Columbia sierpień 2009

5
SIERPIEŃ 2009 COLUMBIA 1 building a better world BUDUJĄC LEPSZY ŚWIAT NAJNOWSZA ENCYKLIKA papieża Benedykta XVI, „Caritas in Veritate” (Miłość w prawdzie) powinna służyć jako przypomnienie tego, jak ważna jest pierwsza zasada naszego Zakonu. We wprowadzeniu do encykliki Ojciec Święty pisze,że : „Wokół zasady ‚miłość w prawdzie’ obraca się cała nauka społeczna Kościoła”. Następnie podkreśla, że musi to być „prawdziwa miłość”. „Bez prawdy miłość kończy się na sentymentalizmie”. Z drugiej jednak strony „przeżywanie miłości w prawdzie prowadzi do zrozumienia, że wybór wartości chrześcijańskich jest nie tylko sprawą pożyteczną, ale niezbędną dla budowania dobrego społeczeństwa oraz prawdziwego, inte- gralnego rozwoju ludzkiego”. Możemy spojrzeć na to w świetle modlitwy „Modlitwy Pańskiej”, którą odmawiamy regularnie. Papież Benedykt XVI cytuje dwa pierwsze słowa modlitwy — „Ojcze Nasz” — w końcowej części swej encykliki. Jeśli potraktujemy te słowa poważnie, musimy pojąć prawdę, że wszyscy jesteśmy członkami jednej rodziny. Patrząc na to z tej perpektywy jest nam łatwiej zrozumieć jak Chrystus wypełnił prawo i proroków w swych dwóch przykazaniach miłości: Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swo- jej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego jak siebie samego (Mt 22, 37-40). Dlatego też możemy mówić o „miłości w prawdzie”. Zdając sobie sprawę z tego, że jesteśmy członkami tej samej rodziny człowieczej i akceptując te dwa przykazania, nie możemy już zadawać pytania, które kiedyś postawił Kain: „Czyż jestem stróżem brata mego?” (Rdz 4,9). Musimy natomiast zrozumieć, że nasza wolność nie sprowadza się do gromadzenia jak największej ilości dóbr własnych. Zamiast tego nasze działania powinny odzwierciedlać rzeczywistość naszego rodzinnego związku z bliźnim. Musimy również brać pod uwagę to, jaki wpływ na in- nych ma wszystko to, co robimy. Tak naprawdę bycie chrześcijaninem oz- nacza być dla drugich i być z drugimi. I to jest to wspaniałe przesłanie pa- pieskiej encykliki. Niestety nie każdy z nas zwróci uwagę na to przesłanie. Niektórzy będą próbowali interpretować encyklikę jako dokument polityczny, jako popar- cie własnych zapatrywań politycznych. Ale to oznaczałoby minięcie się z jej główną myślą. Jak stwierdza Benedykt XVI: „Kościół nie ma do zaofiarowa- nia technicznych rozwiązań i jest ‚jak najdalszy od mieszania się do rządów państw’. Ma jednak misję prawdy do spełnienia” (9). Tu nie chodzi o to, czy encyklika jest potwierdzeniem naszego punktu widzenia, ale o to jak może ona pomóc w pogłębieniu naszej wiary dzieci Bożych i członków rodziny człowieczej. Wszystkie istoty, nawet te nie narodzone, są członkami tej rodziny. Papież mówi o tym bardzo wyraźnie w encyklice: „Otwarcie się na życie znajduje się w centrum prawdziwego rozwoju. Kiedy jakieś społeczeństwo zmierza do negowania i unicestwiania życia, nie znajduje więcej motywacji i energii potrzeb- nych do zaangażowania się w służbę prawdziwego dobra człowieka. Jeśli zatraca się wrażliwość osobista i społeczna wobec przyjęcia nowego życia, również inne formy przyjęcia pożyteczne dla życia społecznego stają się jałowe” (28, kursywa w oryginale). Oprócz tego Ojciec Święty pod- kreśla, że wolność religijna to kluc- zowy składnik rozwoju. Papież stwierdza, że: „Religia chrześcijańska oraz inne religie mogą wnieść swój wkład w rozwój, pod warunkiem, że Bóg znajdzie miejsce również w sferze publicznej, ze szczególnym odniesie- niem do wymiaru kulturowego, społecznego, ekonomicznego, a zwłaszcza politycznego” (56, kursywa w oryginale). W tym numerze „Columbii” zaj- mujemy się wkładem Kościoła ka- tolickiego w rozwój takich dziedzin jak służba zdrowia, opieka społeczna, oświata i wolność religijna. Sukcesy odniesione na polu każdej z tych dziedzin to rezultat zaangażowania poszczególnych katolików w miłość w prawdzie. Uczcijmy ich osiągnięcia i apel papieża odnawiając nasze oddanie miłości w prawdzie. Vivat Jesus! Prawdziwa miłość Nowa encyklika papieża odzwierciedla wielkie przykazania miłości. Carl A. Anderson, Najwyższy Rycerz Zakonu

description

Columbia sierpień 2009

Transcript of Columbia sierpień 2009

Page 1: Columbia sierpień 2009

S I E R P I E Ń 2 0 0 9 ♦ C O L U M B I A ♦ 1

building a better worldBUDUJĄC LEPSZY ŚWIAT

NAJNOWSZA ENCYKLIKA papieżaBenedykta XVI, „Caritas in Veritate”(Miłość w prawdzie) powinna służyćjako przypomnienie tego, jak ważnajest pierwsza zasada naszego Zakonu.

We wprowadzeniu do encyklikiOjciec Święty pisze,że : „Wokół zasady‚miłość w prawdzie’ obraca się całanauka społeczna Kościoła”. Następniepodkreśla, że musi to być „prawdziwamiłość”. „Bez prawdy miłość kończysię na sentymentalizmie”. Z drugiejjednak strony „przeżywanie miłości wprawdzie prowadzi do zrozumienia, żewybór wartości chrześcijańskich jestnie tylko sprawą pożyteczną, aleniezbędną dla budowania dobregospołeczeństwa oraz prawdziwego, inte-gralnego rozwoju ludzkiego”.

Możemy spojrzeć na to w świetlemodlitwy „Modlitwy Pańskiej”, którąodmawiamy regularnie. PapieżBenedykt XVI cytuje dwa pierwszesłowa modlitwy — „Ojcze Nasz” — wkońcowej części swej encykliki. Jeślipotraktujemy te słowa poważnie,musimy pojąć prawdę, że wszyscyjesteśmy członkami jednej rodziny.

Patrząc na to z tej perpektywy jestnam łatwiej zrozumieć jak Chrystuswypełnił prawo i proroków w swychdwóch przykazaniach miłości:Będziesz miłował Pana Boga twego zcałego serca swego, z całej duszy swo-jej i ze wszystkich myśli swoich, abliźniego swego jak siebie samego(Mt 22, 37-40). Dlatego też możemymówić o „miłości w prawdzie”.

Zdając sobie sprawę z tego, żejesteśmy członkami tej samej rodzinyczłowieczej i akceptując te dwa

przykazania, nie możemy już zadawaćpytania, które kiedyś postawił Kain:„Czyż jestem stróżem brata mego?”(Rdz 4,9).

Musimy natomiast zrozumieć, żenasza wolność nie sprowadza się dogromadzenia jak największej ilościdóbr własnych. Zamiast tego naszedziałania powinny odzwierciedlaćrzeczywistość naszego rodzinnegozwiązku z bliźnim. Musimy równieżbrać pod uwagę to, jaki wpływ na in-nych ma wszystko to, co robimy. Taknaprawdę bycie chrześcijaninem oz-nacza być dla drugich i być z drugimi.I to jest to wspaniałe przesłanie pa-pieskiej encykliki.

Niestety nie każdy z nas zwróciuwagę na to przesłanie. Niektórzy będąpróbowali interpretować encyklikęjako dokument polityczny, jako popar-cie własnych zapatrywań politycznych.Ale to oznaczałoby minięcie się z jejgłówną myślą. Jak stwierdza BenedyktXVI: „Kościół nie ma do zaofiarowa-nia technicznych rozwiązań i jest ‚jaknajdalszy od mieszania się do rządówpaństw’. Ma jednak misję prawdy dospełnienia” (9).

Tu nie chodzi o to, czy encyklikajest potwierdzeniem naszego punktuwidzenia, ale o to jak może ona pomócw pogłębieniu naszej wiary dzieciBożych i członków rodzinyczłowieczej. Wszystkie istoty, nawet tenie narodzone, są członkami tejrodziny. Papież mówi o tym bardzowyraźnie w encyklice: „Otwarcie sięna życie znajduje się w centrumprawdziwego rozwoju. Kiedy jakieśspołeczeństwo zmierza do negowania

i unicestwiania życia, nie znajdujewięcej motywacji i energii potrzeb-nych do zaangażowania się w służbęprawdziwego dobra człowieka. Jeślizatraca się wrażliwość osobista ispołeczna wobec przyjęcia nowegożycia, również inne formy przyjęciapożyteczne dla życia społecznego stająsię jałowe” (28, kursywa w oryginale).

Oprócz tego Ojciec Święty pod-kreśla, że wolność religijna to kluc-zowy składnik rozwoju. Papieżstwierdza, że: „Religia chrześcijańskaoraz inne religie mogą wnieść swójwkład w rozwój, pod warunkiem, żeBóg znajdzie miejsce również w sferzepublicznej, ze szczególnym odniesie-niem do wymiaru kulturowego,społecznego, ekonomicznego, azwłaszcza politycznego” (56, kursywaw oryginale).

W tym numerze „Columbii” zaj-mujemy się wkładem Kościoła ka-tolickiego w rozwój takich dziedzinjak służba zdrowia, opieka społeczna,oświata i wolność religijna. Sukcesyodniesione na polu każdej z tychdziedzin to rezultat zaangażowaniaposzczególnych katolików w miłość wprawdzie.

Uczcijmy ich osiągnięcia i apelpapieża odnawiając nasze oddaniemiłości w prawdzie.

Vivat Jesus!

Prawdziwa miłość

Nowa encyklika papieża odzwierciedla wielkie przykazania miłości.

Carl A. Anderson, Najwyższy Rycerz Zakonu

Page 2: Columbia sierpień 2009

UCZYĆ SIĘ WIARY, ŻYĆ W WIERZE

2 ♦ C O L U M B I A ♦ S I E R P I E Ń 2 0 0 9

STRUKTURA ORGANIZACYJNAfirm ma na celu budowanie jedności istanowi zachętę do pracy zespołowej.Podobnie członkowie kochającej sięrodziny mają różne zadania i obow-iązki, które uzupełniają się nawzajemprzyczyniając się do jedności wrodzinie i do wspólnego dobra.

To samo można powiedzieć owidzialnej strukturze Kościoła, którabierze swe początki w Chrytusie.

Święty Paweł uczy nas dostrzegaćjak różne powołania, posługa kapłańskai dary Ducha Świętego współdziałają wmiłości tworząc Ciało Chrystusa. Tepowołania istnieją dla jedności i wspól-nego dobra Rodziny Bożej.

Członkowie Kościoła zwani„wiernymi” to ci, którzy przez chrzestwszczepieni w Chrystusa stali się częściąLudu Bożego. Zwrot ten ma swą genezęw Starym Testamencie, gdzie mówi sięo narodzie wybranym.Chrystus, wypeł-niając obietnice Boga, ustanowił swąkrwią nowe i ostateczne przymierze.Ochrzczeni uczestniczą w Chrystusowejofierze miłości i są wezwani do głoszeniaSłowa i życia w prawdzie Ewangelii. Towezwanie do świętości jest powszechne.Dlatego też mówimy o „prawdziwejrówności członków Kościoła w ich god-ności dzieci Bożych” (Kompendium Kat-echizmu Kościoła Katolickiego, 177).

ŚWIĘCENIA KAPŁAŃSKIE„Z ustanowienia Bożego są w Kościeleświęci szafarze, którzy otrzymali sakra-ment kapłaństwa i tworzą hierarchię wKościele” (178). Wśród świętych sza-farzy są biskupu, prezbiterzy i diakoni.Chrystus ustanowił w swoim Kościelehierarchię by wychować Lud Boży wmiłości i prawdzie. Wybrał, powołał iwykształcił Apostołów. Przede wszys-tkim zaś, Jezus zesłał na nich DuchaŚwiętego i nakazał im nakarmićtrzódkę Bożą. Spełniając posługękapłańską biskupi i prezbiterzy prze-mawiają i działają w imieniu Chrytusaby karmić Lud Boży jego świętym ży-ciem. Diakoni służą Ludowi Bożemugłosząc Słowo, biorąc udział w liturgiiKościoła i okazując miłość imiłosierdzie, pomagając zwłaszczaubogim i potrzebującym (179).

Biskupi, jako następcy Apostołów,pełnią służbę jako członkowie KolegiumBiskupiego, w komunii z Ojcem Świę-tym. Kapłani zaś są najbliższymiwspółpracownikami biskupów. Pełniąoni swą posługę w ramach prezbiteriumdiecezji, wspólnie z innymi kapłanami,”w łączności i pod kierunkiem swegobiskupa” (180).

Pamiętamy, że Jezus wybrał św. Pi-otra na zwierzchnika Apostołów. Jegonastępcy, papieże, są „widzialnymźródłem i fundamentem jedności Koś-cioła” (182). Jako następca Chrystusa iZwierzchnik Kolegium Biskupów, pa-pież jest uosobieniem jedności, którejBóg pragnął dla swych wiernych. Papieżjest najwyższym pastorem Ludu Bożegoi z ustanowienia Bożego sprawuje pełną,najwyższą, bezpośrednią i powszechnąwładzę nad całym Kościołem.

Kolegium Biskupów zawsze włączności z papieżem „posiada równieżnajwyższą i pełną władzę nad Koś-ciołem” (183). Każda diecezja jestlokalnym urzeczywistnieniem Kościołapowszechnego. Biskupi zarządzajądiecezjami mając na względzie dobrocałego Kościoła. Dlatego też Kościółto jakby połączone ze sobą części jed-nego żywego organizmu.

WŁADZA NAUCZYCIELSKABiskupi, w łączności z papieżemsprawują władzę w trojaki sposób:przez posługę słowa, uświęcanie irządzenie. Głosząc Słowo Boże,biskupi wrazem z kapłanami prowadząwiernych do wyznania wiary, sakra-mentów i posłuszeństwa wobec Chrys-tusowego przykazania miłości.

Lud Boży otrzymał od DuchaŚwiętego nadprzyrodzony zmysłwiary, który pomaga mu zaakcep-tować i żyć zgodnie z Magisterium,żywym Urzędem NauczycielskimKościoła (184). Urząd NauczycielskiKościoła posiada zdolność właściwejinterpretacji Słowa Bożego w PiśmieŚwiętym i w tradycji katolickiej i maza zadanie dopilnować, by byłaprzekazywana wiara Apostołów.

Niekiedy Nauczycielski Urządrealizuje charyzmat nieomylności, naprzykład gdy Papież i KolegiumBiskupów ogłaszają definitywnymaktem naukę dotyczącą wiary lubmoralności. Takie orzeczenia każdywierny powinien przyjąć posłuszeńst-

Osiemnasty z serii wykładów Na-jwyższego Kapelana ks. BiskupaWilliama E. Lori o formowaniu wiarydotyczy zagadnień 177-193 za-wartych w Kompendium KatechizmuKościoła Katolickiego. Poprzedniewykłady można znaleźć na stronie in-ternetowej www.kofc.org

Wierni

Hierarchia i widzialna struktura Kościoła jest częścią Boskiego planu z ustanowienia Chrystusa.

Biskup William E. Lori, Najwyższy Kapelan

Page 3: Columbia sierpień 2009

S I E R P I E Ń 2 0 0 9 ♦ C O L U M B I A ♦ 3

holy father’s building a better worldINTENCJE MODLITEWNE OJCA ŚWIĘTEGO

KATOLICY MIESIĄCA

Św. Jan Eudes (1601 – 1680)

Obchody liturgiczne: 19 sierpień

Św. Jan Eudes urodził się w 1601 roku wrodzinie wieśniaków w Normandii, wpółnocnej Francji. Już od wczesnych latprzejawiał oznaki świętości a w wieku 14lat ślubował czystość. Eudes wstąpił w sz-eregi Oratorian gdy miał 21 lat a trzy latapóźniej przyjął święcenia kapłańskie. Wpoczątkowym okresie posługi duszpaster-skiej niósł pomoc ofiarom zarazy i szerzyłSłowo Boże wśród upadłych moralnie ko-biet. Kiedy jedna z bogobojnych niewiastzarzuciła mu pustą nabożność, Eudes ut-worzył żeńską rodzinę zakonną dlanawróconych prostytutek.

W 1643 roku Jan Eudes założyłwłasne zgromadzenie misyjne SercaJezusa i Maryi, zwane powszechnie Eu-dystami. Należący do niego księża nieskładali ślubów ale próbowali zwiększyćefektywność kleru od wewnątrz. Efektemtego było podniesienie poziomu intelek-tualnego księży i laikatu osiągniętepoprzez seminaria i misje. Eudes utworzyłw latach 1653- 1670 seminaria w czterechdużych miastach francuskich. W ciągucałego swego życia przeprowadził 110misji – niemałe to osiągnięcie zważywszy,że każda z misji trwała do 10 tygodni.

Jego nauki i prace poświęcone byływ dużej mierze nabożeństwu do Serca

Pana Jezusa i Serca Jego Matki. Ułożyłnowe teksty liturgiczne ku czci Najświęt-szych Serc i rozpowszechniał pisma de-wocyjne. Wierzył głęboko, że Jezus jestźródłem i ośrodkiem świętości i żenaśladowanie Chrystusa powinnoprzeniknąć do najgłębszych zakątkównaszego serca. Eudes twierdził, że:

„Naszym pragnieniem, naszymcelem i naszym dążeniem powinno byćuformowanie nas samych na wzór Jezusa,tak by jego duch, jego oddanie, uczucia,pragnienia i usposobienie mogły za-mieszkać i zapanować w naszychsercach”.

Świadectwo św. Jana Eudesaprowadzi nas do naszego ostatecznegocelu i do Serca Jezusa. Jego stanowczewezwanie by Jezus był w centrum naszegożycia wciąż powraca do nas echem-słuchajmy go i odpowiedzmy na nie.

Ofiarowane w jedności z Papieżem

Benedyktem XVI

OGÓLNA : Aby opinia publicznazauważyła problem milionówwypędzonych i uciekinierów i byznaleziono rozwiązania dla ich,często tragicznej, sytuacji.

MISYJNA : Aby w krajach, gdziechrześcijanie są dyskryminowanii prześladowani, nie odmawianoim praw należnych każdemuczłowiekowi, w tym prawa dowyznawania swojej wiary.

wem wiary (185). Nawet jeśliorzeczenia nie są ogłaszane jakonieomylne, wszyscy członkowie Koś-cioła powinni okazywać im „zbożnąuległość woli i rozumu” (Lumen Gen-tium, 25). Należy poważnie zas-tanowić się nad tym aspektem naukKościoła ponieważ żyjemy w cza-sach, w których wielu ludzi niezgadza się z nimi.

LAIKAT I POŚWIĘCENIEWiększość członków Kościoła należydo laikatu. Określenie to pochodzi zjęzyka greckiego i oznacza „ludzie”.Podczas gdy wierni świeccy uczest-niczą w duszpasterskim życiu Koś-

cioła, ich głównym zadaniem jestpowiększanie Królestwa Bożego natym świecie mimo, że żyją nadziejąna nieśmiertelność. Próbują onirozumem oświetlonym wiarą bu-dować cywilizację miłości zgodnie zBoskim planem zbawienia (188).Laikat uczestniczy również wkapłańskiej, prorockiej i królewskiejmisji Chrystusa. Ma to miejscewtedy, gdy rodzice uczą swe dzieciwiary, lub gdy głoszą świadectwoświętego życia w domu lub w miejscupracy.

I wreszcie są wierni mającyświęcenia kapłańskie i należącyrównocześnie do laikatu, powołani do

życia konsekrowanego (religijnego).Cimężczyźni i kobiety poświęcają sweżycie Bogu poprzez profesję rad ewan-gelicznych: czystości w celibacie,ubóstwa i posłuszeństwa. Często żyjąoni zwyczajnym życiem, noszą wyróż-niający ich strój religijny (habit) i zaj-mują się powszechnym apostolstwem,takim jak nauczanie, służba zdrowia,pomoc ubogim lub życie w modlitwie.Przez swój sposób życia konsekrowaniwierni przepowiadają doskonałąmiłość, która czeka nas w niebie.Prowadzą oni wszystkich członkówKościoła do większej świętości ipoświęcenia dla Chrystusa i jego misji(192 - 193).♦

PHOTOGRAPH

OF POPE:CNS pho

to/Ton

y Gentile, Reuters IL

LUSTRATIO

N:Detail of S

aint

-Jea

n E

udes

(195

5), b

y Claud

e T. Picard

Page 4: Columbia sierpień 2009

DOBRY OJCIEC

DALSZYCH ARTYKUŁÓW I MATERIAŁÓW ŹRÓDŁOWYCH DLA KATOLIKÓW I ICH RODZIN SZUKAJ NA WWW.DOBRYOJCIEC.ORG.

NA PÓŁKACH Z KSIĄŻKAMI znajdziemy dosłownie tysiąceporadników typu „zrób to sam”, żaden z nich jednak nie zaj-muje się najważniejszym dniem naszego życia: dniem naszejśmierci w którym staniemy przed Panem Wszechświata. Cóżwięc robisz aby przygotować się na ten dzień? Czy żyjesz kon-centrując się na celach życia wiecznego, czy po prostu prag-niesz dobrej doczesności?

Mam wrażenie, że dzisiejszymproblemem jest to że większość ludzi niepodejmuje wyzwania aby stać sięczłowiekiem jakiego stworzył Bóg. Czyjesteś więc człowiekiem czy duchowymmięczakiem? Żeby stać się prawdziwymczłowiekiem trzeba skończyć zduchowym lenistwem, i rozpocząć życiedla Boga i innych ludzi. Oto pięć krokówktóre pomogą ci wydobyć się z duchowejospałości abyś stanął na drodzeprowadzącej do życia wiecznego.

Pamiętaj, na każdym kroku, Koś-ciół oferuje ci poprzez Mszę świętą isakramenty, największą pomoc.Naprawdę, już na początku najlepszajest spowiedź święta a następnie przyję-cie Eucharystii.

1. Poddaj się. Słowo niby niebrzmi zbyt męsko, ale czy naprawdę?Wszak poddanie się Bogu może być na-jtrudniejszą rzeczą jaką masz do wyko-nania. Kto panuje nad twoim życiem –czy to ty sam, czy Bóg? Mam nadzieję,że wiesz o tym, że być Chrześcijaninemnie oznacza jedynie tego, że robi siędobre rzeczy i żyje w zgodzie z za-sadami moralnymi. Rzeczywiście, trzebatakiego przyzwolenia aby żył w tobieChrystus. A to może się urzeczywistnićjedynie wtedy gdy każdego dnia poddawać się będziesz Bogu.

2. Módl się co dnia. Żadnych wymówek. Kiedy głoszękonferencje dla mężczyzn i gdy słucham spowiedzi zawszepytam: „czy modlisz się codziennie?” I najczęściej słyszę wodpowiedzi „próbuję”. Wówczas pytam penitentów czy gdychodzi o jedzenie także codziennie „próbują jeść”. Oczywiścieodpowiadają, że na jedzenie zawsze znajdzie się czas. Panowie,modlitwa jest ważniejsza od jedzenia! Musicie zobowiązać siędo tego by Bogu przeznaczyć na wyłączność „co najmniej 5minut dziennie”. Nie wpasowujecie Boga w swój dzień, niechten dzień wokół Boga się kręci.

3. Zostań mężczyzną miłości. Nie mówię tu o uczuciu z

Zmienić postać rzeczyPięć kroków do lepszego (wiecznego) życia.

Ks. Larry Richards

ckliwej sceny miłosnej w kinie, ale o takim rodzaju miłości któraza nas przywiodła Jezusa na krzyż. Skoro Bóg jest miłością, takwięc i podążający za nim ludzie muszą stać się miłością. Jeślijesteś żonaty, radziłbym abyś napisał list do swoich dzieci, atakże do żony, i powiedział im, że ich kochasz. Potem podejmijdecyzję aby codziennie im to powtarzać. To cię nie zniszczy –wręcz przeciwnie, może dać szansę na zupełnie nowe perspek-

tywy życia.4. Stań się człowiekiem służby.

Powinieneś móc o sobie powiedzieć,że codziennie zrobiłeś coś bezintere-sownie. Zbyt wielu mężczyzn traciczas, koncentrując się wyłącznie nasobie – interesują się tylko własnymwielkim domem, pięknym autem i na-jnowszymi gadżetami. Ale Pan Bógmówi nam „Kto będzie się starał za-chować swoje życie, straci je a ktostraci, zachowa je” (Łk 17:33)Wierzysz w to? Więc żyj życiemsłużebnym. Choć nigdy nie dorównaszBogu w jego hojności!

5. Zmieniaj świat dla Chrys-tusa. Gdy byłem seminarzystąskarżyłem się memu duchowemu ojcuna zło tego świata. Zwrócił się do mniew te słowy: „Larry, przeklinasz ciem-ność bardziej niż inni. Zapal więcświatło i bądź naprawdę innym!”

Wierzę, że jednym z pytań jakiezada nam Jezus gdy staniemy przednim w dniu sądu, będzie: „Gdzie sątwoi bracia i siostry?” Jaką dasz wtedyodpowiedź? A przecież możeszprowadzić innych do Chrystusa, mod-ląc się za nich, kochając ich i mówiącim o Jezusie.

Oto więc, pięć podstawowych kroków które poprowadząsię ku lepszemu życiu, ku wieczności. Zostaje jednak pytanie:Czy wcielisz je w życie aby stać się człowiekiem jakimzostałeś stworzony przez Boga? Jezus i twoja rodzina liczą naciebie.♦

Jeff Ellenberger z Greenfield, Ind, całuje syna,

córka klęczy obok w czasie celebracji Mszy świętej

w kościele Holy Spirit Church w Indianpolis.

PHOTOGRAPH: CNS pho

to/M

ary Ann

Wyand

, The

Crit

erio

n

KS. LARRY RICHARDS, duszpasterz z Erie, Pa jest

znanym mówcą i autorem. Jest także członkiem Rady Fran-

cis V. Kloecker Jr. nr 13602 w Erie oraz założycielem fun-

dacji The Reason for Our Hope Foundation.

www.reasonforourhope.org

4 ♦ C O L U M B I A ♦ S I E R P I E Ń 2 0 0 9

Page 5: Columbia sierpień 2009

ROK KAPŁAŃSKI

S I E R P I E Ń 2 0 0 9 ♦ C O L U M B I A ♦ 5

WEŹ UDZIAŁ W ROKU KAPŁAŃSKIM, MODLĄC SIĘ SPECJALNĄ MODLITWĄ ZAMIESZCZONĄ NA WWW.KOFC.ORG/ROK-KAPLANSKI

W 1880 roku pismo New Haven Evening Register zamieściłoartykuł w którym czytamy: „Dziś w New Haven znajdziemy wieledzieci irlandzkiego pochodzenia potrzebujących zarówno moral-nego wsparcia jak i fizycznej pomocy. Między nami w skrajnejnędzy, brudzie, wśród przestępstw i w opłakanych warunkach,wołających o pomoc i wsparcie dorastają setki młodych Irland-czyków obu płci.” Ciekawe czy ten artykuł przeczytał także ksiądzMichael J. McGivney, młody wikary kościoła pod wezwaniemśw. Maryi, który w zaledwie dwa lata później, w piwnicach tegożkościoła, założył Zakon Rycerzy Kolumba.

Ksiądz McGivney odznaczał się dużą wrażliwością wobecotaczającego go świata, umiał dostrzec jego potrzeby i potrafiłna nie odpowiedzieć. A wówczas potrzeba „pomocy i wsparcia”była wprost dramatyczna. Przemysłowa stolica New Haven,liczyła wtedy 216 fabrykw których pracowałoprawie 5000 mężczyzn i3000 kobiet. Ludzie cico dnia mierzyli się znieludzkimi i niebez-piecznymi warunkami.Wypadki przy pracy, pro-wadzące do inwalidztwa iśmierci zdarzały się codzi-ennie.

To wiara księdza Mc-Givney’a spowodowała, iżuznał, że takie właśniewarunki wymagają kon-kretnych i pełnychwspółczucia działań. „Po-wołanie człowieka dożycia wiecznego”, jak uj-muje to Katechizm Koś-cioła Katolickiego: „nieprzekreśla jego obow-iązku wykorzystania wszystkich sił i środków otrzymywanychod Stwórcy, ale pobudza go, aby w tym świecie służyć spraw-iedliwości i pokojowi” (2820). Ksiądz McGivney jest więc dlacałego świata przykładem takiego powołania.

W październiku 1882 roku, ksiądz McGivney zapoznał sięz głośnym raportem profesora z Yale, który podawał: „W NewHaven można spotkać wiele wdów, wielodzietnych matek (ma-jących 3 do 9 dzieci), zmagających się w beznadziejnych stara-niach aby w godziwy sposób zabezpieczyć życie swoje i swychrodzin”. To znaczy, starania były „beznadziejne” póki rodzinynie spotkały księdza McGivney’a który powiedział, że założyłRycerzy po to by „wspomagać siebie nawzajem w czasachchoroby, aby zapewnić godziwy pochówek, oraz zabezpieczyć

W służbie jednemu. W służbie wszystkim.Ksiądz McGivney i wołanie o pomoc potrzebującym.

Ks. Peter John Cameron, Dominikanin

finansowe wsparcie rodzinom zmarłych żywicieli”.Na niektórych ludzi, działania księdza McGivney’a

wywarły bardzo konkretny i osobisty wpływ. Na przykład byłnim Alfred Downes, nastolatek którego ojciec osierocił kilkorodzieci, pozostawiwszy je bez środków do życiu. Wedle obow-iązującego wówczas prawa, kiedy rodzina pozbawiona byłaźródeł dochodu, sąd do spraw spadkowych przyznawał prawodo opieki nad dziećmi instytucjom publicznym. Taki też losspotkałby Downsów w dniu 6 lutego 1882 roku, gdyby nieznalazł się ktoś kto przyjąłby rolę opiekuna dziewiętnastolatka.To właśnie uczynił ksiądz McGivney.

Ksiądz McGivney nie widział przeszkód dla którychstanowcza wiara miałaby wywierać wpływ na codzienne życieświeckich, katolickich Amerykanów. Jako duchowy ojciec,

wzbudził w innychprzekonanie, iż przy-należność do wyznaniakatolickiego powinnastać się standardemobywatelskiej solidar-ności, służby społe-cznej oraz siływspólnoty.

Streszczają towszystko słowa świa-dectwa złożonego wroku 1890, w trakciepierwszej Mszy świętejupamiętniającej księdzaMcGivney’a: „Był czło-wiekiem żyjącym dlaludzi. Odznaczała gożarliwość z jaką walczyło ich dobrobyt, a życzli-wość jego kapłańskiejduszy umacniała się w

nieskończonych wysiłkach mających na celu poprawę warunkówżycia człowieka”.

W Roku Kapłańskim dziękujemy Bogu za to, że mogliśmypoznać księdza McGivney’a oraz modlimy się aby wszyscyświęci kapłani, doznali błogosławieństwa Bożego żeby miećtakże swój udział w coraz to bardziej niezbędnym charyzmacietego Czcigodnego Sługi Bożego.♦

ZAŁOŻYCIELSKA WIZJA: ksiądz Michael J. McGivney oraz Rycerze Kolumba,

autorstwa Antonella Cappuccio (Muzeum Rycerzy Kolumba).

DOMINIKANIN, KS. PETER JOHN CAMERON jest redaktorem naczelnym

pisma Magnificant, i głównym kaznodzieją prowincji dominikańskiej w St. Joseph.

Jest także członkiem Rady St. Thomas More nr 13500 w New Haven, Conn.