ruczaj cafe nr 10 (2012)

16
egzemplarz bezpłatny ISSN 2083-1633 nr 10 (19) październik 2012 MAGAZYN DLA NAS I O NAS jesień! Uzależnieni od podróży rozmowa z Sylwią i Ireneuszem Kajdanami Czas na

description

numer 10 (2012) gazety "Ruczaj cafe"

Transcript of ruczaj cafe nr 10 (2012)

Page 1: ruczaj cafe nr 10 (2012)

MAG A Z YN D L A N A S I O N A S

egzemplarz bezpłatnyISSN 2083-1633

nr 10 (19) ■ październik 2012

MAG A Z YN D L A N A S I O N A S

jesień!Uzależnieni od podróży

rozmowa z Sylwią i Ireneuszem Kajdanami

Czas na

Page 2: ruczaj cafe nr 10 (2012)
Page 3: ruczaj cafe nr 10 (2012)
Page 4: ruczaj cafe nr 10 (2012)

© Wszystkie prawa zastrzeżone. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Egzemplarz bezpłatny. Nakład 12 000 egz.Zdjęcie na okładce: Fot. Jędrzej Majka. Redakcja: Jędrzej Majka (redaktor naczelny), Agnieszka Kania (sekretarz redakcji), Mikołaj Mańko, Paweł Chmiel, Ewa Ginter (korekta), Marcin Jakubionek (skład i łamanie, projekt graficzny) Kontakt: e-mail: [email protected], tel. 604 400 464.

MAG A Z YN D L A N A S I O N A S

w numerze

Reklama: [email protected]; tel. 604 400 464, tel. 694 428 866.Kolejny numer ukaże się 5 listopada 2012. Zamówienia na reklamy przyjmujemy do 12 października 2012.

6Uzależnieni od podróżyrozmowa z Sylwią i Ireneuszem Kajdanami

8Czy ciągle trzeba mówić mężowi, że się go kocha?o. Leon Knabit

9Wnętrze malowane jesieniąrozmowa z Katarzyną Piękosz i Renatą Kowalczyk-Górką

10Rak piersi – diagnostyka i leczenieMarcin Opławski

11Papryka faszerowana na sposób rumuńskiMikołaj Mańko

Jak uczyć zasad dobrego wychowania?niania Ania

Rozpocznij nowy rok szkolny z BYSTRZAKIEMrozmowa z Izabelą Graboń

WierszeWei-Yun Lin-Górecka

121314

Czekamy na listy: [email protected]

Wydawca: Wydawnictwo Nemrod, ul. Chmieleniec 29/22, 30-348 Kraków, www.nemrod.pl, e-mail: [email protected]. Druk: Drukarnia Colonel, ul. Dąbrowskiego 16, Kraków.

w Ruczaj CafeZareklamuj się

»[email protected]

»

»

»

»

»

Nie znajdziesz nas wśród ulotek wysypujących się ze skrzynek pocztowych.

Jesteśmy eko, szanujemy drze-wa, więc ukazujemy się w na-kładzie 12 000 egzemplarzy, zgodnie z realnymi potrzebami rynku.

Jesteśmy na wyciągnięcie ręki. Znajdziesz nas w najbliższym centrum handlowym, sklepie osiedlowym, przychodni lekar-skiej, ośrodku sportowym etc. (patrz s. 8).

Jesteśmy magazynem do czy-tania, a nie tylko do przegląda-nia. Poruszamy ważne tematy, przedstawiamy ciekawych ludzi, polecamy dobre miejsca. Pisze-my dla nas i o nas.

Wydanie on-line na w w w . r u c z a j c a f e . p l

niż myślisz Taniej

tel. 604 400 464

Page 5: ruczaj cafe nr 10 (2012)

Czekamy na listy: [email protected]

Wydawca: Wydawnictwo Nemrod, ul. Chmieleniec 29/22, 30-348 Kraków, www.nemrod.pl, e-mail: [email protected]. Druk: Drukarnia Colonel, ul. Dąbrowskiego 16, Kraków.

Listy do redakcjiŚwięta naszych ulic

Pragnę rzucić pewien pomysł. Zazdrosz-czę mieszkańcom innych części Krakowa świętowania. Ulice Bracka i Grodzka mają swoje święto. Jest Rękawka. Jest Emaus. Co sądzicie, może któraś z naszych ruczajo-wych ulic zapoczątkuję taką tradycję. Takie np. Święto Chmieleńca czy Kobierzyńskiej. A może nawet całego Ruczaju?

Pozdrawiam, Ania

Super WolontariuszeWitam,w zeszłym roku Szlachetna Paczka dotarła

z mądrą pomocą do 11 884 rodzin w całej Polsce. W tym roku będzie obecna także na Ruczaju, gdzie między nowoczesnymi, od-danymi dwa lata temu do użytku, blokami także mieszkają ludzie zmagający się ze swoją biedą. W naszym rejonie udało się już zna-leźć wspaniałych piętnastu ludzi, którzy ze-chcieli zostać SuperWolontariuszami w Szla-chetnej Paczce. Bardzo Wam za to dziękuję,

wierzę, że stworzymy razem świetny rejon. O tym, jak inni mieszkańcy Ruczaju mogą włączyć się w nasz projekt, opowiem wkrótce na łamach RC.

Bartłomiej Tumiłowicz Lider Rejonu Szlachetnej Paczki

Kraków-Ruczaj

Obcokrajowcy na Ruczaju

(...) Ruczaj, a szczególniej jego nowa część, coraz chętniej zamieszkiwana jest przez ob-cokrajowców. Wynika to zapewne z faktu, że mieszczą się tu korporacje. Cieszy bardzo, że stajemy się bardziej europejscy (nie tylko z nazwy jednego z osiedli), a nawet światowi. Pomysł na rozmowę z panią poetką z Tajwa-nu, jak i sama rozmowa – znakomite. „Ruczaj Cafe” czytam z przyjemnością i chwalę się nim znajomym z innych dzielnic. Gratuluję.

Pozdrawiam,Krystyna Lewicka

NIE OD RAZU RUCZAJ ZBUDOWANO Zapraszamy Czytelników do podzielenia się na naszych łamach wspomnie-niami na temat przeszłości Ruczaju. Jak wyglądało to miejsce kilkadziesiąt czy jeszcze kilkanaście lat temu? Co zostało z dawnej atmosfery? Po co się tutaj przyjeżdżało? Jak wyglądało tu dawniej życie? Co z przeszłości warto ocalić?Czekamy na Państwa listy, opinie, wspomnienia: [email protected]

12 000W takim nakładzie ukazuje się od tego

numeru „Ruczaj Cafe”. To Wasza zasłu-ga, Drodzy Czytelnicy, Drodzy Sąsiedzi. Z każdym miesiącem zwiększa się liczba naszych Czytelników, dostajemy wiele listów, że ktoś się spóźnił i nie dostał eg-zemplarza. Przypominamy, że w każdym wydaniu piszemy, kiedy ukaże się kolejny numer. Wszystkie wydania dostępne są on-line na www.ruczajcafe.pl. Zwiększa się także liczba miejsc dystrybucyjnych. W ostatnim czasie dołączył do nich super-market Kaufland przy ul. Norymberskiej, a w centrach handlowych Pasaż 33 i na osiedlu Europejskim każdego dnia dystry-bucji musimy uzupełniać nasz specjalny stojak, bo egzemplarze natychmiast są za-bierane do ruczajowych mieszkań.

Prezentujemy nie tylko firmy działające na Ruczaju lub te, które wśród nas szukają klientów, ale przede wszystkim poznaje-

od redakcjimy się nawzajem – bo mieszkańcy Ruczaju i okolic to naprawdę interesujący ludzie.

Dziękujemy za udział w naszych akcjach zwiedzania ciekawych miejsc w Krakowie z przewodnikiem Mikołajem Mańko oraz za otrzymywane listy. Czekamy na sygnały od Państwa i zapraszamy do współpracy. Razem twórzmy „Ruczaj Cafe” – magazyn dla nas i o nas.

Nasz tekst nagrodzonyZ prawdziwą satysfakcją informujemy, że

zamieszczony w „Ruczaj Cafe” 9/2012 tekst naszej redakcyjnej koleżanki Agnieszki Kani pt. „Kwalifikacje w ram(k)ach, czyli Jan od nauki nie ucieknie”, otrzymał specjalne wy-różnienie w ogólnopolskim konkursie dla dziennikarzy „Słowa dla kompetencji” organi-zowanym przez Instytut Badań Edukacyjnych w ramach projektu „Kwalifikacje po europej-sku”. Gratulujemy!

Page 6: ruczaj cafe nr 10 (2012)

6

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

S T U D E N T N A R U C Z A J Urozmowa miesiąca

rozmowa z Sylwią i Ireneuszem Kaj-danami

R O Z M O W A M I E S I Ą C A

JĘDRZEJ MAJKA: Samolotem czy pocią-giem? Samochodem czy autostopem? Jak podróżujecie?

SYLWIA I IRENEUSZ KAJDANOWIE: Wszystko zależy od odległości, jaką mamy do pokonania, i dostępności określonych środ-ków w miejscu, do którego dotarliśmy.

Na początku naszej przygody z podróżowa-niem, a było to ponad 20 lat temu, korzystali-śmy z PKS i PKP, zwiedzając nasz kraj. Zaś pierwszy wspólny wyjazd za granicę zapla-nowaliśmy do Włoch. Jako że byliśmy wtedy jeszcze studentami, na niewiele było nas stać, zatem wzięliśmy namiot, kupiliśmy bilet auto-karowy do Wenecji i powrotny z Rzymu. Na miejscu podróżowaliśmy autostopem i trochę pociągami. Później podróżowaliśmy własnym samochodem, a był nim na początku Fiat 125p. Kiedy ceny biletów lotniczych dla przeciętne-go Polaka zaczęły być osiągalne, rozpoczęliśmy spełnianie swoich marzeń o podróżach do dalekich krajów. Na miejscu najczęściej korzy-stamy z autobusów. Jechaliśmy np. w Nepalu zdezelowanym autobusem, który wiózł razem z nami kozy i worki zboża, albo w Turcji rejso-wym autobusem, który miał w jednym rzędzie trzy wygodne, rozkładane fotele i serwowano w nim napoje oraz przekąski wliczone w cenę biletu. Za-tem standard autobusów bywa różny, w zależ-ności od kraju. Stara-my się jednak, jeśli

jest taka możliwość, wybierać lokalne środki transportu, a nie turystyczne. Mamy wtedy okazję poznać miejscową ludność, odmienną kulturę. Wszystko jest bliżej nas, wtapiamy się w dany kraj i doskonale czujemy jego smak. W Indiach na przykład bardziej rozwinięta jest kolej. Pociągi w Indiach – te najtańsze – to jed-na wielka przygoda, tam się po prostu normal-nie żyje w wagonie. A jeśli podróż trwa kilkana-ście godzin, wychodzimy z pociągu z zawartymi przyjaźniami. W Chinach natomiast są wygod-ne ekspresy i zatłoczone do granic możliwości lokalne pociągi. Samolotami przemieszczaliśmy się w Indiach i Indonezji, oczywiście były to przeloty low cost.

Co decyduje o wyborze miejsca podróży?Od lat mamy listę marzeń, którą staramy się w miarę możliwości realizować. Oczywiście kolejność skreślania z listy zależy od ceny bi-letów lotniczych w wybranym przez nas czasie odpoczynku. Nie planujemy z dużym wyprze-dzeniem. Zdarzyło nam się np. kupić bilety do Meksyku na 3 dni przed wylotem. Często również, z powodu cen biletów, zmieniamy nasze pierwotne plany. Jeśli zbliża się termin urlopu, a nie ma akurat biletów w osiągalnych przez nas cenach, mamy jeszcze na liście kraje, do których możemy dojechać samochodem.

Miejsce wybrane, więc czas na przygotowa-nia. Od czego zaczynacie?

Od zakupu przewodników i mapy kraju lub regionu. Przesiadujemy nad nimi

rozmowa z Sylwią i Ireneuszem Kajdanami

6

kilka wieczorów, wypisując miejsca, w których trzeba być. Robimy ramowy plan wyprawy, w czym pomaga nam również wiedza zdobyta w Internecie. Dziś wiele osób chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami z podróży, można uzyskać od nich cenne wskazówki.

Nasz ekwipunek mamy skompletowany przez cały rok – na wypadek nieoczekiwanego wypadu. Wystarczy tylko sięgnąć po niego do szafy. Stąd na zdjęciach od lat jesteśmy w tych samych koszulkach. Zauważyliśmy również, że z każdym wyjazdem zabieramy coraz mniej rze-czy. Przed wylotem do Azji zdarzyło się nam, że pani ważyła nasz bagaż aż dwa razy, myśląc, że waga się zepsuła. Plecak ważył tylko 6 kg.

Czy podróżowanie musi być drogie?Drogie to pojęcie względne. Wszystko zależy, do czego porównamy koszty wyjazdu. My podróżujemy z plecakami, bez rezerwacji ho-teli, przemieszczamy się lokalnymi środkami transportu, unikamy agencji turystycznych. Wszystko to znacząco obniża koszty. Szcze-gólnie, gdy porównujemy je z ofertą biur po-dróży. Często, kiedy opowiadamy znajomym, jakie ponieśliśmy koszty, nie wierzą, że to możliwe. Nic jednak za darmo. Niskie kosz-ty to na przykład pokój w hotelu bez okna, ze wspólną łazienką i mieszkającymi w niej szczurami, które przyglądają się naszej toa-lecie, co zdarzyło się nam choćby w Indiach. Oczywiście nie jest to regułą. W Nepalu tra-filiśmy na bardzo czysty i przestronny pokój z ciepłą wodą za 2 dolary za noc.

Uzależnieniod podróży

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

Page 7: ruczaj cafe nr 10 (2012)

7

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

S T U D E N T N A R U C Z A J U

Są miejsca, do których można dotrzeć tyl-ko wynajętym samochodem, wtedy znacząco podnosi to koszty wyjazdu. Zdarzyło nam się tak w Izraelu i Szkocji. Chociaż bywają też kraje, jak Indonezja i Jordania, gdzie podróżo-wanie wynajętym samochodem jest tańsze niż lokalnymi autobusami.

Za to w USA bez własnego samochodu można zapomnieć o zwiedzaniu terenów po-zamiejskich, ale tu mile zaskakuje rachunek na stacji benzynowej.

Wasze ulubione strony...Z dalekich stron bezapelacyjnie Azja. Wszystkie odwiedzone kraje zachwyciły nas gościnnością, klimatem, jedzeniem, architekturą. Czujemy się tam bardzo zrelaksowani i bezpieczni.

Z bliższych to Bałkany, niby jak u nas, a ina-czej. Wspaniałe krajobrazy, ludzie, z którymi można dogadać się po polsku. Najlepsza kawa, jaką piliśmy, to ta serwowana w Albanii.

Lubimy też Włochy...

Zawsze i wszędzie jest bezpiecznie?Jak do tej pory nie mieliśmy niebezpiecz-nych sytuacji, zagrażających naszemu życiu czy zdrowiu, oczywiście jeśli wykluczyć jazdę autobusami na krawędzi kilkusetmetrowych przepaści niezabezpieczoną drogą w Nepalu czy Peru. Raz przeżyliśmy awarię promu na pełnym morzu i ewakuację na inny, podsta-

wiony prom, a wszystko to działo się w nocy. W Peru dwukrotnie ostrzeżono nas na uli-cy przed zwiedzaniem niektórych miejsc ze względu na napady rabunkowe. Posłuchaliśmy, z żalem rezygnując z wejścia do slumsów.Podczas naszych wypraw staramy się nie wy-chodzić na spacery nocą, o zmroku przebywać

w miejscach, gdzie są inni ludzie, i nie pić alkoholu z tubylcami.

Nieodzowną atrakcją podróżo-wania jest miejscowa kuchnia.Jedzenie to jeden z tych elemen-tów podróży, który jest niezwy-kle ekscytujący, a nie możemy się nim po powrocie podzielić. Jemy w tych miejscach, które stanowczo są odradzane przez biura podró-ży, czyli w lokalnych knajpkach lub na ulicznych straganach. Naj-większym dla nas przeżyciem, jak do tej pory, było zjedzenie w Peru cuy chactado, czyli smażo-

nej świnki morskiej, przygotowanej na naszych oczach, oraz wypicie lokalnego trunku chicha. W Tajlandii próbowaliśmy ryżu z meduzami, nie polecamy. W Chinach były smażone koni-ki polne – wchodzą między zęby. W Indonezji jedliśmy babiguling, balijską potrawę przypo-minającą naszą pokrojoną golonkę z lokalnymi dodatkami. Była sycąca na tle jarskich zazwyczaj potraw, ale trzeba mieć dużo samozaparcia, aby ją zjeść do końca. Za to nasi goreng – smażony ryż z zielem plecing kangkung – był wyśmienity. Jedliśmy również mnóstwo egzotycznych owoców, np. durian, podobno najsmaczniejszy owoc świata, jednocześnie, delikatnie mówiąc, niezbyt ładnie pachnący, owoce drzewa chle-

Sylw

ia i

Irene

usz

Kajd

anow

ie w

Per

u / F

ot. R

ober

t Gry

giel

bowego, rambutany, salak i wiele innych, któ-rych nazw już nie pamiętamy.

Piliśmy również na Bali najdroższą na świe-cie kopi luwak, czyli kawę przetrawioną przez zwierzątko zwane luwakiem. Kawę tę można pić również w Polsce, tylko luwak wtedy nie śpi obok.

Rozmawiamy na Nowym Ruczaju, gdzie mieszkacie. Jako podróżnicy możecie żyć wszędzie czy też macie takie miejsce, do którego lubicie powracać?Oczywiście, że mamy takie miejsce, do którego podróżujemy bardzo często. To nasze rodzin-ne wiejskie strony. Odkąd mieszkamy w Kra-kowie, a to już ponad 12 lat, coraz bardziej do-ceniamy uroki okolic naszych dziecięcych lat, choć nie wyobrażamy sobie, by nie powrócić z weekendu na nasz Ruczaj.

Jeśli chodzi o zwiedzanie świata, to staramy się nie jeździć dwa razy w te same rejony. Mamy jednak taki kraj, w którym byliśmy dwukrot-nie i do którego chętnie powrócimy – to In-die. Jeśli ktoś tam był, to wie, dlaczego, a jeśli nie, to nie próbujemy nawet tego opisać, bo to niemożliwe. Indie trzeba zobaczyć, poczuć, zasmakować... odebrać je wszystkimi zmysłami.

Podróże Was zmieniają?Tak, jak najbardziej. Myślimy, że pozytywnie. Stajemy się bardziej otwarci na drugich, bar-dziej tolerancyjni. Wiemy, że nie trzeba mieć wiele, aby być szczęśliwym człowiekiem. Nie przejmujemy się kolejną rysą na stoliku, nie gonimy za modną, markową odzieżą.

Taki dystans do błahych rzeczy, pewnie nabrany dzięki obcowaniu z innymi, często uboższymi ludźmi, pozwala spokojniej żyć.

Ona – Choć nie wyobraża sobie mieszkania poza Ruczajem, ceni przede wszystkim wiejskie zacisze rodzinnych stron. To tu naprawdę odpoczywa. Z daleka od wielkomiejskiego gwaru uwielbia leżako-wanie za stodołą z dobrą książką i lampką czerwonego wina.W podróży jest zawsze zmęczona wrażeniami, nowymi smakami, zapachami, odmienną kulturą... Jak mówi „wielką podróżniczką” została w zasadzie przez męża – podstępnie ją uzależnił.

On – Większość czasu spędza w pracy, żeby zarobić na kolejny wyjazd, marzy mu się wyprawa dookoła świata.

Uzależniony od podróży, wyda na nie każde pieniądze. W obcym kraju potrafi dostrzegać jego odmienność w najdrobniejszych detalach. Lubi nie tylko podglądać świat, ale również słuchać opinii obcokrajowców o Polakach i Polsce.

Oni – Najbardziej lubią podróżować z córką, bo oczekuje podob-nych wrażeń, nie marudzi i potrafi dostosować się do najmniej komfortowych warunków. Oboje powoli ją uzależniają... od życia „na walizkach”. Prowadzą stronę:

R O Z M O W A M I E S I Ą C A

www.travelki.eu

Page 8: ruczaj cafe nr 10 (2012)

8

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

o. Leon Knabit

S T R O N A O J C A L E O N A

o. Leon Knabit – najpopularniejszy mnich w Polsce. Słynie z otwartości i niesamo-witego poczucia humoru. Autor wielu książek, m.in. Czy zwierzęta mają duszę?, Instrukcja obsługi mężczyzny i Kogo kochają kobiety?, której fragment zamieszczamy obok.

o. Leon Knabit – najpopularniejszy mnich w Polsce. Słynie z otwartości i niesamo-witego poczucia humoru. Autor wielu książek, m.in. Czy zwierzęta mają duszę?, Instrukcja obsługi mężczyzny i Kogo kochają kobiety?, której fragment zamieszczamy obok.

KAUFLANDul. Norymberska 1

CENTRUM HANDLOWEPASAŻ 33ul. Bobrzyńskiego 33

CENTRUM HANDLOWE OSIEDLE EUROPEJSKIEul. Bobrzyńskiego 37

CENTRUM HANDLOWE PASAŻ RUCZAJ ul. Raciborska 17

SUPERMARKET ŁOKIETEK ul. Borkowska 17b ul. Kobierzyńska 123 ul. Obozowa 46

LEWIATANul. Kobierzyńska 42

GALERIA HANDLOWA SOLVAY PARK ul. Zakopiańska 105

GALERIA SMAKU U JACKA ul. Chmieleniec 2 ul. Szuwarowa 1

CUKIERNIA ZAJĄCul. Grota-Roweckiego 9 ul. Kobierzyńska 93

DŻIN MARKETul. Borsucza 12

DAY SPA CASCADA ul. Szuwarowa 1

JAGIELLOŃSKIE CENTRUM INNOWACJI ul. Bobrzyńskiego 14

PRZYCHODNIA DĘBNIKIul. Szwedzka 27

PRZYCHODNIA RUCZAJ–ZABORZE ul. Miłkowskiego 19

PRZYCHODNIA RUCZAJ–ZACHODNIAul. Zachodnia 27

SAMORZĄDOWE PRZEDSZKOLE NR 58 ul. Skośna 2

J&J SPORT CENTER Skotniki, ul. Winnicka 40

DELIKATESY EURO ul. Jahody 2

RESTAURACJA MIĘDZY-NAMI Colosseum ul. Miłkowskiego 3 A

tu nas znajdziesz

Zdję

cia:

jm

NASZE SKLEPY AVITA ul. Kamieniecka 13ul. Miłkowskiego 3 A

SMOCZE JADŁO – KAMPUS UJ ul. Gronostajowa 7 ul. Łojasiewicza 4

MINIMARKET MAJA ul. Obozowa 64/01

DELIKATESY FRAŻET ul. Chmieleniec 6

SKLEP SPOŻYWCZY AGAul. Ceglarska 27

SKLEP TERESKO Skotnikiul. Batalionów Chłopskich 2 A

SKLEP SPOŻYWCZY Pychowice, ul. Skalica 28

DELIKATESY TYMBARK Pychowice, ul. Sodowa 19/9

SKLEP WINA Z GRUZJIul. Lipowa 6 E

PERFECT GYMul. Zakopiańska 62 lokal F

KAMPUS UJKOLPORTAŻ BEZPOŚREDNI

Nie za często, a już na pewno rzadziej niż ma to czynić mąż w stosun-ku do żony. Sprawę ilustruje znany dowcip:– Mężu, powiedz, że mnie kochasz – mówi żona.

– Powiedziałem ci to w dniu ślubu. Jeśli się coś zmieni, będziesz pierwszą, która się o tym dowie – odpowiada mąż.

Wzajemne odnoszenie się męża i żony do siebie powinno przekonywać ich oboje, że naprawdę się kochają. Opowiadał kapłan chodzący po

kolędzie, że w domu znanego aktora usłyszał od małej dziewczynki opinię o jej rodzicach:– Ale oni się kochają, proszę księdza.– A skąd wiesz, skoro tak często nie ma ich razem w domu, bo oboje pracują?– To widać, proszę księdza.

Właśnie, żeby było widać. A dobre słowo z miłości (w stosownym cza-sie) zawsze jest cenne...

Czy ciągle trzeba mówić mężowi, że się go kocha?

»

www.studiobohema.com.pl

Page 9: ruczaj cafe nr 10 (2012)

9

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

Zdję

cia:

jm

www.studiobohema.com.pl

Dlaczego Cztery Pory Roku?Pory roku malują za naszymi oknami barwne obrazy, które zmieniają się w czasie i wpływa-ją na nasz nastrój, emocje. Z takich skojarzeń zrodził się pomysł na aranżację wnętrz inspi-rowanych kolorami pór roku. Tak powstała Sala Letnia – zaprojektowana w tonacji doj-rzałego lata, która jest przestronną dwupo-ziomową salą balową, idealną na przyjęcia weselne. Jest także Sala Jesienna, restauracyj-na, w barwach ciepłej złotej jesieni – przy-gotowana na nastrojowe spotkania w gronie rodziny czy przyjaciół. Można tu usiąść na wygodnych fotelach i poczuć się prawie jak na wrzosowisku. Sala Zimowa, w odcieniach bieli, szarości i srebra, przygotowana została na konferencje lub spotkania biznesowe. Na-tomiast planowana Sala Wiosenna ma być kawiarnią, pełną słońca i zieleni. Koncepcja pór roku we wnętrzach przeniosła się także na talerze – na gości czeka m.in. Półmisek Biesiadny Cztery Pory Roku i inne autorskie kompozycje Szefa Kuchni, który swoje zaję-cie, tak jak my, traktuje z prawdziwą pasją.

R U C Z A J I O K O L I C E 9

Jak wyglądała praca nad projektem?Projekt był dla nas dużym wyzwaniem. Zaj-mując się na co dzień architekturą nowoczes-ną, zmierzyłyśmy się tym razem z klasyczną formą budynku wzorowanego na polskiej ar-chitekturze pałacowej. Jednak we wnętrzach została przyjęta koncepcja współczesnego spojrzenia na tradycyjny wystrój, co dało za-skakujące nieraz kontrasty. Aby można było osiągnąć zamierzony efekt, nieoceniona okazała się współpraca z Panią inwestor i jej ogromne do nas zaufanie. Projektowanie obiektu od podstaw aż po graficzne zamknię-cie koncepcji dało widoczny efekt spójności.

A co Panie sądzą o architekturze Ruczaju?Trudne pytanie. Mieszkałyśmy na Rucza-ju, kiedy ostatnie bloki kończyły się przy ul. Zachodniej. Potem nastąpił niezwykle dy-namiczny rozwój osiedla, który na co dzień obserwujemy z przerażeniem. Prawie każdy budynek jest ciekawy czy poprawny pod względem architektonicznym, ale niestety całości brakuje spójnej myśli urbanistycznej.

Osiedle podzieliło się sztucznie na własności poszczególnych deweloperów, skrawki ziele-ni, placyki zabaw. Szkoda.

Dlaczego zatem warto choć na chwilę „uciec” do Alwerni?Bo można tam odwiedzić Restaurację Cztery Pory Roku i nie tylko smacznie zjeść, ale także nacieszyć oko jej jesiennym wnętrzem. Samo miasteczko położone jest w przepięknej, zale-sionej okolicy, a z Ruczaju, Skotnik czy Sidzi-ny to zaledwie 30 minut jazdy samochodem obwodnicą przez Liszki. Serdecznie zaprasza-my Czytelników „Ruczaj Cafe”.

Rozmawiała Ewa Ginter

O nowej Restauracji Cztery Pory Roku w Alwerni koło Krakowa opowiadają jej architektki i projektantki wnętrz: Katarzyna Piękosz i Renata Kowalczyk-Górka

Katarzyna Piękosz (projekt budowlany, projekt wnętrz)Renata Kowalczyk-Górka (projekt wnętrz)Studio Architektury Tatiana Kluska-StrycharzZd

jęci

a: P

iotr

Pas

iak

Page 10: ruczaj cafe nr 10 (2012)

10

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

spotkać można zmiany o charakterze włóknia-ka, czyli łagodnego rozrostu, oraz te mające cha-rakter cyst wypełnionych płynem. Zmiany gu-zowate w piersi mogą powodować także objawy takie jak obrzęk i ból piersi. Zwykle związane są

one ze zmianami hormonalnymi zachodzącymi w organizmie.

Podstawowe badanie, które każda kobieta powinna wykonywać przynajmniej 1 raz

w miesiącu, to samobadanie piersi (najlepiej tuż

Rak piersi jest nowotworem najczęściej występującym wśród kobiet w Polsce. Zwykle pojawia się jako guz umiejsco-

wiony w różnych częściach piersi. Jednak nie każdy guz piersi jest rakiem. Większość guzów

to przypadki łagodne – np. mastopatyczne zmiany w piersiach, włókniaki, gruczolaki, tłuszczaki. Aby mieć pewność, jaki to rodzaj guza, należy przeprowadzić pełną diagnosty-kę. Wśród łagodnych guzów piersi najczęściej

po miesiączce). Mammografia powinna być wykonywana u kobiet starszych, tzn. dopiero po 35. roku życia w przypadku zmian w pier-siach, a rutynowo po 45. roku życia.

Ze względu na budowę piersi młodszych kobiet mammografia jest u nich metodą

zawodną. W przypadku znalezienia niepo-kojącej zmiany w samobadaniu lub mam-mografii należy wykonać USG piersi. Jeśli zmiany są podejrzane, powinna być wyko-nana biopsja zmiany. Dopiero w przypadku potwierdzenia histopatologicznego charak-teru zmiany można zaproponować leczenie. Najczęściej jest to leczenie chirurgiczne oraz hormonalne. W przypadkach bardziej za-awansowanych konieczna jest chemioterapia i ewentualnie radioterapia. Jeśli nowotwór jest wcześnie rozpoznany, to przy operacji można oszczędzić pierś, a wyleczalność jest bardzo wysoka. Najważniejsza jest wczesna diagnostyka. W naszym ośrodku diagnosty-ką zmian w piersi zajmują się dr Krzysztof Bereza, dr Łukasz Dancewicz, lek. Marcin Mika oraz lek. Michał Kwiatkowski.

Marcin Opławski

ul. Floriańska 24, Kraków

LICZY SIĘ JAKOŚĆ, A NIE ILOŚĆ – NIE MAMY I NIE PLANUJEMY KONTRAKTU Z NFZ

tel. 512 936 920 I www.bellmed.pl/ruczaj

PONIEDZIAŁEK

lek. med. Michał Kwiatkowski 14-21 prowadzenie ciąży, kolposkopia, USG 3D/4D, badania genetyczne, urodynamika, uroginekologia

WTOREK

dr med. Marcin Opławski 12-14 ginekologia, kolposkopia, antykoncepcja, onkologia, uroginekologia

lek. med. Andrzej Fugiel 14-21 położnictwo, ginekologia, prowadzenie ciąży, USG 3D/4D, badania genetyczne

ŚRODA

lek. med. Andrzej Opalski 10-13 położnictwo, ginekologia, prowadzenie ciąży, USG 3D/4D, badania genetyczne

dr med. Łukasz Dancewicz 15-21 położnictwo, ginekologia, ciąża, immunologia, USG 3D/4D, kolposkopia

lek. med. Łukasz Szczudlik 15-20 onkologia ginekologiczna

CZWARTEK

dr med. Krzysztof Bereza 17-21 ginekologia, onkologia, radioterapia, kolposkopia, USG, choroby piersi

lek. med. Ewa Posadzka 15-19 położnictwo, ginekologia, prowadzenie ciąży, USG 3D/4D, antykoncepcja

PIĄTEK

lek. med. Marcin Mika 14-17 ginekologia, położnictwo, choroby piersi, antykoncepcja, ciąża, kolposkopia

3BELL GINEKOLOGIA I POŁOŻNICTWO

3BELL CENTRUM MEDYCZNE

ul. Przemiarki 23, Kraków

diagnostyka i leczenie

Niepokój powinny wywołać przede wszystkim guzy:• szybko powiększające się• którym towarzyszy powiększenie

węzłów chłonnych pachy• którym towarzyszą zmiany

w wyglądzie lub kształcie piersi• które umiejscowione są

w tkance piersi przyśrodkowo

dr med. Tomasz Bereza 17-21 endokrynologia ginekologiczna, zaburzenia płodności, prowadzenie ciąży, USG

R A K – N I E D A J S I Ę Z A S K O C Z Y Ć

Zdję

cie:

3BE

LL

Page 11: ruczaj cafe nr 10 (2012)

11

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012tel. 512 936 920 I www.bellmed.pl/ruczaj

D O B R Z E D O P R A W I O N E

Nasadę strąków papry-ki odciąć, usunąć nasiona. Strąki wrzucić na chwilę do

wrzątku, dobrze odcedzić. Mięso i cebulę oraz namoczoną i odciśniętą bułkę przemielić przez maszyn-kę, dodać ubite jajka, startą marchewkę, posiekaną natkę, sól, dużo pieprzu i wszystko dobrze wymieszać. Paprykę czubato nadziać farszem, ułożyć w żaroodpornym naczyniu ściętą częś-cią do góry, podlać wodą, przykryć, wstawić do piekarnika i dusić 40 minut przy temperaturze 170 stopni. Oddzielnie w bulionie rozprowadzić przecier, cukier i sok z cytryny, goto-wać na małym ogniu 10 minut. Następnie otworzyć żarood-porne naczynie, polać papryki sosem, zwiększyć temperaturę do 220 stopni i dusić jeszcze 20 minut.

Paprykę faszerowaną na sposób rumuński najczęściej poda-jemy z ryżem. Smacznego!

Mikołaj Mańko

11

Zdję

cia:

jm

faszerowana na sposób rumuńskiPapryka

Składniki:■ 6 niewielkich strąków czerwonej papryki■ 300 g wołowiny■ 50 g suchej bułki■ 1 cebula■ 1 marchewka■ natka pietruszki■ 2 jajka

sos■ 1 szklanka bulionu■ 2 łyżki przecieru pomidorowego■ ½ łyżeczki słodkiej papryki w proszku ■ łyżeczka cukru■ łyżka soku z cytryny

Mikołaj Mańko – pochodzi z Drohobycza, autor książki Kuchnia klasztorów prawosławnych. Na co

dzień przewodnik po Krakowie, można go spotkać w różnych częściach miasta, zawsze w otoczeniu

ludzi. Kiedy nie oprowadza turystów, zamyka się w kuchni i gotuje.

Mieszka w Pychowicach.

Składniki:■ 6 niewielkich strąków czerwonej papryki■ 300 g wołowiny■ 50 g suchej bułki■ 1 cebula■ 1 marchewka■ natka pietruszki■ 2 jajka

sos■ 1 szklanka bulionu■ 2 łyżki przecieru pomidorowego■ ½ łyżeczki słodkiej papryki w proszku ■ łyżeczka cukru■ łyżka soku z cytryny

Zdję

cie:

3BE

LL

Page 12: ruczaj cafe nr 10 (2012)

12

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

zachować, by nie uprzykrzać życia innym i samemu czerpać satysfakcję z międzyludzkich kontaktów. Naukę warto zacząć już od momentu, gdy dziecko zaczyna chodzić i mówić. Najczęstszym błędem wychowaw-czym jest najpierw liberalne traktowanie różnych zachować dziecka, a potem chęć wyegzekwowania od niego konkretnych, ale zupełnie innych reakcji.

Jeśli pozwalamy, aby małe dziecko zjadało posiłki między zabawka-mi, na podłodze, podczas biegania po korytarzu czy w łóżku, nie

dziwmy się, że za jakiś czas próba posadzenia go przy stole i wręczenia mu łyżki skończy się naszą klęską. Już niemowlę należy przyzwycza-jać do spożywania posiłków w jednym miejscu i w określonym oto-czeniu. Kiedy dziecko zaczyna jeść samo, trzeba najpierw uzbroić się w cierpliwość, bo na pewno sporo jedzenia znajdzie się pod stołem lub na ubraniu, a następnie od razu i konsekwentnie wymagać siedzenia w jednym miejscu, koncentracji na posiłku, a wreszcie podziękowania i dopiero odchodzenia od stołu. Chwała tym nianiom, które potra-fią wpoić dzieciom ten podstawowy element savoir vivre’u, jakim jest zachowanie się przy stole. Zabawa w przyjęcie, nakrywanie do stołu dla lalek, wymiana uprzejmości między pluszowym misiem a zającem to znakomity pomysł na wychowywanie poprzez zabawę. Dobrym rozwiązaniem jest także rezerwowanie czasu na spokojne i kulturalne siadanie do obiadu lub kolacji przez całą rodzinę i praktyczną naukę różnych zasad, np. niemówienia z pełną buzią.

Oczywiście trudno oczekiwać, aby kilku, a potem kilkunastolatek siedział wzorowo przy nakryciu, posługując się nożem i widel-

cem, jeśli w podobnej sytuacji nie widział nigdy swoich rodziców. Po-dobnie jak trudno oczekiwać właściwych reakcji od człowieka, które-mu nie stawiano w życiu żadnych granic ani wymagań.

niania AniaPewnie każdy chciałby, aby jego dziecko było uznawane za

grzeczne i dobrze wychowane, a gdy nieco dorośnie – za odznaczające się wysokim poziomem kultury osobistej. Jednak, jak w większości życiowych sytuacji, trzeba sobie

wtedy przypomnieć mądre powiedzenie o tym, że przykład idzie z góry.

Pokaż mi, jak zachowuje się twoje dziecko, a dowiem się, kim jesteś – chciałoby się powiedzieć, ale sprawa aż tak prosta nie jest. Zanim

zaczniemy oceniać niewłaściwe, naszym zdaniem, zachowanie małe-go człowieka, warto sobie uzmysłowić, że może ono wynikać z przy-czyn zupełnie innych niż brak kindersztuby, i wykazać się odrobiną empatii. Bardzo wiele dzieci cierpi teraz na różnego rodzaju dysfunk-cje, mogące się objawiać gwałtownymi reakcjami emocjonalnymi (krzyk, płacz) czy nawet agresją wobec otoczenia. Najczęściej już po chwili można bez trudu ocenić, czy mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją czy też razem z nami w autobusie jedzie mały, niewychowany terrorysta.

Rodzic chorego czy dysfunkcyjnego dziecka, przyzwyczajony do zachowań wymagających cierpliwości i troski, zwraca się do nie-

go spokojnym tonem i łagodnie próbuje go wyciszyć. Nawet jeśli nie jest nam łatwo wytrzymać głośne zawodzenie czy uporczywe stuka-nie zabawką w szybę, pomyślmy, że są osoby, które podobne trudno-ści muszą znosić całymi dniami, i często naprawdę czują się bezradne.

Inaczej wygląda sprawa z wyraźnie nabytym przez dziecko bra-kiem znajomości zasad zachowania się wśród ludzi, w miejscach

publicznych i w sytuacjach dnia codziennego. Wszyscy, chcąc nie chcąc, obracamy się w tłumie – w środkach komunikacji, w sklepach, przedszkolach i szkołach. Dlatego wszyscy musimy wiedzieć, jak się

Pasaż Ruczaj

www.gamadent.pl

40www.ciociaklocia.pl

POLECAMY: KALOSZE OD 35 zł, ADIDASY OD 49,90 zł, NIEPRZEMAKALNE I ODDYCHAJĄCE BUTY Z MEMBRANĄ TE-POR, GUSTOWNE BALERINY, BUCIKI DO NAUKI CHODZENIA FIRMY EMEL

N I A N I A N A R U C Z A J U

wychowania?Jak uczyć zasad dobrego

CDN.

serdecznie zapraszamy

kolekcja jesien-zima juz w sprzedazy

,. .

Zdję

cia:

Bys

trza

k

Page 13: ruczaj cafe nr 10 (2012)

13

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

Pasaż Ruczaj

www.gamadent.pl

www.ciociaklocia.plPOLECAMY: KALOSZE OD 35 zł, ADIDASY OD 49,90 zł, NIEPRZEMAKALNE I ODDYCHAJĄCE BUTY Z MEMBRANĄ TE-POR, GUSTOWNE BALERINY, BUCIKI DO NAUKI CHODZENIA FIRMY EMEL

Jak uczyć zasad dobrego

mogą u nas nabyć umiejętność szybkiego czytania.

Dlaczego warto Was odwiedzić?Trudno w dwóch słowach opowiedzieć o nas – trzeba zobaczyć nasz ośrodek na własne oczy. Wiedzą coś na ten temat uczestnicy dni otwartych, które odbyły się w niedzielę 9 września.

Działo się u nas, oj działo. Specjal-nie do nas przyjechał cyrk, zaprosiliśmy również wróżkę, a starsze dzieci wyruszyły w podróż samolotem na Saharę.

Korzystając z okazji, chciałabym Pań-stwa serdecznie zaprosić na bezpłatne zajęcia pokazowe, które organizujemy w naszym ośrodku. Zapisy przyjmujemy pod numerem telefonu 668 841 888.

13

Bystrzak? Skąd taka nazwa?Wynika z profilu działalności, a pełna nazwa brzmi „Ośrodek Twórczego Rozwoju dla dzie-ci i młodzieży BYSTRZAK”. Każdy z nas jest inteligentny i bystry, tylko nie wszyscy zdaje-my sobie z tego sprawę. Psychologia rozróżnia 8 typów inteligencji: przyrodniczą, matema-tyczno-logiczną, ruchową, językową, wizual-no-przestrzenną, muzyczną, interpersonalną i

interpersonalną refleksyjną. My jesteśmy tutaj po to, aby je odkryć w każdym dziecku. Na-szym najważniejszym zadaniem jest sprawić, aby dzieci polubiły myślenie i nie bały się stawać nawet przed najtrudniejszymi wyzwaniami.

Co skłoniło Panią do otworzenia Bystrzaka w Krakowie?Odpowiem, cytując Edwarda de Bono: „Wy-dajemy fortunę na ubrania, kosmetyki, diety i treningi, a nawet na operacje, by nasze ciała były atrakcyjniejsze. Jednak właściwie nie zasta-nawiamy się nad tą jedną rzeczą, która zwiększa

N A R U C Z A J U

atrakcyjność każdego z nas. Nic ona nie kosztuje, zabiera naprawdę mało czasu, a bez tego nawet najbardziej piękna fizycznie osoba będzie nie-atrakcyjna: tą rzeczą jest piękny umysł”.

Kto może przyjść do Bystrzaka?Oferujemy naukę w formie zabawy dla dzieci w wieku od 3 do 13 lat. Poprzez kursy podróż-nicze wprowadzamy techniki pamięciowe,

rysujemy mapy myśli, uczymy dzieci czytać, wykonujemy eksperymenty i doświadczenia naukowe, ćwiczymy koncentrację, kreatyw-ność, autoprezentację i asertywność. Dzieci w naszym ośrodku bawią się twórczo, posze-rzając wiedzę na temat otaczającego je świata. Jako jedyni w Krakowie wprowadzamy in-teraktywne pomoce dydaktyczne (patyczaki do technik pamięciowych, mapy pamięciowe z mówiącymi obrazkami), wykorzystujące sy-stem Blaba. Wprowadzamy także naukę wielo-zmysłowego czytania dla najmłodszych z wy-korzystaniem Blaba. Dzieci w wieku szkolnym

rozmowa z Izabelą Graboń

Rozpocznij nowy rok szkolny z Bystrzakiem

w w w . b y s t r z a k . b i z

ul. Chmieleniec 39E, Krakówe-mail: [email protected]

tel. 668 841 888

(róg Kobierzyńskiej)

Zdję

cia:

Bys

trza

k

Page 14: ruczaj cafe nr 10 (2012)

14

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

Wei-Yun Lin-Górecka, ur. w Tajpej w Tajwanie. Absolwentka teatrologii Brunel University w Londynie. Pisarka, poetka, tłumaczka, matka i lektorka języka chińskiego. Pisze wiersze w języku chińskim, angielskim i polskim.

Publikuje artykuły o kulturze polskiej w prasie tajwańskiej. W Tajwanie ukazały się jej przekłady książek Andrzeja Sapkowskiego, dramatu

Tadeusza Różewicza, wierszy Wisławy Szymborskiej. Niebawem ukaże się przełożony przez nią na chiński komplet prozy Brunona Schulza.

Wraz z mężem Pawłem Góreckim i synkiem Jędrzejem mieszka na No-wym Ruczaju. Oboje prowadzą blog: http://transpacyfik.blogspot.com/.

Rozmowę z nimi zamieściliśmy we wrześniowym numerze RC.

Lekarka mi pokazała,że tu masz głowę, tu są twoje nogi.Twoje palce już widać,mogą chwycić, dotykać.

Tańczysz we mnie.Ruszasz się raz, i dwa.Jeszcze nie mogę cię czuć,ale dzięki pomocy technologiimogę wiedzieć, że żyjesz.

Masz siedem centymetrów,trochę mniej od palca twojego ojca.W moich oczach jesteś większy od tygrysa Williama Blake’a.Większy, i bardziej zaskakujący.

Co ranodzień przechodzi,maluje na meblach i ścianach.Późniejnoc się budzi, schodzi z góry,zbiera i chowa obrazy.

Nasze języki idą spać,a ustajeszcze szeptają coś we śnie.

P O G O D Z I N A C H14

Tygrys

Współtwórczość

Całowanie

Nadziejatak chciałam z Tobą rozmawiaćtak chciałam Cię poznaćz Tobą byćuśmiechać siępatrzeć przez okno na widok w dalekim miejscuna światło spadające z niebana deszcz we mgleżebyśmy razem znajdowali się gdzieś pomiędzybez wielkiej przyjemnościbez wielkiej przykrościbez słówbez hałasutak będzie nam dobrzetak będzie nam dobrze

∎ profilaktyka ∎ leczenie ∎ badania laboratoryjne

ul. Szwai 16 (obok Winoteki)tel. 12 263 10 59

czynne:pn-pt 10.00-13.00 i 14.00-19.30 sb 10.00-14.00

∎ chirurgia ∎ stomatologia ∎ okulistyka

PRZYCHODNIA WETERYNARYJNAsalon piękności dla psów i kotów

świadczymy pełen zakres usług weterynaryjnych:

Zdję

cia:

Taj

wan

/fot

. Paw

eł G

órec

ki

Page 15: ruczaj cafe nr 10 (2012)

15

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2012

Zdję

cia:

Taj

wan

/fot

. Paw

eł G

órec

ki

Page 16: ruczaj cafe nr 10 (2012)