11.04. (17.00) (Podlesie) biesiada z zespołem „Podlesianki”

16.04. (9.00) (Kostuchna) Konfrontacje Taneczne Szkół Podstawowych

16.04. (17.00) (Piotrowice) „Mój Nikiszowiec” spotkanie z Eweliną Soska

18.04. (17.15) (Piotrowice) koncert niedzielny IPiUM „Silesia”

18.04. (19.00) (Murcki) koncert niedzielny IPiUM „Silesia”

18.04. (18.00) (Murcki) „Wieczór indyjski” – prelekcja multimedialna

23.04. (17.00) (Murcki) Klub Miłośników Murcek: „Miasto Murcki 1967-1975”

23.04. (17.00) (Zarzecze) „Bajki, bojki” – czyli wieczorne czytanie bajek

24.04. (17.00) (Piotrowice) „Niech pomni każdy z nas co to katyński las”

25.04. (9.00) (Piotrowice) Turniej brydżowy o „Puchar Dyrektora MDK”

25.04. (18.00) (Podlesie) koncert niedzielny IPiUM „Silesia”

.

.pn wt sr cz pt so n

1 2 3 4

5 6 7 8 9 10 11

12 13 14 15 16 17 18

19 20 21 22 23 24 25

26 27 28 29 30

kierunek południe

biuletyn mdk „południe”

kwiecien 2010

KWIECIEN 2010

www.mdkpoludnie.com

• od 22.03.2010| Filia nr 2 w Murckach | ul. Kołodzieja 42wystawq dokumentalna „Tragedia górnośląska 1945”. Tematem wystawy są ofi ary mordów, wywózek i przesiedleń dokonanych przez Armię Czerwoną na Górnym Śląsku po 1945 roku. Materiały pocho-dzą ze zbiorów IPN. wystawę można oglądać do 10 maja.Na zdjęciu: Pierścionek jest pamiątką Anny B. z okresu jej pracy w hucie na Uralu. Wraz z siostrą Martą przeszła także przez łagry w Kazachstanie, gdzie pracowała w kuchni i w Karagandzie gdzie repero-wała ubrania więźniów. Bezpośrednio po przekroczeniu granicy siostry zostały skierowane do obozu w Jaworznie. Łącznie spędziły w łagrach i obozac półtora roku.

• od 21.03.2010 | Filia nr 4 w Podlesiu | ul.Sołtysia 25Otwarcie wystawy dokumentalnej „Mieszkańcy Podlesia” Kolejna po „Zabytkach Podlesia”, wystawa z cyklu regionalnych ekspo-zycji próbujących przybliżyć mieszkańcom tą niezwykle bogatą w trady-cję i historię dzielnicę naszego miasta. W programie m.in. insceniza-cja „Skubanie pierza” w wykonaniu zespołu „Podlesianki”. Wystawa czyn-na do 31 maja.

• od 12.03.2010 | Filia nr 3 w Zarzeczu | ul.Stellera 4„Zarzeczańskie obrazki” - wystawa plastyczna.Na wystawie zaprezentowane są prace dzieci-uczestników sekcji pla-stycznej z zarzecza „Supełek” oraz uczestników Akademii Malucha. Wy-stawa czynna do 21 maja.

• od 28.03.2010, godz. 16.30 | Filia nr 1 w Piotrowicach | ul.Jankego 136Otwarcie wystawy malarstwa Teresy Michałowskiej-rauszer.Autorka bierze aktywny udział w życiu artystycznym Śląska. Swoje prace wystawiała w kraju i za granicą. Poza rzeźbą, od lat 70-tych zajmuje się tkaniną artystyczną. wystawa czynna do 20 maja.

• od 21.03.2010, godz. 18.00 | Filia nr 2 w Murckach | ul.Kolodzieja 42 Otwarcie wystawy prac Małgorzaty Lazarek Autorka zajmuje się głównie rysunkiem satyrycznym, ale również malarstwem i ilustracją. Jej prace publikowały m.in.„Gazeta Wyborcza”,„Twój Sty-l”,„Filipinka” oraz „Newsweek”. Jest wielokrotną laureatką Międzynarodo-wej Wystawy „Satyrykon”. wystawa czynna do 26 maja.

STOP! nie PRZeGAP! wYSTawY TrwaJaCE: STOP! nie PRZeGAP! wYSTawY TrwaJaCE:

. .

.Teatr masekScenograf: Anna PiecuchSwoim portretom nadaje rys niepowtarzalnej demoniczności, z mroku własnego ciała wydobywa specyficzne „rekwizyty”: a to czarną rękę, a to rozkosznie uśmiechniętą twarz nasadzoną na żmijowatej szyi – reszcie ciała. Patrząc na jej płótna i grafiki możemy odnieść wrażenie, że jest w nich zaklęta jakaś wiedza tajemna, niedostępna poznaniu intelektualnemu, ujawniająca się podczas kontemplacji. Światy kreowane przez jej mistyczną wyobraźnię to rzeczy wprost zapraszające do zanurzania się w ich specyficzną głębię. Można tam poszukać punktów wspólnych pomiędzy swoim życiem a malarską wizją.

Portret własny Witkacym przegryzionyWitkacy wraz z jego specyficzną poetyką portretowania jest jej szczególnie bliski. Cała jej twórczość w przedziwny sposób wyrosła z klasycznego uwieczniania twarzy ludzkich. Zapytana, czym jest dla niej malarstwo i jaki ma związek z tradycyjnym portretowaniem, kładzie raczej nacisk na różnicę pomiędzy tymi dwoma sztukami.Wykonując klasyczny portret jest otwarta na drugiego człowieka, w mniejszym stopniu natomiast na własne wnętrze. Zależy jej, by oddać nie tylko indywidualne piękno jednostki, ale też uchwycić jej naturalny rys. Obrazy artystyczne natomiast pozbawione są tego ruchu zewnętrznego, nie mierzy się w nich z żadnymi oczekiwaniami świata względem swojej twórczości. Od lat portretuje samą siebie. Daje jej to możliwość lepszego poznania samej siebie, to coś jakby wypróbowywanie wielu wariantów w drodze do odpowiedzi na pytanie, kim jest. Ostateczna odpowiedź jeszcze nie padła i to napędza ją do dalszego tworzenia. Jest jeszcze jeden istotny aspekt jeżeli chodzi o korzenie tych autoportretów. Kiedy przebywała na stypendium we Włoszech, które wspomina jako wyjątkowo przepojoną radością przygodę, dostała zadanie, aby sportretować siebie w dwóch historiach alternatywnych: w sytuacji wymarzonej i tragicznej. To trwale ukierunkowało jej malowanie, także te portrety, które zdecydowała się pokazać na wystawie noszą na sobie ogromne piętno tamtego czasu. Widzi siebie nie inaczej jak tylko na tych dwóch biegunach bytu, ciągle balansującą pomiędzy tym, co piękne i przyjemne, a tym, co gorzkie.

Klimt, Kamasutra i Salvador DaliKocha secesję. Przedstawienia, które rodzi jej wyobraźnia pełne są właśnie finezyjnej ornamentyki i „czułości” rodem z Klimta. Światy wyśnione i sztuka wyrafinowanej miłości idą ze sobą w parze tworząc swoisty kosmos pełen symboli zaczerpniętych z różnych kultur: hinduskiej, japońskiej, afrykańskiej. Przez to wszystko przeplata się nić zdroworozsądkowej, konsumpcyjnej i szalenie rozkrzyczanej Europy, w której się wychowała. Anna Piecuch starając się znaleźć w tym wszystkim zdrowy balans ucieka w świat snu. Spośród malarzy ceni Salvadora Dali, jako tego, który treści własnej nieświadomości uczynił tematem sztuki.

Demoniczny aktor wykradziony ze snuNiebieski obraz przedstawiający mężczyznę z czerwoną maską jest snem malarki, który oczywiście został w pewien sposób zaadaptowany do płótna. Motyw maski jest motywem, który prześladuje Annę Piecuch od zawsze. Maskę postrzega dwupłaszczyznowo: z jednej strony jako obiekt magiczny, wytwarzany w określonym celu, który ma w swej strukturze zaklęte intencje swego twórcy, a z drugiej strony jako coś powszechnie stosowanego w codziennym funkcjonowaniu, gdyż ludzie ciągle zakładają maski. Piecuch chce nam poprzez swoją twórczość także pokazać, że ciągłe udawanie bywa niebezpieczne, prowadzi do rozszczepień osobowości.

DwoistoscNa wielu jej obrazach widać rys dwubiegunowości. Inspiruje ją także symbioza – bolesne zespolenie, co można zobaczyć w przedstawieniach

pokrętnych ciał kochanków tak dziwacznie do siebie przytulonych, że trudno oddzielić, gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie. Te pary symbiotycznie zespolonych nie koniecznie muszą obrazować nasze

zakotwiczenie w stosunkach zewnętrznych, mogą być także symbolem rozdarcia wewnętrznego na dwie postacie, które w podmiocie żyją równolegle.

Wielokolorowe chusty znaczenZapytana, skąd na jej płótnach tyle picassowskiej zmysłowości i barwnych światów, odpowiada skromnie, że czuje się bardziej grafikiem. Jej deklaracja może przywodzić na myśl definicje twórcze Karola Wieczorka i krytyków wypowiadających się o jego malarstwie. W jego twórczości zauważa się przede wszystkim kreskę, choć przecież kolory tak silnie oddziaływają na nasze emocje. Świetlistość, oryginalne zestawienia odcieni, sięganie do kultury kiczu, z której czerpane są chłodne, dynamizujące odblaski to wszystko elementy, jakie odnajdujemy także w malarstwie Anny Piecuch. Malarka bawi się symboliką kolorów i nieustannie za pomocą nich stawia czytelnikowi tych przedstawień pytanie o znaczenie: do czego odsyłają cię widzu płomienne pomarańcze, a do czego wiosenna zieleń zestawiona z więdnącym różem, jak kojarzy ci się połączenie granatu z wesołą czerwienią? Oczywiście odpowiedź tkwi zawsze na styku pomiędzy naszymi osobistymi doświadczeniami życia, a tym, co uniwersalne, archetypowe.

Wampirzyce i muzy, które narodziła ciszaMalarka bardzo stara się, by jej sztuka wypełniona była dobrą, harmonizującą energią. Na twarzach postaci kobiecych, które widnieją na planszach obrazów zauważyć można jednak pewien niepokój, ambiwalentne odczucia. Te nimfy, nieco „horrorystyczne” w swym imagu nie do końca można nazwać wytworami wyobraźni, gdyż każdorazowo są to autoportrety duchowe artystki. Stara się je tworzyć w ciszy i skupieniu, ale nie unika „istoty”, która bywa przecież dramatyczna i trudna.•

Tekst Izabela Ochman

„Ciało duszy”. Miejski Dom Kultury „Południe” w Katowicach. Wystawa malarstwa i grafiki Anny Piecuch.

• „Bajki, bojki” – czyli wiecz

orne czytanie bajek.

23.04.2010, godz. 17.00, Katow

ice-Zarzecze, ul. Stellera 4

Impreza zorganizowana z okaz

ji Międzynarodowego Dnia Ksi

ążki.

Bajki będą czytać Lidia Giel

niewska i Elżbieta Gracka wr

az z

dziećmi z SP 21.

• Konfrontacje Taneczna Szkół Podstawowych 83 16.04.2010, godz. 9.00 Katowice-Kostuchna, ul.Żeleńskiego Impreza, której organizatorem są MDK "Południe" i Gimnazjum nr 19 w Katowicach to przegląd grup tanecznych działających w szkołach podstawowych Katowic.

• Osobowości zza ściany – spot

kanie z Eweliną Soska

Katowice-Piotrowice, ul. Janke

go 136 | 18.04.2010, godz. 17.

00

Nade wszystko: Nikiszowianka

. Prawnik z wykształcenia.

A poza

tym poetka kochająca konie –

stadnina w Zbrosławicach t

o jej

drugi dom, raczkująca malar

ka, „łazigór”, trochę nawie

dzona,

jak większość nieprzeciętnyc

h osobowości, które wzbogaca

ją na-

sze życie.

• „Niech pomni każdy z nas co to katyński las”24.04.2010, godz. 17.00, Katowice-Piotrowice, ul.Jankego 136W 70-tą rocznicę zbrodni katyńskiej występ zespołu kresowego z Bytomia „Paka-Rycha”.

warTO NaS OdwiEdZić w kwietniu:

Otwarcie wystawy annych piecuch „ciałO duszy” w katOwickim mdk „pO-łudnie”. piOtrOwice, 24 stycznia 2010.

„człOwiek w czerwOnej masce”. tajemniczOść i wielOwarstwOwOść tO jedne z najważnieszych cech malarstwa anny piecuch.

recenzja „KP”