestbar dzo praw do po dob ne, że był to dla nie gospo sób na za go spo da ro wa nie cza su wol ne -go, któ re go – wo bec od da le nia od ro dzi ny –

miał wte dy w nad mia rze. Ale za rów no zesłów sa mych chó rzy stów jak i bli skich dy ry -gen ta wy ni ka, że wkła dał w tę pra cę ca łe ser -ce. - Oj ciec był bar dzo za an ga żo wa ny w tenchór, na wet ma ma cza sem mó wi ła „mógł byśmi cza sem po móc w do mu coś zro bić, a nie– zno wu le cisz na chór” – wspo mi na Mi ro -sław Lik. - To by ła pa sja oj ca.

Z re mi zy do Do mu Gór ni ka

Wkrót ce po pierw szym, bar bór ko -wym wy stę pie do mę skich ba sów, ba ry to -nów i te no rów do łą czy ły ko bie ce so pra nyi al ty. W 1952 ro ku chór „Gór ni czeEcho” stał się chó rem mie sza nym. W je goskła dzie po ja wi ła się wte dy Te re sa Grze -lak, któ ra w kwiet niu zo sta ła przy ję ta dopra cy w ko pal ni ja ko kre ślarz, a wkrót ceprze szła do księ go wo ści. Od Ze no biu szaWaw rzy nia ka, kie dy zo stał pre ze semchó ru i kon fe ran sje rem pod czas wy stę -pów ze spo łu w gmin nych re mi zach iwiej skich ośrod kach kul tu ry, prze ję łaobo wiąz ki kro ni ka rza. - Naj czę ściej wy -jeż dża li śmy na wy stę py w nie dzie lę, botak to prze cież każ dy pra co wał – wspo -mi na pa ni Te re sa. – Tyl ko cza sem zda rzy -ło się coś w ty go dniu, po po łu dniu. Jeź -dzi li śmy do Go li ny, do Brzeź na, do Kle -cze wa, do wszyst kich oko licz nych miej -sco wo ści.

Pró by chó ru od by wa ły się raz w ty go -dniu, po go dzi nach pra cy. Za czy na ły sięoko ło sie dem na stej i trwa ły go dzi nę al bodwie. Po cząt ko wo pró by od by wa ły się wre mi zie w Nie słu szu, a do pie ro kie dy w1955 r. wy bu do wa no Dom Mło de goGór ni ka, chó rzy ści prze nie śli się do po -miesz cze nia ka wiar ni.

Za gi nio na kro ni ka

W pierw szych la tach ist nie nia chó ruwięk szość je go człon ków re kru to wa ła sięspo śród miesz kań ców Nie słu sza, a więc są -sia dów dy ry gen ta, i nie wszy scy by li pra -cow ni ka mi ko pal ni. Nie zna my ich na -zwisk, po nie waż kro ni ka chó ru za gi nę ła. –W la tach sie dem dzie sią tych Zyg muntWer biń ski, któ ry był w ko pal ni kie row ni -

kiem od kul tu ry, po pro sił mnie, że bym jąprzy nio sła, bo ja kaś na uczy ciel ka pi szepra cę o ko niń skiej kul tu rze – pa mię ta Te -re sa Grze lak. – Kie dy po mie sią cu czydwóch spy ta łam go o kro ni kę, oka za ło się,że za po mniał, ko mu ją po ży czył, a ta oso bajej nie od da ła. Ste fan Ka sprzak chy ba sięnaj bar dziej zde ner wo wał, kie dy o tym po -wie dzia łam na pró bie, bo za gro ził na wet,że do są du ich po da my – śmie je się pa niTe re sa. Ale kro ni ka już się nie od na la zła ije dy nym źró dłem wie dzy o hi sto rii le gen -dar ne go już chó ru „Gór ni cze Echo” jestdzi siaj je dy nie pa mięć daw nych chó rzy -stów.

Wspo mnia ny przez Te re sę Grze lakSte fan Ka sprzak na le żał do pierw sze goskła du, jesz cze mę skie go wte dy chó ru.Uro dzo ny w Ko ni nie, pra cow ni kiem ko -pal ni zo stał w ma ju 1945 r. Za czy nał wbry kie tow ni, po czym prze szedł dowarsz ta tu me cha nicz ne go, gdzie zo stałpod wład nym swo je go te ścia Jó ze fa Bo -

brow skie go, któ re go cór kę po ślu bił wewrze śniu 1951 ro ku. Ste fan Ka sprzak jużnie ży je, ale o je go chó ral nym śpie wa niuopo wie dzia ła żo na Ja dwi ga (z do mu Bo -brow ska, a więc – jak w przy pad ku wie luopi sy wa nych tu osób o tym na zwi sku –krew na au to ra ni niej sze go tek stu), któ rapo kil ku la tach, choć w ko pal ni ni gdy niepra co wa ła, do łą czy ła do chó ru. – Na wetje że li Ste fan nie był ta kim zno wu wiel -kim śpie wa kiem, to wśród in nych ba sówła two mógł się scho wać – śmie je się Ja -dwi ga Ka sprzak.

Pro pa gan da szep ta na

Wpraw dzie urzę du cen zu ry w Ko ni -nie nie by ło, ale w pierw szej po ło wie latpięć dzie sią tych pro gram każ de go wy stę pumu siał za twier dzić wy zna czo ny do te goza da nia to wa rzysz z po wia to we go ko mi te -tu PZPR. – Któ re goś ra zu pan Adolf Likpo po wro cie z ko mi te tu oznaj mił nam, że

mu si my usu nąć z pro gra mu jed ną pio sen -kę, po nie waż czło wie ko wi z ko mi te tu nieda wa ło spo ko ju py ta nie, co ułan szep cepan nie na uszko – przy po mi na so bie pa niTe re sa. Cho dzi ło o utwór Lu dwi ka Ksa we -re go Łu biń skie go „Ostat ni Ma zur”, któ rypo wstał w cza sach Po wsta nia Stycz nio we -go. To wa rzy sza cen zo ra za nie po ko iła za -pew ne trze cia zwrot ka, w któ rej „Ułanszep ce pan nie w uszko i ostro gą dzwo ni.Pan nie tłu cze się ser dusz ko i licz ko się pło -ni.”

Nie spo sób zro zu mieć tę sy tu acjębez przy po mnie nia, że przed 1956 ro -kiem, a więc do chwi li upad ku sta li ni -zmu, pań stwo lu do we z ca łą su ro wo -ścią wal czy ło z tak zwa ną „pro pa gan dąszep ta ną”, za któ rą uwa ża ne by ło mię -dzy in ny mi opo wia da nie dow ci pów po -li tycz nych, kry tycz ne wy po wia da niesię o ów cze snym ustro ju Pol ski czyprzy wód cach ko mu ni stycz nych. Jakpo da je Wi ki pe dia, tyl ko w lu tym 1950za „wro gą pro pa gan dę szep ta ną” ska za -no 4500 lu dzi, by wa ło, że na kil ku let -nie na wet wię zie nie.

To dla te go par tyj ny urzęd nik takupar cie py tał: „Co on jej tam szep ce, tenułan?” A kie dy nie otrzy mał od po wie dzi,bo au tor słów „Ostat nie go ma zu ra” po zo -sta wił tę kwe stię do my sło wi słu cha czy,orzekł sta now czo: „To mu si cie wy kre ślić,te go nie wol no!”.

Bez nut

Na szczę ście ze spół miał wy star cza ją -co bo ga ty re per tu ar, by z te go ro dza juprze szko da mi bez tru du so bie ra dzić. -Śpie wa li śmy „Skąd na gle, da le ko od Ślą ska,gór ni czych mun du rów czerń. I mia storoz le głe wy ro sło nad War tą, po wiedz cie,po wiedz cie skąd. Hej, gór ni cy, my gór ni cybru nat ne go wę gla, a gór ni czej pra cy trud– Ko niń skie Za głę bie” – pa ni Te re sa wzru -sza się, przy wo łu jąc zna ny na pa mięć tekst.

Adolf Lik bar dzo dbał o to, że by uzu -peł niać re per tu ar o no we po zy cje. - Że bynie za rzu ci li nam, że śpie wa my wciąż tosa mo – pod kre śla Ja dwi ga Ka sprzak.

DOK. NA STR. 16

Śpie wa li, ży li i ba wi li się ra zem

Gór ni cze Echo

Zdjęcie z próby chóru już w Domu Młodego Górnika (1956 r.): Na pierwszym planie siedzi Adolf Lik. Pod nim półleży JózefTomaszewski, na prawo od niego - Zofia Muryn. Druga na prawo od Adolfa Lika - Janina Bromboszcz (widać tylko jej twarz). Nadprawym ramieniem Adolfa Lika – Teresa Grzelak, z kolei nad nią widać Jadwigę Kasprzak. Na samej górze z lewej - StefanKasprzak. W rzędzie niżej pierwszy z lewej stoi Zenobiusz Wawrzyniak, czwarty w tym samym rzędzie – Zdzisław Bromboszcz.

Chór na do żyn kach w miej sco wo ści Gó ry w 1956 r. W cen trum ka dru Ze no biusz Waw rzy niak, z pra wej – Adolf Lik.

Fot.

Ar c

hi w

um

Page 7: 167 Kurier Koniński

10 Rozmaitości

ogłoszenie własne wydawcy

Mi sją sto wa rzy sze nia jestzmia na pra wa ro dzin ne go w Pol -sce i wpro wa dze nie opie ki na prze -mien nej nad dzieć mi, nie sie niewspar cia dla oj ców, chcą cych wy -cho wy wać wła sne dzie ci, zmia namen tal no ści spo łe czeń stwa, sę -dziów i psy cho lo gów. - Męż czy znajest po strze ga ny ja ko ro dzic dru go -pla no wy. Za pi sy Ko dek su Ro dzin -ne go i Opie kuń cze go po cho dzą zlat 60- tych i nie są do sto so wa nedo współ cze sne go świa ta – mó wi liw Ko ni nie przed sta wi cie le sto wa -rzy sze nia, w któ rym są tak że... ko -bie ty.

Tyl ko w oko ło 5 pro cen tachprzy pad ków są dy przy zna ją opie kęnad dziec kiem oj com. Zwy kle wprzy pad ku skraj nej nie od po wie -dzial no ści al bo cho ro by mat ki. -Spra wy o kon tak ty z dzieć mi i eg -ze kwo wa nie kon tak tów cią gną sięla ta mi, pod czas któ rych za tra ca najest więź emo cjo nal na dziec ka zta tą – mó wił Mar cin No wak. - Niechce my, aby ro la oj ca ogra ni cza łasię do funk cji ban ko ma tu.

Sto wa rzy sze nie Dziel ny Ta tapo wsta ło na ba zie ru chu spo łecz -ne go sku pia ją ce go po nad 1000 oj -ców. Współ pra cu je ze sto wa rzy sze -

niem Fo rum Ma tek, któ re goczłon ka mi są bab cie i dziad ko wie,wal czą cy o moż li wość kon tak to -wa nia się z wnu ka mi. - Chce mywpro wa dzić do ko dek su ro dzin ne -go opie kę wspól ną, na prze mien ną,na wzór roz wią zań sto so wa nych wkra jach za chod nich, skan dy naw -skich – mó wi ła An na Le wan dow -ska. - Szwedz kie ba da nia po ka zu ją,że w przy pad ku roz sta nia ro dzi -ców jest to naj lep sza dla dziec kafor ma spra wo wa nia opie ki.

Człon ko wie Dziel ne go Ta tywspie ra ją się wza jem nie w wal ce okon tak ty z dzieć mi, mię dzy in ny -mi wy mie nia ją do świad cze nia, po -ma ga ją pi sać pi sma są do we i urzę -do we, uczest ni czą w roz pra wachsą do wych ja ko oso by za ufa nia. Sto -wa rzy sze nie bę dzie wnio sko wa ło odo ta cję na pro wa dze nie kam pa niispo łecz nej, ma ją cej na ce lu zmia nęmen tal no ści spo łe czeń stwa, wtym sę dziów i psy cho lo gów. - Bypra wi dło wo się roz wi jać, dziec kopo trze bu je czer pać wzor ce rów nood ma my jak i od ta ty – uwa ża jąza ło ży cie le sto wa rzy sze nia.

SKAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Dziec ko na kart kiNa prze mien na opie ka nad dziec kiem – to głów ny cel sto wa rzy sze nia Dziel -ny Ta ta, któ re po wsta ło w Ko ni nie. - Ta ta nie jest gor szym ro dzi cem, adziec ko nie jest na kart ki – tłu ma czył Mar cin No wak ze sto wa rzy sze nia.

Od tam tej po ry po wsta ło po nad 70ama tor skich fil mów, w klu bie dzia ła łooko ło 200 osób. Po zo sta ła kro ni ka fil -mo wa daw ne go Ko ni na. Go spo da rzemju bi le uszo we go spo tka nia był An drzejMoś, od wie lu lat in struk tor fil mo wy wKo niń skim Do mu Kul tu ry. Przed la tyza stą pił An to nie go Sień kow skie go, któ -ry od szedł do ki na Oskard. O prze dłu że -niu dzia łal no ści klu bu świad czy już naj -młod sze po ko le nie fil mow ców, któ rezdo by wa szli fy pod je go kie run kiem.Ko niń ski klub to je den z nie wie lu wWiel ko pol sce, któ ry prze trwał róż necza sy, przy lep szym i gor szym wy po sa -że niu, ale trwa do dzi siaj.

Mię dzy po ko le nio we spo tka nie wStre fie K by ło oka zją do roz mów z ludź -mi, któ rzy pa mię ta li po cząt ki klu buMu za. Na ży wo i na ekra nie, bo wiemprzy współ udzia le LM Lo kal nych Me -diów, po wstał film pod su mo wu ją cy tę40-let nią dzia łal ność. W fil mie wy stą pi -li: An to ni Sień kow ski, Jó zef Szyk, An -drzej Moś, Grze gorz Bu ciak, Woj ciechPla mow ski, Ma tyl da Kaw ka, Zdzi sławSi wik i An na Cza plic ka, czy li przed sta -wi cie le kil ku po ko leń fil mow ców. Wy -ko rzy sta no w nim frag men ty fil mówzre ali zo wa nych w AKF „Mu za” w la tach1973-2013 oraz fo to gra fie z ar chi wumKo niń skie go Do mu Kul tu ry. Uzu peł -nie niem ju bi le uszu jest wy daw nic two z

do kład ną fil mo gra fią i opi sa mi po szcze -gól nych eta pów roz wo ju.

W ko niń skim klu bie zre ali zo wa no na -wet film ani mo wa ny. Do ani ma cji po słu ży -ły, spro wa dzo ne wów czas z za gra ni cy przezzna jo me go ma ry na rza, lal ki Bar bie. Po ko le -nie z epo ki cy fro wej z za dzi wie niem pa trzy -ło, ja ki mi pro sty mi spo so ba mi uda ło się zro -bić ta ki film. Fil mow ców z Ko ni na wspie ra -li od po cząt ku fa chow cy z te le wi zji po znań -skiej: Ró ża Woj ta i An to ni Ant ko wiak, któ -

rzy tak że przy by li na ju bi le uszo we spo tka -nie. Spe cjal ny mi sta tu et ka mi uho no ro wa noza ło ży cie li i przy ja ciół klu bu.

Ama tor ski Klub Fil mo wy „Mu za”po wstał w 1973 ro ku i dzia łał pod pa tro -na tem Do mu Kul tu ry Za głę bia Ko niń -skie go. Zmie nił się ustrój, na zwa do mukul tu ry, a AKF po zo stał i dzia ła do dziś. –Fil mo gra fia „Mu zy” li czy w tej chwi li pra -wie 70 ty tu łów, a fil mow cy z Ko ni na zaswo je fil my otrzy ma li wie le na gród i wy -róż nień na re gio nal nych oraz ogól no pol -skich fe sti wa lach – pod su mo wał An drzejMoś, opie kun klu bu.

SKA

Czter dzie ści lat na ekra nie

Na zdję ciu obaj pre ze si AKF Mu za – An to ni Sień kow ski (z pra wej) i An drzej Moś.

Fot.

A. Pi la

r ska

Czter dzie sto le cie Ama tor skie go Klu bu Fil mo we go Mu za w Ko ni nie by łooka zją do spo tka nia twór ców, wspo mnień i po wro tu do fil mów, a co zatym idzie do Ko ni na z lat 70-tych.

Page 8: 167 Kurier Koniński
Page 9: 167 Kurier Koniński
Page 10: 167 Kurier Koniński
Page 11: 167 Kurier Koniński
Page 12: 167 Kurier Koniński

czwartek, 5 grudnia 2013 Rozmaitości 11

reklama

reklama

Sześć dzie się cio ro uczniów klaspierw szych zja wi ło się w peł nymumun du ro wa niu na dzie dziń cu „Ko -per ni ka”. Zgod nie z woj sko wym ce re -mo nia łem naj pierw wcią gnię to namaszt fla gę pań stwo wą, a po tem wi ce -pre zy dent Ma rek Wasz ko wiak ode brał

mel du nek. Kul mi na cyj nym mo men -tem uro czy sto ści by ło zło że nie ślu bo -wa nia przez pierw szo kla si stów nasztan dar szko ły.

ABRAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Dzień Pod cho rą że goŚlu bo wa nie, ho no ro wa war ta i pa rad na musz tra w bla sku po chod ni. Tak wy -glą dał Dzień Pod cho rą że go w Ze spo le Szkół im. M. Ko per ni ka w Ko ni nie.

Fe riuś wraz ze Śnie żyn ką, któ raprzy bę dzie do Fe rio pro sto z mroź nejLa po nii, przy go to wa li dla ma lu chówma sę atrak cji, wśród któ rych war towy mie nić: two rze nia naj dłuż sze go woko li cy łań cu cha cho in ko we go, wy -kle ja nie wiel ko for ma to wych bał wa -nów lub cho inek na wcze śniej przy -go to wa nych sza blo nach, two rze nieaniel skiej au re oli czy ro bie nie anioł -ków z pi łe czek ping pon go wych i ser -we tek. Dzie ci bę dą też two rzyć ozdo -by cho in ko we (gwiazd ki, dzwo necz -ki, cho in ki) z wa fli an dru to wych, wy -kle jać kart ki świą tecz ne z do stęp nychma te ria łów pla stycz nych i wy ci naćnie po wta rzal ne śnie żyn ki ze zło żo -nych ser we tek.

Na dzie ci bę dą tak że cze kać kon ku -ren cje zręcz no ścio we: to cze nie śnież -nych kul sla lo mem na czas, rzut śnież ką

do ce lu, śnież ne wy ści gi z pi łecz ką nałyż ce, wy ści gi w wor kach św. Mi ko ła ja iśnież na li na. Uczest ni cy spo tka nia bę dąba wić się na zi mo wej ka ru ze li, uło żąwiel kie śnież ne puz zle i we zmą udziałw wy ści gu śnież nych ru ma ków. Dzie cipo ćwi czą też śpie wa nie ko lęd.

Na mi ko łaj ko wym spo tka niu roz -da ne zo sta ną na gro dy dla naj bar dziejak tyw nych Ma łych Glob tro te rów.Dzie ci, któ re w trak cie spo tkań uzbie -ra ły mi ni mum trzy pie cząt ki, otrzy ma -ją pi sa ki, kred ki lub pla ste li nę. Pięć pie -czą tek upo waż nia od od bio ru książ kilub gry. Na to miast ma li Glob tro te rzy zmi ni mum dzie wię cio ma pie cząt ka miw pasz por cie oprócz ksią żek i gierplan szo wych otrzy ma ją do dat ko wo au -dio bo oki.

Or ga ni za to rzy za pra sza ją do wspól -nej za ba wy!

Dzyń, dzyń, dzyń, sły chać dzwon ki sań!Z oka zji Mi ko ła jek i nad cho dzą cych Świąt Bo że go Na ro dze nia ma lu chy po -czu ją praw dzi wy świą tecz no -zi mo wy kli mat, a mo że na wet spo tka ją... świę -te go Mi ko ła ja. W so bo tę, 7 grud nia, w Cen trum Han dlo wym Fe rio w Ko ni -nie od bę dzie się wy jąt ko we spo tka nie Ma łych Glob tro te rów.

Za ba wy i za da nia, za chę ca ją cedo wy ko rzy sty wa nia wy obraź ni ipo my sło wo ści, pro po nu je dzie -ciom z klas trze cich i czwar tychMiej ska Po rad nia Psy cho lo gicz -no -Pe da go gicz na w Ko ni nie.

- Bę dzie to mię dzy in ny mi in -dy wi du al ne i wspól ne two rze nieprac pla stycz nych, szu ka nie sko ja -rzeń do łań cu cha słów, two rze nieana lo gii po jęć, wy my śla nie jak naj -więk szej licz by za sto so wań da ne goprzed mio tu, ukła da nie hi sto ry jekw opar ciu o wy lo so wa ne sło wa, za -sta na wia nie się „co by by ło gdy -by…” czy ka lam bu ry pan to mi micz -

ne – wy ja śnia An na Woj ten ko, któ -ra ra zem z Mał go rza tą Sta wic ką(obie pa nie są pe da go ga mi) po pro -wa dzi za ję cia „Za ba wa – roz wój -kre atyw ność”.

Za ję cia bę dą od by wa ły się na te -re nie po rad ni, w gru pie 8-10 dzie ci.- Prze wi du je my dzie sięć spo tkań –in for mu je Mał go rza ta Sta wic ka - razw ty go dniu, w czwart ki, w go dzi -nach 16.15 – 17.40. Za in te re so wa -nych ro dzi ców pro si my o kon takt te -le fo nicz ny ze mną lub z An ną Woj -ten ko pod nr 63 243-18-66. Za ję ciazo sta ną uru cho mio ne po ze bra niugru py.

OLER

Za ba wa – roz wój - kre atyw ność

DOK. ZE STR. 1

Więk szość z nich, zda niem or ga ni -za to rów, nie wy ma ga wkła du fi nan so -we go. Jest tam mię dzy in ny mi moż li -wość na prze mien ne go no sze nia pod -ręcz ni ków przez dzie ci (je den uczeń zław ki no si książ kę do jed nych przed -mio tów, a dru gi do in nych), do bie ra -nie gru bo ści ze szy tów do po trzeb, za -le ca nie ple ca ków z kó łecz ka mi, ple ca -ków lek kich (ple cak po wi nien mieć re -gu lo wa ne szel ki by za pew nić swo bo dęprzy zdej mo wa niu i za kła da niu orazusztyw nio ną ścian kę przy le ga ją cą dople ców). Od po wied ni do bór przez na -

uczy cie li pod ręcz ni ków, zwra ca nieuwa gi na ich ga ba ry ty, cię żar, wy bórpod ręcz ni ków po dzie lo nych na czę ści,re zy gna cja z pod ręcz ni ka, je śli po zwa lana to spe cy fi ka przed mio tu (tech ni ka,mu zy ka, re li gia, ję zy ki ob ce w młod -szych kla sach). Wy po sa że nie szko łytak, aby uczeń nie mu siał przy no sićwła snych po mo cy (atla sy, słow ni ki, al -bu my, itp.). Ogra ni cze nie uży wa niaksią żek, ćwi czeń i ze szy tów, szcze gól -nie na przed mio tach prak tycz nych(mu zy ka, pla sty ka, tech ni ka, in for ma -ty ka). Na te przed mio ty ucznio wieprzy no szą ze szy ty tyl ko na wy bra nelek cje. Lek cje ma ją ce cha rak ter prak -

tycz ny (uży wa nie kom pu te ra, pra cetech nicz ne, śpie wa nie, ma lo wa nie) niewy ma ga ją ze szy tów. Stwo rze nie zbio -ru pod ręcz ni ków szkol nych. Dzie ci poukoń cze niu ro ku na uki zo sta wia ją wszko le pod ręcz ni ki, któ re zo sta ją opa -trzo ne pie czę cią szko ły i prze cho dząna jej wła sność. Dzię ki te mu ko lej nerocz ni ki dzie ci bę dą po sia da ły „ze stawdo mo wy” pod ręcz ni ków za ku pio nyprzez ro dzi ców, a w szko le „kom pletszkol ny”. Za pew nie nie miej sca w szko -le na po zo sta wia nie czę ści wy praw kiszkol nej (ma te ria łów do prac pla stycz -nych, stro ju gim na stycz ne go, pod ręcz -ni ków nie po trzeb nych w do mu).

SKAFilm ilu stru ją cy tę in for ma cję

moż na obej rzeć na www.LM.pl/tv.

Cię żar na bar kach dziec ka

Po ręcz ne ozdo byRęcz nie wy ko na ne ozdo by świą tecz -ne bę dzie moż na ku pić w naj bliż sząso bo tę przy sie dzi bie sto wa rzy sze -nia „Na sza Przy stań” przy uli cy 11Li sto pa da 19 w Ko ni nie.

Sto wa rzy sze nie or ga ni zu je świą tecz -ny kier masz już po raz dru gi. - Sprze da je -my ozdo by wy ko na ne wła sno ręcz nieprzez pod opiecz nych Śro do wi sko we goDo mu Sa mo po mo cy, a uzy ska ne w tenspo sób pie nią dze prze zna czy my na przy -go to wa nie dla nich ko la cji wi gi lij nej – wy -ja śnia Ewa Szczap, pre zes sto wa rzy sze nia.

Kier masz od bę dzie się 7 grud nia wgo dzi nach 8.00-13.00, przy sie dzi bieŚro do wi sko we go Do mu Sa mo po mo cy,ul. 11 li sto pa da 19.

OLER

Page 13: 167 Kurier Koniński

czwartek, 5 grudnia 2013 PAK KWB 15

Ryt micz ny i me lo dyj ny mo tyw prze -wod ni uwer tu ry wy peł niał wi dow nięDo mu Kul tu ry CKiS Oskard ryt memkoń skie go cwa łu, a wir tu oze ria mu zy -ków wzbu dzi ła po dziw i aplauz słu cha -czy. Znacz nie dłuż sza i nie co trud niej szaw od bio rze by ła trzy czę ścio wa kom po zy -cja Etien ne Crau saz, za ty tu ło wa na „Ta lesand Le gends”, któ ra za mknę ła pierw szączęść kon cer tu. Obie kom po zy cje or kie -stra wy ko na ła pod ba tu tą ka pel mi strzaWoj cie cha Jan kow skie go.

Po prze rwie mu zy cy ura czy li swo -ich wier nych słu cha czy nie co lżej szymre per tu arem. Wy ko na nie fil mo we go„Upio ra w ope rze” An drew Lloy da We -be ra, a na stęp nie „An El ling ton Fe sti val”po pro wa dził tym ra zem Mi ro sław Pa -cze śny, któ ry od 1 stycz nia 2014 ro kuobej mie sta no wi sko ka pel mi strza ko pal -nia nej or kie stry. Za stą pi tym sa mymWoj cie cha Jan kow skie go, któ ry peł nił tęfunk cję przez 22 la ta, co w jej dzie jachjest ab so lut nym re kor dem.

Mu zy cy wy ko na li jesz cze mię dzyin ny mi „Żoł nier ską tę sk no tę”, kom po -zy cję, za przy jaź nio ne go z gór ni czymze spo łem z Ko ni na pro fe so ra Be ne -dyk ta Ko no wal skie go, w któ rej par tięso lo wą na trąb ce wy ko nał Piotr Żu rek.Ostat nią, przed fi na ło wym „Mar szemRa detz kie go” Jo han na Straus sa (oj ca),kom po zy cją by ła „Eu ro pa” Car lo saSan ta ny, w któ rej so lo wą par tię na gi -ta rze elek trycz nej wy ko nał, gra ją cy naco dzień na klar ne cie, Ro man Ko micz.

Bra wu ro we wy ko na nie te go prze bo juprze nio sło wie lu słu cha czy do lat sie -dem dzie sią tych, kie dy Car los San ta nabył naj bar dziej po pu lar ny.

Nad te go rocz nym kon cer tem bar -bór ko wym uno si ła się au ra nie po ko ju inie pew no ści, bo wiem - wo bec dra -stycz ne go ob cię cia bu dże tu ze spo łu -jed na trze cia z 45-oso bo we go skła duor kie stry bę dzie naj praw do po dob niejmu sia ła odejść. – To nie bę dzie już tosa mo, ale ma my na dzie ję że prze trwa -my – po wie dzia ła Gra ży na Ław ni -czak, pre zes Or kie stry Dę tej PAKKWB „Ko nin”.

Fia skiem za koń czy ły się bo wiemroz mo wy z wła dza mi Ko ni na o prze ję -ciu ze spo łu. - W przy szło rocz nym bu -dże cie prze wi dzie li śmy dla or kie strygór ni czej 75.000 zło tych – po wie -dział pre zy dent Jó zef No wic ki – któ re

po kry ją kosz ty trzech wy stę pów przyoka zji świąt i sied miu in nych kon cer -tów.

Or kie stra Dę ta PAK KWB Ko ninpo wsta ła w kwiet niu 1954 ro ku i wprzy szłym ro ku bę dzie świę to waćsześć dzie się cio le cie. Nie wia do mo jed -nak, czy do trwa do przy szło rocz nejBar bór ki.

OLER

Ostat ni ta ki kon cert?Te go rocz ny bar bór ko wy kon cert Or kie stra Dę ta PAK KWB Ko nin roz po czę ła uwer tu rą „Wil hel ma Tel la” Gio ac chi -na Ros si nie go, jed nym z naj bar dziej po pu lar nych i roz po zna wal nych dzieł mu zy ki sym fo nicz nej.

Woj ciech Jan kow ski od cho dzi z Or kie stry Dę tej PAK KWB po 22 la tach kie ro wa nia ze spo łem Ro man Ko micz bra wu ro wo za grał „Eu ro pę” Car lo sa San ta ny

Być mo że był to ostat ni kon cert bar bór ko wy Or kie stry Dę tej PAK KWB w tym skła dzie. Na pierw szym pla nie Piotr Żu rek.

Fot.

P. O

r dan

Page 14: 167 Kurier Koniński

16 PAK KWB

DOK. ZE STR. 6

- Naj po pu lar niej sze by ły kom po -zy cje Ta de usza Sy gie tyń skie go, wy ko -ny wa ne przez słyn ne Ma zow sze. To tepio sen ki i „Nad pięk nym i mo drymDu na jem” naj czę ściej wy ko ny wa li -śmy na bis – do da je Te re sa Grze lak. -Pan Lik pró bo wał na wet na uczyć nasnut, ale nie wszy scy chcie li i nic z te gonie wy szło.

Mło de mu po ko le niu mo że byćtrud no zro zu mieć fe no men po pu lar no -ści ko pal nia ne go chó ru. Ale wy star czyprzy po mnieć, że w la tach pięć dzie sią -tych nie by ło jesz cze te le wi zji, ki no do -cie ra ło rzad ko, a je dy nym źró dłem roz -ryw ki by ło ra dio i wła śnie wy stę py ta -kich grup jak ko pal nia ny chór czy ze spółte atral ny.

Jak ro dzi na

- Ze nek Waw rzy niak za wsze pro wa -dził w chó rze kon fe ran sjer kę, a Ro manWer biń ski opo wia dał ka wa ły – pa mię taJa dwi ga Ka sprzak. Ze no biusz Waw rzy -niak przy szedł do ko pal ni w po ło wie1952 ro ku, ra zem z gru pą kil ku na stuab sol wen tów Tech ni kum Gór ni cze go wWał brzy chu, któ rzy otrzy ma li na ka zypra cy w ko niń skiej ko pal ni. Od po cząt -ku pra co wał przy bu do wie i or ga ni za cjino wej od kryw ki Nie słusz, któ rej zo stałw 1955 ro ku pierw szym dys po zy to rem.Rok póź niej po wie rzo no mu obo wiąz kikie row ni ka warsz ta tów elek trycz nychko pal ni.

Ja ko pre zes chó ru przez pierw sze la -ta zaj mo wał się or ga ni za cją wy stę pów„Gór ni cze go Echa”. Ale był też ko re -spon den tem Gło su Gór ni ka, pi szą cymza an ga żo wa ne, mo że nie co na iw ne zdzi siej sze go punk tu wi dze nia, tek sty. Je -go ak tyw ność do ce ni ły ko pal nia nezwiąz ki za wo do we, po wie rza jąc w 1964ro ku na osiem lat obo wiąz ki eta to we gose kre ta rza za rzą du za kła do we go.

Krót ko po ślu bie Ze no biusz Waw -rzy niak do stał przy dział na miesz ka niew blo ku przy Ale jach 1 Ma ja 12, na prze -ciw ko ko pal nia ne go biu row ca. W po bli -żu miesz ka ły rów nież in ne mał żeń stwazwią za ne z chó rem. Ra zem spę dza li Syl -we stra, wspól nie ob cho dzi li imie ni ny. -Skła da li śmy się po sto zło tych, ku po wa li -śmy wód kę, kieł ba sę, fla ki, barszcz i spo -ty ka li śmy się na do le w Do mu Gór ni ka– pa mię ta Ja dwi ga Ka sprzak. - Jak po -szłam w ta ny z Ze niem Waw rzy nia -kiem, to fru wa łam. Świet nie tań czył,wprost wy wi jał mną w po wie trzu.

- My tu ży li śmy jak jed na ro dzi na –wspo mi na Ja ni na Brom boszcz, któ ra wstycz niu 1953 ro ku wpro wa dzi ła się ra -zem z mę żem, pra cow ni kiem Przed się -bior stwa Ro bót In ży nie ryj nych, bu du ją -ce go od kryw kę Nie słusz, do blo ku przyGór ni czej 1, pierw sze go na no wym osie -dlu. Wcze śniej przez dzie więć mie się cywy naj mo wa li miesz ka nie w ba ra ku, sto -ją cym przy ów cze snej uli cy Po lnej, wmiej scu – je śli od nieść się do dzi siej szejza bu do wy – na prze ciw ko daw ne go ko -pal nia ne go biu row ca, mię dzy blo kiem a

wy bu rzo ną kil ka lat te mu ka mie ni cą(pi szę o tym spe cjal nie tak szcze gó ło wo,bo wiem o ist nie niu te go ba ra ku do tejpo ry nie wie dzia łem; je śli ktoś z Czy tel -ni ków mo że o nim po wie dzieć coś wię -cej lub ma je go zdję cie, pro szę o kon taktna e -ma il: r.olej nik@re dak cja.lm.pl lubte le fon re dak cyj ny 63 218 00 00). - Mążbar dzo ład nie śpie wał ba sem, a ja so pra -nem.

Z Bie lic ką i Rinn

- Dzię ki chó ro wi po zna łam wie luzna nych ar ty stów, z któ ry mi ra zem wy -stę po wa li śmy. My śmy roz po czy na li kon -cert, po tem scho dzi li śmy ze sce ny, a oniwcho dzi li – opo wia da Ja dwi ga Ka -sprzak i wy li cza: - Z Bie lic ką wy stę po wa -li śmy ze trzy ra zy, ty le sa mo z Ber nar -dem Ła dy szem, z Ja re mą Stę pow skim zedwa ra zy, by ła San tor ka, Ku nic ka, AdamZwierz z Ło dzi, Kur tycz i Da nu ta Rinn.A na za ple czu roz ma wia li śmy, opo wia -da li śmy so bie o ży ciu pry wat nym.

Kon cer ty „Gór ni cze go Echa” mia łyco raz wyż szą ran gę, to też bar dzo waż nystał się ubiór ar ty stów. – Na po cząt kukaż dy wy stę po wał we wła snym stro ju –bia łej bluz ce lub ko szu li i ciem nej spód -ni cy lub spodniach - ale z cza sem związ -ki za wo do we ra zem z ko pal nią ufun do -wa ły nam jed na ko we czar ne spód ni ce,uszy te przez kraw co wą na mia rę. Bluz kiby ły bia łe, po tem nie bie skie, a na dzie się -cio le cie chy ba uszy li nam ko lo ro we – pa -mię ta Te re sa Grze lak.

Dzie się cio le cie chór świę to wał 25 li -sto pa da 1961 ro ku, co przy naj mniej wprzy bli że niu su ge ru je da tę je go po wsta -nia. - Uro czy stość od by ła się w du żej sa liw Ma ran to wie, a przy ję cie w Do muGór ni ka – pa mię ta Te re sa Grze lak.

Gór nik mu si śpie wać

Ale naj więk szą atrak cją i jed no cze -śnie na gro dą za spo łecz ną prze cież pra cęby ły dla chó ru, or ga ni zo wa ne każ de goro ku przez ko pal nię, wy ciecz ki. – Naj -czę ściej wy jeż dża li śmy na trzy dni, choćzda rzy ło się i na pięć, a wszyst ko z wy ży -wie niem i noc le ga mi – wspo mi na Te re -sa Grze lak. Wszy scy moi roz mów cywspo mi na li wy ciecz ki stat kiem po Wi -śle, któ re za czy na ły się w War sza wie lubWło cław ku. – Jak pły nę li śmy w stro nęGdań ska, przy bi ja li śmy do por tów wmia stach le żą cych na pra wym brze gurze ki, wra ca jąc zwie dza li śmy miej sco -wo ści po dru giej stro nie Wi sły – za pa -mię ta ła Ja dwi ga Ka sprzak. – Dzię ki chó -ro wi, zwie dzi li śmy Pol skę wszerz iwzdłuż – do da ła z za do wo le niem.

Bo wszyst kie dy rek cje ko pal ni dba łyo chór Adol fa Li ka. Ze szcze gól nym sen -ty men tem wszy scy wspo mi na ją dy rek -to ra Sta ni sła wa Hwał ka. - Bar dzo lu biłchór i przy cho dził na na sze pró by – pa -mię ta Te re sa Grze lak. - A jak no wy pra -cow nik zgła szał się do ko pal ni, dy rek tormó wił do nie go „Idź do Li ka, czy na da -jesz się do chó ru. Jak się na da jesz, to cięprzyj mie my do pra cy.”

Ko niec ery Adol fa Li ka

Z cza sem do chó ru przy cho dzi limło dzi, in ni od cho dzi li, bo zmie nia lipra cę lub brak cza su nie po zwa lał im nare gu lar ne uczest nic two w pró bach i wy -stę pach. Na po cząt ku lat sześć dzie sią -tych do łą czy li do ze spo łu Ma ria i Ro manWer biń scy. - Wy stę po wa li śmy naj czę -ściej w sa li wi do wi sko wej w Ma ran to wie,gdzie po tem by ła szwal nia. Ja śpie wa łamal tem. By li śmy jak ro dzi na.

W 1956 ro ku, po pię ciu la tach pra cyw Ko ni nie, Adolf Lik otrzy mał awans nasta no wi sko za stęp cy głów ne go księ go we -

go ko niń skiej ko pal ni. Wciąż jed nak znaj -do wał czas na pra cę z chó rem. Na eme ry -tu rę od szedł z koń cem 1969 ro ku, a tymsa mym prze stał rów nież kie ro wać ze spo -łem „Gór ni cze go Echa”. – Za stą pił go nakrót ko pan We so łow ski z li ceum – przy -po mi na so bie Te re sa Grze lak. - Po tempro wa dził nas Jan Bru dek, któ ry jeź dziłpo oko li cy, zbie rał sta re pio sen ki i je prze -ra biał. Ja kiś czas pra co wał z na mi pan Li -goc ki, któ ry pro wa dził też or kie strę i panKu ja wiń ski ze szko ły mu zycz nej. Po tembył z na mi jesz cze pan Fi jał kow ski i po je -go odej ściu to wszyst ko się roz sy pa ło. Do -pie ro jak w 1982 ro ku zmarł pan Lik, Ze -

nek Waw rzy niak ze brał nas, że by śmy za -śpie wa li na cmen ta rzu. I zno wu za czę li -śmy się spo ty kać, mo że ze dwa la ta jesz -cze. Ale by li śmy już star si, te mu się niechcia ło, tam ten umarł...

Tyl ko wspo mnie nia

Ze spół roz padł się osta tecz nie w 1988ro ku, po śmier ci Ze no biu sza Waw rzy nia -ka. Miał za le d wie 57 lat, od 1984 ro ku kie -ro wał w ko pal ni ko or dy na cją prze wo zówpra cow ni czych. Ste fan Ka sprzak od szedł zko pal ni w po ło wie lat sie dem dzie sią tych,po trzy dzie stu la tach pra cy.

Te re sa Grze lak zo sta ła od zna czo nazło tym Krzy żem Za słu gi za dzia łal nośćkul tu ral ną na rzecz mia sta. Ra zem z Ja -dwi gą Ka sprzak są ży wą kro ni ką ko pal -nia ne go chó ru, po któ rym po zo sta ły jużtyl ko wspo mnie nia. Ła twiej bę dzie jeprzy wo łać z kro ni ką w rę ku, więc je śliktoś jesz cze ją ma, pro szo ny jest bar dzo ozwrot bez cen ne go dla hi sto ry ka do ku -men tu. Moż na od nieść ją do re dak cji lubko pal ni.

RO BERT OLEJ NIK

Śpie wa li, ży li i ba wi li się ra zem

Gór ni cze Echo

Aka de mia pierw szo ma jo wa w 1970 r.

Wy ciecz ka do Bie ru to wic (dziel ni ca Kar pa cza) w 1975 r.

Fot.

Ar c

hi w

um

Page 15: 167 Kurier Koniński

z Wy naj mę miesz ka nie dwu po ko jo we przy ul. Wy szyń skie -

go. Tel: 6O6 175 175.

z Sprze dam miesz ka nie w Ko ni nie – Za to rze, na pierw szym

pię trze, 3 po ko je z du żym bal ko nem. Tel: 509 797 381.

z Sprze dam dział kę pod za bu do wę ok. 25 arów w Ko ni nie

w dziel ni cy – Paw łó wek. Ce na do uzgod nie nia, kon takt

pod nr tel: 669111434.

z Sprze dam ga raż, Ko nin, ul. To ro wa. Tel: 607825980.

z Sprze dam lub za mie nię miesz ka nie 3 po ko jo we roz kła do -

we o pow. 69 m2 na Za to rzu na 1 lub 2 po ko jo we. Tel:

507745506.

z Sprze dam dom w Sta rym Ko ni nie na 23 aro wej dział ce.

Ce na: 340.000 zł. Te le fon: 793739966.

z Sprze dam do mek let ni sko wy w miej sco wo ści Mrów ki ko ło

Wil czy na. Do mek znaj du je się w le sie na te re nie pry wat nym,

50 me trów od je zio ra. Mi ła i ci cha oko li ca. 17 arów zie mi

wraz z dom kiem. Ce na: 40 000 zł. Te le fon: 512939434.

z Sprze dam bu dow la ne dział ki w Kle cze wie roż nej wiel ko ści

od 6ar do 11ar. Ce na za ar od 2500zł do 2700zł. Te le fon:

663249406.

z Ofe ru ję do sprze da ży bar dzo ład nie po ło żo ną dział kę (30

ar) pod za bu do wę jed no ro dzin ną w Gło do wie. Ce na: 80 tys.

zł. Te le fon: 790-870-213.

z Ję zyk pol ski i an giel ski. Ko re pe ty cje na po zio mie gim na -

zjum, z do jaz dem do ucznia. 16zł za go dzi nę ze ga ro wą. Te le -

fon: 889426541. Dzwo nić po godz. 16.

z Na uczy ciel udzie la ko re pe ty cji z ma te ma ty ki, tak że przy go -

to wa nie do ma tu ry. Tel: 696-549-957.

z Ko re pe ty cje z ję zy ka ro syj skie go, 35 zł/godz, nie przy się głe

tłu ma cze nie tek stów z ję zy ka pol skie go na ro syj ski i od wrot -

nie. Pro wa dze nie stron in ter ne to wych, roz mo wy te le fo nicz ne

w ję zy ku ro syj skim. Te le fon: 695 662 312.

z Nie miec ki – na uka ję zy ka, ko re pe ty cje, tłu ma cze nia. Tel:

792000953.z Ko re pe ty cje z che mii na po zio mie gim na zjum i li ceum (po -ziom pod sta wo wy). 20zł za go dzi nę ze ga ro wą. Te le fon:794670088.z Udzie lę ko re pe ty cji na po zio mie szko ły pod sta wo wej, gim -na zjum i szko ły śred niej z przy go to wa niem do ma tu ry włącz -nie. Ce na: 30 zł za 60 mi nut za jęć. Z do jaz dem do do muucznia. Te le fon: 661206995.z Za pra szam wszyst kich chęt nych na na ukę gry na in -stru men tach / Key bo ard, Syn te za tor, Akor de on /. Lek -cje gry od pod staw lub kon ty nu acja na uki. Gwa ran tu jęfa cho wość i sku tecz ność. Do jazd do do mu ucznia. Te le -fon: 603 088 850.z Lek cje gry na in stru men cie Akor de on, dla dzie ci i mło dzie -ży. Do jazd do ucznia. Te le fon: 664831817.

z Po szu ku je my oso by na sta no wi sko Asy -stent Rze czo znaw cy Ma jąt ko we go. Ofer tadla osób z wy kształ ce niem kie run ko wym: le -śnym, in for ma tycz nym, bu dow la nym lubgeo de zyj nym. Wy ma ga ne jest po sia da nie

pra wo jaz dy kat. B, zna jo mość ob słu gi kom -pu te ra. CV ze zdję ciem na ad res: rze czo -znaw ca@kon sor cju mi nvest.pl.z Za trud nię od za raz me cha ni ka z zna jo mo ścią in sta la cji

LPG. Pra ca w Niem czech. Pra ca do brze płat na. Pro szę

o przy sy ła nie ofert na e -ma il. Wy sy łać tyl ko ofer ty z do świad -

cze niem LPG. Pra ca w Niem czech. Ema il: lu lu 12203@gma -

il.com.

z Fir ma za trud ni pra cow ni ków pro duk cji przy ma szy nie

do szy cia. Mi le wi dzia ne do świad cze nie. Miej sce wy ko ny wa -

nia pra cy: Ku ny 13, 62-710 Wła dy sła wów. CV i list mo ty wa -

cyj ny prze sy łać na ad res e -ma il: pocz ta@best -pol.pl.

z Fir ma po szu ku je osób z do świad cze niem na sta no wi sko

ślu sarz -spa wacz oraz po moc ni ków ślu sa rza. CV pro si my

prze sy łać na ad res biu ro@no wis.net.pl.

z Za trud ni my me cha ni ka sa mo cho do we go z do świad cze -

niem. CV pro szę prze sy łać na biu ro@hel kris.pl.

z Fir ma pro du ku ją ca odzież wo do ochron ną za trud ni pa -

nie na sta no wi sko zgrze wa ją ca -pra cow nik pro duk cji.

Do świad cze nie nie jest wy ma ga ne. CV kie ro wać na ma -

ila kp@aj gro up.pl.

z Za trud nię sto la rza bu dow la ne go z umie jęt no ścią ukła da -

nia pod łóg oraz cy kli no wa nia. Staw ka w okre sie prób nym 12

zł/h + pre mia. Te le fon: 663 050 738.

z Sprze dam VW Pa sat 1,9 TDI 130 Km. Com bi. Au to mat.

Bo ga te wy po sa że nie. 2003 r. Za dba ny. Ce na: 11.500 zł.

Srebr ny me ta lik. Tel: 69649937.

z Sprze dam Ford Tran zit 2,5 D, du bel ka bi na, no wa ta pi cer -

ka, od świe żo ny, spraw ny tech nicz nie. Te le fon: 663109465.

z SY RE NA ku pię czę ści bla char skie, sil ni ko we i elek trycz ne

no we. Tel: 601979100.

z Le gal na au to -ka sa cja. Ku pię każ de au to. Naj lep sze re al ne

ce ny! Te le fon: 721382733.

z Au to skup: au ta ca łe, uszko dzo ne, sko ro do wa ne, wy eks -

plo ato wa ne. W każ dym sta nie, wszyst kie mar ki, mo de le

i rocz ni ki. Za pew nia my do jazd do każ dej miej sco wo ści. Tel:

603255210.

z Se at Ibi za 2001- gru dzień, pierw szy wła ści ciel, ku pio ny

i ser wi so wa ny w ASO Car Ja vi Po znań, prze bieg 152000,

moc 75 ps, wy po sa że nie ABS, Elek trycz ne pod grze wa ne lu -

ster ka, opo ny zi mo we. Po prze glą dzie. Ce na: 6900zł. Te le -

fon: 693524174.

z Sprze dam Re nault Sce nik 2000, po jem 1,6 16V, prze bieg

177Tys, kli ma ty za cja, el. szy ba uchyl na. Ce na: 8200 zł. Te -

le fon: 726-099-102.

z Mon taż i ser wis sa mo cho do wych in sta la cji ga zo wych no -

wych i uży wa nych lub masz pro blem z ga zem w au cie za -

dzwoń. Te le fon: 663190428.

z Sprze dam Fia ta Pa lio We ke end. Sprze dam w ca ło ści

za 1600 zł lub na czę ści. Sa mo chód na cho dzie. Te le fon:

+4915218947287 lub 668843268.

z Sprze dam sku ter Peu ge ot Spe ed fi ght 2, rok prod. 2006,

stan do bry, chło dzo ny cie czą, za re je stro wa ny i opła co ny.

Wy mie nio ny pa sek na pę du, opo na tyl na, rol ki + oświe tle nie

lamp ki Led nie bie skie. Tel: 607255139.

z Szyb ka po życz ka do 7000 zł! Bły ska wicz na de cy -zja, bez ukry tych opłat. Pro vi dent Pol ska S.A. Tel.600 400 288 (ta ry fa wg opłat ope ra to ra).

Za bra kło na świą tecz ne pre zen ty? Szyb kie po życz -

ki. Za dzwoń, za py taj: 531002028.z Ma lo wa nie, szpa chlo wa nie, pa ne le pod ło go we i scien ne.Re gip sy (ścian ki dzia ło we, pół ki ozdob ne, za bu do wy) i wie lein nych... Za pra sza my. Tel: 781 96 05 44.z Zle cę wy cię cie 3 20-let nich drzew (2 brzo zy 1so sna) w za -mian za po zy ska ne drew no. Tel: 791495536.z Ma lo wa nie, za bu do wy, gip so wa nie, ukła da nie pa ne li. Tel:695496452, 632705881.z Czysz cze nie kar cher: dy wa ny, wy kła dzi ny, ta pi cer ki sa mo -cho do we i me blo we, dy wa ny. Za bie ram do pra nia, od wo żęsu che. Tel: 695496452, 632705881.z Ma lo wa nie, szpa chlo wa nie, pa ne le pod ło go we i ścien ne.Re gip sy (ścian ki dzia ło we, pół ki ozdob ne, za bu do wy) i wie lein nych... Za pra sza my. Tel: 781 96 05 44.z Pro fe sjo nal nie zwal czam wszyst kie szkod ni ki: pru sa ki,mrów ki, ka ra lu chy, plu skwy do mo we. Li kwi da cja za pa chów,ozo no wa nie. Tel: 500639988.z Sprzą ta nie, my cie okien w miesz ka niach bądź dom kach –so lid nie i do kład nie. Do dat ko wy atut to uczci wość i su mien -ność. Kon takt: 604 09 44 20 lub emai: [email protected] Wy ko nu je my świa dec twa ener ge tycz ne bu dyn ków – po -trzeb ne przy za koń cze niu bu do wy. Kon ku ren cyj ne ce ny. Tel:504 044 710.

z Nie mu sisz być sam! Biu ro Ma try mo nial ne „Ru -

sał ka” sku tecz nie po ma ga wyjść z sa mot no ści

oso bom w każ dym wie ku. Za pra szam ser decz nie –

Ane ta Sie ro wa. Tel: 662 400 165.

z Ku pię bursz tyn, sre bro, mo ne ty srebr ne. Tel: 660940810.

z Skup pie rza: świe że, uży wa ne, po dusz ki pie rzy ny, ka cze

i gę sie. Tel: 695496452

z Ku pie zbo że: psze ni ca, owies, jęcz mień, ży to, pszen ży to,

ku ku ry dze, łu bin, bo bik, itp. Min 24t. Za pew niam trans port,

pła cę w dniu od bio ru. Tel: 509942079.

z Ku pię pol ską por ce la nę z lat 50 i 60-tych – pi ka sia ki (pa -

te ry, ser wi sy, fi gur ki, wa zo ny). Tel: 509-120-978.

z Sklep zoo lo gicz no -węd kar ski Pi ra nia (Ko nin -Za to rze ul.

Sze li gow skie go 1) za pra sza mi ło śni ków węd kar stwa i akwa -

ry sty ki oraz zoo lo gi.

z Sprze dam lub za mie nię gry na PSP oko ło 40 sztuk ory gi -

nal nych w ce nie od 10 zł. Tel: 604640452.

z Sprze dam kon so le Play Sta tion 2 slim, naj now szy mo del

w kom ple cie z pa dem i ory gi nal nym oka blo wa niem. W peł ni

spraw na w sta nie bdb. Ce na: 200zł. Te le fon: 604640452

nie odp na sms.

z Sprze dam sto lik szkla ny RTV w bar dzo do brym sta nie. Ce -

na: 150zł. Te le fon: 726-124-081.

z Sprze dam ce głę po bu do wie do mu. Ca łość oko ło 550 szt.

Róż ne roz mia ry. Pil ne! Te le fon: 781361801.z Sprze dam wi try nę dwu czę scio wą, prze szklo ną, pod świe -tla ną + sto lik RTV. Ce na za ze staw 450 zł. Te le fon:502696910.

czwartek, 5 grudnia 2013 Ogłoszenia 17

reklama

OGŁOSZENIE WłASNE WYDAWCY

DŻE KI tra fił do schro ni ska 18 lip ca 2003 r. Ad op to wa ny w 2006 ro ku, uciekł iwró cił do schro ni ska. Dże ki jest trój łap kiem. Je go przed nia le wa łap ka mu sia ła zo -stać am pu to wa na. To du ży, przy ja zny i to wa rzy ski psiak. Uwiel bia kon takt z czło -wie kiem. Bar dzo ład nie cho dzi na smy czy. Ja ko trój ła pek ra dzi so bie na praw dęświet nie. Dże ki ma oko ło 12 lat. Wię cej zdjęć Dże kie go moż na zo ba czyć na pro fi luwww.fa ce bo ok.com/schro ni sko ko nin i www.LM.pl/przy gar nij_zwie rza ka.

Dże ki cze ka na Cie bie w Schro ni sku dla Bez dom nych Zwie rząt w Ko ni nie (ul.Ga jo wa 7a), tel. 63 243-80-38.

Przy gar nij zwie rza ka!

Page 16: 167 Kurier Koniński

18 Informator

RE DAK CJA:62-510 Ko nin, ul. Przy jaź ni 2 (IX pię tro),tel. 63 2180054, fax 63 2180001re dak cja@ku rier ko nin ski.pl

RE DA GU JE ZE SPÓŁAlek san dra Bra ci szew ska, Ro bert Olej nik(re dak tor na czel ny), An na Pi lar ska, Bar tosz Sko niecz ny.

BIU RO RE KLA MY:tel. 63 2180052, fax 63 2180001re kla ma@ku rier ko nin ski.plwww.ku rier ko nin ski.plRe dak cja nie od po wia da za treść za -miesz czo nych re klam i ogło szeń. Re -dak cja za strze ga so bie pra wo do skra -ca nia na de sła nych tek stów. Tek styspon so ro wa ne ozna cza my skró tem TS.

n Cen trum Kul tu ry i Sztu ki, ul. Okól na47a, czyn ne od po nie dział ku do piąt ku wgodz. 7.30-18.00, tel. 63 243 63 51

n Ga le ria CKiS „Wie ża Ci śnień", ul. Ko -le jo wa 1a, czyn na od wtor ku do piąt ku wgodz. 10-18, so bo ty w godz. 10-14, tel. 63242 42 12n Bi blio te ka re per tu aro wa dzia ła ją caprzy CKiS, czyn na w po nie dział ki iczwart ki w godz. 10–15, wtor ki i śro dy wgodz. 12–17.n CKiS Dom Kul tu ry „Oskard”, Ale je 1Ma ja 2, 63 242 39 40

n Ko niń ski Dom Kul tu ry, pl. Nie pod le gło -ści 1, 63 211 31 30

Klub Ener ge tyk, ul. Prze my sło wa 3d, 63243 77 17, 63 247 34 18

n Mło dzie żo wy Dom Kul tu ry, ul. Po -wstań ców Wiel ko pol skich 14, czyn ny odpo nie dział ku do piąt ku w godz. 8-18, 63243 86 24n Mu zeum Okrę go we Ko nin -Go sła wi ce,ul. Mu ze al na 6, czyn ne we wtor ki, śro dy,czwart ki i piąt ki w godz. 10-16, so bo ty wgodz. 10-15, nie dzie le w godz. 11-15, bi -let ulgo wy: 5 zł, nor mal ny: 10 zł, w nie -dzie le: wstęp wol ny na wy sta wy sta łe, tel.63 242 75 99.n Mu zeum by łe go Obo zu Za gła dy wChełm nie nad Ne rem czyn ne od po nie -dział ku do piąt ku w godz. 8-14, od dzia ły:las rzu chow ski (tel. 501  610 710), te rendaw ne go pa ła cu (tel. 63 271 94 47)n Skan sen Ar che olo gicz ny w Mrów kachko ło Wil czy na czyn ny tyl ko w se zo nie od1 kwiet nia do 30 wrze śnia, co dzien nie wgodz. 10-18.

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA

ááá TELEFONY ALARMOWE

n PU BLICZ NA BI BLIO TE KA PE DA GO GICZ -NA, ul. Prze my sło wa 7 (tel. 63 242-63-39),czyn na w po nie dział ki i wtor ki oraz czwart kii piąt ki w godz. 8.00-19.00, so bo ty w godz.8.00-14.00. Od 1 lip ca do 31 sierp nia bi blio te ka czyn naod po nie dział ku do piąt ku w go dzi nach8.00-15.00. n MIEJ SKA BI BLIO TE KA PU BLICZ NA, ul.Dwor co wa 13 (tel. 63 242-85-37),czyn na w po nie dział ki, wtor ki, śro dy, piąt ki wgodz. 9.00–18.00, czwart ki w godz. 12.00-15.00, so bo ty w godz. 10.00-14.00.n Fi lia Sta rów ka, ul. Zo fii Urba now skiej 1(tel. 63 242-85-62), czyn na w po nie dział ki,wtor ki, śro dy i piąt ki w godz. 9.00-18.00,czwart ki w godz. 12.00-15.00, so bo ty wgodz. 10.00-14.00.n Fi lia dla dzie ci i mło dzie ży, ul. Po -wstań ców Wiel ko pol skich 14, tel.63  242-38-30, czyn na w po nie dział ki,śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15,wtor ki w godz. 9-15.30.n Fi lia Cho rzeń, ul. Goź dzi ko wa 2 (tel.

63 245-01-85), czyn na w po nie dział ki, śro dyi piąt ki w godz. 10.30-18.00, wtor ki w godz.9.00-15.30, czwart ki w godz. 12.00-15.30. n Fi lia Sió dem ka (bez płat ny In ter net), ul.So sno wa 16 (tel. 63 243-11-43), czyn na wpo nie dział ki, śro dy i piąt ki w godz. 11.00-18.00, wtor ki w godz. 9.00-15.00, czwart -ki w godz. 12.00-15.00.n Fi lia Me dyk, ul. Szpi tal na 45 (tel.63  240-45-05), czyn na w po nie dział ki iśro dy w godz. 9.00-18.00, wtor ki i piąt ki wgodz. 7.30-15.30n Fi lia Go sła wi ce -Za mek (bez płat ny In -ter net), ul. Go sła wic ka 46 (tel. 63  242-74-60), czyn na w po nie dział ki, śro dy ipiąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki wgodz. 9.00-15.00 i w czwart ki w godz.12.00-15.00.nFi lia Je de nast ka, ul. Łę żyń ska 9 (tel.63  242-79-85), czyn na w po nie dział ki ipiąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki i śro dy10.00-17.00 i czwart ki 12.00-15.00.

TE LE FO NY ALAR MO WECen trum Po wia da mia nia Ra tun ko we go 112Po go to wie Ra tun ko we 999, 63 246-76-80Po li cja 997Straż po żar na 998Straż miej ska 986

PO MOC ME DYCZ NASZPI TAL NY OD DZIAŁ RA TUN KO WYWo je wódz kie go Szpi ta la Ze spo lo ne goul. Szpi tal na 45, tel. 63 240-46-03

PO GO TO WIACie płow ni cze 63 249-74-00Ga zo we 992Ener ge tycz ne 991Wo do cią go we 994, 63 240-39-33Po grze bo we usłu gi ca ło do bo we: Ad mi ni stra cja cmen ta rza ko mu nal ne go w Ko ni nie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TE LE FO NY ZA UFA NIAAl ko ho lizm: Te le fon za ufa nia Ano ni mo wych Al ko ho li ków 723-100-973Ko niń skie Sto wa rzy sze nie Abs ty nen tów „Szan sa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35Ośro dek Le cze nia Uza leż nień i Współ uza -leż nień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67Ama zon ki Ko niń ski Klub „Ama zon ki”, wtor ki i czwart ki w godz. 15.00-17.00,

tel. 63 243-83-00Bez dom nośćDom noc le go wy i schro ni sko dla bez dom -nych PCK w Ko ni nie, ul. Nad rzecz na 56,tel. 63 244-52-95Dzie ci To wa rzy stwo Przy ja ciół Dzie ci, Za rządOd dzia łu Po wia to we go, Ośro dek Ad op cyj -no -Opie kuń czy TPD, Spo łecz ny Rzecz nikPraw Dziec ka, ul. No skow skie go 1A,63 242-34-71Nar ko ty ki Punkt Kon sul ta cyj ny Sto wa rzy sze nia Mo -nar, ul. Okól na 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66Po go to wie „Ma ko we” 988 (od 9.00 do 13.00)Prze mocJe steś bi ty, za stra sza ny, okra da ny, bo iszsię o tym po wie dzieć w do mu, w szko le -wy ślij ano ni mo we go e -ma ila na ad res:ano nim@ko nin.po li cja.gov.pl Prze moc w ro dzi nieBez płat ne po rad nic two praw ne i oby wa tel -skie, me dia cje: od pn. do pt. w godz.15.00-17.00 w To wa rzy stwie Ini cja tywOby wa tel skich w Ko ni nie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93Ro dzi na Miej ski Ośro dek Po mo cy Ro dzi nie, ul. Przy jaź ni 5, tel. 63 242-62-32MOPR, Sek cja Po rad nic twa Ro dzin ne go iIn ter wen cji Kry zy so wej, ul. Sta szi ca 17,63 244-59-16 (dy żur ca ło do bo wy), nie bie ska li nia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

ááá BIBLIOTEKI

WYDAWCALo kal ne Me dia Sp. z o.o.

na pod sta wie umo wy fran chi so wej z Extra Me dia Sp. z o.o.

Następny numer Kuriera Konińskiegoukaże się 12 grudnia

Na kon cert ze spo łów Ti des From Ne bu lai Di sper se za pra sza 6 grud nia do sa li klu bo -wej Dom Kul tu ry CKiS Oskard w Ko ni nie.

Ze spół Ti des From Ne bu la zo stał za ło żo nyna po cząt ku 2008 ro ku w War sza wie.W rok po wsta ło pra wie 50 mi nut ener ge -tycz nej, prze strzen nej i przede wszyst kimbar dzo emo cjo nal nej gi ta ro wej mu zy ki in -stru men tal nej, któ ra zło ży ła się na ich de -biu tanc ki al bum „Au ra”. Dru gi al bum for -ma cji, za ty tu ło wa ny „Ear th shi ne”, miałswo ją pre mie rę 9 ma ja 2011 r. Do re ali za cjica łe go przed się wzię cia przy łą czył się w ro lipro du cen ta Zbi gniew Pre isner. Współ pra -ca z tak wiel kim kom po zy to rem by ła dlagru py bar dzo cen nym do świad cze niem. Nie daw no zo stał na gra ny klip do „On lyWith Pre sen ce”, pro mu ją cy trze ci al bumgru py za ty tu ło wa ny „Eter nal Mo ve -ment”, któ ry uka zał się 2 paź dzier ni ka2013 r. Jak mó wią mu zy cy, no wy krą żekto ich naj bar dziej ener ge tycz ny i pe łenświa tła al bum. Jest rów nież naj bar dziej

ko lo ro wy pod wzglę dem brzmie nio wym.Pod czas na gry wa nia zo sta ło uży tych kil -ka na ście gi tar, kil ka ze sta wów bęb nóworaz nie zli czo na ilość brzmień kla wi szy.Pro duk cją pły ty za jął się Nor weg Chri -ster -An dre Ce der beg, któ ry był pro du -cen tem m.in. ostat nie go al bu mu „We -ather Sys tems” gru py Ana the ma.Di sper se po wstał w grud niu 2007 ro kuw Prze wor sku. Na po cząt ku lip ca 2008w stu dio SPA ART w Bo gu chwa le zo sta łoza re je stro wa ne pierw sze, de biu tanc kie de -mo gru py. Gra mu zy kę oscy lu ją cą w ga tun -kach pro gres si ve rock, fu sion, jazz.Bi le ty w ka sie DK CKiS OSKARD co dzien niew godz. 14 – 20, w przed sprze da ży w ce nie 25zł., w dniu kon cer tu 30 zł. Moż li wość re zer wa cjite le fo nicz nej pod nr tel. 63 242 38 49). Moż li -wość re zer wa cji ma ilo wej;[email protected] nin.pl

Kon cert Ti des From Ne bu la, sup port Di sper se. Gdzie: sa la klu bo wa DK CKiS Oskard w Ko ni nieKie dy: 6 grud nia, godz. 20.30 Bi le ty: 25-30 zł

Rockowa jesień muzyczna

Page 17: 167 Kurier Koniński

czwartek, 5 grudnia 2013 Sport 19

reklama

Ry wa lem pod opiecz nych Ra do sła -wa Wrze siń skie go był ze spół z gór nejpo ło wy ta be li i ra czej ma ło kto spo dzie -wał się, że oła wia nie mo gą mieć pro ble -my z wy gra niem wy jaz do we go po je dyn -ku w Ko ni nie. Gra cze Star tu po raz ko -lej ny jed nak po ka za li, że ich ze spół roz -wi ja się w II li dze i już nie dłu go mo że re -gu lar nie za cząć wal czyć o punk ty w li -go wych roz gryw kach.

Pierw szą po ło wę Start prze grał za le -d wie 13:14 i re mi so wy re zul tat utrzy -my wał się nie mal do sa mej koń ców kispo tka nia. Na 24:23 tra fił je den z za -

wod ni ków dru ży ny go ści, a już chwi lępóź niej dwóch z nich mu sia ło od byćdwu mi nu to we ka ry. Start wy wal czyłna to miast rzut kar ny. Do pił ki pod szedłTo masz Tro ja now ski, ale po mi modwóch prób nie uda ło mu się po ko naćgol ki pe ra go ści. Tym sa mym Oła wazwy cię ży ła w spo tka niu 24:23.

Start Ko nin: Ja kub Ku ja wiń ski –Adam Ku ja wiń ski (6), Adam Pie trzyk(4), Ma rek Sal zman (4), Grze gorz Sta -wic ki (3), To masz Tro ja now ski (3), Ma -ciej Rol nik (2), Hu bert Woź niak (1).

BAS

Pił ka ręcz na:

Znów za bra kło nie wie leJed ną bram ką prze gra li szczy pior ni ści Star tu Ko nin, po dej mu ją cy na wła -snym te re nie Szczy pior nia ka Oła wa. W de cy du ją cym mo men cie rzu tu kar -ne go nie tra fił jed nak To masz Tro ja now ski.Pierw szą se rię spo tkań ro ze -

gra ły dru ży ny Ko niń skiej Li giFut sa lu w ra mach Pu cha ru Li -gi, a po ósmej ko lej ce li go wejSpe dy cja Re lax utrzy ma ła fo -tel li de ra

Pierw sza run da zma gań pu cha -ro wych nie przy nio sła zbyt wie lunie spo dzia nek. W me czu otwar ciaAp te ki Pri ma roz gro mi ły War tęSławsk 12:1 i mo gą być już nie malpew ne awan su do ko lej ne go eta puzma gań. Sie sta Club po ko na ła Mo -tor MZK 3:2, wy grał rów nież fa wo -ryt Ja col, któ ry zwy cię żył z Ar ma -

ser wis 3:0. Za sko cze niem mo gła byćna to miast wy gra na F Bu ty. Dzie sią -ta dru ży na ta be li po ko na ła wy żejno to wa ny Me dia Markt -Zet Gold3:1. W me czu na szczy cie po mię dzyli go wym li de rem Spe dy cją Re lax itrze cim Sma giem lep szy oka zał sięze spół Sma gu, wy gry wa jąc 3:2.

Re wan żo we spo tka nia pierw szejrun dy Pu cha ru Li gi od bę dą się siód -me go grud nia.

Choć Spe dy cja Re lax nie ro ze -gra ła spo tka nia w ósmej ko lej ce Ko -niń skiej Li gi Fut sa lu, pięt na sto -punk to wy do ro bek po zwo lił jejutrzy mać pierw sze miej sce w ta be li.

Na dru gie miej sce awan so wa ły Ap -te ki Pri ma, wy gry wa jąc 6:1 z Me diaMarkt -Zet Gold. Naj niż szy sto pieńpo dium zaj mu je SMAG, któ ry wy -grał z War tą Sławsk 4:2. Po raż ki do -znał na to miast Tom -Car, któ ry uległnie spo dzie wa nie Ar ma ser wis 3:4.Wszyst kie ze spo ły z miejsc dwa --czte ry ma ją na kon cie trzy na ściepunk tów.

Dwa oczka mniej ma Ja col, któ -ry po ko nał F Bu ty 2:1 i awan so wałna pią te miej sce. Szó sta lo ka ta idzie sięć punk tów to do ro bek Mo to -ru MZK, któ ry zre mi so wał ze Sie stąClub 3:3. Jed no oczko mniej ma na -to miast Me dia Markt -Zet Gold. Sie -sta Club ma na kon cie osiem punk -tów. Ta be lę nie zmien nie za my ka ją:War ta Sławsk, F Bu ty i Ar ma ser wis.Wszyst kie te ze spo ły ma ją po trzyoczka na kon cie.

BAS

Ko niń ska Li ga Fut sa lu

Pu char roz po czę ty

Pierw sza po ło wa so bot nie go spo tka -nia nie ob fi to wa ła w wie le sy tu acji bram -ko wych. Ko ni nia nie naj lep szą sy tu acjęstwo rzy li so bie w trzy na stej mi nu cie,gdy po rzu cie wol nym w po przecz kę tra -fił Bar tosz Mo del ski. Oba ze spo ły obu -dzi ły się tro chę w koń ców ce pierw szejod sło ny me czu. Naj pierw w 37. mi nu -cie po nad bram ką ude rzał Łu kasz Pie -trzak, a chwi lę póź niej w świa tło bram kinie tra fił, strze la jąc gło wą, Kry stian Ro -bak. Go spo da rze mo gli zdo być bram kęw 41. mi nu cie. W za mie sza niu w po lukar nym pił ka tra fi ła do Paw ła Błasz cza -ka, ale z li nii bram ko wej zdo łał wy bić jąDa mian Mar kie wicz. Dwie mi nu ty póź -niej na past nik Gór ni ka ude rzał jesz czegło wą, ale pił ka je dy nie otar ła ze wnętrz -ną stro nę słup ka.

Od po cząt ku dru giej po ło wy le piejdys po no wa ni by li śle si nia nie, któ rzy jużw 50. mi nu cie po win ni by li wyjść napro wa dze nie. Z naj bliż szej od le gło ścipił kę po nad po przecz ką prze niósł jed -nak Mi chał Kwiat kow ski. Czte ry mi nu -ty póź niej pro wa dze nie LKS dał Łu kaszPie trzak, wy ko rzy stu jąc do god ną sy tu -ację i ude rza jąc z na roż ni ka po la kar ne -go. Dwie mi nu ty póź niej błąd we wła -

snym po lu kar nym po peł nił Da mianMar kie wicz, fau lu jąc Paw ła Błasz cza ka.Do je de nast ki pod szedł Bar tosz Mo del -ski, ale bram karz LKS Da wid Ko ło dziej -czak wy czuł je go in ten cje i zdo łał obro -nić ude rze nie. Ta sy tu acja do da ła skrzy -deł go ściom, któ rzy już w 60. mi nu ciepod wyż szy li pro wa dze nie na 2:0. Tymra zem au to rem bram ki zo stał Prze my -sław Ski bi szew ski, wy kań cza jąc do środ -ko wa nie z le wej stro ny bo iska gło wą.Chwi lę póź niej mo gli od po wie dziećpod opiecz ni Paw ła No wac kie go, ale pił -ka po now nie tra fi ła w po przecz kę bram -ki LKS. W koń ców ce me czu bia ło -nie -bie scy za wszel ką ce nę chcie li zdo byćcho ciaż by ho no ro we tra fie nie, ale do -brze dys po no wa na de fen sy wa śle si niannie po peł ni ła już wię cej błę dów i osta -tecz nie to LKS zwy cię żył 2:0.

- Mecz był wy rów na ny, póź niej do -sta je my fra jer ską bram kę, któ rą bio rę nasie bie. Mło dy za wod nik usta wio ny popra wej stro nie jest jesz cze nie do świad -czo ny, to nie jest je go wi na, tyl ko wi nadru ży ny, że pu ści ła ta ką ak cję. Dru gabram ka to kon se kwen cja te go, że się od -kry li śmy. Mecz stał na śred nim po zio -mie, bez fa jer wer ków – pod su mo wał

spo tka nie tre ner Gór ni ka Ko nin Pa wełNo wac ki. Szko le nio wiec bia ło -nie bie -skich pod dał rów nież w wąt pli wość kon -ty nu ację swo jej współ pra cy z klu bem -Ży czę dru ży nie po wo dze nia, pra cu je myze so bą do 15 grud nia, póź niej się roz sta -

je my. Czy bę dę tu pra co wał, trud no po -wie dzieć.

Za rów no Gór nik Ko nin jak i LKSŚle sin za koń czy ły te go rocz ne roz gryw kili go we. Po mi mo po raż ki, ko ni nia nie po -zo sta li li de rem ta be li IV li gi z 38 punk -ta mi na kon cie i jed nym oczkiem prze -wa gi nad dru gą Vic to rią Wrze śnia. Śle si -nia nie na to miast zaj mu ją pią te miej sce zdo rob kiem 32 punk tów.

Gór nik Ko nin: Łu kasz Ja skól ski –Ma ciej Ro jew ski, Ma te usz Ma jew ski(63’ Ty mo te usz Urbań ski), Da wid

Śnieg, Mar cin Stry ga nek, Bar tosz Mo -del ski, Se ba stian An tas, Ma te usz In siak,Ma te usz Au gu sty niak, Ma ciej Adam -czew ski, Pa weł Błasz czak.

LKS Śle sin: Da wid Ko ło dziej czak –Ra fał Dę bow ski, Łu kasz Łaj dec ki, Da -mian Mar kie wicz, Bła żej Po dziń ski, Mi -chał Kwiat kow ski (90’ Bar tosz An drze -jew ski), Da wid Jar ka, Kry stian Ro bak, Pa -weł Kry gier (63’ Bar tło miej Siek), Łu kaszPie trzak (72’ Prze my sław Jan kow ski),Prze my sław Ski bi szew ski (80’ Krzysz tofSie dlec ki). BAR TOSZ SKO NIECZ NY

Pił ka noż na:

Śle sin wy gry wa w der bach

Fot.

B. Sko

niec

z ny

Dwa do ze ra wy grał LKS Śle sin w der bo wym po je dyn ku z Gór ni kiem Ko nin.Bram ki dla go ści strze la li Łu kasz Pie trzak i Prze my sław Ski bi szew ski.

Page 18: 167 Kurier Koniński

20 Sport/Reklama

TS

W naj bliż szą nie dzie lę ko szy kar ki MKS MOSKo nin cze ka bar dzo waż ny mecz w wal ceo utrzy ma nie w BLK. Ko ni nian ki po dej mąósmy ze spół ta be li – Ri vie rę Gdy nia.

Mecz w Gdy ni za koń czył się zwy cię -stwem pod opiecz nych Va di ma Cze czu ro71:58, ale prze wa ga gdy nia nek w żad nejz kwart nie by ła przy gnia ta ją ca – Ri vie -ra wy gry wa ła ko lej no jed nym, czte re ma,trze ma i pię cio ma punk ta mi. Obec nieRi vie ra zaj mu je ósme miej sce w ta be liz dwo ma punk ta mi wię cej od pod opiecz -nych To ma sza Gra bia now skie go.

Po mi mo że Ri vie ra jest ze spo łemwal czą cym o utrzy ma nie, w swo jej grze

ma ele men ty wy ko ny wa ne naj le piejw ca łej li dze. Gdy nian ki li de ru ją sta ty -sty kom zbió rek w ata ku z im po nu ją cymwy ni kiem 12,75 zbiór ki na mecz. Dru giemiej sce w kla sy fi ka cji da je im na to miast3,67 blo ków pod czas spo tka nia. Te wy ni -ki to za słu ga głów nie Da niel le Wil son.Mie rzą ca 190 cm ame ry kań ska środ ko -wa no tu je śred nio nie mal dzie sięć zbió -rek na mecz (dru gi wy nik w BLK) oraz2-3 blo ki, zdo by wa jąc jed no cze śnie 12,7punk tów. Naj sku tecz niej szą za wod nicz -ką Ri vie ry jest jed nak Mał go rza ta Mi -siuk z 14,8 punk tów, co jest siód mymwy ni kiem w li dze.

Spo tka nie po mię dzy MKS MOS Ko -nin a Ri vie rą Gdy nia od bę dzie się w naj bliż -szą nie dzie lę o godz. 17.00 w ha li Ron do.

BAS

Czas na Gdynię

Po ło wa pierw szej kwar ty to czy ła siępunkt za punkt i żad na z dru żyn nie osią -gnę ła znacz nej prze wa gi. W dal szej czę ścigry byd gosz czan ki zdo by ły dzie więćpunk tów z rzę du i od sko czy ły ko szy kar -kom z Ko ni na. Osta tecz ne pod opiecz neTo ma sza Herk ta wy gra ły tą część me czu18:10.

W dru giej kwar cie ko szy kar ki MKSMOS Ko nin zdo ła ły zdo być za le d wieczte ry oczka za spra wą cel nych rzu tówKa ta rzy ny Mo tyl i Elż bie ty Paź dzier skiej.Byd gosz czan ki na to miast ro bi ły, co

chcia ły i osta tecz nie skoń czy ły kwar tę z29 punk ta mi na kon cie.

Ob raz gry w trze ciej czę ści me czu sięnie zmie nił. Dla MKS MOS tra fia ły Ja -zmi ne Per kins i Elż bie ta Paź dzier ska,wśród byd gosz cza nek bry lo wa ła Jes si caLaw son. Ar te go za no to wa ło 22 oczka,ko ni nian ki – tyl ko sie dem.

W ostat niej kwar cie tre ner To maszHerkt po zwo lił wy stą pić na wła snympar kie cie za wod nicz kom re zer wo wym.Gra po mię dzy obo ma ze spo ła mi sta ła siębar dziej wy rów na na, mi mo te go po now -

nie trium fo wa ły byd gosz czan ki – 15:9.W ca łym me czu Ar te go zwy cię ży ło na to -miast 84:30.

Ko ni nian ki od da ły w ca łym me czuza le d wie czter na ście cel nych rzu tów zgry i prak tycz nie w żad nej sta ty sty ce niepod ję ły ry wa li za cji z byd gosz czan ka mi.Ko lej ne spo tka nie Ba sket Li gi Ko bietMKS MOS Ko nin ro ze gra już 8 grud nia.Ko ni nian ki po dej mą na wła snym te re nieRi vie rę Gdy nia.

Ar te go Byd goszcz – MKS MOS Ko nin84:30 (18:10, 29:4, 22:7, 15:9)

MKS MOS Ko nin: Ja zmi ne Per kins (6),Elż bie ta Paź dzier ska (5), Mi le na Krzy ża niak(4), Ka ta rzy na Mo tyl (4), Chan dra Har ris(4), Iwo na Płó cien nik (3), Alek san dra Ka ja(2), An ge li ka Ku ras (2), An na Gu rzę da, Mar -ta Li ber tow ska, Me gan Krit scher.

BAS

Nie spo dzian ki nie by łoKo szy kar ki MKS MOS Ko nin ule gły w Byd gosz czy miej sco we mu Ar te go 30:84. Naj -lep szą za wod nicz ką me czu zo sta ła Elż bie ta Mow lik z 26 punk ta mi na kon cie.