PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ...

34
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 4 24, 1 STYCZEŃ 2018 R. 1 PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 424 1 I 2018 R . ----------------------------------------------------------------------- NOWY JORK, CHICAGO, TORONTO, BERLIN, WARSZAWA. PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI W INTERNECIE: www.wicipolskie.org Drodzy Czytelnicy i Sympatycy! W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak „z pierwszej ręki” jak i przedruki, traktujące o najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd. Redakcja ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy: [email protected] 1) Wiadomości; 2) Andrzej Duda na manowcach; 3) Wielowymiarowy twórca; 4) Sprawiedliwość Zachodu...; 5) Rząd reźimu = bojownik terrorysty; 6) Żydowski słoń, a sprawa polska; 7) Jak USA i Niemcy stworzyli ZSRR?; 8) Rocznica zapomnianej wojny; 9) Gen. Patton zamordowany przez „koczowników”; 10) Niewidzialna chazaria - X; -Były szef amerykańskiej dyplomacji o bombardowaniu Iranu {1.XII.2017} Były szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry ujawnił, iż przed zawarciem porozumienia nuklearnego pomiędzy Iranem i największymi światowymi mocarstwami, istniały naciski na Stany Zjednoczone, aby te dokonały bombardowań na irańskim terytorium. Państwami, które optowały za takim rozwiązaniem miały być Izrael oraz Arabia Saudyjska i Egipt, co wiele mówi na temat rzeczywistego układu sił na Bliskim Wschodzie. Kerry podczas odbywającego się w Waszyngtonie forum powiedział iż izraelski premier Benjamin Netanjahu, jeszcze przed zawarciem porozumienia nuklearnego z Iranem, najbardziej naciskał na prowadzenie aktywnej polityki wymierzonej właśnie w Islamską Republikę Iranu. Ogółem Kerry jeszcze jako szef komisji spraw zagranicznych amerykańskiego senatu miał rozmawiać właśnie z Netanjahu, królem Arabii Saudyjskiej Abudllahem oraz ówczesnym prezydentem Egiptu Hosnim Mubarakiem, ta trójka polityków miała go przekonywać, by Stany Zjednoczone zaatakowały Iran. Były sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych dodał, iż przywódcy wszystkich trzech w/w państw byli zgodni, że atak na Iran jest jedynym rozwiązaniem napięć na Bliskim Wschodzie - ponieważ Irańczycy mają rzekomo nie rozumieć innego języka dyplomacji. Kerry uważał jednak, że jest to pułapka zastawiona na Amerykę, ponieważ każdy zdawał sobie sprawę z ewentualnej reakcji, sporej części państw arabskich, które skrytykowałyby wówczas amerykańską interwencję w Iranie. Jednocześnie b. szef amerykańskiej dyplomacji stwierdził, że nie wie za ile lat Iran zacznie produkować broń nuklearną, a zawarte z nim porozumienie było jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji, ponieważ w innym przypadku mielibyśmy do czynienia z wojną na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie Kerry skrytykował obecną postawę amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który próbuje naciskać na parlament, aby ten wypowiedział umowę nuklearną zawartą ze stroną irańską i innymi mocarstwami. Kilka dni wcześniej jedna z izraelskich telewizji opublikowała nagranie z ubiegłorocznej konferencji w Dubaju, podczas której Kerry miał twierdzić, iż Izraelowi tak naprawdę nie zależy na pokoju na Bliskim Wschodzie, a jedyny krok w kierunku pokoju zrobili Palestyńczycy. Tymczasem izraelscy politycy mają dalej nie rezygnować ze swojej agresywnej retoryki, sprzeciwiając się powstaniu niepodległego państwa palestyńskiego. Za: http://autonom.pl/?p=20355 # # # USA dostarczyło Kurdom ponad 100 Humvee {29.XI.2017} Amerykańskie siły zbrojne, dostarczyły w ten poniedziałek [27.XI] prokurdyjskim siłom SDF ponad 100 samochodów wojskowych Humvee. Konwój transportujących je ciężarówek został sfilmowany w północnej Syrii, a nagranie natychmiast trafiło do internetu. Ten niespodziewany ruch USA miał miejsce zaledwie dwa dni po tym, jak prezydent Donald Trump zapewnił Erdogana, że jego kraj nie będzie dłużej wspierał sił kurdyjskich w Syrii: https://www.youtube.com/watch?v=LJMB-HvTCz4 Oprócz tego, amerykańskie oddziały lądowe [oraz grupy „ochotników” z USA - w większości weteranów US Army] są nadal ważną częścią sił SDF i nic nie wskazuje na to, by zamierzały opuścić ich szeregi w najbliższym czasie. Mimo tego, że ISIS jest już de facto rozbite. Zaniepokojony tym krokiem jest także rząd w Damaszku - zdając sobie sprawę, że wspomniane samochody mogą posłużyć Kurdom- separatystom nie tylko do zwalczania wojsk tureckich [tudzież protureckich grup islamistów syryjskich], ale w przyszłości mogą zostać użyte do walki na innym froncie - jak choćby do obrony bezprawnie zagarniętych przez SDF terenów roponośnych w Deir Ezzor. (Na podst. Al-Masdar, FB, YT oprac. M. Mazur)

Transcript of PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ...

Page 1: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 1

PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI

NR 424 1 I 2018 R. -----------------------------------------------------------------------

N O W Y J O R K , C H I C A G O , T O R O N T O , B E R L I N , W A R S Z A W A .

PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI W INTERNECIE: www.wicipolskie.org

Drodzy Czytelnicy i Sympatycy! W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak „z pierwszej ręki” jak i przedruki, traktujące o najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd. Redakcja

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy: [email protected]

1) Wiadomości; 2) Andrzej Duda na manowcach; 3) Wielowymiarowy twórca; 4) Sprawiedliwość Zachodu...; 5) Rząd reźimu = bojownik terrorysty; 6) Żydowski słoń, a sprawa polska; 7) Jak USA i Niemcy stworzyli ZSRR?; 8) Rocznica zapomnianej wojny; 9) Gen. Patton zamordowany przez „koczowników”; 10) Niewidzialna chazaria - X;

-Były szef amerykańskiej dyplomacji o bombardowaniu Iranu {1.XII.2017} Były szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry ujawnił, iż przed zawarciem porozumienia nuklearnego pomiędzy Iranem i największymi

światowymi mocarstwami, istniały naciski na Stany Zjednoczone, aby te dokonały bombardowań na irańskim terytorium. Państwami, które optowały za takim rozwiązaniem miały być Izrael oraz Arabia Saudyjska i Egipt, co wiele mówi na temat rzeczywistego układu sił na Bliskim Wschodzie.

Kerry podczas odbywającego się w Waszyngtonie forum powiedział iż izraelski premier Benjamin Netanjahu, jeszcze przed zawarciem porozumienia nuklearnego z Iranem, najbardziej naciskał na prowadzenie aktywnej polityki wymierzonej właśnie w Islamską Republikę Iranu. Ogółem Kerry jeszcze jako szef komisji spraw zagranicznych amerykańskiego senatu miał rozmawiać właśnie z Netanjahu, królem Arabii Saudyjskiej Abudllahem oraz ówczesnym prezydentem Egiptu Hosnim Mubarakiem, ta trójka polityków miała go przekonywać, by Stany Zjednoczone zaatakowały Iran.

Były sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych dodał, iż przywódcy wszystkich trzech w/w państw byli zgodni, że atak na Iran jest jedynym rozwiązaniem napięć na Bliskim Wschodzie - ponieważ Irańczycy mają rzekomo nie rozumieć innego języka dyplomacji. Kerry uważał jednak, że jest to pułapka zastawiona na Amerykę, ponieważ każdy zdawał sobie sprawę z ewentualnej reakcji, sporej części państw arabskich, które skrytykowałyby wówczas amerykańską interwencję w Iranie.

Jednocześnie b. szef amerykańskiej dyplomacji stwierdził, że nie wie za ile lat Iran zacznie produkować broń nuklearną, a zawarte z nim porozumienie było jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji, ponieważ w innym przypadku mielibyśmy do czynienia z wojną na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie Kerry skrytykował obecną postawę amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który próbuje naciskać na parlament, aby ten wypowiedział umowę nuklearną zawartą ze stroną irańską i innymi mocarstwami.

Kilka dni wcześniej jedna z izraelskich telewizji opublikowała nagranie z ubiegłorocznej konferencji w Dubaju, podczas której Kerry miał twierdzić, iż Izraelowi tak naprawdę nie zależy na pokoju na Bliskim Wschodzie, a jedyny krok w kierunku pokoju zrobili Palestyńczycy. Tymczasem izraelscy politycy mają dalej nie rezygnować ze swojej agresywnej retoryki, sprzeciwiając się powstaniu niepodległego państwa palestyńskiego. Za: http://autonom.pl/?p=20355

# # #

USA dostarczyło Kurdom ponad 100 Humvee {29.XI.2017} Amerykańskie siły zbrojne, dostarczyły w ten poniedziałek [27.XI] prokurdyjskim siłom SDF ponad 100 samochodów wojskowych Humvee.

Konwój transportujących je ciężarówek został sfilmowany w północnej Syrii, a nagranie natychmiast trafiło do internetu. Ten niespodziewany ruch USA miał miejsce zaledwie dwa dni po tym, jak prezydent Donald Trump zapewnił Erdogana, że jego kraj nie

będzie dłużej wspierał sił kurdyjskich w Syrii: https://www.youtube.com/watch?v=LJMB-HvTCz4

Oprócz tego, amerykańskie oddziały lądowe [oraz grupy „ochotników” z USA - w większości weteranów US Army] są nadal ważną częścią sił SDF i nic nie wskazuje na to, by zamierzały opuścić ich szeregi w najbliższym czasie. Mimo tego, że ISIS jest już de facto rozbite.

Zaniepokojony tym krokiem jest także rząd w Damaszku - zdając sobie sprawę, że wspomniane samochody mogą posłużyć Kurdom-separatystom nie tylko do zwalczania wojsk tureckich [tudzież protureckich grup islamistów syryjskich], ale w przyszłości mogą zostać użyte do walki na innym froncie - jak choćby do obrony bezprawnie zagarniętych przez SDF terenów roponośnych w Deir Ezzor.

(Na podst. Al-Masdar, FB, YT oprac. M. Mazur)

Page 2: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 2

Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego niż partner, który mówi jedno, a czyni coś dokładnie przeciwnego. Nie wiadomo, czy Trump faktycznie zamierzał oszukać Erdogana czy też może ta sprzeczność wynikła z obserwowanej od lat „wojny na górze” we władzach USA. Możliwe też, że strona amerykańska zmieniła swe plany, dostrzegając pierwsze efekty rozmów Putin-Erdogan-Rouhani. Tak czy inaczej, na pewno przełoży się to na wzrost napięć w stosunkach USA-Turcja, wzmacniając też rozważaną przez tureckie władze opcję opuszczenia struktur NATO. Za: http://xportal.pl/?p=31889

# # #

Powstał żydowski ruch na rzecz niepodległego Kurdystanu {29.XI.2017} Grupa wpływowych przedstawicieli żydowskiego lobby w Europie i Ameryce Północnej postanowiła zawiązać ruch na rzecz niepodległości

Kurdystanu. Organizacja nazwana oficjalnie Żydowską Koalicją na rzecz Kurdystanu de facto zainauguruje swoją działalność dzisiaj, bowiem właśnie na 29 listopada zaplanowano organizację konferencji o Kurdystanie, której gospodarzem jest izraelski parlament.

Założycielem Żydowskiej Koalicji na rzecz Kurdystanu jest oficjalnie Joel Rubinfeld, szef Belgijskiej Ligi przeciwko Antysemityzmowi, stąd też siedzibą organizacji będzie Bruksela. Poza nim w ścisłym kierownictwie ruchu znaleźli się głównie żydowscy lobbyści z Europy i Ameryki Północnej, kilku rabinów, b. kanadyjski min. sprawiedliwości Irwin Cotler, dwójka znanych „łowców nazistów” w postaci Serge i Beaty Klarsfeldów, a też rabin Abraham Cooper z Centrum Szymona Wiesenthala.

Głównym celem organizacji, ma być podejmowanie wysiłków na rzecz uzyskania niepodległości przez Kurdystan, bowiem Izrael ma być jednym z niewielu, jeśli nie jedynym państwem w pełni popierającym niepodległościowe aspiracje Kurdów. Z tego powodu założyciele Koalicji twierdzą, że sprawa kurdyjska jest bardzo dobrze znana w Izraelu, podczas, gdy choćby amerykański prez. Donald Trump porzucił Kurdów po ich konflikcie z irackim rządem, który spacyfikował władze Regionu Kurdystanu po przeprowadzeniu nielegalnego referendum w sprawie secesji.

De facto działalność ruchu zostanie zainaugurowana w środę 29 listopada, kiedy w izraelskim Knesecie rozpocznie się konferencja poświęcona Kurdystanowi i Izraelowi jako rzekomo jedynymi strukturami opowiadającymi się za pokojem na Bliskim Wschodzie. Za: http://autonom.pl/?p=20262 ————————————

Nie udało się przejąć Syrii i Iraku pod sztandarem ISIS, to może się uda, tym razem pod sztandarem Kurdystanu.

- Niestety, nigdy nie będzie spokoju na Bliskim Wschodzie, zresztą i w każdym zakątka świata, dopóki będzie istniał

“syjonistyczny” twór zainstalowany w Palestynie.

# # # Amerykanie „skolonizują” Bliski Wschód? {29.XI.2017} Ekspert ds. Bliskiego Wschodu, dziennikarz Abbas Djuma na antenie radia Sputnik wyraził opinię, że liczebność amerykańskiego

kontyngentu w regionie będzie rosnąć. „Sekretarz obrony USA już oznajmił, że po rozgromieniu terrorystów w Syrii amerykańskie wojska nie wycofają się, będą rzekomo pilnować, by

nie doszło do recydywy. Myślę, że ich liczba będzie jedynie rosnąć. Właściwie tak jak dzieje się to w Afganistanie i Iraku. Pentagon opublikował nowe liczby, dotyczące liczebności kontyngentu kilkakrotnie przekraczające poprzednie, zaopatrując je w komentarz:

tym razem była wzięta pod uwagę rotacja i wiele innych rzeczy, liczba ta może wzrosnąć, ponieważ ostatni raport - nie obejmuje agentów specjalnych, których nie można ujawniać. Wyjaśnili to, a dalej - nic nas nie obchodzi. Nie sądzę, by podatnik, czy wyborca miał do nich jakieś pretensje" - powiedział Abbas Djuma. Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/201711296815160-USA-kontyngent-Bliski-Wschod/

-------------------------- Komentarz PRP: Można by to skomentować jednym zdaniem: A mianowicie - „iż na to pozwala Rosja”... Gdzieś na początku

tego roku czy pod koniec 2016, minister spraw zagranicznych Rosji Ławrow, powiedział, co zamieścił na swym portalu

pl.sputniknews.com: „Rosja nigdy nie zaatakuje armii USA”. A to, mówi wszystko. To są prawdopodobnie uzgodnienia na

wyższym szczeblu, na temat tzw. rozbioru Syrii. [Nie tak dawno, gdzieś trzy lata temu, na posiedzeniu izraelskiego Knesetu

podjęto uchwałę, na temat Syrii, dzieląc ją na sześć czy osiem gubernatorstw, gdzie wyzanczyli już na gubernatorów swoich

żydów]. Trzeba pamiętać, że Rosję o pomoc poprosił prez. Syrii Assad, na co Putin wyraził zgodę, by być koalicjantem Syrii w tej

wojnie. I co się okazuje - pomagał, ale kiedy doszło już niemal do zwycięstwa nad „bojownikami-terrorystami”, Rosja, raptem

oświadcza, że nie zamierza atakować armii USA, armii, która nielegalnie weszła do Syrii [prawdopodobnie na polecenie lobby

żydowskiego], i tworzy opozycję, w której większość nie jest syryjczykami a terrorystami nasłanymi i wyszkolonymi przez firmy

ochroniarskie w USA. - Rosja dobrze o tym wie i co gorsze nie reaguje - więc jaki to sojusznik i czyj właściwie sojusznik?

Być może się mylę, ale niestety - obserwując od początku roszady jakie podejmują strony mocarstw w tym konflikcie -

wygląda to jak powyżej opisałem - T. Koziej

# # # KRLD: Test rakiety międzykontynentalnej {29.XI.2017} 29 listopada Korea Północna przeprowadziła kolejny test rakiety międzykontynentalnej. Pocisk typu Hwasong-15 wzniósł się na wysokość 4 475

km i w ciągu 53 minut przeleciał około 950 km i spadł do Morza Japońskiego, około 250 km na zachód od wybrzeża japońskiej prefektury Aomori.

Page 3: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 3

W oficjalnym oświadczeniu władz KRLD ogłoszono iż Korea Północna dołączyła do grupy mocarstw atomowych, a jej pociski mogą sięgnąć całego terytorium Stanów Zjednoczonych. Stwierdzono także, że północnokoreański program zbrojeń atomowych jest jedynie odpowiedzią na amerykańskie groźby nuklearne, mające na celu szantażowanie KRLD.

Rakieta Hwasong-15 została wystrzelona w środku nocy, najprawdopodobniej z mobilnej wyrzutni umieszczonej pod Pjongjangiem. Oznacza to, że z uwagi na możliwość przemieszczenia wyrzutni, o wiele trudniejsze byłoby ewentualne uderzenie prewencyjne. Jak podają nieoficjalne źródła służby japońskie i południowokoreańskie tuż przed wystrzeleniem pocisku [rzekomo] przechwyciły sygnał radiowy sygnalizujący rychły start rakiety. (Na podst. PAP/Asahi Shimbun oprac. M.G.)

Komentarz Redakcji xportal.pl: Nic nie wskazuje, by polityka KRLD miała się zmienić. Kim Dzong Un kontynuuje rozbudowę

arsenału nuklearnego, jednocześnie prowadząc politykę ostrożnych reform ekonomicznych. Dość prawdopodobne jest jednak, że

mimo zwiększenia sankcji i szumnych deklaracji mocarstwa kapitalistyczne będą bardziej obawiały się podjęcia akcji przeciwko

Korei Północnej, niż wcześniej. [M.G.] Za: http://xportal.pl/?p=31882

# # #

Egipt: Wielki atak terrorystyczny, mnóstwo ofiar {24.XI.17} Co najmniej 235 osób zginęło w dzisiejszym zamachu na suficki meczet w Bir al-Abed, koło miata Al-Arish na północy prowincji Synaj. Napastnicy

[w liczbie co najmniej kilkunastu] przeprowadzili go według wieloetapowego planu - najpierw zdetonowali w świątyni bombę, a następnie otworzyli ogień do uciekających wiernych. W meczecie było pełno ludzi, ze względu na porę piątkowych, popołudniowych modłów. Terroryści strzelali też do karetek pogotowia które przyjechały na miejsce. Anonimowi przedstawiciele egipskich władz powiedzieli mediom zachodnim, że zamachowcy przyjechali przed meczet czterema samochodami terenowymi. Blokowali też drogi ucieczki, wysadzając w powietrze samochody i zostawiając palące się auta na ulicach.

Według najnowszego bilansu przedstawionego przez państwową telewizję śmierć poniosło 235 osób a 109 zostało rannych. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, ukazujące przerażający bilans zamachu - praktycznie cała podłoga świątyni pokryta była ciałami, krwią i gruzem. Jest to najkrwawszy atak terrorystyczny, jakiego Egipt doświadczył kiedykolwiek - i jeden z największych w ogóle na Bliskim Wschodzie.

Atak był wymierzony w meczet, do którego uczęszczają wyznawcy sufizmu - wersji islamu opartej o głęboki mistycyzm. Ekstremiści wahabiccy/salaficcy nienawidzą nauczania sufich - oprócz różnic doktrynalnych także dlatego, że odciąga młodych od zbrojnego dżihadu, wymierzonego w niewinnych.

Jak dotąd żadna grupa nie przyznała się do ataku. - Egipskie władze od 2014 roku prowadzą walki przeciwko różnym grupom ekstremistycznym na Półwyspie Synaj. Spekuluje się jednak, że był to kolejny zamach lokalnej grupy terrorystycznej Wilajet Synaj [arab. Prowincja Synaj] lojalnej wobec Państwa Islamskiego [ISIS]. Grupa ta wzięła na siebie odpowiedzialność za najkrwawsze zamachy w regionie z ostatnich lat. Ostatnio zaatakowała we wrześniu br., w tej samej okolicy - celem był konwój policyjny. Zginęło wówczas 18 osób.

Ekstremizm w Egipcie wzmocnił się znacznie przez chaos wynikły z tzw. Arabskiej Wiosny - co przyznają nawet te media zachodnie, które wcześniej przedstawiały ją w pozytywnym świetle. Warto przypomnieć, że pierwszy z głównych ataków terrorystycznych w Egipcie, będących pokłosiem Arabskiej Wiosny, miał miejsce również na północy prow. Synaj.

Wkrótce po ataku prez. Abdel Fattah el-Sisi wygłosił specjalne orędzie, zapewniając naród o tym, że rząd odpowie na ten akt „brutalną siłą”. Zwołał także w trybie nadzwyczajnym spotkanie najważniejszych polityków i przedstawicieli służb, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Na lotnisku w Kairze, wprowadzono specjalne, zaostrzone środki kontroli, zwiększając też liczbę uzbrojonej straży.

{Na podst. The Independent, FB, Twitter, oprac. M.M.}

Komentarz Redakcji xportal.pl: Część komentatorów z Bliskiego Wschodu uważa, że na tak szczególnie krwawy atak w

obecnym czasie mogły mieć wpływ okoliczności zewnętrzne - w tym zakulisowe działania obcych służb. Przytacza się w tym

kontekście następujące wydarzenia:

1) upadek ISIS w Iraku i Syrii, śmierć wielu dżihadystów i frustracja ich pobratymców, działających na terenie Egiptu.

2) polityka wielobiegunowa, którą prowadzi prezydent Sisi - rozmawiając nie tylko z Zachodem i Saudyjczykami, ale też

pogłębiając współpracę z Rosją w tym wspólne manewry wojskowe, dostawy sprzętu.

3) niedawne sprzeciwienie się przez prezydenta Egiptu saudyjskim planom destabilizacji Libanu [na czym skorzystali by

ekstremiści w skali całego Bliskiego Wschodu]. Warto pamiętać, że trzy dni temu prez. Egiptu spotkał się z libańskim premierem

Haririm - który już wrócił do Libanu, i pomimo presji wywieranej na niego przez Saudyjczyków nadal pełni swoją funkcję. Za: http://xportal.pl/?p=31821

----------------------------

Dziennikarze wylewają potok słów, na szpaltach różnych mediów, a przecież sprawę aktów terrorystycznych, uwiarygadniających

„apokalipsę” - można streścić w jednym zdaniu, by czytelnik miał jasny pogląd na te wydarzenia. A mianowicie: „Dokąd państwo

syjonistyczne położone w Palestynie, będzie funkcjonować jak do tej pory - ataki terrorystyczne będą nadal regularnie miały

miejsce...”.

# # # Sudan przeciwko działaniom USA {23.XI.2017} Sudan sprzeciwia się ingerencji USA w sprawy krajów arabskich, w szczególności Iranu. Chartum potrzebuje ochrony przed agresywnymi

działaniami Waszyngtonu, powiedział prezydent kraju Umar al-Baszir.

Page 4: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 4

„Jesteśmy przeciwko amerykańskiej ingerencji w wewnętrzne sprawy krajów arabskich, a dotyczy to w szczególności ingerencji USA w Iranie” - powiedział na spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Al-Baszir zauważył, że sytuacja w Sudanie jest również rezultatem amerykańskiej polityki. „W końcu wyszło tak iż nasz kraj rozpadł się na dwie części co doprowadziło do pogorszenia sytuacji, w wyniku czego potrzebujemy ochrony przed agresywnymi działaniami Stanów Zjednoczonych” - dodał. Za: https://pl.sputniknews.com/polityka/201711236777390-sputnik-sudan-usa/

# # #

Pigułka z chipem monitorującym pacjenta zatwierdzona przez FDA {15.XI.2017} W USA zatwierdzono do użytku pierwszą w historii „cyfrową pigułkę”, która posiada wbudowany czujnik śledzący przyjęcie przez chorego

lekarstwa. Ale - elektronika w tabletce pozwala na dużo więcej. Decyzja FDA wzbudziła kontrowersje ze względu na możliwości inwigilacji pacjentów.

Agencja Żywności i Leków [Food and Drug Administration, FDA] podjęła historyczną decyzję o zatwierdzeniu do użytku w USA tzw. „cyfrowej pigułki”. Zadania FDA skupiają się m.in. wokół kontroli żywności, leków, urządzeń medycznych wprowadzanych na rynek USA. Agencja znana jest z rygorystycznego podejścia i dlatego jej pozytywna opinia dla danego produktu jest uznawana za swoisty wyznacznik jakości w wielu krajach świata.

Zatwierdzona do użytku pigułka Abilify MyCite posiada funkcję śledzenia czy pacjenci przyjmują leki oraz kontroluje czas ich podania. Cyfrowa tabletka zbiera też inne dane medyczne, jak dawka podanego leku, tętno pacjenta, dane dotyczące snu czy poziomu aktywności fizycznej...

Abilify MyCite ma wbudowany mikroskopijny sensor wykonany z krzemu, miedzi i magnezu. „Smart pill” została zatwierdzona do stosowania w leczeniu zaburzeń psychicznych, takich jak schizofrenia czy choroba afektywna dwubiegunowa w połączeniu z lekami przeciwdepresyjnymi.

FDA wspiera rozwój i wykorzystanie nowych technologii w zakresie leków na receptę i zobowiązuje się współpracować z firmami, by zrozumieć w jaki sposób technologia może przynieść korzyści pacjentom i lekarzom przepisującym lek - powiedział Mitchell Mathis z FDA.

Sensory zamieszczone w tabletce aktywują się, gdy wejdą w kontakt z kwasem żołądkowym i przy pomocy naklejanej po lewej stronie klatki piersiowej „łatki”, zaczynają przekazywać sygnał. Naklejane na klatkę piersiową urządzenie łączy się z kolei z aplikacjami na smartfony za pomocą technologii Bluetooth, przekazując zebrane przez pigułkę informacje.

Jednak decyzja FDA wywołała spore kontrowersje. Komentatorzy zastanawiają się, co taka pigułka może oznaczać dla prywatności pacjentów... Istnieje wiele możliwości potencjalnych nadużyć, jakie ze sobą niesie zastosowanie takiej technologii. Pierwsze, które przychodzi na myśl, to sankcje dla pacjentów nie przyjmujących leków, ale istnieją również obawy, że firmy ubezpieczeniowe lub władze nakażą stosowanie tego typu tabletek co może osłabić zdolność pacjenta do podejmowania własnych decyzji medycznych i ograniczyć zaufanie do instytucji publicznych.

Powszechne stosowanie takiej technologii, może również sprawić, że wrażliwe informacje medyczne pacjentów, będą bardziej podatne ataki hakerskie. Pojawiają się również pytania i wątpliwości natury etycznej oraz dotyczące praw obywatelskich i czy faktycznie śledzenie połknięcia tabletki leży w interesie pacjenta...?

W kolejce do zatwierdzenia przez FDA czekają już inne „cyfrowe pigułki”. Choćby opracowany w słynnym Massachusetts Institute of Technology [MIT] sensor funkcji życiowych.

Jak podają, iż monitorowanie zdrowia z wnętrza ciała pacjenta może otworzyć nowe drogi w diagnostyce, i znacznie zmniejszyć śmiertelność pacjentów i ograniczyć koszty leczenia. Jednak może też posłużyć jako narzędzie do inwigilacji.

Abilify MyCite ma pojawić się w sprzedaży w przyszłym r. Na podstawie: http://dzienniknaukowy.pl/zdrowie/pigulka-z-chipem-monitoru-jacym-pacjenta-zatwierdzona-przez-fda/

----------------------- Jest to bardzo podejrzana sprawa, tym bardziej, że znając system depopulacyjny, obowiązujący w USA - nie stanie się z czasem,

iż te „cyfrowe pigułki” mogą wspomóc, nie zdający egzaminu, jak dotychczas - przymusowy program szczepionkowy wobec

ludzkości - jako środek o wiele bardziej skuteczny do depopulacji w ramach „globalnego porządku światowego”.

# # # Europa: „Amerykański” gaz tak naprawdę pochodzi z Rosji {8.XI.2017} Gaz skroplony, który dociera do Europy na amerykańskich statkach, w rzeczywistości jest kupowany w Rosji. Sprawa wydała się wskutek

opublikowania w poniedziałek tzw. Paradise Papers, dokumentów stanowiących kontynuację „Panama Papers”, ujawnionych w zeszłym roku. Dotyczą one zabiegów bogaczy i międzynarodowych korporacji, polegających na przenoszeniu ogromnych środków do rajów podatkowych. Wykorzystywane są tu luki prawne, które umożliwiają płacenie jak najmniejszych podatków. W proceder zamieszane są elity rządzące państw zachodnich jak i dawnego bloku wschodniego.

W ujawnionych dokumentach pojawiły się nie tylko informacje na temat wielkości i właścicieli środków wycofanych do rajów podatkowych, ale też dane nt. kooperacji biznesowej różnych spółek. Ostatnia partia dokumentów szczególnie przykuła uwagę dziennikarzy - wynikało z nich, że „amerykański” gaz LNG dostarczany do belgijskiego terminalu gazowego w Antwerpii, to de facto gaz z Rosji na amerykańskich statkach.

Okazało się, iż skroplony gaz docierający m.in. do Antwerpii dostarczany jest przez cztery tankowce, należące do Navigator Holdings - firmy zarejestrowanej na Wyspach Marshalla, jednym ze wspomnianych rajów podatkowych. Prawie jedną trzecią 31,5% akcji Navigator Holdings posiada Wilbur Ross - amerykański sekretarz handlu [odpowiednik ministra ds. handlowych]. Firma zarabiała gigantyczne pieniądze na transporcie gazu rosyjskiej spółki Sibur, pobierając go z terminalu w Ust-Łudze pod St. Petersburgiem.

Page 5: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 5

Ujawnione dokumenty obnażają także osobiste zaangażowanie Rossa w kontaktach biznesowych z przedstawicielami firmy Sibur. Wśród akcjonariuszy rosyjskiej firmy są ludzie z bliskiego otoczenia Władimira Putina - objęty amerykańskimi sankcjami Giennadij Timczenko czy najbogatszy Rosjanin [wg „Forbesa”] Leonid Michelson, udziałowiec i prezes Novatek, największego prywatnego koncernu gazowego Rosji. Oprócz tego, niemiecka gazeta „Süddeutsche Zeitung” napisała w poniedziałek, że Ross zakupił udziały w Navigator Holdings za pośrednictwem swoich innych spółek z rajów podatkowych - w tym wypadku zarejestrowanych na Kajmanach.

Ross w rozmowie z agencją Bloomberg tłumaczył się, że Sibur nie jest objęty sankcjami, a umowa z koncernem została podpisana, zanim Ross zasiadł w radzie dyrektorów Navigatora. Jednocześnie próbował bagatelizować sprawę, określając udział przychodów z interesów z Rosjanami jako „nieznaczny” w całości przychodów spółki. Zapowiedział też we wtorek, że sprzeda swoje udziały w Navigator Holdings - jednocześnie zaprzeczając, by miało to związek z ujawnionymi faktami handlu z Rosjanami (!). Natomiast Sibur wydał oświadczenie, w którym nazwał dziennikarskie śledztwo „zaaranżowanym politycznie” - a kooperację z Rossem „zwyczajną aktywnością komercyjną”.

O sprawie informowały równocześnie różne środowiska, analizujące wspomniane dokumenty - zachodni aktywiści antykorupcyjni, francuska gazeta „Le Monde”, belgijska „Le Soir”, rosyjska agencja TASS, a nawet dziennikarze z organizacji International Consortium of Investigative Journalists [Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych], finansowanej m.in. z funduszy Sorosa. Rosyjskie media, podkreślały przy tym że ujawnione fakty potwierdziły opinię Władimira Cziżowa, ambasadora Rosji w Brukseli. Wkrótce po wprowadzeniu kolejnych sankcji na Rosję [w związku z kryzysem na Ukrainie] zasłynął on wypowiedzią, że „co najmniej naiwne jest liczenie na dostawy skroplonego gazu z USA do terminali w Europie”.

Terminale gazowe w państwach UE wybudowano po to, by zmniejszyć zależność krajów Unii od gazu dostarczanego rosyjskimi rurociągami. Jednakowoż, do wspomnianego terminalu trafiał gaz nie z USA, ale z najbliższego źródła - od Rosjan, po cenie wyższej niż surowiec Gazpromu, dostarczany za pośrednictwem rurociągów. Za: http://xportal.pl/?p=31533

# # #

Ukraina to nowa Judea (video) [10 Kwiecień 2015] Ukraina to nowa Judea. Lichwiarze i współcześni właściciele niewolników oszukują cały świat nazywając siebie narodem wybranym. To jest najbardziej

niepojęte oszustwo w historii ludzkości. W rzeczywistości, my prawie nic nie wiemy o współczesnych przedstawicielach „narodu wybranego”. Ale za to bardzo dużo wiemy o żydach - samozwańcach.

Powinien zobaczyć to każdy Ukrainiec! Ukraina niezależna?! YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=qEPUiBb3ngA

OTO WŁADZA NA UKRAINIE, ZARAZ PO MAJDANIE!: Petro Poroszenko [Walcman] - żyd; p.o. prezydenta Turczynow [Kogan] - żyd; premier Arsenij Jaceniuk [Bakaj] - żyd; minister finansów

Aleksandr Szlapa - żyd; sekretarz Rady Bezp. Narodow. i Obr. Andrij Parubij - żyd; wicepremier Wołodymyr Grojsman - żyd; min. spraw wewnętrznych Arsen Awakow - ormiański żyd; dyrektor Narodowego Banku Ukrainy Stepan Kubiw - żyd; szef adm. prezydenckiej Serhij Paszynskij - żyd.

OLIGARCHOWIE UKRAINY - WSZYSCY ŻYDZI I. Kołomojskij; E. Gurwic; G. Bogolubow; P. Poroszenko; D. Firtasz; S. Lewoczkin; W. Hajduk; W. Nemirowskij; K. Żewago; W. Pinczuk; E.

Prutnik; R. Achmetow; A. Martynow; W. Kostelman; E. Sigal; B. Kolesnikow; A. Feldman; F. Szpig; N. Szufricz, A. Rodnianskij; I. Dworeckij; A. Abdinow; W. Jermołajew; M. Kiperman; E. Zwiagilskij; F. Żebrowskaja; M. Bekker; S. Ronis; G. Korban; F. Surkis; I. Surkis; W. Szamotij; A. Leszczynskij; I. Rodi.

WSZYSTKIE MEDIA UKRAINY W RĘKACH ŻYDÓW: P. Poroszenko; I. Kołomojskij; D. Firtasz; W. Pinczuk; R. Achmetow. GŁÓWNI KANDYDACI NA STANOWISKO PREZYDENTA - WSZYSCY ŻYDZI: Julia Tymoszenko [Cylia Kapitelman], Ołeh Tiahnybok [Frotman], Witalij Kliczko [Etinzon], Dmytro Jarosz [Awdim]. Ikony syjonizmu Zachodniej Ukrainy: Stepan Bandera [Szymon Sztefan] - polski żyd, Roman Szuchewycz - polski żyd. Uwaga! Przed oglądaniem video włącz tłumaczenie za pomocą automatycznego translatora:

YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=o9b_6viJpaU Za: http://3rm.info/publications/56194-nyu-hazariya-ukrainu-zahvatili-ne-te-evrei-video.html Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/ukraina-to-nowa-chazaria-video-2015-04

# # #

Masakrę na Majdanie zorganizowała „proeuropejska” opozycja? Obejrzeliśmy głośny włoski reportaż {22.XI.2017} 15 listopada na Canale 5 - jedna z największych włoskich telewizji [średnio ok. 20 proc. widowni] - nadała reportaż Giana Micalessina o

masakrze na kijowskim Majdanie - z 20 lutego 2014 r. To wskutek tego wydarzenia doszło do przesilenia politycznego, prezydent Wiktor

Page 6: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 6

Janukowycz uciekł z Ukrainy, a władzę przejęła opozycja. Włoski dziennikarz dowodzi, że masakry, w której zginęło 80 osób, dokonano z rozkazu szefów opozycji, w porozumieniu z Amerykanami.

Gian Micalessin to 57-letni reporter wojenny i dziennikarz śledczy, laureat prestiżowych nagród dziennikarskich, pracujący nie tylko dla włoskich mediów. Publikował m.in. w CBS, NBC, Channel 4, francuskich kanałach telewizyjnych TF1 i France 2, pisał m.in. dla Der Spiegel, El Mundo, L’Express.

Jak wiadomo, oficjalna wersja władz ukraińskich mówi, że do manifestantów i policjantów strzelali owego fatalnego dnia niezidentyfikowani „ludzie Janukowycza”. Zdaniem Micalessina to tzw. fake news.

Dziennikarz pracował długo nad tematem. W Skopje, stolicy Macedonii, znalazł dwóch Gruzinów, w innym „kraju Europy wschodniej” dotarł do trzeciego. Twierdzi, że to właśnie oni 20 lutego 2014, strzelali do tłumu i policjantów z okien hotelu Ukraina. O tym, że zarówno manifestanci jak i policjanci z Berkutu byli zabijani i ranieni przez tę samą grupę, z tej samej broni, informował wtedy europejską komisarz spraw zagranicznych Catherine Ashton szef estońskiej dyplomacji Urmas Paet. Narzekał też, że nowy rząd ukraiński nie chce podjąć śledztwa w tej sprawie.

Trzej byli gruzińscy wojskowi, którzy zdecydowali się rozmawiać z Micalessinem przedstawiając się jako Kwaracchelia Zalogi, Aleksander Rewaziszwili i Koba Nergadze. Według ich wersji, cała historia miała zacząć się w Tbilisi, stolicy Gruzji. Wszyscy stanowili część służby bezpieczeństwa zorganizowanej przez byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. To on, wraz z niejakim Mamuką Mamulaszwilim, który okazał się później szefem gruzińskich „ochotników”, był organizatorami wyjazdu 10-osobowej grupy wojskowych snajperów do Kijowa, co stało się 15 stycznia 2014 r.

„Ochotnicy” oprócz swoich dokumentów, dostali fałszywe paszporty w samolocie, i po tysiącu dolarów, z zapowiedzią dalszych 5 tysięcy. Ich zadaniem było popieranie kijowskiej rewolty poprzez prowokowanie ukraińskiej policji do szarżowania na tłum.

Rozmówcy Micalessina opowiadają, że ok. 15 lutego, w majdanowym namiocie Gruzinów pojawił się Mamulaszwili wraz z „instruktorem amerykańskim” - oficerem 101 dywizji powietrzno-desantowej USA Brianem Christopherem Boyengerem, który odtąd wydawał im rozkazy. Boyanger walczył później w Donbasie po stronie rządu ukraińskiego, był członkiem Legionu Gruzińskiego.

18 lutego Gruzini poznali Serhija Paszynskiego, późniejszego przewodniczącego ukraińskiego parlamentu. To on kazał tego dnia przepuścić zatrzymany przez oburzonych manifestantów samochód z automatyczną bronią snajperską. Następnie przenieśli się do hotelu Ukraina, gdzie spotkali innych byłych wojskowych Litwinów, którzy również strzelali do tłumu z okien 20 lutego. Broń dostarczyli im Paszynski z Wołydymyrem Parasiukiem, który stał się wtedy sławny wygłaszając z estrady Majdanu „ultimatum” sprzeczne z ustaleniem przedterminowych wyborów, wynegocjowanych przez przedstawicieli Unii. Parasiuk zagroził wówczas wprost, że jeśli Janukowycz nie poda się natychmiast do dymisji, zostanie obalony zbrojnie.

Między grupami snajperów strzelających z okien hotelu Ukraina, w którym stacjonowali też szefowie opozycji, krążyły - wydając rozkazy - trzy osoby: Mamulaszwili, Boyenger i Parasiuk. Snajperzy mieli strzelać do obu grup, tj. manifestantów i Berkutu, by „wywołać chaos”, co się udało. Podczas, gdy z górnych pięter strzelano, na dole hotelu zajmowano się rannymi. Po kilku godzinach, zgodnie z rozkazami strzelający porzucili broń i po prostu uciekli. Było to łatwe, z powodu ogólnego zamieszania. Dziś wypowiadający się Gruzini twierdzą, że zostali użyci w grze politycznej i „nie rozumieli” rozkazów, ale wykonywali je, „bo to ich praca”. Za: http://strajk.eu/masakre-na-majdanie-zorganizowala-proeuropejska-opozycja-obejrzelismy-glosny-wloski-reportaz/ -------------------------------------------

Komentarz:

Edward Maciejczyk <[email protected]>

Mała korekta, ale istotna zmiana faktów...

Nie “proeuropejska opozycja” tylko Żydowska Oligarchia.

Nie “w porozumieniu z Amerykanami” tylko z amerykańskimi Żydami.

Władza Chazarskich Oligarchów jest na Ukrainie zainstalowana przez Amerykańskich Syjonistów - za pieniądze lokaja

Rothschildów - George Sorosa.

# # # ŁRL: Koniec rządów Igora Płotnickiego {27.XI.2017}

23 listopada Igor Płotnicki opuścił Ługańsk i wyjechał na terytorium Rosji, skąd samolotem udał się do Moskwy. Stamtąd, według informacji podanych przez władze Ługańskiej Republiki Ludowej, przekazał swoją decyzję o rezygnacji ze stanowiska głowy państwa.

Igor Płotnicki przyleciał z Rostowa nad Donem do Moskwy zwykłym samolotem rejsowym, klasą ekonomiczną, bez ochrony. Miał ze sobą teczkę i garnitur w pokrowcu. Wszystko, co potrzeba dla rozpoczęcia nowego życia. Na lotnisku czekający na niego dwaj oficerowie służb - młodzi, weseli, moskiewscy - poszli za nim. I tak właśnie wygląda historia - opisał podróż ługańskiego polityka rosyjski pisarz Zachar Prilepin, pełniący obecnie służbę w siłach zbrojnych Donieckiej Republiki Ludowej. Prilepin sam podróżował wówczas do Rosji i spotkał Igora Płotnickiego po drodze.

Informację o ustąpieniu Płotnickiego ogłosili przewodniczący Rady Ludowej [parlamentu] w Ługańsku Władimir Degtiarenko oraz dotychczasowy minister bezpieczeństwa państwa ŁRL, Leonid Pasecznik który według własnego komunikatu ma tymczasowo pełnić obowiązki głowy państwa do przeprowadzenia wyborów w przyszłym roku.

Wyjazd Płotnickiego poprzedziła konfrontacja zbrojnych oddziałów na ulicach Ługańska, nosząca znamiona zamachu stanu. Według części mediów w akcji przeciw dotychczasowemu przywódcy ŁRL wzięły udział jednostki podlegające ministerstwa bezpieczeństwa państwa Donieckiej Republiki Ludowej. Przywódca DRL Aleksandr Zacharczenko pogratulował Pasecznikowi objęcia stanowiska i wyraził nadzieję, że

Page 7: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 7

będzie on skutecznie przeciwstawiał się „kijowskiej agresji”. Mogła to być aluzja do pojawiających się w schyłkowym okresie przywództwa Płotnickiego, pojednawczych sygnałów pod adresem Kijowa.

Leonid Pasecznik przed przewrotem w Kijowie w 2014 r. i wybuchem powstania w Donbasie był oficerem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Miał wówczas zajmować się zwalczaniem przemytu z Rosji. (Na podstawie rp.pl i kresy.pl opracował A.D.) Za: http://xportal.pl/?p=31855 -----------------------------------

Komentarz PRP:

Płotnicki - od samego początku urzędowania, jako głowa państwa Ługańskiej Republiki Ludowej, przez wiele osób z jego

otoczenia był podejrzanym. Był jednym z byłych urzędników ukraińskiej administracji Ługańska.

Boris Awienirowicz Borisow, były wiceminister spraw zagranicznych Donieckiej Republiki Ludowej w okresie kwiecień-

sierpień 2014 przyznaje, że rosyjscy oligarchowie przechwycili władzę w Donieckiej Republice Ludowej i w Ługańskiej Republice

Ludowej. Wielki kapitał, z udziałem Czubajsa i Grefa, decyduje o losie Noworosji.

A więc Płotnicki, to człowiek postawiony na tym stanowisku przez rosyjskich żydów-oligarchów - Anatolija Czubajsa i Grefa,

więc siłą rzeczy muszą być między nimi jakieś powiązania zresztą, Płotnicki jest również zaliczany do klasy oligarchicznej. Są to

słowa Borisa Borisowa, jak również potwierdzał to w swych wywiadach pułk. Striełkow [który z tych właśnie powodów musiał

wyjechać do Rosji]. [Wiadomo, że między oligarchami są niepisane układy o których przeciętny śmiertelnik nie wie].

Następna sprawa, jak do tej pory nikt nie wyjaśnił zabójstw kilku patriotów ŁRL, jak Aleksiej Mozgowoj, dowódca brygady

"Widmo", oddziału złożonego z rebeliantów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, czy Aleksandra Biednowa, ps. „Batman”, który

zginął 1 stycznia 2015 roku. Rozkaz zatrzymania "Batmana" i jego ludzi wydał Igor Płotnicki, tzw. "premier" samozwańczej

Ługańskiej Republiki Ludowej - którego właśnie podejrzewa się o te zabójstwa ... tym samym niszcząc zasłużonych w walce

dowódców 'opołczeńców' Ługańskiej Republiki Ludowej, wprowadzając system autorytarny, wygodny zarówno dla rosyjskich, jak

i ukraińskich oligarchów, system antynarodowy". A ostatnio ujawnił się jako zwolennik przyłączenia ŁRL do Ukrainy - i

prawdopodobnie to było przyczyną usunięcia go ze stanowiska...

# # # Nieuzasadniona policyjna przemoc na porządku dziennym {29.XI.2017}

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji miało ukrywać raport, dotyczący faktycznej kondycji policji w Polsce, o której zresztą od dawna informowaliśmy na naszym portalu. Z dokumentu wynika bowiem iż funkcjonariusze masowo biorą udział w czynnościach, podczas których dopuszczają się nie mającej uzasadnienia przemocy - zaś Komenda Główna Policji przeciwdziała podobnym zjawiskom poprzez szkolenie „Zrozumieć zło” prowadzone przez ... Centrum Żydowskie w Oświęcimiu.

O tym, iż raport opisujący prawdziwe oblicze polskiej policji jest zawstydzający - stąd został schowany do przysłowiowej szuflady przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, poinformowała jako pierwsza Wirtualna Polska. Komentujący tę sprawę szef wspomnianego resortu Mariusz Błaszczak i rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka twierdzili w rozmowie z dziennikarzami portalu, iż dokument obrazuje sytuację tej służby sprzed kilku lat - a rzeczywistość od tego czasu uległa znaczącej poprawie.

Okazuje się jednak, że ów dokument dotyczy przede wszystkim trzydziestu przypadków nieodpowiedniego zachowania policjantów, które były rozpatrywane przez Rzecznika Praw Obywatelskich w latach 2016-2017. Co ciekawe, sprawy te zostały przekazane do RPO w ramach „informacji pozaskargowej” przez same MSWiA, prowadzące nadzór nad policjantami w Polsce. Dodatkowo część takich przypadków trafiła do biura RPO po tym jak zostały one opisane przez media, lecz większość nie znajdowała się wcześniej w sferze zainteresowania dziennikarzy.

Z dokumentu wyłania się przerażający obraz polskiej policji, który jednak jest doskonale znany większości osób, mających kiedykolwiek do czynienia ze „stróżami prawa”. RPO rozpatrywał więc między innymi sprawę śmierci przy interwencji policjantów, torturowanie nastolatka podejrzanego o włamanie do piwnicy, wywiezienie do lasu i zmuszenie do przyjęcia czterech mandatów karnych, kilka przypadków pobić, czy też nakłanianie zatrzymanego do odbycia seksu oralnego z policjantem.

Warto przy tym podkreślić, że Komenda Główna Policji nie tylko twierdzi, iż obecny stan policji w Polsce już się zmienił, ale dodatkowo wciąż prowadzone są szkolenia mające poprawić funkcjonowanie tej służby. Wspomniany Ciarka zwraca tu uwagę na kurs „Zrozumieć zło”, który prowadzony jest przez Centrum Żydowskie w Oświęcimiu i nie dotyczy on oczywiście przeciwdziałania policyjnej przemocy ale ma pomóc „stróżom prawa” w zwalczaniu przestęp przeciwko mniejszościom.

Głównym powodem występowania podobnych spraw jest bezkarność policji, spowodowana przede wszystkim faktem, iż jedynymi świadkami takich spraw są właśnie funkcjonariusze, dlatego najczęściej są one umarzane przez wymiar sprawiedliwości. Istnieje tym samym „niebieski mur” tworzony właśnie przez chroniących siebie nawzajem policjantów. Za: http://autonom.pl/?p=20349

# # #

Żydzi i muzułmanie będą walczyć z polską „ksenofobią” {2.XII.2017} Rabin Michael Schudrich zapowiada w prasowym wywiadzie iż będzie wspierał mieszkających w Polsce muzułmanów w ramach walki z

„ksenofobią”, stwierdzając wprost, iż de facto taka współpraca ma już miejsce. Naczelny rabin Polski, jest przy tym zaniepokojony wzrostem negatywnych emocji związanych z obecnością środowisk żydowskich w naszym kraju, przy czym uważa, że w Polsce za mało mówi się o takich wydarzeniach jak niewyjaśnione do końca incydenty w Jedwabnem i Kielcach.

Page 8: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 8

Naczelny rabin Polski, postanowił wylać swoje żale na łamach gazety „Polska The Times”, w której narzeka, iż w Polsce „antysemici” mają stawać się coraz głośniejsi, a postawy „antysemickie” i „ksenofobiczne” znajdują się na porządku dziennym. Schudrich jest zwłaszcza zaniepokojony wydarzeniami na ostatnim Marszu Niepodległości, znając je oczywiście jedynie z kłamliwych medialnych doniesień, przy czym stwierdza on, że zaniepokoiła go bierność większości uczestników wobec - sformowania podczas manifestacji Czarnego Bloku przez radykalnych nacjonalistów.

Jeden z liderów społeczności żydowskiej w Polsce niezwykle obawia się zresztą polskiego nacjonalizmu, dlatego w rozmowie nawiązuje on do okresu międzywojennego, gdy endecy mieli mówić wprost, że Żydzi nie powinni zamieszkiwać terytorium naszego kraju. Schudrich uważa bowiem, że „miejsce w Polsce jest dla nas wszystkich”, stąd też nie podobają mu się choćby hasła takie jak „Żydzi do Palestyny”, co jego zdaniem wyklucza niektórych obywateli, ze wspólnoty państwowej.

Schudrichowi nie podoba się też do końca obecna narracja dotycząca roli Polaków, w czasach II wojny światowej. Zdaniem rabina, choćby wiedza o Jedwabnem była dla naszego narodu szokiem, ale miała nam pokazać iż w czasie konfliktu Polacy nie byli jedynie ofiarami, lecz również sprawcami mordów na Żydach. „Dziś jest inna atmosfera” i z tego powodu, według Schudricha, sprawa niewyjaśnionych do końca pogromów w Jedwabnem i Kielcach ma być obecnie przemilczana.

Dodatkowo z ust Schudricha padają stwierdzenia, które zadają kłam retoryce części polskiej prawicy, iż Polacy powinni wspierać Żydów w ich walce z muzułmanami. Oto bowiem żydowski rabin stwierdza, że społeczność żydowska bardzo dobrze współpracuje ze środowiskiem muzułmanów w Polsce, Żydzi przebywający w naszym kraju już od dłuższego czasu współpracują w muzułmanami w kwestii walki z polską „ksenofobią”. Za: http://autonom.pl/?p=20385 -----------------------------------

Komentarz PRP: Rabin Michael Schudrich zapowiada w prasowym wywiadzie, że będzie wspierał mieszkających w Polsce

muzułmanów w ramach walki z „ksenofobią”, stwierdzając wprost, że de facto taka współpraca ma już miejsce. - Tak,

współpracują już od dawna... Jednego tylko nie dopowiedział, że są to muzułmanie żydowskiego pochodzenia, wyznawcy

wahabizmu [judeo-islamu]. Natomiast muzułmanie szyiccy nigdy nie współpracowali z żydami, żyją normalnie jak i Polacy, a jest

ich w Polsce o wiele więcej jak tych żydowskich wahabitów, z tym że media ich nie nagłaśniają.

Następnie stwierdza: „wiedza o Jedwabnem była dla naszego narodu szokiem, ale miała nam pokazać, iż w czasie konfliktu

Polacy nie byli jedynie ofiarami, lecz również sprawcami mordów na Żydach. - Pan Schudrich zaprzecza sam sobie, bo on również

był w tej „eksperckiej” grupie, która nakazała Lechowi Kaczyńskiemu [Ministrowi Sprawiedliwości], natychmiastowe zakończenie

ekshumacji zwłok w Jedwabnem, jak się okazało z pierwszych wykopalisk, było tam bardzo mało ludzkich zwłok a ponadto

amunicja z której strzelano była niemieckiej produkcji i właśnie to było powodem przerwania, bo podwarzało żydowską narrację.

I Schudrich dobrze o tym wie...

I dalej, Schudrich uważa bowiem, że „miejsce w Polsce jest dla nas wszystkich”, stąd też nie podobają mu się choćby hasła takie

jak „Żydzi do Palestyny” - A czy w Izraelu jest przyjęty chociaż jeden obcokrajowiec na pobyt stały? I to wystarczy na

odpowiedź Schudrichowi. A ponadto, jak już z praktyki wiadomo iż żydzi w Polsce organizują się, za przyzwoleniem rządzących

Polską ukrytych żydów, i występują jako organizacja przeciwko Polsce jako państwu i Narodowi polskiemu, zarzucając

oskarżeniami do prokuratury, co szczególnie widzimy w ostatnich latach, i szkalując na cały świat Polaków - i my Polacy mamy to

tolerować ... w sytuacji gdy rządzący Polską ukryci żydzi tworzą celowo takie warunki dla młodych i wykształconych Polaków -

by nie mogli godnie żyć we własnej ojczyźnie, a w to miejsce, w tajemnicy przed narodem sprowadza się z całego świata żydów,

celem wynarodowienia Słowiańskiego Narodu Polaków.

I co ważne - by pamiętać - że u Schudricha tyle czytelniku znajdziesz prawdy - co u “sławnego” Jana Tomasza Grossa w swoich

publikacjach...

# # # Depopulacja ciągle trwa {29.XI.2017} O tym, że tzw. elity już od wielu lat głoszą otwarcie konieczność depopulacji, nie trzeba nikogo przekonywać. Przypomnę podstawowe

fakty. Po wojnie było nas 24 miliony. Zawierucha wojenna i mordy komunistyczne pozbawiły nas prawie 13 mln współobywateli. Wg prognoz demograficznych, koło roku 2000 mieliśmy osiągnąć liczbę 55-60 milionów obywateli. Natomiast jak donosi GUS mamy zaledwie więcej aniżeli 37 mln, chociaż w 1974 r., osiągnęliśmy już 40 milionów. Innymi słowy, polityka demograficzna, zapoczątkowana przez agenta Kominternu [czytaj: Rothschilda] E. Gierka, skutecznie wpływa na depopulację. To za jego czasów wprowadzono przymus kolejnej szczepionki, tym razem przeciwko odrze, w 1975 r., pomimo oporu większości pediatrów. To była ta pomoc „brana” z zachodu, te pożyczki a naprawdę początek realizacji wniosków z Raportu Klubu Rzymskiego z 1970 roku, tej instrukcji CIA. W raporcie założono, że Polska będzie zapleczem siły roboczej dla zachodu o liczebności 15 300 000 ludzi. Polskę reprezentował na tym spotkaniu niejaki mjr UB, L. Kołakowski, robiący później za profesora od filozofii.

Jak widzimy, ów wniosek depopulacji polskiego plemienia jest realizowany z całą bezwzględnością. Wg agencji niemieckich, już zmuszono 8 mln Polaków do wyjazdu z Kraju. W tym celu otwiera się szkoły z nazwy wyższe, z kierunkami typu: socjologia, psychologia, politologia i tym podobne a jednocześnie systematycznie obniża poziom nauk ścisłych i zawodowych.

W minionym okresie 80 lat, liczebność populacji Niemiec - wzrosła z ok. 40 mln po wojnie do 90 mln, a np. Nigerii z 48 mln do 160 mln.

Page 9: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 9

Odwrotnie, także do liczby wyższych szkół w Polsce, spadła innowacyjność naszych uczelni. Patentujemy ok. 150 wynalazków rocznie, kiedy takie Niemcy patentują ok. 17 500, a Korea 14 500 wynalazków rocznie. Za to mamy prawdziwą epidemię nominacji profesorskich. Jest ich już 23 000 - brak natomiast śladów ich pracy.

Jesteśmy wyjątkowym krajem. 6 milionów pracujących wytwarza PKB i utrzymuje aż 12 000 000 udających pracę. Potem się dziwimy, że mgr politologii nadaje się tylko do pracy na zmywaku na Wyspach. Ta depopulacja trwa cały czas i od 1989 roku przybiera na sile. Nie kto inny, a była marszałek W. Nowicka, ściśle współpracowała ze znaną organizacją handlu organami ludzkimi „Planned Parenthood”. Przecież to we współpracy z „polskimi” organizacjami pozarządowymi przypływała do Wejherowa ta klinika aborcyjna.

Dzietność kobiet w Polsce spadła do katastrofalnego poziomu, nie zapewniającego prostej reprodukcji. Wg oficjalnych danych zajmujemy 33 miejsce w dzietności kobiet w Europie. Statystycznie, 3-4 pokolenia i nikogo nie będzie na obecnym terenie, kto mógłby powiedzieć, że to ziemie jego przodków. Typowa historia wymarłych Etrusków, o których pisałem już przed laty. Dr Jerzy Jaśkowski - Gdańsk, 28.XI.2017 r.

# # # Słowenia zakazuje prywatyzacji ujęć wody {2.XII.2017} Każdy ma prawo do wody W 2013, ówczesny prezes koncernu Nestle [z pochodzenia żyd - ad] Peter Brabeck-Letmathe, wywołał ogólne wzburzenie twierdząc, że woda

nie jest czymś, co się ludziom należy, lecz rynkowym towarem. Nestle, największa firma spożywcza na świecie jest liderem wśród korporacji prywatyzujących ujęcia wody na świecie, przez co często odcina się od nich lokalne społeczności. Choć poglądy Brabeck-Letmathe’a podziela część władz krajów zachodnich, to Słowenia sprzeciwiła się tym zapędom i uznała dostęp do czystej wody pitnej za prawo człowieka zagwarantowane w jej konstytucji.

2/3 parlamentarzystów Słowenii zagłosowało za wprowadzeniem artykułu z zapisem, że: „każdy ma prawo do dostępu do wody pitnej”. W artykule zaznaczono także, że woda nie jest towarem rynkowym a „zasoby wodne są dobrem publicznym, którymi zarządza państwo”. Słoweńska „opozycja”, Partia Demokratyczna, wstrzymała się od głosu twierdząc, że wprowadzona do konstytucji poprawka jest niepotrzebna, a jej celem było jedynie zwiększenie popularności partii rządzącej.

Choć dla wielu Amerykanów Słowenia to jedynie miejsce narodzin pierwszej damy - Melanii Trump, to ten górzysty kraj leżący w zachodnio-południowej części Europy - to prawdziwy magazyn ogromnej ilości świeżej wody. A ponad połowę jego terytorium pokrywają rodzime lasy. Wcześniej tego roku Słowenię ogłoszono jako najbardziej zieloną lokalizację turystyczną, a Ljubljanę uznano za najbardziej zieloną stolicę Europy.

Ostatni ruch chroniący państwowe zasoby wodne potwierdził ekologiczną reputację tego kraju. Słoweński premier Miro Cerar, nazwał czystą wodę pitną „złotem 21 wieku” i wezwał ustawodawców do głosowania za wprowadzeniem poprawki. Cerar dodał, że: „Słoweńska woda - jest wysokiej jakości i z powodu swojej wartości z pewnością w przyszłości będzie na celowniku innych krajów i międzynarodowych korporacji. Stopniowo będzie to coraz cenniejszy towar, presja z nią związana będzie rosła, a my nie możemy jej się poddać”. [...] Zasoby wody już są zagrożone. Trzeba zmusić korporacje i te rządy, które je wspierają, do odstąpienia od chęci prywatyzacji wody, zanim będzie za późno. Autorstwo: Whitney Webb Tłumaczenie: Xebola Źródła polskie: Xebola.wordpress.com, WolneMedia.net Za: http://ryszardpiotrnisza.blogspot.com/2017/11/kazdy-ma-prawo-do-wodysowenia-zakazuje.html -------------------------------------------

Komentarz PRP: Warto przypomnieć - iż w Polsce już parę lata temu - koncert Nestle przejął polskie wodociągi, niestety,

media w Polsce niewiele na ten temat mówią. Nawet na Wikipedii nie ma żadnej wzmianki, kiedy wodociągi zostały przejęte

przez koncern Nestle, i kto jest odpowiedzialny ze strony polskiej za tę tzw. prywatyzację?.

A oto, co powiedział szef koncernu Nestle Brabeck-Letmathe: „Wspomniana została również kwestia prawa do wody jako

prawa człowieka. Zdaniem szefa Nestlé, każdy człowiek powinien mieć prawo do wody. Początkowo bardzo mnie zdziwiła taka

odpowiedź kogoś, kto jest zagorzałym zwolennikiem prywatyzacji zasobów wodnych. Następnie w kilku zdaniach zostało to

sprecyzowane. Yes, water is a human right. Five litter that you need to drink, twenty litters that you need for minimum hygiene. I

don’t think that water is a human right to feel up your swimming pool, to wash your car, to water the golf courses... - „Tak,

prawo do wody jest prawem człowieka. Pięć litrów wody do picia i dwadzieścia litrów do minimalnej higieny [na dzień - przyp.

tłum.]. Nie uważam, aby woda była prawem człowieka do napełniania twojego basenu, nawadniania pól golfowych, czy do mycia

samochodu...” - http://wolnemedia.-net/prywatyzacja-wody-a-nestle/

Na ten temat zobacz poniższe linki: 1. https://forumemjot.wordpress.com/2016/02/14/izraelska-korporacja-przejmie-polskie-wodociagi-to-juz-pewne/ 2. http://wolna-polska.pl/judeopolonia-2/program-eliminacji-polakow

# # #

Moja obecność byłaby tylko firmowaniem pozoru niepodległości {22.XI.2017} Prezydent Andrzej Duda zaprosił na uroczystości 11 listopada Donalda Tuska, byłych premierów i prezydentów RP i innych oficjeli. Listem z 10

listopada Prezes Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-1989 dr Daniel Alain Korona podziękował zatem Prezydentowi za nadesłane zaproszenie i odmówił udziału w uroczystościach.

Fakt ten media przemilczały, gdyż nie był politycznie poprawny. Motywy w swojej decyzji Daniel wyjaśnił w liście otwartym, które cytujemy poniżej:

Page 10: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 10

Szanowny Panie Prezydencie, Uprzejmie dziękuje za zaproszenie na Uroczystą Odprawę Wart dla uczczenia Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada 2017 roku na

Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, ale nie zamierzam z niego skorzystać. Pragnę ujawnić w skrócie motywy tejże decyzji. Otóż Polska nie jest krajem w pełni suwerennym. Owszem po 1989 r. zrzucono jarzmo zależności od Związku Radzieckiego, ale równocześnie

zamieniono ją na podległość wobec Zachodu. Nie ma ustawy w Polsce, która nie była by oceniona pod kątem zgodności z przepisami Unii Europejskiej, wiele ustaw stanowi implementację dyrektyw unijnych. W efekcie normy i przepisy, niektóre absurdalne, sprzeczne z interesem naszego kraju, z interesem społecznym czy też ze zwykłym zdrowym rozsądkiem stają się w Polsce obowiązującym prawem. Także przez lata, zniszczono nasz rodzimy potencjał przemysłowy, nie zważając przy tym na negatywne skutki społeczne i ekonomiczne. Za taką polityką opowiadała się większość z zaproszonych byłych premierów i prezydentów III RP. Przewodniczący Rady UE Donald Tusk uznał nawet za optymalne rozwiązanie - procedurę przeciw Polsce, która mogła skończyć się sankcjami. I te osoby, które działały przeciwko Polsce, są zapraszane dziś na uroczystości Święta Niepodległości!!!

W tych okolicznościach, moja obecność na tych uroczystościach byłaby jedynie firmowaniem pozoru niepodległości, a tego jako Prezes Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-1989 uczynić nie zamierzam. Z poważaniem

Daniel Alain Korona - prezes Stowarzyszenia Za: http://3obieg.pl/moja-obecnosc-bylaby-tylko-firmowaniem-pozoru-niepodleglosci ----------------------------

Komentarz PRP: Ostatnio na tapecie dziennikarskiej jest prez. Andrzej Duda, niestety wśród wielu negatywnych opinii, nikt

nie podjął tematu kim właściwie on jest, jakie jego pochodzenie - bo jego ostatnie antypolskie i antynarodowe „popisy” wskazują

iż nie jest on Polakiem. - I tu, wszyscy zapominają o dawnej partii - Unii Wolności, której był on wychowankiem, i która później

się przepoczwarzyła w Platformę Obywatelską] - która była partią żydowską w Polsce. - Unia Wolności łączyła niemalże

wszystkich znanych, jak również początkujących polityków żydowskiego pochodzenia.

A wystarczy zajrzeć do kancelarii prezydenta - PYTANIE: Co łączy prez. Andrzeja Dudę, nową szefową nowoczesnej Katarzynę

Lubnauer, posłankę nowoczesnej Gasiuk-Pihowicz, Donalda Tuska, obecnego ministra kultury Piotra Glińskiego, Lecha

Balcerowicza, obecną szefową MEN Annę Zalewską, sekretarza stanu w kancelarii prezydenta Adama Kwiatkowskiego, a poza

tym [zmarłego] Bronisława Geremka, minister finansów w poprzednim rządzie PiS Zytę Gilowską, Ryszarda Petru czy [też

zmarłego] Tadeusza Mazowieckiego???

ODPOWIEDŹ: Wszyscy należeli do Unii Wolności.

Ktoś jeszcze wierzy, że PiS prowadzi jakąś walkę o inną lepszą Polskę? Czy dalej będziecie pozwalać sobą manipulować PO,

PiS-owi lub Nowoczesnej? Po co? Przecież to jest to samo. O przechodzeniu z PO do PiS i w drugą stronę nawet nie

wspominam.

Co chodzi o prez. Dudę, to nie ma najmniejszej wątpliwości, iż jest pochodzenia żydowskiego, to żaden Polak. Przecież Duda

jako jeden z pierwszych wstąpił do żydowskiej partii w Polsce - Unii Wolności; a przed wyborami prezydenckimi Kongres czy

sanhedryn żydowski w Polsce wydał oświadczenie że: „naszym prezydentem jest Andrzej Duda” ... czy potrzeba więcej? Poza

tym, od „okrągłego stołu”, w zmieniających się rządach w Polsce Polaków jak na lekarstwo - nie licząca się ilość, przeważnie

żydzi z terenów Ukrainy...

--------------------------------------------------------------------------------------------------

ANDRZEJ DUDA NA MANOWCACH! LEWYM SIERPOWYM W POLSKĘ I POLAKÓW Zdrowy rozsądek podpowiada, że przedstawiciel, a zwłaszcza prezydent kraju, winien walczyć z wszelkiego rodzaju nienawiścią

wymierzoną we wspólnotę, której ten winien służyć. Niemiec winien walczyć z antygermanizmem, Żyd z antyjudaizmem, a Polak z antypolonizmem. Niestety ten, w którym wielkie nadzieje pokładały miliony Polaków, zdaje się tego nie rozumieć. I po raz kolejny strzela ślepakami, bo zamiast walczyć, z nabierającym coraz większego rozpędu antypolonizmem, peroruje o mitycznej ksenofobii i antysemityzmie, którym w rzeczywistości jest demaskowanie żydowskiej nienawiści oraz uderza w polski nacjonalizm komplementarny z personalizmem chrześcijańskim, czyli poszanowaniem każdego człowieka. Wychodzi na to, że prezydent Andrzej Duda odwrócił się plecami do Polaków i składa lenne ukłony w kierunku plujących nam w twarz żydów. To lewy sierpowy dla milionów polskich obywateli, zwłaszcza dla tych którzy w 2015 roku na Dudę oddali głos.

W związku z marginalnymi incydentami, jakie miały miejsce podczas tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie, a zwłaszcza z wyolbrzymieniem ich przez demoliberalne media w Polsce i za granicą, które polskich patriotów nazwały „rasistami” i „faszystami”, Andrzej Duda wypowiedział słowa, które po raz kolejny przekonały mnie - że bliżej mu do walki o nietykalność dla żydów, aniżeli o niepodległość Polski, do której przyczyniłaby się chociażby blokowana przez niego reforma sądownictwa.

- Nie można postawić znaku równości pomiędzy patriotyzmem a nacjonalizmem - powiedział Andrzej Duda, najwyraźniej robiąc z siebie ćwierćinteligenta, bo nie daję wiary, żeby ten nie miał wiedzy, iż polski nacjonalizm jest szczególnie zdynamizowanym patriotyzmem, pozbawionym jakiegokolwiek nastawienia rasistowskiego i szowinistycznego. W innym miejscu Andrzej Duda powiedział: Nacjonalizm to spojrzenie negatywne, to spojrzenie, że nasz kraj jest tylko dla nas. To nieprawda. Nasz kraj jest dla wszystkich tych, którzy chcą żyć uczciwie, i którzy chcą go budować. To jest podstawowe kryterium.

Gdyby takie słowa wypowiedział kompletnie niedokształcony, skaczący po krzesłach, walczący z dzikami analfabeta z Obornik Śląskich, który na nasze nieszczęście był prezydentem Rzeczypospolitej to owszem, podobne słowa by mnie nie zaskoczyły. Jednak od doskonale

Page 11: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 11

wykształconego, pochodzącego z inteligenckiej rodziny Andrzeja Dudy, wymagam czegoś więcej. Ciężko uwierzyć, że ten nie czytał publikacji o. Jacka Woronieckiego, Romana Dmowskiego czy niesłusznie posądzanego o rasizm i antysemityzm Adama Doboszyńskiego który pisał w „Teorii Narodu”: Różnolitość etniczna nie rozsadza, lecz bogaci. Pozwala przejść w wielki naród organicznie, bez wyjałowienia ludowego podłoża, które jest podstawą zdrowego społeczeństwa. W tym miejscu należy również zacytować program Stronnictwa Narodowego w 1945 r., którym kierują się również polscy nacjonaliści XXI wieku: Przez naród polski rozumiemy wszystkich Polaków, związanych wspólnym poczuciem narodowym, kulturą, dążeniami, a więc polskich chłopów, robotników, mieszczaństwo, inteligencję, wojsko itd. W pierwszym rzędzie należą do narodu ci, co chcą Polski, co dla niej walczyli, pracowali i narażali się dla niej na niebezpieczeństwa, co nie poszli na służbę wroga. A więc ludność posiadająca wyrobione poczucie narodowe polskie. Na drugim miejscu do narodu polskiego zaliczają się elementy o słabszym poczuciu narodowym, przepojone duchem klasowym. Na trzecim miejscu zalicza się do narodu polskiego wszystkie te plemiona - które są polskiego pochodzenia ale jeszcze nie mają wyrobionego polskiego poczucia narodowego, albo wskutek niewoli i na skutek akcji nieprzyjacielskiej narzucono im obcą narodowość i język.

W związku z pojedynczymi incydentami na Marszu Niepodległości w Warszawie, które to zostały napompowane przez wielu rzekomo propolskich publicystów takich jak Dawid Wildstein czy sprowadzonych do Polski przez Witolda Waszczykowskiego zakamuflowanych antypolonitów z „American Jewish Committee” i Jonny’ego Danielsa, Andrzej Duda wypowiedział jeszcze takie słowa:

- Nie ma w naszym kraju miejsca ani zgody na ksenofobię, nie ma w naszym kraju miejsca na chorobliwy nacjonalizm, nie ma w naszym kraju miejsca na antysemityzm. Taka postawa oznacza wykluczenie z naszego społeczeństwa. Ludzie którzy tak się zachowują, są wykluczeni, mają postawę, której nie da się inaczej nazwać jak tylko postawą niegodną, niczym pod dyktando tych, którzy plują Polakom w twarz - powiedział Andrzej Duda.

W obliczu milczenia prezydenta w kwestii rozpędzającego się niczym wielki taran antypolonizmu, słowa prezydenta Dudy są wyjątkowo haniebne. Jednak to nie pierwsza tego typu wypowiedź. 16 stycznia bieżącego roku, podczas spotkania z prezydentem Izraela Reuvenem Rivlinem prezydent RP perorował: - Nigdy nie może być, nie tylko wśród polityków, ale także i wśród zwykłych ludzi, obywateli świata, zgody na nienawiść, zgody na antysemityzm. Zaledwie kilka dni po wizycie Prezydenta RP, żydowskie media wylały hektolitry jadu antypolonizmu imputując Polakom kolaborację z III Rzeszą, udział w eksterminacji żydów, pogrom w Jedwabne i Kielcach, a zwłaszcza wylano wiadro pomyj na błogosławioną rodzinę Ulmów z Markowej. Takie są efekty służalczej polityki międzynarodowej, którą stosuje prezydent naszego kraju.

W podobny sposób jak z Rivlinem, prezydent Duda rozmawiał z szefami żydowskich organizacji w Nowym Jorku, w tym z Abrahamem Foxmanem z Anti-Defomation League, zapewniając ich o walce z tym mitycznym antysemityzmem i przykładając tym samym rękę do budowania niebezpiecznego przemysłu holocaustu. Dlaczego Duda - ani na moment - nie wspomina o antypolonizmie, z którym spotykamy się niemal na każdym kroku? Czyżby bronił interesów tych, którzy od wieków traktowali Polskę jak „dojną krowę”, jak żydzi zwykli mówić o Polsce w okresie okupacji?

Oczywiście, przykładów jak Duda przymyka oko na zwierzęcy antypolonizm jest o wiele więcej. Nie sposób wszystkie opisać. Zdarzyło się nawet, że Prezydent RP odznaczył Orderem Orła Białego izraelskiego faryzeusza Szewacha Weissa, który fałszował historię mówiąc, że w Urzędzie Bezpieczeństwa znalazłby najwyżej pięciu Żydów a okupacja Polski przez Armię Czerwoną w 1945 była wyzwoleniem naszej ojczyzny. Czy prawdziwy mąż stanu odznaczyłby takiego człowieka Orderem Orła Białego? Czy Weiss, zasłużył na takie odznaczenie?

W Andrzeju Dudzie wielu pokładało ogromne nadzieje. Jak się okazało, na próżno. Ten zamiast domagać się szacunku do naszego narodu przeprowadza idiotyczne samobiczowanie, tak jak byśmy to my byli winni wyzyskiwania i okradania polskich panów, partycypacji w eksterminacji żydów poprzez działalność Judenratach, Sonderkommando, czy wyjątkowo brutalnej policji w żydowskich gettach. Być może małżonka prezydenta na wszelkie możliwe sposoby nie chce dopuścić, by jej ukochany zrozumiał, że mimo, iż przez wieki doświadczaliśmy wielu krzywd ze strony społeczności żydowskiej, Polacy nie przykładali i nie przykładają ręki do mordowania żydów czy niszczenia ich tradycji. Polska była, jest i będzie szlachetnym narodem, który ma prawo domagać się do siebie szacunku, bez względu na to czy się to podoba Andrzejowi Dudzie, czy nie. Perorowanie o mitycznym antysemityzmie i ksenofobii oraz potępianie szlachetnego polskiego nacjonalizmu na pewno Polsce nie służy. Więcej, czyni Polsce niepowetowaną szkodę. Andrzej Duda znalazł się na lewackich manowcach. I to zdecydowanie, należy mu się mocny prawy sierpowy. Jacek Międlar

Za: http://wprawo.pl/2017/11/15/andrzej-duda-manowcach-lewym-sierpowym-polske-polakow/ YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=yo8qkD9oq1o

-------------------------------------------------------------------------------------------------- WIELOWYMIAROWY TWÓRCA

Page 12: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 12

Józef Kraszewski

Każdy z nas czytał kiedyś „Starą baśń”, „Hrabinę Cosel”, czy „Chatę za wsią”. W czasach szkolnych przeczytałam kilkadziesiąt powieści Kraszewskiego. Skłaniała do czytania interesująca fabuła i zarazem uczyły one historii. Ale nie zdajemy sobie dostatecznie sprawy z tego, że Józef Kraszewski był przywódcą duchowym polskiego narodu nie mniejszej miary niż Mickiewicz czy Sienkiewicz.

Publikował wiele artykułów pogłębiających poczucie narodowe Polaków w czasach rozbiorów. Ukazywał się one w różnorodnych czasopismach, wydawanych we wszystkich zaborach. Ponadto okazuje się że napisał powieść o zakonie krzyżackim opartą o dokumenty, z której - jak twierdzą niektórzy - czerpał później Sienkiewicz pisząc „Krzyżaków”. Józef Ignacy Kraszewski był tytanem pracy, gdy się zważy, że napisał przeszło 200 książek opartych na gruntownych studiach historycznych. Wrócę do tego, że „Krzyżacy 1410” pozostają powieścią nieznaną Kraszewskiego, natomiast Sienkiewicza „Krzyżacy” są od pokoleń powieścią czytaną, a też filmowaną. Utwory Kraszewskiego zostały przetłumaczone na dwadzieścia języków. Według Bogumiły Kosmanowej Kraszewski był pierwszym polskim twórcą tłumaczonym w XIX wieku na wiele języków. Możemy się o tym dowiedzieć z książki zbiorowej „Romanów i bracia Kraszewscy”. Czynnikiem sprzyjającym popularyzacji twórczości Kraszewskiego w innych krajach były jego rozliczne publikacje, osiedlenie się w Dreźnie, jak również osobiste wydarzenia, o których było głośno.

Zdaniem Bogumiły Kosmanowej, J. I. Kraszewski stał się symbolem Polaka w dobie bezpaństwowej. Przypomnę, że żył w latach 1812-1887. Ceniony przez współczesnych, a obecnie niesłusznie zapomniany, otrzymał odznaczenia od monarchów

Austrii, Włoch i Szwecji. Bogumiła Kosmanowa przypomina także, że piastował funkcje honorowego prezesa Międzynarodowego Stowarzyszenia Literackiego z siedzibą w Wiedniu.

Biografowie Kraszewskiego podkreślają jego wielorakie talenty i wszechstronne zainteresowania. Był postacią renesansową. Jego niespożyte siły witalne pozwalały łączyć mu twórczość z działalnością również o charakterze politycznym. Ponadto potrzeba więzi z innymi, przynosząca wzbogacenie duchowe, spowodowała, że prowadził rozległą korespondencję. Należy też podkreślić, że grał na fortepianie i komponował. Bliskie i serdeczne kontakty łączyły go z Moniuszką.

Wyznam, że podziwiam malarstwo Józefa Kraszewskiego i nie rozumiem, dlaczego nie stało się ono słynne. W jakiejś mierze, obecnie jest mi bliższa twórczość artystyczna Kraszewskiego niż literacka. Zetknęłam się z malarstwem tego pisarza w jego muzeum mieszczącym się w Romanowie na Lubelszczyźnie. Dwór szlachecki tchnie prostotą i pięknem stylowych mebli z epoki pisarza. Skromny park przynosi wrażenie namacalnej obecności czasów, które przeminęły. Tam wychowywał się omawiany tu pisarz.

Kraszewski to wzór pracowitości w większym jeszcze stopniu, w moim przekonaniu, niż Balzac. Sięganie do jego twórczości, człowieka o wielkiej sile witalnej, uczyłoby wyrażania myśli i uczuć. Głębokie są na przykład, zamieszczane w wielu powieściach, refleksje na temat miłości. Są one z reguły wyrażane na marginesie dziejów bohaterów. Odnosi się wrażenie, iż dyktowały mu te słowa na temat relacji mężczyzny i kobiety również własne bogate doświadczenia a nie tylko przemyślenia. Porównanie z Balzakiem nasunęło mi się również z tego powodu, że obydwaj pisarze tworzyli w zapamiętaniu ale mimo ogromu zajęć oddawali się bez reszty urokom miłości.

Niestety, potomkowie Kraszewskiego zadbali o to, by życie pisarza pod wieloma względami pozostało otoczone tajemnicą. Dziennik Kraszewskiego pozwoliłby zrozumieć dokonywane przez niego wybory, także i polityczne. Brakuje wyznań Kraszewskiego, a bywa oskarżany o działalność agenturalną. W każdym razie nie znamy motywów pisarza, ale po tym co zostawił śmiało można powiedzieć, że miały one charakter patriotyczny.

Józef Kraszewski wychowywał się w Romanowie pod opieką babci. Był najstarszy w pięciorga rodzeństwa. Jego brat Kajetan także był pisarzem, ale twórczość ta uległa zapomnieniu. J. I. dostrzegał problemy społeczne swoich czasów. Kierując się obiektywizmem oraz współczuciem, krytykował system pańszczyźniany. Prof. Maria Szyszkowska Myśl Literacka, nr 109, lipiec 2017 Za: http://www.mysl-polska.pl/1286

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Page 13: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 13

SPRAWIEDLIWOŚĆ ZACHODU

Ratko Mladic

Międzynarodowy Trybunał Karny ONZ ds. Zbrodni Wojennych w byłej Jugosławii skazał 22 listopada 2017 roku gen. Ratko Mladicia na dożywocie. Głównie za Srebrenicę. Tym samym jeszcze raz dobitnie wybrzmiała narracja polityczna Zachodu, wedle której zbrodniarzami wojennymi w byłej Jugosławii byli tylko Serbowie.

Ten czarny obraz Serbów stanowił jednym z kluczowych elementów wojen, które doprowadziły do rozbicia Jugosławii, wojen, w których Zachód nie był bezstronny i które wg profesora Marka Waldenberga były pierwszym w dziejach konfliktem zbrojnym kreowanym przez media.

Ten sam trybunał, który skazał Ratko Mladicia i Radovana Karadžicia, uniewinnił czołowych chorwackich zbrodniarzy wojennych odpowiedzialnych za tzw. operację „Oluja” [„Burza”], w wyniku której w sierpniu 1995 roku zamordowano co najmniej kilkuset i trwale wypędzono ok. 150-200 tys. Serbów z Krajiny. Jeśli masakra w Srebrenicy za którą miał być odpowiedzialny Mladić była największą zbrodnią wojenną w Europie po 1945 roku, to operacja „Oluja” była największą zorganizowaną czystką etniczną współczesnej Europy. Ale odpowiedzialnych za tę czystkę etniczną uniewinniono, bo byli sojusznikami USA, RFN i UE. Nigdy przed żadnym trybunałem nie stanął jej główny sprawca, nieżyjący już prezydent Chorwacji i epigon ustaszy Franjo Tudźman, który na cztery dni przed operacją „Oluja” powiedział, że „przeprowadzimy takie ataki, że Serbowie praktycznie znikną” [„nanesemo takve udarce da Srbi prakticno nestanu”].

W artykule, który opublikowałem w „Myśli Polskiej” w 40-tą rocznicę operacji „Oluja” napisałem m.in.: „Chorwacki zbrodniarz wojenny Ante Gotovina, bezpośrednio odpowiedzialny za operację »Oluja« - został początkowo skazany na 24 lata pozbawienia wolności. Jednakże 16 listopada 2012 roku izba apelacyjna Trybunału Haskiego uwolniła go od wszelkich zarzutów. Razem z nim uniewinniono także innego chorwackiego generała, Mladena Markacza, skazanego w pierwszej instancji na 18 lat więzienia. Postawienia przed jakimkolwiek sądem nie doczekali się odpowiedzialni także za operację »Oluja« gen. Janko Bobetko i minister obrony Chorwacji Gojko Szuszak.

W dzisiejszej Chorwacji Ante Gotovina jest uważany za największego bohatera narodowego, niemal chodzącego półboga. Niezależnie od odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, popełnione podczas i po zakończeniu operacji »Oluja«, współczesny chorwacki bohater jawnie identyfikuje się z tradycją ustaszowską i ma przeszłość kryminalną, służył w Legii Cudzoziemskiej [syjonistycznej] i jako najemnik w szwadronach śmierci w Ameryce Łacińskiej. To wszystko jednak nie przeszkadza demokratycznej i zjednoczonej Europie której Chorwacja jest częścią” [1].

Dzisiaj dodam do tego, że przed żadnym trybunałem nie stanęli i nigdy nie staną najważniejsi sprawcy nieszczęść narodów byłej Jugosławii, czyli ci, którzy z zewnątrz doprowadzili do rozbicia Jugosławii. Nieżyjący już Helmut Kohl, kanclerz RFN, też nieżyjący już ministrowie spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher i Austrii Alois Mock, kanclerz Austrii Franz Vranitzky, prezydenci USA - George W. Bush senior i Bill Clinton oraz sekretarze stanu USA James Baker, Warren Christopher i Madeleine Albright. Taka jest bowiem sprawiedliwość Zachodu. Zgodnie z nią winni rozpadu Jugosławii i popełnionych w związku z tym zbrodni wojennych byli tylko Serbowie.

To samo odnosi się do dzisiejszej Ukrainy. Odpowiedzialnym za jej tragedię mają być wyłącznie Władimir Putin i przywódcy tzw. republik ludowych na wschodzie Ukrainy, ale bynajmniej już nie marionetka USA Petro Poroszenko i sprawcy palenia żywcem ludzi w Odessie, czy dowódcy i uczestnicy tzw. „operacji antyterrorystycznej” w Donbasie. Bohdan Piętka [1] B. Piętka, „Jak wygnano Serbów z Krajiny”, www.mysl-polska.pl, 12-09-2015; „Operacja »Oluja«”, „Mysl Polska” nr 37-38, 13-20 - 09-2015, s. 8. Za: http://www.mysl-polska.pl/1403

--------------------------------------------------------------------------------------------------

RZĄD - REŻIMU = BOJOWNIK - TERRORYSTY

Tak się ma rząd do reżimu jak bojownik do terrorysty. Te słowa wszyscy znamy, lecz nie zawsze stosujemy je zgodnie z kontekstem. A nawet, powiedziałbym - dzieje się to niezmiernie rzadko. Dlaczego? Ponieważ przyzwyczajono nas do opacznego ich pojmowania.

Page 14: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 14

Zwykle pod słowem rząd rozumiemy zespół polityków kierujących krajem i reprezentujących go na zewnątrz - w sprawach międzynarodowych. Domyślamy się, że ten zespół został powołany, w wyniku demokratycznych wyborów, podczas których społeczeństwo, głosując, wyraziło swoją wolę. W ten sposób obdarzono zaufaniem ludzi, którzy od tej pory będą w sposób czynny dbać o bezpieczeństwo i dobrobyt w kraju oraz cały czas monitorując sytuację na świecie, dbać o jego interesy i wizerunek na tle sytuacji międzynarodowej.

Odwracając sytuację, pod słowem „reżim" rozumiemy grupę ludzi, która objęła władzę nad krajem bez aprobaty narodu, w wyniku zamachu stanu, czyli proces dojścia do władzy odbył się w sposób niedemokratyczny, np. w wyniku użycia siły militarnej lub/oraz politycznych machinacji. Zazwyczaj wiąże się to ze zniewoleniem narodu, pozbawieniem go niektórych praw i społecznych przywilejów. Rządząca grupa, zwana często „establishmentem" lub „kliką", dba przede wszystkim o własną kieszeń, zaś bezpieczeństwo, praworządność i dobrobyt narodu pozostają jedynie na papierze jako tendencyjnie opracowana konstytucja.

Oto jak wyglądałyby określenia encyklopedyczne i słownikowe. Tymczasem w praktyce jest całkiem odwrotnie. W obecnych czasach „rządem" nazywa się ten zespół ludzi który rządzi krajem zgodnie z wolą Stanów Zjednoczonych uzurpujących sobie status demokratycznego wzorca. Inaczej mówiąc, jeśli jakiś kraj jest rządzony po linii USA, zgodnie z wzorem amerykańskiej demokracji lub w rezultacie ich pomocy polityczno-militarnej, rządząca klika jest prawowitym, demokratycznym rządem. Nie liczy się przeciwna wola narodu, zaś opozycja jest traktowana jako zdrajcy i bezlitośnie tępiona.

I przeciwnie - jeśli jakiś kraj chce żyć po swojemu, kultywować swoją odwieczną kulturę i wyznawać swoją religię; jeśli chce prowadzić interesy międzynarodowe bez udziału amerykańskich doradców i dolara; jeśli nie chce być zależny od amerykańsko-brytyjskich banków; jeśli nie chce się dopasować do amerykańskiego wzorca, i wpuścić amerykańskiej armii - rząd takiego kraju zwany jest reżimem. Taki kraj jest bezustannie atakowany przez USA i ich wasali [żyjących zgodnie z amerykańskim wzorcem] przy pomocy rozlicznych sankcji i blokad, bombardowania propagandą, infiltracji korporacyjnej i politycznej, zaś opozycja jest wspomagana finansowo i ideologicznie w przygotowaniu do obalenia prawowitego rządu kiedyś w przyszłości.

Nietrudno się zatem domyślić które kraje, zgodnie z amerykańską terminologią, są kierowane przez reżimy, ciemiężące narody poprzez pozbawianie podstawowych atrybutów społecznych. To te kraje są przedmiotem nieustannych kontroli ONZ i rozmaitych komisji praw człowieka, co powoduje, że zdominowana przez USA Organizacja Narodów Zjednoczonych, nakłada sankcje ekonomiczne na narody, które i tak już cierpią nędzę np. z powodu panującej wojny. Najlepszym przykładem jest obłożenie sankcjami Syrii, która jest w tragicznej sytuacji z uwagi na zniszczenie kraju, pozbawienie miejsc pracy i masowe migracje mieszkańców. USA blokuje dostawy humanitarnej pomocy, jednocześnie zapalając zielone światło dla sankcji swoich i swoich europejskich wasali. Jeszcze gorsza jest sytuacja w Jemenie, gdzie USA poza sankcjami, dokonują każdego dnia zbrodni ludobójstwa rękami Arabii Saudyjskiej. No właśnie. Weźmy taką Arabię Saudyjską, która oczywiście nie jest reżimem, chociaż jest krajem przodującym w zacofaniu i pod względem problemów socjalnych. Publiczne obcinanie rąk i głów, bezprawie w stosunku do kobiet, najbardziej wsteczny islam, prześladowanie opozycji itd., jest tolerowane tylko dlatego, że królestwo króla Arabii Saudyjskiej idzie ręka w rękę ze Stanami Zjednoczonymi, kupuje od nich broń, prowadzi zgodną politykę i napada na Jemen w imieniu USA. Co z tego, że codziennie łamie prawa człowieka, Arabia Saudyjska - o ironio! - przewodniczy komisji pilnującej tych praw przy zniewolonym przez USA ONZ-ecie.

Natomiast Iran - kraj nowoczesny, rozwojowy, przestrzegający praw międzynarodowych - jest reżimem, bo rządzi nim „dyktator", ajatollah Khamenei. Iran chce żyć i funkcjonować po swojemu, nie zgadzając się na wpływy Stanów Zjednoczonych. To samo można powiedzieć o Syrii, co do której USA, mają sprecyzowane plany zagarnięcia jej zasobów nafty, co jest możliwe tylko zgodnie z powtarzaną do obrzydliwości mantrą: „Asad musi odejść".

Oczywiście to samo miano odnosi się do Rosji, Chin, Północnej Korei i Wenezueli które nie chcą amerykańskich wpływów i co najgorsze, chcą złamać dominację amerykańskiego dolara. Ich rządy to reżimy w retoryce zachodnich polityków i mediów.

Południowa Korea, sąsiadka Północnej, oczywiście nie jest reżimem, bo dała się uszczęśliwić Stanom Zjednoczonym. Podobnie jak Japonia która obiecała sobie i światu że wyciągnie właściwą lekcję z utraty kilkuset tysięcy Bogu ducha winnych obywateli w wyniku pierwszego w historii ataku nuklearnego i że nigdy nie będzie uczestniczyć w żadnej wojnie, nie tylko kupuje od USA broń i inny śmiercionośny sprzęt, ale utrzymuje amerykańską armię wraz z jej bronią masowego rażenia.

W swoich przemówieniach, Trump wypowiada słowo „reżim" z takim obrzydzeniem, jakby właśnie rozgryzł robaka w jedzonym jabłku. Mówiąc w imieniu „wszystkich cywilizowanych narodów", Trump ostrzega, aby reżim koreański „nie zaniżał nas [USA] i nie wystawiał nas na próbę". Pomówił Północną Koreę że „wcześniejszą taryfę ulgową [stosowaną przez poprzednich prezydentów] Korea zinterpretowała jako słabość - co jest fatalnym nieporozumieniem". Według niego „obecnie jest zupełnie inna administracja niż poprzednio", która nigdy nie pozwoli, aby „jakikolwiek dyktator, jakikolwiek reżim lekceważył amerykańskie decyzje", ponieważ, jak powiedział dalej, „dominujemy na niebie, na morzu, na ziemi i w kosmosie...". Zaś niedawno temu, podczas zgromadzenia ogólnego ONZ oświadczył, że „nie będzie miał innego wyjścia jak całkowicie zniszczyć Północną Koreę". Komentarz zbyteczny.

Jak w takim razie zaklasyfikować Polskę zgodnie z powyższym schematem? Nasza klika rządząca jest prawowierna w stosunku do Wielkiego Brata Zza Oceanu, więc jest demokratycznym „rządem", chociaż posiada wszystkie cechy niedemokratycznego reżimu.

Prezydent Syrii Assad powiedział w jednym z wywiadów, że dla niego każdy, kto przychodzi z bronią, jest terrorystą. - Nie ma „dobrych" lub „umiarkowanych" terrorystów czyli tych, którzy są trenowani i finansowani przez państwa bloku zachodniego. „Odłóżcie broń, mówi dalej Assad, a usiądziemy razem do stołu, aby przedyskutować i ustalić detale wszystkich spraw naszego państwa".

Zachodnie media przyzwyczaiły się do terminu ‘militant’, czyli ‘bojownik’ na określenie tych ‘dobrych’ terrorystów w Iraku i Syrii ale po niedługim czasie zaczęto tym mianem obdarzać również tych ‘złych’ terrorystów, czyli obcinających głowy, gwałcących kobiety i dzieci, tzn. dżihadystów należących do rozmaitych ugrupowań pod wspólną nazwą ISIS. Czytając niektóre artykuły, czasami nie można się połapać, o kim jest mowa.

Page 15: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 15

Termin „bojownik" kojarzy nam się z człowiekiem walczącym o dobrą sprawę np. partyzant lub żołnierz zmagający się z przeważającym wrogiem okupującym jego kraj i zagrażający jemu i jego rodzinie. Jest to określenie jak najbardziej trafne w stosunku do bojowników ruchu oporu.

Skąd się bierze tak błędne użycie tego terminu? Podobnie jak w przypadku terminów „reżim" i „rząd", słowo „bojownik" używane jest w odniesieniu do tych terrorystów, których rękami USA i Izraela załatwiają swoje brudne interesy na Bliskim Wschodzie i gdzie indziej. I vice versa - terrorystami nazywa się syryjską armię, Hazbollah, Houthi, Kurdów, a nawet całe państwa jak Palestyna, Iran i Liban. I oczywiście ISIS, tzn. te formacje tej organizacji, które koalicja z USA na czele postanowiła dla zamydlenia oczu tak ostrożnie „zwalczać", ażeby czasem nie zrobić im krzywdy, a w razie potrzeby ewakuować dowódców, aby utworzyli następne formacje w jakimś innym miejscu. Przecież dla USA wojna musi trwać w nieskończoność!

Widzimy zatem, jak pozornie niezbyt istotne nazewnictwo przybiera bardzo istotne znaczenie. Widzimy również, kto faktycznie decyduje kogo jak nazwać, czyli przypiąć mu etykietkę od teraz na zawsze. Czy przyszłe pokolenia, o ile będą takowe, będą się w stanie połapać w tym językowo-znaczeniowym bałaganie? Wydaje się że nie. Będą po prostu powielać amerykańskie schematy. Piotr Listkiewicz Za: https://pl.sputniknews.com/blogs/201711136698177-rzad-rezim-bojownik-terrorysta-rosja-arabia-saudyjska-sputnik/

--------------------------------------------------------------------------------------------------

ŻYDOWSKI SŁOŃ, A SPRAWA POLSKA Wśród narodów świata Żydzi chyba najbardziej opanowali sztukę prezentowania się światu w charakterze ofiar, no i oczywiście - sztukę

odcinania od tego wizerunku kuponów. Rzeczywiście, nie da się ukryć, doznali rozmaitych tragedii ale sami też nieźle dokazywali, kiedy tylko mogli. Weźmy choćby taki kultowy obraz, jak słynny exodus z egipskiego „domu niewoli”. Zanim ten exodus nastąpił, najpierw Żydzi musieli się w Egipcie znaleźć. A w jaki sposób? Ano, w Starym Testamencie czytamy o wyrodnych braciach którzy sprzedali swego brata Józefa wędrownym handlarzom niewolników. W ten sposób, Józef znalazł się w Egipcie, gdzie po rozmaitych perypetiach został pierwszym ministrem faraona. Na tym stanowisku zapoczątkował serię przedsięwzięć które dzisiaj nazwano by „politykami interwencyjnymi”. Na początek nałożył nowy podatek w postaci 20 proc. zbiorów od każdego chłopa. Zakładając, że podatek ten pobierany był rzetelnie, wymagało to ogromnego aparatu biurokratycznego, który oszacowałby zbiory u każdego chłopa a następnie wymierzył podatek. Zebrane w ten sposób zboże trzeba było magazynować a biorąc pod uwagę ówczesne możliwości komunikacyjne, wymagało to wybudowania gęstej sieci magazynów. Te magazyny musiały być pilnowane przez żołnierzy, bo w przeciwnym razie nie uchowałoby się tam nawet ziarenko. Dla tych żołnierzy trzeba było wybudować koszary. Ten ambitny program budowlany wymagał transportu materiałów, do którego trzeba było wielu zwierząt pociągowych, no i robotników, którzy by to wszystko wybudowali. Zwierzęta pociągowe i robotnicy musieli być odciągnięci z rolnictwa, które było główną gałęzią gospodarki egipskiej. Tamtejsze rolnictwo wymagało bardzo dużego udziału pracy ręcznej również przy utrzymywaniu kanałów irygacyjnych. Kiedy jednak zwierzęta i ludzie zostali odciągnięci do programu budowlanego, prace w rolnictwie siłą rzeczy musiały wskutek tego ucierpieć. Wystarczyło 7 lat takiej gospodarki by w Egipcie nastał głód. I co wtedy zrobił Józef? Zaczął sprzedawać zboże uprzednio odebrane chłopom w ramach podatku. Jak czytamy w Starym Testamencie, w pierwszym roku zgromadził w skarbcu faraona pieniądze z całej ziemi egipskiej. W drugim roku chłopi musieli wyprzedać inwentarz w zamian za zboże odebrane od nich w ramach Józefowego podatku. W następnym roku mogli kupić zboże, już tylko za ziemię, która w ten sposób została upaństwowiona. Wreszcie w zamian za możliwość przeżycia - musieli sprzedać w niewolę siebie samych. Przestali być wolnymi chłopami, stając się niewolnikami państwowymi w utworzonych przez Józefa kołchozach.

W dalszej części czytamy, jak to Józef sprowadził do Egiptu swoją rodzinę, której oczywiście przebaczył, no a ona pewnie skwapliwie wykorzystała możliwości, jakie dawało jej jego stanowisko. Minęło wiele lat i społeczność żydowska w Egipcie niezwykle się rozrosła, co zaczęło budzić niepokój faraona. I wtedy pojawił się Mojżesz któremu Stwórca Wszechświata polecił wyprowadzić Żydów z Egiptu, żeby wzięli sobie w posiadanie ziemię „mlekiem i miodem płynącą”. Aby przekonać do tego pomysłu niechętnego mu faraona, Stwórca Wszechświata, w ramach odpowiedzialności zbiorowej, zsyłał na Egipt kolejne plagi, z których ostatnia polegała na uśmierceniu wszystkich pierworodnych w ziemi egipskiej. Ciekawe, by ułatwić zadanie Aniołowi-Niszczycielowi, Żydzi musieli oznaczyć drzwi swych domów baranią juchą. Anioł pewnie mógłby się obejść bez takiego oznakowania - natomiast dla komanda nocnych morderców było ono wskazówką konieczną - gdzie nie wchodzić. Toteż kiedy nastał ranek, Żydzi zrozumieli, że jedyny ratunek w natychmiastowej ucieczce gdzie oczy poniosą, bo zanim faraon przekona się, że te nocne morderstwa były dziełem Anioła Niszczyciela, to niejedna głowa spadnie z karku, więc lepiej takiego eksperymentu nie ryzykować tym bardziej że wcześniej wypożyczyli od egipskich sąsiadów kosztowności z których potem ulali „złotego cielca”. Najwyraźniej opinie o panującym wówczas w Egipcie antysemityzmie - musiały być mocno przesadzone skoro egipscy sąsiedzi zaufali Żydom swoje precjoza. Potem - tzn. po ucieczce - te nastroje mogły rzeczywiście się zmienić na gorsze, ale Żydzi chyba do dnia dzisiejszego, nie mogą tego zrozumieć. Najwyraźniej muszą wyznawać zasadę - że czysty typ nordycki - i bez mydła jest czysty czyli, że jeśli ktoś jest ofiarą cudzej irytacji, no to jest nawet wtedy, gdy ta irytacja została wywołana prowokacyjnym zachowaniem ofiary. Dodatkową poszlaką która na to wskazuje, jest obchodzone wśród Żydów do dnia dzisiejszego radosne święto Purim, będące pamiątką udanego ludobójstwa, jakiego Żydzi dokonali w Persji, mordując co najmniej 75 tysięcy ludzi.

Toteż nie można się dziwić że i teraz żydowska gazeta dla Polaków retuszuje historię, starannie wymazując udział Żydów w ludobójstwie. Właśnie panu redaktoru Wacławu Radziwinowiczu redakcyjny Judenrat z Czerskiej wydrukował artykuł o operacji polskiej NKWD w 1937 r. Pan redaktor Radziwinowicz twierdzi, że korzystał z materiałów archiwalnych rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał, ale to albo gówno prawda, albo też sam autor lub redakcyjny Judenrat niektóre informacje starannie mu powyskrobywał. Opisuje tam rozmaite okoliczności i wymienia osoby w to

Page 16: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 16

ludobójstwo na Polakach zaangażowane, a nawet opisuje, jak to Jeżow biegał po korytarzach lefortowskiego więzienia a nawet - jak nazywał się NKWD-dzista, który zszywał albumy ze skazanymi Polakami - ale ani słowem nie odważył się wspomnieć, jak nazywała się „dwójka” - która te albumy dla Wyszyńskiego i Jeżowa przygotowywała, nic dziwnego - bo byli to dwaj odescy Żydowinowie, z których jeden nazywał się Aleksander Minajew-Cykanowski, a drugi - Włodzimierz Cesarski. Jak tam się nazywali naprawdę - czort z nimi - bo ważniejsze jest to, że w książce dr Tomasza Sommera, o której pan redaktor Radziwinowicz pewnie miał surowo zakazane słyszeć - jest nawet fotografia tego Minajewa-Cykanowskiego i to zaczerpnięta z archiwum tego samego Memoriału, z którego korzystać miał niby pan redaktor Wacław Radziwinowicz. Tego słonia w menażerii miał widać zakazane zauważyć. Widać, że w żydowskiej gazecie dla Polaków panuje iście stalinowska dyscyplina, podobnie jak orwelowskie obyczaje, kiedy to w Ministerstwie Prawdy przygotowywane były skorygowane zgodnie z potrzebami „etapu” wersje historii dla mikrocefalów. Najwyraźniej, jakiś Sanhedryn musiał surowo przykazać NU! wszystkim autorytetom moralnym, by starannie usuwali wszelkie wzmianki o udziale Żydów w ludobójstwie XX w. Nietrudno się domyślić dlaczego - bo ujawnienie tego, dodajmy - masowego udziału Żydów w tym ludobójstwie i to nie w charakterze ofiar, ale katów i organizatorów tej zbrodni - zniszczyłoby martyrologiczny wizerunek tego narodu. Stanisław Michalkiewicz {Felieton - Portal Informacyjny „Magna Polonia” Za: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4014

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

JAK AMERYKANIE I NIEMCY STWORZYLI ZSRR? Z dokumentów znalezionych w tajnych archiwach zachodnich mocarstw wynika iż to kapitalistyczne kraje sfinansowały

komunistyczną rewolucję w 1917 r. Dlaczego USA oraz Cesarstwo Niemieckie pomogły zbudować najbardziej zbrodniczy system totalitarny w dziejach?

Kto naprawdę zainicjował rewolucję październikową? Według Czarnej Księgi Komunizmu liczba ofiar w samym ZSRR sięga 20 mln. System, który rozlał się po Europie i objął kraje poza nią,

pochłonął łącznie blisko 100 mln istnień. Masowe egzekucje jak i stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, zniszczenie poczucia ludzkiej godności, klęski głodu oraz rzeź narodów to bilans pierwszych lat rządów bolszewików.

Podczas II wojny światowej Związek Radziecki znalazł się w obozie alianckim, ale szybko okazało się, że po jej zakończeniu, stanie się największym wrogiem Stanów Zjednoczonych [oczywiście sztucznym wrogiem, by utrzymać władzę nad światem, trzeba się podzielić i działać na dwa fronty, jest to metoda sprawdzona przez syjonistów - TK]. Europę podzieliła żelazna kurtyna, USA i ZSRR rozpoczęły wyścig zbrojeń. Szpiegowskie siatki potężnych mocarstw oplotły cały glob. Niejednokrotnie nad światem wisiało widmo kolejnego, tym razem atomowego konfliktu.

Od lat propaganda radziecka, utrzymywała, że rewolucję październikową zainicjowały uciskane masy robotników, żołnierzy i chłopów. - Ta oficjalna wersja wydarzeń, nie jest jednak zgodna z prawdą.

Odtajnione niedawno materiały ukazują zdumiewającą historię początków państwa sowieckiego. Umęczony lud jedynie wykonał „czarną robotę”, a bohaterowie bolszewickiej rewolty - Włodzimierz Lenin, Lew Trocki i Aleksandr Parvus - okazali się - marionetkami. Za sznurki pociągali mocodawcy z Cesarskich Niemiec i USA, a wtórowali im sojusznicy z Wielkiej Brytanii oraz Szwecji.

Od 1914 r. Europa była pogrążona w wojnie, która szybko przerodziła się w konflikt światowy. Państwa ententy, czyli Rosja, Francja i Anglia, stanęły przeciw Cesarstwu Niemieckiemu i Austro-Węgrom. Niebawem do „gry” przystąpiły Stany Zjednoczone. Armia niemiecka znalazła się w potrzasku, zmuszona stawić czoła wrogom nacierającym jednocześnie z obu stron.

Politycy w Berlinie za wszelką cenę chcieli znaleźć odpowiedź na pytanie: jak zlikwidować wschodni front i przerzucić siły na zachód? Odpowiedź nasuwała się sama: wykluczyć z rozgrywki cara i - wykorzystując niestabilną sytuację wewnętrzną państwa - sprawić, że jego kraj pogrąży się w chaosie.

Także Stany Zjednoczone obawiały się rosyjskiej potęgi. Po pokonaniu Niemiec to właśnie wschodnie mocarstwo byłoby najbardziej liczącym się graczem na Starym Kontynencie. A przecież wojskowe rządy na wzór napoleoński to ostatnia rzecz jakiej Europie potrzeba! Jednak nie chodzi tylko o to, że Amerykanie bali się militarnej siły Rosji. Stawką były również - jak zawsze - pieniądze.

Bogate zasoby naturalne, olbrzymie ilości złota, wspaniałe dzieła sztuki: to wszystko wydawało się w zasięgu ręki nowojorskiej finansjery. Niemcy i USA były w stanie zrobić bardzo wiele, aby wprowadzić w życie swoje plany. Do ich realizacji wykorzystały zaciętych ideologów:

Lenina oraz Trockiego. Tego pierwszego postanowiły użyć niemieckie władze; drugi wybrał się w daleką podróż do Ameryki. I w ten sposób, zachodni przywódcy „stworzyli” kluczowych rewolucjonistów, mających zmienić oblicze Rosji.

Nie spodziewali się przy tym jednego: że wywołany chaos zwróci się przeciwko nim i da początek krwawemu imperium które stanie się ich zaciekłym wrogiem.

AMERYKAŃSKI SEN TROCKIEGO Lew Trocki przypłynął do USA w styczniu 1917 roku. Miał on już doświadczenie rewolucyjne, wcześniej brał bowiem udział w wywoływaniu

wstrząsów które ogarnęły wschodnie mocarstwo na początku XX wieku. Wtedy na działalność dywersyjną w tym kraju obce imperia przeznaczyły 10 milionów dolarów [w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze byłoby to ponad ćwierć miliarda „zielonych”!].

Profesor Antony Sutton, który przez wiele lat badał sprawę sponsorowania bolszewickiej rewolty przez Wall Street - twierdzi, że te ogromne sumy pochodziły od zwolennika zniszczenia rosyjskiej potęgi Jacoba Schiffa, szefa jednego z domów maklerskich w Nowym Jorku.

Plan Trockiego już w 1905 r. podczas pierwszej próby przewrotu, był jasny: oderwać robotników od maszyn, wyprowadzić ich na ulice, podgrzewać atmosferę populistycznymi hasłami, tworzyć bojówki i w końcu zamienić Petersburg [ówczesną stolicę Rosji] w gniazdo rewolucji.

Page 17: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 17

Aby wprowadzić ten zamiar w życie, Trocki wraz z Aleksandrem Parvusem [żydem niemieckim - ad] [który jeszcze pojawi się w tej niezwykłej historii] przejęli dwie gazety. Sprzedawali je za symboliczną cenę, dzięki czemu szybko rozeszło się ponad pół miliona egzemplarzy.

Obaj komuniści doskonale potrafili manipulować społeczną świadomością. W swoich artykułach kreślili katastrofalną sytuację kraju. Ludzie masowo wycofywali oszczędności z banków, niemal doprowadzając do bankructwa systemu finansowego. Mimo to, przewrót się nie udał, a Trocki został zmuszony do ucieczki za granicę.

W 1917 r. pojawiła się kolejna szansa na zdobycie władzy i rozbicie imperium. Na takim obrocie spraw zależało również Amerykanom. Jeden z doradców przekonywał prezydenta Wilsona, że USA powinny włączyć się do wojny, ale dopiero po obaleniu cara. Cały świat będzie żył spokojniej jeśli zamiast jednej Rosji będą cztery - tłumaczył. Ale do realizacji tego planu potrzebny był Trocki.

Trocki przypłynął do Stanów Zjednoczonych ze swoją trzyosobową rodziną. W Nowym Jorku miał do dyspozycji limuzynę z szoferem, i okazały apartament o podwyższonym standardzie. W mieszkaniu znajdowała się nawet lodówka, co w owych czasach było ewenementem.

Niedługo potem rewolucjonista wsiadł na statek, by udać się do rosyjskiego Piotrogrodu [jak nazywał się wówczas Petersburg]. Anglicy, którzy zatrzymali go po drodze szybko pozwolili mu na kontynuowanie podróży.

Z archiwalnych brytyjskich dokumentów wynika, że wyruszając, miał przy sobie 10 tysięcy dolarów w złocie [dziś byłoby to ok. 200 tys.]. „W Nowym Jorku nie mógł zarobić więcej niż 600 dolarów. Nie ulega wątpliwości iż był przez kogoś finansowany” - przekonywał profesor Sutton.

POCIĄG DO KOMUNIZMU Lenin przywitał rok 1917 w Szwajcarii, do której trafił po wybuchu wojny. W bibliotekach z bogatymi zbiorami, studiował myśl marksistowską, a

później w skromnym mieszkaniu tworzył ideologiczne pisma. Tymczasem Aleksandr Parvus, nienawidzący caratu działacz socjalistyczny, kreślił już diabelski plan odsunięcia Rosji od wojny. Swoją

koncepcję przedstawił najwyższym władzom w Berlinie. W aktach niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych udało się znaleźć b. dokładny opis proponowanych przez niego działań, a to: od strajków, przez sparaliżowanie armii, po całkowite zniszczenie świadomości obywatelskiej i narodowej.

Parvus został konsultantem ds. Rosji i wkrótce przydzielono mu pierwszą transzę pieniędzy na przeprowadzenie rewolucji milion marek w złocie, potem do jego kieszeni zaczęły spływać bajońskie sumy. Przelewy szły przez banki szwedzkie z adnotacją „na propagowanie pokoju na wschodzie”.

W efekcie Piotrogród i południową część kraju znów ogarnęły strajki. A opłacana prasa podsycała obraz niepotrzebnej wojny, i podburzała lud przeciw monarchii. W końcu car został zmuszony do abdykacji. Władza spoczęła w nowych rękach, lecz w państwie zapanował chaos.

Był to idealny moment dla Parvusa i jego mocodawców... Ten pierwszy dysponował olbrzymim zapleczem finansowym, ale potrzebował kogoś, za kim stałaby partia i kogo ludzie gotowi byli słuchać.

Człowiekiem tym okazał się Włodzimierz Lenin - razem z wiernymi towarzyszami wsiadł on do sławnego pociągu, którym ze Szwajcarii przez Niemcy przemierzył skąpaną we krwi Europę, by dotrzeć na wyspę Rugię. Stamtąd przedostał się promem do Szwecji, a w końcu przez Finlandię, zajechał do Piotrogrodu.

Niektórzy świadkowie opowiadali, że w Berlinie skład został skierowany na bocznicę i stał tam przez 24 godziny, w tym czasie miało dojść do spotkania Lenina z najwyższymi władzami cesarskich Niemiec. Podobno złożono wtedy obietnicę zawarcia pokoju po zwycięstwie bolszewików.

W 1917 r. niewiele osób kojarzyło bohatera rewolty sprzed ponad dekady, lecz Parvus zorganizował przyszłemu radzieckiemu przywódcy gorące powitanie wśród kwiatów i okrzyków radości.

Po powrocie Lenina do Piotrogrodu niemieckie pieniądze spłynęły strumieniami do komunistycznej kasy - twierdzi Elisabeth Heresch, badająca związki finansowe między Wajmarską Rzeszą a bolszewikami. - Propagandowe gazety socjalistów otrzymały najlepszy sprzęt drukarski i osiągnęły jeszcze większe nakłady.

TERROR MNIEJSZOŚCI Po dotarciu do Rosji obaj rewolucjoniści - Lenin i Trocki - musieli połączyć siły, choć, delikatnie mówiąc, nie przepadali za sobą. Polityczna

prostytutka to jedna z najłagodniejszych inwektyw, jakimi się wzajemnie obrzucali. Na ironię zakrawa fakt, że opłacały ich, dwa zwalczające się mocarstwa. - Bez wsparcia z Zachodu przewrót październikowy nie doszedłby do skutku.

Wbrew swojej nazwie, pochodzącej od słowa „większość”, bolszewicy nie cieszyli się bowiem dostatecznie dużym poparciem. Przeciwnie, radykalizm ich poglądów budził niechęć i strach. To dzięki zachodniemu wsparciu, choć nie bez przeszkód udało się przeprowadzić rewoltę. Niemieckie banki słały przelewy do Szwecji, skąd pieniądze trafiały do rąk wywrotowców. Te środki pozwalały coraz bardziej podburzać społeczeństwo i destabilizować gospodarkę.

Czy to USA wyszkoliły Armię Czerwoną? W imię nowo powstającego rewolucyjnego państwa miała walczyć najpierw Gwardia, a następnie Armia Czerwona. Według prof. Suttona organizujący ją Lew Trocki telegrafował do amerykańskiego Departamentu Stanu z prośbą o przysłanie instruktorów

którzy mieli szkolić bolszewickie oddziały. Niedługo starły się one z odrodzonym polskim wojskiem. Czy w bitwie warszawskiej w 1920 roku przeciw Polakom walczyli żołnierze wytrenowani wcześniej przez Amerykanów? Przed historykami

wciąż stoi wiele pytań... Świadkowie zeznawali że za dzień strajkowania bolszewicy płacili więcej niż za dniówkę w pracy. Za udział w demonstracjach i wykrzykiwanie

haseł wynagradzali kwotą od 10 do 70 rubli, strzelanie na ulicy wycenili na 120-140 rubli. Tymczasem przeciętny miesięczny zarobek robotnika był o wiele mniejszy!

Page 18: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 18

Latem 1917 r. spisek zawisł jednak na włosku. Tajne służby przechwyciły szyfrowane dokumenty i oskarżyły komunistów o szpiegostwo. Nie było chwili do stracenia. Nielegalne przejęcie władzy nastąpiło w nocy z 24 na 25 października kalendarza wschodniego. Rewolucja stała się faktem a Trocki i Lenin zostali jej wodzami.

W ciągu kilku dni zgotowali swoim przeciwnikom krwawą łaźnię. Rozstrzeliwali politycznych oponentów; wkrótce rozpoczęli też dzieło niszczenia rosyjskiej dyplomacji. Już tydzień przed przewrotem Trocki mówił: Po zakończeniu tej wojny Europa będzie ukształtowana nie przez dyplomatów lecz przez proletariat jako Stany Zjednoczone Europy. Na kontynuowanie swoich śmiałych zamierzeń bolszewicy nadal potrzebowali funduszy.

W niemieckich archiwach znajduje się dokument, w którym czytamy: „Ministerstwo spraw zagranicznych prosi resort skarbu o wyasygnowanie 10 milionów marek na prowadzenie propagandy politycznej w Rosji”. Kwotę tę następnie skreślono i w jej miejsce wpisano 15 milionów. Taką cenę był gotów zapłacić cesarz za wewnętrzną destabilizację wschodniego imperium i wyeliminowania go z wielkiej wojny.

Po zdobyciu władzy przez komunistów mocarstwa sponsorujące rewolucję upomniały się o zapłatę. W marcu 1918 r. bolszewicy dotrzymali słowa i podpisali z Niemcami traktat pokojowy w Brześciu Litewskim. Wschodnie imperium wycofało się z walki i zerwało sojusz z ententą. Dzięki temu Druga Rzesza mogła przerzucić 44 dywizje na front zachodni, chociaż na niewiele się to zdało, wydarzenia, które nastąpiły później, zmusiły cesarza do abdykacji i wprowadziły w kraju nowy ustrój.

Tymczasem głównymi graczami na politycznej scenie stały się Stany Zjednoczone oraz Anglia. Według prof. Suttona już pierwsza misja Czerwonego Krzyża w bolszewickiej Rosji była w istocie przede wszystkim wyprawą ... amerykańskich prawników i bankierów. Milion $ wpłynął wkrótce do Piotrogrodu, dzięki finansiście i inżynierowi górnictwa Williamowi Boyce’owi Thompsonowi.

Na Departament Stanu USA zaczęto wywierać naciski - wywrotowcy potrzebowali broni, której mieli im dostarczyć Amerykanie. W telegramie Trocki prosił o pomoc w szkoleniu powstającej właśnie Armii Czerwonej. Dlaczego? Rosja pogrążyła się bowiem w wojnie domowej. Przeciw rewolucjonistom - zwanym „czerwonymi”, stanęli zwolennicy starego porządku, czyli „biali”. Bolszewicy nie cieszyli się popularnością między innymi wśród wielu grup etnicznych mocarstwa.

W konflikcie wciąż brała udział Japonia, która dążyła do opanowania Kolei Transsyberyjskiej. Aby do tego nie dopuścić, tę newralgiczną linię transportową okupowała US Army. „Celem wojsk amerykańskich było utrzymanie Kolei Transsyberyjskiej do czasu, aż komuniści będą gotowi ją przejąć” - twierdził profesor Sutton.

Nic dziwnego, że nagłówek „The New York Timesa” w 1919 r. krzyczał: „Nareszcie bolszewicy zdobyli Władywostok, gdzie lokalny komisarz skierował do amerykańskiej armii podziękowania za pomoc w przeprowadzeniu rewolucji”. W kraju żniwo zbierał wielki głód. Pozamykano fabryki. Elektrownie przestały działać. I to nie w wyniku zniszczeń wojennych - ofiarą rewolucji padli specjaliści, którzy potrafili nimi kierować!

Sytuacja była tak dramatyczna, że Lenin obawiał się najgorszego. A jednak udało mu się kontynuować dzieło dzięki pieniądzom kapitalistycznych krajów. Już od pewnego czasu tzw. Amerykańska Administracja Pomocy przelewała do Europy znaczne kwoty - do Rosji w latach wielkiego głodu spłynęło z tego źródła 20 mln dolarów. Środki, które dzięki temu zaoszczędził rząd bolszewicki, zostały wykorzystane na zbrojenia.

Ale jak zwykle istniała druga strona medalu - wsparcie Stanów Zjednoczonych nigdy nie było bezinteresowne. Członkowie misji która wyruszyła do Rosji, otrzymali ponad 200 koncesji dla firm z USA na działalność w tym kraju, dzięki temu mocarstwo zza

Atlantyku przejęło m.in. fabryki ołówków i azbestu. Wkrótce zdobyło prawa do wydobycia surowców, w tym ropy naftowej. INTERESOWNA POMOC Wśród największych instytucji i organizacji wspierających bolszewików znalazły się m.in. amerykański Bank Rezerwy Federalnej oraz bank

inwestycyjny J.P. Morgan. Pomoc nie była oczywiście bezinteresowna. Już w 1919 r. firmy z USA otrzymały od Rosjan zamówienie na maszyny, odzież czy żywność

warte przeszło 20 mln dolarów. Inne, takie jak Standard Oil Company Johna D.Rockefellera, dostały możliwość poszukiwania i wydobywania na terenie wschodniego imperium surowców naturalnych - w tym ropy naftowej.

Do Stanów Zjednoczonych trafiły ponadto wielkie ilości carskiego złota. Modernizacją kopalni tego kruszcu zajęli się jednak Anglicy tzw. „anglosasi”, bankierzy City of London.

Eksperci zwracają uwagę, że wbrew obiegowym opiniom przed wojną przemysł w imperium Romanowów, stał na wysokim poziomie. Prof. Sutton podkreślał, iż to bolszewicy zniszczyli infrastrukturę, by następnie w czasie pierwszej pięciolatki - odbudowywać ją z pomocą zachodnich firm pochodzących nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, lecz także z Anglii, Francji, Holandii, a nawet Niemiec.

Wspierając działania komunistów, Amerykanie nie spodziewali się jednak, że antykapitalistyczna rewolta okrzepnie na długie lata. Liczono, iż rządy Lenina będą przejściowe, a własność prywatna nie zostanie zniesiona, a bolszewizm okaże się tylko krótkim etapem w dziejach Rosji. - Wszyscy gracze tej szatańskiej ruletki bardzo się mylili.

Socjalistyczny przewrót usunął z tronu niemieckiego cesarza a kraj szybko padł ofiarą kryzysu. Stanom Zjednoczonym wyrósł zaś wkrótce - wróg numer jeden. Rywalizacja między dwoma mocarstwami, USA i ZSRR, kształtowała sytuację na świecie przez dziesięciolecia, i powodując lokalne konflikty i śmierć milionów ludzi.

{Z perspektywy czasu, można zauważyć, że taka sytuacja sprzyjała, tak Stanom reprezentujących rzekomo system kapitalistyczny, jak również Sowietom reprezentujących rzekomo system kolektywizacyjny - w dążeniu do osiągnięcia założonego celu, a mianowicie powolnego opanowywania poszczególnych narodów. A więc USA i ZSRR nie były w gruncie rzeczy wrogami wobec siebie, a była to zaplanowana sztuczna walka między syjonistami jak po jednej tak po drugiej stronie. Tym samym poszczególne narody zostały pozbawione zainteresowania walką z którymś z tych dwóch systemów - bo te już walczyły [rzekomo] między sobą}. Dr Klaudia Kościelska

Page 19: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 19

Za: http://nowahistoria.interia.pl/historia-powszechna/news-jak-amerykanie-i-niemcy-stworzyli-zsrr,nId,2293712

--------------------------------------------------------------------------------------------------

ROCZNICA ZAPOMNIANEJ WOJNY 118 lat temu, 4 lutego 1899 r., rozpoczęła się brudna wojna USA na Filipinach, ale o rocznicy jej wybuchu niechętnie się w Stanach

Zjednoczonych wspomina i poszła tam w prawie całkowite zapomnienie. Oto jak do niej doszło Dwudziestego czwartego lutego 1895 r. na Kubie, hiszpańskiej kolonii, wybuchło powstanie mające na celu wywalczenie niepodległości. W

innej hiszpańskiej kolonii, na Filipinach, podobna rewolta wybuchła rok później. Od samego początku były wspomagane bronią, pieniędzmi jak i ochotnikami przez USA i to nie całkiem bezinteresownie, gdyż w Ameryce popularne były plany aneksji Kuby, która wedle Doktryny Monroe’a powinna, wraz ze wszystkimi krajami Półkuli Zachodniej, należeć do wyłącznej strefy wpływów USA. Bezpośrednim pretekstem do interwencji stało się zatonięcie na redzie portu w Hawanie, w wyniku eksplozji amerykańskiego pancernika „Maine”. Wybuch był prawdopodobnie eksplozją pyłu węglowego w magazynach paliwa, ale przez tzw. „żółtą prasę” koncernu Hearst’a przedstawiony został jako hiszpański sabotaż i użyty do rozdmuchania antyhiszpańskiej histerii wojennej, która doprowadziła do uchwalenia przez Kongres blokady morskiej Kuby i pozwolenia na użycie siły, a wreszcie do wojny. Działania wojenne trwały krótko ok. 10 tygodni, toczyły się głównie na morzu, i zakończyły całkowitym zniszczeniem hiszpańskiej floty wojennej, co doprowadziło do ostatecznego upadku hiszpańskiego imperium kolonialnego. Hiszpanie poddali się równocześnie w Manili, stolicy Filipin, i w Santiago de Cuba.

Traktat Pokojowy W kończącym działania wojenne Paryskim Traktacie Pokojowym Stany Zjednoczone uzyskały tymczasową [rzekomo] kontrolę nad Kubą która,

choć nominalnie niezależna, stała się w praktyce amerykańską kolonią aż do rewolucji kubańskiej w 1959 r., a też kupiły od Hiszpanii wyspy Puerto Rico i Guam. Hiszpania oddała Stanom Zjednoczonym również Filipiny, w zamian za 20 mln USD [około ½ miliarda w dzisiejszych pieniądzach], będące zapłatą za tamtejszą hiszpańską infrastrukturę. Ówczesny prezydent USA, William McKinley, bombastycznie obwieścił światu, że “Filipiny przypadły nam nie jako obiekt eksploatacji, ale jako obszar, który będziemy rozwijać, cywilizować, edukować i przygotowywać do niepodległości”. Podobnie jak wszystkie inne tego rodzaju wcześniejsze i późniejsze deklaracje zachodnich mocarstw kolonialnych był to pusty slogan propagandowy. Ameryka, głośny krytyk cudzego kolonializmu, rzekoma ostoja demokracji i wolności, dołączyła do grona kolonizatorów, a brudna wojna kolonialna z filipińskim ruchem narodowo-wyzwoleńczym była bezpośrednim następstwem „zakupu” Filipin.

Brudna Wojna Podczas wojny z Hiszpanią Amerykanie popierali walczących z Hiszpanami o niepodległość filipińskich powstańców i przemycili do kraju z

wygnania w Hong Kongu ich przywódcę Emilio Aquinaldo a amerykańskie wojska współdziałały w terenie z oddziałami filipińskimi. Sielanka jednak szybko się skończyła.

Tuż przed poddaniem się Hiszpanów Aquinaldo proklamował niepodległą republikę Filipin. Stany Zjednoczone nie miały jednak zamiaru - wypuścić z rąk tak bogatej kolonii, za którą wszak tyle zapłaciły i deklaracji niepodległości nie uznały. Była to bezczelna zdrada oficjalnie głoszonych celów wojny z Hiszpanią i obietnic danych Aquinaldo i powstańcom. Po wkroczeniu do Manili Amerykanie zabronili oddziałom filipińskim wstępu do stolicy, a oficjalny protest przeciw amerykańskiej okupacji nazwali aktem wojny.

W lutym 1899 r. wojska amerykańskie zaczęły strzelać do niedawnych filipińskich sojuszników, pogardliwie nazywanych przez Jankesów „gugu”, a gdy ci odważyli się strzelać w odpowiedzi, Amerykanie zaatakowali ich na całym froncie. 4 lutego 1899 zaczęła się otwarta wojna amerykańskich okupantów z ruchem narodowo-wyzwoleńczym która okazała się o wiele bardziej krwawa niż ta z Hiszpanią. Rząd Stanów Zjednoczonych głosił oficjalnie że Filipiny stoją w obliczu anarchii i tylko obecność wojsk USA może zapewnić im stabilność i pokój. Walki miały charakter głównie partyzancki i cechowały się wyjątkowym okrucieństwem ze strony Amerykanów. Wzorując się na praktykach Anglików podczas niedawnej wojny burskiej w Płd. Afryce tworzyli tzw. „bezpieczne strefy” - spustoszone tereny, których całą ludnościć cywilną spędzali do obozów koncentracyjnych. Śmiertelność więźniów dochodziła tam często do 20%. Na całym zresztą obszarze Filipin palili wsie, torturowali, stosując między innymi metodę podtapiania [waterboarding], i mordowali mieszkańców. Nagminne były tortury i egzekucje jeńców wojennych. Generalicja amerykańska całkowicie zablokowała przepływ informacji o tym co się tam działo, nie wpuszczając na teren działań wojennych przedstawicieli Czerwonego Krzyża i dziennikarzy, próbujących weryfikować pogłoski o zbrodniach, okrucieństwach i masowym mordowaniu cywili.

Żołnierze, którzy opisywali masakry w prywatnych listach do domu, byli po ujawnieniu ich treści karani przez przełożonych, prześladowani, zmuszani do publicznego odwoływania swych relacji, a w niektórych przypadkach stawiani przed sądem wojennym. Równocześnie armia USA prowadziła, z pomocą spolegliwych mediów, głośną kampanię kłamstw i dezinformacji, oskarżając powstańców o znęcanie się nad amerykańskimi jeńcami wojennymi.

Wojna trwała 3 lata, do 1902 r. i spowodowała śmierć od 250 tys. do miliona filipińskich cywili. Amerykańskich zbrodniarzy wojennych nigdy nie nazwano i nie ukarano. Filipiny stały się amerykańską kolonią i niepodległość uzyskały dopiero w 1946 r., po klęsce Japonii, nawet i potem jednak, pozostały przez długie lata posłusznym amerykańskim satelitą.

Stłamszenie ruchu narodowo-wyzwoleńczego nie zapewniło jednak Amerykanom pełnej kontroli nad archipelagiem. Walki z mieszkającymi na Mindanao, Jolo i na wyspach archipelagu Sulu muzułmańskimi plemionami Moro, uważającymi Amerykanów za kolonialnych następców Hiszpanów i za zagrożenie dla swej tradycji i religii, trwały do 1911 r. Amerykanie dokonali w ich trakcie jeszcze kilku, tym razem nagłośnionych, masakr kobiet i dzieci. Krążą o nich mity miejskie, głoszące iż kapitan późniejszy generał i gubernator prowincji Moro 1909-1913 John J. Pershing

Page 20: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 20

kazał używać krwi i tłuszczu świń do smarowania kul, czy też do spryskiwania jeńców, aby w ten sposób podkopać morale i poniżyć muzułmańskich powstańców - jest to kompletna bzdura, gdyż Pershing, choć bezwględny i fanatyczny służbista, traktował Moro z dużym respektem, znał lokalne obyczaje, zawsze unikał akcji mogących podsycić fanatyzm religijny i to on właśnie doprowadził do zawarcia porozumienia i pokoju z rebeliantami. Wedle relacji świadków, incydenty tego typu miały jednak miejsce z inicjatywy innych oficerów, ale przypisano Pershingowi... Mit o Pershingu stał się popularny po ataku 9/11 i jest entuzjastycznie cytowany i powtarzany przez islamofobiczne media społeczne i ostatnio przez Donalda Trumpa. Pierwsza amerykańska kolonialna wojna w tropikalnej dżungli poszła w USA i na Zachodzie w prawie całkowite zapomnienie i, poza historykami, mało kto o niej coś wie. Za to Filipińczycy a zwłaszcza Moro pamiętają o niej doskonale.

W 2010 r. amerykański reżyser John Sayles nakręcił film o wojnie filipińskiej pt. „Amigo”, ukazujący ją z punktu widzenia Filipińczyków. Zdobył on liczne pochwały na międzynarodowych festiwalach, w USA przeszedł bez echa.

Mity, od zawsze mity! Zapewnienia o „wyjątkowej i niezastąpionej” roli USA w szerzeniu wolności, swobód, cywilizacji i demokracji były od początku, w prawie 100%,

propagandowym mitem usprawiedliwiającym i wybielającym imperialistyczną ekspansję. Humanitarni obrońcy wolności i demokracji okazali się przed I wojną światową, najbardziej po Prusach i Belgach bezwględnymi i krwawymi kolonizatorami. Późniejsze ich interwencje, w Ameryce Łacińskiej, Kambodży, Korei, Wietnamie, Afganistanie, Iraku i w dziesiątkach pomniejszych awantur kolonialnych nie były więc dla USA żadną nowością, ale pod wieloma względami powtórką Filipin - celów, strategii, metod, propagandy. Za: http://mediumpubliczne.pl/2017/05/rocznica-zapomnianej-wojny/

--------------------------------------------------------------------------------------------------

GEN. PATTON ZAMORDOWANY PRZEZ KOCZOWNIKÓW Dział Interwencji Historycznych - Hamburg Tablica Informacyjna pamięci gen. George Pattona została odsłonięta na Bulwarach Wiślanych w Warszawie i będzie on patronem

odcinka między mostami Sląsko-Dąbrowskim a mostem Świętokrzyskim. PATTON ZAMORDOWANY PRZEZ ŻYDÓW

George Patton

Mord gen. George Pattona 21 grudnia 1945 r., jest jednym z najbardziej ukrywanych wydarzeń w historii wojskowości... Choć teczka Pattona w Archiwach Państwowych w St. Louis zawiera ponad 1 300 dokumentów, bardzo niewiele z nich dotyczy wypadku samochodowego. Jest dziwne iż pięć raportów sporządzonych na miejscu wypadku zniknęły wkrótce po archiwizacji. Dlaczego?

Koniec Pattona rozpoczął się 9 grudnia 1945 r., kiedy po wyjeździe na polowanie na bażanty koło Mannheim [Niemcy], 2-tonowa ciężarówka należąca do amerykańskiej armii zderzyła się z autem, w którym był generał wraz z innymi.

Patton doznał obrażeń szyi, albo na skutek pocisku, albo mniej prawdopodobnie, zderzenia, ale nie było to nic groźnego. Jego kierowca, Horace Woodring i szef sztabu, gen. Hap Gay, nie byli poszkodowani.

W drodze do szpitala, auto z gen. Pattonem ponownie uległo zderzeniu z kolejną 2-tonową ciężarówką wojskową. Tym razem generał doznał większych obrażeń, ale przeżył.

Nie aresztowano żadnego z kierowców ciężarówek, ani nie ujawniono ich nazwisk, pomimo, że kierowca Pattona stwierdził, iż pierwsza z nich czekała na nich na poboczu drogi, kiedy odjeżdżali z przystanku kolejowego.

Później, jak zgłosił były agent wywiadu Ladislas Farago, kierowca pierwszej ciężarówki, Robert L Thompson [szybko wywieziony został do Londynu, zanim mógł zostać przepytany] - okazało się, że nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu i miał dwóch tajemniczych pasażerów - "naruszając przez to przepisy”.

Ladislas powiedział również, że choć zderzenie miało miejsce w nieruchliwej ulicy niedzielnego poranka, na scenie wypadku zgromadził się tłum w większości personelu wojskowego.

Page 21: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 21

Kiedy gen. Patton znalazł się już w szpitalu, skontaktował się z żoną w Ameryce, prosząc ją o zabranie go ze szpitala, gdyż „oni mnie tu zabiją”. I to zrobili.

W dniu 21 grudnia 1945 r., orzeczono jego zgon z powodu „zatoru”, tzn. bańki krwi, która powoduje śmierć gdy dotrze do istotnego narządu. Może być wprowadzona do krwiobiegu za pomocą strzykawki przez każdego po krótkim szkoleniu medycznym.

Nie tylko armia amerykańska nie przeprowadziła żadnego śledztwa w sprawie „wypadku” - ale nie zadawano pytań na temat „zatoru”. Szczątków tego amerykańskiego bohatera nigdy nie sprowadzono do Stanów Zjednoczonych i nigdy nie przeprowadzono sekcji zwłok.

Patton na żydowskiej liście do odstrzału. Kiedy Patton przejął dowództwo okupowanych Niemiec w październiku 1945 r., zastał nowy porządek w sprawie europejskiej pożogi. Ten bohater wojenny wyraził poważne wątpliwości co do brutalnego traktowania Niemców przez aliantów i wezwał do utworzenia

silnych Niemiec jako przeciwdziałanie przejmowania wschodniej Europy przez sowiecką Rosję. Im bliżej Patton poznawał Sowietów, tym bardziej był przekonany, iż sytuacja dojrzała na tyle, że prawidłowym kursem akcji było stłumienie

komunizmu. Ale pomysł Pattona został udaremniony przez żydowskich doradców Roosevelta - Bernarda Barucha i Henry Morgenthau, którzy po

wojnie chcieli utrzymywać więzi z żydowskimi Sowietami. Konflikt między żydostwem i Pattonem narastał, kiedy generał odmówił usuwania niemieckich cywilów z domów po to, by zasiedlić je

„przesiedleńcami”. Większość z nich, stanowili Żydzi którzy nigdy nie byli „przesiedleńcami” a raczej tłumnie przybywali do Niemiec z Rosji i Polski, by zdominować naród niemiecki i zastąpić go Żydami.

Wpis Pattona w dzienniku z 17 września 1945 r. mówi: „Zaraza rozpoczęta przez Morgenthau i Barucha wobec wszystkich Niemców jest semicką zemstą. Teraz rozkazano mi usunąć

niemieckich cywilów z ich domów, potrzebnych dla osób wysiedlonych. Wydaje się, że jest to rozkaz ukarania niemieckiego narodu, a nie poszczególnych Niemców. Jest to wbrew mojemu sumieniu, by

usuwać człowieka z domu bez odpowiednich przepisów prawa. Wydający te rozkazy twierdzą iż „przesiedleńcem” jest człowiek, którym nie jest. Odnosi się to zwłaszcza do Żydów, którzy

pozbawieni są wszelkiej przyzwoitości, załatwiając się na podłogi pokazując, że są na niższym szczeblu niż zwierzęta”. Kiedy Patton powiązał komunistów z Żydami, zdecydował o swoim losie. Żydowska prasa w Ameryce rozpoczęła kampanię oszczerstw,

opisując go jako „miękkiego wobec nazistów”. Gen. Patton zawsze miał przy sobie specjalny notes. Zniknął z kieszeni kiedy przybył do szpitala po zderzeniach. Któregoś dnia Patton powiedział: „Mam w kieszeni mały czarny notes, a kiedy wrócę do domu wszystko ujawnię”. Ale żydostwo

zagwarantowało, by Patton nigdy nie wrócił do Ameryki. Żydowska zemsta Robert Wilcox w książce Target Patton [Cel - Patton], opisuje swoje wywiady ze snajperem z II wojny światowej, Douglasem Bazata,

libańskim Żydem, który zmarł w 1999 r. Na podstawie tych wywiadów [stan zdrowia Bazata pogarszał się, nękały go wyrzuty sumienia], Wilcox podaje w szczegółach, w jaki sposób

strzelec zainscenizował wypadek, zderzenie ciężarówki wojskowej z Cadillakiem Pattona. Później zaaranżował on strzał z pocisku o małej prędkości, który wszedł w szyję Pattona, podczas gdy jego współpasażerowie wyszli z

wypadku cali i zdrowi. [Teoria zderzenia jest mniej prawdopodobna, gdyż pojazdy te poruszały się z prędkością tylko 20 mil [30 km] na godzinę, i po wypadku nie były ciężko uszkodzone].

Bazata powiedział, że rozkaz „uciszenia Pattona” dostał od szefa OSS [poprzedniczka CIA], generała „Wild Billa” Donovana, który chciał zachować powiązania z oficerami komunistycznego wywiadu.

Donovan powiedział do Bazata: „Przez tego wielkiego patriotę znaleźliśmy się w strasznej sytuacji, stracił kontrolę i musimy go ratować przed nim samym, by nie zrujnował wszystkiego co zrobili alianci”.

Snajper ten złożył takie same zeznania przed 450-osobową grupą byłych członków OSS w Hotelu Hilton w Waszyngtonie, 25 września 1979 roku.

Bazata powiedział: „Wielu wysokich rangą wojskowych nienawidziło Pattona. Wiem kto go zabił, gdyż za zaaranżowanie wypadku gen. William Donovan zaoferował mi $ 10 000. Ale ponieważ Patton nie zginął w wypadku, w szpitalu trzymano go w izolatce, gdzie zamordowano poprzez zastrzyk”.

O gen. Billu Donovanie mówiło się że był krypto-Żydem, jego matka, Anna Letitia Donovan, była prawdopodobnie Żydówką. Jej imiona „Anna Letitia” są typowo żydowskie - niespotykane wśród irlandzkich imion.

Otrzymanie przez Donovana stanowiska prawnika na Wall Street, jego zażyłość z żydowskimi kręgami FDR - oraz jego rola adiunkta żydowskiego sędziego Samuela Rosenmana w procesie norymberskim, wzmacnia przesłanki o tożsamości żydowskiej Donovana. Najbardziej wiarygodne są słowa Samego Chrystusa: "Po owocach ich poznacie", a owoce Donovana były parszywe.

I te „sympatie” uśmierciły wielkiego amerykańskiego bohatera przez intrygi organizowane przez mroczne siły międzynarodowego żydostwa, obecnie szerzącego się w naszym powojennym świecie: http://www.realzionistnews.com/

PS. 89 dywizja piechoty 3-ciej Armii Amerykańskiej generała Pattona, w zwycięskim marszu na Erfurt-Weimar-Chemnitz oswobodziła 13 kwietnia 1945 r. obóz jeniecki polskich kobiet-żołnierzy Armii Krajowej z Powstania Warszawskiego - OFLAG Molsdorf I

Page 22: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 22

XC i Blankenheim ... 3 kobiety w stopniu majora, 1 w stopniu kapitana i 25 poruczników [...] i o tym się nie mówi [...] - nawet obecne „patriotyczne” rzekomo władze również o tym milczą. Halina Morhofer Wojcik sierpień 20017 Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/patton-zamordowany-koczownikow-2017-09

--------------------------------------------------------------------------------------------------

„NIEWIDZIALNA CHAZARIA” - CZĘŚĆ X

Jest rok 1992. Ministrem obrony USA był wtedy późniejszy wiceprezydent państwa Dick Cheney. Wynajmuje on spółkę Brown & Root Services dla sporządzenia tajnego raportu o tym, jak prywatne spółki wojskowe mogą pomóc w zabezpieczeniu materialno-technicznym oraz tyłowym wojsk amerykańskich w potencjalnych strefach ognia. Wówczas za wykonanie tego zlecenia firma otrzymała 3,9 mln dolarów. Nieco później w tym samym roku 1992 Pentagon przydziela jej jeszcze 5 mln dolarów na korektę raportu.

Później Brown & Root zmienia nazwę na Kellogg Brown & Root [KBR] i występuje jako filialna spółka korporacji naftowej Halliburton, ściśle związanej z Dickiem Cheneyem. Faktycznie armie najemne powstały w łonie korporacji ponadpaństwowych, głównie energetycznych których głównym zadaniem była obrona obiektów infrastruktury energetycznej należących do TNK. Ale w efekcie, kiedy na ostrzu noża stanęła kwestia walki o zasoby do których tak się śpieszy TNK, PSW zaczęły spełniać rolę sił zbrojnych, zdolnych do błyskawicznego wykonywania dowolnych zadań, nastawionych na zagarnięcie zasobów albo ustanowienie kontroli nad nimi w drodze podważenia państwowości. Przy czym w odróżnieniu od regularnych sił dla realizacji tych planów w ogóle nie jest potrzebne pozwolenie władz oficjalnych. Wszystko jest wykonywane w warunkach tajnych i nieoficjalnych działań na które nie są wymagane żadne sankcje, przewidziane dla użycia sił zbrojnych w prawodawstwie USA. Jednakże Kellogg Brown&Root [KBR] to nie jedyna PSW, jaka powstała w łonie TNK. Istnieje korporacja która może posłużyć za przykład

potężniejszej jeszcze od Halliburtonu, a nazywa się Carlyle Group i kierują nią bardzo wpływowi politycy tacy, jak były prezydent USA Bush senior, sekretarz państwa James Baker, i inne osobistości, a także Frank Carlucci, były minister obrony za czasów Reagana. Właśnie Carlucci tworzy w składzie Carlyle Group PSW BDM, która później zdobywa firmę Vinnell, mającą w tym czasie doświadczenie w dziedzinie świadczenia prywatnych usług wojskowych.

Otóż PSW stanowią nieodłączną część dużych ponadpaństwowych korporacji energetycznych które poprzez swoje Rady Dyrektorów są ściśle powiązane z establishmentem politycznym USA i są przez niego mocno wspierane. Wytwarza się sytuacja, kiedy energetyczne TNK [spółki ponadpaństwowe] są zainteresowane wojną ze względu na zdobycie dostępu do zasobów, a PSW przejawiają nie mniejsze zainteresowanie, ponieważ jest to ich naturalny biznes. Im więcej wojen, tym większy dochód. Jest jeczcze trzeci gracz, który przejawia ogromne zainteresowanie wojną. To TNK kompleksu wojskowo-przemysłowego. Im więcej wojen, tym większa potrzeba produkcji, tym więcej wpływa pieniędzy [a przy okazji tworzy się chaos na danym terenie, co sprzyja globalizacji]. Energetyczne TNK, PSW i TNK WPK [kompleksu wojskowo-przemysłowego] są ściśle związane z rządem USA i wpływają na jego decyzje, stąd bierze się żelazny kurs na wojnę i całkowitą militaryzację wszystkiego.

Za czasów Carlucci w BDM spółka ta znacznie rozszerzyła swoją działalność kontraktową z rządem amerykańskim. Do 1994 r. dochód jej dzięki tym kontraktom wyniósł 774 mln dolarów. Jest to znaczny wzrost w porównaniu z 295 mln dolarów, uzyskanymi w 1991 r. wtedy, kiedy spółka była częścią Carlyle Group.

Ale są jeszcze, można tak określić, autonomiczne prywatne spółki wojskowe, które działają samodzielnie. Z reguły ich założycielami są byli wojskowi, w tym zajmujący wysokie stanowiska w amerykańskich siłach zbrojnych. Tak więc, Carl Vuono, prezydent spółki MPRI, która mieści się po sąsiedzku z Pentagonem na północy stanu Wirginia, był od roku 1987 do 1991 szefem sztabu wojsk lądowych USA i dowodził operacjami w Zatoce Perskiej. W spółce pracują też były szef Służb Wywiadowczych Departamentu Obrony USA Gary Soister i b. dowódca Sił Zbrojnych USA w Europie Crosby Saint. Ludzie ci przyszli nie tylko z dużym doświadczeniem w zakresie pracy na wysokich stanowiskach. Przyszli też ze swoimi powiązaniami w kręgach rządowych. Pojawienie się prywatnych spółek wojskowych stało się tym samym przyczyną nie tylko skorumpowania aparatu państwowego, ale i jego militaryzacji oraz aktywnego nastawienia na wojnę jako najważniejszego źródła - dochodów PSW.

W 1994 r. MPRI podpisała kontrakt z Chorwacją na przygotowanie chorwackich formacji wojskowych. Stany Zjednoczone chciały w ten sposób wywrzeć nacisk na Jugosławię dowodzoną przez Serbów bez kompromitującej ich wojskowej ingerencji, licząc na armię chorwacką. Przygotowywać ją zaczęła MPRI. W sierpniu 1995 r., tzn. po upływie niecałego roku od czasu kiedy MPRI rozpoczęła swoją działalność w Chorwacji, armia chorwacka rozpoczęła błyskawiczne natarcie i zdobyła utrzymywane przez Serbów enklawy Chorwacji. Chorwaci tego celu nie mogli osiągnąć w ciągu czterech poprzednich lat. Natarcie chorwackie, stało się bodźcem do eskalacji działań wojennych na sąsiednią Bośnię, która również wystąpiła przeciwko Serbom. MPRI później przystąpiła do ćwiczeń formacji zbrojnych Bośni.

To wyszkolenie bojowe w efekcie doprowadziło do tego, że 150 tys. Serbów zmuszone zostało do porzucenia swoich domów i do ucieczki. W ten sposób rola PSW w rozpadzie, teraz już byłej Jugosławii, była znaczna. Wojna w Jugosławii była pierwszą próbą użycia prywatnych spółek wojskowych w celu zniszczenia tradycyjnej państwowości samej Jugosławii. Stała się środkiem zastraszenia innych krajów i była pośrednio skierowana, przeciwko państwowości rosyjskiej, w celu ograniczenia geopolitycznego i ekonomicznego wpływu Rosji, pozbawienia jej ważnego sojusznika geostrategicznego. Tzn. cele, do jakich zmierzały PSW, miały nie tylko antyserbski, ale i antyrosyjski charakter.

Korzyści prawnych spółek wojskowych są wielkie i pokazują dynamikę gwałtownego wzrostu, co świadczy o dalszym wzrastaniu ich roli i rozprzestrzenianiu się ich wpływu. Tak więc w latach 2003-2006 rząd amerykański przydzielił ponad 300 mld dolarów na „ochronę stabilizacji” i prace przy budowie obiektów w Iraku. Mówi się, że ok. 25% tych środków poszło do kieszeni prywatnych spółek wojskowych.

Page 23: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 23

W Iraku operacje skierowane na stłumienie oporu przeciw okupacji z reguły są przeprowadzane przez prywatne spółki wojskowe, przy czym niekoniecznie stacjonujące w USA.

David Claridge, dyrektor jednej z londyńskich PSW ocenił, że korzyści z kontraktów w Iraku ponadpaństwowych spółek wojskowych, stacjonujących tylko w Wielkiej Brytanii, za lata od 2003 [początek wojny] do 2006 wzrosły z 320 mln dolarów do ponad 1,7 mld dolarów.

Jeśli posłużymy się przykładem dochodów korporacji Cubic, to ta PSW w 2006 r. otrzymała zlecenia na 821 mln dolarów. Z tej kwoty 52% stanowiły zlecenia rządu USA. I jeśli spojrzymy na strukturę sprzedaży to 68% usług dotyczyło bezpośrednio sfery obrony.

Ten wzrost dochodów świadczy nie tylko o wzroście zapotrzebowania na usługi najemników. Jest on jeszcze wskaźnikiem tego, że rozszerza się zakres wojny cieni, tajnych i dywersyjnych operacji, dla przeprowadzenia których głównie są wykorzystywani najemnicy. Dotyczy to nie tylko tzw. punktów zapalnych, ale i całego świata. Prywatne spółki wojskowe działają na szeroką skalę i mają charakter ponadpaństwowy i dlatego należy je zaliczyć do szczególnego typu korporacji ponadpaństwowych.

Sześćdziesiąt osiem procent usług ponadpaństwowej spółki wojskowej Cubic to usługi wojskowe związane z wojną. Spółka Cubic swoją działalnością obejmuje 46 krajów. Na ich terytoriach stale przebywają pracownicy spółki Cubic, którzy realizują

działalność wojskową. Warto podkreślić, że do takich krajów należy Ukraina i Gruzja. Gdy słyszymy o dużych aktach terrorystycznych, podobnych do Biesłanu, o serii wypadów bojowców, o prowokacjach w Osetii, Abchazji,

północnokaukaskich republikach Rosji, kiedy widzimy, że dywersje nie są żywiołowymi wystąpieniami rozproszonych oddziałów bojowych, lecz mają charakter dobrze zaplanowanych i precyzyjnie skoordynowanych w czasie i miejscu operacji, przyczyny należy szukać właśnie w łonie działalności PSW, otrzymujących zamówienie od kraju zainteresowanego, destabilizacją sytuacji w regionie kaukaskim i osłabieniem rosyjskiej państwowości.

PSW ma możność, oferując usługi transportowe [może nawet na dogodnych warunkach], przenikać do kraju, który jest obiektem wykonania zlecenia wojskowego ze strony, w szczególności rządu USA, w konkretnym przypadku korporacji Cubic.

Usługi natury wojskowej dotyczą takich krajów, jak Armenia, Azerbejdżan [o Gruzji już wspomniano], Daleki Wschód, Litwa, Estonia, Ukraina, Polska. W grę wchodzi tu bezpośrednia bliskość z Rosją, należy więc liczyć się z tym, że nie może to nie mieć związku z Rosją i nie może nie zagrażać Rosji. Dlatego działalność PSW powinna być śledzona przez organy, zajmujące się problemami ochrony bezpieczeństwa, a także wywiadowcze struktury Rosji.

Ze względu na tajny charakter i asymetryczność operacji PSW, są niestety, najbardziej niebezpiecznym podmiotem prowadzenia współczesnej wojny przeciwko państwowości. Wojny, podkreślę, którą istotnie są one zainteresowane, ponieważ właśnie ciągła wojna daje im stałe dochody. Tak więc, prowokowanie niestabilności i wojny, ciągłe podżeganie do wojen i eskalacja na cały świat - oto co jest potrzebne dla wzbogacenia się tym dewastatorom i sępom globalizacji. Są one tym, kto w imieniu szamanów elity globalnej składa Baalowi w ofierze liczne kraje i narody.

W odróżnieniu od tradycyjnych sił zbrojnych państwa, ukierunkowanych na zwycięskie zaprzestanie działań wojennych, PSW są nastawione na ich rozprzestrzenienie się na skalę ogólnoświatową bez powiązania z interesami narodowymi jakiegokolwiek państwa. Właśnie dlatego, są one tym killerem państwowości, którego wynajęła mafia globalna w celu zniszczenia swojego największego przeciwnika - silnej państwowości i silnych rządów, ochraniających tę państwowość - po to, aby ustanowić swoją tyranię kryminalną. Błyskawicznie wypierają one - tradycyjne siły zbrojne, ponieważ obie strony mają całkiem przeciwne cele. W jednym przypadku wojna prowadzona jest w imię zwycięstwa i ustanowienia porządku, w drugim - w imię jej rozprzestrzenienia i chaosu. Wiadomo, że na etapie zniszczenia państwowości tradycyjnej elita globalna zainteresowana jest drugim wariantem. Dlatego tradycyjne siły zbrojne ze swoim przywiązaniem do tego co narodowe, są niepotrzebne, kiedy w grę wchodzi osiągnięcie celów globalnych. Ten stosunek narodowego i globalnego podmiotu prowadzenia wojny będzie się zmieniał w kierunku globalnego. I ta tendencja w USA już w tej chwili z każdym rokiem szybko wzrasta. Charakter tych zmian ma następującą dynamikę.

Najpierw podmiot globalny prowadzenia działań wojennych [PSW] pojawia się jako pododdział TNK. Następnie odbywa się autonomizacja i formowanie samodzielnych PSW które realizują pojedyncze zamówienia wojskowe zwierzchnictwa Wojskowych Sił Narodowych. Na tym etapie podmiot globalny działań wojennych istnieje i działa równolegle z podmiotem narodowym [tradycyjnymi Siłami Wojskowymi] przy dominującej roli tego ostatniego. Potem ten stosunek zmienia się i wynosi, powiedzmy, 50:50.

Kiedy wojska amerykańskie weszły do Iraku w marcu 2003 r., przywiozły ze sobą armię najemników największą w historii współczesnej wojny. Do końca 2006 roku tylko w Iraku było ich 100 tys. Wtedy stosunek ten wynosił 1:1.

Zgodnie z informacją prasową senatora Jima Webba w lipcu 2007 r. stan osobowy w Iraku już wynosił 180 tys. najemników, gdy tymczasem stan amerykańskich regularnych sił liczył 156 247 osób.

Z biegiem czasu podmiot globalny staje się częścią narodowego podmiotu, wykonując najbardziej odpowiedzialne i trudne zadania. Działa on na zasadzie narkotyku: wywołuje iluzje siły i pewności siebie, a następnie, kiedy dochodzi do uzależnienia, całkowicie niszczy organizm. Globalne a narodowe to „dwie sprzeczne rzeczy". To antypody i niewątpliwie są przeciwstawne. Gdy podmiot globalny wejdzie w skład podmiotu narodowego działań wojennych, nieuchronnie stanie się jego konkrencją, będzie z nim walczył i, niszcząc go, zacznie go wypierać, aż całkowicie go wyruguje. - Kiedy do tego dojdzie i PSW w charakterze podmiotu globalnego całkowicie zamieni tradycyjne siły zbrojne jako podmiotu narodowego, będzie oznaczać pełną utratę suwerenności i państwowości.

Legalizacja PSW jako części składowej tradycyjnych sił zbrojnych w USA jest otoczona tajemnicą i prowokacjami, które są typowe dla działań najemników. Oto chronologiczna historia tego zjawiska.

10 września 2001 roku [proszę zwrócić uwagę na tę datę] ówczesny minister obrony USA D. Rumsfeld wystąpił w Pentagonie z jednym z pierwszych swoich przemówień programowych. W istocie przemówienie to było ogłoszeniem wojny.

Rumsfeld do zebranych powiedział: „Aktualny problem to przeciwnik który stanowi zagrożenie, poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nadszarpuje on zdolność obronną USA, i wystawia na ryzyko życie mężczyzn i kobiet w mundurze

Page 24: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 24

wojskowym". Po tej intrygującej tyradzie Rumsfeld kontynuował swoją wypowiedź, zwracając się do swoich podwładnych: „Możecie pomyśleć, że opisuję jednego z ostatnich niedołężniejących dyktatorów świata. Przeciwnik znajduje się bliżej naszego domu. - I jest to biurokracja Pentagonu". Następnie Rumsfeld w ramach walki z biurokracją nawołuje do totalnych zmian w zarządzaniu Pentagonem i przestrojenia go na inny model, oparty na sektorze prywatnym. Mówiąc o tych radykalnych przeobrażeniach, Rumsfeld oświadczył zebranemu audytorium: „Nie mam zamiaru atakować Pentagonu. Chcę go wyzwolić. Powinniśmy uratować go przed sobą samym".

Zrozumiałe, że tak wyzwoleńczą misję rozsadzenia można było usprawiedliwić tylko wybuchowym zdarzeniem. 11 września 2001 roku, tzn. następnego ranka po tym wystąpieniu, Pentagon był faktycznie atakowany, i Rumsfeld uzyskał tym samym

nieprawdopodobną wcześniej możność natychmiastowego rozpoczęcia realizacji swojej ”osobistej” doktryny wojennej, którą wyłuszczył dzień wcześniej przed atakiem terrorystycznym. Wrażenie jest takie że wszystko to było dokładnie wyreżyserowane i terminowo dopasowane do oświadczeń programowych wypowiedzianych dzień wcześniej. Żeby nikt zawczasu nie wyrażał wątpliwości i sprzeciwów. Ażeby i myśl taka nikomu nie przyszła do głowy, Bush puścił w obieg podpowiedzianą mu przez swoich marionetkarzy frazę: „albo wy z nami, albo wy z terrorystami".

W ten sposób pojawia się nowa polityka Pentagonu, która w efekcie stała się znana jako doktryna Rumsfelda, a jej fundamentem stały się trzy główne idee. Po pierwsze, postawienie na tajne operacje, po drugie, wspieranie się prywatnymi spółkami wojskowymi [te nawiasem mówiąc w najwyższym stopniu nadają się do prowadzenia tajnych operacji] i, po trzecie, użycie systemów broni, opartych na wysokich technologiach.

Latem 2002 r. Rumsfeld występuje z artykułem programowym ”Reformując siły zbrojne" w periodyku Foreign Affairs, który jest tubą Rady ds. Stosunków Międzynarodowych, a w efekcie, elity globalnej. W swym artykule wprowadza takie pojęcie, jak „podejście przedsiębiorcze", które jest podstawową zasadą w przeobrażonej dziedzinie wojskowej. Rumsfeld pisze dosłownie co następuje: „Powinniśmy zabezpieczać znaczące przedsiębiorcze podejście, to, które pobudza ludzi do bycia aktywnymi [to znaczy pracującymi w czołówce], a nie reaktywnymi [to znaczy reagującymi na już istniejące okoliczności], i zachowywać się nie tak, jak biurokraci, lecz jak przedsiębiorczy [ryzykanccy] kapitaliści".

To oznacza postawienie na rynek i zasady rynkowe w dziedzinie wojska, przekształcenie wojny w biznes, gdzie wysoki popyt na usługi wojskowe rodzi podaż w szerokim zakresie. Wojnę prowadzi nie państwo, lecz grupka ludzi, którzy przejęli władzę - i wykorzystują ją do swoich prywatnych niepaństwowych, a antypaństwowych i globalnych interesów. Dla prowadzenia prywatnej, niepaństwowej wojny potrzebne są prywatne, niepaństwowe struktury.

Wojna przeobraża się w rynek globalny bardzo rentownych prywatnych usług wojskowych na które zapotrzebowanie stale rośnie wraz z aktywizacją globalnych architektów nowego porządku świata, dążących jak tylko można najszybciej do jego ustanowienia.

Co cztery lata w USA jest przyjmowany jeden z fundamentalnych dokumentów strategicznych który nosi nazwę Wszechobejmujący raport o stanie obrony USA. W raporcie za 2006 r., przyjętym do 2010 r., Rumsfeld szczególnie wydziela to, co określa jako „mapa drogowa zmian w Departamencie Obrony USA", którą - jak on zauważył - zaczęto realizować w 2001 r. Miał on na myśli najemników.

Wszechobejmujący raport o stanie obrony USA 2006 roku wprowadził nowe pojęcie - „Totalne siły Departamentu Obrony", który wchłonął w siebie cztery komponenty: wojska regularne, oddziały rezerwowe, osoby cywilne i najemników. Komponenty te, jak wynika z raportu, zabezpieczają zdolność obronną i składają się na wojskowy potencjał USA. Dalej w raporcie jest powiedziane: „Oddziały sił totalnych służą w tysiącach miejsc na całym świecie, pełniąc ogromne spektrum obowiązków, dotyczących krytycznie ważnych zadań".

Uznanie najemników jako nieodłącznej części sił zbrojnych USA stało się wielkim zwycięstwem PSW i nadało im niezbędną legalność której nigdy nie posiadały. Wszak zgodnie z prawem międzynarodowym najemnictwo jest zabronione, ale USA nie tylko nie przestrzega tego prawa, ale na poziomie oficjalnym zuchwale wprowadza normę, wyraźnie sprzeczną z prawem.

Chociaż Rumsfeld jako minister obrony USA, był pod koniec roku 2006 w gruncie rzeczy wyrzucony za burtę przez administrację Busha, chociaż nie ma to większego znaczenia, tak on jak i inni sprawujący władzę są tylko marionetkami i realizują cele jakie im programuje „ukryta globalna władza”, co potwierdza iż jego doktryna nieustannie jest realizowana.

Ten efekt „mało widocznego śladu" jest otoczony jeszcze mgłą tajemnicy, spowijającej nie tylko działania najemników, ale i kontrakty, jakie zawiera Pentagon z PSW. - Zanim Rumsfeld przeszedł w stan spoczynku, wykonał bezprecedensowy krok: zastrzegł tajność PSW czyniąc je częścią amerykańskiej machiny wojskowej.

Tajność, która otacza działalność PSW, pozwala Białemu Domowi ukrywać prawdziwe wydatki i straty w ludziach, jakie pociąga za sobą bezprawna okupacja Iraku. Owo utajnienie umożliwia jeszcze jedno a mianowicie, że okupacja Iraku idzie w parze z systematycznie prowadzonymi operacjami śmiercionośnymi i represjami przeciwko wojskom rządowym. Użycie najemników stwarza dla Białego Domu dogodne warunki do prowadzenia najbardziej przestępczych działań - poczynając od tortur do prowokacji oraz zabójstw, w które Waszyngton nie chciałby wciągać oficjalnych sił zbrojnych.

Tajność działań PSW stwarza dla administracji amerykańskiej osłonę polityczną - pozwalając w sposób tajny uruchamiać armię prywatną w rejonach działań wojennych, bez uzyskiwania na to sankcji Kongresu, wymaganej w odniesieniu do użycia oficjalnych sił zbrojnych, i bez udzielania jakiejkolwiek informacji o tychże działaniach. Tak, że nie tylko społeczeństwo amerykańskie, ale i społeczność światowa pozostaje nieuświadomiona i wprowadzona w błąd odnośnie tego, jaka jest faktycznie skala działań wojennych i kto stoi za tymi czy innymi prowokacjami oraz za aktami terrorystycznymi. Co więcej, Biały Dom i Kongres w istocie, zwolniły PSW od ewentualnej odpowiedzialności za zabójstwa, od kontroli i ograniczeń prawnych. Tatiana W. Graczowa - „Niewidzialna Chazaria”

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Page 25: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 25

W numerze: Nowy premier Polski Mateusz Morawiecki i jego dotychczasowe osiągnięcia na arenie międzyna-rodowej; -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

MATEUSZ MORAWIECKI ZA BEATĘ SZYDŁO. KIM JEST NOWY PREMIER? Był doradcą ekonomicznym Donalda Tuska, negocjował warunki wstąpienia Polski do Unii i - tak jak ojciec - walczył z

poprzednim systemem. Kim jest człowiek, który zdobył zaufanie Jarosława Kaczyńskiego i zastąpi na stanowisku Beatę Szydło? Mateusz Morawiecki urodził się dokładnie wtedy, gdy ojciec, Kornel, zaczął angażować się w politykę. Najpierw Morawiecki senior w

marcu 1968 roku brał udział w strajkach studentów, a w sierpniu w protestach przeciwko interwencji wojskowej w Czechosłowacji. Z działalności opozycyjnej nie zrezygnował już nigdy. W 1980 roku zajął się organizowaniem struktur "Solidarności" na Dolnym Śląsku.

Kornel Morawiecki „uniknął” internowania, ukrywał się przed ówczesnymi władzami, cały czas angażował się w walkę z systemem. Dorastając w takich warunkach Mateusz przesiąkł etosem walki z systemem i dołączył do "Solidarności Walczącej".

Zanim Morawiecki został prezesem jednego z największych banków w Polsce i zaczął zbierać odznaczenia, przeszedł długą drogę. Jeszcze pod koniec lat 80-tych skończył historię na Uniwersytecie Wrocławskim, a początek nowej dekady spożytkował na przetestowaniu uroków kapitalizmu.

Ze Zbigniewem Jagiełłą, obecnym prezesem PKO BP, handlował sprzętem przeciwpożarowym, artykułami medycznymi i ogrodniczymi i ubraniami. Współtworzył też spółki wydawnicze Reverentia i Enter Marketing-Publishing.

Podyplomowo studiował też prawo europejskie i ekonomikę integracji gospodarczej na Uniwersytecie w Hamburgu. Trafił też na Uniwersytet w Bazylei i do Kellogg School of Management przy Uniwersytecie Northwestern w Evanston w USA.

Spec od Unii Z bagażem nowo zdobytej wiedzy w 1995 roku poszedł na staż do Deutsche Bundesbanku. Rok później znalazł pracę na Uniwersytecie

we Frankfurcie nad Menem, gdzie spędził dwa lata. Zajmował się tam projektami z zakresu bankowości i makroekonomii. Jako specjalista od unijnych przepisów w 1997 roku wydał "Prawo europejskie", podręcznik z zakresu prawa unijnego i ekonomiki

integracji gospodarczej, którego był współautorem. W 1998 roku został zastępcą dyrektora Departamentu Negocjacji Akcesyjnych w Komitecie Integracji Europejskiej. Był jedną z osób,

które negocjowały warunki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Odpowiadał - rzecz jasna - za kwestie finansowe. Kariera w bankowości W tym samym roku trafił do Banku Zachodniego i to tu „zrobił” największą karierę - zanim został politykiem. Zaczynał od doradzania

ówczesnemu prezesowi, ale szybko awansował i dołączył do zarządu i został dyrektorem zarządzającym. Gdy Bank Zachodni połączył się z Wielkopolskim Bankiem Kredytowym, Morawiecki znalazł się w jego zarządzie. W 2007 roku został zaś jego prezesem.

Trzy lata później dołączył do Rady Gospodarczej przy Donaldzie Tusku, która miała pomagać premierowi w sprawach ekonomicznych. Przewodniczył jej Jan Krzysztof Bielecki, kolega po fachu Morawieckiego, który przez osiem lat był prezesem Banku Pekao. W tym czasie prezes Morawiecki, miał okazję nie tylko rozwinąć biznes, ale też się wzbogacić. Jak wyliczyliśmy, na fotelu szefa banku zarabiał aż 25 razy lepiej niż na fotelu ministra rozwoju.

Według jego oświadczenia majątkowego za 2016 rok, ma prawie 3 mln zł oszczędności i papiery wartościowe warte ponad 4 mln zł. Do tego jest właścicielem 150-metrowego domu [którego nie wycenił], 72-metrowego mieszkania, wartego ponad pół miliona złotych i drugiego, 100-metrowego domu.

Sprawny polityk [czy sprawny globalista-manipulant?] Kiedy jednak dostał propozycję teki ministra rozwoju i stanowisko wicepremiera w rządzie Beaty Szydło, postanowił porzucić karierę

bankiera. Jak mówił, „przyszłość Polski jest dla niego najważniejsza”. Co ciekawe, dopiero po pół roku od objęcia stanowiska dołączył formalnie do Prawa i Sprawiedliwości.

Szybko okazał się sprawnym i ambitnym ministrem. Po Pawle Szałamasze przejął fotel ministra finansów. Został też przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. To on był najważniejszą osobą w państwie, jeśli chodziło o kwestie gospodarcze.

O tym, że mógłby zostać premierem, mówiło się już w kwietniu 2016 roku. Z kolei w czerwcu 2017 roku sam zainteresowany mówił, że takie dywagacje są jak "dyskusja o lodzie na Saharze".

W ostatnich dniach kandydatura Morawieckiego stawała się jednak coraz bardziej prawdopodobna. Jako sprawny menedżer i człowiek potrafiący zjednywać sobie przychylność innych, miał naprawić stosunki z Unią i zadbać, by fundusze z Brukseli płynęły do Polski szerokim strumieniem.

To tyle, co można znaleźć w oficjalnych materiałach o Mateuszu Morawieckim. Na podstawie: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/mateusz-morawiecki-rekonstrukcja-rzadu,139,0,2392971.html

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Łukasz Karpiel

DODATEK SPECJALNY DO NR 424

PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 424 1 I 2018 R

Page 26: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 26

POSZŁO O MACIEREWICZA CZY „ZAGRANICĘ”? Zmiana premiera w rządzie Kaczyńskiego: http://www.pch24.pl/zmiana-premiera-w-rzadzie-kaczynskiego,56684,i.html#ixzz50ciNlTxs

Zmiana warty na stanowisku premiera stanowi niepokojąca zagadkę. W związku z nią można postawić dwa podstawowe pytania: dlaczego Beata Szydło musiała odejść oraz co skłoniło Jarosława Kaczyńskiego do postawienia na Mateusza Morawieckiego.

Premier Szydło z pewnością wielu wyborcom PiS kojarzyć się będzie z obrazem ciężko zapracowanej Polki, niebojącej się żadnych wyzwań i nieposiadającej kompleksów w kontaktach z bogatszymi i wiele bardziej wpływowymi sąsiadkami i sąsiadami. Im szczególnie trudno będzie wytłumaczyć powody, dla których ciesząca się ogromnym zaufaniem społecznym Beata Szydło została pozbawiona stanowiska szefa rządu. O tym jednak, jakie racje przeważyły szalę, można tylko spekulować. Wieczorna decyzja komitetu politycznego PiS - choć zapowiadana od jakiegoś czasu - jest na tyle zaskakująca, że właściwie niemal każda odpowiedzi na pytanie o powody wydaje się równie prawdopodobna. Zatem oto tylko kilka z możliwości:

Beata Szydło mogła odejść z powodu zbliżającego się kryzysu gospodarczego, z którym zdaniem prezesa nie zdołałaby sobie poradzić. Być może rządzący posiadają na ten temat wiedzę, którą nie dzielą się z Polakami. To tłumaczyłoby to dość nagłe wezwanie do skoncentrowania się na gospodarce i w konsekwencji przekazanie steru ekonomiście. Bo czy mamy uwierzyć, że zdaniem Jarosława Kaczyńskiego sprawy ustrojowe, wewnętrzne, naprawdę zostały już całkowicie uporządkowane? Że uznał za załatwione wszystkie sprawy związane z ochroną Polski i Polaków przed zakusami propagatorów „lewackiej” agendy?

Jednak równie dobrze premier mogła paść ofiarą wewnętrznych gier partyjnych i tarć na odcinku Nowogrodzka Pałac Prezydencki. Jednak potwierdzenia tej tezy będzie można dopiero szukać po ogłoszeniu składu rządu Mateusza Morawieckiego. Może on dla niejednego sympatyka PiS okazać się szokujący, gdyby zabrakło w nim np. Zbigniewa Ziobry. Niemożliwe? Cóż, wydaje się, że to co jeszcze wczoraj można było uznać za political fiction, dziś - po dymisji premier Szydło - już tak nieprawdopodobne nie jest.

Politycy PiS wiele mówią dziś o „zmianach na arenie międzynarodowej” i ogólnie o „zmianie sytuacji”. Nie sposób nie zadawać pytań - czy nie jesteśmy świadkami wymiany pani premier na kogoś, kto mniej będzie stawiał się komuś z zagranicy? Albo lepiej dogadywał się z przywódcami państw, z którymi zamierzamy zawrzeć jakieś strategiczne umowy? Brak wyjaśnienia decyzji szefa PiS będzie mnożyć tego typu spekulacje.

W takich okolicznościach trudno też nie zadać pytania, co zmiana na stanowisku premiera oznaczać będzie dla kwestii palących dla katolików - choćby w sprawie ochrony życia. Deklaracje byłej premier o konieczności usunięcia przesłanki eugenicznej, które padły w środę w Telewizji Trwam, już we czwartek nie brzmią przecież tak przekonująco. Dziś dowiedzieliśmy się także, że Trybunał Konstytucyjny rozpoczął procedowanie wniosku złożonego w tej sprawie przez posła Bartłomieja Wróblewskiego w imieniu 107 posłów, którzy podpisali się pod skargą. To wszystko stawia pod wielkim znakiem zapytania dalsze pracę na projektem „Zatrzymaj Aborcję”, który wraz z ponad 830 tysiącami podpisów został złożony niedawno w Sejmie. „Zamrażarka” parlamentarna stanowi przecież skuteczną broń w walce z niechcianymi pomysłami, z którymi nie wiadomo, co zrobić...

A co stanie się z wciąż procedowanym przecież projektem ustawy zakazującej handlu w niedzielę? Wszak wicepremier Morawiecki określał te kwestie „problemem niepierwszorzędnym” i długo optował za wprowadzeniem - na stałe - jedynie dwóch niedzielami wolnych od handlu.

Niewiele wiadomo też o przekonaniach światopoglądowych ministra Morawieckiego. Czy będzie w stanie na przykład sprzeciwić się wielkim możnym tego świata i na przykład wypowiedzieć wreszcie konwencję antyprzemocową?: http://www.pch24.pl/czy-premier-morawiecki-wypowie-konwencje-antyprzemocowa-,56611,i.html

Spekulacje i pytania będą towarzyszyć nam przez najbliższe miesiące - wydaje się jednak, że prawdziwe powody odejścia Beaty Szydło i objęcia fotela premiera przez Mateusza Morawieckiego zna chyba tylko prezes PiS. Jedno jest pewne: będzie musiał się postarać, aby przekonać swój elektorat do racji stojących za tą decyzją. Bo jak wytłumaczyć odwołanie cieszącej się dużym zaufaniem opinii publicznej premier, o której olbrzymich sukcesach każdego dnia informowały media publiczne?

Bardzo ciekawe, w jaki sposób Kaczyński zamierza przekonać wyborców PiS, że lepszym kandydatem na szefa rządu jest doradzający niegdyś Donaldowi Tuskowi były bankowiec?

Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=21625&Itemid=100 ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

BANKIER MORAWIECKI DRUGI RAZ ZDRADZA POLSKĘ Tak, być może ostro zareagowałem nazywając Mateusza Morawieckiego „bankierem=banksterem”. Wrzuciłem go do jednego wora z

Rothschildami, Rockefellerami, Shiffami itd. Gdzie mu tam do jelity banksterskiej… Jednak po głębszej analizie przychodzi mi do głowy tylko jedna myśl. Mateusz Morawiecki jest kimś gorszym od jelity banksterskiej.

Tamci działają jawnie, praktycznie wszystko wiemy o nich, często sami przekazują swoje plany w wywiadach, książkach, artykułach. Wystarczy połączyć wiedzę w całość. Mateusz Morawiecki działa z ukrycia. Omamia prawicę zmianami w gospodarce, miłością do ojczyzny, polonizacją strategicznych branż.

Opracował a przynajmniej autoryzuje plan inwestycji jednego biliona w gospodarkę. Jest on nie realny przy dostępnych narzędziach, jednak robi to wszystko wrażenie.

99% prawicy będzie go nosić na rękach, oklaskiwać, krzyczeć „zbawca narodu”. Kim jest Mateusz Morawiecki? Nie lubię takich ludzi, jak Mateusz Morawiecki, ponieważ jawnie, z premedytacją zabija nadzieję Polaków na lepsze życie.

Page 27: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 27

Identyfikuję jego działania z Lechem Wałęsą. Prosty robotnik był nadzieją milionów Polaków. Okazało się, że od lat siedemdziesiątych współpracował z czerwonymi. Od samego

początku oszukiwał, kradł nadzieję narodu. Z frontu prezentował uśmiech i piękne słowa, z tyłu wbijał nóż w solidarnościową rzeszę narodu. Nie po to by zabić, ale

ubezwłasnowolnić, ponieważ Polską miał rządzić układ rosyjsko-peerelowski. Dzisiaj może zameldować Kiszczakom i Jaruzelskim: „zadanie wykonałem”. Tę samą rolę pełni Mateusz Morawiecki. Wrzucono go na stołek propagandystów. Wybór był oczywisty. Jego ojciec, Kornel Morawiecki ma przeszłość opozycjonisty

solidarnościowego. Dziwny człowiek, ale niektóre kierunki ma prawidłowe. Dwa dowody na zdradę Polski przez Morawieckiego Pierwsza rzecz, to głośna deklaracja Mateusza Morawieckiego o całkowitym poparciu traktatu TTIP. Jeżeli jakikolwiek polityk, osoba pracująca w strukturach władzy popiera TTIP, to należy rozpatrywać to w skali zdrady Polski .

Natychmiast należy usunąć takiego delikwenta ze stołka państwowego i sądownie zabronić pełnienia funkcji państwowych. Przypominam, że po wdrożeniu traktatu TTIP, będziemy mogli znieść parlament i władzę ustawodawczą. Kontrola prawna narodu

polskiego przejdzie w ręce korporacji międzynarodowych. Nie będziemy mogli wprowadzić żadnej ustawy, która spowoduje zmniejszenie zysków korporacji – mówił Mateusz Morawiecki.

Scenariusz może być bardzo prosty. Przez 2-5 lat będą stosować zaniżone ceny na swoje produkty. W tym czasie polscy producenci zbankrutują, ponieważ odpowiedniki zagraniczne będą tańsze. Po wyczyszczeniu rynku z konkurencji na półkach sklepowych będzie dostępna tylko żywność GMO i rakotwórcze produkty Monsanto.

Czy to nie jest zdrada Polski? Drugim dowodem na działanie banksterskie, a raczej uniżonego sługi finansjery jest walka z gotówką. „Wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki zapowiedział w TVP Info, że rząd postara się wprowadzić takie zmiany, aby

ograniczyć obrót gotówki. Będziemy pokazywali razem z minister Streżyńską zmiany w zakresie projektów tzw. cashless i paperless czyli bez papieru i jak najmniej

gotówki, jak najwięcej elektronicznego obrotu - zapowiedział minister rozwoju. Ministerstwo Finansów już wprowadziło ograniczenia w obrocie gotówką poprzez obniżenie limitu transakcji gotówkowych między firmami

z obecnych 15 tysięcy euro do 15 tysięcy złotych” - źródło. Należy o tym głośno trąbić: likwidacja gotówki, to najważniejszy krok w planach międzynarodowej finansjery. Po jej likwidacji mogą śmiało

ogłosić proces wdrażania systemu finansowo-gospodarczego - NWO: nowy porządek świata, czyli jeden globalny rząd kieruje wszystkimi narodami, a raczej masą ludzką, ponieważ dążą do likwidacji narodów, do mieszania ras, do skłócenia społeczeństwa światowego.

I tego chce Mateusz Morawiecki. Nie mam tutaj miejsca na przedstawienie pełnego planu międzynarodowej finansjery. Odsyłam do wideo w Akademii Geopolityki.

Przedstawię jedno z wielu możliwości bankierów. Banki postanowią wprowadzić opłatę za trzymanie pieniędzy w banku. Powiedzmy co miesiąc będą pobierać z twojego konta 10%.

Możesz to nazwać jak chcesz: podatek, opłata, haracz. Dzisiaj, kiedy masz gotówkę, możesz ominąć system bankowy. Jeżeli jest taka możliwość, pobierasz wynagrodzenie w formie gotówki, przetrzymujesz w banku tylko minimalną kwotę.

Kiedy nie będzie gotówki tylko pieniądz elektroniczny, nie masz żadnych możliwości manewru. Nie możesz ochronić ani złotówki przed haraczem bankowym.

Innymi słowy, system bankowy zarządzany przez międzynarodowego bankiera, robi z twoimi finansami, co tylko chce. Musisz sobie uzmysłowić ważną rzecz: nie ma czegoś takiego, jak polski system bankowy. Nie ma czegoś takiego jak ochrona państwa

przed bankierami. Istnieje na świecie tylko jeden system globalny, obsługujący finanse i przepływy finansowe. Każde państwo i Kowalski jest do niego podpięty.

Kiedy nie będzie gotówki, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby zablokować twoje elektroniczne konto bankowe. Z jakiego powodu? Bo na przykład szerzysz propagandę kłamstw czy mowę nienawiści na Facebooku. Napisałeś, że islamista zgwałcił dziesięcioletnią

dziewczynkę... Takich zmian w Polsce chce Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Jarosław Kaczyński, PiS...?

Robet Brzoza Za: http://geopolityka.robertbrzoza.pl/polska-kolonia/bankier-morawiecki-drugi-raz-zdradza-polske/

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- MORAWIECKI I HISTORIA

Przypominam tym co zapomnieli... W rozmowach słychać m.in. jak minister opowiada o swoich kontaktach z politykami PO, w tym o propozycjach współpracy z poprzednim rządem. Na nagraniach słychać też jak Morawiecki mówi o swoich kontaktach z szefem Kance larii Premiera [za czasów Donalda Tuska - red.] Tomaszem Arabskim oraz pozytywnie ocenia część dokonań ekipy rządowej premiera Tuska.

Obecny wicepremier chwali też politykę międzynarodową kanclerz Angeli Merkel, byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozego i prezydenta Francji François Hollanda. - Natomiast jedna taka rzecz, że mam absolutnie pozytywne zdanie o Merklowej, Sarkozym czy, jak tam się ten nowy nazywa, Hollande - mówi polski polityk na nagraniach.

Page 28: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 28

Jedne z ostrzejszych wypowiedzi ministra na taśmach dotyczą młodego pokolenia, które Morawiecki ocenia bardzo krytycznie. - Będziemy zap******** i rowy, k****, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni [...]. W tym młodszym pokoleniu to ja widzę zjawisko niebezpieczne [...]. Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie? [...] Oni jakby nie rozumieją, że idą ciężkie czasy - mówi Morawiecki.

"Taśmy" wicepremiera Morawieckiego Minister rozwoju i wicepremier Mateusz Morawiecki jest jedynym członkiem rządu premier Szydło, który znalazł się na

nagraniach z restauracji "Sowa i Przyjaciele" - podaje dzisiaj tygodnik "Newsweek". Nagranych rozmów z Morawickim podobno jest kilka, ale prokuratura posiada zapis tylko jednej.

Nagrana rozmowa o której pisze tygodnik odbyła się wiosną 2014 roku, a udział w niej wzięli szef PKO BP Zbigniew Jagiełło, Krzysztof Kilian [za czasów rządu PO-PSL stał na czele spółki PGE - red.], oraz jego zastępczyni Bogusława Matuszewska.

Według informacji "Newsweeka" jest więcej rozmów obecnego wicepremiera, które zostały nagrane w restauracji "Sowa i Przyjacie le", ale prokuratura posiada zapis tylko z jednej z nich. Jak wynika jednak z zeznań kelnerów, nagranych spotkań było dwa albo trzy.

Nadesłał - [email protected] ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

JARMUŁKA NA GŁOWACH POLSKICH POLITYKÓW TO TYLKO PRZYKRYWKA?

Od pewnego czasu nosiłem się z zamiarem napisania tekstu „co oznaczają żydowskie nakrycia głowy”. I już właściwie o tym

zapomniałem, aż przed chwilą zobaczyłem polskich polityków z jarmułkami na głowach. Szabasowa kolacja z polskimi politykam i? Hm...

Zdjęcie polskich polityków z jarmułkami na głowie budzi moje zdziwienie. Opublikowano je na fanpage’u Grzegorza Brauna na Facebooku. Wicepremierzy Gliński i Morawicki ją założyli. Adam Bielan nie ma jej na głowie, czyli jak się chce to można zachować tożsamość. Nie, że się czepiam, ale ... na kolacji u Jonny'ego Danielsa gościł Izraelski minister telekomunikacji.

Co na ten temat pisze Wikipedia: Jarmułka [z tur. yağmurluk „płaszcz przeciwdeszczowy, daszek chroniący przed deszczem”; w jidysz zapożyczone z polskiego jako jid.

מרַאי‏ [...] .jarmlke] - nakrycie głowy noszone przez Żydów, okrywające włosy i szczyt głowy ‏עקלNoszenie jarmułki nie jest wymogiem Prawa [Tory], nie wywodzi się ani z Biblii, ani z Talmudu, lecz jest zwyczajem i prawdopodobnie

należy szukać jego początków w kulturze Bliskiego Wschodu, gdzie przykryta głowa jest oznaką szacunku. W państwie rzymskim głowy zakrywała służba, stąd nabrała ona dodatkowego znaczenia znaku służby przed Bogiem. Jednocześnie ma wyrażać żydowską tożsamość. Zwyczaj ten czasem odnosi się do wzmianki o stroju arcykapłana w Księdze Wyjścia [Wj 28, 4. 36-38]. Noszenie jarmułki jest wymagane bezwzględnie podczas modlitwy i studiowania Tory, ale autorytety rabiniczne zalecają noszenie jej nawet podczas uprawiania sportu, jako małej czapeczki przypiętej do włosów.

Bardzo się cieszę, że Żydzi zapożyczyli nazwę jarmułki w Jidysz z języka polskiego, ale jarmułka nie jest symbolem polskości. Chyba, że czegoś nie wiem... Morawiecki chwali się, że ściągnął do Polski bank JP Morgan. Straszne to trochę, bo JP Morgan był właścicielem Titanica, i tak myślę, oby Polska nie skończyła jak Titanic. O przekręcie związanym z Titaniciem można przeczytać w artykule „Czy Titanic nigdy nie zatonął?” http://superklaster.pl/roznosci/czy-titanic-nigdy-nie-zatonal

Chciałbym się doczekać czasów, że Żydzi na kolację z polskimi politykami będą zakładać krzyżyk. A może polscy politycy noszący jarmułkę, to metafora starożytnej rzymskiej służby? Tu wychodzą moje lęki. Może jest zupełnie inaczej...

Page 29: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 29

Podsumowując: w polskim interesie jest, aby Izrael pozostał tam, gdzie się znajduje. Powiedzcie szczerze, co nas obchodzą Arabowie? Co nas obchodzi los Zachodniej Europy zalewanej przez islamskich imigrantów, w czym ma swój udział Izrael. W ten sposób osłabiamy naszych odwiecznych wrogów.

Przypominam, że Zachodnia Europa to odwieczny wróg polskości i słowiańskości. Jej osłabienie jest w naszym interesie. Żyd żydowi ss-manem Nie przelewajmy złych stosunków z żydami amerykańskimi [niemieckiego pochodzenia], którzy niemieckimi łapskami mordowali sowich

pobratymców w Europie Środkowo-Wschodniej, na tych Żydów, z którymi mieszkaliśmy przez 700 lat. Miejmy pretensję do polsk iej szlachty i królów, że traktowali polskich chłopów jak gówno.

„Polska jest dla Żydów najbezpieczniejszym krajem w Europie. Chodzę po polskich miastach z dumą, jako dumny Żyd. Nie docenia się tego jak wysoki jest w Polsce poziom akceptacji i otwartości wobec Żydów” - mówił dla portalu wPolityce Daniels [u którego odbyła się kolacja], zapewne agent służb.

Proszę zauważyć, jeśli o takiej kolacji donosi niemiecki portal działający w Polsce Onet, to wiedz, że coś się dzieje: „W domu Jonny'ego Danielsa w Warszawie odbyła się wczoraj szabasowa kolacja z udziałem izraelskiego ministra

telekomunikacji Ajjuba Kary. Na spotkaniu byli obecni także polscy politycy, między innymi Piotr Gliński, Mateusz Morawiecki, Adam Bielan, Jan Dziedziczak i Arkadiusz Mularczyk. O kolacji na swoim Facebooku poinformował sam minister Kara”.

O kolacji pisze m.in. na https://www.facebook.com/pg/MKAyoobKara/videos/ wspomniany Ayoob Kara, żydowski polityk arabskiego pochodzenia, od 2017 roku minister w kancelarii premiera.

Jak pisze Onet.pl: „Ajjub Kara mówił także o ciągle istniejącym zagrożeniu, jakim jest ekstremizm na Bliskim Wschodzie. Nie krył on, że chciałby uzyskać w Polsce sojusznika w przekonaniu Unii Europejskiej do wywarcia presji na Iran”.

Chyba nikt nie wierzy, że portal należący do grupy Ringier Axel Springer zamieszcza takie treści bezinteresownie. Polska nie może się wkręcić w wojnę z Iranem, ale nie może też podpuszczać się zachodnim mediom - ekspozyturom interesów właścicieli. Jak to się dzieje, że stosunkowo mało popularny film został zauważony przez niemiecki polskojęzyczny Onet? Bardzo proste.

Powiem tyle, polskie służby powinny zająć się jawnymi atakami zagranicznych mediów w Polsce na polska rację stanu. Żydzi proszą Polaków o pomoc. Ja bym jej udzielił. Za sprzedaż broni atomowej... A noszenie jarmułek to to samo, co całowanie w rękę papieża. Polskim politykom życzę więcej godności i umiejętności negocjacj i. No i co

z tą bronią atomową? A może dostaniemy jakiś system szpiegowski, lepszy niż Echelon, hm...? O kolacji piszą żydowskie media: https://www.0404.co.il/?p=92256 Tłumaczenie za „Google tłumacz”. Film na stronie izraelskiego ministra jak do tej pory ma niecałe 10 000 wyświetleń [powyżej]. Żydzi, a właściwie Izraelczycy kochają Polskę? Poniżej: zrzut ekranu profilu Ajjuba Kary, na linku poniżej:↓ Za: https://www.salon24.pl/u/gotowynawszystko/825262,jarmulka-na-glowach-polskich-politykow-to-tylko-przykrywka

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- TRZEJ BRACIA Δ PREMIERZY: MORAWIECKI - URZĘDNIK Z BANKU?

Stanisław Krajski „Masoneria polska 2017 - u progu katastrofy” z Rozdziału VII O czym mówił Morawiecki na spotkaniu w restauracji „Sowa & Przyjaciele”? Jeden z kelnerów oskarżonych o dokonywanie podsłuchów w restauracji „Sowa & Przyjaciele” zeznał, że nagrano „dwie, trzy” rozmowy z

udziałem Morawieckiego Jagiełły i Matuszewskiej, ale „były też spotkania tych osób, na których na przykład nie było jednego z tych uczestników”.Ujawniona została tylko jedna rozmowa z kwietnia 2013 r. Jej stenogram opublikowało na swoim portalu internetowym Radio ZET w dniu 17 listopada 2015 r., a więc następnego dnia po zaprzysiężeniu rządu Beaty Szydło, do którego Morawiecki wszedł jeszcze jako minister rozwoju, ale już wicepremier [ministrem finansów został mianowany Paweł Szałamacha].

„Wikipedia” zamieściła link do tego miejsca na portalu Radia ZET, w którym można znaleźć stenogram tej rozmowy, zamieszczając przy tym uwagę: „dostęp: 2015-11-17”. Pod tym adresom nie ma już jednak tego stenogramu. Według „Newsweeka” na portalu Radia ZET nigdy nie było całego stenogramu: „Kilka fragmentów jego rozmowy trafiło do mediów w połowie listopada, parę dni po tym, jak kandydatura Morawieckiego została zaprezentowana na konferencji przez przyszłą panią premier. Cytaty opublikowane przez Radio Zet były niekontrowersyjne.

Stenogramu nie ma też nigdzie w internecie. Jest to jedyny stenogram z podsłuchanym rozmów, który jest niedostępny. Tylko jedno z wielkich polskojęzycznych mediów obszernie go omawia przytaczając liczne jego fragmenty, a mianowicie tygodnik „Newsweek”. Materiał, który prezentuje pojawił się w internecie w lutym 2016 r. i jest tylko w drobnej części dostępny. Jeśli chcemy go przeczytać w całości musimy wykupić do niego dostęp.

W ujawnionej rozmowie wzięli udział, obok Morawieckiego: Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP [Morawiecki i Jagiełło przyjaźnią się od lat, jeszcze z czasów „Solidarności Walczącej”; Morawiecki wybronił Jagiełłę, gdy PiS go chciał „zdjąć”], Krzysztof Kilian [ówczesny szef Polskiej Grupy Energetycznej - PGE; latem 2016 r. pisano o tym, że główne szare eminencje PiS-u to Jan Krzysztof Bielecki, Mateusz Morawiecki i Krzysztof Kilian], zastępczyni Kiliana Bogusława Matuszewska [przedtem wiceprezesa firmy Polkomtel, a jeszcze wcześniej prezes zarządu Siemens Enterprise Communications]. Jak wynika z rozmowy tych osób w spotkaniu miał jeszcze uczestniczyć Jan Krzysztof Bielecki [ale „nie dotarł”, a „miał sprawę” do Morawieckiego w związku z tym, że wyjeżdżał niebawem wraz z Tuskiem do Nigerii].

Rozmowa zaczyna się od podanej przez Jagiełłę informacji, że dzwonił do niego adwokat z międzynarodowej kancelarii prawnej Greenberg Traurig, Lejb Fogelman, z pytaniem czy to prawda, że Morawiecki ma zostać ministrem skarbu w rządzie Tuska. Morawiecki stwierdza, że Fogelman dzwonił i do niego.

Page 30: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 30

Jagiełło cytuje teraz następującą wypowiedź Fogelmana: „Ja się dziwiłbym, gdyby właśnie Mateusz się na to zdecydował, no, bo poważne wyzwanie, poważna instytucja. Z całym szacunkiem [...] dla ministra skarbu, ja bym nie porzucił na jego miejscu”.

Morawiecki nie zaprzecza rewelacjom Fogelmana, mówi o słabnącej pozycji aktualnego ministra skarbu i opowiada o tym, co dokładnie dzieje się w środowisko PO i w rządzie oraz niektórych instytucjach gospodarczych.

Autorzy artykułu piszą: „Współpracownik prezesa PiS: - Nie jestem zaskoczony tymi rozmowami. Morawiecki był w kontakcie z Jarosławem Kaczyńskim od kilku lat i na bieżąco informował nas o ofertach otrzymywanych od Platformy. Z tego, co wiem, Jarosław dopuszczał scenariusz, w którym Morawiecki zostaje ministrem w tamtym rządzie, a potem my zostawiamy go na stanowisku.Nominac ja nie doszła do skutku, bo Morawiecki podobno odrzucił propozycję Tuska. Po prostu nie chciał być w jego rządzie”.

W trakcie rozmowy w restauracji „Sowa & Przyjaciele” Morawiecki „rozmawia z Jagiełłą tak, jakby lada moment miał dołączyć do ekipy Tuska”. Opowiada o swoich licznych kontaktach z Tomaszem Arabskim i „pozytywnie ocenia posunięcia gospodarcze ekipy Tuska”. Następnie zwraca się do Kiliana i Matuszewskiej: „Powiem wam, [...] jak zostaliście tym kierownictwem interesu, to im więcej się temu przypatruję, to po prostu... Nie chcę, żeby wam lepiej smakowało, ale po prostu, kurwa, by była degrengolada, gdybyśmy weszli do jakichś takich... takich projektów bez sensu zupełnie. Paranoja kompletna by była”.

Następnie uczestnicy spotkania zastanawiają się jak wspomóc SKOK-i. Poszczególne kwestie referuje Jagiełło, a Morawiecki mu tylko przytakuje.

SKOK-om i ich związkom z różnymi środowiskami w USA, w tym z Billem Gatesem [którego fundacje prowadzą kampanię proaborcyjną], poświęciłem dwa rozdziały swojej „Masonerii polskiej 2014”. Szczególnie polecam rozdział pt. „Masoneria i SKOKI - czy są jakieś powiązania?”.

Kolejny temat, który pojawia się w dyskusji to temat międzynarodowych kryzysów gospodarczych. W tej części rozmowy pojawia się ki lka istotnych, z naszego punktu widzenia, wypowiedzi Morawieckiego. Będę je przytaczał dosłownie, by niczego w nich nie naruszyć [nie są jednoznaczne].

Oto pierwsza z nich: „Ja trochę tę historię znam i lata 30. chuja, a nie wyciągnęły Stany Zjednoczone [...]. Wojna wyciągnęła [...]. Natomiast jedna taka rzecz, że mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy, jak tam się ten nowy nazywa, Hollande. To dobrze, jeżeli my, ludzie, we, the people, prawda, a zwłaszcza we, the people w Niemczech, w Hiszpanii i tak dalej, we Francji, zrozumiemy, że musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, da się zreperować”.

Dwie pierwsze myśli Morawieckiego wydają się być czytelne: najlepszym rozwiązaniem poważnych problemów finałowych i gospodarczych jest wojna; polityka [przynajmniej finansowa i gospodarcza] jaką prowadzą Merkel, Sarkozy, Hollande jest słuszna.

Problemy z interpretacją wypowiedzi Morawieckiego pojawiają się wraz z pojawieniem się sformułowania „my, ludzie” - „we, the people”. Publicyści portalu „money.pl” nie mają wątpliwości, że chodzi tu po prostu o „zwykłych ludzi”: „Z przytoczonych słów Morawickiego może

wynikać jednocześnie, że według niego kluczowe dla poprawy sytuacji gospodarczej w Europie, a zwłaszcza w takich krajach jak Niemcy, Francja czy Hiszpania, jest obniżenie przez zwykłych ludzi oczekiwań. - Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, da się zreperować - mówi prezes BZ WBK”.

Zbigniew Kękuś wyraża na swoim portalu opinię, że „Jak wiadomo słowami We the People czyli My Naród zaczyna się konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki. [...] Chodziło mu o jakąś diasporę. Jako klasyczne wymienia się diaspory: grecką, ormiańską i żydowską. [...] Być może chodziło mu zatem o diasporę żydowską”.

Ja osobiście mam tutaj inne skojarzenie. Nie wydaje mi się, że chodzi tu o „zwykłych ludzi”. Swoje przekonanie opieram na użyciu przez Morawieckiego dwóch słów: „zrozumiemy” i „musimy”.Te słowa świadczą, że Morawiecki identyfikuje się z tym „we the people”, a, jak wiele na to wskazuje, nie uważa się za „zwykłego człowieka”. Nie sądzę, by wszyscy uczestnicy tego spotkania w restauracji „Sowa & Przyjaciele” byli Żydami, a tak by musiało by być, gdyby Morawiecki mówił o Żydach.

O kim zatem mówił? Wydaje się, że można twierdzić, i to chyba z największym prawdopodobieństwem, że odwoływał się do tej masońskiej idei, która została

wyrażona w książce Ayn Rand pt. „Atlas zbuntowany”. Społeczeństwa, w jej świetle, przypomnijmy to, dzielą się w takim ujęciu na prawdziwy „naród” [„wy the people”] i „motłoch”. „Narodem” są tzw. atlasi czy tzw. giganci, super elity [przede wszystkim przedstawiciele wielkiego biznesu i banków, czyli masoni], którzy tworzą, którzy wyznaczają dobrobyt i postęp. „Motłoch” to ta, jak mówi Rand , bezproduktywna, leniwa reszta, która tylko wysuwa roszczenia i przychodzi na gotowe.

Następnie Morawiecki wypowiada zdanie, które według dziennikarzy „Newsweeka” jest pochwałą „systemu europejskich inwestycji publicznych”: „Będziemy zapierdalać i rowy, kurwa, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni. Będziemy wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć, emerytury, mniejsze oczekiwania”.

Taka interpretacja, jaką prezentują dziennikarze „Newsweeka” zdumiewa. Nie ma co do tego wątpliwości, że to „trafienie kulą w płot”. Pytanie czy nie rozmyślne.

Zauważmy, że Morawiecki nadal używa pierwszej osoby liczby mnogiej i stosuje sformułowanie „my ludzie” tutaj w wersji „my jako ludzie”. Wydaje się, że w jego słowach pobrzmiewa ta gorycz superelit, którą wyrażała Ayn Rand. Te słowa o kopaniu i zasypywaniu rowów

należy oczywiście traktować jako przenośnię. Rand mówi, że twórcza, „produktywna” aktywność Atlasów jest coraz częściej nie tylko krępowana przez motłoch [przez mechanizmy

demokratyczne], ale również wprost niszczona w swych owocach tak, że ich wielkie dzieło traci sens i trzeba wreszcie zmienić postać tego świata [przez wielki krach], by atlasi uwolnili się, zyskali władzę i mogli budować Nowy Wspaniały Świat.

Page 31: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 31

Wypowiedź Morawieckiego trudno uznać za konstruktywną i optymistyczna. Cóż on bowiem mówi? Mówi: cała nasza praca będzie bezproduktywna i bez sensu i, związku z tym będzie coraz gorzej i gorzej.

Czy w trakcie tego spotkanie nie mówiono o tym jak rozwiązać ten problem? Czy ktoś tego nie wykasował? Wreszcie Morawiecki wypowiada zdanie, które dziennikarze „Newsweeka” odczytują tylko jako krytykę młodego pokolenia: „Ale wiesz, co,

niestety w naszych dzieciach, w sensie w tym młodszym pokoleniu to ja widzę zjawisko niebezpieczne [...]. Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie? [...] Oni jakby nie rozumieją, że idą ciężkie czasy”.

Oczywiście w tym zdaniu pojawia się taka ocena postaw młodego pokolenia, którą można określić jako krytykę. Nie to jednak w tym zdaniu jest chyba najważniejsze.

Zauważmy, że PiS, a z nim Morawiecki, prezentują dziś skrajnie optymistyczną [usypiającą społeczną czujność] wizję najbliższej przyszłości: będzie coraz lepiej. A co w tej rozmowie mówi Morawiecki? Mówi, cytuję: „idą ciężkie czasy” [i w domyśle: najbardziej dotkną tych, którzy uwierzą w to, że będzie lepiej].

Rynsztok, arogancja, cynizm Podsumujmy zebrany materiał i wyciągnijmy wnioski. Jest tu kilka ważnych kwestii i wątków. Morawiecki w eleganckiej restauracji, w obecności osób, które należy określić jako VIP-y, w obecności kobiety, która zajmuje

eksponowane stanowisko w instytucji państwowej, a więc, jakby można zakładać „damy” używa najbardziej wulgarnego słownictwa jakie można znaleźć nie tyle w języku polskim co w gwarach marginesu. Jest arogancki [nie szanuje swoich rozmówców] i cyniczny.

Zadziwiające, że media, które przecież mają reprezentować opinię publiczną, których zadaniem zawsze było strzeżenie standardów, w tym kulturowych, na to nie reagują. Zbyt wielu ludzi ignoruje dziś takie zachowania, przechodzi nad nimi do porządku, milcząco na nie zezwala. Takie zachowanie w wypadku człowieka „wszechstronnie wykształconego” prezesa wielkiej i „poważnej” instytucji finansowej, człowieka, który zostaje wicepremierem w katolickim kraju o starej kulturze powinny być napiętnowane, powinny go dyskwalifikować i to całkowicie.

Tak nie zachowuje się mąż stanu, człowiek o wysokiej kulturze i morale, człowiek szlachetny. Tak zachowuje się mafioso pozbawiony sumienia i hamulców. Czy do takiego człowieka można mieć zaufania i składać w jego ręce losy [i to nie tylko w perspektywie f inansów i gospodarki] państwa i społeczeństwa?

Kontakty Morawieckiego Jak wynika z jego wypowiedzi jest głęboko zakorzeniony w środowisku Platformy Obywatelskiej. On, prezes wielkiego banku

zagranicznego, porusza się sprawnie jak „domownik” po „ścieżkach” PO i prowadzi własną polityczną grę w sposób zakamuflowany, należałoby powiedzieć - tajny, o którym społeczeństwo nie ma pojęcia [media o tym nie informują].

W rozmowie padają nazwiska jego „kontaktów”. Przybliżmy kilka z nich. Tomasz Misiak - członek Unii Wolności, potem PO, senator dwóch kadencji z ramienia PO, uwikłany w afery na styku „prywatnego”

biznesu i państwowych instytucji, został usunięty przez Tuska z partii. Mikołaj Budzanowski - historyk [uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych na podstawie pracy pt. „Nisze kultowe na górnym tarasie

świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari. Aspekty kultu królewskiego w Świątyni Milionów Lat Dsrdsrw w okresie panowania królowej Hatszepsut”], W latach 2004–2007 okres 2005-2007 to okres rządów PiS-u] jest doradcą polskiej delegacji do Parlamentu Europejskiego, od 2008 dyrektor w Ministerstwie Środowiska, potem w Ministerstwie Skarbu Państwa, minister skarbu państwa [2011-2013], zdymisjonowany za „bałagan w polityce energetycznej” [„afera rosyjskiej gazrury”], wreszcie dyrektor ds. rozwoju w spółce akcyjnej Boryszew, handlującej rosyjskim gazem, kontrolowanej przez Romana Karkosika, jednego z najbogatszych Polaków.

Jan Krzysztof Bielecki, ukończył studia z zakresu ekonomiki transportu w Gdańsku, w PRL-u pracownik Ministerstwa Przemysłu Maszynowego [usunięty za działalność opozycyjną], W roku 1991 [od stycznia do grudnia] był premierem [„Wśród członków tego rządu znajdowało się ośmiu TW, z tak charakterystycznymi postaciami na czele, jak Andrzej Olechowski [TW MUST] i Michał Boni [TW ZNAK]”18]. Członek Kongresu Liberalno-Demokratycznego, potem Unii Wolności, minister ds. integracji europejskiej w rządzie Suchockiej, przedstawiciel Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, prezes zarządu banku PKO S. A. [na odchodne dostał 7,3 mln odprawy], powołany przez premiera Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów. Bielecki jest członkiem rady Fundacji Batorego, i członkiem europejskiej odnogi masońskiego CFR [wraz z Aleksandrem Kwaśniewskim, Leszkiem Balcerowiczem, Andrzejem Olechowskim, Markiem Belka i Radosławem Sikorskim].

Tomasz Arabski pracował w radiu Wolna Europa i radiu ZET. W latach 2007-2013 był szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w latach 2011-2013 również ministrem-członek Rady Ministrów i przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów, a w latach 2013-2015 ambasadorem RP w Hiszpanii i Andorze. Wniesiono przeciwko niemu akt oskarżenia o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego w dniu 10 kwietnia 2010 r.

Jak czytamy na portalu „dziennik.pl”: „Jeden z wiceministrów w obecnym rządzie [Beaty Szydło - dop. S. K.] powiedział: w lutym w Warszawie, w marcu 2010 roku w restauracji w Moskwie Arabski ustalał z Rosjanami wizyty w Katyniu. Z części rozmów nie ma notatek. Już za to powinien siedzieć”. Dziennikarze nazywali go „nieformalny wicepremier”, przez wiele lat był drugi po Tusku.

Morawiecki i Lejb Fogelman Najciekawszym wśród kontaktów Morawieckiego jest Lejb Fogelman. Bardzo interesujący jest ten fragment rozmowy prowadzonej w

restauracji „Sowa & Przyjaciele”, w którym pojawia się nazwisko Fogelmana. Ciekawe, że żaden dziennikarz czy publicystka nie podejmuje tego wątku, że nie odnosi się do niego żaden polityk.

Z rozmowy tej wynika, że panowie są ze sobą po imieniu. Fogelman mówiąc o Morawieckim mówi przecież „Mateusz”.

Page 32: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 32

Z tego, co mówią politycy PiS-u, w tym czasie, gdy prowadzono rozmowę w restauracji „Sowa & Przyjaciele”, Kaczyński chciał, by Morawiecki został ministrem w rządzie Tuska. Fogelman, jak wiemy z tej rozmowy, był przeciwko. Morawiecki nie przyjął propozycji Tuska. Posłuchał Fogelmana?

Kim jest Fogelman? Nazwisko Fogelmana i jego partnera w kancelarii adwokackiej Greenberg Traurig [jest to kancelaria działająca na całym świecie]

Jarosława Grzesiaka pojawia się często w związku z różnego typu fuzjami, przejęciami i „prywatyzacjami” w Polsce. Kancelaria ta towarzyszyła wszystkim największym transakcjom „polskiej” transformacji w ostatnim dwudziestoleciu.

Greenberg Traurig to firma, która powstała w latach sześćdziesiątych XX w. w Miami, w USA, gigant z potężną bazą biur, ma biuro w Londynie i zespół podatkowy w Amsterdamie. W Polsce zatrudnia prawie 80 prawników.

Jak czytamy na jednym z portali internetowych: „Urodził się w Legnicy w żydowskiej rodzinie, a do Warszawy przeprowadził się w wieku 12 lat. Do szkoły chodził m. in. z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi. Potem poszedł na prawo na Uniwersytecie Warszawskim, ale w wyniku antysemickiej nagonki pod koniec lat 60-tych wyjechał z Polski do Stanów Zjednoczonych. W wywiadzie dla Dziennika opowiadał, że początkowo miał wybrać Szwecję, ale brat namówił go na Amerykę. W Stanach Zjednoczonych skończył Uniwersytet Columbii, gdzie zrobił doktorat z historii idei, oraz Harvard, gdzie zdobył tytuł doktora prawa. Studiował też na Sorbonie. Pracował w największych kancelariach, a w latach 90-tych wrócił do Polski”.

Do grona jego znajomych należą, między innymi: George Bush, Barack Obama, Roman Polański, Roman Frydman [znany ekonomista], Gene Gutowski [słynny producent hollywoodzki], Kuba Wojewódzki. „Podczas stypendium w Rosji poznał aktora i pieśniarza Włodzimierza Wysockiego, a dzięki znajomości z nim - swoją żonę”.

O Jarosławie Grzesiaku, partnerze Fogelmana nie można znaleźć żadnych informacji poza informacjami na temat jego działalności zawodowej. Ta zaś jest imponująca. Na liście jego klientów są praktycznie wszystkie te banki i instytucje, które opisywałem w swoich książkach jako masońskie oraz wiele ważnych instytucji finansowych [w tym wszystkie te, z którymi związany był Morawiecki], a zatem np.: Deutsche Bank, Citigroup, Morgan Stanley, Bank of America Merrill Lynch, Credit Suisse, KBC Securities, Santander Investment, Barclays Capital, J.P. Morgan, Ipopemie S.A., Kulczyk Oil Ventures, UniCredit Banca Mobiliare, GETIN Bank S.A., Crédit Agricole, Bank Zachodni WBK, Bank Pekao, Bank Handlowy, Bank PKO BP.

Poza tym jego klientami byli: Ministerstwu Skarbu Państwa, PKN Orlen S.A., KGHM Polska Miedź S.A, PepsiCo, Inc., RWE AG, PZU S.A., Cyfrowy Polsat S.A., Empik Media & Fashion S.A.

A oto co pisze na jego temat Piotr Nisztor: „To on - jak ujawniła niedawno GP - na fundusz wyborczy Nowoczesnej Ryszarda Petru wpłacił ponad 43 tys. zł. Jednak nazwisko Grzesiaka stało się znane już wiele lat wcześniej dzięki pracy sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Mówił o nim lobbysta Marek Dochnal, u którego prawnik gościł zresztą na 40. urodzinach w Monte Carlo. Według jego wersji w okresie, gdy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, a premierem Leszek Miller, zapadła decyzja o oddaniu sektora petrochemicznego rosyjskiemu Łukoilowi. Dochnal powiedział, że udział w tym procesie miało brać również dwóch prawników z kancelari i Dewey Ballantine - Grzesiak i 67-letni Lejb Fogelman, popularny Lońka, dziś również partner w Greenberg Traurig. Mieli oni - zdaniem lobbysty - działać w imieniu Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz nieżyjącego już miliardera Jana Kulczyka. Grzesiak miał zresztą należeć do grona przyjaciół byłego prezydenta”.

W tym samym artykule Nisztor pisze też o Fogelmanie: „Fogelman był zresztą przesłuchiwany w charakterze świadka w ramach śledztwa dotyczącego podejrzenia korupcji przy sprzedaży przez skarb państwa m. in. STOEN-u i PLL LOT [prowadzi je Prokuratura Regionalna w Katowicach]. Powód? Na swoje konto w banku UBS w Zurychu o numerze P0152450 otrzymał 380 tys. dolarów z zarejestrowanej w Liechtensteinie spółki Draco Corporation. To właśnie przez ten podmiot - zdaniem śledczych - przepłynęła łapówka w wysokości miliona dolarów za sprzedaż akcji narodowego przewoźnika lotniczego”.

Nisztor opisuje również umowy Fogelmana i Grzesiaka z PKN Orlen: „W umowie zagwarantowano, że Orlen będzie miał 15 proc. rabatu na prawników z Warszawy i 30 proc. na prawników z zagranicy. Z kolei do samej umowy dołączono listę prawników [wraz z godzinowym wynagrodzeniem], z których usług mógł skorzystać koncern. Najwyżej wycenili swoją pracę trzej zagraniczni prawnicy: Paul Maher, Andrew Caunt i Stephen Gare - 900 euro [około 3,6 tys. zł] za godzinę. Po rabacie wynikającym z umowy było to 545 euro [około 2,4 tys. zł]. Z kolei najdrożsi warszawscy prawnicy to właśnie Fogelman, liczący sobie 550 euro [około 2,4 tys. zł] za godzinę, po rabacie inkasujący od Orlenu 470 euro [około 2 tys. zł], oraz Jarosław Grzesiak ze stawką godzinną 500 euro [około 2,2 tys. zł], ale po rabacie liczący sobie 425 euro [około 1,8 tys. zł]”.

Bezpośrednio przed świętami Bożego Narodzenia w 2016 r. przyjechał do Polski wpływowy polityk amerykańskiej Partii Republikańskiej, jeden z najbliższych współpracowników prezydenta elekta USA Donalda Trumpa Rudolph Giuliani [były Burmistrz Nowego Jorku]. Spotkał się on z Jarosławem Kaczyńskim i rozmawiał z nim ponad dwie godziny. Szybko jednak okazało się, że ta rozmowa nie była zaplanowana i Giuliani nie przyjechał do Polski, by spotkać się z prezesem PiS. Giulani przyjechał do polski, by spotkać się z ... Fogelmanem, a ten namówił go do rozmowy z Kaczyńskim.

Tak to skomentował na swoim blogu Gabriel Maciejewski [„Coryllus”]: „Pan Fogelman, zanim ujawnił się jako gwiazda blogosfery, roztoczył wokół siebie legendę niezwykle ujmującą. Oto chodził razem z braćmi Kaczyńskimi do szkoły i tam robili różne głupstwa. To znaczy on robił, bo był zgrywusem, a oni czasem się przyłączali, ale częściej nie, bo byli zbyt poważni. Ten rozrywkowy sznyt, który nadaje swojej osobie pan Fogelman jest oczywiście mylący i robiony po to właśnie, by zwodzić nierozgarniętych dziennikarzy. Wiemy, powtórzmy to raz jeszcze, że pan Fogelman jest człowiekiem nadzwyczaj poważnym i bardzo serio. Skąd to wiemy? Z korespondencji z Zytą Gilowską rzecz jasna. I to właśnie, opinia śp. minister finansów, połączona z wizytą Rudolfa Giulianiegio w zupełności, moim zdaniem wystarcza, by

Page 33: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 33

nazwać pana Fogelmana nowym królem Polski. A kto był w takim razie poprzednim królem? Jak to kto? Aleksander Smolar rzecz jasna, ale właśnie go zdetronizowali. Przyjechał namiestnik cesarza i wyznaczył następcę, bez fatygowania się do poprzednika z dymisją. Tak to się załatwia w eleganckim świecie”.

Cóż sugeruje Maciejewski? Sugeruje, że w Polsce skończyły się rządy Sorosa [Smolar to jego prawa ręka w naszym kraju] i tych masonów, którzy wywindowali Obamę i windowali Hilary Clinton a zaczęły rządy tych masonów, którym leży bardzo na sercu przyszłość Izraela. Ich ma reprezentować Fogelman, a Morawiecki jest z nim w bliskich stosunkach.

I jeszcze gwoli uzupełnienia. O czym dowiedział się Maciejewski z korespondencji Zyty Gilowskiej? Natrafiłem na następującą jej wypowiedź w jednym z jej prywatnych, ujawnionych już po jej śmierci listów: „I na marginesie, proszę sobie wyobrazić, że miałam sposobność mocować się z owym Lejbem Fogelmanem. Wpadłam - dosłownie - właśnie na niego, gdy w marcu 2006 r. wtargnęłam na posiedzenie Komisji Nadzoru Bankowego [wówczas jeszcze w strukturach NBP, pod przewodnictwem L. Balcerowicza], gdzie pełnił rolę głównego doradcy prawnego ówczesnego szefa banku Unicredito Alessandro Profumo [po niedawnych oskarżeniach o pranie brudnych pieniędzy via banki libijskie ten Pan wylądował w Radzie Nadzorczej GAZPROMU!]. Wtedy nie dali mi rady, nie dali! Ten Lejb też nie dał, wręcz się zaprzyjaźniał. Ale po dwóch dniach zażartych negocjacji wówczas wkroczył K. Marcinkiewicz i osobiście ustąpił! Warto więc mieć na uwadze, że ten Lejb bywa w ciekawych rozdaniach, jest w jakiejś nomenklaturze biznesowo-światowej”.

Czy ktoś ma „kwity” na Morawieckiego? Materiał opublikowany w „Newsweeku”, do którego dostęp jest tylko płatny zaczyna się w sposób następujący: „Mimo to nagranie,

którego w całości nie ujawniono, do dziś pozostaje przedmiotem licznych domysłów i spekulacji. Także w PiS. - Krąży wiele plotek - opowiada jeden ze współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. - Gdyby któraś z nich okazała się prawdą, to Morawiecki miałby gigantyczne kłopoty. A my razem z nim. Oczywiście pytaliśmy go, co jest na tym nagraniu. Zapewniał, że nic. Ja mu wierzę, bo gdyby było inaczej, to przecież nie zdecydowałby się na wejście do rządu, ale z drugiej strony, co miał powiedzieć?”.

Materiał ten kończy się zaś tak: „Wciąż pozostają jednak dwie kwestie: skoro Morawieckiego podsłuchano dwu- lub nawet trzykrotnie, to gdzie są pozostałe nagrania? I co wicepremier na nich opowiada? - Cała Warszawa szuka dzisiaj tych taśm. Wszyscy o nie pytają. Ludzie nowych służb, starych, zwolennicy PiS, przeciwnicy. Ten, kto je trzyma, ma dziś w ręku mocną kartę przetargową - twierdzi człowiek pracujący przy aferze taśmowej”.

Czy Morawiecki, oprócz tych wszystkich uwarunkowań, które opisaliśmy, jest jeszcze, ponadto, trzymany dodatkowo w szachu i doskonale wie, że jeden nierozważny, samodzielny ruch i media [a być może i prokuratorzy] rozerwą go na strzępy? Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20337&Itemid=80

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- MORAWIECKI PRZYZNAJE, ŻE MA ŻYDOWSKIE KORZENIE

To rodzinna inicjatywa Morawieckich - wicemarszałka i wicepremiera: należy domagać się od Yad Vashem drzewka dla Polski jako kraju Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Teza, że cały naród zasłużył na uhonorowanie, może obrażać zarówno pamięć polskich Sprawiedliwych, jak i żydowskich ofiar Polaków.

Wicepremier podjął pomysł swego ojca, Kornela Morawieckiego i 18 września 2017 na ceremonii wręczenia nagrody im. Antoniny i Jana Żabińskich oświadczył, że: Instytut Yad Vashem powinien docenić odwagę Polaków i cały naród polski powinien mieć jedno wielkie drzewo Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

Mateusz Morawiecki, Ceremonii wręczenia nagrody im. Antoniny i Jana Żabińskich - 18/09/2017: https://wpolityce.pl/polityka/358297-morawiecki-caly-narod-polski-powinien-miec-jedno-wielkie-drzewo-sprawiedliwych-wsrod-narodow-

swiata Morawiecki podkreślił, że „członkowie jego rodziny” byli w stanie przeżyć niemiecką okupację dzięki pomocy polskich rodzin, lecz „żadna

z tych osób, które narażały swoje życie nie została zaliczona w poczet tych najbardziej uhonorowanych, wielkich bohaterów - Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata”.

W ten sposób Mateusz Morawiecki poinformował o żydowskich korzeniach swojej rodziny, co w polskiej polityce zdarza się rzadko . Albo wicepremier ma odwagę ignorować antysemickie uprzedzenia, albo te uprzedzenia w Polsce słabną, także w środowisku politycznym polityka. A może i jedno, i drugie.

Wicepremier powtórzył pomysł opisany przez swego ojca w artykule „Drzewko dla Polski”. Gdyby go zrealizować, Polska zostałaby drugim po Danii krajem, który dostał tytuł Sprawiedliwych jako naród, przy czym żaden z Morawieckich nie powołuje się na duński precedens.

We wrześniu 1943 roku Duńczycy uratowali 7320 Żydów, przy ogromnej mobilizacji całej społeczności, przewożąc ich łodziami (ponad 1000 kursów) do neutralnej Szwecji. Yad Vashem odstąpił w tym jednym przypadku od zasady, że tytuł Sprawiedliwego przyznawany jest jednostkom.

Wicepremier Morawiecki przemawiał na ceremonii wręczenia nagrody im. Antoniny i Jana Żabińskich Polakom i Polkom ratującym Żydów. Odznaczenia są przyznawane przez organizację From the Depths tym osobom, które mają zasługi, ale nie otrzymały wyróżnienia od Yad Vashem.

W warszawskim ogrodzie zoologicznym, gdzie odbyła się ta uroczystość, Antonina i Jan Żabińscy przechowali podczas okupacji hitlerowskiej około 100 Żydów. Na podstawie: https://oko.press/morawiecki-przyznaje-ze-zydowskie-korzenie-domagajac-sie-drzewka-yad-vashem-dla-calego-polskiego-narodu-zaklamuje-prawde-o-holocauscie/

Page 34: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI · 2017. 12. 31. · „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 424, 1 STYCZEŃ 2018 R. 2 Komentarz Redakcji xportal.pl: W dyplomacji nie ma nic bardziej frustrującego

„P A T RI OT Y C Z NY R U C H P OL SKI ” N R 4 24 , 1 ST Y C Z E Ń 2018 R . 34

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------