Nauka o Oddechaniu - Jogi Rama-charaka

download Nauka o Oddechaniu - Jogi Rama-charaka

of 103

description

Nauka o Oddychaniu wedlug systemu Hindusow jako klucz fizycznego, umyslowego i duchowego Rozwoju

Transcript of Nauka o Oddechaniu - Jogi Rama-charaka

  • Ksinica Wiedzy Duchowej No.3

    Jog Ramacharaka

    Nauka o oddechaniuwedug systemu Hindusw

    jako klucz fizycznego, umysowego, duszewnego i duchowego rozwoju

    OpracowaKarol Chobot

    Cieszyn PolskaGwny skad

    w Ksigarni Filozoficzno-okultystycznej1921

    1

  • Spis rzeczy

    Przedmowa / 4

    Rozdzia I. Jogowie / 7

    Rozdzia II. Oddechanie gwoli ycia / 10

    Rozdzia III. Ezoteryczna teorja oddechania / 14

    Wykad IV. Ezoteryczna forma oddechania / 20

    Wykad V. System nerwowyi okultystyczne nauczanie jogw / 25

    Wykad VI. Oddechanie nozdrzamii oddechanie gardem / 33

    Wykad VII. Cztery sposoby oddechania / 381. Grne oddechanie / 392. rednie oddechanie / 413. Dolne oddechanie / 414. Pene oddechanie jogw / 42

    Wykad VIII. Jak przyswoi sobie pene oddechanie? / 43

    Wykad IX. Fizjologiczny skutek penego oddechania / 46

    Wykad X. Urywki nauk jogw / 511. Oczyszczajce oddechanie jogw / 522. Oywiajce nerwy oddechanie jogw / 533. Oddechanie jogw dla rozwoju gosu / 54

    Wykad XI. Siedem oddechowych wicze jogwdla rozwoju rnych grup mini / 56

    1. Wstrzymanie oddechu / 562. Pobudzenie pucnych komrek / 583. Rozciganie eber / 594. Rozszerzenie klatki piersiowej / 595. wiczenie w ruchu / 606. Poranne wiczenia / 617. wiczenia dla pobudzenia krenia krwi / 62

    2

  • Wykad XII. Siedem mniejszych wicze jogw / 63

    Wykad XIII. Wibracje i rytmiczne oddechanie jogw / 67

    Wykad XIV. Zjawiska zaleneod psychicznego oddechania jogw / 73

    1. Rozdzielenie prany / 752. Pokonanie blu / 763. Wadanie kreniem krwi / 774. Samoleczenie / 785. Leczenie drugich / 796. Leczenie na odlego / 81

    Wykad XV. Dalsze zjawiska, zwizanez psychicznem oddechaniem jogw / 83

    1. Posyanie myli / 832. Tworzenie aury / 843. Nasycenie organizmu pran / 854. Nasycenie pran organizmw

    drugich ludzi / 855. Nasycenie pran wody / 866. Uzyskanie mentalnych cech / 867. Zdobycie fizycznych przymiotw / 878. Kierowanie emocjami / 889. Pobudzenie czynnoci mzgu / 89

    10. Gwne psychiczne oddechanie jogw / 90

    Wykad XVI. Duchowe oddechanie jogw / 931. wiadomo duszy / 952. Powszechna wiadomo

    lub wiadomo wszechwiata / 963. Powszechne wskazwki / 994. wiczenie splotu sonecznego / 100

    Ksinica Wiedzy Duchowej / 102

    Literatura w jzyku polskim / 103

    Drukarnia Henryka Nowaka w Cieszynie

    3

  • PRZEDMOWA

    Podajemy niniejszem spoeczestwu polskiemu w pierwszem wydaniu skromn prac hinduskiego filozofa Ramacharaki w opracowaniu Karola Chobota, znanego Chiromanty warszawskiego, pragnc przysuy si cho-cia w drobny sposb do rzucenia garci wiata na isto-t czowieka i na jeden z najwaniejszych przejaww ycia, jakiem jest oddechanie.

    Tytu ksiki na pozr nic nie mwicy, bo kt by uwaa za potrzebne zajmowa si jak nauk o od-dechaniu, kiedy przecie kady i tak oddecha bez potrzeby uczenia si dopiero takiej sprawy samo przez si rozumiejcej!

    A jednak kto z uwag przeczyta t ksik przekona si dobitnie, e wcale nie umiemy w naturalny sposb oddecha, e nasze oddechanie jest wypaczon karykatur oddechania, a std i powodem wielu chorb, saboci, zaniku si cielesnych i duchowych i przed-wczesnej mierci!

    Nie znamy w ogle i nie uwiadamiamy sobie wa-noci procesu oddechania; nie wiemy co si podczas oddechania w nas dzieje, co ono powoduje i jak dziaa i wpywa na nasze zdrowie i siy cielesne i umysowe. Nie znamy nawet dostatecznie naszych organw odde-

    4

  • chowych i ich przeznaczenie i prac, jak one wykonu-j. Zapomnielimy i zatracilimy zrozumienie, e odde-chanie jest owem prawdziwym dechem ywota, r-dem zdrowia, siy i ycia w ogle.

    O tem wszystkiem poucza nas w niezwykle jasny, prosty, przystpny i przekonywujcy sposb niniejsza ksika. Kto t ksik przeczyta, dopiero przejrzy cokolwiek i pozna troch samego siebie; jemu odsoni si chociaby may rbek tajemnicy Bytu i t wiado-moci bdzie sowicie nagrodzony i wdziczny autoro-wi, ktry w tak pikny, prosty i serdeczny sposb poda mu te wielkie Prawdy ywota, okoo ktrych lepy i guchy na okoo chodzi.

    Skromna ta, nieoceniona praca tego wielkiego Przy-jaciela cierpicej Ludzkoci, zawiera bowiem w krt-kim rysie wyczerpujcy wykad zasad i warunkw utrzymania i wzmocnienia zdrowia, spotgowania si i zdolnoci cielesnych i duchowych, uzdrowienia cho-rb i uomnoci fizycznych, rozpraszania niepoda-nych, szkodliwych i nieczystych myli, uczu i pra-gnie, wpywania na wol, na nasze dze i namitnoci i nasz charakter sowem bogosawione, wiado-me oddziaywanie na wszystkie przejawy waszego ycia ciaa, duszy i Ducha i zasilania ich oywczemi, twrcze-mi, uzdrawiajcemu i wzmacniajcemu prdami siy kosmicznej, siy yciodajnej zwanej wedug san-skryckiego wyraenia pran.

    Kady czowiek, kada matka i ojciec a przede wszystkiem kady lekarz, nauczyciel, profesor i kady onierz powinien zna zasady i prawida Nauki o od-dechaniu.

    We wszystkich szkoach ludowych, rednich i wy-szych i zawodowych powinni jej zasady wykada

    5

  • i czynnie stosowa. wiczenia oddechowe powinne sta-nowi skadow cze musztry wojskowej, a we wszyst-kich lecznicach, szpitalach i uzdrowiskach by stosowa-ne i praktykowane jako walny, najskuteczniejszy i najprostszy sposb zwalczania chorb i ich istoty, a nie ich zewntrznych objaww, jak to niestety dzisiejsza medy-cyna prawie wycznie czyni, aby zmniejszy ten bez-miar cierpienia nieszczsnej, upadej i zwyrodniaej ludzkoci!

    Oby ta praca skromna staa si rdem i krynic zdrowia, siy, radoci i szczcia dla tych niezliczonych rzesz utrapionych i nawiedzonych boleciami ciaa i Ducha, ich lub Pocieszycielk na ciernistej drodze ich doli i Przewodniczk do lepszej, sonecznej przyszoci.

    Na koniec nadmieniamy, e uwaalimy za wskazane doda na kocu tej ksiki jedno bardzo wane wicze-nie oddechowe, odnoszce si do wiczenia, czyli tak zwanego masau splotu sonecznego, ktrego warto i moc uzdrawiajc sami dowiadczylimy.

    Jzef Chobot,wydawca

    6

  • Rozdzia I.

    Jogowie

    Na Zachodzie przyzwyczajono si wyobraa sobie bardzo zdawkowo co to s jogowie, jaka ich filo-zofja i wpyw. Podrnicy w Indjach opowiadaj moc historjek o hordach fakirw, ebrakw i wszelkich sztukmistrzw, zagradzajcych ogromnie drogi w Ind-jach i nazywajcych siebie bezwstydnie jogami. Ludzie zachodu myl si jednak ogromnie, przedstawia-jc sobie typowego joga w postaci wyndzniaego, fanatycznego, brudnego i prostackiego Hindusa, ktry albo siedzi w nieruchomej pozie, dopki ciao jego nie skostnieje, albo trzyma rce wzniesione w gr, dopki nie zdrewniej i nie wyschn i w takim stanie utrzymuj si w cigu dalszego jego ywota, wreszcie, trzyma do zgit w pi silno, pki paznokcie jego palcw nie przerosn na wskro doni. Wszyscy ci ludzie istniej, to prawda, ale nazywa ich jogami brzmi to dla prawdziwego joga strasznie, jak niedorzecznem jest dla zasuonego chirurga sucha, e lekarzem nazywaj mozolnego operatora lub profesorem ulicznego sprzedawc znachorskich rodkw.

    7

  • W Indjach i innych wschodnich krajach yli w zara-niu ludzie, ktrzy powicali czas i siy dla wyuczenia si metod rozwoju si czowieka, fizycznych, umyso-wych i duchowych. Dowiadczenia pierwszych pokole tych poszukiwaczy przekazywali wiekami nauczycielo-wie uczniom, i stopniowo stworzono nauk Joga, tj. poszukiwaniom owym i naukom w kocu dano naz-w joga od sanskryckiego sowa ,jug co zna-czy jednoczy.

    Joga rozpada si na kilka rozdziaw, zaczynajc od nauczania o wadaniu ciaem do nauk o sposobach osignicia wyszego duchowego rozwoju. Nie bdzie-my mwili o wyszych stopniach tego przedmiotu, o ile rzecz nie zmusi nas do tego.

    Nauka o oddechaniu zblia si bardzo czsto do sfery Joga i chocia pierwszem jej zadaniem jest roz-wj w czowieku si jego fizycznego organizmu, ale nie-ktre cechy pomagaj ju duchowemu rozwojowi.

    W Indjach istniej wielkie szkoy joga, jednoczce w sobie tysice kierujcych umysw tego olbrzymiego kraju. Filozofja jogw stwarza prawa ycia dla wielu i wielu ludzi. Zasadnicze nauki jogi, jednake krzewi maa grupa ludzi, tumy za zadowalaj si okruchami, spadajcych ze stow uczonych klas, zwyczaj wschodni nie jest podobny w tym wypadku do tego, co widzimy na Zachodzie. Zachodnie idee atoli wywieraj ju wpyw i na Wschd, i obecnie nauki, ktrych udzie-lali tylko maej garstce ludzi, s dostpne kademu, kto-kolwiek jest przygotowany dostatecznie do ich przyj-cia, Wschd i Zachd pozostaj midzy sob w cisych stosunkach, korzystaj ze wzajemnego wpywu.

    Hinduscy jogowie powicaj wielk uwag nauce o oddechaniu z przyczy, ktre bd jasnemi dla czy-

    8

  • telnika, po przeczytaniu tej ksiki. Wielu zachodnich autorw zajmowao si t ozci nauki jogw, ale, myl, autorowi li tylko tej ksiki udao si wyoy zachodnim czytelnikom w jasnej i zwizej formie za-sadnicze pocztki Nauki o Oddechaniu jogw i naj-ulubiesze ich wiczenia i metody. Posugujemy si wszdzie terminami, utartymi na Zachodzie, unikajc w miar si sanskryckich nazw, aeby czytelnikowi ua-twi zadanie.

    Pierwsza cz ksiki powicona fizycznej stronie Nauki o Oddechaniu, nastpnie fizyczn jej stron rozpatruje si rwnolegle z oddziaywaniem na sfer umysow, a w kocu. objania si jej wpyw na ducho-wy rozwj czowieka.

    Staralimy si zjednoczy, o ile monoci, jak naj-wicej z nauk jogw w tej niewielkiej ksice, posugu-jc si musowo niekiedy sowami i terminami nowymi dla zachodniego czytelnika. Obawiamy si jednake tyl-ko tego, e wskutek wielkiej prostoty i jasnoci, nauki owe bd przyjte z niedowierzaniem, czem nie opaci si zajmowa, poniewa, prawdopodobnie, czytelnicy oczekuj manny niebieskiej w nadziei, e znajd co gbokiego, tajemnego i niepojtego. Atoli, zachodni umys to nadzwyczaj praktyczny umys, i my wiemy, e wkrtce przyjdzie czas, a praktyczno wykadu tej ksiki bdzie powszechnie uznana.

    9

  • Rozdzia II.

    Oddechanie gwoli ycia

    ycie zaley zupenie od aktu oddechania. Rozcho-dzc si w szczegach teorji i w terminologji, ludzie Wschodu i Zachodu schodz si w rdowych zasa-dach.

    Oddecha znaczy y; bez oddechania nie ma ycia. Nie tylko wyszych stworze ycie i zdrowie zaley od oddechania, lecz i nisze istoty musz oddecha, aby y, a nawet dla rolin niezbdne jest powietrze i bez niego dusze ycie jest dla nich niemoliwe.

    Dziecko wykonuje dugi gboki oddech, zatrzymuje powietrze chwilk w pucach, aeby wydoby z niego oywcze czci i nastpnie wydechuje je stopniowo, i ycie dla niego si rozpoczo. Starzec wyziewa sabo, oddechanie jego si przerywa i ycie skoczone. Od pierwszego gbokiego oddechu noworodka do ostatnie-go westchnienia umierajcego starca mija dugie ycie staego oddechania. ycie jest tylko serj oddecha.

    Oddechanie stanowi najwaniejsz ze wszystkich czynnoci ciaa, albowiem wszystkie inne jego funkcje zale od oddechania.

    10

  • I nie tylko ycie czowieka jest zwizane z jego oddechaniem, ale od prawidowego oddechania zaley zupenie i dugo ycia i swoboda od chorb. Rozumne wadanie oddechaniem przedua dni nasze na ziemi, potgujc nasze siy yciowe i zdolno odpornoci, z drugiej za strony oddechanie niepene i niedbae skra-ca nasze ycie, pozbawiajc nas zmysu ycia i usposa-biajc do chorb.

    Czowiek w normalnym stanie nie potrzebuje szcze-glnych rad dla oddechania. Podobnie jak zwierzta i dziecko, on oddecha pen i swobodn piersi, zupe-nie jak przyroda mu to nakazaa. Cywilizacja atoli wiele w nim zmienia. Ona przekazaa mu nieprawidow i szkodliw przywyczk chodzenia, stania i siedzenia, ktre pozbawiy go naturalnego i prawidowego odde-chania, ktrem obdarzya go przyroda. Drogo on zapa-ci za cywilizacj.

    Dziki czowiek oddecha prawidowo pki nie zakosztuje cywilizowanego trybu ycia. Maa garstka ludzi tylko w cywilizowanym wiecie oddecha regular-nie, wskutek czego i powstaj owe wklnite piersi i wgite plecy, a take owe straszne rozszerzanie si chorb przewodw oddechowych a wd nich straszny potwr suchoty, owa biaa duma. Wybitne powa-gi hygjeny twierdz, e jedno pokolenie ludzi, oddecha-jcych prawidowo, stworzyoby ras i grulica byaby rzadkoci, o ktrej wszyscy mwiliby, jakby o czem nadzwyczajnem. Dla, europejczyka i czowieka Wscho-du jasna jest i nie ulegajca wtpliwoci cisa zaleno midzy zdrowiem i prawidowem oddechaniem.

    Nauka Zachodu potwierdza, e fizyczne zdrowie czowieka zaley bardzo od regularnego oddechania. Nauczycielowie Wschodu, zgadzaj si z tym sdem

    11

  • zachodnich braci, przyznaj, e w dodatku w skutek odzyskania fizycznego zdrowia za pomoc normalnego oddechania potguje si ogromnie i umysowa sia du-chowa. Cae filozoficzne szkoy na Wschodzie zbudo-wano na tej nauce, a kiedy narody zachodnie zaznajomi, si z ni i wprowadz j w praktyk, wywoa midzy nimi cuda. Teorja, zbudawana na Wschodzie i zastoso-wana w praktyce na Zachodzie, przyniesie obfite plony.

    Ksika ta ma za zadanie da Nauk o oddechaniu w penym zarysie nie tylko to, o czem wiedz fizjo-logowie i hygjenici zachodni, ale i okultystyczn stron kwestji. Ona otwiera nie tylko drog do oglnego wzmocnienia zdrowia czowieka, za porednictwem zna-nego i zachodnim specjalistom gbokiego oddechania, ale pokazuje, jak hinduscy jogowie osigaj wadz nad siami fizycznego ciaa, rozszerzaj zdolnoci swego umysu i rozwijaj duchow, stron swojej natury za porednictwem nauki o oddechania.

    Jogowie uprawiaj, wiczenia, ktremi zdobywaj wadz nad swojem ciaem i mog posya w dowolny organ natony strumie yciowej siy prany, wzmacniajcej i uzdrawiajcej ten organ. Oni wiedz o wszystkiem, co znaj ich zachodni wspbracia o fiz-jologiczanem oddziaywaniu prawidowego oddechania, atoli wiedz take, ze powietrze zawiera w sobie nie tyl-ko tlen, wodr i azot, i e podczas oddechania odbywa si nie jeden proces chemiczny we krwi. Oni wiedz o pranie, o ktrej ich zachodni wspbracia wcale nie mija pojcia, i doskonale s uwiadomieni szczegowo o przyrodzie i sposobach kierowania tym wielkim prze-jawem energji, a take o reakcji jej na ludzki organizm i umys. Oni wiedz, e z pomoc rytmicznego odde-chania mona wej w harmonijn wibracj z ca przy-

    12

  • rod i pomc rozwojowi swych ukrytych si. Oni wie-dz take, e wskutek oddechania, normalnie wykony-wanego, mona nie tylko leczy swoje choroby i obce, ale i uwalnia si od strachu, mczenia i niszych namitnoci.

    Nauczy si tego wszystkiego celem tej ksiki. Chce my w kilku rozdziaach poda rdowe objanie-nia i wskazwki, o ktrych mona by zapisa cae tomy. Chcemy w ten sposb zwrci uwag umysw Zacho-du na przedmiot Nauka o oddechaniu jogw.

    13

  • Rozdzia III.

    Ezoteryczna teorja oddechania

    W tym rozdziale skrelimy zwile teorje zachodnich uczonych odnonie do czynnoci oddechowych orga-nw czowieka i znaczenia jej dla ludzkiego organizmu. W nastpnych rozdziaach przytoczymy teorje i rdo-we fakty, ktremi zajmuj si szkoy na Wschodnie na-ukowego kierunku. Wschodni uczeni przyjmuj teorje i fakty swoich zachodnich wspbraci (o ktrych wie-dzieli ju kilka wiekw przedtem), ale przyczaj do nich wiele nowych zjawisk, czego przedstawiciele Za-chodu obecnie nie uznaj; mimo to przyjdzie czas, e i oni ogosz wiatu odkrycia, jako wielk prawd.

    Zanim przystpimy do wykadu teorji Zachodniej nauki, nie od rzeczy byaby, opisa najpierw drogi orga-nu oddechowego.

    Organ oddechania skada si z puc i prowadzcych do nich powietrze drg. Rozrniamy dwa puca. Mieszcz si w piersiowej klatce po jednem z kadej strony; midzy niemi znajduje si serce. Kade puco porusza si we wszystkich kierunkach, z wyjtkiem cz-ci, w ktr wchodz bronchy, arterje i weny, jednocz-

    14

  • ce si z sercem i oddechow krtani. Puca s gbczaste i porowate, tkanka ich bardzo elastyczna. Mieszcz si w podwjnym worku z delikatnej ale mocnej matetrji, nazwanej opucn. Jedna cianka czy s mocno z pucami, a druga z wewntrzn stron piersi. Midzy tytmi dwoma ciankami wydziela si cigle pyn, ktry pozwala ich wewntrznym powierzchniom lizga si z atwoci jedna o drog podczas oddechania.

    Drogi, wprowadzajce powietrze w puca, skadaj si z nosowej powierzchni, garda, oddechowej krtani i oskrzeli. Kiedy oddechamy, wcigamy powietrze przez nos, gdzie ogrzewa si podczas zetknicia si ze luzo-wat bonk, obficie zaopatrzon w krew i, przechodzc przez krta, idzie w oddechowe gardo, ktre dzieli si na mnstwo oddechowych kanaw, bronch, ktre dzie-l si znowu na malekie kanaliki, koczce si maemi krwiononemi naczyniami, ktrych liczba w pucach miljony. Jeden a uczonych wyliczy, e jeeli rozcign-libymy krwionone naczynia puc w jedn cis po-wierzchni, zajyby wtedy przestrze 14.000 kwadrato-wych stop.

    Powietrze wcigamy do puc wskutek dziaania prze-pony piersiowej, przedstawiajcej wielki, silny, na ksztat licia paskiego misie, lecy w poprzek piersi oddzie-lajc klatk piersiow od jamy brzusznej. Przepona pier-siowa dziaa prawie samorzutnie, jak i serce, chocia ruchy jej mog zalee od natenia naszej woli. Kiedy przepona piersiowa si rozciga, objto piersi i puc si rozszerza, a powietrze wpada w powsta prni. Kiedy ona si kurczy, pier i puca rwnie si kurcz, wypychajc z siebie powietrze.

    Zanim przystpimy do omawiania, co si dzieje z po-wietrzem w pucach, pozwlcie obecnie poruszy spra-

    15

  • w krenia krwi. Krew, jak wiecie, serce toczy w ar-terje, przez ktre wchodzi w naczynia woska wale, roz-chodzc si w ten sposb po wszystkich czciach ciaa, ktre ona ywi i pokrzepia. Za porednictwem naczy woskowatych krew wraca nastpnie inn drog wena-mi, do serca, ktre wpdza j do puc.

    Krew silno czerwona, zaopatrzona obficie w ycio-dajne skadniki, kry w arterjach. Wraca z wen z powro-tem w postaci bkitnej; wyndzniaa i cika, obarczo-na produktami rozkadu, ktre porywa po drodze w caym systemie krenia krwi. Dy z serca, jako czysty strumyk grski, a wraca cika, leniwie, jakby w brudny zlew. Brudny w strumie pynie w praw komor ser-ca. Po napenieniu komory, ona kurczy si i toczy krew do puc, w ktrych rozchodzi si za pomoc miljono-wych naczy woskowatych po komrkach, o ktrych wyej mwilimy. Oddechanie napenia puca powie-trzem i jego tlen w komrkach spotyka si z krwi yln zepsut na wskro cianek woskowatych naczy, ktre s dostatecznie grube, aeby nie przepuci krwi na wskro wasnych cian, ale rwnoczenie dostatecznie s cienkie, aeby tlen mg przej na wskro nich do krwi. Kiedy tlen zczy si z krwi, odbywa si proces spalania Krew zabiera chciwie tlen, a oddaje kwas wglowy, powstay z produktw rozkadu, zebranych przez krew podczas krenia z wszystkich czci ciaa. Krew, oczyszczona w ten sposb i nasycona tlenem, wra-ca do serca, mocno znw czerwona i bogata w oywcze skadniki. Wchodzi w lew komor serca, a serce wysy-a j w podr do ttnic do wszystkich granic organi-zmu. Obliczono, e na dob przechodzi przez serce 24.000 but, lub 1.200 wiader krwi do woskowatych kanaw puc, podczas tego ciaka krwi przeciskaj si

    16

  • po jednemu do komrek i cz si wtedy z tlenem po-wietrza. Gdybycie pomyleli chocia minut o szcze-gach tego procesu, zdumielibycie si i zachwycaliby-cie si w obliczu bezgranicznej troski i pomysowoci przyrody!

    Oczywicie, e jeeli wiee powietrze nie dostanie si do puc w dostatecznej iloci, zanieczyszczona ylna krew nie moe by oczyszczon i wskutek tego ciao nie tylko bdzie pozbawione pokarmu, ale i produkty roz-kadu, ktre powinne byyby spali si podczas czenia si z tlenem powietrza, wrc w w sie krenia krwi, zaopatrywujc cay system i wywoujc mier. Zanie-czyszczone powietrze dziaa w taki sam sposb, lecz tylko w mniejszym stopniu. Jasn jest rzecz, e jeeli kto podczas oddechania nie posya powietrza do puc w nalenej iloci, praca krwi nie moe odbywa si w podany sposb; w wyniku ciao nie otrzymuje do-statecznie pokarmu i wystpuje choroba lub oglne naruszenie zdrowia. Krew tego, kto oddecha nieprawi-dowo, wskutek tego jest koloru bkitnego, ciemnego, wyrniajcego si wyranie od silnie czerwonej nor-malnej, bogatej w tlen ttniczej krwi. Widzimy to na twarzy ju bladej osoby, podczas gdy prawidowe odde-chanie udziela czowiekowi energiczne krenie krwi i mocny zdrowy rumieniec.

    Maa uwaga wyjani ca yciow zalet normalnego oddechania. Jeeli krew nie oczyci si zupenie pod-czas procesu chemicznego w pucach, wraca wtedy do ttnic w stanie nienormalnym, nie naleycie czystym od rnych resztek, porwanych w rozmaitych czciach ciaa. Wszystkie produkty owe rozkadu wracaj znw do organizmu, a naturalnem nastpstwem moe by cho-roba, czasem specjalna choroba krwi, lub uszkodzenie

    17

  • czynnoci jakiegokolwiek bd organu lub tkanki z po-wodu niedostatecznego ich odywiania.

    Krew, gdy powietrze przewietrzy j w pucach w od-powiedniej mierze, nie tylko uwalnia si od przepojo-nych ni szkodliwych domieszek i gazu wglowego kwasu, ale take pochania z powietrza pewn ilo tle-nu, ktry roznosi po ciele, gdzie okazuje si potrzeba, aeby natura moga prawidowo spenia swoje zadanie. Kiedy tlen zczy si z krwi, jednoczy si z jej hemo-globin i wdruje do kadej komrki ciaa, do kadego minia, organu, odnawiajc i pokrzepiajc je nowemi materiaami, ktrych dostarcza im przyroda. Ttnicza krew, ulegszy w naturalny sposb dziaaniu powietrza w pucach, zawiera w sobie okoo 25% tlenu.

    I nie tylko kad cz ciaa oywia tlen, lecz i akt trawienia bezporednio zaley od dostatecznego spale-nia pokarmowego materjau, ktre odbywa si we krwi, gdy tlen zczy si we krwi z wycignitymi z pokarmu sokami, podczas czego odbywaj si rne procesy spa-lania. Konieczn dlatego jest rzecz, aebymy dostar-czyli do puc dostateczn ilo tlenu. Objania to i tan fakt, e sabym pucom towarzyszy i ze trawienie. Ae-by poj cae znaczenie tego, trzeba przypomnie, e cay organizm, otrzymuje poywienie od przyswojone-go pokarmu, i e nie zupene przyswojenie go powoduje rwnoczenie i niezupene odywianie organizmu. Pu-ca same zale zupenie od tego rda odywiania, a jeeli wskutek sabego oddechania pogarsza si przy-swojenie pokarmowych sokw, puca take sabn, wykonujc w sabszym stopniu przekazan prac, a cia-o wtedy widneje i sabnie. Kada czstka pokarmu i napoju, przed przyswojeniem przez organizm, powin-na zczy si chemicznie z tlenem; temu samemu pro-

    18

  • cesowi ulegaj produkty wewntrznego spalania organi-zmu, aeby przyj form, wskutek ktrej mog by wyprowadzone z organizmu. Ubstwo tlenu w krwi, tj. w pucach, powoduje niedostateczne odywianie, niedo-stateczne oczyszczenia organizmu i ze zdrowie. W istocie oddechanie jest yciem.

    Spalanie zepsutych elementw w krwi ogrzewa ciao i w ogle, wyrwnuje jego temperatur.

    Ten, kto umie oddecha gboko, obroni si przed przezibieniem, posiadajc dobry zapas gorcej krwi, ktry go hartuje i czyni bardziej odpornym przeciw zmianom wewntrznej ciepoty.

    Oprcz tego, oddechanie gbokie wiczy organy i minie kiszek, o czem zapominaj zwykle zachodni hygjenici, ale w penej mierze ceni to jogowie.

    Wskutek nieprawidowego lub nie gbokiego odde-chania pewna tylko cz pucnych komrek spenia swoje przeznaczenie, znaczna za cz pracy puc ginie i cay organizm cierpi. Nisze ustroje w swoim natural-nym stanie oddechaj normalnie, bez wtpienia tak sa-mo regularnie oddecha i pierwotny czowiek. Nienor-malna maniera oddechania, przyswojona przez cywilizowanego czowieka to ciemna plama, cica na cywilizacji, pozbawia nas potrzebnego powietrza I narody cierpi wskutek tego wicej, ni od byle czego. Czowiek moe si zbawi tylko wrciwszy na ono przyrody.

    19

  • Rozdzia IV.

    Ezoteryczna forma oddechania

    Nauka o oddechaniu, jak wiele nauk, posiada swoj ezoteryczn, czyli wewntszn stron, jak rwnie i swoj stron ekzoteryozn czyli zewntrzn. Okultyci wszystkich epok i krajw zawsze uczyli, zwykle za w gronie tylko wybranych uczniw, e w powietrzu znajduje si pewna substancja czyli pierwiastek, ktra wszystkiemu daje ruch i ycie Rnili si w wyrae-niach i nazwach, przy pomocy ktrych okrelali t si, jak rwnie i w szczegach samej teorji, lecz zasadni-czy rzut, powszechny dla wszystkich okultystycznych nauk i filozoficznych szk, tworzy cze nauki jogw Wschodu.

    Liczne powagi okultyzmu ucz, e istnieje oglny porztek energii czyli siy, ktr wyraaj sanskryckiem sowem Prana, co znaczy Absolutna energja. Wszelka energja czyli sia we wszechwiecie pochodzi z tego pocztku albo manifestuje si raczej jako czst-kowa forma jego przejawu. Nauki owe nie odnosz si do niniejszego przedmiotu, a celem wyjanienia istoty prany ograniczymy si tylko do tego, e ona jest po-

    20

  • cztkiem energji, ktra przejawia si w kadej nowej istocie i rni si od wszystkiego nieywotnego. Moe-my j rozpatrywa jako aktywny pocztek ycia, jeeli chcecie, jako yciow si. Ona towarzyszy wszystkim przejawom ycia od ameb do czowieka, od najpierwotniejszych form rolinnego ycia do wyszych form ycia zwierzcego. Prana przenika sob wszystko. Istnieje we wszystkiem, przejawiajcem ycie. Ponie-wa wedug nauki okultystycznej filozofji ycie jest we wszystkiem, we wszystkich rzeczach, w kadym ato-mie, widoma nieywotno rzeczy jest tylko li ni-szym stopniem manifestowania si ycia wedug owej wic nauki prana rozlana jest wszdzie w przyro-dzie, znajduje si we wszystkiem. Nie naley jej mie-sza z Ego, Ja z t czstk boskiego Ducha w .kadej duszy, okoo ktrej skupia si materja i ener-gja. Prana jest po prostu form energji, ktr posuguje si Ja dla swego materjalnego przejawu. Kiedy Ja porzuca swoje fizyczne ciao, prana nie pozostajc wi-cej pod dziaaniem jego woli, poddaje si dziaaniu po-jedynczych atomw lub grupy atomw, tworzcych cia-o, a poniewa ciao ulega rozkadowi na skadowe swoje elementy, kady atom wtedy porywa w siebie czstk prany, dostateczn do tego, aeby stworzy no-w kombinacj, nowe ywe ciao, reszta za prany wra-ca do oceanu wszechwiatowego zapasu, z ktrego si wydzielia. Zwizek jej z ciaem istnieje, pki trwa oddziaywanie woli Ja, a przy pomocy tej woli atomy ciaa razem si spajaj.

    Pod pran rozumiemy powszechny pocztek, kt-ry tworzy istot wszelkiego ruchu, siy lub energji, w czem jakkolwiekby si nie manifestowa w sile przycigania, w elektrycznoci, w kreniu planet lub w

    21

  • innych formach ycia, od najniszej do najwyszej. Prana jest Dusz Siy i Energji we wszystkich ich prze-jawach, pocztek, ktry dziaajc w przeznaczony sposb, wywouje zjawisko nazywane yciem.

    Pocztek ten towarzyszy wszystkim formom materji, lecz on nie jest materj. Znajduje si i w powietrzu, lecz on nie jest powietrzem i nawet aden z tworzcych go chemicznych elementw. Zwierzta i roliny wdechuj go z powietrza i, jeli nie byoby go w powietrzu, umar-yby, chocia byyby nasycone powictrzem. Przyjmuje go organizm rwnoczenie z tlenem, atoli on nie jest tle-nem. ydowscy autorewie ksigi Bytu znaj rnic midzy atmosfercznem powietrzem i tajemnym i wszech-mocnym pocztkiem, w nim rozlanym. Oni mwi o neshemet rusah chayim, co w tumaczeniu brzmi: oddechanie Ducha ycia. W ydowskim jzyku neshemet znaczy zwyke oddychanie atmosferycznem powietrzem, chayim znaczy Duch ycia. Wedug zdania okultystw wyraenie to wskazuje na tene pocztek, ktry pojmuj pod sowem , prana.

    Prana znajduje si w powietrzu, ale ona jest wsz-dzie i tam, gdzie powietrze nie moe przenikn. Tlen spenia wan rol w procesie zwierzcego ycia, wglord posiada podobne znaczenie dla ycia rolinne-go, nie w manifestacjach ycia, niezalenie od ich stro-ny fizjologicznej.

    My bez przerwy wdechamy powietrze, nasycone ,,pran. a rwnoczenie przyswajamy sobie take pra-n z powietrza, wykorzystujc jej siy dla wasnych ce-lw. Prana znajduje si w najswobodniejszym stanie w powietrzu i, jeli ono wiee, obficie wtedy jest nasy-cone pran, ktr wysysamy o wiele atwiej z powie-trza, ni z jakiego bd innego rda. Podczas zwyke-

    22

  • go oddechania wcigamy w siebie normaln ilo prany, lecz w oddechaniu gbokiem, jak nauczaj oddecha jogowie moemy przyswaja sobie z powietrza wiksze zapasy prany, ktre skupiaj si w centrach ner-wowych i mzgowych na wypadek potrzeby. Wiele zdolnoci, ktremi rozporzdzaj w swoim rozwoju okultyci, maj do zawdziczenia li wiadomoci tego faktu i rozumnemu zuytkowaniu nagromadzonej ener-gji. Jogowie wiedz, e wskutek znanych oddechw potguje si przypyw prany do organizmu. Pokrzepia si wskutek tego nie tylko ciao fizyczne, lecz i mzg otrzymuje nowy przypyw energji i rozwijaj si nowe zdolnoci i psychiczna siy. Ten, kto zawadn nauk koncentrowania prany, wiadomie lub niewiadomie, moe j wydziela z siebie, jako yciow si i oddzia-ywa ni na drugich, uyczajc im nowej ywotnoci i zdrowia. To, co nazywamy magnetyzmem, jest wa-nie ow zdolnoci magnetyzerw, chocia wielu z nich nie rozumie rzeczywistego rda swej siy.

    Zachodni uczeni niejasno pojmowali obecno w po-wietrzu tej wielkiej siy, poniewa nie pozostawia ad-nego ladu w ich aparatach podczas chemicznych ba-da; z przeksem dlatego wyraali si o tej bredni Wschodu. Poniewa nie mog okreli istoty tej siy, d wic do jej zaprzeczenia. Mimo wszystko przyzna-j jednak, e w niektrych okolicach powietrze zawiera znaczn ilo czego oywczego, a lekarze wysyaj chorych ludzi w te wanie okolice, celem poratowania utraconego zdrowia.

    Tlen przyswaja z powietrza krew i obraca go na za-spokojenie potrzeb organizmu dziki systemowi kre-nia krwi. Pran za wysysa z powietrza system nerwo-wy i zuytkowuje j dla wasnej pracy. A, jak krew

    23

  • nasycon tlenem przeprowadza system krenia krwi po caem ciele, budujc je i odradzajc, tak i prana prze-chodzi po wszystkich czciach systemu nerwowego, zasilajc go now ywotnoci i si.

    Jeeli nazwiemy pran aktywny pocztek w naszej tak zwanej ywotnoci, stworzymy w sobie janiejsze wyobraenie o tej wanej roli, ktr ona odgrywa w naszem yciu. Podobnie jak tlen roznosi system krwio-nony po ciele, tak i pran rozchoduje nasz system ner-wowy na nasze myli, pragnienia i inne formy duchowej akcji, wskutek czego niezbdnem jest cige odnawianie jej zapasw. Kada myl, kady czyn, wszelki wysiek woli, kady ruch mini zuywa odpowiedni ilo te-go, co nazywamy si nerwow, co w rzeczywistoci jest jedn z form prany. Aeby dwign misie, mzg wysya prd woli po nerwowym systemie, misie kur-czy si i oto cz prany zostaa rozchodowana. Jeeli przypomnicie sobie, e najwiksz cz prany, ktr czowiek otrzymuje, przyswaja si z wdychanego po-wietrza, zupenie jasnem stanie si znaczenie dla was prawidowego oddechania.

    Prana, to uniwersalny pocztek energji, Mani-festujcej si w najrniejszych formach, wczajc yciow si.

    Pranajama, to kontrola nad pran, szczeglnie nad pran, przyjwszej form yciowej energji. Jogowie twierdz, e ta kontrola, jeli j, doprowadzimy do wysokiego stopnia, daje czowiekowi wadz nad wszy-stkiemi innemi przejawami prany w przyrodzie, e ona tajemnic wadzy i mocy.

    24

  • Rozdzia V.

    System nerwowyi okultystyczne nauczanie jogw

    Mwilimy, e nauka zachodnia odnonie do odde-

    chania ogranicza si li do procesu pochaniania tlenu przy pomocy krwi i dalszego oddziaywania tlenu na organizm za porednictwem systemu krenia krwi podczas gdy nauka jogw mwi jeszcze i o pochania-niu prany i jej rozprzestrzenieniu w organizmie w sieci systemu nerwowego. Zanim przystpimy do dalszych bada, niezbdn jest rzecz poda opis nerwowego sy-stemu.

    System nerwowy czowieka skada si z dwch od-dzielnych wielkich systemw systemu stosu pacierzo-wego i mzgu i sympatycznego systemu. Mzg i rdze przeduony tworz te czci naszego systemu nerwo-wego, ktre wchodz do czaszkowego i przeduonego mzgu z odgazieniami, od nich wychodzcemi. Sys-tem ten rzdzi takimi przejawami zwierzcego ycia organizmu, jak jego dze, czucia itp. Sympatyczny za system obejmuje sob sie nerww, rozoon, gwnie, w piersiowej, brzusznej i miednicowej powierzchni,

    25

  • i rozkazuje wewntrznym organom ciaa. Kieruje proce-sami odruchowymi, jak wzrost ciaa, odywianie, kre-nie krwi itp.

    System mzgowy rdzenia przeduonego dziaa pod-czas wszelkich uczu wzroku, suchu, powonienia, do-tyku, smaku itd. Porusza organy, pracuje, kiedy czo-wiek myli, kiedy pracuje jego wiadomo. Suy jako narzdzie wyszego ,,Ja czowieka dla jego znoszenia si z wiatem zewntrznym. System ten moemy porw-na z systemem telefonicznym, mzg za wyobraa cen-traln stacj, a rdze przeduony i wychodzce od nie-go rozgazienia nerww przewody drutu.

    Mzg przedstawia wielk mas nerwowej tkanki; skada si on z trzech czci: mzgu wielkiego, wype-niajcego przedni, ciemieniow, redni i tyln cz czaszki; mdku czyli maego mzgu, rozoonego w niszej, tylnej czci czaszki i rdzenia przeduonego (Medulla oblongata), ktry przedstawia zgrubiay pocz-tek grzbietowego mzgu i ley na czele maego mzgu.

    Mzg wielki jest organem tej czci naszego intelek-tu, ktry przejawia si w umysowej czynnoci.

    Mzg may kieruje ruchami i akcj woli. Rdze prze-duony stanowi grny zgrubiay koniec stosu pacierzo-wego, i od niego i od gwnego mzgu rozchodzi si sie nerww, przechodzcych w rne czci gowy, a take w organy szczeglnego znaczenia i dalej w nie-ktre organy, lece w piersiowej i brzusznej okolicy, a take do organw oddechowych.

    Rdze pacierzowy wypenia kana, przechodzcy wewntrz krgosupa. Przedstawia on dug mas ner-wowej tkanki, od ktrej w kadym krgu oddzielaj si nerwy, wice go ze wszystkiemi czciami ciaa. Grzbietowy mzg tworzy jakby gwny telefoniczny

    26

  • kabel, a nerwowe odgaziania to pojedyncze druty, z nim poczone.

    System sympatyczny skada si z podwjnego acu-cha gantflij splotu wzw nerww po stronach krgosupa i rozrzuconych wzw nerwowych w go-wie, karku, piersi i brzusznej okolicy. W wzy nerwo-we to masa nerwowej tkanki, ukadajcej si z kom-rek; s one zczone midzy sob nerwowemi nitkami.

    Nerwy motoryczne i odruchowe cz je z systemem grzbietowo-mzgowym. Od wzw owych oddzielaj si niezliczone wkna nerwowe, rozchodzce si po ca-em ciele. W rnych okolicach nerwy owe krzyuj si, tworzc tak zwany plexus splot. System sympa-tyczny rzdzi odruchowemi procesami, jak krenie krwi, oddechanie i trawienie.

    Si, ktr mzg wysya do wszystkich czci organi-zmu za porednictwem nerww, nazywaj na zachodzie si nerwow, jogowie za widz w niej przejawienie prany. Charakter i szybko jej ruchu zdradza pokre-wiestwo z elektrycznoci. Bez tej nerwowej siy serce nie moe puka, krew nie moe kry, puca oddecha, organy w ogle dziaa, bez niej cay me-chanizm ciaa przestaje pracowa. Ale nie dosy tego take i mzg nie moe myle bez obecnoci prany. Jeli zastanowimy si nad tem gbiej, niesychana wagi przyswojenia sobie prany przy pomocy krwi bdzie dla kadego jasn, a nauka o oddechaniu zyska daleko wiksze znaczenie, ni myl o tem uczeni na Zachodzie.

    Jogowie wyprzedzaj nauk Zachodu, szczeglnie co do splotu sonecznego, ktry uwaamy po prostu jako skupienie splatajcych si nerww sympatycznego sys-temu z jego wzami; takich skupie, wzw, jest kilka w rnych czciach ciaa. Jogowie za sdz, e

    27

  • ten splot soneczny w rzeczywistoci tworzy waniej-sz cz nerwowego systemu, e jest rodzajem mzgu i odgrywa jedn z waniejszych rl w ludzkim organi-zmie. Zreszt, nauka zachodnia, zdaje si powoli zaczy-na rozumie szczeglne znaczenie tego splotu sonecz-nego ostatecznie niektrzy nowsi autorowie nazywaj go ju brzusznym mzgiem. Splot sonecz-ny znajduje si blisko odka, akuratnie pod dokiem naprzeciw wewntrznej strony krgosupa. Skada si z biaej i szarej mzgowej masy, podobnie jak i skadni-ki ludzkiego mzgu. Rzdzi waniejszemu wewntrzne-mi organami czowieka i odgrywa o wiele waniejsz rol, ni o tem zwykle myl. Nie bdziemy zastanawia-li si gbiej nad szczegami nauk jogw o splocie sonecznym, powiemy tylko, e wedug ich przekona-nia stanowi on zapasowy magazyn prany. Wiadom jest rzecz, e silnem uderzeniem w doek mona zabi czowieka, a walczcy na pici doskonale wiedz o tej sabinie, uderzenie w ktr pozbawia czowieka na duszy czas si.

    Imi sonecznego splotu nadano temu nerwowemu wzowi bardzo szczliwie, poniewa on posya pro-mienie siy i energji do wszystkich czci ciaa; nawet i mzg zaley od niego, jako od zapasowego miejsca, prany w organizmie. Wczeniej lub pniej i nauka zachodnia uzna rzeczywist rol sonecznego splotu i powici mu o wiele wicej uwagi, ni widzielimy to dotychczas w dzieach uczonych. Pierwszym krokiem do kierowania wedug swojej woli akcj prany, rozlanej w przyrodzie, jest wykrzesanie zdolnoci wadania t czci prany, ktra przejawia si w naszych ciaach i umysach. Najnaturalniejsz jest rzecz dlatego zaczy-na od siebie, mwi jogowie. Prana, zawarta w czo-

    28

  • wieku, tworzy maleki rezerwuar z ogromnego oceanu oglnej prany, i tutaj trzeba zaczyna, pragn uzyska wadz nad oceanem. W organizmie atoli istnieje jesz-cze delikatniejsza forma prany, ni sia yciowa, mani-festujca si w aktywnoci cielesnej. To psychiczna pra-na, przejawiajca si w nerwowej duchowej i umysowej czynnoci czowieka. A poniewa duchowa i nerwowa energja bardziej jest zbliona do Ja, ni cielesne siy, jogowie wic ucz, aeby zaczyna pranajam wanie od podporzdkowania woli nerwowej i duchowej czyn-noci. Podaj dlatego nastpujc metod.

    Zgodnie z naukami jogw, istniej dwa prdy prany (nazwane Pingala i Ida), przechodzce wzdu stosu pacierzowego, po obu stronach tego kanau lub trby w kolumnie pacierzowej, ktry hindusi nazywaj Susu-mna i ktry stanowi centrum najistotniejsze w stosie pacierzowym. W kocu dolnym Susumny znajduje si trjkt wiotkiej istoty, nazwanej przez hindusw wntrze lotosu Kundalini, zawierajcej jakby skon-densowany zapas ukrytej siy, nazwanej Kundalini. Co do Kundalini to twierdz oni, e to niezmiernie wszech-ogarniajca tajemna sia, ktra, jeli j pobudzimy i zmusimy podnie si po Susumnie, daje zdumiewaj-ce rezultaty psychicznego charakteru i otwiera wiele sfer psychicznej akcji, o ktrych przecitny czowiek nie mia nawet marzy. A jeli Kundalini dostaje si do mzgu, dusza wtedy uwalnia si od okw materji i czy-ni joga nadczowiekiem.

    Pingala to nerwowy prd, idcy wzdu prawej strony Susumny; Ida, to prd, idcy z lewej strony. Wzdu Susumny mieci si kilka lotosw czyli cen-trw psychicznej czynnoci. Pierwszy z nich, znajdujcy si w dole nazywa si Muladhara, a ostatni, gwny

    29

  • lotos, lecy w mzgu nazywa si Sachasrara czyli tysiclistkowy lotos mzgu. Sasumn, z akumulatorami ukrytej siy, uwaa si jako niesychanie siln baterj psychicznej energji, ktr mona pobudzi w ruch i regulowa przy pomocy znanych metod oddechania, ktrych wyuczaj jogowie, szczeglnie przy pomocy rytmicznego oddechania, ktre, jak twierdz, budzi ukry-te siy Kundalini. A obudzona sia Kundalini, rzdzona i kierowana umysem, pobudza do dziaania wszystkie owe nadnaturalne siy, ktremi wadaj jogowie. Meto-dy i sposoby pobudzania Kundalini nazywaj si pra-najama, czwarty stopie drogi doskonaoci Patan-dali.

    Pierwszy cel podczas wicze Pranajamy, to pobu-dzenie rytmicznych wibracyj przy pomocy oddechania, rzdzonego i kontrolowanego wiadomoci. Od tego oddechania powstaj wibracje, pobudzajca si Kunda-lini, przy pomocy ktrej wykonuje si nadnaturalne psy-chiczne przejawy. Drugi cel, to skoncentrowanie prany lub nerwowej siy, kontrola nad jej rozchodowaniem i kierowanie t si. Prana wypenia cay organizm, sku-piajc si, jak w akumulatorach, w rnych wzach lub nerwowych splotach, szczeglnie w wielkim sonecz-nym splocie.

    Ucze, pragncy poj nauk Pranajamy i jej meto-dy, powinien wyuczy si praktycznie siedzenia jo-gw, tj. poza, ktr przyjmuj i przestrzegaj jogowie w chwilach swoich wicze. To siedzenie na podo-dze lub na ziemi w z lekka nachylonej naprzd postaci tak, aeby gowa, szyja i pier znajdoway si w prostej linji, idcej w d, a krgosup leaby swobodnie i bez wszelkiego natenia w naturalnem pooeniu.

    30

  • Wyucza si potem oddechania, zaczynajc od natu-ralnego umiarkowanego oddechania, powolnego wde-chania, zatrzymywanie, powietrza w przecigu znanego czasu, a potem powolnego wydechania. Podczas tego w umyle cay czas powinno si wymawia wicone sowo OM, ktre suy jakby rytmiczne uderzanie tempa, i towarzyszy wdechaniu i wydechaniu.

    Nastpny krok, to wyuczenie si oddechania przez jedno nozdrze. Cel tkwi w tam, aeby zmusi prd Ida i przez lewe nozdrze, a prd Pingala kiero-wa przez prawe nozdrze. Uczniowi pokazuj, jak, zamykajc prawe nozdrze i potem, oddechajc lewem nozdrzem, kierowa prd Ida wzdu stosu pacierzowe-go, koncentrujc rwnoczenie uwag na schodzcy prd nerwowy. Cel tych czynnoci polega na tem, aeby obudzi picy, dolny lotos, w ktrym skupia si sia Kundalini. Kiedy wdechuje si prd Ida a nerwow si kieruje do oyska Kundalini, oddechania wstrzymuje si na kilka chwil, wskutek czego w umyle tworzy si (wysikiem woli) mylowy obraz, e prd Ida przecho-dzi przez lotos i idzie w gr z prawej strony krg supa w kanale Pingala. Wykonuje si potem powolne wydechanie po kanale Pingala, prawem nozdrzem, za-mykajc rwnoczenie lewe nozdrze. Najbardziej roz-powszechniony sposb, ktrego wyuczaj pocztkuj-cych, polega na tem, aeby zamyka prawe nozdrze, wdechujc lewem, zamkn potem szczelnie oba noz-drza, przepuszczajc prd przez miejsce, gdzie znajduje si Kundalini, a potem otworzy oba nozdrza wydechu-jc powietrze. Ten sam proces odbywa si potem w od-wrotnym porzdku. Powietrze wdechuje si prawem nozdrzem, zatrzymuje si kilka chwil w obu nozdrzach,

    31

  • zamknitych szczelnie, a wydechuje si nastpnie lewem nozdrzem.

    Centrum stosu pacierzowego obejmuje kana, ktry jogowie nazywaj Susumna; przez ten kana przechodzi centralny prd, prdy za Ida i Pingala pyn, kady z jednej strony Susumny. Kana Susumna u przecitnych ludzi jest zamknity; kiedy za odmyka si, czowiek staje si jogiem, tj. zaczyna wada nadnormalnemi psy-chicznemi siami. Przez otwarty kana Susumny podnosi si w gr do mzgu sia Kundalini i przenosi umys czowieka do wyszych sfer. W ten sposb dwiganie czyli poruszanie si Kundalini w nalenym splocie ma za zadanie zmusi go podnie si w gr w ten spo-sb kana Susumna powoli i stopniowo otwiera si zu-penie. Sia Kundalini, idca w gr, pobudza do czyn-noci kilka lotosw, lecych wzdu krgosupa i poczonych z Susumn. Niszy z tych lotosw, rozoony na podstawie pacierzowo-mzgowej kolumny, nazywa si Muladhara, nastpny nazywa si Swadebistchana; za nim ley Anachata; dalej Wizuducha; potem Adna i ostatni, lecy ju w mzgu, nazywa si Sachasrara czyli tysiclistkowy Lotos. W dolnym, tj, w Mulad-chara zawarta jest sia Kundalini, a czynno grnego polega na tem, aeby rozmieszcza w mzgu, wchodz-c do niego si Kundalini i wywoywa w ten sposb taki stan, ktry manifestuje si dla nas w postaci nad-normalnych psychicznych i mentalnych przejaww.

    32

  • Rozdzia VI.

    Oddechanie nozdrzamii oddechanie gardem

    Jedna z pierwszych lekcyj nauki oddechania jogw,

    powicona jest temu, aby nauczy si oddechania nosem i pokona zwyke przyzwyczajenie oddycha-nia gardem.

    Oddechowy mechanizm czowieka pozwala mu odde-cha i nosem i gardem, ale dla niego sprawa istotnie yciowej wagi jakim on mianowicie z tych dwch sposobw oddecha, gdy jeden daje zdrowie i si, a drugi prowadzi do chorb i saboci.

    Oczywicie, nie wypadaoby i objania czytelniko-wi, e naley oddecha nosem, ale niegrzeczno cywilizowanego czowieka w stosunku do niektrych prostych rzeczy jest dziwnie przeraajc. Spotykamy cigle ludzi, ktrzy na przechadzkach oddechaj gar-dem i wasnym dzieciom pozwalaj kroczy za t sam straszn i szkodliw manier oddechania.

    Wiele z chorb, ktrym ulega czowiek cywilizowa-ny, s wynikiem wanie tej powszechnej przywyczki oddechania gardem. Dzieci, ktrym pozwalaj tak od-

    33

  • decha, wyrastaj sabe i maokrwiste, jakby podcite w swej rzutkoci i ywotnoci, i podlegaj chronicznym chorobom. Matki dzikich plemion nie tak postpuj, oczywicie odruchowem przeczuciem, instynktownie wiedz, e nozdrza przedstawiaj wanie kanay dla przeprowadzenia powietrza do puc, i przyuczaj swoje dzieci zamyka gardo i oddecha nosem. Podnosz im gow wprzd podczas snu, co zmusza odruchowo zamy-ka usta i oddecha nozdrzami. Jeeliby matki cywilizo-wanych narodw w ten sposb postpoway, wywiad-czyyby ogromne dobrodziejstwo narodowi.

    Wiele zaraliwych chorb rozszerza si z powodu tej le przyswojonej przywyczki oddechania gardem, i moc wypadkw przezibienia i kataralnych chorb trzeba przypisa wanie tej przyczynie. Wielu z tych, ktrzy, poddajc si naturze, oddechaj w dzie nosem, noc oddechaj gardem, a wskutek tego nabawiaj si chorb.

    Badania cile przeprowadzone wykazay, e ci z o-nierzy i marynarzy, ktrzy pi z otwarem gardem, bardziej s naraeni na zachorowania, ni oddechajcy nozdrzami. W jednym wypadku na okrcie wojskowym wrd marynarzy i onierzy pojawia si ospa; umarli za tylko ci zaatakowani, ktrzy oddechali gardem; z oddechajcych nosem nikt nie umar.

    Organ oddechania posiada swj ochraniajcy filtr aparat i bony luzowe w nozdrzach, zatrzymujc py. Jeeli oddechanie odbywa si gardem, na drodze mi-dzy ustami i pucami nie spotykamy nic podobnego, co by przecedzao powietrze i oczyszczao z pyu i innych domieszek. Z garda do puc droga jest zupenie otwarta, i z tej strony aparat oddechowy nie jest niczem chronio-ny. Oprcz tego, nieprawidowe takie oddechanie powo-

    34

  • duje, e powietrze dostaje si do puc nie ogrzane, co oczywicie jest bardzo szkodliwem. Zapalenie puc jest czsto przyczyn wdechania chodnego powietrza otwartem gardem. Czowiek picy w nocy z otwartem gardem budzi si z uczuciem suchoci w gardle i krtani. Zaniedbywanie praw natury karze si chorobami.

    Wspomnijcie z jednej strony e gardo nie udziela adnej ochrony organowi oddechowemu, a py, zarali-we pocztki i chodne powietrze wchodz swobodnie do puc owemi drzwiami. Z drugiej strony, nosowa prze-utrz i jej drogi wiadcz ju o wielkiej trosce, ktr przyroda otacza w tym wypadku. Nozdrza przedstawia-j dwa wskie wykowate kanay, z szczecinowatemi woskami, suce jakby filtr lub sito dla wpuszczanego powietrza Zatrzymywany py podczas wdechania filtr wyrzuca z powrotem podczas wydechania. Nozdrza su nie tylko temu wanemu przeznaczeniu, lecz take i ogrzewaniu chodnego powietrza przedtem, ni dosta-nia si do puc. Dugie i wskie drogi nosowej prze-strzeni s wycielone ciep luzowat bonk i ogrze-waj o tyle przechodzce powietrze, e nie moe ju szkodzi delikatnym tkankom garda lub puc.

    Ani jedno zwierz, oprcz czowieka, nie pi z otwar-tem gardem i nie oddecha gardem, a tylko czowiek, a w dodatku czowiek cywilizowany, amie zupenie boskie prawa przyrody, poniewa dzicy ludzie oddecha-j prawie zawsze prawidowo. Prawda, e nienaturaln przywyczk cywilizowany wiat zdoby wskutek nie-normalnego trybu ycia, zniewieciaoci i nadmiernej ciepoty w domach.

    Oczyszczajcy i filtrujcy aparat nosowej powierzch-ni oczyszcza dostatecznie powietrze dla takich delikat-nych pod wzgldem budowy organw, jak puca i gar-

    35

  • do. Kurz i py, ktre zatrzymuj, woski i luzowata bonka, wyrzucaj z powrotem podczas wydechu lub, jeli gromadz si zbyt szybko, dostaj si w niepoda-ne okolice, natura wyrzuca je przy pomocy kichania.

    Powietrze, ktre przeszo nozdrzami do puc, rni si od zewntrznego powietrza tak, jak filtrowana woda od wody, znajdujcej si w cysternie. Zoony, oczysz-czajcy aparat nosowej przestrzeni, zatrzymujcy w so-bie wszystkie domieszki z wdechanego powietrza, tak samo jest koniecznym dla puc, jak dla odka niezbd-n jest pomoc ust, aeby ochroni go przed winiowemi pestkami, komi z ryb i tym podobnych dodatkw w pokarmie. Oddecha gardem oczywicie jest tak sa-mo przeciwne naturze, jak przyjmowa pokarm nosem.

    Szkodliwem nastpstwem oddechania gardem poja-wia si i to, e wskutek bezczynnoci nosowa okolica zatraca waciwe czucie, nie uwalnia si z nalen ener-gj od osiadajcych na niej czstek, i ulega lokalnym chorobom. Podobnie jak porzucona droga szybko zara-sta zielskiem i pokrywa si brudami, tak i nosowa powierzchnia, pozostawiona bez celowej pracy, napenia si chorobotwrczemu zarazkami i odpadkami.

    Dla tych, ktrzy oddechaj zwykle nosem, nieprzy-jemn jest rzecz, gdy nos jest zapchany, i zmuszeni s oddecha gardem. Aeby pomc im w utrzymywaniu zawsze prawidowego sposobu oddechania, nie od rze-czy bdzie przytoczy tutaj dwa sowa o atwym i wier-nym sposobie utrzymywania zawsze nosowej okolicy w naleytej czystoci i porzdku.

    Na Wschodzie przyjty jest zwyczaj wcign tro-ch wody do nosa, przepuci j przez nosowe kanay w gardo i wyplu potem ustami. Hinduscy jogowie zanurzaj w wod twarz i specjalnym sposobem ssania

    36

  • nosem wcigaj jej pewn ilo, lecz sposb ten wyma-ga duszej praktyki, a pierwszy jest nie mniej skutecz-ny, ale atwiejszy do wykonania.

    Drugi sposb polega na tem, aeby, otworzywszy celem przewietrzenia pokoju okna, zamkn palcem jedno nozdrze i wciga powietrze drugiem nozdrzem. Zrobi nastpnie to samo, zamknwszy drugie nozdrze i zmieniajc kolejno nozdrza. Sposb ten oczyszcza wietnie nosow okolic.

    Na wypadek kataru korzystn jest rzecz posmaro-wa nosowe drogi wazelin lub pewnym kamforowym preparatem. Wcigaj take do nosa ekstrakt licyny w maych dawkach, i to przynosi znaczn ulg. Niewiel-ka troska i uwaga zupenie wystarcz, aeby utrzymy-wa nosow jam w nalenej czystoci i porzdku.

    Powicilimy wiele czasu oddechaniu nosem nie tylko wskutek wielkiej wagi w ogle dla zdrowia, lecz i dlatego, e oddechanie nosem przedstawia przy-gotowawcze stadjum dla szczeglnych wicze w odde-chaniu, podawanych w tej ksice, a take i dlatego, e oddechanie nosem tworzy zasadniczy aksjomat nauki oddechania jogw.

    Podkrelamy wanie dla czytelnikw niesychane znaczenie przyswojenia sobie tego sposobu oddechania i radzimy nie lekceway sobie tej drobnostki jakoby drugorzdnego znaczenia.

    37

  • Rozdzia VII.

    Cztery sposoby oddechania

    Rozpatrzenie sprawy o oddechaniu zaczniemy od za-znajomienia si mecbaniczn budow naszego aparatu oddechowego. Mechanika oddechania opiera si:1. na elastycznych ruchach puc i2. ruchach bokw i dolnej klatki piersiowej, w ktrej

    znajduj si puca.Piersiowa klatka to ta cz tuowia czowieka, ktra

    rozprzestrzenia si midzy szyj i brzuszn sfer i ktr zajmuj po wikszej czci puca i serce. Graniczy z kr-gosupem, ebrami, mostkiem a w dole przepon piersiow Mona j porwna z stokowat, ze wszyst-kich stron zamknit skrzyni, ktrej stokowaty koniec jest skierowany do gry: tyln za stron tworzy krgo-sup, przedni mostek a boki ebra.

    eber wszystkich dwadziecia cztery, po dwana-cie z kadej strony. Wychodz z krgosupa, a siedem grnych par cz si z przodu z mostkiem, pi za dol-nych nazywaj si ebrami wrzekomemi a z nich tylko dwie grne pary s zczone z mostkiem chrzstkami, a trzy dolna nie maj chrzstek; koce ich s swobodne.

    38

  • ebra poruszaj si przy pomocy mini, nazwanych midzyebrowymi miniami.

    Podczas oddechania minie rozcigaj puca, tak i w nich powstaje prnia, do ktrej wedug znanych praw fizyki dy powietrze. W procesie tym oddechania wszystko zaley od tak zwanych oddechowych mi-ni. Bez ich pomocy puca nie mog si porusza; wyuczenie si sposobw wykorzystania i kierowania temi miniami tworzy wanie nauk o oddechaniu. Korzystne kierowanie temi miniami zaley od umie-jtnoci najwikszego rozszerzenia puc, aeby porwa do piersi jak najwiksz ilo oywczego powietrza.

    Jogowie rozrniaj cztery gwne sposoby oddecha-mia:1. Grne oddechanie.2. rednie oddechanie.3. Dolne oddechanie.4. Pene oddechanie jogw.

    Opiszemy oglnie trzy pierwsze sposoby i szczego-wo zastanowimy si nad czwartym, na ktrym oparta jest wanie nauaka jogw o oddechaniu.

    1. Grne oddechanie

    Sposb ten oddechania znany jest na Zachodzie pod nazw obojczykowego oddechania. Oddechanie tego rodzaju, rozszerzajc ebra, podnosi obojczyk i plecy, kurczc rwnoczenie brzuszn jam, naciska na prze-pon piersiow, ktra w odpowiedzi take si nata, wzdymajc si.

    Wykorzystuje si wskutek tego tylko grna, cz puc, ktra co do powierzchni jest take najmniejsz; do puc za wchodzi rwnoczenie tylko mniejsza cz

    39

  • powietrza, niby moga. W dodatku i przepona piersio-wa, podnoszc si w gr, nie posiada w tym kierunku duo miejsca. Anatomiczne zbadanie klatki piersiowej przekona kadego, e tym sposobem otrzymuje si przy najwikszym wysiku najmniejszy poytek.

    Grne oddechanie, oczywicie, jest najszkodliwszem oddechaniem. Marnuje energj, a rezultaty s ubogie. A wanie ten sposb oddechania jest najbardziej rozpo-wszechniony na Zachodzie. W ten sposb zwykle odde-chaj kobiety i nawet piewacy, kaznodzieje, adwokaci i inni, ktrzy, zdawaoby si, powinni byli lepiej rozu-mie spraw.

    Wiele chorb gosowych i oddechowych organw pochodzi bezporednio od tego barbarzyskiego sposo-bu oddechania i od tego wiczenia, ktremu podlegaj organy o tak wiotkiej budowie. Ochrypy nieprzyjemny gos oto rezultat. Wielu oddechajcych tym wanie sposobem, ma do zawdziczenia tej gupiej przywyczce, e oddechaj gardem.

    Jeeli czytelnik wtpi w prawd wypowiedzian, moe przekona si z atwoci osobicie prosz, wydechnwszy z piersi zupenie powietrze, niech wsta-nie prosto, opuciwszy rce spokojnie po bokach, a na-stpnie wykona wdech, podnoszc plecy i obojczyk. Przekona si, e ilo pobranego powietrza bdzie o wie-le mniejsz od normalnej. Niech wykona nastpnie wdech pen piersi, opuciwszy plecy i obojczyk, a uzy-ska pogldow lekcj, ktr, rozumie si, lepiej zapa-mita, ni wszelkie sowa, wypowiedziane lub wydru-kowane.

    40

  • 2. rednie oddechanieZwyczaj ten oddechania znany jest na Zachodzie pod

    nazw ebrowego lub midzyebrowego oddechania i chocia jest mniej gorszy, ni grne oddechanie, o wie-le niej stoi w stosunku do wynikw penego oddycha-nia jogw. Podczas oddechania redniego przepona pier-siowa kurczy si w gr i wciga do wntrza trzewia. ebra za troch si rozchodz, a pier odpowiednio si rozszerza. Poniewa moemy poda dwa lepsza sposo-by, od razu do nich przystpimy.

    3. Dolne oddechanieForma owa jest o wiele lepsz od obu, opisanych wy-

    ej, a w ostatnich latach niektrzy zachodni autorowie przyjli j pod nazw brzusznego oddechania, g-bokiego oddechania. Dla jogw za forma ta oddechania tworzy cz tego systemu, o ktrym wiedzieli ju przed-tem wiele wiekw pod nazw pene oddechanie.

    Co to jest przepona piersiowa? To wielki, paski misie, oddzielajcy piersiow okolic od brzusznej. W stanie spoczynku tworzy jakby niebo nad brzuszn jam, posiadajc wypuko, zwrcon do puc. W sto-sunku za do puc przedstawia si jakby podniesiony okrgy pagrek. Kiedy przepona piersiowa zaczyna dziaa, wierzchoek jej si znia i naciska na trzewia.

    Dolne oddechanie pozwala pucom na wiksz swo-bod ruchw; pochaniaj one przez to wicej powie-trza, ni to widzimy podczas grnego i redniego odde-chania. Sumarycznie grne oddechanie wypenia powietrzem tylko grn cz puc, rednie tylko redni i cz grn, a dolne redni i doln. Oczy-wicie, e sposb oddechania, ktry wypenia powie-trzem ca przestrze puc, jest najkorzystniejszy z tych

    41

  • trzech, pozwalajc pucom przyswoi sobie z powietrza jak najwiksz ilo prany. Najlepszym z nich jest wa-nie pene oddechanie jogw.

    4. Pene oddechanie jogwPene oddechanie jogw jednoczy w sobie wszyst-

    kie dobre zalety grnego, redniego i dolnego oddecha-nia, odrzucajc ich wadliwe strony. Wprawia w ruch cay aparat oddechowy puc, kad ich komrk, kady misie oddechowego systemu. Maksimum korzyci otrzymuj si przy minimalnej utracie energji. Piersiowa okolica rozszerza si w wszystkich kierunkach a kada cz jej oddechowego mechanizmu wykonuje prac w penej mierze si.

    Jedn z waniejszych zalet tej metody oddechania jest ta, e wszystkie minie oddechowego aparatu pra-cuj, podczas gdy w drugich formach oddechania cz mini zupenie nawet si nie porusza. Penemu odde-chaniu towarzysz ruchy mini, rozpierajce ebra, wskutek czego puca si rozszerzaj.

    Przepona piersiowa za moe swobodnie wypenia swoje przeznaczenie i okazywa dziaaniu puc najwik-sz pomoc. Dolne ebra rozciga przepona piersiowa w d, podczas gdy inne minie wstrzymuj j na miej-scu, a midzyebrowe cign w gr, wskutek czego rodkowa cz puc wypenia si powietrzem, rwnie w penej mierze, dziki dziaaniu tyche midzyebro-wych mini. Oglne takie i rwnoczesne dziaanie wszystkich mini grnej, rodkowej i dolnej czci piersi i przepony wydaje najlepsze wyniki. W nastp-nym rozdziale podamy praktyczne wskazwki i wicze-nia, za porednictwem ktrych mona sobie przyswoi pene oddechanie jogw.

    42

  • Rozdzia VIII.

    Jak przyswoi sobie pene oddechanie?

    Pene oddechanie jogw stanowi zasad wszelkich nauk jogw o oddechaniu, a wy powinnicie oswoi si z niem zupenie i zawadn niem, jeeli chcecie osi-gn rezultaty wszystkich form oddechania, opisanych w tej ksice. Nie trzeba zadowalnia si pprzyswoje-niem, trzeba pracowa powanie, pki to oddechanie nie stanie si waszem zwyczajnem oddechaniem. Wy-maga to pracy, czasu i cierpliwoci, lecz bez tych trzech przykaza nie osigniecie nic absolutnie. Przed wami nie atwa droga do nauki o oddechaniu; musicie wiele powieci wysikw, jeeli pragniecie osign rezulta-ty. Wyniki, otrzymane pen wadz nad oddechaniem, s bardzo wielkie, a nikt ze zwycizcw penego odde-chania dobrowolnie nie wraca si ju do starej przy-wyczki; przeciwnie, wszyscy mwi, e ich trud jest szczodrze wynagrodzony. Nie ograniczajcie si li prze-lotnym przegldam i powierzchown prb niektrych z podanych tutaj metod oddechania, ktre w szczegl-noci was przykuy, ale bdcie wytrwali i rezultaty nie omieszkaj si zjawi. Jeeli spraw bdziecie trakto-wali z gry, bdzie to tylko chwilowa rozrywka.

    Podkrelamy, e pene oddechanie nie jest czem sztucznem i nienormalnym. Przeciwnie, to jest nawrce-

    43

  • nie si na ono przyrody. Zdrowy dorosy dziki czowiek i zdrowe dziecko cywilizowanych narodw tak wanie oddechaj, ale cywilizowany czowiek, przywykajc do nienormalnego trybu ycia, nienormalnego odzienia itd. pozbywa si normalnego oddechania. pieszymy ostrzec czytelnika, e pene oddechanie nie znaczy wcale, e wypeniamy powietrzem puca przy kadym oddechu. Mona wdechn redni ilo powietrza, kroczc po-dug wskazwek penego oddechania, ale rozdziela mniejsz lub wiksz ilo powietrza prawidowo po caej powierzchni puc. Kilka razy dziennie jednake, w dowoln chwil, trzeba wykonywa szereg gbokich penych wdechw, aeby utrzymywa cay system w na-leytym porzdku.

    Nastpujce proste wiczenie wykae wam jasno, co to jest waciwie oddechanie.1. Wsta albo siedzie prosto. Wcigajc powietrze noz-

    drzami, wykonujcie powolny wdech, wypeniajc doln cz puc, co osigamy dziaaniem przepony piersiowej, ktra, obniajc si, naciska zwolna na jam brzuszn. Zmuszajc do wysunicia si wprzd przedni ciank brzuszn, napeniajcie powietrzem redni cz puc, rozsuwajc dolne (wrzekome) ebra, mostek i ca klatk piersiow. Wypenijcie nastpnie powietrzem grn cz puc, rozszerzajc grn pier i rozsuwajc sze par grnych eber. Trzeba w kocu wcign do wewntrz doln cz brzucha, co wywoa opr w kierunku puc i pozwoli napeni powietrzem i sam grn cz.

    Na pierwszy rzut oka zauwaycie podczas czyta-nia, e oddechanie to skada si z trzech oddzielnych ruchw. Wszake to nieprawda. Wdech odbywa si jednym ruchem, ktry podnosi ca pier w podanych

    44

  • stopniach, od zniajcej si przepony do samych gr-nych eber i obojczyka. Wystrzegajcie si emocyj w oddechaniu i starajcie si wykonywa je spokojnym, miarowym ruchem. Powinnicie wyuczy si: 1. pe-ne oddechanie wykona w przecigu dwch sekund.

    2. Zatrzymajcie oddech na kilka sekund.3. Powoli wydechajcie, utrzymujc pier po dawnemu

    szeroko rozprostowan i kurczc stopniowo brzuch w miar, jak powietrze wychodzi z puc. Kiedy powie-trze wyjdzie zupenie z puc, uwalniajcie od nate-nia i brzuch. Niewielka praktyka pozwoli wam to wykona wszystko z atwoci, a raz przyswojone odbywa si ju samorzutnie.Widzimy, e przy tem sposobie oddechania wszyst-

    kie czci aparatu oddechowego wykonuj ruch i gim-nastykuj si wszystkie czci puc a do najbardziej oddalonych ich komrek. Klatka piersiowa rozszerza si we wszystkich kierunkach. Powinnicie wic zauway, e pene oddechanie stanowi rzeczywicie zjednoczenie dolnego, rodkowego i grnego oddechania, postpuj-cych szybko jedno za drugiem tak, i powstaje jedno oglne, cakowite, pene oddechanie.

    Przekonacie si, kiedy wykonacie pene, oddechanie, wstawszy przed zwierciadem i przyoywszy rce na cian brzuszn, aeby wyczuwa wszystkie ruchy. Przy kocu wdechu naley z lekka podnie plecy, aeby, podnoszc rwnie obojczyki, powietrze mogo dotrze do samych szczytw prawego puca, ulubiona okolica, w ktrej gnied si chciwie grulicze zarazki.

    Przyswoi sobie pene oddechanie to, by moe, uda si nie bez wysikw, ale zdobywszy je, nie wrcicie ju dobrowolnie do starych szkodliwych przywyczek.

    45

  • Rozdzia IX.

    Fizjologiczny skutekpenego oddechania

    Chocia mwilibymy duo o zaletach penego odde-

    chania przed innemi formami, nigdy nie wypowiemy si za wiele A czytelnik, przeczytawszy z uwag poprzed-nie stronice, nie bdzie pragn nowych dowodw.

    Praktyka penego oddechania uodporni kadego czo-wieka, jak mczyzn, tak i kobiet; obroni go przed niebezpieczn chorob lub jakim rozstrojem oddecho-wych organw, wybawi go raz na zawsze od katarw, przezibie, kaszli, bronchity itp. Grulica powstaje, gwnie, wskutek rozstroju trybu ycia, zaley rwno-czenie od niedostatecznej iloci wdechanego powie-trza. Zdezorganizowany tryb ycia powoduje, e orga-nizm staje si mao odpornym i atwiej dostpnym dla wdarcia si do niego chorobotwrczych zarazkw. Nie-pene oddechanie pozwala znacznej czci puc pozosta-wa w stanie nieczynnym, a owe nieczynne czci puc pozostawiaj otwarte pole dla dziaalnoci rozmaitych mikrobw, ktre zapeniaj osabione tkanki i wywouj w nich zupene spustoszenie, unicestwiajc wszelk

    46

  • ywotno. Zdrowa, normalna tkanka pucna rozporz-dza wielk si odporn w stosunku do bakteryj. Jedyny sposb atoli posiadania normalnej i zdrowej tkanki pucnej, to w prawidowy sposb pracowa pucami.

    Suchotnicy posiadaj prawie zawsze wsk pier. C to znaczy? Tylko to, e zaprzedali si przywyczce nieprawidowego i niepenego oddechania, wskutek cze-go pier ich niedostatecznie si rozszerzaa i nienormal-nie rozwijaa. Czowiek, wykonujcy wytrwale pene oddechanie, bdzie mia szerok pier i kady z w-sk piersi moe rozwin swoj klatk piersiow do normalnych rozmiarw, jeli przyjmie ten sposb odde-chania. Ludzie ze sabo rozwinit piersi powinni zwrci uwag na podany sposb, aebv oywi dziaal-no swego organizmu, jeli ceni ycie. Wszelkich zazibie mona unikn przy pomocy energicznego, chociaby i niedugiego, penego oddechania, w t por wanie, kiedy czowiek czuje dreszcze, zwiastuny prze-zibienia.

    Wyczuwajc dreszcze sprbujcie silno oddecha kil-ka minut i uczujecie ciepo, rozlewajce si po caem ciele. Wiksza cz przezibie moe by wyleczona w przecigu jednego dnia penem oddechem i dyet.

    Jako krwi ogromnie zaley od naleytego nasyce-nia jej tlenem w pucach, i odwrotnie, jeli krew niedo-statecznie nasyca si tlenem, staje si jakby rozrzedzon i napenion wszelkimi moliwemi odpadkami. Orga-nizm wtedy cierpi z powodu braku pokarmu i czsto pojawiaj si w nim oznaki ostrego zatrucia, zalenego wanie od odpadkw, nie wydalonych w waciw por z krwi.

    odek i inne organy trawice silno cierpi z powo-du nieprawidowego oddechania. Odywiaj si same

    47

  • nie tylko le wskutek braku tlenu, ale rwnoczenie marnie karmi ciao. Pokarm jest dla tego, aeby by strawiony i przyswojony, powinien by nasycony tle-nem, nie moe za baz tego by normalnego trawienia i przyswojenia. atwo zrozumie, jak i dlaczego prze-szkadza prawidowemu przyswojeniu pokarmu sabe i niedostateczne oddechanie. A kiedy przyswojenie po-karmu jest nienormalne, organizm otrzymuje mniej soku odywczego, traci apetyt, odporno ciaa si zmniejsza, energja maleje, a czowiek cay jakby zamiera i usycha.

    System nerwowy rwnie cierpi z przyczyny niepra-widowego oddechania, jak rwnie i mzg. Stos pacie-rzowy, centra nerwowe, same nerwy z powodu niedosta-tecznego odywiania krwi lub wskutek zego skadu krwi sabn i staj si nieczynnemi aparatami dla prze-kazywania nerwowych prdw. A nieprawidowe ody-wianie nerww, nerwowych centrw i mzgu wtedy si zaczyna, kiedy puca pochaniaj niedostateczn ilo tlenu. Powstaje jeszcze inne zjawisko, kiedy nerwowe prdy sabn wskutek niedostatecznego oddechania. Od-nosi si to do drugiej strony kwestji i zastanowimy si nad tam w nastpnym rozdziel tej ksiki. W tym momencie cel nasz polega na tem, aeby zwrci uwag czytelnika na osabienie mechanizmu systemu nerwo-wego z powodu nieprawidowego oddechania.

    Pene oddechanie tworzy rytm, ktry jest potnym rodkiem odnowienia i oywienia organizmu, ofiarowa-nym z rk przyrody. Chcemy, eby nas jasno zrozumieli. Idea joga, to zdrowe ciao we wszystkich jego cz-ciach, znajdujce si pod wadz silnej i wyksztaco-nej woli, oywionej wysokimi ideaami.

    W praktyce penego oddechania, podczas wdechu przepon piersiowa si skrca i wywouje lekki nacisk na

    48

  • wtrob, na odek i inne organy wewntrzne. Miaro-we naciskanie rwnoczenie z rytmicznym ruchem puc dziaa na wewntrzne organy jak lekki masa, pobudza-jc ich dziaanie i podtrzymujc ich normaln czynno. Kady wdech wywouje reakcj podczas tego wewn-trznego wiczenia i pomaga w regulowaniu normalnego przypywu krwi do organw trawienia i wydzielania. Jeeli koczymy na grnem i dolnem oddechaniu, orga-ny wewntrzne nie korzystaj ju z dobroczynnych wynikw tego masau.

    wiat zachodni zwraca obecnie wielk uwag na fizyczn kultur i to oczywicie jest bardzo dobre.

    Na Zachodzie atoli zwykle zapominaj, e wiczenie powierzchownych mini ciaa to jeszcze nie wszyst-ko. Wewntrzne organy take potrzebuj wicze, a przy-roda przeznaczya dla ich wiczenia pene oddechanie. Przepona piersiowa jest gwnem narzdziem przyrody dla tego wewntrznego wiczenia. Ruch jej koysze wszystkie wane organy trawienia i wydzielnicze, masuje i kurczy ich podczas kadego wdechu i wyde-chu, napenia ich krwi, wypdza nastpnie t krew i w ogle zmusza te organy do pdzenia energiczniej-szego ycia Kady organ lub cz ciaa, nie wiczo-ne w naleyty sposb, ulegaj stopniowo zaniku i za-przestaj dziaa. Wskutek sabych ruchw przepony organy nie wykonuj wicze i choruj. Pene oddecha-nie zmusza przepon do wykonywania przeznaczonej pracy, wiczc rwnoczenie rodkow i grn cz klatki piersiowej. Ono rzeczywicie jest pene we-dug swego dziaania.

    Z punktu widzenia nawet jednej zachodniej fizjolo-gji, nie mwic zupenie o nauce wschodniej, pene od-dechanie wedug systemu jogw przedstawia yciowe

    49

  • zagadnienie dla kadego czowieka, ktry chce zdoby zdrowie i je broni. Prostota tego rodka odwieenia organizmu nie pozwala wielu poj tego znaczenia.

    I ludzie si marnuj, starajc si odzyska zdrowie przy pomocy zoonych i drogich systemw leczenia, nie zauwaywszy, e zawsze w najprostszy i najbliszy znajduje si do ich rozporzdzenia. Zdrowie samo puka do ich drzwi, lecz oni je nie wpuszczaj. W istocie ka-mie, ktry budowniczowie odrzucaj, umieszcza si pod fundamenty wityni zdrowia.

    50

  • Rozdzia X.

    Urywki nauk jogw

    Opiszemy niej trzy sposoby oddechania, szeroko rozpowszechnione midzy jogami. Pierwsza, to do-brze znane oczyszajce oddechanie jogw, dziaaniem ktrego wyjania si dziwna sia i moc puc, spotykana wrd jogw. Jogowie zwykle kocz swoje oddechowe wiczenia owym oczyszczajcym oddechem, i my w tej ksice polecamy i w lady ich systemu. Podajemy take opis oywiajcego nerwy oddechowego wi-czenia jogw, ktre przekazywali midzy sob z wieku na wiek, a ktrego nie ulepszyli wcale zachodni kazno-dzieje idei fizycznej kultury, chocia niektrzy z nich zapoyczali si od wskazanych metod jogw. Podajemy dalej opis gosowego oddechania jogw, od ktrego w wysokim stopniu zale melodjne i dwiczne gosy wschodnich jogw. Sdzimy, e jeliby w tej ksidze nie byoby nic wicej, oprcz opisu tych trzech sposobw wicze, to i w tym wypadku nasza ksika miaaby wielkie znaczenie dla zachodniego czytelnika. Niech czytelnicy przyjm opisy tych wicze jako dar od swo-ich wschodnich braci, i niech zastosuj owo wiczenia w praktyce.

    51

  • 1. Oczyszczajce oddechanie jogw

    Jogowie posiadaj ulubion form oddechania, ktr stosuj w praktyce, gdy czuj, e naley przewietrzy i oczyci puca. Mwilimy ju, oddechowe wiczenia kocz wanie owym oddechem, my polecamy naszym czytelnikom to samo robi. Oczyszczajce oddechanie odwiea i czyci puca, pobudza wszystkie ich komrki i wzmacnia oglne zdrowie caego organizmu, pokrze-piajc cay system. Mwcy, piewacy, nauczycielowie, aktorowie itp., ktrzy wytaj silno puca, przekonaj si o niezwykle uspakajajcem i potgujcem siy prze-mczonych organw oddechowych owem wiczeniu.

    1. Wykona pene oddechanie.2. Powstrzyma oddech na kilka sekund.3. cisn usta, jakby dla wistania, nie rozdymajc

    szczk, nastpnie ze znaczn si wydechn troch powietrza. Potem, sekund zatrzyma si, wstrzymu-jc wydechiwane powietrze, i wydechn znw z si jeszcze troch itd., dopki nie wydechniemy zupenie powietrza. Zwaajcie, co jest bardzo wanem, aeby powietrze wychodzio z si.

    wiczenie to dziaa niesychanie oywczo na kade-go przemczonego czowieka. Mae dowiadczenie prze-kona czytelnika o zaletach tego wiczenia. wiczenie to naley praktykowa do tej pory, dopki nie bdzie si wykonywao atwo i naturalnie. Przeznaczone do tego, aeby koczy niem inne wiczenia, wymienione w tej ksice, i dlatego powinno by bardzo dobrze przyswo-jone.

    52

  • 2. Oywiajce nerwy oddechanie jogw

    wiczenie to znane jest dobrze jogom, ktrzy uwaa-j je za jeden z najsilniejszych rodkw, pobudzajcych nerwy i powracajcych siy zmczonemu czowiekowi. Cel tego wiczenia spotgowa dziaalno nerwo-wego systemu, rozwin nerwow si, energj i ywot-no. wiczenie to wywiera pobudzajcy nacisk, ktry wpywa na nerwowe centra, a z powodu nich budzi i wzmacnia czynno caego systemu nerwowego, wy-syajc silny prd nerwowej siy do wszystkich czci ciaa.1. Sta prosto.2. Wykona pene oddechanie i je zatrzyma.3. Wycign rce wprzd, osabiwszy w miar si ich

    minie i zatrzymujc w nich tylko tak ilo nerwo-wej siy, aeby trzyma je w wycignitym stanie.

    4. Powoli zblia rce do plec, stopniowo kurczc mi-nie i udzielajc im si w ten sposb, aeby, kiedy rce bd zupenie przylegay, picie byy mocno cinite i w miniach rk wyczuwaoby si drenie.

    5. Nastpnie, trzymajc po dawnemu minie w napi-ciu, otwiera skurczone piecie, a potem szybko je skurczy. Powtrzy to wiczenie kilka razy.

    6. Silnie uydeobn powietrze gardem.7. Wykona oczyszczajce oddechanie.

    Skutek tego wiczenia zaley w wysokim stopniu od szybkoci kurczenia pici i od natenia mini, a przede wszystkiem oczywicie od gbokiego wdechu. wicze-nie to naley wybada, aeby je zupenie oceni. Nie posiada bowiem rwnego, jako wzmacniajcego i pobu-dzajcego rodka.

    53

  • 3. Oddechanie jogw dla rozwoju gosu

    Jogowie wypracowali form oddechania specjalnie dla rozwoju gosu. Znani s powszechnie z ich zdumie-wajco silnych gosw, czystych i dwicznych; rozpo-rzdzaj oni niesychan zdolnoci wydobywania gosu na ogromn przestrze. Jogowie praktykuj osobliw form oddechowych wicze, w rezultacie ktrych gos ich staje si mikkim, gbokim i dziki dziwnej zdol-noci osigaj daleko potniejszy gos od zwyczajnego miertelnika, nie rac jednake gruboci i szorstko-ci. wiczenie, opisane niej, z upywam czasu obda-rzy gos czowieka takiemi zaletami, czyli krtko m-wic, bdzie mia gos jogw. Trzeba zrozumie, oczywicie, e tej formy oddechania uywa si tylko, jako dodatkowe wiczenie w znanych wypadkach i, e nie mona jej pojmowa, jako regularn form oddechania.

    1. Wykona powoli pene oddechanie, ale silno, noz-drzami, starajc si wdechn jak najgbiej.

    2. Wstrzyma oddech na kilka sekund.3. Wydechn powietrze bardzo mocno jednem tchnie-

    niem szeroko otwartemi ustami.4. Uspokoi puca oczyszczajcym oddechem.

    Nie wgbiajc si w teorj jogw o wykonywaniu dwikw podczas mowy i piewu, powiemy tylko, e dowiadczenie ich nauczyo, e rodzaj brzmienia, jako lub sia gosu zale nie tylko od wypeniajcych dwi-ki organw w gardle, ale w znacznym stopniu od mini twarzy, odgrywajcych tutaj bardzo wan rol. Niekt-rzy ludzie z bardzo obszern klatk piersiow wydaj li bardzo sabe dwiki, podczas gdy inni, wydaj dwiki zadziwiajcej siy i czystoci. Oto zajmujce dowiad-

    54

  • czenie, ktre naley wyprbowa: wstacie przed zwierciadem i ucie wasze usta do wistania i wi-stajcie. Zauwaycie ksztat waszych ust i oglny charak-ter waszego oblicza. Nastpnie, sprbujcie piewa lub rozmawia, jak to czynicie w zwykym trybie ycia, i zauwaycie rnic; zacznijcie znowu wita kilka sekund i potem, nie zmieniajc pooenia ust i oblicza, zapiewajcie kilka nut i zauwacie, jakie dwiki wibru-jce i silny ton z was si odezwie.

    55

  • Rozdzia XI.

    Siedem oddechowych wicze jogwdla rozwoju rnych grup mini

    Przytaczamy dalej opis siediu ulubionych wicze

    jogw dla rozwoju mini klatki piersiowej, ich wiza-de, powietrznych komrek itp. wiczenia te s bardzo proste, a dziaanie niezwykle skuteczne. Prostota tych wicze niech nie ozibia zapau czytelnikw, poniewa one s wanie wynikiem bardzo dugiego dowiadcze-nia i praktyki ze strony jogw i przedstawiaj mnstwo powanych i zawikanych wicze, z ktrych wyrzuco-no wszystkie naleciaoci i zatrzymano tylko najwa-niejsze.

    1. Wstrzymanie oddechu

    Wane wiczenie, celem ktrego wzmocni i rozwi-n oddechowe minie, a rwnoczenie i puco. Czsta praktyka tego wiczenia spowoduje bezwarunkowo roz-szerzenie klatki piersiowej Jogowie przekonali si, e chwilowe wstrzymanie oddechu wtenczas, kiedy puca s wypenione powietrzem przynosi wielk korzy nie

    56

  • tylko oddechowym organom, lecz take organom tra-wienia, systemowi nerwowemu i samej krwi. Przekonali si, e chwilowe wstrzymanie oddechu oczyszcza po-wietrze ktre pozostaje w pucach z dawnych oddechw i dziaa na najlepsze pochanianie tlenu z krwi,. Wiedz take, e takie zatrzymane oddechanie zabiera z puc nagromadzono tam odpadki wskutek wielkiej siy wyde-chu. Strona ta, tj. oczyszczenie puc, by moe, jest naj-waniejsza w zatrzymanym oddechu, a jogowie poleca-j to wiczenie dla leczenia rnych rozstrojw odka wtroby i dla leczenia chorb krwi; wiedz take, e ono niszczy obrzydliwy zapach a garda, ktry zaley bardzo czsto od le przewietrzonych puc. Radzimy czytelnikowi zwrci uwag na to wiczenie, poniewa godne jest wielkiej uwagi. Wskazwki nastpne dadz jasne o tom pojcie.1. Sta prosto.2. Wykona pene oddechanie.3. Zatrzyma oddech w piersi jak najduej.4. Z si wydechn powietrze otwarem gardem.5. Wykona oczyszczajce oddechanie.

    Czowiek, zaczynajcy praktykowa to wiczenie, z pocztku moe zatrzyma na bardzo krtki czas, ale niewielka praktyka znacznie pomoe mu w tem kierun-ku. Jeeli zaczniecie wykonywa to wiczenie i zapra-gniecie si przekona, o ile spotgujecie wasz zdolno zatrzymywania oddechu, wykonajcie to wiczenie z zegarkiem w rku.

    57

  • 2. Pobudzenie pucnych komrek

    wiczenie to przeznaczono dla tego, aeby pobudza czynno powietrznych komrek w pucach. Pocztku-jcy jednak nie powinien le stosowa tego wiczenia: w ogle, wiczenie naley wykonywa z wielk ostro-noci. Po pierwszych dowiadczeniach, niektrzy mog zauway jakby lekki zawrt gowy. W takim wypadku radzimy troch si przej i chwilowo przerwa wicze-nia. wiczenie wykonuje si w nastpujcy sposb;1. Sta prosto; rce trzyma po bokach ciaa.2. Wdechn powietrze powoli i stopniowo.3. Wdechujc, powoli uderza po piersi koczynami

    palcw w rnych miejscach.4. Kiedy puca napeniaj si powietrzem, zatrzyma

    oddech i uderza po piersi domi rk.5. Wykona oczyszczajcy oddech.

    wiczenie powysze podnosi bardzo silno czynno caego organizmu i odgrywa wielk rol we wszystkich systemach wicze oddechania jogw. Ono potrzebne, poniewa wiele z powietrznych komrek naszych puc staje siw bezczynnych, wskutek naszej przywyczki do niepenego oddechania. W rezultacie wiele komrek ulega prawie zaniku. Czowiek, ktry oddecha niepra-widowo w przecigu wielu lat, bdzie oczywicie z trudnoci pobudza do czynnoci wszystkie dugo nie pracujce powietrzne komrki, ale z upywem czasu wiczenie to wyda bezwarunkowo upragnione wyniki, a dlatego opaci si, aeby je wykorzysta.

    58

  • 3. Rozciganie eber

    Wyjanilimy przedtem, e ebra kocz si chrzst-kami, posiadajcemi wasno znacznego rozszerzania si. ebra odgrywaj bardzo wan rol w prawido-wem oddechaniu, i bardzo jest poyteczn spraw wy-konywa z niemi specjalne wiczenia po to, aby wzbu-dzi w nich wiksz elastyczno. Przyzwyczajenie siedzenia i stania w nienaturalnej pozycji, do ktrej przywyko wielu z mieszkacw Zachodu, powoduje, e ebra s w wysokim stopniu nieruchome i nie ela-styczne. Przytoczone wiczeniu wykonane prawidowo zupenie usunie wszelkie braki.1. Sta prosto.2. Rce zgi po stronach piersi, o ile monoci wysoko

    pod pachami tak, aby due palce byy zwrcone do opatki, donie za spoczyway po bokach, a reszta palcw bya skierowana po przedniej czci piersi, tj. jakby cisn swoj pier rkami z bokw, ale nie naciskajc silno rkami.

    3. Wykona pene oddechanie.4. Zatrzyma powietrze krtki czas.5. Nastpnie zacz powoli naciska rkami ebra, nie

    spieszc si rwnoczenie, wydecha powietrze.6. Wykona oczyszczajcy oddech.

    Posugujcie si tem wiczeniem umiarkowanie i jego nie naduywajcie.

    4. Rozszerzenie klatki piersiowej

    Klatka piersiowa skraca si bardzo silno z przywycz-ki schylania si podczas pracy i w ogle z powodu bra-ku fizycznego trudu. Przytoczone wiczenie jest bardzo

    59

  • poyteczne, aby przywrci normalne warunki czynno-ci klatki piersiowej i uatwi jej sposb naleytego roz-szerzenia si.1. Sta prosto.2. Wykona pene oddechanie.3. Zatrzyma powietrze.4. Wycign obie rce wprzd i trzyma obie pici

    cinite na wysokoci.5. Jednym ruchem potem rce odrzuci w ty.6. Rce umieci nastpnie w czwarte pooenie, potem

    w pit pozycj, powtrzy to kilka razy, cay czas trzymajc kuaki i natajc minie rk.

    7. Mocno wydechn powietrze otwartemi ustami. Wykona oczyszczajcy oddech.Nie wolno naduywa rwnie tego wiczenia i za-

    chowywa naleyt ostrono.

    5. wiczenie w ruchu

    1. Chodzi z wysoko podniesion gow, i z lekka wycignitym podbrdkom, odchylajc plecy w ty i zwracajc uwag na to, aeby kroki byy miarowe.

    2. Wcign peny oddech, liczc w myli do omiu i wykonywujc rwnoczenie osiem krokw, eby rachunek zgadza si z krokami, a wdechanie odpo-wiadao omiu taktom, ale bez przerwy.

    3. Wydechn powoli powietrze nozdrzami, liczc rw-nie do omiu i wykonujc rwnoczenie osiem kro-kw.

    4. Zatrzyma oddechanie podczas chodu i rachowa do omiu.

    60

  • 5. Powtarza to wiczenie do tej pory, dopki nie zauwaycie zmczenia. Odpocznijcie potem i roz-pocznijcie na nowo po odpoczynku. Powtarzajcie je kilka razy w dzie.Niektrzy jogowie zmieniaj to wiczenie, zatrzymu-

    jc od dech i liczc do czterech, wydechaj potem, rachujc do omiu. Wyprbujcie ten sposb, a jeeli okae si atwiejszym i przyjemniejszym dla was, przy-swjcie go sobie.

    6. Poranne wiczenia

    1. Sta prosto, podnisszy gow, wysunwszy klatk piersiow, wcignwszy brzuch, odchylajc plecy w ty, z skurczonemi rkami w picie i z rkami po bokach ciaa.

    2. Podnie si powoli na palcach ng, wykonujc bar-dzo powoli pene oddechanie.

    3. Zatrzyma oddech na kilka sekund, pozostajc w tm samem pooeniu.

    4. Opuci si powoli w pierwotne pooenie, wydecha-jc rwnoczenie bardzo powoli powietrze nozdrza-mi.

    5. Wykona oczyszczajcy oddech.6. Powtarza to wiczenie kilka razy, zmieniajc je w

    ten sposb, eby podnosi si kolejno to na praw, to na lewa nog.

    61

  • 7. wiczenia dla pobudzenia krenia krwi

    1. Sta prosto.2. Wykona peny oddech i zatrzyma go.3. Lekko nachyli si wprzd, wzi w rk pak lub

    trzcin, zginajc mocno oba koce i stopniowo wysy-ajc ca si do rk, zginajcych pak.

    4. Puci pak i wyprostowa si, wydechujc powoli powietrze.

    5. Powtrzy to kilka razy.6. Zakoczy oczyszczajcym oddechem.

    wiczenie to mona wykonywa bez pomocy paki, wyobraajc j sobie tylko, ale wydawajc wszystk si w wyobraone zginanie paki rkami. Jogowie ceni bardzo wysoko to wiczenie, poniewa rozporzdza moc przycigania ttniczej krwi do koczyn i odpro-wadzania ylnej krwi do serca i puc, tj. daje si mo-no udzielania organizmowi wikszej iloci tlenu, i uwalnia si od zuytych czstek krwi. W wypadkach sabego krenia krwi, w pucach moe si znajdowa mao krwi, aeby pochon powikszon ilo tlenu z wydechanego powietrza, a cay system wtenczas nie bdzie mia adnej korzyci ulepszonego oddechania. W takich wypadkach szczeglnie poyteczn jest rzecz wykonywanie takiego wiczenia, zmieniajc je kolejno z prawidowem penem oddechowem wiczeniem.

    62

  • Rozdzia XII.

    Siedem mniejszych wicze jogw

    Rozdzia ten zawiera opis siedmiu mniejszych odde-chowych wicze jogw, nie posiadajcych osobnych nazw, ale wyrniajcych si jedno od drugiego swoimi ronemi celami. Czowiek wyuczajcy si oddechania wedug systemu jogw, szybko przekona, ktre z tych wicze lepszy odpowiadaj jego potrzebom w kadym pojedyczym wypadku. Chocia nazwalimy je mniej-szemi wiczeniami, s jednake bardzo cenne i poy-teczne jeeli posugujemy si niemi prawidowo. Zawie-raj w sobie niejako skrcony kurs fizycznej kultury lub rozwoju puc, i istocie przedstawiaj jakby od-dzielny przedmiot, obejmujcy prawie ca hygjen od-dechania. Oprcz tego one oczywicie maj znaczenie dla pewnych celw, tworzc cz oddechowego syste-mu jogw, lecz nie wolno odnosi si do nich z przek-sem tylko dlatego, e nazwano je mniejszemi wicze-niami. W niektrych z tych wicze zawiera si to wanie, co wam potrzebne. Wyprbujcie je i decydujcie sami.

    63

  • 1. wiczenie pierwsze

    1. Sta prosto, trzymajc rce po bokach ciaa.2 Wykona pene oddechanie.3. Podnosi rce powoli, trzymajc je w nateniu do tej

    pory, dopki rce nie znajd si nad gowa.4. Zatrzyma oddech duej, trzymajc rce nad gow.5. Opuci powoli rce po bokach ciaa, wydechujc

    powoli powietrze.6. Wykona oczyszczajcy oddech.

    2. wiczenie drugie

    1. Sta prosto, trzymajc rce prosto przed sob.2. Wykona peny oddech i zatrzyma go.3. Szybko odprowadzi rce w ty, trzymajc picie na

    wysokoci plec i starajc si odrzuci rce o ile mo-noci jak najdalej w ty, odprowadzi je nastpnie znw w pierwotne pooenie i powtrzy to kilka razy, szybko ruszajc rkami z natonemi minia-mi, cay czas wstrzymujc oddechanie.

    4. Z si wydechn powietrze ustami.5. Wykona oczyszczajce oddechanie.

    3. wiczenie trzecie1. Sta prosto z rkami, wycignitemi przed sob.2. Peny oddech i zatrzymanie go.3. Kilka razy wywin szybko rkami, wykonujc niemi

    koo w ty. Wykonywa te same ruchy rkami nastp-nie w przeciwn stron, rwnoczenie wstrzymujc oddechanie. Oddechanie moemy zmienia, wykonu-jc koowe ruchy jedn rk w jedn, a drug za w drug.

    64

  • 4. Z si wydechn powietrze ustami.5. Wykona oczyszczajcy oddech.

    4. wiczenie czwarte

    1. Pooy si twarz na podog, trzymajc rce po bokach ciaa z domi zwrconemi do ziemi.

    2. Wykona pene oddechanie i zatrzyma je.3. Naty cae ciao i podnie si tak na rkach, eby

    ciao opierao si na doniach i koczynach palcw ng.

    4. Opuci si powoli do poprzedniej pozycji. Powt-rzy to kilka razy.

    5. Z si wydechn ustami.6. Wykona oczyszczajce oddechanie.

    5. wiczenie pite

    1. Sta prosto przed cian, przyoywszy do niej do-nie.

    2. Wykona peny oddech i zatrzyma go.3. Zbliy pier do ciany, utrzymujc cay ciar

    w rkach.4. Odchyla si nastpnie powoli z powrotem, wykonu-

    jc to przy pomocy mini rk i utrzymujc cae ciao w nateniu.

    5. Z si wydechn powietrze ustami.6. Wykona oczyszczajcy oddech.

    6. wiczenie szste

    1. Sta prosto, pooywszy rce na biodrach.2. Wykona pena oddechanie i zatrzyma je.

    65

  • 3. Mocno wyty nogi z dou do gry i schyli si potem w d, jakby do ukonu, wydechujc rwno-czenie powietrze.

    4. Wrci do pierwszej pozycji i wykona na nowo pe-ny oddech.

    5. Wychyli si w ty nastpnie, wydechujc powoli powietrze.

    6. Wrci do pierwotnego pooenia, wykona peny oddech.

    7. Wychyli si potem w bok, wydechujc powoli po-wietrze, z pocztku wygi si w prawo, potem w lewo.

    8. Wykona oczyszczajcy oddech.

    7. wiczenie sidme

    1. Sta lub usi tak, aby krgosup tworzy prost lin-j.

    2. Peny oddech, ale zamiast tego, aeby wdecha powietrze jednym nieprzerywanym oddechem, wyko-nywa przerwy podczas wdechu, wchajc co aro-matycznego, wcigajc stopniowo powietrze. Nape-ni stopniowemi oddechami cae puca.

    3. Zatrzyma powietrze kilka sekund.4. Wydechn powietrze dugim oddechem, jakby wes-

    tchnieniem.5. Wykona oczyszczajce oddechanie.

    66

  • Rozdzia XIII.

    Wibracje i rytmiczne oddechanie jogw

    W wiecie fizycznym wszystko znajduje si w wiecz-nej wibracji. Od malekiego atomu do najwikszego niebieskiego wiata wszystko si porusza, w przyrodzie nie istnieje spoczynek. Jeden jedyny atom, jeeliby si zatrzyma w swoim ruchu, zburzyby cay wszechwiat. W bezustannym ruchu spenia si wszelka praca we wszechwiecie. Na materj oddziaywa bez przerwy energja, stwarzajc nieskoczono rnych form, a wszystkie te rnorodne formy nie zaywaj rwnie spokoju i zmieniaj si, skoro tylko powstay. Rodzi si z nich nieskoczona ilo nowych form. zmieniajcych si natychmiast i stwarzajcych nowe itd. itd. Nic nie jest trwae w wiecie form, ale, jednake wielka Real-no niezmienna. Formy to przychodz i uchodz, ale Realno pozostaje wiecznie i niezmiennie.

    Atomy ludzkiego ciaa znajduj si w cigej wibra-cji; w nich manifestuj si bez przerwy zmiany; po kil-ku miesicach nastpuje prawie zupena zmiana ato-mw, skadajcych ciao. Po upywie kilku miesicy w naszem ciele nie znajdziemy prawie ani jednego ato-

    67

  • mu z tych, ktre wchodz obecnie w skad. Wibracje baz przerwy wibracje; zmiany bez przerwy zmiany.

    Podczas kadej wibracji moemy znale jaki rytm. Rytm wypenia cay wszechwiat. Ruch planet w okrg soca, podniesienie i spadek poziomu morza podczas przypyww i odpyww, bicie serca, falowanie morza, wszystko spenia si wedug rytmicznych praw. Pro-mienie soca dochodz do nas, deszcz pada na nas, podlegajc rwnie tym prawom. Roliny, wszystkie zwierzta to s tylko wyraenia tego samego prawa. Wszelki ruch jest przejawem prawa rytmu.

    Nasze ciao w rwnej mierze podlega, rytmicznym prawom, jak rwnie i planety w swojem kreniu w okoo soca. Wiksza cz nauki o oddechaniu, przeznaczonej dla jogw, oparta jest na wiedzy tych zasad przyrody. Posugujc si wiadomie rytmem swe-go ciaa, jogowie mog pochania ogromn ilo prany, ktr zuywaj dla otrzymania upragnionych wynikw Pomwimy o tem pniej.

    Ciao, ktre wy posiadacie, jest podobne do zatoki, wrzynajcej si w ziemi ze strony morza. Czowieko-wi, ktry widzi tylko zatok i nie widzi morza, zdaje si, e zatoka yje wedug swoich wasnych praw, ale w rzeczywistoci ona podlega prawom oceanu, cz ktrego ona tworzy. W takime samym stosunku zupe-nie znajdujemy si do wielkiego morza ycia, ktre podnosi si i opada podczas przypywu i odpywu, a z rytmem i wibracjami ktrego jestemy bez przerwy zwizani i na ktre wiecznie odpowiadamy. W normal-nym stanie przyjmujemy prawidowo wibracje i rytm wielkiego oceanu i na nie odpowiadamy. Czasami atoli ujcie zatoki zamyka si wodorostami i nastpuje prze-rwa w otrzymywaniu impulsw od oceanu. Narusza si

    68

  • wtenczas harmonj midzy rytmem naszych wibracyj i rytmem wibracyj oceanu. Syszelicie prawdopodob-nie, e jedna nuta, wygrywana na skrzypcach, jeli j powtarzamy bez przerwy i rytmicznie, moe wzbudzi takie wibracje, e zburz most. Moe zdarzy si to samo, jeeli przez most przejdzie w takt puk onierzy. W wypadkach zawodnoci mostw polecaj onierzom czsto zmienia rzdy i kroczy w rozsypce, poniewa powtarzajce si wibracje bardzo atwo mog zrzuci do wody zawodn budow i cay puk. Rytm ruchu puc rozszerza si na cae ciao i cay system, dziaajc w harmonji z wol, stwarzajc rytmiczny ruch, odpo-wie z atwoci rozkazom, idcym od woli. Posugujc si wanie takiem dobrze nastrojonem ciaem, jogowie nie znaj trud