nr 1 (244) 2018 ISSN 1734-7076 NAKŁAD 25 000...

16
Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 1 NAKŁAD 25 000 8.1 – 21.1.2019 REKLAMA nr 1 (244) 2018 ISSN 1734-7076 REKLAMA REKLAMA REKLAMA WWW.ZYCIEOLSZTYNA.PL

Transcript of nr 1 (244) 2018 ISSN 1734-7076 NAKŁAD 25 000...

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 1

NAKŁAD 25 000

8.1 – 21.1.2019

REKLAMA

nr 1

(244

) 201

8 I

SSN

1734

-707

6

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

WWW.ZYCIEOLSZTYNA.PL

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 20192

WYDAWCA: Agencja Reklamowo-Wydawnicza

“INNA PERSPEKTYWA” Paweł Lik,

redaktor naczelny: Leszek Lik, [email protected]; redaktor wydania bezpłatnego: Paweł Lik, [email protected]: Andrzej Zb. Brzozowski, Cezary Kapłon, Jacek Panas, Mirosław Rogalski; rysunki: Zbigniew Piszczako;Biuro promocji i reklamy: tel. 505 129 273; (r) – materiał reklamowy lub powierzony, ar- archiwum redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji powierzonych tekstów. Druk: Polska Press Sp. z o.o.

Nakład 25 000

OLSZTYN I OKOLICE

Zamieszanie z ulicą Erwina Kruka

Wojewoda chce zachować patrona jednej ze zdeko-munizowanych ulic. Wcześniej jej dawną nazwę przy-wrócił Naczelny Sąd Administracyjny.

NSA wydał w listopadzie ostateczne orzeczenia, na mocy których kilka ulic w Olsztynie wróciło do swoich dawnych nazw. Najwięcej emocji dotyczyło ul. Pstrow-skiego, po dekomunizacji przemianowanej na ul. Żołnie-rzy 5. Wileńskiej Brygady AK, oraz ul. Dąbrowszczaków zmienionej na ul. Erwina Kruka. Wywołało to nieza-dowolenie wielu osób prowadzących swoje firmy przy wspomnianych ulicach, które muszą teraz ponownie wy-mieniać swoje dokumenty i materiały firmowe. Koszty tej operacji, zdaniem ratuszowych prawników, powinien ponieść wojewoda warmińsko-mazurski.

Wojewoda próbuje wyjść z sytuacji, która powstała i prowadzi rozmowy z władzami miasta o to, by te zacho-wały nowego patrona, czyli Erwina Kruka.

– Decyzja należy do rady miasta – stwierdził prezy-dent Piotr Grzymowicz.

Pijany 13-latek trafił na pogotowie

Do zdarzenia doszło w środę w jednym z mieszkań na terenie Olsztyna. W odwiedziny do znajomych kole-gów – w wieku 12 i 14 lat – przyszedł 13-letni chłopiec.

W trakcie wizyty podszedł do lodówki, skąd wycią-gnął butelkę wódki i zaczął pić.

– Jego koledzy widząc co się dzieje, zabrali mu tę bu-telkę – informuje Rafał Prokopczyk z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

13-latek na tym nie poprzestał i kilka chwil później znów sięgnął, tym razem po inną butelkę znajdującą się w lodówce. Wziął kilka łyków alkoholu. Źle się poczuł, zaczął wymiotować i stracił przytomność.

Na szczęście przytomnością zachowali się jego kole-dzy. Zadzwonili po rodziców pijanego kolegi i po pogo-towie ratunkowe.

– Badanie wykazało, że 13-latek miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu – mówi rzecznik policji. – Doszło do tego, że jego życie było zagrożone.

Nowa droga oddana do użytku

Węzeł Olsztyn Wschód wraz z odcinkiem drogi S16 do Wójtowa został udostępniony dla ruchu. Obecnie od ul. Towarowej w Olsztynie do Wójtowa ruch odbywa się już po dwóch jezdniach o długości około 3 km.

Węzeł Olsztyn Wschód to część obwodnicy Olsztyna budowanej w ciągu drogi ekspresowej S51.

– Stanowi on połączenie obwodnicy z układem ko-munikacyjnym miasta oraz z drogą krajową nr 16 bie-gnącą w kierunku Mrągowa – informuje Karol Głęboc-ki, rzecznik olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Odcinek szesnastki od węzła Wschód do skrzyżowania w Wójtowie jest drogą o klasie S, czyli ekspresową.

Odcinek obwodnicy Olsztyna budowany w ciągu drogi S51 omija miasto od południowo-wschodniej stro-ny od węzła Olsztyn Południe do węzła Olsztyn Wschód. Droga zlokalizowana jest na terenie Olsztyna i gmin: Sta-wiguda, Purda, Barczewo. Przebiega od drogi S51 w są-siedztwie miejscowości Tomaszkowo poprzez okolice miejscowości Bartążek, Szczęsne, Klebark Mały do dro-gi nr 16 w okolicy Wójtowa. Połączenie z siecią dróg lo-kalnych zapewnią węzły Olsztyn Jaroty, Olsztyn Wschód oraz Olsztyn Pieczewo. Planowany termin zakończenia inwestycji to 29 kwietnia 2019 r., natomiast budowa wę-zła Pieczewo przewidziana jest do 15 czerwca 2019 r.

Obwodnica Olsztyna w ciągu S51 połączy się na węź-le Olsztyn Południe z oddanym do ruchu 6 grudnia od-cinkiem obwodnicy w ciągu DK16 Olsztyn Zachód-Olsz-tyn Południe.

– W docelowym układzie nowa droga poprawi układ drogowy i warunki transportowe Olsztyna i oko-lic – twierdzi Głębocki. – Umożliwi eliminację znaczą-cej części ciężkiego ruchu z zatłoczonego centrum miasta oraz poprawną obsługę podróży tranzytowych dalekich a także bliskich, pomiędzy oddalonymi dzielnicami czy sąsiednimi miejscowościami. Poprawiony system trans-portowy miasta i okolic poprawi również atrakcyjność regionu i umożliwi szybszy rozwój gospodarczy.

Szykuje się remont basenu

Blisko 850 tys. zł będzie kosztować naprawa obiek-tu pływalni przy ul. Mariańskiej w Olsztynie. Basen jest zamknięty od blisko roku. Pływalnia jest częścią Szkoły Podstawowej nr 10 w Olsztynie. Basen ma 25 m długości. Do dyspozycji odwiedzających są cztery tory.

Obiekt cieszył się sporym zainteresowaniem wśród mieszkańców. Niestety, w połowie grudnia 2017 r. jego administrator, Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie, zamknął go w trybie pilnym. Głównym powodem tej de-cyzji był zły stan dźwigarów dachowych, a także szwan-kujący system wentylacji. Elementy te były zawilgocone i dyrekcja OSiR-u doszła do wniosku, że dłużej nie moż-na było ryzykować.

Zaraz po tym OSiR rozpisał przetarg na wybór firmy, która wykona niezbędne prace. Zakończył się on jednak niepowodzeniem. W tej sytuacji rozpisano kolejny. Zgło-siły się dwie firmy. Przetarg został właśnie rozstrzygnię-ty. Wybrano firmę z Solca Kujawskiego, która zaofero-wała za swoje usługi około 850 tys. zł. Termin wykonania zamówienia to czas do 18 kwietnia 2019 r.

Budynek kurii zostanie docieplony

Pawie 1,3 mln zł będzie kosztowała termomoderni-zacja budynku Kurii Metropolitalnej Archidiecezji War-mińskiej przy ul. Pieniężnego w Olsztynie.

Realizacja projektu ma zakończyć się we wrześniu. W planach jest m.in. zakup i montaż paneli fotowolta-icznych o mocy prawie 20 kW, modernizacja instalacji oświetlenia wewnętrznego (576 sztuk oświetlenia LED), termomodernizacja budynku, wymiana stolarki okien-nej, modernizacja węzła ciepłej wody użytkowej, a tak-że wymiana źródeł ciepła.

Inwestycja szacowana jest na około 1,3 mln zł. Zosta-ła ona dofinansowana kwotą ponad 1 mln zł z Narodo-wego Funduszu Ochrony Środowiska. Jest to możliwe dzięki Programowi Priorytetowemu 3.1 Poprawa jakości powietrza – Zmniejszenie zużycia energii elektrycznej w budownictwie.

Realizacja zadania pozwoli ograniczyć emisję dwu-tlenku węgla o 82,24 Mga/a, a także zużycie energii o 1269, 21 GJ/rok.

Umowa w tej sprawie została podpisana przez wła-dze kurii i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środo-wiska w Olsztynie.

– Inwestycja przede wszystkim pozwoli nam na oszczędności – stwierdził ks. kan. dr Mariusz Falk, eko-nom Archidiecezji Warmińskiej. – Budynek przy uli-cy Pieniężnego nie był od 20 lat modernizowany. Teraz oprócz docieplenia i wymiany źródła ciepła, zostaną za-montowane panele fotowoltaiczne. Wytworzony prąd będziemy wykorzystywali na własny użytek.

red.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 3OLSZTYN

W przygotowanie te-gorocznej Nocy Biologów poza Wydziałem Biologii i Biotechnologii włączyły się także: Wydział Kształ-towania Środowiska i Rol-nictwa, Wydział Nauk Społecznych. Nauka wy-maga współpracy i dlate-go szukamy jej na różnych płaszczyznach.

Oficjalne i uroczy-ste otwarcie Nocy Biolo-gów 2019, odbędzie się 11 grudnia (piątek) o godz. 11 w holu Collegium Biolo-giae (Kortowo, ul. Ocza-powskiego 1A).

Hasłem przewodnim w tym roku jest Biologia dla zdrowia. Noc Biologów jest popularnonaukowym festiwalem naukowym i skierowana jest zarów-no do dzieci przedszkol-nych, młodzieży szkol-nej jak i do osób dorosłych

przede wszystkim z woje-wództwa warmińsko-ma-zurskiego (ale przyjeżdża-ją także szkoły z powiatów z północnego Mazowsza).

Wstęp na wszystkie wykłady i pokazy jest bez-płatny. Dlatego można przyjść wraz z rodziną. To nie tylko mądre i rodzin-ne spędzanie czasu. Dzie-ci są znakomitym alibi dla dorosłych, by brać udział w edukacyjnych pokazach.

Najbliższa Noc Biolo-gów w Olsztynie odbędzie się częściowo w ramach projektu Warmińsko-Ma-zurski Uniwersytet Młode-go Odkrywcy 2.0 (dofinan-sowanie części wykładów, warsztatów i pokazów). Z tego względu nieco przybędzie formalności przy rezerwowaniu miejsc i konieczność wypełnie-nia deklaracji udziału (dla

uczestników w wie-ku 6-16 lat). Więcej o projekcie na stro-nie: www.uniwersy-tetmo.blogspot.com.

Noc Biologów ma na celu przekaza-nie szerokiej wiedzy przyrodniczej oraz wyników prowadzo-nych na UWM badań naukowych na róż-nych poziomach – od podstawowych wia-domości przyrodni-czych do zagadnień problematycznych, nurtujących współcze-sną biologię, medycy-nę i biotechnologię.

Jednym z celów cy-klicznie organizowane Nocy Biologów w Olsz-tynie jest zaszczepienie przekonania o kluczowej roli nauk przyrodniczych w egzystencji populacji

ludzkiej na Ziemi a tak-że znaczenie biogospodar-ki w rozwoju regionalnym w północno-wschodniej Polsce. Bogata i ciekawa oferta programowa w ra-mach „Nocy Biologów” w latach 2012-2018 r., przy-

gotowana przez pracowni-ków naukowych a także doktorantów i studentów, spotkała się z ogromnym odzewem ze strony spo-łeczeństwa w Olsztynie i całym województwie, co potwierdza słuszność

przyjętej koncepcji upowszechniania nauki (interesują-ce pokazy, aktywi-zujące warsztaty, prelekcje, wykłady, zwiedzanie labora-toriów, wystawy, dyskusje oraz ma-teriały zamieszczo-ne w prasie lokalnej, radiu, telewizji i In-ternecie, m.in. blogi i portale społeczno-ściowe) i niemaleją-cą potrzebę społecz-ną organizowania tego typu przed-sięwzięć. Szczegól-nie ważna jest dla

mieszkańców małych wsi i miasteczek z naszego re-gionu, jako forma upo-wszechniania najnowszej wiedzy biologicznej w for-mie kształcenia ustawicz-nego i pozaformalnego.

Długa Noc Biologów pełna edukacyjnych i naukowych atrakcjiOgólnopolska Noc Biologów 2019 w Olsztynie odbędzie się 11 stycznia (piątek) w godzinach 8-22 na Wydziale Biologii i Biotechnologii. Jest to już ósma akcja promu-jąca wiedzę biologiczną i przyrodniczą w popularnonaukowej formie, nawiązująca do edukacji pozaformalnej i społecznej misji uniwersytetu.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 20194 AGLOMERACJA OLSZTYŃSKA

W Dywitach cyfryzacja i informatyzacja na całego! Gmina realizuje dwa du-że projekty unijne związa-ne z nowoczesnymi tech-nologiami i telemetryką za łączną kwotę prawie 5 mln zł. Na oba projekty uda-ło się pozyskać 85 procent dofinansowania unijnego.

– Żyjemy w tak zmie-niającym się świecie, w którym technologia i In-ternet grają coraz więk-szą rolę, więc dla wygo-dy naszych mieszkańców i przedsiębiorców, ale rów-nież usprawnienia pracy urzędu, postawiliśmy na nowoczesne technologie – wyjaśnia Daniel Zadwor-ny, wójt gminy Dywity.

Najnowszy projekt, który będzie realizować gmina, to “Wdrożenie

e-usług w zakresie obsługi klientów i kontrahentów sieci wodociągowej Gminy Dywity”. Tuż przed koń-cem starego roku wójt Da-niel Zadworny podpisał z marszałkiem Gustawem

Markiem Brzezinem umo-wę na dofinansowanie te-go projektu kwotą 2,2 mln zł (łączna wartość to 2,7 mln zł). Zadanie, którego realizacja będzie się odby-wać w latach 2019-20 prze-

widuje m.in. zakup prawie 3200 wodomierzy wyposa-żonych w moduły z komu-nikacją GSM – u wszyst-kich odbiorców wody oraz na ujęciach wody. Dane z wodomierzy będą zdal-nie odczytywane, groma-dzone i przesyłane przez moduły do chmury obli-czeniowej telemetryczne-go systemu nadzoru. In-formacje i dane z chmury będą udostępniane intere-sariuszom/mieszkańcom. Dostęp do takich usług elektronicznych będzie możliwy zarówno z wyko-rzystaniem komputerów PC, jak również urządzeń mobilnych. Dane te będą zasilały nie tylko e-usłu-gi przeznaczone na rzecz interesariuszy/mieszkań-ców, ale również systemy

wewnętrzne gminy Dy-wity, takie jak np. system służący do fakturowania należności z tytułu sprze-daży wody i ścieków. Pro-jekt będzie realizowany z Osi Priorytetowej 3 – Cy-frowy Region, Działanie 3.1 Cyfrowa dostępność informacji sektora publicz-nego oraz wysoka jakość e--usług publicznych.

Warto też wspomnieć, że od września ruszyła w gminie realizacja projek-tu „Cyfrowe usługi w za-kresie udostępniania in-formacji publicznej Gminy Dywity”. Zbudowane zo-stały nowe trasy kablowe w całym urzędzie, zainsta-lowano punkty elektrycz-no-logiczne. Dodatkowo zostały dostarczone i za-montowane szafy tele-

techniczne i system pod-trzymywania napięcia (UPS). Zainstalowany zo-stał też system nagłośnie-nia, wideo i bezprzewodo-wy system konferencyjny do obsługi posiedzeń Ra-dy Gminy Dywity. Ce-lem projektu jest popra-wa jakości i efektywności świadczonych usług pu-blicznych. Jeszcze w 2019 roku wdrożone będą m.in. Cyfrowy Urząd z porta-lem płatności, portal e-Ra-da i e-Sołtys czy System Elektronicznego Obiegu Dokumentów. Koszt pro-jektu to ponad 2,2 mln zł, z czego 85 proc. to zdobyte przez gminę dofinansowa-nie unijne. Wdrożone usłu-gi będą dużym udogod-nieniem dla mieszkańców i przedsiębiorców.

Cyfryzacja i nowe technologie w gminie Dywity!Tuż przed końcem starego roku gmina Dywity pozyskała prawie 2,2 mln zł środków unijnych na realizację nowoczesnego projektu „Wdrożenie e-usług w zakresie obsługi klientów i kontrahentów sieci wodociągowej”, który zakłada m.in. zakup prawie 3200 wodomierzy ze zdalnym odczytem. To kolejny cyfrowy projekt, który będzie udogodnieniem dla mieszkańców, bo od września 2018 roku gmina wdraża projekt „Cyfrowe usługi w zakresie udostępniania informacji publicznej”.

Tuż przed końcem starego roku gmina Dywity pozyskała prawie 2,2 mln zł środków unijnych na realizację nowoczesnego projektu „Wdrożenie e-usług w zakresie obsługi klientów i kontrahentów sieci wodociągowej”

W kalendarzach ścien-nych gmina przedsta-wiała już m.in. swoje placówki oświatowe, naj-ciekawsze imprezy, zabyt-ki czy gminę na starych widokówkach.

– W tym roku postano-wiliśmy do akcji z kalenda-rzem i jego współtworze-nia zaprosić i zaangażować naszych mieszkańców – pasjonatów fotografii, których genialne zdjęcia mieliśmy okazję wielokrot-nie prezentować w naszych mediach społecznościo-wych – wyjaśnia Jacek Nie-dzwiecki z Urzędu Gminy w Dywitach, który koordy-nował przedsięwzięcie.

Odzew był bardzo du-ży! Swoje zdjęcia, a było ich ponad 150, nadesłało ponad 20 autorów, któ-rzy pokazali na swoich fo-tografiach piękno gminy,

cudowne miejscówki, ele-menty architektury i kultu-ry czy zadziwiające efekty pogodowe. Na nadesłane przez mieszkańców zdję-cia można było głosować na profilu FB gminy Dy-wity (www.facebook.com/

gminadywity/). Zdjęcia, które ostatecznie znalazły się w kalendarzu uzyskały największą liczbę głosów mieszkańców. W sumie oddanych zostało kilka ty-sięcy głosów! Kalendarz został wydrukowany

w nakładzie 1500 egzem-plarzy, ale zainteresowanie nim jest tak duże, że gmina podjęła decyzję o dodruku. W kalendarzu obok zwy-cięskich zdjęć znalazły się też fotki autorów i krótkie informacje o nich.

– Pomysł zrobienia ka-lendarza wspólnie z miesz-kańcami znakomicie wpisuje się w bliską mi ideę samorzą-du inkluzyjnego, czyli włą-czającego różne podmioty w zarządzanie gminą i pobu-dzającego aktywność miesz-kańców – mówi Daniel Za-dworny, wójt gminy Dywity.

Wójt gminy zaprosił na spotkanie wszystkich au-torów zdjęć, które znalazły się w kalendarzu.

– Chciałem im pogra-tulować cudownych zdjęć i podziękować za udział w całym przedsięwzięciu – mówi Daniel Zadworny.

Kolejny nietuzinkowy kalendarz wydany przez gminę Dywity

„Kalendarz Mieszkańców” zrobił furoręGmina Dywity od wielu lat wydaje autorskie, wieloplanszowe kalendarze ścienne, które promują gminę. Po hitowym ubiegłorocznym kalendarzu ze starymi widoków-kami przedstawiającymi dawną gminę, w tym roku do współpracy przy wydawnictwie zostali zaproszeni mieszkańcy. I był to strzał w dziesiątkę!

Autorzy zdjęć do kalendarza:Aldona Olbryś, Anna Panas, Anna Żuk, Celina Kindlar-ska-Dąbkowska, Kasia Sontowska, Krystian Makowski, Krzysztof Zalewski, Leszek Kuryłowicz, Lidia Chmielowska, Marcin Osiak, Natalia Dawidzionek, Paweł Charkiewicz

Nietuzinkowy kalendarz cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Nakład 1500 egzemplarzy rozszedł się na pniu, gmina musiała zamówić dodruk

„Gmina Dywity w obiektywie Mieszkańców” – to kalendarz, który powstał we współpracy z mieszkańcami gminy Dywity

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 5SAMORZĄD WOJEWÓDZTWA

– Panie marszałku, do-bry czas za nami? Czy coś Pana zaskoczyło w minio-nej kadencji samorządu?

– W pracach samorzą-du województwa biorę udział od 2012 roku, kie-dy jeszcze byłem wicemar-szałkiem. Zatem dobrze poznałem współzależno-ści, warunki współpracy z wieloma partnerami, in-stytucjami. Samorząd re-gionalny, który funkcjo-nuje od 20 lat, wypracował sobie renomę, pozycję, dla-tego zaskoczył mnie pro-ces odbierania mu kompe-tencji, niezwykle ważnych dla naszych mieszkań-ców. Wielu samorządow-ców, którzy mają poczucie misji, ma prawo czuć dys-komfort z powodu takie-go sterowania rządu, bo to właśnie ci ludzie, samo-rządowcy, byli i są moto-rem zmian, a nie ich przed-miotem. Na rozwój gmin, miast, powiatów, regionu pracowali przez lata.

– Ta ogólnokrajo-wa polityka przekła-da się także na układ sił w sejmiku.

– Wspólnie z koleżan-kami i kolegami z Koali-cji Obywatelskiej mieliśmy świadomość, że w imię po-szanowania dorobku sa-morządu województwa, jego rangi i dobrego ob-razu w oczach społeczeń-stwa, musimy się oprzeć na wspólnych doświad-czeniach i odpowiedzial-ności za przyszłość. Zdol-ność zbudowania takiego porozumienia to dowód szacunku dla mieszkań-ców Warmii, Mazur i Po-wiśla, a także obraz ich zróżnicowania. Samorząd województwa jest dyspo-nentem ich zaufania.

– Spróbujmy jednak krótko podsumować 2018 rok, nie tylko pod wzglę-dem politycznym czy wyborczym.

– Na pewno był to czas doniosłych rocznic dla Pol-ski i dla regionu – 100–lecia odzyskania niepodległości i 20–lecia samorządu. Ta-kie wydarzenia to nie tylko hołd dla historii, to także

budowa wspólnoty naro-dowej i regionalnej, chwi-la na pogłębioną refleksję i docenienie pracy naszych poprzedników. Te roczni-ce były obchodzone nie tyl-ko na poziomie regional-nym. Każda gmina, miasto czy powiat organizowa-ła wydarzenia z udziałem lokalnych społeczności. Starałem się uczestniczyć w każdej z nich i widzia-łem zrozumienie, że samo-rząd to sprawdzony part-ner i dla mieszkańców, i dla państwa.

– Porozmawiajmy za-tem o zamierzeniach. Co nas czeka? Jakie wyzwa-nia przed regionalnym parlamentem?

– Konsekwentnie po-wtarzam, że naszym prio-rytetem jest skuteczne in-westowanie wszystkich środków z Regionalne-go Programu Operacyjne-go. Podkreślam – inwesto-wanie pieniędzy, a nie ich wydawanie. Dlatego syste-matycznie robimy podsu-mowania, sprawdzamy, na jakim etapie procesu jeste-śmy, jednak myślimy per-spektywicznie. Nie przez pryzmat roku czy kaden-cji wyborczej, lecz realiza-

cji całości zadań, jakie so-bie postawiliśmy. Bowiem dynamiczny rozwój War-mii i Mazur jest możliwy przede wszystkim dzięki funduszom unijnym.

– Co wynika z podsu-mowań na koniec 2018 ro-ku? Na jakim etapie in-westowania tych wielkich środków jesteśmy?

– Zakontraktowaliśmy już ponad 59 proc. bu-dżetu programu na lata 2014-2020 o wartości do-finansowania ponad 4,4 mld zł. Kontraktowanie to oczywiście nie są wy-ścigi. Mamy swój spraw-dzony plan działania, do-stosowany do specyfiki regionu i jego możliwości gospodarczych.

– Pokażmy, na jakie formy aktywności miesz-kańców Warmii i Mazur te środki mają wpływ.

– Oczywiście, realizo-wane projekty przekładają się na konkretne liczby, np. ponad 1,5 tys. przedsię-biorstw otrzymało dotacje, które wygenerują około 4,5 tys. nowych miejsc pra-cy. W projektach uczestni-czyło ponad 97 tys. osób, w tym ponad 6,8 tys. osób

z niepełnosprawnością. Co piąty uczeń w wojewódz-twie i co szósty nauczyciel został objęty wsparciem. Co trzecia osoba bezrobot-na w województwie otrzy-mała pomoc, z czego bli-sko 70 proc. wróciło na rynek pracy.

– Panie marszałku, re-alizacja programów unij-nych i ich rozliczenia nie są łatwe. Mieszkańcy wi-dzą wokół siebie efekty, czyli konkretne zrealizo-wane zadania, nowocze-śniej wyposażone szpi-tale, lepsze drogi, nowe instytucje, ale słyszą też publicznie wiele niepew-ności, a nawet krytyki.

– Cóż, dysponowa-nie środkami unijnymi to wielka odpowiedzialność i wielka sztuka dobrego ich skonsumowania. O tym, że robimy to skutecznie, świadczy fakt, że perspek-tywę 2007-2013 zakończy-liśmy na drugim miejscu w kraju. Dokonaliśmy peł-nego rozliczenia programu i w 100 proc. zainwestowa-liśmy dostępne nam środ-ki. Zadbaliśmy w tamtym czasie również o przygoto-wanie nowych inwestycji w regionie i umiejscowie-

nie ich w Kontrakcie Wo-jewództwa, co dzisiaj skut-kuje realizacjami. Mówię tutaj o modernizowanych obecnie liniach kolejowych Olsztyn-Działdowo, Olsz-tyn przez Pisz do Ełku, Korsze-Ełk i Olsztyn-Gut-kowo za ok. 2 mld zł. Ob-wodnica Olsztyna, tak po-trzebna mieszkańcom, jest już na ukończeniu dzię-ki determinacji i zabiegom samorządu wojewódz-twa. To kolejne poważ-ne środki finansowe – 1,4 mld zł. Dzisiaj uzyskuje-my dostęp do Warszawy i Gdańska drogami ekspre-sowymi i przyciągamy in-westorów naszą otwartością komunikacyjną.

– Zatem jest Pan spo-kojny, że nie stracimy żadnych pieniędzy?

– Mimo tylu głosów wątpiących w nasz sukces wiem, że uda się zrealizo-wać cele. Nic nie przepad-nie. Rok 2018 był pierw-szym rokiem, w którym musieliśmy wywiązać się z tzw. „zasady n+3”. Okre-śla ona poziom wydatków poniesionych w ramach RPO WiM 2014-2020, któ-ry zobowiązani jesteśmy przedstawić do refundacji

Komisji Europejskiej. Do końca 2018 roku powinien on wynieść ponad 238 mln euro. Cel ten został przez nas wykonany i przekro-czony dwa miesiące przed wymaganym terminem. W tej chwili to już ponad 302 mln euro.

– Jakie wyzwania w 2019 roku stoją przed sa-morządem województwa?

– Pod koniec ubiegłego roku radni przyjęli budżet województwa na 2019 rok. Zaplanowaliśmy wyższe niż w poprzednim roku za-równo dochody, jak i wy-datki – przy czterokrotnie mniejszym deficycie. Jest to budżet zrównoważony i, co najważniejsze, zapew-nia zabezpieczenie reali-zacji wszystkich zadań za-równo własnych, jak i tych z unijnym dofinansowa-niem. Najwięcej pieniędzy zarezerwowaliśmy na in-westycje drogowe, poważ-ne kwoty przeznaczamy też na służbę zdrowia, kul-turę, oświatę, ale też poli-tykę senioralną czy bezpie-czeństwo. Oprócz wielu bieżących spraw pracuje-my nad aktualizacją stra-tegii rozwoju regionu, tak by się jak najlepiej przygo-tować do nowego okresu programowania UE na la-ta 2021-2027. Uważam, że odpowiedzią na problemy europejskie nie są roszcze-nia, lecz odpowiedzialność i partnerstwo. Takie też oczekiwania mam w sto-sunku do polskiego rządu przy konstruowaniu Kon-traktu Regionalnego. Liczę na poważne traktowanie naszych najważniejszych potrzeb, na które samorzą-dy nie mają wpływu, m.in. na gruntowny remont kra-jowej „szesnastki”, tak-że do Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury, trak-cji kolejowych, na rozwój Uniwersytetu Warmińsko--Mazurskiego. To są zada-nia strategiczne dla rozwo-ju regionu i poziomu życia mieszkańców. Przed nami kolejny rok wytężonej pra-cy, ale jesteśmy coraz bo-gatsi w doświadczenia. Wiemy też, że podążamy w dobrym kierunku.

Samorząd to sprawdzony partnerO minionej kadencji i najbliższych planach rozmawiamy z Gustawem Markiem Brzezinem, marszałkiem województwa warmińsko–mazurskiego.

– Naszym priorytetem jest skuteczne inwestowanie wszystkich środków z Regionalnego Programu Operacyjnego – mówi Gustaw Marek Brzezin

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 20196 OLSZTYN

Inicjatywa wprowa-dzenia darmowych prze-jazdów transportem pu-blicznym dla uczących się dzieci i młodzieży pojawi-ła się po raz pierwszy, gdy ten pomysł zaczęła wpro-wadzać w życie Warszawa. Marcin Bobiński, znany olsztyński bloger komu-nikacyjny, przekonywał, że darmowa komunikacja to recepta na korki w mie-ście. Proponował też, żeby wprowadzać ją stopniowo.

– Na początek zlikwi-dujmy konieczność płace-nia za dzieci w wieku od czterech do siedmiu lat – mówił Bobiński.

Miasto zleciło więc Zarządowi Dróg, Zieleni i Transportu, by osza-cował koszty darmowej dla uczniów komunikacji publicznej.

Wyliczenia są już goto-we. Wynika z nich, że łącz-ny koszt reformy przekro-czyłby 3 mln zł. Najdrożsi z punktu widzenia miasta, co wynika z ich liczby, są uczniowie szkół ponad-gimnazjalnych. Na darmo-wą komunikację miejską tylko dla nich miasto mu-siałoby wydać 1,65 mln zł. Uczniowie w wieku gim-nazjalnym kosztowaliby budżet Olsztyna 900 tys. zł, a dzieci ze szkół podsta-wowych – 500 tys. zł.

Darmowe przejazdy punktem w kampaniiDarmowe przejazdy

dla dzieci i młodzieży sta-łyby się też zachętą, by ro-dzinnie korzystać z komu-nikacji miejskiej. Dlatego koszt darmowych biletów

dla uczniów może wcale nie wynieść 3 mln zł, lecz mniej, bo skoro czterooso-bowa rodzina będzie mo-gła pojechać autobusem czy tramwajem taniej, bo odejdzie jej koszt dwóch biletów dla dzieci, to może częściej będzie korzystać z komunikacji miejskiej w ogóle. A wtedy przycho-dy z biletów mogą nawet wzrosnąć.

Sprawa darmowych przejazdów w komuni-kacji miejskiej dla dzie-ci i młodzieży uczącej się wróciła przy okazji ostat-nich wyborów samorządo-wych. Jej wprowadzenie było jednym ze sztandaro-

wych punktów prezyden-ta Piotra Grzymowicza. Sprawa wróciła na ostat-nim posiedzeniu komisji gospodarki komunalnej rady miasta.

– Z informacji uzyska-nych od prezydenta wy-nika, że darmowa komu-nikacja miejska dla dzieci i młodzieży uczącej się mogłaby wejść w życie po 31 marca – mówi Łukasz Łukaszewski, radny PO, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej rady miasta, który rów-nież wielokrotnie postulo-wał wprowadzenie takich ulg. – Wiąże się to z rozli-czeniem wydatków i przy-

chodów ubiegłorocznego budżetu.

Koalicja ponad podziałamiPrzewodniczący Łu-

kaszewski przypomina, że rok temu w ten sposób okazało się, że do zagospo-darowania było „ekstra” około 40 mln zł. Pieniądze te zostały wydane m.in. na urządzenie podgrzewanej murawy stadionu przy al. Piłsudskiego.

Prezydent Piotr Grzy-mowicz poważnie traktu-je swoje deklaracje.

– Potwierdzam, że dą-żę do wprowadzenia dar-mowych przejazdów dla dzieci i uczącej się mło-dzieży – mówi prezydent Grzymowicz. – Jako odpo-wiedzialny gospodarz mu-szę też brać pod uwagę to, by mieć zapewnione środ-ki na ten cel na przyszłe la-ta. Nikomu to by nie słu-żyło, by takie rozwiązanie zostało wprowadzone tyl-ko jednorazowo.

Wprowadzenie dar-mowej komunikacji miej-skiej dla dzieci i młodzie-ży uczącej się to jeden z wspólnych punktów umowy koalicyjnej podpi-sanej w ratuszu przez pre-zydenta Piotra Grzymo-wicza i radnych Platformy Obywatelskiej.

– Porozumienie zosta-ło przygotowane w opar-ciu o programy, z który-mi szliśmy do wyborów, oraz naszej dotychczaso-wej współpracy – mówi Piotr Grzymowicz, prezy-dent Olsztyna. – Te zapi-sy mają także odzwiercie-dlenie w budżecie miasta. Jestem przekonany, że wspólnie, w tym zespo-le, będziemy mogli służyć mieszkańcom.

Ul. Nowobałtycka, obwodnica ... Zgodnie z zapisami

umowy koalicyjnej polity-cy PO i Nowoczesnej reko-mendują kandydatów na pierwszego i trzeciego za-stępcę prezydenta Olszty-na (drugim będzie Halina Zaborowska-Boruch z Po-nad Podziałami). Pierw-szym ma zostać dotych-czasowy zastępca Ryszard Kuć. Trzecim zaś, jak się mówi nieoficjalnie, ma zo-stać radny PO, Łukasz Łu-kaszewski, który ma się za-jąć m.in. sportem i oświatą.

Na rezygnację z zajmo-wanego stanowiska Jaro-sław Słoma ma trzy mie-siące od zaprzysiężenia na radnego, czyli od końca li-stopada. Do sejmiku przej-dzie w lutym.

Przy okazji podpisa-nia umowy działacze ratu-

szowej koalicji przedstawi-li projekty, które mają być realizowane w czasie roz-poczętej niedawno pięcio-letniej kadencji.

– To dążenie do wybu-dowania północnej obwod-nicy Olsztyna, stworzenie funduszu, z którego co ro-ku ma być remontowanych 5 km chodników – wylicza Łukasz Łukaszewski.

Kolejne sprawy to bu-dowa ul. Nowobałtyckiej, rozwój Olsztyńskiego Ro-weru Miejskiego, a tak-że budowa w Śródmie-ściu wielopoziomowego parkingu.

– To także urządzenie parków pomiędzy Nagór-kami i Jarotami oraz par-ku Korczaka na os. Mlecz-na. Dążyć będziemy też do modernizacji hali Urania i dalszego remontu stadio-nu miejskiego przy al. Pił-sudskiego – zapowiada radny PO.

Koalicja ustaliła, że więcej pieniędzy ma być przeznaczonych na kul-turę. Znalazł się również zapis o znalezieniu fun-duszy, które pozwolą uru-chomić miejski program in vitro, czyli wsparcia par, które nie mogą mieć dzieci.

Krzysztof Szymański

Plany olsztyńskiej koalicjiDarmowa komunikacja miejska dla dzieci i uczącej się młodzieży to jedna z najważniejszych zmian, która nas czeka. W ratuszu ustalane są właśnie szczegóły tego przedsięwzięcia.

Koalicja chce wprowadzić darmowe przejazdy komunikacją publiczną dla uczniów

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 7OLSZTYN

Świadectw tego, że Wielka Orkiestra Świą-tecznej Pomocy jest jedną z największych i najważ-niejszych akcji charyta-tywnych jest mnóstwo. To opowieści rodziców dzie-ci, które ratowane i leczo-ne były sprzętem z charak-terystycznym, czerwonym serduszkiem. To szpitale, które dzięki wielkoorkie-strowemu wsparciu mogą działać jeszcze skuteczniej. Dlatego nie może dziwić popularność i ogromne po-parcie akcji, która jak nie-wiele innych łączy tak wie-le osób.

W stolicy Warmii i Mazur wszystko jest już niemal dopię-te na ostatni guzik.– Ostatnich kilka ty-

godni to była praca na najwyższych obrotach – przyznaje szefowa olsz-tyńskiego sztabu, Ewa Ba-gińska. – Spotykaliśmy się ze sponsorami, organi-zatorami wydarzeń, wo-lontariuszami. Dopiesz-czaliśmy program tak, by był jak najbardziej atrak-cyjny, by tegoroczna ak-cja kolejny raz okazała się sukcesem.

Prawie 50 imprez na terenie całego Olsztyna, 450 wolontariuszy kwe-stujących na ulicach – tak w największym skrócie wyglądać będzie zbliżają-cy się finał Wielkiej Orkie-stry Świątecznej Pomocy w stolicy regionu. Ale, co niezwykle istotne, wyda-rzenie trwać będzie tak na-prawdę dwa dni. Jako że w niedzielę (13 grudnia) zamknięte będą choćby ga-lerie handlowe, moc atrak-cji w nich zaplanowano już na sobotę (12 grudnia).

W Galerii Warmińskiej już od godz. 14 odbędą się koncerty, pokazy tanecz-nych, konsultacje zdro-wotne, akcje edukacyjne. Odwiedzający będą mo-

gli się spotkać z doskona-le już znanymi z poprzed-nich finałów psami rasy golden retriever, o swojej pasji opowiadać będą mi-łośnicy militariów, a wiel-biciele sztuk walki będą mogli spotkać się z uty-tułowanym olsztyńskim bokserem wagi super-średniej – Przemysławem Opalachem.

Godzinę wcześniej, bo o 13 WOŚP zacznie grać w galerii Aura Centrum Olsztyna. Wydarzenie roz-pocznie się niezwykłym widowiskiem chóralnym. Główną rolę będzie grać chór Cantabile pod dyrek-cją Agaty Wilińskiej, jed-nak do przedsięwzięcia mogą przyłączyć się wszy-scy, którzy w tym czasie będą na miejscu. Poza tym w programie m.in. zajęcia wokalne, koncerty, pro-gramy edukacyjne.

Zarówno w Galerii Warmińskiej, jak i w Au-rze spotkać będzie można przedstawicieli Olsztyń-skiego Teatru Lalek. Insty-tucja włącza się w WOŚP – podobnie jak galerie han-dlowe – właśnie w sobotę. Przygotowane będą ścian-ki do robienia zdjęć z po-staciami ze spektakli dzie-

cięcych. Natomiast o godz. 19 w teatrze przy ul. Gło-wackiego 17 będzie można obejrzeć spektakl „Kabaret Lalecznych Halabardni-ków”, po którym odbędzie się wyjątkowa licytacja.

– Jej przedmiotem będą lalki i elementy scenogra-fii z dawnych spektakli a także wycieczka po teatrze – informuje dyrektor OTL, Andrzej Bartnikowski.

Wydarzenia ogólno-polskiego dnia finału – 13 stycznia – odbywać się bę-dą praktycznie na terenie całego Olsztyna. Moc pod-miotów, jednostek oraz in-stytucji jakie włączyły się w tegoroczne wydarzenie gwarantuje, że nikt nie bę-dzie się nudzić. Przez cały dzień będzie można zna-leźć dla siebie najbardziej interesujące atrakcje – od tych doskonale znanych z poprzednich finałów Or-kiestry, po zupełnie pre-mierowe przedsięwzięcia.

Na Starym Mieście bę-dzie można m.in. prze-jechać się zabytkowym samochodem lub motocy-klem, spotkać się z dosko-nale znanymi goldenami. Uruchomione będą prak-tycznie wszystkie obiek-ty Ośrodka Sportu i Rekre-

acji – w Aquasferze nauka pływania i nurkowania, w sali przy ul. Głowackie-go turniej tenisa stołowe-go, na kąpieliskach nad Skandą oraz Ukielem rzą-dzić będą morsy. Swoje atrakcje przygotowały też m.in. Teatr Jaracza, olsz-tyńskie szkoły, Muzeum Warmii i Mazur, szpital dziecięcy.

W szpitalu miejskim lekarze zorganizują „Bia-łą niedzielę”. To szansa na podstawowe badania oraz porady lekarzy specjali-stów – diabetologa, kar-diologa (zapisy od 7 do 11 stycznia pod numerem tel. 89 532 62 39). Wykonywa-ne będą też badania USG jamy brzusznej dzieci po-niżej 1. roku życia (zapisy od 7 do 11 stycznia pod nu-merem tel. 89 532 62 40).

Wszystkim tym wyda-rzeniom towarzyszy oczy-wiście kwesta oraz licyta-cje. Zbierane w ten sposób pieniądze przeznaczone będą m.in. na kupno me-dycznego sprzętu, spe-cjalistyczne badania oraz szkolenia. Wśród fantów, które w tym roku będzie można zlicytować w Olsz-tynie będzie możliwość korzystania przez week-

end z nowoczesnego au-ta (z pełnym bakiem!), za-kup pamiątek żołnierskich czy voucherów na masa-że. Prezydent miasta Piotr Grzymowicz przekazał ko-szulkę piłkarskiej repre-zentacji Polski oraz piłkę (oba gadżety z autografa-mi zawodników).

Tradycyjnie już fina-łem finału Wielkiej Orkie-stry Świątecznej Pomocy jest happening „Światełko do Nieba”. W tym roku bę-dzie to wyjątkowa akcja.

– Ta niezwykłość doty-czy kilku elementów – wy-jaśnia Ewa Bagińska. – Po pierwsze tak naprawdę będziemy mieć trzy świa-tełka do nieba! W sobotę w Aurze ok. godz. 18.30 będzie nim niezwykła fon-tanna zimnych ogni, a o 20 w Galerii Warmińskiej wy-

stęp Teatru Ognia. Nato-miast w niedzielę na Sta-rym Mieście o 20 odbędzie się pokaz laserów oraz wi-deomapping przedsta-wiający działalność Wiel-kiej Orkiestry. Serdecznie zachęcamy do udziału w jak największej liczbie wydarzeń!

Celem 27. finału Wiel-kiej Orkiestry Świątecz-nej Pomocy będzie zakup nowoczesnego sprzętu medycznego dla specja-listycznych szpitali dzie-cięcych. Są to placówki, które mogą dokonać spe-cjalistycznej diagnozy oraz udzielić pomocy medycz-nej najciężej chorym dzie-ciom. W Polsce działa nie-mal 50 takich placówek.

red.

Finał WOŚP jakiego jeszcze nie było!Ostatnia prosta do 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Olsztynie wydarzenie zapowiada się o tyle niezwykle, że czekają nas tak naprawdę dwie kulmi-nacje imprez. Dwa razy zapłonie też oryginalne „Światełko do Nieba”.

Już 13 stycznia wszyscy będziemy mogli udowodnić, że pomaganie jest dziecinnie proste

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 20198 LUDZIE

Jest chłodny zimowy dzień. Na zewnątrz szarzy-zna, ulice mokre od desz-czu. Wraz z patrolem stra-ży miejskiej wybraliśmy się na objazd po koczowi-skach osób bezdomnych. Tych w samym Olszty-nie jest niemal 30, chociaż z dnia na dzień może się to zmienić.

– Bezdomni często zmieniają miejsce pobytu – tłumaczy Adam Kaczyń-ski, strażnik miejski.

Nasz pierwszy przy-stanek to Carrefour. Wy-siadamy z samochodu i idziemy wzdłuż ogród-ków działkowych. Po pa-ru minutach widzę drew-niane ogrodzenie, stolik, namiot. Strażnicy nawo-łują. Nic. Żadnej reakcji. Wchodzą i sprawdzają czy ktoś jest. Zdarza się, że lu-dzie mieszkający w takich spartańskich warunkach przy mroźnej pogodzie zamarzają. Na szczęście nikogo nie było.

– Pewnie poszli w teren – wyjaśnia Adam Kaczyń-ski. – Nie można przewi-dzieć kiedy będą, a kiedy nie. Najczęściej wychodzą rano i wracają wieczorem, gdy zdobędą pieniądze i zrobią zakupy.

Jedziemy dalej. Kolej-ny przystanek to altanki na Zielonej Górce. Strażni-cy pukają do drzwi jednej z nich. Z niewielkiej dziury między deskami wybiegł kot, ale nikt nie odpowia-da. Nie słychać krzątania. Idziemy dalej. Tym razem drzwi otworzył mężczy-

zna. Wewnątrz słychać ko-biecy głos. Niestety, miesz-kańcy nie są skorzy do rozmowy. Później dowia-duję się od strażników, że jakiś czas temu inne olsz-tyńskie medium przed-stawiło ich w złym świe-tle i nie chcą rozmawiać z dziennikarzami.

Altanki zostawiamy i kierujemy się na Track. Dojeżdżamy do starego baraku. Mieszkają w nim

trzy kobiety: Iwona, Iza i Leokadia. Panie napaliły w piecu, w środku jest go-rąco. Mimo że mieszkają na niewielkiej powierzch-ni to mają łóżko, kuchen-kę, półki, stół i szafki. Ma-ją też wannę. Przed ponad 10 laty jako pierwsza za-mieszkała tutaj pani Iwo-na, który zaadoptowała barak do zamieszkania. Dwa lata później zjawiła się tu Iza.

– Zaprosiłam ją tutaj, bo nie miała dokąd pójść i ma problemy z nogami – mówi Iwona.

Iza uległa wypadkowi i od tamtej pory porusza się z trudem. Na rehabilitację jest już za późno. Ale mimo wszystko leki są potrzebne. Kupuje je Leokadia, trze-cia lokatorka, która jako je-dyna dostaje skromną eme-ryturę. W baraku mieszka od ponad roku. Już daw-no by się wyprowadziła na stancję, gdyby nie to, że nie chce zostawić koleżanek w potrzebie. Bardzo się za-przyjaźniły. Są dla siebie jak rodzina. I mimo że żyją bardzo skromnie w rozpa-dającej się budowli, to co-dziennie dbają o czystość i higienę.

– Chodzimy do pobli-skiej studni po wodę – mó-wi Leokadia. – Drewno rą-bie chłopak mieszkający w pobliżu.

Pomagają też strażnicy miejscy i policjanci, którzy zimą codziennie zaglądają do koczowisk upewniając się, że bezdomnym nicze-go nie brakuje. Wieczorami

przyjeżdżają także z Cari-tasem dowożąc ciepłe po-siłki. Ale czasy są ciężkie, a pogoda coraz gorsza. Lada chwila może spaść śnieg. Pieniędzy z emery-tury też na długo nie wy-starczy. I chociaż przy-jaciółki nie chcą iść do schroniska, to może być ich jedyna szansa na prze-czekanie zimy.

– Nie chcemy iść do schroniska, bo tutaj wstaje-my, o której chcemy. Mogę zrobić obiad dzisiaj, albo jutro – tłumaczy Leokadia, która zdaje sobie sprawę, że jeżeli emerytury na dłu-go nie wystarczy, to jed-nak będą musiały szukać pomocy w ośrodku.

Następnego dnia jadę do ośrodka na ul. Towaro-wej, gdzie przebywają bez-domni. Znajduje się tam schronisko (przewidziane na 36 osób) i noclegownia (64 miejsca). Jednak szcze-gólnie w okresie zimowym bezdomnych przebywa tam więcej.

– Przyjmujemy każdą osobę bezdomną, która się do nas zgłasza – wyjaśnia

Robert Kuchta, dyrektor ośrodka. – Może to nie są komfortowe warunki, bo-wiem gdy nie ma już wol-nych miejsc, to bezdom-ni dostają karimaty i śpią w świetlicy czy na kory-tarzu, jednak na pewno jest bezpieczniej niż poza schroniskiem.

Jedynym obostrzeniem jest to, żeby podopieczni ośrodka nie pili alkoholu, bo wiele osób bezdomnych zmaga się z problemem al-koholizmu.

– Namawiamy ich na leczenie. Bardzo dużo ich to kosztuje. Później, gdy wyczują, że ktoś inny jest pod wpływem alkoholu, występuje u nich ponow-na chęć napicia się. I cała terapia może pójść na mar-ne – dodaje dyrektor.

Zdaniem dyrektora bezdomnych w Olsztynie może być nawet 300, ale trudno ich policzyć z uwa-gi na to, że przemieszczają się, a nasze miasto jest du-żym węzłem kolejowym, do którego przyjeżdża-ją ludzie z całego regionu. Liczenie osób bezdomnych

Bezdomność to nie wybór Tutaj nie ma marzeń o szklanych domach. Ich codzienność nie przypomina życia, jakie znamy. Część z nich mieszka w schronisku, gdzie muszą wykonywać podstawo-we obowiązki, ale mają zapewnioną opiekę i dach nad głową. Większość zasiedla altany, buduje ziemianki czy rozkłada namioty. Zimą jest im bardzo trudno.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 9LUDZIE

Bezdomność to nie wybór w całej Polsce odbywa się raz na dwa lata.

– Z przerażeniem stwierdzam, że coraz wię-cej osób bezdomnych jest w młodym wieku, uro-dzonych w latach 90. Przy-chodzą do nas na krót-ko, często na jeden dzień i idą dalej. Szybko znajdu-ją pracę i stancję. Potrze-bują takiego miejsca żeby się zatrzymać, odpocząć, przemyśleć pewne spra-wy – tłumaczy dyrektor Kuchta.

Rotacja w ośrodku wśród młodych jest duża. Drugą dużą grupę stano-wią osoby w wieku powy-żej 60 lat. Są to najczęściej ludzie schorowani, którzy stracili pracę i swoje do-tychczasowe miejsce za-mieszkania. Bardzo trud-no znaleźć im pracę. Mimo to dyrekcja ośrodka sta-ra się im pomóc jak może. Wnioskuje o renty i emery-tury. Stara się także medio-wać z rodziną.

Jednym z takich miesz-kańców jest Ryszard No-wakowski. Ma 65 lat. Trafił do schroniska przed kilko-ma laty. Jego żona zginę-ła w wypadku. Później za-przyjaźnił się ze starszą panią, u której zamiesz-kał. Przebywał u niej kil-ka lat, dopóki nie zmar-ła. Po jej śmierci nie miał gdzie pójść i trafił na dwo-rzec. Wymykał się patro-lom i dalej wracał na pe-rony. Tak koczował przez kilka miesięcy. W końcu trafił do schroniska.

– Na początku było trudno, bo pić nie można, ale jakoś się przyzwycza-iłem – mówi.

Ryszard utyka, bo trzy lata temu miał wypadek. Wraz z kolegą poszli pra-cować na czarno – roz-kładać rusztowanie na Pieczewie.

– Pracodawca powie-dział, że jak je rozłożymy, to da nam po stówie.

Ryszard stracił równo-wagę i spadł z kilku me-trów. Doznał przykurczu mięśni. Gdy przyjechała karetka, po zleceniodawcy nie było już śladu. Uciekł. Ryszard już cztery lata

czeka na zabieg. Na razie może chodzić wyłącznie z chodzikiem. Ból w bio-drze odczuwa każdego dnia. Za rok będzie miał operację. Ma umiarkowa-ny stopień grupy inwa-lidzkiej.

Pracował przez 15 lat, głównie na budowach. Li-czy, że w tym roku do-stanie emeryturę. Nie ma rodziny. Brat i siostra mieszkają w Nidzicy, ale nie chce się z nimi kontak-tować. Mówi, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.

– Póki rodzice jeszcze żyli, to kontakt był. Te-

raz każdy zajęty jest sobą – opowiada.

Wizerunek w jego ży-ciorysie psuje pobyt w wię-zieniu i to trzykrotny. Od-siadywał karę za rozboje. Teraz żałuje. W młodości wpadł w złe towarzystwo i alkohol. Jego pierwszy wy-rok – osiem lat więzienia – dostał za tzw. „dziesio-nę z dwójką”, czyli rozbój z użyciem niebezpieczne-go narzędzia.

W chwili popełnie-nia czynu miał 29 lat i był osiem miesięcy po ślubie. Wziął wypłatę i pojechał do kolegów pić. Urwał mu się film. Wraz z towarzy-

stwem od kieliszka pobi-li przechodnia, grozili mu nożem i ukradli zegarek. Trafił do więzienia. Wy-szedł po siedmiu latach. Później jeszcze dwa ra-zy przebywał w zakładzie karnym. W więzieniu spę-dził w sumie 15 lat.

Bezdomność to praw-dziwy ludzki dramat. Każ-da historia jest inna. Nie jest też prawdą to, że to ludzki wybór, raczej zbieg tragicznych okoliczno-ści i podjęcia złych decy-zji. Wszystko zaczyna się od problemów, których nie udaje się rozwiązać. Zaczynają się kłótnie ro-

dzinne. Dochodzi do tego alkohol.

– Alkohol nie jest przy-czyną tylko skutkiem. Aczkolwiek muszę po-wiedzieć, że w historiach każdego z podopiecznych w schronisku motyw alko-holu się pojawia. Piją, żeby zagłuszyć swoje problemy, zapomnieć o smutkach. W ten sposób komplikują sobie życie. Rodzina się roz-pada, pracy już nie ma, bo człowiek będący w cugu do niej nie przychodzi. Nie ma pieniędzy i pozostaje ulica – przyznaje Robert Kuchta.

Cezary Kapłon

Bezdomność

to prawdziwy

ludzki dramat.

Każda historia

jest inna

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 201910 KTO MA RACJĘ?

Gdy do góry strze-lały sylwestrowe ognie, siedziałem wygodnie w fotelu, patrzyłem w roz-świetlone racami okno, wsłuchany w wycie prze-straszonych psów i ra-dosny rechot bawiących się ludzi składających so-bie życzenia, które prak-tycznie nigdy nie zostaną spełnione. W głębi ducha analizowałem to, co mija. Jestem pewien, że w swo-im otoczeniu sporo rzeczy nie zrobiłem, a kilka po-sunięć było chybionych. Przeraziło mnie jednak to, co zrobiono w moim uko-chanym Olsztynie, z któ-rym związany jestem po-nad pół wieku. Praktycznie na każdym polu są wpad-ki, niedociągnięcia, wręcz błędne decyzje, które mo-im zdaniem czkawką odbi-ją się w najbliższym czasie. Mój kolega Andrzej pew-nie czytając moje przemy-ślenia powie:

– Szampan Jackowi uderzył do głowy.

– Nie! – odpowiem. – Wspomnisz moje słowa. Będziemy płakali barani-mi łzami, jak już błędy za-czną funkcjonować. Łatwo sprawdzić. Proszę poje-chać na aleję Sikorskiego w okolice centrum handlo-wego. Sodoma i Gomora! Zakorkowane ulice, tłumy ludzi. Ktoś wydając decy-zje na budowę w tym miej-scu kolejnego supermar-ketu powinien pomyśleć! A co będzie się działo, jak jeszcze inne supermarke-ty powstaną w tym miej-scu? Dlaczego nikt takich

dużo-powierzchniowych placówek handlowych nie zlokalizował na obrzeżach miasta? Ja nie wiem! Inne miejsce w Olsztynie. Dłu-go oczekiwana nowa ulica Partyzantów. W planach i zapewnieniach miała być szeroka, kilkupasmo-wa, wygodna arteria od-ciążająca centrum. Z tego, co widać to będzie wąska uliczka z buspasami, rowe-rowym dróżkami, szeroki-mi chodnikami bez poło-żonych przy niej sklepów. Jedyna rzecz, która cie-szy to na pewno dobra na-wierzchnia (na początku). Jedźmy dalej. Centrum przesiadkowe. Prace są na ukończeniu. Gdzie par-kingi i podziemne przej-ścia? A co będzie, gdy za-

cznie budować się nowy dworzec? Nie chcę nawet myśleć, co będzie się tam działo. Przez najbliższe lata wspaniała wizytów-ka stolicy Warmii i Mazur! I na koniec. Nowy wieżo-wiec w centrum Olsztyna. Czy już pomyślano o do-jazdach, chodnikach, miej-scach parkingowych? Ten ogromny garaż w podzie-miach nie wystarczy! Jak się włączyć do ruchu z uli-cy Głowackiego? Życzę wszystkim powodzenia! O innych błędnych posunię-ciach czy niedopracowa-nych decyzjach przy oka-zji. Nowy rok dopiero się zaczął.

Jacek Panas

A właśnie tego optymi-zmu zawsze Ci dalece bra-kuje. Dobrze, że zaczynasz te wywody od siebie, bo na własnym przykładzie zauważyłeś, że nie wszyst-ko wyszło tak, jak sobie za-planowałeś. Ty masz pra-wo się pomylić, zrobić błąd – inni nie. Poniekąd masz rację, bo z powodu swoich błędów i pomyłek z reguły cierpisz sam i możesz mieć pretensje wyłącznie do sie-bie. Często jednak gubisz się w wywodach i sam so-bie zaprzeczasz.

W zależności chyba od humoru, raz jesteś za tym, aby duże markety były w środku miasta, bo można

zrobić zakupy w jednym miejscu. Innym razem wy-rzuciłbyś je na obrzeża. Zapominasz jednak o tym, jakie byłyby korki na tra-sach wylotowych z Olsz-tyna. Wiem to z własnego doświadczenia, bo często jeżdżę do Katowic, a tam większość galerii handlo-wych i marketów jest wła-śnie przed wjazdem do miasta. Wiele minut stoi się na skrzyżowaniach, w korkach przed światłami, bo ciągle ktoś wjeżdża lub wyjeżdża. Poza tym, pa-miętaj, że nie każdy (na przykład emeryt) ma sa-mochód i trzeba zorgani-zować transport miejski do takich centrów handlo-wych. Może jakąś nową li-nię tramwajową? Kosztem kolejnej ulicy? To Twój ulubiony temat i znam w tej kwestii Twoje poglą-dy. Jacku, zawsze jest coś za coś.

Nie mogę natomiast zrozumieć tego, dlacze-go ciągle przeszkadza-ją Ci ścieżki rowerowe. Zwłaszcza, że rower miej-ski w Olsztynie sprawdza się znakomicie. Czy to się Tobie podoba, czy też nie, to jest przyszłość trans-portu osobowego w każ-dym mieście. Ekologicz-nie, szybciej i zdrowiej.

Niestety, nowy dwo-rzec w Olsztynie nie po-wstanie za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. I będzie się działo wszyst-ko, co musi się dziać, aby

powstał. Być może czeka nas wspaniała wizytówka Olsztyna, ale dopiero po wybudowaniu. Obwodni-ca też nie wzięła się z po-wietrza. Ostatnio jechałem z Olsztyna do Gdańska. Żeby wszędzie w Polsce były takie drogi. A jesz-cze nie tak dawno wielu kierowców narzekało na utrudnienia podczas bu-dowy. Kto dzisiaj o tym pamięta?

Większości ulic w Olsz-tynie nie da się poszerzyć, więc będzie wąsko. Nie-którzy kierowcy (w godzi-nach szczytu) jadą z cen-trum do Jarot przez Bartąg. Trochę dalej, ale zdecydo-wanie szybciej. Zwłaszcza teraz, kiedy nie blokuje się już droga na Olsztynek. Oczywiście, jak ktoś ma ta-ką potrzebę, to może za-wsze ponarzekać.

I na koniec ważna spra-wa, o której wspominasz na początku. Pomimo za-kazu używania fajerwer-ków i petard, na olsztyń-skich osiedlach huczało jak na wojskowych poli-gonach. Widocznie niektó-rym trudno jest zerwać z sylwestrowymi przy-zwyczajeniami. Tobie na-tomiast, Jacku, życzę, abyś w nowym roku ze-rwał z malkontenctwem i narzekaniem. Więcej optymizmu.

Andrzej Zb. Brzozowski

Wielkie błędyStary rok mamy za sobą i co się stało, to się już nie odstanie. Trzeba teraz iść do przodu i zawsze do góry a nie drogą prowadzącą na dno. Jest zasa-da. Nie powtarzajmy popełnionych już błędów, a takich niestety w po-przednim roku, a nawet bym napisał, że i wcześniej, w naszym mieście popełniano sporo.

Wielkie biadolenieNowy rok jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a Ty, Jacku, już snujesz swoje pesymistyczne wizje. Oczywiście masz do tego prawo, ale można na to wszystko spojrzeć troszeczkę inaczej. Bardziej optymistycznie.

rys. Zbigniew Piszczako

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 11ŚLADY PRZESZŁOŚCI

Zaraz po wojnie, jak również w latach pięćdziesiątych, po-wszechnie mówiło się, że Olsztyn wy-zwolili Rosjanie. Tak na prawdę to nie było wyzwolenie a raczej zdobycie, albo do-kładniej – zajęcie mia-sta. Przecież do 1945 roku Olsztyn był nie-mieckim miastem i ni-by to spod jakiej oku-pacji mieli go Rosjanie wyzwolić. Dla mnie to odległa historia i dla-tego o przybliżenie mi tamtych czasów poprosiłem Jacka Pa-nasa, miłośnika zna-nej i nieznanej historii Olsztyna.

Gderania było co niemiara. A to, że mu-si odpocząć po Sylwe-strze, a to, że na po-czątku nowego roku nie może intensywnie, twórczo pracować, jak również próbował się zasłonić brakiem wie-dzy. W końcu, ze zło-śliwym uśmieszkiem, powiedział:

– Oj, Pawełku, ty mnie zamęczysz! – Zgodził się i obiecał, że coś na te-mat zdobycia Olsztyna na-pisze. Zaznaczył, że część historii zna z przekazów autochtonów, z którymi rozmawiał podczas two-rzenia kiedyś swoich au-dycji radiowych. Oto co mi przygotował.

Zima na przełomie 1944-1945 roku była bar-dzo mroźna i śnieżna. Mi-mo zbliżającego się frontu życie w mieście toczyło się prawie normalne. Pierw-szy oddech frontu olsz-tynianie poczuli już 19 stycznia, kiedy Rosjanie zbombardowali miasto. Spadło kilkanaście bomb w okolicach dworca kole-jowego i w dzielnicy Za-torze. Straty były niewiel-kie i praktycznie bez ofiar. Ne było również zniszczeń na dworcu. Na drogach wylotowych z miasta już było sporo uciekinierów,

mimo że władze zabra-niały ewakuacji. W mie-ście praktycznie nie było wojska. Większość koszar żołnierze opuścili jeszcze w 1939 roku. 21 stycznia w niedzielę burmistrz mia-sta przez megafony uspo-kajał jeszcze mieszkańców, mówiąc im, że Rosjanie do miasta nie wejdą. Nie wiedział, że kawalerzyści z 3. Korpusu Gwardii ge-nerała Nikołaja Oślikow-skiego już są w lasach tuż za rogatkami Olsztyna. Prawdopodobnie z oko-lic Nidzicy bocznymi dro-gami i duktami leśnymi przyprowadził ich pol-ski robotnik leśny, nieja-ki Przybyszewski. Olsztyn w ogóle nie był przygoto-wany do obrony. Nie było żadnych punktów oporu. W niedzielę po zapadnię-ciu zmroku kawaleryjska szpica dotarła w okolicę olsztyńskiej katedry. Tu

doszło prawdopodobnie do spotkania proboszcza parafii Jana Hanowskie-go z rosyjskim dowódz-twem. Przy „rozmownej wodzie” proboszcz w nie-wyjaśniony sposób zdobył napisany na kartce papieru rozkaz zabraniający nisz-czenia w mieście sakral-nych obiektów. Był on do końca działań bezwzględ-nie przestrzegany, a nawet czerwonoarmiści bronili kościołów przed ogniem (między innymi katedry).

W nocy 21-22 stycznia żołnierze z 5. dywizji Ka-walerii Gwardii weszli do Kortowa. W szpitalu by-ło około 250 rannych nie-mieckich żołnierzy i 100 pacjentów oddziałów psy-chiatrycznych. Nie by-ło żadnego oporu. Mimo oznaczenia obiektu czer-wonym krzyżem, wszyst-kich przebywających w szpitalu zamordowano,

łącznie z persone-lem. Dantejskie sce-ny rozgrywające się w szpitalu opisali po kilkunastu latach na-oczni świadkowie, w tym palacz z ko-tłowni, który sceny morderstw dokony-wanych na pacjen-tach i personelu wi-dział z okienka na poddaszu.

Cześć kawalerzy-stów tej samej nocy obeszła Olsztyn la-sami nad jeziorem Krzywym, potem brzegiem Łyny i za-jęła dworzec głów-ny. Przyjmowano nawet jeszcze woj-skowe transporty. Podobno ostatni po-ciąg z uchodźcami, którzy chcieli dostać się nad zamarznięty zalew a potem nad morze, gdzie czekały na nich ewakuacyj-ne statki, odszedł z dworca godzinę przed wkroczeniem żołnierzy. W schro-nie przed dwor-cem było jeszcze

kilkuset pasażerów. Wszy-scy zginęli od granatów wyzwolicieli.

Praktycznie w ponie-działek 22 stycznia po zli-kwidowaniu małych punk-tów oporu cały Olsztyn został zajęty przez Ar-mię Czerwoną. 23 stycz-nia ofensywa ruszyła da-lej. Sporadyczne potyczki odbyły się już za miastem w kierunku na Dywity.

W sumie oddziały fron-towe pierwszej linii mor-derstw dopuściły się tylko w Kortowie. Żeby zaka-muflować rzeź, w rapor-tach napisano, że w szpi-talu były punkty oporu, które zostały zlikwidowa-ne. Prawda ujrzała światło dzienne dopiero pod ko-niec lat 80.

Olsztyn zaczął płonąć już 23 stycznia. Na zdjęciu ulica Prosta, gdzie na razie pali się tylko jeden dom. Reszta zostanie zniszczo-

na w lutym. Najwięcej spu-stoszeń dokonał drugi rzut żołnierzy, których zada-niem było palić, mordo-wać, gwałcić, burzyć i rabo-wać. W sumie w Olsztynie zniszczono około 1200 bu-dynków. Najbardziej ucier-piało Stare Miasto, budynki przy alei Wojska Polskiego i ulicach Limanowskiego i Piłsudskiego. Tu, gdzie jest plac Dunikowskiego, wypalono domu. Nie nisz-czono budynków admini-stracji publicznej i domów, w których kwaterowali żoł-nierze. W Oficerskiej Szko-le Uzbrojenia i Elektroniki urządzony został obóz dla przesiedleńców a inne ko-szary wykorzystywane by-ły na potrzeby wojska.

Dla Rosjan to były Niemcy – znienawidzony

wróg, który zniszczył ich ojczyznę, więc robili to sa-mo, przy okazji wiedząc, że okrucieństwo jest rów-nież bronią, która niszczy morale wroga.

W Internecie są zdję-cia z wyzwolenia Olszty-na. Spora ich część jest fo-tomontażem, a część była robiona w innym czasie, a nawet mieście na potrze-by wojennej kroniki i w ce-lu ukrywania zbrodni, jakie dokonano na bezbronnych ludziach i mieście, któ-re nie miało żadnego zna-czenia militarnego. Paweł-ku! Na pewno Olsztyn nie został wyzwolony a tylko zajęty no i oczywiście bez sensu zniszczony.

Pozdrawiam Jacek Panas

Jak Pawełek historie Olsztyna poznajeW tym roku pierwszy raz brałem udział w zabawie sylwestrowej pod chmurką, czyli byłem na placu Dunikowskiego w Olsztynie. Gdy mnie moi znajomi na nią zapra-szali, zastanawiałem się, gdzie jest taki plac. Wyjaśnili mi, że to miejsce przed dawnymi „szubienicami” jak olsztynianie nazywają pomnik Zwycięstwa, albo jak ostatnio się nazywa: Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej. Wzniesiony on został w 1954 roku według projektu wybitnego polskiego rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego. Wykonali go pod okiem mistrza rzeźbiarze: Tadeusz Sieklucki, Edward Koniuszy i Antoni Kostrzewa. Pomagali im przy tym kamieniarze z Warszawy. Do budowy po-mnika oraz do utwardzenia nawierzchni placu użyto materiałów pochodzących z rozebranego po wojnie mauzoleum Hindenburga w Sudwie pod Olsztynkiem.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 201912 ROZMAITOŚCI

D o w c i p y n a k a ż d ą o k a z j ę

Komentuje Zbigniew Piszczako

Redakcja zastrzega sobie prawo do unieważnienia horoskopu, bez podania przyczyn! AZB

BARAN 21.03-20.04W najbliższym czasie

w ogóle nie będziesz się przemęczać. W pracy i w domu wszyscy będą Cię wyręczać i namawiać do wypoczynku. Wykorzy-staj to, bo kolejna taka oka-zja może się niestety zbyt szybko nie powtórzyć.

BYK 21.04-20.05Spodziewaj się popra-

wy sytuacji finansowej i powodzenia w miłości. Korzystnie też ułożą się Twoje kontakty z przyja-ciółmi i znajomymi. Dosta-niesz wkrótce miłe zapro-szenie. Wszystkie ważne sprawy odłóż na później.

BLIŹNIĘTA 21.05-21.06Twój zapał do pra-

cy trochę osłabnie. Ale nie poddawaj się totalne-mu rozleniwieniu. Nawet w takich momentach war-to gromadzić potrzebną wiedzę i nawiązywać no-we kontakty. Jeżeli skupisz się na konkretach, bez tru-du pokonasz przeszkody.

RAK 22.06-22.07 Nie zadowalaj się ma-

łymi zwycięstwami, bo to, co rzeczywiście jest war-tościowe i cenne, może Ci przejść koło nosa. Stojąc przed wyborem: rozum może okazać się lepszym doradcą niż serce. Nie bądź jednak materialistą.

LEW 23.07-23.08Nikt, tak dobrze jak Ty,

nie opanował umiejętno-ści godzenia naraz wielu spraw. Tym razem jednak będziesz musiał dołożyć nie lada starań, by dom i rodzina nie okazały się zbyt absorbujące, co może odbić się na pracy.

PANNA 24.08-23.09Koniecznie zadbaj

o zdrowie. Twój organizm może być trochę osłabiony. Pij ziółka, łykaj witaminy i uważaj na to, co jesz. Po-winieneś pozwolić sobie na nieco więcej wypoczyn-ku niż zwykle, aby odbu-dować nadwątlone siły.

WAGA 24.09-23.10Nie nastawiaj się zbyt

wrogo wobec otoczenia. Krytyczna uwaga, któ-rej możesz się spodzie-wać, nie oznacza od ra-zu końca świata. Strefę komfortu i wolności trze-ba powoli, lecz systema-tycznie, wypracować so-bie samemu.

SKORPION 24.10-22.11Bardzo ochoczo zabie-

rzesz się teraz do oszczę-dzania. Uda Ci się zebrać wkrótce na tyle dużą go-tówkę, że mniej bać się bę-dziesz o swoją finansową przyszłość. Zdecydowanie powinieneś unikać wszel-kich gier hazardowych.

STRZELEC 23.11-21.12Wskutek czyjegoś za-

niedbania spadnie na Cie-bie wiele dodatkowych za-dań. Jeśli nie uporasz się z tym, co już dawno powi-nieneś mieć za sobą, mo-żesz mieć kłopoty z wy-pełnieniem powierzonych Ci obowiązków.

KOZIOROŻEC 22.12-20.01Zapowiadają się spo-

kojne dni. Umożliwią Ci one odpoczynek w gronie bliskich osób. Zwiększy się też Twoja odporność na infekcje. Nawet jeśli zła-piesz przeziębienie, bar-dzo szybko z niego wyj-dziesz. Ogranicz słodycze.

WODNIK 21.01-19.02W niedługim czasie

masz szansę spłacić ja-kiś niewygodny dług lub kredyt. Z banku będziesz otrzymywać same dobre wiadomości. Poczujesz wreszcie, że masz grub-szy portfel i dużo cza-su będziesz spędzać na zakupach.

RYBY 20.02-20.03Postępowanie pewnej

osoby wzbudzi u Ciebie wiele wątpliwości. Chęć rozwiązania nurtującego Cię problemu może go tyl-ko jeszcze znacznie bar-dziej zagmatwać. Trzeba będzie pogodzić się z tym lub odłożyć na później.

Rozmawiają dwie koleżanki:

– Czy ten twój chło-pak jest tak bardzo bo-gaty, jak o nim mówią?– Sama nie mogę w to uwierzyć. Znamy się już pół roku, a on na-

dal ma pieniądze.

Złodzieje stali się ostat-nio bardzo cwani.

Wczoraj w nocy obu-dziła mnie żona i po-wiedziała: „Ktoś jest na dole!”. Zszedłem, sprawdziłem wszyst-

kie pomieszczenia i na-gle przypomniałem so-bie, że nie mam żony.

– W zeszłym miesiącu kupiłem żonie kolczyki

z diamentami i od tego czasu się do

mnie nie odzywa.– Dlaczego?

– Bo taka była umowa.

– Mamo, idę na im-prezę do kumpli.

– Tylko wróć trzeźwy!– Dobra, będę pojutrze!

Rozmawiają dwie przyjaciółki:

– Wiesz, chcę sprze-dać samochód, ale

ma za duży przebieg. – Nic się nie martw

– mówi druga. – Mam znajomego mechani-ka. Pojedziesz do nie-

go, a on ci to przestawi. Spotykają się po kil-

ku dniach: – I co, byłaś u niego? – Tak, miałam 150 tys.

przejechane, a on prze-stawił mi na 50 tys. – To teraz możesz

już spokojnie sprze-dać ten samochód po lepszej cenie.

– Czyś ty zwariowa-ła? Będę sprzeda-

wała auto z tak ma-łym przebiegiem?!

AZB

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 13MOTORYZACJA

Najbardziej oczywista jest wymiana opon na zi-mowe. Kto tego do tej po-ry nie zrobił, niech lepiej się pospieszy, bowiem uli-ce zamieniły się już w lo-dowisko. Jasne, można jeździć na letnich, ale bez-pieczniej jest jednak zain-westować w „zimówki”. Chociażby dlatego, że wy-konane są z miękkiej gumy z dużą zawartością krze-mionki, dzięki czemu za-chowują swoją plastycz-ność nawet przy dużych mrozach.

Mróz wpływa na akumulatorKolejną niezwykle

istotną czynnością jest sprawdzenie akumulatora. Wielu kierowców nie przy-kłada do stanu tego urzą-dzenia zbytniej uwagi, ale jest to poważny błąd. Na-wet jeżeli samochód bez problemów odpalał i la-tem, i jesienią, nie znaczy to, że tak samo będzie zi-mą. Mroźne dni mają ne-gatywny wpływ na układ rozruchowy silnika. Wraz z obniżeniem temperatu-ry słabnie moc akumula-tora. W okolicach 0 stop-ni wynosi ona tylko 65 proc. aktualnej mocy, co się przekłada na wzrost zapotrzebowania na ener-gię potrzebną do rozru-chu – przy tej temperatu-rze zwiększa się do 155 proc. Przy większych mro-zach jest to jeszcze bardziej widoczne. Przy -20 stop-niach moc akumulato-ra spada poniżej 40 proc. i tym samym auto potrze-buje aż 220 proc. energii przeznaczonej na rozruch. Starszy akumulator może tego nie wytrzymać i po prostu przestanie działać. Owszem, możemy go na-ładować przed mrozami, ale jego żywotność może okazać się zbyt krótka. Nie mamy pewności, że po ty-godniu czy dwóch ponow-nie nie będziemy mieli z nim kłopotów. Dlatego

też najlepiej byłoby kupić nowy. Nowsze akumula-tory można ładować wy-jeżdżając poza miasto na niedalekie trasy.

Dbajmy o płynySprawdźmy także stan

płynów pod maską. Od czasu do czasu warto jest wymienić olej, aby nie do-szło do awarii samocho-du. Stary, przepalony olej może bowiem zanieczy-ścić filtr, co może dopro-wadzić nawet do zatarcia silnika. Dlatego też jeżeli dawno nie wymienialiśmy tego płynu, to nie zwle-kajmy. Ale warto uważać, bo nie każdy produkt jest odpowiedni dla naszego samochodu – różnią się lepkością oraz rodzajem (mineralne, syntetyczne, półsyntetyczne). Mecha-nik, który wymieniał olej, powinien umieścić przy silniku informacje o jego rodzaju. Jeżeli takowej nie ma lub napis się zatarł, to możemy sprawdzić w In-ternecie, ale bezpieczniej będzie udać się do fachow-ca, który wymieni płyn na miejscu.

Zwróćmy uwagę tak-że na płyn chłodniczy. Je-go wymianę zaleca się raz

na trzy lata lub po prze-jechaniu 60 tys. km. Nie zwlekajmy, bo właściwo-ści płynu w miarę upływu czasu się pogarszają, przez co może dojść do poważ-nych awarii silnika, np. za-tarcia. Co więcej, w trakcie eksploatacji płynu może ubywać. Pamiętajmy, aby przy uzupełnieniu cieczy nie używać kranówki, bo układ chłodniczy zacznie rdzewieć. Jeżeli już chce-my rozcieńczyć, to powin-niśmy użyć wody zde-mineralizowanej. Ubytki możemy dolać samemu – przez zbiorniczek wy-równawczy. Ważne, aby poziom płynu znajdował się pomiędzy wskaźni-kami min oraz max. War-to też wymienić płyn do spryskiwaczy na zimowy lub nierozrzedzony, aby przypadkiem nie zamarzł.

Sól największym wro-giem samochodówNadejście mrozów wią-

że się z jeszcze jednym za-grożeniem. Drogowcy na ulice sypią sól. Z jednej stro-ny zwiększa tarcie, dzięki czemu auta na jezdni nie wpadają w poślizg. Z dru-giej jest wrogiem każde-go pojazdu. Mikroskopijne

kryształy wraz ze śniegiem osiadają na karoserii, a na-stępnie się w nią wżerają. Sól jest także zagrożeniem dla podwozia, układu ha-mulcowego, wydechowego a także zawieszenia. Nie-czyszczone auta rdzewieją. O wpływie soli na rdzę mo-

że świadczyć fakt, że tam, gdzie się nie stosuje chlor-ku sodu czy chlorku wap-nia – np. w Szwecji – pojaz-dy ulegają korozji znacznie rzadziej.

Aby należycie zabez-pieczyć nasz samochód należy przede wszystkim

częściej korzystać z myj-ni samochodowych, aby spłukiwać szkodliwe środ-ki. Oprócz tego nie bój-my się stosować środków ochronnych, jak chociaż-by wosków (mogą być za-równo naturalne jak i syn-tetyczne) do powierzchni lakierowanych. Warto ich używać także po we-wnętrznej stronie drzwi, czyli wszędzie tam, gdzie może wpłynąć woda. Pod-wozie zabezpieczymy sto-sując środek do konser-wacji podwozia na bazie masy bitumicznej, która tworzy silną i elastyczną powłokę. Chroni nie tyl-ko przed wodą i solą, ale i zabezpiecza przed ude-rzeniami kamieni. Jeżeli sami niezbyt się znamy na ochronie pojazdu, warto skorzystać z usług profe-sjonalistów. Nie mając do-świadczenia możemy ła-two pominąć szczeliny czy elementy. Pamiętajmy, że taki zabieg należy powta-rzać średnio co dwa lata.

Cezary Kapłon

Zadbajmy o nasz samochódŚnieg i mróz ostatnimi dniami dają się we znaki wszystkich, w tym kierowcom. Dlatego też lepiej nie zwlekajmy, warto jak najszybciej przygotować nasz pojazd i zadbać o niego, aby nie doszło do żadnych poważnych uszkodzeń.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 201914 PORADY

Tak jak zima kolej-ny raz zaskoczyła dro-gowców, tak i nasz gabi-net zaskoczyli pacjenci ze wzmożonym kaszlem i chorobami górnych dróg oddechowych.

Zimny wiatr, przejmu-jący chłód i nagłe zmiany temperatur – od sypiącego cały dzień śniegu po ulew-ne deszcze i aurę jesienną. Zima nas nie oszczędza, to trzeba przyznać. Ka-szel obok kataru jest jedną z najbardziej uciążliwych dolegliwości w tym okre-sie. Powstaje jako reakcja obronna organizmu przed nadmiernym zbieraniem się śluzu w krtani, tchawi-cy i oskrzelach oraz przed przedostaniem się do nich obcych ciał. Rozróżniamy kaszel produktywny czyli mokry oraz nieproduktyw-ny zwany suchym. O ile ka-szel mokry jest korzystny dla naszego organizmu, po-nieważ pozbywamy się na-gromadzonych zanieczysz-czeń, o tyle kaszel suchy jest niebezpieczny dla na-szego zdrowia a nawet ży-cia. Długo utrzymujący się kaszel suchy powoduje pę-kanie naczynek krwiono-śnych w zmienionej ślu-zówce dróg oddechowych,

krwawe wylewy podspo-jówkowe a nawet omdlenia.

Według medycyny wschodniej przyczyn kasz-lu dopatrywać należy się w nieprawidłowej pracy płuc. Naturalną metodą po-prawy funkcjonowania gór-nych dróg oddechowych jest akupunktura oraz mok-soterapia, dodatkowo wspomagana przez bań-ki próżniowe. Akupunk-tura równoważy funkcje organów, moksa działa roz-grzewająco tonizując przy tym organizm, natomiast bańki działają na recepto-ry nerwowe pobudzając układ odpornościowy do walki z infekcją. Podczas zabiegów zatem nie tyl-ko pozbywamy się uciąż-liwego kaszlu, ale również wzmacniamy i oczyszcza-my cały organizm, co jest niezwykle istotne, zwłasz-cza zimą. Wszystkie zabie-gi w naszym gabinecie są wykonywane jednorazo-wymi sterylnymi igłami do akupunktury, a sama tera-pia lecznicza jest bezbole-sna i w pełni bezpieczna dla zdrowia. Zapraszamy ser-decznie do naszych gabine-tów w Olsztynie, Pruszczu Gdańskim oraz Poznaniu!

AcuMedis Akupunktura

Olsztyn,al. Sybiraków 14/3

tel. 89 534 61 10www.acumedis.com

To tylko kaszel…

Nietrafiony prezent lub z wadami

Jeśli znaleziony pod choinką podarunek jest nietrafiony i nie sprawia radości, to możliwość je-go zwrotu zależy od tego czy został kupiony przez internet, czy w sklepie stacjonarnym. W Internecie mamy najczęściej 14 dni na zwrot od daty otrzyma-nia przesyłki. W sklepie wszystko zależy wyłącznie od dobrej woli sprzedawcy. To on ma prawo okre-ślić warunki zwrotu. Może oprócz paragonu zażą-dać między innymi dołączenia oryginalnego opako-wania i metek. W zamian ma prawo zaproponować zwrot gotówki, bon podarunkowy lub wymianę to-waru na coś innego.

Co zrobić, gdy po rozpakowaniu prezentu okaza-ło się, że zabawka nie działa, sweter ma przebarwienia, a skarpetki są za małe? W takiej sytuacji obdarowany po-winien zwrócić się do obdarowującego o paragon lub in-ny dowód zakupu. Wszystko po to, by móc u sprzedaw-cy żądać naprawy lub wymiany towaru, albo obniżenia jego ceny. Jeżeli wada produktu jest istotna, można na-wet żądać zwrotu pieniędzy. W uzasadnionych przypad-kach na złożenie reklamacji jest czas nawet dwóch lat od daty zakupu. Reklamacja natomiast powinna zostać roz-patrzona w ciągu dwóch tygodni. W razie przekrocze-nia tego terminu uznaje się, że skarga została uznana za uzasadnioną.

Tak mówią przepisy. A rzeczywistość?

Fiskus patrzy nam na ręce

Styczeń – miesiąc, w którym wielu z nas raz do ro-ku przypomina sobie o istnieniu fiskusa i obowiąz-ku podatkowym. To również pora na uporządko-wanie dokumentacji. Są bowiem sytuacje, w których choć nie musimy płacić podatku, to „w papierach mu-si grać”. Dotyczy to między innymi pożyczek więk-szych kwot udzielanych najbliższym członkom rodzi-ny. Niby to nic wielkiego, nasza prywatna sprawa, a jednak…

Taka pożyczka ma również swe urzędowe wyma-gania. Zgodnie z prawem pożyczkę większej kwoty (od 9637 zł wzwyż) mamy obowiązek zgłosić urzę-dowi skarbowemu. Najbliższa rodzina – małżonko-wie, dzieci, wnuki, rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, także synowa i zięć – od takich pożyczek podatku nie płacą. Fiskus natomiast o takich zdarzeniach musi być informowany. Jeśli tego nie uczynimy, a urząd wpad-nie na trop takiej pożyczki, możemy zapłacić poda-tek karny w wysokości 20 procent pożyczonej kwoty. Dlatego takie większe sumy przekazujemy przeka-zem pocztowym, albo w formie przelewu bankowe-go i w urzędzie skarbowym wypełniamy odpowiedni dokument. Zresztą podobnie postępujemy przekazu-jąc najbliższym pieniężną darowiznę na zakup miesz-kania lub samochodu. A to dlatego, że przy zakupach, które znacznie przewyższają dochody, kupujący mo-że zostać zapytany o źródło pochodzenia pieniędzy. Nieudokumentowana pożyczka lub darowizna nie jest wytłumaczeniem i może sprawić kłopoty.

Urlopy 2019

Za nami okres bożonarodzeniowej i noworocznej la-by. Kto miał takie możliwości, mógł w tym czasie zorga-nizować sobie kilkunastodniowy wypoczynek.

Najbliższa taka okazja wydarzy się na przełomie kwietnia i maja. Biorąc kilka dni urlopu w okresie Wiel-kanocy (21 i 22 kwietnia) można wrócić do pracy po 1 i 3 maja – po kilkunastu dniach wolnego.

W tym okresie jest też okazja do krótszego odpoczyn-ku, bowiem Święto Pracy wypada w środę, a Święto Kon-stytucji 3 Maja w piątek. Wystarczy jeden dzień wolnego, żeby odpoczywać 5 dni.

Nieco krótszy wypoczynek można sobie zorgani-zować w czerwcu. Boże Ciało wypada w czwartek (20 czerwca) i wystarczy wziąć wolny piątek, by cieszyć się 4-dniowym weekendem.

Podobnie na cztery dni wolnego możemy liczyć w sierpniu z okazji Święta Wojska Polskiego, które wy-pada w czwartek (15 sierpnia).

Na dłuższy wypoczynek można się udać z począt-kiem listopada. A to dlatego, że w tym roku Wszystkich Świętych wypada w piątek, a nieco później, w poniedzia-łek (11 listopada) przypada Święto Niepodległości.

Ciekawie zapowiadają się pod koniec 2019 roku świę-ta Bożego Narodzenia. Wigilia (24 grudnia) wypada we wtorek i łatwo zorganizować sobie cały tydzień wolnego.

Zapłata za pracę w nocy

Nocki są uciążliwe, ale lepiej płatne. Z tego powodu takie godziny pracy są specjalnie liczone. Jeśli minimum przez trzy godziny pracowaliśmy pomiędzy godziną 21 a 7 rano, to pracodawca te godziny musi wycenić inaczej, uwzględniając za pracę w godzinach nocnych 20-procen-towy dodatek. Pracy w tych godzinach nie może podej-mować kobieta w ciąży. Osoba opiekująca się małymi dziećmi powinna na nocną zmianę wyrazić zgodę. Po-nadto praca w godzinach nocnych, która połączona jest z dużym wysiłkiem lub niebezpieczeństwem, nie może przekraczać ośmiu godzin. Ograniczenie to nie dotyczy osób biorących udziału w akcjach ratunkowych.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 2019 15SPORT

Nie żyje Bogusław Cie-ciórski. Przez wiele lat był związany z siatkarskim klubem AZS Olsztyn. Tre-ner, zawodnik, działacz, prezes klubu w latach 1999-2008. Był także jednym z założycieli Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej.

W Lublinie odbyły się zimowe mistrzostwa Pol-ski juniorów w pływaniu. Bardzo dobrze zaprezen-tował się Piotr Sadłowski (Kormoran Olsztyn). Za-

wodnik wywalczył złoty medal na dystansie 50 me-trów stylem motylkowym, zaś na 100 metrów tym sa-mym stylem wywalczył srebrny krążek.

Sukcesy w grach de-blowych święcili mło-dzi tenisiści. W ogólno-polskim turnieju kadetów trzecie lokaty zajęli Jan Korczyc (RP Sport Bartąg) oraz Aleksandra Głowac-ka (Budowlani Olsztyn) i Aleksandra Węgrzyn (RP

Sport). W turnieju junio-rów drugie miejsce zajęła Weronika Ejsmont (KT Ja-kubowo Olsztyn).

W Lidzbarku War-mińskim odbył się ha-lowy turniej piłki noż-nej o puchar burmistrza. Udział w nim wzię-ło 12 zespołów w tym Warmia i Stomil Olsz-tyn. Warmia przepadła w eliminacjach, zaś Sto-mil zakończył udział w ćwierćfinale przegry-

wając z Zapadem Kalinin-grad 2:3.

Występujący w I li-dze piłkarze ręczni Warmii

Olsztyn rozpoczęli przy-gotowania do dalszej czę-ści sezonu. Zajęcia prowa-dzi nowy trener Jarosław Knopik. Poprzedni szkole-

niowiec Daniel Żółtak do-stał propozycję objęcia po-sady drugiego trenera, lecz jej nie przyjął.

IRON

Kalejdoskop sportowy

Wiele radości sprawił Konrad Bukowiecki. Kulo-miot pochodzący ze Szczyt-na, a reprezentujący bar-wy AZS UWM Olsztyn już wiosną ustanowił absolut-ny rekord Polski (22,00 m), później poprawiony przez Michała Haratyka. Na-stępne sukcesy miały bar-wę srebra. Bukowiecki zo-stał wicemistrzem Polski w hali i na otwartym sta-dionie. Wreszcie w najważ-niejszej imprezie roku, czy-li mistrzostwach Europy w Berlinie, wywalczył dru-gie miejsce (21,66 m). Jego śladem zamierza podążać 18-letnia sprinterka z Dywit Alicja Potasznik (Asy Dy-wity/AZS UWM Olsztyn). Pobiegła w sztafecie 4x100 metrów, która zajęła piąte miejsce podczas mistrzostw świata juniorów do lat 20. Ponadto zajęła siódmą loka-tę w mistrzostwach Polski seniorów na 200 metrów.

W sportach walki także odnotowaliśmy radosne

i smutne chwile. Joanna Ję-drzejczyk jest czołową za-wodniczką mieszanych sztuk walki na świecie. Najpierw pokonała pią-tą zawodniczkę federa-cji UFC. Niestety kolej-na walka była przegrana, lecz znając ambitną olsz-tyniankę, wiemy, że wró-ci na matę, aby wygrać ko-lejną walkę. Udany rok ma za sobą judoka olsztyń-skiej Gwardii Maciej Sar-nacki. Mistrz Polski w wa-dze +100 kg był siódmy podczas mistrzostw Euro-

py oraz osiągnął sukcesy podczas zawodów Grand Slam w Paryżu i Abu Dha-bi oraz Grand Prix w Can-cun. Obecnie sklasyfiko-wany na siódmym miejscu w światowym rankingu.

Jak zawsze możemy li-czyć na dobre starty na-szych kajakarzy. Przedsta-wiciele OKSW pływający na kanadyjkach okrasili swoje starty wieloma me-dalami. Tadeusz Barniak jest reprezentantem kraju, mistrzem Polski seniorów w C-2 i młodzieżowców

w C-1. Mateusz Kamiński to z kolei reprezentant kra-ju mistrz i wicemistrz Pol-ski w C-2, uczestnik mi-strzostw Europy i świata, w których zajmował wy-sokie miejsca. Utalento-wane zawodniczki młode-go pokolenia Maja Szajdek i Julia Walczak to m.in. zło-te medalistki mistrzostw Polski juniorek. Natomiast Jakub Horba (Plastex Kay-ak Sport Club Olsztyn) to srebrny medalista MP ju-niorów w olimpijskiej konkurencji K-4 na 500

metrów i zarazem repre-zentant kraju.

Pływacy AZS UWM Olsztyn największe sukce-sy święcili w pływaniu dłu-godystansowym na wo-dach otwartych. Krzysztof Pielowski i Justyna Burska zostali mistrzami kraju se-niorów i młodzieżowców. Oboje są reprezentantami kraju.

Sebastian Rozwadow-ski (Automobilklub War-miński) jest pilotem raj-dowym. Uczestniczył w rajdzie Dakar, który wraz z litewskim kierowcą Benediktasem Vanagasem ukończył na 30. miejscu. Razem ze Zbigniewem Sta-niszewskim zdobył tytuł mistrza cyklu Szuter Cup w klasie gość.

Bardzo udany sezon 2017/2018 mieli siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. Podopieczni trenera Ro-berto Santiliego nieoczeki-wanie zajęli czwarte miej-sce w PlusLidze. Dzięki

temu po wielu latach po-wrócili na europejskie sa-lony i reprezentują kraj w rozgrywkach pucharu CEV.

Słowa uznania za sezon 2017/2018 należą się także piłkarzom Stomilu Olsz-tyn. Borykający się z wie-loma problemami klub był zagrożony spadkiem do II ligi. Na szczęście zawodni-cy z Olsztyna mieli znako-mitą końcówkę sezonu i w dalszym ciągu możemy ich oglądać podczas pierwszo-ligowych zmagań.

Oczywiście lista suk-cesów jest dużo dłuższa, gdyż sukcesów osiąga-nych przez przedstawicie-li innych dyscyplin spor-towych np. gimnastyki, kolarstwa, strzelectwa czy żeglarstwa było co niemia-ra. Wszystkim sportow-com dziękujemy za ich trud i walkę o jak najlep-szy wynik.

IRON

Olsztyński sport w 2018 roku

Przeżyjmy to jeszcze razMiniony rok był bogaty w wydarzenia sportowe. Olsztyńscy zawodnicy mogą pochwalić się wieloma sukcesami odniesionymi podczas zawodów w kraju i za granicą, i to zarówno w rywalizacji seniorów, jak i w kategoriach młodzieżowych.

“Nowe Życie Olsztyna” nr 1 (244) 201916 PRACA

Każdemu z nas mo-że przydarzyć się choro-ba. Ale musimy pamiętać, że przebywając na zwol-nieniu lekarskim może-my spodziewać się spraw-dzenia przez pracodawcę lub ZUS czy faktycznie te-go zwolnienia potrzebuje-my. Właściciel firmy ma prawo do kontroli pra-cownika deklarującego niezdolność do pracy, je-śli zgłasza do ubezpiecze-nia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych. Pra-codawca ma obowiązek przeprowadzać kontrolę wykorzystania zwolnie-nia lekarskiego, jeśli ma podejrzenia lub sygnały, że pracownik robi rzeczy zabronione przebywając na zwolnieniu np. pracu-je lub wyjechał na wcza-sy. Każdy płatnik jest od-powiedzialny za kontrolę zwolnień lekarskich swo-ich pracowników i po-winien pamiętać, że wy-

płata zasiłków odbywa się z naszych wspólnych środków.

Prawo pozwala na we-ryfikację każdego zwol-nienia bez względu na zaznaczone w nim wska-zania w postaci „chory po-winien leżeć” lub „chory

może chodzić” czy sym-bol choroby.

Zdarzały się przypad-ki, gdy podczas wizy-ty pod wskazanym przez chorego adresem, kon-trolerzy nikogo nie zasta-li. Nieobecny, w złożo-nym wyjaśnieniu podał,

że nie było go w domu, ponieważ udał się z cho-rym dzieckiem do leka-rza (otrzymał zwolnienie lekarskie z tytułu opieki nad dzieckiem). Jak mogła wyglądać ta opieka, skoro chory opiekował się cho-rym dzieckiem? Inna cho-

ra pani miała wystawio-ne zwolnienie lekarskie od psychiatry, ponieważ miała problem z adapta-cją w pracy i ze współ-pracownikami. W trakcie zwolnienia przyszła na firmową imprezę i bawi-ła się doskonale, a za kil-ka dni jej koleżanki z pra-cy przysłały zdjęcie z tej imprezy do ZUS z opisem całej sytuacji. Pewien pan będący na zwolnieniu le-karskim uczestniczył w szkoleniu organizowa-nym przez szkołę, do któ-rej uczęszczał jego syn, jeden z uczestników wie-dząc o tym poinformował ZUS o nieprawidłowym wykorzystaniu zwolnie-nia lekarskiego.

Wszystkie te oso-by zapewne zapomnia-ły, że ubezpieczony, który w okresie niezdolności wykonywał pracę zarob-kową lub też wykorzysty-wał zwolnienie od pracy

niezgodnie z jego celem, traci prawo do wypłaty zwolnienia lekarskiego.

W okresie od 1 lipca do 30 listopada 2018 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie skontrolował 823 zwolnienia lekarskie co do prawidłowości wy-korzystania oraz 2946 co do zasadności wystawie-nia zwolnień. W konse-kwencji wydane zostały 244 decyzje odmowne na łączną kwotę ponad 279 tys. zł. Części z tych osób ZUS wstrzymał wypła-tę zasiłku, a inni musie-li zwrócić nienależnie po-brane świadczenie. Jest to bardzo skuteczna meto-da wykrywania nadużyć w związku z wykorzysty-waniem zwolnień.

Anna IlukiewiczRegionalny

Rzecznik Prasowy ZUS województwa

warmińsko-mazurskiego

Kontrola zwolnień lekarskichCo robią chorzy na zwolnieniach lekarskich? Ile przeprowadzono kontroli i ile osób utraciło prawo do zasiłku? Kto ma prawo kontrolować wykorzystanie zwolnienia lekarskiego?