· Web viewGrunt w czarnym ugorze daje najwięcej powierzchni „zazielenienia”....

4
Najlepszy sposób na zazielenianie to czarny ugór. W tym roku opracowanie wniosków na płatności bezpośrednie dla rolników było zdecydowanie trudniejsze niż w latach ubiegłych. Zmieniono zasady wypełniania oraz wprowadzono zazielenianie. Cele wprowadzenia zmian są jak najbardziej słuszne. Rolnictwo powinno produkować żywność tak, by nie szkodzić środowisku naturalnemu. Założenia słuszne, ale realizacja tych celów pozostawia wiele do życzenia. Nowością w tym roku jest „zazielenianie”, które zmusza rolników do realizacji nowych, dodatkowych zobowiązań takich jak właściwy płodozmian i ochrona elementów proekologicznych. W ubiegłych latach na mapkach zaznaczało się uprawy zbożowe i rolnicy pilnowali, aby nie siać w kolejnych latach tego samego zboża na tym samym polu. Jeżeli posiane było to samo zboże w czwartym roku, rolnik miał sankcje finansowe. Działanie jak najbardziej słuszne, każdy rolnik wie, że należy stosować płodozmian. W tym roku zniesiono ten wymóg i zastąpiono go procentowym udziałem poszczególnych zasiewów. Obliczenia skomplikowane, lecz co dziwne teraz rolnik nie będzie miał sankcji z powodu siewu w kolejnych latach tego samego zboża na tym samym polu. Wylano dziecko z kąpielą? Wprowadzono też grupowanie roślin. I tak na przykład jeżeli rolnik zasieje cebulę i pory to tak jakby zasiał jedną roślinę, czyli czosnek. Ale pszenica jara i ozima to już całkiem różne rośliny. Jeżeli jestem w stanie zrozumieć, że rośliny spokrewnione ze sobą należy traktować jako jedną roślinę, to dlaczego forma jara zboża jest inną rośliną niż forma ozima tego samego zboża? Drugim ważniejszym elementem „zazieleniania” są elementy proekologiczne czyli EFA. Gospodarstwa mające powyżej 15 ha gruntów ornych powinny dbać między innymi o zadrzewienia śródpolne, oczka wodne, strefy buforowe wzdłuż cieków wodnych lub przyległych do pól lasów. Wszystkie te elementy muszą znajdować się na gruntach ornych. Jeżeli są na przykład na łąkach to nie mają wpływu na „zazielenianie”. Gospodarstwo mające 15 ha gruntów ornych musi mieć pięcioprocentową strefę EFA czyli powierzchnię 0,75 ha. I teraz okazuje się, że wymienione wyżej elementy EFA mają tak niskie przeliczniki, że nie opłaca się ich wykazywać. Na przykład pojedyncze drzewo rosnące na polu to tylko 30 m2 i aby z takich drzew wywiązać się z obowiązku zazieleniania to drzew trzeba by mieć 250 sztuk. Co prawda mając 15 ha gruntów ornych na jednym hektarze wystarczy mieć trochę mniej niż 17 drzew. Przepisy co prawda pozwalają uznać pole jako grunt orny nawet wtedy, gdy drzew jest 100

Transcript of · Web viewGrunt w czarnym ugorze daje najwięcej powierzchni „zazielenienia”....

Page 1: · Web viewGrunt w czarnym ugorze daje najwięcej powierzchni „zazielenienia”. Żeby nie było, że tylko krytykować umiem. Myślę, że w przyszłym roku warto byłoby zrezygnować

Najlepszy sposób na zazielenianie to czarny ugór.

W tym roku opracowanie wniosków na płatności bezpośrednie dla rolników było zdecydowanie trudniejsze niż w latach ubiegłych. Zmieniono zasady wypełniania oraz wprowadzono zazielenianie.

Cele wprowadzenia zmian są jak najbardziej słuszne. Rolnictwo powinno produkować żywność tak, by nie szkodzić środowisku naturalnemu. Założenia słuszne, ale realizacja tych celów pozostawia wiele do życzenia. Nowością w tym roku jest „zazielenianie”, które zmusza rolników do realizacji nowych, dodatkowych zobowiązań takich jak właściwy płodozmian i ochrona elementów proekologicznych. W ubiegłych latach na mapkach zaznaczało się uprawy zbożowe i rolnicy pilnowali, aby nie siać w kolejnych latach tego samego zboża na tym samym polu. Jeżeli posiane było to samo zboże w czwartym roku, rolnik miał sankcje finansowe. Działanie jak najbardziej słuszne, każdy rolnik wie, że należy stosować płodozmian. W tym roku zniesiono ten wymóg i zastąpiono go procentowym udziałem poszczególnych zasiewów. Obliczenia skomplikowane, lecz co dziwne teraz rolnik nie będzie miał sankcji z powodu siewu w kolejnych latach tego samego zboża na tym samym polu. Wylano dziecko z kąpielą?

Wprowadzono też grupowanie roślin. I tak na przykład jeżeli rolnik zasieje cebulę i pory to tak jakby zasiał jedną roślinę, czyli czosnek. Ale pszenica jara i ozima to już całkiem różne rośliny. Jeżeli jestem w stanie zrozumieć, że rośliny spokrewnione ze sobą należy traktować jako jedną roślinę, to dlaczego forma jara zboża jest inną rośliną niż forma ozima tego samego zboża?

Drugim ważniejszym elementem „zazieleniania” są elementy proekologiczne czyli EFA. Gospodarstwa mające powyżej 15 ha gruntów ornych powinny dbać między innymi o zadrzewienia śródpolne, oczka wodne, strefy buforowe wzdłuż cieków wodnych lub przyległych do pól lasów. Wszystkie te elementy muszą znajdować się na gruntach ornych. Jeżeli są na przykład na łąkach to nie mają wpływu na „zazielenianie”. Gospodarstwo mające 15 ha gruntów ornych musi mieć pięcioprocentową strefę EFA czyli powierzchnię 0,75 ha. I teraz okazuje się, że wymienione wyżej elementy EFA mają tak niskie przeliczniki, że nie opłaca się ich wykazywać. Na przykład pojedyncze drzewo rosnące na polu to tylko 30 m2 i aby z takich drzew wywiązać się z obowiązku zazieleniania to drzew trzeba by mieć 250 sztuk. Co prawda mając 15 ha gruntów ornych na jednym hektarze wystarczy mieć trochę mniej niż 17 drzew. Przepisy co prawda pozwalają uznać pole jako grunt orny nawet wtedy, gdy drzew jest 100 szt./ha (sad tradycyjny uznaje się wtedy gdy ma minimum 90 drzew). Ale czy przy tej ilości drzew możemy mówić o sensownej uprawie ziemi?

Uczepiłem się tych drzew, ale spełniają one bardzo ważną rolę w zachowaniu bioróżnorodności (schronienie dla pożytecznych owadów, ptaków), zmniejszeniu erozji wietrznej (w czasie wiatru za drzewem powstają zawirowania powietrza i wywiana ziemia opada na glebę) zatrzymaniu wody np. z opadów śniegu (za drzewami robią się zaspy, tak samo jak z płotkami stawianymi wzdłuż dróg). Nie bez znaczenia są też walory kulturowe. W dawnych czasach pod polną gruszą siadali żniwiarze, a kobiety przynosiły im w glinianych dwojaczkach ziemniaki z kwaśnym mlekiem. Oj, oj, polna grusza to drzewo owocowe, nie nadaje się do EFA.

W tym roku wypełniając wniosek na płatności nie opłacało się wymieniać drzew jako elementy EFA. Łatwiej było zasiać rośliny wiążące azot. Najśmieszniejsze jest jednak to, że najwyżej punktowane były grunty ugorowane. Grunt w czarnym ugorze daje najwięcej powierzchni „zazielenienia”.

Page 2: · Web viewGrunt w czarnym ugorze daje najwięcej powierzchni „zazielenienia”. Żeby nie było, że tylko krytykować umiem. Myślę, że w przyszłym roku warto byłoby zrezygnować

Żeby nie było, że tylko krytykować umiem. Myślę, że w przyszłym roku warto byłoby zrezygnować z dywersyfikacji upraw, czyli tego uciążliwego obliczania udziału procentowego poszczególnych zasiewów. Zamiast tego powrócić do sprawdzonego wcześniej zakazu upraw monokulturowych, czyli siania tego samego zboża na tym samym polu rok po roku. Tegoroczna dywersyfikacja umożliwia takie złe praktyki.

Ponadto przy obliczaniu powierzchni proekologicznych większą wartość (i to przynajmniej dziesięciokrotnie) powinny uzyskać stałe elementy EFA, takie jak polne drzewa (razem z dzikimi gruszami, czereśniami itd.) oraz kępy drzew, pasy zadrzewień, oczka wodne i strefy buforowe. Wówczas rolnikom będzie się opłacało dbać o najważniejsze elementy środowiskowe.

Konieczność utrzymywania stałych elementów proekologicznych jest szczególnie ważna dla pól dużych i bardzo dużych o powierzchni liczonej często w setkach hektarów. Z tego obowiązku natomiast powinni być zwolnieni rolnicy, którzy mają co prawda ponad 15 ha gruntów ornych, ale w kilkunastu kawałkach, odległych od siebie, gdzie żadne pole nie ma więcej jak kilka hektarów. Taką sytuację mamy na Lubelszczyźnie, nasze pola są poszatkowane miedzami. Na miedzach rosną drzewa i nikt nie wie który rolnik ma sobie to drzewo zapisać jako element EFA.

Chyba po to aby było trudniej w tym roku wymyślono nowe nazwy roślin. I tu mieliśmy najwięcej zabawy. Mogę zacytować wybrany fragment rozmów:

- Roślinę w plonie głównym mam „rzepak ozimy” i nie mogę jej znaleźć w wykazie. Co mam zrobić?

- Co do rzepaku - teraz nazywa się „kapusta - rzepak ozimy”. Tak wykombinowali ;-) A kto ma bób to wpisuje wykę!

- Z tym rzepakiem poległam... - Co za „geniusz” to wymyślił??? - "poziomkę" czyli truskawkę wyczaiłam... ale tej 'kapusty" nie... Czyli "wszystkie narody świata" będą się z nas śmiać, że hektarami sadzimy kapustę i poziomkę.

- Myślę, że jedna nawet super zdolna osoba by tego wszystkiego nie dała rady wymyśleć, musiał nad tym pracować cały zespół. Mam jednak wrażenie, że autorami tych zmian są ludzie którzy rolnika widzieli tylko w programie "Rolnik szuka żony".

Dziękujemy autorom za te chwile humoru w naszej ciężkiej pracy.

Dzięki przedłużonemu o miesiąc terminowi składaniu wniosków udało się nam, doradcom opracować wszystkie wnioski. Czyli można powiedzieć, że nic się nie stało. Rolnicy zadowoleni, doradcy spełnieni. To może w przyszłym roku wprowadzić jeszcze coś. Założę się że dużo osób kombinuje: - Co by tu jeszcze, co by tu jeszcze …

Opisał i odpowiedzialność za napisane słowa bierze:

Bogusław Kiedrowski

Lipiec 2015 rok

Page 3: · Web viewGrunt w czarnym ugorze daje najwięcej powierzchni „zazielenienia”. Żeby nie było, że tylko krytykować umiem. Myślę, że w przyszłym roku warto byłoby zrezygnować

Fragment obrazu Józefa Chełmońskiego „Bociany”

Lubelska szachownica pól, czy konieczne jest tu „zazielenianie”?