PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały...

22
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 224, 1 WRZESIEŃ 2009 R. 1 Drodzy Czytelnicy i Sympatycy!, W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak „z pierwszej ręki” jak i przedruki, traktujące o najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd. Redakcja Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy: [email protected] W numerze: 1) Wiadomości; 2) Szczepionka? – przeczytaj i pomyśl; 3) Jak to na wojence ładnie; 4) Orzeł i reszka; 5) Ludobójstwo na Woli; 6) Na barykadach Warszawy AD2009; 7) Aleja „zasłużonych”; 8) Jak zostaje się antysemitą; 9) Wojciech Korfanty i niepodległość; 10) Masońska Golgota Beskidów; --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pentagon planuje udział wojska w walce z pandemią Jak komentuje autor artykułu [prof. Michael Chossudovsky H1N1 Pandemic: Pentagon Planning Deployment of Troops in Support of Nationwide Vaccination .], z doniesienia telewizji CNN wynika, że Pentagon “ustali regionalne zespoły personelu militarnego, które na jesieni udzielą pomocy oddziałom FEMA (agencja federalna d.s. m.in.katastrof i pandemii) w przypadku większego nasilenia się zakażeń wirusem H1N1″ [świńska grypa - S.W.]. Propozycja ta czeka jeszcze na zatwierdzenie. Nieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk. Jak podaje przedstawiciel wojska, operacją dowodzić będą władze cywilne natomiast, podobnie jak w przypadku katastrof żywiołowych czy sytuacji zagrożenia, armia zapewni wykonanie zadań, których cywile nie będą w stanie wykonać, jak transport lotniczy czy testy większych ilości próbek wirusa pobranych od zarażonych pacjentów. W pierwszym kroku Sekretarz Obrony USA Robert Gates ma podpisać tzw. “executive order” czyli zarządzenie wykonawcze, które będzie uprawomocniać wykonanie planu z udziałem wojska. Co się będzie działo dalej zależy od rozwoju pandemii. Tyle z doniesień CNN. Dalej prof. Chossudovski komentuje, że implikacje mogą być dalekosiężne. Wygląda to na pierwszy krok w kierunku zatwierdzenia państwa policyjnego. Pentagon już w tym momencie planuje ile oddziałów wojska ma być włączonych w akcję w wypadku pandemii. Program szczepienia na skalę całego kraju jest planowany już na jesieni. Przewiduje się, że na ten czas przemysł farmaceutyczny dostarczy 160 mln sztuk szczepionek. “Zespoły regionalne” armii amerykańskiej zostały już ustalone pod tzw. USNORTHCOM, który to przygotowywał się do pandemii od kilku lat [!] [patrz U.S. Northern Command - Avian Flu. na stronie USNORTHCOM]. Przejęcie kontroli przez armię oznacza militaryzację usług medycznych. Zastępca dyrektora wydziału USNORTHCOM d.s. strategii, gen. bryg. Robert Felderman oświadczył, że „USNORTHCOM będzie globalnym synchronizatorem i koordynatorem' walki z pandemią. Podobnie jak w przypadku „hiszpanki‟ w 1918 r., obecna pandemia będzie miała podobny efekt, przewiduje się około 2 miliony ofiar, a więc i reakcja armii powinna być podobna - obrona kraju i zapewnienie odpowiedniej pomocy władzom cywilnym. Pandemia ma spowodować też ujemne skutki ekonomiczne, praktycznie każdy aspekt życia społecznego zostanie naruszony - także obronny. Dlatego USA przygotowuje się na taką potencjalną katastrofę. Poza wyżej wspomnianą krótką wzmianką w CNN nie ma praktycznie - żadnych informacji na ten temat w mediach. USNORTHCOM nie wydał żadnego oficjalnego oświadczenia. Tylko Fox New Report sugeruje, że oddziały armii amerykańskiej będą brać udział w organizowaniu kwarantanny wojskowej. Na podstawie artykułu prof. Michaela Chossudovsky‟ego “H1N1 Pandemic: Pentagon Planning Deployment of Troops in Support of Nationwide Vaccination . http://www.infowars.com/h1n1-pandemic-pentagon-planning-deployment-of-troops-in-support-of-nationwide- vaccination/ Zródło: grypa666 - Za: bibula.com # # # Działając jako organizacje nonprofit kontrolowane przez rabinów z Nowego Jorku i New Jersey oraz lokalnych polityków, spółki "wyprały" co najmniej kilkadziesiąt mln dolarów. Policja w związku ze śledztwem w tej sprawie zatrzymała 44 osoby, w tym kilku żydowskich duchownych. Na aresztowanych ciążą także dużo poważniejsze zarzuty, m.in. nielegalny handel organami ludzkimi. Niejasne interesy nowojorskich Żydów wyszły na jaw w związku z prowadzoną na szeroką skalę, przez Departament Sprawiedliwości akcją antykorupcyjną o kryptonimie "Bid Rig". Rabini wraz z lokalnymi przedstawicielami polityki i biznesu są oskarżeni o pranie brudnych pieniędzy, wyłudzanie, łapówkarstwo, a nawet nielegalny handel ludzkimi organami. Zdaniem policji, gotówka z nielegalnego procederu trafiała do Szwajcarii i Izraela. Jak podkreślają funkcjonariusze, takie przestępstwa nie byłyby możliwe bez współpracy właścicieli organizacji z politykami, którzy wykorzystując swoją pozycję oraz liczne luki prawne, tuszowali wszelkie znamiona nielegalnej działalności. Wśród zatrzymanych jest m.in. główny rabin syryjskich Żydów w USA Levy Izaak Rosenbaum. To właśnie na nim ciążą najcięższe zarzuty o pośrednictwo w handlu organami ludzkimi. Miał on kupować od ludzi ubogich nerki za blisko 10 tys. dolarów, sprzedawał je zaś bogatym klientom w USA za 160 tys. dolarów. FBI podejrzewa, że Rosenbaum PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 224 1 IX 2009 R . ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- NOWY JORK, CHICAGO, TORONTO, BERLIN, WARSZAWA. PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI W INTERNECIE : www.wicipolskie.org oraz polpatriot.com

Transcript of PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały...

Page 1: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 4 , 1 W R Z E S IE Ń 2 0 0 9 R . 1

Drodzy Czytelnicy i Sympatycy!, W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak „z pierwszej ręki” jak i przedruki, traktujące o

najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd. Redakcja

Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy: [email protected] W numerze: 1) Wiadomości; 2) Szczepionka? – przeczytaj i pomyśl; 3) Jak to na wojence ładnie; 4) Orzeł i reszka; 5) Ludobójstwo na Woli; 6) Na barykadach Warszawy AD2009; 7) Aleja „zasłużonych”; 8) Jak zostaje się antysemitą; 9) Wojciech Korfanty i niepodległość; 10) Masońska Golgota Beskidów; ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pentagon planuje udział wojska w walce z pandemią Jak komentuje autor artykułu [prof. Michael Chossudovsky H1N1 Pandemic: Pentagon Planning Deployment of Troops

in Support of Nationwide Vaccination.], z doniesienia telewizji CNN wynika, że Pentagon “ustali regionalne zespoły personelu militarnego, które na jesieni udzielą pomocy oddziałom FEMA (agencja federalna d.s. m.in.katastrof i pandemii) w przypadku większego nasilenia się zakażeń wirusem H1N1″ [świńska grypa - S.W.]. Propozycja ta czeka jeszcze na zatwierdzenie. Nieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk. Jak podaje przedstawiciel wojska, operacją dowodzić będą władze cywilne natomiast, podobnie jak w przypadku katastrof żywiołowych czy sytuacji zagrożenia, armia zapewni wykonanie zadań, których cywile nie będą w stanie wykonać, jak transport lotniczy czy testy większych ilości próbek wirusa pobranych od zarażonych pacjentów. W pierwszym kroku Sekretarz Obrony USA Robert Gates ma podpisać tzw. “executive order” czyli zarządzenie

wykonawcze, które będzie uprawomocniać wykonanie planu z udziałem wojska. Co się będzie działo dalej zależy od rozwoju pandemii. Tyle z doniesień CNN. Dalej prof. Chossudovski komentuje, że implikacje mogą być dalekosiężne. Wygląda to na pierwszy krok w kierunku

zatwierdzenia państwa policyjnego. Pentagon już w tym momencie planuje ile oddziałów wojska ma być włączonych w akcję w wypadku pandemii. Program szczepienia na skalę całego kraju jest planowany już na jesieni. Przewiduje się, że na ten czas przemysł farmaceutyczny dostarczy 160 mln sztuk szczepionek. “Zespoły regionalne” armii amerykańskiej zostały już ustalone pod tzw. USNORTHCOM, który to przygotowywał się do

pandemii od kilku lat [!] [patrz U.S. Northern Command - Avian Flu. na stronie USNORTHCOM]. Przejęcie kontroli przez armię oznacza militaryzację usług medycznych. Zastępca dyrektora wydziału USNORTHCOM d.s. strategii, gen. bryg. Robert Felderman oświadczył, że

„USNORTHCOM będzie globalnym synchronizatorem i koordynatorem' walki z pandemią. Podobnie jak w przypadku „hiszpanki‟ w 1918 r., obecna pandemia będzie miała podobny efekt, przewiduje się około 2 miliony ofiar, a więc i reakcja armii powinna być podobna - obrona kraju i zapewnienie odpowiedniej pomocy władzom cywilnym. Pandemia ma spowodować też ujemne skutki ekonomiczne, praktycznie każdy aspekt życia społecznego zostanie naruszony - także obronny. Dlatego USA przygotowuje się na taką potencjalną katastrofę. Poza wyżej wspomnianą krótką wzmianką w CNN nie ma praktycznie - żadnych informacji na ten temat w mediach.

USNORTHCOM nie wydał żadnego oficjalnego oświadczenia. Tylko Fox New Report sugeruje, że oddziały armii amerykańskiej będą brać udział w organizowaniu kwarantanny wojskowej. Na podstawie artykułu prof. Michaela Chossudovsky‟ego “H1N1 Pandemic: Pentagon Planning Deployment of Troops

in Support of Nationwide Vaccination”. http://www.infowars.com/h1n1-pandemic-pentagon-planning-deployment-of-troops-in-support-of-nationwide-vaccination/

Zródło: grypa666 - Za: bibula.com # # #

Działając jako organizacje nonprofit kontrolowane przez rabinów z Nowego Jorku i New Jersey oraz lokalnych polityków, spółki "wyprały" co najmniej kilkadziesiąt mln dolarów. Policja w związku ze śledztwem w tej sprawie zatrzymała 44 osoby, w tym kilku żydowskich duchownych. Na aresztowanych ciążą także dużo poważniejsze zarzuty, m.in. nielegalny handel organami ludzkimi.

Niejasne interesy nowojorskich Żydów wyszły na jaw w związku z prowadzoną na szeroką skalę, przez Departament Sprawiedliwości akcją antykorupcyjną o kryptonimie "Bid Rig". Rabini wraz z lokalnymi przedstawicielami polityki i biznesu są oskarżeni o pranie brudnych pieniędzy, wyłudzanie, łapówkarstwo, a nawet nielegalny handel ludzkimi organami. Zdaniem policji, gotówka z nielegalnego procederu trafiała do Szwajcarii i Izraela. Jak podkreślają funkcjonariusze, takie przestępstwa nie byłyby możliwe bez współpracy właścicieli organizacji z politykami, którzy wykorzystując swoją pozycję oraz liczne luki prawne, tuszowali wszelkie znamiona nielegalnej działalności. Wśród zatrzymanych jest m.in. główny rabin syryjskich Żydów w USA Levy Izaak Rosenbaum. To właśnie na nim ciążą

najcięższe zarzuty o pośrednictwo w handlu organami ludzkimi. Miał on kupować od ludzi ubogich nerki za blisko 10 tys. dolarów, sprzedawał je zaś bogatym klientom w USA za 160 tys. dolarów. FBI podejrzewa, że Rosenbaum

PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 224 1 IX 2009 R.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- N O W Y J O R K , C H I C A G O , T O R O N T O , B E R L I N , W A R S Z A W A .

PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI W INTERNECIE: www.wicipolskie.org oraz polpatriot.com

Page 2: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 2

handlował organami co najmniej od 10 lat. Jeśli doniesienia te okazałyby się prawdą, byłby to pierwszy udokumentowany nielegalny handel organami w Stanach Zjednoczonych. Rabin sam siebie nazywał "swatem", lecz - jak komentują amerykańskie media - jego działalność nie miała wiele wspólnego z romantyzmem. Z kolei najcięższe oskarżenia dotyczące przestępstw finansowych ciążą na burmistrzach dzielnic: Hoboken - Peterze

Cammarano, i Secaucus - Dennisie Elwellu, przewodniczącej rady miasta Jersey - Leonie Beldini oraz byłym przewodniczącym tego ciała - Harveyu Smithie. Oprócz zarzutów o pranie brudnych pieniędzy politykom postawiono także liczne oskarżenia o charakterze korupcyjnym.

Łukasz Sianożęcki – naszdziennik.pl # # #

Izraelska firma wycofuje lek mogący być przyczyną śmierci Michaela Jacksona Izraelska firma farmaceutyczna Teva Pharmaceuticals wycofała lek „Propofol‟, którego użycie może mieć związek ze śmiercią piosenkarza Michaela Jacksona. Dopiero śmierć znanego piosenkarza zmusiła izraelską firmę do tak drastyczngo posunięcia, gdyż okazuje się, że już wcześniej 40 osób w trzech stanach USA zachorowało po zażyciu tego leku, którego kilka partii okazuje się być skażonych bakteriami. Lek stosowany jest w anestezji podczas zabiegów chirurgicznych...

Za: www.bibula.com - na podstawie JTA (2009-07-17) # # #

Marcin Luter 1483-1546 z 32 tomu jego dzieł: "Nigdy nie było pod słońcem narodu krwi żądniejszego i mściwszego niż ci, którym się zdaje, że są narodem przez Boga wybranym, aby obowiązani byli i musieli mordować pogan. Największą rzeczą, jaką spodziewają się od swego mesjasza, jest to, że powinien swym mieczem wymordować i zatracić cały świat. Żyd, to jest serce żydowskie, jest drewniano-kamienno-diabelsko-stalowo twarde, niczym niewzruszalne... Gdy przyjdzie mesjasz, to on ma zabrać całemu światu złoto i srebro i pomiędzy siebie rozdzielić (...).

(...) Bogacą się naszym potem i naszą krwawicą, my stajemy się coraz biedniejsi wskutek wyzysku. Wysysają nas jak pijawki, jak zmora leżą nam na piersiach te próżniacze szelmy i leniwce. Te brzuchacze chlają i żrą i dobre czasy spędzają w naszym domu, za to wszystko bluźnią jeszcze Panu Jezusowi, Kościołom, książętom i nam wszystkim grożą i życzą śmierci i wszelkiego nieszczęścia (...).

A wy, moi kochani panowie, przyjaciele, pasterze i kaznodzieje, przypominam wam wierność obowiązkom, abyście bronili parafian, jak to czynić umiecie, od zguby wiecznej - aby strzegli się żydów i unikali ich, o ile mogą.

http://whitewolf-pl.blogspot.com/2008_06_01_archive.html

[Między innymi za takie wypowiedzi został obwołany jako - HERETYK. Niech nikt się nie zdziwi, gdy za 50 czy 100 lat - heretykiem zostanie obwołany Arcybiskup Lefebvre a nawet Kard. Stefan Wyszyński - a wierni, jak zwykle uwierzą!]

St. Fiut # # #

Św. Tomasz z Akwinu 1225-1274, filozof, teolog: "Żydom nie powinno się pozwolić, aby zatrzymali to, co uzyskują z lichwy; najlepiej byłoby, aby skłonić ich do pracy tak, że mogliby zarabiać na życie zamiast nie robić nic oprócz pielęgnowania swego skąpstwa".

# # # Maria Teresa 1717-1780, cesarzowa Austrii: "Nie znam gorszej dżumy dla państwa od narodu, który przez lichwę,

oszustwa i umowy pieniężne przyprowadza lud do stanu żebraczego oraz wykonuje wszystkie czyny, którymi uczciwy człowiek się brzydzi. Wobec tego, należy ich jak najmożliwiej od nas [odtąd] wstrzymywać, i liczbę ich zmniejszać. Jesteśmy zdziwieni z istnienia nienawiści i pogardy, którymi wszystkie narody żydów traktowały. Jest to jednak nieuchronne następstwo ich [żydów] zachowania się. Huroni, Kanadyjczycy, Irokezi byli filozofami humanitaryzmu w porównaniu z Izraelitami".

http://whitewolf-pl.blogspot.com/2008_06_01_archive.html # # #

Przeznaczenie! Naszym przeznaczeniem jest rządzenie ponad niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone poprzez naszych liderów za pomocą rózgi żelaznej. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi niewolnicy. - Menachem Begin.

Za: Carter, Jimmy. Keeping Faith. Memoirs of a President. New York: Bantam, 1982. (Pamiętniki prezydenta Cartera)

--------------------- SZCZEPIONKA? – PRZECZYTAJ I POMYŚL

Wielu z Was napewno martwi się wiadomościami o epidemii Świńskiej Grypy. Wielu z Was zastanawia się co robić. Mało ludzi wie tak naprawdę co to jest wirus (w tym wirus świńskiej grypy), jak on działa na człowieka, co robić i jak do tego mają się szczepienia przeciwko grypie.

Postaraliśmy się poszukać to i owo na ten temat, zebrać to w jedną, w miarę przejrzystą całość. Pragniemy podzielić się tym z Wami, w nadziei, że przybliży Wam to choć troszeczkę tą tematykę.

Nie ma czasu rozpisywać się na ten temat i myślę że Wy też nie macie ochoty czytać długich i trudnych elaboratów. Przejdę więc do rzeczy. Najpierw jednak małe podsumowanie tego, co znajdziecie poniżej: - istnieją różne rodzaje grypy, - aktualnie istniejące szczepionki nie działają efektywnie w zapobieganiu świńskiej grypie ani też w jej leczeniu, - mutacja grypy ptasiej i ludzkiej musiała by się dokonać w warunkach praktycznie nieprawdopodobnych a jednak to się stało. Lepiej - bo politycy wiedzieli, że to się szybko stanie już od kilku lat… (?), - już jakiś czas temu (kilka lat) wszystkie kraje Unii Europejskiej i Ameryki Północnej zaopatrzyły się w zapasy wielu milionów szczepionek, na wypadek epidemii… Dodajmy tutaj - szczepionek kompletnie nieefektywnych!, - wg. tzw. oficjalnych specjalistów medycznych szczepionka ma działać chamująco na rozwój grypy a w praktyce jak dotychczas doprowadza do większej liczby zachorowań i ofiar śmiertelnych, niż sama grypa.

W czasopismie medycznym: Medicine.net opisana została zasada skuteczności szczepionki: How Effective is de Flu Vaccine?

Page 3: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 3

W tłumaczeniu piszą tam że: Efektywność szczepionki grypy zależy od podobieństwa szczepu używanego w szczepionce do szczepu grypy znajdującej się w aktualnym obiegu <źródło: http://www.medicinenet.com/flu_vaccination/page4.htm>

Jakie są szanse na to, żeby szczepionki wyprodukowane wcześniej miały podobny szczep do szczepu aktualnej świńskiej grypy, która jeszcze kilka tygodni temu była opisywana jako nieznana ???

W Encyklopedii biologicznej czytamy że, główne rodzaje wirusa grypy to: - wirus grypy A (chorują ludzie i inne ssaki (np. świnia) oraz ptaki), - wirus grypy B (chorują tylko ludzie), - wirus grypy C (chorują tylko ludzie). Wśród wirusów rodzaju A można dokonać dalszej klasyfikacji w oparciu o typy białek tworzących otoczkę białkową

(hemaglutynia HA lub H) oraz neuramidazy (NA lub N). Genetyka Wirus A przechowuje swój genom w postaci ośmiu niezależnych liniowym odcinków odwrotnego RNA. Każdy z nich

zawiera jeden gen, ale dwa z nich zawierają więcej niż jeden punkt startowy. Podczas transkrypcji RNA geny te mogą być odczytywane przez rybosom na dwa sposoby co daje po dwie odmiany białek. Dzięki podziałowi na segmenty możliwa jest wymiana genów pomiędzy dwoma wirusami pasożytującymi na tej samej komórce. Przypomina to trochę mieszanie się genów u organizmów wyższych podczas rozmnażania płciowego. Jednak takie krzyżowanie się genów występuje bardzo rzadko. Szczególnie nieprawdopodobne jest spotkanie się w tej samej komórce wirusa potrafiącego zarażać ludzi oraz innego przenoszonego zwierzęta. W takiej sytuacji może powstać zupełnie nowy szczep zdolny do wywołania pandemii. Aby doszło do tej mało prawdopodobnej sytuacji człowiek lub zwierzę (np. świnia) musi się zarazić ludzkim oraz zwierzęcym wirusem w tym samym momencie - źródło: <http://www.biolog.pl/encyclopedia-492.html

Powyższe oznacza, że istnieją różne rodzaje grypy a żeby dokonała się mutacja dwóch różnych wirusów (ptasiego i ludzkiego) to zwierze - w tym wypadku świnia - musiało by się zarazić obydwoma rodzajami grypy jednocześnie, co uważane jest za wysoce nieprawdopodobne. Tym bardziej, że nawet jednoczesne zarażenie nie gwarantuje że mutacja się odbędzie. Wtedy, zachodzi tylko prawdopodobieństwo mutacji. Nie przeszkodziło to politykom już od kilku lat prorokować że ta mutacja jest w najbliższym czasie nieuchronna i co za traf - udało im się!!! Najbardziej prawdopodobnym środowiskiem zaistnienia takiej mutacji jest ... laboratorium. (patrz: wcześniejsze artykuły na tym portalu).

Z drugiej strony portal: “About.Com - Chemistry” zapytuje się w tytule swojego artykułu, Why the Flu Vaccine Doesn‟t Work? [Dlaczego szczepionka na grype nie działa?] i pisze dalej: “There is no single virus that causes the flu; there is no one flu vaccine that protects against all of them. A flu vaccine is designed to confer immunity against the strains of flu that are expected to be most common and most serious. The vaccine is a sort of one-size-fits-all solution, even though there are more types of flu than covered by the vaccine and the flu types vary according to region. It takes time to produce vaccines, so a new vaccine can't be instantly produced when a new type of flu starts to cause problems” - źródło: http://chemistry.about.com/cs/howthingswork/a/aa011604a.htm ... co w tłumaczeniu oznacza: Nie istnieje jeden wirus powodujący grype i nie istnieje jedna szczepionka chroniąca przeciwko wszystkim wirusom grypy. Szczepionka grypy ma za zadanie wspomagać system odpornościowy przeciwko najbardziej spodziewanym, najpopularniejszym i najpoważniejszym (znanym) szczepom grypy. Taka szczepionka to w zasadzie propozycja ‘uniwersalnego’ rozwiązania i to w sytuacji kiedy jest więcej rodzajów wirusów, niż te przed którymi chroni szczepionka, co jest też zależne od regionu świata. Wyprodukowanie nowej szczepionki trwa bardzo długo i może się rozpoczać dopiero kiedy jest znany i zbadany nowo powstały szczep wirusa powodującego epidemnie”. W tłumaczeniu - krótko mowiąc, aktualnie istniejące szczepionki NIE MAJĄ MOŻLIWOŚCI CHRONIĆ NAS przed świńską grypą. No tak, ale co zrobią rządy z zalegającymi milionami szczepionek? To proste - zmuszą nas do szczepienia się! Jak to zrobią?

Zdjęcie ze strony "Stop compulsory vaccinations", w której wymieniony jest plan angielskiego rządu, zmierzający do obligatoryjnego sczepienia wszystkich dzieci, źródło: Stop Compulsory Vaccinations

Oto prosty plan: - najpierw kampania propagandowa strasząca pandemią, co wpaja ludziom, że coś strasznego im grozi (już długo w

toku), - użycie międzynarodowych standardów aby maksymalnie podwyższyć stan zagrożenia (media cały czas trąbią o

tym), co oznacza powiększanie paniki i atmosfery strachu, - jednoczesne uspokajanie przez polityków, że trzymają rękę na pulsie i są przygotowane aby chronić swoje społeczeństwo. Problem tylko w tym, że jednocześnie oficjalnie przyznają, że wyprodukowanie “odpowiedniej, czyli dostosowanej do wirusa” szczepionki zajmie conajmniej 6 miesięcy. Takie uspokajanie pozwala jednak wytwarzać atmosferę zaufania do rządzących, co będzie potrzebne później, kiedy rozpoczną akcję obligatoryjnych szczepień: - ciągłe namawianie ludzi do szczepień,

Page 4: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 4

- w przypadku 6 [najwyższego] stopnia zagrożenia w miejscach gdzie jest grypa: w szkołach, zakładach pracy, placowkach medycznych itp - wprowadzanie przymusowych szczepień, - wprowadzanie przymusowych szczepień u osób które już zachorowały lub miały styczność z chorymi. Jak widać na przykładzie Wielkiej Brytanii, wcześniej już opisanych sytaucji w USA i Meksyku (wcześniejszy artykuł)

oraz Holandii, gdzie wycofano prawo zabraniające obowiązkowych szczepień, aby umożliwić wprowadzenie ich. Plan ten jest już realizowany. A jak jest w Polsce? Co zrobią władze?

Są więc państwa, które już rozpoczęły stosowanie tego programu w całości. Jest to też metodyka “zalecana” przez WHO [Światowa Organizacja Zdrowia]. Ta sama WHO chce wprowadzić Codex Alimentarius jako obligatoryjny (delegalizacja witamin i suplementów) oraz została oficjalnie oskarżona o współpracę w badaniach nad bronią biologiczną... - Z praktyki już wiadomo, że reszta się też przyłączy... Problem tylko w tym że coraz więcej znanych ludzi i specjalistow ostrzega nas przed szczepieniem się, jako że może to okazać się niebezpieczne dla naszego zdrowia i życia, a też nigdy nie wiadomo, co pod tą szczepionką może się kryć???.

Grypa ta jak na razie wcale nie okazuje się bardziej niebezpieczna od wielu inncyh odmian, które nas w ostatnich latach atakowały. Różnica wg. polityków jest tylko taka, że ma możliwości mutowania. Tak naprawdę to każdy wirus posiada tą zdolność. Gdyby ten wirus znów zmutował, mógłby stać się dużo bardziej niebezpieczny, ale jak na razie tak się nie dzieje i wcale tak być nie musi…, chyba że ktoś w tym będzie maczał palce (znów laboratorium?). Nie martwcie się jak na razie. Najpierw trzeba sprzedać jak najwięcej szczepionek. Ani rządy ani też koncerny farmaceutyczne nie odpuszczą sobie miliardowych zysków! Mamy więc co najmniej 3-4 miesiące do nowej mutacji...

Senator dr. Ron Paul mówi wręcz wprost o tym jak niebezpieczna jest szczepionka (niestety tylko po angielsku) - video na naszej stronie pt.: "Senator Ron Paul ostrzega".

Specjaliści ostrzegają też, że właśnie dzięki szczepieniom wirus świńskiej grypy może dalej mutować i stać się wtedy dużo bardziej niebezpieczny dla ludzkości.

Holenderska specjalistka - dr. Teuni Kuiper, zebrała materiały z przeprowadzonych badań nad niektórymi szczepionkami. Wyniki okazały się szokujące. Wynika z nich, że ogromna większość szczepionek posiada toksyny bardzo szkodliwe dla życia i zdrowia człowieka i w wielu przypadkach wcale nie chronią one ludzi tak jak zapewniają o tym producenci. Skontaktowała się z odpowiednimi instancjami i wysłała im wyniki badań. Żadna z oficjalnych instancji, łącznie z Ministerstwem Zdrowia i Centralną Komisją Kwalifikacyjną, dopuszczającą medykamenty i szczepionki na rynek, nie podjęła żadnych kroków, chociaż nie zanegowali też wyników badań. Okazało się, że Komisja ta jest sponsorowana przez Koncerny Farmaceutyczne (wiele milionów Euro rocznie) a procedura dopuszczania szczepionek na rynek oparta jest na wynikach badań - tych właśnie koncernów farmaceutycznych... Sami wyciągnijcie sobie dalsze wnioski. Żródło http://www.wanttoknow.nl/overige/farmaceutische-industrie-woekert-binnen-de-overheid/

Tym co znają angielski polecam też artykuł po angielsku, pod znamiennym tytułem: „Do Not Take A Swine Flu Vaccine!” (Nie poddawajcie się szczepieniom przeciwko Świńskiej Grypie) -

http://www.niburu.nl/index.php?articleID=20760

Napisała go pani Patricia Doyle, specjalistka z Tropical Agricultural Economics University of West Indies. Opracowała ten artykuł na bazie badań grupy naukowców i zakończyła go bardzo znamiennym ostrzeżenim: "Nie używajcie żadnej z oferowanych szczepionek!!! One mogą Was zabić zanim zabije Was jakikolwiek wirus".

Ostrzega ona przy tym, że oczywiście konieczne jest stosowanie się do zasad obowiązujących w przypadkach epidemii, takich jak: PRZED EPIDEMIĄ:

- zróbcie zapasy żywności i koniecznie czystej wody bo może jej zabraknąć, - zaopatrzcie się w świece, latarki i lampki, - zróbcie zapasy środków czystościowych, - zróbcie zapasy podstawowych medykamentów (np. na gorączkę, kaszel, odkażacze, witaminy, bandaże, itd.).

Przydały by się tez preparaty ziolowe. Nie doceniamy natury, a szkoda - dbajcie o ciągłą hygiene. Myjcie rece i twarz czysta woda od razu za każdym razem kiedy wrócicie do domu

PODCZAS EPIDEMII: - unikajcie bezpośrednich kontaktów jeśli nie jest to naprawdę konieczne, - nie wychodźcie z domu jak nadłużej jest to możliwe jeśli naprawdę nie musicie, - nie puszczajcie swoim zwierząt domowych luzem i wychodźcie z nimi jak najrzadziej jest to możliwe. Jeśli jest to

konieczne, to róbcie to w pobliżu domu i z dala od innych ludzi i zwierząt. No cóż: moglibyśmy się o tym jeszcze długo rozpisywać. Od Was zależy co zrobicie. Kierujcie się rozsądkiem i

sercem. Nie kierujcie się strachem!!! Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy wszystkim ZDROWIA.

---------------------- JAK TO NA WOJENCE ŁADNIE...

Dowódca Wojsk Lądowych WP gen W. Skrzypczak, udzielił publicznej reprymendy Ministerstwu Obrony Narodowej RP i Sztabowi Generalnemu WP, za opieszałe zabezpieczanie potrzeb kontyngentu WP w Afganistanie. Po tym wydarzeniu rozpoczął się rejwach na najwyższych szczeblach dowodzenia a gen Skrzypczak stanął pod zarzutem niesuboordynacji, nielojalności wobec przełożonych oraz przez ministra Klicha, oskarżony został o zakwestionowanie „świętej” zasady cywilnej kontroli nad wojskiem. Zamieszanie to jest efektem splotu co najmniej trzech „gorących” problemów polityczno - wojskowo - ekonomicznych,

zżerających Wojsko Polskie, a mianowicie: # Zabezpieczenie sił uczestniczących w działaniach bojowych w Afganistanie a wcześniej w Iraku; # Zasadność uczestnictwa w agresji na Afganistan i jej ekonomiczny aspekt;

Page 5: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 5

# Błędna i niefortunna interpretacja zasady cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi. Problem zabezpieczenia technicznego i materiałowego sił, wysłanych na wojnę afgańską można skwitować krótko.

Polski nie stać na prowadzenie tej ani innych wojen, które nie grożą bezpośrednio suwerenności kraju. Przyjęcie jako aksjomatu obłudnej tezy, że nasz kraj zachowując się wojowniczo, zyska znaczenie i respekt na arenie międzynarodowej, mimo że w kraju obywatele będą „klepać biedę”, ma posmak antypolski. Otóż, kraj jest silny, poważany, liczący się w świecie siłą swych obywateli, poziomem ich życia i wsparcia działań przedstawicieli narodu a nie siłą militarną, paru tysięcy najemników.

Militarne możliwości USA czy Rosji, wcale nie budzą w świecie szacunku i poważania, budzą strach przed ich „pomocą”. Słabi mocnych nie drażnią ale ich z całego serca nienawidzą [bo gdzie kochają np. USA?]. Utrata możliwości militarnych (kiedyś ona nastąpi) stworzy potrzebę wyrównania rachunków i odreagowania.

Generalnie nasza militarna misja w Afganistanie w imię jakiegoś mitycznego wspólnego interesu, w imię jakichś bliżej nieokreślonych korzyści w bliżej nieokreślonym czasie dla Polaków, jest zwykłą iluzją, kłamstwem ogłoszonym jako nie podlegająca dyskusji - racja stanu, dla zamaskowania prawdziwych beneficjentów tego rabunku, dokonywanego na Polakach. Gen Skrzypczak, został oficjalnie potępiony ale rząd Tuska, rozważa zakup sprzętu dla afgańskiego kontyngentu za

sumę miliarda trzystu milionów złotych, co „de facto”, jest przyznaniem racji odważnemu generałowi. Tylko powstaje pytanie, co to za rząd, który w czasach kryzysu, nie ma pieniędzy na służbę zdrowia służącej życiu obywateli, nie ma dla bezrobotnych dla bezdomnych, na domy dziecka itp. palące problemy a pakuje potężne pieniądze w cudzą wojnę. Tak może postępować rząd okupacyjny. Tak, to zwykła okupacja, której celem jest odarcie Polaków ze wszystkiego co ma jakąkolwiek wartość materialną i duchową. Niektórzy twierdzą, że w tej wojnie chodzi o życiodajne rurociągi i pewnie mają rację. Inni sugerują, że chodzi o

unicestwienie zagłębia makowego i ci też pewnie mają rację z tym że nie chodzi o likwidację narkobiznesu a o to, kto będzie ciągnął z tego gigantyczne zyski. Dziś kasę biorą Talibowie, a po mało prawdopodobnym zwycięstwie NATO, szmal płynąłby do przepastnych kieszeni amerykańsko-żydowskiego establiszmentu finansowego. A na rzeczywistą walkę z narkobiznesem to nie wygląda, skoro istnieje tak silne parcie na legalizację narkotyków, czyli zalegalizowania kokainowego rynku. NATO znajdujące się w agonalnej fazie rozwoju jako, że pakty militarne mają rację bytu tylko w przypadku istnienia

przeciwnika militarnego. NATO - już ZSRR nie ma a Rosji, Chin, Indii czy Brazylii jeszcze nie ma. Musi zadawalać się wirtualną namiastką przeciwnika tj terroryzmu symbolizowanego przez rzekomą Al-Kaidę. Piszę o wirtualnym terroryzmie, bowiem jest on sztucznie inspirowany i prowokowany, przez służby specjalne państw zainteresowanych prowadzeniem wojny z terroryzmem. „Nasz” afgański kontyngent, wysłany jako misja stabilizacyjna, za pieniądze wydarte polskim podatnikom, został

wyposażony jak na wycieczkę krajoznawczą. Szkodliwe choć kosztowne przekonanie marszałka Komorowskiego, że „polscy piloci, jeśli trzeba, polecą na drzwiach od stodoły”, rozciągnięto także na wojska lądowe, licząc że Talibowie wystraszą się „polskich zakapiorów”, nie mających nawet dobrych strzelb i właściwej amunicji. Wiara w siłę sprawczą korpusu ekspedycyjnego przeciw dzielnym Afgańczykom, jest tak przemożna, że nawet nie budzą refleksji doświadczenia historyczne, mówiące że nie takie potęgi jak my umykały stamtąd chyłkiem z podkurczonym ogonem. Kupowano więc, nie wiadomo dlaczego, sprzęt rozrywkowy a nie bojowy wg. zasady nie kto zaoferuje lepszy, lecz kto

da więcej. „Za” v-min. Zemkego, kupiono transportery Rosomak, które opancerzano dodatkowo w Izraelu a „za” min Szczygło - nieprzydatne bezzałogowe samoloty rozpoznawcze. Ale ten sprzęt i tak zamiast docierać do walczących nazajutrz, docierał po roku. A na wojnie nie ma „jutro będzie amunicja”, ma być natychmiast, bo za opóźnienia płaci się krwią. Niestety nie rozumieją tego ani „sieroty” po Układzie Warszawskim ze Sztabu Generalnego WP, które choć

umundurowane i sowicie opłacone, całe swoje dorosłe życie spędziły na trzymaniu się stołka i kasy. Nie rozumieją tego także, uczepieni swej szansy jak szarańcza, cywilni dyletanci z posolidarnościowej palety cwaniaków, mianowani specjalistami wojskowości w ramach wdrażania cywilnej kontroli nad wojskiem. Lat temu „naście”, kiedy za czasów min Komorowskiego, postanowiłem pożegnać się z mundurem, Sztab Generalny,

MON, GISZ i inne instytucje - okupowali uczestnicy bitwy pod Lenino i ich protegowani. Nie sądzę aby to się zmieniło, chyba że któryś w międzyczasie zmarł. Nadal te instytucje są monstrualnie rozbudowane ponad rzeczywiste potrzeby i obsadzone umundurowanymi dyletantami w dziedzinie wojskowości. Kiedy słyszę, że co roku Prezydent mianuje ok. 10 generałów, to wyczuwam patologiczne przerosty personalne. Bo jak ocenić sytuację, kiedy generałów dywizji, mamy więcej niż przeliczeniowych dywizji.

Uważam, że stanowiska w SG i MON, powinny być obsadzane rotacyjnie oficerami, którzy pełnili służbę na stanowiskach stricte dowódczych. Jest to trudne ale możliwe do realizacji.

Wraz z tzw demokracją po 1989 r. zawitało do wojska, cywilne dowództwo. A dlaczego cywile ubzdurali sobie, że muszą dowodzić armią, czyżby sądzili że lepiej to potrafią robić niż wojskowi? Min Klich nadał zasadzie kontroli cywilnej nad armią, status świętości co brzmi dosyć komicznie. Uzasadnienie wprowadzenia tej zasady, wyczytałem w Wikipedii i wydaje się ono bliskie prawdy. Brzmi ono jakoś tak: „... Siły zbrojne to organizacja hierarchiczna, zdyscyplinowana, o silnym poczuciu misji i ducha [w stopniu nie spotykanym w innych działach machiny państwowej], przejawia skłonność do alarmizmu, nacjonalizmu, wojskowi często mają poczucie wyższości nad resztą obywateli, zwłaszcza polityków”. Skoro tak to sformułowano, warto z tej deklaracji wyciągnąć wnioski udokładniające, o co chodzi w tej cywilnej kontroli

nad siłami zbrojnymi. Oznacza to, że: # Siły zbrojne państwa są narzędziem władzy, którego władza polityczna obawia się; # Siły zbrojne państwa, mogą być niebezpieczne dla polityków niewłaściwie spełniających przypisaną im rolę w

państwie;

Page 6: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 6

# Siły zbrojne państwa mają z reguły charakter narodowy „... o silnym poczuciu misji [narodowej], przejawia skłonność do nacjonalizmu...”. I tu jest gwóźdź problemu. Armia może okazać się strażnikiem interesu narodowego, różnego często od interesu polityków. Armia nie mająca charakteru narodowego jest syndykatem rozbójniczym. Teraz wiadomo, dlaczego WP na siłę przerabia się na armię zawodową czyli korpus ekspedycyjny kondotierów, służących tym którzy płacą a nie narodowi który musi ich utrzymywać; # Zasada cywilnej kontroli nad armią, nie służy więc cywilom, rozumianym jako obywatele lecz służy bezpieczeństwu

polityków podejrzanej „conduity”. Zasadę tą min Klich, zaliczył do dogmatów, mając na uwadze - odpowiedzialność, swych szubrawych kamratów; # Zasada cywilnej kontroli nie oznacza dowodzenia wojskami i ich zaopatrzeniem przez cywilów lecz kontrolę poczynań

generalicji; Wojsko jest instytucją specyficzną której organizacja, reguły zależności, normy postępowania i obyczaje, wypracowane

zostały przez tysiące lat doświadczeń. Zawodowi wojskowi są formowani w tych ramach, opanowują wiedzę i sposoby postępowania niezrozumiałe dla cywila i w jego niekompetentnym stanie wiedzy, uważane za głupie (czego półgłówek nie pojmuje, to uważa za głupie).

Jeśli więc dyletant, nie mający „zielonego pojęcia” o skutecznym funkcjonowaniu struktur militarnych, dopuszczony zostanie do podejmowania decyzji - katastrofa gotowa. A niestety, do WP różnymi kanałami, najczęściej pod pozorem unowocześniania, wprowadza się rozwiązania funkcjonujące w świecie cywilnym a które godzą w solidarność żołnierską, dyscyplinę a tym samym sprawność aparatu wojskowego. Po co potrzebne są w wojsku kobiety? czyżby nieuniknione problemy damsko-męskie, miały podnosić wartość bojową. Albo komu potrzebni są w wojsku pederaści? Czyżby to integrowało środowiska żołnierskie? Chyba jednak chodzi o rozmontowanie resztek WP.

Janusz Koncerz, Siedlce 20. 08. 2009 Post scriptum.

Gen Skrzypczak zaczął dobrze ale później było już coraz gorzej. Jak publicznie oskarżał tak publicznie przyznał, że zachował się niestosownie. I tak dołączył do betonu. A propos „betonu”. Gen Petelicki do „betonu” zaliczył gen Piątasa tylko dlatego, że ten zabiegał o minimalizację „Gromu” („dziecko Petelickiego”) a skoro już wszyscy Żydzi zostali „przeflancowani” z byłego ZSRR do Izraela. - „Beton wojskowy” to jednak coś innego.

------------------- ORZEŁ I RESZKA: Spór o polską duszę

Zbliża się 65 rocznica Powstania Warszawskiego. W związku z tym jubileuszem jak bumerang powraca spór dotyczący każdego z naszych wielkich narodowych zrywów niepodległościowych o sens walki zbrojnej, która za każdym razem była prowadzona z o wiele silniejszym przeciwnikiem. (...) "Idealiści" bronią powstań jako przejawu szlachetnych aspiracji niepodległościowych Polaków i aktów, które

tworzyły i umacniały tożsamość narodową. "Realiści" je krytykują jako bezsensowną daninę krwi i osłabianie polskiego żywiołu, oraz twierdzą, że zamiast romantycznego, naiwnego bohaterstwa lepiej było uprawiać politykę realistyczną. Czy jedni i drudzy nie mają po trosze racji? - Powstanie Warszawskie było jednym z największych błędów popełnionych przez dowództwo AK. Ten zryw nie miał

najmniejszych szans powodzenia - stwierdził 23 lipca prof. Jan Ciechanowski podczas promocji kolejnego wznowienia swojej książki "Powstanie Warszawskie". Autor to ceniony historyk, od końca lat czterdziestych mieszkający w Anglii. Jako kilkunastolatek walczył w Powstaniu, został ranny i dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Profesor jest znany ze swego krytycznego stanowiska wobec decyzji Komendy Głównej AK.

- Powstanie zakończyło się straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym. 200 tys. ludzi zginęło, 500 tys. wygnano i skazano na poniewierkę. Miasto zrównano z ziemią - mówił podczas promocji swojej książki.

Trudno zarzucić profesorowi częsty nawet wśród historyków błąd tak zwanego prezentyzmu, czyli przykładania dzisiejszych kryteriów wiedzy oraz ocen do wydarzeń z przeszłości. Dziś niektórzy np. uważają, że błędem była odsiecz Wiednia w 1683 roku. Bo przecież Turcy chcieli się układać z ówczesną Rzeczpospolitą a ratując Austrię, wzmocniliśmy naszego przyszłego zaborcę... Poza tym Turcja przez 123 lata nie uznała zaborów, a na słynne pytanie na dworze kolejnych sułtanów, gdzie jest ambasador Rzeczypospolitej, padała niezmienna przez cały wiek XIX odpowiedź: "poseł z Lechistanu jeszcze nie przybył". Jan Ciechanowski na poparcie swej tezy o Powstaniu przytacza argumenty historyczne sprzed podjęcia decyzji o jego wybuchu. Do 14 lipca 1944 r. Tadeusz Bór-Komorowski w ogóle nie myślał o powstaniu w Warszawie. W depeszy do Londynu z

tego dnia stwierdzał nawet, że doprowadziłoby to tylko do wielkich strat. Całkowicie zmienił zdanie 21 lipca po spotkaniu z Tadeuszem Pełczyńskim i gen. Leopoldem Okulickim. Ze stolicy wysyłano ludzi i broń na wschód, by wesprzeć kolejne etapy akcji "Burza", która w Wilnie i we Lwowie zakończyła się jednak fiaskiem. Pamiętam rozmowy z moim nieżyjącym już ojcem, Jerzym Jackowskim (ps. "Brzoza"), który brał udział w akcji "Burza" we Lwowie i pełnił funkcję oficera łącznikowego dowództwa 5 DP Armii Krajowej. Jako oficer wywiadu doskonale zdawał sobie sprawę że akcja nie ma szans, ale wierny przysiędze rzetelnie wykonywał swoje polskie obowiązki. Profesor Ciechanowski, choć także był sceptyczny, również był zdyscyplinowanym żołnierzem: "Na rozkaz stanęliśmy do walki i na rozkaz ją zakończyliśmy" (...) Spór o Powstanie i rozważanie: "Co by było gdyby...", będą zapewne trwały w następnych pokoleniach, bo to spór o polską duszę. Jakkolwiek jest oceniana decyzja o jego wybuchu, stanowi ono kartę naszej historii pisaną wielkimi zgłoskami. To apogeum pięcioletniej walki podziemnej z niemieckim okupantem oraz nadchodzącą ze wschodu zdradziecką machiną sowieckiego stalinizmu. Powstańcy Warszawy przeciwstawili się dwóm najstraszliwszym totalitaryzmom XX-wiecznej Europy: hitleryzmowi i stalinizmowi. Walkę militarnie i politycznie przegrali ale to jednak pamięć o Powstaniu - tak żywo obecna w umysłach Polaków podczas 45-letniego zniewolenia - pozwoliła się nam odrodzić w pamiętnym zrywie solidarnościowym.

Jan Maria Jackowski 7/26/2009 - jmjackowski.pl --------------

Page 7: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 7

LUDOBÓJSTWO NA WOLI - POWSTANIE WARSZAWSKIE Szturm na „Pastę”, walki w Śródmieściu, na Starówce czy Czerniakowie. Barykady, wędrówki kanałami, zrzuty, pieśni

powstańcze, łączniczki i powstańcza poczta to główne motywy corocznych obchodów rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Do tego dojdą niekończące się dyskusje z zadawanym do znudzenia pytaniem czy to wszystko miało sens? Wielu specjalistów z prawa i lewa, świadomie bądź nie, przekonywać nas będzie dokładnie za słowami Józefa Stalina i zaleceniami ówczesnej sowieckiej propagandy do tezy, że mięliśmy do czynienia z „polityczną awanturą obozu londyńskiego”.

Warto więc spojrzeć na Powstanie Warszawskie trochę inaczej. Temu patriotycznemu zrywowi i nierównej walce towarzyszył akt zorganizowanego ludobójstwa, którego apogeum nastąpiło w pierwszych dniach sierpnia 1944 roku na Woli. Trzeba to przypominać, gdyż także tu na blogu s24 niektórzy z publikujących teksty wyraźnie zapomnieli tak jak i cały

świat, że i Polacy byli ofiarami oraz że z punktu widzenia oceny moralnej zbrodni nie ma znaczenia ilość ofiar i przynależność narodowa jak i sposób zadawania śmierci.

Pierwsze dni sierpnia 1944 r. na Woli to fala masowych bestialskich mordów na ludności cywilnej. 10.000 zamordowanych ludzi dziennie to tyle samo ile mordowano w Treblince w szczytowym okresie jej złowrogiego istnienia. Liczby nie zawsze przemawiają do wyobraźni, więc przedstawię poniżej relację naocznego świadka.

Zeznanie Wandy Felicji Lurie, protokół nr 63, „Biuletyn GKBZHwP”, t I, 1946r., str. 246-248: „Tego dnia o godzinie 11-12 kazano wszystkim wyjść, pchając nas na ul Wolską. Był straszny pośpiech i popłoch.

Mąż mój był nieobecny i nie powrócił z miasta; zostałam z trojgiem dzieci w wieku 4, 6, i 12 lat, sama będąc w ostatnim miesiącu ciąży. Ociągałam się z wyjściem, mając nadzieję że pozwolą mi zostać i wyszłam z piwnicy ostatnia. Wszyscy mieszkańcy naszego domu byli już przeprowadzeni pod fabrykę „Ursus” na ul. Wolskiej przy Skierniewickiej, mnie też kazano tam iść; szłam już sama tylko z dziećmi; trudno było iść; pełno kabli, drutów, resztki z zapór, trupy, gruzy, domy paliły się z dwóch stron. Z trudem doszłam do fabryki Ursus. Z podwórza fabryki słychać było strzały, krzyki, błagania, jęki..., nie mieliśmy wątpliwości że tam jest miejsce masowych egzekucji; stojących przy wejściu ludzi wpuszczano, a raczej wpychano do środka grupami po 20 osób. 12-letni chłopiec ujrzawszy przez uchyloną bramę zabitych swoich rodziców i braciszka, dostał wprost szału, zaczął krzyczeć; Niemcy i Ukraińcy bili go i odpychali gdy usiłował wedrzeć się do środka; wzywał matkę, ojca. Widzieliśmy więc, co nas tam czeka; o ratunku wykupienia się nie było mowy, pełno było Niemców, Ukraińców, samochodów. Ja przyszłam ostatnia i trzymałam się z tyłu, stale się wycofując, w nadziei, że kobiet w ciąży nie zabijają. Zostałam

jednak wprowadzona w ostatniej grupie. Na podwórzu fabryki zobaczyłam zwały trupów do wysokości 1 m. Zwały były w kilku miejscach; cała lewa i prawa strona dużego podwórza (pierwszego) była zasłana masą trupów. Zauważyłam zabitych sąsiadów i znajomych [zeznająca robi szkic podwórza fabryki „Ursus”]. Prowadzono nas środkiem podwórza w głąb do przejścia wąskiego na drugie podwórze. W naszej grupie było też ok. 20 osób, w tym najwięcej dzieci od 10 do 12 lat; były dzieci bez rodziców, była też jakaś staruszka bezwładna, którą przez całą drogę niósł na plecach zięć, obok szła jej córka z dwojgiem dzieci: 4-7 lat; wszyscy zostali zabici - staruszkę zabito dosłownie na plecach zięcia razem z tymże. Wybierano nas i ustawiano czwórkami i czwórkami prowadzono w głąb drugiego podwórza do leżącego tam stosu trupów; gdy czwórka dochodziła do stosu, strzelali z rewolwerów z tyłu w kark; zabici padali na stos; podchodzili następni. Przy ustawianiu ludzie wyrywali się, krzyczeli, błagali, modlili się. Ja byłam w ostatniej czwórce. Błagałam otaczających nas Ukraińców, aby mnie i dzieci ocalili. Pytali czy ja mam się

czym wykupić. Miałam przy sobie znaczną ilość złota i to im dałam; wzięli wszystko, chcąc mnie wyprowadzić, jednak kierujący egzekucją Niemiec, który to widział, nie pozwolił im na to, a gdy błagałam, całowałam go po rękach, odpychał mnie i wołał „prędzej”; popchnięta przez niego przewróciłam się, uderzył też i pchnął mego starszego synka, wołając „prędzej, prędzej ty polski bandyto”. W ostatniej czwórce razem z trojgiem dzieci podeszłam do miejsca egzekucji, trzymając prawą ręką dwie rączki

młodszych dzieci, lewą rączkę starszego synka. Dzieci szły płacząc i modląc się; starszy, widząc zabitych, wołał, że nas zabiją i wzywał ojca. Pierwszy strzał położył starszego synka, drugi ugodził mnie, następny zabił młodsze dzieci. Przewróciłam się na prawy bok; strzał oddany do mnie nie był śmiertelny: kula trafiła w kark z lewej strony i przeszła przez dolną część czaszki i wyszła przez policzek. Dostałam też krwotok ciążowy. Przy krwotoku ustnym wyplułam kilka zębów, pewnie naruszonych kulą; czułam odrętwienie lewej części głowy i ciała. Byłam jednak przytomna i widziałam wszystko co się dzieje dookoła. Obserwowałam dalsze egzekucje, leżąc wśród

zabitych...; wprowadzano dalsze partie mężczyzn; słychać było krzyki, błagania, jęki, strzały; trupy tych mężczyzn waliły się na mnie; leżało na mnie czterech mężczyzn; po tej grupie widziałam jeszcze partię kobiet i dzieci. Tak, grupa za grupą, aż do późnego wieczora. Było już dobrze ciemno gdy egzekucje ustały. W przerwach oprawcy chodzili po trupach, kopali, przewracali, dobijali żywych i rabowali kosztowności (mnie zdjęli z ręki zegarek; bojąc się nie dawałam znaku życia, a oni ciał nie dotykali rękami, tylko przez jakieś specjalne szmatki). W czasie tych okropnych czynności śpiewali i pili wódkę. Obok mnie leżał jakiś tęgi, wysoki mężczyzna w skórzanej kurtce brązowej, w średnim wieku, długo rzęził. Oddali 5 strzałów, zanim skonał. W czasie tego dobijania strzały zraniły mi nogi. Przez długi czas leżałam odrętwiała, przyciśnięta trupami, w kałuży krwi; byłam jednak przytomna i zdawałam sobie

sprawę z tego, co się dzieje; myślałam tylko o tym, jak długo będę tak konać i męczyć się. Pod wieczór udało mi się zepchnąć martwe ciała leżące na mnie. Straszne ile było dookoła krwi”. Zapamiętajmy mocno te straszne historie. Przekazujmy je naszym dzieciom i wnukom. Dziś, kiedy Niemcy głoszą

martyrologię wypędzonych i domagają się zwrotu dóbr kultury należy im jeszcze raz wszystko przypomnieć. Nie pozwólmy, aby kat sprytnie przemienił się w ofiarę.

http://www.blogmedia24.pl/node/16517 [18/07/2009] --------------------

NA BARYKADACH WARSZAWY AD2009

Page 8: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 8

Nie grają nam surmy bojowe - I werble do szturmu nie warczą, Nam przecież te noce sierpniowe - I prężne ramiona wystarczą...

Fr. „Marsz Mokotowa”. Autor – kpr. pchor. „Karnisz”(M. Jezierski), zgrupowanie powstańcze „Baszta” Przed 65 laty (1.08.1944) jak wiadomo miała miejsce w Warszawie eksplozja wolności przeciw niemieckim

okupantom, nazwana Powstaniem Warszawskim. Rocznica ta, obfitowała w uroczystości oficjalne, ale także w lawinę publicznych, skrajnie przeciwstawnych analiz i ocen tego wydarzenia, od wielości których, można dostać zawrotu głowy. Znaczy to, że nadszedł czas rozliczenia się z tym fragmentem naszej historii. W okresie PRL, Powstanie Warszawskie obok katyńskiego barbarzyństwa oraz Cudu nad Wisłą, były tematami „tabu” i

funkcjonowały w oficjalnym obiegu informacji w wersji „radzieckiej” a nie obiektywnej. Kłamstwem jest więc twierdzenie że o Powstaniu Warszawskim można było pisać cokolwiek, co godziłoby w przyjaźń polsko-radziecką, czyli pisać prawdę. Transformacja w 1989 r. jak czardziejska różdżka odwróciła sytuację. Wszystko co było za PRL trefne, stało się

świętością a to co było święte stało się trefne. Więc nikt z historyków nie dotykał wydarzeń zaliczonych z urzędu do kategorii relikwi narodowych, bo kto by chciał zmierzyć się z potęgą propagandy świętości. Dopiero dziś, można i należy, zająć się zestawieniem dostępnej wiedzy na ten temat, dokonać obiektywnej analizy i

umieścić w panteonie sławy tych co potrzeba i w panteonie hańby tych co na to zasłużyli. Dostępne mi w publicystyce oceny Powstania Warszawskiego z reguły nacechowane są emocjami i przez to

nieprzyzwoicie spłycane. Jedni oceniają go w aspekcie militarnym, inni patrzą na problematykę powstania przez lupę polityczną a jeszcze inni przez pryzmat obowiązku patriotycznego, zaś wszyscy swoje oceny cząstkowe rozciągają na całość Powstania. I każdy z nich ma trochę racji, ale tylko pół, albo ćwierć racji. A przecież problematyka Powstania Warszawskiego jest tak wielowątkowa, że posługując się polem widzenia konia dorożkarskiego - nigdy do prawdy nie dotrzemy (a jesteśmy dopiero u jej progu). Główny zarzut kontestatorów zrywu powstańczego, zawiera się w stwierdzeniu że „głupotą było podejmować nierówną

walkę” bez szansy na zwycięstwo. Taka postawa i afirmacja bierności, jest wynikiem motywacji utylitarnych, wykształconych na wzorcach z piekła rodem. Ludzi tak uformowanych wolałbym nie spotykać na swej drodze. Dziwię się, że zwolennicy relatywizowania historii w kategoriach korzyść/strata, nie oprotestowali jeszcze celowości

wojny obronnej w 1939 r., albo wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. Zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku, szanse zwycięstwa były mniejwięcej porównywalne z szansą na zwycięstwo w Powstaniu Warszawskim. Nazwa operacji znad Wieprza (1920 r.) - „Cud nad Wisłą”, świadczy o tym, że i na wojnach cuda się zdarzają a ci bez szans - wygrywają. Według koncepcji wyznawców utylitaryzmu w przełomowych latach 1920 i 1939, powinniśmy bez jednego wystrzału paść na kolana przed zwycięzcami.

Co w takim razie z oceną Powstania Poznańskiego w czerwcu 1956 r. lub z oceną buntu robotników Radomia w 1976 r.? No a ocena tzw powstania w gettcie warszawskim? Czy tylko Żydzi mają prawo do walki o godną śmierć? Chociaż niektórzy, np. Edelman, jakimś cudem wybrali „godną śmierć” ale przy życiu pozostali.

A jak to było z tymi szansami na zwycięstwo? Wydaje się, że pomysł powtórzenia akcji „Burza” w Warszawie, zrodził się w jakimś ciemnym zaułku1), bo nikt nie przyznaje się do ojcostwa tego pomysłu. Jeśli nie wiemy, kto „wpadł” na ten pomysł to i nie jest wiadomo też, jaki był cel rzeczywisty wystąpienia zbrojnego na taką skalę. Czy zamysł ten uwzględniał interesy narodu polskiego - wcale nie jestem pewien. Wskazuje na to wysłanie do oceny zdolności i gotowości do działań bojowych Armii Krajowej, człowieka o podejrzanym statusie - Józefa Rettingera, akurat nie Polaka. Tenże Rettinger - Żyd i mason, doradaca gen Sikorskiego, agent wywiadu brytyjskiego, „umoczony” w sprawę prawdopodobnego morderstwa gen Sikorskiego, był najmniej stosownym wykonawcą tego zadania. Nie jest nawet jasne, kto mu to zadanie zlecił. Odnosząc się okazyjnie do sprawy zamachu na Sikorskiego, widocznie Generał zasłużył sobie na katastrofę gibraltarską, dobierając takich właśnie doradców jak Rettinger (jakby brakowało Polaków).

Komu więc Powstanie Warszawskie dawało korzyści. Z pewnością zyskali na nim tzw Alianci. Konieczność wyjaśnienia sytuacji militarnej w Warszawie, na pół roku „uziemiła” fronty sowieckie nad Wisłą. Pozwoliło to siłom alianckim spotkać „krasnoarmiejców” nad Łabą a nie nad Renem. Co prawda niektórzy wierzą, że Armia Czerwona doszedłszy pół roku przed terminem na linię Łaby (co podobno ustalono jeszcze w Teheranie), czekałaby cierpliwie na Aliantów. Stalin poczyniłby nowe ustalenia i nikt by mu nie „podskoczył”. Za taki „prezent”, Alianci mogli poświęcić nawet więcej niż 200 tysięcy Warszawiaków.

Mimo opóźnienia zwycięstwa nad III Rzeszą, Powstanie Warszawskie było „na rękę” Stalinowi. W Wilnie, Lwowie i innych miastach Polski, sowieci musieli militarnie rozprawiać się z polskimi oddziałami AK, które w ramach akcji „Burza”, ustanawiały polską administrację w wyzwolonych miejscowościach. Warszawa z silnie rozbudowaną konspiracyjną siłą zbrojną AK, świadomą „łagrowego” losu Wileńskiej Dywizji AK, byłaby dla bolszewików „trudnym kąskiem do przełknięcia”2). Ten przypis dedykuję tym którzy twierdzą że żołnierzom AK nic nie groziło ze strony NKWD.

Pancerna bitwa toczona na przedpolach Warszawy (25 lipiec - 5 sierpień 1944), nie wstrzymała działań zaczepnych 1 Frontu Białoruskiego, prącego ku Wiśle. To Stalin w reakcji na wieść o wybuchu powstania, osobiście 2 sierpnia wydał rozkaz zatrzymania ofensywy pod Warszawą. Stalin po prostu cynicznie poczekał aż Niemcy oczyszczą mu Warszawę z „buntowników”. Trzecią siłą, która mogła mieć wpływ na wybuch Powstania Warszawskiego, po dziś dzień kamuflowaną, było lobby

żydowskie w USA, W. Brytanii jak i w ZSRR. Najbogatsi Żydzi, którzy przed wybuchem II wojny światowej wyemigrowali z Polski do USA, z jakichś powodów hołubili zapiekłą nienawiść do Polaków. Kiedy hitlerowskie Niemcy przetrzebiły „naród wybrany”, rzekomą bierność Polaków wobec tzw holocaustu, ogłoszono jako powód tej nienawiści. Zatem zapewnienie dominującej roli w Polsce, obywateli polskich - narodowości żydowskiej, mogło być celem strategicznym. Szatan jest cierpliwy i planuje działania na kilka „ruchów” do przodu. Dziś także ciarki mi po plecach przechodzą, kiedy pomyślę, że nie jest wykluczone że Powstanie Warszawskie mogło zostać zainspirowane w celu

Page 9: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 9

wyniszczenia inteligencji polskiej i wprowadzenia na jej miejsce ze wschodu inteligencji żydowskiej, która przejmie władzę nad Polakami.

Niestety rozwój wydarzeń po „wyzwoleniu” przemawia za tym, że coś tu jest „na rzeczy”. Ot, na miejsce młodego ale już wybitnego polskiego poety K.Kamila Baczyńskiego, który zginął w czwarty dzień powstania, hurmem zameldowali się żydowscy poeci ze Lwowa, Wilna i z głębi Rosji. Podobna wymiana kadr inteligenckich, miała miejsce we wszystkich niemal dziedzinach. Ale wszystkie te inicjatywy byłyby pustostanami, gdyby nie trafiły na podatny grunt w szeregach AK. Szeregi AK

rekrutowały się z młodych a nawet bardzo młodych ludzi, przedwcześnie dojrzałych, choć z racji młodości niecierpliwych, zahartowanych w dolegliwościach okupacji. Mieli dość konspiracji, dość okupantów i represji, czekali okazji do zemsty z ręką na spuście broni, za lata poniżenia. Główną siłą napędową udziału w powstaniu, były motywacje emocjonalne o charakterze przedmiotowym a przedmiotem tym byli Niemcy. To właśnie wojska niemieckie były obiektem negatywnych emocji żołnierzy AK. Powstańcy bezkrytycznie [jak to w prawdziwym wojsku) wierzyli w to, że ci, którzy ich popchnęli do straceńczej walki, wiedzą co robią i służą Ojczyźnie tak jak oni służyli. Broń jaką mieli? Mieli taką, jak była im dostępna3). Kiedyś nasi „pod Kościuszką” szli z kosami na armaty a w Warszawie 1944 z visami na „Tygrysy” - taki już nasz los. Czy gen Bór-Komorowski podjął decyzję o wybuchu powstania? Nie, to nie on. Decyzja o powstaniu zapadła dużo

wcześniej, gdzieś daleko od Warszawy. Gen Bór-Komorowski miał określić jedynie termin rozpoczęcia działań. I zrobił to profesjonalnie, biorąc pod uwagę dostępne mu wówczas informacje.

Sowieckie armie w zwycięskich bojach, „pukały” do bram Warszawy i nic nie wskazywało na to, że na wieść o powstaniu wstrzymają działania ofensywne. Tym bardziej, że zależne od Sowietów stacje radiowe, podawały kilkakrotne apele do ludności Warszawy, nawołując do podjęcia powstańczych działań bojowych przeciw Niemcom. ZSRR był przecież sojusznikiem W.Brytanii i USA a tym samym w jakimś sensie i naszym. Uzasadnionym było więc domniemanie, że wschodni sojusznik pod presją Aliantów, uniemożliwi Niemcom unicestwienie zbuntowanej Warszawy, zmagającej się ze wspólnym wrogiem.

Sądzę że decyzja gen Bora o wyznaczeniu godziny „G”, była obciążona świadomością - odpowiedzialności za całe przedsięwzięcie ale też nadzieją realnego wsparcia powstania przez zachodnich sojuszników, przez m.in. zrzut do walczącej Warszawy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej [polskiej]. Co prawda pogłoski o jałtańskiej zdradzie Polski przez USA i W.Brytanię, mąciły nadzieję na taką pomoc. Trudno bowiem mieć zaufanie do sojusznika, który poświęca najwierniejszego i najofiarniejszego sojusznika - Polskę, za dobry humor „batiuszki” Stalina. Zdrada jest siostrą desperacji. Polska wówczas żyjąca tylko w sercach patriotów, musiała sama nadal bezbronna..., pokazać Stalinowi „kły”. Trochę jest w tym szaleńczej zadziorności ale tacy już jesteśmy.

Tak czy inaczej, Komendant Główny AK liczył na to, że najpóźniej w 6 dniu walk, do wyzwolonej przez powstańców Warszawie, wkraczające oddziały sowieckie przywita „...białoczerwonych sztandarów las...” i zorganizowana polska władza oraz siły zbrojne. Dowódcy powstania liczyli że o dalszym rozwoju wydarzeń w Warszawie, zdecydują wpływy Aliantów zachodnich w Moskwie. Konkludując, można zaryzykować stwierdzenie, iż mroczne i nieprzyjazne Polsce siły, wykorzystały zapał bojowy,

gotowość służby Ojczyźnie i odwagę młodych Warszawiaków dla swoich dalekosiężnych celów. Będąc nadal zauroczony duchem bojowym żołnierzy Powstania Warszawskiego, podziwem dla ich hartu i cnót

żołnierskich, muszę z ciężkim sercem napisać co następuje. Żołnierze - powstańcy, wszyscy napotkani Polacy powinni na Wasz widok zrywać czapki z łbów ale szacunek dla waszych dokonań trzeba oddzielić od gier politycznych. Wasza ofiarność, krew, życie i łzy, które złożyliście na ołtarzu Ojczyzny, prawdopodobnie służyły nie sprawie Polski, lecz jej ujarzmieniu. Zostaliście Wy i my razem z Wami, perfidnie wprowadzeni w błąd. Jest to druga, może bardziej bolesna klęska Waszego wysiłku bojowego. Myślę że Polacy wznieśli barykady jak wówczas 65 lat temu. Barykady powstańczej, bronią pozostali przy życiu

uczestnicy powstania i czynniki oficjalne, które rocznicę wybuchu Powstania usiłują wykorzystać - jako tło dla swych wystąpień reklamowych. Barykadę atakują ci, którzy dostrzegają wątpliwe przesłanki, na których oparto decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego.

Myślę że racja jak zwykle leży pośrodku. Proponuję zatem, rozebrać barykadę AD 2009 i ustanowić w dniu pierwszego sierpnia Dnia Obrońcy Ojczyzny. Byłby to hołd dla ludzi, którzy gdy Ojczyzna była w potrzebie „...na stos rzucili swój życia los, na stos...”. Którzy, opromienieni czynami przeszłości, nie „przylepieni” do żadnego wydarzenia lecz tylko do Ojczyzny, mogli współczesnym, zanucić „w nos” fragment „pierwszej brygady”: „...Nie chcemy już od was uznania, ni waszych mów, ni waszych łez. Jak skończył się, czas kołatania do waszych serc, do waszych kies”.

Cezary Rozwadowski, 25 sierpnia 2009 r.

1. Decyzję o powstaniu podjął Rząd RP na uchodźstwie. Z depeszy premiera Stanisława Mikołajczyka do Delegata Rządu RP na Kraj i wicepremiera Jana Stanisława Jankowskiego (z 26 VII 1944). „Na posiedzeniu Rządu RP zgodnie zapadła uchwała upoważniająca Was do ogłoszenia powstania w momencie przez Was wybranym....”. Mimo wszystko jest to decyzja anonimowa, nie wiadomo kto ją zaproponował i kto „forsował”. Zdrajców zawsze mieliśmy pod dostatkiem. 2. 28 lipca 1944 Miedniki Królewskie. Pierwszy transport uwięzionych przez oddziały NKWD żołnierzy AK z terytorium RP w głąb ZSRR. Do Kaługi zostaje wywiezionych ok. 4 tys. żołnierzy i podoficerów Okręgów Wilno i Nowogródek AK (aresztowanych po 17 VI 1944). 11 sierpnia 1944 z terytorium Polski Lubelskiej w głąb ZSRR odchodzi pierwszy transport uwięzionych przez oddziały NKWD żołnierzy AK i pracowników Delegatury Rządu RP na Kraj. 3. W czasie walk, żołnierz batalionu AK „Parasol”, Józef Szczepański, w piosence „Pałacyk Michla” napisał z jaką bronią powstańcy poszli w bój z uzbrojonym „po zęby” wrogiem. „Pałacyk Michla, Żytnia, Wola - bronią jej chłopcy od

Page 10: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 10

Parasola, - choć na Tygrysy mają visy...”. Niemiecki „Tygrys”, jeden z najlepszych czołgów II wojny światowej. Vis - polski pistolet samopowtarzalny kaliber 9 mm, przeznaczony do walki na małe odległości.

----------------------- ALEJA „ZASŁUŻONYCH”

Na wniosek m.in. Radosława Sikorskiego premier podjął decyzję o przetransportowaniu ciała zmarłego Leszka Kołakowskiego samolotem do Polski. Zmarły zostanie pochowany na Powązkach w Alei Zasłużonych, obok Bronisława Geremka i Jacka Kuronia. Wcześniej te same środowiska które z niezwykłą skutecznością narzucają nam niemal kult dawnych partyjnych rewizjonistów a w latach 50 dogmatycznych komunistów - wymusiły pochówek na Wawelu Czesława Miłosza, człowieka, który nigdy nie krył że polskość, patriotyzm są mu nie tylko obce ale wręcz znienawidzone. To zdumiewające, jak łatwo Polacy dają sobie wmawiać, że mamy do czynienia z kimś niezwykłym, z „autorytetami”, z ludźmi, których możemy porównywać z Władysławem Sikorskim, Stanisławem Wyspiańskim, Henrykiem Sienkiewiczem, Ignacym Paderewskim, czy gen. Józefem Hallerem.

Marketing uprawiany przez „Gazetę Wyborczą” jest, jak się okazuje, zniewalający. Nikt nie jest w stanie mu się przeciwstawić. I rośnie nam Aleja „Zasłużonych”, byłych komunistów, trockistów, pogromców „polskiego nacjonalizmu”, i „polskiej ksenofobii”. To właśnie oni, a nie dziesiątki innych, którzy nie mieli w swoich życiorysach epizodu z „ukąszeniem” marksizmem - są dzisiaj symbolami „wolnej” Polski. IPN, media i politycy nie mają miłosierdzia dla tych, którzy w PRL nie zasilili opozycji, którzy nigdy „komuchami” nie byli, ale pracowali dla kraju, bo uważali, że to jest słuszne. Ale dla dawnej bermanowskiej frakcji w PZPR jest nie tylko miłosierdzie, ale jest także Aleja Zasłużonych. To jest chichot historii - bo w tej Alei, schowani za gęstymi krzakami i krzewami - stoją wielkie grobowce ideowych mistrzów z okresu młodości Kołakowskiego, Kuronia czy Geremka - grobowce Bolesława Bieruta i Juliana Marchlewskiego. Tak oto byli komuniści stali się symbolem polskiego „antykomunizmu”, w myśl rozpowszechnianego w latach 70-tych hasła KOR-u: „Myśmy w tym kraju wprowadzili komunizm, i tylko my możemy go stąd wyprowadzić”. Ktoś powie: ale przecież oni się zbuntowali, wyszli z partii, przecierpieli za grzechy młodości. Nikt jednak już nie pyta -

dlaczego się zbuntowali? Ano dlatego, że w ich mniemaniu po 1956 r. PRL zaczęła dryfować ku „nacjonalizmowi”, partia wyrzekała się czystości ideologicznej i sięgała po argumenty ‘endeckie’. Tak to był ich bunt przeciwko odejściu od prawdziwego socjalizmu. Kto nie wierzy, niech poczyta ich ówczesne teksty [głównie z lat 60]. Dlaczego nie zbuntowali się w najgorszym okresie stalinizmu? Dlaczego wtedy nie widzieli nieprawości? Dlaczego wtedy gromili „polski zaścianek”, wykańczając wybitnych polskich filozofów? Zbuntowali się dopiero wtedy, gdy ich frakcja straciła władzę w partii. A znienawidzili PRL w 1968, kiedy - jak dosadnie wyraził się w „Dziennikach” Stefan Kisielewski - „dostali w dupę”. Znienawidzili wtedy kiedy marksizmowi i bolszewizmowi przetrącono w Polsce kręgosłup.

Nie idzie o to, by znęcać się nad zmarłymi, chodzi tylko [czy aż] o to, by nie grać w takt muzyki wygrywanej przez orkiestrę z takim właśnie rodowodem. A w Polsce tańczy się w jej takt, że aż miło. Niedawno UMCS w Lublinie nadał tytuł doktora honoris causa Leopoldowi Ungerowi, wyjątkowo dogmatycznemu aparatczykowi przed 1968 rokiem. Co nas jeszcze czeka? Złośliwi mówią że w kolejce do Alei Zasłużonych czeka jeszcze Zygmunt Bauman - jeden z pogromców polskiej nauki w latach 50 - ma wielkie szanse. Natomiast nie dane to było Włodzimierzowi Brusowi (zm. W 2007 r.), ale ten miał pecha - był mężem Heleny Wolińskiej. Adam Michnik na razie wydaje „Dzieła Wybrane”. Co będzie potem - aż strach pomyśleć.

Cała ta sprawa świadczy o jednym - jako naród jesteśmy jak glina, którą można lepić nieomal dowolnie. To smutne - ale to nasza wina, naszego lenistwa i głupoty. Jaki naród, takie autorytety, chciałoby się powiedzieć, ale to może nie naród jest winny, tylko stojące na jego czele tzw. elity.

Jan Engelgard - engelgard.pl --------------------

JAK ZOSTAJE SIĘ ANTYSEMITĄ Na początku trzeciej dekady lipca, londyński „Gauardian1), obwieścił „urbi et orbi”(miastu i światu), że deputowany do

PE z ramienia PiS - Michał Kamiński2) jest rasistą, ksenofobem i antysemitą. Ta porażająca cały cywilizowany świat informacja, zbiegła się z dość niespodziewanym wyborem Kamińskiego na przewodniczącego klubu deputowanych do PE - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), który to wybór nie przypadł do gustu brytyjskim Żydom.

Nie jest już istotne, jak skończy się afera „antysemity” Kamińskiego i czy istotnie jest antysemitą i rasistą, bo on sam jako polityk jest już na „aucie”. I chociaż M. Kamiński jest jednym z ostatnich polityków, którym można przypisać antysemityzm a którego podejrzewałem wręcz o filosemityzm, został „odstrzelony” z żydowskiego sztucera pociskiem „antysemityzm”. Wniosek z tego można wysnuć taki, że środowiska żydowskie, mogą z tej broni odstrzelić każdego polityka czy osobę publiczną. Każdego, kto im się naraził, nawet głosząc najprawdziwszą prawdę (np. o dramacie jedwabieńskich Żydów). Casus3) Kamińskiego jest świetną ilustracją sentencji, żyjącej własnym życiem (powielanym bez podania autora lub

źródła). Głosi ona: „Przed wojną antysemitą był ten, który nie lubił Żydów. Dziś antysemitą jest ten, kogo nie lubią Żydzi”.

Jednocześnie wyżej opisany przypadek, tym którzy nie wierzyli w kierowniczą rolę Żydów w Unii Europejskiej, jest przyczynkiem do weryfikacji ich dotychczasowego poglądu. Teza ta jest uprawniona o tyle o ile przyjmiemy do wiadomości, że faktyczna władza spoczywa w rękach tych, którzy decydują o obsadzie stanowisk. Żydowska „camorra” w Wielkiej Brytanii, udowodniła że w obsadzie stanowisk unijnych „trzyma rękę na pulsie” i nie dopuści do unijnych stanowisk nieŻyda lub nie filosemitę4), którzy mogą zachowywać się w pełnieniu funkcji w sposób obiektywny i nie kontynuować faworyzowania żydowskich interesów. Polityczną „likwidację” M. Kamińskiego rozpoczął [19.07.09] rabin Barry Marcus z Centralnej Synagogi w Londynie,

atakując Kamińskiego za antysemityzm, wzywając lidera brytyjskiej partii konserwatywnej Davida Camerona, by zerwał wszystkie kontakty z eurodeputowanym PiS-u z powodu jego rasistowskich i antysemickich poglądów (wg Observer"). Na forum PE, próbę dyskredytacji M.Kamińskiego podjął brytyjski eurodeputowany Edward McMillanScott.

Page 11: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 11

Brytyjczycy jak widać albo boją się żydowskiej mafii albo z wdzięczności za coś, strzegą żydowskich interesów. No cóż, wg Karola Dickensa [pis. ang. 1812-1870] - „Ród gałganów, ma jak wiadomo wielkie wpływy polityczne.

Aż ciśnie się pytanie, gdzie byli brytyjscy Żydzi, kiedy w „Bitwie o Anglię” w 1940 r., ważyły się losy tego państwa? To wygrana wówczas przez Brytyjczyków bitwa, sprawiła, że dziś mogą się tam szarogęsić Żydzi jak w podbitym kraju. A o byt, lub niebyt W. Brytanii, walczyło ok. 3 000 pilotów RAF w tym 151 Polaków (5%), 101 Nowozelandczyków, 94 Kanadyjczyków, 87 obywateli Czechosłowacji, 29 Belgów, 22 mieszkańców RPA, 21 Australijczyków, 14 Francuzów, 10 Irlandczyków, 7 Amerykanów, 2 Rodezyjczyków, 1 Jamajczyk i jeden Palestyńczyk (co prawda w filmie „Bitwa o Anglię” podano że ten Palestyńczyk to był Żyd - jednak wierzę encyklopedii a nie filmowcom). Zestrzelili oni 1733 samoloty wroga (Polacy 203 tj. 12% zestrzeleń). Zginęło 515 pilotów RAF w tym 29 Polaków. A ilu zginęło Żydów? Ani jeden. Ale to oni dziś mają największe prawa do okupionej krwią innych W. Brytanii. TVN 24 podała, że w I półroczu 2009 r. w Wielkiej Brytanii nastąpił niepokojący wzrost ilości incydentów antysemickich.

Pomysł, a tym bardziej realizacja (jako przejaw determinacji) takich wystąpień, nie rodzi się bez przyczyny, to „szarogęsienie się” w trzewiach innych narodów, wywołuje na całym świecie to samo uczucie - antysemityzm. Nawet powszechny poza Europą antyamerykanizm, przy antysemityzmie to „mały pikuś”. Włażenie z unurzanymi w gnoju buciorami w sprawy innych narodów, to specjalność Żydów. A to zapewne skończy się kolejnym holocaustem. Nie będzie przebacz. Antysemityzm M.Kamińskiego polegał na tym, że w 2001 r., kiedy „półżyd”5) Kwaśniewski, przepraszał Żydów w imieniu

Polaków, za popełnienie zbrodni w Jedwabnem [10 VII 1941] Kamiński jako poseł Ziemi Łomżyńskiej prowadził akcję przeciwko uznaniu Polaków za winnych zbrodni na Żydach. Dziś M.Kamiński cały w dąsach, jak chłopczyk przyłapany na sikaniu do doniczki nauczycielki, tłumaczy się i kaja.

Wypiera się wszystkiego, nawet tego, czego jako Polak wypierać się nie powinien. Zamiast jak „facet z jajami” postawić się londyńskiemu menelowi i odpowiedzieć atakiem. Udowodnić mu „czarno na białym” że facet nie ma pojęcia co to jest antysemityzm, zachowuje się jak mięczak którego stać tylko na usprawiedliwienia. Ale cóż może udowodnić absolwent liceum - Kamiński, który otarł się jedynie o Uniwersytet Warszawski, rabinowi mającemu za sobą ze dwa fakultety. Niestety takie postawy atakowanych nawet niesłusznie gojów, rozzuchwalają ekstremistów żydowskich.

Według Anny Bikont z „Gazety Wyborczej”, na którą powołuje się brytyjski tygodnik, w marcu 2001 roku Kamiński był w Jedwabnym, gdzie wziął udział w spotkaniu około stu osób i zaproponował napisanie otwartego listu przeciwnego przeproszeniu Żydów i wyrażeniu skruchy z powodu mordu, dopóki dogłębne dochodzenie nie wyjaśni jego okoliczności. W świetle tych donosów antysemityzm Kamińskiego wygląda dość mizernie.

Kamiński wyjaśnia: „w tym czasie mówiłem tylko to, iż należy ukarać sprawców mordu, ale nie trzeba odpowiedzialnością za niego obciążać całego narodu. Byłem zwolennikiem przeprosin”. No i wszystko jasne. Polski eurodeputowany M.Kamiński uznał, że to my Polacy tą zbrodnię zaplanowaliśmy i zrealizowaliśmy a dziś za ten ohydny czyn powinniśmy przeprosić tych którzy tego się domagają. Na widok takiego osobnika płaszczącego się przed „żydowskimi decydentami”, śliniącego się na sam widok mycki, mogą normalnego człowieka dopaść mdłości. A Kamiński wie komu czapkować (Jak mówił towarzysz Lenin, kadry decydują o wszystkim). Nie ma więc znaczenia, czy M.Kamiński w swych wypowiedziach zawarł choć ziarno antysemityzmu. Jednym bowiem

przypina się łatkę antysemity i dotyka ich surowa ręka sprawiedliwości Żydowskiej a innych nie. Coś w tym jest. Pieszczoszek salonów Europy - Jerzy Buzek6), jeszcze jako premier wydał oświadczenie, którego „antysemickie”

fragmenty przytaczam: „(...) Mord w Jedwabnem nie został popełniony ani w imieniu narodu, ani w imieniu państwa polskiego. Polska była wówczas krajem okupowanym. (...). Nie zgodzimy się jednak na to, by przypadek Jedwabnego służył do upowszechniania fałszywych tez o polskiej współodpowiedzialności za holocaust i o wrodzonym polskim antysemityzmie”.

Polska „statua wolności” (ze względu na pusty środek) - Lech Wałęsa, nie pozostaje w tyle i „antysemituje” na całego. Poniżej przytaczam fragmenty jego wypowiedzi nt awantury o Jedwabne. Oto jego słowa: „(...) Są nieudacznicy żydowscy i inni, którzy rozdrapują rany, którzy tylko z tego żyją, pisząc książki i podburzając te narody, które tyle ucierpiały. To jest ohydne i z tym powinniśmy dawno już skończyć. To była wojna, Polska była wtedy, jak pani wie, pod zaborem niemieckim, nie tylko zresztą, pod sowieckim też. I dlatego trzeba przede wszystkim uderzać w tych, którzy wojnę spowodowali, uderzać w tych, którzy mieli informacje, nawet od pana Karskiego7), jak pani pamięta, a Żydom nie pomogli. (...) Ja przepraszałem jako prezydent. Wiele razy to robiliśmy. A jeszcze ani jeden Żyd nie przeprosił Polaków, chociaż tu też działy się różne ciekawe rzeczy, też byli zbrodniarze po stronie żydowskiej. (...). Nie, na tej książce ["Sąsiedzi" Grossa] Żyd chce zarobić, podburzając. Przeraża mnie [mord w Jedwabnem], tylko że ci, którzy zapłacili, ci, którzy są skrzywdzeni, są już po tamtej stronie. A dzisiaj gra się tym w ohydny sposób, zmuszając porządnych ludzi, by na kolana padali za łajdaków. To jest wstyd, to jest hańba! Przecież to były specyficzne warunki, które nam stworzono. Polska się przeciwstawiła hitleryzmowi a Stany, Wielka Brytania, Francja co zrobiły? Zostawiły nas samych. A dzisiaj przeprosiły nas za to?” No, to czym jest nasz antysemityzm? Jądrem i istotą naszego „antysemityzmu” jest brak akceptacji i oburzenie

na zgody na bezczelność Żydów prześcigających się w opluwaniu Polaków i nazywaniu nas antysemitami. Praktycznie polski antysemityzm, jest tylko samoobroną a każdy ma prawo bronić się. Jestem anty - wszystkim bezczelnym kłamcom, oszustom, obłudnikom, egoistom, niewdzięcznikom, podstępnym kreaturom, krwiopijcom itd. a, że to wśród Żydów jest ich najwięcej, to już nie moja wina. Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę że Żydzi to naród wrogi Polakom i przeklęty przez inne nacje (wybrany do zagłady), kiedy od premier Izraela usłyszałem, że jestem antysemitą i tą wredną przypadłość wyssałem z mlekiem matki. - A to, co wyssałem z mlekiem mojej Matki - to jest święte.

Zresztą antysemityzmu jako odmiany rasizmu nie trzeba wysysać z mlekiem matki. Jest to naturalny odruch bezwarunkowy, że człowiek ma większe zaufanie do osobnika tego samego gatunku, narodu, rasy a nie ma zaufania

Page 12: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 12

(często uzasadnionego) do osobników innych gatunków, narodów czy ras. W sposób naturalny większym zaufaniem darzymy członków swojego plemienia (wspólnoty kulturowej) aniżeli członków innego plemienia (narodu, obcej kultury wyrosłej na innych wartościach), tym bardziej jeśli dali podstawy do braku zaufania. Tak więc konflikty na tle rasowym, są zjawiskiem naturalnym a z naturą nikt nie wygrał i nie wygra. Kiedy narzucona

światu globalizacja, uczyni z kuli ziemskiej wielką Wieżę Babel8), rasizm rozleje się po całej naszej planecie jak parząca lawa. Nie pomoże ani penalizacja9) antysemityzmu, ani transparenty na stadionach „Stop rasizmowi” czy „Antysemityzmowi mówimy - nie” (aluzja do filmu „Miś”). Przypadek M. Kamińskiego pokazuje że jeśli jakiś polityk nie podoba się Żydom, natychmiast wytaczana jest „armata

antysemityzmu”, którą przy pomocy usłużnych mediów ubija się politycznie pojedynczą osobę, łatwiej niż muchę. Wytypowany do odstrzału osobnik zostaje nim mianowany antysemitą i jest to proces nieodwracalny. Jak taki „Observer”10) albo Gazeta Wyborcza napiszą o tym, to świat już wie że facet jest „trędowaty”. Bo ci „obserwatorzy”, widzą wszystko to, czego nie dostrzegają inni. A jak już napiszą to czego nie dostrzegli inni to odwołania o tego nie ma nawet do trybunału haskiego. Przecież całe pokolenia Żydów w „pocie czoła” nie po to harowało, wzbudzając, umacniając, podsycając i wykorzystując - antysemityzm, aby teraz ktokolwiek śmiał kwestionować ustalenia „strażników ciemności”. Nie ma więc powodu, odmawiać Żydom antysemityzmu, skoro jest im on niezbędny do egzystencji.

Edmund Wysocki - 27.07.2009 1) The Guardian - dziennik brytyjski o poglądach liberalno-lewicowych, zbliżony do Partii Pracy, wydawany przez Guardian News & Media 2) Michał Tomasz Kamiński (ur. 28 marca 1972 w Warszawie) – polski polityk, poseł na Sejm III i IV kadencji, deputowany do Parlamentu Euro-

pejskiego, były rzecznik prasowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po-siada wykształcenie średnie, ukończył XLIX Liceum Ogólnokształcące w Warszawie. 3) Casus- w systemach prawnych oznacza przypadek szczególny, nie skodyfikowany. 4) filosemityzm (gr. phileín 'lubić' + Semita – łc. Sem) przyjacielski sto-sunek do Żydów, sprzyjanie, pomaganie służba ich sprawie. 5) A. Kwaśniewski, matka - Polka z d. Kwaśniewska, ojcem Żyd o naz-wisku Stolzman, ukrywający się w czasie okupacji w rodzinie Kwaśniew-

skich. 6) Jerzy Karol Buzek (ur 1940 w Śmiłowicach na Zaolziu), protestant - polityk, profesor nauk technicznych, poseł na Sejm III kadencji oraz pre-

mier rządu RP ... 7) Jan Karski - właściwie Jan Kozielewski (ur. 1914 r. w Łodzi, zm. 13 lipca 2000 r. w Waszyngtonie) prawdopodobnie Żyd, wychowany w ro-

dzinie katolickiej. Kurier, świadek Holokaustu. Jesienią 1942 roku jako kurier udał się Wielkiej Brytanii, jako naoczny świadek z eksterminacji Żydów i przekazał informacje o strukturze, organizacji i funkcjonowaniu Państwa Podziemnego w okupowanej Polsce. 8) Wieża Babel - wg biblijnej Księgi Rodzaju, wieża, jaką zaczęto wznosić w ziemi Szinear w Babilonie (po hebrajsku Babel) z zamiarem, by

sięgnęła nieba. Rozgniewany zuchwałością budowniczych Bóg sprawił, że zaczęli mówić różnymi językami i nie mogąc się porozumieć, musie li przerwać budowę. 9) Penalizacja [od łac. poena - kara] to uznanie przez ustawodawcę okreś-lonego czynu za czyn zabroniony (przestępstwo), wykroczenie lub

delikt dyscyplinarny. 10) "The Observer" - brytyjski tygodnik o poglądach liberalno-lewico-wych, zbliżony do Partii Pracy, ukazujący się w niedzielę.

------------------------- WOJCIECH KORFANTY I NIEPODLEGŁOŚĆ

Historia, a szczególnie pamięć ludzka preferuje wszelkie osiągnięcia dokonane ramieniem zbrojnym, a imiona dowódców wojskowych wypisane są złotymi zgłoskami. W polskim pojmowaniu historii ma to szczególny wyraz nie tylko w literaturze historycznej, ale i w podręcznikach, a nawet badaniach historycznych. Odzyskanie naszej niepodległości w 1918 roku przypisuje się działaniom oręża polskiego, choć jego udział w zmaganiach wojennych I wojny światowej był niewielki z racji braku polskiej państwowości chociaż w armiach zaborczych uczestniczyło więcej Polaków aniżeli w jakiejkolwiek polskiej armii w naszych dziejach. Sława Piłsudskiego czy Józefa Hallera była rezultatem ich działań bojowych a nie politycznych. W latach

przedwojennych sanacja przypisała zasługę odzyskania niepodległości wyłącznie Piłsudskiemu - i do dzisiejszego dnia pokutuje legenda „Legionów Piłsudskiego”, chociaż w Legionach Polskich był tylko dowódcą jednej brygady. Został mu nadany tytuł „wskrzesiciela Polski”, co zresztą dało asumpt do popularnej wówczas anegdotki na temat inskrypcji jaka miała być dokonana na projektowanym pomniku Chrystusa Zbawiciela. Początkowo proponowano napis: „Zbawicielowi Świata Wskrzesiciel Polski”, uznano jednakże, że stosowniejszy będzie - „II Osobie Trójcy Świętej I Marszałek Polski”. Trzeba przyznać, że kult postaci Piłsudskiego został zaakceptowany przez większość narodu i egzystuje po dzień dzisiejszy, nie może jednak ani ten kult, ani sama postać - z pewnością bardzo barwna - przesłonić zasług innych Polaków w dziele odzyskania niepodległości. Poza wojskowymi byli to ludzie związani z działalnością polityczną, publicystyczną lub, jak Ignacy Jan Paderewski, wykorzystujący swoją pozycję artysty światowej sławy dla tej sprawy.

Omawiając rolę Korfantego w dziele odzyskania przez Polskę niepodległości należałoby podkreślić specyficzną sytuację Śląska, który w odróżnieniu od ziem Polski przedrozbiorowej nie powrócił do Macierzy po zjednoczeniu Polski za Łokietka, mimo wielu starań czynionych przez Piastów. Jagiellonowie zorientowani na swoje ziemie ojczyste nigdy nie przyłożyli odpowiedniej uwagi ziemi śląskiej, stanowiącej obok Wielkopolski i Małopolski podstawowe jądro zjednoczonego narodu polskiego. W epoce królów obieralnych byliśmy za słabi, ażeby pokusić się o odzyskanie Śląska, chociaż może była taka szansa za Sobieskiego w okresie odsieczy wiedeńskiej. Niezależnie jednak od różnorodnej przynależności państwowej, ziemia śląska była zawsze traktowana jako element składowy „Korony Polskiej”, a nawet nazywana perłą tej korony. Niestety, poza pamięcią i nazwą nie podjęto w ciągu kilku wieków żadnych realnych działań na rzecz odzyskania tej „perły”. Mimo wiekowego oderwania i, co gorsze, zaniechania ze strony Macierzy istniała na Śląsku stała tęsknota do powrotu do państwa polskiego, a także sporadycznie podejmowane działania. W sumie jednak doświadczenia Ślązaków mogły napawać rozgoryczeniem z racji porzucenia tej ziemi przez Polskę.

Stąd pojawiła się idea autonomii śląskiej jako rozwiązanie samoistne, nie związane bezpośrednio z Macierzą i dzisiaj odbija się to nam kociokwikiem w postaci próby tworzenia sztucznego tworu narodowości śląskiej. Ruchy wolnościowe w XIX w. dały asumpt do podniesienia sprawy Śląska zarówno w jego części będącej pod zaborem pruskim, jak i pod austriackim. W Austrii, posiadającej znacznie większy zakres swobód obywatelskich, autonomiczny ruch ludności śląskiej był znacznie bardziej związany z ruchem polskim w Małopolsce, zarówno w jego autonomicznym, jak i

Page 13: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 13

niepodległościowym wyrazie. Rozwój szkolnictwa, organizacji społeczno-kulturalnych na terenie Śląska Cieszyńskiego był wyraźnie związany z polskością, natomiast o wiele gorzej było na Śląsku wchodzącym w skład państwa pruskiego, gdzie programowo i systematycznie dążono do zniemczenia tych ziem. Używano do tego celu wszelkich narzędzi począwszy od dyskryminacji gospodarczej, językowej, kulturowej i zaprzęgnięcia do tego przedsięwzięcia szkoły, administracji, policji, wojska, a nawet i Kościoła z zakazami chrzczenia dzieci imionami słowiańskimi, używania w liturgii języka polskiego itd. System prześladowań spowodował powstanie ruchu oporu w obronie wiary, mowy i obyczaju ludu śląskiego i ten

właśnie ruch stał się zarzewiem działań w kierunku odzyskania niepodległości i powrotu Śląska do Macierzy. Trzeba przyznać że wyartykułowanie tego postulatu nie nastąpiło od razu ani nie było to łatwe do przyjęcia. Karol Miarka, mimo jego wielkich zasług dla polskości Śląska, nie stawiał tej sprawy explicite, redaktorzy polskojęzycznych pism, jak choćby Napieralski, też unikali bezpośredniego żądania niepodległości i włączenia go do zjednoczonej Polski. Nie wynikało to nawet z obaw przed represjami, których i tak nie uniknęli, ale z braku gotowości mentalnej do postawienia tak sformułowanego celu politycznego. W końcu XIX wieku na Śląsku, w ślad za Wielkopolską, wytworzyła się polityczna reprezentacja Ślązaków zarówno w parlamencie pruskim, jak i Rzeszy Niemieckiej, a ponieważ Wielkopolanie nazwali swoje ugrupowanie parlamentarne „Kołem Polskim”, tym samym Ślązacy włączyli się w polską reprezentację, co ukierunkowało odpowiednio całą ich działalność. Takie rozwiązanie nie było przypadkowe, postawa Wielkopolan stanowiła wzorzec zachowań dla całej polskiej ludności Niemiec. Pionierska zasługa podniesienia sprawy jedności Śląska z Polską przypada niewątpliwie Wojciechowi Korfantemu,

który sformułował hasło uznania Ślązaków za takich samych Polaków, jak Wielkopolanie, Małopolanie czy Mazowszanie. Stwierdzenie „tam wszędzie jest Polska, gdzie dźwięk mowy polskiej się rozlega” - stanowiło punkt wyjścia dla dalszej działalności Korfantego, która z regionalnej śląskiej przerodziła się w ogólnopolską. Konsekwencją takiej postawy było zjednanie sobie bezkonkurencyjnej ilości zwolenników nie tylko na Śląsku, ale też i prześladowań ze strony niemieckiej, a co gorsze, niechętne, a czasem wręcz wrogie, nastawienie ze strony wielu działaczy śląskich. Korfanty nie uległ wszelkim przeciwnościom i dlatego został niekwestionowanym przywódcą ludu śląskiego, ale też i zyskał wielkie poparcie w Wielkopolsce. Przełomowe wystąpienie w Reichstagu stawiające żądanie oddania niepodległej Polsce całego terytorium zaboru pruskiego oraz Śląska spowodowało, że sprawa odrodzenia państwa polskiego i jego kształtu stała się po raz pierwszy przedmiotem debaty parlamentu niemieckiego i nabrała zupełnie innej formy aniżeli akceptowane dotychczas Królestwo Polskie pod protektoratem niemiecko-austriackim. Natomiast Alianci zachodni, którzy dotychczas byli krępowani swoimi deklaracjami wobec Rosji pozostawiając jej swobodę w rozwiązywaniu kwestii polskiej, musieli ustosunkować się do tego, co działo się w tej sprawie w Austrii i Niemczech. W ten sposób został stworzony bodziec do umiędzynarodowienia problemu odrodzenia państwa polskiego. Powstanie 10 listopada 1918 r. Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu i zwołanie sejmu dzielnicowego w Wielkopolsce

stworzyło dla Korfantego nowe pole do działania w trójosobowym Komisariacie stanowiącym naczelną władzę krajową. Sytuację zmienił radykalnie przyjazd do Poznania 27 grudnia 1918 r. Paderewskiego i wybuch powstania wielkopolskiego. Korfanty, jako doświadczony parlamentarzysta i działacz cywilny, nie był zwolennikiem wystąpień zbrojnych, ale podobnie jak w późniejszym okresie, w czasie powstań śląskich, nie odmówił swego ważkiego dla przebiegu spraw udziału, a nawet przywództwa. W polskiej historiografii walka o niepodległość na terenie ziem zachodnich traktowana jest drugorzędnie w zestawieniu z działaniami w zaborze rosyjskim, a przecież ta walka miała nie mniejsze znaczenie dla odzyskania niepodległości dla wszystkich ziem polskich, a co równie ważne - cechowała się znacznie większą skutecznością i konsekwencją w realizacji aniżeli spontaniczne i dramatyczne zrywy przeciw carskiej przemocy. Korfanty celował w przemyślanym i organizacyjnie przygotowanym działaniu, reprezentując rzadko wówczas spotykany

w Polsce typ polityka odpowiednio przygotowanego pod względem wykształcenia, wiedzy, znajomości praktyk ustroju parlamentarnego, odpowiedniego obycia i znajomości języków przydatnych w kontaktach międzynarodowych. Cały ten zasób swoich umiejętności i talentu dyplomatycznego poświęcił walce o niepodległość Polski i jedność z nią ziemi śląskiej. Data 11 listopada 1918 roku stanowi umownie punkt zwrotny w dziejach Polski, ale walka o byt i granice państwa polskiego dopiero się zaczęła wojną o oswobodzenie Lwowa, Galicję Wschodnią, Kresy Wschodnie i Zachodnie, wojną z bolszewikami o nasze i nie tylko nasze istnienie, a na końcu walką o Śląsk. Wszystko to razem składa się na jeden wielki wysiłek całego narodu, który wprawdzie przyniósł wielkie sukcesy, jak

zwycięskie wojny z Sowietami, Ukraińcami i Białorusinami, ale również i częściowe odzyskanie Śląska, bolesną utratę Śląska Zaolziańskiego, części Warmii i Mazur a także Gdańska, który z racji historycznych, politycznych, a nade wszystko ekonomicznych - nam się należał, nie zdobyliśmy się bowiem na równoważny wysiłek dla odzyskania ziem zachodnich w stosunku do ziem wschodnich. To co udało się nam uzyskać na Górnym Śląsku, wprawdzie terytorialnie tylko jedną jego trzecią ale z 40% ludności i

większością przemysłu, zawdzięczamy w dużej mierze działalności Korfantego, nie tylko jako polskiego komisarza plebiscytowego, który potrafił stworzyć nadzwyczaj sprawny aparat administracyjny i propagandowy ale przede wszystkim inicjatora i dyktatora III powstania śląskiego. Dzięki temu powstaniu otrzymaliśmy znacznie więcej niż Międzysojusznicza Komisja aliancka, która była gotowa nam przydzielić w wyniku oszukańczego plebiscytu. Udział Korfantego w walce o polskie zachodnie rubieże stawia go w rzędzie najbardziej zasłużonych dla sprawy odzyskania niepodległości.

Andrzej Owsiński -----------------------

Maria K. Kominek OPs

MASOŃSKA GOLGOTA BESKIDÓW? – CZĘŚĆ I Golgota Beskidów

Page 14: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 14

Znajomi z Beskidu Żywieckiego od dawna próbują mnie zaprosić do wsi Radziechowy. Wieś to piękna i warta na pewno odwiedzenia. Ale zima, śniegi, niedogodności w podróży mnie ciągle zniechęcały, więc aby mnie zachęcić, owi znajomi przysłali mi zdjęcia z powstającej tam Drogi Krzyżowej. I wtedy dopiero zainteresowałam się tym, co tam powstaje. Traf chciał, że zdjęcia zaczęłam oglądać „w odwrotnej kolejności”. To znaczy - poczynając od stacji XIV. To

przesądziło o moim zainteresowaniu dla tej „drogi krzyżowej” i o badaniach nad kolejnymi stacjami, które trwały dość długo. Otworzyłam zdjęcie, przyjrzałam się i natychmiast w mojej głowie powstało skojarzenie: Antoine de Saint-Exupéry. Sama siebie upomniałam: zaraz, zaraz a co ma do tego Saint-Exupéry? Dlaczego pierwsze skojarzenie, gdy patrzę na tę stację jest akurat Saint-Exupéry? No oczywiście, Mały Książe i rysunek węża który połknął słonia. Dokładnie węża boa, który trawi słonia. Jeśli ktoś nie pamięta dokładnie rysunku - na wszelki wypadek go umieszczam. I oczywiście zdjęcie stacji XIV. Podobieństwo jest ogromne. Martwe ciało Pana jest w brzuchu węża, który zwinął się i wystawił na samej górze

swoją paszczę. O gatunku węża - przesądzać nie mogę. Mam wrodzony wstręt do węży i nawet oglądanie ich na zdjęciach jest dla mnie nieprzyjemne, więc nie bardzo potrafię powiedzieć czy ten ze stacji XIV to boa czy pyton. Nie wiem który z nich w czasie trawienia ofiary zawija głowę do góry. Nie jest to zresztą istotne w tym przypadku. Istotne jest pytanie - dlaczego umieszczono Pana Jezusa w brzuchu węża?

Droga krzyżowa, o której mowa w tym artykule, jest dziełem prof. Czesława Dźwigaja. Artyści, jak powszechnie

wiadomo, mogą mieć pewien margines dowolności w ukazywaniu swojej wizji nawet w obrazach religijnych. Obowiązuje ich jednak używanie takiej symboliki, która jest czytelna dla każdego wiernego, mało tego - obowiązuje stosowanie takiej symboliki, która jest zgodna z tradycją Kościoła.

Pod tym względem Kościół nigdy nie był tak rygorystyczny, jak Cerkiew Prawosławna, gdzie przekroczenie pewnych, jasno wyrażonych kanonów, dyskwalifikowało nie tylko ikonę, ale i artystę. To wszystko niestety uległo rozprężeniu i rozluźnieniu, wystarczy popatrzeć na to co się dzieje w nowych kościołach czy nawet cerkwiach. Oczywiście twórca ma swoje prawa, ale nie może to być na szkodę wiary i wierzących, a nade wszystko nie można dopuścić do obrazy Boga i świętokradztwa.

I jeszcze jedna uwaga - de gustibus non est disputandum. Muszę to zaznaczyć, bowiem nie zamierzam tu oceniać wartości artystycznych stacji i nie chcę by ktoś mi zarzucił, że „się czepiam”, ponieważ nie umiejąc zrozumieć nowoczesnej sztuki, nie potrafię też zrozumieć i przesłania artysty. Nie chodzi o to czy mnie się podoba, czy nie, chodzi o to, że stacje urągają wszystkim kanonom religijnym i są wręcz manifestacją nienawiści do Chrystusa. A nad czymś takim nie można przejść spokojnie. Przesłanie artysty bowiem jest aż za nadto czytelne i niestety nie ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem.

Zacznijmy więc od początku. Przyglądając się uważnie stacjom drogi krzyżowej, zwanej Golgotą Beskidów, możemy znaleźć bez wielkiego trudu wiele symboli masońskich. Tak dużo, że człowiek zaczyna się zastanawiać jak mogło dojść do tego, że projekt i wykonanie przyjęto. Co prawda masoni zawsze, jeśli w jakikolwiek sposób byli zaangażowani w budowę czy malowanie kościoła, starali się przemycić jakiś swój symbol, zaznaczyć w jakiś sposób swoją obecność. Stąd możemy spotkać nawet w starych i pięknych kościołach jakąś gwiazdę sześcioramienną, słońce promieniste czy punkt w kole. Są jednak na ogól nie eksponowane, właśnie „przemycone” i nie kierują na siebie całej uwagi wiernych. Tutaj jest inaczej. Cały problem z symboliką masońską polega na tym, że wykorzystuje ona symbole innych religii, wśród których nader

często są chrześcijańskie. Pojawia się więc pytanie, kiedy mamy do czynienia z symboliką masońską a kiedy z chrześcijańską? Oglądając stacje Golgoty Beskidów - można w pierwszej chwili się zastanawiać z jaką symboliką mamy tu do czynienia. Jednak powtórne obejrzenie nie zostawia miejsca na żadne wątpliwości. Mamy do czynienia nie tylko z przemycaniem symboli masońskich, mamy do czynienia z czymś znacznie gorszym - z pogardą dla wiernych, wyśmianiem Chrystusa, wreszcie - z pogardą dla samego Boga.

Albert Pike, słynny mason 33 stopnia, suwerenny Wielki Komandor Południowej Jurysdykcji Rytu Szkockiego dawnego i uznanego dla USA, w swojej znanej pracy Morals and Dogma, poświęconej studiom i przemyśleniom na temat symboliki poszczególnych stopni tego obrządku, podkreśla, że masoneria używa fałszywych wyjaśnień i interpretacji symboli, aby oszukiwać tych, którzy zasługują tylko na to, aby być oszukiwanymi. Komentuje to Norbert Wojtowicz, podkreślając, że powinno się pamiętać o tzw. języku samoautoryzacji. Oznacza to, że

tajemnicę pozna tylko ten, kto zdolny jest ją zrozumieć. Profani nie zrozumieją, zrozumieć mogą tylko ci, którzy są tego godni. Jest to najwyraźniej nawiązanie do wszelkiej wiedzy ezoterycznej, w tym przypadku - do symboliki,

Page 15: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 15

związanej z ezoteryzmem. W związku z tym należy podkreślić, że to co my jesteśmy w stanie wyczytać z symboliki Golgoty Beskidów może być ograniczone w stosunku do zamierzeń twórcy (twórców?). Jedno jest całkowicie pewne, dla „profanów” przeznaczone jest odczytywanie na wzór prawdziwej Drogi Krzyżowej, dla

tych co potrafią jako tako rozeznać w symbolice masońskiej odsłania się pewna wizja pogardy i nienawiści do Kościoła a szczególnie do Chrystusa. Prawdopodobnie „wtajemniczeni” będą mogli odczytać przekaz pełniej i kto wie czy przed nimi nie odsłoni się przekaz nie tylko urągający a jeszcze jakiś inny. Nie mogę wnioskować jaki to przekaz jest skierowany do wyżej wtajemniczonych mogę tylko mieć pewność, że taki istnieje. Opieram swą pewność na źródłach, traktujących o zagadnieniu masonerii, w których wielokrotnie podkreślane jest, że

takie przekazy istnieją. Znawcy „świętych tajemnic” zrozumieją więcej, my musimy się zadowolić tym, co dostępne jest dla zwykłego badacza. Fakt zaś że to, co jest nam dostępne urąga Bogu - trzeba upowszechnić, ostrzec wiernych i o ile to jest możliwe przeciwdziałać, by nie dochodziło do aktów, nawet bezwiednie obrażających Boga. Zacznijmy teraz po kolei oglądać stacje Golgoty Beskidów. Wskażemy tylko na najbardziej niepokojące symbole, na

takie które są najbardziej czytelne nawet dla pogardliwie zwanych przez masonów „profanów”. Zdjęcia, które siłą rzeczy musimy dołączyć, muszą być na potrzebę strony internetowej odpowiednio „odchudzone”, więc nie będą gatunkowo najlepsze ale pozwolą nam zorientować się w układzie symboliki.

Stacja I:

Na pierwszym zdjęciu: umieszczony jest widok ogólny, poniżej - misa, która jest w rękach Piłata. Proszę zwrócić uwagę na węża. Z tym wężem będziemy mieli jeszcze nie raz do czynienia. Jego głowę widać w sposób zakamuflowany na powrozach krępujących ręce Pana Jezusa. Wąż - przypomnijmy - to symbol zła i nienawiści, podstępu, wreszcie szatana. W stacji I podtrzymuje misę i oplata

ręce Jezusa. Tu jeszcze to może być zrozumiałe jako personifikacja zła, które zaprowadzi Jezusa na Krzyż. Ale w stacji XIV ten sam wąż połknie ciało Chrystusa, przypieczętuje niejako swoje dzieło, jako dzieło ostateczne.

Page 16: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 16

A co oznacza biała złamana kolumna? Może ona wskazywać na symbol śmierci lub na ucznia wolnomularza, a także być zakamuflowanym obrazem

stosunku płciowego. Czemu te symbole mają służyć? Wyjaśni się to, gdy będziemy śledzić kolejne stacje. Stacja II

No cóż - wydawałoby się że wszystko jest w porządku. Ale to tylko na pierwszy rzut oka. Za P. Jezusem widać dwie

piramidy. Jedna jest sześciopoziomowa, druga - ośmio. Szóstka to liczba grzechu, ósemka zaś jest symbolem dążenia do przyszłego mistycznego świata. Dłuższe ramie krzyża znajduje się pomiędzy tymi piramidami. Dlaczego? Może to znowu być symbol falliczny, albo też symbol zniszczenia krzyża przez „trzymające go” piramidy.

Dodajmy, że mają one podstawy trójkątne - są więc symbolem doskonałości. Dlaczego krzyż zaledwie opiera się o dłoń Jezusa? Stacja przecież ma nazwę: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona. Choć tu nazwana jest Przyjęcie krzyża. Dlaczego? Wizja artysty? Symbol?

I proszę zwrócić uwagę - wszechobecny wąż jest - tym razem na sznurze, którym przywiązane jest ubranie Jezusa. Jedna końcówka sznura to frędzle, a druga znowu imituje głowę węża. Coś tu jest niejasne - sznur z frędzlami to znak jedności masońskiej. Jak to odczytać? Czy to oznacza że zło oplatało Jezusa i prowadzi go na śmierć? Czy jednak nie jest tak, że to zło wtopiło się w sznur jedności i jest jego częścią. Kto skazuje Jezusa na śmierć? Czy to jest ten sam wąż, który podtrzymuje misę Piłata?

Stacja III

Page 17: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 17

Co to jest za drzewo, które jakby patrzyło, jakby przyglądało się upadającemu Jezusowi? Jest to wierzba jakby wypalona w środku, jakby rażona piorunem. Wypalenie ma zarys sylwetki ludzkiej, a gałęzie sugerują jakby ręce, mnóstwo rąk, które rozpościerają się nad padającym Jezusem. Skąd ja znam takich drzewo-ludzi? I tu sięgnięto po chrześcijaństwo, tym razem po wielką literaturę. Przecież ludzie przemienieni w suche drzewa znajdują się w II części VII kręgu Piekła Dantego (pieśń XIII). To są samobójcy, którzy w ten sposób zostali ukarani. Sugestia? Wizja Artysty? Czy pewność, że mało kto skojarzy tę stację z poematem Dantego? Zacytujmy jeszcze raz za N.Wojtowiczem: Wystarczy spojrzeć na klasyczny tok przekazu charakterystyczny dla szkoły

askenazyjskiej, gdzie piszący z reguły nie wtajemnicza czytelnika w niektóre źródła uważając, że „jeśli nie wiesz czyj wiersz cytuję to tym gorzej dla ciebie”. Wydaje się nam, że możemy bez obawy o popełnienie błędu stwierdzić, że tu twórca „cytuje” Dantego. Nie jest możliwe,

by nie znał ilustracji Gustawa Doré do Piekła Dantego. Drzewo w stacji III jest wyraźnie nimi inspirowane, z jedną różnicą, tamte drzewa mają suche gałęzie. I na ich gałęziach Harpie wiją swoje gniazda. To drzewo zaś ma listki. Oczywiście tych listków jest 33, gałęzi jest 10, a wszystkie skierowane są na wschód, co jest świętym kierunkiem w symbolice masońskiej. Na tych gałęziach siedzą wróble, które jak podaje cytowany już Słownik Kopalińskiego, są symbolem rozwiązłości i diabła.

Mamy więc drzewo, które ma nam sugerować, że Jezus jest po prostu zwykłym samobójcą. Życie jednak jest, lecz nie tam, gdzie wskazuje Jezus, a tam gdzie prowadzi ktoś inny - liczba 33 nie może być w tym przypadku kojarzona z wiekiem Chrystusa Pana, jest to jawny symbol masoński, a wróbelki, tak bardzo niepozorne i zdawałoby się wesołe ptaki, mają sugerować że nauka Jezusa nie prowadzi do życia a do samozniszczenia. Przesada? Na pewno nie, ta idea pojawi się w innym wymiarze już za chwilę - w stacji IV.

Stacja IV

Dziwne to spotkanie z Matką. Dlaczego Matka stoi niżej? Czyżby tu odgrywała rola symboliki stopni masońskich?

Matka stoi na pierwszym stopniu, a Pan Jezus na trzecim. Co tu jest zakodowane? A czym są te połówki jednej jakby całości? Brama? Łupinki nasiona, które pękło? Dlaczego koniec krzyża jest znowu pomiędzy dwoma częściami tej domniemanej bramy? To pytania otwarte.

Przyjrzyjmy się jednak kolejno skrzydłom bramy. Symetrycznie mają przedstawione sceny, które dla przeciętnego wiernego, szczególnie dla takiego, który idzie z pielgrzymką i chce pobożnie odprawić Drogę Krzyżową, mogą wydawać się zupełnie „katolickie”. Ale katolickie one nie są.

Page 18: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 18

Lewe skrzydło: Dolna część (zdjęcie dolne) ukazuje scenę w żłóbku - Św. Józef i Matka Boża nad żłobkiem, pod

spodem data A.D. 431. Jest to rok ogłoszenia dogmatu o Bożym Macierzyństwie Maryi. Wyżej [zdjęcie górne] scena zwiastowania - anioł z wojowniczo podniesionymi do góry skrzydłami zwiastuje Pannie

Maryi. Nie wiadomo dlaczego Ona (przerażona?) rozlewa wodę z dzbana. Chyba że ma tu zastosowanie symbolika rozlanej wody. Otóż rozlana woda potocznie jest symbolem szkody nie do naprawienia. A może to znowu cytat, którego musimy się domyśleć: Wszyscy umieramy, jesteśmy jak woda rozlana po ziemi, której nie da się już zebrać. To cytat z Pisma Świętego - 2 Sm 14,14. Ten werset ma jeszcze drugą część, która całkiem nie poprawia wymowy ogólnej sceny. Zacytujmy: Bóg jednak nie odbiera życia, ale obmyśla sposoby, jakby skazanego wygnańca sprowadzić z powrotem. Być może mason wyższego stopnia odczyta rozlany dzban w inny sposób, ja jednak, nie będąc wtajemniczoną,

odczytuje go według wskazówek mistrza askenazyjskiego - sama staram się odnaleźć co tu jest zacytowane. A cytat z Pisma Świętego jest czytelny i tak dobrany, by wskazywał na błędy Maryi i na Jej przemijalność! Sprowadzona tu do roli skazanego wygnańca, jakby miała mieć daną szansę poprawienia się. Komu ta szansa? Pełnej łaski, bez grzechu poczętej! W scenie zwiastowania występuje oczywiście anioł. Dziwny, jak już wspomniałam. Jego wygląd i postawa jest

niezgodny ze wszystkimi przedstawieniami zwiastowania, które znamy od setek lat. Anioł Gabriel zwiastujący Maryi, ukazany czy to w postaci stojącej czy klęczącej przed Nią zawsze jest pełen szacunku, tu zaś jest raczej bardziej obwiniający, na co zdaje się wskazywać jego gest. W ręku zaś trzyma różę, dlaczego? Nie ma nic takiego w ikonografii chrześcijańskiej. Chyba że chodzi tu o masoński symbol róży. Róża bowiem odgrywa znaczną rolę w symbolice wolnomularstwa, ale głównie w stopniach wyższych, zwłaszcza tych nawiązujących do Różanego Krzyża i tradycji św. Andrzeja. Być może chodzi tu o wyższy stopień anioła? Pod spodem data, A.D. 955. Do tej daty wrócimy za chwilę. Prawe skrzydło:

Page 19: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 19

Nie posiadam niestety w miarę czytelnego zdjęcia prawego skrzydła, więc muszę posłużyć się tylko opisem. Otóż w

górnej części prawego skrzydła widnieje anioł z podobnie dziwacznie podniesionymi skrzydłami - jak ten - ze sceny zwiastowania. Wydaje się, że ten anioł podtrzymuje Maryję. Data umieszczona tam jest jednoznaczna - A. D. 1950 - rok ogłoszenia dogmatu o Wniebowzięciu NMP. I dolna partia - Matka Boża w koronie, stojąca na kuli ziemskiej, oplecionej przez węża. Nad głową, ma aureolę z 12

gwiazd [oczywiście pięcioramiennych] Pod spodem data AD 1854. Jest to rok ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. Ciekawe jednak że Matka Boża nie ma pod stopami węża, on spokojnie oplata swoim cielskiem kule ziemską!

Wróćmy teraz do daty z górnej części lewego skrzydła, którą zostawiliśmy nierozstrzygniętą. Otóż należy przypomnieć, że Kościół ogłosił zaledwie cztery dogmaty Maryjne. W kolejności chronologicznej: I. O Bożym Macierzyństwie Maryi został ogłoszony na Synodzie w Efezie w 431 r. II. O Maryi zawsze Dziewicy na Synodzie Laterańskim w Rzymie w 649 r. Ogłosił go papież Marcin I. - Ona poczęła

bez nasienia, przez Ducha świętego... i bez naruszenia porodziła Go... III. O Niepokalanym Poczęciu Maryi w 1854 r. Ogłosił go papież Piusa IX. IV. O wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny w 1950 r. Ogłosił go papież Pius XII. Zacytowałam powyżej tylko jeden z dogmatów - o Maryi zawsze Dziewicy. Dlaczego? Bo on odgrywa tu kluczową

rolę. Jeśli założylibyśmy, że jednak wszystkie nasze dotychczasowe rozważania mogą być przesadzone, może jesteśmy przeczuleni, a może jednak niesprawiedliwie oceniamy pracę twórcy, to tu mamy pełen dowód, że my się nie mylimy, że Golgota Beskidów jest zaplanowana jako urąganie Bogu i NMP. W stacji IV pojawiły się trzy daty, czwartej zabrakło.

Powtarzam - są takie rzeczy, które można wytłumaczyć złym wykonaniem pomników, niedopatrzeniem artysty, nawet naszym przeczuleniem. Jednak tej stacji tak wytłumaczyć się nie da! Maryja jest kluczem, jest probierzem katolicyzmu. A Droga Krzyżowa, na której stacja - spotkania z Matką jest powodem do ubliżania samej Królowej Niebios, nie może być katolicką. Dlaczego na tej stacji zabrakło daty 649? Dlaczego pojawiła się mało czytelna dla przeciętnego wiernego data 955? Ta

data niczym nie jest znamienna w historii powszechnej. Za to w historii Kościoła, znana jest jako rok objęcia tronu papieskiego przez zaledwie 18-letniego Jana XII. Był to najgorszy chyba papież w dziejach papiestwa. Zapisał się w historii jako cudzołożnik, istnieje nawet legenda, która mówi, że zmarł w trakcie cudzołóstwa na udar mózgu. Zmarł młodo, miał zaledwie 27 lat. Był papieżem tzw. okresu pornokracji (okres ten przypada na drugą połowę X wieku i obejmuje prawie 60 lat. Zaczyna się od papieża Sergiusza III w 904 r. a kończy się wraz ze śmiercią papieża Jana XII w 963. W tym okresie silny wpływ na papiestwo miała rodzina Theophylacti, a szczególnie Teodora i jej córka Marozja).

Page 20: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 20

Oto jak potraktowano NMP! W scenie zwiastowania zrównano Ją z grzesznicami, które „rozlewają wodę”, pod pozorem podawania ważnych dat, zamiast daty ogłoszenia dogmatu o Dziewictwie NMP wpleciono datę wyboru Jana XII, cudzołożnika, a żeby nie było wątpliwości nawet dla „profanów” - na kopułce, umieszczonej na zwieńczeniu lewej bramy, powieszono stułę [lub paliusz?]. W jakim celu, by wskazać na domniemaną rozpustę kapłanów [?] lub ukonkretniając przekaz odnoszący się do Jana XII? Ubliżono Maryi! Wraz z Nią sponiewierano samego Chrystusa Pana! A w Internecie pełno peanów na cześć Golgoty Beskidów. Czy nikt tego nie widzi? Co na to Stowarzyszenie Dzieci Serc, które podobno - zajmuje się budową Golgoty? Co na to duchowni? Ubliżono Matce Bożej. Po raz kolejny sponiewierano Chrystusa Pana.

Stacja V

Zamiast Szymona Cyrenejczyka papież Jan Paweł II pomaga nieść krzyż Chrystusowi. Pomysł wydaje się piękny. I taki polski! Ale czy na pewno wszystko jest tak, jak się wydaje na pierwszy rzut oka?

Dlaczego odebrano Jezusowi krzyż. Dlaczego Jezus po prostu się przygląda? Dlaczego papież niesie ten krzyż na odwrót? Czy ten orzeł - jest polski? Co prawda ma on na piersi wizerunek Matki Częstochowskiej, ale orzeł polski gdy się patrzy na niego z przodu, ma głowę zwróconą w prawą stronę. Ten zaś ma w odwrotną. I dlaczego wyciąga tak pazernie szpony w kierunku papieża? I czy to na pewno jest twarz papieża? Jedno jest pewne - głowa węża na sznurze opasującym ubranie Pana Jezusa jest na swoim miejscu.

Stacja VI

Page 21: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 21

Dlaczego nazwa stacji jest tylko „Weronika”. Weronika sama w sobie jest bez sensu. Znamy nazwę inną: „Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi”. Ma to już inne brzmienie. Weronika nie jest centrum zdarzenia, jednak gdy nazwa stacji brzmi tylko „Weronika” - uwaga skupia się na niej, a nie na Jezusie. Dlaczego Pan Jezus przyklęka przed Weroniką? Powinno być na odwrót! Wszystkie tradycyjne ujęcia tej stacji

pokazują Weronikę albo w pozycji przyklęknięcia, albo pochyloną w szacunku do Chrystusa. Dlaczego Weronika wyłania się ze ściany? Na tej ścianie jest mnóstwo postaci jakby nieżywych, jakby odbicia ciał. Co

to za ściana? I dlaczego na tej ścianie stoi sowa? Co to za sowa? Czyżby to ta sama, która spogląda figlarnie ze swojego gniazdka na banknocie jednodolarowym? Tam jest bardzo maleńka, schowana, trzeba wiedzieć gdzie ją szukać, by ją zobaczyć i to za pomocą lupy! Dlaczego ta sowa siedzi na księgach? Co to za księgi? Tak się składa że chrześcijaństwo jest religią osoby a nie księgi. Dlaczego więc księgi? I dlaczego dwie? Tu może być kilka odpowiedzi - dwie to może Stary i Nowy Testament, a może symboliczna liczba dwa? Jak widać pytania, które się tu pojawiają są niebagatelne. Najbardziej niepokojąca jest tu sowa. Można poważnie

zapytać - przed kim przyklęka Pan Jezus: przed Weroniką czy przed sową? CDN

Maria K. Kominek OPs [8.04.2009] - Za: krajski.com.pl

------------------

Page 22: PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - - 722b4 - wicipolskie.orgNieoficjalnie podaje się, że oddziały militarne biorące udział w akcji będą rekrutować się z wszystkich rodzajów wojsk.

„P A T R IO T Y C Z N Y R U C H P OL SK I” N R 2 2 7 , 1 P A Ź D Z IE R N IK 2 0 0 9 R .

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!!! 22