Kwiecień 2010

45
WE WŁAŚCIWYM KONTEKŚCIE - wywiad z A. Bulandą i W. Muchą Biura - case study: Levi's Herman Miller MTV Networks Polska O O f f f f i i c c e e & & f f a a c c i i l l i i t t y y kwiecień 2010 nr 4(14) ISSN 1899 - 8607 8,99 zł (7% VAT)

description

Magazyn OFFICE

Transcript of Kwiecień 2010

Page 1: Kwiecień 2010

WE WŁAŚCIWYM KONTEKŚCIE - wywiad z A. Bulandą i W. Muchą

Biura - case study: Levi's Herman Miller MTV Networks Polska

OOffffiiccee&& ffaacciilliittyy

kwie

cień

201

0 nr

4(1

4)

ISSN

189

9 - 8

607

8,99 zł (7% VAT)

Page 2: Kwiecień 2010
Page 3: Kwiecień 2010

3

W kwietniu doświadczyliśmy klęski urodzaju. Nasi dziennikarze dostar-czyli tak szerokiej gamy ciekawych artykułów, że do ostatniej chwili redagowaliśmy teksty, by wszystko to zmieścić na łamach magazynu. Niezwykle mocny jest w tym miesiącu zwłaszcza nasz dział Office System – umieszczamy ciąg dalszy tekstu specjalistki z firmy DEGW o najnowszych trendach w projektowaniu biur, kontynuujemy naszą serię artykułów o briefingu i prezentujemy najlepszy przykład prze-prowadzonego briefingu, jaki napotkaliśmy w odwiedzonych przez nas europejskich biurach: siedzibę Hermana Millera w Chippenham pod Bristolem.Nie kończymy także tematu wykładzin – przeprowadziliśmy dwa wywiady: z właścicielką firmy Bolon i jednym z dyrektorów Desso.Na deser zachęcam do zapoznania się z biurem firmy Levi’s i przeczyta-nia zaskakującego wywiadu z projektantami Bulandą i Muchą.

Redaktor ProwadzącyMaciej Markowski

Page 4: Kwiecień 2010

6 Relacja z seminarium „Funkcjonalne Biuro 2010” – Kraków

8 Orgatec

9 Świadome wnętrze – cykl spotkań dla architektów

18 We właściwym kontekście – wywiad z projektantami Andrzejem Bulandą i Włodzimierzem Muchą

12 Efficiency, effectiveness, expression – trzy filary projektowania - część II

30 Briefing – zarządzanie procesem

26 Kreatywna przestrzeń – Biuro MTV Networks Polska

36 Siedziba firmy Herman Miller – idealny briefing

48 Biurowy fason – Levi’s

60 Hiszpańska elegancja projektów A-cero Architects

Wydarzenia

Wywiad

Office System

Case Study

Office Design: Inspiracje

MA

GA

ZYN

O A

RA

NŻA

CJI

, WY

POSA

ŻEN

IU I

PRO

JEK

TOW

AN

IU B

IUR

Page 5: Kwiecień 2010

6

60

18

Bogusz Parzyszek Redaktor naczelny Maciej Markowski Redaktor prowadzący

Dyrektor artystyczny:Kamila Kamińska

Fotografia: Radek Polak

Redaktorzy:Izabela Kamińska Natalia Bursiewicz Prenumerata i bazy danych:Paweł Lenart

Reklama: Bartłomiej Szeląg

Korekta: Katarzyna H. Kowalska

Współpracownicy:Michał Słowiński

Tłumaczenie: Edyta Szeląg

Sekretariat redakcji:Tel. +48 22 390 45 88 Fax +48 22 390 45 89 e-mail: [email protected]

Druk: Gemtex, 8000 egz.

Wydawnictwo:OFCO Sp. z o.o. ul. Flory 7/3, 00-586 Warszawa Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów reklamowych. Wydawca zastrzega sobie prawo do skrótów nadesłanych materiałów. Wszystkie prawa zastrzeżone. Przedruk w całości lub części wyłącznie za zgodą Wydawcy.

www.OfficeFacility.pl

Na okładce: Andrzej Bulanda i Włodzimierz Mucha

12

48

Page 6: Kwiecień 2010

Relacja z seminarium „Funkcjonalne Biuro 2010”

– KrakówW dniu 2 marca w Centrum Biurowym Lubicz II odbyło się pierwsze seminarium z serii „Funkcjonalne Biuro 2010”. Odwiedziło nas ok. 120 architektów i przedsta-wicieli firm z Krakowa i okolic.Miejsce eventu podzieliliśmy na dwie części: audytoryjną i wystawienniczą. Dzięki takiemu rozwiązaniu można było wysłuchać specjalistów z zakresu planowania przestrzeni biurowej, oświetlenia i akustyki. Poza tą strefą udzielano informacji na temat produktów dedykowanych biurom, które można umieścić w czterech gru-pach: ścianki działowe, meble i krzesła biurowe oraz wykładziny.Seminarium rozpoczęło się od wykładu dotyczącego akustyki, które poprowadził Mikołaj Jarosz z firmy Ecophon. Jego prezentacja wykraczała poza ramy stan-dardowej formuły: wykładający i słuchacze. Przeróżne prezentacje dźwiękowe, przebijanie balonów, aktywne współdziałanie z grupą – wszystko to doskonale ukazywało potrzebę dbałości o akustykę w biurach i niezwykle podobało się uczestnikom seminarium.Następnie wypowiadał się jeden z najlepszych specjalistów w projektowaniu biur w Polsce – Przemysław Stopa z firmy Massive Design. Najciekawsze punk-ty jego prezentacji dotyczyły planowania, projektowania i organizacji biura. Jako najbardziej doświadczony w naszym kraju projektant biur komercyjnych, z pewnością otworzył oczy wielu naszym uczestnikom. Wykład zakończył

prezentacją zabawnych i najbardziej niewłaściwych rozwiązań, przedstawionych na zdjęciach, pochodzących z biur z Polski i zza granicy.Seminarium zamknął Wojciech Kuc, opowiadając o innowacyjnym oświetleniu powierzchni biurowych. Jego wykład wywołał tak duże zainteresowanie, że postanowiliśmy w najbliższych numerach naszego miesięcznika, podjąć temat oświetlenia w biurze.Wykłady nie były z resztą najbardziej wartościowymi elementami seminarium. Na stanowiskach naszych partnerów można było dowiedzieć się dosłownie wszyst-kiego na temat wyposażenia biura. Dwunastu wystawców prezentowało swoje unikalne produkty. Na stanowisku firmy Mikomax i Profim znaleźć można było zestawy pracowniczych mebli i krzeseł biurowych. Tuż obok prezentowała się firma A&A Contracting, która pokazała piękne włoskie meble i ścianki działowe w postaci zminiaturyzowanego biura. Dalej znajdowała się firma Samas Polska, która oferuje pełną gamę produktów do biura: od wykładziny po meble i krzesła. Tuż obok szwajcarska firma Giroflex prezentowała swoje fotele biurowe, a nieopo-dal znajdowały się produkty polskiego producenta mebli biurowych – MDD. Na końcu tej części sali znajdowało się najbardziej designerskie stanowisko, należące do firmy Marro. Firma ta pokazała, że poza standardową ofertą, może stworzyć dosłownie wszystko, czego zapragnie klient.

6

Page 7: Kwiecień 2010

W drugiej części sali zobaczyć mogliśmy oryginalne i unikatowe fotele firmy Sitag Formy Siedzenia z kolekcji Premium, które charakteryzują się nietypowa grafiką wytapicerowaną na siedziskach. Swoje możliwości zaprezentowały również firmy Kinnarps i Wena, które oferują pełne wyposażenie biura, zresztą podobnie jak kolejna firma – Espes, znana jednak przede wszystkim ze ścianek działowych, ale na równi konkurująca na rynku mebli biurowych. Następne w kolejności były: wykładzinowa firma Forbo Flooring System i systemowe ścianki działowe firmy Agence.Z ankiet wynika, że wielu uczestników skorzysta z wiedzy, jaką nabyli podczas tego spotkania. Dowiedzieliśmy się także, co jeszcze warto by dołączyć do programów naszych seminariów. Za wszystkie uwagi bardzo dziękujemy.Do zobaczenia na następnych seminariach!

7

Page 8: Kwiecień 2010

9

Grupa firm o ugruntowanej pozycji na rynku wyposażenia wnętrz komercyjnych: MAR- TELA, DESSO, ROCKFON i VESCOM zaprasza na trzecią edycję wykładów dla architektów z cyklu ŚWIADOME WNĘTRZE 2010. Pierwsze spotkania odbędą się już 13 maja w Krakowie i 14 maja w Katowicach, a kolejne w czerwcu i wrześniu. Gośćmi specjalnymi tegorocznych spotkań będą m.in. Ole Gustavsen z Pracowni Snohetta z Norwegii (nagroda Miesa van der Rohe 2009), Hrvoje Njiric z Pracowni Njiric + Arhitekti z Chorwacji (shortlista nagrody Mies van der Rohe 2009), Kai Uwe Bergman z Pracowni Bjarke Ingels Group z Danii. Spotkania odbywają się w 7 miastach w Polsce (Gdańsk, Łódź, Katowice, Kraków, Poznań, Warszawa, Wrocław) od 2008 roku. W zeszłym roku wzięło w nich udział ponad 900 archi-tektów, którzy wysłuchali prezentacji prowadzonych przez architektów i designerów z Fin- landii, Niemiec i Szwecji. Celem spotkań jest ułatwienie kontaktów polskich architek-tów z uznanymi, wielokrotnie nagradzanymi, zagranicznymi projektantami wzorów przemysłowych oraz architektami, przybliżenie europejskich trendów w zakresie designu i formy oraz kompleksowego podejścia do projektowania obiektów komercyjnych.

Więcej szczegółowych informacji o wykładach i prelegentach można uzyskać pod adresem: [email protected]

Patronat Medialny nad wydarzeniami objęły pisma: Architektura & Biznes, ARCHITEKTURA Murator, Archivolta, Dobre Wnętrze, Komunikat SARP, Office & Facility, Urządzamy dom i mieszkanie, Wnętrza Komercyjne, Workplace, Zawód:Architekt oraz TV DOMO i serwis www.architektura.info

ŚWIADOME WNĘTRZE 2010 – cykl spotkań dla architektów

Page 9: Kwiecień 2010

Model FAN jest nowoczesnym fotelem, wobec którego nikt nie pozostanie obojętny. Jest to siedzisko uniwersalne, do szerokiego zastosowania w przestrzeniach open space, salach konferencyjnych, pocze-kalniach i recepcjach instytucji publicznych (urzędów, banków, zakładów ubezpieczeń). Wkomponuje się także w wyposażenie mieszkań i małych, prywatnych biur (Home Office).Kubełek wykonany jest w technologii pianek wylewanych – rozwiązanie to pozwala wykorzystać wielo-letnie doświadczenie i wiedzę producenta, który gwarantuje najwyższą jakość proponowanych modeli.Fotel firmy PROFIm występuje w dwóch wariantach: w wersji obrotowej oraz w wersji konferencyjnej na nogach.Design: Piotr Kuchciński

10

fotel ARCA

fotel FAN

Krzesło posiada szereg mechanizmów, które dają możliwość pełnego dostosowania siedziska do potrzeb użytkownika. Mechanizm synchroniczny wymusza zachowanie prawidłowej postawy ciała i umożliwia tzw. „dy-namiczne siedzenie”. O dobrą pozycję dba również oparcie o regulowanej wysokości, regulowane na wysokość i głębokość siedzisko oraz ustawiane podłokietniki. Za pomocą tych regulacji w prosty i skuteczny sposób możemy zminimalizować dolegliwości spowodowane długotrwałą pracą przy biurku, poprawiając jednocześnie wydajność realizowanych zadań.Elementem wyróżniającym ARCĘ wśród modeli dostępnych na rynku jest oparcie, którego nowoczesna konstruk-cja pozwala na najbardziej efektywne dopasowanie się do kręgosłupa użytkownika, także w trakcie wykony-wania ruchów przez siedzącego. Konstrukcja oparcia jest tak pomyślana, że umożliwia elastyczne odchylanie się użytkownika zarówno do tyłu jak i na boki.Wszystkie elementy krzesła wykonano z surowców najwyższej jakości. Dzięki możliwości różnych kombinacji wzorów, faktur oraz rodzajów obić tapicerskich, z dużą swobodą można dostosować to komfortowe i estetyczne krzesło do każdego wnętrza.ARCA dostępna w sprzedaży od marca 2010 r.

Nowa rodzina krzeseł ARCA (projektant: Ronald Straubel) to dowód myślenia firmy PROFIm o odbiorcach, propozycja nowoczesnego, przyjaz-nego użytkownikowi krzesła pracowniczego.

FAN to fotel idealny dla osób poszukujących niebanalnych mebli do wnętrz o wyrazistym charakterze. Wyróżniającą cechą fotela jest elegancki kształt kubełka, którego linie podkreślono widocznymi, precyzyjnymi przeszyciami, dodatkowo akcentującymi styl me-bla. Każdy fotel może być unikalny dzięki doborowi rodzaju i koloru materiału obiciowego.

www.profim.pl

Page 10: Kwiecień 2010
Page 11: Kwiecień 2010

DEGW

Efficiency, effectiveness, expression – trzy filary projektowania (część II: studia przypadku)

Wydajność (efficiency) oznacza dążenie do maksymalizacji produktywnego wykorzystania nieruchomości przy możliwie jak najniższych kosztach jej utrzymania. Patrząc z tego punktu widzenia, rozważamy kwestie związane z poziomem wykorzystania czy też „gęstością” przestrzeni oraz kosztami jej utrzymania. Rozważamy także, na ile jest ona dostro-jona do szerszej strategii zarządzania nieruchomościami oraz strategią biznesową danej organizacji.

Efektywność (effectiveness) to kryterium określające wszystko, co związane jest z możliwością podnoszenia jakości przestrzeni i dostosowania jej do funkcjonalnych potrzeb użytkowników. Inaczej mówiąc, jest to sposób na osiągnięcie maksymalnej produktywności pracujących w danym miejscu ludzi, dzięki zapewnieniu im optymalnych warunków. Per-spektywa efektywności pozwala nam odnaleźć i uchwycić kluczowe procesy charakterystyczne dla danej organizacji, zaczynając od skali makro, aż po funkcje właściwe dla posz-czególnych stanowisk pracy czy też zespołów.

Ekspresja (expression) obejmuje kwestie związane z za-korzenieniem projektu w wizerunku i kulturze organizacji. Tak ujęta przestrzeń biurowa staje się nie tylko miejscem pracy, lecz także środkiem wyrazu, poprzez który przedsiębiorstwo komunikuje swoją tożsamość.Prowadzone wg tej metody procesy tworzenia briefu i pro-jektowania pozwalają uchwycić potrzeby organizacji oraz jej priorytety w wielowymiarowy model, przekładający się na konkretne rozwiązania przestrzenne.

W poprzedniej części niniejszego artykułu przedstawiliśmy zarys metodologii 3E (efficiency, effectiveness, expression). Metoda ta została rozwinięta przez Francisa Duffy’ego i Johna Worthingtona, założycieli DEGW – globalnej firmy specjalizującej się w strategicznym briefingu i konsultacji pro-jektów architektonicznych. Istotą tej meto-dologii jest zakorzenienie projektowanej przestrzeni w rzeczywistych potrzebach i priorytetach organizacji, dla której ten ob-szar powstaje.

W proponowanym przez DEGW podejściu równie istotny jest proces zarządzania zmianą, czyli przygotowywania organizacji do funkcjonowania w nowym miejscu. Przeprowadzka czy też remont to nie tylko nowe meble i nowa organizacja przestrzeni. Nierzadko wiąże się z nią całkiem radykalna zmiana nastawienia, przyjęcie nowego tryby pracy, nowej struktury funkcjonalnej organizacji czy też nowych procedur. Takie zmiany mogą przyjąć formę na przykład tzw. rozwiązań elastycznych (flexi- ble working) takich jak: możliwość pracy z domu przez część czasu czy hot-desking (zwany czasem hotelingiem), czyli system, w którym pracownicy nie mają przypi-sanych na stałe biurek. Pozwala to z jednej strony zminimalizować koszty utrzyma-nia przestrzeni, z drugiej zaś osiągnąć

wzrost produktywności dzięki stworzeniu warunków do nieformalnej wymiany in-formacji, częstszych interakcji pomiędzy różnymi niespokrewnionymi ze sobą funk-cjami. Pracownicy mają też możliwość bardziej swobodnego wyboru ram czaso-wych oraz miejsca wykonywania pracy. W ten sposób przestrzeń staje się kataliza-torem zmian organizacyjnych. Oznacza to jednak również ogromną rewolucję dla pra-cowników i wymusza na nich konieczność dostosowania się do warunków radykalnie innych od tych, które do tej pory uważali za oczywiste.Bez odpowiedniego przygotowania i wspar- cia taka rewolucja w podejściu nie jest możliwa. Co za tym idzie, ograniczona zostaje możliwość pełnego wykorzysta-nia procesu organizacyjnej przemiany, nieuchronnie towarzyszącego tworzeniu i wprowadzaniu w życie nowego projektu.Poniżej prezentujemy trzy studia przypadku oparte o projekty prowadzone przez DEGW w ostatnich latach. Ilustrują one opisane wyżej podejście. W każdym z prezen-towanych tu projektów dominuje inny aspekt 3E – zgodnie z określonymi przez poszczególnych klientów priorytetami. W każdym z nich kluczem do sukcesu – obok innowacyjnego designu – było również zarządzanie procesem adaptowania orga-nizacji do nowych warunków.

Tekst: Dorota Kołakowska, DEGW

Dla przypomnienia – 3E to:

OFFICE&FACILITY12

TEM

AT

NU

MER

U

Page 12: Kwiecień 2010

Efficiency: DCSF – Flexible Working

Projekt „Flexible Working” dla DCSF jest doskonałym przykładem tego, że ra-dykalne przemiany i innowacje możliwe są także w obszarach stereotypowo postrzeganych jako tradycjonalistyczne i niechętne zmianom – w tym przy-padku w sektorze publicznym.DCSF (Department for Childrens, Schools and Families) – brytyjski odpowie-dnik polskiego ministerstwa edukacji, odpowiedzialny również za niek-tóre aspekty polityki socjalnej – stał przed koniecznością wprowadzenia znacznych oszczędności oraz drastycznej redukcji bieżących kosztów funk-cjonowania. Plan racjonalizacji działania ministerstwa nie przewidywał zwolnień ani redukcji etatów, za to skoncentrowany został wokół strategii zarządzania nieruchomościami.W ramach oszczędności zrezygnowano z Caxton House – jednego z bu-dynków w Londynie centralnym, będących siedzibą ministerstwa. Oznaczało to redukcję zajmowanej powierzchni biurowej o ponad jedną trzecią. Wiązała się z tym też konieczność pomieszczenia blisko 1500 pracowników, do tej pory rozdzielonych pomiędzy dwa budynki (Caxton House i Sanctuary Buil-dings), w centralnie położonym Sanctuary Buildings. Innym istotnym as-pektem proponowanych zmian była możliwość usprawnienia komunikacji, obiegu informacji oraz procesu podejmowania decyzji, dzięki większej inte-gracji poszczególnych departamentów ministerstwa.Znaczna redukcja rozmiarów biura i potrzeba „zakwaterowania” dużej liczby pracowników na niewielkiej powierzchni stworzyła konieczność wprowa-dzenia rozwiązań elastycznych (flexible working), w których pracownicy nie mają własnych, dedykowanych biurek. Stanowiska robocze dzielone są pomiędzy zespołami w proporcji 8:10 (10 pracowników na 8 stacji robo-czych). Dodatkowo otwarta przestrzeń do pracy urozmaicona jest rozpro-szonymi „miękkimi” ustawieniami typu stoliki kawiarniane, fotele i sofy, oraz sporą ilością różnej wielkości salek i pokojów roboczych.Projektowaniu przestrzeni fizycznej towarzyszył intensywny program zarządzania zmianą i przygotowania pracowników do nowych warunków pracy. Zbudowana została przestrzeń pilotażowa, prowadzono szereg war-sztatów oraz szkoleń dotyczących funkcjonowania w nowym środowisku. DCSF położył również nacisk na odpowiednie zaplecze technologiczne (mo-bilny internet, laptopy, rozwiązania typu VPN umożliwiające zdalny dostęp do sieci wewnętrznych itp.).W rezultacie trwającego nieco ponad 2 lata projektu, ocena przeprowadzona po przeniesieniu pracowników do odremontowanej lokalizacji w Sanctuary Buildings wypadła bardzo pozytywnie. Mimo drastycznych zmian w trybie i stylu pracy, satysfakcja pracowników zdecydowanie wzrosła, a DCSF był w stanie wykazać redukcję kosztów na poziomie 10 mln funtów rocznie.

Założenia projektu „Flexible Working”:- nikt nie będzie miał własnych pokojów biurowych (włącznie ze szczeblem kierowniczym)- hot-desking: stanowiska pracy nie są przypisane do konkretnych osób, możliwa jest dowolność wyboru miejsca pracy- team-areas: przestrzeń zorganizowana jest w strefy przeznaczone dla poszczególnych zespołów ale z zachowaniem zasady wolnego wyboru miejsca- bardzo znaczący wzrost ilości sal do spotkań, pokojów roboczych oraz tzw. „quiet rooms”, czyli wydzielonych indywidualnych przestrzeni do czynności wymagających koncentracji bądź prywatności- bezprzewodowy internet oraz telefony, wszyscy pracownicy wyposażeni w laptopy- różnorodność rozwiązań typu „break-out”, takich jak niskie fotele i sofy, stoliki itp., sprzyjających nieformalnym – improwizowanym bądź przypad- kowym – interakcjom.

Klient: Department for Children Schools and Families

Lokalizacja: Londyn (UK)

Powierzchnia: 13 000 m2 powierzchni użytkowej

Personel: 1500

Rok ukończenia: 2007

Zakres projektu: briefing strategiczny, projekt koncepcyjny, zarządzanie zmianą

Główne rezultaty: redukcja kosztów bieżących o ok. 10 mln funtów rocznie, znaczący wzrost satysfakcji praco- wników potwierdzony badaniami

DEGW

OFFICE&FACILITY 13

DEGW

DEGW

Page 13: Kwiecień 2010

Effectiveness: GSK – Innovation Hubs

Realizując swoją strategię osiągnięcia dwucyfrowego wzrostu wyników, globalna firma farmaceutyczna GlaxoSmithKline postanowiła zbadać, w jaki sposób design miejsca pracy może wspierać innowacje, ułatwiać przepływ informacji i promować współpracę pomiędzy działami Badań i Rozwoju a funkcjami komercyjnymi, takimi jak Sprzedaż i Marketing. Dodatkowym celem projektu było podkreślenie więzi pomiędzy GSK a jej klientami poprzez pogłębienie wiedzy na temat potrzeb konsumentów, większą świadomość marek firm, które tworzą główne kanały dystrybucji produktów GSK oraz właściwy branding.Na podstawie dogłębnej analizy potrzeb i strate-gicznych celów organizacji oraz szczegółowych badań dotyczących procesów i trybu pracy po-szczególnych jednostek funkcjonalnych powstała koncepcja inkubatorów czy też centrów innowacji (Innovation Hubs). Ich podstawowym założeniem

projektowym był brak hierarchiczności oraz fizy-czna kolokacja różnych dyscyplin, umożliwiająca wymianę informacji i wzajemną inspirację pomiędzy jednostkami, które wcześniej praktycznie nie miały ze sobą styczności. Nowe miejsce miało umożliwiać wykonywanie różnego typu pracy (w tym laborato-ryjnej), zapewniać lepsze wykorzystanie dostępnej przestrzeni, przełamywać tradycyjne podziały w organizacji oraz stymulować innowacyjność i współpracę.Stworzona przestrzeń zorganizowana została według zasad egalitaryzmu (każdy pracownik ma dostęp do tej samej palety ustawień i te same prawa w ko-rzystaniu z przestrzeni) i elastyczności (miejsce pracy można dowolnie konfigurować w zależności od po-trzeb).Badania przeprowadzone po wdrożeniu nowego trybu pracy w nowej przestrzeni, wskazały, że znacząco skrócił się czas podejmowania decyzji (redukcja o 45%) oraz czas reakcji organizacji na

zmiany na globalnych i lokalnych rynkach. Dzięki ułatwieniu bezpośrednich interakcji o połowę spadła ilość wewnętrznej korespondencji e-mailowej. Respondenci wskazywali także znaczący (67%) spadek czasu przeznaczanego na bezproduktywne czynności administracyjne, bądź traconego wskutek nieefektywnych procedur (średnio ok. 40 minut zyskanych w ciągu dnia). Jeden z pierwszych pro-jektów zrealizowanych w Innovation Hub – kam-pania antynikotynowa „The Beauty of Quitting” – zaowocowała wzrostem wartości sprzedaży na rynku amerykańskim do 50 mln dolarów.

Podobnie jak w przypadku innych projektów, klu-czem do sukcesu był proces zarządzania zmianą, dzięki któremu pracownicy od pierwszego dnia przygotowani byli na nowe warunki i dysponowali wiedzą oraz umiejętnościami pozwalającymi im w pełni wykorzystać możliwości nowej przestrzeni.

Klient: GSK Consumer Healthcare

Lokalizacja: Weybridge (UK) i Parsippany (USA)

Powierzchnia: 13 000 m2 powierzchni użytkowej

Personel: n/a

Rok ukończenia: 2005

Zakres projektu: strategia, projekt koncepcyjny

Główne rezultaty: czas podejmowania decyzji zredukowany

został o 45%, szybkość reakcji na zmiany

rynkowe wzrosła o 18%

DEGWDEGW

DEGW

DEGW

OFFICE&FACILITY14

TEM

AT

NU

MER

U

Page 14: Kwiecień 2010

Expression: BBC – Worldwide

BBC Worldwide to komercyjny oddział brytyjskiej telewizji, odpowiedzialny za wszystkie przedsięwzięcia międzynarodowe. Od roku 1983 BBC Worldwide zajmowało stary i popadający w coraz większą ruinę budynek w Woodlands.Problemy związane z jakością pomieszczeń, ich niedostosowaniem od wyko-nywanych w nich zadań, oraz z ograniczonymi możliwościami rekonfiguracji przestrzeni, wymogły decyzję o przeniesieniu całego oddziału BBC Worldwide na kampus White City w Londynie zachodnim.Przeprowadzka do nowego budynku postrzegana była jako okazja do stworzenia przestrzeni będącej odzwierciedleniem marki BBC i jej pozycji w świecie.Główne cele briefu sformułowane zostały następująco:- stworzenie inspirującego, tętniącego życiem środowiska, którego zadaniem będzie komunikowanie wartości oraz kultury organizacji- nowa przestrzeń powinna być fizyczną manifestacją marki BBC i jej produktów, powinna odzwierciedlać dynamiczny, przedsiębiorczy i twórczy charakter orga-nizacji- stworzenie przestrzeni oddziałującej na wszystkie zmysły, interaktywnej, stymulującej kreatywność pracowników.W ramach tworzenia planów nowej przestrzeni postanowiono również wprowadzić elementy systemu hot-desking, aby umożliwić większą elastyczność trybu pracy i lepiej wykorzystać możliwości nowego biura.W efekcie trwającego kilka lat projektu powstała nowa siedziba BBC Worldwide zorganizowana wokół koncepcji „nadajnika”. Parter budynku pełni rolę kreaty-wnego centrum i źródła wizualnej ekspresji, z którego główne motywy rozchodzą się na resztę przestrzeni. Wystrój sal konferencyjnych, pokojów projektowych oraz otwartych przestrzeni nawiązuje do flagowych programów BBC Worldwide. Około 35% procent pracowników, których tryb pracy wymaga bardzo dużej mobilności, pracuje w systemie hot-desking, czyli nie posiada własnego biurka, korzystając z dostępnych stacji roboczych w otwartej przestrzeni oraz szerokiego wachlarza przestrzeni dodatkowych, takich jak pokoje robocze, kabiny przezna-czone do pracy wymagającej ciszy i koncentracji (quiet booths) oraz miękkich ustawień w otwartej przestrzeni.Jak na telewizję przystało, BBC wyprodukowało krótki filmik, który w zabawny sposób ukazuje przeprowadzkę ze starego do nowego środowiska, i towarzyszący jej proces transformacji. Film ten zaprezentowany został przez dyrektora zarządzającego BBC Worldwide – Johna Smitha – podczas wystąpienia na An-nual Founders Lecture 19 maja 2009 i jest dostępny na stronie www.degw.com

Klient: BBC Worldwide

Lokalizacja: Londyn (UK)

Powierzchnia: 11 532 m2 powierzchni użytkowej

Personel: 1200

Rok ukończenia: 2008

Zakres projektu: strategia, projekt koncepcyjny

Główne rezultaty: czas podejmowania decyzji zredukowany został o 45%,

szybkość reakcji na zmiany rynkowe wzrosła o 18%

DEGW

DEGW

DEGW

DEGW

OFFICE&FACILITY 15

Page 15: Kwiecień 2010

Hałas jest jednym z najpowszechniej występujących zanieczyszczeń środowiska. Pojawia się niemal wszędzie tam, gdzie rozwój cywilizacyjny wymusza otaczanie się ludzi nowoczesnymi urządzeniami technicznymi poprawiającymi ich wydajność i skuteczność w osiąganiu niezbędnych celów.

Otaczanie się nowoczesna techniką niesie ze sobą niekontrolowany wzrost poziomu hałasu.

Wielu projektantów zwraca dużą uwagę na wygląd pomieszczeń, czyli kolor i inne szczegóły mające wpływ na ich atrakcyjność. Rzadko kto jednak – dotyczy to zarówno inwestorów jak i architektów – myśli o stworzeniu prawidłowego klimatu akustycznego w pomieszczeniach. Projektanci zwykle myślą o zadowoleniu inwestora, a nie osób, które będą korzystały z projektowanych przestrzeni.

Biura są szczególnym przypadkiem. Najczęściej pracuje w nich wiele osób, wykonując odpowiedzialne, wymagające ciszy i skupienia zadania. Jest tam również wiele urządzeń technicznych emitujących hałas o różnej częstotliwości.

Hałas jest niewidoczny, ale działa niezwykle destrukcyjnie na układ nerwowy, powodując rozdrażnienie oraz brak koncentracji. Praca w hałasie przez 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu, może prowadzić do uszkodzenia słuchu, a już na pewno spowoduje zmniejszenie wydajności pracowników i pogorszenie ogólnej atmosfery w zespole.

Hałas – niewidoczny zabójca

PR

EZEN

TA

CJA

16

Page 16: Kwiecień 2010

Wymagania formalneW przepisach polskich pojawiły się pierwsze wymaga-nia dotyczące walki z hałasem pogłosowym. W marcu 2009 pojawił się zapis w „Warunkach Technicznych...”, nakazujący używanie materiałów zmniejszających ten typ hałasu, a w przygotowaniu jest PN dotycząca tego zagadnienia. Hałas pogłosowy jest zjawiskiem pow-szechnie występującym w obiektach, gdzie nie zastoso-wano materiałów pochłaniających dźwięk. W obiektach biurowych sufity podwieszane są najczęściej stosowane w celu zamknięcia przestrzeni instalacyjnej, a nie zmniejszeniu hałasu pogłosowego. Konsekwencją tego najczęściej jest stosowanie nie dobrych, a najtańszych rozwiązań. Innym negatywnym problemem jest prze-nikanie hałasów ponad sufi tem do otaczających pomieszczeń. Dotyczy to głównie otwartych przestrzeni open space.Heradesign daje nowe narzędzie. Ekologiczne płyty Heradesign łączą w sobie niezwykłą włóknistą strukturę, doskonałe parametry oraz możliwość indywidualnego kształtowania sufitów. Heradesign oferuje 14 krawędzi, kilka typów montażu oraz ponad 700 kolorów płyt, czego nie oferuje żaden inny producent. Płyty są produkowane z drewna oraz spoiwa z mielonej skały magnezytowej. Heradesign ma w swojej ofercie również wyjątkowe ekskluzywne płyty : De Lux i Style. Są to płyty o delikatnej perforacji, wykończone naturalnym fornirem w 9 typach drewna.

Heradesign Ceiling Systemsul. 17 Stycznia 56, 02-146 Warszawa

+48223695941 e-mail: [email protected]

17

Page 17: Kwiecień 2010

Wywiad z właścicielami pracowni Bulanda Mucha Architekci: Andrzejem Bulandą i Włodzimierzem Muchą, dotyczący ich wyborów życiowych, metod działania oraz planów na przyszłość

Rozmawiała: Izabela KamińskaZdjecia: Radek Polak

Włodzimierz Mucha – archi-tekt, ukończył Wydział Architek-tury Politechniki Warszawskiej, tytuł magistra inżyniera uzyskał w 1983 roku. W latach 1984-1989 pracował w firmie ESPEA – w pracowni architektonicznej arch. Jerzego Szczepanika-Dzi- kowskiego i Olgierda Jagieł- ły. Od 1991 r. prowadzi pra-cownię Bulanda Mucha Architekci. Członek SARP, obecnie Prezes Głównej Komisji Rewizyjnej SARP. Członek Mazowieckiej Okręgowej Izby Archi-tektów (MOIA).

Czy potraficie panowie podać definicję „dobrej archi-tektury”?Włodzimierz Mucha: Stworzenie prostej i jednozna-cznej definicji „dobrej architektury” jest niewy-konalne; podobnie zresztą jak pięknej czy szpetnej. Rozważając tę kwestię, nie możemy brać pod uwagę tylko budynków wybitnych – coś zupełnie prostego, niezauważalnego potrafi czasem nie mniej zachwycić. Szeregowanie budowli pod względem formy, funkcji, użytych materiałów i czasu powstania też nie wnosi tu nic nowego. Aby architektura mogła jednak aspirować do miana tej właściwej, z pewnością musi być osadzo-na w kontekście miejsca. Nawet najciekawsze obiekty wymagają poprawnego wpisania w przestrzeń. Do-piero wtedy przy pomocy naszych prywatnych odczuć możemy dokonać oceny, choć i tak będzie to przede wszystkim subiektywna kwalifikacja, podyktowana przez nasze emocje i własne wartości.

Andrzej Bulanda: Powstało wiele definicji piękna, jakości, komfortu… Moim zdaniem dobra archite- ktura to ta prosta, funkcjonalna, przyjazna człowieko-wi i miejscu – musi się na nią po prostu dobrze patrzeć. Oczywiście jest to bardzo szerokie pojęcie, które zależy od tego, kto patrzy, z jakiej perspektywy, na co zwraca uwagę i jak ma wyrobione oko. Drugą kategorią jest nieprzemijalność – budynki nie powinny się starzeć. Dobrą architekturę świadomie stawiam w opozycji do tej modnej, która jest produktem poszukiwanym i podziwianym w danym momencie, jednak często jej jakość jest pozorna lub ulotna.

Czy kryteria postrzegania architektury zmieniły się wraz z upływem czasu i z nabywaniem nowych doświadczeń?A.B.: Na ewolucję naszych poglądów nakładają się trzy podstawowe zjawiska: rozwój indywidualny, zdoby-wanie doświadczeń zawodowych, pojawianie się nowych technologii materiałowych czy lansowanych i modnych estetyk, którym podświadomie ulegamy. To naturalne, że doświadczony architekt zupełnie inaczej postrzega otaczający go świat, ponieważ zawodowa aktywność i możliwość mierzenia się z różnymi wyz-waniami dają możliwość porównywania, próbowa-nia, wybierania słusznych rozwiązań i najlepszej drogi. W przypadku naszego pokolenia zasadnicze znaczenie ma też moment otwarcia się Polski na świat.

W.M.: Tuż po ukończeniu studiów wydawało nam się, że prawdziwą architekturę tworzą wielkie, zauważalne i uderzeniowe obiekty. Liczyliśmy, że los da nam szansę realizacji architektonicznych ambicji poprzez projektowanie właśnie takich obiektów. Późniejsza praca zmieniła zupełnie naszą percepcję architektury i świata w ogóle. Okazało się, że pro-jekty tworzone na uczelni, były przede wszystkim szukaniem sposobu na uwolnienie pomysłu, pewnej kreacji, natomiast prawdziwa, „dobra” architektura to o wiele bardziej skomplikowany i dłuższy proces, który w dodatku nie może istnieć tylko na papierze, w postaci komputerowego pliku czy makiety. Pro-jekty są początkiem – to realizacja jest finałem podlegającym prawdziwej ocenie.

Czy to zderzenie z rzeczywistością było ciosem?A.B.: Zderzenie z rzeczywistością zawsze pozostawia ślad. Miejsce czystej idei zajmują brutalne realia. Sztuka jest jednak odnalezieniem się w niej na prze- kór wszystkim nonsensom i trudnościom, trzeba umieć bronić swoich racji – czasami podstępem, sprytem, nawet na granicy prawa, jednak z wiarą w słuszność własnej wizji. Kompromisy zawsze koń-czą się ze szkodą dla idei, o ile oczywiście się ją ma.

W.M.: Moim zdaniem, właśnie ta sposobność bu-dowania naprawdę, projektowania po to, żeby realizować, w konkretnych warunkach, dla konkret-nych klientów, sprawiła, że zyskało to na wartości. W moim przypadku dodatkowym argumentem była praktyka w pracowni ESPEA. Współpraca z Jerzym Szczepanikiem-Dzikowskim czy Olgierdem Jagiełłą była niezwykle ciekawym, inspirującym i bardzo ważnym doświadczeniem. Nadal ciepło wspominam tamten czas, ludzi, od których mogłem się uczyć. Uważam ich za swoich mistrzów, a pracownicę JEMS, którą dziś tworzą, za jedną z najlepszych w kraju.

Dlaczego zdecydował się pan jednak na własną działalność?W.M.: Decyzja o samodzielnym funkcjonowaniu na rynku przyszła do mnie zupełnie naturalnie, była następnym etapem rozwoju. Po czterech latach pracy w ESPEA przypadkowe zdarzenia nakreśliły mi nieco inną perspektywę działań – kupiłem zabytkowy bu-dynek i zająłem się jego restauracją. To była kolejna

18

WY

WIA

D

Page 18: Kwiecień 2010

Andrzej Bulanda – architekt, absolwent Politechniki Warszaw-skiej, tytuł magistra inżyniera budownictwa uzyskał w 1980 roku, a magistra architekta w 1984 roku. Prowadził dzia-łalność akademicką w USA (87/89) na Penn State Univer-sity, Harvard University i Gradu-ate School of Design Cambrige. Pracował w biurze projektowym GROUPE 6 w Grenoble (89/90). Od 1991 r. prowadzi pracownię Bulanda Mucha Architekci. Członek SARP, członek Zespołu Koordynacyjnego Sędziów Kon- kursowych SARP. Członek Ma-zowieckiej Okręgowej Izby Archi- tektów (MOIA).

We właściwym kontekście

19

Page 19: Kwiecień 2010

CA

SE S

TU

DY

Kreatywna przestrzeńBiuro MTV Networks Polska

Jakie cele postawiło przed Panami MTV Networks Polska?Przemysław Stopa: Należy zacząć od tego, że nasza współpraca z MTV Networks Polska zaczęła się ponad rok przed planowaną przeprowadzką. Zostaliśmy zaangażowani nie tylko w sam pro-jekt wnętrz, lecz także poproszono nas o pomoc w ocenie funkcjonalności budynków biurowych, które MTV Networks Polska brało pod uwagę w trakcie poszukiwania przyszłej siedziby. W związku z powyższym wykonaliśmy projekty koncepcyjne układu funkcjonalnego w paru bu-dynkach, co pozwoliło określić oczekiwany zakres prac budowlano-wykończeniowych, przybliżony koszt budowy, powierzchnię najmu oraz ewentu-alne ryzyko opóźnienia się przeprowadzki i prac wykończeniowych, co w przypadku MTV Networks Polska nie mogło mieć miejsca.Podsumowując: podstawowym celem w pierw-szej fazie projektu była ocena porównawcza roz-patrywanych lokalizacji oraz pomoc w negocja- cjach dotyczących zastosowania uzgodnionych standardów wykończeniowych w wybranym bu- dynku. Nasza firma od lat specjalizuje się w te- go typu usługach, współpracując z firmami, które zajmują się doradztwem w dziedzinie nieruchomości, oraz z firmami sprawującymi project management. W przypadku tego projektu przy wyborze budynku i prowadzeniu negocjacji współpracowaliśmy z za-trudnionymi przez MTV Networks Polska firmami: DTZ oraz EC Harris.

OFFICE&FACILITY26

recepcja

Page 20: Kwiecień 2010

Bardzo ważne było stworzenie projektu mieszczącego się w określonym budżecie i harmonogramie. W związku z powyższym wykonaliśmy analizę części składowych projektu, zaczynając od opisu istniejących me-bli biurowych po standardy dotyczące sufitów podwieszonych, absorpcji dźwięku, przeszkleń i pozostałych elementów wykończeniowych, co pozwoliło na analizę porównawczą kosztów i stworzenie harmonogramu. Mogliśmy wspólnie z MTV Networks Polska podjąć decyzję o tym, które z istniejących mebli, ścianek, opraw oświetleniowych czy elementów infrastruktury powinny być przenoszone ze starej siedziby, które instalowane jako nowe, a które wykonane według projektów autorskich.Jeżeli chodzi o sam projekt wnętrz, celem było stworzenie oryginalnie i dynamicznie wyglądającego biura, oddającego charakter korporacji przy założeniu, że będzie to siedziba przyjazna, o charakterze otwartym, to znaczy z przeważającą ilością stanowisk pracowniczych usytuowanych w open space, z wydzieleniem stref dla wypoczynku, inte-gracji czy prezentacji.

Jak starali się Panowie oddać charakter korporacji poprzez wystrój?Paweł Bandolet: Założeniem całego projektu było stwierdzenie, że MTV Networks Polska to nie to samo co telewizja MTV! Brzmi to może przewrotnie, ale chodzi o to, że ta firma to tak naprawdę kilka różnych kanałów, nie koniecznie muzycznych: MTV Polska, MTVN HD, VIVA Polska, VH1 Polska, Comedy Central Polska i Nickelodeon Polska. Nie mogliśmy zaprojektować biura wyłącznie dla telewizji muzycznej. Musieliśmy znaleźć wspólny mianownik dla wszystkich kanałów. Uznaliśmy, że jest nim młody człowiek – pracownik MTV Networks Polska (średnia wieku zatrudnionych to około 25 lat!). Staraliśmy się zaprojektować biuro, które jest lekko industrialne, krzykliwe i kolorowe, a jednocześnie stanowi tło dla ludzi spędzających w nim większość dnia. Liczymy na to, że biuro stopniowo zapełni się ich kontentem: plakatami, wlepkami, napisami, a na-wet fragmentami scenografii. Zaprojektowane przez nas elementy musiały być krzykliwe i wyraźne, tak aby były widoczne pośród wszechogarniającego twórczego nieładu. Mimo to pozostawiliśmy dużo przestrzeni na dodatkowe działania pra-cowników.

P.S.: Pewne elementy związane z oddaniem dynamicznego charakteru korporacji powstawały już na etapie space planu. Po zaakceptowaniu przez MTV Networks Polska ogólnego układu funkcjonalnego, czyli space planu w wybranym budynku, sztywny ortogonalny układ geometrii ścian został przez nas urozmaicony. Stworzyliśmy ściany delikatnie przełamane, biegnące do siebie pod różnymi kątami, nie zakłócające jednocześnie istniejących ciągów komunikacyjnych czy ustawności pomieszczeń.

OFFICE&FACILITY 27

główna sala konferencyjna

Page 21: Kwiecień 2010

Byliśmy przekonani, że ten nieskomplikowany za-bieg, w połączeniu z zastosowaniem różnicowania kolorystyki czy wizerunków graficznych dla po-szczególnych płaszczyzn ścian, odda oczeki-wany charakter, odróżniając jednocześnie biu- ro MTV Networks Polska od siedzib zaproje-ktowanych przez nas dla innych korporacji. Ten pomysł uzyskał aprobatę MTV Networks Polska i jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu.

Jakie najciekawsze rozwiązania zastosowali Panowie w tym projekcie?P.B.: Jednym z najciekawszych rozwiązań jest sufit wyspowy. W całej przestrzeni biurowej in-stalacje techniczne są widoczne na suficie. Duże kanały wentylacyjne, ogromne ilości kabli, czuj-ników, zaworów i tego typu elementów prze- ważnie zakrytych modularnym sufitem. W na- szym projekcie zostały celowo odsłonięte, aby nadać industrialny charakter przestrzeni. Beton i wszystkie instalacje zostały pomalowane natryskowo na biało, dzięki czemu sprawiają wrażenie lekkich. Ten zabieg ponadto optycznie powiększył przestrzeń. Pomie-szczenia wyglądają na zdecydowanie wyższe niż typowe biurowe 2,70 m. Aby zachować dobrą akustykę i komfort pracy, bezpośrednio nad stano-wiskami podwiesiliśmy plafony z modularnego su-fitu mineralnego. Dodatkowo zainstalowane zostały wyciszone urządzenia klimatyzacyjne.Innym ciekawym elementem jest duża ilość foto-tapet z nadrukowanymi elementami graficznymi (np. paskami) lub zdjęciami. To rozwiązanie, które umożliwia tworzenie ciekawych efektów przestrzen-nych, ale nie generuje dużych kosztów. Ważnym elementem dekoracyjnym są też trzymetrowe, ozdo-bne litery wykonane z plexi, służące jako oznaczenia pomieszczeń.

P.S.: Ciekawe rozwiązania zawarliśmy w pro-jektach stołów konferencyjnych. Większość poprzednich mebli tego typu, jakie zdarzyło mi się zaprojektować, to stoły szklane, kamien-ne czy fornirowane z wykorzystaniem MDF. Przeważnie były one oparte na ciężkiej konstrukcji. W przypadku MTV Networks Polska założenie (zwłaszcza dla dużej sali konferencyjnej) przewidywało konieczność zastosowania stołu modularnego o zmiennej konfiguracji ułożenia blatów, z możliwością wystawienia wszyst-kich modułów na zewnątrz sali. W związku z powyższym stół musiał być lekki i podzielony na mniejsze blaty. W projekcie stołu zastosowałem płytę komórkową, która jest nie tylko lekka, lecz także jest powszechnie uznana jako materiał ekologiczny. Modularne blaty stołu wykończone zostały wysokiej jakości błyszczącymi laminatami. Zdecydowałem się na różnicowanie kolorów poszczególnych modułów zarówno ze względów artystycznych, jaki też czysto estetycznych.

OFFICE&FACILITY28

brainstorm room

kuchnia – krzesełka Amigo firmy Nowy Styl

Focus room – foteliki klubowe Hello! firmy Nowy Styl

Page 22: Kwiecień 2010

Chodziło o to, aby w zdecydowany sposób podkreślić modułowość stołu, dzięki czemu połączenia poszczególnych blatów na złączo- nym stole wyglądają estetyczniej, niż mia-łoby to miejsce w przypadku jednokolorowych blatów. Blaty oparte są na stalowej konstrukcji cofniętych nóg, przy czym część nóg posiada kółka ułatwiające wytaczanie blatów niczym taczek. Posiadają też system klamer, umożliwiający spinanie ich w całość.Ciekawe jest też to, że pomysł na stół zdominował wizerunek całej sali konferencyjnej. Można powiedzieć, że pomieszczenie zostało po części doprojektowane do stołu. Na jednej ze ścian umieściliśmy nawet grafikę odpowiadającą kolo-rowym pasom modułów stołu.Chciałbym powrócić jeszcze do kwestii zastoso-wania fototapet, które dały ciekawy efekt między innymi w pomieszczeniu „brainstorm room”. Pomysł polegał na stworzeniu strefy, w której można się trochę odizolować od otaczającego biura, wkroczyć jak gdyby do innej przestrzeni. Stąd też pomysł na otoczenie pomieszczenia zdjęciami lasku brzozowego oraz zastosowanie wykładziny dywanowej z długimi włosami o strukturze trawy przechodzącej w trawę na po-lance z fototapety. Umieszczenie białych kanap, harmonizujących z brzozami, było naturalnym krokiem spinającym projekt tego pomieszczenia.

Czym różni się biuro MTV Networks Polska od innych, typowych biur?P.B.: Biuro MTV Networks Polska różni się od standar-dowego biura korporacyjnego na kilku płaszczyznach. Oprócz wystroju, nawiązującego do samego charak-teru organizacji, jak i ludzi w niej pracujących, różni się też znacznie programem funkcjonalnym.Oprócz typowego dla biura zestawu pomieszczeń (recepcji, sal konferencyjnych, przestrzeni ot-wartych itp.) mamy tu też pomieszczenia cha-rakterystyczne dla telewizji muzycznej: sale montażowe, nagraniowe, budki lektorskie, a na- wet pomieszczenie make-up. Sama ilość po- mieszczeń montażowych (20) wymagała umie-jętnego projektowania, tak aby ich techniczny charakter został przełamany. Dodaliśmy elemen- ty twórczego chaosu, widoczne w pozosta- łych częściach biura. Zastosowaliśmy duże, prze-skalowane oznaczenia pomieszczeń, płaszczyzny ostrego koloru itp. Sama strona techniczno-budo-wlana tej części biura również była nietypowa: ścia- ny i drzwi spełniają ostre wymagania akustyczne (mają 21 cm grubości), specjalna serwerownia tyl-ko do obsługi montażu wideo ze specjalnie projek-towanymi trasami kablowymi, duże archiwum taśm – to tylko przykłady rozwiązań, z którymi nie spo-tykamy się na co dzień podczas projektowania biur.

OFFICE&FACILITY 29

mała sala konferencyjna korytarz

korytarz post-produkcji

Focus room – foteliki klubowe Hello! firmy Nowy Styl

Wśród dostawców mebli do siedziby MTV były firmy BNOS i Nowy Styl.

Page 23: Kwiecień 2010

BRIEFING zarządzanie procesem

OFF

ICE

SYST

EM

ZARZĄDZANIE PROCESEM

Jednak to klient decyduje o powstaniu samego projektu i jego realizacji. Klien-tem może być jedna osoba lub zespół, może nim być właściciel małej lub dużej firmy. W małej firmie to właściciel będzie podejmować kluczowe decyzje, zaś w dużej, rozbudowanej powstaną spec-jalne zespoły za to odpowiedzialne.Wśród tych zespołów, ludzi są:

KIEROWNIK odpowiedzialny za akce-ptację głównego projektu. Podejmuje on decyzje strategiczne, to on wyznacza project championa (nie mylić z project managerem, który codzienne dogląda prac) odpowiedzialnego za podej-mowanie decyzji w imieniu klienta i wyznaczanie zespołów w firmie oraz doradców z zewnątrz. Project cham-pion musi być ciągle dostępny dla pra-cowników firmy i jej zarządu lub innych firm pracujących nad projektem.

UŻYTKOWNICY – to różni ludzie o zró-żnicowanych zainteresowaniach. Ich opinia jest ważna dla funkcjonowania budynku (jak organizują pracę, wy-korzystują obiekt i co się dla nich liczy).

FACILITY MANAGER – jest odpowie-dzialny za udogodnienia i ich koszt oraz tworzenie środowiska, które będzie wspierać pracę jego użytkowników.

DORADCA KLIENTA – podczas etapu projektowania klienci mogą wyznaczyć zewnętrznych doradców, pomocnych w przygotowaniu briefu strategiczne-go, jego wykonaniu oraz wyznaczeniu zespołu projektanckiego. Klient musi mieć poczucie obiektywnego spojrze-nia na całość realizacji projektu.

ZESPÓŁ PROJEKTANTÓW – to archi-tekci i inżynierowie, architekci zieleni i wielu doradców, np. odpowiedzial-nych za oświetlenie.

PROJECT MANAGER – osoba odpowie-dzialna za koordynowanie całego pro-jektu w imieniu klienta.

Każda z tych osób (zespołów) ma inny zakres odpowiedzialności i działań. Trzeba się więc upewnić, że każdy zna swoje zadania, oczekiwania i zakres prac.

W procesie tworzenia briefingu uczestniczą cztery grupy ludzi, reprezentujące różne interesy:(1) osoby odpowiedzialne za wspieranie celów i misji projektu

(2) użytkownicy

(3) osoby zarządzające wyposażeniem

(4) zespół projektantów (wraz z wykonawcami, podwykonawcami itp.).

Przebieg briefingu w dużym stopniu będzie zależał od zarządzania samym procesem jego tworzenia. To praca w grupach, podej-mowanie decyzji, zarządzanie ryzykiem, to ustalenie kto odgry-wa jaką rolę, aby nie dopuścić do wieloznaczności i niespełnienia oczekiwań.

Page 24: Kwiecień 2010

W procesie tworzenia breifingu decyzje muszą być podejmowane w odpowiednim czasie – nie wszyst-kie muszą być od razu zatwierdzone. Dobry briefing zapewnia informację o tym, kiedy trzeba podjąć konkretne decyzje. Niektórzy chcą pozostawić pewne kwestie otwarte (użytkownicy, klient), pod-czas gdy inni ukończyć pozostałe etapy (projektanci czy wykonawcy). Ważne jest, aby ustalić „furtki” w podejmowaniu decyzji, jedne zamykać, a inne otwierać, kończyć pewne etapy, a rozpoczynać ko-lejne. Należy zastanowić się, co zostało osiągnięte na danym etapie, aby móc przejść do następnego.Niejasne oczekiwania co do tego, kto i w jakim stopniu powinien podejmować decyzje, mogą prowadzić do konfliktów, a więc w każdej fazie trzeba ustalić, kto to ma być, kto jest za co odpo-wiedzialny, a z kim omawiać konkretne problemy oraz kogo o tym informować. Niewątpliwie panuje tendencja do przerzucania odpowiedzialności na inne osoby, czy też chęć przejmowania kontroli nad decyzjami, które powinny być podjęte przez innych.Różni ludzie podejmują odpowiednie decyzje na kolejnych poziomach projektu. Każda z tych osób, grup w odpowiednim czasie przejmuje dowodzenie w podejmowaniu decyzji. Zależy to od wiedzy posiadanej na dany temat.

Praca w zespołach to również chemia zachodząca między poszczególnymi osobami. Wiele badań pokazuje, że idealne zespoły to te utworzone z ludzi o podobnych cha-rakterach, dlatego tak ciężko jest stworzyć dobre grupy, gdzie wszyscy się ze sobą dogadują. Synergia pomiędzy członkami grupy i różne typy osób są ważne.

Często w zespołach są ludzie, którzy mają wyznaczone inne cele, co może prowadzić do konfliktów. Jeśli członkowie danej grupy dzielą te same poglądy i wartości, ich praca będzie bardziej efektywna. Dlatego wypracowanie wspólnych celów jest tak ważnym aspektem pracy zespołowej. Osiągnięcie konsensusu jest zawsze trudne. Aby dojść do jak najlepszych rezultatów, każdy musi umieć wyrazić własne dążenia, zrozumieć cele innych i wypracować pewien stopień zaufania do pozostałych. Istotne jest, aby zachować ciągłość pracy zespołu. Projekty są długotrwałe, a przepływ ludzi i zmiany kadrowe często mają miejsce. Każda zmiana prowadzi do opóźnień, trzeba od nowa budować zaufanie, przekazywać informacje, a to wydłuża cały proces.

ZDEFINIOWANIEPRZYPADKUBIZNESOWEGO

KLIENT

WYK.UŻYT.

Z.P.

PROCES PROJEKTOWANIA WSTĘPNEGO PROCES PROJEKTOWANIA

ZDEFINIOWANIEPROJEKTU

DESIGN BUDOWANIE

KLIENT

WYK.UŻYT.

Z.P.

KLIENT

WYK.UŻYT.

Z.P.

KLIENT

WYK.UŻYT.

Z.P.

Wykres 1.1Legenda: klient, użytk. – użytkownik, Z.P. – zespół projektantów, wyk. –wykonawcy

Budowanie odpowiedniego zespołu to trudna sztuka. Trzeba ustalić kto podejmuje jakie decyzje i w jaki sposób będziemy się komunikować.

Tworzenie grupy powinno się opierać na:

• przełamaniu barier, aby komunikacja była efektywna• zachęceniu do słuchania i chęci zrozumienia innych• zrozumieniu celów wszystkich uczestników zespołu• stworzeniu atmosfery zaufania, szacunku i zachęceniu do osiągania jak najlepszych rezultatów• zrozumieniu kultury firmy• promowaniu kultury i systemu wartości przez samą firmę• rozwijaniu nowych form współpracy w celu identyfikacji rozwiązywania problemów• doprowadzeniu do wspólnych celów wszystkich zainteresowanych.

ZARZĄDZANIE PROCESEM

Meredith Belbin zidentyfikowała osiem róż- nych ról, jakie ludzie odgrywają w zespołach:

- dowódca – zdyscyplinowany, skupiony- shaper – dominujący, z pasją- plant – myśliciel- monitor evaluator – introwertyk, analityk- resource-investigator – towarzyski, ekstrawertyk- pracownik firmy – organizator praktyczny, metodyczny- pracownik zespołu – wspierający, stały- finisher – pilnujący terminów

Page 25: Kwiecień 2010

• VillageGreen – siedziba Hermana MilleraNoszący nazwę VillageGreen budynek, znajdu-je się w Methuen Park w Chippenham – małej miejscowości w okolicach Bristolu. Został za-projektowany przez międzynarodową firmę architektoniczną Gensler i oddany do użytku w 2006 roku. Jak możemy przeczytać w pros-pekcie Hermana Millera, „Ten ekologicznie innowacyjny budynek dostarcza efektywnej i dynamicznej przestrzeni do pracy dla zatrud-

nionych tam osób, a także stanowi znakomity obiekt do przyjmowania gości. Budynek ten stanowi również żywe case study, obrazujące, jak dobrze zorganizowane miejsce pracy może usprawnić działanie zespołowe i komunikację wewnątrz organizacji.” Panująca w budynku atmosfera sugeruje, że można uznać powyższe stwierdzenia za prawdziwe. Jak widać na planie (Rys. 1.1), umiejscowienie działów zostało dogłębnie przemyślane – pracownicy, którzy często ze sobą współpracują, znajdują się w bezpośredniej bliskości.

W różnych miejscach budynku umieszczone są tablice prezentujące naczelne wartości firmy:- ciekawość i odkrywczość- efektywność- zaangażowanie- design- związki- lepszy świat- przejrzystość- fundamenty.

Niezwykle ciekawe jest uczynienie z głównej siedziby firmy „żywego case study”. Cała przestrzeń jest dostępna do zwiedzania – klienci firmy mają możliwość zobaczyć w rze-

czywistej sytuacji sposób wykorzystania mebli i systemów biurowych Hermana Millera. O tym jak ważne jest to dla szefostwa firmy, niech świadczy cała strona prospektu dotyczącego budynku (rozdawanego wszystkim nowym pracownikom) z opisem zasad dress code i utrzymania porządku, tak by przestrzeń biurowa w każdej chwili była gotowa do po-kazania, sfotografowania i przedstawienia – tu naprawdę uważa się, że biuro jest wizytówką firmy. Jak możemy przeczytać w materiałach promocyjnych budynku: „Nasze przestrzenie biurowe mają kilka podstawo-wych zadań do spełnienia. Mają pomóc nam wykonywać naszą pracę, działać jako skute-czne narzędzia w procesie sprzedaży i przede wszystkim pomagać nam w utrzymaniu najbardziej utalentowanych pracowników.”Na parterze znajduje się też ogromna sala, gdzie można obejrzeć (i przetestować) wszy-stkie dostępne na rynku siedziska firmy. Przy zwiedzaniu obiektu, na każdym kroku za-skakuje nas fakt, jak wiele uwagi i przemyśleń poświęcono najdrobniejszym szczegółom funkcjonowania budynku. Było to możliwe, oczywiście, dzięki znakomicie przeprowa-dzonemu briefingowi (o którym napiszemy w dalszej części artykułu).

CA

SE S

TU

DY

Siedziba Herman Miller – idealny brief

W styczniu tego roku rozpoczęliśmy cykl artykułów o sztuce briefingu. Od tego czasu szukaliśmy przykładu budynku biurowego, który by powstał przy zachowaniu promowanych przez nas naczelnych zasad. Koniecznymi warunkami – dzięki, którym moglibyśmy zobrazować wszystkie etapy procesu i najszersze zastosowanie – były między inny- mi: wzniesienie na zlecenie firmy wolnostojącego budynku, który miał powstać w ostatnich latach, kiedy to wzrosło zaangażowanie w ekologiczność budowli. Niezbędny i znaczący był też udział pra-cowników we wszystkich etapach projektowania. Już teraz możemy powiedzieć, że nie są to wymagania, które spełnia wiele obiektów.Jak to zwykle bywa, trafiliśmy na idealny przykład zupełnie przez przy-padek. Po skontaktowaniu się z firmą Herman Miller, w celu obejrzenia nowości meblarskich tej marki, zostaliśmy zaproszeni do zwiedzenia ich siedziby w Wielkiej Brytanii. Już sam widok budynku obudził w nas nadzieję: czyżbyśmy wreszcie znaleźli odpowiednią historię?

OFFICE&FACILITY34

Page 26: Kwiecień 2010

• Podstawowe dane o budynkuBudynek VillageGreen, jako jeden z zaledwie kilku na świecie, uzyskał oba certyfikaty ekologiczne – zarówno europejską nagrodę BREEAM „Excellent” (Building Research Establish-ment Environmental Assessment Method), jak i przyznawaną przez amerykański US Green Building Council, LEED „Gold” (Leadership In Energy and Environmental Design). Niczego nie pozostawiono przypadkowi – jednym z zadań postawionych przed architektami było stworzenie budynku, który uzyska oba certyfikaty. Udało się to osiągnąć dzięki spełnieniu długiej listy wymagań. Między innymi tych poniższych:- Naturalna wentylacja – skomputeryzowany system dosto-sowuje przepływ powietrza tak, że nie istnieje konieczność używania klimatyzacji;- Zużyta woda jest filtrowana przed wydaleniem do kanalizacji;- Energooszczędne lampy wyposażone są w sensory ruchu i au-tomatyczny system wyłączania;- Wszystkie farby, kleje, szczeliwa i dywany charakteryzują się minimalnym poziomem wydzielania toksyn;- Wszystkie dywany są w pełni przetwarzane;- 75% przestrzeni ma dostęp do naturalnego, dziennego światła, a 95% pracowników posiada miejsca „z widokiem”.

Pełen dostęp dla osób niepełnosprawnych jest oczywiście w dzisiejszych czasach standardem (lub przynajmniej powinien być). Zwraca także uwagę rozległy, wygodny parking.

• Kultura pracy w budynkuJak powiedział nam Steve Jackson, Facilities Manager w firmie Herman Miller: „Nasz styl pracy jest zdecydowanie zespołowy. Nasi pracownicy nie muszą pracować przez cały dzień samot-nie, przy biurku. Bez problemu mogą się przenieść na inne stanowiska pracy. VillageGreen zaprojektowane jest z myślą o zwiększaniu częstotliwości przypadkowych spotkań – jest to środowisko pracy, w którym można podejmować szyb-kie decyzje. Dzięki bezprzewodowemu internetowi można pracować w atrium, w kafejce, bibliotece albo po prostu w naszym ogrodzie. Budynek jest także pełen przestrzeni gotowych do błyskawicznego przekształcenia w miejsce do spotkań.” Słowem: pracownicy mają dużą dowolność w wyborze swojego miejsca pracy, a co ważniejsze – bez pro-blemu mogą formować zadaniowe zespoły. Budynek dostarcza im przestrzeni do maksymalnie efektywnego wykonywania postawionych przed nimi zadań.

OFFICE&FACILITY 35

Page 27: Kwiecień 2010

PR

OM

OC

JA

40

Urodziłem się w Edynburgu, w Szkocji, gdzie zacząłem swoją karierę jako profesjonalny piłkarz. W późniejszych latach pracowałem w licznych międzynarodowych bankach: między innymi HSBC i First National Bank of Boston. Trochę przez przypadek zacząłem pracować w branży wykładzinowej i w ciągu minionych lat zyskałem znaczne doświadczenie na międzynarodowych stanowiskach menadżerskich. W DESSO zacząłem pracować w styczniu 2003 roku i obecnie jestem Dyrektorem Sprzedaży i Marketingu licznych regionalnych rynków poza Europą Zachodnią i obiema Amerykami.

Pochodzę ze szkockiego miasta Aberdeen. W DESSO pracuję od 2005 roku. Przez ostatnie cztery lata pracowałem w Moskwie, koordynując nasze działania biznesowe w byłym bloku sowieckim. Zanim zatrudniłem się w DESSO, byłem specjalistą od logistyki w firmach paliwowych w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i centralnej Azji. Angielski jest moim pierwszym językiem, ale mówię też po rosyjsku i francusku, a ostatnio przykładam się do nauki polskiego. Obecnie jestem Dyrektorem Sprzedaży na Europę Wschodnią, na co dzień pracuję w warszawskim biurze.

Wasza firma przeszła ostatnio w Polsce poważną transformację. Dlaczego? By zrozumieć DESSO w Polsce, a także przeprowadzone przez nas zmiany, najpierw trzeba zrozumieć, czym tak naprawdę jest i na czym opiera się firma DESSO.W kwietniu 2007 firmę DESSO zakupiła spółka private equity zwana NPM, specjalizująca się w inwestowa-niu w holenderskie korporacje. Naszą długofalową strategią było stworzenie dynamicznej firmy, która wprowadziłaby na rynek nowe rozwiązania i możliwości, obejmujące kolor, design i innowacje, połączone z prawdziwym zaangażowaniem w sprawy środowiska.Ostatnim efektem tej strategii jest nasz opatentowany produkt AirMaster, który w aktywny sposób wych-wytuje kurz i alergeny z powietrza, dzięki czemu znacząco poprawia jakość powietrza w pomieszczeniu. W zeszłym miesiącu wprowadziliśmy SoundMaster – nowy podkład do wykładzin, dostępny dla wielu naszych produktów, który znacząco poprawia akustykę pomieszczenia, pochłaniając dźwięk.To właśnie tego typu innowacje, połączone ze zna-komitym designem i szerokim wyborem, zapewniają nam utrzymanie pozycji lidera na wszystkich rynkach, na których jesteśmy obecni.Jeśli chodzi o Polskę, jesteśmy tu jedynym zagrani-cznym producentem, który posiada własne biuro i pracowników zajmujących się wyłącznie lokalnym rynkiem – w tym pracowników sprzedaży w każdym regionie kraju. Nasi klienci niezwykle cenią sobie tak wysoki poziom troski o ich dobro.Polska jest szóstą gospodarką Europy i jedynym krajem naszego kontynentu, który zanotował w zeszłym roku wzrost PKB. Tu utwierdziło nas w przekonaniu, że jest to dobry czas, by rozszerzyć zakres naszych inwestycji w Polsce.Stąd też jesteśmy bardzo zadowoleni, że Alistair Smith, który zajmował się do tej pory Rosją i państwami WNP, przenosi się z Moskwy do Warszawy, gdzie będzie zarządzał naszym polskim biurem. Ponadto zatrudniliśmy kolejnych dwóch specjalistów do pracy z architektami i projektantami. Wspólnie zapewnią oni niezrównaną usługę konsultacyjną. Sprowadzamy także zespoły designerów z Holandii, tak by na bieżąco mogli oni dyskutować rozwijające się trendy dotyczące designu, koloru, tak by uwzględnić lokalne tendencje w przyszłych projektach naszych wykładzin.Innymi słowy: Polska jest dla nas bardzo ważnym rynkiem i zależy nam, by świadczyć klientom jak najlepsze usługi.

Jaka jest pozycja firmy DESSO na polskim rynku? DESSO weszło na polski rynek przed wieloma laty i przez cały ten czas było liderem w dostarczaniu produktów doskonałej jakości na ten niezwykle

wymagający rynek. Od początku pracujemy też z najlepszymi firmami dystrybutorskimi, które dosko-nale zarządzają naszą marką. Ta kombinacja produk-tów znakomitej jakości i pracy ze świetnymi ludźmi zapewniła nam znaczącą rynkową przewagę.

Jakie są wasze plany, dotyczące dalszej ekspansji w Polsce? Pozostajemy jedynym zagranicznym producentem wykładzin, który dokonał znaczących inwestycji w Polsce, zarówno w kwestii biura, jak i ludzi. To po-kazuje nasze zaangażowanie w lokalny rynek i wobec naszych klientów.Nasz nowy zespół będzie współpracował z firmami zajmującymi się wystrojem wnętrz z całej Pol-ski. Spodziewamy się, że wraz ze wzrostem popytu na rynku, zwiększy się liczebność naszych pracowników – zarówno w Warszawie, jak i w innych miastach.Usługi świadczone przez DESSO w zakresie designu i usług konsultingowych, działają w Polsce, by wes-przeć naszą sieć dystrybucji i by oferować architektom, projektantom wnętrz i inwestorom bezpośredni dostęp do naszych designerskich i produktowych ekspertyz. To dostarcza nam unikatowego wglądu w cały proces: od projektu, przez produkcję, aż po instalację naszych produktów.By rozwijać nasza lokalną strategię, powołałem na stanowisko marketingowe Marię Hosovą, a także Małgorzatę Kostecką, zajmująca stanowisko dyrektora sprzedaży na Polskę. Obie te zmiany pokazują nasze zaangażowanie w polski rynek i zapewnią najwyższą klasę obsługi klientów. Ponadto planujemy przenieść nasze biuro w samo serce warszawskiej społeczności designerów.

W jaki sposób wasza firma dba o środowisko? Na czym polega koncept „cradle to cradle”, promowany przez waszą firmę? Wiele firm zaadaptowało rozwiązania, mające na celu wspieranie konserwacji i ochrony środowiska. Jednak w DESSO posunęliśmy się o krok dalej – dostrzegamy fakt, że ekologiczne metody produkcyjne mogą mieć pozytywny wpływ i na środowisko, i na wyniki bizne-sowe.Zapoczątkowaliśmy najbardziej innowacyjne w na-szym przemyśle procesy, obejmujące każdy etap procesu wytwórczego, dzięki czemu nasze produkty kończąc swoją użyteczność, mogą ulec całkowitej biodegradacji lub pełnemu recyklingowi. Nazwa tego przełomowego modelu to „cradle to cradle” (ang. „od kołyski do kołyski”).W 2002 roku niemiecki chemik Michael Braungart i amerykański architekt William McDonough wyrazili swoją filozofię w książce Cradle to Cradle: Remaking the Way We Make Things.

Andr

ew Si

bley

Alist

air Sm

ith

Wywiad z Andrew Sibley, Regionalnym Dyrektorem Sprzedaży i Marketingu

Page 28: Kwiecień 2010

Małg

orza

ta Ko

steck

a

www.desso.com

Jej głównym przesłaniem było: wszystkie produkty już od pierwszego etapu powinny być inteligentnie pro-jektowane z myślą, by umożliwić ich późniejsze „tech-niczne” bądź „biologiczne” przetworzenie. Magazyn „Times” nazwał to „całościową filozofią, która w prak-tyczny i prosty sposób zmienia świat projektowania”.DESSO stosuje tę filozofię przy tworzeniu wszystkich swoich produktów. Co więcej, uważamy, że jest to dla nas korzystne finansowo. Dzięki „cradle to cradle” wartościowe materiały nie kończą na wysypisku śmieci – w naszej firmie są one ponownie wykorzystywane.W marcu 2008 DESSO nawiązało współpracę z hamburską Environmental Protection Encourage-ment Agency, stworzoną przez współtwórcę filozofii „cradle to cradle” – Michaela Braungarta. EPEA zachęca organizacje do oceniania swojej działalności pod kątem stosowania recyklingu, zarządzania odpadami oraz użytkowania energii, i do dokonywania usprawnień w tych obszarach. W naszych fabrykach przetwa-rzanie odpadów sięga 90%, wszystkie nasze fabryki przestawiają się na „zieloną” energię. Poza tym właśnie wprowadzamy projekt odbierania w celach recyklingu naszych zużytych dywanów od klientów.DESSO jest pierwszym wytwórcą wykładzin w EMEA, który zaadaptował zasady „cradle to cradle”.

Co wyróżnia polski rynek wykładzin?

Każdy rynek wykładzin jest inny, bo każdy kraj jest inny.W krajach Dalekiego Wschodu, jak Japonia czy Chiny, preferowane są twarde nawierzchnie, podczas gdy większość Europy Zachodniej preferuje wykładziny.Różnice dotyczą też koloru – w Niemczech preferowane są jednolite barwy, a w Polsce popularniejsze są śmielsze kolory i wzory. W Czechach dużą uwagę zwraca się na ekologiczność produktu. W Polsce natomiast architekci skupiają się na specjalnych właściwościach wykładzin, takich jak redukcja hałasu, i na kreatywnym designie.

Rozumienie różnic między rynkami to nawet bardziej sztuka niż nauka! Dopasowujemy się do lokalnych

trendów rynkowych, słuchając ludzi odpowiedzial-nych za dyktowanie tych trendów. Ostatnio poszliśmy nawet o krok dalej, tworząc „kółka architektów” w najważniejszych dla nas rynkach. Dzięki temu bezpośredniemu działaniu mamy możliwość tes-towania naszych pomysłów na liderach rynku i ko-rzystania z ich specjalistycznego podejścia. Tę metodę chcemy wprowadzić także w Polsce.

Czym wyróżnia się DESSO na tle innych marek dostępnych na rynku?

Kiedy tworzyliśmy nowe DESSO, postawiliśmy sobie za cel wyróżnienie się spośród konkurencji. Udało się nam to osiągnąć, między innymi dzięki kreatywności naszych projektantów i niezwykle sze-rokiej gamie wykładzin. Jakie nie byłoby wymaganie, mamy wykładzinę, która będzie odpowiednia.Zainwestowaliśmy także w słuchanie naszych klientów, dostarczanie nowych projektów i produktów, na które architekci i projektanci wnętrz wyrazili zapotrze-bowanie w rozmowach z nami. Tak właśnie powstały wspomniane wcześniej nowe gamy produktów: Sound-Master i AirMaster.Podstawą naszej biznesowej filozofii jest także tworze-nie znakomitego połączenia pomiędzy siecią dystrybu-torów a naszymi zespołami projektowymi. Dzięki temu jesteśmy w stanie blisko współpracować z naszymi większymi i mniejszymi klientami, i w rezultacie doradzać im w kwestiach projektowych i wykonaw-czych nawet w najbardziej złożonych projektach.Wreszcie wyróżnia nas coraz większe zaangażowanie w ochronę środowiska. Nie zaadaptowaliśmy po prostu niektórych praktyk konserwacyjnych, lecz umieściliśmy to w centrum naszego zainteresowania i dostosowaliśmy do tego cały nasz biznesowy model.Wszystko to razem czyni z nas godnego zaufania par-tnera. To powody, dla których tak wiele globalnych marek – od sieci hoteli, przez międzynarodowe orga-nizacje, aż po linie lotnicze – wybrało DESSO.

Desso B.V. Sp. z o.o. Przedstawicielstwo w Polsceul. Puławska 17 02-515 Warszawa tel. 22 852 80 [email protected]

Niczego wielkiego nie osiągnie się nigdy bez wielkich ludzi, a ludzie stają się wielcy, kiedy są zdecydowani, by się takimi stać. Dzięki ludziom, których spotkałam na swojej drodze, osiągnęłam wiele zarówno w życiu zawodowym jaki i pry-watnym. Dzięki swojemu uporowi nie tracę z oczu tego, czego

pragnę, nawet wtedy, kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, by się nie poddawać. Mistrzostwo w każdej dziedzinie wymaga pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Tym kieruję się w życiu.W dzisiejszym, zmieniającym się środowisku bizneso-wym, sukces firmy zależy przede wszystkim od sprawnie działających i wszechstronnych pracowników. Odnoszące największe sukcesy organizacje aktywnie inwestują w kapitał ludzki. Nieustannie kształcą i podnoszą kwalifikacje. To właśnie otrzymuję w Desso. Doceniam to dlatego, że wcześniej spotkałam się z różnymi stylami zarządzania, motywowania pracowników etc. Pracuje w Desso od czterech lat – przez ten czas pracowałam jako Customer Service i Sales Manager Central Poland. Aktualnie pełnię funkcję Country Manager Po-land oraz jestem pełnomocnikiem Przedstawicielstwa Desso w Polsce. W ramach swoich obowiązków jestem odpowie-dzialna za rozwój, sprzedaż i promowanie produktów Desso na terenie Polski.

Page 29: Kwiecień 2010

O&F: Jaka jest według pani funkcja wykładzin? Czy mogą one być głównym narzędziem designu, czy raczej widzi pani jej rolę jako tła?W przeszłości do wyboru wykładziny nie przykładało się specjalnej wagi. Była to po prostu konieczność, a nie element designu. Dzisiaj można zauważyć znaczną zmianę: projektanci dostrzegli, że podłoga może „grać pierwsze skrzypce” w pomieszczeniu. Dla naszej firmy nie-zwykle ważne jest, by móc oferować produkty użyteczne, a zarazem zdobiące wnętrze. Dyskretne i subtelne wykładziny znakomicie nadają się do pokrycia dużych powierzchni, zawsze można je urozmaicić, przełamać intrygującym kolorem. Dostarczamy też wykładziny, które są tak wyraziste i barwne, że mogą stanowić główny element wy-stroju pomieszczenia. Liczne firmy za pomocą wystroju wnętrz tworzą wizerunki swoich marek. Wybór wykładzin w odpowiednich kolorach może im to zapewnić w niezwykle kreatywny sposób.

O&F: W jaki sposób państwa firma wyróżnia się na tle konkurencji?Bolon wyróżnia się przede wszystkim unikatowym i śmiałym de-signem – nasze wykładziny mają naturalny wygląd, a jednocześnie posiadają wszystkie zalety wykładzin winylowych, takie jak wytrzymałość i łatwość w utrzymaniu. Naszą pasją jest walka z tym, co konwencjonalne – chcemy patrzeć poza horyzont i odkrywać nowe szanse w ekscytujących i nieograniczonych połączeniach trendów, w projektowaniu wnętrz i architektury. Pokrycie podłóg to dla nas design, moda, niesamowita, niczym nieograniczona, czysta i prosta radość. To elegancja i prawdziwa dawka rock’n’rolla. Wykładziny, według nas, mają nieograniczony potencjał i „przemawiają” bardzo subtelnym językiem.Inną rzeczą, która nas wyróżnia, jest duża elastyczność produkcji: fab-ryka, dział rozwoju i studio projektantów – wszystkie umieszczone są w tym samym miejscu – w Ulricehamn, Västra Götaland, w Szwecji.

W tym kryje się tajemnica naszej elastyczności, szerokiej wiedzy i jakości. To dzięki temu możemy po prostu zejść po schodach i zlecić przetestowanie nowych idei.

O&F: Czy widzi pani zmianę w trendach, dotyczących użycia wykładzin przy projektowaniu wnętrz?Design powinien wypełniać luki, zaspokajać istniejące potrzeby i nie wywoływać nowych. Trend tworzenia otwartych przestrzeni wygenerował taką właśnie lukę. Brak ścian pociąga za sobą potrzebę wnętrz, które są w stanie połączyć duże przestrzenie i zadbać o dobre wytłumienie dźwięku – to wszystko jest zadaniem dla nowych typów wykładzin. I, jak wspominaliśmy już wcześniej, wykładziny są dziś elementem designu, a nie tylko tłem czy bazą.

O&F: W jaki sposób firma Bolon dba o środowisko?W tym roku Bolon wypuścił nową kolekcję wykładzin – Botanic – z nowym, rewolucyjnym plastyfikatorem. Nasza firma, jako pier-wszy na świecie producent wykładzin, zaczęła stosować plastyfika-tory zawierające 100% odnawialnego, surowego i w pełni natural-nego materiału. Naszym celem jest zastosowanie tego we wszystkich naszych produktach. Kolekcja Botanic i nowy plastyfikator wynale-ziony przez Bolon, są częścią naszej prośrodowiskowej inicjatywy Bolon® Green.Bolon® Green jest naszym strategicznym założeniem – celem jest ofe-rowanie produktów całkowicie naturalnych i neutralnych względem środowiska oraz klimatu. Nieustannie pracujemy, by osiągnąć ten cel poprzez intensywne wprowadzanie programów skupiających się na podwyższeniu przetwarzalności naszych produktów – nie tylko odpadów poprodukcyjnych, lecz także odkupywanych nadwyżek materiałów od innych producentów. Innowacyjny plastyfikator

WYKŁADZINY

BOLON

OFF

ICE

DES

IGN

42

Siedziba Zurich Italia, 20 000 m2, wykładziny: Now Silver, Anthracite

Wywiadu udzieliły siostry, należące do trzeciej generacji właścicieli firmy BOLON:Annica Eklund, Managing DirectorMarie Eklund, Marketing and Design Director

Page 30: Kwiecień 2010

43

Blackboard, USA, Waszyngton, powierzchnia: 730 m2, wykładzina: eightBiuro Google, Mediolan, 600 m2, wykładzina: Eight London 8am

Atrium – centrum Amsterdamu, powierzchnia 1000 m2, wykładzina: Eight London 8am

Adidas/Reebok – powierzchnia 7000 m2, wykładziny: BKB, Ethnic

Page 31: Kwiecień 2010

OFF

ICE

DES

IGN

44

to kolejny krok we właściwą stronę. Udało się nam go wynaleźć dzięki bliskiej współpracy z uniwersytetami i szybkiemu adaptowa-niu najnowszych wyników badań do procesu produkcji.Inicjatywa Bolon® Green wpływa także na naszych partnerów i dostawców – firma Bolon współpracuje wyłącznie z tymi, którzy są w stanie spełnić wysokie wymagania. Winylowe wykładziny Bolon wytwarzane są wyłącznie z surowych materiałów, certyfikowanych przez zewnętrzny program VINYL 2010. Nasze produkty uzyskały cer-tyfikat ISO 14001 w 1999 roku i utrzymują go do dziś. Ponadto nasze wykładziny otrzymały w 2009 roku certyfikat FloorScore.

O&F: Czy mogłaby nam pani powiedzieć więcej o zespole designerów firmy Bolon?Wszystkie wzory są naszego autorstwa. Właścicielka firmy Bolon, Marie Eklund, jest designerem, który stoi za wszystkimi naszymi produktami. Przy tworzeniu nowych wykładzin bardzo blisko współpracuje z zespołem technicznym, tak by nasze produkty były jednocześnie funkcjonalne i estetyczne. Bolon współpracuje z zewnętrznymi projektantami i architektami, ale nie pozwalamy im projektować samego produktu. Używają oni naszych istniejących, aktualnych kolekcji i szukają nowych, kreatywnych metod ich wykorzystania poprzez mieszanie barw i kształtów.

O&F: W jakim stopniu państwa produkty mogą być dostosowywane do klienta? Czy designer bądź architekt mogą wybrać kolor i wzór państwa wykładzin? Z drugiej strony, gdyby architekt zaprojektował swoją własną wykładzinę, czy firma Bolon byłaby skłonna ją wyprodukować?Tak, oferujemy to wszystko w ramach naszego konceptu Bolon Studio™. Nasza wizja Bolon Studio™ to otoczenie pełne kreatywnej wolności, gdzie wykładziny grają główną rolę. Ten nowy koncept uwzględnia flizy, wykładziny i dywany z dowolnymi wzorami. Umożliwiamy także wpisywanie tekstu lub logo firmy w wykładziny

za pomocą laserowego cięcia. Bolon Studio™ to nowy produkt na rok 2010.Zapraszamy architektów i designerów do kreatywnej współpracy. Oferujemy nieograniczone możliwości tworzenia unikalnego oto-czenia pracy przy pomocy naszych wykładzin.Bolon Studio™ to kolejny krok w wysiłkach naszej firmy, mających na celu maksymalne wsparcie osób zaangażowanych w projek-towanie wnętrz. Pragniemy dostarczyć projektantom i architektom najlepszych możliwych narzędzi, pozwalających urzeczywistnić ich pomysły. Umożliwiamy im to poprzez tworzenie ich własnych wykładzin Bolon.Jako przykład opcji prezentowanych przez Bolon Studio™, nasze wykładziny mogą być cięte w dowolne kształty, co dostarcza niezwykłych, niespodziewanych efektów, w zależności od wybranych form i kształtów. Podobnie możemy ciekawie ciąć nasze dywany, tworząc krawędzie pokryte skórą lub tworzywem, w odpowied-nim kolorze. Jednym słowem: potrafimy w pełni dostosować nasze wykładziny do wymagań klienta.

Uniwersytet Shiu Chien, Taiwan, powierzchnia: 2000 m2, wykładziny BKB Sisat Plain Mole, Spektra Wave, Nadir

Page 32: Kwiecień 2010

Bolon_ad_Officefac.indd 1 2010-03-22 11.37

Page 33: Kwiecień 2010

Biurowy fason

OFFICE&FACILITY46

CA

SE S

TU

DY

Firma Levi Strauss & Co. została założona w 1853 r. w San Francisco przez bawarskiego imigranta Leviego Straussa, a w roku 1873 otrzymała pierwszy na świecie patent na produkcję „blue jeans”. Jest to czołowa firma zajmująca się sprzedażą odzieży – jej głównym produktem są spodnie jeansowe, znane i noszone na całym świecie. Dzięki ponad stupięćdziesięcioletniej tradycji, ciągłej aktywności i wprowadzaniu na rynek nowator-skich rozwiązań, produkty Levi Strauss & Co. cieszą się ogromnym zainteresowaniem oraz lojalnością pokoleń klientów. Sklepy Levi’s® zlokalizowane są w ponad stu krajach. Od 1991 roku marka dostępna jest również w Polsce – w Warszawie znajduje się jej główna siedziba, która odpowiada za sprzedaż produktów marki Levi’s® na polskim rynku, a także koordynuje pracę regionu grupy wschodnioeuropejskiej.

Page 34: Kwiecień 2010

OFFICE&FACILITY 47

Przemyślany krój

Pracownicy korzystający z warszawskiego biura odpowiedzialni są za organizację sprzedaży na dziewiętnastu rynkach grupy wschodnioeuropejskiej. Tak rozległy i nietypowy system pracy wymagał spe-cyficznego podejścia również do organizacji biura. Do najważniejszych wyzwań należało stworzenie kom-fortowej przestrzeni do pracy stałego zespołu, a także zapewnienie możliwości organizowania spotkań i warsztatów z pracownikami oddziałów oraz z klientami z różnych zakątków świata.

Szyte pod wymiar

Poprzednia siedziba Levi Strauss Poland Sp. z o.o. znajdowała się w Centrum Dystrybucyjnym Manhat- tan przy ulicy Muszkieterów. Dynamiczny rozwój firmy dał podstawy do zmiany lokalizacji, która przeniosłaby organizację i jej pracowników bliżej serca handlowego i komunikacyjnego stolicy. Bu-dynek Platinum I, usytuowany przy ulicy Wołoskiej, osadzony w pobliżu Galerii Mokotów, okazał się traf-nym wyborem – wygodnym dla pracowników, po-zytywnie wpływającym na wizerunek firmy, dającym się przekształcać w zależności od potrzeb i kierunku rozwoju firmy.

W dobrym stylu

Aranżacją wnętrz zajął się Krzysztof Skłodowski oraz jego pracownia ksarchitekci. Współpraca z projektan-tami rozpoczęła się od zdefiniowania potrzeb oraz rozplanowania przestrzeni od strony funkcjonalnej. Proces koncepcyjny przebiegał w atmosferze licznych spotkań, negocjacji i szukania najlepszych rozwiązań. Zespół powołany do koordynacji procesu projektowe-go na kilku etapach konsultował się z managerami, jak również finalnie z pracownikami, którzy chętnie wracali z nowymi propozycjami.

Kropka nad i

Po przeprowadzce do nowej siedziby, firma Levi Strauss Poland Sp. z o.o. zdecydowała się na do-datkowe uatrakcyjnienie przestrzeni otwartych, sal spotkań i show roomów. Zatrudniona w tym celu dekoratorka wnętrz, Beata Rokosz, we współpracy z pracownikami, wprowadziła do przestrzeni szereg elementów akcentujących charakter marki Levi’s®.

Przyjazny deseń

Biuro zajmuje 1201 metrów kwadratowych. Jest mieszanką otwartych przestrzeni oraz gabinetów menedżerskich, ulokowanych przy zespołach. Levi Strauss Poland Sp. z o.o. zatrudnia pięćdziesięciu pracowników, a część z nich w związku z handlową aktywnością firmy pracuje zazwyczaj w terenie.

Page 35: Kwiecień 2010

OFFICE&FACILITY48

CA

SE S

TU

DY

Page 36: Kwiecień 2010

OFFICE&FACILITY 49

Page 37: Kwiecień 2010

Rozmowa z projektantem wnętrz Levi Strauss, Krzysztofem Skłodowskim z pracowni ksarchitekci

OFFICE&FACILITY52

CA

SE S

TU

DY

Gdy wraca pan pamięcią do projektu wnętrz dla Levi Strauss, to jakie jest pana pierwsze skojarzenie?Gdybym miał wskazać jedno słowo, które byłoby najbardziej odpowiednie dla scharakteryzowania tego projektu, to z pewnością byłaby to „transparentność”. Owa przejrzystość w przypadku biura Levi Strauss posiada szerokie konotacje, odnoszące się nie tylko do zagadnień czysto projekto- wych. Transparentność silnie związana jest z polityką firmy otwartej, która nie ma nic do ukrycia, jej zasady działania są klarowne i uczciwe. Budowanie takiego wizerunku było kluczowe również w sposobie organizacji biura. Już sam biurowiec – Platinium I, w którym zlokalizowana jest siedziba Levi’s, posiada szklaną, przezroczystą elewację. Biuro nie zamyka się w obrębie swojego terytorium. Do jego przestrzeni należy także widok zza fasady budynku – panorama Mokotowa. Wewnątrz zastosowaliśmy przez-roczyste ścianki działowe, które nie kroją wizualnie całości i nie zmniejszają jej o przestrzenie wydzielonych sal. Dzięki przezroczystości ścian całe biuro oświetlane jest naturalnym światłem, które przenika do wszystkich części przestrzeni.

Czy Platinium Business Park autorstwa warszawskiej pra-cowni JEMS, należący do zespołu zabudowy biurowej przy ulicy Wołoskiej, okazał się komfortowy podczas projek-towania?Przyznam, że nie był to łatwy budynek. Owa transparentność, o której wspominałem, jest dużym plusem, ale również utrudnieniem tej przestrzeni. Poza tym to dosyć sztywny biurowiec – rozmieszczone belki świetlne, systemy wentylacji, klimatyzacji narzucają określone reguły ustawiania przegród. Musieliśmy zachować trzon centralny, który stanowi wielofunkcyjny punkt biura, doprecyzowując tylko jego wykończenie. Dopiero cała reszta mogła być wynikiem projektowania opartego na zupełnie innym spo-sobie myślenia.

Czy Levi Strauss był wymagającym inwestorem?Tak, ale dosyć szybko udało nam się dojść do porozumienia. Współpracowaliśmy z osobami zajmującymi się kreacją i modą, dzięki czemu posiadaliśmy zbieżne kierunki postrze-gania wielu rzeczy. Jak odnalazł się pan w branży odzieżowej? Czy tworzenie biura dla takiej firmy wymagało specyficznego podejścia, poznania bliżej jej działalności?Wszystkie zlecenia staram się traktować jako swoiste wyz-wania, dające możliwość zmierzenia się z nowym tematem. Aby wynikiem tej konfrontacji była możliwie najwyższa jakość, konieczne jest poznanie klienta, specyfiki pracy którą wykonuje. Każda działalność posiada właściwe tylko sobie cechy, które muszą mieć przełożenie na miejsce pracy. W przypadku Levi Strauss taką nietypowością była potrzeba stworzenia przestrzeni przeznaczonej do prezentacji kolekcji odzieżowych. Tak na prawdę miało być to miejsce wielo-

funkcyjne: na co dzień służyć jako poligon do działań dla projektantów, a w momencie wprowadzania nowych kolek-cji przeistaczać się w wybieg dla modeli. Zorganizowaliśmy dwa tzw. show roomy oparte na otwartym planie, dosyć czyste i przestronne, z niewielką ilością mebli łatwo dających się przestawiać. To ubrania miały stać się „wypełniaczem” sal, elementem dominującym.

Jak wyglądała faza projektowa?Jak to zwykle bywa, największą bolączką fazy kreacyjnej był brak czasu. Wykonaliśmy kilka projektów koncepcyjnych, z których we współpracy z przedstawicielami firmy Levi’s wybraliśmy te najlepsze. Oczywiście podczas realizacji pewne zagadnienia trzeba było zmieniać, ale były to ra-czej szczegóły. Przyznam, że ten projekt i realizacja były niezwykle spójne. Idee, które narodziły się na początku, urzeczywistniły się.

Czy mógłby pan dokonać podziału biura na konkretne strefy?Ta przestrzeń zorientowana jest na trzy zasadnicze rejony: ogólnorecepcyjny – będący wizytówką firmy, skupiony na funkcjach reprezentacyjnych, wyraźnie zaakcentowany wokół trzonu komunikacyjnego, biurowy – skupiający biurka pracowników, zlokalizowany w rozległym open space, konferencyjno-ekspozycyjny – powstały w oparciu o najwyższe nakłady finansowe, przeznaczony do spotkań, kontaktu z osobami z zewnątrz, do prezentacji kolekcji.

Czy w siedzibie Levi Strauss pojawiły się jakieś jednostkowe rozwiązania, specyficzne tylko dla tej przestrzeni?Tak, dla potrzeb Levi’sa we współpracy z firmą Espes został opracowany nowatorski system ścian szklonych. Chcieliśmy stworzyć system bezszprosowy, który jednocześnie będzie posiadał wysoką izolacyjność akustyczną. Powstała hybry-da, która z zewnątrz wygląda jak tafla szklana, natomiast od środka ma drugi płaszcz szklany, rozdzielający poszcze-gólne pomieszczenia tradycyjnymi ściankami gipsowymi. W miejscu dochodzenia ścianki gipsowej do zewnętrznej tafli szkła widzimy pod spodem tylko czarne tło, podobnie jak w szybach samochodowych, kiedy kryją elementy kon-strukcji samochodu. Uzyskaliśmy dobre parametry akusty-czne i rasowy wygląd.

Gdyby dziś miał pan wymienić elementy biura, które zdaniem pana szczególnie się udały…Myślę, że podkreśliłbym wielofunkcyjność tego miejsca, konsekwentność działania, operowanie płaszczyznami, przenikalność.

…a projektowe niedociągnięcia…Jak na tamte realia udało nam się uzyskać maksimum, ale dziś z pewnością wiele rzeczy zrobiłbym inaczej. Od reali-zacji tego projektu minęły już dwa lata, podczas których na rynek zostało wprowadzonych mnóstwo nowych produktów

i materiałów. Poza tym moje CV powiększyło się o wiele pro-jektów, które również wpłynęły na transformację mojego myślenia o przestrzeni biurowej.

Co pan myśli o koncepcjach, które zostały dodane w póź-niejszej fazie przez dekoratorki?W pierwszym momencie miałem uczucie, że być może ja znam tę przestrzeń tak dobrze, że mógłbym to zrobić le-piej. Kiedy jednak dłużej o tym myślę, to wiem, że te dodat-kowe elementy są wynikiem mody, która ewoluuje – od-zwierciedleniem tego, co pojawia się w firmowych sklepach Levi Strauss. Ja stworzyłem kontekst, pewne ramy, które możemy rozpatrywać ponadczasowo, natomiast dodatkowe elementy są dekoratorstwem, rodzajem stroju nałożonym na te ramy.

Dziś zdjęcia realizacji dla Levi Strauss widnieją na stronie in-ternetowej ksarchitekci, co chyba oznacza, że jest to ważny projekt w pana portfolio.Oczywiście to bardzo znacząca realizacja, która wiele mnie nauczyła i zakończyła się dużym sukcesem. Związana była z nietypowym sposobem myślenia – połączenia funkcji biurowej z funkcją kreacyjno-projektową i pokazową. To nie jest do końca tylko biuro.

Czy od czasu powstania siedziby Levi’s dostrzega pan różnice w podejściu do przestrzeni biurowych?Oczywiście. Widzę zmiany na różnych polach, ale szczególnie cieszy mnie modyfikacja podejścia naszego społeczeństwa do wyglądu i jakości miejsc pracy. Widoczna jest tendencja tworzenia biur bliższych człowiekowi, w których większą rolę odgrywa jakość materiału i rozwiązania funkcjonalne, aniżeli udziwniona forma czy tzw. efekciarstwo. Inwestorzy coraz bardziej angażują się w projekty, przytomnie myślą o wnętrzach, bo takie postępowanie procentuje. Dzisiejsze biura zaczynają być wynikiem procesu, kontaktu między inwestorem i projektantem. Od nas, architektów, zdecy-dowanie więcej się wymaga. Musimy szukać ciekawych rozwiązań, bo odbiorcy stale podnoszą projektowe poprze-czki. Nie chcę mówić o jakichś modach czy kierunkach, bo to są kwestie bardzo płynne i nie ma potrzeby ich definiować.

Page 38: Kwiecień 2010
Page 39: Kwiecień 2010

Hiszpańska elegancja projektów A-cero ArchitectsTekst: Natalia Bursiewicz

OFF

ICE

DES

IGN

: IN

SPIR

AC

JE

58

Page 40: Kwiecień 2010

Jil Sander powiedział, że elegancji nie da się zdefiniować, ponieważ jest to kwestia indywidualnego smaku. Tym-czasem Joaquín Torres i Rafael Llamazares proponują kilka rozwiązań, które według nich zawsze przyczyniają się do powstania eleganckiego wnętrza. Najlepszym przykładem jest zrealizowany przez nich wystrój biur w najwyższym wieżowcu w Madrycie ukończonym w 2009 roku. Mowa o Torre de Cristal, budynku, który został zaprojektowany przez argentyńskiego architekta Césarego Pelli, autora bliźniaczych wież w Kuala Lumpur czy też kompleksu kilku budynków biurowych World Financial Center na dolnym Manhattanie w Nowym Jorku.

W całości przeszklony budynek Torre de Cristal ma 250 m wysokości i 52 piętra. Bryła zbliżona jest do ostrosłupa ze ściętym stożkiem. Przypomina egipski obelisk lub kryształ, który mieni się delikatnymi refleksami w świetle hiszpańskiego słońca. Architekci z pracowni A-cero świadomie nawiązali w projekcie wnętrza do struktury wieżowca. Oddali tym samym ideę Césarego Pelli – nieskazitelnie czystej, kryształowej przestrzeni, którą zdobią doskonałe efekty opty-czne i świetlne.Omawiane biuro znajduje się na pięćdziesiątym piętrze. Mieści się w nim główna siedziba hiszpańskiej firmy ubezpieczeniowej Mutua Madrileña Automovilista. Całość zdominowana jest wyłącznie przez dwa kontrastowe kolory: biel i czerń. Zabieg ten wpłynął na ożywienie wnętrza oraz nadał mu dynamicznego, nowoczesnego charakteru. Ciemny odcień ścian, sufitu oraz podłogi złamany bardzo jasnymi, wyrazistymi akcentami, sprawia wrażenie luksusu i wytworności. Linearne oświetlenie, subtelnie przecinające sufit na całej jego długości ma swoją kontynuację w prześwitach ścian, a następnie w formie białych, dekoracyjnych pasów na wykładzinie. Wzór ten jest konsekwencją układu przestrzennego i zaważył na wyrazie zapro-jektowanych przez A-cero elementów wyposażenia jak biurka, stoły, siedziska i wiele innych. Kompozycyjne, proste meble w kolorach białym i czarnym są niezwykle ważną częścią projektu. Ze względu na ostre krawędzie i formę kryształu odzwierciedlającą kształt bu-dynku, pasują do koncepcji architektonicznej. W podobnej konwencji utrzymane są pojedyncze obrazy. Płótna o niestandardowych wy- miarach wypełniają abstrakcyjne, rozmyte formy o ograniczonej gamie barw. Dodatkową dekorację stanowią ekrany plazmowe, wzbogacone o rozbudowany system audio. Oprócz rzeźbiarskiego wyposażenia autorstwa Joaquína Torresa oraz Rafaela Llamazares w salach konfe-rencyjnych znajdują się jedne z najbardziej rozpoznawalnych krzeseł na świecie – Panton. Ta niezaprzeczalna ikona designu projektanta z Danii – Vernera Pantona, choć jest symbolem lat sześćdziesiątych, to wciąż zaskakuje nowoczesną formą.Utrzymane w ciemnej tonacji biuro przypominałoby pewnie klaustrofobiczną klatkę, gdyby nie szklana witryna, z której rozpościera się widok na biznesową dzielnicę Madrytu.Bez wątpienia niecodzienny projekt wystroju biura, przygotowany przez A-cero, wpłynie na poprawę wizerunku firmy, stając się jej znakiem rozpoznawczym. Dobrej jakości materiały, gustowne dodat-ki, trafne zestawienia kształtów i faktur tworzą gustowne w odbiorze wnętrze, które emanuje klasą, precyzją i elegancją.

59

Page 41: Kwiecień 2010

OFF

ICE

DES

IGN

: IN

SPIR

AC

JE Wywiad z architektami Joaquínem Torresem i Rafaelem Llamazares z biura projektowego A-cero Architects

Rozmawiała: Natalia Bursiewicz

Jakie są według was zalety i wady projektowania biur, w porównaniu do architektury mieszkaniowej?W rzeczywistości projektowanie dla firm ma więcej zalet niż wad. Jeśli firma zleca wykonanie projektu pracowni architektonicznej, to znaczy, że ma dokładnie opracowaną strategię, stąd też w trakcie procesu przygotowania i re-alizacji projektu jest dużo bardziej tolerancyjna i otwarta na nowe pomysły i zmiany. Darzy również architektów większym zaufaniem niż w projektach na potrzeby miesz-kaniówki, gdzie trzeba uzgadniać dużo więcej decyzji. W przypadku projektowania biura należy kontrolować głównie koszty, ale właściwy projekt jest w dużej mierze w rękach samych architektów.

Czy klienci często starają się narzucić swoją ideę pro-jektu biura, czy też dają wam wolną rękę?Tak jak to opisaliśmy wcześniej, kiedy duża firma, np. La Mutua Madrileña (biura w Torre de Cristal) zdecy-duje się na konkretnego architekta, pozostawia mu wręcz nieprawdopodobną dowolność w doborze elementów, kolorów, materiałów itp. Mała firma, jak chociażby ta, dla której zaprojektowaliśmy biuro w Las Rosas w Madrycie, interweniuje dużo częściej i oczekuje intensywniejszej współpracy. Nierzadko trzeba pójść wtedy na kompromis, znajdując inne, czasami mniej odpowiednie, z punktu wi-dzenia architektów, rozwiązanie.

Dlaczego zdecydowaliście się zaakcentować kolor czarny w wystroju biura w Torre de Cristal?Staraliśmy się na nowo zinterpretować projekt Cesare- go Pelli, który przypomina pryzmat wykonany za pomocą szkła kwarcowego. Chcieliśmy oddać tę ideę we wnętrzu. Uważamy również, że ciemne barwy nadają pewnym po-mieszczeniom spokoju i godności.

Jaka jest idea przewodnia projektu biura w Torre de Cristal?Poza przeważającą, ciemną tonacją, fundamentalnym czynnikiem estetycznym w tym projekcie jest również design samego wyposażenia. Każdy element, który zaprojektowaliśmy, ma unikalny charakter. Został stwo-rzony specjalnie dla tego miejsca. Efektem, który z resztą udało się nam osiągnąć, jest elegancka i ekskluzywna przestrzeń biurowa.

60

Page 42: Kwiecień 2010

Biuro w ,,Crystal Tower’’ Madryt, A-CERO Architects Biuro w Las Rosas, Madryt, A-Cero Architects

Biuro w Las Rosas, Madryt, A-Cero Architects

Biuro w Las Rosas, Madryt, A-Cero Architects

Page 43: Kwiecień 2010

OFF

ICE

DES

IGN

Philips Lighting jest największą firmą oświetleniową na świecie, o ponad stuletniej tradycji, doświadczeniu w produkcji i rozwoju wyrobów oświetleniowych. Nasze produkty gwarantują bardzo dobre jakościowo, energooszczędne oświetlenie, łatwą instalację i konserwację. Dostarczamy rozwiązania i zastosowania zarówno dla profesjonalistów, jak i konsumentów. Jesteśmy również liderem w opracowywaniu technologii przyszłości, takich jak technologia LED.

Oczekujemy z pewną rezerwą, że oświetlenie ledowe zdobędzie 50% rynku do roku 2015. To wiele dla nas oznacza! Nowe pomysły wybiegające w przyszłość mają ogromne zna-czenie, jakkolwiek już te dzisiejsze innowacyjne rozwiązania dedykowane na obecny rynek przyniosą nam wszystkim w najbliższym czasie ogromne korzyści.

Główne zalety o jakich należy wspomnieć to przede wszyst-kim możliwe nowe formy wzornictwa i kształtów oraz dzięki długiej trwałości źródeł LED minimalizujemy koszty utrzyma-nia. Z miesiąca na miesiąc białe oświetlenie LED staje się coraz bardziej energooszczędne, a możliwość dodatkowego ste-rowania nim sprawia, że możemy zaoszczędzić jeszcze więcej energii elektrycznej.

Zauważamy kilka znaczących przemian w przemyśle oświetleniowym, które oferują nowe, ekscytujące, przełomowe podejście do tematu.

Po pierwsze, charakter pracy sam w sobie się zmienia. Przestrzeń biurowa musi być dostosowana do bardziej ela-stycznego stylu pracy, nastawionego na współpracę. Ze stale zwiększającą się komunikacją i tendencją w kierunku pracy zespołowej. Jednocześnie, przestrzeń biurowa staje się częścią tożsamości firmowej, a to pobudza do lojalności nie tylko klientów, ale także samych pracowników. Gdy pracownicy są zadowoleni z otoczenia, w jakim pracują, to najpraw-dopodobniej są zadowoleni z samej pracy. Zaawansowanie w technologii LED jest na tyle wysokie, że wzrosła oszczędność energii, jednakże 75% oświetlenia biurowego opiera się na przestarzałych, mało wydajnych systemach.Te wspomniane czynniki, wszystkie razem wzięte, uświadamiają nam, jak bardzo i blisko jesteśmy związani – ekonomicznie, technicznie i społecznie – z naszym otoczeniem i rzeczywistością, którą kreujemy. I choć obecnie czasy są ciężkie, to możemy dostrzec nowe możliwości i wyzwania, i szukać okazji, żeby współpracować, aby nam wszystkim żyło się lepiej.

LED IN OFFICE

68

DayZone

Page 44: Kwiecień 2010

Przy wyborze źródła LED zawsze musimy właściwie zbalansować cechy produktu, aby wybrać produktodpowiadający naszym potrzebom. Pamiętajmy, że jeżeli produkt jest bardziej zaawansowany techni-cznie (wyróżnia się większą skutecznością świetlną od porównywalnych produktów) jego cena będzie odpowiednio wyższa. Z drugiej strony, produkt atrakcyjny cenowo z re-guły będzie posiadać niższe parametry techniczne.

Do dziś LEDy przede wszystkim miały zastosowanie w iluminacjach zewnętrznych, gdzie światło jest ki-erowane tam, gdzie jest potrzebne do upiększania architektury obiektów.Dziś już jesteśmy w stanie dostarczyć ledowe oświetlenie ogólne dedykowane dla biur.Nasza najnowsza propozycja to oprawa do wbu-dowania DayZone. DayZone oferuje oświetlenie najwyższej jakości oraz oszczędność energii na poziomie porównywalnym z systemami

świetlówkowymi ze statecznikami elektronic-znymi. Oprawa występuje w dwóch wersjach: 300lx (włączony tylko zewnętrzny pierścień) i 500lx, zapewnia wysoki komfort widzenia – brak olśnienia bezpośredniego. Inspirujące wzornictwo daje użytkownikom szykowny wygląd pomieszczeń w atmosferze luksusu oraz ciekawy efekt świetlny, stwarzający wrażenie trójwymiarowości.

Kolejną ciekawą oprawą oświetleniową jest Lux-Space. Charakteryzuje się wysoką sprawnością systemu, umożliwiającą uzyskanie wyjątkowo niskiego zużycia energii elektrycznej przy zacho-waniu właściwego poziomu oświetlenia ogól-nego. Oprawa LuxSpace oferuje kompaktową budowę i estetyczny wygląd. Zapewnia do 50% oszczędności ene-rgii w porównaniu z tradycyjny-mi świetlówkami kompaktowymi typu downlight. Długi okres eksploatacji wynoszący 50 000 godzin oznacza koniec problemu z wymianą lamp.

Gorąco zachęcam do zapoznania się z najnowszą ofertą dedykowaną oświetleniu biur.

Pozdrawiam,Wojciech Kuc Philips Lighting Poland S.A.Segment Marketing Manager Office & IndustryCluster Poland & Baltics

Więcej informacji udzieli Państwu:Wojciech Kuce-mail: [email protected]. +48-604-496-846

Przyszłość jest pełna obietnic. Firma Philips jest ma czele innowacji technologicznych i tworzenia lepszych wartości. Wierzymy, że zaufanie, otwartość i genialne pomysły mogą zmienić świat.

69

LuxSpace LuxSpace DayZone

Page 45: Kwiecień 2010

Wybierz najlepszą ofertę dla siebie

Firma:........................................................................................................................

NIP (płatnicy VAT):................................................................................................

Imię i nazwisko:....................................................................................................

Adres:........................................................................................................................

Telefon:.....................................................................................................................

Adres e-mail:..........................................................................................................

Podpis:......................................................................................................................

PRENUMERATAJednorazowa 1 numer (aktualny) 8,99 złKwartalna 3 numery 25 złPółroczna 6 numerów 45 złRoczna 11 numerów 85 zł

E-wydanieJednorazowa 1 wydanie (pokazowe) 0 złKwartalna 3 wydania (pełne) 9 złPółroczna 6 wydań (pełne) 29 złRoczna 11 wydań (pełne) 39 zł

PRENUMERATA

Wyrażam zgodę na przesyłanie mi przez wydawnictwo OFCO Sp. z o.o., ul. Flory 7/3, 00-586 Warszawa, czasopisma „Office & Facility” zawierającego materiały reklamowe i promocyjne. Oświadczam ponadto, że jestem pełnoletni oraz, że wyrażam zgodę na umieszczenie moich danych osobowych w bazie danych wydawnictwa OFCO Sp. z o.o., a także na korzystanie z nich i przetwarzanie dla celów marketingowych i promocyjnych. Wydawnictwo OFCO Sp. z o.o. informuje, że przysługuje Państwu prawo wglądu i poprawiania zgromadzonych danych zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych (Dz.U. 1997.133.833).

ZAMÓW PRENUMERATĘ: [email protected], tel. 022 390 45 88 NA STRONIE: OfficeFacility.pl/prenumerata.html PKO BP 05 1020 1127 0000 1802 0151 5923

* W przypadku zakupu numerów archiwalnych prosimy o wpisanie informacji (nr magazynu) w komentarzu do zamówienia lub o kontakt indywidualny: [email protected]