Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

16
Nr 57 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.eu Wrzesień 2015 Kilka dni przed pierwszym dzwonkiem zakończono zadanie inwestycyjne zwią- zane z wykonaniem nowej elewacji Szkoły Podstawowej przy ul. Szkolnej w Poniecu. W budynku zamontowano również nowe okna oraz drzwi frontowe. Wejście do szkoły przystosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych poprzez wybudowanie specjalnego podjazdu. Inwestycja została wykonana przez firmę FHU Daria Adam- czewska z Kościana. Szkoła prezentuje się wspaniale!

description

 

Transcript of Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

Page 1: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

Nr 57 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.euWrzesień 2015

Kilka dni przed pierwszym dzwonkiemzakończono zadanie inwestycyjne zwią-zane z wykonaniem nowej elewacji SzkołyPodstawowej przy ul. Szkolnej w Poniecu.W budynku zamontowano również noweokna oraz drzwi frontowe. Wejście doszkoły przystosowano do potrzeb osóbniepełnosprawnych poprzez wybudowaniespecjalnego podjazdu. Inwestycja zostaławykonana przez firmę FHU Daria Adam-czewska z Kościana.

Szkoła prezentuje się wspaniale!

Page 2: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 2 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Koniec wakacji W grodzie Kopernika

W sobotni poranek 12 wrześniauczniowie z Gimnazjum w Żyto-wiecku wybrali się na pierwszą wtym roku szkolnym wycieczkę dy-daktyczno - krajoznawczą do Toru-nia. Kilkugodzinna podróż upłynęłana udziale w przygotowanychprzez organizatorów wyjazdu kon-kursach. Gród Kopernika wywarłna młodych żytowieczanacholbrzymie wrażenie. Podczas spa-ceru po toruńskim Starym Mieścieuczestnicy wycieczki mieli okazjęobejrzeć mnóstwo atrakcji, m. in.pomnik oraz Dom Mikołaja Koper-nika, Krzywą Wieżę oraz utwo-

rzoną w 2003 roku PiernikowąAleję Gwiazd, na której możnaznaleźć podpisy znanych osóbzwiązanych z Toruniem. W DomuLegend Toruńskich gimnazjaliściaktywnie wcielali się w role pra-dziadów, przebierali i wykonywaliniecodzienne zadania, a w ŻywymMuzeum Piernika przenieśli się dośredniowiecznej piekarni, by podokiem doświadczonych mistrzównauczyć się wyrabiać domowepierniki. Atrakcją wycieczki byłarównież wizyta w toruńskim plane-tarium oraz rejs statkiem po Wiśle.

MK

Na uroczystych apelach dyrek-torzy wszystkich szkół w naszejgminie powitali uczniów oraz nau-czycieli, życząc wszystkim wielusukcesów w nowym roku szkol-nym. Na rozpoczęciu roku szkol-nego nie mogło zabraknąć równieżrodziców, którzy przyprowadziliswoje pociechy. Szczególnie tychnajmłodszych, dla których pierw-szy dzień w szkole był nie lada wy-zwaniem.

W Szkole Podstawowej w Po-niecu w trzech pierwszych klasachuczyć się będzie 71 dzieci, w tymaż 50 sześciolatków. W SzkolePodstawowej w Żytowiecku jest 45pierwszoklasistów, w tym 31 sze-ściolatków i 14 siedmiolatków, któ-rzy są podzieleni na dwie klasy. Zkolei do jednej klasy pierwszej w

Sarbinowie uczęszczać będzietrzynaścioro dzieci, wśród którychtylko dwóch to siedmiolatkowie.

Natomiast w amfiteatrze ogroduprzedszkolnego odbyło się uro-czyste rozpoczęcie roku szkolnegodla wszystkich przedszkolaków.Maluchy witały bajkowe postacie zprzedszkolnych grup. Po powitaniuprzez panią dyrektor dzieci złożyłyprzysięgę prawdziwego przed-szkolaka. W uroczystości uczestni-czył również burmistrz Ponieca,który przypomniał zebranym rodzi-com, by bez obaw zostawiali swojepociechy w przedszkolu, gdzie pra-cuje wykwalifikowana kadra peda-gogiczna, a placówka jestnowoczesna i bogato wyposażonaw zabawki i pomoce dydaktyczne.

MK

1 września pierwszy dzwonek oznajmił wszystkim uczniom,że zakończył się czas wakacji i pora rozpocząć wędrówkę wcelu zdobycia nowych umiejętności oraz pogłębienia wiedzy.

Wyróżnienie dla przedszkolaZmodernizowany poszpitalny budynek, w którym obecnie mieści się Przedszkole Samorzą-dowe w Poniecu, znalazł się w finałowej piątce ogólnopolskiego konkursu "ModernizacjaRoku 2014" w kategorii "Obiekty edukacyjne".

Wyniki konkursu ogłoszono 27sierpnia. Podczas uroczystej galiwręczania nagród, która odbyła sięna Zamku Królewskim w Warsza-wie, gminę Poniec reprezentowałwiceburmistrz Eugeniusz Nowak.

Kapitule konkursowej spodobałsię pomysł, projekt i wykonanie po-nieckiej inwestycji.

Jak mówi wiceburmistrzNowak: - Przedszkole wypadłobardzo dobrze, bo wśród dużejkonkurencji zostaliśmy finalistątego konkursu, a dodatkowo otrzy-maliśmy nagrodę Fundacji

Wszechnicy Budowlanej. Nagrodędostała gmina Poniec jako inwes-tor, projektant - pan Maciej Ma-leszka oraz wykonawca - FirmaArchitektoniczno - BudowlanaRestauracji Zabytków Architekton.

Należy podkreślić, że konkurs"Modernizacja Roku 2014" jestbardzo prestiżowy, a o jego randzeświadczy lista instytucji sprawują-cych patronat: Ministerstwo Infras-truktury i Rozwoju, MinisterstwoEdukacji Narodowej, PełnomocnikRządu ds. Osób Niepełnospraw-nych, Główny Inspektor NadzoruBudowlanego oraz Główny In-spektor Ochrony Środowiska.

Gratulujemy wszystkim nagro-dzonym i tym, którzy przyczynili siędo powstania tak pięknego i uży-tecznego obiektu w naszym mie-ście. MK

Wszystkie archiwalne wydania “Wieści...”dostępne są pod adresem: www.poniec.eu

Również w wersji na tablet i komórkę!

Page 3: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 3 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Wydawca i redakcja: Gminne Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu, ul. Szkolna 3, tel. 65 5731169Redaktor naczelny: Paweł KlakPrzesyłanie materiałów do gazety i archiwum PDF: www.poniec.euDruk: Drukarnia HAF LESZNOSkład: HALPRESS, Leszno - www.halpress.eu

Wieści z gminy Poniec

Przedszkolaki z grupy Żabkiuczyły się zasad bezpieczeństwa.Jednego dnia wraz ze swoją wy-chowawczynią wybrały się pozabudynek przedszkola i wyposa-żone w odblaskowe kamizelkiuczyły się, jak prawidłowo prze-chodzić przez przejścia dla pie-szych. Kierowcy przejeżdżający ul.Kościuszki zatrzymywali się przed

pasami i z wielką cierpliwością cze-kali, aż każdy maluch przejdzie nadrugą stronę jezdni. Innego dniauczyły się dzwonić na numery alar-mowe. Dzieci miały do dyspozycjitelefon oraz przygotowane tablicez numerami służb ratunkowych.Poprzez zabawę dzieci nauczyłysię, co zrobić, gdyby znalazły się wsytuacji zagrożenia życia. MK

Bezpieczeństwo jest ważne

W związku ze zbliżającym sięukończeniem budowy hali widowi-skowo - sportowej i powstaniemOśrodka Sportu i Rekreacji w Po-niecu władze miasta ogłosiły kon-kurs na stanowisko dyrektora.Osobą, która spełniła wszystkiewymagania będące przedmiotemoceny i wykazała się niezbędnąwiedzą do właściwego wykonywa-nia pracy na stanowisku dyrektoraOśrodka Sportu i Rekreacji, byłpan Łukasz Idowiak z Ponieca.

Nowo wybrany dyrektor wcześ-niej pracował jako nauczyciel wy-chowania fizycznego w gimnazjumoraz jako instruktor w GminnymCentrum Kultury Sportu Turystyki iRekreacji. Pan Łukasz jest absol-wentem Wydziału Wychowania Fi-zycznego na wrocławskiej AWF. W2013 r. obronił pracę doktorską pt."Organizacja rozgrywek piłki noż-nej we Wrocławiu w latach 1945 -1980".

MK

Dyrektor OSIR-u wybrany

W pierwszych dniach roku szkolnego uczniowie klasy Va zorga-nizowali wycieczkę rowerową do Drzewiec i Dzięczyny. Dzieci ztych miejscowości chciały pokazać swym rówieśnikom, jak spę-dzają swój wolny czas. Niektórzy po raz pierwszy mieli okazję sko-rzystać z atrakcji "Dzięczyńskiego kompleksu rekreacyjnego" izobaczyć stawy. Nie mniejsze wrażenie zrobiły na uczniachmiejsca do zabawy w Drzewcach - wielkie boisko, niewielki, alezadbany park oraz zupełnie nowy pomost przy małym stawie. MK

11 września na placu apelo-wym odbyło się spotkanie doty-czące bezpiecznego i kulturalnegozachowania się w szkole i pozanią. Uczniowie klas IV - VI od poli-cjant az miejscowego posterunku,st. asp. Waldemara Kani usłyszelipo raz kolejny o zasadach bez-piecznego poruszania się po uli-cach (dla rowerzystów) orazchodnikach (dla pieszych). Zwróciłprzy tym uwagę, że każdy rowe-rzysta powinien posiadać kartę ro-werową. Policjant przeprowadziłteż krótką pogadankę dotyczącą

bezpieczeństwa w szkole.Wspomniał o unikaniu przepycha-nek, bójek, obrażania się orazszacunku dla cudzej własności.

Podczas tego apelu pani dy-rektor przypomniała wszystkim okulturze zachowania na co dzień iestetycznym wyglądzie ucznia.Głos zabrał również dyrektorszkoły, prosząc o uszanowaniezewnętrznych ścian szkolnegobudynku, które przez okres waka-cji zostały odnowione i wymalo-wane.

MK

Spotkanie z policjantem

W każdy pierwszy poniedzia-łek miesiąca poszczególni radniRady Miejskiej Ponieca pełniąswoje dyżury od godz. 14.00 do16.00 w pokoju nr 14 Urzędu Miej-skiego.

Można wówczas zgłaszaćwszelkie problemy i sprawy, którewymagają zainteresowania władzgminy.

Dnia 5 października 2015 r.dyżur będą pełnili Mariusz Nowaki Jerzy Kusz. Ponadto pod nume-rem telefonu biura Rady 65 573 -14 - 33 zawsze w godzinach pracymożna umówić się na rozmowę ispotkanie z dowolnym radnym,który nie ma zaplanowanego dy-żuru w najbliższym czasie.

Dyżury radnych

Page 4: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 4 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Daria to imię pochodzące naj-prawdopodobniej z języka per-skiego. Podobnie jak jego męskiodpowiednik Dariusz, oznacza"tę, która podtrzymuje dobro".Pewność siebie to najważniejszacecha osoby noszącej imię Daria.Śmiało patrzy ona na ludzi i naotaczający ją świat i z każdym go-towa jest walczyć w obronie swo-jego interesu. Jest prawa,szlachetna i łagodna. Jej stono-wany sposób bycia sprawia wra-żenie, że jest osobąflegmatyczną. Z reguły zachowujesię w sposób taktowny, chociażskrywa się w niej odrobina mło-dzieńczego szaleństwa. W miłościbędzie miła, kochająca, wierna ioddana, jeśli natrafi na męż-czyznę, który obdarzy ją uczuciemi troską. W przeciwnym wypadkuodejdzie. Lubi mieć wielu przyja-ciół, otaczać się ludźmi i byćobiektem powszechnego po-dziwu. Daria umie odnaleźć się wkażdym zawodzie, jednak częstozmienia miejsce pracy, gdyż nudziją rutyna. Najdrobniejsza nawetkrytyka szybką ją zniechęca i zbija

z tropu.Jej kolor to granatowy, liczba 6

a kamień turkus.Swe imieniny może świętować

także: 3 kwietnia, 22 września oraz19 grudnia.

Kobiet o imieniu Daria w naszejgminie jest 29. Najwięcej z nich, boaż 10 mieszka w Poniecu, po 3 wDrzewcach i Dzięczynie, po 2 wŁęce Wielkiej i Bączylesie, po jed-nej w Waszkowie, Janiszewie,Łęce Małej, Czarkowie, Szurko-wie, Włostkach, Grodzisku, Teodo-zewie i Żytowiecku.

Daria Baranowskaz Drzewiec

Darii - 25 XZ bukietem kwiatów do... Alana - 14 X

Alan to imię, którego pochodze-nie nie jest jednoznacznie ustalone.Jedne źródła podają, że wywodzisię ono z języka bretońskiego ioznacza małą skałę bądź osobęprzystojną. Inne źródła twierdzą, żeimię to pochodzi z języka celtyc-kiego i oznacza osobę zgodną, har-monijną. Może też pochodzić odnazwy irańskiego plemienia Alanów,którzy w IV i V wieku dotarli do Eu-ropy. Do Polski imię to przywędro-wało z języka angielskiego (jestpopularne w krajach anglosaskich)i zaczęło być częściej nadawanedopiero w latach 80. XX wieku.Mężczyzna noszący imię Alan wy-różnia się na tle innych swoim spo-kojem i bezkonfliktowością. Zawszejest gotów do zawarcia zgody i bar-dzo niechętnie angażuje się wewszelkie spory, nawet w obroniewłasnych interesów. Niejednokrot-nie woli na tym stracić, ale zyskaćświęty spokój. W pracy równieżchętnie podporządkowuje sięinnym, więc może współżyć zeskrajnie od niego różnymi osobamibez najmniejszych nieporozumień.Może być doskonałym pedagogiemi wychowawcą, duchownym lub lite-ratem. W miłości - bez wielkichuniesień, jest natomiast wierny i wy-

trwały.Jego kolor to czerwony, kamień -

kryształ górski, a liczba 1.Imieniny może obchodzić rów-

nież: 14 sierpnia, 8 września i 25 lis-topada.

W gminie Poniec imię Alan nosi14 mężczyzn. Trzech z nichmieszka w Poniecu, po 2 w ŁęceWielkiej, Żytowiecku i Śmiłowie, po1. w Miechcinie, Dzięczynie, Roko-sowie, Sarbinowie i Bączylesie.

Najstarszy z nich to 30 - latek zSarbinowa, a najmłodszy w paź-dzierniku skończy rok i mieszka wBączylesie.

Alan Maciejewskiz Ponieca

Harcerska prośba o wsparcie

Drodzy mieszkańcy miasta igminy Poniec, niespełna rok temuna terenie miasta i gminy Poniecpodjęta została próba reaktywowa-nia działalności Związku Harcer-stwa Polskiego. Próby tezakończyły się powołaniem wkwietniu br. 6. Drużyny Harcerskiej"Dziupla" oraz Gromady Zuchowej"Leśne Skrzaty". Do ponieckichjednostek ZHP należy dziś prawie60 zuchów i harcerzy. W tym cza-sie uczestniczyliśmy w dwóch bi-wakach i obozie harcerskim podnamiotami. Naszą bolączką jestbrak sprzętu obozowego, który po-zwoliłby na organizowanie tanichform wypoczynku w najciekaw-szych rejonach kraju. Chcąc po-zyskać niezbędne środkizłożyliśmy wniosek, który właśnie

przeszedł weryfikację i który przyWaszym wsparciu może zostaćzrealizowany w 2016 r. w ramachpowiatowego Budżetu Obywatel-skiego. Od 01. 10. 2015 r. ruszygłosowanie, które potrwa do 21.10. 2015 r. Zagłosować będziemożna za pomocą Internetu oraz wtradycyjny sposób, wrzucając swójgłos do urny. Harcerze pragnąc wmaksymalny sposób ułatwić Wammożliwość oddania głosu złożą wi-zyty w Waszych domach prosząc owypełnienie i podpisanie prostegoformularza. Mamy nadzieję, że za-równo ich, jak i ich inicjatywę przyj-miecie z życzliwością izrozumieniem, a ich projekt znaj-dzie się w gronie tych zwycięskich,które poznamy 28. 10. 2015 r.

CZUWAj!

Uczniowie z czterech szkół z terenu Gminy Poniec (SP Poniec, SPSarbinowo, Gimnazjum Poniec, ZSSPiG Żytowiecko) wystartowało wVI już edycji Turnieju Orlika o puchar Premiera RP. Pierwszy etap eli-minacji gminnych odbył się na boisku Orlik w Poniecu. Dnia 18 wrześ-nia od godziny 9.00, w dwóch kategoriach wiekowych 10-11 lat(roczniki 2004-2005) oraz 12-13 lat (roczniki 2002-2003) przyszło ry-walizować prawie 70-ciu chłopcom o możliwość gry w dalszym etapierozgrywek największego turnieju w Polsce. Po prawie pięciu godzi-nach piłkarskiej rywalizacji okazało się, że drużynami reprezentują-cymi naszą Gminę w dalszej rywalizacji będą SP Żytowiecko wkategorii młodszej oraz Gimnazjum Poniec w kategorii starszej. Zwy-cięskie drużyny już 23 września wyjadą na kolejne turnieje elimina-cyjne, które zostaną rozegrane w Rawiczu i Krobi. Życzymy sukcesóww dalszym etapie rywalizacji, które śledzić można na stronie interne-towej www.turniejorlika.pl .

Page 5: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 5 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

POŻEGNANIEW sierpniu na zawsze odeszli od nas :

16. 08 - Cecylia Wróbel (1925), Dzięczyna22. 08 - Piotr Lipowicz (1925), Śmiłowo26. 08 - Władysław Fiebich (1925), Waszkowo

Najstarsi w gminie

Pan Jan urodził się w Śmiłowiew domu rodzinnym w 1925 r. Wy-chowywał się ze starszym o czterylata bratem Stanisławem. Uczęsz-

czał do Szkoły Publicznej w Po-niecu, którą ukończył w czerwcu1939 r. Dwa miesiące później wy-buchła II wojna światowa.

Pan Jan bardzo dobrze pa-mięta czasy okupacji, kiedy to jegorodziców i babcię wywieziono ażza Ren w Niemczech, a on sam, wwieku 15 lat, zacząć pracować wniemieckim gospodarstwie. Trwałoto przez cały okres wojny. Wstyczniu 1945 r., gdy Niemcy wie-dzieli już, że przegrają wojnę,zmuszono go, by wywiózł nie-mieckie rodziny aż do środkowychNiemiec. Przez dwa tygodnie, wmrozie wiózł kilkanaście osób. W

jan Musielak 13 października skończy 90 lat i jest jednym znajstarszych mieszkańców naszej gminy.

wozach było siedmioro dzieci,wśród których najmłodsze miało 9miesięcy.

W Niemczech przebywał przeznastępne pół roku, gdzie wraz zpięcioma kolegami z Polski praco-wał w majątku. Trafili do dobrychludzi, od których dostali mieszka-nie. Traktowano ich bardzo dobrzea na dzień przed wyjazdem gos-podarz wyprawił im pożegnalnąucztę. Do Śmiłowa wrócił 2 sierp-nia 1945 r. i zajął się gospodar-stwem. Do czasu, kiedy to w maju1946 r. wrócili jego rodzice. W1946 roku pan Jan zaczął uczęsz-czać do dwuletniej Szkoły Rolni-czej w Poniecu, gdzie wyuczył sięzawodu rolnika. Nie poszedł dowojska, tylko wraz z rodzicami od-budowywał gospodarstwo.

W wieku 26 lat pan Jan poznałswoją młodszą o cztery lata żonęZofię. Pobrali się rok później, w

1952 r. w Poniecu i zamieszkali wdomu rodzinnym pana Jana. Wy-budowali nowy dom oraz rozbu-dowali budynki gospodarcze. PanMusielak całe życie prowadziłgospodarstwo i dodatkowo, przezponad 30 lat, pracował w lesie.Miał czterech synów, z których nagospodarstwie pozostał Piotr ijego rodzina. Mieszkają wspólniew jednym domu. Nasz jubilat mapięcioro wnuków i troje prawnu-ków, którzy zawsze z wielką przy-jemnością odwiedzają dziadków.

Dziś pan Jan, jeśli siły mu nato pozwalają, wychodzi na spacerpo okolicy. Dla przyjemności ho-duje kury, synowi pomaga tyle ilemoże. Jednak większość czasuspędza z żoną, z którą w tym rokuobchodzili 63. rocznicę ślubu.

Panu Janowi życzymy pogodyducha oraz kolejnych lat w zdro-wiu. MK

Razem przez życie

Parą, która we wrześniu ob-chodziła swe złote gody, są pań-stwo Marianna i FranciszekSypniewscy ze Śmiłowa. Rocz-nicę ślubu cywilnego obchodzili 11września. Natomiast rocznicęślubu kościelnego, który odbył sięw Skotnikach w województwie kie-leckim, świętować będą 6 listo-pada.

Pani Marianna ma 70 lat, a panFranciszek 75. Oboje pochodzą zmałych miejscowości w wojewódz-twie świętokrzyckim. Pani Ma-rianna z Reczkowa Nowego,natomiast pan Franciszek z Mnina.Tam się wychowywali i chodzili doszkół. Jak wspominają, w latach50. zeszłego wieku było ciężko zzatrudnieniem na tamtych tere-nach. Młodzież, chcąca zarobić naswoje utrzymanie, wyjeżdżała nasezonowe prace w inne rejonykraju. Los chciał, by ich drogiskrzyżowały się na jednym z takichwyjazdów. Poznali się w PolanicyZdroju oddalonej o kilkaset kilo-metrów od domów. Gdy wrócili

wiedzieli już, że chcą spędzić zesobą resztę życia.

Po ślubie zamieszkali w domurodzinnym pani Marianny. W1969r. postanowili przeprowadzićsię do Śmiłowa, gdzie pracę dlanich znalazł ojciec pani Marianny,który już jakiś czas pracował wlesie. Pan Franciszek całe życieprzepracował w nadleśnictwie, na-tomiast pani Marianna, po odcho-waniu dwójki dzieci - Małgorzaty iDariusza, zatrudniła się na kolei,gdzie pracowała do emerytury.

Mają dwóch dorosłych wnuków,którzy co niedziela odwiedzajądziadków. Mówią, że to właśniebabcia Marianna przygotowujenajlepsze obiady.

Państwo Sypniewscy nie na-rzekają na swoje zdrowie i do dziśsą bardzo aktywni. To rowery sąich ulubionym środkiem lokomocji.

Od 6 lat towarzystwa dotrzy-muje im ukochana suczka Sonia.

Jubilatom życzymy dużo zdro-wia, wielu pogodnych chwil orazżyczliwości od wszystkich ludzii.

Monika i józef Krzyżyńscy zeŚmiłowa w październiku będą ob-chodzili 60. rocznicę pożycia mał-żeńskiego. Państwo Krzyżyńscyślub cywilny wzięli 4 października1955 r. w Roszkowie, skąd pocho-dziła pani Monika. Natomiast ślubkościelny odbył się dzień później wkościele w Miejskiej Górce.

Pani Monika dziś ma 81 lat.Urodziła się i wychowywała wRoszkowie. Również tam, wraz zdwiema siostrami, uczęszczała doszkoły.

Pan Józef ma lat 85 i całe życiemieszkał w Śmiłowie, a uczył się w

szkole w Poniecu. Miał jednegobrata.

Państwo Krzyżyńscy poznalisię, gdy mieli po dwadzieścia kilkalat na zabawie w Roszkowie,dokąd to pan Józef przyjechał zkolegami.

Po ślubie zamieszkali w domurodzinnym pana Józefa i zajęli sięgospodarstwem rolnym, w którympracowali do emerytury.

Mają dwoje dzieci - córkęŁucję, która przejęła po rodzicachgospodarstwo oraz syna Mariana.

Dochowali się trojga wnukóworaz pięciorga prawnuków. Dziśswój czas spędzają głównie na od-poczynku.

Jubilatom życzymy dalszych latw zdrowiu i samych radosnychdni.

MK

W sobotę, 24 października,grupa AA „Tęcza” świętować bę-dzie 18. rocznicę powstania.

Z tej okazji oraz w intencjiczłonków grupy, ich rodzin, jakrównież z okazji 19. rocznicy abs-tynencji kolegi Tadeusza o godzi-nie 17 w kaplicy, przy PrzedszkoluSamorządowym w Poniecu, zo-stanie odprawiona msza święta,

Państwo Sypniewscy

którą koncelebrował będzie dusz-pasterz ds. trzeźwości ze ŚwiętejGóry ks. Leszek Woźnica.

Następnie, o godzinie 18, w saliGminnego Centrum Kultury SportuTurystyki i Rekreacji odbędzie sięmityng otwarty, na który zapra-szamy wszystkich zainteresowa-nych.

MK

18. rocznica „Tęczy”

Page 6: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 6 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Równolegle z końcowymi pracami przy budowie hali sportowej wPoniecu trwają prace związane z położeniem nawierzchni naplacu prowadzącym do niej oraz przed szkołą, na którym będziepołożona kostka. MK

Biwak w KarcuNa obozie tym po raz pierwszy

wykorzystano, zakupiony z pro-gramu "Działaj Lokalnie", sprzęt bi-wakowy 10 namiotów i kociołkiwęgierskie.

Młodzież po raz pierwszy teżjadła posiłki przygotowywane wy-łącznie przez siebie na otwartymogniu. W trakcie biwaku uczestnicyzbierali śmieci w otaczającym ichlesie, a codzienne gry i zabawykończyły się ogniskiem z harcer-skim śpiewem. Najważniejszympunktem programu było jednak

"przejście" dotychczasowych zu-chów przez symboliczną bramę,za którą stali się członkami dru-żyny. Dzięki rykowisku jeleni i har-cerzom z Krobi nie zabrakło teżnocnych wrażeń - honor wartowni-ków został uratowany. Natomiastzuchy bawiły się w poszukiwaczyskarbów. Odkryły tajemnice spaniaw namiocie, odnalazły ukrytą wlesie Górę Leśnego Skrzata i ćwi-czyły samodzielność, przygotowu-jąc sobie śniadania i kolacje.

MK

W pierwszy weekend września członkowie 6. Drużyny Har-cerskiej "Dziupla" oraz Gromady Zuchowej "Leśne Skrzaty"uczestniczyli w trzydniowym biwaku zorganizowanym przyleśniczówce w Karcu.

VIII sesja Rady

W sesji uczestniczyło 14 rad-nych, burmistrz Ponieca, pracow-nicy Urzędu Miejskiego, HonorowyObywatel Gminy, kierownicy jed-nostek organizacyjnych gminyoraz sołtysi.

Skarbnik gminy przedstawił in-formację o przebiegu wykonaniabudżetu gminy Poniec, informacjęo kształtowaniu się :WieloletniejPrognozy Finansowej Gminy Po-niec” i informację o przebiegu wy-konania planu finansowegosamorządowej instytucji kultury zapierwsze półrocze 2015 r.

Następnie Rada zapoznała sięz opinią składu orzekającego RIOo przedłożonej przez burmistrzaMiasta i Gminy Poniec informacjio przebiegu wykonania budżetuza I półrocze 2015 r.

Ponadto Rada Miejska podjęła

uchwały w sprawach :1. zmian w uchwale w sprawie

uchwały budżetowej gminy Po-niec na 2015 rok,

2. powołania zespołu opiniują-cego kandydatów na ławników doSądu Rejonowego w Gostyniu,

3. uchwalenia Gminnego Pro-gramu Profilaktyki i Rozwiązywa-nia Problemów Alkoholowy iPrzeciwdziałania Narkomanii naterenie gminy Poniec w 2016roku,

4. udzielenia pomocy finanso-wej dla powiatu gostyńskiego,

5. przejęcia przez gminę Po-niec od powiatu gostyńskiego za-dania Zarządzania publicznymidrogami powiatowymi kat. V i VIna terenie gminy Poniec w zakre-sie zimowego utrzymania tychdróg. MK

11 września 2015 roku o godzinie 14 odbyła się VIII sesjaRady Miejskiej w sali Gminnego Centrum Kultury Sportu Tu-rystyki i Rekreacji w Poniecu.

23 sierpnia Dziecięco - Młodzieżowa Orkiestra Dęta GminnegoCentrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu wystąpiłana XVII Festiwalu Orkiestr Dętych im. Rajmunda Gronowskiego wSwarzędzu. Każda z orkiestr, w różnych częściach miasta, dałakrótki występ uliczny zapraszający mieszkańców na popołud-niowe koncerty. Orkiestry dęte z Ponieca, Gostynia, Lwówka orazSwarzędza przemaszerowały ulicami miasta. Na rynku nastąpiłooficjalne otwarcie festiwalu oraz wspólne wykonanie wspólniedwóch utworów muzycznych. Po przemarszu każda z orkiestr za-prezentowała swoje umiejętności występując na "Scenie nad Je-ziorem". GCKSTiR

Na boisku w Łęce Małej zamontowano nowe bramki do gry w piłkęnożną. Postawiono także nowe ławki. Koszty związane z tą inwe-stycją zostały sfinansowane z budżetu gminy. MK

Page 7: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 7 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Wakacyjna ligaCałe wakacje trwały rozgrywki

Wakacyjnej Ligi Gimnazjalnej, zor-ganizowane na obiekcie sportowo- rekreacyjnym Orlik w Poniecu.

Rozegrano łącznie 10 kolejekspotkań między zespołami, którezgłosiły się już do kolejnej edycjitych wakacyjnych rozgrywek.

W lidze wystąpiło 48 zawodni-ków i 1 zawodniczka, a wszyscyrazem strzelili aż 179 bramek.Mecze były bardzo zróżnicowaneod tych, gdzie grało się do jednejbramki do takich, w których wynikprzesądzał się dopiero w koń-cówce spotkania. I tak, 24 sierpnia

okazało się, że najlepszą drużynąrozgrywek został zespół MagicTeam, który uzbierał na swoimkoncie 21 punktów. Drugiemiejsce zajął zespół WKS, którytakże uzbierał 21 oczek. O kolej-ności decydowały jednak bezpo-średnie pojedynki między tymizespołami, a tam minimalnie lepsiw dwumeczu okazali się gracze"MT". Trzecie miejsce w lidzezajął zespół FC Torby (12 pkt.).Najlepsze drużyny z rąk anima-tora obiektu Orlik odebrały na-grody rzeczowe ufundowaneprzez GCKSTiR w Poniecu. MK

Kolejny rok szkolny rozpoczął się również w SamorządowymPrzedszkolu w Łęce Wielkiej. W grupach jest powyżej 20 dzieci.Mamy nadzieję, że maluchy szybko odnajdą się w nowym środo-wisku i z dnia na dzień będzie im łatwiej rozstawać się z rodzi-cami. MK

Po raz kolejny Gminne Cen-trum Kultury Sportu Turystyki iRekreacji w Poniecu zorganizo-wało rowerówkę. Tym razemcelem wycieczki było MuzeumMłynarstwa i Rolnictwa w Osiecz-nej. Trasa wiodła przez: Pawło-wice, Dobramyśl i Łoniewo. PrzedOsieczną uczestnicy zatrzymalisię na krótki postój przy wieży wi-dokowej Jagoda. Po dotarciu domuzeum grupa miała możliwośćwysłuchania ciekawej prelekcjipana Jankowskiego, gospodarzaobiektu, dotyczącej historii i bu-dowy wiatraków - koźlaków: "Jó-zefa - Adama" i "Franciszka",pochodzących z drugiej połowyXVIII wieku i zwiedzenia tychże

zabytków. Trzeci wiatrak "Leon"stanowi własność prywatną.

Na terenie muzeum zgroma-dzono szereg maszyn rolniczychoraz sprzętu codziennego użytku,który stanowi doskonałą pamiątkęminionych lat. Jeszcze nie takdawno były on używany w gospo-darstwach domowych.

Po zwiedzeniu obiektów mu-zealnych w drodze powrotnej 50-osobowa grupa rowerzystówdotarła do Stanicy Koła Łowiec-kiego "Drop" w Oporówku, abyprzy grillu zregenerować swe siły.GCKSTiR w Poniecu składa po-dziękowania strażakom OSP wPoniecu za pomoc i zabezpiecze-nie trasy przejazdu. GCKSTIR

Rowerami do Osiecznej

Program zakłada przeprowa-dzenie 20 godzin lekcyjnych naukipływania dla dzieci z klas I - IIIszkół podstawowych.

Szkoła Podstawowa w Poniecurównież przystąpiła do realizacjiprogramu, który przewiduje naukępływania w ramach 10 wyjazdówna pływalnię po 2 godziny lekcyjnew okresie od dnia 1 września dlawszystkich uczniów klas II. Zapla-nowano realizację programu wmodule trzech grup po 15 dzieci,razem 45 uczestników wyjazduplus trzech wychowawców zeszkoły. Nauczyciele wychowawcybędą pracowali jako wolontariusze.W ramach programu zakłada siępokrycie kosztów związanych ztransportem, wejściem na pływal-

nię, ubezpieczeniem uczestnikóworaz opłaceniem instruktorównauki pływania - co w części po-krywa Partner. Istotnym elemen-tem tego programu jest w całościbezpłatna forma dla rodziców.

Projekt "Umiem pływać" mabyć przyjemny, ale przede wszyst-kim pożyteczny. Ma sprawiać dużoradości, bawić, a jednocześnierozwijać ciało i ducha dziecka.Ważnym aspektem jest równieżedukacja w zakresie bezpiecznegospędzania czasu nad wodą. Pro-gram lekcji został opracowanyprzez najlepszych specjalistów zPolskiego Związku Pływackiego,tak więc zakładamy, że będziegwarancją efektywnej nauki dzieci.

MK

Wielkopolskie Zrzeszenie LZS w Poznaniu otrzymało od Mi-nisterstwa Sportu i Turystyki dofinansowanie programu po-wszechnej nauki pływania w ramach ogłoszonego konkursu"Umiem pływać".

Drugoklasiścinauczą się pływać

Pod koniec wakacji został od-nowiony plac zabaw w Szur-kowie. Do prac związanych zodmalowaniem urządzeńprzyczyniło się: Koło Gospo-dyń Wiejskich, Rada Sołeckawraz z sołtysem, jak i chętnimieszkańcy. Zakup farby byłsfinansowany przez GminneCentrum Kultury Sportu i Rek-reacji w Poniecu oraz z Fun-duszu Sołeckiego. Przy okazjiprzycięto tuje rosnące naplacu zabaw. Teren stał siębardziej atrakcyjny i kolorowy,a zarazem ma ochronę przedwarunkami atmosferycznymi.MK

Page 8: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 8 ] WIEŚCI Z G

Na Harcerskiej znowu Historia piłki nożnej w Poniecu sięga czasów przedwojennych, kiedyto niemająca jeszcze swojej oficjalnej nazwy drużyna, rozgrywałamecze na terenie dzisiejszego Parku Miejskiego.

Wraz z powstaniem LudowychZespołów Sportowych (LZS) w1946 r. zaczęło na dobre rozwijaćsię piłkarskie życie w Poniecu. Odtego czasu poniecka drużyna, zroku na rok, osiągała coraz więk-sze sukcesy. Mimo braków infras-trukturalnych i finansowych klubkilka razy awansował do woje-wódzkiej klasy A. To wtedy właś-nie, w latach 80. minionego wieku,swojej drużynie kibicowali niemalwszyscy mieszkańcy miasta i oko-lic.

Sukcesy klubu skłoniły władzemiasta do rozpoczęcia budowyprofesjonalnego boiska przy ul.Harcerskiej, które oddane zostałow 1994 roku. W 1997 roku ponie-cka drużyna przyjęła nazwę Pił-karski Klub Sportowy Piast.

Jednak po 1999 roku. kiedy towładze klubu zmieniały się dośćczęsto piłkarze nie osiągali zado-walających wyników, zaintereso-wanie klubem malało i drużynapowoli się rozpadała.

Dziś, kiedy to pamięć o daw-nych sukcesach Piasta powoli za-nika, jest nadzieja, że historia piłkinożnej w Poniecu zacznie pisaćsię na nowo.

To wszystko za sprawą panaLeszka Krzyżostaniaka z Gosty-nia, pełniącego funkcję trenera ko-ordynatora w Klubie SportowymLudwinowo. To jego starania i de-terminacja doprowadziły do połą-czenia KS Ludwinowo z PiastemPoniec.

Występujący w klasie okręgo-wej klub z Ludwinowa borykał sięz dużymi problemami organizacyj-nymi. Brakowało im przedewszystkim warunków do treningóworaz własnego boiska, na którym

mogliby rozgrywać mecze. Wła-dze gminy Pępowo inwestowały winne podmioty sportowe, jedno-cześnie spychając Ludwinowo nadalszy plan.

- Przez cały sezon rozgrywekmusiałem szukać miejsc, w któ-rych mógłbym przeprowadzić tre-ning drużyny - mówi pan LeszekKrzyżostaniak. - Niejednokrotniedwie godziny przed treningiem do-wiadywałem się, gdzie akurat zna-lazło się dla nas wolne boisko.Było to bardzo uciążliwe, nie tylkodla mnie, ale przede wszystkim dla

piłkarzy, którzy musieli zorganizo-wać się w tak krótkim czasie.

Ta sytuacja trwała ponad rok ibyło oczywiste, że nie może trwaćwiecznie, gdyż wpływa niekorzyst-nie na rozwój drużyny. Działaczeklubu z Ludwinowa zdecydowalisię podjąć odpowiednie działaniaw celu podtrzymania dalszej dzia-łalności.

- W związku z tym, że podczas

już w klasie okręgowej. Poniecmiał niewykorzystaną infrastruk-turę. Logicznym było, że taka fuzjaprzyniesie obopólne korzyści -stwierdza pan Krzyżostaniak.

Drużyna liczy 23 piłkarzy iskłada się z zawodników z Gosty-nia, Leszna, Pępowa i Bojanowa.Do drużyny należą także piłkarzez Ponieca i Śmiłowa.

- Są to chłopaki, którzy wcześ-

naszej "tułaczki" niejednokrotniekorzystaliśmy z uprzejmości władzmiasta i gminy Poniec, kiedy toudostępniano nam swoje boisko,postanowiliśmy spróbować poroz-mawiać o rozszerzeniu współpracy- opowiada.

Po wielokrotnych rozmowachwładz Ponieca z działaczami zLudwinowa w czerwcu, na koniecsezonu 2014/2015 zapadła de-cyzja, by połączyć oba kluby.

- My mieliśmy kadrę, która,mimo wielu przeciwności, w prze-ciągu kilku lat od powstania była

niej grali w Piaście Poniec - mówipan Leszek. - Pierwszym treneremjest Grzegorz Posikata, trenerembramkarzy - Artur Krzyżostaniak.Funkcję prezesa pełni MariuszDudka, a wiceprezesa Damian Bier-nacki.

Od lipca chęć trenowania zgłosiłagrupa chłopców w wieku 12 - 13 lat.

- Spodziewałem się kilku chłopa-ków, którzy przyjdą na pierwszy tre-ning i już więcej się nie pojawią - zuśmiechem opowiada trener. - Tym-czasem zjawiła się grupa 18 chęt-nych, wśród których była nawetjedna dziewczyna. Na następnymtreningu ponownie zjawili sięwszyscy, na kolejnym dołączył ktośjeszcze i stwierdziłem, że trzebaprzygotować listę obecności. Swoimzapałem przekonali mnie do tego, żetrzeba traktować ich poważnie.

Trener cieszy się z takiego roz-woju wydarzeń, gdyż jego celem jestutworzenie 2 - 3 grup młodzieżowychw różnych kategoriach wiekowych.Jak powtarza, chce pracować z tyminajmłodszymi, by zaszczepić w nichmiłość do piłki i z czasem wdrażać dopierwszego składu. Ponadto w mo-

Leszek Krzyżostaniak.

Kibice.

Mecz z Po  

Page 9: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 9 ] GMINY PONIEC

u grają

mencie powstawania Ośrodka Sportu iRekreacji w Poniecu pan Krzyżosta-niak rozpoczął współpracę z jego dy-rektorem Łukaszem Idowiakiem, tak bypiłka nożna stała się jednym z wiodą-cych sportów w gminie.

- Jeśli chodzi o pierwszy zespół, tochcemy celować jak najwyżej - mówipan Krzyżostaniak. - Po dwuletnimokresie gry chcemy znaleźć się w IVlidze. Uważamy to za cel realny doosiągnięcia.

Drużyna trenuje regularnie trzy razyw tygodniu i jak pokazał wrześniowymecz pucharowy z Polonią 1912Leszno, nasz zespół potrafi sprawićniespodziankę i pokonać faworyzowa-nego rywala.

Władze nowo powstałej drużynyliczą na wsparcie lokalnych przedsię-biorców, z którymi chętnie podjęlibywspółpracę na różnych płaszczyznach,nie tylko finansowej.

Od kibiców oczekują przedewszystkim zapełnienia trybun i do-pingu, dzięki któremu o wiele łatwiejznosi się trudy spotkania.

MARTA KOPANIA

Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć KS Piast PoniecLudwinowo, zapraszamy dokontaktu z władzami klubu.

Terminarz rozgrywek: 10. 10. 2015 r. godz. 15. 30 -

GKS WŁOSZAKOWICE24. 10. 2015 r. godz. 15. 00 -

WISŁA BOREK11. 11. 2015 r. godz. 13. 00 -

UKS KANIA GOSTYŃ21. 11. 2015 r. godz. 14. 00 -

HELIOS CZEMPIŃ

Wszystkie spotkania zostaną ro-zegrane na stadionie sportowym przy

ul. Harcerskiej w Poniecu.

olonią  1912.

Stara i nowa zarazemMa niezwykle długą i ciekawą historię. Zarazem Śmiłowo to wieś nowoczesna, któraszybko się rozwija. jest tu sporo funkcjonalnych i nowoczesnych obiektów orazmiejsc, które dobrze służą mieszkańcom.

Kiedyś nazywano ją Śmiełowolub Śmiłów. Jej niezwykle długahistoria sięga początków państwapolskiego. Wieś powstała najpraw-dopodobniej na przełomie X i XIwieku.

Już w 1309 roku wymienionyjest Bartłomiej "de Henrici Villa" zeŚmiłowa. W 1366 roku wieś sprze-dano miastu Poniec. Król Kazi-mierz Wielki jako właścicielPonieca w 1370 r. przyłączył ją dotego miasta i tak zostało do dziś.Na przełomie XVI i XVII wieku byłotu 28 domów. W 1834 r. żyło wŚmiłowie około 250 mieszkańców.Ważną, choć tragiczną datą był rok1876 kiedy to duża część Śmiłowaspłonęła w pożarze.

Odnotować należy jeszczejedno tragiczne wydarzenie. Napoczątku XX wieku żyła tu międzyinnymi rodzina robotnika Boro-wiaka. Mężczyzna regularnie biłswoją żonę. Aż pewnego dnia zabiłją dwumetrowej długości drągiem.Za to na początku października1904 r. stanął przed Sądem Przy-sięgłych w Lesznie.

Podczas procesu sędziowiedebatowali, czy Borowiak dokonałzabójstwa, czy też pobicia, któregoefektem była śmierć kobiety. Onsam przyznał się do pobicia, lecztwierdził, iż zabić żony nie chciał.Ostatecznie nie doszukano sięokoliczności łagodzących. Ska-zano go na pięć lat pobytu w domukarnym (czyli więzieniu) oraz ode-brano mu prawa honorowe na trzylata. Takiej kary domagał się pro-kurator, a sędzia do jego wnioskusię przychylił.

Dawnych wspomnień czarPrzez wiele lat Śmiłowo w ca-

łych okolicach słynęło z doskona-łego lokalu, czyli Gospody "UCzwojdy", która powstała w roku1910 r. Była tam największa salataneczna w okolicy. Ten lokal pre-zentowaliśmy już na łamach "Wie-ści..." Niestety, pozostało po nimtylko wspomnienie i niszczejący,stojący przy zakręcie drogi do Go-stynia budynek. Za to w Śmiłowienigdy nie było majątku, a po wojniegospodarstwa państwowego.

Franciszek Jankowski, jeden znajstarszych mieszkańców wsi,dobrze pamięta, kiedy powstała tujednostka Ochotniczej Straży Po-żarnej. Wskazuje na rok 1929.

- Założycielem jednostki byłmój ojciec Stanisław - wspomina. -On też był jej pierwszym preze-sem.

Wspomina także, jak w czasiewojny jego rodzinę deportowano.Na szczęście niedaleko, bo doinnej części powiatu gostyńskiego.Swe domy straciło wtedy sporoPolaków, a na ich miejsce prze-siedlono Niemców z państw nad-bałtyckich. Dołączyli do swychrodaków, którzy żyli tu wcześniej.We wsi przed wojną było jede-nastu niemieckich gospodarzy.

Inną ciekawostką, jaką mo-żemy od niego usłyszeć, jest in-formacja, że w okresie między-wojennym funkcjonował tu oddziałPowiatowego Kółka Rolniczego wGostyniu.

Pan Franciszek potrafi też wy-mienić wszystkich powojennychsołtysów wsi. Pierwszym był jesz-cze przedwojenny sołtys Jan Mi-śkowiak. Na czele wsi stał dośmierci w 1947 r. Wówczas tęfunkcję powierzono tymczaso-wemu sołtysowi Stanisławowi Jan-kowskiemu. Kolejni sołtysi to:Witold Bańkowski, Józef Glabiś,Jan Dudziński, Marian Szyma-nowski, Józef Pacanowski, a terazdrugą kadencję, czyli ponad czterylata tą funkcję pełni Marek Olejni-czak. Tu już przeszliśmy do cza-sów współczesnych.Liczne, miejscowe atrakcje

W Śmiłowie mieszka 680 osób.Wśród nich jest czternastu rolni-ków. Większość mieszkańców do-jeżdża więc do pracy w Poniecuoraz okolicznych miastach iwsiach. Sąsiedztwo miasta dajedodatkowe możliwości.

- Choć zawsze jest tak, że mateż swoje ujemne strony - mówiMarek Olejniczak. - Po prostu cza-sem słyszymy, że po co wam to,czy tamto, skoro macie to po są-siedzku. Konkretny przykład toŚwietlica Wiejska. Chciałbym, abybyła większa.

Choć ta, która jest, robi bardzodobre wrażenie. Wyremontowana,zadbana, w ubiegłym roku wymie-niono na niej dach, dokupiononowe sprzęty, w tym dużą lo-dówkę. Wykonano także nowypłot, otaczający cały teren.

Znajduje się tam plac zabaw,boisko do siatkówki. A także konnasikawka, którą kiedyś używalimiejscowi strażacy. Dzisiejsi dru-howie z OSP zdobyli pieniądze,6.000 zł z projektu "Działaj Lokal-nie." Za to sikawkę w tym roku wy-remontowano. Teraz jest ozdobąplacu, a my dodamy, że jednostkaOSP działa tu nieprzerwanie przezcały czas.

Obok placu znajduje się staw.Jeszcze niedawno było tu zaroś-nięte bajoro. Dwa lata temu prze-kopano je, pogłębiono orazpowiększono. Teraz to piękny,duży zbiornik z czystą wodą, w któ-rej pływają różne gatunki ryb. Nie-które bardzo duże. Na zarybieniezłożyli się mieszkańcy wsi - tutejsiwędkarze, których w Śmiłowie jesttrzydziestu. Łowić ryby będą mogliwyłącznie mieszkańcy.

Niedaleko tego całego komple-ksu znajduje się jeszcze piłkarskieboisko, które wykonano w 2014 r.To ważne miejsce, bowiem w Śmi-łowie są aż dwie drużyny piłkarskiejedna złożona z nastolatków, adruga z dorosłych graczy.Wszyscy trenują z zapałem i rywa-lizują w lokalnych turniejach. Otym, że z powodzeniem, świadcząchoćby liczne piłkarskie dyplomy ipuchary, znajdujące się w świet-licy. jeszcze wspólnie wielezdziałają

Śmiłowo to druga największawieś w gminie (większa jest tylkoŁęka Wielka). W związku z tym ifundusz Sołecki jest stosunkowospory, bowiem wynosi ponad 18.600 zł. To oczywiście powoduje, żemożna myśleć o jakichś drobnychinwestycjach. Tym bardziej żeczęść prac jak zawsze wykonająsami mieszkańcy.

- Pomysłów mamy sporo -stwierdza sołtys. - Choćby nowechodniki, które trzeba wymienić wkilku miejscach. Poza tym chciał-bym jak najszybciej wyremonto-wać stary budynek remizy, a napewno wymienić na nim dach.Damy radę, mamy tutaj mieszkań-ców, którym chce się działać, więcna pewno wspólnie zrobimy jesz-cze wiele.

DAMIAN SZYMCZAKŹródło: Nowy Czas, numery: 1. 3.4. 5 z 1904 r.

Marek Olejniczak.

Page 10: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 10 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Prawdziwe historieOd początku czytam wasze "Prawdziwe historie" i zawsze jestem poruszona losem ichbohaterów. Najczęściej są one smutne, choć przyznaję, że czegoś uczą, czasem poka-zują drogę. A ja, chyba dla przekory, postanowiłam opowiedzieć historię koleżanki mojejmamy. To opowieść pogodna, wręcz ciepła. Chce by takie też gościły na waszych ła-mach. Tak naprawdę, to przecież wcale nie brakuje ich obok nas.

Pani Bronia urodziła się w tejsamej miejscowości, co mojamama. Razem chodziły do szkoły irazem wychowywały się na jednejulicy. Nic dziwnego, że przyjaźniłysię przez lata, także wtedy gdybyły już dorosłe. Moja mama wy-szła za mąż, urodziła dzieci, zaj-mowała się domem. A pani Broniawyjechała szukać szczęścia. Takto się wtedy mówiło, choć przecieżzwyczajnie pojechała do szkoły zinternatem. Ale nie wróciła do na-szej miejscowości. Została w mie-ście.

Mama często mówiła mi, żeBronia nie widzi świata poza książ-kami. Bardzo dużo czytała, kupo-wała książki, wypożyczała je zbiblioteki, wymieniała ze znajo-mymi. Pamiętam, że nieraz dzwo-niła do nas, opowiadała o jakiejśnowej lekturze. Albo o przeczyta-nych poradach, które mogły sięprzydać rodzinie.

Mówię wam o tych książkach,bo właściwie od nich wszystko sięw życiu pani Broni zaczęło. W cza-sie jej młodości to była właściwiejedyna rozrywka, na którą każdegobyło stać. Wystarczyło wziąćksiążkę do ręki, zacząć czytać i jużbyło się w innym świecie. Broniapotrafiła to robić godzinami.

I wtedy poznała Witka. To byłmały chłopiec, synek listonosza.Chodził czasem z tatą i biegał popiętrach, żeby zanieść list. Do paniBroni też przychodził. Zawsze pat-rzył na półki z książkami, były ko-lorowe, grube. Za trudne dla niego.Bronia nie miała przecież bajek,ani albumów z obrazkami. Czytałagłównie powieści. Ale Witek i takbył nimi zafascynowany. Częstoopowiadała o tym mojej mamie.

Pani Bronia nie wyszła za mąż.Kiedy odeszli jej rodzice, właściwiezostała sama. Ma co prawda jakieśkuzynostwo, ale nigdy nie utrzy-mywała z nimi kontaktu. Wydaje misię, że my byliśmy jej bliżsi niżtamci kuzynowie. Moja mama na-mawiała ją nawet, aby wróciła wrodzinne strony, jednak nie chciała.Nie wiedzieliśmy, że choruje. Niktnie wiedział.

No więc opowiem dalej o tymWitku. Zaczął chodzić do szkoły inauczył się czytać, jak każdy chło-pak biegał za piłką, łobuzował.Kiedy dorastał, coraz częściej za-glądał do pani Broni. Oczywiścienie z listami od taty listonosza, ale

sam. Zwyczajnie, z wizytą. A taknaprawdę po książki. Pani Broniawybierała dla niego lektury. Naj-pierw te, które miała w domu, apotem wypożyczała, żeby pozna-wał literaturę, zwłaszcza polską.Myślę, że zaraziła go tym czyta-niem. Kiedyś powiedziała, że zWitkiem zrobiła szkołę podsta-wową, a potem średnią, że razemzdawali maturę. Tuż po maturzezaproponowała mu, by mówilisobie po imieniu. Była sama, a jed-nak miała swojego Witka.

Moja mama poznała tego chło-paka. To było już dużo później, gdypani Bronia położyła się na dobre.Choroba nie pozwoliła już jej napracę, na aktywność. Bronia niemogła chodzić. Mama jeździła domiasteczka kilka razy w roku, alebardziej, by koleżankę pocieszać,niż jej pomóc. Ona potrzebowałapomocy codziennie. I właśniewtedy mama poznała Witka. Przy-nosił zakupy pani Broni. Wyobraź-cie sobie, że chłopak ukończyłstudia, poznał dziewczynę, zarę-czył się i ciągle odwiedzał paniąBronię. Ona stała się częścią jegorodziny. Gdyby nie to, że mówił doniej po imieniu, wszyscy myśleliby,że to mama. Tak naprawdę to byłajego druga mama. A właściwie jest,bo przecież żyje, kocha Witka.

Witek ma dwójkę dzieci. Jesz-cze nie chodzą do szkoły, ale jużoglądają książki pani Broni. Nie ro-zumieją historii tej przyjaźni, aleczasem pytają, skąd mają trzeciąbabcię. Bo tylko im życie dało trzybabcie. I nieważne, że babcia Bro-nia leży, że nie umie bawić się znimi na podwórzu. Za to tak pięk-nie opowiada i tak chętnie imczyta.

Moja mama mówi, że jej kole-żanka Bronia mimo wszystko wy-grała los na loterii. Przecieżmogłaby być zgorzkniała, smutna.Jest chora, sama, nie założyła ro-dziny, nie przelewa jej się finan-sowo. Niejedna osoba zamknęłabysię w sobie, odcięła od świata. Aona znalazła sposób na radość.Oczywiście otworzyła drzwi dla niejjuż wtedy gdy pokochała małegoWitka, ale pielęgnowała tę przy-jaźń. Bez żadnych warunków, bezliczenia na to, że jej się kiedyśprzyda. Witek był zwyczajnie czę-ścią jej codzienności. Poznała jegorodziców, potem teściów, terazjego dzieci.

Witek zaś przekonywał mojąmamę, że to on jest szczęścia-rzem. Nie wiadomo, jak potoczy-łoby się jego życie, gdyby nie paniBronia. Może nie zrobiłby matury,może nie poszedłby na studia? Napewno nie przeczytałby tylu pięk-nych książek.

Pani Bronia ciągle leży. Ma jużponad siedemdziesiąt lat. Witek ijego dzieci są u niej codziennie. Ni-kogo nie dziwi, że tak często sięuśmiechają.

SPISAŁA HALINA SIECIŃSKA

Puchar Huty Gloss

W niedzielę, 16 sierpnia, odbyłysię zawody z cyklu Grand PrixKoła PZW Perkoz Poniec. Tymrazem wędkarze walczyli o co-roczny Puchar Huty Gloss na sta-wie Pośrednik w Pawłowicach. Jakprzypomniał na zbiórce skarbnikKoła Andrzej Mirecki, jest to już 29.edycja tej imprezy. Do rywalizacjiprzystąpiło 24 zawodników, w tym3 kadetów. Pogoda w tym dniubyła dość łaskawa i nikt nie musiałzmagać się z nieznośnym upałem.Mimo że od rana świeciło słońce,to temperatura nie przekraczała 30stopni Celsjusza. Jak się okazało,rybom taka aura też odpowiadała.W ciągu 4 godzin wędkowaniawiększość startujących złowiłaponad 3 kg ryb. Najczęściej ło-wiono płocie, z których znane jestto łowisko. Trafiały się też okonie,liny i krąpie. Złowiono kilka małychkarpi, choć te największe urywałyhaczyki. Ozdobą zawodów byłyponad 30-centymetrowe karasiezłociste, które wyglądały jak praw-dziwe złote rybki. Złowiono ich 13sztuk. Zawody zakończyły się ogodz. 11. 30. Wszyscy udali się na

zbiórkę, gdzie czekał na nichciepły posiłek. Po podliczeniu wy-ników okazało się, że zwyciężyłPaweł Sibiński z wynikiem ponad7 kg. Drugie miejsce zajął MarekWrotyński, a na trzecim miejscuznalazł się Paweł Szynka. Puchari nagrody dla najlepszych, ufundo-wane przez sponsora zawodówHutę Gloss, wręczał prezes KołaWojciech Przybylak. Poniżej najlepsza 10 zawodów :1. Paweł Sibiński 7.280 kg - sektor B2. Marek Wrotyński 5. 900 kg - sektor A3. Paweł Szynka 4. 720 kg - sektor B4. Eugeniusz Dziewiątka 4. 480 - sektor A5. Jacek Tórz 4. 540 kg - sektor B6. Norbert Lindner 4. 380 kg - sektor A7. Mieczysław Matuszewski 4. 200 kg -sektor A8. Ryszard Gubański 4. 200 kg - sektor B9. Jan Krzyżoszczak 4. 100 kg - sektor B10. Jan Brink 3. 820 kg - sektor A

NORBERT LINDNER

Paweł Sibiński z pucharem Huty Gloss.

Norbert Kluczyk z jednymz karasi złocistych.

Page 11: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 11 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Puchar Burmistrza PoniecaPuchar Burmistrza Ponieca to

coroczne zawody wędkarskie, któreza każdym razem cieszą się dużąfrekwencją. W tym roku nad stawyw Dzięczynie przyjechało 45 węd-karzy z Leszna, Gostynia, Boja-nowa, Krotoszyna, Rawicza,Pawłowic, Pępowa i oczywiście naj-większa grupa z Ponieca i okolic, zburmistrzem Jackiem Widyńskim naczele. Tegoroczna edycja odbyła sięw sobotę, 5 września. Organizato-rami zawodów byli Ponieckie Sto-warzyszenie Wędkarskie i UrządMiasta Ponieca. Łowienie rozpo-częło się o godz. 8.30. Po chłodnejnocy ryby nie chciały dobrze żero-wać i jak się okazało, złowienie choćjednej dla niektórych było niewyko-nalne. Na szczęście wszyscy wie-dzą, że zawody wędkarskie to nietylko rywalizacja, ale także miłe spę-dzanie czasu na świeżym powietrzui okazja do poznania nowych ludzi.Po czterogodzinnych zmaganiachprzyszedł czas na ważenie. Oka-zało się, że największymi rybamibyły karasie srebrzyste, z którychznany jest staw sportowy, na którymzostały rozegrane zawody. Poza

tym w siatkach łowiących najczę-ściej były małe płocie, leszcze,wzdręgi i okonie. To właśnie nasta-wienie się na te ryby było przepisemna sukces. Trzy pierwsze miejscazajęli zawodnicy łowiący drobnicę.Po podliczeniu wyników okazałosię, że zwyciężył Dariusz Nie-dźwiedź z PZW ZK Rawicz. Wy-przedził on Pawła Sibińskiego zPZW Perkoz Poniec i Marcina Ga-bisia z PZW Albatros Bojanowo. Za-wody podsumował burmistrzPonieca Jacek Widyński, który po-dziękował przybyłym za udział w za-wodach, a na koniec wręczył

puchary i nagrody najlepszym. Poniżej najlepsza 10 zawodów :1. Dariusz Niedźwiedź 4760 pkt2. Paweł Sibiński 4220 pkt3. Marcin Gabiś 2800 pkt4. Damian Brink 2440 pkt5. Bogusław Bieganek 2120 pkt6. Edward Brink 2080 pkt7. Eugeniusz Dziewiątka 2000 pkt8. Tomasz Kubiaczyk 1900 pkt9. Sebastian Lisiecki 1880 pkt10. Maciej Morchel 1830 pkt

Zwycięzca z burmistrzem

III tura Zawodów Karpiowych w DzięczynieW niedzielę, 6 września o 10

zakończyła się ostatnia tura Kar-piowego Grand Prix PSW Perkoz iPZW Perkoz Poniec. W ostatnichzawodach wzięło udział 25 za-wodników. Po porannych zawo-dach o Puchar Burmistrza, naktórych żaden z 45 startującychnie miał kontaktu z karpiami, byłowiadomo, że będą to ciężkie za-wody. Po porannej dawce dużejilości słońca później już było tylkogorzej - z opadami deszczu i sil-nym wiatrem włącznie. Na szczę-ście udało się złowić kilka karpi.Co ciekawe, przez większość za-wodów prowadził Edward Brink,

który złowił karpia o masie 2.6 kg.Pan Edward to zapalony spławi-kowiec, więc sam jego start już byłdużym zaskoczeniem dla startują-cych, a złowienie przez niego je-dynego karpia, którym prowadziłprzez większość zawodów, wpra-wiała pozostałych uczestników wzakłopotanie. Na szczęście dobrelosowanie faworyta sprawiło, żenad ranem błyszczała już tylkojedna gwiazda. Otóż po złowieniutuż przed świtem dwóch karpi omasie 4.4 kg i 5.8 kg zwyciężyłRafał Aksamit i tym samym za-pewnił sobie zwycięstwo w całymcyklu. Poza tym kolega Rafał zgar-

nął nagrodę ufundowaną przezCentrum Wędkarskie Maniak zGostynia za złowienie największejryby. Pan Edward zajął drugiemiejsce. Poza tym karpie złowilijeszcze Jan Brink i Mirosław Miko-łajczak. Ten ostatni zastał uznanyza największego pechowca tychzawodów, bo jednemu z jegodwóch karpi zabrakło 20 gramów,aby został zaliczony do klasyfikacjizawodów. Przypomnę, że liczyłysię tylko ryby od 2 kg wzwyż. Pozimnych zawodach na wszystkichczekało ognisko, przy którymuczestnicy mogli się ogrzać iusmażyć kiełbaski.

redagujeNORBERT LINDNER

Zwycięzca z największąrybą zawodów.

Uczestnicy zawodów karpiowych.

Page 12: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 12 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Szkoła w pastorówceczęść 3

Kronika szkolna szczegółowo obrazuje życie szkoły. Są w niej informacje dotyczące organizacji roku szkolnego,która różniła się od współczesnej. Rok szkolny nie dzielił się na dwa semestry, ale cztery okresy. Pierwszy koń-czył się w połowie listopada, drugi - na przełomie stycznia i lutego, trzeci w połowie kwietnia, koniec czwartegozbiegał się z zakończeniem roku szkolnego.

W latach 40. przed zakończe-niem roku szkolnego organizowanolekcje pokazowe dla rodziców. Tra-dycję takich lekcji wznowił w 1965 r.Wiktor Bauman, ostatni nauczycielszkoły. Na przykład przed wywia-dówką w dniu 28 listopada 1965 r.rodzice uczestniczyli w lekcjach po-kazowych z matematyki i językapolskiego. Jak napisał w kronice: "taforma współpracy szkoły z rodzi-cami nigdy nie była na tutejszym te-renie stosowana i dlatego spotkałasię ze 100 proc. frekwencją rodzi-ców". W dniach od 3 do 8 lutego1969 r. odbył się cykl lekcji pokazo-wych, "na których obecni byliwszyscy rodzice uczniów. Niektórzybyli po kilka razy na 1 - 2 godzinachlekcyjnych". Baumann z zadowole-niem stwierdził, że "ze względu namałą liczbę dzieci w naszej szkoletego rodzaju współpraca z rodzi-cami nie dezorganizuje pracy wszkole i normalnych zajęć szkol-nych, a bardzo pomaga wycho-wawczo i przynosi wymiernekorzyści".

Baumann angażował się w życiespołeczne szkoły i wioski. Ze szcze-gólnym zapałem organizował wy-stępy dzieci z okazji różnychszkolnych uroczystości. Programyartystyczne przygotowane przezniego, przy pomocy żony, prezento-wano także przed władzami szkol-nymi. Notatka z przeprowadzonejwizytacji szkoły w dniu 14 paździer-nika 1966 r. mówi o tym, że "na spe-cjalne wyróżnienie inspektorazasłużyły dzieci w kompleciewszystkich czterech klas swym pro-gramem występów przygotowanychna Dzień Wojska Polskiego". Wy-stępy dzieci szkolnych uświetniłytakże zebranie wiejskie w dniu 3grudnia 1966 r., na którym podsu-mowywano zobowiązania podjętedla uczczenia Tysiąclecia PaństwaPolskiego. Odpowiedni wpis z po-dziękowaniem dla dzieci, kierow-nika, jego małżonki zaprzygotowanie programu artystycz-nego umieścił goszczący na zebra-niu kpt. Stępniewski, przedstawicielLudowego Wojska Polskiego.Szczególnie dobrze wypadł występdzieci szkolnych z Waszkowa wczasie zorganizowanych w maju1967 r. Dni Oświaty, Książki i Prasyw Poniecu. Występy oceniono takwysoko, że Stanisław Dembiński,ówczesny kierownik ponieckiej

wiemy, jak wiadomość o zakończe-niu działań wojennych przyjęlimieszkańcy Waszkowa: "Wojna za-kończona. Wiadomość telefonicznaz Zarządu Gminnego. Zorganizo-wano obchód! Przyozdobiono frontszkoły kilimem, godłem i kwiatami.Dzieci i ludność zebrała się na po-dwórzu dosyć licznie, choć to popo-łudnie i dzień pracy. Nauczycielwygłosił krótkie przemówienie. Od-śpiewano "Boże coś Polskę". Na-stępnie z chorągiewkami dzieci, astarsi z kwiatami w pochodzie przezwieś i wokół majątku manifestowały

uczniowie z Waszkowa brali udziałw rekolekcjach szkolnych w Po-niecu.

Z każdym miesiącem naciskideologiczny wzrastał, o czymświadczy pojawianie się działaczypartyjnych w szkole. Na przykład wwizytacji inspektora szkolnego No-wotnego w dniu 6 kwietnia 1949 r.brał udział przedstawiciel PolskiejZjednoczonej Partii Robotniczej.Dawał wskazówki co do założeniaKomitetu Rodzicielskiego. Wizytacjadotyczyła akcji wyborczej do no-wych komitetów rodzicielskich. Ko-

szkoły, zaprosił waszkowskie dziecido szkoły w Poniecu, aby tammogły zaprezentować swój pro-gram. Na temat artystycznychosiągnieć szkoły pisała 18 lipca1969 r. "Gazeta Poznańska": "WWaszkowie koło Ponieca jestczynna chyba jedna z najmniej-szych szkół na naszym terenie.Liczy ona wszystkiego - 13 uczniów.[Pomyłka. W rzeczywistościuczniów było 18 - przyp. GW]. Inte-resująca jest z tego powodu, że całaszkoła wraz z jej kierownikiem Wik-torem Baumannem i jego żoną two-rzy zespół artystyczny. Dają oniinteresujący program rozrywkowy,własnym sumptem wystawiają kró-ciutkie jednoaktówki, a ich orkiestrajest znana w okolicy".

Na kartach kroniki znajdziemywiele informacji o organizowanychw szkole obchodach świąt pań-stwowych. Jeden z pierwszych wpi-sów dotyczy zakończenia wojny wdniu 8 maja 1945 r., kiedy to Polskęi świat obiegła radosna wiadomośćo podpisaniu przez Niemcy bezwa-runkowej kapitulacji. Dzięki kronice

swą radość śpiewając żołnierskie ipatriotyczne piosenki. Pochód za-mknięto koło [domu] sołtysa i od-śpiewano "Nie rzucim ziemi". Wlatach następnych obchody rocz-nicy zakończenia II wojny światowejurządzano już w dniu następnym, tj.9 maja”.

Zawarte w kronice opisy pozwa-lają prześledzić, jak w miarę kolej-nych lat zmieniały się ideaływychowawcze. Władze powojennejPolski dążyły do indoktrynacji dziecii młodzieży w duchu komunistycz-nym. Znajdowało to odbicie w życiuszkoły. W pierwszych latach powo-jennych nacisk ideologiczny nie byłjeszcze zbyt silny. Nadal obcho-dzono rocznice świąt narodowych,w dniu 3 maja i 11 listopada, ale na-kazywano również świętowanie 1maja. W latach 40. w życiu szkołybyło jeszcze miejsce na akcenty re-ligijne. Uczniowie brali udział wmszach świętych organizowanych zokazji świąt i w rekolekcjach.

Jeszcze inauguracja roku szkol-nego 1948/1949 miała w programiemszę w Poniecu. W kwietniu 1949r.

mitet Rodzicielski, zgodnie z in-strukcjami partyjnymi, powołano nazebraniu podsumowującym III okresw dniu 24 kwietnia 1949 r. W listo-padzie tego roku w szkole odbyłosię zebranie Komitetu Rodziciel-skiego "na którym wyjaśniono i za-manifestowano sprawę przejściamarszałka Konstantego Rokossow-skiego do służby w Armii Polskiej".Komitetowi Rodzicielskiemu zle-cono zorganizowanie tzw. wieczor-nicy stalinowskiej. Przedwieczornicą komitet obdarowałdzieci słodyczami o wartości 45 złna każde dziecko. Jak widać, partiakomunistyczna zaczynała wnikać wnajdrobniejsze szczegóły życiaszkolnego.

Usuwanie tradycji narodowych ireligijnych z każdym miesiącemprzybierało na sile. Zakazano ob-chodzenia świąt narodowych w dniu3 maja i 11 listopada. Usuwano zeszkół religię i symbole religijne.Inauguracja roku szkolnego w dniu1 września 1949 r. miała, jak to pod-kreślono w kronice, "charakter wy-łącznie świecki". Wymazywanietradycji religijnych przejawiało sięrównież pomijaniem tradycji bożo-narodzeniowych, które wedługnowej nomenklatury nazywano no-worocznymi. Opis takiej uroczysto-ści świadczy, że starano się nienawiązywać do tradycji religijnej. Wczasie uroczystości noworocznej wdniu 10 stycznia 1953 r. dzieci śpie-wały piosenki, np. "Przyszła cho-inka", "Witaj, witaj Nowy Roku" oraztańczyły. O kolędach nie było mowy.Z opisu uroczystości noworocznej,która odbyła się 6 stycznia 1954 r.,wynika, że prezentami dzieci obda-rowywał nie Święty Mikołaj, aleDziadek Mróz.

Pojawiały się inne święta, wpro-wadzano nowe tradycje. W 1947 r.po raz pierwszy w szkole obcho-dzono Dzień Ludowego WojskaPolskiego w rocznicę bitwy pod Le-nino (12 października). 22 stycznia1948 r. po raz pierwszy uroczyścieświętowano rocznicę oswobodzeniaPonieca przez Armię Czerwoną.Uroczystość odbywała się w nowejświetlicy Państwowej Nieruchomo-ści Ziemskiej. W dniach od 7 paź-dziernika do 7 listopadaobchodzono Miesiąc PogłębianiaPrzyjaźni Polsko - Radzieckiej. W

dok. na str. 13

Nauczyciel Czesław Gąsiorek z uczniami (1963 r.)

Page 13: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 13 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Kalendarium ponieckie Działo się w Szurkowie

Część 4:XV - XVI w. - Źródła pisane odnotowują na terenie Szurkowa szereg nazw włas-

nych, takich jak: las Kozice, Królicze, Młynisko, Niwka, Głęboki Kąt (1493), łan An-drzyaczewski (1514), pole Dzierzkowa Niwa (1521).

1527 - Mikołaj Szurkowski wraz z żoną Małgorzatą sprzedał z zastrzeżeniem prawawykupu Maciejowi Kawieckiemu trzy i pół łanu osiadłego w Szurkowie za 80 grzywiena Kawiecki zaręczył, że nie zabierze Mikołajowi z tych łanów kmieci.

1529 - Jan Szurkowski dał swym synom Maciejowi i Janowi 1/2 swych dóbr w Szur-kowie, 1531 - Jan Szurkowski sprzedał z zastrzeżeniem prawa wykupu Mikołajowi Ka-wieckiemu 1 łan opustoszały, zwany Korzyszczyński w Szurkowie za 20 grzywien.

1531 - Mikołaj Szurkowski wraz z żoną Małgorzatą sprzedał z zastrzeżeniem prawawykupu Mikołajowi Kawieckiemu łąkę, zwaną Wielkie w Szurkowie, położoną przy gra-nicy z Roszkowem.

1537 - Małgorzata, żona Mikołaja, skwitowana przez Mikołaja Kawieckiego ze swejoprawy zapisanej na Szurkowie, tj. 100 florenów posagu i 100 florenów wiana. Mał-gorzata pożyczyła Mikołajowi Kawieckiemu 100 florenów, które Kawiecki zobowiązałsię oddać w rok od śmierci jej męża Mikołaja.

1563 - 66 - Ze źródeł wynika, że w Szurkowie były dwa wiatraki.1564 - Kmiecie w Szurkowie płacą z każdego łana po 12 groszy dziesięciny do klu-

cza krobskiego biskupów poznańskich. 1577 - Została wytyczona granica między Przyborowem i Szurkowem.1580 - W Szurkowie było już 11 łanów osiadłych, z których Maciej Szurkowski po-

siadał 4 z trzema zagrodnikami i pięcioma komornikami, jednego rzemieślnika, jed-nego krawca i 26 owiec. Pozostałych 7 łanów posiadali różni Kaweccy: Piotr, Anna,wdowa po Macieju, Anna, wdowa po Mikołaju i Tomasz.

1597 - Źródła wymieniają wiatrak i jeziorko, zwane Rogoźno.

Źródła:Słownik historyczno - geograficzny ziem polskich w średniowieczu (edycja elektro-

niczna) http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search. php?id=26657&q=Szurkowo&d=0&t=0(dostęp 17. 09. 2015) Robert Grupa, Nowa Gazeta Gostyńska, Nr 47/2006. 26 listo-pada 2006

GRZEGORZ WOjCIECHOWSKI

Lekarz weterynarii Roman Szymański radzi...

Po odzyskaniu niepodległości Związek Hodowców KoniWielkopolski działał bardzo prężnie. W skali kraju osiągał bar-dzo wysokie wyniki w hodowli koni. Do czołowych hodowców konitamtych czasach należał Stanisław Łącki z Posadowa. Jego staj-nia, jedna z największych w Europie, liczyła 288 klaczy zarodo-wych zdolnych do rozrodu. Obecnie ze stada zostały ruiny izgliszcza - stadnina nie istnieje. Do grona przodujących hodow-ców należał również Ignacy Mielżyński z Iwna, właściciel koni wy-ścigowych, które w tamtych latach na Służewcu w Warszawieosiągały najlepsze miejsca. Kolejny hodowca to senator Stani-sław Karłowski z Szelejewa, który do czasu wybuchu II wojnyświatowej w 1939 r., w powiecie gostyńskim był prezesem Na-czelnej Organizacji i Związku Hodowców Koni. Kolejni liczący sięhodowcy koni w tamtych latach to: Mielżyńscy z Pawłowic i ŁękiWielkiej, Czartoryscy z Rokosowa, Mycielscy z Wydaw, Modlibo-wscy z Czachorowa. Bardzo dynamicznie rozwijała się równieżhodowla koni w gospodarstwach chłopskich.

Po I wojnie światowej wiele znanych reproduktorów ze stadogierów z Gniezna i Sierakowa oraz żeński materiał hodowlanyzostało rozgrabionych. Wiele cennych koni było poza Wielkopol-ską, zabrali je zarówno Niemcy jak i nasi wyzwoliciele zewschodu. Poszukiwania i zwrot materiału hodowlanego z zawie-ruchy wojennej był największym priorytetem władz WZHK. Upo-rządkowanie dokumentacji hodowlanej i odtworzenie właściwegomateriału hodowlanego w stadach ogierów w Sierakowie i Gnieź-nie było bardzo trudne i wymagało determinacji w działaniu.

W bieżącym roku Wielkopolski Związek Hodowców Koni wPoznaniu obchodzi 120. rocznicę swego istnienia. Praca działa-czy Związku i hodowców koni doprowadziła do powstania rasykoni wielkopolskich, która i ostatecznie została ustanowiona w1965 roku. W rasie koni wielkopolskich występują dwie odmiany:poznańska i mazurska. Obecnie główne ośrodki hodowlane to:Racot, Rzeczna, Kadyny, Liski, Szelejewo, Gniezno, Sierakowo,Pępowo, Dobrzyniewo.

Dzisiejsze konie wielkopolskie mają szerokie zastosowanie.Potrafią osiągnąć wysoki poziom w konkurencji ujeżdżenia, sko-ków, WKKW i zaprzęgów. Znajdują również uznanie wśród ama-torów rekreacji. Są to konie dla wszystkich - mistrzów i tych, którzyjeżdżą dla przyjemności.

Są to konie bardzo urodziwe i proporcjonalnie zbudowane.Głowa mała, duże oczy, subtelne chrapy, szyja długa i sucha,klatka piersiowa długa i szeroka - w obwodzie 170 - 210 cm. Wy-sokość w kłębie u ogierów 162 - 166 cm, u klaczy 158 - 165 cm.

Występują w różnych maściach - kasztanowej, karej, gniadej,srokatej, siwej i izabelowatej.

Są to konie bardzo inteligentne, posłuszne i o zrównoważo-nym charakterze.

Leszek Rybicki w wierszu "Czas już spełniony" w bardzo pięk-nych słowach opisał konia rasy wielkopolskiej.

"(…) Koń wielkopolski. - Po cóż rodowodyNa wysuszonym czytać pergaminie,

Kiedy z postawy, chodów i urodyPoznasz, że dobra krew w niej dawno płynie.

- Pierś tęga, kłęby mocne i wysokie;

Na smukłej szyi głowa patrzy w górę,Uszy malutkie, lok grzywy nad okiem,Żył arabeska przegląda przez skórę.

- Noga w pończosze, wysmukła i sucha,Włos krótki, lśniący, ogon zamaszysty;Koń mocny, duży, ale lekki w ruchach,

Jakby stworzony dla kawalerzysty.-

Miał antenatów w każdym jazdy znaku,Wśród zagończyków i hufach pancernych.W każdej potrzebie na wojennym szlakuByliśmy razem, towarzyszu wierny. (…)"

W tych kilkunastu wersach jest zawarte całe piękno konia rasywielkopolskiej, która jest dumą hodowców wielkopolskich.

Związek Hodowców Koni Wielkopolski, cz. 2

jego ramach zrealizowano na lekcjachnastępujące tematy: "Bez RewolucjiPaździernikowej i bez zwycięstwa ArmiiCzerwonej nad hitleryzmem nie byłobywolnej Polski Ludowej", "Miczurin -twórca nowej biologii na usługach czło-wieka", "Lenin i Stalin - wielcy wodzowieproletariatu międzynarodowego i przyja-ciele polskiej klasy pracującej". Wedługkronikarza "szczytowym punktem mie-siąca" była akademia w dniu 23 paź-dziernika.

Od końca lat 40. obchodzono zwielką pompą rocznice urodzin JózefaStalina i Włodzimierza Lenina. KiedyStalin zmarł, w dniu 5 marca 1953 r. rów-nież szkoła w Waszkowie musiała wziąćudział w ogólnokrajowej żałobie. Tak re-lacjonował te wydarzenia kronikarz: "Wdniu 5 marca (1953) dowiedziała sięmiejscowa ludność przez głośniki ra-diowe o śmierci Generalissimusa JózefaStalina Chorążego Światowego ObozuPokoju i Wielkiego Przyjaciela Polski.Wioska przybrała wygląd żałobny. 9marca, w dniu pogrzebu, zebrała siędziatwa szkolna i dorośli, aby w ciszy iskupieniu oddać hołd Wielkiemu Bojow-nikowi o wolność i braterstwo wszystkichludzi. Po wysłuchaniu transmisji radio-wej słuchano odczytu o życiu i pracachJózefa Stalina. Uczennica klasy IV wy-

głosiła wiersz pt. "Stalin". Uroczystośćzakończono odśpiewaniem "Międzyna-rodówki". W związku ze zgonem JózefaStalina dziatwa szkolna, Komitet Rodzi-cielski i mieszkańcy gromady podjęli zo-bowiązania".

Od nauczycieli wymagano podpo-rządkowania się nowej ideologii. W tymcelu musieli odbywać specjalne szkole-nia, na których zaznajamiano ich znowym modelem nauczania i wychowa-nia. Kierownik szkoły w Waszkowieuczestniczył w dniach od 15 do 18 lu-tego 1949 r. w kursie w Poznaniu, któ-rego celem było "dokształcanie kadrnauczycielskich w duchu marksistow-skim".

GRZEGORZ WOjCIECHOWSKI

dok. ze str. 12

Budynek dawnej szkoływ Waszkowie.

Page 14: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 14 ]HOROSKOP

Baran 21.03-19.04W najbliższych tygodniach

wszystko przebiegać będzie zgodnie zplanem. Dobrze układać się będziezwłaszcza w pracy. Uważaj jednak napodróże, potrzebna Ci szczególnaostrożność.

Byk 20.04-20.05Pewna osoba złoży Ci bardzo inte-

resującą propozycję zawodową. Roz-waż ją, bo gra jest warta świeczki. Wdrugiej połowie miesiąca oczekuj wia-domości od bliskiej Ci osoby. Będzieszzaskoczona.

Bliźnięta 21.05-21.06Czekają Cię dylematy natury finan-

sowej. Chyba będziesz musiała popro-sić o pożyczkę bliskich. Ale poradziszsobie. Ktoś chce Cię poznać. To możebyć początek pięknej przyjaźni.

Rak 22.06-22.07Pewna sprawa, która wydawała się

załatwiona, powróci i znów będzie Cięzajmować. poproś o pomoc bliskich idefinitywnie ją zamknij. Zbliża się ja-kieś szczęśliwe wydarzenie. Możeprzypływ gotówki?

Lew 23.07-22.08Zbliża się dobry okres dla Twojego

portfela. Może to czas, aby w końcuzrealizować swoje marzenie. Skontro-luj zdrowie, bo jesienne zmiany pogodymogą być dla Ciebie niekorzystne.

Panna 23.08-22.09Całkowicie pochłoną Cię kwestie

zawodowe. Tymczasem na spotkanieczeka ktoś dawno niewidziany. Odpo-wiedz na jego zaproszenie. Spróbujwygospodarować kilka wolnych chwiltylko dla siebie.

Waga 23.09-22.10Raz na jakiś czas dobrze jest nała-

dować akumulatory, zwłaszcza że na-darza się okazja. Skorzystaj zzaproszenia na weekendowy wyjazd.Załatw wszystkie zaległe sprawy i cze-kaj na ważną wiadomość.

Skorpion 23.10-21.11W najbliższych dniach musisz uni-

kać niepotrzebnych kłótni. Zachowajzimną krew, nawet jeśli ktoś będzie Cięprowokował do nieprzyjemnej wy-miany zdań. Spodziewaj się bardzo mi-łego spotkania towarzyskiego.

Strzelec 22.11-21.12Pewna osoba z dalszego otoczenia

zapragnie Cię bliżej poznać. Być możepotrzebuje od Ciebie jakiegoś wspar-cia. W pracy zmiany kadrowe, jednaknie będą dotyczyć Ciebie. Dobre zdro-wie.

Koziorożec 22.12-19.01Złe dni już minęły i teraz może być

tylko lepiej. Szczęśliwa wiadomość odbardzo bliskiej Ci osoby. A gwiazdymówią,że może poprawić się Twoja sy-tuacja finansowa.

Wodnik 20.01-18.02Wodniki będą miały bardzo dobry

miesiąc. Na lepsze zmieni się w pracy,ale zdarzy się też coś nieoczekiwa-nego. Może to będzie ważne spotka-nie, może przypływ gotówki, możewyjazd?

Ryby 19.02-20.03Najbliższe dni przyniosą trochę nie-

porozumień, ale jak zawsze ze wszyst-kim sobie poradzisz. Poznasz przy tymbardzo miłą osobę. W domu spodzie-waj się wiadomości, która zmieniwaszą codzienność.

(: (: HUMOR :) :)- Po co, sąsiadko, zainstalowała

pani przy telewizorze lusterkowsteczne?- To duża wygoda. W ten sposóbmogę obserwować męża przy zmy-waniu naczyń!

***Mistrz w pchnięciu kulą do trenera:- Dziś muszę pokazać klasę. Na try-bunie siedzi moja teściowa!- E! Nie dorzucisz.

***- Dlaczego w Wąchocku ludziesmarują telewizory musztardą?

- Żeby poprawić ostrość.

Dziś podajemy przepis napyszne danie dla panów. Pano-wie mogą je przygotować, apotem razem z rodziną zjeść. Za-pewniamy, że wszystkim będziesmakować.

Składniki: 1/2 kg żeberekwieprzowych, 2 szklanki socze-wicy, 2 cebule, 1kg kiszonej kapu-sty, szklanka piwa typu pils lublager, szklanka wody, oliwa, sól,pieprz, miód, tymianek.

Sposób przygotowania: Nadnie garnka rozgrzej kilka łyżekoliwy. Wrzuć na nią pocięte w pióracebule. Posól, popieprz i polejłyżką miodu. Podduś na niewielkimogniu do miękkości. Natrzyj że-berka solą, pieprzem i tymiankiem,po czym dołóż do cebuli i chwilępodsmaż. Do garnka dodaj socze-wicę oraz przepłukaną na sicie ka-pustę. Wklej pół szklanki piwa i półszklanki wody. Uzupełnij płyny, gdyodparują. Duś pod przykryciem od30 minut do godziny. Dopraw dosmaku. Podawaj z chlebem.

Męski garnekz żeberkami

Składniki: 5 paczek herbatni-ków, 4 żółtka, 250 g masła, 1szklanka cukru pudru, 200 g gorz-kiej czekolady, kandyzowane wiś-nie.

Sposób przygotowania:Żółtka zmiksuj z cukrem. W drugiejmisce zmiksuj masło. Czekoladęrozpuść w kąpieli wodnej. Domasła dodawaj na zmianę połyżce czekolady i kilka łyżek masyjajecznej i miksuj. Schłódź w lo-dówce. Przełóż krem do szprycy iwyciskaj na herbatniki. Składaj pokilka herbatników, tworząc torciki.Udekoruj je kremem i kandyzowa-nymi wiśniami.

Szybki deser

- Aby szybko rozmrozić filetyrybne, zalewamy je mlekiem lubgazowaną wodą mineralną.

- Łatwiej i szybciej obierzemyczosnek, jeśli zalejemy go wrząt-kiem i pozostawimy w wodzie na2 - 3 minuty.

- Przygotowując zapiekankę zwarzyw, które wydzielają dużowody, na dno naczynia do zapie-kania należy włożyć kromkichleba. Wchłonie nadmiar wilgoci.

- Podczas gotowania grochulub fasoli warto dodać do wodyszczyptę sody oczyszczonej.Dzięki temu ziarna szybciejmiękną.

- Budyń nie przypali się pod-czas gotowania, jeśli przedtemdno garnka nasmarujemy ma-słem.

- Aby upieczone ciasto byłobardziej apetyczne, możemyformę wysypać kakao zamiastbułką tartą.

Dobre rady

WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Aby rozwiązać krzyżówkę, trzeba wpisać w poziome rzędy znaczeniesłów. Potem z oznaczonych liter ułożyć hasło. Prawidłowe rozwiązanie na-leży przepisać na kartkę i wysłać lub dostarczyć do Gminnego Centrum Kul-tury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu. Rozwiązanie można też przesłaće-mailem na adres [email protected]. Prosimy pamiętać o po-daniu imienia, nazwiska i adresu zamieszkania. Wśród nadawców prawid-łowych odpowiedzi wylosujemy nagrodę. Na rozwiązania czekamy do15 października. Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki brzmia-ło: WRZESIEŃ CIESZY DOBRĄ POGODĄ. Nagrodę wylosowała Magda-lena Nowińska-Spychaj. Zapraszamy do GCKSTiR po odbiór nagrody.

KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ

A 20

B 4 1

C 9

D 2

E 13

F 6 14 16

G 11 7

H 21

I 22

J 12 15 3

K 5

L 19 8 18 10

M 17 23

A) Ułatwia sprzątanieB) Drzewo, które się boiC) Religijny film Mela GibsonaD) PłaszczE) Zastąpił skalpelF) Jeden z wierszy “krymskich”G) ... większa niż życie

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12

13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23

R O Z W I Ą Z A N I E

H) Miejsce w klasyfikacjiI) 1/4 meczu koszykówkiJ) Okulary z jednym szkłemK) Fiedler, polski pisarzL) Gra sądową patolog w “Prokuratorze”M) Ośmieszający rysunek

Page 15: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 15 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Dożynek ciąg dalszy

Imprezy związane z ukończeniem żniw i prac polowych dla mieszkań-ców naszej gminy odbywały się do ostatnich dni sierpnia. Pogoda dopisałado końca wakacji i zabawy dożynkowe mogły odbywać się na świeżympowietrzu. W związku z tym jeszcze w tym numerze prezentujemy kilkazdjęć z dożynek w Bogdankach, Czarkowie, Drzewcach oraz w Rokoso-wie. MK

Bogdanki Czarkowo

Drzewce

Rokosowo

Sarbinowo

Przez dwa dni, 28 - 29 sierp-nia, na boisku w Śmiłowie odby-wały się zmagania siatkarzypodczas VIII Turnieju SiatkówkiPlażowej.

Turniej Siatkówki Plażowej jużna stałe wpisał się w kalendarzimprez sportowych odbywają-cych się w naszej gminie w okre-sie wakacji i wzbudza ogromnezainteresowanie wśród miesz-kańców gminy, jak i dalszychokolic. Tegoroczne lato było wy-jątkowe pod względem tempera-tur, jakie panowały i w związku ztym rozegranie zawodów musiałozostać przeniesione z 7 i 8 sierp-nia na ostatni weekend wakacji.We wcześniejszych latach za-wody były jednodniowe, a w tymroku postawiono na rozgrywki wciągu dwóch dni. Do turniejuprzystąpiło 12 par, podzielonychpo równo na dwie kategorie: dolat 16 i kategorię open.

I tak, w piątek rywalizowalisiatkarze w kategorii do lat 16. Wfinale bezkonkurencyjna okazałasię jedyna żeńska para w stawce

Emilia Bolewicz - KatarzynaKreczmar, która po zaciętymmeczu finałowym pokonaładwójkę Krzysztof Matecki - DawidSarnecki. Trzecie miejsce zajęliPaweł Domagała i Kacper Giera.

Natomiast w sobotę zmierzylisię zawodnicy w kategorii OPEN,w której najlepsi byli Bartłomiej iDawid Czerwińscy. Panowie wdwóch setach pokonali parę Klau-dia Witt - Michał Muszkieta. Trze-cie miejsce przypadło parzeDaniel Paszek - Jędrzej Wyskok.

Zarówno w piątek, jak i w so-botę do turnieju przystąpiło po 6par.

Zwycięskie pary zostały obda-rowane pamiątkowymi dyplo-mami, medalami oraz nagrodamirzeczowymi ufundowanymi przezGCKSTiR w Poniecu.

Organizator turnieju, czyliGminne Centrum Kultury SportuTurystyki i Rekreacji w Poniecu,dziękuje Radzie Sołeckiej Śmi-łowa za pomoc w organizacji tur-nieju.

MK

Turniej na piasku

Page 16: Wieści z Gminy Poniec - nr 57 - Wrzesień 2015

[ 16 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC