Polish Zone Issue 11

40
Polska Ekspertyza www.polishzone.co.uk str. 13 Witamy w Polskiej Strefie Wydanie 11 Sierpień 2008 ISSN 1758-7565 Olimpiada w Londynie Szansa dla Polskich firm i pracowników Freelancer Pasja i niezależność Prawo chroni każdego Wypadki i odszkodowania w UK Meet me in Poland Czytelniku weź udział w naszym konkursie i wygraj atrakcyjne nagrody Szczegóły konkursu na str. 7 Czytelniku weź udział w naszym konkursie i wygraj atrakcyjne nagrody Szczegóły konkursu na str. 7

description

Polish Zone Issue 11

Transcript of Polish Zone Issue 11

Page 1: Polish Zone Issue 11

Polska Ekspertyza www.polishzone.co.uk

str. 13

Witamy w Polskiej StrefieWydanie 11 Sierpień 2008 ISSN 1758-7565

Olimpiadaw LondynieSzansa dla Polskich firmi pracowników

FreelancerPasja i niezależność

Prawo chroni każdegoWypadki i odszkodowania w UK

Meet me in Poland Czytelnikuweź udział w

naszym konkursiei wygraj atrakcyjne

nagrody Szczegóły

konkursu na str. 7

Czytelnikuweź udział w

naszym konkursiei wygraj atrakcyjne

nagrody Szczegóły

konkursu na str. 7

Page 2: Polish Zone Issue 11

Tel: 0844 5555 480

Page 3: Polish Zone Issue 11

Spis Treści

Wydawca – Educatours Ltd., Zamieszczone informacje są sprawdzonena dzień druku.

Wszystkie prawa zastrzeżone. Zawartość magazynu nie może być kopiowanabez zgody wydawcy Polish Zone

Partnerzy i WspółpracownicyPodziękowania od Polish Zone dla Marzeny Siemplewskiej, Daniela Billington, Bartłomieja Fluksa,

Stana Stawiarskiego, Jakuba Pawliczaka, Daniela Lisowskiego, Pawła Rogalińskiego, Nicole Lisowskiej, Karoliny Kur, Joanny Wiśniewskiej, Polish National Tourist Office, Drukarnii LEO,

360BizEnglish, www.polishzone.co.uk

Witamy w Polskiej Strefie

Educatours LtdUK Head Office1 Mariners CloseSt James CourtVictoria DockKingston Upon HullEast YorkshireUnited KingdomHU9 1QE

Tel.+44 (0) 844 5555 480e-mail:[email protected]@polishzone.co.ukwww. polishzone.co.ukSkype: polish.zone

Wszystkie publikacje “PolishZone” dostępne są na stronie www.polishzone.co.uk

Marzena Siemplewska

Nawiązując do niedawnych zmagań sportowych na stadionach olimpijskich zastanawiałam się, jak to jest z upra-wianiem sportu przez naszych rodaków na Wyspach. Czy w pogoni za funtem pamiętamy zawsze o tak ważnej czynności jaką jest uprawianie czynnego wypo-czynku służącemu poprawie sprawności ruchowej i zachowaniu równowagi psychicznej w obronie przed stresem? Czy w ciągu dnia, po pracy lub w weekendy, znajdujemy czas na godzinny ruch na świeżym powietrzu, jazdę na rowerze lub rolkach, pływanie, aerobik lub grę w piłkę, siatkówkę lub koszykówkę, by poprawić swoje samopoczucie? Nikogo nie trzeba przekonywać, że osoby aktywnie wypoczywające dużo lepiej radzą sobie w życiu zawodowym oraz w dużo krótszym czasie osiągają swoje maksimum możliwości. To dzięki aktywnemu wypoczynkowi są w stanie walczyć ze stresem, odreagować własne problemy i niepowodzenia, dzięki czemu odczuwają również satysfakcję z pracy i na dłużej zachowują zdrowie oraz kondycję psychiczną. Rzadko kiedy też ulegają odczuciom wyobcowania, samotności, bezsilności lub stanom lękowym i depresyjnym, które najczęściej towarzyszą osobom skłonnym pracować ponad “ludzkie siły”, by zarobić kilka funtów więcej, nawet gdy odbywa się to kosztem własnego zdrowia psychicznego. Wszystkich tych z Was, którzy czują się odizolowani, zestresowani i samotni zachęcam do uprawiania sportu oraz polecam Wam serwisy randkowe, bo przecież nie samą pracą człowiek żyje. Jeśli zaś to nie pomoże, zawsze można napisać do naszej redakcji, bo z każdej sytuacji jest wyjście i alternatywa jeśli tylko sam będziesz chciał sobie pomóc. Czekamy na Wasze listy i również kontakt tele-foniczny już pod nowy nasz numer telefony 0 844 5555 480

Olimpiada w Londynie strona 4

Zostań freelancerem strona 5

Nie dajmy się zwariować strona 6

Debet jak go spłacić strona 8

Prawne aspektyzwiązków partnerskich strona 10

Historia, która każdemuzdarzyć się może strona 12

Polakożercy strona 14

Swędzący problem,ale nie tylko... strona 16

Principality of Sealand strona 18

Samotność w siecina Wyspach strona 22

Sukces pod presją czasu strona 24

Meet me in Poland strona 26

Odszkodowania po wypadkach komunikacyjnych strona 28

Wiadomości strona 36

Page 4: Polish Zone Issue 11

W 2012 roku to Londyn będzie stolicą igrzysk olimpijskich, do których

przygotowania trwają już w tej chwili.O tym, że igrzyska to nie tylko zmagania

sportowe lecz i biznes również dla polskich przedsiębiorców oraz kopalnia ofert pracy

dla polskich pracowników, przekonuje Pani Urszula Bowdler z New Europe Personnel

Limited, która wraz z PanemJoe Lewandowskim z Eastern European

Business Club, została polskimambasadorem Olimpiady.

Olimpiada w Londynie w 2012 roku jest w chwili obecnej najbardziej aktualnym tematem, o czym się mówi, pisze i roz-mawia na Wyspach. Choć do londyńskiej imprezy pozostało jeszcze cztery lata, akcja pro-mocyjno-informacyjna ruszyła już teraz. Program „The Get Set London Roadshow 2008” promujący przygotowania do O-limpiady i korzyści z niej płynące, powołał polskich ambasadorów, których zadaniem jest zachęcić Polaków do zaangażowania się w to przedsięwzięcie. - Moja rola jako polskiego ambasadora Olimpiady po-lega na wyjaśnieniu polskiemu społeczeństwu, które wybrało Anglię jako swoje miejsce zamieszkania, że powinni za-angażować się w tę Olimpiadę, tak jak każda inna nacja, która skorzystała już z tej ogromnej szansy – mówi Pani Urszula – polski ambasador Olimpiady. - Olimpiada to olbrzymi pro-jekt na skalę światową, który wymaga przygotowania i dużo pracy, niemniej korzyści będą czerpać wszyscy zaangażowani w to przedsięwzięcie, zarówno przed rokiem 2012, podczas

Olimpiadaw Londynieszansą dla polskich firm i pracowników

Olimpiady i po jej zakończeniu – dodaje Pani Urszula.

Olimpiada, jako olbrzymie przedsięwzięcie, potrzebuje armii wykwalifikowanej kadry specjalistów, siły roboczej oraz wolontariuszy, którzy realizować będą projekt zgodnie z wyzna-czonym terminem i budżetem. Igrzyska będą również szansą na rozwój wielu firm, w tym polskich producentów m.in. materiałów budowlanych lub części do maszyn. Pierwszą rzeczą, jaką powinni zrobić polscy przedsiębiorcy, jest zarejestrowanie się na oficjalnej stronie internetowej olimpiady ( w w w. l o n d o n 2 0 1 2 . c o m ) . Małe i średniej wielkości firmy polskie chcące się zgłosić jako podwykonawcy usługi powinny wypełnić formularz rejestracyjny na stronie internetowej (www.competefor.com) lub skorzystać ze strony (www.london2012.com/business), na której co tydzień pojawiają się ogłoszenia o nowych przetargach. Wy-starczy tam zgłosić swoją firmę, by otrzymywać powiadomienia o nowych ofertach i możliwościach współpracy.

- Firmy, które dokonają rejestracji na tych stronach i znajdą się na liście bazy firm chętnych do współpracy, mogą być pewne, że komitet olimpijski, który będzie szukał kontra-hentów, wchodzi na tę listę w pierwszej kolejności - wyjaśnia Pani Urszula.

Ambasadorowie zwracają uwagę, że jest wielka różnorodność ofert pracy nie tylko dla firm konstrukcyjno-budowlanych, ale również agencji sprzątających, firm gastronomicznych. Ogromne zapotrzebowanie również na wykwalifikowanych pracow-ników, spowodowało, że The Olympic Delivery Autority (ODA) powołało w Londynie szereg ośrodków szkoleniowych, które przygotowują pracowników do różnych zawodów, takich jak m.in. : murarz, stolarz, cieśla, malarz. Osoby, które zainte-resowane są ofertami pracy lub dodatkowym przeszkole-niem powinny skontaktować się z ODA pod numerem telefonu

0845 155 2012 lub skorzystać ze strony internetowej www.london2012.com/jobs gdzie znajdują się wszelkie infor-macje na temat zatrudnienia bezpośrednio przy Olimpiadzie. Dodatkowo, firma Pani Urszuli - New Europe Personnel Ltd. (www.neweuropepersonnel.co.uk) codziennie otrzymuje od głównych wykonawców pro-jektu, listę poszukiwanych zawodów, na które jest ogromne w tej chwili zapotrzebowanie.- W chwili obecnej poszukujemy inżynierów dróg, mostów, tuneli i dachów. Mamy też bardzo ciekawe propozycje pracy dla menadżerów oraz inżynierów specjalizujących się w insta-lacjach cieplno-chłodniczych – informuje Pani Urszula. Pani Urszula zachęca również wolontariuszy do pomocy przy organizacji Olimpiady 2012 w Londynie, dla których spec-jalny program wystartuje w 2010 roku, ale już w chwili obecnej mogą zgłosić swój udział na stronie www.london2012.com/volunteer

Dyrektor, New EuropePersonnel Limited Pochodzi z Polski i jest rezydentką Wielkiej Brytanii od 19 lat. Jej firma od 2003 roku rekrutuje z Polski pracowników wszystkich zawodów, głównie inżynierów, do pracy w Wielkiej Brytanii. Po wnikliwej weryfikacji, kandydaci uzyskują zatrudnienie m.in przy budowie Stadionu Olimpijskiego oraz Wioski Olimpijskiej.

Eastern European Business ClubUrodzony w Wielkiej Brytanii w Polskiej rodzinie pochodzącej z Litwy. Poprzez doradztwo i szkolenia wspiera młodych biznsmenów z Europy Wschodniej. Współpracuje z brytyjskimi organizacjami biznesowymi oraz ambasadami Polski, Litwy, Czech i Węgier. (www.eebclub.eu)

Urszula Bowdler Joe Lewandowski

www.polishzone.co.uk

strona 4 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 5: Polish Zone Issue 11

Nazwa freelancer pochodzi z języka angielskiego i oznacza osobę nie związaną umową o etat (tzw. wolny strzelec), która realizuje projekty na zlecenie swoich klientów. Pierwszy raz tego określenia użył Sir Walter Scott w swojej książce pt. Ivanhoe do opisania średniowiecznego najemnego wojownika. W dzisiejszych cza-sach freelancing rzadko kiedy dotyczy osób wykonujących pracę fizyczną, gdyż pozostaje już tylko i prawie wyłącznie domeną specjalistów twór-czych dziedzin, którzy są ekspertami w swoim fachu. Dlatego ich osobowość i bardzo dobre umiejętności in-terpersonalne są konieczne by mogli zapewnić sobie sukces na tym konkurencyjnym rynku usług.

Pożądana osobowość Nie każdy może być wolnym strzelcem. Konieczność zdoby-wania nowych zleceń i klientów, negocjowanie warunków i pre-cyzyjna ocena potrzeb klienta - to wszystko wymaga od do-brego freelancera posiadania odpowiednich umiejętności interpersonalnych. Na wagę złota są takie cechy, jak dobra organizacja czasu, umiejętność podejmowania samodziel-nych decyzji i oceny swoich możliwości, silna motywacja, sumienność, samodyscyplina oraz terminowość. Aby móc się spełniać jako wolny strzelec trzeba umieć rozdzielić życie prywatne od zawodowego gdyż nie zawsze udaje się zgrać datę zakończenia zlecenia z rodzin-nym wyjazdem na wakację. Aby zostać freelancerem, na pewno trzeba być specjalistą w swojej dziedzinie i posiadać nieogra-niczone pokłady twórcze oraz pozostawać otwartym na nowe doświadczenia. Doskonałe portfolio i szczera pasja są w tym zawodzie atrybutem dobrego freelancera.

Freelancer – sposób na życie Do rozwoju tej profesji przyczynił się Internet, który spowodował wzrost zapotrze-bowania zleceniodawców na usługi freelancerów, którzy swoje ogłoszenia zamieszczają na aukcji zleceń gdzie freelancerzy licytują się o wykonanie usługi. Do naj-

bardziej odwiedzanych aukcji zleceń należą: www.Intauz.eu, www.Zlecenia.Przez.Net, www.Aukcje2Hire.net, które często pobierają opłaty od swoich użytkowników, by zachęcić do korzystania z jej serwisów internetowych tylko spraw-dzonych zleceniodawców. Nie bez znaczenia powstał ten system gdyż na niektórych aukcjach zleceń pojawiają się też oferty od nieuczciwych firm. Dlatego aukcje zleceń tworzą również specjalne konto, na które zlceniodawca wpłacają pieniądze, a zleceniobiorca wybiera po skończeniu pracy. Wysokość wynagrodzenia freelancera zależy od jego do-tychczasowego portfolio oraz pozytywnych rekomendacji

w serwisie. To do zlece-niodawcy należy wybór czy decyduje się na niskie koszty i pracę z nowym freelancerem, czy akceptuje wysokie hono-rarium za usługi specjalistów w tej dziedzinie, którzy na swoim koncie mają już wiele udanych zleceń. Do wol-nego strzelca zaś należy wybór miejsca wykonania danego zlecenia. Opinia, że free-lancer zamyka się w czterech ścianach swojego mieszkania by wykonać zlecenie jest nie-prawdziwa. Dostęp do inter-netu, odpowiednie zaplecze i jego kwalifikacje umożliwiają mu przekraczanie granic miast, państw i kontynentów by zdobyć i wykonać zlecenie. Również nie musi skazywać się

na samotnie gdyż jeśli zatęskni za towarzystwem innych freelancerów może ich spotkać w lokalnych kawiarniach gdzie przesiadują razem wykonując osobne zlecenia dla swoich zleceniodawców.

Z pewnością taka forma pracy niesie ze sobą wiele korzyści dla freelancera: niezależność, nienormowany czas pracy, możliwość rozwija-nia własnych pasji i wpływ na wysokość zarobków, która zależy od jego efektywności. Nic więc dziwnego, że ta forma pracy zyskuje coraz wiekszą popularność wśród osób, które nie chcą się wiązać z pracodawcą na całe życie.

Mariola Żejmo

Zostańfreelancerem

Cieszący się za oceanem dużą popularnością freelancing wciąż zdobywa nowych, polskich zwolenników tej formy zatrudnienia. Freelancerami zostają programiści, doradcy podatkowi, księgowi, copywriterzy, tłumacze, dziennikarze, graficy, fotograficy, artyści, pisarze - wszyscy ci, kórzy upodobali sobie tę formę pracy z klien-tem łącząc pasję z pełną niezależnością. Decydując się na taką formę utrzymania postanowili być sami dla siebie przysłowiowym „...sterem, okrętem, żeglarzem”. Czy jednak każdy może zostać freelancerem?

Londyn 1 Listopada 2008

strona 5 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 6: Polish Zone Issue 11

Mnóstwo pytań i obawiam się, że brak konkretnej odpo-wiedzi. Każdy z nas jest inny i w inny sposób radzi sobie z wyzwaniami dnia codzien-nego. Pozwolę sobie na osobistą dygresję. Myśląc nad tym co by tu napisać na te-mat zadany mi przez redakcję, myślami powędrowałam do moich własnych doświadczeń w UK. Przypomniały mi się wszystkie sytuacje, z ludźmi mniej lub bardziej obcymi, których doświadczałam przez ostatnie lata. Przez cały czas nurtowało mnie pytanie o grani-ce poświęceń do jakich zdolni są ludzie by zaoszczędzić kilka funtów więcej. Moje obserwacje były na tyle interesujące, że mogłam je przeanalizować z psycho-logicznego punktu widzenia. Przyznam, że z przerażeniem przyglądałam się tym osobom, które dla każdego kolejnego funta gotowe były poświęcić własne zdrowie fizyczne i co za tym idzie psychiczne. Najczęstszym przejawem niezdrowego zachowania było podejmowanie dużej ilości nadgodzin, praca po 12 godzin przez siedem dni w ty-godniu, praca na podwójnych zmianach po 15 godzin, brak urlopu. Za pewne każdy z nas zna podobne scenariusze z „wlasnego podwórka”. Mówię tu o zachowaniach niezdrowych dlatego, że

na dłuższą metę podobne praktyki prowadzą do wycze-rpania organizmu, obniżonej odporności i wpływają na naszą psychikę powodując stany obniżonego nastroju, co rodzi frustrację i ogólne, negatywne pobudzenie or-ganizmu, często prowadząc do zachowań agresywnych. Gdy zastanawiałam się nad dobrostanem psychicznym i fizycznym w kontekście dzi-siejszego artykułu zaczęłam zdawać sobię sprawę z tego jak trudno często jest pogodzić ze sobą dwie całkiem sprzeczne potrzeby lub innymi słowy kon-flikt pomiędzy „być” a „mieć”. Aby osiągnąć wymarzony cel, zarobić określoną sumę pieniędzy często opłacamy to bardzo wysokim kosztem zdrowotnym, towarzyskim, oso-bistym. Aby zarobić, odłożyć jak najwięcej, jesteśmy często zdolni do wielkich poświęceń; zaniedbujemy podstawowe potrzeby naszego organizmu (sen, zdrowa dieta, odpowiednia ilość odpoczynku), zaniedbu-jemy również nasze potrzeby psychologiczne, zapominamy jak ważne są kontakty z innymi ludźmi (najważniejsze z nich to te z bliskimi), niedocenia-my wagi rozrywki (szeroko rozumianej) w naszym życiu, często po prostu przestajemy dbać o swój dobrostan. Jeżeli nie dbamy o siebie i wydaje nam się, że jesteśmy „nieznisz-

czalni” możemy się wpędzić w coś w rodzaju syndromu wypalenia zawodowego. Nie mam tu na myśli syn-dromu w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż dotyczy on określonej grupy zawodowej (na ogół ludzi pracujących z innymi osobami m.in. lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, terapeuci). Chodzi mi o pewne symptomy zespołu wypalenia zawodowego powodowane brakiem satysfakcji z pracy z powodu niskich zarobków lub pracy poniżej własnych kwalifikacji, przepraco-waniem, niedocenieniem. To wszystko razem może powodować emocjonalne wyczerpanie - uczucie pustki i odpływu sił, depersonaliza-cja - poczucie bezduszności, bezosobowości, cyniczne patrzenie na innych ludzi, obniżenie wrażliwości wobec innych, obniżenie oceny własnych dokonań - poczucie marnowania czasu i energii na zajmowanym stanowisku pracy. Jeśli takie uczucia i emocje zawładną nami powinniśmy zadbać o równowagę w życiu osobistym gdyż jak mówi przysłowie „nie samą pracą człowiek żyje” a bez tej równowagi stawiamy się w sytuacji podwyższonego ryzyka. Ryzykujemy swoim zdrowiem jak i (co się często zdarza) życiem osobistym, uczuciowym, rodzinnym,

równowagą emocjonalną. Nie jest moim zadaniem dawanie konkretnych porad czy rozwiązań. Każdy z nas wie jakie są jego potrzeby i jak mógłby o siebie zadbać. Każdy z nas ma zdolność do oceniania sytuacji i podejmowania działań zarad-czych aby uchronić się przed stresem. Nie zawsze jednak działania zaradcze muszą być zdrowe (alkohol i inne używki to tylko jeden z przykładów zachowań niezdrowych). Ważne jest byśmy umieli znaleźć równowagę w naszym codziennym życiu, by praca nie była wszystkim tym co mamy. Jeżeli naszym celem jest oszczędzanie pieniędzy spróbujmy robić to z umiarem i od czasu do czasu nagrodzać się za trudy pracy i życia daleko od domu. Oszczędzanie za wszelką cenę może przynieść nam więcej strat niż zysków. Dlatego uważam, że w tym kontekście ważne jest po pierwsze „być” a potem „mieć”. Jeżeli sami nie będziemy dbali o siebie i swoje zdrowie nikt inny o nie nie zadba a co za tym idzie nie będziemy w stanie nikomu pomóc. W tym sensie polecam zdrowy egoizm.

Karolina Kur

Jaki jest koszt emigracji? Nie mam tu na myśli kosztów finansowych. Zastanawiam się nad kosztami, których nie da się przeliczyć na pieniądze. Jakie koszta psychologiczne ponosimy podejmując decyzję o wyjeździe „za chlebem” lub lepszą przyszłością za granicą (bo przecież nie każdy przyjeżdża tu zarobić i wrócić do domu). Czy przed wyjazdem zdajemy sobie sprawę z tego co nas czeka na emigracji? Jak bardzo rzeczywistość obcego kraju uderzy nas? Jak sobie poradzimy? Jak pracować, zarabiać, oszczędzać i jednocześnie żyć żeby nie dać się zwariować?

NIE DAJMY SIĘ

ZWARIOWAĆ

Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego (mgr psychologii klinicznej). Ukończyła MSc in Mental Health w Yorku a obecnie jest w trakcie zaawansowanego kursu psychoterapii (Transac-tional Analisys) w Hull. Od 2005 pracuje dla Hull PCT NHS jako Primary Care Mental Health Worker. Posiada doświadczenie w pracy z pacjentami indywi-dualnymi, jak również w terapii grupowej.

Karolina Kur

www.polishzone.co.uk

strona 6 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 7: Polish Zone Issue 11

Rozstrzygnięcie konkursu

z poprzedniego miesiąca

Prawidłowa odpowiedź to:

LEKARZNagrodę w postaci pod-wójnego zaproszenia na wystawianą przez teatr The Royal Exchange Theatre w Manchesterze, sztukę “Trzy siostry” Antoniego Czechowa, otrzymują : p. Magdalena Rydzińska(Alloa - Clackmannanshire)p. Marta Grzelak(Altrincham)p. Katarzyna Łukasińska (Manchester)p. Ewa Ryklińska(Newcastle)GRATULUJEMY!

KONKURS Z NAGRODAMI!

By wziąć udział w naszym konkursie, wystarczy wysłać prawidłową odpowiedź wraz z imieniem i nazwiskiem oraz adresem korespondencyjnym do 25 września 2008 r. pocztą elektroniczną na adres: mzn@polishzone. co. uk lub sms-em na numer 0751 213 6143. Zwycięzca konkursu otrzyma koszulkę “Yellow Jersey”, którą noszą najlepsi kolarze Tour of Britain. Czekamy na prawidłowe odpowiedzi.

Wygraj Tour of Britain !

W którym z miast North Westzakończy się Tour of Britain?To kolejny konkurs organizowany przez „Polish Zone” dla jej czytelników mieszkających w środkowo - północnej Anglii oraz Szkocji.

Londyn 1 Listopada 2008

strona 7 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 8: Polish Zone Issue 11

Banki w Wielkiej Brytanii traktowane były przez wielu jako wi-zytówka tego państwa na świecie, przez długi czas uchodziły one za najsolidniejsze na świecie, i obok szwajcarskich najczęściej wybierane były przez wielki kapitał do lokowania oszczędności, czy też w celach inwestycyjnych. Czasy solidności angielskiego systemu bankowego mamy raczej za sobą.

DEBETjak go spłacić

Pierwszą oznaką kryzysu był upadek najstarszego na świecie banku komer-cyjnego mianowicie Barings Banku w 1995 roku. Sytu-acja ta poważnie zachwiała wiarygodnością całego sys-temu bankowego i to nie tylko w Wielkiej Brytanii ale na całym świecie. Budowane latami systemy kontroli wewnętrznej i nadzoru bankowego zawiodły. Upadek Barings Banku (spowodowany błędami inwestycyjnymi na rynkach azjatyckich) był zdaniem ek-spertów zapowiedzią kryzysu finansowego w Azji w latach 1997 - 1998. Od ponad roku angielski system bankowy przeżywa kryzys podobny do tego z lat dziewięćdziesiątych. Bank Northern Rock otarł się o bankructwo, a uratowało go jedynie upaństwowienie i ogromne dotacje z budżetu. Problemy ma nie tylko North-ern Rock, również Alliance & Leicester wpadł w poważne tarapaty i wydaje się że jedynym rozwiązaniem jest przejęcie go przez hiszpańską grupę Santander Bank, która na rynku brytyjskim funkcjonuje za pośrednictwem banku Abbey. Bolączką systemu bankowe-go są nie tylko złe wyniki finan-sowe i problemy z płynnością finansową, być może już w niedługiej przyszłości

będą one musiały rozwiązać narastającą falę pozwów o zwrot nieuzasadnionych opłat naliczanych za przekro-czenie dozwolonego limitu de-betowego kont użytkowników indywidualnych. Problem z opłatami za przekroczenie limitu debetowego wiąże się nierozerwalnie z upowszech-nieniem się kart debetowych i kredytowych. Ten tzw „pla-stikowy pieniądz” umożliwił ludziom w bardzo łatwy sposób zwyczajne zadłużanie się w bankach, nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę jak bardzo różnią się karty kredytowe od debetowych. Karty kredytowe są trudniejsze do uzyskania ponieważ bank musi najpierw sprawdzić zdolność kredytową klienta, jednak dają klientowi możliwość zaciągania kredytu do określonego limitu bez konieczności posiadania gotówki na koncie. Spłata

www.polishzone.co.uk

strona 8 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 9: Polish Zone Issue 11

kredytu obarczona jest pewnymi odsetkami, jeśli jednak nastąpi ona w przeciągu określonego terminu przykładowo 50 dni to za kredyt taki nie są naliczane żadne odsetki. Inaczej jest w przypadku kart debetowych. Za ich pośrednictwem wydać możemy tylko tyle ile mamy na koncie. Jeśli wydamy więcej bank naliczy spore odsetki karne, a często i nawet dodatkową opłatę manipulacyjną. To właśnie te horrendalnie wysokie odsetki za debet stały się przyczyną sporu organizacji konsumenc-kich z bankami. W ubiegłym roku Office for Fair Trading (odpowiednik polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji) wystąpił do sądu o umożliwienie mu oceny wysokości opłat za debet na koncie w ośmiu największych angielskich bankach. Jeśli urząd ten uzyska prawne umocowanie do oceny wysokości odsetek i opłat za debet na koncie i uzna je za zbyt wygórowane, zachęci prawdopodobnie klientów do prób odzyskania od banków pieniędzy. Zresztą klienci nie czekają na rozstrzygnięcia i już

masowo występują z wnioska-mi o zwrot zbyt wygórowanych ich zdaniem opłat. Specjaliści wskazują, że banki właśnie w oprocen-towaniu za debet na koncie i opłatach z tym związanych szukają sposobu na poprawę swoich słabych wyników finansowych. Oprocentowanie to jest bowiem kilkukrotnie wyższe niż w przypadku zwy-czajnych kredytów. W tabeli zamieszczono oprocentowanie za debet na koncie i opłaty z tym związane w największych brytyjskich bankach. Tabela ta ilustruje najczęściej spotykane opłaty za debet na koncie, ale banki wprowadzają jeszcze szereg innych do-datkowych opłat. Najlepszym sposobem na uniknięcie wszelkich problemów z odsetkami za przekroczenie dozwolonego limitu jest stałe kontrolowanie stanu konta i po prostu nie zadłużanie się. Jeśli jednak już debet się przydarzył niekonie-cznie stoimy na straconej po-zycji mimo oficjalnych zapisów w umowie.

Dobrą metodą na uniknięcie płacenia dodatkowych pieniędzy za przekroczenie limi-tu debetowego jest po prostu wizyta w oddziale banku gdzie mamy otwarte konto i rozmowa z jednym z menedżerów. Jeśli przedstawimy rozsądny powód wykonania transakcji debetowej zazwyczaj można spodziewać się umorzenia wszelkich opłat z tym związanych łącznie z opłatą manipulacyjną. Jeśli jednak bank odmówi lub kiedy już pobrał pieniądze nie oznacza to że nie ma już szans na ich odzyskanie. W takim przypadku cała procedura jest jednak nieco żmudniejsza i zabiera więcej cza-su. W brytyjskim prawodawstwie istnieje akt prawny, który reguluje tego rodzaju spory, jest to Unfair Terms In Consumer Contracts Regulations 1999 ( Regulacje dotyczące nieuczciwych za-pisów w umowach konsumenc-kich przyp. Redakcji). Zgodnie z tymi przepisami opłaty karne muszą być odzwierciedleniem kosztów administracyjnych. Dlatego banki nie mogą więc uzyskiwać dochodu z tytułu opłat za przekroczenie limitu debetowego.

Jeśli uznamy, że koszty jakie ponieśliśmy z tytułu prze-kroczenia dozwolonego limitu debetowego były zbyt duże możemy zwrócić się do banku o ich zwrot. Aby to zrobić musimy najpierw uzyskać wyciąg z banku za interesujący nas okres z wyraźnie zaznaczonym oprocentowaniem i dodatkowymi opłatami za przekroczenie limitu debetu. Następnie powinniśmy wypełnić specjalny formularz, dostępny na wielu stronach np. www.thisismoney.co.uk lub napisać podobny samemu i wysłać go do banku. Najczęstszą odpowiedzią banku jest oferta refundowania ale tylko części sumy. Możemy się na to zgodzić lub powtórzyć nasze żądanie z klauzulą, że w przypadku odmowy sprawa skierowana zostanie do sądu. Bank ma w takiej sytuacji czternaście dni na odpowiedź, jeśli zgodzi się wypłacić pieniądze to sprawa się kończy i bank zwraca pieniądze. Jednak jeśli nie odpowie, ma dodatkowe czternaście dni na ustosunkowanie się do sprawy. Większość z banków jednak płaci w takiej sytuacji żądane środki pod koniec przewidziane-go terminu dwóch dodatkowych tygodni. Jeśli bank nadal nie zgadza się na wypłacenie pieniędzy pozostaje nam zwrócić się do sądu o tzw. warrant of execution (nakaz egzekucji komorniczej przyp. red.) wypełniając formularz N323 (dostępny na przykład na stronie Money Claim). Jeśli sąd przychyli się do naszego pozwu, sprawa trafia do komornika, który może zająć dobra banku równowarte sumie o jaką się ubiegamy. Scenariusz z komornikiem zdarza się bardzo rzadko. Zazwyczaj banki zgadzają się zwrócić środki na dużo wcześniejszych etapach. Pamiętać należy, że możemy zwracać się o zwrot opłat manipulacyjnych i odsetek od debetu, sam debet spłacić jednak musimy. Jeśli przekracza to nasze możliwości finansowe w danym okresie powinniśmy się skontaktować z bankiem i poprosić o rozłożenie spłaty lub poszukać wspólnego rozwiązania, bowiem banki każdą sytuację traktują indy-widualnie i zazwyczaj idą na rękę klientom.

Stan Stawiarski

Londyn 1 Listopada 2008

strona 9 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 10: Polish Zone Issue 11

który musiała po prostu opuścić. Z drugiej strony, jej partner przez prawie 20 lat korzystał z jej wysiłków w prowadzeniu domu i wychowywaniu dzieci. Dzięki czemu mógł podnosić swoje kwalifikacje i zarobki, oraz zgromadzić oszczędności. Gdyby państwo Burns żyli w związku małżeńskim nie ma wątpliwości, że pani Burns otrzymałaby odpowiednie świadczenia finansowe, w tym prawa do domu rodzinnego. Prawo angielskie uznaje wkład małżonka (partnera cywilnego) w prowadzenie domu rodzin-nego i wychowywanie dzieci za równoważny pracy zarobkowej. Niestety państwo Burns nie byli małżonkami. Po rozpadzie ich związku Pani Burns została zupełnie z niczym.

Brak skutecznej ochrony Sprawa pani Burns dowodzi jak poważne problemy wiążą się z konkubinatami. Prawo angiel-skie nie zapewnia wystarczającej ochrony ekonomicznie słabszej stronie związku, w szczególności osobie zajmującej się domem rodzinnym, która po zakończeniu wspólnego pożycia nie ma na ogół wystarczających środków by rozpocząć nowe życie. Historia ta rozwiewa także pewne mity, w które wierzy znaczna część społeczeństwa brytyjskiego. Jednym z nich jest przekonanie, że przez wspólne życie przez odpowiednio długi okres czasu partnerzy nabywają takie same prawa jak osoby żyjące w związkach formalnych (tj. małżeństwie lub partnerstwie cywilnym). Niestety, angielski system prawny nie przewiduje regulacji całokształtu

(a nawet większości) proble-mów związanych z istnieniem konkubinatu, tak jak ma to miej-sce w przypadku małżeństwa.

Skromnei skomplikowane prawa

Prawo angielskie przewiduje jednak pewne szczególne, choć bardzo ograniczone, uprawnienia przysługjące konkubentom. Po pierwsze, warto zauważyć, że przepisy regulujące m.in. niektóre zwolnienia podatkowe, prawa do zabezpieczenia społecznego, ubezpieczenia zawodowego, czy alimentacji dzieci, przyznają konkubentom prawa w dużej mierze tożsame z prawami osób żyjących w związkach formal-nych. Po drugie, prawo angielskie przy określonych warunkach, przyznaje także konkubentom prawo do części majątku zmarłego partnera, ochrony przed przemocą w rodzinie, przejęcia najmu mieszkania, wspólnej adopcji, prawa w relac-jach między rodzicami i dziećmi (te ostatnie zostały przedstawione w poprzednim numerze Polish-Zone). Mimo powyższego, w pew-nych kwestiach kluczowych dla każdego związku, partnerzy nadal pozostają bez ochrony. Nie przysługują im zwolnienia od podatku w przypadku dzie-dziczenia oraz nie przysługują im uprawnienia do planów eme-rytalnych (pensions) partnera. Nie mają oni także ogólnego prawa do dziedziczenia bez-testametowego. To co jest jednak najbardziej istotne, nie obowiązują żadne regulacje dotyczące ustalania udziału konkubentów w przedmiotach wspólnie

Jedną z podstawowych cech współczesnych stosunków rodzinnych

jest ich różnorodność. Obecnie rodzina to nie tylko mąż i żona wraz z dziećmi.

Rodzina to także partnerzy cywilni (zarejestrowane związki homoseksualne),

samotna matka lub ojciec wychowujący dziecko, a także konkubenci (cohabitants).

W szczególności ostatnia z wymie-nionych organizacji życia rodzinnego, czyli konkubinat (związek partnerski)

odgrywa coraz bardziej istotną rolę we współczensnym społeczeństwie.

Prawne aspektyzwiązków

partnerskich w prawie

brytyjskim

Zgodnie z najnowszymi statystykami w Anglii i Walii w związkach partnerskich żyje ponad 2 miliony par. Konkubinat jest zarazem najszybciej rozwijającą się organizacją życia rodzinnego. W przeciągu ostatnich 30 lat liczba takich związków wzrosła czterokrotnie, a obecnie co trzecie angiel-skie dziecko rodzi się w związku partnerskim. Jednak mimo tak istotnego społecznego znaczenia konkubinatów prawo angielskie nie przyznaje im odpowiedniej ochrony, co najlepiej ilustruje sprawa pani Burns.

Burns v Burns Pani Burns żyła w związku partnerskim prawie 20 lat. Przyjęła nazwisko konkubenta, miała z nim dwójkę dzieci oraz mieszkała we wspólnym domu rodzinnym. Państwo Burns żyli jakby byli małżonkami, i jako małżonkowie przedstawiali się

znajomym. Natomiast formalnie nie zawarli związku małżeńskiego - w świetle prawa byli “tylko” konkubentami. Przez prawie 20 lat pani Burns zajmowała się domem rodzin-nym konkubentów oraz wycho-waniem ich wspólnych dzieci. Na taki podział ról godzili się oboje partnerzy. Konsekwencją tych ustaleń był fakt, że z biegiem czasu zmniejszały się kwalifikacje zawodowe pani Burns, a co za tym idzie jej zdolność zarobkowa. Nie posiadała ona również formal-nych praw do domu rodzinnego, który został zakupiony przez partnera. Gdy związek zakończył się pani Burns znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Jej zdolność zarobkowa, kwalifikacje oraz oszczędności, byłyby dużo większe gdyby nie tylko ona zajmowała się domem. Co więcej, nie posiadała żadnych praw do domu rodzinnego,

www.polishzone.co.uk

strona 10 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 11: Polish Zone Issue 11

nabywanych oraz regulujące fi-nansowe konsekwencje rozpadu związku (sprawa p. Burns). W tym ostatnim przypadku, w ograni-czonym zakresie mogą być użyte dla ochrony prawnej konkubenta regulacje prawa trustów i prawa własności (nota bene bardzo skomplikowane). Regulacje te stanowią zatem trzecią grupę przepisów, która nas interesuje.

Definicja konkubinatu Zanim jednak przejdziemy do omówienia naistotniejszych regulacji przyznających prawa konkubentom, jedną z najtru-dniejszych spraw z jaką musimy się zmierzyć jest ustalenie czy określony związek będzie uznany w świetle prawa za konkubinat. Czy mieszkającą ze sobą od kilku miesięcy parę studentów można uznać za kokubentów? Z drugiej strony, czy zawsze osoby współżyjące ze sobą od kilkunastu lat muszą być traktowane jako żyjące w związku partnerskim? Wskazówek w tym względzie dostarczają poszczególne regu-lacje prawne przyznające prawa konkubentom, które najczęściej określają partnerów jako osoby, które “żyją razem tak, jakby byli małżonkami lub partnerami cywil-nymi”. Określenie to jest bardzo ogólne, a precyzuje je bogate orzecznictwo sądowe. Zgodnie ze sprawą Burns v Burns, cechy wskazujące na to, że para żyje w konkubinacie to m.in. życie we wspólnym domu, stabilność i trwałość związku, wspólne finanse, dzieci, współżycie seksualne, a także intencje pary. Nie jest natomiast konieczne, żeby wszystkie te cechy zostały spełnione w każdym przypadku.

Poza tym, konkubinat może mieć charakter homo lub heterose-ksualny.

Prawo trustów i własności Najważniejszymi przepisami, które chronią konkubentów, są regulacje prawa trustów. Mimo, że mają one bardzo skompli-kowany charakter, warto poznać chociażby ich zarys, gdyż często mogą być jedynym środkiem jaki przysługuje parnterowi w stosunku do majątku drugiej strony. Natomiast majątkiem, o którym mowa, jest najczęściej dom rodzinny konkubentów lub wspólnie używane przedmioty, gdy nabyte zostały na nazwisko drugiego partnera (czyli gdy formalnie stanowią jej lub jego wyłączną własność).

Resulting trust Jeżeli partner dostarczył środki finansowe na kupno określonego prawa własności (czyli domu lub innej rzeczy) przez drugą osobę, na jej nazwisko, może on żądać proporcjonalnego udziału w tej własności do przekazanych środków finansowych.

Constructive trust Partner może również żądać udziału w prawie własności nabytym na nazwisko jego konkubenta, jeżeli wykaże, że wspólną intencją partnerów było dzielenie tego prawa własności. Istnieją dwa rodzaje construc-tive trust. Po pierwsze, można starać się wykazać istnienie wyraźnego, choć nieformalnego, porozumienie między partnerami co do dzielenia własności. W tym wypadku dodatkowo trzeba udowodnić, że działając w oparciu o to porozumienie

powód poniósł uszczerbek ekonomiczny (np. przeznaczył oszczędności na inny cel). Drugi rodzaj constructive trust polega na udowodnieniu faktu, że z zachowania partnerów wynikało domniemane porozumienie o dzieleniu prawa własności. W tym wypadku powód musi udowodnić także, że przyczynił się finansowo do nabycie tego prawa (np. spłacając raty). Przyczynienie to nie może jednak polegać tylko na zajmowaniu się domem lub dziećmi (choć orzecznictwo może ulec zmianie w tym zakresie).

Przejęcie najmu Natomiast już poza prawem trustów, warto zwrócić uwagę na uprawnienia związane z najmem domu lub mieszkania przez konkubentów. Mianowicie, w wypadku rozpadu ich związku możliwe jest wystąpienie przez jednego z partnerów o przeniesienie umowy najmu wyłącznie na tę osobę. Takie samo uprawnienie przysługuje partnerowi w wypadku śmierci drugiej osoby.

Przemoc w rodzinie Partnerom przysługuje również prawo do ochrony przed przemocą w rodzinie (domestic violence). Przemoc ta rozumiana jest bardzo szeroko i obejmuje wszelkie agresywne czy uciążliwe zachowania partnera w stosunku do drugiej osoby i dzieci. Zagrożonemu konkubentowi przysługuje przede wszystkim możliwość wykluczenia agresywnego part-nera z domu rodzinnego. W grę wchodzą również zarządzenia dotyczące zakazu pojawiania się agresywnego partnera np. w miejscu pracy drugiej strony, czy w szkole dzieci.

Prawo do majątku zmarłego Natomiast w przypadku gdy partnerzy żyli w tym samym domu rodzinnym, a ich związek trwał nieprzerwanie co najmniej dwa lata i uległ zakończeniu w wyniku śmierci jednego z konkubentów, pozostałemu przy życiu part-nerowi przysługują ograniczone roszczenia finansowe w stosunku do majątku zmarłego. Rosz-czenia te nie mogą przekroczyć tzw. rozsądnych granic, co jest bardzo trudnym do sprecyzo-wania pojęciem.

Reforma Biorąc pod uwagę przed-stawione rozwiązania nie powinno nikogo dziwić, że obecne prawo dotyczące konkubinatów określone zostało przez Komisję Prawa jako “nielogiczne, niepewne i niespra-wiedliwe”. Co więcej, zdecydowana większość społeczeństwa uważa, że powinna zostać przeprowadzona zasadnicza reforma w tej dziedzinie - w jednej z ankiet 90% badanych osób stwierdziło, że konkubenci posiadający dziecko powinni być traktowani jak małżonkowie. Wydaje się jednak, że ewen-tualna reforma (która wydaje się być już w zaawansowanym stadium) zostanie przeprowadzona zgodnie z zaleceniami Komisji Prawa, czyli jedynie w dziedzinie prawa do dziedziczenia oraz finansowych aspektów rozpadu związku. Pra-wdopodobnie nowe regulacje będę miały bardzo podobny charakter do rozwiązań wprowadzonych w 2006 r. w Szkocji, które z kolei przedstawione zostaną w następnej edycji PolishZone.

Internethttp://www.direct.gov.uk/en/Governmentcitizensandrights/Yourrightsandresponsibilities/DG_10026937

Student piątego roku prawa Uni-wersytetu Warszawskiego.

W latach 2007-2008 student Law School Cardiff University (dyplom z wyróżnieniem). Wiceprezes Koła Naukowego Common Law UW oraz stypendysta Ministra Nauki i Szkol-nictwa Wyższego za osiągnięcia w nauce. Autor publikacji o charakterze naukowym.

Dziedziny badawcze: prawo rodzinne w ujęciu prawnopo-równawczym (przede wszystkim brytyjskie), prawo medyczne, prawa człowieka oraz prawo kontraktów.

Jakub Pawliczak

Londyn 1 Listopada 2008

strona 11 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 12: Polish Zone Issue 11

Bez względu na to czy jesteśmy poszkodowanym kierowcą, pasażerem, rowerzystą czy przechodniem, w Wielkiej Brytanii mamy prawo ubiegać się o odszkodowanie bez ponoszenia kosztów własnych. Sprawa Pana D. udawadnia, że odszkodowania można dochodzić nawet kilka miesięcy po wypadku jeśli znamy sprawcę wypadku oraz dysponujemy dowodami na to, że wypadek ten zdarzył się nie z naszej winy. Pan D., mieszkający w Anglii od 3 lat wraz z rodziną i zatrudniony w warsztacie samochodowym, rok temu uległ wypadkowi, w drodze do domu. Po zakończonej pracy wracał na rowerze do domu gdy został potrącony przez autobus komunikacji miejskiej (EJMS). Autobus w trakcie wykonywanego manewru skrętu w lewo dwukrotnie uderzył rower, którym poruszał się Pan D. To spowodowało, że Pan D. utracił panowanie nad rowerem i z dużym impetem uderzył w asfalt jezdni odnosząc obrażenia kolana i górnej partii ciała. Świadkami wy-padku byli pasażerowie autobusu oraz wracający do domu kolega z pracy. Przybyła na miejsce policja spisała zeznania ucze-stników wypadku. Krwawiący i obolały Pan D. jeszcze tego samego dnia odwiedził szpital by skorzystać z pomocy lekarskiej. Na szczęście nie stwierdzono żadnych złamań i po opatrzeniu licznych ran i zadrapań, Pan D. został wypuszczony do domu. W obawie przed utratą pracy, pomimo trudności wykonywania prostych czynności ruchowych, kontynuuował pracę bez korzysta-nia z przysługującemu mu urlopowi chorobowemu. Musiał jeszcze przez wiele tygodni pogodzić się z nawracającym bólem kolana i obawą przed prowadzeniem jakiegokolwiek pojazdu. Dopiero dziewięć miesięcy

po wypadku Pana D. przeczytał w PolishZone, że za wypadek, w którym uczestniczył należy mu się odszkodowanie. Na odsiecz Panu D. przyszła POMOC-UK, kancelaria prawna, która m.in. zajmuje się sprawami roszczeń odszkodowawczych z tytułu obrażeń ciała w oparciu o zasadę ‘no win, no fee’.

Zasada ‘no win, no fee’ Podstawą prawną roszczenia Pana D. była zasada ‘no win, no fee’ . Zgodnie z nią klient nie ponosi żadnych kosztów własnych z tytułu prowadzonej w jego imieniu sprawy, bez wględu na jej końcowy werdykt. Zasada ta wprowadzona do systemu praw-niczego 1998 roku umożliwiła osobom nie dość bogatym i nie dość biednym korzystać z po-mocy prawnej bez narażania się na wydatki związane z opłaceniem prawnika i dochodzenia własnych praw przed sądem. Zgodnie z tą zasadą każdy, kto ucierpiał w wy-padku (nota bene również osoba nielegalnie pracująca w Wielkiej Brytanii) ma prawo do procesu w celu uzyskania odszkodow-ania, za który nie musi płacić. W typowych umowach typu „no win, no fee”, tak zwanych Condi-tional Fee Agreement, stosowa-nych np. w dochodzeniu roszczeń powypadkowych (wypadki w pracy, w drodze do pracy, samo-chodzie, domu lub w miejscach publicznych), jeżeli dochodzi do wygrania procesu poszkodowany otrzymuje 100% odszkodo-wania, zaś honorarium prawnika opłaca druga, przegrana strona (najczęściej jest to firma ubezpie-czeniowa sprawcy wypadku, a nie on sam bezpośrednio). Zgodnie z ustawodawstwem brytyjskim strona przegrana jest bowiem zobowiązana zapłacić zarówno własne koszty prawne, jak również strony, która daną sprawę wygrała.

W przypadku przegranej, klient nie ponosi żadnych kosztów.

POMOC – UKchroni swoich klientów

Prawnicy POMOC-UK podjęli się reprezentowania Pana D. na zasadzie umowy ‘no win, no fee’. Podstawą jej było wstępnie opracowany risk assesment, który określił prawdopodobieństwo wygrania przez Pana D. sprawy o odszkodowanie. Ustalenie przewidywanego werdyktu sprawy na jej wstępie ma istotne finansowe konsekwencje dla kancelarii prawnej i jej klienta. W przypadku Pana D. prawnicy PO-MOC – UK byli pewni zwycięstwa i by dowieść słuszności roszczeń swojego klienta rozpoczęli gro-madzenie dokumentacji wstępnej dotyczącej okoliczności wypadku. Wśród informacji pozyskanych z różnych źródeł, znajdowały się dokumenty, takie jak m.in. oświadczenie klienta, świadków zdarzenia, raportów policyjnych, kopii dokumentacji medycznej, rachunki dot. poniesionych strat finansowych na skutek wypadku (zniszczone mienie, utracone zarobki, koszty leczenia, zakup lekarstw, transport). W ramach prognozowania następstw zdrowotnych poszkodowanego w wyniku odniesionych przez niego obrażeń ciała, Pan D. został skierowany na pry-watne konsultacje medyczne z niezależnym specjalistą w dziedzinie urazów powypad-kowych. Po zebraniu dokumentacji szkody, prawnicy POMOC –UK rozpoczęli bezpośrednie negoc-jacje z firmą zatrudniającą osobę odpowiedzialną za spowodowanie wypadku. Firma ta zaakceptowała swoją odpowiedzialność za ubezpieczonego przez siebie pracownika, zaś Pan D. otrzymał należne mu odszkodowanie, którego wysokość uwarunkowana

była m.in. od rozległości obrażeń powypadkowych, tego czy nastąpiło już całkowite wylecze-nie czy też doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Sprawa Pana D. zakończyła się na drodze polubownej po 5 miesiącach negocjacji między stronami bez potrzeby dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Pan D. z pomocą prawnych zabiegów POMOC-UK otrzymał odszkodowanie w wysokości £2,500 funtów za wypadek, w którym poniósł obrażenia ciała nie z własnej winy. Procedura ubiegania się o odszkodowanie jest skom-plikowana i długotrwała. W zależności od sprawy należy się niestety liczyć z oczekiwaniem od kilku do kilkunastu miesięcy na wypłatę odszkodowania. Niezależnie od rodzaju wy-padku trzeba pamiętać o okresie przedawnienia, po upływie którego nie można wystąpić o odszkodowanie. Czas ten wynosi trzy lata od momentu, kiedy miało miejsce zdarzenie. Prawnicy POMOC–UK radzą, by zrobić to jednak co najmniej kilka miesięcy przed upływem tego terminu i zgłosić się bezpośrednio do kance-larii prawnej Ingrams Solicitors.

Zmotoryzowanym zdarza się czasami uczestniczyć w wypadku. Można też ulec wypadkowi w drodze do pracy, sklepu, domu lub poruszając się na rowerze. Nikomu tego nie życzymy, ale wiemy, że takie wypadki się zdarzają. Jeśli już stało się to co nieuniknione i zostaliśmy ranni, nasze mienie uległo uszkodzeniu, należy nam się odszkodowanie.

Ten artykuł został oparty na aktach sprawy prowadzonej przez prawników Ingrams So-licitors – pogotowia prawnego POMOC-UK. Dalszych porad prawnych można zasięgnąć w języku polskim dzwoniąc pod numer 0870 428 5188 lub odwiedzając stronę www.pomoc-uk.eu

Ingrams Solicitors – pogotowie prawne POMOC-UK prowadzą sprawy o odszkodowanie za pobicia, obrażenia ciała, wypadki w pracy, na drodze, przypadki związane z prawem pracy i niezgodnego rozwiązywania stosunku pracy oraz zaspokajania roszczeń pracowników, roszczeń związanych z chorobami zawo-dowymi, zaniedbania lekarskie, roszczenia pomiędzy najemcą a wynajmującym w oparciu o umowy najmu, roszczenia dot. technicznego stanu budynków mieszkalnych, odzyskiwania długów. Firma również pomaga w sporządzeniu testamentu i przeniesienia własności. do-kumentów dotyczących kupna nieruchomości w Anglii.

Historia,która każdemu zdarzyć się może

www.polishzone.co.uk

strona 12 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 13: Polish Zone Issue 11
Page 14: Polish Zone Issue 11

Co za dużo… Zwiększająca się liczba imigrantów na Wyspach po-woduje coraz większy opór Brytyjczyków przed obcymi. Sama liczba Polaków w Wielkiej Brytanii wzrosła tak znacząco, że ciężko powiedzieć, ile obecnie wynosi. Z pomocą przyszedł Konsul Generalny RP w Edynburgu, Aleksander Dietkow, który zgodził się użyczyć dostępnych mu danych i posiadanej wiedzy, udzielając odpowiedzi na trapiące wielu pytania. - Oceniamy, że w Szkocji przebywa około 70 tys. Po-laków zaś w Irlandii Północnej, która też należy do okręgu konsularnego Konsulatu Ge-neralnego RP w Edynburgu około 40 tys. Przed 1 maja 2004 oceniano iż przebywa tam 5-10 tys. Polaków – powiedział szef placówki. - Z porównania ilości tzw. rejestrowanych czynności konsularnych, ich liczba wzrosła w latach 2003-2007 aż dziesięciokrotnie. Tendencja ta się nadal utrzymuje – dodał.

Psy szczekają, a karawana idzie dalej

Czy Polacy na Wyspach tworzą społeczeństwo zam-knięte? Wiele jest mowy o „polskich gettach”.

Agresywni, pijani Brytyjczycy. Młodzi, chodzący często w grupach po kilka, kilkanaście osób. Nauczeni przez społeczeństwo, me-

dia, polityków a nawet policję, że to Polacy są przyczyną całego zła, które ich spotkało. Że to naród znad Wisły jest szarańczą,

której trzeba się wyzbyć. Owi nauczyciele tylko wyrażają swoje poglądy. Nie zdają sobie sprawy, że w rzeczywistości nawołują

masy do czynów. Bo co autorytet powie, to ciemny lud, margines zrobi - przekona „Polaczków”, żeby wracali, skąd przyszli.

POLAKOŻERCYPowstawały niezliczone ilości artykułów twierdzących, że „Polacy na Wyspach lubią tylko Polaków”. Bry-tyjski ekspert, prof. Ted Cantle uznał, iż pozwolono „by poszczególne grupy narodowościowe zaczęły prowadzić równoległe życia prawie bez kontaktu z główną społecznością”, dowodząc, że jego kraj przesadził z wielokulturowością. Jak jest jednak naprawdę? - Polacy są generalnie cieka-wi świata i otwarci na kontakty

z miejscowymi społecz-nościami. Wiele zależy od motywów emigracji. Ci, którzy przyjechali na określony czas z motywacją żeby jak najwięcej zarobić a jak najmniej wydać, z reguły nie mają takich relacji z miejscowym środowiskiem jak ci co przyjechali na dłużej (życie towarzyskie jednak kosztuje). Barierą okazuje się brak znajomości języka – stwierdził Dietkow. Po chwili dodał: - Odwiedzam systematycz-nie rożnie skupiska Polaków.

Żadne z tych spotkań nie jest wyłącznie polską imprezą. Polacy zawsze przychodzą ze swoimi szkockimi i irlandzkimi przyjaciółmi. Także lokalnym władzom zależy na integracji. Sprzyjają temu organizowane przez nie imprezy typu „poz-najmy się”.

Gdy kota nie ma,myszy harcują

Antypolskie skandale na Wyspach są na porządku dziennym. I uczestniczy w nich nie tylko margines społeczny. Szefowa policji hrabstwa Cambridge stwierdziła ostatnio, iż noszenie przez Polaków noży to „normalna sytuacja”, podobnie jak u Litwinów i Kurdów. Po chwili namysłu dodała, że trzeba tych ludzi „wyedukować”. Nieco wcześniej, jako zaciekła przeciwniczka emigracji, mó-wiła, że wzrost przestępstw jest spowodowany napływem cudzoziemców. Brytyjskiej policji przyklas-kują media – jeden z największych i najstarszych dzienników na Wyspach, „Dai-ly Mail”, opublikował w ciągu niecałych dwóch lat blisko 80 antypolskich artykułów. Wiktor Moszczyński ze Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii uznał, że gazeta „konsekwent-nie i z rozmysłem oczernia emigrantów” i powoduje „nasilenia postaw ksenofo-bii i wzrostu napięć na tle narodowościowym”. Biorąc przykład z au-

www.polishzone.co.uk

strona 14 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 15: Polish Zone Issue 11

POLAKOŻERCYtorytetów, społeczeństwo postanowiło „pomóc” w wygnaniu Polaków z Wysp. I tak pojawiła się antypolska st-rona internetowa Gar Jones’a z informacją o mieście w Walii: „Llanelli posiada 60 tys. mieszkańców, z czego blisko 10 tys. to Polacy. Zabierają nam miejsca pracy i nie mają szacunku dla miasta ani jego mieszkańców. Polacy wyno-cha!” Co więcej, w mieście Trowbridge można znaleźć na wielu budynkach graffiti „Polish Out”, lub „Spadajcie, mamy komplet”. Nie obce są też przypadki pobicia naszych rodaków przez agre-sywne grupy Brytyjczyków. W ten sposób, kiedy nie ma przysłowiowego „kota”, który ukróciłby ksenofobię, zapanowały powszechne polonofobia i rasizm.

Nie taki diabeł straszny…Informacjom o wielkości problemu fizycznej agresji na Polakach zaprzecza konsul Dietkow:- Są to indywidualne przypadki, najczęściej związane z nadużyciem alkoholu. W niektórych środowiskach, zwłaszcza wśród ludzi najmniej wykształconych, jesteśmy postrzegani jako

konkurencja w pracy. Kilka za dużo wypitych drinków i konflikt gotowy. I dodaje:- Władze robią dużo aby zapobiec wszelkim zjawiskom dyskryminacji i nienawiści et-nicznej . W Policji są specjalni oficerowie odpowiedzialni za kontakty z grupami etnicz-nymi. Są naprawdę skuteczni.

Czas leczy ranyCzy to więc wielokulturowość Brytanii jest problemem? Szef polskiej placówki w Edyn-burgu zaprzecza:- Poznawanie i przenikanie się wzajemnie wielu kultur tylko wzbogaca społeczeństwa. Przecież nie oznacza to utraty własnej tożsamości. Polski „najazd” wywołał olbrzymie za-interesowanie naszym krajem. Polska nie jest już nieznanym krajem na obrzeżach Europy. Setki tysięcy Brytyjczyków odwiedziło już nasz kraj. Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Edynburski, największa i najbardziej prestiżowa tego rodzaju impreza na świecie, będzie zdominowana przez polskich artystów.Emocje wynikłe z gwałtownego wzrostu liczby Polaków na

Wyspach z czasem opadną, a oba narody zaczną się akceptować. Jak podkreśla konsul Aleksander Dietkow, „wielokulturowość jest istotnym elementem polityki rządu” a korzyści z niej wynikłe są widoczne niemal natych-miast. Naszym zadaniem, jako społeczeństwa, jest jednak piętnowanie wszelkich aktów

dyskryminacji. Nie można pozwolić, aby antypolonizm stał się chlebem powszed-nim, czy to na Wyspach, czy w jakimkolwiek innym kraju. Żeby już nigdy więcej w his-torii nie powtórzyły się słowa, które wypowiedział Otto von Bismarck: „Bijcie Polaków tak długo, dopóki nie utracą wiary w sens życia”.

Londyn 1 Listopada 2008

strona 15 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 16: Polish Zone Issue 11

Ważne jest aby być świadomym tych zagrożeń i już teraz odpowiednio się przed nimi zabezpieczyć, a jeśli jest to niemożliwe, zrobić wszystko aby zminimalizować ich skutki. Środowisko szkolne, ze względu na swoją specyfikę stanowi doskonałą pożywkę dla rozwoju różnego rodzaju chorób i pasożytów. Stres wywołany obowiązkami szkolnymi także przyczynia się do powstawania niekorzyst-nych objawów wśród dzieci i młodzieży, z występowaniem nerwic włącznie. Dlatego właśnie, każdy rodzic posyłający swoją pociechę do szkoły powi-nien być świadom zagrożeń, które czyhają na dziecko, aby samemu mógł aktywnie włączyć się w skuteczną walkę z pojawiającymi się infekcjami i epidemiami.

Ze środowiskiem szkolnym łączy się problem związany z rozprzestrzenianiem się wszelakich pasożytów. Jest to temat wstydliwy, dla wielu wręcz niesmaczny, ale ze względu na powszechność występowania trudny do pominięcia i bagatelizowania. Tym bardziej wydaje się to dziwne, gdyż

któż z nas nigdy nie zetknął się z wszawicą.

Wesz ludzka głowowa jest owadem, którego pokarm stanowi wyłącznie ludzka krew. Wywołana przez niego wsza-wica jest najczęściej chorobą pasożytniczą wieku dziecięcego. Nieleczona może stać się przyczyną wielu groźnych nadkażeń paciorkowcem czy gronkowcem, grzybic, zapaleń mieszków włosowych lub stać się powodem łysienia plackowa-tego. Owady mają zdolność do szybkiego rozmnażania i łatwość przenoszenia się z głowy na głowę, rozprzestrzeniając się w dużych skupiskach ludzkich takich jak: szkoły, przedszkola, sale zabaw, kolonie, a nawet środki komunikacji miejskiej.

Badania przeprowadzone w krajach skandynawskich i Australii wykazały, iż większość rodziców nie posiada podsta-wowej wiedzy na temat choroby, sposobów jej wykrywania i metod leczenia. Pracujące w szkołach pielęgniarki nie mogą sprawdzać dzieciom głów w związku z tym pełna odpowiedzialność za ewentualne wykrycie choroby i jej leczenie spada na rodziców.

Wakacje się skończyły. Znowu przyjdzie uczniom zmierzyć się z trudem edukacji, ale również z powszechnymi zagrożeniami, które występują w dużych skupiskach ludzkich.

Swędzący problem, ale nie tylko…

WSZY

www.polishzone.co.uk

strona 16 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 17: Polish Zone Issue 11

należy pamiętać o wymyciu przedmiotów w gorącej wodzie, oraz wypraniu ręczników i pościeli.

Jest kilka metod pozbycia się niechcianych gości. Do najstarszych sposobów walki z pasożytami należy zaliczyć wyczesywanie i usuwanie mechaniczne. Jest to skuteczna metoda, pod warunkiem, że jest często powtarzana z użyciem gęstego grzebienia dobrej jakości. Trudno jednak w ten sposób usuwać, składane przez wszy jaja, które są ściśle przytwierdzone do włosów. Inną metodą walki z pasożytami jest regularnie powtarzana aplikacja środków owadobójczych (neu-rotoksycznych). Skuteczność takich działań bywa nierzadko obniżona ponieważ podawane preparaty nie przedostają się przez ścianki jaj, w wyniku czego gnidy nie są niszczone. Ponadto zaobserwowano, iż z czasem pasożyty uodparniają się na ich działanie. Istotną wadą jest także możliwość wystąpienia u pacjenta niepożądanych objawów ubocznych, które wywołane są wchłanianiem, przez uszkodzoną, w wyniku ukąszeń i zadrapań skórę głowy, substancji czynnych. W walce z pasożytami można także zastosować preparaty po-chodzenia roślinnego, takie jak: olej kokosowy lub olej z drzewa herbacianego. Ich skuteczność i profil bezpieczeństwa nie są jednak potwierdzone. W ap-tekach możemy się zaopatrzyć w środki pomagające w leczeniu i zwalczające owady, należą do nich m.in.: Hedrin, Derback M, NYDA, Lyclear, Full Marks, Quit Nits, Nice‘n Clear. Ceny wymie-nionych preparatów, w zależności od pojemności i od skuteczności działania, wahają się w przedziale cenowym od 8 do 16 funtów. (Uwaga. Przed zastosowaniem leku nalezy zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania lub skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą)

Oprócz powszechnego prob-lemu związanego z pasożytami rozpowszechniającymi się w dużych skupiskach ludzkich, powrót z wakacji do regularnych obowiązków szkolnych pociąga za sobą niebezpieczeństwa związane z możliwością zarażenia

się różnorakimi chorobami. Oczywiście, w przypadkach poważnego zagrożenia zdrowia, bezwzględnie zalecane jest natychmiastowe skorzystanie z konsultacji lekarskiej. Nato-miast w wielu sytuacjach możemy pomóc dziecku w zabezpieczeniu się przed infekcjami lub udzielić doraźnej pomocy w przypadku niegroźnych przeziębień czy skaleczeń, które są niero-zerwalnie związane z powszed-nim życiem uczniów. W związku z tym, powinniśmy wyposażyć naszą apteczkę w podstawowe leki na przeziębienia, kaszel czy leki pomagające w obniżaniu gorączki. W potrzebne medyka-menty możemy zaopatrzyć się w aptekach oraz w niektórych dużych sieciach handlowych. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do stosowania i skuteczności działania danego preparatu należy zasięgnąć informacji u farmaceuty, który na pewno udzieli nam potrzebnej porady. Do najbardziej popularnych pre-paratów, które możemy używać na przeziębienie należą: Karuol, Nasosal, Otrivine, CalCold, Sudafed, Benylin, Tixylix. W razie wystąpienia gorączki należy zaopatrzyć się w: Nurofen, Ibu-profen, Calpol lub Paracetamol. Na uporczywy kaszel, podobnie jak na przeziębienie możemy stosować: Tixylix, lub preparatyo typowym działaniu wykrztuśnym, takie jak: Cal Cough lub Benylin. Ceny wymienionych preparatów w zależności od specyfiki swojego oddziaływania na organizm cho-rego wahają się w przedziałach cenowych od 1.5 do 4 funtów. Aby uniknąć podawania małym dzieciom lekarstw w postaci tabletek, medykamenty dla nich sprzedawane są w postaci saszetek do rozpuszczenia w wodzie lub jako syropy. Chcąc być przygotowanym na wszel-kie ewentualności związane z przebywaniem w szkole naszej pociechy, dobrze jest także wyposażyć naszą apteczkę we wszelkiego rodzaju plastry (np. Elastopast), krem pomagający w leczeniu siniaków – Arnicare oraz preparaty pomagające w zabezpieczeniu i leczeniu ran, takie jak: Antiseptic liquid i Antiseptic carem.

Powrót do szkoły nierozerwal-nie wiąże się z obowiązkami, którym nie wszyscy chcą się

podporządkować. W nie-których miastach, w ramach przeciwdziałania problemowi powszechnego opuszczania zajęć szkolnych przez dzieci, wprowadzono kary finansowe dla rodziców dzieci, które zostaną przyłapane na wagaro-waniu. Takie kary mogą opiewać nawet na kwotę 100 funtów. W przypadku uczniów, którzy stwarzają problemy podczas zajęć szkolnych, stosowane są tzw. „detention”. Kara ta polega na odesłaniu ucznia do klasy, gdzie przebywa nauczyciel, który rozmawia z uczniem na temat jego nieodpowiedniego zachowania i stara się wskazać dziecku odpowiednie możliwości rozwiązania problemów z jego zachowaniem. Zazwyczaj na-uczyciel daje dziecku kartkę papieru i prosi żeby ono samo opisało przyczyny swojego zachowania i wskazało sposoby rozwiązania problemu.

Pomimo opisanych wyżej zagrożeń i trudności czyhających na dzieci, należy stwierdzić, iż większość z nich wraca do szkoły z wielkimi nadziejami, spoglądając w przyszłość z optymizmem. Czas beztroskich wakacji dobiegł końca, ale przed nami okres pełen wyzwań, zdobywania wiedzy i nowych doświadczeń, do którego należy się odpo-wiednio przygotować. Trzeba być świadomym zagrożeń, ale nie można przesadzać z nadmierną ostrożnością, gdyż wymie-nione aspekty są nieodzownie związane z życiem szkolnym i stanowią jego integralną część podobnie jak stopnie, nagrody, porażki, trud włożony w zdoby-wanie wiedzy i inne przejawy uczniowskiego życia.

Grzegorz Samek

Administracja angielskich szkół, zdając sobie sprawę z powszechności występowania problemu, przekazuje rodzicom uczniów, za pomocą specjalnej korespondencji przekazywanej dzieciom, informacje o choro-bie z jednoczesną prośbą o zwrócenie szczególnej uwagi na swoje pociechy i regularną kontrolę. Zazwyczaj także, szkoły mają do sprzedania preparaty pomagające w walce z pasożytami. Choroba ma wymiar wstydliwy, dlatego w znacznej mierze nie zostaje ona ujawniana, gdyż panuje powszechne przekonanie, iż wszawica jest chorobą wynikającą z brudu i braku higieny. Jest to przekonanie błędne, ponieważ od osoby dotkniętej wszawicą w sposób bardzo łatwy mogą zarazić się inne osoby, gdyż choroba rozprzestrzenia się w wyniku kontaktu bez-pośredniego. Przedmioty powszechnego użytku, takie jak grzebień, ręcznik czy pościel, nie stanowią już tak wielkiego zagrożenia, chyba że zostaną użyte przez drugą osobę bezpośrednio po kontakcie z głową nosiciela. Takie przy-padki zarażenia zdarzają się sporadycznie. Tym niemniej

WESZ LUDZKAPediculus humanus capitis

• rozmiar: 2-3 mm• długość życia: ok. 30 dni• pokarm: krew ludzka• zdolność do poruszania się: bardzo sprawna w porusza- niu się po włosach, bezradna na gładkiej powierzchni• czas przetrwania bez ludzkiej krwi: do 55 godzin• ilość składanych jaj (gnid) w ciągu życia: 150-300• posiada zdolność do mimikry – dostosowania się do otoczenia• wydziela specjalny wo- doodporny klej, którym przymocowuje gnidy do włosów

Londyn 1 Listopada 2008

strona 17 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 18: Polish Zone Issue 11

Sytuacja prawna Księstwa nie jest uregulowana, prawnicy nie są zgodni

co do legalności władzy Księcia Roya. Jednak według opinii prawnych, zgodnie

z obowiązującym prawem w momencie zajęcia opuszczonej platformy, ogłoszenie suwerenności było możliwe. Przy takiej in-terpretacji Sealandia jest dalej niezależna, pomimo rozszerzenia pasa wód terytorial-

nych przez Wielką Brytanię.

Opowiedziałem znajomym o swojej ostatniej podróży, opisałem na gorąco wrażenia, pokazałem fotografie. Na-czytałeś się Ludluma i tyle - skwitowali. Kiedy jeszcze dodałem, że miejscem moich odwiedzin był punkt położony w odległości jedynie kilku mil od wybrzeża - wymownie popukali się w czoło. To co opowiadasz, owszem pasuje, ale do opowieści fantastycznej przeniesionej z dawnych lat do współczesności. Jednakże zdarzyło się to w rzeczywistości. W internecie na popularnym portalu, gdzie można kupić i sprzedać niemal wszystko natrafiłem na monetę o nominale 1 dolara. Nie był to dobrze znany dolar amerykański, lecz z obco mi

brzmiącą nazwą Principality of Sealand. Cena za monetę 250 złotych. Na monecie łacińska dewiza Księstwa: Ex mare libertas - Z morza wolność. Na awersie profil kobiety. Nie, nie znam tej osoby z historii, niko-go mi nie przypomina. Chyba każdy przyzna, że zaczyna być to ciekawe. Każdą wyprawę, choćby najkrótszą wycieczkę należy podjąć będąc uzbrojonym w wiedzę o miejscu przeznacze-nia. Tak też zrobiłem. Internet to potęga. Klikam na hasło: Sealandia i wiem już ....prawie wszystko. To państwo o powierzchni 0,0056 kilometra kwadratowe-go leży na Morzu Północnym

Principalityof Sealand

- najmniejszepaństwo świata

w odległości zaledwie kilku mil od wybrzeży Wielkiej Brytanii. Jak się okazuje ta odległość od ponad 40 lat ma olbrzymie znaczenie. Dlaczego? Otóż władca Księstwa przeszło 80 - letni dziś Roy Bates, były major brytyjski w 1965 roku założył stację radiową - Radio Essex nadające z platformy wiertniczej. Był to biznes niesa-mowity w tamtych latach. Radio nadawało muzykę non-stop całą dobę, co było ewenemen-tem i w dodatku było słyszalne niemal na całej wyspie. Niestety stacja stała się solą w oku miejscowych władz. Ówczesna i tamtejsza odpo-wiedniczka naszej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji uznała, że rozgłośnia nadaje z wód terytorialnych Wielkiej Brytanii i nakazała demontaż stacji. Zabrakło dosłownie 100 metrów do ...świętego spokoju. Roy Bates, wówczas jeszcze nie będący Jego Książęcą Wysokością, dał władzy pstry-czka w nos przenosząc nada-jnik na platformę położoną w

odległości 6 mil od brzegu. Tu już prawo brytyjskie nie działało. 2 września 1967 roku opuszczona dawna wojskowa platforma o nazwie Roughs Tower stała się Księstwem. Błogi spokój został zakłócony oddaniem strzałów z terytorium Selandii w kierunku brytyjskie-go kutra straży przybrzeżnej. Zdaniem Księcia Pana, statek naruszył wody terytorialne Principality Of Sealand bez zgody władz, czyli ...jego. Sprawa trafiła do Sądu. I tu zdumienie dla wszystkich nie wyłączając zapewne Roya Batesa. Sąd Jej Królewskiej Mości uznał, że nie jest władnym rozpatrzenia sprawy, ponieważ......zdarzenie miało miejsce poza Wielką Brytanią!!! Książę został uniwinniony.Książę triumfował. Do dzisiaj Wielka Brytania twierdzi, że Sealandia de facto nie istnieje, a druga strona wprost przeciwnie. Spór nie ma jednak tak naprawdę wielkiego znaczenia. Organizacja wyjazdu

www.polishzone.co.uk

strona 18 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 19: Polish Zone Issue 11

okazuje się sporym przed-sięwzięciem. Żadne biuro podróży nie ma w ofercie wyjazdu do tego kraju. Mało kto wie gdzie Sealandia leży. W zasadzie w każdym miejscu spotykam się ze zdziwieniem. W jednym miejscu, chyba pas-jonat dawnego Radia Essex uśmiecha się, kiwa głową, ale pyta - po co? Faktycznie, to w sumie betonowa płaszczyzna o wymiarach 40 na 140 metrów wsparta na dwóch fila-rach. Takie piłkarskie boisko bez źdźbła trawy. Nawet jak podczas międzynarodowego meczu powiewa nad nim flaga. W końcu udaje mi się za zgodą Księcia Regenta wspól-nie z pracownikami budowla-nymi drogą powietrzną dostać na miejsce. Na początek niespodzianka, a może tylko zdziwienie wynikające z przestrzegania przepisów prawnych przez tutejsze władze. Kontrola paszportowa. W końcu każdy kraj ma prawo regulować przepływ ludności. Sealandia to prawdziwe państwo. Ma nie tylko władców - nieważne, że jak niektórzy twierdzą marionetkowych, ale także godło, flagę i hymn. Barwy Sealandii to czystość, czyli biel, czerwień królewska i piracka czerń. Principality of Sealand emitowało swego czasu też znaczki pocztowe. Dziś to rarytasy dostępne jedynie wśród kolekcjonerów. Sealandia ma oczywiście też konstytucję, zgodnie z którą kraj jest monarchią

konstytucyjnną. Betonowa platforma z po-wietrza wydawała się maleńka. Teraz mam wrażenie, że jest jeszcze mniejsza. Tu gdzie stoję do granicy państwa w każdą stronę jest kilkadziesiąt metrów. Wrażenie raczej przygnębiające. Szarość i rdza. W dodatku wiatr chce urwać głowę. Być wyrzuco-nym z kraju przez podmuch wiatru - to by był chyba wstyd. Trzymam się kurczowo ba-rierki, albo jak kto woli granicy państwowej. Schodzimy w dół wchodząc do wnętrza jednej z dwóch pod-pór. Z zewnątrz tego nie widać. Pomieszczeń jest mnóstwo i imponują ...wielkością. Co się w nich znajduje? To nie taje-mnica jak mówi mój cicerone. Od 10 lat Sealandia czerpie dochody i egzystuje dzięki zainstalowanym tu serwerom komputerowym. Kiedyś było tu nadzwyczaj skromnie, acz-kolwiek były czasy kiedy kraj zamieszkiwało nawet blisko 100 osób. Sealandia to pierwsze cyberpaństwo w świecie. Wszystko poza kontrolą. Robisz co chcesz i nikomu nic do tego, przekonuje mój rozmówca. Nie ma się czego bać, to już nie te czasy jak dwadzieścia lat temu kiedy to Księcia porwano helikopterem i wywieziono do lasu. Zresztą nasz Książę Pan nie od macochy i potrafił się odgryźć. Ściągnął swoich dawnych kolegów z wojska i to

samo zrobili z zamachowcami. Też do lasu. Ech, były to czasy! Teraz tylko internet. Wirtualny świat. Nie ma już miejsca na real. Ale, ale dzięki Sealandii mamy wolną trybunę dla Ty-betu. I nic nam nie zrobią, za ..Chiny. Fajnie, nie? Jak chcesz to możesz wykupić miejsce na serwerze. Jak dla ciebie 1000 Funtów za miesiąc. Bez obawy. Policja nie wpada tu. Zabraniamy tylko pornografii dziecięcej i wysyłania spamów. Może potrzebne ci prawo jazdy? Okazuje się, że Księstwo oprócz paszportów wydaje także dokumenty uprawniające do kierowania pojazdami mechanicznymi. Niestety jeżeli ktoś nie posiadł tej umiejetności w swoim kraju tu jej nie nabędzie. Samochodem mimo wszystko trudno byłoby się tu poruszać. A propos paszportu. Niech-lubnym posiadaczem Sealand-zkiego dokumentu był między innymi zabójca Gianniego Versace jednego z najznamie-nitszych projektantów mody. Także bułgarscy, tureccy i rosyjscy mafiosi upodobali sobie te paszporty. Pamiętaj, że jednak były też dobre strony tego zagadnienia - przekonuje mój przewodnik. Mieszkańcy Hongkongu posługiwali się naszymi paszportami podczas ucieczki przed Chińczykami.

Czy mógłbym dostąpić za-szczytu i poznać władców? - pytam. Niestety para książęca coraz rzadziej przebywa na platformie. Książe ma już ponad 83 lata, a księżna Joan 75. Na stałe mieszkają w Hiszpanii.Planują sprzedanie Sealan-dii. Servis Pirate Bay rozpoczął zbiórkę pieniędzy na zakup Sealandii. Koszt około 750 mln Euro. Ta szwedzka firma ma zamiar emitować stamtąd filmy i muzykę. Cóż powrót do wirtualnego świata Szkoda, że nie będzie mi dane spotkać Księcia. Ale, zaraz zostawił ci coś i prosił aby ci to przekazać - informuje mój nieodłączny towarzysz. Szara duża koperta. W środku dokument urzędowy Principali-ty of Sealand poświadczający, że Książe nadaje mi tytuł Lord of Sealand. Nie jest to byle co - mówi mój przewodnik zerkając mi przez ramię. Wiesz w Szkocji to każdy może być Lordem, wystarczy że kupisz kawałek ziemii z przywiązanej do niej tytułem. Tu dostałeś go od władcy tego Kraju. Piękne i..prawdziwe zarazem.

Podczas pisania reportażu korzystałem m.in z informacji

zawartych w Wilkipedii,wolnej encyklopedii.

Tomasz W. Foczpański

Londyn 1 Listopada 2008

strona 19 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 20: Polish Zone Issue 11

Przed nami pierwsze w Szkocji spot-kanie dla nowych imigrantów pod hasłem „MIGRANTS RIGHTS AND INFORMA-TION DAY” organizowane przez Posi-tive Action in Housing we współpracy z Edinburgh City Council. To pierwsze w Szkocji spotkanie dla wszystkich imigrantów, którzy chcą zasięgnąć porady i informacji o dostępie do mieszkań socjalnych oraz sposobach radzenia sobie z przejawami rasizmu i dyskryminacji na tle rasowym lub narodowościowym.

Work and money • finding work, changing work • permits, visas & registration schemes • rights at work • business start-up • tax & national insurance • applying for welfare support • bank accounts • debt advice

Housing rights and options • homeless or about to be: emergency help • tenant & landlord rights & responsibilities • sharing - rules & regulations • applying to council & housing associations • utilities: gas, electricity, etc • help with paying rent: Housing Benefit • buying a home in Scotland

Help and advice Local & national agencies providing: • housing advice & information • money matters • legal advice • immigration advice • support for women • support for young people

Health and wellbeing • about the national health service • registering with a GP: why & how • emergencies & out of hours • pharmacies: how to find and use them • finding & registering with a dentist • health visitors • sexual health • mental health and wellbeing

Learning • children’s schooling • language support at school • English for Speakers of Other Languages • colleges and universities • getting qualifications recognised in the UK • lifelong learning opportunities • learning and training at work

Community and personal safety • meet the police • staying safe at home & in the community • reporting crime, incl. 3rd party reporting • racial harassment • domestic abuse • driving laws, rules and regulations • victim support

PORADY Z ZAKRESU:

Wśród doradców obecni będą przedstawiciele róż-nych organizacji lokalnych i narodowych, które udzielać będą porad z zakresu : praw pracowni- czych, procedury ubiegania się o mieszkania socjalne (council i housing flats), dostępu do zasiłków (benefitów), slużby zdrowia, edukacji, bezpieczeństwa, pomocy fina-sowej (debt advice) oraz wielu innych. Organizatorzy spotka-nia zapewniają pomoc polskich tłumaczy. Udział w imprezie jest całkowicie bezpłatny. Głównym organizatorem

imprezy jest Positive Action in Housing (PAiH) – orga-nizacja harytatywna, która od 2007 roku realizuje projekt New Migrants Action Project wspierający imigrantów z nowych państw członkowskich EU. Sponsorami imprezy są Open University i Cesear & Howie. Patronat medialny nad imprezą objęła PolishZone.

Dodatkowych informacji udziela

p. Joanna Wisniewska : [email protected] 0141 3532 220

www.paih.org

Sponsorzy: Patron medialny:

Page 21: Polish Zone Issue 11

SPONSORZY:Open University – oferuje dostęp do wyższej edukacji każdemu, niezależnie od posiadanych kwalifikacji. Kursy zostały tak zaprojektowane by można było podjąć naukę w każdej chwili bez rezygnowania z codziennych zajęć. Sze-roka oferta kursów sprawia, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Istnieje mozliowść otrzymania dofinansowania kursów a uzyskane kwalifikacje są rozpoznawalne i cenione przez brytyjskich pracodawców. www.open.ac.uk

Cesear & Howie – jest cenioną firmą prawniczą, która w ra-mach swojej działalnosci realizuje projekt ‘Kup dom’. Projekt ten adresowany jest do tej części polskiej społeczności, która ma w planach zakup nieruchomości na terenie Wielkiej Brytanii. W ramach realizowanego projektu firma udziela kompleksowej usługi w pozyskaniu finansów na zakup nieru-chomosci na terenie UK. Polskojęzyczni pracownicy firmy udzielają fachowych porad i przeprowadzają przez wszyst-kie etapy zakupu nieruchomości www.caesar-howie.co.uk, www.kupdom.co.uk

Organizatorzy mają nadzieję, iz MIGRANTS RIGHTS AND INFOR-MATION DAY na stałe wpisze się do kalendarza imprez Edynburga a strona internetowa www.paih.org stanie się pierwszym źródłem informacji dla imigrantów. Organizatorzy zadbali o to, by Wydarzenie to było okazją do bezpośrednich kontaktów z naj-lepszymi i najbardziej rzetelnymi agencjami, takimi jak: Edinburgh City Council Departments – porad udzielać będą przedstawiciele poszcze-gólnych działów dot. mieszkań socjalnych, zasiłków (benefits, council tax)www.edinburgh.gov.uk Positive Action in Housing - porady dotyczące zagadnień związanych z uzyskaniem dostępu do mieszkań socjal-nych.www.paih.org Relocation Advisory Service (Fresh Talent) – porady dla osób decydujących się na stale osiedlenie się w Szkocji.www.scotlandistheplace.com Świetlica Community Group - miejsce spotkań Polaków, darmowe lekcje angielskiego , wieczory integracyjne, spotkania z przedstawicielami różnych organizacji, pomoc Polakom w różnych [email protected] Lothian and Borders Police - przedstawiciele policji informować będą o bezpieczeństwie, prawie, ruchu drogowym w Szkocji. www.lbp.police.uk

Citizens Advice Bureau - biuro porad obywatelskich o bardzo szerokim zakresie działania. Udzielanie pomocy w kwestiach zadłużenia, ubiegania się o zasiłki, reprezentowanie obywateli w trybunale, pomoc w pozyskaniu informacji i w skon-taktowaniu się z odpowiednimi urzędami i agencjami.www.cas.org.uk Streetwork UK - udzielanie kompleksowej pomocy osobom bezdomnym w ich powrocie do społeczeństwa, pomoc w radzeniu sobie z nałogami, pomoc zdrowotna.www.streetwork.org.uk The Welcoming Adult Learning Project, Community Centre - miejsce gdzie azylanci, uchodźcy i emigranci mogą się spotykać, integrować, pobierać darmowe lekcje angielskiego oraz uczesniczyć we wspólnych wydarzeniach kulturalnych. www.thewelcoming.edin.org Lions Club International - międzynarodowa organizacja zrzeszająca 1.3 million wolonta-riuszy z 202 państw niosących pomoc osobom poszkodowa-nym z krajów najbiedniejszych.www.lionsclubs.org Respect Me - serwis zapewniający pomoc i poradę osobom prześladowanym w tym przede wszystkim młodzieży.www.respectme.org.uk WSHE - Wyższa Szkola Humanistyczno-Ekonomiczna w Lodzi - Szkoła ta otworzyla filie w Szkocji. Oferuje naukę w trybie zaocznym. Posiada uprawnienia do prowadzenia studiów na 13 różnych kierunkach, w ramach których oferuje studentom ponad

100 interesujących specjalizacji z uwzględnieniem potrzeb rynku pracy. Uczelnia posiada up-rawnienia do nadawania stopnia doktora w trzech dziedzinach: nauki humanistyczne w ramach specjalizacji - językoznawstwo, nauk technicznych - informatyka oraz sztuki plastyczne w ramach specjalizacji - sztuki piękne.www.wshe.lodz.pl Napier University - jest najnowocześniejszym i jednym z najlepszych uniwerystetów w Szkocji. Umożliwia kształcenie na kilku kierunkach. Absolwenci tej uczelnii są poszukiwanymi pracownikami nie tylko przez pracodawców szkockich, ale przez właścicieli firmy na całym świecie. www.napier.ac.uk

Linknet Mentoring - organiza-cja pomagająca mniejszościom narodowym w dostępie do edukacji, pracy oraz w rozwoju zawodowym.www.linknetmentoring.com Edinburgh Trades Council - zrzesza 40 związków zawo-dowych ze Szkocji. www.edintuc.org.uk IWW Union (Industrial Workers of the World, - Związek Branżowy zrzeszający pracow-ników z całego świata. www.iww.org.uk Feniks, Counseling, Person-al Development and Support Services Ltd. – jako organizacja non-profit dba o zdrowie psy-chiczne osób przebywających na emigracji. www.feniks.org.uk

Patron medialny:

3 października(piątek),godz. 10:00 –18:00ASSEMBLY ROOMSat the Ballroom, 54 George Street,Edinburgh, EH2 2LR

Page 22: Polish Zone Issue 11

Serwisy randkowe (z angielskiego dating service) to jeden z szybciej rozwijających się segmentów Internetu. Wiele wska-zuje na to, że w miarę rozwoju tak zwanego społeczeństwa informacyjnego serwisy tego rodzaju mogą, obok popularnych już serwisów społecznościowych, stać się najważniejszym miejscem do poszukiwania partnera, miłości, czy przyjaciół.

w sieci na Wyspach

Popularność serwisów randkowych rośnie zwłaszcza w środowiskach emigracyjnych, które z natury rzeczy żyją w nieco izolowanym świecie.Do Polaków na Wyspach Bry-tyjskich skierowanych jest kilka serwisów tego typu. Największy ma ponad 100 tysięcy zarejestro-wanych użytkowników, drugi pod względem popularności 70 tysięcy, dwa inne, które rozpoczęły swoją działalność również notują spore zaintere-sowanie. Czego szukają ludzie na tego rodzaju serwisach? Najczęściej miłości, przygody, przyjaźni, tak przynajmniej wynika z zamiesz-czanych opisów. W sieci waga słowa spada dramatycznie. Wiele osób rozczarowało się i zraziło, niemniej jednak każdego dnia na serwisach randkowych dla Polaków w Wielkiej Brytanii rejestrują się setki nowych użytkowników, większość z nich z nadzieją na odmianę losu. Sporej grupie użytkowników przyświecają jednak inne cele. Nawet kilkunastodniowe „uczest-nictwo” w serwisach pozwala wyodrębnić pewne schematy zachowań nieuczciwych osób ukrywających swoją tożsamość pod pseudonimami.

Maturzystki Użytkownicy tego rodzaju są zazwyczaj bardzo aktywni logują się w serwisie kilkanaście razy dziennie, większą część dnia są zresztą dostępne

online, można więc liczyć na szybką interakcję. Z opisu profili wynika, że mieszkają w małych miejscowościach i są absol-wentkami szkół średnich. Bardzo rzadko odpowiadają na pytania w pierwszej kolejności, typową reakcją na zadane pytanie jest ich własny zestaw pytań. Pytania zaczynają się od klasycznych w rodzaju skończone studia, staż pobytowy w Anglii, oraz wyraźnie zaznaczony wątek materialny. Szczególnie interesujące są zaś zagadnienia dotyczące ro-dzaju pracy, samochodu oraz warunków kwaterunkowych. Korespondencja z tego typu użytkownikami jest raczej intensywna i szybko przechodzi w stadium pewnej zażyłości. Po wstępnym rozpoznaniu dochodzi do nieco bardziej osobistych wynurzeń. Absol-wentki kreślą bardzo ponury obraz swego życia, skarżą się na kiepskie warunki bytowe i prob-lemy z zatrudnieniem w kraju, natomiast Anglia, gdzie mają już koleżanki, jawi im się jako całkiem komfortowe miejsce do życia. Najczęściej po jakimś cza-sie proponują spotkanie, rzadko jednak proponują je w Polsce. Z tych zachowań wywnioskować można, że na serwisach rand-kowych szukają po prostu lokum na start w Anglii.

Gorące dziewczyny Profile tego typu również należą do osób wyjątkowo aktywnych, kilka logowań

na dzień, online dostępne jednak tylko rano i wczesnym popołudniem. Zamieszczone zdjęcia kwalifikują je do kategorii określanej mianem „gorące osoby”. Na jakąkolwiek reakcję w korespondencji z osobami ukrywającymi się za „gorącymi” pseudonimami czekać trzeba nieraz nawet ponad dobę. Pewne jest jednak to, że odpowiedzi się doczekamy. Konwersacja dla niewtajemniczonych może być nieco dziwna najczęściej ogranicza się bowiem do dwóch zasadniczych pytań: kiedy i gdzie? Wszelkie inne pytania traktują bardzo zdawkowo. Z profili wynika, że wykonują wolny zawód i że można go szeroko zakwalifikować jako usługi dla mężczyzn, podejrzewać można, że nie jest to fryzjerstwo.

Nauczycielki angielskiego Najczęściej Panie w średnim wieku z ustabilizowaną sytuacją majątkową i uporządkowanym życiem osobistym. Z opisów wynika, że reprezentują klasę średnią. Od partnera nie oczekują najczęściej związku emocjonal-nego, chociaż go nie wykluczają, miłość nie jest tym czego szukają na serwisach randkowych. Zasadą jest że nie odpowiadają na inicjatywy ze strony ludzi spoza przedziału wiekowego. Korespondencyjnie prezentują styl zimnych i wyrachowanych kobiet po przejściach, które od życia nie oczekują już uniesień. W profilach uderzający jest jeden szczegół, mianowicie Panie magister oferują darmowe lekcje angielskiego dla odpo-wiednich partnerów. Nawiązanie kontaktu nie jest łatwe, jednak po kilku próbach w końcu zazwyczaj udaje się. Niestety i w tym przy-padku amatorów Amora spotkać może srogi zawód, gdyż Panie magister na serwisie randkowym szukają po prostu kandydatów na „korepetycje matrymonialne w języku angielskim” dla Panów zakochanych w kobietach nie

SAMOTNOŚĆwww.polishzone.co.uk

strona 22 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 23: Polish Zone Issue 11

znających języka polskiego, a władających językiem angielskim i na odwrót.

Lekarki szukają przyjaźni i uczucia

Najczęściej osoby niezależne finansowo, zdarza się że rozw-iedzione i z dziećmi. Konwersację nawiązują po dokładnym sprawdzeniu profilu. Jeśli jednak zdecydują się kontynuować korespondencję, to w bardzo jasny sposób wyłuszczają swoje oczekiwania co do ewentualnego związku. Często okazuje się, że są zainteresowane partnerem, który mógłby towarzyszyć w podróżach po świecie. Podróże bardzo często stanowią pasję ich życia. Wspólne mieszkanie nie wchodzi raczej w rachubę, mogą jednak wspierać finansowo part-nerów. Dużą wagę przywiązują również do wyglądu fizycznego, dlatego na wstępie znajomości przesłać należy w miarę aktualne i dobrze prezentujące wygląd fizy-czny zdjęcie. Duże różnice wieku i spore odległości zamieszkania nie stanowią poważniejszych problemów. Ton wypowiedzi wskazuje, że Panie te są raczej władcze i stanowcze, koncentrują się przy tym raczej na swoich oczekiwaniach, tego czego szukają na serwisach randko-wych - to po prostu toyboy.

Dziewczyny do wzięcia Na zdjęciu często w kom-pletnym stroju wieczorowym, w kamizelce, często obcisłym, co ma zapewne w pełni uzmysłowić wszystkim rozmiary i kształty kandydatki na randkę w ciemno. Często pojawia się w opisie wątek słabej znajomości angielskiego, nie widzą jednak przeszkód żeby związać się z osobą anglojęzyczną. Życie zawodowe układa im się kiep-sko, zdarza się że nie pracują, szukają pracy, bardzo chętnie i otwarcie przyznają że mogą przeprowadzić się i zaopiekować jakimś mieszkaniem czy domkiem. Entuzjastycznie reagują na każdy kontakt, nawet ograniczony do wysłanego pozdrowienia. Nie zrażają się łatwo i utrzymują znajomość nawet wtedy kiedy jasne jest, że istnieje tylko cień szansy na poważniejszy związek.

Chociaż w serwisach randkowych zarejestrowane

są głównie osoby pochodze-nia polskiego, zdarzają się również często użytkownicy prezentujący z powo-dzeniem wielonarodowość i wieloetniczność Wielkiej Brytanii. Jest na przykład wielu osobników czarnoskórych, Pakistańczyków, Afgańczyków, zdarzają się nawet Chińczycy. Cieszą się oni przy tym sporym powodzeniem. Wyraźnie zaobserwować można przy tym zasadę, im wyższy status ekonomiczno-socjalny prezentuje dany użytkownik tym większym zaintereso-waniem cieszy się wśród płci pięknej. Wieloetniczność na polskich serwisach randkowych

reprezentują niemal wyłącznie mężczyźni, pewnie wynika to ze znakomitej opinii jaką cieszą się polskie dziewczyny na Wyspach. Opinie specjalistów psychologów i seksuologów są podzielone. Niektórzy uważają, że serwisy randkowe to dobry sposób na poznanie partnera, czy nawet przyszłego małżonka. Większość odnosi się do tego fenomenu zdecydowanie bardziej sceptycznie wyrażając pogląd, że serwisy tego rodzaju są dobre przede wszystkim dla ich właścicieli, gdyż przynoszą im krociowe zyski, żerując przy tym na ludzkich uczuciach. Nawet krótka kilkutygodniowa

obecność na serwisach tego rodzaju pozwala wyrobić sobie nieco opinie na temat motywów części użytkowników. Artykuł oparłem na autentycz-nym profilu który teraz już nie ist-nieje, jako że jestem mężczyzną i starałem się być szczery na tyle na ile pozwalał mi założony cel swoją aktywność ograniczyłem do kobiet. Dlatego właśnie opisuję kilka przypadków, w których kobiety starają się wykorzystać męskie słabości. Mężczyźni zachowują się praw-dopodobnie w bardzo podobny sposób, ale tego nie udało mi się sprawdzić.

Stan Stawarski

Londyn 1 Listopada 2008

strona 23 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 24: Polish Zone Issue 11

SPECJALNA OFERTAwyłącznie dla czytelników Polish Zone

Rejestrując się na stronie www.360bizenglish.com

będziesz mógł korzystać z internetowego kursu języka angielskiego

przez cały rok kalendarzowy za wyjątkowo niską cenę tylko 30 funtow.

Chcąc skorzystać z oferty wystarczy przesłać na poniższy adres swoje imię i nazwisko, adres mailowy i zamieszkania oraz numer telefonu.

Polish Zone 360 BizEnglish OfferEducatours Ltd UK Head Office1 Mariners Close, St James Court,

Victoria Dock Kingston Upon Hull, East Yorkshire United Kingdom HU9 1QEW celu dokonania opłaty za kurs prosimy o kontakt telefoniczny z naszym biurem lub drogą

mailową na adres: mzn@polishzone. co. uk

If you are new to English, it is better to get a friend, col-league or family member who is good with English to read this exercise to you.

Level Beginner

Vocabularydessert sweet food eaten after the main courseliqueur strong, sweet alcoholic drink taken after a mealIrish coffee coffee with whiskey in it

Words to usebowl chocolate coffeecream dessert menu flavoursorder slice

Kristina, Rory and Mr. Penfold have enjoyed a fine meal, although next to Kristina and Rory’s giant steaks, Mr. Penfold’s cheese salad didn’t look like it would feed a small child!

Kristina and Rory are full, but Mr. Penfold is still hungry and he’s not going to miss the chance to have a big dessert!

Making Reservations

Waiter Would you like to see the (1)__________, sir!

Mr. Penfold: Yes please.

Waiter What would you like to order?

Mr. Penfold: I’ll have a large (2)__________ of the black forest gateau with double (3)__________.

Waiter: Anything else?

Mr. Penfold: Oh, and a (4)__________ of ice cream. What (5)__________ do you have?

Waiter: Vanilla, chocolate and strawberry.

Mr. Penfold: I’ll have (6)__________ please.

Waiter: Would you also like a (7)__________ or liqueur?

Mr. Penfold: I’ll have an Irish coffee please.

Waiter: I’ll be right back with your (8)__________, sir.

Odkąd angielski stał się międzynarodowym językiem biznesu, mieszkańcy Wielkiej Brytanii (mowa tu o rdzennych mieszkańcach Wysp) nie są zainteresowani nauką języków obcych. Jest aż tak źle, że Komisja Europejska do tłumaczenia dokumentów na język angielski musiała zatrudnić lingwistów z Hiszpanii i Grecji. Następni będą Polacy - pisze The Times. Brytyjczycy, którzy ubiegają się o posady tłumaczy w Brukseli, prezentują tak mizerny poziom znajomości języków obcych, że Komisja Europejska musi uciekać się do tak desperackich kroków, jak opub-likowanie ogłoszenia o pracy w serwisie YouTube. Zaledwie 20 procent kandydatów na tłumaczy z Wielkiej Brytanii zdaje egzamin kwalifikujący, podczas gdy kandydatom z innych krajów Unii Europejskiej prawie nie zdarza się oblanie testu. Mimo że prawo wymaga, żeby tłumaczenia dla Komisji Europejskiej wykonywały osoby, dla których język tłumaczenia jest językiem ojczystym, w przypadku angielskiego unia musiała pójść na odstępstwo od tej reguły. Tłumaczeniami na język angielski zajmują się już Hiszpanie i Grecy, a Polacy przygotowują się do przejęcia pałeczki. Dlatego warto się uczyć języków gdyż to otwiera przed nami dużą szansę na intratną posadę nie tylko w Anglii, ale może nawet w Brukseli. Razem z Polish Zone ucz się, ćwicz i powtarzaj! Nasze materiały zostały dobrane tak, by wszystkie odpowiedzi można było sprawdzić samodzielnie. Życzymy owocnej nauki!

Sukcespod presją

czasu

www.polishzone.co.uk

strona 24 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 25: Polish Zone Issue 11

Answers

1 dessert menu, 2 slice, 3 cream, 4 bowl, 5 flavours,6 chocolate, 7 coffee, 8 order

Advanced Dictionary

NNightmare (coll) A bad event or incident Noncommittal Not committing to something

O Originate to start off, to come from Obligation Requirement One-off Rarity, something which is only made or happens once On reflection On second thoughts Offend To upset, to be rude to OEM Short for original equipment manufacturer - a company that uses product compo nents from one or more other companies to build a product that it sells under its own company name OTE Short for on target earnings or overall total earnings – often used with sales jobs to show the maximum you could earn in one year with the job, i.e. salary and bonuses Outline Statement of the main facts or points, to give a short general description

Obligation A promise to pay

PPremises Building, grounds Pointer Tip, helpful hint Preliminary Initial, first, opening Pitfall Difficulty, drawback Pass away To die Put through To connect someone to another line Positioning Giving a product an identity that will help its attributes be easily recognisable in the marketplace Primary data Information gathered from research which has been carried out for a specific purpose, for example, to identify the target market for a new product Perk Benefit, advantage, extra Pipeline A list of leads and prospects that a sales team has to turn into sales Pitch What a salesperson says about a product to persuade people to buy it PO Short for purchase order – an official docu ment stating that someone wants to buy something POS Short for point of sale – the place where a product is sold Price point The chosen level of pricing for a particular product or service Prospect A potential customer Plush Luxurious, characterised by extravagance Pull it off To succeed

QQuota Share, proportion Qualitative Research providing information on con sumers’ attitudes, opinions and beliefs Quantitative Research providing statistical information on consumers Qualified lead A lead which fits certain criteria deter mined by the management of a company (for example, BANT) Quarter Period of three months

brand A name given to a product so that it can be easily recognised.Example: Coca Cola and Pepsi are the best-known soft drinks brands.

branding When a company uses the same brand for a number of its products.Example: Branding makes people more likely to buy products from the same range.

consumerbrand A brand bought by the public rather than by businesses.Example: P&G owns consumer brands like Pringles, Gillette and Hugo Boss.

brandassociation When people connect a brand with a particular activity or emotion.Example: Nike has a built a brand association with most types of sport.

brandawerness How much someone knows about a brand.Example: Building brand awareness helps sell the product.

brand equity The value of a brand.Example: Brand equity is included on the balance sheets of some companies.

brandleader The brand with the most sales in a particular market.Example: Microsoft is the brand leader for computer software.

brandloyalty When someone buys the same brand again and again.Example: I have no brand loyalty when it comes to computers - I buy the cheapest.

brandshare The percentage of a market held by a brand.Example: Porsche has a small brand share of the whole automotive market.

brandstretching When a company uses one brand on many different types of product.Example: Virgin has stretched its brand to cover air lines, cola and weddings.

WordsYou Should Know...Brands

WordsYou Should Know...BrandsLevel IntermediateRead the list – how many of the words do you already know?

strona 25 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 26: Polish Zone Issue 11

Following last months thrill-ing and exhillerating aquatic encounter with Poland’s water ways, in this issue we exchange our waterproofs for jodphurs, salopettes and mountain boots.

Horseback riding Horseback riding is one of the oldest, carefully cultivated traditions in Poland. It is worth looking at this phenomenon. This process of erudition can begin during the most important and most prestigious European auction of Arab blood stock horses in Janow Podlaski, where among the bidders amongst many other wealthy celebrities, Charlie Watts, the Rolling Stones drummer, is regularly present. It is in Janów, where the famous bay El Paso stallion, one of the most expensive horses in history was sold for around one million dollars.

Poland is famous not only for its pure blood Arabs horses. Hucul horses from Gladyszow, though inconspicuous, are very patient, gentle and brave. They are the cousins of the Polish ponies which can be seen in the Roztocze National Park and in the research station in Popielno in Mazury. Huculs are great therapists and they don’t have any problems climbing the gentle hills of Lower Beskid. Several day long meetings in a saddle are organised by many

stud farms in Poland where there is an opportunity not only to commune with nature and the landscape but to approach wild animals. Horse scent does not frighten off the deer or roe-deer. Dozens of horse breeding farms in Poland teach the western type of horse riding which is much better and more comfortable for long distances.Advanced riders can conquer Poland on their own, us-ing the growing network of horseback trails on the Baltic

coast (Białogora), the forests of Wielkopolska (Wilczy Szlak) and in the Warmian hills (the region of Kierzbun). The 400 km long horse trail in Sudety zigzags be-tween Lądek Zdrój and Karpacz and the summit of Snieznik can almost be reached by horse! A trip like this to the coun-tryside is an opportunity to experience one more pleasure connected with horses – a night sledging cavalcade lit by torches, with blankets on your laps and a thermos full of tea with alcohol. During the Highland carnival in Bukowina Tatrzanska, kumoterki races (small sledges once used to carry children to baptism) are a great attraction.

Skiing and snowboarding Zakopane, jewel of the Polish mountains, Olympic hopeful and the Polish number one tourist destination for skiers. Not just an excellent place to ski, Zakopane is one of the most beautiful snow covered areas of Europe. But Skiing in Poland is more than just Zakopane, here are just a few examples Zakopane hugs the foot of the Tatra Mountains. Poland’s version of the Alps, stretch about 50 miles into Slovakia and have peaks that reach 8,200 feet. Eastern Tatras are part of the 56,800-acreTatra National Park. Zakopane offers over 40 ski lifts and a gondola, and Mt. Kasprowy Wierch is everyone’s favorite mountain.Szczyrk, located an hour from Krakow airport in the Beskidy Mountains, competes with Zakopane as the best ski resort in Poland. It offers 50 lifts and 60 miles of ski trails. Karpacz, one of the most popular resorts in Poland, sits on the slopes of Mt. Sniezka, the highest peak of the Sude-tens Mountains. Zieleniec, the highest village in the Bystrzyca Dusznicka Valley region, offers a specific microclimate that permits up to seven months of snow a year; ski facilities include 20 lifts. The idyllic Mazurian Lake District, 30 lakes tucked away in the northeast corner of Poland, offer cross-country skiing and ice sailing in winter. Mragowo is one of the region’s best-known resort towns.

With national parks aplenty, more than 300 miles of rugged, inter-esting and scenic coastline, over 9000 lakes, white tipped mountain ranges running across the whole country from west to east and huge, yet deeply mistyfying and majestical forests, inhabitted by magnificient animals such as brown bears, bison and wild boar, Poland is an unrestricted wonderland for those who love the out-doors and there are many outdoor activities to be enjoyed in what is arguably, the freshest, most unpolluted aire in Europe.

Meet MeIn Poland…

For Adventure!

www.polishzone.co.uk

strona 26 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 27: Polish Zone Issue 11

Biking Whilst having one of the clas-sic cycling tours annually, in the ‘Tour of Polonia’ , road cycling is popular past-time. Poland has many cylce routes and a road, and mountain biking is also popular. Suwalki National Park is a favorite with both experienced bikers and hikers. The route be-gins in Smolniki, from which bik-ers head out through a splendid region of meadows, stony paths, lake trails, mountain vistas. Upland from Krakow and Czestochowa lies the Aeries’ Tourist Route, a 25-mile stretch passing through the Ojcow National Park whose forests and rocky hills are crowned by ruins of fortified castles.

Hiking When taking a walk around Poland, hikers will find a network of some 15,000 miles of marked

trails, including the Polish sec-tions of the trans-European routes. Favorite hike routes include: the dunes, lakes and forests of the seaside Slowinski National Park; the high peaks of the Tat-ras (the most eastern alpine mountains) frame the horizon of the visitor base at Zakopane in southern Poland; the Sudeten Mountains where the Polish, German and Czech borders meet - rich in castles, caves and wildlife. Hiking trails in and around Zakopane range from winding paths suitable for leisure walks to rocky ridges to high mountain

treks for the more adventurous. Small new inns capture the Polish way of life along trails in the Carpathian highlands near the near Slovakian/Ukraine border) Walking tour companies offer a three-country tour: in Poland including Krakow and Kazimierz, in Slovakia the Tatra Mountains, in Hungary the Tokaj vineyard country. Hike to the summit of Rysy (8,197), the highest peak in Poland; or to Teryho Chata (6,609 ft.), a hut built more than 100 years ago; or to the base of Gerlachovsky (8,710 ft.), the highest peak in the Tatras.

Adventureand extreme sports

Memories of your first bungee jump or paintball encounter or an impressive rock you climbed, all these moments remain forever. It is easy to get addicted

Mazury regions attract fans of quad cars; Gorce and Jura Krakowsko-Czestochowska are for cross motorcyclists. When it gets warmer, the slopes of the Zar Mountain or the Szybowcowa Mountain near Jelenia Gora are filled with fans of paragliding. It is also popular in Mazury (in the high season) and on the Baltic seacoast. To paraglide solo you have to undergo training, and pass the test of course. No training is needed for pair parachuting with an instructor or to go ballooning with a crew. There is an International Balloon-ing Festival which takes place in Chelmno where the sky fills with balloons of all shapes and sizes, a truly marvelous sight. Jura Krakowsko-Czesto-chowska is the place for the rock-climbing and is very popu-lar with Polish climbers. Nobody has been allowed to climb the symbolic and emblematic, Hercules’ Club, since the ‘30s, and it is still forbidden to do so. You will find many climbers on the Zborow and Koloczek Mountains near Podlesice and the rocks by Rzedkowice. You don’t have to leave the town to taste adventure, how-ever. In districts of apartment blocks the spectacular parcour, the art of conquering urban ob-stacles: rubbish heaps, frames for beating carpets, benches and roofs, is gaining popularity. The informal group, Warsaw’s Extreme Tourism, in the capital city, organises expeditions through abandoned forts, climb-ing chimneys and walks on bridge spans. More modern pastimes worth a mention are Flying, Ballooning, Golf and Speedway. Golf has become an increas-ingly more popular sport (if you can call it that) in Poland and despite being a little behind the rest of Europe in this respect, Poland has a number of excel-lent courses, including two outstanding country clubs, one in Warsaw and one in Gdansk. Another favourite is the Olsztyn-ski Klub in the Mazury Region.Flying and ballooning, are perhaps pastimes only for those without any fear of the sky, but there is no better way to see this country than through it’s very clear, crisp unpolluted air.

to the adrenaline rush in Poland. Why? Because Poland is an adventure. The seasonal changes in Po-land create favorable conditions for adventure seekers. In winter they can dive under sheets of ice on Lake Galadus, catch the wind in their ice yachting sails on Lake Sniardwy or swim in the icy slush of the Krutynia River. The thaw in spring is the ideal time for undergoing sur-vival camp: in the marshlands of Kaszuby or Podlasie or in the Augustowski Forest. Mud contributes greatly to any car rally or extreme motor sport. The Bieszczady, Podlasie and

Londyn 1 Listopada 2008

strona 27 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 28: Polish Zone Issue 11

Kilkadziesiąt wniosków dziennie spływa do Prestige Respond (firmy likwidującej szkodę swoich klientów) od poszkodowanych w wy-padkach komunikacyjnych, którzy nie ponoszą absolutnie żadnych nakładów finansowych z tytułu prowadzonej w ich imieniu sprawy.

Ubezpieczenia samochoduw UK

W Wielkiej Brytanii, po-dobnie jak i w Polsce, każdy samochód dopuszczony do ruchu drogowego powinien posiadać obligatoryjne Motor Insurance - ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Podstawowe ubezpieczenie jakie musi posiadać kierowca jest TP (Third Party Car Insurance Cover) lub TPFT (Third Party Fire and Theft Car Insurance Cover), który jest odpowiednikiem naszego OC. Pokrywa on koszty naprawy samochodu i leczenia poszkodowanego łącznie z zakupem lekarstw, ale tylko poszkodowanego w wypadku, sprawca nie otrzymuje żadnej rekompensaty. Sprawca, o ile posiada wzbogacone ubez-pieczenie Comprehensive (Fully Com-prehensive Car Insurance Cover) - ekwiwalent naszego Auto Casco, w razie wypadku może skorzystać z niego by

MOTORACCIDENT

CLAIMSOdszkodowania

po wypadkachkomunikacyjnych

dokonać napraw swojego samochodu.

Jak zachować się jeśli miałeś wypadek

samochodowy? Przede wszystkim wypadek powinien zostać bardzo dokładnie opisany w raporcie. Opis ten musi odzwierciedlać wydarzenie. Często wypadkowi towarzyszy szok, który sprawia, że niewiele pamiętamy z tego co się tak naprawdę wydarzyło. Dlatego, bez względu na to czy jesteśmy sprawcą wy-padku czy poszkodowanym, po-starajmy się ustalić jak najwięcej szczegółów. Jeśli to możliwe zróbmy zdjęcie miejsca wypadku. Nawet zdjęcia wyko-nane telefonem komórkowym może okazać się pomocne w skutecznym dochodzeniu naszych praw. Bardzo ważnym jest, aby uzyskać oświadczenie od świadków zdarzenia. Dla dobra sprawy należy zanotować uwagi każdego, kto widział wypadek. Podczas takiego dokumentowania wypadku postarajmy się ustalić m.in. imię i nazwisko drugiej strony, adres, numer telefonu, nazwa i adres firmy (jeśli samochód nie jest jego własnością), numer polisy, nazwę ubezpieczyciela jego pojazdu, model i numer rejestracji jego pojazdu, imię i

nazwisko policjanta (jeśli został wezwany na miejsce wypadku) i adres komisariatu, nu-mer policyjnego raportu, nazwiska i adresy świadków wypadku, godzina, data i miejsce zdarzenia, nazwa ulicy, rodzaj uszkodzenia, obrażenia uczestników przebieg zdarze-nia. Nasze notatki posłużą firmie ubezpieczeniowej w staraniach o wypłatę należnego nam odszkodo-wania. Konieczna będzie wizyta w szpitalu gdzie na pod-stawie doznanych przez nas obrażeń zostanie sporządzona aktualna historia choroby. Warto również skontaktować się z lekarzem rodzinnym (GP) w celu ustalenia dalszej kuracji. Jeśli zdecydujemy się wziąć ur-lop, dowiedzmy się jak wygląda aktualny wzór urlopu chorobowe-go (sickness scheme) naszej firmy i postarajmy się o ustawowy zasiłek za ten

czas.

Jak zgłosić szkodę W przypadku wypadków komunikacyjnych podstawową różnicą między polskimi a brytyjskimi przepisami jest to, że brytyjska policja zwykle nie pojawia się na miejscu zdarzenia. Uczestniczący w wypadku drogowym kie-rowcy powinni wymienić się danymi kontaktowymi, nume-rami polis ubezpieczeniowych, a resztą zajmują się już zwykle ich firmy ubezpieczeniowe. Dopiero w sytuacji gdy ktoś z uczestników wypadku odniósł obrażenia cielesne lub jeden z kierowców odmawia podania szczegółów dotyczących jego polisy, należy zgłosić wypadek na policję dzwoniąc pod numer 999. Również najlepiej zgłosić wypadek do firmy, która zajmie się naszym odszkodowaniem, w ciągu 24 godzin po wypadku,

Szacuje się,

że rocznie na

drogach brytyjskich

dochodzi do

258 tys. wypadków

komunikacyjnych,

w których są posz-

kodowani. Wiele

z tych wypadków

następuje z winy

kogoś innego

i wówczas ich

ofiary mają prawo

ubiegać się

o odszkodowanie.

www.polishzone.co.uk

strona 28 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 29: Polish Zone Issue 11

W Wielkiej Brytanii

odszkodowanie z tytułu szkód

powstałych w wyniku wypadków

komunikacyjnych przysługuje

każdemu, kto ucierpiał w takim

zdarzeniu nie z własnej winy.

póki cała sytuacja pozostaje świeżo w pamięci. Pozwoli nam to również przyśpieszyć procedurę wszczęcia postępowania o odszkodowanie.

Pomoc specjalistóww dochodzeniu roszczeń

Jeśli jesteśmy poszko-dowanymi w wypadku, musimy zgłosić szkodę do naszego brokera ubezpieczeniowego lub firmy ubezpieczniowej sprawcy lub osoby, która przyczyniła się do wypadku. Musimy się jednak liczyć z tym, że zwracając się bezpośrednio do firmy ubez-pieczeniowej sprawcy wypadku skazujemy się na pracochłonne czynności związane ze sprawami roszczeń odszkodowawczych. Jeżeli jednak nie chcemy być zdani na łaskę ubezpieczy-ciela i to nie my byliśmy winny

spowodowania wypadku, to możemy się zgłosić do Prestige Respond - Claims Manage-ment Company (tel: 0870 428 5188), która bezpłatnie załatwi za nas wszystkie formalności. Ze swej strony zajmie się zaaranżowaniem naprawy auta, samochodu zastępczego, zapewni holowanie uszkodzo-nego auta z miejsca wypadku i przewiezienia go do auto-ryzowanego serwisu samocho-dowego, zorganizuje inspekcję samochodu, oraz w przy-padku odniesienia przez nas jakichkolwiek obrażeń, będzie reprezentować nas w sprawie roszczeń o zadośćuczynienia za ból i cierpienia. W przypadku zaistnienia sporu pomiędzy uczestnikami wypadku o ustalenie winy na rzecz drugiej strony, firma roztoczy nad nami

opiekę prawną w dochodzeniu sądowym. Jej usługi opierają się na brytyjskim systemie prawnym, który umożliwia jej odzyskanie wszystkich ponie-sionych kosztów od ubezpieczy-ciela sprawcy wypadku. Dzięki czemu osoby poszkodowane w wypadkach zachowują 100 procent przyznanego im od-szkodowania.

Czego możesz żądać od firmy ubezpieczeniowej sprawcy

wypadku Tytułem odszkodowania możesz żądać nie tylko zwrotu kosztów za naprawę samochodu, lecz również m.in. zniszczenie ubrania, bagażu, za-gubienie biżuterii lub pieniędzy. Dlatego powinniśmy zachować rachunki za zniszczone przed-mioty lub za przedmioty, które nabyliśmy po wypadku, by te zniszczone zastąpić. Ważnym jest, abyś zachowali zniszczone przedmioty, albo przynajmniej ich fotografie, ponieważ ubez-pieczyciel drugiej strony może zażyczyć sobie sprawdzenia ich. Możemy również starać się o zwrot pośrednich kosztów, które ponieśliśmy na wskutek wypadku, takich jak opłata za przejazd taksówką do szpitala, opłata za wydanie recepty. Aby uzyskać zwrot poniesionych wydatków, zachowane rachunki powinniśmy dołączyć do reszty dokumentów sprawy o od-szkodowanie. Jeśli doznaliśmy poważniejszych obrażeń, mamy prawo do zwrotu kosztów za opiekę pielęgniarską, wózek inwalidzki. Można również żądać zadośćuczynienia za obrażenia fizyczne i psychiczne spowodowane wypadkiem.

Czas likwidacji szkodyLikwidacja szkody trwa mniej więcej trzy tygodnie o ile sprawca wypadku przyznał się do winy, zaś poszkodowany zaakceptował wysokość od-

szkodowania. Wszelkie spory stron o uznanie winy drugiej strony, kwestionowanie wysokości roszczeń posz-kodowanego przez ubezpie-czyciela, zlecone konsultacje poszkodowanego z lekarzem w celu dokonania oceny obrażeń i prognoz na przyszłość, wszystko to ma znaczący wpływ na zakończenie sprawy o odszkodowania. Często zdarza się, że firmy ubezpieczeniowe oferują śmiesznie niskie kwoty, które nijak się mają do słusznie należącej się poszkodowanemu rekompensaty. Wówczas same negocjacje w sprawie sumy odszkodowania mogą trwać miesiącami. Dlatego w obawie przed taką sytuacją, wielu poszkodowanych decyduje się na usługi Prestige Responde, która w interesie swojego klienta walczy o znacznie wyższą sumę odszkodowania i gwarantuje swoim klientom profesjonale usługi prawne.

Wypadek na terenie PolskiJeśli jesteśmy posiadaczami brytyjskiej polisy ubezpiecze-niowej i zostaliśmy sprawcą wypadku w Polsce, nasz posz-kodowany będzie dochodził swojego odszkodowania przez Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Jeśli jednak to my zostaliśmy w tej sytuacji poszkodowani, to najlepiej zwrócić się bezpośrednio do firmy ubezpieczeniowej sprawcy. Reasumując, mimo iż angiel-skie prawo dotyczące roszczeń odszkodowawczych z tytułu wypadków komunikacyjnych wydaje się oczywiste z pomocą doradcy cały proces prze-biega dużo sprawniej. Często wystarczy sama rozmowa z doradcą by mógł on ocenić, czy nasze roszczenia odszkodo-wawcze są w danym przypadku uzasadnione.

Daniel Lisowski

tel. 0870 428 51 88 lub po polsku 0751 213 61 [email protected]

Londyn 1 Listopada 2008

strona 29 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 30: Polish Zone Issue 11

W razie wypadku:Karetka - AmbulanceStraż pożarna - Fire brigade Policja - Police Miałem wypadek - I have had an accident Pomóżcie mi - Help me Zdarzył się wypadek - There has been an accident Proszę wezwać karetkę / straz pożarną / policję - Please call an ambulance / the fire bridgade /police Czy ktoś tu ma telefon / ma pan telefon? - Has anybody here a telephone / have you got a telephone? Czy mogę skorzystać z pana telefonu? - Could I use your phone? Nikt nie jest ranny - Nobody is hurt Ludzie są ciężko / lekko ranni - People are seriously / slightly injured Pięć osób nie żyje – Five people are dead Potrzebuje apteczkę / bandaż - I need a first aid kit / bandage To nie była twoja / jego / jej wina – It was / was not your / his / her faultJechał pan zbyt szybko / blisko mnie - You were driving too fast / close to me Nie stanął pan na czerwonym świetle – You ignored the red light Wepchnął się pan przede mnie - You cut in front of me Przejechal pan ciagłą linię - You crossed the solid white lineMiałem pierwszeństwo - I had the right of way Jechałem z prędkością 40 mil na godzinę – I was doing 40 miles an hour Zgłosimy to na policję, czy dogadamy się między sobą? - Should we call the police or settle it between ourselves? Proszę mi podać nazwę i adres pana firmy ubezpiec-

zeniowej - Please give me the name and address of your insurance company Czy będzie pan moim świadkiem? – Would you be my witness? Mój samochód jest w pełni ubezpieczony / nieubezpiec-zony - My car is fully insured / not insured

SłownictwoAkumulator - Battery Chłodnica - Radiator Maska - Bonnet Silnik - Engine Świece zapłonowe - Spark plug Wskaźnik poziomu oleju- Dipstick Felga - Hubcap Błotnik - Mudguard Koło - Wheel Opona - Tyre Oś - Axle Dźwignia zmiany biegów- Gear stick Skrzynia biegów - Gear box Pedał gazu - Accelerator Hamulec - BrakeSprzęgło - Clutch Hamulec ręczny - Handbrake Wskaźnik temperatury / benzyny / oleju na tablicy rozdzielczej - Temperature / petrol / oil indicator Wycieraczki - Wipers Kierownica - Steering wheelKlakson - Horn Kierunkowskazy - Indicators Lusterko - Mirror Szyba przednia - Windscreen Szyba tylna - Rear window Światła awaryjne - Flashing lights Światła hamowania - Break lights Światła mijania - Dipped headlights Światła postojowe - Parking lights Światła przeciwmgielne - Fog lights

Światła tylne - Tail lights Bagażnik - Boot Rura wydechowa - Exhaust (pipe) Fotelik dla dziecka - Child seatPas bezpieczeństwa - SeatbeltApteczka - First aid kit Gasnica - Fire extinguisher Trójkąt ostrzegawczy- Warning triangle Atlas samochodowy - Road map Światła drogowe - Headlights Światło czerwone / żółte / zielone - Red / amber / green light Automat parkingowy - Ticket dispenser Parkometr - Parking metre Parking - Car park Autostrada - MotorwayDroga szybkiego ruchu - Dual carriageway Pobocze - Hard shoulder Roboty drogowe - Road works Benzyna bezołowiowa - UnleadedSamochód - Vehicle Dowód rejestracyjny samo-chodu - Vehicle registration document Guma - Flat tyre Klucz - Spanner / wrench Kombinerki - A pair of pliers Jechać autostopem- Hitch-hike Podrzucić/ podwieźć - Give a lift

Drobne awarie samochoduZepsuł mi się samochód- My car has broken down Czy mógłby mi pan pomóc?- Could you help me, please? Złapałem gumę - I have got a puncture Zabrakło mi beznyny - I have run out of petrol Czy mógłby mnie pan odholować do najbliższego serwisu / stacji benzynowej? - Could you tow me to the nearest garage / petrol station?

Czy mógłby mi pan pożyczyć lewarek / pompkę? - Could you lend me a jack / pump, please? Wyładował mi się akumulator - The battery is flat Źle działa skrzynia biegów / sprzęgło / hamulec ręczny - The gearbox / clutch / handbrake does not work properly Nie działają hamulce i kierunkowskazy - The breaks and indicators do not work Mój samochód nie chce zapalić – My car won’t start Silnik si przegrzewa / blokuje / dziwnie brzmi- The engine is overheating / stalls / sounds strange Czy mógłby mi pan przysłać mechanika / pomoc drogową? - Could you send me a mechanic / breakdown van? Mój samochód to …– I have got a... Mój samochód stoi w pobliżu / przed ... - My car is standing near / in front of ... Mój numer rejestracyjny samochodu to ... – My registration number is...Proszę sprawdzić hamulce / układ kierowniczy - Would you check the brakes / steering Czy ma pan części zamienne (do tego samochodu)? - Have you got any spare parts (for this make of car)? Czy samochód będzie musiał zostać w warsztacie? - Will the car have to stay in the garage? Ile czasu potrwa naprawa? – How long will the repairs take? Proszę naprawić tylko to co niezbędne - Could you do the essential repairs only, please? Czy może to pan zreperować na poczekaniu? - Can you repair it while I wait? Potrzebuję samochodu przed poniedziałkiem / do jutra - I need the car by Monday / tomorrow Ile będzie kosztowała naprawa / części zamienne? - How much will the repairs / spare parts cost? Czy mogę nim jechać dalej? – Can I still drive it?

Może się przydać w razie awarii samochodulub wypadku na drodze

NIEZBĘDNESŁOWNICTWO

tel. 0870 428 51 88 lub po polsku 0751 213 61 43

[email protected]

www.polishzone.co.uk

strona 30 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 31: Polish Zone Issue 11

OFERTYPRACYwww.polishzone.co.uk

REKLAMA JUŻ OD £40 TYLKO w

Londyn 1 Listopada 2008

strona 31 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 32: Polish Zone Issue 11

0844 5555 480

REKLAMA JUŻ OD £40 TYLKO w

www.polishzone.co.uk

strona 32 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 33: Polish Zone Issue 11

Londyn 1 Listopada 2008

strona 33 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 34: Polish Zone Issue 11

REKLAMA JUŻ OD £40 TYLKO w

www.polishzone.co.uk

strona 34 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 35: Polish Zone Issue 11

Jazz • Polgold • ClassicPrezenterzy, świetna muzyka, najświeższe wiadomości, reportarze, ciekawe programy:

“Oddział śledczy” każdy poniedziałek i czwartek, „Biznes Box” w każdą środę,„Kulturalny Koktajl” w każdy czwartek

Angielski show “London Bridge” w każdą sobotę.

SPOTKAJMY SIĘ NA:

Legendarna sala widowiskowa Wembley Arena gościła już w swej historii wielu światowej sławy muzyków. Teraz przyszedł czas na gwiazdy z Polski. Czas najwyższy. Albowiem już na początku września, na tamtejszej scenie wystąpi czołówka polskich wykonawców. W ciągu trwającego cały dzień festiwalu widzowie będą mogli ujrzeć wiele postaci, znanych z prasy, radia i telewizji. Będzie je można zobaczyć na żywo i spędzić kilka godzin w “prawdziwie polskiej” atmosferze.Impreza PKO BP London Live odbyć ma się 7 września. Wystąpią na niej: Bajm, Lady Pank, Kayah, Doda, Monika Brodka, Wilki, Bracia i Natalia Kukulska. Imprezę poprowadzą Monika Richardson i Tomasz Kammel. Gośćmi specjal-nymi na scenie będą Kayah, Rafał Bryndal i Jan Tomaszewski.PKO BP London Live to nie tylko gwiazdy z pierwszych stron gazet. Poza nimi, na Square of Fame przed Wembley Arena stanie druga scena, na której będą mieli okazję zaprezentować się młodzi

polscy wykonawcy, którzy wielką karierę mają dopiero przed sobą. Znaczną część z nich stanowić będą zespoły, które tworzą w Wielkiej Brytanii. Celem organizatorów - PKO BP oraz agencji, która podjęła się zorganizowania całego przedsięwizięcia jest stworzenie jednodniowego festiwalu polskiej muzyki rozrywkowej w Londynie, skierowanego przede wszystkim do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Ale nie tylko dla nich. Chcą oni dotrzeć także do brytyjskich widzów, pragnących poznać polską kulturę.Koncerty rozpoczną się około godziny 12:00 i potrwają do 22:00. Wstęp na festiwal będzie bezpłatny. Jednakże przy zamawianiu biletów należy się zarejestrować.Ci, którym nie uda się dotrzeć na tę imprezę nie stracą wiele, albowiem Radio Orla będzie transmitować ją na żywo. Przełączcie się na www.orla.fm w dniu koncertu, by poczuć się jak byście tam byli.

Alex Sławiński

Radio Orla nadaje dla Was już od ponad dwóch lat. Powstało ono przede wszystkim z myślą o polskich słuchaczach mieszkających poza granicami Polski. Ale także i o Polakach pozostających w kraju, a zain-teresowanych tym, co dzieje się na Wyspach.Jednakże nie tylko Po-lacy słuchają Radia Orla. Sporą grupę stanowią odbior-cy anglojęzyczni, dla których przygotowujemy programy przybliżające nasze życie i kulturę.Radio Orla to stacja, w której główny nacisk kładzie się

na informację. Wiadomości przygotowywane są przez doświadczonych dziennikarzy, zaś reporterzy są zawsze tam, gdzie dzieje się coś interesującego i ważnego. Najświeższe informacje z kraju i ze świata pojawiają się na antenie kilka razy dziennie, zaś nasza stronia internetowa uaktualniana jest na bieżąco.Orla to - oczywiście - także muzyka. Na naszej antenie usłyszeć można zarówno piosenki z pierwszych miejsc list przebojów, jak też i utwory dla koneserów jazzu i muzyki klasycznej.

Londyn 1 Listopada 2008

strona 35 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 36: Polish Zone Issue 11

WIADOMOŚCI Z KRAJU

Inflacja zwolni dzięki powrotom emigrantów

Emigranci wracają do kraju. To dobra wiadomość dla gospodarki i to z wielu powo-dów: powracający przywiozą pieniądze, które wydadzą lub zainwestują w kraju, tu będą płacić podatki i składki emerytalne. Zmienią też układ sił na rynku pracy, co spowo-duje, że pensje nie będą już rosły w tak zawrotnym tempie jak do tej pory. A to oznacza, że tempo wzrostu inflacji nie będzie już tak szybkie. Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Invest Banku, zmian na rynku pracy można się spodziewać za kilka miesięcy. “Takie procesy nie dzieją się z dnia na dzień. Jednak spadek popytu na pracę przy zwalniającej gospo-darce jest nieunikniony. Osoby wracające z zagranicy będą tym czynnikiem, który uspokoi sytuację” - mówi. Jego zdaniem w 2009 r. tempo wzrostu wynagrodzeń wyraźnie spadnie i wyniesie niespełna 5 proc., podczas gdy w ostatnich miesiącach pensje zwiększały się w tempie dwucyfrowym. Według Stanisława Gomułki, ekonomisty BCC i byłego wiceministra finansów, jeśli wzrost płac utrzymywałby się na poziomie przekraczającym 6,5 proc., w dłuższej perspekty-wie doprowadziłby do wzrostu inflacji.

Ochrona klimatu podbije ceny prądu

Jeżeli Unia nie zmieni wymagań ekologicznych, polska gos-podarka i konsumenci przeżyją wstrząs. Na przekonanie Brukseli, by potraktowała nas ulgowo, zostało niewiele czasu - przestrzega “Rzeczpo-spolita”. Podwyżki związane z wprowadzeniem w UE tzw. pakietu klimatycznego na-jbardziej obciążą gospodarst-wa domowe i firmy, w których energia stanowi znaczną część kosztów. Jeśli teraz przeciętna polska rodzina płaci za energię ok. 700 zł rocznie, to za pięć lat wyda na nią - tylko z powodu

wprowadzenia ekologicznych przepisów - co najmniej 1000 zł. Polska ma niewiele czasu, by wpłynąć na decyzje Unii - na początku września w Parlamen-cie Europejskim zaplanowano debatę o dyrektywach, które zdecydują o przyszłości unijnej energetyki do 2030 r. - To os-tatnia szansa, by doprowadzić do zmiany przepisów. Politycy muszą zacząć działać, inaczej skutki będą fatalne - mówi prof. Krzysztof Żmijewski z Politech-niki Warszawskiej. Sposobem uniknięcia gwałtownego wzrostu cen byłoby późniejsze wprowadzenie aukcji dla krajów, które mają największy problem z emisją. - Nasi posłowie w Parlamencie Eu-ropejskim złożyli poprawki do pakietu klimatycznego - mówi Mikołaj Budzanowski, dyrek-tor Departamentu Zmian Klimatycznych w Ministerstwie Środowiska. Przedstawiciele rządu rozmawiają też z Komisją Europejską. - Chcemy potraktowania polskiego przy-padku jako specyficznego, bo nasza gospodarka jest uzależniona od węgla, a wprowadzenie pakietu klimaty-cznego obniży bezpieczeństwo energetyczne kraju - dodaje Budzanowski.

Mieszkania będą musiały mieć certyfikat energetycznyOd 1 stycznia 2009 roku wszystkie sprzedawane, czy wynajmowane budynki, na rynku zarówno pierwotnym, jak i wtórnym, winny mieć certyfikat energetyczny - przypomina “Nasz Dziennik”. Certyfikat ma informować, w jakiej klasie energetycznej jest dane miesz-kanie czy dom. Wszystko po to, by kupujący czy wynajmujący wiedział, jakie będzie ponosił koszty z tytułu ogrzewania budynku, używania ciepłej wody, wentylacji, klimatyzacji i prądu - wyjaśnia w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” prof. dr. hab. inż. Jacek Zimny z Katedry Maszyn i Urządzeń Energetycznych Akademii Górniczo-Hutniczej w Kra-kowie . Brak certyfikatu może uniemożliwić transakcję. A z otrzymaniem dokumentu może

być kłopot. Dlaczego? W Polsce, by ustawa mogła być realizowana, potrzebnych jest ok. 30 tys. audytorów. Jeśli chodzi o zawód certyfikatora, to jest to w Polsce rzecz nowa i praktycznie startujemy od zera - mówi Zimny. Jednym z rozwiązań może być sięgnięcie do firm z Unii Europejskiej. Tacy specjaliści mają być dopusz-czeni do prac na terenie Polski - przyznaje rozmówca “Naszego Dziennika”.

Puk! Puk! Tu skarbowa policja gospodarcza!

Sprzedajesz coś na Allegro? Robisz to zawodowo i nie odprowadzasz podatków? Bój się! Już we wrześniu we wszystkich urzędach kon-troli skarbowej mają powstać specjalne piony policyjne do ścigania firm i osób, które działają w szarej strefie i nie płacą podatków. W kręgu zainteresowania tych wyspec-jalizowanych grup pozostawać będą nieujawnione źródła przychodów, niezarejestro-wana działalność gospodarcza oraz nierejestrowany obrót towarami i usługami. Ponadto wyłudzenia VAT oraz ukrywany przed fiskusem handel w internecie. W pionach poli-cyjnych nie będą zatrudniani, jak mogłaby to sugerować nazwa, funkcjonariusze policji. W ich skład wejdą natomiast inspektorzy kontroli skarbowej i pracownicy UKS. “Rzeczpospolita” nieoficjalnie dowiedziała się, że w skład specgrup wchodzić będą nie tylko komórki planowania i analiz, ale także - to absolutna nowość - wywiad skarbowy, który funkcjonuje w każdym UKS. Chcąc zrealizować te plany, Ministerstwo Finansów musi jednak pomyśleć o wzmo-cnieniu wszystkich pionów policyjnych tzw. grupami realizacyjnymi (odpowiednik policyjnych antyterrorystów). Obecnie na 16 UKS takie grupy ma tylko sześć urzędów. Siódmą grupę realizacyjną ma MF.

Będziemy pracować do 65 godzin w tygodniuUnia Europejska chce od przyszłego roku wydłużyć dopusz-czalny tygodniowy czas pracy w krajach członkowskich z 48 do 65 godzin. Obecnie podstawowy czas pracy w większości

państw UE wynosi 40 godzin tygodniowo. Ale gdy wymaga tego firma, można go wydłużyć jeszcze o osiem godzin. Wejście nowych przepisów dla pracowników oznacza, że szef będzie im mógł wlepić nie 8, a aż 25 dodatkowych godzin. Nowe przepisy na pewno ucieszą deweloperów i firmy budowlane, które będą mogły zatrzymać robotników w pracy, gdy gonią terminy i trzeba się zmieścić z zakończeniem inwestycji. Zadowoleni będą również inni przedsiębiorcy działający w branżach charakteryzujących się se-zonowym natężeniem robót. Ale Bruksela nie zamierza dawać pracodawcom władzy absolut-nej nad podwładnymi. Nie będą mogli przedłużać czasu pracy w każdym tygodniu. Podsta-wowy obecnie obowiązujący przepis pozostaje bowiem bez zmian - pracownik bez dopłaty za nadgodziny może pracować tylko 160 godzin w miesiącu (co równo daje cztery tygodnie po 40 godzin). Nowe dyrektywy dają więc możliwość wydłużenia czasu pracy w jednym tygodniu, ale równocześnie zobowiązują pracodawcę do zmniejszenia poniżej 40 godzin w kolejnym lub dania zatrudnionemu dni wolnych. Na wprowadzenie nowego prawa zgodziły się już rządy wszystkich krajów Unii. Po wakacjach ma nad nim głosować Parlament Europejski. Wszystko wskazuje więc na to, że przepisy wejdą w życie od pierwszego stycznia przyszłego roku. Dziś dopuszczalny czas pracy we wszystkich krajach Unii, czyli także w Polsce, nie może przekroczyć 48 godzin tygodniowo. Jeśli jest dłuższy, a podwładny nie wyraził zgody na pracę po godzinach, to w

WIADOMOŚCIwww.polishzone.co.uk

strona 36 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 37: Polish Zone Issue 11

Polsce inspekcja pracy traktuje pracodawcę jak przestępcę i nakłada na niego 2 tys. zł kary. Natomiast dla praco-dawców recydywistów, którzy permanentnie wykorzystują pracowników, prawo prze-widuje nawet 30 tys. zł kary. Jednak średni minimalny czas pracy w Europie wynosi 40 godzin tygodniowo. Tego się trzymamy w Polsce. Holendrzy pracują 35,5 godz. w tygodniu, a Brytyjczycy 40,6 godz. We Francji 35-godzinny czas ustalony 10 lat temu. Wprow-adzenie nowych przepisów chce zablokować Europejska Konfederacja Związków Zawo-dowych. Związkowcy twierdzą, że dłuższe godziny pracy niszczą bezpieczeństwo pracy, a szef ma w rękach potężną broń i może szantażować podwładnych, np. ucięciem premii lub nawet wyrzuceniem z pracy.

Karty zastrzeżesz pod jednym numerem

Tuż przed wakacjami zaczął działać pierwszy w Polsce numer, pod którym można zablokować wszystkie skradzio-ne lub zagubione karty - 9584. Skorzystało z niego już kilka tysięcy osób. Całodobowy nu-mer telefonu 9584, pod którym można zablokować karty wszystkich banków, otworzyła gdańska firma AllCards. Z numerem 9584 można łączyć się z komórek oraz telefonów stacjonarnych z całego świata. Z Polski połączenie kosztuje tyle, co lokalne, natomiast z zagranicy to zależny od op-eratora koszt połączenia do

WIADOMOŚCIPolski - mówi prezes AllCards Grzegorz Głowacki. Zasada funkcjonowania linii jest prosta - działa tak jak numer alar-mowy 112. Osoba zgłaszająca podaje tylko rodzaj karty i nazwę wystawcy, bez żadnych danych osobowych. Konsultant centrum podaje dzwoniącemu numer właściwego banku lub bezpośrednio łączy z numerem banku, pod którym pracownik tej instytucji identyfikuje rozmówcę serią standardowych pytań i blokuje zaginioną kartę. Banki zgodnie z prawem zwracają kwotę ponad 150 euro tylko w wy-padku, jeśli klient udowodni, że zachował należytą staranność, czyli nie ujawnił numeru PIN. Jeśli był on zapisany na karteczce w portfelu, bank nie zwróci żadnych pieniędzy. Nie pomoże nawet ubezpieczenie kart na wypadek kradzieży. Z numeru mogą korzystać także cudzoziemcy i posiadacze kart zagranicznych banków. Cen-trum Kart Kredytowych 9584 obsługuje także posiadaczy kart partnerskich wystawia-nych przez sieci handlowe czy koncerny paliwowe. Firma uruchomiła własną stronę informacyjną- www.9584.pl, dzięki której posiadacze kart mogą uzyskać więcej informa-cji.

WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA

Rewolucja się rozpoczęła! Lider nauczania języka polskiego na emigracji Nasze Dzieci we wrześniu 2009 powołuje do życia 6 nowych szkół sobotnich - w Edynburgu,

Glasgow, Chester, Ac-ton, Greenford i Ealing oraz rozpoczyna zapisy do istniejących już w Londynie oddziałów – przedszkolnego w South Ealing oraz szkolnego w Leyton. „ Nauczanie języka pol-skiego na emi-gracji to wciąż tzw. dziki zachód - wszyscy zgadzają się, że jest potrzebne ale wiedza na temat specyfiki nauczania jest znikoma a samo wykonanie budzi wiele zastrzeżeń. Mamy dużo do zaoferowania – nauczamy najlepiej w Wielkiej Brytanii, pokuszę się nawet o sformułowanie, że najlepiej na emigracji.” – mówi Dyrektor placówek Nasze Dzieci, Witold Matulewicz. Propozycja Nasze Dzieci skierowana jest do tych, którzy cenią sobie przede wszystkim wysoką jakość nauczania i wychowania, wykorzystywanie naturalnych predyspozycji dziecka i osiągnięcia współczesnej ped-agogiki i metodyki nauczania języka polskiego na emigracji. Informacje o naborach: www.naszedzieci.co.uk

Odprawa w mgnieniu oka Na lotnisku w Manchesterze jest już dostępny system, który umożliwia szybkie i sprawne przejście przez kontrolę imigracyjną. System IRIS (Iris Recognition Immigra-tion System), polegający na skanowaniu tęczówki oka, a przez to identyfikacji pasażerów, jest już dostępny dla obywateli Wielkiej Brytanii, pasażerów często latających na Wyspy. Automatyczne stanowiska mieszczone w Ter-minalu 1 i 2 manchesterskiego lotniska pozwalają uniknąć stania w kolejkach do odprawy paszportowej. Rejestracja tęczówki jest jednorazowa i nie jest obowiązkowa, proces trwa od 5-10 minut. Zdjęcie tęczówki jest przechowywane w specjal-nym komputerze. Pasażerowie, aby uniknąć długotrwałego procesu odprawy kierowani są do specjalnej kabiny, w której dokonywane jest skanowanie jego tęczówki - jeśli jej wzór

odpowiada temu, który został zamieszczony w bazie pasażer może opuścić kabinę. Mimo, że pasażerowie nie będą zobowiązani do pokaza-nia paszportów podczas kontroli imigracyjnej, będą musieli je mieć przy sobie. Od jakiegoś czasu stanowiska do

skanowania tęczówek są dostęne na londyńskim Heath-row (Terminal 1,2,3,4), a także lotnisku Londyn (Gatwick).

Polacy mają złą prasę na Wyspach

Dzięki akcji brytyjskiej Polo-nii “Daily Mail” wycofuje się z niepochlebnych artykułów o Polakach. Czy “The Times” pójdzie w jego ślady? Po wniesieniu skargi do komisji rozpatrującej skargi na pub-likacje prasowe brytyjski “Daily Mail” opublikował list rzecznika głównej na Wyspach organiza-cji polonijnej Zjednoczenie Pol-skie Wiktora Moszczyńskiego, który zaprotestował przeciwko złemu traktowaniu przez gazetę Polaków na Wyspach. “Daily Mail” wyspecjalizował się w publikacji artykułów, które emocjonalnie, przesad-nie i nieściśle przedstawiały wyłącznie negatywne strony polskiej imigracji. Teraz redakcja zgodziła się także na usunięcie negatywnych i obraźliwych artykułów ze strony internetowej. Część Polaków nie jest jednak usaty-sfakcjonowana reakcją dzien-nika ponieważ nie opublikował on przeprosin. Ponadto list Wiktora Moszczyńskiego ukazał się pod tytułem “Polacy czują się dyskryminowani” co może sugerować, że przy-bysze znad Wisły są po prostu przewrażliwieni. W tym samym tygodniu, kiedy “Daily Mail” wykonał pojednawczy gest, prestiżowy “The Times” udzielił łamów Gilesowi Corenowi. Au-tor, którego pradziad pochodził z Polski, zasugerował, że polski rząd składa się z “zajadłych rasistowskich populistów”, którym bliskie są zbrodnie Radovana Karadżicia. Po le-kturze tekstu Corena czytelnicy

Londyn 1 Listopada 2008

strona 37 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 38: Polish Zone Issue 11

nieznający historii drugiej wojny światowej mogli dojść do wniosku, że to Polacy, a nie hitlerowcy rozpętali wojnę. “The Times” jest chyba ostatnią gazetą, po której można by się spodziewać tak agresywnego tonu, języka i nieścisłości historycznych. W politycznie poprawnej Wielkiej Brytanii szczególnie szokuje posługiwanie się niewybred-nym językiem w odniesieniu do polskich imigrantów. Czy był to wybryk dziennikarza, który umknął uwagi redaktora naczelnego, czy coś więcej jest na rzeczy? Rzecznicz-ka gazety Sally Baker oświadczyła, że “Times” nie zamierza nikogo przepraszać, a dziennikarze gazety mają prawo do publikacji tekstów niewyrażających opinii redakcji, za to mogących się przyczynić się do wywołania “zdrowej dyskusji”. Gazeta uważa też, że wystarczającym zadośćuczynieniem była pub-likacja listów protestacyjnych, m.in. od ambasador Polski Barbary Tuge-Erecińskiej i od profesora amerykańskiego uniwersytetu Brandeis Antony’ego Polonsky’ego, autorytetu w tematyce Holo-caustu. Zjednoczenie Polskie jest innego zdania i skarży się w komisji rozpatrującej skargi na publikacje prasowe. Zresztą to nie pierwszy raz “Times” tak niemile zaskakuje Polaków. W lutym dziennikarka Alexandra Frean napisała artykuł w “Timesie” o “obozach śmierci w Polsce” pt. “Lekcje z Auschwitz”. Autorka wymieniła wiele narodowości i grup ofiar Oświęcimia, m.in. “czarnych”. Na tak szczegółowej liście ofiar zabrakło miejsca dla Polaków. Zapytana, czy wie, że Polacy byli pierwszymi ofiarami obozu w Oświęcimiu, Frean powiedziała, że nie poczuwa się do jakichkolwiek nieścisłości i nie zamierza nikogo przepraszać. “The Times” nie opublikował wtedy listów od wielu oburzonych czytelników. “The Times” serwuje dziwne lekcje historii. Autorka jest dziennikarką prasy polonijnej w Wielkiej Brytanii

Uwaga! – zmieniają się testy na prawo jazdy

Osoby przygotowujące się do zdawania egzaminów na prawo jazdy w Wielkiej Brytanii powinny upewnić się, że uczą się w oparciu o aktu-alne materiały. 4 sierpnia b.r. zdezaktualizowały się dotych-czasowe testy przygotowujące do zdawania egzaminów na samochody ciężarowe i au-tobusy, natomiast 1 września zdezaktualizują się testy na samochody osobowe i moto-cykle. Dotychczas egzamin trwał jeden dzień, zdający podczas testu z wiedzy teorety-cznej odpowiadał na 60 pytań, natomiast podczas hazard perception miał do obejrzenia 14 filmów przedstawiających niebezpieczne sytuacje na drodze, tzw. hazard percep-tion. Teraz egzamin będzie podzielony na dwa etapy. Podczas testu z wiedzy teoretycznej zdający będą odpowiadać na 100 pytań, natomiast podczas hazard perception będzie do obejrze-nia 19 filmów. Zmiany w formie egzaminów wynikają z tego, że zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej, zostanie wprow-adzony Driver Certificate of Professional Competence (Driver CPC) – odpowiednik polskiego świadectwa kwali-fikacji dla kierowców zawo-dowych. W nowe, ważne od 1 września testy przygotowujące do zdawania egzaminów na prawo jazdy na samochody osobowe w Wielkiej Brytanii można zaopatrzyć się od 3 tygodnia sierpnia na www.emano.co.uk , na wybranych portalach internetowych dla Polonii w UK, w księgarniach, dobrych sklepach z polskimi produktami oraz u wszystkich polskich instruktorów nauki jazdy na terenie Wielkiej Bryta-nii. Nowe testy do egzaminów na samochody ciężarowe i autobusy oraz motocykle będą dostępne w połowie września b.r.

WIADOMOŚCI

Przegląd prasy, skrót najciekawszych artykułówz tygodników i magazynów

www.polishzone.co.uk

strona 38 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 39: Polish Zone Issue 11

Bądź przygotowanyna wszelki wypadek

Biuro Porad dla osóbz Europy Wschodniej

Trade Union Congress(Centrala Związków Zawodowych)

Polska Macierz Szkolna(sobotnie szkoły polskie)

Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii

Ognisko Polskie

Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny

Biblioteka Polska

Home Office Worker Registration Scheme

Infolinia „Poznaj swoje prawa”

Ministerstwo Handlu i Przemysłu

Infolinia Urzędud/s Zdrowia i Bezpieczeństwa Pracy

Informacja telefoniczna

Informacja międzynarodowa

020 8741 1288

020 7467 1396

020 8741 1993

020 8748 1203

020 7589 4670

020 8741 1940

020 8741 0474

08705 210 224

0870 600 4882

0845 955 5105

0845 955 5105

118 500

118 505

Partnerzy Polish Zone Online

Ambasada RP47 PortlandPlace,London, W1B 1JH,tel.: 0870 774 2700,fax.: 020 7291 3575Tlx.: (51) 265691 POLAMB.www.polishembassy.org.uk,e-mail:[email protected],[email protected]

Konsulat Generalny RP73 New Cavendish Street,London W1W 6LS,tel.: 0870 774 2800wydział paszportowytel.: 0870 7742832,www.polishconsulate.co.uk, e-mail: [email protected](godziny przyjmowaniainteresantów:poniedziałek, wtorek, piątek9:00 - 14:00,czwartek 13:00 - 18:00)

Konsulat Generalny RP2 Kinnear Road,Edinburgh, EH3 5PE,tel.: (0-044 131)552-0301tel. /fax.: 552-1086,modem.: (0.044131) 551-4562(godziny przyjmowania inter-esantów: poniedziałek-piątek10:00 - 14:00,godziny urzędowania:poniedziałek-piątek8:30 - 16:30

Konsulat RP w HullKonsul Honorowy:Joseph R. Carby-Hall(angielski),41, North Bar Without,Beverley, East Yorkshire,HU17 7 AG,tel.: (0-01482) 465799;fax.: 466-388,e-mail:J.R. [email protected]

Konsulat RP w Manchester111 Piccadilly, Rodwell Tower,13 piętro,Manchester, M1 2HYtel.: 07892791382;interwencyjny [email protected] 09:15 - 17:00

JEDNOSTKI MIARW WIELKIEJ BRYTANII1 inch (in) = 2.54 cm

1 foot (ft.) = 12 in = 30.4 cm

1 yard (yd.) = 3 ft. = 91.4 cm

1 mila = 1760 jardów = 1609,3 m

1 mila of land = 640 akrów

1 akr = 4840 square yard = 40,47 a

1 square yard = 0,8361 m2

1 imperial quarter = 8 buszli

1 buszel = 8 gallonów = 36,35 l

1 barrel = 36 gallon = 163,55 l

W przypadku kradzieży powinie-neś poinformować najbliższy posterunek policji dzwoniąc pod numer 999 (pogotowie, policja, straż pożarna) lub 112 z telefonu komórkowego i zgłosić zdarzenie. Jeżeli podczas kradzieży zaginęły ważne dokumenty będziesz potrzebował numeru protokołu policyjnego byś mógł je odtworzyć w konsulacie generalnym w Londy-nie

• Specjalnego wsparcia uzyskasz również w przypadku zgłoszeń o zaginięciu osób dzwoniąc na numer 0500 700 700 lub na policję.

• Przez całą dobę możesz uzyskać bezpłatną poradę medyczną przez telefon dzwoniąc na numer 0845 46 47, by zdiagnozować przyczynę Twojego złego samopoczucia lub uzyskać adres najbliższego szpitala prowadzącego ostry dyżur.

• W tych i w innych przypadkach koniecznie zapamiętaj 112 uni-wersalny numer SOS oraz 101 za pomocą, którego możesz zgłosić mniej nagłe przypadki, takie jak wandalizm czy zbyt głośni sąsiedzi.

• Problemy z elektrycznością 0800 375 675, dostawą gazu 0800 111 999, wody 0845 124 24 24 możesz rozwiązać dzwoniąc pod podane wyżej numery telefonów.

••• Wszelkich porad możesz zasię-gnąć dzwoniąc do Konsulatów Rzeczpospolitej Polskiej, które są przedstawicielami Państwa Pol-skiego na terenie innych krajów. Do ich zadań należy wydawanie paszportów, wiz, udzielanie pomocy i opieki obywatelom RP, działanie w charakterze notariusza i urzędnika stanu cywilnego. W Zjednoczo-nym Królestwie są dwa Konsulaty Generalne w Lodynie i Edynburgu, pozostałe funkcjonują jako Kon-sulaty Honorowe, które udzielają wyłącznie informacji.

Londyn 1 Listopada 2008

strona 39 PolishZone.co.uk

Sierpień 2008

Page 40: Polish Zone Issue 11