NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet...

12
Kwiecień 2015 fot. R. Czapski NR 104 W NUMERZE: Pomagamy bocianom; Polskie latanie; Pamiętajmy o ogrodach; Chory pakiet; Stanowisko w/s SOR; Klient nasz Pan; List Czytelnika; Wiosenne porządki; Sukces Gimnazjalisty; Wzywam do strajków; Straże miejskie; Zwycięski Team; Straszą nas; Miejsce spoczynku. Czaplinecka młodzież jako ekologiczna drużyna w projekcie Fundacji Ekologicznej ARKA – „Nie bądź jednorazowy”

Transcript of NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet...

Page 1: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

Kwiecień 2015fo

t. R

. Cza

pski

NR 104W

NU

ME

RZ

E: ► Pomagamy bocianom;

► Polskie latanie;

► Pamiętajmy o ogrodach;

► Chory pakiet;

► Stanowisko w/s SOR;

► Klient nasz Pan;

► List Czytelnika;

► Wiosenne porządki;

► Sukces Gimnazjalisty;

► Wzywam do strajków;

► Straże miejskie;

► Zwycięski Team;

► Straszą nas;

► Miejsce spoczynku.

Czaplinecka młodzież jako ekologiczna

drużyna w projekcie Fundacji Ekologicznej

ARKA – „Nie bądź jednorazowy”

Page 2: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

2 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Biuro Rachunkowe BT Tadeusz Berczynski ,

Bieg³y rewident upr. nr 167/5416

Œwiadczymy us³ugi w zakresie:- prowadzenie ksi¹g rachunkowych i podatkowych- doradztwa podatkowego- doradztwa w zakresie organizacji rachunkowoœci- wype³niania rocznych zeznañ podatkowych

78-550 Czaplinekul. Kochanowskiego 20/13tel./fax 94/ 375 56 71

Kom. 605 210 029e-mail: [email protected]

Zapisy do Niepublicznego Przedszkola „EDUKACJA”

w Czaplinku przy ul. Akacjowej 6 (osiedla Wiejska)dzieci 2,5-5 lat, na rok szkolny 2015-2016

Kontakt: 606 483 438

INSTALATOR - Firma instalacyjnaElektryka – Hydraulika – Technika Grzewcza

Autoryzowany instalator:JUNKERS, VAILLANT , AUER

mgr inż. HUBERT MIERNIKtel. 887 968 334

e-mail: [email protected]

z instalacje gazowe z instalacje i pomiary elektryczne z instalacje hydrauliczne z kotły co z kotły pulsacyjne auer z pompy ciepła z technika solarna

Page 3: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

3Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Polskie latanie

Jak pomagać bocianom

Pamiętajmy o ogrodach…

W Polsce funkcjonuje 13 lotnisk: 7 dużych i 6 małych. W 2014 roku z podróży samolotem na wszystkich lotniskach sko-rzystało 27,1 mln pasażerów (więcej o 5,1% w stosunku

do roku 2013). Z 6 mniejszych lotnisk skorzystało nieco ponad 1,4 mln pasażerów, pozostali byli klientami potentatów. W tabeli przedstawiłem liczbę pasażerów na polskich lotniskach (wg GW).

Lotnisko Pasażerowie w 2014 r.

Zmiana w stosunku do 2013 r.

Warszawa 10,590 mln – 0,8%Kraków 3,820 mln +5,0%Gdańsk 3,290 mln +15,0%Katowice 2,700 mln +6,0%Wrocław 2,080 mln +10,0%Modlin 1,700 mln brak danychPoznań 1,440 mln +6,0%Rzeszów 0,400 mln –1,0%Bydgoszcz 0,290 mln –15,0%Szczecin (Goleniów) 0,280 mln –15,0%Łódź 0,250 mln –30,0%Lublin 0,180 mln –1,0%Zielona Góra 0,013 mln brak danych

Jak pomagać bocianom (nie tylko wiosną) radzą przyrodnicy i Grupa Energa. Pierwsze bociany są już w Polsce, warto dowiedzieć się

jak każdy z nas może im pomóc. Niedawno do kraju zawitały ptaki, których miejscem zimowania była Tanzania i Kenia. Najpóźniejsze przyloty, głównie z Republiki Południowej Afryki, spodziewane są na początku maja. Szacuje się, że do Polski na wiosnę przybywa około 100 tys. bocianów. Niektóre mogą potrzebować pomocy. Pracownicy Infolinii 801 BOCIAN podpowiadają, co zrobić w przypadku zna-lezienia zniszczonego gniazda czy poszkodowanego ptaka. Linia informacyjna działa w ramach współpracy Grupy Energa z Polskim Towarzystwem Przyjaciół Przyrody „pro Natura”.

Wiosną najpilniejszą potrzebą jest przede wszyst-kim zbieranie sznurków pozostawionych na polach po żniwach. Bociany przynoszą do budowy gniazda, oprócz gałęzi i darni, także nylonowe sznurki, które znajdują na polach i łąkach. Wbudowane w gniazdo tworzą pętle, które owijają się wokół nóg piskląt. Młody ptak rośnie przywiązany do gniazda i nie może z niego odlecieć. W takiej sytuacji jedynym wyjściem ratującym życie bociana jest odcięcia sznurka. W tym roku podczas kontroli gniazd tylko w dwóch z nich nie znaleziono sznurków. To poważny problem - wyjaśnia KRZYSZTOF KONIECZNY z PTPP „pro Natura”.

Zespół infolinii odebrał w 2014 r. ponad tysiąc interwencji w sprawie bocianów. Pod istniejący już trzeci rok numer telefonu 801-26-24-26, zgła-szano najczęściej sprawy dotyczące zagrożonych i wymagających remontu gniazd, nieszczęśliwych

1 maja b.r. w Parku Chopina odbędą się XI Drawskie Targi „Mój Ogród”.

Targi to tradycyjne już wydarzenie o charak-terze wystawienniczo-handlowym, gdzie można obejrzeć i kupić kwiaty, krzewy, drzewka i sprzęt ogrodniczy. Wystawcy proponują również produkty

Powody do zadowolenia mają właściciele lotnisk w Warszawie, Gdań-sku, Wrocławiu, Katowicach, Poznaniu i Krakowie. To są duże lotniska, które budzą zaufanie oraz zainteresowanie setek tysięcy pasażerów. Mniejsze lotniska walczą ze wszystkich sił o przyciągnięcie tanich prze-woźników i klientów, czyli o przeżycie. Ten swoisty wyścig o życie wygra najprawdopodobniej lotnisko w Lublinie bowiem węgierski Wizz Air od września otworzy w Lublinie swoją szóstą w Polsce bazę. Planuje zwięk-szenie liczby kursów. Lublin wygrał tę batalię z Bydgoszczą i Szczecinem.

Niepokój budzi natomiast prowadzone przez Komisję Europejską postępo-wanie dotyczące zwrotu części unijnych dotacji przeznaczonych na rozbudowę lotnisk. Zdaniem Komisji Europejskiej lotniska nie wykonały zakładanych we wnioskach o dotacje przepływu pasażerów. Po prostu z lotnisk korzysta za mało pasażerów. Dotyczy to lotnisk w Lublinie, Łodzi i Rzeszowie.

W Polsce budowane jest obecnie nowe lotnisko Olsztyn-Mazury, które powstaje na terenie dawnego lotniska wojskowego w Szymanach. W 2016 r. z tego lotniska wystartują samoloty pasażerskie. Jak to wpłynie na bilans pasażerski w Polsce – nie wiadomo.

Nieznana jest też przyszłość lotniska w Radomiu. Nie lata stamtąd regularnie żaden przewoźnik. Jeżeli w tym roku lotnisko nie uruchomi regularnych lotów to radomski samorząd wycofa się z jego finansowania, co oznacza upadek portu. Nasze lotnisko w Goleniowie ma też swoje kłopoty. Lotnisko to omijają też znaczne unijne dotacje. Niewątpliwie na nienajlepszą kondycję lotniska w Goleniowie wywiera konkurencja lotniska w Berlinie, skąd lata większość szczecinian.

Większa konkurencja psuje nieco ten rynek. Jednak potencjał gospo-darczy Polski wymusza rozwój lotnictwa w Polsce.

Jerzy Kotlęga

wypadków i opieki nad ptakami niesprawnymi, a także problemy związane z zagrożeniem bocianów białych jako gatunku.

Tematyka zgłoszeń w dużej mierze uzależniona jest właśnie od pory roku. Wiosną pytania dotyczą najczęściej renowacji i przenoszenia gniazd. La-tem zazwyczaj koncentrują się wokół problemów związanych z lęgami, a więc: martwymi ptakami w gniazdach, wypadaniem młodych z gniazd oraz organizowaniem pomocy bocianom, które miały kolizje z liniami energetycznymi czy pojazdami. Jesienią i zimą powracają problemy związane z osob-nikami zwlekającymi z odlotem bądź pozostającymi w kraju - pojawiają się pytania jak im pomóc, czy należy je chwytać, a także kiedy i czym dokarmiać. Jeden z ciekawszych zgłaszanych problemów dotyczy zjawiska kronizmu. W przyrodzie występuje fenomen zabijania i pożerania potomstwa przez rodziców. Należy pamiętać, że bociany to ptaki mięsożerne. W sytuacji gdy pisklę jest słabe, chore, lub nieżywe, dorosłe osobniki zjadają je - tłumaczy MAGDALENA BEREZOWSKA-NIEDŹWIEDŹ, szefowa infolinii 801 BOCIAN.

Numer telefonu 801 BOCIAN (801 26 24 26) dostępny jest na terenie całego kraju, od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00-17.00. Dodatkowe in-formacje dotyczące bocianów białych można znaleźć na www.bociany.pl, www.bocianopedia.pl, www.facebook.com/dbajobociany. GRUPA ENERGA KOMPLEKSOWO CHRONI BOCIANA BIAŁE-GO. Od lat współpracuje z przyrodnikami na rzecz ochrony bociana białego i jego siedlisk. W ramach

unikatowego na skalę Europy projektu „Energetyczni Obrączkarze” pracownicy spółki oznakowali około 5 tys. bocianich piskląt. Jednocześnie od blisko 20 lat Energa Operator montuje specjalne platformy, które zabezpieczają linie niskiego i średniego napięcia oraz pomagają chronić bocianie życie. Na 9 tysiącach platform umieszczanych i remontowanych przez pracowników Grupy zamieszkuje 20 % populacji polskich bocianów.

Uruchomienie ogólnopolskiego punktu informa-cyjnego 0 801 BOCIAN jest częścią kompleksowego projektu PTPP „pro Natura” i Grupy Energa, związa-nego z ochroną bocianów. Obok infolinii na stronie www.bociany.pl prowadzona jest „Baza Gniazd Bo-ciana Białego” dotycząca stanu i kondycji bocianich siedlisk, oraz „Ogólnopolska Baza Aktywności na rzecz Bociana Białego”, w której zbierane są wszelkie informacje na temat instytucji i osób, które pomagają bocianom, np. remontując gniazda, czy opiekując się poszkodowanymi ptakami. Grupa Energa jest jedną z czterech największych grup energetycznych w Polsce, z wiodącą pozycją na polskim rynku pod względem udziału energii elektrycznej pochodzącej ze źródeł odnawialnych w produkcji własnej. Pod-stawowa działalność Grupy obejmuje dystrybucję, wytwarzanie oraz obrót energią elektryczną. Dostarcza i sprzedaje prąd 2,9 mln klientów, zarówno gospo-darstwom domowym, jak i przedsiębiorcom. Grupa Energa jest trzecim największym zintegrowanym operatorem systemu dystrybucyjnego (OSD) w Polsce pod względem wolumenu dostarczanej energii. Sieć dystrybucyjna składa się z linii energetycznych o łącz-nej długości ponad 184 tys. km i obejmuje swoim zasięgiem obszar blisko 75 tys. km2, co stanowi ok. 24 % powierzchni kraju.

Beata Ostrowska

małej architektury ogrodowej, produkty lokalne, wyroby rękodzielnicze i żywność ekologiczną.

Imprezą towarzyszącą będzie również III Piknik Ekologiczny. Prowadzona będzie wówczas zbiórka elektroodpadów. W zamian za przyniesiony sprzęt rozdawane będą sadzonki roślin i ekogadżety. Wy-

pełniając również kupon, dodatkowo można będzie wylosować atrakcyjną nagrodę.

W trakcie trwania targów organizatorzy zapew-niają wiele atrakcji zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Zwieńczeniem targów jest rozstrzygnięcie konkursów w dwóch kategoriach: na najciekawszy produkt i najciekawszą aranżacją stoiska wysta-wowego.

Dodatkową atrakcją targów będzie wątek histo-ryczny –„ Święto 1 maja – czas PRL-u”.

Page 4: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Nieco chory pakiet onkologiczny

Stanowisko w sprawie SOR

Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na celu zlikwidowanie kolejek dla chorych z podejrzeniem raka

lub potwierdzoną już chorobą. Zniesiono także limity na diagnostykę i leczenie onkologiczne w tych placówkach, które do pakietu przystąpiły. Dla pacjentów szansą na powrót do zdrowia a być może i przeżycie, stała się zielona karta. Jest ona przepustką do szybkiej diagnostyki i terapii. Kartę taką może wystawić przy podejrzeniu choroby no-wotworowej lekarz rodzinny. Po rozpoznaniu raka kartę może wystawić także lekarz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej lub szpital. Lekarze specja-liści wskazują też na fakt, że zieloną kartę mogą oni wystawić choremu dopiero, gdy rozpoznają u niego chorobę. Jest to niezrozumiałe dla wielu takich właśnie pacjentów, którzy nie mogą od razu wejść na szybką ścieżkę diagnostyki. Słabością pakietu onkologicznego stało się więc niejako przy okazji „zmuszanie” lekarzy do dokonywania wyboru, kogo należy leczyć w pierwszej kolejności,

Narodowy Fundusz Zdrowia zlikwidował limi-ty na diagnostykę, ale jednocześnie obniżył stawki za diagnostykę onkologiczną. Lekarzy zostali także, niestety, obarczeni koniecznością sporządzania dodatkowej dokumentacji. Jest to już odczuwalne. Wypełnianie formalności związanych z pakietem powoduje, że lekarze mają mniej czasu na pracę w poradniach i oddziałach lub na przyjęcia pa-cjentów. Dodatkowe obciążenia finansowe spadły także na diagnostykę. W ramach niższej stawki

Stanowisko Zarządu Powiatu Draw-skiego z dnia 08.04.2015 r. przyjęte na 15 posiedzeniu Zarządu Powiatu

Drawskiego odnoszące się do treści decyzji NFZ Zachodniopomorski OW w Szczecinie z dnia 03 kwietnia 2015 r., znak: WSOZ-III.424.2015.

Zarząd Powiatu Drawskiego wyraża wielkie zaniepokojenie wobec stanowiska NFZ Zachod-niopomorski OW w Szczecinie, które zostało zawarte w decyzji z dnia 03 kwietnia 2015 r., znak: WSOZ-III.424.2015, w której NFZ Zachodniopo-morski OW w Szczecinie postanawia o odebraniu

finansowej trzeba wykonać po prostu więcej badań. Akcję sprzeciwu wobec pakietu już od początku

lutego zapowiadały organizacje medyczne. Przy-gotowano potrzebne do wypowiedzenia umowy wzory dokumentów. Plany masowych wymówień pakietu spełzły jednak na niczym. W całej Polsce zdecydowało się na to w sumie tylko około 2,5 % placówek. Najwięcej rezygnacji wpłynęło z województwa śląskiego – 17, podkarpackiego – 12, małopolskiego – 10 oraz m.in. zachodnio-pomorskiego – 8. W woj. zachodniopomorskim umowy na pakiet onkologiczny podpisały wszyst-kie szpitale, zapewniając jego realizację na 119 oddziałach. Żaden szpital z umowy się nie wycofał. W ambulatoryjnej opiece specjalistycznej dostęp do pakietu onkologicznego, w całym województwie zapewniają obecnie lekarze w 532 poradniach. Nie jest więc problemem, że z pakietu wycofało się 8 praktyk lekarskich.

Założeniem pakietu onkologicznego jest to, że w ciągu 9 tygodni od pierwszej wizyty u lekarza pacjent, u którego podejrzewa się nowotwór, ma zo-stać skierowany na kurację. Procedura zaczyna się od założenia mu zielonej karty. Do połowy lutego w całym kraju wystawiono 47309 kart. Najwięcej w województwie mazowieckim – 8397, śląskim - 6134, wielkopolskim – 4867 i dolnośląskim – 4871. W woj. zachodniopomorskim założono ich 2414. Nie mamy żadnego odniesienia do jakichkolwiek danych statystycznych, ponieważ system pakietu onkologicznego obowiązuje dopiero od 1 stycz-

nia 2015 r. Jedynym kryterium porównawczym mogą być więc jedynie wskaźniki demograficzne. Z nieznanych mi powodów w 3 województwach założono jedynie po ok. 600 zielonych kart. Może to oznaczać, że pacjenci w woj. zachodniopomorskim nie mają problemu z dostępem do zielonej karty. Nie oznacza to niestety priorytetu z dostępem do leczenia. Słyszę o pojawiających się tu „zatorach”.

Po kilku tygodniach organizacje lekarskie zmieniły swoją taktykę. Uważają obecnie, że lepiej pracować nad pakietem, monitorować i wyławiać błędy, zgłaszać uwagi i zabiegać o zmiany przepi-sów. Naczelna Rada Lekarska jednogłośnie podjęła decyzję o przygotowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w celu sprawdzenia zgodności zapisów pakietu z Konstytucją RP. „Chaos, ogra-niczenia finansowe i naciski administracyjne wynikające z wdrażania zapisów pakietu zagrażają wielu pacjentom. Szczególne trudności w leczeniu chorych dostrzegamy w przypadku schorzeń nowo-tworowych, z których wiele, z różnych powodów, nie kwalifikuje niektórych pacjentów do objęcia ich szybką ścieżką diagnostyczną w ramach pakietu. Narastają także problemy w leczeniu pacjentów nieonkologicznych. Leczenie i opieka nad chorymi zostały w wielu aspektach utrudnione, a zamiast skrócenia kolejek, w wielu placówkach kolejki wydłużyły się”.

Idea pakietu onkologicznego nie jest zła, lecz bez wprowadzenia zmian nie będzie możliwe jego prawidłowe funkcjonowanie. Nieco chory pakiet onkologiczny da się być może jeszcze uzdrowić.

Jerzy Kotlęga

kontraktu na prowadzenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przez Drawski Szpital.

W ocenie Zarządu Powiatu Drawskiego takie postępowanie NFZ Zachodniopomorskiego OW w Szczecinie nie mieści się w obowiązującym prawie, a przy tym pozbawione jest elementar-nych norm etycznych i ludzkich. Likwidacja Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przez NFZ Zachodniopomorski OW w Szczecinie jest dalece szkodliwa i wyrządza nieodwracalne straty dla Mieszkańców Powiatu Drawskiego, jak i Żoł-nierzy ćwiczących na Poligonie Drawskim,

gdyż pozbawia bardzo szybkiej i fachowej po-mocy medycznej. Nie sposób zauważyć, że takie postępowanie NFZ Zachodniopomorskie-go OW w Szczecinie odbierać należy jako po-czątek likwidacji całego Szpitala Drawskiego zatrudniającego około

260 pracowników, w rejonie, gdzie występuje bardzo duże bezrobocie.

Zarząd Powiatu Drawskiego po raz kolejny przypomina NFZ Zachodniopomorskiemu OW w Szczecinie, że Drawski Szpitalny Oddział Ra-tunkowy został wykonany przez żołnierzy USA w podwyższonym alercie bojowym, co pogłębia straty wizerunkowe nie tylko NFZ Zachodniopo-morskiego OW w Szczecinie i Powiatu Drawskiego, ale również całego naszego Kraju.

Zarząd Powiatu Drawskiego stanowczo pro-testuje, by Mieszkańców Powiatu Drawskiego traktowano przedmiotowo, gdyż likwidacja Draw-skiego SOR-u prowadzi do likwidacji około 70 miejsc pracy w naszym Szpitalu i jest to decyzja nierozważna, a przy tym dalece przedwczesna. Zauważyć należy, że do usunięcia jakichkolwiek usterek można byłoby wyznaczyć obecnemu opera-torowi Szpitala Drawskiego stosowny termin, a nie zamykać Szpitalny Oddział Ratunkowy.

Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem Zarząd Powiatu Drawskiego:

Stanisław Kuczyński (Starosta)Jacek Kozłowski (Wicestarosta)

Janusz Garbacz (Etatowy Członek Zarządu) Janina Jung (Członek Zarządu)

Nabór do SZKÓŁ ZAOCZNYCH „EDUKACJA” – dla Dorosłych na semestr jesienny 2015/2016

tel. 606 483 438, edukacjaczaplinek.plNabór do szkół na rok 2015/2016

LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE• po gimnazjum i szkole podstawowej – 3-letnie• po ZSZ – nauka trwa 2 lata• SZKOŁA POLICEALNA 2-letnia po szkole średniej• Technik rachunkowości• Technik handlowiec• Technik usług kosmetycznych

Wszystkie szkoły posiadają uprawnienia szkół publicznychZajęcia co 2 tygodnie (piątek od 15.15 i sobota od 8.00)Dodatkowe informacje:Telefon: 94 375 59 92 lub 606 483 438www.edukacjaczaplinek.pl (podania do pobrania)

PRZYJDŹ, ZAPISZ SIĘ – BEZ EGZAMINÓW WSTĘPNYCH !!!

Page 5: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

5Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Klient – nasz pan!„Klient – nasz pan”. Rzadko uświadamiamy

sobie, że to banalne hasło jest odzwierciedleniem jednego z podstawowych praw rządzących ży-ciem gospodarczym. Hasło to nie jest pustym frazesem, ponieważ to właśnie klienci decydują

w gospodarce rynkowej, o losach przedsiębiorstw. Reguły gry są proste i bezwzględne. Firma aby istnieć, musi mieć klientów, którym sprzedaje towary bądź usługi. Utrata klientów oznacza ko-niec firmy. Klient jest więc panem życia i śmierci każdego podmiotu gospodarczego.

Klienci – jak wiadomo - wybierają do-stawców, kierując się przede wszystkim ceną i jakością. W warunkach konkurencji stale dokonują oni wyborów kupując towary i usługi zgodnie ze swoimi preferencjami. Przedsiębior-cy nie mają lekkiego życia. Muszą nieustannie ubiegać się o przychylność klientów, pamiętając o tym, że na rynku pozostają tylko najlepsi. Słabsi są szybko eliminowani przez konkurencję. Obserwatorzy realiów ekonomicznych mogą być zaskoczeni dość wysokim odsetkiem przed-siębiorców, którzy już po stosunkowo krótkim

okresie prowadzenia działalności gospodarczej poddają się z braku dostatecznej liczby klientów.

Długoletnie utrzymywanie przez jakąkolwiek firmę dobrej pozycji rynkowej w warunkach silnej konkurencji jest zawsze dużym sukcesem. Dawno już zauważono, że sukces taki można wykorzystać przy budowaniu pozytywnego wizerunku firmy ułatwiającego zdobywanie nowych klientów i zapewnienie lojalności klien-tów dotychczasowych. Na czym to polega? Po prostu wskazuje się datę założenia firmy. Jeżeli jest to data odległa – mówi ona sama za siebie. Firma, która potrafiła utrzymać się na

rynku przez kilkadziesiąt lat, musiała sprostać rozlicznym oczekiwaniom klientów i poradzić sobie z wieloma problemami. Tu warto dodać, że w warunkach polskich, firma z kilkudziesię-cioletnim stażem musiała dodatkowo zdać trudny

egzamin związany z transformacją ustrojową. Odległa data założenia przedsiębiorstwa jest dla wielu osób sygnałem zachęcającym do zainteresowania się ofertą firmy obecnej na rynku od wielu lat.

Odległą datą powstania firmy można pochwalić się w różny sposób. Przyjrzyjmy się temu tematowi posługując się ilustro-wanymi przykładami z terenu Czaplinka.

Jednym z najczęściej spotykanych sposo-bów jest po prostu podanie roku rozpoczęcia działalności gospodarczej na etykietach to-warów. Takie rozwiązanie zastosowane zostało przez producenta miodów drahimskich - Krzysztofa Fujarskiego - którego gospodar-stwo pasieczne „Kószka” funkcjonuje już od 1971 r. Data założenia wkomponowana została w logo pasieki.

Ciekawą formę zastosował właściciel czapli-neckiego warsztatu samochodowego Waldemar Dul, który na tablicy z szyldem swojej firmy wskazał, że jest kontynuatorem warsztatu Gusta-wa Dziadowicza działającego od 1976 r.

Czaplinecki cukiernik i producent lodów Stanisław Sosnowski umieścił niedawno przy

wejściu do lodziarni pomysłową planszę reklamową, na której jako datę rozpoczęcia działalności wskazał rok 1978.

Oryginalną i wyjątkowo trwałą formę wska-zania daty założenia firmy zastosował czaplinec-ki Bank Spółdzielczy, umieszczając na budynku bankowym tablicę pamiątkową z datą 1950. Okazją do umieszczenia tablicy był jubileusz 50-lecia banku.

Jak widzimy, można w różny sposób podać klientom informację o tym, że dana firma działa już tak długo, że można jej zaufać.

Analogiczna zasada dotyczy nie tylko firm. Redakcja „Kuriera Czaplineckiego” wykorzy-stała niedawno okazję, jaką było ukazanie się setnego numeru, do zorganizowania uroczysto-ści, podczas której wręczono reklamodawcom (a więc w gruncie rzeczy - klientom!) oko-

licznościowe statuetki. No cóż, 100 numerów to też już jest coś. Jak widzimy, hasło „Klient – nasz pan” może być realizowane na wiele sposobów.

Zbigniew Januszaniec

Logo z datą 1971 na etykietach stosowanych przez czaplinecką pasiekę.

Szyld warsztatu samochodowego z datą 1976.

Plansza reklamowa czaplineckiej lodziarni z datą 1978.

Fragment okolicznościowej statuetki upamiętniającej wydanie 100 numerów „Kuriera Czaplineckiego”

Tablica na budynku bankowym z datą 1950.

Page 6: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

6 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Krótkich uwag kilka o tak zwanej „po-mocy” unijnej dla przedsiębiorców…

W tym tygodniu w czwartek (16 marca) poszedłem o godzinie 8:00 rano na spo-tkanie zorganizowane przez Pana Burmistrza. Chwała burmistrzowi, że stara się jak najlepiej zadbać o swoich przedsiębiorców.

Przybyli na spotkanie panowie okazali się zupełnie nieprzygotowani do konfrontacji z osobami faktycznie prowadzącymi, w naszym zwariowanym kraju, działalność gospodarczą.

Prowadzący Pan Główny poza współczesną nowomową (słowo „TAK” powtarzał na tysiąc sposobów i co drugi wyraz) nie umiał odpo-wiedzieć rzeczowo na żadne z naszych pytań. Bełkotał coś wytrwale o punktach, bonusach, konkursach jakby do jakich durniów gadał, albo uczestniczek konkursu piękności.

Zapytany jaką to firmę (przedsiębiorstwo) sam prowadzi, odparł, że właśnie doradczą opłacaną ze środków unijnych, czyli w największym skrócie jest tym podmiotem gospodarczym, który jako jedyny tak naprawdę zarabia na unijnej kasie. Zapytany o ilość pieniędzy przeznaczoną na pomoc dla nas po wielu „bólach” dotarł wreszcie do kwoty około 330 milionów zł. Zapytany ile z tego przeznaczo-no na takich jak on „przedsiębiorców” odparł, że około 67 milionów zł. O rany! Dajcie mi taką kasę, a weterynaria polska będzie najlepsza w świecie już za trzy miesiące!

Po co to moje całe pisanie…?Szanowni Czytelnicy, przedsiębiorcy, ale

zwłaszcza Ci z Was, którzy zamierzają jakąś dzia-łalność rozpocząć - przestrzegam UWAŻAJCIE!

My, którzy od lat prowadzimy firmy, dokład-nie wiemy, że żadnej prawdziwej pomocy nie było, nie ma i nie będzie!

Uważnie wczytajcie się w ten tekst, abyście nie stracili możliwych do uzyskania wysokich dochodów z Waszych dobrych pomysłów. Mechanizm drenowania Polski przez Unię Europejską od wielu lat jest ten sam i nie jest

nastawiony na to, abyśmy my coś osiągnęli.Po pierwsze: kasa jest dla prowadzących

szkolenia, które są tylko po to, aby namówić naiwnych ludzi do ujawnienia swoich pomysłów gospodarczych. Tu jest to 67 milonów z 330, a tak naprawdę zapewne w końcowym rozli-czeniu będzie jeszcze więcej, jak trzeba będzie jeszcze opłacić szwagrów, ciotki i kuzynów dzielnych szkoleniowców. Tak więc, już nie 330 a tylko 263 milony… (niezła kasa i to jest faktycznie dobry biznes…).

Po drugie: nikt z kapitalistów unijnych nie płaci za nic! Zapytacie za co tyle kasy dla agita-torów? To proste! Oni mają wydrenować nasze umysły z dobrych pomysłów gospodarczych, czyli okraść nas z najcenniejszej rzeczy. To jest warte dużo więcej jak 67 milionów.

Większość planów biznesowych jakie im złożymy istotnie nadaje się do niczego, a im bardziej tam się właśnie nadaje, to tym bardziej ma szansę uzyskać JAŁMUŻNĘ unijną. Biznes polegający na fryzowaniu psom ogonów, lepieniu z gliny romantycznych figurek i fantazyjnym wycinaniu żywopłotów w kurpiowskie wzorki tak naprawdę nie jest groźny dla finansjery unij-nej. Może być poparty finansowo, może uzyskać dotacje. Im śmieszniej w Polsce i im mniej za-graża gospodarczo unii to tym lepiej… Nie daj Boże, aby Polacy zaczęli robić auta lepsze od niemieckich! Jak się będą zajmować głupotami, to nie będą mieli czasu na myślenie więc, należy im jak najbardziej w tym pomóc.

Jednak wśród pomysłów, które opiszecie w biznesplanie zawsze może się znaleźć na-prawdę wartościowy. Nie często, ale zawsze się trafi. Dla przykładu załóżmy, że ktoś ma pomysł jak zrobić akumulator o 10-krotnie większej pojemności niż mają dzisiejsze i do tego tańszy. Jak myślicie, czy taki pomysł dostanie dotację? Oczywiście NIE, i jeszcze raz NIE. Dlaczego? Bo jak się ma znakomity gospodarczy pomysł, to o tym się nie mówi nawet żonie i dzieciom,

tylko zakłada się firmę i zarabia krocie. Im tajemnica bardziej strzeżona, tym większe szanse, że kasa z Waszego pomysłu trafi do Was. Jeśli będziecie nierozważni i opiszecie to w biznesplanie oczywiście odmówią Wam dotacji, a ten akumulator już będzie od jutra produkować firma jakiegoś unijnego kacyka. Reasumując: - żaden naprawdę wartościowy pomysł nie dostanie nigdy żadnej dotacji!

Zapytałem Pana w czwartek, czy jak moja firma spełni bez zastrzeżeń wszelkie warunki pomocy unijnej, no „wszystko super” i zapię-te na ostatni guzik, to czy na pewno dostanę dotację? Otóż Pan ten przynajmniej szczerze od-powiedział, że nie ma żadnej takiej pewności… No i kochani Czytelnicy to by było na tyle…

Mam nadzieję, że nasi przedsiębiorcy nie dadzą się ogłupić.

Może powoli, ale świadomość wykorzysty-wania nas przez UE dociera do naszych głów. Nie dajmy się upokarzać i oszukiwać. Ja dla swojej lecznicy, lat temu wiele, chciałem pozyskać środ-ki z unii. Byłem w Szczecinie, zażądano łapówy, więc wyszedłem trzaskając drzwiami. Po dwóch miesiącach jeszcze musiałem zeznawać na poli-cji, bo przeciw tej firmie toczyło się śledztwo.

Po trzecie: jak ktoś naprawdę chce komuś pomóc finansowo to wchodzi z nim w spółkę, jasno określa zasady współpracy, rozliczeń i zo-bowiązań. Wymaganie od kogoś, aby zbudował w połowie interes, bez żadnej gwarancji dopła-cenia drugiej połowy, jest nie współpracą tylko oszustwem i bezczelnością! Często nastawioną na zrujnowanie konkurencji. Mówiąc jaśniej: kim jest ktoś, kto mi proponuje zbuduj pół firmy, a ja, jak mi się spodoba to dołożę drugą połowę, a jak mi się nie spodoba, to nie i sobie zbankrutuj. Fajna pomoc prawda?

Nie dajcie się robić w konia !Lek. wet. Krzysztof Urlich

P.S. Moja najlepsza pomoc unijna to wspa-niali i zadowoleni klienci.

Wiosenne porządki

Spójrzcie ludzie na siebie. Większość z nas interesuje własne mieszkanie/dom do drzwi, co za drzwiami to wspólne,

czyli niczyje. Rozejrzyjcie się ile śmieci jest dookoła, ale i zastanówcie się skąd one się biorą - my je wyrzucamy. I nie mówicie zaraz, że za mało śmietników, itp., śmieci można schować do kieszeni i wyrzucić dalej lub w domu. Przed moim blokiem jest śmietnik, ale więcej śmieci jest poupychane w żywopłot. I nie bójmy się zwracać uwagę innym, że śmiecą. Czystość owszem zależy też od służb porządkowych, ale też w nas musi się w końcu urodzić odpo-wiedzialność za wspólne otoczenie. Zrzucanie winy na innych przychodzi nam najłatwiej. Jeżeli widzicie nieprawidłowości - zgłaszajcie je odpowiednim służbom, przestańmy kojarzyć to z donosicielstwem, a zacznijmy traktować to jako obywatelskie zachowanie. Żyjemy w takim otoczeniu, jakie sobie sami tworzymy.

Trudno się nie zgodzić z w/w opinią, która trafiła do naszej Redakcji. Rzeczywiście nie jest sztuką sprzątać, sztuką jest nie śmiecić!

Najwyższy czas na wiosenne porządki. Sprzyjająca aura pozwala mieszkańcom wy-konać prace porządkowe wokół swoich miejsc zamieszkania. Pielęgnacji wymaga nie tylko ogród czy trawnik, ale także chodnik przy-

legający bezpośrednio do posesji. Wszyscy właściciele muszą dbać o czystość i este-tyczny wygląd swoich obiektów. Ponadto są zobowiązani do pielęgnowania i utrzymywania estetycznego wyglądu terenów zielonych. Służby miejskie też nie próżnują, choć wiele jeszcze mają do zrobienia. Pamiętajmy, że stan czystości naszego miasta i gminy zależy głównie od nas samych i naszych codziennych nawyków.

Nie pozwólmy, by powstawały nielegalne wysypiska, do których często przykładają się sami mieszkańcy. Zadbajmy, aby wszelkiego rodzaju nieczystości pozbywać się w miejscach do tego przeznaczonych i nie tworzyć dzikich wysypisk! Przecież wszystkie śmieci jakie wy-tworzymy, odbiera gmina.

Zwracamy się do Państwa, abyście sprawnie i z pozytywnym nastawieniem wypełnili obo-wiązek porządkowania swoich posesji – wkrótce długi weekend majowy, czy potrafimy stanąć na wysokości zadania?

Redakcja

Page 7: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

7Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

miejsce podczas etapu wojewódzkie-go i będzie rywalizował z młodzieżą z całej Polski podczas szczebla krajo-wego. Opiekunami ucznia są: Grażyna Danis, Joanna Bieniecka, Małgorzata Pachciarek. Damianowi gratulujemy sukcesu i trzymamy kciuki w następ-nych zmaganiach.

Powodzenia !Redakcja.

Sukces gimnazjalisty

Uczeń klasy III Gimnazjum w Czaplinku Damian Lech, został finalistą Ogólnopolskiej Olimpiady Promocji i Zdrowego Stylu Życia. To konkurs dla tych, którzy wiedzą jak zdrowo

i aktywnie żyć. Uczestnicy Olimpiady musieli wykazać się znajomością zdrowego odżywiania, przeciwdziałania uzależnieniom, ekologii oraz zasad udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.

Ogólnopolska Olimpiada Promocji Zdrowego Stylu Życia PCK jest przedsięwzięciem wieloetapowym i obejmuje następujące szczeble: szkolny, rejonowy, wojewódzki i krajowy. Nasz uczeń zdobył pierwsze

Page 8: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

8 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Zwycięski RESCUE TEAM z Czaplinka

Straże miejskie bez fotoradarów

Dnia 14.04.2015 r. zespół ratowniczy reprezentujący Zespół Szkół Ponad-gimnazjalnych w Czaplinku i Gminę

Czaplinek wziął udział w XXIII Rejonowych Mi-

Ostatnio wiele uwagi w moich felieto-nach poświęcałem strażom gminnym i miejskim ponieważ wizerunek spo-

łeczny straży w wielu miastach nie jest najlepszy. Pod adresem strażników pada zarzut, że nie są widoczni w miastach w zapewnianiu porządku i bezpieczeństwa na rzecz „fotoradarowego” biznesu. Straże zastąpiły w tym policję, a nie taki był cel ich powołania w 1990 r. Strażom miejskim wyrządzono krzywdę poprzez nadanie im wielu uprawnień policyjnych.

W środę 18 marca 2015 r. Sejm rozpoczął pra-ce nad przygotowanym przez posłów projektem nowelizacji ustawy „Prawo o ruchu drogowym”. PO, PSL, PiS i SLD opowiedziały się za dalszy-mi pracami nad tym projektem, a więc należy oczekiwać prędkich zmian w tej ustawie. Nowa ustawa porządkuje przepisy w obszarze zarzą-dzania fotoradarami. Straże miejskie pozbawione będą prawa do kontroli radarowej, a fotoradary stacjonarne będą w dyspozycji jedynie Inspekcji

strzostwach Pierwszej Pomocy PCK w Szczecinie. Po zaciętej rywalizacji ekipa ratownicza z Czaplinka została sklasyfikowana na I miejscu, zdobywając 160/167 możliwych do zdobycia punktów.

Z w y c i ę s t w o oznacza, że będzie reprezentować Powiat Drawski na XXIII Okręgowych Mi -strzostwach Pierwszej Pomocy Polskiego Czerwonego Krzy-ża, które odbędą się na Jasnych Błoniach w Szczecinie.

Młodzi ratownicy musieli zmierzyć się z resuscytacją krąże-niowo-oddechową,

oparzeniami, zmiażdżeniem, krwotokami, złamaniami, osobą nieprzytomną, wypadkiem drogowym, gdzie został potrącony pieszy, a kie-rowca był ranny oraz testem wiedzy o pierwszej pomocy i historii PCK.

Dzięki temu zwycięstwu już 9 maja RESCUE TEAM będzie walczyć w Szczecinie na etapie okręgowym z drużynami reprezentującym inne powiaty naszego województwa, gdzie główną na-grodą będzie wyjazd do Lublina na etap centralny mistrzostw i reprezentowanie Województwa Zachodniopomorskiego.

Szkołę reprezentowali: Ewa Małkowska (kapitan), Nina Marcewicz, Edyta Szmyt, Karolina Chamier-Ciemińska, Klaudia Cha-chler oraz Damian Mróz pod opieką Jarosława Tarnowskiego.

- Serdeczne podziękowania składamy władzom Czaplinka za zapewnienie transportu oraz Dyrektorowi ZSP w Czaplinku za zakup materiałów opatrunkowych – mówi Jarosław Tarnowski.

Wzywam do strajków

Ogłaszam strajk. Nie, nie głodowy, bo lubię sobie podjeść. Wybieram inną, łagodniejszą formę protestu

i demonstracji mojego niezadowolenia. Dzisiaj zastrajkuję na łamach „Świata Biznesu”. A co? Górnicy mogą, rolnicy mogą, związkowcy mogą, lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego mogą, frankowicze mogą. To ja też mogę! Moje postulaty, w porównaniu z roszczeniami wyżej wymienionych, wydają się być błahe. Żądam, aby rząd wystrzelał dziki z mojego ogrodu, dał mi prawo do pobierania trzynastki, czternastki i jakiegoś deputatu. Chcę, żeby obniżono mi wiek emerytalny i składkę na ZUS. Nie od rzeczy jest wspomnieć o konieczności redukcji składek zdro-wotnych, ale pod warunkiem poprawy dostępu do wszystkich możliwych specjalności medycznych. Domagam się też urzędowego podniesienia cen usług, które świadczę i obniżenia cen samocho-dów (bo chciałabym zmienić auto). Przy okazji – skoro jestem przy głosie – definitywnie żądam

ulg w podatku dochodowym, no i VAT chciała-bym płacić mniejszy. Nie pogniewam się też, gdyby przy okazji odwołano jakiegoś prezesa (i nie jest mi wszystko jedno jakiego). Minister też może być. Ach, zapomniałabym – oczekuję też od rządu natychmiastowych rozstrzygnięć w sprawie mojego niespłaconego kredytu hipo-tecznego. No i cóż, że to kredyt w złotówkach. Jeśli pomogą frankowiczom, to i mnie proszę pomóc, bo nie wyrabiam. Żądam, bo nie chcę być podatnikiem frajerem, który w imię pseudo-solidarności społecznej ma dopłacać rocznie 6 miliardów złotych do nierentownego wydobycia węgla i ponad 50 milionów złotych za każdy dzień postoju strajkujących kopalń. Nie rozumiem też, dlaczego miałabym się złożyć na złagodzenie skutków wzrostu kursu franka i wesprzeć tych kredytobiorców, którzy ryzykując wybrali obcą walutę. Ja zaryzykowałam i wzięłam kredyt hipoteczny w złotówkach i wolałabym spłacać własny kredyt, a nie sąsiadów. Nie uśmiecha mi się też opłacać straty rolników wynikłe z rosyj-skiego embarga. Bo czy mnie ktoś dokłada, kiedy w bilansie na czerwono wyświetla straty? Akcja

odstrzału dzików też pewnie sporo będzie kosztować. Nie chcę za to płacić. Mam swoje dziki w ogro-dzie. Tak więc żądam i ze swoimi postu-l a t a m i d o ł ą c z a m do strajków ogło-szonych przez trzy centrale związkowe. Dołączam też do rolniczego marszu gwiaździstego na sto-licę. I Państwa wszystkich wzywam, wyjdźmy na ulice. Żądajmy, postulujmy, awanturujmy się – niech nam dopłacą, zafundują, zrefundują, dołożą. Każdemu według potrzeb. Wszak wszy-scy jesteśmy równi. Nie gódźmy się na podział społeczny na pasożytów i frajerów. Zostańmy wszyscy pasożytami! I niech ci, co nie strajkują, za to płacą!

Dr hab. Aneta Zelek, profesor ZPSB, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu

Transportu Drogowego (ITD). To właśnie z ITD kierowcy przekraczający dozwoloną prędkość będą otrzymywali kosztowne „upominki”. Foto-radary mobilne będzie mogła stosować wyłącznie policja. Urządzenia mobilne czyli przenośne będą służyć do doraźnego monitorowania miejsc narażonych na występowanie sytuacji zagrożenia na drodze, powodowanych nieprzestrzeganiem przez kierowców limitów prędkości. Ich zale-tą jest możliwość szybkiego przemieszczania i rozstawiania w każdym miejscu wymagających szybkiej reakcji i szczególnej uwagi np. szkoły, szpitale, przejścia dla pieszych.

Jeżeli przekroczenie prędkości zarejestruje fotoradar stacjonarny, to za to wykroczenie odpowiadać będzie właściciel auta, a nie osoba która kierowała samochodem. W ocenie posłów sprawi to, że kierowcy nie będą już mogli uni-kać płacenia mandatów. W takich przypadkach będzie to kara finansowa, ale bez punktów karnych. Nie tylko moim zdaniem, jest to nie-

spójny i kontrowersyjny zapis. Spowoduje on zapchanie sądów tysiącami odwołań. Karani mogą być także właściciele sprzedanych aut ponieważ kupujący ich nie przerejestrowali. W Holandii przerejestrowanie auta trwa najwyżej 10 minut i od tej chwili wiadomo kto jest nowym właścicielem auta. W Polsce to jest jeszcze nie możliwe. A co z wypożyczalniami aut, czy też karany będzie właściciel auta? Sadzę, że pomysł ten nie przejdzie przez sejm, senat i prezydenta. Zmiany w ustawie o ruchu drogowym pewnie uzyskają parlamentarną większość m.in. dlatego, że oczekiwaną społecznie zmianą jest pozba-wienie straży miejskich uprawnień do kontroli radarowej.

Jerzy Kotlęga

Page 9: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

9Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Straszą nas każdego dniaStraszą nas każdego dnia. Histeria to

mało powiedziane, to jest psychoza wojenna. Wszystkie media pełne są za-

pachu prochu, amunicji, trupa i czego tam jeszcze. Dziennikarze autentycznie się nakręcają i ulegają temu oszołomstwu. Często ich relacje podszyte są cynizmem. Media zawsze żywiły się sensacją, trupem, gwałtem transmitowanym na żywo. Media łakną tragedii. Jeśli chcą panować nad zbiorowo-ścią, muszą wskazać wroga, którym jest Putin i nie dają ludziom wyboru. Wreszcie jest o czym mówić. Obowiązuje zasada rozciągania drutu i dzięki temu mamy temat, którym może być jakieś głupstwo, lapsus, chamska zniewaga, ale można go ciągnąć dzień, tydzień albo i dłużej. Tę zasadę do perfekcji opanował TVN. Można by pomyśleć, że mamy do czynienia ze spektrum bardzo różnorodnych, czasem przeciwstawnych opinii, że mamy moż-liwość wyboru. Niestety, tak nie jest. Wszystkie serwisy oraz komentarze są takie same. Jeśli chodzi o kwestię Rosji, związków zawodowych, oceny protestów społecznych, to jest dokładnie ten sam nurt ideologiczny. Te same zdjęcia, określenia, jakby wzorzec pochodził z jakiegoś Ministerstwa Propagandy. Jakby ktoś dawał wytyczne, w jakiej tonacji informować i o czym, jakich słów uży-wać, by były właściwe, jakich unikać, kogo nie wymieniać, przemilczeć. Polskie media śpiewają w jednym chórze pod batutą jednego dyrygenta. Idą naprzód na tym samym postronku. Chociaż nie ma centralnej koordynacji, wolny rynek zamiast opierać się na konkurencji, nieoczekiwanie unifor-mizuje i konformizuje. Dziś kariera dziennikarza zależy nie od tego, czy on się czymś wyróżni, lecz przeciwnie – czy się w czymś nie wychyli.

Ten konformizm objawia się nowomową. Gdy więc dziennikarze mówią o rolnikach czy górnikach, zaraz dodają: demagogia, populizm, roszczeniowość. Ale jest to jeszcze stosunkowo łagodny typ narracji w porównaniu z relacjonowa-niem konfliktu ukraińskiego. Mamy tu najbardziej typowe elementy manipulacyjnej i autorytarnej socjotechniki. Mianowicie narzuconą polaryzację i elementy szantażu moralnego. Plus kategoryczne generalizacje (tendencyjne przeinaczenia i fałszywe znaki równości). [Mirosław Karwat, 9-15.03.2015 r., Przegląd, s. 9]

Jeśli chce się panować nad zbiorowością, to trzeba wskazać wroga i nie dać ludziom wyboru. Polscy politycy i polskie media nie tolerują „zdraj-ców”. Kto nie jest w sprawach Ukrainy z nimi, ten jest zdrajcą. Wszyscy z „Klubu Przyjaciół Putina” to jakieś wyrzutki albo upośledzeni umysłowo. Panią Wołk – Łaniewską, która próbowała płynąć pod prąd nazwano „pożyteczną idiotką”. Polary-zacja ma to do siebie, że nie daje wyboru. Jest to skuteczna metoda manipulacyjna, która sprawia, że siły polityczne, ideologiczne będące w mniejszo-ści nie mają prawa przesądzać: pokój czy wojna, ale wytwarzają taką atmosferę, jak gdyby stał za nimi cały naród. A kiedy się zastrasza oponentów, próbuje wykluczyć każdego, kto ma odmienne zdanie, powstaje pozór jedności narodu. Wtedy można głosić, że racją stanu są oczywiście nasze dążenia, że możliwy jest tylko jeden patriotyzm, oczywiście w naszej interpretacji. Pomaga rów-nież patriotyczny szantaż moralny. Kto inaczej niż „wszyscy” rozumie interes Polski, ten jest albo głupkiem, albo agentem wpływu i zdrajcą. Dyktatu-ra sumień, też istnieje. Formalnie wolności istnieją, policja nie wpada o szóstej rano, ale już w sprawach publicznych, interesu narodowego, bezpieczeństwa

państwa można albo się wypowiadać, tak jak nale-ży, albo morda w kubeł. Tylko taki pozostawia się wybór. Polaryzacja i szantaż moralny wytwarzają złudne poczucie oczywistości. We wszystkich me-diach ma być słyszany „główny nurt”, a więc jeden głos. Jeśli kogoś nie ma w mediach, to znaczy, że w ogóle go nie ma. Zbigniew Brzeziński pozwolił sobie na pytanie, czy to nie bezpieka ukraińska zastrzeliła Niemcowa. Dzień później nie było o tym wzmianki w gazetach, bo gdy antykremlowski autorytet powie coś niewygodnego, to w ogóle nie istnieje. To dowód na to, że cenzura istnieje. Brutalny nacisk psychologiczny skutecznie tłumi wszelkie ślady krytycyzmu i samodzielności. Tak więc równość jest takim samym absurdem jak wolność. Stan oblężenia jest też dobrą metodą na rządzenie. Wystarczy ogłosić stan zagrożenia państwa, a obywatele w obawie o swoje bezpie-czeństwo będą instynktownie skupiać się wokół władzy i popierać ją.

Czy Polsce grozi wojna? – Nie da się jej wy-kluczyć – twierdzą: szef MSZ Grzegorz Schetyna i były szef MON Romuald Szeremietiew oraz wskazują na największe zagrożenie ze strony Rosji. Aby nie dać się zaskoczyć, armia wzywa rezerwistów na ćwiczenia w jednostkach wojsko-wych. Rezerwista jest wtedy coś wart, jeśli jest w jednostce wojskowej, a nie – nie wiadomo gdzie. I tak, zgodnie z zapowiedzią szefa resortu obrony Tomasza Siemoniaka już pół tysiąca rezerwistów stawiło się w jednostkach. Nikt nie ma wątpliwości, że 2. Regiment Kawalerii USArmy wracający przez Polskę z ćwiczeń w Estonii to pokazówka dla Rosji. Obecność amerykańskich żołnierzy potwierdza, że traktaty, jakie łączą nas w NATO, nie są wyłącznie papierowe, że atak na jednego członka sojuszu jest atakiem na cały sojusz. Poprawi się też poziom bezpieczeństwa, ponieważ całodobową obserwację i nasłuch nad granicą z obwodem kaliningradzkim zapewnić mają wieże z nowoczesnym wyposa-żeniem, które buduje Straż Graniczna na Warmii i Mazurach. Wieże powstają również na granicy z Ukrainą i Białorusią. Inwestycja ta została zapla-nowana już kilka lat temu i ma związek z ochroną całej zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Ofi-cjalnie Straż Graniczna zaprzecza, że jest to skutek napięcia na linii Warszawa – Moskwa.

Gdy ogłaszamy wojnę, dowódca może być tylko jeden. Wtedy wątpliwości są defetyzmem, a odmowa wykonania rozkazu dezercją albo zdra-dą. Tak jest nie tylko w dosłownym, fizycznym stanie wojny, ale również w stanie wojny psy-chologicznej, w której odpowiednikiem dowódcy jest medialno-polityczny mainstream. Atmosfera sabatu i nagonki obnaża faktyczny stan mediów i elit polskich. Narasta histeria i psychoza wojenna, podlewana sosem różnych krzywd, których Polska doznała w swej historii od Rosji i od Związku Radzieckiego. (op. Cit. Przegląd, s. 11). Zasłużeni bojownicy o demokrację i nowi ochotnicy do eks-portu demokracji za Bug nie życzą sobie innych poglądów niż własne. Jest to autorytaryzm w mięk-kiej postaci. Od tego się zaczyna. Od społecznego ujednolicenia postaw.

- Janusz Palikot za nawoływanie do bojkotu powołań rezerwistów na przeszkolenie wojskowe może być oskarżony i skazany na więzienie;

- Goran Bregowić nie zagra w Polsce! Artysta miał wystąpić na Live Festiwal w Oświęcimiu. Ale jego organizatorzy mu podziękowali, bo dał koncert na Krymie, lekceważąc wojnę, co stoi w sprzeczności z ideą festiwalu. Artysta też wy-

głasza prorosyjskie komentarze.- Nie wiadomo, czy rajd motocyklowy szla-

kiem bojowym Armii Czerwonej od Moskwy do Berlina otrzyma zgodę władz na przejazd przez terytorium Polski.

Grzegorz Schetyna, szef MSZ, cieszy się, że zdenerwował Rosjan, bo przekrzyczał w pyskówce Siergieja Ławrowa – szefa dyplomacji Rosji.

Nasz Minister chyba nie wie, jaka jest różnica między propagandystą a dyplomatą. Kandydaci na Prezydenta są w niewybredny sposób atakowani przez media. I tak Jarubas z dnia na dzień dowia-duje się, że jest „przyjacielem Putina”, głupkiem, wszystkim razem…

Media krzyczą, że poza Komorowskim wszyscy kandydaci są niepoważni, bo mówią o niepoważnych sprawach albo o tym, co nie na-leży do kompetencji prezydenta. Okazuje się, że kontrkandydaci nie mają prawa do kontroferty, do odmiennej wizji polityki zagranicznej. Mogą je-dynie podziwiać obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

- Media przybierają demagogiczny ton i usiłują się przedstawić jako wyraziciele powszechnej opinii. Ale nawet one muszą publikować sondaże, z których wynika jak byk, że większość Polaków wcale nie chce wysyłania armii na Ukrainę, ani nawet tych doradców, ani dozbrajania;

- Polskie przewodnictwo teraz wobec konfliktu na Ukrainie jest kwestionowane. Państwa regionu przejawiają inna optykę i podejście do Rosji. Chcą się z nią dogadywać, a konflikt zostawić dużym państwom Unii.

- Propaganda antyrosyjska odgrzewa dawne fobie, urazy, uczucia nienawiści czy wyższości wobec „kacapów”. Ale nawet w ludziach, którzy takie emocje żywią, zdrowy rozsądek jest silniej-szy, nawet oni nie są wcale gotowi porywać się z motyką na Kreml.

Strach przed PiS! Platforma widzi, jak topnieje jej poparcie, coraz gorsza jest ocena rządu, pre-miera. Jak to więc zatrzymać? Odwrócić uwagę od własnej nieudolności, zjednoczyć lub zdyscy-plinować naród stanem wojny. Platforma przez lata korzystała z blankietowego przyzwolenia spo-łecznego, ogromnej cierpliwości i wyrozumiałości. Ale to się kończy. Tej partii udało się w ciągu paru miesięcy zrazić do siebie niemal wszystkie grupy społeczne. Już nie tylko rolnicy, górnicy, pielę-gniarki, lekarze, ale nawet jej najbliższe zaplecze ma Platformy dość. Tej nonszalancji, arogancji, obrażonych min, buty. Lecz Platforma nie potrafi już zmienić stylu rządzenia. Wybrała jedyne roz-wiązanie, na które ją stać – licytowanie się z PiS; na patriotyzm, na antyrosyjskość. Na larum, wróg u bram! Dokąd to prowadzi? Dziś nie wie nikt.

- Wiemy natomiast, że parlament ukraiński przyjął ustawę, która m.in. gloryfikuje UPA. To policzek dla Polski i prezydenta Bronisława Komorowskiego, który na forum parlamentu ukra-ińskiego mówił o pojednaniu obydwu narodów. To pojednanie jest pożądane, ale musi być oparte na prawdzie historycznej.

Na zakończenie warto poznać wyniki son-daży przeprowadzonych w marcu 2015 r. przez Millward Brown i Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS). Pytanie to brzmiało: Gdyby Polska została zaatakowana, kto nas obroni? W jednym i drugim badaniu wyszło, że gotowych do obrony kraju z bronią w ręku jest zaledwie od 27 do 29 % respondentów, 19 % wyjechałoby z kraju, 5 % od razu poddałoby się najeźdźcom, a trudności z powiedzeniem, co by zrobili, miało 11 % badanych.

Brunon Bronk

Page 10: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

10 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

KURIER CZAPLINECKI - miesięcznik lokalny, kolportowany bezpłatnie, dostępny w formie elektr.: www.kurierczaplinecki.dsi.net.pl; www.dsi.net.pl; www.czaplinek.pl. Tel. redakcji 603 413 730, e-mail: [email protected]. Redaguje Zespół. Wydawca: Stowarzyszenie Przyjaciół Czaplinka. Konto: Pomorski Bank Spółdzielczy O/Czaplinek 93 8581 1027 0412 3145 2000 0001, NIP 2530241296, REGON 320235681, Nr rej. sąd.: Ns-Rej Pr 25/06. Nakład: 1700 egz. Druk: TEMPOPRINT, 78-400 Szczecinek, ul. Harcerska 2, tel./fax: 94 374 41 80, e-mail: [email protected]. Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów, skracania, redakcyjnego opracowywania i adiustacji otrzymanych tekstów, selekcjonowania i kolejności publikacji. Nie zwracamy materia-łów nie zamówionych i nie ponosimy odpowiedzialności za treść listów, reklam i ogłoszeń. Drukujemy tylko materiały podpisane, można zastrzec personalia tylko do wiadomości redakcji. Nadesłane i publikowane teksty i listy nie muszą odpowiadać poglądom redakcji. Ceny reklam: moduł podstawowy (10,3 x 4,5) w kolorze – 60 zł, czarno biały – 30 zł, ogłoszenie drobne – 10 zł, kolportaż ulotek – 200 zł.

Miejsce spoczynkuPrawdopodobnie był to rok 1981. Byłem na polowaniu. Od strony

Warniłęgu wracałem do Czaplinka przez Grabinek (obecnie Bo-legorzyn). Motor przerywał. Zatrzymałem się w Grabinku, żeby

wymienić świecę na zapasową. „Grzebiąc” przy motorze usłyszałem, że za drogą po lesie chodzą jacyś ludzie. Niedaleko mnie, na stoku wyraźnie sły-chać było długie, ciężkie stąpania ludzkich kroków na opadniętych liściach. Po odgłosach doszedłem do wniosku, że to chyba jacyś mężczyźni. Jeden szedł w moim kierunku. Gdy przestały szeleścić liście, zrozumiałem, że ktoś stoi przy drodze, jakieś 10 m ode mnie. Wpatrywałem się, żeby go zobaczyć, ale nic nie widziałem. Nie wiedziałem, gdzie ten człowiek się podział.

Zdziwiło mnie to. Przeszedłem na drugą stronę drogi. Spojrzałem w las. Nikogo nie było. Ale były odgłosy chodzenia. Krzyknąłem: „Halo! Kto tam?” Bez odzewu. Zacząłem liczyć, ile osób chodzi po lesie. Wyszło mi, że dwie lub trzy. Nieco z prawej, niżej i bliżej drogi dołączył odgłos kroków nieco inny, drobniejszy i lżejszy – jakby nieco szybszy. Uznałem, że to jakiś młodzieniec. Był bliżej drogi. W tę stronę miałem dobrą widoczność, aż do krzaka. Odgłos kroków zatrzymał się przy krzaku. W świetle księżyca widziałem poruszane gałązki. Słyszałem też szelest ściółki pod krzakiem. Zaświeciłem latarką. Uciszyło się. Ale nie widziałem nic, oprócz krzaka na przestrzał. Nic też nie uciekało. Gdy wyłączyłem latarkę, znowu to samo. Odgłosy chodzenia po lesie i odgłosy z krzaka. Podszedłem do krzaka, gdyż tam najwyraźniej widziałem i słyszałem. Szukałem jeża, gdyż w lesie mocno hałasuje. Nie znalazłem. Sprawdziłem ślady. Znalazłem złamane gałązki krzaka i odchodzący od niego ślad poruszonych liści z charakterystycznymi wgłębieniami ludzkich stóp. Nie była to zwierzyna, gdyż racice wciskają liście w glebę i kaleczą je. Tutaj wyraźnie było widać gładko przydepnięte liście na podłużnym, dużym odcinku. Badając ściółkę, znalazłem także ślady ludzi. Gdy chodziłem po lesie, kilka razy „owionął” mnie ziąb (zimno). Aż przeszyły mnie dreszcze. Nie wie-działem skąd to się wzięło. W jednym miejscu, obok ścieżki ziąb był tak intensywny, że aż mnie zmroziło. Kilka razy wracałem ścieżką, żeby to sprawdzić. Zawsze docho-dził z tego samego miejsca. Po k t ó -

rymś razie ziąb przeniósł się w okolice dołu na górze. Nie wiedziałem, co się dzieje. Przy-gotowałem broń do strzału. Poczułem się nieswojo. Wróciłem do motoru, wymieniłem świecę i po-jechałem do domu.

Następnego dnia po-jechałem na polowanie przez Grabinek, żeby w świetle dziennym jeszcze raz obejrzeć ślady. Potwierdziły się moje poprzednie usta-lenia. Po lesie chodzili ludzie. Brak było śla-dów racic jakichkolwiek zwierząt. Po jakimś cza-sie jeszcze raz zajrzałem w to miejsce, gdyż uzna-łem, że dzieje się tam coś dziwnego. Sprawdziłem ślady. Tym razem znala-złem ślady zwierząt: saren i koziołków.

Kilka lat temu poprosiłem jednego z instruktorów ZHP, żeby kopał łopatą we wskazanym przeze mnie miejscu, do którego zaprowadził mnie „ziąb”. Uprzedziłem, że szukamy szczątków ludzkich. Szczątków ludzkich nie znalazł. Powiedział mi, że szczątki ludzkie mogą być przy drodze, gdzie rośnie cmentarna roślina (vinca minor). Nie zgadzało mi się to z miejscem, po którym prowadził mnie ”ziąb”. Przestaliśmy szukać.

W maju tego roku szukałem „czołgu” (prawdopodobnie harcerze, kopiąc za szczątkami ludzkimi, wymyślili tę informację, żeby zaspokoić ciekawość miejscowych. Wróciło to do mnie w wyolbrzymionej wersji). Idąc nieco dalej w las, znalazłem dziwne miejsce. Od czasu wojny nie urosły na nim żadne drzewa ani krzewy, mimo że wokół bujnie rośnie las. „Ziąb” w prostej linii prowadził mnie do tego miejsca. Był środek nocy. Nieznany teren. Dziwne zjawiska. Nie doszedłem. Zwyczajnie wystraszyłem się.

Dziwne miejsce już przedtem zainteresowało harcerzy. Kopali tam z ciekawości, żeby sprawdzić, co w ziemi się znajduje.

Pytałem o profil glebowy. Odpowiedzieli, że w ziemi znajduje się wap-no, że na głębokości ponad 50 cm dokopali się do humusu. Rzecz w tym, że wapna tam nie powinno być, gdyż jest to teren podwyższony. Humus powinien znajdować się na powierzchni gleby, a nie pół metra pod ziemią. Ziemia w to miejsce została narzucona. Niedaleko znalazłem ok. 100 m wyżłobionej drogi. Uważam, że z tego wyżłobienia wzięto ziemię, żeby zasypać „dziwne miejsce”. Wcale nie chodziło o budowę drogi.

W „dziwnym miejscu” rośnie roślina wskaźnikowa (tzw. szczwół – conium maculatum) wskazująca, że w glebie znajduje się dużo wapnia. Została zmieniona kwasowość gleby. To dlatego nie urosły tam drzewa ani krzewy. Uważam, że to tu należy szukać szczątków straconych na dębie 30 Francuzów i 1 Polaka (prawdopodobnie Francuzów było 27 lub 28, ale w okolicy mówiło się o 30 osobach).

(cdn.)Jarosław Łysko

O duchach, i nie tylko…

Page 11: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

11Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015

Godziny otwarcia:Pn.-Pt.: 8:00÷19:00Sobota: 8:00÷14:00

ul. Zbożowa 3, 78-550 Czaplinek, tel. 94 37 22 874

[email protected] www. apekacentrumzdrowia.pl

Godziny otwarcia:Pn.-Pt.: 8:00÷19:00Sobota: 8:00÷14:00

12 mieszkań do sprzedania!

Wałcz, ul. Bydgoska 52 (budynek II LO)tel./fax: 67 258 03 66,tel. kom. 608 075 044

e-mail: [email protected], www.waw.zwa.pl

Zespół Szkół Niepublicznych Wałecka Akademia Wiedzy

Oferta edukacyjna na rok szkolny 2015/2016Szkoły z uprawnieniami szkół publicznych w systemie zaocznym:

OO Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych OO Policealna Szkoła Zawodowa dla Dorosłych (po szkole średniej)

zawody: technik administracji, technik archiwista, technik bezpieczeń-stwa i  higieny pracy, technik informatyk, technik usług pocztowych i  finansowych, technik ochrony fizycznej osób i  mienia, florysta, opiekun osoby starszej, opiekunka środowiskowa, asystent osoby niepełnosprawnej.

Page 12: NR 104 Kwiecień 2015 - Czaplinek · 4 Kurier Czaplinecki – Kwiecień 2015 Nieco chory pakiet onkologiczny Stanowisko w sprawie SOR Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało na

USŁUGOWE WAŻENIE !!!

ELEKTRONICZNA

WAGA DO 60 TON – 18 metrowa

Wjazd na wagę – 50

,00 zł.

Czaplinek, ul. Pławieńska 9

E

tel. 94 375 55 05

; 509 660 941