Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD...

24
Nr. 12. Warszawa, dnia 23 Marca 1927 r. Tom LXV. PRZEGLĄD TECHNICZNY TYGODNIK POŚWI CONY SPRAWOM TECHNIKI I PRZEMYSŁU. TREŚĆ: Spawanie elektryczne żelaza w budownictwie i mostownictwie (dok•), nap. Stefan Bryła. Spirytusowe mieszanki nap dowe (dok,), bada nia przeprowadzone przez Profesorów Politechniki War szawskiej K. Taylora i W. Iwanowskiego. Obróbka k ó t s t o ż k o w y c h spiralnych na auto matach G l e a s o n a , nap, J. Świerczewski, Przegl d pis im technicznych.. Listy ,d o R e d a k c > j i. Kronika. Sprawozdania i prace P o 1 s Ik i e >g o Komi tetu Energetycznego. SOMMAIRE: Soudure electri ue dans la construction des ponts e t d e s b a t i m e n t s (suit et fin), par M. St. Bryła, Professeur a 1'Ecole Polytechniquo de Leopol. Carburants a base d'alcool pour les moteurs d'automobile (suit et fin), recherches executees par M. M. K. Taylor et W. Iwanowski, Prpfesseurs a l'Ecole Polytechnique de Varsovie. Fr isage des engrenages a la fraiseuseauto mati ue G l e a s o n , par M. J. Świerczewski R e v u e d o c u m e n t a i r e. Cctrcsponiance. Informatiions divefsee, Bulletia du Com i te Poionais de 1'Eti e r g i e. Spawanie elektryczne żelaza w budownictwie i mostownictwie. ł) Napisał Stefan Bryła. VII, Przykłady wykonanych konstrukcyj, a) Konstrukcje b ud owil ane. Najwi cej prac wykonanych posiada Belgja, Francja i St, Zjednoczone Ameryki, w których to krajach istnieje szereg budynków, dachów, wież i t.p, konstrukcyj spawanych. Rys, 42 1 ) przedstawia dach kratowy o rozpi to ści 15 m. Blachy w złowe były potrzebne ledwie w paru miejscach; pozatem wsz dzie zastosowano poł czenie na zakładki; lekkość konstrukcji jeat wi doczna. Jest on wzniesiony nad hal fabryczn , na Rys 49. Hala elektrowni (konstrukcja spawana). słupach żelaznych, których szczegół dolny poda_ny jestnarys.48 2 ).Wzdłuż hali porusza si suwnica, rów *) Dokończenie do str. 243, w Na 11, z r. b. ') Patrz str, 242 w zesz, 11 P r z e g 1, T e c h n„ 1927, ł ) Patrz str, 243 tamże, nieiż spawana, o uldźwigu Zt (rys. 50). Konstrukcj wykonało Tow, Sonulba w La Louyiere (BeLgja), To samo towarzystwo wyralbia znormalizowany typ hangarów rolniczych o wymiarach 16,50 X 25,50 m, o ci iżarze komstrufcoji że'laznej 13 kglm*. Rys. 50. Szczegół suwnicy spawanej. Rys, 49 przedstawia wiaty (hale) centrali elek trycznej w Gentbruigge (Be'lgja) podczas budowy. Poszczególne wiaty maj rozpi tości 10 ( 15 j 10 m przy wysokości 10 m.

Transcript of Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD...

Page 1: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

Nr. 12. Warszawa, dnia 23 Marca 1927 r. Tom LXV.

PRZEGLĄD TECHNICZNYTYGODNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM TECHNIKI I PRZEMYSŁU.

T R E Ś Ć :S p a w a n i e e l e k t r y c z n e ż e l a z a w b u d o w n i c t w i e

i m o s t o w n i c t w i e (dok•), nap. Stefan Bryła.S p i r y t u s o w e m i e s z a n k i n a p ę d o w e (dok,), bada-

nia przeprowadzone przez Profesorów Politechniki War-szawskiej K. Taylora i W. Iwanowskiego.

O b r ó b k a k ó t s t o ż k o w y c h s p i r a l n y c h n a a u t o -m a t a c h G l e a s o n a , nap, J. Świerczewski,

P r z e g l ą d p i s im t e c h n i c z n y c h . .L i s t y ,d o R e d a k c >j i.K r o n i k a .S p r a w o z d a n i a i p r a c e P o 1 s Ik i e >g o K o m i -

t e t u E n e r g e t y c z n e g o .

SOMMAIRE:S o u d u r e e l e c t r i ą u e d a n s la c o n s t r u c t i o n d e s

p o n t s et d e s b a t i m e n t s (suitę et fin), par M. St.Bryła, Professeur a 1'Ecole Polytechniquo de Leopol.

C a r b u r a n t s a b a s e d ' a l c o o l p o u r l e s m o t e u r sd ' a u t o m o b i l e (suitę et fin), recherches executeespar M. M. K. Taylor et W. Iwanowski, Prpfesseurs a l'EcolePolytechnique de Varsovie.

F r ą i s a g e d e s e n g r e n a g e s a la f r a i s e u s e a u t o -m a t i ą u e G l e a s o n , par M. J. Świerczewski-

R e v u e d o c u m e n t a i r e.C c t r c s p o n i a n c e .I n f o r m a t i i o n s d i v e f s e e ,B u l l e t i a du Com i t e P o i o n a i s de 1'Eti e r g i e.

Spawanie elektryczne żelazaw budownictwie i mostownictwie.ł)

Napisał Stefan Bryła.

VII, Przykłady wykonanych konstrukcyj,a) K o n s t r u k c j e b ud-owil ane.Najwięcej prac wykonanych posiada Belgja,

Francja i St, Zjednoczone Ameryki, w których tokrajach istnieje szereg budynków, dachów, wież i t.p,konstrukcyj spawanych.

Rys, 421) przedstawia dach kratowy o rozpięto-ści 15 m. Blachy węzłowe były potrzebne ledwiew paru miejscach; pozatem wszędzie zastosowanopołączenie na zakładki; lekkość konstrukcji jeat wi-doczna. Jest on wzniesiony nad halą fabryczną, na

RysĄ49. Hala elektrowni (konstrukcja spawana).

słupach żelaznych, których szczegół dolny poda_nyjestnarys.482).Wzdłuż hali porusza się suwnica, rów-

*) Dokończenie do str. 243, w Na 11, z r. b.') Patrz str, 242 w zesz, 11 P r z e g 1, T e c h n„ 1927,ł) Patrz str, 243 tamże,

nieiż spawana, o uldźwigu Zt (rys. 50). Konstrukcjęwykonało Tow, Sonulba w La Louyiere (BeLgja),

To samo towarzystwo wyralbia znormalizowanytyp hangarów rolniczych o wymiarach 16,50 X25,50 m, o cięiżarze komstrufcoji że'laznej 13 kglm*.

Rys. 50. Szczegół suwnicy spawanej.

Rys, 49 przedstawia wiaty (hale) centrali elek-trycznej w Gentbruigge (Be'lgja) podczas budowy.Poszczególne wiaty mają rozpiętości 10 -(- 15 -j-10 m przy wysokości 10 m.

Page 2: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

268 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

Rys. 293) przedstawia szczegóły dachu wykona-nego w Eola (Illinois) w zarządzie kolei Chicago,Buiriimgton and Quincy Railroad. Połączenia zosta-ły tu wykonane na blachy węzłowe. W tym zarzą-dzie wykonano już kilka budynków spawanych, po

Rys. 51. Wieża antenowa, spawana.

wykonaniu prób, 'które dały bardzo korzystne wy-niki (por. też powyżej koszt tego budynku pod V).

Również Westinighouse Electric Company zbu-dowała kilka żelaznych budynków fabrycznych

spawanych, międzyinnemi jeden pię-ciopiętrowy w Sha-ron (Pensylwanja) *)o wymianach rzu-tu poziomego 22 XX 70 m, a wysoko-ści 25,4 m (rys. 60— 62).

Rys. 51 przedsta-wia część wieży te-legrafu bez drutu owysokości 80 m, wy-konanej dla Radio-Belgiąue. Jest tonajwyższa z wyko-nanych do dzisiajkonstrukcyj spawa-nych, świadczącanajdobitniej o moż-ności zastosowaniaspawania do wiel-kich konstrukcyj że-laznych. W Belgjiwzniesiono wogólew przeciągu czte-rech lat około 2500masztów i wież owysokości od 10 do80 m. Szczegół gór-ny i dolny takiegomasztu, por. rys, 52.

Zaznaczyć nale-ży, że w konstruk-

Rys. 52. Szczegóły wieży ryr. 51. cjach kratowych o-płaca się użycie w

jednem miejscu spawania, a w innem nitów (por.np, rys. 53).

s) Por. Pr z e g 1. T e c h n„ 1927, str. 212.4) T h e W e l d i n g E n g i n e e r , 1926, Na 8.

W ten sposób wykonano też szereg zbiorników,wody, gazu, siflosów i t. d., wreszcie bardzo znacznąilość statków żelaznych. Rys. 54 przedstawia silosna aluminjum w Monthey o średnicy 20,50 m, awysokości 17,40 m,

Z konstrukcji wykonanych w Polsce, wiem tyl-ko o jedne'], mianowicie o rekonstrukcji suwnicyw warsztatach P. K. P. we Lwowie, której długośćzwiększono przy pomocy spawania.

Rys. 53. Konstrukcja' spawana ! nitowana.

b) M o s t y,Mositów z żelaza zlewnego, wykonanych me-

todą spawania, jest niewiele, Największą z nicih jest•kładka d'la pieszych w Zurychu, wykonana w r.1926 na rzece Limmat, przez firmę Loehle i Kern,6)(rys. 55 i 56).

Rys, 54. Silos spawany.

Rys. 55. Dźwigar mostu narz. Limmat.

Most ten ma długość 60 m przy szerokości3 m; składa się z trzech przęseł 18,30 m +23,40 m + 18,30 m. Belki główne, wykonano jakociąjglłe na czterech podporach, z dźwigarów dwu'teo-

6 ) A i r c o s , 1 9 2 6 N r , 1 6 , , • , •'; . . ,

Page 3: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

N° 12 PRZEGLĄD TECHNICZNY 269

wych o wysokości N. P. 55 (wysokość 550 mmi sze-rokość stopek 200 mm). Wysokość ta wystarczaław środku przęseł, natomiast na podporach należałoją zwiększyć do 1050 mm. W tym celu trzeba 'było

Rys. 56. Widok mostu na~rz.. Limmat.

dźwigary rozciąć na długości 3,50 m od podpór środ-kowych, wygiąć je w kształt podany na rys, 55,a otwór powstały wypełnić odpowiednio wyciętąblachą., Przytwierdzenie blachy przy pomocy nitówwymagałoby paru przyMadelk j znacznej ilości ni-tów, co przede-wszystkiem wy-glądałoby nieła-dnie. Zamiast te-go zdecydowanosię na spojenieelektryczne, Ro-bota spawaniabyła bardzo pro-sta, a wygląd mo-stu zyskał bardzodużo, W danymwypadku spa-wanie musiano — choćby ze względu na wygląd •—wykonać na całej długości nacięcia blachy, stądzaś ekonomji na robociźnie nie otrzymano żadnej,koszt nitów i koszt elektrod wypadł mniej więcejtaki sam; zaoszczędzono tyllko około 300 kg żelazana jednem przęśle. W innych częściach mostu (op

Na (konkurs na budowę mostu w Draimmen(Nórwegja) przysłała firma „Societe d'etudes pourla construction et la reparation des ouvrages me-talliąues" projekt Aere Perennius, o którym pragnępowiedzieć Ikilka słów, jako o pierwszym projekciewiększej mostowej konstrukcji spawanej. Przewi-dywał on pięć przęseł po 33,0 m, oraz kilka mniej-szych o rozp. od 7,0 do 21,0 m, o szerokości jezdni10 m, oraz dwu chodników po 3 m. Bellki głównemiały być dwuteownikami szeroko>stopówemi(Grey'a), o rozmaitych wysokościach, zależnie odrozpiętości; potrzebne wzmocnienia miały być wy-konywane przy pomocy nalkładek, łączonych spawa-niem; tylko belki skrajne miały być wykonane jakoblachownice, wygięte ku podporom w "kształt łukuze względów architektonicznych i odpowiednio or-namentowane (rys. 57). Pomost przewidywany byłżelbetowy. Wysokość konstrukcyjna w najwięk-szych przęsłach wynosić miała 1,50 m. Projekt niezostał wykonany, a budowa mostu wogole odroczo-na z braku funduszów, ale już sam opis świadczy o mo-żliwościach i zaletach żelaznej konstrukcji spa

wanej.Spawanie elektryczne zastosowano też przy

re/konstrukcji starego żeliwnego mostu kolejowegona Rodanie w La Voulte6), przy naprawie uszko-dzonego mostu łukowego żeliwnego na Sekwanie

nie w Sures-nes 7), (oba wy-konane przez inż.De Boulongue),oraz szeregu .mostów żeliw-nych we Fran-cji. Szczególniedruga z tych re-konstrukcyj jestciekawa {rys. 58i 59).Rys. 57. Projekt mostu o dżwigarach spawanych.

Jeden z łuków żeliwnych tego mostu o rozpię-tości 44 m został powabnie wyłamany na powierz-chni około 3,00 X 0,40 m przez uderzenie 300 ton-nowej barki. Wyłamaną część odlano na nowo i po-

Rys. 58. Uszkodzony łuk mostu w Suresnes.Rys. 59, Wygląd tuku rys. 58, po naprawie

zapomocą spawania.

w filarach, wspornikach na chodniki i t, d.) nie od- łączono przy pomocy spawania elektrycznego, tak,ważono si? jeszcze pójść na spawanie i użyto nitów, jednakowoż pierwsza próba udana spowodujeniewątpliwie dalsze zastosowanie spawania ta'kżew budowie mostów z żelaza zlewnego.

że z uszkodzenia nieomal śladu niemas),Nadto część') Annales des Ponts et Chaussees. 1924.r) Annales des Ponts et Chaussees, 1925. IIs) Por. Przegl, Techn. 63 (1925) str. 606 — 7.

Page 4: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

270 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

tę mostu, bardzo narażoną na uderzenia ładownychbarelk, wzmocniono przy pomocy pasów stalowych

c) K o n s t r u k c j e ż e l b e t o w e ,W konstrukcjach żelbetowych spawanie znaj-

również elektrycznie spojonych z łuikiem. Kon- duje również zastosowanie. Można je użyć do łą-strukcja okazała się tak silna, że po ponownemuderzeniu barki most został nieuszkodzony, aczkol-wiek statek się rozbił.

Rys.r 60. Widok ogólny budynku z ramownic spawanych,wykonanego dla Westinghouse El. Co w Sharonie, Pa.

Podobnie został też naprawiony most żelaznyo połączeniach przegibnych, o rozpiętości 18111, wznie-siony przed 31 laty w Pittsburgu (iPensylwanja).Kilka dolnych je!go węzłów, w których przekrój

Rys. 61. Szczegół budynku z rys. 60, wskazujący szereg, szwów i złącz ramownicy, utrzymujących ją przed spo-

jeniem części.żelaza został przeżarty rdzą miejscami do 40%przekroju, uzupełniono po oczyszczeniu powierzchniprzy pomocy spawania, otrzymując bardzo dobrewyniki9),

9) J o u r n a lS o c i e t y . 1924,

of t h e Arai e r i ó a n W « l d i m :g

Rys. 62. Spawanie jednego z węziówilbudynku z rys. 60.

czenia uzbrojeń prętów bardzo długich, które trze-baby składać z Wlku części, a także do ustalaniawzajemnego ipołożenia prętów między sobą, np. prę-tów drugorzędnych względem uzbrojenia głównegozamiast wiązania drutem, W Belgji uzyskano przybudowie barelk żelbetowych oszczędność 10% namaterjale, zaś 33% na robociźnie.

Również przy wzmacnianiu żelaznych kon-strukcyj mostowych przez okrycie ich pomostemi wogóle powłoką z żelbetu, stosuje się we Francjii w Ameryce utwierdzanie prętów uzbrojenia do'konstrukcji mostowej przy pomocy spawania,10)

VIII. Zakończenie,Z powyższego zestawienia widać, że żelazne

konstrukcje spawane mają julż za solbą krótką, alewcale bogatą kartę, że — aczkolwiek nie usystema-tyzowane — roapowszechniają się przecież corazbardziej i w wielu wypadkach zaczynają wypieraćkonskTkcje nitowane, dzięki swym zaletom, a prze-dewszysfkiem dzięki oszczędności w stosunku donich, O ile wiem, jest to pierwsza próba usystema-tyzowania w literaturze technicznej, jeśli pominiemy omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej, ale bardzo cennej pracy Mc, Kib-bena, Również Spraragen poruszył ten temat, jednak pracy jego dotychczas nie mogłem uzysk?.ć.

Życzyćby należało, aby konstrukcje te zdo-łały się przyjąć i u nas, Będzie to prawdopo-dobnie trudne. Istniejące urządzenia fabryczne, któ-re trzebaby zmieniać, dbawa kosztu nowych inwe-stycyj,przyzwyczajenie do starych metod pracy, bo-jaźń w stosunku do nowych muszą rolę swoją ode-grać, Niemniej można być pewnym, że —• prędzejczy później — zajmą one pomiędzy konstrukcjamiinżynierskiemi miejsce, jakie im się słusznie należy.

lł) R e n a(u]l t. Nouyeau procćdć de construetion et derenforcement des~ponts metalliąues. Paris, 1926.

Page 5: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

N» 12 PRZEGLĄD TECHNICZNY 271

Spirytusowe mieszanki napędowe/5

Badania przeprowadzone przez Profesorów Polit. Warsz. E. Taylora i W. Iwanowskiego.

Niżej podane tablice przedstawiają wynikiotrzymane z próib na silnikach stojących,

alkohol-benzol (wyłącznie), znane już zresztą od-dawna, nie były brane pod uwagę, jako nieodpo-

dla niższychPróby na silniku „Renault" I, o mocy 31 KM,

Karburator „Zenith".Moc przenoszona na hamulec Promy'ego o ramieniu 1,2 m.

Obciążenie ramienia 10 kg, przekładnia 1 : 1.

Różnica w procent

Sym

bol

mie

szan

ki

SenzynaA—1A—lA—2A—2A—ZB—lB—2B—3C—lC—2C—3D—lD—2D—3E—lE—20-20-3

\D—2C—2

lD-2

Śred

nica

dysz

y

t 1,10 mm1,25 „1,20 „1,20 „1,15 „1,10 „1,10 „1,10 „1,10 „1,15 „1,15 „1,15 „1,15 „1,15 „1,15 „1,15 „1,15 „1,17 „1,15 „1,15 „1,15 „1,17 „

Liczbaobrotówna min.

1580—600

—("ciężarek na

—-—.—

1530 — 4Q1550 — 601500 — 201520 — 401550 — 601510 — 201520 — 301530 — 401540

1480 — 5001470 — 801540 — 60

Cza

s bi

egu

siln

ika

na5,

31 1

.27 min.

——— •

pływaku):—

22,2523,723,1524,2023,5623,1524,1524,3523,2422,3223,4722,3221,524,723,4722,55

Roz

chód

pali

wa

1na

god

ziną

11,815,114,913,5513,7514,414,213,813,713,113,3513,7513,1512,9513,6514,113,4314,115,013,313,4313,95

w m

ocy

——,———————4,Q2,35,64,02,35,04,24,03,3—6,77,23,0

w r

ozch

o-dz

ie m

ie-

szan

ki

—27,724,814,415,221,620,215,515,010,812,415,210,99,7

12,613,213,513,227.812,313,418,0

ogól

na

————— •

14,814,720,814,912,017,617,417,516,5—19,020,621,0

alk.92°

W czasie próby wyjaśniło się, że: 1) mieszankioznaczone Nr, 1, nie zawierające eteru, posiadajątrud!ny zapłon. Silnik zimny trudno mógł być uru-chamiany, natomiast silnik rozgrzany zapalał na-wet gorętsze mieszanki dość łatwo; 2) Najlepsze-mi okazały się mieszanki zawierające od 5 :— 7,5%eteru, oznaczone w tablicy Nr, 2, Posiadają onewszystkie dobry rozruch i wykazują przy najwięk-szych obrotach stosunkowo najmniejszy rozchód;3) Mieszanki oznaczone Nr. 3, zawierające eteru15$, zostały odrzucone, gdyż dawały większyrozchód przy mniejszej liczbie obrotów, Ponieważeter jest niezbyt tanim (nie tańszym od mieszanki),więc dodawaliśmy jedynie ilości konieczne do prze-prowadzenia punktu zapłonu, a więc ł rozruchu(od 5—7,5 max. 10 %)\ 4) mieszanki o większej ilościnaftalenu (powyżej 2,5 do 3°/0) nie nadają się do uży-cia, wskutek krystalizowania się i osiadania nafta-lenu na przewodach (zanieczyszczanie przewodu za-silającego); 5) Inne mieszanki zachowywały się pra-wie jednakowo, wszystkie nadają się w zupełnoścido pędzenia silników samochodowych; 6) Mieszanki

więdnietemperatur i wytwa-rzające dużo kopciu,zanieczyszczającego

tłok, zawory i świece.Wyniki prób sil-

niku „Ford" (patrz po-niższą tabelkę) są nie-zupełnie dokładne ztej p r z y c z y n y , żeprzy pędzeniu ben-zyną silnik nie byłjeszcze dotarty, gdyżjako nowy nie byłjeszcze wcale w ru-chu. Docierając się,dawał coraz lepszewyniki, stąd dla mie-szanki C — 2 wynikbył lepszy o 1,6% niżdla benzyny, a różni-cą na korzyść mie-szanki D — 2 docho-dzi nawet do 14%' Je-żeli porównać jeszczewynik ten z następ-nym (str- 273), to zau-ważymy, że wynikprzy pędzeniu mie-szanką jest korzyst-niejszy o 5 procent.J e d y n i e mieszankanaftowa dała gorszewyniki.

Silnik „Ford" o mocy 14—12 KM.Karburator „Ford",

obciążenie ramienia hamulca == 6,5 kg.I) ri Różnica w procentach

Symbol

mieszanki

BenzynaC — 2

•a

.5IJ'Oo1240

12701335

9,359,458,78

-2,5 0,9 — 1,6-14,1-8,0 —6,1

31 KM.Próby na silniku „Renault" I, o mocyKarburator ,,Zenith",

Moc elektryczna /wytworzona w prądnicy prądustałego poruszanej silnikiem, tracona w oporniku

elektrolitycznym.Obciążenie, ramienia o długości 1 m = 14 kg.

Różnice w procent, przySymbol

mieszanki

D " . " i

5 u 8 •3 5 Ł

l is 15 użyciu miesz. zamiastbenzyny.

w roz-chód.

w ob-rotach

ogólne

*) Dokończenie do str. 207 w Nr. 10 z r- b.

BenzynaA—2

9 4 5 1,10)911

13,314,35 8,0 4,0 12,0

Page 6: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

272 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

_ 2 LiczbarQ « tów na

obro-minu-

>, 3 tę, przekła-o dnia 1,6

A—2(3% naftaliny) 909B—2G—2 .D-2E—2F—2F—2B — 250% alkoholu

i 5O?6 OtHB

60% alkoholui 40'ii benzolu

Mpnopolina •

Silnik „Renault'Pełne

Benzyna(dysza 1,10)B — 2

LakbenzynowaNaf-1 ^Naf—2 «Naf—3 r

Ol

905909908906905910909

o-"wNP

f*Ol

920

902

Rozchódna 1 go-dzinę wlitrach

14,3014,1414,4514,414,314,3014,3014,"45

13,70

13,75912 ^of 15,85

Różnice w procen-tach przy użyciumieszanki zamiast

benzyny

w roz"chodzie

7,8.6,48,68,27,37,87,68,5

2,8

3,64,0 '

wobro-tach4,24,44,04,14,44,43,94,3

2,8

5,219,2

aci

•OD

o12,010,812,612,311,712,211,512,8

5,6

8,823,2

' IŁ Próby na różnych obciążeniach.obciążenie P =

101810151016101210161015

Obciąiżenie 0

BenzynaB — 2L. benz. II.

Naf—1Naf—2Naf—3

103510251030102810301017

Obciążenie

BenzynaL, benz. II.D — 2

Naf—1Naf—2Naf—3

103510321033103510341015

Obciążenie C

Benzyna.L. benz. ILD — 2

Naf—1Naf—2Naf—3

103510401032

—10351023

13,817,417,1317,6817,417,1

nc p

11,815,014,5515,4-15,1514,20

0,5 P =

9,6411,811,411,9511,2211,2

1,25 P =

7,479,669,33—9,108,95

= 14 kg

—25,924,227,825,724,2

10,5 kg

—27,224,030,528,320,5

" 1 kg:—

22,618,324,116,5.17,0

= 3,5 kg:—

29,6 -24,6

—21,419,9

—0,30,20,60,20,3

—1,00,50,70,51,8

—0,30,5

—2,0

—-0,50,3——,1,2

• — •

26,224,428,425,924,5

—28,224,531,228,822,3

—22,918,824,116,519,0

—.29,124,9

—21,421,1

Silnik „Dodge". Moc silnika 22—30 RM.Karburator „Dodge".

Pełne obciążenie P-= 14 kg:Przekładnia 1:1

Benzyna 1526 17,2 '.~r —.D—2 1538 16,2 —6,15—1,0—7,15A—2 1534 15,48—10,35—0,5—10,85Naf—3 1528 15,55—10,0 — —10,0

Obciążenie 0,75 P = 10,5 kg:

Benzyna 1530 12,7 — — —B — 2 1545 12,2 — 4,15 —1,0 —5,15

Obciążenie 0,5 P = 7,0 kg:

Benzyna 1540 9,72 — —B — 2 1567 9,77 0,52 —1,8 —1,28

Obciążenie 0,25 P = 3,5 kg:

Benzyna 1570 8,5 — — —B—2 1555 7,74 —9,0 1,0 -8,0

D,G

O. 4

. Rys. 5.

1 BEiD\K li

\ii

Ij

LNJK

DODGEŁ

i

\_

--38

,

11

A O

a s

O.B

O,

I-O 2O

Rys. 6.

/ OBC.3O KM.

Page 7: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

12 PRZEGLĄD TECHNICZNY 273

Symbol

mieszanki

BenzynaD~ 2

Naf—3Naf—5

BenzynaNaf—3

BenzynaNaf—3

Silnik „Ford" Moc 12—22 KM,Karburator ,,Ford".

Pełne obciążenie P = 6 kg.I lo" ob- Różnice w procentach przyrotów na Rozchód

minutę, na 1 godz.przekład- w litrach w r Q Z c h o . w o b r 0 .

dzie

utyciu mieszanki zamiastbenzyny

tach

- 5 , 1

- 3 , 1

nia 1,61275 8,851240 9,43 6,61273 9,5 7,351315 9,64 8,90"Obciążenie 0,666 P — 41343 9,0 —1340 7,89 —12,1Obciążenie 0,333 P = 2 kg,1412 6,2 —1395 5,87 — 5,35 1,2

ogólne

1,57,335,8

— —12,1

— 4,15

KMh.

AR

/, 4

i,n

£7,8

9FA/Ź

\ Ki

\

i"

SIL.NIK

FORD.3,9£

OBC.

/ oRys, 7.

Próby szosowe i raidowe.Można je podzielić na dwie grupy:1, Krótkodystansowe, dla których średnia dłu-

gość drogi -wynosiła od 10 do 22 km.2. Długodystansowe, dla których długość drogi

wahała się od 100 km do 1000 km.Próby długodystansowe dały możność wypró-

bowania mieszanki pod wzgttęjdem mocy, elastycz-ności biegu, t. j . konieczności zmiany przekładniprzy zmiennych szybkościach i hamowaniu w mia-stach, przechodzeniu z większych obrotów namniejsze i odwrotnie, łatwości rozruchu, pokony-wania wzniesień, grzania oraz zakapcania silnikai ogólnego bezpieczeństwa jazdy na długich dystan-sach. Nie dały natomiast bezwzględnego porównaniailościowego rozchodu mieszanki a benzyny, gdyżdroga odwrotna, podczas której pędzono silnikbenzyną, posiadała zwykle inne warunki, zarównoco do poziomu1 (np, raM z Warszawy do Zakopa-nego i z powrotem), jak i warunków atmosferycznych.

W celu otrzymania dokładnych wyników po-równawczych co do ilościowego rozchodu, zrobio-ne były prólby na krótkich dystansach z niewielkąilością mieszanki i benzyny.

Paliwo wlewano albo do zasysacza próżniowe-wego, t. zw, maimki (Chrysler, Laurin i Kletnent,DodgeJ albo do zbiornika, umieszcz.onego nad kar-

fouratorem (Citroen, Unie) w ilości ściśle wymie-rzonej (1,0 lub 1,2 litra) i uruchamiano silnik, pusz-czając odrazu samochód w ' ruch. Po wypaleniuwszystkiej benzyny, napełniano zbiornik tą samąilością paliwa i wracano tą samą drogą. Ilość kilo-metrów przejechanych w obie strony to była śred-nią droga przejechana na 2,0 — 2,4 I benzyny.Następnie robiono z tego' samego miejsca analogicz-ną próbę na mieszance. Ponieważ droigi przejecha-ne były. zupełnie identyczne (jednakowy spadeki stan szosy), zaś warunki atmosferyczne w tak krót-kim czasie nie zmieniały się zupełnie, więc stosunekodwrotności przejechanych kilometrów da nam sto-sunek rozchodu benzyny do mieszanki.

Próby takie wykazały, że ilościowy rozchódmieszanki jest albo równy, albo mniejszy, niż przypędzeniu benzyną, w rzadkich wypadkach więk-szy, Samochody, które podlegały krótkodystanso-wym próbom drogowym, były zaopatrzone w silnikio wyższym stopniu sprzężatiia, a zatem, jak należałoprzypuszczać, i wyniki otrzymane są bardzo ko-rzystne.

Niżej podajemy wyniki z raidów krótko- I dłu-godystansowych.

Wyniki z raidów.a) długodystansowych,

| | T r a s a g §" | § g § 1

CWS. Warszawa — Kartuzy —Puck — Gdynia—Wejhero-wo — Grudziądz — Chełm-ż a — Rypin —Sierpc . ,1070 — 23,5

Ford. Warszawa—Kielce—Zako-pane —Morskie Oko — No-wy Targ — Lipnica — Cha- •bówka—Kraków--Jedlińsk 840 — 20,0

(samochód b. obciążonyi ciężkie warunki terenowe)

CWS. Warszawa — Kielce — Piń-czów — Jędrzejów — Kra-ków—Zakopane — MorskieOko—Jędrzejów—Kielce , 730 — 21,8

CWS. Warszawa — Radomsko —Warszawa - .400 — 23,0

Minerwa, Warszawa—Wyszków —Ostrów Mazowiecki . , .[105 — 18,0Ostrów Mazowiecki—War-szawa 105 19,0 —

CWS. Warszawa —Ciechanów—Warszawa ,200 — 21,5

Ford, Warszawa — Ciechanów—Warszawa 200 — 17,5

CWS; Warszawa—Kielce . . .180 — 22,0Kielce—Warszawa , , ,180 24,0 —

Ford. Warszawa — Lochów —Warszawa 160 — 10,0

Motocykl 1 Warszawa—Radom , .104 — 3,5„Norton" j Radom—Warszawa . , 104 3,0 —

b) krótkodystansowych.Chrysler 21,1 20,2Laurin i Klement . - . 15,9 15,9Dodge- . . . . . . , - - . • . ..-;. - 21,9 20,4Citroen . . . . . . '. . . ; . 17,32 17,15Unie , . . , , - 10,6 10,6

Page 8: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

274 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

ZESTAWIENIE WYNIKÓW.Z przytoczonych prób i doświadczeń możemy

wyprowadzić następuljące wnioski:!1, Polska pod 'względem wytwarzania mie-

szanek napędowych o podłożu spirytusowem znaj-duje się w bardzo pomyślnych warunkach, posia-dając dostateczną ilość surowców do tych celów,

2. Wytworzona mieszanka gest paliwemzdolnem do zupełnego zastąpienia benzyny w silni-kach samochodowych, a naweft może i lotniczych,

3. Z mieszanki nie daje się Wydzielić spiry-tus do celów konsumpcyjnych, nawet zapomocądokładnej destylacji frakcjonowanej,

4, Zmiany w silniku w celu .przystosowania godo pędzenia mieszanką są minimalne i dadzą sięuskutecznić niewielkim kosztem i zachodem (zmia-na otworu w dyszy karlbu-ratora oraz wcześniej szyzapłon).

5, [Rozruch jest zupełnie łatwy, nie trudniej-szy niż z benzyną przy temperaturze powyiżej ze-ra (próby przy niższych temperaturach nie byłydokonywane, stanowić inają dalszy ciąg prac).

6. Zarzucanie świec jest znacznie rzadsze, niżprzy pędzeniu benzyną,

7. Smarowanie winno być nieco ofafitsze (o5—:10%) niż przy benzynie, ze względu na to, żemieszanka jest tłusta.

8, Korzystnem jest podgrzewanie mieszankilub powietrza, w celu zapobiegania,skraplaniu sięmieszanki w przewodzie zasycającym, tak 'żebyprzewód łączący karburator z zaworem wlotowymbył utrzymywany przy temperaturze zewnętrznej25—30°. : • r. ! ;,

9. Silnik powinien pracować przy wyższejtemperaturze wody chłodzącej (70" C); wykaza-ły to szczególniej próby raidowe, podczas którychw wielu wypadkach należało chłodnicę osłaniać, a-by uniknąć złego tworzenia się mieszanki.

10, Brak przedwczesnych zapłonów i stukóworaz detonacji nawet przy największych obciąże-niach.

11. Bieg silnika otrzymuje się elastyczniejszy,wznoszenie się samochodu pod górę lub zmianyszybkości dokonywa się łatwiej na mieszance niżna benzynie, również przy pracy, mieszanką samo-chód może rozwijać, większą szybkość maksymalną,(dlatego też cło napędu samochodów wyścigowychdodaje się obecnie spirytusu do benzyny),

12, Spalanie mieszanki jest zupełnie pozba-wione nieprzyjemnych, zapachów i dymu, względniekopciu, wydych jest bezlbarwny, niewidoczny zupeł-nie, Czysty i bezwonny,

13, Temperatura gazów wydechowych jestniższa niż przy benzynie, a zatem i zawór wydecho-wy podlega mniejszemu niszczeniu, pracując wchłodniejszem środowisku.

• 14, 'Korozja części silnika jest niedostrzegal-na; na -tłoku skonstatowano- niewielki osad, czę-ściowo przypisać to należy nadmiernemu smaro-waniu, Wjpływ mieszanki ma części składowe sil-nika, jak tłok, zawory i t. p. maże się dopiero oka-zać po dłuższym okresie pracy z mieszanką, przy-puszczalnie ijednak nie będzie szkodliwy.

15, Składniki mieszanki zasadnicze mają wła-sność rozpuszczania niektórych rodzajów lakierów,

dlatego też przy nalewaniu jej należy unikać ze-tknięcia z lakierowanemi częściami nadwozia,

16, Ilościowy rozchód mieszanki w stosunkudo benzyny jest identyczny lub mniejszy, nawet nasamochodach o mniejszym stopniu sprężania, jakFord i Dodge.

17, Ponieważ cena jednostki objętości wszy-stkich składników w chwili obecnej jest niższą odbenzyny (pirócz benzolu), więc mamy możność wy-produkowania mieszanki zawsze dostatecznie ta-niej, tembardziej, że różnorodność jakościowa i ilo-ściowa poszczególnych składników pozwala przygo-tować mieszankę z produktów o najniższej, w da-nym czasie i miejscu, cenie rynkowej,

18, Ponieważ w Polsce mamy około 6000 sa-mochodów Forda, t. j . około 1/3 ogólnej ilości zare-jestrowanych samochodów w Państwie, .a samochódForda, jak wykazały nasze doświadczenia, pracujebardzo dobrze na mieszance, należałoby w czasiejaknajprądszym dostarczyć mieszankę na rynek dlapędzenia nią przynajmniej tej marki samochodów,temlbardziej że, jak wyżej powiedziano, samochodyFord nie wymagają absolutnie żadnej zmiany przyprzejściu na mieszankę.

19, Koniecznym warunkiem wprowadzeniamieszanki na rynek jest jej niska cena, aby eks-ploatacja samochodu przy pędzeniu mieszanką wy-padła na początek najmniej o 10% taniej, niż przyjeździe na benzynie. Jest to szczególnie ważne wpierwszym okresie, zanim właściciele samochodównabiorą zaufania do nowego paliwa, do którego, jakdo każdej nowości, będą się odnosić z pewnem za-strzeżeniem i niedowierzaniem. Dla celów napędo-wych, Państwowy Monopol Spirytusowy powinienoibniżyć możliwie cenę ispirytusu, tak jak ,to' zrobi-ły Niemcy, które do tego celu zniżyły cenę spiry-tusu z 65 na 16 fen, za litr, W przyszłości należyliczyć się też z tem, aby cena spirytusu do celównapędowych rok rocznie nie ulegała znaczniejszymwahaniom, np. w zależności od urodzaju ziemnia-ków w kraju lub warunków eksportowych,

20, Mieszanki spirytusowe powinny znaleźćzastosowanie przed ewszys likiem przy eksploatacjisamochodów państwowych, w pierwszym za'ś rzę-dzie samochodów wojskowych, których jest stosun-kowo najwięcej, następnie samochodów należącychdo poszczególnych ministerstw, urzędów wojewódz-kich, ziemskich, okręgowych dyrekcyj robót publi-cznych, poczty, autobusów w komunikacji między-miastowej i innych, jak irównielż instytucyj komu-nalnych, np, straży ogniowych, autobus.ów miej-skich i t. d.

Pierwsza ser ja prób z mieszankami spirytuso-weimi została zakończona bardzo dolbrym wynikiem,pozostaje jednak jeszcze zbadanie mieszanki w pra-cy zimą, przy niższych temperaturach atmosfery,w celu przekonania się o przystosowaniu mieszankido tych warunków pracy, oraz wyprófoowaniia je1]na silnikach lotniczych i w rolnictwie na pługachsilnikowych, ciągówkach (traktorach), jak rów-nież i innych pojazdach mechanicznych,

Będzie to zadaniem dalszych prób i badań,również jak doświadczenia z mieszankami z alko-holem bezwodnym (absolutnym),

Page 9: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

° 12 PRZEGLĄD TECHNICZNY 275

Obróbka kół stożkowych spiralnychna automatach Gleasona.

Napisał Józef Śiuier czewshi.

Spiralne koła zębate stożkowe już oddawna za-przątały umysły konstruktorów; pierwsze ich za-stosowanie przypisują James 'White'owi, a paten-ty we Francji i Stanach Zjednoczonych wydane zo-stają w latach 1820 i 1855. W roku 1899 patentujeMonneret sposób wykonywania takich kół i od tegoczasu pojawia się cały szereg pomysłów, lecz do-piero w 1913 r, fabryka Gleasona w Rochestei:w Ameryce buduje maszynę wykonywującą koła

Rys. 1, Rozwinięcie stożka podziałowego.

stożkowe o śrubowych zębach prędko i dokładnie,idając możność szerokiego stosowania ich w mecha-nizmach szybkoobrotowych, a przedewszystkiemw samochodach i samolotach, gdzie równoległe dodużych szybkości obwodowych wymaga się pew-ności działania, równomierności biegu i jak naj-mniejszych drgań zespołu.

Rozwijając na płaszczyźnie stożek podziało-wy zwykłego koła stolżkowągo, widzimy, że oś jegozęba jest linją prostą, przechodzącą przez wierz-chołek stożka. W kołach „śrubowych", wykonanych-na maszyniie Billigrama-iReineckera, oś zęba jestrównież linją prostą, lecz nachyloną pod pewnymkątem do kierunku tworzącej stożka podziałowe-go, wreszcie w rozwinięciu zęba Gleasona widzimykrzywą, jak na rys. 1, która jest również po-chyloną do tworzącej. Ponieważ koła Glea-sona nacina się frezem o pewnej średnicy, więckrzywa ta jest częścią łuku o promieniu równympromieniowi freza; a zatem i koła nie są równieżw ścisłem słowa znaczeniu śrubowe, co jednak dkpraktyki i dobroci kół nie ma znaczenia. Kąt po-chylenia krzywej obiera się tale, by zapewnić dosta-teczny jednoczesny wechwyt paru zębów pracujące-go ze sobą zespołu (jest to zasadniczy warunek płyn-ności zazębienia). Wielkość jego waha się w zwyklespotykanych kołach od 24° do 43°, przyczem dłu-gość łuku krzywej nie może być mniejsza niż1,25 — 1,5 razy wzięta podziałka obwodowa. Dwakoła stożkowe zespołu mają zawsze różne kierunki

.krzywizny, jednak kierunek ten określa się wedługkoła pędzącego; tak więc koła śrubowe są prawe,

o ile krzywizna na kole pędzącem biegnie od lewejdo prawej ręki, i odwrotnie, jak to dobrze widaćna rysunkach 2 i 3. Jakkolwiek kierunek slpirali niewpływa na dokładność zazębienia, jednak powstajątu naciski osiowe, na których kierunek należy zwró-cić uwagę, Nacisk ten, wobec .prawego' pochyleniazęlba i obrotu w kierunku wiskazówki' zegara, starasię przesunąć koło pędzące do środka, podczas gdylewe pochylenie przy tym samym kierunku obrotuodsuwa to koło nazewnątrz układu. Koła Glea-sonowsikie zaopatruje się zawsze w łożyska opo-rowe, a kierunki krzywej dobiera się tak, by kołopędzące miałjo dążność odsuwania się od środ-ka i wtedy to mamy pewność, że nawet przy wy-robionych łożyskach, jakiekolwiek zaklinowywa-ńie nie będzie miało miejsca.

Konieczność lepszego osadzenia w łożyskach,konstrukcyjnie zresztą łatwo osiągalna, wynagro-dzona jest sowicie przez mniejszy całkowity na-cisk na ząb, w stosunku do takichż kół prostych(więcej zębów w jednoczesnym chwycie), większyzatem, spółczynnik bezpieczeństwa i większą dłu-gotrwałość koła,

Automat, pracując według zasady obwiedniej,nacina zęby zapomocą freza o wstawionych no-żach, czyli t. z w. ,,główki nożowej". Zarys noża od-powiada profilowi zęba listwy zębatej, a raczej ko-ła stożkowego koronowego o kącie stożka podzia-łowego = 180°. Jest tó więc trapez o bokach po-chylonych pod normalnym kątem 14°30' lub 20°.W żelaznej tarczy osadzonych jest 20 noży (rys. 2).

Rys. 2. Główka nożowa automatu.

Page 10: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

276 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

które mają krawędzie tnące zwrócone naprzemianna zewnątrz lub do wewnątrz. Noże te, po umoco-waniu ich na stałe w oprawie, są przeszlifowywaneod tyłu na specjalnych szlifierkach (analogja dozataczarek), ostrzone więc normalnie — jak frezzataczany — nie tracą swego pierwotnego profilu.Ostrzenie to odbywa się na specjalnej szlifierce(rys, 3), gdzie djament M, wy równy wuj ący tarczęszmerglową, ustawia się według przymiaru i ska-li H dokładnie w płaszczyźnie ostrzonego moź4główki.

Do zdzierania — pierwszej operacji nacinaniazębów — używa się innych główek, które mająwszystkie noże jednakowe o dbu krawędziach tną-cych jednocześnie; czoło noża leiży tu w płaszczy-źnie promienia główki.

Szerokość wierzchołka ostrza noża główki wy-kończającej wynosi normalnie 1,5 mm; główki dozdzierania mają noże .grubsze. Średnica główki by-wa 12" — 9" lub 6", w zależności od wielkościobrabianych fcó5.

Rys. 3, Szlifierka specjalna do ostrzenia noży freza.

Dla przykładu podaję, że 12" główką obrabiaćmożna koła, których długość tworzącej zęba w§hasie w granicach od 130 do 180 mm, jednak szero-kość zęba nie może przekraczać jednej trzeciejdługości tworzącej. Maksymalny moduł, jaki dajesię naciąć, jest 8,5; minimalny — 3,5, przyczemstosować można dowolnie wszelkie poprawki pro-filu i głębokości zęba.

Aczkolwiek obie krawędzie tnące noża tworzązawsze ze sobą kąt, dajmy na to, 14°30', to jednaknie są one pochylone do osi jednakowemi kątami:w normalnie wyrabianych główkach kąt wewnętrz-nego ostrza B (rys, 4) zmienia się od 15°5' wzwyż

Rys. 4. Przekrój freza.

co 5'- Oczywiście, że kąt wewnętrznego ostrza Ajest wtedy odpowiednio mniejszy. Główki o róż-nych pochyleniach krawędzi oznacza się róźneminumerami •— od 3V2 począ-wszy, aż do 1272- Te różne •kąty ostrza wpływają bez-pośrednio 'na |kąt 'pochyle-nia łuku zęba; kąf ten, jakto już zaznaczono, 'mierzysię na rozwinięciu stożkapodziałowego, a" jego si-nus równy jest stosun-kowi stałej liczby dladanego numeru główki, do sumy kątów podstaw zę-ba pędzącego i pędzonego obrabianego zespołu.Określając więc z łatwością kąt według numerugłówki, mając promień krzywizny, łatwo wyznaczyćjej środek a tem samem określić położenie środkafrezą w układzie samego automatu. Na rys. 1 SVjest ustawieniem pionuwem freza, SH — pozio-mem względem zerowego punktu maszyny, Dla ca-łokształtu dodać należy, że istnieją dwa sposobynacinania zębów,

W pierwszej metodzie, jednostronnej, tą sa-mą główką nacina się najpierw wszystkie prawe,potem wszystkie lewe boki zęba dużego koła pę-dzonego, zaś później prawe i kolejno lewe boki ma-łego koła pędzącego, Ustawienie poziome środkagłówki pozostaje to samo, ustawienia poziome sąróżne dla górnego i dolnego obrysu jednego i dru-piego koła, a wyznacza się je zapomocą dosyć skom-plikowanego rachunku,

Druga metoda jeiat dwustronna: obydwa pro-file dużego koła nacina się jednocześnie główkąspecjalną dla danego tylko zespołu, a zęby małegokoła obrabia się już normalnie metodą każdej stro-ny. Ten drugi sposób opłaca się dopiero przy du-żych serjach, ponad 500 sztuk kół jednego rodza-ju, gdyż pociąga za sobą konieczność stosowaniaspecjalnej główki, W naszych warunkach koszt jejwynosi około 250 dolarów,

Rysunki 5, 6, 7 i 8 objaśniają całą konstruk-cję automatu. Rozpatrując maszynę Gleasona w u-kładzie 3-ch osi, przedewszystkiem wyszukać nale-ży punkt O układu (rys, 1)- Względem tego punk-tu, będącego jednocześnie wierzchołkiem stożka po-działowego obrabianego koła i wierzchołkiem do-mniemanego koła koronowego, wykonywa maszy-na wszelkie swe ruchy, Punkt ten leży na płaszczy-źnie zerowej skali pionowej (17, rys, 5), na pła-szczyźnie zerowej skali poziomelj [15, rys, 6), więci na osi freza; gdy jest on ustawiony na 0 skali pio-nowej i poziomej, leży on również na poziomej osiwrzeciona koła obrabianego, a wyznacza go przy-miar 31, rys, 5,

Przesuwając suport pionowy na poziomej skali15 i suport poziomy na pionowej skali J(7, ustalamyw układzie naszym położenie freza nożowego. Śro-dek freza jest środkiem krzywizny, jak to wskazujerys, 1. Mikrometryczne śruby 18 (rys, 5) i 16(rys, 7) pozwalają na ustawienie z dokładnością0,001 milimetra. Wierzchołki ostrzy doprowadza sięzawsze do płaszczyzny zerowej przymiaru 31.Uskutecznia się to przez przesunięcie osiowe freza,zapomocą klucza 33, dobrze widocznego na rys, 2-

Maszyna otrzymuje napęd od koła pasowego,zasłoniętego ną rys. (j i 7, Zaraz za kołem

Page 11: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

Ks 12 PRZEGLĄD TECHNICZNY 277

n^pęd rozchodzi się do wszystkich mechanizmówmaszyny. Przez wałek poziomy, przegub zębaty iwał kardanowy (na rys. 6 pochyły), oraz parę kółzębatych 3 przechodzi on na koła czołowe 28(rys. 5), skąd dalej przez dodatkowe przekładniena główkę nożową. Zmieniając położenie koła zęba-tego 3 na odwrotne, zmieniamy kierunek obrotów

w 19 sekund. Oczywiście, że ponieważ w małychkołach każda strona zęba jest obrabiana osobno,zaś duże koła należy przedtem zdzierać, to właściwy

Rys. 5. Widok automatu Gleasona.główki, gdyż jako zasadę przyjęto, że wszystkie głów-ki zdzierające są prawotnące, zaś główki wykończa-jące zęby koła—lewotnące. Zmieniając zaś koła czo-łowe 28 (rys, 5), zmieniamy w zależności od twar-dości materjału obroty główki,/więc i szybkość skra-wania w granicach od 11 do 36 metrów na minutę.

Obrabiane koło osadza się mocno nawrzecionie konika; zapomocą klucza 25przysuwa się je do główki według nonju-sza skali 34 (rys. 5) na tyle, ile wynosi ;długość jego tworzącej.

Korzystając z nonjusza 11 i skaliumieszczonej tuż nad segmentem zęba-tym, ustawia się teraz konika pod kątempodziałowym ft do płaszczyzny wierz-chołków ostrza. W tem położeniu mocu-jemy go śrubami 6 (rys, 7). Tak zmocowa-ny z łukiem segmentu zębatego, wykony-wać może konik ruchy wahadłowe wzglę-dem osi pionowej.

Gdy przybliży się on do freza, nastę-puje skrawanie, powolne wgłębianie sięnoży w materjał. Powrotny ruch konikajest znacznie szybszy. Te dwa ruchy —roboczy i powrotny—-nadaje konikowiobracającysię bęben krzywkowy 5 (rys, 5), !powodujący wahania jarzma 9, którego >wodzik chodzi po krzywiźnie bębna. Jarz- jmo przekazuje ruch segmentowi, zmoco-wanemu już przez nas z konikiem. Korba8 zezwala na uregulowanie jego wychy-leń, w zależności od' głębokości nacinanego zęba.

Rys, 8 pokazuje nam bęben krzywkowy z pra-wej strony, zaś wahające się jarzmo w widokuz przodu, Omawiany bęben może mieć różne obrotyna minutę; jeden jego obrót odpowiada czasowiobróbki jednego zęba. Zależny jest on od kół zmia-nowych 30 (rys. 6). Najpowolniej wykonywa ma-szyna jeden ząb w czasie 113 sekund, najszybciej

Rys. 6. Automat Gleasona widziany z innej strony.

czas obróbki otrzymamy, mnożąc te liczby przez 2lub 3, Pomimo to wypadają tu czasy rekordowo ma-łe. Średnio licząc—normalne samochodowe koła pę-dzone o module 5 i 50 zębach nacina się 1,5 godziny.

Przy końcu powrotnego ruchu konika, koło ob-rabiane automatycznie pokręca się na ząb następ-

'13

38 l43

Rys. 7. Automat Gleasona.

ny, który za chwilę podczas ruchu roboczego spotkdsię z nożami główki, Z mechanizmów, widocznychpo zdjęciu osłony (rys, 7) wyróżnimy przedewszy-stkiem koła zębate 14. Są to koła dzielące, W tejchwili, gdy konik kończy swą powrotną drogę,cały układ dźwigni wprowadza te koła w ruch, onezaś, za pośrednictwem wału przegubowego (ukry-tego w osłonie widocznetj na rysunku), kół zębatych

Page 12: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

278 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

27, ślimaka 26 i ślimacznicy 21 (rys, 8) obracajątryb nacinany o wielkość podziałki,

Oprócz okresowego ruchu podziałowego, kołowykonywać musi ruch obwiedni, dający mu ewol-

Rys. 8. Widok automatu Gleasona.

wentowy zarys zęba. Rysunki 9 i 10 sarnę tłumaczącały proces zazębiania się koła z zębem wyobrażał-nego koła zasadniczego, który reprezentuje tu nóż

Rys. 9, Fazy ruchu freza i koła,

freza. Jednak już z tych 3 fotograf i j chwilowychpołożeń koła widać, że ząb otrzyma obrys ewol-wentowy, lecz wycięty wręb ma stały przekrój, jestfejże szerokości od strony podstawy, jak i wierz-

chołka koła, gdyż narazię nie widać przyczyny,któraby rozszerzała wycięcie międzyzębowe od stro-ny podstawy koła. Wyobraźmy sobie jednak, żefrez w środku zawieszony jest na wahadle, zacze-pionem na przedłużeniu Osi nacinanego koła. Spró-bujmy teraz wahadło wprowadzić w ruch. Jako wy •nik otrzymamy tem większe rozwieranie przez no-że luki międzyzębowe j , im dalej od osi leży jejprzekrój. Grubość więc zęba, jak to jest w zwy-kłych kołach stożkowych, staje się tu równie.?mniejsza bliżej środka, powierzchnie zęba zbiegająsię, dążąc do wierzchołka stożka.

Wracając do maszyny, spostrzegamy, że i tumamy wahadło, bo przecież główka.nożowa ze swo-im suportem pionowym i poziomym zbudowana jestna kołysce 4, doskonale widocznej na rys, 7. Oczy-wiście, że środek jej łuku leży na osi poziomej wrze-ciona konika i jest tym punktem zaczepienia na-szego wahadła.

Wielkości wychyleń kątowych kołyski musząbyć ściśle uzgodnione z rozwijalnemi ruchami naci-nanego koła. Gdy kołyska wychyli się o pewien kątikoło nacinane pokręcić się musi około swej osi0 kąt odpowiedni, zależny od przekładni i ilościzębów koła nacinanego,

W maszynie Gleasona przyjmuje się pewiankąt wahań kołyski ,§. mnożąc go przez cosecans ką-ta podziałowego koła, otrzymujemy kąt jego obro-tu, znając zaś skalę maszyny, z łatwością oblicza-my przekładnię kół zmianowych 13 (rys, 7), dają-cych osi konika stały ruch rozwijający ewolwentę,

Ruchami kołyski kierują koła zmianowe 12(rys, 7 i 8), Wielkości tych ruchów określa się prak-tycznie dla każdego wypadku.

Cały więc proces nacinania zęba odbywa sięjak następuje: konik wraz z kołem przybliża się dogłówki, koło pokręca się w prawot kołyska ze środ-kowego położenia wychyla się w lewo, następujeskrawanie, W końcowem położeniu konika, noże do-chodzą do dna zęba, konik zatrzymuje się, by koły-ska mogła wykonać ruch powrotny w prawo, wtedykoło również zmienia kierunek i obraca się w Iswo;kołyska dochodzi do krańcowego prawego położe-nia, zaś konik, doczekawszy się tej chwili, wraca po-śpiesznie i staje znów na pierwotnem swem miej-scu, skąd ruch rozpoczął, W tym krótkim czasiekołyska zdąży dojść do zera, koło prawym rachemwrócić do punktu skąd wyszło, oraz zrobić obrótna ząb następny, by za chwilę rozpocząć cykl od po-czątku,

Rzecz prosta, że skoordynowanie tych ruchówwymaga dość skomplikowanych mechanizmów, któ-rych dla braku miejsca nie rozpatruję. Widoczne sąone na rysunku 7,

Cała maszyna jest tak doskonale obmyśloną1 wykonana, że nawet. po paroletniej pracy nie •stwierdzono nigdy, by zawiodła jakaś część składo-wa. Obficie smarowany pod ciśnieniem, ukończyw-szy założone koło, automat sam się zatrzymuje, a-ląrmując dzwonkiem, że gotów jest do pracy od no-wa. Maszyna zwraca z grubym naddatkiem czaszużyty na dość kłopotliwe przygotowanie jej doruchu,

Chcąc ustawić automat należy: 1) założyćgłówkę nożową o właściwym numerze i szerokościostrza noży; 2) ustawić ostrza w płaszczyźnie O,dobrać właściwe obroty i szybkość skrawania; 3)nastawić suport pionowy, a na nim poziomy, zwra-

Page 13: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

JsTs 1 2 PRZEGLĄD TECHNICZNY 279

cając uwagę, czy, w zależności od kierunku skrętukoła, ma on stać wyżej czy niżej zera pionowej po-działki; 4)_ zmocować konika z ząłożonem kołempod właściwym kątem na skali nonjusza 11; 51przysunąć tryb do główki" na długość tworzącej(skala 24) i tu go przykręcić; 6) założyć właściwybęben krzywkowy, który jest inny do zdzierania,inny zaś do wykończania; 7) ustawić dogodny kątwychylania się konika według jarzma 9; 8) określićpraktycznie wielkości wychyleń kołyski; 9) założyć

Rys. 10. Frez*w położeniu roboczem.

odpowiednie koła podziałowe 14; 10) założyć od-powiednie koła stosunkowe 13 i sprawdzić na ska-li 22 (rys, 8), czy kąt zakreślony przez koło jestdobrze obliczony; 11) zdecydować (koła 30) czasobróbki jednego zęba. Pamiętać o tem należy, żew metodzie dwustronnej, obrobiwszy wszystkie pra-we boki zębów, obrabia się później wszystkie lewez innego już położenia pionowego freza.

Wszystkie te dane wyznacza złożone bardzoobliczenie, oparte częściowo na założeniach empi-rycznych, to też maszyna, obywając się doskonalebez dozoru robotnika, wymaga od technika ciągłe-go z nią kontaktu.

Dla całości dodać należy, że wykonane na

Rys. 11. Przyrząd do badania kól stożkowych.

Gleasonie koła przejść muszą przez maszynę do do-cierania. Ma ona za zadanie ostateczne zniwelowa-nie minimalnych niedokładności w powierzchniachzęba, powstałych wskutek mikroskopowych niedo-kładności profilu, lub też wskutek śladów noża, lubwreszcie w wyniku obróbki termicznej, która, choć-by wykonana nader starannie, zawsze koła znie-

kształcą. Sprawdzając próbne koło na tej maszynie,widzimy, czy dobraliśmy właściwe wychylenia ko-łyski na automacie. Działanie maszyn do docieraniapolega na tem, że koło pędzące otrzymuje napęd

—•25

Rys. 12. flutomat Gleasona do zdzierania kó) pędzonych.od pasa, za_ś koło pędzone obciąża się zapomocą ha-mulca ręcznego; dźwignię jego widać po lewej stro-nie (rys. 11).

Przy wiiększej produkcji, stosować należy ze-spół trzech automatów. Jeden omówiony wykończa-jący, drugi do zdzierania dużych kół pędzonych, a

Rys. 13. Automat Gleasona do zdzierania małychkól pędzących.

trzeci do zdzierania małych kół pędzących. Obiete specjalne maszyny mają dużo prostszą konstruk-cję, dobrze widoczną na rys. 12 i 13.

W wypadku stosowania takiej większej insta-lacji, nie należy zapominać o odśrodkowym separa-torze, usuwającym oliwę z wiórów, co przy znacz-nych ich ilościach znakomicie się opłaca.

Page 14: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

280 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

PRZEGLĄD PISM TECHNICZNYCH.KOTŁY PAROWE.

Kocioł wtryskowy.Niedawno stosunkowo wzbudziły zainteresowanie wia-

domości o kotkach, które możiMiby bytio nazwać „wtryslkiowemi", gdyż nie zawierają w sob:e wca'le wody wlewającejstopniowemu parowaniu, lecz pracują w ten sposób, że

Rys. 1, Schemat kotfa wtryskowego.'

Rys. 2. Widok jednej z grup opiomek (750 mm dług.)wraz z rurami zbiorczemi.

pewne idawki wody są iw nie wtryslkiwane i natychmiast Ka-mieniane w ipajrę.' Kotły takie fouidiulje firma La 'Homt Ciolmjp,w Sł. Zjetfnocte. A. P, Jeden z jiioh jest ijuiż od roku z,gó>-ąw użyciu i ipadoibmo ma pracować zupekńe zadawalająco,

będąc oikazern 'kotła o itriezwyiMe małeij wadze, 'nadzwyoza.jJHifliło zajiiniuljącyim (miejsca, zapewniającym zupełnie bezpie-czeństwo i wysoką sprawm/cść.

Schemat kotła takiego ipadaije rys. 1, zaś widok jegopowierzchni 'oigrzew. •— rys, 2.

Dawkę, tprzewyższaljącą tę .ilość, jaka odparowufje ad-razu, wtryskmjs się zapomocą pompy d'01 .górnej części ko-tła, przez rurę a/s", w ten sSposób, że woda uderza o ścian-ki rur i tworzy na nich, isipłyiwaijąc, -cienką błonkę. Pustewnętrzne rury rpozosia']©, jailco droga dla ipary, Ictóra się tworzy na powierztlhrii lalplioimek. Nieodparowana część wody,razem z wytworzoną parą, spływa z dolnej części kotła dozbiornika, a stąd, — do separatora. Wilgotność pary ma ja-fcoiby wynosić 99%. Wada igiorąca lUilega oczyszczeniu .i po-wtaoa, 'do fcotła wraz z idiodatkiam dawki wody zimneij, fPo-w e r P l a n t Enigg, 1927, 15 .stycznia),

METALOZNAWSTWO,Hartowanie i wyżarzanie stali szybkotnących,A. R. Page badał dwa gatunki stali szybkotnących o za-

wartościach węgla około 0,60?(j i 0,75°(j przy stałej prawie za-wartości innych składników, mianowicie: Si = 0,20; W = 1 3 —H%; Cr = 3-4#;Mn = 0,4—0,5^ V = 0,25 - 0,50^ ; S = 0,05^P sa 0,06$.

Jako optimum, poleca autor temperaturę hartowania1250—1275°. Idealną strukturę otrzymujemy przy ogrzewa-niu w ciągu.ok. 2 min w około 1300° i następnem hartowa-niu; ogrzewanie 5 min w temp. 1300° daje już grube ziarno(przegrzanie).

Przy hartowaniu od tej temperatury, otrzymujemy budo-wę austenityczną; odpuszczanie zaś przy temperaturach400-—500° daje pewne zmiękczenie; przy temperaturach600 — 650°—przyrost twardości, przy 650" i wyżej ponownyspadek twardości, który w temperaturach około 750°, stajesię gwałtownym.

Po odpuszczaniu, otrzymujemy budowę martenzytyczną,o ziarnie tem drobniejszem, im doskonalsze było hartowanie(ogrzewanie do 1275° w ciągu 1 min).

W stalach szybkotnących o zawartości wolframu oko-ło 14% wzrost zawartości węgla o 0,1 - 0,15% od wyżej wy-mienionej, obniża temperaturę hartowania o około 100". Przywyższych zawartościach węgla, wpływ temperatury harto-wania jest większy. Im wyższa jest zawartość węgla, temłatwiej można otrzymać budowę przegrzaną.

Ogrzewanie stali szybkotnących do temperatury bliskiejtemperatury jej topienia sprzyja tworzeniu się kruchej eu-tektyki, i to tem bardziej, im większa jest zawartość węglaw stali.

Czas ogrzewania w temperaturze hartowania dla stalijest tem mniejszy, im większa jest zawartość węgla.

Stale szybkotnące hartowane nieprawidłowo (przy nieconiższych temperaturach od podanego wyżej optimum) mogąposiadać nawet dobrą twardość, lecz szybko tracą ją przywyżarzaniu.

Twardość w jednostkach Brinell'a i wygląd złomu w sta-nie zahartowanym nie dają kryterjum do oceny poprawnościhartowania. Konieczna jest dodatkowa kontrola metalo-graficzna.

Maximum wtórnej twardości otrzymał autor dla stali0 zawartości , C = 0,75% W = 13,71$, Cr = 2,80%.

Praca powyższa ilustrowana jest licznemi mikrofotogra-fiami i wykresami, a oprócz tego posiada dwa doskonałewykresy izotermiczne dla twardości stali o 14i$i wolframu1 zawartości 0,6 i 0,75% węgla, w zależności od temperaturyi czasu odpuszczania w minutach (1 — 10 min). (A. R. Page,I r o n a n d S t e e l Ins t . , 1926, t. CXIII 307—333).

Page 15: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

Na 12 PRZEGLĄD TECHNICZNY 281

Twardość i wytrzymałość.Znany wzór R = x H *), jak to'wynika z badań R. Bau-

mann'a, może być zastosowany i do innych "metali'.! stopówmetalowych. Tak więc:

dla miedzi, mosiądzów, bronzów cynowych i glinowych,według Guillefa:

w stanie wyżarzonym .8 = 0,55 IZ"w stanie obrobionym na zimno . . . , = 0,40 H

stopu elektron ' , — Q,40 Hcynku = o,42 Hglinu w postaci odlewów = 0,26 liglinu walcowanego — o,33 Hduraluminu w stanie wyżarzonym ss 0,36 H

i, » zestarzonym =0,34fl"stopów łożyskowych (białych) . . . . . . . = 0,22ff

W oryginale spółczynniki podane są bez zer, widoczniejednak jest to omyłka, dlatego też podajemy te spółczynnikipoprawione.

Listy do Redakcji.W sprawie pomocniczych sił naukowych

Politechniki Warszawskiej,W związlku z artykułem p. iprof. J, Zawidz-

kiego p. t.; „Zagrożenie bytu Politechniki War-szawskiej", zamieszczonym niedawno w naszymtygodniku, otrzymujemy poniższe uwagi:

W Nr. 4 ^PrzaglądHi Technicznego" z da, 26-<go stycz-nia r. b, zjawił się artykuł dr. Jana ZawAdakiego, profesoraPolitechniki Warszawskiej, zatytułowany „Zagrożenie 'bytuPolitechniki Warszawskiej".

Artykuł ten, omawiający skreślenia, dokonane w bud-żecie Politechniki Warszafwislkieij w zakresie katedr i asy-stentur, dochodzi w wyniku do Stwierdzenia pokrzywdzeniaPolitechniki Warszawskiej w porównaniu z innemi szkołamialkademiidkiemi; winę zaś takiego stanu rzeczy przypisujeMinisterstwu Wyzimań Religijnych i Oświecenia Puibliozne-go, które rzdfcoiroa dokonało tych skreśleń na własną rękę,bez porozumienia z władzami aikademickieimi Politechniki.

iPrcf, iZawildzki zwraca się w konkluzji do sfer tech-nicznych -oraz przelmysłowych o wywarcie Wpływów na czyn-niki rozstrzygające, celem restytuowania wszystkich skreślo-nych z budżetu Politechniki etatów osobowych.

j Leży w dnteresie oipinji publiczneij, aby była w danejsprawie poinformowana 'dokładnie i wszechstronnie. W myśltego, uwagi prof. Zawidzkielgo wymagają poniższych uzu-pełnień -i sprostowań,

Przy ostatecznem ulkłaidaoiu preliminarza 'biudlżetu nanok 1926, w okresie daleko .idących r&dukcyj budżetu ipań-stiwoweigo we wszystkich jego częściach, Ministerstwo' W,R. i O. P, zwróciło się do wszystkich szkół akaldemickicthz żądaniem wskazania możliwych oszioz^dmolci w wydat-kach oisolbowyoh (w zakresie katedr, etatów ipoimiocnitezyclisil na-uikowyclh, urzędników oraz skużfoy niższej), które mo-głyby zostać 'dokonane bez narażenia na szwank bytu uczelni.

Politechnika Wlar&zawska przedstawiła swe wnioski,dotyczące oszczędności, w pismach z dnia 11-igo grudnia1925 r. Nr, 2395 oraz z dnia 3-,go lutego 192-6 r., Nr. 192.

iPismem z doia 4-.go lutego 1926 r. Nr. IV. S. W. 1600/26Mmiisltettistwo W, R, i O. P. zawiadomiło Rek'tora't Politech-niki, że idokorało w preliminarzu na rok 1'906 skreślenia czte-rech aieobsadzonycb ikiadeidr oraz .zarządziło redukcję od 1października 1926 r. dwiuinastu etatów poimfcniczych sił nau-kowych, którydh wyibonu miał dokonać Sanat Alkademidki,

W odpowiedzi na te zatfząjdzenia, Reldtorat Politich-nilki, pismem do Ministerstwa z'dni. 27 loitego 1926 r, NT,238, przedsitiawił piostiuUaty Senafa Alkadesmicikieig.o co do wy-ikonania d a l s z y c l h skłeśleó wydatków osobowych, w tymcelu, aby (powsiaite tą droigą -aszczędności umożliiwiły po-większenie wydatików ibudżetowych na dotacje naukowe.

Zamiast tedy skreiślenia ,przez Ministrestwo c z it e r e c .h.Ikiatedr, Senat domagał się skreiślenia s z e ś c i u katedr (2zwyczajnych ł 4 nadzwyczajnych); zamiast dofconamegoprzez Mhristersltwo skreślenia d w u n a s t u e t a t ó w po-mocniczych sił mauikowych, Sanał domagał się 'skreśleniaz uposażenia asystentów anlłodszycih 17.000 piumktów uposa-żeniowych ,a więc mniej więcej d w u d z1 i e s lt'u ( p i ę c i ue i a it ów asystentów młodszych, ponadto ,2 etatów adiunk-tów i 7 etaftów asystentów .starszych,

") Przegl . T e c h n , 65- (1927), str. 62,

Kończąc swe pisano, Rektor oświadczył, że Senat Aka-demicki „prosi o 'utrzymanie teij •redukcji w ramach prioipo-nowanych przez 1Senat i przeniesienie ipcwstałej stąd oszczęd_ności 37 452 zł, 91 ,gr. ma § 10, i. j . na dotacje naukowe".

Ministerstwo przyjęło to żądanie iPolitetahniki Wiair-śzawskiej, dertyczące dalszych redukcyj w 'jej wydiilkach o_sobowycli. Co za(ś do powiększenia. dotacyij naukowych, za-wiadomiło Pollitechnilkę pistmem z d'nia 6-,go maroai 1926 r.Nr, IV. tS. W, 2678/26, że składa odpowiedni wniosek w Seij-mowej Komisji Buld&etoweij,

Nie jeist winą Ministerstwa, że wskutek przeszkód nie-przewidzianych budlżet na r. 11926 nic został iprzez ciałaus;tawodawcze u-chwaloiny, woibet czego nie zostało uchwiailiO1-ne powiększenie ikretdytóiw na diotaoje naukowe Politechniki,

Woibec braku nowej ustawy buldlżetowelj, MinisterstwoSkjarhu otwierało co miesiąc 'kredyty w granicach 'ustala-nych kwiairtalmetni prowizoriami buldżetowetmi,

Talk oto madimieraa rediulkoja pe-rsonellu pedaigogiozmegoPcJiiteiohniki Warszaiwslkigj, o której mówi w swym artyku-le prof. Zawidzki, dokonana została nietylko na w n i o s e kS e n a t u AJc a d emii clkii eig o, lecz nawet — już po do-konaniu jej w pewnej mierze przez Ministerstwo — zostałarozszerzona na skuiteik domagań się Senatu.

W takim stanie rzetezy, twiedzenie autoTa artykułu,'jakoby „Politechnika Warszawska nie znalazła doiydhczasw Departamencie Nauki i Szkół Wyższych zrozumienia i u-zn,a!tt:a, dla swych naijisitoteieljszych potrzeb i domagań", na-leży przypisać oczywistemu nk-iporozumieniu, zakres bowierairesdtukcji etatów c-sdbowych, proponowany przez samą Poli-tedhnikę, nie mógł być poczytamy przez Ministerstwo za na-•raiżaijący na szwank normalny bieig riiauczania, a> tembardzelj[j ej byt,

W sprawie zagrożenia bytu PolitechnikiWarszawskiej,

W Nr. 4 „Przegiląldii Technicznego" ogłosiłem pod po-wyższym tytułem artykuł, w którym starałem się zwrócićuwagę technicznych sfer naiszeigo społeczeństwa na wielkieniebezpieczeństwio, zialgraiżaijące bytowi oraz dalszemu roz-wojowi Poilitechnilki Warszawskiej, skiuUkiem dokonanychprzez Dqp. IV. Min, W. R. i O. P. nadmiernych slkreśleńetatów osobowych w tmidżecie telj uozeilEni,

Obecnie Dep. IV. Min. W. R. i O. P., w wydrukowa-nym powyżej Ikomuraikacie „nieurzęfdciwym", stara się ,,ip o-i n f ;O r mii o "W a ć d olk ł a d o i e . i w s z e c h s t r ojn n i e"olpinlję p'otblliczną — o istotlnym stanie poiruszonjeij iprzezeńsprawy. Niesitety, aamiast uziasadinić potrzebę i racjonal-niość dokonaaiydh przez Minislrestwa slkieśleń ouldlżetowych,Dap. IV stara się zwalić całą odpowiedzialność za te skre-ślenia na Senat Akademicki Polit, Warszawskiej, twierdząc,jakoby zostały one dokonane ma skutek własnych jego „ido-wi a |g a ń" się,

Jalk się istotnie rzecz miała z oweani rzeikcimo dobro-wolnemi ,,d'Oinia g a na a m i" Senatu Alkadamickiego, uwi-diocznią najleipiej niżej przytłoczone 'Usftępy, wyjęte z 'ko-respondencji urzędowej, wyimiEinionelj W tej sprawie pc^'między Rektoratem Polit. Warsz. a Ministerstwem W. R. i O. P.

W piśmie Min, W. R. i O, P. z 19/XI 1925 za Nr.12889 —' IV/25, sygmiowanem przez p. ministra St. Grafoskie-igo, a iskierowanem do Rektoratu iPolit. Warsz., w aprawierediuklcji pozycyj biuldżetoiwyth, znaljldMijeimy na końcu takiustęp: „Liczyć się nakiży z możliwością zmniejszenia buld.-Żediu dcichddzącą od 10 do 20% prelimiima.rza n.a T. 1926,wobec czego k o n i e c z n e m ' j e s t przygotowanie planowooszczędności w dwóch skalach, jedneij 10-pTCcenitoweij re-diukcji, dćrugiej ZOjpiocentoweij".

,,'Matei-jał tą dtogą zelbraoy bęfdzie miał dharaktu-r przy-igotowawczy, Na jago podstawie opracowane zostaną nor-my, które w c a ł o ik s 35 t a ł c i e 'b ę Id' ą o< id d a n e p o d1'iozwagę p r z e«ł s t a wici i ell om ciaił ia'fkaid'e uni-c k i c h d l a u s t a l e n i a ( p r o g r a m u ' d z i a ł a n i a " .

„Matenjały powinny być Ministerstwu dostarczone dodmia 10 gruldmiai b, r.",

W 'adlpowieidzi m to pisnao, Retkiioir Polit. ipismemz 11/XII 1925 r. za Nr. 2395/25 przadstaw'1 Minktens,iwuwypracowany p.rzez Senat Akademicki projekt radykdjicalkcwiteigo budżetu Politedhn,, wynicszący 9,8% w stos-uin-k-u do zatwierdzonego uprzednio preiliminarza budżetowegona r. 1926, pTzyczem nadmienił: ,,Sen'at zaznacza, że pro-ponowane qg'raniczenia budżetlolwe wywołaiją niezawoidaieznaczne trudtaości w życitu Politechiuiiki i moigą b y ć u w a -ż a n e j e d y n i e z a c z a s o w e " .

Na to otrzymał Rektorat „tellefoinoigram" p. miii, Stan,Grabskiego z 15/1, 1926 roku za Nr. IV — ,S. W; — 700/26w sprawie przddistEUwionago wnioskiu, idcityczącego redulkcji

Page 16: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

282 PRZEGLĄD TECHNICZNY 1927

etatów osoibowyidli, mówiący wyraźnie: ,,ilość zredukowanych©tatów p o w i n n a d o 'j e ć d o 25% łącznej .Mcziby perso-nelu naukowego, pomocniczego, administracyjnego i niższego.

Tamiu ostatniemu zarządzeniu Ministerstwa przeciw-stawił się .Senat Alka/d, w piśmie a 21 fl 1926 r. za Nr. 73/26,w Morem czytamy między inneimi: „Wniosku o dalszą <re~diulkcję. w inyiś'1 zarząidfzeinia Młniisterstlwa, w dodatku takszialblwnowo obmryślonego, bo polegającego na auto«natycz-nem slkreśleniru 25% etatów oscibi-iwych, Politechnika wiejest "W molżności przedstawić, w tem zroiziuimienki, że moiże•on stal} z u p e Iniej z r . u j n o w a ć d o t y c h c z a s o w ybie;g n i o c z a m i a i jest miewylkotiailny bez zastosowaniaifedUkicijd słuchaczów' .

Wreszcie, w odpowiedzi nai dalsze pismo Minńisiterstwaz 4/II 1926 r. za Nr, IV, S, W. 1600/26, .donoszące o do-fccinanam iprzeiz samo Ministersitiwo skreśleniu etatów 4 ka-tedr, 12 •etatów puiniotanicizych sil naiullocwych i t. d. orazreidiulkcji doitacji na pracownie mauJkowe z kwoty 390 000 zł,w r. 1925 dlo śuimy 200 000 zł., Rektor Poilit. zakomunikowałpismem z •'27/I I 1926 r, za Nr, 238/26, że w .myśl darwinieij-szej uchwały iSenatu lAlkad. oŁslaje iprzy .poprzedniej swe<jpropozycji oa do reidiulkaji etatów osoibowyclh, zaznaczającij eldinalkże co następuje: „'Równiea skreśleń w idzśale wydat-ków osolbawych, proponowanych przez Senait Alkajdetm, i pro-jektowanych przez Ministerstwo, wynosi siiimę około) 37 000zł. Senat Aikaldi. tuwaiża, ze ł a t w i e i j M p ;o ,g o id a, i ć s i ęz1 t e m i s.kr e ś l e n i atn i, niiż z e t k r eiśll eaii-em o 50%§ 10 „ D o ł a d j e a a u l c o w e " i dlatego., dołajozając do ni-niejszego przybliżone zestawienie reduikciji w • wydatkachosobowych, [dokonanych przea Secnat i przez Mimistersitlwo,p r o s i o u t r z y m a n i e . te j r e d u k c j i w r a ni a c h,p r & p o in <ow a « y c h p r z e z S e n a t i p r z e n i e s i e n i ep o w s t a ł e j s t ą d os z c z.ę.d n-o ś o i 37 452 zł. na § 10,t, ij, JI a „„Doitac j e u a tilko w e".

Departament IV Mito, W. R. i O. P. piismeim z 6/IIT,1926 za Nr, IV, S. W, 267.8/26 przyljął id't> wiadomości za-twiedza.j ące|j skreślenie etatów osobowych w wysokości pro-ponowanej iprzez Semat Akaid., na'toimiasit oa 4o ziastrzeże.piła waru.nlkiująioag'0 zalkres owych ekteśleń osofcowych o'd-ptowiedaiait ,,że powięikiszenia ilości ,go!dlziin kleconych i Ikre-dytów ma poimoice nanikowe w s w o i m z a l k i r e s i e d z i a -ł a n i a o b e c n i e u c z y n i ć n i e m o i e, .natomiast przed-stawi sprawę tą w. Komisji Skarbowo-Budlżelboweij w Sejmiei, opieraliąc się, na dolkonameta, przez Senait Alkaid. powięk-szeniu skreśleń w wyda^lkacti O'soibowych, — zboiży wnioseko zrwięfeszeniie ilcreldytów na wyidatlki p.rzedfstawione przezRektoTait, Ministersitwo ima wszelkie ipodstawy spodziewaćsię, że Komisja Skarb.-Budź. do wniosku tego przychyli się".

Jak widać z powyższego-, sikireślenia po zyciji budlże-ivyc.h zaiproipOitiowane przez Senat Aikad, Boilit, Warsz. za-stały dofecinaiie pod' hartdizio sillną presją Mimfstersitlwa, W do-datku, nieco szerszy zakres skreśleń w .dziale etatów 'osobo-wy cn (różnica 37452 zł.) załproiponowany przez Senat Alkad,,został zawaruinikowfatoy oldlpowieicSnieim zwięlkisz«nliem kre-

dytów ma ceile nauikowe, Detpairtatoeint IV Mitt, W, R. i O, P.zwiększone skreślania w dziale etatów os^lbowych sfcwapli-wie wykonał — ale fcreldybów na •doitacje naufcowe nie pod-niósł, Jalc nazwać teigo rddlzaijm ipostęip.owaniie zwierzchniejwłaidizy rząldbwej w stosuniku do (padwładinei] jej, poważnejorgałi.fe.aqji naufeoweij, — niech sdb;'.e czytelnik sam dopowie.

Ale ade na tem fcaniec! Trzefca s:ę jeszcze spytać, dla-czego to Senat Ałkad, iPolit. Warsz, ipoatąpił w ten, .sposólb,ie koiszite/m eliatów o&ofcowyoh ,/doimajgał się" ziwięjkszeTiiadotaciji ma celle naukowe? Zmusiła igo do teigo kroku roz-.paozlliweigo koniecznoiść realna, — niemoiżmość dalszego pro-wiaidizenia zajęć i ćwiczeń w zafclaidaldh doświaidczallnych i la-boraitOirljach chemicznych, a to slkutkiem t raku, kredytów,atsyignowanych przez Deipartamemt IV Min. W, R, i O. P,w dawkach w(prost hictneiOipatyczT.yclh.

Jiuiż w r. 1921, w artylkulle .p. t. ,,-Szlkoly Akaidemiclkiew buidiżecie państwowym" (idlruitółwanyim w „PrzeglądzieAfkaidemidkiim" 1921, tom 1, >sfbr, 61 —- 69) wskazywałem nazasaldiniczy feraik naszeij gcispoidiairlki państwowelj w stosmnkado szkól wyższych, znajldluijący swóij wyraz w tem, żez oigółu sum prelliimiinowanyc.h na utrzymanie uczelni aka-deimiicicich (przypadało zaledwie 16,63% n a wydatki na po,-moce naukowe, pddloziąls .gdy bmdiżety analogicznych nie-mieckich szkół akaldeimidkiioh przewidytwały na ten cel aż42,12%. Od tego czaisiu &tosiunlki nasze w tym kieruinku za-sadnicza się mie 'zmieniły, lecz przeciwnie, w >r, 1927 ule-gły znaleźnemu! pogorszeniiu, jak teigo dlprwiffldzi następującezestawienie odsetek suim preilJminowanyoh niai pomoce nau-kowe oraz na utrzymianie klkiiiik w 10 naszych szlkołach wyż,-szych (z poimmięciem Aka'd, SzWk Pięlkinych);

1925 1926 1927w roku 1921na pomoce naukowei utrzymanie klinik . 16,63£ 18,21% 17,07$ 14,29$

Lecz niedość Itego, Tych sum, przewidywanych w preli-minarzach budżetowych Rzeczypospollitej Połskieij, SdkołyAlkadeimidkie nigdy w całości nie otrzymywlałyi). Częśćich stale zwięlkszala t. zw. ,,i'nitefkailarija skarfbowe", którychsplclsóib ziużytlkowania nie ijest wiadoiny społeczeństwu na_szamiu, allbowiem drukieim są ogłaszane tylko prelimina-rze biuidiżetiowe, natomiast zaimlknięcia Toczinyicih wyda.t!kówpaństwowych nie były dotychczas pulblicznie'ujawnione,

Otó'ż z początkiem roku 1926 sprawa kredytów na po-niocB naukowe znajdowali^ się w stanie niesłychanie opła-kanym. Preliminarz fouldiżeliowy na <r, 1926 przewiduje dli aPolit. Warsz, kredyt w wysokości 300 000 zł, rocznie, czyliw wysclkości 25 000 zł. miesięcznie na rzecz pomocy nauko-wych. Tymczasem Delptwtmment IV Min. W. R. i O. P. wy-płacił Politechnice w ci%giu pierwszych trzech iiniesięcy(•w dodiaitkiu z wiellkiemi dipóźnienianii) zamiast przypadają,cych jej 75 000 zŁ zaledwie 21000 zł., czyili niespełna 1/3sumy prelimin.owaneij. Wolbec tatkkijjo skinu rzsc'zy orazwiclbec wyczerpywania się wszelkich dawnisljszych zaipasów,groziło PalUeclin. Wafszawislkielj zaimkjiięcie wsizystkich pra-cowni i kiboraitorijów. Dla aeibrazowauiia wyilwoiraonetj sŁiui-kiem itago sytuacji, wystarczy przytoczyć, że laki ZakładChe-mji Nieorganicznej, w którym pracowało calodziennie240 studentów, otrzymał w przeciągu 3 mieś. zaledwie 946 zł.dotacji, czyli w stosunku na jednego studenta 1 */s zł. mieś.

W tych warunkach, cóż miał innego do zrobienia Se-nat Aikaidem., jak prosić o przelanie części kredytów zao-szczędzonych na wydatkach osobowych — na rzecz dotacyiipracownianych? Lecz i ten iśrtfdelk ryzykowny zawiódł, Z po-cząllkiem maja 1%6 r. Rada Wyd'ziaki Cheimji, pisimeimz dnia 7/V na Nr, 791/26, zawiadomiła Departament IV, żez powoidiu auipełinego wyczerpania środków materialnych wi-dzi się zimiUBaoną zamiknąć wsizysllkie pracownie chemicz-ne. Departament IV przeszedł nad tem ipismem dw porządkudzienwegio, lecz gdy kilka tygddni później, p. F e l i k s Wi-ś l i c k i , dyrelktor naczolmy Zakłia'd'ów Tomiaszowsikieh, do-wiedziawszy się prywatnie o zamknięciu labio/ratorjów che-micznych, przesłał Wydziałowi Chemlji kiwotę 10 000 zł.na dlallsze prowaid'zeinie pracwwni — Departament IV zna-lazł odraziu środlki na spłatę pomieniomej pażyczki!

,Dio]praiwd!y, nie chce się wierzyć, że się to wiszystkodziało w „ikulturallnetm" pańsilwiie zaohoidnio_eivr.o|peijsikieim|ja'ldem jest ,niewąit(plHwie Rzeczypios^polita Polska!

.Sądzę, że pora już zerwać z bezmyślną ildeologją bki-roknatyczną, paitrzącą ra świat i liuldzi poprzez stosy pa-pierów, zalegającyiclh stoliki referendarskie, — a nie ra-chującą się z potrzebami i wymoigarai życia realnego. Zwła-szcza wielki czas, by na czele państwowego szkoilnictiwaakademickiego stanęli nareszoie mężowie staniu, znający toszkolnictwo .gruntownie, wyczuwający istotnie jego potrzebyoraz zdający sobie sprawę z jego zasadniczych zadań i roili,jaką winno ono odigrywać w życiu społecznam, .gospodarczemi tpaństwiowem, Nie należy bowiam zalpoiminać, że material-na strona historjji państwfowejj — to histiorja rozwoju uadol.mień danej społeczności dla zawładnięcia i ojpanowainia su-rowych zasobów ener,gji, dioistarczanych przez przyrodę, —a uimieijętne oipanowanie i eikonicniiczine wykorzystanie tychzas^lbów enengetycznych osiąiga się tylko przy pomOcy nauki!

Dr, Jan Zawidzki,prol. zw. Politechniki Warszawskieij,

czł. czyn, Poisikiej Akad, Umieijętnicści,

K r o n ika.Konferencja Uraji Mie^dzynar, Chemji czystej i stosowanej.

W« wrześniu r. Ib, odbędzie się w Warszawie VIII-aKoaferencja Uunji Mięidzynarodowej Chemii czystej i isto-sowanej. Stolica więc nas'z.a bęidzie igościć najwybitniej-szych przedstawicieli nauki i przemyski chem'lczineigo świata,

Zjazd organizuje Polskie Tow. Chemiczne i Narodowy Ko-mitet Chemiczny, które powołały szerszy Komitet Organizacyj-ny. Przewodniczącym tego Komitetu jest Prof. W. Świętosławski.

Wyzyskanie energjt yf Zagłębiu Dąbrowskiem*Niedawno została uitwlorziona organizacja, jednocząca

eilektrownie kopajiniiane Zagłębiła Dąbrowslkieigó, .celein^ wy-zyskania nadwyżek wytwarzanej w nich emer gji i Ibudtowysieci przeisyłoweij do zasilania iin, ośrodkóiw>,

• •*) Tak op, w r, 1925 otrzymała Politechnika War-szawska na pictooce naukowe, zainiaisit iprelimiinowaaiych390 000 zŁ — tylko 272 000 zł„ zaiś w T. 1926 zamiast preli-minowanych 300 000 xl. — tylko 198 120 zł.

Page 17: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

• »•••••••••••!••

Ks 12SPRflWOZDRNm I PRACE TOM 1

POLSKIEGO KOMITETU ENERGETYCZNEGOB U L L E T 1 N D U C O M 1 T E! P O L O N f l l S D E L ' Ć N E R G 1 E

T R E Ś Ć :Sprawozdanie z prac Pierwszej światowej

Konferencji Energetycznej (c. d.).

WARSZRWfi23 MflRCH

1927 r.

S O M M fl I R E:Les travaux de la Premierę Conference Mon-

diale de 1'Energie (suitę).

••>••>•>•••••.•••••>• •••••••••••u

Zagadnienia przetwarzania i przesyłania energji/]

Referaty opracowane na 1-szą Światową Konferencję Energetyczną.Budowa turboprądnic szybkobieżnych na Wę-

grzech. —- E, Wilczek (Węgry). Autor zazna-cza szybki wzrost 1po1pytu na turboprądni-cę na Węgrzech i podaije tablicę, wykazu-jącą wzrost mocy zespołów tego rodzaju w okresieod roku 1903 (1800 kVA) do 1922 (15 500 kVA).Stwierdza przytem, iż bardzo niski odsetek ma-szyn, które uległy wypadkom, stanowi dowód na-leżytego wykonania tej pracy. W dalszym ciąguautor rozpatruje charakterystyczne cechy wirni-ków dwubiegunowego (z równoległemi żłobkami)i cztero-bieguńowego z jasno wyrażonemi bieguna-mi i ilustruje swe wywody wykresami. Oba ty-py są zaprojektowane w taki sposób, iż mogą byćdoprowadzone do szybkości o 60% przekraczają-cej normalną, zanim materjał jakiejkolwiek czę-ści dojdzie do naprężenia przewyższającego gra-nicę sprężystości. Po rozpatrzeniu uzwojeń twór-nika i zagadnień związanych z budową prądnicyoraz sprawy jeij wentylacji, autor stwierdza, iż wy-padki z wykonanemi maszynami były bardzo rzad-kie, przyczem naogół wyniki pracy maszyn dwu-biegunowych były lepsze, aniżeli czterobieguno-wych.

Zastosowanie silników indukcyjnych z wirni-kiem zwartym o specjalnych charakterystykachrozruchowych. — Ir, A. Brunt. Opierając się napomyśle A, Boucherofa w sprawie budowy sil-nika asynchroniczne|go o dwóch uzwojeniach zwar-tych, opracowano w ciągu ostatnich lat silnik, któ-rego charakterystyka rozruchowa jest bardzo po-dobna ido charakterystyki silnika asynchroniczne-go z pierścieniami, podczas gdy inne dane, jaksprawność, spółczynniik mocy, zdolność do wy-trzymywania przeciążeń i t, cl., są jednakowe dlg.obu typów silnika, :

Rozruch w warunkach normalnych jest za-wsze ibardzo prosty; dokonywa się bądź przez włą-czenie bezpośrednie na sieć, bądź za pośredni-ctwem przełączników z gwiazdy na trójkąt, skom-binowanych z opornikami lub transformatoramirozruchowemi. Dla silników na wysokie napięciemogą być również zbudowane przełączniki z gwia-zdy ńa trójkąt,' co umożliwia otrzymywanie, w wa-runkach normalnych, rozruchu przy stosunkowoniewielkiem natężeniu prądu,

W|prawdzie moiżHwe jest wykonanie silnikao wirniku zwar.tym, o korzystnej charaktery-

styce rozruchowej, pod warunkiem, aby uzwoje-nie wirnika miało bardzo duży opór, W każdymrazie, prowadzi to jednak do dużeigo' poślizgui wielkich strat, a więc i do silnego rozgrzewaniasię silnika, tak, iż staje się on zdolnym tylko dokrótkotrwałej, przerywane!) pracy. Przy porówna-niu, dokonanem poniżej pomiędzy wirnikiem spe-cjalnym a wirnikiem normalnym, należy uwziględ-nić poślizg, który rmoiże stanowić miernik stratw wirniku. Wielkości momentu rozruchowego sil-nika normalnego zos.taJły obliczone w funkcji prą-dii zwarcia i poślizgu przy pełnem obciążeniu, zjednej strony — dla wykonania o oporze nor-malnym, z drugiej — dla specjalnie zwiększonegooporu uzwojenia wirnika. Prąd i moment zostaływyrażone w odsetkach wartości, odpowiadają-cych pełnemu obciążeniu.

Silnik o zwartymwirniku

Wirnik specjalny

Wirnik normalny j

Moment rozruchowy

30%60%

Prąd rozru-chowy

153$200$200?

Poślizg przypełnem .

obciążeniu

•25,%

25%

m

*) Dokończenie do str. 258 — 54 En w Nr. 11 z r. b,

Spółka akcyjna Heemat w Hengelo (Holandija),posiada patenty na budowę tych silników specjal-nych, które zostały już przez nią wykonane o mo-cy do 2280 KM, Jak wynika z tablicy powyż-szej, rozruch tych silników odbywa się przy więk-szym momencie rozruchowym i znacznie mniej-szem natężeniu prądu, aniżeli przy silnikach nor-malnych. Wobec tego, pozostając w granicach wiel-kości nagłych zmian natężenia prądu, dopuszczal-nych -w myśl przepisów przedsiębiorstw elektrycz-nych-, molżna używać silników o znacznie większejmocy.

Silniki tego rodzaju mogą być zastosowane donapadu pomp odśrodkowych, w szczególności przyrozruchu z zamkniętym zaworem, Dla dźwigówosobowych, oraz wogóle dJa mocy do 20 KM, do-puszczalne jest włączanie silnika bezpośrednio nasieć, używa'jąc tylko małego opornika, dla osła-bienia uderzenia prądu przy włączaniu i dla uzy-skania stopniowego rozruchu.

Silniki te mogą być również użyte do małych•dźwigów towarowych. Co do zastosowania doprzemysłu włókienniczego, to należy zaznaczyć,że chrakterysityki rozruchowe mogą być w nichprzystosowane do wszelkich wymagań specjał!

Page 18: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

284 — 56 En SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 1927

nych, stosowanych w praktyce. Szczególnie do-brze nadają się te silniki do napędu t. zw. ,,flyermachines". W drodze zastosowania przełącze-nia połączeń biegunowych, uzyskuje się silni-ki bardzo proste i nadające się do napędu wen-tylatorów wyciągowych do kotłów, pomp specjal-nych i wielu innych zastosowań, Z odpisu powyższe-go wynika, iż ten nowy silnik jest bardzo ulepszo-ny w stosunku do dawnych silników asunchronicz-nych. Rzeczywiście został w nim usunięty szeregcech ujemnych, dotyczących uzwojenia wirnika,pierścieni zbiorczych, szczotek i urządzeń do ichpodnoszenia i t, p,; otrzymuje się w ten sposóbkonstrukcję bardzo siilną i wielką pewność dzia-łania.

Postępy w dziedzinie przewodów napowietrz-nych do przesyłania energji elektrycznej we Wło-szech, — fnż, H. Del, Buono, Godny uwagi rozwójwyzyskania sił. wodnych we Włoszech doprowadził•dio konieczności przesyłania energlji stopniowo nacoraz większe odległości- Napięcia przesyłowe,które do ostatnich łat wynosiły 70 000 do 78 000woltów (przy jednem tylko urządzeniu na 90000 V),wzrosły obecnie do 120 000 — 130 000 V. Tech-nicy i konstruktorzy włoscy zwrócili uwaigę na za-gadnienia napotykane w praktyce wysokich na-pięć, zarówno teoretyczne, jak i praktyczne.

Autor daje syntetyczne ujęcie zagadnień, zwią-zanych ze stanem obecnym włoskich urządzeńprzesyłowych o napięciach powyżej 100 000 V, i wkońcu referatu przytacza bardzo zwięzły opisprzewodów dalekonośnych, będących obecnie w ek •s-piloa-tacji, a również znajdujących się w budowiei projektowanych.

Dotychczas używano tyliłoo miedzi; dl'a urzą-dzeń projektowanych są przewidziane do zastoso-wania kable dwumetalowe. Linje elektryczne są3- lub 6-przewodowe; odległość przewodów wyno-si 4 dó 5 m; przekroje są ustalone w drodze obli-czenia, w myśl zasad ogólnych. Autor podaje for-mdły używane do obliczania oporu, spółczynnikasamoindukcji, pojemności i upływu.

Budowa elektrowni w Holandji, — I, J. L.Smits. Autor daje na wstęipie do swego referatukilka danych ogólnych z dziedziny gospodarkielektrycznej w Hodlandji. Tak więc ogólna ilośćodbiorców prądu wynosiła w Holandji w dn. 31/XII1921 roku 552 235, przy nafwiększem obciążeniuelektrowni 214 779 kW, ich instalowanej mocyrównej 360 497 kW i ógólnem zużyciu 485 416 370kWh. Dalej autor przechodzi do szczegółowegoopisu elektrowni, budowanej obecnie w Utrechcie.Obejmuje ten zakład jako swoją część składowąurządzenie już istniejące, złożone z dwóch zespo-łów o łącznej mocy 15 000 kW na parę przegrza-ną o ciśnieniu 22 at i temperaturze 375" C oraz no-wy zespół o mocy 16 000 W na parę o ciśnieniu35 at, przy przegrzaniu pierwotnem do 425° Ci międzyB,toipnks'wem. Po zakończeniu obecnej in-stalacji, ma być ustawiona jeszcze drug"a turbinao. tejże mocy 16 000 kW. Projekt przewiduje dal-szą rozbudowę zakładu do 70 000 kW. Zużycie pa-ry przy ciśnieniu 32 at i temperaturze 400° przy za-worze dolotowym jest gwarantowane w wysoko-ści 3,82 kgfkWh przy pełnem obciążeniu i 3,95kglkWh w razie międzpstopniowego odbioru pary.

Podgrzewanie wody zasilającej odbywa się w dro-dze dwukrotnego pobierania pary oraz przy po-mocy ekonomizerów. Powietrze do palenisk ko-tłowych jest przed doprowadzeniem podgrzewanedo 90" C, Wszystkie maszyny pomocnicze są pę-dzone zapomocą silników elektrycznych,

Rozdzielnia zakładu została umieszczona woddzielnym trzypiętrowym budynku, przyległym dosali maszyn.

Sprawność cieplna elektrowni przy ciśnieniu35 kgjcm1 i temperaturze pary 425" C jest obli-czana, w myśl gwarancji fabryki, na 28,75%, co od-powiada zużyciu 3350 KaljkWh. Przy węglu o war-tości opałowej 7500 Kal, zużycie węgla byłoby0,4479 kglkWh. Te wysokie sprawności są, oczy-wiście, do osiągnięcia tylko przy dużym spółczyn-niku wyzyskania, Autor wyraża przekonanie, iżprzy przeciętnem wyzyskaniu, sprawność nie spad-nie w każdym razie poniżę1) 22 do 23%, co odpo-wiada zużyciu 0,5 kilograma węgla na kilowa-togodzinę na zaciskach prądnicy; podaje metodypomiarowe, stosowane do przeprowadzania pomia-rów na istniejących przewodach przesyłowych, Na-stępnie podaje stosowane spółczynniki bezpieczeń-stwa i szereg uwajg w sprawie wyboru typu izo-latorów^ odszukiwania miejsca uszkodzeń na li-nii i przyrządów zabezpieczających.

Moc prądnic, pracujących na urządzenia prze-syłowe, jest zwiększona głównie ze względu naprąd ładunkowy linji. Obciążenie na jedną linjęwynosi od 20 000 do 30 000 kW.

Współczesne urządzenia rozdzielcze na prądzmienny w Szwecji, — K, E, Ericksson, Na-czelny Inż. wytw, ASEA, — W y ł ą c z n i k i ole-jowe, — Wyłączniki są obecnie wykonywane tyl-ko z dwiikrotnem przerwaniem prądu na fazę. Przywielkich mocach, do wyłączania są stosowane ko-mory wybuchowe. Przy małej mocy wyłączanej,wyłączniki trójfazowe mają wspólną komorę dlawszystkich trzech faz, poszczególne jednak fazy sąoddzielone przegrodami izolacyjnemi z drzewa.Wyłączniki są często zaopatrywane w kontakty dowłączania napięcia z dodatkowemi opornikami, u-mieszczanemi wewnątrz komory lub też przy kon-taktach. Przekaźniki bezpośrednio zmontowane nawyłącznikach, nawet na wysokie napięcie, są w czę-stem użyciu.

P r z e ł ą c z n i k i k o n t a k t owe, —i Dlazmiany przekładni są w ogólnem użyciu osobno u-stawione przełączniki. Są one budowane na tych sa-mych zasadach, co i ładownia do akumulatorów ostyku poślizgowym, dla napięć zaś wyższych — zkontaktimi pod olejem i rozrządem mechanicznym.Opór zabezpieczeniowy pomiędzy kontaktami prze-łącznika bywa zazwyczaj umieszczany zewnątrzprzełącznika.

Pr z e k a ź n i k i, — Autor Opisuje kilka typówprzekaźników maksymalnych o ciekawych własno-ściach, wprowadzonych niedawno na rynek w Szwe-cji, między innemi — przekaźnik indukcyjny, typutarczowego, o czasie wytrzymania zróżniczkowanymstałym. Urządzenie do wytrzymywania czasu za-czyna działać dopiero po przekroczeniu pewnegonatężenia prądu, W razie potrzeby, przekaźnik mo-że być wykonany z nastawieniem na natychmiasto-we wyłączanie przy znacznych przeciążeniach.

Page 19: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

J* 12 SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 285 — 57 En

Spółczesna praktyka w dziedzinie budowytransformatorów. — K. E. Ericksson, Nacz. ilnż.wytw. ASEA. — Podczas gdy małe transformatorkisą zawsze budowane typu otwartego, transformato-ry' większe były w pewnych okresach budowanebądź typu zamkniętego, bądź otwartego, W ciągaostatnich lat daje się zauważyć lendenóją w kierun-ku uznania typu otwartego za normalny. Typ zam-knięty jest używany wyłącznie do transformato-rów na duże natężenia prądu, ponad 3 000 ampe-rów, lub też gdy ma się na uzwojeniu dodatkowe za-ciski do regulowania napięcia ponad 20%, jak tobywa w transformatorach do pieców elektrycznych.

R o z g r z e w a n i e s i ę . — Utrzymanie się wgranicach ogrzewania się, ustanowionych przezszwedzkie przepisy normalizacyjne {60° C dlacewek i 85° C dlła oleju) wobec korzystnych wa-runków klimatycznych i ogólnego wejścia w użycieurządzeń do oczyszczania oleju, nie stanowi —według słów autora — 'trudności. Dotyczy to wszczególności tworzenia się osadów w oleju, co sta-nowi zagadnienie aktualne w wielu krajach,

N a p i ę c i a p r ó b n e , — Szwedzkie przepi-sy normalizacyjne wyznaczają znacznie wyższe na-pięcia próbne dla próby pomiędzy cewką a ciałemtrąnsforma.tora, aniżeli stosowane w większości in-nych krajów. Są zalecone pewne wartości dla na-pięcia przebicia ipomiędzy poszczego^nem! cewka-mi, które zmieniają się wraz z napięciem roboczem,a są jednakowe dla całego uzwojenia, t, j , nie prze-widują zwiększenia dla pierwszych zwojów od ze-wnątrz, Doświadczenie wykazało, iż przepisane na-pięcia dały dużą pewność, eksploatacyjną, pomimoiż zabezpieczenia przeciwko przepięciom nie są sto-sowane naogół w sieciach szwedzkich już od dzie-sięciu lat.

W dalszym ciągu wspomina autor o szerokiemzastosowaniu w Szwecji transformatorów ż zaci-skami dodatkowemi do regulowania napięcia, w gra-nicach do 5%, Transformatory tego rodzaju, zapew-niające zupełne .bezpieczeństwo, były budowane za-równo typu otwartego, jak i zamkniętego.

Z innych szczegółów budowy wspomina autoro wężownicach do chłodzenia wodą transformato-

o chłodzeniu powietrzem dużych jednostek,row,wreszcie o izolatorach, nadmieniając, że dla napięć,przekraczających 22 kV, izolatory przepustowe sąnaogół typu kondensatorowego z pokryciem z por-celany, zarówno do użycia w pomieszczeniach zam-kniętych, jak i na dworze. Uzwojenia wysokiego na-pięcia są wykonywane, o ile tylko możliwe, w po-staci cewek płaskich, Do wielkich transformatorówznajduje dość częste zastosowanie urządzenie dosamoczynnego ściskania uzwojenia,

Postępy w dziedzinie budowy prądnic i silni-ków prądu zmiennego, R. Liljeblad, O g ó l n e da-n e h i s t o r y c z n e , — Cechą charakterystycznąrozwoju budowy prądnic w Szwecji jest szybkiwzrost ich mocy. Już w roku 1907 budowano wSzwecji prądnice do bezpośredniego połączeniaz turbinami wodnemi o mocy 10 000 kVA\ najwięk-sze dotychczas wykonane jednostki dochodzą do20 000 WA mocy przy 15 000 V i 300 obrotach namin. W ciągu ostatnich lat został również wykonanyszereg maszyn wolnobieżnych.

Zagadnienie spółczynnika mocy było oddawnaaktualne w Szwecji, gdzie jeszcze w roku 1900 był

wynaleziony silnik ,,asynchroniczny zsynchronizo-wany" i gdzie był on od tego czasu budowanyw dość wielkich ilościach jednostek. Świeżo byłyzbudowane drobne .silniki skompensowane, mogącepracować od biegu jałowego aż do znacznego prze-ciążenia przy spółczynniku mocy równym jedno-stce.

Od szeregu lat są budowane silniki kolektoro-we o charakterystyce bocznikowej i o regulowaniuszybkości w stosunku 1 do 3 zapomocą zmiany po-łożenia szczotek na kolektorze.

Użycie silników jednofazowych ogranicza sięprawie wyłącznie do silników kolektorowych owzbudzeniu głównikowem, dla trakcji.

S z c z e g ó ł y b u d o w y , — Uzwojenie wyso-kiego napięcia jest wykonywane w kilku warstwachizolowanych mikanitem nietylko między przewoda-mi a ciałem maszyny, lecz i między poszczególne-mi zwojami cewki, wobec czego odległości międzypizewodem a żelazem są bardzo znaczne,

Magneśnice maszyn szybkobieżnych rozpadają.się na szereg płyt z lanej stali z odlanemi zarazempieńkami biegunowemi i z przyśrubówanemi nabie-gunkami. Gdy siła odśrodkowa na fó pozwala, uży-wane są pierścienie stalowe z przyśrubówanemipieńkami biegunowemi, W obu konstrukcjach pier-ścienie są zaklinowane na ramionach środkowej na-sady. Dla maszyn wolnobdeżnych pierścienie wrazz nasadą są odlewane razem z żeliwa z przyśrubó-wanemi pieńkami biegunowemi. Pieńki biegunowenie są nigdy umocowywane zapomocą połączeniaklinowego.

Wirniki turboprądnic o mocy poniżej 12 000kVA są wykonywane z równoległemi żłobkami, wcelu możliwego umocnienia cewek, które w żad-nym razie nie powinny poruszyć się z miejsca pod-czas biegu. Izoladia żłobków* jest mikanitowa, zaśizolację pomiędzy zwojami uzyskuje się w drodzeutlenienia powierzchniowego aluminium, używane-go do wykonania uzwojenia.

Rozdzielanie prądu o niskiem napięciu i aku-mulatory elektryczne, Iniż. K. A, Rossander. Au-tor przypomina, iż pierwsze elektrownie były budo-wane naogół na napięcie 110 lub też 2 X 110 woltówprądu stałego, istniały jednak również elektrowniena prąd jednofazowy 2 000 V. Następnie opisujestopniowy rozwój techniki rozdzielczej w osiedlachmiejskich, wprowadzanie prądu trójfazowego owyższem napięciu w sieciach przesyłowych iprzetwarzanie go na 110 V, następnie na napięcie110/190, a w końcu na 220/380. Wobec tego, że toostatnie napięcie może się stać źródłem porażenia,zastosowanie jego jest dość ograniczone. Przecho-dząc do zasilania w prąd osiedli wiejskich, zazna-

1 cza autor, że szerszy rozwój rozdzielania energjizaznaczył się tu dopiero od czasu wojny świato-wej, nie przechodząc oczywiście etapów scharakte-ryzowanych wyżej. Jeśli chodzi o zasilanie obsza-rów większych, to stosuje się i tu prąd ó wysokiemnapięoiu i tylko pojedyncze osady lub ich niewielkiegrupy stosują rozdzielanie prądu o napięciu ni-skiem.

Projektowanie i normalizacja transformato-rów. Dr. inż. Arie Itterberjg. Skapitalizowana war-tość strat wynosi naogół dwa do trzech razy tyle,co cena samego transformatora. Autor wypowiada

Page 20: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

286 — 58 En SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 1927

się wobec tego za wyborem transformatorów na pod-stawie minimum sumy kosztów samego transforma-tora, z jednej strony, i wartości pieniężnej stratw nim — z drugiej, czyli na podstawie „kosztówprzetwarzania".

Co do normalizacja transformatorów, autor pro-ponuje przeprowadzenie jej w ten sposób, aby u-stalić pewne określone wartości maksymalne dlaskapitalizowanego kosztu strat jednowatych w że-lazie i w miedzi transformatora, a następnie —przeprowadzić obliczenie kosztów przetwarzania,w założeniu trzech różnych wartości tych strat, Tądrogą można ustalić te wielkości strat, które dająnajmniejszy koszt przetwarzania. Prowadzenie ob-liczeń w ten sposób pozwoli znacznie ograniczyćilość potrzebnych typów transformatorów.

Zagadnienia techniczne przy przesyłaniu ener-gji elektrycznej o wysokiem napięciu, Inż. Frank C.Baum. — Moc jednostkowa prądnic w ciągu osta-tnich 30 lat wzrosła około tysiąca razy, zaś napię-cie przesyłowe — 220 kV — jest 1000 razy większeaniżeli użyte początkowo przez Edisona napięcie220 woltów. Potrzeba zwiększonego napięcia prze-syłowego zależy od zwiększenia mocy przesyłowejzapomocą pojedynczego urządzenia przesyłowegoi zwiększenia obszaru, zasilanego przez jedną i tęsamą sieć. Rozwój kabli podziemnych o wysokiemnapięciu był spowodowany również tą samą potrze-bą przesyłania wielkich mocy, Wzajemne łączenieze sobą rozdzielczych sieci lokalnych o niskiem na-pięciu, w miejscach, gdzie się one spotykają, możemieć znaczenie gospodarcze, lecz proste, fizycznepołączenie ze sobą przewodów o małej zdolnościprzesyłowej nie może jeszcze doprowadzić do wy-ników, otrzymanych w Kalifornji, których wykład-nikiem jest wysokie wyzyskanie elektrowni, sięgają-ce blisko 50%. Należy wprowadzić przesyłanie ener-gji tak, aby energja mogła być odbierana lub odda-wana w j akiemkolwiek miejscu nn lin ja przesyło-wej i aby kierunek przesyłania energji na całej li-nji lub ną poszczególnych jej odcinkach mógł byćodwracany, by uzyskać od elektrowni, dostarczają-cych prąd do pewnej określonej miejscowości, naj-korzystniejszy spółczynnik mocy, Dla urzeczywi-stnienia tego rodzaju przesyłania energji, trzebamieć do rozporządzenia pewną ilość kVA, przesu-niętych co 'do fazy naprzód, czy też w tył, w odstę-pach 100 do 200 mil (163 do 336 km) od elektrow-ni. Te kVA, w ilości ulegającej regulowaniu, po-winnyby być dostarczane przez kondensatory syn-chroniczne, W tych warunkach, elektrownie odda-wałyby sieci kilowatogodziny synchroniczne, zaśkondensatory dostarczałyby kVA, przesunięte na-przód, wzgl. w tył, potrzebne w sieci przesyłowejdo regulowania napięcia przy różnych wielkościachprzesyłanej mocy.

Korzyści tego rodzaju urządzenia (nazywanegourządzeniem do przesyłania energji przy stałem na-pięciu) są następujące: prositsze i tańsze prądnice,znormalizowane transformatory na jedno i to samonapięcie, zmniejszę nie naprężenia w izolacji, czy-niące urządzenie bardziej pewnem. Poza tem, przyurządzeniu o stałem napięciu uzysktiije się korzyści,wynikające ze Sjpółczynnika mocy, praktycznie bio-rąc równego jedności, i z przesyłania energii o mo'żliwie największej giętkości, Motina przy niem rze-

czywiście dowolnie zmieniać kierunek przesyłania,a napięcie pozostaje stałem, co pozwala dla danejwielkości sieci sprowadzić do minimum wielkośćelektrowni rezerwowej. Spółczynnik wyzyskaniamoże być wówczas znacznie zwiększony, co pro-wadzi do lepszego wyzyskania kapitałów, zainwe-stowanych w elektrowniach.

Urządzenia elektryczne elektrowni amery-kańskich. B, G, Lamm, Inż, nacz, WestinghouseElectric & Manuf. Co. — T u r b o p r ą d ń i c e , —Turboprądnice wyrobu amerykańskiego mają wir-niki o rowkach otwartych, z cewkami w dwóch war-stwach, całkowicie izolowanemi {tworzącemi uzwo-jenie „baryłkowe" '(„barrel-type"). Wirniki te sąbądź otrzymywane z kuźni w jednej sztuce, bądźteż są budowane z tarcz walcowanych, nasadzanychna wał. Żłobki dla uzwojenia wirnika są rozmiesz-czone promienisto. Większość współczesnych tur-boprądnic wielkiej mocy jest wentylowana zapomo-cą licznych kanałów, rozmieszczonych promienisto;prądnice są zaopatrzone w wentylatory z obu koń-ców; zaczęto obecnie używać wentylacji z ,,zamk-niętym obiegiem powietrza", z chłodzeniem po-wie.trza wodą.

Grzanie się uzwojeń wirnika jest utrzymywanew granicach od 60 do 80 °C, które to temperaturysą mierzone zapomocą małych „detektorów tempe-ratury", umieszczonych w żłobkach pomiędzy bo-kami cewek. Normalne napięcia są 6000 i 13 200woltów, przyczem wyższe napięcie jest bardziej roz-powszechnione. Największe obecnie prądnice dlaprądu o częstotliwości 60 okresów, mają 12 500 kVAmocy przy 3 000 obr./min (z wentylatorami na wir-niku) , 45 000 kVA przy 1 800 obr./mrn i 65 000 kVAprzy 1 200 obr./mm.

P r ą d n i c e n a p ę d z a n e p r z e z t u r -b i n y w o d n e . Niemal wszystkie prądnice pę-dzone przez turbiny wodne są ó osi prostopadłej.Łożysko górne, podtrzymujące części obrotowe za-równo prądnicy, jak i .turbiny, jest umieszczaneponad prądnicą. Rodzaj budowy wirnika jest róż-ny, w zależności od wymiarów i szybkości, np,, omagneśnicy ze stali zlewnej i pieńkach bieguno-wych, umocowanych śrubami lub „na ogon jaskół-czy". Wiele drobnych elektrowni wodnych przysto-sowano do obsługi ną odległość, w celu zmniejsze-nia ilości potrzebnego personelu.

K o n d e n s a t o r y s y n c h r o n i c z n e , —Są one w szerokiem użyciu do regulowania napięciai polepszenia spółczynnika mocy. Normalne szybko-ści dla kondensatora przy 60 okresach są:720 obr./mżn dla mocy od 5000 do 10 000 kVAi 600 obr./mżn dla mocy od 18 000 do 30 000 kVA.Wybór ich opiera się na dążeniu do możliwegozmniejszenia strat w kondensatorach. Ograniczeniustrat jest przypisywane duże znaczenie i wysokośćich jest naogół gwarantowana w wysokości do 3wzgl. 2% mocy w kVA. Moc kondensatorów syn-chronicznych, zainstalowanych w Ameryce i będą-cych w budowie, wynosi ok. 2 miljn. kVA, główniew jednostkach po 5 000 kVA i powyżej.

P r z e t w o r n i c e c z ę s t o t l i w o ś c i du-żych rozmiarów są w użyciu do łączenia siecio częstotliwościach 25 i 60 okresów, a na południuKalifornji — do łączenia sieci o 50 i 60 okre-sach. Zespół tego rodzaju, uruchomiony w r. 1924

Page 21: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

Ńa 12 SPRAWOZDANIA 1 PRACE P. K. En, 287 — 59 En

0 mocy 35 000 kVA m?. sprawność ponad 96%, awięc przeciętna sprawność każdej % obu maszynprzekr?cza 98%. Zespoły przetwornic częstotliwo-ści są zazwyczaj zaopatrywane w urządzenie doobracania stojąna z napędem od silnika.

T r a n s f o r m a t o r y , — Transformatory zchłodzeniem wódnem są w ogólnem użyciu w elek-trowniach, gdzie jest do rozporządzenia woda dochłodzenia, podczas gdy transformatory o chło-dzeniu powietrznem są powszechnie stosowane wpodstacjach. Największy transformator o chłodze-niu natura lnem, będący w użyciu, jest na prądjednofazowy i o mocy 18 750 kVA, Przy wielkichmocach, chętniej używane są raczej trzy jednostkijednofazowe, niż jedna trójfazowa. Duże trans-iformatory są budowane o stosunkowo dużym opo-rze indukcyjnym i z nadzwyczajnie trwale umoco-wanemi uzwojeniami, dl?, zapewnienia ich wytrzy-małości-na naprężenia przy zwarciach,

A p a r a t u r a . — Cechami charąkterystycz-nemi konstrukcji są wyłączniki o szeroko rozsta-wionych fazach i rozmieszczenie szyn, wyłączająceich poważniejsze uszkodzenie na wypadek zwar-cia. Zwiększone bezpieczeństwo jest osiągane przezstosowanie typu przyrządów, zmontowaneego nąszynach, użycie tablic rozdzielczych, których ża-den punkt nie jest pod napięciem, i rozwinięcie u-rządzeń, opartych na zasadzie działania telefonusamoczynnego, do sterowani?, na odległość przy-rządów, a nawet niekiedy całych zakładów. Tegorodzaju urządzenia samoczynne zastąpiły zwykłepołączenia telefoniczne pomiędzy osobą, której po-wierzony jest rozdział obciążenia, czy też jakiem-kolwiek odpowiedniego rodzalju biurem central-nem, a kierownikami (poszczególnych elektrowni1 'podstacyj.

W y ł ą c z n i k i o l e j o w e o zdolności dowyłączania mocy 1 500 000 kVA są obecnie w uży-ciu i dają dobre wyniki. Z kilkoma zaledwie wy-jątkami, wyłączniki są .typu o poidwójnem prze-rwaniu obwodu prądu w szereg, skombinowańez oporami, czyli takież, jak używane zazwyczajw Europie,

„Superpawer", — W. iMubray. Używającjako tytułu swej pracy tego wyrazu, autor chciał-by, określić mim ten wynik gospodarczy, który da-je celowy rozkład obciążeń w godzinach najwięk-szego zapotrzebowania mocy pomiędzy poszczegól-ne ośrodki, wytwarzające energję, Naogół, rzeczy-wiście, szczyty obciążeń poszczególnych ośrodkównie następują w nich jednocześnie i wyrównywa-nie się obciążeń, uzyskiwane w drodze wspólnegoich zasilania, pozwala obniżyć do możliwych gra-nic koszt wytwarzania energji. Zalecany przez au-tora system połączeń wzajemnych nie ma na my-śli tworzenia nowej jakiejś slpółki, czy ciała zbio-rowego, lecz raczei) wprowadzenie w życie pewnychzasad, uzupełniających istniejące obecnie systemywspółpracy tego rodzaju. Nie stawiać sobie za żą-danie przesyłania wielkich ilości energji pomiędzyposzczególnemi ośrodkami jej zużycia, ma on nawidoku przesyłań'? nadwyfek mocy, rozporządzal-nej w pewnych miejscach i w pewnych godzinach,do innych punktów, które w tym samym czasie są

. przeciążone. Dla korzystności wyników tego ro-dzaju przesyłani?., konieczne jest, aby odległości

pomiędzy poszczególnemi punktami, o których zasi-lanie chodzi, nie przekiraczały pewnych granic, o-raz aby przekroje przewodów połączeniowych by-ły dostatecznie duże, tak żeby straty utrzymywałysię w dopuszczalnych granicach, System połączeńwzajemnych może być zasilany przez wielkie elek-trownie, znajdujące się w obrębie sieci przewodówpołączeniowych, które posyłają wytwarzaną ener-gję aż do najodleglejszych punktów tej sieci.

Napięcie przewodów tego rodzaju sieci połą-czeń nie będzie naogół przekraczało 110 000 V.Napięcie 220 000 V (a prawdopodobnie i jeszczewyższe) będzie używane do przesyłania energiiz wielkich ośrodków wytwórczych do sieci połączeńwzajemnych,

W Stanach Zjednoczonych A, P, istnieją sie-ci, rozwijające się niezależnie jedna od drugiej.Jest możliwe i prawdopodobne, iż w przyszłościsieci te zostaną powiązane ze sobą systemem po-łączeń wzajemnych. Autor przytacza jako przy-kład obszar,' rozpościerający się od Bostonu doWaszyngtonu, gdzie, dzięki zastosowaniu połączeńwzajemnych, istniejące sieci (w ilości sześciu) mo-głyby się okazać zdólnemi do oddawania nadwyż-ki mocy w ilości 100 000 kW, które dotychczaswskutek braku połączeń pomiędzy temi sieciaminie są wyzyskiwane. Połączenia umożliwiłybyw danym wyoadku zastąpienie ?50 milfn. !'dk>wato-godzin, obecnie wytwarzanych drogą spalania wę-gla, takąż ilością energji wodnej. Wynik ten byłbydo otrzymania bez zwiększania obecnej mocy elek-trowni, W wyniku uzyskiwane oszczędności odpo-wiadałyby odsetkom od kapitału, równego 17 miljn.dol,, t. j . od sumy znacznie większej aniżeli ta, któ-ra jest potrzebna do wykonania omawianych połą-czeń.

Biorąc za punkt wyjścia liczby z foku 1919,przy zastosowaniu połączeń wzaiemnych rocznaoszczędność w dzielnicy Boston—Waszyngton w ro-ku 1920 wyniosłaby ponad 800 miljn. dolarów, włą-czając w to wartość 50 miljn. tonn zaoszczędzonegowęgla.

Autor podkreśla szczególnie, iż do wytwarza-nia głównej części energji byłyby używane nowezespoły wytwórcze, o wyższej sprawności i pracu-jące przy wyższym spółczynniku mocy, znś prąd-nice obecne, które byłyby w dobrym stanie, mO-głyby być wyzyskane do dostarczania mocy dodat-kowej w godzinach największego obciążenia, przystosunkowo niższym spółczynniku mocy, Z dru-giej strony, część tych maszyn stanowiłaby rezer-wę.

Nadto zwraca autor uwagę na to, iż połączeniewyzyskania elektrowni wodnych i parowych pro-wadzi do najniższego jednostkowego kosztu mocy.Podaje historję rozwoju niektórych elektrownii zmiany, którym one ulegały pod względem za-stosowania zasady połączeń wzajemnych, W wiel-kich miastach energja będzie nadal wytwarzane;przez wielkie elektrownie, lecz przez wzajemne ichpołączenie wyzyskanie ich urządzeń wzrośnie b,znacznie. Referat zaznacza 'jednak przytem, że, je-śli połączenia wzajemne pozwalają na pewien po-stęp w kierunku bardziej celowego rozkładu ob-ciążeń i obniżenia ceny energji dla odbiorcy, tnnie należy zapominać o tem, iż koszt przesyłaniaprądu od szyn zbiorczych elektrowni do ośrodka

Page 22: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

288 — 60 En SPRAWOZDANIA I PRACE P. K. En. 1927

zużycia jest znacznie wyższy, aniżeli koszt prze-twarzania w prąd węgla, złożonego na zwałach ko-ło elektrowni. Wobec tego, w ostatecznym wyniku,koszt kilowata nie będzie mógł być znacznie obni-żony.

Dalej podkreślona jest w referacie wielka ko-rzyść, którą przyniosłoby powszechne przyjęcie,jako normalnego prądu—trójfazowego o częstotli-wości 60 okresów na sekundę, co umożliwiłoby wza-jemne łączenie ze sobą lóżnych elektrowni. Ana-logiczną korzyść przyniosłoby w dziedzinie elek-tryfikacji kolei (przyjęcie jednego, normalnego typuprądu do zasilania przewodu jezdnego, Umożliwi-łoby .to powszechną wymianę, ;ak się to odbywaz lokomotywami parowemi, które pod tym wzglę-dem posiadają ogromną wyższość nad elektrycz-nemi.

•Podobnie jak zostało podkreślone, iż syątempołączeń wzajemnych nie ma na celu zastąpieniaobecnego systemu elektrowni, podobnież lokomoty-wa elektryczna nie zastąpi parowej, lecz będzieużywana tam, gdzie parowóz nie może uczynić za-dość warunkom ruchu i ilości pracy przewozowej.Chociaż autor nie uważa za konieczne przyjmowa-nie przez inne narody praktyki amerykańskiej,zwraca jednak uwagę, iż tylko 4% energji, zu-żywanej w Stanach Zjednoczonych A. P., jest do-starczane ,przez elektrownie, należące do przed-siębiorstw komunalnych, gdy pozostałe 96% sąwytwarzane w przedsiębiorstwach prywatnych uży-teczności publicznej, pozatem stwierdza, iż znacz-na część energji, sprzedawanej przez zakłady ko-munalne, pochodzi z zakupu od przedsiębiorstwprywatnych, zdolnych dostatecznie tanio wytwa-rzać prąd,

Kable na wysokie napięcie. — J, LevelynB. Atkinson. — W referacie swym autor daje krót-ki przegląd etapów, które doprowadziły dó roz-woju kabli na wysokie napięcie, używanych do prze-syłania energji, następnie podaje obecny stan tech-niki w tej dziedzinie i porusza niektóre zagadnie-nia gospodarcze, związane z ich użyciem oraz prze-widywane' na przyszłość udoskonalenia w tej dzie-dzinie.

Referat pó-daie m, in. własności materiałówizolacyjnych, które mają znaczenie przy wytwa-rzaniu kabli, i wykazuje, jak mało jest materjałów,odpowiednich na kable wyspkie,go napięcia, o ileopierać się na danych dotychczasowych, wedługktórych, w myśl dośwadczenia, jedynym handlowomożliwym materjąłem jest papier, przesiąkniętyrćiżnego irodzaju olejami, nakłedany w szereguwarstw. Następnie omawia różne metody, pozwala-jące otrzymywać potrzebną izolację z papieru, na-syconego olejem, ich zastosowania do wytwarzaniakabli, obecne granice napięć przy produkcji' kabli,wreszcie granice gospodarcze zastosowania kabliwysokiego napięcia.

Autor podaje przytem niektóre ważniejszeprzewody kablowe wysokiego napięcia, wykonanew Europie i w innych częściach świata, oraz wyni-ki doświadczalne, wykonane przy ich eksploatacji.Wspomina o tak zwanem „zmęczeniu" kabli wyso-kiego napięcia i kończy swoją pracę krótkim zary-sem możliwości przyszłego rozwoju kabli o wy-sokiem napięciu,

Granice obciążeń kabli elektrycznych. —Ej Fousset, iS. W. iMelsom, C. Vernier i S. B. Ved-more. — Zagadnienie podwyższenia temperaturyelektrycznych kabli podziemnych ma ogromne zna-czenie handlowe, wobec tego, iż koszt kabli sta-nowi od Vis d° I/2 całkowitego kosztu urządzenia dorozdzielenia energii elektrycznej, Obecnie zostałyzakończone przez British Electric and Allied In-dustries Research Associatiion badania, wartość któ-rych dla przemysłu rozdzielania energji elektrycz-nej w Arngłji jest oceniana na 250 000 do 300 000rocznie. Zostały w drodze doświadczalnej uzyska-ne liczby, pozwalaiące ustalić temperaturę każdegokabla, ułożonego pojedynczo, czy też zbiorowo,w gruncie ó 'jakichkolwiek własnościach i przywszelkich sposobach układania.

Autorzy podają dane, dotyczące własnościcieplnych kabli o izolacji papierowej, wyrobu an-gielskiego, dla napięć do 10 000 V, dalej wła-sności cieplnych gruntu i ich wpływu na nagrze-wanie się kabli, temp-eratur gruntu, temperatur ka-bli, umożliwiających pewną pracę, oraz wpływusposobu i głębokości ułożenia, a również wpływuogrzewającego sąsiednich kabli na temiperaturękabla rozpatrywanego. Zaznaczony jest wpływwilgotności na ciepło Właściwe ziemi, Są równieżuwzględnione wypadki kabli poddanych obciąże-niom przerywanym i kabli przeciążonych,

W toku są obecnie badania nad stratami diielek-trycznemi, dotyczące głównie kabli ido pracy przynapięciach powyższej 10 000 woltów. Szczególna u-waga została przytem zwrócona na metody pomia-rowe. Autor zapowiada jeszcze dalsze prace w spra-wie temperatur, dopuszczalnych dla pewnego dzia-łania kabli, jak również nad nagrzewaniem się ka-bli, zawieszonych w powietrzu, w szczególności zaśkabli zawieszonych na słupach przy torze jezdnymkolei elektrycznych, Również mają ulec zbadaniuzjawiające się w tych warunkach naprężenia mecha-niczne i elektryczne oraz wpływ zmian tempera-tury.

Wytwarzanie prądu stałego o "Wysokiem na-pięciu i rozdzielanie energji elektrycznej, — J, S,Highfield i W. E. Highfield, — Autorzy dają prze-gląd historyczny kolejnych etapów rozwojowychprzesyłania energji w postaci prądu stałego, poczy-nając od oświietlenia łukowego z roku 1882, aż'doostatnich wyników ,,transverter'u". Na początkujest podany krótko zarys systemu oświetlenia lam-pami łukowemi, włączonemi w szereg; bardziejszczegółowo jest omówiony system rozdzielania t,zw, „Oxford", wreszcie zupełnie szczegółowo jestrozpatrzony system R, M, Thury, Autorzy dowo-dzą, iż system ten jest logicznem rozwinięciem pier-wotnego systemu oświetlenia łukowego, Następujezestawienie urządzeń na prąd stały i zmienny, prz.y-czem w wywodzie swym autorzy stwierdzają, żezarówno jednostki wytwórcze, j?.k i przetwórcze naprąd zmienny osiągnęły już niemal zupełną dos-konałość w warunkach obecnych. Pozostaje jeszczetylko przewód przesyłowy, co do którego referentstwierdza, iż prąd stały jest dla niego korzystniej-szy i daje lepsze wyniki gospodarcze, o ile prąd tenmoże być wytworzony i przetworzony przy wyso-kiej sprawności. Są przytem podane zestawienia po-równawcze kosztów przewodów przesyłowych ńa

Page 23: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

M> 12 SPRAWOZDANIA 1 PRACE P. K. En, 289 — 61 En

prąd stały i zmienny, Dalej rozważają referenciotrzymywanie prądu stałego ze zmiennego i opi-sują drogę dojścia do t. zw. ,,transverter'a" orazwyniki, otrzymane z zespołem próbnym, zaprojek-towanym na 300 do 400 kW, 2200 V prądu trójfa-zowego przy 50 okresach i pozwalającym otrzymy-wać prąd stały o napięciu 100 000 woltów.

Kable elektryczne na bardzo wysokie napię-cie, — Inż. Luigi Emanueli. Autor, rozważającprzesyłanie energji przewodem w postaci kabla,stwierdza istnienie, z jednej strony, strat na cie-pło Joule'a w przewodniku i, z drugiej — na e-nergję, traconą w dielektryku, oraz wyciąga stądwniosek, iż istnieje pewne napięcie przesyłowe, pr*yktórem strata ogólna jest najmniejsza.

Uwzględniając stronę gospodarczą zagadnienia,autor ustala najbardziej korzystne napięcie dla prze-syłania danej mocy zapomocą kabla i dochodzi downiosku, iż maksymalne napięcia, które mogą tubyć pożądane, przekraczają b, nieznacznie stosowa-ne obecnie. Autor kończy swój referat rozważania-mi, dotyczącemi największego napięcia, możliwegodo użycia przy ;obecnym stanie techniki przesyłaniaenergji kablami.

Rozwój równoległej pracy wielkich sieci e-lektrycznych i jej granice, — Remo Norsa. Dziejewzajemnego łączenia ze sobą urządzeń elektrycz-nych pokrywają się prawie z historją rozdzielaniaenergji elektrycznej. Od zarania produkcji energjielektrycznej, jej punktem wyjścia było łączenie dlawspólnego zasilania szeregu punktów odbioru, zchwilą zaś, gdy zadośćuczynienie potrzebom połą-czonych punktów odbioru z jednego ośrodka wy-twórczego stawało się niemożliwem, poczęto łączyćrównolegle dwie lub większą ilość elektrowni. Od[ej też chwili rozpoczęły się trudności związane zpracą równoległą. Racja bytu połączeń wzajemnychpomiędzy elektrowniami sięga jednak znacznie da-lej i polega głównie na możliwości ulepszenia tądrogą wytwarzania i wyzyskania energji Jlektrycz-nefi, czy to M drodze bardziej intensywnego wyzy-skania naturalnych źródeł energji, czy osiągnięciaoszczędności przy budowie urządzeń, czy też otrzy-mania lepszej sprawności ogólnej, czy wreszcie wy-równania zużycia. Atoli, w miarę rozwoju pracyrównoległej, dochodzimy do zagadnienia, do jakiejgranicy należy posuwać się w kierunku koncentra-cji, ze względu na trudności techniczne i maximumosiąganych oszczędności.

Z punktu widzenia technicznego, główne zagad-nienia połączenia wzajemnego elektrowni stanowią:sprawa wyłączników, zagadnienie przekaźników,kwest ja regulacji napięcia oraz stałości pracy rów-noległej.

Atoli większe znaczenie ma strona gospodarczasprawy. Tu zaś spotykamy czynniki następujące.Koszta spółczesnych przewodów połączeniowych sązawsze znaczne. Dochodzi do nich jeszcze koszttransformatorów i przyrządów. Gdy chodzi o połą-czenie zakładów, wytwarzających prąd o różnejczęstotliwości, sprawa kosztów instalacji połącze-nia staje się jeszcze trudniejszą.

Należy więc, przedewszystkiem, ustalić te wy-padki, ' w których wydatek na budowę połączeniabędzie usprawiedliwiony, Będzie to zawsze wtedy,

gdy połączenie będzie prowadziło do -wyzyskaniapewnych ilości energii lub mocy, których uzyskanieinną drogą byłoby bardziej kosztowne.

Postępu budowy mechanicznej napowietrznychprzewodów przesyłowych, — Gińo Reboza. Refe-rat zestawia zasadnicze dane, stanowiące podstawędo projektowania i wykonania nowych wielkich wło-skich przewodów przesyłowych o napięciu 120 000—130 000 woltów. Na wstępie wyszczególnione sąnajbardziej rozpowszechnione napięcia we Wło-<szech i podany ich wzrost od roku 1898 do dniadzisiejszego (r. 1898 — maksymalne napięcie15 000 V, r. 1902 — 25 000 — 30 000 V, r, 1908 —1910 — 60 000 — 75 000 V). Dalej autor rozpatru-je zasadnicze dane fizyczne, dotyczące linij elek-trycznych, które były przedmiotem wielu studjówspecjalnych ze storny techników włoskich. Rozwa-żą cechy główne maferjałów przewodowych oraz .izolatorów, używanych do budowy wielkich prze-wodów przesyłowych, podaje wartości uznane zanajbardziej odpowiednie dla ustalenia wielkościstrat normalnych, najdogodniejsze typy uziemień,najbardziej odpowiednie urządzenia dla połączeńtelefonicznych, przeznaczonych do celów obsługi,obliczenia podpór i zwisów, z uwzględnieniem zmiantemperatury oraz obciążeń dodatkowych. Zwracarównież autor uwagę na sprawę podziału przewo-dów na sekcje i porusza zagadnienie organizacji ro-bót przy budowie tego rodzaju urządzeń, podającw zakończeniu zestawienie przewodów przesyło-wych o napięciach 125 000 do 130 000 woltów, wy-konanych we Włoszech do końca stycznia 1924 ro-ku. Referat ilustruje szereg tablic i fótografij, od-twarzających urządzenia wykonane.

Ciągłość i regularność pracy wielkich siecielektrycznych, — Inż. Guido Semenza, Po ogólnemprzedstawieniu zagadnienia, referat rozpatruje róż-ne formy zaburzeń w działaniu urządzeń elektrycz-nych, dzieląc je na dwie kategorje: 1) takie, któ-re mogą być przezwyciężone zapomocą odpowied-nich ulepszeń technicznych lub zarządzeń o charak-terze gospodarczym: zwarcia elektryczne na szy-nach zbiorczych elektrowni, niewystarczającyprzekrój przewodów, niedostateczność środków,służących do regulowania pracy sieci; 2) takie, któ-rym nie można zapobiec zapomocą żadnych ostroż-ności zigóry przedsięwziętych. Należą tu: uszkodze-nia maszyn, czy też przewodów napowietrznych lubkabli; zaburzenia atmosferyczne, wyłączające in-nego rodzaju przeciwdziałanie, aniżeli jaknajszyb-sze wyłączenie odpowiednich -części urządzenia,Rozpatrując szczegółowo każdą z tych kategorji,autor, uznając złożony charakter i wysoki kosztwiększości zarządzeń, które są do przedsięwzięcia,wypowiada zdanie, iż, naogół, źródłem zaburzeńi przerw w pracy są głównie nadmierne oszczędno-ści a także .sposób wykonania urządzenia; wykazu-je, iż jednym z, najlepszych środków zapewnieniaregularnej pracy jest racjonalne stosowanie samo-czynnych wyłączników, W końcu przytacza przy-kłady, stwierdzające, iż koszty wprowadzenia ulep-szeń, mających na celu zmniejszenie ilości i czasutrwania przerw w pracy, stanowią zawsze doskonałąlokatę kapitału dla wytwórcy i rozdzielcy energjielektrycznej.

Page 24: Warszawa, dnia 23 Marc r.a 1927 PRZEGLĄD TECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2967/12pt1927_nr12.pdf · my omówienie zasad obliczenia konstrukcyj spawa-nych, w małej al, e bardzo

290 — 62 En SPRAWOZDANIA I PRACE P, K. En. 1927

Określanie sprawności i przesunięcia faz trans-iormatorów zapomocą prób iia bieg jałowy i zwar-cie. — O. S. Bragstad. Zadanie tego referatu polegana podaniu metody, zapomocą której próby na biegjałowy i na zwarcie mogą być zastosowane dlaścisłego ustalenia strat przyrządów elektrycznychprzy obciążeniu, jak również zużywanej przez niemocy. W szczególności rozpatruje autor badaniatransformatorów,

Straty rzeczywiste, zatówno jak i straty pozor-ne, mogą być podzielone na dwie części. Głównączęść strat stanowi suma strat na bieg jałowy i przyzwarciu, zmierzonych w drodze doświadczenia. Taczęść strat nie zależy od spółczynników mocy, lecz,jak wiadomo, od napięcia i natężenia prądu. Druga,mniejsza część strat rzeczywistych i pozornych, za-leży od spółczynnika mocy i może być obliczona napodstawie doświadczenia, Ta część strat jest pro-porcjonalna do iloczynu z woltów i amperów obcią-żenia i zależy jedynie od spółczyruiika mocy.

Łączenie wzajemne istniejących urządzeń prze-syłowych. — Iniż. Claudius E. Bennett. Połącze-nie wzajemne opłaca się tylko wtedy, gdy wyzysku-je różnice istniejące pomiędzy charakterystykamiłączonych urządzeń. Różnice te mogą istnieć w cha-rakterystykach bądź to samych zakładów wytwór-czych, bądź też ich obciążeń. Konieczne jest wobectego podjęcie starannego badania charakterystyk,zarówno elektrowni, jak i ich sieci, zanim może byćmowa o wzajernnem połączeniu ze sobą dwu za-kładów elektrycznych. Bad?nie to musi poprzedzaćOpracowywanie wszelkich projektów, gdyż jest tojedyna -właściwa droga ustaleni? istnienia rzeczy-wistej potrzeby wzajemnego połączenia ze sobą za-kładów i ewent. rzeczywistej wartości tegoż, orazwskazówką tego, jaką powinna być charakterystykaurządzenia połączeniowego.

Czasami połączenie wzajemne prowadzi wpraktyce do zlania się sieci w jedną całość, najczę-ściej jednak rozporządząlne środki są ograniczond,W rozpatrywanym wypadku (połączenie kilku e-lektrowni wodnych w Hiszpanji) charakterystykiwodne są tak różne, iż dokonanie wzajemnego połą-czenia zakładów jest korzystne, jednak różnorod-ność oech zakładów czyni zagadnienie bardzo skom-plikowanem. Roboty połączeniowe, o które chodziautorowi i które są w toku wykonania, obejmujątrzy kolejności: przedewszystkiem dokonanie połą-czeń zapomocą transformatorów w celu wymianyniedużych ilości energji; dalej, dla wymiany bar-dziej intensywnej, —'zapomocą autotransformato-rów, umożliwiających ścisłe zjednoczenie źródeł e-nergji wodne!], i wreszcie wyzyskanie tych samychautotransformatorów i urządzeń elektrowni do pod-wyższenia napięcia przesyłowego, aby umożliwićz czasem, wraz z rozbudową sił wodnych, zwiększę- .nie mocy przesyłowej.

Gospodarcza i techniczna organizacja rozdzie-lania energji na wielką .skalę w Swecji, — W.Borgąuist (Szwecja). Do niedawna Szwecja co duzaopatrzenia swego w energję rozpadała się na nie-zależne okiręgi, W ostatnich latach jednakże rozpo-częła się wzajemna wymiana energji pomiędzy po-

szczególnemi okręgami, wobec zaś zwiększonej gę-stości zaludnienia, w okolicach południowych kraju,a wielkich zasobów energji wodnej Norrlandu(Szwecji północnej) rozwija się gospodarka ener-getyczna w tym kierunku, że po wyzyskaniu wszy-stkich zasobów energji wodnej Szwecji południowe]nastąpi przesyłanie energji z północy na południe.Arterjami przesyłowemi będą: główny przewód wy-sokiego napięcia Vasteras-Trollhattan, już obecnieznajdujący się w eksploatacji, oraz wielkie urzą-dzenia przesyłowe, projketowane z Dolnego Norr-landu do Vasteiras i z Tróllhattan aż do Malmo.

Elektrownie państwowe dostarczają obecnie o-koło 35% energji zużywanej w Szwecji, elektrowniezaś stanowiące własność ciał samorządowych —15%. Wskutek tego Państwo i wielkie gminy wy-wierają bardzo znaczny wpływ na eksploatację si-ły wodnej, przyczem obok administracji państwo-wej — Królewskiej Administracji Sił Wodnych •—należy wydzielić dwa wielkie przedsiębiorstwa, któ-re, o ile można przypuszczać, będą miały zasadni-cze znaczenie dla przebiegu przyszłego rozwoju tejdziedziny techniki: Spółkę Sił Wodnych PołudniaSzwecji (Sydsvenska Kraftaktiebolaget), towarzy-stwo, którego większość akcyj jest w posiadaniuniektórych większych miast Szwecji południowej,Oraz elektrownię miejską w Sztokholmie. Istniejerównież pewna ilość urządzeń prywatnych, którebędą musiały być włączone do sieci ogólnokrajowej,W przeciągu lat ostatnich współpraca pomiędzytemi poszczególnemi zakładami rozwijała się corazbardziej. W niektórych wypadkach stanowiła trud-ność różnica częstotliwości, przezwyciężono to jed-nak — w jednym wypadku przez użycie prądniczdwojonych, mogących odpowiednio dawać prądo 50, czy też 25 okresach, w innym — przez budo-wę stalowni elektrycznych, korzystających z prą-du o częstotliwości 50, czy też 60 okresów na se-kundę,

Współpraca pomiędzy zakładami elektrycznemiSzwecji szła dotychczas w trzech kierunkach: oko-licznościowej wymiany energji na linji granicznejobszarów, zasilanych przez sieci dwóch sąsiednichtowarzystw, przesyłania energji z jednej sieci dodrugiej przez przewody trzeciej i, wreszcie, wspól-nego gromadzenia zasobów energji, opartego na wy-zyskaniu lepszych warunków jednego z sąsiednichzakładów. Pomiędzy temi trzema metodami współ-pracy, tranzyt znalazł szczegó/lnie obszerne zasto-sowanie praktyczne, przyczem jest on szczególniekorzystny, o ile odbywa się w kierunku przeciwnymdo tego, w którym energja jest normalnie w danemurządzeniu przesyłana.

Należy wspomnieć też o charakterystycz-nej dla Szwecji prostej i oszczędnej budowie prze-wodów przesyłowych, jak również i elektrowni, Sze-roko są w użyciu przewody przesyłowe na drew-nianych słupach i jest przeprowadzane dążenie dómożliwego ograniczenia ilości wyłączników olejo-wych, Dąży się jednak zawsze do uzyskania możli-wości zupełnego odosobnienia poszczególnych prze-wodów i transformatorów, Wielkie oszczędności o-siągnięto przez usunięcie urządzeń zabezpieczają-cych od przepięć.

Drukarnia Techniczna, Sp. Akc. w Warszawie, uL Czackiego 3-5 (Gmach Stowarzyszenia Techników).Wydawca; Spółka z o. o. . P r z e ^ d Techniczny*, Redaktor odp. Ini. Czesław