Tak twoje dziecko może zarabiać

12
Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości TAK Twoje dziecko może zarabiać Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości 10 sposobów na zarabianie prawdziwych pieniędzy przez kilkulatka, do wdrożenia od zaraz © copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

description

10 pomysłów na zarabianie prawdziwych pieniędzy przez dzieci. Nauka oszczędzania pieniędzy przez małe dzieci. (c) Janusz Zacharewicz

Transcript of Tak twoje dziecko może zarabiać

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

TAKTwoje dziecko

może zarabiać

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie

zarobionych pieniędzy oraz odkryć

zmysł przedsiębiorczości

10 sposobów na zarabianie prawdziwych pieniędzy

przez kilkulatka, do wdrożenia od zaraz

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

Janusz Zacharewicz

TAK Twoje dziecko może zarabiać

10 sposobów na zarabianie prawdziwych pieniędzy

przez kilkulatka, do wdrożenia od zaraz

Kochanej żonie, za jej dobro i wspólną codzienność.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

Jestem ojcem szczęśliwego mam nadzieję kilkulatka, który podobnie jak

jego rówieśnicy bombardowany jest zewsząd dość natrętnym ostrzałem

machiny marketingowej przemysłu zabawkarskiego. Syn reaguje oczywiście

najprościej, jak większość. Nie stawia oporu.

Ponad 30 lat dzielące dzieciństwo moje i mojego dziecka to przepaść. Czarna

dziura.

Po kilkukrotnej odmowie zakupu n-tego gadżetu usłyszałem od syna

pytanie nad wyraz dojrzałe jak na 6-latka: „jak mogę zarobić pieniądze?!”. I

choć ton wypowiedzianego zapytania przejawiał mieszankę rozżalenia i złości,

bardzo mnie ucieszył i jednocześnie zostawił w mózgu nieporządek – tlącą się

lampkę, która w przyjemny sposób nie dawała mi spokoju.

W niniejszym skrypcie nakreślę sposoby regularnego zarobkowania przez

dziecko, możliwe do wprowadzenia od zaraz. I choć kwoty mogą wydać się

niewielkie, przysłowiowa kropla drąży skałę i zmienia myślenie dziecka z

roszczeniowo-błagającego „daj mi” na przedsiębiorcze „jak to zdobyć”. A jak

smakuje kupienie zabawki, płyty, nowej gry „za swoje”? Inaczej. Ale to nie

wszystko. Chodzi o coś jeszcze. Rodzi się szacunek do pracy, do pieniądza, do

zakupionego przedmiotu. Od tej pory dziecko postrzega zupełnie inaczej coś,

co było proste, w pewnym sensie nieprawdziwe. Nie wyczarował nikt mi tej

zabawki, tylko ktoś ją musiał kupić.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

Niezmiernie istotny jest czas zapełniania skarbonki. To proces - nie staje

się od razu. I właśnie to ma sens, jest dokładnie jak w życiu. Pozwala to

zrozumieć kilkulatkowi zależności okresowości przychodu oraz stłumić, bądź

niejednokrotnie wyeliminować częste zachcianki generujące wydatki.

Regularnie przekazywane dziecku kieszonkowe już na wstępnie nazywam

szkodliwym i wypaczającym postrzeganie wartości pieniądza. Oczywiście nic w

tym złego jak czasem wnuczek otrzyma od dziadków przysłowiowe „na loda”.

Nie da się wyeliminować takich darów losu, bo życie również niesie

niespodzianki. Ale istotne jest (a może najważniejsze i od tego właściwie

powinienem zacząć): kocham swojego syna, dlatego nie nauczę go

otrzymywania gotówki bez powodu.

Konsumpcyjna teraźniejszość wymusza wytworzenie się w dziecku jednej

z trzech możliwych form zachowań:

• opór (stosunkowo ciężki do zaakceptowania dla dziecka, wywołujący

złość)

• kapitulacja (poddanie się, zakup)

• obojętność (mało spotykana, lecz możliwa do wypracowania forma

ustosunkowania się do zachęty kupna)

Na kolejnych stronach opiszę możliwości / schematy zarobkowania przez

nasze pociechy, przydzielając je do dwóch kategorii wiekowych:

„młodsi” (6-9 lat) oraz „starsi” (10-13 lat). Ze zrozumiałych względów

granice przedziałów wiekowych są płynne, gdyż uzależnione są od

uwarunkowań kulturowych oraz innych, subiektywnych czynników.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

1. Makulatura

(młodsi / starsi)

Gazety, czasopisma rodziców, książeczki z naklejkami dla dzieci,

kolorowanki, niepotrzebne, zużyte kartki po domowych pracach plastycznych.

Oczywiście, że nie tony, ale kilogramy miesięcznie „przerabiamy” pod wieloma

postaciami.

Załóż dyżurny karton w niewidocznym rogu pokoju i naucz zbierać tam

makulaturę domową. Może to niewielka kwota, ale da po jakimś czasie kilka

złoty zupełnie za darmo. Zawsze można zajechać do skupu makulatury po

drodze na zakupy, zniweluje to koszty transportu.

Wartość dodana: ekologia.

2. Sprzątanie szafki z płytami

(starsi)

To zawsze poczeka, gdyż nie jest sprawą najwyższej potrzeby. Sprzątanie

zajmuje czas, którego wiecznie nie ma. Czas to przecież pieniądz, a chwila

wypoczynku staje się niekiedy bezcenna.

Jeśli dziecko dysponuje czasem, nic nie stoi na przeszkodzie, by wykonało tę

pracę za dorosłego (chyba że jest groźba, że w domowej filmotece natrafi na

pozycję filmową z gatunku +18).

Posegregowanie i uporządkowanie płyt CD, DVD, BLU RAY wg określonego

przez rodzica klucza można wynagrodzić umowną opłatą.

Wartość dodana: oszczędność czasu rodzica, który dzięki temu może

spożytkować go na chwilę z książką.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

3. Kartki świąteczne

(młodsi / starsi)

Mało kto jeszcze je wysyła do rodziny, czy znajomych, lecz są

niezastąpione. Mają duszę, są niepowtarzalne i wygrywają w zestawieniu z

sms-em lub telefonem.

Zrobienie własnoręcznych kartek przez dziecko uatrakcyjni je, zaoferuje

coś innego, spowoduje uśmiech u adresata. Kartka może być przecież

spersonalizowana, przeznaczona do konkretnego odbiorcy. Tego nie da się

znaleźć w sklepie. Właśnie dlatego za ręczne ich wykonanie zapłacę dziecku

przykładowo 2zł/szt.

Zlecenie wykonania kartek świątecznych dziecku to także rozwój

umiejętności plastyczno-artystycznych. Oczywiście święta nie są jedyną okazją

zarobku dla dziecka. Swego czasu wysyłało się kartki na imieniny, rocznice,

jubileusze.

Wartość dodana: kreatywność, wyrobienie estetyki, smaku artystycznego,

wspólnie spędzony czas.

4. Światło

(młodsi)

Za każdorazowe zgaszenie światła, które świeci się niepotrzebnie w

jakimś pokoju, bo np. od dłuższego czasu nikogo w nim nie ma, dziecko notuje

punkt. Za 10 pkt. otrzymuje złotówkę. Dziecko zarabia, opłacający rachunki

również.

Wartość dodana: ekologia, wyrobienie nawyków oszczędzania.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

5. Samodzielne wykonanie gadżetów

(młodsi / starsi)

Jeśli dziecko wykona coś samodzielnie (z oczywistą pomocą dorosłych) i

będzie to taniej niż w sklepie, zarobi połowę różnicy w cenie. Na ten patent

naprowadziła mnie zasada starania się znalezienia drogi innej niż najprostsze

kupienie w sklepie tzw. szajsu.

To niezmiernie ważne, ponieważ uczy kreatywności i uzmysławia, że można

wykonać coś z niczego lub prawie niczego.

Na zabawę karnawałową syna potrzebny był miecz samurajski.

Oczywiście w sklepie kosztował 25zł i nie jest to może rażąco wysoka cena, ale

jakość jego wykonania i to, że będzie potrzebny na jakieś 2 godz. zabawy

przeważyło szalę na korzyść „nie kupujemy”.

Po 2 dniach syn trzymał w ręku miecz z pewnością nie brzydszy, a

solidniejszy i nie śmierdzący plastikiem najgorszego sortu. Koszt wykonania

samodzielnego wyniósł 7zł. Różnica między wersją sklepową a wykonaną

samodzielnie wyniosła 18zł (25-7). Zatem wg ustalonych zasad, część tej

kwoty (tutaj 1/2 różnicy w cenie, czyli 9zł) znalazła się w skarbonce syna.

W oczywisty sposób im tańszy wyjdzie produkt (nie tracąc na jakości!!), tym

więcej zarobku.

Wartość dodana: kreatywność, wspólnie spędzony czas, pohamowanie impulsu

zakupowego.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

6. Kontrola wydatków

(młodsi / starsi)

Zasada jest prosta i niezmiernie skutecznie zmniejsza ilość nagabywań

„kup mi coś”, a po odmowie rodzica eliminuje znaczną ilość stwierdzeń „to ja

sobie kupię za swoje”.

Łatwo jest wprowadzić zasadę możliwości wyciągania oszczędności ze

skarbonki przez dziecko tylko co jakiś bliżej określony czas (np. miesiąc).

Oznacza to w praktyce, że gdy dziecko zakupi sobie jakiś drobiazg „za swoje”,

kolejną rzecz będzie mogło kupić dopiero za miesiąc. Oczywiście jak się uprze,

może zrobić to częściej, ale będzie miało potrąconą prowizję 5zł (tutaj umowna

kwota, wg uznania). W wielu przypadkach dziecko zastanowi się i odejdzie bez

zakupu, ponieważ prowizja znacznie uszczupliłaby oszczędności.

To działa, a co trzeba podkreślić, przeważnie impuls kupienia czegoś na

drugi dzień już nie istnieje. Zostaje świadomość dziecka, że w dalszym ciągu w

skarbonce coś zostało.

Wartość dodana: wyrobienie nawyków oszczędzania, tłumienie częstych pokus

zakupowych.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

7. Spieniężanie zalegających zabawek

(młodsi / starsi)

O ile nie ma w planach młodszego rodzeństwa, niepotrzebne zabawki, z

których dziecko już wyrosło warto spieniężyć sprzedając je na aukcji

internetowej lub w second-handach zabawkarskich. Dotyczy to również

książek, puzzli, gier komputerowych, płyt z muzyką, filmów i bajek DVD dla

najmłodszych. Zawsze można znaleźć kupca, który zapłaci niższą cenę za

dobry jeszcze produkt.

Kładę nacisk w tym miejscu na budowanie podstaw zdolności

sprzedażowych. Odpowiednie przyszykowanie przedmiotu sprzedaży,

wystawienie aukcji, wysyłka. Czasem porażka (brak sprzedaży, znikome

zainteresowanie sprzedawanym używanym przedmiotem). To również stanowi

nieocenioną, życiową lekcję. Zauważyć trzeba, że wyrabiamy w dziecku nawyk

szanowania użytkowanych zabawek. Zniszczony przedmiot nie będzie nadawał

się do odsprzedaży.

Zachęć dziecko do tej aktywności oddając swoje niepotrzebne, zakurzone

filmy DVD, książki. Wpływ ze sprzedaży rozdziel 50/50. Będziesz zaskoczony,

że z tego można było wyciągnąć jeszcze kilka złotych. Oczywiście często

niezbędna będzie pomoc dorosłej osoby, jednak to kolejna forma spędzenia

wspólnie czasu. A powtarzam, dziecko przy tej okazji uczy się tego, z czym

większość jego rówieśników spotka się dopiero w przyszłości, w pracy

zawodowej. Zmysł sprzedażowy u Twojej pociechy zacznie rozwijać się o wiele

wcześniej w stosunku do większości jego rówieśników. Istnieje duża szansa

zatem, że w przyszłości wytworzy się odległość ciężka do nadrobienia przez

„konkurencję”.

Wartość dodana: podstawy handlu, szanowanie zakupionych przedmiotów.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

8. Zadania specjalne, czyli naprawdę mi pomogłeś (starsi)

Rzucasz palenie, niestety mało skutecznie, jak większość rzucających,

czyli „od jutra”. Postanowiłeś regularnie gimnastykować się lub chodzić na

siłownię, ale oczywiście skończyło się jak zawsze. Zapłać dziecku umowną

kwotę za pomoc (przez czas określony, np. miesiąc) w zdyscyplinowaniu się, za

wsparcie realizacji tego ważnego postanowienia. Podobnie jak płaci się

osobistemu trenerowi za pokierowanie w nabraniu formy, czy wzmocnienia

masy mięśniowej. Wyjdzie to tylko na dobre zarówno trenowanemu, jak i

trenerowi.

Kończy mi się umowa u operatora sieci komórkowej, czy internetu.

Pewnie jak zwykle to bywa, z powodu braku czasu na zweryfikowanie oferty,

przedłużę umowę u tego samego operatora. Zlecenie dziecku znalezienia

najlepszej oferty na rynku w zamian za umowną, niewielką zapłatę może

okazać się korzystne dla obu stron. Bardzo często w podobnych przypadkach

oprócz kilku złotych zarobku twojego dziecka, również i ty sam zyskasz, bo

konkurencyjna firma telekomunikacyjna zaoferuje korzystniejszą umowę.

Trzeba tutaj nadmienić o niezmiernie ważnej roli tego typu zadań na drodze

szlifowania zdolności komunikacyjnych i negocjacyjnych nastolatka,

potrzebnych w „dorosłym świecie”.

Wartość dodana: budowanie charakteru, obracanie się w realnym środowisku

konsumenckim

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

9. Gruntowne czyszczenie auta

(starsi)

Szykuje się ważne wydarzenie typu ślub, chrzciny, czy też po prostu –

pojawia się sezonowa potrzeba zadbania o samochód.

Za porządne wyczyszczenie samochodu obejmujące polerowanie

karoserii, odkurzanie, czyszczenie szyb i kokpitu w myjni trzeba zapłacić około

50zł. Dlaczego więc płacić obcej osobie? Skoro syn ma w sobotę czas i mógłby

poświęcić 2 godziny na porządne „odszykowanie” pojazdu do dalszego

użytkowania, nie ma przeszkód – to sytuacja, której szukamy.

Kilkadziesiąt złotych to duży zastrzyk gotówki do skarbonki nastolatka, a nie

zapominajmy - czynność można powtórzyć w zależności od możliwości i

zapotrzebowania, choćby i w cyklu 2-miesięcznym.

Wartość dodana : szacunek do pieniądza.

10. Pomoc sąsiedzka

(starsi)

Zaoferowanie pomocy przy grabieniu liści na posesji sąsiada, malowanie

płotu, strzyżenie trawnika, pomoc w pielęgnacji ogrodu, w zamian za

symboliczną zapłatę. Możliwości można mnożyć, wystarczy tzw. obserwacja

terenu.

Wartość dodana: samodzielne szukanie możliwości zarobku na swoim obszarze

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone

Pozwól swojemu dziecku poznać wartość samodzielnie zarobionych pieniędzy oraz odkryć zmysł przedsiębiorczości

W prawdziwej pracy u mamy.

Jeśli masz możliwość, zabierz dziecko do pracy, może w „luźniejszy”

dzień, albo w dzień wolny, jak sobota. Wystarczy 2, 3 godziny. Pokaż na czym

polega Twoja praca, skąd bierze się pieniądz w portfelu i w bankomacie. Być

może znajdziesz coś, co chciałaś zawsze zrobić, a nie pozwalał na to nawał

zajęć. Choćby posprzątanie biurka, segregacja niepotrzebnych dokumentów,

łącznie z użyciem niszczarki. Umów się, że w zamian za pomoc pójdziecie na

gorącą czekoladę.

© copyright - wszelkie prawa zastrzeżone