Na Powiślu

28
Fot: Maciej Chojnowski Na Powiślu Kwartalnik Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Oddziału Powiśle 45 LAT DZIAŁALNOŚCI ODDZIAŁU POWIŚLE TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ WARSZAWY Z okazji Jubileuszu Zarząd Główny TPW przekazał naszemu Oddziałowi niezwykłą pamiątkę – jedną z puszek, które na początku 70-tych lat XX w. wykorzystywano przy zbieraniu datków na odbudowę Zamku Królewskiego. Na zdjęciu Prezes Oddziału Powiśle TPW Pani Elżbieta Wolffgram przedstawia zebranym ten niekonwencjonalny dar. Reportaż z uroczystości, które odbyły się 6 listopada 2013 r – a więc dokładnie po 45 latach od powołania Oddziału – na str. 9 25. ______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ NR 29 grudzień 2013 ISSN 1689-9091

Transcript of Na Powiślu

Page 1: Na Powiślu

Fo

t: M

aci

ej C

ho

jno

wsk

i

Na Powiślu

Kwartalnik Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Oddziału Powiśle

45 LAT DZIAŁALNOŚCI

ODDZIAŁU POWIŚLE TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ WARSZAWY

Z okazji Jubileuszu Zarząd Główny TPW przekazał naszemu Oddziałowi niezwykłą pamiątkę – jedną z puszek,

które na początku 70-tych lat XX w. wykorzystywano przy zbieraniu datków na odbudowę Zamku

Królewskiego. Na zdjęciu Prezes Oddziału Powiśle TPW Pani Elżbieta Wolffgram przedstawia zebranym ten

niekonwencjonalny dar. Reportaż z uroczystości, które odbyły się 6 listopada 2013 r – a więc dokładnie po 45

latach od powołania Oddziału – na str. 9 – 25. ______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

NR 29 grudzień 2013 ISSN 1689-9091

Page 2: Na Powiślu

Portret Ignacego Potockiego

ok. 1784 r. Pastel Anny Rajeckiej.

Muzeum Pałacu w Wilanowie

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

I g n a c y P o t o c k i

Patron uliczki, Ignacy Potocki

był – tak jak wielu ludzi epoki

Oświecenia – człowiekiem wielu

zainteresowań i zawodów. Historia

zapamiętała go jako polityka,

działacza państwowego, historyka,

publicystę, poetę, pedagoga i tłuma-

cza.

Urodził się 28 lutego 1750

roku w Radzyniu Podlaskim. Był

synem Eustachego Potockiego –

cześnika koronnego, generała, sta-

rosty lwowskiego, grabowieckiego,

urzędowskiego, tłumackiego i du-

bieńskiego oraz Marianny Kątskiej.

Nauki pobierał w słynnym

warszawskim Collegium Nobilium,

następnie zaś wyjechał na studia do

Rzymu. W swojej działalności

publicznej zaliczał się do aktywnych

współpracowników króla Stanisława

Augusta Poniatowskiego, choć

początkowo znajdował się jako

polityk w opozycji wobec monarchy.

Ignacy Potocki był w latach

1773-1791 członkiem Komisji

Edukacji Narodowej, na zlecenie

której opracował projekt zreformo-

wania polskiego szkolnictwa tamtej

epoki, a także inicjatorem i przewod-

niczącym Towarzystwa do Ksiąg

Elementarnych (1775-1792), zaś

w latach 1778-1780 – marszałkiem

Rady Nieustającej. Brał udział

w obradach Sejmu Czteroletniego

(1788-1792), na początku działał –

jak już zostało wspomniane –

w obozie przeciwnym wobec króla,

podczas prac nad Ustawą Zasadniczą

zbliżył się jednak do Poniatowskiego,

wyrastając na jednego z najważ-

niejszych twórców Konstytucji

Trzeciego Maja. Zdecydowanie

jednak odmówił przystąpienia do

Konfederacji Targowickiej, odradzał

tę decyzję także samemu królowi.

Gdy Stanisław August Poniatowski

zdecydował się przystąpić do

Targowicy, Ignacy Potocki wyemi-

grował do Drezna, skąd czynnie

uczestniczył w przygotowaniach do

wybuchu zbrojnego oporu.

Podczas powstania kościusz-

kowskiego (1794) wszedł w skład

Rady Najwyższej Narodowej, gdzie

kierował Wydziałem Interesów

Zagranicznych – na tym stanowisku

aktywnie, ale bezskutecznie, zabiegał

o zagraniczne poparcie dla polskiego

powstania. Po upadku insurekcji koś-

ciuszkowskiej znalazł się w rosyjskiej

niewoli. Został z niej zwolniony

w roku 1796 przez cara Pawła I.

Osiadł w Klementowicach na

Lubelszczyźnie (obecnie: gmina

Kurów), gdzie prowadził działalność

literacką oraz prowadził prace

naukowe jako historyk. Do czynnej

działalności politycznej wrócił na

krótko przed śmiercią, już w czasach

Księstwa Warszawskiego. Zmarł 30

sierpnia 1809 roku w Wiedniu, gdzie

przebywał w związku z powierzoną

mu misją dyplomatyczną. Ciało

Ignacego Potockiego pochowane

zostało na cmentarzu w Wilanowie.

2 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

P a t r o n i n a s z y c h u l i c

Ulica Ignacego Potockiego to jedna z najmniejszych, ale i najciekawszych pod względem przebiegu ulic Warszawy. Zaczyna swój bieg, odchodząc od północnej strony Alei Trzeciego Maja, na wysokości tego filaru Mostu Poniatowskiego, w którym obecnie znajduje się bar orientalny. Prowadzi dość szeroką jezdnią w kierunku nasypu kolejowego, ale nie dociera do niego, gdyż po krótkim czasie owa szeroka jezdnia ma już innego patrona – świętego Franciszka Salezego. To nie oznacza jednak końca ulicy Potockiego – zamienia się ona w deptak, złożony z dwóch chodników rozdzielonych szerokim, zadrzewionym pasem zieleni i w takiej właśnie formie doprowadza nas do Wisłostrady. Jest to ulica niemal bezadresowa. Niemal, gdyż ostał się na niej jeden jedyny adres – Potockiego 4. Takie oznaczenie nosi kilkunastopiętrowy blok zrośnięty swą bryłą ze sklepem samoobsługowym przy Solcu.

Page 3: Na Powiślu

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Ulica Ignacego Potockiego widok od strony wiaduktu Mostu Poniatowskiego Fragment ulicy I. Potockiego

Omawiając postać patrona małej

powiślańskiej uliczki warto zwrócić

uwagę, że w Warszawie znajduje się

kilka ulic o zbliżonych nazwach,

związanych z rodem Potockich. I tak

na Żoliborzu, a konkretnie na Mary-

moncie znajduje się ulica Potocka.

W Marysinie Wawerskim (dzielnica

Wawer) jest ulica Potockich, łącząca

ulice Bronisława Czecha i Korkową.

Na Powiślu mamy ulicę Ignacego

Potockiego, zaś w Wilanowie jednej

z ulic patronuje z kolei Stanisław

Kostka-Potocki (1755-1821) –

polityk, generał, krytyk literacki,

publicysta, historyk kultury, poeta,

dramatopisarz i tłumacz, a prywatnie

rodzony brat Ignacego Potockiego.

Tekst i zdjęcia Rafał Dajbor

PRZEWODNIK SUBIEKTYWNY

STARA WARSZAWA

PO WOJNIE PLAC ZAMKOWY – to serce Warszawy,

a Kolumna Zygmunta, to jej symbol i żadne usiłowania

zmiany tego symbolu nie powiodły się dotąd i chyba nie

udadzą się w przyszłości.

Bezpartyjny (!) prezydent PRL Bolesław Bierut polecił

zaprojektować nowy symbol – dwa kandelabry na placu

MDM, które miały być wyższe od kolumny Zygmunta i przy okazji dominować nad sylwetą stojącego na osi

ulicy Marszałkowskiej kościoła Zbawiciela.

Architekt Jan Knothe „popełnił” w ciągu jednej nocy projekt i te dwa, złośliwie przez Warszawiaków nazwane

„knoty” stanęły na MDM. Wkrótce wszyscy o nich

zapomnieli, dziś już nikt nie kojarzy ich z kolumną

Zygmunta.

W lutym 1945 roku były tylko dwa rozminowane przejścia

po lodzie z Pragi, do lewobrzeżnej Warszawy. Jedno z nich było wzdłuż szczątków wysadzonego w powietrze

mostu Kierbedzia. Na przekroczenie Wisły trzeba było

mieć specjalną przepustkę. Ja takiej przepustki nie miałem. W bałaganie na praskim brzegu zatrzymał mnie sowiecki

żołnierz, któremu powiedziałem, że idę na Pragę, wobec

czego krzyknął „dawaj nazad” i przepędził mnie na drugą

stronę Wisły. Tam, na placu Zamkowym zobaczyłem

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 3

Spojrzenie na Warszawę powojenną znanego architekta Pana Jerzego Bogusławskiego – cz. 1

Page 4: Na Powiślu

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

zwaloną kolumnę Zygmunta, a obok, w gruzie jego szablę.

W pierwszym odruchu zabrałem tę szablę, żeby ją prze-

chować, ale po kilkunastu krokach uświadomiłem sobie, że nie mam gdzie jej schować, ani komu przekazać, więc

odniosłem z powrotem.

Przy odbudowie pomnika w 1949 roku odrestaurowano figurę i dorobiono brakującą lewą dłoń, szablę i krzyż,

które zaginęły, oraz wykonano nowy trzon ze strzegom-

skiego granitu. Pierwotny trzon, ze zlepieńca i wtórny, granitowy, z XIX wieku, strzaskany w czasie Powstania

Warszawskiego złożone są na trawie, równolegle do

południowej ściany Zamku.

Najstarszym zabytkiem Placu Zamkowego jest most

gotycki odkryty przy odbudowie murów obronnych.

TRASA W-Z. Nowy most zwany Śląsko-Dąbrowskim

został postawiony na starych filarach mostu Kierbedzia

zbudowanego w XIX wieku. (Kierbedź był znanym

konstruktorem mostów i kolei żelaznej w Rosji). Zamiast wiaduktu Pancera, który wyprowadzał ruch z mostu na

skarpę, na plac Zamkowy, wykonano tunel, na którego

płycie zrekonstruowano kilka częściowo zburzonych w czasie Powstania kamienic. Przesunięto też kolumnę na

północny wschód..

W trakcie projektowania Trasy W-Z zastępowałem przez miesiąc kolegę ze studiów - Staszka Lechmirowicza

(„Czarta” z „Zośki”), który pracował w zespole

urbanistycznym architekta Stanisława Jankowskiego („Agatona”). Tam dowiedziałem się, że tunel był przewi-

dziany na 6 pasm ruchu, żeby w przyszłości można było

poszerzyć całą Trasę, o długości blisko 7 km, na której na

razie realizowano tylko 4 pasma ruchu. Prezydent Bierut nakazał, ze względów oszczędnościowych, zawęzić tunel

do 4ch pasm i dlatego mamy obecnie „wąskie gardło”

tego tunelu. Żadne perswazje nie pomogły.

Budowa tunelu naruszyła skarpę i spowodowała powsta-

wanie pęknięć w pięknej, gotyckiej apsydzie kościoła

Św. Anny. Gdańszczanin, profesor Cybertowicz zastoso-wał petryfikację gruntu, przez wtryskiwanie szkła

wodnego, przepuszczanie prądu elektrycznego i scalanie

piaszczystego podłoża w piaskowiec w wyniku elektrolizy. Metodę tę nazwano później cybertyzacją gruntu.

W 1962 roku, przy poszerzaniu Trasy W-Z, odcięto od

fundamentów, związano wieńcem żelbetowym i przesu-nięto o 21m na szynach, za pomocą lewarów hydrau-

licznych, zabytkowy kościół pod wezwaniem Narodzenia

Najświętszej Marii Panny zbudowany w XVII/XVIII wie-ku na ulicy Leszno. Było to niezwykłe wydarzenie budo-

wlane, powtórzone później przy przekręceniu o prawie 90

stopni pałacu Lubomirskich na osi saskiej, w rejonie

Żelaznej Bramy, oraz – przy przesunięciu o kilkanaście metrów jednej z rogatek, w czasie poszerzania ulicy

Grochowskiej, na Pradze.

Po stronie praskiej, przy cerkwi prawosławnej, ustawiono

pomnik wdzięczności za oswobodzenie Warszawy, zwany

przez Warszawiaków pomnikiem czterech braci smutnych. (Na tle cokołu stoi z pochylonymi głowami dwóch żołnie-

rzy sowieckich i dwóch „berlingowców”). Historię tego

pomnika opowiedział mi Wacek Eytner, który pracował w pracowni profesora Bohdana Lacherta. (Lachert był

zaufanym, partyjnym architektem). Wacek otrzymał do

przetłumaczenia z rosyjskiego na język polski tekst dzięk-

czynny, który miał być wykuty na cokole: „CHWAŁA BOHATEROM ARMII RADZIECKIEJ, TOWARZY-

SZOM BRONI, KTÓRZY ODDALI SWE ŻYCIE ZA

WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ NARODU POLSKIEGO”.

I tak pomnik, który wystawił Naród Polski z wdzięczności

dla Narodu Sowieckiego, wraz z wiernopoddańczym podziękowaniem został w całości zaprojektowany i wy-

konany w ZSRR (odlew w brązie wykonano w NRD),.

A Polakom pozostawiono tylko przetłumaczenie tekstu i montaż pomnika. Tak daleko posunięta była przyjaźń

między naszymi narodami.

Tuż obok, za cerkwią prawosławną, jest ulica Cyryla i Me-todego. Po zajęciu Pragi przez Sowietów znajdowała się

tam warszawska siedziba NKWD, gdzie przetrzymywano

i przesłuchiwano Polaków. Warszawiacy skwitowali to

krótko: „Cyryl, to Cyryl, ale te metody...”).

W miejscu, gdzie teraz jest wybieg dla niedźwiedzi, był

przed wojną drewniany budynek Domu Żołnierza. Tu, za

15 groszy (cena ulgowego biletu tramwajowego), żołnie-rze z kucharkami przychodzili oglądać dwa filmy –

zawsze jeden z całowaniem, a drugi ze strzelaniem. W ki-

nie, zamiast krzeseł były ławki bez oparć. Publika żywo reagowała na akcje filmów, z głośnym cmokaniem, kiedy

były pocałunki i okrzykami w chwilach niebezpieczeń-

stwa, takimi, jak „uważaj, on ma nóż w kieszeni”, albo

„wal tego z lewej, bo on chce cię zabić” i tak dalej… Lubiliśmy tam chodzić, nie dla kina, ale dla emocji

wyrażanych na widowni.

Za Domem Żołnierza, a przed ZOO było Wesołe Miasteczko, z kolejką podniebną nazywaną Diabelskim

Młynem, z Szalonym Osłem to jest samochodem na nie

centrycznych osiach, który wierzgał i podskakiwał tak, że trudno się w nim było utrzymać, z gabinetem luster i inny-

mi atrakcjami.

Tam, gdzie tunel wyłania się z pod ulicy Miodowej stała wielka kamienica, do której w latach trzydziestych, w cza-

sach kryzysu, moi rodzice sprowadzili się na piąte piętro

z pierwszego piętra na Świętokrzyskiej. Nie było tu windy i przy przeprowadzce kilku tragarzy nie mogło sobie pora-

dzić z dużym fortepianem na dość wąskiej klatce schodo-

wej. Wśród nich był potężny Żyd, który sam wniósł ten

fortepian na własnych plecach. Dziś wpisano by to pewno do księgi Guinessa. (Powszechnie znani byli żydowscy

siłacze z klubu sportowego Makabi, rekrutowani głównie

spośród tragarzy).

4 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Page 5: Na Powiślu

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

ZAMEK KRÓLEWSKI - odbudowany według

projektów profesorów Jana Zachwatowicza i Jana

Bogusławskiego był, zgodnie z założeniem przyjętym

przez króla Zygmunta III Wazę i jego architektów,

pałacem miejskim w stylu wczesnobarokowym,

z reliktami epok wcześniejszych.

Przez wiele lat władze komunistyczne, ze względów poli-

tycznych nie przystępowały do odbudowy Zamku. Jednak-

że presja społeczna i zbierane przez całe społeczeństwo w kraju i zagranicą fundusze na odbudowę wymusiły

decyzję przystąpienia w roku 1971 do rekonstrukcji, która

trwała 13 lat – do roku 1984.

Z płonącego we wrześniu 1939 roku Zamku profesor

Gieysztor ze swoim zespołem wywiózł i zabezpieczył

wiele dzieł sztuki i elementów wnętrz, które umieścił w magazynach Muzeum Narodowego. Szkło i porcelana

z Zamku zostały złożone w jednym z budynków gospodar-

czych Łazienek Królewskich. Udało się Polakom dokonać

tego, czego nie zrobili Niemcy w czasie wojny. Ocalałe z pożaru Zamku i przechowane w ukryciu przed okupan-

tem zabytkowe szkło z cyfrą królewską, w ciągu kilku dni,

w latach 60-tych, na polecenie władz partyjnych zostało potłuczone młotkami. Zniszczono wszystko, co miało znak

korony. Ocalała tylko karafka kryształowa z pucharkami

i porcelanowy talerz z serwisu prezydenckiego, wykradzione z magazynu w czasie rozbijania i przekazane

w roku 1998 kustoszowi Zamku.

W sali tronowej Zamku stoi fotel na tle kilimu z wyszywa-

nymi srebrną nicią orłami. Po zdobyciu Warszawy w 1939 roku niemieccy oficerowie powycinali te orły na pamiątkę.

Jakiś Polak kupił takiego orzełka, na aukcji w USA i ofia-

rował dla Zamku. Na tej podstawie odtworzono z wielkim staraniem kilim i zawieszono go, jak dawniej, jako tło dla

tronu.

Na wewnętrznym dziedzińcu Zamku król August II

Mocny, strzelał podobno z okna do dzikich zwierząt

wypuszczanych prze służbę z klatek. (NB - żeby zdobyć

koronę Polski, zastawił skarby królestwa Saksonii i klej-

noty własnej żony na sowite łapówki dla posłów, którzy

głosowali na elekcji. Opłaciło się!).

W Pałacu pod Blachą (XVIII wiek), niegdysiejszej siedzi-

bie sławnego ongiś bawidamka księcia Józefa Poniatow-

skiego, jest obecnie eksponowana wspaniała kolekcja

kobierców wschodnich, ze zbiorów Teresy Saskakian,

wdowy po Ormianinie, który całe życie je gromadził.

Naprawdę warta zobaczenia.

STARE MIASTO - założone zostało w XIII/XIV

wieku, a jego trwała zabudowa powstała w drugiej

połowie XVII i w XVIII wieku, po zniszczeniach

w czasie Potopu Szwedzkiego.

Mieszczaństwo, pochodzące z Niemiec, (jak w wielu innych miastach Polski) szybko się zasymilowało, nie tak

jak na przykład w Krakowie, o którym hitlerowcy pisali

„echt, rein Deutsche Stadt Krakau.” (prawdziwie, czysto niemieckie miasto). N.B - Dopiero w XVI wieku, po

wygaśnięciu linii książąt mazowieckich, Warszawa wraz

z Mazowszem została przyłączona do Korony.

Tuż przed wojną, za kadencji komisarycznego prezydenta

miasta Stefana Starzyńskiego, odsłonięto częściowo śred-niowieczne mury obronne z XIV/XVI wieku. Po wojnie,

„dzięki” zburzeniu miasta w 90%, oczyszczono teren

wokół z dobudowanych kamieniczek i odbudowano mury,

oraz barbakan. Stare fragmenty murów są oznaczone.

Zamek Królewski był kiedyś połączony z Katedrą w po-

ziomie piętra galerią nad ulicą Kanonia. Tam właśnie

szalony szlachcic Piekarski rzucił się z szablą na króla Zygmunta III Wazę, został ujęty, a torturowany i straco-

ny na Zapiecku. Wtedy powstało powiedzenie „plecie, jak

Piekarski na mękach”.

KATEDRA Gotycka Katedra powstała w XVI wieku.

W XIX wieku architekt Idźkowski zaprojektował

pseudogotycką elewację, obniżając dach. Ciężkie walki

wewnątrz Katedry w czasie Powstania Warszawskiego

doprowadziły ją do ruiny. Przy odbudowie przywróco-

no pierwotny kształt budowli. Cudem uratowana zosta-

ła zabytkowa, drewniana figura Chrystusa, z włosami,

które odrastały i były, co roku przystrzygane przez

niewinną niewiastkę, do czasu, kiedy tę operację prze-

prowadziła kobieta pozbawiona dziewictwa - wtedy

włosy przestały już rosnąć.

W trakcie odbudowy i przywracania pierwotnego kształtu budynku odkryto w krypcie groby Książąt Mazowieckich.

Legenda mówiła o wielkości i niezwykłej sile tych ryce-

rzy. Po otwarciu trumien okazało się podobno, że mieli oni

po 2m wzrostu, a podwójne (?) kręgosłupy poświadczyły siłę tych olbrzymów.

W pobliżu Zamku, przy Kanonii jest pałac ślubów w Bacciarellówce z XVIII wieku, gdzie mieściła się

pracownia nadwornego malarza Stanisława Augusta. Tu

poślubiłem Ewę.

KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA przy ulicy Piwnej

został odbudowany wraz z przyległym klasztornym

krużgankiem według projektu zakonnicy - architekt

A. Skrzydlewskiej z zakonu sióstr Sakramentek na

Nowym Mieście.

Drugą zakonnicą – architektem została asystentka profesor Barbary Brukarskiej, maleńka architekt Rosier-

Siedlecka, która po rocznej praktyce w Paryżu wróciła

wraz z kolegą Adolfem Załogą i wstąpiła do klasztoru

Sióstr Zmartwychwstanek na Żoliborzu. Obie miały prawo opuszczać mury klasztoru, ze względu na charakter pracy

przy odbudowie obiektów sakralnych. Załoga został inwa-

lidą po nieudanej próbie samobójczej, kiedy skoczył z jed-nego z pięter Pałacu Kultury. Kto wie, jaki był związek

praktyki w Paryżu z późniejszymi dramatami tych ludzi?

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 5

Page 6: Na Powiślu

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Wacław Kłyszewski, jeden z trójki „Tygrysów”, opowia-

dał, jak – jeszcze przed wojną – w pierwszym dniu prakty-ki na budowie, kiedy maleńka studentka z warkoczykami

pojawiła się wśród robotników, stare wygi budowlane

zaczęły przerzucać się ordynarnymi słowami, a biedna

dziewczyna, cała w pąsach, miała łzy w oczach. Po powro-cie do domu przestudiowała najbardziej wulgarne wyraże-

nia przeplatane przekleństwami, a następnego dnia, przy

pierwszej okazji bluzgnęła takim potokiem ohydnych wyzwisk, że oniemiali robotnicy zamilkli, a po pół godzi-

nie majster z kilkoma z nich przeprosił ją, a wręczając

kwiaty pocałował w rękę. Odtąd wszyscy robotnicy odnosili się do niej z rewerencją i szacunkiem.

Warto dodać, że w pięknym, surowym, gotyckim wnętrzu

przyklasztornego kościoła Św. Marcina jest na ścianie częściowo stopiona brązowa figura Chrystusa, której

sylwetkę uzupełniono czarnym drutem zbrojeniowym. Ten

syntetyczny symbol zniszczenia zawsze robi na mnie

ogromne wrażenie.

W czasach komunistycznych wbudowano w przyległym

krużganku klasztornym szereg tablic upamiętniających Powstanie Warszawskie, a było to w okresie zwalczania

idei Powstania przez władze.

W czasie stanu wojennego i prześladowań Solidarności kościół Św. Marcina był ośrodkiem pomocy przysyłanej

z zagranicy dla biedującej ludności. To jeden z pięknych

przykładów społecznej działalności Kościoła za czasów

komuny.

Na tyłach Katedry Św. Jana, za uliczką Kanonia, jest nad

skarpą Gnojna Góra – stare wysypisko śmieci, w którym archeologowie odnajdywali swoje skarby. Roztacza się

stąd piękny widok na podzamcze z podbudowanymi

zielenią Arkadami Kubickiego i panoramą Pragi za Wisłą.

To warto zobaczyć!

JEZUICI. Wielkanoc 2000 spędziłem w łóżku, w kli-

nice kardiologicznej, oczekując na moją drugą operację

serca. Do pokoju wszedł ksiądz – kapelan szpitala – i spy-tał, czy chcę się wyspowiadać. Podziękowałem mu, wyjaś-

niając, że nie jestem wierzący. Spytał, czy może się za

mnie pomodlić. Odparłem: „Bardzo proszę”. Po zmówie-niu modlitwy ofiarował mi obrazek – fotografię obrazu,

który znajduje się nad ołtarzem głównym kościoła

Jezuitów na Starym Mieście. Parę miesięcy później, pod tym obrazem, przy głównym ołtarzu Kasia poślubiła Tima.

Kiedy wszyscy wyszli przed kościół i składali młodej

parze życzenia, przechodnie zdumieni tradycyjnymi strojami angielskiej części rodziny (żakiety = morning

suits panów i wielkie, kolorowe kapelusze pań),

przystawali przypuszczając, że to jest scena do jakiegoś filmu, ale nigdzie nie było ekipy filmowej.

Kasia z Timem wybrali ten kościół na swój ślub. Kiedy

chcieli zgłosić się do parafii, nikogo w kościele nie było. Zaszli od tyłu i tam zobaczyli młodego człowieka w dżin-

sach, zamiatającego podwórze. Spytali: „Gdzie jest

kancelaria?” Zaprosił ich do środka i zaczął załatwiać formalności. Był to ksiądz – jezuita, który później udzielał

im ślubu, wraz z drugim, starszym księdzem. Tim jest

anglikaninem, więc odmówiono podania mu komunii

w czasie nabożeństwa, gdyż dla protestantów komunia to symbol, a nie prawdziwe ciało i krew Chrystusa, a więc

udzielenie mu komunii byłoby świętokradztwem! Wobec

tego Kasia też nie przyjęła komunii.

RYNEK. Kamienice przy Rynku początkowo gotyckie,

później renesansowe, a w XVII wieku już barokowe

odtwarzano wybierając z gruzu fragmenty zburzonych elewacji. Wewnętrzny układ kamieniczek został dostoso-

wany do współczesnych funkcji i wymagań. Wierne

odtworzenie pierzei Rynku było możliwe, dzięki odnale-zieniu rysunków inwentaryzacyjnych wykonanych przed

wojną w ramach studiów, przez studentów Wydziału

Architektury PW. Zresztą i ja, już po wojnie, sporządziłem

szczegółową inwentaryzację dwóch gotyckich piwnic przy Rynku Starego Miasta.

Codziennie w Muzeum Warszawy, przy Rynku wyświetla-ny jest film o zniszczeniach Warszawy, z angielskim

komentarzem. Warto też odwiedzić Muzeum Literatury i zobaczyć maleńką uliczkę Kamienne Schodki.

NOWE MIASTO powstało w XIV/XV wieku, a więc

jest młodsze tylko o 100 lat od Starego Miasta.

Dzielnica Nowe Miasto nigdy nie miała murów obron-

nych, a została połączona z Warszawą dopiero w końcu

XVIII wieku.

DOMINIKANIE (PSY PAŃSKIE)

W tym kościele Małgosia Żarska, co rok w rocznicę śmier-

ci Karola zamawia mszę za jego duszę, a po mszy zaprasza przyjaciół na kieliszek wina i „coś na ząb” w jednej

z pobliskich kawiarni. Zawsze jest tam miła atmosfera

i Karol, jeśli nas widzi, na pewno cieszy się, że jego i Małgosi przyjaciele trzymają się razem.

KAPLICA KATYŃSKA. Na rogu Miodowej

i Długiej, na pograniczu zabytkowej zabudowy, znajduje się Katedra Polowa. Z przedsionka dostępna jest Kaplica

Katyńska z maleńkim obrazkiem Madonny Kozielskiej /

Katyńskiej. Interesującą historię tej ikonki opowiedział mi architekt Andrzej Miklaszewski, współautor wnętrz koś-

cioła, odbudowanego według projektu profesora Marka

Suzina znanego z tego, że blondynkom w niebieskich sukienkach stawiał zawsze piątki. A oto historia:

We wrześniu 1939 oficer rezerwy, ojciec młodego pod-

chorążego ruszył jego śladem na wschód i dostał się wraz

z nim do sowieckiej niewoli w obozie jenieckim w Koziel-sku. W obozie ojciec wyrzeźbił na deseczce o wymiarach

6 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Page 7: Na Powiślu

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

12x8 cm, wyrwanej z pryczy obozowej, wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej i podarował go synowi na 19 uro-

dziny. Syn umieścił go na piersi w kieszeni munduru i nie

rozstawał się z nim aż do końca wojny. Obaj z ojcem mieli

to samo nazwisko i takie samo imię. W czasie wywożenia oficerów z obozu wyczytano ich personalia. Na pytanie,

„który? ojciec, czy syn?” usłyszeli: „wszystko jedno”.

Wyjechał ojciec i został rozstrzelany.

Syn wraz z 300 młodymi oficerami i podchorążymi został

przez Sowietów osadzony w obozie w Griaznowcu, gdzie

usiłowano ich urobić ideologicznie na modłę komunistycz-ną. W rezultacie konfliktu niemiecko-sowieckiego został

zwolniony z obozu i ewakuowany pod dowództwem gene-

rała Andersa na Bliski Wschód. Znalazł się w Jerozolimie, gdzie doceniono jego znakomitą znajomość języków

rosyjskiego i angielskiego, i przeniesiono go na alianckie

konwoje do Murmańska. W czasie jednego z konwojów

statek, na którym płynął został storpedowany, ale zdołano go wyłowić i uratować. Cały czas miał deseczkę w kiesze-

ni. Po wojnie wrócił do Kraju. Jego wnuk przekazał ocalo-

ny wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej do Katedry Polowej w Warszawie, gdzie umieszczono go w jednej

z kaplic, obok wyrytych w srebrze nazwisk oficerów roz-

strzelanych w Katyniu. Przychodziły tam rodziny i przy-

jaciele, szukając nazwisk swoich bliskich. (Żołnierz pełniący wartę przy tej ogromnej tablicy miał lornetkę,

przez którą odczytywano nazwiska umieszczone na

górnym poziomie). Po kilku latach ksiądz zawiadomił architekta, że na deseczce wizerunku Matki Boskiej

pojawił się szary nalot. Była to sól z Morza Północnego,

gdzie ikonka nasiąkła wodą morską w kieszeni rozbitka z zatopionego statku.

W czasie Powstania Niemcy wjechali transporterem pan-

cernym na Stare Miasto i na Podwalu, w pobliżu Długiej (ten odcinek nazywa się Kilińskiego), załoga uciekła,

a powstańcy szczęśliwi ze zdobycia sprawnego czołgu oto-

czyli go. To była pułapka. Czołg wyładowany materiałami wybuchowymi eksplodował zabijając ponad 500 ludzi.

KANAŁY – ewakuacja Starówki w czasie Powstania

w 1944 roku odbywała się przez właz kanałowy na placu Krasińskich, na środku jezdni ulicy Miodowej,

naprzeciwko pomnika Powstania. Ewakuowano tędy do

Śródmieścia prawie 6 tysięcy żołnierzy, którzy walczyli

później w Śródmieściu i na Czerniakowie.

PLAC KRASIŃSKICH. Przejazd tramwajem na

Żoliborz, to była w przedwojennej Warszawie cała prze-prawa krętymi uliczkami późniejszej dzielnicy żydow-

skiej. Tuż przed wojną prezydent Starzyński polecił

przebić przejazd przez plac Krasińskich, wyburzając dolne

kondygnacje budynku zamykającego od północy ten plac i stworzył dobre połączenie z Żoliborzem na przedłużeniu

ulicy Miodowej. Żoliborz stał się rzeczywistą częścią

miasta, a nie jego peryferiami. Do tej decyzji nawiązał

architekt Budzyński, projektując zespół budynków Sądu Najwyższego.

PAŁAC RADZIWIŁŁOWSKI (koło zabytkowej

studni „Grubej Kaśki”).

Tu była pozycja obrońców Starówki, którą dowodził Tada

Schuch, przyszywany wuj Ewy i nasz przyjaciel. Tada opowiedział o swoim spotkaniu z Januszem X Radziwił-

łem, którego znał z czasów przedwojennych. Janusz

Radziwiłł w czasie Powstania przebywał w swoim pałacu,

na Tłomackiem (dziś – Trasa W-Z). Pałac znajdował się wówczas po niemieckiej stronie frontu na Starym Mieście.

Rezydującym w pałacu dowódcą odcinka był niemiecki

arystokrata, znajomy Radziwiłła. Po stronie polskiej dowodził na tym odcinku Tada (ppor.). Książę otrzymał

zgodę od oficera niemieckiego na przejście na polską

stronę i złożenie wizyty Tadzie, któremu zaniósł parę

butelek białego wina ze swojej piwnicy. Oświadczył, że to wino ma służyć do golenia. (Wody już wówczas na

Starówce nie było). Rano nastąpi atak niemiecki, a polski

oficer powinien iść do boju ogolony! Po krótkiej rozmo-wie X. Radziwiłł powrócił do swego pałacu. Rano Tada

i jego podkomendni stanęli do walki ogoleni.

STARA PROCHOFFNIA – tak nazwano teatr

poetycki, umieszczony w Baszcie Mostowej z XVI wieku.

KOŚCIÓŁ NAWIEDZENIA N.M.P. został

ufundowany przez Annę i Janusza książąt mazowiec-

kich, a po zniszczeniach, odbudowany w XVI wieku.

Ten piękny okaz gotyku stoi omal na zamknięciu Nowego

Miasta. Tam, w salce na szczycie wieży nasze dzieci chodziły na lekcje religii prowadzone przez młodego

jezuitę księdza Andrzeja. Lekcje były nietypowe, dzieci

lubiły go i szanowały, traktowały go, jak starszego kolegę i mówiły do niego per ty – „Słoniu”. Taki stosunek do

księdza-katechety nie podobał się hierarchii kościelnej.

Słoń został odsunięty od nauczania dzieci, które straciły

zapał do nauki religii, a Słoń wkrótce opuścił zakon i - jak powiada plotka, ożenił się z byłą zakonnicą.

Przy murze okalającym kościół stoi pomnik Walerego

Łukasińskiego, wykonany bezinteresownie (i bez zamówienia), przez „Zulejkę” – rzeźbiarza Andrzeja

Kastena, mojego kolegę z partyzantki, zafascynowanego

postacią tego masona i wielkiego patrioty.

Masoneria głosiła hasła braterstwa i filantropii, skupiała

ludzi bez względu na wyznanie i przynależność stanową.

W krajach katolickich przyjmowała postawę antyklery-kalną. Masonem był George Washington, a w Polsce

X. Józef Poniatowski, oraz wyżsi oficerowie Księstwa

Warszawskiego i Królestwa Polskiego, a wśród nich: Henryk Dąbrowski, Józef Bem i Walerian Łukasiński. Nie

wszyscy wiedzą, że Konstytucja Amerykańska i Konsty-

tucja 3 Maja były zbudowane na wartościach

wyznawanych przez masonów.

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 7

Page 8: Na Powiślu

Fot. A. Kliczkowska

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Wolnomularstwo Narodowe (1819-1820) – tajna organi-zacja patriotyczna, założona przez Waleriana Łukasiń-

skiego, zwalczająca władzę absolutną (totalitaryzm), oparta była na wzorach masońskich. Wykrycie związków

masonerii z ruchem niepodległościowym spowodowało

rozwiązanie przez carat wolnomularstwa w Królestwie

Polskim i w Rosji.

Łukasiński utworzył wkrótce Towarzystwo Patriotyczne,

którego celem miało być odzyskanie niepodległości,

(istniało tylko rok). Na rozkaz Konstantego został usunięty ze służby czynnej, pozostając pod ścisłym nadzorem

władz wojskowych, a następnie zdegradowany i skazany

na więzienie. Po nieudanej próbie buntu w więzieniu otrzymał wyrok śmierci, zamieniony na długoletnie,

a w rezultacie dożywotnie uwięzienie. Dziesiątki lat spę-

dzonych w samotności w lochach Szlisselburga wpłynęły na umocnienie się postawy religijnej Łukasińskiego.

Modlitwa Łukasińskiego, którą odmawiał przez wiele lat

w twierdzy szlisselburskiej kończy się stwierdzeniem, że

„jeszcze jest coś wyższego w górze, które mięsza zamiary śmiertelnych”.

KOŚCIÓŁ SAKRAMENTEK (XVII wiek),

przy Rynku Nowego Miasta został ufundowany przez

Marię Kazimierę, żonę króla Jana Sobieskiego, według

projektu Tylmana z Gameren, dla upamiętnienia

zwycięstwa pod Wiedniem.

W czasie Powstania był tam szpital, a ranni, ludność z po-

bliskich domów i zakonnice schronili się w podziemiach

kościoła. Niemcy uprzedzili, że zbombardują kościół i klasztor, i nakazali opuszczenie tych budowli. Lokalni

dowódcy-powstańcy zlekceważyli to ostrzeżenie i w re-

zultacie, pod gruzami kościoła zginęło ponad 1500 ludzi.

W pobliżu mieszkał Walery Łukasiński, tu chodziły do

przyklasztornej szkoły Eliza Orzeszkowa i Maria

Konopnicka.

Tu, w jednej z kamieniczek, rzeźbiarze Krystek i jego

starszy brat Jerzy Jarnuszkiewicz mieli swoją pracownię,

gdzie tworzyli rzeźby z żelaza i stali.

SZPITAL JANA BOŻEGO. Na północnym skraju

Nowego Miasta, przy skrzyżowaniu ulic Konwiktorskiej i Bonifraterskiej jest kościół św. Jana Bożego. W czasie Powstania żołnierze „Zośki” bronili tu Starówki. Staszek

Lechmirowicz - „Czart” opisał mi scenę, która śniła mu się

przez lata i której nigdy nie był w stanie zapomnieć. Z rozbitego nocą pociskami artyleryjskimi kościoła i bu-

dynku szpitala psychiatrycznego wybiegali chorzy

w białych koszulach, śpiewając i tańcząc na tle płomieni

i w ogniu strzałów z broni maszynowej. Ta piekielna scena była tak przerażająca, że żołnierze po obu stronach prze-

stali na chwilę strzelać…

FRETA. Na północnym krańcu ulicy Freta mieszkali

dziadkowie Sawiccy. Antoni był bratem Franciszka,

ojczyma mego ojca, drugiego męża babci Moniki. Dziadek

Antoni, już przed wojną emerytowany maszynista pierw-szej klasy pociągów parowych był specjalistą, którego

rangę porównać można do dzisiejszych pilotów wielkich

samolotów pasażerskich.

Dziadkowie zajmowali niewielkie mieszkanko, gdzie ro-

dzina zbierała się przy okazji imienin któregoś z nich. Po

Powstaniu znaleźli się w skrajnej nędzy w Zakroczymiu, o czym dowiedzieliśmy się z moim bratem stryjecznym

i przyjacielem Andrzejem dopiero w roku 1947 i natych-

miast pojechaliśmy do nich pożyczonym motocyklem. Mojej siostrze Jadwidze udało się ulokować ich w świetnie

prowadzonym Domu Emeryta Kolejarza w Grodzisku

Mazowieckim. Przeżyli tam, jak w bajce kilkanaście

miesięcy. Byli starzy i schorowani, ale odeszli szczęśliwi, dożywając ostatnich dni w luksusie, o jakim nawet nie

marzyli w czasie żebraczej egzystencji w Zakroczymiu.

HELIKON. Na Freta, tuż za Rynkiem Nowego Miasta

jest lokal, który mój syn pierworodny Leszek adaptował na

muzyczną kawiarnię i przez wiele lat prowadził ją wraz ze

swoim kolegą Andrzejem. Po sprzedaży tej kawiarni wyposażył dwa bary przy popularnych hotelach na

Stegnach, które obecnie prowadzi mój wnuk Mały Michał.

Mały Michał przez kilka lat pracował, jako kelner, barman, a w końcu

menadżer kawiarni i stał się praw-

dziwym fachowcem. Wkrótce ma prowadzić restaurację w dużym hotelu

projektowanym na Służewcu.

(c.d.n.)

Jerzy Bogusławski

8 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Page 9: Na Powiślu

Fo

t: M

aci

ej C

ho

jno

wsk

i

Fo

t: M

aci

ej C

ho

jno

wsk

i

Fo

t: P

au

la B

zdęg

a

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Jubileusz

Oddziału Powiśle

TPW

Uroczystości odbyły się 6 listopada 2013 r. - a więc dokładnie

w 45-tą rocznicę powstania Oddziału – w Szkole Podstawowej

Nr 34 im. S. Dubois.

Hasło „Pod znakiem Syreny” – które było tytułem uroczystości

– odnosiło się do naszej wieloletniej działalności pod szyldem

Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, a także nawiązywało do

znajdującego się na Powiślu Pomnika Syreny.

Zaproszonych gości przywitała prezes Oddziału Powiśle TPW – Pani Elżbieta Wolffgram.

Całość uroczystości prowadzili: Pani Mariola Bujak oraz Pan Arkadiusz Malik.

Zaproszonych gości przywitała także Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 34 Pani Joanna Bogdańska, a uczniowie z tej

Szkoły prowadzili ceremonię wprowadzania i wyprowadzania pocztów sztandarowych. _______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 9

Page 10: Na Powiślu

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i F

ot:

M. C

ho

jno

wsk

i F

ot:

M. C

ho

jno

wsk

i

Fo

t: P

au

la B

zdęg

a

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Sztandary wprowadzono przy licznie zgromadzonej publiczności.

Poczty sztandarowe wystawili (od lewej – zdjęcie po lewej stronie): Oddział Grochów TPW, Oddział Bródno TPW,

Towarzystwo Przyjaciół Warszawy oraz (od lewej – zdjęcie po prawej stronie): Szkoła Podstawowa Nr 34 im. St. Dubois

i XXIII Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie.

Wystąpienia zaproszonych gości

Po krótkim przemówieniu Pani Beata Michalec – Prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy - podarowała naszemu

Oddziałowi, wręczając Pani Elżbiecie Wolffgram, pamiątkową puszkę z którą kwestowano na odbudowę Zamku

Królewskiego. Z taką puszką (TPW otrzymało ich kilka) kwestowała m.in. Pani Zofia Wóycicka w holu Muzeum Narodowego. Przy wręczaniu Pani Beacie Michalec towarzyszyli: Pani Maria Marzena Grochowska – były wiceprezes

oraz Pan Paweł Kruk pełniący obecnie obowiązki skarbnika Zarządu Głównego TPW.

10 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Page 11: Na Powiślu

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i F

ot:

M. C

ho

jno

wsk

i

Fo

t: P

au

la B

zdęg

a

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Pan Mirosław Pawłowski - Naczelnik Wydziału Kultury Dzielnicy Śródmieście (zdjęcie powyżej), wręczył podziękowa-

nie w imieniu Burmistrza Urzędu Dzielnicy Śródmieście Pana Wojciecha Bartelskiego oraz Zastępcy Burmistrza Pana

Krzysztofa Czubaszka. W piśmie tym czytamy: „W ciągu 45 lat działalności Oddział Powiśle Towarzystwa Przyjaciół Warszawy stał się ważnym elementem pejzażu kulturalnego nie tylko Dzielnicy Śródmieście, ale także całej Warszawy. Dzisiejsze Towarzystwo Przyjaciół Warszawy to organizacja intensywnie uczestnicząca w życiu Stolicy. Na zawsze w pamięci warszawiaków pozostanie chociażby Państwa zaangażowanie w zbiórkę funduszy na odbudowę Zamku Królewskiego. Pozostaniemy wdzięczni za reaktywację inicjatywy Prezydenta m.st. Warszawy Stefana Starzyńskiego „Warszawa w kwiatach”, obecnie znanej jako konkurs „Warszawa w kwiatach i zieleni”. Dziękujemy za kwartalnik „Na Powiślu”, cykl „Powiślańskich spotkań pod chmurką”, podczas których w plenerze przekazywana jest wiedza w Warszawie, jej architekturze, dawnych zwyczajach mieszkańców Powiśla, a także ciekawostki i anegdo ty z nimi związane. Należy także podkreślić wagę, jaką Towarzystwo przywiązuje do pracy z młodzieżą w celu upowszechniania naszego dziedzictwa kulturowego. Nie zapominamy również o Państwa zaangażowaniu w uroczystości upamiętniające Powstanie Warszaw-skie. Z okazji jubileuszu w imieniu Zarządu Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy pragniemy złożyć na Pani ręce serdeczne gratulacje wraz z wyrazami uznania dla wszystkich członków, pracowników i współpracowników Oddziału Powiśle TPW. Pragniemy życzyć kolejnych sukcesów w pełnej wyzwań pracy „strażników warszawskiej kultury oraz historii stołecznego miasta”. _______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 11

Podziękowania i życzenia dalszej owocnej pracy otrzymaliśmy

od Prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz - przekazała je Pani Małgorzata Naimska

Życzliwe słowa i życzenia usłyszeliśmy także

od obecnej na sali Pani poseł Joanny Fabisiak,

Page 12: Na Powiślu

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i

Fot. A. Kliczkowska

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

W dalszej części uroczystości zaprzyjaźnione z nami Oddziały TPW składały nam gratulacje i życzenia.

12 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Od Towarzystwa Przyja-ciół Woli wraz z życze-

niami przekazano dla

naszej Pani Prezes Medal pamiątkowy

Gen. Jana Skrzyneckiego.

Na zdjęciu Pan Jan Boerner - przedstawiciel

Towarzystwa wręcza ów

Medal Pani Elżbiecie

Wolffgram

Page 13: Na Powiślu

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Prezes Oddziału Bródno TPW Pani Regina Głuchowska

w towarzystwie wiceprezesa Pana Arkadiusza Stolarskiego

przekazała nam życzenia, poprzedzone następującym mottem: „45 lat – to wielki życia szmat

45 lat – to wiele zdarzeń, dat.

45 lat – Oddział Powiśle trwa!

Prawdziwych Przyjaciół – Warszawa tutaj ma!!”

Gratulacje otrzymaliśmy od Oddziału Stare Miasto TPW oraz od Związku Nauczycielstwa Polskiego

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 13

Page 14: Na Powiślu

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Od Dyrekcji XXIII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie podziękowanie otrzymała Prezes Oddziału

Powiśle TPW Pani Elżbieta Wolffgram.

W imieniu „SPOŁEM Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście” gratulacje i życzenia przekazuje Pani

Cecylia Przedpełska – Przewodnicząca Rady Nadzorczej, w towarzystwie Pani Jolanty Jędrzejewskiej.

14 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Page 15: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Pani Prezes otrzymała wiele kwiatów, m.in. od Pani Grażyny Komiażyk (zdjęcie po lewej) oraz od Dyrektor Przedszkola

Nr 44 Pani Barbary Strąk (zdjęcie po prawej).

Na zakończenie tej części uroczystości Pani Danuta Rosner – Wicekanclerz Kapituły Orderu Uśmiechu - odśpiewała piosenkę „Cisza”, ze słowami napisanymi przez siebie, za co z sali otrzymała gromkie brawa. Tekst piosenki

przekazała nam na pamiątkę. _______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 15

Życzenia i kwiaty na ręce Pani Prezes składają (od lewej): Pani

Maria Chodorek oraz Prezes Oddziału Stare Miasto Pani Krys-

tyna Grzelak wraz z Panem Zbigniewem Juszkiewiczem.

Od Teatru Muzycznego „Łazienki” życzenia składa

Pan Władysław Terlecki – dyrektor i reżyser oraz Pani Agnieszka Hałaburdzin-Rutkowska.

Page 16: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Wręczenie podziękowań i dyplomów zaproszonym gościom Wiele osób otrzymało od nas podziękowania za życzliwość, współpracę i pomoc przy realizacji naszych zadań. Do nich należał przede wszystkim Burmistrz Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy Pan Wojciech Bartelski i Wiceburmistrz

Pan Krzysztof Czubaszek oraz osoby przedstawione poniżej:

Pani Joanna Strzelecka – Dyrektor Domu Kultury Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 34 im. Stanisława Dubois Śródmieście Pani Joanna Bogdańska

Dyrektor XXIII Liceum Ogólnokształcącego im Marii Dyrektor Przedszkola Nr 44 Pani Barbara Strąk

Skłodowskiej-Curie Pani Małgorzata Karpezo

\

Pan Daniel Łaga Radny Dzielnicy Śródmieście

16 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Za życzliwość i wieloletnie wspieranie materialne

naszej działalności dziękowaliśmy „SPOŁEM War-

szawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście”,

a szczególnie Paniom Annie Tylkowskiej i Cecylii

Przedpełskiej, Związkowi Nauczycielstwa Polskie-

go, Panu Wiesławowi Kubasiakowi i Pani Elżbiecie

Wolffgram jr.

Za współpracę przy organizacji różnych uroczystości

i przedsięwzięć podziękowania otrzymali: Koło Nr 20

Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Poli-

tycznych, Dyrekcje Przedszkoli Nr 24, 41 i 44,

Szkoły Podstawowej Nr 34, XXIII Liceum Ogólno-

kształcącego i Zespół Teatru Muzycznego Łazienki”

Szczególne gorące podziękowania za często okazywaną pomoc i życzliwość skierowaliśmy do Pana

Edwarda Tracewskiego oraz do Pani Marty Jurzyńskiej. Dziękowaliśmy także (nie uwidocznionym na

zdjęciach) paniom: Wiesławie Dłubak-Bełdyckiej, Grażynie Zajkowskiej, Ewie Liberek-Kowalikowej,

Agacie Ojeda-Bekier, Irenie Dębowskiej oraz panom: Andrzejowi Rogińskiemu, Romanowi Piórkow-

skiemu i Szymonowi Przyborkowi, a także Państwu Hannie i Januszowi Szostakowskim.

Page 17: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Za wspieranie naszych projektów na przestrzeni wieloletniej działalności na rzecz Warszawy i jej mieszkańców podzię-

kowaliśmy członkom Zarządu Głównego TPW: Pani Beacie Michalec – Prezesowi Zarządu Głównego TPW, Panu

Lechowi Królikowskiemu - Prezesowi Honorowemu ZG TPW, Pani Marii Marzenie Grochowskiej – Prezesowi Honorowemu ZG TPW, Pani Wacławie Borkowskiej – byłemu skarbnikowi TPW oraz Pani Barbarze Petrozolin-

Skowrońskiej i Pani Barbarze Waszak

Na zdjęciach kolejno Panie: B. Michalec, M.M. Grochowska, W. Borkowska, B. Waszak, i B. Petrozolin-Skowrońska.

Podziękowaliśmy także (kolejno na zdjęciach) Pani Irenie Bogdan z Oddz. Grochów, Prezesom Oddziałów TPW Paniom: Marii Chodorek – Oddział Anin, Reginie Głuchowskiej - Oddział Bródno i Mariannie Czech – Oddział Centrum,

a także Halinie Boratyńskiej – Oddział Grochów i Marioli Rabczon – Oddziału Białołęka. Na ostatnim zdjęciu Pani

Ewa Liberek-Kowalikowa – nauczyciel historii w Szkole Podstawowej Nr 34. _______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 17

Page 18: Na Powiślu

Wdzięczni jesteśmy też Pani Halinie Gale,

kilkuletniemu naszemu członkowi, która aktualnie wspiera nas przy pełnieniu dyżurów

w biurze.

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Pani Gabrieli Bidzińskiej-Dajbor dziękowaliśmy za życzliwość i pomoc oraz Panu Rafałowi Dajborowi za owocną

pracę i wspieranie działalności naszego Oddziału

Podziękowania dostała także Pani Aleksandra Wolffgram, która

projektowała dla nas okolicznościowe znaczki oraz plakaty

Pani Elżbieta Wolffgram jr wielokrotnie finansowo wspierała naszą działalność – za co jesteśmy Jej bardzo zobowiązani.

18 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

a także Pani Paulina Kierzkowska, udzielająca

nam okazjonalnej pomocy.

Page 19: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Podziękowania odebrali też najstarsi stażem nasi członkowie, panie: Alicja Lutostańska, Anna Kliczkowska, Danuta

Nagórna oraz panowie: Witold Arnold Hartman, Bohdan Wasilewski i Włodzimierz Krępski.

Podziękowania zostały przekazane także następującym członkom naszego Oddziału, paniom: Annie Borowskiej, Alinie

Bursze, Alicji Krysiak, Beacie Tomeckiej, Elżbiecie Slezkinowej, Halinie Gale, Halinie Leszczyńskiej, Jadwidze Kowejszy, Karolinie Półtorak, Krystynie Sawickiej, Małgorzacie Krakowiak-Owczarek, Marioli Bujak i Paulinie

Kierzkowskiej oraz panom: Arkadiuszowi Malikowi i Pawłowi Leszczyńskiemu.

Dekoracja Odznaką Honorową Prezydenta Stefana Starzyńskiego sztandarów:

- Szkoły Podstawowej Nr 34 im. S. Dubois - XXIII Liceum Ogólnokształcącego im. M. Skłodowskiej-Curie

Dekorują: Prezes ZG TPW Pani Beata Michalec oraz Prezes Honorowa ZG TPW Pani Maria Marzena Grochowska. _______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 19

Pani Alicja Lutostańska Pani Anna Kliczkowska

Pani Danuta Nagórna Pan Bohdan Wasilewski

Page 20: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Wręczenie odznak osobom zasłużonym dla Oddziału Powiśle

Odznakę Honorową Prezydenta Stefana Starzyńskiego otrzymali:

Pani Joanna Strzelecka – Dyrektor Domu Kultury Śródmieście, Pani Barbara Jaszczyńska – skarbnik Oddz. Powiśle

Pani Krystyna Sawicka – Członek Oddziału Powiśle TPW

Odznakę „Przyjaciel Dziecka” otrzymali:

20 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

oraz Pan Krzysztof Czubaszek – Wice-

burmistrz Dzielnicy Śródmieście,

Panie:

Marta Jurzyńska – pracownik Wydziału Kultury Dzielnicy

Śródmieście,

Mariola Bujak - członek TPW Oddziała Powiśle

Anna Kliczkowska – członek

Zarządu Oddziału Powiśle TPW, Anna Borowska - członek

Zarządu Oddziału Powiśle TPW,

Wiesława Dłubak-Bełdycka –

Przewodnik Warszawski, Elżbieta Wolffgram – Prezes

Oddziału Powiśle TPW

- Pani Joanna Bogdańska – Dyrektor Szkoły Podstawowej

im. Stanisława Dubois

- Pani Mariola Bujak – Członek TPW Oddziała Powiśle, nauczyciel historii

- Pani Elżbieta Rynkiewicz - emerytowany nauczyciel,

członek TPW Oddział Powiśle, reżyser Zespołu Teatralnego

przy Kościele Św. Trójcy - Pani Barbara Strąk – Dyrektor Przedszkola Nr 44

z ul. Ludnej

- Pan Władysław Terlecki – Dyrektor Teatru Muzycznego „ŁAZIENKI”

Na zdjęciu Prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Pani

Beata Michalec wręcza odznakę „Przyjaciela Dziecka” Pani Marioli Bujak.

Page 21: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Odznakę Honorową

„Pamięci Krystyny Krahelskiej – pamięci Powstania Warszawskiego 1944”

otrzymał Pan Edward Tracewski – prezes Koła Nr 20 Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych

Złote Syrenki otrzymali:

.

Wszystkim odznaczonym składamy gratulacje, a tym którzy

przyczynili się do realizacji składanych przez nas wniosków

- dziękujemy.

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 21

Karolina Adamczyk, Rafał Dajbor,

Beata Biesiakirska, Joanna Kossuth,

Maciej Chojnowski, Piotr Daniłowicz,

Małgorzata Krakowiak–Owczarek, Ewa

Truskolaska, Ewelina Kliczkowska,

Siostra Małgorzata Krupecka, Urszula

Majewska, Alicja Lutostańska, Jadwiga

Kowejsza, Karolina Półtorak Halina

Leszczyńska, Władysław Terlecki, Piotr

Nowogórski, Elżbieta Żuchowicz,

Elzbieta Wolffgram (junior), Szymon

Przyborek, Karol Sadowski, Grażyna

Zajkowska,

Page 22: Na Powiślu

Fo

t: M

. C

ho

jno

wsk

i F

ot:

Pa

ula

Bzd

ęga

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Część artystyczna Po zakończeniu części oficjalnej uroczystości rozpoczęła się część artystyczna pt. „Szczepcio i Tońcio na urodzinach Powiślańskiego Oddziału TPW”

Scenariusz opracował i prowadził koncert Stanisław Górka - prof. Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza

w Warszawie (po lewej). Wystąpił z nim Wojciech Machnicki - aktor Towarzystwa Teatralnego „Pod Górkę” (po prawej).

Kierownictwo muzyczne i akompaniament powierzono wybitnemu muzykowi Zbigniewowi Rymarzowi

Wystawy okolicznościowe

Na sali, w której odbywała się impreza można było obejrzeć także okolicznościowe wystawy. Po prawej stronie powieszone były plansze ze zdjęciami, przypominającymi imprezy, które odbyły się w przeszłości (zdjęcie powyżej).

Opracowanie części plansz zawdzięczamy Pani Elżbiecie Slezkinowej – członkini naszego Oddziału.

22 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Page 23: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Na parapetach okiennych rozłożono wiele przedmiotów, którym nadano wspólny tytuł „To już było”. Znalazły się tam

przedmioty biurowe, jakimi przed laty posługiwali się nasi poprzednicy, materiały archiwalne, a wśród nich pierwsze deklaracje członkowskie i protokoły pierwszych zebrań, albumy zrobione przez dzieci na konkursy organizowane przez

nas oraz nasz dorobek wydawniczy wraz z materiałami pokazującymi proces powstawania czasopism i książek.

Część wystawy ilustrują poniższe zdjęcia.

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 23

Page 24: Na Powiślu

Fo

t n

a t

ej s

tro

nie

: M

. C

ho

jno

wsk

i

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

24 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Każdy uczestnik naszego

spotkania otrzymał w podarunku kilka pamiątek: książkę,

przedstawiającą w wielkim

skrócie 45 lat naszej działalności

pt. „Pod znakiem Syreny”, kolejny w naszym cyklu „O Powiślu

trochę więcej …” Zeszyt 8,

poświęcony pierwszej Prezes Oddziału Powiśle TPW Pani Zofii

Wóycickiej, jubileuszowe

zakładki do książek oraz Nr 28 kwartalnika „Na Powiślu”.

Zwracała też uwagę duża

gablota z materiałami

poświęconymi prezydentowi

Stefanowi Starzyńskiemu pt. „Urodził się na Powiślu”.

Wykonali ją uczniowie klasy VI Szkoły Nr 34, pod

kierunkiem nauczycielki

historii pani Ewy Liberek-

Kowalikowej.

Page 25: Na Powiślu

Fo

t. E

.Wo

lffg

ram

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Przy jubileuszowym torcie

Zakończeniem uroczystości było spotkanie członków Oddziału Powiśle i zaproszonych gości „przy torcie”. Drugi

tort oraz wyposażenie stołów w ciasteczka, owoce i napoje otrzymaliśmy od naszego wieloletniego sponsora – SPOŁEM

Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście – za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni. W tym uroczystym dla wszystkich członków Oddziału Powiśle dniu otrzymaliśmy od zaproszonych gości wiele

bukietów kwiatowych, które sprawiły nam ogromną radość.

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 25

Page 26: Na Powiślu

NR 29 • grudzień 2013 ______________________________________________________________________________________

Z kart powiślańskiej filmografii

Most Poniatowskiego

– znany „aktor” z Powiśla

Most Poniatowskiego, choć jest tylko

jednym z wielu mostów Warszawy, zrósł się z nią jak mało która budowla. Dodajmy przy

tym, że patronuje mu książę Józef Poniatowski,

a nie ostatni król Polski, Stanisław August

Poniatowski. Nie wszyscy to wiedzą i niekiedy dochodzi do pomyłek. Choć nasz most nie

zasłużył może – na równi z Pomnikiem Syreny,

Zamkiem Królewskim czy Pałacem Kultury i Nauki – na miano symbolu Warszawy, to

jednak kojarzy się z nią w sposób szczególny.

Z tego specyficznego, stricte warszawskie-go klimatu Mostu Poniatowskiego wielokrotnie

korzystali filmowcy. Z pewnym przymrużeniem

oka można rzec, że Most Poniatowskiego to

jeden z najpopularniejszych stołecznych aktorów filmowych. W różnych filmach pojawiają się

różne jego elementy – czasem jezdnia, czasem

przestrzeń pod mostem, czasem nawet charakterystyczne, mroczne wejścia na przystanki

tramwajowe przy Wisłostradzie, Solcu i Kruczkowskiego.

Most Poniatowskiego był jedną z budowli, które

w Przygodzie na Mariensztacie podziwiała zwiedzająca Warszawę wycieczka ze Złocienia. Na Moście Poniatow-

skiego odbywał swój marszobieg Stefan Waldek, bohater

Dzięcioła Jerzego Gruzy, popędzany do biegu przez swojego niezmordowanego teścia, Maksymiliana Przebóg-

Łaskiego. Jezdnia mostu „zagrała” także m.in. w Złotym

pociągu Bohdana Poręby, teledysku Baranek zespołu Kult i w amerykańskim filmie sensacyjnym The Foreigner

(Cudzoziemiec) ze Stevenem Seagalem w roli głównej.

Niezwykle często korzystali filmowcy – i to kręcący filmy

zupełnie różnych gatunków – z przestrzeni pod mostem, obecnie w części zabudowanej przez Centrum Handlowe.

Tu powstały zdjęcia do m.in. Matki Królów Janusza

Zaorskiego, Haraczu szarego dnia Romana Wionczka, serialu Ekstradycja Wojciecha Wójcika, filmu Psy 2.

Ostatnia krew Władysława Pasikowskiego.

Remontowany Most Poniatowskiego widać w słyn-nym dramacie sensacyjnym Zabij mnie glino Jacka

Bromskiego. Przestrzeń pod mostem, mistrzowsko

filmowana przez Zygmunta Samosiuka, zagrała także fragment wyniszczonego miasta przyszłości w debiucie

Piotra Szulkina – filmie Golem z Markiem Walczewskim

w roli głównej. Kamienne schody prowadzące z przy-stanków autobusowych na ulicę Solec wykorzystał z kolei

Stanisław Różewicz w Aniele w szafie. W tym miejscu

rozgrywa się też jedna ze scen Warszawy Dariusza

Gajewskiego. W serialu Naznaczony wykorzystano natomiast wspomniane już, nieco mroczne przejścia

wiodące na przystanki tramwajowe, gdzie bohaterka

jednego z odcinków odbywa rozmowę z tajemniczym Nieznajomym. Czasami też „poniatoszczak” odgrywał

samego siebie w historycznym sztafażu – na Moście

Poniatowskiego spotkali się przecież podczas przewrotu

majowego Józef Piłsudski i Stanisław Wojciechowski, a przeszło pół wieku później scenę tę odtworzył w swoim

Zamachu stanu Ryszard Filipski, samemu wcielając się

przy tym w rolę Marszałka (Prezydenta Wojciechow-skiego zagrał Andrzej Hrydzewicz).

26 _____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

W styczniu bieżącego roku na ekrany wszedł Sęp, mroczny dreszczowiec w reżyserii znanego do tej pory raczej z dokonań teatralnych Eugeniusza Korina. Znaczna część zdjęć tego gwiazdorsko obsadzonego filmu (grali m.in. Michał Żebrowski, Anna Przybylska, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Paweł Małaszyński, Piotr Fronczewski, Andrzej Grabowski, Mirosław Baka i Henryk Talar) nakręcona została w naszej dzielnicy, szczególną zaś rolę w Sępie „zagrał” Most Poniatowskiego. To na nim główny bohater uprawia jogging, podczas którego wpada w oko urodziwej instruktorce sportów walki. Potraktujmy więc

Sępa jako pretekst do przyjrzenia się filmowej „karierze” powiślańskiego mostu.

Page 27: Na Powiślu

Z życia TPW

Z życia TPW

Z życia TPW

_______________________________________________________________ NA POWIŚLU • Kwartalnik TPW Oddział Powiśle

Osobne miejsce w karierze filmowej Mostu Ponia-

towskiego pełnią spoty reklamowe. Nie ma oczywiście sensu – ażeby nie posunąć się mimowolnie do chwytu

zwanego kryptoreklamą – podawać marek produktów,

których klipy reklamowe powstały z wykorzystaniem jako pleneru właśnie naszego mostu. Można jednak

podejrzewać, że wielu z nas widząc którąś z reklam

zawiesiło na niej wzrok właśnie dlatego, że rozpoznało na

ekranie charakterystyczną przestrzeń wokół mostu, lub też teren położony bezpośrednio pod nim.

Most Poniatowskiego z pewnością stanie się

plennerem jeszcze niejednego filmu, bo choć Warszawa doczekała się w ostatnim dwudziestoleciu trzech nowych

mostów, to jednak poczciwy „poniatoszczak” wciąż pozo-

staje najbardziej znaną i najbardziej klimatyczną, a przez to najbardziej „filmową” stołeczną przeprawą przez Wisłę.

I dodajmy „na gorąco”: gdy artykuł ten był już

skończony, pod Mostem Poniatowskiego znów pojawili się filmowcy. Tym razem w Alei Trzeciego Maja powstały

zdjęcia do filmu Bogowie opowiadającego o życiu i pracy

Zbigniewa Religi (1938-2009). Akcja filmu toczyć się

będzie w latach 1983-85, kiedy to Religa rozpoczął pracę w zabrzańskiej Klinice Kardiochirurgii, gdzie dokonał

pierwszego w Polsce przeszczepu serca. W roli sławnego

kardiochirurga – Tomasz Kot. Tekst i zdjęcie Rafał Dajbor

W Sali Starzyńskiego Urzędu m.st. Warszawy

dn. 26 listopada br. odbył się I Kongres Towarzystw

Przyjaciół Miast, Miasteczek i Ziem Mazowsza.

Inicjatorem Kongresu był ZG Towarzystwa Przyja-ciół Warszawy, a współorganizatorami - Wojewoda

Mazowiecki Jacek Kozłowski i Marszałek

Województwa Mazowieckiego Adam Struzik. Zabierając głos Prezes TPW Pani Beata Michalec

przedstawiła w skrócie działalność Towarzystwa na

przestrzeni 50 lat jego istnienia, a Pani Maria Wiro-Kiro z Oddziału Żoliborz-Bielany TPW omówiła

problemy związane z pozyskiwaniem funduszy

przez organizacje pozarządowe. Ciekawe było wy-

stąpienie prof. Jerzego Miziołka dyrektora Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego, który zaprezentował

projekt utworzenia Muzeum Młodości Fryderyka

Chopina w Pałacu Kazimierzowskim UW. Fragment sali obrad

W trakcie uroczystości wojewoda

Jacek Kozłowski wręczył kilku osobom odznaczenia państwowe i resortowe,

natomiast sam otrzymał od TPW

honorową odznakę „Złotej Syrenki”.

Na tym spotkaniu został zapre-zentowany znaczek graficzny autorstwa

Karola Śliwki, którego przekaz

„Uśmiechnij się – jesteś w Warszawie” bardzo nam się spodobał. Mamy nadzieję,

że znak ten będzie chętnie odbierany

zarówno przez mieszkańców Warszawy

jak też osoby odwiedzające nasze miasto. Przedstawiamy go na następnej stronie.

Warto też dodać, że jest to drugi znak

zaprojektowany przez Pana Karola Śliwkę dla TPW – pierwszym jest znane nam

wszystkim logo – znaczek Towarzystwa. Przemawia Wojewoda Jacek Kozłowski

Fot. Rafał Krupa

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 27

Page 28: Na Powiślu

Podziękowania

Za pomoc przy organizacji jubileuszowej imprezy

Oddziału Powiśle TPW dziękujemy paniom:

Paulinie Kierzkowskiej, Marii Królikowskiej,

Halinie Leszczyńskiej, Elżbiecie Slezkinowej

i Grażynie Zajączkowskiej

oraz panom: Maciejowi Chojnowskiemu,

Edwardowi Tracewskiemu, Arkadiuszowi

Malikowi, Tadeuszowi Kamińskiemu

i Lechowi Cieplakowi.

Specjalne podziękowania przekazujemy dla dyrekcji Szkoły Podstawowej Nr 34 im. St. Dubois oraz

paniom: Annie Tylkowskiej, Cecylii Przedpełskiej

i Jolancie Jędrzejewskiej ze „SPOŁEM Warszaw-skiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście”.

Wszystkim uczestnikom uroczystości, którzy

zaszczycili nas swoją obecnością – czym przyczynili się do jej świetności – serdecznie dziękujemy.

Szczególnie jesteśmy wdzięczni obecności pocztów

sztandarowych, które dodały rangi naszemu

świętowaniu.

Wydruk gazety z projektu współfinansowanego przez Miasto Stołeczne Warszawa – Dzielnicę Śródmieście

Wydrukowano w: Copy Right ul. Okólnik 2, 00-368 Warszawa tel. 22/8277241 w. 293; www.crdruk.pl

Redakcja: Elżbieta Wolffgram, Anna Kliczkowska Współpracują: Mariola Bujak, Wiesława Dłubak-Bełdycka, Jadwiga Kowejsza, Małgorzata Krakowiak-Owczarek, Karolina Adamczyk, Karolina Półtorak, Rafał Dajbor Korespondencję należy kierować na adresy: [email protected] lub TPW Oddział Powiśle, ul. Św. Franciszka Salezego 4 m. 20 00-392 Warszawa Poprzednie numery umieszczone są pod adresem: www.srodmiescie.warszawa.pl/cms/prt/view/glos-powisla.html

Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania selekcji oraz niewielkich zmian w nadesłanych materiałach