Spis treści - kpmglegal.pl · składającej się z niezależnych spółek członkowskich...

20

Transcript of Spis treści - kpmglegal.pl · składającej się z niezależnych spółek członkowskich...

Spis treściZ życia wzięteJak wygląda praca „na projekcie”? .................................................. 3

Sprawdź co Cię czeka

Być konsultantem – to ciekawe wyzwanie! ..................................... 4Odkryj swoje powołanie

Jedna fi rma – wiele możliwości ........................................................ 6Czyli rekrutacja wewnętrzna według KPMG

Sukces na wyciągnięcie rękiJak napisać dobry list motywacyjny ................................................ 8Pokaż się od jak najlepszej strony

Savoir vivre ....................................................................................... 10

Komórko, pozwól żyć!

Co w trawie piszczy10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o KPMG .............................. 11

Słowniczek Juniora .......................................................................... 11

Ludzie KPMGWiktoria Chowaniec ......................................................................... 12

Moja przygoda z KPMG

Andrzej Gojny ................................................................................... 14

Co robić przez 18 lat w jednej fi rmie?

Po godzinach

Salsa .................................................................................................. 16

Z klimatyzowanego biura na gorącą Kubę

Od truchtu do maratonu .................................................................. 18

Drużyna KPMG Marathon Team

RozrywkaSudoku .............................................................................................. 19

Poglądy i opinie wyrażone w powyższym tekście prezentują zapatrywania autorów i mogą nie być zbieżne

z poglądami i opiniami KPMG Sp. z o.o. Ponadto wszystkie przedstawione w tekście informacje mają ogólny

charakter, a intencją autorów nie było ich odniesienie do jakichkolwiek podmiotów i osób.

© 2010 KPMG Sp. z o.o. jest polską spółką z ograniczoną odpowiedzialnością i członkiem sieci KPMG

składającej się z niezależnych spółek członkowskich stowarzyszonych z KPMG International Cooperative („KPMG

International”), podmiotem prawa szwajcarskiego. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wydrukowano w Polsce.

Nazwa i logo KPMG są zastrzeżonymi znakami towarowymi KPMG International Cooperative („KPMG

International”), podmiotu prawa szwajcarskiego.

Znaczącym obszarem działalności

KPMG jest audyt. Wszyscy wiemy, o co

chodzi – mamy generalnie sprawdzić,

czy sprawozdanie fi nansowe spółki

jest sporządzone prawidłowo. Jednak

zanim zacznie się pracę w audycie,

jest to wielka niewiadoma. Jak taka

praca wygląda w praktyce? Postaram

się w tym miejscu pokrótce Wam

to przybliżyć od strony praktycznej

(kwestie merytoryczne tym razem

pozostawimy na nieco dalszym planie).

Praca w KPMG jest podzielona na

projekty, a każdy projekt, ogólnie rzecz

biorąc, odpowiada audytowi jednej

spółki.

Zanim pójdziemy „na projekt”, musimy

wiedzieć, że w ogóle jesteśmy do

niego zaangażowani. W tym celu

mamy dostępny tzw. planning, czyli

rozpiskę mówiącą kto i kiedy jest

przypisany do jakiego projektu. Tam

możemy sprawdzić, z kim będziemy

w najbliższym czasie pracować i jak

długo dany audyt ma potrwać.

Zespół Audytowy, w zależności od

wielkości badanej spółki, składa się

z kilku osób, z których jedna pełni rolę

In-charge’a, czyli kierownika zespołu

(zazwyczaj z najdłuższym stażem

w KPMG), nad nim jest Menadżer

i Partner, którzy odpowiadają za

projekt i zwykle kilka razy przyjeżdżają

na miejsce badania, aby sprawdzić

postępy prac i wesprzeć zespół

w trudniejszych obszarach.

Jeszcze przed projektem Menadżer

wysyła do całego zespołu wytyczne dotyczące naszego podejścia do pracy, dzięki czemu wiemy, na

czym trzeba będzie się skupić. Kiedy

nadejdzie dzień projektu pakujemy się

i jedziemy do siedziby Klienta.

Tylko czego będziemy potrzebować?

Na pewno przyda się dokumentacja

z poprzednich audytów, którą będzie

można się wspierać, nowe segregatory

na nowe dokumenty, drukarka, aby na

bieżąco przygotowywać dokumenty,

a co za tym idzie papier, dziurkacz,

zszywacz i inne artykuły papiernicze.

Pakujemy wszystko w walizki, a oprócz

tego, każdy bierze swój komputer,

notatnik i długopisy. I jedziemy!

– czyimś samochodem albo taksówką.

Organizacja pracy wygląda najczęściej

w ten sposób, że jest dla nas

przygotowana oddzielna sala, często

z przyszykowanym dla nas drobnym

poczęstunkiem (kawa, herbata,

ciasteczka). Obiad jemy albo w stołówce

u klienta, albo zamawiamy na zewnątrz,

lub też jemy tylko kanapki – zależnie

jak umówimy się w zespole. Niekiedy,

zwłaszcza w przypadku nowych

klientów, zespół jest oprowadzany po

zakładzie produkcyjnym, co zawsze jest

ciekawym doświadczeniem.

Na miejscu, kiedy już się rozpakujemy,

In-charge rozdziela zadania pomiędzy

członków zespołu. Najczęściej dzielimy

się poszczególnymi pozycjami bilansu

i rachunku wyników. Z księgowości

dostajemy na początek pierwszą

wersję sprawozdania, salda kont

z ksiąg rachunkowych i ewentualnie

dodatkowe materiały, o które wcześniej

poprosiliśmy. Starsi członkowie

zespołu służą pomocą młodszym

kolegom, tłumacząc, co dokładnie mamy

zrobić. Nie obędzie się bez rozmów,

głównie z działem księgowości, ale

również z innymi komórkami spółki

– prosimy o dodatkowe dokumenty,

zaglądamy do ksiąg, wyjaśniamy

wątpliwe kwestie; często krążymy po

rozległym obszarze fi rmy, aby dotrzeć

do osób posiadających potrzebne nam

informacje.

Po zakończeniu sprawdzania

dokumentów w siedzibie klienta,

w biurze KPMG dopracowujemy

ostateczną wersję raportu,

wprowadzamy ostatnie korekty

i przygotowujemy to, co jest efektem

naszej pracy – czyli opinię i raport.

Ot, i cała tajemnica!

Anna Sas-Bojarska

Assistant, Audit

Jak wygląda praca „na projekcie”?Jak wygląda praca „na projekcie”?

3

Trudno jest jednoznacznie powiedzieć,

na czym polega praca konsultanta – poza

tym, że celem i główną wartością tej

pracy jest realizacja projektów na rzecz

klientów. Różnorodność realizowanych

projektów, ich tematyka czy czas,

jaki jest do dyspozycji sprawiają, że

nie ma dwóch podobnych tygodni

w pracy – każdy rządzi się swoją

specyfi ką. I to właśnie powoduje, że

praca w doradztwie gospodarczym

jest dużym wyzwaniem zawodowym

i miejscem, gdzie rozwój odbywa się

szybciej, niż gdziekolwiek indziej.

Do konsultingu trafi łam z pracy w dziale

personalnym dużej fi rmy. Przez całe

moje zawodowe życie zajmowałam

się zarządzaniem zasobami ludzkimi

– rozwojem pracowników, modelami

kompetencji, systemami ocen,

motywowaniem. W KPMG zajmuję się

realizacją projektów z tego samego

obszaru, jednak ich zakres jest dużo

szerszy, a fakt, że realizowane są dla

klientów z różnych branż sprawia,

że każdy z nich stanowi odrębne

wyzwanie. Ważnym elementem

mojej pracy jest także realizacja

badań polskiego rynku pracy, a to

znakomita okazja do pogłębiania wiedzy

potrzebnej w obszarze HR. Praca na

rzecz wielu klientów ma tę zaletę,

że – w zależności od klienta i jego

aktualnej sytuacji – przygotowywane

są indywidualnie projektowane

rozwiązania. Można więc kilkakrotnie

projektować, a następnie wdrażać

np. system motywacyjny, za każdym

razem mając przed sobą inne cele

do zrealizowania i inne ograniczenia

do uwzględnienia. Specyfi ka każdej

z fi rm sprawia, że rozwiązania są szyte

na miarę i dopasowywane do wielu

czynników, z których kluczowym jest

często kultura organizacyjna.

Jaki projekt był dla mnie największym

wyzwaniem? Jaki był najciekawszy?

Trudno to stwierdzić, choć z pewnością

największe wyzwania stanowią

projekty realizowane po raz pierwszy,

kiedy pierwszy raz należy zmierzyć

się z nową tematyką czy branżą.

Wówczas ważną rolę odgrywa szybkie

pozyskiwanie wiedzy i uczenie się

od innych. Realizacja projektów

odbywa się w oparciu o określoną

metodologię i to sprawia, że każdy

z projektów ma określone fazy, a w nich

zadania do wykonania. Interesującym

elementem realizacji projektów

jest poznawanie fi rmy, dla której

realizowane są zadania. Podczas

spotkań z pracownikami, poprzez

zapoznawanie się z dokumentacją,

powstają założenia do późniejszych prac

nad indywidualnymi rozwiązaniami.

Inna kwestia to ograniczony, ściśle

określony czas realizacji projektu, przez

co intensywność pracy konsultanta

bywa duża, a ogromnego znaczenia

nabiera organizacja czasu, umiejętność

pracy zespołowej i szybkie analizowanie

informacji. Wypracowane rozwiązania

muszą spełniać wiele kryteriów,

realizować ściśle określone cele.

Dlatego każdy projekt to wyzwanie

i cenna nauka.

Dla mnie taką „szkołą konsultingu”

był pierwszy projekt z zakresu

badania rynku pracy. Jego celem było

wsparcie organizacji przy wyborze

lokalizacji, w jakiej powinien zostać

otwarty nowy oddział fi rmy. Kluczowa

z punktu widzenia projektu była

dostępność pracowników, również

w perspektywie kolejnych kilku lat.

Projekt realizowany był w niewielkim

zespole, gdzie ogromne znaczenie

miało doświadczenie menadżera oraz

praca badawcza wykonana przez

młodych konsultantów – a ja byłam

jednym z nich. Naszym zadaniem było

określenie potencjalnych lokalizacji,

analiza tamtejszych rynków pracy,

stworzenie profi li pracowników

oddziału i określenie – w jakim kierunku

przez najbliższe lata mogą ewoluować

wybrane stanowiska, a następnie

– na podstawie wszystkich zebranych

danych, w oparciu o określoną

metodologię – wskazanie klientowi wad

i zalet potencjalnych lokalizacji. Praca

według zasad zarządzania projektami

była mi dobrze znana ze szkoleń

i kursów, które odbyłam. Jednak wtedy,

przy ograniczonym czasie i jasno

wyznaczonych celach, moja wiedza

nabrała nowego znaczenia. Docieranie

do informacji, pozyskiwanie i analiza

danych, a następnie wyciąganie

wniosków, stanowiły podstawę naszej

trwającej kilka tygodni pracy. Dane

czerpaliśmy nie tylko ze statystyk,

raportów czy publikacji. Wiele z nich

pochodziło ze spotkań i rozmów

z przedstawicielami różnych instytucji

publicznych i prywatnych. Efektem

naszej pracy był przygotowany dla

klienta raport, który spotkał się

z dobrym przyjęciem.

W trakcie tego projektu bardzo wiele

się nauczyłam, bo po raz pierwszy

tak dokładnie przyglądałam się wielu

elementom lokalnych rynków pracy.

Pracowałam według ściśle określonego

harmonogramu, poznałam specyfi kę

pracy w branży, w jakiej działał klient,

miałam możliwość po raz kolejny

przekonać się, jak cenna jest praca

w zespole o określonym podziale

zadań, gdzie na bieżąco wymienia

się wiedzę, poglądy i uczy od siebie

nawzajem. Mimo, że od realizacji

tego projektu minęło wiele czasu

i realizowałam jeszcze wiele zleceń,

których celem była analiza rynku pracy,

wiele z tego, czego nauczyłam się

podczas pierwszego projektu miało

wpływ na moją późniejszą efektywność

pracy i poziom wiedzy.

Atutem, którego nie da się przecenić

w pracy konsultanta, jest możliwość

pracy z niezwykłymi ludźmi – ekspertami

w swoich dziedzinach, znakomitymi

fachowcami, menadżerami.

Ważna jest też atmosfera pracy,

Być konsultantem

– to ciekawe wyzwanie!

4

możliwość pracy zespołowej oraz

nawiązywanie relacji, które owocują

bardzo cennymi znajomościami czy

przyjaźniami. W KPMG pracujemy

na open space, co ma pewnie tyle

samo zalet co i ograniczeń. Dla mnie

jednak najważniejszą z zalet jest ta,

że w każdej chwili można ze sobą

porozmawiać na każdy zawodowy

i pozazawodowy temat – co w pracy,

gdzie informacje i wiedzą są największą

wartością, ma podstawowe znaczenie.

A co w sytuacji, gdy akurat nie ma

projektów do realizacji? Jest wiele

zadań, którymi zajmujemy się w takim

czasie: przygotowywanie ofert dla

klientów, praca nad wybranymi

metodologiami, przygotowywanie

badań i raportów z nich – to tylko

niektóre z zadań, jakie realizują

konsultanci.

Sabina Węsierska

Senior Consultant, Risk Advisory Services

5

Jednym z powodów, dla których tak

wiele osób aplikuje do dużych

organizacji, jest różnorodność działów

i usług, które oferują. Oznacza to nie

tylko możliwości współpracy przy

projektach interdyscyplinarnych, lecz

również szanse rozwoju i zmiany ścieżki

kariery w ramach organizacji. Nie inaczej

dzieje się w KPMG w Polsce, które

daje możliwości rozwoju w różnych

obszarach audytu lub doradztwa,

w sześciu miastach w kraju, zgodnie

z ambicjami oraz planami zawodowymi

i osobistymi poszczególnych

pracowników. Sformalizowany system

rekrutacji wewnętrznej, to Internal

Transfer Program.

Idea Na program transferów wewnętrznych

można patrzeć z dwojakiej perspektywy:

pracodawcy i pracownika. Pracodawca

korzysta z bezcennej wiedzy i znajomości

organizacji, którą posiada pracownik

i dzięki którym potrzebuje dużo mniej

czasu na wdrożenie się do pracy, niż

nowa osoba. Z drugiej strony, pracownik

ma możliwość realizacji swoich planów

zawodowych, poszerzania wiedzy

i zdobywania nowych kompetencji

w środowisku spełniającym jego

oczekiwania.

Możliwość transferów wewnętrznych

w KPMG jest dostępna w ramach

aktualnie dostępnych wakatów dla

wszystkich pracowników, którzy

osiągają bardzo dobre wyniki pracy,

i prezentują chęć rozwoju w ramach

naszej fi rmy. Aplikacja na konkretne

stanowisko poprzedzona jest zawsze

rozmową z Performance Managerem

(osobą odpowiedzialną za ocenę

i rozwój danego pracownika w KPMG),

podczas której powinny zostać

omówione rozważane ścieżki rozwoju.

Niezbędne jest również uzyskanie

zgody aktualnego przełożonego.

Ostateczną decyzję podejmuje szef

docelowego działu transferu, zawsze

z uwzględnieniem dwóch czynników:

biznesowego (czy istnieją ekonomiczne

przesłanki uzasadniające przyjęcie

nowej osoby do działu docelowego

oraz jej odejście z działu obecnego)

oraz osobistego (czy dana osoba ma

kwalifi kacje i doświadczenie wymagane

w dziale docelowym).

Przykładowe ścieżki rozwoju w ramach programu, to:

1) Transfery między działami doradczymi i audytuTaka zmiana ścieżki kariery może

dotyczyć zarówno pracowników audytu,

którzy woleliby rozwijać się w obszarze

doradztwa (nie tylko fi nansowego,

ale również podatkowego lub

gospodarczego), jak i osób pracujących

w działach doradczych, które chciałyby

uzyskać kwalifi kacje biegłego rewidenta

i pracować w Dziale Audytu.

Na przykład grupa Doradztwa

Transakcyjnego (TS) w Dziale

Doradztwa Finansowego KPMG

w Polsce praktycznie nie rekrutuje

osób spoza fi rmy. Poza cyklicznie

zatrudnianymi praktykantami, zespół

ten szuka swoich pracowników

w szeregach osób zatrudnionych

w Dziale Audytu KPMG. Taka Rekrutacja

odbywa się średnio raz w roku. Warto

o tym pamiętać, marząc o pracy

w obszarze doradztwa transakcyjnego

w KPMG i zacząć od pracy w jednym

z zespołów audytowych.

2) Transfery między miastami w ramach jednego działuKandydaci aplikujący do KPMG

pochodzą z różnych zakątków Polski. Są

to osoby dość mobilne, które z powodu

studiów, podejmowanych aktywności

zawodowych lub innych wydarzeń,

zmieniały miejsca zamieszkania. KPMG

posiada biura w 6 miastach Polski

(Warszawa, Poznań, Gdańsk, Wrocław,

Kraków, Katowice) i w ramach aktualnych

wakatów umożliwia pracownikom

transfery między poszczególnymi

biurami. Osoby takie z reguły zachowują

swoje dotychczasowe stanowisko,

a zmieniają jedynie miejsce pracy.

3) Transfery ze stanowisk administracyjnychPracownicy KPMG to nie tylko biegli

rewidenci, audytorzy i doradcy.

To również osoby zatrudnione na

stanowiskach administracyjnych

i pracownicy tzw. działów wsparcia: HR,

Marketingu, IT, Finansów itp. Codzienna

praca w kontakcie z pracownikami

działów doradczych pozwala na

dogłębne poznanie specyfi ki

obowiązków i wymagań w tych

zespołach, umożliwia również dobre

poznanie całej fi rmy i obowiązujących

w niej procedur. W zależności

od bieżącego zapotrzebowania,

KPMG umożliwia pracownikom

administracyjnym przejście do innych

działów fi rmy, także doradczych.

Katarzyna Malec

Assistant, Human Resources

Jedna fi rma – wiele możliwościCzyli rekrutacja wewnętrzna według KPMG

6

W progi KPMG zawitałam w maju

2006 roku, kiedy zaczęłam pracę

w sekretariacie Departamentu

Bankowości i Instytucji Finansowych.

Już na rozmowie kwalifi kacyjnej

zaznaczyłam, że w przyszłości

chciałabym pracować jako audytor, co

spotkało się ze zrozumieniem i aprobatą

szefa Działu, który przyjmował mnie

do pracy. W sekretariacie pracowałam

3 lata, podczas których miałam szansę

bardzo dobrze poznać fi rmę i jej

specyfi kę, a także zaobserwować jak

naprawdę wygląda praca audytora, ze

wszystkimi jej blaskami i cieniami ;–).

W tym czasie skończyłam studia

magisterskie i podjęłam naukę na

studiach podyplomowych z zakresu

rachunkowości i audytu, które KPMG

pomogło mi sfi nansować, traktując

je jako inwestycję w przyszłego audytora.

Gdy uznałam, że czas najwyższy

zadziałać, zgodnie z obowiązującymi

w fi rmie procedurami dotyczącymi

transferów wewnętrznych, zgłosiłam do

Departamentu HR chęć przeniesienia

się do Działu Audytu. Rozmowa

kwalifi kacyjna z Menadżerem tego

działu przebiegła w miłej i bezstresowej

atmosferze. Nie bez znaczenia okazał

się mój trzyletni staż w pracy na

stanowisku sekretarki, ponieważ

miałam okazję zorientować się, jakie

wymagania stawiane są kandydatom na

asystentów. Po uzyskaniu pozytywnej

opinii Menadżera oraz przy pełnym

poparciu mojego dotychczasowego

przełożonego, we wrześniu 2009 roku

dołączyłam do Działu Audytu jako

pierwszoroczny asystent. I chociaż

powiedzenie „wszystkie drogi

prowadzą do audytu” byłoby pewnie

lekkim nadużyciem, to mogę szczerze

potwierdzić, że do audytu prowadzi

zdecydowanie więcej niż jedna droga,

zwłaszcza w KPMG.

W moim przypadku pomysł pracy

w doradztwie transakcyjnym pojawił

się już na 3. roku studiów, jednak

droga do działu zajmującego się

kwestiami due diligence w KPMG

miała mi zająć jeszcze kilka lat. Wiosną

2009 roku (jako student 5. roku

ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim)

odbyłem kilkumiesięczną praktykę

w doradztwie transakcyjnym jednej

z dużych fi rm. Potem, po ukończeniu

studiów, wiedząc, że w KPMG droga

do doradztwa transakcyjnego wiedzie

przez Dział Audytu, jesienią 2009 roku

podjąłem pracę w tym departamencie

właśnie w KPMG.

Okazja transferu wewnętrznego

nadarzyła się bardzo szybko, już po

kilku miesiącach mojej pracy w audycie.

Na intranecie zostało opublikowane

ogłoszenie skierowane głównie do

drugorocznych i starszych asystentów.

Pomimo mojego krótkiego stażu,

postanowiłem nie tracić takiej szansy

i zgłosiłem się, mając nadzieję na

pozytywny rezultat. Nie było łatwo,

jednak dzięki wiedzy zdobytej

w projektach audytowych oraz

wcześniejszym praktykom w obszarze

doradztwa transakcyjnego, po

rozmowach z Dyrektorem Zespołu

Transaction Services w kwietniu 2010

roku podjąłem pracę w wymarzonym

dziale. I chociaż od pomysłu do jego

realizacji upłynęło sporo czasu, cieszę

się, że go zrealizowałem.

Składając aplikację do KPMG wybrałam

biuro w Gdańsku ze względu na

„ośrodek mojego życia osobistego”

(dom, narzeczony – obecny mąż). Kiedy

pozytywnie przeszłam proces rekrutacji,

okazało się, iż w Gdańsku nie ma już

wolnego miejsca i zaproponowano

mi pracę w Warszawie. Podjęłam

wyzwanie i dołączyłam do Działu

Audytu w stolicy jesienią 2008

roku. Regularnie dowiadywałam

się o możliwości przeniesienia do

Gdańska, zarówno w Dziale HR, jak

i bezpośrednio u osób zarządzających

gdańskim biurem KPMG. Latem 2009

roku zaistniała możliwość przeniesienia

do Trójmiasta. Długo nie zastanawiałam

się nad decyzją i szybko zdecydowałam

się na taki transfer. W załatwianiu

wszystkich formalności związanych

z moim przeniesieniem dostałam

wsparcie ze strony działów HR i IT.

Podpisałam aneks do umowy o pracę,

wyczyściłam swoją szafkę w Warszawie,

spakowałam walizkę i nowy sezon

audytowy zaczęłam już w Gdańsku.

Beata Klawikowska

Assistant, Audit

Michał Szych

Assistant, Transaction Services

Karolina Brzyszczak-Filipiak

Assistant, Audit

7

Dobry list motywacyjny może

w dużej mierze przyczynić się

do zwiększenia szans kandydata

w procesie rekrutacyjnym, dlatego

warto dołożyć wszelkich starań do

jego przygotowania. Jednak jak

to zrobić? Co jest „dobrego” w

dobrym liście, a na jakie pułapki

trzeba uważać? Te pytania często

dręczą osoby szukające pracy, a

napisanie listu motywacyjnego

okazuje się większym wyzwaniem

niż przygotowanie samego CV!

W tym artykule znajdziecie kilka

podpowiedzi, które mogą okazać się

przydatne.

List powinien być skierowany

do konkretnej fi rmy. Jednym

z podstawowych błędów

jest napisanie jednego,

uniwersalnego listu

odwołującego się do „Waszej fi rmy”

lub „Państwa przedsiębiorstwa”, który

następnie jest wysyłany do wszystkich

potencjalnych pracodawców.

W efekcie osoba czytająca taki list

może odnieść wrażenie, że kandydat

chce pracować „gdziekolwiek”,

podczas gdy pracowników poszukuje

się „do nas” – do konkretnej fi rmy,

którą reprezentuje osoba rekrutująca.

Jeszcze większym błędem jest

umieszczenie w liście (lub w klauzuli

dotyczącej zgody na przetwarzanie

danych osobowych) nazwy innej

fi rmy zamiast właściwego adresu

potencjalnego pracodawcy.

Może to świadczyć o niestaranności

kandydata, o jego nieprzywiązywaniu

wagi do szczegółów.

List motywacyjny powinien

być też napisany pod kątem

konkretnego stanowiska,

na które kandydat aplikuje.

Oznacza to, że należy

dokładnie przeczytać ogłoszenie

i nawiązać do niego (jeśli zgłoszenie

jest odpowiedzią na ofertę) lub

opisać, jakiego typu pracą kandydat

jest zainteresowany.

Jak sama nazwa wskazuje,

list motywacyjny powinien

opisywać motywację, czyli

odpowiadać na dwa

pytania: dlaczego kandydat

chce pracować właśnie w tej fi rmie

oraz dlaczego fi rma powinna

zatrudnić właśnie tego kandydata.

Sformułowanie „chęć rozwoju

zawodowego” lub „chęć pracy

w dużej międzynarodowej fi rmie”

niewiele mówi o samym kandydacie.

List motywacyjny to miejsce na

autoprezentację i autopromocję. CV

stanowi przegląd doświadczenia

i wykształcenia, nabytych

umiejętności, natomiast w liście

należy napisać, dlaczego to wszystko,

co do tej pory kandydat osiągnął,

przełoży się na korzyść potencjalnego

pracodawcy. Dobrym punktem

wyjścia będzie tu ogłoszenie

– które obszary, wymagane przez

pracodawcę, odpowiadają nabytym

doświadczeniom i umiejętnościom?

Gdzie dana osoba je wykorzystywała,

jak to się przejawiało? Jakie sukcesy

kandydat odniósł na tym polu?

List motywacyjny powinien

być uzupełnieniem (a nie

powieleniem!) informacji

zawartych w życiorysie

zawodowym. Fakt, że

w treści ogłoszenia pracodawca

prosi o przesłanie dokumentów

składających się z CV i listu

motywacyjnego, oznacza, że równie

dużą rolę przypisuje temu drugiemu

dokumentowi. Spodziewa się, że

znajdzie w nim określone informacje

o kandydacie i o jego motywacji

„Jestem przekonany, że moja

wiedza merytoryczna i doświadczenie

zawodowe czynią mnie dobrym kandydatem

do pracy na stanowisku ... (nazwa stanowiska)”.

„Sądzę, że spełniam większość wymagań

stawianych (wszystkie wymagania stawiane)

przez Państwa osobom na stanowisku …

(nazwa stanowiska): jestem osobą

… (np. kreatywną, rzetelną,

odpowiedzialną…).”

„W odpowiedzi

na ogłoszenie zamieszczone

na portalu … (nazwa portalu)

przesyłam swoją aplikację do pracy na

stanowisku … (nazwa stanowiska,

nr referencyjny) w … (właściwa

nazwa fi rmy).”

„Moje (kilkuletnie)

doświadczenie zdobyte na

stanowisku …. w branży … dało

mi bardzo mocne podstawy związane

z … (np. obsługą klienta).” „Podczas pracy

w … na stanowisku … byłem w stałym

kontakcie z międzynarodowymi zespołami

wdrożeniowymi, dzięki czemu sprawdziłem

się jako ... (np. osoba kontaktowa,

radząca sobie w trudnych

i stresujących sytuacjach).”

8

do pracy na konkretnym

stanowisku.

List motywacyjny powinien

być zwięzły i przedstawiać

kluczowe kompetencje

kandydata i argumenty za jego osobą.

Osoby z dużym doświadczeniem,

mogące podzielić się wieloma

sukcesami, mogą się nieco bardziej

rozpisać, jednakże warto spróbować

się zmieścić na jednej stronie A4.

Oczywiście czytelnie – nie zwiększamy

ani nie zmniejszamy objętości

kosztem nieczytelnej czcionki. Mając

wiedzę na temat tego, dlaczego akurat

do tej fi rmy i akurat na to stanowisko

aplikujemy, z pewnością potrafi my to

zwięźle uargumentować.

List powinien spełniać

wymogi formalne

– być czytelny, dobrze

sformatowany, poprawnie

zaadresowany, opatrzony datą

i podpisem (wpisanym z klawiatury

imieniem i nazwiskiem kandydata),

poprawny językowo i ortografi cznie.

Musi zawierać klauzulę o zgodzie na

przetwarzanie danych osobowych

– w przeciwnym wypadku

pracodawca nie ma prawa zachować

takiego zgłoszenia, nie mówiąc

nawet o rozpatrywaniu go w procesie

rekrutacyjnym. Mile widziane

jest wyróżnienie najważniejszych

informacji, aby osoba czytająca list

mogła szybko znaleźć słowa-klucze

i podjąć właściwą decyzję.

I ostatnia rada: przed wysłaniem

dokumentów aplikacyjnych warto je

wszystkie spokojnie przeczytać oraz

dać do sprawdzenia innej osobie. List

motywacyjny, nawet jeśli dotyczy

bardzo technicznego stanowiska,

powinien być zrozumiały dla każdego.

Osoba nie będąca „w temacie” powie

nam, czy tak jest, pomoże też wyłapać

ewentualne błędy, które przeoczy

autokorekta w edytorze tekstów.

Bożena Nabiałczyk

Specialist, Human Resources

„Biorąc czynny

udział w projektach z zakresu …

(np. wdrażania procesów HR) rozwinąłem

umiejętności oraz wiedzę, które na pewno znajdą

szerokie zastosowanie w Państwa fi rmie.” „Czynnikiem

motywującym mnie do starania się o to stanowisko jest …

(np. pozycja fi rmy na rynku jej usług, innowacyjność produktów

itp.), która jest Państwa znakiem rozpoznawczym.” „Wierzę,

że praca na tym stanowisku pozwoli mi na dalszy rozwój

zawodowy w obszarze … (np. doradztwa podatkowego).

Ze swej strony oferuję … (np. wiedzę z zakresu

…, kreatywność, pracowitość, rzetelność,

odpowiedzialność…).”

9

W dzisiejszych czasach każdy z nas ma

telefon komórkowy, zarówno dorośli,

jak i dzieci. Coraz trudniej jest nam

sobie wyobrazić, jak bez niej żyć. Z nią

jednak też bywa trudno.

Telefony komórkowe dawno już nie

są wyznacznikiem bogactwa i pozycji

społecznej. Niestety, bardzo często

świadczą o naszym złym bądź dobrym

wychowaniu. Każdy z nas powinien

pamiętać kilka podstawowych zasad

kulturalnego korzystania z telefonu:

• Na wszelkich spotkaniach

biznesowych, lunchach czy kolacjach

z klientami wycisz, a najlepiej wyłącz

komórkę. Prowadzenie rozmów

przez telefon podczas ważnych

spotkań świadczy o braku szacunku

dla osób, z którymi odbywasz

spotkanie.

• Wyciszenie komórki przydaje

się również w mniej formalnych

sytuacjach. Telefon należy wyłączyć,

gdy jesteś w teatrze lub kinie bądź

też na konferencjach, szkoleniach lub

w bibliotece.

• Rozmowy przez telefon podczas

spotkania w gronie rodzinnym czy

ze znajomymi również nie należą

do eleganckich. Warto pamiętać, że

dzwoniący telefon nie zawsze musi

zostać odebrany. Róbmy to tylko

wtedy, gdy sytuacja nam na to

pozwala.

• Pamiętaj, aby wyciszyć telefon

w pracy, zwłaszcza jeżeli dzielisz

pomieszczenie z innymi osobami.

Wybierz też odpowiedni dzwonek:

unikaj niezręcznych piosenek czy

dziwnych lub śmiesznych odgłosów.

Wybór klasyczny zbuduje Twój

profesjonalny wizerunek.

• Zadbaj o swoje bezpieczeństwo

i nie odbieraj telefonów, gdy

prowadzisz auto. Jeśli nie posiadasz

zestawu słuchawkowego lub

głośnomówiącego, powstrzymaj się

od rozmów przez telefon.

• Unikaj również prowadzenia długich

rozmów telefonicznych w środkach

transportu publicznego (w pociągu

czy w autobusie). Inne osoby nie są

zainteresowane Twoimi sprawami

osobistymi czy biznesowymi.

Komórko,pozwól żyć!

10

audytówka – torba do przewożenia dokumentacji z badania

coffee room – kuchnia

expense report / ekspens – formularz wypełniany w celu rozliczenia kosztów związanych z projektem

fi le / fajl – segregator z dokumentacją z badania

fi ling room – archiwum, pomieszczenie, w którym znajdują się wszystkie bieżące dokumenty dotyczące Klientów

footować – podsumować

FS – fi nancial statement – sprawozdanie fi nansowe

FY – fi scal year – rok fi nansowy

godziny chargowalne – czas pracy na rzecz Klienta

highlightować – zaznaczyć kolorem

Hot-desk Policy – system rezerwacji biurek

In-charge – osoba kierująca projektem

Junior / A-jedynka – pierwszoroczny pracownik w Dziale Audytu

KAM – KPMG Audit Methodology – szkolenie z metodologii KPMG dotyczące badania sprawozdań fi nansowych

LoB – Line of Business – zespół osób z różnych departamentów biznesowych KPMG, które specjalizują się

w świadczeniu usług dla fi rm z wybranego sektora gospodarki

OoO – Out of Offi ce Autoreply – automatyczna wiadomość mailowa włączana na czas dłuższej nieobecności

pracownika w biurze

Partner – najwyższe stanowisko i wspólnik w fi rmie doradczej

PCA – Polish Certifi ed Accountant – szkolenia przygotowujące do egzaminów na Biegłego Rewidenta

pigeonhole – osobista skrzynka poczty wewnętrznej

planning – system przypisywania pracowników do projektów, harmonogram pracy

PY – prior year – ubiegły rok

referensować – łączyć poszczególne sekcje w dokumentacji z badania

shreddować – niszczyć dokumenty papierowe

study leave – urlop na czas przygotowania do egzaminów na Biegłego Rewidenta

TB – trial balance – obrotówka

timesheet – dokument elektroniczny służący do ewidencjonowania czasu pracy

token – urządzenie elektroniczne generujące kody jednorazowe, służące do logowania do sieci wewnętrznej KPMG

WP – working papers – dokumentacja z badania

zabookować – przypisać kogoś do projektu w planningu

1. Zapamiętaj, na którym piętrze pracujesz.

2. Zlokalizuj coffee room i toaletę.

3. Na dzień dobry dostajesz laptop, kalkulator, pendrive, token, audytówkę i własną szafkę – pilnuj tego!

4. W biurze obowiązuje Hot–desk Policy, czyli system rezerwacji biurek. Ponieważ większość czasu spędzasz

u klientów poza biurem, nie ma potrzeby posiadania własnego biurka ze zdjęciem rodziny i paprotką.

5. Na każdym biurku jest telefon. Pamiętaj, żeby się na nim zalogować, a po skończonej pracy wylogować.

6. Po zajęciu stanowiska pracy, koniecznie sprawdź planning (harmonogram pracy na kolejne dni). Jeśli jesteś

zapisany na jakiś projekt, sprawdź kto jest na nim In-chargem (przełożony „na projekcie”) i skontaktuj się z tą

osobą. Nie czekaj aż ta osoba sama Ciebie znajdzie.

7. Wszelka korespondencja czeka na Ciebie w pigeonhole’u (skrzynka pocztowa z Twoim imieniem i nazwiskiem).

Sprawdzaj ją regularnie tak jak swój e-mail.

8. Zlokalizuj miejsca, gdzie można pójść na obiad.

9. Zapoznaj się z intranetem w celu sprawdzenia, w jaki sposób działa składanie wniosków o zaliczkę oraz

rozliczenie wydatków.

10. Pamiętaj o przypięciu laptopa do biurka specjalną linką. W przeciwnym razie IT go skonfi skuje.

10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć w pierwszym dniu pracy w KPMG.10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć w pierwszym dniu pracy w KPMG.

Słowniczek JunioraSłowniczek Juniora

11

Jak wyglądała Twoja ścieżka kariery w KPMG?Moja przygoda z KPMG rozpoczęła

się prawie 8 lat temu, kiedy wysłałam

swoje zgłoszenie na program zimowych

praktyk w Dziale Audytu w biurze

krakowskim. Byłam wtedy na 4. roku

studiów i odbyte praktyki okazały się

niesamowitym doświadczeniem, ale

i oczywiście sporym wyzwaniem.

Po praktykach dostałam ofertę

dołączenia do krakowskiego zespołu

na stałe i na 5. roku rozpoczęłam

pracę jako Asystent. Po dwóch

sezonach zostałam In-charge’em, czyli

osobą, która kieruje pracą zespołu

audytowego bezpośrednio u Klienta.

To była ogromna zmiana, ponieważ

In-charge jest odpowiedzialny za

pracę nie tylko swoją, ale również

wszystkich asystentów biorących udział

w projekcie. Pracowałam w tej roli

przez trzy lata, najpierw jako Senior

Asystent, a następnie przez dwa

sezony jako Supervisor. Dwa lata temu

dołączyłam do grona Menadżerów, co

było dla mnie dużym wyróżnieniem.

Jak wyglądała Twoja praca na początku i czym różni się ona od tej, którą wykonujesz obecnie? Przede wszystkim zmienia się zakres

odpowiedzialności. Oczywiście nawet

najmłodszy pracownik musi mieć pełną

świadomość istotnej roli, jaką odgrywa

w całym procesie badania i brać 100%

odpowiedzialności za własną pracę.

Niemniej jednak z każdym rokiem

zakres odpowiedzialności jest coraz

większy. Druga ważna kwestia to

samodzielność: rozpoczynając pracę

w audycie wykonuje się większość

zadań pod czujnym okiem In-charge’a,

a później Menadżera. Aktualnie mam

już decydujący wpływ na kształt

badania, wiele ważnych decyzji

podejmuję samodzielnie.

Co podoba Ci się najbardziej w Twojej obecnej pracy?Jest sporo czynników, które powodują,

że audyt jest pracą, którą chcę

wykonywać: praca z innymi ludźmi,

czyli ciągły kontakt z zespołami

i klientami, czy kolegami pracującymi

w zagranicznych praktykach; atmosfera

koleżeńskości, otwartości oraz chęci

współpracy; bardzo podoba mi się

również samodzielność, którą aktualnie

mam oraz możliwość rozwijania

umiejętności kierowniczych.

Od ubiegłego sezonu dołączyłam do

zespołu trenerów, który w ramach

KPMG prowadzi szkolenia wewnętrzne

dla młodszych kolegów i zewnętrzne

dla naszych klientów oraz studentów,

którym chcemy przybliżyć specyfi kę

pracy audytora. Prowadzenie szkoleń

daje mi dużo satysfakcji z dzielenia się

wiedzą i doświadczeniem.

Jakie czynniki decydują o sukcesie ścieżki zawodowej w fi rmie z Wielkiej Czwórki? Oczywiście sukces to funkcja wielu

czynników, umiejętności oraz szczęścia.

Niemniej kluczowe moim zdaniem,

to odwaga w podejmowaniu nowych

wyzwań oraz wiara w samego siebie.

Biznes to środowisko szybkich zmian,

a zatem przydaje się umiejętność

podejmowania błyskawicznych decyzji.

Nie wszystkie nasze działania zawsze

kończą się pomyślnie, dlatego moim

zdaniem ważne jest, aby nie zrażać

się porażkami, a uczyć się na błędach

Wiktoria Chowaniec

Manager, Audit

Moj

a pr

zygo

da z

KPM

GM

oja

przy

goda

z K

PMG

12

swój unikatowy potencjał, który

trzeba rozwijać i doskonalić. Efekty

tego podejścia widzą nie tylko nasi

pracownicy, ale przede wszystkim

doceniają nasi Klienci. Podoba mi się

też wyjątkowy profesjonalizm podczas

współpracy z naszymi Klientami;

do każdego z nich podchodzimy

indywidualnie. Dbamy o to, aby

każdy zespół świadczący usługi był

przygotowany nie tylko pod względem

merytorycznym, ale też doświadczenia

branżowego.

Co poradziłabyś osobom zaczynającym karierę zawodową?Początek kariery zawodowej

i podjęcie pierwszej pracy to jedna

z ważniejszych decyzji w życiu,

dlatego trzeba podejmować ją mądrze.

Przede wszystkim nie należy ulegać

wpływom i oczekiwaniom otoczenia,

ale wsłuchać się w samego siebie

i we własne zainteresowania. Praca,

czy tego chcemy czy nie, stanowi

sporą część naszego życia, a zatem

musi nam sprawiać przyjemność.

Ponadto otwartość na nowe wyzwania,

pozytywne nastawienie i wiara we

własny sukces to dobry fundament do

rozpoczęcia udanej kariery zawodowej,

czego szczerze wszystkim życzę!

portfelem klientów. Chciałabym

położyć duży nacisk na doskonalenie

umiejętności strategicznych,

negocjacyjnych oraz budowania

relacji biznesowych. A jako trener

będę pracować nad umiejętnościami

prezentacji i metodami efektywnego

prowadzenia szkoleń.

Jaki masz środek na radzenie sobie z trudnymi sytuacjami?Moją bronią na stres i problemy jest

sport. Nie ma chyba nic bardziej

relaksującego niż uczucie zimnego

wiatru na twarzy i odgłos skrzypiącego

pod nartami śniegu. Po dniu na stoku

jestem jak nowo narodzona. Poza

sezonem narciarskim pomaga mi joga,

gra w tenis, squash lub chociażby

godzina na siłowni. Sport pozwala

mi skupić się na własnym wnętrzu,

odbudowuje równowagę między ciałem

a umysłem. W sporcie nie ma miejsca

na stres, ten trzeba zostawić przy

wejściu do szatni, potem zostajesz

tylko Ty i sala do ćwiczeń.

Co Twoim zdaniem wyróżnia KPMG na tle innych fi rm z wielkiej czwórki?Moim zdaniem to przede wszystkim

fakt, iż KPMG stawia na ludzi i ich

rozwój. Tutaj dostrzega się, że każda

osoba będąca częścią Firmy wnosi

i z każdego z nich wyciągać lekcję

na przyszłość. Biznes to też ciągła

interakcja z innymi, więc ważna jest

umiejętność pracy zespołowej oraz

komunikatywność.

Co uważasz za swoje największe osiągnięcie?Może zabrzmi to nieskromnie, ale

za swój największy sukces uważam

to, jak potoczyła się moja kariera

zawodowa. Ogromnym sukcesem dla

mnie był awans na Menedżera w tak

młodym wieku. Sukcesem dla mnie

było również uzyskanie tytułu biegłego

rewidenta, a także uznawanego

międzynarodowo tytułu członka ACCA.

Oczywiście mam nadzieję, że jeszcze

sporo wyzwań przede mną i będę

mogła powiększyć listę osobistych

sukcesów.

Jakie będzie Twoje największe wyzwanie w przyszłym sezonie?Muszę przyznać, że w audycie nie

ma miejsca na stagnację, a z każdym

sezonem w KPMG uczymy się

czegoś nowego. Moje główne

wyzwania na nadchodzący sezon

to dalsze szlifowanie umiejętności

menadżerskich, w zakresie zarządzania

wieloma zespołami i zadaniami w tym

samym czasie, jak i zarządzania

13

w jednej fi rmie zapewne brzmi dla

większości czytelników KPMGzina

jak bajka o żelaznym wilku. Niektórzy

jednak być może zostali zaintrygowani:

co takiego można robić przez 18 lat

w jednej fi rmie...?

Otóż można robić bardzo wiele

różnorodnych rzeczy. W tym artykule

chciałbym podzielić się z Wami moim

spojrzeniem na KPMG, a także

opowiedzieć nieco o mojej przygodzie

z KPMG – bo zdecydowanie była to

(i nadal jest!) przygoda.

KARIERAKariera to słowo niezwykle ważne dla

osób na początku swojej drogi

zawodowej. Osoby zainteresowane

podjęciem zatrudnienia w KPMG

bardzo często pytają o ścieżkę kariery,

możliwości awansu i rozwoju. W KPMG

kariera, w sensie nabywania wiedzy,

odpowiedzialności i awansowania

w strukturach fi rmy, dla większości

pracowników odbywa się jako

naturalny proces. Pracownicy nie

są „przyjmowani na stanowisko”

z perspektywą stałych zadań

i niezmiennej pozycji, lecz rozpoczynają

pracę w zawodzie doradcy (np. biegłego

rewidenta lub doradcy podatkowego),

aby niemal z projektu na projekt

zwiększać zakres odpowiedzialności

i samodzielności działania.

Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy

są dość regularne „postępy kariery”,

czyli formalna zmiana stanowiska.

Jak większość pracowników KPMG,

moją karierę w fi rmie rozpocząłem

od stanowiska Asystenta. W miarę

nabywania doświadczenia, zarówno

w kwestiach merytorycznych, jak

i w umiejętnościach związanych

z nawiązywaniem relacji z klientami, po

przejściu przez kilka szczebli stanowisk

Konsultanta o coraz większym zakresie

samodzielności, po kilku latach

osiągnąłem stanowisko Menadżera.

Awans na to stanowisko, to cezura

w karierze: nie jest się już tylko osobą

realizującą powierzone zadania, ale

oczekiwana jest samodzielność,

odpowiedzialność i podejmowanie

decyzji o istotnych konsekwencjach.

Menadżer jest odpowiedzialny za

zarządzanie zespołami, budowanie

relacji z klientami i aktywną sprzedaż

usług fi rmy.

Najwyższe stanowiska w hierarchii

KPMG to Dyrektor i Partner, jednak

kiedy zostałem Partnerem nie miałem

wcale poczucia, że jest to jakiś koniec

mojej kariery w fi rmie – wprost

przeciwnie! Wraz ze wzrastającym

zakresem odpowiedzialności miałem

coraz większy wpływ nie tylko na swoją

pracę, na to co w istocie robię, ale od

tej pory także na rozwój całej fi rmy

– a więc i na rozwój swojej kariery.

W moim odczuciu kariera nie wiąże się

z nazwą stanowiska, ale z zakresem

„20 lat KPMG w Polsce” – to

rocznicowe hasło, które w tym roku

można zobaczyć na różnych materiałach

promocyjnych KPMG. Moje własne

hasło mogłoby brzmieć „18 lat

w KPMG”... Dojście do „pełnoletności”

14

odpowiedzialności i realnym wpływem

na swoją pracę i rozwój organizacji,

w której się pracuje.

PRACA Gdy myślę o swojej pracy w KPMG,

o tym co robiłem przez ostanie

osiemnaście lat, moje pierwsze

skojarzenie to: nauka. Praca w fi rmie

takiej jak KPMG daje olbrzymie

możliwości nauki i rozwoju: nabycia

wiedzy merytorycznej z różnych

dziedzin, umiejętności analizy i syntezy

różnych aspektów zjawisk, prezentacji

i przekazywania wiedzy, pracy

w zespole i budowania relacji z ludźmi,

przedsiębiorczości...

W latach 90-tych stworzyliśmy

w KPMG zespół, który był pionierem

we wdrażaniu Activity Based Costing,

wówczas zupełnie nowej metody

analizy kosztów i rentowności

przedsiębiorstw. Najpierw uczyliśmy

siebie, a później przekazywaliśmy

wiedzę naszym klientom, wraz z nimi

coraz bardziej ulepszając stosowane

w praktyce rozwiązania. Korzystając

z wiedzy i doświadczenia kolegów

z biur KPMG w innych krajach,

wdrażamy u naszych klientów nowe

rozwiązania dotyczące organizacji

i efektywności fi rm.

Nie mniej istotnym czynnikiem

rozwojowym pracy w KPMG jest

nabywanie umiejętności

interpersonalnych, jak budowanie

relacji z ludźmi, efektywna praca

w zespole, zarządzanie zespołami czy

motywowanie innych. Przecenianie

własnej wiedzy, czy brak dystansu

do siebie to droga na skróty i może

uczynić pracę czymś nieprzyjemnym,

być źródłem frustracji. Niejednokrotnie

moje pomysły i rozwiązania (oczywiście

moim zdaniem najlepsze z możliwych!)

były odrzucane lub nie uwzględniane

właśnie ze względu na pominięcie

opinii lub potrzeb innych osób.

W KPMG nauczyłem się, że praca daje

zdecydowanie więcej satysfakcji, gdy

jest grą zespołową.

MOŻLIWOŚCIKPMG jest dowodem na to, że duży

może więcej! Tutaj wracamy do pytania:

co można robić przez osiemnaście

lat w jednej fi rmie, żeby nie zanudzić

się na śmierć? Odpowiedź: korzystać

z możliwości stałego rozwoju

zawodowego, jakie daje tak duża fi rma

i praca z jej klientami.

Sekret osiemnastu lat polega na

tym, że w tym czasie wykonywałem

cztery zupełnie różne zawody,

dzięki którym uczyłem się nowych

umiejętności i rozwijałem swoją

karierę według własnych preferencji.

Przez okresy trwające kilka lat

byłem w KPMG: Konsultantem

i Menadżerem w Dziale Doradztwa

Gospodarczego, Dyrektorem biura

KPMG w Krakowie, Partnerem w Dziale

Doradztwa Gospodarczego oraz

szefem Działu Zarządzania Zasobami

Ludzkimi. Obecnie wykonuję piąty

zawód, doradcy i trenera, i nadal

korzystam z wiedzy i umiejętności,

które nabyłem podczas wykonywania

poprzednich czterech właśnie w KPMG!

Jak widać, kariera może oznaczać nie

tylko wchodzenie wzwyż po szczeblach

hierarchii, ale także „poziome”

przejście do innej części organizacji,

do wykonywania innych zadań. Osoby

zainteresowane i aktywnie zarządzające

swoim rozwojem w KPMG mogą

zmienić lub rozwinąć specjalizację,

miasto albo kraj, w którym pracują.

Istnieje też możliwość zaangażowania

się w projektach interdyscyplinarnych,

w których pracują łączone zespoły

audytorów, doradców podatkowych

i doradców z innych dziedzin.

Możliwości zmian, rozwoju i budowania

nowych ścieżek kariery jest zapewne

więcej niż na 18 lat!

GRA ZESPOŁOWAPodstawą pracy doradcy jest nabywanie

wiedzy i umiejętności merytorycznych,

co odbywa się podczas pracy

w zespołach projektowych. Wobec

braku umiejętności społecznych

i komunikacji, zdobywanie i wzajemne

przekazywanie wiedzy nie będzie

zachodzić efektywnie – a wtedy i nasza

kariera nie będzie rozwijać się tak, jak

sobie wymarzyliśmy.

KPMG jest z pewnością miejscem,

gdzie można wykształcić umiejętności

społeczne i pracy w zespole. Większość

projektów doradczych realizowana

jest w kilku- lub kilkunastoosobowych

zespołach, w których wzajemne

wsparcie i zaufanie są niezbędne do

wykonania zadania na czas i w wysokiej

jakości. Zazwyczaj już w kilka,

kilkanaście miesięcy od rozpoczęcia

pracy nadzoruje się pracę jednej lub

dwóch osób, z którymi często wyjeżdża

się do siedziby klienta. Konieczne jest

więc odpowiednie współdziałanie

i utrzymanie pozytywnych relacji nie

tylko z klientami, czy przełożonymi, ale

też z kolegami współwykonującymi

zadania i osobami, których pracą

kierujemy.

Zatem, gdybym miał podsumować,

co jest moim zdaniem najważniejsze

w kształtowaniu i rozwoju swojej

kariery, to na pierwszym miejscu

postawiłbym umiejętności społeczne:

pozytywne nastawienie do ludzi,

otwartość, chęć współpracy,

dzielenia się wiedzą, komunikacji

oraz umiejętność pracy w zespole,

wzajemnego wspierania się

i motywowania. Osoby, które są

pozytywnie postrzegane, które

wykazują postawę wspierającą innych,

są tymi, z którymi i dla których chcemy

pracować, a wbrew pozorom nie jest to

takie łatwe do osiągnięcia, gdy mamy

ograniczony czas na zrealizowanie

projektu.

O autorze:

Andrzej Gojny. Pracownik KPMG

w latach 1992-2009. Od 1999

roku Partner w Dziale Doradztwa

Gospodarczego, a następnie szef

Działu Zarządzania Zasobami Ludzkimi

KPMG w Polsce oraz Training

Partner dla Regionu CEE KPMG.

Od 2009 współpracuje z KPMG m.in.

w zakresie szkoleń.

15

Z klimatyzowanego biura

na gorącą Kubę...

Praca w zamkniętych

klimatyzowanych biurowcach

sprawia często, że ludzie czują się

zmęczeni i znużeni. Każdy ma swój

sposób na odreagowanie bardziej

lub mniej stresującego dnia – wiele

osób szuka odprężenia w domowym

zaciszu, inni uczęszczają na kursy

językowe, taneczne czy na inne

zajęcia sportowe. W ostatnim czasie

bardzo popularna stała się w Polsce

salsa. Dla tych, którzy chcieliby

dowiedzieć się czegoś więcej na jej

temat, a może nawet spróbować

swoich sił na parkiecie, jest właśnie

poniższy artykuł.

Aby lepiej zrozumieć sens i niezwykły

klimat tego tańca, na początku krótka

historia jego powstania. Samo słowo

„salsa” oznacza po hiszpańsku sos

lub smak o charakterze pikantnym

i aromatycznym, jednak w przypadku

tańca bardziej trafne byłoby tłumaczenie

oznaczające „uderzenie”, „popchnięcie”

(wprawienie w ruch). W odniesieniu

do muzyki po raz pierwszy to słowo

pojawiło się w latach 30-tych w piosence

Ignacio Pineiro „Echale Salsita”

i zostało uproszczone do nazwy „salsa”.

W połowie XX wieku, popularna już

wcześniej muzyka latynoamerykańska

została zepchnięta na dalszy plan przez

Beatlesów, Twist’a i gorączkę Rock and

Roll’a, jednak w latach 60-tych nastąpiło

jej ponowne odrodzenie. Izzy Sanabria,

projektant studiów nagraniowych

Fania i producent magazynu Latin NY,

zauważył, że popularne wcześniej

kubańskie rytmy mambo i chachacha

zaczęły mieszać się z jazzem. Różnice

między tymi rytmami były jednak zbyt

drobne i nierozpoznawalne dla ludzi

niezajmujących się profesjonalnie

tańcem, co wprowadziło zamieszanie

i spadek zainteresowania nimi na

rynku muzycznym. Chcąc przywrócić

dawną świetność i popularność

muzyce latynoamerykańskiej, Izzy

w swoim magazynie Latin NY zaczął

określać ten nowy, przemieszany styl

muzyczny jednym słowem, którym

właśnie była „salsa”. Korzeni tego tańca

należy więc upatrywać w rytmach

latynoskich wywodzących się z Kuby:

son, chachacha i mambo. Salsę

zasadniczo tańczy się w parze, jednak

bardziej zaawansowani tancerze w celu

popisania się swoimi umiejętnościami

pozwalają sobie często na tzw. „shines”

lub „shine steps”, czyli sekwencję

improwizowanych kroków solowych.

Od momentu narodzin salsa kroczyła

drogą ewolucji. Jej głównymi ośrodkami

stały się Los Angeles i Nowy Jork

oraz Portoryko i Kuba. Ze względu na

to, że salsa przez wiele lat czerpała

elementy z różnych stylów tańca

i w różnych miejscach rozwijała i rozwija

się inaczej, również w niej samej

wyodrębniły się osobne style, jak:

Casino, Rueda de Casino, New York

Style, Los Angeles Style, Puerto Rican

Style, Salsa kolumbijska. Różnią się one

krokiem podstawowym, rytmicznym

umiejscowieniem kroków w muzyce

(np. taniec „na 1” lub „na 2”),

geometrią tańca (taniec w linii lub po

kole), sposobem prowadzenia partnerki,

ilością elementów akrobatycznych.

Żeby lepiej zrozumieć różnicę między

wszystkimi wyodrębnionymi stylami

salsy, poniżej przedstawię ich krótką

charakterystykę.

Salsa Los Angeles – powstała w Los

Angeles głównie za sprawą braci

Vazquez, a jej największy rozwój

przypadł na lata 90-te XX wieku. Jest

to styl liniowy (cross body), a więc

wszystkie fi gury są wykonywane

w jednej linii, a jedyna możliwa zmiana

kierunku tańca to dokładnie 180°.

Jest to styl bardzo widowiskowy

i szybki; cechuje go duża częstotliwość

występowania wielokrotnych obrotów

(spinów), występowanie elementów

akrobatycznych oraz shines. To obecnie

jeden z najpopularniejszych stylów

tańczonych w Polsce.

Salsa New York Style on 2 - to styl

cross body tańczony w rytmie „na

2”, czasami nazywany „mambo on 2”

lub „salsa on 2”. Powstał on w latach

16

70-tych za sprawą Eddiego Torresa,

poprzez połączenie oryginalnego

mambo z latin hustle oraz pac hanga

i boogaloo. Dla mniej wtajemniczonych

tancerzy styl ten wydaje się być

podobny do stylu Los Angeles, jest

jednak bardziej delikatny i zmysłowy,

akcentujący elementy rytmiczne

w muzyce.

Salsa kubańska – styl ten, jak sama

nazwa wskazuje, rozwinął się na

Kubie, a charakteryzuje się dość

wolnym tempem wykonywania fi gur.

Partner prowadzi partnerkę dość

mocno, w każdej fi gurze zaplatając

w charakterystyczny sposób ręce, przez

co nie zostawia jej zbyt wiele swobody.

Inną wersją salsy kubańskiej jest tzw.

Rueda de Casino, tańczona przez

kilka par jednocześnie. Jedna osoba

– przewodnik – wykrzykuje nazwy

fi gur odpowiednio wcześniej, aby cała

grupa mogła je wykonać w jednym

rytmie. Jest to bardzo widowiskowe,

szczególnie dla niewtajemniczonych

osób, które mogą odnieść wrażenie, że

tańczący doskonale się znają i jest to

przygotowana choreografi a.

Salsa Puerto Rico – to podobnie jak

salsa New York styl tańczony „na 2”,

jednak różni się od niego krokiem

podstawowym. Figury są dosyć

proste, ale z dużą ilością elementów

stylingu, ważna jest też elegancja kroku

podstawowego.

Salsa kolumbijska – styl ten wywodzi

się z miasta Cali i został oparty na

szybkim mambo, ale łączy również

elementy: chachacha oraz pachangi,

boogaloo, cumbii i guarachy.

Charakteryzuje się niezwykle szybką

pracą stóp. Mieszkańcy Cali określają

ją jako „Dura en pies”, co oznacza, że

większy nacisk kładzie się na pracę

stóp i kreatywność tancerzy. Jest to

jedyny styl, w którym tańczy się nie

tylko do rytmu podstawowego, ale

również do instrumentów czy wokalu.

Najlepiej salsę tę określiła „królowa

Salsy” Celia Cruz mówiąc, że salsa jako

muzyka powstała na Kubie, ale w tańcu

najlepiej oddają ją Kolumbijczycy.

Za sprawą Izziego Sanabria salsa

zaczęła stopniowo emigrować ze

Stanów Zjednoczonych do różnych

zakątków świata. Historię salsy

w Polsce w bardzo ciekawy sposób

opisuje w swojej książce Jose Torres,

popularny kubański muzyk, perkusista,

założyciel pierwszej w Polsce orkiestry

salsowej – Jose Torres y Salsa

Tropical. Przyczynił się on nie tylko do

rozpowszechnienia muzyki salsowej

w Polsce, ale także do założenia szkoły

salsy w Katowicach i we Wrocławiu.

Obecnie w każdym większym mieście

w Polsce istnieją szkółki salsowe,

które z roku na rok przyciągają coraz

większą liczbę kursantów. W szkołach

tych nauczyć się można nie tylko salsy,

ale również innych tańców latynoskich,

jak son, mambo, bachata, cubaton,

reggaeton. To doskonała zabawa i relaks

dla duszy i ciała. Oprócz ćwiczenia

umiejętności tanecznych można tam

poznać wiele sympatycznych osób,

z którymi na pewno spotkamy się na

niejednej salsotece.

W Internecie powstało kilka portali

zrzeszających prawdziwych oraz tych

początkujących salseros, jak na przykład

www.miastosalsy.pl, www.salsaclub.pl

lub www.esalsa.net.

Informują one na bieżąco o ciekawych

kursach, warsztatach, kongresach,

festiwalach czy wyjazdach salsowych,

a także klubach, gdzie w danym

mieście można tańczyć salsę.

Latynosi mówią, że w salsie nie ma

gorszych i lepszych, każdy tańczy tak,

jak mu w duszy gra. Poza paroma

krokami podstawowymi salsa to tak

naprawdę taniec improwizowany, taniec

wolności, każdy może dołożyć coś od

siebie i stworzyć niepowtarzalny układ,

a wyuczone fi gury można wykorzystać

na każdym parkiecie. Poprzez swoją

żywiołowość salsa wyrabia nie tylko

kondycję, ale również wyszczupla talię

i umięśnia nogi. Jest to wspaniała

rozrywka, zwłaszcza w pochmurne

jesienne wieczory i naprawdę niewiele

potrzeba, żeby się jej nauczyć.

Wystarczy tylko chęć i odrobina

zamiłowania do muzyki. Szczerze

zachęcam do spróbowania.

Aleksandra Włodarska, Administration

17

Od kilku lat drużyna KPMG Marathon Team regularnie bierze udział

w półmaratonach i maratonach

organizowanych w Warszawie. Nasi

biegacze to osoby znajdujące się na

różnych szczeblach kariery zawodowej

– od Konsultantów po Partnerów

– oni też potrafi ą znaleźć czas na

regularny trening w swoim napiętym

kalendarzu ;-). Dość powiedzieć, że

założycielem drużyny jest Andrzej

Bernatek (Partner, TAX), a dzięki

inicjatywie Tomka Wiśniewskiego

(Partner, CF) KPMG jest zaangażowane

w program „Firma przyjazna bieganiu”

organizowany przez Fundację Maraton

Warszawski.

Skład drużyny każdorazowo określany

jest przed startami, które zwykle mają

miejsce na wiosnę (półmaraton) oraz

jesienią (maraton). Oprócz tych długich

biegów nasi koledzy i koleżanki biorą

udział w różnych imprezach biegowych

na krótszych dystansach, jak na

przykład Bieg Niepodległości, czy Bieg

Powstania Warszawskiego.

Naszą drużynę tworzą osoby biegające

na różnych poziomach zaawansowania

i różnym stażu biegowym. Biegamy

przede wszystkim dla przyjemności.

Najcenniejszą wygraną dla każdego

z nas jest utrzymanie dobrej formy,

czasem poprawa rekordu życiowego

na półmaratonie i maratonie, ale

zawsze pokonanie własnych słabości.

Regularne bieganie wymaga bowiem

sprawnej organizacji codziennego planu

dnia i hartu ducha, gdy trzeba zrobić

porządny trening, a za oknem -10 stopni

zimą lub sierpniowy skwar.

Ze względu na różny staż biegowy

i odmienne oczekiwania co do

uzyskanego w biegu wyniku, trenujemy

indywidualnie, wymieniając się

uwagami i wskazówkami w trakcie

realizowanych planów biegowych.

Początek mojej przygody z bieganiem

był zupełnie prozaiczny – chciałem

znaleźć aktywność, którą będę mógł

realizować również podczas projektów

wyjazdowych, a nie tylko w Warszawie.

A przecież strój i buty biegowe zawsze

da się zmieścić w bagażu podręcznym!

Wcześniej nie trenowałem i dlatego

zaczynałem od podstaw – od

osiągnięcia półgodzinnego biegu bez

zadyszki. Potem wszystko potoczyło

się bardzo szybko: pierwsze biegi

na 5 i 10 km, po kilku miesiącach

pierwszy półmaraton, a po mniej więcej

półtorarocznym bieganiu – pierwszy

start w maratonie w Warszawie.

Od tego czasu przebiegłem łącznie

ponad pięć tysięcy kilometrów!

Staram się biegać jeden-dwa maratony

w roku. Często łączę wyjazd do

ciekawych miejsc z organizowanym

tam maratonem. Moim marzeniem jest

wziąć udział i dobiec do mety w biegu

dłuższym niż maraton – może nawet

w supermaratonie…? Trzymajcie kciuki!

Tomasz Wojtyś

Consultant, Risk Advisory Services

18

19