c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana...

8
Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014 1 c@sper jubileuszowy 2 W roku szkolnym 2013/2014 do każdego numeru gazety dołączony będzie c@sper jubileuszowy , a w nim historia szkoły, obozów wędrownych i rajdów górskich oraz kasprowiczowskiego sportu. Z ARCHIWUM X – ujawniamy historię Kasprowicza – cz. 2 W gmachu szkoły przy Okrzei rozpoczę- to naukę 1 września 1964 r. Nowy okazały budynek pomieścił 12 klas (po 3 - VIII, IX, X i XI), ale już w następnym roku przyjęto uczniów do czterech oddzia- łów, a od roku szkolnego 1985/1986 przepro- wadzono nabór do pięciu klas pierwszych. W 1967 roku, po reorganizacji szkolnictwa w Polsce, w murach liceum znaleźli się pierw- si uczniowie czteroletniego liceum ogólno- kształcącego (numeracja klas od 1 do 4). Od 1972 roku szkoła wprowadziła system profilowanych klas. Na początku były to profile: biologiczny, humanistyczny, mate- matyczno-fizyczny i podstawowy. Przez trzy lata, począwszy od roku 1987, prowadzona była klasa o profilu pedagogicznym (przed- mioty ogólnokształcące połączone z zaję- ciami praktycznymi w przedszkolach i szko- łach podstawowych). W 2003 roku istniały klasy: przyrodni- cza, informatyczno - językowa, matematycz- no - fizyczno - informatyczna, humanistycz- no - artystyczna i prawno - językowa. Wo- bec różnorodnych zainteresowań uczniów ukierunkowania klas są zmienne i dostoso- wywane do oczekiwań każdego nowego rocz- nika (na rok szkolny 2003/2004 proponowa- no dodatkowo klasy o kierunkach menedżer- skim i europejskim). Obecnie są to pro- file: biologiczno- chemiczny, społecz- no-prawny, matema- tyczno-fizyczno- geograficzny, huma- nistyczny z eduka- cja dziennikarską. Pierwsze matury w zreformowanym systemie z obroną maturalnych prac pi- semnych odbyły się w roku 1972. W tym samym roku oddano do użytku na terenie szkoły laboratorium języków obcych. Dyrektorzy II Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Kutnie Józef Mierzwiński - mgr pedagogiki 1954 - 1976 Józef Stankiewicz - mgr fizyki 1976 - 1985 Stanisław Prośniewski - mgr matematyki 1985 - 1986 Karol Kremser - mgr filologii polskiej 1986 - 2003 Barbara Rostek-Nowacka - mgr filologii polskiej 2003 - Zastępcy dyrektora Jan Juszkiewicz - nauczyciel fizyki 1954 - 1964 Józef Stankiewicz - mgr fizyki 1969 - 1976 Stanisław Prośniewski - mgr matematyki 1976 - 1985 Karol Kremser - mgr filologii polskiej 1985 - 1986 Stanisława Korowajska - mgr historii 1986 - 1991 Krystyna Wojtacka - mgr wych. fizycznego 1991 - 1997 Barbara Rostek-Nowacka - mgr filologii polskiej 1997 - 2003 Dorota Dobiecka-Stańska - mgr historii 2003 - Eksperyment geograficzny prowadzony przed budynkiem Liceum Eksperymentalne lata 60-te Lata 60-te obfitowały w eksperymenty pe- dagogiczne. Pierwszym z nich było podję- cie współpracy (1965 r.) z Katedrą Psycho- logii Wychowawczej Uniwersytetu War- szawskiego. Współpraca ta polegała na konsultowaniu różnych poczynań pedago- gicznych oraz badaniu motywów uczenia się młodzieży. Wyniki eksperymentu za- mieszczone zostały w periodyku "Psycho- logia wychowawcza" nr 5 z 1968 roku i książce dr. Zygmunta Putkiewicza (koor- dynator eksperymentu) pt. "Uczenie się i nauczanie", wydanej w 1969 roku. 1 Kolejne doświadczenie pedagogiczne w roku szkolnym 1968/69 związane było z pracą grupy ekonomiczno-geograficznej i koordynowane przez C. Widelskiego. Zaj- mowała się ona zbieraniem materiałów do- tyczących rozwoju Kutna. Powstał szereg prac szczegółowo omawiających warunki geologiczne i geograficzne miasta, krótkie

Transcript of c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana...

Page 1: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014 1

c@sperjubileuszowy 2

W roku szkolnym 2013/2014 do każdego numeru gazety dołączony będzie c@sper jubileuszowy ,a w nim historia szkoły, obozów wędrownych i rajdów górskich oraz kasprowiczowskiego sportu.

Z ARCHIWUM X –ujawniamy historię Kasprowicza – cz. 2

W gmachu szkoły przy Okrzei rozpoczę-to naukę 1 września 1964 r.

Nowy okazały budynek pomieścił 12 klas(po 3 - VIII, IX, X i XI), ale już w następnymroku przyjęto uczniów do czterech oddzia-łów, a od roku szkolnego 1985/1986 przepro-wadzono nabór do pięciu klas pierwszych.W 1967 roku, po reorganizacji szkolnictwaw Polsce, w murach liceum znaleźli się pierw-si uczniowie czteroletniego liceum ogólno-kształcącego (numeracja klas od 1 do 4).

Od 1972 roku szkoła wprowadziła systemprofilowanych klas. Na początku były toprofile: biologiczny, humanistyczny, mate-matyczno-fizyczny i podstawowy. Przez trzylata, począwszy od roku 1987, prowadzonabyła klasa o profilu pedagogicznym (przed-mioty ogólnokształcące połączone z zaję-ciami praktycznymi w przedszkolach i szko-łach podstawowych).

W 2003 roku istniały klasy: przyrodni-cza, informatyczno - językowa, matematycz-no - fizyczno - informatyczna, humanistycz-no - artystyczna i prawno - językowa. Wo-bec różnorodnych zainteresowań uczniówukierunkowania klas są zmienne i dostoso-

wywane do oczekiwań każdego nowego rocz-nika (na rok szkolny 2003/2004 proponowa-no dodatkowo klasy o kierunkach menedżer-skim i europejskim).

Obecnie są to pro-file: biologiczno-chemiczny, społecz-no-prawny, matema-tyczno-fizyczno-geograficzny, huma-nistyczny z eduka-cja dziennikarską.

Pierwsze maturyw zreformowanymsystemie z obronąmaturalnych prac pi-semnych odbyły sięw roku 1972. W tymsamym roku oddanodo użytku na terenieszkoły laboratoriumjęzyków obcych.

Dyrektorzy II Liceum Ogólnokształcącegoim. Jana Kasprowicza w KutnieJózef Mierzwiński - mgr pedagogiki 1954 - 1976Józef Stankiewicz - mgr fizyki 1976 - 1985Stanisław Prośniewski - mgr matematyki 1985 - 1986Karol Kremser - mgr filologii polskiej 1986 - 2003Barbara Rostek-Nowacka - mgr filologii polskiej 2003 -

Zastępcy dyrektoraJan Juszkiewicz - nauczyciel fizyki 1954 - 1964Józef Stankiewicz - mgr fizyki 1969 - 1976Stanisław Prośniewski - mgr matematyki 1976 - 1985Karol Kremser - mgr filologii polskiej 1985 - 1986Stanisława Korowajska - mgr historii 1986 - 1991Krystyna Wojtacka - mgr wych. fizycznego 1991 - 1997Barbara Rostek-Nowacka - mgr filologii polskiej 1997 - 2003Dorota Dobiecka-Stańska - mgr historii 2003 -

Eksperyment geograficzny prowadzony przed budynkiem Liceum

Eksperymentalne lata 60-teLata 60-te obfitowały w eksperymenty pe-

dagogiczne. Pierwszym z nich było podję-cie współpracy (1965 r.) z Katedrą Psycho-logii Wychowawczej Uniwersytetu War-szawskiego. Współpraca ta polegała nakonsultowaniu różnych poczynań pedago-gicznych oraz badaniu motywów uczeniasię młodzieży. Wyniki eksperymentu za-mieszczone zostały w periodyku "Psycho-logia wychowawcza" nr 5 z 1968 rokui książce dr. Zygmunta Putkiewicza (koor-dynator eksperymentu) pt. "Uczenie sięi nauczanie", wydanej w 1969 roku.1

Kolejne doświadczenie pedagogicznew roku szkolnym 1968/69 związane byłoz pracą grupy ekonomiczno-geograficzneji koordynowane przez C. Widelskiego. Zaj-mowała się ona zbieraniem materiałów do-tyczących rozwoju Kutna. Powstał szeregprac szczegółowo omawiających warunkigeologiczne i geograficzne miasta, krótkie

Page 2: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

2 Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014

Jubileusz 60-leciamonografie zakładów przemysło-wych oraz kutnowskiego węzła ko-lejowego. Wyniki eksperymentuzostały wysoko ocenione przezOkręgowy Ośrodek Metodycznyw Łodzi. Opis eksperymentu zostałzamieszczony w czasopiśmie "Geo-grafia w szkole" w numerze 3 z 1969r.

Realizowano także rozszerzonyprogram wychowania fizycznego.Za program odpowiadali prof.K. Wojtacka i prof. J. Truściński.W tym wypadku można powiedziećo pełnym powodzeniu. Szkoła osią-gała sukcesy sportowe na arenieogólnopolskiej.

Specyficzną formą działalnościbyły prowadzone w latach 60-tychćwiczenia terenowe. Uczyły umie-jętności obserwacji zjawisk przy-rody, wyrabiały umiejętność prze-prowadzania badań terenowych,pozwalały gromadzić i opracowy-wać eksponaty zebrane w terenie,umożliwiały poznanie zakładówprzemysłowych, instytucji i urzą-dzeń, rozszerzały horyzonty myślo-we ucznia.2 Młodzież odbywała ćwi-czenia na trasach: Krośniewice-Łęczyca, Kłodawa-Konin, Włocła-wek-Dobrzyń-Płock, Gostynin-Płock,Łowicz-Arkadia-Nieborów, Gniezno-Poznań, Kruszwica-Inowrocław. Ma-teriały zgromadzone podczas wyjaz-dów opracowywane były na spotka-niach Koła Geograficznego.

Ostatni eksperyment "Edukacjateatralna dzieci i młodzieży" miałmiejsce dużo później, bo w roku1984, i był organizowany przez Ku-ratorium Oświaty i Wychowaniaw Płocku.

na podstawie Monografii LiceumOgólnokształcącego im. Jana Ka-sprowicza w Kutnie - praca pody-plomowa autorstwa Doroty Dobiec-kiej-Stańskiej - opracowałaAgnieszka Makuła-Broda

1J. Mierzwiński, Główne kierun-ki pracy szkoły w XV - leciu (1954-1970), [w:] Materiały do monografiiII LO im. Jana Kasprowiczaw Kutnie przygotowane na XV -lecie istnienia szkoły, pod red.C. Widelskiego, Kutno 1970, s. 6.

2 Cz. Widelski, XV-lecie PracowniGeograficznej Liceum Ogólnokształ-cącego im. J. Kasprowicza w Kutnie(1954-1969), [w;] Materiały do mo-nografii..., s. 39.

Stoją od lewej: mgr Irena Czajka, mgr Karol Kremser, mgr Tadeusz Bawej, mgr Zofia Marcin-kiewicz, mgr Czesław Widelski, mgr Władysława Durmaj, mgr Stanisława Bawej, mgr KazimierzDyśko, mgr Włodzimierz Protekta, mgr Zdzisława Dąbrowska, mgr Józef Stankiewicz, mgr Ja-dwiga Celińska, mgr Jerzy Truściński.Siedzą od lewej: mgr Zdzisław Bugajny, mgr Czesława Politańska, mgr Genowefa Durys-Pawłowska, mgr Wienczesława Stobińska, mgr Maria Woźniak, dyr. mgr Józef Mierzwiński,mgr Krystyna Wojtacka, mgr Katarzyna Szymańska, mgr Aleksandra Katkowska

KADRA NAUCZYCIELSKA 1971 ROK

Stoją od lewej: mgr Sławomir Tomassy, mgr Agnieszka Jaskuła, mgr Kamil Kobus, mgr AnnaLadko, mgr Dorota Dobiecka-Stańska, mgr Agnieszka Jaskuła, mgr Genowefa Durys-Pawłow-ska, mgr Anna Adamowska, mgr Tomasz Żmuda, mgr Anna Nachyła, ks. Sławomir Stanelewicz,mgr Małgorzata Walerczak, mgr Urszula Matusiak, mgr Sławomir Klarzak, mgr Monika Politań-ska, mgr Grzegorz Stoliński.Siedzą od lewej: mgr Mariusz Włodarczyk, mgr Wienczesława Stobińska, mgr Adam Kominiak,mgr Barbara Rostek-Nowacka, dyr. mgr Karol Kremser, mgr Danuta Warcikowska, mgr ZbigniewKawka, mgr Ewa Bończak-Korowajska, ks. Andrzej Rosiak.

KADRA NAUCZYCIELSKA 2003 ROK

Page 3: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

Casper jubileuszowy nr 2 • listopad

Jubileusz 60-lecia

3

O wędrowaniu z Czesławem Widelskim cz. 2historia obozów wędrownych w Kasprowiczu opowiedziana słowami uczestników

Pierwsza połowa lat 70-tych to dalszywzrost zainteresowania wakacyjnymi wyjaz-dami – od 1973 roku odbywały się po trzyrajdy. Narastający kryzys drugiej połowy lat70-tych miał odwrotnie proporcjonalnywpływ na ilość wyjazdów – w latach 1979 –1981 po cztery. Dopiero stan wojenny spo-wodował, że do roku 1985 wyjeżdżano po dwarazy. Podsumowując – w latach 70-tych i 80-tych odbyło się 50 obozów wędrownych.

W tym trudnym ekonomicznie i burzliwympolitycznie okresie nieoceniona była pomocrodziców, którzy wspomagali szkołę zaopa-trując uczestników przede wszystkim w żyw-

ność, a jak wielki był to problem można wy-raźnie zauważyć na kartach kronik. Zakupystawały się nie lada wyzwaniem dla zastę-pów dyżurnych. Coraz częściej więc korzy-stano z posiłków proponowanych w schro-niskach, barach i restauracjach. Zmieniałysię też miejsca noclegowe. Zniknęły stodo-ły, rzadziej występowały namioty (zastępo-wane przez szkolne lub przedszkolne sale),częściej nocowano w schroniskach tury-stycznych. Ale i tak atrakcją nadal było spa-nie w tej samej sali z opiekunami.

Wypracowane w poprzednim okresie spo-soby planowania obozów nie zmieniły się.Kilka miejsc noclegowych, poznanie najważ-niejszych atrakcji regionu, zbieranie infor-macji o wybranych miejscach, seminaria,konkursy, kino, plaża. Wciąż zdarzały sięokoliczności, w których trzeba było modyfi-kować trasę ze względu na warunki pogodo-we, utrudnienia komunikacyjne, czy możliwo-ści fizyczne uczestników.

Zwiększyła się znacznie grupa nauczycie-li uczestniczących w wyjazdach, angażowa-no również abslwentów i przyjaciół szkoły.

Kroniki z lat 70-tych i 80-tych są bardziejwypracowane, pojawiają się wycinki z ga-zet, kolorowe widokówki i własnoręcznie

wykonane ilustracje, zdarzają się też koloro-we zdjęcia. Niestety kronik jest mało (22 na50 wyjazdów), tylko kilka zawiera szerszerelacje, większość to lakoniczne sprawozda-nia z przebiegu dnia (posiłki, warunki nocle-gowe, atrakcje czasu wolnego, niezapomnia-ne apele), wszystko niestety bez komenta-rzy. Są też nowości - o czym pisze w kronicez 1970 roku Elżbieta Adamczyk - "Chciały-śmy zatrzymać chociaż radio, żeby było tro-chę weselej (…), ale to przedsięwzięcie namsię nie udało". Brak dostępu do radia i tele-wizji stawał się palącym problemem!

"I na tym koniec [wstępu], bo cóż możnapisać o pierwszym dniu obozu, kiedy wszyst-ko dopiero się rozkręca", to cytowana jużwyżej Elżbieta Adamczyk.

Oddaję więc głos samym uczestnikom:"Być zastępem dyżurnym to prawdziwa

rozkosz. Rano, godz. 6 z minutami, siąpideszcz, ulice zamarłe w bezruchu, a ty czło-wieku musisz wstać, bo któż ma się zatrosz-czyć o śniadanie, jak nie zastęp dyżurny. (…)Następny etap naszych przeżyć (…) w skle-pie nabiałowym (…). Młoda osoba po dru-giej stronie lady informuje nas o tym, że: pri-mo - masła brak, secundo - nic poza topio-nym serem nie ma. Ale zaraz potem odrobinapocieszenia – masło będzie przed obiadem."– tak wyglądała rzeczywistość OstrowcaŚwiętokrzyskiego w 1971, zapisana przez Ur-szulę Dreglewską. Pobyt w małych miejsco-wościach powodował, że zastępy dyżurnewyruszały na zakupy nawet do miejsc odle-głych o kilkanaście kilometrów, a i tak wiel-kiego wyboru nie było, stąd stwierdzeniatypu – "Cóż, dziś znów będziemy jeść tę nie-śmiertelną Palmę" (zapis Katarzyny Lewan-dowskiej z 1980) lub "Kolacja była dziś wspa-niała, upragniony topiony serek" (DanutaCzajka 1974). Ale zdarzył się też wpis – "Na-wet dyskryminowany w normalnych warun-kach ser stał się dla nas wszystkich nie lada

przysmakiem" (obóz po ziemi koszalińskiej z1980). Restauracyjne obiady komentowanesą tak - jak zwykle (to do schabowego lubmielonego), nieśmiertelna pomidorowa,

tym razem rarytas - były flaki, znów ziem-niaki polane czymś! Największym powodze-niem wśród obozowiczów cieszyły się tzw.diety, które pozwalały na swobodę w zama-wianiu dań i możliwość wygospodarowaniakilku złotych na deser (skrupulatnie odnoto-wywane są wizyty w kawiarniach na lodyi kawę). Ciekawy opis z Zielonej Góry znajdujesię w kronice z 1977 roku, umieszczony przezMałgorzatę Mordzak i Annę Lenartowską - "zespuszczonymi nosami ruszyliśmy na podbójsklepów mięsnych, w których więcej było lu-dzi niż powietrza. (…) I tylko dzięki własnymwdziękom osobistym dostałyśmy 4,5 kg. kieł-basy. (…) Myślałyśmy, że zakupiona kiełba-sa będzie bombą nr 1. Ale niestety! Był niąjuż salceson zakupiony przez kadrę." FAN-TASTYCZNE.

Sudety 1970

Niecka Nidy 1971

Page 4: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

4 Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014

Jubileusz 60-leciaWażną (edukacyjną) częścią wyjazdów

były wywiady wśród mieszkańców, któremiały stać się podstawą seminariów doty-czących poznawanych okolic. Nie muszęchyba pisać, że nie wzbudzały one szcze-gólnego entuzjazmu wśród młodzieży. Wy-nikało to może nie tyle z atmosfery wakacyj-nego leniuchowania, ale bardziej z trudno-ści znalezienia osoby, która mogłaby podzie-lić się szerszymi informacjami dotyczącymikonkretnych miejsc. Stąd stwierdzenia kro-nikarzy: Pani nie była stąd, sprzedawczyniniewiele wiedziała, ratownik nabrał wodyw usta [!], czy ...powiedział tylko jedno zda-nie. W kilku kronikach znajdują się jednakwywiady i najczęściej zaczerpnięte z prze-wodników opisy zwiedzanych miejsc. Ko-mentarzy jest mało, ale nieraz pojedynczezdania świadczą o emocjach - "Byłyśmyoszołomione wspaniałością niemalże monu-mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwapod Grunwaldem oglądane na żywo robiłyduże wrażenie" - pisała Małgorzata Ochman

po wizycie w Muzeum Czartoryskich w Kra-kowie (1980). Wszelkie przedsięwzięciaedukacyjne kończyły się konkursami i se-minariami podsumowującymi wiedzę obo-zowiczów. Zwycięzcy otrzymywali słodkienagrody.

Nie zawsze było jednak tak słodko. Apelewieczorne, najczęściej prowadzone przezCzesława Widelskiego, stawały się pod-stawą późniejszych, długich wieczornychkomentarzy, szczególnie, gdy atmosfera byłanapięta - "(…) odbyła się odprawa, na któ-rej dostałyśmy porządne błogosławieństwoza robienie cytrynad, wypalanie gazu, spóź-nianie się i w ogóle za nasze nieograniczoneszaleństwo” - zanotowały Zofia Kubickai Barbara Kutkowska w 1971 roku.

Dla dziewcząt (to w zdecydowanej więk-

szości uczestniczki wyjazdów) ważne byływarunki, w jakich przyszło spędzać porankii wieczory. Stąd wtrącenia typu - "po rozpa-kowaniu się w pięknej 22 osobowej sali

udałyśmy się na spacer" (Ola Mazur 1972)lub "Zaraz po śniadaniu pobiegłyśmy dopobliskiej rzeki, by umyć się" (Barbara Kut-kowska "Basik" 1971). Ewa Kargierw swoich refleksjach, zawartych w kroniceobozu w Kotlinę Kłodzką z 1973 roku, napi-sała - "Jednym z wielu mankamentów obo-zów jest ten, że są wieloosobowe pokojei często trudno się w nich poruszać. Są prze-ładowane łóżkami i stołkami. O wygodę obo-zowiczów chociaż trochę powinni dbać za-rządzający schroniskami. Warunki sanitar-ne też mogłyby być lepsze, no takie jak tomiało miejsce w Otmuchowie. Głównym atu-tem tego schroniska były prysznice. Są oneniezwykle potrzebne dla młodzieży, którazmęczona trudami wędrówki, często brudnai zakurzona z radością wskakuje pod prysz-

nic, nawet z zimną wodą." Różne warunkimieszkaniowe nie miały zupełnie wpływu naatmosferę podczas wyjazdów, a często za-skakujące sytuacje wspominane były później

długo, zapewne tak jak ta, zanotowana przezMałgorzatę Ochman w kronice z 1970 roku -"Początkowo w nowym krakowskim schroni-sku czułyśmy się nieswojo, ponieważ był nimklasztor. Z naszym temperamentem zachowa-nie należytego spokoju było niemożliwe."

Wszystkie niedogodności dnia codzien-nego schodziły na drugi plan, gdy towarzy-stwo było wspaniałe. I nie chodzi tylkoo samych obozowiczów. Często na trasie wę-drówek spotykali się uczestnicy z całej Pol-ski. Wspólne ogniska, coraz bardziej popu-larne w latach 70-tych i 80-tych dyskotekistawały się normą. Efekt wieczornych spo-tkań bywał nieoczekiwany, co utrwaliła Ur-szula Greglewska w kronice z 1971 roku -"Wydawałoby się, że to już koniec wyda-rzeń dnia. Otóż nie - finał jest najciekawszy.

Page 5: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014

Jubileusz 60-lecia

5

Zapada ciemna noc, wymieniamy właśniemiędzy sobą wrażenia minionego dnia, gdynagle na łóżko Grażyny pada pęk kwiatów,a zaraz po tym w jednym z okien ukazuje sięmęska twarz. Wpadamy w popłoch charak-terystyczny dla kobiet. Krzyk wystraszachłopaka. Na naszą interwencję przybiegaprofesor Widelski. Stoi chwilę w oknie, oce-nia sytuację za niezbyt groźną i powraca dosnów, gdy my tymczasem poddenerwowa-ne leżymy i czekamy końca tego zajścia, a tuco moment do pokoju wpada inny motywz przyrody - to kiść gałęzi, to kasztany. Oko-ło 1.30 ustaje rumor i zapadamy w głębokilecz nie całkowicie spokojny sen."

Stałym punktem wyjazdów stały się wyj-ścia do kina. Filmy były różne - od warto-ściowych (Absolwent, Dyrygent), emocjo-nalnie przeżywanych w wieczornych rozmo-wach - po te mniej ambitne (Winetou i Apa-naczi, Ostatnie polowanie), komentowanew taki sposób - "Film ten poza kolorowymplenerem i przepiękną gamą barw nie miał

większej wartości" (Zofia Kubicka i BarbaraKutkowska 1971). Radio i telewizja zaczęłyrównież wypełniać czas. "O godzinie 18.00pierwszy raz od przeszło dwóch tygodni usły-szałyśmy radiową listę przebojów. Wydawaćby się mogło, że okres ok. 2 tygodni to niedużo, a wiele piosenek było dla nas nowo-ścią" - pisała Elżbieta Marczak w 1971 roku.Popularne seriale, opóźnione premiery fil-mów światowych, transmisje sportowe i np.wybory miss świata, dawały możliwość "za-rwania" kilku nocnych godzin. Ale mogłobyć też inaczej - "O godz. 7.00 tak prawie jakzwykle, obudziło nas radio naszego opieku-na. Można by je porównać wieczorem dousypiaczki, zaś rano do budzącego koguci-ka" - skomentowały Grażyna Wojtczaki Maria Sękowska w 1974). Bywało też bu-dzenie bez radia - "Wstańcie moje owieczki- zabrzmiał głos naczelnego pasterza prof.Widelskiego. Zjemy śniadanie i dalej

w długi rejs.I tak też sięstało" (Be-skid Śląski1977).

Na obo-zach, wszakwędrownych,nic nie mogłopowstrzymaćwędrowców.Długa trasa -no cóż prze-cież możnazłapać okazję,ciężkie pleca-ki - trzeba za-łatwić transport, brzydka pogoda ("Przed-wczorajszy deszcz padał dalej z niegasną-cym zapałem" - Małgorzata Mordzak AnnaLenartowska 1977) - są przecież pałatki i kan-gurki. "Jestem na obozie po raz trzeci i gdy-bym mogła jeździłabym co roku. (…) Za każ-

dym razem niewystarcza misłów, aby opo-wiedzieć wszyst-kie moje wrażeniai przeżycia. Rodzi-ce są zadowoleni,bo wiedzą, że do-brze i z pożytkiemspędziłam czas.(…) Obóz bezprzygód to jakrzeka bez wody.(…) Późniejz łezką w oku bę-dziemy wspomi-nać piękne, weso-łe i pełne przygódobozowe życie.Wspomn i en i a

pozostaną niewątpliwie na długo." - napi-sała Ewa Kargier w 1973.

I wspomnienia pozostały na długo.Zamieszczone w biuletynie 4. Zjazdu Ab-

solwentów 2004(pisane już przezEwę Koro-wajską z domuKargier) - "Każ-dy obóz był do-kładnie zaplano-wany, trasa wy-tyczona, listęobowi ą z u ją -cych rzeczy dozabrania każdyuczestnik otrzy-mywał od Profe-sora. Koszma-rem były pleca-ki, które czasami

nie chciały przejść przez drzwi pociągu, ale"najgorsze zło" dla młodych dziewcząt, tobyły słynne pałatki i zupełnie nie twarzowekangurki. Na wyposażeniu każda z nas, za-miast kosmetyków, farb, lakierów, pudrówi frywolnych kreacji, miała deski do kroje-nia, noże, menażki, manierki, dżemy, sery,konserwy i inny "złom". (…) To nic, że po-czątkowo obozy były tylko żeńskie. Rozu-miałyśmy to, że nasz Wychowawca chcemieć nas tylko dla siebie. Co prawda, niezawsze udało Mu się nas upilnować. W cza-sie naszych wędrówek spotykaliśmy częstoobozy męskie. Po każdym obozie wracały-śmy nieszczęśliwie lub szczęśliwie zakocha-ne. Oczywiście za tych chłopców dostawa-łyśmy naganę, co było tylko jedną z wieluwspaniałych atrakcji, jakie zapewniał namProfesor Widelski. Na odprawie kończącejwakacyjną przygodę Profesor groził nam, żejuż nigdy takich rozrywkowych bab nie we-źmie ze sobą. Ale kończyło się to tylko groź-bami. Następny obóz znów był "nasz". (…)Zdobywaliśmy góry i opalaliśmy się nad mo-rzem. Nie wiem, czy zmieniły się czasy, czyzmieniła się młodzież. Wiem jedno, takie obo-zy już się nie powtórzą, tak jak nie ma i niebędzie drugiego Czesława Widelskiego."

Iwona Czerniec-Stefańska (absolwentka1977) też wspomina po prawie dziesięciu latach

Page 6: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

6 Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014

Jubileusz 60-lecia- "Zchwilą kiedy przychodziły wakacje - na-stawał czas przygotowań do wyjazdów.Sportowcy pakowali swój sprzęt na obozysportowe, a pozostali mogli korzystać z obo-zów ZHP, OHP, przede wszystkim ze wspa-niałych propozycji obozów wędrownych.Ach, cóż to były za obozy! Prof. Widelskipamiętał o wszystkim, był najczęstszymi najbardziej znanym organizatorem tych wa-kacyjnych (a również i zimowych) wypadów.Wyjazd na taki obóz był zawsze atrakcją.A dostać się w grono uczestników nie byłowcale łatwo. Już na trzy miesiące wcześniejdało się zauważyć wzmożony ruch w pobliżu

pracowni geograficznej - to dziewczyny zabie-gały o względy prof. Widelskiego - każda chcia-ła być na liście Jego obozowiczek. Nie chwa-ląc się, miałam tę przyjemność aż trzykrotnie."(Biuletyn II Zjazdu Absolwentów 1985).

Teresa Wenerska (absolwentka z 1965roku) pisząc do biuletynu II Zjazdu Absol-wentów zwraca uwagę jeszcze na coś inne-go - "Z wielką przyjemnością wspominamrównież wakacyjne obozy wędrowne i na-szych profesorów, którzy zrzucali wtedyz siebie "belferskie szaty" i bardzo częstobyli naszymi równymi kumplami. To właśniew czasie tych obozów obudziła się we mnie

miłość do gór i wędró-wek, która do dziś mnienie opuściła."

Obozy wędrowne, za-początkowane sudeckąwyprawą w 1957 rokui organizowane przez ko-lejne 32 lata, nieodmien-nie związane są z osobąCzesława Widelskiego.Człowieka doświadczo-nego okresem wojny, sy-biraka. Długoletniegowychowawcy i nauczy-ciela geografii (od po-czątku pracował w na-szym Liceum), pasjona-ta i niestrudzonego pro-pagatora turystyki. Takgo wspomina Beata Fryz(z domu Staniszewska)absolwentka z 1980 roku

- "Prof. Widelski (przypomina mi dzisiaj tro-chę Herbertowskiego "Pana od przyrody")dzielnie bronił czci niewieściej i nie pozwalałzbliżać się do nas męskim elementom napły-wowym. Pamiętam jego sylwetkę wyłania-jącą się zza kolejnego zakrętu, przygarbionąpod nieco przyciężkim plecakiem." (Biule-tyn IV Zjazdu Absolwentów 2004).

Z Czesławem Widelskim każdemu kojarzysię coś innego. We wspomnieniach waka-cyjnego wędrowania pozostanie jednakPA N Z N I E C O P R Z Y C I Ę Ż K I MPLECAKIEM.

Dorota Dobiecka-Stańska

Mapa wszystkichobozów

OBOZY WĘDROWNE W LATACH 1970 - 198839. Ziemia Krakowska 1980 C. Widelski i St. Pluta40. Ziemia Koszalińska 1980 J. Stankiewicz i A. Nachyła41. Ziemia Rzeszowska 1980 J. Stankiewicz i G. Pawłowska42. Beskid Śląski 1981 C. Widelski i Z. Korowajski43. Kotlina Jeleniogórska 1981 C. Widelski i Wł. Protekta44. Dolna Odra 1981 J. Stankiewicz i G. Andrzejczyk45. Środkowe Nadodrze 1981 Z. Kawka i S. Klarzak46. Ziemia Szczecińska 1982 J. Stankiewicz i E. Bończak47. Ziemia Koszalińska 1982 C. Widelski i M. Woźniak48. Warmia i Mazury 1983 J. Stankiewicz i E. Bończak49. Ziemia Legnicka 1983 C. Widelski i St. Pluta50. Szlak Orlich Gniazd 1983 C. Widelski i T. Bawej51. Beskid Śląski 1984 J. Stankiewicz i A. Stankiewicz52. Ziemia Kłodzka 1984 C. Widelski i T. Bawej53. Beskid Śląski 1985 J. Stankiewicz i P. Koziński54. Sudety Środkowe 1985 J. Stankiewicz i P. Koziński55. Ziemia Krośnieńska 1986 J. Stankiewicz i U. Stępniak56. Ziemia Wałbrzyska 1986 J. Stankiewicz i S. Kamela57. Ziemia Wałbrzyska 1986 C. Widelski i A. Nachyła58. Ziemia Koszalińska 1986 C. Widelski i K. Protekta59. Ziemia Warmińska 1987 C. Widelski i A. Sieradzon60. Ziemia Opolska 1987 J. Stankiewicz i S. Bisku61. Ziemia Elbląska 1987 J. Stankiewicz i W. Stobińska62. Szkoła Ochr. Środow. 1987 U. Stępniak i E. Bończak63. Szlak Orlich Gniazd 1988 C. Widelski i A. Lach

14. Sudety Zachodnie 1970 J. Mierzwiński i C. Widelski15. Niecka Nidy 1971 J. Mierzwiński i C. Widelski16. Kamieńskie Wybrzeże 1972 C. Widelski i Z. Bugajny17. Warmia i Mazury 1973 K. Wojtacka i Z. Kawka18. Warmia i Mazury 1973 Z. Kawka i D. Manitius19. Kotlina Kłodzka 1973 C. Widelski i Z. Bugajny20. Szlak Partyzancki 1974 G. Durys i C. Widelski21. Jura Polska 1974 C. Widelski i Z. Bugajny22. Dolina Kamiennej 1974 J. Stankiewicz i Z. Bugajny23. Szlak Partyzancki 1975 Z. Bugajny i W. Krysiak24. Srebrna Góra 1975 C. Widelski i M. Woźniak25. Beskid Śląski 1975 J. Stankiewicz i G. Durys26. Pojezierze Mazurskie 1976 Z. Bugajny i W. Krysiak27. Warmia i Mazury 1976 M. Woźniak i J. Woźniak28. Beskid Śląski 1977 C. Widelski i St. Pluta29. Zielona Góra 1977 J. Stankiewicz i Z. Bugajny30. Bory Tucholskie 1977 Z. Bugajny i G. Limanowska31. Ziemia Szczecińska 1978 C. Widelski i St. Pluta32. Sudety Środkowe 1978 Z. Kawka i Z. Pakulski33. Warmia i Mazury 1978 J. Stankiewicz i A. Kubiak34. Ziemia Opolska 1979 C. Widelski i St. Pluta35. Bieszczady 1979 C. Widelski i Z. Korowajski36. Tatry i Pieniny 1979 Z. Kawka i K. Kremser37. Ziemia Białostocka 1979 J. Stankiewicz i J. Wilczyńska38. Ziemia Lubelska 1980 C. Widelski i Z. Korowajski

Czesław Widelski z młodzieżąna Warmii i Mazurach w 1966 roku

Page 7: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014

Jubileusz 60-lecia

7

Sport i kultura fizyczna w Kasprowiczu w latach 70-tych ubiegłe-go wieku funkcjonowały w oparciu o bazę materiałową wypraco-waną jeszcze w poprzednim okresie. Od początku dekady jednak,w godzinach wieczornych, korzystano również z sali gimnastycznejTechnikum Mechanicznego przy ul. Oporowskiej oraz z sali MKKSCzarni przy ul. 3 Maja.

W omawianym okresie nie uległa zmianie kadra nauczycielska.Zajęcia wychowania fizycznego z dziewczętami prowadziła Krysty-na Wojtacka, a z chłopcami Jerzy Truściński, którego dokonania,jako wybitnego trenera młodzieży zostały docenione poprzez nada-nie Srebrnej Odznaki Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej.

Od końca 1973 r. nastąpiły zmiany organizacyjne w funkcjonowa-niu sportu na terenie szkoły. Na podstawie wytycznych ZarząduOkręgowego Szkolnego Związku Sportowego w Łodzi zdecydowa-no o powołaniu 30 października 1973 r. Szkolnego Klubu Sportowe-go, który przejął działalność dotychczas istniejącego Szkolnego KołaSportowego. W skład Zarządu nowopowołanego Klubu weszło pię-

cioro uczniów, tj.: Wiesław Piłat (przewodniczący), Iwona Czernieci Paweł Mikołajczyk (zastępcy), Alicja Kaniepień (sekretarz) orazMirosława Michalska (skarbnik). Szkolny Klub Sportowy „Kaspro-wicz”, jako podmiot współuczestniczący w tworzeniu historii liceum,rozsławił jego imię nie tylko na terenie województwa łódzkiego, aletakże w całej Polsce. W bieżącej działalności do podstawowych formdziałalności Klubu należy zaliczyć: organizowanie Szkolnych IgrzyskSportowych (ich podsumowaniem był coroczny Dzień Święta Spor-tu Szkolnego), prowadzenie sekcji szkolenia sportowego w ramachposzczególnych dyscyplin oraz szkolenie młodzieżowych organiza-torów sportu.

Na początku lat 70-tych XX w. powstała w Kasprowiczu silnasekcja piłki ręcznej dziewcząt. Bardzo szybko osiągnęła ona wio-dącą pozycję nie tylko w powiecie, ale także w województwie, które-go barwy nasze dziewczęta reprezentowały w 1972 r. w Mistrzo-stwach Polski Szkolnego Związku Sportowego.

Lata 70-te to jednak okres, w którym bezsprzecznie królowała ko-szykówka chłopców. Już początek dekady zwiastował, że będzie tozłoty okres tej dyscypliny sportu w szkole. W roku 1970 r. w półfina-łach juniorskich Mistrzostw Polski Szkolnego Związku Sportowe-go, rozegranych w Piotrkowie, chłopcy zajęli II miejsce, pozostawia-jąc w pokonanym polu drużyny z Wrocławia, Łodzi

Sport w Kasprowiczu w świetle kronik szkoły – cz. 2

Lata 70-te – pasmo nieustających sukcesówi Kielc. W finałach rozgry-wek w Zielonej Górze ju-niorzy zdołali wywalczyćIV miejsce. Rok późniejponownie duży sukces –najpierw II miejsce w pół-finałach, a potem VIII miej-sce w finałach, które od-były się w Katowicach.Równolegle toczyły sięrozgrywki Ł.O.Z.Kosz.W 1972 r. juniorzy starsizajęli III miejsce, a senio-rzy II miejsce w klasie A.W roku następnym junio-rzy młodsi stanęli na dru-gim miejscu podium (wyprzedzając takie łódzkie zespoły jak: ŁKS,

SPOŁEM, START i WIDZEW), a seniorzyzdobyli I miejsce w klasie A i awansowali doligi okręgowej. O tym sukcesie szeroko roz-pisywała się ówczesna prasa.Na łamach jednej z gazet można było prze-czytać: „Młodzi koszykarze SKS Kasprowiczsą jednym z nielicznych zespołów w powie-cie kutnowskim, które w przyszłym sezoniebędą brały udział w rozgrywkach na najwyż-szym szczeblu okręgu”.

Sukcesy liceum były szeroko komentowa-ne w regionie i doceniane zarówno przez dzia-łaczy, jak i dziennikarzy sportowych. O SKS„Kasprowicz” pisano m. in.: „Dużo uwagiprzykłada się w klubie do szkolenia własne-go narybku sportowego. W każdym rokuprowadzona jest szkółka koszykówki, doktórej uczęszczają chłopcy z różnych szkółpodstawowych Kutna. Niektórzy późniejtrafiają do Liceum i kontynuują swoją spor-tową karierę. W bieżącym roku [1973] trzechzawodników takiej szkółki powołanych zo-

stało do reprezentacjiszkół podstawowychwoj. łódzkiego. Na Mi-strzostwach Polskiw Nowej Soli barwyZiemi Łódzkiej repre-zentowali: P. Truściń-ski, P. Mikołajczyki M. Białoskórski”.

Rok 1974 to czwar-te miejsce juniorówmłodszych i trzeciemiejsce sen ioróww lidze okręgowej.Powyższe sukcesyzaowocowały tym,że Sekcja Koszyków-ki WojewódzkiejFederacji Sportuw Łodzi wytypowałaczterech zawodnikówSKS „Kasprowicz”,

Reprezentant SKS "Kasprowicz"i reprezentacji Polski - Marek Białoskórski

Żeńska drużyna piłki ręcznej - od lewej: M. Harabinowska, M. Michalska,A. Frontczak, B. Marczak, M. Woźniak, W. Gontarska i T. Mikurenda

Page 8: c@sper - II Liceum Ogólnokształcące im. Jana ...v2.kasprowicz.edu.pl/wp-content/casper/2013_2014/casper02_dod_his.pdf · mentalnych obrazów. Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem

8 Casper jubileuszowy nr 2 • listopad 2013 - styczeń 2014

Jubileusz 60-leciatj.: Piotra Truścińskiego, Waldemara Płochę, Marka Białoskórskie-go i Pawła Mikołajczyka do udziału w OgólnopolskiejSpartakiadzieMłodzieży w 1975 roku.

Odskocznię od codziennych zmagań sportowych stanowiły im-prezy o charakte-rze pokazowym.Okazją do tegotypu uroczysto-ści były w oma-wianym okresieobchody XX-le-cia szkoły.

W dniu 15września 1974 r.na stadionie RKSSTAL Kutno Kry-styna Wojtackapr z ygot owa ł apokaz gimna-styczny, w któ-rym wzięło udział400 dziewcząt na-szej szkoły.

D o k ł a d n i ew połowie lat 70-tych kasprowiczowska koszykówka rozkwitała. Nałamach szkolnej kroniki można odnaleźć z tego okresu bardzo cieka-we informacje dotyczące wysokich zwycięstw naszych drużyn. Jed-na z nich mówi na przykład o rozgromieniu przez juniorów młod-szych swoich rówieśników z łódzkiego Kolejarza aż 129:41.

Niestety, nie brakowało również problemów. Sam „ojciec” SKS-u– jak określano Jerzego Truścińskiego – zwracał uwagę w jednymz wywiadów, iż doskwierał brak pełnowymiarowej sali gimnastycz-nej (problem ten nie dotyczył tylko koszykarzy i trenera, ale także,jak informowała prasa, w całym Kutnie nie było miejsca, gdzie mo-gliby się zmieścić wszyscy chętni do obejrzenia meczów „Kaspro-wicza”; stąd też pomstowano, iż mecze koszykarzy Truścińskiegoodbywają się w „zupełnej konspiracji”). Do tego dochodził brakzainteresowania koszykówką ze strony kutnowskich klubów, którypowodował, że nawet najlepsi koszykarze Kasprowicza nie moglikontynuować swojej kariery na terenie grodu nad Ochnią. Nie bezznaczenia były również problemy finansowe, z jakimi borykał sięSKS „Kasprowicz” (brak środków na pokrycie kosztów uczestnic-twa w zawodach), jak również organizacyjne, związane z reformą

administracyjną z 1975 r. i włączeniem Kutna w granice wojewódz-twa płockiego.

Sukcesy koszykarzy liceum były z powodzeniem kontynuowanerównież w II połowie lat 70-tych. W 1976 r. w Zgorzelcu drużynajuniorów młodszych zajęła IV miejsce (najlepszym obrońcą turniejuzostał reprezentant liceum Marek Białoskórski i wraz z CezarymLewandowskim został wybrany do kadry narodowej). Następniejuniorzy powtórzyli ten sukces w 1978 r. w Rzeszowie. 1977 r. toz kolei V miejsce juniorów starszych. W 1978 r. SKS „Kasprowicz”wywalczył srebrne medale w Mistrzostwach Szkolnego ZwiązkuSportowego. Największy sukces przypadł jednak na rok 1979 –złoty medal i Mistrzostwo Polski po pokonaniu w decydującym me-czu Znicza Pruszków. To najważniejsze trofeum stało się udziałem:W. Sobczaka, G. Stolińskiego, D. Malca, M. Baranowskiego, J. Ta-deja, M. Stępniaka, R. Krenke, W. Walickiego, S. Czajkowskiego,J. Morawskiego, A. Śmiałka i P. Śmiałka. Radość, jaka zapanowaław tym momencie, była wprost nie do opisania. W prasie huczało:„To, co działo się po ostatnim gwizdku sędziów, trudno opisać.Aplauz wśród widzów, wysocy chłopcy skaczący do góryi rzucający się sobie w objęcia. Trener wyrzucany mocnymi rękamizawodników fruwał pod sufitem. (...) Na piersiach kutnowskich ko-szykarzy zawisły złote medale...”. Ach, to były czasy...

W drugiej połowy lat 70-tych miał miejsce pierwszy, bardzo po-

ważny sukces międzynarodowy liceum. W 1976 r. koszykarska dru-żyna chłopców zwyciężyła w turnieju w Suceawie (Rumunia). Prasadonosiła, iż zawodnicy „Kasprowicza” wracali do domu z „pięknympucharem” oraz, że zaskarbili sobie uznanie rumuńskiej widownii tamtejszych organizatorów turnieju. Eskapada koszykarzy miałabyć nagrodą od władz miasta Kutno za osiągane sukcesy, ciężkąpracę i wielkie ambicje. Rumuni przyjechali do nas z rewizytą w 1978 r.W 1979 r. z kolei, nasi koszykarze – Paweł Mikołajczyk, WaldemarJakubowski i Piotr Truściński – weszli w skład drużyny kierowanejprzez Jerzego Truścińskiego i wzięli udział w turnieju w Den Helderw Holandii, odnosząc w nim wspaniałe zwycięstwo, po wygraniusześciu spotkań, m. in. z Francją i Czechosłowacją.

Dekada lat 70-tych ubiegłego stulecia to bezsprzecznie najlepszyokres w rozwoju kasprowiczowskiego sportu. I wydaje mi się, że niechodzi tutaj tylko o wielkie sukcesy koszykarzy, ale także o dziesiąt-ki imprez i setki meczy w ramach różnych dyscyplin sportowych,w których brała udział cała społeczność liceum – wybitni sportow-cy, jak i niestrudzeni kibice. W takiej atmosferze otwierało się nowedziesięciolecie, które okazało się czasem przełomowych wydarzeń.Ale o tym w następnej części historii kasprowiczowskiego sportu.

Artur Ciurlej

Drużyna koszykówki chłopców - grudzień 1979Od lewej stoją: G. Stoliński, M. Baranowski, R. Kaźmierczak,prof. J. Truściński, R. Krenke, P. Śmiałek. Klęczą: P. Roszewski,D. Motylewski, M. Stępniak, M. Świtalski, A. Gwardian

Drużyna koszykówki chłopców - maj 1976Od lewej stoją: P. Truściński, M. Białoskórski, C. Lewandowski,W. Płocha, S. Czajkowski, W. Jakubowski. Klęczą: B. Wlaziński,W. Sobczak, P. Mikołajczyk i J. Mikołajczyk.