SpC 2010 - Dania, Kopenhaga

2
THE FAST AND THE FURIOUS - GOES GREEN! , KOPENHAGA SOBOTA, 24 KWIETNIA 2010, 23:00 Czekałem na ten dzieo kilka tygodni. Wchodzę na www.best.eu.org, po wielu odświeżeniach strony w koocu udaje mi się załadowad stronę z wynikami rekrutacji. Tętno wzrasta, a z moich ust pada tylko jedno głośne: "JEST!". Potem wszystko potoczyło się w niesamowitym tempie: sprawdzanie survival guide, odwiedzanie strony internetowej kursu, dołączenie do grupy mailingowej (na której przed kursem napisaliśmy 50 wątków), nocne rozmowy z innymi uczestnikami poprzez skype. W koocu doczekałem się rozpoczęcia kursu. NIEDZIELA, 25 LIPCA 2010 – KIERUNEK KOPENHAGA! Ląduje na lotnisko w Malmo, jakiś czas czekam na moich nowych towarzyszy podróży: Patrycji z Gdaoska i Bojana z Serbii. Z Patrycją pierwszy raz bierzemy udział w kursie, Bojan natomiast jest Coorganizatorem kursu, więc nie dośd, że wie co nas czeka, to jeszcze pozostawia nas w niepewności co do naszych losów. Po dośd krótkiej podróży dojechaliśmy na lotnisko w Kopenhadze, gdzie byliśmy umówieni z organizatorami. Na miejscu spotkaliśmy około dziesięciu uczestników i głównego organizatora, który zadbał o to, żebyśmy wszyscy bezpiecznie dotarli na miejsce przeznaczenia. DREWNIANA CHATKA Pierwsze miłe zaskoczenie: Mieszkamy w drewnianej chatce na obrzeżach Kopenhagi, a na wykłady będziemy dojeżdżad na rowerach! Gdy już weszliśmy do środka to czekała nas kolejna miła niespodzianka: około trzydzieści uśmiechniętych osób siedzących przy jedynym stole. Zaczęło się od luźnych rozmów ze wszystkimi obecnymi na sali, potem każdy z nas miał chwilkę czasu na przedstawienie się, powiedzenie z jakiego jest kraju i czego oczekuje po tym kursie. Później nadszedł czas na get to know games. Tak zakooczył się pierwszy dzieo na kursie. Miłe zaskoczenie: W Danii można pid wodę z kranu, bez obaw o życie. CZĘŚD AKA DEMICKA Częśd akadmicka była świetnie zorganizowana, zaczęłiśmy od zasad poruszania się rowerem, a później z testów z jazdy tymże wynalazkiem. Potem już było tylko ciekawiej; uczyliśmy się o ogniwach paliwowych, przechowywaniu wodoru, turbinach wiatrowych, smart gridach i samochodach elektrycznych. Najciekawszym elementem części Akademickiej tego kursu zdecydowanie były Company Visits, czyli wizyty w firmach. Odwiedziliśmy firmę produkującą ogniwa paliwowe, a także salon z samochodami firmy Tesla, gdzie dwie osoby nawet wygrały przejażdżkę nowiutkim modelem tego samochodu po ulichach Kopenhagi.

description

Relacja z Kursu Wiosennego w Kopenhadze.

Transcript of SpC 2010 - Dania, Kopenhaga

Page 1: SpC 2010 - Dania, Kopenhaga

THE FAST AND THE FURIOUS - GOES GREEN! , KOPENHAGA

SOBOTA, 24 KWIETNIA 2010, 23:00

Czekałem na ten dzieo kilka tygodni. Wchodzę na www.best.eu.org, po wielu odświeżeniach strony w koocu udaje

mi się załadowad stronę z wynikami rekrutacji. Tętno wzrasta, a z moich ust pada tylko jedno głośne: "JEST!".

Potem wszystko potoczyło się w niesamowitym tempie: sprawdzanie survival guide, odwiedzanie strony

internetowej kursu, dołączenie do grupy mailingowej (na której przed kursem napisaliśmy 50 wątków), nocne

rozmowy z innymi uczestnikami poprzez skype. W koocu doczekałem się rozpoczęcia kursu.

NIEDZIELA, 25 LIPCA 2010 – KIERUNEK KOPENHAGA!

Ląduje na lotnisko w Malmo, jakiś czas czekam na moich nowych towarzyszy podróży: Patrycji z Gdaoska i Bojana z

Serbii. Z Patrycją pierwszy raz bierzemy udział w kursie, Bojan natomiast jest Coorganizatorem kursu, więc nie

dośd, że wie co nas czeka, to jeszcze pozostawia nas w niepewności co do naszych losów. Po dośd krótkiej podróży

dojechaliśmy na lotnisko w Kopenhadze, gdzie byliśmy umówieni z organizatorami. Na miejscu spotkaliśmy około

dziesięciu uczestników i głównego organizatora, który zadbał o to, żebyśmy wszyscy bezpiecznie dotarli na miejsce

przeznaczenia.

DREWNIANA CHATKA

Pierwsze miłe zaskoczenie: Mieszkamy w

drewnianej chatce na obrzeżach Kopenhagi, a

na wykłady będziemy dojeżdżad na rowerach!

Gdy już weszliśmy do środka to czekała nas

kolejna miła niespodzianka: około trzydzieści

uśmiechniętych osób siedzących przy jedynym

stole. Zaczęło się od luźnych rozmów ze

wszystkimi obecnymi na sali, potem każdy z

nas miał chwilkę czasu na przedstawienie się,

powiedzenie z jakiego jest kraju i czego

oczekuje po tym kursie. Później nadszedł czas

na get to know games. Tak zakooczył się

pierwszy dzieo na kursie. Miłe zaskoczenie: W

Danii można pid wodę z kranu, bez obaw o

życie.

CZĘŚD AKADEMICKA

Częśd akadmicka była świetnie zorganizowana, zaczęłiśmy od zasad poruszania się rowerem, a później z testów z

jazdy tymże wynalazkiem. Potem już było tylko ciekawiej; uczyliśmy się o ogniwach paliwowych, przechowywaniu

wodoru, turbinach wiatrowych, smart gridach i samochodach elektrycznych. Najciekawszym elementem części

Akademickiej tego kursu zdecydowanie były Company Visits, czyli wizyty w firmach. Odwiedziliśmy firmę

produkującą ogniwa paliwowe, a także salon z samochodami firmy Tesla, gdzie dwie osoby nawet wygrały

przejażdżkę nowiutkim modelem tego samochodu po ulichach Kopenhagi.

Page 2: SpC 2010 - Dania, Kopenhaga

CZĘŚC SOCJALNO-KULTUROZNAWCZA

Ta częśd jest niewątpliwie najlepszą stroną kursu. Na kursie poznałem ponad 30 osób z różnych krajów świata.

Stworzyliśmy niesamowicie zgraną grupę ludzi uczestnicząc w zajęciach przygotowanych przez organizatorów. Oto

kilka przykładów tego co zgotowali nam organizatorzy:

Christmas lunch (w środku lata! Polecam

Duoskie ziemniaki z karmelem!)

Cantus (po więcej szczegółów odsyłam do

wikipedii)

Canoeing (pływanie kajakami)

Pink love/viking/Gunther/Science party

Zwiedzanie Kopenhagi

Wyjście do wesołego miasteczka

Strzelanie działem na ziemniaki (!!)

International Evening

Wyjścia na plażę

Rejs rzekami Kopenhagi

Jak widad powyżej bardzo dużo działo się na kursie, organizatorzy nie zostawili nam ani odrobiny czasu na nudę, za

co do tej pory jestem im serdecznie wdzięczny.

KOSZTY

Jedyne koszty związane z kursem jakie poniosłem to kosz dojazdu do miejsca docelowego i powrotu do domu.

Opcjonalym kosztem było dla nas wyjście do wesołego miasteczka; mogliśmy dopłacid równowartośd 20 zł i mied

wejśdie na cały dzieo lub nic nie dopłacad i mied wejście i pięd przejazdów. Reszta rzeczy (transport, wyżywienie,

noclegi) była zagwarantowana przez organizatorów.

PODSUMOWANIE

Dwa tygodnie spędzone przeze mnie na kursie były niewątpliwie najlepszym czasem mojego życia. Z czystem

sumieniem mogę również powiedzied, że nie zamieniłbym tego czasu na nic innego. Po kursie stwierdziłem, że

uczestniczenie i organizowanie kursów to dokładnie to co chcę robid przez cały okres studiów. Dlatego też

postanowiłem wstąpid do BESTu.

SŁOWO NA KONIEC

Masz jakieś pytania? Jesteś zainteresowany wzięciem udziału w kursie i potrzebujesz kilku rad odnośnie pisania

listów motywacyjnych? Z chęcią Ci pomogę! E-mail: [email protected]

Życzę powodzenia w aplikowaniu i pozdrawiam,

Mateusz Sadowski