Ruczaj cafe nr 9 2013

16
egzemplarz bezpłatny ISSN 2083-1633 nr 9 (30) wrzesień 2013 MAGAZYN DLA NAS I O NAS Ekrany nie muszą zabijać na Ruczaju? Park na Ruczaju? Park na Ruczaju? Park na Ruczaju?

description

numer 9 gazety Ruczaj Cafe

Transcript of Ruczaj cafe nr 9 2013

Page 1: Ruczaj cafe nr 9 2013

egzemplarz bezpłatnyISSN 2083-1633

MAG A Z YN D L A N A S I O N A S

nr 9 (30) ■ wrzesień 2013

MAG A Z YN D L A N A S I O N A S

Ekrany nie muszą zabijać

na Ruczaju?Parkna Ruczaju?Parkna Ruczaju?Parkna Ruczaju?

Page 2: Ruczaj cafe nr 9 2013
Page 3: Ruczaj cafe nr 9 2013
Page 4: Ruczaj cafe nr 9 2013

BISTRO 4MATul. Gronostajowa 7ul. Gronostajowa 9ul. Łojasiewicza 4

CAFE 4MAT ul. Gronostajowa 7

KAWIARNIA MYSIKRÓLIKul. Przyzby 1

SKLEP SPOŻYWCZY AGAul. Ceglarska 27

SKLEP TERESKO Skotnikiul. Batalionów Chłopskich 2 A

SKLEP SPOŻYWCZY Pychowice, ul. Skalica 28

DELIKATESY TYMBARK Pychowice, ul. Sodowa 19/9

CUKIERNIA ZAJĄCul. Grota-Roweckiego 9 ul. Kobierzyńska 93

PERFECT GYMul. Zakopiańska 62 lokal F

KAMPUS UJ

KOLPORTAŻ BEZPOŚREDNI

Egzemplarz bezpłatny. Nakład 12 000 egz.Zdjęcie na okładce: Ekrany przy ul. Bobrzyńskiego / Fot. Jędrzej MajkaRedakcja: Jędrzej Majka (redaktor naczelny), Agnieszka Kania (sekretarz redakcji), Mikołaj Mańko, Paweł Chmiel, Ewa Ginter (korekta), Marcin Jakubionek (projekt graficzny, skład i łamanie).

Kontakt: [email protected], tel. 604 400 464.

MAG A Z YN D L A N A S I O N A S

w n

umer

ze

© Wszystkie prawa zastrzeżone. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Reklama: [email protected],tel. 604 400 464, tel. 694 428 866.Kolejny numer ukaże się 2.10.2013. Zamówienia na reklamy przyjmujemy do 13.09.2013.

68

1112141515 Czekamy na listy:

[email protected]

w.ru

czaj

cafe

.pl

Wydawca: Wydawnictwo Nemrod, ul. Chmieleniec 29/22, 30-348 Kraków, www.nemrod.pl, e-mail: [email protected].

Druk: Drukarnia Colonel, ul. Dąbrowskiego 16, Kraków.

KAUFLANDul. Norymberska 1

CENTRUM HANDLOWEPASAŻ 33ul. Bobrzyńskiego 33

CENTRUM HANDLOWE OSIEDLE EUROPEJSKIEul. Bobrzyńskiego 37

CENTRUM HANDLOWE PASAŻ RUCZAJ ul. Raciborska 17

SUPERMARKET ŁOKIETEK ul. Borkowska 17b ul. Kobierzyńska 123

LEWIATANul. Kobierzyńska 42

GALERIA HANDLOWA SOLVAY PARK ul. Zakopiańska 105

GALERIA SMAKU U JACKA ul. Chmieleniec 2 ul. Szuwarowa 1

SKLEP WINA Z GRUZJIul. Lipowa 6 E

DŻIN MARKETul. Borsucza 12

DAY SPA CASCADA ul. Szuwarowa 1

JAGIELLOŃSKIE CENTRUM INNOWACJI ul. Bobrzyńskiego 14 PRZYCHODNIA DĘBNIKIul. Szwedzka 27

MARKET POINTRynek Fałęcki 1

PRZYCHODNIA RUCZAJ–ZACHODNIAul. Zachodnia 27

PRZEDSZKOLE NR 58 ul. Skośna 2

J&J SPORT CENTER Skotniki, ul. Winnicka 40

DELIKATESY EURO ul. Jahody 2

RESTAURACJA MIĘDZY-NAMI Colosseum ul. Miłkowskiego 3 A

NASZE SKLEPY AVITA ul. Kamieniecka 13ul. Miłkowskiego 3 A

CARREFOUR EXPRESSul. Obozowa 46

tu nas znajdziesz»

Park dla Ruczaju?studentki Architektury Krajobrazu PK

Adżyka. Zmysłowy sos KaukazuMikołaj Mańko

Strefa dzieckaEnglish is easy 10Ekrany nie muszą zabijaćJustyna Kierat

Jak uczyć dzieci języka obcego?niania Ania

Ciepłe kluchy to nie mymówi Dariusz Klara

Etno w BohemieBarbara Marczak

Tablica ogłoszeń

Page 5: Ruczaj cafe nr 9 2013

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

5

Listy do redakcjiMieszkańcy „Lizbony” apelują

Szanowna Redakcjo, Szanowni Czytelnicy,jak wszyscy wiemy, zabudowa terenów po-

między ulicami Bobrzyńskiego, Lubostroń, Piltza oraz Czerwone Maki przebiegała dotąd bez planu zagospodarowania. Konse-kwencje budowania na podstawie warunków zabudowy – nieskoordynowanych ze sobą, niepopartych szerszą wizją urbanistyczną i wydawanych w różnym czasie poszcze-gólnym deweloperom — dają o sobie znać niedostosowaniem ulic Lubostroń, Piltza i Czerwone Maki do wzmożonego ruchu ko-łowego, a co równie ważne – niedostatkiem rekreacyjnych terenów zielonych i miejsc społecznej aktywności najmłodszych i doro-słych mieszkańców naszych osiedli.

Szczególnie pilne jest zapewnienie pieszym bezpieczeństwa na ulicach Lubostroń i Czer-wone Maki oraz niedopuszczenie do dalszej chaotycznej zabudowy dzisiaj jeszcze zielo-nych terenów otaczających malutki cmen-tarzyk przy ulicy Czerwone Maki. O tym, że nasze obawy nie są bezpodstawne, świad-czyć mogą choćby wnioski, jakie wpłynęły w ostatnim roku do Wydziału Architektury, o wydanie Warunków Zabudowy dla dwóch kolejnych działek, z których jedna wchodzi w strefę ochronną cmentarza. W strefie tej deweloper planuje wybudowanie dużego par-kingu!

Mieszkańcy położonych na skraju Osied-la Europejskiego bloków „Lizbona” pierwsi zauważyli niebezpieczeństwo i już rok temu podjęli starania o spowodowanie moderniza-cji obu ww. ulic oraz powstrzymanie dalszej degradacji otoczenia cmentarza. Oczywiście nie bez znaczenia jest również fakt, że dalsza zabudowa tych terenów spowoduje obniże-nie wartości istniejących już nieruchomości z oczywistą stratą dla ich właścicieli.

W maju br. list otwarty do Prezydenta Krakowa z prośbą o wprowadzenie moder-nizacji obu ulic do inwestycyjnych planów przyszłego roku został podpisany przez kilkuset mieszkańców wspólnot „Lizbona” i „Fronton”, a połączony z nagłośnieniem tej sprawy przez lokalne media (Gazetę Wybor-czą, Radio Kraków oraz Radio RMf FM) przyniósł obietnicę Prezydenta zajęcia się tą sprawą, z zaznaczeniem jednakże, że wszyst-ko zależy od przyszłego budżetu Miasta.

Dlatego Mieszańcy „Lizbony” starają się przynajmniej opóźnić wydanie zezwolenia na budowę wysokiego bloku mieszkalnego oraz parkingu w rejonie cmentarza do czasu sporządzenia Planu Zagospodarowania tych-że terenów przez Zarząd Miasta (co podobno ma nastąpić jeszcze w tym roku). Właści-ciele działek graniczących z projektowaną budową wysłali odpowiedniej treści listy do

Wydziału Architektury, a Zarząd Wspólnoty przygotował propozycję zagospodarowania terenu wokół cmentarza i przekazał ją via Rada Dzielnicy do Biura Planowania Przestrzen-nego. Nasza propozycja została częściowo uwzględniona w Studium zagospodarowania, jednak konieczne są dalsze naciski w celu do-prowadzenia do powstania całościowego roz-wiązania – tzn. pozostawienia tych terenów jako terenów zielonych z przeznaczeniem na rekreację.

Panie Redaktorze, Szanowni Państwo, to, co się nam dotychczas udało, to dopiero ma-leńki kroczek! Jeśli w wyniku podjętych przez nas działań w Planie zagospodarowania zielo-ne tereny wokół cmentarza Czerwone Maki znajdą się jako tereny zieleni uporządkowa-nej, trzeba będzie je urządzić (zaprojektować i wykonać!). Czeka więc nas niemała praca. Za pośrednictwem Pańskiej gazety apeluje-my do Mieszkańców i Zarządów pozostałych Wspólnot Osiedla Europejskiego: włączcie się do urządzania wspólnej przestrzeni. Spot-kajmy się na terenie nowopowstałego placu zabaw w „Brukseli” i rozmawiajmy! Niech „Ruczaj Cafe” stanie się naszym patronem!

Jerzy Mischke – członek Zarządu Wspólnoty „Lizbona”

[email protected]

Logo Dzielnica VIII Dębniki

W maju 2013 r. na stronie internetowej Rady Dzielnicy VIII odbyło się głosowanie na najlepszy projekt znaku graficznego. Wy-boru należało dokonać spośród 12 propozy-cji opracowanych przez artystów grafików – Martę Kwiatkowską oraz Krystiana Dzie-wanowskiego. Wśród projektów znalazły się również prace naszych mieszkańców, którym ogromnie dziękujemy.

Wybór okazał się bardzo trudny, ponieważ projekty były atrakcyjne i dość różnorodne.

Zwyciężył projekt autorstwa Marty Kwiat-kowskiej z Domu Kultury „Podgórze”.

Kolorystyka oraz elementy znaku graficz-nego nawiązują nie tylko do nazwy Dzielnicy, ale przede wszystkim do jej bogatej roślinno-ści i szczególnie cennych obszarów leśnych oraz do ważnej, zwłaszcza dla współczesnego człowieka, przyrody.

Urszula TwardzikRadna Dzielnicy VIII Dębniki

Page 6: Ruczaj cafe nr 9 2013

6

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

∎ profilaktyka ∎ leczenie ∎ badania laboratoryjne

ul. Szwai 16 (obok Winoteki)tel. 12 263 10 59

czynne:pn-pt 10.00-13.00 i 14.00-19.30 sb 10.00-14.00

∎ chirurgia ∎ stomatologia ∎ okulistyka

Przychodnia Weterynaryjnasalon piękności dla psów i kotówświadczymy pełen zakres usług weterynaryjnych:

yjący na co dzień w „labi-ryncie betonu” mieszkań-cy współczesnych osiedli potrzebują więcej zieleni. Powstała z początkiem lat 80. dzielnica Ruczaj,

w ciągu 30 lat istnienia diametralnie zmie-niła swój pierwotny charakter. Zmiany pole-gały na nieustannym zagęszczaniu zabudo-wy. Przez wiele lat mieszkańcy praktycznie żyli na placu budowy i zmuszeni byli wciąż

Co nowego może powstać na terenie Ruczaju? Bloki? Market? A może park? Jest wiele możliwych scenariu-szy zagospodarowania terenu wokół stawów przy ul. Szuwarowej. Aby zachować zielony charakter miejsca i poprawić warunki codziennego życia oraz wypoczynku, studenci kierunku Architektury Krajobrazu Poli-techniki Krakowskiej wraz ze swoimi nauczycielami zapraszają mieszkańców do współpracy.

t e m a t m i e s i ą c a6

eren wokół stawów przy ul. Szuwa-rowej od dawna służy mieszkańcom

Ruczaju jako miejsce aktywnego spędza-nia wolnego czasu na świeżym powietrzu. Stanowi prawdziwą ostoję natury w ciasnej i betonowej przestrzeni osiedla. Niestety, obecnie jest nieuporządkowany, zaśmieco-ny i zarasta krzewami. Stawy są niezabez-pieczone i stwarzają zagrożenie dla dzieci. W okresach niesprzyjającej pogody teren staje się niemalże niemożliwy do przejścia.

zmagać się z pyłem, kurzem i ciężkimi sa-mochodami, którymi przewożono materiały do wznoszenia kolejnych wielopiętrowych bloków. W 2012 roku osiedle Ruczaj wraz z osiedlem Kuźnica Kołłątajowska na Górce Narodowej zwyciężyło w plebiscycie Archi--Szopa na najgorszą zabudowę Krakowa. Zda-niem jurorów osiedla te cechuje „niesamowi-ta plątanina bezhołowia urbanistycznego” i w związku z tym nie ma tam szans na stwo-rzenie spójnej tkanki miejskiej.

Ż T

dla Ruczaju?

Fot.

JM

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

Co nowego może powstać na terenie Ruczaju? Bloki? Market? A może park? Jest wiele możliwych scenariu-szy zagospodarowania terenu wokół stawów przy ul. Szuwarowej. Aby zachować zielony charakter miejsca i poprawić warunki codziennego życia oraz wypoczynku, studenci kierunku Architektury Krajobrazu Poli-techniki Krakowskiej wraz ze swoimi nauczycielami zapraszają mieszkańców do współpracy.

yjący na co dzień w „labi-ryncie betonu” mieszkań-cy współczesnych osiedli potrzebują więcej zieleni. Powstała z początkiem lat 80. dzielnica Ruczaj,

w ciągu 30 lat istnienia diametralnie zmie-niła swój pierwotny charakter. Zmiany pole-gały na nieustannym zagęszczaniu zabudo-wy. Przez wiele lat mieszkańcy praktycznie żyli na placu budowy i zmuszeni byli wciąż

eren wokół stawów przy ul. Szuwa-rowej od dawna służy mieszkańcom

Ruczaju jako miejsce aktywnego spędza-nia wolnego czasu na świeżym powietrzu. Stanowi prawdziwą ostoję natury w ciasnej i betonowej przestrzeni osiedla. Niestety, obecnie jest nieuporządkowany, zaśmieco-ny i zarasta krzewami. Stawy są niezabez-pieczone i stwarzają zagrożenie dla dzieci. W okresach niesprzyjającej pogody teren staje się niemalże niemożliwy do przejścia.

zmagać się z pyłem, kurzem i ciężkimi sa-mochodami, którymi przewożono materiały do wznoszenia kolejnych wielopiętrowych bloków. W 2012 roku osiedle Ruczaj wraz z osiedlem Kuźnica Kołłątajowska na Górce Narodowej zwyciężyło w plebiscycie Archi--Szopa na najgorszą zabudowę Krakowa. Zda-niem jurorów osiedla te cechuje „niesamowi-ta plątanina bezhołowia urbanistycznego” i w związku z tym nie ma tam szans na stwo-rzenie spójnej tkanki miejskiej.

Park

Page 7: Ruczaj cafe nr 9 2013

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

7

dyskusji. Będą tam zamieszczone najbardziej aktualne informacje dotyczące wspomnia-nych wyżej warsztatów, ankiety oraz przeglą-dy najciekawszych projektów. Jest to również miejsce, gdzie można otwarcie podyskutować i wyrazić publicznie swoją opinię. Dodatkowo każde kliknięcie „Lubię to” wpływa na promo-cję akcji i daje nam szansę na dotarcie do jesz-cze szerszego grona zainteresowanych. Jest to także dodatkowe wsparcie dla studentów, któ-re motywuje ich do intensywnej pracy i jeszcze większego zaangażowania.

wielu krajach świata, zwłaszcza tych, na których chcemy się wzorować, za-

praszanie mieszkańców do współpracy w two-rzeniu parków nie jest niczym nadzwyczaj-nym. Dbają o to nie tylko sami mieszkańcy, ale także projektanci i przedstawiciele władz publicznych. Ta droga do tworzenia ludziom przyjaznej przestrzeni jest w Polsce jeszcze bar-dzo rzadko używana. Wciąż niewielki procent przedsięwzięć partycypacyjnych kończy się realnym sukcesem. Dlatego przychodźcie na warsztaty! Kropla drąży skałę!

Dlaczego warto postarać się o park na Ruczaju? Odpowiedzią niech będzie wypo-wiedź Shunmyo Masuno, japońskiego archi-tekta krajobrazu i profesora na Uniwersyte-cie Tama Art: Osoba, która patrzy na ogród pełen spokoju, stanie się spokojna. Natomiast osoba patrząca codziennie na ogród niechlujny i ciernisty, sama też taka się stanie. Dlatego niezwykle ważne jest dorastanie w pięknych i harmonijnych otoczeniach (…). Ludzie po-trzebują miejsc, w których mogą odkryć siebie i odbudować swoje człowieczeństwo. Znaczenie ogrodów jest ogromne.

t e m a t m i e s i ą c a

Cała okoliczna przestrzeń jest zdominowana przez ciasną zabudowę. Place zabaw zamy-kane są na klucz. Dorastająca młodzież nie ma miejsca do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu i coraz częściej daje upust swoim emocjom, wykonując wątpliwej urody graffiti na elewacjach budynków. Mieszkańcy Ruczaju nie mają gdzie wyjść z dziećmi na spacer, pobiegać, pojeździć na rowerze czy po prostu posiedzieć na ławce i porozmawiać.

iejsce przy ul. Szuwarowej ma mimo wszystko wielki potencjał, dlatego

zostało wybrane jako temat pracy semestral-nej dla studentów kierunku Architektura Krajobrazu na Politechnice Krakowskiej. W ramach V semestru roku akademickiego 2013/2014 przyszli architekci krajobrazu mają za zadanie zaprojektować park publicz-ny, ale nie tylko według własnego pomysłu, lecz także we współpracy ze społecznością lokalną. Kierownikiem pracowni prowadzą-cej to projektowanie jest profesor Krystyna Pawłowska – pionierka tworzenia polskiego modelu partycypacji społecznej w gospo-darce przestrzennej. Szerszej społeczności krakowian może być znana jako główny pro-jektant Parku Dębnickiego przy ul. Praskiej. W ramach swoich uczelnianych zajęć, od października 2013 roku, ponad 50 studentów będzie opracowywać indywidualne projekty parku na Ruczaju. Ponieważ już od wiosny tego roku w związku z projektem prowadzo-ne były badania społeczne pod kierunkiem dr arch. Anny Staniewskiej (mieszkanki Ru-czaju), w koncepcjach zostaną uwzględnione uwagi i pomysły mieszkańców osiedla. Stu-denci, jak dotąd, zasięgnęli już opinii Rady Dzielnicy VIII, księdza proboszcza miejsco-wej parafii, kierownictwa klubu jeździeckie-go, dyrektorów kilku wybranych przedszkoli, a także przeprowadzili badania ankietowe wśród mieszkańców. Grupa studentek od-

wiedziła przedszkola i zaprosiła do współpracy najmłodszych mieszkańców Ruczaju, którzy chętnie dzielili się swoimi oryginalnymi po-mysłami. Jesienią 2013 roku planowane są war-sztaty projektowe, na które już dzisiaj wszyscy mieszkańcy Ruczaju mogą czuć się zaproszeni. Będą one służyły żywej wymianie opinii oraz pomysłów na bezpośredniej linii studenci - mieszkańcy osiedla. Przewidywane są zajęcia dla wszystkich grup wiekowych, począwszy od panelu dyskusyjnego dla dorosłych do mini--warsztatów „budowlanych” dla najmłodszych. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.

tudentom i prowadzącym zajęcia z ar-chitektury krajobrazu przyświeca idea

projektowania z mieszkańcami i dla mieszkań-ców. Dlatego przekazują oni następujący ko-munikat: Chcemy uwzględnić Państwa pomysły na to miejsce, ponieważ to Państwo będą głów-nymi użytkownikami tego terenu. Plany parku nie przekroczą jak na razie progu projektów studenckich. Jednak, w zależności od rozwoju sytuacji, istnieje możliwość przedstawienia na-szych wspólnych koncepcji odpowiednim wła-dzom i przekonania ich do stworzenia na tym terenie parku publicznego.

Spróbujemy wspólnie z mieszkańcami przy-wrócić to miejsce do życia i sprawić, by stało się bezpieczne dla najmłodszych. Chcemy ochronić ten teren przed kolejną porcją betonu – dekla-rują studenci architektury krajobrazu. Młodzi projektanci liczą na wsparcie swojej inicjatywy ze strony zainteresowanych osób. Archiwalne fotografie mogą być dla nich istotną inspira-cją, dlatego już dziś możecie państwo stać się współtwórcami projektu, przekazując zdjęcia dawnego Ruczaju (podpisane nazwiskiem au-tora i miejscem wykonania fotografii) na adres: [email protected] Zapraszamy także do odwiedzenia na Facebooku naszej strony „Park dla Ruczaju”, poświęconej pomysłom zagospodarowania parku i pełnej gorących

7

Fot.

JM

M

SW

Studentki 2. roku Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej:

Agnieszka Bracha, Magdalena Ciemiega, Marta Hajda i Iwona Kluza.

Opieka: prof. dr hab. inż. arch. Krystyna Pawłowska

Page 8: Ruczaj cafe nr 9 2013

8

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

sklep Wina z Gruzji ul. Lipowa 6E

www.winnacja.plWina lokalne z Europy Środkowo-Wschodniej

+48 601 88 [email protected]. Kazimierza Wielkiego 51

Nowość WINEBARod września przy ul. Lipowej 6F

Są sytuacje, kiedy bez żadnej swojej winy współmałżonek zostaje opuszczony. A jeśli w dodatku ma tylko 20-30 lat i nie ma żad-nego powołania do celibatu, tylko jest nasta-wiony na normalne życie w rodzinie? Może Pan Bóg niektórych powołuje do heroizmu wytrwania w niechcianej czystości. Ale...

Teologowie zastanawiają się, jak znaleźć wyjście dla sytuacji, w której znajduje się wie-lu opuszczonych małżonków.

d o b r z e d o p r a w i o n e

Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Marchew obrać, jabłka rów-nież, słodkie i ostre papryki oczyścić z nasion. Wszystko przemie-

lić przez maszynkę. Powstałą masę gotować 2 godziny na małym ogniu. Następnie dodać olej i ocet. Gotować jeszcze godzinę. Dołożyć wyciś-nięty czosnek, sól, cukier, ziarenka pieprzu i gotować 30 minut. Gorący sos włożyć do czystych słoików, które po zakręceniu odwrócić i pocze-kać, aż wystygną. Nie pasteryzować.

Z podanej ilości składników wychodzi ok. 15 słoiczków 200 ml. Smacznego.

ruzińska kuchnia uchodzi za jedną z najlepszych na świecie. Jej symbolami są szaszłyki oraz sos adżyka. Sos ten powstał w nadmorskiej części Gruzji, znanej z wyprawy Argonautów po złote runo. Robiony jest ze

zmielonej ostrej papryki, czosnku i ziaren kolendry. Smaczny ostry sos szybko rozprzestrzenił się na cały Kaukaz. Jednak nie wszystkie narody podzielają kaukaską pasję do ognistych potraw. Gdy więc adżyka tra-fiła na stoły Ukraińców, zaraz złagodzili jej smak przez dodanie pomi-dorów, marchwi i kwaśnych jabłek. Sos nie stracił na zmysłowości, ale nabrał subtelnej, słodkiej barwy.

iżej podaję przepis na kaukaską adżykę w wersji ukraińskiej. Adży-kę wekuje się do słoików na zimę, najlepiej na początku września,

bo wtedy papryka i pomidory są najtańsze i najsmaczniejsze.

Adżykę można podawać do wszystkiego. Wyjęty z lodówki słoi-czek sosu jest najlepszym na świecie dodatkiem do wszelkich mięs

i warzyw grillowanych.

Mikołaj Mańko

Fot:

jm

G

Mikołaj Mańko – pochodzi z Drohobycza, autor książki Kuchnia klasztorów prawosław-nych. Na co dzień przewodnik po Krakowie,

można go spotkać w różnych częściach miasta, zawsze w otoczeniu ludzi. Kiedy nie

oprowadza turystów, zamyka się w kuchni i gotuje.

Mieszka w Pychowicach.

A

Adżykazmysłowy sos Kaukazu

N

P

Składniki:■ 5 kg pomidorów (lima)■ 1 kg marchwi■ 1 kg bardzo kwaśnych jabłek■ 1 kg słodkiej papryki czerwonej■ 0,5 l oleju■ 1 szklanka octu 10%■ 100 g soli■ 300 g cukru■ 4 główki czosnku■ 5-8 ostrych papryczek■ 4 ziarenka pieprzu

8

Page 9: Ruczaj cafe nr 9 2013

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

9

www.winnacja.pl

Fot:

jm

Składniki:■ 5 kg pomidorów (lima)■ 1 kg marchwi■ 1 kg bardzo kwaśnych jabłek■ 1 kg słodkiej papryki czerwonej■ 0,5 l oleju■ 1 szklanka octu 10%■ 100 g soli■ 300 g cukru■ 4 główki czosnku■ 5-8 ostrych papryczek■ 4 ziarenka pieprzu

Page 10: Ruczaj cafe nr 9 2013

10

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

elen Doron Early English to mię-dzynarodowa sieć szkół językowych powstała 25 lat temu, dostępna

w ponad 30 krajach świata. W Polsce z tej sku-tecznej metody korzysta aktualnie ponad 26 tysięcy uczniów, w 200 placówkach na terenie całego kraju.

asi najmłodsi uczniowie mają około 3 miesięcy. Rodzice, którzy przyprowa-

dzają je na kurs „Baby’s best start”, są zainte-resowani wszechstronnym rozwojem swoich dzieci.

auka metodą Helen Doron ma wiele zalet. Są nimi m. in.: intensywne i dy-

namiczne zajęcia realizujące bogaty materiał leksykalny, wypróbowana i skuteczna metoda, nauka w małych grupach (4-8 uczniów), dzie-sięć kolejno następujących po sobie kursów, w tym siedem kursów języka mówionego dla młodszych dzieci.

etoda Helen Doron wykorzystuje natu-ralne zdolności dzieci do przyswajania

niewiarygodnej liczby informacji bez żmud-nego powtarzania, podczas zabawy. To, co jest nieodłącznym przywilejem dzieciństwa, okazu-je się być także wyspecjalizowanym, ewolucyj-nym mechanizmem uczenia się.

s t r e f a d z i e c k a

H

N

10

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

N

M

www.helendoron.pl

Page 11: Ruczaj cafe nr 9 2013

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

11

Ekrany nie muszą zabijać

omyślałam, że „siła sprawcza” Waszej gazety – tak jak w przy-padku nocnego tramwaju – za-

działa także w innej sprawie. tóż odkąd na Ruczaju pojawił się szybki tramwaj, a z nim ekrany aku-

styczne, obserwuję rozbijające się o ich szy-by ptaki. Przezroczyste elementy ekranów w większości nie są niczym zabezpieczone, w związku z czym ptaki po prostu ich nie widzą i, chcąc przelecieć na drugą stronę, uderzają w szybę. Wiosną pod ekranami zna-lazłam sikory, kosy, pełzacza (śliczny mały ptaszek z zakrzywionym dziobem, o trybie ży-cia nieco podobnym do dzięcioła), pokrzewkę czarnołbistą, a nawet dziką kaczkę. Jednak ptaki cały czas się rozbijają. W miarę jak zbliża się czas migracji, jest coraz gorzej. Łącznie do tej pory znalazłam martwych przedstawicieli 15 gatunków, w tym zimorodka. Podejrze-wam, że niektórzy mieszkańcy Ruczaju nawet nie zdają sobie sprawy, że tego pięknego ptaka można tu spotkać (szczerze mówiąc, ja też się

go tutaj nie spodziewałam). Szkoda, że moje odkrycie nastąpiło w takich okolicznościach.

isałam do ZIKiT-u z prośbą o zabezpie-czenie ekranów (powinno się nakleić na

nie jakieś nieprzezroczyste elementy, najlepiej pionowe pasy), jednak dostałam odpowiedź, że ekrany postawiono zgodnie z prawem, więc wszystko jest w porządku. Nie ustawałam w pisaniu petycji i miałam nadzieję, że do września sprawa zostanie już załatwiona, a ja będę mogła napisać list o zabezpieczonych ekranach. Niestety, chociaż ZIKiT w końcu zgodził się, że naklejenie ochronnych nalepek na ekrany jest konieczne, to nie wiadomo, kie-dy coś zacznie być robione w praktyce.

ardzo proszę o pomoc. Może czytelnicy – mieszkańcy Ruczaju zechcą dołączyć

się do akcji. Jeśli, przechodząc obok ekranów, zauważą pod nimi martwego ptaka, bardzo prosiłabym o przesłanie informacji z miej-scem znalezienia i najlepiej zdjęciem (może być z telefonu) na adres [email protected] . Można również pisać w tej spra-

wie do ZIKiT-u, z prośbą o zajęcie się sprawą, żeby nie skończyło się na zbagatelizowaniu przez nich tego poważnego problemu. Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Dodam tylko jeszcze, że pod względem „ptasim” Ruczaj to wyjątkowe miejsce – na łąkach usłyszymy derkacza, w okolicy gniazdują pu-stułki, można zaobserwować naprawdę dużo ciekawych gatunków.

Pozdrawiam serdecznieJustyna Kierat

Od redakcji:ziękujemy za podjęcie tematu. Od na-szej czytelniczki otrzymaliśmy zdjęcia

dokumentujące ptasie tragedie spod ekranów w okolicy przystanków Lipińskiego i Kampus UJ: samiczka wróbla, pokrzewka czarnołbista i sikora bogatka. Dzień przed oddaniem tego numeru RC do druku otrzymaliśmy kolejne zdjęcie, tym razem zimorodka, opatrzone komentarzem: Widać ułamaną końcówkę dzioba – wynik zderzenia z szybą.

P

i N i c J a t Y W Y N a s z Y c H c z Y t e L N i k Ó W

OP

BD

Page 12: Ruczaj cafe nr 9 2013

12

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

N i a N i a N a r U c z a J U 12

magałoby to od nich nie tylko dobrej znajomości wybranego języka obcego, ale także ogromnej samodyscypliny. Warto jednak zaanga-żować się bardziej w zapewnienie córeczce czy synkowi komfortu w przyszłych relacjach z obcokrajowcami. Jak to osiągnąć? Po pierw-sze i najważniejsze, nie żałować czasu ani środków na zapewnienie dziecku kontaktu np. z językiem angielskim, który pełni dziś funk-cję uniwersalnego. W tym celu nie wystarczy jedna, dwie lekcje w przedszkolu czy szkole. Trzeba zadbać o dodatkowe godziny nauki, a zwłaszcza konwersacje. Jeśli sami znamy choć podstawowy angielski, można w każdej chwili, np. podczas przygotowywania posiłku, mówić do dziecka proste komunikaty lub opisywać wykonywane czynności. W ten sposób przyswajanie słów i zwrotów jest połączone z działa-niem i obserwacją, a zatem dużo skuteczniejsze i bardziej naturalne.

ankamentem wielu metod nauczania jest podawanie małym uczniom dość abstrakcyjnego słownictwa, w związku z czym

dziecko wie, jak powiedzieć „słoń” czy „małpka”, ale nie zna takich podstawowych słów jak „grzebień” czy „widelec”. Podobnie wygląda sprawa z używaniem oczywistych zwrotów komunikacyjnych, np. „To jest lampa, a tam jest okno” zamiast dużo bardziej użyteczne-go: „Dziękuję za pomoc” i „Proszę bardzo”. Warto zatem sprawdzić, w jaki sposób nauczane jest nasze dziecko i czy potrafi reagować w sytuacjach dnia codziennego.

Narzekanie na zwykle mało skuteczną naukę języka obcego w na-szym systemie edukacji to jednak za mało. Inicjatywa i dobry przy-kład należą do rodziców. Poznawanie innego języka wymaga czasu i systematycznych ćwiczeń. Codzienna kilkuminutowa rozmowa może zdziałać cuda. Dziecko najpierw zacznie rozumieć, potem będzie powtarzać to, co usłyszało. Podstawy gramatyki i nowe słow-nictwo poznawane w szkole znakomicie wspomogą to domowe na-uczanie i otworzą późniejszym nastolatkom drogę do uczestnictwa w wymianach międzynarodowych, pracy w zagranicznych firmach i ogólnoludzkiej wymianie myśli.

ak uczyć dzieci języka obcego? Jak najszybciej, czyli od wczesnego dzieciństwa. Jak często? Najlepiej codziennie. Jaką metodą? Taką, jaką dziecko przyswaja swój rodzimy ję-zyk, a zatem w sytuacjach komunikacyjnych.

Mało który z dorosłych chętnie przyzna, że posługuje się sprawnie języ-kiem obcym. Zazwyczaj, jeśli nie wymaga tego wykonywany zawód, nasz kontakt z angielskim, niemieckim, hiszpańskim, włoskim czy francuskim kończy się zaraz na początku studiów, a potem ewentualnie wykorzystuje-my podstawowe słownictwo i kilka zwrotów w czasie zagranicznych wa-kacji. Tymczasem umiejętność porozumiewania się w języku innym niż ojczysty i wyrażanie przy jego pomocy naszych poglądów i przemyśleń to jedno z najlepszych i najważniejszych życiowych doświadczeń. Warto za-troszczyć się o to, by stało się ono udziałem także naszego dziecka.

ażdy, kto już jako dorosły zaczął uczyć się obcych słówek i wy-mowy, wie dobrze, że z upływem lat nauka języka przychodzi

z coraz większym trudem. Dzieje się tak dlatego, że mózg dorosłego nie jest tak chłonny na dźwięki i ich odtwarzanie jak mózg małego dziecka, które potrafi bez trudu rozróżnić minimalne różnice w wy-mowie pozornie identycznych głosek. Fenomen dwujęzyczności pole-ga na tym, że mały człowiek umie doskonale odróżnić jeden język od drugiego i posługiwać się w danej sytuacji jednym z nich.

Trzyletnia Jenny na zadane jej po polsku pytanie odpowiada w języku angielskim. Pewnie dlatego, że wokół słyszy sporo osób używających tego języka. W odwiedziny przyszli znajomi taty, który jest angloję-zyczny. Z mamą dziewczynka mówi po polsku. Potrafi płynnie prze-chodzić z jednego zasobu słownictwa na drugi. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki prezent zgotował jej los. Od początku nauki mó-wienia i kontaktowania się ze światem posługuje się sprawnie dwoma językami, co daje jej znaczącą przewagę nad tymi wszystkimi, dla któ-rych jeden język jest „pierwszy”, a następny – dopiero „drugi”.

Trudno oczywiście oczekiwać, by wszyscy rodzice decydowali się na wprowadzenie swojego dziecka w świat dwujęzyczności, bo wy-

niania AniaJ

języka obcego?Jak uczyć dzieci

K M

Page 13: Ruczaj cafe nr 9 2013

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

1313

języka obcego?Jak uczyć dzieci

Page 14: Ruczaj cafe nr 9 2013

14

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013www.gamadent.pl

TABLICA OGŁOSZEŃ

14

jak spróbować produktów regionalnych, bo trudno je odnaleźć w morzu fastfoodów.

Jakiś pomysł na smaczny, szybki i tani lunch?Proponuję orzotto, czyli tańszego, lecz nie mniej smakowitego kuzyna risotto.

Jego podstawowym składnikiem jest kasza pęczak, która jest znacznie tańsza od gatun-ków ryżu używanych do przyrządzenia risot-to. W związku z tym, że w tym roku sezon dla grzybiarzy był bardzo łaskawy, polecam orzotto z prawdziwkami.

Składniki:■ kasza pęczak■ suszone prawdziwki■ cebula■ bulion■ białe wytrawne wino■ starty pecorino lub parmezan■ masło■ pieprz■ natka pietruszki

Co najmniej kilka, a najlepiej kilkanaście godzin wcześniej zalewamy ciepłą wodą su-szone prawdziwki.

Drobno posiekaną cebulę szklimy na kil-ku łyżkach oliwy, nie doprowadzając do zru-mienienia. Wsypujemy pęczak, mieszamy, aż wchłonie tłuszcz, dolewamy wino, miesza-my, czekając, aż odparuje. Wlewamy wodę, w której namaczaliśmy grzyby. Wrzucamy prawdziwki. Dolewamy gorący bulion (naj-lepiej niezbyt słony) lub wodę. W miarę, jak pęczak będzie wchłaniał płyn, dolewamy ko-lejną porcję bulionu i powtarzamy czynność, aż uzyskamy odpowiednią miękkość kaszy, co trwa ok. 20 minut. Pod koniec dodajemy kilka plastrów zimnego masła, wsypujemy starty ser, mieszamy. Konsystencja potrawy powinna być półpłynna. Przed podaniem posypujemy posiekaną natką pietruszki.

Dariusz Klara – na co dzień pracuję w dziale rewizji, a po godzinach relaksuję się w kuchni.

Z zamiłowania do fotografii i gotowania po-wstał blog cieplekluchytoniemy.blogspot.com

Zapraszam również na funpage na Facebooku.

PAWEŁ CHMIEL: Na słono czy na słodko?DARIUSZ KLARA: Zdecydowanie na słodko. Desery wręcz na bardzo słodko. Uwielbiam mięsa na słodko, słodkie mary-naty, duszenie mięs w owocach. Dziwi mnie niechęć ludzi do połączenia: mięso + owoce.

Od listopada 2012 na Ruczaju powstaje blog: cieplekluchytoniemy.blogspot.com. Kto kryje się za tym projektem?Wbrew pozorom ciepłekluchytoniemy pro-wadzony jest wyłącznie przez jedną osobę.

Przepisy własne czy podpatrzone?Przepisy własne powstają spontanicznie. Prze-pisy klasyczne staram się modyfikować, robić daną potrawę na kilka różnych sposobów, szu-kając tego idealnego.

Korzystam również z gotowych przepisów, bo jest zbyt wielu ludzi, którzy świetnie gotu-ją i znają się na tym, co robią, aby nie korzy-stać z ich doświadczenia.

Uległ Pan modzie na gotowanie?Nie sądzę. Lubiłem gotować przed boomem kulinarnym i będę to robił, kiedy on się skoń-czy. Zresztą nie uważam, żeby ta moda była czymś złym, wręcz przeciwnie. Dobrze, że ludzie spędzają razem czas w kuchni oraz przy wspólnym stole, to zbliża do siebie. Żyjemy za szybko, wszystko powinno być zrobione na wczoraj, nie przywiązujemy wagi do tego, co jemy. W pośpiechu zjadamy cokolwiek, a kul-tura wspólnych posiłków zanika. Moda na go-towanie może mieć na nas korzystny wpływ, radzę tylko nie dać się zwariować przez mar-ketingowców.

Ulubione smaki?Wanilia. Czereśnie. Czekolada.

Miejsca na wakacje też dobierane pod ką-tem smaków?Z tym to bywa różnie. Czasami jedziemy gdzieś, bo wiemy, że mają w danym miejscu świetną kuchnię, innym razem decydują wa-lory turystyczne i dopiero na miejscu pozna-jemy lokalne smaki, o których wcześniej nie-wiele wiedzieliśmy. Niestety coraz częściej złe jedzenie wypiera dobre, czasami wręcz nie ma

mówi Dariusz Klara

p o g o d z i N a c H

Ciepłe kluchy to nie my

14

Fot.

z ar

ch. p

ryw

. Dar

iusz

a Kl

ary

Fot.

Bohe

ma

Page 15: Ruczaj cafe nr 9 2013

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013

15

ażda twarz inspiruje do zmian, każda fryzura ma swoją historię. Kraków jest miejscem, gdzie kobiety i dziewczy-ny mogą pozwolić sobie na oryginalność i swobodę! Dziś

moda proponuje różny styl, połączenie różnych epok. Publiczność ko-cha etno! Wzorzyste tkaniny, frędzle! A do tego fryzury plecione, war-kocze... Etno to bez wątpienia to, co się nam teraz podoba.

ryzury plecione, eleganckie, na wieczór lub do prostej zwiewnej sukienki, na koniec upalnego lata lub na początek złotej jesieni...

Niech Twoje włosy będą splecione wspomnieniami z wakacji.spółczesny fryzjer nie może być, tak jak dawniej, jedynie rze-mieślnikiem wykonującym swój zawód. Żyjemy w XXI wieku,

w czasach, które każą nam być kreatorami wizerunków, nie musimy przestrzegać i podporządkowywać się obowiązującym normom i zasa-dom, dziś posiadamy nieograniczone możliwości działania, dzięki któ-rym łamiemy stereotypy i tworzymy nową jakość. Zapraszam więc do Bohemy.

Barbara Marczak

TABLICA OGŁOSZEŃ

reklama w RUCZAJ CAFEtaniej niż myślisz

tel. 604 400 464 [email protected]

Salon fryzjersko–kosmetyczny Kreatorul. Kobierzyńska 130, tel. 607 057 620 manicure+peeling+maska+parafina 40zł żel french na naturalną płytkę 50 złhenna komplet 20 zł

rabat 10% na uSŁuGi KraWiecKieul. Kapelanka 15, tel. 518 215 245promocja obowiązuje do końca listopada

Etno w Bohemie

K

Kraków, ul. Szwai 14/7 u www.studiobohema.com.pltel. 662 961 308, 12 311 50 53

F

W

15

PortaL eduKacyjnyKorePetycje - jĘzyK PoLSKi

www.polski-online.pl

Ciepłe kluchy to nie my

Fot.

z ar

ch. p

ryw

. Dar

iusz

a Kl

ary

Fot.

Bohe

ma

Page 16: Ruczaj cafe nr 9 2013

16

ruczaj cafe ■ nr 9 ■ wrzesień 2013