Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

18

Click here to load reader

description

Fragment wyboru pism politycznych Stanisława Brzozowskiego wydanych przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Transcript of Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

Page 1: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

! !"#$% & '(%)*'!)+&, -&*.)/ 012'!03&! 3'+0142)*5) +)13'!) )+6%7,5 -,+*!,4! !)%07)!) 2011

!8"8#8$8%

Stanis!aw BrzozowskiPISMA POLITYCZNE! !"6)!+&*2!' 3%"2"3& ('4&2"*7+,5

Page 2: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

Stanis9aw BrzozowskiPisma polityczne. WybórWarszawa 2011

! © Copyright for this edition by Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2011

Dofinansowano ze :rodków Ministra Kultury i;Dziedzictwa Narodowego

Wydanie pierwsze

! &0#+ 978-83-62467-27-3

! !"6)!+&*2!' 3%"2"3& ('4&2"*7+,5 !)%07)!) <=>>

Page 3: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

420 My!l i"praca

My!l i"praca

W!ci"gu swojego historycznego samodzielnego #ycia Rzeczpospolita Polska bra$a bardzo ma$y realny, a!mniejszy jeszcze idealny udzia$ w!wytwarzaniu nowoczesnego typu #ycia. Rozwój nowoczesnej ludz-ko%ci polega na nieustannym wzrastaniu w$adzy cz$owieka nad przy-rod" i!na nieustannym wyzwalaniu si& tej sfery stosunków, tj. dziedzi-ny ludzkiej pracy, spod w$adzy i!opieki innych niezwi"zanych z!prac" form #ycia. Tre%ci" nowoczesnej historii jest nieustanne rozrastanie si& pracy, rozwój jej pot&gi, a!jednocze%nie $amanie tego wszystkie-go, co prac" nie jest, lecz istnienie swoje ludzko%ci narzuca. Roz-wój realny i!rozwój idealny nowoczesnej ludzko%ci id" nieustannie i!nieodpornie w!tym jednym kierunku: stworzy' spo$ecze(stwo jako organizacj& swobodnych pracowników normowan" wy$"cznie przez ich wol& i!%wiadom" my%l. Utrzymuje si& i!pozostaje w!#yciu ludz-ko%ci tylko to, co s$u#y pracy, wszystkie inne typy istnienia s" uwa-runkowane przez prac&, nie posiadaj" w!samych sobie r&kojmi swo-jej samoistno%ci wobec przyrody. Mo#na chyba uzna' za pewnik, #e wzmaganie si& w$adzy cz$owieka nad przyrod" oraz wzmaganie si& w!masach zdolno%ci brania udzia$u w!%wiadomym sprawowaniu tej w$adzy s" najwa#niejszymi sprawdzianami, gdy idzie o!rozstrzyga-nie kwestii post&powo%ci danego spo$ecze(stwa. Jest to niezawodne, niezaprzeczalne, nieodparte, co nie znaczy, aby to obowi"zywa$o dzi-siejsz" polsk" inteligencj& i!reprezentuj"cych j" my%licieli i!pisarzy. Gdy si& chce bowiem zrozumie' co%kolwiek z!tego, co dzieje si& dzi%

Page 4: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

421My!l i"praca

w!polskich inteligentnych g$owach i!polskiej literaturze, nale#y zapo-mnie' o!logice, wynikach naukowej i!filozoficznej my%li europejskiej, wymaganiach swoistego my%lenia. Wi&c bardzo by' mo#e, #e znaj-dzie si& nawet jaki% polski socjalista w!rodzaju p.!Bronis$awskiego lub Nowiny 1, którzy zechc" w!twierdzeniu tym widzie' jedynie )le zrozumian" doktryn&.

Pomimo to jednak twierdzi' nie przestan&, #e rozwój nowoczesnej ludzko%ci zasadza si& na tych w$a%nie rysach, #e wi&c realnie post&po-wym staje si& spo$ecze(stwo w!miar&, jak wyrabia si& i!wzrasta w!nim: 1° sama w$adza nad przyrod"; 2° zdolno%' pracuj"cych do samodziel-nego brania udzia$u w!organizacji wytwórczej rozwijaj"cej si& na tle tej w$adzy. Innymi s$owami, post&powo%' polega: 1° na stopniu pot&-gi organizacji wytwórczej danego spo$ecze(stwa; 2° na tym, w!jakiej mierze organizacja ta jest samodzielnym wytworem samych pracu-j"cych, a!w!jakiej jest im narzucona z!góry.

Nie potrzebuj& mówi', #e tylko istnienie tych realnych podstaw po-st&pu jest r&kojmi" dla post&pów dokonywanych przez my%l.

My%l mo#e by' %wiadomo%ci", jakiej potrzebuje samoistnie i!bez #adnej z!góry narzuconej organizacji wytwarzaj"cy materialn" i!mo-raln" kultur& %wiat pracy, lecz je#eli b&dzie ona na tym nawet stop-niu doskona$o%ci swej my%l" jakiej% jednostki lub ko$a, je#eli nie b&-dzie przyswojona przez warstwy pracuj"ce lub nie b&dzie w!danym spo$ecze(stwie warstw zdolnych j" przyswoi', b&dzie ona mia$a nie-zmiernie znikome znaczenie. I!odwrotnie, w!jakim% spo$ecze(stwie mog" istnie' warstwy pracuj"ce w!wysokim nawet stopniu zdolne ju# do przyswajania sobie nowoczesnej %wiadomo%ci odpowiadaj"cej ich stosunkowi do %wiata, potrzebuj"ce tej %wiadomo%ci i!szukaj"ce jej!— a!pomimo to sama ta %wiadomo%' mo#e istnie' w!stanie niezmiernie zacz"tkowym, mo#e dzi&ki specjalnemu charakterowi rozwoju dane-go spo$ecze(stwa obfitowa' w!pierwiastki zasadniczo niezgodne z!ni" i!wprost wrogie. W!takim po$o#eniu znajdujemy si& w$a%nie my: po-siadamy klas& robotnicz" stoj"c" ju# na bardzo wysokim poziomie i!jedn" z!najubo#szych, najlichszych, najmniej samoistnych i!naj-

! Hubert Nowina!— pseudonim Micha$a Sokolnickiego (1880—1967) — pi$sudczyka, history-ka i dyplomaty.

Page 5: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

422 My!l i"praca

p$ytszych ideologii tej klasy, jakie istniej". Poziom naszej my%li jest rozpaczliwy i!inny by' nie mo#e.

Mówi$em ju#, #e Rzeczpospolita Polska bra$a bardzo ma$y udzia$ w!wytwarzaniu samej podstawy nowoczesnej kultury: w!wielkim dzie-le zawojowania przyrody przez technik& i!prac&.

Nauki przyrodnicze i!ca$y %wiatopogl"d odpowiadaj"cy ich wyso-kiemu rozwojowi, opieraj"cy si& na nim, s" tylko wynikiem rozwoju techniki pracy. Wiedza przyrodnicza to %wiadomo%' w$adzy nad przy-rod". Gdzie sam proces zawojowania przyrody przez prac& napotyka$ wielkie przeszkody, gdzie typ pracuj"cego, a!nawet kieruj"cego prac" innych przedsi&biorcy nie mia$ spo$ecznego znaczenia, tam i!nauka nie mog$a zyska' dla siebie podstaw. *wiatopogl"dy nie s" wybierane dowolnie, s" one zawsze sposobem my%lenia uwarunkowanym przez #ycie danego typu spo$ecznego. Zmiana w!%wiatopogl"dzie danego spo-$ecze(stwa mo#liwa jest tylko wtedy, gdy typ dotychczas przemagaj"cy w!nim ust"pi miejsca innemu. Historia mechaniki nawet i!astronomii jest wiernym odbiciem walk klasowych. My%l wyrasta zawsze z!#ycia. My%limy nie tylko mózgiem, lecz ca$ym cia$em, wszystkimi na$ogami, zwyczajami, stosunkami rodzinnymi, z!jakimi jeste%my zro%ni&ci. Na-uka nowoczesna i!jej rozwój w!+,-, +,--, +,--- wieku jest skutkiem dokonanego w!+, i!+,- stuleciu przewrotu ekonomicznego, który sprawi$, #e obok innych typów #ycia ludzkiego typem spo$ecznie wa#-nym sta$ si& kupiec, przedsi&biorca, technik!— s$owem, ludzie o!takim sposobie istnienia, który sam przez si& rozwijaj"c si& i!u%wiadamiaj"c, musia$ stwarza' nauk&, gdy# rozwój #ycia by$ bezpo%rednio zwi"zany ze!wzrostem w$adzy nad przyrod", a!przynajmniej ze!wzrostem zdol-no%ci do kierowania wytwarzaj"c" t& w$adz& prac". W!miar&, jak nabie-ra$ znaczenia ten przemys$owy, techniczny typ, nabiera$o znaczenia te# wszystko, co dla typu tego stanowi$o przedmiot zainteresowania. Dopóki dany typ istnienia jest w!danym spo$ecze(stwie niesamodziel-nym i!upo%ledzonym!— dot"d te# upo%ledzenie to przywiera do tego wszystkiego, co jest zwi"zane z!interesami danego typu. Wp$yw na ukszta$towanie teoretycznej my%li jest te# ju# wynikiem pewnej he-gemonii spo$ecznej lub przynajmniej spo$ecznego równouprawnienia. Takie rzeczy pojmowa$ ju# nasz wielki mistrz i!nauczyciel Hegel, gdy pisa$ swoj" fenomenologi& (rozdzia$ o!s$u#ebnej i!samodzielnej sa-

Page 6: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

423My!l i"praca

mowiedzy 2), ten sam Hegel, u!którego z!tak" pob$a#liwo%ci" wykrywa arogancki grafoman dr Stanis$aw Garski!— ziarenka prawdy 3. Dzisiaj zdania takie s" niezrozumia$e dla ludzi, którzy wiedz", #e ich teore-tyczne przekonania nie pozostaj" w!#adnym %cis$ym stosunku z!ich #yciem, i!którzy dlatego s" sk$onni my%le', #e taki zwi"zek w!ogóle nie istnieje, uznaj"c tym samym za norm& sposób #ycia i!odczuwania wspó$czesnego filistra i!stwierdzaj"c w!ten sposób po%rednio zasad&, której chc" zaprzecza'.

Poniewa# w!Polsce typ przemys$owy w!ca$ym historycznym istnie-niu Rzeczypospolitej nie doszed$ nigdy do przewa#aj"cego wp$ywu, a!gdy zacz"$ stawia' pierwsze kroki, by$o ju# zbyt pó)no!— wi&c te# nauka nowoczesna, niezale#na nowoczesna my%l nie odgrywa$y #adnej zasadniczej roli w!rozwoju umys$owym Polski, nie wy#$obi$y trwa$ych dróg, nie sta$y si& na$ogiem. Dla przeci&tnego Polaka dzi% $atwo jest niezmiernie wy$ama' si& wewn&trznie spod w$adzy nauki. W$adza na-uki opiera si& zawsze na wp$ywie, jaki wywrze' zdo$a$ nowoczesny roz-wój wytwórczo%ci na charakterze, usposobieniu kulturalnych warstw. Rozwój nowoczesny wytwórczo%ci by$ u!nas zawsze czym% importowa-nym, przedmiotem na%ladownictwa, nie za% czym% samoistnie i!mo-zolnie wytwarzanym, st"d te# z!nauk" zwi"zani jeste%my intelektual-nie, nie za% moralnie ca$" istot". Jest ona zawsze cudzoziemk": czym% szlachetnym w!najlepszym razie, ale obcym. Na dnie duszy nowoczes-nego nawet Polaka jest zawsze co% z!Panie Kochanku, produkuj"cego pioruny za pomoc" maszyny elektrycznej; rozdziawiaj"cego nad ni" w!podziwie pijan" g&b&. „Tak, to jest tak, a!w!gruncie rzeczy, kto wie, co siedzi na dnie tego niemieckiego wymys$u”. Prosz& wzi"' do r&ki ksi"#k& angielsk" lub ameryka(sk" i!polsk" i!porówna', w!jakiej mie-rze w!pierwszej nauka jest #ywio$em, a!w!drugiej czym% sztucznym, narzuconym, przyb$"kanym. Brak wyrobienia naukowego, naukowych

" Por. Georg W. F. Hegel, Fenomenologia ducha.# Ton ka#dego mojego s"du ma motywy. Pisz& tak, jak pisz&, o!dr. Garskim dlatego, #e skleciw-

szy z!cytat tom Systemu filozofii, który stwierdza, #e dr Garski ani cytowa', ani rozumie' na-wet $atwiejszych rozpraw filozoficznych, np. Durkheima, nie jest w!stanie, pozwala on sobie w!sposób powy#ej wzmiankowany odzywa' si& o!Heglu, którego nie czyta$, a!je#eli czyta$, jest to tym gorzej dla niego, lub te# nazywa' Krytyk# praktycznego rozumu"— ksi"#k" zdumiewa-j"co p$ytk". Ani Heglowi, ani Kantowi nie szkodzi to, ale szkodzi $atwowiernym i!potrzebu-j"cym gruntownych studiów filozoficznych czytelnikom polskim [ przyp. autora ].

Page 7: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

424 My!l i"praca

nawyknie(, potrzeb zawa#y$ i!na rozwoju spo$ecznej my%li polskiej. Je#eli na ca$ym %wiecie my%l spo$eczna ulega$a zmiennym wp$ywom, gwa$ci$a nieustannie wymagania %cis$o%ci i!logiki, to w!kraju, gdzie roz-mys$ naukowy, %cis$o%' poj&ciowa i!analityczna uprawa my%li nie mia$y #adnych korzeni, #adnych tradycji!— musia$o to wyst"pi' w!stopniu niesko(czenie pot&#niejszym. Historyków i!publicystów polskich na ogó$ trudno czyta', tak nieustannie zdumiewa' si& potrzeba nad ich naiwno%ci", nad lekkomy%lno%ci" wniosków, p$ytko%ci" rozumowa( 4. Brak nawyknie( naukowych w!my%leniu musia$ zawa#y' na rozwoju naszej my%li spo$ecznej tym wi&cej, #e potrzebowali%my, aby zrozumie', co dzieje si& z!nami, naoko$o nas, o!wiele wi&cej pracy ni# jakiekol-wiek inne spo$ecze(stwo. Je#eli rozwój ludzko%ci a# do schy$ku +,--- wieku opanowany by$ przede wszystkim przez walk& nowoczesnej wy-twórczo%ci kapitalistycznej przeciwko wszystkiemu, co wewn&trznie i!zewn&trznie tamowa$o jej rozwój, to w!tej chwili równorz&dnie z!tym procesem, równorz&dnie z!nieustannie narastaj"c" w$adz" cz$owieka nad przyrod", tj. pot&g" wytwórcz" ludzko%ci, rozwija si& i!nabiera coraz wi&kszego znaczenia inny proces: proces tworzenia si& cz$owieka zdolnego w$ada' samoistnie t" pot&g", proces tworzenia si& swobody ludzkiej i!jej walki przeciwko uciskowi. Sensem ca$ej obecnej historii jest tworzenie si& w!$onie nowoczesnych spo$ecze(stw typu ludzkiego nieznosz"cego nad sob" przemocy i!zdolnego wytwarza' swoje w$asne istnienie za pomoc" tej w$adzy, jak" ludzko%' zdoby$a nad przyrod". Proces ten ma, jak widzimy, ró#ne strony. Mamy tu przeistoczenie samego typu ludzkiego biernego i!pracuj"cego jedynie pod przymu-sem w!samoistny, zdolny do samoistnego kierowania sw" prac", mamy ró#ne formy organizacji, w!których typ ten poznaje sam siebie, sku-pia si&, dojrzewa i!prowadzi walk& przeciwko temu, co staje na dro-

$ Istnieje u!nas jaki% przes"d co do zacofania i!lenistwa W$och: otó# katalogi wydawnictw nauko-wych w$oskich na przeci&tnym Polaku musz" sprawia' wra#enie osza$amiaj"cej, przygn&bia-j"cej wprost intensywno%ci pracy. Czytanie pism polskich obok w$oskich jest upokorzeniem. W!mediola(skim „Corriere della Sera” mo#na by$o czyta' artyku$y o!po$o#eniu w!Królestwie o!wiele g$&bsze ni# te, jakie drukowa$a prasa warszawska lub galicyjska. Nie znam stosunków hiszpa(skich, ale l&kam si&, #e nawet wznowienie Lelewelowskiej paraleli doprowadzi$oby nas do upokarzaj"cych wyników. Na ogó$ tracimy z!dniem ka#dym zdolno%' brania udzia$u w!kulturalnym #yciu Europy. Nie tylko jeste%my lekcewa#eni, ale staramy si& na to lekcewa-#enie zas$u#y' [ przyp. autora ].

Page 8: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

425My!l i"praca

dze tej jego samodzielno%ci. Trzeba by$o d$ugiej pracy my%lowej i!wie-lu krwawych walk, wielu pora#ek, wysi$ków, zawodów, aby wreszcie zrozumianym by$o, #e swobodnym staje si& cz$owiek naprawd& w!tej tylko mierze, w!jakiej jest w!stanie pracowa' samoistnie, bez regla-mentacji, na poziomie uwarunkowanym przez stopie( ludzkiej w$adzy nad przyrod", oraz o!ile jest w!stanie by' niezale#nym w!swym #yciu p$ciowym, nie nara#aj"c na niebezpiecze(stwa rasy. Zrozumienie tych zasadniczych warunków swobody jest zas$ug" pracy ca$ej plejady my-%licieli i!uczonych. Wszyscy wielcy przyrodnicy, ekonomi%ci, dzia$acze spo$eczni, ca$y bezmiar cichych bezimiennych wojowników proletaria-tu, ca$y rozwój wreszcie nauki z$o#y$y si& na to zjednoczenie w!jednej my%li idei prawa i!idei przyrodniczego istnienia. Karol Marks dzi&ki niepospolitej, niezrównanej organizacji umys$u, znakomitej szkole my%lowej, jak" by$a filozofia Hegla, dzi&ki sile woli i!charakteru uj"$ t& my%l najg$&bsz" najpe$niej, $"cznie z!ca$ym systemem zwi"zanych z!ni" okre%le( i!poj&'. Dzi&ki niemu rozumiemy, #e rozwój danego spo$ecze(stwa zale#y od jego pot&gi wytwórczej, od stopnia rozwoju technicznego, ekonomicznego, kulturalnego i!politycznego jego klasy robotniczej. Im bli#sze dane spo$ecze(stwo jest stanu, w!którym by-$oby ono tylko organizacj" pracowników, stwarzaj"cych organizacj& t& samoistnie, celowo i!%wiadomie i!zdolnych pracowa' na mo#liwie najwy#szym, dopuszczalnym przy osi"gni&tym poziomie w$adzy nad przyrod" stopniu pot&gi wytwórczej, o!tyle wy#sz" jest ogólnoludz-ka warto%' danego spo$ecze(stwa. My%l spo$eczna polska wykolejona z!toru utrat" politycznej samoistno%ci, rozwijaj"ca si& w!warunkach nienormalnych, niesta$ych, mia$a przed sob" zadanie szczególniej skomplikowane i!trudne. Musia$a ona zrozumie', #e celem jej d"-#e( ma by' przetworzenie w$asnego spo$ecze(stwa w!taki swobodny ustrój pracy. My%l polska nazbyt by$a zaj&ta zagadnieniem restau-racji politycznej, aby by$a w!stanie ujrze' ten problemat. Wszystkie kwestie rozpatrywa$a ona z!punktu widzenia tego jednego: czym s" one w!stosunku do niepodleg$o%ci. Dzi&ki temu po%ród rozwoju no-woczesnej ludzko%ci, po%ród nieustannych katastrof i!przewrotów zajmowa$a ona stanowisko dwuznaczne, w"tpliwej szczero%ci, i!sama siebie pozbawia$a mo#no%ci zrozumienia jasno czegokolwiek b"d) z!lo-sów w$asnego spo$ecze(stwa zwi"zanego %ci%le z!#yciem ca$ej Europy.

Page 9: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

426 My!l i"praca

Suma do%wiadcze( historycznych danego spo$ecze(stwa stanowi dla niego t& si$& umys$ow" i!moraln", za pomoc" której rozwi"zuje ono wszystkie nowe zagadnienia stawiane mu przez #ycie. Niew"tpli-wie nowe warunki #ycia stwarzaj" wraz z!nowymi formami i!typami istnienia nowe formy my%li, nowe typy celowego regulowania i!koor-dynowania wysi$ków. Przystosowanie to nie odbywa si& jednak ca$-kiem automatycznie i!bez przerw. By$o to optymizmem Heglowskim przypuszcza', #e my%l i!#ycie ludzkie zlewaj" si& z!sob" tak absolut-nie. Zas$ug" przede wszystkim Sorela jest zrozumienie, #e pomi&dzy rozwojem my%li a!rozwojem #ycia zachodz" znaczne pauzy, przerwy, dysharmonie. My%l wytwarza si& nie w!ca$ej spo$ecznej masie: do dzi% dnia jest ona przywilejem. W!wytwarzaniu jej bior" udzia$ tylko ludzie nale#"cy do klas posiadaj"cych, a!w!ka#dym razie ludzie nieutrzymuj"-cy si& z!pracy fizycznej. Olbrzymi przedzia$, jaki dzisiaj ludzko%' musi w!ca$ym swym %wiadomym #yciu wyrówna', na tym w$a%nie polega, #e cz$owiekiem my%l"cym by$ w!niej zawsze cz$owiek utrzymuj"cy si& na powierzchni cudzej pracy, a!wi&c nie samoistny wobec przyrody. My%la$y i!wytwarza$y my%l typy ludzkie nieposiadaj"ce samoistnego znaczenia wobec przyrody i!st"d %wiadomo%' cz$owieka jest do dzi% dnia niezgodna z!jego prawdziwym stanowiskiem w!%wiecie, z!istot" jego #ycia. Zachodz" jednak bardzo powa#ne ró#nice w!warto%ci od-dzielnych tradycji kulturalno-historycznych rozpatrywanych z!tego punktu widzenia. Tradycja polska, jako wytworzona przez histori& ca$kiem prawie z!rozwojem materialnej w$adzy cz$owieka nad przy-rod" i!pracy niezwi"zan", zawiera niezmiernie ma$o pierwiastków zdolnych wytrzyma' miar& tu wskazan". Tradycja ta wytworzona zo-sta$a przez do%wiadczenia dziejowe nic wspólnego niemaj"ce z!rozro-stem i!rozwojem pracy. St"d, z!punktu widzenia nowoczesnego #ycia, cechuje j" czczo%', ja$owo%' bezwzgl&dna niemal. Niezmiernie ma$o ma ona elementów, na których mog$aby si& oprze' my%l nowoczes-nego cz$owieka. W!miar& im wi&kszy jest wp$yw tej tradycji na #ycie umys$owe warstw czy jednostek, tym trudniejszym dla nich staje si& wypracowanie %wiadomo%ci nowoczesnej. Je#eli uzna' za %wiadomo%' narodow" zespó$ my%li, uczu', warto%ci, pozwalaj"cych danej grupie narodowej bra' samoistny udzia$ w!#yciu ludzko%ci, to pragn"' na-le#y, aby tradycja polska utraci$a u!nas wszelki wp$yw nad umys$a-

Page 10: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

427My!l i"praca

mi. Powiedz" nam, #e w!ob$udnej formie zaprzeczamy narodowo%ci. Ustanawiamy j" tylko. Pragniemy, aby my%l" polsk" by$a my%l pracu-j"cych milionów, aby one, prac" sw" z!dniem ka#dym coraz bardziej zro%ni&te z!organizmem nowoczesnej ludzko%ci, zerwa$y zgni$e p&ta przesz$o%ci, w!której nie ma czym #y'. Dlatego te# w$adza polskiej tra-dycji nad umys$ami tej budz"cej si& masy to czynnik ich nieustannego upo%ledzenia, degradacji moralnej i!umys$owej.

W$adza tradycji polskiej nad umys$ami naszymi by$a i!tak przyczy-n" nieobliczalnych krzywd i!strat w!ci"gu ca$ego stulecia po upadku Polski. My%l polska w!ci"gu +-+ wieku nie sprzymierzy$a si& nigdy szczerze z!#yciem, nie zrozumia$a, #e polityczny upadek pa(stwa nie wstrzymuje procesów #yciowych w!samym spo$ecze(stwie. Po upadku pa(stwa polskiego spo$ecze(stwo nasze, pomimo przeszkód i!kl&sk, zdo$a$o jednak wypracowa' w!sobie nowoczesne formy #ycia. Po upad-ku pa(stwa polskiego ani na jedn" chwil& nie przesta$o #y' polskie spo$ecze(stwo, nie przesta$ si& przetwarza', i!to pomimo wszystko, w!kierunku nowoczesno%ci jego ustrój wewn&trzny. Sta$o si& wreszcie jasnym, #e w!$onie tego spo$ecze(stwa narodzi$a si& klasa pracuj"ca tak wysoce ju# rozwini&ta, i# odt"d #aden ju# wa#niejszy zwrot w!dziejach tego spo$ecze(stwa jest niemo#liwym bez %wiadomego udzia$u tej kla-sy. Nowoczesna Polska istnieje jako fakt. My%l pozosta$a w!tyle za tym faktem. W!zestawieniu z!kulturalnym poziomem polskiego robotnika polska literatura jest n&dzark", polska inteligencja skorup" paso#yt-nicz" tamuj"c" #ycie. Inteligencja ta wzros$a na tych modyfikacjach, jakim uleg$a tradycja polska w!zestawieniu i!zetkni&ciu z!nowoczesnym #yciem. Pomi&dzy t" tradycj", b&d"c" produktem feudalno-rycerskich form #ycia, a!#yciem nowoczesnej Europy, zasadzaj"cym si& na prze-zwyci&#aniu tych form, istnia$a g$&boka rozbie#no%'. Dopóki tradycja ta nie zosta$a przezwyci&#ona, z$amana w!samych podstawach swego duchowego panowania, dot"d nie mog$o by' swobodnego obcowania pomi&dzy my%l" polsk" a!nowoczesno%ci". I!istotnie obcowania tego nie by$o. Inteligencja polska nigdy nie przyjmowa$a form #ycia nowoczes-nej ludzko%ci w!dobrej wierze, by$y one dla niej czym% niezrozumia-$ym, obcym jakim%, fatalnym przeznaczeniem. Nigdy w$asn" tre%ci".

Zagadnienie kulturalne naszej epoki polega wsz&dzie na tym: wy-tworzy' kultur&, to jest system warto%ci my%li, poj&' tego rodzaju,

Page 11: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

428 My!l i"praca

aby za jego pomoc" mog$o kierowa' samym sob", ca$ym swym #yciem spo$ecze(stwo %wiadomych robotników, nieulegaj"cych #adnej regla-mentacji ani w!procesie wytwórczo%ci materialnej, ani w!swym #yciu rodzinno-p$ciowym. Wytworzenie takiej kultury jest jedyn" ide" cen-traln", pozwalaj"c" znale)' sens, kierunek w!obecnym umys$owym #yciu. Warto%' inteligencji danego spo$ecze(stwa zasadza si& na tym, w!jakiej mierze zdolna jest ona podj"' si& tego wielkiego dzie$a.

Polska inteligencja pod tym wzgl&dem przedstawia obraz wi&cej ni# smutny. Po pierwsze, zdolno%ci jej i!ch&' pracy jest minimalna, po drugie, wysi$ki jej skierowane s" zgo$a w!innym kierunku, po trzecie, ulegaj"c tradycji polskiej niemaj"cej nic wspólnego z!tak postawionym zadaniem, dyskwalifikuje i!degraduje siebie inteligencja ta bezustannie.

Zastanówmy si&, co to jest inteligencja? Zobaczymy, #e najznaczniej-sza cz&%' warstw „my%l"cych” jest zwi"zana z!interesami wr&cz sprzecz-nymi interesom klasy pracuj"cej. Gdyby%my nawet zapomnieli o!tym, #e przewaga tych ostatnich interesów musi wywiera' wp$yw ogromny i!na pozosta$" mniejsz" cz&%' inteligencji, to i!tak jeszcze, niezale#nie od tego, charakter tej mniejszo%ci przedstawi si& nam bardzo w"t-pliwie. Na mniejszo%' t& b&d" sk$ada$y si& pewne od$amy i!jednostki inteligencji zawodowej oraz inteligentny proletariat. Ten ostatni wy-wiera przewa#ny wp$yw na tworzenie si& nowych kierunków w!litera-turze i!w!#yciu ideowym. Pod wzgl&dem warunków #yciowych, w!ja-kich znajduje si& ta warstwa ludzi, nie trzeba zapomina', #e ulega ona tak samo jak proletariat przemys$owy zmiennym warunkom #y-cia, a!pozbawiona zwi"zku z!procesem wytwórczym, porozbijana na oddzielne jednostki czuje podwójnie i!potrójnie swoj" bezsi$& wobec #ycia, którego nie pojmuje. W!literaturze polskiej znajduje ona ma$o elementów, które mog$yby jej da' oparcie; przeciwnie, a# nazbyt du#o poetyzuj"cych niemoc, bezsilne rozmarzenie. Nowoczesna literatura polska z!tych w$a%nie wyrasta socjologicznych podstaw. Jest to litera-tura wydziedziczonych maminych synków, stanowi"ca jako czynnik rozwoju spo$ecznego ferment rozk$adu, niemocy i!zguby.

Czy jest jasnym teraz, #e my w!Polsce w!sferze inteligencji, litera-tury, risum non teneatis 5!— filozofii polskiej, polskich pr"dów kultu-

% ($ac.)!— niedok$adny cytat z!Horacego (Risum teneatis, amici?)"— czy#by%cie si& mogli po-wstrzyma' od %miechu, przyjaciele?

Page 12: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

429My!l i"praca

ralnych, ruchów etycznych, zjazdów kobiecych, katolickich wolnomy-%licieli, nietzscheanistów, buddystów, pró#niaków wszelkich odmian i!odcieni, altruistów, moralistów, mo#emy mie' tylko wrogów.

W!samej rzeczy. Inteligencja polska potrzebuje zabawy, inteligen-cja polska!— to raut mesjaniczny, to gawied) czekaj"ca, aby za pomo-c" tej lub innej etykietki usprawiedliwi' swe leniwe istnienie. Czym mo#emy my by' dla niej? My nie przynosimy cudotwórczych formu$, my nie mówimy: wymawiajcie te lub owe wyrazy, a!zbawieni b&dziecie, lecz tylko domagamy si& pracy nieustannej, surowej; nie przynosimy formu$y pozwalaj"cej pozostawa' tym, czym si& jest, a!wydawa' si& sobie czym innym. Nie mówimy, #e utrzymywacze domów publicz-nych staj" si& anio$ami przez rozczytywanie si& w!Lutos$awskim. Nie mówimy, #e jest do%' p$aka' na Wyzwoleniu, aby tymi $zami okupi' mord nieustanny spe$niany przez nas wszystkich na milionowych pra-cuj"cych masach ludu polskiego. Policzcie tych wszystkich Polaków, te niezliczone miliony, które gin" bez jednej my%li ludzkiej, oddane na #er klechom i!znachorom. Policzcie, zwa#cie ten ci&#ar straszliwy pracy, n&dzy, to wszystko, po czym my depczemy jak po ziemi. Uspra-wiedliwienie nasze wobec tego to, #e my wytwarzamy my%l narodu, my nie bierzemy lekko s$ów. Ka#da my%l, ka#de s$owo wypowiedzia-ne w!polskim j&zyku, ka#dy dzie( prze#yty przez Polsk& pró#niaków, darmozjadów i!Polsk& bezsilnie szamoc"cych si& dzieci szlacheckich mierzymy t" straszliw" miar". Nasza podstawa to g$odzony, gin"cy w!ciemnocie, n&dzy polski lud pracuj"cy. Nasz cel to uczyni' ten lud wspó$obywatelem wielkiej, wszechpot&#nej ludzko%ci pracuj"cej. Co nie jest etapem, %rodkiem, momentem na tej drodze, jest przeszkod". Czas nie czeka. Nie zatrzymuje si& ani na jedn" chwil&, nie przestaje kosi' %mier', ani na jedn" chwil& nie przestaje str"ca' w!nico%' nie-zliczonych t$umów istot, które lud)mi z!imienia tylko by$y. I!ani na jedn" chwil& nie przestaje rosn"' pot&ga ludzko%ci naoko$o nas, ani na jedn" chwil& nie ustaj" zdobycze nauki, techniki, pracy.

Co godzin& staje si& dzi% trudniejsz" rzecz" by' cz$owiekiem, gdy# co godzin& ro%nie, wzmaga si& si$a, my%l cz$owieka. Z!otch$ani swojego pot&pienia widzi nowoczesna ludzko%' szczyty coraz wy#sze, pier% jej oddycha coraz pot&#niej. Lud polski nie zginie. W!czelu%ciach swoich wydob&dzie on sam z!siebie t& my%l, której mu inteligencja da' nie

Page 13: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

chce. Da' nie chce, powtarzam, bo do dzi% dnia %wiadomo%' pracuj"-cego swobodnego cz$owieka nie odgrywa prawie #adnej roli w!#yciu Polski kulturalnej. Wi&c nie o!lud tu ju# idzie; idzie o!te wszystkie m$ode umys$y i!dusze, które skazane s" na pustk&, zgub&, zmarnie-nie, je#eli nie zrozumiej", #e nie ma przed nimi innej drogi, jak ta tylko: wytwarza' my%l, prawo, kultur& polskiej pracy. Nie ogl"da' si& nigdy poza siebie. Ka#dy przytu$ek przesz$o%ci jest wi&zieniem. Na-sz" si$" jest to, wszystko nasze jest przed nami, nic nas nie odci"ga wstecz, nie budujemy nic innego prócz tego gmachu, jaki wznosi sa-ma ludzko%', pracuj"c i!my%l"c. Nie przynosimy #adnych pociech ani obietnic, ale dla my%li, dla duszy dajemy #ycie pe$ne trudu i!znaczenia, #ycie, w!którym #adna godzina nie mija bez warto%ci. N&dzarze i!bez-domni, jeste%my jedynymi, którym #ycie nie odbiera nic, a!wszystko daje. Nasz" jest ka#da zdobycz nauki, naszym jest ka#de drgnienie duszy ludzkiej budz"ce w!niej swobod& i!si$&. Nasz" jest ka#da zdo-bycz techniki i!pracy. Nie mamy %rodków na nie%miertelno%'. .ycie nasze przemija, jak wszystkich innych, ale pragniemy, aby z!#adnej naszej chwili nie wyrasta$o nic prócz tego, czym ludzko%' swobodna sob" rz"dz"ca #y' b&dzie.

1907

Page 14: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór
Page 15: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

517Spis rzeczy

Spis rzeczy

Czynniki post!pu i prasa Glossy Odbywa si! osobliwy s"d... Ma i winien Tryumfatorom Same p#askie koncepty Kultura i $ycie Pami!ci Kazimierza Krauza Bezwiedna demagogia i rozliryzowana reakcja Koniec Legendy Drogi i zadania nowoczesnej filozofii Bia#e r!ce Janusz Korczak Memento Nasze polityczne manifesty O deklaracji polskiej [w Dumie] Proletariat i Duma Kilka s#ów o teorii warto%ci Wszechpolskie #garstwo o Mickiewiczu Oto wszechpolskie s" junaki! (Ce sont les cadets de Pologne) Likwidacja szlachetczyzny Zimnej krwi! Z nekrologii [o pogromie bia#ostockim] Narodowe k#amstwa

&'(')*(+,&*)-.(../*,('-/''*'(-'(+'(/'*('*/'+&'+.'+,'&+'&/')*

Page 16: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

518 Spis rzeczy

Stronnictwo ch#opskiej krzywdy i narodowej ha0by Praktyczne niebezpiecze0stwa pseudomarksizmu Poszukiwaczom idei narodowej W przededniu [o taktyce narodowej demokracji] 123. Idea w rewolucji [Karykatury ideowe] Sensacje w socjalizmie [o wyst"pieniu B. Shawa w „Berliner4Tagebla5”] Czemierniki Ave Caesar! Tr"d wszechpolski Listy o literaturze 6Rosyjska rewolucja a polska narodowa demokracja Op!tane zegary E pur si muove Doktrynerzy bezw#adu Oto wszechpolskie s" Bismarki! Carat i dialektyka Król-Duch w Krakowie Liberalizm i stronnictwa rewolucyjne w Rosji Epigenetyczna teoria historii Materializm dziejowy jako filozofia kultury. Program filozoficzny Tajemnice i troski polskiego Machiavella [R. Dmowskiego] Padlina Nieistniej"cy wulkan i bardzo istniej"ca kwestia W sprawie zjednoczenia [Przyczynek do dyskusji] Jerzy Sorel Alternatywa Powstawanie prawa Ich rewizjonizm Garibaldi Przyroda i poznanie Koniec romantyzmu Ludzko%7 i naród My%l i praca Listy do nieznanych przyjació# Antoni Labriola

').'.''.)'/('/.

','(-'(-+(-.('.((+(&'(&*(&.(&,()*())(.&(/-*--*'-*'&*',*(**(.**&*+(*&'*)(*/++-*+'(+(-+*'++&

Page 17: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

Listy o literaturze 66. Galicyjski renesans Listy o literaturze 666 („Gromnice” p. Marii Zabojeckiej) Literatura polska wobec rewolucji Religia i spo#ecze0stwo Nim si! rozproszy mg#a

Wykaz pierwodruków Indeks

Od redakcji Krytyki Politycznej

+&'+)-+),+//+,.

&-)&-,

&'&

Page 18: Stanisław Brzozowski, Pisma polityczne. Wybór

Wybór, opracowanie, przypisy, indeks: Micha# Sutowski, Jakub MajmurekKonsultacje naukowe: Andrzej MencwelOpieka redakcyjna: Maciej Kropiwnicki

Wspó#praca redakcyjna: Sylwia Go#awskaKorekta: Ma#gorzata Szroeder

Projekt graficzny i4typograficzny: Marcin Hernas | tessera.org.plSk#ad i4#amanie: Marcin Hernas | tessera.org.pl

Ksi"$k! z#o$ono pismami Dederon Serifautorstwa Tomá8a Brousila

Druk i4oprawa:Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca

www.drukarnia-anczyca.com.pl

Wydawnictwo Krytyki Politycznejul. Nowy 9wiat 6300-042 Warszawa

[email protected]

Ksi"$ki Wydawnictwa Krytyki Politycznej dost!pne s" w4promocyjnej cenie w4:; Nowy Wspania#y 9wiat (ul. Nowy 9wiat 63, Warszawa), 9wietlicy ;< w4Trójmie%cie (ul. Nowe Ogrody 35, Gda0sk) oraz ksi!garni internetowej ;< (www.sklep.krytykapolityczna.pl),

a4tak$e w4sieci Empik i4dobrych ksi!garniach na terenie ca#ej Polski.