Życie Regionu 2

16
Bezpłatny tygodnik w każdy piątek Nr 2 Nakład: 5.000 tel. 723 951 728 e-mail: [email protected] Str. 6-7 REKLAMA Piątek 14 września 2012 Ostatnie pożegnanie Ks. Dziekana Lucjana Gellerta Str. 14-15 Str. 8-9 Marcin Paturalski opowia- da o barierach architekto- nicznych w życiu niepełno- sprawnego przedsiębiorcy. Str. 3 Samobójczy gol w meczu ligowym

description

Bezpłatny tygodnik lokalny Życie Regionu Iławskiego. Co tydzień 5.000 egzemplarzy, dostępnych w kilkudziesięciu punktach dystrybucji.

Transcript of Życie Regionu 2

Page 1: Życie Regionu 2

Bezpłatny tygodnik w każdy piątek

Nr 2 Nakład: 5.000 tel. 723 951 728 e-mail: [email protected]

Str. 6-7

REKLAMA

Piątek

14września

2012

Ostatnie pożegnanieKs. Dziekana Lucjana Gellerta

Str. 14-15

Str. 8-9

Marcin Paturalski opowia-da o barierach architekto-nicznych w życiu niepełno-sprawnego przedsiębiorcy.

Str. 3

700 lat Gałdowa

Samobójczy gol w meczu

ligowym

Page 2: Życie Regionu 2

DRUGA STRONA ŻYCIA2

Bezpłatny tygodnik.Nakład: 5 tys. egzemplarzy.Zasięg: Iława i region iławski. Dystrybucja bezpośrednio do domów, firm i instytucji, dostępna w 15 punktachDruk: „Express Media Sp. z o.o.”, Bydgoszcz

REDAKCJA14-200 Iława, ul. NIepodległości 10tel. +48 723 951 728e-mail: [email protected]/zycieregionu

REDAGUJE ZESPÓŁRedaktor naczelnaEdyta Kocyła-Pawłowskae-mail: [email protected] Lewkiewicz, Miłosz Klepczyński,Hubert Młynarczyk

BIUROWioletta Drzewińskae-mail: [email protected]

REKLAMAGosia Raszkowskatel. +48 603 937 574e-mail: [email protected]

KOLPORTAŻtel. +48 723 951 728e-mail: [email protected]

SKŁAD I DTPIneo „Creative Design Group” Andrzej Bryzektel. +48 535 500 005e-mail: [email protected]

WYDAWCA

Dzień dobry!Powiat iławski bie-gami stoi! Tak moż-na by rzec, patrząc na ilość organizo-wanych w okolicz-nych miastach zawodów w biegach. Podziwiam głównych bohaterów, którzy z łatwością pokonują kolejne kilometry, ale podziwiam też tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tą dyscypliną. Często są to osoby, które po wielu latach „za-siedzenia” za biurkiem (skąd ja to znam?) postanowiły wrócić do ak-tywnego trybu życia. A jeszcze kilka lat temu nie było widać na naszych ulicach, alejkach wokół jezior (wów-czas nie było też tych alejek) tylu za-paleńców biegania. Ale przyszła do nas moda na aktywne spędzanie cza-su. Koniunkturę na tą modę wyczuli również organizatorzy imprez spor-towych. I dzięki temu mamy „Suską Rundę” – dla początkujących, bo do pokonania „jedynie” 5700 metrów, „Lubawską Dychę” – dla bardziej do-świadczonych z 10-kilometrową tra-są i w końcu „Półmaraton Iławski”, do ukończenia którego trzeba solidnie się przygotować. Tegoroczny w ubie-głą niedzielę ukończyło blisko 350 biegaczy, z czego 1/4 to mieszkańcy naszego powiatu. Byli wśród nich uczniowie, nauczyciele, przedsię-biorcy itd. – cały przekrój społeczeń-stwa. I to właśnie jest najpiękniejsze. Wszyscy rywalizują na tych samych zasadach, bez faworyzowania tego, który dysponuje lepszym sprzętem. Liczyć można jedynie na siebie, swo-je umiejętności, wytrzymałość i siłę charakteru. Może to właśnie to przy-ciąga rzesze biegaczy. A o tym, czy te-goroczna impreza zahipnotyzowała następnych amatorów długodystan-sowych biegów, przekonamy się za rok. Organizatorzy już zapraszają, a ja zachęcam wraz z nimi.

Na grzyby marsz!

Tekst i fot. Iwona Lewkiewicz

Redakcja nie zwraca nadesłanych tekstów i zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów

oraz adiustacji.Za treść reklam i

ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Grzyby ze względu na swoje walory smakowe i zapachowe są bardzo chętnie spożywane. Wycieczki do lasu to jedna

z ulubionych form spędzania czasu wolnego. Musimy jednak pamiętać, że w naszych lasach, oprócz jadalnych grzybów, możemy

spotkać te niejadalne, a nawet trujące. Szczególnie niebezpieczne są gatunki trują-ce, które mogą doprowadzić do choroby, a nawet śmierci, dlatego wiedza i zdrowy rozsądek są na grzybobraniu potrzebne. O bezpiecznym grzybobraniu Iwonie Lew-kiewicz opowiada Przemysław Pierunek z iławskiego Nadleśnictwa.

- Jesień to okres przeznaczony dla miłośników grzybobrania, chociaż pierwsze gatunki pojawiły się już dużo wcześniej…- Sezon grzybowy rozpoczęły kurki, pojawiły się już w lipcu. Później był pierwszy wysyp prawdziwków i koźlarzy. Teraz w lesie jest na tyle sucho, że grzyby rosną rzadko i sporadycznie. Czekamy na deszcz, nie tylko ze względu na grzyby, ale również na rosnące zagrożenie pożarowe.- Jakie gatunki grzybów możemy spotkać w naszych lasach?- Mamy cały przegląd pospolitych gatunków grzybów, od kurek poprzez koźlarze, podgrzybki, rydze, opieńki, maślaki aż po prawdziwki. Są również gatunki chronio-ne, jak purchawica olbrzymia czy szmaciak gałęzisty. W sprzyjających warunkach – kiedy jest ciepło i mokro, grzybów mamy pod dostatkiem.- Bardzo często wędrówki do lasu kończą się tragicznie. Nieznajomość grzybów może doprowadzić do choroby a nawet śmierci. Jak można ustrzec się przed zbieraniem trujących gatunków?- Bardzo ważne w grzybobraniu jest posiadanie odpowiedniej wiedzy o poszczególnych gatunkach. Znajomość ich cech cha-rakterystycznych, podobieństw i różnic względem gatunków trujących uchroni nas przed skutkami toksyn zawartych w grzybach trujących – począwszy od zwykłych niestraw-ności, poprzez uszkodzenie wątroby, aż po zagroże-nie życia. Pomocne mogą tu być atlasy dostępne w księgarniach czy też strony internetowe.- Odpowiednie ubranie jest też istotną rzeczą w lesie. Oprócz samego grzybobrania i de-lektowania się pięknem przyrody narażeni jesteśmy też na inne zagrożenia…

- Zanim wybierzemy się na grzyby, dobrze jest ubrać się w coś z długimi rękawami, nakrycie głowy i wysokie buty. Unikniemy w ten sposób ataków ze strony kleszczy, komarów, a wyso-kie buty uchronią nogi przed skręceniami. Dobrym zwyczajem jest po powrocie dokładnie się obejrzeć w poszukiwaniu kleszczy.- Czy planuje się w przyszłości wprowadzenie zezwolenia na grzybobranie tak jak np. karta wędkarska?- Nasze lasy są ogólnodostępne, zbiory płodów runa leśnego również. Co prawda są kraje, jak np. Włochy, gdzie zbiory grzybów są płatne i ograniczone, jednak w Polsce, w lasach państwowych, takie unormowania nie obowiązują.- Ludzie nie do końca wiedzą, jak bezpiecznie zbierać grzyby. Jakie są najczęstsze

błędy popełniane podczas grzybobrania?- Najczęstsze błędy grzybobrania to zbiory do foliowych toreb, wyrywanie

grzybów z grzybnią i ściółką, rozgarnianie ściółki w poszukiwaniu grzybów, no i oczywiście niedostateczna znajomość poszczególnych gatunków. Nie po-winniśmy zbierać grzybów nierozwiniętych i starych. Nierozwinięte często nie dają możliwości oceny cech charakterystycznych, a stare nie mają już wartości ani smakowych, ani odżywczych. Tak jak trujące, pozostawmy je

w lesie nienaruszone. Mieszkańcy lasu spożytkują je chętnie. Niestety, wielu pseudogrzybiarzy takie grzyby niszczy. Ale błędy w trakcie grzybobrania nie

zawsze związane są z grzybami. Mam na myśli błędy w naszym zacho-waniu. W lesie pozostawiamy tony śmieci. Nasze nawoływania

płoszą mieszkańców lasu, a pozostawione na skrzyżowaniach samochody blokują przejazd wszelkim służbom. A przecież do lasu czasami musi wjechać karetka czy straż pożarna. Samo-chody zostawmy więc na miejscach postojowych, z roku na rok

mamy ich coraz więcej. Śmieci zabierzmy ze sobą, zwierzęta ich nie potrzebują, a i czysty las jest przecież dużo przyjem-

niejszy. Musimy również pamiętać o tym, że wjazd do lasu samochodem jest zabroniony. Możemy poruszać się je-

dynie drogami oznakowanymi do ruchu. W innym przypadku grozi nam mandat.

Zapraszamy zatem do wędrówek po lesie, pozostawmy go jednak w takim stanie, w ja-

kim go zastaliśmy.

REKLAMA

brak pomysłu? ZNAJDŹMY GO RAZEM!

Zadzwoń do nas teraz i umów sięz naszym przedstawicielem!

Twój sukces to nasz sukces!

+48 603 937 574Sprawdź nasza ofertę na nasze stronie: www.zycieregionu.pl

Page 3: Życie Regionu 2

OPINIE 3

Złapiesz Nas

Katarzyna Lenckowska: - Jeśli chodzi o infrastrukturę iławską, na pewno jest lepiej, niż w powiecie. Skupiając się na samym mieście uważam, że budynki najważniejszych instytucji są w miarę dobrze przystosowane. Jest widoczne gołym okiem, że budynek Starostwa Powiato-wego czy nawet nasza siedziba mają podjazd dla osób niepełnosprawnych.. Inną sprawą są oczywiście schody, które mieszczą się w budynkach posiadających podjazdy. To utrudnia dal-sze poruszanie się. Wiem, że gorzej jest w pozostałych miastach powiatu iławskiego; wiem, że organizowane są akcje społeczne, które mają ukazać, jak trudno jest się dostać do wielu budynków użyteczności publicznej. Przykładem jest akcja przeprowadzona przez Warsztat Terapii Zajęciowej w Suszu, gdzie zdrowe osoby miały okazję na wózku inwalidzkim dostać się do ośrodka zdrowia czy urzędu pracy i okazało się, że jest to niemożliwe. Komunikacja miejska również jest trudna w korzystaniu przez osoby niepełnosprawne. Autobus niskopodłogowy na terenie Iławy jest, z tego co mi wiadomo, tylko jeden. Częstym przypadkiem są dzwonki dla osób niepeł-nosprawnych, które ułatwiają załatwienie spraw w danej placówce. Pracownik schodzi do osoby dzwo- niącej i pomaga w realizacji wizyty. Na terenie Iławy są szkoły dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, które korzystają z dofinansowania PFRON-u. W szkołach średnich utrudnienia są już większe. Szkoła wyższa w Iławie jest dostosowana. Po-siada windę, która prowadzi na każde pię-tro. Coraz więcej brukowych chodników z pewnością też jest sporym ułatwie-niem. PCPR nie może wpływać na władze, ale może naświetlać problemy związa-ne z osobami nie-pełnosprawnymi, prowadząc kampa-nie informacyjne.

Bariery (nie) do pokonaniaTemat nie jest nowy, ale odkąd jako społeczeństwo staliśmy się bardziej świadomi swoich słabości i umiemy rozwiązywać coraz więcej problemów cywilizacyjnych, wciąż walczymy z barierami nie do pokonania. Te bariery to czasem schody po samo niebo, a czasem nawet jeden niski schodek. Dla osoby w pełni sprawnej takie ar-chitektoniczne zawiłości to żaden problem. Jednak nie dla kogoś, kto fizycznie w pełni sprawny nie jest. O przystosowanie Iławy do potrzeb osób poruszających się m.in. na wózkach inwalidzkich pytamy Marcina Paturalskiego, niepełnosprawnego przedsiębiorcę z Iławy oraz z Katarzyną Lenckowską, pracownika socjalnego do spraw osób niepełnosprawnych Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Nagorąco

Zapytaliśmy mieszkańców Iławy o ich stanowisko w

sprawie przystosowania miasta i budynków użyteczności

publicznej dla osób niepełnosprawnych.

Tekst i fot. Miłosz Klepczyński

Dwie strony medalu

Marcin Paturalski: - Jestem osobą niepełnosprawną od 21 lat, jeżdżę na wózku. Wiele się zmieniło przez te wszystkie lata, ale jeszcze wiele powinno się zmienić. Na terenie Iła-wy przykładowo szpital jest dostosowany, ale nie są dostosowane wszystkie przychodnie zdrowia. Szkoły i przedszkola… tam nie ma szans na normalne poruszanie się na wózku. Szkoły średnie tak samo. Sam byłem zmuszony do nauczania indywidualnego w szkołach. Niby jakieś podjazdy są, windy też, ale w środku nadal są schody i to już blokuje. Dzwonki umieszczane przy instytucjach są krępujące dla osoby niepełnosprawnej. Trzeba zadzwo-nić, cze- kać aż ktoś łaskawie do nas zejdzie. Moim zdaniem nie j e s t to rozwiązanie. Tak samo windy w niektórych urzę-

dach. By z nich skorzystać, też trzeba kogoś popro-sić, poczekać. Wiem, że z niektórymi jest nawet

problem przy uruchamianiu. Banki, poczty na terenie Iławy już powoli dostosowują się do po-trzeb osób niepełnosprawnych. Rzeczywiście, świetną sprawą są chodniki brukowe. Jeśli chodzi o ulice miasta, to ja nie mam trudności

z poruszaniem się. Gorzej jest z dostaniem się do sklepów, restauracji itp. Tam zawsze „musi” być choć jeden schodek. Dworzec kolejowy po remoncie również wprowadził wiele ułatwień dla osób na wózkach. Istotne, jak już wspomina-

łem, jest to, że często sam podjazd nie wystarczy. Potrzebne są również udogodnienia wewnątrz bu-

dynku. W Iławie mimo prawa budowlanego nadal buduje się budynki użyteczności

publicznej, które nie są dosto-sowywane do potrzeb osób

niepełnosprawnych. Jest na to wiele przykładów.

Jest coraz lepiej, ale w porównaniu np.

z Niemcami jest ogromna różnica. Tekst i fot. Miłosz Klepczyński

Sonda ŻyciaEwa: - Jestem młodą osobą i dostrzegam pewne mankamenty.

Miasto być może jest przystosowane coraz lepiej, ale spotykam jeszcze dużo budynków np. przychodnie zdrowia, które mają schody wszędzie, gdzie się da. Jestem uczennicą iławskiego „mechanika”, w którym nie wszędzie osoba niepełnospraw-na mogłaby się dostać, ale jest lepiej, niż było. Są jednak szkoły, w których poruszanie się na wózku jest trudne. Uwa-

żam, że dostosowanie szkół, urzędów i innych budynków dla osób poruszających się na wózkach jest bardzo ważne.

Władysław: - Jestem trochę zorientowany w temacie. Wiem, że jeszcze nie wszystkie przychodnie zdrowia są dostosowane i mają podjazdy, a nawet gdy te podjazdy są, to zaraz za nimi jest jakiś schodek. Teraz jest już lepiej, niż było kiedyś, ale nadal nie jest tak, jak być powinno. Wszędzie można spotkać jakąś przeszkodę. Budynki mieszkalne też mają po kilka pięter i tam to już w ogóle

jest ciężko. Niektórzy niepełnosprawni mieszkają na czwartym piętrze i nie ma windy. Uważam, że powinno zadbać się o to bardziej. To bardzo istotna sprawa.

Mieczysław: - Myślę, że nie powinniśmy narzekać. W dzisiejszych czasach w tej sprawie robi się coraz więcej. Widać, że tych podjazdów i udogodnień jest coraz więcej. Oczywiście nie jest jeszcze idealnie, ale moim zdaniem niepełnosprawnym jest coraz wygodniej. Mając porównanie tego, co było kilkanaście lat temu, jest naprawdę spora poprawa. Prawo budowlane nakazuje, by nowe budynki były już dostosowane dla osób niepełnospraw-nych. Sądzę, że jest i będzie coraz lepiej, bardzo się cieszę, że tak jest.

Nie dostałeś gazety do domu?Zajrzyj tu:Nasza redakcja, ul. Niepodległości 10, wejście obok bankomatu

Starostwo Powiatowe, ul. Andersa 2a: pierwsze piętro i parter (Wyd. Komunikacji)

Informacja Turystyczna, ul. Niepodległości 13

Kiosk przy szpitalu, ul. Andersa 3

Klubokawiarnia, park miejski

Restauracja Gastro, park miejski

Czytelnia Publicznej Biblioteki Miejskiej, ul. Jagiellończyka 3

ODK, ul. Skłodowskiej 26 aSalonik Prasowy na parterze Galerii Jeziorak, ul. Królowej Jadwigi 6

Kiosk pani Danusi, ul. Kościuszki przy uczelni wyższej

Susz, sklep S-Mol, ul. Piastowska

ŻYCIE W OBIEKTYWIE

Która prawdziwa?

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Naszpolicjant jest

najlepszyIława

Dziewiętnastu policjantów z gar-nizonu warmińsko-mazurskiego stanęło do konkursu o miano Po-licjanta Ruchu Drogowego 2012. Zawodnicy zmagali się w trzech konkurencjach. Pierwszą konkurencją był test, na którym funkcjonariusze wykazy-wali się wiedzą z zakresu przepi-sów prawa o ruchu drogowym, wybranych zagadnień prawa karnego, prawa o wykroczeniach, prawa administracyjnego oraz in-nych przepisów służbowych. Na-stępna konkurencja to strzelanie z indywidualnej broni służbowej. Poza celnością, policjanci musieli wykazać się kondycją fizyczną, gdyż do strzelania przystępowali z dobiegiem. Ostatnim sprawdzia-nem była jazda sprawnościowa pojazdem służbowym. Uczestni-cy musieli przejechać specjalnie przygotowane tory w jak najkrót-szym czasie. Dodatkową trud-nością była piłeczka tenisowa umieszczona w specjalnym tale-rzu na masce samochodu - tzw. „Test Stewarta”.

W kwalifikacji generalnej najlep-szymi okazali się:I miejsce sierż. szt. Witold Habant z KPP w Iławie,II miejsce mł. asp. Piotr Jankow-ski z KMP w Olsztynie,III miejsce mł. asp. Rafał Patecki z KPP w Bartoszycach.Zdobywcy dwóch pierwszych miejsc będą reprezentować wo-jewództwo w eliminacjach ogól-nopolskich, które odbędą się w Centrum Szkolenia w Legionowie

KPP Iława

Page 4: Życie Regionu 2

4 WYDARZENIA

Aż ośmiu nietrzeźwych kieru-jących zatrzymali w miniony weekend policjanci z powiatu iławskiego. Wśród nich znalazł się mężczyzna, wobec którego sąd wydał zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący w chwili zatrzymania. Rekordzista miał 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci z Iławy na ul. Lubaw-skiej, pod zarzutem kierowania pojazdem w stanie nietrzeź-wości, zatrzymali Stanisława S.,

52–letniego mieszkańca gminy Susz. Mężczyzna, który kierował renaultem, w chwili badania alko-matem miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzy-mali jego prawo jazdy. Samochód zabezpieczyła osoba wskazana przez właściciela. W Zalewie na ul. Tartacznej po-licjanci zatrzymali Zdzisława C., 51–letniego mieszkańca powiatu sztumskiego, który kierował ro-werem, mając 1,4 promila alko-

Na kilka godzin wstrzymany został ruch pociągów na stacji Iława Główna w ubiegły wtorek. Około 14-stej ro-

botnicy remontujący tory kolejowe znaleźli cztery niewybuchy z czasów II wojny światowej. Wezwano policję, a ta przekazała sprawę saperom z Olsztyna. Aż do wieczora trwały utrudnienia w ruchu pociągów na trasie Warszawa-Gdańsk.Niewybuchy czy niewypały w postaci pocisków artyleryjskich, grana-tów moździerzowych i innej amunicji to częste znaleziska pozostałe w naszych lasach jeszcze z czasów II wojny światowej. Mogą być bardzo niebezpieczne. Dlatego warto przypomnieć kilka zasad postępowania w przypadku ujawnienia niewybuchu.Podczas wycieczek do lasu czy grzybobrania może zdarzyć się, że znaj-dziemy metalowy przedmiot przypominający swoim wyglądem kawałek rury. Skorodowany, spękany, na pierwszy rzut oka może zmylić, jednak bądźmy ostrożni. Często zdarza się, że jest to niewypał lub niewybuch i

choć stary, może być nadal niebezpieczny. Warto wiedzieć, że w przypadku znalezienia niewybuchu lub niewypału, nie należy go odkopywać, dotykać, oglądać czy przenosić w inne miejsce, a także kategorycznie nie wolno wrzucać go do ognia, stawu, jeziora czy rowu. Niezachowanie należytych środków bezpieczeństwa po odnalezie-niu niewybuchu lub niewypału, niewłaściwe postępowanie wynikające z braku świadomości o grożącym niebezpieczeństwie może doprowadzić do wielu nieszczęść, a nawet do śmierci. Miejsce znalezienia niewybuchu należy w sposób wyraźny oznaczyć, za-bezpieczyć przed dostępem osób postronnych i niezwłocznie przekazać informację o znalezisku odpowiednim służbom, np. policji. Informując właściwe podmioty należy precyzyjnie określić miejsce jego odnalezie-nia, określić co zostało znalezione, wygląd, ogólne gabaryty, ilość, podać telefon lub adres kontaktowy do osoby informującej o znalezisku.

KPP Iława, eka

Iława

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Pociski artyleryjskie na torach

Bałoszyce gm. SuszZ nieznanych jak dotąd przyczyn we wtorek w Bałoszycach spłonęło pięć drewnianych garaży usytuowanych w zabudowie szeregowej. Ogień pojawił się około godz. 15-stej, a gdy na miej-sce zajechały pierwsze wozy strażackie, całość zabudowy była już ogarnięta pożarem. Suscy strażacy informują: – Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu trzech prądów wody w natarciu na ogni-sko pożaru i ugaszeniu go oraz niedopuszczeniu do rozprzestrzenienia się ognia. W akcji gaśniczej brały udział trzy zastępy strażaków z Ochotni-czej straży Pożarnej w Suszu, jeden zastęp OSP Redaki i jeden z JRG Iława.

Hubert Młynarczyk, fot. OSP Susz

Spłonęły garażeMariusz Dylęgowski podczas badań kwalifi-kujących.

Rafał Cieplak podczas poboru.

Ośmiu pijanych w jeden weekendRegi

on

Po raz kolejny komendant iławskiej straży pożarnej zorganizował zawody wędkar-skie nad brzegiem Małego Jezioraka. Do rywalizacji przystąpiły cztery trzyosobowe drużyny: z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łęgowie, Ochotniczej Straży w Butowie, Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Iławie i Straży Ochrony Kolei w Iławie.

O godzinie 6 rano wszyscy uczestnicy spo-tkali się na parkingu Tawerny „Kaper”. Po przywitaniu zawodników sędzia główny Stanisław Niedzielski przeprowadził loso-wanie stanowisk. Zawody ostatecznie prze-prowadzone zostały w jednej trzygodzinnej turze (7.00 – 10.00). Sklasyfikowane zostały w kategoriach: drużynowej, za największą złowioną rybę oraz

za największą wagę złowionych ryb. Po za-ciętej sportowej rywalizacji w słonecznych promieniach najlepszymi zawodnikami oka-zali się: 1. Robert Sawicki – 5,85 kg (KP PSP Iława), 2. Marcin Konsewicz – 5,09 kg (OSP Butowo), 3. Krzysztof Chęć – 2,75 kg (KP PSP Iława). Drużynowo zwyciężył ze-spół Komendy Powiatowej PSP w Iławie przed Ochotniczą Strażą Pożarną z Butowa

i Strażą Ochrony Kolei w Iławie. Największą rybę złowił Henryk Tomczyk z OSP Łęgo-wo był to leszcz o długości 23 cm. Uroczy-stego wręczenia pamiątkowych pucharów, medali i dyplomów dokonał sędzia główny Stanisław Niedzielski.

Tekst i fot. Iwona Lewkiewicz

W niedzielę, 9 września, na jeziorze Jeziorak Mały odbyły się spławikowe zawody wędkarskie o Puchar Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Iławie, w których udział wzięły 4 trzyosobowe zespoły. Pogoda dopisała, ryby także.

Rybka brałaIława, jez. Jeziorak Mały

Zawodnik iławskiej komendy Robert Sawicki po raz kolejny nie dał szans rywalom.

Zawodnik z OSP Butowo Marcin Koncewicz zajął drugie miejsce.

Sędzia główny zawodów Stanisław Niedzielski dekoruje trzeciego zawod-nika klasyfikacji indywi-dualnej - Krzysztofa Chęć z KP PSP w Iławie.

I jeszcze pamiątkowe zdjęcie wszystkich uczestników zawodów.

Page 5: Życie Regionu 2

WYDARZENIA 5Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

To, że honorowe oddawanie krwi jest sym-bolem bohaterstwa, jest raczej oczywiste. Krew w setkach sytuacji każdego dnia ratu-je ludzkie życie. Świadomość społeczna doj-rzewa, dlatego coraz większy rozgłos i zain-teresowanie mają akcje oddawania krwi. W Suszu już po raz kolejny dziesiątki chętnych zgłosiły się do punktu poboru. Kolejna akcja - zaliczona do udanych.

„Ognisty ratownik - ognista krew” to hasło przyświecające kolejnej akcji honorowego od-dawania krwi zorganizowanej w Suszu przy współpracy Ochotniczej Straży Pożarnej oraz działającego przy niej klubu HDK Żarek. Dzięki życzliwości druhów OSP w Suszu akcja odbyła się w pomieszczeniach remizy strażackiej. Nad całością poboru opiekę sprawowało Regional-ne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa

w Olsztynie Terenowy Oddział w Iławie. Już od wczesnych godzin rannych ustawiała się kolejka chętnych do oddania krwi. Wypełnienie dekla-racji i kwestionariusza, badanie pielęgniarskie, mierzenie ciśnienia, pobranie krwi i wreszcie badania lekarskie - to całość drogi, jaką należy pokonać, by oddać krew. Jest to niezbędne do prawidłowego i bezpiecznego pobrania odpo-wiedniej ilości krwi. Wśród obecnych przyja-cielska atmosfera. Rozmowy, wymiana doświad-czeń… Byli tacy, którzy zgłosili się do tego typu akcji po raz pierwszy. - Zachęcił mnie plakat i fakt, że mogę komuś pomóc - mówił podczas badań kwalifikujących Rafał Cieplak, który pierwszy raz oddał krew. - Mała rzecz, a może tak wiele zdziałać. Chciałem spróbować, jak to jest. Bez skutków ubocznych, zagrożenia i niebez-pieczeństwa można w prosty sposób pomóc potrzebującym. Ten cel towarzyszył wszystkim

zgłaszającym się dawcom. - Oddaję krew już od czasów wojska. Wtedy się ją oddawało, bo za to przysługiwał urlop - opowiada podczas pobo-ru Sławomir Kołecki. – Wtedy co innego było ważne – śmieje się pan Sławomir. - Nigdy nie przestałem być dawcą. Nie szkodzi to mojemu organizmowi. Najważniejsze to porządnie się wyspać, zjeść dobre śniadanie. Napić się kawy lub coli. Widziałem, zdarzają się przypadki omdlenia, ale to szybko mija. Przez kilka godzin akcji towa-rzyszyła wszystkim atmosfera sympatii i chęci bezwarunkowej pomocy. - Fajnie, że od jakiegoś czasu jest możliwość regularnego oddawania krwi również w Suszu. Wcześniej trzeba było jeździć do Iławy, a to mogło zniechęcić - dodaje Sławomir Kołecki. Akcje oddawania krwi w Su-szu stały się tradycją. Dowodem jest ponad 20 litrowy wynik. Taka ilość czerwonego skarbu uratuje życie kilku osobom.

Polała się krew bohaterówSusz

Sławomir Kołecki podczas poboru.

Podczas poboru czytano pierwszy numer „Życia”.

Tekst i fot. Miłosz Klepczyński

holu w organizmie. Rower męż-czyzny został zabezpieczony w policyjnym depozycie. W miejscowości Redaki w gminie Susz policjanci zatrzymali Mariu-sza T., 27–letniego mieszkańca województwa lubuskiego, który kierował rowerem, mając 1,1 pro-mila alkoholu w organizmie. W trakcie interwencji okazało się, że wobec mężczyzny Sąd Rejonowy w Iławie w przeszłości orzekł za-kaz prowadzenia pojazdów, w tym

również rowerów, obowiązujący w chwili zatrzymania. Rower 27–latka zabezpieczyła osoba przez niego wskazana. W Zalewie na ul. Tartacznej pod zarzutem kierowania motoro-werem w stanie nietrzeźwości policjanci zatrzymali Krzysztofa M., 22–letniego mieszkańca tam-tej gminy. W trakcie badania al-komatem okazało się, że miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Motorower zabezpieczyła osoba

wskazana przez właściciela. W miejscowości Butowo w gmi-nie Kisielice policjanci zatrzymali Józefa N., 29–letniego mieszkańca gminy Kisielice, który kierował motorowerem, mając 2,4 promi-la alkoholu w organizmie. Pojazd przekazany został osobie wskaza-nej przez właściciela. W Kisielicach na ul. Kolejowej po-licjanci zatrzymali Mateusza W., 18–letniego mieszkańca gminy Kisielice, który kierował rowerem

mając 1,8 promila alkoholu w or-ganizmie. Policjanci zabezpieczyli rower nastolatka w depozycie. Na ul. Kolejowej w Kisielicach, pod zarzutem kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości policjanci zatrzymali Andrzeja K., 20–letnie-go mieszkańca tamtejszej gminy. Mężczyzna podczas badania alko-matem miał 1,4 promila alkoholu w organizmie. Rower zabezpie-czony został w depozycie. W Butowie w gminie Kisielice po-

licjanci zatrzymali Bogdana C., 41–letniego mieszkańca gminy Kisieli-ce, który kierował rowerem, mając 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci również zabezpieczyli rower mężczyzny w depozycie.A kilka dni wcześniej, 5 września, o godz. 19.35 na ul. Nadjeziornej w Kisielicach policjanci zatrzymali 51–letniego Andrzeja N. Mężczy-zna kierował rowerem, mając 0,56 promila alkoholu w organizmie. W trakcie interwencji policjan-

ci ustalili, że wobec mieszkańca gminy Kisielice Sąd Rejonowy w Iławie orzekł w przeszłości zakaz prowadzenia pojazdów w tym również rowerów obowiązujący w chwili zatrzymania. Policjanci zabezpieczyli rower w depozycie. Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości w ruchu lądowym kodeks karny przewiduje karę do roku pozbawienia wolności. Za naruszenie zakazu sądu grozi kara do 3 lat więzienia.

Ośmiu pijanych w jeden weekend

KPP Iława

Najładniej jest u pani Otylii,wieniec najlepszy w StradomnieGmina Iława

Uroczystą Mszą Świętą koncelebrowaną pod przewodnictwem dziekana ks. Kanonika Adama Olszewskiego z Rudzienic oraz proboszcza ks. Kanonika Wacława Karawaja z Frednowych rozpo-częły się Dożynki Gminne we Franciszkowie. Uroczystego otwarcia Święta Plonów dokonał Krzysztof Harmaciński – wójt gminy, który przywitał rolników oraz zaproszonych gości.Tegorocznymi starostami Dożynek Gminnych we Franciszkowie byli: Anna Malinowska z Ząbrowa oraz Janusz Kądziela z Franciszkowa, którzy przekazali na ręce wójta chleb z tegorocznych plonów. Następ-nie podczas Święta Plonów we Franciszkowie Krzysztof Harmaciński wspólnie ze starostą iławskim Maciejem Rygielskim wręczyli odznaki honorowe Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi „Zasłużony dla rolnictwa”.Odznaczania otrzymali:Henryk Dzierzęcki - wieloletni prezes Gminnej Spółdzielni „Samopo-moc Chłopska” w Iławie oraz przewodniczący Rady Powiatu Iławskiego,Janusz Kądziela - prowadzi rodzinne gospodarstwo we Franciszkowie,Artur Sepetowski - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Mąty-kach,Wiesław Bieńkowski - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Rudzienicach,Jan Strzelec - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Tynwał-dzie,Anna Malinowska - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Ząbrowie, jest także przewodnicząca Koła Gospodyń wiejskich w Ząbrowie,Wiesław Kozicki - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w Kał-dunach,Kazimierz Michałkiewicz - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w GałdowieZbigniew Piwowarczyk - wieloletni prezes Spółdzielni Rolniczo-Usługowo-Handlowej OHI w Rudzienicach,Tomasz Kapuściński - prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne we Franciszkowie.

Odznakę „Za zasługi dla kółek rolniczych” otrzymał Piotr Jaskulski.Rozstrzygnięto również konkurs na „Najładniejszą posesję w sołectwie Franciszkowo”. Zwyciężczynią została Otylia Kwiatkowska, drugie miejsce zajęła Teresa Lipnicka, trzecie Dorota Kądziela. Wyróżnie-nia otrzymały panie: Danuta Ziółkowska, Teresa Kowalska, Iwona Wrzesińska.Tradycyjnie odbył się także konkurs na najładniejszy wieniec dożyn-kowy, w którym wystartowało 16 sołectw: Franciszkowo, Stradomno, Radomek, Rudzienice, Kałduny, Gulb, Wola Kamieńska, Mątyki, Ząbro-wo, Gałdowo, Skarszewo, Ławice, Karaś, Gramoty, Tynwałd i Szałkowo.I miejsce w konkursie zdobył wieniec z sołectwa Stradomno, II m. So-łectwo Franciszkowo, III m. sołectwo Szałkowo. Wyróżnienia otrzymało sołectwo Gałdowo, Gulb, Wola Kamieńska.W trakcie trwania Święta Plonów we Franciszkowie nie zabrakło wy-stępów artystycznych. Przed publicznością zaprezentowały się zespoły: „Śpiewać każdy może” z Franciszkowa, „Gosposie”, „Morawa”, „Dzieci Ziemi Iławskiej” oraz „Biedronki” ze SSP z Franciszkowa.

Materiały gminy Iława

Zwycięski wieniec z sołectwa Stradomno.

Każdy chciał złowić jak najwięcej ryb

Henryk Tomczyk Z OSP Łęgowo wywalczył sta-tuetkę za największą złowioną rybę (leszcz miał 23 cm).

I jeszcze pamiątkowe zdjęcie wszystkich uczestników zawodów.

Page 6: Życie Regionu 2

SPOŁECZEŃSTWO6 Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Senior Games 2012 w Iławie otwarte

Rywalizować i uprawiać sport można w każdym wieku. Zawody Warmia Mazury Senior Games to forma sprostania rosną-cym wymaganiom osób należących do wieku 45+, prowadzących aktywne życie, poszukujących możliwości samorealiza-cji na wielu płaszczyznach. Iławska część regionalnych zawodów została oficjalnie otwarta 11 września na kortach teniso-wych.

Celem zawodów jest integracja osób aktyw-nych, upowszechnianie aktywnego stylu ży-cia niezależnie od wieku. Obok Olsztyna, Li-dzbarka Warmińskiego oraz Ornety również i Iława zorganizowała te wyjątkowe zawody. Zawody organizowane są po raz pierwszy w Polsce przy współpracy samorządów miast-gospodarzy oraz Urzędu Marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego. Zawodnicy biorą udział w 11 dyscyplinach sportowych. Otwarcie imprezy poprowadził Dominik Jaskulski z Iławskiego Centrum Kultury. Gośćmi ceremonii otwarcia byli: marszałek województwa warmińsko-mazur-skiego Anna Wasilewska, dyrektor Depar-

tamentu Sportu Alicja Rutecka, Ambasador Senior Games 2012 Jacek Wszoła, burmistrz Iławy Włodzimierz Ptasznik. Atmosfera iławskiej imprezy należy do tych niepowta-rzalnych. Dziesiątki zawodników, sędziowie, goście. Wszyscy w jednym miejscu, o jednej porze i w jednym celu - aktywnym trybie ży-cia mimo wszystko, mimo wieku. Przez kolej-ne dni uczestnicy zawodów rywalizowali w dyscyplinach sportowych. Wszyscy uczestnicy zmagań sportowych są żywym dowodem na to, że uprawiać sport można w każdym wie-ku. Swą obecnością całość publiczności roz-bawił zespół z Iławy Sztywny Rumpel, który w towarzystwie grillowanego poczęstunku był dodatkowym atutem otwarcia. Senior Ga-mes po raz pierwszy zorganizowano w 1985 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie dwa lata później zorganizowano National Senior Olympic Games. Wzięło w nich udział 2,5 ty-siąca zawodników. Miejmy nadzieję, że polska edycja zawodów w naszym regionie również przyniesie pozytywne rezultaty.Relacja sportowa za tydzień na naszych ła-mach.

Tekst i fot. Miłosz Klepczyński

Iława

Jacek Wszoła, Ambasador Senior Games 2012, po-wiedział nam: - Przygotowanie Senior Games oceniam bardzo dobrze. Od strony organizacyjnej wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Dodatkowym atutem w dniu otwarcia jest piękna pogoda. Powracam do Iławy po wielu latach. Wiele się zmieniło. Powstało mnóstwo sportowych obiek-tów, które zachęcają do uprawiania sportu. Iława to piękne i wspaniałe miejsce. Cieszę się, że jest jednym z miast or-ganizujących tę wspaniałą sportową imprezę. Nie da się pominąć rewelacyjności Iławy.Wspaniała atmosfera jest tu niepowtarzalna. Zawodnikom życzę ogromnych emocji i satysfakcji z udziału w zawodach.

Prowadzący Dominik Jaskulski.

Zawodnicy podczas otwarcia.

Gałdowo ma 700 latGmina Iława Wśród wielu miejsc na świecie są zawsze takie, których nie zapomni się do końca życia. Dla mieszkańców Gałdowa ta podiławska wieś to azyl, który budowali wiele lat. Udało

się im dlatego, że mają świetnego gospodarza – Grzegorza Kujawskiego – sołtysa, który zarządza sołectwem od kwietnia 1978 roku.

Świat to jedna wielka niewia-doma. Z dala od domu szu-kamy nowych wrażeń, a nie

trzeba daleko szukać na mapie, by móc opisać pozytywnie koja-rzące się miejsce, np. z wakacjami na wsi, spokojem, kulturą wśród mieszkańców i dobrym gospoda-rzem. Takich specyficznych miejsc jest niewiele. Jedno z nich to Gał-dowo - niewielka wieś położona w naszym powiecie, która posiada sięgającą 1312 roku bogatą histo-rię oraz gospodarza – Grzegorza Kujawskiego – nieprzeciętnego, jedynego w swoim rodzaju, czło-wieka. Od 34 lat mieszkańcy da-rzą go zaufaniem. Wybrany został na sołtysa Gałdowa w kwietniu 1978 roku i od tamtej pory pełni tę funkcję. Jak sam twierdzi, nigdy nie pchał się na stołek i za każdym razem to udowadniał. Cóż jest

takiego niezwykłego w tej posta-ci? Może pan Grzegorz ma jakiś ukryty sekret? Okazuje się, że nie. To spokojny, otwarty i ciepły człowiek, który przez całe swoje życie pomaga innym i chce jak najlepiej służyć swoim mieszkań-com. Stwierdza, że nie ma żadnego sekretu. Jak opowiada: - Kiedyś to ja potrzebowałem niejednokrotnie pomocy i ją otrzymywałem, teraz ja pomagam mieszkańcom Gał-dowa tak, jak tylko potrafię. Chcę, żeby każdy czuł się tutaj dobrze. Moje zdrowie już podupadło. Prze-szedłem nie jeden zawał, ale mam jeszcze siłę i chęci do działania. Mam nadzieję, że ludzie dalej będą mi ufać tak jak do tej pory... Zwyczajne miejsce – niezwykli ludzieSpotkaliśmy się niespełna tydzień przed obchodami 700-lecia wsi

i zrobiliśmy sobie „obchód” naj-ciekawszych zakątków. Zaczyna-my od najstarszej gałdowskiej budowli. Jak mówi sołtys, jest to drewniano-szachulcowy kościół, który po II wojnie światowej po-święcony został przez św. Wojcie-cha. W chwili obecnej świątynia ta należy do parafii w Ząbrowie. W planach jest pozłacanie ołtarza. Kościół zwiedzają nie tylko wy-cieczki, ale również powracająca tutaj niemiecka Polonia.

Idąc dalej, mijamy stary budynek Ochotniczej Straży Pożarnej, której początki sięgają 1950 roku. Pan Grzegorz bardzo serdecznie wy-powiada się o swoich strażakach – ochotnikach. Zawdzięcza im wiele. Z uśmiechem na twarzy pokazuje gabloty, w których prezentują się puchary i dyplomy zdobyte przez

miejscowych strażaków w różno-rakich zawodach.

Kolejnym ciekawym obiektem, godnym chwili zadumy, jest po-mnik zbudowany ku czci obecnych i dawnych mieszkańców, którzy łą-czyli swoje losy z wsią, zbudowali ją i pokochali. Gałęzie wielkiego dębu chronią monument przed słońcem, a wkoło niego biegnie niedawno powstała Aleja Jabło-niowa.Baba czy Mnich z Gałdowa? Wjeżdżając do wsi, zauważyć moż-na głaz, który swoim wyglądem przypomina postać ludzką. Jedni uważają, że jest to postać mnicha, inni - że baby. „Kamienne baby” przedstawiają postacie męskie, w pozycji „pokłonu boskiego”, tzn. prawica na sercu, lewa ręka na brzuchu. Czasem w dłoniach mają

rogi ofiarne (bądź bojowe), a za pasem - miecze. Mają też często sumiaste wąsy.

Infrastruktura, edukacja i za-bawaNie tylko mieszkańców Gałdowa, ale i okoliczną społeczność cieszy fakt, że znajduje się tutaj i dosko-nale funkcjonuje szkoła podsta-wowa. Dzieci nauczane są w 6 kla-sach. Z dojazdem do szkoły nie ma problemu, ponieważ dzieci pod odpowiednią opieką dowożone są autobusem. Niedawno wybu-dowano boisko szkolne, z którego mieszkańcy mogą korzystać w wolnym czasie. Również nowym obiektem przy szkole jest nowo-czesny plac zabaw dla najmłod-szych. Czeka na swoje otwarcie.Pan Grzegorz z wielką dumą i zadowoleniem przedstawia dzi-

siejszą infrastrukturę wsi: kościół, sala, chodniki, nowa droga, przy-stanek autobusowy, szkoła wraz z boiskiem… Sięga przy tym pamię-cią kilkanaście lat wstecz: - Drogi były w opłakanym stanie, o chod-nikach już nie wspomnę (…). Teraz ta wieś to ma wygląd. Interesuje mnie los mieszkańców, ale sam nie dałbym rady. Wielkie podziękowa-nia składam wójtowi gminy Iława Krzysztofowi Harmacińskie-mu, gdyż to dzięki jego wsparciu nasza wieś wygląda właśnie tak. Kolejne podziękowania chciałbym skierować do radnego rady gminy Aleksandra Koneckiego, który również przyczynił się do wielu suk-cesów (…). Pan Grzegorz bardzo ciepło wypowiadał się również o mieszkańcach swojej wsi. Mówi: - W razie potrzeby potrafimy sobie pomóc. Pamiętam powodzie, które

Strażacy z Gałdowa czynnie uczestniczą we wszelkiego rodzaju zawodach, zdo-bywając trofea.

Ołtarz miejscowego kościoła. Niebawem ma zostać pozłacany.

Skład Rady Sołeckiej:Przewodniczący Rady Sołec-kiej (Sołtys):Grzegorz Kujawski

Członkowie Rady Sołeckiej:1. Jan Gorzka 2. Jan Olejnik 3. Karlos Patorski 4. Rodak Elżbieta

Radny rady gminy:Aleksander Konecki

Page 7: Życie Regionu 2

SPOŁECZEŃSTWO 7Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Lato szybko przemija. Uczestnicy Środo-wiskowego Domu Samopomocy w Suszu jak każdego roku pożegnali ten piękny czas w sposób wyjątkowy. Muzyka, pie-czone kiełbaski, domowy smalec i chleb, smakołyki z warzyw i ziół - to wszystko towarzyszyło podopiecznym Domu i ich opiekunom podczas święta pożegnania lata. Samodzielnie przygotowane radosne świętowanie kolejny raz w pierwszorzęd-nej atmosferze.

W piątek, 7 września w ŚDS w Suszu przy współpracy kadry, kierownika i uczestników

zajęć przygotowane zostało pożegnanie lata. Stało się już doroczną tradycją w Środowisko-wym Domu Samopomocy w Suszu, że najcie-plejszy okres roku należy z radością pożegnać. W przydomowym ogrodzie wszyscy obecni mieli okazję bawić się i smakować wielu pysz-ności. Każda potrawa i dodatki przygotowane były samodzielnie z dużą starannością. Go-rąca grochówka, domowy chleb ze smalcem, własne przetwory, ogórki wprost z ogródka, kabaczki, sałatki i dodatki to uzupełnienie wspaniałej atmosfery podczas spotkania. Przyjazną atmosferę podczas całej imprezy dodatkowo wzbogaciło ognisko, przygotowa-

ne przez męską część uczestników. Wspólne pieczenie kiełbasek połączone z rozmowami i radosnym śpiewaniem wniosło czar w ca-łość spotkania. Na prawdziwym pożegnaniu lata nie mogło zabraknąć potańcówki, która zakończyła imprezę. Wszyscy wspaniale się bawili i z niecierpliwością czekają powrót tych pięknych i ciepłych miesięcy. Warto do-dać, że Środowiskowy Dom Samopomocy w Suszu jest dzienną placówka pobytu dla osób dorosłych z niepełnosprawnością. Istniejący od 2009 roku Dom jest miejscem terapii dla ponad 30 podopiecznych. Kolejne spotkania przy ognisku – wiosną.

Teks

t i fo

t. M

iłosz

Kle

pczy

ński

Pieczone kiełbaski na koniec lataSusz

Na zdjęciu od lewej:Marcin Drzewiński (uczestnik), Dariusz Dąbrowski (uczestnik), Marcin Poterała (uczestnik), Żaneta Świdzińska (instruktor), Ewa Dybich (instruktor), Janusz Rybacki (uczestnik).

Burmistrz Włodzimierz Ptasznik witał gości.

Sztywny Rumpel podczas występu.

miały miejsce na południu Polski. Mobilizacja była wspólna. Wysła-liśmy wtedy 8 ton zboża. Nieśliśmy również pomoc pogorzelcom spod Rudzienic. Wtedy też nie trzeba było długo prosić, aby pomóc tym ludziom (…).

Bogu na chwałę, ludziom na po-żytek, czyli 700-lecie wsiW ostatnim czasie w Gałdowie panuje zamieszanie, ale w pozy-tywnym tego słowa znaczeniu. Mieszkańcy z pełnym zaangażowa-niem przygotowują się do wielkiej uroczystości – obchodów 700-lecia. - Trochę jestem zestresowany, bo to pierwsze takie duże wydarzenie w naszej wsi – mówi sołtys. - Przyjadą przedstawiciele władz, inni zapro-szeni goście i my mieszkańcy, ale my-ślę, że wszystko pójdzie jak najlepiej. Uroczyste obchody zaplanowano w najbliższą sobotę, 15 września. Cała uroczystość rozpocznie się

mszą świętą o godzinie 13.00 w miejscowym kościele. Następnie zostanie doko-nane odsłonięcie pomnika, otwar-cie boiska i placu zabaw dla dzieci. Kolejnym punktem obchodów będą pokazy artystyczne, a po nich nastąpi „Chłopski Turniej Sołectw” i pokazy wschodnich sztuk walki. Organizatorzy zadbali także o pod-niebienia. Będzie można posilić się pyszną grochówka. Na koniec uro-czystości, już tradycyjnie, odbędzie się zabawa taneczna pod chmurką. Obchody 700-lecia miną i zapiszą kolejną kartę pięknej historii Gałdo-wa, a później… życie będzie toczyć się z dnia na dzień. Gospodarz wsi to wieczny optymista i zapewnia: - Podstawa, to mieć twardy grunt pod nogami, bo jak już go mamy, to będziemy szli dalej..

Tekst i fot. Iwona Lewkiewicz

Sołtys Gałdowa Grzegorz Kujawski prezentuje pomnik pamięci dawnych i obecnych mieszkańców wsi.

Nowo wybudowany plac zabaw dla najmłodszych przy szkole podstawowej.

Po lekcjach… na sportowo.

Front drewniano-szachul-cowego kościoła, jednego z najstarszych zabytków wsi.

Sołtys prezentuje budynek szkoły pod-stawowej, do której uczęszczają nie tylko miejscowe, ale także okoliczne dzieci.

Remiza OSP z 1950 roku.

„Gałdowskie baby”.

Sołectwo Gałdowo położone jest w wojewódz-twie warmińsko–mazurskim na terenie gminy Iława.

W jego skład wchodzą miejscowości: Gałdowo, Jachimówka i Owczarnia.

liczba mieszkańców 558liczba posesji 104powierzchnia 1246 ha 28 a

REKLAMA

Page 8: Życie Regionu 2

AKTUALNOŚCI8 Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

To On przez całe lata stanowił synonim słowa „dziekan”. Oczywiste było, że „Dziekan” to On. A teraz Go nie ma. W środę odbyły się uroczystości pogrzebowe ks. kanonika Lu-cjana Gellerta. Był wieloletnim proboszczem parafii Niepo-kalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Iławie (tzw. białego kościoła), obywatelem Zasłużonym dla Miasta Iławy oraz duchowym patronem internowanych w iławskim Za-kładzie Karnym.

Ks. Lucjan Antoni Gellert był Kanonikiem - Emerytem Kapituły Katedralnej Elbląskiej, emerytowanym proboszczem Parafii Nie-pokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Iławie. Urodził się 22 listopada 1927 roku w Leśniewie. Święcenia kapłańskie przyjął 31 maja 1953 r. w Olsztynie z rąk Kardynała Stefana Wy-szyńskiego. Od 1 lipca 1972 roku był Dziekanem Dekanatu Iława i proboszczem parafii pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Iławie. W 2003 r. iławska rada miej-ska tak uzasadniła przyznanie Mu tytułu „Zasłużony dla Miasta Iławy”: „Przez 32 lata pracy duszpasterskiej w naszym mieście otaczał opieką rodziny, dzieci i młodzież. Wpływał na właściwe postawy młodzieży. Dzięki prowadzonym różnym formom pracy odciągał ich od czynienia zła, otaczał opieką trudną młodzież czę-sto z zaniedbanych środowisk. Dom parafialny udostępnił na pro-wadzenie świetlicy terapeutycznej właśnie dla młodzieży. Kościół parafialny został całkowicie odnowiony, co wpływa bezsprzecz-nie na estetykę naszego miasta. Dzięki inicjatywie ks. Gellerta w 1980 roku kopie figur antycznych, zdobiących obecnie centrum naszego miasta, zostały sprowadzone ze zrujnowanego pałacu w Kamieńcu”. Od 2005 r. był księdzem seniorem w białym koście-le. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podej-mowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej”.Zmarł w godzinach popołudniowych 9 września 2012 w Prabu-tach. Parafia p.w. NPNMP była domem Dziekana. Tam też odmawiano różańce za Jego duszę, tam odbyły się uroczystości żałobne. W ostatniej drodze towarzyszyło mu liczne grono wiernych para-fian, duchowni z Jego i okolicznych parafii oraz dostojnicy kościel-ni z Diecezji Elbląskiej.

Edyta Kocyła-Pawłowska, fot. Anna Wernecka

Ostatnie pożegnanie Księdza DziekanaIława

Mnóstwo kwiatów złożono na świeżym

grobie Księdza Dziekana.

Zaraz nastąpi wyprowadzenie trumny z kościoła p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Od prawej: ks. bp. Pomocniczy Diecezji Elbląskiej Józef Wysocki, arcybiskup senior archidiecezji warmińskiej ks. Edmund Piszcz, dziekan Dekanatu Iława - Wschód ks. kan. Adam Olszewski, wicedziekan ks. Jarosław Hossa

Page 9: Życie Regionu 2

AKTUALNOŚCI 9Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Ostatnie pożegnanie Księdza Dziekana

Wierni za chwilę przejdą przez bramy cmentarza

Arcybiskup senior archidiecezji warmińskiej ks. Edmund Piszcz prze-wodniczył uroczystościom pogrzebowym. Pierwszy z lewej ks. Jerzy Żochowski, obecny proboszcz „białego kościoła”. Pierwszy z prawej dziekan Dekanatu Iława – Zachód ks. Marian Florek, obok wicedziekan Dekanatu Iława – Wschód ks. Jarosław Hossa.

Wśród żałobników nie zabrakło reprezentantów władz miasta, gminy i powiatu

Z „białego kościoła”, który był domem Ks. Dziekana, trumna pojechała w żałobnym orszaku na cmentarz przy ul. Ostródzkiej. Towarzyszyli mu księża ze wszystkich parafii, dostojni goście z Diecezji Elbląskiej oraz wierni.

Page 10: Życie Regionu 2

SIĘ DZIEJE10 Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Szukam pracy w do-wolnym charakterze(orzeczenie o niepeł-nosprawności).Tel. 504 433 212.

KorepetycjeJęzyk angielskiJęzyk polskiHistoriaPrzyrodaWyrównywanie trud-ności w nauceSprawdzian szóstokla-sisty,egzamin gimnazjalny(część humanistyczna)Tel. 605 290 898 e-mail: [email protected]

OGŁOSZENIADROBNE

PROMOCJA

Bajkowe Przedszkolaki z Magicznego Domu rozpoczynają Rok (Przed)Szkolny 2012/13, w którym będą odbywały się zajęcia

dla grup dzieci 3-, 4- i 5-letnich. Oprócz zajęć głównych, dzieci z wszystkich grup będą uczestniczyły w zajęciach dodatkowych, tj.:

język angielski, muzyka – kultywowania tradycji, taniec, zajęcia gimnastyczno-korekcyjne, warsztaty cyrkowe, zajęcia logope-

dyczne, zajęcia z psychologiem (bajko-terapia, muzyko-terapia), Szkoła Pływania Przedszkolaka.

Organizujesz imprezę, koncert, wystawę?Robisz coś, na co warto zaprosić publiczność?

Poinformuj nas: [email protected]

TEL. 723 951 728

POINFORMUJ NAS

KALENDARZWYDARZEŃ

Nauka

Praca

Page 11: Życie Regionu 2

PRAWDĘ MÓWIĄC 11

Marek Kałuża-człowiek spełnionyKiedy był chłopcem, pasjonował się aktorstwem. Chciał zostać podróżnikiem. Lubi wolność i swobodę. W 1981 roku na dobre rozpoczął swoją przygodę z rzeźbiarstwem. Rzeźbienie to nie zawód, to pasja, której poświęca każdą wolną chwilę. Swoją wiedzę przekazuje dzieciom i młodzieży. Znany jest nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Jest laureatem wielu konkursów, także międzynarodowych. Zdarzy się, że razem z żoną wyrusza na poszukiwanie skarbów. Smakują mu polskie potrawy, najbardziej czernina. Pije kawę w filiżance z 1628 r. Marek Kałuża o swoim życiu i pasji opowiedział Iwonie Lewkiewicz.

Marek Kałuża pochodzi z małej wsi pod Kisielicami. Całe dzieciństwo mieszkał przy szkole. Boisko sportowe było tuż

obok: grał w piłkę, biegał, skakał w dal. Jak mówi, czuł się wolny i wyzwolony. Rodzice nie

mieli gospodarstwa, więc kiedy tylko trzeba było, pomagał

sąsiadom w zbiorach zboża i ziemniaków. To były jego pierwsze prace zarobkowe. Za

złotówki kupował buty i zeszyty. Już wtedy rzeźbił,

a raczej… strugał. Na liście jego wyrobów był bumerang, sam

też zrobił sobie łuk - Dziki Zachód

był na topie. W 1980

r o k u z a -

miesz-k a ł w

Iławie, tu ukoń-

czył szkołę średnią. W trakcie edukacji

poznał swojego mistrza Jana Kowalskiego, rzeźbiarza chęt-nie inspirującego się kulturą

ludową Warmii i M a z u r.

Marek wkrótce stał się jego najlepszym uczniem, a prywat-nie – zięciem. Obaj już wkrótce nazywani byli „ostatnimi mistrzami kultury ludowej”.W 1981 r. Marek wychodzi z cienia: bierze udział w swoich pierwszych konkursach. Długo by wymieniać jego „trofea”. Do największych osiągnięć iławskiego rzeźbiarza należy trzykrotne zdobycie nagrody „Laur Iławy”. Zdobywał pierwsze miejsca w ogólnopolskich plenerach rzeź-biarskich (Bieszczady 2001, Grudziądz 2002). Pra-ce artysty wystawiane były także w Paryżu (2003), w Niemczech i Herborn (2001). Sukces w postaci pierwszego miejsca osiągnął na Międzynarodowych Targach Agroturystycznych w Złotowie (2002). Współpracuje z galeriami w całej Polsce, są wśród nich Galerie Warszawskie oraz Galerie Krakowskie. Swoje prace chętnie przekazuje na aukcje charytatywne, które corocznie zasilają konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Po-mocy. Na swoim koncie wielki mistrz posiada ponad 200 dyplomów.Swoją pasją zaraża dzieci i młodzież, która uczęszcza do

niego na warsztaty rzeźbiarskie. Naucza m.in. w Iławie, Ki-sielicach, Franciszkowie czy Klimach. Spod dłuta Marka Ka-łuży wyszło już kilkudziesięciu wychowanków. Niektórzy z nich do pracowni przyprowadzają już swoje dzieci. Ma swo-ich naśladowców, również inspirujących się kulturą ludową, w całym kraju. Najczęściej rzeźbi z drewna lipowego, gdyż jest miękkie, ale zdarza mu się tworzyć z jesionu. Uważa, że nie wyrzeźbił jeszcze najważniejszego dzieła. Cieszy go fakt, że w kościołach, kaplicach i przydrożnych figurkach od lat stoją jego chrześcijańskie posągi. Żywi też nadzieję, że po jego śmierci figury będą należycie konserwowane i będą po nim pamiątką. Oprócz relikwii Marek Kałuża w swojej twór-czości przedstawia szeroko pojętą naturę. Bardzo dużo jego prac to motywy roślinne. Inspiracje znajduje podczas space-rów po łąkach i polach. Oddaje się swojej pasji prawie 24 go-dziny na dobę. Jak mówi, chce to zmienić i zacząć poświęcać czas najbliższym. Czasem razem z żoną podziwia przyrodę zza kierownicy swojego quada i napawa się ich niezwykło-

ścią: małżonki i natury. Razem też poszukują rozmaitych przedmiotów, które skryte są pod powierzchnią ziemi.

Najciekawszym jego znaleziskiem są filiżanki z 1628 roku, z których do dzisiaj codziennie pije kawę. Zgłę-bia wiedzę o historii Polski i poświęca czas swojej

ukochanej wnuczce Kornelii. Biorąc pod uwagę swoje dotychczasowe życie, uważa się za człowieka spełnio-nego. Jak sam mówi: Mimo że życie czasami dawało mi w kość, myślę, że jestem z niego zadowolony…

Iwona Lewkiewicz, fot. archiwum prywatne

W ubiegłym roku Marek Kałuża otrzymał wyróżnienie „Zwyczajny Niezwyczajny” Powiatu Iławskiego. Jak opowiada, do wzięcia udziału w plebiscycie namówiła go Aleksandra Skubij: - Nie chciałem brać udziału w tym kon-kursie. Uważałem, że jest wiele innych osób, któ-re bardziej są popularne i zaangażowane w życie lokalnego społeczeństwa.Bałem się, że zajmę ostatnie miejsce i będzie mi wstyd - wspomina z uśmiechem. - Dałem się w końcu namówić. Jakie było moje zdziwienie, kiedy w sklepie w gazecie zobaczyłem, że zajmuję drugą pozycję. To było wielce miłe zaskoczenie. Przez cały czas trwania plebiscytu trzymałem kciuki za panią Abramo-wicz, która należy do Iławskiego Stowarzyszenia Amazonek. Była moja kandydatką i na nią od-dawałem głosy. Pani Abramowicz miała swoje trudne chwile. Jest mi to bliskie, gdyż moja żona też należała do tego klubu. Ale cóż, stało się i nie mogłem nic poradzić na to, że to ja zdobyłem takie poparcie i wygrałem. Do końca trwania konkursu rzeźbiarz popierał kandydaturę iławskiej ama-zonki, a w trakcie wręczania statuetki dedykował zwycięstwo właśnie jej.

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

REKLAMA

Taniaskutecznareklama

723 951 728

Page 12: Życie Regionu 2

Polska złota jesień to spadające kolorowe li-ście, kasztany na ulicach, zasypiająca przyroda. Wszystko przemija… odchodzi na okres zimy. Jednak jest coś, co w tym okresie się rodzi - grzyby. Od wieków ludzie zbierają te pyszne dary lasu, wykorzystując je do rozmaitych potraw. Grzybobranie to wspaniała okazja do wspólne-go spędzenia czasu. Choć jeden raz zróbmy so-bie wolne od wycieczki do marketu, zastępując ją wspólną, zdrową i pożyteczną wyprawą do lasu. Ubierzmy się ciepło, kosze w dłoń i do dzieła…

W lesie dokładnie sprawdzajmy zakątki pod drze-wami, trzymajmy się blisko siebie, by uniknąć za-błądzenia, uwaga i cierpliwość przyniosą pachnące rezultaty.Kiedy kosze są już wypełnione, grzybki uwalniają swój wyjątkowy aromat. Oczyszczamy je, płuczemy i co dalej? Poniżej kilka sprawdzonych przepisów na wykorzystanie grzybów.

Grzyby marynowanePrzygotuj zaprawę: na litr wody dodaj szklankę octu oraz tyle samo cukru. Do smaku wykorzystaj trzy małe łyżeczki soli, kilka kulek ziela angielskiego i liść laurowy. Grzybki małej wielkości ugotuj i umieść w słoiczkach. Zaprawę zagotuj, zalej słoiczki i porządnie zakręć, odwracając je dnem ku górze.

Flaczki z grzybówDo tej potrawy nadaje się każdy rodzaj grzyba. Ugo-towane pokrój w cienkie paski i odstaw. W tym cza-sie przygotuj wywar. Na litr gotującej się wody dodaj dwie starte marchewki, ziele angielskie, łyżeczkę gałki muszkatołowej i dwie łyżki majeranku. Dopraw jarzynką i pieprzem. Pokrojone grzyby dodaj do wy-waru i zagęść mąką. Potrawa doskonała na chłodne jesienne wieczory.

Grzybowy zawrót głowyUgotowane grzyby pokrój i wrzuć na rozgrzany olej. Następnie dodaj jedną posiekana cebu-lę, pokrojoną paprykę i jeden ząbek czosn-ku. Wszystko smaż do miękkości, a na koniec dodaj odrobinę koncentratu pomidoro-wego. Dopraw solą, pie-przem i jarzynką. Gotowy sos stosuj do makaronów, do-mowych klusek, ryżu czy kaszy.

Bigos grzybowyDanie jednogarnkowe dla mających mało czasu.Kilogram kapusty kiszonej gotuj w garnku na wolnym ogniu z dodatkiem 2 szklanek wody. Posiekane gotowane lub suszone grzyby dodaj w trakcie gotowania. Aromat wytworzony w potrawie jest wyjątkowy. Doprawiaj solą, jałowcem i pieprzem.

Grzyby przerobione. W piwnicy gotowe słoiczki marynowanych grzybków czekają na zimowe obia-dy. Pachnący zapach bigosu wypełnia cały dom. Pamiętajmy jednak o własnym bezpieczeństwie. Zbierajmy tylko znane nam grzyby lub zabierajmy kogoś, kto potrafi ocenić ich jadalność. Życzę uda-nych i obfitych grzybowych plonów, wypełnionych rozmaitością spotkań i rozmów. Bezpiecznych oraz smacznych przygód z grzybami. Smacznego!

Miłosz Klepczyński

Od redakcji:Autor jest kucharzem z zamiło-wania, a technikiem żywienia i dietetykiem z wykształcenia.

ROZMAITOŚCI12

W życiu miłosnym pojawią się możliwości, na które od dawna czekasz. Nie wstydź się swoich zalet, a nie zostaniesz niezauważona. Jeśli jesteś w stałym związku, nadszedł czas na poważną rozmowę dotyczącą planów na przyszłość. W pracy nawet nie próbuj migać się od obowiązków.

Baran

To tydzień ciężkiej pracy. Nie będziesz siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż ktoś Ci powie, co masz robić – Byki są odważne i nie boją się ciężkiej pracy. I dlatego nie będziesz narzekać na liczbę zadań do wypełnienia. Początek weekendu przyniesie Ci dużo wyzwań doty-czących spraw z domownikami.

Byk

Nareszcie pewne uciążliwe sprawy zaczną dążyć do szczęśliwego finału. W kwestiach zawodowych wieje rutyną. Za to w sprawach partnerskich możesz liczyć na wiele, również na słowa, na które czekałeś od dawna. To doskonały tydzień na okazywanie uczuć i randki.

Bliźnięta

Bądź uważny, wsłuchaj się w siebie, a dosta-niesz od dawna oczekiwaną podpowiedź co powinieneś zrobić w sprawach sercowych. Czas posprzątać wokół siebie i pozbyć się osób, które kopią pod Tobą dołki. Możesz spodziewać się niezwykłego tygodnia, obfi-tującego w znaczące wydarzenia.

Rak

W sprawach sercowych czekają cię trudne wybory – poznasz kogoś, kto zawróci ci w głowie i sprawi, że zaczniesz się zastanawiać nad swoim dotychczasowym związkiem. Nie podejmuj jednak pochopnych decyzji i nie zasięgaj porad nie zawsze szczerych przy-jaciółek.

Lew

Początek tygodnia może nie być zbyt udany. Nie lubisz, kiedy ktoś Cię do czegoś zmusza, jak również, kiedy okoliczności życiowe nie pozwalają Ci na pełną wolność. Pomimo tego, że okoliczności nie będą należały do wyma-rzonych, postaraj się być opanowany.

Panna

Bądź ostrożny, nie dawaj innym do ręki argu-mentów przeciwko sobie. Nie pozwalaj sobie na wyrażanie niezbyt pochlebnych opinii o innych w miejscach publicznych. Twoja sytu-acja zacznie się radykalnie wkrótce zmieniać na lepsze. Dlatego ważne sprawy załatwiaj w pierwszej połowie tygodnia.

Waga

Nie powinieneś się aż tak przejmować kry-tyką ze strony najbliższych. Nie słuchaj podszeptów o tym, aby Twoje problemy roz-wiązać siłowo, bo wtedy sytuacja partnerska znacznie się pogorszy. Możesz stracić zdrowy rozsądek i zacząć się zachowywać nieade-kwatnie do sytuacji.

Skorpion

W tym tygodniu będziesz nastawiony na po-trzeby innych. Jeżeli ktoś poprosi Cię o przy-sługę, nie odmawiaj, w przyszłości ta osoba odwdzięczy Ci się odpowiednio. Warto być życzliwym. W Twoim otoczeniu zawodowym pojawi się problem, którym musisz natych-miast się zająć.

Strzelec

W pracy ktoś będzie chciał Cię zaangażować w coś, co nie należy do Twoich obowiązków. Koniecznie odmów. W sprawach miłosnych słuchaj głosu serca, nie rozumu. Czas naj-wyższy na zakupy! Dodatkowa kwota będzie Cię uwierać w portfelu i nie będziesz mógł się powstrzymać przed jej wydaniem.

Koziorożec

Przed Tobą nowe, korzystne perspektywy. Niebo Ci sprzyja, czas na pozytywną odmia-nę w pracy, czeka Cię zapowiedź podwyżki i sukces zawodowy. Trochę gorzej w kwestiach partnerskich – w najbliższym czasie będziecie się mijać. Możesz spodziewać się, że niezwy-kły zbieg okoliczności odmieni Twoje życie.

Wodnik

W tym tygodniu możesz spodziewać się po-zytywnych informacji dotyczących Twoich spraw finansowych. Coś zostanie pozytyw-nie sfinalizowane. Ten tydzień Ci sprzyja i możesz uzyskać więcej, niż się spodziewasz. Natomiast w relacjach partnerskich trudności. Czeka Cię niemiła rozmowa.

Ryby

HOROSKOP(tydzień 14.09 - 20.09)

21 marca - 19 kwietnia

20 kwietnia - 20 maja

21 maja - 21 czerwca

22 czerwca - 22 lipca

23 lipca - 23 sierpnia

23 sierpnia - 22 września

23 września - 22 października

23 października - 21 listopada

22 listopada - 21 grudnia

22 grudnia - 19 stycznia

20 stycznia - 18 lutego

19 lutego - 20 marca

Wrzesień to dobra pora na zbieranie nasion, aby unik-nąć corocznego ich zakupu. Niektóre rośliny wytwa-rzają torebki, strąki lub mieszki wypełnione nasionami. Wystarczy wówczas poczekać, aż uschną i je zebrać.Nasiona zbieramy w słoneczny, pogodny dzień, gdy w powietrzu nie ma zbyt wiele wilgoci. Następnie pod-suszamy je rozkładając na papierze i przesypujemy do oznaczonych, papierowych torebeczek. Nasiona moż-

na przechowywać od 2 do 4 lat w zależności od gatunku. Po upływie tego terminu tracą zdolność kiełkowania.We wrześniu wykopujemy rośliny wrażliwe na niską temperaturę, których nie możemy pozostawić na zimę. U mieczyków zabieg ten przypada 4 – 5 tygodni po kwitnięciu, czyli przeważnie na koniec września początek października. Wrzesień to również dobry czas, by sadzić

drzewa i krzewy. Teraz zwiększa się oferta szkółkarzy w zakresie drzewek i krzewów owocowych. Rośliny najlepiej jest posadzić od razu po zakupie. Drzewka i krzewy zdążą zakorzenić się i przyjąć przed nadej-ściem zimy. Glebę pod drzewa i krzewy owocowe trzeba wcześniej odchwaścić, nawieźć kompostem i nawozem mineralnym (azotofoską).

We wrześniu najlepiej jest sadzić wrzosy, gdyż wtedy kwitną i możemy kolorystycznie zaplanować rabatę. Do wyboru mamy różne odcienie bieli, różu i fioletu. Na wrzosowisko wybieramy miejsce dobrze nasło-necznione o umiarkowanej wilgotności. Ważne jest, by zdjąć ok. 15 cm ziemi i zastąpić ją kwaśnym torfem i przekopać na wysokość szpadla – wrzosy w zwykłej ziemi ogrodowej nie będą rosły i zamrą, potrzebują kwaśnej gleby. Rośliny sadzimy w odległości 20-30 cm jedna od drugiej. Konieczne jest wyściółkowanie rabaty korą, co sprzy-ja utrzymaniu prawidłowej wilgotności gleby, co jest ważne gdyż wrzosy maja płytki system korzeniowy i są podatne na usychanie. Na zimę, po pierwszych przy-mrozkach, warto je okryć gałązkami iglaków, gdyż nie są w pełni odporne na mróz.

oprac. eka

REKLAMA

Wrzesień w ogrodzie

Zielono mi

Czas na jesienne grzybobranie

Fot.

arc

hiw

um a

utor

a

Życie od kuchni

DO

WCI

P

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Page 13: Życie Regionu 2

ROZRYWKA 13

POZIOMO:1) świetlne ostrze.7) uroczysta pieśń religijna.10) bliźnięta.11) szklana osłona na lampę.13) wynik.15) wizerunek artystyczny aktora.17) kram.19) miejsce do zapełnienia.21) zasypka osuszająca.23) kosmetyk do włosów.24) matka bogów greckich.25) imię Pugaczowej, piosenkarki.26) poetycko o twarzy.27) cynowa spoina.28) narty pradziadka.29) stawia piece.32) zbocze.35) bicie serca.38) płynie przez Poznań.40) część muzeum.41) bracia w habitach.42) pochłanianie substancji.43) subtelny poeta.44) widzenie senne, urojenie.

PIONOWO:1) mieszkalny lub handlowy.2) spokojny filozof.3) wróg żelaza.4) madejowe z bajki.5) ćwiczony podczas musztry.6) godny naśladowania.7) plamka na nosie.8) grecka bogini mądrości.9) pęczek wełny.12) punkt gastronomiczny przy plaży.14) wierzy w przeznaczenie.16) grecka nimfa morska.18) napaść zbrojna.20) krwionośny w organizmie.22) złośliwy duch.29) stołek dla szewca.30) wampir, strzyga.31) ssak w pasy.33) urzędowa opłata.34) łaknie dżdżu.36) pęk sierści.37) Łużycka lub Kłodzka.38) wierzbowe wezwanie na wojnę.39) ślad po przejściu piły.

Kolejność określeń przypadkowa.W diagramie ujawniono wszystkie spółgłoskiF. Litery z pól ponumerowa-nych od 1 do 6 utworzą rozwiązanie.

• specjalista w dziedzinie językoznaw-stwa i literatury. • towarzysz kota Boni-facego. • bywa na biegunach. • zdjęcie gwiazdora filmowego. • oddział banku.

Dla autorów najładniej pokolorowanych obrazków

mamy upominki: zabawki od firmy

Rysunki należy przesyłać do końca września pod adres:

Redakcja Życia Regionu, Iława, ul. Niepodległości 10

Rozwiąż krzyżówkę, odgadnij hasło, wypełnij kupon,wytnij i prześlij na adres: „Redakcja Życie Regionu”14-200 Iława, ul. Niepodległości 10Co tydzień losujemy nagrodę: książki ufundowaneprzez Empik.

Na rozwiązania czekamy 4 października.Zwycięzcę publikujemy dwa tygodnie po emisji krzy-żówki.Po odbiór nagrody zapraszamy do redakcji w godz. 8-16.

Idzie Adam z Ewą przez Raj. Ewa pyta Adama drżącym głosem: - Adamie, kochasz ty mnie? Adam odpowiada: - A kogo mam kochać?

Dialog między żoną i mężem: - Piszą, że woda podrożała... - O, wreszcie i abstynentom się do d… dobrali!

Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła: - Dziesięć minut spóźnienia! - Kurde, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.

DO

WCI

PNr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Page 14: Życie Regionu 2

SPORT14

Zawodnicy występującego w IV-li-dze GKS-u Wikielec powoli rozkrę-cają się w ligowych rozgrywkach. W ubiegłą sobotę w wyjazdowym spotkaniu rozbili 4:0 Vęgorię Wę-gorzewo 4:0. A jeszcze do 60 minu-ty meczu wynik był bezbramkowy, choć trzeba przyznać, że to druży-na trenera Marka Witkowskiego była bardziej poukładanym zespo-łem. W końcu w 63 minucie wynik otworzył Remigiusz Sobociński i - jak się okazało - otworzył worek bramek. Kolejne gole dla zespołu spod Iławy zdobyli: Marcin Kar-czewski, Jacek Hulewicz oraz - raz jeszcze - Sobociński, który w 87 minucie dokonał dzieła zniszczenia. Teraz wydaje się, że GKS czeka ła-twiejsze zadanie. Będący na 6 miej-scu zespół z gminy Iława na wła-snym stadionie podejmować będzie ostatni w tabeli Start Nidzica. Inny wynik, niż zainkasowanie trzech punktów za zwycięstwo, będzie przykrą niespodzianką dla GKS-u.

Vęgoria Węgorzewo – GKS Wikie-lec 0:4Bramki: Remigiusz Sobociński 63, 87, Marcin Karczewski 75, Jacek Hulewicz 83.GKS: Kula – Szkamelski, Kaperek, Płoski, Ostanek, Wodzicki, Zającz-kowski (55’ Karczewski), Kołakow-ski (85’ Jęczewski), Hulewicz (88’ Szpadkiewicz), Marchlewski, Sobo-ciński (89’ Zalewski).

Hubert Młynarczyk

Gmina Iława

Wikielec nie zwalnia tempa

Piłkarze Jezioraka Iława bardzo szybko i bardzo sprawnie powetowali sobie ubiegłotygodniową po-rażkę z suską Unią. W ostatnią sobotę przed własną publicznością aż 7:3 rozbili Syrenę Młynary. Zespół dowodzony przez Marka Czachorowskiego już do przerwy prowadził 5:2, więc kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim przy ul. Sienkiewicza mieli się z czego cieszyć. Po zmianie stron młodzi zawodnicy Jezioraka dorzucili jeszcze dwa gole. a stracili tylko jednego. Bohaterami pierwszej połowy meczu byli młodzi zawodnicy Jezioraka: Piotr Ciurkowski i Mi-chał Jankowski, którzy zdobyli po dwie bramki. Piątą bramkę zdobył Christian Klein. A po przerwie dla drużyny trenera Czachorowskiego strzelali jeszcze: Borys Piórkowski oraz Robert Demski. Wynik spo-tkania jest następną szczęśliwą wiadomością płynącą z klubu z ul. Sienkiewicza. Pierwszą jest wiadomość o nowym sponsorze zespołu, jakim została iławska firma Franka Sistermanna, zajmująca się produkcją perfum - Jacques Battini Cosmetics.

Jeziorak Iława – Syrena Młynary 7:3Bramki: Ciurkowski 9,40, Jankowski 12,21, Klein 28, Piórkowski 57, Demski 65Jeziorak: Kręt - Ciurkowski, Demski (Łukaszewski ‘82), Jankowski, Kolcz (Grec ‘76), Kruszyński, Kressin, Piórkowski, Suchocki, (Wrześniak ‘73), Maśka, Klein (Podliński ‘82)

Tekst i fot. Hubert Młynarczyk

Hokejowy wynikJezioraka

Iława

Hub

ert M

łyna

rczy

k

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Michał Jankowski zdobył dwie bramki.

Ewingi i GKS grają dalejW środę 5 września rozegrane zostały pierw-sze mecze 1/32 Warmińsko-Mazurskiego Pucharu Polski. Do tego etapu rozgrywek awansowało kilka zespołów z terenu powiatu iławskiego. Jako pierwsze na boisko wybiegły jedenastki GKS-u Wikielec oraz Ewingów Za-lewo. Nasz IV-ligowiec spod Iławy za rywala miał inny zespół z tej samej klasy rozgrywko-wej, a mianowicie Polonię Iłowo. Mecz obfito-wał w bramki oraz kartki, bowiem sędzia aż 11 razy pokazywał zawodnikom żółte, a aż trzy razy czerwone kartki. Prowadzenie dla zespołu Marka Witkowskiego dał w tym me-czu Piotr Szkamelski, który celnie wykorzystał rzut karny. Gospodarze jednak jeszcze przed przerwą dwukrotnie pokonali stojącego w bramce GKS-u Macieja Kulę i na przerwę to oni schodzili w lepszych humorach. Po zmia-nie stron to zespół spod Iławy ruszył do ataku

i po bramkach Jacka Hulewicza i Remigiusza Sobocińskiego wyszedł na prowadzenie. I gdy wydawało się, że nic nie odbierze zwycięstwa drużynie trenera Witkowskiego, w doliczo-nym czasie gry sędzia podyktował karnego dla gospodarzy i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Na szczęście więcej sił w niej zachowali piłkarze GKS i za sprawą Sobocińskiego strzelili zwycięską bramkę, awansując do dalszych gier.Ciężkie zadanie czekało również zawodników Ewingów Zalewo. Podopieczni Dariusza Ger-goli w tej fazie rozgrywek trafili na IV-ligową Zatokę Braniewo i na pewno nie byli fawory-tem tego meczu. Jednak, jak pokazało boisko, wszystko jest możliwe. Już w 20 minucie me-czu prowadzenie Ewingom dał Marcin Radec-ki, wykorzystując doskonałe podanie Wojcie-cha Najmowicza. Pięć minut później było już

2:0, a tym razem na listę strzelców wpisał się Najmowicz. W 31 minucie humory zalewskiej publiczności popsuł jeden z zawodników Za-toki, który pokonał Mariusza Klonowskiego i do przerwy zrobiło się 2:1.Druga połowa rozpoczęła się fantastycznie dla gospodarzy, bowiem w 47 minucie sfaulowa-ny w polu karnym Zatoki został Radecki i sę-dzia bez zastanowienia wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Bartłomiej Mićko i pewnie pokonał bramkarza zespołu z Braniewa. Póź-niej, mimo licznych okazji z obu stron, wynik nie uległ zmianie i do 1/16 wojewódzkiego Pucharu Polski awansował zespół z Zalewa.Mecze w tej fazie rozgrywek czekają jeszcze zespoły Jezioraka Iława i Motoru Lubawa. Iławianie spotkają się na wyjeździe z Błękit-nymi Orneta, a lubawianie w Gierzwałdzie z miejscowym Grunwaldem.

Puchar Polski

W ubiegły weekend w Miastku odbył się II Ogól-nopolski Turniej Młodzików o Puchar Starosty By-towskiego w Zapasach w Stylu Klasycznym. Wśród startujących nie zabrakło młodych zawodników Sokoła Lubawa. Wraz z trenerami na zawody uda-ło się sześciu młodych adeptów zapasów. Najlepiej z nich spisał się Michał Zawadzki, który w dość mocno obsadzonej kategorii wagowej do 42 kilo-gramów nie miał sobie równych i zgarnął puchar ufundowany przez bytowskiego starostę. Poniżej prezentujemy wyniki wszystkich młodych lubaw-skich zawodników.

Kategoria 32 kg – 2. Filip JanuszewskiKategoria 38 kg – 2. Wojciech ŚwiętochowskiKategoria 42 kg – 1. Michał ZawadzkiKategoria 47 kg – 6. Kamil Bienieszewski10 – Radosław GajewskiKategoria 59 kg – 6. Kacper Łuczak

Hubert Młynarczyk,fot. archiwum organizatora

Zwycięzca w swojej kategorii wagowej Michał Zawadzki wraz z rywalami i organizatorami turnieju.

Zawadzki z Sokoła wywalczył pucharWyniki w poszczególnych kategoriach

Polonia Iłowo – GKS Wikielec 3:4Bramki: Remigiusz Sobociński x2, Piotr Szkamelski, Jacek HulewiczGKS: Kula, Kacperek, Ostanek, Szkamel-ski, Janiszewski, Wodzicki, Zajączkowski (65’ Jęczewski), Marchlewski, Szpadkie-wicz (70’ Sobociński), Kołakowski(60’ Hulewicz), Karczewsk( 80’ Zalewski).

Ewingi Zalewo – Zatoka Braniewo 3:1Bramki: Marcin Radecki, Wojciech Naj-mowicz, Bartłomiej MićkoEwingi: Mariusz Klonowski – Śmigiel-ski, Sowa, Domański, Wroniak (59’ Mro-ziewicz), Mićko, Najmowicz (64’ Marcin Jankowski), Mejka (69’ Jakubczyk), Ar-kadiusz Klonowski, Porowski (75’ Kac-per Jankowski), Radecki.

Samobójczy gol Unii

Page 15: Życie Regionu 2

SPORT 15

Po zwycięstwie w derbowym spotkaniu z Jeziorakiem Iła-wa suską Unię czekał mecz z kolejnym rywalem z powiatu iławskiego, z Ewingami Zalewo. Suscy piłkarze, mimo że przed meczem byli wyżej notowani, to nie byli traktowani jako faworyt tego spotkania. I faktycznie, na początku me-czu to goście lepiej się prezentowali na boisku, a dopełnie-niem ich przewagi był gol z 20 minuty meczu. Po wrzucie z autu z lewej strony boiska, najwyżej w polu karnym Unii wyskoczył obrońca Mateusz Wiśniewski, lecz tak niefor-tunnie interweniował, że pokonał własnego bramkarza. Załamanie w szeregach Unii nie trwało jednak zbyt długo, bo po pięciu minutach doszło do wyrównania. Ładnie w środku pola zagrał Sebastian Marciniak, który w polu

karnym podał do Krystiana Stańca, a ten pokonał Fabia-na Wieliczko. Do przerwy wynik już się nie zmienił, a po zmianie stron znów licznie zgromadzona publiczność była świadkiem ciekawego widowiska. Obydwie drużyny pró-bowały atakować, ale to do Unii uśmiechnęło się szczęście. Aleksander Kowalczyk zagrał w tempo do Stańca, a ten znów się popisał instynktem strzeleckim i strzelił bramkę na wagę trzech punktów. A w najbliższy weekend obydwa zespoły czekają bardzo ciężkie mecze. Suszanie w sobotę jadą do Ornety na mecz z tamtejszymi Błękitnymi, a Ewingi na własnym stadionie podejmować będą Jeziorak Iława.

Unia Susz – Ewingi Zalewo 2:1Bramki: Krystian Staniec 25, 65 – sam. Mateusz Wiśniew-ski 20Unia: Baczewski – Kresimon, Wiśniewski, Gąsior, Budziń-ski, Jakielski, Sawczuk, Marciniak, Bieńkowski, Kowalczyk, Staniec oraz Puwalski, Szczepański, Rzeźnikiewicz, BączekEwingi: Wieliczko – Śmigielski, Sowa, Domański, Mićko, Po-rowski, Najmowicz, Wroniak, Mejka, Klownowski, Jakub-czyk oraz Świerszcz, Kacper Jankowski, Marcin Jankowski, Mroziewicz

Tekst i fot. Hubert Młynarczyk

Region

W sobotę w Zalewie odbyły się Pierwsze Regaty o Puchar Burmistrza Zalewa w klasie Optimist. Do startu na tych naj-mniejszych łódeczkach zgłosiło się 34 młodych adeptów żeglarstwa, na co dzień ćwiczących w Międzyszkolnym Ośrodku Sportowym w Iławie oraz UKS Zefir działającym przy Szkole Podstawowej w Bartach. Zawodni-ków podzielono na dwie kategorie wiekowe. Starsza grupa ściągała się na jeziorze Ewingi, a młodsi żeglarze ze względu na silnie wiejący wiatr ry-walizowali ze sobą w porcie. Organizatorami regat byli: Urząd Miejski w Zalewie, MOS Iława i UKS Zefir Zalewo.

Hubert Młynarczyk,fot. archiwum organizatorów

Zalewo

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

Motorrozbiłlidera

Do sporej niespodzianki doszło w ubiegłą sobotę w meczu III ligi podlasko-warmińsko-ma-zurskiej w Mrągowie. Miejscowa Mrągowia, która w poprzednich 6 kolejkach zanotowała komplet zwycięstw, podejmowała nienaj-lepiej spisujący się w tym sezo-nie Motor Lubawa. Podopieczni Tomasza Zakierskiego jednak bardzo mocno się spięli na spo-tkanie z liderem rozgrywek i nie-oczekiwanie zwyciężyli 3:0. Już w 7 minucie na prowadzenie zespół z Lubawy wyprowadził Bazyli Ja-błonowski. Po straconej bramce do ataku mocno ruszyli gospo-darze meczu, ale bardzo dobrze w bramce Motoru spisywał się Paweł Osasiuk. „Motorowcy” zaś nastawili się na grę z kontry i to im się bardzo opłacało. W przeciągu kilku minut aż dwukrotnie szybki atak na bramkę przeciwnika wy-kończył Piotr Piceluk, który tym samym na koncie ma już 5 bra-mek w obecnym sezonie. Teraz zawodników z Lubawy cze-ka kolejne ciężkie zadanie. W so-botę, 15 września, przed własną publicznością spotkają się z ŁKS 1926 Łomża. Najbliższy rywal ma na koncie już 15 punktów i zajmu-je 3 miejsce w tabeli, a Motor z 8 „oczkami” jest jedenasty. Początek meczu na Stadionie Łazienkow-skim o godz. 15.00.

Mrągowia Mrągowo – Motor Lubawa 0:3Bramki: Bazyli Jabłonowski 7, Piotr Piceluk 42,45Motor: Osasiuk – Wrześniak, Waląg, Kowalski, Lipowski, Chiliń-ski (86’ Kłosowski), Chodowiec, Dymowski, Jabłonowski (84’ Ko-cięda), Dobroński, Piceluk (75’ Modrzewski)

Hubert Młynarczyk

Optymistyczne regaty

REK

LAM

A

Samobójczy gol Unii

Page 16: Życie Regionu 2

SPORT16

350 biegaczy na 21,097 kmPiękna pogoda, liczne grono star-

tujących oraz wielkie sportowe emocje – tego wszystkiego nie za-brakło na starcie II Półmaratonu Iławskiego La RIVE 2012. W biegu głównym wzięło udział ponad 350 biegaczy oraz kilkunastu wózka-rzy, którzy zdecydowali się poko-nać piękną trasę półmaratonu o długości 21,097 km. Najszybszym biegaczem okazał się Bartosz Mazerski z Zantyru Sztum, któ-remu zajęło to 1:06:40, zaś wśród kobiet zwyciężyła Białorusinka Olga Dubovskaya, która na metę nieopodal Amfiteatru wbiegła po 1:18:37. W czołowej „10” biegu znalazł się jeden zawodnik z Iławy, Piotr Kamiński z lekkoatletycznej sekcji Jezioraka, który trasę pokonał

w 1:20:03. Piąta w kategorii kobiet była 17-letnia mieszkanka Susza, reprezentująca Jeziorak Iława Ka-mila Lulińska, która w ubiegłym roku swoją postawą oczarowała głównego organizatora półmarato-nu Pawła Hofmana. W tym roku, obok biegu głównego, odbyły się również biegi Młodego Maratoń-czyka na dystansie 2.500 metrów w kategoriach: dzieci, młodzik, junior młodszy i junior. Te biegi po-święcone były pamięci Antoniego Gierszewskiego. Być może właśnie w ten sposób wychowywane jest kolejne pokolenie iławskich długo-dystansowców.

Hubert Młynarczyk, fot. arch. organizatora

Iława

Nr 2, PIĄTEK, 14 września 2012www.zycieregionu.pl

REKLAMA

1. Bartosz Mazerski2. Siergiej Oksieniuk3. Siergiej Krowlajdis4. Paweł Pszczółkowski5. Maciej Fingas6. Artur Piotrkowski7. Łukasz Leszczyński8. Wojciech Oliński

1. Olga Dubovskaya2. Tetyana Kazubova3. Natalia Jakimowicz4. Dorota Pawłowska5. Kamila Lulińska6. Agnieszka Popławska7. Ewa Stupkiewicz8. Elzbieta Tuwalska

MĘŻCZYŹNI KOBIETYII Półmaraton Iławski La RIVE 2012